text_structure.xml 124 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Ponieważ pan przewodniczący Komisji spóźni się na obrady, przypadła mi w udziale przyjemność rozpoczęcia dzisiejszego posiedzenia Komisji Infrastruktury. Witam wszystkich obecnych - panie i panów posłów, witam również stronę rządową z panią minister Haliną Wasilewską-Trenkner i panem ministrem Markiem Bryxem. W porządku dziennym posiedzenia Komisji mamy cały pakiet spraw budżetowych związanych generalnie z budownictwem i mieszkalnictwem. Rozpatrzymy zatem projekt ustawy budżetowej na rok przyszły w sześciu punktach. Są nimi architektura i budownictwo - część 18, gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa - część 27, Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast - część 55 oraz rezerwy celowe - część 83, pozycja 32. Ponadto rozpatrzymy plan finansowy Centralnego Funduszu Gospodarki Zasobem Geodezyjnym i Kartograficznym oraz jako ostatni punkt - środki bezzwrotne pochodzące z zagranicy i wydatki nimi finansowane z załącznika nr 3. Dotyczy to programów, za których realizację jest odpowiedzialny minister właściwy do spraw transportu oraz Główny Urząd Geodezji i Kartografii. Po południu będziemy się zajmowali wspólnie z Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej kolejnymi częściami budżetu państwa na rok przyszły w zakresie działania naszej Komisji. Ale i bez tego pakiet spraw do rozpatrzenia na tym posiedzeniu jest dosyć duży. Podstawą dzisiejszych obrad są uzgodnione wcześniej teksty, do których należą projekt ustawy budżetowej na rok 2002 wraz z uzasadnieniem oraz projekty przedstawione przez Ministerstwo Infrastruktury oraz Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Proszę pana ministra Marka Bryxa o przedstawienie projektu budżetu w części 18 - architektura i budownictwa oraz uzasadnienie mówiące, że naprawdę jest to dobry projekt. Nie wiem bowiem czy wszyscy są o tym przekonani. W rękach pana ministra jest zatem budżet w częściach dotyczących mieszkalnictwa i budownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastMarekBryx">Czy mogę zacząć od części 18 - architektura i budownictwo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Tak, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">W zasadzie zaplanowane zostały niewielkie dochody z tego działu, stanowiące zaledwie 8,1% w stosunku do wykonania planu na rok bieżący. Nie przewiduje się uzyskania dochodów z tytułu nadwyżki środków specjalnych oraz nie planuje się uzyskania dochodu z tytułu kar umownych. To jest wytłumaczenie tak niskich dochodów planowanych na rok przyszły. Jeżeli chodzi o wpływy do budżetu z działalności usługowej, to na rok przyszły zaplanowaliśmy tylko 60 tys. zł z tytułu nadzoru budowlanego. Źródłem wpływów będą opłaty za postępowania kwalifikacyjne i egzaminy na uprawnienia budowlane w zakresie projektowania i kierowania robotami budowlanymi z użyciem materiałów wybuchowych. Natomiast wpływy od Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii będą znikome, bo wyniosą zaledwie 3 tys. zł. Wydatki budżetowe z zakresu architektury i budownictwa zaplanowane zostały w projekcie ustawy budżetowej w ogólnej wysokości ponad 34 mln zł, co stanowi niecałe 80%wykonania planu w roku 2001. Z kwoty tej na inwestycje przewidziano niewiele ponad 2 mln zł. Szczegółowe zestawienie wydatków znajdziecie państwo w tabeli zamieszczonej w naszym materiale, który przygotowaliśmy dla państwa. Pokrótce omówię główne pozycje wydatków. W dziale 710 - działalność usługowa, największą pozycję stanowią wydatki związane z integracją europejską. Wzrost wydatków jest bardzo wyraźny, bo ponad 12-krotnie większy niż przewidziany w roku 2001. Na ten cel zaplanowaliśmy środki budżetowe w kwocie 2.534 tys. zł. Środki te przeznaczone będą na realizację zobowiązań wynikających z procesu przygotowań Polski do przystąpienia do Unii Europejskiej. W szczególności środki te przeznaczymy na:- opracowanie zasad dostępu do baz ewidencji gruntów i budynków oraz procedur i elektronicznej formuły wymiany danych z księgą wieczystą i ewidencją podatków od nieruchomości,- dostosowanie na wybranych obiektach pilotażowych baz danych ewidencyjnych do wymagań związanych z budową zintegrowanego systemu katastralnego,- opracowanie zasad masowej wyceny i przeprowadzenie powszechnej taksacji nieruchomości na sześciu obiektach pilotażowych,- opracowanie i wdrożenie technologii migracyjnej danych w ramach zintegrowanego systemu katastralnego. Jest to projekt celowy Komitetu Badań Naukowych. Jak powiedziałem na wstępie, na te wszystkie zadania przeznaczymy wielokrotnie większe środki niż w tym roku. Poprzednio takich działań nie było, a teraz są one konieczne; stąd tak zasadnicza zmiana skali wydatków. Na prace geodezyjne i kartograficzne zaplanowaliśmy kwotę ponad 10.700 tys. zł. Jest to znacznie mniejsza kwota od wydatkowanej w br. Wydatki przewidywane w budżecie stanowią zaledwie 54% tegorocznych. Taka jest logika tego budżetu. Mniejszy, bo 7-procentowy spadek wydatków, przewidujemy w zakresie działania nadzoru budowlanego. Zaplanowane wydatki przekraczają kwotę 10.713 tys. zł i będą przeznaczone na utrzymanie i statutową działalność Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Postaramy się zmieścić w tym budżecie. Rozumiemy, że wydatki nie mogły wzrosnąć. Gros środków przeznaczonych na wydatki Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii, które poprzednio planowane były w dziale administracja publiczna, pochłonie działalność statutowa. Wydatki w kwocie 7.148 tys. zł utrzymują się prawie na poziomie tegorocznym i w zasadzie też nie mamy do tego specjalnych zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">Biorąc pod uwagę trudności z realizacją tego budżetu uważamy, że kilkuprocentowy spadek wydatków można będzie zrównoważyć lepszą organizacją pracy tych urzędów i poprawą wydajności, która jest przecież możliwa do osiągnięcia. Może trudno mi jest państwa przekonać, że jest to budżet lepszy, czego oczekiwał pan przewodniczący, ale myślę, że nie jest to budżet zły jeśli chodzi o dział architektura i budownictwo. Jeśli pan przewodniczący uzna, że wystarczy to co powiedziałem, to na tym zakończę swoją wstępną wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Dopiero po wystąpieniach posłów okaże się, czy wystarczy. Najpierw wyrazi jednak swój pogląd koreferent, pan poseł Jerzy Polaczek, przewodniczący stałej podkomisji do spraw budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Jak rozumiem, opiniujemy na razie część 18 projektu ustawy budżetowej dotyczącą architektury i budownictwa. Jak powiedział minister Marek Bryx, na realizację zadań w tej sferze zaplanowano kwotę ponad 34 mln zł. Jest to kwota mniejsza o prawie 21% w stosunku do przewidywanych wydatków w roku bieżącym. Jeśli chodzi o Główny Urząd Nadzoru Budowlanego i Główny Urząd Geodezji i Kartografii, to zaplanowane dochody tych instytucji są prawie żadne, dlatego nie będę im poświęcał uwagi. Natomiast wśród wydatków Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego dominują wydatki bieżące. Nie ma żadnej pozycji wydatków inwestycyjnych. Chcę zwrócić uwagę, że w roku ubiegłym Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej na swoim grudniowym posiedzeniu, w opinii skierowanej do Komisji Finansów Publicznych proponowała zwiększenie wydatków budżetowych tego urzędu. Chodziło o kwotę 1,4 mln zł. Biorąc pod uwagę fakt, że wydatki na zadania ustawowe Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego są mniejsze, należałoby rozważyć wniosek, aby spróbować wygospodarować przynajmniej niewielką kwotę dodatkową poprzez wskazanie innych pozycji budżetu, na których można zaoszczędzić. Mam tu przede wszystkim na myśli zwiększenia zadań urzędu związanych z wykonywaniem jego funkcji kontrolnych i nadzorczych. Jeśli cięcia budżetowe miałyby się niekorzystnie odbić na jakości wykonywania zadań statutowych, to moim zdaniem Komisja Infrastruktury powinna rozważyć możliwość zwiększenia środków budżetowych dla Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Propozycja taka mogłaby się znaleźć w ogólnym pakiecie wniosków sformułowanych w opinii Komisji dla Komisji Finansów Publicznych. Omawiając, a raczej komentując, planowany na rok 2002 budżet Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii, chciałbym się skupić na wydatkach inwestycyjnych. Chodzi o środki zapewniające zakończenie przebudowy hali naprawczej przy ulicy Jana Olbrachta 94 w Warszawie. Hala ma pełnić funkcję obiektu biurowego oraz laboratoryjnego i magazynowego dla tego urzędu. Jest to niezbędne dla potrzeb związanych z prowadzeniem centralnego państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego. Obecnie zasób ten jest rozproszony po kilku obiektach w Warszawie i okolicy, między innymi w Pruszkowie i Lesznowoli. Od roku 1997 trwa przebudowa hali w Warszawie. Jej zakończenie znakomicie poprawiłoby warunki pracy urzędu, a nade wszystko prowadzenie centralnego państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, co należy do najważniejszych obowiązków Głównego Geodety Kraju. Zwracam uwagę, że również ta inwestycja była przed rokiem przedmiotem wniosku Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej do Komisji Finansów Publicznych o zwiększenie środków. Do zakończenia inwestycji brakuje 7,050 tys. zł. Dlatego uważam za wskazane rozważenie dzisiaj przez Komisję Infrastruktury umieszczenie tej dodatkowej pozycji w budżecie Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii na rok 2002. Przyznanie tej kwoty pozwoliłoby na zakończenie procesu inwestycyjnego trwającego już cztery lata. Jego przedłużenie, rzecz jasna, spowoduje zwiększenie kosztów realizacji tej inwestycji. Jeśli ze strony posłów byłyby pytania pod adresem przedstawicieli wymienionych przeze mnie urzędów, a mianowicie Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego oraz Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii, to panowie prezesi mogliby się do nich odnieść. Tyle uwag z mojej strony dotyczących części 18 projektu ustawy budżetowej - architektura i budownictwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Kto z pań lub panów posłów ma pytania do pana ministra lub do koreferenta, pana posła Jerzego Polaczka? Skoro nie ma chętnych, pozwolicie państwo, że ja zadam pytanie panu ministrowi jako pierwszy. W pozycji - wydatki budżetowe przewidziano aż ponad 12-krotny wzrost środków na integrację z Unią Europejską. Czy należy to w ten sposób odczytać, że do tej pory nie integrowaliśmy się z Unią, czy może w ten sposób, że nareszcie zaczniemy się z Unią integrować? Miałem przyjemność w ubiegłym tygodniu gościć w Brukseli przez dwa dni. W trakcie rozmów nie spotkałem się z wyszczególnieniem budownictwa, jako działem specjalnie zapóźnionym w procesie negocjacyjnym. Do takich opóźnionych działów należą inne dziedziny znajdujące się obecnie w gestii ministra infrastruktury, ale nie budownictwo. Ponadto chciałbym wiedzieć na co zostaną przeznaczone zaplanowane w budżecie środki na integrację europejską? Kolejne pytanie dotyczy wydatków na prace geodezyjne i kartograficzne. Mamy do czynienia z redukcją środków o blisko połowę w porównaniu z przewidywanymi wydatkami roku bieżącego. Czy należy rozumieć, że wszystkie zadania w zakresie geodezji i kartografii zostały wykonane lub że nie będą realizowane? Jeśli tak, to czy nie spowoduje to ujemnych skutków dla gospodarki, a w szczególności dla procesów inwestycyjnych? Trzecie pytanie do pana ministra Marka Bryxa; proszę o wyjaśnienie dlaczego w części 18 znajduje się dział 700 - Urząd Geodezji i Kartografii i ten sam urząd jest również w dziale 750 - administracja publiczna? Z jednego zapisu wynika, że przestajemy wydawać środki budżetowe na ten urząd, a z drugiego, że dopiero zaczynamy wydawać środki budżetowe. Ale podane kwoty wydatków nie są zbytnio zróżnicowane. Kolejne pytanie dotyczy współpracy naukowo-technicznej z zagranicą, na którą zaplanowano na przyszły rok tylko 15 tys. zł, to jest o ponad 40% mniej niż w roku bieżącym. Czy to oznacza, że zamykamy się i nie współpracujemy w tej dziedzinie? Ponadto - jak to się ma do naszej współpracy z krajami Unii Europejskiej? Czy da się integrować z Unią nie rozwijając jednocześnie współpracy naukowo-technicznej z zagranicą? A może obydwie pozycje projektu budżetu nawzajem się uzupełniają?Podobnie wyraźnie zmniejszamy w roku przyszłym nakłady na oświatę i wychowanie, bo aż o 36%. Proszę o wyjaśnienie tej pozycji. Pan minister Marek Bryx w swoim wystąpieniu podjął ambitne zobowiązanie, że zmniejszenie nakładów budżetowych pracownicy urzędu wyrównają zwiększoną wydajnością pracy? Czy można wiedzieć na czym to będzie polegać? Bardzo proszę pana ministra o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">Zacznę od ostatniej uwagi pana posła. Pozwoliłem sobie na może odrobinę zbyt swobodne sformułowanie, za co przepraszam członków Komisji. Chodzi mi o to, że jeśli mamy kilkuprocentowy spadek wydatków budżetowych i wszędzie nadal trwają poszukiwania środków, to żaden dział nie powinien być na to obojętny. Kilkuprocentowa różnica między wysokością środków planowych na rok przyszły a budżetem tegorocznym, oznacza tak naprawdę jedynie zmniejszenie zatrudnienia w niektórych urzędach. W Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, którym bezpośrednio kieruję, mamy przygotowaną niedużą reorganizację biorąc pod uwagę, że przecież prawdopodobnie nasz urząd i tak niedługo zostanie zlikwidowany. Sądzę, że każdy centralny urząd jest w stanie wygospodarować kilkuprocentowe oszczędności budżetowe jedynie poprzez nieco lepszą organizację swojej pracy. Taki sens, panie przewodniczący, miała moja wcześniejsza wypowiedź. Drugie pytanie pana posła dotyczyło integracji europejskiej. Jeśli chodzi o dział budownictwo, Komisja Europejska sformułowała trzy ważne dyrektywy, do których się dostosowujemy. Nie stać nas jednak było na uczestnictwo w pracach zespołu negocjacyjnego nawet w charakterze obserwatorów. Pracownicy Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast tylko raz w nich uczestniczyli i na tym się skończyło, bo zabrakło dalszych środków finansowych. To nie jest dobra praktyka, dlatego że niektóre dyrektywy będziemy stopniowo wdrażać do naszego ustawodawstwa i praktyki. Dotyczy to na przykład atestacji materiałów budowlanych i przygotowania do obrotu tymi materiałami. W budownictwie jest tych wyrobów sporo. Nie jest to tylko kwestia ekonomiczna, ale również socjologiczna oraz zdrowotna. Często stosowane są u nas tanie materiały. Kiedy jednak w gospodarce pojawiają się trudności, wówczas naturalne jest poszukiwanie tańszych wyrobów i materiałów budowlanych i takich samych technologii, które mogą być jednak szkodliwe dla zdrowia. Na takie zjawiska musimy zwracać uwagę, musimy wprowadzać i stosować odpowiednie normy. Nie są to tylko zresztą materiały i wyroby polskiej produkcji, ale najczęściej napływają one z zagranicy. Takich problemów jest wiele, dlatego dobrze się stało, że stworzone zostaną możliwości dostosowania naszego budownictwa do wszystkich dyrektyw Unii Europejskiej. Pytał również pan poseł, czy tak znaczny wzrost wydatków na integrację europejską wynika z dotychczasowego niedostatku środków budżetowych i czy zostaną one wyrównane. Odpowiem na to pytanie w sposób pośredni. Do kwestii, które wymieniłem, musimy podejść w sposób systemowy. Dotyczy to również nieruchomości i wyceny majątku. Nie jest to tylko kwestia wyboru, ale obligacji wynikającej z ustaw. Chcę podkreślić, że takie działania wynikają nie tylko z przewidywanego w przyszłości podatku katastralnego. Jest to niezbędne dla posiadania rzetelnej ewidencji majątku, głównie nieruchomości i oszacowania jego wartości. Mówiąc o ponaddwunastokrotnym wzroście wydatków na integrację europejską trzeba też wziąć pod uwagę punkt wyjściowy; kwota przeznaczona na ten cel w tegorocznym budżecie była niezwykle skromna, wynosiła niecałe 200 tys. zł. Planowana na rok 2002 kwota ponad 2,5 mln zł oznacza tylko dojście do dość przyzwoitego poziomu - i nic więcej. Ze strony państwa padły konkretne pytania dotyczące geodezji. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, odpowiedzi udzieli Główny Geodeta Kraju pan Jerzy Albin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Nie mam nic przeciw temu; proszę pana Jerzego Albina o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrezesGłównegoUrzęduGeodezjiiKartografiiGłównyGeodetaKrajuJerzyAlbin">Chciałbym uzupełnić wypowiedź pana ministra Marka Bryxa na temat głównych zadań służby geodezyjnej i związanego z nimi wzrostu nakładów na procesy integracyjne z Unią Europejską. W Głównym Urzędzie Geodezji i Kartografii będą realizowane trzy duże programy w ramach kompleksowego programu przygotowań do członkostwa w Unii Europejskiej. Będzie to program PHARE 2000 i 2001 oraz program MATRA. Hasła te może brzmią tajemniczo, ale dotyczą procesu dostosowania polskich standardów do wymogów unijnych w kwestii obrotu nieruchomościami i systemu ewidencji gruntów i budynków. Inaczej mówiąc chodzi o doprowadzenie do ujednolicenia naszych rozwiązań ze standardami europejskimi jeśli chodzi o tak zwany kataster nieruchomości. Spadek nakładów do poziomu 80% wydatków tegorocznych na prace geodezyjne i kartograficzne jest konsekwencją ogólnej trudnej sytuacji budżetowej oraz poszukiwań oszczędności z naszej strony. Poszukiwania te poszły w kierunku zastosowania optymalnych rozwiązań organizacyjnych oraz znalezienia oszczędności w sferze związanej z szeroko rozumianą informacją geograficzną. Dążymy do maksymalnego wykorzystania posiadanego oprogramowania i oprzyrządowania komputerowego znajdującego się obecnie w posiadaniu Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii państwowej służby geodezyjnej i kartograficznej i podobnej służby zlokalizowanej w samorządach terytorialnych. Krótko mówiąc - wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom związanym z działaniami oszczędnościowymi w całej gospodarce i administracji w sposób maksymalny ograniczając swoje wydatki. Stąd pozwoliliśmy sobie zaproponować rozwiązanie, które nie będzie ze znaczącym uszczerbkiem dla realizacji zadań i oczekiwań państwa w stosunku do służby geodezyjnej i kartograficznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Dotychczasowe odpowiedzi dotyczyły pierwszej rundy pytań. Czy są następne pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełAndrzejNamysło">Pan minister Marek Bryx w swojej wypowiedzi wyjaśnił dlaczego mamy tak znaczny spadek dochodów w taki sposób, że zmuszony jestem przewartościować swoje zdolności pojmowania tej sprawy. Dlatego potrzebuję uzupełnienia wiedzy w tym zakresie, która zapewne nie jest wiedzą pełną. W dostarczonych materiałach czytamy, iż mniejsze dochody w części 18 - architektura i budownictwo wynikają z faktu, iż „nie przewiduje się uzyskania dochodów z tytułu nadwyżki środków specjalnych oraz nie planuje się uzyskania dochodu z tytułu kar umownych”. Miało to miejsce w roku 2001. Nieco szerzej zostało to naświetlone w części budżetowej „transport”, gdzie wyraźnie powiada się, że dużo niższy poziom zaplanowanych dochodów w tej części, to efekt nie obowiązywania w roku 2002 ustawy z dnia 2 marca o wykonaniu budżetu państwa w roku 2001. Kolejne pytanie odnosi się bardziej do pani minister Haliny Wasilewskiej-Trenkner, niż do pana prezesa Marka Bryxa. Jakie są przyczyny dla których wspomniana ustawa przestaje funkcjonować i dlaczego nie można było przedłużyć jej ważności? O jaki rodzaj środków specjalnych chodzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Czy pani minister mogłaby od razu udzielić odpowiedzi na postawione pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówHalinaWasilewskaTrenkner">Ustawa okołobudżetowa na rok 2001 kończy swoje działanie razem z budżetem na rok 2001. To jest pierwszy powód dla którego nie można jej brać pod uwagę. Ustawa ta będzie kończyła swój żywot w dniu 31 grudnia br. Na rok 2002 przyjęto zasadę, że zamiast wprowadzania ustawy okołobudżetowej, dążymy do ograniczenia środków specjalnych w kilku miejscach w kilku innych ustawach. Problem jest o tyle trudny, że w części budżetu, o której obecnie mówimy, a więc w części architektura i budownictwo, nie ma środków specjalnych. Zostaną one dopiero przypisane Ministerstwu Infrastruktury do dróg publicznych, do Inspekcji Transportu Drogowego i do Urzędu Regulacji Telekomunikacji. W ich budżetach znajdują się środki specjalne. Środki te znajdują się także w 39 części budżetowej „transport”. Są one związane z gromadzeniem środków na budowę dróg przez Generalną Dyrekcję Dróg Publicznych. W Inspekcji Transportu Drogowego środek specjalny istniał, ale już tam go nie ma, bo nie został zapisany w projekcie ustawy budżetowej. W budżecie Urzędu Regulacji Telekomunikacji środek specjalny miał dopiero zaistnieć od roku 2002, ale w ustawie okołobudżetowej jest propozycja, aby środek ten przeszedł na rok 2004. Tak więc w działach, o których dzisiaj mówimy, nie ma jeszcze środków specjalnych, nie ma zatem ustawowych podstaw do tego, aby były. Jest za to osobny fundusz geodezji i kartografii, ale to jest już zupełnie inna sprawa, chodzi bowiem o fundusz celowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Mam pytania do przedstawicieli rządu. Nawiążę do wypowiedzi pana posła Bogusława Liberadzkiego o środkach na integrację europejską. W swoim wcześniejszym wystąpieniu nie odniosłem się do znacznego wzrostu wydatków na ten cel. Rozumiem jednak, że jest to problematyka bardzo istotna z punktu widzenia polityki państwa. Chciałbym dowiedzieć się trochę więcej na temat szczegółów związanych z tymi wydatkami. Skąd wzięła się ta konkretna kwota 2.534 tys. zł w projekcie ustawy? Czy jest ona wynikiem przygotowanych konkretnych programów związanych z integracją europejską? W materiale przygotowanym przez Ministerstwo Infrastruktury na str. 3 znajduje się wykaz opracowań i działań związanych z integracją europejską. Czy jednak są konkretne programy, które bezpośrednio wiążą się z zaplanowanymi środkami budżetowymi w podanej wysokości? Mam jeszcze jedno pytanie do Głównego Geodety Kraju związane ze znacznym zmniejszeniem wydatków na prace geodezyjne i kartograficzne. Jak wynika z materiału ministerstwa będzie to kwota sięgająca zaledwie 54% wydatków tegorocznych. W realizacji jakich zadań związanych z geodezją i kartografią mogą wystąpić zaległości z powodu mniejszych nakładów budżetowych? Czy zaplanowane oszczędności nie spowodują dodatkowych skutków budżetowych w roku 2003?Interesuje mnie prowadzenie spraw związanych z państwowym zasobem zdjęć lotniczych oraz wynikające z tego niezbędne prace fotolotnicze. Czy na tym konkretnym przykładzie mógłby pan prezes Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii odnieść się do zaniechania wykonania pewnych prac w roku 2002?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Mam prośbę do pana prezesa, aby spróbował możliwie krótko odpowiedzieć na postawione pytania. Mamy bowiem jeszcze do rozpatrzenia kilka istotnych części projektu budżetu na rok następny. Głównie nas interesują wydatki na integrację europejską; na co wydatkowana zostanie kwota 2,5 mln zł i jaki będzie los państwowego zasobu zdjęć lotniczych w efekcie spodziewanych ograniczeń finansowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">Jak to już wcześniej zostało powiedziane, narodowy program przygotowania do członkostwa w Unii Europejskiej ma kilka priorytetowych zadań, oczywiście z naszego punktu widzenia. Do takich należy realizacja programu związanego z budową zintegrowanego systemu ewidencjonowania nieruchomości i budynków. Ma ona pochłonąć kwotę 2.287 tys. zł. To jest podstawowa pozycja tej części wydatków. Do tego dochodzą jeszcze niewielkie środki w granicach 50–60 tys. na podróże służbowe oraz składki do organizacji międzynarodowych w kwocie 45 tys. Z tych też powodów zasadnicze wydatki na współpracę z zagranicą przypadają na Główny Urząd Geodezji i Kartografii. W tym bowiem urzędzie znajduje się wykonanie dwóch podstawowych zadań naszego przygotowania do członkostwa w Unii Europejskiej. Dlatego wydatki ulokowane są w tym urzędzie. To wynika z ewidentnych potrzeb. Z pewnością moglibyśmy te potrzeby zwiększać, ale biorąc pod uwagę ogólną sytuację budżetu państwa będziemy się starali zmieścić w kwotach zapisanych w projekcie ustawy budżetowej na rok 2002. Jeśli chodzi o wspomniany program budowy zintegrowanego systemu katastralnego, to jest on bardzo rozległy. Gdyby jednak pan przewodniczący uznał za wskazane, abym na temat programu powiedział więcej, to jestem do tego przygotowany. Mogę dokładnie wyjaśnić na co zostaną przeznaczone pieniądze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Wierzymy bez tego w deklaracje pana ministra, że tak bardzo chcecie oszczędzać. Intencją pytania pana posła Jerzego Polaczka było jedynie uzyskanie wyjaśnienia na co te pieniądze zostaną przeznaczone. To nam pan minister powiedział. Wiemy już, że środki związane z integracją europejską nie pójdą na wyjazdy i na prace o charakterze ogólnych ekspertyz, ale że za te pieniądze powstaną konkretne programy. Gdyby te zadania były zapisane w zadaniach Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii, to może byłoby łatwiej dowiedzieć się o co konkretnie chodzi. Pan poseł Jerzy Polaczek pytał jeszcze o możliwość przeznaczenia małych nakładów na inne prace geodezyjne i kartograficzne. Czy to oznacza, że nie będziemy przygotowywać map cyfrowych terytorium Polski i czy nie będzie potrzeby prowadzenia prac geodezyjnych i kartograficznych dla inwestycji liniowych? Jak zrozumiałem, taki był sens pytania pana posła Jerzego Polaczka. Będziemy wdzięczni za udzielenie bardzo krótkiej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrezesJerzyAlbin">Przy tak istotnym zmniejszeniu środków budżetowych na prace geodezyjne i kartograficzne z pewnością muszą być jakieś negatywne skutki. Chcielibyśmy jednak, aby nie dotknęły one spraw dla państwa najważniejszych w sposób negatywny wpłynęły na funkcjonowanie służb państwowych oraz przebieg procesów inwestycyjnych. Dlatego też poszukiwania nasze poszły w kierunku przejrzenia wszystkich prac przez nas wykonywanych, w szczególności map urzędowych topograficznych, aby prowadzić dalej tylko te, które obecnie są najważniejsze lub wręcz niezbędne. Między innymi ograniczyliśmy wydatki na procedury administracyjne oraz prace związane z wykonaniem podstawowej osnowy geodezyjnej, które możemy bez większej szkody przesunąć na lata następne. Ponadto w sposób znaczący chcielibyśmy wykorzystać część środków pomocowych, bowiem w ten sposób możemy uruchomić inne źródła finansowania swojej działalności poza budżetem państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełAndrzejNamysło">Mam jeszcze pytanie szczegółowe dotyczące wydatków bieżących. W wydatkach tych zwraca uwagę pozycja wynagrodzeń wraz z pochodnymi - chodzi o 8 etatów żołnierzy zawodowych z średnim uposażeniem ponad 5 tys. zł. Jest ono blisko dwukrotnie wyższe od wynagrodzenia członków korpusu służby cywilnej. Dlaczego ten wydatek znalazł się w części budżetowej - architektura i budownictwo, a nie w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej? Czy jest to próba rozparcelowania wydatków na obronę narodową na inne działy gospodarki? To w jakimś stopniu fałszuje rzeczywiste wydatki na obronę narodową. Ostatnio słyszeliśmy o ogromnej dziurze w tym budżecie MON. Czy ta dziura nie wynika także z faktu przerzucania środków do innych działów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Zanim pan minister odpowie na pytania, mam prośbę do pani minister i pana ministra; jak posłowie zadają pytania, to eksperci rządowi powinni raczej słuchać, a nie zabawiać się w różny sposób rozmową. Jeśli nie słuchacie państwo naszych pytań, to w końcu możemy uznać, że eksperci nie są potrzebni na posiedzeniu Komisji. Głos ma pan minister Marek Bryx.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">W każdym resorcie mamy departament obrony, w którym wynagrodzenie pracowników - żołnierzy ustala minister obrony narodowej. Z taką samą sytuacją mamy także do czynienia w naszym resorcie. Biorąc pod uwagę, iż Ministerstwo Infrastruktury powstało ze scalenia kilku urzędów i resortów, to grupa żołnierzy zawodowych jest dość duża, ale nie za duża, bowiem obsługuje kilka działów mających swoją specyfikę. Wymieniona grupa ośmiu osób zajmuje się w resorcie infrastruktury problematyką obronności w zakresie budownictwa. Nie chciałbym szczegółowo wyjaśniać na czym to polega, ale zapewniam państwa, że te osoby są nam potrzebne. Nie mamy wpływu na ich uposażenie; leży to w gestii ministra obrony narodowej. Rzeczywiście, ich zarobki są wyższe od średnich zarobków w całym resorcie. Mimo to chcielibyśmy w przeszłorocznym budżecie zarezerwować dla nich kwotę wymienioną w projekcie ustawy budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Czy pan poseł Andrzej Namysło jest usatysfakcjonowany odpowiedzią pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełAndrzejNamysło">Przyjmuję ją do wiadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Z czego wynika, że raczej nie jest pan poseł usatysfakcjonowany czy przekonany przez pana ministra. Czy są inne uwagi lub pytania do części 187 - architektura i budownictwa? Nie widzę chętnych do dyskusji. Możemy zatem przejść do następnej części budżetu dotyczącej sfery mieszkaniowej i przestrzennej. Jest to część 27 - gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa. Czy wystąpienie pana ministra Marka Bryxa odnosiło się do całości problematyki mieszkalnictwa i budownictwa, czy jednak pan minister odczuwa nieodpartą potrzebę omówienia osobno działu 27?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to krótko omówię część 27 - gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa. W dziale tym nie zaplanowaliśmy w ogóle uzyskania dochodów budżetowych. Jest to efekt zaszłości, ale mam nadzieję, że sytuacja będzie ulegać zmianie dlatego że, realizację polityki przestrzennej i mieszkaniowej przejmuje Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Urząd ten w roku 2002 będzie posiadał swój osobny budżet, który za chwilę będziemy omawiać. Natomiast kreowaniem polityki mieszkaniowej dotychczas zajmował się osobny departament działający w różnych resortach. Z Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa departament ten przeszedł do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a następnie do zlikwidowanego w tym roku Ministerstwa Budownictwa i Rozwoju Regionalnego. Obecnie departament ten w skromnym składzie osobowym, znalazł się w Ministerstwie Infrastruktury. Nie wiadomo co się z nim stanie po likwidacji Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. To nas najbardziej boli. Nie wiemy, kiedy dokładnie nastąpi likwidacja tego urzędu i jaki będzie tryb jego likwidacji. Cała gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa oraz budownictwo znalazłyby się w Ministerstwie Infrastruktury, a więc także Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast ze swoim budżetem i rozlicznymi zadaniami. Z naszego punktu widzenia takie rozwiązanie nie wydaje się racjonalne, ale zdaje się, że prawdopodobnie zostanie uchwalone przez parlament. W związku z powyższym jako minimum potrzebujemy dzisiaj w naszym urzędzie kilka osób zatrudnionych w departamencie gospodarki przestrzennej. Osoby te nie tylko będą kształtowały politykę przestrzenną i mieszkaniową, ale będą się przygotowywały do przejęcia wszystkich zadań likwidowanego Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Będzie to operacja trudna i bolesna i gdyby można było ją przeprowadzić nie w roku przyszłym, ale za dwa - trzy lata, to byłoby znacznie lepiej. Byłoby wówczas dość czasu na przygotowanie Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast do bezbolesnego przejścia do Ministerstwa Infrastruktury. Gdybyśmy to jednak mieli zrobić w ciągu najbliższych miesięcy, to będą z tego tytułu kłopoty. Mogłaby z tego powodu ucierpieć działalność bieżąca urzędu, o czym jednak będziemy mówić bardziej szczegółowo przy omawianiu budżetu tej instytucji. Informacja przygotowana dla Komisji na temat części 25 - gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa jest dosyć skromna, zawiera ledwie trzy strony i w gruncie rzeczy dotyczy zatrudnienia 7 osób na etatach służby cywilnej oraz 1 etatu na kierowniczym stanowisku państwowym. Stąd biorą się niewielkie kwoty wydatków na tę część budżetową nie przekraczającą 600 tys. zł. Niewielkie środki zostaną przeznaczone na kupno sprzętu informatycznego, ponieważ ten departament nie posiada obecnie nawet komputerów. Z pewnością wolałbym, aby były to większe środki, ale mam świadomość ograniczeń budżetowych i niejasnej sytuacji co do dalszych losów Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. W przyszłym roku, kiedy będziemy dyskutować nad budżetem na kolejny rok, sytuacja będzie już jasna i będzie wiadomo czego się domagać. Dzisiaj deklarujemy, iż postaramy się zmieścić w planowanej na tę część budżetową kwocie 599 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Na omawianą część budżetową - gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa, nie zostały zaplanowane na rok przyszły duże wydatki z powodów, które przedstawił pan minister Marek Bryx. Wydatki te zaplanowano na poziomie 599 tys. zł, co stanowi niecałe 80% przewidywanego wykonania planu wydatków w roku bieżącym. W materiale przedstawionym na posiedzenie Komisji mamy opisane poszczególne pozycje wydatków oraz zadania. Dotyczą one zagospodarowania przestrzennego województw i gmin, polityki mieszkaniowej w skali ogólnokrajowej, opracowania i wdrażania systemów finansowania budownictwa mieszkaniowego i systemów efektywnego rozwoju miast i infrastruktury komunalnej oraz prace związane z tworzeniem Systemu Informacji Przestrzennej. Mam pytania do pana ministra: czy można dowiedzieć się czegoś więcej o zadaniach w zakresie wdrażania systemów finansowania budownictwa mieszkaniowego w roku 2002? Zadania te trzeba jednak rozpatrywać w kontekście uchylenia dwóch istotnych ustaw, a mianowicie ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów na remonty budynków oraz podobnej ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów na własne mieszkanie. Obydwie ustawy są ważne, zwłaszcza pierwsza, która miała na celu zahamowanie procesu dekapitalizacji zasobów mieszkaniowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">Jak już powiedziałem, jest to budżet jednego, niezbyt licznego departamentu w Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Zadania stawiane pracownikom tego departamentu wykraczają poza możliwości ich realizacji. Dlatego dopóki istnieje Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast będziemy w dużej mierze zadania te realizowali poprzez urząd. Gdybyśmy chcieli zadania z zakresy polityki przestrzennej i mieszkaniowej realizować tylko poprzez ten departament, byłoby to po prostu niemożliwe. Dopóki urząd będzie funkcjonował, a mamy nadzieję, że tak będzie w roku 2002, dopóty będziemy chcieli wykonać kilka istotnych zadań związanych z wprowadzeniem nowych ustaw. Jeżeli pan poseł oczekuje pełnej odpowiedzi na tym posiedzeniu, to powiem przynajmniej tylko tyle, że będziemy chcieli dokonać nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów, ponieważ niektóre jej zapisy uważamy za nieprawidłowe, nie mające wiele wspólnego z ekonomiką. Uważamy, że niezależnie od tego, czego dotyczy ustawa, należy stosować zasadę równości praw i obowiązków. Będziemy próbowali stworzyć zupełnie nową ustawę o popieraniu budownictwa mieszkaniowego. Spróbujemy w niej rozwiązać wiele zaległych kwestii, które tylko częściowo udało się załatwić, jak np. nową podatkową „odsetkową” ulgę mieszkaniową. Ulgę tę będziemy chcieli nieco zmodyfikować w taki sposób, aby była korzystniejsza dla ludzi i wpływała na rozwój budownictwa mieszkaniowego. W planach na rok następny mamy kilka takich działań legislacyjnych, które już uzyskały aprobatę kierownictwa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast i w większości będą realizowane przez ten urząd. Urząd posiada bowiem fachowe służby, które mogą się tym zająć. Departament gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej jest nam niezbędny głównie dlatego, że urząd ma ulec likwidacji. Dlatego trzeba w Ministerstwie Infrastruktury stworzyć odpowiednie profesjonalne służby, które w miarę bezboleśnie mogłyby wchłonąć ponad sto osób pracujących obecnie w Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Proszę pamiętać, że to nie Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, ale w dużej mierze Ministerstwo Infrastruktury będzie formalnie inicjowało zmiany legislacyjne. A zatem wszystkie propozycje nowych ustaw czy nowelizacji starych będą przechodziły przez departament gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosłankaElżbietaWięcławska">Nawiązując do wypowiedzi pana ministra chciałabym poruszyć sprawę kredytów mieszkaniowych, bez których trudno mówić o rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Mam na myśli przepisy ustawy o ochronie praw lokatorów. Posłużę się przykładem ze swego okręgu wyborczego. W Łodzi, z której pochodzę, jest wiele prywatnych kamienic. Wielu ich właścicieli zgłosiło się już do odbioru kamienic. Wykorzystano art. 31 wspomnianej ustawy, w którym mówi się, że właściciel kamienicy może z wyprzedzeniem trzyletnim wypowiedzieć umowę najmu lokatorom, jeśli chce do tego lokalu wprowadzić siebie lub kogoś ze swojej rodziny. Zdarza się coraz więcej przypadków, że właściciele już teraz uprzedzają lokatorów o tym, że w ciągu trzech najbliższych lat stracą oni swoje dotychczasowe mieszkanie. Tymczasem sytuacja w Łodzi jest taka, że osobę nawet średnio zarabiającą nie stać na to, aby wziąć kredyt mieszkaniowy. Kredyt ten nadal jest bardzo wysoko oprocentowany, że prawdopodobnie spłacać go będą nawet nie dzieci, ale wnuki. Gmina nie ma obowiązku dofinansowania osób, które zostaną po trzech latach de facto wyrzucone z mieszkań, chyba tylko w skrajnych przypadkach wyjątkowo biednych rodzin. Pytam się wobec tego pana ministra, czy jest jakaś możliwość, aby kredyty mieszkaniowe były niżej oprocentowane? Jeśli tak się nie stanie, to nastąpi prawdziwy dramat mieszkaniowy wielu rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Myślę, że to pytanie należałoby skierować raczej do Rady Polityki Pieniężnej, a może także do ministra finansów, a nie do pana ministra Marka Bryxa. Może jednak pani minister Halina Wasilewska-Trenkner podejmie się odpowiedzi na to pytanie? Sprawa jest bardzo ważna i bardzo drażliwa, choć chyba nie jest to najlepszy moment do jej wyjaśniania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosłankaElżbietaWięcławska">Moje pytanie dotyczyło wspomnianej przez pana ministra nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Tak też je zrozumiałem. Może jednak pani minister udzieli odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Niestety, nic na ten temat nie mogę powiedzieć. Pan minister Marek Bryx mówił o pracach wewnętrznych w Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Dopiero jak projekty ustaw przedstawione przez ministra infrastruktury trafią do Komitetu Rady Ministrów, to dopiero wówczas będę cokolwiek więcej wiedziała na temat proponowanych zmian. Na razie są to jedynie wewnętrzne pomysły resortu infrastruktury. I tylko tyle mogę dzisiaj na ten temat powiedzieć. Ale problem zasygnalizowany przez panią posłankę, oczywiście, jest z pewnością bardzo istotny i ma głębsze korzenie niż tylko rozwiązania zawarte w ustawach. Dotyczy w dużej mierze finansów samorządów terytorialnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Czy pan minister także chciałby skomentować wypowiedź pani posłanki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">Pani minister miała rację. Ja jedynie wspomniałem o projektach, które powstają w Urzędzie Mieszkalnictwa i o prowadzonych pracach nad nowymi ustawami. Chciałem w ten sposób udowodnić potrzebę istnienia departamentu gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej. Nie możemy dzisiaj dyskutować nad projektami ustaw, których jeszcze nie ma, ale prace nad nimi trwają i w ciągu kilku miesięcy będą gotowe i zapewne trafią do Komisji. Jeśli natomiast chodzi o wysokie oprocentowanie kredytów mieszkaniowych, to chętnie podejmę ten temat przy omawianiu części 55 budżetu, kiedy będziemy rozpatrywali budżet Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Korzystając jednak z okazji powiem, że można jedynie się cieszyć z obniżki stóp procentowych i z wprowadzenia do systemu podatkowego ulgi odsetkowej. Ulga ta jest dużym osiągnięciem. Oczywiście, mógłbym znacznie więcej na ten temat powiedzieć, ale nie chciałbym państwa zanudzać, jako że porządek dzisiejszego posiedzenia jest dość bogaty. Powiem jedynie, że nowa ulga jest dużym osiągnięciem i dzięki niej znajdziemy być może trochę więcej pieniędzy na budowanie mieszkań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełPiotrKozłowski">Z wypowiedzi pana ministra zrozumiałem, że powstaje departament, który będzie zatrudniał jedynie siedem osób. Komórka ta powstaje tylko dlatego, że ma ulec likwidacji Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast liczący około 160 urzędników. Czy na tym ma polegać „odchudzanie” administracji państwowej? Z wypowiedzi pana ministra wynika, że raczej urzędników będzie więcej niż mniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Pytanie było konkretne, wobec tego poproszę o równie konkretną odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">Odpowiadam; ten departament już istnieje, panie pośle, tylko trafił do urzędu ze zlikwidowanego Ministerstwa Budownictwa i Rozwoju Regionalnego. Departament trafił do Ministerstwa Infrastruktury z nowymi zadaniami. Dlatego też został zapisany w projekcie budżetu tego resortu. Dla tego departamentu mam konkretne zadania, dlatego podtrzymałem pomysł, żeby ten departament trwał, rozwijał się i sprzyjał realizacji polityki mieszkaniowej państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Sądzę, że teraz już wyjaśniliśmy sobie wszystko do końca. Abyśmy jednak mieli w tej sprawie zupełnie jednolite stanowisko rządu, poproszę jeszcze o wypowiedź panią minister Halinę Wasilewską- Trenkner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">W roku 1998 pracowano nad nową kwalifikacją działów administracji publicznej. Wśród ustawowo wymienionych działów tej administracji znajdował się również dział gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa. Dział ten składał się w budżecie państwa z dwóch części, a był za niego odpowiedzialny właściwy minister. Część 27 pod nazwą „gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa” w owym czasie była jednym z pól działania ministra spraw wewnętrznych i administracji i znajdowała się w jego kompetencji. Ponadto była część budżetu pod nazwą „Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast”, który wykonywał pewne zadania administracyjne w obrębie tego samego działu administracji publicznej. Część budżetu pod tytułem „gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa” przeżyła dosyć znaczne przeobrażenia, ponieważ przeszła najpierw z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji do Ministerstwa Gospodarki, a potem do Ministerstwa Budownictwa i Rozwoju Regionalnego. Chodziło o skojarzenie tego działu w polityce regionalnej, do realizacji której budownictwo bardzo się przyczynia, jest jednym z elementów polityki regionalnej. U ministra budownictwa i rozwoju regionalnego miały być skupione zadania związane z architekturą, budownictwem, gospodarką przestrzenną i mieszkaniową oraz polityką regionalną. Ministerstwo takie istniało w poprzednim rządzie, a jego organizacja nastąpiła w latach 2000–2001. Ministerstwo to było jednak dopiero organizowane, ponieważ tak naprawdę proces jego organizacji nie doszedł do finału. Obecnie, kiedy na nowo porządkowano zakresy odpowiedzialności poszczególnych ministrów za kierowane urzędy, część 27 budżetu „gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa” została uznana za jeden z działów administracji publicznej, którym kieruje pan minister infrastruktury. Nie jest to zatem wywołanie nowego departamentu, ale tylko przejęcie zadań, które cały czas istniały, chociaż w tak skromnym, okrojonym kształcie. Bo tak naprawdę nie były one nigdy wyższe. W szczycie, czyli w roku 2000, odchodząc z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, ta część obecnego departamentu gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej była finansowana w wysokości 814 lub 841 tys. zł. Dokładnie tego teraz nie pamiętam, ale taka była skala wydatków budżetowych. Tak więc nic nowego nie powstało, ani nie przestało istnieć. Osoby pracujące w starym departamencie resortu budownictwa i rozwoju regionalnego zostały tylko przyjęte przez ministra infrastruktury. Minister ten traktuje ten zespół jako jeden z departamentów, chociaż jest to bardzo skąpa reprezentacja. Główną część zadań administracji publicznej związaną z realizacją gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej wykonuje bowiem Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Czy to wyjaśnienie, z silnym akcentem historycznym, panu wystarcza? Jeśli tak, to możemy przejść do następnej części. Przepraszam, jeszcze nie, bo zgłasza się pan poseł Michał Kaczmarek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Moje pytanie dotyczy Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Będziemy o tym mówić w następnym punkcie, kiedy przejdziemy do budżetu Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełAndrzejNamysło">Wszyscy pamiętamy, że podczas plenarnej debaty budżetowej pani posłanka Zyta Gilowska stwierdziła, że budżet jest pasywny. Analizując poszczególne jego części po raz wtóry stwierdzamy, że zaplanowane na rok 2002 dochody są niższe niż w roku bieżącym. Prawdę mówiąc, z wyjątkiem gospodarki morskiej, w całym pakiecie budżetowych części dzisiaj przez nas rozpatrywanych dochody są mniejsze. Z przykrością stwierdzam, że chyba pani posłanka Zyta Gilowska miała rację. Jeśli się jednak mylę, to chciałbym usłyszeć z ust pana ministra, czy są jakieś argumenty przemawiające za tezą odwrotną w odniesieniu do rozpatrywanych przez naszą Komisję części budżetu „gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa”. Wprawdzie w tym dziale mamy pozytywny sygnał inspirującego i korzystnego działania. Mam na myśli wprowadzenie ulg odsetkowych stymulujących rozwój budownictwa mieszkaniowego. Ale czy są jakieś inne argumenty, które mogłyby obalić tezę pani posłanki Zyty Gilowskiej w odniesieniu do pola działania pana ministra Marka Bryxa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Proponuję, aby odpowiedź na ostatnie pytanie przenieść do następnego punktu. Czy do części 27 -gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa, są jeszcze jakieś uwagi bądź pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Jedno zdanie wyjaśnienia; to zawsze była część budżetu powiązana bardziej z pracami o charakterze koncepcyjno - projektowym niż z jakimikolwiek innymi zadaniami. Dlatego ta część budżetu, od kiedy została wydzielona jako samodzielna pozycja, nie notowała nigdy żadnych dochodów. Uwaga pana posła Andrzeja Namysło dotyczy innych miejsc budżetu, gdzie istnieją pewne dochody. Na przykład Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast notuje pewne dochody związane z gospodarką mieszkaniową. Myślę, że powrócimy jeszcze do tej sprawy przy omawianiu budżetu Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Mam nadzieję, że pan poseł Andrzej Namysło przyjął tę odpowiedź. Czy zatem możemy przejść do omawiania następnej części projektu ustawy budżetowej na rok 2002?Skoro nie ma uwag, przechodzimy do części 55 - Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Czy pan minister Marek Bryx odczuwa nieodpartą potrzebę komentarza do tej części budżetu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">Wszystko zależy od pańskiej dyspozycji. Na posiedzeniu Komisji obecny jest również wiceprezes urzędu. Ja mogę nie odczuwać nieodpartej potrzeby skomentowania tej części budżetu, ale jeśli to możliwe chciałbym, aby to zrobił pan wiceprezes Ryszard Matkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Proponuję zatem, aby najpierw koreferat wygłosił pan poseł Jerzy Polaczek, potem będzie czas na pytania, a następnie nieodparcie będziemy domagać się wyjaśnień, być może udzieli ich pan wiceprezes Ryszard Matkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Zapewne część 55 budżetu, z uwagi na jej charakter, będzie przedmiotem bardzo szczegółowych pytań i wniosków wynikających z poprzednio już prowadzonej dyskusji. Ta część budżetu ma istotne znaczenie dla rozwoju budownictwa mieszkaniowego i gospodarki mieszkaniowej. Znajduje się w niej znaczna ilość sztywnych wydatków, do ponoszenia których jest zobowiązany budżet państwa. Plan wydatków Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast w roku 2001 wynosił, już po ostatnich zmianach, 1.780.611 tys. zł, natomiast na rok 2002 - 2.056.155 tys. zł. Oznacza to wzrost wydatków o 15,8%. W planie jest kilka wydatków bardzo znacznych. Należy do nich refundacja premii gwarancyjnych od wkładów mieszkaniowych. Zwracam uwagę, że w roku 2001 mieliśmy w tym rozdziale zapisany dług z roku 2000 w poważnej kwocie 591.500 tys. zł. Z przedstawionych nam informacji wynika, iż po I kwartale br. budżet zrealizował roczny plan wydatków i Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast zaprzestał bieżącego regulowania należności banków za rok 2001. Odczuł to zwłaszcza Bank Polski PKO SA.Projekt nowelizacji ustawy budżetowej, na co pragnę dodatkowo zwrócić uwagę państwa, na rok 2001 przewidywał zwiększenie limitu wydatków Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast o wyżej wymienioną kwotę z przeznaczeniem jej na sfinansowanie tych zobowiązań jeszcze w bieżącym roku. Plan wydatków w tym rozdziale zamyka się kwotą 1.180.898 tys. zł i stanowi 125,4% wydatków planowanych na rok 2001. Przy projektowaniu budżetu na rok 2002 były brane pod uwagę opinie ekspertów, którzy opowiadali się za rozłożeniem zobowiązań budżetu państwa wobec banków na okres 2–3 lat. Pozwoliłoby to uwolnić część tych środków i skierować je na cele prorozwojowe w Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, a nade wszystko na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Chciałbym prosić o komentarz pana prezesa, czy urząd nie widzi możliwości weryfikacji wspomnianych wydatków i rozłożenia spłaty bankom środków z tytułu refundacji premii gwarancyjnych na okres 2–3 lat? Pozwoliłoby to skierować część pozyskanych w ten sposób środków na wzmocnienie finansowe Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Kolejną poważną pozycją wydatków jest przedstawiony w rozdziale 70017 wykup odsetek od kredytów mieszkaniowych. Zbyt niski limit wydatków w tym rozdziale w roku 2001 spowodował, iż po uregulowaniu zobowiązań wobec banków, w tym wymagalnych wraz z odsetkami za rok 2000 w kwocie blisko 369 mln zł, już w I kwartale br. został wykonany roczny plan wydatków. W efekcie Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast zaprzestał bieżącego regulowania należności banków, w tym przede wszystkim PKO BP SA za rok 2001. Była to sytuacja analogiczna do tej, którą przedstawiłem w odniesieniu do refundacji bankom premii gwarancyjnych od wkładów mieszkaniowych. Znowelizowana ustawa budżetowa przewiduje zwiększenie limitu wydatków urzędu o wyżej wymienioną kwotę z przeznaczeniem jej na sfinansowanie zobowiązań do końca br. Z kolei plan wydatków na rok 2002 jest mniejszy o 26,7% niż przewidywane wydatki w roku bieżącym i wynosi 370 mln zł. Środki te, zdaniem urzędu, pokryją należności banków z tytułu wykupienia odsetek od kredytów mieszkaniowych podlegających sfinansowaniu w roku 2002. Wydatki te zmniejszają się wraz z malejącym oprocentowaniem kredytów. Jest to efekt obniżenia przez Radę Polityki Pieniężnej podstawowych stóp procentowych. Przejdę do omówienia rozdziału 70019 - Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Fundamentalnym problemem, który jak się wydaje, znajduje się zarówno poza możliwościami urzędu jak i Komisji Infrastruktury, jest niedobór środków na tym funduszu. Ich zwiększenie znajduje się w gestii Komisji Finansów Publicznych. Dlatego uważam, że powinniśmy tę kwestię potraktować w pracach Komisji Infrastruktury jako priorytet. Plan wydatków na rok 2002 wynosi co prawda 450 mln zł i jest większy niż w roku 2001, ale potrzeby są znacznie większe. Co prawda dodatkowym źródłem zasilania Krajowego Funduszu Mieszkaniowego będą środki w kwocie 230 mln zł pożyczone Bankowi Gospodarstwa Krajowego przez ministra finansów z pożyczki zaciągniętej w Banku Rozwoju Rady Europy, ale mimo to niedobór środków może być znaczny. Jak wynika bowiem z informacji BGK zapotrzebowanie na kredyty ze środków funduszu na przedsięwzięcia inwestycyjne, zgłoszone do końca października br. sięgają gigantycznej kwoty 4 mld zł i dotyczą budowy prawie 46 tys. mieszkań. Wnioski  te złożyło do Banku Gospodarstwa Krajowego ponad 700 podmiotów prawnych - Towarzystw Budownictwa Społecznego i spółdzielni mieszkaniowych. Brak środków stwarza poważne zagrożenie budowy wielu budynków rozpoczętych przez Towarzystwa Budownictwa Społecznego oraz spółdzielnie mieszkaniowe. Mam informację, że już w roku 2000 znacznie spadła liczba mieszkań budowanych przy pomocy kredytu funduszu. Osiągnęła ona pułap 10124 mieszkań. Do końca listopada br. przy pomocy kredytów z funduszu wybudowano łącznie ponad 17600 mieszkań. Z uwagi na znaczne zaangażowanie środków własnych Towarzystw Budownictwa Społecznego i spółdzielni mieszkaniowych na projekty i przygotowanie terenów pod budowę, brak pomocy kredytowej może przynieść fatalne skutki. Niedostatek środków powoduje wydłużenie cyklu budowy i podraża koszty mieszkań. Biorąc pod uwagę skromne środki budżetowe zaplanowane na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, dla wielu podmiotów kredyty mogą stać się po prostu nieosiągalne. Dlatego sprawa ta wymaga zdecydowanego działania. Jeśli chcemy traktować budownictwo mieszkaniowe jako istotny element polityki społecznej państwa, potrzebne są wiążące decyzje. Oczekuję komentarza ze strony pana ministra Marka Bryxa, jak również pani minister Haliny Wasilewskiej-Trenkner, jak ten problem można rozwiązać w najbliższym roku i w latach następnych. Wydaje się, że utrzymanie wydatków na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy na poziomie przewidzianym w projekcie ustawy budżetowej na rok 2002 nie gwarantuje stabilności funkcjonowania tego funduszu. Inną zgoła sytuację mamy w rozdziale 70020 - Fundusz Termomodernizacji. Jest to kolejny fundusz, przy pomocy którego państwo wspiera prooszczędnościowe działania na rzecz ograniczenia zużycia energii. W poprzedniej kadencji Sejmu weszła w życie, później znowelizowana, ustawa o wspieraniu przedsięwzięć termomodernizacyjnych. W efekcie na ten cel przeznaczano w kolejnych latach poważne środki, które jednak nie były dotąd wykorzystywane. Plan wydatków na rok 2002 wynosi 35 mln zł i jest to kwota większa o prawie 30% od zaplanowanych na rok bieżący. Nie mamy informacji jak środki te są obecnie wykorzystane. Wrócę jeszcze do programu wspierania przez państwo remontów zasobów mieszkaniowych. Wielką stratą dla prowadzenia skutecznej polityki mieszkaniowej w tym zakresie jest wycofanie się z uchwalonej w poprzedniej kadencji ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów na remonty budynków mieszkalnych. Nastąpiło to przy okazji nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Na konieczność zwiększenia gamy instrumentów stymulujących rozwój gospodarki mieszkaniowej zwróciła uwagę Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej poprzedniej kadencji w swojej opinii przyjętej w grudnia ub. roku. Komisja postulowała wówczas zabezpieczenie w budżecie na rok 2001 środków niezbędnych na uruchomienie dwóch ustaw kredytowych. Istnieje także ustawowy zapis o zapewnieniu środków przez właściwego ministra do spraw budownictwa na realizację ustawy o izbach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa i urbanistów. W projekcie budżetu Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast nie ma środków na ten cel. Dlatego proszę panią minister Halinę Wasilewską-Trenkner oraz pana ministra Marka Bryxa o odniesienie się do poruszonych przeze mnie kwestii.  Do naszej Komisji trafiają pytania dotyczące tych kwestii i nie bardzo wiemy jak na nie odpowiedzieć. W mojej ocenie sprawą fundamentalną w całej problematyce finansowania przez państwo części rynku nowych inwestycji mieszkaniowych jest radykalne zwiększenie środków na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy oraz na dodatki mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PosełJerzyPolaczek">To będzie sprawdzian determinacji naszej Komisji. Uważam, że opinia Komisji Infrastruktury dla Komisji Finansów Publicznych powinna zawierać konkretne wnioski. Oceniam, że jeśli środków budżetowych nie zwiększy się o kwotę minimum 200–300 mln zł, to może nastąpić demontaż systemu wprowadzonego w roku 1995 w ustawie o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Proszę bowiem wziąć pod uwagę, że nowy system kredytowania budownictwa mieszkaniowego wejdzie w życie dopiero za 2–3 lata. Okres ten należy maksymalnie wykorzystać dla realizacji tych wniosków kredytowych Towarzystw Budownictwa Społecznego i spółdzielni mieszkaniowych, które zostały już formalnie złożone w Krajowym Funduszu Mieszkaniowym. Tyle mojego komentarza do projektu budżetu w części 55 - Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Skupiłem się jedynie na wybranych, ale chyba najbardziej istotnych kwestiach. Nie będę wracał do sprawy podatku VAT na materiały i usługi budowlane. Cieszymy się, że rząd zmienił stanowisko i wycofał się z projektowanej podwyżki podatku VAT w budownictwie z 7 do 22%.Oczekujemy jedynie, że zgodnie z dezyderatem Komisji Infrastruktury problematyka związana z tym podatkiem znajdzie swoje miejsce w procesie negocjacyjnym z Unią Europejską, aby uzyskać podobne warunki, jakie posiadają inne państwa członkowskie. Ma to znaczenie dla obrony interesów polskich wytwórców materiałów i wyrobów budowlanych i konkurencyjności polskich firm budowlanych w relacjach z krajami ościennymi. Powinniśmy także powrócić do dyskusji, choć może nie na dzisiejszym posiedzeniu, na temat tej części budownictwa mieszkaniowego, która ma być wspierana przez państwo w różnych formach. Chodzi przede wszystkim o budownictwo czynszowe. Ale jak powiedziałem, do tej kwestii powinniśmy powrócić w ciągu najbliższych miesięcy po przyjęciu planu pracy Komisji na I półrocze roku 2002.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełLeszekSułek">Jak państwo zauważyli, nastąpiło uszczuplenie składu prezydium Komisji i w związku z tym przypadł mi zaszczyt prowadzenia obrad. Proszę o zadawanie pytań dotyczących części 55 projektu budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Podzielam pogląd pana posła Jerzego Polaczka w sprawie niewątpliwego sukcesu Komisji w sprawie podatku VAT w budownictwie. Był to pierwszy w ogóle dezyderat Komisji Infrastruktury i pierwszy załatwiony przez rząd pozytywnie. Ubolewam jednak nad tym, że prezydium Komisji nie zadbało, aby nasz sukces zyskał wymiar medialny, a więc, aby także ludzie się o tym dowiedzieli. W mediach wycofanie się rządu z wyższej stawki VAT w budownictwie zostało przedstawione bardziej, jako efekt przetargu politycznego, a nie zdecydowanego stanowiska Komisji Infrastruktury. Takich rzeczy należy dobrze pilnować. Jeśli najważniejsza w sprawie podatku VAT w budownictwie komisja sejmowa podejmuje batalię i do tego ją wygrywa, to warto o tym informować opinię publiczną. Mam pytanie związane z Krajowym Funduszem Mieszkaniowym. Odbywam wiele spotkań, podczas których dyskutuje się o kształcie budżetów samorządów terytorialnych. Stopień zaangażowania samorządów w działalność Towarzystw Budownictwa Społecznego jest dzisiaj wielki. Ta forma budownictwa zaczyna odnosić sukcesy, sprawdza się coraz lepiej system kredytowania tego budownictwa, a co najważniejsze - są klienci na budowane mieszkania. Niestety, zaczyna brakować środków wspomagających budownictwo wspierane kredytem z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Planowane w budżecie na rok 2002 środki w kwocie 450 mln zł stanowią co prawda wzrost o ponad 77% w stosunku do wydatków planowanych na rok 2001. Ale jak się spojrzy na skalę zapotrzebowania na środki kredytowe z tego funduszu, to planowana kwota starczy jedynie na zaspokojenie około 10% zgłoszonych wniosków kredytowych. Problem ma szerszy wymiar. Samorządy terytorialne nie mają możliwości przewidywania, czy otrzymają pomoc kredytową czy nie. Powoduje to pewien stan niepewności. Uważam, że jest to dzisiaj najtrudniejszy okres od czasu podjęcia działalności przez Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Samorządy zaczynają inaczej podchodzić do tej formy budownictwa, które nie może się rozwijać bez wsparcia ze strony państwa. Przy ogólnie złej sytuacji, w jakiej znalazło się budownictwo mieszkaniowe, jedynie społeczne budownictwo czynszowe dobrze się rozwijało w ostatnich latach. Dlatego należałoby zrobić wszystko, by nie zahamować rozwoju tego budownictwa i zachęcić samorządy terytorialne do współuczestnictwa w tym systemie. Niestety, zanosi się na coś przeciwnego. Mam też pytanie do pani minister finansów. W przedstawionych nam materiałach znalazła się zapowiedź, że pan minister finansów zaciągnął pożyczkę w Banku Rozwoju Rady Europy w wysokości 630 mln zł, z czego w roku 2001 planowano uruchomienie kwoty 400 mln zł. Czy kwota ta została już pozyskana, a środki uruchomione w roku bieżącym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełLeszekSułek">Czy panie i panowie posłowie mają jeszcze inne pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełAndrzejNamysło">Pytanie moje dotyczy dodatków mieszkaniowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Tę kwestię będziemy omawiać w następnym punkcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełAndrzejNamysło">Pozwoliłem sobie o to zapytać, gdyż dodatki mieszkaniowe zostały umieszczone w tym samym materiale Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, który dotyczy części 55 budżetu. Skoro jednak będziemy o tym mówić przy rezerwach celowych, to wycofuję pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PosełLeszekSułek">Jeżeli nie ma innych pytań, to poproszę stronę rządową o udzielenie odpowiedzi na poprzednio zgłoszone przez posłów pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Do ministra finansów zostały zgłoszone rozliczne pytania, ale ponieważ to on reprezentuje stronę rządową, to proszę wybaczyć, iż wypowiem się jako pierwsza. Zgadzam się, że sprawy finansowania budownictwa mieszkaniowego, w tym także funkcjonowanie Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, są bardzo skomplikowane. Z pożyczki zaciągniętej w roku bieżącym, a dokładnie w dniu 15 sierpnia, kiedy zakończono negocjacje, do Krajowego Funduszu Mieszkaniowego trafiło już 230 mln zł. Następna część trafi do funduszu w roku przyszłym, zgodnie zresztą z warunkami podpisanej umowy; mowa jest o dwóch latach udzielania nam pożyczki. W ten sam sposób rozłożona zostanie także spłata pożyczki, aby była łatwiejsza. Dlaczego pożyczkę zaciągnęło Ministerstwo Finansów, a nie Bank Gospodarstwa Krajowego? Dlatego, że w obecnych regulacjach prawnych Bank Gospodarstwa Krajowego nie mógłby zaciągnąć sam tak wysokiej pożyczki. A kwota 630 mln zł jest bardzo dużą pożyczką jak na polskie warunki i trzeba być bardzo dużym bankiem, dysponującym dużym kapitałem własnym, aby móc taką pożyczkę zaciągnąć. Bank Gospodarstwa Krajowego obraca bardzo dużymi kwotami krajowego Funduszu Mieszkaniowego, Funduszu Termomodernizacji oraz udziela poręczeń kredytów dla pożyczek studenckich i autostradowej. Przy tym jest to jednak bank posiadający dość skąpe fundusze własne. Jego wyposażenie pochodzi z dawnej dotacji państwa, z części zasobów odziedziczonych przed wieloma laty. Proszę pamiętać, że bank ten istnieje już 75 lat. Ponadto bank ten uzyskuje pewne walory z działalności komercyjnej. Zgodnie z istniejącymi regulacjami, chociaż bank zarządza niektórymi funduszami, to fundusze te nie wchodzą w jego zasób kapitałowy. To bardzo komplikuje sprawę. Dlatego bank ten wspólnie z ministrem infrastruktury i ministrem finansów usiłuje pokazać możliwość wyjścia z tej sytuacji przez inne regulacje prawne. Kolejne pytanie dotyczy obsługi Krajowego Funduszu Mieszkaniowego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Obsługa ta zwiększała się bardzo powoli w latach 1995–1997, co przy początkowo dosyć małym zainteresowaniu kredytami ze strony Towarzystw Budownictwa Społecznego, pozwalało gromadzić na funduszu pewne środki i je pomnażać. W roku 1997 po klęsce powodzi fundusz zyskał dodatkowe zadania; sfinansował Towarzystwa Budownictwa Społecznego na terenach powodziowych, ale także remonty domów i mieszkań osób indywidualnych. Ta działalność znacznie uszczupliła zasoby kapitałowe funduszu. Jednocześnie wzrosło zainteresowanie kredytami z funduszu. Stało się to przede wszystkim po nowelizacji ustawy o niektórych formach wspierania budownictwa mieszkaniowego stwarzającej bardziej atrakcyjne dla klientów warunki pozyskania kredytu. Zainteresowanie to lawinowo narastało w latach 1998–2000, a swoje apogeum osiągnęło w roku 2001, ponieważ bardzo wielu inwestorów liczyło na obniżenie stóp procentowych. Ponieważ takie obniżenie nie następowało, jedynym środkiem wspierającym czynszowe budownictwo mieszkań na wynajem mógł być Krajowy Fundusz Mieszkaniowy coraz bardziej otwarty na różne działania. Mamy więc obecnie taką sytuację, że z jednej strony, o czym mówił pan poseł Jerzy Polaczek, należy wspierać gospodarkę mieszkaniową i budownictwo mieszkaniowe, z drugiej jednak trzeba to robić w taki sposób, aby nie powrócić do sytuacji z dawnych lat, kiedy kredytowanie miało raczej charakter dotacji ze strony państwa. Jak wiemy wszyscy, spowodowało to znaczne obciążenie budżetu, którego skutki odczuwamy jeszcze obecnie w polityce mieszkaniowej państwa. Bank Gospodarstwa Krajowego wspólnie z bankiem PKO BP SA i kilkoma innymi organizacjami finansowymi, intensywnie pracuje nad powołaniem banku hipotecznego. Bank taki pozwoli na pozabudżetowe zasilanie Krajowego Funduszu Mieszkaniowego w ciągu najbliższych lat. Proszę pamiętać, że kredyty uzyskiwane z funduszu spłacane są w ciągu aż 30 lat, a więc są to kredyty o bardzo długiej spłacie. Trzeba zatem stopniowo wejść we właściwą technikę obsługi takich kredytów. Pan poseł Andrzej Namysło mówił o oczekiwaniach samorządów terytorialnych związanych z kredytami na budownictwo czynszowe przez Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Ja natomiast chcę powiedzieć o pewnym naporze samorządów na te kredyty. Polega on na tym, że zgodnie z zasadami zapisanymi w ustawie o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego inwestor powinien najpierw wynegocjować z funduszem ewentualną pożyczkę, zyskać promesę pożyczki, a dopiero potem rozpoczynać budowę. Tymczasem nagminne jest rozpoczynanie budowy domów mieszkalnych zanim jeszcze została podpisana umowa z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Najpierw więc inwestor zaczyna budowę, a dopiero potem zaczyna zgłaszać do funduszu wniosek o dofinansowanie budowy, na którą nawet nie miał promesy. Stąd bierze się niewspółmierna ilość złożonych wniosków do ilości posiadanych środków na Krajowym Funduszu Mieszkaniowym. Ponadto część wniosków kredytowych od spółdzielni mieszkaniowych i Towarzystw Budownictwa Społecznego jest zgłaszana inaczej niż przewidują to zasady ustalone w ustawie. Dlatego też Bank Gospodarstwa Krajowego w porozumieniu z Urzędem Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast próbuje stosować pewne kryteria, które pozwalają lepiej ocenić zgłaszane wnioski kredytowe, ale nie w normalnej procedurze, ale poza nią, to znaczy kiedy budowa jest już w toku i inwestorowi zaczyna brakować pieniędzy na jej kontynuację. Chodzi o wybranie takich przedsięwzięć inwestycyjnych, które rzeczywiście nadają się do kredytowania.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Bo kredyt, chociaż nisko oprocentowany, pozostaje zawsze kredytem, a nie jest dotacją. Dlatego kredytobiorca musi spełniać określone warunki kredytowania przedsięwzięcia finansowanego zgodnie z procedurami bankowymi. Tyle wyjaśnień dotyczących Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Jeśli chodzi o środki przewidziane w projekcie ustawy budżetowej na rok 2002 na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, to faktycznie są one wyższe. Jest to jedna z niewielu pozycji wydatków budżetowych, które wzrastają w porównaniu do środków planowanych na rok bieżący. Pan przewodniczący Jerzy Polaczek zaproponował, żebyśmy ewentualnie dokonali zamiany przeznaczenia innych kwot na rozliczenia z bankami, to znaczy na dopłaty do kredytów mieszkaniowych i na premie dla posiadaczy oszczędnościowych książeczek mieszkaniowych. Pozwoliłoby to uzyskane środki przeznaczyć dodatkowo na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. W roku 2001, jeśli nowelizacja ustawy budżetowej dojdzie do skutku, będziemy spłacali zaległe zobowiązania sięgające prawie 2 mld zł. Są to środki niezapłacone bankom, a głównie PKO BP SA z tytułu obsługi starych kredytów mieszkaniowych i premiowanych książeczek oszczędnościowych. W tej ogromnej sumie, obok spłaty kapitałowej i odsetek, istnieją jeszcze opłaty za odsetki karne. Tych odsetek tylko za rok 2001 jest prawie 90 mln zł i kwota ta może jeszcze wzrosnąć. Jak widać, są to już ogromne kwoty i niestety, trudno się przed nimi ustrzec. Propozycja pana przewodniczącego Jerzego Polaczka prowadzi de facto do tego, że zapewne pozbędziemy się starych zobowiązań, ale w roku 2002 narosną nam nowe jeśli obniżymy teraz spłatę wspomnianych kwot starych zobowiązań. Bank PKO BP SA ma w związku z nowymi regulacjami bankowymi, obowiązek utworzenia rezerwy celowej na należności od budżetu państwa. To rozwiązanie wchodzi w życie od nowego roku. Gdybyśmy nawet zmusili PKO BP SA do utworzenia takiej rezerwy nie spłacając na czas poprzednich zobowiązań, to praktycznie nastąpi zachwianie płynności finansowej tego banku, czego konsekwencją będzie program naprawczy tego banku. W ten sposób narazimy najbardziej powszechny polski bank na bardzo trudne chwile, a chcielibyśmy tego uniknąć. Dlatego proszę pana przewodniczącego Jerzego Polaczka, aby nie szukać źródeł zasilania Krajowego Funduszu Mieszkaniowego w spłatach kredytów mieszkaniowych. Z pewnością lepiej byłoby znaleźć inne, lepsze źródła zasilania tego funduszu. Ostatnia kwestia dotyczy Funduszu Termomodernizacji. Nadal fundusz ten posiada nadwyżkę wolnych środków, którą w roku 2001 szacujemy na kwotę 14–15 mln zł. Fundusz Termomodernizacji przeżywa podobny cykl rozwojowy, jak swego czasu przeżywał Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Początkowo klientów jest bardzo mało i alimentujemy fundusz dotacjami z budżetu. Ponieważ jednak zgromadzone środki nie są wykorzystywane, więc bank nimi zarządza powiększając pulę posiadanych środków. Dopiero 2–3 lata po utworzeniu funduszu następuje organizacja rynku i gwałtownie rośnie zapotrzebowanie na usługi funduszu. Dlatego na Fundusz Termomodernizacji zaplanowaliśmy w projekcie ustawy budżetowej na rok 2002 kwotę 35 mln zł, bo będzie to trzeci rok jego działania i zapotrzebowanie na środki może wzrosnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PosełLeszekSułek">O głos prosił pan prezes Ryszard Matkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PrzedstawicielUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastwiceprezesRyszardMatkowski">Cieszę się z tego, że na posiedzeniu Komisji może się również wypowiedzieć przedstawiciel Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Mam nieodparte wrażenie, że starym sposobem politykę mieszkaniową kreuje minister finansów i skutki takiego działania wszyscy widzimy. Ale to na marginesie mojej wypowiedzi. Odniosę się do meritum sprawy, czyli do projektu budżetu Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast na rok 2002. W znacznej mierze wyręczył mnie już pan poseł Jerzy Polaczek omawiając dość szczegółowo nasze najważniejsze problemy. Wobec tego dodam jedynie, że wydatki związane z działalnością urzędu, jako takiego, stanowią zaledwie 0,86 całego budżetu planowanego na rok przyszły. Resztę stanowią wydatki związane z zobowiązaniami Skarbu Państwa wobec swoich obywateli. I to jest rzeczywistość, z którą musimy walczyć. Bo budżet ustala parlament, ale problemy spadają na nas. Prawdą jest, że nasze wydatki planowane na rok 2002 wzrosnąć mają o 15,8% w porównaniu do wydatków tegorocznych. Ale gdybyśmy wzięli pod uwagę przewidywaną, a praktycznie już zatwierdzoną, nowelizację budżetu na rok 2001 o 1,9 mld zł, to wydatki te będą stanowiły 56% planu po zmianach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">To jest bardzo dobre porównanie, tylko że to są zaległości Skarbu Państwa, które regulujemy, a nie zaległości Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Chciałabym, abyście państwo rozróżnili te dwie sprawy. Takie bowiem porównanie prowadzi na manowce, panie prezesie. Przepraszając pana prezesa raz jeszcze korzystam z prawa, które mi przysługuje. To ja reprezentuję rząd na tym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WiceprezesRyszardMatkowski">Niezupełnie tak jest, ale nie będę z panią minister polemizował. Jeśli się nie mylę reprezentujemy ten sam rząd i takie samo upoważnienie do reprezentowania rządu dostaliśmy od pana premiera. Wracając do zaległości; jak słusznie zauważył pan przewodniczący Jerzy Polaczek, w kilku rozdziałach, między innymi dotyczącym refundacji premii gwarancyjnych, wykupu odsetek od kredytów mieszkaniowych, mamy olbrzymie zaległości sięgające 1,9 mld zł. Zaległości te powodują, iż w znacznej mierze lawinowo narastają odsetki, które liczy nam PKO BP na zasadach komercyjnych. Gdybyśmy jakieś środki chcieli przerzucić na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, to w następnych latach spotkamy się ponownie z sytuacją obecną, że po I kwartale nie mamy już możliwości refundowania bankom wypłaconych przez nie środków. To jest nasz podstawowy problem. Dzięki temu, że ustawa budżetowa na rok 2001 zostanie skorygowana, mamy szansę po raz pierwszy od dłuższego czasu znaleźć się na koniec roku bez zaległości w tych dwóch obszarach. Chodzi o refundację premii gwarancyjnych oraz wykup odsetek od kredytów mieszkaniowych. Natomiast w żadnej mierze nie rozwiążemy w przyszłym roku problemu dotyczącego Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Jest to bardzo poważny problem wymagający rozwiązania systemowego. Podzielam pogląd pana posła Michała Kaczmarka, iż mimo przewidywanego wzrostu wydatków budżetowych na funduszu, sytuacja nie ulegnie złagodzeniu. Potrzebne są 4 miliardy zł, by rozładować sytuację i zaspokoić wszystkich składających wnioski kredytowe, z czego przynajmniej 2 miliardy w roku 2002. Pożyczka z Banku Rozwoju Rady Europy w niewielkim stopniu złagodzi brak środków, a z całą pewnością nie rozwiąże tego wielkiego problemu. Obecnie w urzędzie pracujemy nad nowelizacją rozporządzenia w sprawie kryteriów przyznawania kredytów z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Zmiany muszą pójść w takim kierunku, aby w roku przyszłym dać pieniądze tym Towarzystwom Budownictwa Społecznego, które daleko zaawansowały już budowę domów mieszkalnych. Z punktu widzenia interesu społecznego byłoby bowiem niedopuszczalne, aby substancja mieszkaniowa, która w dużym zakresie jest już zbudowana, uległa zniszczeniu dlatego tylko, że brakuje środków. Musimy tak podzielić posiadane środki, aby ci, którzy już zaczęli budować, otrzymali pomoc kredytową w pierwszej kolejności. Rzeczywiście, są takie Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które mają budynki prawie już ukończone i nie mogą ich oddać do użytku z braku środków. Ich sytuacja jest wręcz tragiczna. Nie pomoże powołanie banku hipotecznego. Jego powstanie może jedynie złagodzić sytuację, ale dopiero po kilku latach. Trzeba szukać rozwiązań systemowych i prace takie w urzędzie są intensywnie prowadzone. Chcielibyśmy już w I kwartale przyszłego roku skierować do Komisji propozycje rozwiązań systemowych w formie ustawy. Kilka zdań o dodatkach mieszkaniowych. Nie będę komentował liczb i innych danych podanych w informacji; są one wyraźne, poza tym do tego jeszcze wrócimy. Dodam jedynie, że jeśli nastąpi nowelizacja tegorocznego budżetu, to środki, które znajdą się w pozostałych działach oprócz Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, powinny nam wystarczyć. Padło pytanie o środki budżetowe na wdrożenie ustawy o samorządzie zawodowym architektów, inżynierów budownictwa i urbanistów.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#WiceprezesRyszardMatkowski">Ustawa ta wchodzi w życie już 25 stycznia przyszłego roku i nie widzimy dla niej zagrożeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Mam jeszcze jedno pytanie do przedstawicieli Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Czy ze strony urzędu przewiduje się jakieś propozycje dotyczące wdrożenia ustawy o izbach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa i urbanistów? Czy w ogóle są z tym jakieś problemy? Jeśli nie, to proszę odnieść się do tej kwestii od strony formalnoprawnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">Znam dobrze ustawę o izbach zawodowych. Pewien problem pojawił się na początku prac nad ustawą. Stowarzyszenia zawodowo - twórcze miały nadmierne apetyty na środki finansowe. Nie jestem nadmiernym zwolennikiem tej ustawy. Uważam, że izby zawodowe mogą i powinny powstawać. Ale nie jest jasne, czy tak musi być, że ktoś z 30-letnim stażem w zawodzie architekta, jeśli nie przystąpi do izby, to praktycznie nie może wykonywać zawodu. Mam wątpliwości do takiego rozstrzygnięcia, ale respektuję ustawę. Dzielę się jedynie z państwem swoimi uwagami. Jesteśmy bowiem na posiedzeniu Komisji Infrastruktury i być może, sprawa ta powinna powrócić do Sejmu. Wiem także, że jest już inicjatywa poselska o wydłużenie terminu zakładania izb. Jeśli Komisja zdecyduje się dalej rozwijać tę inicjatywę, to urząd będzie ją popierać. Rzeczywiście, czasu jest już mało do momentu wejścia w życie ustawy o izbach zawodowych. Jednak po zweryfikowaniu wszystkich założeń dotyczących izb doszedłem do wniosku, że nie potrzeba na to dużych środków finansowych. Wszelkie sugestie, że na ten cel w budżecie potrzebne są 2 mln zł, a nawet dwa razy więcej, są zdecydowanie przesadzone. Na organizację izb zawodowych jesteśmy w stanie wygospodarować z naszych środków po kilka tysięcy złotych. I to zrobimy. Bo jeśli ktoś zawiązuje izbę zawodową, to najpierw w statucie uchwala składkę wystarczającą na utrzymanie izby. Natomiast jako stary harcerz dobrze wiem, że na samą organizację izby wystarczy kilkanaście tysięcy złotych. Tyle właśnie potrzeba na to, aby się spotkać i podpisać niezbędne dokumenty przygotowane wcześniej. Wiem jednak, że ze strony pewnych środowisk były na urząd naciski, aby środków było więcej. Nie damy milionów na zawiązanie izb zawodowych, bo ich nie mamy, ale też nie wydaje mi się, aby one były potrzebne. Mamy natomiast zagwarantowane po kilkanaście tysięcy dla każdej izby zawodowej i damy sobie z tym radę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Rozumiem, że sprawa zostanie załatwiona wewnętrznie i nie trzeba będzie w opinii Komisji zawierać żadnych wniosków. Ze strony Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast jest natomiast deklaracja, że w budżecie urzędu zostaną zabezpieczone minimalne, ale wystarczające środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">Tak, takie środki zostaną zabezpieczone, ale są to środki naprawdę niewielkie. Zrobimy wszystko, aby pomóc w powołaniu izb zawodowych zgodnie z ustawą, aczkolwiek w budżecie nie przewidziano na ten cel osobnych pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PosełLeszekSułek">Czy są jeszcze pytania do przedstawicieli rządu, a dotyczące części 55 - Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Jeżeli nie ma dalszych pytań, przystąpimy do rozpatrywania następnej części ustawy budżetowej. Jest to część 83, pozycja 32 -rezerwy celowe. Rozpoczniemy od komentarza pana posła Jerzego Polaczka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Może jednak najpierw oddamy głos przedstawicielom Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast z prośbą o skomentowanie przedstawionej nam pisemnej informacji. Znajduje się w niej fragment poświęcony dodatkom mieszkaniowym na rok 2002. Powrócę na chwilę do polemiki na temat reprezentowania rządu na posiedzeniach naszej Komisji. W piśmie pana sekretarza stanu do pana ministra finansów znajduje się wskazanie pana prezesa Marka Bryxa, jako przedstawiciela rządu właściwego dla tej sprawy. Dlatego jego poproszę o komentarz do części 83 budżetu. Jeśli jednak pan prezes wskaże na pana wiceprezesa, jako osobę właściwą, to już tylko zależy od pana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PodsekretarzstanuMarekBryx">Będę się jednak trzymał ustalonych procedur i spróbuję sam skomentować zapis części 83. Jeśli chodzi o dodatki mieszkaniowe, to wszyscy dobrze wiedzą o co idzie sprawa. Dodatki są przeznaczone dla ludzi stosunkowo ubogich, którym ustawowo przyznano prawo do zasilenia ich środkami, aby stworzyć im możliwość zamieszkiwania w zasobach, które w zasadniczej większości nie są ich własnością. Jednak w kilkunastu procentach tych zasobów mamy do czynienia z taką sytuacją, że to właściciele mieszkań, którzy kiedyś wykupili mieszkania komunalne, a dzisiaj są w trudnej sytuacji, także otrzymują dodatki mieszkaniowe. To jest temat najbardziej bolesny, podobnie jak sprawa niedoboru środków na Krajowym Funduszu Mieszkaniowym. Cieszy nas deklaracja Ministerstwa Finansów, także w urzędzie poszukujemy możliwości rozmnożenia posiadanych skromnych środków, które zostały zapisane w projekcie budżetu na rok przyszły. Dzięki temu, mam taką nadzieję, zaspokoimy chociaż najbardziej pilne potrzeby Towarzystw Budownictwa Społecznego. Podobnie trudna sytuacja jest z dodatkami mieszkaniowymi. Jest to typowa działalność socjalna, na którą brakuje nam pieniędzy. W roku 2001 mieliśmy w budżecie urzędu na dodatki mieszkaniowe zapisaną kwotę 550 mln zł, a wykonanie planu po trzech kwartałach wyniosło ponad 80%. Myślę, że w roku przyszłym potrzeby będą jeszcze większe, ponieważ nasze społeczeństwo ubożeje. Po kolejnych przymiarkach budżetowych ostatecznie na dodatki mieszkaniowe zaplanowano na rok 2002 kwotę 400 mln zł. Kwota ta wydaje się nam niewystarczająca, ale nie bardzo wiemy w jaki sposób moglibyśmy ją zwiększyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Muszę raz jeszcze sprostować i przeprosić pana prezesa Ryszarda Matkowskiego. Jest on także osobą upoważnioną do występowania jako reprezentant strony rządowej na posiedzeniach Komisji Infrastruktury. Nastąpiła drobna pomyłka na linii sekretariat Komisji, a osoba prowadząca posiedzenie. Do wypowiedzi pana ministra odniosę się jako koreferent Komisji Infrastruktury. Wszystkie wątpliwości dotyczące wielkości środków na dodatki mieszkaniowe w roku 2002, które zamykają się sumą 400 mln zł, tj. o 27,3% mniej niż w roku 2001, są zapewne państwu dobrze znane. Każdy z nas spotyka się z przedstawicielami samorządów, którzy przy każdej możliwej okazji podnoszą tę kwestię z tej racji, że samorządy w coraz większym stopniu ponosić muszą ciężar wypłacania dodatków mieszkaniowych. Już w roku bieżącym niedobór środków jest szacowany na kwotę 170 mln zł. Myślę, że w swojej opinii dla Komisji Finansów Publicznych powinniśmy tę kwestię zasygnalizować, jako mającą fundamentalne znaczenie. Uważam, że w roku przyszłym kwota środków na dodatki mieszkaniowe powinna się zwiększyć o minimum 200–250 mln zł. W innym przypadku, o czym jest mowa w materiale urzędu, możemy oczekiwać, że środowiska samorządowe w sposób formalny ponowią wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o nie zapewnienie środków na ten cel w budżecie państwa. Zwracam uwagę na jeszcze jeden fakt. Jak co roku gminy podnoszą wysokość wskaźnika amortyzacji, będącego jednym z elementów kształtowania stawki czynszowej w miastach w trybie wykonywania ustawy o najmie lokali mieszkalnych. Czynsze co roku rosną, rosną zatem także środki niezbędne na dodatki mieszkaniowe dla osób, które nie są w stanie udźwignąć ciężaru kosztów zamieszkania. A zatem potrzeba zwiększenia środków na dodatki mieszkaniowe jest oczywista. Myślę, że w opinii, którą skierujemy do Komisji Finansów Publicznych, przedstawimy taki wniosek. Mam nadzieję, że państwo udzielicie kredytu zaufania prezydium Komisji, które po ewentualnym przegłosowaniu wszystkich propozycji i wniosków zgłoszonych na dzisiejszym posiedzeniu, przygotuje odpowiedni zapis. Proponuję także, aby prezydium zastanowiło się nad znalezieniem źródeł pokrycia dodatkowych wydatków, które zaproponuje nasza Komisja. Tyle słów komentarza z mojej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PosełLeszekSułek">Przystępujemy zatem do pytań i uwag posłów dotyczących części 83 projektu budżetu - rezerwy celowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PosełAndrzejNamysło">Rzeczywiście jest tak, jak to powiedział pan poseł Jerzy Polaczek. Samorządy terytorialne ponoszą coraz większy ciężar wypłaty dodatków mieszkaniowych. W projekcie budżetu na rok 2002 ponad połowa dodatków będzie subsydiowana przez samorządy, które i bez tego są w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Chcę jednak uspokoić przedstawicieli rządu; moja wypowiedź nie zmierza w kierunku zwiększania kwot wydatków na dodatki, ale racjonalizacji wydatków. Nie mam przy sobie pisma z gminy Kiecz w województwie opolskim, w którym zwraca się uwagę na możliwość patologii i nadużyć wynikających z uwarunkowań prawnych, które uprawniają do ubiegania się o dodatki mieszkaniowe. Pozwolę sobie załączyć to pismo do protokołu z dzisiejszych obrad. W piśmie tym działacze samorządowi zwracają uwagę na możliwe oszczędności wynikające z bardziej szczelnego systemu wypłaty dodatków. W tym też kierunku zmierza moja wypowiedź. Przedkładając to pismo zwracam się z uprzejmą prośbą do Ministerstwa Finansów o dokładne jego przeanalizowanie, być może wspólnie z Urzędem Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Chciałbym możliwie szybko uzyskać odpowiedź, jakie jest stanowisko rządu w sprawie propozycji przedłożonych przez samorząd. Przykład ten pokazuje, że samorządy nie tylko bezkrytycznie wyciągają ręce o pieniądze do kasy państwa, ale także myślą o racjonalizacji wydatków. Dlatego bardzo mi zależy na stanowisku rządu. Przepraszam, że nie mówię o szczegółach, ale wszystkie znajdziecie państwo we wspomnianym piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Zwracam uwagę, że w filozofii obecnego rządu, tu zwracam się do pani minister, jest ochrona najuboższych. Dodatki mieszkaniowe są szczególnie istotnym elementem takiej ochrony. Pomimo malejącego udziału środków budżetu państwa w finansowaniu wypłaty dodatków mieszkaniowych, samorządy terytorialne wywiązują się z tego obowiązku. Niestety, zaplanowane na rok 2002 w budżecie państwa środki spowodują, że wiele samorządów przestanie ten obowiązek wykonywać. Przekroczona zostanie bowiem pewna granica ich finansowych możliwości. Jeśli istnieją zobowiązania budżetu państwa i budżetów samorządów w kwestii dodatków mieszkaniowych, to działają one obustronnie. Obecne rozstrzygnięcie jest chwilowo korzystne, ale na tym się nie skończy. Zmierzam do tego, że w przyszłych projektach zmiany ustawy o dochodach jednostek samorządowych, musi być inaczej rozwiązana kwestia dodatków mieszkaniowych. Nie może to być ze strony budżetu państwa dotacja zawieszona, ale nie realizowana. Skala konfliktów społecznych spowodowana dodatkami mieszkaniowymi jest dzisiaj olbrzymia. Nie bardzo sobie wyobrażam jak to będzie w roku przyszłym, ponieważ państwo jest schowane za samorządem, a obywatele bezwzględnie egzekwują właśnie od samorządu obowiązek wypłacania dodatków mieszkaniowych. To jest już tak znaczna skala wydatków, których samorząd nie jest już w stanie udźwignąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PosełJanSztwiertnia">Zwracam uwagę na wielkość środków zapisanych w projekcie budżetu na rok 2002 na rezerwy celowe, w tym na dodatki mieszkaniowe. Jeżeli w roku bieżącym wydatki te wyniosą około 1,4 mld zł, to w roku przyszłym, przy przewidywanych podwyżkach czynszu, wzroście bezrobocia i spadku dochodów ludności, wydatki te mogą wynieść około 1,6 mld zł. Jeśli na dodatki mieszkaniowe w budżecie państwa zaplanuje się jedynie kwotę 400 mln zł, to dofinansowanie ograniczyłoby się jedynie do jednej czwartej całości wydatków na dodatki mieszkaniowe. Całą resztę miałyby dopłacić samorządy terytorialne. Oznacza to przerzucenie połowy wydatków państwa na gminy. W sumie gminy musiałyby finansować dodatki mieszkaniowe w 75%.Do tej pory obydwie strony, a więc rząd i samorządy, starały się szanować partnera. Teraz stosunki te ulegają zmianie. Albo więc nadal obowiązuje ustawa o dodatkach mieszkaniowych, albo należy ją zmienić. Jeśli ustawa jest nadal ważna, to gminy muszą dostać z budżetu państwa tyle środków, ile to wynika z rozwiązań ustawowych. Należałoby podwoić kwotę zaplanowaną na dodatki mieszkaniowe, czyli dodać 400 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PosełJanTomaka">Kwestie, które chciałem poruszyć w dyskusji, zostały już podjęte przez moich poprzedników. Zadam zatem tylko jedno pytanie; dlaczego w projekcie nowelizacji budżetu państwa na rok 2001 nie znalazła się brakująca na dodatki mieszkaniowe kwota 170 mln zł, jak w przypadku zwiększonych środków na refundację bankom premii gwarancyjnych od wkładów mieszkaniowych czy wykupu odsetek od kredytów mieszkaniowych? Czyżby lobby samorządowe było mniej skuteczne od lobby banków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Poproszę przedstawicieli rządu o odpowiedź na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Odpowiem w kolejności zadawanych pytań zaczynając od ostatniego, dlaczego w nowelizacji ustawy budżetowej na rok 2001 nie znalazły się brakujące środki na wypłatę dodatków mieszkaniowych. Stało się tak dlatego, że rozliczenie roku 2001 będzie w pełni znane dopiero w styczniu 2002 roku. Ponadto dlatego, że zmiany ujęte w nowelizacji ustawy budżetowej dotyczą zobowiązań, które są zobowiązaniami już wymagalnymi. Kwota 170 mln zł, o których mówił pan poseł Jan Tomaka, wynika jedynie z danych szacunkowych niedoboru dotacji dla gmin, i do końca nie wiemy, jaka będzie ich ostateczna wielkość. Dlatego nic na ten temat nie ma w nowelizowanej ustawie budżetowej na rok 2001. Następną kwestię podjął pan poseł Michał Kaczmarek. To prawda, że rząd ochrania najuboższych. Powstaje jednak pytanie, od którego pułapu zamożności kwalifikuje się daną osobę, jako najbardziej ubogą. W ustawach okołobudżetowych dotyczących pomocy społecznej macie państwo propozycje uporządkowania kryteriów dochodów, przy pomocy których jest przyznawana pomoc społeczna. Ustawa zmieniająca ustawę o dodatkach mieszkaniowych uchwalona 21 czerwca br., a wchodząca w życie w dniu 1 stycznia 2002 roku, posłużyła się innymi kryteriami dotyczącymi progu dochodowego, przy którym osobie samotnej przyznawany jest zasiłek. Próg ten jest zdecydowanie wyższy od progów przyjętych przy innych rodzajach świadczenia pomocy społecznej. We wspomnianej ustawie o dodatkach mieszkaniowych, podobnie zresztą jak w poprzedniej, a więc w ustawie o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych, jest artykuł 10 ust. 1. Mówi on: „Wypłata dodatków mieszkaniowych jest zadaniem własnym gminy”. Dalej ustawa powiada, że gmina może otrzymywać dotacje na dodatki w granicach kwot, jakie są przeznaczony na dany cel w ustawie budżetowej. To nie jest mój wymysł, ale tak powiada ustawa, możecie to państwa bardzo łatwo sprawdzić. Tak zawsze było od samego początku powstania instytucji dodatków mieszkaniowych, a więc od roku 1994. Budżet w roku 2002 poczynił bardzo wiele różnych oszczędności i racjonalizacji. Trzeba również racjonalizować zasady przyznawania dodatków mieszkaniowych, o czym mówił pan poseł Andrzej Namysło. To jest jednak już sprawa gminy i posiadanych przez nią informacji. Chodzi nie tylko o informację, że gminie brakuje środków na wypłacanie dodatków mieszkaniowych. Potrzebna jest także informacja o nadużyciach, jakie mają miejsce w instytucjach pomocy społecznej. To są nadużycia, o których mówi się głośno nie tylko w gminie Kiecz, ale także w wielu innych gminach. Dlatego wydaje się słuszne, aby pieniądze publiczne, o które jest dzisiaj tak trudno, zarówno te, które płyną z budżetu państwa, jak i budżetu gminy, nie były używane niewłaściwie i wykorzystywane w sposób niewłaściwy. Jaki jest kierunek racjonalizacji wydatków? Przede wszystkim jest to płacenie dodatków mieszkaniowych osobom ubogim, a nie wszystkim, którzy uważają, że takie dodatki im się należą. Jest to dzisiaj możliwe przy nieostrych kryteriach i dość wysokich progach dochodowych. Można zadać kolejne pytanie, czy mamy utrzymać stan, kiedy dodatek mieszkaniowy należy się za życie ponad stan w stosunku do bieżących dochodów własnych i kiedy osoba samotna zajmuje duże mieszkanie, ponieważ dostaje dużą dopłatę? Chyba potrzebna będzie rewizja norm powierzchni mieszkalnej przypadającej na poszczególne osoby.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">I to są dwie drogi, które obecnie rozważamy i które zgodne są z sugestiami pana posła Michała Kaczmarka. Kolejne pytanie brzmiało; dlaczego w ten sposób została sformułowana rezerwa celowa? Rząd stanął w pewnym momencie przed dylematem wyboru; czy lepiej sfinansować zasiłki z pomocy społecznej, czy dodatków mieszkaniowych? Rząd doszedł do wniosku, że należy dofinansować pomoc społeczną, która trafia bezpośrednio do osób najbardziej jej potrzebujących, a więc bardzo ubogich. Jeśli państwo pozwolą, to w tym miejscu zakończyłabym swoje wyjaśnienia. Chciałabym prosić pana przewodniczącego o rozważenie następującej kwestii. Propozycje zwiększenia różnego rodzaju wydatków w omawianych częściach budżetu Ministerstwa Infrastruktury oraz Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, wymagałyby zwiększenia wydatków w tym dziale o prawie 600 mln zł. Pan przewodniczący proponował bowiem dofinansowanie dodatków mieszkaniowych o około 200 mln zł oraz Krajowego Funduszu Mieszkaniowego o 400 mln zł. Czuję się w obowiązku przypomnieć, że Komisja Finansów Publicznych za każdym razem, kiedy rozpatruje wnioski komisji branżowych, pyta nie tylko jakie wydatki zwiększyć, ale jakie są możliwe źródła zasilenia tych wydatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PosełLeszekSułek">Czy są jeszcze inne pytania do pani minister?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PosełJanTomaka">Mam dodatkowe pytanie. Mówiła pani minister, że brakująca na dodatki mieszkaniowe kwota 170 mln zł jest jedynie szacunkowa, a nie ostateczna, a ta będzie znana dopiero w I kwartale przyszłego roku. Jeśli już ostatecznie będzie znana kwota niedoboru środków, to czy zostanie ona zwrócona gminom i z jakiej puli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Tak jak co roku w całym układzie wypłat dodatków mieszkaniowych stosuje się zasadę, że są one płacone z poślizgiem. Rozliczenia są regulowane później, zwłaszcza kiedy w grę wchodzą sporne kwoty. Zawsze jednak obowiązuje kwota ustalona w ustawie budżetowej. Powyżej tej kwoty nie będzie żadnych dodatkowych wypłat środków dla gmin. Zwracam uwagę, że blokowane były różnego rodzaju wydatki budżetu państwa na rok 2001, ale nie było blokady wypłat na dodatki mieszkaniowe. Wypłaty te, mimo licznych trudności, jako nieliczne są realizowane w pełnym wymiarze 550 mln zł. Środki te już uruchamialiśmy, ale czy zostaną one w pełni zrealizowane, to jest już inna sprawa. Nie ma żadnych dodatkowych zobowiązań ze strony budżetu państwa, ponieważ wypłata dodatków mieszkaniowych, zgodnie z ustawą, jest zadaniem własnym gmin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PosełLeszekSułek">Czy pan poseł Michał Kaczmarek został usatysfakcjonowany odpowiedzią pani minister?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Podzielam zdanie pani minister, że należy dokonać nowelizacji ustawy o dodatkach mieszkaniowych i usunąć z niej luki, które się pojawiły w trakcie realizacji zapisów ustawowych. Zwracam jednak uwagę pani minister, że jak ktoś się już kwalifikuje do pomocy społecznej, to już nie kwalifikuje się do otrzymania dodatku mieszkaniowego, bo przestał płacić czynsz. Musimy zatem podtrzymywać tę grupę biednych ludzi, którzy z ogromnym trudem, ale jeszcze płacą czynsz korzystając z dodatku mieszkaniowego. To jest jednak chodzenie po wierzchołku góry lodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Ale jest to dosyć wysoka góra lodowa. Układ jest taki, że w gospodarstwie jednoosobowym kryteria przyznania pomocy według ustawy o pomocy społecznej, należą się osobie, której dochód nie przekracza 447 zł. Natomiast przyznanie dodatku mieszkaniowego przysługuje osobie, której dochód nie przekracza kwoty 795 zł. W gospodarstwie dwuosobowym kryteria są takie: pomoc społeczną może otrzymać rodzina, której dochód miesięczny nie przekracza 691 zł, natomiast limit z ustawy o dodatkach mieszkaniowych wynosi 1060 zł. Przy gospodarstwie czteroosobowym odpowiednio są to kwoty 1261 zł i 2120 zł. Różnica jest, jak widać dość istotna. I to o tym przedtem mówiłam. Ponadto istnieją jeszcze normy dotyczące powierzchni mieszkalnej zajmowanej przez te osoby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PosełLeszekSułek">Jeśli nie ma już dalszych pytań, to na wypowiedzi pani minister zakończymy omawianie części 83 projektu budżetu na rok przyszły - rezerwy celowe. W kolejnym punkcie obrad rozpatrzymy dwie kolejne części projektu ustawy budżetowej, a mianowicie plan finansowy Centralnego Funduszu Gospodarki Zasobem Geodezyjnym i Kartograficznym oraz środki bezzwrotne pochodzące z zagranicy i wydatki nimi finansowane w zakresie programów, za których realizację odpowiada minister właściwy do spraw transportu oraz Główny Urząd Geodezji i Kartografii. Kto z przedstawicieli strony rządowej wypowie się na te tematy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PrezesJerzyAlbin">Chciałbym zwrócić uwagę, że mówimy o planie finansowym Państwowego Funduszu Gospodarki Zasobem Geodezyjnym i Kartograficznym, który obejmuje zarówno część centralną, wojewódzką, jak i gromadzoną w powiatach. Z całego planu pragnę szczególnie zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Mimo trudnej sytuacji finansowej państwa oraz trudnego oszacowania dochodów, planujemy ich wzrost o 5% w całym funduszu, przy jednoczesnym ograniczeniu wydatków o około 20%. Ponieważ fundusz jest tworzony poprzez sprzedaż usług oraz informacji zawartych w państwowym zasobie geodezyjnym i kartograficznym, a więc różnego rodzaju map i dokumentacji potrzebnych w procesach inwestycyjnych, wobec trudnej sytuacji w tym obszarze wydaje się być rozwiązaniem wychodzącym naprzeciw oczekiwaniom. Ponadto jest to także fundusz celowy i odtwarzalny. Dlatego część różnicy wynikającej z kłopotów budżetu państwa w zakresie geodezji i kartografii będziemy starali się łagodzić wykorzystując środki państwowego funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Nie mam uwag do tego punktu projektu budżetu na rok 2002. Proszę jednak posłów o ewentualne pytania pod adresem Głównego Geodety Kraju. Przypominam, że niebawem Komisja Infrastruktury będzie kontynuowała debatę nad innymi częściami projektu budżetu na rok przyszły i musimy szanować czas nasz oraz naszych gości. Jeśli nie ma pytań, przejdziemy do ostatniego, szóstego punktu porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PosełLeszekSułek">Jak powiedziałem wcześniej, obydwa punkty połączyliśmy do wspólnego rozpatrzenia. Czy pan prezes chciałby coś dodać do swojej poprzedniej wypowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PrezesJerzyAlbin">Nawiążę jedynie do swojej pierwszej wypowiedzi, a dokładnie do tego fragmentu, który dotyczył realizacji planu zawartego w narodowym planie przygotowań do członkostwa w Unii Europejskiej. Chodzi o trzy obszary, które wiążą się z opracowaniem nowych metod technologicznych krajowego, a właściwie dostosowanego do wymagań europejskich, systemu katastralnego. Przewidujemy na ten cel kwotę 474 tys. zł, która została zapisana w rozdziale 71000 Ponadto wydatkujemy kwotę 600 tys. zł na prace związane ze współpracą wynikającą z umowy między rządem polskim a rządem niemieckim z maja 2001 roku, związanej z zintegrowanym system katastralnym. Na drugą fazę projektu PHARE 2001 zaplanowaliśmy kwotę prawie 1 mln zł, na pozostałe opracowania drobniejsze kwotę około 250 tys. zł. Kolejna pozycja wydatków dotyczy także prac geodezyjnych i kartograficznych związanych z ewidencją gruntów i budynków oraz prowadzenia państwowego rejestru granic i jednostek podziału terytorialnego państwa. Na te prace przewidujemy wydatki na poziomie 350 tys. zł. Tyle uwag z mojej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Czy są pytania do referenta tej części projektu budżetu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PosełWiesławOkoński">Moje pytanie dotyczy trochę innych kwestii od tych, które przedstawił Główny Geodeta Kraju. Czy pan prezes jest zorientowany ile gmin posiada już nowe mapy numeryczne, czy nie ma takiej informacji? Jak bowiem dobrze wiemy, posiadanie niezbędnych podkładów geodezyjnych i map własnościowych stanowi obecnie główną przeszkodę w uzyskiwaniu pozwoleń na budowę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PosełLeszekSułek">Czy pan prezes mógłby udzielić odpowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PrezesJerzyAlbin">Oczywiście. Mapy w postaci numerycznej lub komputerowej, jak je często określamy, posiada około 30% miast i około 5% gmin wiejskich. Jeśli natomiast mówimy o ewidencji gruntów i budynków, to jest ona wykonywana w tak zwanej części opisowej, czyli zawierającej dane o powierzchni, właścicielu, numerze księgi wieczystej i o strukturze wykorzystania areału. Tego rodzaju ewidencja jest już zinformatyzowana prawie w 100% w skali państwa. Natomiast część graficzna, czyli mapy mogące służyć dla celów prawnych, jest gorzej przygotowana i proces informatyzacji przebiega znacznie wolniej. Mniej więcej 15% tych map posiadamy w postaci cyfrowej. Dlatego w najbliższym czasie w ramach przygotowania systemu katastralnego, będziemy główną uwagę koncentrowali na informatyzacji części graficznej. Będziemy poszukiwali optymalnych rozwiązań technicznych i technologicznych związanych zarówno ze standardami europejskimi, jak i standardem wykonania technicznego niezbędnego dla tych potrzeb.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PosełLeszekSułek">Czy państwo macie jeszcze inne pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PosełAndrzejNamysło">Mam ogólne pytanie, dotyczące może niezupełnie omawianego tematu, ale ważne. Pan prezes wspomniał o przygotowaniach do wprowadzenia podatku katastralnego. Jak daleko posunięte są te prace, bo mamy świadomość, że być może jest to szansa dla samorządów na uzyskanie dodatkowych dochodów. Na całym świecie samorządy lokalne działają na bazie takiego podatku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PrezesJerzyAlbin">Chciałbym zwrócić uwagę, iż mówiłem jedynie o systemie katastralnym, a nie o podatku katastralnym. Ponieważ na tym tle dochodzi do licznych nieporozumień, spróbuję rzecz krótko wyjaśnić. Otóż kataster jest po prostu rejestrem danych dotyczących nieruchomości, stanu właścicielskiego, powierzchni tego wszystkiego co składa się na stronę prawną istnienia nieruchomości. Jednym z elementów katastru używanego na świecie, do którego dążymy, jest określenie wartości nieruchomości. Dopiero ta wartość może być podstawą do określenia w drodze ustawy ewentualnego podatku katastralnego. Obecnie znajdujemy się dopiero na takim etapie prac, który powinien umożliwić szybkie dojście do sprawnego systemu informacji o wszystkich nieruchomościach i do określenia ich wartości. Musimy więc najpierw doprowadzić do takiego stanu, który by w przyszłości umożliwił dochodzenie do finału. Byłby nim ewentualny podatek katastralny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PosełLeszekSułek">Czy są jeszcze dalsze pytania do pana prezesa? Jeśli pytań nie ma, to na zakończenie tej części debaty wypowie się koreferent, pan przewodniczący Jerzy Polaczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Tematyka dzisiejszego posiedzenia Komisji Infrastruktury obejmowała rozpatrzenie i zaopiniowanie projektu ustawy budżetowej w zakresie części: architektura i budownictwo, gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa, Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast oraz rezerwy celowe. Rozpatrzyliśmy także plan finansowy Centralnego Funduszu Gospodarki Zasobem Geodezyjnym i Kartograficznym oraz środki bezzwrotne pochodzące z zagranicy i wydatków nimi finansowanych w zakresie programów, za które odpowiada minister transportu oraz Główny Urząd Geodezji i Kartografii. Proponuję, aby na dzisiejszym posiedzeniu przegłosować wnioski dotyczące zwiększenia wydatków budżetowych w pozycjach, które za chwilę zaprezentuję jako koreferent. Wnioski te przedłożymy najpierw prezydium Komisji Infrastruktury, które powinno ustalić po następnym posiedzeniu Komisji, źródła pokrycia tych dodatkowych wydatków bądź dokonać przesunięcia w obrębie dotychczasowego planu wydatków. Ze swej strony proponuję, aby Komisja na dzisiejszym posiedzeniu przegłosowała cztery wnioski. Wniosek pierwszy dotyczy zwiększenia wydatków budżetowych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego o kwotę 1 mln zł z zaleceniem wykorzystania tych dodatkowych środków w szczególności na problematykę kontrolną związaną z nadzorem budowlanym. Drugi wniosek polega na zwiększeniu wydatków Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii o kwotę 7.050 tys. zł na dokończenie realizacji ważnej inwestycji w Warszawie na ulicy Olbrachta. Powstanie tego obiektu pozwoli na skomasowanie w jednym miejscu centralnego zasobu geodezyjnego i kartograficznego. Proszę także o przegłosowanie wniosku o zwiększenie rezerwy celowej przeznaczonej na wypłatę dodatków mieszkaniowych w części 83 pozycja 13; z projektowanych 400 mln zł do kwoty 650 mln zł, to jest o 250 mln zł. Ostatni wniosek dotyczy zwiększenia środków na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy w części 55 pozycja 719 z kwoty 450 mln do kwoty 650 mln, tj o 200 mln zł. Jak powiedziałem na wstępie, proponuję, aby na kolejnym posiedzeniu Komisji Infrastruktury w dniu jutrzejszym przegłosować łącznie opinię Komisji Infrastruktury dla Komisji Finansów Publicznych. Oprócz bowiem zagadnień, którymi zajmowaliśmy się na dzisiejszym posiedzeniu, jest wiele innych, które Komisja będzie opiniowała jeszcze na posiedzeniu w dniu dzisiejszym o godz. 14. Myślę, że powinna to być opinia łączna z obydwu posiedzeń. Uważam jednak za właściwe i niezbędne, aby przedstawione przed chwilą wnioski o zwiększenie wydatków w poszczególnych częściach budżetu na rok 2002, zostały przegłosowane w dniu dzisiejszym na tym jeszcze posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#PosełLeszekSułek">Czy w sprawie zgłoszonych wniosków są uwagi bądź pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PosełJanuszLisak">Jako koreferent z ramienia Komisji Finansów Publicznych pragnę zauważyć, że głosowanie wniosków zgłoszonych przez pana posła Jerzego Polaczka jest bezzasadne bez podania źródeł pokrycia tych dodatkowych wydatków budżetowych. Proponuję zatem, aby wnioski przegłosować wówczas, kiedy państwo wskażecie drogę finansowania tych wydatków. W innym przypadku Komisja Finansów Publicznych będzie je musiała odrzucić. Ponadto zwracam uwagę, że wnioski dotyczące zmian w poszczególnych częściach ustawy budżetowej powinny być głosowane w całości, a nie enigmatycznie, że może kiedyś znajdziemy dodatkowe źródła zasilenia i nie bardzo wiadomo gdzie. Niech posłowie wypowiedzą się w sprawie wniosków mając konkretne propozycje gdzie i komu te środki zabrać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Jeszcze raz podniosę element formalny; nie głosujemy obecnie opinii Komisji Infrastruktury, ale po tej części posiedzenia przegłosujemy jedynie wnioski, którymi się zajmowaliśmy. Jeśli wnioski zyskają aprobatę Komisji, prezydium Komisji powinno wskazać w projekcie opinii źródła sfinansowania proponowanych wydatków. Jeśli państwo uważają, że to powinien zrobić jeden z posłów, to oczywiście taka możliwość też istnieje. Przewiduje to regulamin Sejmu. Zwracam ponownie uwagę, że nie będziemy dzisiaj głosować opinii Komisji dla Komisji Finansów Publicznych, a jedynie wnioski dla prezydium naszej Komisji. Są to wnioski o zwiększenie wydatków budżetowych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii, rezerwy celowej przeznaczonej na dodatki mieszkaniowe oraz środków Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Uważam, że ten tryb jest właściwy, chyba że państwo macie inne propozycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PosełAndrzejNamysło">Mam właśnie inną propozycję. Proponuję mianowicie, aby ewentualnie dzisiaj przyjąć wniosek, który byłby delegacją dla prezydium Komisji, która przygotuje na jutrzejsze posiedzenie konkretne propozycje. Proponuję zatem, byśmy teraz nie głosowali szczegółowych wniosków mówiących o konkretnych pozycjach budżetu i kwotach dodatkowych wydatków, ale jedynie dali delegację prezydium Komisji do przygotowania konkretnych wniosków. Sądzę, że większość z nas podziela moją propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PosełJanuszLisak">Sądzę, że rozwiązanie zaproponowane przez pana posła Andrzeja Namysło jest sensowne i bym je państwu zalecał. Pan poseł proponuje, aby dać stosowną delegacje prezydium Komisji, a konkretne wnioski przegłosować dopiero wtedy, kiedy zostaną wskazane źródła finansowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PosełAndrzejFedorowicz">Wnioski postawione przez pana posła Jerzego Polaczka są tak samo istotne, jak odpowiedzi strony rządowej, która powiada, że słyszała, iż są nadużycia przy wypłacaniu dodatków mieszkaniowych. Jednak strona rządowa nie przedstawiła konkretnych danych o tych nadużyciach. To minister finansów jest od tego, aby szukać pieniędzy na sfinansowanie poszczególnych rozwiązań. Minister finansów dokonał już podziału środków na poszczególne działy, i każdy dział będzie się dopominać o więcej środków. Jego sprawą jest szukanie pieniędzy. To nie jest nasze zmartwienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#PosełJerzyPolaczek">W mojej propozycji łączę zarówno wniosek pana posła Andrzeja Namysło, jak i pana posła Janusza Lisaka. Nie chciałbym jednak dyskutować na posiedzeniu prezydium Komisji bez podania konkretnych dodatkowych kwot na wydatki budżetowe. Dlatego uważam, że powinniśmy moje wnioski cząstkowo przegłosować. Proponowane przez mnie kwoty, a nie jestem posłem koalicji, uważam za minimalne dla utrzymania płynności finansowej Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, a przynajmniej dlatego, by nie rozłożyć całego systemu kredytowania budownictwa mieszkaniowego w roku przyszłym. Jeśli natomiast chodzi o dodatki mieszkaniowe, to mogę skorygować swoją propozycję do kwoty 400 mln, jako kwotę minimalną. Pozostaję jednak przy wniosku o zwiększenie tej kwoty przynajmniej o 200 mln zł. Proponowałem także niewielkie zwiększenie budżetów dwóch urzędów: Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego o kwotę 1 mln zł oraz Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii o 7 mln 50 tys. zł. Pierwsza propozycja wiąże się z realizacją bardzo ważnych zadań statutowych tego urzędu, druga natomiast dotyczy zakończenia ciągnącej się od czterech lat inwestycji. Obecnie centralny zasób geodezyjny i kartograficzny jest rozproszony w kilku obiektach, co utrudnia pracę i zwiększa koszty. Uważam, że należy wreszcie tę sprawę ostatecznie załatwić. Proponowana kwota 7 mln 50 tysięcy jest kwotą zamykającą ten temat w sposób ostateczny. A zatem podtrzymuję swoje wnioski i proponuję, abyśmy je kolejno przegłosowali i skierowali do prezydium Komisji, gdzie będziemy się zastanawiali nad znalezieniem źródeł finansowania. Po posiedzeniu popołudniowym prezydium przygotuje projekt opinii naszej Komisji dla Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PosełEdwardManiura">Chętnie bym poparł wnioski pana przewodniczącego Jerzego Polaczka, a szczególnie dwa ostatnie. Przy dwóch pierwszych wnioskach w grę wchodzą bowiem znaczne kwoty i niezależnie od tego, czy oceniamy to z punktu widzenia posła koalicji czy opozycji, jest to duży problem. Wydaje mi się jednak, że żadnego wniosku nie będziemy mogli teraz przegłosować z uwagi na brak kworum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PosełAndrzejNamysło">Pomijając już wzgląd formalny, chciałbym zaproponować inną treść wniosku, który być może będzie dla państwa do przyjęcia. Osobiście nie wiem jak mam zareagować na propozycję oddzielnego głosowania wniosków. Zgadzam się z głosem, że konieczne jest pokazanie skąd wziąć te dodatkowe środki. Proponuję następującą treść wniosku. „Komisja Infrastruktury upoważnia prezydium do przygotowania na najbliższe posiedzenie Komisji propozycji zwiększenia wydatków na... - tu wymienimy cztery obszary proponowane przez pana posła Jerzego Polaczka - z jednoczesnym wskazaniem źródeł ich sfinansowania.” Za takim wnioskiem mogę odpowiedzialnie głosować, natomiast gdybym miał głosować szczegółowe propozycje zwiększenia wydatków budżetowych, to nie bardzo wiem na co bym się zdecydował. W przypadku małych kwot mógłbym ostatecznie głosować za wnioskiem, ale kiedy w grę wchodzą już kwoty rzędu 650 mln zł, to przeżywam dreszcz emocji, bo nie wiem co zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PosełLeszekSułek">Mamy zatem już dwa wnioski. Czy będą jeszcze inne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PosełJanuszLisak">Chciałem zgłosić taki sam wniosek, jak mój poprzednik, ale przedtem musimy sprawdzić kworum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PosełLeszekSułek">Czy według pani sekretarz Komisji mamy kworum czy nie? Otrzymuję informację, że kworum nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PosełWiesławOkoński">Mam wniosek dalej idący. Wracam do rezerw celowych, o których była mowa wielokrotnie. Myślę, że wniosek o zwiększenie środków na dodatki mieszkaniowe powinien być poparty sugestią poprawy wykorzystania tych środków. Jeśli chodzi o wniosek o zwiększenie o 450 mln zł wydatków budżetowych na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, to uważam, że można by starać się o pozyskanie kredytu z innych źródeł. Chodzi przecież o kredyt na budowę mieszkań. Poza tym istnieje jeszcze możliwość nowelizacji ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego, w której znalazłby się zapis umożliwiający sprzedaż mieszkań wybudowanych przez Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Pozyskane w ten sposób mogłyby zasilić Krajowy Fundusz Mieszkaniowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PosełLeszekSułek">Może najpierw przegłosujemy wniosek pana posła Andrzeja Namysło, aby zgłoszone dzisiaj propozycje skierować do prezydium Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#PosełJanuszLisak">Nie ma sensu głosowanie wniosku, należy go po prostu przyjąć. Jeśli nie będzie sprzeciwu, to wniosek trafi do prezydium Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PosełLeszekSułek">Czy wobec tego jest sprzeciw wobec wniosku o skierowanie zgłoszonych dzisiaj propozycji do prezydium Komisji celem ich rozpatrzenia i znalezienia źródeł finansowania. Nie ma sprzeciwu; propozycja pana posła Andrzeja Namysło zyskała akceptację Komisji. Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia. Spotkamy się ponownie dzisiaj na wspólnym posiedzeniu z Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Zamykam posiedzenie Komisji Infrastruktury.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>