text_structure.xml 117 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełJanKlimek">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji Gospodarki. Chcę państwa poinformować, że przebywamy w zameczku myśliwskim, jednym z najcenniejszych śląskich zabytków kultury materialnej, którego początki sięgają XVI wieku. Temat podany w zawiadomieniu o dzisiejszym posiedzeniu Komisji zostanie rozszerzony o dodatkowe informacje, ponieważ 11 maja br. otrzymaliśmy z Ministerstwa Gospodarki i Pracy dokument przyjęty przez Radę Ministrów pt. Program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 2004–2006 oraz strategia na lata 2007–2010. Informacje te zreferuje pan minister Jacek Piechota, ale przed nim głos zabierze nestor posłów śląskich pan Włodzimierz Czechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełWłodzimierzCzechowski">Zabieram głos jako poseł Ziemi Śląskiej, a także jako górnik. Pracę w górnictwie rozpocząłem w 1952 r. w przedsiębiorstwie budowy szybów. Dobrze pamiętam te czasy, kiedy na Ziemi Śląskiej, zajmującej 2,5 proc. terytorium Polski, wypracowywano 20 proc dochodu narodowego. Niestety liberalna polityka kolejnych rządów w III Rzeczpospolitej oraz „niewidzialna ręka rynku” nie były łaskawe dla Śląska. Doprowadziło to do likwidacji wielu kopalń, hut i zakładów, a tym samym do olbrzymiego bezrobocia. Niektóre nasze miasta, kiedyś dumnie zwane miastami węgla i stali, zamieniły się w slumsy. Mamy na Śląsku zasoby bogactw naturalnych, pracowitych ludzi, duży potencjał naukowy i dydaktyczny, wyszkoloną młodzież i kadrę techniczną - możliwości, które trzeba jak najszybciej wykorzystać. Jeśli tego nie zrobimy natychmiast, to czeka nas degradacja gospodarcza i kulturowa. Mam nadzieję, że dyskusja przeprowadzona na dzisiejszym posiedzeniu sejmowej Komisji Gospodarki, zgłoszone podczas niej wnioski i podjęte uchwały przyczynią się do prawidłowego funkcjonowania górnictwa na Śląsku oraz do likwidacji największego problemu, jakim jest bezrobocie. Nie chcemy, aby nam coś dawano, natomiast potrzebujemy pomocy i zrozumienia, by z powrotem stać się regionem wiodącym i aby nasza młodzież wiązała swoją przyszłość ze Śląskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełJanKlimek">Proszę o pana ministra Jacka Piechotę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyJacekPiechota">Przekazaliśmy Komisji dwa dokumenty, które Rada Ministrów przyjęła 27 kwietnia tego roku. Jeden z nich zawiera informacje o efektach realizacji reformy górnictwa węgla kamiennego w 2003 r. Drugi dokument nosi tytuł „Restrukturyzacja górnictwa węgla kamiennego w latach 2004–2006 oraz strategia na lata 2007-2010” i jest odpowiedzią na wiele oczekiwań. Został on opracowany z uwzględnieniem aktualnej sytuacji rynkowej oraz sytuacji podmiotów górnictwa węgla kamiennego i zawiera pewną prognozę działań aż do końca 2010 r., bowiem do tego czasu Unia Europejska dopuszcza wspieranie pomocą publiczną sektora węgla kamiennego. Realizacja procesu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w 2003 r. przebiegała według założeń określonych w dokumencie „Program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 2003-2006”, który Rada Ministrów przyjęła 28 stycznia 2003 r. Podstawą prawną tego procesu była ustawa z dnia 26 listopada 1998 r. o dostosowaniu górnictwa węgla kamiennego do funkcjonowania w warunkach gospodarki rynkowej oraz o szczególnych uprawnieniach i zadaniach gmin, a następnie ustawa z dnia 28 listopada 2003 r. o restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 2003–2006. W programie rządowym wytyczono następujące zadania: - utworzenie Kompanii Węglowej SA oraz dokapitalizowanie tej spółki środkami w wysokości 3,5 mln zł (początkowo uważano, że jest to wystarczający poziom dofinansowania, aby uzyskała ona samodzielność finansową i mogła na bieżąco obsługiwać swoje zobowiązania), - przeprowadzenie restrukturyzacji finansowej, czyli oddłużenie sektora węgla kamiennego, ponieważ wykonane analizy nie pozostawiały wątpliwości, że nie jest on w stanie spłacać ciążącego na nim zadłużenia, - finansowanie restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w 2003 r. ze środków budżetowych, w kolejnym roku także z pożyczek zaciągniętych w Banku Światowym - dostosowanie zdolności produkcyjnych, w tym poprzez całkowitą likwidację kopalń w latach 2003–2006 w granicach od 2,7 do 14 mln ton, - zmniejszenie zatrudnienia w tych latach o około 27 tys. osób. Zwracam uwagę na przedział od 2,7 do 14 mln ton węgla, bowiem jest on wyrazem tego, iż popyt na rynku, a więc możliwość sprzedaży węgla na zasadach ekonomicznie uzasadniających wielkość jego wydobycia, jest główną determinantą poziomu zdolności produkcyjnych kopalń, a do tak określonego potencjału konieczne jest dostosowanie stanu zatrudnienia w sektorze. 17 czerwca 2003 r. Rada Ministrów zaakceptowała przygotowaną przez Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej informację o realizacji restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, z uwzględnieniem barier zagrażających wykonaniu poszczególnych zadań oraz kroków zmierzających do ich przezwyciężenia. Do podstawowych barier zaliczono m.in.: - niewystarczającą wielkość kapitału Kompanii Węglowej; jej sytuacja była bardzo trudna, bowiem miesięczne straty wynosiły w granicach 150–180 mln zł, - niską skuteczność instrumentów oddłużeniowych, - opóźnienia w finansowaniu reformy. Konieczne więc stało się zwiększenie skuteczności procesu oddłużenia i objęcie tym procesem maksymalnej wielkości zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyJacekPiechota">Wtedy rozpoczęliśmy prace nad projektem ustawy o restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 2003–2006, która po wejściu w życie umożliwiła przeprowadzenie głębokiej redukcji zobowiązań. Rząd, zakładając zwiększony zakres umorzeń zobowiązań z mocy nowej ustawy, oszacował, iż Kompanię Węglową należy dokapitalizować środkami w łącznej wysokości 2 mld zł, w tym 1,3 mld zł na zabezpieczenie realizacji zobowiązań oraz 0,5 mld zł z na wygaszanie wydobycia w kopalniach przewidzianych do likwidacji. Na dzień 1 stycznia 2003 r. w sektorze górnictwa węgla kamiennego funkcjonowało siedem spółek węglowych: bytomska (8 kopalń, w tym 4 kopalnie będące sp. z o.o.), rudzka (4 kopalnie), gliwicka, nadwiślańska, rybnicka, jastrzębska - po 5 kopalń oraz Katowicka Grupa Kapitałowa - Katowicki Holding Węglowy SA (9 kopalń w tym 1 kopalnia będąca sp. z o.o.). Ponadto działały 3 samodzielne kopalnie: KWK Budryk SA, Lubelski Węgiel Bogdanka SA oraz Zakład Górniczo-Energetyczny Sobieski-Jaworzno Sp. z o.o. Do tego sektora zaliczały się także dwie spółki restrukturyzacyjne kopalń i dwie spółki handlowe CZW Węglozbyt SA oraz Węglokoks SA. W wyniku wprowadzonych zmian organizacyjnych sektor na koniec 2003 r. składał się następujących podmiotów, których podstawową działalnością była produkcja węgla: Kompanii Węglowej SA grupującej 23 kopalnie, Katowickiej Grupy Kapitałowej - Katowickiego Holdingu Węglowego SA, Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (w obu spółkach liczba kopalń nie uległa zmianie), oraz z KWK Budryk SA, LW Bogdanka SA i ZGE Sobieski-Jaworzno Sp. z o.o. Od października 2003 r. prowadzone są prace nad połączeniem z Kompanią Węglową spółek, które wcześniej zbyły swoje przedsiębiorstwa na jej rzecz. Restrukturyzacja finansowa została przeprowadzona na podstawie dwóch kolejnych ustaw dotyczących górnictwa węgla kamiennego oraz ustawy o restrukturyzacji niektórych należności publicznoprawnych od przedsiębiorców oraz ustawy o pomocy publicznej dla przedsiębiorców o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy. Łączna wielkość umorzonych w 2003 r. zobowiązań publicznoprawnych wyniosła 18.148,6 mln zł. Na dzień 31 grudnia 2003 r. odroczeniu i ratalnej spłacie podlegały zobowiązania publicznoprawne w kwocie 2 637,1 mln zł. Zakłada się, że restrukturyzacją objęte zostaną także zobowiązania cywilnoprawne Kompanii Węglowej w kwocie 455,1 mln zł, które przejęła od spółek razem z ich majątkiem. Podkreślenia wymaga fakt dwukrotnego dokapitalizowania Kompanii Węglowej. Podwyższenie kapitału zakładowego tej spółki o 543,9 mln zł nastąpiło 10 marca, a następnie 17 października 2003 r. o 408.532 tys. zł. Jednak nadal utrzymywał się deficyt płatniczy. Zdolności produkcyjne kopalń węgla kamiennego w 2003 r. wynosiły 102,6 mln ton rocznie, w tym Katowickiej Grupy Kapitałowej - 19,9 mln, Jastrzębskiej Spółki Węglowej - 13,6 mln, Kompanii Węglowej - 55 mln i pozostałych kopalń - 11,1 mln ton. Rada Ministrów przyjmując w czerwcu 2003 r informację o realizacji restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, jednocześnie zaakceptowała planowane na lata 2003–2006 r. zmniejszenie zdolności produkcyjnych o około 14 mln ton, w tym w Kompanii Węglowej o 11 mln ton. W 2003 r. nie rozpoczęto wygaszania wydobycia w czynnych kopalniach, natomiast podjęto decyzję o zatrzymaniu wydobycia w 2004 r. w KWK Katowice-Kleofas i w Zakładzie Górniczym Bytom II.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyJacekPiechota">Zatrudnienie w sektorze górnictwa węgla kamiennego zmniejszyło się ze 140.717 osób na dzień 31 grudnia 2002 r. do 136.454 osób na dzień 30 grudnia 2003 r., tj. o 4263 osoby. Z górnictwa odeszło 5509 osób, w tym 3335 osób na emerytury. Do pracy przyjęto 1246 osób. W grudniu 2003 r. w spółkach węglowych pracowały 742 osoby z uprawnieniami emerytalnymi. Minister właściwy do spraw gospodarki zobowiązał zarządy spółek węglowych do bardzo precyzyjnego monitorowania zatrudniania osób z takimi uprawnieniami. Mogą one być przyjmowane do pracy jedynie w sytuacjach wyjątkowych, a wobec tego zarządy spółek są zobowiązane do wykazania, że taka sytuacja miała miejsce. Na koniec 2003 r. pracownicy zatrudnieni pod ziemią stanowili 77 proc. (105.127 osób) ogółu zatrudnionych. Na powierzchni pracowało 31.327 osób, w tym 14.780 pracowników przeróbki mechanicznej. Stan zatrudnienia na koniec 2003 r. przedstawiał się następująco: w Kompani Węglowej, największej spółce pracowało 82.335 osób, w Katowickiej Grupie Kapitałowej - 25.083, w Jastrzębskiej Spółce Węglowej - 19.565 osób, w pozostałych kopalniach - 8458 osób, w spółkach restrukturyzacyjnych i spółkach nieprodukcyjnych łącznie - 1013 osób. W ciągu ubiegłych 15 lat wydajność pracy, mierzona liczbą ton węgla wydobytego przez jednego pracownika w ciągu roku, przedstawiała się następująco. W 1998 r. wydajność wynosiła 450 ton na zatrudnionego. Ten poziom wydajności ponownie osiągnięto w 1994 r. W kolejnych latach utrzymywała się tendencja wzrostowa. W 2003 r. wydajność wydobycia wyniosła 740 ton. Dla porównania, w Niemczech wydajność (tony/osobę/rok) wynosiła 573 ton, w Wielkiej Brytanii - 2900 ton, w Rosji - 1300 ton, w Republice Południowej Afryki - 3900 ton, przy czym w tych dwóch ostatnich krajach znaczna część węgla wydobywana jest metodą odkrywkową. W latach 2001–2003 malała liczba wypadków ogółem, natomiast pomimo redukcji zatrudnienia rosła liczba wypadków śmiertelnych oraz liczba pracowników ciężko poszkodowanych. W 2001 r. wydarzyły się 22 wypadki śmiertelne i 10 wypadków ciężkich. W następnym roku były 34 wypadki śmiertelne i 30 ciężkich, a w 2003 r. odpowiednio 27 i 28 wypadków. Na uwagę zasługują działania na rzecz zmniejszenia szkodliwego oddziaływania górnictwa na środowisko naturalne. Cztery spółki węglowe oraz Spółka Restrukturyzacji Kopalń zostały zobowiązane do opracowania, w uzgodnieniu z Ministerstwem Środowiska, stosownych programów, w których założono: - zmniejszanie ilości ścieków odprowadzanych do wód powierzchniowych, - wykorzystanie wytwarzanych odpadów górniczych do celów gospodarczych, - rekultywację i zagospodarowanie zdegradowanych terenów oraz składowisk odpadów górniczych, - likwidację zbędnych emitorów zanieczyszczeń oraz zmniejszenie emisji metanu do atmosfery poprzez wykorzystanie tego gazu do celów energetycznych (Jastrzębska Spółka Węglowa), - likwidację termiczności (zapowietrzenia) składowisk odpadów górniczych. W 2003 r. prowadzono działania integracyjne mające na celu utworzenie koncernu węglowo-koksowniczego z udziałem Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz podmiotów sektora koksowniczego.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyJacekPiechota">W ubiegłym roku zarejestrowano spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością pod nazwą Koksownia Przyjaźń, w której 100 proc. udziałów objęła Jastrzębska Spółka Węglowa oraz minister skarbu państwa podpisał umowę w sprawie prywatyzacji bezpośredniej przedsiębiorstwa państwowego Zakłady Koksownicze Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej. Środki na finansowanie procesów restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, przewidziane w ustawie budżetowej na 2003 r., wynosiły 949.452 tys. zł. Przedsiębiorstwa górnicze wykorzystały 97,8 proc. tej kwoty, czyli 947.298 tys. zł. Najwięcej środków budżetowych (554.875 tys. zł) wydatkowano na restrukturyzację zatrudnienia, w tym 500.147 tys. zł na kontynuację finansowania instrumentów osłonowych GPS, które zostały wykorzystane do redukcji zatrudnienia przewidzianej w poprzednim programie restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, realizowanym przez ówczesnego wicepremiera Janusza Steinhoffa. Wydatki na ten cel stanowiły 58,6 proc. ogólnej kwoty dotacji dla górnictwa. 23,1 proc. tej kwoty zostało ujęte w pozycji „likwidacja kopalń, zabezpieczenie kopalń przed zagrożeniem wodnym po zakończeniu likwidacji kopalń”. Trzecie miejsce zajmują wydatki na sfinansowanie ekwiwalentów za deputaty węglowe - 8,1 proc. ogólnej kwoty dotacji. Przedstawię kilka najważniejszych wskaźników, które charakteryzują sytuację ekonomiczno-finansową sektora górnictwa węgla kamiennego w 2003 r. Wydobycie węgla kamiennego w stosunku do 2002 r. było niższe o 1,7 mln i wyniosło 100,4 mln ton. Sprzedaż węgla kamiennego ogółem osiągnęła poziom 98,5 mln ton. Zatem sprzedano go o prawie 2 mln ton mniej niż wydobyto. Stan zapasów węgla - innymi słowy stan zwałów - na koniec 2003 r. wynosił 2,9 mln ton i w porównaniu do poprzedniego roku był wyższy o 0,5 mln ton. Ta informacja zaprzecza pojawiającym się opiniom, że w ubiegłym roku brakowało węgla na rynku krajowym. Głównym krajowym odbiorcą węgla kamiennego była energetyka zawodowa, energetyka przemysłowa, ciepłownictwo przemysłowe i komunalne. Udział koksowni w strukturze sprzedaży stanowił 13,6 proc. Na rynkach zagranicznych sprzedano 20 mln ton węgla. Średnia cena zbytu węgla wyniosła ogółem 143,17 zł/t. Na rynku krajowym średnia cena węgla ukształtowała się na poziomie 152,59 zł/t, natomiast w eksporcie na poziomie 106,09 zł/t, podczas gdy średni koszt wydobycia wynosił - podkreślam - 142,06 zł/t. Z tych danych wynika jednoznacznie, że opłacalna była tylko sprzedaż węgla na rynku krajowym, natomiast różnica między kosztem wydobycia a ceną węgla uzyskiwaną w eksporcie (strata) wynosiła ponad 40zł/t. Taka sytuacja utrzymywała się do października 2003 r. W grudniu 2003 r. cena węgla w eksporcie wzrosła do 141,21 zł/t, a w marcu 2004 r. wyniosła już 186,67 zł/t. Skutkiem tego zdecydowanie poprawiły się wyniki finansowe spółek węglowych. Taka sytuacja stała się jedną z głównych przesłanek aktualizacji programu restrukturyzacji sektora węgla kamiennego, ale o tym powiem za chwilę. Sektor uzyskał dodatni wynik finansowy w kwocie 109,2 mln zł ze sprzedaży węgla, ale był to wynik gorszy o 323,5 mln zł od uzyskanego w 2002 r. Na tę sytuacje rzutowały w dużej mierze straty ponoszone przez Kompanię Węglową w pierwszym półroczu 2003 r. Łączny wynik na działalności operacyjnej wyniósł 8779,8 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyJacekPiechota">W porównaniu do minusowego wyniku finansowego w 2002 r. uległ on znacznej poprawie, jednak decydujący wpływ na taką sytuację miały umorzenia zobowiązań spółek węglowych. W skali 2003 r. sektor, jako całość, nie w pełni realizował zobowiązania wobec ZUS, funduszy celowych, budżetu państwa i budżetów gmin. Znaczna poprawa płatności nastąpiła w IV kwartale ze względu na wzrost cen sprzedanego węgla. Od 1 stycznia 2004 r. monitorowaniu podlegają dokonane wpłaty w odniesieniu do tytułów zobowiązań publicznoprawnych wykazanych w miesięcznych deklaracjach. Podmioty sektora zobowiązane są do bieżącego regulowania wszystkich zobowiązań publicznoprawnych. Zwłoka w realizacji wpłat z tego tytułu jest obecnie uznawana za niedopuszczalną formę pomocy publicznej dla podmiotu sektora, ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami. Sektor górnictwa węgla kamiennego zakończył rok 2003 dodatnim wynikiem finansowym netto w kwocie 9239,1 mld zł, z tym że nastąpiło umorzenie zobowiązań przedsiębiorstw górniczych w wysokości 18,1 mld zł. Ponadto odroczeniem i ratalną spłatą w latach 2005–2010 objęto zobowiązania publicznoprawne w kwocie 2,1 mld zł. Stan zobowiązań na dzień 31 grudnia 2003 r. wynosił 8641,2 mln zł, w tym zobowiązania bieżące stanowiły 72,1 proc., tj. 6,2 mld zł, a zobowiązania przeterminowane - 27,9 proc., tj. 2,4 mld zł. Stan należności ogółem wynosił 2456,6 mln zł. Z tych danych wynika, że sektor górnictwa węgla kamiennego nie jest jeszcze w sytuacji pozwalającej na stwierdzenie, że - mówiąc obrazowo - już nie wiszą nad nim czarne chmury. W ubiegłym roku nie nastąpiło zakładane w programie restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego zmniejszenie zdolności produkcyjnych spółek węglowych poprzez całkowitą likwidację kopalń. Przesłanki takie jak: poprawa w II półroczu 2003 r. sytuacji finansowej Kompani Węglowej, dodatnie wyniki finansowe ze sprzedaży węgla na rynku krajowym i w eksporcie oraz prognoza, iż obecna koniunktura na światowym rynku węgla utrzyma się przez dwa najbliższe lata, skłoniły ministra właściwego do spraw gospodarki do zaprezentowania Radzie Ministrów 27 kwietnia br. programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 2004–2006, który zawiera dwa warianty redukcji zdolności produkcyjnych. Założyliśmy, że docelowo zdolności produkcyjne zostaną zredukowane o 14 mln ton węgla po to, aby uniezależnić się od wahań popytu i podaży węgla na rynku europejskim. Trzeba także liczyć się z konkurencją na krajowym rynku węgla, który jest wydobywany w Polsce, z węglem sprowadzanym z zewnątrz. Po przystąpieniu do Unii Europejskiej znaleźliśmy się na jednolitym rynku unijnym i nie wolno nam stosować instrumentów ochrony polskiego rynku przed konkurencyjnym cenowo węglem sprowadzanym z zewnątrz ani też udzielać spółkom węglowym pomocy publicznej w formie umorzenia lub odroczenia płatności zobowiązań publicznoprawnych. Według wariantu pierwszego, docelowa zdolność produkcyjna zostanie osiągnięta do końca 2006 r. Jednak obecna i prognozowana koniunktura na światowym rynku węgla była podstawą do opracowania łagodniejszego wariantu - łagodniejszego w tym sensie, że docelowa zdolność produkcyjna osiągnięta zostałaby w dłuższym czasie, natomiast do końca 2006 r. konieczne byłoby wygaszenie 7,8 mln ton zdolności produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyJacekPiechota">Przy opracowywaniu programu restrukturyzacji węgla na lata 2004–2007 i strategii na lata 2007–2010 uwzględniono dane diagnostyczne dotyczące zasobów węgla kamiennego w Polsce oraz prognozę zapotrzebowania na węgiel. Ilość operatywnych zasobów węgla została oszacowana na 5 mld ton. Ponad połowę tych zasobów stanowią zasoby łatwo dostępne. Znajdują się one w obszarze działania następujących spółek: Jastrzębskiej Spółki Węglowej - 218 mln ton, Katowickiego Holdingu Węglowego - 510 mln ton, Kompanii Węglowej - 1755 mln ton, samodzielnych kopalń - 260 mln ton. Łącznie jest 2743 mln ton łatwo dostępnych złóż węgla, a gdy założymy, że wydobycie zostanie utrzymane na dotychczasowym poziomie 102 mln ton rocznie, to ten zasób węgla wystarczy na 50 lat. W 2003 r. łączna zdolność produkcyjna 40 kopalń wyniosła około 102, mln ton, w tym węgla energetycznego - 86,2 mln ton, a węgla koksującego - około 16,4 mln ton. W ciągu ostatnich 13 lat zużycie węgla kamiennego w Polsce spadało z roku na rok. W 1990 r. wynosiło ono 120 mln ton, natomiast w 2002 r 82 mln ton. Według wszystkich prognoz trend spadkowy występować będzie także w następnych latach. Szacuje się, że popyt krajowy na węgiel w 2004 r. wyniesie 80,2 mln ton, w 2005 - 77,7 mln ton, w 2006 r. - 74 mln ton, w 2010 r. - 66,1 mln ton. Udział węgla w energii zużywanej w kraju wynosi 65 proc. Pod tym względem wyróżniamy się wśród „piętnastki” Unii Europejskiej, gdyż w tych krajach wskaźnik udziału węgla w zużywanej energii wynosi tylko 20 proc. Jak już powiedziałem wcześniej, największymi odbiorcami węgla na rynku krajowym są elektrownie i elektrociepłownie zawodowe. Udział węgla w produkcji energii elektrycznej wynosi 95 proc., w tym udział węgla kamiennego około 57 proc., a w produkcji ciepła około 77 proc. Polska energetyka nadal będzie potrzebowała węgla, ale popyt na niego będzie systematycznie malał. Musimy pamiętać o skutkach urynkowienia sektora elektroenergetycznego. W miarę rozbudowywania transgranicznych mocy przesyłowych podmioty tego sektora będą coraz bardziej narażone na wyparcie z jednolitego rynku unijnego, a wobec tego razem z dostawcami węgla będą musiały zadbać o konkurencyjną pozycję na tym rynku. Szacuje się, że popyt krajowy na węgiel energetyczny wyniesie w 2004 r. - 66,7 mln ton, w 2005 r. - 64,2 mln ton, w 2006 r. - 60,5, a w 2010 r. - 52,6 mln ton. Zatem w 2006 r. zapotrzebowanie na ten rodzaj węgla byłoby niższe o 6,2 mln ton niż w 2004 r. Natomiast nie zakłada się tendencji spadkowej w zapotrzebowaniu na węgiel koksowy. Według prognoz popyt krajowy w latach 2004–2006, a także w latach 2007–2010 wyniesie co najmniej 13,5 mln ton rocznie. Na światowym rynku ceny węgla gwałtownie wzrosły od drugiego półrocza 2003 r. Taka sytuacja została wywołana: - napiętą sytuacją po stronie podaży, zwłaszcza ze względu na drastyczne ograniczenie podaży węgla z Chin, które zwiększyły zużycie węgla na własne potrzeby i np. w styczniu br. wyeksportowały one o ponad 25 proc. mniej węgla energetycznego wraz z antracytem niż w analogicznym okresie 2003 r., - rekordowymi i stale rosnącymi stawkami przewozowymi na rynku frachtowym, - rosnącymi cenami energii elektrycznej i wysokimi cenami gazu. W latach 1991–2003 można wyróżnić trzy okresy spadku cen węgla energetycznego importowanego do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyJacekPiechota">Pierwszy okres trwał od 1991 r. do połowy 1993 r., po czym wystąpiła tendencja wzrostowa. Drugi okres był dłuższy, bowiem rozpoczął się w 1994 r. i trwał do połowy 1999 r. Po 1,5 rocznej tendencji wzrostowej rozpoczął się w trzeci okres spadku cen węgla. W połowie 2003 r. nastąpił gwałtowny wzrost cen węgla energetycznego. Według informacji z początku marca br., cena węgla energetycznego z Republiki Południowej Afryki przekroczyła 44 USD/t w porcie RPA. W transakcjach typu spot ceny tony węgla energetycznego z Australii kształtowały się w granicach 52–53 USD w portach tego kraju. W tym samym miesiącu cena polskiego węgla energetycznego wynosiła 41,4 USD/t. Na rynkach międzynarodowych cena węgla koksowego w transakcjach typu spot kształtowała się w granicach 130–136 USD/t w portach dostawców. Jastrzębska Spółka Węglowa sprzedaje ten węgiel na rynku krajowym po niższej cenie niż w eksporcie, nie mniej jednak wzrost cen koksu wywołał już dyskusję na forum Sejmu. Kwestią dyskusji jest to, w jakiej mierze ta spółka powinna korzystać z koniunktury na rynku europejskim w określonej sytuacji społecznej odbiorców zużywających węgiel lub koks dla celów bytowych. Niewątpliwie obecne ceny węgla stwarzają korzystną sytuację dla sektora górnictwa węgla kamiennego teraz i w najbliższej przyszłości, bo jeśli utrzyma się koniunktura, to będzie można realizować łagodniejszy scenariusz osiągania docelowej zdolności wydobywczej spółek węglowych. Jednak wysokie ceny węgla nie są czynnikiem sprzyjającym wzrostowi gospodarczemu. Najważniejszą przyczyną aktualizacji założeń procesów restrukturyzacyjnych w górnictwie węgla kamiennego, oprócz gwałtownej poprawy koniunktury na światowym i krajowym rynku węgla, jest przystąpienie Polski do Unii Europejskiej i konieczność opracowania dokumentów niezbędnych do udzielenia pomocy publicznej dla górnictwa, zgodnych z rozporządzeniem Rady WE 1407/02. Poprzednio wymieniłem jeszcze przyczyny o charakterze wewnętrznym, tkwiące w podmiotach sektora górnictwa węgla kamiennego. Mam na myśli przede wszystkim sytuację w Kompanii Węglowej. Konsekwentne działania jej zarządu prowadzą do porządkowania rynku i do osiągania korzystnych wyników finansowych. Podstawowe cele restrukturyzacji w latach 2004–2006 to: - utrzymanie bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz współudział w zwiększaniu poziomu bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej, - uzyskanie przez przedsiębiorstwa górnicze stabilnej rentowności, ekonomicznej efektywności oraz konkurencyjności na jednolitym rynku europejskim, - uzyskanie przez nie zadawalającego poziomu płynności finansowej oraz zdolności kredytowej w celu zapewnienia stabilnego funkcjonowania i rozwoju, - zbilansowanie środków pieniężnych w sposób umożliwiający bieżące regulowanie zobowiązań, w szczególności zobowiązań publicznoprawnych, - dostosowanie zdolności produkcyjnych do potrzeb rynku krajowego oraz ekonomicznie opłacalnej sprzedaży na jednolitym rynku europejskim i w eksporcie, - dostosowanie zatrudnienia do potrzeb produkcyjnych z jednoczesnym zapewnieniem wzrostu wydajności i efektywności pracy oraz bezpieczeństwa pracy, - racjonalizację kosztów, - prywatyzację przedsiębiorstw górniczych. W ramach restrukturyzacji organizacyjnej w latach 2004–2006 nastąpi wniesienie przez organ reprezentujący Skarb Państwa co najmniej 80 proc. akcji Węglozbytu SA do Kompanii Węglowej. Posłuży to pełnemu wykorzystaniu potencjału handlowego tej firmy. Zakłada się, że na jej bazie Kompania Węglowa zbuduje sieć sprzedaży węgla dla odbiorców instytucjonalnych oraz indywidualnych. Prowadzone są prace nad połączeniem Kompanii Węglowej z nieprodukcyjnymi spółkami węglowymi: bytomską, gliwicką, nadwiślańską, rudzką i rybnicką. Niestety ten proces trwa niezmiernie długo ze względu na wszystkie niezbędne procedury sądowe i rejestracyjne, ale niedługo już się zakończy. W okresie realizacji programu rządowego usprawnione zostaną struktury organizacyjne wszystkich przedsiębiorstw górniczych. Procesy te będą przebiegały zgodnie ze zaktualizowanym odpowiednio programem rządowym, planami spółek węglowych i będą polegały na: - połączeniu niektórych kopalń i zakładów górniczych, - likwidacji zbędnych zakładów obsługi, połączeniu zakładów o jednolitym charakterze działalności, a w przypadku Kampanii Węglowej przewidziane jest przekształcenie niektórych zakładów pomocniczych w spółki prawa handlowego, - uproszczeniu struktury organizacyjnej poprzez likwidację zbędnych spółek zależnych, zbycie lub sprzedaż udziałów (akcji) w takich spółkach, połączenie spółek zależnych o jednolitym charakterze działalności, - rezygnacji z prowadzenia przez kopalnie działalności usługowej pozagórniczej, - sukcesywnym wyzbywaniu się składników majątku zbędnego dla procesu produkcyjnego (sprzedaż, przekazanie praw majątkowych w zamian za wygaśnięcie zobowiązań płatniczych, zrzeczenie lub darowizna na rzecz gmin górniczych, wniesienie aportu do spółek handlowych), - uporządkowanie stanu prawnego gruntów. Restrukturyzacja zobowiązań finansowych w latach 2004–2006 przedstawia się w następujący sposób. Stan zobowiązań sektora na dzień 31 grudnia 2003 r. wynosił 8641,2 mln zł. Z tej kwoty restrukturyzacji w formie umorzenia, odroczenia i rozłożenia płatności na raty podlegać będą zobowiązania publicznoprawne w kwocie 2801,6 mln zł i zobowiązania cywilnoprawne w kwocie 455,1 mln zł - łącznie 3256,7 mln zł. W ramach zobowiązań publicznoprawnych odroczeniem płatności jest objęta kwota 2637,1 mln zł, a do umorzeniem kwota 164,5 mln zł. Zobowiązania nie objęte restrukturyzacją wynoszą łącznie 5384,5 mln zł, w tym zobowiązania publicznoprawne -1457,8 mln zł i zobowiązania cywilnoprawne - 3826,7 mln zł. Od uregulowania tych zobowiązań zależy los wielu przedsiębiorstw funkcjonujących w otoczeniu sektora górnictwa. Pomoc publiczna w latach 2004–2010 w formie umorzenia zobowiązań oraz umorzenia nie zwróconej dotacji budżetowej wyniesie 184.809 tys. zł, a w formie odroczenia zobowiązań - 2.745.139 tys. zł. W ramach pomocy publicznej mieści się także zamiana wierzytelności na akcje (267 tys. zł). Dotacja budżetowa w kwocie 4.827.797 tys. zł będzie przeznaczona na: redukcję zdolności produkcyjnych wskutek likwidacji kopalń, zabezpieczenie kopalń po ich likwidacji przed zagrożeniem wodnym, usuwanie szkód górniczych, restrukturyzację zatrudnienia, deputaty węglowe dla emerytów i rencistów kopalń całkowicie zlikwidowanych i na renty wyrównawcze od kopalń całkowicie likwidowanych. Rozporządzenie Rady WE 1407 dopuszcza pomoc publiczną na pokrycie kosztów inwestycji początkowych mających na celu udostępnienie złóż węgla. Szacowana kwota tej formy pomocy do końca 2010 r. wynosi 522.280 tys. zł, jednak przyznanie dotacji na ten cel zależeć będzie od aktualnej sytuacji budżetu państwa. Źródłem finansowania kosztów restrukturyzacji będzie także pożyczka zaciągnięta w Banku Światowym. 14 kwietnia br. została podpisana umowa pożyczki na kwotę 200 mln USD, która w całości zostanie przeznaczona na łagodzenie skutków społecznych reformy górnictwa węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyJacekPiechota">Ponadto prowadzone są rozmowy w sprawie udzielenia pożyczki w wysokości około 100 mln USD, przeznaczonej na finansowanie kosztów likwidacji kopalń węgla kamiennego. Program restrukturyzacji zawiera pewien harmonogram prywatyzacji podmiotów sektora. Oferta prywatyzacyjna dla Katowickiego Holdingu Węglowego zostanie przygotowana w terminie do 31 grudnia 2004 r., a dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej do 31 grudnia 2005 r. Proces prywatyzacji Kompanii Węglowej rozpocznie się niezwłocznie po zakończeniu podstawowych działań restrukturyzacyjnych, jednakże nie później niż do końca 2006 r. Minister właściwy do spraw Skarbu Państwa, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw gospodarki, ma opracować i przedstawić Radzie Ministrów w terminie do końca maja 2004 r. strategię prywatyzacji jednostek górnictwa węgla kamiennego. Taki harmonogram zawiera program restrukturyzacji przyjęty przez Radę Ministrów 27 kwietnia br., ale zważywszy na obecną sytuację polityczną i sytuację rządu, trudno jest mi odpowiedzieć na pytanie, czy jest on realny i czy zostaną dochowane wyznaczone w nim terminy. Podstawowym zadaniem z zakresu dostosowania górnictwa do funkcjonowania w Unii Europejskiej, ciążącym na ministrze właściwym do spraw gospodarki - zadaniem wynikającym z rozporządzenia Rady WE nr 1407/2002 jest opracowanie na podstawie biznes planów przedsiębiorstw górniczych i przedstawienie Radzie Ministrów do końca czerwca br. planu dostępu do rezerw węgla oraz planu zamknięcia jednostek produkcyjnych. Przedsiębiorstwa górnicze zostały zobligowane do sporządzenia biznes planów zgodnie z wytycznymi zawartymi w programie restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego na lata 2004–2006, przyjętym przez Radę Ministrów 27 kwietnia br., przy czym planowane działania restrukturyzacyjne powinny być przedstawione w dwóch wariantach: łagodnym i alternatywnym. Musimy być przygotowani na każdy rozwój wydarzeń. W tym miejscu powtórzę, że zgodnie z rozporządzeniem Rady WE 1407/2002 jednostki zakwalifikowane do planu dostępu do rezerw węgla mogą skorzystać do końca 2010 r. z pomocy publicznej na inwestycje początkowe lub na pokrycie strat bieżącej działalności. Jednak w obecnej sytuacji finansów publicznych nie przewiduje się udzielania przedsiębiorstwom górniczym pomocy publicznej na pokrycie bieżących strat. W przypadku braku możliwości podjęcia działań restrukturyzacyjnych, gwarantujących jednostkom produkcyjnym uzyskanie trwałej rentowności, powinien być rozpoczęty proces ich likwidacji. Planowana na lata 2004–2010 wysokość nakładów inwestycyjnych w górnictwie węgla kamiennego wynosi 7920,3 mln zł. W strukturze nakładów udział budownictwa inwestycyjnego oraz zakupy gotowych dóbr inwestycyjnych stanowią odpowiednio 50,4 proc. i 49,6 proc. Największy udział w budownictwie inwestycyjnym (około 21 proc.) mają nakłady na wyrobiska górnicze poziome. Wydatki na zakup urządzeń transportowych i obudów zmechanizowanych stanowią 35 proc. łącznych nakładów inwestycyjnych. Zakłada się, że planowane nakłady inwestycyjne będą w 91,4 proc. finansowane ze środków własnych podmiotów sektora. Dotacja ze środków budżetowych uzależniona będzie od sytuacji finansowej państwa. Minister finansów na każdym etapie dyskusji o tym programie stwierdzał, że obecna sytuacja finansów publicznych uniemożliwia uwzględnienie w budżecie państwa środków na realizację tego zadania.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyJacekPiechota">Także jeśli w kolejnych latach nie będzie jednoznacznych przesłanek potwierdzających poprawę stanu finansów publicznych, to w projekcie budżetu nie może być przewidziana jakakolwiek kwota przeznaczona na dofinansowanie inwestycji początkowych. W programie uwzględniono proekologiczne zadania i przedsięwzięcia takie jak: - zmniejszenie oddziaływania odprowadzanych ścieków do wód powierzchniowych, - ograniczenie ilości wytwarzanych odpadów górniczych wraz z kontynuacją możliwie maksymalnego ich zagospodarowania na powierzchni i w wyrobiskach podziemnych, - redukcja emisji pyłowo-gazowej do atmosfery, w tym zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, - likwidacja źródeł nadmiernego poziomu hałasu emitowanego do środowiska, - rekultywacja i zagospodarowanie składowisk odpadów powęglowych oraz innych terenów i gruntów zdegradowanych działalnością górniczą, - zintensyfikowanie napraw obiektów infrastrukturalnych naziemnych i podziemnych (mosty, drogi, linie kolejowe itd.) uszkodzonych skutkami eksploatacji górniczej. W rządowym programie restrukturyzacji górnictwa w latach 2004–2010 zostały sformułowane następujące zalecenia dla przedsiębiorstw górniczych: - zmniejszenie zdolności produkcyjnych z 102,6 mln ton na koniec 2003 r do 94,8 mln ton w 2006 r. (wariant łagodny), a w przypadku załamania się koniunktury na węgiel zmniejszenie o 14,8 mln ton, - obniżenie kosztów produkcji, m.in. poprzez utrzymanie dyscypliny płac, zwiększenie efektywności wykorzystania majątku produkcyjnego i poprawę wydajności pracy, - pełne regulowanie zobowiązań publicznoprawnych, - racjonalizacja polityki zatrudnieniowej, - podejmowanie działań zmierzających do poprawy efektywności potencjału produkcyjnego i zwiększenia wydajności pracy, - realizowanie takiej strategii wobec spółek zależnych i majątku nieprodukcyjnego, która umożliwi uporządkowanie struktury majątkowej i obniży koszty działalności, - podejmowanie działań dla zwiększenia bezpieczeństwa pracy. Za realizację tych zadań będą odpowiedzialne zarządy przedsiębiorstw górniczych. Minister właściwy do spraw gospodarki został zobowiązany do składania Radzie Ministrów półrocznych sprawozdań z realizacji tych zadań, a zatem będzie ona dokładnie monitorowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełJanKlimek">Proszę o zabranie głosu pana Maksymiliana Klanka, prezesa zarządu Kompanii Węglowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrezeszarząduKompaniiWęglowejSAMaksymilianKlank">Nie jest przesadnym stwierdzenie, że główny ciężar restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego spoczywa na Kompanii Węglowej. Można też powiedzieć, że przeprowadzona z powodzeniem restrukturyzacja w tej spółce węglowej w dużej mierze przesądzi o efektach restrukturyzacji całego sektora. Historia Kompanii Węglowej jest krótka. 30 grudnia 2002 r. przekształcono Państwową Agencję Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego w Kompanię Węglową SA. 1 lutego 2003 r. dotychczasowe spółki węglowe: gliwicka, nadwiślańska, rybnicka, rudzka i bytomska zostały inkorporowane przez Kompanię Węglową. Kompania nabyła składniki majątkowe w zamian za zobowiązania, podwyższone o 5 proc. w stosunku do wartości majątku. W ten sposób powstała spółka Skarbu Państwa zarządzająca 23 kopalniami i 9 zakładami pomocniczymi. Konsekwencją inkorporacji 5 spółek węglowych jest: - 1269 nieruchomości o uregulowanym stanie prawnym, w tym 8505 działek gruntu o łącznej powierzchni 3586 tys. ha, 2432 budynków i 2054 budowli, - 472 nieruchomości o nieuregulowanym stanie prawnym, w tym 1889 działek, 250 budynków o łącznej powierzchni użytkowej 145 mln m2 i 270 budowli. Struktura zasobów węgla kamiennego to: zasoby bilansowe -10.106 mln ton, zasoby przemysłowe - 4861 mln ton, zasoby operatywne - 3366 mln ton. Zasoby, których eksploatacja jest ekonomicznie uzasadnione, zostały oszacowane na 2621 mln ton. Stan zatrudnienia na początku działalności Kompanii wynosił 84.975 osób, w tym pod ziemią pracowało 63.816 osób. Kompanię Węglową wyróżnia spośród podmiotów sektora węgla kamiennego, oprócz liczby zatrudnionych, jeszcze jeden czynnik, a mianowicie pozycja rynkowa. Jej udział w sprzedaży węgla kamiennego, wyprodukowanego w Polsce, wynosi około 54 proc., przy czym około 40 proc. stanowi udział w sprzedaży na rynku krajowym, a udział w eksporcie węgla - około 14 proc. Sytuację finansową Kompanii Węglowej charakteryzowały następujące wskaźniki. Średnia akumulacja ze sprzedaży węgla, czyli różnica między jednostkowym kosztem produkcji węgla, a ceną uzyskaną w sprzedaży, wynosiła w I półroczu 2003 r. minus 22,8 zł/t, natomiast w drugim półroczu - 3,60 zł/t, przy czym przez całe półrocze wynik ze sprzedaży węgla był dodatni. Średniomiesięczne przychody w pierwszym półroczu wynosiły 458 mln zł, a w drugim półroczu - 662 mln zł. Przyczyną poprawy tego wyniku finansowego nie był boom na rynku węglowym, lecz konsekwentna realizacja przyjętej przez zarząd strategii, której elementem jest porządkowanie dystrybucji, działania na rzecz obniżania kosztów wydobycia, restrukturyzacja organizacyjna. Monitorujemy sprzedaż węgla od bramy kopalni do bramy odbiorcy. Ograniczyliśmy zakres pośrednictwa w obrocie węglem na rynku krajowym. Stosujemy zasadę, że odbiorcom instytucjonalnych, tj. elektrowniom, elektrociepłowniom, cukrowniom itd., sprzedajemy węgiel bez pośredników, natomiast korzystamy z usług autoryzowanych przez nas sprzedawców na detalicznym rynku węgla. Prognozowaliśmy, że rok 2003 zakończymy stratą w wysokości 1200 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PrezeszarząduKompaniiWęglowejSAMaksymilianKlank">Wprawdzie rok ubiegły zamknęliśmy minusowym wynikiem finansowym netto, ale był on lepszy od prognozowanego, gdyż wyniósł minus 687.875 tys. zł. Średnia akumulacja ze sprzedaży węgla w 2003 r. wyniosła minus 11,27 zł, natomiast. po 4 miesiącach tego roku - 2,70 zł. W ubiegłym roku średnia cena zbytu ukształtowała się na poziomie 123,18 zł/t. W okresie styczeń-kwiecień bieżącego roku wyniosła ona 155,91 zł/t, przy czym na rynku krajowym - 150,06 zł/t, a na rynku zewnętrznym - 169,33 zł/t. Korzystne ceny w eksporcie węgla mają istotny wpływ na poprawę sytuacji finansowej Kompanii Węglowej. Średniomiesięczne przychody kształtują się na poziomie 667 mln zł. W konsekwencji tego wynik finansowy brutto za pierwsze 4 miesiące wyniósł 96 mln zł, a po odliczeniu obowiązkowych obciążeń - 81 mln zł. Nawiązując do zaprezentowanych przez pana ministra Jacka Piechotę zaleceń dla przedsiębiorstw górniczych, chcę poinformować, że Kompania Węglowa ma uregulowane zobowiązania publicznoprawne. Z gminami górniczymi podpisaliśmy porozumienia w sprawie odroczenia płatności części zobowiązań, a także gminy zgodziły się umorzyć pewne kwoty ich należności. Celem podstawowego zadania, które postawiliśmy przedsiębiorstwom górniczym, jest dostosowanie zdolności produkcyjnych do potrzeb rynku krajowego oraz do ekonomicznie opłacalnej sprzedaży węgla na jednolitym rynku europejskim i w eksporcie. Jednocześnie do potrzeb produkcyjnych powinno być dostosowane zatrudnienie. Kolejnym zadaniem jest uzyskanie stabilnej rentowności, ekonomicznej efektywności oraz konkurencyjności na rynku europejskim, głównie przez konsekwentną realizację programu racjonalizacji kosztów. Istotne jest to, aby Kompania uzyskała zadawalający poziom płynności finansowej oraz zdolność kredytową umożliwiającą pozyskanie środków finansowych na rozwój. Emocje wśród pracowników i lokalnej społeczności wywołuje ta część programu restrukturyzacji, która dotyczy redukcji mocy produkcyjnych. Chcemy zrealizować to zadanie, nie likwidując kopalń, zwłaszcza tych które mają zasoby do eksploatacji. Znaleźliśmy inne rozwiązanie poprawiające uwarunkowania organizacyjne kopalń, efektywność ekonomiczną i bezpieczeństwo pracy. Otóż od 1 marca funkcjonuje kopalnia „Rydułtowy-Anna”, która powstała wskutek połączenia dwóch kopalń. Kopalnia „Anna”, gdzie kończą się zasoby węgla, ma bardzo dobry zakład wzbogacania węgla. Kopalnia „Rydułtowy” posiada znacznie większe zasoby węgla. Eksploatując je oddaliła się od swoich szybów i teraz krótszy jest transport urobku do szybów zlokalizowanych w kopalni „Anna”. Po połączeniu kopalń dawna kopalnia „Anna” będzie funkcjonować w układzie powierzchni i częściowo w układzie ruchu górniczego do czasu wyczerpania złoża kopalni „Rydułtowy”. Od 1 kwietnia 2004 r. kopalnia „Janina” funkcjonuje w ramach nowego podmiotu, utworzonego przez Kompanię Węglową razem z Koncernem Południowo-Energetycznym i Zakładem Górniczym Sobieski. Trwa jeszcze proces połączenia złoża Kopalni Węgla Kamiennego Bytom II z Zakładem Górniczym Piekary. W ten sposób będzie możliwe wyeksploatowanie złoża KWK Bytom II bez konieczności ponoszenia kosztów utrzymania na powierzchni zasobów tej kopalni.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PrezeszarząduKompaniiWęglowejSAMaksymilianKlank">Analizowane są uwarunkowania połączenia Zakładu Górniczego Bytom III i Zakładu Górniczego Centrum. Jeżeli wyniki analizy wykażą, że nowa struktura organizacyjna przynosić będzie lepsze wyniki ekonomiczno-finansowe od uzyskiwanych osobno przez te kopalnie, to ich połączenie nastąpi 1 stycznia 2005 r. Rozważamy także możliwość połączenia kopalni „Silesia” z kopalnią „Brzeszcze”. Jeśli chodzi o kopalnię „Bolesław Śmiały”, to chcielibyśmy połączyć ją z elektrownią „Łaziska” i hutą „Łaziska”, która jest największym w regionie odbiorcą energii elektrycznej. W tym układzie elektrownia mogłaby nabywać węgiel, którego cena odpowiadałaby kosztom produkcji, zaś huta byłaby zasilana odpowiednio tańszą energią elektryczną. Realizacja tej koncepcji napotyka na trudności, gdyż Koncern Południowo-Energetyczny nie jest zainteresowany wydzieleniem elektrowni „Łaziska”. Z tego powodu prawdopodobnie zrealizujemy inną wersję, a mianowicie zrestrukturyzujemy kopalnię „Bolesław Śmiały” w taki sposób, aby mogła ona funkcjonować w strukturze organizacyjnej Kompanii Węglowej. Zweryfikowaliśmy uwarunkowania dalszego funkcjonowania kopalni „Polska-Wirek”. Początkowo zakładaliśmy, że udostępnione złoża będą eksploatowane do października 2005 r. Teraz dysponujemy opracowaniami, z których wynika, że jest możliwe eksploatowanie zasobów tej kopalni do 2007 r. Później jej funkcjonowanie byłoby nieopłacalne. Zasadniczą rolę odgrywa przebieg autostrady A 4. Zostaliśmy poinformowani, że w przypadku wystąpienia szkód górniczych, spowodowanych eksploatacją złoża tej kopalni, koszt naprawy 1 km autostrady byłby zbliżony do kosztu jej budowy, a ten wynosi około 10 mln euro. Zakładamy, że do 2007 r. nastąpi połączenie kopalni „Pokój” z kopalnią „Halemba”. Za takim rozwiązaniem przemawiają przede wszystkim uwarunkowania eksploatacji złoża i sytuacja kopalni „Pokój”. Te kopalnie będzie można połączyć w zasadzie bez nakładów finansowych, gdyż kopalnia „Pokój” funkcjonuje na złożu kopalni „Halemba”. Już w bieżącym roku nastąpi redukcja mocy produkcyjnych o 2,2 mln ton, ponieważ przestanie funkcjonować ruch drugi kopalni „Piast”, czyli dawna kopalnia „Czeczot” oraz w IV kwartale zostanie zakończona eksploatacja w kopalni „Bytom II”. Zakładamy, że do 2010 r. zdolności produkcyjne zostaną zredukowane o 9,3 mln ton wskutek wprowadzonych rozwiązań technologicznych i organizacyjnych oraz wdrażania modeli kopalń adekwatnych do uwarunkowań rynkowych. Wobec tego wydobycie węgla obniży się z około 55 mln ton w 2004 r. do 48,5 mln ton w 2010 r. Kompania Węglowa przejęła od spółek węglowych 10 zakładów. Każdy z nich miał rację bytu w strukturze tych spółek, natomiast musi ulec zmianie ich funkcjonowanie w ramach Kompani Węglowej. Dlatego w tym roku zostanie zlikwidowany Zakład Obrotu Materiałowego i Gospodarki Maszynami oraz Nadwiślański Zakład Zaopatrzenia i Kontraktów, natomiast elektrociepłownie, zakłady remontowo-produkcyjne i pozostałe zakłady zostaną przekształcone w spółki prawa handlowego. Zakładamy, że na koniec 2004 r. będzie funkcjonowało 6 zakładów. Podsumowując, w efekcie przeprowadzonej restrukturyzacji organizacyjnej w latach 2004–2007, w strukturze Kompanii Węglowej będzie funkcjonowało 15 kopalni oraz 2 zakłady specjalistyczne.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PrezeszarząduKompaniiWęglowejSAMaksymilianKlank">W połowie tego roku powinien zakończyć się proces inkorporacji byłych 5 spółek węglowych. Proces jest skomplikowany, ze względu na powiązania kapitałowe w strukturze każdej z tych spółek. Możemy powiedzieć, że przejęliśmy nie tylko 5 spółek węglowych, ale także 156 spółek zależnych, przy czym 52 spółki są postawione w stan likwidacji lub w stan upadłości. Pozostałe spółki będą podlegały procesowi restrukturyzacji organizacyjnej. Kompania Węglowa ma przygotowaną koncepcję łączenia spółek według kryterium branżowego. W ten sposób powstaną przedsiębiorstwa, z których każde będzie miało odrębny profil działalności produkcyjnej lub usługowej. Zakładamy, że w latach 2004–2010 zatrudnienie zostanie obniżone z 72 tys. do 56 tys. pracowników. Restrukturyzacja zatrudnienia jest i będzie dokonywana z wykorzystaniem górniczego pakietu socjalnego. Z przeprowadzonych badań ankietowych wynika, że zainteresowanie tą formą rozwiązania stosunku pracy jest znaczne. Przewidujemy, że do końca 2006 r. z osłon socjalnych skorzysta 8096 pracowników, łącznie z tymi pracownikami, którzy odeszli z pracy w 2003 r. Przewidujemy, że rok 2004 zakończymy wynikiem finansowy netto w wysokości 340 mln zł. Prognozowane wskaźniki ekonomiczno-finansowe na lata 2005–2010 wskazują na to, że Kompania Węglowa będzie w tym czasie uzyskiwała dodatnie wyniki finansowe netto, przy czym wystąpi tendencja wzrostowa (z wyjątkiem 2006 r.), która w 2010 r. osiągnie poziom 547 mln zł. Bardzo istotnym problemem, który utrudnia poprawienie finansowych uwarunkowań funkcjonowania Kompanii Węglowej, jej płynności finansowej, jest wciąż jeszcze za niski poziom jej dokapitalizowania. Do tego czasu kapitał zakładowy spółki został podwyższony o 962,4 mln zł, bowiem Kompania Węglowa została dokapitalizowana akcjami Telekomunikacji Polskiej SA, przy czym przychody z ich sprzedaży były wyższe o 30,7 mln zł od wartości wniesionych akcji. Zgodnie z informacją o realizacji programu reformy górnictwa węgla kamiennego, którą Rada Ministrów zaakceptowała 13 czerwca 2003 r., dokapitalizowanie powinno wynieść 1,3 mld zł. Drugim istotnym problemem są zobowiązania Kompanii Węglowej. Przypomnę, że w lutym ubiegłego roku przejęła ona zobowiązania od inkorporowanych spółek węglowych, m.in. zaległe za styczeń wynagrodzenia oraz należną pracownikom czternastą pensję. Zobowiązania z tych dwóch tytułów wynosiły w sumie 752 mln zł. Tę kwotę powiększały zobowiązania cywilnoprawne (274 mln zł) oraz wobec gmin z tytułu podatku od nieruchomości i opłaty eksploatacyjnej. Z tego zakresu zobowiązań Kompania uregulowała 1032 mln zł. Zgodnie z założeniami przyjętymi w biznes planie, umorzeniu podlega kwota 145 mln zł podatku od nieruchomości, w tym 115 mln zł podatku należnego gminom górniczym. Stosowne porozumienia zawarliśmy z większością gmin i muszę powiedzieć, że spotkaliśmy się z ich strony z dużym zrozumieniem naszych problemów finansowych. Te porozumienia mają niemal historyczną wymowę, gdyż są one wyrazem tego, że Kompania Węglowa stała się integralną częścią regionu i tak jest postrzegana przez otoczenie. Przychylne stanowisko samorządów ułatwiło nam zarządzanie pozostałymi zobowiązaniami.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PrezeszarząduKompaniiWęglowejSAMaksymilianKlank">Restrukturyzacją finansową objęta jest kwota 2607,9 mld zł zobowiązań publicznoprawnych. Na dzień 31grudnia 2003 r. zobowiązania umorzone na podstawie ustawy z 28 listopada 2003 r. o restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 2003–2006 wynosiły - 677.933 tys. zł (zobowiązania główne plus odsetki). Ta sama ustawa umożliwiła Kompanii Węglowej odroczenie spłaty części zobowiązań, w których największy udział mają zobowiązania wobec ZUS w wysokości 1,9 mld zł. Spłata nastąpi w latach 2005–2010. Chcę podkreślić, że uchwalenie ustawy z 28 listopada 2003 r., a co za tym idzie, ponoszony przez podatników wysiłek umożliwiający sektorowi górnictwa węgla kamiennego umorzenie na dużą skalę zobowiązań, procentuje znaczną poprawą jego sytuacji ekonomiczno-finansowej, m.in. Kompanii Węglowej. Większość kopalń tej spółki osiąga dodatni wynik finansowy ze sprzedaży węgla. Jest ona postrzegana przez dostawców i odbiorców jako podmiot gospodarczy o w miarę - stabilnej sytuacji ekonomiczno-finansowej. W strategii zaopatrzenia i sprzedaży założyliśmy bezpośrednie kontakty handlowe. W tym roku istotny wpływ na wzrost kosztów produkcji węgla mają ceny wyrobów hutniczych. W przypadku Kompanii Węglowej koszty wzrosną o około 200 mln zł, a w przeliczeniu na tonę węgla - o około 4 zł. Szukamy takich rozwiązań organizacyjnych i technologicznych, które zminimalizują wzrost kosztów zakupu tych wyrobów. Jeszcze raz chcę podkreślić, że środki przeznaczone na restrukturyzację Kompanii Węglowej, to jest inwestycja w jej dobry poziom ekonomiczny, zapewnienie miejsc pracy nie tylko w tej spółce, ale także w przedsiębiorstwach, które są jej kooperantami, oraz dostawcami materiałów, urządzeń i usług.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełJanKlimek">Chęć ponownego zabrania głosu wyraził pan minister Jacek Piechota. Po jego wystąpieniu ogłoszę przerwę, a następnie odbędzie się dyskusja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#SekretarzstanuwMGiPJacekPiechota">Uzupełnię wątek wypowiedzi pana prezesa Maksymiliana Klanka dotyczący dokapitalizowania Kompanii Węglowej. W programie rządowym zostało przewidziane dokapitalizowanie tej spółki akcjami płynnymi w dwóch transzach, tj. w maju i w lipcu br. po 200 mln zł. Jeżeli z przeprowadzonych po tym okresie analiz okaże się, że podwyższenie kapitału zakładowego było niewystarczające, to jeszcze w tym roku Kompania zostanie dokapitalizowana akcjami niepłynnymi o wartości 500 mln zł. Chcę poinformować Komisję, że dodatni wynik finansowy netto za 4 miesiące 2004 r. uzyskały: Kompania Węglowa w wysokości ponad 81 mln zł, Katowicka Grupa Kapitałowa - ponad 23 mln zł oraz Jastrzębska Spółka Węglowa - ponad 600 mln zł, z zastrzeżeniem, że na ten wynik rzutuje operacja (około 200 mln zł) związana z Koksownią Przyjaźń Sp. z o.o. Dodatnie wyniki finansowe podmiotów sektora są przesłanką dla wdrażania programu restrukturyzacji w wersji alternatywnej, którą nazwałem wersją łagodną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełJanKlimek">Ogłaszam dwudziestominutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełJanKlimek">Wznawiam posiedzenie Komisji Gospodarki. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełJanRzymełka">Odniosę się do sposobu obrazowania faktów przy pomocy danych statystycznych. W obecnych czasach nie jest najważniejsza cena węgla loco kopalnia, lecz notowania polskiego węgla konkretnego asortymentu na rynku w Hamburgu lub Amsterdamie. Nadal uprawiamy sprawozdawczość, która wywodzi się z poprzedniego ustroju, podczas gdy powinny być podawane informacje wskazujące, jaka jest pozycja polskiego węgla i jego producentów na europejskim rynku węglowym. Mam także zastrzeżenia do sposobu prezentacji niektórych danych dotyczących restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Pan minister stwierdził, że umorzone zobowiązania publicznoprawne wynoszą 18.148 mln zł. Jest to tylko cząstkowa informacja, bowiem ta kwota zobowiązań została umorzona na mocy jednej ustawy restrukturyzacyjnej z 28 listopada 2003 r. Podczas obrad zorganizowanych przez Polską Akademię Nauk pomoc publiczną dla tego sektora przedstawiono w szerszym wymiarze. Dowiedziałem się, że w ostatnich 10 latach łączna kwota umorzeń, subwencji i dotacji dla górnictwa węgla kamiennego wyniosła ponad 80 mld zł. Dlatego zwracam się z prośbą do przedstawicieli resortu gospodarki, aby następnym razem zostały zaprezentowane pełne informujące o danym problemie, postępach lub braku postępu w jego rozwiązywaniu oraz takie dane statystyczne, które charakteryzują miejsce polskiego węgla na jednolitym rynku europejskim. Chcę zadać - moim zdaniem - fundamentalne pytanie. Jakie modele ochrony krajowego rynku węgla kamiennego funkcjonowały w tych państwach członkowskich Unii Europejskiej, w których stopniowo redukowano wydobycie węgla? Uważam, że polskiego górnictwa nie można porównywać ze zrestrukturyzowanym górnictwem w Niemczech, Francji i Belgii, gdzie ten proces trwał przez co najmniej 20 lat, lecz z górnictwem w tych krajach na początku tego procesu. Wówczas Republika Federalna Niemiec stosowała instrumenty ochrony rynku węgla przed importem konkurencyjnego pod względem cenowym węgla z innych krajów. Dzięki temu nie była zmuszona do dokonania restrukturyzacji górnictwa w szybkim czasie. Czy Polska będzie walczyła na forum Rady Unii Europejskiej i w Parlamencie Europejskim o pewną ochronę rynku węgla przed importem tańszego węgla np. z Ukrainy bądź z RPA? Czy rząd ma jakiś pomysł, który mógłby zaproponować politykom, aby alternatywny wariant redukcji zdolności produkcyjnych mógł być jeszcze bardziej złagodzony? Na zakończenie chcę podziękować panu prezesowi Maksymilianowi Klankowi za znalezienie rozwiązań umożliwiających łączenie kopalń. Chcę przypomnieć, że prasa śląska bezpodstawnie zarzucała posłom, że zdradzili Śląsk, bowiem w Sejmie głosowali przeciwko łączeniu kopalń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełTadeuszMotowidło">Środowisko śląskie, a zwłaszcza górnicy są wrażliwi na sprawy dotyczące bezpieczeństwa pracy. Z przykrością muszę stwierdzić, że o tych sprawach jedynie wzmiankuje się na marginesie omawianych przedsięwzięć restrukturyzacyjnych takich, jak np. redukcja zatrudnienia i łączenie kopalń. Bardzo proszę, aby w materiałach rządowych, traktujących o sprawach górnictwa, kwestia bezpieczeństwa pracy znajdowała się na czołowym miejscu. Tradycja nakazuje, że w zarządzaniu kopalniami i środkami na inwestycje priorytet mają działania na rzecz ochrony bezpieczeństwa pracy. Sądzę, że pan minister Jacek Piechota już nie raz w czasie pełnienia funkcji sekretarza stanu mógł się przekonać, jak bardzo ważne jest to dla górnictwa i górników. Chcę w tym gremium zwrócić uwagę na kwestię zatrudniania nowych pracowników w spółkach węglowych. W Sejmie usłyszałem od pana ministra, że przekazał pan kompetencje w tym zakresie organom spółek, czyli radom nadzorczym i zarządom. Chcę tylko zasygnalizować, bo nie czas i miejsce na rozwijanie tematu, że mamy dowody na to, iż nabór nowych pracowników jest regulowany. Polega to na tym, że jeśli np. Katowicka Grupa Kapitałowa chce zatrudnić górników, to musi zwrócić się do innej spółki węglowej z pytaniem, czy są tam górnicy przewidziani do zwolnienia. Takie pytanie krąży od jednej do drugiej spółki węglowej, gdyż trzeba powiedzieć bez ogródek, że w górnictwie brakuje pracowników. Nie ukrywajmy tego faktu, ponieważ nie przystaje on do założeń restrukturyzacji zatrudnienia w górnictwie i do stanowiska w tej sprawie Banku Światowego. Firmy, które pracują na rzecz górnictwa, nie wypełnią wszystkich luk w zatrudnieniu. Brakuje także pracowników średniego i wyższego dozoru technicznego. Prasa śląska i centralna nie kłamała, pisząc, że nie ma kim zastąpić dyrektorów kopalń, którzy osiągnęli wiek emerytalny. W programach restrukturyzacji każdej spółki węglowej na lata 2004–2006 zakłada się redukcję zatrudnienia o określoną liczbę osób, które odejdą z pracy z przyczyn naturalnych. Równocześnie przewiduje się, że w tych latach utrzyma się koniunktura na rynku węgla. Pytam, czy spółki węglowe wykorzystają tę szansę, nie mogąc przyjmować nowych pracowników? Uważam, że Ministerstwo Gospodarki i Pracy powinno natychmiast zająć się sprawą zatrudnienia w górnictwie i nieco rozluźnić prowadzoną w tym zakresie politykę. Nie przyjmuję wyjaśnienia, że kwestia zatrudnienia jest w gestii zarządów spółek węglowych i rad nadzorczych, gdyż z całą odpowiedzialnością stwierdzam, iż zatrudnianie nowych pracowników jest blokowane przez Ministerstwo Gospodarki i Pracy. Przed przerwą pan prezes Maksymilian Klank, przedstawiając różne aspekty funkcjonowania Kompanii Węglowej, powiedział, że spółka uregulowała kwestię sprzedaży węgla. Chwała panu prezesowi i zarządowi spółki za to, że wyeliminował firmy pośredniczące w obrocie węglem z odbiorcami instytucjonalnymi. Dobrze wiemy, jakie robiły one na tym interesy kosztem górnictwa i wiemy także, że są czynione zakusy na rozluźnienie rygorów sprzedaży węgla, ale mam nadzieje, że pan prezes obroni się przed nimi skutecznie. Podniosę jeszcze jedną sprawę, która dotyczy całego sektora. Pan minister Jacek Piechota udzielił wywiadu gazecie o zasięgu ogólnopolskim, w którym nie zdementował informacji Najwyższej Izby Kontroli, iż została zaniżona wycena przedsiębiorstw zbytych przez spółki węglowe.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełTadeuszMotowidło">Czy fakt, iż dokonano matactw i fałszerstw nie powinien skutkować konsekwencjami wobec tych, którzy się tego dopuścili. Pan minister dobrze wie o tym, że te osoby nadal zajmują wysokie stanowiska w strukturze rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełZdzisławJankowski">Powtórzę za panem posłem Włodzimierzem Czechowskim, że kiedyś Śląsk wytwarzał około 25 proc. dochodu narodowego. Warto o tym pamiętać i zajrzeć w dokumenty z tamtych czasów, aby dowiedzieć się, jak wówczas zarządzano gospodarką. Wprawdzie nie była to gospodarka wolnorynkowa, ale nie jest powiedziane, że w takiej gospodarce nie ma miejsca dla przedsiębiorstw państwowych. Po drugiej wojnie światowej nie niszczono tego, co zostało z dorobku Rzeczypospolitej, lecz wysiłkiem całego narodu odbudowano go i stać było człowieka pracy, mimo licznych niedostatków, na godne życie. Czternaście lat temu rządzący obiecywali, że będziemy mieli „kwitnącą” gospodarkę, a ludzie będą mieli pracę, która zapewni im utrzymanie rodzin. Do budżetu państwa miał płynąć strumień pieniędzy od dobrze funkcjonujących i osiągających zyski przedsiębiorstw oraz od zasobnego społeczeństwa. A jak jest dzisiaj? Państwo ma armię bezrobotnych, powiększający się z roku na rok deficyt budżetowy i w związku z tym powiększający się zagraniczny dług publiczny, deficyt na rachunku obrotów towarami i usługami z zagranicą w wysokości ponad 70 mld USD. Kilkanaście lat temu na Śląsku funkcjonowało ponad 70 kopalń, a dzisiaj jest ich 23. Jak długo będziemy się godzić na dyktat rzeszy europejskiej i na kolonizowanie naszego kraju. Pan minister Jacek Piechota powiedział, że przepisy Unii Europejskiej umożliwiają podmiotom sektora górnictwa węgla kamiennego korzystanie z pomocy publicznej, ale nie ma na to zgody. Rozumiem, że są to decyzje polityczne, które podejmują urzędnicy w Warszawie. Proszę pana przewodniczącego o udzielenie głosu panu Marianowi Warzychowi, który jest moim i posła Stanisława Duliasa ekspertem do spraw górnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełJanKlimek">Dopuszczam tę wypowiedź. Zwracam się do państwa z apelem o to, aby zabierający głos w dyskusji koncentrowali się na najważniejszych sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#GośćKomisjiMarianWarzycha">Nie chcąc zabierać państwu czasu, przekażę na ręce pana przewodniczącego stanowisko do dokumentów rządowych, które są przedmiotem dzisiejszych obrad. Stanowisko zostało opracowane na podstawie danych zawartych w materiale pt. Informacja o przebiegu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w 2003 r. oraz innych danych o spółkach węglowych. Jego konkluzja jest następująca: do tej pory nie zdał egzaminu ani jeden program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Nie jest możliwe reformowanie przemysłu wydobywczego bez powiązania z przemysłem hutniczym i przemysłem energetycznym. Pozwolę sobie zadać pytania prezesowi zarządu Kompanii Węglowej. Na jakiej podstawie została dokonana wycena majątku kopalń? Jaki sens ma dalsze funkcjonowanie monopolistycznych firm „Węglokoksu” i „Węglozbytu” w obecnej sytuacji, w której Polska jest członkiem Unii Europejskiej? Pan prezes słusznie obawia się wzrostu kosztów produkcji węgla spowodowanego wzrostem cen stali. Moim zdaniem, wzrost ceny tony węgla o 4 zł jest założeniem optymistycznym. W imieniu posłów Zdzisława Jankowskiego i Stanisława Duliasa chcę podziękować panu wojewodzie Lechosławowi Jarzębskiemu i panu marszałkowi Michałowi Czarskiemu za zajęcie stanowiska po stronie tych, którzy sprzeciwiali się likwidacji czterech kopalń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełJanKlimek">Oddaję głos panu wojewodzie Lechosławowi Jarzębskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojewodaśląskiLechosławJarzębski">Faktem jest, że rząd bardzo wiele uczynił dla górnictwa i województwa śląskiego. Nie podlega także wątpliwości, że los górnictwa powinien być łączony z energetyką. W 1990 r. zużycie węgla wynosiło około 120 mln ton, natomiast w 2003 r. - ponad 82 mln ton, ale proszę pamiętać o tym, że czternaście lat temu zawartość popiołu - innymi słowy - kamienia w węglu wynosiła 20–30 proc., a obecnie ten wskaźnik kształtuje się w granicach 10–15 proc. Duża zawartość popiołu w węglu powodowała, że elektrownie ponosiły dodatkowe koszty, m.in. z powodu częstszej wymiany młynów. Szacuje się, że zapotrzebowanie elektroenergetyki zawodowej na węgiel w tym roku wyniesie 42 mln ton. Z średniookresowych prognoz wynika, że w kolejnych latach zapotrzebowanie będzie maleć i w 2010 r. osiągnie poziom 34,1 mln ton. Uważa, że należy dołożyć wszelkich starań, aby łączyć interesy górnictwa z energetyką. Musimy pamiętać o tym, że podmioty sektora energetycznego będą musiały ponieść nakłady inwestycyjne, aby sprostać bardzo rygorystycznym normom ekologicznym, które zaczną obowiązywać od 2008 r. Konieczne będzie zainstalowanie dodatkowych urządzeń usuwających gazy. Południowy Koncern Energetyczny oszacował koszt inwestycji proekologicznych na kwotę około 10 mld zł. Cały sektor energetyczny poniesie z tego tytułu ogromne wydatki, które spowodują wzrost cen energii elektrycznej. W tej sytuacji węgiel stanie się mniej konkurencyjny, czego konsekwencje poniesie górnictwo i tym samym województwo śląskie, a także sektor energetyczny. Niecałe cztery lata dzielące nas od 2008 r., to dla przedsięwzięć inwestycyjnych czas bardzo krótki. Wobec tego uważam, że należy podjąć starania o przesunięcie terminu obowiązywania nowych norm ekologicznych. Umożliwi to większe zużycie węgla przez energetykę. Trzeba także brać pod uwagę skutki otwarcia rynku energii, a mianowicie tego, że będzie można ją sprowadzić bez ograniczeń z rynków wschodnich i zachodnich, a także sprzedawać na tych rynkach. Zastanówmy się, czy nie bardziej będzie opłacało się sprzedawać na rynku unijnym oraz na rynkach zewnętrznych energię zamiast węgla, który przetwarzałyby śląskie elektrownie? Oczywiście, stan technologiczny elektrowni jest zróżnicowany. Wśród nich są elektrownie wyposażone w nowoczesne bloki i w bloki przestarzałe. Uważam jednak, że trzeba dołożyć starań, aby unowocześnić energetykę, zwłaszcza tę która funkcjonuje w ramach Południowego Koncernu Energetycznego. Dzięki temu będziemy mogli w śląskich elektrowniach spalić więcej węgla i uzyskać pozytywny efekt zarówno po stronie górnictwa, jak i energetyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełWłodzimierzCzechowski">Z powodu wielu błędów decyzyjnych, popełnionych od początku przemian w Polsce, sytuacja w górnictwie jest nadal zła. Pomimo zredukowania mocy produkcyjnych i zatrudnienia, oraz pomimo tego, że zarobki polskich górników są cztery razy niższe niż np. górników w innych krajach Unii Europejskiej, to jednak nadal są kłopoty z osiągnięciem rentowności. Moim zdaniem, górnictwo przez długi czas reformowano z myślą, że docelowy model wielkości wydobycia węgla i stanu zatrudnienia zostanie wdrożony przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Tak się nie stało i mamy nowy program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego na lata 2004–2006 oraz założenia strategii na kolejne 3 lata, ale w tym dokumencie rządowym nie przewidziano dotowania kopalń na takich zasadach, jakie dopuszcza prawo Unii Europejskiej. Dokument ten budzi zastrzeżenie z tego powodu, że zawarte w nim prognozy nie pozwalają na dokonanie analizy, oceny i wyciągnięcie prawidłowych wniosków na przyszłość. Mamy bowiem do czynienia ze statycznym modelem sektorowym, którego konstrukcją jest uszczegółowione założenie, że podmioty sektora osiągać będą trwałą rentowność przy spadającym zapotrzebowaniu na węgiel. Inny sposób myślenia zaprezentował pan wojewoda Lechosław Jarzębski. Liczy się rentowność produktu finalnego, a nie rentowność poszczególnych ogniw, czyli w tym przypadku osobno górnictwa i energetyki. W Polsce powinny powstać grupy kapitałowe, których struktura będzie się składać z producentów nośników energii, producentów energii elektrycznej i jej dystrybutorów. Tylko takie podmioty gospodarcze będą w stanie oprzeć się zakusom koncernów międzynarodowych na przejęcie naszego rynku. Natomiast rząd powinien renegocjować ustalone z Komisją Europejską limity dotyczące górnictwa. Przeraża mnie gwałtowne obniżanie zatrudnienia na Śląsku. Nie możemy się zgodzić na likwidację miejsc pracy, jeśli temu procesowi nie będzie towarzyszyć powstawanie nowych miejsc pracy. Rząd dał nam 103 mln zł na owe miejsca pracy. Bardzo to jest chwalebne, ale skoro koszt utworzenia jednego miejsca pracy wynosi przeciętnie 20 tys. zł, to dał nam zaledwie na 5 tys. nowych miejsc pracy, podczas gdy zakłada się, że do końca 2006 r. z górnictwa odejdzie, według wariantu łagodnego około 18 tys. osób zdolnych do pracy. Ponadto pracę utraci pewna liczba osób zatrudnionych w firmach powiązanych z górnictwem. Zatem będziemy mieli na Śląsku następną falę bezrobocia. Dlatego uważam, że Śląskowi jest potrzebny taki program gospodarczy do końca 2010 r., który pozwoli na zbilansowanie likwidowanych miejsc pracy w górnictwie z nowo utworzonymi miejscami pracy w innych dziedzinach gospodarki. Na Śląsku powstało 27 prywatnych wyższych uczelni. Gdyby programy kształcenia były dostosowane do potrzeb rozwojowych Śląska, to ten region Polski ponownie wytwarzałby 24 proc. dochodu narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełJanChojnacki">Informacja o dodatnim wyniku finansowym netto górnictwa za pierwsze 4 miesiące br. sprawiła mi satysfakcję. Zawsze uważałem, że górnictwo może być jedną z tych dziedzin gospodarki, która w stosunkowo krótkim czasie osiągnie rentowność. Stało się to później niż oczekiwałem, bo nie zawsze wdrażane zmiany zmierzały we właściwym kierunku. Niewątpliwie górnictwu pomogła obecna koniunktura na zagranicznych rynkach węgla. Przy tym chcę zauważyć, że nic nie zrobiono, aby zwiększyć koniunkturę na krajowym rynku węgla. Opinię mieszkańców bulwersowała zapowiedź likwidacji kopalń. Bezzasadnie upierano się przy tym rozwiązaniu, argumentując, że jest to warunek uzyskania pożyczki z Banku Światowego. Niepotrzebnie wywołano demonstracje przed siedzibą Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, gdyż wystarczyło pomyśleć, że ten sam efekt można uzyskać, łącząc kopalnie. Moim zdaniem, należało przygotować odpowiedź na pytanie, które pola będą eliminowane z wydobycia, ponieważ uruchomienie pakietu urlopów górniczych spowoduje, że w kopalniach będzie brakować ludzi do pracy. Czy wobec tego można powiedzieć, że spółki węglowe będą miały potencjał, który umożliwi im wykorzystanie koniunktury na węgiel? Nazwalibyśmy nieracjonalnym działanie przedsiębiorstwa, gdyby w okresie zwiększonego popytu na wytworzone przez niego towary zmniejszało zatrudnienie i nie wykorzystywało całego technicznego potencjału produkcyjnego. To samo dotyczy górnictwa, aczkolwiek zdaję sobie sprawę tego, że dostosowanie wielkości wydobycia węgla do wahań popytu na rynku jest bardziej skomplikowane niż w przypadku przedsiębiorstw innej branży. Efektem racjonalnego podejścia do stanu zatrudnienia pracowników powierzchni zakładów górniczych powinno być zmniejszenie liczby tych pracowników. Jeśli się nie mylę, w latach 2004–2006 zatrudnienie zostanie zredukowane o 8 tys. osób. Chciałbym się dowiedzieć, czy rozpoczęto już realizację tego założenia. Pytam o to dlatego, że zmniejszenie liczby pracowników zatrudnionych na powierzchni od razu skutkować będzie lepszym wynikiem finansowym kopalń. Dziwi mnie to, że ze spadkowej tendencji zapotrzebowania sektora energetycznego na węgiel w ubiegłych latach, wyprowadza się wniosek, że takie samo zjawisko musi wystąpić w kolejnych latach. Skoro uznaje się za prawdopodobną prognozę wzrostu produktu krajowego w najbliższych dwóch, trzech latach o około 5 proc. rocznie, to raczej należy spodziewać się większego zużycia energii elektrycznej i większego zapotrzebowania na węgiel energetyczny. Alternatywą jest inwestowanie w nowoczesne technologie, dzięki którym za dwa lata będzie można wyprodukować 1 kWh z 0,2 lub 0,3 kg węgla, zamiast 0,5 kg. Jeśli nawet są takie technologie, to czy podmioty sektora energetycznego mają dość pieniędzy na ich wdrożenie? Nie sądzę, aby mniejsze zapotrzebowanie sektora energetycznego na węgiel mogło być spowodowane wypieraniem tego nośnika energii przez inne nośniki. Jeszcze długo, a w każdym razie przez najbliższe 6 lat, polskie społeczeństwo nie będzie na tyle bogate, żeby mogło kupować energię elektryczną produkowaną z gazu lub ropy naftowej, zwłaszcza że rosnące ceny obu tych produktów przełożą się na ceny energii elektrycznej. Moim zdaniem, można założyć, iż będzie wzrastało zapotrzebowania na węgiel energetyczny, jeśli wprowadzone zostaną instrumenty zachęcające do wykorzystywania energii elektrycznej do ogrzewania. Ktoś może powiedzieć, że jest to rozwiązanie nieopłacalne dla odbiorców ciepła. Proszę zauważyć, że energia elektryczna może być tańsza, gdy koszty stałe jej produkcji i przesyłu rozłożą się na większą ilość energii.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PosełJanChojnacki">Inna jest cena energii, gdy zdolności produkcyjne elektrowni są wykorzystywane w 50 proc., a inna gdy w 100 proc. Zdaniem pana ministra, 2,9 mln ton węgla na zwałach świadczy o tym, że w 2003 r. popyt był niższy od podaży. Teraz na rynku jest zgoła inna sytuacja, więc pytam, dlaczego ten węgiel nie został sprzedany. Powiedzmy szczerze, że mamy 2,9 mln ton węgla, którego nikt nie chce kupić ze względu na jego parametry, więc aby sprzedać ten węgiel trzeba go zmieszać z węglem wydobywanym np. w kopalni „Polska-Wirek”, albo poddać go obróbce. Restrukturyzacja przedsiębiorstw górniczych polegała m.in. na wydzieleniu zorganizowanych części majątku, na bazie którego powstawały samodzielne firmy. W ten sposób zostały utworzone zakłady zajmujące się uszlachetnianiem węgla. Ich funkcjonowanie jest zagrożone w związku z porządkowaniem rynku sprzedaży węgla. Uważam za prawidłowe działania spółek węglowych mające na celu eliminowanie pośredników w sprzedaży węgla. Niemniej jednak, gdy powstawały te zakłady, to zatrudniały one ludzi zwolnionych z przedsiębiorstw górniczych, którym obiecywano, że będą mieli stałą pracę. Chcę zapytać, czy jest taka szansa, a jeśli nie ma, to trzeba powiedzieć otwarcie, że te zakłady już nie mają racji bytu. Chcę zakomunikować tym wszystkim, którzy z uporem kreślą czarne scenariusze, że bezrobocie spada, także w województwie śląskim, że rośnie produkt krajowy brutto, zmniejszył się deficyt płatniczy na rachunku obrotów bieżących bilansu płatniczego. Są to wyraźne symptomy ożywienia gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełMichałFiglus">Usłyszałem, że w skład majątku Kompanii Węglowej wchodzą 472 nieruchomości o nieuregulowanym stanie prawnym. Czy została utworzona komórka organizacyjna, która zajmuje się tymi składnikami majątkowymi? Pytam o to dlatego, że znam przypadki dewastacji przez osoby poszukujące złomu obiektów nieużytkowanych i o nieuregulowanym stanie prawnym. Chcę jeszcze zapytać pana prezesa Maksymiliana Klanka, czy w 2003 r. były zwolnienia grupowe? Czy w obrębie Kompanii Węglowej stosuje się rotację pracowników po to, aby minimalizować redukcję zatrudnienia? Jaki jest system kształcenia młodzieży do zawodu górnika? Czy istnieją jeszcze szkoły zawodowe i technika przygotowujące do tego zawodu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełZbyszekZaborowski">Warto przypomnieć czego dotyczył podstawowy spór toczony jesienią ubiegłego roku. Otóż dotyczył on tempa i kolejności działań restrukturyzacyjnych. Uważam, że trzeba podziękować menedżmentowi, związkowcom i rządowi za wyciągnięcie wniosków z tej dyskusji w postaci programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego na lata 2004–2006. Można pogratulować panu ministrowi Jackowi Piechocie tego, że rząd zgodził się na dwa warianty tempa restrukturyzacji zatrudnienia i redukcji mocy produkcyjnych. Wariant nazywany przez pana ministra łagodniejszym powstał na podstawie planów spółek węglowych ukształtowanych w taki sposób, aby można było wykorzystać koniunkturę na światowym rynku węgla. Trzeba też podziękować rządowi za dokonaną restrukturyzację finansową górnictwa. Poprzednie rządy przymierzały się do zmniejszenia zadłużenia spółek węglowych i nawet Sejm uchwalił stosowne regulacje prawne, ale możliwość skorzystania z umorzenia zobowiązań publicznoprawnych była niewielka, gdyż spółki węglowe nie były w stanie spełnić ustawowych warunków ze względu na złą sytuację finansową. Na podstawie ustawy z 28 listopada 2003 r. o restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 2003–2006 umorzone zobowiązania publicznoprawne wynoszą 15,9 mld zł, natomiast odroczeniu podlegają zobowiązania w kwocie ponad 2 mld zł. Istotne znaczenie ma także to, że znacznie zmniejszono obciążenie górnictwa węgla kamiennego zobowiązaniami publicznoprawnymi przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, czyli zanim zaczęły nas obowiązywać nowe reguły udzielania przedsiębiorstwom pomocy publicznej. Pan prezes Maksymilian Klank zapowiedział przedłużenie funkcjonowania kopalni „Polska-Wirek” do 2007 r. Nie wiem, czy jest to już decyzja, gdyż nie znalazłem jej potwierdzenia w zaprezentowanych nam wykresach, ale skoro pan prezes powiedział publicznie o takim zamiarze, to rozumiem, że są mocne przesłanki do jego urzeczywistnienia. Interesuje mnie także przyszłość kopalni „Bolesław Śmiały”, gdyż przedstawiana jest ona wariantowo. Pan prezes wymienił m.in. początkową koncepcję „trójkąta bermudzkiego”, czyli połączenia tej kopalni z hutą „Łaziska” i elektrownią „Łaziska”. Sądzę, że należałoby już definitywnie zrezygnować z tej koncepcji, skoncentrować się na dwóch realnych wariantach i zdecydować, czy kopalnię „Bolesław Chrobry” przejmie Południowy Koncern Energetyczny, czy zostanie ona zrestrukturyzowana organizacyjnie w ramach Kompanii Węglowej. Pozostawienie negocjacji wyłącznie zarządom zainteresowanych spółek może oznaczać, że nie zakończą się one przed 1 stycznia 2005 r. i dlatego muszą być one wsparte zgodną decyzją ministra właściwego do spraw gospodarki i ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa. Proszę tę refleksję potraktować jako apel o przyspieszenie działań na podstawie uprawnień właścicielskich i nadzorczych w stosunku do spółek, które powinny się w tej sprawie porozumieć. Nie muszę dodawać, że załoga kopalni „Bolesław Chrobry” ze zniecierpliwieniem czeka na decyzję. Jestem zainteresowany sposobem realizacji rządowego programu restrukturyzacji zatrudnienia, tym bardziej że w warunkach koniunktury na światowym rynku węgla okazało się, iż realizacja założeń nie będzie sprawą prostą i np. Jastrzębska Spółka Węglowa przyjmuje ludzi do pracy. Moi przedmówcy też zwracali uwagę na to, że w górnictwie brakuje rąk do pracy.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełZbyszekZaborowski">W tej sytuacji potrzebna jest koordynacyjna i nadzorcza działalność wobec spółek węglowych ich właściciela. Mieliśmy już do czynienia z sytuacją, iż kopalnie ponosiły 75 proc. kosztów z tytułu urlopów górniczych i jednocześnie uzupełniały luki w zatrudnieniu, angażując firmy albo pracowników spółek zależnych. Podatnicy mają powód żeby obawiać się, że osoby, które skorzystały lub skorzystają z osłon socjalnych, sfinansowanych z budżetu państwa lub z pożyczki zaciągniętej w Banku Światowym, zostaną ponownie zatrudnione w górnictwie. Podczas dyskusji zadane zostało pytanie o rację bytu spółek handlowych „Węglokoksu” oraz „Węglozbytu”. Moim zdaniem, jest miejsce na rynku unijnym dla spółki „Węglokoks”, bowiem jako dominujący polski eksporter ułatwi utrzymanie ceny węgla i koksu na stabilnym poziomie. Poza tym na tym rynku nie będzie dochodziło do konkurencji polsko-polskiej. W tym widzę sens utrzymania samodzielności tej spółki, w przeciwieństwie do „Węglozbytu”, która to spółka - jeśli dobrze zrozumiałem - ma być przyłączona do Kompanii Węglowej, jako forma dokapitalizowania tej spółki. Jeszcze raz nawiążę do dyskusji, która odbyła się jesienią ubiegłego roku. Wówczas domagaliśmy się, żeby program osłonowy wyprzedzał realną restrukturyzację i częściową likwidację kopalń, bądź w formie łączenia kopalń, bądź wskutek przejęcia wydzielonych części majątku przez spółki restrukturyzacyjne. Powstał taki program, ale pierwsza transza pożyczki w wysokości 103 mln zł nie została rozdysponowana, gdyż w tej sprawie potrzebna jest decyzja ministra finansów. Dlatego zwracam się do pana ministra Jacka Piechoty z prośbą o interwencję w resorcie finansów. W dalszym ciągu chodzi o przekwalifikowanie tytułu wydatkowania tych środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełJanKlimek">Jest na sali przedstawicielka Ministerstwa Finansów, więc być może udzieli nam wyjaśnienia w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansówGabrielaBalawejder">Chcemy wydać interpretację zgodną z umową kredytową, że środki są przeznaczone na wydatki inwestycyjne i bieżące, bo gdyby z tych środków były finansowane tylko wydatki bieżące, to wtedy musielibyśmy zwrócić kredyt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełZbyszekZaborowski">Chcę jeszcze zauważyć, że górnictwo stoi przed kolejnym wyzwaniem. Mam na myśli negocjacje w sprawie wspólnego układu pracy. Apeluję do pracodawców i związkowców o prowadzenie negocjacji w sposób cywilizowany i w taki sam sposób dążenie do osiągnięcia efektów, pamiętając o niepotrzebnych formach sporu zastosowanych jesienią ubiegłego roku, których z pewnością można było uniknąć. Wniosę sprostowanie, bowiem do dyskusji zakradła się pomyłka. Na szczęście, na Śląsku funkcjonują 43 kopalnie, a nie 23. Taka liczba kopalń jest w strukturze Kompanii Węglowej. Nadal więc jest w tym regionie potencjał, który w dużym stopniu stanowi o bezpieczeństwie energetycznym kraju. Jeszcze raz chcę podziękować rządowi i osobiście panu ministrowi Jackowi Piechocie za wyciągnięcie wniosków z debaty o przyszłości polskiego górnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarszałekwojewództwaśląskiegoMichałCzarski">Rozpocznę od sprawy, która nie jest często eksponowana, niemniej jednak kładzie się cieniem na społeczeństwo śląskie. Chodzi o nasz wizerunek. Śląsk jest postrzegany przez obywateli naszego kraju jako region roszczeniowy o dużej sile przebicia, który wymusza pomoc publiczną. Górnictwo jest elementem polityki regionalnej, jeśli potraktujemy ją w sposób modelowy. To zastrzeżenie jest konieczne, bowiem w małym stopniu jest ona realizowana w regionie z tego powodu, że instrumenty finansowe są w rękach administracji rządowej. Jeśli chodzi o fundusze akcesyjne, to polityka regionalna przekształci się w politykę konkursów, czyli skalę pomocy publicznej dla danego regionu wyznaczać będzie suma środków, jaką uda mu się uzyskać w ramach poszczególnych sektorowych programów operacyjnych. Zatem mówiąc o przyszłości regionu, miejmy na uwadze, że źródłem zasilania finansowego są decyzje podejmowane na szczeblu centralnym. Odnosząc się do kwestii restrukturyzacji górnictwa, chcę zwrócić uwagę na dwa aspekty tego procesu. Doceniam znaczenie uwarunkowań ekonomicznych - sam jestem ekonomistą - ale nie mniej ważne są uwarunkowania społeczne. Chcę państwa poinformować, że są niemieccy, a także walijscy inwestorzy zainteresowani uruchomieniem nowej kopalni, ale zdają sobie sprawę z tego, że urzeczywistnienie tego zamiaru będzie trudne ze względu na wszystkie zmiany, które już miały miejsce. Pan poseł Zbyszek Zaborowski mówił przed chwilą o zamrożonej transzy pożyczki. Skandalem nazwę to, że przez pół roku nie został naprawiony błąd popełniony przez urzędnika. Można by sądzić, że nie wiemy na co chcemy wydać te pieniądze, a przecież Bank Rozwoju Rady Europy dwukrotnie przeprowadzał kontrole. Nasze wnioski zostały zaakceptowane i gminy rozpoczęły przetargi, ale nie możemy podpisać umów, ponieważ błąd polega na tym, że te środki zakwalifikowano do wydatków bieżących, podczas gdy są one przeznaczone, zgodnie z umową kredytową, na wydatki inwestycyjne. Dlatego bardzo proszę pana ministra o interwencję w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełPiotrMateja">Cofnę się do nieodległej przeszłości, aby przypomnieć panu ministrowi, że pod koniec 2002 r. organizował większość sejmową dla poparcia reformy górnictwa. Argumentował pan, że jest to jedyny sposób na to, aby spółki węglowe nie zostały postawione w stan upadłości ze względu na zaległe zobowiązania wobec gmin górniczych, ale przede wszystkim chodziło o zobowiązania cywilnoprawne. Przedsiębiorcy skarżyli się, że spółki węglowe zalegają z płatnościami za wykonane usługi i dostarczone towary. Mówił pan wówczas, że te spółki dzieli krok od decyzji prowadzących do ich upadłości. Jedynym sposobem na rozwiązanie tego problemu miała być pomoc publiczna w postaci umorzenia zobowiązań publicznoprawnych w kwocie około 20 mld zł oraz utworzenie Kompanii Węglowej. Zapowiadał pan, że od momentu jej powołania będzie ona na bieżąco regulowała zobowiązania wobec wszystkich wierzycieli, co należy rozumieć w ten sposób, że jeżeli zostanie wystawiona faktura np. z dwumiesięcznym terminem płatności, to ten termin musi być dochowany. Powiedział pan także, że gdyby Kompania Węglowa nie regulowała terminowo zobowiązań, to reforma nie miałaby sensu. Kompania Węglowa funkcjonuje już ponad rok. Proszę pana ministra aby powiedział, czy reforma się udała w tym sensie, że spółka nie zalega z płatnościami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełCzesławCieślak">Z zadowoleniem przyjąłem informacje, że Kompania Węglowa sprzedaje węgiel odbiorcom instytucjonalnym z pominięciem pośredników. Z danych zawartych w materiale wynika, że w I kwartale 2004 r. uśredniona cena węgla do celów energetycznych wynosiła około 140 zł/t. Chciałbym się dowiedzieć, czy była to cena zakupu węgla przez elektrownie. Jeśli tak było, to czym należy tłumaczyć, że odbiorcy indywidualni płacili za tonę węgla w granicach 300–400 zł/t. Czy nie mam racji, że różnicę miedzy ceną węgla loco kopalnia i ceną jaką płacą odbiorcy, przechwytują pośrednicy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzedstawicielPorozumieniaZwiązkówZawodowychKadraJerzyKulisz">Dziękuję za zaproszenie na posiedzenie Komisji. Jestem przekonany, że zainteresowanie Komisji Gospodarki górnictwem i w związku z tym jej obecność na Śląsku i w Zagłębiu Górniczym spotka się z pozytywnym oddźwiękiem miejscowej społeczności. Natomiast obawiam się, że członkowie Komisji wyjadą ze Śląska uspokojeni, że w górnictwie wszystko zmierza w dobrym kierunku, bo takie można odnieść wrażenie po wysłuchaniu danych charakteryzujących sytuację tego sektora w 2003 r. i w czterech pierwszych miesiącach bieżącego roku. Trzeba mieć świadomość, że utworzenie takiej struktury, jaką ma Kompania Węglowa, stwarza dla niej samej określone problemy m.in. społeczne, choćby dlatego że pracownicy Kompanii po raz pierwszy spotkali się z sytuacją, w której jeden pracodawca zatrudnia 80 tys. osób. Niedawno powstał problem na tle projektu zakładowego układu zbiorowego pracy i regulaminu pracy, bowiem wywołał on oburzenie w tym środowisku pracowników. Strona społeczna jest zgodna co do tego, że zawarte w projekcie propozycje są nie do zaakceptowania. Zatem czekają nas trudne negocjacje. Drugim problemem jest niedostateczny poziom zatrudnienia, zwłaszcza pracowników dołowych i kadry inżynieryjno-technicznej. Ten problem będzie coraz większy w kolejnych latach. Powołam się na opracowanie Głównego Instytutu Górnictwa, które powstało na zlecenie kierownictwa Wyższego Urzędu Górniczego. W tym opracowaniu bardzo szczegółowo określono luki w zatrudnieniu różnych kategorii pracowników. Tymczasem uzupełnienie tych luk hamuje kuriozalne rozporządzenie ministra gospodarki i pracy. Nazwałem je tak dlatego, że pracownik departamentu w Ministerstwie Gospodarki i Pracy decyduje, czy spółka węglowa może, czy nie może przyjąć do pracy daną osobę. Chcę aby to, co powiem, zabrzmiało dobitnie. Reforma górnictwa węgla kamiennego nie powiedzie się, jeżeli wszystkie spółki węglowe i samodzielne kopalnie nie zdobędą pieniędzy na inwestycje przemysłowe - na odnowienie parku maszynowego i parku energetycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiceprzewodniczącyStowarzyszeniaGminGórniczychwPolsceHenrykUtrata">Stowarzyszenie posiada osobowość prawną od 1998 r. Wówczas zaczęliśmy się dopominać z różnym skutkiem, aby traktowano nas jako partnerów w rozmowach dotyczących restrukturyzacji górnictwa. Uzasadnialiśmy, że gminy górnicze odczuwają skutki tego procesu, a zatem nie można go kształtować bez udziału strony samorządowej. Uczciwie mówiąc, od dwóch lat staliśmy się partnerem dla rządu i ustawodawcy. Zabieramy głos w dyskusjach nad wszystkimi ważnymi sprawami, m.in. uczestniczyłem w pracach komisji sejmowej nad projektem ustawy o restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 2003–2006. Ta ustawa znacznie umocniła pozycję gmin w stosunku do przedsiębiorstw górniczych. Od ubiegłego roku kilkadziesiąt gmin górniczych na bieżąco otrzymuje należności z tytułu podatku od nieruchomości i opłaty eksploatacyjnej. Po raz pierwszy od lat na konta funduszy ochrony środowiska wpływają regularnie opłaty za gospodarcze korzystanie ze środowiska. Można więc powiedzieć, że ta ustawa przyniosła jednostkom samorządu terytorialnego pozytywne efekty. Jest jeszcze wiele problemów, ale mamy propozycje jak je rozwiązać. Będziemy o tym rozmawiać na zorganizowanej przez Stowarzyszenie Gmin Górniczych konferencji, poświęconej restrukturyzacji górnictwa, która odbędzie się 24 maja br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełJanKlimek">Zamykam dyskusję. Do podniesionych podczas niej zagadnień odniesie się pan minister Jacek Piechota, a następnie pan prezes Maksymilian Klank.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#SekretarzstanuwMGiPJacekPiechota">Chcę podziękować za wszystkie głosy w dyskusji, a także za trudne dyskusje i spory w całym okresie mojej odpowiedzialności za górnictwo. Często były to ostre spory i pod moim adresem padały oskarżenia. Sądzę jednak, że wszystkim nam dały one wiele do myślenia, ale jeśli jesteśmy otwarci na argumenty i nie zamykamy oczu na fakty, to uczestnicy dyskusji bądź nawet sporów powinni wyciągać podobne wnioski i znajdować dobre, optymalne rozwiązania. Faktem jest, że dzisiaj dyskutujemy o sytuacji w górnictwie, którą ukształtowało wiele czynników diametralnie innych niż rok temu. W maju 2003 r. nikt nie przewidywał takiej koniunktury na światowym rynku węgla. Przypomnę, że pojawiła się ona w październiku, a więc po „spotkaniu” ze związkowcami na ulicach Warszawy. W lipcu 2003 r. pan Maksymilian Klank objął stanowisko prezesa zarządu Kompanii Węglowej i zarząd przystąpił do konsekwentnej realizacji zaplanowanych działań naprawczych w ramach jej struktury. Dzięki powstaniu Kompanii Węglowej zarząd mógł również porządkować rynek zbytu dla węgla wyprodukowanego przez tę spółkę. Chcę podziękować wszystkim posłom, którzy w dyskusji wspierali prezesa Maksymiliana Klanka w tym, by nie zbaczał z obranego kursu uczynienia z Kompanii Węglowej głównego gracza na rynku, a nie firmy pośredniczące w obrocie węglem. Muszę powiedzieć, że są naciski, aby Kompania sprzedawała węgiel firmom, a także interwencje posłów w tej sprawie. Za każdym razem cierpliwie tłumaczymy i informujemy, dlaczego należy konsekwentnie realizować przyjętą przez Kompanię Węglową strategię i że przynosi ona Kompanii korzyści. Zadane zostało pytanie, jakie instrumenty ochrony rynku przed importem węgla stosowały kraje członkowskie Unii Europejskiej. Państwa członkowskie najpierw Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, następnie Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej i w końcu Unii Europejskiej stosowały różne instrumenty, ale od tamtych czasów znacznie zredukowano poziom wydobycia węgla i jednocześnie budowano nowe sektory gospodarki, a przede wszystkim rozwijano sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Jednym słowem, poszczególne państwa restrukturyzowały swoje gospodarki. W tym miejscu podzielę się następującą refleksją. Mam dużo uznania i szacunku dla władz regionu śląskiego, ponieważ w tym regionie koncentrują się wszystkie społeczne koszty i problemy nie tylko restrukturyzacji górnictwa, ale także tu krzyżują się wszystkie problemy związane z restrukturyzacją polskiej gospodarki, która na początku lat dziewięćdziesiątych była zdominowana przez przemysł ciężki. Wówczas udział sektora małych i średnich przedsiębiorstw w produkcie krajowym brutto wynosił nieco ponad 20 proc. Dla porównania, obecnie w krajach „piętnastki” Unii Europejskiej ten wskaźnik jest w granicach 70–80 proc. Wracam do kwestii instrumentów ochrony rynku. Stosowaliśmy tego rodzaju instrumenty do końca ubiegłego roku, a mianowicie kontyngent na bezcłowy import węgla z Rosji i Kazachstanu oraz ograniczenie importu węgla z Czech. Teraz Polska jest producentem węgla na jednolitym rynku unijnym i obowiązuje nas jednolita polityka Unii Europejskiej co do ochrony rynku.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#SekretarzstanuwMGiPJacekPiechota">Nie jest to polityka sprzeczna z interesem polskiej gospodarki, lecz dobrze jej służąca, gdyż polskiej gospodarce są potrzebne tanie nośniki energetyczne i tania energia, aby mogła rozwijać się jeszcze szybciej. Naszym zadaniem jest uczynić wszystko, by tanim nośnikiem energetycznym był polski węgiel kamienny. Nie osiągniemy tego, sięgając do instrumentów administracyjnych ochrony rynku. Nie ma takich instrumentów, które zmuszą kraje Unii Europejskiej do kupowania polskiego węgla, jeśli będzie on droższy od sprowadzanego z RPA. Staramy się aktywnie uczestniczyć w kształtowaniu polityki unijnej. Dzięki temu, że jesteśmy członkiem Unii, mamy możliwość bardziej skutecznego hamowania importu węgla po cenach dumpingowych. Nie wystarczy jednak wskazać np. na węgiel importowany z Rosji, gdyż trzeba udowodnić, że jego cena jest niższa od kosztów. Wspierać nas będą Niemcy, bowiem im więcej będzie na rynku unijnym relatywnie taniego węgla, tym więcej będą musieli dopłacać do własnego węgla. A gospodarka niemiecka nie jest dzisiaj wzorem szybko rozwijającej się gospodarki w Europie. Koncepcja połączenia producenta paliwa pierwotnego z producentem energii elektrycznej i z podmiotem, który ją sprzedaje, jest niekorzystna dla ostatniego ogniwa łańcucha, czyli dla finalnego odbiorcy energii elektrycznej. Wtedy będzie on płacił za energię cenę w wysokości pokrywającej wszystkie koszty poszczególnych ogniw, również koszty niegospodarności i różnych patologii. Sektor elektroenergetyczny w sposób naturalny tworzy pewnego rodzaju monopol. Polityka konkurencji ma służyć hamowaniu umacniania się m.in. takich monopoli. Łańcuchową strukturę mają podmioty wchodzące w skład stoczni. Jego ogniwami są kooperanci i montownie, ale w tym przypadku odbiorcy kierują się regułami wolnego rynku, więc mogą wybrać którąś ze stoczni na całym świecie i z nią zawrzeć umowę. Efektem takiej łańcuchowej struktury jest zerowa rentowność stoczni i często wysoka rentowność poszczególnych ogniw tego łańcucha. A gdy spada popyt na statki, albo gdy stocznia jest źle zarządzana, to problemy finansowe mają wszystkie ogniwa. Nie było intencją rządu zlikwidowanie możliwości łączenia kopalń. Chcę jednak podkreślić, że ten sposób wygaszania nadwyżek mocy wydobywczych nie jest finansowany z budżetu państwa. Zachowaliśmy bowiem zasadę, że z tego źródła jest wspierana likwidacja mocy wykonywana przez powołaną do tego celu spółkę restrukturyzacji kopalń. Zarząd Kompanii Węglowej zdecydował się na wygaszanie mocy wydobywczych własnym kosztem. Z pewnością tę decyzję podjął na podstawie rachunku kosztów i niewątpliwie proces ten będzie realizować w atmosferze spokoju społecznego. Potrzeba zwiększenie wydobycia węgla była uzasadniana podczas dyskusji koniunkturą na światowym rynku węgla. Pytam, jak szybko zdołamy zmniejszyć wydobycie, zatrudnienie i koszty sektora w sytuacji, gdy chińska gospodarka zostanie schłodzona i spadną stawki frachtowe, a na skutek tego załamie się koniunktura na światowym rynku węgla? Dlatego w programie restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego do końca 2006 r. są dwa warianty redukcji mocy produkcyjnej sektora i zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#SekretarzstanuwMGiPJacekPiechota">Panu posłowi Janowi Chojnackiemu chcę powiedzieć, że 2,9 mln ton węgla na zwałach, to jest stan z 31 grudnia 2003 r. Dzisiaj na zwałach jest 4,2 mln ton węgla. Powodem tego jest m.in. swoista próba sił górnictwa węgla kamiennego i energetyki - czy pierwsza ustąpi Kompania Węglowa, obniżając cenę węgla czy energetyka godząc się na warunki cenowe Kompanii. Zakładamy, że będą miały miejsce przyjęcia pracowników do spółek węglowych, przy czym w polu widzenia musi być docelowa wielkość zdolności produkcyjnej sektora. Dlatego polityka kadrowa nie może być prowadzona w odniesieniu do poszczególnych spółek węglowych, musi obejmować cały sektor. Dlatego powołaliśmy zespół do spraw przemieszczania pracowników tego sektora, więc proszę nie mówić, że jeden pracownik departamentu decyduje, czy dana osoba zostanie, czy nie zostanie przyjęta do spółki węglowej. Proszę sobie także przypomnieć postanowienia ustawy z 26 listopada 1998 r. Do dzisiaj pamiętam swoją pierwszą noc po objęciu urzędu spędzoną w Ministerstwie Gospodarki. Wzdłuż całego biurka, oddziedziczonego po wicepremierze Januszu Steinhoffie, ułożone były segregatory z dokumentami, w których minister wyraził zgodę na zatrudnienie pracowników w górnictwie. Podkreślam, wówczas decyzję w tej sprawie podejmował minister. Cieszę się, że zrobiony został krok w kierunku liberalizacji reguł zatrudniania pracowników w górnictwie węgla kamiennego. Chcemy podążać w tym kierunku, ale pod warunkiem, że podmioty sektora będą w pełni ponosiły odpowiedzialność za swoje wyniki, a w przypadku wyników negatywnych nie będą samowolnie korzystały z pomocy publicznej, nie płacąc zobowiązań publicznoprawnych. Zespół do spraw przemieszczania pracowników nie powstał po to, żeby blokować zatrudnianie pracowników w uzasadnionych przypadkach. Chodzi o to, aby zapobiec sytuacji, iż jedna spółka węglowa przyjmuje do pracy ludzi spoza sektora górnictwa, a druga wysyła ludzi na urlopy górnicze. Nie jest prawdą, że brakuje kandydatów na dyrektorów kopalń. Mam listę kandydatów z rekomendacjami od osób, które ich popierają. Także chciano by obsadzenie tych stanowisk załatwiać u ministra. Pan poseł Tadeusz Motowidło pytał, czy są jakieś konsekwencje raportu Najwyższej Izby Kontroli. Przebieg zdarzeń był następujący. Zanim sprawą zajęła się NIK, kontrolę przeprowadził zespół powołany przez zarząd Kompanii Węglowej. Wskazał on na wiele wątpliwości związanych z tworzeniem Kompanii Węglowej. Dlatego zarząd postanowił skierować wnioski do prokuratury, która wszczęła postępowanie. Są poważne wątpliwości co do tego, że ten proces przebiegał w sposób klarowny. Jednak jeszcze za wcześnie na ostateczne wnioski. Pozwolę sobie zacytować fragment raportu NIK: „Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia działania podjęte przez zarząd Kompanii Węglowej SA w drugiej połowie 2003 r., zmierzające do skorygowania nieprawidłowości, do jakich doszło w trakcie procesu nabywania przedsiębiorstw spółek, w tym do urealnienia wartości i weryfikacji składu nabytych aktywów, a także działania ukierunkowane na poprawę organizacji i efektywności bieżącego funkcjonowania Kompanii Węglowej SA. Chcę podziękować Najwyższej Izbie Kontroli za ten obiektywizm.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#SekretarzstanuwMGiPJacekPiechota">Są wątpliwości, a także zarzuty i są o tym powiadomione odpowiednie organy. Jednocześnie jest pozytywna ocena działań zarządu Kompanii Węglowej. Zwracam się do pana posła Zdzisława Jankowskiego. Wielokrotnie mówiłem, że Unia Europejska niczego nam nie nakazuje i możemy wydobywać węgla ile chcemy, natomiast Unia mówi, żebyśmy zachowali warunki konkurencji na otwartym jednolitym rynku, a więc w jakich warunkach i kiedy możemy wspierać wydobycie węgla kamiennego - pokrywać straty związane z tą działalnością. Powstaje pytanie, czy Sejm zechce przeznaczyć środki na ten cel, kosztem finansowania innych zadań. Mówimy, że 100 mln zł na dotacje dla górnictwa w tegorocznym budżecie to zbyt mała kwota, ale proszę zauważyć, że minister gospodarki może wydatkować na promocję polskiej gospodarki na świecie 50 mln zł i tyle samo na wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw w całym kraju. Na realizację programu „Kapitał dla przedsiębiorczych” dysponujemy kwotą 40 mln zł. Jeśli chodzi o „Węglozbyt”, to podjęliśmy decyzję, że ta spółka będzie włączona do Kompanii Węglowej. Inna jest pozycja rynkowa „Węglokoksu”. Ta firma ma kontrakty, utrwaloną markę i jest rozpoznawalna na rynkach zagranicznych, co ma duże znaczenie dla działalności marketingowej. Dzisiaj rano spotkałem się z zarządem „Węglokoksu”, który przedstawił planowany proces przemian w tej spółce. Na ten temat będziemy dyskutować z ministrem skarbu państwa. Pan wojewoda ma rację, wskazując na zależności zachodzące między górnictwem a rynkiem energii elektrycznej oraz udziałem na tym rynku polskiego sektora elektroenergetycznego. Wczoraj usłyszałem na kongresie energetycznym, że stworzyliśmy monopol na rynku węgla, bo Kompania Węglowa dyktuje energetyce ceny. Polską energetykę chroni jeszcze przed konkurencją na rynku unijnym słaba moc przesyłowa, a dla niej samej jest korzystne, że Ukraina, Rosja i Białoruś nie są w unijnym systemie elektroenergetycznym. Jednak odbiorcy energii elektrycznej w województwach położonych na „ścianie wschodniej” wywierają presję, żeby tworzyć połączenia elektroenergetyczne z Białorusią i Ukrainą, bo chcą kupować tańszą energię. Z kolei Litwa zabiega o budowę połączenia transgranicznego z systemami elektroenergetycznymi ich państwa. Gdyby powstało takie połączenie, to polski sektor elektroenergetyczny znalazłby się w trudnej sytuacji. Dyskutując o zapotrzebowaniu energetyki na węgiel kamienny, pamiętajmy o tym, że będzie ono maleć z powodu zmian w strukturze źródeł energii elektrycznej. Należy liczyć się z rozwojem energetyki skojarzonej, ponieważ ma ona wyższą sprawność oraz dlatego że samorządy lokalne będą w coraz większym zakresie uczestniczyły w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego. Przypomnę jeszcze, że jednym z założeń polityki energetycznej kraju jest zwiększanie udziału energii produkowanej z odnawialnych źródeł, gdyż bezpieczeństwo energetyczne kraju wyraża się nie tylko w bezpieczeństwie dostaw pierwotnych nośników energii, w bezpieczeństwie ekonomicznym i technicznym, ale także w bezpieczeństwie ekologicznym. Wracam do kwestii konkurencyjności polskiego węgla, bowiem chcę powiedzieć, że ogromny w tym udział mają taryfy przewozowe.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#SekretarzstanuwMGiPJacekPiechota">Można powiedzieć, że PKP Cargo, sztandarowa firma Polskich Kolei Państwowych, żyje z przewozu polskiego węgla. Do tej pory nie udało się dojść do porozumienia z tą firmą, aby urealnić koszty transportu węgla, a jest to konieczne, by polski węgiel nie przegrywał konkurencji na rynku krajowym. W sukurs idzie nam polityka konkurencji Unii Europejskiej, bowiem sprzyja ona demonopolizacji PKP, polegającej na udostępnieniu infrastruktury innym przewoźnikom. Pan poseł Piotr Mateja przypomniał, jakich używałem argumentów na rzecz restrukturyzacji finansowej, która została przeprowadzona na mocy ustawy z 28 listopada 2003 r. Podtrzymuję, że był to jedyny sposób na ratowanie górnictwa, a jeśli chodzi o Kompanię Węglową, to na bieżąco reguluje ona zobowiązania publicznoprawne, natomiast występują pewne opóźnienia w regulowaniu zobowiązań cywilnoprawnych, gdyż ciążący na niej wciąż jeszcze dług uniemożliwia uzyskanie trwałej płynności finansowej. Kompania powinna być jeszcze dokapitalizowania. Jest to niezbędne, aby jej koszty finansowe były minimalne. Odpowiedź na pytania pana posła Czesława Cieślaka, dotyczące cen węgla, jest następująca. W udostępnionych Komisji materiałach podaliśmy średnią cenę węgla energetycznego. Węgiel gruby, kupowany przez odbiorców indywidualnych, stanowi 8–10 proc. ogółu wydobywanego węgla. Pan prezes Maksymilian Klank już powiedział, że sprzedażą tego węgla zajmują się firmy autoryzowane przez Kompanię Węglową, co ma służyć zapobieganiu czerpania z pośrednictwa w handlu węglem nadmiernych dochodów. Pan prezes zapewne odniesie się do głosów w sprawie układu zbiorowego. Ja jedynie apeluję do wszystkich związków zawodowych, aby przedstawiony im projekt traktowały jako propozycje do negocjacji, prowadzących do optymalnego porozumienia z punktu widzenia całej spółki węglowej, która dzisiaj stoi wobec konieczności bycia konkurencyjnym przedsiębiorstwem na rynku unijnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrezeszarząduKompaniiWęglowejSAMaksymilianKlank">Wprawdzie pytanie dotyczące wyników kontroli w sprawie wyceny majątku, przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli, było skierowane do pana ministra, ale chcę państwa poinformować, że bilans za rok ubiegły został zweryfikowany przez audytora. Wycena majątku była dokonana według tzw. wartości godziwej. Jeżeli pan poseł Tadeusz Motowidło jest zainteresowany tym bilansem, to mogę go panu udostępnić. Pan poseł Jan Chojnacki pytał, czy nadal będą mogły funkcjonować firmy zajmujące się wzbogacaniem węgla. Kompania Węglowa nie zawierała z nimi umów i nie jest zainteresowana prowadzoną przez nie działalnością - powiem wprost - quasi wzbogacania węgla. Mamy urządzenia o takim poziomie złożoności technicznej, żeby uzyskać w węglu to wszystko, co jest możliwe, a więc nie ma żadnego powodu do wzbogacania węgla w jakichkolwiek zakładach działających poza Kompanią Węglową. Jesteśmy producentem pełnowartościowego paliwa energetycznego. Pan poseł ma rację, że istotnym problem jest za duża liczba osób zatrudnionych na powierzchni. Proszę zauważyć, że Kompania powstała z pięciu spółek węglowych. W związku z tym w strukturze Kompanii znalazły się spółki zależne, które wykonują ten sam rodzaj czynności. Stąd wziął się przerost zatrudnienia pracowników na powierzchni. Chcemy połączyć te spółki i stworzyć układ określonych służb, w którym ich funkcjonowanie będzie się wzajemnie uzupełniać. Teraz na powierzchni Kompanii funkcjonuje 700 różnych spółek, które zatrudniają w sumie 6800 pracowników. Popyt na węgiel kształtuje jego cena i zainteresowanie odbiorców. Kompania Węglowa, mając ponad 50 proc. udziału w krajowym rynku węgla, musi mieć kontrolę nad własnym towarem od bramy kopalni do końcowego odbiorcy, zarówno wówczas gdy sama sprzedaje węgiel, jak i wtedy, gdy robią to autoryzowane przez nią firmy. Chcemy zarabiać na obrocie węglem, bo to służy zachowaniu miejsc pracy i stabilności finansowej. Sprzedaż węgla nasila się w miesiącach jesienno-zimowych, a my musimy w każdym miesiącu wypłacać wynagrodzenia mniej więcej w tej samej wysokości. Podejmujemy działania marketingowe, dzięki którym zapewnimy sobie w miarę równomierny zbyt w ciągu całego roku, bądź tylko równomierne przychody. Węgiel sprzedajemy energetyce po tzw. cenach wskaźnikowych, wynegocjowanych z odbiorcami. Chcę powiedzieć, że w poprzednich latach też obowiązywały uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, iż sprzedaż węgla energetycznego odbywa się bezpośrednio z zakładu wydobywczego do podmiotów sektora energetycznego. Pomimo tego w ubiegłym roku kupiły one ponad 4 mln ton węgla - powiedzmy - na rynku. Miały w tym swój udział zakłady zajmujące się wzbogacaniem węgla. Emocje budzi obrót węglem grubym (opałowym) ze względu na jego relatywnie wysoką cenę, która bierze się stąd, że ten asortyment węgla podlega różnym manipulacjom. Wiemy o tym, że znaczna część pracowników, którzy odbierają deputat węglowy w naturze, sprzedaje ten węgiel na ogół indywidualnym pośrednikom. Takie praktyki są szkodliwe dla Kompanii i dla firm zajmujących się obrotem węglem.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PrezeszarząduKompaniiWęglowejSAMaksymilianKlank">Jesienią „dyżurnym” tematem stacji telewizyjnych są długie kolejki samochodów przed bramą Kompanii bądź innej spółki węglowej. Są to kolejki po węgiel opałowy, którego cena jest niższa niż na terenie kraju. Ten węgiel produkujemy przez cały rok, natomiast sprzedajemy go we wrześniu i październiku. Co więcej, nie jesteśmy technicznie przygotowani do sprawnego załadowania węgla na samochody ciężarowe, ponieważ od zawsze wagi drobnicowe służyły do wydawania pracowniczych deputatów węglowych. Nie zamierzamy kupować wag dostosowanych do komercyjnej sprzedaży węgla opałowego, gdyż chcemy tę sprzedaż zorganizować inaczej. Chcemy być bliżej klienta poprzez własnego dealera, z którym stworzymy własną sieć sprzedaży. Będzie nim „Węglozbyt”, gdy Kompania Węglowa stanie się większościowym udziałowcem tej spółki, przy czym zakładamy, że będzie ona pobierała marżę w określonej wysokości, gdyż wówczas łatwiej będzie nam zorientować się, po jakiej cenie jest sprzedawany węgiel opałowy w kraju, jakie mamy przychody z tego tytułu i łatwiej będzie prowadzić odpowiednią politykę marketingową. Taki sposób dystrybucji chroni producenta, ale także uwiarygodnia rynek i w konsekwencji towar będzie bardziej dostępny. Odrzucam ewentualny zarzut, że chcemy zmonopolizować obrót węglem grubym. Wręcz odwrotnie, są to działania, które pozwolą nam zwiększyć obrót paliwem, który za kilka lat będzie coraz mniej używane. Pan minister Jacek Piechota powiedział, że udział węgla grubego w ogólnej wielkości węgla produkowanego w Polsce wynosi w granicach 8–10 proc., ale nie można powiedzieć, że jego podaż jest mniejsza od popytu. Produkujemy go więcej niż możemy sprzedać, bo obecnie cena jest barierą popytu. W naszej strategii przewidzieliśmy także wykorzystanie węgla grubego do produkcji ciepła. Współpracujemy z producentami kotłów ekologicznych i do ich opalania przystosowujemy paliwo (ekopal), produkowane przez kopalnię „Piast”. Jeden z panów posłów pytał, czy mamy komórkę organizacyjną, która zajmuje się zagospodarowaniem mienia. To zadanie realizuje Zakład Zagospodarowania Mienia, który także zajmuje się wyceną mienia i jego zbyciem. W Kompanii Węglowej nie było zwolnień grupowych, ani też nie było to naszym zamiarem. Ci, którzy odchodzą z pracy, korzystają z osłon socjalnych. Dotychczas skorzystało z nich 1800 osób. Ta liczba osób zostanie zwiększona do końca czerwca tego roku o 600 pracowników. Mogę zapewnić, że chociaż mamy przerost zatrudnienia w grupie pracowników powierzchni, to Kompania nie wywiera żadnych form nacisku, żeby ten problem rozwiązać w jakiś niekonwencjonalny sposób. Zachęcamy do skorzystania z możliwości, które stworzyła ustawa o aktywizacji zawodowej, ale nie cieszą się one zainteresowaniem. Jak przygotowujemy pod względem zawodowym młodzież do pracy w górnictwie? Na pewno nie będą reaktywowane szkoły górnicze. Skorzystaliśmy z doświadczeń Katowickiego Holdingu Węglowego i podpisaliśmy umowę ze średnią szkołą publiczną w Zabrzu na prowadzenie klas o takich profilach zawodowych, jakie nam będą potrzebne, natomiast my udostępniamy młodzieży odpowiednio przygotowane warsztaty.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PrezeszarząduKompaniiWęglowejSAMaksymilianKlank">Takie same umowy podpiszemy z innymi szkołami. Młodzieży udostępniamy odpowiednio przygotowane warsztaty. Dodam, że absolwenci tych klas będą mieli zapewnioną pracę. Uzupełnię wypowiedź pana ministra w sprawie regulowania przez Kompanię Węglową należności cywilnoprawnych. Mamy pewne opóźnienia w płatnościach tych zobowiązań, ale nie należy tego brać dosłownie, ponieważ niektórzy dostawcy udzielili nam 60 dniowego kredytu kupieckiego. Mogę także poinformować, że zakończyliśmy spłacać zobowiązania, które powstały w ubiegłym roku. Uważam to za duży sukces, na który - powiem szczerze - nie liczyliśmy. Jeśli chodzi o kopalnie „Polska-Wirek, to rzeczywiście nie ujęliśmy jej w biznes planie, dlatego że dopiero po jego opracowaniu doszliśmy wspólnie z tą kopalnią do przekonania, że może ona funkcjonować do końca 2007 r. Ten termin początkowo nie był akceptowany, ponieważ twierdzono, że są jeszcze duże zasoby węgla i można je będzie eksploatować przez 10 lat. Chcieliśmy, aby tę opinię zweryfikowała sama kopalnia, stosując kryterium rentowności. Teraz już jesteśmy zgodni co do tego, że ekonomicznie uzasadnione jest eksploatowanie węgla do końca 2007 r. Wspomniałem o koncepcji połączenia kopalni „Bolesław Śmiały” z hutą i elektrownią, ale to nie znaczy, że jest ona jeszcze brana pod uwagę, m.in. dlatego że Kompania musiałaby ponieść wszystkie koszty połączenia tych podmiotów oraz koszty finansowania deputatów węglowych dla blisko 5 tys. emerytów, którzy pracowali w kopalni. Teraz zarząd Kompanii Węglowej proponuje zrestrukturyzować kopalnię w ramach struktury Kompanii. Jeśli chodzi o układ zbiorowy, to wszyscy w Kompanii musimy zrozumieć, że nie może on tworzyć dysproporcji wynagrodzeń pomiędzy poszczególnymi kopalniami, natomiast wyeliminuje on wszystkie różnice dzielące dotychczasowe układy zbiorowe, a jest ich obecnie 14. Ważne jest także wypracowanie układu zbiorowego na miarę naszych możliwości finansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełJanKlimek">Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że w ciągu kilku godzin nie zdołamy omówić kompleksowo tak trudnego tematu, jakim jest sektor górnictwa węgla kamiennego - chciałoby się powiedzieć: tak trudnego, jak trudne jest wydobycie węgla na powierzchnię ziemi. Tym bardziej dziękuję wszystkim, którzy podnosili najistotniejsze problemy tego sektora. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>