text_structure.xml 92.5 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełJanWyrowiński">Przedmiotem dzisiejszego posiedzenia Komisji Przekształceń Własnościowych, które odbywa się w siedzibie władz samorządowych miasta stołecznego Warszawy, jest dyskusja nt. stanu prywatyzacji mienia komunalnego. Chociaż prezydium Komisji planowało już od dawna przeprowadzenie dyskusji na ten temat, tak się złożyło, że dzisiejsze posiedzenie musieliśmy zorganizować w momencie, gdy większość członków Komisji zajęta jest pracami związanymi z pilnym projektem ustawy o prywatyzacji i komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych, który w pewnym stopniu dotyczy także problematyki będącej przedmiotem naszych dzisiejszych obrad. W związku z tym na zapoznanie się z problematyką dotyczącą prywatyzacji mienia komunalnego możemy poświęcić najwyżej 3 godziny, a nasze posiedzenie może potrwać najdłużej do godz. 14. Prezydium Komisji proponuje, aby wnioski i postulaty zgłoszone podczas dzisiejszych obrad, stały się elementem stanowiska Komisji, które opracuje zespół w następującym składzie: pani poseł Małgorzata Ostrowska oraz posłowie: Leszek Chwat, Jan Skrobisz oraz Stanisław Bartoszek. Czy ktoś z państwa chciałby przedstawić jakąś inną propozycję? Nie widzę. Wobec tego uważam, że członkowie Komisji wyrazili zgodę na to, aby zespół pracujący w składzie zaproponowanym przez prezydium Komisji opracował jej stanowisko dotyczące problematyki dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełJanWyrowiński">Ponieważ w ramach podziału pracy, jaki obowiązuje w prezydium Komisji, problematyką prywatyzacji mienia komunalnego zajmuje się pan poseł S. Bartoszek, chciałbym mu, zgodnie z tradycją, która towarzyszy wszystkim naszym posiedzeniom, przekazać kierownictwo obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełStanisławBartoszek">Zgodnie z dotychczasową praktyką prowadzenia posiedzeń Komisji, proszę pana wiceministra J. Kowalczyka, aby zechciał wprowadzić nas w problematykę dzisiejszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Minister przekształceń własnościowych nie ma uprawnień kompetencyjnych pozwalających mu na podejmowanie decyzji dotyczących obszaru przekształceń mienia komunalnego, ponieważ tak została skonstruowana mapa decyzyjna polskiej prywatyzacji. Dlatego działania, jakie możemy podejmować w zakresie prywatyzacji mienia komunalnego polegają głównie na udzielaniu gminom pomocy o charakterze szkoleniowo-edukacyjnym, którą objęliśmy do tej pory ok. 3 tys. osób. Sądzę, że wydane na ten cel pieniądze można określić mianem potrzebnej i pożytecznej inwestycji. W tym roku przewidzieliśmy wydatkowanie na ten cel z budżetu Ministerstwa Przekształceń Własnościowych dalszych 3,6 mld starych zł. Obok działalności szkoleniowo-edukacyjnej, prowadzimy także program pilotażowy w Warszawie, który jest finansowany ze środków PHARE i dotyczy trzech dużych przedsiębiorstw, Miejskich Zakładów Komunikacyjnych, Miejskich Zakładów Oczyszczania i SPEC. Trzeba jednak powiedzieć, że program ten ma już swoją historię i swoje tempo, które niestety, trudno uznać za warszawskie. Szerzej o związanych z nim problemach może państwa poinformować odpowiadający za realizację tego programu doradca ministra przekształceń własnościowych, pan Zdzisław Majewski.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Kolejnym obszarem aktywności Ministerstwa Przekształceń Własnościowych jest monitorowanie procesu przekształceń własnościowych dokonujących się na obszarze mienia komunalnego, z tym, że mamy pewne trudności związane z pokonaniem bariery informacyjnej. W związku z tym właściwe i systemowe monitorowanie będzie możliwe pod warunkiem, że w nowej ustawie o prywatyzacji i komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych znajdzie się zapis, który zobowiąże gminy do przekazywania ministerstwu podstawowej informacji o przedsiębiorstwach podlegających przekształceniu, a więc chociażby takich danych, jak wielkość przedsiębiorstwa, jego obrót, skala zatrudnienia, charakter prowadzonej działalności itd. Sądzę, że przekazywanie tego typu informacji do resortu przekształceń własnościowych, które pozwoliłyby nam na właściwą analizę procesu przekształceń własnościowych dokonującego się w gminach, w niczym nie uwłacza idei samorządności.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Chciałbym podkreślić, że Ministerstwo Przekształceń Własnościowych odpowiada na wszelkiego rodzaju pytania dotyczące przekształceń własnościowych mienia komunalnego, z którymi zwracają się do nas zarówno zarządy gmin, jak i menedżerowie przedsiębiorstw komunalnych oraz organizacji związkowych. Szczególną rolę w tym zakresie spełnia 13 delegatur resortu.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Gdybyśmy chcieli w jak najkrótszy sposób podsumować dotychczasowe wydarzenia mające związek z prywatyzacją mienia komunalnego, to należałoby powiedzieć, że nastąpił proces „budżetyzacji” majątku komunalnego, który polega na tym, że gminy mając możliwość wyboru różnego rodzaju form organizacyjno-prawnych poszczególnych przedsiębiorstw, najczęściej wybierały formę zakładu budżetowego. Skomunalizowane przedsiębiorstwo przekształcone w zakład budżetowy utraciło osobowość prawną, a tym samym możliwość swobodnego działania na rynku, co w efekcie prowadzi do dalszej dekapitalizacji jego majątku, braku postępu w restrukturyzacji oraz braku motywacji do oszczędnego działania, ponieważ ewentualne nadwyżki, jakie wypracuje ono w swojej działalności odprowadzane są do budżetu gminy. Nie można jednak zaprzeczyć, że funkcjonowanie w strukturze zakładu budżetowego miało także swoje zalety, albowiem stanowiło pewien sposób na ucieczkę od płacenia podatku dochodowego, popiwku i dywidendy, co jak mi się wydaje, stanowiło główny motyw wyboru tej formy organizacyjno-prawnej dla większości skomunalizowanych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym powiedzieć kilka zdań nt. barier przekształceń własnościowych. Pierwszą barierą jest - jak mi się wydaje - oczekiwanie na nową konstytucję gospodarczą gmin, czyli inaczej mówiąc oczekiwanie na uchwalenie przez Sejm ustawy o przedsiębiorczości komunalnej, która podobnie, jak każda ustawa o charakterze ustrojowym, ma swoją historię i towarzyszące jej komplikacje. Niemniej jednak trzeba stwierdzić, że czas oczekiwania na pojawienie się tej ustawy jest dosyć długi, a ponadto można w nim znaleźć pewne analogie do oczekiwania na ustawę o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Drugą barierą jest bariera kapitałowa, która ma bardzo istotne znaczenie, ponieważ z jednej strony mamy do czynienia z niedorozwojem infrastruktury technicznej i usług, a z drugiej, bardzo ograniczonymi środkami na modernizację dróg, komunikacji zbiorowej, telefonów, wodociągów, kanalizacji itd. Bariera kapitałowa dotyczy zarówno mienia komunalnego, jak i całej gospodarki i występuje ze szczególnym nasileniem na obszarach słabo zaawansowanych cywilizacyjnie. Zupełnie inaczej wygląda więc w Warszawie, a zupełnie inaczej w Przemyślu lub Chełmie. Aby to stwierdzić wystarczy chociażby przyjrzeć się mapie inwestycji zagranicznych w naszym kraju, z której wynika, że na 18 tys. zarejestrowanych w Polsce spółek joint venture 1/3 działa na terenie Warszawy i regionu stołecznego. Z pewnego rodzaju uprzywilejowaniem mamy także do czynienia w przypadku takich regionów jak Trójmiasto lub Poznań, natomiast w takich regionach jak kaliskie, przemyskie, zamojskie, bariera kapitałowa występuje ze szczególną siłą i przejawia się w przypadku przedsiębiorstw państwowych np. brakiem jakiegokolwiek odzewu na ogłoszenia przedsiębiorstw poszukujących inwestorów.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Warto jednak powiedzieć, że w ostatnim okresie obserwujemy pewien wzrost liczby inwestycji zagranicznych, w tym także inwestycji komunalnych. O ile w całym ub. r. zainwestowano w Polsce 1,2 mld dolarów, to w I kwartale br. - jak wynika z prowadzonych przez nas statystyk - zainwestowano już 700 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Kolejną barierą są nieuregulowane stosunki prawne, a głównie nierozstrzygnięta do tej pory kwestia reprywatyzacji. Myślę, że problem ten ma szczególne znaczenie dla zagranicznych inwestorów, którzy - chociaż zdążyli się już przyzwyczaić do polskiej hałaśliwej demokracji - obawiają się inwestować w przedsięwzięcia dotyczące zarówno mienia komunalnego jak i przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">To już wszystkie informacje, jakie chciałem państwu przekazać na wstępie posiedzenia. Chętnie odpowiemy na państwa ewentualne pytania lub wątpliwości, ale w miarę naszych możliwości, ponieważ - jak już wspomniałem - Ministerstwo Przekształceń Własnościowych nie posiada kompetencji decyzyjnych dotyczących prywatyzacji mienia komunalnego i swoją aktywność na tym obszarze może wykazać tylko poprzez różnego rodzaju pomoc szkoleniową, monitorując ten proces i uruchamiając programy pilotażowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełStanisławBartoszek">Czy jeszcze ktoś z przedstawicieli resortu chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwiePrzekształceńWłasnościowychJacekBorkowski">Chciałbym dodać, że zasoby komunalne składają się z kilku zupełnie różnych rodzajów mienia. Po pierwsze - są to grunty, po drugie - budynki razem z działkami, co w sumie stanowi część rynku nieruchomości. Ministerstwo Przekształceń Własnościowych sądzi, że rozwój rynku nieruchomości musi najpierw osiągnąć odpowiedni poziom, tym bardziej że bardzo trudno jest go sztucznie stymulować. Duże nadzieje wiążemy z prowadzoną przez gminy emisją obligacji umożliwiających uzyskanie prawa pierwokupu. Proszę zauważyć, że obligacje te będą rzeczywistymi papierami wartościowymi, a nie bonami, jakie niektóre osoby lub środowiska przyrzekają społeczeństwu, często bez pokrycia, a na pewno bez żadnego uzasadnienia gospodarczego. Jeżeli gmina z własnej inicjatywy będzie emitowała papiery wartościowe, które będą znajdowały pokrycie we własności gminy, to taki proces może być prowadzony w interesie gmin, ponieważ nie będzie procesem sztucznym, niejako wymuszanym na gminach.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwiePrzekształceńWłasnościowychJacekBorkowski">Jeżeli państwo pozwolą to chciałbym powiedzieć, że - moim zdaniem - uruchomienie tego typu obligacji, byłoby czynnikiem niezmiernie sprzyjającym prywatyzacji nieruchomości, gdyby te obligacje - w jakiś sposób - umożliwiały dokonywanie odpisów od wysokości płaconego przez wszystkich obywateli podatku dochodowego.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwiePrzekształceńWłasnościowychJacekBorkowski">Drugim elementem majątku gmin są przedsiębiorstwa komercyjne. Na mocy wprowadzonych w 1990 r. ustaw tworzących system samorządu terytorialnego, przedsiębiorstwa państwowe, które były podporządkowane prezydentom miast, stały się własnością gmin. Przedsiębiorstwa te znakomicie nadają się do sprywatyzowania i dlatego, w niektórych przypadkach, gminy dokonały ich niesłychanie skutecznej prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwiePrzekształceńWłasnościowychJacekBorkowski">Pozwolę sobie podać państwu dwa przykłady takich przedsiębiorstw, znane państwu zapewne z informacji zamieszczanych w środkach masowego przekazu, a mianowicie przedsiębiorstwa drobiarskiego DROSET, sprywatyzowanego przez prezydenta Siedlec, którego akcje znajdują się obecnie na drugim parkiecie giełdy papierów wartościowych oraz „Toruńskich pierników”, które były własnością gminy, a po sprywatyzowaniu stały się spółką mającą także spore ambicje. Sądzę, że obydwa te przedsiębiorstwa stanowią przykład wielkich sukcesów i chociaż mógłbym wymienić jeszcze wiele innych przedsiębiorstw znajdujących się na terenie Trójmiasta, to jednak muszę przyznać, że nie dysponuję na ich temat pełną informacją. Niestety, część tych przedsiębiorstw została zamieniona w jednostki budżetowe, co - naszym zdaniem - w przypadku przedsiębiorstw komercyjnych jest krokiem wręcz absurdalnym.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwiePrzekształceńWłasnościowychJacekBorkowski">Trzecią grupę majątku gmin stanowią przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, które jednak różnią się między sobą i dlatego nie można ich wrzucać do jednego worka. Czym innym są bowiem przedsiębiorstwa, które posiadają swoją infrastrukturę w ziemi, jak np. przedsiębiorstwa energetyki cieplnej lub przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji, a czym zupełnie innym są przedsiębiorstwa, które np.zajmują się wywozem śmieci. Ponieważ na wywozie śmieci można robić świetne interesy, przedsiębiorstwa te są najczęściej i najszybciej prywatyzowane. Także stosunkowo łatwo można sprywatyzować zakłady transportu miejskiego, natomiast w przypadku przedsiębiorstw posiadających ogromny majątek znajdujący się w ziemi, a jednocześnie będących monopolistami na rynku, taka prywatyzacja jest o wiele trudniejsza, chociaż także możliwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełStanisławBartoszek">Proszę obecnie o zabranie głosu przedstawiciela Urzędu Rady Ministrów. Skoro nie mają państwo nic do dodania, poproszę o zabranie głosu przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#DoradcaprezesaNajwyższejIzbyKontroliAnnaJarosz">Nie prowadzimy w tej sprawie żadnej kontroli, oczekując na wprowadzenie w życie nowej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełStanisławBartoszek">Wobec tego proszę o zabranie głosu przedstawiciela sejmiku samorządowego. Ponieważ nie widzę przedstawicieli sejmiku, proszę o zabranie głosu przedstawiciela władz samorządowych Warszawy. Czy mogłaby pani podzielić się z nami uwagami nt. prywatyzacji mienia komunalnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#DyrektorwydziałuprzekształceńwłasnościowychBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyMariaAntolak">Chciałabym przedstawić państwu kilka uwag i doświadczeń zarządu miasta Warszawy w zakresie przekształceń własnościowych i od razu na wstępie stwierdzić, że zgadzam się z opinią o dużym zróżnicowaniu przedsiębiorstw. Myślę, że problem ten w szczególny sposób dotyczy naszego miasta, które przejęło kilkadziesiąt przedsiębiorstw działających na zasadach ogólnych, w których procesy przekształceń powinny następować zgodnie z tendencjami i trybem prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Musimy jednak pamiętać, że w strukturze miasta funkcjonują także przedsiębiorstwa mające charakter przedsiębiorstw użyteczności publicznej, których proces transformacji jest szczególnie trudny i musi być rozłożony w czasie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#DyrektorwydziałuprzekształceńwłasnościowychBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyMariaAntolak">Miasto stołeczne Warszawa przejęło 82 przedsiębiorstwa, które w 1990 r. zakwalifikowano wstępnie do komunalizacji. Z tej grupy, ubyło 13 przedsiębiorstw, w stosunku do których nie mogliśmy uzyskać w dającej się przewidzieć perspektywie, decyzji komunalizacyjnych. Można więc powiedzieć, że przekształcenia dotyczą w sumie grupy 69 przedsiębiorstw z tym, że w 49 przedsiębiorstwach zostały one już w zasadzie zakończone. Zdecydowana większość tych przedsiębiorstw została sprywatyzowana na drodze prywatyzacji bezpośredniej - kapitałowej - natomiast 12 przedsiębiorstw przeszło swoje przekształcenia w trybie likwidacji z przyczyn ekonomicznych, a 4 przedsiębiorstwa upadły. W tej chwili w mieście funkcjonuje 29 przedsiębiorstw, z czego 5 jest ściśle związanych z infrastrukturą miejską, natomiast wobec 24 przedsiębiorstw, działających na zasadach ogólnych, podejmiemy w najbliższym czasie decyzje związane z jej przekształceniem.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#DyrektorwydziałuprzekształceńwłasnościowychBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyMariaAntolak">Nasze decyzje uwarunkowane są ogólną sytuacją gospodarczą nie najlepszą kondycją ekonomiczną tych przedsiębiorstw wynikającą głównie z charakteru wykonywanej przez nie obecnie działalności. Są to przeważnie przedsiębiorstwa związane z budownictwem, produkcją elementów budowlanych oraz instalacją urządzeń będących elementami infrastruktury miejskiej, a ich kłopoty finansowe wynikają z faktu załamania rynku usług budowlanych. Przygotowując przekształcenia własnościowe tych przedsiębiorstw pilnie śledzimy zapowiadane od dawna zmiany przepisów, jednak bardzo długi okres ich narodzin, także wpływa na osłabienie tempa prywatyzacji, wyzwalając zarówno wśród załóg pracowniczych, jak i decydentów podejmujących decyzje o przekształceniach, oczekiwanie, że nowe przepisy ułatwią im pracę lub przyznają większe preferencje załogom przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#DyrektorwydziałuprzekształceńwłasnościowychBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyMariaAntolak">Projekt ustawy o komercjalizacji przedsiębiorstw, który obecnie jest przedmiotem dyskusji, w art. 71 zakłada, że będzie ona dotyczyła również przedsiębiorstw komunalnych. Bardzo cieszymy się z takiego zapisu ustawy, ponieważ stworzy on dużo szersze możliwości przekształceń oraz spowoduje, że w odniesieniu do przedsiębiorstw komunalnych będą mogły być stosowane przewidziane w ustawie działania sanacyjne oraz działania związane z konwersją wierzytelności. Jednocześnie trzeba jednak stwierdzić, że projekt ustawy zawiera kilka luk legislacyjnych. Wspomniany już art. 71 nie precyzuje bowiem, które organy samorządowe będą pełniły funkcje wymienione w ustawie. Pragnę przypomnieć, że ustawa o prywatyzacji określała, kto pełni funkcję ministra przekształceń własnościowych, podczas gdy tymczasem przepisy nowej ustawy nie precyzują, kto w przypadku przedsiębiorstw komunalnych będzie pełnił funkcję ministra przekształceń własnościowych, a kto Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#DyrektorwydziałuprzekształceńwłasnościowychBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyMariaAntolak">Kolejnym elementem wywołującym nasz niepokój jest fakt, że w art. 41, w którym omawia się prywatyzację bezpośrednią, wspomina się jedynie o przekształceniu całego przedsiębiorstwa, a nie jak dotychczas, zorganizowanych jego części. W przypadku miasta stołecznego Warszawy taki zapis ustawy będzie stwarzał ogromne utrudnienia, ponieważ dotychczas, wykorzystując przepisy poprzedniej ustawy, mogliśmy podzielić przedsiębiorstwa na zorganizowane części i przystąpić do ich prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#DyrektorwydziałuprzekształceńwłasnościowychBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyMariaAntolak">Mówiąc o projekcie ustawy o przedsiębiorczości komunalnej trzeba stwierdzić, że jest to bardzo zły projekt, a tego rodzaju opinię prezentują bardzo różne środowiska. Przyjmuje on bowiem pewną docelową wizję pomijając zupełnie istniejącą obecnie rzeczywistość i zapominając jak gdyby, że w zasobach miejskich funkcjonują bardzo zróżnicowane przedsiębiorstwa, które nie są wyłącznie przedsiębiorstwami o charakterze użyteczności publicznej. Projekt ten zakłada ponadto likwidację przedsiębiorstw, które nie będą odpowiadały ustalonym w ustawie wzorcom i celom. Biorąc pod uwagę moje przedsiębiorstwa mogę stwierdzić, że nie spełniają one żadnych z zawartych w ustawie kryteriów niezbędnych do przekształcenia ich w spółki, ponieważ duża podaż usług na rynku niweluje konieczność włączenia się gminy do działalności o charakterze ogólnym. Tymczasem wspomniany już przepis stwierdza, że jeżeli działalność przedsiębiorstwa nie realizuje np. celów związanych z przeciwdziałaniem bezrobociu, to powinno ono ulec po prostu likwidacji, tak jakby autor tego przepisu zapomniał o tym, że takie przedsiębiorstwa również można umiejętnie przekształcić.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#DyrektorwydziałuprzekształceńwłasnościowychBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyMariaAntolak">Zapisy tej ustawy są również ogromnie nieprecyzyjne i niespójne z przepisami zawartymi w innych obowiązujących w naszym kraju regulacjach prawnych, jak np. Kodeksem handlowym, Kodeksem cywilnym, ustawą o upadłości przedsiębiorstw itp., które istnieją jak gdyby obok tej ustawy. Odnoszę wrażenie, że w proponowanym projekcie dowolnie żongluje się pewnymi stwierdzeniami, nie nawiązując przy okazji do obowiązujących już ustaw oraz przepisów ogólnych Prawa cywilnego. Pomysł dotyczący zakładów użyteczności publicznej nie wpisuje się jak gdyby w elementy obowiązującego w Polsce Prawa cywilnego, ponieważ są to posiadające osobowość prawną podmioty gospodarcze, które nie dysponują swoim majątkiem. Myślę, że w praktyce stworzy to ogromne kłopoty związane z realizacją tej ustawy, a za zupełnie kuriozalne można uznać przepisy art. 12 i art. 13, które stwierdzają, że w przypadku likwidacji majątek wraca do gminy, nie określając jednocześnie kto odpowiada za długi. Proszę mi wierzyć, że przepis mówiący, iż w przypadku upadłości przedsiębiorstwa, jego majątek jest spieniężany w celu zaspokojenia roszczeń, stwarza możliwość powstawania ogromnych nadużyć, szczególnie w małych gminach.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#DyrektorwydziałuprzekształceńwłasnościowychBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyMariaAntolak">Podzielam także uwagi innych działaczy samorządowych, że jest to projekt niezgodny z ogólnym kierunkiem prac systemowych, ponieważ zamiast pełnego wykorzystania możliwości wynikających z zasad gospodarki rynkowej, stwarza warunki do podejmowania działań charakterystycznych dla okresu ręcznego sterowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełStanisławBartoszek">Czy jeszcze ktoś z przedstawicieli władz samorządowych Warszawy, chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">Z racji moich obowiązków służbowych zajmuję się, w imieniu zarządu Warszawy, nadzorem nad przedsiębiorstwami umownie nazywanymi przedsiębiorstwami użyteczności publicznej, których zadaniem jest nieprzerwane świadczenie usług dla społeczności lokalnej. W zakres działania naszego wydziału wchodzą takie przedsiębiorstwa jak: Stołeczne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, Miejskie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych oraz przedsiębiorstwa, których zadaniem jest porządkowanie miasta, utrzymanie czystości i konserwacja zieleni.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">Zmiany strukturalne, jakie następowały w wyniku wprowadzenia nowego ustroju Warszawy spowodowały, że nastąpiły również zmiany sprawowania nadzoru nad tymi przedsiębiorstwami. Dawniej wydział techniczny zajmował się całą sferą gospodarki komunalnej, łącznie z utrzymaniem zieleni, porządkowaniem miasta i transportem miejskim, natomiast obecnie część tych zadań przejęły samodzielne zarządy miejskie, takie jak np. Zarząd Transportu Miejskiego, który zajmuje się sprawami komunikacji zbiorowej, Zarząd Oczyszczania Miasta, którego obowiązkiem jest dbanie o czystość i utylizację odpadów komunalnych oraz Zarząd Dróg Miejskich, który na mocy porozumienia zawartego pomiędzy prezydentem Warszawy a wojewodą warszawskim, zarządza i utrzymuje drogi krajowe i wojewódzkie na terenie miasta.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">Problemy związane z restrukturyzacją, przekształceniami i prywatyzacją przedsiębiorstw komunalnych, były od momentu powołania samorządów terytorialnych, jednymi z najważniejszych i można powiedzieć, że w tym zakresie zrobiono jednocześnie i dużo, i mało, ponieważ oczekiwania były znacznie większe niż możliwości ich realizacji. W momencie powstania samorządu terytorialnego, jednostki użyteczności publicznej działały na obszarze całego województwa stołecznego, podczas gdy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym przepisy obligowały nas do tego, aby mienie znajdujące się na terenie poszczególnych gmin, a nie przewidziane do wykonywania zadań służącym tym gminom, było przekazane na ich rzecz. Dlatego pierwsze działanie, z jakim mieliśmy do czynienia w tym czasie polegało na oddzieleniu od przedsiębiorstw warszawskich tego mienia i załóg, które znajdowały się poza terenem Warszawy. Było to tzw. oddzielenie elementów, które nie służyły bezpośrednio Warszawie. Działania te trwały praktycznie przez cały 1991 i 1992 r., a jeszcze w tej chwili prowadzone są w tych przypadkach, w których zakłady świadczące usługi na rzecz gmin poza warszawskich, obsługują kilka gmin, w tym także Warszawę, jak ma to miejsce chociażby w przypadku pasma zachodniego i wodociągów.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">W 1990 r. komunalne przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, były na ogół przedsiębiorstwami zatrudniającymi od 1 tys. do 11 tys. osób, jak miało to miejsce chociażby w przypadku Miejskich Zakładów Komunikacyjnych. Pierwsze działania przekształceniowe zostały wymuszone przez sytuację finansową tych przedsiębiorstw i z całą jasnością trzeba stwierdzić, że przekształcenie Miejskich Zakładów Komunikacyjnych z przedsiębiorstwa państwowego w zakład budżetowy było formą ucieczki przed popiwkiem, który w przypadku gdyby Rada Warszawy nie dokonała takiego zabiegu, doprowadziłby do upadku tego przedsiębiorstwa. Z podobną sytuacją mieliśmy zresztą do czynienia w przypadku miejskiego przedsiębiorstwa oczyszczania. Można więc z całą pewnością stwierdzić, że zabieg polegający na przekształceniu przedsiębiorstwa państwowego w jednostką budżetową, został wykonany tylko ze względów finansowych. Można jednak z czystym sumieniem powiedzieć, że był to krok wstecz, jeżeli weźmiemy pod uwagę efektywność działania jakichkolwiek organizmów.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">Rada Warszawy, obligowana ustawą o wprowadzeniu systemu samorządu terytorialnego, w 1991 r. podjęła uchwały mające na celu przekształcenie wszystkich przedsiębiorstw użyteczności publicznej. Były to zresztą, w momencie ich podejmowania, uchwały o charakterze intencyjnym, ponieważ nie dokonano komunalizacji mienia i ustalenia prawa własności. Założenia, które przyświecały ustawodawcom w momencie wprowadzania samorządu terytorialnego, były w wielu przypadkach nierealne, bo np. inwentaryzacja mienia miała trwać 3 miesiące, a tymczasem, w wielu przypadkach, nie została ona jeszcze zakończona, mimo że mija już 5 lat od chwili powołania samorządu. Nie świadczy to jednak o braku dobrej woli ze strony samorządów, ale o stopniu komplikacji związanych z inwentaryzacją zagadnień prawnych. Musimy pamiętać o tym, że przez dziesiątki lat decyzje właścicielskie w stosunku do mienia podejmowane były nie na zasadzie dokonania odpowiedniego wpisu hipotecznego do ksiąg wieczystych, ale na zasadzie zwykłej decyzji administracyjnej, co stwarza obecnie ogromne trudności w ustaleniu praw poszczególnych przedsiębiorstw do wielu składników majątku komunalnego.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">Pewne propozycje dotyczące przekształceń przedsiębiorstw użyteczności publicznej, dotyczyły zmian organizacyjnych i polegały na „odchudzeniu” przedsiębiorstw lub ich podziale, który miał zapewnić lepszą efektywność ich działania oraz na wprowadzeniu konkurencji, ponieważ przedsiębiorstwa te były ze swej natury monopolami. Monopolistyczny charakter przedsiębiorstw był przedmiotem powszechnej krytyki, bowiem prowadził do tego, że zarówno standard usług, jak i wysokość kosztów, nie zawsze odzwierciedlały rzeczywiste relacje i możliwości. Propozycje, jakie składały samorządowi zarządy tych przedsiębiorstw oraz załogi nie zawsze spotykały się z pozytywnym odbiorem ze strony radnych i organów samorządowych. Dlatego w wielu przypadkach pojawiła się konieczność korzystania z coraz bardziej niezależnych ekspertyz, aż w końcu doszliśmy do sytuacji, w której na podstawie porozumienia zawartego pomiędzy prezydentem Warszawy a ministrem przekształceń własnościowych, postanowiono do oceny stanu faktycznego oraz poszukiwania dróg przekształceń, zatrudnić ekspertów zagranicznych. Przyjęto przy tym generalną zasadę, że skoro zadaniem przedsiębiorstw użyteczności publicznej jest nieprzerwane świadczenie usług, to wszelkie działania zmierzające do ich przekształcenia muszą być podejmowane w sposób wyważony, tak aby nie doprowadzić do przerwania tych świadczeń. Należy przy tym pamiętać, że wszelkie działania przekształceniowe powinny być prowadzone za aprobatą załóg i organizacji społecznych oraz związków zawodowych, działających na terenie poszczególnych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">Pierwszym przedsiębiorstwem warszawskim, w którym dokonano największej transformacji, były Miejskie Zakłady Komunikacyjne, a pierwszym elementem działania, oprócz oddzielenia obsługi gmin podwarszawskich, było odłączenie kreowania polityki transportowej od bezpośredniego świadczenia usług. Dlatego z dotychczasowej struktury MZK wydzielono jednostkę zarządu transportu miejskiego, której zadaniem jest kreowanie polityki komunikacyjnej, ustalanie taryf i rozkładu jazdy oraz kontrola wykonania zadań. Natomiast jednostki bezpośrednio wykonujące usługi transportowe, czyli zakłady komunikacyjne, podzielono na dwie części w zależności od użytkowanej trakcji, a więc Miejskie Zakłady Autobusowe i Tramwaje Warszawskie.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">Był to pierwszy etap przekształcenia, który po długich negocjacjach uzyskał aprobatę związków zawodowych, działających w tej jednostce. Opracowania angielskiej firmy eksperckiej współpracującej z miastem i MPW, zakładały, że przedsiębiorstwo to powinno być podzielone na znacznie większą liczbę zakładów, tzn. powinno posiadać tyle konkurujących ze sobą zakładów, ile jest zajezdni autobusowych i tramwajowych. Propozycja ta spotkała się jednak ze zdecydowanym oporem ze strony załogi, a związki zawodowe aż do tej chwili reprezentują pogląd, że podział przedsiębiorstwa ze względu na trakcje był krokiem przedwczesnym, natomiast podział na poszczególne zajezdnie jest niczym innym, jak tylko próbą rozbicia związków zawodowych działających w zakładzie i nie ma nic wspólnego z wprowadzenia konkurencyjności. Trzeba jednak przyznać, że wprowadzono pewną namiastkę konkurencji, ponieważ oprócz taboru miejskich zakładów komunikacyjnych, w Warszawie kursuje ponad 40 prywatnych autobusów.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">Znacznie lepsze efekty w przełamywaniu monopolu firm użyteczności publicznej i poprawy efektywności świadczenia usług osiągnięto w zakresie przekształceń przedsiębiorstw oczyszczających miasto i świadczących usługi polegające na wywozie odpadów komunalnych, ponieważ od 1991 r. tego rodzaju działalność podjęła duża liczba zakładów prywatnych, które stanowią konkurencję i spore zagrożenie dla miejskiego przedsiębiorstwa oczyszczania. Wprowadzono także szeroką konkurencję w zakresie usług obejmujących konserwację zieleni miejskiej, a potentat w tej dziedzinie z lat 90., czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Ogrodniczych, jest dzisiaj tylko jedną z wielu firm działających na terenie Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">Chciałbym jednak w tym miejscu powiedzieć, że przepisy uchwalonej już ustawy o zamówieniach publicznych, której celem było po pierwsze - wprowadzenie oszczędności grosza publicznego, a po drugie - podniesienie efektywności działania tych firm, powodują, że w wielu przypadkach obserwujemy wręcz odwrotne zjawisko. Procedury związane z przetargami, które są organizowane na podstawie przepisów tej ustawy, przekonują nas bowiem o tym, że z monopoli firm miejskich przechodzimy na monopol firm prywatnych, które wykorzystując istniejące regulacje prawne i korzystając z pomocy nieformalnych porozumień potrafią doprowadzić do podwyższenia cen świadczonych usług. Jest to zresztą element, na który już zwracaliśmy uwagę i - naszym zdaniem - jego rozwiązanie będzie wymagało wprowadzenia pewnych zmian ustawowych.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">Ogromną przeszkodą w szybszym wprowadzaniu restrukturyzacji miejskich przedsiębiorstw działających na zasadzie przedsiębiorstw państwowych, był brak ustawy o działalności gospodarczej gmin. Przedłużający się proces legislacyjny i duża liczba projektów, rozbudzały nadmierne oczekiwania załóg związane z tą ustawą. Od początku zresztą, niezależnie od kierunku, czy form organizacyjnych świadczenia usług komunalnych - poza ostatnim projektem z lutego br. - w pozostałych projektach ustawy występował jeden element, a mianowicie, że gospodarka finansowa nowych podmiotów, które powstaną w wyniku wprowadzenia przepisów tej ustawy, będzie uregulowana rozporządzeniem Rady Ministrów. Ten jeden zapis wywoływał przekonanie, że chociaż można zbudować doskonałą formę organizacyjną, to odpowiednie ustawienie gospodarki finansowej nowych organów, może przekreślić wszystkie założenia ustawodawcy. Mimo iż w ostatnim projekcie z lutego br. pojawiły się już zapisy mówiące o gospodarce finansowej, to są one jednak - w moim przekonaniu - daleko niedoskonałe, ponieważ „winą” przedsiębiorstw użyteczności publicznej jest to, iż działają na zasadach ogólnych charakterystycznych dla przedsiębiorstw państwowych, a więc jednostek, które powinny z wpłat wnoszonych przez mieszkańców, dla których świadczą usługi, wypracowywać zysk, który podobnie, jak we wszystkich innych przedsiębiorstwach komercyjnych jest zyskiem opodatkowanym na rzecz budżetu państwa. Jeżeli założymy, że przedsiębiorstwa te w wyniku wypracowania zysku mają odtwarzać, a nawet rozbudowywać posiadany majątek, to wszelkie działania prowadzące do osiągnięcia tego zysku, są podwójnie opodatkowane - raz w postaci haraczu płaconego na rzecz ministra finansów, a dwa - normalnym podatkiem płaconym od wszelkiego rodzaju działalności inwestycyjnej. A zatem każda złotówka przeznaczona na inwestycje prowadzone z zysku kosztuje co najmniej 1,4 zł. Dlatego od samego początku postulowaliśmy, aby w zasadach finansowych nowych jednostek znalazł się jednoznaczny zapis stwierdzający, że wypracowany zysk w całości może być przekazany na rzecz rozwoju i podwyższenia standardu usług świadczonych przez przedsiębiorstwa komunalne. Naszym zdaniem nie powinny one być podwójnie opodatkowane, ponieważ każdy z mieszkańców płaci swój podatek wpłacając opłatę za wykonane usługi.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">W trakcie prac nad restrukturyzacją przedsiębiorstw spotkaliśmy się także i z takim przypadkiem, że załoga jednego z wiodących zakładów pragnęła powrotu do swego statutu prawnego z okresu międzywojennego. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oraz jego załoga, cały czas optowała za sytuacją, w której przedsiębiorstwo to miałoby charakter autonomicznego przedsiębiorstwa komunalnego, tzn. że wypracowany przez to przedsiębiorstwo zysk pozostawałby w gestii organu założycielskiego i nie podlegałby interwencji podatkowej ze strony Ministerstwa Finansów. Postanowiliśmy, że po wprowadzeniu ustawy o działalności gospodarczej gmin zastanowimy się, czy istnieje możliwość spełnienia tego rodzaju życzenia załogi przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">Korzystając z okazji chciałbym podkreślić, że Ministerstwo Przekształceń Własnościowych udziela nam dużej pomocy w prowadzeniu reformy naszych przedsiębiorstw i to zarówno pod względem finansowym, bowiem pokrywa w całości ze środków PHARE koszty przeprowadzanych ekspertyz, jak i pod względem inicjowania nowych technik i technologii, które mogą być przy okazji wdrażane do praktyki.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#KierownikwydziałutechnicznegoBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyHenrykJabłoński">Chciałbym się jeszcze podzielić z państwem opinią, która jest bardziej moim prywatnym poglądem niż oficjalnym stanowiskiem. Otóż uważam, że kwestia prywatyzacji sektora użyteczności publicznej jest ostatnim krokiem w całym procesie przekształceń, którego pierwszym elementem jest restrukturyzacja, a więc te wszystkie działania organizacyjne i prawne, które muszą wymusić na przedsiębiorstwach lub organizmach prawnych jak najwyższą efektywność. Moją opinię formułuję na podstawie faktu, że w krajach o bardzo mocno ugruntowanej demokracji zdarzają się przypadki, iż władze samorządowe wybierane są bardziej przez zarządy prywatnych przedsiębiorstw, w tym także przedsiębiorstw użyteczności publicznej, niż przez mieszkańców. Zatem mój pogląd, że prywatyzacja powinna być ostatnim elementem procesu przekształceń można potraktować jako przestrogę przed zjawiskiem, które mogłoby się pojawić i w naszej raczkującej demokracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełStanisławBartoszek">Pan dyrektor z MPW, chciałby zadać jakieś pytanie panu H. Jabłońskiemu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DyrektorJacekBorkowski">Chciałbym podziękować za podkreślenie użyteczności stosowanych przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych środków pomocowych z funduszu PHARE przeznaczonych na pomoc techniczną i doradczą w restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstw komunalnych. Muszę jednak jednocześnie powiedzieć, że niestety nie mam w tej sprawie dobrych wiadomości. Jakkolwiek już uruchomione programy będą nadal kontynuowane, to w ramach PHARE 95, wbrew ogromnym zabiegom naszego ministerstwa dotyczącym przeznaczenia istotnych środków na pomoc w restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstw komunalnych, nie przyznano nam nowych środków. Moim zdaniem, podkreślam, że jest to mój osobisty pogląd, tego rodzaju sytuację można uznać za skandaliczną, ponieważ chcieliśmy podjąć działania związane z szeroko rozumianym doradztwem, które byłyby skierowane do małych miast i różnych przedsiębiorstw położonych także w rejonach o słabej industrializacji. Niestety, będzie to prawdopodobnie niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełStanisławBartoszek">Chciałbym, abyśmy obecnie wysłuchali wypowiedzi przedstawicieli przedsiębiorstw użyteczności publicznej działających na terenie miasta stołecznego Warszawy. Myślę, że zaczniemy od przedstawiciela Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, który w skrótowy sposób mógłby nam przedstawić zmiany organizacyjne oraz dalsze zamierzenia. Ponieważ nie widzę chętnych do zabrania głosu, chciałbym zapytać, czy w dzisiejszym posiedzeniu biorą udział przedstawiciele komunalnych przedsiębiorstw użyteczności publicznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KierownikHenrykJabłoński">W dzisiejszym posiedzeniu uczestniczy przedstawiciel SPEC pan dyr. Mróz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DyrektorStołecznegoPrzedsiębiorstwaEenergetykiCieplnejJanuszMruz">Chciałbym ograniczyć swoją wypowiedź do przedstawienia państwu informacji dotyczącej poruszanych problemów postrzeganych z punktu widzenia kierowanego przeze mnie przedsiębiorstwa. Działa ono obecnie na zasadach przedsiębiorstwa państwowego, będąc jednocześnie samofinansującym się przedsiębiorstwem komunalnym.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#DyrektorStołecznegoPrzedsiębiorstwaEenergetykiCieplnejJanuszMruz">Moim zdaniem, problem będący przedmiotem naszej dzisiejszej dyskusji można podzielić na trzy podgrupy. Pierwsza z nich - to przekształcenia organizacyjne, druga - własnościowe, natomiast trzecia - to przekształcenia techniczne lub inaczej mówiąc modernizacja systemu ciepłowniczego, obejmującego zarówno ogrzewanie, jak i dostawę ciepłej wody do lokali, poczynając od źródła ciepła, a na ostatnim odbiorcy kończąc. Mówiąc o przekształceniach organizacyjnych, chciałbym podzielić się z państwem uwagami nt. nieszczęścia, jakie dotknęło ciepłownictwo w wyniku opóźnienia w przygotowaniu opracowania dotyczącego przekształcenia całego systemu ciepłowniczego w Warszawie oraz wykorzystania tego doświadczenia, jako wzorca do przekształcenia ciepłownictwa w całym kraju. Chociaż roczne opóźnienie wyniknęło tylko z tego powodu, że zespół, który dokonywał wyboru, w jak najlepiej pojętym interesie wybrał taką firmę, która wydawała się najlepsza, to w praktyce okazało się jednak, że realizując pierwszy etap swoich działań, tzn. inwentaryzację stanu faktycznego, nie dokonała ona tego w takim zakresie, jakiego oczekiwaliśmy w zespole komisji mieszanej nadzorującej to opracowanie. Stało się to podstawą do jej dyskwalifikacji, ale stanęliśmy wtedy przed koniecznością wyboru takiej firmy, która uwzględniając nasze doświadczenia, zdolna byłaby do analizy wszystkich możliwych płaszczyzn występujących w procesie przekształcenia bardzo skomplikowanego systemu ciepłowniczego, poczynając od źródła ciepła poprzez jego dystrybucję do odbiorcy włącznie. W tej chwili wybraliśmy już firmę, która - naszym zdaniem - powinna podołać temu zadaniu i oczekujemy, że w I kwartale przyszłego roku przedstawi nam ona kilka koncepcji dotyczących całości zagadnień związanych z realizacją wspomnianego procesu. Nie oznacza to jednak, że możemy czekać z założonymi rękami na gotowe koncepcje lub podpowiedzi, bowiem wydaje się nam, że ten okres szczególnie w tej branży, chociaż w niepełnym zakresie, powinien być wykorzystany do dokonania pewnych zmian w ramach istniejącej obecnie firmy.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#DyrektorStołecznegoPrzedsiębiorstwaEenergetykiCieplnejJanuszMruz">Chciałbym zwrócić uwagę, że zachodzące obecnie w naszym kraju zmiany w zakresie regulacji cen oraz wprowadzenie zasady, która mówi, że ciepło jest towarem, spowodowały, że ceny energii cieplnej wzrastają w tak szybkim tempie, iż mieszkańcy Warszawy - i nie tylko - nie są w stanie go wytrzymać. Nie czekając zatem na końcowe wnioski przygotowywanego sprawozdania uważamy, iż trzeba w miarę możliwości dokonać zmian na dostępnych dla nich płaszczyznach, a jedną z nich jest pomniejszenie kosztów funkcjonującej obecnie organizacji, jej korekta, a przede wszystkim przeprowadzenie zmian, których wynikiem będzie zmniejszenie kosztów w relatywnych cenach produkcji, przesyłu i sprzedaży energii cieplnej. Sądzę, że w procesie restrukturyzacji problem techniczny, tzn. modernizacji systemu ciepłowniczego, wymagający, niestety, dużych nakładów finansowych, musi być postrzegane nie tylko przez przedsiębiorstwa, ale także przez władze, w tym także władze ustawodawcze. Nie jest przecież dla nikogo tajemnicą, że projekty kilku ustaw preferują przeprowadzenie modernizacji w przyspieszonym tempie, co spowodowałoby pomniejszenie kosztów i obniżkę cen energii cieplnej sprzedanej odbiorcom. Myślę jednak, że przepisy ustaw wyznaczające tylko kierunek i stwierdzające, że należy tak zrobić, są rozwiązaniem niewystarczającym, ponieważ powinny zawierać także przywileje finansowe, które są jedynym stymulatorem prowadzenia modernizacji technicznej. W ślad za uregulowaniami stymulującymi powinny podążać decyzje zmniejszające obciążenia finansowe firm podejmujących się przeprowadzenia restrukturyzacji technicznej, która w największym stopniu decyduje o obniżce cen energii.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#DyrektorStołecznegoPrzedsiębiorstwaEenergetykiCieplnejJanuszMruz">Sądzę, że jedną z form zmniejszenia obciążeń finansowych powinno być zwolnienie tych firm z płacenia podatku, którego część powinna być przeznaczana na zwiększenie środków finansowych przedsiębiorstw i modernizację systemu ciepłowniczego, umożliwiając w ten sposób samofinansowanie zakładów zajmujących się tą formą działalności. W obecnej sytuacji mamy do czynienia z takim paradoksem, że władze Warszawy, które uzyskały pożyczkę z Banku Światowego, wykorzystują ją w części na spłatę obciążeń podatkowych. Tym samym pożyczka Banku Światowego, która powinna wpłynąć na zmniejszenie kosztów i zwiększenie zysków firmy, jest zabierana przez Ministerstwo Finansów w postaci podatku dochodowego, które tym samym nie pozostawia firmie nowych środków niezbędnych do przeprowadzenia restrukturyzacji technicznej następnych obiektów lub urządzeń. Myślę, że jest to problem, który powinien jak najszybciej doczekać się rozwiązania i muszę przyznać, że jako dyrektor firmy widzę potrzebę rozważenia możliwości powołania pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji, który byłby łącznikiem pomiędzy Sejmem, Ministerstwem Finansów i odpowiednimi samorządami. Jego zadaniem byłoby nadzorowanie wykonania poszczególnych etapów programowych przygotowanych przez funkcjonujące branże. Takie działanie powinno być wdrożone także w przypadku branży ciepłowniczej, ponieważ tylko przy zastosowaniu ogólnej koordynacji, widzę możliwość osiągnięcia sensownego efektu w ciągu kilku najbliższych lat.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#DyrektorStołecznegoPrzedsiębiorstwaEenergetykiCieplnejJanuszMruz">Można z całą pewnością stwierdzić, że jeżeli chodzi o przekształcenia w części modernizacyjnej, to Warszawa miała szczęście uzyskując pożyczkę z Banku Światowego, dzięki której może w tej trudnej sytuacji przy ogólnej biedzie, realizować takie działania, które spełniają społeczne oczekiwania, a więc produkować tańszą energię cieplną dla Warszawy. Myślę, że koszty związane z tym przedsięwzięciem zwrócą się w ciągu 5–8 lat, a zatem jest to inwestycja bardzo opłacalna. Potwierdza to niejako moją tezę, że jest to dziedzina działalności, która musi być zorganizowana według reguł i zasad podlegających koordynacji i końcowemu rozliczeniu.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#DyrektorStołecznegoPrzedsiębiorstwaEenergetykiCieplnejJanuszMruz">Moim zdaniem, etap restrukturyzacji polegającej na modernizacji technicznej Warszawa ma już za sobą i obecnie zbliżamy się w tej dziedzinie do poziomu krajów zachodnich. Ze względu na ograniczone środki finansowe nie możemy - co prawda - w tym kontekście mówić o pełnym zakresie rozwiązań technicznych stosowanych na terenie Warszawy, ale mogę stwierdzić, że koncepcja przygotowywana i zatwierdzona przez polskich i zagranicznych specjalistów oraz poziom proponowanych rozwiązań jest na tyle wysoki, że już niewiele powinniśmy oczekiwać od dodatkowego opracowania, o którym wspomniałem na wstępie swojej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#DyrektorStołecznegoPrzedsiębiorstwaEenergetykiCieplnejJanuszMruz">Istnieje natomiast potrzeba zdecydowanego przyspieszenia tempa pewnych prac legislacyjnych, dotyczących odpowiednich zarządzeń i zasad odnoszących się do części ekonomicznej i finansowej omawianego zagadnienia. Myślę, że należałoby stworzyć nową filozofię finansowania działalności firm ciepłowniczych i odstąpić od aktualnych rozwiązań, które tracą jakikolwiek sens w sytuacji postępujących zmian technicznych. Innymi słowy, powinniśmy wreszcie odstąpić od pojęcia zysku, jako wyniku działalności firm komunalnych, ponieważ inwestycje i konieczna modernizacji powinny być kosztem, a przeznaczone na nie środki nie powinny być uzyskiwane z zysku firmy. Myślę, że tego rodzaju zależność jest niewłaściwa i dlatego zarówno władze samorządowe, jak i ustawodawcze nie czekając na żadne opracowanie powinny rozstrzygnąć ten problem, który ma decydujące znaczenie dla należytego funkcjonowania firm i przyspieszenia lub opóźnienia poprawy stanu technicznego całego systemu ciepłowniczego.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#DyrektorStołecznegoPrzedsiębiorstwaEenergetykiCieplnejJanuszMruz">Niezwykle istotnym problemem jest także problem cen. Wydaje mi się, że w tej kwestii nie powinniśmy czekać na żadne gotowe rozwiązania, które ma przygotować zespół opracowujący plan przekształcenia, tylko sami dokonać uporządkowania związanych z tym problemów na szczeblu miasta i ministerstwa. Chciałbym zwrócić uwagę, że centralne sterowanie w sytuacji, w jakiej znajduje się firma ciepłownicza funkcjonująca w Warszawie jest nie do przyjęcia. Istniejący obecnie układ blokuje sam zamiar i inwencję, ponieważ firma ciepłownicza wraz z samorządem Warszawy jest w stanie dokonać zmian strukturalnych cen energii cieplnej w taki sposób, aby były one cenami opłacalnymi. Dawne systemy, polegające na powielaniu wskaźników wzrostu cen za energię cieplną, nie pozwalają na korygowanie taryfy cen przez samorząd pod nadzorem oczekiwanego przez nas urzędu ds. regulacji cen, który będzie funkcjonował przy wojewodzie.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#DyrektorStołecznegoPrzedsiębiorstwaEenergetykiCieplnejJanuszMruz">Sądzę, że generalne przyspieszenie przekształceń we wszystkich płaszczyznach warszawskiego ciepłownictwa jest możliwe pod warunkiem, iż na szczeblu rządowym zostanie powołany pełnomocnik nadzorujący, kontrolujący i współpracujący z poszczególnymi ogniwami władz ustawodawczych, wykonawczych i samorządowych. Wydaje mi się, że wtedy możliwe będzie przyspieszenie modernizacji warszawskiego systemu ciepłowniczego, zreorganizowanie firmy i przystosowanie jej do nowych warunków oraz sprowadzenie wysokości cen do relatywnie niskiego poziomu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełStanisławBartoszek">Czy jeszcze ktoś z przedstawicieli przedsiębiorstw komunalnych działających na terenie miasta stołecznego Warszawy chciałby zabrać głos w dyskusji? Nie widzę. Ponieważ w naszym posiedzeniu uczestniczy przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, prosiłbym, aby zabrał w tej chwili głos i w skrótowy sposób omówił problemy przekształceń własnościowych przedsiębiorstw komunalnej gospodarki mieszkaniowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaGospodarkiPrzestrzennejiBudownictwaJerzySkowroński">Mój przedmówca wspomniał już o przedłużającej się inwentaryzacji i komunalizacji mienia, czyli inaczej mówiąc ostatecznej regulacji stanu prawnego nieruchomości. Jak wszyscy doskonale wiemy, kwestie związane z komunalizacją i sprawami własnościowymi nie są zbyt proste i dlatego wydanie ostatecznej i wiążącej decyzji w tych sprawach wymaga długiego czasu, a jej brak blokuje ostateczne rozstrzygnięcia w przypadku wielu przedsiębiorstw komunalnych. Mówiąc o gospodarce mieszkaniowej należy wspomnieć, że ukazało się kilka ustaw stwarzających możliwość przejęcia przez gminy mieszkań zakładowych, a tym samym uregulowania problemu mieszkań pozostających własnością zarówno przedsiębiorstw komunalnych, jak i przedsiębiorstw państwowych. Jeżeli chcieliby państwo skierować do nas jakieś konkretne pytania dotyczące przekształceń własnościowych przedsiębiorstw komunalnych, to postaramy się na nie udzielić odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełStanisławBartoszek">Myślę, że najpierw wysłuchamy ewentualnych pytań lub wypowiedzi posłów oraz udzielonych na nie odpowiedzi lub wyjaśnień, a następnie przystąpimy do dyskusji, która będzie końcowym akcentem naszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełAndrzejCzernecki">Zanim przejdę do pytań, chciałbym podzielić się z państwem dwiema uwagami dotyczącymi fragmentów wypowiedzi moich przedmówców, którzy wspominali o prywatyzacji przedsiębiorstw komunalnych. Obawiam się, że gubimy pewien cel naszej dyskusji, ponieważ pan dyrektor H. Jabłoński stwierdził, iż najpierw należy zrestrukturyzować wszystkie przedsiębiorstwa poprawiając jednocześnie efektywność ich działania, a dopiero później można je sprywatyzować. Panie dyrektorze, chciałbym panu powiedzieć, iż dotychczasowe doświadczenia wskazują na to, iż nie da się tego zrobić, i po to prywatyzuje się zakłady, aby mogły lepiej gospodarować, a nie odwrotnie. Zachęca więc pan nas do czegoś, czego nie da się przeprowadzić, ponieważ wszyscy wiemy, że nie można dobrze prowadzić przedsiębiorstw, znajdujących się pod państwowym zarządem. Myślę, że dlatego uczestniczymy w pracach tej Komisji i dlatego mówią o tym wszystkie bez wyjątku partie zasiadające w tym parlamencie, bo w rzeczywistości, to prywatyzacja jest drogą do efektywnego gospodarowania, a nie odwrotnie. Przepraszam za moją uwagę, ale myślę, że kwestia ta ma istotne znaczenie dla członków tej Komisji i dlatego należało to głośno powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełAndrzejCzernecki">Z listy, którą otrzymaliśmy wynika, że w tej chwili działa w Polsce 575 przedsiębiorstw komunalnych, ponieważ reszta ukryła się pod postacią przedsiębiorstw budżetowych. Nie dość więc, że jest ich mało, to w pewnych województwach w ogóle ich nie ma, co jest dla mnie zupełnym nonsensem. Na przykład w woj. koszalińskim nie ma żadnego przedsiębiorstwa komunalnego, w częstochowskim jest jedno, podobnie jak w słupskim. Z danych, które posiadałem pół roku temu wynikało, że w tym czasie funkcjonowało 2.600 przedsiębiorstw państwowych, znajdujących się pod zarządem komunalnym. Jeżeli w tej chwili zostało ich tylko 600 oznacza to, że 2 tys. przedsiębiorstw funkcjonuje obecnie w postaci przedsiębiorstw budżetowych. Ponieważ z materiałów, które otrzymałem przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji wynika, że dyskutujemy tylko o 500 przedsiębiorstwach, chciałbym się dowiedzieć, czy rzeczywiście dyskutujemy o 500, czy o 2.500 przedsiębiorstw. Oczekuję także, że ktoś kompetentny poinformuje nas, jaka jest prawdziwa skala tego zjawiska, ponieważ znam przykłady pochodzące z Warszawy, które świadczą o tym, że dzieją się rzeczy wręcz niewiarygodne. Istnieją bowiem instytucje będące jednostkami budżetowymi, które za darmo wykonują usługi dla przedsiębiorstw państwowych. Konkretnym przykładem takiej działalności jest funkcjonowanie centralnej pożywkarni w Warszawie, wykonującej pożywki dla szpitali. Chociaż nie wiadomo, jakie są koszty wytwarzania pożywek, do których produkcji używa się importowanych surowców, każdy szpital może otrzymać dowolną ich ilość po prostu za darmo. Jeżeli to jest ekonomiczne działanie, to znaczy, że zupełnie straciłem już wszelkie rozeznanie na temat tego, co nazywamy ekonomią. Innymi słowy mówiąc uważam, że przedsiębiorstwa budżetowe zupełnie zaciemniają obraz otaczającej nas rzeczywistości, a ponadto uzyskują pozycję monopolistyczną, ponieważ w sytuacji, gdy ktoś może coś otrzymać za darmo, to inny zakład produkujący taki sam wyrób nie będzie mógł go sprzedać, nawet za bardzo niską cenę. Jest to więc albo bardzo wysublimowana forma monopolu, albo zbliżyliśmy się niepostrzeżenie do komunizmu, w którym wszystko miało być za darmo.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PosełAndrzejCzernecki">W związku z tym prosiłbym przedstawicieli rządu o podjęcie próby urealnienia skali tego zjawiska i podanie nam informacji nt. liczby przedsiębiorstw, skali zatrudnienia oraz wielkości ich obrotów. Chciałbym także prosić, abyśmy w dyskusji rozdzielili dwie kwestie, tzn. prywatyzację służącą poprawie efektywności gospodarowania od prywatyzacji mienia nieprodukcyjnego. Muszę powiedzieć, że w pełni opowiadam się za tym, aby oddać ludziom mieszkania komunalne, ale jednocześnie chcę wyraźnie stwierdzić, że tego rodzaju działanie nie ma nic wspólnego z prywatyzacją, którą zajmujemy się podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji, ponieważ jest to tylko zmiana formy własności, a nie dążenie do polepszenia naszej sytuacji gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełMałgorzataOstrowska">Myślę, że w tej chwili najważniejszym problemem jest ustawa o przedsiębiorczości gmin i dlatego kwestię monopoli, o której wspomniał pan poseł A. Czernecki należałoby - moim zdaniem - ograniczyć do tzw. monopoli naturalnych, które istnieją nie tylko w Warszawie, ale także w innych miastach i w wielu przypadkach nie ma możliwości zastosowania innych rozwiązań. Często będąc w mniejszych lub większych miastach spotykam się z pytaniem, czy należy sprywatyzować jedyną elektrownię, jedyny zakład wodociągów itp. Myślę, że powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie, w jakim kierunku powinno ewoluować gospodarowanie samorządowe. Czy w rękach samorządu powinny pozostać te przedsiębiorstwa, których własnością jest infrastruktura komunalna, czy też należy je sprywatyzować, a jeżeli tak, to w jaki sposób. Nie ukrywam, że odpowiedzi na to pytanie szukają także posłowie pracujący nad tak mocno krytykowaną ustawą o działalności gospodarczej gmin. Myślę, że to jest właśnie kluczowym problemem, ponieważ kwestia przedsiębiorstw, które nie wpływają na działalność gminy została rozstrzygnięta w wyniku zastosowania innych procedur i to, jak wynika z przedstawionych nam materiałów, z wyraźnie pozytywnym skutkiem. Jeszcze raz chciałabym powtórzyć, że kluczowy problem stanowią te przedsiębiorstwa, które w myśl ustawy o samorządzie terytorialnym gmin, muszą zabezpieczyć interesy samorządu i mieszkańców, a więc wszystkie przedsiębiorstwa komunalne, związane z infrastrukturą, drogami itd. Jeżeli można to bardzo prosiłabym o wyrażenie opinii na ten temat przedstawicieli samorządów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełStanisławBartoszek">Jeżeli nie ma dalszych pytań, to prosiłbym przedstawicieli rządu o wyjaśnienie wątpliwości wyrażonych przez pana posła A. Czerneckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DoradcaministraprzekształceńwłasnościowychZdzisławMajewski">Odpowiadając na pytanie pana posła A. Czerneckiego dotyczące funkcjonowania podmiotów gospodarczych w sferze komunalnej, chciałbym powiedzieć, że istnieją pewne zaszłości historyczne, które powodują, że proces komunalizacji i przekształceń własnościowych w tej sferze przebiega dosyć opornie. Myślę, że wynika to z faktu, iż gminy w bardzo krótkim czasie stały się organami założycielskimi dla tysięcy przedsiębiorstw i w związku z tym stanęły przed problemami związanymi z ich zarządzaniem. O ile w niektórych gminach udało się doprowadzić do przekształceń i powstania nowych form organizacyjnych, to w innych, jak już wspomniano w trakcie dyskusji, mogliśmy obserwować „ucieczkę” w formę tzw. zakładu budżetowego, która związana była z pewnym przymusem ekonomicznym. Obowiązujące wówczas prawo nie stwarzało bowiem możliwości prowadzenia w innej formie działalności o charakterze użyteczności publicznej. Ponadto musimy sobie uświadomić, że przedsiębiorstwa użyteczności publicznej muszą świadczyć swoje usługi w sposób ciągły, zapewniając jednocześnie bezpieczeństwo świadczonych usług. Ponieważ wymóg taki dotyczy wody, wywozu śmieci, zaopatrzenia w ciepło, gminy obawiają się prywatyzacji tych przedsiębiorstw, albowiem w polskim systemie prawnym nie istnieje forma koncesjonowania, która dawałaby gminom instrument prawnej kontroli nad tymi przedsiębiorstwami, które powstaną w procesie prywatyzacji. System koncesjonowania wprowadza ustawa o przedsiębiorczości komunalnej i zgodnie z przyjętymi założeniami ma on doprowadzić do prywatyzacji przedsiębiorstw sieciowych oraz przedsiębiorstw użyteczności publicznej, mających newralgiczne znaczenie dla życia społeczności lokalnej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#DoradcaministraprzekształceńwłasnościowychZdzisławMajewski">Na pewno znają państwo perturbacje związane z możliwościami prywatyzacji komunikacji, ale chciałbym przypomnieć, że pierwsze doświadczenia, jakie samorządy zdobyły w tej kwestii polegały na tym, iż w związku z brakiem instytucji koncesji, na pewne linie komunikacyjne weszli przewoźnicy, którzy zabierali najbardziej intratne przewozy. Spowodowało to, iż przedsiębiorstwa komunalne nie osiągały zysku, a prowadzenie tego rodzaju działalności na dłuższą metę zbytnio obciążałoby budżet gminy, która musiała ją dotować. Myślę, że cały problem polega na stworzeniu instrumentów prawnych zabezpieczających możliwość prywatyzowania usług komunalnych i przedsiębiorstw użyteczności publicznej w taki sposób, aby organ założycielski, czyli samorząd, mógł sprawować nad tymi przedsiębiorstwami pośrednią kontrolę m.in. poprzez koncesjonowanie ich działalności.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#DoradcaministraprzekształceńwłasnościowychZdzisławMajewski">Jest to system dosyć szeroko stosowany w gospodarkach państw zachodnich, których własność mienia przedsiębiorstw komunalnych należy z reguły do samorządu tak jak np. w Niemczech - gdzie przedsiębiorstwa sieciowe, których zadaniem jest dostarczanie gazu, wody itp. są własnością miasta - natomiast sprywatyzowane jest zarządzanie tymi przedsiębiorstwami oraz obsługa i eksploatacja sieci należących do przedsiębiorstw. Myślę, że projekt ustawy o działalności gospodarczej gmin stwarza możliwość osiągnięcia takiego modelu także w przypadku naszego kraju. Problem polega jednak na tym, że jak zapewne państwo się orientują, podczas ostatniego wspólnego posiedzenia Komisji Ustawodawczej i Komisji Samorządu Terytorialnego, dalsze prace nad tym projektem zostały wstrzymane, a jedną z przyczyn podjęcia takiej decyzji była krytyczna opinia wyrażona nt. tej ustawy przez zespół działający w ramach wspólnej komisji rządu i samorządu, który przedstawił zarzut, iż wprowadza ona pewne elementy administracyjnego i ręcznego sterowania gospodarką gmin.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#DoradcaministraprzekształceńwłasnościowychZdzisławMajewski">Jeżeli mamy dążyć do tego, aby gospodarka komunalna nie była enklawą zarządzania administracyjnego, ale także została poddana takim samym rygorom rynkowym, jakim poddane są inne podmioty gospodarcze, to musimy w tym celu stworzyć odpowiednie ramy prawne pamiętając jednak o pewnej specyfice gospodarki komunalnej, w której skład wchodzą bardzo nietypowe przedsiębiorstwa, tzn. przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. W obowiązujących w tej chwili przepisach prawnych, niestety, nie funkcjonuje tak zdefiniowana specyfika tych przedsiębiorstw, która mogłaby odpowiadać wymogom aktualnego etapu transformacji gospodarczej i w związku z tym musimy oczekiwać na regulacje zawarte w tej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#DoradcaministraprzekształceńwłasnościowychZdzisławMajewski">Dominującą formą organizacyjną przedsiębiorstw działających na terenie gmin są zakłady budżetowe. Szacujemy, że stanowią one ok. 50% wszystkich zakładów. Prawdopodobnie nie więcej niż 30% stanowią różnego rodzaju spółki, tzn. zarówno jednoosobowe spółki gmin, jak i spółki z udziałem kapitału mieszanego, w których partycypują gminy. Resztę przedsiębiorstw stanowią zakłady działające na podstawie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#DoradcaministraprzekształceńwłasnościowychZdzisławMajewski">Jak państwo zapewne pamiętają, mimo iż termin wyboru formy organizacyjnej prowadzenia działalności gospodarczej przez gminy był kilkakrotnie przedłużany, to i tak nie został dotrzymany, chociaż decydowały o tym różne powody. Przeważnie były to powody natury obiektywnej, w tym m.in. brak formy organizacyjnej, którą mogłyby przekształcić się przedsiębiorstwa, a właściwie jedyną dostępną możliwością była ucieczka w formę zakładu budżetowego, tak jak nastąpiło to w przypadku miejskich zakładów komunikacyjnych w Warszawie. SPEC jest w tej chwili przedsiębiorstwem gminnym i w związku z tym wybór właściwej dla niego formy organizacyjno-prawnej także wiąże się z procesem restrukturyzacji, ponieważ wybierając tylko formę organizacyjną przeprowadzimy jedynie zabieg kosmetyczny, nie zmieniający w niczym dotychczas istniejących uwarunkowań. Sądzę, że na tym właśnie polega obecnie podstawowy problem gospodarki komunalnej, która po pierwsze - jest niedoinwestowana, a po drugie - był to przez całe lata bardzo zaniedbywany sektor działalności, który obecnie, w wyniku trudności finansowych przeżywanych przez niektóre gminy, nadal ogranicza poziom świadczenia usług publicznych w skali całej gospodarki komunalnej.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#DoradcaministraprzekształceńwłasnościowychZdzisławMajewski">Wydaje się, że samorządy oczekują na ustawę, która ma stworzyć pewne instrumenty mogące przyspieszyć procesy restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstw, o czym świadczyłyby chociażby postulaty zgłoszone na spotkaniu wójtów, prezydentów i burmistrzów, które odbyło się w Poznaniu. Istnieje zatem potrzeba stworzenia nowych instrumentów prawnych, które uregulowałyby konstytucję gospodarczą gmin i umożliwiły przeprowadzenie możliwych do przeprowadzenia procesów prywatyzacyjnych. Możliwych - ponieważ - moim zdaniem - wszystkiego nie da się zrobić ze względu na uwarunkowania dotyczące zachowania ciągłości usług, które stwarzają barierę zarówno dla możliwości technicznych, jak i organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#DoradcaministraprzekształceńwłasnościowychZdzisławMajewski">Proszę o zabranie głosu panią Barbarę Rosman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RadnaRadyWarszawyBarbaraRosman">Podczas dzisiejszego spotkania z komisją sejmową chcieliśmy jej członkom przybliżyć niektóre problemy charakterystyczne dla miasta stołecznego Warszawy, chociaż podobne zjawiska występują także w innych miastach - z tym, że chciałabym zwrócić państwa uwagę na trzy miasta. Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym dały byłym wojewodom, a jednocześnie prezydentom Warszawy, Krakowa i Łodzi przywilej polegający na tym, że zostali oni organami założycielskimi zarówno przedsiębiorstw użyteczności publicznej, jak i przedsiębiorstw komercyjnych, o których szczegółowo mówiła pani M. Antolak. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że są to dwie zupełnie różne grupy przedsiębiorstw i dlatego należy pamiętać, że pan poseł A. Czernecki mówił o przedsiębiorstwie, które było po pierwsze - prywatyzowane przez wojewodę warszawskiego, a po drugie - nie było to przedsiębiorstwo użyteczności publicznej sensu stricte. Istnieje także wiele przedsiębiorstw użyteczności publicznej, które - jak to dzisiaj można powiedzieć - również posiadały taki walor, ale sensu larg, ponieważ w wyniku uruchomienia rynku zaczęły uczestniczyć w grze rynkowej i straciły ten walor. Takim przedsiębiorstwem jest np. Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Ogrodniczych, które kiedyś zajmowało się konserwacją zieleni na terenie całej Warszawy, a obecnie stanowi tylko jeden z wielu elementów istniejącej na tym rynku konkurencji. Proszę jednak pamiętać, że jednocześnie zostało przejęte na własność miasta i stało się takim samym przedsiębiorstwem komercyjnym, jak wiele innych. Chciałabym zwrócić państwa uwagę na pewien bardzo ciążący na nas kłopot, który polega na tym, że niedługo po powstaniu samorządu, czyli od 5 grudnia 1990 r., ustawa o gospodarce komunalnej spowodowała uwłaszczenie przedsiębiorstw, które otrzymały w wieczyste użytkowanie zajmowane grunty. Były to elementy, które spowodowały, że przedsiębiorstwa chociaż są teoretycznie własnością gminy, to jednak mając odrębny byt prawny, stały się w bardzo dużym stopniu niezależne od miasta.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#RadnaRadyWarszawyBarbaraRosman">Moje dotychczasowe uwagi odnosiły się do wszystkich przedsiębiorstw, ale chciałabym jeszcze na chwilę powrócić do przedsiębiorstw użyteczności publicznej, czyli takich podmiotów, które w naszym rozumieniu służą trudno definiowalnemu ogółowi mieszkańców. Jak państwu wiadomo z usług komunikacji miejskiej korzystają bowiem teoretycznie wszystkie osoby znajdujące się na terenie miasta, podobnie jak z energii cieplnej, elektryczności, wody itp. Ponieważ mówili państwo o ogromnej liczbie przedsiębiorstw, które stały się zakładami budżetowymi, chciałabym przypomnieć, że w Warszawie zakładem budżetowym stało się tylko jedno przedsiębiorstwo, ale za to największe, które w ten sposób próbowało uciec od popiwku. Stało się to jednak w momencie, gdy w Warszawie wybuchł strajk komunikacji miejskiej, a akurat w przypadku tego miasta, przedłużanie czasu trwania tego rodzaju stanu jest po prostu niemożliwe. Obecnie jednak znajdujemy się stale pod naciskiem tego zakładu i jesteśmy cały czas od niego uzależnieni, ponieważ wpływ jego załogi na sytuację mieszkańców jest nieporównywalnie większy niż jakiejkolwiek innej instytucji.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#RadnaRadyWarszawyBarbaraRosman">Przedstawiciel Ministerstwa Przekształceń Własnościowych w swej wypowiedzi nt. emisji obligacji dających prawo pierwokupu, użył takiego sformułowania, że jeżeli sama gmina będzie emitowała papiery wartościowe, to przeprowadzona w ten sposób prywatyzacja nie będzie miała sztucznego charakteru. Chciałabym przypomnieć państwu, że grunty miasta zostały upaństwowione i przejęte przez skarb państwa. Jak państwo zapewne pamiętają, w czasach komuny, państwo dzieliło te grunty nie licząc się w ogóle z żadnymi tytułami własności, nawet tytułami własności skarbu państwa i dlatego m.in. nie ma w tej chwili ksiąg wieczystych, wyrysów geodezyjnych oraz innych form dokumentacji prawa własności. Jestem już drugą kadencję przewodniczącą komisji inwentaryzacyjnej i mogę z całą pewnością powiedzieć, że założenie, iż jest ona w stanie w ciągu trzech miesięcy dokonać inwentaryzacji mienia - o czym zresztą wspominał w swojej wypowiedzi jeden z moich przedmówców - jest po prostu śmieszne, bo jak żesz tego można dokonać, skoro w Warszawie trzeba na wpis do księgi wieczystej czekać minimum 5 lat, a nawet dłużej. Nie wspominam już o tym, że aby móc cokolwiek zapisać w księdze wieczystej, trzeba najpierw przygotować odpowiednią dokumentację terenową i prawną. Jakby sytuacja, w której przyszło nam prowadzić nasze działania nie była dostatecznie skomplikowana, zostaliśmy dodatkowo uszczęśliwieni ustawą, w której w art. 37 ust. 2 napisano, że: „niepodzielne składniki mienia należące do związku (czyli danego związku dzielnic gmin Warszawy), które służą realizacji zadań więcej niż jednej gminy, a w szczególności realizacji zadań publicznych o charakterze infrastrukturalnym, mających znaczenie dla całego miasta lub kilku gmin, stają się wspólną własnością tych gmin”. Konia z rzędem tej osobie, która mi powie, co jest podzielne, a co niepodzielne.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#RadnaRadyWarszawyBarbaraRosman">Muszę przyznać, że dziwi mnie, iż byli państwo uprzejmi uchwalić taką ustawę. Jestem zaniepokojona tym, że rozważająca jakiś problem komisja sejmowa nie zasięga opinii innej komisji, nie mówiąc już o tym, że nie spotkałam się jeszcze do tej pory z faktem, aby przy opracowywaniu ustaw komisje sejmowe korzystały z pomocy dobrych cywilistów, w tych kwestiach, które dotykają Prawa cywilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CzłonekKomisjiGospodarkiMiejskiejRadyWarszawyGerardMaćkowiak">Chciałbym niejako kontynuować wypowiedź pani B. Rosman nt. art. 37 wspomnianej przez nią ustawy, ponieważ poruszyła tylko jeden z wielu związanych z nim aspektów. Pragnę zwrócić państwa uwagę na inny aspekt tej sprawy, a mianowicie na skutki, jakie wywołuje ten artykuł w sferze przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#CzłonekKomisjiGospodarkiMiejskiejRadyWarszawyGerardMaćkowiak">Po pierwsze - Rada Warszawy nie wie co ma przekształcać, ponieważ nie orientuje się co naprawdę jest jej mieniem, a co nim nie jest. Być może członkowie Komisji Przekształceń Własnościowych pomogliby nam zinterpretować właściwe znaczenie tego artykułu i jego poszczególnych ustępów, ale nawet w sytuacji, gdy na jego podstawie część mienia zostanie przekazana gminom, jako wspólna własność, to nastąpi cofnięcie procesu prywatyzacji, ponieważ najpierw ten majątek trzeba będzie przekazać gminom, które będą dzieliły się wspólnym stanem posiadania, a dopiero później możliwe będzie przystąpienie do procesu prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#CzłonekKomisjiGospodarkiMiejskiejRadyWarszawyGerardMaćkowiak">Po drugie - procesu prywatyzacji mienia komunalnego nie można w każdym przypadku prowadzić w ten sam sposób. Zarówno o sposobie prywatyzacji, jak i o tym, co ma być prywatyzowane, powinny decydować lokalne samorządy, ponieważ związane z prywatyzacją problemy własnościowe oraz techniczne, mogą mieć inną konfigurację w każdym mieście i w każdej gminie. Inaczej będzie przebiegała bowiem prywatyzacja takiego molocha, jakim są zakłady ciepłownicze w Warszawie, w których przypadku mamy do czynienia z podwójnym monopolem, ponieważ SPEC decyduje nie tylko o tym, w jaki sposób dostarczyć ciepło do mieszkań i zakładów pracy, ale także jest jedynym odbiorcom energii cieplnej od elektrociepłowni co sprawia, że decyduje także w dużym stopniu o funkcjonowaniu i dalszym losie energetyki. Sądzę, że problemów związanych z prywatyzacją SPEC nie da się porównać z problemami innych miast.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#CzłonekKomisjiGospodarkiMiejskiejRadyWarszawyGerardMaćkowiak">Nie możemy także prywatyzować wszystkiego, co znajduje się w posiadaniu miasta, a najlepszym przykładem potwierdzającym tę opinię są problemy związane z wysypiskiem śmieci. Ponieważ znajduje się ono na terenie innej gminy, zaczyna nam ona stawiać nowe warunki, ale łatwo sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby wysypisko śmieci znajdowało się na terenie będącym prywatną własnością, ponieważ właściciel wysypiska mógłby wtedy decydować o losie całej Warszawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DyrektorMariaAntolak">Chciałabym powiedzieć jeszcze kilka zdań nt., który został pominięty w toczącej się dyskusji, ponieważ tak się składa, że Polacy chyba wolą nie mówić o pieniądzach. Trudno jednak nie mówić o pieniądzach dyskutując o problemach związanych z przekształceniami i funkcjonowaniem zakładów użyteczności publicznej i przedsiębiorstw komunalnych. Wydaje mi się, że w polskiej praktyce legislacyjnej obowiązuje taki zwyczaj, iż w momencie uchwalania ustaw i podejmowania decyzji dotyczących konkretnych rozwiązań, nie podejmuje się jednocześnie decyzji o zasadach opodatkowania nowo powstających podmiotów gospodarczych. Najczęściej praktykowanym bowiem zapisem, jest stwierdzenie, że problemy opodatkowania i gospodarki finansowej określi w drodze rozporządzenia minister finansów. Sądzę, że właśnie dlatego tak często nie możemy dopracować się sensownych rozwiązań w dziedzinie funkcjonowania podmiotów użyteczności publicznej oraz sposobu ich opodatkowania.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#DyrektorMariaAntolak">Wydaje mi się, że brakuje politycznej odpowiedzi na pytanie, czy powinny one być opodatkowane w taki sam sposób, jak inne podmioty gospodarcze, czy powinny być w tej dziedzinie uprzywilejowane. Sądzę, że bez odpowiedzi na to pytanie nie będziemy mieli świadomości do czego dążymy i jak ukształtuje się praktyka. W projekcie ustawy o przedsiębiorczości komunalnej, także ani słowem nie wspomina się o sposobie opodatkowania komunalnych zakładów użyteczności publicznej, chociaż słyszałam opinię, że nie będą one płatnikami podatku dochodowego. Jeżeli tak się stanie, to wówczas zakłady użyteczności publicznej zaczną powstawać masowo, ponieważ będzie się to po prostu opłacało. Tego typu zjawisko będzie równocześnie odpowiedzią na pytanie, dlaczego zniknęło tak dużo przedsiębiorstw komunalnych, których kiedyś było kilka tysięcy, a obecnie pozostało zaledwie 500. Nie ulega przecież wątpliwości, że w istniejących obecnie warunkach przedsiębiorstwa wolą funkcjonować jako zakłady budżetowe i nie odprowadzać do fiskusa ogromnych kwot, tylko przeznaczać je na inwestycje miejskiej infrastruktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZastępcadyrektoraWydziałuPrzekształceńWłasnościowychBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyEwaGruz">Ponieważ jako gmina prowadzimy dosyć zaawansowane przekształcenia własnościowe naszych przedsiębiorstw, chciałabym skierować do przedstawicieli Ministerstwa Przekształceń Własnościowych następujące pytanie. W związku z tym, że zgodnie z art. 8 ustawy wprowadzającej ustawę o pracownikach samorządowych i samorządzie terytorialnym, nasza gmina, wbrew opinii przedstawicieli resortu przekształceń, którzy twierdzą, że gminy nie dokonały wyboru, dokonała wyboru formy organizacyjno-prawnej przekształceń w stosunku do wszystkich przedsiębiorstw komunalnych, decydując się, że zostaną one sprywatyzowane albo w formie prywatyzacji bezpośredniej, albo w formie prywatyzacji kapitałowej. Z drugiej strony otrzymaliśmy od Ministerstwa Przekształceń Własnościowych interpretację mówiącą, że dokonanie takiego wyboru w stosunku do przedsiębiorstw oznacza rozpoczęcie procesu prywatyzacji w gminie, mimo że ustawa o restrukturyzacji przedsiębiorstw stanowi, iż wydanie rozporządzenia o prywatyzacji bezpośredniej oznacza, że nie będzie ich ona obejmowała. Prosilibyśmy zatem o takie doprecyzowanie sformułowań zawartych w tej ustawie, abyśmy z całą pewnością mogli stwierdzić, czy będzie nas ona obejmowała, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#ZastępcadyrektoraWydziałuPrzekształceńWłasnościowychBiuraZarząduMiastaStołecznegoWarszawyEwaGruz">Postępowanie prywatyzacyjne w stosunku do przedsiębiorstw skarbu państwa jest trochę inne niż w stosunku do przedsiębiorstw komunalnych, w których przypadku należy pamiętać o tym, że prywatyzacja jest kwestią wtórną, ponieważ najpierw następuje wybór formy dokonywany przez radę gminy, a dopiero później stosuje się określone przepisy ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. W związku z tym doprecyzowanie pewnych sformułowań jest sprawą bardzo istotną, a wyjaśnienie tej kwestii pozwoli nam uniknąć takiej sytuacji, że znowu nie będziemy wiedzieli, które przepisy i jakie ustawy dotyczą gmin i przedsiębiorstw komunalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiceministerJózefKowalczyk">Czy mogłaby mi pani powiedzieć, kiedy otrzymała pani od nas tę wykładnię i od kogo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZastępcadyrektoraEwaGruz">Dwa miesiące temu z departamentu prawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WiceministerJózefKowalczyk">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym powiedzieć kilka zdań nt. cytowanej w trakcie posiedzenia statystyki. Z przykrością muszę stwierdzić, że resort nie dysponuje danymi nt. ilości funkcjonujących przedsiębiorstw komunalnych, ale jednocześnie chciałbym przypomnieć, że pragniemy, aby w nowej ustawie prywatyzacyjnej znalazł się zapis, który by nam pozwolił na gromadzenie pewnych danych, co - jak już wspomniałem - z jednej strony nie uwłaczałoby idei samorządności, a z drugiej strony pozwalało resortowi na gromadzenie wiarygodnych danych. Z naszych informacji, za które nie mogę przyjąć pełnej odpowiedzialności wynikało, że w połowie ub.r. funkcjonowało ok. 2.800 podmiotów komunalnych działających w 17 branżach gospodarki komunalnej. Ogromna większość tych podmiotów podlegała gminom, ale kilkaset z nich znajdowało się nadal w gestii wojewodów. Ponadto w zarządzie gmin znajdowało się ok. 900 przedsiębiorstw budowlanych, przemysłowych i transportowych, których nie można zaliczyć do sfery użyteczności publicznej oraz 17,5 tys. różnych jednostek organizacyjnych działających w zakresie usług niematerialnych, tzn. w takich dziedzinach jak ochrona zdrowia, szkolnictwo, opieka społeczne, kultura, sport itp.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WiceministerJózefKowalczyk">Jak już wspomniałem, nie mogę jednak przyjąć pełnej odpowiedzialności za informacje, które uzyskałem z Urzędu Rady Ministrów, tym bardziej że nie zgadza się w nich nawet liczba przedsiębiorstw państwowych, którą oszacowano na 5 tys. Według naszych ustaleń, dokonanych na podstawie materiałów GUS, w tej chwili funkcjonuje ok. 4 tys. przedsiębiorstw państwowych. Powiedziałem około, ponieważ precyzyjne uchwycenie tej wielkości w danym dniu jest bardzo trudne albowiem, po pierwsze - następuje podział przedsiębiorstw państwowych, a po drugie - nadal trwa w różnej formie proces prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#WiceministerJózefKowalczyk">Przyznam się, że nie zrozumiałem w pełni zgłoszonych przez panią wicedyrektor zastrzeżeń i mogę jedynie powiedzieć, że chcielibyśmy, aby przepisy ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych - która miejmy nadzieję zostanie wcześniej lub później jednak uchwalona - miały zastosowanie również do prywatyzacji mienia komunalnego, co powiększyłoby w znakomity sposób paletę możliwych jego przekształceń. Gminy - co prawda - nie miałyby obligatoryjnego obowiązku stosowania przepisów tej ustawy, ale mogłyby to robić wraz z całą gamą stwarzanych przez nią możliwości, od prywatyzacji kapitałowej poprzez prywatyzację bezpośrednią do komercjalizacji z konwencją. Takie jest oficjalne stanowisko resortu w tej sprawie, które przyjęliśmy wspólnie podczas obrad zespołu przekształceń mienia komunalnego działającego w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełStanisławBartoszek">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzedstawicielKlubuPrawicaRazemwRadzieWarszawyLechPróchnoWróblewski">Przysłuchując się tej dyskusji myślę cały czas o tym, że powinna się ona zakończyć konkretnymi wnioskami, chyba że nasze spotkanie ma charakter seminaryjny i ograniczy się jedynie do wymiany poglądów. Powracając do poruszanych w trakcie dyskusji kwestii chciałbym stwierdzić, że przedstawiona przez pana wiceministra statystyka jest sprawą zupełnie drugorzędną, o ile zupełnie nieważną, ponieważ problem liczby przedsiębiorstw komunalnych i ich ucieczki przed podatkiem, polegającej na zamianie tych przedsiębiorstw w zakłady budżetowe jest zupełnie oczywiste. Chciałbym zwrócić uwagę, że zarówno w działaniach legislacyjnych podejmowanych w Sejmie, jak i w działalności samorządowej zapominamy, że nie powinny one polegać na likwidacji skutków, ale przyczyn.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PrzedstawicielKlubuPrawicaRazemwRadzieWarszawyLechPróchnoWróblewski">Musimy wziąć pod uwagę, że w Warszawie funkcjonuje duża liczba zakładów budżetowych, które dysponują ogromnym majątkiem znajdującym się poza wszelką kontrolą. Na przykład zakłady domów komunalnych w Warszawie dysponują 9 mln m2 powierzchni mieszkalnej, nie licząc powierzchni użytkowej. Łatwo więc obliczyć, przyjmując stawkę w wysokości 2 mln zł za 1 m2, że jest to kwota 180 bln zł. Jest to mienie znajdujące się poza wszelką kontrolą, którego proces prywatyzacji przebiega bardzo wolno, o czym świadczy fakt, że od roku, czyli od momentu rozpoczęcia działalności tego samorządu, nie sprzedano praktycznie ani jednego mieszkania. Jeżeli dodatkowo wzięlibyśmy pod uwagę lokale użytkowe, w przypadku których można stwierdzić, iż nie ma żadnej woli ich sprzedaży, co - moim zdaniem - jest dosyć dziwnym zjawiskiem, poprzednio wymieniona kwota uległaby podwojeniu.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PrzedstawicielKlubuPrawicaRazemwRadzieWarszawyLechPróchnoWróblewski">Mogę zgodzić się jedynie z pierwszą częścią wypowiedzi pana posła A. Czerneckiego, ponieważ dla mnie jest wszystko jedno, czy mamy do czynienia z prywatyzacją mienia komunalnego, rozumianego jako mieszkania i lokale użytkowe, czy też mienia komunalnego, rozumianego jako całe mienie znajdujące się w rękach samorządu. Myślę, że prywatyzacja mienia mieszkaniowego także przynosi pewne korzyści, ponieważ koszty związane z gospodarowaniem tymi mieszkaniami w przypadku właścicieli lub wspólnot mieszkaniowych będą znacznie niższe niż w przypadku zakładów budynków komunalnych i co do tego nie mam żadnych wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PrzedstawicielKlubuPrawicaRazemwRadzieWarszawyLechPróchnoWróblewski">Myślę, że główną przeszkodą w prywatyzacji mienia komunalnego jest polskie ustawodawstwo lub niechęć np. wojewody warszawskiego do przyspieszenia procesu komunalizacji mienia. Chciałbym państwu uświadomić, że Warszawa pod tym względem wlecze się w ogonie polskich miast.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#PrzedstawicielKlubuPrawicaRazemwRadzieWarszawyLechPróchnoWróblewski">Drugą przeszkodą, która leży poza gestią samorządu warszawskiego, a także - jak sądzę - wszystkich samorządów w Polsce są nieuregulowane stosunki własnościowe oraz bardzo powolny przebieg procesu wpisu tych regulacji do ksiąg wieczystych. Każdy, kto miał do czynienia z tym problemem, doskonale zdaje sobie sprawę, jak dużą łapówkę trzeba zapłacić za dokonanie takiego wpisu. Procesy prywatyzacyjne dlatego przebiegają w tak powolnym tempie, ponieważ nie towarzyszą im publiczne przetargi, a przedsiębiorstwa doprowadza się do takiego stanu, że albo następuje ich likwidacja, albo dekapitalizacja posiadanego przez nie majątku. Łatwiej, szybciej i lepiej byłoby sprzedać je taniej, niż te procesy miałyby przebiegać w długim okresie czasu. Bardzo się cieszę, że wiceprezydent Wojdziński podzielił opinię dotyczącą sprzedania hoteli warszawskich, które przynoszą rocznie 900 mln zł dochodu, co w przeliczeniu na 1 hotel miesięcznie daje dochód niższy od dochodów kiosków w centrum Warszawy. Nie wydaje mi się, aby tego rodzaju przypadki należało nadal tolerować.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#PrzedstawicielKlubuPrawicaRazemwRadzieWarszawyLechPróchnoWróblewski">Dzisiejsza dyskusja przypomina mi bardziej próbę wyszukania sobie niszy w labiryncie, niż próbę jego opuszczenia i rozwiązania wspomnianych problemów. Jest oczywiste, że zarządzanie majątkiem państwowym przez ministra, przynosi dokładnie takie same negatywne skutki, jak zarządzanie tym majątkiem przez urzędnika gminy. a jedyna różnica polega tylko i wyłącznie na tym, że urzędnik gminy jest urzędnikiem niższego szczebla.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełStanisławBartoszek">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji? Ponieważ nie ma chętnych do zabrania głosu sądzę, że będziemy powoli zbliżali się do zakończenia tego posiedzenia. Wydaje mi się i chyba jestem wyrazicielem opinii wszystkich osób uczestniczących w dzisiejszym spotkaniu, że czas na nie poświęcony nie był czasem zmarnowanym. Prawie od dwóch lat, czyli od początku istnienia tej Komisji, właśnie temu skomplikowanemu i ważnemu tematowi nie poświęcaliśmy należytej uwagi i dlatego chcę zapewnić pana L. Próchno-Wróblewskiego, że nie szukamy niszy w labiryncie, ale wręcz przeciwnie, dążymy do znalezienia odpowiednich rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PosełStanisławBartoszek">Myślę, że wnioski i uwagi państwa, które pojawiły się w trakcie dyskusji, możemy spożytkować już dzisiaj, ponieważ o godz. 13 rozpoczniemy dalszy ciąg posiedzenia komisji nadzwyczajnej ds. komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Chciałbym podziękować panu dyrektorowi za przekazanie nam informacji o bardzo cennym projekcie autonomicznego przedsiębiorstwa, zaproponowanym przez Zakład Wodociągów i Kanalizacji i prosiłbym o przesłanie do Komisji dokładniejszej informacji na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PosełStanisławBartoszek">Wnioski wypływające z dzisiejszego posiedzenia oraz stanowisko Komisji na ten temat opracuje powołany w tym celu zespół, który na pewno wykorzysta w swej pracy państwa cenne uwagi i praktyczne wnioski. Podzielam opinię, że nasze spotkania są zbyt rzadkie, ale myślę, że dzisiejsze posiedzenie poświęcone problemom przekształceń w przedsiębiorstwach komunalnych, których głównym nerwem są przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, zaowocuje następnym spotkaniem, w którym mogliby wziąć udział przedstawiciele innych miast. Sądzę, że opracowane przez Komisję wnioski prześlemy władzom samorządowym Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PosełStanisławBartoszek">Dziękuję wszystkim obecnym za udział w posiedzeniu i zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>