text_structure.xml
529 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
1335
1336
1337
1338
1339
1340
1341
1342
1343
1344
1345
1346
1347
1348
1349
1350
1351
1352
1353
1354
1355
1356
1357
1358
1359
1360
1361
1362
1363
1364
1365
1366
1367
1368
1369
1370
1371
1372
1373
1374
1375
1376
1377
1378
1379
1380
1381
1382
1383
1384
1385
1386
1387
1388
1389
1390
1391
1392
1393
1394
1395
1396
1397
1398
1399
1400
1401
1402
1403
1404
1405
1406
1407
1408
1409
1410
1411
1412
1413
1414
1415
1416
1417
1418
1419
1420
1421
1422
1423
1424
1425
1426
1427
1428
1429
1430
1431
1432
1433
1434
1435
1436
1437
1438
1439
1440
1441
1442
1443
1444
1445
1446
1447
1448
1449
1450
1451
1452
1453
1454
1455
1456
1457
1458
1459
1460
1461
1462
1463
1464
1465
1466
1467
1468
1469
1470
1471
1472
1473
1474
1475
1476
1477
1478
1479
1480
1481
1482
1483
1484
1485
1486
1487
1488
1489
1490
1491
1492
1493
1494
1495
1496
1497
1498
1499
1500
1501
1502
1503
1504
1505
1506
1507
1508
1509
1510
1511
1512
1513
1514
1515
1516
1517
1518
1519
1520
1521
1522
1523
1524
1525
1526
1527
1528
1529
1530
1531
1532
1533
1534
1535
1536
1537
1538
1539
1540
1541
1542
1543
1544
1545
1546
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 8 min 34)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Maciej Płażyński oraz wicemarszałkowie Jan Król, Franciszek Jerzy Stefaniuk i Marek Borowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejPłażyński">Proszę o zajmowanie miejsc.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejPłażyński">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MaciejPłażyński">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panie posłanki Dorotę Arciszewską-Mielewczyk i Irenę Marię Nowacką.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MaciejPłażyński">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pani posłanka Irena Maria Nowacka.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MaciejPłażyński">Proszę wyznaczonych posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MaciejPłażyński">Proszę posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">W dniu dzisiejszym, za zgodą marszałka Sejmu, odbędą się posiedzenia następujących Komisji:</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">- Zdrowia - bezpośrednio po zakończeniu głosowań,</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">- do Spraw Służb Specjalnych - o godz. 11,</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">- Małych i Średnich Przedsiębiorstw wspólnie z Komisją Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej - o godz. 11.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MaciejPłażyński">Wysoka Izbo! Na wniosek klubów poselskich proponuję ustalenie debaty średniej w dyskusji nad sprawozdaniem głównego inspektora pracy, czyli byłaby debata średnia w miejsce debaty krótkiej.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MaciejPłażyński">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MaciejPłażyński">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 18 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o ochronie informacji niejawnych.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Jerzego Polaczka oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#MaciejPłażyński">Przypominam, że Sejm odrzuca poprawki Senatu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#MaciejPłażyński">Jeżeli Sejm nie odrzuci poprawki Senatu bezwzględną większością głosów, uważa się ją za przyjętą. Głosować będziemy nad wnioskami o odrzucenie poprawek Senatu.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 1 do art. 1 ust. 1 pkt 9 oraz do art. 20 ust. 1 pkt 2 Senat proponuje wyrazy „środków fizycznej ochrony” zastąpić wyrazami „środków techniczno-organizacyjnej ochrony”.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 19 do art. 50 ust. 2, art. 53 ust. 1 pkt 2 i ust. 2, do tytułu rozdziału 9, do art. 56 ust. 1 i 2, art. 58 ust. 1 oraz art. 59 Senat proponuje użyte w różnych przypadkach wyrazy „środki ochrony fizycznej” zastąpić użytymi w odpowiednich przypadkach wyrazami „środki ochrony techniczno-organizacyjnej”.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#MaciejPłażyński">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o ich odrzucenie.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu nr 1 i 19, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 404 posłów. Większość bezwzględna - 203. Za - 402, wstrzymało się 2.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawki Senatu bezwzględną większością głosów.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 2 do art. 1 ust. 2 Senat proponuje zmianę redakcyjną.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o jej przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 1 ust. 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 408 posłów. Większość bezwzględna - 205. Za - 15, przeciw - 389, wstrzymało się - 4.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm, wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów, poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 3 do art. 5 ust. 1 Senat proponuje zmianę redakcyjną.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o jej przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.30" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 5 ust. 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.31" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.32" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.33" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 411 posłów. Większość bezwzględna - 206. Przeciw - 411.</u>
<u xml:id="u-4.34" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm, wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów, poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.35" who="#MaciejPłażyński">W poprawkach nr 4 i 5 do art. 14 ust. 3, do art. 16, 78, 79, 83 oraz 84 Senat proponuje, aby funkcjonariusze albo żołnierze służby ochrony państwa przy wykonywaniu ustawowych obowiązków posiadali pisemne upoważnienie i byli obowiązani przedstawiać je kierownikom jednostek organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.36" who="#MaciejPłażyński">W poprawkach nr 14, 15, 16 do art. 37 ust. 2 pkt 3, ust. 3, ust. 6 i ust. 10 Senat proponuje, aby wniosek, informacje oraz zawiadomienie, o których mowa w tych przepisach, posiadały formę pisemną.</u>
<u xml:id="u-4.37" who="#MaciejPłażyński">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
<u xml:id="u-4.38" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o ich przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-4.39" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.40" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu nr 4, 5 oraz 14–16, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.41" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.42" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.43" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 417 posłów. Większość bezwzględna - 209. Za - 2, przeciw - 413, wstrzymało się 2.</u>
<u xml:id="u-4.44" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm, wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów, poprawki Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.45" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 6 do art. 23 ust. 2 pkt 1 Senat proponuje, aby klauzulę „poufne” stosować w przypadku, gdy ujawnienie informacji mogłoby spowodować, a nie, jak uchwalił Sejm, powodowałoby określoną szkodę.</u>
<u xml:id="u-4.46" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.47" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.48" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 23 ust. 2 pkt 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.49" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.50" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.51" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 417 posłów. Większość bezwzględna - 209. Za - 260, przeciw - 156, wstrzymał się 1.</u>
<u xml:id="u-4.52" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów.</u>
<u xml:id="u-4.53" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 7 do art. 27 ust. 4 Senat proponuje, aby postępowanie sprawdzające wobec posłów lub senatorów, których obowiązki wymagają dostępu do informacji oznaczonych klauzulą „ściśle tajne”, mogło być przeprowadzane tylko za ich zgodą.</u>
<u xml:id="u-4.54" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.55" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.56" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 27 ust. 4, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.57" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.58" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.59" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 406 posłów. Większość bezwzględna - 204. Za - 5, przeciw - 399, wstrzymało się 2.</u>
<u xml:id="u-4.60" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.61" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 8 do art. 27 ust. 5 Senat proponuje, aby informacje o powodach odmowy wydania poświadczenia bezpieczeństwa posłowi lub senatorowi przedstawiał marszałkowi Sejmu albo marszałkowi Senatu prezes Rady Ministrów, a nie - jak uchwalił Sejm - minister właściwy do spraw wewnętrznych lub minister obrony narodowej.</u>
<u xml:id="u-4.62" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.63" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.64" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 27 ust. 5, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.65" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.66" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.67" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 421 posłów. Większość bezwzględna - 211. Przeciw - 421.</u>
<u xml:id="u-4.68" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.69" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 9 do art. 31 ust. 2 Senat proponuje zmianę redakcyjną.</u>
<u xml:id="u-4.70" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.71" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.72" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 31 ust. 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.73" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.74" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.75" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 414 posłów. Większość bezwzględna - 208. Za - 3, przeciw - 411.</u>
<u xml:id="u-4.76" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.77" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 10 do art. 33 Senat proponuje zmianę redakcyjną.</u>
<u xml:id="u-4.78" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.79" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.80" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 33, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.81" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.82" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.83" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 419 posłów. Większość bezwzględna - 210. Za - 18, przeciw - 401.</u>
<u xml:id="u-4.84" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.85" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 11 do art. 34 Senat proponuje, aby służby ochrony państwa oraz pełnomocnik ochrony w toku prowadzonego postępowania sprawdzającego kierowali się zasadami bezstronności i obiektywizmu.</u>
<u xml:id="u-4.86" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.87" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.88" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 34, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.89" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.90" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.91" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 420 posłów. Większość bezwzględna - 211. Za - 3, przeciw - 416, wstrzymał się 1.</u>
<u xml:id="u-4.92" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.93" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 12 do art. 35 ust. 3 pkt 2 Senat proponuje, aby skreślić wyrazy „zajmowania stanowiska albo” w przepisie dotyczącym oceny zdolności osoby sprawdzanej do wykonywania prac związanych z dostępem do informacji niejawnych.</u>
<u xml:id="u-4.94" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.95" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.96" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 35 ust. 3 pkt 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.97" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.98" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.99" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 420 posłów. Większość bezwzględna - 211. Za - 263, przeciw - 157.</u>
<u xml:id="u-4.100" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów.</u>
<u xml:id="u-4.101" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 13 do art. 36 ust. 4, polegającej na dodaniu pkt. 7a, Senat proponuje, aby poświadczenie bezpieczeństwa oraz odmowa jego wydania zawierały również termin ważności.</u>
<u xml:id="u-4.102" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.103" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.104" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 36 ust. 4, polegającej na dodaniu pkt. 7a, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.105" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.106" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.107" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 418 posłów. Większość bezwzględna - 210. Za - 3, przeciw - 415.</u>
<u xml:id="u-4.108" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.109" who="#MaciejPłażyński">Poprawki nr 14–16 już rozpatrzyliśmy.</u>
<u xml:id="u-4.110" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 17 do art. 43 Senat proponuje, aby kontroli postępowania sprawdzającego zakończonego odmową wydania poświadczenia bezpieczeństwa dokonywał prezes Rady Ministrów, a nie - jak uchwalił Sejm - minister, któremu premier powierzył wykonywanie zadań w zakresie nadzoru służb specjalnych.</u>
<u xml:id="u-4.111" who="#MaciejPłażyński">Senat proponuje także, aby wniosek w sprawie kontroli można było przedkładać w terminie miesiąca od dnia otrzymania zawiadomienia o odmowie, a nie, jak uchwalił Sejm, w terminie 14 dni.</u>
<u xml:id="u-4.112" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.113" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.114" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 43, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.115" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.116" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.117" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 421 posłów. Większość bezwzględna - 211. Za - 2, przeciw - 418, wstrzymał się 1.</u>
<u xml:id="u-4.118" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.119" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 18 do art. 45 ust. 1 i 2 Senat proponuje, aby kolejne postępowanie sprawdzające w przypadku ujawnienia nowych faktów wskazujących na brak rękojmi zachowania tajemnicy mógł przeprowadzić także właściwy pełnomocnik ochrony.</u>
<u xml:id="u-4.120" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.121" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.122" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 45 ust. 1 i 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.123" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.124" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.125" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 421 posłów. Większość bezwzględna - 211. Za - 1, przeciw - 419, wstrzymał się 1.</u>
<u xml:id="u-4.126" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.127" who="#MaciejPłażyński">Poprawkę nr 19 już rozpatrzyliśmy.</u>
<u xml:id="u-4.128" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 20 do art. 52 ust. 4 Senat proponuje, aby podlegał odnotowaniu fakt zapoznania się z dokumentem zawierającym informacje niejawne stanowiące tajemnicę państwową, a nie, jak uchwalił Sejm, tylko oznaczonym klauzulą „ściśle tajne”.</u>
<u xml:id="u-4.129" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.130" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.131" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 52 ust. 4, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.132" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.133" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.134" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 419 posłów. Większość bezwzględna - 210. Przeciw - 419.</u>
<u xml:id="u-4.135" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.136" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 21 do art. 60 ust. 2 Senat proponuje, aby skreślić wyrazy „przez właściwą służbę ochrony państwa” w przepisie dotyczącym certyfikowanych urządzeń i narzędzi kryptograficznych.</u>
<u xml:id="u-4.137" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.138" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.139" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 60 ust. 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.140" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.141" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.142" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 419 posłów. Większość bezwzględna - 210. Za - 1, przeciw - 417, wstrzymał się 1.</u>
<u xml:id="u-4.143" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.144" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 22 do art. 68 ust. 2 pkt 2 Senat proponuje, aby kwestionariusz bezpieczeństwa przemysłowego zawierał dane o strukturze organizacyjnej i kapitałowej, a nie, jak uchwalił Sejm, o strukturze organizacyjnej lub kapitałowej.</u>
<u xml:id="u-4.145" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.146" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.147" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 68 ust. 2 pkt 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.148" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.149" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.150" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 419 posłów. Większość bezwzględna - 210. Za - 2, przeciw - 417.</u>
<u xml:id="u-4.151" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.152" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 23 polegającej na dodaniu rozdziału 11a Przepisy karne Senat proponuje, aby wprowadzić sankcje za niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień przy przeprowadzaniu postępowania sprawdzającego.</u>
<u xml:id="u-4.153" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.154" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.155" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu polegającej na dodaniu rozdziału 11a, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.156" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.157" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.158" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 422 posłów. Większość bezwzględna - 212. Za - 254, przeciw - 163, wstrzymało się 5.</u>
<u xml:id="u-4.159" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawkę Senatu bezwzględna większością głosów.</u>
<u xml:id="u-4.160" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 24 do załącznika nr 1 Senat proponuje, aby wprowadzić aktualne oznaczenie waluty Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-4.161" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.162" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.163" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do załącznika nr 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.164" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.165" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.166" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 421 posłów. Większość bezwzględna - 211. Za - 1, przeciw - 418, wstrzymało się 2.</u>
<u xml:id="u-4.167" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.168" who="#MaciejPłażyński">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek Senatu do ustawy o ochronie informacji niejawnych.</u>
<u xml:id="u-4.169" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 11 porządku dziennego: Wniosek o wyrażenie przez Sejm wotum nieufności ministrowi zdrowia i opieki społecznej panu Wojciechowi Maksymowiczowi.</u>
<u xml:id="u-4.170" who="#MaciejPłażyński">Przypominam, że Sejm wysłuchał uzasadnienia wniosku przedstawionego przez pana posła Władysława Szkopa oraz sprawozdawcy komisji Andrzeja Wojtyły i przeprowadził dyskusję, a także wysłuchał wypowiedzi ministra zdrowia i opieki społecznej Wojciecha Maksymowicza.</u>
<u xml:id="u-4.171" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.172" who="#MaciejPłażyński">Zgodnie z art. 61f ust. 7 regulaminu, Sejm wyraża ministrowi wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-4.173" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.174" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o wyrażenie wotum nieufności ministrowi zdrowia i opieki społecznej Wojciechowi Maksymowiczowi, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.175" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.176" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.177" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 426 posłów. Większość ustawowa - 231. Za - 184, przeciw - 233, wstrzymało się 9.</u>
<u xml:id="u-4.178" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-4.179" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania wymaganej większości głosów odrzucił wniosek o wyrażenie wotum nieufności ministrowi zdrowia i opieki społecznej Wojciechowi Maksymowiczowi.</u>
<u xml:id="u-4.180" who="#komentarz">(Oklaski, poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-4.181" who="#MaciejPłażyński">Proszę o ciszę.</u>
<u xml:id="u-4.182" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 12 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o poselskim projekcie uchwały w sprawie uwięzienia przez władze Chińskiej Republiki Ludowej działaczy opozycji demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-4.183" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Andrzeja Wielowieyskiego i przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.184" who="#MaciejPłażyński">W dyskusji nie zgłoszono poprawek.</u>
<u xml:id="u-4.185" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.186" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie projektu uchwały zawartego w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-4.187" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.188" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem w całości poselskiego projektu uchwały w sprawie uwięzienia przez władze Chińskiej Republiki Ludowej działaczy opozycji demokratycznej, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Spraw Zagranicznych, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.189" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.190" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.191" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 397 posłów. Za - 344, przeciw - 13, wstrzymało się 40.</u>
<u xml:id="u-4.192" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie uwięzienia przez władze Chińskiej Republiki Ludowej działaczy opozycji demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-4.193" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 13 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o poselskim projekcie uchwały - posłanie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej do Narodu Białoruskiego.</u>
<u xml:id="u-4.194" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Tadeusza Iwińskiego i przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.195" who="#MaciejPłażyński">W dyskusji nie zgłoszono poprawek.</u>
<u xml:id="u-4.196" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.197" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie projektu uchwały zawartego w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-4.198" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.199" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem w całości poselskiego projektu uchwały - posłanie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej do Narodu Białoruskiego, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Spraw Zagranicznych, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.200" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.201" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.202" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 410 posłów. Za - 354, przeciw - 7, wstrzymało się 49.</u>
<u xml:id="u-4.203" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę - posłanie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej do Narodu Białoruskiego.</u>
<u xml:id="u-4.204" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 14 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych, przyjętego przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 10 września 1996 r.</u>
<u xml:id="u-4.205" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Longina Pastusiaka i przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.206" who="#MaciejPłażyński">W dyskusji nie zgłoszono poprawek.</u>
<u xml:id="u-4.207" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy zatem do trzeciego czytania projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-4.208" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.209" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o uchwalenie projektu ustawy zawartego w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-4.210" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.211" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o ratyfikacji traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych, przyjętego przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 10 września 1996 r., w brzmieniu proponowanym przez Komisję Spraw Zagranicznych, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.212" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.213" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.214" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 420 posłów. Za - 415, przeciw - 2, wstrzymało się 3.</u>
<u xml:id="u-4.215" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o ratyfikacji traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych, przyjętego przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 10 września 1996 r.</u>
<u xml:id="u-4.216" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 15 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czeską w sprawie utrzymania drogowych granicznych obiektów mostowych i wspólnych odcinków dróg na polsko-czeskiej granicy państwowej.</u>
<u xml:id="u-4.217" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Mirosława Stycznia oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.218" who="#MaciejPłażyński">W dyskusji nie zgłoszono poprawek.</u>
<u xml:id="u-4.219" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy zatem do trzeciego czytania projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-4.220" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.221" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o uchwalenie projektu ustawy zawartego w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-4.222" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.223" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czeską w sprawie utrzymania drogowych granicznych obiektów mostowych i wspólnych odcinków dróg na polsko-czeskiej granicy państwowej, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Spraw Zagranicznych, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.224" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.225" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.226" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 423 posłów. Za - 420, przeciw - 2, wstrzymał się 1.</u>
<u xml:id="u-4.227" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czeską w sprawie utrzymania drogowych granicznych obiektów mostowych i wspólnych odcinków dróg na polsko-czeskiej granicy państwowej.</u>
<u xml:id="u-4.228" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 19 porządku dziennego: Zmiany w składach osobowych komisji sejmowych (druk nr 883).</u>
<u xml:id="u-4.229" who="#MaciejPłażyński">Prezydium Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, przedłożyło proponowane zmiany w komisjach sejmowych.</u>
<u xml:id="u-4.230" who="#MaciejPłażyński">Po sporządzeniu druku klub Akcji Wyborczej Solidarność dokonał autopoprawki polegającej na skreśleniu nazwiska pana posła Tadeusza Bernarda Lewandowskiego ze zmian dotyczących Komisji Rodziny oraz Komisji Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-4.231" who="#MaciejPłażyński">Czy ktoś z pań posłanek i panów posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-4.232" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.233" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem zmian w składach osobowych komisji sejmowych, w brzmieniu proponowanym w druku nr 883, wraz z autopoprawką, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.234" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.235" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.236" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 421 posłów. Za - 396, przeciw - 13, wstrzymało się 12.</u>
<u xml:id="u-4.237" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm uchwalił zmiany w składach osobowych komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-4.238" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 20 porządku dziennego: Sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. (druk nr 474) wraz ze stanowiskiem komisji (druk nr 825).</u>
<u xml:id="u-4.239" who="#MaciejPłażyński">Proszę o zabranie głosu głównego inspektora pracy pana Tadeusza Sułkowskiego.</u>
<u xml:id="u-4.240" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-4.241" who="#MaciejPłażyński">Proszę państwa, proszę zajmować miejsca bądź też opuścić salę posiedzeń, ponieważ nie robimy przerwy, rozpoczynamy następny punkt porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-4.242" who="#komentarz">(Poruszenie, gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-4.243" who="#MaciejPłażyński">Proszę państwa, jeszcze raz proszę o zajęcie miejsc, ponieważ przystępujemy do rozpatrzenia następnego punktu porządku dziennego. Dotyczy to również przedstawicieli Rady Ministrów i wszystkich obecnych.</u>
<u xml:id="u-4.244" who="#MaciejPłażyński">Proszę, panie inspektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszSułkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Praca mądrze zaplanowana i dobrze zorganizowana, wykonywana w bezpiecznych warunkach i rzetelnie wynagradzana nadaje sens ludzkiej egzystencji - co do tego są zgodni reprezentanci różnych orientacji humanistycznych. Prawdę tę podkreślają najwyższe autorytety moralne naszych czasów. Wśród nich także Ojciec Święty niejednokrotnie przypominał, że właściwe jest podporządkowanie pracy potrzebom człowieka, nie zaś sytuowanie człowieka jako instrumentu pomocnego w pogoni za zyskiem i pomnażaniem dóbr materialnych. Takie jest najogólniej pojęte aksjologiczne tło zadań realizowanych przez Państwową Inspekcję Pracy, instytucję, której tradycja sięga początków II Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszSułkowski">Panie i Panowie Posłowie! Główny inspektor pracy już po raz czwarty przedstawia sprawozdanie z rocznej działalności na forum parlamentarnym. Podkreślam to, bowiem podporządkowanie Państwowej Inspekcji Pracy bezpośrednio Sejmowi jest zasadą wprowadzoną w wyniku demokratycznych przemian ustrojowych 1989 r. Sprawdza się ono jako gwarancja neutralności oraz wysokiej rangi naszego urzędu. Takie jest trwałe przekonanie w środowiskach inspektorów pracy. Towarzyszy temu świadomość, że tak wysoka ranga zobowiązuje. Przed 3 laty składając swoje sprawozdanie sygnalizowałem obawy, że stan naruszania prawa pracy w kraju może się dalej nasilać w związku z zapowiadanym przyspieszeniem wzrostu gospodarczego. Wskazywałem na potrzebę podjęcia pilnych środków zapobiegawczych. Wiedza, jaką dysponuję dziś nakazuje niestety ówczesne obawy potwierdzić. Dotyczy to zarówno wypadkowości, szczególnie śmiertelnej, jak też szerokiej gamy innych naruszeń związanych ze stosunkiem pracy.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#TadeuszSułkowski">Coraz powszechniej łamane są postanowienia wiążących Polskę konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy. Najczęściej naruszana jest konwencja nr 95 dotycząca ochrony wynagrodzenia za pracę, często też bywa łamana konwencja o płacy minimalnej, co godzi w najuboższych. We wszystkich znanych nam przypadkach łamania prawa przez pracodawców organy Państwowej Inspekcji Pracy podejmują w zdecydowanej przewadze skuteczne działania. Mamy jednak świadomość, że zasięg nieprawidłowości oraz następstw zagrożeń zawodowych jest szerszy od naszych możliwości wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#TadeuszSułkowski">Rodzi się więc pytanie, być może retoryczne, lecz główny inspektor pracy, którego ustawowym zadaniem jest kontrola przestrzegania uprawnień pracowniczych, ma obowiązek je postawić. Czy cena wzrostu gospodarczego, którą płaci zbiorowość pracownicza, nie jest zbyt wysoka i - co najważniejsze - czy jej płacenie jest nieuniknione? Stawiam to pytanie szczególnie w kontekście niedostatecznego poziomu odpowiedzialności prawnej, a zwłaszcza odszkodowawczej pracodawców za zaistniałe przy pracy wypadki. Jest ono jeszcze bardziej aktualne wobec braku mechanizmów ekonomicznych, które skutecznie skłaniałyby pracodawców do większej dbałości o warunki pracy. Przecież w systemie rynkowym działania administracyjne urzędników państwowych, jakimi są inspektorzy pracy, nie wywołają w pełni skutecznej reakcji pracodawców, jeśli nie zostaną one wsparte środkami, o których mawia się kolokwialnie, że przemawiają do kieszeni.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#TadeuszSułkowski">Szczegółowe dane sprawozdawcze znajdują się w materiale przedłożonym paniom i panom posłom. Proszę pozwolić, że moje wystąpienie przybierze formę komentarza do tego dokumentu, komentarza, w którym postaram się zwrócić uwagę Wysokiej Izby na najważniejsze dokonania oraz rysujące się w ich świetle problemy i tendencje.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#TadeuszSułkowski">Co pod tym względem wniósł rok 1997, którego dotyczy sprawozdanie? Otóż pod niektórymi względami był, niestety, gorszy niż lata poprzednie. Nie udało się powstrzymać, ani tym bardziej odwrócić niekorzystnych tendencji w wielu dziedzinach ochrony pracy. Choć zarysowały się pewne tendencje pozytywne, to konkluzja generalna na temat stanu praworządności w stosunkach pracy nie jest niestety pomyślna. Kultura prawna i organizacyjno-materialna, ujawniana podczas naszych kontroli, wciąż pozostaje na niezadowalającym poziomie. Świadczy o tym między innymi fakt, że w 1997 r. odnotowano około 120 tys. wypadków przy pracy. To najwyższa ich liczba od 1991 r. W ciągu ostatnich trzech lat liczba wypadków wzrosła niepokojąco, bo o aż 20%. Co grosze, częściej towarzyszyło temu występowanie wypadków śmiertelnych. Ponadto, pomimo postępu cywilizacyjnego, stale prawie milion osób wykonywało zawód w warunkach szczególnego zagrożenia, wynikającego z charakteru ich pracy lub środowiska pracy. W tym jest 36 tys. osób zagrożonych czynnikami rakotwórczymi. Muszę zaznaczyć, że dane te pochodzą jedynie z zakładów zatrudniających powyżej 10 pracowników, bo tylko takie obejmuje statystyka GUS. Należy zakładać, że w rzeczywistości liczby te są wyższe o około 20 do 30%.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#TadeuszSułkowski">Skoro wspomniałem o kwestiach związanych z działalnością GUS, to pozwolę sobie na dygresję, która dotyczy zasad udostępniania danych statystycznych. Z pełnym poszanowaniem dla istoty tajemnicy statystycznej, trudno nam zaakceptować sytuację, gdy reguła ochrony danych uniemożliwia Państwowej Inspekcji Pracy dostęp do informacji o wypadkach przy pracy występujących w konkretnych zakładach. Inspekcja pracy pełni jasno określoną prawem funkcję publiczną i, naszym zdaniem, powinna być uprawniona do uzyskiwania informacji, które służą właściwemu wypełnianiu tej funkcji.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#TadeuszSułkowski">Wysoka Izbo! Trudno przecenić postęp, który dokonał się w latach dziewięćdziesiątych w zakresie prawa pracy, ale proces ten nie został jeszcze zakończony. Nadal istnieją luki w przepisach wykonawczych. W efekcie niektóre dziedziny zagrożeń zawodowych pozostają poza prawną regulacją lub są regulowane anachronicznymi przepisami z lat sześćdziesiątych, a nawet pięćdziesiątych. Z oczywistych powodów musi to ulec zmianie, także w związku z naszym dążeniem do członkostwa w Unii Europejskiej. Dlatego też kryteria ocen zakładów pracy chronionej wymagają poszerzenia i jednoznaczności:</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#TadeuszSułkowski">- potrzebne jest wprowadzenie prawnych przesłanek powoływania społecznych inspektorów pracy w tych zakładach, gdzie nie działają żadne organizacje związkowe;</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#TadeuszSułkowski">- trzeba też zapewnić równość uprawnień socjalnych wszystkich pracowników, bez względu na formę własności zakładów, gdzie pracowali lub pracują.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#TadeuszSułkowski">W związku z tym ostatnim problemem od kilku lat postuluję nowelizację ustawy z 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Wskutek nierozwiązania tej kwestii do organów Państwowej Inspekcji Pracy, a także do rzecznika praw obywatelskich zgłasza się coraz więcej emerytów i rencistów byłych pracowników uspołecznionych zakładów pracy, które uległy likwidacji. Proszą o pomoc w uzyskaniu jednorazowych odszkodowań z tytułu uszczerbku na zdrowiu, powstałego w wyniku choroby zawodowej. Pozwalam sobie podnieść ten konkretny problem, bowiem dopóki nie zostanie rozwiązany, będzie rodził uzasadnione poczucie krzywdy u wielu ludzi.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#TadeuszSułkowski">Organy Państwowej Inspekcji Pracy reagowały na przytoczone tu pokrótce niekorzystne zjawiska z zakresu ochrony pracy większą intensywnością działań nadzorczych i kontrolnych w roku 1997. Przeprowadzono ponad 78 tys. kontroli, o 6 tys. więcej niż w roku poprzednim. W związku z krytycznym stanem bezpieczeństwa pracy w budownictwie, transporcie i rolnictwie zintensyfikowaliśmy działania prewencyjne wobec tych sektorów, między innymi przeprowadzono 5,5 tys. wizytacji prac żniwnych, tj. o ok. 30% więcej niż w roku poprzednim.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#TadeuszSułkowski">Cele i zadania kontroli miały charakter wieloaspektowy:</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#TadeuszSułkowski">- identyfikowały nieprawidłowości i zagrożenia, pozwalając także na aktualizowanie obrazu stanu ochrony pracy;</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#TadeuszSułkowski">- zmierzały do usunięcia nieprawidłowości oraz, gdy to możliwe, naprawienia szkód doznanych przez pracowników;</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#TadeuszSułkowski">- umożliwiały zastosowanie środków prewencyjnych;</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#TadeuszSułkowski">- przyczyniały się do uzupełnienia wiedzy pracodawców i pracowników w zakresie zagadnień ochrony pracy objętych przedmiotem kontroli.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#TadeuszSułkowski">Wyniki kontroli pozwoliły na dokonanie ustaleń o istotnym znaczeniu prewencyjnym. Badanie wypadków przy pracy, przeprowadzone przez organy Państwowej Inspekcji Pracy, pozwala stwierdzić, że informacje GUS dotyczące wypadkowości są niepełne. Coraz częściej bowiem pracodawcy, zwłaszcza prywatni, nie wywiązują się z obowiązku przekazywania statystyce państwowej informacji o zaistniałych wypadkach. W roku sprawozdawczym zjawisko to osiągnęło, według naszego szacunku, poziom około 20%. Co gorsza, nawet informacje przekazane do GUS obarczone były znacznym błędem, gdy idzie o przyczyny wypadków.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#TadeuszSułkowski">W oparciu o rezultaty badania wypadków śmiertelnych przez inspektorów pracy możemy stwierdzić, że pracodawcy w przekazywanych GUS informacjach znacznie zawyżali rolę, a pośrednio odpowiedzialność pracowników. Dlatego, według naszej oceny, informacje te są w ok. 1/4 niemiarodajne. Świadczą one także o niedostatku działań prewencyjnych podejmowanych przez pracodawców w związku z zaistniałymi wypadkami.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#TadeuszSułkowski">Z punktu widzenia przyszłych działań zapobiegawczych szczególne znaczenie mają uogólnienia wynikające ze zbadanych przez Państwową Inspekcję Pracy wszystkich niemal wypadków śmiertelnych, jakie zdarzyły się w roku 1997. Pozwalają one stwierdzić, że:</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#TadeuszSułkowski">- co trzecią ofiarą wypadku śmiertelnego był robotnik budowlany lub kierowca;</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#TadeuszSułkowski">- niemal połowa ofiar śmiertelnych to osoby zatrudnione w zakładzie nie dłużej niż rok;</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#TadeuszSułkowski">- znacznie, bo o 1/3 wzrosła wypadkowość śmiertelna w handlu i usługach;</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#TadeuszSułkowski">- nastąpiły również pewne pomyślne zmiany, dlatego bo zmalała wypadkowość śmiertelna o ok. 30% w dwu wielkich branżach, czyli w górnictwie i hutnictwie.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#TadeuszSułkowski">Pozwolę sobie, Wysoka Izbo, na przedstawienie kilku przykładów konkretnych efektów naszej działalności kontrolnej. W 1997 r. inspektorzy wydali 550 tys. decyzji związanych z naruszaniem prawa pracy. Za każdą taką decyzją kryje się określona nieprawidłowość, mniejsze lub większe pogwałcenie prawa. W 91 tys. przypadków stwierdzono wykroczenia przeciw prawom pracowniczym, w efekcie ukaranych zostało 34 tys. osób, pracodawców lub ich pełnomocników. Wymierną poprawę warunków pracy uzyskaliśmy w ponad 22 tys. zakładów, a poprawę stanu przestrzegania prawa - w ponad 17 tys. Kwota należności, którą nasi inspektorzy wyegzekwowali na rzecz pracowników jako niewypłacone wynagrodzenia i świadczenia, wynosiła blisko 21 mln zł i była niemal dwukrotnie wyższa niż w roku poprzednim.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#TadeuszSułkowski">Realizując zalecenia sejmowe oraz sformułowane przez Radę Ochrony Pracy, zintensyfikowaliśmy proces kontrolny. Jedną z metod intensyfikacji była m.in. zmiana struktury procesu kontrolnego. W większym stopniu niż w latach poprzednich wykonywaliśmy kontrole krótkie, trwające nie dłużej niż 2 dni. W 1997 r. stanowiły one 77% ogółu przeprowadzonych kontroli i w zdecydowanej przewadze dotyczyły małych zakładów, a więc sektora, w którym warunki pracy są szczególnie niekorzystne.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#TadeuszSułkowski">Ponadto organy Państwowej Inspekcji Pracy udzieliły 779 tys. porad prawnych i technicznych, o 1/4 więcej niż przed rokiem. Większość tych porad udzielana była na rzecz pracowników lub byłych pracowników.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#TadeuszSułkowski">Zorganizowano też szkolenia dla 30 tys. rolników indywidualnych, 9 tys. działaczy związkowych i ponad 6 tys. pracodawców lub ich przedstawicieli. Podjęliśmy również inicjatywy zmierzające do przeciwdziałania wypadkom związanym z pracą dzieci wiejskich.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#TadeuszSułkowski">W roku 1997 o 35% wzrosła liczba skarg adresowanych do Państwowej Inspekcji Pracy. To także swoista forma prewencji. Również większą liczbę sygnałów, które docierają do nas w postaci skarg, odczytujemy jako świadectwo rosnącego zaufania do naszej instytucji, a także wzrostu zapotrzebowania społecznego na nasze działania prewencyjne. Skargi są ważnym źródłem wiedzy o nieprawidłowościach i skutecznym mechanizmem nacisku na nierzetelnych pracodawców, zwłaszcza że ok. 80% tych skarg po zbadaniu przez inspektorów pracy zostało uznanych za zasadne. Większość skarg dotyczyła należności pracowniczych, systematycznie rośnie też udział skarżących się na niewłaściwe warunki bezpieczeństwa i higieny pracy. Jest to godne uwagi, świadczy bowiem o dostrzeganiu większego znaczenia bezpieczeństwa pracy przez zatrudnionych oraz, co szczególnie dla nas istotne, także przez związki zawodowe.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#TadeuszSułkowski">Wysoka Izbo! Skuteczność inspekcji pracy była i jest w dużym stopniu uwarunkowana współpracą z partnerami społecznymi i instytucjonalnymi, w różny sposób zaangażowanymi w egzekwowanie prawa pracy oraz kontrolę warunków jej bezpieczeństwa. Naszym naturalnym partnerem instytucjonalnym jest Najwyższa Izba Kontroli. W roku 1997 we współpracy z NIK najwięcej uwagi poświęciliśmy przestrzeganiu prawa pracy w polskich przedsiębiorstwach wykonujących zadania za granicą, a także temu, jak administracja państwowa realizuje przepisy dotyczące zatrudniania obywateli polskich za granicą i cudzoziemców w Polsce. Wspólnie z NIK lub na wniosek Izby przeprowadziliśmy ponadto 33 kontrole interwencyjne. Sporo osiągnęliśmy też dzięki koordynacji działań nadzorczych i kontrolnych z Państwową Inspekcją Sanitarną. Współpracę skoncentrowaliśmy na przemyśle drzewnym, ciepłowniach, zakładach służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#TadeuszSułkowski">Sejm jest nie tylko zwierzchnikiem, lecz także najważniejszym partnerem Państwowej Inspekcji Pracy. Zalecenia Wysokiej Izby są przez nas uwzględniane przy opracowywaniu rocznych programów kontrolnych, jak i w ramach bieżącej współpracy z komisjami sejmowymi. Cenię sobie ogromnie zainteresowanie Prezydium Sejmu sprawami działalności naszego urzędu. Zarówno Główny Inspektorat Pracy, jak i okręgowe inspektoraty, pozostając z parlamentarzystami w codziennych roboczych kontaktach, pragną być użyteczne, a gdy zachodzi potrzeba - służyć działaniami interwencyjnymi lub rozpoznawczo-informacyjnymi. W wypełnianiu swych zadań staramy się też znaleźć zrozumienie wszystkich stron naszego życia społecznego i pomoc. Cenimy sobie wsparcie moralne Kościoła katolickiego. Jako szczególnie istotne postrzegam kontakty z Duszpasterstwem Ludzi Pracy.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#TadeuszSułkowski">Wysoka Izbo! Doświadczenia naszego urzędu zdobyte w 1997 r. pozwalają na sformułowanie kilku wniosków i postulatów istotnych dla doskonalenia stanu ochrony pracy oraz przepisów prawa w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#TadeuszSułkowski">1. Niezbędna jest nowelizacja tych przepisów związanych z bezpieczeństwem pracy, które pochodzą z innych czasów, wręcz z innych epok techniczno-cywilizacyjnych. Państwowa Inspekcja Pracy jest gotowa udzielić pomocy organom władzy wykonawczej odpowiedzialnym za aktualizację tych przepisów.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#TadeuszSułkowski">2. Ponawiamy postulat takiej zmiany uregulowań prawnych, aby zrozumiała skądinąd zasada tajemnicy statystycznej nie umożliwiała nam dostępu do tych informacji, które są istotne dla skuteczności procesu kontrolnego.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#TadeuszSułkowski">3. Zwracamy się po raz kolejny, tym razem stanowisko nasze znalazło poparcie w wystąpieniu rzecznika praw obywatelskich, o pilne wdrożenie takich nawet doraźnych regulacji prawnych, które umożliwiają byłym pracownikom realizację uprawnień do odszkodowań z tytułu chorób zawodowych stwierdzonych po likwidacji zakładu, bez względu na jego formę własności.</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#TadeuszSułkowski">4. Postulujemy przyspieszenie prac nad opracowaniem przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy dla zakładów, w których zatrudniane są osoby niepełnosprawne. Obecne regulacje nie pozwalają bowiem precyzyjnie ustalić warunków, jakim powinny odpowiadać te zakłady ze względu na szczególne potrzeby niepełnosprawnych pracowników.</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#TadeuszSułkowski">Natomiast w zakresie doskonalenia skuteczności swego działania zamierzamy:</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#TadeuszSułkowski">1) zintensyfikować kontrolę w dziedzinach znacznego wzrostu wypadkowości, zwłaszcza śmiertelnej, to jest w budownictwie, transporcie drogowym, a także w handlu i usługach;</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#TadeuszSułkowski">2) w procesie kontrolnym więcej uwagi poświęcać przygotowaniu przez pracodawców pracowników początkujących w danym zakładzie, oni bowiem najczęściej ulegają wypadkom;</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#TadeuszSułkowski">3) rozszerzyć szkolenia dla służb bezpieczeństwa i higieny pracy oraz społecznej inspekcji pracy w zakresie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy; szkolenia te będziemy adresowali przede wszystkim do przedstawicieli zakładów małych i średnich, aby wpływać na poprawę prewencji wypadkowej w tym sektorze.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#TadeuszSułkowski">Dotychczasowe nasze doświadczenia wykazują, że prywatyzacja wywiera różnorakie skutki w sferze ochrony pracy, niekiedy bywają one pozytywne, częściej jednak bywa zgoła odwrotnie. Zamierzamy więc w ramach naszego procesu kontrolnego bardziej dogłębnie analizować wspomniane zależności. Temat ten będzie stanowił przesłankę współdziałania z innymi organami nadzoru, a przede wszystkim z Najwyższą Izbą Kontroli.</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#TadeuszSułkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kończąc swoje wystąpienie, pozwolę sobie na ogólniejszą refleksję. Nasz kraj przeżywa w ostatnich latach szybki rozwój. Ufamy, że gospodarcze podstawy tego sukcesu są solidne i, miejmy nadzieję, trwałe. Pamiętajmy jednak - uczy tego historia - że najgłębsze fundamenty dobrobytu tkwią przede wszystkim w wysokiej kulturze pracy, ujawnianej poprzez przestrzeganie etycznych wartości i prawnych reguł społecznego procesu produkcji. O taką kulturę pracy na co dzień będzie zabiegać Państwowa Inspekcja Pracy. Będzie to nasz wkład w dokonujący się w Polsce postęp cywilizacyjny. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję panu.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MaciejPłażyński">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji panią poseł Ewę Tomaszewską.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#EwaTomaszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! 18 grudnia 1998 r. Komisja Polityki Społecznej rozpatrzyła sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w roku 1997 - druk nr 474. Mam zaszczyt prezentować dziś Wysokiej Izbie sprawozdanie komisji w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#EwaTomaszewska">Zanim przystąpię do oceny działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. w świetle przedstawionego sprawozdania, trochę czasu poświęcę stanowi bezpieczeństwa i higieny pracy w Polsce. Otóż dziedzinami, w których najwięcej osób zostało poszkodowanych w wypadkach przy pracy, są: działalność produkcyjna - 41,4%, budownictwo - 11,1%, ochrona zdrowia - 10%, górnictwo i kopalnictwo - 8%. Największą częstotliwość wypadków dostrzegamy w górnictwie i kopalnictwie, tj. 29,57 poszkodowanych na 1000 zatrudnionych. W działalności produkcyjnej jest 15,92 poszkodowanych na 1000 zatrudnionych, w budownictwie - 15,24 na 1000 zatrudnionych, w rolnictwie, łowiectwie i leśnictwie - 15,20 na 1000 zatrudnionych, a w ochronie zdrowia - 12,04 na 1000 zatrudnionych.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#EwaTomaszewska">Szczególnie dramatyczną sprawą są wypadki śmiertelne. Niestety, ich liczba rośnie i choć fluktuacje są tu niewielkie, to nawet jedno utracone życie ludzkie więcej to za dużo. W zakładach pracy zatrudniających powyżej 10 pracowników wypadkom uległo 120 896 osób, z czego 699 to ofiary śmiertelne, a 1954 to osoby ciężko poszkodowane. W stosunku do roku poprzedniego, czyli 1996, liczba osób, które uległy wypadkom, spadła o 13%, jednakże o 49 osób, czyli o około 8% wzrosła liczba ofiar śmiertelnych. Udział wypadków śmiertelnych w ogólnej liczbie wypadków w ostatnich latach nieznacznie fluktuuje: w 1994 r. wynosił on 0,62%, w 1995 r. i w 1966 r. - 0,55%, zaś w 1997 r. - 0,57%. W innych krajach Europy wielkość ta jest dość zróżnicowana: w Austrii w 1994 r. wynosiła 0,2%, w Irlandii - 0,98%; w 1995 r. w Hiszpanii - 0,17%, na Węgrzech - 0,53%, natomiast w Stanach Zjednoczonych - w 1994 r. - 0,14%. Znacznie lepszym miernikiem, jeśli chodzi o porównania, związanym zarazem ze stopniem aktywności gospodarki, jest wskaźnik częstotliwości wypadków śmiertelnych na 1000 zatrudnionych. W Polsce wynosił on w 1990 r. 0,065, w 1994 r. - 0,057, w Austrii w 1994 r. - 0,061, w Irlandii w tymże roku - 0,036, w Hiszpanii w 1995 r. - 0,102, na Węgrzech, też w 1995 r. - 0,114. Można się też przyjrzeć temu, jakie są relacje pomiędzy sektorem publicznym i prywatnym, jaki jest rozkład, jeśli chodzi o wypadki. W sektorze prywatnym wydarzyło się 61,7% wypadków śmiertelnych i 59,9% wypadków ciężkich. W przypadku chorób zawodowych poziom zapadalności na nie jest zbliżony. Liczba wypadków śmiertelnych wzrasta wraz z uaktywnianiem się gospodarki.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#EwaTomaszewska">619 801 osób zatrudnionych jest w warunkach zagrożenia czynnikami związanymi ze środowiskiem pracy. Mimo wzrostu gospodarczego nie widać poprawy w zakresie dotyczącym materialnego środowiska pracy. Najwięcej osób dotkniętych chorobami zawodowymi zatrudnionych jest w edukacji - 3166, w sferze działalności produkcyjnej - 2818, w górnictwie i kopalnictwie - 2341, w ochronie zdrowia - 1719.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#EwaTomaszewska">Wypadki przy pracy i choroby zawodowe to nie tylko osobista tragedia pracowników będących ich ofiarami, a także ich rodzin. To wiąże się również z wymiernym skutkiem finansowym. Wskutek wypadków przy pracy w 1997 r. przyznano 3284 renty, tj. o 4,2% więcej niż w 1996 r. Wydatki na świadczenia z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych systematycznie i szybko rosną. W największym stopniu dotyczy to odszkodowań. Świadczenia takie w 1997 r. otrzymywało 6128 tys. osób. Od 1992 r. liczba ta stale wzrasta, jednak jest niższa niż w 1991 r., kiedy to świadczenia otrzymywało 6904 tys. osób. Kwoty na wypłatę rent z tytułu wypadków przy pracy i związanych z ich skutkami rent rodzinnych systematycznie rosną. W 1997 r. wypłacono 3343 mln zł, tj. o 24% więcej niż w 1996 r.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#EwaTomaszewska">Tak więc działania prewencyjne są ze wszech miar pożądane - tak w interesie pracownika, jak i pracodawcy, a także całego społeczeństwa. Narzędziem tych działań są regulacje prawne i instytucja powołana do kontroli wdrażania ich w życie. Mówiąc o regulacjach prawnych, mam na myśli przede wszystkim Kodeks pracy, znowelizowany w 1996 r. z dużym pożytkiem, jeśli chodzi o poprawę warunków pracy. Istotne zmiany w dziale X pozytywnie wpłynęły na regulacje dotyczące maksymalnych stężeń i natężeń czynników jonizujących i rakotwórczych, zarazem stymulują one rozwój dialogu społecznego i współdziałanie partnerów społecznych na polu bezpieczeństwa i higieny pracy. Nowelizacja ta była ważnym krokiem w kierunku harmonizacji naszego prawa pracy z prawem obowiązującym w Unii Europejskiej, choć jeszcze nie zapewnia osiągnięcia jego standardów. Narzędziem instytucjonalnym realizacji zadań kontrolnych i prewencyjnych jest Państwowa Inspekcja Pracy.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#EwaTomaszewska">Państwowa Inspekcja Pracy zadania swe wykonuje w strukturze zawierającej Główny Inspektorat Pracy, 17 okręgowych inspektoratów pracy, 32 oddziały i 6 biur terenowych oraz sekcje krajowe: gospodarki morskiej - w Gdańsku, przemysłu lekkiego - w Łodzi, hutnictwa - w Katowicach, przemysłu chemicznego - w Bydgoszczy, a także sekcję badań środowiska pracy w Gdańsku.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#EwaTomaszewska">W dniu 31 grudnia 1997 r. stan zatrudnienia w Państwowej Inspekcji Pracy przedstawiał się następująco: w skali kraju zatrudnionych było 1994 pracowników, w tym 91 w niepełnym wymiarze czasu pracy. 1811 z nich pracowało w okręgowych inspektoratach pracy, 183 - w Głównym Inspektoracie Pracy, 53 - w ośrodku szkolenia Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu. W stosunku do 1996 r. zatrudnienie wzrosło o 102 osoby, to jest o 5%. W sprawozdaniu brak informacji, czy wzrost ten nastąpił w Głównym Inspektoracie Pracy, czy też w jednostkach terenowych i jakich zadań dodatkowych dotyczył. Wśród zatrudnionych - 1189 osób wykonywało czynności kontrolne lub sprawowało nadzór nad tymi czynnościami, 350 - wspomagało merytorycznie i organizacyjnie kontrolujących.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#EwaTomaszewska">W trakcie dyskusji nad relacjami między zadaniami a stanem zatrudnienia zwrócono uwagę na brak średniookresowej strategii zatrudnienia. Program działania przyjęty przez Państwową Inspekcję Pracy na 1997 r. w 75% obejmował kontynuację zadań długookresowych. Program ten zawierał kontrole przestrzegania przez pracodawców przepisów i zasad bezpieczeństwa w obiektach zaliczonych do kategorii wielkich zagrożeń według konwencji MOP i dyrektyw Unii Europejskiej, postanowień zawartych w zakładowych układach zbiorowych pracy, przepisów bhp w zakładach produkcji drewna, wyrobów z drewna i mebli, aktów prawnych wydawanych na podstawie delegacji zawartej w dziale 10 Kodeksu pracy. W rzeczywistości kontrole objęły ok. 4% zakładów pracy. Jednakże kontrolowane zakłady zatrudniały ok. 50% pracowników.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#EwaTomaszewska">Kontrowersje wzbudziły działania wizytacyjne w gospodarstwach rolnych. Przeprowadzono ich 5,5 tys. Z jednej strony dane statystyczne są tu alarmujące: Liczba wypadków śmiertelnych w rolnictwie wzrosła o 31%, liczba wypadków ogółem - o 5%; co szczególnie dramatyczne, wypadkom tym ulegały często dzieci. Wskazuje to, jak potrzebna jest aktywność na tym polu. Z drugiej strony: słabe umocowanie prawne przy realizacji tego zadania, istnienie służb bardziej uprawnionych, w szczególności KRUS i brak możliwości ze strony Państwowej Inspekcji Pracy ogarnięcia jeszcze i tego pola, na co wskazuje choćby fakt niemożliwości skontrolowania w ciągu roku więcej niż 4% zakładów pracy, przy założeniu przeprowadzenia kontroli dość wyrywkowej, o czym świadczy fakt przeprowadzania jej zazwyczaj w ciągu 2 dni przez jedną osobę.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#EwaTomaszewska">Skontrolowano 58 tys. zakładów, o 6 tys. więcej niż w 1996 r. Jeden inspektor dokonywał przeciętnie 76 kontroli, to jest o 5% więcej niż w 1996 r. Według głównego inspektora pracy zwiększanie tej liczby przy obecnym stanie zatrudnienia może odbywać się już tylko kosztem jakości kontroli, co jest niedopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#EwaTomaszewska">Należy przyznać, że skoncentrowanie się na małych zakładach prywatnych (stanowiły one 60% zakładów kontrolowanych) zyskało akceptację w dyskusji prowadzonej w naszej komisji. Posłowie zwracali uwagę na brak respektowania prawa pracy w tych zakładach, zarówno wskutek braku wiedzy, jak i nie zawsze dobrej woli pracodawców. Niepokoi zawarta w sprawozdaniu informacja o spadku zainteresowania szkoleniami wśród pracodawców z małych zakładów. Sprawozdanie zwraca też uwagę na nieujawnianie informacji lub opóźnienia w przekazywaniu informacji o wypadkach, a także wadliwe, nadmiernie częste przypisywanie winy pracownikom. Uchybienie to dotyczy 25% przyczyn wypadków. Co trzeci poszkodowany w wypadku to robotnik budowlany lub kierowca. Zjawiskiem dostrzeżonym w działaniach kontrolnych okazało się niewłaściwe przygotowywanie pracownika do pracy na nowym stanowisku. Niemal połowa ofiar śmiertelnych pracowała w danym zakładzie krócej niż rok. Wzrost wypadków śmiertelnych nastąpił przede wszystkim w budownictwie, handlu i naprawach - o 50%, w transporcie i gospodarce magazynowej - o 25%. Poprawa nastąpiła przede wszystkim w górnictwie - o 40% i w energetyce - o 40%.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#EwaTomaszewska">Główna Inspekcja Pracy sygnalizuje, że według jej danych podawana przez GUS liczba 1 mln osób zatrudnionych w warunkach szkodliwych i uciążliwych dla zdrowia dotyczy tylko zakładów zatrudniających poniżej 10 osób, wskutek czego jest zaniżona o około 20%. W wyniku przeprowadzonych kontroli 34 tys. osób zostało ukaranych przez inspektorów łączną kwotą 26 mln zł. Jest to o 20% więcej niż w roku poprzednim. Wydano 550 tys. decyzji nakazujących usunięcie nieprawidłowości i zagrożeń, wystosowano 350 tys. wniosków dotyczących naruszeń prawa pracy. Częstym naruszeniem prawa był brak wypłat świadczeń lub wynagrodzeń, niewykonywanie wyroków sądowych, utrudnianie działalności inspektorom pracy. Główny inspektor pracy przedstawił analizę rozbieżności w ocenie zasadności kar między Państwową Inspekcją Pracy a sądami, wskazując na potrzebę współpracy z wymiarem sprawiedliwości w zakresie bezpieczeństwa pracy.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#EwaTomaszewska">Cieszy informacja o wysokim, wynoszącym 93–96%, poziomie realizacji decyzji i wniosków Państwowej Inspekcji Pracy. W 17 tys. zakładów udało się usunąć nieprawidłowości w stosunkach pracy. Na rzecz 84 tys. pracowników wyegzekwowano ponad 62% należności na łączną sumę 20 mln zł. Procent odzyskanych świadczeń z roku na rok wzrasta.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#EwaTomaszewska">Na uwagę zasługuje działalność szkoleniowa dla rolników indywidualnych i dla pracowników, dla społecznych inspektorów pracy, dla działaczy związkowych. Jako główne przyczyny wypadków główny inspektor pracy wskazuje ze strony pracownika na brak wyobraźni, przygotowania zawodowego, niezdyscyplinowanie. Ze strony pracodawcy - na dążenie do maksymalizacji zysku, tolerowanie braku dyscypliny, wygodnictwo i brak konsekwencji. Zwraca też uwagę na dezaktualizację części przepisów wykonawczych i sygnalizuje możliwość współpracy w zakresie ich korygowania.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#EwaTomaszewska">W dyskusji zwrócono uwagę na potrzebę zastanowienia się nad właściwością usytuowania Państwowej Inspekcji Pracy: w Sejmie czy też w gestii ministra pracy i polityki socjalnej. Przypomniano kwestię odebrania Państwowej Inspekcji Pracy możliwości nakładania grzywny, co skutkuje większym lekceważeniem przepisów bhp przez pracodawców. Zwrócono uwagę na rolę związków zawodowych w dopilnowywaniu przestrzegania prawa w tym zakresie, także na ich współpracę z Państwową Inspekcją Pracy. Wskazano potrzebę współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej w kwestii edukacji młodzieży szkolnej w zakresie bhp, w tym szczególnie w szkołach rolniczych. Zwrócono też uwagę na częste wykonywanie pracy w warunkach szkodliwych dla zdrowia przez samych inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy. Powiązano liczbę zgonów dzieci do pierwszego roku życia z nadmiernie wydłużanym czasem pracy ich matek, godzących się na taki tryb pracy wskutek zagrożenia bezrobociem. Podkreślono, że trudno liczyć na efektywniejsze funkcjonowanie Państwowej Inspekcji Pracy w sytuacji, gdy środki na ten cel są niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#EwaTomaszewska">W głosowaniu nad wnioskiem za przyjęciem sprawozdania Głównego Inspektora Pracy komisja wzięła pod uwagę pozytywne stanowisko Rady Ochrony Pracy z dnia 30 czerwca 1998 r. w tej sprawie. Wniosek za przyjęciem sprawozdania głównego inspektora pracy został przyjęty przez Komisję Polityki Społecznej jednogłośnie. Dlatego też komisja w swym sprawozdaniu zwraca się do Wysokiego Sejmu, by raczył przyjąć sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MaciejPłażyński">Proszę o zabranie głosu przewodniczącą Rady Ochrony Pracy panią Bożenę Borys-Szopę.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BożenaBorysSzopa">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. było przedmiotem wnikliwej analizy i szczegółowej oceny Rady Ochrony Pracy poprzedniej kadencji w dniu 30 czerwca 1998 r. Stanowisko podjęte przez Radę Ochrony Pracy w sprawie działalności Państwowej Inspekcji Pracy, objętej sprawozdaniem głównego inspektora pracy za 1997 r., zostało w dniu 3 lipca 1998 r. przedłożone wicemarszałkowi Sejmu oraz przewodniczącemu Komisji Polityki Społecznej. W stanowisku tym Rada Ochrony Pracy, oceniając pozytywnie działalność Państwowej Inspekcji Pracy, stwierdza, że:</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#BożenaBorysSzopa">1. Działalność Państwowej Inspekcji Pracy była zgodna z zaakceptowanym przez Radę Ochrony Pracy programem działania instytucji na 1997 r. oraz z zaleceniami rady formułowanymi w 1997 r.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#BożenaBorysSzopa">2. W roku sprawozdawczym nastąpiła dalsza intensyfikacja działań Państwowej Inspekcji Pracy, wyrażająca się m.in. wzrostem liczby kontroli i działań o charakterze zapobiegawczym, obejmujących zwłaszcza sekcje gospodarki i zakłady charakteryzujące się największą skalą nieprawidłowości i zagrożeń w sferze ochrony pracy.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#BożenaBorysSzopa">3. Kontynuowane były działania ukierunkowane na doskonalenie całego procesu kontrolnego (w tym doboru zakładów do kontroli), potwierdzone efektami osiągniętymi w kontrolowanych zakładach.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#BożenaBorysSzopa">4. Uwzględniając potrzeby wynikające z trwającej reformy prawodawstwa, Państwowa Inspekcja Pracy prowadziła systematyczny monitoring wpływu nowych regulacji prawnych na stan ochrony pracy.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#BożenaBorysSzopa">Rada Ochrony Pracy zobowiązała głównego inspektora pracy do:</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#BożenaBorysSzopa">- kontynuowania intensywnych kontroli i wszechstronnych działań profilaktycznych (również we współpracy z innymi organami nadzoru), w związku z niepokojąco wysokimi wskaźnikami wypadków, szczególnie śmiertelnych, w niektórych sekcjach gospodarki, w tym zwłaszcza w budownictwie;</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#BożenaBorysSzopa">- przedłożenia właściwych wniosków dotyczących dalszego podejmowania, zgodnie z ustawowymi uprawnieniami i przy współpracy z właściwymi ministrami, działań zmierzających do przyspieszenia niezbędnych prac legislacyjnych w sferze ochrony pracy, a zwłaszcza dotyczących uwzględnienia w przepisach bezpieczeństwa i higieny pracy obecnego poziomu gospodarki i zmian w stosowanych technologiach;</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#BożenaBorysSzopa">- kontynuowania konsekwentnego nadzoru nad przestrzeganiem prawa pracy, a w szczególności nad przestrzeganiem przez pracodawców przepisów dotyczących wynagrodzeń i innych świadczeń ze stosunku pracy;</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#BożenaBorysSzopa">- kontynuowania i rozwijania podjętych w latach poprzednich działań służących doskonaleniu jakości procesu kontrolnego.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#BożenaBorysSzopa">Rada Ochrony Pracy przyjęła do wiadomości informację głównego inspektora pracy o wykonaniu budżetu Państwowej Inspekcji Pracy w roku 1997.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#BożenaBorysSzopa">Jako przewodnicząca Rady Ochrony Pracy VI kadencji, powołanej uchwałą Prezydium Sejmu w dniu 26 listopada 1998 r., pragnę przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko prezydium tejże rady z 18 stycznia br. Prezydium rady VI kadencji, po zapoznaniu się ze sprawozdaniem głównego inspektora oraz ze stanowiskiem Rady Ochrony Pracy poprzedniej kadencji w sprawie sprawozdania z działalności Państwowej Inspekcji Pracy, uznało za celowe przedstawienie uwag i wniosków odnoszących się do zagadnień i problemów wynikających z przedstawionych dokumentów.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#BożenaBorysSzopa">Pomimo kontynuowania w okresie sprawozdawczym 75% zadań kontrolnych z poprzednich lat i dalszej intensyfikacji działań Państwowej Inspekcji Pracy nie nastąpiła poprawa w zakresie przestrzegania przepisów prawa, w tym bezpieczeństwa i higieny pracy. Przykładowo, niepokojąco w stosunku do poziomu z 1996 r. wzrosła liczba ofiar śmiertelnych i liczba osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy. Pogorszeniu uległ stan praworządności w zakresie zawierania umów o pracę, terminowego wypłacania pracownikom należnych świadczeń, a zwłaszcza wynagrodzeń. Nagminne stało się naruszanie przepisów o czasie pracy, urlopach wypoczynkowych i zatrudnianiu młodocianych.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#BożenaBorysSzopa">Lektura sprawozdania wykazuje, że najpoważniejsze zagrożenia wypadkowe pozostają takie same od lat. Ich źródłem są przede wszystkim: wadliwy stan techniczny maszyn i urządzeń, obiektów i pomieszczeń, w których jest wykonywana praca; brak pomiarów czynników szkodliwych dla zdrowia; niewłaściwe użytkowanie ochron indywidualnych lub ich całkowity brak.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#BożenaBorysSzopa">Pomimo skierowania przez głównego inspektora pracy do właściwych ministerstw i urzędów szeregu wystąpień, w sprawozdaniu nie zawarto informacji o realizacji przedstawionych wniosków.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#BożenaBorysSzopa">Na podkreślenie zasługuje fakt, iż na zatrudnionych ogółem w Państwowej Inspekcji Pracy 1994 pracowników wyższe wykształcenie posiadają 1484 osoby. Około 80% zatrudnionych to pracownicy ze stażem pracy do 15 lat, co świadczy o korzystnych zmianach w strukturze zatrudnienia i wysokich kwalifikacjach kadry inspekcyjnej.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#BożenaBorysSzopa">W ocenie prezydium rady przedstawione powyżej uwagi, a także wnioski głównego inspektora pracy wynikające ze sprawozdania z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. powinny stać się podstawą programów działania Państwowej Inspekcji Pracy na następne lata. Konieczne jest bowiem poszukiwanie bardziej skutecznych metod oddziaływania organów nadzoru nad warunkami pracy i przestrzegania prawa pracy, tworzenia mechanizmów prawnych, ekonomicznych i edukacyjnych stymulujących poprawę istniejącego stanu rzeczy.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#BożenaBorysSzopa">Parlament jest miejscem dokonywania kompleksowej oceny stanu ochrony pracy w państwie, kreowania kierunków działania i polityki państwa w tym zakresie. Zainteresowanie problematyką bezpieczeństwa i ochrony zdrowia pracowników, a także praworządnością w stosunkach pracy ma niewątpliwie głębokie uzasadnienie społeczne.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#BożenaBorysSzopa">Pragnę podkreślić, że VI kadencja Rady Ochrony Pracy rozpoczyna się w szczególnej sytuacji - w dobie reformowania państwa. Zarówno rada - której ogromnym atutem jest jej skład osobowy, m.in. są w niej przedstawiciele parlamentu, rządu, organizacji społecznych i związkowych, pracodawców, ludzi nauki i praktyki - jak i Państwowa Inspekcja Pracy mają do spełnienia bardzo ważną rolę w tym okresie, głównie w zakresie inicjowania rozwiązań legislacyjnych, tworzenia lobby wokół ochrony człowieka w środowisku pracy, wykorzystując rozwiązania państw Unii Europejskiej, nie zapominając przy tym o sprawdzonych polskich rozwiązaniach. Należy dążyć do zmiany istniejącego w społeczeństwie przekonania, że pracownik jest słabszą stroną w stosunku pracy, a praca - ciągle ważniejsza niż zdrowie. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MaciejPłażyński">Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 6 do 91 minut, to jest debatę średnią.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MaciejPłażyński">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MaciejPłażyński">O wystąpienie w imieniu klubu Akcji Wyborczej Solidarność proszę pana posła Romana Giedrojcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RomanGiedrojć">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przypadł mi w udziale zaszczyt i jednocześnie obowiązek przedstawienia w imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność stanowiska w sprawie sprawozdania Głównego Inspektora Pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w roku 1997. Z przedłożonego Wysokiej Izbie sprawozdania głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. wyłania się wysoce niezadowalający stan warunków pracy, a tym samym bezpieczeństwa pracy w polskich przedsiębiorstwach. Świadczą o tym wymownie liczby wypadków przy pracy, orzeczonych chorób zawodowych oraz pracowników zatrudnionych w warunkach narażenia, a nawet zagrożenia działaniem czynników szkodliwych dla zdrowia.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#RomanGiedrojć">W 1997 r. liczba osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy (bez rolnictwa indywidualnego) była o ponad 3% wyższa niż w roku poprzednim i wynosiła 120 896 osób. Wyższy o ponad 2% był wskaźnik częstotliwości wypadków, który wynosił 10,5% (jest to liczba poszkodowanych przypadających na każde 1000 pracujących).</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#RomanGiedrojć">Najwięcej osób uległo wypadkom w takich sekcjach gospodarki, jak górnictwo i kopalnictwo, działalność produkcyjna, rolnictwo, łowiectwo i leśnictwo, jak również ochrona zdrowia i opieka socjalna. Wskaźniki częstotliwości wypadków w tych sekcjach gospodarki są wyższe niż wartość wskaźnika dla gospodarki ogółem. Co więcej, z wyjątkiem górnictwa i kopalnictwa, gdzie w ciągu ostatnich 5 lat odnotowano tendencje malejące, uległy one zwiększeniu lub utrzymują się na poziomie zbliżonym do 1996 r.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#RomanGiedrojć">Szczególny niepokój budzić musi wzrost liczby ofiar śmiertelnych - z 647 w 1996 r. do 699 w 1997 r. Częstotliwość tych tragicznych zdarzeń wzrosła o 7%. Dramatyczna sytuacja występuje w budownictwie, gdzie liczba ofiar śmiertelnych wypadków wzrosła w porównaniu do roku poprzedniego o 59%, a wskaźnik częstotliwości tych zdarzeń wzrósł o prawie 54% i jest ponad 3-krotnie wyższy niż wartość średniego wskaźnika dla kraju. Wzrost częstotliwości wypadków śmiertelnych odnotowano również m.in. w transporcie, gospodarce magazynowej, łączności, w handlu i naprawach. Natomiast w rolnictwie, łowiectwie, leśnictwie, w edukacji, w hotelach i restauracjach nastąpił znaczy wzrost w porównaniu do 1996 r. wskaźnika częstotliwości wypadków ciężkich.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#RomanGiedrojć">W warunkach zagrożenia czynnikami związanymi ze środowiskiem i uciążliwością pracy oraz czynnikami mechanicznymi szczególnie niebezpiecznych maszyn pracowało 16% wszystkich zatrudnionych, czyli prawie milion pracowników. A trzeba pamiętać, że nie jest to pełna statystyka, bowiem obejmuje ona tylko pracodawców zatrudniających 10 i więcej pracowników. Najczęściej występowało narażenie na hałas i przemysłowe pyły zwłókniające.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#RomanGiedrojć">W 1997 r. stwierdzono 11 865 nowych przypadków chorób zawodowych, o ponad 3% więcej niż w 1996 r. Dominowały przewlekłe choroby narządu głosu i zawodowe uszkodzenie słuchu. Choroba zawodowa jest rezultatem wieloletniego kontaktu z czynnikiem szkodliwym. Dlatego tym bardziej musi skłaniać do refleksji wysoki odsetek pracujących w warunkach narażenia na działanie czynników szkodliwych.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#RomanGiedrojć">Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Stan warunków pracy w polskich przedsiębiorstwach nadal daleki jest od zadowalającego, zwłaszcza w budownictwie, zakładach produkcji drewna, wyrobów z drewna i mebli oraz w objętych procesem przekształceń własnościowych gospodarstwach rolnych, dzierżawionych lub wykupionych od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, a także w małych zakładach, zatrudniających do 20 pracowników. W ponad 60% tych zakładów stwierdzono niepokojące nieprawidłowości w zakresie eksploatacji urządzeń elektroenergetycznych oraz wykonywanie robót przy użyciu maszyn niesprawnych technicznie, nie wyposażonych w wymagane urządzenia zabezpieczające.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#RomanGiedrojć">Inspekcja Pracy ma więc przed sobą trudne zadania, tym bardziej że realizować je musi w warunkach trwającej transformacji, bezrobocia i ciągle jeszcze niskiego w Polsce poziomu kultury pracy.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#RomanGiedrojć">Chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby, że zakres tych zadań znacznie się zwiększył w związku z nowelizacją Kodeksu pracy (np. nadawanie uprawnień rzeczoznawcom do spraw bhp, badanie okoliczności przyczyn każdego śmiertelnego i ciężkiego wypadku przy pracy, przestrzeganie obowiązku certyfikacji maszyn i środków ochrony indywidualnej, kontrola znakowania i kart charakterystyk substancji niebezpiecznych i rakotwórczych itp.), a także z dynamicznym powstawaniem nowych, zwłaszcza małych podmiotów gospodarczych. Przy ograniczonej liczebności kadrowej Państwowa Inspekcja Pracy jest w stanie każdego roku objąć kontrolami i nadzorem tylko 4% zakładów.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#RomanGiedrojć">W tej trudnej sytuacji, w jakiej działa Państwowa Inspekcja Pracy, szczególnie ważne jest właściwe określenie priorytetów oraz trafny dobór zakładów do kontroli i wzmożonego nadzoru. W 1997 r. priorytetami w działalności Państwowej Inspekcji Pracy były kontrole przestrzegania przez pracodawców: przepisów i zasad bezpieczeństwa w obiektach zaliczanych do kategorii wielkich zagrożeń według konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy i dyrektyw Unii Europejskiej; postanowień zawartych w zakładowych układach zbiorowych pracy; przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładach produkcji mebli, drewna i wyrobów z drewna; aktów prawnych wydanych na podstawie delegacji zawartej w dziale dziesiątym Kodeksu pracy. Wzmożony nadzór utrzymano w budownictwie oraz w zakładach, w których stwierdzono wysokie przekroczenia norm czynników szkodliwych dla zdrowia, znaczną liczbę chorób zawodowych oraz wysokie wskaźniki wypadków.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#RomanGiedrojć">Wysoka Izbo! Za takie wyznaczenie priorytetów należą się Państwowej Inspekcji Pracy słowa uznania. Dzięki temu poprawę w zakresie praworządności w stosunkach pracy uzyskano w ponad 17 tys. zakładów pracy. Dla 70% pokrzywdzonych wyegzekwowano należności pieniężne ze stosunku pracy. Zlikwidowano bądź ograniczono zagrożenia zawodowe w 87% zakładów objętych wzmożonym nadzorem. W zakładach i obiektach stanowiących wielkie zagrożenia - przecież nie tylko dla pracowników, ale i dla okolicznych mieszkańców - doprowadzono do ograniczenia ilości nagromadzonych substancji niebezpiecznych, usprawnienia stanu instalacji alarmowych i sygnalizacyjnych oraz sposobów ostrzegania o ryzyku sytuacji awaryjnej. Ponad 1000 maszyn i urządzeń do obróbki drewna zostało wyposażonych w urządzenia zabezpieczające elementy niebezpieczne. Poprawę warunków pracy uzyskano w ponad 22 tys. zakładów.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#RomanGiedrojć">Wszyscy mamy świadomość, że - mimo wymienionych efektów działalności kontrolno-nadzorczej Państwowej Inspekcji Pracy - nadal wielu ludzi świadczy pracę w warunkach niezgodnych z wymogami bhp, a nawet zagrażających życiu i zdrowiu. Nie jest bowiem możliwe, by inspekcja kontrolowała na bieżąco każdego pracodawcę.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#RomanGiedrojć">Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Skuteczna poprawa warunków pracy musi wiązać się z nowelizacją przestarzałych przepisów bhp i uregulowaniem prawnym nowych problemów, jakie pojawiły się w ostatnich latach w związku z transformacją ustrojowo-gospodarczą oraz rozwojem nauki i techniki. Przepisy bhp sprzed 30–40 lat często nie przystają do nowej rzeczywistości. Na przykład obowiązujące przepisy bhp w hutach koncentrują się na problemach występujących przy procesie martenowskim, gdy tymczasem stosowane są tam już nowoczesne technologie otrzymywania stali, których przepisy te zupełnie nie uwzględniają. Zdarzają się nawet przepisy, których postanowienia w świetle obecnej wiedzy są szkodliwe - na przykład spożywanie mleka w sytuacji kontaktu z ołowiem zamiast zapobiegać, sprzyja jego wchłanianiu. Unowocześnienie przepisów bhp jest konieczne również ze względu na integrację europejską. Dlatego sądzę, że należy dokonać dokładnego przeglądu tych przepisów, a prace legislacyjne nad nimi zintegrować, aby zachować spójność i logiczność prawa. Rozważyć można powołanie w tym celu specjalnego międzyresortowego zespołu.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#RomanGiedrojć">Dla poprawy warunków pracy niezbędne jest także stworzenie mechanizmów ekonomicznych, które skutecznie zmuszą lub zachęcą pracodawców do dbania o właściwy poziom bezpieczeństwa pracy. Rolę taką od 2001 r. będzie pełnić zasada zróżnicowania stopy procentowej składki na ubezpieczenie społeczne z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych w zależności od zagrożeń zawodowych i ich skutków oraz zasada finansowania prewencji wypadkowej.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#RomanGiedrojć">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pozwolę sobie z upoważnienia klubu parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność wnieść kilka uwag do treści sprawozdania. Nie ulega wątpliwości, że oceniając działalność Państwowej Inspekcji Pracy należy brać pod uwagę stopień realizacji celów stawianych przed tą instytucją, a nie ilość środków, jakie zastosowano, aby cele te osiągnąć. Analizując sprawozdanie głównego inspektora pracy za rok 1997, z ubolewaniem muszę stwierdzić, że sprawozdanie to w głównej mierze sprowadzało się do liczb, które odzwierciedlają ilość środków, jakie Państwowa Inspekcja Pracy zastosowała. Diagnoza nie leży w gestii Państwowej Inspekcji Pracy. Diagnoza może być bowiem jedynie wskazówką, która ukierunkuje działalność inspekcji na eliminowanie zjawisk niekorzystnych z punktu widzenia warunków pracy. I tak: na str. 20 sprawozdania przedstawiono w formie graficznej wykaz chorób zawodowych dominujących w roku 1997 w Polsce w rolnictwie indywidualnym, według województw. Co z tego wynika? Jakie działania podjęła Państwowa Inspekcja Pracy? Z pewnością jakieś działania podjęto. Ja wiem jakie. Jakieś efekty zostały osiągnięte, ale jakie - o tym sprawozdanie milczy.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#RomanGiedrojć">Trudno powiedzieć, czy jest to tylko niezbyt zręczne sformułowanie stylistyczne, chciałbym jednak zwrócić uwagę, że w piśmie przewodnim do pana marszałka Sejmu główny inspektor pracy pisze: „Sprawozdanie zawiera elementy oceny stanu ochrony pracy oparte na wynikach kontroli oraz propozycje kierunków działań zmierzających do poprawy istniejącego stanu”. Pytania: Dlaczego Państwowa Inspekcja Pracy ocenia jedynie wybiórcze elementy stanu ochrony pracy, a nie dokonuje tej oceny w sposób kompleksowy? Jeżeli już główny inspektor pracy uważa, że Państwowa Inspekcja Pracy jest organem uprawnionym do dokonywania ocen stanu bhp i przestrzegania przepisów Prawa pracy, to dlaczego nie formułuje zadań, jakie stoją przed instytucją, aby negatywne zjawiska przedstawione w ocenach zostały wyeliminowane? Pytanie podstawowe: Czy Państwowa Inspekcja Pracy jest instytutem statystyczno-naukowo-badawczym, czy też organem nadzoru i kontroli, który określił cele swej działalności i, jako wtórne, środki, które będą służyły ich realizowaniu? Z przykrością muszę stwierdzić, że sprawozdanie z działalności Państwowej Inspekcji Pracy nie pozwala na udzielenie odpowiedzi na te pytania. Każdy bowiem rozdział sprawozdania rozpoczyna się od stereotypowych sformułowań, np.: w roku 1997 inspektorzy pracy zbadali okoliczności przyczyn wypadków śmiertelnych zbiorowych. Łącznie zbadano tyle a tyle wypadków, tj. o 5% więcej niż w roku poprzednim. Co z tego wynika? Czy też strona 11: Zagrożenia zawodowe i ich skutki - w roku 1997 liczba osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy wynosiła... była wyższa o 3,2% niż w roku poprzednim itd.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#RomanGiedrojć">Niepokój budzi brak obsady personalnej, jeśli chodzi o okręgowych inspektorów pracy, ich zastępców, bądź powoływanie ich na kolejne okresy, nawet roczne, bez zasięgania wymaganej opinii Rady Ochrony Pracy.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#RomanGiedrojć">Podstawowym rozdziałem sprawozdania jest rozdz. III zatytułowany: Działalność kontrolna i prewencyjna. W pierwszej części tego rozdziału główny inspektor pracy opisuje, że Kodeks pracy nakłada na pracodawcę rozpoczynającego działalność obowiązek zawiadomienia na piśmie właściwego inspektora pracy o rozpoczęciu działalności i podania innych danych dotyczących prowadzonych prac. Z informacji procentowej wynika, że nastąpiła poprawa zgłaszalności, jakkolwiek: „nadal sytuacja w tym zakresie jest niezadowalająca”. Jaki związek mają te dane z działalnością kontrolną i prewencyjną Państwowej Inspekcji Pracy?</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#RomanGiedrojć">W drugiej części rozdz. III mamy informację: każdy inspektor pracy przeprowadził średnio 76% kontroli, tj. ok. 5% więcej niż w roku 1996. Taka intensyfikacja procesu kontrolnego była zgodna z zaleceniem Sejmu i Rady Ochrony Pracy. Sformułowanie: „intensyfikacja procesu kontrolnego” bardzo ładnie brzmi, ale co oznacza? Dokładnie nic. Nie ma bowiem znaczenia, czy przeprowadzono o 5% kontroli więcej lub mniej, podstawową kwestią jest to, co w wyniku tych kontroli osiągnięto. Nieważne jest, czy inspektor pracy po kontroli wydał 2 zarządzenia nakazowe czy 20, czy w wystąpieniu zawarł 1 wniosek czy 10 wniosków, ważne jest, czego decyzje te dotyczyły i jaki był ich skutek. W obecnym systemie ocen i związanych z nim preferencji finansowych zarówno dla okręgów, jak i inspektorów pracy decydujące znaczenie mają procentowe wskaźniki wzrostu zastosowanych środków prawnych. Sytuacja ta prowadzi do zjawisk wręcz patologicznych. Najwyższe oceny mają te okręgi i ci inspektorzy, u których krzywa rośnie. Mówiąc wprost: jeżeli inspektorzy pracy, a także okręg, gdyż działalność okręgu to suma decyzji wydanych przez inspektorów pracy, wydali odpowiednio dużą liczbę nawet bezsensownych decyzji, to ich ocena jest wysoka.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#RomanGiedrojć">Strona 126 - Polityka kadrowa: „Zwiększenie zatrudnienia w grupie specjalistów merytorycznie i organizacyjnie wspomagających inspektorów pracy”. O kogo tu chodzi? W jaki sposób wpłynęło to na bardziej efektywne wykorzystanie kwalifikacji pracowników wykonujących czynności kontrolne?</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#RomanGiedrojć">Reasumując. Wskazane uchybienia mogą, a wręcz muszą być wyeliminowane w sprawozdaniu głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1998 r., a organ nadzoru i kontroli, jakim jest Państwowa Inspekcja Pracy, musi w sposób czytelny i jednoznaczny określić cel swej działalności oraz środki, które służą do realizacji tego celu.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#RomanGiedrojć">Kończąc, chciałbym złożyć podziękowanie szeregowym pracownikom Państwowej Inspekcji Pracy, inspektorom pracy, za ich trud, zaangażowanie, wysiłek i ofiarność, jaką wykazują przy wykonywaniu obowiązków służbowych. Praca inspektora nie jest normowana przepisami o czasie pracy; inspektorzy pracują w dzień, w nocy, a bardzo często szereg czynności wykonują także w domu. Narażają swoje zdrowie czy nawet życie, co wiąże się z zagrożeniem ze strony agresywnych pracodawców lub ich służb ochroniarskich. Przy obecnym rozdrobnieniu podmiotów gospodarczych dojazd do zakładu i zastanie pracodawcy stanowi dla inspektora, który ma biuro w teczce, a PKS za środek lokomocji, duży problem. Natomiast ci, którzy korzystają z własnych samochodów, bardzo często dopłacają do działalności instytucji.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#RomanGiedrojć">Nie należy zapominać, że praca wykonywana przez inspektora pracy ma charakter wyjątkowy, jest on bowiem indywidualnym organem podejmującym określone decyzje, często z punktu widzenia pracodawcy bardzo niekorzystne; stosuje również sankcje. Wymaga to bardzo dużej odporności, nie tylko psychicznej, związanej z narażeniem własnej osoby na możliwość działań przestępczych. Nie jest to przesadą, albowiem w wielu okręgach Państwowej Inspekcji Pracy fakty te miały miejsce.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#RomanGiedrojć">Sprawa podstawowa sygnalizowana przez inspektorów pracy i działające w Państwowej Inspekcji Pracy związki zawodowe - praca ta winna mieć sens wymierny, merytoryczny, nie polegający wyłącznie na zwiększeniu wskaźnika działalności z 5% do 10%.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#RomanGiedrojć">Debatujemy nad sprawozdaniem z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w roku 1997. Omawiany więc stan istniejący w odległej perspektywie czasowej, w mojej ocenie wręcz historyczny. Czy nie jest możliwe przyspieszenie procesu sprawozdawczego? Uważam, że jest. Okręgowe inspektoraty pracy sporządzają bowiem sprawozdanie ze swojej działalności do końca stycznia roku następującego po roku sprawozdawczym. Uważam, że sprawozdanie głównego inspektora pracy winno być przedstawione Radzie Ochrony Pracy w terminie do końca marca, a debata sejmowa winna odbyć się najpóźniej do końca czerwca roku następującego po roku sprawozdawczym. Tylko przy uwzględnieniu tego lub zbliżonego terminu można mówić, że sprawozdanie odzwierciedla aktualny stan w sferze ochrony pracy.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#RomanGiedrojć">Należy także zwrócić uwagę, że w aktualnym stanie prawnym działania inspekcji pracy w rolnictwie indywidualnym mogą mieć wyłącznie charakter prewencyjny, instruktażowo-szkoleniowy. Działalność decyzyjna Państwowej Inspekcji Pracy w rolnictwie indywidualnym nie jest przewidziana przepisami prawa.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#RomanGiedrojć">Państwowa Inspekcja Pracy jest organem nadzoru i kontroli usytuowanym na szczeblu centralnym, dysponującym wysoko wykwalifikowaną kadrą pracowniczą pracowników merytorycznych, tj. inspektorów pracy. W zakładach pracy funkcjonuje służba bezpieczeństwa i higieny pracy oraz - nie we wszystkich - społeczna inspekcja pracy. Uważam, że nie można dopuścić do marnowania kwalifikacji inspektorów pracy poprzez to, że zastępują oni administracyjnie służbę bhp i tracą czas na wydawanie decyzji dotyczących likwidowania stosunkowo drobnych uchybień z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#RomanGiedrojć">Zadania, jakie stoją przed inspekcją pracy, mają bowiem duże znaczenie społeczne. Państwowa Inspekcja Pracy winna rozwiązywać lub pomagać rozwiązywać spory i problemy zgłaszane przez pracowników i związki zawodowe. Są to konkretne problemy dotyczące żywotnych interesów pracowniczych, indywidualnych lub grup zawodowych reprezentowanych przez związki zawodowe. Chciałbym zwrócić uwagę na bardzo duży autorytet i zaufanie, jakie ma w naszym społeczeństwie Państwowa Inspekcja Pracy. Nie można tego zaufania zawieść, nie można odhumanizować Państwowej Inspekcji Pracy, sprowadzając jej działanie do spraw wyłącznie technicznych.</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#RomanGiedrojć">Jest oczywiste, że Państwowa Inspekcja Pracy ma pewne ustawowe bariery określające możliwości jej działania. Często pracownicy czy zakładowe organizacje związkowe oczekują od inspekcji pracy więcej, niż może ona zrobić. Państwowa Inspekcja Pracy nie może bowiem zastępować sądów poprzez rozstrzyganie sporów na tle stosunku pracy, nie może także zapobiegać upadłości wielu zakładów pracy.</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#RomanGiedrojć">Uważam, że ten aspekt działalności Państwowej Inspekcji Pracy - pomoc zwykłemu pracownikowi w tej trudnej sytuacji, w jakiej znajduje się nasz kraj, winien być traktowany priorytetowo.</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#RomanGiedrojć">W okresie trwającej transformacji ustrojowo-gospodarczej i związanych z tym trudności na rynku pracy, powodujących różne niekorzystne zjawiska i zachowania zarówno pracodawców, jak i pracowników, Klub Akcji Wyborczej Solidarność uważa, że celowe jest zachowanie podległości Państwowej Inspekcji Pracy Sejmowi Rzeczypospolitej Polskiej. Takie usytuowanie inspekcji pracy umożliwia jej swobodę i obiektywność działania, uwalniając od rozmaitych nacisków, zrozumiałych w okresach przejściowych. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Jan Król)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanKról">Proszę panią poseł Krystynę Cencek o zabranie głosu w imieniu klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KrystynaCencek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec sprawozdania głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#KrystynaCencek">W dniu 2 lutego 1996 r. uchwalono ustawę nowelizującą Kodeks pracy oraz inne ustawy, w tym ustawę o Państwowej Inspekcji Pracy. Zadania Państwowej Inspekcji Pracy zostały rozszerzone po wejściu w życie tej ustawy. Inspekcja kontroluje i nadzoruje również warunki pracy osób wykonujących pracę na podstawie innej niż stosunek pracy oraz przebywających w zakładach karnych i zakładach poprawczych. Dzięki tej ustawie Państwowa Inspekcja Pracy zyskała także nowe uprawnienia. Myślę tu o możliwości wnoszenia powództw, a za zgodą zainteresowanej osoby również uczestniczenia w postępowaniu przed sądem pracy o ustalenie istnienia stosunku pracy, jeżeli łączący strony stosunek prawny ma cechy stosunku pracy, nawet jeżeli jest to wbrew zawartej umowie.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#KrystynaCencek">Inspekcja pracy może wystąpić z wnioskiem do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o wymierzenie dodatkowej składki na ubezpieczenie społeczne w wysokości 7% podstawy wymiaru. Odnosi się to do tych zakładów pracy, w których stwierdzi się pogorszenie warunków pracy, wzrost liczby wypadków przy pracy, chorób zawodowych, rent inwalidzkich czy liczby pracowników narażonych na działania czynników szkodliwych. Występująca wyraźna tendencja do powiększania zadań i rozszerzenia uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy ma stanowić remedium na pojawiające się nieprawidłowości w dziedzinie ochrony pracy i przestrzegania prawa pracy.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#KrystynaCencek">Panie Posłanki i Panowie Posłowie! W kontekście zwiększania zadań Państwowej Inspekcji Pracy nasuwa się jednak generalne zastrzeżenie do sprawozdania głównego inspektora pracy. Przy wszystkich swoich zaletach jest ono pozbawione refleksji na temat optymalnego modelu kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy, który sprzyjałby efektywnemu działaniu inspekcji pracy na rzecz poprawy warunków pracy. W przedstawionym materiale nie ustosunkowano się do przepisów prawnych regulujących działalność Państwowej Inspekcji Pracy. Jako główną barierę skuteczniejszego wpływania Państwowej Inspekcji Pracy na poprawę warunków pracy wskazano braki kadrowe.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#KrystynaCencek">W Polsce funkcje kształtowania polityki państwa w zakresie ochrony pracy zostały oddzielone od funkcji kontrolnych, albowiem za politykę w tej dziedzinie odpowiada rząd, a w jego ramach Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej, zaś za nadzór i kontrolę Sejm, poprzez Radę Ochrony Pracy. Taki podział zdecydowanie różni Polskę od krajów członkowskich Unii Europejskiej. W krajach zachodnioeuropejskich ciała nadzorujące całokształt polityki w zakresie ochrony pracy usytuowane są przy ministerstwach pracy. A zatem należałoby zastanowić się nad odpowiedzią na pytanie, czy funkcjonujące w Polsce rozwiązanie sprzyja kształtowaniu właściwej polityki w zakresie ochrony pracy i jej efektywnej realizacji, albowiem warunki działania Państwowej Inspekcji Pracy również mają znaczenie dla kształtowania sytuacji w zakresie ochrony pracy. Adresatem tego pytania powinien być, jak się wydaje, główny inspektor pracy, a przedstawiane przez niego coroczne sprawozdania są do tego odpowiednią okazją.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#KrystynaCencek">Istnieje konieczność dostosowania ustawodawstwa regulującego działalność Państwowej Inspekcji Pracy i innych organów kontrolnych do zmieniających się potrzeb gospodarki rynkowej oraz ustawodawstwa europejskiego. Problematyka ochrony pracy jest w Polsce za mało znana i jeszcze mniej doceniana. Sprawozdania głównego inspektora pracy mogą być okazją zarówno do popularyzacji zagadnień związanych z tą dziedziną, jak i przyczynkiem do pogłębionej refleksji nad tą problematyką.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#KrystynaCencek">Należy podkreślić, że sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. jest starannie opracowane i bardzo obszerne. Na marginesie. Z roku na rok coraz bardziej widoczna staje się tendencja do powiększania objętości sprawozdań głównego inspektora pracy: od 45-stronicowego sprawozdania za 1993 r., poprzez 143-stronicowy dokument za 1996 r., aż do 158 stron tekstu opisującego działalność Państwowej Inspekcji Pracy w roku 1997.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#KrystynaCencek">Sprawozdanie zawiera wiele danych statystycznych gromadzonych przez głównego inspektora pracy. Czytelnik nie ma możliwości weryfikacji tych danych, toteż ocena sprawozdania musi opierać się na założeniu, że obraz sytuacji w dziedzinie ochrony pracy i działalności Państwowej Inspekcji Pracy jest przedstawiony rzetelnie. Ściśle merytoryczna ocena działalności Państwowej Inspekcji Pracy w kwestii metodyki przeprowadzania kontroli może być dokonana tylko przez specjalistów w tej dziedzinie. Z powyższych względów, jak i z uwagi na bardzo szeroki zakres ochrony pracy, zwrócimy uwagę tylko na wybrane kwestie.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#KrystynaCencek">Przedłożony dokument zawiera obraz sytuacji w dziedzinie ochrony pracy wynikający z działalności Państwowej Inspekcji Pracy i obraz aktywności Państwowej Inspekcji Pracy, co stanowi dwie odrębne kwestie, które, chociaż mocno powiązane ze sobą, powinny być poddane osobnej ocenie.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#KrystynaCencek">Należy stwierdzić, że sprawozdanie głównego inspektora pracy zawiera charakterystykę wszystkich działań Państwowej Inspekcji Pracy wynikających z jej zadań określonych ustawą oraz omawia środki podejmowane przez Państwową Inspekcję Pracy. Wymienić tu można decyzje administracyjne, wystąpienia oraz ich efektywność.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#KrystynaCencek">Niezaprzeczalne jest, że w 1997 r. w porównaniu do roku wcześniejszego nastąpiła intensyfikacja działań inspekcji pracy. W działalności Państwowej Inspekcji Pracy zwraca uwagę bardzo duży wzrost liczby udzielonych porad prawnych - z blisko 164 tys. do ponad 210 tys., i technicznych - o ponad 15 tys.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#KrystynaCencek">35-procentowy wzrost liczby skarg pracowniczych powoduje, że działalność poradnicza i działalność związana ze skargami pracowniczymi odgrywa w funkcjonowaniu Państwowej Inspekcji Pracy coraz ważniejszą rolę. Skutkiem takiej sytuacji może być chociażby brak warunków do zwiększania liczby kontroli, ze względu na konieczność utrzymania jakości procesu kontrolnego na właściwym poziomie. Problem ten podnosił główny inspektor pracy na posiedzeniu Rady Ochrony Pracy 30 czerwca ub. r. Zwiększenie się liczby porad wiąże się też z dylematem, czy organy Państwowej Inspekcji Pracy powinny prowadzić kosztowne poradnictwo indywidualne na rzecz pracodawców, czy raczej organizować dla nich szkolenia. Te problemy, przed którymi stanęła Państwowa Inspekcja Pracy, wymagają systemowego uporządkowania.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#KrystynaCencek">Sprawozdanie Państwowej Inspekcji Pracy nie jest pozbawione słabszych części. Myślę tu o rozdziałach opisujących współdziałanie z organami władzy, organami kontroli i nadzoru nad warunkami pracy oraz placówkami naukowymi, współpracę z partnerami społecznymi oraz promocję ochrony pracy czy działalność wewnątrzorganizacyjną i współpracę międzynarodową. Rozdziały te zawierają niewystarczające informacje, albowiem mają charakter statystycznej sprawozdawczości i wyliczanki. Brakuje w nich oceny efektywności działań. Nie wiadomo, co wynika z przedstawionego opisu spotkań, konferencji, wyjazdów, szkoleń itp. dla ochrony pracy w Polsce i dla skuteczności działań Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#KrystynaCencek">Za szczególnie ważny należy uznać problem współdziałania z partnerami społecznymi. Takie forum współpracy stanowią m.in. wojewódzkie komisje ochrony pracy. W ich skład wchodzą przedstawiciele ponad zakładowych struktur związkowych, terenowych organizacji pracodawców, środowiska społecznych inspektorów pracy podstawowych branż, terenowej administracji rządowej i organów państwowego nadzoru nad warunkami pracy. Należy podkreślić, że komisje te powstają z inspiracji Państwowej Inspekcji Pracy, ale nie mają umocowania prawnego, a cele ich działania nie są dostatecznie wyraźnie określone.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#KrystynaCencek">Według sprawozdania głównymi kierunkami działania tych komisji były: wymiana informacji o problemach ochrony pracy, współpraca na tym polu z administracją rządową i samorządową oraz koordynacja szkoleń i działalności popularyzatorskiej w tej dziedzinie. Jednocześnie w podsumowaniu sprawozdania zawarto sugestię, że wojewódzkie komisje ochrony pracy mogą stać się też forum dialogu trójstronnego, do czego zobowiązuje Polskę ratyfikowana konwencja MOP nr 144, a także przyszłe członkostwo w Unii Europejskiej. Zakres kompetencji i koncepcja funkcjonowania na szczeblu wojewódzkim instytucji współpracy w dziedzinie ochrony pracy powinny zostać sprecyzowane w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy, aby mogły zostać włączone w cały system ochrony pracy.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#KrystynaCencek">Ze względu na wagę problematyki i potrzebę popularyzacji zagadnień ochrony prac coroczne sprawozdania głównego inspektora pracy winny być ciągłym monitoringiem sytuacji w dziedzinie ochrony pracy i przestrzegania Prawa pracy. W związku z tym pożądane byłoby, aby dane statystyczne dotyczyły również lat poprzednich w celu ukazania istniejących tendencji. Odwoływanie się tylko do danych za rok ubiegły wyznacza zbyt wąską perspektywę, stąd czytelnik sprawozdania nabiera przekonania, że zostało ono zawężone i ma formę statystycznej wyliczanki.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#KrystynaCencek">Należy podkreślić, że sprawozdanie głównego inspektora pracy jest nie tylko formą rozliczenia się Państwowej Inspekcji Pracy ze swojej działalności, lecz - co bardzo istotne - stanowi również podstawę do kształtowania polityki w dziedzinie ochrony pracy i jest formą popularyzacji problematyki ochrony pracy. Bardzo istotną częścią sprawozdania są wnioski dotyczące oceny rozwiązań prawnych w zakresie ochrony pracy. Dla ustawodawcy szczególnie ważne są zawarte w sprawozdaniu uwagi, które wskazują na konkretne przepisy prawne wymagające nowelizacji oraz na potrzebę nowych regulacji. W tej części sprawozdanie w pełni spełnia wymogi nałożone ustawą o Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#KrystynaCencek">Sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy wskazuje, że Państwowa Inspekcja Pracy realizowała wszystkie zadania wynikające z ustawy i zintensyfikowała swoje działania w 1997 r. W kontekście wprowadzenia reformy administracyjnej, reformy ubezpieczeń społecznych oraz konieczności dostosowania ustawodawstwa regulującego działalność Państwowej Inspekcji Pracy i innych organów kontrolnych do zmieniających się potrzeb gospodarki rynkowej oraz do ustawodawstwa europejskiego pożądane jest podjęcie debaty nad zakresem zadań i uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#KrystynaCencek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej opowiada się za przyjęciem przedstawionego sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#KrystynaCencek">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W tym roku mija 80 rocznica powstania Państwowej Inspekcji Pracy. Została ustanowiona dekretem naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego z 3 stycznia 1919 r. Korzystając z okazji, w imieniu swoim oraz posłów i posłanek klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej chciałabym złożyć wszystkim pracownikom tej instytucji najserdeczniejsze życzenia pomyślności i sukcesów zarówno w pracy jak i w życiu osobistym. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanKról">Dziękuję, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanKról">Proszę pana posła Tadeusza Jarmuziewicza o zabranie głosu w imieniu klubu Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności przestawić stanowisko w sprawie sprawozdania głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w roku 1997.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Przedłożony Wysokiej Izbie dokument to prezentacja prowadzonych przez Państwową Inspekcję Pracy działań, uzyskanych efektów oraz diagnozy najpilniejszych potrzeb w zakresie ochrony pracy. Należy przyznać, że liczba i różnorodność realizowanych w skali jednego roku zadań jest ogromna. Państwowa Inspekcja Pracy to jedyny organ kontroli, którego ustawowe zadania wyczerpują całokształt zagadnień ochrony pracy. Przedkładane Wysokiej Izbie sprawozdanie musi ze zrozumiałych względów mieć charakter skrótowy i selektywny, co jednak - należy to podkreślić - nie umniejsza wagi prezentowanych problemów i przedstawionych wniosków, w tym wniosków o charakterze systemowym, dotyczących ochrony pracy.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#TadeuszJarmuziewicz">W sprawozdaniu szczególnie dużo miejsca poświęca się zagadnieniu wypadków przy pracy. Jest to oczywiste. Stan wypadkowości to jeden z najbardziej czułych mierników poziomu bezpieczeństwa pracy w zakładach. Analiza danych liczbowych dotyczących wypadków przy pracy w polskich zakładach prowadzi do wniosków dwojakiego rodzaju. Z jednej strony cieszy obserwowana już od kilku lat spadkowa tendencja wskaźnika częstotliwości wypadków powodujących ciężkie uszkodzenie ciała. W ciągu 5 lat - 1992–1997 - wskaźnik ten zmalał dwukrotnie. Z drugiej strony powodu do umiarkowanego optymizmu dostarcza analiza danych dotyczących wypadków lekkich (które niejednokrotnie mogłyby mieć skutki poważniejsze dla poszkodowanych). W okresie objętych sprawozdaniem (1997 r.) wskaźnik ten wzrósł o niespełna 1% - w latach poprzednich skala wzrostu była znacznie większa.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#TadeuszJarmuziewicz">Najważniejszy obecnie problem w omawianej dziedzinie to wypadki śmiertelne. Wprawdzie w kończącej się dekadzie najwyższą częstotliwość śmiertelnych wypadków zanotowano w latach 1990–1991, niemniej w ostatnich 3 latach - 1995–1997 - obserwowana jest wyraźna tendencja wzrostowa (wzrost aż o 11%). Główny inspektor pracy podkreślił jednak w sprawozdaniu, że ta niepokojąca tendencja nie dotyczy wszystkich dziedzin gospodarki. Z danych PIP wynika, że co trzecia śmiertelna ofiara wypadku przy pracy to robotnik budowlany lub kierowca. Państwowa Inspekcja Pracy zapowiedziała już priorytetowe traktowanie tej problematyki w dalszej działalności kontrolnej i, co bardzo ważne, profilaktycznej. W tym miejscu chciałbym jednak podkreślić, że zestawienie danych o wypadkach śmiertelnych w Polsce z danymi dotyczącymi krajów Europy Zachodniej nie daje nam szczególnych powodów do kompleksów. Wprawdzie „nasz” wskaźnik wypadkowości jest dwukrotnie wyższy niż w Szwajcarii i aż dziesięciokrotnie wyższy niż w Wielkiej Brytanii, to z kolei jest porównywalny ze wskaźnikiem odnotowywanym we Francji, w Austrii czy Niemczech, jeśli chodzi o tę niechlubną statystykę.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#TadeuszJarmuziewicz">Formą odpowiedzi inspekcji na wyzwania związane z omawianymi problemami są prowadzone w ciągu całego roku analizy przyczyn zaistniałych wypadków. Należy podkreślić, że inspektorzy pracy badają przyczyny prawie wszystkich wypadków śmiertelnych i zdecydowanej większości wypadków ciężkich, podejmując odpowiednie działania, szczególnie w stosunku do pracodawców. Trudno przecenić profilaktyczne znaczenie tych działań, a także ich aspekt społeczny i ludzki. Ze sprawozdania wynika też, że planując kontrole Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadza szczegółową analizę danych własnych i danych statystycznych po to, aby objąć wzmożonymi kontrolami dziedziny gospodarki o szczególnie niekorzystnych wskaźnikach wypadkowości. Należy przyznać, że jest to działanie ze wszech miar potrzebne.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#TadeuszJarmuziewicz">Kolejna forma odpowiedzi inspekcji na wyzwania związane ze złym stanem przestrzegania prawa to znaczny wzrost liczby kontroli w stosunku do 1996 r. - o 6 tys. - przy jednoczesnym intensyfikowaniu działań o charakterze informacyjno-doradczym, które wprawdzie nie przynoszą efektów poddających się matematycznemu ujęciu, są jednak niezwykle istotne jako element działań długofalowych w sferze ochrony pracy.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#TadeuszJarmuziewicz">Główny inspektor pracy podkreśla w podsumowaniu dokumentu, że tak pozytywnie przyjmowana przez wszystkich intensyfikacja działań kontrolnych, przynajmniej w sensie liczbowym, ma swoje granice wyznaczone przez potencjał kadrowy Państwowej Inspekcji Pracy. Przekroczenie tej granicy negatywnie rzutowałoby na jakość i skuteczność przeprowadzanych kontroli. Stąd sprawozdanie z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w roku 1997 jest już kolejnym, w którym tak mocno podkreśla się konieczność wsparcia działań inspekcji rozwiązaniami o charakterze systemowym. Powtarzając wniosek głównego inspektora pracy, poddaję tę myśl pod rozwagę Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#TadeuszJarmuziewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jest oczywiste, że efektywność państwowej kontroli warunków pracy zależy w dużej mierze od intensywności społecznego nadzoru w tym obszarze. Lektura sprawozdania pokazuje, jak wielką wagę przywiązuje Państwowa Inspekcja Pracy do współpracy ze społecznymi inspektorami w zakładach, a także z organizacjami pracodawców. Efektem tego są wspólne spotkania, seminaria, porady, kontrole przestrzegania uprawnień społecznych inspektorów pracy, ogromna ilość zorganizowanych szkoleń.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#TadeuszJarmuziewicz">Jednocześnie sprawozdanie zawiera smutną konkluzję o niedostatecznej aktywności społecznego nadzoru nad warunkami pracy i pilnej potrzebie zmian w tym zakresie, również legislacyjnych. O wadze problemu świadczy choćby fakt, że zaledwie 1% kontroli rocznie Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadza na wniosek związków zawodowych, które powinny się zajmować interesami pracowników, a bezpieczeństwo to jeden z podstawowych interesów pracowników. Powtórzę, że około 1% kontroli rocznie państwowa inspekcja przeprowadza na wniosek związków zawodowych, natomiast w krajach Unii Europejskiej ten wskaźnik wynosi 20%, a bywa i 30%.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#TadeuszJarmuziewicz">W sprawozdaniu wskazuje się na jeszcze jeden aspekt omawianego zagadnienia - brak bezpieczeństwa w małych zakładach pracy. Jak wynika ze sprawozdania, stan bezpieczeństwa pracy w tych najmniejszych zakładach budzi bardzo dużo zastrzeżeń inspektorów. Są to w zdecydowanej większości zakłady prywatne. Jednak również w zakładach sektora publicznego stan warunków pracy uznaje się za wysoce niezadowalający. Dotyczy to w szczególności zakładów służby zdrowia oraz innych przedsiębiorstw państwowych, coraz bardziej niedoinwestowanych. Jak wskazano w sprawozdaniu, obecnie nie można jednak mówić o generalnie złych warunkach pracy, a raczej o ich znacznym zróżnicowaniu, którego skalę wyznacza sytuacja ekonomiczna firm. Zakłady prywatne znajdujące się w dobrej sytuacji finansowej inwestują w nowoczesne technologie i urządzenia produkcyjne, co sprzyja wydatnej poprawie warunków pracy. Takich zakładów mamy w kraju coraz więcej, jakkolwiek ciągle stanowią tylko niewielki odsetek ogółu prowadzących działalność.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#TadeuszJarmuziewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sprawozdanie głównego inspektora pracy jest kompleksowym dokumentem z zakresu przestrzegania prawa pracy - jedynym, jaki Wysoka Izba otrzymuje. Zawiera ono informacje i analizy najważniejszych potrzeb w dziedzinie stanowiącej obszar działania Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#TadeuszJarmuziewicz">W imieniu mojego klubu parlamentarnego wnoszę o przyjęcie przedłożonego dokumentu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Józefa Zycha w imieniu klubu PSL.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JózefZych">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wszelka dyskusja w sytuacji, w jakiej znajduje się Polska w okresie przejściowym, szczególnie gdy chodzi o sytuację w zakładach pracy i stosowanie Kodeksu pracy, prowadzi do jednego wniosku. Mianowicie, że pozycja Państwowej Inspekcji Pracy powinna być najwyższa, jej zabezpieczenie ustawowe wysokie, a wszelkie dyskusje o tym, aby Państwową Inspekcję Pracy podporządkować któremukolwiek z ministrów, są totalnym nieporozumieniem.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JózefZych">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Stan warunków pracy w rolnictwie polskim, o czym wiemy nie tylko ze sprawozdania głównego inspektora pracy, jest dramatycznie zły. Świadczy o tym dobitnie liczba wypadków przy pracy. Pozwolę sobie je przytoczyć. W 1997 r. zgłoszono do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego ponad 60 tys. wypadków, z czego za wypadki przy pracy uznano 41,5 tys., w tym wypadków śmiertelnych było 334. Statystyka ta obejmuje jednak - co chciałbym podkreślić - jedynie 1,4 mln rolników ubezpieczonych w KRUS spośród 3,5 mln rolników indywidualnych. A zatem nie objęto statystyką 2 mln rolników w całej gospodarce narodowej w grupie około 12,5 mln pracujących. Tak więc jest to bardzo poważny odsetek.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JózefZych">W 1999 r. w Polsce zdarzyło się 120 tys. wypadków przy pracy, w tym 699 wypadków śmiertelnych. Można więc stwierdzić, że grupa rolników indywidualnych stanowiąca około 9% ogółu zatrudnionych generuje aż jedną czwartą wszystkich wypadków przy pracy i jedną trzecią wypadków śmiertelnych. To jest rzeczywiście stan bardzo niebezpieczny.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JózefZych">Działania Państwowej Inspekcji Pracy na rzecz ochrony pracy w rolnictwie zaliczyć należy do bardzo pozytywnych przedsięwzięć, zmierzających do poprawy tego katastrofalnego stanu. Szczególnie wysoko klub Polskiego Stronnictwa Ludowego ocenia zaangażowanie Państwowej Inspekcji Pracy w działania mające na celu ograniczenie tragicznych statystyk wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz poprawę bezpieczeństwa pracy na wsi.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JózefZych">Z inicjatywy głównego inspektora pracy zintegrowane zostały działania Państwowej Inspekcji Pracy, Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i innych instytucji zainteresowanych poprawą warunków pracy w rolnictwie. Współpraca ta owocuje wieloma działaniami profilaktycznymi, z których na szczególną ocenę i uwagę zasługują: edukacja w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy prowadzona szczególnie wśród młodych rolników, a także przyjmujących w swych gospodarstwach uczniów i studentów szkół rolniczych na praktyki zawodowe, popularyzacja i promocja bezpieczeństwa pracy w gospodarstwach rolnych poprzez prelekcje oraz organizację olimpiad i konkursów w szkołach rolniczych i wiejskich szkołach podstawowych; popularyzacja problematyki ochrony pracy rolniczej za pośrednictwem prasy rolniczej, radia i telewizji.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JózefZych">Panie i Panowie! W ostatnich latach bardzo dużo mówi się w Polsce o zarobkowej pracy dzieci. Problem ten najbardziej widoczny jest na wsi. Jego bolesną konsekwencją są wypadki dzieci. Ze statystyk KRUS wynika, że liczba zgłaszanych wypadków dzieci lawinowo wzrasta: 430 wypadków zgłoszonych w 1993 r., 973 - w 1994, 1445 - w 1997. Dlatego też bardzo wysoko należy ocenić inicjatywę głównego inspektora pracy, który razem z prezesem KRUS podjął działania, w wyniku których powstał wykaz prac i czynności, których nie należy powierzać dzieciom do lat 15 w gospodarstwach rolnych z uwagi na ich zagrożenie dla życia, zdrowia i rozwoju. Powstaje tylko pytanie, jak to zrobić, aby w polskich drobnych gospodarstwach czy w ogóle w gospodarstwach doprowadzić do zrealizowania tego zakazu.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Niepokojący jest również stan bezpieczeństwa pracy w przemyśle rolno-spożywczym, leśnictwie, a szczególnie w sprywatyzowanym sektorze rolnictwa. Prywatyzacja w rolnictwie miała na celu radykalną zmianę struktury własności Państwowych Gospodarstw Rolnych. W jej wyniku z 750 tys. pracowników rolnych, większość straciła pracę, część znalazła inne zatrudnienie, a jedynie około 150 tys. pracuje nadal w przekształcanych przedsiębiorstwach. Kontrole w zakładach rolnych wykupionych lub wydzierżawionych od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa potwierdziły opinie o pogarszaniu się stanu bezpieczeństwa pracy i praworządności w stosunkach pracy w sprywatyzowanych przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#JózefZych">Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy był brak kwalifikacji rolniczych i przygotowania nowych właścicieli i dzierżawców do funkcji pracodawców. Ponadto wielu z nich nie posiada odpowiednich środków na unowocześnienie produkcji. Sprawy bezpieczeństwa pracy zeszły więc na plan dalszy, wobec spraw ekonomicznych, groźby utraty zatrudnienia czy upadłości gospodarstwa dającego to zatrudnienie.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Przy ograniczonych środkach na inwestycje poprawiające stan warunków pracy istnieje potrzeba kontynuowania poradnictwa i promocji bezpiecznych zachowań w gospodarstwach rolnych.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#JózefZych">Przy okazji podejmowanej reformy szkolnictwa należy w większym niż dotąd stopniu uwzględnić w programach nauczania zagadnienia ergonomii i bhp w rolnictwie. Celowe jest przywrócenie przedmiotowego nauczania bezpieczeństwa i higieny pracy w szkołach rolniczych wszelkich szczebli. Do działań promujących i popularyzujących zasady bezpieczeństwa i higieny pracy w szerszym zakresie powinny się włączyć media publiczne, zwłaszcza telewizja. Myślę tu o programach dla rolników, gdzie praktycznie ten temat pojawia się bardzo rzadko.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! W sprawozdaniu głównego inspektora pracy szczególną uwagę zwracają problemy praworządności, czy raczej niepraworządności w stosunkach pracy; chodzi tu o dział prawnej ochrony pracy. Wysoce niepokojące jest zjawisko rosnącej z roku na rok skali ujawnianych przez inspektorów pracy nieprawidłowości przy wypłacie pracownikom należnych wynagrodzeń i innych świadczeń ze stosunku pracy. Na zjawisko to nie można patrzeć tylko z punktu widzenia statystyki. Jest to przede wszystkim problem moralności ludzkiej i poszanowania dla obowiązującego w Polsce prawa. Postępowanie takie narusza jedną z podstawowych zasad prawa pracy - bezwzględny obowiązek zapłaty za wykonywaną pracę. Problem ten dla mnie osobiście, jako prawnika, jest szczególnie ważny. Jest to bowiem problem poszanowania ustanowionego w państwie prawa, stosunku wobec nałożonych prawem obowiązków. Ujawniane przez inspektorów pracy w trakcie kontroli postawy arogancji pracodawców wobec obowiązujących ich przepisów świadczą o zaniku bądź niewykształceniu jeszcze poczucia odpowiedzialności za prowadzone przedsiębiorstwo, byt zatrudnionych pracowników, a także nierzadko ich życie i zdrowie.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#JózefZych">Jak wynika ze sprawozdania głównego inspektora pracy, do innych, często ujawnianych przez inspektorów naruszeń prawa należą także: nieprawidłowe zatrudnianie pracowników poprzez zawieranie umów cywilnoprawnych zamiast umów o pracę, niepotwierdzanie na piśmie umów o pracę, niedopełnianie obowiązku zgłoszenia pracowników do ubezpieczenia społecznego, nierealizowanie prawa pracowników do corocznego, nieprzerwanego, płatnego urlopu wypoczynkowego, naruszanie przepisów o czasie pracy. Chciałbym podkreślić, że tragiczna jest statystyka, która wskazuje, że 31% prawomocnych wyroków sądowych z zakresu stosunku pracy nie zostało zrealizowanych.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#JózefZych">Przy okazji chciałbym także zwrócić uwagę, że w tej Izbie niedawno były podejmowane próby nowelizacji Kodeksu pracy - całe szczęście że one upadły - idące w złym kierunku, które w imię rzekomo dobrego interesu, promowania małych i średnich przedsiębiorstw, chciały doprowadzić do jeszcze gorszej sytuacji pracowników. Wydaje się, że gdy chodzi o związki zawodowe, to zbyt mało uwagi poświęcają one stosowaniu przepisów Kodeksu pracy w zakresie ochrony pracowniczej.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#JózefZych">Konieczne jest zdecydowane przeciwdziałanie takim negatywnym postawom pracodawców. Jest to zadanie trudne, z jakim na co dzień borykają się inspektorzy pracy. Jest ono trudne tym bardziej, że wymaga zmiany poglądów, przyzwyczajeń, sposobu myślenia wielu pracodawców, a na to, jak widać, trzeba wiele czasu.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#JózefZych">Cennym źródłem informacji na temat praworządności w stosunkach pracy są, obok wyników kontroli, zawarte w sprawozdaniu dane dotyczące zgłaszanych do Państwowej Inspekcji Pracy skarg pracowniczych. Dwie sprawy są widoczne na pierwszy rzut oka - wzrastająca liczba skarg oraz nie zmieniająca się w zasadzie ich tematyka. Nadal, jak wynika z tej informacji, dominują skargi dotyczące niewypłacania lub zaniżania wysokości należnych świadczeń ze stosunku pracy. Jest to ok. 40% ogółu skarg. Z kolei co piąta skarga dotyczyła nieprawidłowego nawiązywania lub rozwiązywania stosunku pracy, w tym zawarcia trzeciej z kolei umowy o pracę na czas określony zamiast, zgodnie z art. 251 Kodeksu pracy, umowy na czas nieokreślony.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#JózefZych">W tym miejscu, Wysoki Sejmie, pragnę zwrócić uwagę na powszechne już zjawisko aneksowania umów na czas określony w celu uniknięcia skutków przewidzianych w artykule 251 Kodeksu pracy. Niejednokrotnie mówiliśmy o tym także w tej Izbie. Chyba już nikt z nas nie ma wątpliwości, że przepis ten nie sprawdził się w praktyce i że jest skutecznie obchodzony. Stan ten sygnalizował także w swoim sprawozdaniu rzecznik praw obywatelskich. Wydaje się, że czas najwyższy zastanowić się nad zmianą tego przepisu, aby wyeliminować nadużycia w tym zakresie, a szczególnie aby w tak trudnej sytuacji, jeżeli chodzi o zatrudnienie, wziąć w skuteczną obronę pracowników.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#JózefZych">Wysoka Izbo! Dotknąłem tu problemu szczególnie istotnego, a jest to problem tworzonego prawa. Aby prawo było przestrzegane w sposób właściwy, musi być jasne i precyzyjne. Sprawozdanie głównego inspektora wskazuje, że jest wiele przepisów prawa pracy, które tych kryteriów nie spełniają. Pamiętamy, że na tle chociażby przepisów dotyczących pracowniczych urlopów wypoczynkowych, szczególnie prawa do pierwszego urlopu, proporcjonalności, powstały kwestie, które trafiły do Sądu Najwyższego. Myślę, że stać nas na to, aby szczególnie w Kodeksie pracy unikać dwuznaczności i aby te istotne sprawy były regulowane jednoznacznie. Uważam zatem, że niezbędne jest doskonalenie prac legislacyjnych w sferze ochrony pracy z wykorzystaniem ocen i uwag głównego inspektora pracy, zawartych w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Tak się składa, że jako prawnik prawie całe swoje życie zawodowe poświęcałem problemom prawnej i technicznej ochrony pracy. Przez wiele lat, pracując w Sejmie, współpracowałem z Państwową Inspekcją Pracy. Jestem zatem przekonany, że w naszej sytuacji jest to organ podstawowy, który nie tylko daje informacje, ale który powinien odgrywać decydującą rolę w prawnej i technicznej ochronie pracy.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#JózefZych">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego wysoko ocenia działalność Państwowej Inspekcji Pracy i jest przekonany, że naszym wspólnym obowiązkiem jest uczynić wszystko, aby ta instytucja w państwie praworządnym miała zagwarantowane nie tylko właściwe zabezpieczenie prawne, ale i właściwe techniczne i ekonomiczne warunki do działania. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanKról">Zakończyliśmy wystąpienia w imieniu klubów.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JanKról">Obecnie w imieniu koła ROP zabierze głos pan poseł Wojciech Włodarczyk.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JanKról">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WojciechWłodarczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Państwowa Inspekcja Pracy liczy sobie 80 lat. Powołano ją dekretem naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego. Była ona jedną z wielu państwowych instytucji tworzonych dla właściwego rozwoju młodego państwa, dla zabezpieczenia potrzeb społecznych Polaków. Wydaje się, że dzisiaj mamy do czynienia z równie ważnym momentem historycznym, wymagającym decyzji podobnych jak te sprzed 80 laty - decyzji chroniących pracowników. Dzisiejsza wolna Polska to w przeważającej mierze zasługa robotniczego protestu „Solidarności”. Ale wywalczona wolnorynkowa gospodarka nosi znamiona patologii. Dominujące dziś liberalne myślenie o gospodarce usuwa w cień pracownika, jego potrzeby i jego prawa. W 1997 r. z 27 tys. skarg - wzrost o 35% w stosunku do roku 1996 - ponad 40% dotyczyło niewypłacania bądź zaniżania należnych wynagrodzeń i świadczeń pracowniczych. Szczególnie niepokojący jest fakt, iż ponad 30% prawomocnych orzeczeń sądów pracy nie zostało w 1997 r. przez pracodawców wykonanych. Koszty transformacji ustrojowych ponoszą więc przede wszystkim ci, którzy do tej transformacji doprowadzili - pracownicy fizyczni i umysłowi. Bo przepisy prawa pracy łamane są najczęściej w nowych, prywatnych firmach, nastawionych na zysk poprzez oszczędzanie na warunkach pracy i maksymalną eksploatację pracownika. Przesunięcie ogółu pracowników z dawnych wielkich zakładów do małych i średnich przedsiębiorstw prywatnych jest jednocześnie przesunięciem do sfery ze zwiększonym ryzykiem wypadków. Takich nowych małych i średnich przedsiębiorstw jest jeden milion. Sytuacja jest tym bardziej groźna, że w nowych prywatnych zakładach nie ma związków zawodowych i nikt, poza inspektorami Państwowej Inspekcji Pracy albo społecznymi inspektorami, nie może domagać się przestrzegania Prawa pracy, zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. W najbliższych latach nie ma szans na poprawę tego złego stanu rzeczy. Taka sytuacja może doprowadzić do narastania napięć i antagonizmów między pracownikami i pracodawcami. Może to zniechęcić ogromną rzeszę Polaków do zachodzących w Polsce zmian.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WojciechWłodarczyk">W tej sytuacji niepokoi fakt, iż Państwowa Inspekcja Pracy w wyniku nowelizacji prawa o wykroczeniach w 1998 r. utraciła prawo do orzekania w sprawach o wykroczenia przeciwko prawom pracowniczym. Ruch Odbudowy Polski zwracał na to uwagę. Sejm mógł zaczekać z tą nowelizacją co najmniej 2 lata. W budżecie Państwowej Inspekcji Pracy na rok 1999 dokonano znacznych cięć. Spowoduje to, że w niewielkim stopniu, niewystarczającym do potrzeb, wzrośnie liczba inspektorów zabezpieczających prawa pracowników. A należy przy tym pamiętać, że Państwowa Inspekcja Pracy jest w obecnych czasach jedną z niewielu instytucji mających wysoką skuteczność. Od decyzji inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy jest bardzo mało odwołań. Nie wolno oszczędzać na bezpieczeństwie i ochronie warunków pracy. 4/5 kosztów wypadków i zachorowań zawodowych ponosi budżet państwa - wydatki na leczenie, rehabilitację, opiekę społeczną i zaopatrzenie rentowe i utracone wydatki na kształcenie i przygotowanie zawodowe osób nie mogących już pracować.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WojciechWłodarczyk">Co należy zrobić? Działania państwa powinny iść w kierunku rozwiązań systemowych, uwzględniających motywację ekonomiczną pracodawców. Należy wprowadzić w warunkach ubezpieczeń wypadkowych system zróżnicowania składki ubezpieczeniowej w zależności od stanu warunków pracy. Należy rozważyć stosowanie wobec pracodawców zróżnicowanej stopy podatkowej oraz preferencji kredytowych dla inwestujących w dziedzinie poprawy warunków pracy.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#WojciechWłodarczyk">Wreszcie sprawa najboleśniejsza. Ogromna liczba wypadków ma miejsce przy pracach rolnych, na wsi, w gospodarstwach indywidualnych. Ofiarami tych wypadków są również dzieci. Tragiczna sytuacja ekonomiczna polskiej wsi, jej gwałtowna cywilizacyjna degradacja w ostatnich latach powinny zdopingować rząd do skutecznych działań zaradczych. Niewystarczające są tu szkolenia i dotychczasowe działania prewencyjne.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#WojciechWłodarczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zachodzące w Polsce zmiany zepchnęły na margines problematykę społeczną, problematykę ochrony pracy, zagubiły zasadę katolickiej nauki społecznej: praca przed kapitałem. Stan warunków pracy w Polsce budzi najwyższy niepokój. Niepokój budzi również to, że sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy za rok 1997 rozpatrujemy dopiero w pół roku po jego dostarczeniu.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#WojciechWłodarczyk">Ruch Odbudowy Polski, oceniając wysoko sprawozdanie, wypowiada się za przyjęciem go w głosowaniu na najbliższym posiedzeniu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanKról">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanKról">Przechodzimy do wystąpień indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu panią poseł Teresę Liszcz z klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TeresaLiszcz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Główny Inspektorze! Na wstępie uwaga co do czasu, w którym rozpatrujemy sprawozdanie głównego inspektora pracy za rok 1997. Sprawozdanie to obejmuje - jak wskazuje tytuł - rok 1997, podczas gdy zakończył się już rok 1998 i aż się prosi, żeby zapytać, co się zmieniło przez te pół roku, na ile uwagi, wnioski zawarte w tym sprawozdaniu są aktualne. Nie jest to oczywiście wina głównego inspektora pracy, który przedłożył sprawozdanie we właściwym czasie. To my musimy zrobić wszystko, żeby ta sytuacja się nie powtórzyła i żeby sprawozdania za 1998 r. i za lata kolejne były rozpatrywane niezwłocznie po ich przedłożeniu.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#TeresaLiszcz">A teraz do rzeczy. Sprawozdanie obrazuje ogrom pracy, jaką wykonała nie tak znów wielka armia ludzi zatrudnionych w Państwowej Inspekcji Pracy, bo licząca mniej niż 2 tys. pracowników, w tym ok. 1200 osób wykonujących lub nadzorujących czynności kontrolne. Ta praca to dziesiątki tysięcy przeprowadzonych kontroli, kilkaset tysięcy wydanych decyzji i wystąpień, blisko milion udzielonych porad prawnych (głównie pracownikom, ale także pracodawcom, zwłaszcza drobnym), kilkadziesiąt tysięcy orzeczeń o ukaraniu - to już ostatnie zresztą takie orzeczenia, wraz z tym za pół roku 1998 - wysoki stopień, jak wynika ze sprawozdania, przekraczający 90%, realizacji wniosków zawartych w wystąpieniach pokontrolnych, duża efektywność, jeśli chodzi o podniesienie stanu bezpieczeństwa pracowników w zakładach pracy i stopień praworządności. Należą się za to Państwowej Inspekcji Pracy, to jest zatrudnionym w niej pracownikom i kierownictwu, wyrazy uznania i podziękowania, które niniejszym składam.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#TeresaLiszcz">To sprawozdanie potwierdza, jak już mówił pan poseł Zych, wielką przydatność tej instytucji podlegającej wprost Sejmowi, zwłaszcza w warunkach nieucywilizowanego kapitalizmu, jaki mamy w Polsce, gdzie podejmowane są próby odchodzenia od ochronnej funkcji prawa pracy, gdzie obserwujemy dążenie do zysku za wszelką cenę, kosztem zdrowia i życia pracowników, którzy zresztą sami często sprzedają swoje zdrowie za niewielkie pieniądze, np. dodatki za szkodliwą pracę, i których trzeba bronić niekiedy nawet wbrew nim samym, dla ich dobrze pojętego interesu. Toteż przyłączam się do słów pana posła Zycha, że należy umacniać inspekcję pracy, że znakomite jest jej obecne usytuowanie w aparacie państwowym, i cieszę się, że zaniechano prób zmiany tego podporządkowania. Jednocześnie ze sprawozdania wynika, jak wiele ma ciągle do zrobienia Państwowa Inspekcja Pracy, jak niski jest poziom znajomości przepisów prawa pracy i u pracowników, i u pracodawców, zwłaszcza u drobnych prywatnych pracodawców, którzy dominują liczbowo na naszym rynku pracy. Jak wiele jest ciągle zagrożeń dla życia i zdrowia w zakładach pracy i to nie tylko w takich, jak huty i kopalnie, gdzie wydaje się to oczywiste, choć tam akurat się poprawia dzięki unowocześnianiu technologii, ale przede wszystkim w budownictwie, gdzie teraz dominują prywatne zakłady pracy, a nawet w szkołach, które wydają się na pozór bezpiecznymi zakładami pracy, a tymczasem wiodą niemalże prym, gdy chodzi o choroby zawodowe.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#TeresaLiszcz">Uważam, że to dobrze, iż Państwowa Inspekcja Pracy kładzie taki nacisk na kontrolę drobnych prywatnych pracodawców, gdzie mamy do czynienia z naruszeniami elementarnych przepisów prawa pracy, gdzie zatrudnia się, zwłaszcza w budownictwie, ludzi w bardzo niebezpiecznych warunkach, przy użyciu zdezelowanych, starych maszyn, bez właściwych zabezpieczeń. W związku z tym chciałabym podnieść problem zamierzeń zmiany Kodeksu pracy dotyczących właśnie drobnych i średnich przedsiębiorstw, zmian, które miałyby prowadzić do zróżnicowania wymagań i standardów ochronnych w zależności od wielkości zakładu. Takie próby, podjęte w Sejmie przez jedną z komisji, spaliły na panewce, ale nie są zaniechane. Również ze strony rządu myśli się o przygotowaniu projektu takiej zmiany Kodeksu pracy, by różnicował on niektóre obowiązki pracodawców w zależności od ich potencjału ekonomicznego i liczby zatrudnionych pracowników. Otóż wydaje mi się, że jeżeli słuszne są te tendencje, gdy chodzi o ulżenie małym pracodawcom w zakresie obowiązków biurokratycznych, dotyczących tworzenia takich skomplikowanych aktów, jak regulaminy wynagradzania, regulaminy pracy, pełna dokumentacja w sprawach osobowych, to nie może być żadnej taryfy ulgowej, żadnej obniżki standardów, gdy chodzi o bezpieczeństwo i higienę pracy. Po prostu w tych dziedzinach, w których ochrona życia i zdrowia jest bardzo kosztowna, bo są duże zagrożenia, nie mogą podejmować działalności gospodarczej tacy pracodawcy, których nie stać na spełnienie wymagań w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#TeresaLiszcz">Mówiąc o kontroli drobnych pracodawców, dostrzegam jednak istotną lukę w działalności inspekcji pracy w tym obszarze. Chodzi mianowicie o pracodawców funkcjonujących na wsi, o producentów rolnych, zwłaszcza o właścicieli dużych sadów o powierzchni od kilku do kilkudziesięciu nawet hektarów, którzy zatrudniają dużą liczbę pracowników w sezonie (za sezon uważam przede wszystkim okres zbioru owoców, kiedy zatrudnia się młodocianych, a nawet dzieci poniżej 15 roku życia), a pewną liczbę właściwie przez cały rok - wiosną do wykonywania oprysków i innych zabiegów agrotechnicznych, a zimą do przygotowywania owoców do transportu.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#TeresaLiszcz">Otóż z moich obserwacji wynika, że ci pracodawcy - bo nie chodzi tutaj o kwestię ochrony rolników indywidualnych, którzy pracują na swoim i którzy są sami dla siebie pracodawcami, chodzi o zatrudnianie innych osób - na ogół nie zawierają żadnych umów, nie tylko umów o pracę, ale w ogóle jakichkolwiek umów. W związku z tym nie przestrzega się żadnych reguł, ani stawek wynagrodzenia - one są często poniżej dopuszczalnego minimalnego wynagrodzenia - ani czasu pracy. 10 godzin to jest, według moich obserwacji, minimum czasu pracy w tych przypadkach. A co najgorsze, nie zgłasza się tych pracowników do ubezpieczenia. Nie ubezpiecza się ich, mimo że nawet gdyby przyjąć, że to nie jest umowa o pracę, tylko jakaś umowa cywilnoprawna, zwłaszcza zlecenie czy umowa, do której stosuje się przepisy o zleceniu, to i tak przy okresie zatrudnienia nie krótszym niż 15 dni występuje obowiązek ubezpieczenia. Obserwuję wiele takich dramatów w okolicach, z których pochodzę, że częstokroć ludzie pracujący na takich warunkach nieraz i 10 lat, kiedy zachorują, muszą płacić za leczenie. Pracodawca może im łaskawie pożyczyć pieniądze na leczenie, które potem muszą odrobić bezpłatną pracą.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#TeresaLiszcz">Zdaję sobie sprawę z trudności kontroli w tym obszarze. Próbowałam zresztą zainteresować nią jeden z inspektoratów terenowych - bez większego efektu. Trudności te polegają na tym, że nie jest to zamknięty zakład, w którym łatwo kontrolować, zwłaszcza dokumenty; tam żadnej dokumentacji nie ma. Ale te trudności polegają również na tym, że sami zatrudnieni tam ludzie utrudniają kontrolę, odmawiają wyjaśnień, kłamią, bo boją się utracić to zajęcie, które z trudem na wsi znajdują. Mimo wszystko są przecież sposoby na to, żeby tę kontrolę przeprowadzić, mimo tych trudności. Nie można tych ludzi - w sumie sporej grupy ludzi, bo utajone bezrobocie na wsi jest bardzo duże i właściciele takich gospodarstw korzystają z tego, że ci ludzie są gotowi pracować za grosz, na każdych warunkach - zostawić bez pomocy.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#TeresaLiszcz">Pragnę zwrócić się z zapytaniem: Czy w ramach zaplanowanej na 1998 r. kontroli małych pracodawców, przestrzegania Prawa pracy u małych pracodawców, przewiduje się także kontrole takich pracodawców, producentów rolnych, o których mówię? A jeśli się nie przewiduje, to zgłaszam postulat, żeby takie kontrole przeprowadzić. Wiem, że jeszcze jednym hamulcem jest to, że w ogóle mamy dramatyczną sytuację na wsi, nie tylko tych bezrobotnych, ale także rolników, i jest obawa, że wyświadczy się im lwią przysługę. Ale, po pierwsze, ta dramatyczna sytuacja na ogół nie dotyczy tych ludzi, bogatych sadowników, bogacących się kosztem wyzysku, a poza tym ochrona życia i zdrowia powinna mieć tutaj pierwszeństwo.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#TeresaLiszcz">Jeszcze a propos bezpieczeństwa pracy w rolnictwie indywidualnym, i tu już chodzi mi o pracę samych właścicieli, samych rolników i członków ich rodzin, a więc nie o stosunki pracy. Tam, jak wiadomo, inspekcja pracy wchodzi, chwała jej za to. Są programy szkolenia. Tylko że brak temu wszystkiemu sankcji i wobec tego ta działalność jest nieskuteczna. Jest sprawą ogromnie trudną wprowadzanie tych sankcji. Niemniej jednak np. nakłada się kary, i to ostre, za nieprzestrzeganie przez rolników przepisów przeciwpożarowych. Dlatego wydaje mi się, że jest możliwe - po jakimś okresie ostrzegania, po dłuższym vacatio legis - wprowadzenie jednak pewnych sankcji, bo argumentacja jest taka: to nie jest tylko prywatna sprawa rolnika, czy on ulegnie wypadkowi, czy nie. Jeśli ulegnie wypadkowi, to trzeba mu potem płacić świadczenia. A poza tym zagrożone jest także zdrowie członków rodziny, sąsiadów pomagających mu w pracy, osób postronnych. Wydaje mi się, że trzeba jakąś męską decyzję w tej sprawie podjąć.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#TeresaLiszcz">Podobnie dzieje się z innym obszarem poddanym kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, mianowicie z osobami zatrudnionymi na innej podstawie niż stosunek pracy - na przykład takich jak zlecenie czy umowa o dzieło - których warunki pracy inspekcja pracy już może kontrolować, ale mając prawa kontrolne, nie ma jednocześnie prawa stosowania środków władczych w tej dziedzinie. Wydaje mi się, że to też nie jest zdrowa sytuacja i że tutaj jest znacznie mniej trudności, by jednak rozciągnąć władcze środki działania inspekcji pracy także na kontrolowany już obszar zatrudnienia na innych podstawach niż stosunek pracy.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#TeresaLiszcz">Kolejny problem związany ściśle z bhp to jest problem szkoleń. W sprawozdaniu wyczytałam to, co obserwuję sama, że te szkolenia są często albo na bardzo kiepskim poziomie, albo wręcz fikcyjne; kupuje się zaświadczenie o przeszkoleniu pracowników za taką kwotę, jaką formalnie ma niby kosztować kurs. Wydaje mi się, że trzeba coś z tym zrobić, wzmóc nadzór nad tymi szkoleniami, a poza tym wprowadzić jakieś atestowanie, koncesjonowanie podmiotów, które takie szkolenia prowadzą, żeby to nie mogło się dziać na zasadzie zwykłego zgłoszenia do ewidencji działalności gospodarczej. Myślę, że bezcenny byłby udział samych inspektorów pracy w organizowaniu takich szkoleń, chociaż dostrzegam trudność polegającą na tym, że jeżeli inspekcja prowadzi szkolenia pracowników danego pracodawcy, a potem pójdzie kontrolować tego pracodawcę, to mogą wcześniej powstać pewne nieformalne więzi stawiające pod znakiem zapytania obiektywizm inspektorów. Sądzę, że to jest problem techniczno-organizacyjny, który można rozwiązać, bo wśród inspektorów pracy, wśród wykładowców Państwowej Szkoły Inspekcji Pracy we Wrocławiu, są ludzie najbardziej kompetentni do tego, żeby przynajmniej pokierować tymi szkoleniami.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#TeresaLiszcz">Kwestia zmian w prawie pracy, które ostatnio nastąpiły i oceny tych zmian przez Państwową Inspekcję Pracy. Państwowa Inspekcja Pracy - próbowałam ją w miarę skromnych sił w tym wspomagać - usiłowała wprowadzić instytucję domniemania umowy o pracę, ażeby skuteczniej zapobiegać przypadkom obchodzenia przepisów o umowach o pracę i ucieczce od ochronnych przepisów pracy. Nie doznała wtedy wsparcia ze strony związków zawodowych, które biły się jak o niepodległość o pewne swoje formalne uprawnienia, na przykład o drugi stopień konsultacji ze związkami przy rozwiązaniu stosunku pracy, które nie ma istotnego znaczenia, a nie poparły inspekcji pracy w tej sprawie. Zamiast tego wprowadzono pewne półśrodki w postaci instrukcyjnego przepisu w art. 22 § 11, stanowiącego, że jeżeli określona osoba wykonuje pracę w warunkach podporządkowania pracodawcy, to niezależnie od nazwy takiej umowy jest to umowa o pracę.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#TeresaLiszcz">Jakimś półśrodkiem przeciwko nagminnie stosowanej praktyce dotyczącej zatrudniania pracowników na czas określony - ażeby można było łatwiej się ich pozbyć w ten sposób, że kończy się jedna umowa, nie zawiera się następnej, nie wymaga to wtedy żadnej konsultacji ze związkami zawodowymi, ani uzasadniania, dlaczego się dalej nie zatrudnia, jest wprowadzenie art. 251 K.p. Żeby zapobiec ucieczce przed umową na czas nieokreślony, wprowadzono w nim ograniczenia zawierania umów terminowych właściwie do dwóch umów, następujących po sobie, ponieważ trzecia umowa jest już, niezależnie od stanowiska stron, uznana przez ustawodawcę za umowę na czas nieokreślony.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#TeresaLiszcz">Pan poseł Zych mówił o antidotum, które wynaleźli pracodawcy na ten przepis, mianowicie chodzi o praktykę tzw. aneksowania umów, czyli zamiast zawierania kolejnej umowy, przedłużania przed ekspirowaniem pierwszej umowy czasu jej trwania. Nie zgadzam się z oceną pana posła Zycha, że ten przepis w ogóle się nie sprawdził. Sąd Najwyższy w jednym z orzeczeń na ten temat uznał, że w większości takich przypadków będzie się przyjmować obejście prawa i nieważność takich aneksów. Jedynie wtedy, gdy jest wyraźna przesłanka, wyraźny obiektywny powód do przedłużenia czasu obowiązywania poprzedniej umowy, nie przyjmuje się zarzutu obejścia prawa. Tak więc wydaje się, że przy takiej interpretacji, dosyć rozsądnej, moim zdaniem, jednak ten przepis swoją rolę odgrywa.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#TeresaLiszcz">Zabrakło mi w sprawozdaniu ustosunkowania się do ostatnich zmian działu VI Kodeksu pracy o czasie pracy i o zamiarach dalszych zmian w tym zakresie. Byłabym wdzięczna za wyraźną ocenę w tej kwestii. Uważam, że przepisy o czasie pracy zostały niezwykle zliberalizowane i że nowelizacja działu VI jest wyraźnie przejawem odejścia do ochronnej funkcji przepisów o czasie pracy na rzecz funkcji organizatorskiej. Czas pracy został niezwykle uelastyczniony. Zlikwidowano obowiązkowe skracanie czasu pracy ze względu na szkodliwe lub szczególnie uciążliwe warunki pracy.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#TeresaLiszcz">Przewiduje się - pracodawcy się tego domagają - dalszą liberalizację i uelastycznianie czasu pracy. Moim zdaniem jest to niezwykle niebezpieczne działanie, bo czas pracy to nie jest tylko miara świadczenia pracownika, ale to jest kwestia ochrony jego życia i zdrowia, także życia rodzinnego.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#TeresaLiszcz">Mnie osobiście najbardziej niepokoją próby dopuszczenia, prawie bez ograniczeń, tzw. nienormowanego czasu pracy. To oznacza, że jeszcze trudniej będzie odróżnić umowę o pracę od umowy zlecenia. Poza tym prawie niemożliwa stanie się kontrola czasu pracy przez inspekcję pracy, ponieważ przy takim systemie czasu pracy w zasadzie nie można prowadzić ewidencji czasu pracy, a więc nie ma podstawy do kontroli.</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#TeresaLiszcz">Pod koniec chciałabym zadać kilka pytań, żeby nie zabierać ponownie głosu w fazie pytań.</u>
<u xml:id="u-21.18" who="#TeresaLiszcz">Nawiązując do tego, o czym mówi się w sprawozdaniu - do braku wskazywania w statystyce wypadków przy pracy przyczyn wypadków, chciałabym konkretnie zapytać o to, czy zdaniem Państwowej Inspekcji Pracy powinno się w statystyce wykazywać liczbę wypadków spowodowanych nadużyciem alkoholu. Moim zdaniem problem pijaństwa, alkoholizmu, nie jest u nas tylko problemem wypadków drogowych i tego, co się dzieje na drogach, ale jest także problemem zakładów pracy i wypadków przy pracy. Chciałabym zapytać o to, czy w jakichkolwiek statystykach prowadzonych przez inspekcję pracy wykazywane jest - bo wiem, że w gusowskich nie jest - nadużycie alkoholu jako przyczyna wypadków przy pracy.</u>
<u xml:id="u-21.19" who="#TeresaLiszcz">Następne moje pytanie dotyczy tego, czy widać już skutki - co prawda minął krótki czas, więc może pytanie jest przedwczesne - pozbawienia inspekcji pracy prawa orzekania kar za wykroczenie przeciwko prawom pracy, a pozostawienie tylko mandatów. Czy inspekcja orientuje się co do czasu i co do sposobu orzekania wysokości kar w tej sprawie orzekanych obecnie przez kolegia?</u>
<u xml:id="u-21.20" who="#TeresaLiszcz">Kolejne pytanie jest może trochę nieeleganckie, ale ze względu na mój znany entuzjazm dla inspekcji pracy myślę, że mam prawo je zadać. Doszły do mnie - przyznaję, niesprawdzone informacje o tym, że nie jest rzeczą wyjątkową korumpowanie inspektorów pracy, iż można kupić inspektora pracy, że skutecznie robią to zwłaszcza prywatni pracodawcy. Czy tego rodzaju zarzuty dotarły do kierownictwa inspekcji pracy?</u>
<u xml:id="u-21.21" who="#TeresaLiszcz">A na koniec, czy stan kadry, przede wszystkim liczbowy, jest wystarczający do wykonania stale zwiększających się zadań inspekcji pracy? Czy zdarza się tak, że jakiś pracodawca może być niekontrolowany przez kilka lat? Jakie są przypadki skrajne? Jaki procent pracodawców inspekcja pracy zdolna jest skontrolować w ciągu roku? Czy są takie obszary, które są nietknięte kontrolą od paru lat? I dalej, czy jakimś środkiem zaradczym nie byłoby uwolnienie inspektorów pracy od pewnych mniej ważnych zadań, które kto inny mógłby wykonywać? Na przykład, czy rejestracja układów zbiorowych pracy nie mogłaby być przekazana innym organom? Czy nie absorbuje ona zbyt dużo czasu inspektorów? Podobnie, czy kontrolowanie sposobu wykorzystywania środków, np. zakładowego funduszu socjalnego, jest zadaniem dla inspekcji pracy? Czy nie należałoby ująć pewnych funkcji po to, żeby inspekcja mogła się skoncentrować na badaniu spraw najważniejszych, tzn. na kontrolowaniu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz realizacji nagminnie naruszanych w zakładach prywatnych praw, takich jak prawo do wynagrodzenia czy prawo do urlopów wypoczynkowych.</u>
<u xml:id="u-21.22" who="#TeresaLiszcz">Kończąc, jeszcze raz przekazuję wyrazy najwyższego uznania Państwowej Inspekcji Pracy. Oczywiście jestem za przyjęciem sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-21.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanKról">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Jacka Kasprzyka z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JacekKasprzyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Co roku polski parlament czyści swoje sumienie w kategorii, jak pomóc ludziom, kiedy łamane są ich prawa. Służy temu m.in. debata dotycząca Państwowej Inspekcji Pracy. Bardzo dokładnie zapoznałem się ze sprawozdaniem Państwowej Inspekcji Pracy, informacją ministerstwa pracy o stanie przestrzegania warunków pracy i bezpieczeństwa. Chcę powiedzieć, że do tego sprawozdania nie mam żadnych uwag. Uważam wręcz, że Państwowa Inspekcja Pracy jest jedyną instytucją państwową, która szuka kontaktu z parlamentarzystami, ze środowiskami nie tylko na szczeblu parlamentu, ale również na szczeblu lokalnym. To jest bardzo pozytywne.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JacekKasprzyk">Zanim przejdę do dalszej części swojej wypowiedzi, chciałbym zadać kilka pytań panu głównemu inspektorowi. Po pierwsze, czym była spowodowana potrzeba dokonania w 1997 r. pięciu zmian, jeśli chodzi o funkcje kierownicze w centrali, oraz dziewięciu w okręgach? Czy przyczyniła się do tego zmiana władzy czy były jakieś inne przyczyny? Przecież pan nie sygnalizował jakichś nieprawidłowości kadrowych i potrzeb z tego wynikających. To jest moje pierwsze pytanie.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JacekKasprzyk">Drugie pytanie jest następujące. Jak pan ocenia realizację postulatów Państwowej Inspekcji Pracy, kierowanych do organów ustawodawczych, czyli do parlamentu, jak również do organów rządowych, i reakcję na nie?</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#JacekKasprzyk">Trzecie pytanie. Czy jest postęp przy likwidacji zbędnych rozporządzeń, które nie poprawiają efektywności i stanu bezpieczeństwa pracy, a które są pewnego rodzaju reliktami sprzed kilkudziesięciu nawet lat? Państwowa Inspekcja Pracy wielokrotnie o te zmiany występowała.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#JacekKasprzyk">Kolejne pytanie. Ile razy przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy uczestniczyli w spotkaniach z rządem, Prezydium Sejmu, klubami parlamentarnymi, również w układach wojewódzkich na spotkaniach poświęconych przestrzeganiu prawa pracy, bezpieczeństwa pracy? Niezależnie od takiego spotkania jak dzisiaj przy okazji dyskusji dotyczącej sprawozdania nad pana działalnością.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#JacekKasprzyk">I ostatnie pytanie do pana. Czy jednodniowe lub dwudniowe kontrole - bo z przedstawionego przez państwa materiału wynika, że najczęściej takie kontrole się przeprowadza - mogą być kontrolami skutecznymi i w pełni określającymi problemy pojawiające się na rynku pracy? Co generalnie przeszkadza Państwowej Inspekcji Pracy, aby była skuteczną instytucją? Dzisiaj bowiem problemem nie jest to, czy Państwowa Inspekcja Pracy dobrze przedstawiła tutaj sprawozdanie, najważniejszym problemem jest to, czy Państwowa Inspekcja Pracy może w sposób skuteczny realizować nałożone na nią zadania.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#JacekKasprzyk">Mam również jedno pytanie do pana marszałka. Zgodnie z ustawą o Państwowej Inspekcji Pracy inspekcja ta jest organem podległym Sejmowi. Kierownictwo Państwowej Inspekcji Pracy ustanawia pan marszałek w imieniu Prezydium. Nadzór nad Państwową Inspekcją Pracy sprawuje Rada Ochrony Pracy. Rada przedłożyła swoje sprawozdanie. Moim zdaniem jest to twór bardzo nieużyteczny, ponieważ mało kto w Polsce wie, że taka rada istnieje i co ona może osiągnąć. Ale skoro już jest, to niech będzie. Natomiast pytam kierownictwo Sejmu, ponieważ to Sejm ma ocenić swoją działalność w zakresie przestrzegania prawa pracy, czy dokonano takiej analizy i jak pan marszałek Sejmu ocenia wydane polecenia i zalecenia Państwowej Inspekcji Pracy, aby w Polsce było przestrzegane prawo?</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#JacekKasprzyk">To pytanie chciałbym skierować również i do Wysokiej Izby. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że podobnie jak wolny rynek ma uzdrowić gospodarkę, tak ma on uzdrowić i stosunki w pracy. Od kilku lat obserwujemy ścianę płaczu i ubolewania, natomiast polski parlament sukcesywnie zajmuje się sprawami często dla niego znacznie poważniejszymi - sprawami gospodarczymi, społecznymi, politycznymi - które uderzają w środowisko ludzi pracy najemnej. Wiemy, że ocena sytuacji, w zależności od tego, jakiego zakładu pracy będzie ona dotyczyła, będzie bardzo różna. Tam, gdzie wprowadzana jest nowa technologia, warunki pracy i bezpieczeństwa pracy są dobre. I w tym wypadku nawet nie potrzeba jakichś wielkich działań Państwowej Inspekcji Pracy, ponieważ postęp technologiczny zabezpiecza postęp w pracy. Natomiast jeśli chodzi o zakłady, które mają określone kłopoty ekonomiczne, a także zakłady nastawione na bardzo szybki zysk w dużej części kosztem pracowniczym, okazuje się, że zarówno w zakresie bhp, jak i przestrzegania prawa pracy jest bardzo źle.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#JacekKasprzyk">Nasuwa się pytanie: Czy w Polsce stworzony został system, który zapewni respektowanie tworzonego prawa na rzecz ludzi pracy? W Polsce, okazuje się, nikomu tak naprawdę nie zależy na tym, aby przestrzegać prawo pracy. Jeżeli pracodawca będzie miał kłopoty z izbą skarbową, to system prawny bardzo szybko dojdzie do swoich należności, ma w tym celu cały mechanizm konsekwencji. Natomiast jeżeli w tej Izbie mówimy o łamaniu prawa, o coraz gorszych wskaźnikach, to okazuje się, że nikt tego prawa albo przestrzegać nie chce, albo przestrzegać nie potrafi. I to jest główny problem, którym powinniśmy się zająć.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#JacekKasprzyk">Proszę państwa, Kodeks pracy, który jest wspaniałym dokumentem, który dostosowuje nas do standardów Unii Europejskiej i nie tylko, jest dokumentem martwym. Jeżeli się go pokaże przeciętnemu pracownikowi lub pracodawcy, to budzi w nim co najmniej uśmiech. I problem przestrzegania prawa pracy przez pracodawcę polega na „wywiązaniu się z dokumentu”, czyli żeby w papierach było wszystko w porządku, żeby jak najmniejsze konsekwencje ponosić. Natomiast w układzie pracobiorcy, o którym mówiła uprzejma pani prof. Liszcz, rzeczywiście jest taki napór psychiczny na pracowników, że oni, bojąc się utraty swoich miejsc pracy, godzą się po prostu na tak skandaliczne warunki, w których pracują.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#JacekKasprzyk">Ośmiogodzinny czas pracy jest już historią, sprawy związane z urlopami są po prostu też w dużej części historią; to dotyczy także istniejących warunków pracy. Dzisiaj również jeśli chodzi o młodzież zatrudnioną w zakładach pracy, absolwentów, dochodzi do wielkiego wypaczenia - młodzi ludzie odbywający staże czy tzw. praktyki, które z mocy ustawy stworzyliśmy, stali się po prostu tanią najemną siłą roboczą. I polski parlament musi bardzo szybko to zweryfikować.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#JacekKasprzyk">Ostatnia uwaga. W dyskusji na posiedzeniu komisji mówiliśmy o tym, że przyjmujemy sprawozdanie Państwowej Inspekcji Pracy, ale również padł wniosek, aby komisja zwróciła się do Prezydium Sejmu o przeprowadzenie w polskim parlamencie debaty dotyczącej prawa pracy, przestrzegania prawa pracy w Polsce. O tym wniosku nie powiedział ani sprawozdawca komisji, ani również nikt go tutaj nie przedłożył. Być może jest to przeoczenie.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#JacekKasprzyk">Ja zgadzam się, że koalicja, w większości zbudowana na związku zawodowym, ma czas zająć się problemami Chińczyków, problemami Białorusinów, co jest rzeczą bardzo ważną, ma prawo zająć się problematyką prawa pracy swoich byłych działaczy, przyjmując z budżetu państwa ponad 1 000 300 mln starych złotych jako zwrot majątku dla „Solidarności”, ma prawo stworzyć, wczoraj, dobre uprawnienia dla kombatantów. Inaczej widzi się świat z gabinetów ministerialnych, służbowych samochodów, poprzez komórki, jako działacze pracujący dzisiaj na wysokim szczeblu. Natomiast tak naprawdę zapomina się o tym, że większość polskiego społeczeństwa utrzymuje się z pracy najemnej, coraz mniej jest sektora państwowego, a coraz więcej prywatnego, i te patologie, które występują, nie mogą być dalej akceptowane. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Kracika z klubu Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławKracik">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Chciałbym mówić nie o związkach zawodowych i o działalności Sejmu, ale o sprawozdaniu głównego inspektora pracy. To, co chcę powiedzieć, dedykuję zarówno Radzie Ochrony Pracy, jak i głównemu inspektorowi. I chciałbym powiedzieć nie o tym, co tu jest, ale o tym, czego tutaj nie ma. Bo ja rozumiem, honoruję i respektuję zasadę, że sprawozdanie musi dotyczyć zdania sprawy z tego, czego wymagają ustawy i co wynika z planu pracy ustalanego przez Radę Ochrony Pracy. W związku z tym ten dokument inny być nie może. Ale chciałbym prosić o wspólną refleksję nad tym, jakie jest przełożenie pomiędzy sprawozdaniem Głównego Inspektora Pracy a następnym planem pracy. Tu jeden z posłów, chyba z klubu AWS, bardzo racjonalnie zwracał uwagę na to, że mamy roczne opóźnienie i sprawozdanie nie ma po prostu prawie żadnego wpływu na kolejny plan pracy, bo ten plan ma dotyczyć już nowej rzeczywistości. Wydaje się, że bez spełnienia postulatu, aby przynajmniej w I półroczu następnego roku było rozpatrywane to sprawozdanie i następowało wyciąganie wniosków do planu pracy na rok następny, takie, które niosłoby ścisłą korelację pomiędzy tym, co wynika ze sprawozdania, a tym, co trzeba zrobić, wpływ ten jest niewielki. To jest uwaga pierwsza.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#StanisławKracik">Uwaga druga dotyczy właśnie bardziej tego planu pracy. Ze sprawozdania można wyczytać to, o czym tu już do tej pory była tyle razy mowa, i dość jednoznacznie pozytywną opinię, że rośnie liczba narzucanych planem pracy kontroli. Można to przeliczać różnie, np. uwzględniać, że kontrola trwa dwa dni, że w efekcie, biorąc pod uwagę urlopy itd., może jeszcze krócej, że z powodu tego, że się jednak udziela poradnictwa, tych kontroli efektywnie na jednego przypada około 100, a nie ponad 70. To wszystko jest w sprawozdaniu i nie chcę z tym polemizować.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#StanisławKracik">Natomiast wydaje mi się, że trzeba by postawić kilka pytań. Pierwsze dotyczy proporcji, jeśli chodzi o to, co nazywa się poradnictwem - nie szkoleniem, bo ze szkoleniami wiąże się niebezpieczeństwo, o którym mówiła pani posłanka Liszcz. Ja uważam, że to jest zupełnie inna kwestia. Trzeba licencjonować firmy, które szkolą, natomiast na pewno nie budować niejasnych związków między inspektorami a szkoleniem. Chodzi tu więc o poradnictwo, które jest bezpłatne, chodzi o coś, co ja bym nazwał profilaktyką. Ile jej powinno być? W sprawozdaniu jest informacja o tym, ile osób - ilu pracowników, ilu pracodawców - skorzystało z tych porad. Ale jaka powinna być relacja pomiędzy funkcją inspekcyjną, czytaj: policyjną, kontrolną, a edukacyjną, prewencyjną? To nie jest dla mnie jasne. I powiem wprost: wydaje się, że bez odpowiedzi na pytanie, komu radzić i kiedy radzić, doradzać, tego dylematu się nie rozstrzygnie. Mianowicie to jest tak, że jeżeli ktoś projektuje i buduje nowy zakład, to musi uzyskać opinie tzw. branżowe, w tym opinię strażacką i bhp-owską, i inne. Można powiedzieć, że w odniesieniu do pewnego standardu bezpieczeństwa i warunków jest to już na etapie projektowym sprawdzone i po zbadaniu zgodności wykonania z projektem wszystko jest jasne. Ale pytanie, komu radzić, jest, wydaje mi się, bardzo istotne. Otóż tak się jakoś niepostrzeżenie zmieniło w Polsce, że samorząd terytorialny stał się dzisiaj największym pracodawcą. Jeżeli w tym uwzględnimy dyrektorów szkół i nauczycieli podległych gminom, to okaże się, że jest on niekwestionowanie największym pracodawcą. I właściwie kto, w jaki sposób, jeśli chodzi o inspekcję pracy, pracuje z przedstawicielami samorządów, z zarządami gmin, dzisiaj też powiatów i województw samorządowych? To jest pole do zagospodarowania. Nie mówię tego po to, by krytykować, tylko po to, by w kolejnym planie pracy - a może plan na ten rok da się jeszcze zmodyfikować - ta problematyka się znalazła. Wydaje się, że tutaj mamy do czynienia z sytuacją, w której trudno zarzucać złą wolę ludziom podejmującym decyzje w samorządach, ale równocześnie z całą pewnością ludzie ci, ponieważ pochodzą z wyborów, nie zawsze są fachowcami w tych dziedzinach, za które odpowiadają, i dla nich doradztwo jest rzeczą nie do przecenienia.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#StanisławKracik">Myślę, że warto byłoby w analizie dotyczącej tego sprawozdania zawrzeć jeszcze dwie kwestie.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#StanisławKracik">Pierwsza dotyczy nie tylko takiej statystyki: 121 tys. wypadków. Wiem, że cierpienia mierzyć nie można, ale da się policzyć koszty ponoszone, w sumie ze środków publicznych, w wyniku tych wypadków. Trzeba byłoby zważyć i zestawić, na ile nakłady na inspekcję - zwłaszcza, powiadam, w tej warstwie prewencyjnej, doradczej, nie tylko policyjno-kontrolnej - mogłyby być w budżecie państwa zwiększone, po to, aby uniknąć strat. Taki rachunek trzeba zrobić. Tego rachunku tutaj nie dostrzegam.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#StanisławKracik">Wydaje mi się też - i to jest druga uwaga, w tej drugiej części - bez pewnej perspektywicznej analizy dotyczącej kierunku rozwoju nowych rodzajów miejsc pracy dobre układanie planu pracy, dobre przygotowanie się do tego, aby inspekcja pełniła swoją, jakże ważną misję, nie będzie do końca efektywne. Chcę powiedzieć o bardzo miłych, sympatycznych działaniach - o których nie mówi się w tym sprawozdaniu - np. krakowskiej inspekcji pracy, która dla poszczególnych niejako branż i rodzajów wykonywanych prac opracowuje i wydaje bezpłatnie prosty poradnik, dzięki któremu nie musisz być specjalistą, żebyś mógł wiedzieć, jakie są twoje obowiązki, kiedy się umawiasz z wykonawcą o jakąś pracę, żebyś wiedział, jakie są twoje obowiązki, kiedy kogoś zatrudniasz, a jak się zatrudniasz, jakie są twoje uprawnienia. Wydaje się, że taka funkcja dydaktyczna, poszerzanie z własnej inicjatywy swojej wiedzy istotnie sprawia, że obraz inspekcji pracy również w oczach pracodawców się zmienia.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#StanisławKracik">Nie do końca zgadzam się z tymi wszystkimi wypowiedziami wskazującymi na przypadki a to przekupstwa, a to stronniczości, a to czegoś tam jeszcze. W moim odbiorze, również jako pracodawcy, inspekcja pracy jawi się coraz bardziej jako instytucja pożądana.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#StanisławKracik">Kończę taką refleksją, i to jest piąta sprawa. Pani posłanka Liszcz pytała, czy są zakłady, w których nie było kontroli przez lata? Regionalne izby obrachunkowe, prowadząc kontrolę działalności samorządu terytorialnego, mają obowiązek w ciągu 4 lat dokonać kontroli kompleksowej. Wiem, że tego się nie da zrobić we wszystkich zakładach pracy, np. w małym zakładzie fryzjerskim, ale być może warto by postawić pytanie o dolny próg ilości zatrudnionych i pewien minimalny okres, w którym taki zakład powinien być poddany jakiejś kompleksowej kontroli, nie tylko jednodniowej. I to też polecam państwa uwadze. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Leszka Szewca z klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#LeszekMarianSzewc">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Inspektorze! Nim przejdę do omawiania sprawozdania, chciałbym powiedzieć - pan poseł Kracik troszeczkę mnie tu natchnął - że byłoby doskonale, gdyby można było dzięki dobremu planowi pracy inspekcji pracy zbudować nową rzeczywistość. Niestety tak nie jest. Myślę, że im więcej partnerów społecznych w naszym kraju będzie „zawirusowanych” problematyką Prawa pracy, ochrony warunków pracy, tym będzie lepiej. Dzisiaj w tej Izbie oprócz podziałów politycznych jest również podział - on czasami podczas naszych debat się pojawia - na reprezentacje dobrze lobbowane przez pracodawców oraz reprezentacje dobrze lobbowane przez pracobiorców. Sądzę, że w ciągu kilku najbliższych lat w Polsce ta sytuacja się nie zmieni. I dobrze, gdyż zróżnicowanie tematyki przedstawianej w parlamencie, zarówno tej politycznej jak i tej, o której w tej chwili rozmawiamy, jest potrzebne. Myślę, że problematyka ochrony warunków pracy jest właśnie kapitalną płaszczyzną do dyskusji między tymi dwoma grupami w celu poszukiwania kompromisu, a kompromis jest potrzebny.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#LeszekMarianSzewc">Obserwując wystąpienia parlamentarzystów, można potwierdzić, że szczególnie strona pracobiorców nie chce, żeby Kodeks pracy był pustą, martwą konstytucją. Strona pracobiorców chce, aby był to rzetelny, realny zapis takiego prawa, od którego pracobiorcy nie będą uciekać. Stąd też uważam, że warto w tym miejscu jednak podkreślić rolę i wagę związków zawodowych - wszystkich związków zawodowych. Pozwolę sobie podkreślić rolę Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, gdyż w wielu ocenach, opiniach kierowanych do mediów, również przez głównego inspektora pracy, nasz związek, mój związek, jest przedstawiany jako dobry partner do współpracy. I myślę, że szereg zadań, które są wykonywane przez inspekcję pracy wspólnie z „Solidarnością”, służy polepszeniu warunków pracy. To trzeba stanowczo powiedzieć. Na progu 1999 r. chciałbym do życzeń dla pana inspektora dodać życzenie, żeby współpraca ze związkami pracobiorców, pracodawców i różnymi innymi instytucjami była jeszcze lepsza niż w roku, o którym mówimy w sprawozdaniu. Myślę, że tak się stanie.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#LeszekMarianSzewc">Zapoznając się z lekturą sprawozdania głównego inspektora pracy, uświadomiłem sobie, drodzy państwo, że być może warto by było przypisać naszą debatę do jednego z dwóch szczególnych dni w roku: 21 kwietnia, kiedy obchodzimy światowy dzień pamięci o ofiarach wypadków przy pracy, także o osobach, które cierpią na choroby zawodowe, i 3 grudnia, kiedy obchodzimy światowy dzień osób niepełnosprawnych. Te dwa dni kapitalnie wiążą się z naszą tematyką. Gdyby przeprowadzić taką debatę na przykład 21 kwietnia, w dniu, w którym przypada światowy dzień pamięci o ofiarach wypadków przy pracy, a więc w pierwszym półroczu, jak proponuje poseł Kracik, to byłoby to dosyć prędko, czyli za 1998 r. w 1999 r. moglibyśmy się podjąć tego zadania.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#LeszekMarianSzewc">Pragnę na wstępie przeprosić panie i panów posłów za powtarzanie danych w moim wystąpieniu. Bardzo często jednak jest tak, iż im więcej razy powtarzamy pewne liczby, tym bardziej utrwalają się one w naszej świadomości, a także w świadomości oglądających nas telewidzów, obywateli naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#LeszekMarianSzewc">Liczba 121 tys. zawarta w sprawozdaniu, określająca, że tyle osób było poszkodowanych w wypadkach przy pracy, jest równa liczbie osób mieszkających w moim mieście, czyli w Wałbrzychu. Takie porównanie, być może bardzo techniczne, powoduje, że mamy świadomość, iż chodzi o miasto średniej wielkości i debata nad tym problemem jest szalenie potrzebna.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#LeszekMarianSzewc">Uważam, że inspekcja pracy jest ważnym partnerem dla Sejmu; bez współpracy ze związkami pracodawców i pracobiorców trudno jest mówić o przestrzeganiu w pełni prawa pracy w Polsce. Analiza tego sprawozdania powinna, moim zdaniem, służyć wszystkim w podejmowaniu decyzji mających wpływ na przyszłość i rozwój naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#LeszekMarianSzewc">Z całości raportu pragnę zwrócić uwagę na kilka spraw. Sprawa pierwsza. Wspólnym mianownikiem, jeśli chodzi o wiele ludzkich nieszczęść, wypadków przy pracy, jest po prostu bieda. Tam, gdzie sytuacja ekonomiczna firm, zakładów, instytucji, rolnictwa jest trudna, tam stan bezpieczeństwa i higieny pracy jest zły. Biedny pracodawca gorzej przygotuje pracownika do pracy, maszyny i urządzenia będą w nie najlepszej kondycji, stan obiektów i pomieszczeń, w których wykonuje się pracę, będzie pozostawiał wiele do życzenia. Pracodawca bogaty inwestuje w pracownika, w nowe technologie, w nowe narzędzia pracy, pomieszczenia, w jakich się pracuje, budzą zazdrość. Mówiąc o ekonomii, o warunkach finansowych firm, czynię to dlatego, że bardzo wielu pracodawców powodowanych chęcią szybkiego zysku, szybkiego bogacenia się, zapomina, że to człowiek, jego życie i zdrowie, jest najważniejszy.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#LeszekMarianSzewc">Rok 1997, szanowni państwo, to rok, w którym przy pracy poniosło śmierć 699 osób; to o 699 osób za dużo. Sytuacja w budownictwie tragiczna, w rolnictwie również. Za panem posłem Zychem przypomnę, żeby utrwalić nam wszystkim w pamięci, że w rolnictwie podczas wykonywania prac w gospodarstwie rolnym w wyniku wypadków zostało poszkodowanych 1445 dzieci. Jest to dramat naszego czasu. Rok 1997 to rok, w którym było ponad 11 tys. nowych przypadków chorób zawodowych. Myślę, że jest to realny koszt, jaki musimy również jako podatkodawcy ponosić i płacić za problem chorób w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#LeszekMarianSzewc">Nie bez znaczenia jest fakt szerokiej współpracy inspekcji pracy z wieloma organizacjami oraz instytucjami, w tym również z partnerami zagranicznymi. Uważam jednak, że popularyzacja zagadnień ochrony pracy jest niewystarczająca. Zdaję sobie sprawę, że potrzeba na to pieniędzy, być może trzeba poszukać ich w funduszach europejskich.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#LeszekMarianSzewc">Na zakończenie swego wystąpienia pragnę przypomnieć słowa papieża Polaka skierowane do pracodawców i pracobiorców w dniu 2 czerwca 1997 r. na Polu Legnickim: Nie dajcie się zwieść wizji natychmiastowego zysku kosztem innych. Strzeżcie się pokus wyzysku. Tych zaś, którzy podejmują jakikolwiek rodzaj pracy, zachęcam - spełniajcie ją odpowiedzialnie, uczciwie i solidnie.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#LeszekMarianSzewc">Niechaj te słowa, jak również ta debata uzmysłowią nam wszystkim, że 699 ofiar wypadków przy pracy to ofiara zbyt wysoka i trzeba zrobić wszystko, by to zmienić. Wielką rolę w tej batalii musi również odgrywać Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Nasza debata jest tylko dowodem, że naprawa prawa związanego z bezpieczeństwem pracy obywateli powinna być priorytetem prac parlamentu.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#LeszekMarianSzewc">Podobnie jak i pozostali parlamentarzyści, nie chcąc zabierać głosu w części przewidzianej na zadawanie pytań, chciałbym skierować do pana inspektora pytanie, również w kontekście tego, co powiedział pan poseł Kracik: Czy Państwowa Inspekcja Pracy w planie pracy na rok bieżący i na przyszłe lata uwzględnia współpracę z samorządami? Uważam bowiem, że jest to bardzo duże wyzwanie nie tylko dla samorządów, ale także dla inspekcji pracy. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Skorulskiego z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejSkorulski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Inspektorze! Moi przedmówcy dość szczegółowo omówili sprawozdanie głównego inspektora pracy z jego działalności w 1997 r., w związku z tym postaram się bardzo syntetycznie i skrótowo przedstawić nasze stanowisko. Dziś, w dniu 22 stycznia 1999 r., w roku jubileuszu - 80-lecia powołania Państwowej Inspekcji Pracy - Wysoka Izba rozpatruje sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. Wymienione sprawozdanie przedłożono marszałkowi Sejmu i, zgodnie z wymogiem Konwencji nr 81 Międzynarodowej Organizacji Pracy, przekazano dyrektorowi generalnemu Międzynarodowego Biura Pracy w Genewie. Sprawozdanie zawiera istotne elementy stanu ochrony pracy, oparte na wynikach kontroli, oraz propozycje kierunków działań zmierzających do poprawy istniejącego stanu i było przedmiotem analizy właściwych komisji sejmowych oraz Rady Ochrony Pracy, której jestem członkiem.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejSkorulski">Wysoki Sejmie! Omawiany dokument należy docenić pozytywnie, stwierdzając jednocześnie, że działalność Państwowej Inspekcji Pracy była zgodna z programem działania, który został przyjęty na 1997 r. i ze zgłaszanymi zaleceniami. W 1997 r. nastąpiła dalsza intensyfikacja działań Państwowej Inspekcji Pracy, wyrażająca się znacznym wzrostem liczby kontroli i działań o charakterze zapobiegawczym. Dynamicznie rosła lista skarg zgłaszanych do Państwowej Inspekcji Pracy przez pracowników, nastąpił również znaczny wzrost liczby porad prawnych udzielanych przez terenowe jednostki Państwowej Inspekcji Pracy, bo w porównaniu z rokiem 1996 aż o ponad 25%. Bardzo pozytywnie odbierane były, i są w dalszym ciągu, przez społeczeństwo działania Państwowej Inspekcji Pracy w zakresie egzekwowania należności pieniężnych ze stosunku pracy, których wyegzekwowano w 1997 r. aż 84 tys. W wyniku działalności kontrolno-nadzorczej prowadzonej w 1997 r. przez Państwową Inspekcję Pracy uzyskano poprawę warunków pracy w 22 400 zakładach pracy, co jednak nie oznacza, iż możemy być zadowoleni z warunków pracy, jakie panują w wielu, wielu zakładach pracy. Wyniki kontroli Państwowej Inspekcji Pracy wskazują na coraz wyraźniejszy związek między kondycją ekonomiczną zakładu a stanem bezpieczeństwa i higieny pracy, na co szczególnie chcemy zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AndrzejSkorulski">W swej działalności Państwowa Inspekcja Pracy uwzględniała znaczne potrzeby wynikające z reformy prawodawstwa i prowadziła systematyczny monitoring wpływu nowych regulacji prawnych na stan ochrony pracy i realizację zapisów ustawowych przez zobowiązane do ich realizacji podmioty. Wspomnieć należy też o tym, iż w ostatnim okresie nastąpił znaczny wzrost zakresu działania Państwowej Inspekcji Pracy, przy niewielkim wzroście liczby inspektorów, m.in. w takich obszarach, jak rejestracja zakładowych układów zbiorowych pracy, rozszerzanie uprawnień kontrolnych na pracodawców zatrudniających osoby fizyczne na innej podstawie niż stosunek pracy czy też opiniowanie pod względem bezpieczeństwa i higieny pracy stanowisk i zakładów pracy chronionej.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#AndrzejSkorulski">Wysoki Sejmie! Wymienione wyżej fakty nie wyczerpują wszystkich pozytywnych działań Państwowej Inspekcji Pracy w omawianym okresie i wskazują na konieczność dalszego rozwoju działalności Państwowej Inspekcji Pracy w zakresie poradnictwa prawnego oraz zwiększenia liczby inspektorów pracy, co naszym zdaniem jest pilne i niezbędne. Jest to niezbędne, aby zwiększyć dostępność, ułatwić kontakty z inspektorami pracy, stąd m.in. konieczność tworzenia terenowych biur okręgowych inspekcji pracy, co jest już realizowane na terenie powoływanych powiatów, m.in. w moim województwie, w woj. pomorskim. Zapewne wielu problemów nie udało się rozwiązać, ani też we wszystkich wypadkach zapobiec występującym nieprawidłowościom.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#AndrzejSkorulski">Na podstawie dotychczasowej, prawidłowej działalności tego tak ważnego organu nadzoru i kontroli przestrzegania prawa pracy oraz przychylnego potraktowania przez Wysoki Sejm jego potrzeb, możemy zobowiązać głównego inspektora pracy do: kontynuowania intensywnych kontroli i wszechstronnych działań profilaktycznych, szczególnie tam gdzie mogą jeszcze niepokoić wskaźniki wypadków śmiertelnych, tak jak na przykład w budownictwie czy w innych działach gospodarki, o których wcześniej mówiono; kontynuowania konsekwentnego nadzoru nad przestrzeganiem prawa pracy, dotyczącego szczególnie wynagrodzeń i innych świadczeń wynikających ze stosunku pracy; przedkładania wniosków dotyczących niezbędnych prac legislacyjnych dostosowujących przepisy do konstytucji oraz poziomu gospodarki i wprowadzanych nowych technologii.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#AndrzejSkorulski">Wysoki Sejmie! W drugiej części swego wystąpienia pragnę przedstawić stanowisko Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych w zakresie podległości Państwowej Inspekcji Pracy. OPZZ był i chce nadal być gwarantem podległości Państwowej Inspekcji Pracy Sejmowi Rzeczypospolitej. Wyrażamy zadowolenie, że taką samą deklarację złożył przedstawiciel AWS. Przedstawiając niezmienne stanowisko OPZZ w tej sprawie, podkreślam, że tę część wystąpienia naszej koleżanki pani poseł Krystyny Cencek, w której poinformowała ona o innych sposobach umocowania inspekcji pracy w niektórych krajach Europy, traktujemy oczywiście jako informację. OPZZ stoi na stanowisku utrzymania podległości Państwowej Inspekcji Pracy Wysokiemu Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#AndrzejSkorulski">Wysoki Sejmie! Panie Inspektorze! Kończąc moje wystąpienie, pragnę przyłączyć się do wcześniej składanych z okazji 80-lecia Państwowej Inspekcji Pracy życzeń dla wszystkich pracowników i inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Lityńskiego z klubu Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanLityński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Inspektorze! Wydawałoby się, że są takie dziedziny życia, co do których nie powinno być dyskursu politycznego, a powinien być tylko dyskurs fachowy, dyskurs z troską o daną dziedzinę. I wydawałoby się, że bezpieczeństwo pracy, higiena pracy do takich właśnie dziedzin należą. Niestety, pan poseł Kasprzyk w swoim fachowym wystąpieniu skarcił koalicję za to, że zamiast bezpieczeństwem i higieną pracy zajmuje się problemami chińskich dysydentów i problemami przestrzegania demokracji na Białorusi. Wydaje mi się, że tego nie należy mieszać. Jednym z obowiązków polskiego Sejmu, w kraju, w którym przez wiele lat nie przestrzegano zasad demokracji, w kraju, w którym przez wiele lat dysydentów wsadzano do więzienia, a także nie pozwalano na wolne wybory, jest właśnie zajmowanie się tymi sprawami. Wydaje się, że wyrazili to także posłowie SLD, podnosząc ręce i głosując za obiema uchwałami.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Jeden poseł.)</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JanLityński">Jeden poseł za obiema uchwałami.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#JanLityński">Tak więc wtrącanie takich zagadnień czysto politycznych wydaje mi się niepotrzebne. Niemniej jednak pan poseł Kasprzyk przypomniał mi pewne czasy, w związku z tym będę musiał się do tego odnieść.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#JanLityński">Kiedy patrzy się na powojenną historię Polski, to czasy, w których poprzednia koalicja, koalicja SLD-PSL bądź jej poprzednicy, nie rządziła, to raptem, jak na tę chwilę, pięć lat. Pozostałe zaś czterdzieści kilka lat to rządy koalicji w różnych postaciach, które można nazwać koalicją, a których następcą była koalicja SLD-PSL. Stąd też kiedy zastanawiamy się nad warunkami pracy w Polsce, starajmy się rozdzielać to zgodnie z zasługami i zgodnie z rzeczywistością. No, to jednak my teraz, po 1989 r., próbujemy odrobić, wprawdzie nie zawsze udolnie, zaległości, które powstały w Polsce przez czterdzieści kilka lat. Nie jest tak, że do 1989 r. były w Polsce wspaniałe warunki pracy, wspaniale przestrzegano wszystkich przepisów, a po 1989 r. nagle coś się załamało, jak to częściowo sugeruje także poseł zupełnie innej opcji ideowej, pan poseł Włodarczyk, który gospodarkę liberalną, liberalizm wini za wszelkie nieszczęścia w dziedzinie warunków pracy. Pamiętam, bo zajmowałem się tym w latach siedemdziesiątych, że wówczas była cenzura na opisywanie, w jakich warunkach pracują polscy pracownicy, polscy robotnicy. A niekiedy pracowali oni w straszliwych warunkach, nie mając żadnych możliwości obrony przed tym, co więcej, nie mając nawet możliwości publicznej obrony, dlatego że prasa, poza nieliczną prasą niezależną, o tym nie pisała.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#JanLityński">Związki zawodowe, szczególnie w latach siedemdziesiątych, bo w latach osiemdziesiątych nastąpiła, to trzeba przyznać, pewna poprawa, szły ręka w rękę z politycznym mechanizmem dławienia inspiracji pracowniczych, także inspiracji do pracy w warunkach godziwych i przyzwoitych. Tak że jest to pewien mit - moim zdaniem jest to mit, a nie prawda - że wraz z rynkiem, z prywatyzacją i z demokracją nastąpiło pogorszenie warunków pracy. Mnie się wydaje, że jest to po prostu nieprawdziwe. Natomiast rzeczywiście w niektórych dziedzinach następuje pogorszenie warunków pracy. Statystyki tu nie odpowiedzą nam do końca, dlatego że były fałszowane; o ile teraz statystyki mogą być fałszowane przez pracodawców, o tyle wtedy był pewien polityczny mechanizm fałszowania statystyk. Tak że statystyki nie na wszystkie pytania mogą tu odpowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#JanLityński">Niewątpliwie natomiast możemy sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie - obecnie nie ma politycznego mechanizmu ukrywania warunków pracy, obecnie każdy może próbować do tych warunków dotrzeć i może publicznie na ten temat się wypowiedzieć. Tak że to jest jednak zasadnicza różnica. Możliwość obrony poprzez to, że istnieją niezależne od państwa i pracodawców związki zawodowe, że istnieje niezależna prasa - jest to ogromny krok naprzód. Według informacji głównego inspektora pracy prywatyzacja bardzo różnie wpływa na stan warunków pracy. Jeżeli inwestor jest zasobny, bogaty, no, to trzeba podkreślić z pewną przykrością, szczególnie, kiedy inwestor jest spoza Polski, będzie dbał - i dba, jak wykazują badania - o warunki pracy; bardzo często w wyniku wprowadzenia nowoczesnych technologii poprawiają się warunki pracy. Natomiast okazuje się, że w przedsiębiorstwach, które są słabe, w przedsiębiorstwach, które są prywatyzowane metodą likwidacyjną, warunki pracy co najmniej nie poprawiają się. Jest to dosyć zrozumiałe, dlatego że podstawowym celem wspólnym, zarówno pracodawcy, jak i pracowników, takiego przedsiębiorstwa jest to, żeby utrzymało się ono na powierzchni. Tam rzeczywiście nie ma środków na to, by poprawić warunki pracy. To jest oczywiście sytuacja wysoce nieprawidłowa i trzeba bardzo wyraźnie podkreślić, że tak być nie powinno. Dodatkowo powiem, że jest istotny problem, i to jest w dużej mierze nowy problem, a od stycznia będzie on coraz bardziej drastyczny; jest to problem oszukiwania pracowników, płacenie im pod stołem, pracownicy ci mają minimalne zabezpieczenia socjalne albo nie mają go wcale. Szczególnie od stycznia będzie to drastyczne, dlatego że do grudnia ub. r. wysokość emerytury była liczona na podstawie pewnego okresu, aczkolwiek ten okres był dosyć długi. Obecnie młodemu pracownikowi, a najczęściej ci pracownicy są oszukiwani poprzez płacenie im na lewo, powinno zależeć na tym, żeby z każdego zarobku odkładać na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, bo przyszła emerytura, przyszłe świadczenie będzie liczone od całości wpłat. Tak że może ta zmiana spowoduje, że będzie większy nacisk pracowników na to, aby formy otrzymania zarobku były uczciwe, a nie pozaprawne, takie, które nie uwzględniają podatków i składek na ubezpieczenie społeczne.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#JanLityński">Pan poseł Kasprzyk mówił o tym, że już dawno się pożegnaliśmy z 8-godzinnym dniem pracy. Wydaje się, że w małych zakładach pracy, w małych przedsiębiorstwach rzeczywiście te 8 godzin pracy nie będzie przestrzegane, jeżeli nawet będziemy o to bardzo walczyli. Nie będzie przestrzegane, dlatego że ten podstawowy cel, jakim jest utrzymanie przedsiębiorstwa, utrzymanie miejsc pracy, będzie przeważał nad celem, jakim jest przestrzeganie Kodeksu pracy. Z tego punktu widzenia należałoby się zastanowić nad tym, czy może dosyć kontrowersyjna próba Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw dotycząca złagodzenia pewnych przepisów Kodeksu pracy nie była próbą godną uwagi, aczkolwiek zdecydowaliśmy się ją odrzucić. Dlatego że może lepiej jest mieć mniej restrykcyjne przepisy Kodeksu pracy, ale takie, które są przestrzegane. Najbardziej demoralizująca sytuacja jest wtedy, kiedy przepisy prawa nie są przestrzegane. Tu chcę zwrócić uwagę na rolę związków zawodowych. Już o tym mówiłem. W latach siedemdziesiątych związków zawodowych po prostu nie było, była to część machiny państwowej. W latach osiemdziesiątych dzięki „Solidarności”, chciałem to podkreślić, po delegalizacji „Solidarności”, powstały państwowe związki, jakim było OPZZ. Te związki odgrywały jednak rolę związków zawodowych. To „Solidarność” w latach 1980–1981 zmieniła w ogóle stosunek do związków zawodowych. Niemniej jednak obecnie wydaje się, że związki zawodowe niewątpliwie do tych małych zakładów nie dotrą. To jest mrzonka, że tam powstaną związki zawodowe, a szczególnie że one będą silne. Powinny tam natomiast docierać związki zawodowe zorganizowane terytorialnie bądź zorganizowane branżowo, poprzez właśnie informacje o tym, jakie tam panują warunki pracy i przede wszystkim w jaki sposób tam są traktowani pracownicy. Wydaje się, że gdyby związki zawodowe - to jest pewien, powiedziałbym, postulat - mniej zajmowały się taką bezpośrednią rewindykacyjną walką, a bardziej próbą ochrony pracowników przed oszukiwaniem ich, to miałyby tutaj ogromną rolę do odegrania. Związki zawodowe istnieją m.in. po to, żeby bronić pracowników nie tylko w swojej branży, nie tylko w swoich przedsiębiorstwach, ale także właśnie tych, którzy nie mają żadnej możliwości obrony, a w każdym razie mają znacznie mniejszą możliwość niż pracownicy, którzy pracują w dużych, silnych i bogatych przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#JanLityński">Reasumując, wydaje się, że taki atak na gospodarkę liberalną i na to, że w gospodarce liberalnej pracownikom się pogorszyło, to są rzeczy nieprawdziwe, są natomiast miejsca, na które trzeba zwrócić uwagę - mówili o tym także moi przedmówcy - np. rolnictwo. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Szymona Niemca z klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#SzymonJózefNiemiec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wyniki kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. wskazują, jak to wynika ze sprawozdania głównego inspektora pracy, na coraz wyraźniejszą korelację między kondycją ekonomiczną zakładu a stanem bezpieczeństwa i higieny pracy. Zakłady o dobrej kondycji ekonomicznej inwestują w sprawy mające określony, pozytywny wpływ na warunki pracy, tak więc posiadanie określonych środków finansowych jest jednym, ale w mojej ocenie nie jedynym, warunkiem poprawy stanu bezpieczeństwa i ochrony pracy w zakładzie.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#SzymonJózefNiemiec">Nasuwa się zatem pytanie, czy tworząc określony system prawny w zakresie prawa pracy zapewniono równocześnie jego wsparcie określonymi rozwiązaniami prawnymi, dającymi możliwość poprawy sytuacji ekonomicznej jak najszerszemu kręgowi zakładów, z równoczesnym zapewnieniem określonych pozytywnych bodźców inspirujących pracodawców do inwestowania w sprawy, które mają zasadniczy wpływ na bezpieczeństwo i ochronę pracy. Wyrażam pogląd, że ta dziedzina uregulowań prawno-ekonomicznych jest zaniedbana i wymaga pilnego unormowania. Dlatego dobrze się stało, że ten problem pokazuje sprawozdanie głównego inspektora pracy, które przedstawia również propozycje określonych rozwiązań o charakterze systemowym, których tutaj nie będę powtarzał. Stwierdzę jedynie, że zasługują one na uwagę i obligują do podjęcia przewidzianych prawem czynności, których efektem byłoby nadanie im pożądanych ram prawnych. Uważam, że sprawozdanie w sposób rzetelny i obiektywny przedstawia stan przestrzegania prawa pracy w Polsce i podejmowane działania na rzecz jego poprawy, które jednakże nie mogą zastąpić działań pracodawców, a to właśnie wyłącznie ich Kodeks pracy w art. 207 czyni odpowiedzialnymi za zapewnienie pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy w sposób określony w przepisach kodeksowych i wydanych na podstawie kodeksu.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#SzymonJózefNiemiec">Wnoszę o przyjęcie sprawozdania z wyrazami podziękowania Państwowej Inspekcji Pracy, jej kierownictwu i pracownikom za zaangażowanie w realizowaniu tej zaszczytnej powinności służenia człowiekowi w procesie pracy, bez której to pracy nie ma rozwoju gospodarczego i dobrobytu.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#SzymonJózefNiemiec">Chciałbym jednak zadać dwa pytania, które mnie nurtują jako posła będącego również lekarzem. Jak pan, panie główny inspektorze, i pracownicy oceniacie wpływ obciążenia pracodawców kosztami badań profilaktycznych na realizację obowiązku tych badań? I drugie pytanie: Czy w pana ocenie obniżenie wynagrodzenia i zasiłku chorobowego za pierwsze 6 miesięcy choroby w sytuacji określonej w przepisach nie ma wpływu na obchodzenie przepisów prawa pracy? Znane są mi bowiem przypadki, że pracownicy odmawiają pójścia na zwolnienie lekarskie, z którym wiąże się obniżenie wynagrodzenia, i przychodzą do pracy bądź proszą o udzielenie urlopu wypoczynkowego, aby móc chorować bez uszczerbku na wynagrodzeniu, a przecież nie taki jest cel urlopu wypoczynkowego. Uważam, że w tym względzie wydany kilka lat temu przepis o wynagrodzeniu i zasiłku chorobowym za 6 miesięcy choroby wywołał skutki, które nie były intencją ustawodawcy. Skutkom tym należałoby jak najszybciej się przeciwstawić i przeciwdziałać. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu panią poseł Katarzynę Piekarską z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Panie Marszałku! Koleżanki i Koledzy Posłowie! Panie Główny Inspektorze! Sprawozdanie z działalności Państwowej Inspekcji Pracy jest to jedna, moim zdaniem, z ważniejszych debat, jakie w ogóle toczymy w tej Izbie, ponieważ dotyczy warunków pracy, czyli tego, co interesuje większość naszych obywateli.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Nie jeden raz już miałam możliwość wyrażać z tej trybuny uznanie dla działalności Państwowej Inspekcji Pracy. W trakcie poprzedniej kadencji Sejmu robiłam to kilkakrotnie, ponieważ w sprawozdaniach głównego inspektora pracy znajdowałam zawsze cenne informacje na temat problemu, który budził szczególne zainteresowanie m.in. Parlamentarnego Zespołu ds. Dzieci. Chodzi mianowicie o problem zatrudniania dzieci do prac zarobkowych jako zjawisko wymuszane koniecznością ekonomiczną w wielu środowiskach i rodzące różnego rodzaju zagrożenia dla zdrowia i rozwoju dzieci.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Tym razem, Wysoka Izbo, w sprawozdaniu głównego inspektora znajdujemy zaskakująco ubogie wzmianki na ten temat w porównaniu z poprzednimi latami, co stwierdzam, panie inspektorze, z przykrością, tym bardziej że wiem, iż państwowa inspekcja podejmuje dużo działań w tym przedmiocie, o czym chciałam powiedzieć w dalszej części swojego wystąpienia, a problem naprawdę istnieje. Pozwolę sobie przytoczyć zdanie z raportu państwowej inspekcji, że obserwuje się traktowanie pracowników młodocianych jako taniej lub wręcz darmowej siły roboczej, a w stosunku do pracowników młodocianych łamane są prawie wszystkie przepisy prawa pracy.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#KatarzynaMariaPiekarska">W Polsce prace zarobkowe wykonuje nie tylko młodzież powyżej 15 roku życia, ale także wykonują je dzieci poniżej 15 lat, oczywiście wbrew prawu. Można stwierdzić wyraźny związek między pogłębiającym się ubóstwem wielu rodzin, zwłaszcza wiejskich, a narastaniem zjawiska nie tylko nielegalnego zatrudniania, ale wręcz wyzysku ekonomicznego dzieci, czy choćby tego, że coraz więcej dzieci dorośli angażują do prac gospodarskich i zarobkowych, nie bacząc już nie tylko na obowiązujące prawo, ale także na oczywiste zagrożenia dla ich zdrowia, a w skrajnych przypadkach, jak się okazuje po niewczasie, także ich życia. Kilkuletnie i kilkunastoletnie dzieci wykonują takie prace polowe, które nawet dla dorosłych stanowią poważne obciążenie. Ciekawe dane dostarczają badania Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Trudno wprost uwierzyć, że kilkuletnie dzieci obsługują maszyny żniwne i ciągniki, gołymi rękami rozrzucają nawozy. W tej sytuacji nie może już dziwić stały, notowany od lat wzrost liczby zdarzeń wypadkowych, w których poszkodowane są dzieci - o ile w 1993 r. zgłoszono 430 takich zdarzeń, o tyle w 1996 r. było już ich 1071, a w 1997 r. - 1445. A więc to zjawisko systematycznie rośnie, a jak mi się wydaje, nie są to pełne dane, bo przecież nie wszystkie te zdarzenia są zgłaszane i tak naprawdę nikt nie monitoruje wypadków dzieci przy pracy.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Ze względu na ograniczony czas wypowiedzi mogę jedynie apelować, aby nie milczano w tych sprawach, wszak zagadnienia pracy dzieci i młodzieży powinny stanowić ważny element polityki społecznej państwa, tym bardziej że art. 32 Konwencji o Prawach Dziecka, w tym roku będziemy obchodzili okrągłą, 10 rocznicę jej przyjęcia, mówi, że dziecko ma prawo do ochrony przed wyzyskiem, przed wykonywaniem pracy, która może być niebezpieczna lub może kolidować z kształceniem dziecka lub być szkodliwa dla jego zdrowia.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Osobiście doceniam wszystkie rzetelne i kompetentne działania Państwowej Inspekcji Pracy. Pragnę z tego miejsca wyrazić uznanie głównemu inspektorowi pracy za to, że opracował od dawna oczekiwany wykaz szczególnie niebezpiecznych prac i czynności, których nie należy powierzać dzieciom do lat 15 w gospodarstwach rolnych. I tu przypomnę z pewną satysfakcją, że już 1996 r. Parlamentarny Zespół ds. Dzieci, na konferencji zorganizowanej wspólnie i przy udziale Państwowej Inspekcji Pracy, apelował o to, aby taki wykaz powstał. Taki dokument powstał, ale nie w formie praktycznych nakazów, jak to ma miejsce wobec pracodawców zatrudniających młodocianych, jest on jedynie apelem do rodziców - rolników. Wykonywanie większości wymienionych w wykazie prac i czynności jest zakazane dzieciom innymi ustawami. Szkoda, że autorzy nie przywołali tych przepisów, może apel zyskałby wtedy wsparcie prawne, być może dotarłoby do rodziców, że nie tylko szkodzą swoim dzieciom, ale także naruszają prawo; ale inicjatywa jest bardzo cenna. Jednocześnie muszę zdecydowanie zaprotestować przeciwko oczywistemu bagatelizowaniu problemu pracy dzieci. Dlatego też chciałam zadać pytanie przedstawicielowi rządu i prosić o kompetentną wypowiedź na temat tego, jak należy oceniać aktualny stan realizacji art. 7 Europejskiej Karty Społecznej - już przez Polskę ratyfikowanej - którego przepisy wyczerpują zgłaszane przeze mnie wątpliwości. Oczywiście, jeśli przedstawiciel rządu nie będzie mógł ustosunkować się do tej kwestii w tym momencie, to proszę o stosowną odpowiedź w innym trybie. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanKról">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Wądołowskiego z klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#StanisławWądołowski">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Mam zaszczyt zabrać głos w imieniu Zespołu Chrześcijańsko-Narodowego AWS na temat oceny działalności Państwowej Inspekcji Pracy - instytucji, która jako jedyna sprawuje nadzór i kontrolę nad przestrzeganiem przez pracodawców prawa pracy oraz bezpieczeństwem i higieną pracy, która dobrze służby wszystkim zatrudnionym pracownikom, oczekującym tej pomocy.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#StanisławWądołowski">Wysoka Izbo! Zanim zostałem posłem, byłem pracownikiem i zarazem działaczem związkowym jednego z największych zakładów, jakim jest Stocznia Szczecińska. Jest to zakład, w którym ze względu na specyficzny proces technologiczny występuje o wiele więcej zagrożeń powodujących wypadki przy pracy i choroby zawodowe niż w innych zakładach produkcyjnych. Bardzo często praca na statkach jest wykonywana jednocześnie przez kilku pracowników - np. spawaczy, malarzy, monterów - w małych i ciasnych pomieszczeniach, nie zawsze odpowiednio wentylowanych, co może grozić wybuchem i odbija się negatywnie na stanie zdrowia osób tam pracujących. Wykonywanie pracy w takich warunkach powoduje, że spawacze w wieku 30–40 lat zapadają na bardzo groźną chorobę zawodową, jaką jest pylica płuc. Niewidoczne gołym okiem pyły krzemionki, jakie występują podczas spawania elektrycznego, przenikają do płuc i z roku na rok zmniejszają ich objętość. Jest to groźna choroba zawodowa, której nie da się wyleczyć środkami farmakologicznymi. Można to zrobić tylko chirurgicznie, wycinając część płuc zajętą przez te substancje. Mówię o tym dlatego, żeby zasygnalizować, jak wielkiej wagi jest to problem. Gdyby spawacze wiedzieli, jak groźna jest ta choroba, wielu zrezygnowałoby z tego zawodu. Przytoczyłem tylko jeden z problemów stoczni - jest ich o wiele więcej - chociażby dlatego, że w sprawozdaniu głównego inspektora pracy za 1997 r. nic się nie mówi na temat tych zagrożeń, nie mówi się o ich likwidacji lub ograniczeniu.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#StanisławWądołowski">Uważam, że żadne służby bhp w zakładach pracy ani społeczna inspekcja pracy nie uzdrowią istniejącej sytuacji. To może i powinna zrobić Państwowa Inspekcja Pracy - jedyny i niezależny organ kontroli i nadzoru, który podlega i nadal powinien podlegać Sejmowi. Nie można uszczuplać jego rangi.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#StanisławWądołowski">Czytając bardzo obszerne sprawozdanie głównego inspektora pracy, z przykrością i wielkim smutkiem stwierdzam, że stan warunków pracy nie ulega poprawie. Dlaczego tak się dzieje? Z roku na rok wzrasta liczba przeprowadzonych kontroli, wydanych decyzji i wniosków oraz kar, a mimo to wzrasta liczba wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Nie ulega również poprawie przestrzeganie przepisów prawa pracy.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#StanisławWądołowski">Ze sprawozdania wynika, że 60% skontrolowanych zakładów pracy to są zakłady małe, zatrudniające do 20 pracowników, gdzie jest o wiele mniej zagrożeń zarówno zawodowych, jak i wypadkowych niż w dużych zakładach. Szczególny niepokój w roku sprawozdawczym budzi wzrost wypadków śmiertelnych w budownictwie - o 59% - oraz wzrost częstotliwości wypadków śmiertelnych m.in. w transporcie, gospodarce magazynowej i łączności, gdzie należało, moim zdaniem, wzmóc kontrolę i wyegzekwować poprawę stwierdzonych niedociągnięć i zaniedbań.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#StanisławWądołowski">W roku 1997 liczba osób poszkodowanych w wypadkach była wyższa niż w roku poprzednim o 3,2%. Zwiększyła się również liczba ofiar śmiertelnych - o 52 osoby. Na 58 tys. skontrolowanych zakładów zaledwie w 2 tys. przeprowadzono rekontrolę. Świadczy to o braku konsekwencji w działaniu Państwowej Inspekcji Pracy. Jeżeli tak będzie nadal, to nigdy nie nastąpi poprawa istniejącego stanu.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#StanisławWądołowski">Wysoka Izbo! W dalszej części sprawozdania napisano, że jedną z barier braku efektów działalności Państwowej Inspekcji Pracy są ograniczenia kadrowe w inspekcji. Nie rozumiem, panie inspektorze, o jakich ograniczeniach pan mówi, skoro w 1997 r. zatrudnienie w inspekcji pracy zwiększyło się o 102 osoby w stosunku do roku 1996, a w roku 1998 na pewno było jeszcze większe. Narzeka pan na ograniczenia kadrowe, których de facto nie ma. Proszę powiedzieć, jaką prowadzi pan politykę kadrową, skoro na 1994 zatrudnionych pracowników jest tylko 899 inspektorów pracy, którzy kontrolują zakłady pracy? Na stanowiskach kierowniczych zatrudnia pan aż 226 osób. Z powyższych danych wynika, że na trzech inspektorów pracy, którzy są pracownikami samodzielnymi, z odpowiednim przygotowaniem zawodowym, przypada jeden przełożony. Czy nie jest to marnotrawstwo?</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#StanisławWądołowski">Uważam, że poprawę można osiągnąć, polepszając skuteczność i efektywność działania w inspekcji pracy, a także poprzez lepsze wykorzystanie zatrudnionych pracowników i lepsze kierowanie tym organem. Ze sprawozdania wynika, że 66% ukaranych to są właściciele niewielkich zakładów pracy. Chciałbym się dowiedzieć, ilu ukarano dyrektorów i ich zastępców w dużych zakładach pracy, w których występuje najwięcej zagrożeń powodujących choroby zawodowe i wypadki przy pracy. Na 34 tys. ukaranych aż 3070 osób odwołało się do sądów od kar nałożonych im przez inspektorów pracy. Sądy rozpoznały 2022 sprawy, przy czym tylko w 16% utrzymano w mocy decyzje PIP, natomiast aż w 55% kary zostały obniżone, w 11% postępowanie umorzono, w 11% - odstąpiono od wymierzenia kary, a 10% ukaranych, tj. ok. 200 osób, uniewinniono.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#StanisławWądołowski">Chciałbym się dowiedzieć, jakie wnioski wyciągnął z tego główny inspektor pracy oraz czy podjął stosowne działania naprawcze. A może według pana są to najlepsi inspektorzy, ponieważ udzielili dużo kar, chociaż niesłusznie. Niesłusznie, gdyż tak je ocenił niezawisły sąd. Zmiany kadrowe w Państwowej Inspekcji Pracy, jakich pan dokonał i nadal dokonuje, nie wpływają na uzdrowienie inspekcji, ponieważ pan pozbywa się niekiedy i dobrych pracowników. Natomiast w niektórych okręgach w inspekcji pracy zatrudnia się pracowników, którzy zostali wyrzuceni z innych zakładów pracy. Uważam, że w tym organie kontrolnym powinno być miejsce tylko dla ludzi kompetentnych, którzy mają czyste ręce i nieskazitelną opinię oraz chcą dobrze służyć wszystkim pracownikom, a nie uprawiać prywatę, jak to się często dzieje w niektórych okręgach.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#StanisławWądołowski">Od kilku miesięcy różne organizacje domagały się od pana zmiany na stanowiskach kilku inspektorów pracy. Robił pan wszystko, aby za wszelką cenę nadal ich utrzymać. Na przykład w Szczecinie zatrudniał pan okręgowego inspektora pracy, który według oceny działaczy związkowych oraz innych instytucji już dawno nie powinien zajmować tego stanowiska, a nadto od 4 lat powinien być na emeryturze. Szkoda, że nie czyta pan prasy lokalnej, bo wówczas o wiele więcej wiedziałby pan o niektórych okręgowych inspektorach pracy, czym jeszcze oni się zajmują poza inspekcją, i na pewno by ich pan nie bronił za wszelką cenę.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#StanisławWądołowski">Na koniec tego wystąpienia chciałbym przytoczyć pana wypowiedź, która ukazała się w „Inspektorze Pracy” nr 12 z 1998 r. (miesięcznik Państwowej Inspekcji Pracy). „Na wstępie trzeba stwierdzić na podstawie naszej obecnej niekompletnej jeszcze wiedzy, że ani ogólny stan warunków pracy, ani stan przestrzegania przepisów pracy w roku 1998 nie poprawiły się”. Co pan zrobił, aby te warunki się poprawiły? Jakich działań pan zaniechał, że w roku 1998 nie poprawiły się ogólne warunki pracy oraz stan przestrzegania przepisów prawa pracy?</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#StanisławWądołowski">Ponadto mówi pan o wysokiej liczbie wypadków przy pracy, o tym że jest to stan wysoce niekorzystny i wymagający bardziej energicznego i skutecznego oddziaływania na pracodawców. Z powyższego wynika, że Państwowa Inspekcja Pracy nie realizuje w pełni nałożonych na nią zadań, o czym świadczą dane zawarte w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#StanisławWądołowski">Jaka jest obecnie ranga i autorytet głównego inspektora pracy, może świadczyć fakt, że na międzynarodowej konferencji naukowej pt. „Ochrona pracy”, zorganizowanej w dniach 23–24 września 1998 r. przez Główny Inspektorat Pracy, zabrakło wielu pracodawców, do których podczas tej konferencji było adresowanych wiele wniosków i postulatów.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#StanisławWądołowski">Uważam, że nie najlepiej dzieje się w Państwowej Inspekcji Pracy pod kierownictwem obecnego głównego inspektora pracy i należy się dobrze zastanowić, czy dla uzdrowienia zaistniałej sytuacji nie należałoby go zmienić, gdyż zdrowie i życie ludzkie są zbyt cenną wartością, aby można było tolerować brak poprawy ogólnego stanu warunków pracy oraz przepisów prawa pracy.</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#StanisławWądołowski">Jednocześnie chciałbym z tej trybuny serdecznie podziękować wszystkim inspektorom kontrolującym zakłady pracy za ich bardzo ciężką i odpowiedzialną pracę, nie zawsze należycie ocenianą. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu panią poseł Agnieszkę Pasternak.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AgnieszkaPasternak">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Panie Główny Inspektorze! Przystępując do oceny działalności Państwowej Inspekcji Pracy, należy przede wszystkim pamiętać, że jest to niezależny organ kontrolny stojący na straży pełnego przestrzegania przepisów prawa pracy. Praca najemna jest i pozostanie źródłem utrzymania zdecydowanej większości społeczeństwa, a uzyskiwane za nią wynagrodzenie i warunki, w jakich jest świadczona, kształtują byt polskich rodzin. Trzeba sobie zdawać sprawę, że w dobie szybkich przemian gospodarczych istnieje realne zagrożenie nadmiernego przerzucania kosztów dokonywanych zmian na grupy najuboższe, a skutki takich działań, jeżeli na bieżąco nie będzie się im zapobiegać, będą długofalowe.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#AgnieszkaPasternak">System prawa pracy ma na celu ochronę pracownika jako strony słabszej, lecz stan przestrzegania przepisów ochronnych zależny jest przede wszystkim od sytuacji na rynku pracy. Rynek ten jest obecnie rynkiem pracodawcy i stąd tendencja do narzucania warunków mniej korzystnych dla pracowników. Nawet najbardziej rygorystyczne przepisy, jak przykładowo ustawowe określenie minimalnego wynagrodzenia, nie będą przestrzegane, jeżeli nie będzie działał sprawny system kontrolny wymuszający poszanowanie prawa. Taką rolę pełni Państwowa Inspekcja Pracy, dokonując kontroli bezpośrednio u pracodawców, w trakcie procesu wykonywania pracy i reagująca błyskawicznie na wszelkie stwierdzone naruszenia praw pracowniczych. Bez potrzeby odrywania się od pracy, przeprowadzania postępowania dowodowego czy w końcu stresującego stawania przed sądem pracownicy zyskują ochronę swych uprawnień i gwarancję wykonywania pracy w bezpiecznych warunkach.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#AgnieszkaPasternak">Wysoka Izbo! Mieszkam i żyję w regionie, w którym rozwinięty jest przemysł. W samym dawnym woj. katowickim skupionych jest ponad 300 przedsiębiorstw, dla których funkcję organu założycielskiego spełniają przedstawiciele administracji państwowej różnych szczebli. Były i są to przedsiębiorstwa duże, w których występują znaczne zagrożenia wypadkowe i chorobowe, myślę tutaj o kopalniach, hutach, zakładach energetycznych i wielu innych. Tymczasem okręgowy inspektorat pracy w woj. katowickim do obsługi 340 tys. przedsiębiorstw dysponuje jedynie 150 merytorycznie przygotowanymi inspektorami. Ze statystycznych wyliczeń wynika, że taka liczba inspektorów pozwala na kontrolę danego przedsiębiorstwa raz na 10 lat.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#AgnieszkaPasternak">Chciałabym dłużej zatrzymać się przy przedsiębiorstwach o szczególnie niekorzystnych wskaźnikach statystycznych w zakresie wypadków przy pracy i warunków pracy. Górnictwo węgla kamiennego w obecnym woj. śląskim nadal stanowi branżę, w której zagrożenia wypadkowe i chorobowe występuje w znacznym nasileniu. Wypadki przy wykonywaniu tych robót stanowią przeszło 30% ogółu wypadków śmiertelnych. Wszyscy pamiętamy tragedię, jaka wydarzyła się w lutym 1998 r. w Kopalni Węgla Kamiennego „Niwka Modrzejów” w Sosnowcu. Przypomnę, że w wyniku tragicznego wypadku zbiorowego śmierć poniosło 6 ratowników górniczych, a dalszych 3 odniosło obrażenia. To właśnie inspektorzy pracy zwrócili uwagę na sygnały uczestników akcji ratowniczej o nietypowym funkcjonowaniu aparatów roboczych. Problem ten przeoczyły inne organy nadzorcze i kontrolne uczestniczące w badaniu przyczyn katastrofy. Zainicjowane przez inspektorów pracy działania zaowocowały podjęciem prac na rzecz modernizacji górniczych aparatów ratowniczych. Takich przykładów mogłabym tutaj niestety mnożyć wiele.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#AgnieszkaPasternak">Reasumując, pragnę podkreślić, że Państwowa Inspekcja Pracy w okresie całej swojej działalności stała zawsze na straży poszanowania prawa przez pracodawcę w stosunku do zatrudnionego pracownika, który często pozostawał sam w konfrontacji z pracodawcą, dysponującym większymi możliwościami wywierania na niego nacisku w przypadku sytuacji spornych i konfliktowych. Takie społeczne bezpieczeństwo zapewnić może jednak wyłącznie organ niezależny, apolityczny i posiadający ustawowe gwarancje swobodnego wykonywania nałożonych nań obowiązków. Podstawową gwarancją niezależności jest bezpośrednia podległość Sejmowi. Dzięki niej Państwowa Inspekcja Pracy poprzez swoją działalność wpływa w sposób znaczący na nadanie właściwej rangi sprawom ochrony pracy wśród pracodawców, organów administracji terenowej i centralnej oraz organów samorządowych i związków zawodowych. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanKról">Dziękuję, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JanKról">Obecnie głos zabierze pan poseł Franciszek Szelwicki z klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#FranciszekSzelwicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Prezesie! Pani Przewodnicząca! Jako związkowiec i wieloletni przewodniczący zarządu regionu - były, dzisiaj już jestem posłem - mam zaszczyt przedstawić zasady dotyczące współpracy Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego z okręgowym inspektorem pracy w Opolu.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#FranciszekSzelwicki">Panie Marszałku! Panie Inspektorze! Pani Przewodnicząca! Państwowa Inspekcja Pracy jako ustawowy organ do współpracy ze związkami zawodowymi jest naszym naturalnym sojusznikiem w zakresie spraw ochrony pracy. Uważam, iż okręgowy inspektor pracy w Opolu, realizując ustawowe obowiązki w zakresie współdziałania ze związkami zawodowymi i Społeczną Inspekcją Pracy, zasługuje na bardzo wysoką ocenę. Ponadto współpracę tę można uznać za modelową i wzorcową; celem jej jest zwiększenie skuteczności działań podejmowanych w zakresie ochrony pracy, a także podnoszenie efektywności społecznej kontroli warunków pracy. Omawiana współpraca polega przede wszystkim na utrzymaniu bieżących partnerskich kontaktów z Zarządem Regionu NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#FranciszekSzelwicki">Okręgowy inspektor pracy pan Lucjan Sergiel oraz inspektor pracy do spraw współpracy z partnerami społecznymi pan Wacław Bojnowski, zresztą nie tylko oni, zapraszani są na posiedzenia Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” oraz na inne spotkania i uroczystości rocznicowe, podczas których referowane są problemy uprzednio zgłaszane przez związki zawodowe. Dla przykładu: okręgowy inspektor pracy wraz z inspektorami pracy do współpracy z partnerami społecznymi corocznie uczestniczą w walnych zebraniach delegatów NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego. Jest tam zatem kompetentna osoba do ustosunkowania się do spraw ochrony pracy, które poruszane są w toku zebrania. Kontynuowane są również stałe dyżury inspektora pracy w siedzibie Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność”. Dyżury te są zarazem podstawą do stałego kontaktu Państwowej Inspekcji Pracy z zakładowymi organizacjami związkowymi i społecznymi inspektorami pracy w celu udzielania wyżej wymienionym partnerom porad prawnych, technicznych oraz merytorycznej pomocy w kwestiach ochrony pracy.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#FranciszekSzelwicki">Szczególnie wysoko oceniane są kontrole interwencyjne inspektorów pracy na wniosek zakładowych i ponad zakładowych struktur związkowych NSZZ „Solidarność”. Kontrole te dokonywane są w pierwszej kolejności, ze szczególnym uwzględnieniem przestrzegania przez administrację zakładów pracy uprawnień związków zawodowych w sferze ochrony pracy. W mojej ocenie kontrole te przynoszą wymierne efekty w postaci trwałej poprawy warunków pracy oraz przywracania praworządności w stosunkach pracy.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#FranciszekSzelwicki">Kolejny element współpracy to udział inspektorów pracy w kursach szkoleniowych, seminariach organizowanych dla działaczy związkowych i zakładowych społecznych inspektorów pracy szczebla terenowego. Inspektorzy pracy, będący wykładowcami na szkoleniach dla aktywu związkowego i społecznych inspektorów pracy, to wysokiej klasy specjaliści z zakresu technicznego bezpieczeństwa pracy i prawa pracy, a także prawa związkowego i problematyki układów zakładowych pracy. Zaznaczyć należy, że ci wykładowcy pracują społecznie, bez wynagrodzenia, często po godzinach przepracowanych w miejscach zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#FranciszekSzelwicki">Problematyka przedmiotowych szkoleń - wiemy, że przepisy prawa często się zmieniają - jest następująca: nowelizacja ustawy Kodeks pracy; uprawnienia związku zawodowego w sferze ochrony pracy (szczególnie dotyczy to małych, nowo powstających przedsiębiorstw); uprawnienia i zadania społecznej inspekcji pracy. Szkolenia te cieszą się dużym zainteresowaniem i frekwencją. Ponadto materiały szkoleniowe dla związkowców i społecznej inspekcji pracy publikowane są w biuletynach informacyjnych Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#FranciszekSzelwicki">Wyniki kontroli przeprowadzonych w 1997 r. przez inspektorów pracy w zakresie przestrzegania przepisów dotyczących zawierania, rejestrowania i stosowania zbiorowych układów pracy wskazują na dalszą potrzebę kontynuowania tych szkoleń dla działaczy związkowych i pracodawców. Działania takie zainicjowano w 1997 r. w rezultacie skierowania przez okręgowego inspektora pracy pisma do przewodniczących regionalnych i zakładowych organizacji związkowych. Ogółem przeprowadzono w ubiegłym roku 8 tego typu szkoleń w poszczególnych oddziałach Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” woj. opolskiego. Ponadto w 1998 r. w siedzibie Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu udzielono według rejestru ponad 820 porad z zakresu problematyki układowej. Odbyto również wiele spotkań z udziałem pracodawcy i jego reprezentacji związkowej. W bieżącym roku planuje się również kontynuowanie szkoleń dla działaczy związkowych i pracodawców z zakresu technik negocjowania układów zbiorowych pracy.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#FranciszekSzelwicki">Kolejny element tej współpracy to uczestnictwo przedstawicieli Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” w posiedzeniach Wojewódzkiej Komisji Ochrony Pracy. Należy tu zaznaczyć, że jest to pierwsza komisja w Polsce, powołana z inicjatywy okręgowego inspektora pracy w Opolu dzięki silnemu wsparciu i aprobacie Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” oraz innych struktur związkowych. Komisja znacznie przyczynia się do aktywizacji społecznego nadzoru nad warunkami pracy oraz ustanawia pewne formy komunikowania się i porozumiewania pomiędzy związkami zawodowymi a pracodawcami.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#FranciszekSzelwicki">Problematyka promocji i popularyzacji zagadnień ochrony pracy to jakościowo nowa forma oddziaływania Państwowej Inspekcji Pracy; nie tylko sankcje i kary liczą się w działalności Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu. Szczególnie wysoko oceniamy organizowane konkursy: „Pracodawca, organizator pracy bezpiecznej” oraz o tytuł najaktywniejszego zakładowego społecznego inspektora pracy, nad którymi objąłem honorowy patronat. Konkursy te cieszą się coraz większym zainteresowaniem i coraz większa jest liczba zgłaszających się uczestników. Już po raz piąty z rzędu najlepsi pracodawcy z naszego regionu zdobywają laury na szczeblu centralnym jako najlepsi pracodawcy w kraju. W 1998 r. na szczeblu centralnym pracodawca z grupy zakładów średnich uplasował się na wysokim drugim miejscu w kraju, zaś w grupie zakładów dużych pracodawca z Opolszczyzny zajął trzecie miejsce. Również bardzo wysoko oceniani są nasi społeczni inspektorzy pracy uczestniczący w konkursie. Zakładowy społeczny inspektor pracy z Zakładów Koksowniczych w Zdzieszowicach pan Krzysztof Lech, reprezentujący NSZZ „Solidarność”, zdobył pierwszą nagrodę głównego inspektora pracy. Fakt ten oznacza szczególne wyróżnienie działaczy związkowych i społecznej inspekcji pracy woj. opolskiego, ale i Państwowej Inspekcji Pracy naszego regionu. Organizowane są również konkursy o tytuł najaktywniejszego dziennikarza z zakresu promocji ochrony pracy w woj. opolskim oraz olimpiady wiedzy o bhp w szkołach różnych szczebli, także w szkołach rolniczych.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#FranciszekSzelwicki">Na zakończenie chciałbym podkreślić, iż sprawy powierzone z woli ustawodawcy Państwowej Inspekcji Pracy są tak ważne dla ogółu zatrudnionych, iż konieczne jest utrzymanie wysokiej rangi i autorytetu tegoż urzędu, czego gwarantem jest podległość Sejmowi. Moim zdaniem zdrowie i ochrona pracy to dobra nadrzędne i tu elementy polityczne czy też partykularne nie powinny mieć miejsca. Uważam, że ustawa daje duże możliwości współpracy, szczególnie ze związkami zawodowymi.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#FranciszekSzelwicki">Panie Inspektorze! Z okazji 80 rocznicy powstania Państwowej Inspekcji Pracy na pana ręce składam dla pana i wszystkich pracowników Państwowej Inspekcji Pracy serdeczne życzenia powodzenia w dalszej pracy i skuteczności.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#FranciszekSzelwicki">Dziękuję za uwagę i wnoszę o przyjęcie przez Wysoką Izbę sprawozdania, którego dotyczą druki nr 474 i 825. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanKról">Obecnie głos zabierze pani poseł Maria Gajecka-Bożek z klubu SLD.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JanKról">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MariaGajeckaBożek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Działalność profilaktyczna Państwowej Inspekcji Pracy obejmuje szeroki zakres czynności na rzecz poprawy stanu zdrowia pracowników. W trakcie każdej przeprowadzanej kontroli inspektorzy pracy zajmują się tym zagadnieniem, sprawdzając, czy pracodawca spełnia obowiązki nałożone przez przepisy prawa pracy w zakresie profilaktycznej opieki zdrowotnej. Wstępne, okresowe czy też profilaktyczne badania lekarskie są nie tylko ustawowo gwarantowanym warunkiem dopuszczenia do pracy i jej kontynuowania, ale spełniają również ważną rolę społeczną; szerokie rzesze obywateli są objęte stałą opieką lekarską.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#MariaGajeckaBożek">W okręgu katowickim ma to szczególne znaczenie. Warunki życia na tym obszarze są zdecydowanie gorsze niż warunki w pozostałej części kraju. Zmasowanie przemysłu niesie za sobą zagrożenia, i to nie tylko w procesie pracy. Dlatego też tak ważną rolę spełniać winny badania lekarskie pracowników, zwłaszcza narażonych w trakcie pracy na działanie czynników szkodliwych dla zdrowia. Tymczasem wyniki przeprowadzonych w tym zakresie kontroli nie napawają optymizmem. Dopuszczenia pracowników do pracy bez uprzedniego poddania ich badaniom wstępnym nie należą wcale do rzadkości, podobnie jak wykonywanie pracy mimo upływu terminu przeprowadzenia badań okresowych czy koniecznego uprzedniego poddania się badaniom kontrolnym. Szczególnie częste jest naruszanie przepisów w tym zakresie przez pracodawców zatrudniających niewielką liczbę pracowników, i to bez względu na to, w jakich warunkach są oni zatrudnieni.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#MariaGajeckaBożek">W roku 1997, jak wskazują wyniki przeprowadzanych kontroli, inspektorzy pracy okręgu katowickiego interweniowali w tych sprawach 1766 razy, domagając się przeprowadzania obowiązkowych badań lekarskich u 4290 pracowników. Interwencje te w znakomitej większości przypadków były skuteczne, jak to miało miejsce w jednej z chłodni, gdzie działania inspektora pracy doprowadziły do przeprowadzenia badań kontrolnych kilkunastu pracowników po chorobie trwającej dłużej niż 30 dni. Badania kontrolne przeprowadzane przez specjalistę z zakresu medycyny pracy są niezbędne dla ustalenia, czy przebyta choroba nie miała związku z warunkami pracy lub też nie pozostawiła skutków stanowiących przeciwwskazanie do dalszej pracy w dotychczasowych warunkach.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#MariaGajeckaBożek">Zaniedbania pracodawców w tym zakresie nie zawsze wynikają z bagatelizowania problemu i przeoczenia terminu badań okresowych czy kontrolnych. Pokrywanie kosztów takich badań postrzegane jest przez część zatrudniających jako niepotrzebne dodatkowe obciążenie finansowe, którego starają się uniknąć. Dlatego też działalność Państwowej Inspekcji Pracy, jako jedynego organu ścigającego tego rodzaju bezprawne oszczędności dokonywane kosztem zdrowia pracowników, jest wyjątkowo istotna dla ogólnej poprawy zdrowotności społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#MariaGajeckaBożek">Na szczególną uwagę zasługuje cykl kontroli tematycznych, oceniających stan profilaktycznej opieki zdrowotnej, zwłaszcza czynnego poradnictwa, jeśli chodzi o osoby narażone na choroby związane z wykonywaną pracą. Przeprowadzone kontrole przychodni zakładowych, poradni medycyny pracy, wizytacje wydziałów produkcyjnych, informacje uzyskane od służb bhp i społecznych inspektorów pracy, a także analiza przedłożonej dokumentacji leczniczej i planistyczno-sprawozdawczej pozwoliły na aktywny udział Państwowej Inspekcji Pracy w kształtowaniu prawidłowej opieki zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#MariaGajeckaBożek">Na przykład szybko rozwijający się zakład pracy chronionej nie nadążał z zapewnieniem pracownikom właściwej opieki zdrowotnej. Inspektor pracy zastał przychodnię w trakcie rozbudowy, gwarantującą w obecnym stanie opiekę lekarską jedynie 20% zatrudnionych. Pozostali pracownicy (w tym 65% osób niepełnosprawnych) poddawali się badaniom lekarskim w różnych poradniach zlokalizowanych w kilku miejscowościach. Zakres tych badań mógł budzić wątpliwości, gdyż przeprowadzane były one przez lekarzy nie znających warunków pracy ani występujących czynników szkodliwych, takich jak hałas czy mikroklimat. W wyniku działań organu kontrolnego podpisano umowę z jedną uprawnioną przychodnią medycyny pracy, co w konsekwencji, oprócz zapewnienia właściwej opieki lekarskiej, spowodowało obniżenie kosztów przeprowadzanych badań.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#MariaGajeckaBożek">Działalność Państwowej Inspekcji Pracy na terenie okręgu katowickiego przyczyniła się również do poszerzenia wykorzystania istniejącej bazy medycznej. Ogólny spadek zatrudnienia w zakładach pracy posiadających przychodnie zakładowe spowodował spadek wykorzystania możliwości diagnostycznych. Na wniosek inspektorów pracy przychodnie te, oprócz prowadzenia badań profilaktycznych, objęły swoją opieką mieszkańców pobliskich osiedli, co spowodowało bardziej racjonalne wykorzystanie możliwości diagnostycznych i konsultacyjnych, dostępnych do tej pory wyłącznie pracownikom.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#MariaGajeckaBożek">Podane przykłady świadczą o znacznym, a nieznanym powszechnie i nie docenianym wkładzie Państwowej Inspekcji Pracy w ochronę zdrowia. Pozostając jedynym organem kontrolnym działającym w obronie interesów pracowniczych, nie ogranicza swoich zainteresowań do grupy osób czynnych zawodowo, ale działa również na rzecz byłych pracowników i ogółu obywateli. Dziękuję Wysokiej Izbie za uwagę.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanKról">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JanKról">Proszę pana posła Jana Chmielewskiego z klubu AWS o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Inspektorze! Komisja Polityki Społecznej Sejmu przedłożyła Wysokiej Izbie sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. To sprawozdanie jest przedmiotem analizy; choć problemów bieżących jest dużo, uważam, że powinniśmy zachować proporcje w swoich wypowiedziach.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JanChmielewski">Program działania Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. uzyskał akceptację Rady Ochrony Pracy. Większość - bo 75% - zadań kontrolnych ujętych w programie była kontynuacją działań prowadzonych w latach poprzednich. Taki wybór tematów umożliwił wnikliwszą analizę najbardziej niepokojących zjawisk w sferze ochrony pracy i efektywniejsze planowanie działań zapobiegawczych.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JanChmielewski">Istotną nowość w konstrukcji programu stanowiło uwzględnienie kryterium statystycznego. Przeanalizowano wskaźniki charakteryzujące stan warunków pracy w odniesieniu do poszczególnych rodzajów działalności gospodarczej (wskaźnik częstotliwości wypadków, współczynnik zapadalności na choroby zawodowe, liczbę osób zagrożonych czynnikami szkodliwymi przypadającą na 1000 zatrudnionych). Zgodnie z wynikami tej analizy w planowanych działaniach kontrolnych uwzględniono takie sekcje gospodarki, jak górnictwo węgla kamiennego, kopalnictwo rud miedzi, budownictwo, produkcja metali (zwłaszcza odlewnictwo), produkcja sprzętu transportowego (głównie statków i taboru kolejowego), produkcja drewna i wyrobów z drewna, produkcja mebli oraz edukacja.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JanChmielewski">W programie przyjęto, że priorytetami w działalności w 1997 r. będą kontrole przestrzegania przez pracodawców:</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#JanChmielewski">- przepisów i zasad bezpieczeństwa w obiektach zaliczonych do kategorii „wielkich zagrożeń”,</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#JanChmielewski">- postanowień zawartych w zakładowych układach zbiorowych pracy,</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#JanChmielewski">- przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładach produkcji drewna, wyrobów z drewna i mebli,</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#JanChmielewski">- aktów prawnych wydanych na podstawie delegacji zawartej w dziale X Kodeksu pracy.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#JanChmielewski">Chcę z zadowoleniem i uznaniem stwierdzić, że wszystkie zadania przewidziane w programie zostały zrealizowane. Należy jednak podkreślić, że kontrole przeprowadzone w ramach programu centralnego stanowiły niecałe 43% ogółu kontroli w roku sprawozdawczym, roku 1997. Okręgowe inspektoraty pracy realizowały równolegle zadania ustalane we własnym zakresie, zależnie od uwarunkowań i potrzeb lokalnych - trzeba to podkreślić - w tym również w związku z klęską powodzi, jaka w lipcu 1997 r. dotknęła znaczne obszary Polski. Wówczas to Państwowa Inspekcja Pracy, na co chcę zwrócić uwagę, działała w trybie nadzwyczajnym, by udzielić pomocy organom administracji państwowej oraz pracownikom i pracodawcom w usuwaniu skutków powodzi. I tak m.in.:</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#JanChmielewski">1) okręgowe inspektoraty pracy nawiązały ścisłą współpracę z właściwymi służbami urzędów wojewódzkich i brały czynny udział w ustalaniu stanu zagrożeń spowodowanych rozprzestrzenianiem się substancji szkodliwych i niebezpiecznych dla zdrowia, załatwianiu skarg i porad prawnych oraz porad w zakresie bezpiecznych metod usuwania skutków powodzi;</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#JanChmielewski">2) w ramach współdziałania z organami państwowego nadzoru budowlanego inspektorzy pracy uczestniczyli w pracy zespołów dokonujących przeglądów stanu technicznego budynków szkolnych i oświatowych oraz zespołów opiniujących w trybie przyspieszonym dokumentację techniczną odbudowywanych obiektów;</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#JanChmielewski">3) do dyspozycji wojewody wrocławskiego oddano Ośrodek Szkolenia Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#JanChmielewski">Przeprowadzono ponadto szeroką akcję pomocy dla przedsiębiorstw z terenów dotkniętych powodzią. Zaznaczyć trzeba, że główny inspektor pracy uczestnicząc w pracach Rady Narodowego Programu Odbudowy i Modernizacji w związku z usuwaniem skutków katastrofalnej powodzi zgłosił potrzebę kompleksowego uregulowania zagadnień prewencji i ratownictwa w czasie klęsk i katastrof poprzez opracowanie i wdrożenie ustawy oraz pakietu przepisów wykonawczych do tej ustawy, ze szczególnym uwzględnieniem:</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#JanChmielewski">a) budowy nowoczesnego centrum przeciwdziałania kryzysom,</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#JanChmielewski">b) opracowania systemu zarządzania sytuacjami kryzysowymi.</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#JanChmielewski">Główny inspektor pracy wnosił o uzależnienie przyznania podmiotom gospodarczym kredytów preferencyjnych z Funduszu Wsparcia Popowodziowego od spełnienia przez nie wymagań właśnie w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
<u xml:id="u-45.16" who="#JanChmielewski">W roku sprawozdawczym inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadzili 78 tys. kontroli, w prawie 58 tys. zakładów pracy. Stwierdzając naruszenia przepisów prawa, wydali ponad 551 tys. decyzji, a w wystąpieniach zawarli prawie 350 tys. wniosków. Za wykroczenia przeciwko prawom pracownika ukarali 34 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-45.17" who="#JanChmielewski">Kontrole stanu praworządności w stosunkach pracy ukierunkowane były według kilku podstawowych zagadnień:</u>
<u xml:id="u-45.18" who="#JanChmielewski">1) zawieranie i rozwiązywanie umów o pracę,</u>
<u xml:id="u-45.19" who="#JanChmielewski">2) wypłacanie wynagrodzeń i innych świadczeń pracowniczych,</u>
<u xml:id="u-45.20" who="#JanChmielewski">3) urlopy wypoczynkowe,</u>
<u xml:id="u-45.21" who="#JanChmielewski">4) ochrona pracy kobiet i zatrudnienie młodocianych,</u>
<u xml:id="u-45.22" who="#JanChmielewski">5) przestrzeganie postanowień zawartych w zakładowych układach zbiorowych pracy,</u>
<u xml:id="u-45.23" who="#JanChmielewski">6) realizacja wyroków sądów pracy.</u>
<u xml:id="u-45.24" who="#JanChmielewski">W odniesieniu do większości tych obszarów inspektorzy stwierdzili niezadowalający, a nawet niepokojący stan przestrzegania prawa.</u>
<u xml:id="u-45.25" who="#JanChmielewski">Obok działalności kontrolno-nadzorczej inspektorzy pracy prowadzili również działania w zakresie prewencyjnym, głównie w formie udzielania porad prawnych i technicznych oraz kierowania pism do pracodawców i innych podmiotów. Należy zwrócić uwagę, że z roku na rok rośnie liczba udzielanych porad (w 1997 r. o 26% więcej niż w 1996 r. i o 78% więcej niż w 1995). Wzrastające zapotrzebowanie na poradnictwo wraz ze stale zwiększającą się liczbą skarg pracowniczych odzwierciedla dynamikę zachodzących przeobrażeń społeczno-gospodarczych. Znaczny wzrost liczby udzielonych porad, zwłaszcza prawnych, wiąże się z zapotrzebowaniem społecznym na aktualną i rzetelną informację prawną. Uważam, że sprostanie tym oczekiwaniom winno być nadal jednym z priorytetów Państwowej Inspekcji Pracy. Ma to również bardzo ważny aspekt profilaktyczny.</u>
<u xml:id="u-45.26" who="#JanChmielewski">Wyniki kontroli przeprowadzanych przez Państwową Inspekcję Pracy w 1997 r. wskazują na coraz wyraźniejszą korelację między kondycją ekonomiczną zakładu a standardem bezpieczeństwa i higieny pracy. Na podstawie sprawozdania można stwierdzić, że dla uzyskania realnej poprawy stanu bhp odczuwalnej dla zdecydowanej większości zatrudnionych konieczne jest stworzenie takiego kompleksu warunków prawnych i ekonomicznych, w których inwestowanie w tej dziedzinie będzie opłacalne, zaś zaniedbania na tyle kosztowne, by różnym podmiotom gospodarczym nie opłacało się prowadzenie działalności gospodarczej w warunkach zwiększonego ryzyka wypadkowego i chorobowego.</u>
<u xml:id="u-45.27" who="#JanChmielewski">Wysoka Izbo! Panie Marszałku! Przyłączam się do życzeń dla tak ważnej i potrzebnej instytucji, jaką jest Państwowa Inspekcja Pracy, z okazji 80-lecia jej istnienia.</u>
<u xml:id="u-45.28" who="#JanChmielewski">Na podstawie przedstawionych dokumentów, dyskusji w Komisji Polityki Społecznej, wyjaśnień głównego inspektora pracy, a także wyczerpujących informacji od okręgowego inspektora pracy we Wrocławiu wnoszę o przyjęcie sprawozdania głównego inspektora pracy z działalności za 1997 r. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-45.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Mieczysława Jedonia z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MieczysławJedoń">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiejsza debata koncentruje się na wynikach pracy Państwowej Inspekcji Pracy jako instytucji powołanej do nadzoru i kontroli stanu ochrony pracy w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#MieczysławJedoń">Ja natomiast chciałbym przybliżyć Wysokiej Izbie ludzi zatrudnionych w tej instytucji. W obecnej i poprzedniej kadencji Sejmu wielokrotnie przyszło mi korzystać z ich pomocy lub też współdziałać w konkretnych sprawach z Państwową Inspekcją Pracy działającą na terenie dawnego woj. wałbrzyskiego oraz z okręgowym inspektorem pracy we Wrocławiu. Na podstawie wielokrotnych kontaktów z pracownikami Państwowej Inspekcji Pracy różnych szczebli - od pracowników realizujących poradnictwo prawne do inspektorów pracy i osób na stanowiskach kierowniczych - stwierdzam, że Państwowa Inspekcja Pracy dysponuje kompetentną i wysoko wyspecjalizowaną kadrą pracowniczą. W instytucji tej obserwuję specyficzny stosunek pracowników do wykonywanych obowiązków. Nie unikając patosu w tym miejscu, nazwałbym to pewnym etosem inspektora pracy. Wyrażam przekonanie, że jeżeli by ocenę Państwowej Inspekcji Pracy poddać sondażowi, ta instytucja uzyskałaby wysokie notowania.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#MieczysławJedoń">Stwierdzam, że z roku na rok rośnie liczba udzielanych bezpłatnie porad prawnych. Pociągnęło to za sobą konieczność zwiększenia zatrudnienia pracowników z przygotowaniem prawniczym. Poradnictwo prawne realizowane w Państwowej Inspekcji Pracy nie ogranicza się tylko do udzielania interesantowi wyczerpujących odpowiedzi, ale bardzo często pracownik Państwowej Inspekcji Pracy natychmiast podejmuje interwencje zmierzające do załatwienia konkretnej sprawy pracowniczej lub też przyjmuje skargę do protokółu i jest ona potem rozpatrywana i badana przez inspektora pracy. Uważam, że tak masowe udzielanie porad prawnych pracownikom jest w pewnym sensie spłacaniem długu Państwowej Inspekcji Pracy, zaciągniętego od podatników łożących na utrzymanie tej instytucji.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#MieczysławJedoń">Chciałbym zwrócić uwagę na dość istotny aspekt działalności Państwowej Inspekcji Pracy - kwestię typowania pracodawców do kontroli. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że np. na terenie woj. dolnośląskiego funkcjonuje około 80 tys. pracodawców. Okręgowy inspektor pracy we Wrocławiu i w swoich oddziałach w Wałbrzychu, Jeleniej Górze, Legnicy oraz w biurze terenowym w Kłodzku zatrudnia ok. 100 inspektorów pracy. Praktycznie inspektor pracy w danym zakładzie mógłby być raz na 8 lat - oczywiście przy uwzględnieniu tego, że pracodawca w tym okresie jeszcze by funkcjonował oraz że w tym czasie nie byłoby konieczności wielokrotnej bytności u jednego pracodawcy w związku ze skargami, wypadkami itp.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#MieczysławJedoń">W tym miejscu należałoby zwrócić się z apelem do parlamentarzystów, związków zawodowych, społecznej inspekcji pracy i innych organizacji społecznych o inicjowanie kontroli w firmach, które wyraźnie odstają w zakresie utrzymania właściwego poziomu ochrony pracy.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#MieczysławJedoń">Wykonując rocznie około 7,5 tys. kontroli, okręgowy inspektor pracy we Wrocławiu - poza kontrolami wynikającymi z planu pracy inspekcji pracy, spowodowanymi wypadkami śmiertelnymi, ciężkimi i zbiorowymi oraz skargami pracowniczymi - około 3 tys. kontroli może przeprowadzić w dowolnie wybranych zakładach pracy. Oczywiście wybór w ramach tych 3 tys. kontroli nie jest przypadkowy, ale pewna informacja, że kontrola w danej firmie jest niezbędna, ułatwiłaby pracę inspekcji pracy i zmniejszyłaby ryzyko tzw. kontroli nietrafionych.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#MieczysławJedoń">W latach 1993–1997 na terenie Dolnego Śląska oddano, wyremontowano i zmodernizowano siedziby oddziału w Legnicy, Wałbrzychu, Jeleniej Górze i w biurze terenowym w Kłodzku, a trwa rozbudowa ośrodka szkolenia Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu. Wszystkie te przedsięwzięcia przyniosły i przyniosą poprawę warunków pracy pracownikom oraz warunków, w jakich będą przyjmowane liczne rzesze interesantów.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#MieczysławJedoń">Wysoka Izbo! Szczególnie chciałbym podkreślić znaczącą współpracę z oddziałem Państwowej Inspekcji Pracy w Wałbrzychu - nie tylko wspólne przyjmowanie interesantów z całego byłego województwa wałbrzyskiego, ale odpowiednią rolę, jaką pełni ta placówka Państwowej Inspekcji Pracy. Należy dodać, że w 1997 r. dokonano adaptacji budynku - jest to teraz nowa siedziba, dostosowana już do wymogów siedziby woj. dolnośląskiego.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#MieczysławJedoń">W tym miejscu pragnę złożyć serdeczne podziękowania za dobrą współpracę kierownikowi oddziału, okręgowemu inspektorowi pracy i Departamentowi Finansowemu Państwowej Inspekcji Pracy. Moja dzisiejsza wypowiedź dotyczy sprawozdania z 1997 r., ale taką samą ocenę mógłbym już złożyć za 1998 r.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#MieczysławJedoń">Pragnę również złożyć serdeczne życzenia wszystkim pracownikom Państwowej Inspekcji Pracy z okazji święta 80-lecia powstania.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#MieczysławJedoń">Wysoka Izbo! Będę głosował za przyjęciem sprawozdania z działalności Państwowej Inspekcji Pracy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Kłaka z klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#KrzysztofKłak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Rozpatrujemy dzisiaj sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w roku 1997. Wynika z niego, że potrzebna jest poprawa stanu ochrony pracy. Poprawa ta utrudniana jest - w mojej ocenie - przede wszystkim wskutek trzech barier:</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#KrzysztofKłak">1) zaangażowania Państwowej Inspekcji Pracy w działalność poradniczą i związaną z rozpoznawaniem skarg pracowniczych;</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#KrzysztofKłak">2) braku środków finansowych na poprawę stanu bezpieczeństwa i higieny pracy w wielu zakładach;</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#KrzysztofKłak">3) często jeszcze niezadowalających kwalifikacji pracodawców, a także pracowników.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#KrzysztofKłak">Stan faktyczny w zakresie przestrzegania prawa pracy przedstawiony w sprawozdaniu głównego inspektora pracy budzi niepokój, którego nie mogą osłabić efekty uzyskane przez ten urząd w roku 1997 - efekty co prawda wymierne, wynikające z dużego nakładu pracy, ze zrozumienia społecznego znaczenia wykonywanych zadań przez wielu inspektorów pracy i osoby nadzorujące wykonywanie czynności kontrolnych. Tu szczególnie muszę podkreślić dobrą pracę, dobrą współpracę ze związkami zawodowymi, z parlamentarzystami inspekcji pracy w woj. podkarpackim. Państwowej Inspekcji Pracy należy pomóc we wprowadzaniu rozwiązań systemowych, które uregulują wykonywaną przez nią funkcję w zakresie nadzoru i kontroli i niewątpliwie przyczynią się do wzrostu efektów w postaci poprawy warunków pracy i przestrzegania prawa pracy.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#KrzysztofKłak">Podzielam wnioski wynikające ze sprawozdania:</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#KrzysztofKłak">1) niezbędne jest wprowadzenie nowych ulg podatkowych dla pracodawców, mobilizujących ich do bardziej zaangażowanego przestrzegania prawa pracy;</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#KrzysztofKłak">2) pilnie należałoby również rozstrzygnąć sprawę wyodrębnienia ubezpieczenia od wypadków przy pracy poprzez wprowadzenie zróżnicowanej składki ubezpieczeniowej wobec pracodawców doprowadzających wskutek złych warunków pracy do wypadków przy pracy;</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#KrzysztofKłak">3) niezbędne są dalsze prace nad reformą prawa pracy, w tym nad przepisami bezpieczeństwa i higieny, oraz uregulowaniem dziedzin, które dotąd nie zostały objęte przepisami.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#KrzysztofKłak">Niezbędne jest również zwiększenie oddziaływania Państwowej Inspekcji Pracy na sprawy bezpieczeństwa pracy w rolnictwie indywidualnym. Wymaga tego budzący niepokój stan przestrzegania przepisów bhp właśnie w tej części naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#KrzysztofKłak">W mojej ocenie niezbędna jest również ściślejsza współpraca organów państwowych z Państwową Inspekcją Pracy, a także większe zainteresowanie organizacji pracodawców systemem wiedzy członków w zakresie prawa pracy oraz działaniami na rzecz wzrostu świadomości przestrzegania tego prawa. Jakkolwiek w myśl art. 207 Kodeksu pracy pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie, to jednak należy dla wdrożenia tego przepisu i realizacji tego obowiązku dopełnić wszystkich niezbędnych warunków mających wpływ na spełnienie tego obowiązku przez pracodawców. Dla realizacji określonych zadań przez Państwową Inspekcję Pracy niezwykle ważne jest niezwłoczne reagowanie na wszystkie zjawiska wskazujące na naruszenie prawa pracy, stąd też istotny jest wybór określonych priorytetów w działalności i właściwy dobór zakładów do kontroli, uwzględniający różnorodne kryteria.</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#KrzysztofKłak">Wyrażam przekonanie, że należałoby w tym względzie wzmóc oddziaływanie osób kierujących zespołami inspektorskimi i ewentualnie zwiększyć kadrę pracowników Państwowej Inspekcji Pracy, mającą wpływ na szeroko rozumianą realizację zadań nadzorczo-kontrolnych. Jestem natomiast przeciwny ograniczaniu poradnictwa na rzecz pracowników czy organizacji związkowych. Nie możemy bowiem zapominać, że Państwowa Inspekcja Pracy jest jedynym urzędem, który to poradnictwo świadczy w sposób powszechny, kompleksowy, systematyczny i bezpłatny, co jest niezmiernie ważne, biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną osób korzystających z tego poradnictwa.</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#KrzysztofKłak">Uważam natomiast, że poradnictwo dla pracodawców w zakresie prawa pracy powinno być wykonywane przede wszystkim przez obsługę prawną zakładu, a także w określonych sytuacjach zapewnione przez organizacje pracodawców. Nie można bowiem organu nadzoru i kontroli angażować do działań, które zajmują czas przeznaczony na czynności, którym ustawodawca nadał znaczenie priorytetowe. W tej sytuacji w odniesieniu do pracodawców poradnictwo organów Państwowej Inspekcji Pracy należałoby ograniczyć wyłącznie i bezwzględnie ściśle do poradnictwa technicznego, mającego wpływ na warunki pracy w aspekcie bezpieczeństwa i ochrony życia pracowników, bowiem wiedza obsługi prawnej zakładów w tym zakresie może być niekiedy niewystarczająca, zwłaszcza zakładów powstających, często z niedoświadczoną kadrą kierowniczą. Znajomość zaś tych zagadnień przez pracowników służb bezpieczeństwa i higieny pracy także może w niektórych stanach faktycznych uzasadniać potrzebę konsultacji z organami Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
<u xml:id="u-49.13" who="#KrzysztofKłak">Kończąc: mimo tego, że oczywiście inspekcja pracy musi się doskonalić, musi pokonywać pewne błędy i pewne niedociągnięcia, mimo tego, że sytuacja na rynku pracy, na którym się obracamy, jest bardzo trudna i często wymusza także nieodpowiedzialne działania pracodawców, musimy wspólnie z inspekcją pracy te działania poprawiać, korygować. Sądzę, że kolejne lata przybliżą nas do jeszcze bardziej cywilizowanej pracy w wielu zakładach, zwłaszcza nowo powstających. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-49.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JanKról">Proszę pana posła Kazimierza Sasa z klubu SLD o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#KazimierzSas">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Panie Inspektorze! Sprawozdanie pana głównego inspektora pracy z działalności w 1997 r. z natury rzeczy jest przepełnione danymi liczbowymi. Jestem daleki od próby oceny, czy liczba przeprowadzonych kontroli jest duża czy mała, i czy prawem przypisane środki, zastosowane w roku sprawozdawczym, są wystarczającym mechanizmem dla poprawy warunków pracy w naszym kraju. Jest to sprawa dla specjalistów i ekspertów. Każdy, kto choćby pobieżnie zapoznał się z dzisiaj omawianym sprawozdaniem, ma ugruntowane przekonanie o potrzebie wspierania tego urzędu. Rosnące liczby wypadków przy pracy, w tym ze skutkiem śmiertelnym, oraz chorób zawodowych są nakazem chwili dla nas, posłów, dla parlamentu, by sprawie warunków pracy w Polsce poświęcać więcej uwagi i teraz, i w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#KazimierzSas">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dane liczbowe wykazane w sprawozdaniu najbardziej przekonują i uzasadniają taką potrzebę. Choć analizujemy dzisiaj sprawozdanie z roku 1997, to nie sposób nie spojrzeć na te fakty i liczby z perspektywy początku roku 1999. Jestem przekonany, że niekorzystne zjawiska w warunkach pracy w roku ubiegłym nie uległy radykalnej poprawie, a wręcz odwrotnie. Zapewne na niektóre negatywne zjawiska w tej dziedzinie miały wpływ czynniki obiektywne, jak choćby te związane z transformacją gospodarczo-ekonomiczną czy wreszcie z gruntownymi zmianami strukturalnymi i organizacyjnymi ustroju państwa. Dobrze się stało, że te ostatnie, związane ze zmianą ustroju państwa, nie dotknęły Państwowej Inspekcji Pracy, która rytmicznie i skutecznie może realizować swój program, swoje przedsięwzięcia w dziedzinie ochrony pracy.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#KazimierzSas">Moją uwagę zwróciły liczby dotyczące skarg i wniosków pracowniczych, które załatwiała inspekcja pracy w roku sprawozdawczym. Skargi i wnioski, jak wiadomo, są jednym z poważniejszych i ważnych sygnałów, i cennych źródeł związanych z rozpoznawaniem stanu praworządności w stosunkach pracy. Myślę tu o skargach osób fizycznych, pracowników, jak i skargach kierowanych przez związki zawodowe. Tych skarg i wniosków było bardzo dużo. Moi przedmówcy, posłanki i posłowie, mówili o tym. Wspomnieć należy również o wielkiej liczbie udzielanych porad prawnych i technicznych. Główną przyczyną, gdyby analizować nieprawidłowości wywołujące skargi, jest, była i pewnie będzie nieznajomość przepisów prawa pracy. Tak duża liczba skarg jest również m.in. pochodną mnogości pracodawców i dynamiki zmian w prawie pracy. Mówiono tu wcześniej, że aktualnie pracodawca - czy w przypadku osoby fizycznej, czy spółki - to jest osoba o niewielkim doświadczeniu, jeśli chodzi o staż, nikłej znajomości prawa i na tak zwanym dorobku, czyli z takim „chciejstwem” szybkiego wzbogacania się, uzyskania zysków, co się zdarza kosztem warunków pracy.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#KazimierzSas">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Powyższe rozważania skłaniają mnie do wniosku o rozważenie takiego modelu pracy inspektorów, by więcej czasu i uwagi poświęcali właśnie temu dzisiejszemu pracodawcy, ucząc go i doradzając, a zarazem lojalnie uprzedzając o skutkach, bowiem - jak uczy doświadczenie - nakaz, zakaz czy wreszcie kara nie zastąpią dobrej fachowej porady. Tak jest w ochronie zdrowia, tak samo jest w ochronie pracy - najważniejsza jest profilaktyka, zapobieganie, a nie leczenie skutków. Warto się nad tym zastanowić, gdyż jako społeczeństwo ponosimy wielkie, nadmierne straty, zarówno materialne, jak i w sferze moralnej.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#KazimierzSas">Przeprowadzone kontrole przynoszą zwykle dobre efekty wówczas, gdy uchybienia wynikają z nieznajomości lub lekceważenia prawa. W przypadku natomiast gdy podłożem tych faktów są elementy natury ekonomicznej, środki będące w dyspozycji Państwowej Inspekcji Pracy i jej organów okazują się mniej skuteczne. Myślę tu o brakach mechanizmów prawnych wymuszających na pracodawcach stosowanie właściwych metod pracy. Takich metod, które by te stosunki pracy i warunki pracy polepszały. Takim elementem wydaje się być zróżnicowanie wysokości składki na ubezpieczenia społeczne lub obciążenie sektora prywatnego, dzisiaj większościowego, by ponosił pełną odpowiedzialność za skutki wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Takie normatywne i systemowe uregulowania mają doprowadzić do istotnej poprawy praworządności w sferze prawa pracy.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#KazimierzSas">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Państwowa Inspekcja Pracy ma utrwalony dobry, pozytywny obraz, w szczególności w oczach pracobiorców. Zadbajmy zatem, i my, wysoki parlament, i inspekcja pracy, by pracodawcy również inspekcji pracy widzieli partnera w rozwiązywaniu ważkich problemów z zakresu ochrony pracy. Osiągane przez Państwową Inspekcję Pracy efekty wyniki każą mi jednoznacznie aprobatywnie przyjąć sprawozdanie głównego inspektora pracy. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Misztala z klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#StanisławMisztal">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Oceniając pozytywnie wyczerpujące i merytorycznie rzetelne sprawozdanie z działalności Państwowej Inspekcji Pracy, muszę jednak postawić szereg pytań, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#StanisławMisztal">Pierwsze, częściowo retoryczne: Dlaczego sprawozdanie Państwowej Inspekcji Pracy za rok 1997 prezentowane jest Wysokiej Izbie tak późno? Nie chodzi tu zresztą o względy formalne, ale o pilność realizacji większości wniosków zawartych w przedstawionym materiale. Mam tu na myśli przede wszystkim wnioski dotyczące szybkiej nowelizacji szeregu aktów prawnych, mających na celu poprawę bezpieczeństwa pracy. Jak wynika z fragmentarycznych danych za rok 1998 sprawy te uległy dalszemu pogorszeniu. Wyrazem tego jest rosnąca liczba wypadków przy pracy.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#StanisławMisztal">Drugie, wiążące się z pierwszym pytaniem: Czy rozwiązania prawno-systemowe zapewniają obecnie w Polsce ochronę zdrowia i życia pracujących (w tym zwłaszcza pracowników najemnych) adekwatną do wymogów związanych z konkurencją i funkcjonowaniem gospodarki rynkowej?</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#StanisławMisztal">Tytułem komentarza pragnę podzielić się na ten temat osobistą refleksją. Wydaje mi się bowiem, że coraz bardziej zostają w naszym kraju zachwiane proporcje między wymogami gospodarki rynkowej, a osiąganiem przez pracodawców za wszelką cenę, nawet za cenę zdrowia pracowników, jak największego zysku.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#StanisławMisztal">Kierując się zatem ideą pilnej konieczności ograniczenia rosnącej w ostatnich latach wyraźnie liczby wypadków przy pracy, wnioskuję o dokonanie przez rząd i Sejm przeglądu niezbędnych w tym celu nowelizacji rozwiązań legislacyjno-systemowych. Znaczna część propozycji takich rozwiązań znajduje się zresztą w przedłożonym sprawozdaniu Państwowej Inspekcji Pracy. Trzeba je tylko w sposób selektywny i fachowy skatalogować i uporządkować. Wnioskuję o to jako lekarz, któremu szczególnie leży na sercu zdrowie ludzi, a zwłaszcza pracujących, narażonych na jego szybką i często bezpowrotną utratę.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#StanisławMisztal">Trzecie pytanie, a zarazem fundamentalny problem dotyczący działania Państwowej Inspekcji Pracy odnosi się do kwestii, czy jest ona w obecnym stanie materialnym i kadrowym skutecznie kontrolować zakłady pracy w przypisanym jej kompetencyjnie zakresie? Można obawiać się, że - w znacznym stopniu nie z własnej winy - nie jest, same zaś procedury biurokratyczno-kontrolne, choćby najdoskonalsze, nie są w stanie zastąpić realnych działań w tej dziedzinie. Stąd też zgłaszam wniosek dotyczący zwiększenia zasilania finansowego inspekcji pracy, z czym wiąże się również wzmocnienie kadrowe tych służb - tym bardziej że, mam nadzieję, Polska w nieodległym czasie wstąpi do Unii Europejskiej, a tam rola inspekcji pracy jest bardzo duża i przejawia się tam wiele troski o warunki pracy i zdrowie pracowników. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JanKról">I ja dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#JanKról">Proszę pana posła Jana Sieńkę z klubu SLD o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JanSieńko">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na 158 stronach i w 8 załącznikach opisano działania inspekcji pracy w roku ubiegłym - działania dobre, pożyteczne, służące ludziom pracy. Nie sposób ustosunkować się do całości podjętych działań, dlatego moje zainteresowanie będzie dotyczyć niektórych wybranych zagadnień.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JanSieńko">Od kilku lat grupa około 100 najlepszych w kraju prawników - dane te dotyczą ilości etatów przyznanych na realizację zadania - zajmuje się rejestracją zakładowych układów zbiorowych pracy. Ustawodawca, przekazując organowi nadzoru i kontroli nad przestrzeganiem przepisów prawa pracy czynności typowo rejestracyjne, zapewne miał na uwadze możliwość oddziaływania typu prewencyjnego na pracodawców, mającego na celu utrzymanie praworządności w stosunkach pracy. Rejestrując układ zbiorowy pracy, okręgowy inspektor bada jego zgodność z prawem. Ze sprawozdania wynika, że w części zatwierdzonych układów stwierdza się istnienie błędów. Być może część tych błędów powstaje z uwagi na zmiany w przepisach prawa, za którymi nie nadążają pracodawcy i związki zawodowe jako strony układu. Pragnę w tym miejscu zapytać: Co wynika z faktu prowadzenia rejestracji układów zbiorowych pracy przez ostatnie lata? Czy oddelegowanie około 100 prawników do działalności nie związanej z działalnością kontrolną ma po prostu sens? Czy w ocenie głównego inspektora pracy celowe jest dalsze prowadzenie tej działalności przez inspekcję pracy? A może należałoby rozważyć możliwość przeniesienia tej działalności, łącznie z funkcjami doradczo-prewencyjnymi, włączenia jej w działalność służb podległych ministrowi pracy, o bogatej, rozwiniętej strukturze terenowej, na przykład urzędów pracy.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#JanSieńko">Wysoki Sejmie! W dawnych czasach istniał dość makabryczny zwyczaj nakazujący skracać o głowę posłańców, którzy przynoszą złe wieści. Czasy wprawdzie się zmieniły, ale obyczaje polityczne zachowują coś z kolorytu tamtych lat. Państwowa Inspekcja Pracy jest takim posłańcem. Złe wieści, które oznajmia, dotyczą nieprzestrzegania przez pracodawców różnych przepisów prawa, zaistniałych wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Jeżeli 10% pracodawców nie przestrzega danego przepisu prawa pracy, to na pewno jest to ich wina. Jeżeli jednak danego przepisu nie przestrzega większość pracodawców, to oznacza, że przepis jest zły. Z ramienia rządu za tworzenie właściwych przepisów i mechanizmów zapewniających ich przestrzeganie odpowiedzialny jest minister pracy i polityki socjalnej. Trudno się zatem dziwić różnym podejmowanym przez ministra pracy inicjatywom mającym na celu osłabienie działań Państwowej Inspekcji Pracy, na przykład podejmowaniu działań czysto rejestracyjnych, jakimi są rejestracje układów zbiorowych pracy. To takie, powiedziałbym, nowoczesne obyczaje polityczne mające swoje źródło właśnie w dawnej tradycji ścinania posłańców.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#JanSieńko">Pomimo istnienia pewnego konfliktu interesów współpraca Państwowej Inspekcji Pracy i Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej musi odbywać się na bieżąco. Dlatego moja wypowiedź w tej dyskusji odnosi się do głównych pytań: Jakie wypracowano bieżące formy tej współpracy? Czy minister pracy ma wpływ na działania podejmowane przez inspekcję pracy? Czy program działania inspekcji pracy jest opiniowany przez ministra pracy? I wreszcie, czy w ocenie głównego inspektora pracy należy wzbogacać bieżące formy współpracy tych instytucji?</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#JanSieńko">Lektura sprawozdania, odpowiedzi na postawione pytania, wspólne uwagi i wnioski niewątpliwie wzbogacą naszą wiedzę o działalności Państwowej Inspekcji Pracy, a nade wszystko dobrze się przysłużą rozwiązywaniu problemów przez nią podejmowanych. Jestem za przyjęciem tego sprawozdania. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu panią poseł Ewę Sikorską-Trelę z klubu AWS.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#JanKról">Minuta 40 sekund, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#EwaSikorskaTrela">Mam nadzieję, że pan marszałek pozwoli mi przedłużyć wystąpienie...</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JanKról">Do 2 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#EwaSikorskaTrela">... chcę bowiem powiedzieć o sprawach, które nie były poruszane.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JanKról">Najlepiej przedstawić tezy, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#EwaSikorskaTrela">Panie Marszałku! Panie Inspektorze! Panie i Panowie Posłowie! Państwowa Inspekcja Pracy jest organem nadzoru i kontroli przestrzegania prawa pracy. Urząd ten podlega Sejmowi, a głównego inspektora pracy powołuje marszałek Sejmu. Umocowanie urzędu jako podległego Sejmowi świadczy o wysokiej randze tej instytucji i wadze, jaką Sejm do niej przywiązuje. W okresie transformacji naszej gospodarki, prywatyzacji wielu przedsiębiorstw, żywiołowego powstawania nowych zakładów i w warunkach coraz większej dynamiki, jeśli chodzi o zmianę przez pracowników miejsc pracy, kontrola i obecność Państwowej Inspekcji Pracy jest konieczna i ze wszech miar pożądana. W wielu małych, prywatnych zakładach pracy, w których nie ma żadnej organizacji związkowej, jedynym urzędem kontrolnym w zakresie przestrzegania prawa pracy jest Państwowa Inspekcja Pracy. Z danych zawartych w sprawozdaniu wynika, że liczba wypadków przy pracy rośnie, dziś jest wyższa o 3,2% niż w roku poprzednim. Liczba ofiar śmiertelnych w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosła aż o 59%, np. w budownictwie. Na uwagę zasługuje różnica w liczbie osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy w sektorze prywatnym i państwowym, na niekorzyść sektora prywatnego. W 1996 r. w warunkach zagrożenia czynnikami typowymi dla niezdrowego środowiska pracowało ponad 16% zatrudnionych, czyli 967 tys. osób. W 1997 r. stwierdzono przyrost nowych zachorowań na choroby zawodowe o 11 685. Są to głównie choroby słuchu i głosu, pylice płuc, choroby skóry. Największą dynamikę wzrostu zachorowań odnotowano na przewlekłe choroby narządu głosu i słuchu. Dotykają one głównie nauczycieli. W sensie negatywnym przodują w tym woj. katowickie i gdańskie. Aż 27% w ogólnej liczbie chorób stanowią zachorowania w szkolnictwie, a wśród nich aż 97% to przewlekłe choroby narządu głosu.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#EwaSikorskaTrela">Palącym problemem w Polsce jest podniesienie bezpieczeństwa pracy w rolnictwie, o czym już była mowa. Zwiększył się odsetek osób z krótkim stażem pracy poszkodowanych w wypadkach, co świadczy o zatrudnianiu osób nie przygotowanych zawodowo, a 49% śmiertelnych wypadków przy pracy było udziałem pracowników o krótkim stażu pracy. Ponadto Państwowa Inspekcja Pracy zwraca uwagę na złą sytuację, jeśli chodzi o praworządność w stosunkach pracy. Aż w 21% zakładów pracy objętych kontrolą ujawniono naruszenie prawa polegające na niepotwierdzaniu na piśmie w terminie 7 dni od dnia rozpoczęcia pracy rodzaju umowy o pracę i jej warunków. Co czwarty kontrolowany pracodawca zawiera umowy cywilnoprawne, mimo że charakter zatrudnienia wskazywał na istnienie stosunku pracy. Zjawisko to narasta i wymaga innego niż obecnie uregulowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JanKról">Proszę o zmierzanie do końca przemówienia, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#EwaSikorskaTrela">W takim razie dokończę w oświadczeniu. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JanKról">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Kazimierza Nycza z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#KazimierzNycz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z przedłożonego sprawozdania wynika, że Państwowa Inspekcja Pracy na przestrzeni tego roku w sposób profesjonalny reagowała na niekorzystny stan bezpieczeństwa pracy w kraju, którego najbardziej ewidentnym przykładem była wypadkowość przy pracy w 1997 r., charakteryzująca się wzrostem wypadków w ogóle, i liczbą 120 tys. wypadków w pracy, największą od 1991 r., a także wzrostem o 8% liczby wypadków śmiertelnych w latach 1996–1997.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#KazimierzNycz">Jak wynika z treści sprawozdania głównego inspektora pracy, podejmowane przez Państwową Inspekcję Pracy różnorodne działania przejawiają się m.in. w:</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#KazimierzNycz">- zwiększeniu do 77% kontroli ukierunkowanych głównie na małe zakłady, gdzie naruszenia prawa występowały najczęściej,</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#KazimierzNycz">- reagowaniu na różne sygnały, które wskazywały potrzebę kontroli określonych zakładów czy tematyki,</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#KazimierzNycz">- zwiększeniu o blisko 6 tys. liczby kontroli, to jest do granic możliwości inspektorów pracy,</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#KazimierzNycz">- w wydawaniu środków prawnych (ponad 550 tys. decyzji dotyczących usunięcia nieprawidłowości, skierowanie do pracodawców ok. 350 tys. wniosków o usunięcie naruszeń prawa pracy, ukaranie 34 tys. osób na kwotę 26 mln zł za naruszanie uprawnień pracowniczych). Działania te nie dawały jednak oczekiwanych pozytywnych rezultatów, jakkolwiek w niektórych dziedzinach stosowania prawa pracy przez pracodawców nastąpiła znaczna poprawa.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#KazimierzNycz">W pełni więc podzielam wynikające ze sprawozdania wnioski, wskazujące na niezbędność rozwiązań systemowych, których celem jest zwiększenie zaangażowania pracodawców w sprawę przestrzegania prawa pracy. Niezbędna jest również większa współpraca organów państwowych, w których zakresie działania leży problematyka ochrony pracy, z Państwową Inspekcją Pracy.</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#KazimierzNycz">Jako posła z terenu byłego woj. przemyskiego, a więc kresów wschodnich woj. podkarpackiego w nowym ujęciu podziału administracyjnego, interesuje mnie szczególnie sprawa praworządności w małych zakładach pracy na moim terenie, charakteryzującym się niewystarczającą w stosunku do potrzeb ilością miejsc pracy, co powoduje, że w konsekwencji pracownicy godzą się na różne przejawy naruszeń wobec nich prawa pracy, w obawie przed zwolnieniem.</u>
<u xml:id="u-65.8" who="#KazimierzNycz">Podobna sytuacja może i niewątpliwie ma miejsce także w innych regionach Polski. Dlatego też uważam, że kontrole małych zakładów pracy winny być kontynuowane, co najmniej w dotychczasowych ilościach, w różnorodnych zakresach tematycznych, a stosowane środki winny być rygorystyczne. Dla realizacji tego zadania niezmiernie istotne znaczenie ma prawidłowy dobór zakładów do kontroli, inspirowany i egzekwowany przez pracowników inspekcji nadzorujących wykonywanie czynności kontrolnych.</u>
<u xml:id="u-65.9" who="#KazimierzNycz">Niepokój mój budzą także warunki pracy w rolnictwie, wynikające w części ze złej kondycji ekonomicznej gospodarstw dzierżawionych od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, które według wyników kontroli inspektorów pracy z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Rzeszowie powodują: nieterminowe wypłacanie wynagrodzeń za pracę, niewyposażanie pracowników w odzież i obuwie robocze, eksploatowanie maszyn i urządzeń w złym stanie technicznym oraz inne naruszenia przepisów o ochronie pracy, na przykład brak badań lekarskich i szkoleń w zakresie bhp. Nieprawidłowości te mają wpływ na liczbę zaistniałych wypadków i stanowią główne przyczyny ich powstawania. Wynikają one między innymi z dalszego pogorszenia się warunków finansowych związanych z poprawą bezpieczeństwa pracy. Wysokie koszty dzierżawy gospodarstw rolnych zaś powodują, że ich prywatni właściciele nie inwestują w gospodarstwa, co odbija się na stanie technicznym eksploatowanych maszyn rolniczych, obiektów i na warunkach pracy zatrudnionych osób.</u>
<u xml:id="u-65.10" who="#KazimierzNycz">Działalność nadzorczo-kontrolna inspektorów pracy z okręgu rzeszowskiego, jak i całej Państwowej Inspekcji Pracy, jakkolwiek w sposób istotny wpływa na poprawę warunków pracy, to jednak winna być wspomagana określonymi regulacjami prawnymi, zapewniającymi niskoprocentowe kredyty i ulgi kredytowe dla właścicieli gospodarstw inwestujących w zakup maszyn, budowę i remont obiektów, w celu poprawy warunków pracy zatrudnionych w gospodarstwie rolnym pracowników.</u>
<u xml:id="u-65.11" who="#KazimierzNycz">Należałoby również zwiększyć możliwości oddziaływania organów Państwowej Inspekcji Pracy poprzez określone rozwiązania prawne i przyznanie etatów na sprawy bezpieczeństwa i ochrony życia w rolniczych gospodarstwach indywidualnych, w których stan przestrzegania przepisów w tym zakresie jest bardzo zły, wobec czego działania doradcze i promocyjne, świadczone przez inspektorów pracy z niezwykłym zaangażowaniem, są niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-65.12" who="#KazimierzNycz">Nie ulega wątpliwości, że nieprzestrzeganie przepisów przez rolników indywidualnych powoduje wypadki przy pracy, których ilość i rozmiar budzą trwogę, a których skutki finansowe obciążają całe społeczeństwo. A wypadki te to przecież przede wszystkim ludzkie tragedie.</u>
<u xml:id="u-65.13" who="#KazimierzNycz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W mojej ocenie sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy za 1997 r. w sposób rzetelny i wnikliwy przedstawia zarówno stan ochrony pracy oraz zasługującą na uznanie i podziękowanie działalność Państwowej Inspekcji Pracy, jak i wynikające z tej działalności wnioski, które zasługują na pilne uwzględnienie.</u>
<u xml:id="u-65.14" who="#KazimierzNycz">Na zakończenie chcę w imieniu grupy posłów związkowych Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych wyrazić zdecydowany sprzeciw wobec koncepcji zmiany podporządkowania Państwowej Inspekcji Pracy. Uważamy, że obecny układ funkcji kontrolnej jedynie parlamentu nad działalnością Państwowej Inspekcji Pracy gwarantuje jej apolityczność, obiektywizm w działaniu, a tym samym efektywne i skuteczne wykonywanie tak ważkich zadań. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-65.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Bogumiła Borowskiego z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Zabierając głos w ramach debaty nad sprawozdaniem głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy, dokonałem oceny tego sprawozdania poprzez pryzmat wieloletniego doświadczenia, gdyż przez ostatnie trzy kadencje, aż do chwili wybrania mnie na posła, pełniłem funkcję społecznego inspektora pracy w Urzędzie Rady Ministrów, a następnie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dlatego największym moim zainteresowaniem obdarzyłem rozdział VII zatytułowany: „Ocena rozwiązań prawnych w zakresie ochrony pracy”. Z zawartej na 9 stronach oceny wybrałem jeden temat, któremu chciałbym poświęcić trochę czasu, a następnie przedstawić propozycję ogólną.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#BogumiłAndrzejBorowski">A więc wprowadzenie do Kodeksu pracy nowego art. 251 miało na celu wyeliminowanie praktyk polegających na zawieraniu z tym samym pracownikiem kolejno następujących po sobie krótkotrwałych umów o pracę na czas określony. Sytuacja taka zmniejszała pewność na rynku pracy dużej grupy zatrudnionych głównie w handlu oraz budownictwie i stanowiła prawdziwą plagę, jeśli chodzi o warunki warszawskie. Przedstawione w kodeksie rozwiązanie przewiduje możliwość zawarcia kolejno tylko 2 umów na czas określony. W sprawozdaniu delikatnie stwierdzono, że ustawodawca nie w pełni osiągnął zamierzony cel, gdyż pracodawcy wykorzystując swoją dominującą ekonomiczną pozycję wpływają na pracowników, aby w drodze porozumienia zmieniona została treść wiążącej ich umowy o pracę na czas określony, dotyczącej długości ich trwania. W ten sposób omijane są rozwiązania prawne przyjęte w omawianym przepisie.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Jak stwierdzono w sprawozdaniu, główny inspektor pracy poinformował o tym ministra pracy i polityki socjalnej oraz Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Tę formułę uważam za niewystarczającą. Na tym konkretnym przykładzie chciałbym zaproponować, by zastanowić się nad procedurą, w której główny inspektor pracy mógłby o bardzo istotnych spostrzeżeniach kontrolnych informować bezpośrednio Wysoką Izbę, tak aby w miejsce braku na czas odpowiedniej inicjatywy ustawodawczej ze strony rządu mogła ją zastąpić ustawodawcza inicjatywa poselska. W szeregu ważnych sprawach, nie mówiąc już o tak oczywistych, jak zagrożenie wypadkowością zdrowia i życia obywateli, powinna zaistnieć cykliczna możliwość informowania Wysokiej Izby przez głównego inspektora pracy, a nie tylko poprzez rozpatrzenie w styczniu 1999 r. sprawozdania za 1997 r. Brak propozycji w tym zakresie uważam za mankament sprawozdania, którego ogólny poziom, a zwłaszcza podsumowanie i wnioski, oceniam bardzo wysoko.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Przychylając się do wniosku komisji, by Wysoka Izba raczyła przyjąć sprawozdanie, chciałbym zwrócić uwagę szanownych pań i panów posłów na końcowy wniosek na str. 158 mówiący o potrzebie pilnej ponownej nowelizacji Kodeksu pracy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu panią poseł Annę Filek z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#AnnaFilek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie i panowie posłowie przemawiający przede mną poruszyli tak bogaty wachlarz spraw, że zwrócę uwagę jedynie na te aspekty działalności PIP, które w świetle moich kontaktów z wyborcami oraz stałych spotkań z Okręgowym Inspektoratem Pracy w Krakowie wydają mi się ważne.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#AnnaFilek">Na pozytywną ocenę zasługuje zastosowanie się Państwowej Inspekcji Pracy do zapotrzebowania społecznego na porady prawne i techniczne. Poszerzenie działalności na tym odcinku, wyrażające się liczbą 779 tys. porad w 1997 r., jest - moim zdaniem - nie do przecenienia w sytuacji bardzo dużego wzrostu małych zakładów pracy, o słabej obsłudze prawnej i nastawionych na spory zysk. Z obserwacji w moim okręgu wyborczym wiem, że Państwowa Inspekcja Pracy stała się praktycznie jedyną instytucją, w której pracownik może uzyskać bezpłatną i fachową poradę w zakresie bhp i należnych mu praw.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#AnnaFilek">Po drugie, Państwowa Inspekcja Pracy udziela nie tylko porad, ale również legitymuje się skuteczną pomocą w egzekwowaniu należnych świadczeń, w tym głównie wynagrodzeń. W 1997 r. organy PIP wyegzekwowały należne świadczenia dla 84 tys. pracowników na łączną kwotę ponad 200 mln zł. To też jest prawdziwa pomoc dla pracobiorców.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#AnnaFilek">Pragnę zwrócić uwagę na ogromny wzrost zadań Państwowej Inspekcji Pracy w związku z nałożeniem na tę inspekcję obowiązku opiniowania warunków pracy w zakładach pracy chronionej i ZAZ, a również obowiązku odbioru nowych i zmodernizowanych stanowisk pracy dla osób niepełnosprawnych, co gwarantuje właściwe warunki pracy dla tej grupy osób. I tu może byłaby odpowiedź na pytanie o to, na co poszły te etaty. Dlatego witam z zadowoleniem awizowane przez głównego inspektora pracy obietnice opracowania kryteriów, jakim powinny sprostać te zakłady.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#AnnaFilek">Wreszcie na dobrą ocenę zasługuje współpraca Państwowej Inspekcji Pracy z innymi instytucjami czuwającymi nad warunkami bhp, np. z Państwową Inspekcją Sanitarną, Państwową Inspekcją Ochrony Środowiska, Urzędem Dozoru Technicznego itp., oraz z uczelniami i instytutami naukowymi.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#AnnaFilek">W konkluzji mojej krótkiej wypowiedzi chciałabym, po pierwsze, podkreślić prawidłowe usytuowanie Państwowej Inspekcji Pracy podległej bezpośrednio Sejmowi; po drugie, wyrazić uznanie zarówno dla kierownictwa, jak i inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy za dobre, moim zdaniem, wykonywanie zadań w coraz trudniejszych warunkach rozdrobnienia gospodarki; po trzecie, opowiedzieć się, podobnie jak moi przedmówcy, za przyjęciem sprawozdania głównego inspektora pracy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Marek Borowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#MarekBorowski">Wystąpiła pani poseł Anna Filek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#MarekBorowski">Obecnie zabierze głos pani poseł Zofia Wilczyńska, również z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#ZofiaWilczyńska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Każdego roku Wysoka Izba ma okazję wysłuchać sprawozdania z bardzo szerokiej działalności Państwowej Inspekcji Pracy. Każdego roku z kolei Komisja Polityki Społecznej uchwala lub, jak kto woli, zatwierdza budżet Państwowej Inspekcji Pracy i muszę powiedzieć, jako członek tej komisji, iż nigdy większych kontrowersji wokół tego budżetu nie było i nie ma. Wytłumaczenie tego jest bardzo proste. Zadania Państwowej Inspekcji Pracy są widoczne, nieodzowne w każdym dniu każdego pracownika i każdego zakładu pracy.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#ZofiaWilczyńska">Odnosząc się choć w jednej tylko części do wystąpienia głównego inspektora pracy, chcę powiedzieć, iż bardzo się cieszę, że uwzględnił on problematykę dotyczącą osób niepełnosprawnych - mówiła o tym pani poseł Anna Filek - ich warunków pracy w zakładach pracy, często odbiegających od ogólnie obowiązujących norm.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#ZofiaWilczyńska">Parlamentarny Zespół ds. Osób Niepełnosprawnych odbiera bardzo często sygnały o źle przygotowanych stanowiskach pracy, niezgodnych z zasadami bhp, ale w tym względzie zawsze można liczyć na interwencję, i to pozytywną dla pracownika, ze strony Państwowej Inspekcji Pracy. Jeszcze raz podkreślam to, o czym mówiła pani poseł Filek, że potrzebne są kryteria bhp w zakładach pracy chronionej. Tyle uwag ogólnych do tego, co dzisiaj pan inspektor przedstawił.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#ZofiaWilczyńska">Pragnę w swym krótkim wystąpieniu odnieść się do podejmowanych problemów, biorąc pod uwagę moje byłe woj. koszalińskie i po części woj. słupskie; to piękne województwa. Taki był zakres terytorialny okręgowego inspektora pracy. W moim okręgu zanotowano 51 120 porad, czyli dwukrotnie więcej niż w 1996 r. Podczas kontroli pracodawców udzielono 8800 porad, na miejscu, w Koszalinie i Słupsku - 43 300, w tym prawie 20 tys. porad prawnych. Proszę państwa, jest to o 122% więcej niż przed 1996 r.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#ZofiaWilczyńska">Rzeczywiście słuszne jest to, co powiedział główny inspektor pracy - byłoby bardzo dobrze, ażeby w 1999 r. można było omawiać sprawozdanie za rok 1998, tak by nie było tej rocznej przerwy. Podobnie jak moi przedmówcy, uważam, iż Państwowa Inspekcja Pracy powinna podlegać Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#ZofiaWilczyńska">Ze statystyk okręgowego inspektora pracy w Koszalinie wynika też, że z poradnictwa w przeważającej mierze korzystają pracownicy. Natomiast, co może budzić pewne zdziwienie, liczba porad udzielanych pracodawcom spada. Ten wzrost potrzeby poradnictwa podyktowany jest, jak myślę, sytuacją na rynku pracy w obu województwach, które od wielu, wielu lat plasują się na czołowym miejscu pod względem skali bezrobocia. Dzieje się tak zapewne też dlatego, że - jak wynika z danych okręgowego inspektora pracy w Koszalinie - większość, bo 90% zakładów to małe zakłady pracy, zatrudniające często od 1 do 20 pracowników. Z reguły też nie działają tam związki zawodowe. Toteż inspekcja jest dla pracowników i pracodawców jedynym, naprawdę jedynym źródłem informacji z zakresu prawa pracy. Od roku 1992 liczba porad udzielonych przez pracowników PIP po dzień dzisiejszy wzrosła aż pięciokrotnie. Proszę państwa, pięciokrotnie. O czym to świadczy? Ano o tym, że interwencja inspektora pracy jest niezbędna wszędzie tam, gdzie tylko zajdzie potrzeba.</u>
<u xml:id="u-71.6" who="#ZofiaWilczyńska">Te wszystkie przedstawione dzisiaj dramatyczne sprawy i problemy - łowiectwo na wsiach, wypadki, wydarzenia przedstawione oczywiście negatywnie - powinny w zasadzie, proszę państwa, stać się punktem wyjścia w pracy nad modelem działania w przyszłości Państwowej Inspekcji Pracy. O tym była mowa. Czy ma to być organ restrykcyjny, nadzorczo-kontrolny, czy też jego podstawowym zadaniem, obok nadzoru i kontroli zakładów w zakresie przestrzegania prawa pracy, powinno być poradnictwo? A jeśli tak, to w jakiej mierze powinno ono obejmować pracodawców?</u>
<u xml:id="u-71.7" who="#ZofiaWilczyńska">Jest dzisiaj, proszę państwa, okazja, by za tę ciężką, a często bardzo niewdzięczną pracę, o czym mówił pan poseł Sieńko, wszystkim pracownikom Państwowej Inspekcji Pracy podziękować. Osobiście będę głosować za przyjęciem sprawozdania. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-71.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję pani poseł Wilczyńskiej z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Zaciurę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JanZaciura">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Sprawozdanie Państwowej Inspekcji Pracy, które dzisiaj rozpatrujemy, jest niewątpliwie wszechstronnie udokumentowane w zakresie różnych form działalności. Być może warto jeszcze zwrócić uwagę na pewne tylko elementy, które nie znalazły odpowiedniego odzwierciedlenia. W tym zakresie odnotowuję na przykład, że przeszkolono 9 tys. działaczy związkowych i że o 35% wzrosła liczba skarg kierowanych do Państwowej Inspekcji Pracy. Zastanawiam się, czy wyżej wymienione dane nie budzą pewnych wątpliwości? Czy jest jakakolwiek zależność między liczbą odbytych szkoleń i wzrostem liczby skarg? Czy związki zawodowe oraz Państwowa Inspekcja Pracy działalność w okresie sprawozdawczym mogą skwitować wyłącznie pozytywną oceną? Mówię tylko o tym fragmencie.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#JanZaciura">Następnym ważnym moim zdaniem zagadnieniem, które budzi określone kontrowersje, jest klasyfikacja przyczyn wypadków przy pracy. Otóż 72% wypadków przy pracy powstało za przyczyną pracowników, z tego 48% wynika z nieprawidłowego zachowania pracowników. Tylko 28% wypadków ma swoje przyczyny w niewłaściwej organizacji pracy lub stosowaniu niewłaściwego sprzętu czy też materiałów. Ale nawet te przyczyny muszą nas zastanawiać, czy pracodawcy jednak nie zawyżają przypadkiem statystyk, przypisując pracownikom winę za wypadki przy pracy, a nie minimalizują win leżących po swojej stronie.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#JanZaciura">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wielokrotnie z tej trybuny mówiono o przestrzeganiu prawa pracy. Fakt, że w roku sprawozdawczym Państwowa Inspekcja Pracy wystosowała 350 tys. wniosków w sprawie naruszenia prawa pracy i ukarała personalnie za naruszenie prawa pracy 34 tys. osób na łączną kwotę 26 mln zł, musi nas niepokoić czy też bulwersować.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#JanZaciura">Nie ulega wątpliwości, że przedmiotem mojego szczególnego zainteresowania są warunki pracy i nauki w placówkach, takich jak szkoły oraz szkoły wyższe. Warto zauważyć, że w tej dziedzinie mamy do czynienia z około 29 tys. samodzielnych zakładów pracy, z przeszło 800 tys. pracowników tam zatrudnionych oraz z milionami wychowanków, uczniów i studentów. Nie jest tajemnicą, że warunki pracy w tych placówkach bardzo często nie gwarantują nauczycielom oraz uczniom i studentom minimum socjalnego, a często nawet zwykłego bezpieczeństwa. Nie jest tajemnicą, że w szczególności studenci uczelni publicznych często walczą o miejsce siedzące w salach wykładowych, także o miejsca na parapetach. I tak część słuchaczy odchodzi z kwitkiem, co im nawet nie gwarantuje dobrego miejsca w kolejce do zaliczenia czy też egzaminu.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#JanZaciura">Mówiąc o warunkach pracy, chciałbym w związku z tym stwierdzić, że:</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#JanZaciura">Po pierwsze, system edukacyjny to ogromna ilość pracowni, laboratoriów fizycznych, chemicznych, biologicznych, technicznych, które muszą spełniać warunki bezpieczeństwa nauki i pracy, a często ich nie spełniają.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#JanZaciura">Po drugie, system edukacyjny to organy samorządowe, od 1 stycznia w całości prowadzące szkoły, które muszą ponosić odpowiedzialność za warunki pracy i nauki.</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#JanZaciura">Po trzecie, system edukacyjny, ekspresowo reformowany, musi spełniać minimalne warunki bezpieczeństwa pracy, o których reformatorzy nie chcą słyszeć i o których często zapominają, mówiąc o konieczności rozdzielenia dzieci i młodzieży nawet dyktą, likwidując ciągi awaryjne, co moim zdaniem narusza elementarne przepisy.</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#JanZaciura">Po czwarte wreszcie, system edukacyjny to pracownicy, których ogromna część to - na skutek określonych warunków pracy - osoby chore, co dokumentują statystyki dotyczące bilansów zdrowia. Wskazują one, że na 100 badanych nauczycieli 70 choruje przynajmniej na jedną z chorób; wśród tych chorób choroba gardła nie jest najważniejsza.</u>
<u xml:id="u-73.9" who="#JanZaciura">Biorąc powyższe pod uwagę, zwracam się do Państwowej Inspekcji Pracy u progu 1999 r., aby dział edukacji był pod specjalnym nadzorem Państwowej Inspekcji Pracy. Dziękuję serdecznie za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#MarekBorowski">Niestety, czas się skończył. To był jednocześnie mówca z ostatniego ugrupowania, które zgłosiło chętnych do wzięcia udziału w dyskusji. Tak że pozostają nam pytania.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#MarekBorowski">Mamy zapisanych posłów do pytań, więc obecnie przechodzimy do tej części.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#MarekBorowski">Pan poseł Jan Rejczak jako pierwszy.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#MarekBorowski">Proszę także - jeśli wolno - mówić, do kogo państwo kierujecie pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JanRejczak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pragnę skierować dwa pytania do głównego inspektora pracy.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#JanRejczak">Pytanie pierwsze. Czy w Państwowej Inspekcji Pracy rozważano, jakie korzyści społeczne przyniosłoby zmniejszenie, np. o połowę, wysokości kar nakładanych na zakłady, szczególnie małe i średnie, przy jednoczesnym nasileniu przez inspektorów akcji pouczeń, rad, perswazji i nakładaniu na właścicieli zakładów zobowiązań do wykonania konkretnych czynności poprawiających warunki pracy? Taki eksperyment można by przeprowadzić pilotażowo w kilku powiatach i przynajmniej w okresie półrocza. Czy były już podejmowane w przeszłości takie inicjatywy? Jeżeli tak, to jakie przyniosły efekty?</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#JanRejczak">Drugie pytanie. W ostatnich latach PRL nasiliły się patologiczne zjawiska w działalności Państwowej Inspekcji Pracy. Zdarzały się, z jednej strony, przypadki nieuczciwie przeprowadzanych kontroli w wyniku politycznych nacisków totalitarnego systemu, aby zniszczyć niektórych przedsiębiorców, a z drugiej strony plagą były różne formy przekupywania inspektorów. Nie zapominajmy także o tym, że aby zostać inspektorem, trzeba było wówczas wcześniej uzyskać akceptację władz komunistycznych.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Prosimy o pytania.)</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#JanRejczak">Już będą pytania. Zmienił się ustrój, ale na ile zmienili się urzędnicy Państwowej Inspekcji Pracy i metody ich pracy? Panie prezesie, ilu nowych pracowników przyjęto do Państwowej Inspekcji Pracy od roku 1990 i na czym polegają generalnie nowe metody przyjmowania i przygotowania kadr PIP do pracy w nowym ustroju politycznym i gospodarczym państwa? Co robi się dziś w Państwowej Inspekcji Pracy, aby wyeliminować złe nawyki z komunistycznego systemu?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Jan Rulewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JanRulewski">Panie Marszałku! Pani Przewodnicząca Rady Ochrony Pracy! Zadam jedno pytanie posłance sprawozdawczyni oraz cztery pytania głównemu inspektorowi pracy. Pragnąłbym jednak na wstępie poczynić taką generalną uwagę, że pytania te nieco wykraczają poza obowiązującą formułę sporządzania sprawozdań, opisaną w konwencji o kontroli w przemyśle i handlu i również w naszej ustawie, za co przepraszam, jednakże wszyscy tu stwierdziliśmy, że wysoka ranga, którą Rzeczpospolita nadaje Państwowej Inspekcji Pracy, nakazuje stawiać pytania również ambitne.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#JanRulewski">Zatem, panie marszałku, jeśli pan pozwoli, pierwsze pytanie do posłanki sprawozdawczyni Komisji Polityki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#JanRulewski">Pani posłanko, czy pani nie uważa, że to sprawozdanie jest bardzo anonimowe, jeśli chodzi o adresatów wniosków - wniosków krytycznych, żeby nie powiedzieć: bardzo niekorzystnych dla naszej prawnej rzeczywistości? Następnie, czy ono nie jest zbyt ostrożne, jeśli chodzi o wskazywanie winnych, odpowiedzialnych, a być może nawet nie wskazuje do końca, precyzyjnie, białych bądź szarych obszarów prawa, które jest albo złe, albo nie funkcjonuje? Przytoczę pewien przykład. Jeśli wszyscy się tu godzimy, że wyroki, które zapadają, które bardzo wiele kosztują i podatników, i strony, nie są sankcjonowane, to rodzi się pytanie, czy minister sprawiedliwości czuje się adresatem, czy może nawet czuje się obrażony. Odpowiedzi na to ani w sprawozdaniu komisji, ani też we wnioskach głównego inspektora pracy nie znalazłem.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#JanRulewski">Można by te sprawy rozwinąć. Czy problemy pozornego zatrudniania niepełnosprawnych kiedykolwiek znajdą adresata, który by je rozpatrywał, zwłaszcza że one są poruszane, jak mnie się wydaje, weteranowi izb poselskich, już po raz czwarty?</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#JanRulewski">Wreszcie to, o czym mówiła posłanka z SLD - czy nasilające się zjawisko zatrudniania młodzieży nieletniej - bądź nadużywanie praw ucznia - w spółkach i zakładach rzemieślniczych znajdzie kiedykolwiek swój kres. Główny inspektor pracy wskazuje, że zjawisko to się nasila, i my w gabinetach poselskich, w biurach poselskich, stwierdzamy nasilanie się tego zjawiska i stąd to nieco niekurtuazyjne pytanie do pani przewodniczącej: Czy wobec tego to sprawozdanie nie powinno przekraczać pewnych barier i określać adresatów, być może nas samych, Wysoką Izbę, i wskazywać, jakie powinniśmy podjąć wysiłki? Mówię również to dlatego, że przyzwyczajony jestem do czytania sprawozdań Najwyższej Izby Kontroli, które idą daleko, jeśli chodzi o adresowanie spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#MarekBorowski">Panie pośle, przepraszam bardzo, czy to było dopiero pierwsze pytanie czy już cztery?</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JanRulewski">Tak, to było pierwsze do pani posłanki, ale....</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MarekBorowski">Prosiłbym jednak, żeby te następne pan poseł nieco skomprymował.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JanRulewski">Dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#JanRulewski">Jeśli zrozumiałem skomprymowanie jako rodzaj skrótu, to się do tego zastosuję.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#JanRulewski">A więc pytanie do głównego inspektora pracy. Pan Giedrojć kompetentnie wskazał, że okręgi Państwowej Inspekcji Pracy już przesłały sprawozdania do głównego inspektora pracy, względnie to finalizują, wobec tego króciutkie pytanie: Czy nad przyszłym sprawozdaniem będziemy obradować w tym roku czy w następnym, panie główny inspektorze pracy? Co stoi na przeszkodzie, żeby pan to sprawozdanie przesłał już do marca, tak żebyśmy mogli w najdalej czerwcu je rozpatrzyć? Czy można przyjąć, że to się spełni?</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#JanRulewski">Czy to jest, panie marszałku, wyczerpująca formuła pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MarekBorowski">Znakomita, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JanRulewski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#JanRulewski">Panie główny inspektorze, mówimy o ochronie pracy, ale chciałbym zapytać: Czy jest ochrona pracy odnośnie do pańskiej pracy, i nie tylko do pańskiej, zwłaszcza przez instytucje, które w jakiś sposób przez pana zostały zapoznane z efektem pracy dwóch tysięcy pracowników? Jak dalece znajdują pańskie wnioski, pańskich służb przebicie chociażby, przepraszam, panie marszałku, że jednak się osobiście zwrócę, w pracach Prezydium Sejmu, które jest dla pana jednak pewnego rodzaju kierownikiem? Jak dalece rząd przyjmuje szereg tych ustaleń? Czy tylko słucha, czy przekuwa to na działania? Wreszcie sprawa organizacji samorządu, w tym zawodowego, bo jeśli budownictwo od czterech lat straszy nas tutaj śmiertelnymi wypadkami, to trzeba sobie zadać pytanie, czy współpraca tego typu instytucji z samorządem zawodowym ma rację bytu.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#JanRulewski">Przedostatnie pytanie. W świetle pańskich stwierdzeń i powszechnej zgody, że Państwowa Inspekcja Pracy udziela setek tysięcy porad, czy nie wydaje się panu, że wraz z zanikiem uzwiązkowienia powstaje nowy związek zawodowy, tyle że państwowy, zwany Państwową Inspekcją Pracy? Czy jest to dobra tendencja, że działalność związkową zastępuje Państwowa Inspekcja Pracy?</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#JanRulewski">I ostatnie, bardzo króciutkie pytanie. Po raz chyba kolejny pan pyta Wysoką Izbę, czy koszty transformacji nie są zbyt wysokie, wręcz czy są konieczne takie wysokie koszty transformacji, jeśli chodzi o utrudzenie pracownika. Chciałbym zapytać pana, jak na to pytanie odpowiadały panu rządy. Dziękuję bardzo, panie marszałku.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Stanisław Misztal.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#StanisławMisztal">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam pytanie do pani minister i do głównego inspektora pracy. Jakie działania podejmowane są przez Państwową Inspekcję Pracy w związku z bliskim już, mam nadzieję, wejściem Polski do Unii Europejskiej? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Bogumił Andrzej Borowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W kontekście mojego wystąpienia w debacie chciałbym zadać pytanie panu Tadeuszowi Sułkowskiemu, głównemu inspektorowi pracy.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Oto informacja o pracy rzecznika praw obywatelskich za miesiąc styczeń, przedłożona na moje ręce przez jego biuro, materiał o wręcz kapitalnym znaczeniu w mojej pracy poselskiej. Czy mógłby pan rozważyć sprawę nadsyłania na potrzeby posłów syntezy informacji o swojej pracy na przykład kwartalnie? Myślę, że tacy pracownicy Głównej Inspekcji Pracy, jak B. Dembowski czy T. Zając, z którymi miałem przyjemność współpracować, na pewno przedłożą ciekawe propozycje w tym zakresie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Siergiej Plewa.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#SiergiejPlewa">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam pytanie do głównego inspektora pracy. Działalność Państwowej Inspekcji Pracy jest wielce pożyteczna, chroni przede wszystkim pracowników. W dawnym województwie białostockim inspekcja pracy dobrze wypełnia swoje zadania. Do mnie osobiście wpływa znaczna ilość skarg anonimowych, ponieważ ludzie nie chcą się ujawnić, w sprawie przekraczania ustawowych godzin pracy przez prywatnych przedsiębiorców za umowne 8-godzinne wynagrodzenie.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#SiergiejPlewa">Pytanie: Jak dużo tego rodzaju sygnałów dochodzi do Państwowej Inspekcji Pracy? Jakie środki zaradcze podejmuje Państwowa Inspekcja Pracy? Ilu pracodawców poniosło z tego tytułu konsekwencje? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Jan Chmielewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nikogo nie trzeba przekonywać, że zdrowie i życie to bezcenne wartości oraz to, że znajdujemy się w nowej rzeczywistości ustrojowej.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#JanChmielewski">Mam pytanie do pana głównego inspektora pracy Państwowej Inspekcji Pracy: Ile siedzib okręgowych ma własne obiekty? Czy nie powinno to być zasadą? Istnieje ciągła potrzeba szkolenia inspektorów. Czy ośrodek szkoleniowy we Wrocławiu jest w pełni przygotowany do działania? Powstają nowe podmioty gospodarcze, obecnie mamy 2,4 mln małych i średnich przedsiębiorstw. Czy liczba inspektorów jest wystarczająca? I ostatnie pytanie. W 1997 r. zakończono prace związane z realizacją przez Instytut Medycyny Pracy w Łodzi projektu celowego pod nazwą „Wdrożenie ujednoliconego systemu oceny bezpieczeństwa pracy i zagrożeń wypadkowych”. Jakie są losy tego projektu? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Jerzy Jaskiernia.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JerzyJaskiernia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam trzy pytania do pana głównego inspektora i jedno pytanie do posła sprawozdawcy. Pierwsze pytanie dotyczy efektywności naszej debaty, bo przecież rzecz nie tylko w tym, abyśmy tu coś powiedzieli, ale i w tym, żeby coś z tego wynikało. Osobiście bardzo dużą wagę przywiązuję do wyciągania skutecznych wniosków z tego ważnego sprawozdania, ale napotykam pewne trudności, stąd będę prosił pana głównego inspektora o sprecyzowanie niektórych propozycji zawartych w pańskim sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#JerzyJaskiernia">Na str. 157 postuluje pan zharmonizowanie polskich przepisów dotyczących spełnienia wymogów bhp w konstrukcji maszyn z dyrektywą 89/392/EWG. Chciałbym zapytać, czy to jest rzeczywiście jedyna propozycja w obszarze dostosowywania prawa polskiego do prawa Unii Europejskiej, która wiąże się z zakresem pańskiej działalności. Nie wiem, czy mam to traktować jako ilustrację, czy jako wyjątek, czy jako odpowiedzialne stwierdzenie przez pana, że w obszarze harmonizacji prawa polskiego z prawem Unii Europejskiej w zakresie stosunków pracy i bezpieczeństwa pracy nic więcej nie powinno być zrealizowane. Przecież musimy wiedzieć, jak odczytywać tę dyspozycję ze str. 157.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#JerzyJaskiernia">Sprawa druga. Przechodzę do dyspozycji ze str. 158. Pan tutaj proponuje rzeczy bardzo istotne, ale niestety w sposób tak enigmatyczny, że boję się, iż Wysoka Izba może mieć trudności z rozszyfrowaniem pańskiej intencji. Proponuje pan skorygowanie przepisów, które wzbudzały wątpliwości interpretacyjne - chodzi o Kodeks pracy. Chcę zapytać, czy pan zakłada, że powinniśmy z tego sprawozdania wydobyć te elementy? Czy pan ma tu coś konkretnego na myśli? Bo jeśli pan sygnalizuje problemy interpretacyjne - na marginesie: są różne instytucje, które są władne interpretować prawo, ale załóżmy, że to są problemy nieprzezwyciężalne w ramach tradycyjnych formuł interpretacji - to zapytuję pana, jakie to przepisy wzbudzały wątpliwości interpretacyjne i co pan konkretnie proponuje. Pytam po to, żeby Izba mogła z tego wyciągnąć określone konsekwencje. Proponuje pan też dostosowanie przepisów Kodeksu pracy do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Skądinąd jest to bardzo istotny postulat: mija już prawie 1,5 roku od wejścia w życie konstytucji, wielokrotnie pytaliśmy rząd, kiedy przedstawi te ustawy, które ma przedstawić w terminie 2 lat. Ale pańska propozycja będzie miała wtedy sens, jeśli pan powie, co musi być zmienione - po to, żeby można było dostosować te przepisy do konstytucji. Samo hasło o dostosowaniu jest bardzo enigmatyczną konstrukcją, dlatego też proszę, żeby zechciał pan rozwinąć tę tezę, zresztą w powiązaniu z tezą o wymogach prawnych dotyczących Unii Europejskiej. I tutaj, nawiązując do pytania pana posła Borowskiego, chciałbym pana zapytać o pańską współpracę z rzecznikiem praw obywatelskich. Odnoszę wrażenie, że jest tu wiele obszarów wspólnego działania. Czy państwo współpracujecie i czy państwo macie wspólny system sygnalizowania organom państwowym tych problemów, które wynikają z waszej działalności?</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#JerzyJaskiernia">Sprawa trzecia, panie marszałku. Dotyczy to tym razem str. 133–134 sprawozdania, gdzie pan inspektor informuje nas o Komitecie Kierownictw Inspekcji Pracy Krajów Unii Europejskiej, zwraca uwagę na Regionalny Sekretariat ds. BHP, zwraca uwagę na to, że miało dojść do spotkania tego sekretariatu - inne kraje nie przedłożyły propozycji, ale Polska przedłożyła. Jest to jedna z nielicznych sytuacji, kiedy jesteśmy lepsi od innych, ale, niestety, pan nic więcej tu nie pisze. W związku z tym chciałbym pana zapytać, jaka jest rola tego sekretariatu, co w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy można zrobić w ramach współpracy regionalnej krajów Europy Środkowej i Wschodniej.</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#JerzyJaskiernia">Rozumiem, że tu nie chodzi tylko o wymianę delegacji i o obieg biurokratyczny dokumentów, że państwo rozważacie - co jest ciekawym i trudnym problemem - kwestię ochrony bezpieczeństwa i higieny pracy osób przekraczających granicę, przyjeżdżających z innych państw, zwłaszcza na tle poszerzającej się regionalizacji i działalności euroregionów. Czy mógłby pan zdefiniować, co państwo zaprezentowali w tym materiale i jakie to może mieć znaczenie dla polskiego obywatela?</u>
<u xml:id="u-95.5" who="#JerzyJaskiernia">I ostatnie pytanie, które chciałbym skierować do posła sprawozdawcy. Otóż, panie marszałku, mam pewną strukturalną wątpliwość co do charakteru badania przez Komisję Polityki Społecznej tego sprawozdania i sposobu reagowania w postaci tej propozycji. Konkluzja dotycząca przyjęcia sprawozdania jest oczywiście bardzo doniosła, ale bardzo uboga w treści. Trudno, żeby ktoś proponował odrzucenie tak bogatego sprawozdania. To byłby precedens, rzecz niezwykła.</u>
<u xml:id="u-95.6" who="#JerzyJaskiernia">Nie wiem natomiast, Wysoka Izbo, czy nie powinniśmy iść - i z tym się zwracam do posła sprawozdawcy - w kierunku tego, by Komisja Polityki Społecznej wypracowała na podstawie tego sprawozdania pewne wnioski i sugestie pod adresem Izby czy też innych organów. W przeciwnym razie analiza, której dokonuje Komisja Polityki Społecznej, ma bardzo ograniczone znaczenie dla Izby. Dlatego też zapytuję pana posła sprawozdawcę, czy tego typu propozycja była rozważana, czy państwo referowali jakieś wnioski? Czy Komisja Polityki Społecznej wyciągnęła wnioski z tego sprawozdania odnośnie do własnej działalności, również w zakresie inspirowania Wysokiej Izby? Tylko wówczas bowiem będzie sens rozpatrywania sprawozdania i możliwość osiągnięcia określonych efektów. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Jacek Szczot.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JacekSzczot">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jak się okazało, debata była jednak za krótka, mimo że była to debata średnia. Zamiast wystąpienia mam parę pytań do głównego inspektora pracy. Przede wszystkim, czy pan inspektor uważa, iż poza nadzorem i kontrolą oraz ściganiem, jak to jest określone w ustawie, wykroczeń przeciwko prawom pracownika, Państwowa Inspekcja Pracy powinna wykonywać - i czy wykonuje - inne zadania, przede wszystkim o charakterze prewencyjnym, które w dłuższym czasie przyniosą poprawę warunków bezpieczeństwa i higieny pracy? A przecież o to nam wszystkim chodzi.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#JacekSzczot">Drugie pytanie. Jak wygląda współpraca z przedsiębiorcami, z pracodawcami w zakresie tworzenia właściwych warunków bhp? Czy tylko jest to ich karanie, stosowanie nierzadko metod aparatu represji, czy też również tworzy się przyjazny klimat dla pracodawców? Chodzi tu przecież o edukację.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#JacekSzczot">Trzecie pytanie. Jakich instrumentów, zwłaszcza prawnych, potrzebuje Państwowa Inspekcja Pracy, by rozszerzyć swoje uprawnienia? O tym już dzisiaj mówiono. Mówił o tym pan poseł Zych. Chodzi mi o rozszerzenie uprawnień na kontrolę przestrzegania przepisów bhp w gospodarstwach rolnych. Bardzo liczne są przypadki rent inwalidzkich z tytułu wypadków przy pracy przysługujących rolnikom indywidualnym. Czy w tym wypadku nie byłaby wskazana kontrola bądź jakiś nadzór, prewencja w większym zakresie niż jest to czynione do tej pory?</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#JacekSzczot">Kolejne pytanie. Jak zapatruje się główny inspektor pracy na przekazanie części uprawnień do karania karą grzywny? Tu chodzi o karę wyższą niż 500 zł, o przekazanie tych uprawnień do kolegiów do spraw wykroczeń. Jakie są doświadczenia w tej sprawie po upływie paru miesięcy od przekazania tych uprawnień do kolegiów?</u>
<u xml:id="u-97.4" who="#JacekSzczot">Następne pytanie. Padło dziś na sali stwierdzenie, iż Państwowa Inspekcja Pracy jest partnerem związków zawodowych. Czy PIP nie powinna być również partnerem pracodawców? Partnerem w kształtowaniu właściwych warunków pracy.</u>
<u xml:id="u-97.5" who="#JacekSzczot">I kolejna sprawa, dotycząca wystąpienia pana inspektora, który zauważył pewne niedociągnięcia, wątpliwości interpretacyjne w Kodeksie pracy. Cieszę się, że zostało to zauważone, zwłaszcza te przepisy, które budzą wątpliwości interpretacyjne. Czy są już konkretne propozycje rozwiązań legislacyjnych, abyśmy mogli je zastosować w Kodeksie pracy? Prace nad tym trwają i mam nadzieję, że bogate doświadczenia inspektorów pracy pomogą w lepszym ukształtowaniu Kodeksu pracy.</u>
<u xml:id="u-97.6" who="#JacekSzczot">I jeszcze jedno pytanie do pana marszałka, jeśli można. Miała być debata krótka, jest debata średnia. Zainteresowanie posłów jest tak duże, a nie wszyscy zdążyli wygłosić swoje wypowiedzi. Czy nie można od razu prosić, żeby następnym razem była na ten temat debata długa? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#MarekBorowski">W ostatniej sprawie: oczywiście przedyskutujemy tę sprawę. Jak rozumiem, byłoby to za rok.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#komentarz">(Poseł Anna Filek: Może za pół.)</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#MarekBorowski">A może za pół. Rzeczywiście zainteresowanie przekroczyło wstępne przewidywania, to prawda.</u>
<u xml:id="u-98.4" who="#MarekBorowski">Pani poseł Zofia Krasicka-Domka, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pozwolę sobie zadać jedno pytanie związane z następującym problemem. Ze sprawozdania wynika, że wzrasta liczba wypadków śmiertelnych w budownictwie, w transporcie, w łączności. W 1997 r. liczba ofiar śmiertelnych wzrosła o 52 osoby, a więc było to więcej w porównaniu z rokiem ubiegłym. Jest to sprawa budząca ogromny niepokój. Moje pytanie: Czy Państwowa Inspekcja Pracy bada szczegółowo przyczyny tego zjawiska? Czy jest to spowodowane pogarszającymi się warunkami pracy? Czy na przykład rozpatrywano powiązanie tych spraw ze spożyciem alkoholu przez ofiary wypadku? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Władysław Stępień.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#WładysławStępień">Panie Marszałku! Panie Inspektorze! Dzisiejsza interesująca debata wykazała, że dwie największe centrale związkowe udzielają Państwowej Inspekcji Pracy swoistych gwarancji i ochrony. Chciałem w tym względzie na bazie tych deklaracji zadać dwa pytania.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#WładysławStępień">Pierwsze: Czy zadowolony pan jest z budżetu na 1999 r., który przydzieliła koalicja rządząca dla funkcjonowania struktur i realizacji zadań, które państwowa inspekcja na rok 1999 przewiduje?</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#WładysławStępień">I pytanie drugie: Czy, mając tak zdecydowane poparcie parlamentu, zresztą od 4 lat, Państwowa Inspekcja Pracy ma zamiar wyjść z inicjatywą nowelizacji przepisów prawa, które by rozstrzygnęły problem byłych pracowników, którzy w trakcie pracy zapadli na choroby zawodowe - w upadłych przedsiębiorstwach - i nie mają żadnej szansy na uzyskanie odszkodowania? Czy inspekcja pracy w tej sytuacji będzie inicjatorem rozstrzygnięć prawnych? Czy możemy takiej formuły oczekiwać? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Jacek Kasprzyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#JacekKasprzyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dwa pytania - jedno do pani minister.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#JacekKasprzyk">Pani minister, główny inspektor w swoim sprawozdaniu poruszył również problematykę umów zbiorowych. Do ministerstwa wpływają prośby o mediację, częstokroć dotyczące łamania tych umów zbiorowych. Czy resort analizuje wnioski wynikające z tych mediacji, jak również skargi i protesty słane do ministerstwa? I czy podejmował jakieś działania prawne, czy zgłaszał propozycje legislacyjne, które mogłyby ten proces zahamować?</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#JacekKasprzyk">I jedno pytanie, zarówno do pani przewodniczącej Rady Ochrony Pracy, pana głównego inspektora, jak również do pani minister. Od mniej więcej 2–3 lat dyskutuje się o zmianie podporządkowania Państwowej Inspekcji Pracy, a więc o podległości Sejmowi, ministerstwu pracy. Mam w związku z tym pytanie zarówno do Rady Ochrony Pracy, jak do inspektoratu. Czy zmiana tej podległości umożliwiłaby państwu lepsze funkcjonowanie czy też gorsze? Czy bezpieczniej, sprawniej jest tak, jak teraz, czy większe możliwości daje dotychczasowy układ prawny osadzenia Państwowej Inspekcji Pracy, czy też inaczej to by wyglądało? Ponieważ są to również żywe zakusy w ministerstwie pracy, chciałbym poprosić panią minister o wyjaśnienie, czym sugeruje się ministerstwo pracy, chcąc podporządkować, w zamyśle, Państwową Inspekcję Pracy temu resortowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#MarekBorowski">To były wszystkie pytania.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#MarekBorowski">Teraz poproszę kolejno o zabranie głosu i udzielenie odpowiedzi na te pytania cztery osoby. Najpierw pani minister Gęsicka, potem pan główny inspektor Sułkowski, potem pani przewodnicząca rady Bożena Borys-Szopa i na końcu sprawozdawca komisji pani Ewa Tomaszewska.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo - podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej pani Grażyna Gęsicka.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#GrażynaGęsicka">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Panie Główny Inspektorze! Proszę państwa, było bardzo dużo uwag, które odnoszą się w znacznej mierze też do pracy rządu. Ja bym od razu powiedziała, że moja odpowiedź będzie miała charakter raczej ogólny; może w niektórych tylko sprawach odpowiem szczegółowo. Natomiast prześlę odpowiedź na piśmie, ponieważ bardzo wiele uwag i pytań odnosiło się do przygotowawczych prac legislacyjnych, które rząd jest zobowiązany wykonywać. Pytania te dotyczyły bardzo szerokiej problematyki - od bardzo szczegółowych rozporządzeń branżowych aż do tego, co rząd robi, żeby dostosować Kodeks pracy do konstytucji.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#GrażynaGęsicka">Jeśli chodzi o problemy legislacyjne, to część z nich uważamy za bardzo ważne. Sądzimy, że prace nad tymi regulacjami są słuszne i robimy wszystko, żeby zostały jak najszybciej zakończone. Dotyczy to głównie przestarzałych przepisów branżowych, pewnych szczegółowych rozwiązań z zakresu warunków pracy. Przepisem, który również jest bardzo ważny i powinien być jak najszybciej zmieniony, jest na przykład przepis dotyczący jednorazowych odszkodowań za wypadki, choroby zawodowe, które są zróżnicowane w zależności od typu własności zakładu pracy.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#GrażynaGęsicka">Są jeszcze inne tego typu regulacje, które nie są już takie, powiedziałabym, bezproblemowe, jednoznaczne, dotyczą one na przykład czasu pracy bądź innych tego typu kwestii. W tym wypadku mamy więcej wahań i zastanawiamy się, w jaki sposób i czy w ogóle wprowadzać zmiany. Chodzi po prostu nie tyle o zmianę prawa, ile o efektywność stosowanych rozwiązań. Często bowiem problem nie polega na tym, że coś jest źle uregulowane bądź niedoprecyzowane, tylko wynika z zupełnie innych przyczyn niż kształt regulacji prawnej.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#GrażynaGęsicka">Powiedziałabym, że są dwa główne procesy: jeden dotyczy aktu prawnego, a drugi prac nad szeregiem aktów prawnych, które w tym roku rząd będzie prowadził bądź już prowadzi i będzie prowadził nadal. Pierwszą sprawą jest ustawa o ubezpieczeniach od wypadków i chorób zawodowych, nad którą od dłuższego czasu pracujemy. Planujemy, że w tym roku projekt tej ustawy zostanie przygotowany. W tej ustawie zostanie rozwiązanych wiele z podniesionych tutaj spraw, np. sprawa nierówności podmiotów przy wypłacie odszkodowań ze względu na własność, sprawa stymulowania, zachęcania przedsiębiorców czy pracodawców do tego, żeby poprawiali warunki pracy.</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#GrażynaGęsicka">Chcielibyśmy, generalnie, żeby przestrzeganie warunków pracy nie było wyłącznie motywowane sankcjami negatywnymi, straszeniem mandatami, kontrolami, nękaniem itd. Chcielibyśmy, aby pracodawcy opłacało się przestrzegać pewnych zasad i stwarzać pracownikom odpowiednie warunki pracy. Temu właśnie ma służyć ustawa, o której przed chwilą powiedziałam. Chcielibyśmy również, żeby sami pracownicy dbali o przestrzeganie warunków pracy, by reagowali stale, a nie tylko w sytuacjach ostatecznych. Temu służy cała reforma ubezpieczeń społecznych, a zwłaszcza systemu emerytalnego. Zakładamy, że doprowadzi to w pewnym dłuższym czasie do tego, że pracownicy sami będą dbać o to, aby wszystkie elementy wynagrodzenia były wypłacane w sposób legalny, a nie na czarno. Przygotowanie tej ustawy w tym roku powinno bardzo poprawić sytuację prawną w obszarze, o którym dyskutujemy. I to jest jedna bardzo ważna sprawa.</u>
<u xml:id="u-105.5" who="#GrażynaGęsicka">Druga ważna sprawa, co do której wielokrotnie padały tutaj pytania, dotyczy tego, czy rząd robi przeglądy prawa i jak to wygląda. Oczywiście najważniejszym przeglądem, który robimy, jest przegląd związany z integracją z Unią Europejską. W listopadzie 1998 r. przeprowadzono tzw. screening, dwustronny przegląd prawa polskiego, między innymi w tym obszarze. Prawie całkowicie udało się zintegrować z polskim prawem 7 dyrektyw Unii Europejskiej dotyczących warunków pracy. 23 dyrektywy zostały tylko częściowo uwzględnione. Przed nami jest wielka praca, która będzie trwała aż do 2002 r., żeby te 23 dyrektywy w pełni zintegrować z prawem polskim. Ten proces będzie przyspieszany czy ułatwiany za sprawą dwóch programów rządowych. Pierwszy to realizowany już od kilku lat strategiczny program rządowy pt. „Bezpieczeństwo i ochrona zdrowia człowieka w środowisku pracy”, który polega w dużej mierze na opracowywaniu zagadnień prawnych i wdrażaniu systemu ochrony warunków pracy, m.in. także wdrażaniu rozwiązań prawnych. W tym roku na realizację tego programu przeznaczono ponad 4 mln zł, tak że to wdrożenie będzie mogło postępować. Program ten będzie realizowany do 2001 r. W tym też roku nasz resort - a właściwie rząd, ponieważ formalnie jest to wystąpienie Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej - wystąpił do Komisji Europejskiej o sfinansowanie, ze środków przeznaczonych na program PHARE-99, programu w całości poświęconego właśnie warunkom pracy. Jeżeli ten program zostanie zaakceptowany, to dzięki niemu zostanie dofinansowane wdrożenie 5 dyrektyw unijnych. Chodzi o dyrektywy, które chcielibyśmy wdrożyć stosunkowo szybko i które dotyczą bardzo dużej grupy przedsiębiorców, zwłaszcza małych i średnich. Otrzymane ewentualnie w ramach PHARE-99 pieniądze przeznaczymy w dużej mierze na informację, na promocję - zwłaszcza w małych i średnich przedsiębiorstwach - problematyki warunków pracy. Przede wszystkim chodzi o informacje o tym, jakie są regulacje prawne, w jaki sposób można ich skutecznie przestrzegać i jakie są korzyści, które z tego wynikają. Tak wyglądają nasze zamierzenia przynajmniej na 1999 r., a częściowo nawet do 2002 r.</u>
<u xml:id="u-105.6" who="#GrażynaGęsicka">Jeśli chodzi o relacje pomiędzy ministerstwem pracy a Państwową Inspekcją Pracy, to powiedziałabym, że system instytucjonalny odnoszący się do warunków pracy jest trochę szerszy, wykracza poza te dwie instytucje, bo obejmuje także parlament, instytucje społecznej inspekcji pracy oraz partnerów społecznych i gospodarczych - różne organizacje, czy to związkowe, czy pracodawców, które w tym systemie uczestniczą. Rzeczywiście wydaje mi się, że w interesie nas wszystkich, zwłaszcza państwa jako ustawodawców, jest przedyskutowanie tego problemu i zastanowienie się nad tym, jaki system byłby najbardziej efektywny. Bezwzględnie podporządkowanie Państwowej Inspekcji Pracy bezpośrednio parlamentowi daje tej instytucji niezależność, ale powstaje pytanie, które zadaje ministerstwo pracy, czy rzeczywiście rząd, tak jak pan poseł mówił, robi jakieś zakusy, na przykład czy stara się w jakiś sposób zawładnąć - z czystej żądzy władzy - tą instytucją. Otóż powiedziałabym, że tak nie jest. Jeżeli rząd, jeżeli ministerstwo pracy występuje o kontrolę nad Państwową Inspekcją Pracy, to po to, żeby ten system uczynić bardziej spójnym. W ustawie o ministrze pracy, którą Wysoka Izba uchwaliła, mówi się, że minister odpowiada za warunki pracy. Jeżeli odpowiada, to powinien mieć tutaj stosowne narzędzie. Ale, jak mówię, nie jest moją intencją prowadzenie w tej chwili dyskusji na ten temat, tym bardziej że, jak państwo zauważyli, wypowiedzi optujące za jednym czy drugim rozwiązaniem co do podporządkowania Państwowej Inspekcji Pracy rozkładają się równo w różnych opcjach politycznych. Wydaje mi się, że nie jest to odpowiedni moment na szybkie odpowiedzi na tego typu pytania. Natomiast przy okazji tej debaty, o którą tutaj wielokrotnie wnoszono, warto by się było zastanowić nad systemem instytucjonalnym, jeśli chodzi o Państwową Inspekcję Pracy.</u>
<u xml:id="u-105.7" who="#GrażynaGęsicka">Wydaje mi się, że w działaniach rządu, a zwłaszcza Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, nigdy nie było intencji ani dążenia do osłabienia Państwowej Inspekcji Pracy. Wprost przeciwnie, uważam, że jest to nasz sojusznik w staraniu o to, żeby ludzie dbali o bezpieczeństwo pracy. Chodzi na przykład o sprawę zakładowych umów zbiorowych czy o przesądzenie w nowelizacji Kodeksu pracy tego, że to Państwowa Inspekcja Pracy robi rejestr tych umów, jak również odnosi się do ich zawartości. Wydaje mi się, że w żadnym wypadku, w każdym razie nie sądzę, żeby tak było, nie osłabia to Państwowej Inspekcji Pracy. Wprost przeciwnie, wydaje mi się, że daje to inspektorom dodatkowy instrument, pokazuje, w jakich sprawach w umowie zakładowej partnerzy się umówili, co będzie się działo, tak więc jest to dodatkowa informacja. Jeżeli przeczytają państwo stosowne strony, na których opisano, że w 1997 r. Państwowa Inspekcja Pracy analizowała ponad 7 tys. umów zakładowych, z czego prawie tysiąc wymagało korekt, itd., to okaże się, że ta praca nie poszła na marne, że dobrze się stało, że Państwowa Inspekcja Pracy za to się zabrała.</u>
<u xml:id="u-105.8" who="#GrażynaGęsicka">Jeśli chodzi o inne pytania. Przepraszam, że ta wypowiedź jest taka poszarpana, ale tak to będzie wyglądać. Jeśli chodzi o pracę dzieci, było takie pytanie. Europejska Karta Socjalna jest w Polsce ratyfikowana dlatego między innymi, że polskie prawo całkowicie, że tak powiem, zintegrowało jej postanowienia. Tutaj, jeśli chodzi o stronę prawną, nie ma żadnych problemów, na przykład takich, że polskie prawo pozwala wykorzystywać dzieci do pracy itd. Problem jest, to znaczy z punktu widzenia mojego resortu... uważamy, że tak zdroworozsądkowo nie jest to w Polsce jakiś szczególnie drastyczny problem, na taką skalę, jak na przykład w Ameryce Południowej czy w Azji. Niemniej jednak prawdziwym problemem dla nas jest to, że nie wiemy, jaki jest zakres tego zjawiska, nie wiemy, do jakich prac się te dzieci wykorzystuje, czy są to prace „normalne”, czy są to prace wręcz, powiedziałabym, o charakterze przestępczym, patologicznym itd., a istnieją takie podejrzenia. W związku z tym w marcu ubiegłego roku Polska przystąpiła do programu IPEC w Międzynarodowej Organizacji Pracy, który to program służy zwalczaniu pracy dzieci. Pierwszym efektem uczestnictwa w tym programie będzie pomoc w zanalizowaniu zakresu tego zjawiska. Spodziewamy się otrzymania metodologii, jak również wsparcia w wykonaniu badania. Trudno mi powiedzieć, czy istnieje możliwość rutynowego wykonywania analiz tego typu, na przykład przez GUS. Do tej pory GUS bardzo się opierał i nie dawał żadnych informacji na ten temat, może ich po prostu nie ma. Będziemy się starali, żeby zanalizować to zjawisko.</u>
<u xml:id="u-105.9" who="#GrażynaGęsicka">Jeśli chodzi o pracę rolników, zdaję sobie sprawę, że jest to rzeczywiście ogromny obszar wypadków, ogromny obszar zagrożenia i dla dorosłych, i dla dzieci. Przy czym, proszę państwa, istnieje chyba pewien problem legislacyjny, to znaczy w ogromnej masie dyskutowanych tutaj spraw mówimy o pracy wykonywanej w warunkach stosunku pracy, natomiast w wypadku rolników sytuacja jest inna. Analogicznie można by było powiedzieć: ci ludzie pracują w domu, na przykład kobiety pracują w gospodarstwie domowym. Czasem ktoś pracuje w ten sposób, że wykonuje jakąś intelektualną pracę, potem sprzedaje artykuł czy ekspertyzę. Czy to znaczy, że mamy ludziom regulować ich życie, poniekąd prywatne, i mówić, w jaki sposób mają dźwigać ciężary, jak wykonywać tę pracę, ile godzin pracować, czy z przerwami, czy nieprzerwanie? Takie trzeba by zadać pytanie. Jeśli chodzi o gospodarstwa rolne zatrudniające pracowników, to dla mnie nie ma tu żadnej wątpliwości, natomiast jeśli chodzi o pracę rolnika, to nasuwa się pewne pytanie, jak to wygląda. Tu zmierzałabym raczej nie tyle w kierunku regulacji, ile w kierunku informacji, prewencji i programów dotyczących promowania zdrowego trybu życia, dbałości o siebie itd.</u>
<u xml:id="u-105.10" who="#GrażynaGęsicka">Było jeszcze dużo pytań szczegółowych, przepraszam, naprawdę nie jestem w stanie ich wszystkich... Przejrzę w domu notatki, a potem jeszcze zapisy z tego posiedzenia i postaram się państwu odpowiedzieć na piśmie.</u>
<u xml:id="u-105.11" who="#GrażynaGęsicka">Chciałabym tylko jeszcze na zakończenie powiedzieć, że rzeczywiście liczba wypadków w Polsce wydaje mi się duża i to, że w krajach o stosunkowo wysokim poziomie rozwoju jest ona taka sama, a czasem nawet większa, w żadnym razie nie jest pocieszające. Statystyki za trzy kwartały ubiegłego roku mówią o pewnym zmniejszeniu się liczby wypadków, zarówno ciężkich, jak i lżejszych. Nie jest to specjalne pocieszenie, bo ten spadek nie jest zbyt wyraźny i radykalny, co tym bardziej powinno nas skłonić do zastanowienia się nad tym, czy nasze dotychczasowe rutynowe działania, sposób regulacji prawnej, metody kontrolowania, informowania i promocji dobrych warunków pracy są właściwe. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-105.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo, pani minister.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#MarekBorowski">Ponieważ pani minister zapowiedziała, że odpowie na szereg uwag na piśmie, mam jednak prośbę. Spotykamy się tu z takimi propozycjami ze strony poszczególnych ministrów, szczególnie często podczas rozpatrywania interpelacji, a potem te odpowiedzi nie nadchodzą albo otrzymujemy je z bardzo dużym opóźnieniem. Czy pani minister mogłaby określić termin?</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej Grażyna Gęsicka: Czy są jakieś obyczaje, jakiś określony czas?)</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#MarekBorowski">Nie, ale chodzi o to, by było to tak szybko, jak to możliwe. Czy tydzień to jest wystarczający termin?</u>
<u xml:id="u-106.4" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej Grażyna Gęsicka: Obawiam się, że w tydzień to nie będzie, bo było to bardzo zróżnicowane...)</u>
<u xml:id="u-106.5" who="#MarekBorowski">Może pani wróci na mównicę i jednak wynegocjujemy jakiś termin? Prosilibyśmy, aby tę odpowiedź skierować do Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#GrażynaGęsicka">Nie liczyłam tych pytań, ale jest ich kilkadziesiąt, w związku z czym wydaje mi się, że tydzień może nie wystarczyć. Postaram się jednak odpowiedzieć w ciągu dwóch, trzech tygodni. Czy byłoby możliwe, żebyście państwo tyle czekali na to?</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#MarekBorowski">Dobrze. Prosiłbym, aby w terminie do dwóch tygodni skierować to do Prezydium Sejmu, a my prześlemy to już do posłów, bo było dużo pytań i zadawało je wiele osób. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#MarekBorowski">Teraz pan Tadeusz Sułkowski, główny inspektor pracy, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#TadeuszSułkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dzisiejsza debata ma inspirujące znaczenie dla przyszłej działalności Państwowej Inspekcji Pracy ze względu na liczne i interesujące wątki podjęte w dyskusji. Jeśli chodzi o dyskusję, czas jej trwania i niezwykle szeroki zakres merytoryczny, to przeszło to nasze i moje oczekiwania; trwała ona ponad 4,5 godziny. W wypowiedziach pań i panów posłów znajdujemy wiele różnych, dla nas ogromnie ważnych i wartościowych, kwestii; m.in. potwierdzenie problemów zgłoszonych przez Państwową Inspekcję Pracy, sygnalizowanych w sprawozdaniu, i potwierdzenie niektórych wniosków, co niejako obiektywizuje naszą diagnozę. W wypowiedziach tych odnajdujemy również istotne refleksje o funkcjonowaniu elementów systemu ochrony pracy. Taka refleksja została wyrażona między innymi w wystąpieniu pani poseł Ewy Tomaszewskiej, sprawozdawcy komisji - refleksja dotycząca celowości zaangażowania Państwowej Inspekcji Pracy w działalność odnoszącą się do bezpieczeństwa pracy w rolnictwie indywidualnym. Potem ten wątek był wielokrotnie podejmowany przez innych dyskutantów w dwojaki sposób czy z dwu punktów widzenia. Z jednej strony mówiono o potrzebie, o celowości, nawet o niedostatku, z drugiej zaś wyrażana była wątpliwość - i ta wątpliwość została mocno podkreślona w wystąpieniu przedstawiciela rządu - czy jest celowe to, by Państwowa Inspekcja Pracy zajmowała się w jakiejkolwiek formie sprawami bezpieczeństwa w rolnictwie indywidualnym.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#TadeuszSułkowski">W tej chwili jeśli chodzi o tę kwestię, mogę powiedzieć, że Rada Ochrony Pracy przed trzema chyba laty przyjęła stanowisko zalecające Państwowej Inspekcji Pracy zaangażowanie się w odnoszącą się do rolnictwa indywidualnego działalność doradczą, instruktażową, w takim zakresie, jaki wynika z upoważnień ustawowych zawartych w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy. I to stanowisko do chwili obecnej jest dla nas obowiązujące. Rada Ochrony Pracy, która właśnie w tym miesiącu w sposób praktyczny, roboczy rozpoczęła swoją kadencję, zapewne do tej kwestii zechce się odnieść. Spróbujemy przedstawić nasz punkt widzenia, nasze racje - zresztą jeszcze w dalszej części swojego wystąpienia do tych kwestii nawiążę - i niezbędne będzie wypracowanie ostatecznej docelowej koncepcji postępowania i podejścia ze strony państwowego nadzoru do problemu bezpieczeństwa pracy w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#TadeuszSułkowski">W wystąpieniu pana posła Giedrojcia, przemawiającego w imieniu klubu AWS, zawarte były liczne i bardzo istotne uwagi dotyczące elementów oceny stanu ochrony pracy przedstawionego w sprawozdaniu. Czy sprawozdanie powinno - to kwestia podnoszona także później w wielu innych wystąpieniach poselskich w dzisiejszej dyskusji - zawierać ocenę stanu ochrony pracy, elementy stanu ochrony pracy, czy też powinno być zawężone tylko i wyłącznie do wyników działalności Państwowej Inspekcji Pracy i wynikających z tej działalności, przede wszystkim działalności kontrolnej, wniosków. W tej kwestii również są rozbieżne opinie i będziemy chcieli dokonać pewnych ustaleń z Radą Ochrony Pracy w trakcie jej nowej kadencji, ponieważ rada według jej kompetencji ustawowych jest najwłaściwszym organem do tego, by określać strategię oraz - jako organ, któremu główny inspektor przedstawia sprawozdanie - może zalecić pewną formułę tego sprawozdania. Wyrażam nadzieję, że te sprawy zostaną rozstrzygnięte w dyskusji na forum Rady Ochrony Pracy, a także przy okazji dyskusji nad programem działania Państwowej Inspekcji Pracy, który został Radzie Ochrony Pracy przedłożony i pierwsze posiedzenie na jego temat już się odbyło.</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#TadeuszSułkowski">W wystąpieniu pana posła Giedrojcia została również zaakcentowana potrzeba pilnego wprowadzenia rozwiązań, które poprzez bodźce ekonomiczne motywowałyby pracodawców do większej dbałości o stan warunków pracy. W pierwszym rzędzie chodzi o rozwiązania w zakresie ubezpieczenia od wypadków przy pracy. Poglądy co do potrzeby wdrożenia stymulatorów ekonomicznych do systemu narzędzi oddziałujących na poziom ochrony pracy wyrażało wielu dyskutantów. Podnosili tę kwestię pan poseł Jarmuziewicz w imieniu klubu Unii Wolności, pan poseł Włodarczyk, pan poseł Nycz, pan poseł Sas, pan poseł Misztal. A pan poseł Niemiec słusznie zwrócił uwagę na pewną jednostronność rozwoju naszego prawodawstwa oddziałującego na stan ochrony pracy w ciągu ostatnich lat, ze względu na brak pozytywnych bodźców stosowanych wobec pracodawców przy stałym podnoszeniu, zaostrzaniu wymagań, można powiedzieć językiem potocznym: podnoszeniu poprzeczki.</u>
<u xml:id="u-109.4" who="#TadeuszSułkowski">W wystąpieniu pani poseł Cencek w imieniu klubu SLD znalazły się ciekawe uwagi i propozycje na temat kształtu przyszłych sprawozdań głównego inspektora pracy. Zgadzam się z poglądem, że sprawozdania nasze winny odzwierciedlać sytuację w dziedzinie ochrony pracy i prezentować pewne informacje, dane liczbowe nie tylko za rok sprawozdawczy, ale za okresy kilkuletnie. Na pewno byłoby to bardzo celowe, jeśli chodzi o przedstawienie rysujących się tendencji. Stąd zamierzam propozycję modyfikacji formuły przyszłych sprawozdań w tej kwestii przedstawić Radzie Ochrony Pracy do zaopiniowania. Jeśli opinia będzie pozytywna, to takie uzupełnienia w przyszłych sprawozdaniach zostaną wprowadzone.</u>
<u xml:id="u-109.5" who="#TadeuszSułkowski">W stanowisku Rady Ochrony Pracy, zaprezentowanym przez przewodniczącą, panią Bożenę Borys-Szopę, zawarta była uwaga o niezadowalającej poprawie stanu ochrony pracy w kontekście procesu nadzorczo-kontrolnego Państwowej Inspekcji Pracy. Ta uwaga zresztą również później ponawiana była w wystąpieniach kilku innych dyskutantów, m.in. pana posła Wądołowskiego. Otóż chciałbym wyjaśnić czy przypomnieć, że w kraju mamy obecnie ok. 1100 tys. zakładów. Państwowa Inspekcja Pracy, przy zintensyfikowaniu procesu kontrolnego, jaki nastąpił w ciągu ostatnich lat, jest w stanie skontrolować w roku sprawozdawczym od 52 tys. do 58 tys. zakładów. Daje to ok. 5%. Pragnę zapewnić Wysoką Izbę, że w tych zakładach w mniejszym lub większym stopniu uzyskaliśmy poprawę stanu przestrzegania prawa pracy, stanu warunków pracy. Jednocześnie rodzi się pytanie, które zresztą w dyskusji było prezentowane, o zasięg możliwości wykonawczych Państwowej Inspekcji Pracy: Czy ten zasięg jest wystarczający? Oczywiście nie jest on wystarczający. Wynika on z możliwości wykonawczych, z możliwości kadrowych. Chciałbym powiedzieć, że rezultaty ukazujące poprawę stanu warunków pracy, ukazujące zmniejszenie się liczby wypadków przy pracy, rezultaty, które by były widoczne w statystyce krajowej, są możliwe do uzyskania po wielu latach wytężonej pracy państwowej inspekcji, przy niezbędnym poziomie ustabilizowania, szczególnie w grupie małych zakładów, których wśród tego 1100 tys. zakładów jest ogromna większość, bo ok. 950 tys. Żeby to uzupełnić, pragnę stwierdzić, że są jednak pewne jaskółki zwiastujące pozytywne rezultaty uzyskane w wyniku działalności kontrolnej w ciągu ostatnich 2–3 lat. W sprawozdaniu akcentujemy bardzo mocno, jak udało się wyhamować i odwrócić niepokojącą tendencję dotyczącą niewykonywania wyroków sądowych w sprawach ze stosunku pracy. Był czas, że ten odsetek niewykonanych wyroków sądowych drastycznie rósł, aż do osiągnięcia 60%, co było zdecydowanie kompromitujące i demoralizujące w stosunku do pracodawców. Proszę zwrócić uwagę, że nie radził sobie z tym wymiar sprawiedliwości. Konsekwentna działalność inspektorów pracy, przy wydanym przeze mnie zaleceniu stosowania kary grzywny w górnej granicy w odniesieniu do tego wykroczenia, w ciągu 2 lat pozwoliła sprowadzić to do poziomu około 30%. Zmniejszenie skali występowania tych nieprawidłowości o połowę uważamy za istotne; to sukces i pewien przykład stosunkowo szybko uzyskiwanych rezultatów.</u>
<u xml:id="u-109.6" who="#TadeuszSułkowski">Ponadto jeżeli mówimy o działalności w roku 1997, rezultatach jako pierwszych jaskółkach, to trzeba powiedzieć, że obserwujemy na podstawie dostępnych już wyników roku 1998 spadek wypadkowości, w tym wypadkowości śmiertelnej, w budownictwie. A był to obszar, na którym skoncentrowaliśmy naszą działalność, ponieważ wiedzieliśmy, że tam są największe zagrożenia i najwyższe wskaźniki wypadkowe. Tak więc chciałbym przybliżyć ten problem Wysokiej Izbie, poinformować, że na rezultaty, które kompleksowo w statystyce państwowej będzie można dojrzeć, trzeba poczekać, tym bardziej że równocześnie oddziałuje szereg innych czynników, a niektóre z nich wykazują dokładnie przeciwne tendencje niż działania nadzorcze inspektorów pracy.</u>
<u xml:id="u-109.7" who="#TadeuszSułkowski">Nawiązując do stanowiska Rady Ochrony Pracy, pragnę wyjaśnić, że informacje o realizacji wystąpień głównego inspektora pracy do właściwych ministrów - zresztą tę kwestię poruszał również pan poseł Kasprzyk, a także inni dyskutanci w dalszym ciągu debaty - znajdują się w sprawozdaniu na stronie 30. Muszę podkreślić, że przedstawiliśmy to zgodnie z treścią odpowiedzi i wyjaśnień, jakie otrzymaliśmy od tych organów. Nie dziwię się, że one mogą dla czytelnika, szczególnie dla czytelnika parlamentarzysty, nie być satysfakcjonujące, ponieważ zwykle odpowiedzi polegały na wyjaśnieniach, że zostaną podjęte działania albo że przewiduje się podjęcie działań, albo że działania są w trakcie. Ze względu na delikatność stosunków z władzą wykonawczą, nie chcieliśmy jednak tego przedstawiać w sposób bardziej drastyczny.</u>
<u xml:id="u-109.8" who="#TadeuszSułkowski">Panie Posłanki i Panowie Posłowie! W dzisiejszej dyskusji, co dla kierownictwa Państwowej Inspekcji Pracy ogromnie istotne, znajdujemy także poparcie dla zasadniczych kierunków działania oraz cenne wskazania do dalszej pracy. W debacie poruszono wiele ważnych kwestii, postawiono interesujące pytania. Pragnąłbym odnieść się do większości wystąpień pań i panów posłów, lecz poruszana problematyka jest zbyt obszerna. Pozwolę sobie więc jedynie w sposób syntetyczny nawiązać do głównych tematów przewijających się w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-109.9" who="#TadeuszSułkowski">Wiele wypowiedzi dotyczyło stanu ochrony pracy w małych zakładach. Wyrażono wielkie zaniepokojenie ze względu na panujące tam warunki pracy i wysoką wypadkowość. Dostrzeżono nierzetelne postępowanie wobec pracowników, szczególnie w kwestiach wypłaty wynagrodzeń, świadczeń, a także czasu pracy. Sprawy te były poruszane między innymi przez panią poseł Ewę Tomaszewską, przez pana posła Giedrojcia, poruszał te kwestie pan poseł Jarmuziewicz, pani poseł Liszcz, pan poseł Niemiec i wielu innych dyskutantów. Jeżeli powiedziałbym, że podzielam państwa zaniepokojenie, zapewne zabrzmiałoby to trywialnie. Wobec tego powiem, że w roku 1997 przeważna część sił i środków Państwowej Inspekcji Pracy skoncentrowana była właśnie na działaniach w małych zakładach. Przeprowadziliśmy tam ponad 70% kontroli. W programie na rok bieżący 1999 małe zakłady również będą stanowiły priorytet kontrolny. Z wypowiedzi państwa i zadawanych pytań odniosłem wrażenie, że najważniejsza jest kwestia - co może przynieść konkretne efekty w odniesieniu do tej grupy zakładów, do tego sektora. Mówiłem już o liczbach, powtórzę: jest 950 tys. małych zakładów, rocznie jesteśmy w stanie skontrolować około 50 tys., może nieco ponad 50 tys. Wobec tego rezultaty może przynieść przede wszystkim koncentracja na branżach wypadkogennych w ramach małych zakładów, a więc: budownictwo, zakłady drzewne, stolarnie, przetwórstwo spożywcze, cegielnie, zakłady produkujące materiały budowlane itd. W odniesieniu do tej grupy zakładów w ramach priorytetu kontrolnego będziemy szczególnie intensyfikowali nasze działania. Ponadto rezultaty może przynieść - jestem o tym głęboko przekonany, że stanowi to jeden z istotnych warunków powodzenia - dyscyplina procesu kontrolnego ze względu na dobór zakładów i tematów do kontroli w sposób zgodny z priorytetami, prawidłowość stosowania przez inspektorów pracy środków prawnych w sposób zapewniający skuteczność, a więc ogólnie mówiąc jakość procesu kontrolnego. Podnosił ten problem w swojej wypowiedzi pan poseł Kłak. Na potrzebę doskonalenia metod nadzoru wskazano też w stanowisku Rady Ochrony Pracy. Wreszcie rezultaty w odniesieniu do małych zakładów mogą przynieść również działania promocyjno-informacyjne, popularyzatorskie, podejmowane nie tylko przez Państwową Inspekcję Pracy, bo to zdecydowanie nie wystarczy, nie jesteśmy w stanie, lecz także przez inne podmioty odpowiedzialne za stan ochrony pracy, a szczególnie organizacje pracodawców, i co znowu bardzo istotne, przy większym zaangażowaniu mediów. Zaangażowanie mediów, zainteresowanie mediów sprawami ochrony pracy, sprawami wypadkowości jest zdecydowanie niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-109.10" who="#TadeuszSułkowski">Wagę tych działań o charakterze promocyjno-informacyjnym podkreślali w swoich wystąpieniach liczni posłowie. Zwracali na to uwagę pan poseł Zych, pan poseł Szelwicki, pan poseł Sas. Zgadzam się całkowicie z panią poseł Ewą Tomaszewską, że problem wypadków przy pracy, a zwłaszcza wypadków śmiertelnych jest społecznie niedoceniany lub wręcz marginalizowany. Zwracali na to także uwagę pan poseł Jarmuziewicz w imieniu klubu Unii Wolności oraz pan poseł Szewc. Oto przykład. W sprawozdawczym roku zdarzyło się niemal 700 wypadków śmiertelnych, lecz jeśli uwzględnić rolnictwo indywidualne, którego GUS nie notuje, było ich ponad tysiąc w kraju. Porównajmy, jak mizerny miał odzew ten tysiąc wypadków, tysiąc przypadków ludzi, którzy zginęli przy pracy, w kontekście informacji w mediach o ofiarach zamarznięć z początku tej zimy. Dlatego też państwowa Inspekcja Pracy zamierza rozszerzać współpracę z organizacjami pracodawców, szczególnie ze Związkiem Rzemiosła Polskiego. Chodzi nam o transmisję instruktażu i wniosków prewencyjnych do małych zakładów, aczkolwiek zasięg oddziaływania Związku Rzemiosła Polskiego na małe zakłady też jest jak na razie ciągle nader ograniczony. Przede wszystkim będziemy w tej współpracy koncentrowali się na wdrażaniu do bezpiecznej pracy pracowników początkujących, ponieważ oni stanowili połowę ofiar wypadków śmiertelnych.</u>
<u xml:id="u-109.11" who="#TadeuszSułkowski">Problemem często podnoszonym w dzisiejszej dyskusji był także stan ochrony pracy w rolnictwie indywidualnym. Wypowiadali się na ten temat: pan poseł Zych, pan poseł Giedrojć, pan poseł Włodarczyk, pan poseł Kłak, pan poseł Nycz. Wyrażano wielkie zaniepokojenie stanem wypadkowości, zwłaszcza śmiertelnej, w ostatnich latach. Jednocześnie adresowano do nas pytanie, jak zamierzamy postępować wobec tego obszaru zagadnień i czy widzimy możliwość zwiększenia swego zaangażowania w tym sektorze.</u>
<u xml:id="u-109.12" who="#TadeuszSułkowski">Otóż chciałbym powiedzieć w tej kwestii, i to będzie korespondowało również z zaprezentowanym stanowiskiem rządu, że dla Państwowej Inspekcji Pracy wskazówką co do perspektywicznego zaangażowania w działalność prewencyjną w rolnictwie, w tym w rolnictwie indywidualnym, są kierunki wytyczone przez Unię Europejską w podsumowaniu Europejskiego Roku Ochrony Pracy w roku 1993. Rolnictwo rodzinne zostało wówczas przez Unię uznane za dziedzinę wymagającą najpilniejszego objęcia nadzorem w ramach tzw. kategorii samozatrudniających się, czyli pracujących na własny rachunek. Uznano, że powody, dla których ta kategoria wymaga najpilniejszego objęcia nadzorem, wynikają z faktu, że jest najliczniejszą grupą zawodową wśród samozatrudniających się, charakteryzującą się wysokim poziomem zagrożeń - poziomem zagrożeń dotyczących samych rolników, ale także, co szczególnie istotne, grupą generującą zagrożenia o charakterze publicznym. Również ze względu na fakt, że w tej grupie jest szczególnie wysoki poziom wypadków dotyczących dzieci i młodocianych.</u>
<u xml:id="u-109.13" who="#TadeuszSułkowski">Państwowa Inspekcja Pracy w ramach swoich uprawnień ustawowych, w porozumieniu i w koordynacji z ministerstwem rolnictwa i kasami rolniczego ubezpieczenia społecznego, prowadzi działalność instruktażowo-doradczą oraz informacyjno-szkoleniową. W przypadkach zainteresowania ze strony rolników, wyrażania przez nich zgody, są również prowadzone wizytacje w gospodarstwach w celu zidentyfikowania istniejących tam zagrożeń, udzielenia informacji co do sposobu ich usuwania, szczególnie jeśli są to zagrożenia dotyczące dzieci. Zresztą stwierdzamy, że to najłatwiej wzmaga zainteresowanie dorosłych, wzmaga zainteresowanie rolników, jeżeli na ten aspekt zwraca się im uwagę.</u>
<u xml:id="u-109.14" who="#TadeuszSułkowski">Pani poseł Liszcz i pan poseł Kracik zwrócili uwagę na kwestię szkoleń z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, które bardzo często traktowane są w sposób czysto formalny. Zresztą należy stawiać sobie pytanie: Czy nie jest to także jedna z przyczyn niewłaściwych zachowań, a w konsekwencji również wyższego poziomu wypadkowości? Muszę w związku z tym stwierdzić, że opinie kierownictwa Państwowej Inspekcji Pracy oraz kadry inspektorskiej w kwestii obecnie obowiązujących zasad, zgodnie z którymi prowadzona jest działalność szkoleniowa z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, są nader krytyczne. Znaczna część szkoleń nie spełnia swych zadań prewencyjnych, rezultaty zaś szkoleń nie są w żaden miarodajny sposób weryfikowane. Zamierzam problem ten zgłosić Radzie Ochrony Pracy jako wymagający dogłębnego rozpatrzenia i zainicjowania stosownych zmian dla podniesienia efektywności tych szkoleń.</u>
<u xml:id="u-109.15" who="#TadeuszSułkowski">Pan poseł Niemiec postawił dwa bardzo konkretne pytania, na które postaram się zwięźle odpowiedzieć. Pierwsze pytanie: Jak Państwowa Inspekcja Pracy ocenia wpływ obciążenia pracodawców kosztami obowiązkowych badań profilaktycznych pracowników na realizację tych badań? Ta kwestia również była poruszona w wystąpieniu pani poseł Gajeckiej. Badania profilaktyczne pracowników od 1996 r., zgodnie z art. 229 Kodeksu pracy, przeprowadzane są na koszt pracodawcy. Wcześniej koszt badań wstępnych pokrywany był z budżetu państwa i wówczas badaniom okresowym podlegali tylko pracownicy narażeni na czynniki szkodliwe i uciążliwe. Obecnie objęci są nimi wszyscy pracownicy. Według naszego rozpoznania większość pracodawców nie widzi związku między obowiązkiem kierowania pracowników na badania profilaktyczne a prowadzoną działalnością i nie akceptuje takiego rozwiązania. Odbija się to niekorzystnie na poziomie i jakości realizacji tych badań. Stąd według oceny Państwowej Inspekcji Pracy do rozważenia byłby wniosek, czy to jest słuszne, aby na pracodawcach ciążył obowiązek ponoszenia kosztów badań profilaktycznych również za pracowników, którzy nie są narażeni na czynniki szkodliwe i uciążliwe.</u>
<u xml:id="u-109.16" who="#TadeuszSułkowski">Drugie pytanie, jakie postawił pan poseł Niemiec, dotyczyło tego, czy obniżenie zasiłku chorobowego za pierwsze 6 miesięcy choroby nie ma wpływu na obchodzenie prawa pracy. Pytanie to dotyczyło sytuacji, gdy pracownicy dla uniknięcia obniżonego wynagrodzenia rezygnują ze zwolnień lekarskich i kontynuują pracę lub wykorzystują urlop wypoczynkowy. Pan poseł wyraził wątpliwość, czy przepis regulujący omawianą kwestię funkcjonuje zgodnie z intencją ustawodawcy. Otóż w wyniku procesu kontrolnego Państwowej Inspekcji Pracy nie dysponujemy informacjami, które potwierdzałyby takie zjawisko, gdyż zagadnienie to nie mieści się w kompetencjach naszego urzędu. Sygnały, że sytuacje takie niekiedy występują, otrzymujemy niejako przy okazji załatwianych przez nasze służby skarg i porad pracowniczych. Nie mają one jednak charakteru faktów urzędowych. Z punktu widzenia ochrony pracy są to zjawiska niekorzystne, zaś w sytuacjach gdy dotyczą zawodów lub stanowisk, na których występują zagrożenia zawodowe, mogą być niebezpieczne dla pracownika, a nawet jego otoczenia, ze względu na wzmożone ryzyko wypadkowe. Należy zatem sądzić, że tego rodzaju negatywne konsekwencje nie były intencją ustawodawcy. Muszę jednak zaznaczyć, że dziś nie jesteśmy w stanie oszacować tego zjawiska w związku z zagrożeniami zawodowymi i ich skutkami. Aby jednak pozytywnie odnieść się do problemu postawionego przez pana posła, podejmiemy tę kwestię w procesie badania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy, wypadków śmiertelnych, bo badając tę grupę wypadków, można by przy okazji tę kwestię sprawdzić. Jeżeli niekorzystny związek omawianych tu zjawisk potwierdzi się, przedstawię panu posłowi oraz właściwym organom Wysokiej Izby stosowną informację.</u>
<u xml:id="u-109.17" who="#TadeuszSułkowski">Nawiązując do uwag wyrażonych w wystąpieniu pani poseł Cencek w imieniu klubu SLD, pragnę stwierdzić, że uwagi pod adresem rozdziałów IV, V, VI sprawozdania przyjmujemy jako cenną wskazówkę. Pragnę jednocześnie wyjaśnić, że pewien niedostatek informacji na temat rezultatów przedsięwzięć organizacyjnych wynikał z dążenia do nieposzerzania i tak już obszernego dokumentu, co pani poseł zauważyła. Jeśli chodzi o zakres zadań ustawowych Państwowej Inspekcji Pracy, to chcę powiedzieć, że ulegał on, szczególnie w latach 1994–1996, bardzo znacznemu rozszerzeniu - mówił o tym również pan poseł Skorulski. Zakres kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy w roku sprawozdawczym uważaliśmy za właściwy i wystarczający i dlatego w sprawozdaniu nie odnoszono się do przepisów prawnych regulujących działalność urzędu.</u>
<u xml:id="u-109.18" who="#TadeuszSułkowski">Pani poseł pytała o moją opinię o tym, czy funkcjonujące w Polsce rozwiązanie, polegające na tym, że Państwowa Inspekcja Pracy podlega Sejmowi, sprzyja kształtowaniu właściwej polityki państwa w zakresie ochrony pracy i jej realizacji. Tę kwestię - czy zbliżoną do niej - podnosił również pan poseł Sieńko. Powiem w ten sposób: rozwiązanie to nie stwarza żadnych przeszkód i utrudnień w praktyce - podkreślam: w praktyce - kształtowania i realizacji polityki państwa w zakresie ochrony pracy. Wynika to zasadniczo z przepisów ustawowych, według których główny inspektor pracy przedstawia Radzie Ministrów sprawozdania roczne, a także udostępnia ministrowi pracy i polityki socjalnej zbiorcze wyniki kontroli. Tak więc sprawozdanie jest corocznie referowane Komitetowi Społecznemu Rady Ministrów oraz Radzie Ministrów. Stwarza to możliwość przeprowadzenia dyskusji nad kierunkami polityki w zakresie ochrony pracy oraz jej realizacją w świetle wyników działalności państwowego nadzoru i kontroli. Ponadto opracowanie rocznego programu działania Państwowej Inspekcji Pracy - o to też było pytanie, niestety nie zdążyłem zanotować osoby pytającej - poprzedza zwrócenie się przez nas do organów władzy wykonawczej, przede wszystkim do Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, ale także do Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, Ministerstwa Gospodarki, o przedstawienie ich potrzeb odnośnie do przyszłych kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Propozycje te są uwzględniane w programach rocznych Państwowej Inspekcji Pracy. Bierzemy też pod uwagę to, że mogą niejako na bieżąco pojawiać się problemy kształtujące potrzeby ministerstwa pracy w związku z realizacją polityki w zakresie ochrony pracy. Stąd ministrowi pracy składana jest propozycja wykorzystywania na bieżąco, według potrzeb, działalności kontrolnej Państwowej Inspekcji Pracy do celów interwencyjnych i rozpoznawczych.</u>
<u xml:id="u-109.19" who="#TadeuszSułkowski">Podsumowując odpowiedź na to pytanie, chciałbym wyrazić pogląd, który będzie nie tylko moim osobistym, lecz, jestem o tym przekonany, poglądem całego środowiska inspektorskiego w kraju: uważamy, iż takie rozwiązanie, że Państwowa Inspekcja Pracy podlega Sejmowi, sprzyja kształtowaniu i realizacji polityki państwa w zakresie ochrony pracy, gdyż zapewnia niezbędną neutralność tego urzędu w okresie transformacji. Jest to szczególnie istotne w sytuacji, gdy organy władzy wykonawczej, nawet wbrew ich woli i intencjom, traktowane są przez środowiska pracownicze jako strona.</u>
<u xml:id="u-109.20" who="#TadeuszSułkowski">Zostało zadanych bardzo wiele pytań. Starałem się wszystkie zanotować. Spróbuję odpowiedzieć krótko, bo zdaję sobie sprawę, że państwo posłowie mogą już być zmęczeni.</u>
<u xml:id="u-109.21" who="#TadeuszSułkowski">Pani poseł Liszcz poruszyła kwestię kontroli związanych z pracami sezonowymi w sadach, w zakładach przetwórstwa owocowego. Dziękuję za ten sygnał. Będziemy podejmowali te kontrole w dalszym ciągu, aczkolwiek dotychczasowe próby nie dawały zadowalających rezultatów z przyczyn, o których pani poseł również wspominała. Po prostu inspektor pracy w takich sytuacjach napotyka zmowę pomiędzy zatrudnionymi i pracodawcą. Zmowę z różnych powodów - po części mowa o zastraszeniu. A ja bym jeszcze do tego dodał: to jest jednak głęboko zakorzeniony stosunek do przedstawiciela urzędu państwowego. Ci ludzie, dzieci, ich rodzice, wolą na wszelki wypadek ten fakt zataić. Przy tym, no cóż, nasi inspektorzy nie są śledczymi, żeby mogli tak dalece w proces wkroczyć. Niemniej jednak spróbujemy - w ramach działaniach kontrolnych - przyjrzeć się jeszcze sprawom prac sezonowych.</u>
<u xml:id="u-109.22" who="#TadeuszSułkowski">Podzielamy pogląd wyrażony przez panią poseł Liszcz w kwestii przepisów dotyczących czasu pracy. Rzeczywiście, jest to daleko idąca liberalizacja.</u>
<u xml:id="u-109.23" who="#TadeuszSułkowski">Jeśli chodzi o związek wypadków przy pracy z alkoholem, to znowu jest sprawa niezwykle trudna. Statystyka państwowa podaje, że to ok. 3%. Według naszych ustaleń można szacować to na 8–10%. Ale mówię, są to ustalenia dotyczące przypadków, kiedy mieliśmy konkretne przesłanki. Znacznie częściej żadnych przesłanek uchwycić się nie daje. Stąd gdybym miał tak po prostu odpowiedzieć, co ja o tym sądzę, to uznałbym, że szacunek zdroworozsądkowy - chociażby per analogiam do wypadków komunikacyjnych - na poziomie 20% nie byłby przesadzony. Dodam, że podjęliśmy współpracę z Państwową Agencją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Będziemy chcieli wspólnie wypracować metodę, która pozwoliłaby nam te sprawy w procesie kontrolnym lepiej uchwycić i uściślić. Ale rozumiemy, że rzecz jest niezwykle trudna i tak samo napotyka na zmowę milczenia, zmowę dotyczącą nieujawniania, z różnych powodów.</u>
<u xml:id="u-109.24" who="#TadeuszSułkowski">Pani poseł, której życzliwe nastawienie wobec urzędu znamy od dawna, poruszyła kwestię zawsze rodzącą pewne zażenowanie, mianowicie zadała pytanie: Czy jest problem korumpowania? Otóż jako główny inspektor pracy, jako urzędnik państwowy mogę z całą sumiennością odpowiedzieć, że ja takiego problemu nie widzę. Wokół tego mogą być różne mity, mogą krążyć różne pogłoski. Zdarzało się, że w ciągu roku wpływało do mnie kilka - dosłownie kilka, myślę, że na palcach jednej ręki dałoby się to policzyć - zgłoszeń od pracodawców, które stanowiły zarzuty dotyczące jakichś zamiarów korupcyjnych ze strony inspektorów. Poddanie ich wyjaśnieniu, jak do tej pory, nie potwierdziło tych zarzutów. Natomiast w jednym czy w dwóch przypadkach cały proces postępowania wyraźnie wskazywał na to, że pracodawca żywił istotną urazę do inspektora pracy.</u>
<u xml:id="u-109.25" who="#TadeuszSułkowski">Pan poseł Kasprzyk pytał, czy mają sens 1–2-dniowe kontrole, co można dzięki nim osiągnąć, czy nie są one za krótkie - jeżeli dobrze zrozumiałem. Otóż, panie pośle, jest to kwestia kompromisu. Oczywiście można by 1–2-dniową kontrolę zastąpić kontrolą kompleksową, dogłębną, 5-dniową, tygodniową. Ale biorąc pod uwagę liczbę podmiotów gospodarczych, jaką trzeba objąć kontrolą, liczbę podmiotów, dla których naszym zdaniem najważniejszy jest fakt, aby inspektor pracy tam się zjawił, dokonał ogólnego oglądu i wybrał sprawy najistotniejsze z punktu widzenia widocznych uchybień, powoduje, że taki kompromis wybieramy i preferujemy krótkie kontrole. Jest to zgodne z zaleceniami Wysokiej Izby wynikającymi z poprzedniej debaty sejmowej oraz z zaleceniami Rady Ochrony Pracy.</u>
<u xml:id="u-109.26" who="#TadeuszSułkowski">Jak oceniam postęp związany z likwidacją starych przepisów? Panie pośle, mniej więcej tak jak oceniłem realizację wystąpień głównego inspektora pracy do organu władzy wykonawczej, o czym przed chwilą mówiłem.</u>
<u xml:id="u-109.27" who="#TadeuszSułkowski">Pan poseł Kracik postawił pytanie, które mogłoby stanowić motto bardzo obszernej dyskusji, wręcz debaty, dotyczące tego, jaka jest właściwa relacja pomiędzy funkcją dyscyplinującą a funkcją doradczo-edukacyjną Państwowej Inspekcji Pracy. Otóż jest to pytanie co do wytyczenia pewnego kierunku polityki, pytanie, które należy skierować do Rady Ochrony Pracy i Komisji Polityki Społecznej. W tej kwestii my, kierownictwo Państwowej Inspekcji Pracy, możemy przedstawić opinię odnośnie do tego, jaki komponent czynnika nadzorczo-kontrolnego naszym zdaniem jest konieczny. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie można rezygnować z komponentu doradczo-edukacyjnego, a także z tego, że dosyć silne jest oddziaływanie środowiska pracodawców, aby redukować wątek działalności dyscyplinująco-represyjnej. Powiem tylko w ten sposób, że przy obecnym stanie warunków pracy, dyscypliny pracodawców i rynku pracy bardzo ostrożnie podchodziłbym do kwestii odchodzenia czy pewnego rezygnowania ze zdecydowanej działalności nadzorczo-kontrolnej Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
<u xml:id="u-109.28" who="#TadeuszSułkowski">Pan poseł Jaskiernia postawił pytanie dotyczące dostosowania przepisu o konstrukcji maszyn, o którym mowa w sprawozdaniu, do dyrektyw Unii Europejskiej i zapytał, czy jest to jedyny przepis, na który główny inspektor pracy zwracał uwagę jako na wymagający zharmonizowania. Otóż jest konkretna dyrektywa Unii Europejskiej w tej sprawie. Nie jest to jedyny przepis, o drugim przepisie mówimy w innym miejscu sprawozdania, wskazując na potrzebę dostosowania do dyrektyw Unii Europejskiej przepisów dotyczących katastrof przemysłowych i wielkich zagrożeń. Są to obecnie te przepisy, które z punktu widzenia Państwowej Inspekcji Pracy wymagają zharmonizowania.</u>
<u xml:id="u-109.29" who="#TadeuszSułkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Kończąc, pragnę podziękować paniom i panom posłom za zainteresowanie. Z satysfakcją przyjęliśmy te wypowiedzi, które były zbieżne z naszymi wnioskami, w których wyrażano akceptację dotychczasowych kierunków działania. Z uwagą wysłuchaliśmy wskazań i zaleceń dotyczących dalszej działalności Państwowej Inspekcji Pracy. Wdzięczni jesteśmy także za krytyczne uwagi, również za te szczególnie ostre i bezkompromisowe. Pragniemy przede wszystkim doskonalić pracę swojego urzędu. Ufamy, że w każdej krytyce znajdziemy pierwiastek, który nas do tego celu przybliży. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu inspektorowi.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#MarekBorowski">Teraz poproszę przewodniczącą Rady Ochrony Pracy panią Bożenę Borys-Szopę.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#BożenaBorysSzopa">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Odpowiadając na pytanie pana posła Rulewskiego, pragnę państwa poinformować, iż do tej pory nie dotarł do Rady Ochrony Pracy żaden projekt do zaopiniowania w sprawie, którą pan poseł zechciał przedstawić, a mianowicie w sprawie ewentualnej zmiany podporządkowania Państwowej Inspekcji Pracy. W związku z tym te zmiany nie były przedmiotem dyskusji członków Rady Ochrony Pracy, tak więc niestety nie mogę Wysokiej Izbie przedstawić oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Mogę natomiast przekazać moją własną opinię. W Radzie Ochrony Pracy reprezentuję NSZZ „Solidarność”, której delegaci kolejnych zjazdów regionalnych, a także ostatniego krajowego zjazdu, przyjęli stanowiska o utrzymaniu dotychczasowego stanu prawnego w zakresie podporządkowania Państwowej Inspekcji Pracy Sejmowi. Uzasadnieniem dla tych stanowisk była głównie konieczność zagwarantowania tej instytucji niezależności, a także obiektywności wobec wszystkich stron stosunków pracy, również ministerstw i wielu innych instytucji.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#BożenaBorysSzopa">Na zakończenie chciałabym podkreślić, że właśnie to rozwiązanie jest bardzo często przedmiotem wielkiego zainteresowania naszych związkowych partnerów zagranicznych. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję pani przewodniczącej.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#MarekBorowski">Bardzo proszę panią poseł Ewę Tomaszewską sprawozdawcę komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#EwaTomaszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałam przede wszystkim wyjaśnić, z jakiego względu nie znalazły się w sprawozdaniu pewne zagadnienia. Otóż zwykle przygotowując taki dokument, staramy się wyważać z jednej strony potrzebę przedstawienia Wysokiej Izbie możliwie dokładnej informacji o przebiegu dyskusji w komisji, z drugiej strony nie przenosić jednak całej tej dyskusji, albowiem wówczas praca komisji byłaby zbyteczna, a parlament musiałby jako całość obradować nad wszystkimi tematami w równie dokładny sposób, jak to czynimy w komisji. Dlatego sprawozdania zwykle są pewnym skrótem dyskusji w komisji i czasem w niezamierzony sposób wypadną przy tym skracaniu sprawy dla niektórych posłów bardzo ważne. Tak się stało w przypadku wniosku pana posła Kasprzyka. Przytoczę ze stenogramu dokładnie, jak ten wniosek był sprecyzowany; to jest fragment dłuższej wypowiedzi. „Zgłaszam wniosek formalny, czy wraz ze sprawozdaniem komisji dotyczącym sprawozdania z działalności Państwowej Inspekcji Pracy, nie należałoby wystąpić do marszałka Sejmu o to, by przeprowadzić łączną debatę dotyczącą dwóch problemów: sprawozdania Państwowej Inspekcji Pracy oraz przestrzegania warunków prawa pracy”. Wniosek ten nie był głosowany, natomiast nie budził żadnych kontrowersji i, o ile pamiętam, przewodniczący obradom stwierdził, że wniosek ten będzie wzięty pod uwagę przez prezydium. W międzyczasie prezydium komisji zebrało się raz w innej sprawie wraz z przedstawicielami Biura Legislacyjnego. Tak że sprawy związane z porządkiem działań, z procedowaniem w tej sprawie nie były omawiane. Natomiast w naturalny sposób te sprawy się wiążą. Sprawa funkcjonowania Państwowej Inspekcji Pracy wiąże się ze stanem przestrzegania prawa pracy, z warunkami pracy. Praktycznie więc trudno jest obradować nad tymi dwoma sprawami, oddzielając je od siebie.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#EwaTomaszewska">Nie wiem, czy nie będzie za dużym wykroczeniem, uchybieniem względem statusu posła sprawozdawcy, jeśli stwierdzę, że byłam zwolennikiem rozwiązania polegającego na łącznej dyskusji. Niemniej w tej kwestii wydaje mi się dość istotne to, że z oceną sprawozdania czekaliśmy bardzo długo, ponieważ parlament ma tak wiele zadań w tym roku, że dość trudno jest każde następne nowe ulokować w jakimś sensownym terminie, stąd też opóźnienie tej debaty, wydawałoby się, ze szkodą dla prac nad tym sprawozdaniem. Myślę, że będzie dobrą okazją do podjęcia łącznej debaty, o czym też była mowa na posiedzeniu komisji, analiza wykonania budżetu za rok 1998 w części dotyczącej Państwowej Inspekcji Pracy. Wtedy będziemy mogli podjąć również tematy bardziej szczegółowe, związane z przestrzeganiem warunków pracy, prawa pracy. Wówczas będzie można wziąć pod uwagę również przygotowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej dokument pt. „Ocena stanu bezpieczeństwa i higieny pracy w 1997 roku”, który nam dostarczono do komisji w późniejszym czasie.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#EwaTomaszewska">Wydaje mi się także, że pożyteczne byłoby, by w tej debacie wzięli udział przedstawiciele rządu zarówno reprezentujący resort pracy, a w tym i departament warunków pracy, jak i zajmujący się zagadnieniami związanymi z ubezpieczeniami - pełnomocnik rządu do spraw reform systemu ubezpieczeniowego - albowiem ważne tu są nie tylko regulacje dotyczące zasad bezpieczeństwa pracy, ale także regulacje dotyczące nowego systemu ubezpieczeniowego, a więc kwestia uzależnienia składki płaconej przez pracodawców od warunków pracy w zakładzie.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#EwaTomaszewska">Sądzę, że byłoby pożyteczne, gdyby w tej debacie brali udział przedstawiciele ZUS i KRUS, którzy znają dobrze skutki wypadków przy pracy od strony ekonomicznej mającej wpływ na kształt corocznego budżetu. Mamy wiele trudności ze znalezieniem środków na różnego rodzaju zadania. Tymczasem niedbałość w zakresie bezpieczeństwa pracy powoduje nie tylko ludzkie dramaty, ale i straty w zakresie środków budżetowych. Wydaje mi się, że to jest odpowiedź na zastrzeżenia pana posła Kasprzyka.</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#EwaTomaszewska">Druga sprawa, którą pominęłam w sprawozdaniu, a która była ujęta w wystąpieniach wielu posłów, dotyczy tego, że tekst sprawozdania ma charakter bardziej statystyczny niż strategiczny i że byłoby lepiej trochę to skorygować.</u>
<u xml:id="u-113.5" who="#EwaTomaszewska">Teraz spróbuję odpowiedzieć na pytanie pana posła Rulewskiego o to, czy sprawozdanie nie jest zbyt „anonimowe”, dlaczego nie wskazuje winnych. Otóż wprost winnych rzeczywiście nie wskazuje, ale raczej stawiałabym sprawę nie w aspekcie winy, a w aspekcie pewnych zobowiązań do podjęcia działań. Wprost takiego wskazania nie ma, ale dość łatwo można się domyślić czy przyjąć, że jeśli chodzi o nieegzekwowalność prawa, to można oczekiwać, że tą sprawą zainteresować się powinien resort sprawiedliwości. Jeśli chodzi natomiast o brak aktualizacji aktów wykonawczych dotyczących warunków pracy po nowelizacji Kodeksu pracy w 1996 r., to oczywiście można oczekiwać działań w tym zakresie ze strony resortu pracy.</u>
<u xml:id="u-113.6" who="#EwaTomaszewska">Następna sprawa to pytanie pana posła Jaskierni dotyczące bardziej strategicznego procedowania w komisji. Owszem, problemy związane z prewencją, z pewnym programowym podejściem do sprawy zwalczania niekorzystnych zjawisk - chodzi o zwiększanie się liczby wypadków przy pracy - były poruszane w trakcie dyskusji i w sprawozdaniu dałam temu, wydaje mi się, wyraz. Natomiast nie sformułowano zbiorczego wniosku w sprawie uhierarchizowania kierunków działań, co do których komisja życzyłaby sobie, by je realizować. Ocenialiśmy sprawozdanie, natomiast tego rodzaju wniosek, myślę, powinien zostać wypracowany właśnie w trakcie debaty z udziałem przedstawicieli różnych dziedzin życia społeczno-gospodarczego, przede wszystkim mających wpływ na jakość warunków pracy, na sprawy związane z poziomem wypadkowości i zachorowań na choroby zawodowe. Tak że wydaje mi się, że można będzie to zrealizować w trakcie tej wspólnej debaty. Chyba odpowiedziałam na wszystkie pytania. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#EwaTomaszewska">Jeśli można, to chciałabym oczywiście przy tej okazji również ogromnie podziękować inspektorom pracy, wszystkim, którzy przyczyniali się do tego, by obniżyć poziom wypadkowości w kraju, szczególnie że obchodzimy tak ważną rocznicę - 80 rocznicę istnienia Państwowej Inspekcji Pracy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo pani poseł.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#MarekBorowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#MarekBorowski">Komisja Polityki Społecznej wnosi o przyjęcie sprawozdania głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r.</u>
<u xml:id="u-116.3" who="#MarekBorowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-116.4" who="#MarekBorowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-116.5" who="#MarekBorowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 21 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki (druk nr 551).</u>
<u xml:id="u-116.6" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Władysława Stępnia w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#WładysławStępień">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt przedstawić Wysokiemu Sejmowi w imieniu grupy posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej projekt ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki. Zaszczyt to dla mnie szczególny ze względu na fakt, że od 31 lat jestem związany z górnictwem siarki umową o zatrudnienie, a od 6 reprezentuję załogi tej branży w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#WładysławStępień">Przed przystąpieniem do omówienia istoty proponowanej ustawy niezbędne jest krótkie scharakteryzowanie górnictwa siarki w celu przybliżenia jego problemów. Polskie górnictwo siarki, zlokalizowane w zagłębiach tarnobrzeskim i staszowskim, przez ponad 20 lat, szczególnie w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, było potentatem światowym. W kraju kopalnie i zakłady przetwórcze siarki znajdowały się w pierwszej trójce płatników podatków na rzecz skarbu państwa w przeliczeniu na jednego zatrudnionego. W 1989 r., a więc 10 lat temu, przedsiębiorstwa wydobywcze osiągnęły wynik netto 200 mln zł. Zatrudnienie wynosiło wówczas 16 740 pracowników. Cena siarki kształtowała się znacznie powyżej 110 dolarów. Górnicy siarki w kopalniach odkrywkowych i otworowych uzyskali prawo do emerytur górniczych ze względu na niebezpieczną i uciążliwą pracę. Pracownicy przeróbki i służb pomocniczych objęci zostali kategorią szczególnego zagrożenia, ponieważ warunki pracy w przetwórstwie siarki w produkcji chemicznej były niewyobrażalnie szkodliwe i uciążliwe. Ciągle jednak doskonalono technologię. Dzięki siarce nastąpił wielki rozwój cywilizacyjny w promieniu 50 km, wokół Tarnobrzega i Staszowa, lecz jednocześnie nastąpiła, niestety, ogromna degradacja środowiska naturalnego, gleby, wód, jak również poczyniło to spustoszenia, jeśli chodzi o ludzkie zdrowie: 59 osób poniosło śmierć w wypadkach podczas pracy w górnictwie siarki, a ponad 740 młodych ludzi z tytułu chorób w związku ze szkodliwościami siarki spoczywa na lokalnych cmentarzach. Od lat z tytułu szkodliwości oddziaływań fluoru, pyłów i tlenków siarki, siarkowodoru i innych szkodliwych substancji szerzą się choroby przewodu pokarmowego, układu oddechowego, kręgosłupa, kości, występują zawały, wylewy i nowotwory. Ciężka i niebezpieczna praca była jednak przez lata dobrze wynagradzana, a dostęp do świadczeń socjalnych był wręcz imponujący. Tak było do czasu, kiedy na świecie rozpoczęła się walka o czyste powietrze, o zdrowe i ekologiczne media, w tym gaz i ropę naftową. W 1991 r. rozpoczął się spadek cen na rynkach światowych, na których Polska sprzedawała ponad 4 mln ton siarki rocznie. Rynki zapełniały się powoli siarką z odzysku, z oczyszczania gazu i ropy naftowej. Dla przykładu obecna Rosja w latach osiemdziesiątych importowała z Polski ponad 800 tys. ton siarki, a obecnie w latach dziewięćdziesiątych sama proponuje ponad milion ton na rynkach światowych siarki z odzysku z gazu i z ropy.</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#WładysławStępień">Biorąc pod uwagę, że dekoniunktura cenowa miała być i jest niestety tendencją stałą, rozpoczęto w kopalniach siarki realizację programów oszczędnościowych, a od 1994 r. programów restrukturyzacyjnych. Poprzedni rząd w latach 1994–1996 podejmował decyzje strategiczne zarówno w zakresie ograniczenia podaży polskiej siarki na rynkach światowych, jak również zwiększania i sposobu wykonywania robót likwidacyjnych w górnictwie i przetwórstwie siarki.</u>
<u xml:id="u-117.3" who="#WładysławStępień">W wyniku akceptacji wymienionych programów oszczędnościowych oraz restrukturyzacyjnych nastąpiły wielkie zmiany w górnictwie siarki.</u>
<u xml:id="u-117.4" who="#WładysławStępień">W latach 1992–1998 zatrudnienie zmalało z 16 740 do 4 888 pracowników; niestety, odbyło się to w trybie zwolnień grupowych, przejść na renty i emerytury oraz od 1997 r. na zasiłki przedemerytalne, które funkcjonują do dziś.</u>
<u xml:id="u-117.5" who="#WładysławStępień">Wyłączono z dniem 1 stycznia 1994 r. i przeznaczono do likwidacji ogromne wyrobiska siarkowe w kopalni odkrywkowej Machów i Piaseczno o łącznej powierzchni prawie 900 ha. Rząd podjął decyzję o rozpoczęciu finansowania z dotacji budżetowych robót likwidacyjnych w tych posiarkowych wyrobiskach, w których jest niestety ogromne zagrożenie ekologiczne, szczególnie zagrożenie przepływających obok wód Wisły.</u>
<u xml:id="u-117.6" who="#WładysławStępień">Dokonano udoskonalenia technologii wydobycia i przetwórstwa siarki, zmniejszono drastycznie zakres usług zewnętrznych i wewnętrznych doprowadzając koszt techniczny wydobycia siarki do nieosiągalnych wcześniej wielkości 40 dolarów za tonę; niestety, ceny siarki spadły jeszcze bardziej. Wprowadzono 16 nowych asortymentów nawozów fosforowych. Uruchomiono produkcję styropianu i wielu innych produktów na bazie posiadanych instalacji i wydobywanej siarki. Zlikwidowano trzy potężne zakłady produkcji kwasu siarkowego, na który nie było niestety już zapotrzebowania. W grudniu 1992 r., pomimo braku stosownej ustawy, sprzedano 2300 mieszkań zakładowych, a w roku następnym przekazano innym użytkownikom dziesiątki żłobków, przedszkoli, domów wczasowych, sanatoriów, domów kultury i hal sportowych. Zrobiono to wtedy, kiedy było to niezbędną powinnością. Warto podkreślić, że wiele przedsiębiorstw, które mają problemy finansowe, do dziś nie uporało się z balastem socjalnym i ponoszą z tego tytułu koszty.</u>
<u xml:id="u-117.7" who="#WładysławStępień">Zmniejszono wydobycie siarki z 5 mln do 1 mln ton obecnie. Wyłączono z eksploatacji, przekazano do rekultywacji ponad 2 tys. ha terenów górniczych. Doprowadzono niestety do spadku wynagrodzeń. Obecnie wynagrodzenie w górnictwie siarki nie przekracza 1100 zł brutto. Pozbawiono również niestety pracowników i ich rodziny oraz emerytów i rencistów możliwości wyjazdów na wczasy, kolonie i do sanatoriów. Dokonano zmian organizacyjnych, w ramach których zlikwidowano kilkanaście wydziałów oraz wiele komórek organizacyjnych. Przekazano ponad 150 ha terenów i zbędnych obiektów do powstałej we wrześniu 1997 r. tarnobrzeskiej specjalnej strefy ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-117.8" who="#WładysławStępień">Pomimo tego, pomimo tych wielkich wyrzeczeń załóg i zmian technologicznych i organizacyjnych sytuacja w górnictwie siarki jest w dalszym ciągu dramatyczna. Maleją od 2 lat dotacje na roboty likwidacyjne w wyrobiskach kopalń odkrywkowych oraz na roboty rekultywacyjne. To bardzo groźne, ze względu na opóźnianie się zasypywania wyrobisk i utworzenia zbiorników przeciwpowodziowych mogących pomieścić ponad 8 mln m3 wody.</u>
<u xml:id="u-117.9" who="#WładysławStępień">Chciałbym w tym miejscu przestrzec organizatorów finansowania robót likwidacyjnych: Gdyby w nocy z 10 na 11 lipca 1997 r. wody Wisły, których poziom wynosił 60 cm od korony wału, wpłynęły do wyrobiska w kopalni Machów, byłaby to katastrofa na skalę nie tylko ogólnokrajową, ale - mogę śmiało powiedzieć - europejską. Wtedy skażenie siarkowodorem byłoby tak wielkie, jeśli chodzi o wody, i oczyszczenie tych wód trwałoby kilkanaście miesięcy i kosztowałoby ok. 200–220 mln zł, a kopalnia nie może się doprosić 60 mln zł na roboty likwidacyjne, aby przynajmniej kontynuować te roboty likwidacyjne i siarkowodór wreszcie zlikwidować; koszty stałe są ogromne.</u>
<u xml:id="u-117.10" who="#WładysławStępień">Chciałbym w tym miejscu wyrazić wdzięczność 251 posłankom i posłom, którzy poparli poprawkę dotyczącą zwiększenia dotacji o 15 mln zł na roboty likwidacyjne w górnictwie siarki, bo dzięki temu te roboty nie zostaną zatrzymane, będą kontynuowane przynajmniej w minimalnym zakresie, a ludzie, którzy je realizują, nie pójdą na bruk. Ale to dopiero parlament zrozumiał, rząd nie potrafi tego zrozumieć.</u>
<u xml:id="u-117.11" who="#WładysławStępień">Dziękuję również sejmowej komisji i jej przewodniczącemu za to, że od dwóch lat ta komisja realnie patrzy na zagrożenia ekologiczne w górnictwie siarki. To bardzo cenne, bo komisja dba o racjonalne wydawanie środków budżetowych, jeśli chodzi o tę konkretną sprawę.</u>
<u xml:id="u-117.12" who="#WładysławStępień">Niestety wszelkie próby pozyskania dużego inwestora w tarnobrzeskiej specjalnej strefie ekonomicznej, co by pozwoliło na przesunięcie ludzi z górnictwa siarki na inne stanowiska, nie uzyskało poparcia rządu. Mam nadzieję, że tę sprawę będziemy w dalszym ciągu z rządem negocjować; może będzie ona miała nowy wymiar.</u>
<u xml:id="u-117.13" who="#WładysławStępień">Nie ma niestety dla górników siarki osłon socjalnych, o które wielokrotnie występowaliśmy - o osłony dla 1,5 tys. ludzi. Przypominam, mówiłem przed chwilą, ilu odeszło: z 16,5 tys. zostało mniej niż 5 tys.; odeszli bez żadnych osłon. Chcemy, aby następna grupa, która przy kolejnym spadku wydobycia będzie musiała odejść, miała osłonę, tym bardziej, że inni ją mają. Nie ma decyzji, nie ma również decyzji w sprawie uznania ciągu technologicznego w górnictwie siarki, w górnictwie odkrywkowym, chodzi o rozstrzygnięcie istotne dla 170 ludzi, którzy mogliby odejść na emerytury - druk nr 308 leży w Sejmie, zaniechany już od ponad roku. Nie ma również środków preferencyjnych na nowe technologie produkcji chemicznej, którą można byłoby uruchomić na bazie siarki, która dałaby możliwość tzw. produkcji zastępczej ludziom nie mającym dzisiaj w górnictwie pracy. Cena na rynkach światowych wynosi dziś 36,9 dolara i jest o 3,1 dolara niższa od kosztu wydobycia, a tu już nic nie da się zrobić, ponieważ energochłonność jest znaczna, a ceny mediów energetycznych rosną, rosną również ceny przewozów, taryf kolejowych, i to znacznie. Rosną również od 3 lat straty w eksporcie, to bardzo istotne. W wyniku aprecjacji złotego eksport siarki jest mało efektywny, o czym z trybuny sejmowej wielokrotnie mówili przedstawiciele różnych branż polskich eksporterów.</u>
<u xml:id="u-117.14" who="#WładysławStępień">Po raz pierwszy od kilku lat spada produkcja nawozów fosforowych wytwarzanych w kopalniach siarki w przetwórstwie na bazie siarki, i to aż o 30%. Spada dlatego, że rolnicy nie mają pieniędzy, aby te nawozy kupić. W dalszym ciągu stosowane są cła zaporowe na przykład na Ukrainę, która chętnie kupiłaby od Polski ok. 200 tys. ton siarki, ale rząd, pomimo różnych próśb i wniosków, pomimo dobrych stosunków Polski z Ukrainą, nie potrafi sobie z tym poradzić i pomóc w sprzedaży polskiej siarki, aby chronić niejako naszą produkcję. Nie ma również ochrony rynków nawozowych, coraz więcej nawozów z Zachodu przez Niemcy napływa na polski rynek i rząd nie potrafi tego zablokować stosowaną decyzją w kwestii ochrony na polskiej granicy. Nie ma w ogóle żadnych mechanizmów ochronnych w wypadku polskiego producenta siarki, polskiego producenta nawozów.</u>
<u xml:id="u-117.15" who="#WładysławStępień">Stan zaległego zadłużenia w górnictwie siarki na 31 grudnia 1998 r. wynosi łącznie 164 mln zł, w tym 41 mln zł to odsetki. Jest to, proszę państwa, w porównaniu ze stanem finansowym górnictwa węglowego, 1,1% tego problemu, jaki mamy w górnictwie węglowym. Mówię o tym celowo, żeby była orientacja, jaki problem finansowy przedstawiamy Wysokiej Izbie w projekcie ustawy.</u>
<u xml:id="u-117.16" who="#WładysławStępień">Największe przedsiębiorstwo Kopalnie i Zakłady Przetwórcze Siarki „Siarkopol” w Tarnobrzegu zalegają 67 mln zł, Kopalnie i Zakłady Chemiczne „Siarkopol” w Grzybowie - 4600 tys., Kopalnia Siarki „Machów” - 89 mln i jest to opłata za korzystanie ze środowiska, która w tej chwili jest w porozumieniu, dzięki dobrej decyzji wojewody... Jest to w ogóle nielogiczne, dlatego że minister finansów, na wniosek ministra gospodarki, daje dotacje na wykonanie robót likwidacyjnych, na uszczelnienie dna i zlikwidowanie siarkowodoru. Kopalnia Machów jest przedsiębiorstwem państwowym i jest zobowiązana... oczyszcza wody z siarkowodoru i zrzuca je do Wisły, niestety te wody w dalszym ciągu degradują Wisłę, za to trzeba płacić kary, bo takie jest prawo w stosunku do producentów, którzy emitują różne szkodliwe substancje. Tak więc jeden minister daje, drugi minister zabiera z tej samej państwowej kasy i w ten sposób opóźnia się roboty likwidacyjne w wypadku zagrożeń ekologicznych. Nie jestem w stanie wytłumaczyć prostemu człowiekowi z kopalni siarki, może by ktoś inny spróbował to zrobić, dlaczego tak jest.</u>
<u xml:id="u-117.17" who="#WładysławStępień">Kolejne przedsiębiorstwo, które zalega, jest to Przedsiębiorstwo Rekultywacji Terenów Górniczych, kwota niewielka - 2376 tys. i Kopalnia Siarki „Grzybów” w Rzędowie, która również prowadzi roboty likwidacyjne - 369 tys. zł. To są wszystkie zaległości. Te, które uwzględniamy w art. 2 i 3 projektu ustawy, to są zaległości na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, chodzi tu także o opłaty za korzystanie ze środowiska, o opłaty eksploatacyjne. Są tu również kwoty zaległości wobec Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, które w ustawie nie zostały uwzględnione, ale to jest nasz błąd, do którego się przyznajemy, bo również ten problem należy w memorandum odnośnie do spłat ustawowo rozstrzygnąć.</u>
<u xml:id="u-117.18" who="#WładysławStępień">Proponujemy to memorandum na dwa lata, 1999–2000, potem spłaty przez 6 lat na wzór rozstrzygnięć, które zostały przyjęte dla górnictwa węgla kamiennego. Chcę tu jednak zastrzec, że gdyby dzięki łaskawości Wysokiej Izby nastąpił dalszy ciąg prac nad tą ustawą i jej poprawianie, to należy się zastanowić nad tym, kiedy ona wejdzie w życie. Gdyby weszła pod koniec bieżącego roku, to jeśli chodzi o memorandum, należy to rozpocząć od 2000 r., byłyby to lata 2000–2001, czyli trzeba by o rok przesunąć termin rozpoczęcia spłaty zaległości.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#MarekBorowski">Przepraszam bardzo, panie pośle, czy tu nie chodzi przypadkiem o moratorium?</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#WładysławStępień">Tak jest, panie marszałku, bardzo przepraszam, to chyba ze zmęczenia, wyraźnie mam napisane: moratorium, a czytam...</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#MarekBorowski">Bo potem jest to w protokole.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#WładysławStępień">Bardzo przepraszam. Jeszcze raz podkreślam, że chodzi nie o memorandum, a o moratorium.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#WładysławStępień">W dniu wczorajszym w prasie zostało opublikowane stanowisko Rady Ministrów w sprawie projektu tej ustawy. Rada Ministrów jednoznacznie sprzeciwia się proponowanym przez nas rozwiązaniom, twierdząc, że problem można rozwiązać inaczej. Tylko że od lipca prowadzimy rozmowy w sprawie górnictwa siarki i każda rozwiązanie jest nie do przyjęcia, ale żadnej propozycji ze strony rządu nie ma. Oczekujemy na propozycje innych rozstrzygnięć, będziemy je rozważać. Na razie jest to jednak jedyne sensowne rozwiązanie, które może dać szansę na wprowadzenie nowych technologii i nowych produkcji w górnictwie siarki, zamiast tego, co jest wykonywane do tej pory; pozwoli to na powstanie nowej, lepszej sytuacji ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#WładysławStępień">Propozycje zawarte w art. 3 projektu ustawy dotyczą zaniechania poboru opłat za korzystanie ze środowiska; jeśli chodzi o kopalnie siarki i zakłady przetwórcze w Tarnobrzegu, jest to kwota 20 mln, a 89 mln dotyczy, jak już mówiłem wcześniej, kopalni „Machów”.</u>
<u xml:id="u-121.3" who="#WładysławStępień">W art. 5 proponujemy, aby na czas likwidacji zakłady, które prowadzą prace likwidacyjne dotowane z budżetu państwa, czyli kopalnia „Machów”, Przedsiębiorstwo Rekultywacji Terenów Górniczych i kopalnia „Grzybów” w Rzędowie, były zwolnione z opłat ekologicznych. Chodzi o to, by mogły one przyspieszyć dzięki środkom rotacyjnym zakończenie tych robót likwidacyjnych; o tym również już wspominałem.</u>
<u xml:id="u-121.4" who="#WładysławStępień">W art. 4 podajemy propozycję harmonogramu spłat zaległości w okresie 6 lat po zakończeniu 2-letniego zawieszenia spłaty.</u>
<u xml:id="u-121.5" who="#WładysławStępień">Podkreślam w imieniu wnioskodawców, że jesteśmy otwarci na propozycje zmian niektórych zapisów, ponieważ ten projekt ustawy znajduje się w parlamencie od 23 lipca ub. r. i w tym czasie zdewaluowała się ich aktualność; należy więc to zmienić, szczególnie jeśli chodzi o kwestie własnościowe i o sposób dochodzenia do rozstrzygnięć finansowych. Dlatego jesteśmy otwarci na propozycje, przede wszystkim ze strony rządu. Stanowisko rządu będzie prawdopodobnie dopiero dzisiaj przedstawione, bo jest obecny pan minister Jan Szlązak, zresztą wielki przyjaciel górnictwa siarki, który na pewno odniesie się do tych rozstrzygnięć. Apelujemy, panie ministrze, aby był pan otwarty na dalszą współpracę w sprawie tego projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-121.6" who="#WładysławStępień">Chciałbym tutaj przytoczyć opinię z listu pana ministra Krzysztofa Konaszewskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, który niejako przedstawia swoje przemyślenia panu ministrowi Janowi Ślązakowi, podsekretarzowi stanu w Ministerstwie Gospodarki, w zakresie tej ustawy. Cytuję to tylko dlatego, ponieważ są tutaj propozycje, z którymi się zgadzamy. Jedna z propozycji jest taka, żeby rozstrzygnąć sprawę zaległości na rzecz PFRON, o czym już mówiłem. Deklaruję, aby ten temat również rozstrzygnąć w zapisach tej ustawy. Jest również sprawa rozpatrzenia problemów Siarkopolu Gdańsk oraz byłej kopalni siarki w Baszni. To są sprawy, które jesteśmy gotowi wprowadzić do ustawy za pośrednictwem stosownego zapisu, aby kompleksowo rozstrzygnąć wszystkie problemy finansowe związane z całym górnictwem siarki. To było nasze przeoczenie.</u>
<u xml:id="u-121.7" who="#WładysławStępień">Jest jednak rzecz kuriozalna w tym dokumencie. Pozwolę sobie odczytać jedno przemyślenie. Mam nadzieję, że pan minister Konaszewski nie czytał tego dokumentu, bo gdyby go czytał, to na pewno by go nie podpisał. Mianowicie jest takie stwierdzenie: Przyśpieszenie likwidacji rekultywacji wyrobisk górniczych przy ograniczeniu zatrudnienia. O pieniądzach nic się w ogóle nie mówi, a wiadomo, że te roboty są w 100% finansowane z budżetu państwa. O pieniądzach już mówiłem i możemy jeszcze o tym później porozmawiać. Uważam, że to jest patent, ale w ten sposób można zlikwidować ministerstwo, a nie zagrożenie w kopalniach siarki, bo jeżeli się zwolni ludzi, to instytucja przestaje działać, ale jeżeli się zwolni ludzi w kopalni, to siarkowodór wypłynie i będzie pasztet na skalę ogólnokrajową. Trzeba najpierw to zlikwidować, a później zwolnić ludzi. Być może jest tu jakieś przejęzyczenie. Ja bardzo kocham i szanuję wszystkich pracowników resortu, bo mam z nimi doskonałą współpracę, ale pod takim stwierdzeniem się podpisać niestety nie mogę. Może związki zawodowe w górnictwie siarki się do tego odniosą.</u>
<u xml:id="u-121.8" who="#WładysławStępień">Jeśli chodzi o dalsze propozycje projektu ustawy, to w art. 6 proponujemy stosowne rozwiązanie w kwestiach podatkowych: co zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu, sprawa nagrody na Dzień Górnika oraz nie umorzonej wartości likwidowanego majątku w górnictwie siarki, a to jest ogromny proces. Ten majątek jest likwidowany systematycznie.</u>
<u xml:id="u-121.9" who="#WładysławStępień">W art. 7 proponujemy rozwiązanie w zakresie współpracy majątkowej odnośnie do możliwości przekazywania zbędnego majątku gminom w zamian za zobowiązania na bazie konkretnych porozumień, tak żeby gminy nie straciły na tym zbyt wiele albo żeby mogły spożytkować ten majątek, zagospodarować go bądź upłynnić. To bardzo ważny temat ze względu na to, że gminy ostatnio ponoszą spore straty z tytułu trudności finansowych w górnictwie siarki.</u>
<u xml:id="u-121.10" who="#WładysławStępień">W projekcie proponujemy również, żeby zobowiązać rząd do systematycznego zapewnienia środków budżetowych na roboty likwidacyjne w górnictwie siarki, bo to jest ciągle problem, pomimo że Sejm co roku wyraża wolę zwiększenia dotacji na te roboty, bo im się więcej wydaje, tym się mniej traci. Propozycja na rok 1999 była o 19% niższa w stosunku do roku 1998. Podam kwotowo: zaproponowano 48 mln zł, a koszty stałe tej kopalni wynoszą 46 mln zł. Nie można w ten sposób spraw traktować, bo jest to nieracjonalne wydawanie państwowych pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-121.11" who="#WładysławStępień">Wysoki Sejmie! Z jednaj strony rząd jest przeciw ustawie, ale z drugiej strony, chcę to podkreślić, trwają rozmowy w ministerstwie pracy pod przewodnictwem pana ministra Longina Komołowskiego na temat rozstrzygnięć kwestii pracowniczych. Trwają też rozmowy pod auspicjami obecnego tu w Sejmie pana ministra Jana Szlązaka w sprawie nowego programu restrukturyzacji górnictwa siarki. Wczoraj odbyło się kolejne spotkanie i właśnie wczoraj na tym spotkaniu postanowiliśmy, że restrukturyzacja finansowa, którą dzisiaj proponujemy Wysokiej Izbie, powinna być elementem programu restrukturyzacji górnictwa siarki. Tak więc odrzucenie tego projektu byłoby nielogiczne wobec stanowiska, jakie wczoraj zostało zaprezentowane na posiedzeniu tego zespołu. Uznajemy, że dalsze prace nad projektem powinny być elementem tego programu, uznajemy też celowość wprowadzenia zmian i poprawek.</u>
<u xml:id="u-121.12" who="#WładysławStępień">Warto również przypomnieć w tym miejscu, Wysoka Izbo, że w latach 1980–1991 kopalnie siarki płaciły specjalny podatek z różnych tytułów - na roboty likwidacyjne, przyszłościowe, na roboty rekultywacyjne, na Fundusz Likwidacji Kopalń. Tych funduszy było dużo, ostatni nazywał się Fundusz Likwidacji Kopalń i funkcjonował w latach 1989–1991. Na te wszystkie fundusze w latach 1980–1991 górnictwo siarki wpłaciło w dzisiejszych walorach 420 mln zł, a gdyby dokonać analizy wartości nabywczej wpłacanych corocznie kwot, to można by uznać, że ta kwota ma wartość nawet 700 mln nowych złotych. To jest niejako sygnał, że górnicy siarki złożyli się na środki mające ich wspierać w nieszczęściu, z tym że nie mają tych pieniędzy na koncie, te pieniądze zasiliły budżet państwa. Dlatego dzisiaj obowiązkiem budżetu państwa jest jak najszybsze przeprowadzenie robót likwidacyjnych i sfinansowanie ich, wtedy będzie to najtańsze.</u>
<u xml:id="u-121.13" who="#WładysławStępień">Panie i Panowie Posłowie! Kończąc, chcę podkreślić, że dzisiejszą debatę z niepokojem obserwują górnicy z kopalń siarki i ich rodziny. Wiele zależy od tego, czy Wysoka Izba wyrazi wolę skierowania tego projektu do dalszych prac w Sejmie. Chciałbym serdecznie prosić w imieniu wnioskodawców, a szczególnie w imieniu górników, aby Wysoka Izba poparła koncepcję rozwiązania problemów finansowych górnictwa siarki poprzez przeprowadzenie restrukturyzacji proponowanej w tej ustawie. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-121.14" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Franciszek Jerzy Stefaniuk)</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Chciałbym sprostować, że górnicy nie mają możliwości obserwacji tej debaty za pośrednictwem mediów.</u>
<u xml:id="u-122.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 4 do 43 minut, to jest debatę krótką.</u>
<u xml:id="u-122.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-122.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę pana posła Andrzeja Gargasia o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#AndrzejGargaś">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Debatujemy dzisiaj nad problemem restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki i przemysłu siarkowego w związku z przedstawieniem przez grupę posłów projektu ustawy zawartego w druku nr 551.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#AndrzejGargaś">Działania restrukturyzacyjne dotyczące przemysłu siarkowego są koniecznością, a wynikają z sytuacji głębokiego kryzysu, w jakim znalazła się ta branża. Główna i zasadnicza przyczyna tej sytuacji to gwałtowny spadek cen siarki na rynkach światowych w ostatnich latach. Dzisiaj na świecie siarkę kopalnianą wypiera dużo tańsza siarka odzyskiwana przy oczyszczaniu paliw ciekłych i gazowych. Najbardziej spektakularnym przykładem tych powszechnych tendencji jest Meksyk - jeszcze kilka lat temu światowy lider siarki, aktualnie wszystkie kopalnie tego surowca w tym kraju są zamknięte. My też tego problemu nie unikniemy i musimy odważnie podejść do kwestii jego rozwiązania. Winien być przygotowany program restrukturyzacji przemysłu siarkowego, którego istotnym elementem będzie restrukturyzacja finansowa oraz program osłon socjalnych dla zwalnianych pracowników. Program może być czy powinien być wzorowany na podobnych rozwiązaniach, jakie zastosowano wobec górnictwa węgla. Chciałbym jednak wszystkich uspokoić wyjaśnieniem, że problem przemysłu siarkowego stanowi, jak już to było powiedziane, tylko nieco ponad 1% problemów związanych z kopalnictwem węgla.</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#AndrzejGargaś">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam świadomość, że nawet ten 1% to także dużo w aktualnej sytuacji finansowej naszego państwa. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na jeden ważny aspekt tego problemu - myślę tutaj o aspekcie społecznym. Zakłady wydobycia i przetwórstwa siarki znajdują się w regionie, który na przestrzeni najbliższych kilkunastu miesięcy może stać się bombą społeczną. Prawie wszystkie zakłady tego regionu, które stanowiły o jego rozwoju, dawały kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy, przeżywają dzisiaj ogromne trudności. Podam kilka przykładów zakładów, które znajdują się w okolicy, w odległości kilkunastu czy kilkudziesięciu kilometrów od zagrożonego Tarnobrzega czy kopalń siarki:</u>
<u xml:id="u-123.3" who="#AndrzejGargaś">Huta Stalowa Wola. Przyjęty program restrukturyzacji w Hucie Stalowa Wola zakłada zwolnienie w ciągu 4 lat około 3,5 tys. pracowników. Jest to wariant optymistyczny.</u>
<u xml:id="u-123.4" who="#AndrzejGargaś">Następny zakład - Elektrownia Stalowa Wola. Na skutek zaprzestania sprzedaży pary technologicznej dla kopalń siarki zmniejszyła się jej produkcja o ok. 85%. Dla pokazania wielkości spadku sprzedaży informuję, że jest to ilość wystarczająca do ogrzania 2-milionowej aglomeracji miejskiej. Elektrownia też musi przejść program restrukturyzacji. Przewiduje się zmniejszenie zatrudnienia o połowę, czyli ok. 500 osób.</u>
<u xml:id="u-123.5" who="#AndrzejGargaś">Następne zakłady w najbliższej okolicy: Nimet Nisko, dotychczas filia Ursusa, dzisiaj samodzielna spółka, mająca minimalną sprzedaż swoich wyrobów, kierowanych do dotychczasowego głównego odbiorcy - czyli zwolnienia już za bramą.</u>
<u xml:id="u-123.6" who="#AndrzejGargaś">Zakłady mięsne w Nisku, które dużą część produkcji sprzedawały na wschód. Obecnie z tego powodu powstały ogromne perturbacje i zakład znajduje się u progu zwolnień. Chciałbym poinformować, że w mieście Nisku bezrobocie sięga powyżej 20%.</u>
<u xml:id="u-123.7" who="#AndrzejGargaś">I ostatni przykład - zakłady w Nowej Dębie, kiedyś zatrudniające kilka tysięcy pracowników, dziś zaledwie kilkuset. Utworzone zostały na bazie zakładu trzy spółki, w tym dwie aktualnie znajdują się w stanie upadłości. Z jednej z nich właśnie odchodzi już ostatnich ponad 200 pracowników. Bezrobocie w Nowej Dębie też wynosi powyżej 20%.</u>
<u xml:id="u-123.8" who="#AndrzejGargaś">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proszę się nie dziwić, że niektórzy mieszkańcy tego regionu nazywają go trójkątem bermudzkim - pewnie dlatego że bezpowrotnie znikają kolejne setki, tysiące miejsc pracy. A perspektywy dla tego regionu nie są zbyt optymistyczne. Wprawdzie utworzona została tarnobrzeska specjalna strefa ekonomiczna, ale napotyka ona tak wiele przeszkód obiektywnych, które w znakomity sposób utrudniają pozyskanie inwestorów. Mam na myśli brak odpowiedniej infrastruktury drogowej - ślimaczy się budowa autostrady przechodzącej w pobliżu tego regionu, a budowa przecinających go dróg ekspresowych prawdopodobnie nie rozpocznie się za naszego życia. Inne bariery to specyficzny problem kosztów wylesiania, a przede wszystkim padające publicznie od czasu do czasu nieodpowiedzialne stwierdzenia o zamiarze likwidacji specjalnych stref ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-123.9" who="#AndrzejGargaś">Taka jest gorzka rzeczywistość, która jest obca mieszkańcom dużych miast czy innych regionów naszego kraju. Wynika ona z jednoczesnego nałożenia się wielu problemów na stosunkowo małym obszarze. Czy są szanse na zaradzenie tej niezwykle trudnej sytuacji? Myślę, że tak. Zresztą Wysoka Izba wielokrotnie o tych sprawach dyskutowała. Uważam, że przede wszystkim przedstawiciele rządu powinni bardziej aktywnie włączyć się w proces pozyskiwania dużych i markowych inwestorów dla Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Tacy duzi inwestorzy pociągają za sobą inne firmy. Kolejnym elementem jest jak najszybsze przyjęcie i wdrożenie wraz z osłonami rządowych programów restrukturyzacji branży hutniczej i przemysłu zbrojeniowego oraz opracowanie i wdrożenie programu restrukturyzacji przemysłu siarkowego, o którym dzisiaj mówimy.</u>
<u xml:id="u-123.10" who="#AndrzejGargaś">Wysoki Sejmie! W latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych, a nawet osiemdziesiątych, kiedy ceny oczyszczonej, ale nieprzetworzonej chemicznie siarki przekraczały 100 dolarów za tonę, kopalnie siarki w wyniku bardzo opłacalnego eksportu były dostarczycielem dużej ilości dewiz do budżetu państwa. Warto powiedzieć także, o czym już mówiono na tej sali, że tylko w latach 1980–1991 wpłaciły one na fundusz likwidacyjny łączną kwotę w wysokości ponad 420 mln. Dzisiaj wszyscy mamy wobec nich zobowiązania zarówno finansowe, jak i moralne. Przede wszystkim chodzi o pomoc w restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-123.11" who="#AndrzejGargaś">Mamy świadomość popełnionych błędów w tym przemyśle. W swoim czasie nie doceniono przetwórstwa siarki, mimo że przedsiębiorstwa dysponowały znacznymi zasobami środków finansowych, które można było przeznaczyć na ten cel. Sprawiło to, że gwałtowne obniżenie cen siarki na rynkach międzynarodowych, które miało miejsce na początku lat dziewięćdziesiątych, zastało polski przemysł siarkowy z rozwiniętym górnictwem i niedoinwestowanym jej przetwórstwem.</u>
<u xml:id="u-123.12" who="#AndrzejGargaś">Wspominam błędy przeszłości nie po to, by dyskredytować tę branżę przemysłu, ale ze względu na konieczność rozwiązania nabrzmiałych problemów społecznych, a w szczególności konieczność pomocy ludziom tam zatrudnionym. Po raz kolejny powtarzam, że w tej sytuacji do problemu górnictwa siarki, do zadłużenia przedsiębiorstw tego przemysłu należy się odnieść analogicznie jak do problemu zadłużenia górnictwa węglowego. Takie podejście, obok pełnej realizacji pakietu socjalnego, negocjowanego także przez Sekcję Krajową Górnictwa i Przetwórstwa Siarki NSZZ „Solidarność”, wynegocjowanego z ministrem pracy, przyczynią się niewątpliwie do rozwiązania problemów tej branży.</u>
<u xml:id="u-123.13" who="#AndrzejGargaś">Należy przy tym wziąć pod uwagę to, że w przedsiębiorstwach tych opracowano programy restrukturyzacyjne zmierzające do szeroko rozumianej poprawy sytuacji ekonomicznej. Programy te opierają się na zmianie profilu produkcji z wydobywczo-przetwórczej na przetwórczo-wydobywczą, a nawet wyłącznie przetwórczą, jeżeli wydobycie siarki okaże się całkowicie zbędne i nieopłacalne. Przewidują one uruchomienie wielu nowych wyrobów chemicznych na bazie przerobionej siarki. W tym zakresie osiągnięto już znaczne sukcesy. Jednak na realizację dalszych przedsięwzięć brakuje środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-123.14" who="#AndrzejGargaś">Zaproponowane w projekcie ustawy działania restrukturyzacyjne, dotyczące zadłużenia przedsiębiorstw, przyczynią się w znacznym stopniu do wygospodarowania lub uzyskania środków niezbędnych do realizacji wspomnianych programów.</u>
<u xml:id="u-123.15" who="#AndrzejGargaś">Z tych powodów popieramy projekt ustawy, mając pełną świadomość konieczności wprowadzenia w tym projekcie istotnych zmian. Proponujemy, aby odesłać go do Komisji Gospodarki w celu dopracowania. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-123.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę pana posła Jana Kisielińskiego o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#JanKisieliński">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Po 6 miesiącach doczekał się w końcu rozpatrzenia przez parlament projekt ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki, zawarty w druku nr 551. Tak się składa, że projekty ustaw wnoszone przez grupę posłów z opozycji rzadko znajdują posłuch i spychane są na margines zainteresowań ustawodawców; najchętniej wcale by się nie rozpatrywało tych projektów. Niestety, stracono 6 miesięcy, co jeszcze bardziej pogorszyło sytuację tej gałęzi przemysłu wydobywczego. Ogólny kryzys branży górniczej w naszym kraju dotyka górników siarki równie boleśnie, jak i górników innych kopalin. Problem polega jednak na tym, że bracia wydobywający żółtą kopalinę nie mogą doprosić się wysłuchania przez polityków. Nawet przewodniczący największego dziś Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność Marian Krzaklewski, podpisując 24 grudnia ubiegłego roku porozumienie z ministrem pracy Longinem Komołowskim odnośnie do emerytur górniczych, zapomniał, że istnieją w tym kraju górnicy siarki, węgla brunatnego i innych kopalin.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#JanKisieliński">Wysoka Izbo! Proces odchodzenia od eksploatacji zasobów siarki rodzimej nie jest naszym pomysłem. Regres tego przemysłu rozpoczął się wraz z rozpowszechnianiem się nowoczesnych metod pozyskiwania tego minerału. To właśnie nowinki techniczne spowodowały, że z roku na rok zmalało zapotrzebowanie na siarkę; było to zgodne z prawami ekonomii. Eksport w naszym kraju spadł z 3 mln ton w 1990 r. do 0,5 mln ton w roku ubiegłym. Blisko trzykrotnie spadła cena siarki w eksporcie - z 92 dolarów za tonę w 1990 r. do 38 dolarów za tonę w 1998 r. Nie śmiem nawet porównywać wielkości eksportu i cen siarki w latach osiemdziesiątych. Dość powiedzieć, że w 1986 r. cena siarki w eksporcie wynosiła średnio 165 dolarów za tonę. Przy tym wstrzymanie dotacji do produkcji nawozów fosforowych oraz degradacja polskiego rolnictwa i niski poziom jego dochodów spowodowały ograniczenie produkcji nawozów do 15%. Był to gwóźdź do trumny tej kopaliny.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#JanKisieliński">Problem jednak w tym, że odkrywkowa i otworowa eksploatacja siarki rządzi się ściśle określonymi prawami. Nie wystarczy powiedzieć z miesiąca na miesiąc czy z roku na rok, że zaprzestajemy jej eksploatacji. Prace górnicze trzeba doprowadzić do końca zgodnie z prawidłami prawa górniczego, a te wymagają stosowania ściśle określonych środków. Niedbalstwo lub prowadzenie robót niezgodnie ze sztuką górniczą może doprowadzić do tragedii ogólnokrajowej. Nie chciałbym sobie nawet wyobrażać skutków skażenia Wisły siarkowodorem.</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#JanKisieliński">Górnictwo siarki do tej pory starało się dokonywać procesów restrukturyzacji własnymi siłami. Zmniejszono zatrudnienie z 10 875 pracowników w 1990 r. do 3 050 w 1998 r. W tym miejscu trzeba przypomnieć, że aż 2617 pracowników zostało zwolnionych w ramach zwolnień grupowych, a wszyscy pozostali odchodzili bez żadnych odpraw socjalnych. Do dziś górnicy ci nie są objęci tzw. pakietem socjalnym dla górników. Zmieniono znacznie technologię wydobycia siarki. Przykładem na to mogą być zmiany obiegu wody czy wprowadzone technologie energooszczędne. Pozbyto się całego majątku nieprodukcyjnego - mieszkania, hotele, stołówki, ośrodki wczasowo-kolonijne itd. Wszystkie te procesy restrukturyzacyjne spowodowały zmniejszenie kosztów eksploatacyjnych do 40 dolarów za tonę. Jednak te wszystkie zabiegi nie są wystarczające, by móc prowadzić prace zabezpieczająco-likwidacyjne z własnych środków kombinatu siarki.</u>
<u xml:id="u-125.4" who="#JanKisieliński">Panie i Panowie Posłowie! Górnictwo siarki było czołowym podatnikiem w Polsce. Tylko w 1989 r. zysk netto przedsiębiorstwa wyniósł 114 mln zł, a takich lat w historii polskiej siarki było wiele. W latach 1980–1991 kopalnie siarki wpłaciły kwotę ponad 420 mln zł na fundusz likwidacyjny. Tak się jednak złożyło, że ostatnio likwidacja kopalń siarki jest prowadzona ze środków budżetowych. Kłopot w tym, że zawsze wystarcza ich jedynie na cząstkowe prace zabezpieczające, a nigdy na inwestycje kompleksowe. W efekcie już od kilku lat borykamy się z tymi samymi problemami. Co roku brakuje pieniędzy na zgodne ze sztuką górniczą wdrażanie procesów likwidacyjno-zabezpieczających.</u>
<u xml:id="u-125.5" who="#JanKisieliński">Nigdy nie zrozumiem, dlaczego przedsiębiorstwa likwidujące byłe kopalnie siarki są obciążone zobowiązaniami finansowymi z tytułu opłat eksploatacyjnych i kar za korzystanie ze środowiska naturalnego. Wynika z tego, że budżet jedną ręką daje pieniądze na likwidację, by drugą odebrać je w znacznej części. Już to powoduje, że procesy likwidacyjno-zabezpieczające ulegają spowolnieniu ze względu na uszczuplenie i tak już bardzo skromnych środków finansowych z budżetu. Wzrastają również zagrożenia ekologiczne, co powoduje lawinowe narastanie kar z tytułu korzystania ze środowiska.</u>
<u xml:id="u-125.6" who="#JanKisieliński">Inny problem, który będziemy musieli rozstrzygnąć, to kwestia systemu zabezpieczeń socjalnych dla tej nielicznej już grupy ludzi, umożliwiającego godne ich odejście z zawodu. Udało się wynegocjować system osłon socjalnych dla górników kopalń węgla kamiennego i hutników, a więc dlaczego, panie ministrze, nie możemy stworzyć podobnego pakietu osłon socjalnych dla górników kopalń siarki, tym bardziej że zamieszkują oni region, gdzie szukanie miejsc pracy byłoby czymś daremnym.</u>
<u xml:id="u-125.7" who="#JanKisieliński">Wysoka Izbo! Górnicy z kopalń siarki nie walczą już o przetrwanie swych kopalń, gdyż wiedzą, że w zderzeniu z nowoczesnymi technologiami pozyskiwania siarki są bez szans. Problem jedynie w tym, by umożliwić tym ludziom godne rozstanie się z zawodem, umożliwić racjonalną, zgodną ze sztuką górniczą likwidację wyrobisk poeksploatacyjnych.</u>
<u xml:id="u-125.8" who="#JanKisieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki nie powoduje skutków finansowych dla budżetu, a jedynie dotyczy zamrożenia spłat zaległości finansowych wobec ZUS oraz opłat za korzystanie ze środowiska i opłat eksploatacyjnych. Dlatego w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnoszę o skierowanie omawianego projektu ustawy do Komisji Gospodarki w celu naniesienia poprawek oraz jak najszybszego uchwalenia ustawy, gdyż każdy miesiąc zwłoki pogarsza i tak już trudną sytuację górnictwa siarki w naszym kraju. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Klimka w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#JanKlimek">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedłożony przez panie i panów posłów projekt ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki zasługuje na uwagę. Określa on podmioty i zakres ujętej w tytule inicjatywy legislacyjnej, wskazując na harmonogram restrukturyzacji. W uzasadnieniu natomiast w stosunku do poszczególnych przedsiębiorstw mówi się o konkretnych kwotach zaległych zobowiązań wobec ZUS, jakie podlegać miałyby czasowemu odroczeniu na 3 lata, umorzeniu przez Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa zaległych opłat eksploatacyjnych oraz odroczeniu na trzy lata opłat za gospodarcze korzystanie ze środowiska wraz z całkowitą likwidacją odsetek lub konwersją odroczonych opłat i kar. Jest to też jeden z krótszych, moim zdaniem, poselskich projektów ustaw przedłożonych Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#JanKlimek">W sumie zaległości wobec ZUS - jak wskazują wnioskodawcy - wynoszą ok. 20 mln zł; kwota, jaka miałaby być umorzona przez ministerstwo ochrony środowiska, to nieco ponad 6,6 mln zł; wreszcie kwoty, jakie miałyby być odroczone i objęte konwersją lub likwidacją odsetek, to ponad 92 mln. Takie dane podają wnioskodawcy według stanu zobowiązań firm siarkowych na 31 grudnia 1997 r.</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#JanKlimek">Tu pierwsza uwaga. Oszacowanie kosztów ewentualnego wprowadzenia restrukturyzacji górnictwa siarki powinno uwzględniać dane bardziej aktualne, choć zdaję sobie sprawę, iż projekt złożony w ubiegłym roku nie mógł operować innymi kwotami zadłużeń. Nie burzy to co prawda konstrukcji projektu, jednak zmienia skalę obciążeń dla budżetu państwa w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-127.3" who="#JanKlimek">Druga uwaga, jaka się nasuwa po lekturze przedmiotowego projektu, jest bardziej ogólna. Czy w obliczu ogromnego wysiłku, jaki budżet państwa będzie musiał ponieść z tytułu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego oraz hutnictwa, branż najbardziej wrażliwych, najbardziej potrzebujących pomocy zewnętrznej, w sytuacji wprowadzenia w tym roku kosztownych reform społecznych i administracyjnych, budżet ten wytrzyma dodatkowe obciążenie? Wnioskodawcy z pewnością powiedzą, że kwoty, jakie miałyby ulec restrukturyzacji finansowej, są niewielkie w stosunku do tych, jakimi operuje się w odniesieniu do górnictwa węgla i hutnictwa, gdzie mówimy nie o milionach, lecz miliardach złotych. I będą mieli oczywiście rację. Rzecz w tym, że odkładanie restrukturyzacji miliardów, wiszących przecież nad całą gospodarką i całym społeczeństwem, per saldo więcej kosztuje, jest bardziej niebezpieczne niż odłożenie restrukturyzacji milionów.</u>
<u xml:id="u-127.4" who="#JanKlimek">Trzecia uwaga dotyczy konkretnego zapisu w art. 7 ust. 3 pkt 1, w którym wprowadza się pojęcie osłon socjalnych dla zwalnianych pracowników. Można domniemywać, że wnioskodawcy mieli wizję rodzaju „małego górniczego pakietu socjalnego”. Rzecz w tym, że ani projekt ustawy, ani uzasadnienie nie określają zakresu tych osłon, nie podejmują trudu wyliczenia jego ekonomicznych skutków dla budżetu państwa. Co więcej - choć być może zabrzmi to brutalnie - budżetu państwa nie stać obecnie na kosztowne pakiety socjalne dla równie ważnych, mniejszych grup zawodowych, bowiem w pierwszej kolejności rozwiązać należy problemy górnictwa węgla kamiennego i hutnictwa. Jeśli obecnie podjęłoby się próbę kompleksowego rozwiązania spraw innej jeszcze branży, wówczas - bez precyzyjnych, aktualnych wyliczeń kosztów - mogłoby się okazać, że środków w którymś momencie zabraknie i na te większe, i na te mniejsze przemysły.</u>
<u xml:id="u-127.5" who="#JanKlimek">Jestem przekonany, że każda z osób obecnych na tej sali, niezależnie od opcji politycznej, od związków łączących je z konkretnymi środowiskami zawodowymi, od sympatii wreszcie, zgodzi się z wnioskiem, że mądry gospodarz rozkłada w czasie wydatki, ustala priorytety, nie rozpoczyna kilku przedsięwzięć naraz. Musimy to wyraźnie powiedzieć, że nie jesteśmy w stanie zaspokoić oczekiwań, roszczeń, zrealizować planów wszystkich grup społecznych. Jeśli w wielorodzinnym bloku na ostatnim piętrze pęknie rura, usuwanie awarii należy zacząć od ostatniego właśnie piętra, a nie od tego, na którym mieszkają znajomi. Jeśli przedsiębiorca planuje rozwój firmy, musi określić krok po kroku poszczególne składniki strategii i wzajemnych ich relacji. Jeśli Sejm odpowiada za całościową koncepcję przebudowy struktur gospodarczych państwa, musi być w tym gronie zgoda co do priorytetów, harmonogramu, kosztów i wspólne zaangażowanie w realizację.</u>
<u xml:id="u-127.6" who="#JanKlimek">Ostatnio zajmowaliśmy się górnictwem, jest problem hutnictwa, czyli tych branż, co do których w większości parlamentarzyści są zgodni, iż należy je w pierwszej kolejności restrukturyzować, choć wiemy, że kierunki sanacji tych przemysłów budziły i nadal budzą gorące spory. Nie możemy jednak powiedzieć, że nie utożsamiamy się z problemami stoczniowców, o których tyle w ubiegłym roku dyskutowaliśmy na tej sali, że nie czujemy problemów pracowników z Mielca, pracowników branży zbrojeniowej, że wreszcie nie podzielamy wielu obaw polskich rolników, nauczycieli, lekarzy czy pielęgniarek, które dzisiaj manifestowały swoje niezadowolenie. To samo dotyczy branży górnictwa siarki i zatrudnionych w niej osób.</u>
<u xml:id="u-127.7" who="#JanKlimek">Doceniam wkład pracy pań posłanek i panów posłów wnioskodawców projektu ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki. Trzeba jednak obiektywnie przyznać, iż projekt ten posiada przy niezaprzeczalnych zaletach, ewidentne błędy. Nie daje odpowiedzi na pytania, jakie ostateczne koszty niosłoby jego przyjęcie dla budżetu państwa, nie określa skali osłon socjalnych, a ten ostatni problem ma wymiar nie tyle ekonomiczny, lecz nade wszystko społeczny. Może on spowodować niekontrolowaną lawinę żądań różnych grup społecznych i zawodowych, których budżet państwa, stanowiący o możliwościach podejmowania kolejnych działań restrukturyzacyjnych w wielu potrzebujących tego przemysłach, może po prostu nie wytrzymać.</u>
<u xml:id="u-127.8" who="#JanKlimek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prawidłowością procesu legislacyjnego jest, a przynajmniej być powinno, żeby poddawać pod dyskusję projekty aktów prawnych w maksymalnym stopniu dopracowane. Omawiany natomiast projekt rodzi wiele pytań, choć z drugiej strony, trzeba to obiektywnie stwierdzić, porusza bardzo ważny problem gospodarczy i społeczny. Sądzę, iż wszyscy jesteśmy winni pracownikom branży górnictwa i przetwórstwa siarki głęboki szacunek za ich trud i pracę w bardzo ciężkich warunkach. Nie powinniśmy także zapominać, że siarka stanowiła kiedyś jeden z najważniejszych albo z bardzo ważnych produktów eksportowych i że słusznie wskazane w art. 1 projektu omawianej ustawy podniesienie międzynarodowej konkurencyjności tej branży jest możliwe jedynie poprzez jej głęboką restrukturyzację, głównie finansową. W ciągu ostatnich lat ta branża zredukowała w znaczny sposób moce produkcyjne. W samym Siarkopolu produkcja spadła do 1,2 mln ton w roku 1997. Cena siarki na światowych rynkach zmniejszyła się ponad dwukrotnie w dekadzie lat dziewięćdziesiątych i przy poziomie niespełna 37 dolarów za tonę w ubiegłym roku - jest ona niższa niż koszty jej wydobycia. Zmniejszyło się zatrudnienie, pogorszył się wynik finansowy netto, skurczyły się rynki zbytu w kraju i za granicą. Sytuacja tej branży jest kryzysowa z przyczyn tak wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Nadal, mimo pozbycia się znacznej części, za dużo posiada ona majątku nieprodukcyjnego. Ograniczenie produkcji rolniczej spowodowało spadek popytu na nawozy, co gorsze, dla tej branży nastąpiły zmiany technologiczne, w wyniku których wystąpiła nadprodukcja siarki z odzysku w czołowych gospodarkach świata, przez co ograniczył się popyt i spadła cena.</u>
<u xml:id="u-127.9" who="#JanKlimek">Jak już wspomniałem, pojmuję pracę sejmową jako imperatyw kompleksowego ujmowania wszelkich zagadnień społecznych i gospodarczych. Górnictwo i przetwórstwo siarki samo w sobie nie jest winne, że przez kilka dziesiątków lat rozbudowywano jego zdolności produkcyjne. Ówczesne prognozy ewolucji technologii, a przede wszystkim zapotrzebowania na wyroby, takie jak kwas siarkowy czy nawozy dla krajowego rolnictwa, nie zakładały zmian mogących w istocie podważyć sens istnienia tej branży. To jednak stało się faktem i ani bariery celne na tanie siarkopochodne wyroby napływające ze Wschodu, ani preferencje dla rolników, by zwiększali zużycie nawozów na jednostkę produkcji, trendów tych nie zmienią. Trzeba zadać pytanie, co dalej z tą branżą, co dalej z kilku tysiącami pracowników, przede wszystkim co będzie z lokalnymi społecznościami gmin siarkowego zagłębia, kilkanaście lat temu przyzwyczajonych do ożywczego impulsu, jaki płynął właśnie z zakładów branży siarkowej. W skali nieco szerszej przed tymi pytaniami staliśmy niedawno podczas podejmowania decyzji o pakiecie ustaw regulujących sanację górnictwa węgla kamiennego i gmin górniczych.</u>
<u xml:id="u-127.10" who="#JanKlimek">Szersza skala zagadnień restrukturyzacji górnictwa i gmin górniczych - mam tu oczywiście na myśli górnictwo węgla kamiennego - nie jest wszakże argumentem przeciwko restrukturyzacji górnictwa siarki. Wydaje się zgoła, że z uwagi na skoncentrowanie górnictwa węgla kamiennego w regionie o silnie rozwiniętej gospodarce, dynamicznym rynku pracy, z gminami mającymi stosunkowo wysokie dochody własne, istnieją bardziej optymistyczne przesłanki powodzenia tego programu.</u>
<u xml:id="u-127.11" who="#JanKlimek">W przypadku restrukturyzacji zagłębia siarkowego jest inaczej. Zadłużenie przemysłu siarkowego jest procentowo wielokrotnie niższe niż górnictwa węgla kamiennego. Liczba pracowników tej branży, których objąć miałyby specjalne działania osłonowe, jest małym ułamkiem w rzeszy górników, którym stworzono takie możliwości. Gmin, umownie mówiąc, siarkowych jest znacznie mniej niż górniczych. Co zatem stałoby na drodze do podjęcia restrukturyzacji przemysłu siarkowego, skoro ta skala w porównaniu do innych już prowadzonych przedsięwzięć jest tak mała?</u>
<u xml:id="u-127.12" who="#JanKlimek">Otóż problemem zasadniczym nie jest właśnie skala. Znamy wszyscy możliwości budżetu państwa, znamy poziom zaplanowanych dochodów i założonych wydatków i wiemy, że pozycje te się bilansują. Wydaje się, iż jakiekolwiek korekty w tym roku zwiększające wydatki budżetu, a omawiany projekt ustawy przecież je zakłada, naruszą konstrukcję budżetu. Innymi słowy: komuś trzeba zabrać, by komuś dać. To nie oznacza, by rząd i parlament miały pozostawić górnictwo i przetwórstwo siarki, pracowników tej branży i gminy, gdzie jest ono zlokalizowane, bez opieki. Korzystniejsze byłoby rozważenie innych alternatyw: pomocy branży, jej ludziom i gminom.</u>
<u xml:id="u-127.13" who="#JanKlimek">Można zastanowić się nad wykorzystaniem zagranicznych funduszy pomocowych w ramach rozwoju regionalnego, co i tak związane jest z pokryciem przez Polskę części wydatków na kosztowne programy. Można w odniesieniu do gmin siarkowych pomyśleć o stymulowaniu powstawania lokalnych stref aktywności gospodarczej, by tworzyć szansę absorpcji wolnych zasobów ludzkich.</u>
<u xml:id="u-127.14" who="#JanKlimek">Restrukturyzacja zadłużenia branży siarkowej wobec budżetu państwa oraz budżetu gmin jest konieczna. Trzeba jednak zastanowić się nad jej kształtem, a przede wszystkim nad różnymi wariantami.</u>
<u xml:id="u-127.15" who="#JanKlimek">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności powiem, że jesteśmy zadowoleni z podjęcia tematu, mimo iż z wyżej przytoczonych powodów daleki jest on od legislacyjnej doskonałości. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-127.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę pana posła Czesława Siekierskiego o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#CzesławSiekierski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dostosowanie przemysłu siarkowego do gospodarki wolnorynkowej zbiegło się z bardzo dużym zmniejszeniem zapotrzebowania na jego produkty, tak na rynku krajowym, jak i na eksport. Istotny wpływ na taką sytuację ma pozyskiwanie siarki jako odpadu, jako odzysku z gazu ziemnego, ropy naftowej, których zużycie w ostatnich latach wyraźnie rośnie, przez co ta forma pozyskiwania siarki po niskich cenach jest coraz częściej stosowana.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#CzesławSiekierski">Bardzo duży spadek cen siarki na rynkach światowych oraz zmiany w systemie gospodarczym wpłynęły na to, że przedsiębiorstwa siarkowe rozpoczęły trudną drogę restrukturyzacji na początku lat dziewięćdziesiątych. Restrukturyzacja ta polegała na ograniczeniu kosztów, zmniejszeniu wydobycia siarki, redukcji zatrudnienia, zmianach organizacyjnych. Przedsiębiorstwa produkcyjne mają opracowane programy naprawcze, polegające na przestawieniu się z profilu górniczo-chemicznego na chemiczno-górniczy. Na początku lat dziewięćdziesiątych w przedsiębiorstwach siarkowych zatrudnionych było ponad 13 tys. pracowników, a obecnie zatrudnienie wynosi ok. 5 tys. Przedsiębiorstwa pozbyły się zbędnego majątku, m. in. mieszkań zakładowych i obiektów sportowych oraz części zrekultywowanych pól górniczych.</u>
<u xml:id="u-129.2" who="#CzesławSiekierski">Przedsiębiorstwa, z uwagi na trudną sytuację finansową, nie były w stanie prowadzić likwidacji zbędnych kopalń, choć przemysł siarkowy wygenerował wcześniej duże, nawet bardzo duże środki na likwidację, w postaci funduszu likwidacyjnego. Niestety zmiany systemu gospodarczego spowodowały wchłonięcie tego funduszu przez budżet państwa. Dlatego też niezbędna była i jest pomoc w finansowaniu likwidacji kopalń z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-129.3" who="#CzesławSiekierski">W związku z zasadnością finansowania tego przez budżet państwa podjęto działania restrukturyzacyjne w celu wyodrębnienia i utworzenia podmiotów gospodarczych zajmujących się likwidacją zbędnych kopalń. Podmioty gospodarcze, realizujące likwidację kopalń siarki, przejęły zbędny majątek w przedsiębiorstwach produkcyjnych, część załóg ze znacznym przerostem zatrudnienia oraz zobowiązania przypisane protokółami podziałowymi. Na terenie woj. podkarpackiego i świętokrzyskiego majątek ten jest trudno zbywalny ze względu na dużą odległość od wielkich aglomeracji miejskich, brak odpowiedniej infrastruktury, zły stan techniczny, z czego wynikają trudności w realizacji przypisanych zobowiązań. Przyznana na rok 1998 dotacja budżetowa na likwidację kopalń była niższa od zakładanej w programach likwidacji poszczególnych kopalń. W budżecie na rok 1999 środki finansowe na program likwidacji są także niewystarczające, pomimo że uległy one zwiększeniu na szczeblu parlamentu, i należy tu podkreślić, że ten program restrukturyzacji na miarę tego budżetu w roku 1999 jest zabezpieczony.</u>
<u xml:id="u-129.4" who="#CzesławSiekierski">Kolejnym istotnym czynnikiem jest problem zatrudnienia w likwidowanych kopalniach, który wymaga zaangażowania dodatkowych środków finansowych przy realizowaniu redukcji zatrudnienia. W większości zwalniani są pracownicy w wieku powyżej 45 lat, co utrudnia znalezienie innej pracy. W związku z tym niezbędne jest stworzenie systemu osłon socjalnych dla zwalnianych pracowników zarówno z podmiotów gospodarczych likwidujących kopalnie, jak również z produkcyjnych, które realizują redukcję w ramach restrukturyzacji przemysłu siarkowego.</u>
<u xml:id="u-129.5" who="#CzesławSiekierski">Wysoka Izbo! Projekt ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki zakłada wsparcie procesu restrukturyzacji tej branży przemysłu. Pewne proponowane rozwiązania wzorowane są na programie restrukturyzacji górnictwa węglowego, który Wysoki Sejm raczył przyjąć w formie ustawy. Wprawdzie na szczęście skala problemów w górnictwie siarkowym jest znikoma w stosunku do górnictwa węglowego, nie oznacza to jednak, że problemy przemysłu siarkowego można pozostawić samym sobie. Wsparcie procesów dostosowania do sytuacji na rynku przyczyni się do poprawy efektywności przemysłu siarkowego w przyszłości, zmniejszy koszty likwidacji podmiotów, w stosunku do których podjęto takie decyzje, przyczyni się także do poprawy stanu środowiska naturalnego. Pamiętajmy wreszcie, że omawiana restrukturyzacja dotyczy rejonów typowo rolniczych, biednych, charakteryzujących się bardzo dużym bezrobociem - są to powiaty staszowski w woj. świętokrzyskim i tarnobrzeski w woj. podkarpackim.</u>
<u xml:id="u-129.6" who="#CzesławSiekierski">W związku z powyższym Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego jest za przesłaniem projektu ustawy do Komisji Gospodarki celem jego dopracowania. Sądzimy, że wprowadzenie tej ustawy w życie mogłoby nastąpić z dniem 1 stycznia przyszłego roku, tak aby można było przewidzieć określone skutki dla budżetu, tym bardziej że, jak mówiłem, te minimalne zabezpieczenia są w tym roku w ramach budżetu zawarte. W związku z czym wnioskujemy o skierowanie projektu do Komisji Gospodarki. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Były to wystąpienia w imieniu klubów.</u>
<u xml:id="u-130.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Misztala z Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#StanisławMisztal">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Stajemy dziś przed kolejnymi trudnymi dylematami związanymi z restrukturyzacją polskiej gospodarki. Tym razem dotyczą one górnictwa siarki, w rzeczywistości zresztą restrukturyzacja tej branży dokonuje się od paru lat. Pragnę podkreślić, że moim zdaniem restrukturyzacja przemysłu siarkowego wymaga znaczącego wsparcia ze strony państwa. Wynika to choćby z faktu, że konieczność istotnego ograniczenia wydobycia siarki spowodowana jest przede wszystkim złą koniunkturą na światowym rynku siarki, to znaczy drastycznym spadkiem zarówno popytu na ten surowiec, jak i jego ceny. Związane to jest z innymi możliwościami uzyskiwania siarki na drodze procesów chemicznych, między innymi chodzi o odsiarczanie ropy naftowej i gazu. Są to zatem przyczyny zewnętrzne, niejako obiektywne, i przez polski przemysł siarkowy nie zawinione, czynią one jednak znaczną część produkcji polskiej siarki nieopłacalną. Niektóre analizy mówią nawet, że produkcję siarki w Polsce należy zmniejszyć o ponad połowę. Być może są to oceny przesadzone, nie ulega jednak wątpliwości, że mimo dokonywanej już restrukturyzacji i obniżenia produkcji nie da się utrzymać wytwarzania siarki na obecnym poziomie i trzeba ją wyraźnie obniżyć. Nie oznacza to jednak, jak chcą niektórzy eksperci, całkowitej likwidacji przemysłu siarkowego, w tym zwłaszcza przetwórstwa siarki.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#StanisławMisztal">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rysujące się kontrowersje wokół proponowanych rozwiązań dotyczących restrukturyzacji przemysłu siarkowego w znacznym stopniu mają według mnie charakter pozorny, formalnoprawny. Moim zdaniem głównym problemem jest tu zakres pomocy państwa, w tym przede wszystkim z budżetu centralnego, jaką będziemy w stanie przeznaczyć na wspomaganie tej restrukturyzacji. Musimy przy tym precyzyjnie i już na wstępie określić, jakie główne cele mają przyświecać tej restrukturyzacji. Istotne jest tu zwłaszcza rozstrzygnięcie, na jakim poziomie należy docelowo ustabilizować poziom wydobycia siarki i jaką część branży siarkowej należy przekształcić z bezpośrednio wydobywczej na przetwórczą, jaką zaś całkowicie zlikwidować. Bez przesądzenia tych kluczowych kwestii nie będzie można sformułować żadnego realistycznego programu restrukturyzacyjnego.</u>
<u xml:id="u-131.2" who="#StanisławMisztal">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie rozstrzygając obecnie, czy słuszne jest stanowisko rządu, że przyjęcie programu restrukturyzacji górnictwa siarki nie znajduje uzasadnienia, gdyż stanowi kolejny precedens w dziedzinie uchwalania sektorowych programów restrukturyzacyjnych, chciałem przedstawić wachlarz argumentów przemawiających za uchwaleniem takiego programu, oczywiście po uprzednim precyzyjnym, na wzór programów restrukturyzacyjnych innych branż, jego opracowaniu. Jako pierwszy z tych argumentów należy wymienić dość istotne analogie między sytuacją górnictwa siarkowego oraz hutnictwa stalowego, chodzi tu nie tylko o niekorzystną sytuację ekonomiczno-finansową obu branż, przy czym, relatywnie biorąc, kondycja branży siarkowej jest obecnie chyba nawet gorsza niż hutniczej, ale o szkodliwość i uciążliwość warunków pracy w obu branżach oraz o znaczne zagrożenia i koszty ekologiczne. Sprawy zdrowia ludzi i ochrony środowiska naturalnego są tu równie ważne, jak aspekty ekonomiczno-finansowe, muszę to stwierdzić jako lekarz zdający sobie w pełni sprawę z dużej szkodliwości siarki i jej związków dla organizmu człowieka.</u>
<u xml:id="u-131.3" who="#StanisławMisztal">Drugi argument wynika po części z pierwszego i sprowadza się do konieczności podobnego traktowania obu branż i zwalnianych z nich pracowników, chodzi zwłaszcza o przyjęcie podobnych rozwiązań tzw. pakietu socjalnego. Dlaczego bowiem inaczej, to jest gorzej, traktować ludzi w branżach o podobnie złych i uciążliwych warunkach pracy, których niekorzystna sytuacja i często brak perspektyw zawodowych spowodowana jest czynnikami obiektywnymi, na które oni sami nie mają żadnego wpływu. Dochodzi tu dodatkowy argument, który wydaje się nie mniej ważny, a mianowicie przemysł siarkowy jest branżą, której restrukturyzacja, wraz z pakietem socjalnym, wymaga wielokrotnie mniej nakładów, w tym dotacji z budżetu, aniżeli na przykład górnictwo węgla kamiennego i kilkakrotnie mniej niż hutnictwo stalowe. Wynika to z wielokrotnie mniejszego potencjału ekonomicznego oraz zatrudnienia w przemyśle siarkowym w porównaniu z górnictwem węglowym i hutnictwem stali.</u>
<u xml:id="u-131.4" who="#StanisławMisztal">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawione przeze mnie argumenty stanowią bezsporne uzasadnienie konieczności stworzenia dla przemysłu siarkowego rozwiązań socjalnych podobnych do tych, jakie zawarte są w pakiecie socjalnym dla przemysłu stalowego.</u>
<u xml:id="u-131.5" who="#StanisławMisztal">Nie przesądzając teraz o ostatecznym kształcie programu restrukturyzacji przemysłu siarkowego oraz rozwiązań formalnoprawnych, wnoszę o pilne uchwalenie pakietu socjalnego dla tej branży gospodarki. Powinno to, wzorem innych restrukturyzowanych branż, zostać poprzedzone zawarciem trójstronnego porozumienia, pomiędzy stroną rządową, pracodawcami i związkami zawodowymi, w sprawie osłon socjalnych. W przeciwnym razie już niebawem możemy mieć do czynienia z napięciami i protestami społecznymi w kolejnym sektorze przemysłu. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-131.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Bogumiła Andrzeja Borowskiego z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zabierając głos w sprawie tak istotnej dla tysięcy obywateli byłego woj. tarnobrzeskiego, jaką jest projekt ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki, chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby, po pierwsze, na fakt, że wymienione w art. 5 projektu jednostki górnictwa siarki zlokalizowane są w tarnobrzeskiej specjalnej strefie ekonomicznej, ustanowionej rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 9 września 1997 r. (DzU nr 135, poz. 907). Mają one zatem prawo korzystać z dobrodziejstw ustawy z dnia 20 października 1994 r. o specjalnych strefach ekonomicznych (DzU nr 123, poz. 600, z późniejszymi zmianami). Szczególną uwagę zwracam tu na uprawnienia nadane Radzie Ministrów w art. 12 ust. 1co do możliwości zwolnień, odpowiednim rozporządzeniem, od podatku dochodowego od osób prawnych i od podatku dochodowego od osób fizycznych w tejże strefie. Wskazane zatem staje się to, aby w toku dalszych prac nad omawianym projektem ustawy sięgnąć po możliwości, jakie stwarza już wspomniana ustawa z dnia 20 października 1994 r.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Po drugie, szczególnym walorem proponowanego projektu ustawy jest to, że swymi postanowieniami, zwłaszcza w art. 2, 3 i 4, pośrednio sygnalizuje potrzebę renegocjacji Układu Europejskiego ustanawiającego stowarzyszenie między Rzecząpospolitą Polską, z jednej strony, i Wspólnotami Europejskimi i ich państwami członkowskimi, z drugiej strony, sporządzonego w Brukseli dnia 16 grudnia 1991 r. (DzU z 1994 r. nr 11, poz. 38). Udzielanie pomocy państwowej w regionach, w których poziom życia jest nienormalnie niski, lub w regionach szczególnie dotkniętych bezrobociem, jak to ma miejsce w tarnobrzeskiej specjalnej strefie ekonomicznej, było możliwe, zgodnie ze wspomnianym układem, w ciągu pierwszych 5 lat od wejścia w życie układu, tj. do dnia 31 stycznia 1999 r. W omawianym projekcie ustawy proponowana pomoc państwa ma trwać do 31 grudnia 2000 r. Zadam tu jednak jeszcze dodatkowe pytanie: Co z pozostałymi 18 specjalnymi strefami ekonomicznymi i udzielonymi im gwarancjami podatkowymi i preferencjami?</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Po trzecie, w części 8 wspomnianego przeze mnie Układu Europejskiego w art. 96 stwierdzono, że Polska będzie korzystać z czasowej pomocy finansowej ze strony Wspólnot w formie subwencji i kredytów przeznaczonych na przyspieszenie przemian gospodarczych w Polsce, a także na udzielenie Polsce pomocy w przezwyciężaniu gospodarczych i społecznych skutków przekształceń strukturalnych. Jakie dotkliwe muszą być skutki przekształceń strukturalnych w rejonie, w którym wydobycie siarki spadło z 5 mln ton w 1979 r. do 1,2 mln ton obecnie. Dlaczego zatem właśnie do tego rejonu nie są przydzielane, w sposób wzmożony, środki z funduszu PHARE stosownie do postanowień art. 100 wspomnianego układu? Zwracam się zatem do posłów wnioskodawców, aby w toku dalszych prac nad projektem ustawy określili właściwy priorytet oraz jego zdolność absorpcyjną na środki z pomocy zagranicznej związanej z restrukturyzacją górnictwa siarki. Równocześnie go wskazuję - rekultywacja odkrywki wydobycia siarki w kopalni Machów.</u>
<u xml:id="u-133.3" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Tu chciałbym coś powiedzieć jako członek sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Otóż komisja ta miała przyjemność wizytować tę olbrzymią odkrywkę, w której czeluściach zmieściłoby się niejedno miasto powiatowe. Zdjęto tam kilkanaście metrów ziemi, wydobyto część siarki, a teraz grozi to zalaniem wodami podpowierzchniowymi. W następstwie tego może powstać olbrzymie źródło wytwarzania siarkowodoru, groźnego w takim stężeniu dla zdrowia ludzkiego, nawet w wielkich odległościach od wyrobiska. Trwające tam prace rekultywacyjne prowadzone są przez podmioty wymienione w art. 5 projektu ustawy. Polegają one na wykładaniu dna wyrobiska kilkumetrową warstwą iłów krakowskich, nieprzepuszczalnych do wody, i wypompowywaniu milionów litrów wód powierzchniowych, zanim nie zostaną ukończone prace rekultywacyjne, by w przyszłości powstało tam bezpieczne ekologicznie jezioro. Przerwanie tych prac mogłoby grozić jedną z największych katastrof ekologicznych w środkowej Europie. Z tego powodu, jak wspomniałem, komisja ochrony środowiska poświęciła temu zagadnieniu odrębną debatę i wyjazd terenowy. Można było zobaczyć tam dziesiątki hektarów zdegradowanych, a wręcz wypalonych płynną siarką, jaka wydobywała się przy różnych awariach rurociągów. Na dziesiątkach hektarów usiłowano posadzić jakąś roślinność, co zaowocowało małymi, karłowatymi laskami. Jest to wręcz rejon katastrofy przyrodniczej, i nie bez kozery użyłem tego sformułowania.</u>
<u xml:id="u-133.4" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Proszę państwa, sięgnijmy do traktatu o utworzeniu Wspólnoty Europejskiej, który gorąco polecam posłom wnioskodawcom, do tytułu 5: Wspólne przepisy o zasadach konkurencji podatkowej i o ujednoliceniu ustawodawstwa, do sekcji 3: Pomoc państwowa. W art. 92 znajdziemy następujący zwrot - pozwolę sobie go zacytować ze względu na wagę sprawy: Jeżeli niniejszy traktat nie stanowi inaczej, pomoc świadczona przez państwa członkowskie lub pochodząca z funduszy państwowych, bez względu na formę, jest niezgodna z zasadami wspólnego rynku, jeżeli poprzez uprzywilejowanie określonych przedsiębiorstw lub gałęzi wypacza lub zagraża wypaczeniem konkurencji, o ile wpływa na handel pomiędzy państwami członkowskimi. I ust. 2: Zgodna z zasadami wspólnego rynku jest (lit. b) pomoc w celu likwidacji szkód wyrządzonych przez katastrofy ekologiczne lub inne nadzwyczajne zdarzenia. Dlatego celowo użyłem poprzednio sformułowania: katastrofa ekologiczna.</u>
<u xml:id="u-133.5" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Proszę państwa, polecam także gorąco do przestudiowania posłom wnioskodawcom, może dlatego że działam w Komisji Integracji Europejskiej, Układ Europejski ustanawiający stowarzyszenie pomiędzy Rzecząpospolitą Polską z jednej strony a Wspólnotami Europejskimi i ich państwami członkowskimi z drugiej. Tutaj jest bardzo ciekawe brzmienie art. 99, który pozwolę sobie zacytować. Ust. 1: W przypadku zaistnienia szczególnej potrzeby Wspólnota na wniosek Polski, biorąc pod uwagę dostępność wszystkich źródeł finansowych i w porozumieniu z międzynarodowymi instytucjami finansowymi w ramach grupy G-24, zbada możliwość udzielenia czasowej pomocy finansowej - i tu mamy ust. 2 - dla wsparcia średniookresowej stabilizacji i wysiłków na rzecz restrukturyzacji gospodarki. A mówimy właśnie o restrukturyzacji górnictwa siarki. Zatem źródła pieniędzy są. Dlatego pozwolę sobie tu polemizować, może jako wiceprzewodniczący Polskiej Partii Zielonych, która jako samodzielna partia wchodzi w tu tak często powoływany Sojusz Lewicy Demokratycznej, z przedstawionym w dniu 22 stycznia przez prezesa Rady Ministrów stanowiskiem rządu do poselskiego projektu o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki w części dotyczącej zagadnień ekologicznych. Otóż w tymże piśmie, które przed chwilą jako posłowie dostaliśmy, na str. 3 stwierdzono: „Przedstawione w projekcie ustawy propozycje dotyczące uregulowania zobowiązań finansowych wynikających z ochrony środowiska są trudne do zaakceptowania, gdyż nie można traktować odstępstw w tym zakresie przyjętych dla górnictwa węgla kamiennego jako powszechnego działania we wszystkich branżach. Wejście w życie proponowanej ustawy spowodowałoby znaczny spadek dochodów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej województw podkarpackiego i świętokrzyskiego, na terenie których zlokalizowane są kopalnie i zakłady przetwórcze siarki. Tym samym nastąpi zmniejszenie możliwości finansowania zadań służących ochronie i kształtowaniu środowiska. Zakłady realizujące inwestycje, które usuwają przyczynę wymierzania kar, mogą korzystać z instytucji odroczenia terminu płatności tych kar”. Jest takie ludowe przysłowie: czy nos jest dla tabakiery, czy tabakiera dla nosa? Bo zaczęło mi się to już mylić.</u>
<u xml:id="u-133.6" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Proszę państwa, wydaje mi się, zważywszy na późną porę, na czas, że w naszym wspólnym interesie leży rozpatrzenie projektu ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki, a na obecnym etapie skierowanie go do właściwej tematycznie komisji sejmowej. Jest wysoce prawdopodobne, że w trakcie prac w tej komisji zmienią się niektóre źródła finansowe zasilania tej restrukturyzacji - część z nich starałem się wskazać w moim wystąpieniu - ale przede wszystkim jest potrzebne podjęcie decyzji o dalszej pracy nad omawianym projektem ustawy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-133.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zarządzam półtoraminutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-134.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Do zobaczenia.</u>
<u xml:id="u-134.3" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 17 min 54 do godz. 17 min 57)</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Kontynuujemy dyskusję.</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Kłaka z Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#KrzysztofKłak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Trudno dzisiaj jednoznacznie powiedzieć, jaki będzie los omawianego projektu ustawy, czy trafi on do komisji, a następnie zostanie uchwalony. Jeszcze tego nie wiemy, ale jest pewne, że problem restrukturyzacji górnictwa siarki, po latach zaniedbań i zaniechań w tej dziedzinie, musimy jednak zacząć rozwiązywać. Jeżeli Wysoka Izba skieruje ten projekt do Komisji Gospodarki, będę wnosił o to, aby w pracach nad ustawą objąć jej regulacjami kopalnię siarki w Baszni Dolnej położoną na terenie gminy Lubaczów.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#KrzysztofKłak">Projekt tej ustawy stwarza podstawę prawną do uregulowania szeregu spraw związanych z usuwaniem szkód powstałych w wyniku eksploatacji górniczej prowadzonej w przeszłości oraz wyeliminowania zagrożeń dla środowiska i zdrowia ludzi. Kopalnia w Baszni zakończyła działalność wydobywczą przed czterema laty, pozostawiając zdegradowane grunty, resztki niepotrzebnych kopalin, rozmyte rowy, zniszczone drogi dojazdowe, pozostałości rur, sprzętu i obiektów. Stan związany z tą kopalnią wymaga przyspieszenia likwidacji zagrożeń ekologicznych, jakie stwarzają pozostawione odwierty, i rekultywacji zdegradowanych terenów pogórniczych. Myślę, że dotacja państwa przeznaczona na usunięcie powstałych szkód, zabezpieczenie otworów, rekultywację terenu oraz uzyskanie możliwości uregulowania zadłużeń finansowych pozwoliłaby na rozwiązanie bardzo poważnego problemu zagrożeń oraz racjonalne zagospodarowanie majątku tej kopalni, z uwzględnieniem możliwości utworzenia na jej bazie nowych miejsc pracy, tak przecież bardzo potrzebnych i oczekiwanych na ziemi lubaczowskiej, terenach o bardzo wysokim wskaźniku bezrobocia. Zresztą w podobnie trudnej sytuacji jest cała ziemia przemyska, jarosławska i przeworska. Mając na uwadze bezpieczeństwo naszego społeczeństwa, a także dobro środowiska naturalnego, apeluję o objęcie regulacjami tej ustawy - gdyby pomyślnie przeszła procedurę w komisjach sejmowych - właśnie kopalni w Baszni. Prosiłbym w takiej sytuacji o dodanie w art. 1 niniejszego projektu słów: „spółki, w których skarb państwa ma udziały”. W następnych artykułach należy wymienić kopalnię siarki w Baszni w woj. podkarpackim, a w art. 8 dodać na końcu pkt 4 w brzmieniu: „dozór i prowadzenie prac zabezpieczających nieczynną kopalnię siarki w Baszni w woj. podkarpackim”.</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#KrzysztofKłak">Kończąc, pragnę zaznaczyć, że w omawianej przeze mnie sprawie już wcześniej interwencje podejmowało wiele instytucji, chociażby wojewoda przemyski czy samorządy, ponieważ możliwości gmin, a także tej praktycznie już zlikwidowanej spółki, są niewystarczające - ziemia lubaczowska jest biedna - aby samodzielnie można było doprowadzić do pomyślnego finału prace związane z likwidacją tej kopalni, a tym bardziej do stworzenia nowych miejsc pracy na tej bazie. Dlatego jeszcze raz proszę - niezależnie od tego, jaki będzie los tego projektu - także rząd, o zwrócenie uwagi - chodzi o prace powołanego zespołu do spraw restrukturyzacji górnictwa siarki - na trudności, z jakimi boryka się środowisko samorządowe, a także wszyscy mieszkańcy ziemi lubaczowskiej, w związku z problemami dotyczącymi byłej kopalni siarki w Baszni. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Chmielewskiego z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#JanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Przedstawiony przez grupę posłów projekt ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki wiąże się z bardzo trudną sytuacją przemysłu siarkowego. Zasadniczy problem polega na tym, że Polska uzyskuje siarkę dzięki wydobyciu, natomiast w innych krajach obecnie pozyskuje się ją przy okazji przerobu ropy naftowej. Z tego też powodu ceny produkcji tego surowca na świecie są dużo niższe niż w Polsce.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#JanChmielewski">Po analizie projektu ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki, zawartego w druku nr 551, można zauważyć jego duże podobieństwo, jeśli chodzi o założenia, do nie tak dawno przyjętego projektu ustawy dotyczącego restrukturyzacji górnictwa węglowego.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#JanChmielewski">Przypomnieć należy, że polskie zasoby złóż siarki stanowią 40% złóż światowych. Przemysł ten skoncentrowany jest przede wszystkim w woj. podkarpackim. Wspomnieć trzeba, że jeszcze w 1993 r. kopalnictwo siarki było uważane przez ówczesne Ministerstwo Przemysłu i Handlu za branżę, która z powodzeniem może konkurować na rynku międzynarodowym, nawet przy zmniejszonym zapotrzebowaniu na siarkę rodzimą. Po przeprowadzeniu częściowej restrukturyzacji zakładano, że w 1994 r. branża ta będzie rentowna. Proponowano nawet w 1995 r. rozbudowę przetwórstwa do poziomu 500 tys. ton. Ale niestety ceny siarki na świecie zaczęły spadać oraz zmniejszył się popyt na siarkę kopalnianą. Jak już wcześniej wspomniałem, stało się to przede wszystkim ze względu na wzrost produkcji siarki pozyskiwanej w procesie rafinacji ropy naftowej i oczyszczania gazu ziemnego. Według ekspertów udział siarki kopalnianej w sprzedaży siarki ogółem nadal będzie malał.</u>
<u xml:id="u-138.3" who="#JanChmielewski">Projekt ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki zakłada wprowadzenie mechanizmów ekonomicznych rządzących generalnie określonymi jednostkami górnictwa siarki, jak czytamy w art. 1, przy czym mechanizmy te polegają na zawieszeniu do dnia 31 grudnia 2000 r. płatności określonych zobowiązań publicznoprawnych powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy, określeniu terminu przesunięcia spłat, jak czytamy w art. 3, umorzenia odsetek, zwolnienia z podatku dochodowego przychodów z tytułu umorzenia odsetek. Projektowana ustawa zwalnia całkowicie określone w niej indywidualne podmioty z obowiązku zapłaty określonych świadczeń publicznoprawnych, jak czytamy w art. 5.</u>
<u xml:id="u-138.4" who="#JanChmielewski">Projekt zaproponowanego programu obejmuje 5 zakładów: zakłady przetwórstwa siarki „Siarkopol” w Tarnobrzegu, w Grzybowie, Kopalnię Siarki „Machów”, Kopalnię Siarki „Grzybów” i Przedsiębiorstwo Rekultywacji Terenów Górniczych „Jeziórko”. Ogółem zadłużenie wymienionych podmiotów wobec budżetu państwa sięga rzędu 140 mln zł i taka suma miałaby podlegać częściowemu umorzeniu. Przewiduje się m.in. odroczenie na 3 lata spłaty zaległych zobowiązań wobec ZUS, a następnie rozłożenie ich na raty. W dalszym okresie nastąpiłoby też umorzenie oprocentowania tych zobowiązań. Projekt zakłada także umorzenie należności z tytułu opłat eksploatacyjnych wobec Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
<u xml:id="u-138.5" who="#JanChmielewski">Moje wątpliwości budzą sprawy, o których wyjaśnienie proszę pana posła przedstawiającego ten projekt w imieniu posłów wnioskodawców. Wdzięczny oczywiście byłbym za ustosunkowanie do nich przez przedstawiciela rządu.</u>
<u xml:id="u-138.6" who="#JanChmielewski">I tak w art. 8 projektu ustawy nakłada się na rząd obowiązek uwzględnienia w projekcie budżetu państwa odpowiedniej kwoty dotacji dla jednostek górnictwa siarki. O jakiej kwocie myślano? Skąd wziąć te pieniądze na dzień dzisiejszy? Czy tutaj chodzi o rok bieżący, czy chodziłoby o lata następne? Częściowo o tym pan poseł mówił, ale warto by to uściślić.</u>
<u xml:id="u-138.7" who="#JanChmielewski">Drugi problem wiąże się z przyjętymi przez Polskę zobowiązaniami wynikającymi z układu stowarzyszeniowego. Co prawda art. 64 ust. 4a stanowi, że w ciągu pięciu pierwszych lat od dnia wejścia w życie układu Rzeczpospolita będzie mogła ubiegać się o tę pomoc, ale z przyczyn formalnych termin obowiązywania tego zapisu upływa 31 stycznia br.</u>
<u xml:id="u-138.8" who="#JanChmielewski">Trzecie pytanie. Czy projekt ten dostosowuje branżę, tj. przemysł siarkowy, do działania w gospodarce rynkowej, czy zmierza wyłącznie do dotowania likwidacji kopalń i osłon dla pracowników? Chodzi o to, aby ta sprawa była jasna. Czy budżet państwa przeznacza obecnie określone kwoty na restrukturyzację kopalń siarki? Czy Ministerstwo Gospodarki pracuje nad jakimś konkretnym rozwiązaniem, projektem restrukturyzacji branży siarkowej? Czy ta ustawa jest konieczna zdaniem Ministerstwa Gospodarki? Czy według Ministerstwa Gospodarki możliwe jest zwolnienie jednostek branży siarkowej z opłat środowiskowych? Czy toczyły się w tej sprawie rozmowy z ministerstwem ochrony środowiska?</u>
<u xml:id="u-138.9" who="#JanChmielewski">Myślę, że spokojne, rzeczowe wyjaśnienie powyższych problemów umożliwi podjęcie decyzji w sprawie stanowiska wobec przedstawionego projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-138.10" who="#JanChmielewski">Zgodnie z opinią prawną Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu należałoby wnieść wiele poprawek, także typu legislacyjnego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Szymona Niemca z Klubu Parlamentarnego AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#SzymonJózefNiemiec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym dodać jeden argument do argumentów przedstawionych przez pana posła Stanisława Misztala, z którym w pełni się solidaryzuję. Pragnę zwrócić uwagę na aspekt regionalny tego trudnego problemu. Czuję się do tego tym bardziej zobowiązany, że mandat poselski uzyskałem w województwa obecnie podkarpackiego. Jak wiadomo, większa część regionu tarnobrzeskiego wróciła do województwa podkarpackiego. Dlatego też do argumentów, które były już omówione, chciałbym dodać argument dotyczący niekorzystnej sytuacji społeczno-gospodarczej regionu tarnobrzeskiego, w tym zwłaszcza fakt wyższego od średniej krajowej poziomu bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#SzymonJózefNiemiec">Trzeba przede wszystkim podkreślić, że jest to region rolniczy, w którym oprócz przemysłu siarkowego praktycznie nie ma innego przemysłu. Znaczące ograniczenie produkcji tego przemysłu oznacza zatem dalszy wzrost bezrobocia na lokalnych rynkach pracy. Wzrost ten zaznaczył się także w związku z restrukturyzacją branży siarkowej w drugiej połowie ubiegłego roku. Pragnę przy tym zauważyć, że stopa bezrobocia w województwie tarnobrzeskim przekracza obecnie 12% i jest wyraźnie wyższa od średniej krajowej. Jest ona także wyraźnie wyższa, bo o 5 punktów procentowych, niż w województwie katowickim, gdzie, jak wiadomo, skoncentrowana jest większość restrukturyzowanych branż górnictwa węglowego i hutnictwa stalowego.</u>
<u xml:id="u-140.2" who="#SzymonJózefNiemiec">W szczególności jeszcze raz pragnę podkreślić regionalny aspekt tego problemu, to jest monokulturowy charakter regionu tarnobrzeskiego, oraz fakt, że branża siarkowa, a także zatrudnienie w tej branży skoncentrowane są niemal wyłącznie w tym regionie. Równocześnie jest to podstawowa branża przemysłu, w którym mieszkańcy znajdują zatrudnienie. Dlatego też konieczne jest pilne wprowadzenie osłon socjalnych dla zwalnianych z tej branży pracowników. Trudno sobie bowiem wyobrazić, aby w krótkim czasie w tym regionie rolniczym, charakteryzującym się wysokim bezrobociem jawnym i ukrytym, mogła powstać większa liczba alternatywnych miejsc pracy. Oczywiście w dalszej perspektywie niezbędne będzie stworzenie nowych miejsc pracy w innych sektorach w regionie tarnobrzeskim. Obecnie jednak zarówno w tym regionie, jak i na terenach z nim sąsiadujących, na ogół zacofanych gospodarczo, jest to zadanie niewykonalne. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-140.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Ewę Tomaszewską z klubu AWS.</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Pani posłanka zdecydowała się na udział w dyskusji w ostatniej chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#EwaTomaszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja tylko niemalże dwa zdania. Otóż wiadomo było, że po rozwiązaniu technicznym problemu transportu siarki w postaci ciekłej i w granulacie, ceny siarki na rynkach światowych muszą gwałtownie spaść. Były ogromne składowiska siarki pod Vancouver, pozyskiwanej przez odsiarczanie i łatwej do sprzedaży. Było oczywiste wówczas, że polska siarka, której wydobycie jest mniej więcej trzykrotnie bardziej kosztowne, niż pozyskiwanie siarki przez odsiarczanie nafty, będzie siarką droższą; że po prostu nie uda się w racjonalny, ekonomiczny sposób jej sprzedać.</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#EwaTomaszewska">Mimo to w latach siedemdziesiątych wydobycie nadal się odbywało i trwa do dziś. Wówczas goniono za każdym dolarem, co powodowało właśnie nieekonomiczne zachowania na giełdach światowych. W tej chwili mamy praktycznie zrujnowany pod względem ekologicznym region i istnieje obawa bardzo poważnego bezrobocia wśród obecnych pracowników tamtejszych kopalń odkrywkowych. To wymaga bardzo poważnych działań, a trzeba zwrócić uwagę na to, że ludność z tego regionu, zagrożona rozmaitymi schorzeniami związanymi z pracą w takich warunkach, nie jest winna sytuacji, w jakiej się znalazła. Dlatego bardzo potrzebne jest opracowanie programu, przygotowanie i przyjęcie rozwiązań, które dadzą jakieś szanse wyjścia z tej sytuacji - trudnej i ekologicznie, i gospodarczo, i społecznie. Stąd osłony socjalne dla pracowników tych zakładów są niezbędne. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-143.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-143.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki pana ministra Jana Szlązaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#JanSzlązak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Stanowisko rządu w sprawie ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarkowego zostało przekazane posłom i myślę, że nie ma potrzeby odczytywania tego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#JanSzlązak">Natomiast były pytania skierowane pod adresem rządu, konkretnie pytanie pana posła Chmielewskiego, o to, jaki jest stosunek rządu do tego problemu, do tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-144.2" who="#JanSzlązak">Otóż chciałbym powiedzieć, że odnoszę się z ogromnym szacunkiem do wszystkich górników, w tym również do górników siarki. Ten szacunek przekłada się także na tych, którzy zabiegają o to, aby problemy górnictwa były rozwiązywane prawidłowo. Szczególnie do pana posła Stępnia mam ogromny szacunek za to, że od czasu, kiedy go poznałem, właśnie ciągle mówił o siarce.</u>
<u xml:id="u-144.3" who="#JanSzlązak">Proszę państwa, to jednak nie zmienia faktu, iż trzeba oceniać nasze możliwości, możliwości budżetu. Uważamy, że nie ma potrzeby tworzenia specjalnej ustawy, aby załatwić problemy, które są udziałem górnictwa siarkowego. Wielokrotnie z tej trybuny było mówione, jaki to jest zakres problemu - 1,1% tego problemu, który jest w górnictwie węgla kamiennego. Oczywiście nawet każdy ułamek procenta wart jest uwagi i wymaga opieki. Natomiast górnictwo siarkowe akurat te problemy, które są podniesione w projekcie ustawy, może rozwiązać bez tej ustawy. O czym bowiem mówimy? Mówimy o tym, że należy zawiesić czasowo płatności, jeśli chodzi o kwoty zobowiązań wobec ZUS, wobec Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Te problemy można rozwiązać bez ustawy. Można się układać z ZUS odnośnie do spłat, przesunięć tych spłat. Można się układać także z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska. Te kwoty, które są przeznaczone do spłaty w związku z korzystaniem ze środowiska, mogą być po prostu przedmiotem negocjacji z ministerstwem ochrony środowiska, a po wykonaniu inwestycji, która zapobiegnie czy usunie przyczynę, dla której były naliczane kary, istnieje możliwość umorzenia tych kar.</u>
<u xml:id="u-144.4" who="#JanSzlązak">Takie stanowisko jest zawarte w wystąpieniu ministra ochrony środowiska. Proszę państwa, aby takie właśnie oświadczenie przyjąć. Jest to pismo z dnia 1 grudnia 1998 r. Podpisał pan minister Szyszko. Przeczytam tylko ostatni akapit: „Dodatkowo podkreślam, że zakłady realizujące inwestycje, które usuną przyczynę wymierzania kar, mogą korzystać z instytucji odraczania terminu płatności tych kar. W przypadku zrealizowania tych przedsięwzięć karę zmniejsza się o kwotę środków własnych wydatkowanych na te przedsięwzięcia”.</u>
<u xml:id="u-144.5" who="#JanSzlązak">Otóż uważam, że przedsięwzięcia, które są wykonywane w Machowie, absolutnie podlegają tej regule i powinny tak właśnie być realizowane. Zgadzam się, że przelewanie z próżnego w puste, tak jak to ma miejsce do tej pory - są wnoszone opłaty za gospodarcze korzystanie ze środowiska, a równocześnie wykonywane są roboty na rzecz tego środowiska - jest pozbawione logiki. Ale to jest sprawa do załatwienia po stronie samych przedsiębiorstw. To właśnie przedsiębiorstwo zainteresowane ma wystąpić z wnioskiem do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, aby taki układ zawrzeć. I to jest ta zasadnicza sprawa.</u>
<u xml:id="u-144.6" who="#JanSzlązak">Są też inne formuły, które mogą doprowadzić do poprawy sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstwa. To jest sądowe postępowanie układowe. Taki proces został rozpoczęty w kopalni w Grzybowie, gdzie w listopadzie ubiegłego roku postępowaniem układowym objęto 60 mln zł; z tego 15 mln zł będzie do spłacenia. Już zresztą rozpoczęto te spłaty. Sytuacja przedsiębiorstwa w Grzybowie wygląda zdecydowanie lepiej niż w Tarnobrzegu. Myślę, że również tutaj jest rola zarządu komisarycznego, który powinien intensywniej w te problemy się włączać.</u>
<u xml:id="u-144.7" who="#JanSzlązak">Jak posłom być może wiadomo, w kwietniu ubiegłego roku zostały dokonane w tych dwóch przedsiębiorstwach zmiany na stanowiskach zarządców komisarycznych. Nowi komisarze opracowali programy naprawcze, które, wtedy gdy je przyjmowano, przewidywały - a było to 2 lipca ub. r. - że do roku 2000 przedsiębiorstwa te będą rentowne. A więc ustalanie w tym momencie czegokolwiek w formie ustawy jest naszym zdaniem przedwczesne.</u>
<u xml:id="u-144.8" who="#JanSzlązak">Co rząd robi w tej kwestii? Otóż został powołany zespół do spraw opracowania programu restrukturyzacji przemysłu siarkowego jako całości. Chodzi o to, aby te programy, które w tej chwili są opracowywane w tych dwóch przedsiębiorstwach, a także w trzech innych wykonujących rekultywację terenów pogórniczych, naprawdę bezstronnie i bez emocji przeanalizować i stworzyć program jednolity, który będzie całościowo ujmował problemy siarki. To jest pierwszy etap. W zasadzie ma on być zakończony do końca stycznia tego roku. Takie opracowanie już jest - ono wymaga jeszcze weryfikacji, ale już jest.</u>
<u xml:id="u-144.9" who="#JanSzlązak">W drugim etapie, który ma być zakończony do końca czerwca, problem przemysłu siarkowego musi być potraktowany szerzej, na bazie przemysłu chemicznego w Polsce, a także z uwzględnieniem możliwości zbycia produktów siarkowych - już nie tylko siarki - na rynku światowym. Dopiero takie kompleksowe rozwiązanie problemu przemysłu siarkowego będzie mogło stać się, być może, rozwiązaniem ustawowym - ale nie przesądzałbym w tej sprawie, że akurat musi to być ustawa. Po prostu ten program musi być przyjęty jako program rządowy. Już z samego faktu, że byłby to program rządowy, wynikałoby wiele możliwości skorzystania z preferencji przy restrukturyzacji zatrudnienia. Z taką sytuacją mamy do czynienia w przemyśle stalowym. 7 stycznia tego roku podpisaliśmy, jak już jeden z posłów wspominał, tzw. hutniczy pakt socjalny. Jest tam m.in. możliwość wykorzystania takich przywilejów, które są jakby przypisane do samego faktu, że jest to program rządowy.</u>
<u xml:id="u-144.10" who="#JanSzlązak">Kolejna sprawa to środki pomocowe. Oczywiście te środki pomocowe trzeba sprowadzać. Została już podjęta odpowiednia inicjatywa. Myślimy o środkach PHARE - niestety mogą być użyte środki dopiero z 2000 r. Ale jest już najwyższy czas, już dosłownie za parę miesięcy trzeba będzie przedkładać projekty. To jest również zadanie dla przedsiębiorców, tych przedsiębiorstw siarkowych. To tam muszą powstać projekty, które będą mogły być przedłożone Komisji Europejskiej w celu skorzystania z funduszu PHARE. Na pewno te projekty mogą dotyczyć dziedziny ekologii. Jest przecież do podjęcia bardzo dużo, jak słyszeliśmy, tematów ekologicznych. Zatem nie powinno być większych trudności z pozyskaniem kwot na te projekty.</u>
<u xml:id="u-144.11" who="#JanSzlązak">Druga ważna linia działania to tworzenie nowych miejsc pracy w otoczeniu. To jest dziedzina tzw. małych i średnich przedsiębiorstw. Istnieje możliwość pozyskania środków zewnętrznych również na ten cel. Ale także i tu muszą być przygotowane projekty. Te projekty muszą być przygotowane przez miejscowe środowiska, ponieważ fundusz PHARE wchodzi wtedy, kiedy jest współfinansowanie. Musi być współfinansowanie tych instytucji, które ubiegają się o tenże fundusz.</u>
<u xml:id="u-144.12" who="#JanSzlązak">Reasumując moją wypowiedź, chcę powiedzieć, że widzimy pilną potrzebę rozwiązania problemów górnictwa siarki. To rozwiązanie musi być jednak rozwiązaniem systemowym. Nie można na bazie obecnych cząstkowych programów, obecnych niepełnych materiałów, w sytuacji niepełnego rozeznania rynku podejmować tak doniosłych decyzji jak decyzja o wprowadzeniu ustawy.</u>
<u xml:id="u-144.13" who="#JanSzlązak">Chcę jeszcze tylko się ustosunkować do działań ochronnych rządu, bo i o tym była mowa. Otóż, proszę państwa, mogą być podjęte wszystkie działania osłonowe rynku pod warunkiem, że zainteresowane podmioty, które będą reprezentowały 25% wytwórców krajowych złożą taki wniosek. Do tej pory takiego wniosku nie złożono. Tak więc trzeba złożyć wniosek, jeżeli widzimy wyraźną przyczynę naszej złej kondycji w tym, że zagraża nam import zewnętrzny.</u>
<u xml:id="u-144.14" who="#JanSzlązak">Sprawa eksportu na Ukrainę. Faktycznie cło na naszą siarkę na Ukrainę wynosi 60%. W tej sprawie zorganizowane było spotkanie w Ministerstwie Gospodarki z udziałem radcy handlowego Ukrainy i przedstawicieli Siarkopolu. Problem był w zasadzie postawiony w ten sposób, że będzie to przedmiotem rozmów w tzw. komisji mieszanej członków rządu Polski i Ukrainy. Komisja mieszana według wstępnej oceny ma się odbyć w lutym tego roku, a więc tam ten problem może być przedstawiony. Jednakże uważam, że czekanie aż do tego czasu - to spotkanie się odbyło chyba 6 września - jest trochę niepotrzebną zwłoką, ponieważ ustaliliśmy, że to właśnie przedsiębiorstwa siarkowe Siarkopol bezpośrednio nawiążą kontakt z przedsiębiorstwami na Ukrainie, bo istnieje możliwość wymiany barterowej naszych surowców. W zamian za siarkę możemy wziąć od nich surowce, które są nam potrzebne do produkcji nawozów azotowych. I takie było stwierdzenie. Niestety, nie mam w tej chwili informacji, czy te kontakty zostały nawiązane.</u>
<u xml:id="u-144.15" who="#JanSzlązak">Szanowni Państwo! Przemysł siarkowy musi się dywersyfikować w kierunku przetwórstwa. Siarka rodzima kopalna nie ma większych szans powodzenia. W tej chwili jest tak duże przetwórstwo ropy, tak duże przetwórstwo gazu, że siarkę pozyskiwaną stamtąd można wykorzystać do produkcji, która tę siarkę zużywa. W światowym przemyśle ilość siarki stabilizuje się na poziomie ok. 42–43 mln ton w skali roku i nic nie wskazuje na to, aby ta ilość wzrastała. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców pana posła Władysława Stępnia, który będzie mówił bardzo krótko. Prawda?</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#WładysławStępień">Sugestię pana marszałka przyjmuję.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#WładysławStępień">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałbym na wstępie wyrazić wdzięczność, ponieważ przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych widzą celowość rozstrzygnięcia problemów górnictwa siarki. Jesteśmy, szanowni państwo, bardzo wam za to wdzięczni. Zacznę może od stwierdzeń pana ministra. Panie ministrze, tych propozycji i prób rozwiązania problemów górnictwa siarki w ciągu ostatnich 4 lat było bardzo dużo i ponieważ żadna nie może uzyskać finału, w związku z tym powstał projekt tej ustawy. Żeby ułatwić... Przecież pan jest zwolennikiem tego, my pana w górnictwie siarki witamy z honorami, i też nie jest pan w stanie się przebić z niektórymi rozstrzygnięciami, które rzeczywiście powinny być, tak jak pan mówi, załatwione. Dlatego jest właśnie projekt tej ustawy. Dzisiaj z tej wysokiej trybuny mogę stwierdzić, że jeżeli projekt tej ustawy trafi do komisji, to może zostanie powołana podkomisja i będą trwały dalsze prace, przecież nie ma takiej możliwości, nawet technicznej, żeby tę ustawę szybko uchwalić w ciągu 1 miesiąca. Trwają prace zespołu rządowego, który przygotowuje strategię gospodarczą w górnictwie siarki. Być może na pewnym etapie albo ta ustawa przybierze zupełnie inny kształt, albo też dojdziemy wspólnie do wniosku, że dalsze prace nad nią powinny być zawieszone - taka formuła również może być zastosowana - a w końcowym efekcie może nastąpić również zaniechanie prac nad tą ustawą. Ale dzisiaj, po tej debacie, w której wszyscy stwierdzili celowość podjęcia rozstrzygnięć w tej sprawie, prosiłbym, żeby ten kierunek był utrzymany. Bo, panie ministrze, w dalszym ciągu tego nie ma. Pan cytuje wypowiedź ministra ochrony środowiska z grudnia, który mówi, że tak trzeba robić. Ale ten sam minister na moją interpelację odpowiada, że nie jest w stanie załatwić pieniędzy z PHARE na urządzenia hydrotechniczne w zbiorniku machowskim i na rekultywację terenów, ponieważ priorytety Unii Europejskiej są inne. Taką mam odpowiedź na interpelację. Dlatego też ta deklaracja jest na dzień dzisiejszy nieskuteczna.</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#WładysławStępień">Kopalnia Siarki „Machów”, której zaległości z tytułu opłat wynoszą 89 mln zł, ma porozumienie z wojewodą w sprawie zawieszenia spłat, ale jest to porozumienie na konkretny okres. Po tym okresie spłaty muszą nastąpić. Minister odciął się od ministra ochrony środowiska w sprawie podpisywania takiego porozumienia, przekazując kompetencje wojewodzie. Uwzględniony jest jednak tylko okres dwóch lat, później trzeba płacić. Są konkretne porozumienia z PFRON, z ZUS, z gminami, które obowiązują, ale termin ich obowiązywania kończy się w 1999 r. Niektóre terminy już się skończyły w 1998 r. - w górnictwie siarki nie płaci się tych rat, które należy płacić. Zaniechanie na dwa lata płacenia zobowiązań daje szansę przedsiębiorstwom, szczególnie produkcyjnym, tym które wydobywają i przetwarzają siarkę, by część środków mogły przeznaczyć na nowe technologie, bo słusznie mówili pan minister i wielu posłów, że trzeba przestawić, przestroić ten przemysł na inne rodzaje produkcji. To jest sprawa ewidentna.</u>
<u xml:id="u-146.3" who="#WładysławStępień">Postępowanie układowe, panie ministrze, w Grzybowie było wielkim osiągnięciem. Nowi menedżerowie pracują nad nowymi koncepcjami. Ale niestety, muszę z przykrością stwierdzić, że jednym z wyników tych prac - sytuacja jest dramatyczna, więc trudno ich tutaj winić - jest to, że w lutym ani w jednym, ani w drugim przedsiębiorstwie wydobywczym nie będzie pieniędzy na wypłatę. Tak to wygląda.</u>
<u xml:id="u-146.4" who="#WładysławStępień">Chciałbym również stwierdzić w podsumowaniu, że wprowadzenie tych propozycji rozwiązań nie niesie skutków dla budżetu państwa w 1999 r. Pan poseł Chmielewski pyta, jakie są tutaj powiązania z budżetem. Panie pośle, w budżecie zaplanowano 62 mln zł na całość. Sejm dzięki swojej łaskawości podwyższył tę kwotę o 16 mln. Jeśli Senat tego nie zakwestionuje, to będzie 62 mln zł plus 16. To są skutki budżetowe, które są wkomponowane w budżet państwa na 1999 r. Gdyby ustawa weszła w życie w tym roku, to spowodowałoby to zablokowanie dopływu środków do ZUS i do ministra ochrony środowiska, które miały być wydane na konkretne cele. One by wpłynęły z kilkuletnim opóźnieniem, jak zaplanowano. Tak wygląda ta sprawa.</u>
<u xml:id="u-146.5" who="#WładysławStępień">Chciałbym zauważyć, że panowie posłowie wnieśli bardzo cenne uwagi do tego projektu, takie jak chociażby uwaga posła Siekierskiego, że ta ustawa mogłaby zacząć funkcjonować od 1 stycznia 2000 r., a zapis o dwuletnim zaniechaniu obowiązywałby wtedy do roku 2002. To byłby również sygnał dla partnerów podmiotów gospodarczych w górnictwie siarki, że jest ustawowo rozstrzygnięty problem oddechu finansowego, że jeszcze rok 1999 uznajemy rok, w ramach którego obowiązują obecnie funkcjonujące porozumienia. To jest też konkretne rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-146.6" who="#WładysławStępień">Panie ministrze, gdyby rządowi udało się skierować na teren tarnobrzeskiej specjalnej strefy ekonomicznej jedną dużą inwestycję, taką jakie są w innych strefach: gliwickiej, wałbrzyskiej, rozstrzygnęlibyśmy problem zatrudnieniowy i górnictwa siarki, i Huty Stalowa Wola. A i tu, i tu są problemy. Przecież ja z szacunkiem odnoszę się do tego, że pan jako jedyny przedstawiciel rządu ma na swoich barkach sprawę trzech potężnych programów gospodarczych. Życzę sukcesów. To jest niesamowita sprawa. Nikt nie ma do czynienia z takim nasileniem problemów gospodarczych, jak pan: górnictwo węgla, hutnictwo, pozostałe górnictwo oraz jeszcze inne gałęzie przemysłu.</u>
<u xml:id="u-146.7" who="#WładysławStępień">Pan poseł Gargaś mówił bardzo słusznie w imieniu Akcji Wyborczej Solidarność, że w Tarnobrzegu jest trójkąt bermudzki. Wszystkie wielkie firmy upadają.</u>
<u xml:id="u-146.8" who="#WładysławStępień">Pan poseł Klimek przedstawił cenne uwagi w kwestii rozstrzygnięć, mówił o sprawie osłon, o tym, jakie są koszty osłon, jeśli chodzi o budżet. Trzeba zrestrukturyzować zatrudnienie, mówiłem o tym, dotyczy to 1,5 tys. ludzi. Gdyby ta rekompensata wynosiła połowę tego, co dostaje górnik węglowy, z pocałowaniem, za przeproszeniem, w rękę, byłaby to kwota 30 mln zł. Nie wiem, czy jesteśmy w stanie to osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-146.9" who="#WładysławStępień">Przedstawiłem, jakie są zobowiązania na dzień 31 grudnia 1998 r. W swoim wystąpieniu uzupełniłem to, co było już nieaktualne w uzasadnieniu projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-146.10" who="#WładysławStępień">Pan poseł Misztal jako specjalista, jako lekarz potwierdził to, co powiedziałem na temat zagrożeń, jako niesie górnictwo siarki. Bardzo jestem wdzięczny, panie pośle, za to pańskie potwierdzenie.</u>
<u xml:id="u-146.11" who="#WładysławStępień">Pan poseł Borowski przedstawił, jak należy działać, żeby wyciągnąć pieniądze PHARE. To bardzo cenna lekcja. Poruszanie się w układzie Polska - struktury europejskie musi być bardziej skuteczne. Być może wtedy, mam nadzieję, będzie więcej pieniędzy na te wszystkie programy. A przecież powstanie zbiornika przeciwpowodziowego i rekultywacja 2 tys. ha zdegradowanych przez górnictwo siarki to jest właśnie bardzo dobry temat do sfinansowania w ramach współpracy struktur europejskich z Polską.</u>
<u xml:id="u-146.12" who="#WładysławStępień">Oczywiście, panie pośle - mówię do pana posła Krzysztofa Kłaka - „Basznię” dopisujemy. Przyznałem, że to jest nasze niedopatrzenie i że „Basznia” powinna być uwzględniona w całym konglomeracie rozstrzygnięć tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-146.13" who="#WładysławStępień">Ponieważ wszyscy przedstawiciele uznali, że trzeba projekt ustawy skierować do komisji, chciałbym jeszcze raz prosić Wysoką Izbę, panie marszałku, aby tak się stało. Dziękuję serdecznie.</u>
<u xml:id="u-146.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-147.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, proponuje, aby Sejm skierował poselski projekt ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki do Komisji Gospodarki oraz Komisji Finansów Publicznych w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-147.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-147.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-147.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-147.6" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny 43 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-147.7" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Informuję, że zgłosili się panie i panowie posłowie w celu wygłoszenia oświadczeń poselskich.</u>
<u xml:id="u-147.8" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Mam w tej chwili 9 zapisanych, dziesiąty pan poseł Chmielewski.</u>
<u xml:id="u-147.9" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Czy ktoś z pań posłanek i panów posłów pragnie jeszcze zgłosić się do oświadczenia?</u>
<u xml:id="u-147.10" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-147.11" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Wobec tego zamykam listę zapisanych do oświadczeń poselskich.</u>
<u xml:id="u-147.12" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę zatem o zabranie głosu panią posłankę Krystynę Cencek z klubu SLD w celu wygłoszenia oświadczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#KrystynaCencek">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jako posłanka na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej z woj. śląskiego poczuwam się do obowiązku wspomnienia o opinii na temat wysokości środków z Ministerstwa Finansów przekazanych sejmikowi woj. śląskiego na utrzymanie planów kulturalnych od 1 stycznia 1999 r. Bezpośrednią inspiracją jest list otwarty pracowników Muzeum Śląskiego w Katowicach do premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej oraz publikacje prasowe („Trybuna Śląska” z dnia 13 stycznia 1999 r.) przedstawiające dramatyczne położenie ośrodków kultury naszego regionu. Alarmujące są sygnały o planowanych na ten rok cięciach w budżecie w stosunku do funduszy przeznaczonych na działalność naszych muzeów, teatrów, filharmonii. Sytuacja tych placówek już w zeszłym roku była bardzo zła i tylko dzięki przedsiębiorczości i zaangażowaniu pracowników, ludzi oddanych kulturze, zawdzięczamy to, iż działały one na dobrym poziomie.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#KrystynaCencek">Wiadomo, że płace pracowników kultury, nakłady na utrzymanie budynków, organizację imprez, wystaw, koncertów, spektakli były niewystarczające. Tym bardziej bulwersujący jest fakt, iż te skromne środki planuje się ograniczyć jeszcze bardziej. Doprowadzić to może polską kulturę do całkowitej zapaści, do zamykania placówek, zwalniania wysoko kwalifikowanej kadry, zaprzestania publikacji i badań.</u>
<u xml:id="u-148.2" who="#KrystynaCencek">Sytuacja 18 placówek kulturalnych naszego regionu, spośród których wymienię tylko Filharmonię Śląską, Bibliotekę Śląską, Teatr Rozrywki, Muzeum Śląskie, wymaga podjęcia zdecydowanych działań na rzecz pozyskiwania środków zapewniających ich istnienie i funkcjonowanie. Środki te powinny znaleźć się w budżecie. Państwo nie może się w tej sytuacji odwracać plecami, przerzucać ciężaru odpowiedzialności na barki samorządów. Kultura w historii naszego regionu zawsze odgrywała istotną rolę. Dzisiaj naszym obowiązkiem jest zrobienie wszystkiego, co konieczne, aby tej roli nie pomniejszano. Wszak to właśnie kultura jest największym narodowym dziedzictwem. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-149.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Czesława Siekierskiego z Klubu Parlamentarnego AWS... PSL. Przepraszam, już nie rozpoznaję członków własnego klubu.</u>
<u xml:id="u-149.2" who="#komentarz">(Poseł Czesław Siekierski: I do tego sąsiada.)</u>
<u xml:id="u-149.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Wybaczcie, późna pora.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#CzesławSiekierski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Do wystąpienia w tym punkcie obrad zmusza mnie sytuacja ekonomiczna i społeczna polskiej wsi. Nie wiem, czy dotychczas nikt z Wysokiej Izby nie zauważył czy nie chce widzieć, co dzieje się na wsi, w szczególności wśród ludności rolniczej. Realizowana obecnie polityka rolna doprowadziła do skrajnej desperacji polskich rolników. Przykładów katastrofalnej sytuacji w rolnictwie jest wiele. Podam najbardziej proste, często powtarzane: W roku 1994 jeden kilogram żywca wieprzowego kosztował ponad 3,5 zł, a dziś, po pięciu latach, rolnikom oferuje się cenę dwukrotnie niższą. Pan premier Balcerowicz chwali się doprowadzeniem do jednocyfrowej inflacji. Pytam: Czyim kosztem? Odpowiedź jest prosta - przede wszystkim kosztem wsi, kosztem rolników. Gdzie są granice liberalizmu gospodarczego? Granice te dawno przekroczono, co stało się bardzo szkodliwe dla polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#CzesławSiekierski">Jeżeli natychmiast nie zostaną podjęte zdecydowane działania w celu rozwiązania ogromnego dramatu wsi polskiej, to sytuacja na wsi może stać się bardzo trudna, wręcz nieprzewidywalna. Rolnicy polscy nigdy nie wybaczą sprawującym władzę zimnej zdrady sprawy chłopskiej. Dziś mamy protesty rolników na przejściach granicznych na granicy zachodniej. Tego nie można lekceważyć. To może być zaczątkiem niewyobrażalnych wydarzeń w całej Polsce.</u>
<u xml:id="u-150.2" who="#CzesławSiekierski">W imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego mówię i ostrzegam: panowie sprawujący władzę, zwróćcie wreszcie uwagę na sprawy społeczeństwa polskiego, a w szczególności ludności wiejskiej. Wieś i rolnictwo dłużej takiej polityki nie wytrzyma. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Misztala z Klubu Parlamentarnego AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#StanisławMisztal">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z odmową ministra skarbu państwa podwyższenia kapitału w upadającej Cukrowni „Strzyżów” położonej na Zamojszczyźnie oraz z realnym zagrożeniem braku pieniędzy na zapłatę rolnikom plantatorom za dostarczone buraki cukrowe czuję się w obowiązku powiadomić o tym Wysoki Sejm i opinię publiczną.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#StanisławMisztal">Cukrownia „Strzyżów” SA, tak jak wszystkie inne cukrownie, czeka na pieniądze z prywatyzacji. Liczy na to, że w taki sposób rozwiąże swoje gigantyczne problemy płatnicze oraz oddali widmo bankructwa. Na te same pieniądze liczy skarb państwa i budżet, chcąc nimi sfinansować ważne cele społeczne, takie jak chociażby reformy emerytalne, reformy zdrowia, oświaty. Jednak ani cukrownie, ani też skarb państwa ich nie otrzymują. Nadal blokuje się prywatyzację przemysłu cukrowniczego. Trwają ideologiczno-prawnicze przepychanki dotyczące sposobów i kształtu tej prywatyzacji i jakby zupełnie traci się z oczu prawdę, że celem najważniejszym, wprost fundamentalnym jest utrzymanie w Polsce uprawy buraków cukrowych po to, by uzyskiwane z nich dochody wspomagały rozwój wsi i obszarów wiejskich, aby na wsi lokowane były corocznie odpowiednie kwoty pieniędzy i aby z nich finansować byt wiejskich rodzin. Jak to zrobić, gdy zrujnowany nadprodukcją rynek cukru konsekwentnie niszczy finanse cukrowni, a te, jak na przykład Cukrownia „Strzyżów” czy Cukrownia „Przeworsk”, nie płacąc plantatorom zniszczą ich egzystencję. Odpowiedź jest jedna: trzeba natychmiast rozpocząć proces prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-152.2" who="#StanisławMisztal">Pan minister Emil Wąsacz, odpowiadając na moją interpelację, napisał, cytuję: „Jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest prywatyzacja z udziałem branżowych inwestorów strategicznych. Oczywiście strategia prywatyzacji musi uwzględniać naturalne regiony plantacyjne, w których skoncentrowane są cukrownie i plantatorzy buraków cukrowych. Nieunikniona restrukturyzacja winna przebiegać w ramach tych regionów i zapewnić każdemu z nich dalsze funkcjonowanie”.</u>
<u xml:id="u-152.3" who="#StanisławMisztal">Co to oznacza? Pan minister Wąsacz potwierdza tezę, że prywatyzując, należy głównie spoglądać na obszary wiejskie, które łączy uprawa buraków cukrowych i ich przetwarzanie na cukier. Dlaczego więc do tej pory pan minister Wąsacz nie wykonał prostych operacji połączenia w grupy kapitałowe na przykład Cukrowni „Werbkowice” z cukrowniami „Wożuczyn”, „Strzyżów” i „Klemensy”? Dlaczego nie przyłączył do Cukrowni „Ropczyce” Cukrowni „Częstocice” i Cukrowni „Przeworsk”, jak to zrobił z Cukrownią „Włostów”? Dlaczego nie wystawił do tej pory do publicznej sprzedaży swoich akcji, jakie posiada w tych potencjalnych grupach? Dlaczego przyszłą prywatyzację przemysłu cukrowniczego i związany z tym byt wielu wiejskich rodzin powierzył sztucznej strukturze spółek cukrowych, tzw. holdingom, targanym partykularnymi i sprzecznymi ze sobą interesami?</u>
<u xml:id="u-152.4" who="#StanisławMisztal">W odbiorze społecznym, w odbiorze ludzi związanych z tą branżą działania takie, a właściwie brak tych działań, niosą posmak skandalu.</u>
<u xml:id="u-152.5" who="#StanisławMisztal">Dlatego też apeluję z tego miejsca o natychmiastowe decyzje ministra skarbu państwa w sprawie prywatyzacji polskiego przemysłu cukrowniczego, w tym także podjęcia kroków zmierzających do zasilenia w kapitały upadających cukrowni „Strzyżów” i „Przeworsk”. Istnieją sprawdzone i szybkie ścieżki prywatyzacji utworzonych wcześniej regionalnych grup cukrowni i zarazem wprowadzających kapitał do zagrożonych upadłością spółek. Przykładem takich działań była procedura i fakt uratowania Cukrowni „Włostów” SA przed upadłością poprzez przyłączenie jej do Cukrowni „Ropczyce” SA i stworzenie minigrupy kapitałowej regionu podkarpackiego. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Mariana Dembińskiego z klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#MarianDembiński">Szanowny Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Na tej sali rzeczywiście mało mówi się o problemach wsi i rolnictwa. Przeto korzystając z okazji chciałbym złożyć oświadczenie. Jako poseł i przewodniczący „Solidarności” rolników indywidualnych, związku, który bez względu na układy polityczne stawał w obronie rolników, oświadczam, że protesty rolników w tym roku są słuszne i skierowane są przeciwko biernej polityce i postawie rządu, a szczególnie resortu rolnictwa, Agencji Rynku Rolnego. Protesty są również wymierzone przeciwko aktywnym działaniom pana ministra Balcerowicza, którego znamy też z aktywnych działań wymierzonych przeciwko polskim chłopom. Jego sukcesy makroekonomiczne i nagrody, jakie otrzymuje, zawsze wynikały z bezlitosnego traktowania rolników jako obywateli trzeciej kategorii.</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#MarianDembiński">Chciałbym państwu przypomnieć, że dysparytet dochodów rolników w tym roku sięga dna. Jest najniższy od 1989 r. Drodzy państwo, proszę pamiętać, że to chłopskimi krzywdami wybrukowana jest droga transformacji ustrojowej w Polsce, że najwięcej za jej przeprowadzenie zapłacili chłopi. To tragiczny spadek dochodów rolników, bankructwa wielu gospodarstw rodzinnych stanowią o sukcesie wszystkich dotychczasowych ekip w walce z inflacją. To kosztem spadku dochodów rolników inflacja tak szybko spadła w ubiegłym roku.</u>
<u xml:id="u-154.2" who="#MarianDembiński">Stanowczo, po raz kolejny, tu z tej trybuny - i jak wiecie, czynię to w wielu innych wystąpieniach, także w komisjach sejmowych - protestuję przeciwko dalszemu traktowaniu rolników jak obywateli trzeciej kategorii, przeciwko spychaniu ich problemów, ich interesów na dalszy plan. Wzywam pana ministra Balcerowicza, głównego konstruktora ustawy budżetowej, do opamiętania, do przedstawienia autopoprawki w dziale: Rolnictwo w celu zwiększenia środków na ochronę dochodów rolników. Jest to jedyna grupa zawodowa, która takiego systemu ochrony dochodów nie posiada. A posłom Unii Wolności - co prawda ich nie ma, jest tylko jeden, chciałbym więc to przekazać pańskiemu klubowi za pana pośrednictwem - chcę powiedzieć, że to wy bawicie się państwem, wy udajecie, że jesteście jedyną partią państwowotwórczą, a ja określam to jako zabawę. Bardziej interesują was stołki, tak jak kiedyś mówiono o PSL, aniżeli reforma państwa. To dzięki wam, waszej postawie, waszym szantażom, jakie stosowaliście przeciwko AWS, budżet państwa wygląda tak, jak wygląda. Otwórzcie oczy - tam, za miastami, z których większość waszych polityków pochodzi, jest wieś, gdzie żyje 8 mln ludzi. Dość traktowania tej grupy ludzi jak obywateli piątej kategorii.</u>
<u xml:id="u-154.3" who="#MarianDembiński">W związku z tym, że miałem informację, iż jest pomysł, by zastosować siłę przeciwko protestującym rolnikom, wzywam pomysłodawców do zaniechania realizacji tego pomysłu, do wycofania się z tego natychmiast. Chłopi zawsze byli wierni ojczyźnie i lojalni. Nigdy Polski, ojczyzny, nie zawiedli. Teraz przyszła pora na rolnictwo, na to, żeby krzywdy wyrządzone chłopom przez nas wszystkich wynagrodzić. Stosowanie siły i przemocy jest, według mojej oceny, karygodne. Oświadczam, że jeśli zastosowana będzie siła - jak słyszałem, armatki wodne, pały - to w takim przypadku będę musiał, z wielkim żalem, stanąć poza klubem AWS. Nie wstąpię do żadnego innego klubu, ale zaprzestanę prac w klubie AWS. Będzie to też mój protest przeciwko zniewoleniu tego klubu za sprawą stale trwającego układu, w którym klub jest zakładnikiem Unii Wolności. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Klimka z Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#JanKlimek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając panu posłowi Dembińskiemu - otóż żeby zobaczyć, gdzie dzisiaj jesteśmy, trzeba by popatrzeć, gdzie byliśmy. Unia Wolności nigdy nie negowała tego, że chłopi byli wierni ojczyźnie, i nie chcę o tym dyskutować, bo to nie jest miejsce na uprawianie takiej polityki.</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#JanKlimek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu 16 stycznia 1999 r. obradowała Rada Naczelna Stronnictwa Demokratycznego. Jako jej przewodniczący chcę przedstawić stanowisko Rady Naczelnej Stronnictwa Demokratycznego w sprawie sytuacji politycznej i społecznej w kraju. Otóż Rada Naczelna Stronnictwa Demokratycznego na podstawie analizy ostatnich wydarzeń politycznych i społecznych wyraża głębokie zaniepokojenie symptomami kryzysu politycznego struktur państwa, podważaniem autorytetu polityków, negacją programów naprawy państwa.</u>
<u xml:id="u-156.2" who="#JanKlimek">Jesteśmy świadomi tego, iż duża część społeczeństwa ponosi wysokie koszty dokonujących się reform. Jesteśmy świadomi tego, iż różne ugrupowania polityczne inaczej widzą ich kształt i starają się pozyskać dla swoich, nie zawsze konstruktywnych propozycji, poparcie, wykorzystując do tego celu demagogię, mechanizmy destrukcji i lekceważąc zasady ładu i porządku publicznego.</u>
<u xml:id="u-156.3" who="#JanKlimek">Stronnictwo Demokratyczne nie tylko z nazwy jest partią dojrzałej, odpowiedzialnej demokracji, respektuje jej mechanizmy, stara się zgodnie z polityczną kulturą uczestniczyć w życiu publicznym jako strona dialogu i kreator programu akceptacji wizji jutra, nie zaś wyłącznie obrazu dnia dzisiejszego. Apelujemy o dojrzałość, odpowiedzialność, umiar i spokój. Apelujemy do partii, organizacji politycznych, społecznych, samorządowych i do związków zawodowych o podjęcie dialogu na argumenty merytoryczne. O tym, kto ma rację, zadecyduje nie ilość zorganizowanych manifestacji, nie liczba ulotek, nie decybele politycznego krzyku, tylko społeczeństwo, które poprzez akty demokratycznego wyboru weryfikuje sferę programów politycznych i polityków. Pewne wybory zostały już dokonane. Należy je uszanować w imię wyższych, ideowych racji, w imię szacunku dla demokracji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-157.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Krasicką-Domkę z klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Współcześnie obserwujemy niepokojące narastanie wśród młodego pokolenia negatywnych zjawisk, jakimi są: postępujący proces uzależnień od alkoholu, od nikotyny i narkotyków. Zatroskani tym problemem rodacy usiłują podejmować działania profilaktyczne. Pragnę podzielić się swym doświadczeniem i zwrócić uwagę na jedną z form, podejmowaną w tej materii przez zespół teatralny „Wizja” z Gdańska.</u>
<u xml:id="u-158.1" who="#ZofiaKrasickaDomka">Otóż ci wspaniali ludzie zdecydowali się na trud wędrowania przez Polskę ze spektaklami odbieranymi bardzo dobrze przez młodzież. Przestawienie „Powrót z dworca zoo” opiera się na autentycznym pamiętniku kilkunastoletniej narkomanki. Zmusza widza do głębokiej refleksji nad narkotykowym problemem, który jeśli dotąd nie zaistniał, może zawsze stanąć na jego drodze. Spektakl powstał przy współpracy Towarzystwa Rodzin i Przyjaciół Dzieci Uzależnionych „Powrót z U”. Poprzedzony jest każdorazowo spotkaniem z terapeutą, który niejako pełni dyżur przez cały czas trwania przedstawienia.</u>
<u xml:id="u-158.2" who="#ZofiaKrasickaDomka">W odniesieniu do problemu uzależnienia alkoholem oglądaliśmy bardzo głęboko odbierany przez młodzież spektakl „Żyj Danielu”. Członkowie Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Rabce, w której pracuję, wysoko ocenili tę formę profilaktyki uzależnień i umożliwili bezpłatne obejrzenie spektaklu licznej grupie młodzieży. Z myślą kontynuowania, ze szkół nadesłano listy o przemyśleniach młodzieży i dyskusji wywołanej treścią spektaklu.</u>
<u xml:id="u-158.3" who="#ZofiaKrasickaDomka">W związku z tragicznymi skutkami uzależnień, ich zrozumienie przez młodzież oraz możliwość dotarcia do szerokiej rzeszy młodego pokolenia w tej formie, którą tu przedstawiłam, winny być mocno promowane i zalecane. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-159.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Ewę Tomaszewską z klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#EwaTomaszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W ostatnim dziesięcioleciu nastąpił blisko 50% spadek emisji dwutlenku siarki. Wynika on głównie z przyjętej w 1991 roku przez Sejm „Polityki ekologicznej państwa”. Zachęty ekonomiczne do ograniczania zanieczyszczeń, zawarte w tym programie i oznaczające obciążenie zanieczyszczającego kosztami skutków tej działalności, spowodowały racjonalniejszy z przyczyn ekologicznych i ekonomicznych dobór paliw. Wysokokaloryczny węgiel o niskiej zawartości siarki nie wywołuje przy spalaniu tak znacznego skażenia środowiska. Zawartość siarki w tym gatunku węgla jest niższa o 40%. Instalacje odsiarczania spalin uruchomione w dużych zakładach energetycznych przyczyniły się ponadto do obniżenia emisji dwutlenku siarki o kolejne kilkaset tysięcy ton. Coraz liczniejsze doprowadzenie gazu i ciepła do gospodarstw domowych jest dalszym krokiem ku ograniczeniu emisji dwutlenku siarki. Mam nadzieję, że wpłynie to na obniżenie poziomu skażenia dwutlenkiem siarki. Obawiam się jednak, że nadal w niedostatecznym stopniu dokonuje się odsiarczania ropy naftowej w petrochemii płockiej, za co zdrowiem swym płaci cała ludność tego miasta i jego okolic.</u>
<u xml:id="u-160.1" who="#EwaTomaszewska">Przypominam, że poziom emisji dwutlenku siarki na jednego mieszkańca jest nadal w Polsce wyższy niż średnia europejska. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-161.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Antoniego Szymańskiego z klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#AntoniSzymański">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Społeczeństwo polskie jest zaniepokojone przeciągającym się strajkiem anestezjologów. W ostatnich dniach część ze strajkujących aktywnie anestezjologów, jak również niektóre media masowe wykorzystywały w nieuczciwy sposób oświadczenie pana dr Jerzego Umiastowskiego - przewodniczącego Komisji Etyki Lekarskiej Naczelnej Rady Lekarskiej. To oświadczenie składa się z 4 punktów i najczęściej wymieniane były wybiórczo tylko 2 ostatnie punkty. Dlatego uważam, że wobec takiego nadużycia istotne jest zapoznanie się z całym oświadczeniem. Zwykle lekarze anestezjolodzy odczytują pkt 2, w którym przewodniczący Komisji Etyki Lekarskiej pisze: „Uważam, że lekarz, jak każdy obywatel demokratycznego państwa, ma prawo do wypowiedzenia pracy, jeżeli nie odpowiadają mu proponowane warunki. Odmawianie tego prawa lekarzom, zwłaszcza z powoływaniem się na racje etyczne, jest niedopuszczalne. Warunki zatrudnienia i płace lekarzy są niewłaściwe i pomijanie tego faktu w czasie realizowania reformy jest błędem. Reforma służby zdrowia, bez istotnej poprawy płac lekarskich, przyniesie szkodę chorym”.</u>
<u xml:id="u-162.1" who="#AntoniSzymański">Pragnę zwrócić uwagę, że przewodniczący Komisji Etyki Lekarskiej pisze w liczbie pojedynczej - o lekarzu, a nie o masowym zwalnianiu się lekarzy, którzy rzeczywiście mogą spowodować nieprawdopodobne perturbacje w służbie zdrowia. Jest to sytuacja podobna do strajku maszynistów, kiedy to niewielka grupa ludzi potrafi sparaliżować kraj. Takie sytuacje mogą mieć miejsce na przykład i wtedy, kiedy niewielka grupa ludzi sparaliżuje przejścia graniczne i spowoduje niesłychane perturbacje dla życia społecznego i gospodarczego kraju.</u>
<u xml:id="u-162.2" who="#AntoniSzymański">W punkcie 3 doktor Umiastowski pisze: „Niektóre założenia reformy, a zwłaszcza sposób jej wdrażania, są zagrożeniem dla chorych i budzą sprzeciw etyczny”. W punkcie 4 zaś: „Apeluję do ministerstwa zdrowia o szybkie podjęcie rozmów z anestezjologami”. Natomiast nie słyszałem, aby odczytywany był zasadniczy pkt 1, który brzmi: „Art. 73 Kodeksu etyki lekarskiej zakazuje lekarzowi, biorącemu udział w zorganizowanej formie protestu, odmowy udzielania pomocy choremu, jeżeli taka odmowa stanowi zagrożenie życia lub zdrowia pacjenta. W związku z tym zwracam się kategorycznie do wszystkich lekarzy, aby o ile tylko istnieją możliwości udzielania pomocy, takiej pomocy nie odmawiali. Apeluję, aby gdzie tylko można, nie wstrzymywać tzw. zabiegów planowych”.</u>
<u xml:id="u-162.3" who="#AntoniSzymański">Jak wiemy, wstrzymywanie zabiegów planowych w Polsce ma w tej chwili ogromną skalę i na spotkaniach wyborczych, których odbywam wiele, bardzo często ludzie poruszają ten problem. Myślę, że tak jak to wyraził niezwykle celnie dr Umiastowski, zabiegi planowe powinny być wykonywane, protest nie powinien mieć charakteru strajku czynnego i nigdy to nie było tradycją służby zdrowia. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-163.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Bogdana Lewandowskiego z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#BogdanLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podczas bieżącego posiedzenia Sejmu nie bardzo kwapiłem się do wygłoszenia oświadczenia, bowiem jak tysiące Polaków padłem ofiarą grypy, która już została ochrzczona mianem „maksymki”. Nie mogłem jednak przejść obojętnie wobec dwóch oświadczeń wygłoszonych w dniu wczorajszym.</u>
<u xml:id="u-164.1" who="#BogdanLewandowski">Pani poseł Sikorska-Trela uznała, że złożenie przez posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej wniosku o wotum nieufności ministrowi zdrowia Wojciechowi Maksymowiczowi jest działaniem anarchizującym. Dwie uwagi. Po pierwsze, pani poseł może nie orientuje się, że tego rodzaju wniosek jest środkiem kontroli parlamentarnej, którego w poważnych demokracjach nikt nie śmiałby zakwestionować. Po drugie, to rząd, który źle przygotował reformę, anarchizuje życie publiczne. To, że maszynka do głosowania zadziałała, a Unia Wolności wykazała się hipokryzją i wniosek o wotum nieufności nie uzyskał wymaganej większości, jeszcze nic nie oznacza. Prawdziwe głosowanie nad tym wnioskiem odbywa się w przychodniach i szpitalach i tam już żaden układ polityczny nie pomoże.</u>
<u xml:id="u-164.2" who="#BogdanLewandowski">Drugie oświadczenie, którego wagę doceniam, wygłosił pan poseł Michał Kamiński. Doceniam, bo każdemu trudno przyznać się do błędów, zwłaszcza takich, które mają swoje źródło w bezprawnych groźbach i propagowaniu totalitarnych metod. Osobiście po oświadczeniu pana posła Kamińskiego czuję się bezpieczniej, zaś deklaracja, że technologia Pinocheta nie będzie importowana do Polski, napawa mnie prawdziwą radością.</u>
<u xml:id="u-164.3" who="#BogdanLewandowski">Działające w ramach klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej Parlamentarne Koło Posłów i Senatorów Polskiej Partii Socjalistycznej zawiadomiło nawet prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. Prokuratura odmówiła wprawdzie wszczęcia postępowania bez podania uzasadnienia, no cóż, widocznie wciąż obowiązuje zasada „cuius regio, eius religio”, ale w sytuacji wyrażenia przez posła Kamińskiego czynnego żalu, nie złożymy zażalenia na to postanowienie. Chciałoby się jeszcze, żeby poseł Kamiński odciął się od hołdów skierowanych pod adresem Augusto Pinocheta. Jak stwierdził jeden z niemieckich uczonych - kto ściska dłoń mordercy, musi liczyć się z konsekwencjami. Liczę, że poseł Kamiński podejmie studia nad systemem zbrodni dyktatora i zweryfikuje swoją pierwotną opinię. Warto pamiętać, że europejska prawica nie chce mieć nic wspólnego z krwawym generałem i nie widzę żadnych przeszkód dla przyjęcia przez polską prawicę tych standardów przyzwoitości. Będzie to dobrze służyć kulturze politycznej, także parlamentarnej, i z całą pewnością przyczyni się do umocnienia w naszym państwie demokratycznego ducha. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-165.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Jednak okazuje się, że wizyta u Pinocheta zrobiła dobre wrażenie, skoro poseł Kamiński przepraszał.</u>
<u xml:id="u-165.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Chmielewskiego z Klubu Parlamentarnego AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#JanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W swoim oświadczeniu chciałbym nawiązać do stanowiska, jakie na moje ręce przesłał marszałek sejmiku woj. dolnośląskiego pan prof. Jan Waszkiewicz. Jest to stanowisko sejmiku woj. dolnośląskiego w sprawie działań zarządu Telewizji Polskiej SA zmierzających do ograniczenia roli ośrodków regionalnych.</u>
<u xml:id="u-166.1" who="#JanChmielewski">W przedstawionym stanowisku czytamy.</u>
<u xml:id="u-166.2" who="#JanChmielewski">Po pierwsze, sejmik woj. dolnośląskiego wyraża duże zaniepokojenie kierunkami proponowanych zmian w strukturze Telewizji Polskiej SA, które prowadzą do marginalizacji problematyki regionalnej na antenie telewizji. Szczególnie zdziwienie budzi fakt rozminięcia się działań kierownictwa telewizji ze zmianami struktury administracyjnej kraju. Sejmik stanowczo sprzeciwia się ukrytym działaniom zmierzającym do przekształcenia sieci oddziałów regionalnych w czwartą antenę ogólnopolską.</u>
<u xml:id="u-166.3" who="#JanChmielewski">Po drugie, uważamy, że istnienie telewizji publicznej o zasięgu regionalnym odpowiada istotnym potrzebom i interesom społeczności lokalnych. Zdaniem sejmiku woj. dolnośląskiego Zarząd Telewizji Polskiej SA powinien dążyć do pełnego usamodzielniania poszczególnych ośrodków regionalnych oraz zwiększania ich aktywności poprzez rozszerzenie udziału programów regionalnych.</u>
<u xml:id="u-166.4" who="#JanChmielewski">Po trzecie, jako przedstawiciele samorządu terytorialnego oczekujemy od telewizji szerszego uwzględnienia w audycjach i programach problematyki samorządowej, co może być skuteczne jedynie w telewizji regionalnej. Istnienie silnego odrębnego ośrodka regionalnego na Dolnym Śląsku jest także, naszym zdaniem - czytamy w stanowisku - niezbędne ze względu na stałą potrzebę budowania tożsamości regionalnej i wzmacniania więzi społecznych.</u>
<u xml:id="u-166.5" who="#JanChmielewski">Tekst stanowiska otrzymali: pan premier, przewodniczący sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, parlamentarzyści Dolnego Śląska oraz Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-166.6" who="#JanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na zakończenie mojego oświadczenia jako poseł ziemi wrocławskiej, radny rady miejskiej Wrocławia, członek Ruchu Społecznego AWS, członek Ligi Krajowej wyrażam głębokie przekonanie, że Telewizja Polska SA Oddział we Wrocławiu nadal zachowa swój dotychczasowy wysoki poziom merytoryczny i kadrowy. Oczywiście pełnego i zadowalającego rozwoju życzę wszystkim pozostałym ośrodkom regionalnym. Dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-167.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
<u xml:id="u-167.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Informacja o wpływie interpelacji i zapytań oraz odpowiedzi na nie znajduje się w doręczonym paniom posłankom i panom posłom druku nr 860.</u>
<u xml:id="u-167.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Na tym kończymy 43 posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-167.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu.</u>
<u xml:id="u-167.5" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Porządek dzienny następnego posiedzenia Sejmu, zwołanego na dni 17, 18, 19 lutego 1999 r., został paniom posłankom i panom posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-167.6" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-167.7" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-167.8" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję państwu, bo z kim ja bym dokończył to posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-167.9" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 18 min 11)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>