text_structure.xml
144 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełWaldemarMichna">Tytułem wprowadzenia przedstawię państwu informację o dotychczasowych pracach nad założeniami polityki pieniężnej w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełWaldemarMichna">Narodowy Bank Polski w tym roku bardzo wcześnie złożył do Sejmu założenia polityki pieniężnej na rok przyszły i w związku z tym mogliśmy już w październiku rozesłać ten dokument do ekspertów i wszystkich zainteresowanych stron. Założenia opracowane przez NBP w rozszerzonej wersji odpowiadały tematyce dyskusji nad polityką pieniężną, która odbyła się w poprzednim roku. Mają one warstwę informacyjną, metodologiczno-warsztatową, prognostyczno-motywacyjną a nawet pewną warstwę doktrynalną oraz zawierają zbiór imperatywów, które Sejm mógłby podjąć, jako założenia polityki pieniężnej.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PosełWaldemarMichna">Opublikowanie dokumentów w takiej formie byłoby trudne i w związku z tym powstała propozycja pewnej syntezy, o czym będę jeszcze mówił.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PosełWaldemarMichna">Rząd zaprezentował swoje stanowisko w sprawie założeń polityki pieniężnej zawarte w dokumencie NBP.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PosełWaldemarMichna">Jak przebiegała praca. Powiedziałem już, że prezydium Komisji rozesłało dokument NBP do ekspertów w osobach profesorów: Fedorowicza, Jaworskiego, Baki, Sopoćki, Lubińskiego, Belki oraz do prezesa Krzaka. Od wszystkich ekspertów otrzymaliśmy opinie, które następnie udostępniliśmy członkom Komisji. 21 listopada odbyło się posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, którego część została poświęcona polityce pieniężnej. Eksperci zaprezentowali swoje opinie, następnie na pytania posłów, między innymi zainspirowane ekspertyzami, odpowiadali przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego i Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PosełWaldemarMichna">Odbyła się również konferencja zorganizowana przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz przez Biuro Studiów i Ekspertyz KS na temat statutu banku centralnego, z udziałem przedstawicieli Niemiec, Francji i Hiszpanii. Na tej konferencji wystąpiła prezes NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz wiceminister finansów Krzysztof Kalicki, a także liczni eksperci.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#PosełWaldemarMichna">Na podstawie przedłożonych przez NBP dokumentów, stanowiska rządu, opinii ekspertów, wyników dyskusji toczących się na posiedzeniu Komisji oraz na konferencji, stała podkomisja do spraw polityki pieniężnej podjęła pracę nad przygotowaniem projektu uchwały w sprawie założeń polityki pieniężnej w 1995 r. Podkomisja odbyła dwa posiedzenia. Na pierwszym zostało przyjęte stanowisko, że dokument zawierający założenia polityki pieniężnej w 1995 r. powinien zostać streszczony, a jego treść powinna ograniczać się do pewnych wytycznych. Następnie NBP przygotował taką skróconą wersję. Po dyskusji został przygotowany tekst projektu uchwały, który rozesłaliśmy członkom Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, a także projekt otrzymało Ministerstwo Finansów i NBP.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#PosełWaldemarMichna">Dokument składa się z dwóch części, tzn. z uchwały i załącznika. W uchwale znalazł się nowy element, w porównaniu z analogicznymi dokumentami, które uchwalał Sejm w latach poprzednich, a mianowicie proponujemy, aby Sejm zobowiązał NBP i rząd do przygotowania nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim i ustawy Prawo bankowe. Jest to wynik poglądu, że nasze prawo bankowe powinno ulec zmianie. Na temat roli banku centralnego są różne poglądy, ale nie jesteśmy zobowiązani tym się zajmować. Natomiast możemy to skwitować w ten sposób, że Sejm zobowiąże NBP i rząd do przedłożenia projektu nowelizacji dwu ustaw.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#PosełWaldemarMichna">Dyskutowany był zakres, jaki powinien być zaprezentowany w uchwale Sejmu dotyczącej założeń polityki pieniężnej. Przyjęliśmy założenie, że w tym dokumencie znajdą się analogiczne elementy, jak w poprzednich uchwałach w tej sprawie, elementy proponowane przez NBP, rząd oraz przez ekspertów. Jednak po przejrzeniu wszystkich dokumentów, w tym ekspertyz, okazało się, że problemów nie jest dużo i w projekcie uchwały powinny znaleźć się cele polityki pieniężnej, rola NBP, założenia co do podaży pieniądza, stopy procentowej, obowiązkowych rezerw, podaży kredytu oraz zakupu bonów skarbowych, a także strategia wobec oszczędności i wzmocnienia systemu bankowego. Są to zarówno tradycyjnie pojawiające się problemy w uchwałach Sejmu w sprawie założeń polityki pieniężnej, a także elementy sugerowane przez ekspertów.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#PosełWaldemarMichna">Nie uwzględniono w projekcie uchwały dwóch spraw na które zwracali uwagę eksperci, a mianowicie zatorów płatniczych ze względu na wyjaśnienia, iż ten problem występuje ze znacznie mniejszym nasileniem niż w latach poprzednich, a ponadto następuje poprawa i nie zostały uwzględnione także operacje otwartego rynku, gdyż w tym zakresie nie było takiej materii, która dałaby się przełożyć na imperatyw.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#PosełWaldemarMichna">Podkomisja zastanawiała się czy niektóre imperatywy ująć w postaci parametrycznej, czy w postaci liczbowej. Toczyła się dyskusja, czy na przykład przyrost podaży określić liczbami 170–180 bln zł, czy też uwarunkować przyrost podaży pieniądza trzema parametrami: procentowym przyrostem inflacji, procentowym przyrostem PKB i procentowym zmniejszeniem szybkości obiegu pieniądza. W trakcie dyskusji okazało się, że gdybyśmy określili, iż te trzy wskaźniki powinny się złożyć na parametr przyrostu pieniądza, to powstanie wiele wątpliwych kwestii, na przykład czy wzrost inflacji należy liczyć grudzień do grudnia czy przyjąć średni wzrost inflacji. Poza tym trudno byłoby w ciągu roku określać, jak kształtują się parametry takich czynników, jak: inflacja i PKB. Trudność polega na tym, że nie ma jednoznacznej metodologii obliczania szybkości obiegu pieniądza.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#PosełWaldemarMichna">W związku z tym przyjęliśmy, że przyrost podaży pieniądza będzie zbliżony do przyrostu nominalnego PKB. Taka zależność nie odzwierciedla ściśle wszystkich warunków przyrostu podaży pieniądza, które wymieniali eksperci, ale strony zgodziły się, że jest ona satysfakcjonująca.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#PosełWaldemarMichna">Wprawdzie wkroczyłem już w materię projektu uchwały, ale nie chodziło mi o to, by ją prezentować lecz żeby na tym przykładzie podkreślić, iż dotychczasowe doświadczenia kazały nam zająć się warstwą metodologiczną projektu uchwały. Dotychczas niektóre założenia były podawane w liczbach od czego należy odejść na rzecz prezentacji parametrów, ale całkowicie nam się to jeszcze nie udało.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#PosełWaldemarMichna">Proponuję następujący sposób procedowania nad projektem uchwały w sprawie założeń polityki pieniężnej w 1995 r. Moglibyśmy dokonać wymiany zdań w sprawie ogólnej koncepcji, a następnie przystąpilibyśmy do rozpatrywania poszczególnych paragrafów. Dzisiaj minister Kalicki zaproponował poprawki do tego projektu. Rozpatrzymy je wówczas, gdy dojdziemy do tych paragrafów, których te poprawki dotyczą.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#PosełWaldemarMichna">Otwieram dyskusję nad koncepcją projektu uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełRyszardBugaj">Chcę zadać dwa pytania. Pierwsze pytanie jest natury formalnej. Jak wiadomo, od czasu, kiedy weszła w życie mała konstytucja, pojawiło się coraz więcej wątpliwości, jaki jest status uchwał sejmowych, czy są one kogokolwiek w jakikolwiek sposób wiążące.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PosełRyszardBugaj">To pytanie kieruję do Biura Legislacyjnego KS, choć być może tą sprawą zajmowała się podkomisja i wówczas także pan przewodniczący mógłby udzielić odpowiedzi. Warto byłoby wiedzieć na początku dyskusji czy zajmujemy się czymś, co ma potencjalnie praktyczne znaczenie. Wprawdzie ta uchwała ma swoje zakotwiczenie w ustawach, więc może jej status jest nieco inny, ale mimo wszystko powinniśmy sobie to wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PosełRyszardBugaj">Chcę prosić pana przewodniczącego o rozwinięcie tezy zawartej w punkcie 2, iż polityka stóp procentowych powinna także zwiększać skłonność do oszczędzania w walucie krajowej, tak, aby realny wzrost dochodów ludności służył rozwojowi kraju, a nie stawał się samoistnym czynnikiem proinflacyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełWaldemarMichna">Pierwsze pytanie ma kluczowe znaczenie. Kwestia uchwał Sejmu jest uregulowana w konstytucji, natomiast w czasie dyskusji podkreślano, że uchwała w sprawie założeń polityki pieniężnej ma umocowanie w ustawie. Proszę jednak, aby w tej sprawie wypowiedziało się Biuro Legislacyjne KS.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Trudno w tym momencie rozważać na ile moc wiążącą mają uchwały Sejmu. Z tego, co wynika z konstytucji i innych przepisów, powinny one mieć taką moc obowiązującą jak ustawy. Teraz już jest za późno na zmianę formuły założeń polityki pieniężnej. Trzeba było trochę wcześniej zapisać, że założenia te są ustawą, czy czymś innym. Dotychczas Sejm przyjmował założenia polityki pieniężnej na dany rok w formie uchwały i były one wykonywane przez NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełWaldemarMichna">Czy w tej sprawie ktoś chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełRyszardBugaj">Mam prośbę, byśmy otrzymali na piśmie opinię Biura Legislacyjnego KS. To co przed chwilą usłyszałem, że uchwały są tak samo obowiązujące jak ustawy, w świetle stanowiska Komisji Ustawodawczej, przyjmuję ze zdziwieniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełWaldemarMichna">Ustalamy, że Biuro Legislacyjne KS przedstawi na piśmie, czy uchwała w sprawie założeń polityki pieniężnej ma moc wiążącą dla NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Chcę zwrócić uwagę, że opinia Biura Studiów i Ekspertyz KS nie ma tak formalnego charakteru jak opinia Biura Legislacyjnego KS. Możemy korzystać z opinii Biura Studiów i Ekspertyz, ale byłbym bardziej zadowolony, gdybyśmy mieli wykładnię Biura Legislacyjnego KS.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełWiesławPiątkowski">Mam uwagę do punktu 1 założeń polityki pieniężnej. Pierwsze zdanie brzmi: „Podstawowym celem polityki pieniężnej jest ograniczenie wzrostu cen...”. Podstawowym celem powinno być pobudzenie wzrostu gospodarczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełWaldemarMichna">Zaraz przejdziemy do tekstu, a na razie zbierzemy uwagi do całego projektu uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełWiesławPiątkowski">Jest to właśnie uwaga o takim charakterze, bowiem chodzi o hierarchizację celów polityki pieniężnej. Czy nie powinien być wyeksponowany wzrost gospodarczy jako cel podstawowy, natomiast problematyka wzrostu cen byłaby podporządkowana temu zagadnieniu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PosełWiesławPiątkowski">Chciałem zadać pytanie w związku z drugim punktem. W punkcie tym mamy postulat stopniowego obniżania stóp procentowych, a jednocześnie polityka stóp procentowych NBP ma zwiększać skłonność do oszczędzania. Moje pytanie brzmi: jaka kryje się intencja za tym postulatem?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełWiesławCiesielski">Zapis paragrafu 3 przesądza, że ma być przedłożony projekt nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim. Tymczasem dyskusja, która toczyła się podczas konferencji o roli banku centralnego, przekonała mnie, że nie tyle potrzebna jest nowelizacja tej ustawy, co nowa ustawa o banku centralnym. Zapis w projekcie uchwały jest kategoryczny i w związku z tym, chcę zapytać, czy podkomisja zajmowała się tym problemem, bowiem nie chodzi o kwestię formalną, ale o generalne spojrzenie na dalsze przekształcenia systemu bankowego w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">W związku z punktem 1 załącznika do projektu uchwały, chciałem prosić przedstawicieli Ministerstwa Finansów i NBP o wyjaśnienie, czy w przypadku gdyby w przyszłym roku dynamika importu była wyższa od przyjętej w założeniach, które stanowią podstawę budżetu, tzn. wyniosłaby nie tyle samo co dynamika PKB, ale sytuacja ukształtowałaby się podobnie, jak w tym roku, kiedy wzrost zamiast 5% wyniósł 7%, a wówczas musi nastąpić spadek rezerw dewizowych netto, czy wtedy nastąpi substytucja w strukturze podaży pieniądza, czy też NBP przewiduje, że nastąpi zmniejszenie podaży pieniądza o wielkość odpowiadającą zmniejszeniu rezerw dewizowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełWaldemarMichna">Odpowiadając na pytanie dotyczące pkt 2, przedstawię co jest myślą przewodnią, która została zaakceptowana przez podkomisję. Sądzę, że moje wyjaśnienie uzupełni przedstawiciel NBP.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PosełWaldemarMichna">Z całą pewnością stopa procentowa depozytu ma wpływ na to, czy ludzie będą lokowali swoje oszczędności w bankach, czy nie. Podkomisja chciała wyrazić intencję, że stopa procentowa powinna być na tyle atrakcyjna, by opłacało się oszczędzać. Co więcej, powinno bardziej opłacać się oszczędzać w złotych niż w walutach obcych.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PosełWaldemarMichna">Przyjęte zostało założenie, że im wyższa jest skłonność do oszczędności, tym bardziej służyć to będzie rozwojowi gospodarczemu, gdyż zgromadzone w bankach środki pieniężne będzie można wykorzystać na inwestycje. W ten sposób zapobiegnie się wzrostowi popytu, który już staje się czynnikiem inflacjogennym.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#DyrektorwNarodowymBankuPolskimJerzyStopyra">W naszym kraju skłonność do oszczędzania jest znacznie niższa niż w innych krajach. Jeśli odniesiemy zasoby pieniądza ogółem, tzn. złotowego i dewizowego do produktu krajowego brutto, to wskaźnik tej relacji w Polsce jest znacznie niższy niż w innych krajach, a to oznacza, że oszczędności finansują inwestycje w znacznie mniejszym stopniu.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#DyrektorwNarodowymBankuPolskimJerzyStopyra">W latach 1992–1994 wzrost gospodarczy był generowany wewnętrznymi źródłami tego wzrostu, tzn. przekształceniami strukturalnymi, wykorzystaniem środków własnych do inwestycji itd. Jeżeli gospodarka ma trwale się rozwijać, czyli w długim horyzoncie czasowym i wzrost ma być na wysokim poziomie, to nie będzie to możliwe bez zasilania zewnętrznego. Wydaje nam się, że gospodarka doszła do takiego punktu od którego dalsze utrzymanie wysokiej dynamiki przyrostu produktu krajowego brutto musi być wspierane przez zwiększenia zasilania kredytowego. Podstawowym źródłem tego zasilania są oszczędności gromadzone w systemie bankowym.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#DyrektorwNarodowymBankuPolskimJerzyStopyra">Dlatego tak duży nacisk kładziemy na to, aby nastąpił wzrost skłonności do oszczędzania.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#DyrektorwNarodowymBankuPolskimJerzyStopyra">Spróbuję teraz odpowiedzieć na pytanie posła Bugaja odnośnie zapisu o wzroście realnym dochodów i jak to się ma do procesów inflacyjnych. Na rok 1995 zakłada się dość znaczny wzrost dochodów, przede wszystkim w sferze budżetowej. Jeżeli ten wzrost dochodów ma być realny, to znaczna część tych dochodów powinna być odłożona w postaci oszczędności po to, aby nadmierny popyt konsumpcyjny nie spowodował inflacji wyższej od zakładanej w ustawie budżetowej. Jeśli tak by się stało, to mielibyśmy do czynienia z realnym wzrostem dochodów.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#DyrektorwNarodowymBankuPolskimJerzyStopyra">Zapis rozumiem w ten sposób, że polityka stóp procentowych NBP powinna zwiększać skłonność do oszczędzania w walucie krajowej tak, aby wzrost dochodów służył rozwojowi kraju i nie stawał się samoistnym czynnikiem proinflacyjnym. Jak to się stanie, to wówczas wzrost dochodów będzie realny.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełWaldemarMichna">Pozostaje jeszcze bez odpowiedzi pytanie pana posła Ciesielskiego czy identyfikujemy Narodowy Bank Polski z bankiem centralnym. Dyskutując na posiedzeniu Komisji uważaliśmy, że jest to synonim. Formułując zalecenie znowelizowania ustawy o Narodowym Banku Polskim rozumieliśmy, że zostanie zmieniona ustawa o banku centralnym.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PosełWaldemarMichna">Jeśli ktoś z posłów uważa, że sformułowanie zawarte w paragrafie 3 jest zawężające lub zbyt wcześnie przesądzające, to oczywiście możemy w tej sprawie podyskutować.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełWiesławCiesielski">Proponuję wprowadzić do tego paragrafu zmianę polegającą na zastąpieniu wyrazów „projekt nowelizacji” wyrazami „projekty zmian”.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełWaldemarMichna">Odnotowuję tę poprawkę i rozpatrzymy ją, gdy przejdziemy do paragrafu 3. Zaczekamy na odpowiedź w sprawie pytania zadanego przez pana posła Osiatyńskiego, bo być może, że będzie jeszcze więcej pytań skierowanych do NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełJanuszCichosz">Obie tezy są bardzo słuszne, tzn. teza, iż należy stosować takie instrumenty, które by zwiększały skłonność do oszczędzania, a także teza, że obniżenie oprocentowania kredytów służyć będzie inwestycjom. Trzeba jednak zauważyć, że są one ze sobą sprzeczne, a także sprzeczna jest teza o obniżaniu oprocentowania kredytów z inną, iż NBP wspólnie z rządem opracuje strategię umacniania systemu bankowego i zapewni wzrost rentowności banków. Wiemy, że obniżanie oprocentowania kredytów musi wywoływać obniżenie oprocentowania depozytów, albo banki będą szukały innych, tańszych środków do działalności kredytowej.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PosełJanuszCichosz">Mam pytanie, czy tego typu założenia nie będą prowadziły do tego, że banki będą się uciekały do manipulacji na rynku pieniężnym, aby utrzymać jakąś stopę rentowności, a tym samym będą unikały działalności kredytowej, w dalszym ciągu obarczonej dużym ryzykiem.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PosełJanuszCichosz">Chciałem prosić przedstawicieli banku, aby wyjaśnili, jak te dwie pierwsze tezy w konfrontacji z trzecią o zapewnieniu rentowności bankom, będą realizowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełJerzyEysymontt">Podkomisja przedstawiła dość lapidarny projekt uchwały, a także niezbyt rozbudowany załącznik. Z tego wynika, że w czasie swoich dyskusji przyjęła ona zasadę dosyć ogólnych sformułowań co do kierunków polityki pieniężnej. Jeśli Komisja przyjęłaby zasadę odmienną, dostrzegając potrzebę bardziej szczegółowych i rozbudowanych zaleceń, to cały projekt trzeba by było sporządzić od nowa. Tę kwestię przekazuję członkom Komisji pod rozwagę przed przystąpieniem do procedowania nad poszczególnymi zapisami.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PosełJerzyEysymontt">Przyznam, że po wysłuchaniu nie pierwszy raz dyskusji, jakie odbywały się z udziałem przedstawicieli NBP, Ministerstwa Finansów oraz ekspertów, na temat dwóch postulatów: utrzymania inflacji na zadanym poziomie oraz wspierania wzrostu gospodarczego, mam jedną obawę, że możemy podjąć ponownie niekończącą się dyskusję w stylu „golone strzyżone” a także w stylu znanej dyskusji o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PosełJerzyEysymontt">Trzecia sprawa, którą chcę poruszyć, to już jest tylko refleksja na temat wypowiedzi pana dyrektora Stopyry. Jeśli popatrzymy na ostatnie 4 lata, to relacja między dynamiką oszczędności, a dynamiką inwestycji w Polsce nie jest aż tak prosta. Były już takie sytuacje, że oszczędności dość istotnie rosły, a inwestycje malały.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PosełJerzyEysymontt">Jest to mój przyczynek do ostrożnego formułowania ocen jeśli chodzi o nasz, jeszcze dość specyficzny system gospodarczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełStanisławStec">Z satysfakcją przyjąłem wypowiedź pana dyrektora Stopyry, że dalszy rozwój gospodarczy nie może się odbywać bez środków z zewnątrz głównie kredytowych. Z tym, że nie wiązałbym tego bezpośrednio z oszczędnościami ludności, gdyż szczególnie duże banki posiadały wolne środki, a równocześnie było małe zapotrzebowanie na kredyty, tylko dlatego, że są utrzymywane zbyt wysokie stopy procentowe.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PosełStanisławStec">Wypowiedź pana dyrektora przyjmuję w ten sposób, że NBP zrozumiał wreszcie, że utrzymywanie przez dłuższy czas wysokich stóp procentowych i nie reagowanie na zmniejszającą się inflację, jest działaniem hamującym gospodarkę.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PosełStanisławStec">Proszę o jasne w tym zakresie stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełRyszardBugaj">Od dłuższego czas mam wątpliwości, jakie jest znaczenie tych dokumentów, które uchwala Sejm. Sądzę, że jest ono niewielkie, ale już ten dokument nie będzie miał żadnego znaczenia, bowiem podkomisja bardziej niż zwykle posunęła się dalej w kierunku ogólników i formuł według zasady „Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek”. Istotna zawartość treściowa tego dokumentu jest wyjątkowo uboga. Można zadać sobie pytanie, czy warto się trudzić. W szczególności pkt 1 nie daje Narodowemu Bankowi Polskiemu żadnej instrukcji.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PosełRyszardBugaj">Niektóre z otrzymanych ekspertyz zasługiwały na uwagę. Wskazywały, że w 1995 r. może powstać bardzo poważny dylemat pomiędzy założeniem 5% stopy wzrostu PKB i 17% stopy wzrostu inflacji. Jeżeli cokolwiek chcemy w tej sprawie zrobić, to powinniśmy powiedzieć, jakie są w pewnych granicach priorytety. W projekcie uchwały mówi się natomiast, że celem najważniejszym jest 17% a celem niepodważalnym jest 5%. Problem polega na tym, iż może okazać się, że można uzyskać jedno lub drugie. W niektórych ekspertyzach bardzo słusznie zostało to wydobyte.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PosełRyszardBugaj">Wobec tego albo nie piszmy nic, albo napiszmy coś, co ma jakiekolwiek znaczenie, ale oczywiście z uwagą będę słuchał krytyki tego punktu widzenia.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PosełRyszardBugaj">Mój przedmówca powiedział część tego na co chciałem zwrócić uwagę Komisji. Pan dyrektor Stopyra sugeruje, że istnieje, szczególnie w krótkim okresie, jakiś istotny związek między stopą oszczędzania, a stopą inwestycji. Jeśli spojrzymy w przeszłość, to okaże się, że takich związków w krótkim okresie czasu nie ma.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PosełRyszardBugaj">Ważne jest rozpoznanie, czy przyczyną niskich inwestycji jest mała podaż kredytu, czy też warunki podaży tego kredytu. Warto, aby NBP zmierzył się z tezą obiegową, że banki „duszą się” pieniądzem. Bank centralny wyciąga z tego ten oto wniosek, że przychody z oszczędności dla oszczędzających mają wzrosnąć. Jeśli więc nie nastąpi z jakichś innych powodów spadek kosztów banków, to według wszelkiego prawdopodobieństwa będzie to czynnik przeciwdziałający spadkowi oprocentowania kredytów. Rozumiem, że NBP z entuzjazmem to zrealizuje i powie, że działał zgodnie z uchwałą sejmową.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#PosełRyszardBugaj">Myślę, że pan dyrektor Stopyra nadużył argumentacji dotyczącej stopy oszczędzania w Polsce. Jest to sprawa niesłychanie złożona, uwarunkowana również kulturowo. Na przykład w Stanach Zjednoczonych stopa oszczędzania jest bardzo niska, z kolei w krajach o podobnych lub nawet niższym poziomie produktu krajowego brutto skłonność do oszczędzania jest znacznie większa niż w Polsce. Próba prostej konstatacji, że stopa oszczędzania będzie zależeć wyłącznie od przychodowości, jest oczywiście uproszczeniem daleko idącym. Natomiast jedyna realna teza w tym dokumencie upoważnia NBP do jakichś działań stymulacyjnych, które spowodują, że przychody od wkładów bankowych mogą się poprawić.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#PosełRyszardBugaj">W tym samym punkcie znajduję bardzo niepokojące stwierdzenie, a mianowicie, że NBP uwzględniał będzie oczekiwaną inflację. Nie mówi się nic o tym, jakiego rodzaju oczekiwania będą przedmiotem swego rodzaju oceny i prognozy. W ten sposób można bardzo silnie sprzyjać oczekiwaniom inflacyjnym. Myślę, że to sformułowanie wymaga wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#PosełRyszardBugaj">Następna uwaga dotyczy pkt 5. Słusznie minister finansów w przedłożonych dzisiaj poprawkach zwraca uwagę, że nieprecyzyjność tego zapisu jest skrajna.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#PosełRyszardBugaj">Jeżeli jedyną dyspozycją jest przygotowanie strategii umocnienia systemu bankowego i nie wskazuje się praktycznie, co to może znaczyć, to po co mamy zamieszczać taki punkt. Czy po to, aby NBP przyniósł „jakieś papiery”. Jeżeli nie potrafimy napisać nic więcej, to lepiej nie pisać nic.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełMarekBorowski">Z tezami, które przed chwilą zostały powiedziane można polemizować, dyskutować, a można się także z nimi zgodzić. Chciałbym jednak wrócić do pierwszej propozycji pana przewodniczącego, która sprowadza się do tego, że najpierw mamy dyskusję ogólną. Zabrakło przesądzenia, iż ten dokument staje się dokumentem podstawowym, do którego wprowadzamy poprawki. W tej sprawie chcę postawić formalny wniosek.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PosełMarekBorowski">Nie przeszkadza mi lakoniczność uchwały i załącznika do uchwały, aczkolwiek zgłoszę później kilka uwag. Nasze doświadczenia pokazały, że nawet gdy założenia są rozbudowane, to nie mogą później być oceniane tak, jak realizacja ustawy. Pytanie posła Bugaja, jaki charakter ma ta uchwała, jest słuszne, ale z góry wiem, że odpowiedź będzie enigmatyczna. Usłyszymy, że uchwała ma swoje umocowanie w ustawie, a jej treść powinna zawierać kierunkowe wytyczne dla banku centralnego, ale usłyszymy również, że sytuacja jest zmienna, bank ten musi realizować różne cele, musi brać pod uwagę różne uwarunkowania itd.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PosełMarekBorowski">Uważam, że w projekcie uchwały powinny znaleźć się takie zadania, jakie zaproponowała podkomisja, a Sejm powinien okresowo oceniać ich realizację i wyrażać swoją opinię w tej kwestii. Ponieważ w projekcie jest zawarty zapis, że ta ocena będzie odbywała się co kwartał, a w związku z tym jest szansa na ciągłe wyrażanie opinii, na pewną kontrolę.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PosełMarekBorowski">Zgłaszam formalny wniosek, aby po wyjaśnieniach złożonych przez przedstawicieli Ministerstwa Finansów i NBP, przyjąć bądź to w drodze głosowania, bądź jeżeli nie będzie sprzeciwu, to w drodze konsensu, że materiał podkomisji jest podstawowym dokumentem.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełWaldemarMichna">Proszę, aby Narodowy Bank Polski ustosunkował się do pytań, które zostały zadane pod jego adresem. Taki dalszy przebieg obrad jest zgodny z tym, co zaproponował pan poseł Borowski. Po wysłuchaniu odpowiedzi zdecydujemy czy Komisja wyraża zgodę na to, aby podstawowym materiałem był ten, który przygotowała podkomisja.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#DyrektorJerzyStopyra">Jeśli mielibyśmy się wdać w teoretyczną dyskusję na temat korelacji między skłonnością do oszczędzania, a skłonnością do inwestowania, to oczywiście można powiedzieć, że nie ma czasowego iunctim między tymi dwiema wielkościami. Prawdą jest to, że w latach 1990–1992 gros depozytów oszczędnościowych było wykorzystywanych na finansowanie deficytu budżetowego, co oczywiście nie sprzyjało wzrostowi skłonności do inwestowania.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#DyrektorJerzyStopyra">Stawiając tezę, że gospodarka nasza potrzebuje wzrostu skłonności do oszczędzania po to, żeby zwiększać skłonność do inwestowania, miałem na myśli sytuację, kiedy finansowanie deficytu budżetowego w relacji do PKB jest coraz mniejsze i czynnik, który wypycha kredyt bankowy zaczyna coraz mniej oddziaływać na procesy inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#DyrektorJerzyStopyra">Drugie założenie to to, że rośnie realne zapotrzebowanie na kredyt bankowy na finansowanie inwestycji, a to dlatego, iż spadają oczekiwania inflacyjne i stabilizuje się perspektywa stałego wzrostu gospodarczego. Są to istotne przesłanki do zwiększenia zdolności do inwestowania.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#DyrektorJerzyStopyra">Teza, którą postawiłem nie musi być sprawdzalna empirycznie w krótkim horyzoncie czasu, ale przy tych dwu założeniach, jest tezą realną. Myślę, że naszej gospodarce takie iunctim jest potrzebne.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#DyrektorJerzyStopyra">Pan poseł Stec pyta, czy nasze stwierdzenie odnośnie stóp procentowych należy rozumieć w ten sposób, że NBP zmienił swoje podejście do polityki stopy procentowej. Chcę wyraźnie powiedzieć, że polityka stopy procentowej ma na celu, po pierwsze ocenę tego, jak wpływa ona na skłonność do oszczędzania, po drugie - jak wpływa ona na popyt na kredyt. Uwzględniając warunki w 1994 r., ocena nasza jest następująca. Gospodarka polska rozwija się w znacznym stopniu przez wzrost eksportu, który był możliwy ze względu na to, że pobyt zagraniczny był znacznie wyższy od tego, który przewidywaliśmy. To z kolei spowodowało, że zwiększył znacznie środki własne producentów. Wyraźnie jest to widoczne we wskaźnikach statystycznych, gdy porównamy rentowność podmiotów gospodarczych, która była niewielka w roku 1993, a znacznie wzrosła w 1994 r.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#DyrektorJerzyStopyra">W tej sytuacji podstawowym źródłem finansowania inwestycji, które także w 1994 r. rosną realnie w stopniu bardzo wysokim, są środki własne podmiotów gospodarczych, bo to jest najtańsze źródło i najłatwiej dostępne dla inwestora. Dopiero od połowy tego roku obserwujemy zjawisko rosnącego zapotrzebowania na kredyt inwestycyjny.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#DyrektorJerzyStopyra">Zjawisko polegające na tym, że banki „duszą się” dużą ilością pieniądza, wynika, zdaniem Narodowego Banku Polskiego, z tego że procesy inflacyjne zachodzą nie tak, jak byśmy tego oczekiwali. Nie wnikając w powody, faktem jest, że inflacja jest wyższa niż było to zakładane.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#DyrektorJerzyStopyra">W naszym przekonaniu, aby zwalczyć nadmierny wzrost inflacji, powinniśmy podejmować działania w kierunku utrzymania skłonności do oszczędzania na takim poziomie, żeby popyt konsumpcyjny nie był nadmierny w stosunku do naszych założeń. Dlatego nie ukrywam, że w naszej polityce stopy procentowej, szczególnie w II półroczu, staramy się mobilizować banki do tego, aby nie obniżały stóp procentowych od depozytów.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#DyrektorJerzyStopyra">Odwołam się do doświadczenia z 1993 r., kiedy w ślad za decyzją NBP o obniżeniu stopy procentowej o dwa punkty, duże banki, w tym PKO BP, obniżyły stopy procentowe od depozytów nieco głębiej niż to zrobił NBP. W konsekwencji tego nastąpiła natychmiastowa ucieczka od depozytów złotowych do dolarowych albo też nastąpił gwałtowny wzrost importu, co w konsekwencji spowodowało znaczne pogorszenie się salda bilansu płatniczego.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#DyrektorJerzyStopyra">Myślę, że w obecnej sytuacji raczej niewielkie są obawy o nadmierny wzrost importu, natomiast gdyby nastąpiła gwałtowna obniżka stóp procentowych od depozytów w okresie przeddenominacyjnym i przed końcem roku, to mogłaby ona spowodować nadmierny popyt konsumpcyjny. Uważamy, że powinniśmy temu przeciwdziałać.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#DyrektorJerzyStopyra">Natomiast w dłuższym horyzoncie czasu, rocznym, dopuszczamy możliwość, że z uwagi na tezę, iż gospodarka coraz bardziej będzie potrzebowała realnego zasilenia kredytowego, iż w ślad za spadającą inflacją następować będzie opuszczenie stóp od depozytów do takiego poziomu, żeby to nie spowodowało generalnej zmiany w skłonności do oszczędzania, a tym samym nie spowodowało dodatkowego impulsu inflacyjnego. Musi to być proces kontrolowany przeprowadzany bardzo ostrożnie.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#DyrektorJerzyStopyra">Jeżeli chodzi o pytanie które postawił pan poseł Osiatyński, to chciałbym powiedzieć, że jeżeli mamy ustalone podstawowe makroekonomiczne parametry stopy procentowej, kursu walutowego, to gdyby przyjąć założenie, że następuje wzrost importu, na skutek wzrostu produkcji oraz, że jest on finansowany kredytem, wówczas popyt na pieniądz będzie mniej więcej taki sam, natomiast nastąpi pewna substytucja w strukturze podaży pieniądza.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#DyrektorJerzyStopyra">Można przyjąć również scenariusz, że stopy procentowe uległy obniżeniu w stopniu większym niż wynikałoby to z wielkości, która sprzyjałaby utrzymaniu popytu na pieniądza na założonym poziomie, to wówczas mielibyśmy do czynienia ze wzrostem importu generowanym przez spadek oszczędności. Taka sytuacja wystąpiła w pierwszej połowie ub. roku, kiedy relatywnie niskiemu przyrostowi podaży pieniądza towarzyszył głęboki spadek rezerw. W konsekwencji spowodowało to, że Narodowy Bank Polski zmuszony był do podjęcia decyzji o skokowej dewaluacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Nie nadążam za tokiem pana rozumowania w drugiej części wypowiedzi. Nie jestem pewien, czy tak te procesy wyglądają i dlatego chciałbym prosić przedstawicieli Ministerstwa Finansów aby wypowiedzieli się, czy jest to wiarygodny scenariusz.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Mam wiele zastrzeżeń do wypowiedzi pana dyrektora Stopyry. Druga część wypowiedzi jest mętna, a kilka postulowanych tez jest teoretycznie nieprawdziwych. Pan dyrektor miesza model cząstkowy z modelem ogólnym dla całej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Na czym polega problem? Otóż stopa oszczędności w Polsce nie maleje lecz utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie, czyli oszczędności krajowe w stosunku do produktu krajowego brutto albo utrzymują się na tym samym poziomie albo nieco rosną. Dlatego uważam, że należałoby przeformułować zapis w ten sposób, że nie chodzi o oszczędności ludności ale o oszczędności w gospodarce, natomiast polityka stopy procentowej ma równoważyć inwestycje i oszczędności krajowe, nie powodować nadmiernego gromadzenia rezerw.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Nie mogę się zgodzić, że kapitał własny przedsiębiorstw jest kapitałem najtańszym. Przeczy to wszelkim podstawom teorii funkcjonowania przedsiębiorstwa. Wynagrodzenie tego kapitału, którym się ryzykuje musi być wyższe. Porównanie jest proste. Jeśli mam zaryzykować i włożyć swój kapitał w inwestycje, a mogę ulokować go na rachunku bankowym, to oczywiście muszę mieć wyższe wynagrodzenie wówczas, gdy podejmuję ryzyko.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Także kwestia bilansu płatniczego nie jest tak prosta, jak to zostało przedstawione. Jeśli rośnie tylko import, w stosunku do eksportu, ale rosną również inne pozycje bilansu płatniczego, na przykład import jest finansowany napływem inwestycji bezpośrednich, albo finansowany z kredytu, to nie będzie on miał wpływu na rezerwy dewizowe.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Powracając do sformułowania zawartego w projekcie, opowiadam się za tak prowadzoną polityką stóp procentowych, która by wiązała poziom oszczędności krajowych z inwestycjami. Inaczej mówiąc, chodzi o to, żeby nie następował nadmierny odpływ kapitału w postaci przyrostu rezerw, z czym mieliśmy do czynienia w tym roku.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Podzielam pogląd, że nie ma bezpośredniego związku pomiędzy oszczędnościami a inwestycjami. Z taką sytuacją mamy obecnie do czynienia. Otóż inwestycje są w dużej mierze finansowane z kapitału własnego, natomiast spada kredyt dla podmiotów gospodarczych, które nie chcą go wykorzystywać ze względu na to, że jest on za drogi. Nie stosuje się pobudzania skłonności do oszczędzania dla samych oszczędności. Powinny one jeszcze czemuś służyć. Mówiąc inaczej nie można wypłacać deponentom wysokich dochodów, jeśli gospodarka tych dochodów nie generuje. Dzisiaj deponentom dochody wypłacamy z budżetu państwa. Wysoki poziom stóp procentowych jest finansowany poprzez zadłużenie budżetu państwa, w ciężar podatnika.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Jak rozumiem, pan minister zgadza się z tezą NBP, że w przypadku gdyby dynamika importu okazała się wyższa, to import musi być sfinansowany z kredytu i wobec tego tylko w takim zakresie następuje zmiana struktury podaży pieniądza, ale nie musi mieć to wpływu na dodatkowy nacisk inflacyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Nie musi.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Upewniam się dlatego, że wczoraj ze strony Ministerstwa Finansów otrzymaliśmy zupełnie odmienną opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełWaldemarMichna">Sformułowanie „oczekiwana inflacja”, o które pytał pan poseł Bugaj, zostało zaproponowane przez podkomisję, a nie przez NBP. Rozumieliśmy je w ten sposób, że stopa procentowa powinna być obliczana według tego poziomu inflacji, który wystąpi w momencie spłacania kredytu, a nie według wskaźnika inflacji w momencie przyznania kredytu. Ponieważ mamy długofalowy okres spadku inflacji, to uwzględniając oczekiwaną inflację, także stopa procentowa powinna spadać. Taka jest myśl przewodnia. Chcieliśmy ją sformułować bardziej wymiernie, ale okazało się, że musielibyśmy uciec się do długich opisów i w związku z tym przedstawiliśmy taką skrótową formę.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#DyrektorJerzyStopyra">Po wysłuchaniu pierwszych zdań, wypowiedzianych przez pana ministra, sądziłem że usłyszę tezy diametralnie różne od tych, które ja sformułowałem. Wydaje mi się, że jedyna różnica polega na tym, iż pan minister uogólnił definicję skłonności do oszczędzania, obejmując nią zarówno skłonność do oszczędzania gospodarstw domowych, jak i podmiotów gospodarczych - w sumie skłonność do oszczędzania w całej gospodarce. Z teoretycznego punktu widzenia można się z tym zgodzić, ale trzeba pamiętać, że ponadto 70% pieniądza w systemie bankowym, to są oszczędności gospodarstw domowych, oraz że pieniądz ten jest trzymany przede wszystkim na rachunkach terminowych, a to oznacza, iż te podmioty są szczególnie wrażliwe na zmiany stopy procentowej. Natomiast przedsiębiorstwa trzymają swoje pieniądze głównie na rachunkach bieżących. Są to pieniądze transakcyjne i wpływ stopy procentowej na skłonność do oszczędzania jest znacznie mniejsza.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#DyrektorJerzyStopyra">Dlatego uważam, że wszystkie przedstawione przeze mnie tezy, odnoszące się do gospodarstw domowych, można uogólnić na ten cały agregat.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#DyrektorJerzyStopyra">Pan poseł Bugaj pytał, co należy rozumieć przez oczekiwaną inflację. Trudno jest odpowiedzieć na pytanie, jak mierzyć tę kategorię, czy na przykład oczekiwaną inflację należy mierzyć wskaźnikiem zapisanym w ustawie budżetowej, tzn. 17% wzrostem cen w 1995. Na pewno jest to cel gospodarczy, który musi być osiągnięty, ale też oczekiwaną inflację można mierzyć tym, jak banki kwotują na przykład rentowność 5-letnich obligacji. W tej chwili ta rentowność wynosi ponad dwadzieścia parę procent.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#DyrektorJerzyStopyra">Ponieważ są metodologiczne trudności ze zdefiniowaniem oczekiwanej inflacji, myślę, że tę kategorię trzeba ujmować bardziej praktycznie, mówiąc inaczej trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, w jakim aspekcie zmiana stopy procentowej może wpłynąć na zachowania konsumentów i podmiotów gospodarczych w dosyć krótkim horyzoncie czasu. W Stanach Zjednoczonych ostatnia podwyżka stopy procentowej do 0,7 punkta uzasadniona była tym, że gospodarka amerykańska osiągnęła poziom wykorzystywania środków produkcyjnych rzędu osiemdziesięciu kilku procent i to stało się sygnałem, że gospodarka musi ulec przegrzaniu i w ciągu roku czy półtora roku może nastąpić spadek produkcji, co przy braku pewnej reakcji po stronie popytowej, może wywołać lukę inflacyjną.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#DyrektorJerzyStopyra">W Polsce stopa procentowa znacznie szybciej oddziałuje na zmianę postaw deponentów niż na zmianę podstaw kredytobiorców. Dzieje się tak dlatego, że kredytobiorcy mają świadomość, iż biorą kredyt według zmiennej stopy procentowej. Jeżeli ktoś dzisiaj zaciągnął kredyt ze stopą procentową 28–30% i sądzi, że w roku następnym inflacja spadnie do 17%, to wcale nie oznacza, iż godzi się na płacenie 14% realnej marży, natomiast oznacza, że kredytobiorca ma świadomość, że obniża inflację w ślad za tym przewidywane obniżki stopy procentowej zmniejszą jemu koszt pozyskania kredytu, który prawdopodobnie będzie mniejszy niż przychód z zainwestowanych środków.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#DyrektorJerzyStopyra">Myślę, że w tych kategoriach trzeba rozważać te zależności, a nie w kategoriach stałej stopy procentowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełWaldemarMichna">Wracam do propozycji posła Borowskiego i pytam, czy można przyjąć, że podstawowym dokumentem, będącym przedmiotem dalszej pracy nad konkretnymi sformułowaniami, jest sprawozdanie podkomisji zawierające projekt uchwały, wraz z załącznikiem, w sprawie polityki pieniężnej w 1995 r. Nie słyszę sprzeciwu, przyjmujemy zatem, że sprawozdanie podkomisji jest dokumentem, na podstawie którego będziemy dalej procedować. Proponuję, abyśmy teraz zajęli się poszczególnymi paragrafami.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PosełWaldemarMichna">Czy są wnioski do tytułu uchwały? Nie widzę. Czy ktoś zgłasza uwagi do paragrafu 1?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosełRyszardBugaj">Ten, kto konstruował ten paragraf powinien wyjaśnić, co z niego wynika dla polityki NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełJerzyEysymontt">Mam odpowiedź dla pana posła - to zależy od interpretacji jaką mamy uzyskać na piśmie od Biura Legislacyjnego KS, dotyczącej statusu uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Zasięgnęłam opinii w Komisji Ustawodawczej i sprawa przedstawia się w sposób następujący. Rada Legislacyjna przysłała swoje stanowiska do marszałka Sejmu, w którym podważyła moc wiążącą uchwał, poza tymi, które mają umocowanie w konstytucji. Na prośbę marszałka Komisja Ustawodawcza oraz Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich obradowały na ten temat, ale nie wypracowały jednolitego stanowiska. W związku z tym musimy poczekać aż zostanie ono uzgodnione.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jeśli chodzi o uchwałę w sprawie założeń polityki pieniężnej, to należy pamiętać, że jest to specyficzna uchwała, która ma swoje umocowanie w ustawie o Narodowym Banku Polskim. Artykuł 17 tej ustawy mówi, że Sejm uchwala założenia polityki pieniężnej wraz z ustawą budżetową. W związku z tym uchwała jest nieodłączną częścią ustawy budżetowej i mając swoje umocowanie w ustawie o Narodowym Banku Polskim musi mieć moc wiążącą.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełWaldemarMichna">Myślę, że ta interpretacja jest wystarczająca do tego, abyśmy dalej obradowali.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełRyszardBugaj">Przyjmuję do wiadomości to wyjaśnienie, ale mój problem jest inny. W projekcie stwierdza się, że podstawowym celem polityki pieniężnej jest ograniczenie wzrostu cen do poziomu 17%. W drugim zdaniu dodaje się, że podstawowym celem będzie dostosowanie do realizacji zadania gospodarczego polegającego na wzroście PKB o 5%. Albo uznajemy, że może istnieć konflikt tych celów, albo wykluczamy taką możliwość. Ja uważam, że może on zaistnieć i nie będę głosował za takim sformułowaniem, które w podtekście sugeruje, że takiego konfliktu nie ma. Ponieważ on wystąpić może, więc trzeba z góry powiedzieć co będzie priorytetem, albo utrzymanie w ryzach inflacji, przy czym nie musi ona być określona punktowo, albo obowiązywać będzie priorytet dla stopy wzrostu gospodarczego. Wtedy jest to jakaś instrukcja dla NBP. Obecny zapis jest dekoracją nie zawierającą żadnej istotnej treści.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PosełRyszardBugaj">Proponuję, abyśmy ustalili jakiś priorytet. Z wypowiedzi przedstawicieli rządu i NBP wynika skłonność do postawienia na pierwszym miejscu utrzymania zakładanego poziomi inflacji, a jeśli nie chcemy tego zapisać, to skreślmy ten punkt.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PosełMarekBorowski">Chciałem przypomnieć, że omawiany teraz paragraf 1, a nie punkt 1 w załączniku.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełWaldemarMichna">Rozumiem, że do paragrafu 1 nikt nie zgłasza uwag i możemy go przyjąć. Przechodzimy do paragrafu 2.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PosełWaldemarMichna">Przy formułowaniu tego paragrafu wynikł pewien problem. Zastanawialiśmy się, czy utrzymać dotychczasową praktykę składania przez NBP sprawozdania z wykonania polityki pieniężnej, licząc się z tym, że informacje w tej sprawie otrzymamy po upływie roku i przynajmniej 3-miesięcy, gdyż bank centralny dopiero w kilka miesięcy po zakończeniu roku może zebrać wszystkie niezbędne dane. Czy też należy zobowiązać bank do przedkładania kwartalnych informacji o przebiegu realizacji polityki pieniężnej i występujących zagrożeniach.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#PosełWaldemarMichna">Podkomisja uznała, że lepiej będzie jeśli w 6-tygodni po zakończeniu każdego kwartału, Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów otrzyma informacje o przebiegu polityki pieniężnej i o występujących zagrożeniach, zaś po zakończeniu roku NBP przedstawi całościowe sprawozdanie.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#PosełWaldemarMichna">Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PosełWiesławPiątkowski">Moja uwaga dotyczy kwestii językowej, a mianowicie wyraz „przedstawiał” odnosi się do informacji, co jest właściwe, ale także do jednorazowego faktu, czyli do jednorocznego sprawozdania. W tym przypadku należy użyć formy dokonanej, na przykład „oraz przedstawi”.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Czy pan przewodniczący może przeczytać, jak po tej poprawce będzie brzmiał paragraf 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PosełWaldemarMichna">„Prezes NBP będzie przedstawiał Sejmowi RP informacje o przebiegu realizacji polityki pieniężnej i jej zagrożeniach, nie później niż 6-tygodni po zakończeniu każdego kwartału oraz przedstawi...”</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Przedłoży.)</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PosełWaldemarMichna">„...przedłoży roczne sprawozdanie z realizacji polityki pieniężnej nie później niż do 30 kwietnia 1996 r.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PosełHelenaGóralska">Proponuję, aby w tym paragrafie skreślić wyrazy „i jej zagrożeniach”. Sugeruje to, że zagrożenia będą występować a może być tak, że ich w ogóle nie będzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Proponuję utrzymać dotychczasową praktykę, iż NBP przedstawia sprawozdanie do 30 czerwca. Ten sam termin ma rząd do złożenia rocznego sprawozdania z wykonania budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Nie musi zachodzić tego rodzaju zgodność. Proszę uzasadnić tę propozycję merytorycznie, a nie tylko formalnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PosełWaldemarMichna">Zdecydujemy teraz w sprawie wniosku poseł Góralskiej. Czy pan minister chce zająć stanowisko?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Wydaje mi się, że jest to słuszna uwaga.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PosełWaldemarMichna">Proponuję, abyśmy przyjęli wniosek pani Góralskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PosełMarekBorowski">Zaczekamy na głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem wniosku pani poseł Góralskiej?</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został odrzucony stosunkiem głosów: 6 - za, 15 - przeciw, 2 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#PosełWaldemarMichna">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawie propozycji zgłoszonej przez Biuro Legislacyjne KS?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PosełMarekBorowski">Jeżeli jest możliwość złożenia takiej informacji do 30 kwietnia, to nie ma powodu przeciągać terminu do 30 kwietnia. Argument, żeby był ten sam termin dla sprawozdania rządu i NBP nie jest wystarczający.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PosełWaldemarMichna">Czy ktoś z posłów chciałby przejąć wniosek Biura Legislacyjnego? Nie widzę. Przechodzimy do paragrafu 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PosełHelenaGóralska">Proponuję, by ten paragraf skreślić, nie dlatego, bym miała coś przeciwko nowelizacji ustawy Prawo bankowe i ustawy o Narodowym Banku Polskim, ale uważam, że taki apel do rządu i NBP nie pasuje do uchwały o założeniach polityki pieniężnej. Można w tej sprawie podjąć jakiś dezyderat.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PosełWiesławCiesielski">Składam wniosek przeciwny, a także przypominam, że proponowałem zastąpienie wyrazów „projekt nowelizacji” wyrazami „projekty zmian”.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PosełStanisławStec">Proponuję skrócić termin do 31 marca. Przez cały rok 1994 trwają prace nad nowelizacją ustawy Prawo bankowe i ustawy o Narodowym Banku Polskim. Nawet pan marszałek powołał specjalną komisję do opracowania tego prawa. Ponadto zakłada się, że spośród aktów prawnych związanych z programem „Strategia dla Polski”, te dwa projekty wpłyną do Sejmu pod koniec tego roku. Powinny one wpłynąć jak najszybciej, ponieważ bez nowelizacji tych dwu ustaw, nie jest możliwe wdrożenie programu „Strategia dla Polski”.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PosełStanisławStec">Poddaję pod rozwagę propozycję, żeby Komisja przygotowała projekty nowelizacji ustawy Prawo bankowe i ustawy o Narodowym Banku Polskim. Obawiam się, że uzgodnienia między Ministerstwem Finansów a NBP mogą się przedłużyć i trwać rzeczywiście do końca maja 1995 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Podzielam pogląd o konieczności skrócenia terminu. Dyskusja nad obiema ustawami toczy się od 1992 r. Już wówczas Sejm zobligował rząd i NBP do przedłożenia projektów ustaw. Natomiast proszę, aby Komisja zgodziła się na to, by rząd z NBP wspólnie przygotowały projekty. Jeżeli w jakichś kwestiach nie będziemy w stanie dojść do porozumienia, to przedłożymy projekt z rozbieżnościami.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PosełMarekBorowski">Chcę przejąć ten wniosek. Podzielam argument podany przez ministra Kalickiego, który uzasadnia zmianę formuły „w porozumieniu” na formułę wspólnego przygotowania projektów.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#PosełMarekBorowski">Jeśli zaś chodzi o termin, to nie ma przeszkód, zwłaszcza gdy ten wniosek zostanie przyjęty, aby rząd mógł wywiązać się z zobowiązania w terminie krótszym, bo jeśli nie dojdzie do porozumienia z NBP, to zostaną przedstawione rozbieżności.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PosełWaldemarMichna">Najdalej idący wniosek o skreślenie całego paragrafu zgłosiła pani poseł Góralska.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został odrzucony stosunkiem głosów: 4 - za, 10 - przeciw, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#PosełWaldemarMichna">Proponuję, aby pozostałe wnioski, ponieważ nie wzbudziły kontrowersji, ująć w jeden wniosek. Paragraf 3 otrzymałby brzmienie: „Rząd wspólnie z NBP przygotuje i przedłoży Sejmowi w terminie do 31 marca 1995 r. projekty zmian ustawy o Narodowym Banku Polskim oraz ustawy Prawo bankowe”.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem tej wersji paragrafu 3?</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty 20 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 5 wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#PosełWaldemarMichna">Czy są uwagi do paragrafu 4? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem całej uchwały?</u>
<u xml:id="u-59.8" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty 21 głosami, przy 1 głosie przeciwnym i 4 wstrzymujących się od głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Rozumiem, że w tej sytuacji nie prowadzimy dyskusji nad załącznikiem. Skoro przyjęliśmy uchwałę, której załącznik stanowi integralną część, to właściwie możemy iść do domu. A jeśli nie taka była intencja pana przewodniczącego, to najpierw trzeba było rozpatrzyć załącznik, a potem poddać pod głosowanie przyjęcie uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PosełWaldemarMichna">Sądzę, że wszyscy wiedzieliśmy, że chodzi o tekst samej uchwały, natomiast teraz przystąpimy do dyskusji nad załącznikiem.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#PosełWaldemarMichna">Proszę o uwagi do punktu 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PosełRyszardBugaj">Proponuję nadać punktowi 1 następującą treść: „Celem polityki pieniężnej w 1995 r. będzie uzyskanie wzrostu produktu krajowego brutto o 5% i ograniczenie wzrostu cen między grudniem 1995 r. a grudniem 1994 r. do 17%. Narodowy Bank Polski przyjmie w swojej polityce kursowej, polityce stóp procentowych oraz podaży pieniądza priorytet stymulowania wzrostu PKB. Jednak przeciwdziałał będzie stanowczo wzrostowi cen wyższemu o 20%, nawet gdyby nie sprzyjało to wzrostowi PKB”.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Proponuję przyjąć treść punktu 1 według sprawozdania podkomisji, bo ta wydaje mi się być właściwa. Gdyby były obawy, które wyraził pan poseł Bugaj, co do wzajemnej relacji tych dwu celów, to z obecnego zapisu wynika jasno, że podstawowym celem jest jednak określone obniżenie tempa wzrostu inflacji. Najwyżej można dokonać redakcyjnej zmiany, zaczynając drugie zdanie od wyrazu: „Równocześnie”, aby podkreślić, że to jest cel podporządkowany czy uzupełniający. Aczkolwiek jest on ogromnie ważny, to zarówno w tym roku, jak i następnym osiągnięcie go, bez zrealizowania podstawowego celu, nie będzie możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PosełMarekBorowski">Jest to stary problem hierarchizacji celów polityki pieniężnej. W ustawie o Narodowym Banku Polskim stwierdza się, że celem działalności tego banku jest umacnianie pieniądza, co oczywiście wiąże się z walką z inflacją, ale także celem jest współpraca w realizacji polityki gospodarczej i wówczas mamy szerszy katalog celów podporządkowanych temu drugiemu celowi.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#PosełMarekBorowski">Stąd wynika trudność przy formułowaniu tego typu uchwał, co skłania do postawienia pytania o ich celowość. Zastrzegam, że nie zgłoszę wniosku, o to, aby nie podejmować tej uchwały, natomiast uważam, że przy nowelizacji ustawy Prawo bankowe należałoby zastanowić się, co dalej z uchwałami w sprawie polityki pieniężnej, dlatego, że nie są one w stanie precyzyjnie określić celów, jeśli są one podwójne, potrójne czy poczwórne, a do tego między nimi toczy się pewna gra.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#PosełMarekBorowski">Jeżeli jednym z celów jest ograniczenie wzrostu cen, to ten akurat jest dosyć wymierny i może być badany w ciągu roku. Mniej więcej można określić, jak kształtuje się ścieżka inflacyjna i podejmować działania korygujące. Natomiast znacznie trudniej jest obserwować, jak w ciągu roku wzrasta PKB i podejmować w tej sprawie działania interwencyjne. Informacje o wzroście PKB otrzymać można z dużym opóźnieniem, a poza tym działania na rzecz wzrostu mogą nie przynieść efektu, jeśli inne działania, które nie są w gestii NBP, nie będą sprzyjać takiemu wzrostowi.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#PosełMarekBorowski">Uważam, że tekst punktu 1 jest wyważony i może tylko należałoby przyjąć poprawkę zaproponowaną przez pana posła Wielowieyskiego, gdyż wyraźniej łączy ona dwa cele. Natomiast dla mnie najważniejsze jest ostatnie zdanie, że NBP będzie współpracował z rządem w realizacji polityki gospodarczej. Obserwowaliśmy tę współpracę z pewnym zaniepokojeniem. Dochodziło bowiem do różnego rodzaju starć, sprzecznych wypowiedzi, co trzeba ocenić negatywnie. Myślę, że Sejm analizując co kwartał politykę pieniężną i zagrożenia będzie również oceniał współpracę NBP z rządem i dawał pewne sugestie w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PosełWaldemarMichna">Dodam, że ta wersja punktu 1 jest akceptowana przez rząd i NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PosełRyszardBugaj">Nie ma w tym nic dziwnego, że zgodzono się na zapis z którego nic nie wynika. Najłatwiej osiąga się kompromis przyjmując taką enigmatyczną formułę.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PosełRyszardBugaj">Moja propozycja nie jest sprzeczna z ustawową zasadą umacniania pieniądza. Nawet w przypadku nieco wyższej inflacji w 1995 r. byłaby ona i tak niższa niż w roku 1994, więc ten proces dokonywałby się dynamicznie. Uprzejmie donoszę, że w 1994 r., pomimo że zamieściliśmy kategorycznie sformułowany zapis o inflacji, będzie ona wyższa i nie zapobiegliśmy temu przy pomocy takiego sformułowania.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#PosełRyszardBugaj">Chcę także powiedzieć, że to co proponuję ma dwie strony. Jedna strona dotyczy wyboru priorytetu, zaś druga określa granicę i gdy pojawi się niebezpieczeństwo jej przekroczenia, to powinny być podejmowane bardzo zdecydowane kroki.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#PosełRyszardBugaj">Rozumiem, co oznacza szacowanie tendencji wzrostu PKB i zdaję sobie sprawę z trudności, ale przecież ci, którzy polemizują z moją propozycją, zgodnie zapisali, że w okresach kwartalnych będą oceniać ten aspekt polityki pieniężnej. Bardzo jestem ciekawy, na podstawie jakich kryteriów będą dokonywali tej oceny, jeżeli są tak pesymistyczni co do możliwości prognoz dotyczących tempa wzrostu PKB.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#PosełRyszardBugaj">Zwrócę uwagę na jeszcze jedną sprzeczność. Przecież w punkcie 5 zostało zapisane, że dynamika przyrostu podaży pieniądza w 1995 r. będzie zbliżona do dynamiki przyrostu produktu krajowego brutto. Jeżeli ma to cokolwiek znaczyć, to trzeba dokonywać ocen w ciągu roku. Argument oponentów jest dla mnie dziwny.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#PosełRyszardBugaj">Ostatnia uwaga dotyczy współpracy rządu z NBP. Jest ona uregulowana w ustawach, więc co mamy więcej dodawać. Polemiki, nagłaśnianie publicznie, były także pewną formą współpracy między rządem a NBP. Myślę, że gdyby ich nie było, to rola parlamentu w sprawie polityki pieniężnej byłaby już zupełnie nieistotna.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PosełMarekBorowski">Mamy więc nową definicję pojęcia „współpraca”.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#PosełMarekBorowski">W propozycji pana posła Bugaja zawarta jest myśl, że NBP ma interweniować, by zahamować ewentualny wzrost inflacji, wtedy, kiedy wystąpi zagrożenie przekroczenia wskaźnika inflacji, nie tego, który został ujęty w projekcie ustawy budżetowej, ale wskaźnika 20%.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PosełRyszardBugaj">Proszę pozwolić mi wyjaśnić. Interwencje NBP mogą być dwojakiego rodzaju. Takie, które zmierzają do uzyskania 17%, ale nie wywierają negatywnego wpływu na możliwą stopę wzrostu PKB i takie, co do których istnieje pełna świadomość, że podejmowane ze względu na wzrost cen będą równocześnie prowadzić do ograniczenia dynamiki wzrostu PKB. Moja propozycja uwzględnia rozróżnienie tych dwóch sytuacji. W pierwszym zdaniu jest powiedziane, że celem polityki pieniężnej jest zyskanie wzrostu PKB o 5% i ograniczenie wzrostu cen do 17%, a potem jest mowa o pewnym dylemacie, który jest rzeczywistością, a nie fikcją.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PosełMarekBorowski">Może przesłyszałem się, że pan poseł wymienił liczbę 20% i dlatego proszę, o odczytanie tego zdania, które mówi o wskaźniku inflacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PosełRyszardBugaj">Przeczytam cały tekst, a nie jedno zdanie, bo tylko wówczas moja propozycja ma sens. „Celem polityki pieniężnej w 1995 r. będzie uzyskanie wzrostu PKB o 5% i ograniczenie wzrostu cen między grudniem 1995 r. a grudniem 1994 r. o 17%. NBP przyjmie w swojej polityce kursowej, polityce stóp procentowej oraz podaży pieniądza priorytet stymulowania wzrostu PKB. Jednak przeciwdziałał będzie stanowczo wzrostowi cen wyższemu od 20%, nawet gdyby nie sprzyjało to wzrostowi PKB”.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PosełMarekBorowski">Jest to taki zapis, który mówi, że wprawdzie celem jest 17%, ale stanowcze przeciwdziałanie będzie podjęte wówczas, gdy grozić będzie wskaźnik 20%. Na tle tego zapisu będą toczyć się nie kończące dyskusje nad tym, co jest a co nie jest stanowczym działaniem. Najważniejsze jest jednak to, że pan poseł dopuszcza 20% wzrost inflacji, jeśli nie stałoby to na przeszkodzie zakładanemu wzrostowi PKB. Popadniemy w dyskusję akademicką, czy na przykład, jeśli wzrost PKB nie osiągnął 5%, to czy była to wina NBP, a może rządu lub sił wyższych. Taki zapis wymaga sformułowania jeszcze jasnych dyrektyw.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#PosełMarekBorowski">W tym roku mamy protesty sfery budżetowej, że nie utrzymany został wskaźnik inflacji, a w związku z tym co do wzrostu płac realnych zostały tylko na papierze. Bardzo ostro jest formułowany zarzut, że ta sytuacja powtórzy się w przyszłym roku, gdyż wskaźnik 17% jest nierealny. Otóż my takim zapisem dajemy sygnał, że faktycznie ten wskaźnik nie jest obowiązkowy i może wzrosnąć do 20%. Dlatego zdecydowanie sprzeciwiam się takiemu zapisowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PosełWiesławCiesielski">Jeżeli prawdziwe jest twierdzenie, że nic nie wynika z zapisu, iż podstawowym celem polityki pieniężnej jest ograniczenie wzrostu cen do 17%, to równie dobrze nic nie będzie wynikało z zapisu, że tym celem jest ograniczenie wzrostu cen do 50%. To samo dotyczy jakiegokolwiek wskaźnika wzrostu PKB.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#PosełWiesławCiesielski">Poza tym z tego, że nie zawsze udaje się zrealizować cele nie wynika, że nie należy ich stawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PosełRyszardBugaj">Mam świadomość nastrojów, jakie panują na tej sali i wycofuję wniosek - szkoda czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PosełWaldemarMichna">Czy możemy przyjąć tekst punktu 1 z uwzględnieniem propozycji posła Wielowieyskiego, by na początku drugiego zdania dodać wyraz „Równocześnie”?</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PosełRyszardBugaj">Przyjęła się praktyka, że wszystkie punkty uchwał poddawane są głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem punktu 1 z poprawką posła Wielowieyskiego?</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty 18 głosami, przy 2 głosach przeciwnych i 4 wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#PosełWaldemarMichna">Przechodzimy do punktu 2. Czy w sprawie tego punktu, ktoś chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PosełRyszardBugaj">Rozumiem, że ten punkt został przyjęty zgodnie przez rząd i NBP. Proszę więc, aby przedstawiciel którejś z tych instytucji doprecyzował określenie „oczekiwana inflacja”, bo jeśli zostawimy ten zapis, to cokolwiek by nie zrobił NBP, to będzie miał rację.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#PosełRyszardBugaj">Po wyjaśnieniach, które już zostały przedstawione, proponuję ostatnie zdanie zapisać w ten sposób: „Polityka stóp procentowych NBP powinna zapewnić niezbędny poziom skłonności do oszczędzania w walucie krajowej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Skoro celem jest inflacja 17%, to nie możemy mówić o przewidywanej inflacji, lecz o zakładanej inflacji. Wówczas realizujemy cel zawarty w polityce pieniężnej, spójny z koncepcją budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">W tym punkcie są dwa zapisy ujęte wariantowo. Opowiadam się przeciwko sformułowaniu zawartemu w nawiasie „w stopniu wyższym niż dotychczas”. Przyczyna jest czysto pragmatyczna, bo czym mielibyśmy mierzyć czy NBP uwzględnia przewidywany poziom inflacji w stopniu większym czy mniejszym w porównaniu z tym, co robił wcześniej. Powinien zostać sformułowany zapis, że NBP będzie uwzględniał - tu zgadzam się z ministrem Kalickim - przyjęte założenia co do inflacji w dokumentach rządu. Uważam, że także powinniśmy przyjąć propozycję pana posła Bugaja odnośnie sformułowania ostatniego zdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PosełMarekBorowski">Rozumiem, że oczekiwana inflacja kojarzy się z oczekiwaniami inflacyjnymi i dlatego sformułowanie to nie jest zręczne. Możemy go zastąpić określeniem „zakładana inflacja” albo „przewidywana inflacja”. Jeżeli użylibyśmy pierwszego określenia, to gdyby się okazało, że rzeczywista ścieżka inflacyjna odbiega od zakładanej, to trudno wymagać, aby do końca uwzględniany był zakładany wskaźnik inflacji. Dlatego określenie „przewidywana inflacja” wydaje się lepszym określeniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Powstaje pytanie przez kogo przewidywana?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PosełMarekBorowski">To samo pytanie można odnieść do określenia „zakładana inflacja”.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Odpowiedzieć na to pytanie jest łatwo, bowiem chodzi o wskaźnik inflacji zakładany przez politykę pieniężną i budżet.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PosełMarekBorowski">Jeszcze raz podkreślam, że jeśli nastąpi odchylenie od wyznaczonej ścieżki inflacyjnej, to wówczas nie można się sugerować tym, co zakładano.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PosełRyszardBugaj">Zatem nie wyklucza pan, że może być wyższy wskaźnik inflacji niż 17%?</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#PosełMarekBorowski">Dopuszczam, że w ciągu roku może nastąpić odchylenie od ścieżki inflacyjnej ale koniec roku zamknie się nie wyższym wskaźnikiem inflacji niż 17%.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Sądzę, że możemy wybierać tylko między dwoma określeniami „przyjętymi założeniami” lub „przyjmowanymi założeniami”.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Gdybyśmy zdecydowali się na pierwszy wariant, to z założeniem, że przyjęte założenia mogą ulegać zmianie. Rozpatrując kwartalne sprawozdania NBP, możemy skorygować ścieżkę inflacji i aktualizować założenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#PosełJerzyEysymontt">Przychylam się do propozycji posła Borowskiego. Moim zdaniem istotne jest to, aby była pewna wytyczna dla dokonywania korekt dostosowawczych. Określenie „zakładana inflacja” odnosi się do konkretnej liczby, zapisanej w konkretnym dokumencie pt. „Uzasadnienie do ustawy budżetowej”.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#PosełJerzyEysymontt">Nie zrozumiałem, czy intencje panów posłów Wielowieyskiego i Borowskiego są różne. Zasadniczą sprawą jest to, czy jest dyrektywa do tego, aby w razie innej ścieżki inflacyjnej były możliwe działania dostosowawcze, czy takiej dyrektywy nie ma. Jestem za tym, aby była możliwość podejmowania działań dostosowawczych i dlatego popieram sugestię pana posła Borowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PosełWaldemarMichna">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Mamy kilka wniosków, które będziemy rozstrzygali w kolejności. Pierwszy wniosek zgłosił pan poseł Osiatyński, opowiadając się za skreśleniem tekstu wytłuszczonego drukiem.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za wnioskiem, aby skreślić wyrazy „w stopniu większym niż dotychczas”?</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty 24 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 1 wstrzymującym się od głosu.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#PosełWaldemarMichna">Następny wniosek zgłosił pan poseł Borowski, by zapis brzmiał: „W polityce stóp procentowych Narodowy Bank Polski uwzględniał będzie przewidywaną inflację”.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Czy my nie mówimy o sprawach oczywistych?</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#PosełJerzyOsiatyński">Nie sposób, aby jakikolwiek bank centralny nie kierował się w polityce stóp procentowych przewidywaną, oczekiwaną czy jakąkolwiek inną inflacją. Jest to zupełnie elementarna zasada, więc czy nie ośmiesza nas to, że o niej piszemy. Proponuję to zdanie skreślić.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PosełWaldemarMichna">Podkomisja stanęła na stanowisku, że dotychczasowa polityka stóp procentowych nie uwzględniała faktu, że w długim okresie czasu występuje spadkowa tendencja inflacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Wiele spraw jest oczywistych, ale niestety nie są one realizowane. Proszę zauważyć z jakim zagrożeniem wchodzimy w rok 1995. Otóż stopy procentowe wynoszą 33%, a chcemy mieć inflację na poziomie 17%.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoWitoldKoziński">Nie ma żadnego niebezpieczeństwa. Nasza stopa, która jest stopą redyskontową wynosi 28%, zaś stopa od kredytu lombardowego nie jest większa niż o 2–3 punkty procentowe, tzn. tyle, ile umawialiśmy się z rządem na jednym z posiedzeń Rady Ministrów. Istotnie, kredyt refinansowy, jeśli inflacja osiągnie 29%, będzie za wysoki o 1–2 punktów procentowych, ale zawsze będzie można pomyśleć o korekcie. Uważam jednak, że trafność przewidywań związanych z inflacją w roku 1994 jest dość duża.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Tegoroczna polityka pieniężna nie ma nic wspólnego z założeniami, które zostały przyjęte przez Sejm. To, że mamy inną inflację wynika również z innej polityki pieniężnej, z innego rozwoju zdarzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#WiceprezesWitoldKoziński">Przewidywania NBP dotyczące inflacji w 1994 r. mieściły się między 26–27 punktów procentowych. Prognoza, iż inflacja wyniesie 23 punkty procentowe, zawsze budziła nasze wątpliwości. Stąd też prognoza na 1995 r., odnośnie 17% wskaźnika inflacji, została uwarunkowana okolicznościami związanymi z wyższą niż do tej pory aktywnością rządu. Będziemy prosić Komisję i Sejm, aby w założeniach polityki pieniężnej została uwzględniona ta okoliczność.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#WiceprezesWitoldKoziński">Absolutnie nie zgadzam się z opinią, że inflacja, która pojawiła się w tym roku, związana jest z polityką pieniężną. Będziemy mieli możliwość przyjrzenia się temu, gdy Sejm oceniać będzie realizację polityki pieniężnej w 1994 r., ale już teraz nie mogę zgodzić się z tym, że wyższa od zakładanej inflacja była spowodowana nieudolnością NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Nie powiedziałem, że NBP prowadził nieudolną politykę pieniężną. Bank centralny zakładał inflację 23% i z takim założeniem spójny był budżet. Tymczasem zupełnie inna była podaż i struktura pieniądza. Chcę zwrócić uwagę, że to nie budżet był monetyzowany i tworzył podaż pieniądza, ale powstała ona zupełnie z innych komponentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#PosełWaldemarMichna">Zwracam uwagę, że dyskusja zaczyna się toczyć obok zapisu nad którym teraz pracujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#PosełJerzyEysymontt">Mam apel do przedstawicieli Ministerstwa Finansów i NBP, aby dla dobra dzisiejszej dyskusji wykluczyli tematy, które nie są ściśle związane z projektem uchwały, a powodują konflikty. Jest to przeciwne intencji zawartej w punkcie 1, w którym stwierdzamy, że NBP będzie współpracował z rządem w realizacji polityki gospodarczej. Rozumiem, że to zobowiązanie jest dwustronne.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#PosełWiesławCiesielski">Podzielam opinię posła Osiatyńskiego, że dyskutowane zdanie jest zbędne. Intencję w nim zawartą wyrażają zdania poprzednie i następne.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Nie zrozumiałem fragmentu wypowiedzi pana prezesa Kozińskiego. Chodzi mi o ten fragment w którym pan prezes mówił o stopie inflacji i szczególnie wysokiej aktywności rządu. Jaką wzmożoną aktywność rządu pan prezes miał na myśli, podkreślając, że jest to jeden z warunków osiągnięcia 17% wskaźnika inflacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#PosełMarekBorowski">Apeluję o zdyscyplinowanie dyskusji na posiedzeniu, zgodnie z przyjętymi ustaleniami. Proponuję, aby dociekliwość pana posła Osiatyńskiego - nie neguję, że pytanie jest ważne - została zaspokojona po omówieniu wszystkich punktów. Sądzę, że chodzi o jakąś propozycję pana prezesa, którą być może zechce zgłosić w stosownym czasie.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#PosełMarekBorowski">Mimo wszystkich uwag, podtrzymuję swój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">W związku z sugestią pana posła Borowskiego chciałem zwrócić uwagę, że jeśli rząd podejmować ma jakieś działania, które mają mieć wpływ na stopę inflacji, to niewątpliwie ważne jest to z punktu widzenia materii, którą w tej chwili roztrząsamy. Wobec tego podtrzymuję prośbę o wyjaśnienie ze strony pana prezesa Kozińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#PosełWaldemarMichna">Udzielę głosu panu prezesowi, ale równocześnie proszę o podanie zwięzłej odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#WiceprezesWitoldKoziński">Rozumiem, że panu posłowi chodzi o rok 1995. My sądzimy, że zagrożeniem dla celu, jakim jest osiągnięcie 17% inflacji w roku przyszłym są przede wszystkim projektowane, dynamiczne wzrosty cen kontrolowanych przez rząd. Nie twierdzę, że zakładana ich wysokość jest nieuzasadniona, ale gdyby ceny miały rosnąć tak jak się projektuje, to należałoby mówić z mniejszą wiarygodnością o tym, iż uda nam się osiągnąć w przyszłym roku 17% inflację.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#WiceprezesWitoldKoziński">Ponadto uwagi nasze dotyczyły stosownej polityki handlowej. Mam na myśli interwencje w postaci dodatkowego importu, w przypadku, gdyby podaż krajowa była niedostateczna. Dotyczy to także instytucji krajowych takich, jak na przykład Agencja Rynku Rolnego.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#WiceprezesWitoldKoziński">Utrzymanie inflacji na poziomie 17% wymaga rozstrzygnięcia kwestii kontroli wynagrodzeń w przedsiębiorstwach państwowych. W naszym przekonaniu jest to czynnik, który w 1994 r. bardzo silnie wpłynął na zachowania inflacyjne, a także na poziom cen. Od marca, kiedy po raz pierwszy zanotowaliśmy dynamiczny wzrost wynagrodzeń, do sierpnia, gospodarka obywała się bez kontroli wynagrodzeń. Jeżeli sytuacja miałaby się powtórzyć w 1995 r., to także stworzy to zagrożenie dla celu inflacyjnego, który założyliśmy.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#WiceprezesWitoldKoziński">Jest jeszcze parę innych okoliczności, takich jak np. wciąż jeszcze wysoki poziom monopolizacji polskiej gospodarki. Sądzę, że także tempo procesów prywatyzacyjnych będzie miało wpływ na ruch cen.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#WiceprezesWitoldKoziński">Jaka jest idea naszego podejścia do kwestii inflacji w roku przyszłym? Uważamy, że cel jest możliwy do osiągnięcia, ale nie tylko pod warunkami, które opisują założenia do polityki pieniężnej, lecz także potrzebne są stosowne działania rządu. Takich działań oczekujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#PosełWaldemarMichna">Przechodzimy do głosowania nad wnioskiem pana posła Borowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Pan przewodniczący zapomniał o moim wniosku, który jest dalej idący. Zaproponowałem, aby w drugim akapicie punktu 2 skreślić zdanie zaczynające się od wyrazów: „W polityce stóp procentowych Narodowy Bank Polski uwzględniał będzie...”. Uważam, że zawarta w nim zasada jest oczywista i jak słusznie zauważył pan poseł Ciesielski, który poparł ten wniosek, intencja jest wyrażona w zdaniu poprzednim i następnym, a zatem nie ma potrzeby powtarzać jej jeszcze raz w tym zdaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#PosełWaldemarMichna">Pan poseł ma rację i w związku z tym przechodzimy do głosowania nad wnioskiem w sprawie skreślenia zdania zaczynającego się od wyrazów: „W polityce stóp procentowych...”.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został odrzucony stosunkiem głosów: 7 - za, 12 - przeciw 7 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#PosełWaldemarMichna">Ponieważ wniosek ten nie uzyskał większości, przechodzimy do wniosku zgłoszonego przez pana posła Borowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Czy pan przewodniczący mógłby przypomnieć, jak brzmi zdanie z uwzględnieniem wniosku pana posła Borowskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#PosełWaldemarMichna">„W polityce stóp procentowych Narodowy Bank Polski będzie uwzględniał zakładaną inflację”.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#PosełMarekBorowski">Niestety mój wniosek ulega, w miarę upływu czasu, stopniowej transformacji. Podam jego brzmienie: „W polityce stóp procentowych Narodowy Bank Polski będzie uwzględniał przewidywaną inflację”.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#PosełRyszardBugaj">Rozumiem na czym polegałaby zamiana wyrazów „oczekiwana inflacja” na wyrazy „zakładana inflacja”. Natomiast proszę, aby pan poseł wskazał, jaka jest intencja wprowadzenia wyrazów „przewidywana inflacja”.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#PosełMarekBorowski">Poniekąd już to wyjaśniałem. Określenie „oczekiwana inflacja” można interpretować w zupełnie dowolny sposób. Nie wiadomo bowiem, kto oczekuje, czy na przykład społeczeństwo, biznesmeni, czy ktoś inny. Natomiast określenie „przewidywana inflacja” oznacza, że istnieją określone instytucje, które zajmują się przewidywaniem. Tymi instytucjami są Ministerstwo Finansów i Narodowy Bank Polski.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#PosełMarekBorowski">Wyjaśniałem, że zamieszczenie określenia „zakładana inflacja” wiąże się z ryzykiem - wymieniliśmy uwagi z posłem Bugajem, jakie to jest ryzyko, a mianowicie takie, że jeśli przyjmiemy prognozowaną ścieżkę inflacji, to powstaje problem, co zrobić w sytuacji, kiedy na przykład po pierwszym kwartale mamy wyższy wskaźnik inflacji. W związku z tym założenia, które są przewidziane na następne miesiące, mogą być dyskusyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Sądzę, że można z tego problemu znaleźć wyjście, bowiem jeśli dostosowania stóp procentowych będą dokonywane z dostateczną częstotliwością, to zawsze będzie można zrobić korektę. Nie jest tak, że stopa procentowa zawsze musi iść w dół, albo zawsze musi być wysoka i utrzymywana przez długi okres na tym poziomie. Jeśli się założy, że dostosowania stóp procentowych będą następować z o wiele większą częstotliwością, to wówczas nie ma problemu z określeniem „zakładana inflacja”.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#PosełWaldemarMichna">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem zapisu zaproponowanego przez posła M. Borowskiego?</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty 17 głosami, przy 1 głosie przeciwnym i 7 wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-114.3" who="#PosełWaldemarMichna">Zrozumiałem, że ostatni akapit, sformułowany przez pana posła Bugaja, znalazł poparcie w dyskusji. Czy pan poseł mógłby przypomnieć, treść tego akapitu.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#PosełRyszardBugaj">Proponuję, aby ostatnie zdanie brzmiało w ten sposób: „Polityka stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego powinna zapewnić niezbędny poziom skłonności do oszczędzania w walucie krajowej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#PosełMarekBorowski">Proszę o wypowiedź w tej sprawie ministra Kalickiego. Uważam, że zwiększenie skłonności do oszczędzania jest celowe i nie wiem, jaki poziom można uznać za niezbędny. Poza tym musimy rozstrzygnąć, czy zaznaczamy, iż chodzi o oszczędzanie w walucie krajowej. Zawsze artykułowany był cel, jakim jest zmiana struktury depozytów i w związku z tym uważam, że należałoby również zachować odpowiedni zapis.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#PosełMarekBorowski">Moja wstępna propozycja jest tego rodzaju: „Polityka stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego powinna także zwiększać skłonności do oszczędzania w walucie krajowej”.</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#PosełMarekBorowski">Czy do takiego zapisu przedstawiciele rządu lub NBP wnoszą sprzeciw?</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Ten zapis budzi zastrzeżenia z teoretycznego punktu widzenia. To pan poseł proponuje ujęcie cząstkowe, bowiem pominięty został inny obszar oszczędności w gospodarce. Dlatego proponuję następujący zapis: „Polityka stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego powinna także zwiększać stopę oszczędności, tak aby realny wzrost dochodów służył rozwojowi kraju i nie stawał się samoistnym czynnikiem proinflacyjnym”.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Oszczędności w kraju mają różne formy i tylko jedną z nich są oszczędności w formie depozytów. Oprócz tego mamy oszczędności w postaci lokat w papiery wartościowe. Inaczej mówiąc oszczędności w gospodarce nie można tylko utożsamiać z oszczędnościami w postaci depozytów w sektorze bankowym. Jeżeli stopa procentowa jest wysoka, to zainteresowanie giełdą jest mniejsze, a co za tym idzie, mniejsze są oszczędności w formie papierów wartościowych. Natomiast jeśli stopa spada, to może nastąpić przesunięcie zainteresowania w kierunku papierów wartościowych, ale w sumie nie maleje stopa oszczędności w kraju. Z danych, które posiadamy wynika, że z roku na rok stopa oszczędności rośnie.</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Podkreślam, że chodzi o stopę oszczędności, a nie o oszczędzanie tak, jak się je często rozumie, to znaczy, że odnosi się pieniądze do banku.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#PosełMarekBorowski">Skłonność do oszczędzania jest pojęciem szerszym niż tylko lokowanie pieniędzy w bankach w formie depozytów.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Pojęcie „skłonność do oszczędzania” jest ściśle zdefiniowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#PosełMarekBorowski">Zastanawiam się, czy należy uściślić, iż chodzi o pobudzanie skłonności do oszczędzania w walucie krajowej. Skoro jednak ustaliliśmy, że mówimy o oszczędnościach w gospodarce, to w tej sytuacji już z tego uściślenia należałoby zrezygnować. Stąd brzmienie zapisu będzie następujące: „Polityka stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego powinna zwiększać skłonność do oszczędzania”.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Pominięty został bardzo ważny element. Chodzi bowiem o to, aby oszczędności nie stanowiły samoistnego czynnika proinflacyjnego. Proszę zwrócić uwagę, że jeżeli oszczędności odkładają się w rezerwach zagranicznych kraju, to te rezerwy przez monetyzację stają się czynnikiem proinflacyjnym. Gdyby chodziło tylko o oszczędności, to mogłoby dojść do takiej sytuacji, że nie inwestuje się z oszczędności, a zatem systematycznie rosną, a także rosną aktywa zagraniczne netto, np. w postaci udzielonych zagranicy kredytów lub utrzymywanych rezerw. Szczególnie w takim przypadku rezerwy będą działały proinflacyjnie, bo następuje zamiana pieniądza zagranicznego na pieniądz krajowy, z czym mieliśmy do czynienia w tym roku.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Sądzę, że nie należy rezygnować z drugiej części zdania, bo w niej zawarta jest myśl, aby rezerwy nie stawały się czynnikiem proinflacyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#PosełJanuszCichosz">Jestem zdania, że należy poprzestać na pobudzaniu skłonności do oszczędzania w walucie krajowej. Chodzi nam przecież o to, aby wpływać na zachowania prooszczędnościowe ludności. Natomiast zupełnie inną sprawą są reperkusje zgromadzonych oszczędności i tego nie sprecyzujemy. Powinno nam chodzić tylko o to, żeby ludzie chcieli oszczędzać pieniądze, a ta skłonność do oszczędzania inna jest na wsi, inna w mieście, a jeszcze inna w dużych i małych ośrodkach miejskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#PosełJerzyEysymontt">Moim zdaniem, intencje, o których wiele osób mówiło, wyczerpuje sformułowanie składające się z dwóch członów: „skłonność do oszczędzania”, a nie stopa oszczędzania, bowiem ta wskazuje na miarę, którą możemy uzyskać z dużym opóźnieniem oraz „waluta krajowa”.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#PosełJerzyEysymontt">Słuchając ministra Kalickiego nie dostrzegam rozbieżności. Pan minister obawia się, że zbyt wiele oszczędności będzie odkładać się w rezerwach walutowych, co może stanowić zagrożenie przy ich monetyzacji, ale sformułowanie „w walucie krajowej” wyklucza lokowanie w rezerwach.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#DyrektorJerzyStopyra">Też uważam, że skłonność do oszczędzania powinna wyrażać się w złotych. Generalny wzrost skłonności do oszczędzania, tak jak ujmuje to minister Kalicki, może oznaczać, że będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją, jak w latach osiemdziesiątych, kiedy była duża ilość depozytów oszczędnościowych, ale trzymanych w walutach obcych. Innymi słowy, aby uniknąć sytuacji, że następuje wzrost skłonności do oszczędzania poprzez wzrost rezerw walutowych, powinniśmy dążyć do tego, żeby podstawowa część skłonności do oszczędzania przejawiała się we wzroście depozytów złotowych.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#DyrektorJerzyStopyra">Uważam, że jest to bardzo ważne dla polityki pieniężnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Rozumiem intencje ministra Kalickiego, ale chcę zwrócić uwagę, że nam jest potrzebny pewien przyrost rezerw zagranicznych ze względu na to, że trzeba spłacać zadłużenie zagraniczne. Z tego punktu widzenia, jak długo będzie ono spłacane z rezerw, tak długo trzeba się liczyć, że będzie to miało działanie inflacyjne.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#PosełJerzyOsiatyński">Dlatego uważam, że nie powinniśmy się jednoznacznie opowiadać, czy skłonność do oszczędzania powinna być raczej w walucie krajowej czy raczej w walucie zagranicznej. Uważam także, iż zapis powinien kończyć się na wyrazach „zwiększać skłonności do oszczędzania”.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#PosełRyszardBugaj">Będę bronił określenia „niezbędny poziom”. Naszym celem są inwestycje. Bez tego określenia NBP otrzymałby jednostronną instrukcję, że ma zwiększać dochody z oszczędności. Nie musi się to przekładać na inwestycje i dlatego użyłem określenia „niezbędny poziom”.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#PosełRyszardBugaj">Przekonuje mnie to o czym mówił dyrektor Stopyra w sprawie oszczędności w walucie krajowej i także podtrzymuję tę część zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#PosełMarekBorowski">Za chwilę sformułuję ostatecznie swój wniosek, natomiast chcę zwrócić uwagę, w związku z tym, co powiedział pan poseł Osiatyński, że jest różnica między gromadzeniem oszczędności w walucie zagranicznej i przekazywaniem jej w jakiś sposób do systemu bankowego, a trzymaniem oszczędności w złotych.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#PosełMarekBorowski">Po tej dyskusji i wymianie poglądów proponuję, aby zdanie brzmiało: „Polityka stóp procentowych NBP powinna także zwiększać skłonność do oszczędzania w walucie krajowej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Proszę zrozumieć, że oszczędzać można w złotych i dewizach, ale jest to strona pasywna bilansu, natomiast pominięta we wniosku część zdania mówi o tym, że oszczędności powinny być tak zagospodarowane, by nie następował nadmierny przyrost rezerw, który działa proinflacyjnie.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Nie ma bezpośredniego związku między oszczędnościami w walucie krajowej, a przyrostem rezerw, albo oszczędnościami w walucie obcej a przyrostem rezerw. Jest to tylko mechanizm pośredni. Depozyty złotowe i walutowe, to jest strona pasywna, natomiast rezerwy jest to strona aktywna bilansu systemu bankowego. Mogę oszczędzać w dewizach i nie odłożą się rezerwy, jeśli będę udzielał kredytu w dewizach. Ten sam mechanizm jest w przypadku oszczędzania w walucie krajowej.</u>
<u xml:id="u-128.2" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Rozumiem, że państwo chcieliście ukierunkować pobudzanie skłonności do oszczędzania na oszczędzanie w złotych, co popieramy całkowicie, natomiast druga część zdania miałaby zapewnić podejmowanie takich działań, w przypadku nadmiernie rosnących rezerw, aby nie stawały się one czynnikiem proinflacyjnym. Sądzę, że w tym samym kierunku zmierza zapis proponowany przez pana posła Bugaja.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#PosełWaldemarMichna">Mamy trzy warianty. Pierwszy zgłosił pan poseł Bugaj i proszę, by po przemyśleniach odczytał ostateczną wersję proponowanego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#PosełRyszardBugaj">Przemyślenie nie zmieniło mojego poglądu i proponowany zapis brzmi: „Polityka stóp procentowych NBP powinna zapewnić niezbędny poziom skłonności do oszczędzania w walucie krajowej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#PosełWaldemarMichna">Powtarzam wniosek pana posła Borowskiego „Polityka stóp procentowych NBP powinna także zwiększać skłonność do oszczędzania w walucie krajowej”.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#PosełWaldemarMichna">Trzecią propozycję złożył pan minister Kalicki. Zgodnie z przyjętą konwencją, wnioski złożone przez przedstawicieli rządu lub NBP przejmuje prowadzący obrady. Zatem poddam pod głosowanie wniosek aby zdanie składało się z dwóch części, zaś druga część brzmiała w sposób następujący: „Tak, aby realny wzrost dochodów służył rozwojowi kraju i nie stawał się samoistnym czynnikiem proinflacyjnym”.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Ponieważ w zdaniu jest mowa o oszczędnościach w złotych, dlatego drugą część zdania należałoby korygować w ten sposób: „aby wzrost oszczędności służył rozwojowi kraju i nie stawał się samoistnym czynnikiem proinflacyjnym”.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#PosełMarekBorowski">Jest to słuszne zalecenie i nie widzę przeszkód, by je uwzględnić. W związku z tym wycofuję swój wniosek, natomiast przejmuję wniosek zgłoszony przez pana ministra, by zapis brzmiał w ten sposób: „Polityka stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego powinna także zwiększać skłonność do oszczędzania w walucie krajowej, tak aby wzrost oszczędności służył rozwojowi kraju, a nie stawał się samoistnym czynnikiem proinflacyjnym”.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Po złożeniu dwóch części okazuje się, że należałoby wprowadzić poprawki redakcyjne. Pozwolą państwo, że je zredaguję inaczej. „Polityka stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego powinna zwiększać skłonność do oszczędzania w walucie krajowej. Realny wzrost oszczędności powinien służyć rozwojowi kraju i nie może stawać się samoistnym czynnikiem proinflacyjnym”.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#DyrektorJerzyStopyra">To jest nieporozumienie. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to zaproponuję brzmienie zapisu. „Polityka stóp procentowych NBP powinna zwiększać skłonność do oszczędzania w walucie krajowej, tak aby wzrost dochodów służył rozwojowi kraju, a nie stawał się samoistnym czynnikiem inflacyjnym”. Chodzi o to, by wzrost dochodów był realny, a nie o wzrost oszczędności, bowiem to wzrost dochodów nie powinien przekształcić się w dodatkowy popyt.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Nie mogę się z tym zgodzić, bowiem to oszczędności powodują, że zmniejsza się na rynku presja popytowa. Przede wszystkim jednak chodzi o to, by rezerwy były wykorzystywane na inwestycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#PosełMarekBorowski">Ponieważ dochodzi do tego typu kontrowersji, muszę ponownie zmienić zdanie. Wycofuję propozycję rozszerzenia zapisu i ograniczam go do tej części, którą początkowo zgłosiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#PosełWaldemarMichna">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem wniosku pana posła Bugaja, aby zapis otrzymał brzmienie: „Polityka stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego powinna zapewnić niezbędny poziom skłonności do oszczędzania w walucie krajowej”?</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został odrzucony stosunkiem głosów: 4 - za, 9 - przeciw, 5 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-138.3" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem wniosku pana posła Borowskiego, by zapis otrzymał brzmienie: „Polityka stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego powinna także zwiększać skłonność do oszczędzania w walucie krajowej”?</u>
<u xml:id="u-138.4" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty 14 głosami, przy 2 głosach przeciwnych i 2 wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-138.5" who="#PosełWaldemarMichna">W tej sytuacji trzeci wniosek staje się bezprzedmiotowy.</u>
<u xml:id="u-138.6" who="#PosełWaldemarMichna">Przechodzimy do punktu 3. Kto chciałby zgłosić wniosek do tego punktu?</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Proponujemy, aby zapis miał takie samo brzmienie, jak w projekcie ustawy budżetowej, a mianowicie: „Narodowy Bank Polski finansując deficyt budżetu państwa zakupi w 1995 r. od ministra finansów skarbowe papiery wartościowe, których termin realizacji przypada po 31 grudnia 1995 r. na kwotę nie większą niż 103 bln zł. Jednocześnie NBP na wniosek ministra finansów może dodatkowo zakupić na rynku pierwotnym bony skarbowe, których termin realizacji praw przypada nie później niż 31 grudnia 1995 r.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#DyrektorDepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Zgadzamy się na takie uzupełnienie, jeśli zapis będzie brzmiał dokładnie tak samo, jak odpowiedni zapis w ustawie budżetowej, a składa się on z trzech zdań i każde z nich ma swoją wagę. Pan minister podał tylko dwa zdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Zgadzamy się na przeniesienie do załącznika pełnego zapisu z projektu ustawy budżetowej na 1995 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#PosełWaldemarMichna">Rozumiem, że pan minister Kalicki uzupełnia swój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Nie mogę tego zrobić, natomiast proponuję, żeby przenieść zapis z projektu ustawy budżetowej regulujący stosunki pieniężne z budżetem.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">W art. 3 projektu ustawy jest jeszcze zapisane trzecie zdanie: „Saldo rozchodów i przychodów w 1995 r. Narodowego Banku Polskiego z tytułu zakupu bonów skarbowych od ministra finansów i wykupu w ujęciu kasowym bonów skarbowych przez ministra finansów nie może przekroczyć 103 bln zł”.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#PosełJerzyOsiatyński">Korzystając z tego, że jestem przy głosie, chcę zadać pytanie panu ministrowi Kalickiemu i panu prezesowi Kozińskiemu, czy choćby dla oszczędności papieru nie należałoby w punkcie 3 napisać: „patrz art. 3 ust. 2 ustawy budżetowej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#PosełMarekBorowski">Jaka była intencja podkomisji, aby przepis zawarty w ustawie budżetowej zamieścić w załączniku w nieco innej formie? Może podkomisja chciała dać jakiś sygnał, którego nie potrafię odczytać.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#PosełWaldemarMichna">Uważaliśmy, że z całego tego przepisu najważniejsze jest ograniczenie do 103 bln zł, w ujęciu kasowym, zakupu skarbowych papierów wartościowych. Wydawało nam się, że jest to kluczowa sprawa i nie potrzeba umieszczać pozostałych elementów.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#PosełMaciejManicki">Pewnych powtórzeń nie jesteśmy w stanie uniknąć, gdyż musimy zadbać o zgodność tego dokumentu z ustawą budżetową. Dlatego proponuję przyjąć propozycję pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#PosełJerzyEysymontt">Zastanawiam się, czy nie wystarczyłoby sformułowanie, że finansowanie deficytu budżetowego przez NBP będzie zgodne z art. 3 ust. 2 ustawy budżetowej na 1995 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#PosełMarekBorowski">Jeżeli nic nie napiszemy na ten temat, to będzie to oznaczało, że założenia polityki pieniężnej składają się z dwóch części - jedna część znajduje się w dokumencie pt. Założenia polityki pieniężnej w 1995 r., a druga w ustawie budżetowej. Z kolei, gdy odwołamy się do ustawy budżetowej, to mimo wszystko będzie to dość zabawny zapis. Wiem, że nie ma dobrego rozwiązania, ale najmniej dyskusyjne czy zabawne będzie jednak powtórzenie zapisu z ustawy budżetowej, nie sygnalizując skąd został wzięty ten zapis.</u>
<u xml:id="u-149.1" who="#PosełMarekBorowski">Dlatego uważam, że wniosek pana posła Manickiego jest uzasadniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#PosełMaciejManicki">Musimy także wziąć pod uwagę to, że od 1 stycznia 1995 r. może obowiązywać projekt ustawy budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#PosełWaldemarMichna">Czy przed głosowaniem pan minister mógłby podać pełny tekst odpowiedniego artykułu ustawy budżetowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">„Narodowy Bank Polski na wniosek ministra finansów zakupi w 1995 r. na rynku pierwotnym skarbowe papiery wartościowe, których termin realizacji praw przypada po 31 grudnia 1995 r. za kwotę nie większą niż 103 bln zł. Jednocześnie Narodowy Bank Polski, na wniosek ministra finansów, może zakupić na rynku pierwotnym bony skarbowe, których termin realizacji praw przypada nie później niż 31 grudnia 1995 r. Saldo przychodów i rozchodów w 1995 r. Narodowego Banku Polskiego z tytułu zakupu bonów skarbowych od ministra finansów i wykupu w ujęciu kasowym bonów skarbowych przez ministra finansów nie może przekraczać 103 bln zł”.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za tym, aby w tym punkcie powtórzyć te trzy zdania, które przed chwilą przeczytał pan minister Kalicki.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty 14 głosami przy braku głosów przeciwnych i 4 wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-153.2" who="#PosełWaldemarMichna">Przechodzimy do punktu 4. Kto w sprawie tego punktu chciałby zgłosić uwagi lub wnioski?</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#PosełMaciejManicki">Przepraszam, że wprowadzam zamieszanie, ale pan przewodniczący przeszedł do punktu 3 nie zauważając, że zgłosiłem chęć do zabrania głosu w sprawie punktu 2. Nie śmiałem wówczas protestować i teraz proponuję, abyśmy powrócili do tego punktu. Moim zdaniem, powinno ulec zmianie drugie zdanie w tym punkcie. Brzmi ono w ten sposób: „Stopniowe obniżanie stóp procentowych powinno zapewnić realny wzrost kredytów dla gospodarki”. Nie widzę bezpośredniego związku między obniżaniem stóp procentowych, a wzrostem kredytów dla gospodarki. Myślę, że bardziej chodzi o dostępność tych kredytów, a nie o ich wzrost. Dlatego proponuję, by zdanie to brzmiało: „Stopniowe obniżanie stóp procentowych powinno zapewnić większą dostępność kredytów dla gospodarki”.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#PosełWaldemarMichna">Ten punkt został już przyjęty w drodze głosowania.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#PosełWaldemarMichna">Kto chciałby zgłosić uwagi lub wnioski do punktu 4?</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Ponieważ państwo podkreślają w założeniach, iż powinna się zwiększać rola depozytów złotowych, to chcieliśmy dodać jeszcze jedno zdanie z tym, że ta propozycja musi znaleźć poparcie Narodowego Banku Polskiego. Zdanie to brzmi: „Stawki rezerw obowiązkowych od depozytów walutowych będą stopniowo zwiększane”.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#WiceprezesWitoldKoziński">Sądzimy, że zapis jest słuszny, z tym jednak, że struktura bilansów banków, takich jak np. PKO SA, które utrzymują spore fragmenty tego bilansu w walutach obcych, nakazuje nie czynić tego gwałtownie. Podniesienie w tym roku współczynnika od rezerw walutowych z 0,5 punkta procentowego do 1 punktu procentowego i z 3/4 punkta procentowego do 1 punktu procentowego - zdawałoby się, że są to drobne ruchy - spowodowało konieczność odprowadzenia przez ten jeden tylko bank ponad 400 mld zł. Trzeba dać czas bankom, aby mogły dostosować swoją strukturę pasywów i aktywów.</u>
<u xml:id="u-157.1" who="#WiceprezesWitoldKoziński">Generalnie nie mam nic przeciwko propozycji, ale gdyby miała się ona znaleźć w założeniach na 1995 r., a więc z rocznym terminem, to zalecałbym ostrożność.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Podzielam ostrożność pana prezesa i wycofuję swoją propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#DyrektorRyszardKokoszczyński">Mam propozycję kompromisową, by uzupełnić pierwsze zdanie w ten sposób: „Narodowy Bank Polski będzie obniżał poziom stóp rezerw obowiązkowych od depozytów złotowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#PosełWaldemarMichna">To uzupełnienie jest zbieżne z intencją podkomisji.</u>
<u xml:id="u-160.1" who="#PosełWaldemarMichna">Poddaję pod głosowanie punkt 4 z poprawką zaproponowaną przez NBP.</u>
<u xml:id="u-160.2" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem punktu 4 o takiej treści?</u>
<u xml:id="u-160.3" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty 17 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 2 wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-160.4" who="#PosełWaldemarMichna">Przechodzimy do punktu 5. Ministerstwo Finansów zgłosiło do tego punktu poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Wydaje nam się, że zapis w punkcie 5 jest nieprecyzyjny i proponujemy dopisać zdanie, że indykatywne wielkości przyrostu pieniądza i jego składowych popytu i podaży oraz wybrane kategorie przyrostu pieniądza rezerwowego są przedstawione w tablicy 1 i 2. Chodzi o to, aby do założeń wprowadzić te tablice, które są zawarte w dokumencie NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">W punkcie 5 powtarzamy to co jest zawarte w drugim zdaniu punktu 1. Dlatego proponuję skreślić ten punkt.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Założenia polityki pieniężnej są odzwierciedlone w dwóch tablicach zamieszczonych w dokumencie NBP. Skoro Sejm przyjmuje uchwałę dotyczącą polityki pieniężnej, wyraża na nią zgodę, to chcielibyśmy, aby struktura tych tablic stała się celami indykatywnymi, a więc nie obligatoryjnymi, niemniej jednak będą one wytycznymi kierunkowymi dla NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#PosełMarekBorowski">Pozwalam sobie przejąć wniosek o rozszerzenie tego punktu, w myśl propozycji ministra Kalickiego, gdyż uważam ją za zasadną.</u>
<u xml:id="u-164.1" who="#PosełMarekBorowski">Odnośnie wniosku o wykreślenie tego punktu, złożonego przez pana posła Osiatyńskiego, chcę zwrócić uwagę, że z formalnego punktu widzenia jest jednak różnica między treścią drugiego zdania w punkcie 1 a treścią tego zdania. W punkcie 1 stwierdza się, że polityka pieniężna, a w tym polityka podaży pieniądza, ma być dostosowana do realizacji zadania gospodarczego, które polega na wzroście produktu krajowego brutto o 5%. Natomiast w punkcie 5 doprecyzowuje się tę kwestię wyłącznie w odniesieniu do podaży pieniądza.</u>
<u xml:id="u-164.2" who="#PosełMarekBorowski">Możemy toczyć długą dyskusję, czy w punkcie 1 nie można było tego zawrzeć, ale skoro tego nie zrobiliśmy, to uważam, że trzeba pozostawić punkt 5 i uzupełnić go o zdanie zaproponowane przez ministra Kalickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#WiceprezesWitoldKoziński">Mam jedną drobną uwagę, a mianowicie proponuję zastąpić wyraz „cele” wyrazem „wskaźniki”.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Może pan prezes zgodzi się na następującą treść: „Indykatywne wielkości przyrostu pieniądza, jego składowych oraz wybranych kategorii przyrostu pieniądza rezerwowego, przedstawione są w tab. nr 1 i tab. nr 2”.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#WiceprezesWitoldKoziński">Teraz już jest lepiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#PosełMarekBorowski">Podając tę wersję, pan minister pominął wyrazy „popytu i podaży”. Czy zrobił pan to celowo?</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Pominąłem te wyrazy przez pomyłkę, a zatem treść jest następująca: „Indykatywne wielkości przyrostu pieniądza i jego składowych popytu i podaży oraz wybranych kategorii przyrostu pieniądza rezerwowego, przedstawione są w tab. nr 1 i tab. nr 2”.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#PosełMarekBorowski">Co należy rozumieć przez „i jego składowych popytu i podaży”?</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Czy nie prostszy byłby następujący zapis: „Indykatywne wielkości przyrostu pieniądza oraz strukturę jego popytu i podaży...”.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Jesteśmy gotowi odstąpić od sformułowania „jego składowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Wycofuję swój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#PosełWaldemarMichna">Przystępujemy do głosowania. Rozumiem, że bez zmiany zostaje zdanie zaproponowane przez podkomisję i do niego zostaje dodane drugie zdanie w brzmieniu zaproponowanym przez pana wiceministra Kalickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">„Indykatywne wielkości przyrostu pieniądza i jego składowych oraz wybranych kategorii przyrostu pieniądza rezerwowego są przedstawione w tab. 1 i tab. 2”.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem punktu 5 w takim brzmieniu?</u>
<u xml:id="u-176.1" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty 17 głosami przy braku głosów przeciwnych i 3 wstrzymujących się od głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#PosełMarekBorowski">Powinniśmy teraz ustalić, gdzie będą zamieszczone te dwie tablice, bo nie byłoby dobrze gdybyśmy wprowadzali załącznik do załącznika. Proponuję więc, aby je umieścić po ostatnim zdaniu punktu 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#PosełWaldemarMichna">Jest to dobra propozycja, ponieważ tablice stanowią integralną część tego punktu.</u>
<u xml:id="u-178.1" who="#PosełWaldemarMichna">Przechodzimy do punktu 6. Czy ktoś chce zgłosić do tego punktu wnioski?</u>
<u xml:id="u-178.2" who="#PosełWaldemarMichna">W dwóch zdaniach powtórzona jest ta sama myśl. W jednym zdaniu pisze się w ten sposób: „Polityka kursowa będzie nadal oparta na ograniczaniu inflacji oraz na pełzającej dewaluacji złotego”. A następnie stwierdza się, że polityka ta będzie wykorzystana do ograniczania inflacji.</u>
<u xml:id="u-178.3" who="#PosełWaldemarMichna">Przy przepisywaniu wkradł się błąd. Prawidłowe brzmienie jest następujące: „Polityka kursowa będzie nadal oparta na pełzającej dewaluacji złotego”. Drugie zdanie brzmi: „Polityka ta będzie wykorzystana do ograniczania inflacji oraz osiągnięcia niezbędnego poziomu rezerw oficjalnych brutto, tj. około 6,2 mld USD”.</u>
<u xml:id="u-178.4" who="#PosełWaldemarMichna">Czy do tego punktu są uwagi? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-178.5" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem punktu 6 w takim brzmieniu?</u>
<u xml:id="u-178.6" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-178.7" who="#PosełWaldemarMichna">Przechodzimy do punktu 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#PosełMaciejManicki">Proponuję w całości skreślić ten punkt. Podobna dyrektywa jest zawarta w kierunkach prywatyzacji na 1995 r., które są zawarte w załączniku nr 12 do projektu ustawy budżetowej. Moim zdaniem, nie ma żadnego sensu powtarzać tej dyrektywy, zwłaszcza że w zał. nr 12 została ona zapisana w znacznie ostrzejszej formule, a także został wyznaczony termin.</u>
<u xml:id="u-179.1" who="#PosełMaciejManicki">Zadanie, o którym mowa w punkcie 7 jest oczywiście potrzebne, ale nie musi być utożsamiane z polityką pieniężną.</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#PosełStanisławStec">Proponuję utrzymać, ale tylko pierwsze zdanie punktu 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#PosełMarekBorowski">Rzeczywiście w kierunkach prywatyzacji na 1995 r. jest zapis o konsolidacji i prywatyzacji banków i o tym samym mówi ostatnie zdanie punktu 7. Dlatego mogę poprzeć wniosek o skreślenie tego zdania. Natomiast jeśli miałoby zostać zdanie pierwsze, które mówi o strategii umacniania systemu bankowego w Polsce, to trzeba dać przynajmniej jakąś minimalną wytyczną o co chodzi w tej strategii. W każdej sprawie można rzucić hasło, że należy opracować strategię i także w tym przypadku gdybyśmy pozostawili zdanie pierwsze, to miałoby ono taki hasłowy charakter. Piszemy więc, że strategia ma zapewnić wzrost rentowności banków, zwiększenie więzi banków ze sferą gospodarczą, stałe zwiększenie gwarancji depozytów. Możemy dyskutować na temat tych zaleceń, ale one powinny się tu znaleźć.</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#PosełMaciejManicki">Moim zdaniem, punkt 7 zaśmieca ten dokument. Nie muszę przypominać, że nosi on nazwę „Założenia polityki pieniężnej w 1995 r.”. Reforma, umacnianie systemu bankowego, są to bardzo istotne zadania, ale można zadać pytanie, czy powinny się one znaleźć w dokumencie, który jest opatrzony tytułem, który przed chwilą zacytowałem.</u>
<u xml:id="u-182.1" who="#PosełMaciejManicki">Oczywiście banki mają dużo wspólnego z pieniędzmi, ale to jest jedyne uzasadnienie dla zamieszczenia tego punktu w projekcie uchwały w sprawie założeń polityki pieniężnej. Nie musimy za każdym razem podkreślać, że powinny być podejmowane działania na rzecz umacniania systemu bankowego,</u>
<u xml:id="u-182.2" who="#PosełMaciejManicki">Podtrzymuję wniosek o skreślenie punktu 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#PosełWaldemarMichna">Pozwolę sobie udzielić głosu i wyjaśnić, jakie były intencje podkomisji. Chcieliśmy zaakcentować, że nastąpiło rozerwanie więzi między systemem bankowym a całą gospodarką. Między innymi od wielu lat spada liczba zaciąganych kredytów przez podmioty gospodarcze. Gdybyśmy w założeniach polityki pieniężnej nie podkreślili, że muszą być przywrócone więzi między systemem finansowym, którego głównym elementem jest system bankowy, a gospodarką, to założenia te nie byłyby pełne.</u>
<u xml:id="u-183.1" who="#PosełWaldemarMichna">Jeśli nawet ta myśl jest zbieżna z odpowiednim zapisem w załączniku zawierającym kierunki prywatyzacji w 1995 r., to apeluję, aby pozostawić punkt 7, bowiem wszyscy się zgadzamy z tym, że nastąpiło rozerwanie części gospodarczej i części finansowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Zwracam się do pana posła Borowskiego z prośbą, żeby jednak zgodził się na przyjęcie wniosku pana posła Manickiego. Zapis, że strategia powinna zapewnić wzrost rentowności banków, zwiększenie gwarancji depozytów czy cokolwiek innego jest w rzeczywistości zapisem pustym. Tyle już zostało opracowanych różnych strategii i na ogół okazywały się one zapisami papierowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#PosełTadeuszSyryjczyk">Także popieram skreślenie punktu 7, ale w przypadku gdyby do tego nie doszło, to niektóre sformułowania wymagają zmiany. Na przykład został sformułowany postulat stałego zwiększania poziomu gwarancji depozytów. Raczej należałoby powiedzieć o bezpieczeństwie depozytów, bowiem gwarancja depozytów jest uregulowana ustawą i przecież autorom tego zapisu nie chodziło o to, aby każdego roku nowelizować tę ustawę, by ten poziom gwarancji podnosić.</u>
<u xml:id="u-185.1" who="#PosełTadeuszSyryjczyk">Został także zawarty postulat, aby następował wzrost rentowności banków. Różnie mówi się o tej rentowności. Są także poglądy, że rentowność banków, na tle rentowności gospodarki, jest duża, a przynajmniej niektórych banków.</u>
<u xml:id="u-185.2" who="#PosełTadeuszSyryjczyk">Punkt ten został nie najlepiej sformułowany, więc jeśli miałby pozostać w załączniku do projektu uchwały, to wymagałby wielu poprawek, co zaowocowałoby zapewne dość długą debatą. Sama zasada, że rząd i NBP odpowiadają za strategię sektora bankowego, jest oczywista i nie wymaga utrwalenia w formie uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#PosełMarekBorowski">Staram się być lojalny wobec podkomisji, która jednak jakiś czas spędziła by sformułować te zapisy, więc pochopnie ich nie skreślajmy.</u>
<u xml:id="u-186.1" who="#PosełMarekBorowski">Chciałem zaproponować, abyśmy przystąpili do głosowania, zaczynając od najdalej idącego wniosku o skreślenie całego punktu. W przypadku, gdyby pozostał ten zapis, to chciałem zgłosić wniosek o to, aby nie NBP razem z rządem lecz rząd razem z NBP przygotowali strategię. Uważam, że u nas odpowiedzialność za system bankowy, aczkolwiek przypisuje się ją NBP, to jednak większość banków, jeśli chodzi o ich siłę jest nadzorowana przez rząd i on powinien być odpowiedzialny za przedstawienie strategii, a nie w pierwszej kolejności Narodowy Bank Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#PosełWaldemarMichna">Skoro dyskusja została wyczerpana, to przystępujemy do głosowania. W pierwszej kolejności zdecydujemy, czy pozostawiamy lub skreślamy punkt 7. Następnie poddam pod głosowanie wniosek o skreślenie ostatniego zdania w tym punkcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Dalej idącym wnioskiem jest ten, który zgłosił pan poseł Stec o skreślenie dwóch zdań w punkcie 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#PosełStanisławStec">Wycofuję ten wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za skreśleniem punktu 7? Wniosek został odrzucony stosunkiem głosów: 7 - za, 13 - przeciw, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-190.1" who="#PosełWaldemarMichna">Poddam teraz pod głosowanie przyjęcie punktu 7 ze zmianą, którą zaproponował pan poseł Borowski, a zatem rząd wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim opracują strategię umocnienia systemu bankowego w Polsce. Natomiast bez zmiany zostaje drugie zdanie, że strategia powinna zapewnić wzrost rentowności banków, zwiększenie więzi itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#PosełMarekBorowski">Proponuję, aby pan przewodniczący poddał pod głosowanie tylko pierwsze zdanie z moją poprawką, bowiem do drugiego zdania zgłosił zastrzeżenia pan poseł Syryjczyk. Z niektórymi z nich zgadzam się i na przykład zalecenie podnoszenia poziomu gwarancji depozytów powinno się zastąpić zaleceniem podnoszenia poziomu bezpieczeństwa depozytów.</u>
<u xml:id="u-191.1" who="#PosełMarekBorowski">Być może, że pierwsze zdanie zostanie przyjęte bez sprzeciwu, to wtenczas moglibyśmy przystąpić do dyskusji nad drugim zdaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#PosełWaldemarMichna">Proszę, aby pan poseł Syryjczyk sformułował poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#PosełTadeuszSyryjczyk">Najpierw proszę o wyjaśnienie, co należy rozumieć przez zwiększenie więzi banków ze sferą gospodarczą? Gdyby na przykład chodziło o więzi kapitałowe z przedsiębiorstwami, to byłoby to za daleko idące zalecenie, ale nie wiem, czy właśnie to autorzy mieli na myśli. Czy chodziło im o taką strukturę w której banki odgrywają główną rolę kapitałową. Sądzę, że za wcześnie jest na przesądzenie, czy w Polsce ma być taki model, a jest on stosowany w Niemczech, czy model brytyjski i amerykański, w którym bardziej papiery wartościowe i akcje odgrywają rolę kapitałową niż banki. W Polsce są na razie czynne obie formy i jest jeszcze za wcześnie na to, aby przesądzać, który model powinien być dominujący.</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#PosełWaldemarMichna">Ponieważ od kilku lat realna podaż kredytów zmniejsza się, to ten proces nazwaliśmy rozrywaniem się więzi między bankami a sferą gospodarczą. Formułując ten punkt, mieliśmy głównie na względzie, że jeśli nadal będzie tak się działo, to banki „uduszą się” nadmiarem pieniędzy, bowiem te nie będą przepływały do gospodarki. Być może, że zawarte sformułowanie jest za szerokie w stosunku do tego, co chcieliśmy wyrazić.</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Tak sformułowany zapis punktu 7 może być odczytywany, że Sejmowi chodzi o to, aby sfery gospodarcze, a mówiąc zwyczajnie, prezesi spółek byli jednocześnie prezesami rad nadzorczych banków, bo na tym też może polegać zwiększenie więzi banków ze sferą gospodarczą. Nie wydaje mi się, aby o to chodziło podkomisji i żeby Sejm mógł to zaakceptować.</u>
<u xml:id="u-195.1" who="#PosełJerzyOsiatyński">Dlatego uważam za bardzo niefortunny fragment zapisu mówiący o zwiększeniu więzi banków ze sferą gospodarczą. Może on forsować pewne więzi personalne, o które najprawdopodobniej podkomisji nie chodziło. Ważny jest także argument wysuwany przez pana posła Syryjczyka.</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#PosełMarekBorowski">Podzielam pogląd pana posła Osiatyńskiego, że zapis może brzmieć dwuznacznie. Po wyjaśnieniach pana przewodniczącego wiemy o co chodziło podkomisji, więc zamiast zalecenia by była lepsza więź systemu bankowego z gospodarką, sformułujmy inne zalecenie, by sfera gospodarcza była lepiej obsługiwana przez banki.</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Mam wątpliwości do pierwszej części zdania, że mamy zapewnić wzrost rentowności banków. Tego nie można zadekretować, bowiem wzrost rentowności zależy od samych banków. Wolałbym więc, aby tego fragmentu nie było w załączniku, bo w przeciwnym razie oznaczałoby to, że Sejm każe nam, w przypadku niskiej rentowności, dotować banki.</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#PosełJanuszCichosz">Nie można pominąć tej kwestii. W poprzednich punktach powiedzieliśmy, że oddziaływać się będzie na banki, by obniżały oprocentowanie kredytu, a z drugiej strony ma być zwiększona skłonność do oszczędzania, co oznacza, że oprocentowanie depozytu musi być atrakcyjne. Nie bez powodu zapytałem poprzednio, a co będzie z rentownością banków? Pan minister zastrzega się, że nie chce się tą sprawą zajmować, ale jak zaczną strajkować chłopi, to zaleci bankom, żeby udzielały kredyty nawet tym podmiotom, które nie mają zdolności kredytowej i banki będą z tego tytułu ponosiły straty.</u>
<u xml:id="u-198.1" who="#PosełJanuszCichosz">Te dwa cele, to znaczy obniżanie stóp procentowych od kredytów i podwyższanie stóp procentowych od depozytów, same w sobie, są słuszne. Powstaje jednak problem rentowności banków. Jeśli chodzi o banki państwowe, to minister finansów ma wiele do powiedzenia.</u>
<u xml:id="u-198.2" who="#PosełJanuszCichosz">Widzę, że pan minister kiwa przecząco głową. Obaj wiemy, jak było, zwłaszcza że ja przeszedłem przez gehennę, bowiem minister finansów zalecał prezesom banków udzielać kredytów, a później kazał odsetki anulować, bo była susza, a później od tych odsetek kazał płacić podatek dochodowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Proszę jeszcze powiedzieć w jakim okresie to było.</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#PosełJanuszCichosz">Nie jest to takie ważne bowiem sytuacja może się powtórzyć.</u>
<u xml:id="u-200.1" who="#PosełJanuszCichosz">Powtórzę jeszcze raz, że jeżeli wydajemy dwie dyspozycje, w jakimś sensie ze sobą sprzeczne, to znaczy obniżanie stóp procentowych od kredytów i uatrakcyjnienie oszczędzania, to nie możemy pozostawić wyłącznie bankom sprawy ich rentowności. Ktoś tym powinien się zajmować. Narodowy Bank Polski nie musi się przejmować własną rentownością. Ustala obowiązkowe rezerwy, które przynoszą mu zysk, niezależnie od tego czy będzie susza, gradobicie czy inne klęski żywiołowe, natomiast inne banki będą miały problemy.</u>
<u xml:id="u-200.2" who="#PosełJanuszCichosz">Mnie chodzi tylko o taki zapis, że ktoś problemem rentowności banków będzie się interesował. Nie chodzi o to aby dawać im dotacje, ale nadać sygnał, że ktoś się będzie tym interesował. Biorąc pod uwagę, że większość banków jest własnością skarbu państwa, interesować się powinien rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#PosełMaciejManicki">Wypowiedź pana posła jest przykładem na to, że jeśli się sformułuje ogólnikowy zapis, to później można mu nadawać taką treść jakiej się oczekuje.</u>
<u xml:id="u-201.1" who="#PosełMaciejManicki">Banki są takimi samymi podmiotami w gospodarce rynkowej jak podmioty gospodarcze. Dlatego absolutnie nie można dawać sygnału, że będą one pod jakąś szczególną opieką. Przyjmuję więc sugestię pana ministra i zgłaszam wniosek aby skreślić z tego punktu ten fragment, który mówi o rentowności banków.</u>
<u xml:id="u-201.2" who="#PosełMaciejManicki">Podobnie pustym zapisem jest postulat dotyczący więzi banków z gospodarką. Można ten postulat „wzmacniać” takimi stwierdzeniami, że ta więź powinna być efektywna, skuteczna itd., ale zawsze będą to tylko ozdobniki.</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#PosełStanisławStec">Popieram wniosek pana posła Manickiego, ale gdyby został odrzucony, to proponuję skreślić wyraz „wzrost”.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Zgadzam się z argumentacją pana posła Cichosza i idąc jej śladem, proponuję zapisać w punkcie 7, że ani panu ministrowi ani jego zwierzchnikom nie wolno nakazywać, kto ma dostawać kredyty suszowe, a kto nie. Zawrzeć więc należałoby taki zapis z którego by wynikało, że gdy przyjdzie susza, to nikt nie będzie mógł wydawać tego rodzaju instrukcji, w rezultacie której banki mogą mieć kłopoty.</u>
<u xml:id="u-203.1" who="#PosełJerzyOsiatyński">Taką propozycję składam w przypadku, gdyby miało zostać drugie zdanie, ale sądzę, że dyskusja wskazuje na potrzebę dokonania reasumpcji poprzedniego głosowania w sprawie skreślenia punktu 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#PosełMarekBorowski">Sądzę, że jest kilka spraw, które powinny się znaleźć w strategii umacniania systemu bankowego. W zasadzie zostały one wymienione ale źle nazwane i kosmetyczne poprawki nie naprawią tego. Rzeczywiście nie można mówić, że powinna być zwiększana gwarancja depozytów, ponieważ tę sprawę reguluje ustawa, a z kolei wieloznaczne jest określenie „zwiększenie więzi banków z gospodarką”.</u>
<u xml:id="u-204.1" who="#PosełMarekBorowski">Odpowiedzmy sobie na pytanie, o jakie chodzi problemy? Po pierwsze, chodzi o sytuację finansową systemu bankowego. Wiemy jaka ona dzisiaj jest. Bez przesady można ją określić jako kryzys systemu bankowego i oczywiście jest potrzebna strategia, która uwzględnia, jak wyjść z tej sytuacji w dłuższym okresie czasu.</u>
<u xml:id="u-204.2" who="#PosełMarekBorowski">Po drugie, chodzi o obsługę sfery gospodarczej. Wiemy, że sfera gospodarcza skarży się na tę obsługę. Nie muszę tego już rozwijać, bo wiemy o co chodzi, zatem strategia musi określić jak zamierza się poprawić stan w tej dziedzinie. Jest jeszcze trzecia kwestia, a mianowicie bezpieczeństwo depozytów - sprawa oczywista i nie muszę jej uzasadniać.</u>
<u xml:id="u-204.3" who="#PosełMarekBorowski">Zbierając te trzy elementy razem, chcę zaproponować treść zdania, które zastąpiłoby dotychczasowe drugie zdanie: „Strategia powinna zmierzać między innymi do poprawy sytuacji finansowej systemu bankowego, ulepszenia obsługi sfery gospodarczej i stałego zwiększania bezpieczeństwa depozytów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#PosełWiesławPiątkowski">Powiedziane już zostało, że banki są jedną ze sfer gospodarki. Z tego względu w zaleceniu, które mówi o ulepszaniu obsługi sfery gospodarczej należałoby zrezygnować z określenia „sfera gospodarcza”, natomiast wskazać o jakie podmioty chodzi czy o jaką dziedzinę gospodarczą. W każdym razie należy użyć węższego pojęcia niż „sfera gospodarcza”.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#PosełWaldemarMichna">Na ogół używa się określenia „sfera finansowa” i określenia „sfera gospodarcza”.</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#PosełWiesławPiątkowski">Jeżeli uznajemy, że polityka stóp procentowych jest ważnym instrumentem w działalności gospodarczej, to trudno nie uznawać banków za istotny element systemu gospodarczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-208">
<u xml:id="u-208.0" who="#PosełMaciejManicki">Proponuję, aby w miejsce sfery gospodarczej wprowadzić określenie „sektor przedsiębiorstw”.</u>
</div>
<div xml:id="div-209">
<u xml:id="u-209.0" who="#PosełWaldemarMichna">Czy pan poseł Borowski mógłby powtórzyć swój wniosek, byśmy mieli świadomość nad czym głosujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-210">
<u xml:id="u-210.0" who="#PosełWiesławPiątkowski">Ponawiam swoje zastrzeżenie, iż używa się nieprecyzyjnych terminów. Propozycja pana posła Manickiego tę wadę usuwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-211">
<u xml:id="u-211.0" who="#PosełMarekBorowski">Dotychczas została zgłoszona jedna propozycja, której jestem autorem, a jeśli ktoś ma inną, to niech ją zgłosi.</u>
</div>
<div xml:id="div-212">
<u xml:id="u-212.0" who="#PosełWaldemarMichna">Także pan poseł Manicki zgłosił wniosek o skreślenie drugiego zdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-213">
<u xml:id="u-213.0" who="#PosełMaciejManicki">Nie zgłosiłem takiego wniosku. Moja propozycja sprowadza się do tego, że jeśli zostanie przyjęte drugie zdanie w punkcie 7, to uważam, że należy skreślić te wyrazy, które mówią o zapewnianiu wzrostu rentowności banków.</u>
</div>
<div xml:id="div-214">
<u xml:id="u-214.0" who="#PosełWaldemarMichna">Ta propozycja jest już uwzględniona, ponieważ drugie zdanie, w brzmieniu zaproponowanym przez pana posła Borowskiego, nie mówi już nic o zapewnieniu wzrostu rentowności banków.</u>
</div>
<div xml:id="div-215">
<u xml:id="u-215.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Mam prośbę, aby pan poseł Borowski „tchnął nowe życie” w tę dyskusję i odczytał jeszcze raz drugie zdanie punktu 7,</u>
</div>
<div xml:id="div-216">
<u xml:id="u-216.0" who="#PosełMarekBorowski">„Strategia powinna zmierzać między innymi do poprawy sytuacji finansowej systemu bankowego, ulepszenia obsługi sfery gospodarczej i stałego zwiększania bezpieczeństwa depozytów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-217">
<u xml:id="u-217.0" who="#PosełWaldemarMichna">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-217.1" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem drugiego zdania w punkcie 7 w brzmieniu podanym przez pana posła Borowskiego?</u>
<u xml:id="u-217.2" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty 16 głosami, przy 1 głosie przeciwnym i 2 wstrzymujących się od głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-218">
<u xml:id="u-218.0" who="#PosełMaciejManicki">Jeżeli punkt 7 ma spełnić określony cel, to proponuję uzupełnić go zdaniem w którym podamy konkretny termin przedłożenia Sejmowi strategii umocnienia systemu bankowego. Nie chciałbym, aby powtórzyła się sytuacja, w której wszystkie zalecenia zawarte w zał. nr 10 ustawy budżetowej na 1994 r. zostały zlekceważone. Proponuję, aby dodatkowe zdanie brzmiało następująco: „Informacje w tej sprawie rząd przedstawi Sejmowi w terminie do 30 czerwca 1995 r.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-219">
<u xml:id="u-219.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Nie wypowiadam się co do meritum wniosku, ale proponuję, żeby pan poseł Manicki dokonał autopoprawki polegającej na zmianie redakcji pierwszego zdania, które brzmiałoby w ten sposób: „Rząd wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim w terminie do 30 czerwca 1995 r. przedstawi...”.</u>
</div>
<div xml:id="div-220">
<u xml:id="u-220.0" who="#PosełWaldemarMichna">Jakie jest w tej sprawie stanowisko Ministerstwa Finansów?</u>
</div>
<div xml:id="div-221">
<u xml:id="u-221.0" who="#WiceministerKrzysztofKalicki">Dyskusja nad tą kwestią jest przewidziana w programie prac rządu na I kwartał 1995 r. Myślę, że data zaproponowana przez pana posła jest właściwą datą.</u>
</div>
<div xml:id="div-222">
<u xml:id="u-222.0" who="#PosełMaciejManicki">Korekta mojego wniosku zaproponowana przez pana posła Osiatyńskiego zubaża ten wniosek. Wprawdzie podany zostanie termin do którego należy opracować strategię, natomiast pomija się to, że informacja zostanie przedłożona Sejmowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-223">
<u xml:id="u-223.0" who="#PosełJerzyOsiatyński">Proponuję, aby pierwsze zdanie tego punktu brzmiało w sposób następujący: „Rząd wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim, w terminie do 30 czerwca 1995 r. opracuje i przedstawi Sejmowi strategię...”.</u>
</div>
<div xml:id="div-224">
<u xml:id="u-224.0" who="#PosełWaldemarMichna">Czy pana posła Manickiego satysfakcjonuje takie brzmienie pierwszego zdania punktu 7?</u>
</div>
<div xml:id="div-225">
<u xml:id="u-225.0" who="#PosełMaciejManicki">Satysfakcjonuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-226">
<u xml:id="u-226.0" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem wniosku posła Manickiego?</u>
<u xml:id="u-226.1" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-226.2" who="#PosełWaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem załącznika do projektu uchwały?</u>
<u xml:id="u-226.3" who="#PosełWaldemarMichna">Wniosek został przyjęty 15 głosami przy 1 głosie przeciwnym i 1 wstrzymującym się od głosu.</u>
<u xml:id="u-226.4" who="#PosełWaldemarMichna">Proszę zgłaszać propozycje kandydatów na posła sprawozdawcę.</u>
</div>
<div xml:id="div-227">
<u xml:id="u-227.0" who="#PosełMarekBorowski">Zgłaszam pana posła Michnę, który od początku zajmował się przygotowaniem projektu uchwały w sprawie założeń polityki pieniężnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-228">
<u xml:id="u-228.0" who="#PosełWaldemarMichna">Czy są inne kandydatury? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-228.1" who="#PosełWaldemarMichna">Na tym kończymy posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>