text_structure.xml 64.3 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki. Witam posłów i przybyłych gości. Porządek dzienny został państwu doręczony. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego - rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 14 w sprawie rozporządzenia ministra finansów. Jest to kontynuacja posiedzenia z 4 lipca br.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pani minister Halina Wasilewska-Trenkner przysłała nam dodatkową informację, łącznie z wykazem gmin zagrożonych strukturalną recesją i degradacją społeczną, w przypadku których wskaźnik G przyjęty do liczenia subwencji na 2001 r. jest mniejszy niż 60% wskaźnika P, ujętych w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 23 stycznia 2001 r. oraz listą wszystkich gmin, dla których wskaźnik G przyjęty do liczenia subwencji na rok 2001 jest mniejszy niż 157,584, tj. 60% wskaźnika P=262,64, obejmującą 951 gmin. Proszę panią minister o krótkie uzupełnienie nadesłanego materiału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówHalinaWasilewskaTrenkner">Ta sprawa jest wciąż w toku, ponieważ równolegle, ze względu na katastrofalne zdarzenia atmosferyczne, do których doszło w lipcu br., i które wciąż zachodzą w różnych miejscach kraju, podjęto pewne decyzje. Jedna z nich zależy od oceny parlamentu. Chodzi o zmianę ustawy o środku specjalnym pochodzącym z gier losowych, która ma dać możliwość gromadzenia dodatkowych wpływów z tytułu opłat za gry i przekazywania większego ich odsetka na środek specjalny na rzecz powodzian zarządzany w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ta propozycja czeka na państwa głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówHalinaWasilewskaTrenkner">W pracach międzyresortowych jest również projekt rozporządzenia przygotowany przez ministra edukacji narodowej, w którym przewiduje się, że dotacja dla gmin dotkniętych powodzią i odbudowujących przyszkolne urządzenia sportowe może zamiast 50–70% sięgać 95%. Na razie trwa dyskusja dotycząca wielkości dofinansowania. Głosy w tej sprawie są podzielone. Sądzę jednak, że zwycięży opcja 95%, ponieważ gminy dotknięte powodzią mają wiele potrzeb inwestycyjnych. Mówię o tym dlatego, że będzie to miało wpływ na decyzję Komisji, czy zmieniać rozporządzenie w kierunku, o którym Komisja debatowała podczas rozważania odpowiedzi na dezyderat, czy - biorąc pod uwagę zmianę sytuacji, potrzeb związanych z rozporządzaniem środkami specjalnymi - przychylić się do naszej propozycji, by nie wprowadzać zmiany, o którą państwo wnosiliście, natomiast dostosować się do nowej sytuacji, w jakiej znalazło się wiele gmin w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Prosiłbym panią minister o uściślenie, czy chodzi o kolejną nowelizację, czy tę, która już została w Sejmie przeprowadzona i przewiduje, że od 1 września do końca roku 35% dopłat do gier liczbowych będzie przekazywanych do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli chodzi o zmianę ustawy, z tego, co mi wiadomo, Senat wniósł poprawkę, która wydłuża okres zbierania dodatkowych środków na cele związane z powodzią od września do grudnia br. Poprawka w pierwotnej wersji miała taki sens, że pieniądze zgromadzone na środku specjalnym w 1997 r. na cele związane z powodzią, które nie zostały wydatkowane, będą mogły być wydatkowane na ten cel. Natomiast Senat zaproponował rozwiązanie analogiczne do tego, które było w 1997 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Sejm jest już po tej operacji. Zostało to uchwalone. Myślałem, że chodzi o kolejną zmianę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W związku z zaistniałą sytuacją - m.in. powodzią oraz uchwaloną przez Sejm nowelizacją ustawy o grach losowych, która przewiduje, że 35% z wpływów dwudziestoprocentowej dopłaty od 1 września do końca roku przekazywane będzie na rachunek Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, tj. ok. 50 mln zł - proponuję, żeby na tym etapie wycofać się z wniosku Komisji i przyjąć do wiadomości odpowiedź ministra finansów na nasz dezyderat. Jednocześnie, w nawiązaniu do pisma pana ministra Musiała, zwracam się z prośbą, żeby z wpłat wpływających na rachunek Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wydatkowano środki również na usuwanie skutków powodzi w obiektach sportowych. Miejmy nadzieję, że nie była to tylko informacja mająca służyć odpowiedniemu przyjęciu ustawy w Sejmie. Niestety, w poprzednich latach te środki nie były przeznaczane na usuwanie skutków powodzi w obiektach sportowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli chodzi o pracę Biura Sterującego, mogę powiedzieć tylko tyle, ile wiem. Pan minister Musiał koordynuje prace i działania wszelkich resortów i instytucji świadczących pomoc powodzianom i gminom dotkniętym powodzią. Jeżeli złożył taką deklarację, to rozumiem, że znajdzie ona odbicie w stosownych decyzjach. Niestety - mówię „niestety”, ponieważ nie będę mogła państwu odpowiedzieć wprost na to pytanie - decyzje związane ze środkiem specjalnym są znane Ministerstwu Finansów dopiero po zakończeniu okresu sprawozdawczego. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pan minister Musiał, lub ktoś z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, przedstawił państwu sprawozdanie o tym, jak te środki zostaną podzielone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Czy są inne wnioski w tej sprawie? Wobec braku innych wniosków stwierdzam, że Komisja przyjęła do wiadomości wyjaśnienia udzielone przez panią minister, a odpowiedź na dezyderat uznała za wystarczającą. Przystępujemy do realizacji drugiego punktu porządku dziennego - rozpatrzenia informacji ministra gospodarki w sprawie oceny funkcjonowania ustawy o Polskiej Organizacji Turystycznej. Oddaję głos przedstawicielom Ministerstwa Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiBernardBłaszczyk">Na podstawie oceny półtorarocznej działalności Polskiej Organizacji Turystycznej oraz uwag i spostrzeżeń ze strony urzędów marszałkowskich został opracowany materiał, który państwo otrzymaliście. Znajdują się w nim pewne propozycje i wnioski. Proponowałbym, żeby w sprawie POT zabrał głos obecny tu prezes Gwidon Wójcik, a pani dyrektor Małgorzata Mika-Bryska odniosłaby się do spraw wynikających z nadzoru ministra gospodarki nad pracą tej organizacji, naszej oceny funkcjonowania ustawy o POT oraz koncepcji pracy tej organizacji w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Zaznaczam, że dziś członkom Komisji została doręczona opinia Rady Polskiej Organizacji Turystycznej, którą podpisał przewodniczący Rady, prof. Janusz Zdebski. Oddaję głos panu prezesowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrezesPolskiejOrganizacjiTurystycznejGwidonWójcik">Zanim zacznę, prosiłbym o wyrażenie zgody na udostępnienie opinii Rady, która nie jest nam znana, chociaż w mym wystąpieniu nie będę się do tej opinii odnosił.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PrezesPolskiejOrganizacjiTurystycznejGwidonWójcik">Chciałbym zwrócić uwagę na dwa aspekty naszej działalności wynikające wprost z funkcjonowania ustawy o Polskiej Organizacji Turystycznej, które różnią działania w zakresie promocji polskiej turystyki od tego, co było poprzednio.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PrezesPolskiejOrganizacjiTurystycznejGwidonWójcik">Po pierwsze - o czym można również przeczytać w stanowisku Ministerstwa Gospodarki - szacunkowa wartość promocji polskiej turystyki wyniosła ok. 87 mln zł, tj. trzykrotnie więcej niż budżet Polskiej Organizacji Turystycznej. Mówię o wykonaniu. Dodatkowe środki pochodzą z różnych źródeł, zgodnych z ustawodawstwem polskim. Pozyskiwane są od sponsorów lub współfinansujących. Trzeba przyznać, że dzięki zapisom ustawowym, które na to zezwalają, środków tych jest stosunkowo dużo. Kiedy promocją turystki zajmował się Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki możliwości były inne. W efekcie promocja była realizowana ze środków otrzymywanych z budżetu państwa w dziale - Turystyka. Zwracam uwagę, że teraz wykonanie zadań w zakresie promocji trzykrotnie przekracza wielkość środków otrzymywanych z budżetu państwa. Jesteśmy w stanie udowodnić to w każdej chwili na przykładzie konkretnych liczb.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PrezesPolskiejOrganizacjiTurystycznejGwidonWójcik">Drugi aspekt działalności POT zapewne jest państwu doskonale znany, bowiem za waszym przyczynkiem została wprowadzona poprawka do ustawy o Polskiej Organizacji Turystycznej, która umożliwiła specjalny proces rejestracji regionalnych i lokalnych organizacji turystycznych. Są to stowarzyszenia o specjalnym statusie. Dzięki temu zapisowi - oraz innym wcześniejszym - proces tworzenia zrębów turystycznej promocji Polski nabrał dużego tempa. Wprawdzie do tej pory zarejestrowały się dwie regionalne organizacje turystyczne, ale już 6 następnych złożyło wnioski w sądzie. Niestety, proces rejestracji trwa dość długo. Jednak można stwierdzić, że w połowie województw zakończono proces tworzenia organizacji i oczekuje się na ich rejestrację.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PrezesPolskiejOrganizacjiTurystycznejGwidonWójcik">Od kilu miesięcy trwa dynamiczny proces powstawania lokalnych organizacji turystycznych. Tworzy się je w wielu miejscach Polski. Codziennie wysyłamy wzorcowe statuty. Nawet posłowie z innych Komisji są zainteresowani w tym, żeby pomagać w tworzeniu lokalnych organizacji tego typu, za co jesteśmy wdzięczni, bowiem to one będą podstawą systemu promocyjnego. Następne będą regionalne organizacje turystyczne, a dopiero za nimi Polska Organizacja Turystyczna ze swoja działalnością. Bez nich nie mamy co promować, nie mamy dobrego produktu.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PrezesPolskiejOrganizacjiTurystycznejGwidonWójcik">Innym aspektem sprawy jest działalność związana z przejmowaniem majątku. Jest to bardzo żmudny proces. Jak państwu wiadomo POT jest tworem powstałym z kilku innych organizacji, co precyzyjnie określa ustawa. Muszę przyznać, że w tej sprawie nie było żadnych problemów ani różnic interpretacyjnych między ministrami. Głównie chodzi o ministra Skarbu Państwa, którego ustawowym zobowiązaniem było przekazanie nam majątku Polskiej Agencji Promocji Turystyki. Było to przedsiębiorstwo państwowe, którego długi musieliśmy spłacić, a więc nie był to dla nas specjalny zysk. Przejęliśmy jednak wielu bardzo dobrych fachowców, którzy pracują teraz w Polskiej Organizacji Turystycznej.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#PrezesPolskiejOrganizacjiTurystycznejGwidonWójcik">Następnym, mozolnym etapem było przejmowanie akcji, a co za tym idzie uprawnień właścicielskich w stosunku do Polskiej Agencji Promocji Turystyki. Rozwiązanie wymyślone przez państwa i przedstawicieli branży turystycznej, które budziło pewne kontrowersje, okazuje się bardzo dobre. Świadczy o tym sytuacja Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki SA, która w momencie przejmowania była w dramatycznej sytuacji finansowej. Po zmianie właściciela oraz nieco wcześniejszej zmianie Zarządu i Rady Nadzorczej sytuacja PART SA jest dobra, wynik finansowy jest dodatni. Najważniejsze jednak jest to, że ta spółka wykonuje zadania, bez których rozwój polskiej promocji turystyki byłby niemożliwy.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#PrezesPolskiejOrganizacjiTurystycznejGwidonWójcik">Według fachowców, PART SA tworzy bardzo dobre strategie w wielu miejscach Polski. Różnego rodzaju zespoły - gminy, powiat, czy większe organizmy samorządowe - otrzymują strategie rozwoju turystyki przygotowane na najwyższym poziomie. Wniosek o przyznanie środków Unii Europejskiej napisany na ich podstawie będzie spełniał wszelkie kryteria, bowiem eksperci zatrudnieni w PART SA mają na uwadze to, żeby strategie służyły do pozyskiwania środków. Jest to kolejne źródło, które można wykorzystać. Można więc stwierdzić, że przejmowanie majątku zakończyło się sukcesem. Osobom z Polskiej Organizacji Turystycznej, które w imieniu ministra Skarbu Państwa tym się zajmowały, minister przesłał list pochwalny. Pogratulowałem obu panom, ponieważ proces ten przebiegał znakomicie i na tyle szybko, że nie musieliśmy wydatkować na ten cel dodatkowych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#PrezesPolskiejOrganizacjiTurystycznejGwidonWójcik">Jak państwu wiadomo, Polska Organizacja Turystyczna, zgodnie z zapisem ustawowym, ma możliwość prowadzenia działalności gospodarczej. Budzi to różnego rodzaju kontrowersje. Według naszych badań, zdecydowana większość, a właściwie prawie wszystkie narodowe organizacje turystyczne - o czym mogliście się państwo przekonać na podstawie różnych ekspertyz - są organizacjami non profit, w związku z czym ich działalność gospodarcza jest zazwyczaj ograniczona do niewielkich rozmiarów. Budzi to chęć prowadzenia tej działalności na szerszym polu, odciążając nieco budżet państwa, ale wtedy stalibyśmy się firmą wpół komercyjną i nie bylibyśmy atrakcyjnym partnerem dla regionów, bo przecież to my dopłacamy regionom do promocji, a nie odwrotnie. Oczywiście proces ten kiedyś się odwróci, ale mogę powiedzieć, że kwoty wykładane na promocję przez naszych partnerów, dzięki naszym zachętom, są coraz większe. Właśnie to stanowi o kwocie - o czym już mówiłem - trzykrotnie przekraczającej nasz budżet, wydanej na promocję turystyki w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#PrezesPolskiejOrganizacjiTurystycznejGwidonWójcik">Niemniej jednak są możliwości prowadzenia działalności gospodarczej w większym zakresie. Rozmawiamy z przedstawicielami Ministerstwa Gospodarki - panem ministrem Tadeuszem Donocikiem i panią dyrektor Małgorzatą Miką-Bryską - o pośrednictwie w wydawaniu wiz tam, gdzie Polska będzie musiała wprowadzić obowiązek wizowy, np. w Rosji czy Ukrainie. Prowadzimy nieformalne rozmowy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych - czekamy na skierowanie odpowiedniego pisma na ręce ministra. Gdyby minister spraw zagranicznych uznał, że POT jest instytucją, która może pośredniczyć w wydawaniu wiz, dzięki tej działalności gospodarczej bylibyśmy w stanie pokryć koszt całości naszej działalności na rynkach wschodnich. Uważam, że jest to intratne przedsięwzięcie, ponieważ każda złotówka zarobiona na tym rynku, po odprowadzeniu odpowiednich podatków, trafiałaby na ten sam rynek. Mam nadzieję, że wesprzecie nas państwo w tych dążeniach, bowiem - mówimy o tym od dłuższego czasu - istnieje pilna potrzeba uruchomienia bardziej dynamicznej promocji na rynkach wschodnich, przede wszystkim rosyjskim i ukraińskim.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#PrezesPolskiejOrganizacjiTurystycznejGwidonWójcik">To wszystko, o czym chciałem państwu powiedzieć, zwracając uwagę na dwa najważniejsze aspekty, że dzięki ustawie, w sposób lepszy niż do tej pory możemy do budżetu POT dodawać inne środki oraz że zdecydowanie stawiamy na współpracę z naszym głównym partnerem - samorządem terytorialnym różnego szczebla. W aspekcie postępującej regionalizacji kraju chcemy, żeby większość programów Unii Europejskiej, które są do wykorzystania, za naszym pośrednictwem została wykorzystana przez samorządy do rozwoju bazy turystycznej, poprawy polskiej oferty i jej konkurencyjności. Będziemy rozbudowywać nasze kontakty regionalne na różnych szczeblach. Jeżeli będą pytania, chętnie na nie odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Proszę panią dyrektor Małgorzatę Mikę-Bryskę o wypowiedź w imieniu ministra nadzorującego działalność Polskiej Organizacji Turystycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DyrektorDepartamentuTurystykiwMinisterstwieGospodarkiMałgorzataMikaBryska">Nie chciałabym państwa zanudzać eksponując te fragmenty informacji, które - być może - nie są dla państwa najistotniejsze. Wyrażę więc tylko nadzieję, że struktura informacji przekazanej 14 sierpnia jest przejrzysta i klarowna. Informacja została podzielona na trzy zasadnicze bloki. W pierwszej części odwołaliśmy się do informacji bazowych, jak główne cele i zadania POT, jego władze statutowe, program działania w 2000 r. oraz na lata 2001–2004. W drugiej części przedstawiliśmy syntetyczną ocenę głównych kierunków działania POT. Ten fragment materiału powstał głównie na podstawie danych przekazanych przez Polską Organizację Turystyczną oraz przez Polską Agencję Rozwoju Turystyki SA. Trzecia część również w dużej mierze opiera się na materiałach POT, a dotyczy spraw majątkowych i finansowych. Ostatnia, podsumowująca część zaczyna się na str. 10. Zawarte są w niej propozycje i wnioski wynikające z oceny funkcjonowania ustawy o POT. Na str. 11 przedstawiliśmy kierunki proponowanych zmian. Staraliśmy się wskazać w kilku punktach to, co według nas nie działa tak, jak powinno i w jakim kierunku powinny zmierzać zmiany ustawowe, czy merytoryczne w naszej bieżącej pracy. Jeżeli będą do mnie konkretne pytania, jestem gotowa na nie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Wobec tego od razu zadam nurtujące mnie pytania. Pierwsze, czy w bieżącym roku budżet Polskiej Organizacji Turystycznej jest zmniejszany w związku z sytuacją budżetową w kraju? Jeśli tak, w jakiej wysokości?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Drugie, na ile projekt budżetu na 2002 r., w kontekście przyjętego przez rząd dokumentu „Strategia rozwoju turystyki” będzie zbieżny z zapisami, jeżeli chodzi o finansowanie turystyki? Pokazano tam ścieżkę, ile w kolejnych latach powinno wynieść finansowanie z budżetu tego celu.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ostatnie pytanie dotyczy koncepcji funkcjonowania POT. Czy dobrze rozumiem, że informacje zawarte na str. 11 i 12 przedłożonego materiału dotyczą ostatecznie przedyskutowanej wersji i na tym etapie nie ma nowej koncepcji związanej ze spółkami akcyjnymi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Jeżeli chodzi o pytanie pierwsze, mogę potwierdzić, że do tej pory budżet Polskiej Organizacji Turystycznej jest utrzymany na tym samym poziomie, na jakim był przewidywany na początku roku. Natomiast budżet w tej części, którą dysponuje Departament Turystyki w Ministerstwie Gospodarki, został bardzo istotnie ograniczony, bo aż o 30%. Po wnikliwej analizie sytuacji finansowej i realizowanych zadań - mając nadzieję, że nie będzie dalszych redukcji budżetu - staraliśmy się zachować budżet, który POT otrzymała w ramach dotacji podmiotowej, kosztem zadań realizowanych przez Departament Turystyki. Mam świadomość tego, że jest to wybieranie między złem a złem, ale staraliśmy się przede wszystkim nie naruszać umów, które już zostały podpisane, lub gdzie procedury przetargowe - jak np. w Polskiej Organizacji Turystycznej - są bardzo zaawansowane. Sugerowaliśmy się głównie kosztami stałymi. Wiadomo, że istotną część budżetu POT stanowią koszty stałe związane z funkcjonowaniem Polskich Ośrodków Informacji Turystycznej oraz z wynagrodzeniami. Staraliśmy się tego nie naruszać.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Jeżeli chodzi o status prawny, ponad wszelką wątpliwość stwierdziliśmy, że niezbędna jest nowela ustawy o Polskiej Organizacji Turystycznej. Z punktu widzenia Ministerstwa Gospodarki te zmiany powinny doprowadzić do przejrzystego wskazania roli ministra gospodarki jako nadzorującego działalność POT. Jest to szczególnie ważne ze względu na ustawę o finansach publicznych, która w co najmniej 7 artykułach bardzo mocno akcentuje obowiązki ministra. Uważamy, że na bazie istniejących zapisów - zwłaszcza w trójkącie POT, Rada POT i Ministerstwo Gospodarki - kompetencje te nie są zbyt klarowne. To, co było widoczne na przełomie tego roku, w istotny sposób utrudnia nam nadzór. Chcielibyśmy również dopracować przepisy dotyczące zadań POT. Uważam jednak, że na tym etapie nie jest wskazane szczegółowe omawianie, w jakim kierunku powinny zostać skorygowane poszczególne artykuły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Rozpoczynamy dyskusję i zadawanie pytań. Zwracam się do pań i panów posłów z prośbą, żeby nie zajęło to więcej niż 30 minut, ponieważ przed częścią z nas są różne imprezy i zadania. Mówiąc o imprezach mam na myśli np. otwarcie mistrzostw świata w kajakarstwie, co również jest promocją Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełZygmuntRatman">Panie przewodniczący, nie jestem szczególnym zwolennikiem kajakarstwa. Bardziej interesuje mnie piłka nożna i podnoszenie ciężarów, a imprezy w ramach tych dyscyplin dziś się nie odbywają. Można tylko współczuć tym, którzy tworzyli Polską Organizację Turystyczną, ponieważ losy tej struktury były pokrętne. Przypominam, że najpierw związana była z Urzędem Kultury Fizycznej i Turystyki, potem z Ministerstwem Transportu i Gospodarki Morskiej, a obecnie z Ministerstwem Gospodarki. Na każde posiedzenie dotyczące Polskiej Organizacji Turystycznej przychodzi inny minister - dziś już czwarty z kolei. Jestem zaskoczony obecnością pana ministra Bernarda Błaszczyka, który jest znany jako specjalista od spraw górnictwa, a nie turystyki. W sprawie POT były prowadzone różne dyskusje, aż do czasu, kiedy pewne propozycje w trybie nagłym zostały zdjęte z porządku posiedzenia, z powodu rozbieżności zdań w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełZygmuntRatman">Nawiązując do wypowiedzi pani dyrektor na temat koncepcji rozwoju POT, jako współtwórca ustawy, chciałbym stanowczo stwierdzić, że nie jest ona zgodna z kierunkiem, który przyjęliśmy tworząc tę strukturę. Celowo i świadomie tworzyliśmy POT jako organizację non profit. Dlatego dziwią mnie zarzuty, że ona nie zarabia. Poza tym chcieliśmy włączyć w to samorządy i podmioty fizyczne, które działają na polu turystyki. Przedstawione wnioski świadczą o zamiarze zmiany celu utworzenia POT. Nie jest to zrozumiale, tym bardziej że w materiale przygotowanym przez przewodniczącego Rady Polskiej Organizacji Turystycznej również zwraca się uwagę na to, że zmiana ministra pociąga za sobą zmianę składu Rady, która - w związku z tym - nie mogła przedstawić wypracowanego modelu współpracy.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełZygmuntRatman">Dziwi mnie również propozycja przedstawiona w materiale, żeby Radę i prezesa POT zastąpić zarządem i radą nadzorczą. Czy mamy utworzyć spółkę akcyjną? Jest to dziwna propozycja, ponieważ to, że POT nie jest instytucją dochodową, co dziś przedstawiane jest jako zarzut, było naszym założeniem przy tworzeniu tej organizacji. Na ten cel miały być kierowane środki pozyskane z budżetu oraz z Unii Europejskiej. Tak też było. Znaczną cześć środków pozyskaliśmy z programu PHARE TOURIN III. Dlatego stanowczo twierdzę, że sterowanie w kierunku stworzenia agencji rządowej jest całkowitym zaprzeczeniem idei i celów przyjętych przy tworzeniu POT.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PosełZygmuntRatman">Zwracam się z pytaniem do pana prezesa Gwidona Wójcika. Wiemy, że od 3 lat znacząco spada liczba osób przyjeżdżających do Polski. Potwierdza się to w różnych publikacjach, chociażby w przedłożonej nam „Ocenie skuteczności działań promocyjnych na rynkach zagranicznych”. Jak, w związku z tym, widzi pan kwestię utrzymania polskich ośrodków informacji turystycznej, które - w świetle tego materiału - miały niewielki wpływ na turystykę przyjazdową? Ta informacja zawiera się w materiale, którego wykonanie sami państwo zleciliście.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PosełZygmuntRatman">Jeżeli chodzi o ewentualne pośrednictwo w zakresie spraw związanych z Układem z Schengen oraz wizami - moim zdaniem - organizacja polska powinna mieć większy wpływ na działanie regionalnych organizacji turystycznych i współpracę z konsulatami. Tak, czy inaczej, trzeba się będzie zastanowić nad kierunkami działań, ponieważ dotychczasowe wydają mi się nie do końca przemyślane pod kątem praktycznego rozwoju regionalnych i lokalnych organizacji turystycznych, do czego należy podchodzić jako do najważniejszej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Tematem dzisiejszego posiedzenia jest ocena funkcjonowania ustawy o Polskiej Organizacji Turystycznej. Proszę mi wybaczyć, że nazwę ją naszą ustawą, ale Komisja Kultury Fizycznej i Turystyki jest z nią w tej kadencji związana. W związku z tym, można powiedzieć, że to, co dobre w tej ustawie, jest naszą zasługą, a jeśli coś się nie udało, to dlatego, że ustawa jest źle realizowana. Myślę jednak, że ostatnia zmiana ustawy, która była przedmiotem istotnej dyskusji z rządem, wyczerpała podstawowy zakres zmian.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Przypominam, że kiedy toczyliśmy spór o zakres zmian - a byliśmy już po ocenie roku funkcjonowania POT - mówiliśmy o tym, że w ustawie o Polskiej Organizacji Turystycznej nie są potrzebne żadne zasadnicze zmiany. Dlatego zaskoczyła mnie pani dyrektor mówiąc, że ustawa wymaga istotnych zmian. Warto zadać sobie pytanie, co jest źródłem inspiracji w tym zakresie? Jeżeli pani dyrektor stwierdza, że inspiracją jest kwestia środków publicznych przeznaczanych na promocję polskiej turystyki, to wszyscy wiemy, że Polska przeznacza za mało środków na tę promocję. Wiem, że kiedy na realizację celu przeznacza się za mało środków, szuka się możliwości lepszego wydatkowania tych środków. Nie znają tego problemu nie tylko kraje zachodnie, ale i Węgrzy czy Czesi, którzy przeznaczają więcej środków na promocję. Zastanawiają się oni raczej nad skutecznością wydawanych pieniędzy niż nad tzw. nadzorem publicznym.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Chciałbym państwa zachęcić do innego sposobu myślenia, żeby nic nie stracić z wielkiego sukcesu, jakim jest ta ustawa. Tworzy ona zupełnie nową jakość w zarządzaniu pieniędzmi publicznymi, którą oby można było przenieść na inne dziedziny. Polega ona na tym, że pieniądze podatników, które rząd prognozuje w budżecie państwa, przeznacza się na promocję, a znajdują się one nie tylko pod kontrolą organów rządowych, bo istnieje Rada POT, w której są przedstawiciele branży turystycznej i samorządów. Jest to mądre, wartościowe rozwiązanie, które warto przenieść na inne dziedziny. Jak zawsze, wiele zależy od ludzi, którzy zasiadają w Radzie i obserwują, jaki jest stosunek do pieniędzy publicznych.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Istota nadzorowania tych środków polega na efekcie mnożnikowym. Pan prezes Gwidon Wójcik mówił, iż mimo 40 mln zł przyznanych z kasy państwa, wydano 80 mln zł. Zatem jest to antyteza do tego, o czym mówiliśmy - wydano dwa razy więcej niż założono w budżecie państwa. Zatem ta nowa jakość, znalazła swoje potwierdzenie - uzyskujemy efekt mnożnikowy. Dzięki naszej mądrej zmianie ustawy, możliwości tworzenia lokalnych i regionalnych organizacji turystycznych w nowy sposób, z udziałem osób prawnych i osób fizycznych, dopuszczamy do promocji poprzez ich zaangażowanie i ich pieniądze. Tak więc ustawowo zapewnione instytucje - regionalne i lokalne organizacje turystyczne - przeznaczając własne środki, będą zwiększały efekt mnożnikowy. Jednak będą tę dziedzinę traktowały poważnie tylko wtedy, kiedy będą wiedziały, że w Radzie jest silna reprezentacja samorządów. Można pokusić się o stwierdzenie, że należy zwiększać udział samorządów w Radzie POT, ale - pani dyrektor - w żadnej mierze nie zwiększać udziału strony rządowej, choćby była doskonała pod względem merytorycznym. Nie na tym polega istota sprawy. Myślę, że ostatnia kontrola Najwyższej Izby Kontroli, pokazuje, że pieniądze - zbyt małe na promocję polskiej turystyki - są wydatkowane właściwie.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Nawiązując do pomysłu powołania rady nadzorczej i zarządu, stworzenia z Polskiej Organizacji Turystycznej spółki prawa handlowego, chciałbym przestrzec przed tym pomysłem. Wynika to z praktyki. Byłem przy powstawaniu spółki non profit z udziałem środków budżetowych polskich i niemieckich. Chodzi o Polsko-Niemieckie Towarzystwo Wspierania Gospodarki z siedzibą w Gorzowie. Niemiecki rząd przekazuje istotne środki do tej spółki. Jednak polski rząd wymaga, żeby ta spółka zarabiała. Po to jest rząd i środki publiczne, żeby pomagać w rozwoju gospodarki, w promocji, by tworzyć instytucje non profit. Do zarabiania na promocji, tworzenia warunków do gospodarowania są firmy konsultingowe. Tego rodzaju konflikt trwa od kilku lat. Niemcy chcą dołożyć z budżetu więcej pieniędzy, a my uważamy, że ponieważ jest to spółka, powinna zacząć zarabiać. W Polsce nie rozumiemy, że funkcja sektora publicznego polega na oddawaniu pieniędzy pod inną kuratelę. Oddanie pieniędzy pod kuratelę przedstawicieli branży turystycznej i samorządów jest właściwym kierunkiem, do czego zachęcam. Pamiętajmy, że ma to zapewnić pewnego rodzaju pluralizm w dziedzinie turystyki, tzn., żeby każdy zainteresowany miał wpływ w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Uważam, że możemy powiedzieć, że ta ustawa - w odróżnieniu od innych - działa bardzo dobrze. Będzie sukcesem, jeżeli w nadchodzącej kadencji Sejmu nie zostanie zmieniona. Wtedy będziemy mogli stwierdzić, że w tej kadencji zrobiliśmy coś dobrego. A po co zmieniać coś dobrego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełStanisławPaszczyk">Obaj przedmówcy, swoimi wystąpieniami, odebrali mi chęć zabrania głosu w tej sprawie. Chciałbym tylko potwierdzić ich argumenty. Również jestem zmartwiony, że nie są realizowane założenia przyjęte przy tworzeniu Polskiej Organizacji Turystycznej, nie jest umacniany samorząd turystyczny. Polska Organizacja Turystyczna nie buduje strategii rozwoju polskiej turystyki. W przedstawionym dokumencie nawet o tym się nie wspomina. Rozumiem, że jest to informacja o realizacji ustawy, ale nie wyobrażam sobie mówienia o polskiej turystyce bez przedstawienia 10-letniego programu w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PosełStanisławPaszczyk">Czy pan prezes Gwidon Wójcik wie, że w Barcelonie odbył się Światowy Kongres Sportu i Turystyki? Panie prezesie, nie było tam przedstawiciela Polskiej Organizacji Turystycznej. Przez 3 dni, 800 uczestników Kongresu mówiło o strategii rozwoju światowej turystyki w silnym związku ze sportem. Byłem tym zdumiony, bo nie przypuszczałem, że Światowa Organizacja Turystyki i Międzynarodowy Komitet Olimpijski tak potraktują tę sprawę. Przez 3 dni pobytu, wśród 800 uczestników Kongresu nie spotkałem żadnego przedstawiciela polskiej organizacji spoza Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Nic dziwnego, że w przedstawionym materiale nie znajdziemy nawet sygnału w tej sprawie. Czytamy w nawiasie o kajakach czy rowerach, co jest śmieszne wobec tego, o czym tam mówiono, np. o polach golfowych.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PosełStanisławPaszczyk">Nadal sobie wiele obiecuję po tej organizacji. Uważam jednak, że nie powinniśmy się uczyć na swoich, a na cudzych błędach. Mam na myśli inne kraje europejskie. Ministerstwo Gospodarki powinno do tej sprawy podejść bardzo poważnie. Warto przygotować raport o tym, jak to wygląda w Europie. Obecnie w żadnym z ośrodków od kilku miesięcy nie ma pieniędzy. Już powinno się zacząć promocję mając na myśli przyszły rok. Tymczasem w ośrodkach ludzie nie mają co robić, bo nie ma pieniędzy. Strategia wymaga realizowania promocji dziś, a nie w styczniu, kiedy będą pieniądze. Za wcześnie na promocję na 2003 r., a bez sensu jest wydawanie środków na promocję na 2002 r. Nie będąc turystą wiem to, bo turyści mnie tego nauczyli. Nie może się to sprowadzać tylko do buchalterii, przestrzegania zasad gospodarki rynkowej i liczenia pieniędzy. Uważam, że Ministerstwo Gospodarki i Polska Organizacja Turystyczna powinny w nowym Sejmie przedstawić strategię polskiej turystyki przygotowaną na podstawie aktualnych trendów światowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosłankaBarbaraHylaMakowska">Poseł Stanisław Paszczyk właściwie powiedział to, co zamierzałam wyrazić, jeżeli chodzi o informację turystyczną. Powiem tylko, że byłam w jednym z ośrodków. Żenująca jest sytuacja, gdy nadsyłane rachunki np. za telefon nie są regulowane z braku pieniędzy. Jeżeli ma być prowadzona promocja, chcielibyśmy, żeby ludzie do nas przyjeżdżali, muszą się na to znaleźć pieniądze. Prawda jest taka, że w naszym kraju w zasadzie nie ma informacji turystycznej. Na przykładzie mojego województwa mogę powiedzieć, że zabrakło funkcjonującej do tej pory regionalnej informacji turystycznej. W Bydgoszczy przeprowadzono przetarg związany z portem lotniczym, który nie dysponuje informacjami w tym zakresie. W prasie czytam, że nie udziela się informacji przez telefon. Ani miasto, ani sejmik nie dają na ten cel pieniędzy. Dopóki byłam przewodniczącą Komisji Kultury, Sportu i Turystyki w sejmiku, udawało mi się wyżebrać pieniądze. Jednak w tej chwili brakuje komputerów i wielu innych rzeczy. Panie prezesie, czy panu na tym nie zależy? Jako Polska Organizacja Turystyczna, powinien pan być tym zainteresowany. Nie wolno w ten sposób postępować, bo niebawem tej informacji nie będzie. Nie wiem, czy w innych województwach jest tak samo. Kiedy do Polski przyjeżdża obcokrajowiec, nie wie, dokąd ma się udać. Nie wie tego również człowiek, który przyjechał z innego miasta. Dochodzi do absurdalnych sytuacji. Jeżeli ośrodki informacji nie otrzymują pieniędzy, nie mają się z czego utrzymać. Pamiętam, jak powstawała ta ustawa. Była to niby inicjatywa rządowa, ale w efekcie nasza, poselska. Dziś patrzę na to z rozczarowaniem, bowiem w terenie, poza granicami kraju - w polskich ośrodkach informacji turystycznej - sytuacja jest żenująca. Jak można zaczynać działalność, jeżeli polskie ośrodki turystyczne, którym i tak przyznano mało pieniędzy, otrzymały 70% tego, co w ubiegłym roku? Potem sytuacja nieco się poprawiła, m.in. po mojej interwencji, ale nie wiem, czy rzeczywiście przeznaczono więcej pieniędzy na ten cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Proszę o udzielenie odpowiedzi na przedstawione problemy i pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Rozumiem zastrzeżenia posłów Czesława Fiedorowicza i Zygmunta Ratmana. Zaznaczam, że na str. 10 przedłożonego materiału, w propozycjach i wnioskach, w pkt. 1 wyraźnie stwierdzamy, że ustawa spełniła pozytywną rolę w usprawnianiu zarządzania polską turystyką. W tekście kilkakrotnie wskazujemy, że ustawa, jako całość, spełniła oczekiwania samorządów, ma bowiem pozytywny wkład w rozwój turystyki. Również pozytywnie oceniamy działalność Polskiej Organizacji Turystycznej oraz pana prezesa. Najlepszym tego wyrazem jest fakt, że na wniosek Rady POT, do którego minister się przychylił, pan prezes Gwidon Wójcik otrzymał nagrodę za działania w 2000 r. Jednak podkreślając potrzebę nowelizacji ustawy, staraliśmy się wypunktować, w jakim kierunku powinny one zmierzać.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Kiedy mocno akcentowałam kwestię nadzoru i jasnego sprecyzowania, na czym ma on polegać, w żadnej mierze nie wskazywałam, że ma to być agencja ministra, a my mamy rządzić bieżącą działalnością POT. Nie jest to naszym zamiarem. Dopóki 99% przychodów POT stanowi dotacja podmiotowa, kierunki nadzoru wskazuje ustawa o finansach publicznych. Na gruncie tych zapisów, opierając się na zasadzie dobrej współpracy dograliśmy pewne sprawy między Ministerstwem Gospodarki a Polską Organizacją Turystyczną. W obopólnym interesie staramy się sobie pomagać i przekazywać informacje, działać i przekazywać środki w taki sposób, żeby po kolejnej kontroli Najwyższa Izba Kontroli nie zarzuciła jakiejkolwiek niegospodarności. W tym kontekście, na str. 11, proponując kierunki zmian zaznaczyliśmy, że te zapisy muszą być klarowne. Podam przykład. Rada POT akceptuje plan finansowy i sprawozdanie POT, a minister zatwierdza. Ponieważ ze względu na ustawę o finansach publicznych musimy mieć jasność, że każda złotówka z dotacji podmiotowej - bo to głównie obejmuje nadzór ministra - jest wydatkowana rzetelnie, efektywnie i celowo. Dlatego podkreślam, że dopóki praktycznie cały przychód POT stanowi dotacja podmiotowa, nas bardziej interesuje bieżący nadzór nad wydatkowaniem środków.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Zgadzam się z tym - bo takie są fakty - że narodowe organizacje turystyczne prawie we wszystkich krajach Unii Europejskiej są organizacjami non profit, które swoją działalność w przeważającej mierze opierają na dotacjach podmiotowych. Tak powinno być, ponieważ wskazuje na to zdrowy rozsądek i pragmatyka działania. Jednak w większości krajów europejskich - kiedy powstawała ustawa o POT wzorowaliśmy się na przykładach organizacji z Unii Europejskiej - nie ma takiej sytuacji, żeby 95% przychodów narodowej organizacji turystyki pochodziło z budżetu. Jest to ewenement, a tak się dzieje teraz w Polsce, kraju nie najbogatszym na tle Europy Zachodniej i Centralnej. Chodzi nam tylko o to, żeby przychody POT nie składały się wyłącznie z dotacji podmiotowej, ale żeby POT, który ma odpowiedni potencjał, wchodził w sfery działalności gospodarczej. Pan prezes podał chociażby przykład pośredniczenia w pozyskiwaniu wiz, a innych możliwości jest wiele.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Poseł Czesław Fiedorowicz podkreślił rolę Rady POT. Z tego, co wiem, a często rozmawiam z ministrem Tadeuszem Donocikiem, nie było, nie jest i mam nadzieję, że nie będzie naszą intencją zwiększanie w Radzie POT liczby przedstawicieli ministerstw. Chodzi nam tylko o to, żeby Rada była prawdziwą radą, co podkreśla również jej przewodniczący Janusz Zdebski. Obecnie, nie tylko z powodu zmian personalnych, Rada POT nie działa, jak powinna. Najlepszym tego przykładem jest - o czym państwo doskonale wiecie - kłopot z zebraniem kworum. W związku z tym, często nie można przedyskutować ważnych problemów dotyczących promocji Polski w kraju i za granicą. Dlatego ministrowi zależy na takiej konstrukcji Rady i ustawowym jej umocowaniu, żeby była sprawnym, operacyjnym ciałem, zwłaszcza że liczy aż 18 osób z całej Polski. Zmiany powinny zmierzać tylko w takim kierunku.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Poseł Tadeusz Tomaszewski pytał o budżet na 2002 r. Niestety, nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ na razie nie znamy limitów na 2002 r., jeżeli chodzi o część - turystyka. Mamy jedynie nadzieję, że w 2002 r. turystyka nie ucierpi z powodu trudnego budżetu. Zaznaczam, że udzielam wyjaśnień w związku z pytaniami i wątpliwościami odnoszącymi się do ministra gospodarki, bowiem na pytania dotyczące POT odpowie pan prezes.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Poseł Stanisław Paszczyk w swej wypowiedzi podkreślił, że niezbędna jest strategia rozwoju turystyki w ogóle, a zwłaszcza - jak zrozumiałam - do 2010 r. Przypominam jednak, że za strategię rozwoju turystyki nie jest odpowiedzialny prezes POT, tylko minister właściwy do spraw turystyki.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Zaznaczam, że strategia rozwoju turystyki w latach 2001–2006 - co prawda jest to inny horyzont czasowy niż wskazał poseł Stanisław Paszczyk - została przyjęta przez Radę Ministrów 24 kwietnia br. Mogę mieć tylko nadzieję, że będzie ona realizowana przez wszystkie ministerstwa i samorząd w tej części, gdzie niezbędna jest współpraca. Ta strategia została bardzo wysoko oceniona zarówno przez Radę Turystyki przy ministrze gospodarki, jak i przez przedstawicieli branży turystycznej i samorządy. Mamy pełną dokumentację w tym względzie, tym bardziej że założenia strategii i program wsparcia zamierzaliśmy przedyskutować z samorządem gospodarczym oraz z samorządami marszałkowskimi. Proszę mi wierzyć, że te konsultacje zostały przeprowadzone, a wszystkie uwagi, które można było przyjąć - nie były zupełnie nierealne - zostały uwzględnione i przekute na realia budżetowe. Dlaczego strategia obejmuje okres do 2006 r.? Dlatego, że nie chcieliśmy stworzyć programu tylko na papierze. Jest to strategia minimum. Program jest skromny, nie na miarę oczekiwań ze strony branży, czy samorządów terytorialnych. Natomiast - naszym zdaniem - jest to program realny, możliwy do wykonania. Chcieliśmy go oprzeć na podstawie struktur funduszy przedakcesyjnych, ponieważ mniej więcej wiemy, ile funduszy przedakcesyjnych otrzymamy do 2006 r. Proszę zwrócić uwagę na to, że w częściach dotyczących rozwoju regionalnego i turystyki jest po ok. 1,5 mln zł. Są to fundusze oparte na kontraktach i funduszach przedakcesyjnych w części PHARE dotyczącej spójności społeczno-gospodarczej i części SAPARD przeznaczonej dla obszarów wiejskich. Dość mocno zakotwiczyliśmy to w realiach. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wydłużyć horyzont czasowy, chociaż wtedy będzie to strategia w mniejszym stopniu operacyjna. Nie mieliśmy dużo czasu. Niedługo będzie koniec 2001 r. Przypominam, że minister gospodarki zajmuje się tym działem praktycznie od lipca. Nie było żadnego dokumentu strategicznego. Do tej pory mieliśmy tylko - a może aż - bardzo dobre założenia do strategii opracowanej jeszcze w Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki w 1994 r., przyjętej przez Radę Ministrów i nic ponad to. Taki realistyczny dokument - naszym zdaniem - był potrzebny po to, żeby mocniej zakotwiczyć programy turystyki w programach jednostek samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Na jednym z posiedzeń Komisji już mówiłam, że w ramach PHARE 2000 przeznaczono 130 mln euro i prawie tyle samo z rezerwy celowej na dofinansowanie, w ramach PHARE 2002 - prawie 200 mln euro. Dokładnie wiem, co jest zgłaszane w ramach poszczególnych PHARE w części dotyczącej spójności społeczno-gospodarczej, a więc w zakresie najważniejszym dla rozwoju turystyki - są to 2–3 projekty stricte turystyczne.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Mam nadzieję, że zrealizowane zostaną jasne wytyczne Komisji Europejskiej do PHARE 2003 i 2004 dotyczące zwiększenia liczby inwestycji tzw. produktywnych. Wiem, że jest to istotne, bo to, czy turysta może gdzieś dojechać, a jeśli tak, jaką drogą, jest pierwszą informacją obrazującą sytuację w danym regionie. Wiem również, że bardzo ważna jest sprawa oczyszczalni ścieków, na które w ramach programów przygranicznych przeznacza się 58 mln rokrocznie z PHARE 2003 i 2004. Co prawda środki te zostały zmniejszone w stosunku do PHARE 2000. Mam nadzieję, że przekazałam państwu dodatkowe informacje na temat strategii rozwoju turystyki.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Jeżeli chodzi o kongres w Barcelonie, chociaż zastrzeżenie było skierowane głównie do pana prezesa, gwoli informacji powiem, że połączenie sportu i turystyki jest bardzo ważne, bo przynosi dochody. Wiemy to z Barcelony. Było to dla nas na tyle ważne, że mimo ograniczenia w wyjazdach pracownik Departamentu Turystyki był obecny na kongresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełStanisławPaszczyk">Przez 3 dni pobytu nikt z naszej delegacji go nie widział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Dziwi mnie to, bowiem przed wyjazdem, na moją prośbę, uzgadniał instrukcję wyjazdową z pracownikami Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Przekazałam materiały i wskazania wynikające z konferencji do Polskiej Organizacji Turystycznej. Uważam, że to, kto i gdzie był, jest możliwe do wyjaśnienia, ale niekoniecznie na posiedzeniu Komisji. Na tej samej zasadzie mogę się zastanawiać, czy byli tam obecni przedstawiciele UKFiS. Wierzę, że mój pracownik był tam obecny. Nie mam potwierdzenia w faktach, że go tam nie było. Natomiast, jeżeli Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki ma konkretne dowody, powinien już dawno poinformować ministra o fakcie, że pracownik, który za pieniądze podatnika pojechał na kongres w Barcelonie nie był tam widziany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełStanisławPaszczyk">Ja nie jestem pracownikiem UKFiS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Ale pracownicy UKFiS również byli oddelegowani do Barcelony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełStanisławPaszczyk">Nikogo nie było poza trójką przedstawicieli Polskiego Komitetu Olimpijskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Jeżeli nasz przedstawiciel nie był widziany, proszę o konkretne informacje na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#DyrektorMałgorzataMikaBryska">Jak już powiedziałam, ponieważ dla nas na tematyka jest bardzo ważna, przedstawiciel Departamentu Turystyki był na kongresie w Barcelonie. Z instrukcji, sprawozdania i materiałów, które przywiózł wynika, że tego czasu nie zmarnował. Kontaktowaliśmy się również z UKFiS oraz POT. Mam nadzieję, że Polska Organizacja Turystyczna wykorzystuje w bieżącej współpracy materiały, które przekazaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrezesGwidonWójcik">Nie będę się odnosił do sprawy wyjazdu, bo trudno mi mówić o szczegółach. Natomiast potwierdzam, że będziemy z tych materiałów korzystać. Nie jest możliwe, żeby przy aktualnych cięciach budżetowych wyjeżdżali przedstawiciele kilku instytucji rządowych. Tak jak powiedziała pani dyrektor, utrzymujemy się ze środków pochodzących z budżetu państwa, a poza tym, jako narodowa organizacja turystyczna nie otrzymaliśmy zaproszenia, ponieważ w pewnym sensie była to konferencja rządowa. Światowa Organizacja Turystyki zrzesza rządy. Dawniej naszym przedstawicielem w tym zakresie był Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, a teraz jest Ministerstwo Gospodarki. Natomiast przedstawiciele narodowych organizacji turystycznych tworzą Europejską Komisję Turystyki, której jesteśmy aktywnym członkiem. Zostaliśmy nawet zaproszeni do pięcioosobowego zarządu.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PrezesGwidonWójcik">Odniosę się najpierw do sprawy informacji turystycznej, podniesionej przez posłankę Barbarę Hylę-Makowską. Potwierdzam to, co pani posłanka powiedziała. Rzeczywiście stan informacji turystycznej w różnych miejscach w Polsce jest zły. Problem polega na tym, że Polska Organizacja Turystyczna dysponując określonym budżetem nie jest w stanie wspomagać finansowo zadań, których realizacja należy do marszałków, powiatów czy gmin. Trudno powiedzieć, jakie będzie finansowanie w przyszłym roku, ale zaplanowaliśmy - zgodnie z zapisanym w strategii dwukrotnym wzrostem - ostre wejście na rynek informacji turystycznej. Ogłosiliśmy przetarg na zbudowanie systemu - począwszy od Internetu, a kończąc na półkach w stacjach benzynowych. Mam nadzieję, że w ciągu 2–3 miesięcy zostanie on rozstrzygnięty. Zamierzamy związać się z jednym z dużych portali internetowych i stworzyć wielojęzyczne strony internetowe, na które będzie bardzo łatwo trafić.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PrezesGwidonWójcik">Powtarzam, że nie jesteśmy instytucją, która może finansować zadania. POT może nieco wspomagać, ale przy aktualnym budżecie jest to niebywale trudne. Musielibyśmy obcinać i tak małe pieniądze w ośrodkach. Przeprowadziłem taką operację. W ubiegłym roku obcięliśmy o 5% środki w ośrodkach zagranicznych po to, żeby ratować dramatyczną sytuację PTTK, który mając zaplanowanych wiele imprez nie mógł ich zorganizować. Były kłopoty z podpisaniem umów, bo akurat wtedy były zawirowania w rządzie. Nie wspomina się o tym w przedstawionym stanowisku, ale zwróciła na to uwagę NIK stwierdzając, że prezes nie powinien przesuwać środków między działami. Jednak NIK, zgadzając się merytorycznie z tym rozwiązaniem, wnosi o zmianę ustawy w tym zakresie i zwiększenie roli prezesa, by mógł przenosić do 5% środków między pozycjami budżetu. Ośrodki na tym nie straciły, ponieważ pod koniec roku, ze względu na różnice kursowe, zwróciliśmy większość środków, zakładając przyszłoroczną kampanię.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PrezesGwidonWójcik">Jeżeli chodzi o sytuację finansową w ośrodkach w roku bieżącym, na początku roku mieliśmy pewne kłopoty ze spływem transz z Ministerstwa Finansów. Jak pan poseł słusznie zauważył - bo jako szef UKFiT miał pan zapewne podobne kłopoty - w turystyce są dwa sezony, kiedy wydaje się pieniądze, jakby zadatkuje na następny rok, żeby przeprowadzić przyszłoroczną promocję. Natomiast na razie, spływ pieniędzy z budżetu wynosi jedną dwunastą w ciągu miesiąca. Jest to dla nas problem. Rozmawialiśmy na ten temat z panią dyrektor i mam nadzieję, że uda się to załatwić w taki sposób, by większość środków wydawać w końcówce i na początku roku, kiedy realizuje się promocję na aktualny i najbliższy sezon. Nie mogę jednak potwierdzić, że środków jest mniej, bo de facto w tym roku ośrodki otrzymają ich więcej. Z powodu silnej złotówki i różnic kursowych będziemy mieli więcej środków na działalność ośrodków niż w ubiegłym roku, co z kolei było porównywalne ze środkami, które wydawał UKFiT w ciągu ostatnich lat. Zatem tych środków będzie nieco więcej, aczkolwiek nadal jest ich zdecydowanie za mało. My dysponujemy kwotą 9 mln dolarów, a Węgrzy 89 mln dolarów. Trudno w znanej nam sytuacji budżetowej domagać się, żebyśmy również mieli 89 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PrezesGwidonWójcik">Jeżeli chodzi o strategię, pani dyrektor mówiła o strategii rządowej. Na jej bazie stworzyliśmy precyzyjną strategię promocji polskiej turystyki. Konsultowaliśmy ją z instytucjami rządowymi, przedstawicielami branży i Kancelarią Prezydenta RP, która odegrała w tym istotną rolę. Około pół roku temu ta strategia w formie pisemnej i elektronicznej została przekazana na ręce przewodniczącego Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki. Myślę, że jest to dobra strategia, chociaż zapewne będzie do niej jeszcze wiele uwag. Jest elastyczna, możemy ją modyfikować w zależności od sytuacji, czyli dostępnych środków i zmieniających się trendów na rynku.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#PrezesGwidonWójcik">Strategia ta zakłada przeprowadzenie w najbliższych 2 latach nasilonej kampanii promocyjnej pt. „Polska - przygody z happy endem”. Jeżeli strategia rządowa będzie mogła być zrealizowana - zakłada sfinansowanie w połowie tej kampanii - zostanie przeprowadzona w 2003 r., a lata 2001–2002 mają być okresem przygotowawczym. Jest to pierwsza w historii Polski kampania, w której - zamiast do agentów - zwrócimy się bezpośrednio do klienta. Patronat nad tą kampanią objął pan prezydent Aleksander Kwaśniewski. Kancelaria Prezydenta RP jest mocno zaangażowana w to przedsięwzięcie. Zamierzamy wspólnie wydać na nowoczesnych nośnikach tzw. Panoramę Polski specjalnie na wyjazd pana prezydenta do Davos.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#PrezesGwidonWójcik">Poseł Zygmunt Ratman mówił, że spada liczba przyjazdów do Polski. Potwierdzam tę informację. Niestety, nie dysponuję danymi dotyczącymi trwającego sezonu - spłyną one kilka miesięcy później - ale według nas będzie dalszy spadek spowodowany czynnikami obiektywnymi - powodzią i deszczami. Obraz Polski, w związku z powodzią, w telewizjach światowych - miałem okazję to śledzić - był wielokrotnie przesadzony w stosunku do tego, co zastałem w kraju po powrocie z zagranicy. Stacja CNN przedstawiała sytuację jako dramatyczną. Przyznam się, że od razu dzwoniłem do kraju, bo nie wiedziałem, czy Gdańsk jeszcze istnieje.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#PrezesGwidonWójcik">Poza tym, nie zachęca turystów do przyjazdu ciągle przewartościowana złotówka. Na przykład ceny hiszpańskie są znacznie niższe. Jest to coraz bardziej dolegliwy problem, bo możemy realizować promocję, tworzyć strategię, ale nie możemy zmienić makroekonomii. Jak donoszą nasi specjaliści - zwłaszcza dyrektor Lewandowski z Niemiec, którego autorytetu nikt z państwa nigdy nie podważał - stanowi to olbrzymi problem. Niemcom nie opłaca się finansowo przyjeżdżać do Polski. Jest jeszcze wiele innych elementów mających na to wpływ, co staramy się zatrzeć strategią promocyjną. Jednak promocja może tylko coś zatrzeć lub uwypuklić. Żeby to zmienić muszą zadziałać inne czynniki.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#PrezesGwidonWójcik">Pani dyrektor powiedziała, że większość narodowych organizacji europejskich jest finansowana nie tylko z budżetu państwa. To prawda. Niedawno grupa posłów uczestniczyła w studyjnym wyjeździe do Austrii, gdzie mogli się naocznie przekonać o funkcjonowaniu ustawy, która umożliwia udział w podatku dochodowym od osób fizycznych i osób prawnych. Pozyskane środki są przekazywane do narodowej organizacji turystycznej. Jest to rozwiązanie modelowe w Europie. Narodowe organizacje w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii oraz regionalna wiedeńska organizacja otrzymują procent od łóżka hotelowego. W Wiedniu jest to 2,8%. Pani dyrektor słusznie zauważyła, że w przyszłości - zdaję sobie sprawę z tego, że teraz jest to niemożliwe - trzeba się będzie zastanowić nad zmianą sposobu finansowania i bezpośrednio zwrócić się do podatnika zainteresowanego działalnością turystyczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełZygmuntRatman">Panie prezesie, nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie, jak na podstawie opracowanych materiałów ocenia pan działalność polskich ośrodków informacji turystycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Czy poza tym wszyscy posłowie uzyskali odpowiedź na postawione pytania? Jeżeli tak, proszę pana prezesa o uzupełniającą odpowiedź na pytanie posła Zygmunta Ratmana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrezesGwidonWójcik">Ponieważ chciałbym precyzyjnie odpowiedzieć, zwracam się do pana posła z pytaniem, czy chodzi o liczby wskazujące przyjazdy turystów zagranicznych do Polski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełZygmuntRatman">Zadałem pytanie, jak w świetle materiału przygotowanego na państwa zlecenie w Instytucie Turystyki przez panią Teresę Buczak, ocenia pan działalność polskich ośrodków informacji turystycznej? Na str. 16 tego materiału pani Teresa Buczak, odnosząc się do zasięgu i skuteczności działań promocyjnych, nisko oceniła polskie ośrodki informacji turystycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrezesGwidonWójcik">Dziękuję za to pytanie, będę bowiem miał możliwość wyjaśnienia tego, co znalazło się w informacji NIK. Albo ten materiał został przygotowany nieprofesjonalnie - dobrze, że jest podpisany - albo zawiera za mało wyjaśnień o tym, jak działają polskie ośrodki informacji turystycznej. Potwierdzam przedstawione dane, ale proszę zauważyć, że przy aktualnym budżecie rolą ośrodków informacji turystycznej na świecie nie jest docieranie do indywidualnego klienta. W związku z tym, dziwię się, że ktokolwiek odpowiada „tak” na pytanie, czy trafił do Polski za pośrednictwem ośrodka. Przecież ten ktoś przeczytał w prasie artykuł, który - o czym nie wie - został kupiony, zainspirowany przez ośrodek. Został przyciągnięty odbywającymi się targami albo - na co zwracamy największą uwagę - przez agenta biura turystycznego. Naszą rolą jest zachęcanie agentów, żeby w swoich ofertach mieli Polskę.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PrezesGwidonWójcik">Są dwa etapy turystycznej działalności promocyjnej. Pierwszy polega na dotarciu do agenta, żeby powstała oferta. Gdybyśmy najpierw dotarli do klienta, to nie zastałby on oferty w biurze podróży i nie przyjechał do Polski. Natomiast turysta indywidualny przyjeżdżający do Polski w celach innych niż turystyczne i tak nie jest wrażliwy na kampanie turystyczne...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełZygmuntRatman">Jeżeli twierdzi pan, że taki zapis w przedstawionej statystyce jest niepotrzebny, ta informacja mi wystarczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrezesGwidonWójcik">Proszę jednak pozwolić mi rozwinąć temat.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PrezesGwidonWójcik">Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że przygotowaliśmy rynek agentów, którzy już mają w swoich ofertach Polskę. W związku z tym nastąpił czas zwrócenia się w stronę klienta. Kampania „Polska - przygody z happy endem” jest nakierowana nie na specjalistów, agentów czy dziennikarzy, tylko na turystę, który, jeśli pochodzi z bardziej odległych krajów, zawsze będzie musiał skorzystać z pośrednictwa agenta. Potencjalny klient informacje w tym zakresie uzyska za pośrednictwem europlakatu czy reklamy telewizyjnej, które jednak będą podpisane przez Polską Organizację Turystyczną.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PrezesGwidonWójcik">Sądzę więc, że materiał został przygotowany skrótowo i omija pewne ważne wątki, które udało mi się państwu przedstawić. W pełni zgadzam się z panem posłem, że materiał tak przygotowany sprawia wrażenie, jakby ośrodki miały zapewnić stuprocentowe dotarcie do klienta. Otóż nie, nikt na świecie tego nie robi. Dociera się do agentów, do dziennikarzy i dopiero oni ściągają klientów. Kraje bogate, które w ramach promocji kupiły agentów i dziennikarzy, są w stanie prowadzić ostre, promocyjne kampanie nakierowane na klienta. W Polsce obserwowaliśmy kampanię Hiszpanii, Chorwacji czy Turcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Myślę, że w tej dyskusji wyczerpaliśmy temat dotyczący oceny funkcjonowania ustawy o Polskiej Organizacji Turystycznej. Wydaje się, że ustawa jest dobrze realizowana przez instytucje przez nią powołane - Polską Organizację Turystyczną i Polską Agencję Rozwoju Turystyki SA, będącą częścią składową POT. Mieliśmy wiele obaw, które okazały się płonne. Działalność PART SA przynosi bardzo dobre efekty i jest pozytywnie oceniana w terenie, co dobrze świadczy o ludziach, którzy w niej pracują.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Chciałbym zwrócić uwagę na tezy wynikające z dyskusji, zbieżne z oceną przewodniczącego Rady POT, który stwierdza, że nie ma uzasadnienia dla głębokich zmian w ustawie o POT. Myślimy o zwiększaniu sprawności i skuteczności działalności POT w kontekście, o którym mówił poseł Zygmunt Ratman, a więc o efektywności działań promocyjnych. Będziemy się tego jeszcze długo uczyć, ale nie musimy tego czynić na własnych błędach.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Uważam, że ważna jest generalna sugestia pani dyrektor, żeby poszukiwać dopływu większych środków na promocję. Mogą temu służyć rozwiązania stosowane w krajach Unii Europejskiej, o czym mówił pan prezes. Musi to tworzyć dobrą aurę wokół spraw turystyki. Trzeba szukać rozwiązań prawnych niekoniecznie w tej ustawie, ale w innych ustawach, które dawałyby możliwość dopływu dodatkowych środków ze strony podatników, a więc zachęcałyby podatników do promowania turystyki.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Dziękuję państwu za życzliwą dyskusję. Uważam, że Komisja merytoryczna do spraw turystyki powinna na koniec kadencji ocenić, na ile działania jej, parlamentu i zmiany ustawy w tym zakresie służą poprawie promocji polskiej turystyki i poprawie pracy Polskiej Organizacji Turystycznej. Ponieważ ostatni raz mówimy o tej organizacji i ustawie, na zakończenie chciałbym jeszcze powiedzieć, że ze wszystkimi sukcesami tej organizacji będziemy się zawsze utożsamiać, jako współtwórcy ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrezesGwidonWójcik">Ponieważ w sprawach Polskiej Organizacji Turystycznej spotykamy się po raz ostatni w tej kadencji Sejmu, chciałbym państwu podziękować za współpracę. Byłem posłem i wiem, że cztery lata kadencji szybko mijają i trudno sobie uzmysłowić, ile przez ten czas się zrobiło. Jeżeli państwo przypomnicie sobie, co było, kiedy rozpoczynaliście pracę w tej Komisji, na zakończenie kadencji, możecie sobie uścisnąć ręce, bo to za państwa przyczynkiem - ustawy były inicjatywami poselskimi - dużym nakładem państwa pracy, w polskiej turystyce bardzo wiele zmieniło się w sensie strukturalnym. Teraz naszedł czas, żeby te struktury wypełniać treścią - pieniędzmi pochodzącymi z różnych źródeł i tym, co jest rolą samorządów, czyli wzmocnieniem współpracy POT z samorządami, uaktywnianiem się samorządów na tym polu. Myślę, że z większością z państwa będziemy mogli współpracować w następnej kadencji i tak modyfikować prawo, żeby właśnie tak się stało. Bardzo państwu za to dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Wszystkim państwu reprezentującym rząd i jego agendy, dziękujemy za współpracę. Natomiast, jeżeli chodzi o naszą pracę, jak mówią ludzie - płacą nam za to i to za dużo. Dziękuję wszystkim za udział w dzisiejszym spotkaniu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>