text_structure.xml 201 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełJózefBergier">Witam państwa na kolejnym posiedzeniu naszej Komisji. W pierwszym punkcie porządku obrad zajmiemy się aktualizacją naszej wiedzy na temat problemów Akademii Wychowania Fizycznego w zakresie działalności tych uczelni w roku 1997.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełJózefBergier">W drugim punkcie porządku obrad omówimy stan i perspektywy rozwoju sportu akademickiego.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełJózefBergier">W trzecim punkcie będziemy zajmować się założeniami reformy szkolnictwa wyższego, natomiast w czwartym punkcie omówimy sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełJózefBergier">Do trzech pierwszych punktów zaplanowane jest wystąpienie w formie referatu wygłoszonego przez upoważnioną osobę z kolejno: Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, Zarządu Głównego Akademickiego Związku Sportowego oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej. Następnie przedyskutujemy zagadnienia związane z poszczególnymi tematami dzisiejszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PosełJózefBergier">Obecnie przechodzimy do pierwszego punktu porządku dziennego i uprzejmie proszę przedstawicieli UKFiT o przedstawienie informacji na temat działalności Akademii Wychowania Fizycznego w 1997 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiceprezesUrzęduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Pozwoliliśmy sobie przygotować dosyć obszerny materiał dotyczący tych zagadnień i pozwolę sobie poprosić o jego zaprezentowanie panią dyrektor Barbarę Wybraniec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Bardzo się cieszę, że będziemy zajmować się tą problematyką podczas posiedzenia Komisji sejmowej. Jest ona o tyle istotna, w tym również dla naszego Urzędu, że nadzór prezesa UKFiT nad uczelniami tego typu wynikający z ustawy o szkolnictwie wyższym obliguje nas do tego, żeby przedstawić w jaki sposób nadzór ten jest sprawowany.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Mamy taki zwyczaj w Departamencie i w Urzędzie, że bardzo ściśle współpracujemy z rektorami wszystkich sześciu Akademii Wychowania Fizycznego, które nadzoruje prezes UKFiT. Jest obecny na tej sali przewodniczący Kolegium Rektorów pan prof. Czerwiński z Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku. Mamy zwyczaj spotykania się raz na kwartał i omawiania bieżących spraw dotyczących AWF. Jest to zatem dosyć częsty i aktywny kontakt. Pomijam tutaj codzienne, bieżące sprawy, które nasz departament realizuje, mając do dyspozycji jedynie dwa etaty. Należy pamiętać o tym, że problematyka ta jest bardzo ważna i szeroka, co jak sądzę państwo rozumiecie, zresztą wynika to z przedstawionego przez nas materiału.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Materiał ten jest bardzo bogaty w statystyki, które można odczytywać w bardzo różnorodny sposób. Możliwe są różne ich interpretacje. Dane, które uzyskaliśmy na podstawie naszych własnych materiałów, gromadzonych przez departament, a także sprawozdań GUS oraz sprawozdań z działalności Akademii Wychowania Fizycznego. Dzięki tym danym możemy ocenić, jaka jest aktualna sytuacja. Są one dosyć świeże i są datowane na dzień 31 grudnia ub. roku. Taki mamy okres sprawozdawczy, jeżeli chodzi o tego typu uczelnie.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Przytoczę tylko kilka najważniejszych kwestii, ponieważ - jak sądzę - czytaliście państwo ten materiał. Otóż w tej chwili w sześciu Akademiach Wychowania Fizycznego studiuje 19068 studentów, z tego na studiach dziennych 51,1% i 48,9% na studiach zaocznych. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że proporcja ta jest prawidłowa i że są przestrzegane przepisy statutów uczelni, które mówią o przewadze studiów dziennych nad zaocznymi. Gdyby kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli mieli się wypowiadać na ten temat musieliby uznać, że sytuacja ta jest prawidłowa. Chcę jednak stwierdzić od razu, że w ostatnim roku akademickim, czyli w 1997 na studia zaoczne przyjęto znacznie więcej kandydatów niż na studia dzienne, co wskazywałoby na fakt, że uczelnie poszukują środków finansowych na własne utrzymanie.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Kwestie finansowe będziemy poruszać za chwilę. Na razie chcę poinformować państwa, że na studia dzienne przyjęto zaledwie o 121 osób więcej niż w roku 1996, natomiast na studia zaoczne przyjęto o 546 osób więcej. Wygląda na to, że baza, jaką dysponują Akademie Wychowania Fizycznego nie wytrzymuje napływu bardzo dużej liczby studentów i stąd liczba osób przyjętych na studia dzienne jest coraz mniejsza. Prawdopodobnie w nadchodzących latach nie zaznaczy się pod tym względem zbyt duża tendencja wzrostowa.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Kilka lat temu miał miejsce ogromny boom, jeżeli chodzi o nabór na studia stacjonarne. Było to związane z większymi możliwościami bazowymi, które w tej chwili są znacznie mniejsze. Jak wszyscy państwo wiecie, jeżeli chodzi o tego typu uczelnie muszą być przestrzegane szczególne przepisy o bezpieczeństwie prowadzenia zajęć, szczególnie praktycznych.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">W tej chwili w Polsce kształci się w Akademiach Wychowania Fizycznego w czterech głównych kierunkach. Oczywiście kierunkiem priorytetowym i najbardziej popularnym jest wychowanie fizyczne. Kierunek ten jest realizowany we wszystkich AWF i studiuje na nim 66% studentów. Na drugim miejscu znajduje się fizjoterapia. W tym miejscu pragnę od razu zaznaczyć, dlaczego używamy tego określenia. Jeszcze niedawno mówiliśmy o rehabilitacji ruchowej, natomiast od września br. będziemy prowadzili nabór na fizjoterapię. Jest to nowa nazwa tego kierunku kształcenia. Uchwała Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego obliguje nas do przestrzegania nowej terminologii i wynika to z tego, że obowiązuje ona na całym świecie. Dodam, że zmiana ta została podjęta na wniosek środowiska związanego z AWF.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Kształcenie na tym kierunku obejmuje 18% naszych studentów i odbywa się w czterech uczelniach.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Kolejnym kierunkiem jest turystyka i rekreacja. Kształcenie odbywa się w trzech uczelniach i obejmuje ponad 15% ogólnej liczby studentów.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Nowym kierunkiem jest zdrowie publiczne i od dwóch lat realizuje go AWF w Gdańsku. Nauczanie jest realizowane w małych 48-osobowych grupach i w tej chwili studiuje już drugi rocznik. Zobaczymy jak to się rozwinie, na razie wydaje się, że kierunek ten jest dosyć popularny, ponieważ w czasie egzaminów wstępnych o 1 miejsce stara się dwóch kandydatów. Interesujące jest, jak absolwenci studiów na tym kierunku będą przyjmowani w różnych środowiskach. Można to traktować na zasadzie eksperymentu, chociaż sądzę, że istnieje zapotrzebowanie społeczne na tego rodzaju absolwentów.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Studia w Akademiach Wychowania Fizycznego cieszą się dużą popularnością i biorąc pod uwagę tak studia zaoczne jak i stacjonarne o jedno miejsce starało się w roku ubiegłym około 2,9% kandydata. Oczywiście rozkłada się to różnie, jeżeli chodzi o poszczególne kierunki i zaznacza się coraz mniejsza popularność studiami na kierunku - wychowanie fizyczne. Coraz większym zainteresowaniem zaczyna cieszyć się turystyka i rekreacja. Niezmiennie duże zainteresowanie zaznacza się, jeżeli chodzi o fizjoterapię.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Uważam, że nie musimy martwić się o to, iż w najbliższych latach zabraknie chętnych do studiowania w Akademiach Wychowania Fizycznego. Wręcz przeciwnie, potrzeby w tym zakresie będą rosły i liczymy na to, że zostaną wdrożone zapisy ustawowe o wprowadzeniu czwartej i piątej godziny wychowania fizycznego w szkołach. Miało to być uczynione już od bieżącego roku - takie były pierwotne zamiary, jeżeli chodzi o wprowadzenie czwartej godziny wychowania fizycznego. Ze względów finansowych zostało to przesunięte na lata po roku 2000. Prawdopodobnie wprowadzenie dodatkowych godzin wf zostanie zrealizowane w momencie, gdy do szkół pójdą roczniki niżowe, co będzie miało miejsce około roku 2003, 2004.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Wydaje się, że w związku z tym nasi absolwenci nie będą mieli problemów z zatrudnieniem w zawodzie wyuczonym, przynajmniej jeżeli chodzi o nauczycieli wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">W ubiegłym roku uczelnie ukończyło prawie 4000 absolwentów. Oczywiście większość z nich byli to absolwenci kierunku - wychowanie fizyczne. Liczba ta wyniosła prawie 75% ogółu absolwentów. Reszta ukończyła wydziały fizjoterapii i turystyki.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Jednocześnie uczelnie kształcą trenerów II klasy i w 1997 r. wykształcono 832 trenerów w 30 dyscyplinach sportu. Dane te znajdują się w tabeli nr 10 i warto zapoznać się jak to się rozkłada na poszczególne dyscypliny, ponieważ obrazuje to, jakie są zainteresowania studentów. Na pierwszym miejscu znajduje się piłka nożna. Następne są lekkoatletyka i koszykówka.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Uczelnie prowadzą studia podyplomowe, czyli dalsze etapy kształcenia. Ich prowadzenie jest bardzo istotne, ponieważ trudno jest sobie wyobrazić absolwenta, który w momencie, gdy otrzyma dyplom, zrywa wszelki kontakt z uczelnią i nie kształci się dalej. Rzecz w tym, że wiedza w zakresie wychowania fizycznego ulega rozszerzeniu i należy uaktualniać na bieżąco jej znajomość.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Z tego względu w roku ubiegłym aż 603 absolwentów ukończyło 22 różne studia podyplomowe. W tej chwili jest prowadzonych 19 studiów podyplomowych. W 1998 r. zaplanowano uruchomienie 23 nowych studiów tego typu.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Jeżeli chodzi o kadrę pedagogiczną, to liczy ona 1557 nauczycieli akademickich, z czego 40% to kobiety. W 1997 r. na stanowiskach profesorów zwyczajnych i nadzwyczajnych było zatrudnionych 199 osób. Zatrudniano 517 asystentów i 411 adiunktów.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Jak oceniać tę kadrę? Otóż tytuł naukowy profesora posiada 91 osób. Z naszych wyliczeń wynika, że na jednego samodzielnego pracownika przypada 72 studentów. Dla porównania powiem, że z mojej rozmowy z rektorem WAM wynika, iż na tej uczelni na jednego samodzielnego pracownika przypada pięciu studentów. Oczywiście sytuacja ta jest komfortowa i w niczym nieporównywalna z sytuacją AWF. Możemy jedynie pomarzyć, że u nas jest podobnie.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Trzeba powiedzieć o tym, co zresztą napisaliśmy w przedstawionym materiale, że zarysowuje się pewna luka pokoleniowa, jeżeli chodzi o nauczycieli akademickich. Przyczyny tej sytuacji są złożone i zapewne chodzi przede wszystkim o kwestię szczupłości środków finansowych na wynagrodzenia, nie najlepszy start życiowy dla adiunktów, a potem doktorów habilitowanych. To rzeczywiście jest dosyć długotrwały proces i wymagający wytężonej pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Być może odpływ kadr z uczelni ma swoje przyczyny właśnie w tych sprawach. Mówiąc wprost, kadra pedagogiczna na uczelniach typu AWF starzeje się.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Jeżeli chodzi o działalność naukową, to w przedstawionym materiale nie pisaliśmy o tym zbyt szczegółowo. W ramach sprawowanego przez nas nadzoru nie zajmujemy się tymi kwestiami i bierzemy pod uwagę inne elementy. Wiemy o tym, że w uczelniach było w ubiegłym roku 48 grantów. Zakończono 13 z nich.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Uczelnie mają własne programy badawcze, które realizują. Problematyce tej można by poświęcić całe osobne posiedzenie. W tym kontekście bardzo mizernie wygląda studencki ruch naukowy i uczestniczy w nim jedynie 1,14% ogólnej liczby studentów. Taka liczba podejmuje działania w ramach kół naukowych i wydaje się, że jest to objaw dosyć niepokojący. Należy brać pod uwagę, że przyszłe kadry pedagogiczne uczelni tego typu powinny wywodzić się z grupy najlepszych studentów, którzy przetrą się w kołach naukowych. Problem ten wymaga poważnej refleksji i zastanowienia się w gronie rektorskim, w jaki sposób uaktywnić pracowników w celu zachęcania studentów do pracy w kołach naukowych.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Jeżeli chodzi o finanse, to trzeba stwierdzić, że wzrost środków uzyskanych na podstawie ustawy budżetowej, w stosunku do ubiegłego roku wynosi 6,8%. Nie pokrywa to zapotrzebowania uczelni. Problem ten dotyczy wszystkich uczelni, nie tylko AWF i stąd przypuszczalnie biorą się działania zmierzające do uzyskania środków z różnych źródeł. Powoduje to coraz większe opłaty za studia i mam na myśli nie tylko nasze uczelnie, ale ogół szkół wyższych w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">W kwestii inwestycji zamieściliśmy w przedstawionym materiale krótką informację dotyczącą ich finansowania. Jest obecny na tej sali przedstawiciel Departamentu Inwestycji UKFiT i jeżeli będą szczegółowe pytania, to proszę je do niego kierować. Ze swojej strony mogę stwierdzić, że w tym roku ze środków totalizatora sportowego na inwestycje przeznacza się 45 mln 880 tys. złotych, natomiast z budżetu państwa przeznacza się 3 mln 320 tys. złotych. Kwota ta absolutnie nie zaspokaja potrzeb uczelni.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Dla mnie przykładem braku środków budżetowych na inwestycje jest niedawno oddana do użytku hala sportowa w Krakowie. Została ona tak zaprojektowana, że wewnątrz znajdują się sale dydaktyczne, których nie bardzo można ukończyć ze względu na brak pieniędzy. Pan rektor stwierdził, że przy tym poziomie dotacji budżetowych oddanie do użytku sal seminaryjnych, znajdujących się wewnątrz obiektu zajmie 10 lat. Hala ta jest już ukończona, na zewnątrz i przypuszczalnie odbywają się w niej zajęcia sportowe. Nie wiem tego z całą pewnością, ale dwa miesiące temu widziałam, że całe to obrzeże, które było realizowane ze środków totalizatora sportowego zostało już ukończone, natomiast sale znajdujące się wewnątrz obiektu, których wykończenie i wyposażenie miało być finansowane ze środków budżetowych wciąż nie są gotowe i jest to problem.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Z pewnością będziemy wraz z przedstawicielem resortu edukacji narodowej rozmawiać o perspektywach podległych nam uczelni. Trochę się niepokoimy, ponieważ wiemy o projekcie nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym i o zamiarach MEN w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki wystosował pismo w tej sprawie do ministra edukacji narodowej. Na ostatnich stronach przedstawionego materiału znajduje się nasza korespondencja w tej sprawie. Jest to między innymi wystąpienie konferencji rektorów w sprawie propozycji ustawowych, a także wystąpienie na temat rozwiązań dotyczących reformy samorządowej, mówiących o tym, że uczelnie mają być podporządkowane wojewodom.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Generalnie prezes naszego Urzędu stoi na stanowisku, że należy utrzymać obowiązujący stan rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Oczywiście materiał, który państwo otrzymaliście można czytać w różny sposób i chętnie odpowiem na pytania, które zostaną zadane na tej sali. Chcę dodać jeszcze, że kształcenie w zakresie wychowania fizycznego jest prowadzone także w dwóch uniwersytetach: są to uniwersytety w Łodzi i Szczecinie, na jednej politechnice: w Radomiu. Z tego co usłyszałam na tej sali wynika, że kształcenie to jest prowadzone także na politechnice w Opolu. Zweryfikuję to.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Z całą pewnością kształceniem tym zajmują się również wyższe szkoły pedagogiczne w liczbie siedem oraz pięć kolegiów nauczycielskich, z tym że na ogół, zwłaszcza jeżeli chodzi o te ostatnie ma to poziom trzyletnich studiów licencjackich. Absolwenci tych studiów często przychodzą do Akademii Wychowania Fizycznego, żeby pogłębić swoją wiedzę i uzyskać tytuł magistra wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#DyrektorDepartamentuUpowszechnianiaKulturyFizycznejwUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiBarbaraWybraniec">Tyle mogę powiedzieć tytułem bardzo ogólnej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełJózefBergier">Pierwsza refleksja, jaka nasuwa się po wysłuchaniu tej informacji jest taka, że wiele spraw napawa optymizmem, ale również wiele budzi obawy. Tak w życiu bywa.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosełJózefBergier">Myślę, że należy się cieszyć z faktu, że młodzież nadal chce studiować w Akademiach Wychowania Fizycznego, jakkolwiek struktura wyboru kierunków studiów ulega znacznym zmianom. Są to nowe wyzwania, tak dla resortu, jak i dla poszczególnych uczelni. Wyraźnie widać, że coraz istotniejszym elementem tej struktury jest turystyka.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PosełJózefBergier">Optymizmem napawa również fakt, że mamy do czynienia z wyraźnym wzrostem środków specjalnych na inwestycje w uczelniach typu AWF. Korzystamy tu z pewnego przywileju, który udało się wypracować w parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PosełJózefBergier">Oczywiście mamy do czynienia również z wieloma niepokojącymi przejawami, o których pani dyrektor również wspominała. Proponuję, żebyśmy weszli obecnie w fazę zadawania pytań tak do przedstawicieli resortu, jak i do tych, którzy bezpośrednio kierują kształceniem kadr wychowania fizycznego, czyli do obecnych na tej sali panów rektorów. Po pytaniach przejdziemy do dyskusji i jeżeli nie ma zastrzeżeń będziemy procedować właśnie w ten sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełZygmuntRatman">Pierwsze pytanie kieruję do przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej. Otóż przyjmując, że co roku szkoły wyższe kończy 4000 absolwentów kierunków związanych z wychowaniem fizycznym - pomijamy absolwentów szkół prywatnych, ale to nie zmienia sytuacji, ponieważ i tak mówimy o liczbie około 4000 kończących studia na tych kierunkach - chciałbym zapytać pana ministra Zdradę, czy przyjmując, że w ciągu najbliższych lat dojdziemy do 4–5 godzin wf w szkołach resort edukacji ma rozeznanie na ile potrzeby szkół są w chwili obecnej zaspokajane i jaki wzrost będzie konieczny. Należy brać pod uwagę, że skończą się trudne czasy i resort będzie stać na wprowadzenie zwiększonego wymiaru godzinowego nauczania wf w szkołach.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełZygmuntRatman">Pragnę przypomnieć, że czeka nas reforma systemu edukacji, czyli wprowadzenie gimnazjów i po nich liceów. Będzie to przedłużenie okresu nauki i z pewnością będzie skutkowało zwiększeniem liczby godzin wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełZygmuntRatman">Drugie pytanie kieruję do przedstawicieli uczelni i dotyczy ono grantów. Przyjmujemy, że kadra się starzeje, a z drugiej strony wiadomo, że 13% prac w grantach zostało zakończone. Oczywiście nie znamy terminów w tym względzie. Prosiłbym o wyjaśnienie, jak to się ma do zawartych umów na poszczególne granty w poszczególnych uczelniach i w czym należy upatrywać przyczyny małego zainteresowania procesem naukowym wśród studentów.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PosełZygmuntRatman">Sytuacja jest taka, że z jednej strony kadra jest dosyć nieliczna i na jednego pracownika przypada aż 71 studentów. Jest to spora grupa, zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę, że klasa w szkole podstawowej liczy około 30 osób. Chciałbym zatem poznać opinię państwa, skąd biorą się takie a nie inne uwarunkowania i opory w tym względzie. Interesuje mnie jak rektorzy uczelni widzą możliwość wzmocnienia zainteresowania studentów tym kierunkiem kształcenia tak, żeby kadra pedagogiczna była wystarczająco liczna.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PosełZygmuntRatman">Moje pytania można potraktować łącznie i chodzi w nich o to, jak można przygotować się do realizacji zadań, zwłaszcza, że ich zakres będzie wzrastał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełAndrzejPiłat">Otrzymałem zaproszenie od Komisji senackiej, zajmującej się kwestiami edukacji narodowej, której posiedzenie odbędzie się dnia 17 czerwca w Płocku i jego tematem będzie szkolnictwo wyższe niepaństwowe - perspektywy i zagrożenia.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełAndrzejPiłat">Inspirowany tym zaproszeniem, chciałbym zadać następujące pytanie. Oczywiście trudno jest mówić o dynamicznym wzroście prywatnych podmiotów zajmujących się kształceniem w zakresie wychowania fizycznego, natomiast jeżeli chodzi o kierunki związane z rehabilitacją i turystyką, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby rozwijały się niepaństwowe placówki dydaktyczne tego typu, wobec tego chciałbym zapytać panią dyrektor, czy istnieją tego typu podmioty i ile ich jest?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PosełAndrzejPiłat">Chciałbym również zadać nieco szersze pytanie, dotyczące kwestii, czy w ogóle jesteśmy zainteresowani rozwojem wyższych szkół prywatnych tego typu? Szkolnictwo prywatne w ostatnich latach uległo szybkiemu rozwojowi i dotyczy to zwłaszcza kierunków humanistycznych, ekonomicznych, prawniczych, medycznych itp. Sądzę, iż jest niewykluczone, że rozwój ten będzie miał miejsce także w zakresie kształcenia w kierunkach związanych z wychowaniem fizycznym.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PosełAndrzejPiłat">Zadaję to pytanie w kontekście tego co powiedziała pani dyrektor, a mianowicie, że państwowe akademie wychowania fizycznego mają coraz mniejsze możliwości tak ze względu na bezpieczeństwo prowadzenia zajęć, jak i inne istotne kwestie. Wiadomo przecież, że liczba studentów tych uczelni musi być ograniczona ze względu na konieczność zabezpieczenia odpowiednich warunków.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PosełAndrzejPiłat">Czy zatem nie należy iść dalej w kierunku rozwijania prywatnego szkolnictwa wyższego w tym zakresie, szczególnie z uwagi na fakt, że rośnie liczba osób zainteresowanych tego rodzaju kształceniem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TeresaWolańska">Reprezentuję Radę Główną Szkolnictwa Wyższego. Jestem członkiem jej prezydium i biorę udział w intensywnych pracach Komisji Rozwoju, która daje zezwolenia, a także przygotowuje opinie dla ministra edukacji narodowej w kwestii zezwoleń na powoływanie nowych kierunków studiów.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#TeresaWolańska">W przedstawionej informacji zabrakło - wcale się temu nie dziwię, bo przecież UKFiT nie kontroluje tych uczelni - odniesienia się do sytuacji w dziedzinie kształcenia kadr. Dotychczas w świadomości społecznej wygląda to tak, że przygotowaniem kadry zajmującej się nauczaniem wychowania fizycznego zajmują się akademie wychowania fizycznego. Tak to zresztą zostało naświetlone w tym materiale. Tymczasem sytuacja uległa istotnej zmianie i kształceniem tej kadry zajmują się nie tylko akademie wychowania fizycznego, ale również uniwersytety i wyższe szkoły pedagogiczne.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#TeresaWolańska">Obecnie na podstawie nowej ustawy o wyższych szkołach zawodowych są w tym roku uruchamiane pierwsze wyższe szkoły zawodowe. W placówkach tych jednym z kierunków będzie wychowanie fizyczne. Kształcenie będzie odbywało się na zasadzie trzyletnich studiów licencjackich. Wiadomo mi, że kształcenie w tym zakresie zostanie podjęte w wyższych szkołach zawodowych w Tarnowie i w Nowym Sączu.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#TeresaWolańska">Poza tym istnieje 10 szkół prywatnych, które zajmują się kierunkami związanymi z działalnością naszych uczelni. Oznacza to znaczne zwiększenie liczby placówek dydaktycznych, zajmujących się tą tematyką. Oczywiście najczęściej występującym kierunkiem jest w tych szkołach turystyka i rekreacja, ponieważ jego realizacja jest najłatwiejsza i najtańsza. Nie jest konieczne zakładanie laboratoriów oraz obiektów sportowych w większym wymiarze.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#TeresaWolańska">Rzadziej mamy do czynienia z wnioskami o możliwość uruchomienia kształcenia w zakresie fizjoterapii, ponieważ w tym wypadku potrzebne jest zaplecze szpitalne, laboratoryjne oraz kadry medyczne. Są to po prostu drogie studia, podobnie jak studia medyczne i wszelkie laboratoryjne. Wychowanie fizyczne również pojawia się w tego typu szkołach i będzie się nadal pojawiać, co oznacza, że sytuacja uległa znacznej zmianie.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#TeresaWolańska">Jeżeli chodzi o zapotrzebowanie na kadry kultury fizycznej, to istnieje również bardzo duże zapotrzebowanie w zakresie realizacji programu sportu dla wszystkich. Chodzi nie tylko o trenerów, ale również o instruktorów. Okres życia człowieka od 6 roku życia do 18, gdy jest on objęty obowiązkowym nauczaniem w zakresie wychowania fizycznego, to tylko niewielki fragment życia, natomiast jeżeli zgodnie z ustaleniami Rady Europy oraz innych gremiów międzynarodowych uznamy, że program sportu dla wszystkich dotyczy całego społeczeństwa, to musimy przygotowywać kadry tak dla ludzi starszych, jak i dla pracujących, niepełnosprawnych itd.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#TeresaWolańska">Z powyższych przyczyn występuje coraz większe zapotrzebowanie na kadrę w zakresie turystyki i rekreacji. Jeżeli chodzi o kadrę zajmującą się fizjoterapią, to zaznaczył się spadek zainteresowania tym kierunkiem i mam informację, że we Wrocławiu jest więcej chętnych na kierunek wychowanie fizyczne niż kierunek rehabilitacja. Ma to miejsce dlatego, że już w zeszłym roku akademie medyczne wyraziły zainteresowanie uruchamianiem kierunku fizjoterapia na wydziałach pielęgniarskich. Wynika to z faktu, że występuje ograniczenie liczby studentów na wydziałach lekarskich i ponieważ zaplecze kadrowe jest wystarczające, jeżeli chodzi o podstawowe nauki medyczne powstaje szansa uruchamiania tego kierunku na wydziałach pielęgniarskich.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#TeresaWolańska">Podsumowując chcę stwierdzić, że jakkolwiek akademie wychowania medycznego dostarczają kadr na najwyższym poziomie, to musimy sobie zdawać sprawę, że nie są to jedyne placówki, które dostarczają wykształconych kadr w zakresie kultury fizycznej. Działają w tym zakresie także szkoły prywatne i państwowe wyższe szkoły zawodowe, a także inne wyższe uczelnie takie jak wyższe szkoły pedagogiczne lub nawet politechniki.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#TeresaWolańska">Uczelnie tego typu również są zainteresowane uruchamianiem kierunków związanych z kulturą fizyczną, a Rada Główna Szkolnictwa Wyższego to umożliwia, o ile wnioskodawca spełnia wymogi określone przez ministerstwo, ustawę i Radę Główną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#BogusławRyba">Chciałbym by ktoś z przedstawicieli UKFiT wytłumaczył mi pewne zjawisko. Otóż, gdy przeglądam np. tabelę nr 10, dotyczącą trenerów oraz inne występujące w materiałach Urzędu zestawienia stwierdzam, że te liczby, wykazują wielokrotny naddatek kształconych i już wykształconych trenerów w poszczególnych dyscyplinach, łącznie z piłką nożną. Dziwne wydają się podejmowane w ostatnim roku decyzje - wprawdzie nie sejmowe, ale wydane na podstawie upoważnienia sejmowego aktem UKFiT - dotyczące obniżenia wymagań w kwestii uzyskiwania kwalifikacji w tej pozycji wstępnej czyli trenera II klasy. Jest to jak gdyby wejście do grupy zawodowych nauczycieli sportu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#BogusławRyba">Wydawałoby się, że w związku z występującym trendem i wzrostem dynamiki kształcenia w tym zakresie nie ma żadnych rozsądnych powodów, żeby tego rodzaju obniżenia wymagań były wprowadzane.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#BogusławRyba">Rozumiem, że byłoby to uzasadnione, jeżeli chodzi o kursy policealne i pomaturalne. W poprzednim układzie obowiązywała zasada, że trenerem II klasy może zostać tylko absolwent wyższej uczelni wychowania fizycznego, oczywiście z nadania tej uczelni. Było to rezultatem pewnego ciągu myślowego, polegającego na tym, że był to zawód porównywany do zawodu nauczyciela. Chodziło o uprawnienia pracownicze zapisane w Karcie nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#BogusławRyba">Z mojej obecnej wiedzy wynika, że nie jest to spełnione i dlatego uważam, że jest to obniżenie wymagań w stosunku do trenerów II klasy. Dopiero na poziomie kwalifikacji z I klasy trenerskiej do klasy mistrzowskiej warunek ten jest stawiany, ale przecież dotyczy to już dosyć zaawansowanego stopnia kariery zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#BogusławRyba">Chciałbym poruszyć także drugą kwestię. Otóż na podstawie pewnych pobieżnych i nie w pełni naukowych informacji, a także na podstawie badań prowadzonych przez profesora Jaworskiego i innych badań wynika, że ponad 10% absolwentów uczelni wychowania fizycznego trafia na stanowiska administracyjne, kierownicze i organizatorskie czyli tak jak to się w tej chwili określa menedżerskie.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#BogusławRyba">Patrząc przez pryzmat miejsca pracy, które absolwent otrzymuje po ukończeniu studiów należy stwierdzić, że elementy menedżerskie dotyczące zakresu studiów są wyraźnie podczas nauczania zaniedbywane. Nie dotyczy to pewnych działań podejmowanych w warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego, gdzie istnieje w miarę rozwinięta katedra zajmująca się tymi sprawami. Prowadzi się też pewne formy podyplomowego kształcenia w poznańskiej AWF, zresztą we współpracy z Resortowym Centrum Metodyczno-Szkoleniowym.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#BogusławRyba">W związku z tymi zaniedbaniami chciałbym zapytać, czy nie ma możliwości by zwiększyć w poszczególnych uczelniach zainteresowanie rozwijaniem wykształcenia dotyczącego spraw menedżerskich. Sądzę, że jest to możliwe, ponieważ nie wymaga to jakichś szczególnych nakładów. Uważam, że należałoby rozwijać to w formie kierunku studiów, a przynajmniej ich specjalności.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#BogusławRyba">Trzecie zagadnienie, które chciałbym poruszyć dotyczy tego, że UKFiT, być może z przyczyn formalnych, ma utrudnienia i będzie je miał, jeżeli chodzi o wypracowanie sobie poglądów w kwestii niepublicznego szkolnictwa wyższego, które uaktywnia się w zakresie kultury fizycznej w poszczególnych kierunkach.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#BogusławRyba">Sądzę, że głębsze wniknięcie w te kwestie jest niezbędne, zwłaszcza że wiele inicjatyw dotyczących wychowania fizycznego i sportu wymyka się spod jakiejkolwiek kontroli. Oczywiście nie chodzi mi o jakieś centralne kierowanie, ale uważam, że pewna ingerencja związana z poziomem kształcenia i poprzez sam fakt kreowania uczelni, a następnie stawianie wymogów formalnych dotyczących liczby profesorów oraz samodzielnych pracowników dydaktycznych są absolutnie niewystarczające. Rzecz w tym, że po spełnieniu pewnych ramowych wymogów formalnych można w sposób dosyć dowolny traktować wymagania programowe. Otrzymuję wiele sygnałów, które dowodzą, że priorytetem jest poszukiwanie możliwości radykalnego zmniejszenia kosztów, a co za tym idzie zmniejszenia wymagań programowych.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#BogusławRyba">Rozumiem, że Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki nie dysponuje instrumentami kontroli w tym zakresie, ale uważam, że powinniśmy innymi drogami wypracować w tej kwestii wspólny pogląd, na podstawie pogłębionej informacji uzyskanej innymi sposobami niż formalny nadzór sprawowany przez Urząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełJózefBergier">Jeżeli państwo pozwolą, po tej serii pytań chciałbym, żeby przedstawiciele resortu oraz panowie rektorzy mogli się do tych pytań odnieść. Czy możemy przyjąć, że tak będzie wyglądało nasze dalsze procedowanie? Nie stwierdzam sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RektorAkademiiWychowaniaFizycznegowGdańskuJanuszCzerwiński">Na wstępie chcę zaznaczyć, że moja wypowiedź będzie miała indywidualny charakter i nie konsultowałem jej z moimi kolegami z innych uczelni. Pragnę odnieść się do stanu kół naukowych w naszych uczelniach. Otóż rzeczywiście jest to zjawisko niepokojące i wszyscy to dostrzegamy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#RektorAkademiiWychowaniaFizycznegowGdańskuJanuszCzerwiński">Myślę, że taki, a nie inny stan rzeczy ma dwie najważniejsze przyczyny. Po pierwsze kadra naukowa, to przede wszystkim adiunkci i to oni najczęściej prowadzą prace kół naukowych. Powiedzmy sobie szczerze, że adiunkci nie są najlepiej uposażeni, a prowadzenie kół naukowych nie jest najlepszym ze sposobów na zwiększenie własnych dochodów.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#RektorAkademiiWychowaniaFizycznegowGdańskuJanuszCzerwiński">Dochodzi do tego kwestia samych studentów, ponieważ nasza rola powinna sprowadzać się do zachęcania i inspirowania prac kół naukowych i rozszerzania uczestnictwa w tych pracach, natomiast realna sytuacja jest taka, że studenci również muszą pracować, by móc uiszczać opłaty za studia - tak jest w przypadku studentów zaocznych - a także utrzymać się w sensie ekonomicznym. Bardzo wielu studentów musi podejmować pracę zarobkową.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#RektorAkademiiWychowaniaFizycznegowGdańskuJanuszCzerwiński">W zasadzie jest tak, że ci, którzy nie podejmują tej pracy są w mniejszości i są uważani za osoby pozbawione zaradności. Istnieje bardzo niewielka grupa studentów, którzy mają na tyle dobre, finansowe warunki w domu rodzinnym, że nie muszą pracować.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#RektorAkademiiWychowaniaFizycznegowGdańskuJanuszCzerwiński">Reasumując kwestie związane z brakiem czasu spowodowanym koniecznością zdobywania środków finansowych na życie są powodem, że tak adiunkci, jak i studenci nie są zainteresowani pracami kół naukowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełJózefBergier">W kwestii kół naukowych należy stwierdzić, że zainteresowanie nimi w uczelniach wychowania fizycznego wyraźnie osłabło. Jest to związane z kwestiami ekonomicznymi i sądzę, że właściwe były rozwiązania w związku z którymi opiekunowie kół naukowych otrzymywali kilkadziesiąt godzin rocznie do swojego pensum. Wiadomo również, że zaistniały sytuacje, w których trzeba było odejść od tych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełJózefBergier">Z pewnością konieczne jest istnienie systemu motywacyjnego w tym zakresie, a także dosyć surowe przestrzeganie zasady, że kandydat na asystenta, który nie działał w ruchu naukowym jest wątpliwym kandydatem na pracownika naukowego. Być może, wymóg ten powinien być silniej eksponowany podczas konkursów na stanowisko asystenta. W tej chwili de facto on nie obowiązuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Jeżeli chodzi o tę kwestię, to chcę stwierdzić, że jako Urząd nie mamy żadnej formalnej możliwości kontrolowania szkół w tym zakresie. My jedynie pomagamy szkołom wyższym w takim wymiarze, jaki jest możliwy i jest realizowany. Uważam, że powinni tym się zajmować ci, którzy udzielają licencji oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WiceprezesWiktorKrebok">W kwestii trenerów mogę powiedzieć, że Urząd uważa, iż kształcenie trenerów w naszym kraju jest fatalne. Otrzymujemy sygnały z polskich związków sportowych, że w Polsce brakuje trenerów. Należałoby się zastanowić nad tą kwestią, ponieważ dla mnie, jako dla trzydziestoletniego praktyka wydawanie licencji trenera II klasy absolwentowi Akademii Wychowania Fizycznego jest nieporozumieniem, ponieważ człowiek ten ma jedynie przygotowanie naukowe, a zupełnie nie ma praktyki.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, że ktoś nie ukończył wyższych studiów, a jest na kursie trenerskim, to sytuacja taka jest prawidłowa. Na całym świecie jest tak, że gdy ktoś ma szczególne predyspozycje do wykonywania zawodu trenera, to wyższe studia nie mają aż takiego znaczenia. Mogę w tym momencie podać przykład trenera Stamma.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Na zakończenie chcę stwierdzić, że mamy pewne zastrzeżenia do wydawania licencji trenerskich poza akademiami wychowania fizycznego. Chodzi o to, że możemy drastycznie obniżyć poziom nauczycieli wf. Jeżeli chodzi o turystykę i rehabilitację, to nie mamy zastrzeżeń, ponieważ laboratoria konieczne do kształcenia w tych kierunkach są możliwe do założenia poza AWF. Z kolei, jeżeli chodzi o kadrę trenerską i przeznaczoną do szkolenia przyszłych trenerów, to najlepsi fachowcy znajdują się w akademiach wychowania fizycznego. To samo dotyczy obiektów sportowych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Sądzę, że gdy weźmiemy pod uwagę fakt, iż niebawem zostaną odbudowane wszystkie obiekty sportowe wchodzące w skład AWF-ów, trudno brać pod uwagę możliwość, żeby ktokolwiek posiadał takie środki finansowe, które pozwoliłyby na stworzenie prywatnej wyższej szkoły wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Nie będzie to możliwe ani w sensie finansowym, ani kadrowym. Chyba że ściągnie profesorów i samodzielnych pracowników dydaktycznych z AWF-ów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">W uzupełnieniu chcę stwierdzić, że wszystkich nas zastanawia problem czy hamować kształcenie nie pozwalając by otwierano nowe placówki, czy jednak pozwolić na szerszy zakres odbywania się kształcenia w szkołach niepaństwowych. Jest to generalny problem dotyczący całości polskiego szkolnictwa i chodzi także o to, żebyśmy jasno określili, czy zależy nam tylko na wykształceniu człowieka w jednym kierunku, czy także na tym, żeby dać mu wykształcenie wszechstronne.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Ludzie powinni sami decydować o wyborze swojej drogi życiowej i jeżeli ktoś płacąc za naukę będzie chciał korzystać z możliwości kształcenia w szkołach wyższych nie-państwowych, to należy mu to umożliwić. Każdy powinien mieć możliwość robienia w życiu tego co chce. Sądzę, że nie powinniśmy w to ingerować i jeżeli nawet ktoś stwierdził, że się pomylił i pójdzie na inny kierunek studiów, to mimo wszystko będzie to już człowiek wykształcony, a wskaźnik skolaryzacji będzie taki, iż będziemy mogli być z siebie zadowoleni. Na razie musimy się wstydzić tego wskaźnika, ponieważ jest on niski. Wydaje się zatem, że nie należy ograniczać możliwości kształcenia, jakkolwiek zgodnie z tym co mówiła pani profesor, tam gdzie nie zostaną spełnione określone wymogi zezwolenia na zakładanie nowych placówek dydaktycznych nie powinny być przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego wydawane.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Mówimy o państwowym systemie szkolnictwa wyższego i uważam, że powinno nam zależeć na jak najwyższym poziomie kadr, które są kształcone za nasze wspólne pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Powstaje problem, czy należy kształcić jednokierunkowo, czy też szukać takich rozwiązań, żeby absolwent był wykształcony w sposób uniwersalny i umiał przystosować się do zmieniającej się rzeczywistości. Rzecz w tym, że gdy wprowadzamy reformę systemu oświatowego i są wprowadzane zwiększone wymagania w stosunku do kadry nauczycielskiej, a za tym jak sądzę, pójdą zmiany, jeżeli chodzi o warunki finansowe, musimy pamiętać o tym, że zwiększenie wymagań łączy się z koniecznością lepszego wykształcenia. Nauczyciel musi umieć znaleźć się w nowej sytuacji. Jeżeli reforma nastąpi za dwa lata konieczne będzie bardzo szybkie przestawienie się.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Podejrzewam, że gdy reforma zostanie wprowadzona, bardzo wielu nauczycieli nie będzie w stanie przystosować się do nowoczesnego systemu kształcenia i nowoczesnego sposobu myślenia, co w sumie będzie oznaczało klęskę.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Padło na tej sali pytanie dotyczące liczby wykształconych absolwentów i czy jest ona wystarczająca. Robiliśmy szacunki w momencie, gdy był wprowadzany zapis ustawowy o pięciu godzinach wf od 2000 r. i okazało się, że gdyby wprowadzić to zgodnie z przewidywaniami ustawy, doszłoby do olbrzymiej zapaści i poważnych braków kadrowych, jeżeli chodzi o nauczycieli wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Sądzę, że problem ten został oddalony. Podczas narady z rektorami uczelni mówiliśmy o tym, że trzeba kształcić wielu studentów, ponieważ wystąpią niedobory kadrowe. W związku z tym uczelnie pozwalały sobie na rozwijanie kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Moment przyjścia do szkół roczników niżowych mógłby grozić koniecznością przeprowadzenia masowych zwolnień wśród nauczycieli i byłby to wielki dramat. Mam wrażenie, zresztą pan minister Zdrada będzie o tym mówił, że uda nam się w sposób łagodny poradzić sobie z tym problemem i reforma systemu oświatowego nie spowoduje konieczności przeprowadzania redukcji wśród kadry dydaktycznej.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">W chwili obecnej wiemy ile osób pobiera wykształcenie, natomiast nie wiemy ile podejmuje pracę w zawodzie. Chcemy uruchomić monitoring, który pozwoli nam w ciągu kilku najbliższych lat sprawdzić kto trafia do zawodu, a kto od niego odchodzi i nigdy nie wraca. Będziemy znali te dane. Prawdopodobnie jest to około 10%.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Oczywiście różnicuje się to, jeżeli chodzi o różne kierunki kształcenia, ale dzisiaj mówimy o nauczycielach wychowania fizycznego. Sądzę, że nie jest to wielki problem, że kształcimy tylu absolwentów, ilu kształcimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#HenrykSozański">Chciałbym powiedzieć kilka słów dotyczących bardzo istotnego i podnoszonego dzisiaj problemu grantów. Będę się wypowiadał jako rektor uczelni, która ma najwięcej zarejestrowanych grantów. Granty w praktyce są jedyną drogą pozyskiwania środków na badania naukowe, których - jak wszystkim wiadomo, zawsze brakuje. Są one również jedyną drogą pozyskiwania środków na aparaturę i wyposażenie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#HenrykSozański">Nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę wszystkie restrykcje i ograniczenia, które KBN wprowadził w tym względzie - mam na myśli zakupy - praktycznie rzecz biorąc jest to jedyna droga dla uczelni dzięki której można wzbogacać potencjał naukowy uczelni.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#HenrykSozański">Sądzę, że kierunek na granty i na ich pozyskiwanie rozwija się w naszych uczelniach i to co pan poseł zauważył, czyli ilość prac zrealizowanych i ilość prac podjętych, które przebiegają w cyklu od roku do lat 3 świadczy o tym, jaka jest obecna sytuacja. Komitet Badań Naukowych bardzo skrupulatnie przestrzega wszelkich terminów w tym wz-ględzie i uczelnie bardzo rygorystycznie do tego podchodzą.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#HenrykSozański">Problem grantów wiąże się także z innymi problemami poruszanymi na dzisiejszym posiedzeniu. Jednym z nich jest rozwój kadry. Rzecz w tym, że gdyby tych środków w praktyce nie było, to nie byłoby możliwości podejmowania prac naukowych, uzyskiwania wyników badań itd., co zatrzymałoby rozwój kadry.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#HenrykSozański">Z drugiej strony pan poseł bardzo trafnie zwrócił uwagę na studenckie koła naukowe. W praktyce jest tak że, jeżeli zakłady i laboratoria nie są dostatecznie wyposażone, nie prowadzi się tematów badawczych, to działalność kół naukowych, które powinny być prawdziwymi kuźniami nowych kadr, jest ograniczona. Chcę zaznaczyć, że zgadzam się z tym, co mówili moi przedmówcy, że sytuacja ekonomiczna studentów i konieczność podejmowania przez nich pracy zarobkowej, a także inne uwarunkowania ograniczają dostęp do wykorzystania tego źródła pozyskiwania kandydatów do pracy naukowej.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#HenrykSozański">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że jesteśmy chyba jedyną grupą uczelni, która pracuje w bardzo specyficznym powiązaniu na styku sportu, kultury fizycznej i nauczania wychowania fizycznego, a także specjalistycznego zajmowania się turystyką i związanymi z tym zawodami. Ta grupa uczelni jest bardzo ściśle powiązana z funkcjami resortu, który w pewnym sensie tym wszystkim zawiaduje.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#HenrykSozański">Przechodzę teraz do zagadnienia, które nas bardzo niepokoi, czyli o kwestię stopnia uzależnienia nas, czy też powiązania nas z resortem kultury fizycznej. Wyrażam tutaj przekonanie jednoznacznie wyrażone przez wszystkich rektorów, że sprawdzonym i bardzo rozsądnym rozwiązaniem, które obecnie funkcjonuje jest bardzo ścisłe, również formalne powiązanie z resortem, ponieważ właściwie pracujemy na rzecz tego resortu, natomiast właściwie nie pracujemy na rzecz resortu edukacji.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#HenrykSozański">Wobec powyższego wszelkie zmiany idące w kierunkach, których się domyślamy, o czym być może będzie mówił pan minister Zdrada, mogłyby w jakiś sposób zakłócić pracę organizmu pracującego na rzecz wykształcenia jak największej rzeszy fachowców w zakresie szeroko pojętej kultury fizycznej. Tego typu zmiany i ich ewentualność budzą nasz niepokój i mam prośbę do pana ministra, żeby w swoim wystąpieniu zechciał powiedzieć, jakie tendencje w tym względzie występują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli państwo pozwolą, to do stopnia uzależnienia czy też powiązania AWF-ów z resortem kultury fizycznej lub ewentualnie resortem edukacji przejdę w innym momencie mojej wypowiedzi, mianowicie wtedy, gdy będę mówił o reformie systemu szkolnictwa wyższego. Problem ten dotyczy tej reformy i odniesienie się do niego pozwoli mi na szersze potraktowanie tej kwestii i zacytowanie kilku danych. Jest to kwestia istotna i to dla różnego rodzaju szkół resortowych i branżowych.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chciałbym się odnieść do pytań, które już zostały zadane. Sądzę, że na wiele kwestii odpowiedziała już pani dyrektor. Niektóre z nich wyjaśniły się podczas naszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli chodzi o zbilansowanie kwestii kształcenia kadry, to rzeczywiście należy to dokonać, biorąc pod uwagę potrzeby szkolnictwa publicznego, tak podstawowego jak i średniego. To nie jest tak, że akademie wychowania fizycznego pracują tylko na rzecz resortu kultury fizycznej. Chcę to podkreślić, żebyśmy tego rodzaju uproszczeń nie stosowali, ponieważ możemy nieco wypaczyć nasze spojrzenie na rzeczywistość. W istocie zachodzi potrzeba wykształcenia wysoko wykwalifikowanych kadr. Równie dobrze mogą to być absolwenci AWF-ów, jak i kierunków prowadzonych w innego typu uczelniach oraz w wyższych państwowych szkołach zawodowych, a także szkołach niepublicznych.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Każda z tych uczelni będzie w stanie wykształcić odpowiednich absolwentów, byle by był to system wzajemnie się uzupełniający i żebyśmy wiedzieli, że jeżeli kształci się kogoś w Akademii Wychowania Fizycznego, to w przyszłości ma on do spełnienia nieco inną rolę niż ktoś, kto został wykształcony w Akademii Medycznej na kierunku rehabilitacji. Powinniśmy wiedzieć czym dysponujemy i do czego te kadry są nam potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Przyszłość wygląda tak, że będzie się zmieniał model szkoły podstawowej. Będzie to szkoła 6-letnia. Następnie będzie gimnazjum i w sumie będzie to szkoła powszechna i obowiązkowa dla wszystkich. Będzie to oznaczało przedłużenie nauki o 1 rok. Już samo to pokazuje, że będzie potrzeba więcej wykształconej kadry. Co więcej będzie spadała liczba dzieci chodzących do szkół, ponieważ w najbliższych latach obniży się ona o około 1/4. Ta zmniejszona populacja 7-latków przejdzie następnie przez wszystkie typy szkół i pozwoli to na łagodne przejście - o którym mówiła pani dyrektor - a także na zwiększenie liczby godzin i zmniejszenie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełZygmuntRatman">Bardzo przepraszam panie ministrze, ale tak pan jak i pani dyrektor trochę meandrujecie. Powiedzmy sobie szczerze, że samo odczucie niewiele znaczy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Panie pośle, proszę mi pozwolić dokończyć. Wysłuchałem spokojnie głosów państwa, chociaż nie z wszystkimi ich elementami się zgadzałem. Nikt nie meandruje, my w tej chwili mówimy o makroelementach systemu. Jeżeli interesują pana posła szczegółowe dane w jakim regionie ilu jest nauczycieli i ilu będzie potrzeba za kilka lat, to jesteśmy w stanie dostarczyć taką informację. Proszę jednak nie wymagać ode mnie, żebym z pamięci podawał tego typu informacje. Chcę być wiarygodny i nie musieć przedstawiać pewnych rzeczy w przybliżeniu.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Faktem jest, że cały ten proces będzie przebiegał w takim kierunku, że szkoła będzie organizowała więcej lekcji wf, nauczanie w niej będzie trwało dłużej. Oznacza to, że nawet przy spadku liczby dzieci i liczby oddziałów będzie potrzebna mniej więcej ta sama liczba członków kadry dydaktycznej.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Kadra ta będzie się zmieniała w naturalnym rytmie i jest to oczywiste. Wiedząc o tym musimy zadbać o przygotowanie tych, którzy będą w tej chwili kształceni na potrzeby szkół pod takim kątem, żeby mogli się oni przygotować do pracy w zreformowanej szkole. Mamy na to kilka lat. Jest to przynajmniej 3 lata, a z bieżącym rokiem 4 lata na zrealizowanie jednego cyklu kształcenia w gimnazjum i do czasu rozpoczęcia działania przez trzyletnie liceum nowego typu. Wtedy zacznie się to bardziej dynamicznie zmieniać.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Kształcenie wszelkiego rodzaju nauczycieli chcemy lokować wyłącznie w szkołach wyższych, a nie na kursach. Dokształcanie konieczne do przeprowadzenia reformy również chcemy lokować w szkołach wyższych. Programy będą zamawiane w uczelniach i sądzę, że będą wśród nich tak akademie wychowania fizycznego, jak i inne uczelnie kształcące na potrzeby wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Zdajemy sobie sprawę, że nie wystarczy uchwalić w Sejmie ustawę o ilości godzin. Pamiętamy o tym, że infrastruktura w szkołach jest tragiczna. To jest zasadnicza bariera i jeżeli jej się nie pokona i nie przełamie się impasu inwestycyjnego w infrastrukturze kultury fizycznej, to żadne uchwały, apele i nasze debaty nic nie zmienią.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Sami się państwo orientujecie jak wygląda sytuacja. Bariera infrastrukturalna jest olbrzymia, mimo że środowiska lokalne, samorządowe i inne próbują jakoś temu zaradzić. Rzecz w tym, że potrzeby są niewspółmierne do tego czym dysponuje nasz resort i co otrzymujemy z odpisów z dopłat do stawek totalizatora sportowego.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli chodzi o szkoły niepubliczne, to kształcą one w zakresie kultury fizycznej. Jest ich 132, natomiast nie umiem w tej chwili powiedzieć, jaki procent z nich prowadzi te kierunki kształcenia. Z tego co wiem jest to około 10%, czyli kilkanaście szkół. Jest ich zatem więcej niż akademii wychowania fizycznego, z tym że należy pamiętać o tym, że są to bardzo małe placówki oświatowe, jeżeli chodzi o liczbę kształconych.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Kształcenie w akademiach wychowania fizycznego ma zupełnie inny charakter i im więcej będzie osób kształcących się na poziomie licencjatów, tym więcej studentów będą miały akademie. Być może właściwym zadaniem dla akademii będzie wybieranie spośród tych osób, które już są przygotowane na elementarnym poziomie, a następnie prowadzenie ich przez następne 2–3 lata - w zależności od programu - by zostali pełnoprawnymi i kompletnie wykształconymi fachowcami w zakresie kultury fizycznej. Wobec powyższego nie widzę w rozwoju szkół niepublicznych żadnego zagrożenia dla akademii wychowania fizycznego, a raczej wręcz przeciwnie.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Będą również tworzone państwowe wyższe szkoły zawodowe, które również będą prowadzić kierunki zbliżone do tych prowadzonych w innych uczelniach, w tym również akademiach wychowania fizycznego. Chcę podać przykłady szkół, które uzyskały już opinie Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego i Komisji Akredytacyjnej i które w dniu 16 czerwca będą na posiedzeniu rządu przedstawione do zatwierdzenia.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Są to dwie szkoły, czyli Wyższa Szkoła Zawodowa w Koninie, gdzie będzie prowadzone kształcenie w dziedzinie wychowania fizycznego z gimnastyką korekcyjną oraz podobna szkoła w Jeleniej Górze tzw. Kolegium Karkonoskie z wychowaniem fizycznym i pedagogiką opiekuńczą.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Na ogół w tych wyższych szkołach publicznych i niepublicznych dominuje właśnie ten profil, zresztą zgodnie z tym co mówiła pani prof. Wolańska. Nie widzę w tym nic złego ani niebezpiecznego. Te typy wykształcenia będą przydatne. Pamiętajmy, że w szkołach niepublicznych młodzież kształci się za własne pieniądze i jeżeli uważa, że znajdzie miejsce na rynku pracy lub że ten typ wykształcenia przyda się jej w działalności zawodowej, nawet gospodarczej, takiej jak prowadzenie hotelu lub biura podróży, to nie widzę powodu, żeby szkoły się tym nie zajmowały, zwłaszcza że realizują one także szerokie programy marketingowe.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Należy pamiętać również o tym, że radykalne dążenie do zmniejszenia kosztów wynika właśnie z tego, że szkoły są płatne. Istnieje jeszcze niebezpieczeństwo, z którego trzeba sobie zdawać sprawę, mianowicie, że płatne studia zaoczne, które w akademiach wychowania fizycznego już przeważają lub liczba studentów jest taka sama jak na studiach dziennych, stają się problematyczne w świetle obowiązującej konstytucji. Jeżeli zostanie dokonana wykładnia przepisu konstytucyjnego - na szczęście nikt na razie tego nie czyni - sytuacja będzie dosyć trudna. Obecnie mamy przed sobą dwa lata na dostosowanie przepisów prawa do konstytucji, ale jeżeli ktokolwiek zażąda wykładni, to natychmiast studia w państwowych szkołach wyższych będą musiały być bezpłatne, chyba że zostanie uchwalona spec ustawa, która rozstrzygnie tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jest to poważny problem i póki co mamy nad sobą miecz Damoklesa, dotyczy to tak akademii jak i innych uczelni podległych Ministerstwu Edukacji Narodowej. Będziemy próbowali rozwiązać ten problem, ale nie bardzo wiadomo co by można uznać w akademii i w uniwersytecie za „niektóre usługi edukacyjne”. Takie jest sformułowanie.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Kwestia ta jest niezwykle istotna i niebawem staniemy przed nią, natomiast jeżeli chodzi o problemy związane z nadzorem nad uczelniami, to chciałbym dopowiedzieć tylko jedno zdanie. Otóż sprawa nadzoru jest zapisana w obowiązującej ustawie o szkolnictwie wyższym. Chodzi o współdziałanie resortów prowadzących szkoły wyższe z ministrem edukacji. O tym, że współpraca ta nie funkcjonuje dobrze świadczy nie najlepiej tak o Ministerstwie Edukacji Narodowej, jak i partnerach tej współpracy, natomiast jest faktem, że większość szkół prowadzi minister edukacji. Są to tak szkoły niepubliczne jak i zawodowe oraz wszystkie szkoły typu akademickiego, które obecnie działają. W sumie tych szkół jest około 200.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Nadzór nad jakością kształcenia powinien się gdzieś kumulować i nie byłbym zwolennikiem by ten nadzór sprawował UKFiT. Urząd ma nieco inne zadania i jeżeli są to uczelnie wyższe, zawodowe oraz szkoły niepubliczne, to nadzór ten powinien być sprawowany przez ministra, który wydaje decyzję o utworzeniu tej szkoły, czyli niejako licencję na jej prowadzenie i może ją odebrać. Współdziałanie powinno przebiegać w tę stronę i byłoby chyba dużo lepsze. Ponadto unikamy zarzutu, że kto inny decyduje, a kto inny ocenia i postawienia kwestii, kto w takim układzie ponosi odpowiedzialność za całość kształcenia. Więcej na ten temat powiem, gdy będę omawiał kwestię usytuowania akademii wychowania fizycznego w przyszłym systemie szkolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełJózefBergier">Dziękuję panu ministrowi za odniesienie się do wielu pytań. Zgłasza się pan prof. Żukowski i mam propozycję, żebyśmy po jego wystąpieniu rozpoczęli nową serię pytań i ewentualnie wystąpień w dyskusji. Chciałbym zaznaczyć, że mamy dzisiaj debatować nad jeszcze dwoma zagadnieniami i musimy umiejętnie rozdzielić czas naszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardŻukowski">Chciałbym wypowiedzieć się w dwóch kwestiach, szczególnie mi bliskich. Pierwsza z nich dotyczy kształcenia trenerów. Wydaje mi się, że zaznaczyło się wiele niejasności w związku z tą sprawą. Kształcenie trenerów jest realizowane w sposób tradycyjny, który nie jest adekwatny do obecnych warunków.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#RyszardŻukowski">Moim zdaniem kształcimy za dużo trenerów i robimy to źle. Jest to główna przyczyna tego, że występują skargi ze strony polskich związków sportowych na fakt, że trenerzy nie są przygotowani. Moim zdaniem zwykle na naszych studiach specjalizacja trenerska jest dodatkowym przedmiotem w ramach kształcenia nauczyciela, jest to dodatkowy, jakby poboczny przedmiot. Na ogół uczą się go studenci, którzy uprawiają wyczynowo sport i z tego tytułu mniej czasu poświęcają na studia tak jako przyszli nauczyciele, jak i przyszli trenerzy.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#RyszardŻukowski">Moim zdaniem jedno z możliwych wyjść z tej sytuacji jest takie, że trenerów powinno się kształcić w odrębnym trybie i na zasadzie osobnej formy studiów podyplomowych, przynajmniej jeżeli chodzi o wyższy stopień kształcenia trenerów z tytułem magisterskim.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#RyszardŻukowski">Jeżeli miałby być przewidziany wariant dopuszczenia trenerów po średnim wykształceniu, to należałoby dodać do tego odpowiedni system kursu i kierować absolwentów do odpowiedniego poziomu pracy. W ramach kształcenia nauczycieli wychowania fizycznego powinno się kształcić tzw. trenerów sportu dla wszystkich w randze instruktora, którzy mogliby prowadzić zajęcia sportowe z dziećmi oraz zajęcia w zakresie rekreacji i sportu dla wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#RyszardŻukowski">Drugim rodzajem rozrzutności, nad którym resort do tej pory nie panował - wysuwałem kilka propozycji dotyczących tej kwestii - jest to prowadzenie tzw. specjalizacji trenerskich w całej Polsce, na wszystkich uczelniach i w różnych dyscyplinach sportu. Uważam, że jest to bez sensu i powinna - moim zdaniem - nastąpić rejonizacja i uczelnie powinny się specjalizować w określonych dyscyplinach w zależności od bazy i kadry, którymi dysponują. Nie chodzi mi w tym momencie o najważniejsze dyscypliny sportu, ponieważ w tym względzie zapotrzebowanie jest nieco większe. Żadne bilansowanie nic w tym zakresie nie zmieni, ponieważ my kształcimy wielu absolwentów, ale nie mają oni szans na znalezienie zatrudnienia, albo są zatrudniani na takich warunkach, że pracy nie podejmują. Sądzę, że bez zmiany systemu kształcenia i bez włączenia się bezpośrednich odbiorców, którymi są związki sportowe, kształcenie to będzie się odbywało w sposób nieprawidłowy.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#RyszardŻukowski">Drugi problem, który chcę poruszyć, to kwestia kształcenia menedżerów. Nie w pełni mogę zgodzić się z tezą postawioną przez pana prof. Rybę, ponieważ - moim zdaniem - menedżerów sportu niekoniecznie trzeba kształcić w akademiach wychowania fizycznego. Menedżerów należy kształcić w zakresie samego menedżerstwa, a to czy menedżer będzie kierował fabryką samochodów, klubem sportowym czy jeszcze czymś innym jest to sprawa pewnej specjalizacji i praktyki zawodowej. Wiadomo, że dowódcami armii amerykańskiej w czasie wojny - oprócz oficerów liniowych - nie są kształceni w szkołach wojskowych oficerowie tylko menedżerowie i różnego rodzaju pracownicy administracyjni, którzy w czasie pokoju zajmują się zupełnie czymś innym.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#RyszardŻukowski">Czy warto zatem rozbudowywać w uczelniach wychowania fizycznego system etatowy i jednostki organizacyjne w celu kształcenia grupy około 10% naszych absolwentów do obejmowania stanowisk administracyjnych i menedżerskich. Przygotowanie takich menedżerów ściśle dla potrzeb kultury fizycznej poprzez kształcenie podyplomowe jest jak najbardziej przydatne, ale powinno ono być udzielane osobom po przygotowaniu ogólnomenedżerskim, które wykazują inklinacje do pracy w dziedzinie kultury fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#RyszardŻukowski">Na zakończenie chciałbym odnieść się do wypowiedzi pana ministra Zdrady. Mówił pan o pewnym bilansie nauczycieli związanym ze zwiększeniem się liczby godzin itd. Otóż moim zdaniem niczego to nie rozwiąże, ponieważ wykształcenie i zatrudnienie to są dwie różne kwestie. Oczywiście, gdyby wszyscy nasi absolwenci trafiali na stanowiska zawodowe zgodnie z wykształceniem, to połowa problemów by nie istniała.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#RyszardŻukowski">Proszę jednak zwrócić uwagę w jakim charakterze pracują nasi absolwenci. Są to naprawdę bardzo różne stanowiska i musimy sobie zdać sprawę, że kształcimy jak gdyby „w ciemno” nie mając najmniejszego wpływu na wykorzystanie tych kadr.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#RyszardŻukowski">Dopóki nie zaistnieje mechanizm sprawiający, że otrzymując określone wykształcenie absolwent będzie szukał pracy w zawodzie i ją otrzyma, a jego wykształcenie będzie odpowiednio honorowane, to żadne formy odgórnych zarządzeń i kierowania nic tu nie dadzą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chciałbym wtrącić jedno zdanie, żebym nie został źle zrozumiany w tej ostatniej kwestii. Otóż nigdy nigdzie nie powiedziałem, że będą jakiekolwiek formy nacisku na absolwentów, jeżeli chodzi o wybór miejsca pracy. To co pan profesor powiedział, dotyczy absolwentów wszystkich uczelni włącznie z Akademią Medyczną, która wydawałoby się kształci specjalistów, tymczasem absolwenci Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego również idą pracować w biznesie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Nie chodzi o to, żebyśmy wywierali naciski, ale o to, żebyśmy wiedzieli, jaki procent absolwentów co roku szuka takiej czy innej pracy i ilu może ją znaleźć. Ile jest miejsc. Chodzi o to, żebyśmy kierowali oferty i jeżeli one dotrą do absolwentów łącznie z zagwarantowaniem statusu materialnego, to sprawa jest rozwiązana. Musimy jednak pamiętać o tym, że wciąż istnieje wolność wyboru zawodu, zresztą będzie istniała nadal. Oznacza to, że kształcenie tak w uniwersytetach jak i w akademiach wychowania fizycznego ma na celu wykształcenie człowieka, a nie bezpośrednie przygotowanie do zawodu. Temu ostatniemu celowi powinny służyć nieco inne działania.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Obecnie zastanawiamy się nad egzaminem nauczycielskim i nad statusem nauczyciela jako pracownika państwowego. Może to sformułowanie nie jest najlepsze, w każdym razie chodzi o to, że osoba ta zdaje egzamin nauczycielski i nabywa od tego momentu uprawnienia, z których może korzystać lub nie. Rzecz w tym, że instytucja, która prowadzi szkoły ma obowiązek zatrudniania tylko tych, którzy mają uprawnienia. Powoduje to nieco inne funkcjonowanie tego systemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełJózefBergier">Mam propozycję, żeby ci, którzy jeszcze nie zadali pytań, a chcą to uczynić, mogli je skierować do przedstawicieli resortu lub do panów rektorów.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełJózefBergier">W związku z tym, że nikt się nie zgłasza chciałbym poprosić przedstawicieli resortu o bliższe określenie, jaka będzie strategia resortu w zakresie kształcenia instruktora klasy I. Temat ten wielokrotnie przewijał się w ramach uczelni i zajmowało się tym resortowe centrum doskonalenia kadr.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PosełJózefBergier">Chciałbym również poprosić państwa o przedstawienie oferty uczelni wychowania fizycznego dla licznych absolwentów placówek oświatowych o nazwie studium turystyki. Przypominam, że jest to dwuletnie studium pomaturalne. Jaka jest obecnie oferta w tym zakresie? Pytanie moje zmierza do uzyskania wiedzy w jaki sposób system ten się zazębia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełAndrzejPiłat">Chciałbym skierować pytanie pod adresem Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, a także ministra edukacji narodowej. Rzecz w tym, iż jestem absolutnym zwolennikiem umożliwienia młodzieży maksymalnego dostępu do studiów wyższych. Chodzi tak o studia płatne, jak i studia prowadzone przez różne instytucje, organizacje, a także kościół katolicki. Te formy ostatnio bardzo żywo się rozwijają i to bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PosełAndrzejPiłat">Jeżeli rodzice chcą inwestować w wykształcenie swoich dzieci, to jest to bardzo pozytywne zjawisko.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PosełAndrzejPiłat">Przez dwa i pół roku byłem szefem Krajowego Urzędu Pracy i mogę tylko podzielić pogląd pana ministra Zdrady, że nie należy ingerować w wybór miejsca pracy przez absolwentów. Nie powinniśmy wracać do niedobrej PRL-owskiej praktyki, kiedy to próbowaliśmy określić ilu absolwentów będzie potrzebnych i w jakich profesjach. Myślę, że takie działania raz na zawsze odeszły w przeszłość. Jest oczywiste, że czym innym jest kwestia kształcenia się, a czym innym szukanie sobie miejsca w życiu.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PosełAndrzejPiłat">Jeżeli w poszczególnych resortach podejmuje się próby określania, gdzie zatrudniają się poszczególni absolwenci i służy to tym resortom do celów naukowych i rynkowych, to oczywiście nie należy mieć żadnych zastrzeżeń w tym względzie, z tym że absolutnie ani nie jest, ani nie powinno to być próbą kierowania kimkolwiek.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PosełAndrzejPiłat">Musimy sobie jasno uzmysłowić, że komercjalizacja kształcenia to nie jest handel pietruszką. Każdy może stwierdzić od razu czy warzywo jest świeże, czy zepsute i zdecydować się na kupno lub nie, natomiast jeżeli chodzi o uczelnię, to bardzo często nie bardzo wiadomo co one oferują.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#PosełAndrzejPiłat">W związku z tym uważam, że z punktu widzenia państwa, jako komisja sejmowa powinniśmy się tym bardzo martwić - dotyczy to również poszczególnych resortów - czy młodzież otrzyma taki zakres wiedzy, jaki jest oferowany w informacjach dla ewentualnych studentów i czy rodzice zapłacą za rzetelnie świadczoną usługę edukacyjną.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#PosełAndrzejPiłat">Powstaje wobec tego kwestia czy można by w jakiś sposób zagwarantować jakość edukacji. Otóż uważam, że jest pewien sposób i zwracam się w tym momencie tak do Rady, jak i do resortu edukacji. Poszedłbym zatem na bardzo szerokie dawanie zezwoleń na tzw. licencjaty i jednocześnie na poważne zaostrzenie wymagań, jeżeli chodzi o magisterium.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#PosełAndrzejPiłat">Chodzi o to, albo ktoś idzie do szkoły państwowej, co do której jest pewność jaki jest poziom kształcenia i kadry pedagogicznej, albo idzie do szkoły prywatnej i dzięki wymaganiom stawianym przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego ma gwarancje, że poziom nauczania w tej szkole również będzie wysoki.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#PosełAndrzejPiłat">Powstaje w tym momencie kwestia czy będziemy w tych wszystkich zakresach szli w takim kierunku, czy też w pewnym sensie zlekceważymy tę kwestię. Osobiście uważam, że należy zdecydowanie rozdzielić magisterium i licencjat oraz szkoły zajmujące się jednym i drugim. Da to możliwość kontrolowania ze strony państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełJózefBergier">Jeżeli nie ma więcej pytań prosiłbym o odniesienie się do dotychczas zadanych. Równocześnie chciałbym, żebyśmy pamiętali o tym, iż na 13.30 zaplanowaliśmy przerwę obiadową. W tej chwili rozpoczynamy dyskusję dotyczącą pierwszego punktu porządku posiedzenia, czyli działalności akademii wychowania fizycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Jeżeli chodzi o drugą kwestię, to nie wiemy jakie jest zapotrzebowanie na pracowników wykształconych w studiach turystyki. Po prostu nie dysponujemy badaniami na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełJózefBergier">Nie pytam o zapotrzebowanie, ale o ofertę na ten rok w systemie kształcenia w akademiach wychowania fizycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Nie umiemy odpowiedzieć na to pytanie, natomiast jeżeli chodzi o tytuł instruktora I klasy, to o ile mi wiadomo został on zniesiony. Resort nasz pracuje nad usystematyzowaniem całości kształcenia trenerów, ponieważ zgodnie z tym co powiedział pan profesor, a także z naszymi odczuciami system ten jest niedobry i należy go uporządkować. W tej chwili nie mamy jeszcze dokładnie sprecyzowanej koncepcji jak to zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RektorJanuszCzerwiński">Chciałbym dodać jedno uzupełnienie, jeżeli chodzi o sytuację w Gdańsku. Otóż mamy porozumienie zawarte ze szkołami prywatnymi, pomaturalnymi, kształcącymi w zakresie turystyki i przyjmujemy osoby tam się uczące na licencjat i na studia wyrównawcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełZygmuntRatman">Ile trwają te studia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RektorJanuszCzerwiński">Licencjat trwa 3 lata, natomiast osoby te mają zaliczone dwa semestry ze szkoły prywatnej. Mamy uzgodnienia programowe z tymi szkołami i wszystko to jest zgodne z programem, który realizujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełJózefBergier">Zadałem pytanie dotyczące kształcenia w studiach turystyki, ponieważ jak wiemy panuje ogromna moda na turystykę. Możemy to obserwować poprzez naszą pracę, jako członków Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki i często zwraca nam się uwagę, że trzeba jak najwięcej mówić o turystyce.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PosełJózefBergier">W naszym kraju powstało wiele szkół typu studium turystyki. Młodzież zainwestowała w naukę w tych szkołach - najczęściej są one niepubliczne - i w tej chwili pyta o ofertę. Według mojej wiedzy odpowiedź na to pytanie jest następująca. Otóż w Polsce jedyną ofertą dla osób po studium turystyki jest oferta Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, gdzie w jakiś sposób zalicza się to studium, z tym że liczba startujących jest tak duża, iż o jedno miejsce stara się aż 12 osób.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PosełJózefBergier">Idzie o to, że powinniśmy wyjść naprzeciwko tym, którzy przez dwa lata pobierali naukę w studiach turystyki. Oczywiście osoby te mogły od razu pójść na studia licencjackie, zawodowe lub magisterskie, ale otrzymały one obietnicę - pytałem je o to - tych, którzy prowadzą te studia turystyki.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PosełJózefBergier">Myślę, że ten przykład może nam zobrazować, że w strategii kształcenia młodzieży w Polsce powinniśmy o pewnych zjawiskach pamiętać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chciałbym odnieść się do tego, co ostatnio było podnoszone w wypowiedziach państwa. Kształcenie pomaturalne nie jest kształceniem na poziomie wyższym. Z tego sobie musimy zdać sprawę, ponieważ inaczej będziemy brnęli w bardzo niedobrym kierunku, co będzie powodowało konflikty zarówno z tymi, którzy płacą za różne kursy pomaturalne - oni będą dochodzić swoich praw i stanie się tak niebawem, o ile będzie się rygorystycznie przestrzegało prawa - jak i między szkołami, które traktują szkoły pomaturalne jako pierwszy i drugi rok kształcenia licencjackiego a resortem, który będzie pilnował przestrzegania pewnych reguł.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Ostrzegam państwa przed niebezpieczeństwem powstania takich konfliktów, ponieważ nie jest możliwe zapewnienie drożności kształcenia pomaturalnego. Oznacza to, że szkoły pomaturalne są ślepym zaułkiem i ktoś kto po maturze idzie do szkoły pomaturalnej musi się liczyć z tym, że szkoła ta nie daje drożności. Można iść na studia licencjackie i one dają drożność. My tę drożność wprowadziliśmy, mimo że były pomysły by licencjat również nie dawał drożności.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Osobiście walczyłem o to, żeby licencjat dawał drożność, ponieważ jeżeli ktoś kto zrobił trzy lata licencjatu i kształcił się na poziomie wyższym - tak zakładał ten program - po pewnym czasie może uzyskać większe możliwości finansowe i inne by wejść na ścieżkę magisterską. Przewiduje się utworzenie specjalnych studiów magisterskich dla tych, którzy będą mieli licencjaty. Program licencjacki jest nieco inny niż program akademicki i będzie musiał być wyrównany jednym semestrem lub jednym rokiem - to zależy od typu szkoły.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Zatem po licencjacie występuje pełna drożność, natomiast łamaniem obecnie obowiązującego prawa i tego, które będzie obowiązywało w przyszłości jest zaliczanie nauki w szkole pomaturalnej jako pierwszy rok studiów licencjackich. Zjawisko to ma miejsce zarówno w szkołach publicznych jak i niepublicznych. Być może w tych pierwszych nawet częściej, ponieważ są one mniej kontrolowane w sensie formalnym.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chciałbym mocno zwrócić uwagę na to, że nie można obiecywać, tak jak to było robione, że po szkole pomaturalnej można mieć zaliczony jeden rok studiów licencjackich, ponieważ jest zawarta umowa między szkołą pomaturalną a szkołą wyższą prowadzącą licencjat lub wyższą szkołą zawodową. Stan prawny jest taki, a nie inny i jeżeli ktoś go narusza, to działanie takie pociąga za sobą sankcje.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Być może sankcje te nie były do tej pory zbyt ostro udzielane, ale podpisałem już kilka żądań ograniczeń tego rodzaju praktyk, z tym że zjawisko to występuje na ogromną skalę. Istnieją 132 szkoły niepubliczne z których tylko kilkanaście ma uprawnienia magisterskie i to tylko na niektórych kierunkach.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Będziemy bardzo dbać o to, żeby szkoły zawodowe i szkoły licencjackie tworzone w oparciu o ustawę o wyższych szkołach zawodowych, a w przyszłości o nową ustawę o szkolnictwie wyższym, te które mają licencjat nie były przekształcone w szkoły akademickie. Takie przekształcenie będzie bardzo trudnym zadaniem i praktycznie progiem nie do przekroczenia o ile nie spełni się bardzo trudnych wymogów. Zakładamy, że są to zupełnie inne typy szkół, z drożnością, ale jednak innych.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chodzi o to, żeby nie dochodziło do takiej sytuacji, jaka miała miejsce w nieodległej przeszłości, że mówiło się „w każdej wsi WSI”, a potem szkoły takie zmieniają nazwę i stają się politechnikami. Mogę również podać przykład dawnych wyższych szkół nauczycielskich, które po pewnym czasie wszystkie stały się wyższymi szkołami pedagogicznymi, a obecnie wszystkie chcą zostać akademiami pedagogicznymi. Oczywiście nie zmieniają one swojego charakteru i struktury, a jedynie nazwę, co daje im lepszą pozycję rynkową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełJózefBergier">Z uwagi na fakt, że pan minister Zdrada jest ograniczony czasowo przez obowiązki służbowe mamy propozycję, żeby przestawić kolejność punktów porządku obrad. Gdyby nasi goście z Zarządu Głównego AZS wyrazili swoją zgodę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#SekretarzgeneralnyZarząduGłównegoAkademickiegoZwiązkuSportowegoBartłomiejKorpak">Mamy kilka wniosków pod adresem pana ministra, wobec tego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełJózefBergier">Chciałbym zapytać ile czasu przewidują panowie na swoją prezentację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Około 15 minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełJózefBergier">W takim razie rezygnujemy z przestawienia punktów po-rządku obrad. Myślę, że w końcowej dyskusji wrócimy jeszcze do problemów, o których rozmawialiśmy, ponieważ sądzę, że połączenie ich szczególnie z wystąpieniem pana ministra w zakresie założeń do reformy szkolnictwa wyższego będzie asumptem do dalszych wystąpień.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PosełJózefBergier">Obecnie przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad. Uprzejmie proszę przedstawicieli AZS o przedstawienie stanu i perspektyw rozwoju sportu akademickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Nasza działalność w Akademickich Związkach Sportowych opiera się na dwóch filarach. Pierwszym z nich jest sport uczelniany rozwijany na wszystkich typach uczelni. W roku 1997 uzyskaliśmy kwotę około 6 mln zł na wsparcie tego programu. Naszym założeniem było stworzenie warunków do powstania nowych sekcji sportowych.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Po roku możemy powiedzieć, że udało nam się powołać 500 nowych sekcji w różnych przekrojach, nie zawsze sportowych, bo np. aerobik to nie jest sekcja sportowa. W ramach tego programu przybyło nam w ciągu roku 7 tys. członków i nasze możliwości są właśnie takie, jeżeli chodzi o zwiększanie z roku na rok liczby członków właśnie o ok. 7 tys. oraz o ok. 500 nowych sekcji w poszczególnych uczelniach.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Na przeszkodzie stoi stan bazy sportowej, który w wielu uczelniach jest bardzo zły. W zasadzie jest to jedyne nasze ograniczenie, ponieważ program ten spotkał się na uczelniach z bardzo pozytywnym przyjęciem. Chcę zaznaczyć na wstępie, że nie stosowaliśmy zasady, iż była to jedyna dotacja. Chodziło nam o to, by rektor i władze uczelni wystąpili ze swoimi propozycjami i żeby zajęcia sportowe mogły być częściowo opłacane przez ich uczestników. Można powiedzieć, że te proporcje kształtowały się w sposób następujący: 40% środków pochodziło od uczelni, 40% od Zarządu Głównego AZS, a 20% opłacali uczestnicy.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Jeżeli w następnych latach zainteresowanie będzie równie duże, jak obecnie, to będzie można mówić o prawdziwej odnowie sportu akademickiego.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Drugi program naszego działania obejmuje stricte sport wyczynowy. Jest to program, który skoncentrowaliśmy w klubach AZS AWF. Sądzę, że program ten jest obecnie realizowany w ok. 70 sekcjach z czego 26 sekcji są to sekcje poziomu mistrzowskiego. Wywodzą się z nich mistrzowie świata, mistrzowie olimpijscy oraz mistrzowie Europy.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Są to programy autorskie, często prowadzone przez wybitnych trenerów. Program ten daje bardzo duże efekty, np. w niedawno zakończonych rozgrywkach w grach zespołowych ok. 15 drużyn AZS uzyskało awans do wyższych lig.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Wiele uwagi poświęcamy współpracy z akademiami wychowania fizycznego. Spotyka się to z bardzo dużym zainteresowaniem, jakkolwiek dostrzegamy dosyć silne tendencje w akademiach, by koncentrować się na samej sferze dydaktycznej. Występuje oczywiście otwarcie na sport, ale widzimy spore rezerwy w tym zakresie i wydaje nam się, że częściowo jest to związane z delikatną materią stosunków wykładowca-zawodnik-trener. Wszystko to jest na dobrej drodze i wydaje mi się, że perspektywy współpracy są spore.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Przykładamy dużą uwagę do spraw związanych ze szkoleniem trenerów i zarezerwowaliśmy w naszym programie pewne środki na dokształcanie kadry trenerskiej. Wiele kursów doskonalenia zawodowego trenerów i podwyższenia ich klasy sportowej cieszy się dużym zainteresowaniem. Chciałbym jednak zgłosić pewien problem. Otóż środki, które możemy przyznać na wpłatę dla trenerów są bardzo małe i można to uznać za piętę achillesową w naszej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Przyznam, że tego problemu nie możemy rozwiązać od wielu lat. W skali całego kraju dotyczy on 150–200 trenerów. Nie jest to nawet tyle ilu pracowników zatrudnia mały zakład produkcyjny, a jednak środki, które mogą być przyznane na te płace stanowią ok. 20% na zadania specjalne i zlecone i w żaden sposób nie odpowiadają potrzebom całkowitego wynagrodzenia trenerów. Posłużę się przykładem, iż nierzadko trenerzy mistrzów olimpijskich w klubach AZS AWF otrzymują kwoty rzędu 700–800 zł miesięcznie, co powoduje konieczność poszukiwania innych rozwiązań np. półetatów na uczelni lub gdziekolwiek indziej. Czasami dochodzi do sytuacji, że trenerzy ci podejmują pracę w innych klubach. Problem ten jest dla nas bardzo ważny, bolejemy nad tym i nie możemy zbyt wiele na to poradzić.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Wspólnie z resortem kultury fizycznej założyliśmy strategię dotyczącą rozwoju naszych dyscyplin olimpijskich. Z punktu widzenia interesów olimpijskich jest wiele dyscyplin, które można uznać za kluczowe z punktu widzenia zdobywanych medali i punktów. Są to m.in. wioślarstwo, szermierka, pływanie, judo i tenis stołowy.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Tak się składa, że w Akademickim Związku Sportowym dyscypliny są niezwykle silnie umocowane tak, jeżeli chodzi o tradycję, jak i osiągane wyniki sportowe. Często, tak jak to ma miejsce w wypadku wioślarstwa i szermierki zawodnicy z AZS stanowią 80% reprezentacji Polski, a trenerzy nasi są jej trenerami. Daje to możliwość poprawiania pozycji i wzrostu znaczenia Akademickiego Związku Sportowego w polskim ruchu olimpijskim.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Z naszych doświadczeń wynika, że kluby sportowe AZS AWF powinny koncentrować się wokół 6–8 sekcji w wyżej wymienionych dyscyplinach. W wypadku warszawskiego klubu jest to 16 sekcji i nie bardzo mogą się one utrzymać ze względu na szczupłość środków, zwłaszcza że pieniądze przyznane na ten cel w ramach dotacji stanowią nie więcej niż 40–60% budżetu.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Chcemy zainteresować państwa pewnym układem gier sportowych, które mają w naszym związku bardzo silne tradycje i cieszą się dużą popularnością. Jak jest państwu wiadomo AZS nie może w żadnym układzie doścignąć klubów zawodowych, oczywiście ze względów finansowych. W związku z tym zaproponowaliśmy system wyłącznych rozgrywek ligi akademickiej, który to system - mówiąc w skrócie - byłby zbliżony swoim kształtem do ligi akademickiej istniejącej w USA.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Chodzi nam przede wszystkim o zagospodarowanie tych zawodników, którzy nie mieszczą się w składach zespołów grających w zawodowych ligach. Wielu zawodników siedzi na ławkach rezerwowych lub nawet tkwi w jeszcze głębszych rezerwach. Dla tych osób stworzymy system rozgrywek, w którym nie będzie obciążeń właściwych dla lig profesjonalnych, czyli np. premii za wygrane mecze.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Każda uczelnia będzie dysponowała jednym silnym zespołem i chodzi o to, żeby na mecze przychodziła cała uczelnia i żeby drużyna ta wrastała w rzeczywistość i tradycję tej uczelni. Być może uda nam się kiedyś spowodować, przy współudziale Ministerstwa Edukacji Narodowej i resortu kultury fizycznej, że będziemy mogli oceniać uczelnie nie tylko przez pryzmat wykształconych w nich magistrów i doktorów, ale również przez stan kultury fizycznej i rozwój sportu, tak jak to ma miejsce na całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Chciałbym poruszyć jeszcze temat stypendiów na uczelniach. Otóż nigdzie w ustawie o szkolnictwie wyższym nie stanowi się, że uczelnie mogłyby przyznawać stypendia sportowe. Być może takie stypendium jest już pewnym przeżytkiem i pojęcie to ma pejoratywny wydźwięk ze względu na to, co miało miejsce w przeszłości. Może wystarczy tylko zmienić nazwę.</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Tak, czy inaczej na wielu uczelniach spotykamy się z sytuacją, że życzliwie interpretuje się pewne przepisy, czyli że wybitny sportowiec, godzący naukę ze sportem może otrzymać stypendium sportowe, tyle że w sytuacji, gdy nie ma na to podkładki prawnej stypendium tego nie nazywa się „sportowym”. Uregulowanie tej kwestii w ustawie o szkolnictwie wyższym bardzo by nam pomogło.</u>
          <u xml:id="u-37.17" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Chcę stwierdzić, że oba programy, które realizujemy bardzo wzmocniły nasz związek i były siłą napędową wszystkich naszych działań. Jest to związane przede wszystkim z tym, że zaufał nam Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, podtrzymując realizację naszych dwóch programów. Jeżeli będzie to miało miejsce również w latach następnych, zapewniamy państwa, że bardzo dobrze wykorzystamy te pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-37.18" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Przyznaję, że od lat zabiegamy o współpracę z Ministerstwem Edukacji Narodowej i nie udaje nam się całkowicie jej uzyskać. Podam państwu przykład wspólnej realizacji programu wakacji sportowych dla dzieci. Odbywało się to w ten sposób, że dzięki określonym stawkom dopłat do organizacji wyjazdów szkoliliśmy na obozach sportowych ok. 4 tys. dzieci. Nie było tam mowy o papierosach, alkoholu i jakichkolwiek problemach wychowawczych. Obozów tych było 400–600 rocznie.</u>
          <u xml:id="u-37.19" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Ministerstwo Edukacji Narodowej przyglądało nam się bardzo szczegółowo i te corocznie realizowane programy udawadniały swoją rację bytu. Niestety w tym roku otrzymaliśmy jedynie 200 tys. zł, w porównaniu z 600 tys. zł, które otrzymaliśmy od MEN w roku ubiegłym. Przyznaję, że jesteśmy załamani tym faktem, ponieważ co najmniej połowa tej młodzieży na obozy nie pojedzie i nie wiemy dlaczego środki te zostały zredukowane. Była to naprawdę wspaniała akcja.</u>
          <u xml:id="u-37.20" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Korzystając z obecności pana ministra chciałbym powiedzieć, że oczywiście nie marzymy o tak dużym wsparciu ze strony MEN, jakie otrzymujemy ze strony UKFiT, ale gdybyście zechcieli udzielić nam wsparcia w wysokości chociaż 10% sumy, którą otrzymujemy od Urzędu. Sądzę, że współdziałanie tych dwóch resortów przyniosłoby wymierne efekty, przecież młodzież akademicka stanowi o przyszłości naszego kraju i rzeczywiście jest to młodzież, która otrzymuje te pieniądze nie na zasadzie podarunku tylko uczestniczy w życiu sportowym. Nie będę państwu tego szczegółowo przybliżał, ponieważ wszyscy na tej sali są profesjonalistami i doskonale orientują się w tym całym układzie.</u>
          <u xml:id="u-37.21" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Gdyby pan minister mógłby nam pomóc byłoby to znacznym ułatwieniem podejmowanych przez nas działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełJózefBergier">Wszyscy z państwa w swoich wypowiedziach podkreślają wagę kwestii ekonomicznych i sądzę, że należy również podkreślić, że przy realizacji dwóch programów związanych ze sportem akademickim bardzo wydatnie pomaga resort kultury fizycznej. Wzrost tych środków jest bardzo znaczny i przeznaczone one są na finansowanie powszechnego sportu akademickiego.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PosełJózefBergier">Uprzejmie proszę pana ministra Zdradę o odniesienie się do postawionych kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">To co dotyczy akademickiej kultury fizycznej łączy się z obowiązkiem każdej szkoły wyższej do zapewnienia jej studentom powszechnej możliwości uprawiania sportu. O tym mówi art. 3 ustawy o szkolnictwie wyższym i jest to naturalne. Zobowiązuje do tego także ustawa o kulturze fizycznej oraz minima programowe.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Oznacza to, że jeżeli chodzi o podstawy prawne nie ma najmniejszych wątpliwości, natomiast pozostaje sprawa finansów. W maju ub. roku przedstawiliśmy Komisji poprzedniej kadencji Sejmu obszerny materiał analizujący zajęcia z wychowania fizycznego na studiach dziennych. Z analizy tej wynikało, że prawie na wszystkich uczelniach zajęcia z wf realizuje się na poziomie minimum programowego. Wyjątek stanowi Szkoła Główna Handlowa, która traktuje te zajęcia jako fakultatywne. Co gorsza fakultatywność zaczyna pojawiać się także w innych uczelniach, czego konsekwencje są nam wszystkim znane.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli chodzi o uczelnie niepaństwowe dysponujemy danymi, że ok. 40% prowadzi zajęcia jako fakultatywne, natomiast 10% tych uczelni nie prowadzi żadnych zajęć. O ile te informacje są ścisłe zajęcia nie odbywają się w 50% szkół. Nie jesteśmy w stanie sprawdzić, czy wszystkie szkoły wypełniają warunki licencji, którą otrzymały na prowadzenie swoich zajęć.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Przynajmniej połowa studentów w szkołach niepaństwowych, na studiach dziennych byłoby to ok. 80 tys. młodzieży praktycznie nie ma żadnych zajęć porównywalnych z tym, które odbywają się w uczelniach akademickich. W wielu uczelniach są prowadzone różnego rodzaju zajęcia leczniczo-korekcyjne dla studentów niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W 1997 r. Akademicki Związek Sportowy otrzymał 142 tys. zł na organizację obozów adaptacyjnych i chcę stwierdzić, jak na nasz budżet nie była to wcale mała suma. Pieniędzy tych było nieco więcej. O tym możemy mówić.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Poza obozami adaptacyjnymi wydano również 93 tys. zł na specjalne imprezy np. żeglarskie i narciarskie. W sumie można stwierdzić, że resort nasz przeznaczył dla AZS prawie 250 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Tak to wygląda w liczbach i proszę zawsze odnosić te kwoty do ogólnych kwot, którymi dysponuje nasz resort na tego rodzaju cele. Akademicki Związek Sportowy jest największym beneficjentem naszej pomocy i uważamy, że warto finansować działalność Związku, ponieważ oddziałuje ona na większość studentów i jest prowadzona w sposób profesjonalny.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Preferencje te będą stosowane w takim rozmiarze na jaki pozwolą nasze środki finansowe. Nie chcę w tym momencie zrzucać odpowiedzialności na posłów, ale to parlamentarzyści w każdym budżecie mają wyodrębnione te wielkości i mogą bardzo łatwo porównać jak niekorzystnie z roku na rok kształtują się te proporcje. Gonią nas potrzeby inwestycyjne, dydaktyczne, a także te które wiążą się z koniecznością udzielania studentom pomocy materialnej.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Poziom udzielania tej pomocy dramatycznie spada. Przeciętne stypendium ma wartość - jeżeli już mowa o stypendiach sportowych - 11% średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw państwowych. Czy to jest jeszcze stypendium, czy już zasiłek? Tak wygląda sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Wiele uczelni odchodzi od stypendiów socjalnych i wprowadza stypendia za wyniki w nauce. Jest to pewien problem czy można by stypendia sportowe uznać za te, które można wypłacać z puli na stypendia naukowe. Jest to kwestia interpretacji prawa. Być może w świetle przepisów obowiązującej ustawy będzie to dosyć trudne.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W przyszłej ustawie o szkolnictwie wyższym przewidujemy budowanie systemu pomocy materialnej dla studentów i system ten będzie miał bardzo szeroki zakres. Istotne jest to, że uczelnie otrzymają prawo decydowania o tym jakie pieniądze będą dzielone, co oznacza, iż specyfika uczelni będzie powodowała na co te pieniądze zostaną skierowane.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Zdajemy sobie sprawę, że np. w uczelniach uniwersyteckich senaty mogą zadecydować, że gros tych środków będzie kierowane na deficytowe kierunki studiów, po to, żeby zachęcić do studiowania tej przysłowiowej fizyki, która rokrocznie jest uznawana za kierunek deficytowy. To nie jest zresztą do końca ścisłe.</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli zatem uczelnie będą miały możliwość decydowania w tej kwestii, to wtedy polityka rekrutacji na uczelni będzie mogła być oparta również o system pomocy materialnej. W takiej sytuacji akademie wychowania fizycznego będą mogły dysponować tymi środkami w taki sposób jaki uznają za najlepszy i wtedy wypłacanie stypendiów sportowych będzie możliwe. Sądzę, że prawo to będzie obowiązywać za rok, a najdalej za półtora roku.</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Przechodząc do kwestii reformy szkolnictwa wyższego chcę stwierdzić, że generalnie dotychczasowy stan zostanie w przyszłości utrzymany i nie przewiduje się działań ograniczających obowiązki czy też formy działalności w zakresie kultury fizycznej w środowisku akademickim. Nie tylko wśród fachowców panuje powszechne przekonanie, że wychowanie fizyczne młodzieży akademickiej powinno mieć dużo większy wymiar czasowy i być może nie jest zły pomysł, żeby wartość danej uczelni oceniać także po jej usportowieniu.</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Oczywiście można żartobliwie podchodzić do starego porzekadła „w zdrowym ciele zdrowy duch”, ale dla harmonijnego rozwoju kultura fizyczna jest potrzebna i nie powinniśmy tolerować sytuacji, która ma miejsce obecnie, że zainteresowanie kulturą fizyczną wśród młodzieży jest ograniczone, czego konsekwencją jest to, że stan zdrowotny tej młodzieży również nie jest najlepszy.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Sport nie jest zbyt popularny wśród młodzieży akademickiej, jakkolwiek sytuacja powoli zmienia się na lepsze. Jeszcze do niedawna student biegający po miasteczku akademickim uważany był za dziwaka. Obecnie już tak nie jest. Być może należy to uznać za sygnał, że jeżeli wszyscy razem się tym zajmiemy, to uda nam się zmienić nastawienie do sportu i zamiast w sposób bierny oglądać zawody sportowe w telewizji studenci w swojej masie zainteresują się czynnym udziałem w uprawianiu sportu.</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli chodzi o turystykę sytuacja jest dużo lepsza. Dziedzina ta zawsze była popularna wśród studentów i nadal jest popularna. Należy zatem zharmonizować nasze działania tak na polu kultury fizycznej, jak i aktywnej turystyki obejmującej wszystkie formy takie jak np. narciarstwo i żeglarstwo, w zależności od pory roku.</u>
          <u xml:id="u-39.17" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze dotychczasowe działania są niewystarczające z powodu problemów materialnych i braków w zakresie bazy sportowej. To co przed pół godziną powiedzieliśmy na temat bazy i infrastruktury sportowej w szkołach równie dobrze odnosi się do szkół wyższych. Występują w nich te same problemy i trudno zachęcić studentów do czynnego uprawiania jakiś dyscyplin sportu, jeżeli nie ma dostępu do sal gimnastycznych, pływalni, czy chociaż siłowni.</u>
          <u xml:id="u-39.18" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Na szczęście w wielu uczelniach i na wielu wydziałach nowo budowanych sytuacja ulega poprawie. Niedawno wizytowałem we Wrocławiu nowo wybudowany uniwersytecki wydział chemii. Znajduje się tam znakomicie wyposażona siłownia, która daje możliwość znacznej grupie studentów poprawienia ich formy fizycznej i co za tym idzie samopoczucia psychicznego. Sądzę, że jest to kierunek, w którym należy zdążać i każda nowa inwestycja powinna być wyposażona w jakiś element infrastruktury sportowej. Będziemy o to zabiegać.</u>
          <u xml:id="u-39.19" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Pomysł ten nie jest nowy i w zagranicznych campusach znajduje się bardzo wiele elementów infrastruktury związanej z kulturą fizyczną. Nikt się nawet nie zastanawia nad tym i w powszechnej świadomości elementy tej infrastruktury są środowisku studenckiemu równie niezbędne, jak bieżąca ciepła woda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełJózefBergier">Dziękuję bardzo panu ministrowi. Otwieram dyskusję na temat stanu i rozwoju sportu akademickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Pan minister wspomniał o minimach programowych. Jak wiadomo kwestia ta dotyczy także wychowania fizycznego i chciałbym powiedzieć jakie mamy niepokoje w tym zakresie. Otóż już drugi rok realizujemy program powszechnej kultury fizycznej dla studentów. Przeznaczamy na to ogromne pieniądze - w tym roku będzie to 7 mln 200 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Chciałbym pokrótce powiedzieć, jak wygląda sytuacja od strony decyzji uczelni w kwestii minimów programowych. Istnieje dosyć dziwna zależność, że minimum programowe wynosi 30 godzin i zdarza się często, że uczelnie realizują tylko minimum czyli praktycznie jeden lub dwa semestry. Taki wymiar czasowy zajęć z wychowania fizycznego kompletnie nic nie daje, ani nawyku uprawiania sportu, ani zdrowia. Praktycznie nie ma to żadnego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Obawiamy się, że im więcej pieniędzy będziemy kierować do uczelni z programu akademickiego, tym chętniej uczelnie będą rezygnować ze zwiększania minimalnego wymiaru godzin zajęć z wf. Jeżeli te pieniądze mają to spowodować, to naprawdę nie o to chodzi w tym programie i nie taki jest jego cel. Program ten jest nakierowany na zwiększenie oferty w zakresie kultury fizycznej i szkoła musi zaproponować jakiś wymiar czasowy zajęć z wf - nie może być to minimum - ponieważ chodzi o to, żeby program akademicki był komplementarny i żeby oferta dla studentów została poszerzona.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Proszę zwrócić uwagę na fakt, jak chętnie daje się środki na rozwój kultury fizycznej na politechnikach. Jednocześnie proszę zdać sobie sprawę jak nielogiczne jest, że politechniki mają po 240 godzin wychowania fizycznego i praktycznie przez całe studia zajęcia te są prowadzone. Na dodatek student politechniki otrzymuje z AZS ofertę programową i w związku z tym możemy spodziewać się, że absolwent politechniki będzie to inteligentny i świadomy człowiek, którego spotkamy biegającego po otaczającym nas terenie AWF i który będzie wychowywał swoje dzieci właśnie w taki sposób na jakim nam zależy.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Niestety absolwent SGGW, przyszły weterynarz nie będzie miał siły utrzymać zwierzęcia wtedy, gdy będzie to konieczne. Ten sam problem dotyczy uczelni medycznych, a np. w akademiach teologicznych wychowanie fizyczne praktycznie nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Medal ma dwie strony i mówi się, że w gruncie rzeczy urząd dysponuje państwowymi środkami na wspomaganie tych programów, ale to niezupełnie jest tak, ponieważ musimy sobie zdawać sprawę, skoro mówimy o tym, że krajowi potrzebni są ludzie wykształceni w sensie intelektualnym, ale także fizycznym. Nasi obywatele muszą mieć siłę i zdrowie, a także odpowiednie nawyki by być w stanie w odpowiednim duchu wychowywać następne pokolenia. Jeżeli przez całe studia będzie on miał 30 godzin wf, to szkoda wydawać pieniądze na tak skromny wymiar czasowy tych zajęć, ponieważ z tego nie ma żadnej jakości ani doraźnej, ani perspektywicznej.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">W związku z powyższym mam ogromną prośbę do przedstawicieli środowisk akademickich, by pomagały nam w kreowaniu postaw prosportowych wśród studentów. Na otrzymanie środków z naszego Urzędu mogą liczyć te uczelnie, które są aktywne w zakresie kultury fizycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#BogusławRyba">Moje pytanie dotyczy kwestii klubów akademickich. Zdecydowana większość klubów liczących się w średniej i wyższej kwalifikacji opiera swoją działalność - chociaż częściowo też - na środkach płynących różnymi kanałami od rządu - czy przez UKFiT, czy przez MEN - ale według danych, którymi dysponuję pomoc znacznych rozmiarów pochodzi ze źródeł samorządowych. Są to środki z budżetów gmin, w tym szczególnie miast średnich i większych, przy czym skala tego zaangażowania wyraźnie wzrasta. Widać to, jeżeli porównuje się dane z kolejnych lat.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#BogusławRyba">Zwiększa się zaangażowanie układu samorządowego w rozwój sportu, w tym także wyczynowego, a ponieważ kluby te zaspokajają aspiracje lokalne nasuwa mi się następujące pytanie. Jakie jest rozpoznanie Zarządu Głównego AZS w kwestii korzystania przez kluby akademickie ze źródeł samorządowych przy realizacji zadań, na które środki finansowe są niedostateczne?</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#BogusławRyba">Uzupełniając, chcę stwierdzić, że zdecydowana większość liczących się klubów przy-najmniej 15–20% zasobów finansowych uzyskuje od sponsorów. Chcę zapytać na ile sponsoring ten jest rozwinięty w klubach akademickich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Jestem pod wrażeniem tego co powiedziała pani dyrektor Wybraniec i w związku z tym chciałbym zapytać pana ministra Zdradę, czy to prawda, że minister edukacji narodowej pan Mirosław Handke reformując swoją macierzystą uczelnię zreformował także wymiar zajęć z wychowania fizycznego wydatnie go zmniejszając.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że należy zapytać o to pana ministra Handke. Wydaje mi się, że dosyć trudno to sobie wyobrazić, ponieważ pamiętam spotkanie, podczas którego mówiono o stworzeniu ośrodka wychowania fizycznego w obrębie miasteczka akademickiego w Krakowie. Mogę oczywiście dowiedzieć się jak naprawdę wygląda sytuacja w tej konkretnej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Z tego co wiem proponuje się wprowadzenie możliwości korzystania z urządzeń sportowych odpłatnie.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PosełRomanJagielińskiniez">To są właśnie te „niektóre usługi edukacyjne”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Jeżeli chodzi o klub AZS w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, to jest to jeden z najlepszych klubów akademickich i być może jest to kwestia tradycji, ponieważ klub ten działa od 70 lat. Natomiast jeżeli chodzi o same zajęcia z wychowania fizycznego, to one w praktyce nie istnieją.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Z kolei w kwestii AZS mogę stwierdzić, że ostatnio powstało tam 15 nowych sekcji i niektóre z nich są bardzo popularne, np. rowery górskie, wspinaczka sportowa, a także inne cieszące się wielką popularnością wśród studentów. Jest to wspólna zasługa, tak naszego programu, jak i uczelni.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Środki, które płyną z samorządów dotyczą również działalności związanej z młodzieżą. Samorządy również częściowo korzystają ze środków UKFiT. Jako AZS prowadzimy taką politykę, że będziemy się koncentrować na sferze studenckiej. Chcemy, żeby do klubów AZS AWF ściągać młodzież z II i III klasy szkoły średniej, która w perspektywie 2–3-letniej zostanie studentami.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Jeżeli chodzi o współpracę szkół satelitarnych i sportowych z AZS, to będzie ona miała charakter samorządowy.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Trudno mi powiedzieć, jak wygląda kwestia sponsoringu, ponieważ wszystkie kluby starają się utrzymywać tę kwestię w tajemnicy i jest nam niezręcznie o to pytać. Skądinąd wiadomo, że niektóre kluby, jak np. Anilana, AZS Jawal Częstochowa, które grają w pierwszej lidze opierają swoją działalność wyłącznie na sponsoringu. To samo dotyczy również klubu AZS AWF Nata Gdańsk.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Działalność tych klubów jest w całości sfinansowana przez układ sponsorski.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Mówiliśmy dzisiaj o klubach AZS AWF, które są finansowane ze strony Urzędu w 40–60%, natomiast jest wiele klubów spoza tego środowiska, które dostarczają olimpijczyków. W tej chwili w kadrze olimpijskiej mamy ok. 80 osób i wiele z nich pochodzi z klubów AZS, np. AZS Toruń, AZS Szczecin. Kluby te zostały wsparte naszymi środkami w ramach programu upowszechniania sportu na uczelniach.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Pojawiła się również pewna nie do końca sprawdzona informacja, że gdy władze samorządowe dowiedziały się o programie resortu kultury fizycznej stwierdziły „skoro oni was teraz finansują, to my już nie musimy”. Nie muszę mówić, że myślenie takie jest dosyć niebezpieczne, ale dzięki pewnej zapobiegliwości i upartemu tłumaczeniu nie nastąpiło gwałtowne obcięcie dotacji samorządowych. Byłaby to tragedia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełJózefBergier">Mam propozycję, żebyśmy wysłuchali teraz wypowiedzi pana ministra Zdrady w sprawie założeń reformy szkolnictwa wyższego. Byłoby to jakby zamknięcie informacji udzielanych przez pana ministra i jednocześnie materiał do dyskusji, która odbędzie się po przerwie obiadowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Obecnie bezpośrednio dziedziny szkolnictwa wyższego dotyczą 4 ustawy. Pierwsza z nich to ustawa o szkolnictwie wyższym z 1990 r. Druga to uchwalona w tym samym roku ustawa o tytule i stopniach naukowych. Kolejna ustawa została uchwalona w roku ubiegłym i jest to ustawa o wyższych szkołach zawodowych. Obowiązuje także ustawa o Komitecie Badań Naukowych z roku 1991. Są także inne ustawy, które epizodycznie dotyczą szkolnictwa wyższego, jak chociażby ustawa o kulturze fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Cała ta dziedzina była kształtowana prawnie ponad 8 lat temu, na początku przemian ustrojowych. W tych regulacjach prawnych odcisnęło się to, co wówczas było niezwykle ważne, a mianowicie odchodzenie od systemu nakazowo-rozdzielczego. Ten system obowiązywał również w szkolnictwie wyższym o czym czasami potrafimy zapomnieć.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W naszym przekonaniu ustawa o szkolnictwie wyższym z 12 września 1990 r. już wy-pełniła swoje zadania. Moim zdaniem wypełniła je dobrze przede wszystkim przywracając autonomię szkolnictwa wyższego, zlikwidowała limity przyjęć na studia, co otworzyło możliwość kształcenia na poziomie wyższym. W efekcie tego w ciągu tych 8 lat liczba młodzieży studiującej wzrosła o 285%. W 1990 r. kiedy ustawa wchodziła w życie, było 390 tys. studentów, natomiast obecnie jest ich 1 mln 50 tys. Chodzi mi o ogólną liczbę studiujących we wszystkich typach szkół wyższych, uczelniach państwowych i niepaństwowych.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jest to olbrzymi wzrost jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w tym samym czasie wzrost liczby pracowników kadry naukowej wyniósł tylko 7%. To obrazuje jak wielki jest to wysiłek i koszt, a samo to pokazuje, że możliwości szkół wyższych praktycznie zostały wyczerpane.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Na przykładzie akademii wychowania fizycznego wyraźnie widać, że wzrost nastąpił przede wszystkim, jeżeli chodzi o liczbę studentów zaocznych i wieczorowych. Podobnie jest we wszystkich innych typach szkół.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Najistotniejszym wydaje się, że został przełamany monopol państwa na kształcenie na poziomie wyższym. Dano możliwość zakładania niepaństwowych szkół wyższych. W 1990 r. wydawało nam się, że szkół tych na przestrzeni lat powstanie tylko kilkanaście. Oczywiście założenie szkoły wyższej jest to bardzo trudne zadanie, a płatna szkoła wyższa jest to pewien próg ekonomiczny przez który potencjalni studenci nie będą tak łatwo przechodzić.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jak to często się zdarza okazało się, że praktyka nie potwierdziła naszych przypuszczeń. Obecnie mamy już 137 zarejestrowanych wyższych szkół niepublicznych, a 132 z nich już funkcjonują. Na ogół są to małe placówki, ponieważ wszystkie kształcą tylko 180 tys. studentów, tak dziennych jak i zaocznych, ale jednak działalność tych szkół jest istotna.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Istotne wydaje się, że pojawienie się szkół wyższych z odpłatnością przełamało pewną barierę, która dotychczas funkcjonowała w społeczeństwie. Coraz większa rzesza kandydatów na studia zdaje sobie sprawę, że może, a nawet powinna studiować za własne pieniądze. Rzecz w tym, że nie jesteśmy w stanie ze środków z budżetu państwa utrzymać szkolnictwa wyższego na takim poziomie, żeby zaspokoić wszystkie potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Obecnie 517 tys. studentów płaci pełen koszt swojego wykształcenia. Jest to połowa ogólnej liczby studentów i zarazem znak czasu. Gdyby zatem doszło do orzeczenia na temat wykładni konstytucyjnej w kwestii płatnych studiów, która uniemożliwiłaby ich funkcjonowanie, mogłoby dojść do dramatu i spadku liczby kształcących się. Chodzi o to, że państwowe szkoły niepłatne nie są w stanie zapewnić odpowiedniej oferty bez pomocy środków budżetowych państwa, które są niewystarczające. Musimy sobie z tego zdać sprawę.</u>
          <u xml:id="u-48.9" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chcę stwierdzić także, że odpłatność za studia nie jest warunkiem ich dostępności. Mogą być studia bezpłatne, limitowane i dostęp do wyższego wykształcenia będzie taki, jaki był do roku 1990, kiedy to mieliśmy najniższy współczynnik skolaryzacji w Europie i najmniejszą liczbę osób z wyższym wykształceniem obejmującą jedynie 6% społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-48.10" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W ciągu ostatnich 8 lat liczba studentów dynamicznie wzrastała, a odsetek ludzi z wyższym wykształceniem wzrósł do 7,2%. Czeka nas jeszcze dużo pracy, żeby dorównać krajom zachodnim, w których odsetek ten wynosi 25–30%.</u>
          <u xml:id="u-48.11" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli nawet przyjmiemy, że w krajach zachodnich system wyższego wykształcenia obejmuje również 2-letnie szkoły, które być może mają charakter szkół pomaturalnych, to przecież i tak pozostaje ogromne zadanie dla szkolnictwa wyższego, czyli podnoszenie poziomu wykształcenia, a co za tym idzie poziomu konkurencyjności, zachowań społecznych, publicznych i politycznych. Podnoszenie tego poziomu dotyczy również kwestii kultury fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-48.12" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">By sprostać tym zadaniom próbowaliśmy pewnych rozwiązań, mających zwiększyć dostępność do szkolnictwa wyższego. Jednym z takich rozwiązań jest utworzenie państwowych wyższych szkół zawodowych. Ma to poszerzyć ofertę edukacyjną w środowiskach, które dotychczas pozbawione były dostępu do wyższego wykształcenia.</u>
          <u xml:id="u-48.13" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Każda z nowo utworzonych wyższych szkół zawodowych powstała poza istniejącymi ośrodkami akademickimi. Oczywiście w miastach tych mogły istnieć filie szkół wyższych, ale obecnie powstają samodzielne państwowe szkoły wyższe i w tym roku powstanie ich przynajmniej 6.</u>
          <u xml:id="u-48.14" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Zdajemy sobie sprawę, że należy przede wszystkim zmienić ustawę o szkolnictwie wyższym, żeby możliwości kształcenia zostały jeszcze szerzej otwarte i żeby szkoła wyższa została wyprowadzona z trudności, w których się znalazła w wyniku żywiołowych przemian, które mają obecnie miejsce. Chodzi również o zlikwidowanie pewnych patologii, które się ujawniły, chociażby takich, które niedawno opisywała Gazeta Wyborcza, a dotyczących jednego z profesorów, który aż w ośmiu uczelniach w kraju był liczony jako pracujący w nich. Myślę, że był on liczony przede wszystkim dla podwyższenia statusu tych uczelni i że za to dostawał pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-48.15" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Musimy zdać sobie sprawę, że jeżeli kadra nauczycielska wzrosła o 7%, a liczba studentów prawie trzykrotnie, to oznacza to, że każdy statystyczny pracownik naukowy pracuje na kilku etatach. Oczywiście są tacy, którzy pracują na jednym, ale są też tacy, którzy pracują na pięciu.</u>
          <u xml:id="u-48.16" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Ten dynamiczny wzrost liczby studiujących, przy znanych trudnościach finansowych i w związku z faktem, że budżet szkolnictwa wyższego prawie w 80% jest wydatkowany na płace dla pracowników - jakie to są płace wszyscy wiemy - pokazuje nam, że stoimy przed ogromną odpowiedzialnością za jakość kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-48.17" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Problem polega na tym, że ta ilość nie przechodzi w jakość i zaczynamy to obserwować nie tylko w szkołach niepublicznych, ale również w szkołach publicznych. Z tego sobie powoli wszyscy zaczynają zdawać sprawę. Potrzebne są nowe rozwiązania prawne i organizacyjne, które pozwolą nam uniknąć błędów, a także zagrożeń.</u>
          <u xml:id="u-48.18" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Istnieje niebezpieczeństwo, że formalnie będziemy mieli ludzi wykształconych, ale nie będziemy mieli ludzi z wyższym przygotowaniem do zadań, które ich czekają w gospodarce i w życiu publicznym.</u>
          <u xml:id="u-48.19" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W związku z powyższym postanowiliśmy przygotować nową ustawę o szkolnictwie wyższym. Jeżeli mówię „postanowiliśmy”, to mam na myśli całe środowisko akademickie i chcę, żeby było jasne, że to nie jest pomysł ministerialny, ani administracji. Pierwsze prace nad nową ustawą o szkolnictwie wyższym rozpoczęły się w końcu roku 1993 i trwały przez cały rok 1994 i 1995 w forum dyskusyjnym w Szkole Głównej Handlowej organizowanym przez panią profesor i zarazem panią rektor Janinę Jóźwiak. W trakcie tych prac włączały się w nie różne środowiska np. kolegia rektorów szkół wyższych, komisja sejmowa, która domagała się określenia polityki edukacyjnej w szkolnictwie wyższym, a także Rada Główna Szkolnictwa Wyższego, która w 1996 r. przygotowała obszerny materiał pokazujący niezbędne kierunki zmian legislacyjnych w obszarze szkolnictwa wyższego. To są tylko niektóre przykłady, tego rodzaju inicjatyw było więcej.</u>
          <u xml:id="u-48.20" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Wszystko to oznacza, że w środowisku akademickim dojrzewała świadomość, że trzeba zmienić ustawę o szkolnictwie wyższym. W wyniku tych dyskusji powstały dwa zespoły, które przygotowały założenia nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-48.21" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Pierwszy zespół był kierowany przez profesora Osiowskiego, byłego przewodniczącego Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, który po wystąpieniu Rady z jej obszernym dokumentem w roku 1996 otrzymał pełnomocnictwa do stworzenia zespołu, a także pewną pomoc finansową z Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zostały przez niego przygotowane założenia reformy prawa w obszarze szkolnictwa wyższego. Jest to tzw. żółta książeczka, której egzemplarze - o ile mi wiadomo - znajdują się na tej sali.</u>
          <u xml:id="u-48.22" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Drugi zespół był powołany przez konferencję rektorów akademickich szkół polskich pod kierunkiem profesora Wośnickiego z Politechniki Warszawskiej. Zespół ten przygotował tzw. zieloną książeczkę zawierającą modelowe zmiany w obszarze szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-48.23" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W wyniku tych prac powstały koncepcje różniące się między sobą. Były one dyskutowane na różnego rodzaju zjazdach i konferencjach rektorów uczelni polskich. Na podstawie tych dyskusji Ministerstwo Edukacji Narodowej powierzyło dwóm rektorom opracowanie wstępnego, roboczego projektu prawa o szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-48.24" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Tydzień temu otrzymaliśmy bardzo roboczą wersję tego projektu i w ciągu miesiąca projekt ten, opracowany przez profesorów Seweryńskiego i Wojtyłę zostanie przedstawiony - nie jako wersja ministerialna, tylko jako wersja robocza - pod publiczną dyskusję i będzie on zaopatrzony w opinie tak nasze, jak i naszych recenzentów. Cały taki materiał będziecie państwo mogli przedyskutować do jesieni tego roku.</u>
          <u xml:id="u-48.25" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Mniej więcej do października chcielibyśmy zakończyć tę debatę środowiskową. Jeżeli doprowadzi ona do uznania, że generalne założenia i rozwiązania prawne, które są w ustawie proponowane - o kilku z nich za chwilę powiem bardziej szczegółowo - powinny być przyjęte, to wówczas MEN przygotuje wersję, która zostanie przedstawiona rządowi. Rząd to zaopiniuje, wówczas projekt ten trafi do parlamentu, następnie parlament będzie mógł z udziałem środowisk akademickich np. konferencji rektorów, przejrzeć tę propozycję rządową i zdecydować, czy nowe prawo o szkolnictwie wyższym wejdzie w życie wiosną przyszłego roku. Chcielibyśmy, żeby tak się stało.</u>
          <u xml:id="u-48.26" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Właśnie na wiosnę kończy się kadencja obecnych władz rektorskich i mogą zostać wybrane nowe władze rektorskie. Wszyscy mieliby wówczas świadomość, jak będzie według nowej ustawy funkcjonować szkoła wyższa.</u>
          <u xml:id="u-48.27" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Cała ta reforma wpisuje się w reformę systemu edukacji. Mamy pełną świadomość, że w niedługim czasie nacisk na szkoły wyższe będzie jeszcze większy niż obecnie. Około 80% młodzieży będzie kończyło szkołę dającą państwową maturę, a więc uprawnienia do starania się o miejsce na wyższej uczelni. Państwowa matura ma mieć inny charakter i ma w części zastępować egzamin kwalifikacyjny na wyższą uczelnię.</u>
          <u xml:id="u-48.28" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Napór na wyższe uczelnie będzie zatem rósł i musimy sobie z tego zdawać sprawę. Oznacza to, że musimy przygotować uczelnie na tę zmianę.</u>
          <u xml:id="u-48.29" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Istnieje ogromna potrzeba podniesienia poziomu wykształcenia naszego społeczeństwa, a zatem uczelnia wyższa zostanie zreorganizowana w świetle tego projektu i w świetle tego co już funkcjonuje, tyle że otrzyma nowe ramy prawne. Będą istniały dwa typy uczelni wyższych, czyli uczelnie akademickie i zawodowe. Te drugie będą miały, zgodnie z obowiązującą już ustawą o wyższych szkołach zawodowych, charakter licencjatów, natomiast uczelnie akademickie będą miały piony kształcenia na jednolitym studium magisterskim i studium licencjackim.</u>
          <u xml:id="u-48.30" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Po licencjacie w uczelni akademickiej i po licencjacie w uczelni zawodowej będzie można pójść na uzupełniające studia magisterskie. Po studiach magisterskich będą czteroletnie studia doktoranckie uważane za integralną część kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-48.31" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Kształcenie będzie się kończyło na poziomie doktoratu. Doktoranci otrzymają uprawnienia takie jakie obecnie mają studenci, wraz ze wszystkimi przywilejami socjalnymi i stypendialnymi, włącznie z wliczaniem studiów doktoranckich do okresu nieskładkowego. Jest to bardzo istotne, ponieważ jak państwo wiecie obecnie sytuacja ta jest nieuregulowana.</u>
          <u xml:id="u-48.32" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W ramach nowej ustawy o szkolnictwie wyższym chcę bardziej otworzyć szkoły wyższe na środowiska gospodarcze i społeczne. Proponuje się nawet utworzenie czegoś co nazywamy radą patronacką, po to, żeby oprócz senatu uczelni istniało jakieś ciało, którego działalność bardziej była nastawiona na środowiska pozostające w tzw. otoczeniu szkoły wyższej. Można to ciało określić jako „radę nadzorczą” lub radę sponsorów.</u>
          <u xml:id="u-48.33" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chcemy utworzyć nową reprezentację szkolnictwa wyższego na poziomie krajowym. W miejsce Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego miałby zostać utworzony krajowy senat akademicki. Nie wiadomo jeszcze, czy ciało to będzie nosiło właśnie taką nazwę, natomiast jego funkcja będzie znacznie poważniejsza niż obecna funkcja Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego.</u>
          <u xml:id="u-48.34" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Nad jakością kształcenia, zarówno studentów, jak i kadry naukowej będzie czuwała akademicka komisja akredytacyjna. Takie ciała powoli zaczynają funkcjonować i np. w wyższym szkolnictwie zawodowym działa komisja akredytacyjna, natomiast polskie uniwersytety utworzyły Uniwersytecką Komisję Akredytacyjną. Jest to rodzaj stowarzyszenia, mającego na celu wzajemne się ocenianie.</u>
          <u xml:id="u-48.35" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chcemy również, żeby konferencja rektorów akademickich szkół polskich przybrała formę bardziej instytucjonalną. Chodzi o reprezentowanie środowiska akademickiego wobec administracji państwowej w inny sposób niż będzie to czynił krajowy senat akademicki.</u>
          <u xml:id="u-48.36" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Uważamy, że wszystkie uczelnie powinny podlegać Ministerstwu Edukacji Narodowej z zachowaniem merytorycznego wpływu resortów zainteresowanych kształceniem branżowym, czyli w uczelniach typu specjalistycznego i branżowego.</u>
          <u xml:id="u-48.37" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chcemy rozszerzyć uprawnienia organów jednoosobowych, czyli rektorów uniwersytetów, w taki sposób, by w ich rękach znalazły się wszystkie decyzje dotyczące zarówno prowadzenia uczelni, jak i zatrudniania kadr dydaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-48.38" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Pragniemy, żeby w nowym prawie o szkolnictwie wyższym były zapisane inne zasady zatrudniania nauczycieli akademickich i żeby mianowanie dotyczyło tylko profesorów „belwederskich”, że się tak wyrażę. Wszystkie inne stanowiska miałyby być obsadzone na zasadzie umowy o pracę, czyli kontraktu na czas określony lub nieokreślony.</u>
          <u xml:id="u-48.39" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Mamy zamiar wprowadzić cztery stanowiska naukowe i będą to: asystent, adiunkt, profesor i profesor zwyczajny. Profesor może posiadać tytuł naukowy lub być profesorem danej uczelni. Mógłby być jej profesorem do końca swojej działalności dydaktycznej i zależałoby to wyłącznie od tego czy uczelnia odnowiłaby z nim kontrakt. Nie byłoby tych barier, które obecnie obowiązują, związanych z zasadą zawierania pięcioletniego kontraktu.</u>
          <u xml:id="u-48.40" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chcemy dać szkołom wyższym większą autonomię finansową, tak by mogły one decydować o wszystkich parametrach swojego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-48.41" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Tyle mam do powiedzenie, jeżeli chodzi o generalne kwestie, które chcemy zawrzeć w nowej ustawie o szkolnictwie wyższym, natomiast jest istotne również to, że w wielu środowiskach pojawiają się obawy, że objęcie przez ministra edukacji narodowej nadzoru nad wszystkimi szkołami wyższymi grozi tym szkołom pewnymi kłopotami finansowymi, programowymi lub organizacyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-48.42" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Akademie medyczne obawiają się o pieniądze. Panowie rektorzy uczelni wychowania fizycznego również wyrazili swoją opcję tak dzisiaj, jak i w formie pisemnej. Wobec powyższego chcę stwierdzić, że finansowanie wszystkich szkół wyższych w Polsce odbywa się z jednego działu budżetu zatytułowanego - szkolnictwo wyższe. Nie ma znaczenia, gdzie szkoła wyższa jest umieszczona i w budżecie są to te same pieniądze, a żadnych innych nie ma. W związku z tym zarzuty związane z finansowaniem są w moim przekonaniu nieuzasadnione i być może wynikają z nieświadomości jak jest kształtowany budżet.</u>
          <u xml:id="u-48.43" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Szkolnictwo wyższe jest to jeden dział budżetowy, który dzieli się na części. Ministerstwo Edukacji Narodowej ma udział największy, ponieważ nadzoruje największą liczbę uczelni i studentów tam studiujących. Wszystkie inne ministerstwa mają część adekwatną do potrzeb i z zasady nic do tej części nie dokładają, nawet szkoły rolnicze, które powinny mieć w tym jakiś interes.</u>
          <u xml:id="u-48.44" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Zwracam uwagę państwa, że nigdzie nie proponujemy, żeby uczelnie zostały poddane jedynej władzy Ministerstwa Edukacji Narodowej, natomiast uważamy, że wszystkie procesy dydaktyczne powinny mieć jeden nadzór ministra edukacji narodowej sprawowany we współpracy w zakresie nadzoru nad szkołami wyższymi z ministrami, których zadania wiążą się z działalnością tych szkół wyższych.</u>
          <u xml:id="u-48.45" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Na przykład szkoła wyższa nie byłaby prowadzona przez Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, natomiast byłby on żywotnie zainteresowany, żeby Akademia Wychowania Fizycznego realizowała pewien program, który byłby zgodny z państwowym programem w tym zakresie. Dawałoby to możliwość współdziałania, natomiast stopnie i tytuły naukowe, finanse i kontrola byłyby w gestii administracji ministra edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-48.46" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Mówię o tym, chcąc rozwiać wszystkie obawy, które się pojawiają.</u>
          <u xml:id="u-48.47" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W opinii, która została przesłana do ministra edukacji narodowej w imieniu rektorów Akademii Wychowania Fizycznego jest zapisane jedno zdanie, które pozwala nam mieć nadzieję, że dojdziemy do porozumienia w trakcie prac legislacyjnych. Piszecie państwo, że „Konferencja rektorów przyjęła jednogłośnie stanowisko co do pozostania szkół wyższych kształcących dla potrzeb kultury fizycznej w obszarze działań Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki”.</u>
          <u xml:id="u-48.48" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Oczywiście ten obszar działań jest możliwy do ukształtowania inaczej niż jest ukształtowany obecnie i można to przeprowadzić bez strat dla akademii wychowania fizycznego. Sądzę, że będzie to z korzyścią dla całego systemu kształcenia w Polsce, zwłaszcza że już dzisiaj powiedzieliśmy sobie, że nie tylko akademie wychowania fizycznego działają w obszarze kształcenia w zakresie kultury fizycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełJózefBergier">Rozumiem, że panowie ministrowie będą mogli w dalszym ciągu brać udział w naszym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Niestety za 45 minut rozpoczynam kolejne spotkanie związane z pracami naszego resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełJózefBergier">Proponuję zatem, żeby kierowali państwo pytania do pana ministra, ponieważ niedługo będzie musiał nas opuścić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#RektorJanuszCzerwiński">Panie ministrze, wprawdzie wyraził pan opinię, że akademie nasze nie ucierpią, jeżeli chodzi o kwestię finansowania. Zgadzam się, że to podstawowe finansowanie, z budżetu, które otrzymywaliśmy dotychczas, prawdopodobnie nie ulegnie zmianie. Mamy w tej chwili do czynienia z pozytywnym układem, jeżeli chodzi o współpracę resortu sportu z Ministerstwem Edukacji Narodowej, z poszczególnymi uczelniami itd. Chodzi o to, że jeżeli zmienią się ludzie, to mogą podejść do tych zagadnień w nieco inny sposób.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#RektorJanuszCzerwiński">Przed chwilą mówiliśmy o tym, że jeżeli w innych uczelniach są prowadzone zajęcia z wychowania fizycznego w wymiarze jednego lub dwóch semestrów, a jeszcze w innych przez cały okres studiów, to wynika to z decyzji konkretnych osób. Wszyscy dobrze o tym wiemy i obawiamy się, że przy tym szerokim zakresie obowiązków jakie na nas spoczywają - nasze studia są trudne i wymagające dużych nakładów na utrzymanie bazy sportowej oraz organizację obozów sportowych - dotychczasowa pomoc ze strony resortu sportu, która była znacząca i miała dla nas ogromne znaczenie nie będzie nam udzielana. Jeżeli ten związek będzie bardzo luźny i dojdą do tego kwestie personalne, po prostu cały ten układ zmieni się na naszą niekorzyść, to może się okazać, że zostaniemy zepchnięci daleko na margines.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RyszardŻukowski">Wczoraj miałem przyjemność być uczestnikiem spotkania kolegium rektorów warszawskich uczelni i omawiane dzisiaj kwestie również były stawiane. Pragnę przedstawić państwu niektóre refleksje, które były na tym spotkaniu wypowiadane.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#RyszardŻukowski">Po pierwsze pośpiech w dyskusji nad ustawą budzi pewne wątpliwości, tym bardziej że jest już okres wakacyjny. Gdyby reforma miała być wprowadzona w następnym roku akademickim, to przeniesienie dyskusji na wrzesień i październik nie przeszkodziłoby w przygotowaniu projektu zgodnie z terminami tak dla Sejmu, jak i dalej.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#RyszardŻukowski">Z drugiej strony stwierdzono, że projekt opracowany przez profesorów Seweryńskiego i Wojtyłę ma charakter wyraźnej tajności. Został on rozesłany do wybranych recenzentów, którzy nie mogą nawet podzielić się pewnymi danymi z tego projektu, gdyż mają zastrzeżone, że na roboczym etapie szczegóły tego projektu nie są do ujawnienia.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#RyszardŻukowski">Generalnie panowało odczucie, że nie należy stwarzać dookoła tej kwestii złej atmosfery, natomiast przyspieszenie o miesiąc lub dwa nic nie da. Chodzi przede wszystkim o takie przygotowanie projektu i oczyszczenie atmosfery, by nie było podejrzeń, że robi się coś co nie spotka się z pełnym zrozumieniem środowiska akademickiego.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#RyszardŻukowski">Pewne tendencje i założenia opracowane przez zespoły, o których mówił pan minister, na ogół odbiegają od wersji, która jest przewidywana w tym projekcie. Oznacza to, iż z pewnością dokument ten wymaga szerokiej dyskusji całego środowiska akademickiego. Chodzi o to, żeby uniknąć wszelkich podejrzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PrezesBogusławRyba">Jest oczywiste, że przejście uczelni spod nadzoru jednego resortu pod nadzór drugiego wzbudza kontrowersje. Odbywa się to nie po raz pierwszy i powody tego były dosyć oczywiste. Uczelnie te były zasilane środkami nie tylko z działu - szkolnictwo wyższe, którym dysponuje MEN, ale także z innych środków i innych sposobów działania i wspierania uczelni, które były dla nich ważne np. z punktu widzenia rozwoju bazy sportowej, a także możliwości prowadzenia przygotowań olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PrezesBogusławRyba">Korzystając z tych źródeł uczelnie jakoś sobie radziły i stąd obawy o to, co stanie się, gdy uczelnie staną się częścią tego wielkiego gospodarstwa zawierającego kilkaset podmiotów podległych MEN i czy uda się tym uczelniom uzyskać odpowiednie środki.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PrezesBogusławRyba">Do założeń programowych, których tekstu nie otrzymaliśmy, chciałbym zgłosić jedną kwestię, interesującą mnie z przyczyn zawodowych. Czy założenia te przewidują alternatywne systemy zarządzania uczelniami i akademickimi i zawodowymi. Mam na uwadze wy-raźne rozdzielenie funkcji stanowiących, czyli wykonywanych przez senat uczelni i profesurę. Chodzi mi o rozdzielenie funkcji strategicznych od funkcji wykonawczych związanych z nadzorem państwa, funkcji rządowych na czele z kanclerzem, który wcale nie musi być profesorem. Powinien natomiast być znakomitym i pochodzącym z konkursu zarządcą w typie menedżera. Chodzi o to, by osoba ta w sposób perfekcyjny - oczywiście pod nadzorem senatu uczelni - potrafiła zarządzać sprawami uczelni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Z naszej dyskusji jedno można wywnioskować z całą pewnością, a mianowicie, że brakuje nam pieniędzy. Nie wyobrażam sobie by można było przeprowadzić głęboką reformę szkolnictwa wyższego bez pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Takie próby mogą jedynie pogłębić stan niedowładu i niedoboru.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PosełRomanJagielińskiniez">W wystąpieniu pana ministra Zdrady oraz pana ministra Handkego brakuje jednej rzeczy. Ciągle słyszymy stwierdzenie: „Minister finansów zadecyduje”. Czekajmy więc na odpowiedź ministra finansów, a dopiero potem róbmy reformę. Przecież cała ta sprawa dotyczy szkolnictwa podstawowego, średniego, zawodowego, licencjackiego i wyższego.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#PosełRomanJagielińskiniez">W następstwie tego mam poważne pytanie czy wszystkie uczelnie w Polsce będą traktowane na zasadzie równości prawa. Moim zdaniem powinien zostać wprowadzony bon edukacyjny, taki jaki jest proponowany w szkolnictwie średnim. Studenci mogliby wy-bierać sobie uczelnię i nie przypuszczam by mogło mieć to negatywny skutek dla uczelni zajmujących się wychowaniem fizycznym. W tej dziedzinie boom także wcześniej, czy później by nadszedł.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Jeżeli występujący obecnie niewielki boom, który zaowocował znacznym zwiększeniem liczby studentów z około 390 tys. do 1 mln 50 tys., to jaki ten boom będzie miał wpływ na to, czy uczelnia będzie w stanie związać koniec z końcem.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#PosełRomanJagielińskiniez">W związku z tym co powiedział mój przedmówca chcę stwierdzić, iż zgadzam się z opinią, że należałoby zmienić formułę zarządzania. Formuła taka występuje często w uczelniach prywatnych. Nie jest to zarządzanie typowo profesorskie. Nie ujmując nikomu chcę powiedzieć, że profesorowie często są świetnymi dydaktykami, ale nie zawsze jesteście równie dobrymi menedżerami. Podobna sytuacja ma miejsce w służbie zdrowia i lekarz nie zawsze jest najlepszym menedżerem, mimo że może być świetnym specjalistą. Być może jest to jeden z powodów, dla których służba zdrowia nie najlepiej funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-55.6" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Podoba mi się ten podział tylko nie wiem czy zostanie to postanowione. Gradacja profesorów, z których jeden jest kontraktowy, a inny jest profesorem zwyczajnym nasuwa mi pewną wątpliwość, mianowicie, który z nich będzie miał uprawnienia samodzielnego pracownika nauki do 75 roku życia. Znam trochę środowisko akademickie - szczególnie rolnicze - a także środowiska związane z jednostkami badawczo-rozwojowymi i tam uprawnienia te często bywają hamulcem innowacyjności i wdrażania postępu.</u>
          <u xml:id="u-55.7" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Jeżeli te problemy nie zostaną rozstrzygnięte i nie będzie pieniędzy, to znowu może powstać sytuacja, w której będzie dochodziło do negatywnej selekcji. Jeżeli chodzi o uczelnie rolnicze, to ci którzy zostają na nich jako wykładowcy, to przeważnie przeciętniacy, natomiast jeżeli chodzi o uczelnie ekonomiczne, w których uczy się zarządzania, marketingu itp. zostają najsłabsi. Ci najlepsi są rozchwytywani przez firmy zachodnie oraz firmy polskie.</u>
          <u xml:id="u-55.8" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Jeżeli pracownicy naukowi na uczelniach nie będą mogli dobrze zarobić na etatach akademickich, to nie wierzę w to, żeby reforma, którą zakładamy nam wyszła. Pan minister mówił o tym, że niektórzy wykładowcy są na jednym etacie, a inni na kilku etatach. Można dzisiejszych profesorów porównać do latających Holendrów.</u>
          <u xml:id="u-55.9" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Skoro wprowadziliśmy możliwość kształcenia w uczelniach prywatnych, to konsekwencją tego jest, że danego profesora można jednego dnia spotkać w Olsztynie, drugiego dnia we Wrocławiu, a trzeciego dnia w Sandomierzu, czy w Nałęczowie, gdzie również jest wyższa uczelnia.</u>
          <u xml:id="u-55.10" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Oczywiście nie jest to zjawisko pozytywne, ale nie należy mu się dziwić skoro podstawowa płaca profesora wynosi poniżej średniej krajowej.</u>
          <u xml:id="u-55.11" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Wszyscy mamy kontakty z profesorami zachodnimi i amerykańskimi, którzy za swoje osiągnięcia naukowe mają fundowane porządne wakacje, a raz na siedem lat wyjeżdżają oni do zagranicznych uczelni, gdzie mają obowiązek przyjrzenia się ich pracy. Gdy profesor po roku wraca do swojego kraju jest człowiekiem o znacznie większej wiedzy i doświadczeniu.</u>
          <u xml:id="u-55.12" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Jeżeli nie zastosujemy tego typu instrumentów, a wdrożymy nawet najlepszą ustawę, to obawiam się, że wielkich efektów nie osiągniemy i dojdziemy do konsensów w rodzaju „uchwalamy dwunastkę, ale jak w Senacie nam pomogą to będziemy mieli piętnastkę”.</u>
          <u xml:id="u-55.13" who="#PosełRomanJagielińskiniez">Będzie to oznaczało ośmieszenie idei tej reformy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełJózefBergier">Widzę, że pan rektor Sozański zgłasza się do wypowiedzi. To będzie ostatni głos w dyskusji. Następnie poprosimy o odpowiedź pana ministra Zdradę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#RektorAWFwWarszawieHenrykSozański">Wystąpienie pana ministra nie zmniejszyło moich obaw w kwestii miejsca akademii wychowania fizycznego w proponowanym systemie. Otóż, panie ministrze skoro istnieją zastrzeżenia i wątpliwości poszczególnych środowisk, to czy naprawdę te wszystkie elementy muszą być tak samo ułożone w całości, żeby było ładnie? Uważam, że należy mówić wprost i realistycznie, ponieważ środki budżetowe, które uczelnie wychowania fizycznego otrzymują z budżetu państwa, ich proporcje i sposoby udzielania się nie zmienią. Musimy jednak zdać sobie sprawę, że są również środki, które otrzymujemy dzięki temu, iż pracujemy właśnie na rzecz resortu sportu i jesteśmy z nim powiązani.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#RektorAWFwWarszawieHenrykSozański">Idąc na dzisiejsze posiedzenie przechodziliśmy obok pięknego stadionu lekkoatletycznego, który jest w ostatniej fazie realizacji. Rzecz w tym panie ministrze, że ze środków budżetowych, środków MEN nie wybudowalibyśmy tego stadionu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">To były również środki budżetowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#RektorAWFwWarszawieHenrykSozański">Mówię z całą odpowiedzialnością, że są to środki z dopłat do stawek gier liczbowych, które są w gestii UKFiT i mogą być rozdysponowane, w ramach inwestycji centralnych, także na uczelnie. Chcę w związku z tym zapytać pana ministra, czy taki budżet, jeżeli będzie istniał w przyszłości - wiem, że były na niego zakusy - pozostanie i czy uczelnie wychowania fizycznego, które potrzebują tego typu inwestycji, jako laboratorium i warsztatu pracy mogłyby z tych środków korzystać?</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#RektorAWFwWarszawieHenrykSozański">Wydaje mi się, że nie i mówię to jako rektor 70-letniej uczelni, która się wali - proszę spojrzeć na otoczenie, gdy będziemy stąd wychodzili - a z żadnych innych środków nie możemy otrzymać ani złotówki na tę infrastrukturę. Wypowiadam tę obawę wprost i nie jest to tylko moja obawa. Bardzo żałuję, że rektorzy pozostałych uczelni nie wystąpili w tej sprawie ostrzej na dzisiejszym posiedzeniu. Jest jeszcze inne niebezpieczeństwo, mianowicie, że warszawska AWF stanie się ogromnym studium wychowania fizycznego dla wszystkich pozostałych uczelni i że analogiczna sytuacja będzie w innych miastach.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#RektorAWFwWarszawieHenrykSozański">To są problemy, które nas nurtują i dlatego ośmielam się je wyartykułować. Byłbym wdzięczny, gdyby pan minister uspokoił mnie, że moje obawy są bezzasadne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Nie po raz pierwszy słyszę różnego rodzaju argumenty będące świadectwem obaw i które wynikają z niedostatecznego rozpoznania pola na którym działamy. Nie stawiajmy sprawy w ten sposób, że skoro akademie wychowania fizycznego są podległe UKFiT i znajdują się w jego gestii, to tylko dzięki temu akademie otrzymują pieniądze z dopłat do stawek totolotka i że jak tej podległości nie będzie, to nie otrzymają one tych pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#RektorAWFwWarszawieHenrykSozański">Istnieje obawa, że pieniędzy tych może być dużo mniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Dlaczego z góry się zakłada, że UKFiT jest to autonomiczna, branżowa republika, która nie funkcjonuje w systemie prawa państwowego. Urząd funkcjonuje na podstawie przepisów konstytucji i przepisów szczegółowych zgodnych z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli Urząd nie będzie konieczny do współdziałania z akademiami i nie będzie tych funkcji pełnił, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wysokie ciało parlamentarne zmieniło charakter ustawy dotyczącej Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Urząd musi działać w systemie prawa.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Wydaje mi się, że zachodzi tu pewne nieporozumienie w kwestii czym jest państwo prawa i co to są obowiązki konstytucyjne. Proszę mi wierzyć, że nie jest tak, że wszystko zależy od wolnej woli poszczególnych instytucji i urzędów. Istnieje coś takiego, jak porządek prawny Rzeczypospolitej i UKFiT jest umieszczony w pewnych dokumentach państwowych, ma swój dział i swój zakres działania.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Nie chciałbym, żeby pan prezes Krebok traktował tego co mówię, jako zamach na UKFiT, ponieważ ma on do spełnienia bardzo istotną rolę i ją spełnia. Czy pieniądze z dopłat do totolotka i z UKFiT są przeznaczone tylko dla Akademii Wychowania Fizycznego? Proszę mi wierzyć, że to nie jest tylko wolna wola jednego czy drugiego pana prezesa. Tak pan prezes jak i kierowany przez niego Urząd działają w systemie prawa i jeżeli zdamy sobie z tego sprawę, to wówczas będą mniejsze obawy. Od tego jak ukształtujemy prawo, w tym ustawę o szkolnictwie wyższym będzie zależało wiele, ale nie mało będzie zależało od ludzi, którzy będą realizowali zapisaną w ustawie współpracę między akademiami i UKFiT.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Współpraca ta będzie leżała w interesie uczelni i także w interesie Urzędu będzie leżało czy AWF będą się miały dobrze. Tak przynajmniej sądzę. Jeżeli tak nie będzie, to być może wtedy będzie obowiązywało inne prawo. Uważam, że obawy państwa są nadmierne i nie należy demonizować tych wszystkich zagrożeń. Mówimy przecież o autonomii szkolnictwa wyższego i jeżeli nie będzie takiej, a nie innej woli szkół wyższych, to nie będzie również decyzji w tej sprawie. Rozmawiamy o pewnych propozycjach, argumentując za nimi, ale nie po to przecież walczyłem kiedyś o autonomię szkolnictwa wyższego, żeby teraz administracyjnie cokolwiek narzucać. To nie jest narzucanie, ale propozycja.</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Propozycja ta będzie poddana pod dyskusję i wcale nie jest tak, jak mówi pan profesor Żukowski, że panuje za duży pośpiech podczas dyskusji nad ustawą. Przecież te kwestie są dyskutowane od dawna i w tej chwili zajmujemy się tym konkretnym tekstem, ale założeniami dysponujemy mniej więcej od roku. Dyskusje trwają długo i będą trwały dotąd, aż będzie można je zakończyć w sposób konstruktywny.</u>
          <u xml:id="u-62.6" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Powiedziałem o zakładanym idealnym kalendarzu postępowania. Powinniśmy nim dysponować po to, żebyśmy otrzymywali opinie państwa w odpowiednim momencie. Zakładamy, że będzie to po wakacjach. Z końcem września chcemy przeprowadzić kilka dyskusji środowiskowych w różnych instytutach, których wyniki wpłyną do nas w październiku. Sądzę, że jeżeli wszystko będzie gotowe w listopadzie, to nic się nie stanie i także zdążymy, natomiast jeżeli cała ustawa nie będzie gotowa na 30 marca, tak by uruchomić proces wyborczy na podstawie nowej ustawy, to jest na to sposób przewidziany w dotychczasowej ustawie. Po prostu wybory zostaną przesunięte o miesiąc i zdążymy przed wakacjami. Wybory mogą się odbyć w maju lub nawet w czerwcu. To wszystko jest do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-62.7" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli chodzi o kwestię tajności założeń, to chyba jest oczywiste, że nikt nie rozpowszechnia wersji roboczej projektu lub dokumentu. Coś takiego można przedstawić przyjaciołom i osobom zaufanym po to, żeby mogły wyrazić swoją opinię. Na razie informujemy, że trwają prace nad projektem i chodzi o to żebyście państwo nie byli zaskoczeni.</u>
          <u xml:id="u-62.8" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Moglibyśmy nic nie mówić i we wrześniu przedstawić gotowy projekt, ale uważamy, że to nie ma sensu, ponieważ o nowej ustawie mówiło się już bardzo dużo. Sądzę, że w związku z tym ten element tajności jest dosyć względny.</u>
          <u xml:id="u-62.9" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Trzeba brać pod uwagę, że do samego końca będą się ścierały najważniejsze koncepcje i wszystko będzie polegało na dokonaniu wyboru. My go dokonamy, ale na etapie prac sejmowych po raz kolejny powrócą wszystkie spory i Sejm będzie debatował nad kształtem ustawy. Nie możemy być pewni co zadecydują posłowie, ale nie możemy się wycofać w momencie, gdy ustawa stanie się własnością Sejmu. Oczywiście posłowie zrobią z ustawą to co będą chcieli i być może jeszcze bardziej rozparceluje ona szkoły wyższe, mimo że my zakładamy ich jednoczenie. Taka możliwość również istnieje.</u>
          <u xml:id="u-62.10" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli chodzi o alternatywę i inne środki, to w ustawie o szkolnictwie wyższym obok Senatu mamy umiejscowiony Komitet o zupełnie innych uprawnieniach. Szkoły wyższe zawodowe będą miały ten Komitet właśnie po to, żeby je w bardziej bezpośredni sposób związać ze środowiskami gospodarczymi.</u>
          <u xml:id="u-62.11" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Alternatywne ciało w stosunku do Senatu o innych nieco uprawnieniach ma być wprowadzone we wszystkich typach uczelni. Nie wiemy czy się to stanie i jaka będzie skala tego, ale z pewnością Komitety zostaną utrzymane w wyższych szkołach zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-62.12" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli chodzi o obawy zgłaszane przez prof. Czerwińskiego dotyczące podległości, to sądzę, że już trochę odpowiedziałem na tę kwestię. Ludzie się mogą zmieniać, ale wierzę, że mogą to robić w pozytywnym kierunku, a nie tylko w taki sposób, że będą starali się tworzyć własne imperia i rządzić się w nich w sposób zupełnie autonomiczny.</u>
          <u xml:id="u-62.13" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Każdy typ szkoły wyższej musi ponosić swoje specyficzne koszta i np. akademie medyczne muszą utrzymywać niezwykle drogą aparaturę. Są wysuwane zarzuty, że nie w pełni się ją wykorzystuje. Z kolei AWF mają obiekty terenowe, które również muszą być budowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Panie ministrze nasz Urząd ma ogromne problemy finansowe i być może dzięki przewidywanym zmianom zostanę z większą ilością potrzebnych nam środków. W Zakopanem w 2006 r. będą odbywać się zimowe igrzyska olimpijskie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Zobaczymy czy w ogóle otrzymamy prawo organizacji tych igrzysk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Z tego co wiadomo mamy 85% szansy na to i te środki zostaną przeznaczone na budowę obiektów sportowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Panie prezesie, ja mieszkam w Krakowie i zakopianką jeżdżę raz na tydzień. Życzę panu, żeby się wszystko udało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Zakopianki nie będzie, natomiast będzie autostrada przebiegająca obok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Życzę jak najlepiej organizatorom igrzysk, łącznie z tym, żeby Tatry nie zostały zadeptane.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Wydaje mi się, że odniosłem się do wszystkich postawionych kwestii.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Na zakończenie pragnę dodać w kwestii finansowania uczelni, że oczywiście łatwiej jest wprowadzić bon edukacyjny w szkolnictwie wyższym, ponieważ student może z nim jeździć po całym kraju, ale z tym także mogą być związane bardzo poważne problemy.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chcę stwierdzić również, że doktor habilitowany zawsze będzie samodzielnym pracownikiem naukowym i zasada ta zostaje utrzymana w nowej ustawie. Nie znosimy habilitacji, chcemy ją utrzymać i widzimy w tym względzie więcej pozytywów i negatywów, mimo że związki zawodowe postulują uparcie, żeby doktorat był jedynym i ostatecznym stopniem naukowym, otwierającym możliwość robienia kariery akademickiej.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Musimy sobie zdawać sprawę, że w ostateczności to nie ministerstwo daje pieniądze, ale czyni to parlament. Od proporcji budżetowych zależą nasze realne możliwości i gdybym miał coś do dodania na uniwersytety jak królowa Jadwiga, to chętnie bym dodał, z tym że raczej mam drewnianą laskę niż złote precjoza.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli chodzi o wieloetatowość, to rzeczywiście jest to zmora i chcemy uregulować tę kwestię w nowej ustawie poprzez nałożenie obowiązku uzyskiwania zgody na drugą pracę. Będzie to możliwe dopiero po wypełnieniu zadań w uczelni macierzystej. Wieloetatowość dotyczy pracowników uczelni wyższych, państwowych ale realizowana jest w uczelniach niepaństwowych ze szkodą dla czasu pracy poświęconego dla uczelni państwowej. Zjawisko to uważamy za główną przyczynę spadku jakości nauczania i za jedną z najgorszych patologii.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Problem ten można rozwiązać, jedynie przez zwiększenia uprawnień rektora, danie mu możliwości kształtowania wysokości środków na płace, podniesienie tych płac w sposób znaczący do wielokrotności średniego krajowego wynagrodzenia i wprowadzenie systemu umów zamiast mianowania na stałe. Chodzi o to, żeby pracownik naukowy był bardziej podatny i elastyczny w związku z polityką szkoły wyższej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PosełJózefBergier">Te uwagi na temat wielokrotności wniosły do naszych dyskusji nieco optymizmu. Rozumiem, że jakkolwiek na razie jest to tajne, ale przewija się w projekcie nowej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Tak, tyle że nie ma pewności, że zostanie to zrealizowane. Wygląda to w sposób następujący: asystent będzie otrzymywał jedną średnią wynagrodzenia krajowego, adiunkt dwie średnie, adiunkt ze stopniem doktora habilitowanego dwie i pół średniej, profesor trzy średnie, natomiast profesor zwyczajny cztery średnie.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Bardzo by to poprawiło samopoczucie środowiska akademickiego, ale nie wiemy czy jest realne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JanuszCzerwiński">Zostałem upoważniony przez kolegów rektorów do tego, żeby raz jeszcze zaprezentować nasze stanowisko, otóż podtrzymujemy naszą prośbę, żeby został utrzymany układ, który funkcjonował do końca, ponieważ widzimy w nim gwarancję naszego prawidłowego rozwoju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#HenrykSozański">Ponieważ pan przewodniczący uznał ten moment za właściwy, a poza tym nasza dyskusja trwa już dosyć długo, uczciwie się napracowaliśmy, chciałbym zaprosić wszystkich na skromny studencki posiłek do naszej stołówki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PosełJózefBergier">Po obiedzie zapraszam państwa na drugą część naszego posiedzenia, kiedy to odbędziemy podsumowującą dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#PosełJózefBergier">Podczas dzisiejszego posiedzenia zostały zarysowane istotne problemy towarzyszące funkcjonowaniu uczelni. Newralgicznym problemem jest zawarta w założeniach nowej ustawy propozycja przejścia uczelni wychowania fizycznego pod nadzór MEN. Bardzo dobrze się stało, że nasze obawy zostały wyartykułowane. Rozmawialiśmy o tym zagadnieniu podczas posiedzenia naszej Komisji i chciałbym z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że będziemy rzecznikami poglądów wyrażanych przez rektorów, szczególnie tych, które znalazły się w liście wysłanym do ministra edukacji narodowej sygnowanym przez pana prof. Czerwińskiego. Dobrze się stało, że mogliśmy rozmawiać o tym z osobą, która w mojej ocenie będzie miała bardzo duży wpływ na kształt nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#PosełJózefBergier">Tematyka tego posiedzenia była tak bogata, że musieliśmy bardzo się spieszyć, w związku z tym chcielibyśmy zapytać państwa, jakie jeszcze problemy chcielibyście państwo podnieść. Naszym obowiązkiem jest bycie rzecznikami państwa. Uprzejmie proszę o dalsze głosy w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#DyrektoradministracyjnyAkademiiWychowaniaFizycznegowWarszawieBogusławWojciechowski">Chciałbym zgłosić jeszcze jedną kwestię, chodzi mianowicie o to, czy nie mogliby państwo zgłosić do Komisji Finansów Publicznych postulatu dotyczącego podatku VAT płaconego od robót budowlanych związanych z budową obiektów sportowych i budynków sportowych. Istnieje taki podział.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#DyrektoradministracyjnyAkademiiWychowaniaFizycznegowWarszawieBogusławWojciechowski">Rzecz w tym, że płacimy 7% podatek VAT od budowy budynków sportowych, czyli hal zamkniętych, basenów krytych itd., natomiast od obiektów sportowych, do których są zaliczane m.in. stadiony lekkoatletyczne i odkryte pływalnie płacimy podatek VAT w wysokości 22%.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#DyrektoradministracyjnyAkademiiWychowaniaFizycznegowWarszawieBogusławWojciechowski">Jeżeli koszt budowy stadionu wynosi 3 mln zł, to aż 600 mln zabiera nam fiskus i proszę sobie wyobrazić, co jeszcze by można za te pieniądze wybudować. Gdyby można było przynajmniej ujednolicić te stawki do 7%, o ile ten podatek w ogóle musi być płacony w przypadku inwestycji związanych ze sportem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PosełJózefBergier">Przyjmujemy tę uwagę.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PosełJózefBergier">Kontynuując naszą dyskusję chcę stwierdzić, że panowie rektorzy powinni móc zapoznać się z założeniami nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Pytałem przedstawicieli resortu edukacji, kiedy materiały te dotrą do komisji sejmowej i otrzymałem od-powiedź, że musi upłynąć minimum trzy tygodnie zanim przedyskutowana w wąskim gronie wersja tego wariantu będzie mogła być zaprezentowana.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#PosełJózefBergier">Sprawa ta jest dla nas istotna. Istnieje kilka zapisów, które są dosyć ciekawe. Zresztą mówił o nich pan minister. Chodzi m.in. o zwiększenie możliwości funkcjonowania w uczelni pracownika w stopniu doktora. Mogłoby to być rozwiązaniem niektórych kwestii kadrowych, ponieważ dawałoby możliwość zatrudniania na stanowisku profesora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#DyrektorBarbaraWybraniec">Po dokonaniu ustaleń międzyresortowych spotkamy się z panami rektorami i przedstawimy stanowisko wypracowane w tej kwestii, niezależnie od tego, że zostanie ono rozesłane do wszystkich uczelni. Stanowisko Urzędu będzie musiało być wyartykułowane, ale będzie ono skonsultowane z panami rektorami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Jeszcze raz chciałbym podkreślić ważność kwestii związanej z naszymi trenerami. Mimo życzliwości UKFiT, który zleca nam zadania związane z zatrudnianiem trenerów możemy sobie sami z tym nie poradzić.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Możemy zatrudnić trenera w klubie, wykorzystując 20% środków z odpisów na zadania zlecone przez Urząd. Innego rozwiązania nie ma, natomiast zatrudniamy grupę 150–200 trenerów w całej Polsce, czyli nie jest to nawet średni zakład pracy.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Rzecz w tym, że przepis ten jest bardzo niekorzystny, w związku z tym zdarza się, że trenerzy są zatrudniani na podstawie umowy zlecenia. Zdarza się również, że trenerzy są zatrudnieni na pół etatu w jakimś zakładzie pracy.</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Dopóki w naszych klubach nie pojawiła się sprawa programu autorskiego okazywało się, że np. trener Pawła Nastuli zarabia 700 zł. Dopiero teraz pojawiła się możliwość - dzięki życzliwości Urzędu - że można dać trenerowi etat koordynatora sportu.</u>
          <u xml:id="u-77.4" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Taka jest generalna sytuacja na uczelniach i jeżeli prosimy uczelnie, żeby zatrudniły naszych trenerów, to one to robią, tyle że najczęściej jest to pół etatu i nie dla wszystkich trenerów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PosełJózefBergier">Myślę, że realnie podchodząc do tej sprawy należy stwierdzić, że przepis ten raczej się nie zmieni. Jest kilka innych źródeł finansowania czyli np. resort, samorządy i sponsorzy, a także rodzice. Zmiana tego przepisu będzie bardzo trudna, chyba że zdarzy się tak, jak mówił pan minister, iż będziemy fundowali najlepszym trenerom stypendia. Będzie mógł o tym zadecydować senat uczelni.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PosełJózefBergier">Jeżeli ktoś nas weźmie w obronę w tej kwestii, to tylko nasz resort i zwracam się w tym momencie do pana prezesa Kreboka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">To jest ogólnopolski problem, ponieważ - moim zdaniem - było to fatalne założenie, że najlepszy nawet szkoleniowiec może zarabiać tyle ile zarabia według tego przepisu. Mogę podać przykład trenera Sallingera zatrudnionego w Holandii, który miał pensję wyższą niż premier tego kraju. Był on znakomitym trenerem, a Holendrzy chcieli mieć reprezentację siatkówki na światowym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Sądzę, że należy przewidywać takie przypadki. W tej chwili resort zapewnia pensje trenerom grup olimpijskich i ewentualnie reprezentacji narodowych mieszczących się w przedziałach 1–3. Urząd nie wypłaca żadnych innych pensji i to jakby przestało leżeć w sferze jego zainteresowań, natomiast być może należałoby się zastanowić nad tą kwestią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PosełJózefBergier">Obecnie są zaawansowane prace nad nowelizacją ustawy o kulturze fizycznej i według jej założeń będziemy wprowadzali ligi zawodowe, w której będą funkcjonować kluby sportowe - spółki akcyjne, w których ludzie mogą lokować pieniądze. Jeżeli udziałowcy będą chcieli lepiej opłacać jakichś trenerów, to będzie to możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Dlaczego nie możemy np. trenera, który został wykształcony na naszej uczelni potraktować tak samo jak nauczyciela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PosełJózefBergier">Możemy, trzeba tylko znaleźć sponsora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#SekretarzgeneralnyZGAZSBartłomiejKorpak">Przecież nauczyciel w szkole ma etat i otrzymuje pieniądze ze środków MEN. Nie musi się on obawiać o kwestie pracownicze i ubezpieczeniowe. Rzecz w tym, że na tej samej uczelni pracują wykształceni w niej trenerzy, którzy nie mogą otrzymać pełnego etatu. To nie jest sprawa resortu, ponieważ resort nie może tego etatu dać. Sądzę, że jest to kwestia obowiązujących przepisów prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PosełJózefBergier">Myślę, że sytuacja nie wygląda aż tak skrajnie, jak pan przedstawia, ponieważ trener może być zatrudniony np. w studium wychowania fizycznego. Sądzę, że istnieją jakieś możliwe rozwiązania, z tym że nie są one zbyt proste. Realnie oceniamy, że będzie trudno przeforsować, żebyśmy dzięki Ministerstwu Edukacji Narodowej dali możliwość otrzymania uposażeń przez trenerów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PosełKarolŁużniak">Być może panowie rektorzy podzielą moją refleksję. Otóż, jeżeli zastanowimy się dlaczego praca w kołach naukowych w naszych akademiach nie jest zbyt ożywiona, to sądzę, że diagnoza jaką możemy postawić jest bardzo prozaiczna. Po prostu brakuje pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#PosełKarolŁużniak">Z własnych doświadczeń i kontaktów środowiskowych mogę wysnuć wniosek, że na studia w akademiach wychowania fizycznego wybierają się z reguły - nie chcę obrazić nikogo - osoby nie najwybitniejsze pod względem naukowym.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#PosełKarolŁużniak">Ma to taki skutek, że jeżeli absolwent AWF zostaje nauczycielem wychowania fizycznego w szkole, to wykonuje on swój zawód w sposób dosyć rutynowy. Własna inicjatywa dochodzi czasem do głosu, ale raczej rzadko. Nauczyciel wf po prostu wykonuje swoje obowiązki służbowe i nie ma w nim pewnej pasji.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#PosełKarolŁużniak">Myślę, że boom, o którym była mowa na dzisiejszym posiedzeniu, związany szczególnie z większym zainteresowaniem studiami zaocznymi jest wyrazem tendencji do uzupełniania wykształcenia przez ludzi, którzy jakoś znaleźli się w tym środowisku i trochę na zasadzie pójścia po najmniejszej linii oporu chcą zdobyć tytuł magistra wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-85.4" who="#PosełKarolŁużniak">Nie wiem co będzie dalej z tym problemem. Mam nieco inne zdanie na ten temat niż pan poseł Piłat. Sądzę, że powinno istnieć coś, co będzie stymulowało i ukierunkowywało formy kształcenia w akademiach wychowania fizycznego. Wchodzi w życie ustawa o usługach turystycznych i ona wyraźnie określa, że wykształcenie jest potrzebne. Jeżeli zatem nie poświęcimy w naszych uczelniach wychowania fizycznego większej uwagi promocji tego kierunku, to wezmą w swoje ręce osoby prywatne i będą oferować ewentualnym studentom usługi edukacyjne złej jakości. W dodatku nie ma pewności, że zaświadczenia o ukończeniu szkół prywatnych będą honorowane.</u>
          <u xml:id="u-85.5" who="#PosełKarolŁużniak">To jest taka ogólna refleksja, widzę że państwo podzielają moje zdanie, co zapewne wynika z podobnych doświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-85.6" who="#PosełKarolŁużniak">Szkoda, że nie ma z nami pana ministra, zresztą nie chciałbym zbyt wiele mówić o temacie, który w tej chwili chcę zaznaczyć, ale uważam, że nie doceniamy zagrożenia, które wiąże się z kwestią środków z dopłat do stawek totalizatora sportowego. Obecnie wszyscy jesteśmy szczęśliwi, że te pieniądze są, ale jutro może ich zabraknąć.</u>
          <u xml:id="u-85.7" who="#PosełKarolŁużniak">Rzecz w tym, że dzisiaj totalizator sportowy generuje zyski, jego obroty się zwiększają, w związku z czym mogą istnieć odpisy. Chcę poinformować państwa, że istnieją, niezbyt zdrowe i niezbyt dobrze oceniane ze względu na interesy państwa, zakusy na wprowadzenie monopolu pozapaństwowego na gry losowe i zakłady wzajemne.</u>
          <u xml:id="u-85.8" who="#PosełKarolŁużniak">Taki monopol z pewnością przyczyni się do spadku obrotów państwowego przedsiębiorstwa Totalizator Sportowy, które zostało sprywatyzowane w innym celu niż prywatyzacja kapitałowa, mianowicie w celu rozwinięcia działalności i zwiększenia wpływów. Powstanie konkurencji będzie prawdziwą tragedią.</u>
          <u xml:id="u-85.9" who="#PosełKarolŁużniak">Jest to poważny problem, jakkolwiek nie czas i miejsce by o tym dyskutować. W Ministerstwie Finansów istnieje odpowiedni departament, który zajmuje się grami losowymi i to on powinien czuwać nad tym, żeby państwowy monopol został utrzymany. Chodzi o to, żeby takie instytucje jak: uczelnie wychowania fizycznego, a także różne inwestycje sportowe mogły być z tych funduszy wspomagane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#ZbigniewNaglak">Chciałbym poruszyć kwestię studenckiego ruchu naukowego. Odnoszę wrażenie, że zupełnie niepotrzebnie demonizujemy brak działalności naukowej wśród studentów. Jeżeli chodzi o dobór studentów, to jest on w AWF-ach podobny jak na wszystkich innych uczelniach. Oczywiście najwięcej jest średniaków. Jest pewna grupa bardzo słabych studentów, ale jest też grupa studentów bardzo zdolnych.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#ZbigniewNaglak">Dowodem na to jest fakt, że bardzo wielu naszych studentów i absolwentów podejmuje studia na innych uczelniach i doskonale sobie tam radzi. Studiują oni zarówno na politechnikach, jak i akademiach medycznych, a także psychologię i inne kierunki humanistyczne.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#ZbigniewNaglak">Sytuacja nie wygląda więc tak źle. Oczywiście w ciągu ostatnich 50 lat dochodziło do takiej sytuacji, że uczelnie wychowania fizycznego przybierały charakter bardziej klubów sportowych niż uczelni wyższych. Bardzo znaczna grupa osób była studentami tylko dlatego, że uprawiała wyczynowo dyscyplinę sportu preferowaną przez te uczelnie. Studenci byli dosyć bezstresowo przeprowadzani przez okres studiów, krzywda im się nie działa, nie musieli się uczyć i te studia kończyli.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#ZbigniewNaglak">Uważam, że 1% ogółu studentów, biorący udział w pracach kół naukowych, to wcale nie jest mało. Są to działania elitarne i naprawdę jest tak, że gdy nauczyciel akademicki ma pod swoją opieką dydaktyczną jednego studenta, jest to komfort, natomiast jak ma trzech studentów to faktyczne wyniki tej opieki są niewielkie.</u>
          <u xml:id="u-86.4" who="#ZbigniewNaglak">Problem polega na tym, że zakłady, które stanowią fundament akademii wychowania fizycznego były źle postrzegane. Sama nazwa mówiąca, że zakład jest praktyczny powodowała, że był on nazbyt praktyczny, a sama nazwa mówiąca, że zakład jest teoretyczny, analogicznie powodowała, że był on nazbyt teoretyczny.</u>
          <u xml:id="u-86.5" who="#ZbigniewNaglak">Problem polegał na tym, że 80–90% środków było przez nas lokowane w zakładach teoretycznych, których wyniki naukowe nie bardzo przyczyniały się do zaspokajania potrzeb kultury fizycznej, a tym bardziej do kształcenia kadr. Obecnie zakłady kierunkowe, które stanowią fundament uczelni, ponieważ to one wykształcają doktorów nauk o kulturze fizycznej, są bardzo ubogie, jeżeli chodzi o wyposażenie w aparaturę, nie mają tradycji działalności naukowej. Często nie posiadają one samodzielnych pracowników naukowych, a jeżeli posiadają, to pracownicy ci przeszli tak ciężką drogę, że uzyskali samodzielność dydaktyczną dopiero w okresie emerytalnym i nie zdążyli wychować swoich następców.</u>
          <u xml:id="u-86.6" who="#ZbigniewNaglak">Problem polega również na tym, że do zakładu teoretycznego można przyjąć każdego absolwenta, ponieważ tam występuje jedynie problem wiedzy, natomiast do zakładów kierunkowych trzeba przyjąć człowieka, który dysponuje jakimiś doświadczeniami. Nie może nauczyciela kształcić osoba, która nigdy nie była w szkole, tudzież trenera osoba, która skończyła studia otrzymała tytuł trenera II klasy i prowadzi specjalizację. Jest to poważny problem, bo zanim nasi asystenci nabiorą należytego doświadczenia, nie mają czasu pracować naukowo. Ponadto podlegają oni rotacji.</u>
          <u xml:id="u-86.7" who="#ZbigniewNaglak">Jeżeli asystent chce kształcić trenera, to jego nazwisko musi być znane w środowisku związanym z odpowiednią dyscypliną sportu. Chodzi o to, żeby nikt nie musiał się pytać, kto to jest ten, który kształci trenerów. Bardzo często zdarza się, że przedstawiciele związków sportowych nie mają pojęcia kim jest osoba i jakie ma kwalifikacje, która kształci trenerów.</u>
          <u xml:id="u-86.8" who="#ZbigniewNaglak">Sprawa polega na tym, że tam gdzie powinna być nauka trenerów nie było mistrzów w tych dyscyplinach, ponieważ nie mogli zostać trenerami, gdyż po prostu nie mieli na to czasu. Nie było również środków na kształcenie, a także odpowiedniego warsztatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PrezesBogusławRyba">Sądzę, że jeżeli chodzi o poczynania reformatorskie, o których mowa w roboczej wersji projektu, to z pewnością są one niezwykle istotne. Jest tak, ponieważ większa reforma, która dostosowywała się do ówczesnych potrzeb była wprowadzona w latach 70-tych. Wynikała ona z doktrynalnego podejścia do kwestii czym jest kultura fizyczna, jej podziału na cztery obszary z czego wynikały cztery kierunki i dodatkowo turystyka.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#PrezesBogusławRyba">Za tym podziałem poszły odpowiednie oprogramowania w uczelniach, a także struktury. Za strukturami poszła obsada tych komórek organizacyjnych i praktycznie rzecz biorąc przy drobnych modyfikacjach przetrwało to do dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#PrezesBogusławRyba">Proszę sięgnąć pamięcią do lat 70-tych, kiedy reformy te zostały wprowadzone. Sądzę, że na owe czasy były one dobre i racjonalne. Obecnie mamy rok 1998. Istnieją nowe uwarunkowania ekonomiczne i z pewnością potrzebne są nowe dostosowania.</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#PrezesBogusławRyba">Chodzi o to, że w międzyczasie zmieniło się także to, że wówczas siłą sprawczą mogły być decyzje administracyjne państwa. Większe były uprawnienia ministrów itd. Obecnie tego nie ma i w żadnym systemie powrotu do tej sytuacji być nie może.</u>
          <u xml:id="u-87.4" who="#PrezesBogusławRyba">Wobec powyższego powstaje pytanie. Otóż jeżeli będziemy tworzyć nowe ramy poprzez modyfikacje sytuacji prawnej, które są podejmowane, to o tyle mają one większą wagę niż wtedy, ponieważ zakładanie reformy tylko na zasadzie dobrej woli uczelni może być niezbyt skuteczne. Moi koledzy mogą się ze mną nie zgodzić, ale osobiście jestem sceptykiem, co do tego, by w środowisku uczelnianym istniała głęboka wola poważnych reform strukturalnych i programowych.</u>
          <u xml:id="u-87.5" who="#PrezesBogusławRyba">Rzecz w tym, że w sytuacji olbrzymich niedostatków w uczelniach wychowania fizycznego, które powodują, że realnie jest tak, iż coś może być zrobione jedynie kosztem czegoś innego, panuje niezbyt dobra atmosfera. Władze uczelni nie dysponują rezerwami na uruchamianie nowych działań. Kiedy czytam protokoły z posiedzeń rad wydziałów, to okazuje się, że wytworzyła się w nich pewna zachowawcza postawa i niechęć do nowych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-87.6" who="#PrezesBogusławRyba">Nawet, jeżeli takie rozwiązania są rozpatrywane, bardzo uwzględnia się ewentualne zagrożenia własnych interesów, zakładu i katedry. Sytuacja taka ma miejsce w większości uczelni wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-87.7" who="#PrezesBogusławRyba">Wobec tego, skoro jestem sceptykiem, jeżeli chodzi o oddolne inicjatywy reformatorskie w uczelniach i skoro z drugiej strony, nie ma siły sprawczej ze strony organów rządowych, to pozostaje nam tylko jedna droga, czyli naprawdę dobra modyfikacja prawna, która będzie przez samą swoją istotę wymuszała zmiany.</u>
          <u xml:id="u-87.8" who="#PrezesBogusławRyba">Chodzi także o stworzenie warunków konkurencyjności. Jeżeli nie uda się tego zrobić w warunkach nowych rozwiązań prawnych, to nasze życzenia ulepszenia wielu kwestii pozostaną tylko życzeniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PosełJózefBergier">Chciałbym odnieść się do problematyki, która przewijała się w wypowiedziach państwa, czyli do kształcenia trenerów. Jak zapewne wszyscy pamiętają, resort prowadził głęboką analizę stanu obecnego. Próbowano się dowiedzieć, kto w rzeczywistości prowadzi zajęcia dla przyszłych trenerów.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#PosełJózefBergier">Jeżeli obecnie mówimy o kryzysie polskiego sportu, to sądzę, że kwestia kształcenia trenerów jest istotnym wyzwaniem. W mojej ocenie powinno być ono, w pewnym sensie, nam narzucone, czy też mocniej zasygnalizowane przez resort. Oczywiście powinien on udzielać pewnej pomocy w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#PosełJózefBergier">Być może jednym ze sposobów rozwiązania tej kwestii jest to, żeby uczelnie, które mają bogaty dorobek w zakresie określonych dyscyplin sportu po prostu kontynuowały swoje działanie, natomiast resort mógłby określić jak wygląda mapa specjalizacji w tym zakresie. Oczywiście potrzebne byłoby również dofinansowanie tych ośrodków.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#PosełJózefBergier">Przedstawiciele naszej Komisji rozmawiali już z przedstawicielami UKFiT o tym, żeby problemy badawcze nieco upraktycznić w porozumieniu z polskimi związkami sportowymi. Pomysł ten wygląda w sposób następujący: jeżeli są granty naukowe, to należałoby również sięgnąć po coś w rodzaju grantu współpracy koła naukowego danego zakładu w uczelni z odpowiednim związkiem sportowym. Skorzystamy na tym wszyscy. Niestety jak dotychczas nie udawało nam się tego przeprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#PosełJózefBergier">Być może nie są potrzebne większe środki, ale można by wykorzystać wyżej wzmiankowany sposób. Pamiętam jak na zasadzie koleżeńskiej jechałem z uczestnikiem koła naukowego na obóz kadry. Był to obóz juniorów, na obóz seniorów na zasadzie koleżeństwa raczej nie mógłby pojechać. Trener juniorów miał konkretny pożytek z przyjazdu uczestnika koła naukowego, a tenże miał materiał do wygłoszenia na konferencji. W sumie coś z tego wychodziło.</u>
          <u xml:id="u-88.5" who="#PosełJózefBergier">Jesteśmy po rozmowach z panem prezesem Krebokiem i możemy z taką propozycją wyjść. Wydaje nam się, że jest możliwe zachęcenie polskich związków sportowych, bo jeżeli nie będzie ich woli, to nic z tego nie wyjdzie. Rzecz w tym, żeby proces badawczy dzięki temu zyskał. Moglibyśmy np. zorganizować w sposób sztuczny i spektakularny, konkurs pod patronatem prezesa UKFiT na najlepszą pracę doktorską na temat współpracy dla praktyki danej dyscypliny sportu. Chodziłoby o przybliżenie warsztatu trenerskiego naukowcom, ponieważ bariera między praktyką i teorią nadal jest dosyć poważna. Sądzę, że wszystko to mogłoby się odbyć z korzyścią dla innych dziedzin.</u>
          <u xml:id="u-88.6" who="#PosełJózefBergier">Jeżeli chodzi o dział turystyki, to chciałbym powiedzieć, że jesteśmy po rozmowach z przedstawicielami polskich ośrodków informacji turystycznej. Prowadzimy inicjatywy zmierzające do tego, żeby wyróżniający się studenci mogli pojechać na zaproszenie tych ośrodków, by mogli w praktyce zapoznać się z pewnymi problemami.</u>
          <u xml:id="u-88.7" who="#PosełJózefBergier">Mam jeszcze jedną refleksję. Otóż z tego co słyszymy, panuje w tej chwili ogromny boom na turystykę. Powinniśmy wyjść naprzeciw temu zjawisku, organizując dokształcanie młodzieży akademickiej. Powstaje problem, gdzie może się ono odbywać, skoro w Krakowie na jedno miejsce startuje 12 kandydatów, tym bardziej że z tego co wiem Kraków już dogadał się z innymi ośrodkami w tym regionie. Powstało studium w Nowym Targu i jeszcze w jakimś drugim miejscu. Te studia przygotowują do egzaminów na uczelnię krakowską.</u>
          <u xml:id="u-88.8" who="#PosełJózefBergier">Sytuacja po prostu jest taka, że podjęto działanie w interesie własnego regionu.</u>
          <u xml:id="u-88.9" who="#PosełJózefBergier">Idzie o to, żebyśmy byli moralnie w porządku w stosunku do tych, którzy się kształcą. Są to nowe wyzwania i musimy działać także na polu turystyki, szczególnie z uwagi na boom, który przeżywa ta dziedzina.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Chciałbym powiedzieć kilka słów o szkoleniu trenerów. Również jestem trenerem i nadal się nim czuję i dlatego temat ten leży mi na sercu. Dyskutuję na ten temat w każdym środowisku i zwracam się do państwa z prośbą, że jeżeli ktokolwiek chciałby się wypowiadać w kwestii szkolenia trenerów, w celu poprawienia jakichś jego elementów, by był uprzejmy sformułować swoje uwagi w formie pisemnej i mi je przysłać.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Mam pewną wizję i dotyczy ona idei powołania laboratoriów poszczególnych dyscyplin sportu. Byłyby to zespoły, magistrów wychowania fizycznego, trenerów oraz studentów. Z drugiej strony byliby trenerzy reprezentacji męskiej, kobiecej, olimpijskiej itd. Ciało to wypracowywałoby i dawałoby zalecenia. Istniałaby możliwość sprawowania przez nie kontroli tego co się dzieje w danej dyscyplinie. Wszystko to w celu, żeby praca trenerów dawała jak najlepsze wyniki.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Druga kwestia, którą chciałbym poruszyć jest taka, że moim zdaniem w Polsce mamy zbyt dużo ośrodków decyzyjnych, jeżeli chodzi o sport wyczynowy. Mam szczególnie na myśli reprezentacje olimpijskie. Panuje u nas totalne amatorstwo i dochodzimy do punktu, że możemy zacząć przegrywać ze wszystkimi reprezentacjami, jeżeli tej sytuacji się nie naprawi.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Ośrodki decyzyjne, o których mówię, to polskie związki sportowe, Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, resortowe centrum, COMS, a także PKOl. Rezultatem tego jest, że trudno jest wskazać winnych, jeżeli nie ma wyników. Wobec tego wina spada na zawodnika lub na trenera.</u>
          <u xml:id="u-89.4" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Taka sytuacja jest niedopuszczalna, ponieważ w grę wchodzą ogromne środki budżetowe oraz inne. Odpowiedzialność powinna spoczywać na jednym konkretnym człowieku i powinien on zostać wyrzucony z pracy, jeżeli nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-89.5" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Byłem w Australii w Instytucie Sportu i dyrektor tego instytutu jest ważniejszy od ministra sportu. Odpowiada on głową za cały australijski sport olimpijski.</u>
          <u xml:id="u-89.6" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Wracając jeszcze do kwestii trenerów chcę zwrócić się z postulatem do panów rektorów i do posłów, by byli państwo uprzejmi pomyśleć jeszcze perspektywiczniej. Być może jest możliwe utworzenie wyższej szkoły trenerów, przynajmniej gier zespołowych.</u>
          <u xml:id="u-89.7" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Na razie jest to tylko mglista idea. Dochodzi do sytuacji, że np. pan trener Kulesza założył szkołę trenerów i w środowisku niemal doszło do buntu. Trenerzy mówią: „jak to jest możliwe, że do zawodu trenera ma dopuszczać jedynie licencja od Kuleszy, podczas gdy są osoby, które kończyły szkoły trenerskie za granicą”.</u>
          <u xml:id="u-89.8" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Może jednak powinniśmy dalej iść tą drogą i powołać szkołę trenerów, przynajmniej dla czterech głównych gier zespołowych. Jeżeli połączy się działalność szkół z pracami laboratoriów efekty tej współpracy powinny być rzeczywiste.</u>
          <u xml:id="u-89.9" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Być może właściwą koncepcją byłoby założenie laboratoriów i należałoby to traktować jako pierwszy krok, a po dwóch latach można by pokusić się o utworzenie jakiejś większej całości. Ta idea nie jest jeszcze dokładnie sprecyzowana. Na razie zbieram na ten temat materiały i propozycje od osób zainteresowanych tematem. Sądzę, że mniej więcej w ciągu pół roku powinienem ogarnąć całość tej kwestii. Nie jest to z pewnością łatwe, ale doceniam wagę tego problemu i jak długo będę pełnił moje stanowisko, będę również pracował nad tym, żeby trenerzy byli szkoleni w sposób optymalny.</u>
          <u xml:id="u-89.10" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Innym ważnym celem jest uchronienie sportu olimpijskiego od „kelnerów” z polskich związków sportowych, którzy chcą zarządzać milionami nie dając ze swojej strony ani złotówki. Jest to dramat polskiego sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#ProrektorRyszardŻukowski">Chciałbym również odnieść się do kwestii szkolenia trenerów i stwierdzić, że trochę krążymy wokół tego zagadnienia nie dotykając sedna.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#ProrektorRyszardŻukowski">Należy sobie odpowiedzieć na pytanie, ilu trenerów rzeczywiście nam potrzeba i na jaki okres? Nie wiem czy państwo wiedzą, że Niemcy w ciągu 20 lat wykształcili 520 trenerów, a rocznie kształcą ich od 20 do 30. To zupełnie wystarczy. Z drugiej strony musimy sobie zdawać sprawę, że kształcą oni po 30–40 tysięcy wolontariuszy rocznie. Są to tak nauczyciele historii, jak i gimnastyki oraz osoby o innych specjalizacjach.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#ProrektorRyszardŻukowski">Każda dyscyplina potrzebuje dosłownie kilku prawdziwych trenerów, profesorów sportu. Trzeba ich kształcić w zupełnie inny sposób. Konieczne jest powołanie szkoły trenerskiej, która kształci w trybie stacjonarno-zaocznym. Przyszli trenerzy muszą mieć kontakt z praktyką trenerską w związkach sportowych i spędzać trzy miesiące w laboratorium fizjologicznym.</u>
          <u xml:id="u-90.3" who="#ProrektorRyszardŻukowski">Trener, to jest profesor sportu, natomiast osoby, które kształcimy i dajemy im tytuł trenera II klasy są odpowiednikami niemieckich wolontariuszy zajmujących się sportem masowym, dziecięcym i rekreacją.</u>
          <u xml:id="u-90.4" who="#ProrektorRyszardŻukowski">Jeżeli podejdziemy do tego w taki sposób i w każdej z sześciu uczelni zaczniemy realizować szkolenie w zakresie wyznaczonych dyscyplin sportu, to nasz cel zostanie osiągnięty.</u>
          <u xml:id="u-90.5" who="#ProrektorRyszardŻukowski">Musimy sobie zdawać sprawę, że nie ma prawa bytu coś takiego, jak wspólne szkolenie trenerów różnych dyscyplin. Potrzebne jest indywidualne kształcenie w konkretnej dyscyplinie sportu. Nie może dochodzić do sytuacji, że dziewiętnastoletni student przychodzi i stwierdza „ja będę trenerem”. Trener to jest taki człowiek, który skończy studia, popracuje trochę z młodzieżą i wykaże się jakimiś rezultatami, a następnie może wrócić na podyplomową formę studiów i kształcić się jako trener.</u>
          <u xml:id="u-90.6" who="#ProrektorRyszardŻukowski">Wszystko to jest do zorganizowania, z tym że - moim zdaniem - pieczę nad tym powinien sprawować resort sportu. Przecież MEN nie jest zainteresowane tą kwestią. Resort edukacji mówi, że daje pieniądze na kształcenie nauczycieli, a nie trenerów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Resort to zrobi, ale prosi o konkretne propozycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#ProrektorRyszardŻukowski">To jest możliwe do zrealizowania, tyle że muszą się zaangażować związki sportowe. Szkoły sportowe mogą odegrać rolę warsztatów do praktyk trenerskich. Wszystko to można dopracować.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#ProrektorRyszardŻukowski">Można się w tym momencie posłużyć przykładem uczelni wychowania fizycznego w Kolonii, która nie ma własnego klubu sportowego. Wykładowcy tej uczelni mówią „my kształcimy nauczycieli wychowania fizycznego, natomiast ten kto chce uprawiać sport robi to w klubie, a ten kto chce być trenerem, ten idzie po studiach na odpowiednie szkolenie. Tego się po prostu jednocześnie nie da zrobić”.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#ProrektorRyszardŻukowski">Bardzo się to różni od sytuacji w Polsce, ponieważ u nas kształci się nauczycieli wychowania fizycznego, którzy kiedyś startowali w szkolnych zawodach, następnie zapisali się na specjalizację, zrobili 200 godzin z dyscypliny kierunkowej i oto są już trenerami II klasy. Co zabawniejsze osoby takie często są powoływane do szkolenia kadry juniorów, a nawet seniorów.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#ProrektorRyszardŻukowski">Na tym polega to całe nieporozumienie. Po prostu kształcimy za dużo i źle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PosełJózefBergier">Myślę, że faktycznie resort sportu powinien wyznaczyć rytm tych działań. Powinniśmy samokrytycznie stwierdzić, że w uczelniach wychowania fizycznego prześcigamy się w kształceniu trenerów, z tym że podchodzimy do tego w sposób czysto ekonomiczny. Po prostu mamy większą liczbę godzin pracy dla naszych pracowników i dajemy im szansę otrzymania większego wynagrodzenia. Powstaje wobec tego pytanie, czy stać nas na wydawanie na to pieniędzy i czy nie lepiej je spożytkować na coś innego.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#PosełJózefBergier">Powinniśmy wszechstronnie ocenić to zjawisko, ale zgadzam się, że powinien decydować resort, ponieważ z naszego punktu widzenia istotne jest by kształcić jak najwięcej osób, a że otrzymujemy na to środki, wobec tego kształcimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#TeresaWolańska">Powinniśmy się zastanowić nad tym jak zrobić, żeby szkoły trenerskie działały w ramach prawa. Jeżeli będą to wyższe szkoły zawodowe, to mogą one działać na podstawie ustawy o wyższych szkołach zawodowych. W szkołach tego typu bardzo łatwo jest wszystko uruchomić, ponieważ one nazywają swoje kierunki tak jak chcą, a nie ma tam kierunku o nazwie „sport”. Kierunki tam prowadzone, to wychowanie fizyczne, fizjoterapia, turystyka i rekreacja. Byłoby to zatem możliwe.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#TeresaWolańska">Można to rozważyć w związku z istniejącą już szkołą w Tarnowie i mogłaby to być szkoła trenerska z licencjatem. Nic nie przeszkadza temu by ktoś się starał o studia magisterskie, na drugim stopniu, czyli wychowaniu fizycznym lub turystyce i rekreacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#ProrektorRyszardŻukowski">Jeżeli ktoś nie sprawdzi się jako trener, to może iść na dodatkowy dwuletni kurs magisterski, zdobyć kwalifikacje nauczycielskie i iść pracować w szkole.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Być może źle się wysłowiłem. Pan profesor sam powiedział, że młody człowiek po maturze nie może tak po prostu zostać trenerem. Miałem na myśli, że mamy do czynienia z bardzo wysokim poziomem wykształcenia w dziedzinie kultury fizycznej i wtedy możemy dać takiej osobie bezpośrednie wykształcenie trenerskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#TeresaWolańska">Pan chyba proponuje jakąś instytucję leżącą poza systemem oświaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Pani profesor ja będę jeszcze konsultował te kwestie i może wyjdzie to zupełnie inaczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#PosełJózefBergier">Końcowa część naszej dyskusji pokazała, że stoi przed nami wiele problemów. Jeżeli nie ma więcej chętnych do zabrania głosu, będziemy zbliżali się do końca naszego posiedzenia. Sądzę, że było ono bardzo potrzebne, szczególnie wymiana poglądów między Ministerstwem Edukacji Narodowej, a naszym resortem, w kontekście czekających nas istotnych wydarzeń.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#PosełJózefBergier">Sądzę, że wiadomości, które zdobyliśmy jako członkowie sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki, a także senackiej Komisji Kultury Fizycznej i Zdrowia, są dla nas niezwykle cenne. Chcę stwierdzić, że będziemy próbowali tworzyć parlamentarne lobby na rzecz kultury fizycznej. W naszej Komisji z pewnością panuje korzystny klimat dla jego tworzenia.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#PosełJózefBergier">Czy uda nam się poprowadzić tę sprawę dalej, jest to kwestia nieco trudniejsza. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w naszym posiedzeniu, w tym panu rektorowi AWF w Warszawie prof. Sozańskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#RektorHenrykSozański">Chcę powiedzieć, że uczyniliście nam państwo wielki zaszczyt. Zapraszamy w nasze gościnne progi, zawsze, gdy uznają to państwo za stosowne. Będziecie państwo naszymi najlepszymi gośćmi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PosełJózefBergier">Dziękuję bardzo za to zaproszenie.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#PosełJózefBergier">Zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>