text_structure.xml 261 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Sejm Rzeczypospolitej Polskiej</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Kadencja X</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Sprawozdanie Stenograficzne z 68 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniach 18, 19 i 20 lipca 1991 r.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Warszawa 1991</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">(Początek posiedzenia a godz. 9 min 05)</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Mikołaj Kozakiewicz oraz wicemarszałkowie Teresa</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Dobielińska-Eliszewska, Olga Krzyżanowska i Tadeusz Fiszbach).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszalek">Dzień dobry. Proszę o zajmowanie miejsc na sali.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszalek">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszalek">Na sekretarzy powołuję posłów Edwarda Müllera i Barbarę Blidę.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszalek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Barbara Blida.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszalek">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc za stołem prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszalek">Protokół 67 posiedzenia uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszalek">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został posłankom i posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszalek">Sejm na 66 posiedzeniu postanowił o rozpatrzeniu w drugim czytaniu projektów ustaw dotyczących radia i telewizji w czasie dzisiejszego posiedzenia. Komisje jednak nie przedstawiły sprawozdania o tych projektach ustaw. Natomiast Komisja Kultury i Środków Przekazu przedstawia projekt uchwały w sprawie sytuacji w radiu i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Marszalek">W związku z tym Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje, aby punkt 4 porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia otrzymał brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Marszalek">„Przedstawiony przez Komisję Kultury i Środków Przekazu projekt uchwały w sprawie sytuacji w radiu i telewizji (druk nr 980)”.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Marszalek">Ponadto informuję, że punkt porządku dziennego dotyczący interpelacji i zapytań zostanie rozpatrzony w dniu dzisiejszym od godz. 15 do 16.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu proponuje również, aby Sejm na podstawie art. 46 regulaminu Sejmu przystąpił do rozpatrzenia na obecnym posiedzeniu tych punktów porządku dziennego, do których druki zostały doręczone w terminie późniejszym niż to przewiduje art. 43 regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Marszalek">Czy ktoś z posłanek i posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJacekSoska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jacek Soska, PSL. Na 66 posiedzeniu Sejmu została odłożona dyskusja na tematy rolnictwa i gospodarki żywnościowej, a głównie na temat sprawozdania ministra rolnictwa odnośnie do realizacji uchwał przyjętych przez Sejm w czasie trwania tej kadencji. Wysoka Izba przyjęła, ażeby ta dyskusja odbyła się za dwa tygodnie, czyli na tym posiedzeniu, tymczasem to zostało z porządku dziennego wyeliminowane. W tej sytuacji protestuję. Wczoraj na posiedzeniu komisji rolnictwa mieli być przedstawiciele strony rządowej, aby przedstawić szczegółowo informację na te tematy. Niestety, tak się nie stało, resort był w stanie szczątkowym i po prostu nie otrzymaliśmy należytej odpowiedzi na interesujące nas zagadnienia. Jeszcze raz stawiam wniosek formalny, ażeby na tym posiedzeniu Sejmu ta dyskusja miała jednak miejsce.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszalek">Proszę, poseł Wiesław Woda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselWieslawWoda">Wiesław Woda — PSL. W imieniu Klubu Poselskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego zgłaszam wniosek o uzupełnienie porządku obecnego posiedzenia o informację ministra spraw wewnętrznych na temat sytuacji organizacyjno-kadrowej w policji.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselWieslawWoda">Krótkie uzasadnienie. W ciągu ostatnich dni jesteśmy świadkami akcji protestacyjnych, zapowiedzi takich akcji, niepokojów w policji związanych z obsadą personalną. Słyszymy również o rezygnacji niektórych komendantów wojewódzkich policji z zajmowanych stanowisk. Dzieje się to wszystko w sytuacji, kiedy w wielu miejscowościach panuje prawie że anarchia, a przy małym zaangażowaniu policji na drogach giną dziesiątki ludzi.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#Marszalek">Pani poseł Barbara Labuda, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselBarbaraLabuda">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Ja również chciałam prosić o poszerzenie porządku obrad obecnego posiedzenia Sejmu o ewentualną wypowiedź pana premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego w związku z następującą kwestią. Z informacji prasowych dotyczących niedawnej wizyty w Stanach Zjednoczonych sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej pana Macieja Zalewskiego wynika, że w rozmowach z przedstawicielami władz USA poruszał on tematy, które należą do kompetencji rządu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselBarbaraLabuda">Dlatego zwracam się do pana premiera z prośbą o ustosunkowanie się do takich oto nasuwających się pytań i wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PoselBarbaraLabuda">Po pierwsze, czy przebieg wizyty w Stanach Zjednoczonych i treść rozmów prowadzonych tam przez sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta, pana Macieja Zalewskiego, była uzgodniona z panem premierem, a także z właściwymi ministrami MSZ, MSW, MON, gdyż jak wynika z informacji prasowych pan Maciej Zalewski omawiał problemy, które leżą w gestii rządu i wyżej wymienionych ministerstw. Dotyczy to w szczególności stosunków Rzeczypospolitej Polskiej ze Związkiem Radzieckim, sprawy wycofywania wojsk radzieckich z naszego kraju, a także wewnętrznych spraw Polski.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PoselBarbaraLabuda">Po drugie, co panu premierowi jest wiadomo na temat wizji Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jako — cytuję za — „Życiem Warszawy” z 11 lipca br. — „organizacji zastępczej na wypadek rozpadu demokratycznych struktur rządzenia w Polsce”.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PoselBarbaraLabuda">Po trzecie, czy rzeczywiście istnieje w Polsce takie zagrożenie i czy organy rządowe nie są w stanie spełniać roli, którą zgodnie z Konstytucją winny wykonywać, ma to natomiast czynić Rada Bezpieczeństwa Narodowego, ciało niekonstytucyjne i pozaustawowe.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PoselBarbaraLabuda">Zwracam się do pana premiera z prośbą o udzielenie odpowiedzi na te pytania, jako że pan jest odpowiedzialny za politykę zagraniczną i wewnętrzną Polski, w przeciwieństwie do urzędników Kancelarii Prezydenta, którzy nie odpowiadają za swą działalność ani przed parlamentem, ani przed rządem, ani przed ciałami powołanymi przez parlament do takiej odpowiedzialności.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PoselBarbaraLabuda">Do pana marszałka oraz do Wysokiej Izby zwracam się z prośbą o przychylenie się do mojej prośby.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#Marszalek">Poseł Jerzy Rusecki, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJerzyRusecki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciał- bym wyrazić swoje zdziwienie i zaniepokojenie zmianą porządku obrad w punkcie 4. Chodzi o usunięcie projektu ustawy o telewizji i zastąpienie go uchwałą. Ta sama Komisji Kultury i Środków Przekazu, która o to wnosi, zaledwie kilka dni temu zapewniała na tej właśnie sali, że wszystko będzie gotowe na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Przypomnę, że właśnie na poprzednim posiedzeniu Sejmu w imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego zgłosiłem wniosek o wprowadzenie do porządku obrad właśnie projektu ustawy. Jedynie na wyraźną prośbę posłów z Komisji Kultury i Środków Przekazu, posłów, którzy pracują nad projektem ustawy, zgodziliśmy się na przesunięcie tej sprawy na następne posiedzenie, bowiem obiecywano solennie, że komisja będzie gotowa i że projekt będzie dostarczony przed posiedzeniem. Dzisiaj słyszymy, że projekt ustawy nie jest gotowy.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselJerzyRusecki">Chciałbym bardzo uprzejmie prosić odpowiedzialnych za to posłów, żeby szerzej wyjaśnili, dlaczego projekt ustawy nie jest gotowy. Przypomnę, że projekty — bo było kilka ustaw — wpłynęły do laski marszałkowskiej latem 1990 r. Pierwsze czytanie było w listopadzie 1990 r. Myślę, że w dobie przyspieszenia prace nad projektem ustawy trwają trochę za długo. Chciałbym usłyszeć bardziej szczegółowe wyjaśnienie tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#Marszalek">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselWladyslawSerafin">Poseł Władysław Serafin. Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie tak dawno Wysoka Izba zakończyła debatę nad wynikami pracy Komisji Nadzwyczajnej do zbadania działań policji wobec rolników protestujących w Mławie oraz w gmachu Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, a także w stosunku do obecnych w gmachu ministerstwa posłów. Nie zakończyliśmy tej debaty odpowiednią uchwałą i w związku z tym zdarzyło się coś, z powodu czego wnoszę, aby na tym posiedzeniu Sejmu minister sprawiedliwości złożył informację na temat fazy postępowania toczącego się w sprawie naruszenia immunitetu poselskiego w ministerstwie rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselWladyslawSerafin">Wysoka Izbo! Otóż postanowienie prokuratury wojewódzkiej mówi o tym, że funkcjonariusze policji nadużywając immunitetu poselskiego w stosunku do posłów Jana Kowalika, Bogdana Łukasiewicza, Jaska Soski, Wojciecha Mojzesowicza, Władysława Serafina, Ryszarda Smolarka, Włodzimierza Wiertka i Wojciecha Zarzyckiego działali w ramach obrony koniecznej. Mało tego, prokuratura stwierdza, że to posłowie dokonali rzeczywistego bezpośredniego i bezprawnego zamachu na określone dobro chronione prawem.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PoselWladyslawSerafin">Wobec sprzeczności ustaleń Wysokiej Izby, jak również orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 28 stycznia, uważam, że agenda rządowa w ten sposób kpi z prawa, kpi z parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PoselWladyslawSerafin">W związku z tym żądam na ten temat wyjaśnień ministra sprawiedliwości przed Wysoką Izbą z tego tytułu, że jest to pierwszy w historii polskiego parlamentaryzmu tego typu przypadek i sprawa określenia powagi immunitetu, jego nietykalności ma ważne znaczenie, tym bardziej że w terenie, w prokuraturach wojewódzkich działanie prokuratorów w swoim orzecznictwie również często jest niezgodne z prawem, tendencyjne i wydawane pod wpływem wielu organizacji politycznych.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#Marszalek">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselHenrykKomar">Henryk Komar. Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Poselski Klub Pracy proponuje uzupełnienie porządku obrad bieżącej sesji o informacje ministra finansów, ministra pracy i polityki socjalnej dotyczące informacji o polityce płacowej wobec zatrudnionych w sferze budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoselHenrykKomar">Ostatnie dni przynoszą wiele i to bardzo różnych informacji. Na przykład z rozmów prowadzonych na linii rząd — związki zawodowe wynika, iż realizacja ustawy ze stycznia 1989 r. jest zagrożona. Spotkanie premiera z wojewodami co prawda jakąś iskierkę większego optymizmu dostarczyło, ale to nie jest zupełnie to.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PoselHenrykKomar">Proszę Państwa! Chodzi o realizację ustawy sejmowej, chodzi o korzystanie przez nas z funkcji kontrolnych, po które rzadko sięgamy obarczeni tak poważnymi zadaniami z dziedziny sfery ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PoselHenrykKomar">Wreszcie wielokrotnie w tej Izbie dawaliśmy dowody, iż patrzymy i oceniamy inaczej sferę budżetową, inaczej postrzegamy ją w procesie przeobrażeń i rozwoju. Źródłem informacji nie mogą być dla nas li tylko publikatory.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PoselHenrykKomar">Stąd nasza prośba, aby Wysoka Izba raczyła się przychylić do tejże propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#Marszalek">Proszę bardzo posła Stefana Myszkiewicza- Niesiołowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselStefanMyszkiewiczNiesiolowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Składam wniosek przeciwny wobec wniosków posła Wody i posłanki Labudy. Uzasadniam to względami formalnymi. Przyjęcie tych wniosków oznacza utrwalanie się precedensu, że punkt — Interpelacje i zapytania poselskie i te sprawy, dla których przeznaczone są te właśnie punkty porządku obrad, będzie obchodzony i te sprawy będą wprowadzane do porządku dziennego w inny sposób.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselStefanMyszkiewiczNiesiolowski">Na poprzedniej sesji był już taki precedens w postaci zapytania o sytuację w Radiokomitecie. Przerodziło to się w gruncie rzeczy w debatę nad telewizją, dziś nam również grozi taka debata w związku z uchwałą. Jest to obchodzenie punktu, który jest przewidziany. Jest punkt — Interpelacje i zapytania poselskie i proszę, aby te sprawy w tym punkcie były realizowane.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselStefanMyszkiewiczNiesiolowski">W związku z tym mój wniosek jest przeciwny tym dwóm wnioskom.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#Marszalek">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselBoleslawTwarog">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Tylko na poparcie wypowiedzi pana posła Niesiołowskiego chciałbym przypomnieć zapis art. 64 regulaminu Sejmu, który mówi, że zapytania składa się w formie pisemnej na ręce marszałka Sejmu najpóźniej na 24 godziny przed rozpoczęciem posiedzenia, na którym chce się na zapytanie uzyskać odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselBoleslawTwarog">Tymczasem utrwala się tu praktyka, że w czasie debaty nad porządkiem dziennym posłowie nie dość, że wnioskują o zmianę porządku dziennego poprzez umieszczenie w nim odpowiedzi na złożone zapytanie, to jeszcze właśnie w czasie tej debaty motywują swoje zapytanie i niejako rozpoczynają debatę nad czymś, co jeszcze nie zostało wprowadzone do porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PoselBoleslawTwarog">Dlatego proszę pana marszałka, aby pilnował regulaminu w ten sposób, aby nie dopuszczał do łamania przebiegu posiedzenia Sejmu takimi wystąpieniami.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#Marszalek">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselRyszardZielinski">Panie Marszałku! Ponieważ zamierzałem wnieść wniosek niemal identyczny z wnioskiem posła Wody, a zatem rezygnując z osnowy tego wniosku, chciałem tylko dodać jedno zdanie motywacji, prośby o rozszerzenie porządku dziennego, nic innego, o wystąpienie ministra spraw wewnętrznych. Otóż zwykle zmiany kadrowe w policji nie interesują opinii publicznej. Tym razem zaowocowały niepokojem nie tylko w środowisku policyjnym.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselRyszardZielinski">Oficjalne rozproszenie czyichkolwiek niepokojów mających głębsze podłoże byłoby bardzo wskazane. Rzeczowych wyjaśnień ministra Izba słucha zawsze z uwagą i znaczną życzliwością. Popieram wniosek posła Wody.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#Marszalek">Możemy skończyć dyskusję? Może najpierw do sprawy zasadniczej, do tego, że zapytania poselskie muszą być składane na piśmie na 24 godziny przed rozpoczęciem posiedzenia. Absolutnie z tym się zgadzam. Ciągle mamy praktykę taką, że wpływają zapytania, ciągle mamy interpelacje. W praktyce prac Sejmu pojawiła się pewna, szczególna kategoria pilnej informacji. Przy czym byłoby tylko wybiegiem formalnym gdybyśmy dzisiaj napisali takie zapytanie, zamiast informacji przyjętej przez Izbę i doręczyli z prośbą o odpowiedź jutro, tj. za 24 godziny. Czyli właściwie musimy dyskutować przy niektórych informacjach dotyczących rzeczy naglącej i nie cierpiącej zwłoki jako o czymś odrębnym w praktyce Sejmu. Najpierw odpowiem posłowi Sosce, że przesunięcie o tydzień odpowiedzi ministra Tańskiego było wywołane jego prośbą ze względu na to, że minister też jest człowiek, może się źle czuć i może mieć potrzebę kilku dni wypoczynku. Nie sądziliśmy natomiast, Prezydium Sejmu, wobec trudnej sytuacji rolnictwa, jaka jest obecnie, siedmiodniowa różnica w terminie odpowiedzi może mieć wpływ na bieg spraw w rolnictwie. Z kolei sądziliśmy też, że komisja będzie miała czas na lepsze przygotowanie tego tematu.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#Marszalek">Wniosek jednak został zgłoszony, więc muszę go poddać pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#Marszalek">Kto jest za tym, aby zgodnie z wnioskiem posła Jacka Soski, wbrew decyzji Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów, zamiast na następnym posiedzeniu Sejmu, gdzie jest już zaplanowana wypowiedź ministra i uzgodniony z nim termin, podjąć ten temat w trybie natychmiastowym, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk. (71) Kto jest przeciw? (85) Kto się wstrzymał od głosowania? (83) Stwierdzam, że wniosek posła Soski nie został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#Marszalek">Drugi jest wniosek posła Wiesława Wody o zwrócenie się do rządu o pilne informacje o sytuacji w policji, która wywołuje wiele niepokoju i która budzi zainteresowanie społeczne.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#Marszalek">Kto jest za tym wnioskiem, proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk. (165) Kto jest przeciw? (41) Kto się wstrzymał od głosowania? (38) Wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#Marszalek">Jest jeszcze propozycja poseł Barbary Labudy, aby poprosić premiera o wypowiedź na temat pobytu sekretarza stanu Macieja Zalewskiego w Stanach Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#Marszalek">Kto jest za tym wnioskiem, proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk. (165) Kto jest przeciw? (54) Kto się wstrzymał od głosowania? (29) Wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#Marszalek">Poseł Rusecki prosił, aby komisja kultury wyjaśniła, dlaczego dotąd nie ma gotowej ustawy. Mogę prosić pana posła?</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Łapicki: Pani posłanka)</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#Marszalek">Słucham? (Poseł Stanisława Krauz:* Wniosek trzeba przegłosować.)</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#Marszalek">Nie ma wniosku, jest tylko zapytanie.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#Marszalek">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselDobrochnaKedzierskaTruszczynska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na pytanie pana posła Ruseckiego w imieniu Klubu Poselskiego SD czuję się zobowiązana tak Klubowi SD, jak i koleżankom i kolegom posłom złożyć następujące wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PoselDobrochnaKedzierskaTruszczynska">Teraz?)</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PoselDobrochnaKedzierskaTruszczynska">Zgodnie z obietnicą — tak, teraz, panie pośle, musi pan to wytrzymać przez chwilę</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PoselDobrochnaKedzierskaTruszczynska">—* jaka została złożona Wysokiemu Sejmowi, podkomisja zakończyła obrady. Odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Ustawodawczej, na którym posłowie w związku z ogromnymi wątpliwościami i rozbieżnościami co do proponowanych rozwiązań, przyjęli w głosowaniu skierowanie pytań i prośbę o dwie ekspertyzy prawne.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#PoselDobrochnaKedzierskaTruszczynska">Komisja Kultury i Środków Przekazu oraz Komisja Ustawodawcza przegłosowały to. Obecnie eksperci przygotowują ekspertyzy. Proszę wierzyć, że naprawdę przyspieszyliśmy prace i bardzo prosiłabym, abyście państwo nie ponaglali nas jeszcze bardziej. Staramy się, żeby w najbliższym czasie odbyło się ponownie posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Ustawodawczej i żeby komisje przystąpiły po prostu do czytania projektu tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#Marszalek">Padł zatem wniosek...</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#komentarz">(Poseł Bronisław Geremek: Proszę o głos)</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#Marszalek">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselBronislawGeremek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po wyjaśnieniu, w ślad za głosem pana posła Ruseckiego wnoszę, ażeby punkt 4, przewidziany w dzisiejszym porządku brzmiał: Sprawa projektów ustaw o telewizji, o Komitecie ds. Radia i Telewizji oraz uchwała w kwestii... przy czym zapowiadam, że Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna przyłącza się do wniosku zgłoszonego przez Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, ażeby określić termin, w którym Izba otrzyma projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#Marszalek">Czy ktoś w sprawie wniosku posła Geremka chce zabrać głos? Czyli możemy przyjąć, że wniosek zmiany redakcji punktu porządku dziennego nie może być głosowany, gdyż nikt się nie zgłasza z głosem przeciw. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#Marszalek">Propozycja posła Władysława Serafina dotyczy sprawy Mławy. Chodzi o zwrócenie się do ministra sprawiedliwości o wyjaśnienie stanowiska władz wobec naruszenia immunitetu, które tam miało miejsce. Chodzi też o naruszenie immunitetu, które miało miejsce podczas wydarzeń w gmachu Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#Marszalek">Kto jest za przyjęciem tego wniosku, proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk. (125) Kto jest przeciw? (71) Kto się wstrzymał od głosowania? (45) Wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#Marszalek">Wniosek posła Henryka Komara dotyczy zwrócenia się do ministra finansów i ministra pracy i polityki socjalnej o informację na temat założeń polityki płacowej w sferze budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#Marszalek">Kto jest za tym wnioskiem, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk. (73) Kto jest przeciw? (61) Kto się wstrzymał od głosowania? (95)</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie ma quorum). Dlaczego nie ma quorum? (Wesołość na sali).</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#Marszalek">Przed chwilą było 241 posłów. Powtórzmy głosowanie jeszcze raz zakładając, że winna jest tylko aparatura. Stawiam ponownie pytanie:</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#Marszalek">Kto jest za wnioskiem posła Henryka Komara o informację ministra finansów oraz ministra pracy i polityki socjalnej na temat założeń polityki płacowej w sferze budżetowej, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk. (142) Kto jest przeciw? (54) Kto się wstrzymał ód głosowania? (50) Stwierdzam, że wniosek Sejm przyjął.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo, wszystkie sprawy zostały przegłosowane.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#Marszalek">Stwierdzam, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny Sejm zatwierdził ku mojemu zmartwieniu, bo to jest poszerzenie i tak nabitego bardzo porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#Marszalek">W związku z tym apeluję o bardzo dużą dyscyplinę pracy, o stałą frekwencję, ponieważ właściwie całe posiedzenie poświęcone jest uchwalaniu ustaw, czyli w pewnych momentach będziemy głosowali bez przerwy.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#Marszalek">Informuję, że w sali nr 67 w starym Domu Poselskim działa rządowy punkt konsultacyjny do spraw projektów ustaw: o systemie oświaty, o zmianie ustaw o przedsiębiorstwach państwowych oraz o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych, o Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#Marszalek">Przystępujemy obecnie do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego oraz Komisji Ustawodawczej:</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#Marszalek">1) o rządowym projekcie ustawy o systemie oświaty (druki nr 814 i 956), 2) o senackim projekcie ustawy o zmianie ustawy o rozwoju systemu oświaty i wychowania (druki nr 524 i 956).</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#Marszalek">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji panią poseł Romualdę Matusiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselRomualdaMatusiak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego, a także Komisji Ustawodawczej, mam zaszczyt, ale także i trudny obowiązek złożyć państwu sprawozdanie z wyniku prac komisji nad projektami dwu ustaw: rządowym projektem ustawy o systemie oświaty (druk nr 814) oraz senackim projektem ustawy o zmianie ustawy o rozwoju systemu oświaty i wychowania (druk nr 524). Komisje przedkładają Wysokiej Izbie załączony w druku nr 956 jednolity tekst projektu ustawy o systemie oświaty, który jednocześnie zawiera treść projektu ustawy senackiej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselRomualdaMatusiak">Szanowni Państwo! Przystępując do prac nad projektem ustawy komisje stanęły przed trudnym zadaniem, bowiem z bogatej i w przeważającej części bardzo krytycznej dyskusji dotyczącej tak projektu ustawy, jak i sytuacji panującej w polskiej oświacie, jaka toczyła się w trakcie pierwszego czytania w tej Izbie, a także z licznych opinii kierowanych do Sejmu przez różne środowiska, wynikały dwa bezsporne fakty:</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po pierwsze — konieczność uchwalenia nowej ustawy oświatowej. Zbliża się kolejny rok szkolny w zmienionej zupełnie rzeczywistości politycznej, społecznej i gospodarczo-ekonomicznej a rozwiązania prawne, regulujące funkcjonowanie polskiej oświaty są stare, przystają do już wprowadzanych zmian, a także oczekiwań społecznych.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PoselRomualdaMatusiak">I fakt drugi — Polsce potrzebny jest narodowy program edukacyjny, niosący ze sobą zasadnicze i systemowe rozwiązania, mające na celu kształtowanie i przekształcanie umysłów i osobowości Polaków. Tylko społeczeństwo wykształcone, otwarte na zmiany jest w stanie pomyślnie kontynuować zapoczątkowane reformy i budować państwo oraz jego gospodarkę odpowiadającą wyzwaniom współczesnego świata.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PoselRomualdaMatusiak">Opowiadając się za koniecznością podjęcia takich właśnie prac komisje podzieliły pogląd autorów rządowego projektu, a także wielu posłów, że już dziś polskiej oświacie potrzebna jest ustawa porządkująca jej stan prawny, zgodna z innymi nowymi aktami, w tym z ratyfikowanymi przez Polskę prawami międzynarodowymi. Ustawa czysta, jasna i zrozumiała dla wszystkich zainteresowanych stron.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PoselRomualdaMatusiak">Ustawa, która może nie tyle radykalnie reformuje system oświaty, bo opracowywana w tak przełomowym okresie dokonać takich zmian chyba nie powinna i nie jest w stanie, ale ustawa stwarzająca możliwości dalszych zmian. Ustawa, która będzie niejako początkiem drogi ku edukacji odpowiadającej nowej filozofii i nowemu ładowi społecznemu.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PoselRomualdaMatusiak">Zdaniem obydwu komisji przedłożony Wysokiej Izbie projekt takie właśnie cechy posiada. Unikając szczegółowych uregulowań, ograniczając się właściwie do państwowego systemu oświaty, zostawia cały szereg zagadnień do rozstrzygnięcia. Jest ustawą otwartą i od możliwości finansowych państwa, a także aktywności środowisk oświatowych i zrozumienia rangi oświaty przez całe społeczeństwo zależeć będzie jej realizowanie w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#PoselRomualdaMatusiak">Panie i Panowie Posłowie! Komisje rozpatrzyły wszystkie uwagi i wnioski zgłoszone do projektu. Wiele z nich wykorzystano w pracy, były one inspiracją do wprowadzonych do projektu zmian i uzupełnień.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#PoselRomualdaMatusiak">Inne, acz zasadne i pożądane dla oświaty, nie mogły być uwzględnione z powodów, o których przed chwilą mówiłam, a także po prostu dlatego, że nie są materią ustawową (np. szczegółowe postulaty dotyczące treści programów nauczania i wychowania) lub po prostu nie są materią tej właśnie ustawy (np. wysokość nakładów na oświatę w dochodzie narodowym podzielonym). Sporo także zgłaszano spraw kontrowersyjnych i nie zawsze udało się komisjom doprowadzić do kompromisowych zapisów, stąd przedkładamy do rozstrzygnięcia dość dużo wniosków mniejszości. Zmiany, których komisje dokonały w projekcie rządowym, aczkolwiek liczne, często ważne merytorycznie, nie naruszyły jednak głównej filozofii tego projektu. Sprowadzić ją można, proszę państwa, do kilku najważniejszych kwestii.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po pierwsze, ustawa porządkując status prawny i nazewnictwo różnego typu szkół i placówek oświatowo-wychowawczych wprowadza pojęcie szkoły publicznej, której główne zadania określa i precyzuje jasno art. 6 i 7 ust. 1 i 2, oraz pojęcie szkoły niepublicznej określone w art. 7 ust. 3. Szkoła niepubliczna po spełnieniu warunków tam właśnie określonych może uzyskać uprawnienia szkoły publicznej.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#PoselRomualdaMatusiak">Dużo dyskusji i sporów wzbudziło pojęcie minimum programowego przedmiotów obowiązkowych, którego realizacja jest jednym z głównych kryteriów szkoły publicznej, i o uprawnieniach szkoły publicznej. Mimo to komisje uznały za zasadne pozostawienie tego zapisu, ponieważ:</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po pierwsze, jest to pojęcie używane w wielu systemach oświatowych różnych krajów;</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po drugie, wcale nie musi kojarzyć się z minimalizmem dydaktycznym, a raczej z podstawowymi treściami kształcenia;</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po trzecie, ramowe plany nauczania określone w art. 64 zobowiązują szkołę publiczną do realizacji różnych form działalności dydaktyczno-wychowawczej, w tym nie tylko obowiązkowych zajęć lekcyjnych, ale także zajęć lekcyjnych fakultatywnych, pozalekcyjnych zajęć nadobowiązkowych czy zajęć wspomagających rozwój dzieci i młodzieży z zaburzeniami rozwojowymi;</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#PoselRomualdaMatusiak">I po czwarte wreszcie, ustawa zobowiązuje ministra edukacji narodowej do ustalenia nie tylko jednego, ale zestawu dopuszczonych do użytku szkolnego programów, a także umożliwia wprowadzanie programów autorskich.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#PoselRomualdaMatusiak">Tak więc, zdaniem komisji, wystarczające jest ustawowe zabezpieczenie przed minimalizmem kształcenia, a jednocześnie jest to otwarcie na próbę wychodzenia ze sztywnych, zuniformizowanych i tak często krytykowanych ram programowych przy równoczesnym zabezpieczeniu tego, co bardzo istotne — porównywalności kształcenia w zakresie treści podstawowych.</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#PoselRomualdaMatusiak">Drugą istotną sprawą, którą podnosi ustawa, jest pozbawienie państwa monopolu w oświacie. Szkoły i placówki, jak mówi art. 5, mogą zakładać i prowadzić różne podmioty, w tym osoby prawne i fizyczne, które także mają prawo zakładania i prowadzenia szkół publicznych. O charakterze szkoły decyduje więc nie organ ją prowadzący, ale zasady i kryteria jej funkcjonowania, przy założeniu że:</u>
          <u xml:id="u-25.17" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po pierwsze, szkoła publiczna finansowana w 100% przez państwo jest ogólnodostępna i bezpłatna;</u>
          <u xml:id="u-25.18" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po drugie, szkoła podstawowa, w zakresie której realizowany jest obowiązek szkolny, może być tylko szkołą publiczną lub szkołą o uprawnieniach szkoły publicznej;</u>
          <u xml:id="u-25.19" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po trzecie, Obowiązkiem państwa jest prowadzenie publicznych szkół ponadpodstawowych, przedszkoli i szkół Specjalnych oraz placówek publicznych, obowiązkiem zaś gminy (od 1994 r. zresztą zgodnie z ustawą kompetencyjną) jest prowadzenie publicznych przedszkoli i szkół podstawowych;</u>
          <u xml:id="u-25.20" who="#PoselRomualdaMatusiak">I po czwarte, stworzona została prawna możliwość likwidacji szkoły, bądź przejęcia jej przez państwo, jeśli podmiot ją prowadzący narusza zasady określone w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-25.21" who="#PoselRomualdaMatusiak">Duża rozbieżność poglądów dotyczyła tylko zasad finansowania szkół i placówek niepublicznych. Zgłaszano, proszę państwa, tak skrajne rozwiązania, jak wprowadzenie bonów oświatowych, co byłoby rewolucją w finansowaniu kształcenia, 100% refundację dla każdego typu szkoły czy placówki, a także zupełne ograniczenie udziału budżetu państwa w ich finansowaniu.</u>
          <u xml:id="u-25.22" who="#PoselRomualdaMatusiak">Uznając zasadność wielu przytaczanych tutaj argumentów, komisje jednak opowiedziały się za rozwiązaniem proponowanym w projekcie rządowym. Uznaliśmy bowiem, że przy katastrofalnym stanie budżetu państwa eksperymentować środkami budżetowymi nie wolno, ponadto niemożliwy jest także pełny udział w kosztach kształcenia alternatywnego, skoro drastycznie brakuje środków na ogólnodostępne szkolnictwo, a utrzymywanie go jest przecież konstytucyjnym obowiązkiem państwa.</u>
          <u xml:id="u-25.23" who="#PoselRomualdaMatusiak">Kolejną ważną kwestią, na którą chciałam zwrócić państwa uwagę, jest demokratyzacja i uspołecznianie szkoły. Swoje prawa, ale także i płynące przecież z nich obowiązki, obok administracji oświatowej i nauczycieli, uzyskują uczniowie, rodzice i społeczności lokalne. Mówi o tym rozdz. 4 zatytułowany — „Społeczne organy w systemie oświaty”, i nie tylko ten rozdział.</u>
          <u xml:id="u-25.24" who="#PoselRomualdaMatusiak">W sprawie tej także zgłaszano liczne i bardzo rozbieżne opinie i postulaty. Komisje dokonały wnikliwej analizy zakresu kompetencji i obowiązków organu prowadzącego szkołę, dyrektora szkoły, rady pedagogicznej, rady rodziców i samorządu szkolnego, a więc wszystkich podmiotów działających w szkole, ponadto zakresu kompetencji i obowiązków ministra edukacji narodowej oraz kuratora oświaty i wychowania, a także wojewódzkiej i krajowej rady oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-25.25" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po wielu korektach i uzupełnieniach dokonanych przez komisje, których niestety w całości przytoczyć nie jestem w stanie, uznajemy, że zaproponowane rozwiązania są do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-25.26" who="#PoselRomualdaMatusiak">Kompetencje niekiedy zazębiają się, bo nie są możliwe do uniknięcia, skoro dotyczą tej samej szkoły i tej samej polityki oświatowej, ale nie powinny prowadzić do konfliktów, co często było właśnie w tej Izbie podnoszone, a raczej do konstruktywnej współpracy tak w kształtowaniu swoistej autonomii szkoły jako integralnej społeczności uczniów, rodziców i nauczycieli, jak i kształtowania jej swoistego oblicza.</u>
          <u xml:id="u-25.27" who="#PoselRomualdaMatusiak">Ustawowe możliwości takiej współpracy, proszę państwa, są, ale wiele zależeć będzie od aktywności i dobrej woli wszystkich tych instytucji, na co ustawa decydującego wpływu już chyba nie ma.</u>
          <u xml:id="u-25.28" who="#PoselRomualdaMatusiak">Szanowni Państwo! Proponowane w projekcie rozwiązania wprowadzają ponadto wiele innych istotnych zmian, których ze względów czasowych nie jestem w stanie szczegółowo wymienić i omówić. Pozwolę sobie niektóre z nich tylko zasygnalizować.</u>
          <u xml:id="u-25.29" who="#PoselRomualdaMatusiak">I tak na przykład ustawa, po pierwsze — uznaje prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swymi przekonaniami religijnymi i filozoficznymi (art. 12 i 13).</u>
          <u xml:id="u-25.30" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po drugie — umożliwia uczniom podtrzymywanie poczucia tożsamości narodowej, etnicznej, językowej i religijnej (art. 13).</u>
          <u xml:id="u-25.31" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po trzecie — umożliwia pobieranie nauki we wszystkich typach szkół przez dzieci i młodzież niepełnosprawną i niedostosowaną społecznie; wprowadza pojęcie szkoły integracyjnej (art. 22 ust. 2 pkt 9).</u>
          <u xml:id="u-25.32" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po czwarte — wprowadza obowiązek posiadania przez szkoły i placówki statutu opracowanego przez radę pedagogiczną i uchwalonego przez radę szkoły.</u>
          <u xml:id="u-25.33" who="#PoselRomualdaMatusiak">I po piąte — umożliwia tworzenie i gospodarowanie środkami specjalnymi, stanowiącymi pozabudżetowy sposób finansowego wspierania oświaty.</u>
          <u xml:id="u-25.34" who="#PoselRomualdaMatusiak">Spośród licznych zmian, jakich komisje dokonały w projekcie rządowym, większość z nich, jak już wspomniałam, ma charakter porządkujący, usuwający niejasności czy możliwości różnej interpretacji zapisów, często także charakter czysto redakcyjny. Ale są także zmiany merytoryczne, z których wymienię najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-25.35" who="#PoselRomualdaMatusiak">Pierwsza zmiana. Zaproponowano nowe brzmienie art. 1 ust. 1, który pełni rolę niejako preambuły do ustawy i formułuje przesłanki, na jakich opiera się system oświaty. Dość liczne i burzliwe spory dotyczyły nie samych wartości etycznych, ale na które z nich ustawa powinna się w tym miejscu powołać. Trzeba byłoby z konieczności wszystkie te powszechnie uznawane wartości potraktować w sposób wybiórczy i kierować się trudną, co więcej, chyba niemożliwą do ustalenia hierarchią ważności.</u>
          <u xml:id="u-25.36" who="#PoselRomualdaMatusiak">Sformułowanie, że wykształcenie w Rzeczypospolitej Polskiej stanowi wspólne dobro jednostki, rodziny, społeczeństwa i państwa, że system oświaty służy wszechstronnemu rozwojowi osobowości oraz przysposobieniu człowieka do życia w społeczeństwie i działalności obywatelskiej oraz powołanie się w tym sformułowaniu na Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, a także na ratyfikowane przez Polskę pakty międzynarodowe, czyli dokumenty stanowiące powszechnie akceptowany zbiór praw, zasad i ogólnoludzkich wartości o walorach uniwersalnych, jest, zdaniem komisji, zapisem wystarczającym. Ponadto jest to zapis zwięzły i konkretny, zapis stojący ponad podziałami ideologicznymi i politycznymi.</u>
          <u xml:id="u-25.37" who="#PoselRomualdaMatusiak">Kolejna, druga zmiana. Pozbawiono gminy i związki komunalne prawa zakładania i prowadzenia szkół innych niż publiczne (art. 5 ust. 3). Skoro na gminach (podobnie jak i na organach państwa) ciążyć będzie obowiązek prowadzenia szkół publicznych, a więc tych ogólnie dostępnych i bezpłatnych, nie można im stwarzać prawnych możliwości przekształcania tych szkół w inne, tym samym przerzucania części kosztów kształcenia na barki rodziców.</u>
          <u xml:id="u-25.38" who="#PoselRomualdaMatusiak">Trzecia zmiana. Dość dużo zmian wprowadzono w rozdz. III mówiącym o zarządzaniu szkołami i placówkami publicznymi. Wszystkie one dotyczą zakresu obowiązków i uprawnień na różnych szczeblach zarządzania, trybu powoływania kuratorów i dyrektorów szkół i placówek — na przykład zaproponowano zupełnie inne brzmienie art. 36 mówiącego właśnie o powoływaniu dyrektorów szkół, co stanowiło rzeczywiście pole do burzliwych dyskusji — a także zakresu prowadzonego nadzoru pedagogicznego.</u>
          <u xml:id="u-25.39" who="#PoselRomualdaMatusiak">Czwarta zmiana. W podobny sposób komisje potraktowały rozdz. IV dotyczący społecznych organów w systemie oświaty. Uściślono tryb ich powoływania, przedstawicielstwo tych organów oraz zakres działalności (np. wyraźnie poszerzono zakres kompetencji Krajowej Rady Oświatowej). Uznaliśmy, proszę państwa, że jeśli te organy mają być głównym czynnikiem autentycznego demokratyzowania i uspołeczniania oświaty, nie powinny działać iluzorycznie, czy w sposób formalnoprawny, ale mieć rzeczywisty wpływ na funkcjonowanie szkoły i szeroko rozumianej polityki oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-25.40" who="#PoselRomualdaMatusiak">Po piąte wreszcie, zaproponowaliśmy rozwiązanie podobne jak w ustawie o szkolnictwie wyższym, i przy zdecydowanym proteście Ministerstwa Finansów, zwolnienie szkół i placówek z podatków oraz opłat za użytkowanie gruntów (art. 80 i 89 ust. 7).</u>
          <u xml:id="u-25.41" who="#PoselRomualdaMatusiak">I no szóste, postanowiliśmy także odmiennie jak to proponował projekt rządowy, że domy małego dziecka, podobnie jak żłobki pozostaną w gestii Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Tutaj dylematów komisja miała bardzo dużo. Przytaczano sporo argumentów za takim i za innym rozwiązaniem. W tej sprawie zgłoszony jest zresztą wniosek mniejszości i Wysoka Izba podejmie decyzję.</u>
          <u xml:id="u-25.42" who="#PoselRomualdaMatusiak">Proszę państwa, mimo licznych zmian, które rodziły się w toku żmudnej pracy oraz przy długich i burzliwych dyskusjach, nie zdołaliśmy usunąć z projektu ustawy wielu braków i przedłożyć rozwiązań takich, na jakie czeka polska oświata. Mamy tego pełną świadomość. Na przykład z ostrą krytyką spotkał się sposób potraktowania w ustawie szkolnictwa zawodowego, które obejmuje w szkolnictwie ponadpodstawowym przeważająca część młodzieży i które obecnie jest w bardzo złym stanie. Ze względu jednak na fakt, że szkolnictwo to kształci na potrzeby gospodarki znajdującej się obecnie w głębokiej recesji i przebudowie, trudno byłoby już dziś formułować jakieś konkretne rozwiązania i perspektywiczne kształty, tym bardziej że nie wpłynęły do komisji żadne propozycje. Trwają prace nad koncepcja przebudowy szkolnictwa zawodowego. Ustawa dając delegację rządowi i różnym resortom nie zamyka drogi do sukcesywnego wprowadzania jej w życie. W ogóle, proszę państwa, mankamentem tej ustawy jest duża ilość delegacji dla rządu i ministra edukacji narodowej, przy jednoczesnym braku, jako załączników, projektów aktów wykonawczych. Komisie wyrażają jednak nadzieję, że powstaną one możliwie szybko, a Sejm, już może nie tej, ale następnej kadencji, oprócz swej funkcji ustawodawczej, pełnić będzie w równym stopniu funkcję kontrolną i będzie analizować, czy akty wykonawcze zgodne są z duchem i intencją ustawy.</u>
          <u xml:id="u-25.43" who="#PoselRomualdaMatusiak">Szanowni Państwo! Na życzenie wnioskodawców komisje przedkładają do rozstrzygnięcia 14 wniosków mniejszości. Jeśli będzie taka konieczność i pan marszałek pozwoli, dokładniej omówię skutki wprowadzonych zmian wynikających z wniosków mniejszości w trakcie głosowania. Jednak w tym miejscu zobowiązana jestem chociażby je państwu zaprezentować.</u>
          <u xml:id="u-25.44" who="#PoselRomualdaMatusiak">Pierwszy wniosek mniejszości dotyczy art.</u>
          <u xml:id="u-25.45" who="#PoselRomualdaMatusiak">1 ust. 1 i proponuje inne jego brzmienie (dokładny tekst wniosku zawiera sprawozdanie komisji, druk nr 956, str. 1 i 2). Wnioskodawcy uznali, że zaproponowany przez komisję zapis jest merytorycznie niewystarczający, że w tym właśnie miejscu ustawa powinna powołać się także na niektóre wartości etyczne i moralne, w tym na chrześcijański system wartości.</u>
          <u xml:id="u-25.46" who="#PoselRomualdaMatusiak">Drugi wniosek mniejszości dotyczy, proszę państwa, art. 2 pkt 3 i wnioskodawcy proponują uzupełnienie tego punktu o zapis: — „w tym wypoczynku organizowanego w różnych formach wyjazdowych — kolonie i obozy — oraz w miejscu zamieszkania”. Intencją wnioskodawców było włączenie do systemu oświaty, oprócz wszystkich wymienionych w art. 2 szkół i placówek oraz innych instytucji, także zorganizowanych form wypoczynku dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-25.47" who="#PoselRomualdaMatusiak">Trzeci wniosek mniejszości dotyczy art. 7 ust. 3. Ustęp ten określa warunki, jakie musi spełnić szkoła niepubliczna, by otrzymać uprawnienia szkoły publicznej. Są tam wymienione dwa warunki: realizacja minimum programowego i stosowanie zasad określonych przez ministra edukacji narodowej klasyfikowania i promowania uczniów. Wnioskodawcy proponują uzupełnienie o trzeci warunek, mianowicie, że szkoły te powinny zatrudniać nauczycieli posiadających kwalifikacje podobne jak w szkołach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-25.48" who="#PoselRomualdaMatusiak">Czwarty wniosek mniejszości dotyczy art. 12 i do tego artykułu są aż trzy wnioski mniejszości. Dwa z nich dotyczą ust. 1 i proponują dwie zmiany. Mianowicie w pierwszej części sformułowania tego ustępu wnioskodawcy proponują zastąpienie słów — „uznając prawo rodziców do religijnego wychowania dzieci szkoły publiczne umożliwiają naukę religii”. Wnioskodawcy proponują zastąpienie słów — „umożliwiają” słowami — „organizują naukę religii”. I druga poprawka dotycząca tego samego ustępu: Przedłożenie komisji jest takie, że rodzice wyrażą takie życzenie, jeśli chodzi o szkoły podstawowe, a w szkołach ponadpodstawowych uczniowie mają prawo wyrażenia takiego życzenia. Wnioskodawcy proponują zmianę brzmiącą: — „a w szkołach ponadpodstawowych uczniom lub rodzicom, którzy wyrażą takie życzenie”.</u>
          <u xml:id="u-25.49" who="#PoselRomualdaMatusiak">Wniosek mniejszości numer pięć dotyczy także art. 12 i proponuje jego nowe brzmienie. Komisje uwzględniając wnioski płynące pod jej adresem zaproponowały rozwiązanie tego ustępu takie, że pozwolę sobie państwu przytoczyć: — „minister edukacji narodowej po zasięgnięciu opinii władz kościołów i związków wyznaniowych określa w drodze rozporządzenia warunki i sposób wykonywania przez szkoły zadań, o których mowa w ust. 1.” Wnioskodawcy proponują zmianę tego zapisu w brzmieniu: — „po zasięgnięciu opinii Kościoła katolickiego oraz władz innych kościołów i związków wyznaniowych”.</u>
          <u xml:id="u-25.50" who="#PoselRomualdaMatusiak">Szósty wniosek mniejszości dotyczy art. 14 ust. 5. Artykuł ten mówi o wychowaniu przedszkolnym. Wnioskodawcy proponują uzupełnienie tego artykułu o ust. 5 w brzmieniu: — „Minister edukacji narodowej określa w drodze rozporządzenia zasady tworzenia sieci przedszkoli publicznych”.</u>
          <u xml:id="u-25.51" who="#PoselRomualdaMatusiak">Siódmy wniosek dotyczy art. 50. W ust. 2 wnioskodawcy proponują skreślenie pkt 3. Artykuł ten w kolejnych punktach mówi o kompetencjach rady szkoły. Wnioskodawcy proponują rezygnację z pkt 5, który daje uprawnienia radom szkoły występowania z wnioskiem do organu prowadzącego nadzór o przeprowadzeniu kontroli działalności szkoły, a także pracy jej dyrektora i nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-25.52" who="#PoselRomualdaMatusiak">Do art. 50 jest następny wniosek mniejszości, ósmy, który proponuje skreślenie ust. 3. Komisje na życzenie większości swoich członków wprowadziły właśnie ten ust. 3, który daje podobne możliwości radzie szkoły jak komitetom rodzicielskim, czyli uprawnienia dotyczące gromadzenia w różny sposób funduszu i korzystania z nich przy organizacji różnego typu imprez i wspomaganie uczniów. Wniosek mniejszości sprowadza się do tego, że dublowanie tego typu uprawnień chyba nie jest zasadne.</u>
          <u xml:id="u-25.53" who="#PoselRomualdaMatusiak">Dziewiąty wniosek mniejszości dotyczy art. 68. Ust. 3 proponuje się nadanie nowego brzmienia. I tutaj może kilka słów wyjaśnień. Mianowicie komisie także na życzenie większości swoich członków wprowadziły zapis mówiący o tym, że minister edukacji narodowej może określać w drodze rozporządzenia pobieranie opłat za naukę w szkołach dla dorosłych. Komisie uznały taki wniosek za zasadny tylko w części, gdy dotyczy kształcenia zawodowego w ośrodkach doskonalenia zawodowego i w ośrodkach kształcenia ustawicznego. Natomiast nie podzieliły poglądu wnioskodawców, że takie opłaty należy także pobierać we wszystkich typach szkół, w tym w kształceniu ogólnokształcącym, oczywiście w szkołach dla dorosłych. W związku z tym jest ten wniosek mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-25.54" who="#PoselRomualdaMatusiak">Dziesiąty wniosek mniejszości dotyczy art. 89 ust. 3 i sprowadza się do tego, że wnioskodawcy nie podzielili w całości poglądu komisji dotyczącego wysokości finansowania szkół i placówek niepublicznych i proponują wprowadzenie zmiany polegającej na tym, że w szkołach ogólnokształcących, podstawowych i liceach ogólnokształcących ta refundacja odpłatności powinna sięgać 50%, natomiast w szkołach innego typu do 50%, tak jak brzmi rozwiązanie całościowe zaproponowane przez komisję.</u>
          <u xml:id="u-25.55" who="#PoselRomualdaMatusiak">Wniosek jedenasty dotyczy art. 102 mówiącego o tym, że w przyszłości wychowanie przedszkolne stanie się obowiązkowym zadaniem gmin. Propozycja komisji mówi o terminie tej zmiany, to znaczy określa termin z dniem 1 stycznia 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-25.56" who="#PoselRomualdaMatusiak">Wnioskodawcy uznają, że ze względu na niebezpieczną sytuację w przedszkolach i częste likwidacje wielu przedszkoli należy przyspieszyć termin tej zmiany i proponują wprowadzenie jej od 1 stycznia 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-25.57" who="#PoselRomualdaMatusiak">Kolejny, dwunasty wniosek mniejszości dotyczy art. 103. Proponuje się, by do tego artykułu dodać nowy ust. 2 mówiący o tym, że z chwilą wejścia w życie ustawy szkoły ponadpodstawowe publiczne mogą być przekształcane w szkoły podstawowe niepubliczne. Wnioskodawcy nie podzielili zdania większości komisji mówiącego o tym, że wprowadzenie takiego zapisu będzie stworzeniem ustawowej możliwości, z chwilą wejścia w życie ustawy, przekształcania szkół ponadpodstawowych publicznych, czyli ogólnodostępnych i bezpłatnych w placówki innego typu.</u>
          <u xml:id="u-25.58" who="#PoselRomualdaMatusiak">Wniosek trzynasty proponuje dodanie nowego art. 103a w brzmieniu przytoczonym w sprawozdaniu, mówiącym o tym, że domy małego dziecka powinny jednak przejść z dniem wejścia w życie ustawy w gestię Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-25.59" who="#PoselRomualdaMatusiak">Proszę Państwa! Mówiłam, że były przytaczane bardzo ważne argumenty za takim i za innym rozwiązaniem. W tym miejscu chciałam także zgłosić autopoprawkę komisji. W sprawozdaniu jest propozycja wprowadzenia artykułu z oznaczeniem art. 103a. Jeśli wniosek mniejszości byłby przyjęty i ten nowy artykuł mocą Wysokiej Izby zostałby wprowadzony, komisie proponują oznaczenie go nr 104 i wynikającą z logiki zmianę numeracji kilku jeszcze końcowych artykułów.</u>
          <u xml:id="u-25.60" who="#PoselRomualdaMatusiak">I ostatni wniosek mniejszości. Dotyczy on art. 104 i mówi o tym, żeby temu artykułowi no prostu nadać nowe brzmienie. Jest ono także przytoczone w sprawozdaniu, a wniosek mniejszości sprowadza się do tego, by z mocą ustawy w różnym czasie wygasła funkcja kierownicza osobom, którym dotychczas powierzono funkcje kierownicze w szkołach i placówkach. Wnioskodawcy proponują, by w szkołach podstawowych termin ten upłynął z dniem 31 sierpnia 1994 r., co jest związane z przekazywaniem szkół w gestię samorządów terytorialnych, natomiast w szkołach ponadpodstawowych pozostawienie tego w takim rozwiązaniu, w jakim proponowała komisja.</u>
          <u xml:id="u-25.61" who="#PoselRomualdaMatusiak">Kończąc, w imieniu komisji pracujących nad projektem ustawy pragnę gorąco podziękować wszystkim ekspertom i przedstawicielom różnych instytucji pozaparlamentarnych pracujących z nami bardzo aktywnie na wielu posiedzeniach.</u>
          <u xml:id="u-25.62" who="#PoselRomualdaMatusiak">Ponadto chciałam, proszę państwa, wyrazić nadzieję, że mimo wielu niedoskonałości, które były sygnalizowane w trakcie pierwszego czytania, a których nie udało nam się z powodów, o których mówiłam, usunąć do końca, zdołałam państwa przekonać o pilnej konieczności uchwalenia tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-25.63" who="#PoselRomualdaMatusiak">W imieniu Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego, a także Komisji Ustawodawczej wnoszę więc, by Wysoki Sejm raczył uchwalić załączony w sprawozdaniu projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-25.64" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#Marszalek">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#Marszalek">Informuję, że Prezydium Sejmu, po wysłuchaniu opinii Konwentu Seniorów, na podstawie art. 74 ust. 1 regulaminu Sejmu określiło czas przemówień posłów w tym punkcie porządku dziennego na 7 minut. Ograniczenie to nie dotyczy wystąpień w imieniu klubów poselskich. Mamy zapisanych w tej chwili 34 dyskutantów i skracając czas wystąpień to mieliśmy na myśli.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#Marszalek">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#Marszalek">Jako pierwsza w imieniu OKP zabierze głos poseł Grażyna Langowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselGrazynaLangowska">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Te 34 osoby zapisane do głosu to troszkę przeraża, ale z drugiej strony świadczy jednak o zainteresowaniu Wysokiej Izby ważnym w końcu tematem edukacji i wychowania, problemami zawsze istotnymi, szczególnie istotnymi w okresie przejściowym, w okresie, który kiedyś został nazwany między epoką. To określenie pojawiło się dość wcześnie, gdy przeczuwano, czy też gdy występowały pierwsze symptomy kryzysu nie tylko oczywiście ekonomicznego, bo te symptomy występowały wcześniej, ale także kryzysu cywilizacyjnego, bo ten kryzys dotknął nie tylko kraje wysoko uprzemysłowione, bogate kraje Europy Zachodniej, ale dotknął również nas, kraj biedny, któremu daleko do standardów europejskich, niemniej te symptomy są widoczne.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PoselGrazynaLangowska">Dlatego w tym trudnym okresie chyba ważną sprawą jest wychowanie, edukacja, a wiec przystosowywanie ludzi do nowej rzeczywistości. Trudnej dla dorosłych, jeszcze trudniejszej dla dzieci i młodzieży, trudnej dla nauczycieli, bowiem nie zawsze są przygotowani do tego, by takie zadania wziąć na własne barki.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PoselGrazynaLangowska">Dlatego projekt ustawy, który otrzymaliśmy do ręki, po wielu, wielu miesiącach pracy nad nim zespołu ekspertów, przedstawicieli resortu, przedstawicieli związków zawodowych, nie wywołał entuzjazmu. Projekt, który odleżał się, nabrał mocy urzędowej, wielokrotnie przerabiany, nie sprostał chyba wyobrażeniom i zadaniom, które społeczeństwo chciało postawić ludziom przygotowującym tę ustawę.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PoselGrazynaLangowska">Nie formułuję oczywiście tego rodzaju opinii w formie oskarżenia, ponieważ mam pełną świadomość, mamy wszyscy pełną świadomość, kiedy rozmawialiśmy w klubie czy w czasie prac komisji, że i sytuacja jest w czasie, w którym ten projekt się rodził, kiedy był poprawiany, kiedy był dostosowywany do różnych propozycji często sprzecznych, wysuwanych przez związki zawodowe, organizacje społeczne, struktury samorządowe — wyjątkowa. Mnóstwo było życzeń, ogromnie trudno było zatem napisać ustawę spójną, która spełniałaby te wszystkie oczekiwania.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PoselGrazynaLangowska">To długie oczekiwanie zrodziło również pewne nadzieje, które niestety pewnie nie będą spełnione, u tych, którzy nie znają dokładnie tekstu ustawy, czyli najistotniejszych podmiotów, to znaczy uczniów i rodziców. Zniecierpliwienie i wydłużające się oczekiwanie zrodziło nadzieje, że powstanie jakiś wspaniały projekt, który pokaże nam, powie nam, wskaże w jaki sposób zmienić to, co w oświacie było złe, a było złe niewątpliwie.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PoselGrazynaLangowska">Otóż chciałabym tutaj odwołać się do pewnego dość opasłego dokumentu, to jest do Raportu o stanie oświaty. Paradoksalnie właśnie do tego raportu, który zaczął powstawać w momencie powołania w lutym 1987 r. komisji ekspertów. Dokonano w nim kompleksowej oceny tego, co jest w oświacie i zaproponowano kierunki rozwiązań w nowej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#PoselGrazynaLangowska">Odwołuję się do tego dokumentu dlatego, bo z dyskusji, które toczyliśmy w komisji nad zaproponowanym przez resort projektem, jak by go nieco ulepszyć, wynikało, tak mi się wydawało, że nie wszyscy zajrzeli do tego dokumentu. Dokumentu, który zawiera sporo cennych myśli. Gdy przejrzy się kilka, zwłaszcza tych wstępnych rozdziałów, uświadomić sobie można to, co oczywiście istnieje już w świadomości, ale może nie tak do końca precyzyjnie jest ujmowane, że dotychczasowy system niezwykle się przeżył, że to jest już relikt. To spostrzeżenie dotyczy nie tylko obowiązującego do tej pory ustawodawstwa z lat sześćdziesiątych, ale również doktryny kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PoselGrazynaLangowska">Autorzy raportu piszą, że źle się stało, i to niestety owocuje do dzisiaj, iż ponad 50% młodzieży kształcono w tzw. zawodówkach i często kończyła ona swoją edukację na tym poziomie. Zaledwie 10% młodzieży szło na studia. Chciałoby się oczywiście tę sytuację poprawić, ale tutaj natychmiast wraca świadomość kryzysu ekonomicznego, w którym funkcjonujemy i piszemy tę ustawę. Zatem, jak powiedziała pani poseł sprawozdawca, my nie możemy tworzyć ustawy, która byłaby jakimś rejestrem życzeń nie do zrealizowania.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#PoselGrazynaLangowska">Niemniej wielu ekspertów, w tym prof. Kwieciński, sygnalizuje rzecz ważną, mianowicie chciałoby się wyczytać w tej ustawie zapis, który przedstawiałby perspektywę zmian koniecznych, zmian systemowych, natomiast tego w tej ustawie nie ma. Rzeczywiście ona w tym momencie jest dosyć niespójna i rejestruje oczywiście istotne zjawiska nowe, które już zaistniały, zapisuje, sankcjonuje i w jakiś sposób porządkuje, to jest ważne i bardzo korzystne, niemniej szerszej perspektywy, zwłaszcza dotyczącej nowej doktryny kształcenia, nam nie daje.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#PoselGrazynaLangowska">Z jednej strony ustawa odleżała się, nabrała tak zwanej mocy urzędowej, co mówię troszkę żartobliwie, używam tego określenia w takiej właśnie formie, a także, na co z kolei należy także zwrócić uwagę, że gdy otrzymaliśmy ją do ręki, to zarówno podkomisja, jak i połączone Komisje Ustawodawcza i edukacyjna pracowały jednak w pośpiechu. Czasami brakowało czasu na to, ażeby jeszcze raz pewne sprawy przedyskutować, skonfrontować opinie. Nie zawsze te podziały przebiegały według linii podziałów politycznych. Często spory dotyczyły kwestii stricte merytorycznych.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#PoselGrazynaLangowska">Te uwarunkowania ekonomiczne, o których tutaj wspomniałam, spowodowały, że autorzy projektu ustawy wybrali wariant przejściowy, na tę między epokę. Tak pewnie musiało być, dlatego że wielu zjawisk nie jesteśmy w stanie przewidzieć, zwłaszcza w dziedzinie rozwoju polskiej gospodarki, która, jak wiemy, jest w tej chwili niezwykle zagrożona. I także koncepcję rozwoju szkolnictwa zawodowego, o którym mówimy, że jest kulawe, że źle funkcjonowało, a teraz staje pod jeszcze większym znakiem zapytania, trudno było w jakiś sposób wpisać do tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#PoselGrazynaLangowska">Zjawiska negatywne, które spowodowały zarówno w środowisku nauczycieli, jak i podmiotu, jakim jest uczeń czy nauczyciel, trwają nadal. Negatywna selekcja do naszego zawodu nauczycielskiego, przecież potrzebnego, którego prestiż niestety ciągle spada, trwa nadal.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#PoselGrazynaLangowska">Wydawało się zatem, że w tej ustawie może znajdzie się jakiś zapis, który wskazywałby, w jaki sposób kształcić inaczej nauczycieli, w jaki sposób przygotowywać ich do nowej rzeczywistości, jakie wprowadzić formy kształcenia. Niestety, te kilkanaście wersów, które zostały poświęcone kształceniu i dokształcaniu nauczycieli, wyobrażenia o tym, co będzie się działo z kształceniem i dokształcaniem nauczycieli, nie dają.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#PoselGrazynaLangowska">Chciałam również dotknąć tego, co tutaj zostało sformułowane przez panią poseł sprawozdawcę jako problem kontrowersyjny, do dyskusji, problemu tzw. preambuły. Nie używałabym tego określenia. Mnie się wydaje, że jakkolwiek w założeniu projektodawcy nie wpisali w oświatę — wychowania, bo tytuł brzmi wyraźnie: — „O systemie oświaty”, to jednak problem wychowania jest bardzo ważny, zwłaszcza w kryzysie cywilizacyjnym, dlatego że młodemu pokoleniu jest szczególnie trudno się odnaleźć, nauczycielom, niestety, także. Ten kryzys cywilizacyjny i ta cywilizacja w wydaniu zachodnioeuropejskim powinna spotykać się w procesie wychowania, w procesie edukacji z krytyczną oceną, z krytycznym odniesieniem.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#PoselGrazynaLangowska">I stąd wydaje się konieczne wpisanie w ustawę systemu wartości, do którego musi odnosić się uczeń i nauczyciel, który też często poszukuje i niewątpliwie nie potrzebuje dyrektyw, od tego powinniśmy odejść, jednak potrzebuje drogowskazów. Użył ktoś kiedyś na spotkaniu, w którym niedawno uczestniczyłam, takiego określenia, ono wydaje się nadawać sens propozycji, które się pojawiły i które zostały wpisane jako wnioski mniejszości. Wchodzimy do Europy, przepraszam, że użyję tego wyświechtanego określenia, wracamy do niej, czy też jesteśmy tą Europą?</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#PoselGrazynaLangowska">Niezależnie od tych dość wytartych, irytujących niejednokrotnie określeń, jest pytanie: w jaki sposób wychowywać, kształtować postawy młodych ludzi? I wydaje się, że w ustawie o systemie oświaty, dodam jeszcze, choć nie ma tego w tytule — i wychowania — to powinno być w jakimś rozdziale zawarte, omówienie tego rodzaju drogowskazów powinno się jednak znaleźć.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#PoselGrazynaLangowska">Nie jesteśmy społeczeństwem, myślę, zamkniętym na rzeczy nowe. Ten Sejm również daje tego dowody, jakkolwiek czasem bywa i kontrowersyjny w dyskusjach i sporach, które toczy.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#PoselGrazynaLangowska">W związku z tym chciałabym jeszcze raz odwołać się czy też skierować tych z państwa, którzy byli przeciwni wpisaniu systemu wartości chrześcijańskich jako podstawy wychowania, pewnego systemu wartości — nie w znaczeniu konfesyjnym, w konkretnym odniesieniu do religii — jako sprawy, którą można różnie przecież traktować, nikt nie usiłuje tu niczego narzucać, do raportu. Chciałabym zasygnalizować, że właśnie ci, którzy pisali ten raport w 1987 r., używają takich określeń, jak cywilizacja miłości, jak konieczność krytycznego spojrzenia na to, co gigantyczny rozwój cywilizacji i dobrobytu na Zachodzie spowodował również w postawach młodych ludzi, w wychowaniu, w reakcjach na świat zewnętrzny, na drugiego człowieka. Cytuję takie określenia dokładnie z któregoś tam rozdziału grubej, przeszło czterystustronicowej książki. Powołuję się również na spostrzeżenie, że taka dość naiwna trochę wiara, a może nie naiwna, nie wiem, może wyrozumowana wiara w to, że jeżeli wyjdziemy z tzw. kryzysu ekonomicznego i wypełnimy lukę cywilizacyjną, i dogonimy lub trochę zbliżymy się do Europy, to ten kryzys nas nie dotknie, że poradzimy sobie z nim, że automatycznie nastąpi coś dobrego, postawy ludzkie, postawy ludzi młodych, dzieci, młodzieży automatycznie się naprawią.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#PoselGrazynaLangowska">Otóż nie, nie, mówią autorzy tego raportu. I w zależności od tego, kto jakich szuka doświadczeń i w jakim kręgu kulturowym, w kręgach jakich wspólnot się obraca, może sięgnąć i do tego dokumentu, i na przykład do dokumentów papieskich, choćby ostatniej Encykliki Centissimus Annus, czy do społecznej nauki Kościoła, ale także do tego raportu, bo przecież tam są zawarte podobne spostrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-27.19" who="#PoselGrazynaLangowska">Występujące zjawiska negatywne, z którymi nie możemy sobie poradzić w procesie edukacji, w procesie wychowania i kształcenia, jak narkomania czy rozpad rodzin młodych, bardzo młodych ludzi, brak odpowiedzialności za innego człowieka, pasywna postawa, odsunięcie się od życia społecznego, przecież są aż nadto widoczne również w naszym systemie. Zatem nie jest to funkcja dobrobytu lub biedy, systemu kapitalistycznego, socjalistycznego czy wręcz komunistycznego. Nie. Jeżeli eksperci tak mocno to podkreślali w raporcie z 1987 r. powinniśmy i my mieć tego świadomość.</u>
          <u xml:id="u-27.20" who="#PoselGrazynaLangowska">A więc kosmopolityczna postawa, wiara w to, że nauka, technika i tzw. cywilizacja wszystko za nas załatwią, jest, myślę, przeświadczeniem błędnym.</u>
          <u xml:id="u-27.21" who="#PoselGrazynaLangowska">Także w tym raporcie znajdujemy takie oto spostrzeżenie, że traktowanie człowieka jako istoty li tylko społecznej, podjęcie próby spojrzenia na człowieka jako podmiot transcendentny może doprowadzić nieuchronnie do takiej oto koncepcji kształtowania cywilizacji, kultury, edukacji, oświaty, że przede wszystkim panujemy nad światem, rozwijamy gospodarkę, panujemy nad przyrodą także w sensie pozytywnym, chronimy tę przyrodę, ale i tak się stało chyba na Zachodzie i tak się stać może u nas, że człowiek, który jest cząstką tej przyrody, w takim oto rozumieniu będzie chciał zapanować nad człowiekiem. I to zjawisko jest nam znane w różnych systemach, niezależnie od opcji politycznych. Nad tym powinniśmy się również zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-27.22" who="#PoselGrazynaLangowska">Stąd nie było przypadkowe i nie wypływało z jakiejś nierozumnej postawy upierania się przy jakimś tam broń Boże zapisie, który klerykalizowałby nasze życie, wpisanie w tę ustawę jako fundamentu wychowania etyki chrześcijańskiej, systemu wartości uniwersalnych, uniwersalnych zasad etyki. Zapis ten proponujemy w art. 1. Zachęcam zatem do lektury tego czy innego dokumentu, w którym te problemy można znaleźć i jakoś sobie ułożyć, uładzić, jeszcze raz je przemyśleć. Bo niezależnie od tego, co uchwalimy, choć ustawa powinna to stymulować, powinna pomagać, powinna właśnie wskazywać, a nie instruować, to tak naprawdę będziemy realizować to w kontaktach z dziećmi i z młodzieżą.</u>
          <u xml:id="u-27.23" who="#PoselGrazynaLangowska">Mówimy o systemie oświaty a nie o systemie edukacji, bo przecież pojęcie — system edukacji jest pojęciem szerszym, zawierającym czynniki, które edukują i mają szczególny wpływ na ludzi młodych, na dzieci, na młodzież, również przez kulturę, środki przekazu, tego oczywiście nie ma, to wymagałoby szerszego spojrzenia, koncepcji, której nie ma w tej ustawie. Jesteśmy świadomi tych mankamentów, a przecież ogromny wpływ na wychowanie ma to, co proponujemy w książce, a zwłaszcza w środkach przekazu, w prasie, czy też w telewizji. Bowiem od postawy, jaką uda nam się ukształtować czy też pomagać wydobywać z człowieka to, co dobre, będzie zależało to, czy poradzimy sobie z obecnym kryzysem, w którym wszyscy tkwimy. Złotówka zainwestowana w człowieka i czas mu poświęcony często skutkują dobrym, wielkim, znacznie większym sukcesem niż ten pozorny, na krótką metę, np. korzyść ekonomiczna.</u>
          <u xml:id="u-27.24" who="#PoselGrazynaLangowska">Proszę Państwa! Jeszcze jeden cytat. Otóż mieliśmy przestrzeń pewnego kłamstwa, niedomówienia, przeinaczenia. Otóż w tę pustkę, która powstała, bo odrzuciliśmy to kłamstwo, proponuje Jan Paweł II wpisać przestrzeń prawdy. Co to znaczy? To znaczy, że zamiast pustki duchowej, powinniśmy w procesie wychowania, kształcenia, przekazywania wiedzy i wychowania, które powinno być procesem ciągłym, a nie oddzielonym od przekazywania wiedzy i wychowywania, wpisać także naszą własną tożsamość narodową.</u>
          <u xml:id="u-27.25" who="#PoselGrazynaLangowska">I z kolei inny już dokument, raport ekspertów z 1987 r., który mówi, że niezwykle ważne jest w tym procesie kształtowanie wrażliwości na lokalne tradycje historyczne, na myślenie, które wynikałoby ze znajomości historii i jej realiów, skutków społecznych, skutków kulturowych, które ona niosła.</u>
          <u xml:id="u-27.26" who="#PoselGrazynaLangowska">Nie oznacza to oczywiście zamknięcia się na wartości innych kultur. Marksizm, który z grubsza znamy, znamy też jego skutki, nie tylko w odniesieniu do naszego kraju, zakładał wykorzenienie wartości chrześcijańskich. Rzeczywistość zaprzeczyła temu. Świadectwem mylnych rachub tych, którzy głosili te prawdy jest dzisiejsza rzeczywistość, niełatwa i trudna.</u>
          <u xml:id="u-27.27" who="#PoselGrazynaLangowska">Ksiądz prymas, który napisał list do posłów, wprawdzie tylko do komisji, niemniej wydaje mi się, że warto o tym wspomnieć, bo jest to pewien dokument oficjalny, prosi o to, byśmy potraktowali chrześcijaństwo — i tak je przecież należy traktować, wydaje się to być oczywiste— i wartości, które ono niesie jako wartości trwałe. Nie jako ideologię. Wartości, na których budowaliśmy, — „wolność, tradycję narodową, kulturę, historię, tolerancję, patriotyzm”, bez oderwania oczywiście od światowego dziedzictwa kulturowego.</u>
          <u xml:id="u-27.28" who="#PoselGrazynaLangowska">Proszę państwa, ta ustawa to oczywiście nie tylko ogólne wartości dotyczące wychowania, którym poświęciłam tyle czasu, a które zaledwie zasygnalizowano w ustawie, którym jednak za mało miejsca poświęcono. To nie wszystko.</u>
          <u xml:id="u-27.29" who="#PoselGrazynaLangowska">Ta ustawa, jak powiedziałam, usiłuje zapisać to, co już się dzieje w naszej rzeczywistości. Treści i wartości zapisane w ustawie w odniesieniu do nowych zjawisk w oświacie będziemy wypełniać naszym działaniem, tzn. resort, przedstawiciele ministerstwa, kuratorzy, administracja, także samorządy, które przecież niedługo przejmą około 50% wszelkich szkół; wszystko to będziemy wypełniać pewną treścią. I tu się jakby koło zamyka. Albo nastąpi identyfikacja społeczeństwa, które zechce zrezygnować z postaw biernych, roszczeniowych i rzeczywiście skorzysta z propozycji, które są wpisane w tę ustawę. I albo nastąpi identyfikacja z tym procesem uspołecznienia, tzn. wpływania na kształt szkoły poprzez radę, na poziomie szkoły, na poziomie województwa, na poziomie ministerstwa, albo nastąpi ucieczka.</u>
          <u xml:id="u-27.30" who="#PoselGrazynaLangowska">Dlatego tak ważne jest to, jakie postawy będziemy kształtować w procesie wychowania, bo oczywiście nie jest prawdą, że edukacja zamyka się na poziomie tylko szkoły podstawowej, średniej czy wyższej, ona powinna trwać. Tylko ona powinna być spójna z tym wszystkim, co proponujemy poprzez media, także telewizję, żeby nie było jakiegoś rozziewu. Tak jak w procesie wychowania potrzebna jest jedność między podmiotami, a więc rodzicami, szkołą czy kościołem, także innymi instytucjami młodzieżowymi, które wychowują, jest to potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-27.31" who="#PoselGrazynaLangowska">W rozdz. IV ustawy społeczne organy oświatowe funkcjonują. One zostały tam wpisane i one powinny być oczywiście żywe. I od tego, jak będziemy to realizować, jak będziemy docierać z tym do ludzi, będzie być może zależało, czy zmieni się nieco oblicze naszej szkoły.</u>
          <u xml:id="u-27.32" who="#PoselGrazynaLangowska">A więc przez rzeczywiste zaangażowanie możemy stworzyć szkoły społeczne lub uspołecznione poprzez udział rad społecznych, obywatelskich, jeżeli dokona się rzeczywista zmiana w świadomości. Jeżeli nastąpi współudział ludzi w budowaniu demokracji poprzez współdecydowanie o tym, jaka będzie ta szkoła. Możliwości jest wiele. Tylko pytanie, czy to znowu będzie fasada, coś takiego jak martwy komitet rodzicielski, czy też będzie to rzeczywiście ciało, które zechce decydować o kształcie szkoły?</u>
          <u xml:id="u-27.33" who="#PoselGrazynaLangowska">Proszę państwa, jest to oczywiście pewne wyzwanie w niedoskonałej ustawie, które możemy podjąć bądź też możemy przyglądać mu się z boku. Dyrektorzy, rady pedagogiczne mogą podejść poważnie do wyboru nowych dyrektorów, którzy będą tworzyli klimat w szkole, organizowali życie placówki, o czym ustawa również mówi, bądź też stać z boku i przyglądać się. I wówczas nie będzie się do kogo odwołać, ażeby wyłonić nowego szefa placówki. Jest propozycja, ażeby to wszystko zmienić. Na ile dorośliśmy do tego, na ile zechcemy rozpropagować tę ustawę, ożywić ją, wpisać ją w rzeczywistość, okaże czas.</u>
          <u xml:id="u-27.34" who="#PoselGrazynaLangowska">Natomiast wydaje mi się, że niezależnie od tego, przypuszczam, że uchwalimy tę ustawę, istnieje potrzeba stworzenia nowej ustawy o systemie edukacji, bo na razie mówimy tylko o oświacie, wprowadzamy korekty do Karty nauczyciela, która jest osobnym dokumentem i te niezbędne korekty zostały wprowadzone, one są wpisane w tę ustawę. Natomiast te najważniejsze zmiany powinny zostać opracowane przez zaproponowanie zupełnie nowej wizji, wizji systemu kształcenia, tak żeby tę złą doktrynę kształcenia, niedobrą, która w jakiś sposób ograniczała możliwości młodzieży i przypisywała do zawodu często nie chcianego, zmienić, żeby raczej tworzyć możliwości wyboru zawodu, wyboru kierunku dalszego kształcenia niż zamykać tę możliwość na bardzo niskim, prymitywnym poziomie, bo od tego przecież poziomu zależy, jakimi będziemy ludźmi, jakimi współuczestnikami tworzenia nowego systemu politycznego, gospodarczego, wreszcie kulturowego.</u>
          <u xml:id="u-27.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#Marszalek">W imieniu PKLD głos zabierze poseł Piotr Lenz. Przygotuje się poseł Bożenna Kuc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselPiotrLenz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po uprzednim przygotowaniu w społecznej dyskusji, po pierwszych ocenach w pierwszym czytaniu w tej Izbie, po kilku miesiącach intensywnej pracy komisji sejmowych i resortu edukacji, stajemy dzisiaj wobec perspektywy postawienia pierwszego w nowej rzeczywistości społecznej kroku w dość szczególnym obszarze, w obszarze narodowej edukacji.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselPiotrLenz">W istocie kształcenie i wychowanie, a w ich efekcie postawy, umiejętności i wiedza człowieka, to najaktywniejsze czynniki procesów dziejowych, niezwykle trudno poddające się opisowi, pomiarom, kodyfikacji kontroli, a jednocześnie z całą pewnością decydujące o powodzeniu wszelkich zamierzeń gospodarczych, politycznych, społecznych.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PoselPiotrLenz">Stojące przed społeczeństwami zadania edukacyjne, z uwagi na ich podmiot — człowieka — i rezultat, jakim jest decydujący wpływ człowieka na kształt otaczającej nas rzeczywistości, są niezwykle złożone w warunkach normalnych, w warunkach stabilizacji, względnej trwałości reguł organizujących życie zbiorowe. Zatem jakże trudne i złożone są one w sytuacji burzliwych przemian, zasadniczych zmian reguł rządzących życiem zbiorowości, narastających zagrożeń ekonomicznych tak charakterystycznych dla polskiej współczesności, a dodatkowo przecież tylko nakładających się na ogólnoświatową potrzebę zharmonizowania cywilizacji naukowo-technicznej z cywilizacją humanistyczną, z koniecznością przystosowania człowieka do nowoczesnych, pięknych, ale i groźnych warunków życia, ale także przystosowania tychże warunków do spełniania i rozbudzania wyższych, duchowych potrzeb człowieka.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PoselPiotrLenz">Użyłem przed chwilą zwrotu: postawienie pierwszego kroku. Wskazuje to, że dzisiejszą decyzją dostosujemy zaledwie prawne podstawy systemu oświatowego do nowych warunków naszego zbiorowego życia i stojących przed nami wyzwań przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PoselPiotrLenz">Jaka zatem jest nasza ocena dyskutowanego dzisiaj projektu? Jak on odpowiada na społeczne oczekiwania? W jakim stopniu projekt może skutecznie uregulować prawnie system oświatowy na dzisiaj i na jutro?</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PoselPiotrLenz">Zanim przedstawię szczegółowe uwagi Parlamentarnego Klubu Lewicy Demokratycznej, w którego imieniu mam zaszczyt występować, przekażę opinię ogólną, mającą, sądzę, przede wszystkim istotne znaczenie dla społecznego odbioru i akceptacji projektowanej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PoselPiotrLenz">W trakcie roboczych dyskusji nad projektem, szczególnie na spotkaniach z naszymi wyborcami, dostrzegamy, że była i nadal jest oczekiwana ustawa — program, ustawa ustrojowa, doktryna pedagogiczna zarysowująca kierunki rozwoju polskiej szkoły, określająca jej przyszłą wizję. Oczekiwana jest ustawa, która określałaby trwałe i sprzyjające rozwojowi podstawy materialne i organizacyjne działania szkoły, pozwalająca na twórcze wykorzystanie dorobku polskiej i światowej myśli pedagogicznej, umożliwiająca czerpanie z osiągnięć współczesnej nauki i techniki, wzbogacania treści kształcenia i wychowania ogólnoludzkim dorobkiem sztuki i kultury, sprzyjająca wreszcie prawidłowemu, psychofizycznemu rozwojowi człowieka.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PoselPiotrLenz">Tych, mamy wrażenie, bardzo powszechnych oczekiwań, omawiana dzisiaj ustawa nie spełnia, bo nie takie było jej założenie. Ustawa kreśli konstrukcje systemu oświatowego, stanowi zbiór potrzebnych niewątpliwie dzisiaj zapisów o charakterze techniczno-organizacyjnym i porządkującym, jest swoistą — „ramą” obrazu polskiej oświaty oczekującą dopiero wypełnienia jej treścią.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#PoselPiotrLenz">Zasadne jest w tym momencie pytanie, czy urządzając inaczej nasz polski dom nie powinniśmy najpierw stworzyć obrazu, a potem dopiero dobrać do niego odpowiednią ramę? Tak, taka byłaby właściwa kolejność rzeczy, ale tak się niestety nie stało. Dlaczego?</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#PoselPiotrLenz">To prawda, że życie jak zwykle w ostatnim czasie wymusiło zmianę tej kolejności, wywołało potrzebę — „uporządkowania” zjawisk i tendencji występujących już w oświacie. Zbyt późno zorientowaliśmy się, że oświata jako system wyławiania i promowania talentów powinna być potencjalnym „mózgiem” reform, obszarem intensywnego, szybkiego, skutecznego inwestowania, polem działań przygotowujących z wyprzedzeniem społeczeństwo do zmian gospodarczych, politycznych i społecznych.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#PoselPiotrLenz">Zasadnicza jednak przyczyna tej odwróconej kolejności to, naszym zdaniem, brak w zestawie działań reformatorskich rządu przemyślanej, zgodnej z oczekiwaniami i potrzebami polityki społecznej, w tym polityki w dziedzinie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#PoselPiotrLenz">Przyjmijmy jednak, że chociaż niedoskonała, ale powstała już rama oczekująca wypełnienia jej obrazem. Jaki będzie ten obraz? Czy „krajobraz po bitwie”? Martwa natura, pejzaż zimowy odpychający chłodem, zmrożony, w tonacji tylko czarno-białej? A może wypełnimy ową ramę zamazaną, nieostrą, szarą, gazetową fotografią? Oby tak się nie stało!</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#PoselPiotrLenz">Dzisiaj potrzeba czegoś innego, naszym zdaniem, wykorzystania całej palety barw, harmonii i ładu, nasycenia ciepłem i radością, zaklęcia w kształt obrazu uczuć i marzeń twórcy i widza. Taki obraz może być tylko efektem mądrego zamysłu, uznania dzieła za godne najwyższego wysiłku woli, zaangażowania serca i talentu.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#PoselPiotrLenz">W Polsce jest liczna rzesza twórców gotowych taki właśnie obraz, taki kształt polskiej szkoły tworzyć. To nauczyciele i ludzie nauki, rodzice i uczniowie. Nie widać tylko zachęty ze strony mecenasa, jakim ma obowiązek być państwo. Bo jeśli nawet dzisiaj, teraz, potrafiliśmy przedłożyć nawet najpiękniejszą wizję oświaty, jak byłaby ona postrzegana? Jak mobilizowałoby do czynnych postaw, do włączenia się do jej realizacji już od dzisiaj?</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#PoselPiotrLenz">Między pierwszym a drugim czytaniem Ministerstwo Edukacji Narodowej wydało tzw. propozycje działań dostosowawczych w sferze oświaty i wychowania do możliwości finansowych. Kuratorzy nadali im formę wytycznych do pracy szkół w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#PoselPiotrLenz">Nie można rozpatrywać ustawy w oderwaniu od tego, co się stało. W odbiorze społecznym ustawa zeszła na dalszy plan, bardzo daleki plan. Ludzi zajmuje rzeczywistość, do której ich dzieci, lub oni sami, nauczyciele, powrócą po wakacjach, a ta rysuje się w smutnych barwach. Program dostosowawczy, mimo deklarowanego — „przejściowego charakteru” bardzo niebezpiecznie oscyluje na granicy naruszenia niezbędnego minimum warunków funkcjonowania szkoły.</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#PoselPiotrLenz">Jakie zatem byłoby dzisiaj, gdyby nawet ustawa kreśliła wizję szkoły, spojrzenie na jej przyszłość? Skąd miałby brać się zapał i energia twórcza do pracy? Nasuwają się tutaj niewesołe odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-29.17" who="#PoselPiotrLenz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy dokonuje niezbędnych na dzisiaj regulacji podstawowych kwestii związanych z funkcjonowaniem oświaty. Praktycznie martwa już od prawie trzech lat ustawa z 1961 r., przy jednoczesnym występowaniu tendencji i zjawisk wymuszonych przez życie, uzasadniają potrzebę jej przyjęcia. Nie powinno to jednak przesłaniać jej braków i mankamentów, w tym przede wszystkim jej zawieszenia w swoistej — „próżni ustrojowej”.</u>
          <u xml:id="u-29.18" who="#PoselPiotrLenz">Klub nasz wskazuje dzisiaj na potrzebę pilnego opracowania ustrojowych podstaw systemu oświatowego, słowem, opracowania narodowego programu edukacyjnego. Jesteśmy przy tym zdania, że nie tylko w formie haseł, lecz w rzeczywistych działaniach państwa edukacja stać się powinna narodowym priorytetem. Zasadne przy tym wydaje się oczekiwanie, że edukacja nie będzie jednym z wielu, chociażby tym bardzo ważnym, ale tylko jednym z wielu, trybem skomplikowanego mechanizmu życia społecznego, lecz stanie się jednym z podstawowych celów jednostek, grup społecznych i państwa. Lakonicznie określa to tytuł raportu UNESCO z 1975 r., który brzmi: — „Uczyć się — aby być”. Tak; Właśnie żyć! Żyć pełniej, głębią wszystkich dostępnych człowiekowi i pożądanych przez niego doznań. To przecież jest motyw wszelkich ludzkich działań.</u>
          <u xml:id="u-29.19" who="#PoselPiotrLenz">Wśród bogatego dorobku społeczności międzynarodowej obejmującego również i koncepcję nowoczesnej oświaty, w obszernym i wartościowym dorobku polskiej myśli pedagogicznej oczekującej nadal sensownego wykorzystania, zwracamy przy tej okazji uwagę również na raport komitetu ekspertów z 1989 r. Zawarte w nim są godne uwagi propozycje nadające się do realizacji również w obecnych zmienionych warunkach. Oczekujemy podjęcia prac nad narodowym programem.</u>
          <u xml:id="u-29.20" who="#PoselPiotrLenz">Panie i Panowie! Oczywista dla nas pilna potrzeba chociażby wycinkowych regulacji niektórych elementów funkcjonowania oświaty zmusza do rzeczowej dyskusji nad przedłożonym projektem, mimo jego — „grzechu pierworodnego”, tzn. braku umocowania w programie edukacyjnym. Projekt jest, jak to już stwierdziłem, porządkujący, określa językiem prawa te zjawiska, które już w szkole występują. Należy mieć nadzieję, że powstrzyma tworzenie nowych, nie zawsze dobrych tzw. praw zwyczajowych, zapobiegnie dowolności w rozumieniu nieprecyzyjnych a nader powszechnie i radośnie ostatnio wydawanych — „powielaczowych” aktów prawnych.</u>
          <u xml:id="u-29.21" who="#PoselPiotrLenz">Projekt cechuje znaczna — „otwartość” zapisów poszczególnych artykułów. Jest to jednocześnie, naszym zdaniem, zaletą i wadą tego projektu. Z jednej strony bowiem pozostawia możliwość elastycznego wpisania systemu oświatowego w realia zmieniającej się rzeczywistości, z drugiej zaś stwarza ryzyko i pokusę nadmiernej dowolności interpretacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-29.22" who="#PoselPiotrLenz">Walorami ustawy są też niewątpliwie: swoista demonopolizacja oświaty, czyli otwarcie nowych możliwości udziału innych niż państwo i gmina podmiotów w systemie; zapoczątkowanie — podkreślam ten wyraz — zaledwie procesu uspołecznienia oświaty przez otwarcie możliwości powstawania społecznych organów; i co dla mnie, Kaszuba, jest bardzo cenne, uznanie praw mniejszości narodowych i etnicznych do podtrzymywania własnej tożsamości.</u>
          <u xml:id="u-29.23" who="#PoselPiotrLenz">Jednak te rozwiązania obciążone są wysokim ryzykiem powstawania sytuacji konfliktogennych. Chociażby wielość ośrodków decyzyjnych i opiniujących, zacieranie granic odpowiedzialności przy tej liczbie ciał. Ryzyko to jednak, sądzę, ulec może zminimalizowaniu w sytuacji, w której oświata stanie się faktycznym priorytetem zarówno dla całego państwa, jak i dla środowisk lokalnych, dla bezpośredniego i pośredniego otoczenia szkoły. Wykorzystanie stworzonych ustawą możliwości w dobrze pojętym interesie szkoły to przede wszystkim problem odczytania przez jej otoczenie intencji ustawodawcy i rozumienia bardziej ducha niż litery tych zapisów.</u>
          <u xml:id="u-29.24" who="#PoselPiotrLenz">Podstawowe mankamenty ustawy, o których już tutaj była mowa, to zdawkowe, enigmatyczne potraktowanie takich kluczowych zagadnień, jak szkolnictwo zawodowe, kształcenie i doskonalenie nauczycieli, zasady finansowania oświaty. Ustawa zawiera zbyt wiele delegacji dla resortu, a w tych właśnie ważnych dziedzinach szczególnie niepokoi brak projektów podstawowych aktów wykonawczych. Wychodząc jednak z założenia, że Sejm następnej kadencji będzie w stanie efektywnie wypełniać swoje funkcje kontrolne, zgadzamy się z poglądem komisji, która uznała, że to właśnie może być gwarancją prawidłowego wykorzystania przez resort owych licznych delegacji i upoważnień. Domniemanie to opieramy również dodatkowo na posiadanych przez nas informacjach o już prowadzonych kompleksowych pracach nad koncepcjami kształcenia zawodowego, ogólnego i kształcenia nauczycieli. Kontrolą prawidłowości tych koncepcji będą, jak sądzę, konsultacje społeczne tych opracowań, co do których mam nadzieję, że zostaną one przez resort zaniedbane.</u>
          <u xml:id="u-29.25" who="#PoselPiotrLenz">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Klub nasz świadom niedostatków projektu, uznając potrzebę uchwalenia ustawy traktuje ją jako ustawę przejściową, na czas do opracowania pełnego programu edukacyjnego. Liczne będą oczywiście jeszcze krytyczne głosy posłów, również posłów naszego klubu. Będzie to świadectwem zarówno złożoności regulowanej tą ustawą materii, jak i różnych punktów widzenia, różnych sposobów pojmowania interesu oświaty, a także często będzie to wynikiem dylematów związanych z dokonaniem osobistego wyboru.</u>
          <u xml:id="u-29.26" who="#PoselPiotrLenz">Przeważa jednak w klubie pogląd zbliżony do stanowiska komisji pracujących nad ustawą. Liczna grupa posłów zamierza jednakże zdecydowanie poprzeć co najmniej dwa wnioski mniejszości: wniosek nr 11, w którego przyjęciu dopatrujemy się możliwości położenia kresu lawinowo narastającemu procesowi likwidacji przedszkoli w gminach (w przypadku tego wniosku niech mi wolno będzie zaapelować do wszystkich członków Wysokiej Izby o jego pełne poparcie); wniosek nr 14 zmierzający do przedłużenia kadencji dyrektorów szkół podstawowych do momentu zmiany organu prowadzącego szkołę, tj. do 31 sierpnia 1994 r. Mógłbym tutaj dokonać obszernego uzasadnienia potrzeby przyjęcia tego wniosku, ale zredukuję to uzasadnienie tylko do jednego problemu praktycznego. Według zaproponowanego przez komisje zapisu w najbliższym roku szkolnym należałoby przeprowadzić kilkanaście tysięcy konkursów na dyrektorów. Trudno nie widzieć za tym zapisem ogromnych kosztów społecznych i finansowych. Trudno nie widzieć straty szkół.</u>
          <u xml:id="u-29.27" who="#PoselPiotrLenz">Nie znajdujemy natomiast racjonalnych powodów, dla których należałoby zmienić, zgodnie z wnioskami mniejszości nr 1, 4 i 5, zapisy proponowane przez komisję w art. 1 i 12. Zapisy te wzbudzające najwięcej emocji i kontrowersji w postaci przedstawionej przez komisję, są, naszym zdaniem, zapisami uniwersalnymi, traktującymi jednakowo wszystkie kościoły i związki wyznaniowe, nie preferującymi żadnego określonego światopoglądu. Ustawa przecież zapisem art. 1 w brzmieniu proponowanym przez komisje oparta jest na Konstytucji i wiąże system oświatowy z uznanym przez społeczność międzynarodową pakietem konwencji traktujących o prawach człowieka. Tak właśnie my widzimy nowoczesną szkołę, mając przekonanie, że niezadekretowanie określonych zasad, a ich żywe stosowanie i przestrzeganie — w czym ta ustawa nie przeszkodzi — jest gwarancją autentyczności ich akceptacji przez społeczność szkolną. Pogląd taki jest zresztą logicznym następstwem naszego postulatu wzywającego do przygotowania narodowego programu edukacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-29.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#Marszalek">Jako ostatnia przed przerwą głos zabierze w imieniu Klubu Poselskiego PSL pani poseł Bożenna Kuc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselBozennaKuc">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Klub Poselski PSL zdaje sobie sprawę, że przedstawiony projekt ustawy o systemie oświaty nie uwzględnia licznych wniosków merytorycznych zgłoszonych w trakcie pierwszego czytania w Sejmie, a także przedstawionych przez naszych posłów w trakcie prac w komisjach. Stwierdzamy także, że nie udało się w czasie wielu przecież posiedzeń komisji w pełni sformułować zasad, na których opiera się system oświaty w Polsce oraz skonkretyzować tego, co on zapewniać powinien. W czasie prac w Sejmie nie zdołano uzgodnić także poprzez jakie działania ma następować zmniejszanie różnic w warunkach kształcenia, wychowania i opieki między poszczególnymi regionami kraju, a zwłaszcza ośrodkami wielkomiejskimi i wiejskimi. Pozostał więc zapis deklaratywny, który należy rozpatrywać w kontekście wyrażanych obaw o przyszłość szkół, kiedy ich prowadzenie, zgodnie z art. 101, przejdzie do obowiązkowych zadań własnych gmin.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselBozennaKuc">Mimo tych uwag w imieniu Klubu Poselskiego PSL opowiadam się za przyjęciem projektu ustawy. Wnikliwego jednak rozpatrzenia dziś wymagają, naszym zdaniem, załączone wnioski mniejszości. Zdecydowanie opowiadamy się za wnioskiem pierwszym dotyczącym redakcji ust. 1 art. 1. Zwracamy się do pań i panów posłów o wzięcie pod uwagę przy głosowaniu faktu, że określenia zawarte w zapisie proponowanym we wniosku mniejszości nigdzie więcej nie pojawiają się w projekcie ustawy, a dotyczą spraw zasadniczych: uniwersalnych zasad etyki, miłości ojczyzny, polskiego dziedzictwa kulturowego, otwarcia się na wartości kultur Europy oraz zasad solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PoselBozennaKuc">Trudno sobie wyobrazić, aby w ustawie o systemie oświaty w Polsce nie znalazły się te wartości i zasady, na których opiera się nauczanie i wychowanie. Jest to tym bardziej istotne, że treść tego wniosku w pełni koresponduje z art. 13 proponowanej ustawy do tyczącym poczucia tożsamości narodowej, etnicznej, językowej i religijnej, a w szczególności nauki języka oraz własnej historii i kultury w odniesieniu do mniejszości żyjących na polskiej ziemi.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PoselBozennaKuc">Popieramy również drugi wniosek mniejszości, dotyczący art. 2. Wniosek ten, naszym zdaniem, należy rozumieć jako troskę o szerokie widzenie funkcji szkoły i ich wypełniania w środowisku, mimo że dotyczy jedynie organizowania wypoczynku.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PoselBozennaKuc">Popieramy także wniosek szósty, aby do art. 14 dodać ust. 5 zobowiązujący ministra edukacji narodowej do określenia w drodze rozporządzenia zasad tworzenia sieci przedszkoli publicznych. Wniosek ten nakazuje przeciwdziałanie złym zjawiskom, które wystąpiły już w bieżącym roku. Likwidacja przedszkoli, szczególnie w gminach wiejskich i małych miastach, ze względu na brak środków finansowych, łamie jednolitość systemu oświaty i godzi w ducha rozpatrywanej dziś ustawy. W takim rozumieniu problemu zawartego we wniosku szóstym udzielimy także poparcia wnioskowi jedenastemu, dotyczącemu art. 102 proponowanej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PoselBozennaKuc">Opowiadamy się również za wnioskiem dziewiątym, aby w art. 68 nadać szersze brzmienie ust. 3. W istocie chodzi tutaj o to, aby proponowane rozporządzenie Rady Ministrów określiło także zasady odpłatności za naukę w szkołach dla dorosłych. Przy występujących różnicach w warunkach kształcenia w szkołach wielkomiejskich i wiejskich wniosek ten ma głębokie uzasadnienie.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#PoselBozennaKuc">Nie podzielamy natomiast rozwiązań proponowanych w pozostałych wnioskach mniejszości i opowiadamy się za ich oddaleniem oraz przyjęciem unormowań proponowanych przez komisje.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#PoselBozennaKuc">Wysoka Izbo! Klub Poselski PSL wnioskował przy pierwszym czytaniu projektu ustawy, a także w czasie prac w komisjach, o określenie w pkt. 9 ust. 2 art. 1 poprzez jakie działania dążyć będzie do zmniejszania różnic w warunkach kształcenia, zwłaszcza między miastem a wsią. Wnioski nasze nie zostały uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#PoselBozennaKuc">By nie burzyć jednolitej redakcji ust. 2 art. 1, gdyż pozostałe punkty zostały również przeredagowane w czasie prac komisji, wnoszę w imieniu Klubu Poselskiego PSL o dodanie w rozdz. 9 art. 94a o następującym brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#PoselBozennaKuc">„Rada Ministrów określi w drodze rozporządzenia przedsięwzięcia i środki dla zmniejszania różnic w warunkach kształcenia, wychowania i opieki między poszczególnymi regionami kraju, a zwłaszcza między ośrodkami wielkomiejskimi i wiejskimi. Uważamy bowiem, że w warunkach reformowania naszego kraju, mimo przyjęcia ustawy wprowadzającej jednolity system oświaty, różnice występujące dotychczas będą się jeszcze pogłębiać.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#PoselBozennaKuc">Konieczne są więc konkretne przedsięwzięcia, by wieś i małe miasta nie stanęły wobec niemożliwości pokonania barier własnymi siłami. Myślenie o przyszłości to przecież troska o stan i rozwój oświaty, przedszkola i szkoły, bo inwestycja w człowieka to najcenniejsza ze wszystkich inwestycji”.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#PoselBozennaKuc">W tym duchu Klub Poselski PSL opowiada się za przyjęciem projektu ustawy z proponowanymi zmianami.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#Marszalek">Proszę o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#SekretarzposelEdwardMuller">Posiedzenie Podkomisji do Spraw Projektu Prawa Ruchu Drogowego odbędzie się w sali konferencyjnej w Nowym Domu Poselskim po ogłoszeniu przerwy;</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#SekretarzposelEdwardMuller">Bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy obiadowej odbędzie się zebranie Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego w sali kolumnowej;</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#SekretarzposelEdwardMuller">Posiedzenie zespołu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich do rozpatrzenia projektu uchwały Prezydium Sejmu odbędzie się bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w pokoju przy sali kolumnowej.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#SekretarzposelEdwardMuller">Bezpośrednio po zarządzeniu przerwy odbędzie się wspólne posiedzenie Komisji: Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów; Stosunków Gospodarczych z Zagranicą i Gospodarki Morskiej oraz Ustawodawczej w sali nr 106.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#Marszalek">Jako pierwsza po przerwie głos zabierze pani poseł Anna Urbanowicz z Unii Demokratycznej, jako druga poseł Zofia Wilczyńska.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#Marszalek">Ogłaszam przerwę do godziny 11 min 30.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 do godz. 11 min 33)</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#Marszalek">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę o zajmowanie miejsc. Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Kontynuujemy dyskusję o projektach ustaw o systemie oświaty oraz o zmianie ustawy o rozwoju systemu oświaty i wychowania.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę uprzejmie o zabranie głosu panią poseł Annę Urbanowicz z Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna. Jest to wystąpienie klubowe. Jako następna zabierze głos pani poseł Zofia Wilczyńska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Chciałam się skoncentrować wyłącznie na przekazaniu państwu, że zdaniem mojego klubu najważniejszą rzeczą jest, by ta ustawa została uchwalona i jak najszybciej mogła wejść w życie, ponieważ wrzesień zbliża się nieubłaganie i oświata nie może zostać bez swojego ustawodawstwa.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Klub zdaje sobie sprawę z ułomności wielu zapisów ustawy, ale jednocześnie rozumie, że ustawa nie może być oderwana od rzeczywistości. I tak jak może nie w każdej ustawie odczuwalne jest piętno trudnych ekonomicznie czasów, tak właśnie w ustawie o systemie oświaty ono jest bardzo widoczne.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Doskonale wiemy, że chcielibyśmy, aby szkoła miała oddziały klasowe liczące 25 uczniów, żeby w szkole był możliwie indywidualny tok pracy z uczniem. Zdajemy sobie jednak sprawę, że na razie jest to niemożliwe. Po prostu szkoła naszych marzeń — dzieci i rodziców jest niestety jeszcze długo przed nami.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Natomiast szalenie ważne w tej ustawie jest to, że ustawa dostrzegając ogromne problemy dnia dzisiejszego otwiera możliwości na — „wypełnienie” dotychczasowej szkoły środowiskiem, które ją otacza. W tym też właśnie celu wprowadzono zapisy dotyczące otwarcia szkoły na ciała społeczne, które od tej pory mogą funkcjonować w szkole i wokół szkoły na mocy tej ustawy. Są to wszystkie rady szkoły, rady rodziców, wojewódzkie rady oświatowe, Krajowa Rada Oświatowa.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Jednocześnie chciałoby się, żeby z tego otwarcia korzystać w sposób bardzo mądry, bardzo rozważny i bardzo rozsądny, żeby nie sprowadzić tej możliwości do konfliktów.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Ustawa podejmuje problem społecznych szkół oświatowych, które istnieją od 2 lat i niestety do tej pory nie miały możliwości prawnej zabezpieczenia swojego istnienia.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Nie będę się odnosić szczegółowo do wszystkich problemów, zaznaczę tylko najważniejsze. Ustawa odpowiada również na wezwanie dzisiejszych czasów dotyczące szkoły i placówki integracyjnej, że dzieci niepełnosprawne muszą funkcjonować w normalnym środowisku. Takie możliwości ustawa otwiera.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Wreszcie jest ewenementem, że ustawa odnosi się w sposób bezpośredni do ucznia. W art. 4 — może ten zapis nie jest aż tak bardzo czysty legislacyjnie, ale z punktu widzenia jego wartości jest szalenie ważny — mówi się, że w swoich działaniach dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych nauczyciel ma obowiązek kierowania się dobrem uczniów i szanowania ich godności osobistej. Jest to punkt odnoszący się bezpośrednio do ucznia.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#PoselAnnaUrbanowicz">O czym jeszcze mówi ta ustawa? Mówi o stworzeniu w tych dzisiejszych trudnych czasach możliwości gromadzenia specjalnych funduszy na koncie przyszkolnym; rady szkoły są wyposażone w takie możliwości.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Mówi również o tym, że szkoły mogą zakładać i ministrowie, i gminy, i związki gmin, czego do tej pory praktycznie nie było.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#PoselAnnaUrbanowicz">I wreszcie ustawa chce, żeby dyrektor w szkole był autentycznym gospodarzem szkoły i żeby odpowiadał za swoje decyzje. Stąd ograniczenie dominującej roli rady pedagogicznej.</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Żeby nie było sytuacji, że w obawie przed utratą stanowiska dyrektor będzie musiał zawierać szkodliwe kompromisy dla społeczności szkolnej, ale właśnie z radą pedagogiczną. Ma on odpowiadać za wszystkie podejmowane przez siebie decyzje.</u>
          <u xml:id="u-36.12" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Chciałoby się również powiedzieć o tym, o czym ustawa nie mówi, a co było już tu wielokrotnie podkreślane, o problemie szkolnictwa zawodowego, o rozszerzeniu obowiązku szkolnego do szkół ponadpodstawowych, do stworzenia sieci szkolnictwa ponadpodstawowego. Niemniej tego powiedzieć nie można, dlatego że oświata jest w trakcie wielkich przemian, wielkiego przebudowania, stąd nacisk na otwarcie się w tym kierunku, natomiast w tym momencie ustawa nie może zawierać zamkniętych zapisów, właśnie ze względu na niedookreśloność sytuacji w szkolnictwie uzależnionej od przemian, w których uczestniczymy i jakich jesteśmy świadkami.</u>
          <u xml:id="u-36.13" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Są propozycje wniosków mniejszości. Ponieważ część z nich jest również i mojego autorstwa, w wystąpieniu klubowym nie będę się odnosić do wniosków mniejszości, natomiast pozwolę sobie jeszcze, skracając tę wypowiedź, zabrać państwu czas i już merytorycznie odnieść się do tych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-36.14" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna opowiada się za jak najszybszym uchwaleniem ustawy o systemie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-36.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-36.16" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję uprzejmie pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę bardzo o zabranie głosu panią poseł Zofię Wilczyńską z Poselskiego Klubu Pracy i jako kolejnego pana posła Mariana Popisa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselZofiaWilczynska">Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! podobnie jak Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna, klub w którego imieniu mam zaszczyt przemawiać, również opowiada się za tym, ażeby ustawa została dzisiaj przyjęta przez Wysoką Izbę. Ale każda dobra ustawa to nie tylko sukces podkomisji czy komisji nadzwyczajnej opracowującej daną ustawę. Dobra ustawa to przede wszystkim rozwiązanie problemów natury organizacyjnej, strukturalnej. W przypadku projektu ustawy o oświacie to problemy i sprawy merytoryczne, sprawy programu, dostosowanie do dzisiejszych realiów funkcjonowania placówek, szkół podstawowych, ponadpodstawowych, szkół zawodowych i innych, prawidłowego wypoczynku, właściwego działania ochotniczych hufców pracy, dobrej pracy ośrodków adopcyjno-wychowawczych i innych związanych z tym problemów.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PoselZofiaWilczynska">Na projekt ustawy o oświacie czekaliśmy, wszyscy wiemy, bardzo długo. Tych projektów było bardzo wiele i żaden z pierwszych nie był rozpatrywany. I wreszcie upragniony druk nr 814 został przez Wysoką Izbę w pierwszym czytaniu rozpatrzony i przesłany do powołanej Komisji Nadzwyczajnej. Po pełnych dwóch miesiącach pracy nad projektem — trzeba powiedzieć bardzo konkretnej, a jednocześnie dyskusyjnej, wręcz kontrowersyjnej — został on przedłożony paniom i panom posłom do akceptacji wraz z wnioskami mniejszości, czy też jak wolą inni, z wariantami.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PoselZofiaWilczynska">Szanowni Państwo! Ustawa o oświacie powinna przede wszystkim widzieć dziecko, a dziecko jest dość osobliwym obiektem zainteresowania ustawy, a tym samym prawa. Jest ono oczywiście najważniejszym podmiotem w stosunkach cywilnoprawnych, ale niekiedy traktuje się je jakby nie dostrzegając jego odrębności, osobowości, nawyków czy zachowań. Dotyczy to dzieci zwłaszcza młodszych, nie mających w ogóle zdolności do czynności prawnych. Zatem projekt ustawy odnosi się do dzieci w wieku od 3... no, do momentu ukończenia szkoły ponadpodstawowej, czyli jakby do pierwszego właściwie momentu usamodzielniania się.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PoselZofiaWilczynska">Bardzo istotny postęp w regulacji praw dziecka z punktu widzenia ochrony interesów politycznych polega na tym, że właśnie Konwencja o Prawach Dziecka traktuje dziecko nie tylko jako przedmiot ochrony i wolności, ale jako podmiot praw i wolności, jest wyrazem dokonujących się w świecie zmian cywilizacyjnych. To właśnie na gruncie konwencji obowiązuje zasada, że dziecko, które jest zdolne do kształtowania własnych poglądów powinno mieć prawo i ma prawo do ich swobodnego wyrażania we wszystkich dotyczących go kwestiach. Poglądy dziecka stosownie do wieku i dojrzałości powinny być we właściwy sposób respektowane przez pierwszą jednostkę społeczną, jaką jest rodzina, opiekunów i przede wszystkim szkołę. Stanowić to będzie gwarancję pewnego rodzaju uczestnictwa dzieci w odpowiednim stadium rozwoju w sprawach państwa i społeczeństwa. To również nasza powinność, by przez właściwe sformułowanie w ustawie sprawić, by najmłodsze pokolenie włączyło się w nasze życie, w życie państwa.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PoselZofiaWilczynska">Szanowni Panie i Panowie Posłowie! Posłowie z Poselskiego Klubu Pracy, jak i Międzykomisyjnego Zespołu do Spraw Dzieci są za tym, by właśnie dzieci i młodzież będące w odpowiednim wieku mogły wypowiadać się w kwestiach bezpośrednio z nimi związanych. Trzeba też powiedzieć, że obecny projekt wchodzi w nowych warunkach, zarówno politycznych, społecznych, jak i ekonomicznych. Dotyczy to szczególnie zadań i funkcji, jakie powinien spełniać system oświaty właśnie w państwie demokratycznym, właśnie w świetle praw obywatelskich, samorządności i — powiedzmy sobie prawdę — realiów dzisiejszego życia codziennego.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PoselZofiaWilczynska">W skład tego systemu oświaty, jak wspomniałam, wchodzą placówki dla dzieci najmłodszych, najpierw od 0 do 3 lat; będą to domy małego dziecka. Druga grupa wiekowa to dzieci od 3 do 6 lat. I jest to pierwszy stopień edukacji. Bardzo źle się stało, że w art. 14 pominęliśmy słowo — „prawo”, że dziecko ma prawo do uczęszczania do przedszkoli, do tzw. pedagogiki przedszkolnej. W dotychczasowych warunkach, z ogromnymi przeszkodami i trudnościami zostały utworzone przedszkola i działają one. Jak wynika z ogólnej opinii uczęszczających do nich dzieci i ich rodziców, przedszkola te działają bardzo dobrze, są podstawową podporą dla rodziców pracujących i nie tylko, rodziców pracujących szczególnie na wsi i w mieście.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#PoselZofiaWilczynska">Szanowni Państwo! Dla setek, dla tysięcy dzieci ten pierwszy stopień edukacji przedszkolnej, podkreślę tu z całą odpowiedzialnością, że szczególnie dla dzieci z rodzin biednych, wiejskich, a tych jest coraz więcej, ten dom, który się nazywa przedszkole, to nieraz pierwszy dom. Tam jest dobry posiłek i tam jest dobra opieka. Dziecko w przedszkolu uczy się, rozwija i przygotowuje do szkoły, poznaje społeczność. Na ten temat wypowiadali się najsławniejsi psychologowie amerykańscy i niemieccy, francuscy i belgijscy.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#PoselZofiaWilczynska">Szanowni Państwo! Tu, na tej sali, w dobie ogromnych przemian, nie możemy zaprzepaścić naszych dotychczasowych starań i miejmy na uwadze właśnie dobro małego dziecka, które nie ma osobowości prawnej, aby wypowiadać się w swoim własnym imieniu. Zresztą kierujemy się tym i zawiera to wszystko art. 2 ust. 1, art. 6 ze sformułowaniem — „powinny mieć prawo”, w rozdziale 2 art. 14 i 16. Zawarte jest tu wszystko co dotyczy podstawowego, pierwszego stopnia edukacji. I dobrze się stało, że tak jest.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#PoselZofiaWilczynska">Dobrze się też stało, że klasy zerowe, będące przy szkołach, są integralną i nierozerwalną częścią tej szkoły. Popieram po prostu poprawkę 6 do art. 14. Rzecz jednak i w tym, by innym klasom zerowym, będącym w przedszkolach, jak i samym przedszkolom nie groziła formalna zagłada, szczególnie zaś przedszkolom wiejskim (ratujmy co możemy), a tego typu placówek przedszkolnych szacuje się w roku przyszłym do zamknięcia — 827. A zatem około 15 tys. dzieci w wieku przedszkolnym pozostaje bez jakiejkolwiek opieki. Czy tak być może?</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#PoselZofiaWilczynska">Dlatego posłowie Poselskiego Klubu Pracy, Międzykomisyjnego Zespołu do Spraw Dzieci i Koła Parlamentarnego Kobiet będą głosowali za przyjęciem poprawki 11 do art. 112, o co Wysoką Izbę, kłaniając się bardzo nisko, również pięknie proszę.</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#PoselZofiaWilczynska">Panie i Panowie Posłowie! System oświaty zawsze obejmował i obejmuje swym zasięgiem przedszkola, szkoły podstawowe i ponadpodstawowe, specjalne i artystyczne, rozwija zainteresowania i uzdolnienia, prowadzi poradnie zawodowo-wychowawcze, poradnie specjalistyczne, placówki opiekuńczo-wychowawcze, ośrodki adopcyjne, resocjalizacyjne, ochotnicze hufce pracy i mówi o zasadach kształcenia nauczycieli. Ale i również oświata musi być koordynatorem wypoczynku organizowanego i to w różnych formach wyjazdowych, takich jak kolonie, obozy czy bardzo dotychczas cenione nieobozowe akcje letnie w miejscu zamieszkania. W ustawie musi być zawarty zapis odnoszący się do tego problemu. Młodzież i dzieci nie mogą być segregowane, a głównie nie mogą być segregowane i traktowane według uważania, jak to się mówi, organizacje harcerskie. Muszą być traktowane finansowo w jednakowych rozmiarach, a tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#PoselZofiaWilczynska">Mieliśmy w tym roku okazję niejednokrotnie słyszeć w środkach masowego przekazu ile to dzieci biorących udział w różnych dobrze zorganizowanych i również niewłaściwie zorganizowanych formach wypoczynku poniosło śmierć. Ile było innych, bardzo bolesnych wypadków. Musi być główny organizator i koordynator zamierzeń wypoczynkowych.</u>
          <u xml:id="u-38.12" who="#PoselZofiaWilczynska">Po raz pierwszy w projekcie ustawy pojawia się zapis o szkołach i placówkach niepublicznych, społecznych, zakładanych przez osoby prawne i fizyczne, o zasadach funkcjonowania i finansowania. Projekt ustawy odnosi się również do tożsamości narodowej, etnicznej, językowej i religijnej, w szczególności zaś mówi się o nauce języka ojczystego (przepisy art. 13).</u>
          <u xml:id="u-38.13" who="#PoselZofiaWilczynska">Pozwolę sobie jednak na pewną małą, uważam, nieelegancję wobec Komisji Nadzwyczajnej, w której również pracowałam, i wnoszę małą poprawkę do art. 31 mającą w zasadzie znaczenie językowe. Chodzi o sformułowanie, że kurator oświaty kieruje realizacją polityki oświatowej. Proponuję wykreślenie słowa — „realizacja”. Tekst będzie brzmiał następująco: „Kurator oświaty kieruje polityką oświatową państwa na terenie województwa...” itd.</u>
          <u xml:id="u-38.14" who="#PoselZofiaWilczynska">Projekt utrzymuje status kuratorów oświaty będących właściwymi terenowymi organami rządowej administracji specjalnej podporządkowanej Ministerstwu Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-38.15" who="#PoselZofiaWilczynska">W przepisach określony jest również długo oczekiwany nadzór pedagogiczny, o którym wspomniała pani poseł Anna Urbanowicz. Długo oczekiwany, ponieważ rola dyrektora nie była dotąd jasno określona.</u>
          <u xml:id="u-38.16" who="#PoselZofiaWilczynska">Określona jest również funkcja i rola dyrektora szkoły czy placówki, jego kwalifikacje, zasady powoływania na stanowisko dyrektora z odpowiednim stażem pedagogicznym. Wszystkim nam na tym zależało, by dyrektor miał odpowiedni staż pedagogiczny. Bardzo dobrze się stało, że w składzie komisji konkursowej — i to na różnych szczeblach — będą brać udział przedstawiciele organizacji związkowych i rad pedagogicznych. Ale bardzo kontrowersyjny jest zapis w art. 104, w którym to określa się czas trwania funkcji dyrektora. Przychylamy się w całym tego słowa znaczeniu do wniosku pana posła Piotra Lenza o przyjęcie poprawki do art. 104. Po raz pierwszy w oświacie powołuje się Krajową Radę Oświatową będącą społecznym organem opiniodawczym i wnioskodawczym, w skład której wejdą między innymi przedstawiciele struktur związkowych, utworzą się przez to wojewódzkie rady oświatowe i rady szkoły. Wiem natomiast, że na pewno dyskusyjna będzie nazwa rad szkoły czy rad oświatowych.</u>
          <u xml:id="u-38.17" who="#PoselZofiaWilczynska">Projekt ustawy swym zasięgiem obejmuje również zasady podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dla dorosłych. Odnosi się to do art. 68 ust. 1 i 2 i proponuje się zmiany do ust. 3 mówiącego o częściowej odpłatności za naukę w szkołach dla dorosłych. Powinniśmy chyba zapytać nasze społeczeństwo, czy jest na to przygotowane, czy jest to właściwe, czy rodziny będzie stać na to, żeby kształcić na studiach wyższych swoje dzieci? W głosowaniu wypowiedzą się na ten temat posłowie. Poselski Klub Pracy opowiada się również za poprawką do art. 89 dotyczącą 50% finansowania szkół i placówek niepublicznych.</u>
          <u xml:id="u-38.18" who="#PoselZofiaWilczynska">I mała, w zasadzie techniczna, jest następna poprawka do art. 84 ust. 3 w końcowym brzmieniu. Chodzi tu chyba o art. 7, ale ust. 3 nie ust. 2. Nastąpiła podobna, myślę, pomyłka i w kolejnych artykułach — art. 80 ust. 1, to samo i w art. 82. Natomiast art. 7 ust. 3 mówi, że szkoła niepubliczna może uzyskać uprawnienia szkoły publicznej wymienionej w ust. 2 jeśli realizuje minimum programowe itd.</u>
          <u xml:id="u-38.19" who="#PoselZofiaWilczynska">Szanowni Państwo! Wysoka Izbo! Prace nad projektem były długie i naprawdę żmudne, ale podczas tych prac jakby nie zostały zauważone, według mnie, dwa jeszcze problemy. Po prostu umknęły zwykłej uwadze podczas ogromu tych prac.</u>
          <u xml:id="u-38.20" who="#PoselZofiaWilczynska">Pierwsze, to zbyt ogólnie potraktowana sprawa ośrodków adopcyjno-wychowawczych, chociaż tym problemem zajęła się Komisja Polityki Społecznej wspólnie z Międzykomisyjnym Zespołem do Spraw Dzieci. Chcę powiedzieć, że dotyczy to jednak materii prawnej i zmiany kodeksu rodzinno-opiekuńczego, czyli sądownictwa, ale niezwykle ważnym jest dla procesu właśnie oświatowego wniesienie jasnego zapisu o ośrodkach adopcyjnych. Dlatego proszę przyjąć wnioski, które będą się odnosiły do art. 71 i przedkładam je pod uwagę Wysokiej Izby. Tak więc art. 71 proponuję nieco rozbudować o ust. l i 2 i wnieść następujący zapis:</u>
          <u xml:id="u-38.21" who="#PoselZofiaWilczynska">Ust. 1: — „Ministerstwo Edukacji Narodowej, w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości, określi w drodze rozporządzenia podmioty uprawnione do zakładania i prowadzenia ośrodków adopcyjno-opiekuńczych oraz zasad ich działania”.</u>
          <u xml:id="u-38.22" who="#PoselZofiaWilczynska">Mogłaby się wytworzyć, szanowni państwo, taka sytuacja, że osoba (nie chcę tu nikomu coś ująć i dodać), sprzedająca dosłownie pietruszkę, nie mająca nic wspólnego z pedagogiką, z psychologią mogłaby prowadzić taki ośrodek, co byłoby zabójstwem dla dziecka, które czeka na przysposobienie czy adopcję.</u>
          <u xml:id="u-38.23" who="#PoselZofiaWilczynska">Ust. 2: — „Ministerstwo Edukacji Narodowej, w porozumieniu z Ministerstwem Finansów, ustali zasady utrzymywania ośrodków adopcyjno-opiekuńczych”.</u>
          <u xml:id="u-38.24" who="#PoselZofiaWilczynska">Sąd ustanawia prawa rodzicielskie albo je odbiera, natomiast ośrodki adopcyjne wynajdują odpowiednich rodziców wychowankom i wychowanków do odpowiednich rodzin. Jest to problem niezwykle istotny w dobie zapowiadających się u nas przemian.</u>
          <u xml:id="u-38.25" who="#PoselZofiaWilczynska">Szanowni Państwo! Problem drugi, bardzo ważny. Początkowo również byłam za tym, ażeby małe domy dziecka były w gestii Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Rozważaliśmy ten problem na posiedzeniu Międzykomisyjnego Zespołu do Spraw Dzieci pozostawiając te domy w gestiach resortu zdrowia. Jednak bardzo proszę o przyjęcie poprawki, która mówi, że małe domy dziecka z dniem 1 stycznia 1992 r. powinny przejść do Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-38.26" who="#PoselZofiaWilczynska">Tragiczna jest sytuacja, kiedy oddawane przez rodziców rodzeństwo jest rozłączane, jedno — „idzie” do Ministerstwa Edukacji, drugie do Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Ten jeden może fakt i ten jeden moment przemówi za tym, ażebyście państwo przychylili się do tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-38.27" who="#PoselZofiaWilczynska">Chciałabym równocześnie, żeby Ministerstwo Edukacji Narodowej w jak najbliższym czasie przeprowadziło tak zwane właściwe sposoby prawne usytuowania domów dziecka wydzierżawianych dotychczas od innych instytucji, a mam tutaj na myśli już legendarny dom dziecka we Wronkach, gdzie sytuacja dzieci jest tam wręcz dramatyczna i to z dnia na dzień.</u>
          <u xml:id="u-38.28" who="#PoselZofiaWilczynska">Wysoka Izbo! Doskonałych ustaw ani też innych dokumentów prawnych nigdy nie ma. Zawsze będą zastrzeżenia. Ale ta ustawa obejmuje ogólne i podstawowe zagadnienia światowe, organizacyjne i zdrowotne może w mniejszym stopniu, chociaż ma to ogromne znaczenie. Daje jednak dużą autonomię szkołom, dyrektorom, dlatego też będziemy głosować i proszę o głosowanie za przyjęciem ustawy z przedstawionymi przeze mnie przed Wysoką Izbą wnioskami.</u>
          <u xml:id="u-38.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-38.30" who="#PoselZofiaWilczynska">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę o zabranie głosu pana posła Mariana Popisa ze Stronnictwa Demokratycznego; jako kolejny głos zabierze pan poseł Józef Wójcik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselMarianPopis">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Mijają dokładnie trzy miesiące od długiej i burzliwej debaty sejmowej odbytej podczas pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o systemie oświaty oraz senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy o rozwoju systemu oświaty i wychowania.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PoselMarianPopis">Jak czas ten wykorzystała podkomisja nadzwyczajna powołana do rozpatrzenia wyżej wymienionych projektów ustaw i Komisje: Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego oraz Ustawodawcza przyjdzie dzisiaj Wysokiej Izbie ocenić i rozstrzygnąć w głosowaniu nad sprawozdaniem.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PoselMarianPopis">Przedłożony Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy o systemie oświaty jest efektem kilkumiesięcznych konsultacji z różnymi środowiskami nauczycielskimi, organizacjami, stowarzyszeniami społecznymi, Kościołem i związkami wyznaniowymi oraz daleko idącym kompromisem różnych podmiotów zajmujących się sprawami oświaty i wychowania. Ustawa budziła i nadal budzi wiele emocji i kontrowersji. Jest ona bowiem jednym z fundamentalnych ustrojowych aktów prawnych uchwalanych przez Sejm X kadencji. Przyjęcie tej ustawy jest jednak koniecznością, gdyż jeszcze obowiązująca z 1961 r. ustawa o rozwoju oświaty i wychowania zupełnie nie przystaje do obecnej polskiej rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PoselMarianPopis">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego uważa, że modernizacja systemu oświaty nie jest możliwa bez wzrostu nakładów budżetowych. Zapewnienie materialnych warunków funkcjonowania oświaty musi się wiązać ze zmianą systemu finansowania i wprowadzeniem elastycznych rozwiązań umożliwiających szkołom i placówkom pozyskiwanie środków. Możliwości takie dają m.in. zapisy w rozdz. VII dotyczące finansowania szkół i placówek publicznych.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#PoselMarianPopis">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Zdaniem posłów SD do najbardziej kontrowersyjnych należą: art. 1 projektowanej ustawy dotyczący generalnych zasad, na jakich powinna opierać się polska oświata i wychowanie oraz art. 12 mówiący o nauczaniu religii w szkołach publicznych. Te dwie proponowane poprawki każdy z posłów SD rozstrzygnie zgodnie z własnymi poglądami i sumieniem.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#PoselMarianPopis">Jesteśmy za utrzymaniem zapisu w art. 68 dotyczącym oświaty i kształcenia ustawicznego dorosłych oraz art. 89 mówiącego o dotacjach dla przedszkoli i szkół niepublicznych.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#PoselMarianPopis">Wyrażamy niezadowolenie z braku zapisów w projekcie ustawy dotyczących kształcenia uczniów w prywatnych zakładach rzemieślniczych oraz marginalnym potraktowaniu roli i znaczenia kultury fizycznej w wychowaniu zdrowotnym dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#PoselMarianPopis">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego mając świadomość, że ustawa ta ma charakter przejściowy i nie rozwiązuje wszystkich problemów polskiej oświaty (chociażby 'tylko z tego powodu, że aktualna sytuacja gospodarcza nie pozwala zwiększyć nakładów finansowych na oświatę) będzie głosował za przyjęciem projektu ustawy, gdyż zmiany w oświacie powinny rozpocząć się z nowym rokiem szkolnym 1991/92.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#PoselMarianPopis">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Głos zabierze pan poseł Józef Wójcik z — „Pax” i jako kolejny głos zabierze poseł Stanisław Rogowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselJozefWojcik">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! W pierwszym czytaniu wskazywaliśmy na wiele mankamentów i jednostronności projektu ustawy. Sprowadzały się one przede wszystkim do redukowania sensu szkoły przeważnie do zadań kształceniowych, a przecież szkoła jest nade wszystko środowiskiem wychowawczym.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselJozefWojcik">Ponadto wskazywaliśmy na nieuwzględnienie specyfiki tradycji i ideałów polskiej kultury i wychowania, tego że szkoła musi pozostać po prostu integralnym ogniwem, elementem polskiego systemu edukacji narodowej. Niejasne były też ujęcia dotyczące problematyki światopoglądowej, te definicje humanizmu chrześcijańskiego czy uniwersalności etyki w połączeniu z uzasadnieniami światopoglądowymi chrześcijańskimi.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PoselJozefWojcik">Niestety, projekt przedstawiony przez Komisję Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego oraz Komisję Ustawodawczą nie uwzględnił szerokiego nurtu krytycznego, bo przecież nie tylko my mówiliśmy na ten temat, który pojawił się w pierwszej debacie, w tym tego, co nastąpiło po tej debacie.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PoselJozefWojcik">Oczywiście nie chcę nie dopowiedzieć, że widzimy cały szereg walorów ustawy i doceniamy je. Ta rozbieżność jest przykładem właśnie tego, nie po raz pierwszy zresztą, że debata plenarna sobie, a prace komisji sobie, bez uwzględnienia dostatecznie argumentów, które padały w debacie.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PoselJozefWojcik">Postulaty zgłoszone w poprzedniej debacie znalazły natomiast wyraz w dużej mierze właśnie w odpowiednich wnioskach mniejszości. Z upoważnienia kolegów posłów z klubu — „Pax” chcemy dać wyraz zdecydowanego poparcia dla wniosków mniejszości, zwłaszcza odnoszących się do art. 1 ust. 1 oraz do art. 12, w tej redakcji wniosku drugiego.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#PoselJozefWojcik">Ujęcia te, proszę państwa, mają bardzo szerokie poparcie społeczne, przede wszystkim środowisk nauczycielskich, opowiada się za nimi Konferencja Episkopatu Polski. Uważam, że nazbyt powierzchownie poseł sprawozdawca potraktowała tę sprawę, bo należałoby jednak bliżej ją naświetlić. Nie chcę tu szerzej rozwijać uzasadnień, ale stwierdzam, że w ujęciu sprawozdawcy znalazły się sformułowania bardzo nieprecyzyjne i — że tak powiem — ze starego arsenału językowego. Na przykład chodzi tu o to, że zapis, który proponuje komisja, jest zapisem właśnie ponadideologicznym. Przypomina w argumentacji ks. Prymas, że chrześcijaństwo nigdy nie było (to marksizm traktował chrześcijaństwo jako ideologię) ideologią. Owszem, w różnych okresach historycznych, w różnych formacjach ideologicznych mogło się rozwijać. Jest to jednak dyskusja, która zaprowadziłaby nas być może, zbyt daleko w tej chwili. Poza tym określeń typu, że w ustawie przejawia się jakaś nowa filozofia radziłbym nie używać, bo jest to nadużywanie sformułowań, kiedy zwykle nic za tym nie stoi.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#PoselJozefWojcik">Szanowni Państwo! Przypomina mi się wywiad, którego w swoim czasie udzielił były prezydenta Francji Giscard d'Estaing. Jego sens, przytaczam fragment wywiadu z pamięci, sprowadzał się do stwierdzenia, że Polska przetrwa burzę dziejową, odbuduje swoje zdolności rozwoju gospodarczego, pokona trudności przede wszystkim dlatego, że ma dwa silne spoiwa, jak on wtedy mówił, Kościół w jego funkcji życia duchowego i wojsko w jego funkcji wychowania patriotycznego.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#PoselJozefWojcik">Tak nas postrzegają inni. Intuicji tej daje wyraz bardzo silnie opinia społeczna. Nie od dzisiaj wszystkie sondaże i ankiety na czoło autorytetów, instytucji godnych zaufania wysuwają Kościół katolicki oraz wojsko.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#PoselJozefWojcik">Wiedzieli o tym przeciwnicy i wrogowie Polski, dążąc do jej osłabienia. Tak było w dziejach Polski, że przede wszystkim uderzano właśnie w Kościół, w katolicyzm, a także w wojsko czy patriotyzm Polski, siejąc lekceważenie i pogardę dla dziejów narodu oraz kwestionując zdolności polskiego społeczeństwa do samodzielnego rządzenia się.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#PoselJozefWojcik">Proszę państwa, sprawę musimy traktować nadzwyczaj poważnie, bo odnosi się do niezwykle doniosłego zagadnienia. Chodzi tutaj po prostu o odpowiedzialność za życie Polski i Polaków. Sytuacja młodego pokolenia jest dramatyczną. Można przewidywać również olbrzymie trudności wychowawcze na przyszłość. W jednym z dokumentów opracowanych obecnie przez młodych ludzi, którzy próbują się angażować politycznie i którzy podkreślają, że ani władze państwowe, rząd, ani partie polityczne nie mają nic do powiedzenia młodemu pokoleniu, czytam: — „Owocem tego jest też znana z lat minionych wewnętrzna emigracja ludzi młodych”. Jest to tragiczne stwierdzenie i, jak sądzę, dosyć ścisłe.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#PoselJozefWojcik">Edukacja narodowa powinna zapewnić ciągłość międzypokoleniowych doświadczeń i tworzyć platformę porozumienia między kolejnymi generacjami Polaków. Jest to nam potrzebne. Nie można jednak tego osiągnąć w oderwaniu od wartości i od szacunku dla polskiej kultury narodowej, które to podejście zawsze może być krytyczne i powinno być krytyczne, ale ten szacunek jest niezbędny. Wychowawczo może oddziaływać na młodzież tylko taki człowiek i takie środowisko, które samo jest autentyczne, ideowe i zaangażowane w tę zasadniczą odpowiedzialność. Szczególnie destruktywny w tej mierze jest właśnie wpływ wszelkiego rodzaju oportunizmu i konformizmu wyrastających także właśnie na gruncie światopoglądowego i moralnego indyferentyzmu.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#PoselJozefWojcik">Napór młodego pokolenia, które w tej chwili, jak twierdzą przed chwilą cytowani autorzy, emigruje wewnętrznie, które nie będzie się odgradzać barierą indyferentyzmu od inspiracji światopoglądowej i od inspiracji patriotycznej najlepiej rozumianej, właśnie w kategoriach nowoczesności, jest niezwykle nam potrzebny po prostu dla odrodzenia moralnego i odrodzenia narodowego. Natomiast nie sądzę, aby to mogło nastąpić znowu w oderwaniu już nie tylko od kultury narodowej, ale od docenienia wartości chrześcijaństwa.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#PoselJozefWojcik">Proszę państwa, jeden z ekspertów sejmowej podkomisji nadzwyczajnej zadawał dramatyczne pytanie, państwo chyba otrzymali jego tekst w skrytkach. Najpierw stwierdza on, że gdyby zapis — chodzi o zapis art. 1 pkt 1 — nie uzyskał sankcji w ostatnim stadium trybu legislacyjnego, oznaczałoby to, że szkoła nasza ma się odciąć od zrośniętego z naszą świadomością etosu chrześcijańskiego oraz od korzeni wielowiekowej tożsamości narodu. I pyta ekspert, ja zapytuję ustawodawców, kto miałby dać im prawo moralne do odrywania młodzieży polskiej od więzi z dziedzictwem, które jest jej największym bogactwem? I sądzę, że nawet jeśli to pytanie brzmi nazbyt dramatycznie, jeśli usiłuje zapobiec tylko pewnej tendencji, to jednak trzeba je tu po stokroć powtórzyć, dlatego że jest to sprawa najwyższej doniosłości i nie wolno jej lekceważyć, co się niekiedy zdarza. Jestem wdzięczny mówcom wcześniejszym, zwłaszcza pani poseł Kuc, która szeroko uzasadniła poparcie dla nowej redakcji zapisu. Bardzo proszę o uwzględnienie tej redakcji.</u>
          <u xml:id="u-42.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-42.14" who="#PoselJozefWojcik">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie głos zabierze pan poseł Stanisław</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Rogowski z Unii Chrześcijańsko-Społecznej i jako następny pan poseł Aleksander Małachowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselStanislawRogowski">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Na ustawę, która została nam dzisiaj przedstawiona oczekiwano z dużą nadzieją zmian początkujących reformę polskiego szkolnictwa. Czy oczekiwania te zostaną w pełni zrealizowane? Wydaje się, że nie. Przede wszystkim dlatego, że najlepsza nawet ustawa nie zmieni od razu systemu funkcjonującego bez większych zmian od kilkudziesięciu lat, nie zmieni mentalności i przyzwyczajeń, nie zawsze najlepszych, kadry nauczycielskiej, administracji, nie stworzy wreszcie w pełni zadowalających warunków materialnych, w jakich powinna funkcjonować oświata. Jest to stwierdzenie banalne, ale wciąż pokutuje jeszcze, szczególnie w środowiskach nieprawniczych, przesadna wiara w omnipotencję przepisu prawnego, który automatycznie zmieni rzeczywistość. Oczywiście nie oznacza to, że nie należy starać się o uchwalanie jak najlepszych ustaw. Ta, niestety, taką nie jest.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PoselStanislawRogowski">Przede wszystkim razić może, z jednej strony, zbyt szczegółowa, a niekiedy nawet drobiazgowa regulacja niektórych kwestii, szczególnie w rozdziałach 3 i 4. Z drugiej zaś wiele ważnych spraw potraktowanych zostało zbyt pobieżnie, jak np. status szkół specjalnych, szkół dla dorosłych, kształcenia i doskonalenia nauczycieli, a przede wszystkim zasad finansowania szkół i placówek publicznych.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PoselStanislawRogowski">We wszystkich tych sprawach, poza bardzo ogólnymi, żeby nie powiedzieć, ogólnikowymi stwierdzeniami, zawarte są delegacje dla Rady Ministrów, czy też Ministerstwa Edukacji Narodowej. Taka sytuacja nie jest pożądana nie tylko z punktu widzenia prawidłowej legislacji, ale przede wszystkim ze względu na duży margines dowolności uregulowań aktami niższego rzędu, co przy naturalnych przecież zmianach kierownictwa resortu spowodować może niestabilność sytuacji, a oświacie potrzebna jest stabilność reguł działania, bo tylko to zapewni jej właściwe funkcjonowanie.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PoselStanislawRogowski">Dobrze byłoby więc, aby z tego względu, ale także i z powodu wprowadzenia nowych rozwiązań, dotyczy to przede wszystkim szkół i placówek niepublicznych, minister edukacji narodowej co roku składał Sejmowi sprawozdanie z realizacji ustawy zawierające m.in. analizę odpowiednich aktów wykonawczych. Dlatego wnoszę o wprowadzenie nowego artykułu, z prowizoryczną numeracją 109a o następującej treści: „Minister edukacji narodowej składa Sejmowi corocznie, w terminie do 30 września, sprawozdanie z realizacji ustawy za ubiegły rok szkolny”. W przypadku nieprzyjęcia przez Wysoką Izbę powyższej propozycji, wnoszę o podjęcie stosownej uchwały podobnej treści.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#PoselStanislawRogowski">Jak wspomniałem, istotnym novum tej ustawy jest stworzenie szerokich możliwości powoływania szkół i placówek niepublicznych. Możliwość taką należy powitać z zadowoleniem. Złamanie każdego monopolu przyczynia się bowiem zawsze do rozwoju danej dziedziny. Wyda je się jednak, że przesadne są nadzieje na szybką zmianę kształtu naszej oświaty, co miałoby zostać osiągnięte tą właśnie drogą. Długo jeszcze, ze względów materialnych, kadrowych i organizacyjnych, szkoły te stanowić będą znaczną mniejszość w systemie ustawy w Polsce, podstawą będą jednak szkoły publiczne. Przykłady tzw. szkół społecznych, jak dotychczas, nie napawają zbytnim optymizmem, także i z powodu niewłaściwego podejścia do nich części rodziców oraz uczniów oczekujących, ze względu na znaczne opłaty, niższych wymagań, według zasady — płacę i wymagam. Jest to opaczne rozumienie tej pięknej idei. Potrzebne są tu istotne zmiany w mentalności i podejściu do nauki oraz zrozumienie wartości płynących z wiedzy, a nie tylko ze świadectwa ukończenia szkoły.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#PoselStanislawRogowski">Z tych względów, a także z braku bardziej znanych wzorców w naszym kraju, przesadnym wydaje się znaczne zliberalizowanie warunków powstawania i funkcjonowania tego typu szkół i placówek, co szczególnie w pierwszym okresie przynieść może spore szkody tej słusznej przecież idei. Dlatego m.in. celowym wydaje się przyjęcie trzeciego wniosku mniejszości wprowadzającego wymóg zatrudniania nauczycieli o odpowiednich kwalifikacjach w szkołach niepublicznych uzyskujących uprawnienia szkoły publicznej.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#PoselStanislawRogowski">Nieuzasadniona jest również, zdaniem wielu pedagogów, rezygnacja z wymogu realizacji minimum programowego w niepublicznych szkołach ponadpodstawowych. Dlatego proponuję wprowadzić do art. 81 ust. 2 nowy pkt 6 o następującym brzmieniu: — „Zobowiązanie do stosowania minimum programowego określonego dla odpowiedniego typu szkół publicznych”, a dotychczasowemu pkt. 6 nadać numeracje 7 i brzmienie: — „W przypadku szkoły podstawowej zobowiązanie do stosowania zasad klasyfikowania i promowania uczniów określonych dla szkół publicznych”.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#PoselStanislawRogowski">Wreszcie niebezpieczna wręcz jawi się rezygnacja w art. 57 ze stosowania przepisów dotyczących organów społecznych i samorządowych w szkołach niepublicznych (art. 50— 56). Przecież większość zawartych w tych artykułach norm ma charakter bądź fakultatywny, np. w art. 50, bądź też stwarzający bardzo szerokie ramy, w których dyrekcje szkół niepublicznych mogą wprowadzać rozmaite treści i formy organizacyjne, jak np. w art. 55 o samorządzie uczniowskim. W tym ostatnim przypadku, notabene, przepisy są na tyle ogólne, że można wyobrazić sobie w krańcowych przypadkach zupełnie iluzoryczna rolę samorządu. Stosowanie się do tak sformułowanych przepisów w niczym nie przeszkodzi szkole niepublicznej w tworzeniu własnych form wychowania i samorządności, a zapobiegnie możliwym przecież, chociaż jak wydalę się nie przewidywanym teraz, tendencjom skierowanym w druga stronę. Czy naprawdę chcemy, aby w jakichkolwiek szkołach mógł nie funkcjonować samorząd, albo też mogły działać Partie polityczne? Dlatego wnoszę o skreślenie art. 57.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#PoselStanislawRogowski">Ustawa, poza wprowadzeniem szkół niepublicznych, nie zmienia w zasadzie struktury i usytuowania innych placówek, a szkoda, bowiem na przykład podporządkowanie poradni wychowawczo-zawodowvch, niektórych poradni specjalistycznych różnym podmiotom, na przykład także Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej jest na ogół krytycznie oceniane przez kadrę pedagogiczną. Tym bardziej poprzeć więc należy jeden z nielicznych przykładów zmian organizacyjnych zawarty we wniosku mniejszości trzynastym. Chodzi o tzw.</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#PoselStanislawRogowski">domy małego, dziecka.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#PoselStanislawRogowski">Dotychczasowy stan polegający na mechanicznym, uzależnionym od wieku dziecka, zróżnicowaniu statusu placówek, podległości tych placówek — jest niepożądany także z przyczyn pedagogicznych, naruszając i dzieląc proces wychowania.</u>
          <u xml:id="u-44.11" who="#PoselStanislawRogowski">Na koniec kilka słów o kwestiach finansowych. Jak już wspomniałem, zbytnia ogólnikowość zasadniczych unormowań w tym względzie nie napawa optymizmem. Odnosi się to również do zasad kształcenia i doskonalenia nauczycieli, o czym tu już wspomniała pani poseł Langowska, jeżeli za enigmatycznymi sformułowaniami rozdz. VI, składającego się aż z 2 artykułów, nie pójdzie konkretne, materialne zabezpieczenie funkcjonowania tego systemu, nie łudźmy się, że będzie on spełniał swe zadania, a nauczyciele ze swoich skromnych środków będą w stanie ponosić związane z tym znaczne obciążenia finansowe.</u>
          <u xml:id="u-44.12" who="#PoselStanislawRogowski">Tak trudno przebija się w praktyce prosta prawda, że jednym z podstawowych obowiązków nauczyciela jest ustawiczne podwyższanie swoich kwalifikacji, ale również obowiązkiem państwa jest odpowiednie zabezpieczenie finansowe, a przede wszystkim — co wykracza już poza ramy tej ustawy, lecz ściśle z nią się wiąże i warunkuje jej powodzenie — troska o właściwy poziom materialny życia nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-44.13" who="#PoselStanislawRogowski">W innym przypadku najlepsze nawet ustawy nic tu nie pomogą, bo po prostu nie będzie miał kto w tych wspaniałych i naukowo zorganizowanych szkołach uczyć. Wydaje się również słuszne poparcie dziewiątego wniosku mniejszości, dającego Radzie Ministrów prawo określania warunków odpłatności w szkołach dla dorosłych. Wychowani na hasłach bezpłatnej nauki przyjmujemy oczywiście takie propozycje z oporami. Ale w obecnej sytuacji finansowej szkoły te w wielu wypadkach znajdują się na krawędzi finansowej wydolności. Opłaty, oczywiście w rozsądnej wysokości, mogłyby może zahamować nieco ten regres i, co paradoksalne, podbudować byt tych szkół oraz zapewnić im dalsze funkcjonowanie.</u>
          <u xml:id="u-44.14" who="#PoselStanislawRogowski">Należałoby też — tu zwracam się do kierownictwa resortu edukacji narodowej — nie stwarzać żadnych barier, a wręcz przeciwnie, popierać wszelkie formy oddolnej aktywności ekonomicznej szkół, które mogłyby poprawić ich kondycję finansową i jednocześnie wpłynąć na ich możliwości dydaktyczne.</u>
          <u xml:id="u-44.15" who="#PoselStanislawRogowski">Dróg poprawy sytuacji materialnej nauczycieli jest wiele i nie wszystkie polegać muszą na podwyżkach pensji, lecz na przykład również na udogodnieniach finansowych w budownictwie mieszkaniowym, czy też w nabywaniu gruntów pod to budownictwo. Poddaję to pod rozwagę nie tylko resortowi edukacji narodowej, ale również Ministerstwom: Finansów oraz Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa. Wydaje się, że pogląd skądinąd przyjmowany teoretycznie, że inwestowanie w edukację jest jedną z najbardziej opłacalnych form inwestowania, oczywiście, nie dającą zaraz efektów, ale w przyszłości, nie może się przebić do naszej praktyki ustrojowej i legislacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-44.16" who="#PoselStanislawRogowski">W niniejszej ustawie słusznie zwolniono szkoły i placówki z podatków i opłat za użytkowanie gruntów. Zwolnienie to powinno objąć wszystkie użytkowane przez nie nieruchomości, w tym także zabudowania, i to powinno być wyraźnie zapisane. Dlatego proponuję zmodyfikować art. 80 przez zmianę wyrazu — „gruntów” na wyraz — „nieruchomości”, który jest prawnie wyraźnie określony i nie będzie rodził żadnych wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-44.17" who="#PoselStanislawRogowski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mimo tych braków ustawa powinna jednak zostać uchwalona, oby w jak najkorzystniejszym kształcie. Wymagają tego względy organizacyjno-prawne. Trzeba mieć jednak świadomość, że jest to zaledwie pierwszy krok w reformowaniu systemu edukacji narodowej i dlatego zarówno przyszły Sejm, jak i rząd — oba wyczulamy na tę problematykę — wspólnie z zainteresowanymi środowiskami dążyć muszą do stworzenia takiego systemu odpowiadającego wyzwaniom czasów, w których żyjemy, i potrzebom edukacyjnym nowoczesnego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-44.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-44.19" who="#PoselStanislawRogowski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Głos zabierze pan poseł Aleksander Małachowski z Parlamentarnego Klubu „Solidarność Pracy”. Jako kolejny głos zabierze poseł Stanisław Wiąckowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselAleksanderMalachowski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Trwające od kilkudziesięciu lat stałe niedofinansowanie oświaty zaowocowało w tym roku tragedią, dramatem, tragedia to za duże słowo — tysiąca rodzin, których dzieci zdały egzamin do szkół ponadpodstawowych, a nie ma dla nich miejsc w szkołach średnich, w szkołach ponadpodstawowych. W dużych miastach to jest parę tysięcy dzieci, w małych miastach, w moim okręgu wyborczym jest to 100—200 dzieci w małym mieście. Dlatego jeśli taka sytuacja będzie trwała jeszcze dosyć długo, a trwa już długo, to najlepsza ustawa nie zmieni zasadniczych problemów, które nękają oświatę, że potrzeby oświatowe są zawsze jak gdyby potrzebami drugiego, trzeciego czy nawet czwartego rzędu. I to będzie wywierać piętno na poziomie naszego rozwoju i na poziomie naszego życia, szkoły są ciągle za biedne, by naprawdę dobrze mogły uczyć.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PoselAleksanderMalachowski">Dlatego klub nasz nie uważa za celowe powtarzanie różnych wielkich słów na temat oświaty. Chcemy się skupić po prostu na wnioskach mniejszości i zwrócić państwa uwagę na kilka wniosków mniejszości, które wydają się nam istotne.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PoselAleksanderMalachowski">Pierwszy wniosek mniejszości dotyczy art.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PoselAleksanderMalachowski">2 i proponuje, by w pkt 3 dopisać prawo do organizowania kolonii i obozów oraz form wczasowych w miejscu zamieszkania. Jeśli nie zostanie wprowadzone tutaj jakieś ograniczenie, że dotyczy to kolonii i obozów organizowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, to nam się wydaje, że jest to dosyć szerokie uprawnienie, stworzenie szerokich możliwości rozwoju wszystkich form wypoczynku młodzieży, nawet dla dzieci zamożnych, które stać byłoby na kolonie czy inny wypoczynek bez pomocy państwa, wydaje się, szczególnie w tej sytuacji uprawnieniem idącym zbyt daleko.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PoselAleksanderMalachowski">Druga sprawa dotyczy wniosku mniejszości do art. 7. Chciałbym się chwilę skupić nad tą bardzo istotną dla szkół kwestią, szkół, które już w poprzednich wystąpieniach wzięliśmy pod szczególną ochronę. Myślę o szkołach prywatnych, o szkołach niepublicznych, a szczególnie o szkołach prowadzonych przez tzw. STO.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PoselAleksanderMalachowski">Proszę Państwa! Uprawnienia szkoły publicznej może zyskać szkoła niepubliczna pod warunkami omówionymi w ust. 3 art. 7. Wniosek mniejszości proponuje, by dopisać, że szkoła może otrzymać te uprawnienia, jeśli zatrudnia nauczycieli posiadających odpowiednie kwalifikacje. To nam się wydaje bardzo niebezpieczne. Jesteśmy za nieprzyjęciem przez Izbę tego wniosku, ponieważ te stosowne kwalifikacje oznaczają kwalifikacje formalne.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#PoselAleksanderMalachowski">Podam państwu przykład. Była szkoła w rejonie</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#PoselAleksanderMalachowski">Natolina-Ursynowa w Warszawie, która źle prosperowała, znaleziono wspaniałego człowieka, który w przeciągu kilku miesięcy postawił ją na nogi. Gdyby więc przyjąć ten przepis, człowiek ten nie mógłby zostać dyrektorem tej szkoły, gdyż nie posiada formalnych uprawnień. Był fizykiem, miał wyższe wykształcenie, to nie był człowiek przypadkowy, ale po prostu nie posiadał uprawnień pedagogicznych do pracy w tej szkole.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#PoselAleksanderMalachowski">Myślę, że cała istota sprawy polega na tym, że szkoły, o których mówił przed chwilą pan poseł, budzą wątpliwości z uwagi na to, że dzielą one jednak dzieci na bogatsze, biedniejsze, takie, które stać i nie stać na naukę w nich, ale one wnoszą jakiś nowy, świeży powiew do systemu szkolnego, rozbijają pewne układy, dzieciom, które się nie mieszczą w starych, tradycyjnych strukturach szkolnych dają pewną szansę. I dlatego — jest to w gruncie rzeczy zjawisko marginalne — warto te szkoły ochraniać i popierać.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#PoselAleksanderMalachowski">Dlatego wydaje mi się, że propozycja mniejszości mówiąca o kwalifikacjach, może bardzo poważnie zaważyć na tym, że te szkoły będą musiały zatrudniać określony gatunek ludzi, nie tych, którzy mogą wnieść do nowego systemu nauczania nowe wartości, świeże spojrzenie. Dlatego bardzo namawiamy Wysoką Izbę, by nie przyjmować wniosku mniejszości, nie dopisywać zaproponowanego w art. 7 uzupełnienia.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#PoselAleksanderMalachowski">Trzecia sprawa, proszę państwa, dotyczy kwestii najważniejszej — bycia i niebycia tych szkół. Jest to wniosek mniejszości do art. 89. Proponuje się w nim przyznanie tym szkołom dotacji w wysokości do 50%. Są to dotacje wynikające z wyliczenia, ile szkoła publiczna wydaje na jednego ucznia. Po pierwsze, dotacje te są bardzo różnorodne. W niektórych miejscowościach szkoły wyliczają je bardzo wysoko, w innych wyliczane to jest bardzo nisko. Ogólnie można powiedzieć, że w rzeczywistości dotacje pokrywają około 20% rzeczywistych wydatków szkoły, bo po prostu inaczej się kształtują wydatki dwóch systemów szkolnych; w szkołach prywatnych jest drożej. Tak że dotacja 50% jest w rzeczywistości dotacją około 20%. Klub nasz uważa, że jest to minimalna dotacja, jaka może być i dlatego popieramy wniosek mniejszości, iż dotacje przysługują w wysokości 50%, nie do 50%. Do 50% to jest 5, 10 i 15%, a więc wysokość 50% dotyczyć powinna szkół podstawowych i liceów ogólnokształcących, a dopiero w przypadku pozostałych szkół, bo istnieje możliwość organizowania także innych szkół, nie tylko podstawowych i ogólnokształcących, byłby zastosowany wskaźnik do 50%.</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#PoselAleksanderMalachowski">Jest to bardzo ważne. Chcę zwrócić państwa uwagę, że już dzisiaj w wielu miejscowościach, mogę wskazać takie rejony w Warszawie, pełnią one rolę szkół zastępczych. U nas nie funkcjonuje takie pojęcie, niemieckie ustawodawstwo je zna, że w sieci szkolnej funkcjonuje właśnie szkoła zastępcza prowadzona przez prywatne instytucje.</u>
          <u xml:id="u-46.12" who="#PoselAleksanderMalachowski">Dlatego klub nasz opowiada się za poparciem wniosku mniejszości, ażeby dać tym szkołom 50% dotacji, bo jak mówiłem te 50% w rzeczywistości pokrywa 20% wydatków. Dalsze podnoszenie kosztów utrzymania tych szkół będzie bowiem miało bardzo negatywne skutki — zawęzi klientelę tych szkół do dzieci z bardzo bogatych rodzin. A przecież nie o to chodzi, żeby organizować szkoły dla bogatych, tylko dla dzieci jakby nie mieszczących się w tym dotychczasowym systemie, bez względu na to, czy ich rodzice mają pieniądze czy nie. Dlatego bardzo popieramy wniosek mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-46.13" who="#PoselAleksanderMalachowski">I wreszcie mała sprawa. Art. 54 mówi o tym, że mogą działać rady szkół i placówek i mogą gromadzić środki finansowe. Otóż wydaje nam się — może zgłoszę w tej sprawie dodatkowy wniosek — że należałoby jednak zastanowić się, czy jeśli te pieniądze są zbierane przez radę szkoły, to czy rada szkoły nie powinna mieć decydującego głosu w wydatkowaniu tych pieniędzy? Z dotychczasowego sformułowania art. 50 wcale to nie wynika. Powstaje dodatkowy problem; oprócz rad szkół działają rady rodziców, czyli te dawne komitety rodzicielskie, które także zbierają pieniądze. Wydaje mi się, że może tu dojść do jakichś konfliktów.</u>
          <u xml:id="u-46.14" who="#PoselAleksanderMalachowski">I wreszcie na zakończenie mam pytanie do pani senator lub do pana ministra, jak to jest z art. 46 i 49? Jest w nich mowa o sfinansowaniu działalności różnego rodzaju rad, a więc wojewódzkiej rady oświatowej, krajowej rady oświatowej. W końcowych ustępach obu tych artykułów jest powiedziane, że obsługę administracyjną krajowej rady zapewnia minister edukacji narodowej, a w art. 49, że obsługę administracyjną w działalności wojewódzkiej rady oświatowej zapewnia kurator oświaty.</u>
          <u xml:id="u-46.15" who="#PoselAleksanderMalachowski">Pytanie, kto to finansuje, bo działalność administracyjna to jest określenie bardzo ogólne. Jeżeli te rady nie dostaną jakiegoś wsparcia finansowego... Boję się, że one nie będą miały nawet za co się zebrać. Stąd prośba o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-46.16" who="#PoselAleksanderMalachowski">Proszę państwa, to wszystko. Proszę Wysoką Izbę szczególnie o poparcie w sprawie sztywnego określenia dotacji dla szkół, by nie czynić z nich szkół dla dzieci bardzo bogatych.</u>
          <u xml:id="u-46.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-46.18" who="#PoselAleksanderMalachowski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie głos zabierze pan poseł Stanisław Więckowski z Parlamentarnego Klubu Ekologicznego, następny będzie pan poseł Marian Szatybełko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselStanislawWiackowski">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Przemawiając w imieniu Parlamentarnego Klubu Ekologicznego w debacie nad systemem oświaty i wychowania będę koncentrował uwagę Wysokiej Izby na problemach edukacji ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PoselStanislawWiackowski">Zmieniając ustrój polityczny, przestrajając gospodarkę z systemu centralnie sterowanego na gospodarkę rynkową, mamy do odrobienia olbrzymie zaległości. Przez 45 lat konsumpcja zasobów przyrody odbywała się w Polsce zgodnie z obowiązującą w krajach komunistycznych teorią ekonomiczną, która nie uznawała obiektywnych wartości zasobów naturalnych. Ocenianie ich tylko przez wartość włożonej w ich pozyskanie pracy ludzkiej, otwierało drogę do rabunkowej eksploatacji zasobów przyrody.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PoselStanislawWiackowski">Obecnie musimy nie tylko dostosować się do praw rządzących w systemie kapitalistycznym, ale i odrobić olbrzymie zaległości w ochronie środowiska, i tam, gdzie to możliwe, szkody naprawić. Bez zdrowej żywności, wody, gleb i powietrza nie ma bowiem mowy o zdrowej gospodarce. Wykonanie takiej pracy nie byłoby możliwe bez odpowiedniego systemu edukacji i wychowania.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PoselStanislawWiackowski">W kształtowaniu świadomości w tej tak podstawowej dla życia ludzkości sprawie, pierwszoplanową rolę powinna odgrywać edukacja ekologiczna. Dramat zrozumiano już znacznie wcześniej, świadczą o tym dwie konferencje międzynarodowe, a mianowicie w 1977 r. w Tbilisi, a następnie w Moskwie w 1987 r., zorganizowane przez dwie organizacje międzynarodowe — UNESCO i UNEP, poświęcone wychowaniu i kształceniu środowiskowemu. Również i dokument pt. — „Światowa strategia ochrony przyrody”, opracowany przez 700 uczonych pod protektoratem Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody położył szczególny nacisk na potrzebę edukacji o środowisku.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PoselStanislawWiackowski">Pomimo wielu wysiłków, zmierzających choćby do ograniczenia zagrożeń, podjęte działania okazały się niewystarczające. Do konkretnych zmian w tej tak ważnej dziedzinie życia, bez której trudno byłoby mówić o możliwości przetrwania, były potrzebne zmiany ustrojowe. Wszystkie kraje postkomunistyczne zdają sobie sprawę, że w Europie, do której dążą, obowiązuje zasada ekorozwoju. Określa się to dzisiaj na Zachodzie terminem sustainable development, co dosłownie oznacza — „zasada trwałego i zrównoważonego rozwoju”. Bez przyjęcia tej zasady w gospodarce, Europa nas nie zaakceptuje. Jest to szczególnie ważne w Polsce, kraju o najwyższym stopniu zagrożenia środowiska w Europie i na świecie, w kraju, gdzie 1/3 ludności żyje w warunkach zagrożenia zdrowia i życia, gdzie następuje wzrost zachorowań na schorzenia wywołane złym stanem środowiska i gdzie powiększa się liczba dzieci o obniżonej sprawności umysłowej, a nawet notuje się zmiany w kodzie genetycznym.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#PoselStanislawWiackowski">Ciężar gatunkowy zagrożeń ekologicznych, zwłaszcza w 27 regionach naszego kraju, ma charakter klęski ekologicznej. Świadomości ekologicznej nie traktuje się w Polsce jako trwałej inwestycji, która będzie procentować w przyszłości. Inaczej postępują kraje rozwinięte, które uwzględniają uwarunkowania ekologiczne w rozwoju społeczno-gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#PoselStanislawWiackowski">W roku szkolnym 1986/87 w planach nauczania wprowadzono m.in. przedmioty: w szkołach podstawowych — środowisko społeczno- przyrodnicze; w szkołach ogólnokształcących — ochrona i kształtowanie środowiska; w szkołach zawodowych — biologia z ochroną środowiska.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#PoselStanislawWiackowski">Zanim jednak wdrożono nauczanie tych przedmiotów, już od 1988 r. zaczęto je ograniczać. Zarządzeniem nr 17 z 1988 r. ministra edukacji narodowej wycofano z planów nauczania dla szkół zawodowych przedmiot biologia z ochroną środowiska, przenosząc przedmiot ochrony środowiska do grupy przedmiotów uzupełniających, a więc do wyboru przez uczniów jednego spośród 9 różnych przedmiotów. W 1990 r. wprowadzono kolejne ograniczenie w edukacji ekologicznej w szkolnictwie. Zarządzeniem nr 5 z 1990 r. ministra edukacji narodowej dotyczącym zmian w planach nauczania w szkołach zawodowych skreślona została biologia z ochroną środowiska, z pozostawieniem możliwości realizacji nauczania treści ochrony środowiska w kołach zainteresowań, a więc w ramach zajęć pozalekcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#PoselStanislawWiackowski">Te decyzje Ministerstwa Edukacji Narodowej uważam za niebezpieczny krok wstecz. Za nieporozumienie uważam tłumaczenie, że treści ekologiczne można znaleźć w programach nauczania wielu przedmiotów, nie odpowiada to bowiem prawdzie. Na przykład nie wykorzystuje się zupełnie możliwości nawiązania do zagrożeń ekologicznych podczas lekcji chemii, kiedy jest mowa o tlenkach siarki, pomimo że emitowane związki siarki powodują straty równe sporej części naszego dochodu narodowego. Fizycy na przykład bardzo niewiele wiedzą o działaniu w środowisku nawet czynników fizycznych, takich jak hałas czy promieniotwórczość. Na wielu innych kierunkach studiów trudno jest znaleźć słowo na temat ekologii. Ostatnio przy — „odchudzaniu” programów nauczania z podręczników skreślono bardzo niewiele haseł, zrezygnowano jednak z ponad 50% ćwiczeń. Wynika z tego, że uczniowie będą nabywać jedynie wiedzę teoretyczną, zupełnie oderwaną od praktyki.</u>
          <u xml:id="u-48.9" who="#PoselStanislawWiackowski">Z prac Instytutu Badań Problemów Młodzieży, prowadzonych w 1989 r., wynika, że 75% młodzieży ma niedostateczną podstawową wiedzę o ochronie środowiska. Obserwuje się także pogarszający się stan kultury ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-48.10" who="#PoselStanislawWiackowski">Do podstawowych czynników wpływających ujemnie na efekty kształcenia środowiskowego można zaliczyć: zbyt małe nasycenie programów nauczania i studiów poszczególnych przedmiotów problematyką ochrony i kształtowania środowiska oraz nieodpowiednie umieszczenie tych haseł w strukturze treści; brak dostatecznej korelacji pomiędzy programami nauczania a podręcznikami dla ucznia, nauczyciela i studentów; ubogą bazę dydaktyczną szkoły, a głównie złe wyposażenie pracowni w środki dydaktyczne; niezadowalające przygotowanie kierunkowe i dydaktyczne nauczycieli; małą aktywność instytucji i organizacji wspomagających pracę szkoły.</u>
          <u xml:id="u-48.11" who="#PoselStanislawWiackowski">Polska nie wypełnia rekomendacji międzynarodowych konferencji dotyczących wzmożonego kształcenia ekologicznego na wszystkich szczeblach edukacji. Taki stan nie może trwać nadal, zwłaszcza że cofamy się nie tylko w przekazywanej wiedzy, ale maleje również etyka ekologiczna.</u>
          <u xml:id="u-48.12" who="#PoselStanislawWiackowski">Obecny stan edukacji środowiskowej w szkołach wyższych analizowany był również na pierwszym Forum Edukacji Ekologicznej. Bardzo negatywnie oceniano programy nauczania w naszych szkołach wyższych. Z tego względu wśród wniosków przyjętych na forum należy wymienić potrzeby: powołania placówek edukacji ekologicznej, wprowadzenia do szkół średnich przedmiotu — „Ochrona i kształtowanie środowiska”, wprowadzenia na uczelniach pedagogicznych przedmiotu — „Dydaktyka ekologii”, nasycenia programów radiowo-telewizyjnych blokami tematycznymi poświęconymi ekologii.</u>
          <u xml:id="u-48.13" who="#PoselStanislawWiackowski">Odpowiednie postawy i działania można wywołać poprzez szerzenie powszechnej edukacji ekologicznej, kształtowanie świadomości o tym, co dzieje się na świecie. W tym należy upatrywać nadzieję wybrania przez nas właściwej drogi, która zapewni trwałe i zdrowe warunki egzystencji. Musimy upowszechniać w społeczeństwie pogląd, że walka o zdrową wodę i czyste powietrze to nie tylko walka o nasze zdrowie, ale także o pomyślne efekty gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-48.14" who="#PoselStanislawWiackowski">Ważnym elementem koncepcji kompleksowego systemu edukacji ekologicznej jest podjęcie programu wydawnictw naukowych i popularnonaukowych. Obecnie liczba tych wydawnictw jest niewielka. Należy opracować odpowiedni plan wydawniczy, który objąłby najważniejsze zagadnienia z dziedziny ekologii. Żywe zainteresowanie sprawami ekologicznymi demonstrują ruchy młodzieżowe; podejmują różnego rodzaju akcje, ale pozbawione są dostępu do materiałów, które ułatwiałyby im zrozumienie stanu faktycznego. Należałoby w różnych ośrodkach uniwersyteckich powołać centra edukacji, które organizowałyby i wspierały społeczną działalność proekologiczną. Przede wszystkim powinniśmy inwestować w naszą młodzież, a więc w tych, którzy niebawem przejmą odpowiedzialność za nasz kraj.</u>
          <u xml:id="u-48.15" who="#PoselStanislawWiackowski">Dlaczego nikogo nie dziwi już, że młodych trzeba uczyć informatyki, a zdziwienie budzi edukacja ekologiczna w przedszkolu, szkole czy na wyższej uczelni? Należałoby zorganizować kształcenie w dziedzinie ekologii dla wyższych urzędników administracji państwowej, dla menedżerów przemysłu i dziennikarzy. Wiemy, jak bardzo niski jest poziom świadomości ekologicznej naszych decydentów gospodarczych i politycznych. Bardzo często różnego rodzaju inicjatywy i programy ekologiczne dochodzą do wysokiego szczebla decyzyjnego i tam są blokowane. Nasi decydenci są po prostu nie przygotowani do myślenia kategoriami ekologicznymi.</u>
          <u xml:id="u-48.16" who="#PoselStanislawWiackowski">Konieczne jest podjęcie studiów nad stanem edukacji ekologicznej na wszystkich szczeblach kształcenia. Wysoce niepokojąca sytuacja jest w uczelniach wyższych. Zmiany programowe w nauczaniu akademickim wyraźnie nie nadążają za zmianami w sytuacji ekologicznej na świecie i w Polsce. W programach studiów uniwersyteckich na kilkudziesięciu kierunkach nauczania nie posiadamy...</u>
          <u xml:id="u-48.17" who="#PoselStanislawWiackowski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Panie pośle, bardzo przepraszam na momencik. Jest to niezwykle ciekawe, ale w gruncie rzeczy odbiega od tego, co mamy...</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Wiąckowski:</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Właśnie</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">przechodzę do edukacji w szkołach wyższych.)</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Ustawa o oświacie — o tym mamy w tej chwili mówić, tak że proszę łaskawie przejść do rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselStanislawWiackowski">Proszę państwa, chciałbym powiedzieć, że na przeszło 60 kierunkach nauczania uniwersyteckiego nie mamy żadnego kierunku związanego z ochroną środowiska. Na 11 uczelniach pedagogicznych...</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#komentarz">(Poseł Jan Janowski:</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#PoselStanislawWiackowski">Mamy, mamy na kilku kierunkach.)</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#PoselStanislawWiackowski">Panie profesorze, ja nie mówię o technicznych. Pan profesor nie słucha mnie, za chwilę będę mówił o technicznych.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#PoselStanislawWiackowski">Na 20 uczelniach technicznych...</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#PoselStanislawWiackowski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę państwa, proszę o spokój. Kontynuujemy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselStanislawWiackowski">...ochrona środowiska jest znacznie lepiej reprezentowana, brak jest jednak aspektów przyrodniczych, bez których technika jest niebezpieczna, panie profesorze. W niektórych uczelniach myli się ekologię z ergonomią. Na 10 uczelniach rolniczych problematyki środowiskowej praktycznie nie ma. Oprócz ekologii i ochrony środowiska, które trzeba wprowadzić, trzeba znacznie poszerzyć tematykę rolnictwa ekologicznego, ochrony wód, ochrony roślin uzupełnić o metody biologiczne czy o programy integrowane.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PoselStanislawWiackowski">Na 17 uczelniach ekonomicznych żaden z 15 kierunków nie jest związany z ekonomiką przyrody. Bez tego nawet nie można myśleć o mariażu ekologii z ekonomią, bez którego nie można realizować przyjętej przez rząd polityki ekologicznej państwa. Na 11 akademiach medycznych problematyka ekologiczna prawie nie istnieje. Wskazuje to na brak zrozumienia powiązań, jakie mają miejsce między zdrowiem człowieka a zagrożeniami środowiskowymi. Brak jest uczelni, która zajęłaby się nadzwyczajnymi zagrożeniami środowiska. Wydaje się, że powinna się tym zająć Szkoła Główna Służby Pożarniczej. Wiemy, że już dzisiaj ponad 50% akcji straży pożarnej, np. na Górnym Śląsku, wiąże się z inną działalnością niż gaszenie pożarów.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PoselStanislawWiackowski">Edukacja ekologiczna na studiach dziennych wygląda źle, natomiast na studiach zaocznych czy wieczorowych prawie nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PoselStanislawWiackowski">Ten krótki przegląd wskazuje wyraźnie na fakt, że nie przygotowujemy naszej młodzieży do zadań, które ma ona podjąć w najbliższym czasie. Do konkretnych działań w dziedzinie edukacji ekologicznej zobowiązuje nas nie tylko dążenie do Europy, ale konkretne akty prawne: przyjęcie przez rząd polityki ekologicznej państwa, dwie uchwały Sejmu i jedna uchwała Senatu. Realizacja zasad ekorozwoju przyjętych przez rząd i parlament wymaga wysokiej świadomości ekologicznej społeczeństwa. Dlatego to właśnie ustawa sejmowa dotycząca polityki ekologicznej państwa poleciła rozwijanie edukacji ekologicznej w szkołach podstawowych, średnich i wyższych. Zdecydowana potrzeba edukacji ekologicznej powinna znaleźć swój wyraz w projektowanej ustawie o systemie oświaty. Stawiam więc wniosek formalny o uzupełnienie wniosku mniejszości dotyczącego art. 1, aby po słowach, „zasady etyki” były słowa — „potrzeby powszechnej edukacji ekologicznej i kształtowanie właściwych postaw wobec problemów ochrony środowiska”. Jeżeli wniosek mniejszości nie przeszedłby, wówczas proponuję, aby to uzupełnienie nastąpiło w ustawie w art. 1 ust. 2 jako pkt 11.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#PoselStanislawWiackowski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę uprzejmie o zabranie głosu pana posła Mariana Szatybełkę z PZKS i jako kolejna zabierze głos pani poseł Dorota Kempka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselMarianSzatybelko">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Zabierając głos w sprawie projektu ustawy o systemie oświaty odczuwam ciężar odpowiedzialności za każde wypowiedziane słowo. Bo oto wiele lat temu ideologowie PRL posłużyli się osiemnastowiecznym, jakże mądrym zawołaniem: — „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PoselMarianSzatybelko">Potrzebna ona im była do przeobrażenia sposobu myślenia i odczuwania narodu polskiego na modłę marksistowsko-leninowską. Wiele bowiem może przemoc administracyjna, wiele może propaganda, ale nie zdoła ona wykoleić ludzi w sposób trwały, jak to można uczynić poprzez wychowanie dzieci i młodzieży, ponieważ ich związek z zasadami etyczno-moralnymi i tradycją jest najsłabszy.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PoselMarianSzatybelko">Dlatego też do ostatecznej rozprawy z katolickim narodem, wiernym cywilizacji łacińskiej, a więc i Europie, w dobrym tego słowa znaczeniu, potrzebny był przemyślany od podstaw całościowy system oświaty, prowadzący do zamierzonego celu. Cel ten osiągano przez odpowiednie treści w nauczaniu i zarządzenia administracyjne. Do takich m.in. należy zaliczyć wyrzucenie religii ze szkół, które jednocześnie oznaczało zepchnięcie katolickiego światopoglądu religijnego Polaków do wielkiego getta, o którym mówił Ojciec Święty Jan Paweł II podczas czwartej pielgrzymki do ojczyzny. Symbolem tamtego okresu stało się liczenie czasu od początku tak zwanej naszej ery, zamiast od narodzin Chrystusa.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#PoselMarianSzatybelko">Wysoki Sejmie! Tu rodzi się pytanie, czy w oświacie będzie dążyć się do rozliczenia nieludzkiej ideologii, która wyprowadziła na manowce tysiące młodych Polaków, czy też zastosuje się metodę grubej kreski wobec tej ideologii i przejdzie się do porządku dziennego nad zafałszowanymi programami, treściami nauczania i metodami wychowania.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#PoselMarianSzatybelko">Jak wynika z analizy projektu ustawy, wybrano w nim rozwiązania drugie, a wskaźnikiem tym jest stosunek do nauki religii w szkole, który jest nieokreślony do końca. Za odcięcie się od niechlubnej przeszłości nie można również uznać powołania się w art. 1 projektu ustawy na międzynarodowe antytotalitarne akty prawne oraz odwoływanie się do współpracy między szkołą i rodziną, tym bardziej że ta deklaracja jest pusta, ponieważ już w art. 12 ust. 2, według sprawozdania komisji, nie respektuje się praw rodzicielskich w wyrażaniu życzenia, aby ich dzieci uczące się w szkołach ponadpodstawowych pobierały naukę religii.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#PoselMarianSzatybelko">To ograniczenie woli i roli wychowawczej rodziny może powodować nadal fatalne skutki społeczne. W sytuacji, gdy około 95% społeczeństwa przyznaje się mniej lub bardziej stanowczo do rzymskokatolickiego dziedzictwa, gdy dziedzictwo to stanowi o tożsamości narodu i o jego wczoraj i dziś, to jak mogą znaleźć się ludzie, którzy nie znają tego dziedzictwa, jego najgłębszej istoty, gdy przypadnie im rola, ze względu na ich zalety umysłowe, na określonych stanowiskach kierowniczych w państwie. Ich ignorancja religijna może być źródłem konfliktów i napięć społecznych.</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#PoselMarianSzatybelko">Rozwiązaniem i tego problemu jest powrót do powszechnego i obowiązkowego nauczania religii w szkole jako normalnego przedmiotu wykładanego na wysokim poziomie i egzekwowanego w sposób przyjęty dla innych przedmiotów.</u>
          <u xml:id="u-54.7" who="#PoselMarianSzatybelko">Uprawnienie to powinno też przysługiwać innym religiom. Kolejną niezwykle ważną kwestią jest samookreślenie się szkoły. Nierozliczenie się z deprawacyjną rolą ideologii w szkole projekt ustawy usiłuje zrekompensować wprowadzając w miejsce szkoły państwowej tak zwane szkoły publiczne, posiadające własny statut, a zarazem zakazując działania na jego terenie partii i organizacji politycznych (art. 56).</u>
          <u xml:id="u-54.8" who="#PoselMarianSzatybelko">Zrywając ze sztywnym gorsetem niedawno obowiązującej ideologii, projekt popada w drugą skrajność, a mianowicie narzuca w sposób obligatoryjny eksperymentowanie i innowacje.</u>
          <u xml:id="u-54.9" who="#PoselMarianSzatybelko">W art. 22 ust. 2 pkt 6 czytamy, że minister edukacji narodowej ustala zasady i warunki prowadzenia działalności innowacyjnej i eksperymentalnej przez szkoły i placówki. Wobec faktu, że minister wraz z kuratorami koordynuje i realizuje politykę oświatową państwa — art. 21, 30 i 31 — należy brać poważnie art. 33 ust. 1 pkt 4, który zobowiązuje te organy administracji państwowej do inspirowania nauczycieli do innowacji pedagogicznych, metodycznych i organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-54.10" who="#PoselMarianSzatybelko">A więc jak wynika z powyższego, projekt ustawy poprzez pozorne uspołecznienie oświaty państwowej wprowadza bodźce administracyjne i finansowe do demontażu modelu szkoły sprawdzonego w okresie międzywojennym i wiele setek lat wcześniej. Aby nie pozostać gołosłownym, posłużę się dodatkowymi przykładami.</u>
          <u xml:id="u-54.11" who="#PoselMarianSzatybelko">Otóż art. 85 ust. 1 głosi, że minister może w drodze decyzji nadać uprawnienia szkoły publicznej szkole, która nie spełnia warunków określonych w art. 7 ust. 2, to znaczy takiej, która nie umożliwia uzyskania świadectwa lub dyplomów państwowych. Oznacza to, że taka szkoła zamiast co najmniej 50% dotacji budżetowych, przysługujących jej dotychczas jako niepublicznej, otrzyma jako szkoła publiczna 100% takiej dotacji (art. 89).</u>
          <u xml:id="u-54.12" who="#PoselMarianSzatybelko">Tę kosztowną swobodę ministra podkreśla ust. 2 wspomnianego art. 85, który mówi, że minister nadając uprawnienia, o których mowa w ust. 1, może także określić warunki funkcjonowania szkoły jako eksperymentalnej. Może, ale nie musi. Tak właśnie wyrażona jest cała ta swoboda ministra nie tylko w dysponowaniu budżetem, ale i w manipulowaniu nieodwracalnym dobrem, jakim jest ufność dziecka i jego rodziców wobec każdej szkoły.</u>
          <u xml:id="u-54.13" who="#PoselMarianSzatybelko">Mógłby ktoś tutaj bronić projektu, ponieważ zawiera on jeszcze jeden bardzo mocny rys, mianowicie wysoki stopień uspołecznienia. System oświaty nakreślony w nim jest jednak w dużej mierze systemem rad. Mamy tu do czynienia jakby z dalekim echem sowietyzacji kraju sprzed ponad 40 lat, z owym słynnym leninowskim hasłem: — „cała władza w ręce rad”, bo cóż innego ma oznaczać delikatna, ale stanowcza sugestia powoływania rad rodziców oraz rad szkoły, obok dobrze sprawdzonej merytorycznie, kompetentnej rady pedagogicznej oraz samorządu uczniowskiego.</u>
          <u xml:id="u-54.14" who="#PoselMarianSzatybelko">Z rozdz. 4 poświęconego społecznym organom w systemie oświaty, dowiadujemy się, że projekt zapala zielone światło przed tendencją do sowietyzacji oświaty w znanym nam dobrze pionowym układzie: od centrali w dół, czyli od Krajowej Rady Oświatowej przez wojewódzkie rady oświatowe, aż po rady szkół. Obsługę administracyjną, a należy domyślać się, że i finansową, zapewnić ma temu systemowi rad resort edukacji narodowej (art. 46 ust. 5 oraz art. 49 ust. 3).</u>
          <u xml:id="u-54.15" who="#PoselMarianSzatybelko">Kompetencje systemu rad są bardzo szerokie i całkiem od innej strony mogą być wykorzystane do demontażu sprawdzonego systemu oświaty. Weźmy oto na przykład radę szkoły, w skład której mają wchodzić w 1/3 nauczyciele, w 1/3 rodzice oraz w 1/3 uczniowie. Rada taka nie tylko uchwala statut szkoły, ale także może wystąpić do organu sprawującego nadzór pedagogiczny nad szkołą o zbadanie i dokonanie oceny działalności szkoły, jej dyrektora lub innego nauczyciela, przy czym wnioski te mają dla organu charakter wiążący (art. 50). Co za raj dla ludzi pasjonujących się działalnością bliźniego swego.</u>
          <u xml:id="u-54.16" who="#PoselMarianSzatybelko">Szczęście w nieszczęściu, że omawiany projekt sam plącze się w swoich artykułach. Z jednej strony bowiem art. 59 ust. 2 pkt 1 głosi, że rada szkoły uchwala statut szkoły, z drugiej zaś w art. 51 ust. 3 czytamy, że tryb wyboru rad szkoły określa statut szkoły. Mamy tu zatem typowy problem, co powinno być najpierw, kura czy jajko?</u>
          <u xml:id="u-54.17" who="#PoselMarianSzatybelko">Zostawmy jednak żarty na boku. Społeczny system oświaty cechują ponadto pewne niekonsekwencje. Otóż rada szkoły może zakwestionować dyrektora, wojewódzka rada oświaty może zakwestionować kuratora, aż do odwołania włącznie, natomiast Krajowa Rada Oświaty jest bezsilna wobec ministra.</u>
          <u xml:id="u-54.18" who="#PoselMarianSzatybelko">Gdyby rzeczywiście omawiany projekt, zachowując swoją istotę, został przez Wysoką Izbę uchwalony i wszedł w życie, to należy spodziewać się takiego rozwoju wypadków w oświacie, z jakimi mamy do czynienia obecnie w całej gospodarce narodowej, gdzie nikt nie wie do końca, o co naprawdę chodzi.</u>
          <u xml:id="u-54.19" who="#PoselMarianSzatybelko">I znów muszę usprawiedliwić się z powodu mocnego oskarżenia projektu i konsekwencji, które może spowodować. Dlatego przyjrzyjmy się kim jest nauczyciel w świetle omawianego projektu. Mówi się o nim niewiele, bo poświęcono mu wprawdzie osobny rozdział 6, zatytułowany — „Zakłady kształcenia i placówki doskonalenia nauczycieli”, ale za to składający się z dwóch artykułów. Art. 77 używa tajemniczego określenia — „Zakłady kształcenia nauczycieli — które, jak czytamy dalej — przyjmują kandydatów posiadających świadectwo dojrzałości, a jeżeli są organizowane na podbudowie programowej szkoły innej niż średnia, umożliwiają uzyskanie świadectwa dojrzałości”. Po czym dowiadujemy się, że uprawnienia absolwentów zakładów kształcenia nauczycieli określają odrębne przepisy.</u>
          <u xml:id="u-54.20" who="#PoselMarianSzatybelko">Tu miejsce na dygresję z najnowszej historii Polski. Otóż rewolucyjne przemiany w Polsce w duchu marksizmu-leninizmu wymagały, jak wspomniałem wyżej, nasycenia systemu oświaty tą ideologią, a w konsekwencji rozprawienia się z religią na terenie szkoły. Jednak trzeba było jeszcze do tego nowego nauczyciela, wolnego od klerykalizmu, od przestarzałego światopoglądu. Temu zadaniu miały służyć masowo powoływane tzw. licea pedagogiczne, cała sieć kursów ideologicznych, a następnie powoływane tzw. wyższe szkoły pedagogiczne. W ten sposób sprawdzone przez wieki źródło kadr nauczycielskich, jakim był uniwersytet, zostało praktycznie wyeliminowane na długie lata.</u>
          <u xml:id="u-54.21" who="#PoselMarianSzatybelko">Aby jednak nauczyciel nigdy nie czuł się pewnie, oprócz starannie zaniżonej pensji, maskowanej orderami i Kartą Praw Nauczyciela, poddano go i nadal poddaje się obróbce tzw. doskonalenia. O tym nie zapomnieli twórcy omawianego projektu. Art. 77 głosi, że minister edukacji narodowej w drodze rozporządzenia określa rodzaje, zasady tworzenia, przekształcania i likwidowania oraz zasady działania placówek doskonalenia nauczycieli. Już z samego tego sformułowania wynika, że placówki takie są to twory płynne, wobec których resort nie zakłada ze swej strony żadnych zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-54.22" who="#PoselMarianSzatybelko">Nic dziwnego, że kariera nauczyciela była, jest i będzie, w świetle projektu, wybitnie odpychająca, że zaczną z tego i tak sfeminizowanego zawodu uciekać także kobiety. U źródeł tego jawnego lekceważenia nauczyciela leży, jak wolno przypuszczać, wspomniana już wyżej przeze mnie gruba kreska dla ideologii marksizmu-leninizmu. Ideologii głoszącej pogardę jednostki i uwielbienia mas. Jednostka zerem, jednostka bzdurą, pisał Włodzimierz Majakowski.</u>
          <u xml:id="u-54.23" who="#komentarz">(Protesty na sali)</u>
          <u xml:id="u-54.24" who="#PoselMarianSzatybelko">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę o spokój, proszę państwa, jest to klubowe wystąpienie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselMarianSzatybelko">I nie wytrzymał tego zakłamania, mimo iż dla zamaskowania właściwego celu lansowano od czasu do czasu inne hasło Maksyma Gorkiego: — „Człowiek to brzmi dumnie!”. Bez Boga, bez zdrowej moralnie rodziny, było to hasło najwyższego zakłamania. Czytając projekt ustawy o systemie oświaty, widać ten źle ukrywany nurt antyludzkiej ideologii, jeszcze jednej kreski niejako prawem absurdu umieszczonego między jego paragrafami. Absurdu, bo tytuł ustawy mówi o oświacie, zaś art. 72 ingeruje w kwestie wychowawcze w sposób niedopuszczalny. Mianowicie sugeruje on rodzicom dziecka dobrowolne oddawanie go rodzinie zastępczej na podstawie — uwaga — umowy zawartej na piśmie między tą rodziną zastępczą a kuratorem oświaty. Umowa taka miałaby stanowić podstawę przyznania pomocy pieniężnej rodzinie zastępczej. Ponieważ nie określa się tu żadnych warunków dobrowolnego pozbywania się dziecka przez jego rodziców, jak również zwalnia się ich z obowiązku bycia stroną w przedmiocie umowy, wystarcza bowiem ich wniosek lub nawet tylko zgoda na czyjś inny wniosek, to należy przypuszczać, że chodzi tu o zaangażowanie budżetu i autorytetu państwa na rzecz demontażu naturalnej rodziny niejako na marginesie tematu oświaty, pod ogólnym hasłem dobra człowieka i społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PoselMarianSzatybelko">Wysoka Izbo! Przyjęcie przez Izbę projektu ustawy w swej istocie oznaczać będzie przekształcenie szkoły państwowej w publiczną w nieokreślonej do końca formule obciążonej natomiast bagażem ideologicznym minionego czterdziestolecia, do którego usiłuje się zastosować metodę grubej kreski. Jest to dostateczny powód do postawienia wniosku o odrzucenie projektu ustawy przez Wysoką Izbę. W związku z tym, z upoważnienia klubu, w imieniu którego występuję, stawiam formalny wniosek o odrzucenie rządowego projektu ustawy o systemie oświaty (druk nr 814), łącznie ze zmianami wprowadzonymi przez Komisję Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego oraz Komisję Ustawodawczą (druk nr 956). Odrzucony zaś projekt ustawy wnioskuję przekazać do ponownego, gruntownego przepracowania przez Komisję Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego oraz Komisję Ustawodawczą. Wniosek ten nie dotyczy senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy o rozwoju systemu oświaty i wychowania (druk nr 524) i stawiam wniosek formalny o kontynuowanie drugiego czytania tego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#PoselMarianSzatybelko">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie głos zabierze pani poseł Dorota Kempka z Koła Parlamentarnego Kobiet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselDorotaKempka">Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Zaledwie 6 tygodni dzieli nas od nowego roku szkolnego, w którym po raz pierwszy będzie funkcjonowała nowa ustawa o systemie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PoselDorotaKempka">Nie ukrywam, że ta ustawa spotkała się z dużą krytyką środowiska oświatowego rodziców, gdyż nie stanowi w żadnej mierze oczekiwanego rozstrzygnięcia podstawowych problemów ustroju oświaty, a ogranicza się do zestawu zapisów o charakterze techniczno-organizacyjnym i porządkowym.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#PoselDorotaKempka">Niemniej Koło Parlamentarne Kobiet, które reprezentuję, widzi również w tej ustawie kilka walorów. Chciałabym do nich wrócić.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#PoselDorotaKempka">Po pierwsze, podkreślamy, że ustawa demokratyzuje oświatę, otwiera możliwość udziału innych niż państwo i gmina podmiotów w systemie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#PoselDorotaKempka">Po drugie, zapoczątkowanie procesu uspołecznienia oświaty przez otwarcie możliwości powstawania społecznych organów szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#PoselDorotaKempka">Chciałabym również w imieniu naszego koła zwrócić uwagę na pewne ograniczenia.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#PoselDorotaKempka">Po pierwsze, najmniej miejsca w ustawie poświęca się dwóm głównym podmiotom systemu oświaty — uczniowi i nauczycielowi. Niepokoi nas, że nauczycielowi poświęca się tylko dwa artykuły. Jeden dotyczy trybu kształcenia i jest bardzo enigmatyczny, drugi traktuje o obowiązku kierowania się dobrem ucznia i nauczania, i godności osobistej. Ten drugi punkt praktycznie wypełnia jeden z pierwszych artykułów ustawy.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#PoselDorotaKempka">Rozumiem, że poszanowanie godności partnera to niezwykle ważny składnik każdej działalności, a zwłaszcza działalności dydaktycznej, ale — by nie zejść na manowce — konieczna jest tutaj wzajemność i zrozumienie. Tymczasem w projekcie ustawy uczeń nie ma ustawowego obowiązku poszanowania godności nauczyciela, w ogóle nie ma żadnych obowiązków, bo nawet pełnienie obowiązku szkolnego jest nakazem rodziców, ma natomiast liczne prawa do angażowania się w działalność publiczną i organizacyjną na terenie szkoły. Może pracować w samorządzie, w radzie szkoły, oraz w stowarzyszeniach i organizacjach.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#PoselDorotaKempka">Nasz niepokój budzi co innego. Ramy ustawy nie pokazują uczniom — tym wybitnie zdolnym i tym, którzy mają pewne predyspozycje osobowe do rzetelnej nauki — również możliwości większego rozwoju. Niepokoi nas, że w tej ustawie nie ma specjalnej, uprzywilejowanej ścieżki także finansowej, dla uczniów wybitnie zdolnych i tych, którzy chcą robić więcej niż tylko się uczyć. Ustawa nie zachęca do promowania talentów i nie rozlicza z tego. Uważamy, że sito oświatowe może nadal bezkarnie gubić diamenty.</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#PoselDorotaKempka">Po drugie, ustawa nie przewiduje żadnej zachęty ani ułatwień z korzystania przez uczniów z dóbr kultury — żadnych zniżek cen biletów do kina, teatru, muzeów, nie ma nawet zniżek komunikacyjnych, które przewidywała jedna z poprzednich wersji projektu ustawy. Jest to wyjątkowo lekkomyślne odrzucenie szans taniej edukacji pozaszkolnej, a pośrednio sprzyja nierównościom, które w nowej sytuacji ekonomicznej i gospodarczej kraju będą coraz częściej powstawały. Uczeń ze środowiska, które do tej pory nie miało nawyku korzystania z kina, teatru, czy nawet z muzeum, w dalszym ciągu nie będzie korzystał z dóbr kultury, właśnie między innymi dlatego, że jest zbyt duża bariera finansowa i nie będzie posiadał na ten cel środków.</u>
          <u xml:id="u-58.10" who="#PoselDorotaKempka">Po trzecie, ustawodawca z dużą nonszalancją traktuje rozwój fizyczny, zdrowie i wypoczynek uczniów. Minimalne gwarancje w tym zakresie dotyczą letniego wypoczynku, i nie tylko. Ponadto uważamy, że w projekcie ustawy w dalszym ciągu nie gwarantuje się tego wszystkiego, co powinno być związane z opieką nad zdrowiem dziecka. Przewiduje się zamykanie gabinetów lekarskich i dentystycznych w szkołach, a co gorsza wiąże się to z polityką resortu zdrowia, gdyż tak zwany nowy system opieki zdrowotnej przewiduje wszak definitywne wyprowadzenie ze szkoły lekarza, szczepień zdrowotnych, a generalnie — „znaczne zmniejszenie wydatków służby zdrowia na opiekę zdrowotną nad dziećmi i młodzieżą podyktowane zostało względami ekonomicznymi”.</u>
          <u xml:id="u-58.11" who="#PoselDorotaKempka">Cóż więc warte są zapisy art. 64 i 67 ustawy? Co wart jest art. 91 ustawy o prawie uczniów do korzystania z bezpłatnych świadczeń służby zdrowia, skoro powszechna odpłatność za te świadczenia wisi w powietrzu?</u>
          <u xml:id="u-58.12" who="#PoselDorotaKempka">Pani Marszałek! Szanowni Państwo! Koło Parlamentarne Kobiet, mimo wielu krytycznych uwag, popiera projekt ustawy i dlatego — zgodnie z Konwencją Praw Dziecka, z prawami cywilnymi dziecka, a zwłaszcza prawem do jego rozwoju, do korzystania z najwyższego osiągalnego standardu zdrowia, do nauki, uczestnictwa w kulturze — popiera wnioski mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-58.13" who="#PoselDorotaKempka">Po pierwsze, popieramy uzupełnienie art. 2 o następujące brzmienie: „Organizowanie wypoczynku letniego, kolonii i obozów oraz w miejscu zamieszkania”.</u>
          <u xml:id="u-58.14" who="#PoselDorotaKempka">Po drugie, popieramy również stanowisko komisji zawarte w art. 12 i występujemy przeciwko wnioskowi mniejszości, gdyż treść wniosku mniejszości przeczy gwarancjom poszanowania wolności rodziców w sprawie religijnego i moralnego wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, które to gwarancje znajdują się w ratyfikowanych przez Polskę Paktach Praw Człowieka ONZ.</u>
          <u xml:id="u-58.15" who="#PoselDorotaKempka">Po trzecie, opowiadamy się również za art. 102, aby zapis z dniem 1 stycznia 1994 r. zastąpić zapisem — „z dniem 1 stycznia 1992 r.”. Dotyczy to sprawy przedszkoli; wielu posłów i posłanek na ten temat mówiło.</u>
          <u xml:id="u-58.16" who="#PoselDorotaKempka">Jesteśmy również za dodaniem art. 103a. Na ten temat też już niektóre osoby się wypowiadały. Chodzi nam o pełną opiekę nad domami małego dziecka, ponieważ uważamy, że właśnie w ustawie oświatowej powinny się znajdować wszystkie te kwestie.</u>
          <u xml:id="u-58.17" who="#PoselDorotaKempka">Pani Marszałek! Szanowni Państwo! W wystąpieniu swoim podkreśliłam przede wszystkim problemy, które szczególnie mocno były akcentowane w dyskusji na ostatniej konferencji organizowanej przez Koło Parlamentarne Kobiet w lipcu br. w gmachu Sejmu. Pragnę państwu przypomnieć, że właśnie ta konferencja w swojej uchwale zawarła wniosek, który został skierowany do rządu RP. Cytuję fragment tego wniosku: — „Chodzi o pilne podjęcie działań zmierzających do ochrony grup szczególnie zagrożonych, jakimi są u nas dzieci i kobiety”.</u>
          <u xml:id="u-58.18" who="#PoselDorotaKempka">Jesteśmy przekonane, że ta ustawa nie pozwoli resortowi wprowadzać programów oszczędnościowych i przyczyni się do likwidowania źródeł niepokojów, poczucia niepewności i zagrożenia w lokalnych środowiskach oświatowych. Jesteśmy również przekonane, że właśnie ta ustawa pomoże dzieciom żyć spokojniej, chociaż, jak wiemy, żeby prawidłowo funkcjonowała, muszą być zapewnione środki finansowe. Bez nich nawet najlepsza ustawa nie zagwarantuje tego, o czym niektórzy posłowie dzisiaj mówili.</u>
          <u xml:id="u-58.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-58.20" who="#PoselDorotaKempka">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Na tym zakończyliśmy wystąpienia klubowe. Przypominam uprzejmie, że rozpoczynamy teraz wystąpienia indywidualne i przyjęliśmy 7-minutowy czas wystąpień.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę uprzejmie o zabranie głosu pana posła Ignacego Czeżyka z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselIgnacyCzezyk">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Moi przed mówcy scharakteryzowali, słusznie moim zdaniem, projekt ustawy jako projekt okresu przejściowego, niezbędnych regulacji na dziś i jako projekt porządkujący. W świetle przedłożonego projektu oświata nie stanie się chyba mózgiem reform, choć sprawi, że sito szkolne będzie gubiło mniej diamentów, pani posłanko Kempka.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PoselIgnacyCzezyk">Mówi o tym zapis w art. 1 ust. 6 pkt 6, że oświata zapewni opiekę nad uczniami szczególnie uzdolnionymi przez umożliwienie realizowania indywidualnych programów nauczania oraz ukończenia szkoły każdego typu w skróconym czasie. Myślę, że jest to istotny zapis, który nawiązuje do podejmowanych przez wiele szkół wysiłków w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#PoselIgnacyCzezyk">Ustawa nie zapewni wyrównania różnic między edukacją w mieście i na wsi. Wyrównywanie ich będzie trwało całe lata, tak jak przez całe lata będzie kształtował się zdrowy, wolny rynek w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#PoselIgnacyCzezyk">Projekt ustawy jest jednak kaleki i to kaleki z innego względu — z braku humanizmu chrześcijańskiego. Na szczęście to kalectwo Wysoka Izba może dziś usunąć. Zasygnalizowali taką możliwość posłanka Irena Kuc w imieniu PSL oraz poseł Jan Wójcik w imieniu — „Pax”. Jest to dobry prognostyk.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#PoselIgnacyCzezyk">Przedłożony do drugiego czytania przez sejmową Komisję Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego projekt ustawy o systemie oświaty nie zawiera treści określających rangę wartości chrześcijańskich w kształceniu i wychowaniu. Treści te zawarte są w alternatywnym wniosku mniejszości komisji przygotowującej projekt. Zdaniem większości komisji nie zachodzi potrzeba takiego zapisu, dlatego że wskazanie w ustawie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela zabezpieczy edukację polską przed dyktatem jakiejkolwiek ideologii. Tak więc nie jest praktycznie możliwe przedłużanie systemu indoktrynacji realnego socjalizmu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#PoselIgnacyCzezyk">Wysoka Izbo! Jest to błędne założenie. Po pierwsze, w Polsce do dziś obowiązuje system oświaty rozumiany jako dźwignia socjalistycznego rozwoju — rozwoju gospodarki, kultury narodowej poprzez aktywnie działające elity zwane świadomymi budowniczymi socjalizmu. Mówi o tym preambuła dotychczas obowiązującej ustawy o rozwoju oświaty z 1961 r. Po drugie, w szkole jeszcze przez długi czas będą w użyciu marksistowsko-leninowskie podręczniki. Nie ma bowiem środków na to, by szybko napisać i wydać nowe podręczniki. Po trzecie, nauczyciele do pracy w szkole byli przygotowywani jednostronnie, w duchu realnego socjalizmu, w tym prób powszechnej ateizacji.</u>
          <u xml:id="u-60.6" who="#PoselIgnacyCzezyk">Niebezpieczeństwo faktycznego trwania systemu, który chcemy odrzucić jest z powyższych powodów duże, tak duże, jak duża jest moc przyzwyczajeń. Brakuje wyraźnego stwierdzenia o oparciu oświaty polskiej na uniwersalnych zasadach etyki, a nadto brakuje propozycji prymasa Polski, ks. kardynała Józefa Glempa, że system oświaty, respektując chrześcijański system wartości, służy realizacji uniwersalnych zasad etyki, budzi uzasadniony niepokój o możliwość występowania w wychowaniu szkolnym tendencji antychrześcijańskich. Jako suwerenny naród przyjmujemy w edukacji młodego pokolenia nasze dziedzictwo duchowe. Jako naród chrześcijański uznajemy jednocześnie za fundament zasadę wolnego wyboru. Chrześcijański system wartości w tej ustawie powinniśmy co najmniej respektować, bo pomógł on przeżyć narodowi dramatyczne i mroczne czasy, i pomógł w tym, że naród nie utracił swojej tożsamości. Bez tego instrumentu nie zrozumiemy naszej historii, zarówno w wymiarze społecznym, jak i indywidualnym.</u>
          <u xml:id="u-60.7" who="#PoselIgnacyCzezyk">Podkreślam, iż z zasady wolności człowieka wynika możliwość oparcia przez niego swego życia na dowolnie wybranym systemie wartości. Człowiek ten jednak właśnie dlatego, że uznaje zasady pluralizmu, właśnie dlatego, że żyje w społeczeństwie chrześcijańskim, winien respektować, podkreślam, respektować chrześcijański system wartości, którym — a to już jest fakt obiektywny — kieruje się co najmniej katolicka większość społeczeństwa polskiego. Nie można nie respektować najpiękniejszej księgi, jaką jest Ewangelia, bo ona kształtowała pokolenia bohaterów, świętych męczenników i ona podjęła program zmiany oblicza ziemi.</u>
          <u xml:id="u-60.8" who="#PoselIgnacyCzezyk">Panie i Panowie Posłowie! Nie apeluję o poparcie wniosku mniejszościowego naszej Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego w omawianej sprawie, bo on nie dotyczy jakiejś banalnej, drugorzędnej sprawy. Wstydzę się i dziwię, jak to się stało, że w narodzie prawie w całości chrześcijańskim, zapis o wartościach chrześcijańskich jawi się jako zapis mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-60.9" who="#PoselIgnacyCzezyk">Wysoki Sejmie! Kto tu jest na służbie? Naród w służbie Sejmu, czy Sejm w służbie narodu?</u>
          <u xml:id="u-60.10" who="#komentarz">(Pojedyncze oklaski)</u>
          <u xml:id="u-60.11" who="#PoselIgnacyCzezyk">Dziedzictwo duchowe i wolny wybór to dwa fundamentalne dobra, które nie mogą nie znaleźć prawnego umocowania w ustawie o systemie oświaty, jeśli ta ustawa ma być adresowana do suwerennego polskiego społeczeństwa, do narodu, z którego wywodzi się papież Jan Paweł II.</u>
          <u xml:id="u-60.12" who="#PoselIgnacyCzezyk">Chciałbym teraz przedstawić kilka wniosków konkretnych do tej ustawy. W art. 12 zapis proponowany przez komisję pomniejsza rolę rodziny, której w art. 1 przyznano należną jej rangę, że — „system oświaty zapewnia wspomaganie przez szkołę wychowawczej roli rodziny”. Nie może więc tak być, by rodzina nie miała wpływu na swoje dzieci, jeszcze nie ukształtowane do końca emocjonalnie ani umysłowo i które nie widzą świata poznania przez wiarę w pełni. Tymczasem taki zapis pomija rolę rodziców. Bardzo gorąco zachęcam do przywrócenia roli rodziny w tym zakresie, wskazując wniosek mniejszości w wariancie drugim (poprawka nr 4).</u>
          <u xml:id="u-60.13" who="#PoselIgnacyCzezyk">Chciałbym również zwrócić uwagę na art. 80, który, moim zdaniem, należy wykreślić.</u>
          <u xml:id="u-60.14" who="#PoselIgnacyCzezyk">Mianowicie chodzi o artykuł, który mówi, że szkoły, i placówki publiczne są zwolnione z podatków oraz opłat za użytkowanie gruntów. Rozumiem intencję tego zapisu, natomiast nie mogę się zgodzić, że nie rozpatruje się w sposób całościowy spraw podatków od nieruchomości i opłat za użytkowanie gruntów w całej sferze budżetowej, systemowo. Jeśli ten zapis przyjmiemy, naruszymy pewną zasadę, pewną strukturę, i będzie wyglądało, że szkoły nie płacą podatków, a szpitale takie podatki będą płaciły. Myślę, że do tej sprawy należy powrócić, ale nie przy tej ustawie, trzeba to zrobić systemowo.</u>
          <u xml:id="u-60.15" who="#PoselIgnacyCzezyk">Taki sam wniosek składam do art. 89 ust. 7, że zwolnienia z podatków i opłat, o których mowa w art. 80, stosuje się również do szkół i placówek niepublicznych.</u>
          <u xml:id="u-60.16" who="#PoselIgnacyCzezyk">I jeszcze na zakończenie chciałbym powiedzieć o art. 103. W przedłożeniu, które państwo posiadacie, ma on tylko jeden ustęp. W poprawkach mniejszości jest propozycja drugiego ustępu, który właściwie ma dość enigmatyczny zapis, ale który jest bardzo istotny ustrojowo. Mianowicie, że publiczna szkoła podstawowa, o której mowa w ust. 1, może być zlikwidowana w celu przekształcenia w szkołę o uprawnieniach szkoły publicznej. Warunki i zasady przekształcenia określa w drodze rozporządzenia Rada Ministrów. Taki zapis otwiera system oświaty na prywatyzację szkół ponadpodstawowych. Jest to furtka ustrojowa. To po pierwsze. Z drugiej strony praktyka wymaga uratowania znacznej liczby szkół zawodowych przyzakładowych, które po prostu zostaną zlikwidowane, jeżeli tej furtki nie pozostawimy. Wydaje mi się, że z tych dwóch względów artykuł ten jest szczególnie gorąco polecany w tej ustawie. Rzeczywiście wychodzi on naprzeciw duchowi reform w gospodarce narodowej. Dziękuję za uwagę i przepraszam za przedłużenie czasu wystąpienia. Proszę mi wybaczyć.</u>
          <u xml:id="u-60.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-60.18" who="#PoselIgnacyCzezyk">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#SekretarzposelEdwardMuller">Bezpośrednio po zarządzeniu przerwy odbędą się następujące posiedzenia:</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#SekretarzposelEdwardMuller">— Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego w sali kolumnowej, — posiedzenie podkomisji do rozpatrzenia projektu ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych i funkcjonariuszy niektórych służb państwowych w saloniku nr 75, — posiedzenie Komisji: Handlu i Usług; Stosunków Gospodarczych z Zagranicą i Gospodarki Morskiej oraz Ustawodawczej w sali konferencyjnej w nowym Domu Poselskim, — posiedzenie Komisji Systemu Gospodarczego i Polityki Przemysłowej oraz Komisji Ustawodawczej w sali nr 217, — posiedzenie międzykomisyjnego zespołu ds. polityki energetycznej kraju w sekretariacie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów w sali nr 234, — posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego w sali nr 101, a nie jak podano w zawiadomieniu, w sali konferencyjnej w nowym Domu Poselskim.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#SekretarzposelEdwardMuller">O godz. 14 odbędzie się zebranie zespołu senacko-sejmowego ds. kontaktów z Litwą, Łotwą i Estonią w sali dębowej starego Domu Poselskiego.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#SekretarzposelEdwardMuller">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę państwa, przypominam, że po przerwie, którą zarządzam do godz. 15, będą interpelacje i zapytania poselskie do godz. 16. O godz. 16 wznawiamy dyskusję nad projektami ustaw o systemie oświaty oraz zmianie ustawy o rozwoju systemu oświaty i wychowania. Pierwszym mówcą będzie pani poseł Józefa Hennelowa.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Zarządzam przerwę do godz. 15.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godz. 13 min 30 do godz. 15 min 30)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę państwa o zajmowanie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 2 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Zgodnie z decyzją Sejmu, przeznaczamy na ten punkt jedną godzinę, z tym że odpowiedziom na interpelację poświęcimy 45 minut, a przez ostatnie 15 minut wysłuchamy odpowiedzi na zapytania.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Pierwsza interpelacja. Pan poseł Antoni Furtak z grupą 27 posłów oraz pan poseł Józef Sałata złożyli interpelację w sprawie zaocznego karania grzywną pieniężną rolników z woj. kaliskiego za udział w akcji protestacyjnej, blokadę dróg w dniu 22 marca 1991 r., organizowanej przez NSZZ Rolników Indywidualnych — „Solidarność”.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">W związku z powyższym posłowie zapytują, dlaczego w państwie prawa, którym podobno jesteśmy, za akcję protestacyjną organizowaną przez związek karani są wybiórczo i indywidualnie uczestnicy tej akcji?</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Po drugie, dlaczego wzorem lat stalinowskich wyda je się wyroki zaoczne bez zapewnienia uczestnictwa obwinionego w rozprawie i zapewnienia mu prawa do obrony?</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Po trzecie, czy przywrócono szczególny tryb postępowania z okresu stanu wojennego, kiedy można było skazać człowieka zaocznie bez jego udziału w procesie, czy też być może ostatnio bez wiedzy społeczeństwa zostały wprowadzone prawa stanu wojennego?</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Posłowie oczekują pilnej interwencji ministra sprawiedliwości w tej sprawie i wnioskują o poinformowanie Sejmu, kto personalnie podjął decyzję o skierowaniu wniosków o ukaranie rolników, mimo że akcję organizował związek zawodowy, oraz kto personalnie odpowiada za złamanie podstawowego prawa człowieka, prawa do obrony. *) W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabiorze minister sprawiedliwości pan Wiesław Chrzanowski. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W odpowiedzi na interpelację panów posłów pragnę wyjaśnić, że na podstawie informacji otrzymanych od prezesów wszystkich sądów wojewódzkich ustalono, że wnioski o ukaranie związane z akcją protestacyjną rolników w marcu br. wpłynęły jedynie do kolegiów do spraw wykroczeń w woj. kaliskim. Wszystkie pochodziły od właściwych organów policji. Ogółem skierowano 60 takich wniosków.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">Dotychczas, może w ostatnim tygodniu liczby się zmieniły, ale do początku tego miesiąca kolegia wydały następujące orzeczenia. W Krotoszynie, w którym 19 orzeczeń zapadło pod nieobecność obwinionych, a jedno w obecności obwinionego, we wszystkich wypadkach uznano ich winnymi, ale odstąpiono od wymiaru kary. W Ostrzeszowie wydano 6 nakazów karnych, którymi wymierzono grzywny w wysokości po 110 tys. zł. Od wszystkich nakazów rolnicy złożyli sprzeciwy, w następstwie których zostali uniewinnieni. W pozostałych sprawach terminy rozpraw dopiero zostały wyznaczone, odbędą w tym czasie albo się odbywają obecnie.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">Ustalono, że orzeczenia pod nieobecność obwinionych zapadły zgodnie z obowiązującymi przepisami, przy wydaniu nakazu bowiem nie ma obowiązku wzywania obwinionego na posiedzenie, natomiast należy jemu nakaz doręczyć. Miało to miejsce we wszystkich przypadkach: mówi o tym art. 64 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, z kolei zgodnie z art. 52 § 1 tego kodeksu o ile obwinionemu doręczono wezwanie, a nie stawił się na rozprawę, przeprowadza się ją zaocznie, chyba że skład kolegium uzna jego obecność za konieczną.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">Jeśli chodzi o poszczególne pytania zawarte w interpelacjach, należy stwierdzić po pierwsze, że akcja protestacyjna, w tym również prowadzona przez związek zawodowy w ramach uprawnień statutowych, może odbywać.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">*) Pełny tekst interpelacji w załączniku nr 2 do Sprawozdania Stenograficznego z 66 posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">się w ramach obowiązującego porządku prawnego. Ten przepis znalazł się również w nowej ustawie, która wchodzi w życie w tym miesiącu.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">Żaden z wymienionych w interpelacjach podmiotów — ani prezes sądu, ani przewodniczący kolegium — nie jest uprawniony do cofnięcia wniosku. Wniosek składała policja, co miało miejsce we wszystkich sprawach, i w zasadzie tylko miejscowa policja, która przeprowadziła akcję mogła ten wniosek cofnąć, bo do niej należą uprawnienia w tym zakresie. Natomiast po wszczęciu postępowania przez przewodniczącego kolegium cofnięcie wniosku nie wiąże tego kolegium.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">Wszystkie osoby odpowiadały bądź będą odpowiadały na podstawie art. 90 Kodeksu wykroczeń, w którym ustawodawca stanowi, że kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej podlega karze grzywny albo nagany. Jak wiemy, w ostateczności nikomu ta kara nie została wymierzona.</u>
          <u xml:id="u-65.8" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">Trudno jest ocenić, jakie były kryteria kierowania wniosków o karanie przeciwko tym, a nie innym konkretnym osobom. Mogło to wynikać z różnych przyczyn, to jest sprawa policji.</u>
          <u xml:id="u-65.9" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">Jak już wspomniałem, Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia przewiduje możliwość, w sprawach nakazowych, wydania orzeczenia pod nieobecność obwinionego. Tego rodzaju przepisy przy tego typu sprawach obowiązywały również w II Rzeczypospolitej, podobne rozwiązania są przewidywane również w projekcie Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia; chodzi o sprawy mniejszej wagi. Znają je i inne ustawodawstwa europejskie, np. ustawodawstwo niemieckie i austriackie.</u>
          <u xml:id="u-65.10" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">Istnieją jednak określone gwarancje dla obwinionego, który nie był obecny na posiedzeniu. Zarówno nakaz, jak i orzeczenie wydane zaocznie muszą być obwinionemu doręczone ze stosownym pouczeniem o możliwości złożenia sprzeciwu bądź złożenia żądania skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. Również wezwanie obwinionego na rozprawę jest połączone z pouczeniem o skutkach jego nie usprawiedliwionego niestawiennictwa oraz jego uprawnieniach.</u>
          <u xml:id="u-65.11" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">O ile chodzi o te przepisy, nie były one wprowadzone do Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia w związku ze stanem wojennym, a stanowią jego część od chwili uchwalenia, to znaczy od dnia 20 maja 1971 r., i weszły w życie z dniem 1 stycznia 1972 r.</u>
          <u xml:id="u-65.12" who="#MinisterSprawiedliwosciWieslawChrzanowski">Chciałem raz jeszcze podkreślić, że jak dotychczas, żadne orzeczenie prawomocne skazujące nie zostało utrzymane w mocy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy ktoś z państwa chciał w tej sprawie zabrać głos? Proszę bardzo, pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselMarianStarownik">Marian Starownik, PSL. Nie usłyszałem od pana ministra wyczerpującej do końca odpowiedzi na postawione przez składających interpelację pytanie. Jasno było postawione pytanie, kto personalnie podjął decyzję, żeby dokonać tego typu działań, bo z tego co wiem, w Kaliskiem została podjęta taka akcja przez policję, tak wynikało z odpowiedzi pana ministra. Czy była to suwerenna decyzja komendanta policji w Kaliszu, czy było to jakieś polecenie wydane ze szczebla centralnego przez ministra spraw wewnętrznych bądź przez resort? Było to chyba jedno z najważniejszych pytań postawionych panu ministrowi. Dlatego chciałbym otrzymać na nie odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę, pan poseł będzie uprzejmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselWieslawWoda">Wiesław Woda. Wprawdzie nie podpisywałem tej interpelacji, niemniej odpowiedź uważam za niewyczerpującą z następujących powodów. W kraju obowiązuje to samo prawo, akcja protestacyjna miała charakter ogólnopolski, stąd trudno się zgodzić z tego typu odpowiedzią, że tylko w wybranych województwach postępuje się w ten sposób z rolnikami. Skoro nastąpiło naruszenie prawa, a nastąpiło w całym kraju, wobec tego w całym kraju powinny mieć miejsca określone czynności organów ścigania. Po prostu nie rozumiem tej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy ktoś z państwa jeszcze chciał zabrać głos? Proszę bardzo, pan minister.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Minister Sprawiedliwości</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WieslawChrzanowski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Jeśli chodzi o to, kto wydał tego rodzaju dyspozycje, to wydaje mi się, że na to odpowiedziałem. W tym zakresie wniosek kieruje określony policjant, który stwierdza, że doszło do tego rodzaju akcji. Oczywiście w przypadku takim policję kierują tam jej przełożeni, czyli odpowiedni komendant takiego czy innego szczebla. Nie mogę się do tego ustosunkować, bo kwestia policji nie leży w zakresie działania Ministerstwa Sprawiedliwości, ale wniosek, jak powiedziałem, kieruje personalnie ten policjant, który ustali, że jego zdaniem istnieją podstawy i warunki.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#WieslawChrzanowski">Czy obowiązują tu jakieś generalne wytyczne? Wytyczne są zawsze takie, że o ile policjant stwierdza wykroczenie, to obowiązany jest wyciągać z tego konsekwencje. Czy robi to trafnie, czy nietrafnie, to o tym orzeka kolegium. I o ile chodzi o wyniki tych kolegiów, to mamy obraz, który z punktu widzenia obwinionych nie jest przecież obrazem groźnym, wręcz przeciwnie, co zresztą rzuca pewne światło na skierowane wnioski.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#WieslawChrzanowski">Druga sprawa, że ten protest miał miejsce w różnych częściach kraju. Można z tego wyciągnąć tylko jeden wniosek, że przedstawiciele policji, którzy byli przy innych tego rodzaju protestach nie stwierdzili wykroczenia polegającego na tamowaniu lub utrudnianiu ruchu. Może być na drodze akcja protestacyjna, która nie równa się zahamowaniu ruchu. W wypadkach, gdy doszło do uniewinnienia kolegium też uznało, że do tego rodzaju wykroczenia nie doszło. Nie znaczy, że wszędzie gdzie były protesty, musiały być wykroczenia, ale to jest sprawa oceny policji. W to nie może się wdawać oczywiście władza wykonawcza, to jest kwestia kolegium do spraw wykroczeń. W tej sprawie tyle mogę wyjaśnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo, pan poseł będzie uprzejmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselMarianStarownik">Nie chciałbym przedłużać tej interpelacji, ale miałbym prośbę do pani marszałek, żeby w tej sytuacji na dalszą część tej interpelacji odpowiedzi udzielił minister spraw wewnętrznych, bo pan minister nie jest w stanie odpowiedzieć, jak doszło do tego, że wnioski zostały skierowane do kolegium do spraw wykroczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czyli rozumiem, że jeśli chodzi o odpowiedź ze strony ministra sprawiedliwości, Sejm ją uznaje za wystarczającą, natomiast zwrócimy się jeszcze do ministra spraw wewnętrznych o wyjaśnienie części problemów, które leżą w jego gestii, tak?</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Stwierdzam, że Sejm uznał wypowiedź pana ministra za wystarczającą, z zastrzeżeniem wniesionym przez pana posła, które skierujemy do ministra spraw wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Następna interpelacja. Pani poseł Dorota</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Kempka w swojej interpelacji zwraca uwagę na potrzebę usprawnienia odpraw celnych samochodów sprowadzanych z zagranicy. Liczne przykłady z terenu kraju świadczą o przedłużających się okresach oczekiwania na odprawy celne do ponad 3 miesięcy. Zdaniem wyborców z woj. bydgoskiego, których posłanka reprezentuje, należałoby w trybie pilnym poprawić organizację odpraw celnych i uregulować okres obowiązkowego ubezpieczenia.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">W związku z powyższym postuluje się rozważenie możliwości uruchomienia nowych placówek celnych, okresowego zwiększenia zatrudnienia lub też wprowadzenia wydłużonego czasu pracy dla osób obecnie pracujących w urzędach celnych. Posłanka uważa, że podjęcie takich działań, poza usprawnieniem odpraw celnych, może mieć korzystny wpływ na dochody budżetu</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#komentarz">państwa.)</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">W celu udzielenia odpowiedzi na tę interpelację głos zabierze podsekretarz stanu w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, pan Wojciech Okoński. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Odpowiadając na przysłaną do wicepremiera Leszka Balcerowicza interpelację pani poseł z 7 czerwca 1991 r. uprzejmie informuję, że występujące w przejściach granicznych oraz urzędach celnych wewnątrz kraju trudności powodujące opóźnienia, w dokonywaniu odpraw celnych wynikają ze złego stanu infrastruktury przejść granicznych i urzędów celnych, poważnych braków w wyposażeniu technicznym, niedostatecznego poziomu komputeryzacji pracy organów celnych i niewystarczającej liczby funkcjonariuszy celnych. Z tych powodów napływ w ostatnim okresie dużej liczby samochodów, a także zwiększony w sposób znaczny import innych towarów powoduje, że powstają duże zaległości w dokonywaniu odpraw celnych. Wieloletnie zaniedbania w tym zakresie spowodowały obecną sytuację i wywołały niezadowolenie osób zainteresowanych importem towarów. Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą wspólnie z Głównym Urzędem Ceł podejmują działania zmierzające do poprawy tej sytuacji. Po pierwsze, z dniem 1 stycznia 1991 r. administracja celna otrzymała 1000 dodatkowych etatów, co zwiększyło dotychczasowy stan zatrudnienia do 5 523 pracowników. Zaspokoiło to tylko część potrzeb. Dnia 22 lutego br. Główny Urząd Ceł został powiadomiony o podwyższeniu liczby etatów o dalsze 1500 — z możliwością wykorzystania tego w trzech etapach — 500 etatów od 1 stycznia, następnie 500 od 1 maja i ostatnie 500 od 1 września br.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">Przydzielenie dodatkowych etatów nie oznacza jeszcze stworzenia możliwości natychmiastowego wykonywania zwiększonych zadań. Proces wykształcenia celnika trwa co najmniej 12 miesięcy, zaś możliwości jednoczesnego szkolenia nowo przyjętych do pracy są ograniczone. Dotychczas w pierwszym półroczu 1991 r. zorganizowano i przeprowadzono * Pełny tekst interpelacji w załączniku nr 2 do Sprawozdania Stenograficznego z 61 posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">10 zasadniczych kursów celnych, na których przeszkolono 480 nowych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">Po drugie, w bieżącym roku administracja celna otrzymała środki finansowe na inwestycje w wysokości 70 mld zł. W ramach tych środków przewidywana jest m.in. budowa w rejonie najważniejszych drogowych przejść granicznych baz odpraw celnych dla samochodów ciężarowych. Podjęto konkretne przygotowania do budowy takich baz w rejonie Świecka i Olszyny. Roboty budowlane w Świecku rozpoczną się w lipcu br. Budowa wspomnianych baz przyczyni się pośrednio do poprawy warunków odpraw celnych samochodów osobowych na przejściach granicznych.</u>
          <u xml:id="u-75.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">Dokonywanie kontroli celnej i odpraw celnych będzie w rosnącym stopniu przenoszone z granicy do wnętrza kraju, tak jak to jest rozwiązywane w innych krajach o sprawnych systemach odpraw. W związku z tym podjęto przygotowania w celu utworzenia trzech nowych urzędów celnych: w Lublinie, Toruniu i Kaliszu. Planuje się dalszą rozbudowę i modernizację wewnętrznej sieci urzędów celnych. Wymaga to zabezpieczenia i przygotowania niezbędnych kadr.</u>
          <u xml:id="u-75.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">Po trzecie, jeśli chodzi o usprawnienie procedur odpraw pojazdów samochodowych w urzędach celnych, to w Głównym Urzędzie Ceł został opracowany program komputerowy do naliczania cła i podatku obrotowego oraz wydruku dowodu odprawy celnej pojazdu samochodowego. Dokonano rozpoznania punktów, w których zostanie on zainstalowany. Równocześnie prowadzone są działania organizacyjne, w których wyniku zostanie zainstalowanych 60 stanowisk w najbardziej obciążonych punktach odpraw. Rozwiązania te przyczynią się do likwidacji poważnych kolejek osób oczekujących na odprawę celną samochodów osobowych, ponieważ zastosowanie nowej techniki skraca o ponad połowę czas dokonywania odpraw celnych. Program komputerowy został już wdrożony w urzędach celnych w Krakowie, Warszawie i Poznaniu.</u>
          <u xml:id="u-75.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">Po czwarte, wprowadzone z dniem 6 czerwca br. zmiany stawek celnych od przywożonych samochodów osobowych przyczyniły się do zmniejszenia napływu do kraju tych pojazdów, a tym samym ułatwiają rozładowanie trudnej sytuacji powstałej w niektórych urzędach celnych, szczególnie w wyniku spiętrzonego, zmasowanego importu w maju br.</u>
          <u xml:id="u-75.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">W chwili obecnej praktycznym sposobem na usunięcie zaległości w odprawach celnych samochodów zgłoszonych już w urzędach celnych było uruchomienie stanowisk pracy w godzinach nadliczbowych oraz w dniach wolnych od pracy. W tym celu prezes Głównego Urzędu Ceł podjął decyzję o zwiększeniu bezosobowego funduszu płac w 6 urzędach celnych o największej liczbie zaległości i najdalej wyznaczonych terminach odpraw w celu wynagrodzenia funkcjonariuszy celnych za odprawy celne samochodów w ramach umowy-zlecenia.</u>
          <u xml:id="u-75.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">Dodatkowe wynagrodzenie będzie wypłacane za pracę ponad wyznaczoną normę dzienną, wykonywaną poza normalnym czasem pracy. 11 urzędów celnych otrzymało polecenie przeprowadzenia akcji informacyjnej przy wykorzystaniu lokalnych środków masowego przekazu i w miarę możliwości indywidualnego trybu, w celu powiadomienia interesantów o konieczności skontaktowania się z danym urzędem dla wcześniejszego dokonania odroczonej odprawy celnej.</u>
          <u xml:id="u-75.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">Odpowiednie komórki Głównego Urzędu Ceł zostały zobowiązane do niezwłocznego załatwienia zgłoszonych przez część urzędów potrzeb, m.in. w zakresie przydzielenia dodatkowych etatów w najbardziej obciążonych oddziałach i posterunkach, zwiększenia stopnia prowadzonej obecnie komputeryzacji stanowisk odpraw celnych.</u>
          <u xml:id="u-75.10" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">Wyżej wymienione działania pozwolą na zlikwidowanie wszystkich zaległości w tym zakresie do 31 sierpnia br.</u>
          <u xml:id="u-75.11" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">Chciałbym podać liczby pokazujące, jak w przeciągu niecałego miesiąca zaległości te zostały już — „spracowane”, mówiąc nieładnie. Mianowicie na dzień 18 czerwca ogólna liczba zaległych, nie wykonanych odpraw celnych wynosiła 51 816 samochodów osobowych. Na dzień 11 lipca zmniejszyła się ona, czyli tydzień temu liczba zaległych odpraw wyniosła 22 tysiące, 22 433 samochody, czyli nastąpiło zmniejszenie o prawie 30 tysięcy. Skuteczność podjętych działań jest więc udowodniona. Jesteśmy przekonani, że zaległości te zostaną — „spracowane” do końca sierpnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy ktoś z państwa chciał w tej sprawie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Pani poseł, proszę bardzo, potem pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselDorotaKempka">Pani Marszałek! Panie Ministrze! Szanowni Państwo! Przyjmuję to systemowe wyjaśnienie pana i z nim się zgadzam. Natomiast nie mogę się zgodzić z odpowiedzią na drugą część mojej interpelacji, ponieważ prosiłam o wyjaśnienie, jakie są możliwości wprowadzenia odpraw warunkowych. Z wypowiedzi pana ministra wynika, że ponad 22 tysiące samochodów czeka na oclenie. Czy w tej sytuacji nie można byłoby wprowadzić warunkowego oclenia, żeby po prostu pieniądze, które mogą w dniu dzisiejszym wpłynąć do budżetu państwa, wpływały, bo one mają zupełnie inną wartość niż te, które będą wpływały za 3 czy 4 miesiące. Dlatego bardzo pana proszę o dopowiedzenie, jakie są możliwości wprowadzenia warunkowej odprawy celnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Pan poseł, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselAndrzejBorowski">Poseł Andrzej Borowski — PSL. Chciałbym zadać dodatkowe pytanie również dotyczące możliwości odprawiania samochodów. Czy samochód, który został przekazany listem przekazowym do urzędu celnego musi być bezwarunkowo dostarczony do urzędu celnego? W jednym z urzędów wielokrotnie miała miejsce tego typu sytuacja, iż niedostarczenie samochodu do momentu jego oclenia powodowało odsunięcie tych czynności do czasu, gdy ten samochód zostanie dostarczony. Z uwagi na dużą kolejkę, jaka w tym momencie była, spowodowało to wiele perturbacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy ktoś z państwa jeszcze chciał zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Może pan minister chciałby udzielić odpowiedzi?</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">Jeśli pani marszałek pozwoli, to może poproszę prezesa Głównego Urzędu Ceł, który jest ekspertem od tych spraw, i na bieżąco ma do czynienia z takimi przypadkami, ponieważ jest to sprawa techniczna. Czy można odprawić warunkowo? Według mnie nie za bardzo, bo jeżeli już się odprawia, a czekamy na tę odprawę ostateczną, więc kto miałby tę warunkową odprawę przeprowadzić?</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspolpracyGospodarczejzZagranicaWojciechOkonski">Jeżeli pani marszałek pozwoli, poprosiłbym może, żeby konkretnie odpowiedział na to, jak również na drugie pytanie, prezes Zieliński z Głównego Urzędu Ceł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Tak, proszę bardzo, pan prezes będzie uprzejmy.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Prezes Głównego Urzędu Ceł</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#MiroslawZielinski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Odprawa warunkowa zajmuje prawie tyle samo czasu, co odprawa ostateczna, tak że gdybyśmy mogli wcześniej odprawiać warunkowo, to oczywiście nie. byłoby problemu. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że jeszcze 6—7 tygodni temu te zaległości w odprawie wynosiły około 50 tysięcy samochodów, w tej chwili zmniejszyły się do 20 tysięcy. Sądzimy więc, że za 3—4 tygodnie w ogóle nie będzie problemu, wszystkie odprawy będą dokonywane na bieżąco.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#MiroslawZielinski">Natomiast jeżeli chodzi o dostarczenie fizycznie samochodu do odprawy, niestety, tutaj występuje sprzeczność między pragmatyką i szybkością działania a koniecznością dokonywania pewnej kontroli. Z jednej strony chcielibyśmy jak najszybciej odprawiać, a z drugiej strony istnieje konieczność sprawdzania numerów nadwozia, numerów silnika, współpracujemy z niemiecką służbą celną, jesteśmy zaangażowani w poszukiwanie samochodów skradzionych. Tak że jako regułę musimy traktować dostarczanie samochodu fizycznie do odprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo, panie prezesie.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy ktoś z państwa jeszcze chciał zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Stwierdzam, że Sejm uznał za wystarczającą odpowiedź na interpelację pani poseł Doroty Kempki.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Następna interpelacja. Pan poseł Zbigniew Balik oraz posłowie pan Antoni Żelazny, Mieczysław Brudniak w swej interpelacji ponownie poruszają problem świadczeń pieniężnych wypłaconych w 1990 r. pracownikom przedsiębiorstw państwowych z zakładowego funduszu socjalnego i mieszkaniowego oraz podjęcia prób nadania tym świadczeniom charakteru wynagrodzeń i obłożenia ich podatkiem od ponadnormatywnych wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-84.5" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Posłowie w dalszym ciągu uważają, że decyzje wydane przez resort finansów w przedmiotowej sprawie są sprzeczne z takimi aktami prawnymi, jak ustawa o zakładowych funduszach socjalnym i mieszkaniowym w jednostkach gospodarki uspołecznionej; ustawa z dnia 27 grudnia 1989 r. o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń w 1990 r.; ustawa o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej; uchwała nr 33 Rady Ministrów w sprawie klasyfikacji wynagrodzeń w jednostkach gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-84.6" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Posłowie oczekują wyjaśnienia i odpowiedzi na pytanie: Dlaczego i na jakiej podstawie prawnej zalecono organom podatkowym w kraju zaliczanie wspomnianych wypłat do wynagrodzeń z wszystkim konsekwencjami podatkowymi. *)</u>
          <u xml:id="u-84.7" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">W celu udzielenia odpowiedzi na tę interpelację głos zabierze Ryszard Pazura, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-84.8" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">*) Pełny tekst interpelacji w załączniku nr 2 do</u>
          <u xml:id="u-84.9" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Sprawozdania Stenograficznego z 61 posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-84.10" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Podsekretarz Stanu w Ministerstwie</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#FinansowRyszardPazura">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Odpowiadając na interpelację poselską pana posła Zbigniewa Balika i grupy posłów zarzucającą ministrowi finansów naruszenie ustawowych przepisów przez wydanie wytycznych dla organów podatkowych polecających kwalifikowanie niektórych wypłat z funduszy: socjalnego i mieszkaniowego dokonanych w 1990 r. — do wynagrodzeń, pragnę złożyć następujące wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#FinansowRyszardPazura">Rozpocznę od tego, że dla pracowników organów skarbowych Ministerstwa Finansów jest to problem niezwykle trudny, ale jest to także problem bolesny. Jak państwo pamiętacie, w 1990 r. ani wypłaty z funduszu socjalnego, ani wypłaty z funduszu mieszkaniowego, ani też odpisy na te fundusze z zysku nie były opodatkowane.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#FinansowRyszardPazura">Rzeczywiście ustawa o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń nie opodatkowywała tego typu wypłat, nie zaliczała do podstawy opodatkowania. Przypomnę, że do 1990 r. obowiązywała zasada opodatkowania odpisów z zysku ponad ustaloną wielkość; jeśli odpisy te przekraczały tę wielkość, były zaliczane do podstawy opodatkowania, a więc odpisy były opodatkowane.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#FinansowRyszardPazura">Liberalizację zasad gospodarki funduszami: socjalnym i mieszkaniowym wprowadzono w 1990 r. i rząd poparł ideę tej liberalizacji w dobrej wierze.</u>
          <u xml:id="u-85.4" who="#FinansowRyszardPazura">Przypomnę też, że już na początku drugiej połowy 1990 r. do Ministerstwa Finansów, ale nie tylko, wpływały informacje o symptomach niewłaściwej i niezgodnej z ustawowymi przepisami gospodarki środkami funduszów: socjalnego i mieszkaniowego. Zjawisko to polegało na finansowaniu z tych funduszy, praktycznie rzecz biorąc, dodatków do płac, zamiast autentycznych zapomóg, pożyczek i innych świadczeń, których finansowaniu służą te fundusze.</u>
          <u xml:id="u-85.5" who="#FinansowRyszardPazura">Wyjaśniam więc, że podstawą do podjęcia decyzji, o których mowa w interpelacji, są przepisy ustawy z 24 października 1986 r. o zakładowych funduszach: socjalnym i mieszkaniowym w jednostkach gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-85.6" who="#FinansowRyszardPazura">I tak, zgodnie z art. 6 tej ustawy, finansowanie usług i świadczeń socjalnych z zakładowego funduszu socjalnego powinno być uzależnione od sytuacji życiowej, rodzinnej, materialnej osoby uprawnionej do tych usług. Chcę podkreślić, że ustawa mówi o sytuacji konkretnego pracownika i jego rodziny.</u>
          <u xml:id="u-85.7" who="#FinansowRyszardPazura">Podobnie art. 8 określa, że przy przyznawaniu świadczeń z funduszu mieszkaniowego także powinno brać się pod uwagę sytuację rodzinną, życiową, materialną osoby uprawnionej (znowu chodzi o konkretną sytuację konkretnego pracownika). Przepisy te wyraźnie wskazują, że wysokość świadczenia, tj. komu się należy świadczenie, powinna być uzależniona w sposób indywidualny od sytuacji życiowej pracownika, z uwzględnieniem jego warunków rodzinnych. Tymczasem okazało się w praktyce, że część wypłat miała całkowicie inny charakter, zresztą bardzo trudno ocenić, jaka część.</u>
          <u xml:id="u-85.8" who="#FinansowRyszardPazura">Po pierwsze, chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że wypłacane kwoty bardzo często były przyznawane w jednolitej kwocie na pracownika, bez rozróżnienia zróżnicowanej sytuacji pracowników, bez uwzględnienia rzeczywistej sytuacji materialnej pracowników. Były to, w zależności od przedsiębiorstwa, kwoty różne, od kilkuset tysięcy, do kilku a nawet kilkunastu milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-85.9" who="#FinansowRyszardPazura">Po drugie, bardzo często wysokość przyznawanych kwot w ogóle nie była uzależniona od sytuacji materialnej pracownika, ani od żadnych kryteriów socjalnych, a od zgoła innych kryteriów, to znaczy od kryteriów typowo zatrudnieniowo-wynagrodzeniowych, na przykład stażu pracy, liczby i czasu spóźnień do pracy, nieobecności w pracy itp.</u>
          <u xml:id="u-85.10" who="#FinansowRyszardPazura">Po trzecie, często wypłaty tych świadczeń były dokonywane mechanicznie, to znaczy bez oceny sytuacji pracownika na przykład wszystkim wypłacało się w relacji do ich indywidualnych wynagrodzeń, proporcjonalnie — im wyższe wynagrodzenie, tym wyższe świadczenie otrzymywał pracownik.</u>
          <u xml:id="u-85.11" who="#FinansowRyszardPazura">Po czwarte, przyznawane — „zapomogi” i tzw. pożyczki zwrotne lub bezzwrotne nie wykluczały, i to były częste sytuacje, dobrze a nawet bardzo dobrze sytuowanych pracowników osiągających dochody, które w efekcie były poddane później opodatkowaniu podatkiem wyrównawczym.</u>
          <u xml:id="u-85.12" who="#FinansowRyszardPazura">Pragnę ponadto zwrócić uwagę, że bez żądanych problemów środki te mogły być, i były, lokowane na oszczędnościowych rachunkach bankowych, co przysparzało dodatkowych korzyści tym, którzy takie środki otrzymywali. Natomiast bulwersowało to opinię społeczną i pracowników tych zakładów, gdzie zapomogi i pożyczki były przyznawane według indywidualnych kryteriów, tak jak ustawa o tym mówi, na rzeczywiste cele socjalne, albo tych zakładów, których sytuacja finansowa nie zezwalała na wypłaty wysokich zasiłków bądź pożyczek.</u>
          <u xml:id="u-85.13" who="#FinansowRyszardPazura">Były przecież, o czym donosiła prasa, wypłaty, które opinię społeczną bardzo bulwersowały. Na tle tego co powiedziałem powstał problem, jak ocenić i jak zakwalifikować te wypłaty, tym bardziej że w IV kwartale roku ubiegłego skala zjawiska była bardzo duża i dotyczyła kilkuset przedsiębiorstw. Mamy rozeznanie co do ok. 800 przedsiębiorstw, gdzie racjonalność i prawomocność wypłat została zakwestionowana.</u>
          <u xml:id="u-85.14" who="#FinansowRyszardPazura">Aby ocenić to zjawisko organy podatkowe otrzymały polecenie zbadania wszystkich okoliczności związanych z tymi wypłatami w celu stwierdzenia, czy postępowanie jednostki, przedsiębiorstwa miało charakter czynności pozornej, zmierzającej do obejścia przepisów podatkowych, w szczególności podatku od płac, ale nie tylko, również podatku dochodowego, bo wypłaty o podobnym charakterze dokonywane były także przez inne instytucje, niż fundusz zakładowy i mieszkaniowy, przez tak zwane spółki pracownicze, przez fundacje, a także przez związki zawodowe. Mówimy tutaj jednak tylko o dwóch instytucjach — instytucji funduszu socjalnego i mieszkaniowego. Analizy potwierdziły i wskazały, że w wielu przypadkach, nie wszystkich oczywiście, tak było, były to działania pozorne, a wypłaty ostatecznie zakwalifikowano jako dodatki czy jako elementy wynagrodzeń. Skoro tak, to w przypadku stwierdzenia pozornych działań zmierzających do obejścia przepisów podatkowych minister finansów i jego organy, zobowiązał organy podatkowe do zaliczania wyłącznie tego typu wypłat zgodnie z ich charakterem i rozliczania ich na równi z wynagrodzeniami, ze wszystkimi oczywiście tego konsekwencjami.</u>
          <u xml:id="u-85.15" who="#FinansowRyszardPazura">Ten problem zresztą był przesłanką przyjęcia w ustawie funkcjonującej w bieżącym roku zasady, że powyżej pewnych kwot, pewnych norm, wypłat pieniężnych i wypłat w naturze z funduszów: socjalnego i mieszkaniowego cała reszta wypłat podlega dzisiaj opodatkowaniu. Należy zaznaczyć, iż w przypadkach niewielkich naruszeń i niewielkich kwot ten podatek nie jest pobierany. Ministerstwo Finansów rozpatruje odwołania przedsiębiorstw, powstają sytuacje, gdy podatek ten jest rozkładany w czasie.</u>
          <u xml:id="u-85.16" who="#FinansowRyszardPazura">Chciałbym też powiedzieć, że z tytułu tego opodatkowania 1/24 opodatkowanej wysokości podwyższa normę bieżącego roku, a więc nie są to tylko same niedogodności. Chcę stwierdzić, że wiele przedsiębiorstw wpłaciło ten podatek, jest trochę przedsiębiorstw, które złożyły odwołanie.</u>
          <u xml:id="u-85.17" who="#FinansowRyszardPazura">Na zakończenie chcę powiedzieć, że poważnie bierzemy pod uwagę wnioski formułowane przez Wysoką Izbę, a wręcz mogę użyć słowa nacisk na ministra finansów i jego organy, gdy chodzi o poprawę dyscypliny i egzekucji należności publicznych, jakimi są podatki. Myślę, że organy skarbowe i minister finansów nie może (nie wolno mu z racji spełnianych funkcji) być obojętny na próby, na tolerowanie prób czy czynności pozornych, które zmierzają do obejścia i łamania ustaw podatkowych. Inaczej nie zbudujemy w Polsce dobrych finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy ktoś z państwa chciał zabrać głos w tej sprawie? Proszę, pan poseł, potem pan poseł. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselZbigniewBalik">Zbigniew Balik. Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Dziękuję panu ministrowi za odpowiedź, jednak nie mogę uznać jej za wyczerpującą. Moim zdaniem pan minister jednak nie zaprzeczył całkowicie, nie udowodnił, że wydane przez Ministerstwo Finansów decyzje organom podatkowym były zgodne z obowiązującym ustawodawstwem. Dopiero, jak sam przyznał, w 1991 r. ta sprawa została prawnie uregulowana. Spadek płacy realnej w 1990 r. o 27% oraz znaczny wzrost kosztów wypoczynku, kosztów budownictwa i eksploatacji mieszkań, w sposób zasadniczy ograniczył możliwości finansowe pracowników w zakresie wypoczynku, budownictwa oraz remontów mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#PoselZbigniewBalik">Przedstawioną sytuację organy samorządu pracowniczego, dyrekcje i związki zawodowe, panie ministrze, tylko częściowo zdołały zniwelować, podejmując decyzję o dopłatach zarówno z funduszu socjalnego, jak i mieszkaniowego. Udzielenie tej pomocy, uważam, było uzasadnione, celowe i słuszne oraz, co też bardzo istotne, było zgodne z obowiązującymi w 1990 r., to podkreślam, przepisami prawa. Podejmowane decyzje organów finansowych o próbach obciążenia tych wypłat w 1991 r. uznaję za sprzeczne z prawem. Naruszają one bowiem postanowienia wielu ustaw, tych ustaw, które wymieniliśmy w naszej interpelacji, podważają samodzielność przedsiębiorstw, jak również prawomocność uchwał i opinii organów przedsiębiorstw oraz związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#PoselZbigniewBalik">Rzeczpospolita Polska, wedle Konstytucji, jest państwem prawa i w żadnym wypadku naczelny organ finansowy nie może działać wbrew obowiązującym przepisom prawa.</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#PoselZbigniewBalik">Wyrażam pogląd i przekonanie, że zwiększenie dochodów do budżetu należało przede wszystkim zapewnić przez właściwą politykę celną i podatkową, a nie przez stosowanie, i to po fakcie, prób obciążeń zakładów pracy, i w konsekwencji ich załóg, dodatkowymi podatkami, pomimo że i tak ponoszą one właśnie ciężar ponad 80% wpływów do budżetu. Dziura w budżecie nie może być łatana z krzywdą załóg pracowniczych przedsiębiorstw państwowych, których obciążenie wyniku finansowego podatkami i dywidendą przekracza i 80%, a jak popatrzymy na 5 miesięcy obecnego roku — co też jest istotne, bo w tym roku te wypłaty są realizowane — praktycznie zysk netto jest ujemny.</u>
          <u xml:id="u-87.4" who="#PoselZbigniewBalik">Uwzględnić należy fakt, że wielu pracowników fabryk, które zostały obciążone w ostatnich latach, niejednokrotnie w ogóle nie korzystało z wypoczynku, gdyż zakłady często ponad 75% zysku netto przeznaczały na rozwój, na inwestycje. Ponadto nie uwzględniano specyfiki wielu zakładów, szczególnie tych, które zatrudniają chłopów-robotników nie mogących wyjechać na zorganizowany wypoczynek (muszą oni korzystać z innych form) i to należało uwzględnić, a nie automatycznie obciążać zakłady wszystkimi konsekwencjami.</u>
          <u xml:id="u-87.5" who="#PoselZbigniewBalik">W odczuciu wielu załóg postępowanie ministra finansów jest po prostu krzywdzące, panie ministrze, zabiera się bowiem wypracowany zysk. A zatem nie mogę uznać odpowiedzi na interpelację za wystarczającą. Skutkiem kwestionowanych decyzji na pewno będzie wiele procesów sądowych. Ufam, że stanowisko prezentowane przez ministra i postępowanie resortu finansów będą zgodne z postanowieniami ustaw, bowiem — „czego przepisy prawne nie przewidują jako obowiązku finansowego ciążącego na określonym podmiocie, to obowiązek taki nie może być na podmiot ten nałożony w drodze aktu administracyjnego, jakim jest decyzja administracyjna”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Pan poseł? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselAntoniZelazny">Antoni Żelazny. Jest mi bardzo przykro, panie ministrze, że załogi zakładów sprawiły taką przykrość i naraziły na taką bolesną konieczność ściągania podatków z zakładów. Proszę sobie wyobrazić, jak bolesna jest to operacja dla tych, z których te podatki się ściąga.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#PoselAntoniZelazny">Wyjaśnienie pańskie jest dla mnie niewystarczające, przychylam się tu do stanowiska pana posła Balika, jako że w swoich uzasadnieniach używał pan sformułowań sloganowych, których pełno w gazetach. Natomiast prawo mówi całkiem co innego. Uważam, że zostało naruszone przez ministerstwo prawo przez nakazanie izbom ściągnięcia podatków z tego, co nie powinno być opodatkowane. Naruszono prawo załóg do dysponowania funduszami, bo ustawa na którą się pan powoływał mówiąc o indywidualnym rozpatrywaniu uwzględniającym sytuację rodzinną itd., itd., wcześniej mówi, że podziału tych funduszy dokonują załogi według opracowanych u nich regulaminów. Jeżeli w świetle prawa załogi dokonały tego, dzisiaj spotkały się z tym, że prawo w kraju jest różnie pojmowane, w zależności od potrzeb ministra finansów. Potrzebuje pieniędzy, to najchętniej dobiera się do zakładów pracy, które mają wszystkie sprawy uporządkowane. Nie chcę wymawiać, ale w innych sprawach, w których trzeba było wykazać trochę inwencji, poszukać pieniędzy — patrz różne afery, o których się już głośno mówi, na tej sali też ministerstwo wykazało kompletną bezradność. Natomiast argumentacja, że trzeba byłoby rozpatrywać indywidualne podania... Czy pan minister sobie wyobraża, że czterotysięczne załogi, a takim też wypłacano te nagrody, piszą podania, bo trzeba indywidualnie napisać? Każdy pisze w podaniu o swojej trudnej sytuacji, bo tego, że sytuacja jest w kraju trudna to chyba tylko Ministerstwo Finansów nie wie, bo wszystkie statystyki GUS podają, jak spada stopa życiowa i że ludziom żyje się coraz ciężej. Dlatego każdy pieniądz, jaki teraz ludzie dostają, to są praktycznie zapomogi, więc od razu wiadomo, że jest to zapomoga. Natomiast kwestia indywidualnego rozpatrzenia to tylko biurokratyczny zabieg, bo ile papieru trzeba było zapisać — 4 tys. podań, a ponieważ są 2 fundusze, to 8 tys. podań. Potem trzeba to rozpatrzyć bez względu na to, to by kto tam napisał, i tak pieniądze by dostał. Kwestia braku zróżnicowania... Przecież łatwiej jest dać po równo, niż różnicować każdemu po złotówce. Wymóg formalny stawiany przez ministra finansów byłby spełniony, przy 4 tys. pracowników różnica w wypłatach między pierwszym w alfabecie a ostatnim byłaby 4 tys. zł. Czy warte to jest tej pracy? Nie widzę żadnych uzasadnień tego. Była to po prostu próba ściągnięcia pieniędzy, ukarania załóg, że wykorzystały fundusze, bo tego się nie ukrywa, była luka w przepisach, ale z winy ministerstwa. Dopiero w tym roku ministerstwo zapobiegło temu i wszystko jest już w normie. Karanie zaś załóg za to, że okazały się troszkę mądrzejsze od Ministerstwa Finansów jest, moim zdaniem, nietaktem w stosunku do nich. Poza tym pan minister wspominał, że to tak bulwersuje ludzi. Uważam, że ściągnięcie pieniędzy jeszcze bardziej ich bulwersuje.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#PoselAntoniZelazny">Poza tym nie chodzi już o przekwalifikowanie z jednego funduszu na drugi, ale za tym poszły restrykcyjne podatki od popiwku wynoszące po 500%. I teraz niektóre zakłady mają płacić — wypłacając np. 8 mld wszystkich świadczeń po 40—50 mld kary... One i tak tego nie zapłacą w sytuacji, w jakiej znalazł się przemysł. Jest to tylko złudne handryczenie. Radziłbym generalnie — pan minister mówi, że rozpatruje się te sprawy — odpuścić załogom, one i tak nie mają z czego zapłacić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy ktoś z państwa jeszcze chciał zabrać głos? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Pan minister? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansowRyszardPazura">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Nie chcę prowadzić polemiki na tematy prawne, bo nie jestem prawnikiem. Chcę jednakże wyraźnie zdementować tezy, które padły z ust panów posłów, że jakoby przesłanką takich decyzji ministra finansów były dochody budżetowe. Prawdopodobnie taki sposób kojarzenia wynika z faktu, że rozliczenia prowadzi się w ostatnich miesiącach 1991 r.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansowRyszardPazura">Otóż chcę stwierdzić, że ta decyzja w żaden sposób nie była rozważana z punktu widzenia uzyskania jakichkolwiek dodatkowych dochodów budżetowych, a była rozpatrywana wyłącznie z punktu widzenia dyscypliny w zakresie regulacji środków na wynagrodzenia i dyscypliny podatkowej w ogóle. Niezależnie od tego, jak byłby doskonały system podatkowy, wszelkie próby jego obejścia we wszystkich nowoczesnych systemach podatkowych podlegają tego typu, bądź podobnej, kontroli i w pewnym sensie karaniu. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansowRyszardPazura">Po drugie, co do meritum sprawy, to przypomnę, że w czwartym kwartale w Polsce przedsiębiorstwa prześcigały się, ale nie tylko przedsiębiorstwa, w wynajdywaniu furtek, obchodzeniu ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń. Rozmawiamy tu o dwóch furtkach, ale było ich więcej, zresztą służę materiałami. Przecież opodatkowane są te przedsiębiorstwa, w których gospodarka funduszami uznana została za wadliwą, te, które stosowały ustawowe zasady w zakresie funduszu socjalnego i mieszkaniowego w ogóle nie były przy tym brane pod uwagę. A więc to nie jest tak, że problem dotyczy wszystkich przedsiębiorstw i że odbywa się to mechanicznie. Dotyczy to sytuacji, w których te wypłaty wyraźnie potraktowano jako uzupełnienie płac, o czym zresztą mówił pan poseł, jako instrument ratowania płacy realnej, ale te fundusze naprawdę nie temu służą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy ktoś jeszcze chciał zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo, pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PoselZbigniewBalik">Zbigniew Balik. Dwa zdania. Panie ministrze, zgodziłbym się z pana argumentami, gdyby zakłady wiedziały o tym w 1990 r. Natomiast takie podejście do tego i cios poniżej pasa, który otrzymały w 1991 r. i to jeszcze dość późno, bo praktycznie decyzje wasze docierały do zakładów w końcu pierwszego półrocza, a zatem powstały zobowiązania z tytułu PPW i z tytułu nieterminowego wpłacania podatku, czyli zakłady zostały obciążone podwójnie — uważam to za działanie wobec nich naprawdę nie w porządku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy ktoś z państwa jeszcze chciał zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Stwierdzam, że na tym wyczerpaliśmy czas przeznaczony na interpelacje. Nie mogę stwierdzić, w związku z oświadczeniami panów posłów, że Sejm uznał odpowiedź za wystarczającą. Po prostu pozostaniemy z różnicą zdań między Ministerstwem Finansów a posłami. Natomiast tę interpelację na tym zakończymy.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę państwa, przejdziemy jeszcze do zapytań, bo czas przeznaczony na interpelacje wyczerpaliśmy i może zdążymy jeszcze omówić choć dwa zapytania.</u>
          <u xml:id="u-94.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Pan poseł Aleksy Siemieniuk i grupa posłów zapytują o sprawę zmiany okresów ochronnych i ochrony polowań na poszczególne gatunki zwierząt łownych. Odpowiada podsekretarz stanu w Ministerstwie Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, pan Bogusław Mozga. Czy pan minister ma treść pytania? Proszę bardzo, może będzie pan tak uprzejmy powtórzyć.</u>
          <u xml:id="u-94.5" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Podsekretarz Stanu w Ministerstwie</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#OchronySrodowiskaZasobow">Naturalnych i Leśnictwa</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#BoguslawMozga">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W zapytaniu panów posłów poruszone są dwie kwestie. Pierwsza jest szczegółowa i dotyczy jednostkowej sprawy — odpowiedzi udzielonej przez ministerstwo ochrony środowiska PBP — „Orbis”. Druga jest natury bardziej ogólnej, i dotyczy kierunków rozwoju oraz zasad prowadzenia łowiectwa i działań w tym zakresie Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#BoguslawMozga">W pierwszej sprawie fakty są następujące. Polskie Biuro Podróży — „Orbis” wystąpiło do ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa o rozważenie możliwości przyspieszenia o dwa dni terminu rozpoczęcia polowań na sarny — kozły, tj. od 9 maja br. Sprawy te jednoznacznie rozstrzyga rozporządzenie ministra leśnictwa i przemysłu drzewnego z 30 grudnia 1981 r. Dopuszcza ono możliwość wcześniejszego rozpoczęcia polowań, ale tylko w przypadku, jeżeli początek okresu polowania przypada na dzień następny po dniu lub po dniach uznanych za wolne od pracy. W br. nie wystąpiła więc sytuacja umożliwiająca wcześniejsze niż 11 maja rozpoczęcie polowań.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#BoguslawMozga">W świetle przedstawionych faktów składam następujące wyjaśnienie. Odpowiedź Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa udzielona Polskiemu Biuru Podróży — „Orbis” 3 marca br., zawierała jedynie informację, że wcześniejsze rozpoczęcie polowań umożliwia określony wyżej przepis wymienionego rozporządzenia. W piśmie poinformowano dodatkowo, że przygotowywana jest zmiana tych przepisów zmierzająca do wydłużenia okresu polowań na niektóre gatunki zwierząt łownych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>