text_structure.xml 24.5 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosłankaBarbaraImiołczyk">Otwieram posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, poświęcone nowelizacji ustawy tzw. warszawskiej. W momencie, kiedy zwoływaliśmy to posiedzenie, nie wiedzieliśmy, że następnego dnia odbędzie się pierwsze czytanie poselskich projektów dotyczących ustroju miasta stołecznego Warszawy. W związku z tym, proponuję abyśmy dzisiaj nie podejmowali żadnych rozstrzygnięć i poczekali na to, co jutro rozstrzygnie Sejm. Projekty te po pierwszym czytaniu i tak trafią do naszej Komisji i wtedy rozpoczęlibyśmy nad nimi pracę. Natomiast dziś poświęcilibyśmy nasz czas i uwagę na zapoznanie się z ekspertyzami, które do nas wpłynęły.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosłankaBarbaraImiołczyk">Przypominam państwu, że poprzednie posiedzenie Komisji poświęcone temu tematowi, skończyliśmy następującymi decyzjami. Wobec projektu zawartemu w sprawozdaniu podkomisji, a zakładającemu likwidację gmin Warszawy i utworzenie jednolitego organizmu miasta, zostały podniesione wątpliwości konstytucyjne. Został postawiony zarzut, że taka koncepcja nie jest zgodna z konstytucją. Powstały też wątpliwości, czy projekt podkomisji jest zgodny z Europejską kartą samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosłankaBarbaraImiołczyk">W tej sytuacji zwróciliśmy się do ekspertów, do pana profesora Piotra Winczorka z Uniwersytetu Warszawskiego, którego serdecznie witam na naszym posiedzeniu, z zapytaniem czy likwidacja gmin warszawskich jest zgodna z Konstytucją RP i jakie warunki trzeba spełnić, aby można było ustrój Warszawy zmienić w ten sposób, żeby zlikwidować gminy warszawskie. Sądzę, że państwo zapoznali się także z ekspertyzami, które otrzymaliśmy od pani dr Wisły Surażskiej, prezes Centrum Badań Regionalnych, a także ze stanowiskiem Rady Stowarzyszeń Miasta Stołecznego Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosłankaBarbaraImiołczyk">Proponuję, abyśmy dziś poświęcili swój czas na rozpatrzenie przedstawionych ekspertyz. Czy jest zgoda co do takiego porządku obrad?</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PosłankaBarbaraImiołczyk">Nie widzę sprzeciwu, dziękuję bardzo. W takim razie proszę pana profesora Winczorka o zabranie głosu i zaprezentowanie swojego stanowiska w sprawie ustroju Warszawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PiotrWinczorek">Zadano mi pytanie, czy zniesienie gmin warszawskich, gminy Centrum i wszystkich pozostałych, jest zgodne z obowiązującą obecnie konstytucją. Po przeanalizowaniu tego problemu doszedłem do przekonania, że nie jest niezgodne z tego powodu, że konstytucja wprowadza gminę jako podstawową jednostkę samorządu terytorialnego, a zatem wszystkie jego podstawowe jednostki, także te najniższe, muszą mieć status gminy, a jednocześnie mówi o tym, że dalsze podziały, na kolejne jednostki samorządu terytorialnego, regionalne i lokalne, wprowadzi ustawa. A zatem ta ustawa może wprowadzić kolejne dwa poziomy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PiotrWinczorek">Reforma samorządowa, jaką przeprowadzono, wykorzystana została do wprowadzenia trójstopniowego podziału dla zbudowania samorządności terytorialnej, jej kolejnych szczebli. Ale mogło być inaczej, ponieważ nie wynikało to bezpośrednio z konstytucji i została pozostawiona możliwość wyboru. Duże miasta w Polsce, takie jak Kraków, Poznań, Wrocław, są gminami miejskimi, a jednocześnie są powiatami. A zatem na poziomie tej jednostki zbudowano dwa poziomy samorządu: samorząd gmin i powiatowy, co spowodowało, że struktura władz miejskich jest stosunkowo prosta i że jeśli istnieją jeszcze na tym obszarze jakieś jednostki o charakterze quasi - samorządowym, to są to jednostki pomocnicze, jakimi są dzielnice. Ustawa o samorządzie gminnym to dopuszcza. Dopuszcza ona także nadawanie statusu powiatowego miastom ponad dwutysięcznym, a Warszawa kilkakrotnie te wielkości przekracza. Biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że z konstytucji nie wynika to, że nabyte prawa istnieją do funkcjonowania w istniejących strukturach. Gdyby tak było, to zmiana, która weszła w życie w 1991 r., o ustroju samorządowego Polski, byłaby niemożliwa. Oznaczałoby to, że nie można znieść wszystkich województw, skoro ludność tych województw, jeszcze nie samorządowa, nabywała praw do istnienia w tym kształcie. Nikt tego zarzutu nie podnosił, bowiem z konstytucji nie dawałby się wyprowadzić zarzut idący w tym kierunku. A zatem ustawą i tylko ustawą można dokonywać zmian w strukturze podziału terytorialnego kraju, zwłaszcza że ustrój Warszawy był ustrojem ustalonym specjalną ustawą. A zatem na pytanie, czy jest to możliwe, odpowiedź jest: tak, jest to dopuszczalne. Konstytucja nie stoi tu na przeszkodzie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PiotrWinczorek">Pozostaje natomiast problem, jak to zrobić. Jest to trudny problem. Oczywiście, można to zrobić drogą ustawy, ale akty, które dotyczą ustroju samorządowego, na przykład ustawa o samorządzie gminnym, ustawa o samorządzie powiatowym, przewiduje, że przy zmianach podziału terytorialnego, znoszeniu gmin, ustanawianiu lub zmianie granic, to samo zresztą dotyczy powiatów, organy, które podejmują taką decyzję, muszą konsultować się z członkami wspólnot samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PiotrWinczorek">W tym samym duchu wypowiada się Europejska karta samorządu terytorialnego. Jeżeli więc uwzględni się te wymogi, m.in. że trzeba zasięgnąć opinii, to powstaje pytanie, w jaki sposób to zrobić. Można iść w kierunku referendum, tylko pytanie następne - jakiego?</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PiotrWinczorek">Znamy referendum gminne, ale mamy 11 gmin i nie będzie wiadomo jak interpretować punkty rozbieżne w referendum w tych referendach przeprowadzonych w każdej gminie. Nie ma natomiast referendów ponadgminnych, ponieważ ustawy o samorządzie wojewódzkim i powiatowym wprawdzie przewidują możliwość takiego referendum, ale odsyłają do ustawy, której nie ma.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PiotrWinczorek">Jest jeszcze referendum ogólnokrajowe, ale ono w tym przypadku nie może mieć zastosowania. Nie wiem, czy ma sens pytanie mieszkańców Przemyśla, jaki ma być ustrój w Warszawie. Referendum więc nie jest wyjściem najdoskonalszym. Poza tym jest kwestia, czy referendum przyniesie wynik wiążący. Gdyby te referenda nie przyniosły wyniku wiążącego, a jedne mogłyby przynieść - inne nie, wtedy oczywiście powstaje pytanie, co dalej z tym fantem zrobić?</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PiotrWinczorek">Trzeba zwrócić uwagę, że akty, o których mówiłem, nie wymagają przeprowadzania referendum, tylko konsultacji. A konsultacje można przeprowadzać także w inny sposób. Niekoniecznie musi to być referendum. Może to być, poczynając od dyskusji prasowych, poprzez uchwały rad czy też badania opinii publicznej, zwrócenie się przez Sejm do obywateli warszawskich o wyrażenie swoich poglądów w postaci listów do Sejmu, zwrócenie się do organizacji społecznych na terenie Warszawy itd. To wszystko można uznać za zasięganie opinii.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PiotrWinczorek">Była kiedyś ustawa o konsultacjach społecznych i referendum, ale ona już od lat nie obowiązuje i dobrze, ponieważ nie była doskonała. Zresztą tu chodzi o konsultowanie, a nie o to, żeby uzyskać pozytywny rezultat konsultowania. Zasięganie opinii polega na tym, że pyta się kogoś o zdanie, ale niekoniecznie to zdanie stanowi przesądzający element decyzji. W moim przekonaniu, doprowadzenie do takich zmian ustrojowych, jest możliwe na gruncie konstytucji, ale wymaga dodatkowych czynności poprzedzających uchwalenie ustawy, w postaci zasięgnięcia opinii i w takich formach, jakie są w prawie dopuszczalne, a tych dopuszczalnych form jest wiele i wiele jest możliwości. Tyle moich wyjaśnień, jeśli będą pytania, postaram się odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosłankaBarbaraImiołczyk">Mam wrażenie, że łatwiej było uchwalić ustawę warszawską niż ją teraz zmienić. Trudno mi teraz wyobrazić sobie, abyśmy mogli to zrobić szybko i spełnić oczekiwania marszałka Macieja Płażyńskiego, aby projekt ustawy przedstawić Wysokiej Izbie na początku maja. Zwłaszcza w świetle wyjaśnień pana profesora Winczorka dotyczących konsultacji. Chyba, że ktoś z państwa powie, jak to należy zrobić, aby sprawa nie ciągnęła się Jeśli ktoś rzeczywiście wie, jak to zrobić i ma gotową receptę, oszczędziłoby nam to bardzo wiele czasu, który moglibyśmy poświęcić na inne sprawy. Osobiście nie mam takiej recepty. Jeśli ktoś z państwa ma taką receptę, bardzo proszę, aby ją zgłosił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełJerzyCzepułkowski">Uważam, że pomysły pana Piskorskiego są jak najbardziej realne. Jeśli państwo zapoznaliście się z projektem, to może dojdziecie państwo do wniosku, że on jest bardzo podobny do tego, co przygotowała podkomisja naszej Komisji do spraw ustroju Warszawy. Jeśli Sejm odrzuciłby projekt zgłoszony przez Akcję Wyborczą Solidarność, byłoby możliwe bardzo szybkie uchwalenie nowego prawa dotyczącego ustroju miasta stołecznego Warszawy. Jeśli Sejm tego nie uczyni, oczywiście problem złego ustroju pozostanie nadal.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosłankaBarbaraImiołczyk">Podstawowy problem, na który się tu natykamy, nawet przy założeniu, że jednego dnia można by przeprowadzić wszystkie trzy czytania ustawy warszawskiej, pozostaje problem wymogu przeprowadzenia konsultacji. W związku z tym, podstawowa kwestia, która w tej chwili przed nami stoi, to nie jest już kwestia zastrzeżeń konstytucyjnych, ale tego, w jakiej formie powinny zostać przeprowadzone konsultacje z mieszkańcami.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosłankaBarbaraImiołczyk">Otwieram serię pytań, jeżeli państwo takie macie, do pana profesora Winczorka. Następnie proponuję, abyśmy zastanowili się nad tym, jakie jest stanowisko Komisji w sprawie konsultacji. Jeśli bowiem nie ma wymogu przeprowadzenia referendum, to trzeba być może skorzystać z innych form. Zapytania radnych o ich stanowisko czy przeprowadzenia konsultacji z mieszkańcami w innych formach. Jeśli wymienimy opinie na ten temat, to być może uda nam się zbliżyć do rozwiązania problemu po przeprowadzeniu dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełAndrzejOsnowski">Na wstępie muszę powiedzieć, że zarówno wywód pana profesora Winczorka, jak i konkluzja bardzo mi odpowiadają, aczkolwiek zaniepokoił mnie ostatni fragment ekspertyzy, który zacytuję: „Gdyby zmiana ustroju miasta stołecznego Warszawy przeprowadzona została wprawdzie w trybie ustawowym, lecz bez zasięgnięcia opinii mieszkańców miasta, mogłyby wyniknąć wątpliwości polityczne i prawne” itd. Mnie interesuje szczególnie, jakie to są wątpliwości polityczne i prawne. Ten fragment, moim zdaniem, nie jest zgodny z całym wywodem pana profesora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełJerzyBarzowski">Wydaje mi się, że ta ekspertyza przybliża Komisję, stanowi podpowiedź odnośnie do przygotowania lepszego projektu. Jest jeszcze pytanie, które stawiałem wcześniej w różnych dyskusjach, dotyczące ustroju Warszawy, a mianowicie czy przyjęcie takiego ustroju Warszawy było zgodne z konstytucją. Czy pan profesor mógłby odpowiedzieć na to pytanie?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełJerzyBarzowski">Czy podzielenie sztuczne, w pewnym sensie, jednostek, jakimi były dzielnice, i utworzenie na bazie tych wielkich struktur gmin, w jednym organizmie, w jednym mieście, było zgodne z konstytucją, czy nie? Bo jeżeli tak, to może teraz spróbować podzielić sztucznie inne miasta, poczynając od Krakowa? Czy to też byłoby uznane za zgodne z konstytucją?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosłankaBarbaraImiołczyk">Czy ktoś z państwa jeszcze ma pytanie? Jeśli nie, poproszę teraz o odpowiedź pana profesora Winczorka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrWinczorek">Najpierw odpowiem na pytanie dotyczące wątpliwości politycznych i prawnych, jakie budziłaby decyzja podjęta bez konsultacji czy też zasięgnięcia opinii mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PiotrWinczorek">Jeśli chodzi o wątpliwości polityczne, to sądzę, że warszawska scena bardzo by się poruszyła, być może byłyby podejmowane jakieś spontaniczne działania mające na celu niedopuszczenie do tego, żeby te zmiany nastąpiły. Każda zmiana przecież porusza, jeśli można tak powiedzieć, interesy już ukształtowane, zarówno polityczne, jak i inne. W tej sytuacji, gdyby jeszcze dodatkowo nie można było powołać się na opinie mieszkańców, to poruszenie byłoby tym większe, że chodziłoby o niedoprowadzenie do takich zmian. Wątpliwości prawne wiążą się z tym, że gdyby nie przeprowadzić konsultacji, to wówczas można by powołać się na Europejską kartę samorządu terytorialnego, która domaga się takich konsultacji. Dalej mówi o tym, że powinno być przeprowadzane referendum. Jest tam, co prawda, mowa o zmianie granic, ale kiedy znosi się całkowicie jednostkę podziału terytorialnego o charakterze samorządowym, to dalej idącą decyzją będzie po prostu zmiana granic. Gdyby zatem taka decyzja została podjęta, to biorąc pod uwagę położenie Karty w hierarchii prawa, jest to akt zaklasyfikowany ze względu na to, że prawo to musi być wyrażone w ustawie, wówczas można by tę ustawę dokonującą zmiany w ustroju warszawskim zaskarżyć z powodu braku zachowania odpowiedniego trybu. Następstwa tego mogą być różne, ale przypuszczam, że Trybunał Konstytucyjny zwraca uwagę nie tylko na treść aktu, ale także na sposób jego uchwalenia.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PiotrWinczorek">Co do drugiego pytania, nie bardzo rozumiem, czy chodzi o ustrój Warszawy taki, jaki został wprowadzony w roku 1990, a potem w 1994, czy taki, jaki on jest pod rządami Konstytucji RP z 1997 roku?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PiotrWinczorek">Wykładnia konstytucyjna bywa różna w różnym czasie, stąd wątpliwości. W 1990 roku nie było jeszcze tzw. małej konstytucji, która w pewnym fragmencie odnosiła się właśnie do samorządów terytorialnych. Można więc to odłożyć na bok i powiedzieć tylko tyle, że zmiana konstytucji z 1992 roku we fragmencie dotyczącym zmian strukturalnych i gmin, nie stała na przeszkodzie w ukształtowaniu takiego ustroju warszawskiego. Był on zdecydowanie prostszy niż późniejszy, z 1994 roku, w którym zastanawia problem zgodności z ówczesnymi przepisami konstytucyjnymi. Taki problem nie był nigdy podnoszony, bardziej zwracano uwagę na niezwykłą zawiłość tego ustroju.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PiotrWinczorek">Po wejściu w życie reformy samorządowej...</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PiotrWinczorek">Można powiedzieć, że ustrój ten był mało funkcjonalny. I tu można zadać pytanie, czy ta zawiłość i ta nieprzejrzystość nie stoi w sprzeczności z konstytucją, która jednak jest tak pomyślana, aby ustrój samorządu był funkcjonalny. Jeśli mielibyśmy się odwołać do pewnych przepisów konstytucyjnych, które zapewniają obywateli, że będą uczestniczyć w sprawowaniu władzy, ale im ta władza, a tak jest na razie, jest bardziej skomplikowana, tym ten udział jest trudniejszy. I tu dostrzegałbym pewne wątpliwości, chociaż całkowicie wyraziście to z konstytucją nie jest sprzeczne. Ale konstytucja tak była napisana, aby różne modele ustroju, także miejskiego, mieściły się w niej. Fakt, że niektóre miasta są tylko gminami, a inne gminami i powiatami, doskonale z tą instytucją współgra.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PiotrWinczorek">Gdyby Warszawa była albo związkiem gmin i powiatów zarazem, albo po prostu gminą o uprawnieniach powiatowych to także byłoby to zgodne z konstytucją. Jedno i drugie rozwiązanie jest możliwe. Jest więc możliwość pewnego wyboru. Gdyby zachować te gminy, które są, nie wymagałoby to wówczas przeprowadzenia konsultacji przynajmniej z mieszkańcami tych jednostek.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PiotrWinczorek">Natomiast co byłoby z powiatem warszawskim, to inna sprawa. Sądzę, że wtedy powiat awansowałby nieco, na szczebel miasta, ale też mógłby być zniesiony, a przynajmniej trzeba byłoby zlikwidować te organy powiatowe, które dzisiaj w Warszawie funkcjonują. I też powstałby wtedy problem, czy nie jest to zniesienie powiatu, chociaż ukryte pod przeniesieniem uprawnień powiatowych na szczebel ogólnomiejski. Ale nie bałbym się jakichś poważniejszych problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełTadeuszWrona">Czy mamy jeszcze jakieś pytania do pana profesora? Mamy rzeczywiście taką sytuację, że jutro odbędzie się pierwsze czytanie dwóch projektów poselskich. Zmienia to sytuację również w naszej podkomisji, która awansowała i będzie miała do rozpatrzenia trzy projekty, które na pewno będą skierowane do nas i trafią do podkomisji. Podkomisja rozpatrzy więc dwa projekty poselskie i swój własny. Na podstawie tego materiału będziemy mogli dopiero podjąć wspólną pracę. Natomiast jednak jest konstatacja taka, że nie jest to proste, mimo że zgodne z konstytucją. Nie jest proste dokonanie likwidacji powiatów, bowiem potrzebne są tu konsultacje, aby uniknąć pewnych społecznych procesów, które i tak są nieuniknione.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełTadeuszWrona">Druga sprawa to consensus wszystkich sił politycznych dotyczący likwidacji powiatu czy też bardziej radykalnych zmian w tym zakresie. Sądzę więc, że dzisiaj powinniśmy sobie wyrobić pewne stanowisko na podstawie opinii, które zebraliśmy. Mamy również stanowisko pani dr Wisły Surażskiej. Sądzę, że do czasu rozstrzygnięć, a jutro odbędzie się pierwsze czytanie dwóch projektów poselskich i sądzę, że nasza podkomisja wypracuje jakąś propozycję w tej sprawie, powinniśmy się wstrzymać z decyzjami. Sądzę bowiem, że ponieważ powołaliśmy już podkomisję nadzwyczajną ds. rozpatrzenia ustawy o zmianie ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy, naturalną rzeczą będzie skierowanie tych projektów przez Sejm do naszej Komisji, a następnie do podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PosełTadeuszWrona">Pamiętamy przecież, że działalność Komisji Nadzwyczajnej złożonej z posłów warszawskich, nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Nie było to z korzyścią dla tej ustawy. Ale jeżeli Sejm skieruje te projekty do naszej Komisji, sądzę, że naszym zadaniem będzie skierowanie ich do naszej podkomisji i przeorganizowania naszej pracy. Tak więc sądzę, że pana posła Barzowskiego, jako przewodniczącego podkomisji, czeka jeszcze dużo ciekawej pracy. Czy są jeszcze jakieś propozycje w tej sprawie? Jeśli nie, sądzę, że na tym moglibyśmy skończyć, zwłaszcza, że spotykamy się także jutro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosłankaBarbaraImiołczyk">Wydaje mi się, że nie ma w naszej Komisji wątpliwości, że należy zasięgnąć opinii mieszkańców, pozostaje tylko wybór sposobu, w jaki należy to zrobić. W związku z tym chciałabym zaproponować, że zwrócimy się, jako prezydium Komisji, do pana marszałka z prośbą o informację, jak powinna wyglądać sprawa dalszych prac nad tymi projektami. Czy powinny one toczyć się w tym samym czasie co konsultacje i z prośbą o to, aby mogły one być przeprowadzone na forum Sejmu. Wydaje mi się bowiem, że referendum nie jest konieczne i w grę wchodzi raczej odwołanie się do rad jak również zlecenie i przeprowadzenie badania opinii publicznej. Mogą być zresztą zastosowane te dwie formy. Jeśli nie ma innych propozycji, chciałabym, abyśmy na tym zakończyli dziś obrady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełAndrzejOsnowski">Pragnę zwrócić uwagę na jeszcze jedną opinię prawną, jaką otrzymaliśmy z Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, a mianowicie na ekspertyzę, którą sporządził pan Jacek Lang. Czytamy w niej, że w świetle konstytucji, przeprowadzenie konsultacji z mieszkańcami nie jest konieczne. W dalszej części mówi jednak o konieczności przeprowadzenia konsultacji, ale opierając się na Europejskiej karcie samorządu terytorialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełMaciejPoręba">Proponuję, abyśmy sformułowali swoje propozycje, które następnie będzie można przedstawić panu marszałkowi. Uważam, że opinie rad to jest za mało i być może należałoby zebrać jeszcze propozycje poprzez zarząd miasta czy też za ich pośrednictwem pytać mieszkańców w formie listów. Z pewnością inna będzie opinia rad, a inna zarządów. Może warto też zlecić odpowiednie badanie CBOS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełJerzyBarzowski">Mamy jeszcze opinię Rady Stowarzyszeń Miasta Stołecznego Warszawy, która skupia kilkanaście organizacji społecznych i stowarzyszeń zawodowych. Po zasięgnięciu opinii swoich członków Rada wypracowała stanowisko w sprawie ustroju Warszawy. Sądzę, że jest to również jakaś droga - poprzez stowarzyszenia i organizacje społeczne - konsultacji z opinią społeczną. Sądzę, że to także byłaby jakaś opinia, która pozwoliłaby nam na podjęcie decyzji. Oczywiście, trzeba by bardzo wyraźnie odnieść się do także do problemu likwidacji powiatu. Tym samym spełnilibyśmy obowiązek wynikający z konstytucji, że taka decyzja powinna być konsultowana.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PosełJerzyBarzowski">Chciałbym też zwrócić uwagę i bardzo bym prosił, aby wszystkie kierowane do nas opinie, a przesłały je nam wszystkie organizacje, z wyjątkiem może dwóch, były brane pod uwagę jako właśnie rodzaj konsultacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełMarianBlecharczyk">Wydaje mi się, że możemy sobie wymyślić konsultacje, które sprawią, że będziemy jeszcze długo dyskutować ten problem. Natomiast nie wydaje mi się, aby były potrzebne konsultacje, jeśli chodzi o mieszkańców, poprzez zarządy gmin warszawskich. Naturalne jest, że kwestia poznania ich opinii jest istotna, sądzę, że jest to sprawa oczywista. Kwestia poznania tego stanowiska jest jak najbardziej racjonalna i naturalna. Proponuję przyjąć propozycję pani przewodniczącej, posłanki Barbary Imiołczyk. Istotne jest podniesienie tej kwestii tak, aby pan marszałek zadecydował, a więc omówienie procedury czy też trybu przeprowadzenia konsultacji z panem marszałkiem i powiadomienie Komisji o rezultatach tych rozmów jeszcze przed uruchomieniem konsultacji, abyśmy wiedzieli, w jaki sposób i w jakim trybie będą one przeprowadzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełTadeuszWrona">Proponuję, aby Komisja zechciała przyjąć propozycję pani przewodniczącej. Istotny jest głos pana posła, który powiedział, że to pan marszałek będzie decydował w sprawie uzgodnienia trybu konsultacji i powiadomi o tym Komisję, jeszcze przed uruchomieniem procesu konsultacji, w jakim systemie będą one prowadzone.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełTadeuszWrona">Czy państwo zgadzają się z propozycjami pani przewodniczącej skomentowanymi przez pana posła Blecharczyka, jak również z sugestią, aby dwa projekty przekazać do naszej podkomisji?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełTadeuszWrona">Jeżeli nie ma innych propozycji i nie ma sprzeciwu, dziękuję państwu bardzo.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PosełTadeuszWrona">Zamykam posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>