text_structure.xml 24.6 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Zanim posłanka Halina Murias przedstawi Komisjom wyniki prac podkomisji nadzwyczajnej, chciałbym powiedzieć, że mam bardzo negatywną ocenę wypracowanego projektu ustawy. Bardzo żałuję, że w ten sposób kończymy kadencję Sejmu. Komisja Gospodarki przez ostatnie cztery lata starała się, aby w tym gremium tworzono dobre prawo. Na podstawie ocen prawników i mediów można powiedzieć, że przez ostatnie cztery lata ten cel był utrzymywany. Żadna z ustaw opracowanych przez Komisję Gospodarki nie została nigdy określona mianem bubla prawnego. Nie stwierdzono też, że stworzyliśmy ustawę niepotrzebną, dziwną lub populistyczną. Żadna z ustaw nie zebrała do tej pory tak powszechnych krytycznych opinii, w tym opinii Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Chciałbym państwu zacytować fragment opinii Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu z 13 czerwca 2005 r.: „Projekt jest w istocie bardzo podobny do wcześniej przedkładanego do zaopiniowania projektu ustawy o klastrach przedsiębiorstw rodzinnych. Jedne błędy usunięto, a w ich miejsce popełniono nowe. Nadal jednak brak odpowiedzi na podstawowe pytania - czemu ustawa ma służyć? Jakie społeczne potrzeby, niezaspokojone na gruncie przepisów obecnie obowiązujących, zaspakaja? Sądzę, że przedyskutowanie i określenie celów zamierzonej regulacji jest niezbędne.”[...]. „Należy precyzyjne ustalić, jakie potrzeby nie są zaspokojone albo są zaspokojone w stopniu niedostatecznym i dlaczego? Oczywiście należy też ocenić możliwość zaspokojenia tych potrzeb. Dopiero po takiej analizie można rzeczowo zastanowić się, w którym miejscu systemu prawa należy dokonać zmian - w Kodeksie cywilnym, w Kodeksie spółek handlowych, w Prawie spółdzielczym, w ustawie z dnia 15 września 2000 r. o grupach producentów rolnych i ich związkach oraz o zmianie innych ustaw, czy w którejś z wielu innych ustaw? Dopiero po stwierdzeniu, że określonej potrzeby nie da się zaspokoić poprzez zmianę już istniejącego prawa, można podjąć decyzję o przygotowaniu projektu nowej ustawy. Ja takiej potrzeby nie dostrzegam. Ustawa w kształcie jak w projekcie jest zupełnie zbędna.”. Pomijam wiele innych zdań bardzo krytycznych dla tego projektu ustawy. Na końcu czytamy: „Wiele przepisów projektu zredagowanych jest wadliwie.”. Dalej wymienia się art. 1, art. 5, art. 11 itd. Konkluzja jest następująca: „projekt jest wadliwy zarówno pod względem merytorycznym jak i legislacyjnym. Należy go odrzucić”. Takich opinii jest wiele, ale dla Komisji zawsze istotne są te, przygotowane przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Chciałem zwrócić na to uwagę jeszcze przed przystąpieniem do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej. Mam nadzieję, że ta ustawa nie będzie precedensem w czteroletniej pracy Komisji Gospodarki. Mam nadzieję, że nie przyjmiemy projektu powszechnie krytykowanego przez wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełAdamSzejnfeld">Bardzo proszę panią posłankę Halinę Murias, aby przedstawiła efekt prac podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosłankaHalinaMurias">Nad projektem ustawy pracujemy już od kilku miesięcy. Projekt został złożony do laski marszałkowskiej 28 lipca 2004 r. Proponowaną ustawę opiniowała Komisja Ustawodawcza pod kątem zgodności z prawem Unii Europejskiej. Oczywiście opinia była pozytywna. W dniu 20 stycznia 2005 r. Komisje Gospodarki oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi powołały podkomisję nadzwyczajną do pracy nad przedmiotowym projektem ustawy. Na posiedzeniach 20 stycznia, 16 lutego, 14 kwietnia oraz 2 czerwca 2005 r. podkomisja rozpatrywała projekt ustawy, który po wprowadzeniu zmian przedkładamy w sprawozdaniu. Podczas prac wykorzystaliśmy różne ekspertyzy. Robiliśmy wszystko, aby przygotować taki projekt, który będzie dobrze służył polskim rolnikom. Istota i cele projektu były już omawiane na posiedzeniu Komisji 20 stycznia 2005 r. Przypomnę jednak, że projekt dotyczy rozwoju przedsiębiorczości na obszarach wiejskich. Ma zachęcić do podejmowania wspólnych przedsięwzięć osoby fizyczne działające na podstawie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, a także na podstawie ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Ustawa ma służyć bezpieczeństwu zawiązywania wspólnych przedsięwzięć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Przypominam, że nie prowadzimy pierwszego czytania projektu ustawy. Nie jest to również drugie czytanie. Zwołaliśmy posiedzenie w celu zapoznania się ze sprawozdaniem podkomisji. Pani poseł powinna w sposób bardzo zwięzły przedstawić różnicę między pierwotnym projektem ustawy, a tym, który opracowała podkomisja. Proszę nie mówić o intencjach i celach, bo posłowie o tym doskonale wiedzą. Proszę kontynuować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosłankaHalinaMurias">Za chwilę zakończę swoją wypowiedź. Proszę mi jednak pozwolić powiedzieć jeszcze dwa zdania na ten temat. Znam sposób funkcjonowania Sejmu i wiem, że posłowie często nie mają czasu zapoznać się z projektami ustaw. Jak już powiedziałam, wychodzimy na przeciw rolnikom i przedsiębiorcom, którzy boją się podejmowania wspólnych przedsięwzięć w obecnie dostępnych formach, czyli w spółkach prawa handlowego i spółdzielniach lub w grupach producentów rolnych. Jeżeli chodzi o spółki cywilne, to z doświadczenia wiemy, że nie zawiązują się spółki z większą liczbą udziałowców niż czterech lub pięciu. Nam chodzi o zawiązywanie się grup nawet do pięćdziesięciu osób. Chodzi o formę zawiązywania wspólnych przedsięwzięć, która będzie zachęcała do działania i nie będzie posiadała barier związanych z posiadaniem kapitału, tworzeniem struktur, czy też wspólną odpowiedzialnością. Taka forma będzie po prostu bezpieczna. W związku z apelem pana przewodniczącego nie będę już uzasadniać, dlaczego taki klaster jest potrzebny i dlaczego należy wspierać zawiązywanie wspólnych przedsięwzięć. Do pierwszej wersji projektu podkomisja wprowadziła wiele zmian. Intencja i cele projektu nie zostały zmienione. Natomiast zmieniliśmy nazwę ustawy. W tej chwili jest to projekt ustawy o grupach przedsiębiorstw rodzinnych. Klaster jest pojęciem obcym i niezrozumiałym. Chcieliśmy przyjąć nazwę oddającą intencje wnioskodawców i występującą w języku polskim. Dlatego zdecydowaliśmy, że będzie to ustawa o grupach przedsiębiorstw rodzinnych. Zmieniona też została koncepcja klastra. W projekcie zakładano, że klaster będzie posiadał osobowość prawną. Wiązało się to z różnymi zobowiązaniami i projekt był o wiele bardziej skomplikowany. Zmieniliśmy to. Zdolność prawną będą posiadali tylko uczestnicy grupy przedsiębiorstwa rodzinnego. W ten sposób uprościliśmy przepisy. Ta zmiana koncepcji spowodowała wiele zmian w poszczególnych przepisach. Właściwie klaster można porównać z konsorcjum. Zrezygnowaliśmy również z zawierania umów przed notariuszem ze względu na niepotrzebne koszty. Mogłoby to sprawiać kłopoty. Rozszerzyliśmy definicję składu uczestników klastra, rezygnując z przepisu stanowiącego, iż w skład klastra musi wchodzić co najmniej jeden przedsiębiorca. Proponowany przepis stanowi, że musi być przynajmniej trzech uczestników. Zmieniliśmy także definicję i funkcję centrum rozliczeniowego. Proponujemy, aby te zadania wykonywał koordynator. Zrezygnowaliśmy z zapisów dotyczących pomocy publicznej, ponieważ to wynika ze zmiany koncepcji. Uczestnicy grupy przedsiębiorstw rodzinnych będą mogli korzystać z pomocy publicznej na mocy innych przepisów. Doprecyzowaliśmy kwestie związane z: umową przedsięwzięcia, reprezentacją uczestników przedsięwzięcia, informacją o przedsięwzięciu, odpowiedzialnością za zobowiązania z tytułu uczestnictwa w przedsięwzięciu. Wprowadziliśmy także zabezpieczenie dla uczestników grupy. Wielkość przychodów netto, o których jest mowa w ustawie dotyczącej rachunkowości, będzie można pomniejszyć o udokumentowane rozliczenia dotyczące sprzedaży pomiędzy uczestnikami. Pozostałe kwestie wyjaśnię przy rozpatrywaniu poszczególnych przepisów. Chciałabym jeszcze dodać, że zebrałam od organizacji rolniczych i samorządów wiele opinii popierających projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosłankaHalinaMurias">Projekt został pozytywnie oceniony przez Sejmik Województwa Podkarpackiego, gminy miejskie i wiejskie powiatu łańcuckiego. Te opinie otrzymałam na piśmie. Jeśli będzie taka wola, przekażę je Komisjom. Chciałabym się jeszcze wypowiedzieć w kwestii opinii przygotowanej przez Biuro Studiów i Ekspertyz. Z przykrością muszę stwierdzić, że ostatnia opinia nie była zamawiana. Nie pytaliśmy o ocenę intencji i celów ustawy, ale o wpływ na kwestie podatkowe. Opinia jest właściwie nie na temat. Zresztą to nie jest pierwszy raz. Uważam, że to nie może być element decydujący o naszym stosunku do projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Otwieram dyskusję. Rzeczywiście posłowie są suwerenni i sami podejmą decyzję. Natomiast opinie prawników należy także brać pod uwagę. W przeciwnym wypadku można by ograniczyć koszty funkcjonowania Sejmu i zwolnić wszystkich prawników zatrudnionych w Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełMarekSawicki">Chciałbym zaprotestować przeciwko sposobowi rozpoczęcia tego posiedzenia Komisji. Rola przewodniczącego nie polega na wskazywaniu takich czy innych opinii prawnych i wyrażaniu swoich poglądów przed przystąpieniem do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji. Przykro mi, że muszę to powiedzieć publicznie. Wolałbym poruszyć ten problem na posiedzeniu prezydium Komisji, ale nie było takiej okazji. Jeśli pan przewodniczący przywołuje opinię Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, to pan dyrektor Wiesław Staśkiewicz powinien się wstydzić. Pan dyrektor powinien się tej opinii wstydzić. To nie jest pierwszy raz. Ja z panem dyrektorem w 1996 r. toczyłem wojnę w sprawie jego opinii dotyczącej ustawy o gospodarstwie rodzinnym. Pan dyrektor kpił z przepisów, które zostały przejęte z prawa Unii Europejskiej. Dzisiaj te przepisy są do polskiego prawa wprowadzane. A on je wtedy wykpiwał i nie umiał publicznie odnieść się do stawianych zarzutów. Pan dyrektor Wiesław Staśkiewicz podpisuje się pod opinią, w której czytamy: „Sądzę, że przedyskutowanie i określenie celów zamierzonej regulacji jest niezbędne. System obowiązującego prawa ustanawia bowiem wiele rozwiązań, wiele form organizacyjnych umożliwiających obywatelom, przedsiębiorcom i rolnikom łączenie swoich kapitałów, umiejętności i wysiłków.” A dalej w sposób nieprzystający do powagi Sejmu ekspert pisze w pkt 2: „2) nie wiadomo, co ma oznaczać użyte w art. 5 ust. 2 pkt 8 określenie „zakres terytorialny działania grupy” - czy grupie albo jej uczestnikowi wolno sprzedawać kartofle poza terenem gminy albo gmin określonych w umowie grupy, czy nie wolno?”. Czy ta ustawa w ogóle dotyczy kartofli? Czy ta ustawa odnosi się do kartofli lub buraków? To jest naprawdę żenująca opinia. Kolejne zarzuty mają charakter redakcyjny. Dlatego bardzo proszę, aby przed rozpoczęciem rozpatrywania sprawozdania podkomisji, nie ukierunkowywać dyskusji. Kuriozalne jest także, to że pan poseł Adam Szejnfeld poucza sprawozdawcę, jak ma przedstawić wyniki prac podkomisji. Dobrym prawem posła sprawozdawcy jest wyrażenie własnej opinii oraz zespołu, któremu przewodniczył. Pani poseł Halina Murias ma prawo przekazać Komisjom wszystkie uwagi i przemyślenia własne oraz członków podkomisji. Pani poseł i tak bardzo skróciła swoją wypowiedź. Jeszcze raz proszę, aby nie ukierunkowywać dyskusji na podstawie kuriozalnej opinii Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Podkomisja w ogóle nie zamawiała takiej opinii. Prosiliśmy o sprawdzenie, czy ta prosta regulacja prawna wpływa na rozliczenia podatkowe i czy narusza prawo podatkowe. Takiej opinii nie otrzymaliśmy. Natomiast otrzymaliśmy opinię dotyczącą tego, czy kartofle można sprzedawać w grupie, czy trzeba je jeść indywidualnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Każdy ma prawo do swojej oceny i swojego zdania, tak w kwestii opinii, jak i w kwestii sposobu prowadzenia posiedzenia Komisji. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że zawsze informuję Komisję, jakie opinie otrzymaliśmy, jeszcze przed przystąpieniem do rozpatrywania jakiegokolwiek projektu ustawy. W moim przypadku to jest standard, a nie wyjątek. Natomiast nie jest standardem to, że cytuję opinie. Takie działania ograniczam tylko do sytuacji, w których otrzymujemy skrajnie negatywne opinie o rozpatrywanych projektach. Jeśli opinie są różne, to w ogóle ich nie przedstawiam, a jeśli są pozytywne, to też nie, ponieważ to jest oczywiste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełZbigniewKrutczenko">Omawiany projekt ustawy budzi wiele kontrowersji. Opinie są różne. Związki rolnicze na ogół wypowiadają się o tym projekcie pozytywnie. Natomiast inni uważają, że taka ustawa jest niepotrzebna. Takie stanowisko zajęła też Konfederacja Pracodawców Polskich. W związku z tym zgłaszam wniosek o odrzucenie projektu ustawy w całości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Zgłaszam wniosek przeciwny. Postaram się go uzasadnić. Myślę, że nie ma potrzeby wyjaśniać, co to są klastry i jaka jest idea tworzenia klastrów. W opinii ekspert stwierdza, że w polskim systemie prawnym jest wiele rozwiązań i form organizacyjnych umożliwiających przedsiębiorcom i rolnikom łączenie kapitałów, umiejętności i wysiłków. Omawiany projekt ustawy nie dotyczy łączenia kapitałów, bo rolnicy takich nie posiadają. Tutaj chodzi o łączenie umiejętności i wysiłków. W świecie, w którym następuje globalizacja, wszelkie małe gospodarstwa liczące 1–1,5 ha nie mają żadnych szans na rynku. Właściciele takich gospodarstw muszą być w spółdzielniach lub w dużych spółkach. W przeciwnym wypadku pozostaje tylko emerytura i oddanie lub sprzedaż gospodarstwa. Łączenie umiejętności i wysiłków sprawia, że omijamy tę barierę psychologiczną, że ktoś ryzykuje swoim kapitałem oraz że ten co wpłaci więcej, będzie potem czerpał większe zyski. Idea klastrów polega na tym, że podział wartości dodanej następuje według włożonego wysiłku i pracy. Jeśli klaster zajmuje się na przykład sprzedażą bigosu, to wszyscy uprawiają kapustę, potem ją kiszą i gotują bigos. Potem ustala się, kto był zaangażowany w pracę i ile dostarczył kapusty. Nie bierze się pod uwagę ceny rynkowej. Liczy się efekt. Proszę się nie obawiać, że nie będą spełnione warunki dotyczące prowadzenia księgowości. Z tym sobie wszyscy poradzą. Czas pokaże, czy ludzie będą chcieli tworzyć klastry. Jeśli nie, to ustawa będzie martwa. Nic się nie stanie, że Sejm ją przyjął. Mamy szansę przełamać niechęć do spółdzielczości i do spółek. Wiemy, jak łatwo jest oszukać wspólników na majątku, który wnieśli do spółki. Apeluję do państwa, abyśmy jednak rozpatrzyli przedmiotowy projekt ustawy i go przyjęli. Życie zweryfikuje poglądy urzędnika, który nie ma pojęcia, co oznacza rozdrobnienie wsi i bezrobocie. Taki urzędnik co miesiąc otrzymuje wynagrodzenie, więc nie musi się martwić, skąd wziąć pieniądze na utrzymanie rodziny. To jest ta różnica. Chcemy rozwiązać problem bezrobocia na wsi. Teraz ktoś inny żeruje na rolniku, przejmując wartość dodaną. Proszę zobaczyć, jak trudno jest wyprodukować ziemniaki, a potem spirytus. Potem następuje rektyfikacja i sprzedaż wódki. Jaką wartość dodaną przejmuje wówczas ten zakład? Nikt się potem nie dzieli tym zyskiem z rolnikiem. Wystarczy trochę mąki kartoflanej, farbka i już mamy puder. Proszę zobaczyć, ile kosztuje opakowanie pudru. Rolnicy poprzez tę ustawę chcą wreszcie uczestniczyć w podziale wartości dodanej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Rozumiem, że po tym ostatnim wystąpieniu zarzuty posła Marka Sawickiego, wysunięte pod adresem Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, dotyczące podawania przykładu sprzedaży kartofli, są już nieaktualne. Teraz mamy już bigos, puder i wódkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełMarekSawicki">Zwracam się do posła Zbigniewa Krutczenko. Dziwię się, że prezes banku spółdzielczego składa wniosek o odrzucenie tego projektu ustawy w całości. To panu powinno szczególnie zależeć na tym, aby obrót towarowy był jak najbliżej rolnika. Po 1989 roku w polskim parlamencie skutecznie odcięto chłopa od procesu przetworzenia produktów i sprzedaży. Rolnik pozostał tylko producentem surowca. Wspólna Polityka Rolna od 50 lat nie wspiera włączenia rolników w proces przetwarzania żywności i sprzedaży. Dzisiejsze rozwiązania prawne pozwalają na tworzenie spółek i spółdzielczości, ale przy dużej biurokracji, której prości ludzie się boją. Pierwotna wersja przedmiotowego projektu ustawy także zawierała przepisy wprowadzające pewne struktury biurokratyczne. Projekt opracowany przez podkomisję jest znacznie uproszczony. Chcemy zachęcić ludzi, aby oprócz produkcji surowca, zajęli się jego przetworzeniem i sprzedażą żywności. Pan poseł Zbigniew Krutczenko nie brał udziału w pracach podkomisji, mimo że był jej członkiem. Trzeba było przyjść na posiedzenie podkomisji i tam zgłaszać poprawki, a nie dzisiaj występować z takim wnioskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Apeluję do państwa, aby dyskutować o przedmiotowym projekcie ustawy, a nie odnosić się do innych posłów. Poseł Marek Sawicki niepotrzebnie atakuje innych członków Komisji. Każdy ma prawo tak pracować, jak uważa za stosowne. Każdy też może wyrażać swoje poglądy. Nie trzeba obrażać innych posłów i stwarzać tutaj nieprzyjemnej atmosfery.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełZbigniewKrutczenko">Złożyłem wniosek o odrzucenie ustawy w całości, ponieważ znam opinie rolników. Do tego rozwiązania od początku nie byłem przekonany. Uważam, że ta ustawa nie przyniesie nic dobrego rolnikom. Część pseudodziałaczy załatwi swoje własne interesy przy tej okazji. Dlatego, że znam rolników i staram się im pomagać, zgłosiłem taki wniosek. Tego się nie wstydzę. Natomiast myślę, że ma się czego wstydzić poseł Marek Sawicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełAndrzejFedorowicz">Zawsze było tak, że kiedy na rynku pojawiał się rolnik, to starano się go pozbyć, mówiąc: „idź pan w pole”. Kiedy dzisiaj grupa rolników chce stanąć w tym samym szeregu, co inni przedsiębiorcy, organizując się chociażby w klastry, to zaczynają podnosić głowę ci, którzy sami chcą na rynku pozostać bez udziału rolnika. W tej chwili hipermarkety stawiają warunki producentom mięsa. To jest przykład wskazujący, że rolnik ma nie uczestniczyć w podziale dóbr. Najważniejszy jest pośrednik, który rolnika oszuka i wykorzysta. Premier Tony Blair i prezydent Jacques Chirac stwierdzili, że nie zaakceptują budżetu Unii Europejskiej na lata 2007–2013, ponieważ nie chcą zwiększania wydatków na rolnictwo. Chodzi o to, że polscy rolnicy będą stanowić zagrożenie dla ich producentów. Dlaczego polski rolnik nie może konkurować na tych samych warunkach co inni? Dlaczego minister rolnictwa i rozwoju wsi sprzyja rozwiązaniom, które nie pozwalają ukrócić działalności wielkoprzemysłowych ferm trzody chlewnej? Wystarczyłoby wprowadzić zakaz przechowywania gnojowicy w szczelnych, zamkniętych zbiornikach. Minister sprzyja firmom, które przechowują nawozy w lagunach. Państwu się wydaje, że można zakrzyczeć posła. Chodzi o sprzyjanie kapitałowi zagranicznemu. Tak się dzieje od czterech lat. To dotyczy również tej ekipy, która będzie rządzić w niedalekiej przyszłości. Jeżeli jest szansa stworzenia jeszcze jednej możliwości zorganizowania się rolników, to trzeba te działania poprzeć. Jeśli pan dyrektor Wiesław Staśkiewicz podważa przepisy znajdujące się w projekcie ustawy, to czy to oznacza, że przedstawiciel Biura Legislacyjnego nie uczestniczył w posiedzeniach podkomisji? Czy to znaczy, że pan dyrektor nie pracuje w Biurze Legislacyjnym Kancelarii Sejmu? O czym my w ogóle mówimy? Ośmieszamy w ten sposób Sejm. Sejm jest instytucją o najwyższych wartościach. Jeśli przedstawiciele Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu nie zgłosili zastrzeżeń do przedmiotowego projektu ustawy, to pan Wiesław Staśkiewicz także nie ma takiego prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełZenonTyma">Proponuję, aby przed rozpatrzeniem sprawozdania wysłuchać jeszcze opinii ekspertów, którzy brali udział w pracach podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Przede wszystkim powinniśmy poznać stanowisko rządu w przedmiotowej sprawie. Bardzo proszę przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki i Pracy o wyrażanie opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#DyrektorDepartamentuPrzedsiębiorczościwMinisterstwieGospodarkiiPracyJerzyMolak">Stanowisko rządu zostało przedłożone do pierwotnej wersji projektu ustawy. Obecny projekt znacznie się różni od pierwowzoru, ale nie został skierowany do rządu z prośbą o wydanie opinii. W związku z tym nie ma nowego stanowiska rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosłankaHalinaMurias">Rząd wydał negatywną opinię o pierwotnym projekcie ustawy. Podkomisja odniosła się do wielu uwag rządu. Sądzę, że nowe stanowisko byłoby inne. W ostatnim posiedzeniu podkomisji uczestniczyli przedstawiciele wielu resortów. Uważam zatem, że opinia powinna zostać przygotowana. Przypominam jednak, że w przypadku poselskiego projektu ustawy opinia rządu nie jest obligatoryjna. Bardzo proszę, aby jeszcze nie zamykać dyskusji, ponieważ są tutaj obecni ludzie, którzy przyjechali z całej Polski. Są tutaj osoby, które zajmują się problematyką przedsiębiorczości na wsi. Proszę dopuścić ich do głosu. Ponadto należy umożliwić wypowiedzenie się ekspertom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Nie miałem zamiaru zamykać dyskusji czy nawet posiedzenia Komisji. Jeśli będzie taka potrzeba, możemy obradować nawet do jutra. Natomiast poseł Zbigniew Krutczenko zgłosił wniosek, który muszę teraz poddać pod głosowanie. Czy ktoś zgłasza sprzeciw do tego wniosku? Zgłoszono sprzeciw. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za odrzuceniem projektu ustawy w całości? Stwierdzam, że 16 głosami, przy braku przeciwnych i braku wstrzymujących się, Komisje zdecydowały o odrzuceniu projektu ustawy w całości. Pozostał nam jeszcze obowiązek wyboru posła sprawozdawcy. Zgłoszono kandydaturę posłanki Haliny Murias. Czy pani poseł się zgadza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosłankaHalinaMurias">Tak, zgadzam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełAdamSzejnfeld">Czy są inne propozycje? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisje poparły tę kandydaturę. Sprzeciwu nie słyszę. Zamykam posiedzenie Komisji Gospodarki oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>