text_structure.xml 64.7 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Rozpoczynamy od pierwszego punktu dzisiejszego porządku obrad. Przypomnę tylko, że zgodnie z decyzją Prezydium Sejmu do 2 lipca musimy przyjąć opinię w zakresie problematyki przewidzianej w tym punkcie naszego posiedzenia. Gdybyśmy tej opinii dzisiaj nie przyjęli, co może się zdarzyć, to proponuję, aby formalnie przegłosować ją w piątek, bezpośrednio po głosowaniach. To nie zajmie nam chyba dużo czasu, tym bardziej że projekt przygotuje wcześniej prezydium Komisji. Dzisiaj jednak powinniśmy przeprowadzić dyskusję merytoryczną. Rozpoczniemy od tego, że pani minister Misterska, która wraz z gronem współpracowników reprezentuje resort Skarbu Państwa, przedstawi nam dokument przygotowany przez rząd. Potem pan prezes Szwedowski zaprezentuje materiał przygotowany przez Najwyższą Izbę Kontroli. Bardzo proszę, pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaBarbaraMisterskaDragan">W krótkich słowach przedstawię dostarczony państwu dokument, a mianowicie „Sprawozdanie z wykonania budżetu ministra Skarbu Państwa”. Do tego dokumentu dołączony jest kolejny - „Ocena przebiegu prywatyzacji majątku Skarbu Państwa w roku 2002”. Obowiązek jego przygotowania przez nasz resort wynika z przepisów prawa. Jeśli chodzi o „Sprawozdanie z wykonania budżetu ministra Skarbu Państwa”, to najpierw trzeba zaznaczyć, że musimy potraktować ten budżet w trzech płaszczyznach. Pierwsza - to rozdział 36, gdzie mówimy o Ministerstwie Skarbu Państwa jako podmiocie, o jego budżecie i wydatkach, o przychodach budżetowych. Mam w tym przypadku na myśli dochody z tytułu dywidend i przychody z tytułu prywatyzacji. Jeżeli chodzi o dochody i przychody, czyli część budżetową 36 dotyczącą ministra skarbu państwa w zakresie dochodów i przychodów, to plan przewidywał kwotę 278 157 tys. zł. Zamierzenia te zostały w roku 2002 zrealizowane w ponad 195%, dokładnie wpłynęło z tego tytułu 543.897 tys. zł. Największą pozycją, która miała wpływ na tak duże przekroczenie planowanych wielkości, były przychody z tytułu dywidend w wysokości 418 966 zł, które zaplanowano na poziomie 160 mln zł. Stało się tak, ponieważ przyjmując plan na rok 2002 zakładaliśmy, że podobnie jak w latach 1998–2001 roczne przychody z tytułu dywidend wyniosą około 120 mln zł. Ale uwzględniając dodatkowe wpłaty, mam tu na myśli zaliczkę z tytułu dywidendy z Telekomunikacji Polskiej, zaplanowaliśmy je na poziomie 160 mln zł. Tymczasem rzeczywiste przychody z tego tytułu wyniosły znacznie więcej, bo ponad 400 mln zł. Różnica wynika z tego, że na etapie planowania trudno było oszacować możliwy do zrealizowania wynik finansowy w roku 2002. A były to głównie wyniki finansowe: PZU, Totalizatora Sportowego, KGHM Polska Miedź, Elektrowni Rybnik. To one w największym stopniu wpłynęły na taką, a nie inną wartość dywidend. W materiale, który przedstawiamy, znajduje się wykaz wszystkich dywidend, jakie wpłynęły do budżetu Skarbu Państwa. Kolejną pozycją, w przypadku której założenia planu zostały przekroczone, to są inne dochody z tego samego działu - Administracja publiczna: wpływy z tytułu najmu i dzierżawy majątku Skarbu Państwa, wpływy uzyskane z tytułu sprzedaży mienia po likwidacji przedsiębiorstw państwowych, oraz odsetki uzyskane z depozytów. W tym przypadku planowaliśmy kwotę 1 mln zł, a wpłynęło 5457 tys. zł. Na tym kończę omawianie pierwszego obszaru budżetu Skarbu Państwa, czyli dochodów. Kolejnym obszarem są przychody, w dziale 98 określane jako przychody z prywatyzacji. Teraz przedstawię to zagadnienie ogólnie, a do omawiania szczegółów przejdę później. W ustawie budżetowej przychody zostały zaplanowane w wysokości 6600 mln zł, a w rzeczywistości uzyskano 2.859.711 tys. zł brutto i 1.971.560 tys. zł netto., czyli około 30%. Mówiąc o przychodach z prywatyzacji, trzeba je podzielić na pochodzące z prywatyzacji bezpośredniej i pośredniej. W ramach prywatyzacji pośredniej zostało zrealizowanych 129 projektów.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaBarbaraMisterskaDragan">Najważniejsze z nich to Zakład Energetyczny STOEN SA i Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego PZL Rzeszów, które przyniosły łącznie 2579 mln zł. W sferze prywatyzacji bezpośredniej sytuacja przedstawia się inaczej. Zostało zrealizowanych 66 projektów o łącznej wartości 280 mln zł, z czego 38 - to projekty zrealizowane przez wojewodów, a 28 - przez Skarb Państwa. Do szczegółów przejdę za chwilę, przy omawianiu oceny procesu prywatyzacji. Kolejny punkt 36. rozdziału budżetu ministra Skarbu Państwa to wydatki. Zostały one zaplanowane, po wszelkich zmianach wprowadzonych decyzjami ministra Finansów, na poziomie 55.050 tys. zł. Planowany budżet nie został przekroczony, bo wydano 55.101 tys. zł, czyli 99,5%. Najważniejszą pozycją, na którą chciałabym zwrócić uwagę, jest dział 100 - Górnictwo i kopalnictwo, gdzie w budżecie było zaplanowane 6375 tys. zł. Są to środki przeznaczone na dofinansowanie utrzymania Centralnej Pompowni BOLKO oraz pokrycie kosztów związanych z likwidacją szkód górniczych. W tym zakresie zaplanowane środki budżetowe zostały znacznie przekroczone i wydatki w wysokości 9600 tys. zł musiały zostać pokryte ze środków ministra skarbu państwa. W przeciwnym wypadku groziło zalanie Centralnej Pompowni BOLKO, zniszczenia zainstalowanych w niej urządzeń i katastrofa ekologiczna w rejonie Niecki Bytomskiej. Ze środków Ministerstwa Skarbu Państwa przeznaczono na ten cel dodatkową kwotę 3125 tys. zł. Jeśli chodzi o budżet ministra Skarbu Państwa, to plan przewidywał 46.854 tys. złotych, a zrealizowano - 46.573 tys. zł. W planie budżetu i jego realizacji zwraca uwagę to, że pojawiła się tam kwota 451 tys. zł. Są to dodatkowe środki przekazane do budżetu ministra Skarbu Państwa z rezerwy celowej, a związane z finansowaniem odpraw dla pracowników likwidowanej Agencji Prywatyzacji. Z przekazanej kwoty wydano 446.200 tys. zł, gdzie najistotniejszą pozycją były wynagrodzenia pracowników. Plan nie został w tym przypadku przekroczony. Szczegółowych informacji dotyczących rozdziału 75001 - Minister skarbu państwa, udzielę odpowiadając na konkretne pytania, bowiem materiały znajdujące się w posiadaniu pań i panów posłów bardzo dokładnie przedstawiają to zagadnienie. Następna kwestia, na którą trzeba zwrócić uwagę - to środki specjalne. Minister skarbu państwa dysponował na początku roku 2002 takimi środkami specjalnymi, jak: Fundusz Mienia Polikwidacyjnego, Fundusz Gospodarowania Mieniem, Fundusz Finansowania Prywatyzacji, Fundusz Reprywatyzacji i Fundusz Informacji Geologicznej. W ciągu roku 2002 nastąpiła zmiana ustawy o komercjalizacji prywatyzacji i z połączonych Funduszy: Mienia Polikwidacyjnego, Gospodarowania Mieniem i Finansowania Prywatyzacji postał jeden Fundusz Skarbu Państwa. Środki z tego Funduszu są przeznaczone głównie na finansowanie wszelkich działań ministra skarbu państwa związanych z procesami prywatyzacyjnymi, a więc kosztów przeprowadzania samej prywatyzacji, promocji prywatyzacji, ogłoszeń, badań sektorowych, doradztwa, analiz, szkoleń specjalistycznych, jak również finansowania kosztów mienia polikwidacyjnego przedsiębiorstw państwowych, a także kosztów zagospodarowania mienia polikwidacyjnego przejmowanego od spółek leasingowych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaBarbaraMisterskaDragan">Kolejnym funduszem jest Fundusz Reprywatyzacji, tworzony przez 5% akcji objętych rezerwą reprywatyzacyjną. Chciałabym zwrócić uwagę, że wartość księgowa tej rezerwy, to na koniec roku 2002–1900 mln zł. Fundusz ten wykazywał na koniec roku 2002 największą spośród wszystkich funduszy wartość środków - 416.022 tys. zł. Może to rodzić różne pytania, dlatego od razu informuję, że planowane odszkodowania wynikające z wniosków już zgłoszonych przez Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Infrastruktury, Ministerstwo Środowiska, oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi obejmują kwotę 406.800 tys. zł. I taka jest wartość wydatków przewidywana w planie finansowym na rok 2003. Następny fundusz to - Fundusz Restrukturyzacji Przedsiębiorców. Powstał on w 2002 r. w związku ze zmianą ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. Według obecnych przepisów prawa 10% przychodów z tytułu prywatyzacji wpływa w ramach pomocy publicznej na Fundusz Restrukturyzacji Przedsiębiorców. Na Fundusz ten wpływają również środki z rezerwy uwłaszczeniowej. Jest to 7% akcji objętych rezerwą uwłaszczeniową, ale docelowo środki uzyskane z tytułu tej rezerwy przeznaczone są na wsparcie tworzenia miejsc dla absolwentów. W ciągu roku wielkość odpisu na Fundusz Restrukturyzacji wzrosła do 15%, z tym, że 5% przekazywane jest do Agencji Rozwoju Przemysłu na wspomaganie procesu restrukturyzacji w ramach pomocy publicznej. Następnym funduszem w ramach środków specjalnych jest Fundusz Informacji Geologicznej, który do końca 2002 r. był usytuowany w Ministerstwie Skarbu Państwa. Ponieważ jego główna sfera działalności, to finansowanie dokumentacji dotyczącej informacji geologicznej, więc w bieżącym roku został przekazany do Ministerstwa Ochrony Środowiska. Jeśli chodzi o stan środków na koniec roku 2002, to wynosiły one łącznie 731.070 tys. zł, z czego, jak już wspomniałam, 416 mln - to środki Funduszu Reprywatyzacji, z których w tym roku planuje się wydać około 406 mln zł. Fundusz Restrukturyzacji w ramach pomocy publicznej dysponuje środkami w wysokości 281 mln zł, ale oczekiwania są znacznie większe - rzędu kilku miliardów zł. Jeśli chodzi o wykonanie budżetu wojewodów, to w budżecie na rok 2002 zaplanowano kwotę 1689 zł, z czego zrealizowano 73,3%, przy czym w województwie pomorskim - 100%, w województwie podlaskim - 90%, a w warmińsko-mazurskim - 99%. Gdybyśmy przyjrzeli się zasobom prywatyzacyjnym znajdującym się w gestii wojewodów, to łącznie nadzorują oni 1240 podmiotów gospodarczych, z których tylko 507 jest czynnych. W stan likwidacji jest postawionych 146 przedsiębiorstw, a 587 znajduje się w stanie upadłości. Jak więc widać, zasoby prywatyzacyjne są bardzo ubogie. Pogarszająca się sytuacja ekonomiczno-finansowa przedsiębiorstw, których prywatyzacja jest w gestii wojewodów znacznie ogranicza zainteresowanie inwestorów. Na powolny przebieg procesów prywatyzacyjnych wpływa także postawa załóg przedsiębiorstw, które wykazują obojętność, a często nawet wrogość wobec tych procesów. Jeśli chodzi o prywatyzację majątku Skarbu Państwa w roku 2002, to jest ona ujęta w dodatkowym sprawozdaniu, które zgodnie z ustawą ma obowiązek przygotować minister skarbu państwa. W roku 2002 plany prywatyzacyjne zostały wykonane w około 30%. Chciałam tutaj przedstawić czynniki, które na to wpłynęły, co jest zresztą także ujęte w naszym sprawozdaniu. Po pierwsze, w znacznym stopniu skurczyły się zasoby prywatyzacyjne. W roku 2002 szacowaliśmy je na 119 mld zł, z czego 95 mld - to akcje i udziały znajdujące się w posiadaniu Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaBarbaraMisterskaDragan">Taka jest wartość przedsiębiorstw państwowych, należy jednak zwrócić uwagę na to, że 50% z nich znajduje się w likwidacji lub upadłości. W roku 2002 spadła także - i to znacznie - wartość spółek giełdowych. Jeżeli porównamy rok 2002 z rokiem 2001, to wartość akcji posiadanych przez Skarb Państwa zmniejszyła się na giełdzie o 11 mld zł. Tak wielkie były zmiany i różnice w kursach giełdowych. Ogólnie rzecz biorąc, w roku 2002 z prywatyzacji bezpośredniej uzyskano 280 mln zł, a z prywatyzacji pośredniej - 2,5 mld zł, co daje łącznie 2859 mln zł, a planowano uzyskać 6,8 mld zł brutto. Było to jednak uzasadnione, ponieważ przewidywano realizację wielu projektów prywatyzacyjnych. Przykładem niech będzie Elektrownia Połaniec, którą planowano sprywatyzować za 600 mln zł, ale projekt ten został zrealizowany dopiero w I kwartale 2003 r. Uzyskano tam jednak znacznie więcej niż zakładano, bo 160 mln euro, czyli 680 mln zł. Niemniej jednak przesunięcie realizacji w czasie nastąpiło. Kolejny projekt prywatyzacyjny, to była grupa zakładów przedsiębiorstw energetycznych, tak zwana G 8, w przypadku której planowano uzyskać w roku 2002 wpływy w wysokości 4 mld zł. Jednak do sfinalizowania transakcji nie doszło ze względu na niską cenę proponowaną przez inwestora i projekt ten jest kontynuowany w bieżącym roku. Dzisiaj oczekujemy na wiążącą ofertę od potencjalnych inwestorów. Następny projekt przewidziany w roku 2002, to Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny, gdzie przewidywano wpływy z prywatyzacji w wysokości 200 mln zł, ale realizacja tego projektu nie została zakończona w 2002 r., była kontynuowana w roku 2003 i uzyskano tylko 68 mln zł z jednej transzy. Co do kolejnej transzy nie uzgodniono warunków finansowych satysfakcjonujących Skarb Państwa i negocjacje trwają. Następny projekt prywatyzacyjny - to Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, gdzie planowano uzyskać kwotę 300 mln zł. Nastąpiła jednak zmiana sposobu prywatyzacji i realizacja tego projektu została przeniesiona na rok 2003. Zmiana ta polega na tym, że będzie to oferta publiczna i że zostanie tam zastosowana nowa strategia prywatyzacji przedsiębiorstw wydawniczych. Gdybyśmy podsumowali te wymienione przeze mnie zamierzenia prywatyzacyjne, które nie doszły do skutku w 2002 r., a zostały przesunięte na rok bieżący, to okaże się, że przewidywane przychody z ich realizacji wynoszą 5100 mln zł. Jeżeli zsumowalibyśmy je z zamierzeniami już zrealizowanymi w wysokości 2800 mln zł, to przychody z prywatyzacji byłyby przekroczone. Głównymi przyczynami niezakończenia planowanych procesów prywatyzacyjnych w 2002 r. i przesunięcia ich na rok bieżący, były długie negocjacje i szukanie najbardziej korzystnych warunków finansowych oraz inwestorów najlepszych z punktu widzenia Skarbu Państwa. Sytuacja gospodarcza w kraju, oraz niekorzystne warunki makroekonomiczne również mają wpływ na standing finansowy prywatyzowanych spółek Skarbu Państwa. W naszym materiale dotyczącym wykonania zamierzeń prywatyzacyjnych w roku 2002 zwróciliśmy uwagę na to, że wpływ na proces prywatyzacji w Polsce, na jego kształtowanie się miała również sytuacja poza granicami naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaBarbaraMisterskaDragan">W zasadzie szczytowym okresem dla procesów prywatyzacyjnych na świecie była druga połowa lat 90. Z naszych zestawień prywatyzacyjnych wynika, że lata 98–99 to był najlepszy okres dla procesów prywatyzacyjnych. Obecnie sytuacja jest znacznie gorsza. Na tym kończę to bardzo skrótowe, z natury rzeczy, omówienie. Jesteśmy gotowi udzielić odpowiedzi na wszystkie szczegółowe pytania, zarówno dotyczące prywatyzacji w poszczególnych sektorach gospodarki, jak i programów restrukturyzacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Proponuję, aby teraz udzielić głosu panu prezesowi Szwedowskiemu, który przedstawi analizę przygotowaną przez Najwyższą Izbę Kontroli. To nam ułatwi przeprowadzenie dyskusji łącznej nad obydwoma dokumentami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiceprezesNajwyższejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Jak co roku Najwyższa Izba Kontroli w ramach kontroli wykonania budżetu państwa przeprowadziła kontrolę wykonania ustawy budżetowej w 2002 r. w części 36 - Skarb Państwa oraz przychodów z prywatyzacji. W wyniku przeprowadzonej kontroli ocena wykonania budżetu państwa za rok 2002 w części 36 - Skarb Państwa jest pozytywna z nieprawidłowościami, natomiast ocena wykonania przychodów z prywatyzacji jest oceną negatywną. Jeżeli chodzi o ocenę wykonania przychodów z prywatyzacji, to na naszą negatywną ocenę dochodów z prywatyzacji składa się wiele elementów. Po pierwsze - nierzetelne planowanie przychodów z prywatyzacji w 2002 r. Wykonanie przychodów różniło się zasadniczo od planowanych wielkości tak pod względem rzeczowym, jak i finansowym. Zrealizowane w 2002 r. przychody brutto stanowiły zaledwie 43,3% planowanych przychodów z prywatyzacji, a przychody netto - jedynie niecałe 30%. Co więcej, trzeba dodać, że 52,7% tych przychodów pochodziło z prywatyzacji Zakładu Energetycznego STOEN SA w Warszawie, którego prywatyzacja nie była w 2002 r. planowana. Także w ujęciu ilościowym, jeżeli chodzi o pozostałe podmioty, realizacja w sposób istotny odbiegała od planu. Zaplanowana kwota przychodów z prywatyzacji pośredniej miała obejmować wpływy z prywatyzacji 92 spółek, a pozyskana została z prywatyzacji 150 spółek. Przy szacowaniu, że prywatyzacja bezpośrednią objętych zostanie około 200 przedsiębiorstw, objęto nią łącznie 45, czyli o 77,5% mniej. Kolejne elementy tej negatywnej oceny wykonania przychodów z prywatyzacji, to nieefektywna realizacja prywatyzacji bezpośredniej i pośredniej, oraz nieinformowanie Rady Ministrów o zagrożeniach i skali niewykonania przychodów. Z 8 spółek, które miały wnieść 76,8% planowanych wpływów z prywatyzacji pośredniej, sprywatyzowano jedną - Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego PZL Rzeszów, co stanowiło 4,5% planu. Mimo, że wysokość przychodów uzyskiwanych z prywatyzacji mogła już wcześniej wskazywać na niebezpieczeństwo niewykonania założonego planu, minister Skarbu Państwa nie informował Rady Ministrów o zagrożeniach, odwrotnie - wskazywał, że wykonanie planu przychodów jest możliwe. Elementem negatywnej oceny jest także niezgodne z przepisami ustawy o rachunkowości ewidencjonowanie przez Ministerstwo Skarbu Państwa należności z prywatyzacji poza systemem finansowo-księgowym. Nota zbiorcza dotycząca stanu akcji i udziałów będących źródłem przychodów z prywatyzacji została wprowadzona do tego systemu dopiero 28 marca 2003 r. Następny element - to niska efektywność windykacji należności pochodzących z prywatyzacji bezpośredniej. Zaległości w spłacie przez inwestorów Skarbowi Państwa należności z prywatyzacji bezpośredniej według stanu na dzień 31 grudnia 2002 r. wzrosły o 20,7%, wynosząc 250.038,5 tys. zł i obejmując 403 podmioty. Takie planowanie i taka realizacja przychodów z prywatyzacji spowodowały dalsze negatywne skutki, a mianowicie nie osiągnięcie jednego z celów założonych w „Kierunkach prywatyzacji majątku Skarbu Państwa na 2002 r.”, który był sformułowany w sposób następujący: „przekształcenie prywatyzacji w aktywne narzędzie polityki gospodarczej poprzez wykorzystanie wpływów z prywatyzacji nie tylko na pokrycie deficytu budżetowego, ale przede wszystkim na tworzenie silnych organizmów gospodarczych”. Innym zagadnieniem, na które należy zwrócić uwagę przy tej ocenie, jest np. to, że z 6800 mln zł przychodów z prywatyzacji zaplanowanych w roku 2002 uzyskano zaledwie 2.859.710 tys. zł brutto, czyli o 58,8% mniej niż planowano. Przyczyny niezrealizowania zakładanych projektów prywatyzacyjnych i zarazem planowanych przychodów z prywatyzacji można podzielić na dwie zasadnicze grupy: przyczyny niezależne oraz przyczyny zależne od Ministerstwa Skarbu Państwa. Przyczyny zależne lub częściowo zależne od resortu Skarbu Państwa, to: zmiany koncepcji prywatyzacji, co miało miejsce np. w przypadku C. Hartwig Warszawa SA, w Elektrociepłowni Stalowa Wola S.A.; przedłużające się prace nad poprawkami do analiz przedprywatyzacyjnych; wstrzymanie procesów prywatyzacyjnych w spółkach energetycznych; zmiana sposobu prywatyzacji hut, jak np. Hut Florian i Cedler, które zostały wniesione aportem do Polskich Hut Stali. Kolejny, oceniany krytycznie element w realizacji przychodów z prywatyzacji - to są zaległości inwestorów w spłacie Skarbowi Państwa należności, które wzrosły na koniec 2002 r. o 20,7%. Niepokojącym zjawiskiem, które zwróciło uwagę NIK podczas przeprowadzania kontroli, jest także to, że przy tak słabym pozyskiwaniu przychodów z prywatyzacji, aż 1/3 tych przychodów trafiła nie do budżetu Skarbu Państwa, tylko na środki specjalne. I tak, a w przygotowanej przez nas informacji znajduje się to w ujęciu szczegółowym na str. 39, wydaje mi się istotne i zasługujące na szczególne podkreślenie, że z tych 6 800 mln zł, które były zaplanowane z przychodów z prywatyzacji, zgodnie z kierunkami prywatyzacji na rok 2002 do budżetu państwa miało trafić w sposób następujący: 3,5 mld zł miało być przeznaczone na sfinansowanie przyrostu deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych; 2,8 mld zł - na realizację ustawy o zrekompensowaniu okresowego niepodwyższania płac w sferze budżetowej oraz utraty niektórych wzrostów lub dodatków do emerytur i rent i 0,03 mld zł - na restrukturyzację i modernizację techniczną sił zbrojnych. W związku z nie zrealizowaniem przychodów z prywatyzacji w planowanej wysokości i przeznaczeniem 1/3 tych przychodów na środki specjalne, w sposób oczywisty część z tych celów nie została zrealizowana. W ten sposób z zaplanowanych 200 mln zł, które z przychodów z prywatyzacji miały być przeznaczone na środki specjalne, ostatecznie przeznaczono 888 mln zł. Badaniem kontrolnym w zakresie przychodów z prywatyzacji objęto łącznie kwotę 182.680 tys. zł, to jest 9,3% przychodów netto ogółem. W związku z tym badaniem kontrolnym największe nieprawidłowości stwierdzono przy prywatyzacji Kompanii Spirytusowej „Wratislavia” Polmos Wrocław SA. Polegały one na tym, że zobowiązania inwestycyjne w wysokości 12 mln zł, które przyjął na siebie inwestor, w części obejmującej 10 mln zł uzależnione były w umowie prywatyzacyjnej od wejścia w życie ustawy o biopaliwach w wersji przedstawionej przez rząd w Sejmie, oraz od uzyskania przez inwestora koncesji na produkcję co najmniej 70 mln l alkoholu bezwodnego. Tego rodzaju zapisy Najwyższa Izba Kontroli określiła jako niecelowe i nierzetelne, a ich umieszczenie w umowie - jako zabezpieczające wyłącznie interes nabywcy, a ryzykiem zmniejszenia inwestycji obciążające wyłącznie Skarb Państwa. Jeżeli chodzi o część 36 - Skarb Państwa, to badaniem kontrolnym objęto 99,1% dochodów, to jest - 538.807 tys. zł i 84,5% ogółem zrealizowanych wydatków, to jest - 46.541 tys. zł; oraz 85,3% rozchodów środków specjalnych zrealizowanych za pośrednictwem części 36 - Skarbu Państwa, to jest - 211.756 tys. zł. W trakcie tych badań kontrolnych nieprawidłowości bądź uchybienia dotyczyły w przypadku dochodów kwoty 47.438 tys. zł, to jest - 8,7%, oraz 1,42% wydatków, to jest kwoty - 785 tys. zł. Nie stwierdzono natomiast nieprawidłowości po stronie rozchodów środków specjalnych. I tak do najważniejszych nieprawidłowości i uchybień stwierdzonych w trakcie kontroli należy zaliczyć: niecelowy i niegospodarny zakup dla kierownictwa Ministerstwa Skarbu Państwa w listopadzie 2002 r. 5 samochodów osobowych Volvo S 80 za kwotę 810 tys. zł, z czego 785 tys. zł było płatne w roku 2002. Następna nieprawidłowość - to opóźnienie w ustalaniu ewidencjonowaniu należności w dochodach budżetowych. Departament Budżetu i Finansów, do którego zadań regulaminowych należała ewidencja należności, nie objął ewidencją na dzień 1 stycznia 2002 r. należności z tytułu dochodów budżetowych w kwocie ponad 40 mln zł. Ministerstwo Skarbu Państwa podjęło ustalanie i ewidencjonowanie tych należności w księgach rachunkowych w II połowie 2002 r., po kontroli wykonania budżetu w roku 2001. Kolejną nieprawidłowością jest niezadowalające wykorzystanie środków Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców na cele, którym ten Fundusz miał służyć, wskutek nie zabezpieczenia płynności Funduszu. Fundusz Restrukturyzacji Przedsiębiorców utworzono 1 kwietnia 2002 r. Początkowo jego przychody planowano na poziomie 820 mln zł. Następnie plan ten ograniczono do 83 mln zł, a w rezultacie zostały one zrealizowane w wysokości 350.059 tys. zł. Tymczasem na koniec roku wykazano niewykorzystane środki w wysokości 281.855 tys. zł. Stało się tak dlatego, że dopiero w ostatnim dniu 2002 r. Fundusz ten został zasilony kwotą w wysokości 280.561 tys. zł. Inne nieprawidłowości - to niepoprawne sporządzanie i ewidencjonowanie niektórych dokumentów księgowych oraz finansowanie znacznego zakresu wydatków bieżących i inwestycyjnych części budżetowej 36 ze środków specjalnych. Ma to związek z tym, o czym mówiłem już w pierwszej części mojego wystąpienia, dotyczącej przychodów z prywatyzacji, że 1/3 przychodów z prywatyzacji trafiła na środki specjalne i w trakcie kontroli stwierdziliśmy, że, w naszej ocenie, została zachwiana proporcja między źródłami finansowania bieżących potrzeb Ministerstwa Skarbu Państwa z budżetu i ze środków specjalnych. I tak, z budżetu finansowane były remonty budynków, wydatki informatyczne, zakupy materiałów i wyposażenia, ekspertyza techniczna parkingu. Na te wszystkie cele wydatkowano łącznie z budżetu 1232 tys. zł, natomiast ze środków specjalnych - 9680 tys. zł. Jak widać - proporcja jest tutaj ponad wszelką wątpliwość zachwiana. Jeszcze jednym istotnym ustaleniem jest to, że w ocenie NIK, jako niezgodne z prawem należy uznać zatrudnienie na stanowisku dyrektora generalnego, osoby, która nie została wyłoniona w drodze konkursu. To jest jak gdyby konsekwencja uregulowań prawnych ustawy o Służbie Cywilnej oraz orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WiceprezesNajwyższejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Ostatnim elementem badania kontrolnego części 36 - Skarb Państwa i przychodów z prywatyzacji jest tak zwana część audytowa tej kontroli, czyli opinia o rzetelności i prawidłowości sprawozdań budżetowych. I ta opinia jest pozytywna. Badania kontrolne na opisanej próbie pokazują prawidłowy i rzetelny obraz dochodów i wydatków w 2002 r. zgodnie z zasadami rachunkowości dla jednostek budżetowych. I jeżeli jeszcze pan przewodniczący pozwoli, to o krótkie uzupełnienie poproszę dyrektora Departamentu Gospodarki, Skarbu Państwa i Prywatyzacji, pana Pawła Banasia, ponieważ to właśnie ten departament przeprowadzał kontrolę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Oczywiście, chociaż wobec tak krytycznej oceny przedstawionej przez Najwyższą Izbę Kontroli, niewątpliwie będą zadawane pytania. Chcę tylko wszystkich uprzedzić, że nie musimy dzisiaj zakończyć tego posiedzenia, tym bardziej iż nie sądzę, wobec sformułowanych zarzutów, żebyśmy już teraz przyjęli opinię na temat omawianych zagadnień. Prezydium Komisji po zakończeniu dyskusji postara się przygotować jakiś „consensualny” projekt i będziemy nad nim w piątek głosować. Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiSkarbuPaństwaiPrywatyzacjiNajwyższejIzbyKontroliPawełBanaś">Pozwolę sobie uzupełnić wypowiedź pana prezesa Szwedowskiego. Do nieprawidłowości, na jakie wskazuje się w tej Informacji, należy również nieskuteczny nadzór nad Agencją Prywatyzacji. Była to instytucja istniejąca do końca I kwartału ub. r. Jak stwierdziliśmy, w roku 2001 oraz w I kwartale ub. r. doszło tam do powstania niedoborów kasowych na kwotę około ćwierć miliona zł, przy czym minister skarbu państwa sprawował w tym okresie nadzór nad Agencją i był odbiorcą jej sprawozdań finansowych. Uważamy, że mechanizmy kontrolne w tym przypadku nie były skuteczne. Podobnie krytycznie oceniamy opieszałość i niewłaściwą strukturę organizacyjną przyjętą dla audytu wewnętrznego w samym Ministerstwie Skarbu Państwa. Formułujemy też dwa wnioski de lege ferenda do rozważenia, w związku z naszą konstatacją, że obecny mechanizm doprowadził właśnie do tego, że na środki specjalne wędruje istotna część przychodów z prywatyzacji w sytuacji, kiedy plan prywatyzacji nie jest realizowany i nie są realizowane cele, mające być finansowane ze środków pochodzących z prywatyzacji. Zdaniem NIK należałoby jednak rozważyć zasadność zmniejszenia tej kwoty środków kierowanych poza budżet państwa, a uzyskanych z prywatyzacji. Przy czym trzeba zaznaczyć, że od początku tego roku na środki specjalne „wędruje” jeszcze większa część kwot uzyskanych z prywatyzacji niż ubiegłym roku. W drugim wniosku wskazujemy na niekorzystne efekty pełnej uznaniowości w wykorzystaniu przez ministra skarbu państwa środka specjalnego pod nazwą Fundusz Skarbu Państwa. Sposób i cele, jakie były finansowane właśnie z tego środka specjalnego, opisujemy w dalszej części naszej Informacji. Zdaniem Izby należałoby rozważyć zasadność ustawowego określenia katalogu zadań, które mogą być finansowane przez ten Fundusz. Wniosek sformułowany w naszej Informacji, a którego nie było w wystąpieniach pokontrolnych - to doprowadzenie do zgodności z prawem sprawy obsady stanowiska dyrektora generalnego w Ministerstwie Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Próbując zrekapitulować to, co do tej pory usłyszeliśmy, to sądzę, że ze względu na wagę, jaką ma dla naszego państwa omawiana problematyka, dyskusję trzeba będzie odbyć na różnych poziomach, są tu bowiem sprawy ogólne i bardzo szczegółowe. Wydaje się, że można je podzielić na 4 grupy: po pierwsze jest poważny problem budżetowy w związku z przeszacowaniem przychodów z prywatyzacji w tym i w poprzednich projektach budżetów. Bo konsekwencje niezrealizowania tych przychodów są poważne. I pytanie: czy nie należało nowelizować budżetu w trakcie roku budżetowego - jest pytaniem istotnym, ponieważ nie jest bez znaczenia, czy przychody zapisane w ustawie budżetowej są zrealizowane, czy nie. Bo to właściwie jest niezrealizowanie ustawy budżetowej. A jeżeli pod te przychody budżetowe są „podpięte” sztywne wydatki - to instytucje, które są finansowane z prywatyzacji mają poważne kłopoty. I dezynwoltura kolejnych ministrów, którzy sobie zapisują, albo dają sobie zapisać w budżecie przeszacowane przychody, powoduje poważne konsekwencje. Nauka na przyszłość jest taka, że trzeba realnie planować i protestować w momencie umieszczania nierealnych zapisów w ustawie budżetowej. Druga grupa niewątpliwie wymagająca przeanalizowania - to gospodarowanie środkami specjalnymi. Trzecia grupa, to są sprawy, które budzą kontrowersje i choć w skali całego państwa może nie znaczą one wiele z punktu widzenia kosztów, to w skali poszczególnych instytucji często - tak. Chodzi wydatki na samochody, aranżację wnętrz itp. W tym wypadku skala poniesionych wydatków jest bardzo duża, co podkreśla NIK. I czwarta sprawa - status prawny dyrektora generalnego. Ważna dlatego, bo jeśli rację ma NIK, to status prawny wielu decyzji podjętych przez dyrektora generalnego jest mocno wątpliwy. Jakie mogą być tego konsekwencje? Czy chodziło o decyzje podejmowane w imieniu państwa, instytucji, urzędu, czy też one od początku nie miały mocy prawnej? Jakie to może mieć konsekwencje pracownicze i formalne - można się domyślać. Jednym słowem sprawa jest poważna. A nabiera ona pewnego dramatycznego wymiaru, tym bardziej że mamy tu już również orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego. Tak więc, podsumowując, te cztery sprawy, które, moim zdaniem, powinniśmy przedyskutować, to: w skali makro - budżet; w skali średniej, ale istotnej - środki specjalne; jeżeli chodzi o sposób funkcjonowania urzędu - wydatki na aranżację wnętrz, samochody i w związku z wątpliwościami przedstawionymi przez NIK - status dyrektora generalnego. Proponuję, żebyśmy dyskusję skoncentrowali na tych 4 punktach, bo siłą rzeczy nie jesteśmy w stanie omówić wszystkich wątków przedstawionych w Informacji Najwyższej Izby Kontroli. Ale oczywiście, jeśli zajdzie taka potrzeba, możemy również rozwijać dyskusję w innych kierunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełRyszardZbrzyzny">Zabieram głos w związku z tym, że informację NIK o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w 2002 r. otrzymaliśmy dopiero przed posiedzeniem, a jest to poważny, bo liczący 88 stron dokument. Równolegle, dopiero w dniu dzisiejszym, otrzymaliśmy „Uwagi ministra Skarbu Państwa” do tej Informacji. Jest to też poważny dokument, liczący z kolei 22 strony. I muszę powiedzieć, że w mojej karierze parlamentarnej nie miałem jeszcze do czynienia z takim zjawiskiem, aby aż tak obszerny materiał krytyczny był załączany do informacji NIK w formie uwag kontrolowanego resortu. Dlatego odnoszę wrażenie, że są poważne wątpliwości co do efektów pracy NIK i do stwierdzeń sformułowanych w Informacji. Dlatego prosiłbym, panie przewodniczący, aby przed rozpoczęciem dyskusji pani minister lub osoba przez nią wskazana przybliżyła nam treść tych uwag. Myślę, że wtedy będzie nam łatwiej formułować ewentualne pytania bądź wnioski dotyczące tych zagadnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Tak niewątpliwie zrobimy, ale teraz przyjmuję uwagi co do sposobu procedowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Nie będę już powtarzać tej uwagi, którą przed chwilą zgłosił pan poseł Ryszard Zbrzyzny, bo to jest racjonalne i tak trzeba po prostu postąpić. Ale ponieważ pan przewodniczący był uprzejmy podzielić te zagadnienia na 4 grupy, to ja chciałabym zgłosić wniosek, żebyśmy, zanim podejmiemy decyzję, wiedząc o tych bardzo dużych rozbieżnościach między stanowiskami Ministerstwa Skarbu i Najwyższej Izby Kontroli, pokusili się o własną opinię, zwłaszcza jeśli chodzi o ten punkt dotyczący prawidłowości czy nieprawidłowości zatrudnienia dyrektora generalnego. Dlatego już w tej chwili zgłaszam wniosek, żeby Komisja wystąpiła o swoją własną, niezależną opinię prawną na ten temat, ponieważ istnieją podejrzenia, że poza kwestiami merytorycznymi mogą tu występować elementy oceny subiektywnej, związane z jakimiś czysto ludzkimi relacjami, których być może do końca nie znamy. Bardzo bym prosiła, abyśmy, chcąc zachować obiektywizm, postarali się o taką opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Oczywiście, taki wniosek „z marszu” uruchamiamy. Rozumiem, że prezydium Komisji wystąpi do Biura Studiów i Ekspertyz o stosowną analizę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Jeszcze dwa słowa. Pan prezes Szwedowski sprawił mi dzisiaj przykrość sposobem prezentacji swojego materiału. Rozumiem rolę Najwyższej Izby Kontroli, która nam tutaj niejednokrotnie pomaga, i to skutecznie, w wykrywaniu wszelkich nieprawidłowości. Ale jest jeszcze kwestia sposobu prezentacji. Naprawdę warto ją podzielić na to, co dobre i co złe. A pan tak skrzętnie unikał opinii pozytywnych, że aż to było widoczne. Bo nawet na str. 8, kiedy był pan uprzejmy przeczytać praktycznie cały akapit dotyczący niezrealizowanych projektów prywatyzacyjnych, to nie był pan uprzejmy przeczytać nawet własnej opinii NIK. Wyjaśnię, o co chodzi. Drugie zdanie na str. 8 brzmi następująco: „Przyczyny zależne lub częściowo zależne od Ministerstwa Skarbu Państwa to: zmiany koncepcji prywatyzacji (np. C. Hartwig Warszawa SA, Elektrociepłownia Stalowa Wola SA), przedłużające się prace nad poprawkami do analiz przedprywatyzacyjnych; wstrzymanie procesów prywatyzacyjnych w spółkach energetycznych”. I już pan zapomniał przeczytać ten fragment, który brzmi „w związku z reakcją opinii publicznej na prywatyzację STOEN SA”. Dlaczego zwróciłam na to uwagę? Bo przecież wielu z nas, członków Komisji towarzyszy temu procesowi prywatyzacji w Polsce od 10–12 lat i doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak zmieniła się i zmienia akceptacja dla procesów prywatyzacyjnych. I chociaż w materiale, który pan był uprzejmy nam przedstawić, jest przynajmniej próba jakiegoś obiektywnego spojrzenia na ten problem, to publicznie się nam tego nie przedstawia, tylko pokazuje się, jakby Ministerstwo Skarbu Państwa było tym resortem, który robi wszystko, aby prywatyzacji nie przeprowadzić, co jest ewidentną bzdurą, bo trzeba przecież wziąć również pod uwagę te czynniki zewnętrzne, o których był pan uprzejmy wspomnieć, a które wpłynęły na taką, a nie inną atmosferę wokół prywatyzacji. Prosiłabym więc o większą rzetelność. Nie bardzo mogę dzisiaj mówić, ale mogłabym jeszcze długo wyliczać i wykazywać tego typu podejście do sposobu prezentacji, które niestety, ale skłania mnie do jakiejś niewiary w rzetelność przedstawienia tego dokumentu. Dlatego jeszcze raz bardzo proszę pana przewodniczącego, żebyśmy podeszli bardzo sumiennie do każdej kwestii, która została tutaj przedstawiona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Taką mam intencję. Chciałbym tylko prosić, żebyśmy nie rozpoczynali dyskusji w sposób chaotyczny. Proponowałem, żebyśmy teraz zgłosili uwagi co do sposobu pracy nad przedstawionymi dokumentami. Na pewno jest logiczne, aby przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa mogli się ustosunkować do analizy przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli. I od tego proponuję rozpocząć. Za chwilę udzielę również głosu panu prezesowi Szwedowskiemu, jak rozumiem ad vocem. Zgłaszał się również poseł Tadeusz Maćkała, rozumiem, że w sprawie formalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełTadeuszMaćkała">Ja już chciałbym przejść do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Dobrze. To teraz ad vocem pan prezes Szwedowski, potem oddam głos przedstawicielom Ministerstwa Skarbu Państwa i rozpoczniemy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiceprezesNIKKrzysztofSzwedowski">Ad vocem również, ale przede wszystkim chciałem powiedzieć, że Izba nie otrzymała od ministra skarbu państwa stanowiska polemicznego. Nie skorzystał on ze swojego uprawnienia do zajęcia stanowiska w stosunku do informacji o wynikach kontroli NIK, dlatego tym dokumentem nie dysponujemy. To jest kwestia formalna tłumacząca, dlaczego być może w niektórych punktach nie będziemy wystarczająco precyzyjni w odnoszeniu się do zagadnień kontrowersyjnych, bo rozumiem, że między tymi dwoma dokumentami występują istotne rozbieżności. Natomiast ad vocem, chciałem powiedzieć, iż rzeczywiście pominąłem tę część zdania. Ale będąc bogatszy o wyniki prawie że zakończonej kontroli prywatyzacji Zakładu Energetycznego STOEN SA, działałem w dobrej wierze i nie chciałem eksponować, że ta reakcja opinii publicznej była wywołana sposobem działania Ministerstwa Skarbu Państwa. W związku z tym mam wrażenie, że działałem jak gdyby na korzyść Ministerstwa, jeśli mamy to rozważać w tych kategoriach. Tym bardziej, że w prezentowanym dokumencie to stanowisko jest rzetelnie przedstawione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Sytuacja jest dość niecodzienna, dlatego, że jeśli chodzi o kontrolę wykonania budżetu, to mamy bardzo ściśle określone procedury i harmonogramy, umożliwiające zajęcie stanowiska poszczególnym jednostkom administracji publicznej, podlegającym tej jak najbardziej rutynowej kontroli. Tutaj rzeczywiście mamy dokument i to podpisany przez ministra Skarbu Państwa, pana Piotra Czyżewskiego, który rozpoczyna się od słów: „Po zapoznaniu się z treścią „Informacji...”, stwierdzam, że dokument ten została sporządzony niezgodnie z art. 64 ustawy z dnia 23 grudnia 1994 r. o Najwyższej Izbie Kontroli, zawiera oceny niezgodne ze stanem prawnym, opisuje hipotetyczne nieprawidłowości bez podania przykładów z praktyki i przypisuje Najwyższej Izbie Kontroli wykrycie nieprawidłowości, których nie wykryła”. Bardzo mocne sformułowania, ale przede wszystkim chciałem zadać pytanie, jak to się stało, że wcześniej nie doszło do formalnego kontaktu Ministerstwa Skarbu Państwa z Najwyższą Izbą Kontroli i odwrotnie? Panie prezesie i pani minister - to jest ważne pytanie do obu stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiceprezesNIKKrzysztofSzwedowski">Procedura, tak jak w każdym innym przypadku, była standardowa. Zanim informacja o wynikach kontroli trafiła do Sejmu, została przekazana do ministra Skarbu Państwa z pismem informującym, że tak jak w każdym innym przypadku, minister ma prawo do zajęcia stanowiska w stosunku do otrzymanej informacji. Jak już powiedziałem wcześniej, minister skarbu państwa z tego prawa nie skorzystał i stanowiska nie zajął. W związku z tym dla mnie informacja, że takie stanowisko wpłynęło do Komisji jest zaskoczeniem i trudno mi się ustosunkować do zawartych w tym dokumencie zarzutów. Po prostu ich nie znam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Z tego, co ja pamiętam, tego typu uwagi ministra zawsze były dołączane do dokumentu NIK i tworzyły z nim jakby pewną całość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPBarbaraMisterskaDragan">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to na początku chciałam oddać głos dyrektorowi generalnemu, panu Józefowi Mikosie. W wyjaśnianiu tych kwestii będziemy się uzupełniać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieSkarbuPaństwaJózefMikosa">Chciałbym wyjaśnić tę wątpliwość. Termin przedstawienia takiego stanowiska przez ministra skarbu upłynął wczoraj. Dlatego, albo to stanowisko nie dotarłoby na dzisiejsze posiedzenie Komisji, albo jak sądzę, w ogóle nie byłoby rozpatrywane. Dlatego minister Skarbu Państwa zdecydował się przedstawić ten materiał bezpośrednio Komisji. Uwagi tam zawarte są na tyle istotne, że w przekonaniu ministra Skarbu Państwa nie można ich pominąć. Te mocne sformułowania, o których mówił pan przewodniczący, zostały wyeksponowane już w pierwszym akapicie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Ja mam tylko pytanie czysto techniczne: kiedy Ministerstwo Skarbu otrzymało informację NIK?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DyrektorgeneralnywMSPJózefMikosa">Otrzymało ją 12 czerwca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełWiesławWalendziak">12 czerwca. I rozumiem, że ten dokument, który jest przed nami, nie mógł być wysłany do NIK?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#DyrektorgeneralnywMSPJózefMikosa">Został podpisany wczoraj o godzinie 22 przez ministra skarbu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełRafałZagórny">I przekazany do NIK, czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DyrektorgeneralnywMSPJózefMikosa">Nie został przekazany do NIK, został przekazany bezpośrednio do Komisji. Mogliśmy dostarczyć go do NIK dopiero w dniu dzisiejszym, tak samo, jak dostarczyliśmy go dzisiaj do Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełWiesławWalendziak">No tak, ale sytuacja nie jest zwyczajna, bo mówiąc wprost nie została dochowana pewna zwyczajowa procedura, dlatego że, jak przypuszczam, gdyby Najwyższa Izba Kontroli otrzymała ten dokument 24 godziny wcześniej, to byłaby w stanie się do niego ustosunkować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełRafałZagórny">Powiem szczerze, że jestem zdziwiony zachowaniem obu stron. Dla mnie najbardziej komfortowym, a zarazem logicznym postępowaniem byłoby, gdyby obie dyskutujące ze sobą strony wymieniwszy dokumenty, uzgodniwszy to, co się uda uzgodnić, przekazały materiał, który jest już po tych uzgodnieniach. Materiał, który różni się w jakichś tam elementach. Ja, szczerze mówiąc, tak samo jak jestem zdziwiony, że Ministerstwo Skarbu Państwa nie przekazało do NIK tego dokumentu na czas, jestem również zdziwiony tym, że Najwyższa Izba Kontroli zamiast czekać na upływ terminu, nie podjęła tej standardowej procedury, którą pamiętam z czasów, kiedy sam byłem kontrolowany. To znaczy nie wystosowała dokumentu do Ministerstwa Skarbu Państwa i później nie podjęła próby uzgodnień, które wyjaśnienia uznaje za wystarczające, a które nie. Dopiero potem następują wnioski pokontrolne. Tak ja pamiętam kontrolę wykonywaną przez NIK zarówno w podległych mi jednostkach w Ministerstwie Skarbu Państwa, jak i w Ministerstwie Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Przypominam, że jesteśmy pod pewną presją terminów i jeszcze w tym tygodniu musimy przyjąć stosowną opinię. Faktem jest, że informację NIK dostaliśmy dość późno, ale Ministerstwo dostało ją wcześniej niż Komisja, bo 12 czerwca. Ja tylko odnotowuję, że stało się bardzo źle, iż pismo ministra Skarbu Państwa nie trafiło, choćby 24 godziny wcześniej do NIK. I raczej nie ma istotnego uzasadnienia, dlaczego tak się nie stało. Chyba, że jest taki zwyczaj, żeby o godzinie 22 w przeddzień posiedzenia Komisji podpisywać dokument odnoszący się do bardzo istotnych zarzutów. Bo opinia NIK jest bardzo krytyczna. Nie wiem, czy minister ma aż tak wiele zajęć, aby nie odnieść się merytorycznie do tak poważnych zarzutów i część z nich zweryfikować. Bo tak mamy sytuację otwartej kontrowersji: NIK formułuje bardzo poważne zarzuty, bo to jest jedna z bardziej krytycznych opinii, jakie zostały napisane w ostatnich latach, a minister skarbu państwa odpowiada, że Najwyższa Izba Kontroli złamała ustawę. Pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPBarbaraMisterskaDragan">Proszę pana dyrektora generalnego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#DyrektorgeneralnywMSPJózefMikosa">Minister skarbu państwa miał 4 dni na przygotowanie tego materiału. Przy czym, jak już powiedziałem - termin upływał wczoraj. Ponieważ wcześniej Najwyższa Izba Kontroli zakwestionowała możliwość podpisywania przeze mnie, nawet z upoważnienia ministra skarbu państwa, jakichkolwiek dokumentów, a wczoraj nie było żadnego innego członka kierownictwa Ministerstwa Skarbu Państwa, bo wszyscy są „w delegacjach”, musiałem czekać na podpis ministra. Minister wrócił z Płocka o godz. 21 z minutami. Przeczytał dokument i podpisał. Ale gdzie wczoraj o tej porze mogliśmy go wysłać? Na Berdyczów przecież, prawda? Dzisiaj do Komisji dokument ten dotarł gdzieś około godz. 9. Pan przewodniczący pewnie około tej godziny nasze pismo otrzymał. Dlatego, że przecież trzeba je było jeszcze powielić. I dopiero dzisiaj była taka możliwość. Takie jest prawdziwe wytłumaczenie. W tym, co powiedziałem nie ma cienia nieprawdy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Myślę, że proceduralnej dyskusji nie będziemy kontynuować, ale spróbujmy zweryfikować fakty. A potem przejdziemy do dyskusji merytorycznej. Teraz proszę o zabranie głosu prezesa Szwedowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WiceprezesNIKKrzysztofSzwedowski">Jeszcze tylko w kwestii proceduralnej. Jeśli chodzi o stanowiska, które wpływały do NIK w dniu wczorajszym nawet w późnych godzinach popołudniowych, to już dzisiaj opinie do nich łącznie z tymi stanowiskami były przez Izbę przekazywane i docierały do komisji, których posiedzenia były wyznaczone na dzisiaj. Więc naprawdę staraliśmy się zrobić wszystko, co tylko możliwe. Natomiast zarzut dotyczący tego, że Najwyższa Izba Kontroli powinna coś jeszcze zrobić... W tej sytuacji Izba czekała na upływ terminu i nic więcej zrobić nie mogła. Taka jest standardowa procedura. Tak dzieje się w każdej innej sytuacji. I ostatnie wyjaśnienie, bo zabrzmiało to niezwykle, mam wrażenie, jednak mimo wszystko - osobiście. To nie Izba jako taka, tylko precyzyjnie rzecz ujmując - Kolegium Najwyższej Izby Kontroli uznało za niezgodne z prawem występowanie w imieniu ministra, podpisywanie dokumentów przez dyrektorów generalnych, zajmując stanowisko, że może to zrobić minister, sekretarz stanu lub podsekretarz stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełWiesławWalendziak">O głos poprosiło już kilku posłów. W kolejności zgłoszeń posłowie: Tadeusz Maćkała, Marek Suski, Grzegorz Gruszka. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełTadeuszMaćkała">Ja mam kilka pytań dotyczących środków specjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Przepraszam, ale protestuje pani poseł Ostrowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Przepraszam bardzo, ale ponieważ ta proceduralna „przepychanka” nie została, moim zdaniem do końca wyjaśniona, bo mamy dwa dokumenty: Informację NIK i wyjaśnienia ministra do tej Informacji, to ja proponowałabym, aby dzisiaj przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli i Ministerstwa Skarbu Państwa usiedli nad tymi dokumentami i przygotowali nam opinię. I wtedy będziemy wiedzieć, które z argumentów Ministerstwa zostały przez NIK uwzględnione, a które nie. Czy jest zasadna ta bardzo przecież poważna uwaga, znajdująca się na wstępie listu ministra Skarbu Państwa, że oceny zawarte w Informacji NIK są niezgodne ze stanem prawnym? To są bardzo poważne sprawy. Więc może niech strony je sobie wyjaśnią, a potem my siądziemy i będziemy szczegółowo na temat i środków specjalnych i wszystkich innych poruszonych tam problemów odpytywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Propozycja pani przewodniczącej jest bardzo istotna, bo rzeczywiście dusza „państwowca” się burzy, kiedy dwie państwowe instytucje formułują tak poważne zarzuty co do intencji, czy meritum. A nie ma możliwości zweryfikowania podanych faktów, bo jedna ze stron nie zna materiału przygotowanego przez drugą. Na takim to etapie jesteśmy. Przypominam, że na dalszą pracę nad tymi zagadnieniami umówiliśmy się na piątek. W sytuacji nadzwyczajnej możemy do Prezydium Sejmu wystąpić o przesunięcie terminu przyjęcia naszej opinii. Bardzo proszę o odnoszenie się do sposobu procedowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełGrzegorzGruszka">Ja odnoszę wrażenie, jak gdyby było jakieś zapotrzebowanie na krytyczny materiał przeciwko resortowi Skarbu Państwa i ktoś się tu pośpieszył. Zgadzam się z panem przewodniczącym Zagórnym, że w obecnej sytuacji dyskusję nad obu dokumentami trzeba odłożyć. Ja pamiętam taką wpadkę NIK w tej kadencji Sejmu, kiedy to w podobnym duchu wypowiedział się prezes Urzędu Regulacji Energetyki, pan Juchniewicz, który też zarzucił Izbie przygotowanie pewnej informacji w sposób nierzetelny. Dlatego wydaje mi się, że dopóki nie będziemy mieć odniesienia do materiału przygotowanego przez Ministerstwo Skarbu Państwa, to patrzę na NIK trochę podejrzliwie, bo to nie pierwsza wpadka Izby na posiedzeniu tej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Byłbym ostrożny z formułowaniem ocen, bo nie wiadomo...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełGrzegorzGruszka">Panie przewodniczący, tak było. Przecież prezes Juchniewicz to wtedy obnażył to całkowicie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Panie pośle, ja mówię tylko o tym, że w przewidzianym terminie, a właściwie do dzisiaj, ministerstwo nie wysłało odpowiedzi do NIK. Miało czas do wczoraj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełMarekSuski">Ja tu odnoszę wręcz przeciwne wrażenie, że ze strony posłów SLD, tak się jakoś dziwnie składa, tej samej opcji, która rządzi, istnieje zapotrzebowanie na pozytywną opinię i na dobrą i miłą prezentację wniosków pokontrolnych NIK. Może to tylko zbieg okoliczności. A ja myślę, że do zadań NIK nie należy prezentowanie ocen w sposób miły i korzystny dla rządu, tylko przedstawianie stwierdzonych faktów. NIK ma prezentować opinie prawdziwe. Natomiast, moim zdaniem, rzeczywiście skandaliczne jest, że do Izby nie została przesłana opinia do wniosków pokontrolnych, a zaczyna się ona tym, że „Dokument ten został sporządzony niezgodnie z art. 64 ustawy z dnia 23 grudnia 1994 r. o Najwyższej Izbie Kontroli...”. Dlatego przychylam się do propozycji, żebyśmy poczekali na uzgodnienia między tymi dwiema instytucjami państwowymi i przełożyli dzisiejszą debatę na piątek. A swoją drogą, wyrażam bardzo krytyczną uwagę pod adresem Ministerstwa Skarbu Państwa, które w ten sposób traktuje organ nadzorujący, NIK mającą pełne prawo do tego typu kontroli, a my, posłowie jesteśmy widzami żenującego spektaklu w wykonaniu przedstawicieli ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Przypominam, że proszę o wypowiedzi co do sposobu procedowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełRafałZagórny">Przychyliłbym się do tego wniosku, żeby przełożyć dyskusję na ten temat i aby doprowadzić do uzgodnień między Najwyższą Izbą Kontroli i Ministerstwem Skarbu Państwa. Ale, podtrzymując swoją opinię, że burzy się we mnie trochę dusza człowieka z administracji, bo jestem przekonany, że ta procedura nie została do końca wypełniona i Izba powinna czekać, niemniej jednak muszę stwierdzić, że to nie posłowie dzisiaj będą decydować, czy dojdzie do uzgodnień, czy nie. Sytuacja formalna jest przecież taka, że to zależy od NIK. Bo z formalnego punktu widzenia wczoraj o godzinie 24 minął termin złożenia dokumentów. I gdybyście państwo te dokumenty o godz. 23.55 zawieźli samochodem do NIK i wzięli jakąkolwiek pieczątkę od strażnika, to bylibyście „w prawie”. A tak nie jest i dzisiaj tylko można zwrócić się z prośbą do Najwyższej Izby Kontroli, aby zechciała podjąć rozmowy z Ministerstwem Skarbu Państwa. Z formalnego punktu widzenia tak to - niestety - wygląda. Dlatego zwracam się z tą prośbą do NIK, żebyście państwo te kilka godzin „odpuścili” i żebyście jednak usiedli i spróbowali wyjaśnić i uzgodnić to, co się uzgodnić da.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Z proceduralnego punktu widzenia nie ulega wątpliwości, że wczoraj minął termin i Ministerstwo Skarbu Państwa tego dokumentu nie przesłało. Dlatego zapytałem się dyrektora generalnego, czy ten dokument został wysłany? Nie został wysłany. Natomiast absurdem jest to, żeby w sytuacji, kiedy w sposób oczywisty kwestionowane są podane informacje, dyskutować na ten temat. Bo realną możliwość weryfikacji tych danych mają Ministerstwo Skarbu Państwa i Najwyższa Izba Kontroli. I jeżeli nie chcemy aranżować gorszącego spektaklu, tylko dojść do zobiektywizowanych danych, to oczywiście taka konsultacja merytoryczna by się przydała. Czy ktoś jeszcze chce się wypowiedzieć w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełTadeuszMaćkała">Chciałby zwrócić uwagę na to, że już bardzo długo dyskutujemy na temat dwóch organów, które w jakiś sposób spolaryzowały swoje stanowiska. Może dojdzie do uzgodnienia tych stanowisk, a może nie. A my mamy prawo i obowiązek rozpatrzyć dwa dokumenty, a nie jeden. I nie próbujmy wymyślać tutaj jakiejś trzeciej drogi do ujednolicenia stanowisk Ministerstwa Skarbu Państwa i Najwyższej Izby Kontroli. Powinniśmy się zająć rozpatrzeniem przedstawionych materiałów. Wydaje mi się, że dyskutujemy nad tym za długo. Polaryzacja stanowisk nastąpiła. Zostały poczynione takie, a nie inne kroki i zajmijmy się przedstawionymi dokumentami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WiceprezesNIKKrzysztofSzwedowski">Chciałem zadeklarować, że jeśli Komisja zadecyduje o przełożeniu dyskusji i omówieniu na kolejnym posiedzeniu tych dokumentów, to Izba oczywiście określi swój stosunek do nich w terminie wyznaczonym przez panie i panów posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Został zgłoszony wniosek formalny przez panią poseł Ostrowską, żeby z tych właśnie powodów przełożyć naszą dyskusję. Jedyny możliwy termin - to po głosowaniach w piątek. Bardzo proszę o uzupełnienie wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Mój wniosek chcę uzupełnić o ten wcześniejszy, bo mam nadzieję, że do piątku dostaniemy opinię na temat prawidłowości lub nieprawidłowości zatrudnienia dyrektora generalnego. Wydaje się również, że należy zadbać o to, aby nasze sejmowe Biuro Studiów i Ekspertyz wypowiedziało się, czy informacja NIK została sporządzona zgodnie z ustawą, czy nie, Skoro taki zarzut został sformułowany w piśmie ministra skarbu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Wystąpię jeszcze dzisiaj ze stosownym zapytaniem do Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, z prośbą, aby, ze względu na wagę rozpatrywanych spraw, ekspertyzy te zostały dostarczone najpóźniej w czwartek wieczorem. Rozumiem, że Najwyższa Izba Kontroli ustosunkuje się do materiałów Ministerstwa Skarbu Państwa, które w trybie nadzwyczajnym zostały przekazane na posiedzenie Komisji. I jest wniosek formalny, który trzeba rozpatrzyć. Kto jest za przyjęciem wniosku pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej? Stwierdzam, że przy 16 głosach za, braku głosów przeciwnych i jednym wstrzymującym się, Komisja przyjęła wniosek pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej. Polega on na tym, że na posiedzenie piątkowe przekładamy dyskusję merytoryczną nad zagadnieniami przewidzianymi w punkcie pierwszym naszego dzisiejszego porządku obrad, aby Najwyższa Izba Kontroli mogła ustosunkować się do uwag ministra skarbu państwa, a Komisja mogła poznać opinię Biura Studiów i Ekspertyz KS na temat zarzutów. Pierwszy dotyczy nominacji na stanowisko dyrektora generalnego Ministerstwa Skarbu Państwa, drugi - sporządzenia przez NIK „Informacji o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w 2002 roku, część 36 - Skarb Państwa” niezgodnie z art. 64 ustawy z dnia 23 grudnia 1994 r. o Najwyższej Izbie Kontroli. Przepraszam bardzo, ale jednak jeszcze nie kończymy obrad, bo musimy przecież przyjąć plan pracy Komisji na II półrocze 2003 r. Proponuję, abyśmy uzupełnili go o strategię rozwoju rynku kapitałowego i analizę funkcjonowania Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, również w kontekście ostatniej nowelizacji i przekazania części spółek pod nadzór Ministerstwa Skarbu Państwa. Przypominam, że plan pracy ma charakter otwarty. Komisja przyjmuje wszystkie sensowne propozycje, ale musimy w terminie dostarczyć nasz plan ramowy, aby ułatwić planowanie pracy całego Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełTadeuszMaćkała">Posiedzenie sierpniowe jest zaplanowane równocześnie z posiedzeniem Sejmu, czy to jest posiedzenie zaplanowane np. na 15 sierpnia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Chciałem pana posła uspokoić, że prezydium Komisji nie popadło w obłęd ani szaleństwo i to będzie w ostatnich dniach sierpnia, w przeddzień posiedzenia plenarnego Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełTadeuszMaćkała">26 sierpnia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Przypuszczam, że raczej 28, ale na pewno w ostatnich dniach sierpnia. Czy jest głos za odrzuceniem planu pracy lub propozycja jego uzupełnienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełGrzegorzGruszka">Dochodzą nowe tematy, które już pan przewodniczący przedstawił. Myślę, że można by utworzyć z nich grupy tematyczne, bo nie wiem, czy jest konieczne poświęcanie całego posiedzenia Komisji takiemu zagadnieniu, jak np. udział Agencji Rozwoju Przemysłu w procesie prywatyzacji tzw. „resztówek”? Wydaje się, że można by połączyć je z innym tematem, np. z Totalizatorem Sportowym. Chodzi o to, żeby nie poświęcać odrębnego posiedzenia Komisji sprawie, której rozpatrzenie nie wymaga wiele czasu. Jeżeli już mówimy na jednym posiedzeniu o rozwoju PZU SA i PKO BP chociaż nie za bardzo rozumiem, dlaczego na jednym, to proponuję wpisać tam również BGŻ i Bank Pocztowy, które także są w gestii państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Przyjmujemy tę propozycję, chociaż przypominam, że posłowie byli informowani, że jest sporządzany plan pracy i za wiele uwag wówczas nie było. Ale uwagi posła Maćkały są bardzo sensowne i je przyjmujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Poza sprawami dotyczącymi całych branż czy procedur, które są tematami posiedzeń Komisji, chciałabym zaproponować jako temat pewne pojedyncze przedsięwzięcie, realizowane w Ministerstwie Skarbu Państwa. Chciałabym mianowicie uzyskać informację - i to w lipcu - o tym, w jaki sposób przebiega proces łączenia Drukarni Skarbowej i Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Dlatego, że to jest zupełnie nowe zjawisko, z którym się na co dzień nie spotykamy. I było tu sporo uwag. Być może warto prześledzić taką procedurę łączenia, zobaczyć, jak instytucje - przejmowana i przejmująca - zachowują się jeszcze w trakcie trwania tej całej operacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PosełWiesławWalendziak">Przyjmujemy tę propozycję i już kończąc, to rzeczywiście rozdzielmy strategię prywatyzacji i rozwoju PZU od PKO BP, bo niewątpliwie relacje PZU - PKO BP pojawią się przy okazji analizowania sprawy PZU, jako takiego. Natomiast spojrzenie raz jeszcze na przyszłość sektora bankowego znajdującego się w dyspozycji państwa, jego drogi rozwoju, oferty publiczne, prywatyzację, to powinno znaleźć się w wyraźnie wyodrębnionym, „bankowym” temacie, bo wtedy łatwiej jest również zaprosić wszystkie kompetentne osoby. Czy ktoś jest za odrzuceniem tego planu? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła swój plan pracy na II półrocze 2003 r. Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>