text_structure.xml
343 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min. 05.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą wicemarszałkowie Zbigniew Gertych, Halina Skibniewska oraz Jerzy Ozdowski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Na sekretarzy powołuję posłów Czesława Artyszuka i Marię Gawlik.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Czesław Artyszuk.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Protokół 51 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Przedłożone zostało sprawozdanie komisji o rządowym projekcie ustawy o naczelnym organie administracji państwowej w sprawach planowania.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">W związku z powyższym Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje, aby Sejm, na podstawie art. 63 regulaminu, przystąpił do rozpatrzenia tego sprawozdania w dniu dzisiejszym, uzupełniając porządek dzienny o nowy punkt 3 w brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">„3. Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o naczelnym organie administracji państwowej w sprawach planowania (druki nr 471 i 486).</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Sprawozdawca poseł Witold Zakrzewski”.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Odpowiedniej zmianie uległoby oznaczenie dalszych punktów porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie zaproponowanego porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny — Sejm zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Sprawozdania Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów:</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">1) o sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1983 r.;</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">2) o sprawozdaniu z wykonania planu kredytowego i bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności w 1983 r.;</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">3) o bilansie płatniczym PRL wraz z oceną wykonania planu obrotów płatniczych z zagranicą za rok 1983;</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">4) o sprawozdaniu z przebiegu wykonania Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1983–1985 w roku 1983;</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">5) o sprawozdaniu z wykonania Funduszu Rozwoju Kultury za 1983 r.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">- oraz wniosek w przedmiocie absolutorium dla Rządu za ten okres (druki nr 465, 466, 467, 470, 482 i 483).</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Głos ma sprawozdawca poseł Jan Kamiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełJanKamiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Zgodnie z zaleceniem Prezydium Sejmu komisje sejmowe rozpatrzyły w zakresie swoich kompetencji odpowiednie części sprawozdania Rządu z wykonania budżetu państwa za 1983 r. oraz z realizacji planu kredytowego, bilansu przychodów i wydatków ludności, bilansu płatniczego państwa wraz z oceną wykonania obrotów płatniczych z zagranicą. Dokonano również oceny przebiegu wykonania Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1983–1985 w roku 1983, a także sprawozdania z wykonania Funduszu Rozwoju Kultury. W pracach tych korzystano z przygotowanej przez Najwyższą Izbę Kontroli analizy wykonania budżetu państwa w 1983 r.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PosełJanKamiński">Opinie i wnioski komisji sejmowych zostały rozpatrzone przez trzy międzykomisyjne zespoły poselskie. Wyniki tych prac zreferowali przewodniczący zespołów na wspólnym posiedzeniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych przy udziale przedstawicieli pozostałych komisji sejmowych w dniu 4 lipca br. W toku prac korzystano również ze spostrzeżeń i sugestii zawartych w opinii Rady Społeczno-Gospodarczej, a także Zespołu Doradców Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PosełJanKamiński">Z upoważnienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie uwagi i wnioski z debaty poselskiej nad sprawozdaniem z wykonania budżetu państwa w 1983 r., wraz z pozostałymi dokumentami.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PosełJanKamiński">Rok ubiegły był drugim rokiem funkcjonowania gospodarki narodowej według nowych, zreformowanych zasad, a jednocześnie pierwszym rokiem realizacji uchwalonego przez Wysoką Izbę Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1983–1985. W uchwalonym przez Sejm Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1983–1985 przyjęto, że do 1985 r. produkcja przemysłowa wzrośnie o 14–16%, dochód narodowy będzie wyższy o 10–12%, nastąpi wzrost dochodów ludności, odpowiedni wzrost cen i dostaw towarów na rynek.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PosełJanKamiński">Stwierdzić należy, że w 1983 r. osiągnięto w gospodarce pomyślne trendy rozwojowe, zgodne z przyjętymi w planie celami społecznymi. Nastąpił w porównaniu do 1982 r. wzrost produkcji sprzedanej przemysłu uspołecznionego o 6,7%. Korzystne rezultaty osiągnięto w produkcji rolniczej. Globalna wartość tej produkcji było wyższa o 3,6% w stosunku do 1982 r.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PosełJanKamiński">Po raz pierwszy od 4 lat dochód narodowy wzrósł o 5,8%. Złożyły się na to pomyślne procesy w sferze życia społecznego i gospodarczego, lepsze wykorzystanie potencjału produkcyjnego i wydajności pracy, zwłaszcza w przemyśle paliwowo-energetycznym, chemicznym i spożywczym. Zapewniono wyżywienie ludności kraju, zmniejszając równocześnie ujemne saldo obrotów towarowych z zagranicą produktami i przetworami rolno-spożywczymi. Osiągnięto poprawę zaopatrzenia ludności w wiele towarów codziennego użytku.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#PosełJanKamiński">Uzyskano po raz pierwszy od 1970 r. wzrost liczby oddanych do użytku mieszkań.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#PosełJanKamiński">Realizowano konsekwentnie politykę ochrony przed skutkami kryzysu grup ludności znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji materialnej.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#PosełJanKamiński">Na osiągnięcie korzystnych wyników istotny wpływ miał postępujący proces stabilizacji gospodarki, uzyskany jako rezultat różnorodnych przedsięwzięć Rządu, m.in. przez:</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#PosełJanKamiński">— konsekwentne wdrażanie reformy gospodarczej,</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#PosełJanKamiński">— usprawnianie niektórych mechanizmów tej reformy,</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#PosełJanKamiński">— wprowadzanie zamówień rządowych,</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#PosełJanKamiński">— utrzymanie planów operacyjnych dla niektórych dziedzin gospodarki,</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#PosełJanKamiński">— wdrażanie programów oszczędnościowego i antyinflacyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#PosełJanKamiński">Obok tych korzystnych zjawisk i tendencji występowały też czynniki ograniczające tempo i równomierny rozwój gospodarczy. Do nich zaliczyć trzeba niepełne zrealizowanie zamierzeń dotyczących zahamowania tempa inflacji.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#PosełJanKamiński">Nastąpił wyższy niż przewidywano wzrost przychodów pieniężnych ludności, niewspółmierny do tempa wzrostu produkcji materialnej i dostaw towarów rynkowych.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#PosełJanKamiński">W obszarze działalności inwestycyjnej zarysowały się niepokojące zjawiska. Przekroczone zostały w stosunku do planowych założeń wydatki na inwestycje, przy niekorzystnej strukturze nakładów i niskim poziomie wykonania programu rzeczowego. Tak na przykład nie w pełni zrealizowano nakłady inwestycyjne na rolnictwo, w tym na meliorację i zaopatrzenie wsi w wodę. W obrotach towarowych z zagranicą nastąpiło osłabienie tempa eksportu towarów, głównie wyrobów przemysłu elektromaszynowego do II obszaru płatniczego. Utrzymywały się trudności w zaopatrzeniu materiałowym przemysłu.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#PosełJanKamiński">W roku ubiegłym uległa dalszej poprawie sytuacja finansowa większości przedsiębiorstw uspołecznionych. Osiągnęły one nadwyżkę wpływów ze sprzedaży wytworzonej produkcji nad kosztami — większą o prawie 21% w porównaniu do 1982 r.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#PosełJanKamiński">Globalna kwota zysku w przedsiębiorstwach, po opłaceniu podatku dochodowego, była wyższa w porównaniu z rokiem 1982. Znaczny wzrost zysków, pozostających do dyspozycji przedsiębiorstw w 1983 r., spowodowany został zmniejszonym ich obciążeniem podatkiem dochodowym i wygaśnięciem podatku stabilizacyjnego. W 1982 r. obowiązujący system podatku dochodowego umożliwił przejęcie przez budżet 53,3% zysków przedsiębiorstw, a łącznie z podatkiem stabilizacyjnym 61% zysków. Natomiast w roku ubiegłym przyjęto do budżetu tytułem podatku dochodowego tylko 47% zysków. Złożyły się na to obniżka skali podatku dochodowego oraz wysokość udzielonych ulg w kwocie 79 mld zł. Łączne środki finansowe, pozostające w dyspozycji przedsiębiorstw, stanowiły w 1983 r. 785 mld zł i były znacznie wyższe w porównaniu do 1982 r.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#PosełJanKamiński">Poprawa sytuacji finansowej przedsiębiorstw, mająca tylko częściowe uzasadnienie we wzroście efektywności gospodarowania, znalazła odbicie w wysokim przyroście funduszów przeznaczonych na płace, szczególnie niektórych grup pracowników zakładów przemysłowych, oraz w poszerzeniu frontu inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#PosełJanKamiński">Przy ogólnej poprawie stanu finansowego większości przedsiębiorstw, w poszczególnych działach i gałęziach gospodarki narodowej sytuacja ta była jednak zróżnicowana. W niektórych branżach wystąpiły niedobory środków własnych na finansowanie inwestycji. Dotyczy to przede wszystkim przedsiębiorstw przemysłu lekkiego, przemysłu materiałów budowlanych, transportu kolejowego i morskiego, mleczarskiego i piekarskiego. Niedobory środków uzupełnione zostały częściowo dotacjami budżetowymi i ulgami w podatku od płac i w podatku dochodowym.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#PosełJanKamiński">W 1983 r. odnotować trzeba postęp w równoważeniu budżetu państwa. Ubiegłoroczna ustawa budżetowa zakładała deficyt budżetu w wysokości 151 mld zł. W przedłożonym sprawozdaniu z wykonania budżetu w 1983 r. deficyt jest niższy i wynosi tylko 25 mld zł. O takim wyniku zdecydowało ukształtowanie dochodów budżetowych o 3,7% powyżej założeń planowanych oraz wyższym od planowanego tylko o 9,7% poziomie wydatków budżetowych. Dla przypomnienia podam, że w 1982 r. do zrównoważenia budżetu brakowało 81 mld zł. Na deficyt budżetowy państwa złożył się niedobór w budżecie centralnym w kwocie 89,5 mln zł. Niedobór ten został pokryty kredytem zaciągniętym w Narodowym Banku Polskim. Natomiast w budżetach terenowych wystąpiła nadwyżka w kwocie 64 mld zł. Łączne dochody budżetu państwa zrealizowano o około 144 mld zł powyżej założeń planu. Zadecydowały o tym większe niż przewidziano w planie dochody budżetu centralnego z tytułu podatku obrotowego, podatku od płac, wpływów z przeszacowania zapasów oraz wpłat przedsiębiorstw i innych jednostek gospodarczych do budżetów terenowych.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#PosełJanKamiński">Przeważająca część wpłat przedsiębiorstw i innych jednostek gospodarczych do budżetu państwa pochodziła z działów — przemysł i handel. Na te dwa działy przypada łącznie 85,5% ogółu wpłat.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#PosełJanKamiński">Jeśli chodzi o wydatki budżetowe, to ich niewielkie przekroczenie w stosunku do kwoty planowanej w ustawie budżetowej wynikało głównie z konieczności sfinansowania skutków zmian cen i płac, rzutujących na koszty inwestycji i remontów oraz koszty różnego typu usług socjalnych, mieszkaniowych i komunalnych, a także w związku z realizacją podjętych uprzednio zobowiązań płacowych.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#PosełJanKamiński">Budżet państwa był i jest nadal obciążony wysokimi dopłatami do działalności produkcyjno-usługowej. Pochodzące z budżetu dopłaty do niektórych dziedzin gospodarki spełniają między innymi rolę instrumentów polityki gospodarczej, stymulującej strukturę produkcji czy też spożycia w pożądanym kierunku. Są też wyrazem określonych świadczeń natury socjalnej. Znaczny jest w tym udział dopłat do gospodarki żywnościowej. Również spore dopłaty realizowane są do gospodarki paliwowo-energetycznej oraz do komunikacji i gospodarki mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#PosełJanKamiński">Wynikające z debaty poselskiej uwagi wskazują na potrzebę pogłębienia analizy i kontroli zasad oraz skali udzielanych z budżetu dotacji, aby tą droga oddziaływać skuteczniej na poprawę gospodarności korzystających z dotacji przedsiębiorstw, a w szczególności na obniżkę kosztów produkcji. Również polityka kształtowania cen, taryf i opłat powinna zmierzać do sukcesywnego ograniczania działalności dotowanej na rzecz normatywnego zysku producenta przy pokryciu uzasadnionych kosztów własnych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#PosełJanKamiński">W sytuacji, gdy budżet państwa w 1983 r. był deficytowy, rady narodowe zakończyły działalność omawianego roku nadwyżką finansową w kwocie ponad 64 mld zł. Nadwyżka ta jest wynikiem przekroczenia planowanych dochodów o 49 mld zł oraz niewykorzystania planowanych kredytów budżetowych w wysokości 15 mld zł. Wydatki bieżące rad narodowych zostały natomiast wykonane o 2% poniżej wielkości planowanej. Nie wykorzystano środków na gospodarkę komunalną i mieszkaniową, na rolnictwo, szkolnictwo oraz remonty. Zdecydowały o tym w dużej mierze trudności zaopatrzeniowe.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#PosełJanKamiński">Wysoka Izbo! Zgodnie z założeniami polityki pieniężno-kredytowej, wynikającej z zaakceptowanego przez Wysoką Izbę planu kredytowego na rok 1983 — podstawowym celem banków było działanie na rzecz stopniowego równoważenia finansowego gospodarki i łagodzenia napięć w jej poszczególnych dziedzinach.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#PosełJanKamiński">Polityka kredytowa banków zmierzała do:</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#PosełJanKamiński">— ograniczenia tempa wzrostu kredytów w stosunku do lat poprzednich, co miało zapobiegać nadmiernej płynności finansowej przedsiębiorstw, skłaniając je do angażowania w większym stopniu środków własnych i bardziej efektywnego gospodarowania;</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#PosełJanKamiński">— kierowania kredytów na finansowanie działalności preferowanej, zgodnie z ustaleniami Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego i Centralnego Planu Rocznego, co miało oznaczać równocześnie ograniczenie kredytów na pozostałą działalność;</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#PosełJanKamiński">— przestrzegania zasady udzielania kredytów tylko przedsiębiorstwom posiadającym zdolność kredytową.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#PosełJanKamiński">Jak wynika z wykonania planu kredytowego, banki nasilały oddziaływanie na jednostki gospodarcze poprzez stosowanie polityki trudnego pieniądza. Alokacja środków za pośrednictwem kredytu zgodna była z preferencjami wynikającymi z Centralnego Planu Rocznego. Banki różnicowały warunki udzielania kredytów dla poszczególnych gałęzi i przedsiębiorstw. W konsekwencji podejmowanych działań nastąpiło zwiększenie udziału środków własnych przedsiębiorstw w finansowaniu ich potrzeb bieżących i rozwojowych. Udział kredytów w finansowaniu środków obrotowych przedsiębiorstw zmniejszył się w w 1983 r. z 44,6% na początku roku do 40,8% na koniec roku. Zwiększył się nieco udział funduszów własnych przedsiębiorstw w finansowaniu zapasów.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#PosełJanKamiński">Odnotować trzeba większy udział środków finansowych z zysku do podziału przeznaczonych na fundusz rozwoju w porównaniu z 1982 r.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#PosełJanKamiński">W dziedzinie finansowania inwestycji banki miały ograniczone możliwości skutecznego oddziaływania na efektywność inwestycji z uwagi na potrzebę kredytowania na znaczną skalę inwestycji centralnych oraz ze względu na zapewnienie ciągłości finansowania kontynuowanych inwestycji przedsiębiorstw, zgodnie z zawartymi w latach poprzednich umowami. Ograniczyło to możliwość szerszego oddziaływania kredytami na zmianę struktury inwestycji przez zwiększenie zakresu modernizacji urządzeń technicznych przedsiębiorstw uspołecznionych. W sumie przyrost zadłużenia przedsiębiorstw z tytułu udzielanych im kredytów inwestycyjnych był o 6 mld zł mniejszy niż planowano i to mimo wzrostu cen dóbr inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#PosełJanKamiński">Polityka „trudnego pieniądza”, aczkolwiek doprowadziła do zwiększenia samofinansowania działalności eksploatacyjnej i inwestycyjnej, nie była jednak w pełni skuteczna z uwagi na znaczny wzrost zasobów własnych środków finansowych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#PosełJanKamiński">Przyrost zadłużenia z tytułu kredytów dla gospodarki nie uspołecznionej zwiększył się w 1983 r. o 28 mld zł, nieznacznie przekraczając poziom planowany. Utrzymanie kredytów na tym poziomie było uzasadnione wzrostem cen niektórych środków produkcji materiałów budowlanych oraz ożywieniem w produkcji rolniczej. Co się tyczy natomiast stanu zadłużenia gospodarstw domowych, to wzrost zadłużenia w tej grupie kredytobiorców był stosunkowo wysoki, przekraczając założenia planu o 14 mld zł. Wiązało się to głównie z realizacją w 1983 r. kredytów udzielanych młodym małżeństwom w 1982 r., a nie zrealizowanych z braku odpowiedniej ilości czy asortymentu towarów.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#PosełJanKamiński">W strukturze pasywów systemu bankowego obserwuje się zmniejszenie przyrostu zasobów pieniężnych ludności. Oznacza to, że nastąpiło obniżenie stopy gromadzenia tych zapasów w stosunku do wielkości przychodów.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#PosełJanKamiński">Przechodząc do omówienia bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności należy stwierdzić, że wykazuje on znaczne odchylenia od założeń planu. Globalne przychody ludności przekroczyły założenia planu na 1983 r. o 13,5% i to we wszystkich grupach przychodów. Decydująco na dynamikę przychodów oddziaływały wynagrodzenia za prace. Wzrosły one w porównaniu do 1982 r. o 25.7% i przekroczyły założenia Centralnego Planu Rocznego o prawie 11%.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#PosełJanKamiński">Przychody ludności z tytułu świadczeń społecznych wzrosły o 19,4% w porównaniu do 1982 r. O prawie 24% powiększyła się ogólna kwota świadczeń emerytalno-rentowych. Stan ten wynikał ze zwiększenia liczby emerytur i rent, oraz ze zwiększenia przeciętnej emerytury i renty. Wzrosły również w stosunku do założeń planu dochody rolników ze sprzedaży produktów rolnych.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#PosełJanKamiński">Wydatki pieniężne ludności przekroczyły założenia planu o 11,6%. Wpłynęły na to zarówno wyższe koszty utrzymania w wyniku wzrostu cen towarów i usług, ale także w dużym stopniu poprawa zaopatrzenia rynku w wiele asortymentów towarów. Ocenia się, że przyrost skierowanych do handlu towarów wyniósł około 7%, licząc w cenach porównywalnych w stosunku do dostaw w roku 1982.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#PosełJanKamiński">Sytuacja pieniężno-rynkowa, mimo pewnej poprawy, była nadal trudna. Problematyka ta znalazła wyraz w debacie i uwagach zgłaszanych przez obywateli posłów, a szczególnie przez Komisję Rynku Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług oraz przez Komisję Przemysłu. Podkreślono potrzebę dalszego pobudzania produkcji towarów rynkowych przez konsekwentne realizowanie i wykorzystywanie mechanizmów reformy gospodarczej. Podnoszono także potrzebę sprawniejszego funkcjonowania organizacji handlu i poprawę rentowności placówek handlowych. Posłowie tych komisji podnosili na przykład, że handel w stosunku do Centralnego Planu Rocznego nie otrzymał w 1983 roku pełnej ilości takich towarów, jak chłodziarki i zamrażarki, odbiorniki telewizyjne, naczynia, rowery. Ponadto Komisja Przemysłu analizując wyniki produkcyjne przemysłu lekkiego stwierdziła, że aczkolwiek poprawiło się zaopatrzenie rynku w artykuły tego przemysłu, to w dalszym ciągu istniały trudności w nabyciu niektórych rodzajów odzieży, bielizny osobistej i pościelowej czy wyrobów pończoszniczych. Tak więc rynek wykazywał w odniesieniu do różnych grup towarowych brak równowagi odcinkowej.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#PosełJanKamiński">Powstała w 1983 roku tzw. lukę inflacyjną Narodowy Bank Polski ocenia na około 90 mld zł. Jest to wielkość nieco większa w stosunku do przewidywań, jednakże dwukrotnie mniejsza w porównaniu do 1982 r. Ponadto realna wartość tej luki na skutek podwyżek cen uległa obniżeniu.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#PosełJanKamiński">Przedstawiona sytuacja potwierdza konieczność kontynuowania polityki trudnego pieniądza, wzmożenia wysiłków na rzecz poprawy zaopatrzenia rynku oraz potrzebę doskonalenia wzajemnych relacji pomiędzy przyrostem produkcji materialnej a poziomem wynagrodzeń za pracę i ogólnych dochodów ludności.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#PosełJanKamiński">W tej kwestii pragnę przekazać uwagi sejmowej Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej, która ocenia, że jedną z przyczyn niewłaściwych relacji ekonomicznych jest na przykład pogorszenie w 1983 r. stanu normowania pracy w niektórych przedsiębiorstwach produkcyjnych. Potwierdzeniem tego, zdaniem Komisji, jest wysokie przekraczanie norm pracy. Również Komisja Przemysłu ocenia, że dotychczas podejmowane działania w zakresie porządkowania systemów płacowych i motywacyjnych nie przyniosły jeszcze zakładanych efektów.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#PosełJanKamiński">Niekorzystnie ułożyły się relacje między średnią płacą i średnią emeryturą. Szczególnie duże dysproporcje wystąpiły między wynagrodzeniem pracowników sfery produkcji materialnej oraz pracowników sfery niematerialnej, opłacanych z budżetu państwa. Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej zwraca uwagę na potrzebę oddziaływania w celu ograniczenia tych nadmiernych dysproporcji.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#PosełJanKamiński">Wysoka Izbo! Jednym z ważnych czynników wpływających na sytuację gospodarczą kraju jest obecnie kształtowanie się obrotów płatniczych z zagranicą. Ich wysokość determinuje możliwość importu towarów, które decydująco w niektórych dziedzinach wpływają na wielkość i dynamikę produkcji materialnej i poprawę zaopatrzenia rynku.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#PosełJanKamiński">Trudna od kilku lat sytuacja w bilansie płatniczym w roku 1983 w istotny sposób oddziaływała ograniczająco na możliwość przywracania równowagi gospodarczej. Na sytuację płatniczą w 1983 r. miał z jednej strony wpływ niewielki wzrost eksportu, przy spadku udziału wyrobów przemysłu elektromaszynowego oraz niskiej jakości części eksportowanych towarów, z drugiej zaś — utrzymujące się restrykcje gospodarcze rozwiniętych krajów kapitalistycznych i związane z tym trudności w utrzymywaniu normalnych stosunków kredytowych.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#PosełJanKamiński">W ubiegłym roku nastąpiło też pogorszenie relacji między cenami uzyskiwanymi w eksporcie a cenami płaconymi w imporcie i to w obu obszarach płatniczych.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#PosełJanKamiński">Trzeba również podkreślić, że pogarszająca się efektywność obrotów towarowych z zagranica wynikała ze zmiany struktury eksportu do II obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#PosełJanKamiński">W okresie sprawozdawczym dokonano postępu w refinansowaniu zadłużeń kraju wobec zagranicznych wierzycieli. Umowy z komercyjnymi bankami kapitalistycznymi uregulowały sprawę naszych zobowiązań w 1983 r. Prowadzone są negocjacje na temat warunków dalszych regulacji kredytowo-płatniczych. Ukształtowane saldo obrotów płatniczych z krajami socjalistycznymi w 1983 r. nieznacznie zwiększyło zadłużenia w tym obszarze płatniczym do kwoty 3 mld 830 mln rubli transferowych. Mieści się to w upoważnieniu Sejmu, zawartym w uchwale o bilansie płatniczym na rok 1983. Deficyt obrotów płatniczych w tym obszarze sfinansowany został głównie kredytem uzyskanym od Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich przy obniżeniu naszego zadłużenia w Międzynarodowym Banku Współpracy Gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#PosełJanKamiński">Należy podkreślić, że zgodnie ze zgłaszanymi postulatami wzrosły wypłaty związane z turystyka wyjazdowa polskich obywateli do krajów RWPG.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#PosełJanKamiński">Sytuacja w II obszarze płatniczym na skutek stosowania od trzech lat restrykcji gospodarczych przez administrację waszyngtońska i rządy niektórych krajów zachodnich w 1983 r. nadal była trudna, mimo dodatniego salda w obrotach handlu zagranicznego. W tych warunkach import tak bardzo potrzebnych towarów dla produkcji praktycznie, na skutek braku dopływu wystarczających nowych kredytów, zależał od wykonania planu eksportu. Wpływy z tego eksportu musiały być jednakże przeznaczane w poważnej części zgodnie z porozumieniami na obsługę naszego zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#PosełJanKamiński">Wartość eksportu towarów do II obszaru płatniczego była zbliżona do założeń Centralnego Planu Rocznego, a przyrost tego eksportu w stosunku do roku 1982 wyniósł prawie 11%. W podobnej proporcji realizowane były rozmiary importu towarów z tego obszaru. Zadłużenie w II obszarze płatniczym w 1983 r. mieści się w upoważnieniu zawartym w uchwale Sejmu o bilansie płatniczym na rok 1983.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#PosełJanKamiński">Wysoki Sejmie! W poselskiej debacie, a także w opinii Rady Społeczno-Gospodarczej zgłoszono wiele istotnych i konstruktywnych uwag i sugestii, dotyczących nie tylko oceny sytuacji gospodarczej w roku 1983, ale również rozwiązań na przyszłość. Proponuję, aby do tego bogatego materiału, zawartego w opiniach i uchwałach Komisji, rozpatrywanych przy udziale przedstawicieli Rządu, wrócić w trakcie przygotowania założeń do Centralnego Planu Rocznego na 1985 r. oraz przy pracach nad projektem planu społeczno-gospodarczego na lata 1986–1990. Prace te będą prowadzone w drugiej połowie bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#PosełJanKamiński">W dniu 4 maja 1982 r. Sejm uchwalił ustawę o Funduszu Rozwoju Kultury. Głównym źródłem dochodów Funduszu Rozwoju Kultury są wpływy z budżetu państwa. Ze sprawozdania Ministra Kultury i Sztuki wynika, że wpływy środków finansowych na Fundusz Rozwoju Kultury, jak też planowane wydatki zostały zrealizowane. Stan funduszu na koniec 1983 r. wyniósł 3 mld 696 mln zł. Dzięki uruchomieniu funduszu w ramach upowszechnienia kultury nastąpił m.in.:</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#PosełJanKamiński">— wzrost produkcji książek,</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#PosełJanKamiński">— przyrost bibliotek publicznych,</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#PosełJanKamiński">— nasilenie działalności upowszechniającej kulturę wśród dzieci i młodzieży,</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#PosełJanKamiński">— poszerzenie pomocy finansowej oraz wzmocnienie mecenatu państwa na twórczością artystyczną,</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#PosełJanKamiński">— zwiększenie środków na ochronę i konserwację zabytków oraz remont placówek upowszechniania kultury,</u>
<u xml:id="u-3.61" who="#PosełJanKamiński">— wyrównanie dysproporcji w środkach finansowych, przeznaczonych na działalność kulturalną pomiędzy województwami.</u>
<u xml:id="u-3.62" who="#PosełJanKamiński">Wysoki Sejmie! W debacie poselskiej, a także w złożonych przez poszczególne komisje sejmowe opiniach i wnioskach podkreślone zostały osiągnięcia Rządu w konsekwentnym dążeniu do wydźwignięcia kraju z trudności społeczno-gospodarczych, będących spuścizną poprzednich lat. Z uznaniem wyeksponowane zostały osiągnięte w 1983 r. rezultaty we wzroście dochodu narodowego, w przyroście produkcji przemysłowej i rolnej, w postępach w budownictwie mieszkaniowym, w rozwoju i upowszechnianiu kultury, opieki zdrowotnej w kontynuowania funkcji opiekuńczych państwa, pomimo wielu trudności i ograniczeń. Podkreślenia wymaga także zakres wdrażanych reform w życiu społecznym i gospodarczym w celu wyzwalania obywatelskich inicjatyw i wzrostu efektywności w procesach gospodarczych. Z tych przesłanek wychodząc, mam zaszczyt z upoważnienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów przedstawić Wysokiej Izbie wniosek, zawarty w druku sejmowym nr 483, o zatwierdzenie:</u>
<u xml:id="u-3.63" who="#PosełJanKamiński">— sprawozdania Rządu z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1983 r.,</u>
<u xml:id="u-3.64" who="#PosełJanKamiński">— sprawozdania z wykonania planu kredytowego i bilansu przychodów i wydatków ludności w 1983 r.,</u>
<u xml:id="u-3.65" who="#PosełJanKamiński">— sprawozdania o bilansie płatniczym PRL wraz z oceną wykonania planu obrotów płatniczych z zagranicą za rok 1983,</u>
<u xml:id="u-3.66" who="#PosełJanKamiński">— sprawozdania z przebiegu wykonania Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1983–1985 w roku 1983,</u>
<u xml:id="u-3.67" who="#PosełJanKamiński">— sprawozdania z wykonania Funduszu Rozwoju Kultury w 1983 roku.</u>
<u xml:id="u-3.68" who="#PosełJanKamiński">Wysoki Sejmie! Przypadł mi w udziale z upoważnienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów szczególny zaszczyt przedstawienia Wysokiej Izbie w roku jubileuszu 40-lecia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wniosku o udzielenie absolutorium dla Rządu za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1983 r. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-3.69" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Proszę o zabranie głosu Prezesa Najwyższej Izby Kontroli Tadeusza Hupałowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Najwyższa Izba Kontroli, realizując zobowiązania konstytucyjne i ustawowe, przedłożyła Wysokiemu Sejmowi analizę wykonania budżetu państwa w roku 1983, jak też prezentowała na posiedzeniach komisji sejmowych analizy i oceny wykonania zadań planu i budżetu przez poszczególne resorty, urzędy centralne i jednostki równorzędne. Ponadto przez cały ubiegły rok i w pierwszych miesiącach bieżącego roku przedkładała Prezydium Sejmu i komisjom informacje pokontrolne, które naświetlały wybrane ważne aspekty sytuacji finansowej określonych dziedzin gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">W nawiązaniu do sprawozdania Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, wygłoszonego przez jej przewodniczącego posła Jana Kamińskiego, przedstawiam Wysokiej Izbie uogólniona ocenę, wspartą spostrzeżeniami z kontroli w przedmiocie dzisiejszych obrad.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Wysoki Sejmie! Rozpoczynam od sprawy równowagi budżetowej, ponieważ ona w najbardziej syntetycznym ujęciu wyraża istotę sytuacji, skupiając w sobie wszystkie aspekty polityki budżetowej. W 1983 r. budżet państwa zamknął się relatywnie niewielkim niedoborem. Wyniósł on — jak wynika z przedłożenia rządowego — 25,3 mld zł, co stanowi zaledwie 0,95% ogółu wydatków budżetowych w tym roku, co też oznacza, że wyraźnie zbliżyliśmy się do stanu bieżącej równowagi budżetowej.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">W roku 1983 niedobór w budżecie państwa wynosi już tylko 31% poziomu niedoboru roku poprzedniego. Można więc stwierdzić, że w polityce budżetowej kroczymy we właściwym kierunku. Doceniając i podkreślając te pozytywne zmiany, należy przestrzec przed wyciąganiem na ich podstawie nadmiernie optymistycznych wniosków. Zwłaszcza w ocenie sytuacji budżetowej niezbędny jest chłodny realizm i spojrzenie, które obejmie zarówno okres miniony, z jego konsekwencjami dla budżetu, jak i zobowiązania podjęte na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Na naszej sytuacji budżetowej ciążą nadal niedawno minione lata. Budżet centralny nie tylko nie posiada od 1980 r. lokat w Narodowym Banku Polskim, lecz przeciwnie, jest zadłużony w nim z tytułu zaciągniętych kredytów bankowych na coroczne finansowanie swego niedoboru. Ogólny stan zadłużenia budżetu z tego powodu wyniósł 234,2 mld złotych. Nie jest to zapewne kwota nadmiernie ważąca w relacji do aktualnych dochodów i wydatków budżetowych i gdyby była możliwość jej jednorazowej spłaty, to wówczas trzeba by było przeznaczyć na ten cel około 9% dochodów budżetowych z 1983 roku. Kwoty tej jednak nie należy bagatelizować. Dla zobrazowania wielkości tych środków wystarczy powiedzieć, że na przykład stanowią one na koniec 1983 roku równowartość prawie połowy środków kredytowych, zaangażowanych w budownictwo mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Kredyty bankowe na sfinansowanie niedoboru budżetu państwa nie są kredytami krótkoterminowymi, dyscyplinującymi. Termin ich spłaty nie jest bowiem ściśle określony. Niemałe też znaczenie ma okoliczność, że są to kredyty nieoprocentowane, a więc ich wykorzystanie nie jest związane z dodatkowymi kosztami, jak to ma miejsce w przypadku innych kredytów. Te specyficzne właściwości kredytowania mogą więc nasuwać pytanie, czy nie osłabiają aktywności twórców i wykonawców budżetu w przywracaniu równowagi budżetowej. Gdyby kredyty na sfinansowanie niedoboru budżetowego miały ściśle określony — a zatem mobilizujący — termin spłaty, a ich wykorzystanie pociągało za sobą określone koszty wynikające z oprocentowania według stopy podstawowej, wówczas niewątpliwie istniałaby ekonomiczna motywacja do korzystania z nich w minimalnie niezbędnym zakresie i przez możliwie najkrótszy czas. Inaczej mówiąc — skłaniałaby do intensyfikowania dochodów i ograniczania wydatków budżetowych. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli w trzecim roku realizacji reformy gospodarczej dojrzewają warunki do rozpatrzenia tej kwestii i ewentualnego przejścia na bardziej dyscyplinujące, ekonomiczne zasady kredytowania budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Na naszej sytuacji budżetowej ciążą, jak już wspomniałem, również lata następne. Budżet posiada bowiem zobowiązania na przyszłość, co z góry determinuje w określonej mierze jego przyszłe wydatki. Wskazać tu można na konieczność spłaty części odsetek od zagranicznych kredytów bankowych — przykładowo w 1983 r. kwota ta wyniosła 70 mld zł. Wskazać należy dalej na konieczność refundacji umorzeń kredytów i różnic odsetek w gospodarce mieszkaniowej jako daleko idącą pomoc państwa dla spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego — przykładowo w 1983 r. rozliczenia z tego tytułu wyniosły około 53 mld zł — a także na konieczność refundacji umorzeń kredytów, dotacji i różnic odsetek w rolnictwie, jak pomoc państwa dla spółdzielczej i indywidualnej gospodarki rolnej — w roku 1983 rozliczenia z tego tytułu wyniosły 38 mld zł.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Wymienić też trzeba zobowiązanie na rzecz rewaloryzacji wkładów oszczędnościowych ludności, które na dzień 1 lutego 1985 r. wyniesie 125 mld zł. I wreszcie nowe zobowiązanie wiąże się z kredytami bankowymi dla przedsiębiorstw na inwestycje centralne — pod gwarancją Ministra Finansów. Zobowiązanie to powstało na gruncie art. 19 ustawy budżetowej na rok 1983 r. i wynika z ograniczonych środków budżetowych na finansowanie nakładów inwestycyjnych. A więc przesuwa ono bieżące finansowanie inwestycji centralnych na system bankowy, przypisując budżetowi obowiązek przyszłej pomocy przedsiębiorstwom w spłacie części kredytów bankowych wraz z należnymi odsetkami.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Rozmiary dotacji budżetowych na ten cel będą stopniowo wzrastały, jakkolwiek ich koncentracja przypadnie dopiero na lata późniejsze. Ogólna wielkość pomocy budżetowej będzie jednak znaczna i według cen z 1982 r. wyniesie 407 mld zł. Sprawa ta została szerzej omówiona w przedłożonej obywatelom posłom przez Najwyższą Izbę Kontroli analizie wykonania budżetu państwa w 1983 r. — nie będę więc jej rozwijał.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Wszystko to wskazuje na utrzymywanie się złożonej sytuacji w budżecie państwa, pomimo niewątpliwych elementów pozytywnych, jakie przyniósł rok 1983.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">W moim ubiegłorocznym wystąpieniu sejmowym podkreśliłem, iż złudne byłoby przekonanie o automatyzmie dochodów budżetowych. Zwiększenie dochodów budżetowych, oparte na pokaźnym wzroście produkcji i wydatnej poprawie efektywności gospodarowania byłoby wielce pożądane, jednakże, realnie biorąc, nie można już dziś spodziewać się skokowego wyniku w tej sferze. Aktualnie więc sytuacja dyktuje konieczność daleko posuniętej powściągliwości w wydatkach budżetowych w bieżącym i następnych latach. W warunkach powszechnego nacisku na wzrost wydatków budżetowych nie będzie to łatwe zadanie, choć jego realizacja jest absolutnie niezbędna do osiągnięcia i umocnienia równowagi budżetowej.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Jestem przekonany, że w rozpoczynających się wkrótce w Sejmie pracach nad budżetem na rok 1985 sprawa ta znajdzie stosowne zrozumienie i nieodzowne wsparcie obywateli posłów.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Wysoki Sejmie! Fundamentem każdego budżetu są niewątpliwie jego dochody, a głównym filarem dochodów budżetowych jest akumulacja finansowa przedsiębiorstw uspołecznionych. W ubiegłym roku z satysfakcją informowałem Wysoką Izbę o zapoczątkowanym uzdrawianiu sytuacji finansowej przedsiębiorstw w roku 1982, choć równolegle do tego konstatowaliśmy nadużywanie uprawnień cenotwórczych przez liczne przedsiębiorstwa. W roku 1983 nastąpił dalszy wzrost akumulacji finansowej w całokształcie działalności przedsiębiorstw uspołecznionych o około 21%. Wzrost ten częściowo wynikał z powiększenia wzrostu wolumenu sprzedaży, jednakże nadal w pokaźnej mierze był wywołany wzrostem cen realizacji.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Nie zwiększył się, niestety, udział akumulacji w wartości sprzedaży. Przeciwnie. Nastąpiło nawet pewne jego zmniejszenie. Akumulacja finansowa przypadająca na 1000 zł wartości sprzedaży w przedsiębiorstwach uspołecznionych — ogółem obniżyła się z 90 zł w roku 1982 do 88 zł w roku 1983. Wskazuje to na brak dostatecznej poprawy szeroko rozumianej efektywności gospodarowania w sferze produkcji materialnej.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Efektywność gospodarowania była przedmiotem licznych kontroli przeprowadzonych przez Najwyższą Izbę Kontroli w ubiegłym roku i na początku roku bieżącego. Badano w nich gospodarowanie majątkiem produkcyjnym, wykorzystanie paliw i energii, surowców, materiałów i półfabrykatów, gospodarowanie zasobami pracy i wydajność pracy, rozwój produkcji nowych wyrobów, postęp techniczny i jakość produkcji. We wszystkich tych dziedzinach — obok należytej realizacji zadań, zaangażowania, inicjatywy — spostrzegano nader liczne, niestety, przejawy lekceważenia obowiązków, nieudolności, niegospodarności i marnotrawstwa.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">We wszystkich tych przypadkach wyciągnięto stosowne wnioski merytoryczne, organizacyjne i personalne — do wniosków karnych włącznie. Mimo to, te negatywne zjawiska zdążyły wpłynąć w istotnej mierze na pogorszenie finansowych wyników działalności przedsiębiorstw w roku ubiegłym, a więc i na zmniejszenie dochodów budżetowych.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">W kierunku poprawy efektywności gospodarowania powinny przede wszystkim oddziaływać stopniowo doskonalone mechanizmy, powołanej do życia właśnie w tym celu, wdrażanej od 3 lat reformy gospodarczej. W 1983 r. mechanizmy te otrzymały dodatkowe wsparcie w postaci specjalnego rządowego programu oszczędnościowego. Realizacja tego programu ma zapewnić zmniejszenie kosztów wytwarzania poprzez lepsze wykorzystanie sił wytwórczych — ludzi i środków produkcji, obniżenie materiałochłonności i energochłonności wyrobów, poprawę ich jakości, obniżenie strat w produkcji, w transporcie, w magazynowaniu i użytkowaniu wyrobów, obniżenie wydatków przez oszczędne gospodarowanie środkami budżetowymi. Program zakłada, że w samym tylko przemyśle, z tej samej co w 1982 r. ilości surowców i materiałów, można — pod warunkiem obniżenia materiałochłonności w ciągu trzech lat o około 6% — wytworzyć w 1985 r. produkcję o 430 do 480 mld zł większą. O tę kwotę możemy więc być albo bogatsi, albo ubożsi. Wszystko zależy od treści resortowych, wojewódzkich i zakładowych programów oszczędnościowych, ich terminowej i pełnej realizacji.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Tworzenie resortowych i wojewódzkich programów badaliśmy w ubiegłym roku. Ustalenia kontroli wskazują, że już na etapie rozruchu efektywność rządowego programu oszczędnościowego obniżały liczne uchybienia. Przyczyną stwierdzonych nieprawidłowości w opracowaniu programów resortowych i wojewódzkich było nie zawsze należyte zrozumienie celu, a zwłaszcza braki i uchybienia w zakresie koordynacji i nadzoru. Tym niemniej, wiele zadań programu rządowego, realizowanych przez resorty, dało w roku 1983 określone oszczędności gospodarce narodowej. Również w około 1/5 województw uzyskano liczące się efekty oszczędnościowe, jakkolwiek w niektórych przypadkach kontrole NIK zakwestionowały ich rozmiary.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Prowadzona aktualnie kontrola realizacji programu oszczędnościowego w przedsiębiorstwach wskazuje na duże zróżnicowanie podejmowanych działań i osiągniętych efektów. Niektóre z kontrolowanych przedsiębiorstw w pełni i terminowo wykonywały zadania oszczędnościowe, co zgodnie z przyjętymi założeniami przyczyniło się do zmniejszenia materiałochłonności produkcji oraz do zwiększenia wydajności pracy i wzrostu produkcji. Jednakże stwierdzono również, iż w szeregu przedsiębiorstw realizacja programów oszczędnościowych nie przebiegała prawidłowo bądź zadania nie zostały wykonane w pełnym zakresie. Stwierdzono tam nieuzasadniony wzrost kosztów produkcji, co więcej — właśnie wzrost jej materiałochłonności i energochłonności oraz pogorszenie jakości wyrobów. Ustalenia kontroli wskazują więc na potrzebę dalszego intensyfikowania działań oszczędnościowych i sięgania do głębszych rezerw w imię poprawy efektywności gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Wyniki aktualnie prowadzonej kontroli w niedługim czasie przedłożę Prezydium Sejmu i komisjom Sejmu oraz organom rządowym, a w przyszłości Najwyższa Izba Kontroli będzie badać dalsze losy i efekty programu oszczędnościowego i sukcesywnie informować o wynikach tych badań.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Sumując tę część wypowiedzi przytoczę znaną tezę, iż zdrowym zjawiskiem będzie przede wszystkim taki wzrost akumulacji finansowej, który wyniknie ze wzrostu rozmiarów produkcji i z poprawnego gospodarowania. Stąd trzeba uczynię z poprawy skuteczności gospodarowania naczelne, ogólnonarodowe zadanie. Tylko na tej drodze będzie można zapewnić wzrost poziomu życia społeczeństwa i przezwyciężenie przeżywanych rozlicznych trudności gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Obywatele Posłowie! W niektórych dziedzinach naszej gospodarki występuje nadal ujemna akumulacja finansowa, czyli nadwyżka kosztów własnych nad przychodami pieniężnymi ze sprzedaży produktów i usług. W rezultacie część przedsiębiorstw nie jest w stanie sama się finansować i wymaga stałego wsparcia budżetowego. Rozmiary tego zjawiska nie są bynajmniej małe. W ubiegłym roku ujemna akumulacja finansowa wystąpiła w 2 478 jednostkach, to jest ponad 16% ogólnej liczby przedsiębiorstw i zakładów samodzielnie bilansujących i rozliczających się w roku kalendarzowym. Ujemna akumulacja finansowa wyniosła ogółem 738,7 mld zł i pomniejszyła o około 31% dodatnią akumulację finansową, osiągniętą przez pozostałe przedsiębiorstwa i zakłady. Niestety, z przykrością trzeba stwierdzić, że w porównaniu z rokiem poprzednim kwota ujemnej akumulacji finansowej w 1983 r. nie tylko nie uległa zmniejszeniu, lecz powiększyła się o 110 mld zł, to jest o 17,5%.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Główną przyczyną ujemnej akumulacji finansowej w przedsiębiorstwach uspołecznionych jest prowadzenie sprzedaży określonych wyrobów i usług po cenach niższych od uzasadnionych kosztów własnych, a w niektórych przypadkach nawet od cen zakupu. Ujemna akumulacja finansowa jest więc pochodną systemu cen, taryf i opłat, a ściślej, polityki utrzymywania — z ważnych względów społecznych i gospodarczych — cen urzędowych oraz regulowanych na poziomie nie stwarzającym warunków do rentownej działalności, co siłą rzeczy wymaga dofinansowywania z budżetu.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">W 1983 roku kontynuowany był — zapoczątkowany w roku 1982 — proces racjonalizacji systemu cen, taryf i opłat, zbliżający je do poziomu uzasadnionych kosztów produkcji z uwzględnieniem zysku oraz cen występujących w obrotach wolnodewizowych w handlu zagranicznym. Skala dokonanych w 1983 r. podwyżek cen, taryf i opłat, do których w 1982 r. udzielane były dopłaty z budżetu, była umiarkowana. Stąd jedynie w sporadycznych przypadkach nastąpiło wyeliminowanie ujemnej akumulacji finansowej i dopłat budżetowych. Natomiast w większości przypadków jedynie ograniczono ujemną akumulację, co z kolei tylko w pewnym stopniu zmniejszyło zapotrzebowanie na wzrost dotacji budżetowych.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Przyczyn występowania znacznych rozmiarów ujemnej akumulacji finansowej oraz zbyt niskich rozmiarów akumulacji dodatniej nie można w żaden sposób zamknąć jedynie w kręgu prowadzonej przez państwo polityki cen, taryf i opłat. Istotny wpływ na wielkość akumulacji finansowej przedsiębiorstw uspołecznionych w wielu przypadkach wywierał zbyt wysoki — w stosunku do uzasadnionych kosztów — poziom faktycznych kosztów, ponoszonych przy produkcji i sprzedaży towarów oraz świadczeniu usług.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Pilnym zadaniem w 1984 r. i w latach następnych jest zatem doprowadzenie faktycznych kosztów własnych do poziomu kosztów uzasadnionych oraz prowadzenie — w wyniku dobrego gospodarowania — stałej racjonalizacji tych ostatnich. Wprowadzone w 1983 roku w tej sferze regulacje prawne — zwłaszcza obowiązek kalkulowania cen urzędowych i regulowanych na podstawie kosztów uzasadnionych — zbliżyły nas w pewnym stopniu do spełnienia tego wymogu. Nie powinno się jednak na tym poprzestać. Zagraża bowiem zjawisko sankcjonowania istniejącego w poszczególnych przedsiębiorstwach poziomu kosztów, nie będących społecznie uzasadnionymi, co nie doprowadzi do eliminowania najmniej efektywnych producentów i zmniejszenia rozpiętości kosztów produkcji tych samych lub zbliżonych wyrobów, nie zmusi w rezultacie do wzrostu efektywności gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Pochodną ujemnej akumulacji finansowej jest system dotacji budżetowych dla przedsiębiorstw. W roku ubiegłym wyniosły one 800 mld zł, stanowiąc 30% ogółu wydatków budżetowych. Dotacje te pozwalają części przedsiębiorstw, których dotyczą, pokryć poniesione koszty własne i osiągnąć zysk bilansowy. Były one przeznaczone głównie na dopłaty do artykułów żywnościowych, a zwłaszcza mięsa, mleka i jego przetworów oraz przetworów zbożowych. Znaczne były także dopłaty do przewozów pasażerskich, do węgla kamiennego, jako że jego ceny zaopatrzeniowe, a zwłaszcza detaliczne, były utrzymywane na poziomie nie pokrywającym pełnych kosztów wydobycia. Znaczne dotacje pochłonęło gospodarka komunalna i mieszkaniowa. To częściowe jedynie wyliczenie ilustruje kierunki przeznaczania i rolę dotacji budżetowych w funkcjonowaniu naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Dotacje budżetowe dla przedsiębiorstw spożytkowano w przeważającej części zgodnie z ich przeznaczeniem i w ustalonych rozmiarach. Jednakże kontrole przeprowadzone przez NIK ujawniły liczne jeszcze przypadki, gdy producenci zawyżali kalkulację kosztów własnych lub inne mierniki i w rezultacie uzyskali niezasłużenie wysoką rentowność przy jednoczesnym korzystaniu ze znacznych dotacji.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Pilnym zatem zadaniem jest dalsza weryfikacja zasad udzielania i wykorzystania dotacji budżetowych. Zadanie to obciąża zarówno resorty gospodarcze, wnioskujące udzielanie dotacji z budżetu i dysponujące ich podziałem na przedsiębiorstwa, jak i resort finansów weryfikujący wnioski resortów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Ocena zadań wykonanych w 1983 r. przez podporządkowany Ministrowi Finansów strukturalnie młody aparat skarbowy wskazuje, że osiągnął on określone efekty w działalności kontrolnej. Wyegzekwował od jednostek gospodarki uspołecznionej na rzecz budżetu centralnego i budżetów terenowych dodatkowe należności w łącznej kwocie ponad 40 mld zł, w tym z tytułu niesłusznie pobranych dotacji około 4 mld zł. Osiągniętych wyników nie można jednak uznać za w pełni zadowalające. Izby i urzędy skarbowe nie rozpoznały jeszcze dostatecznie głęboko sytuacji ekonomiczno-finansowej jednostek gospodarki uspołecznionej i ponadto nie przejęły dotychczas kompetencji w zakresie udzielania dotacji przedmiotowych jednostkom gospodarki uspołecznionej.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Wysoki Sejmie! Kluczową rolę w wydatkach bieżących budżetu odgrywają rozchody na cele pozagospodarcze, a w szczególności na ubezpieczenia społeczne, naukę, szkolnictwo, kulturę i sztukę, ochronę zdrowia, opiekę społeczną itp. Określoną część tych rozchodów stanowią wynagrodzenia, narzuty na wynagrodzenia i wydatki pokrewne. Zdeterminowane są one przez rozmiary zatrudnienia i poziom wynagrodzeń. W 1983 r. — przy spadku ogólnej liczby pracujących w gospodarce narodowej o 0,3% — nastąpił wzrost liczby pracujących w sferze budżetowej, a mianowicie: w oświacie i wychowaniu o 4,9%, ochronie zdrowia i opiece społecznej o 3,3%, administracji państwowej i wymiarze sprawiedliwości o 3%, kulturze i sztuce o 1,4%. Poziom przeciętnych wynagrodzeń poza sferą produkcji materialnej, a także ich dynamika, były niższe niż w produkcji materialnej. Pomimo istniejącej rozpiętości w poziomie i dynamice wynagrodzeń występuje znaczna zależność pomiędzy kształtowaniem się wynagrodzeń w sferze produkcji oraz poza nią. W rezultacie tego wzrost płac w produkcji — choć z pewnym opóźnieniem i nie w takim samym stopniu — determinuje wzrost wydatków na wynagrodzenia i pochodne w sferze budżetowej, inicjując ogólną spiralę płac i cen w gospodarce, inicjując proinflacyjną emisję pieniądza.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Materialną podstawą poprawy sytuacji rynkowej będzie niewątpliwie wzrost rozmiarów produkcji na zaopatrzenie rynku oraz usług dla ludności. Jednakże nie jest dziś praktycznie możliwy taki wzrost dostaw towarów z produkcji krajowej i z importu, który by był w stanie zapewnić równowagę rynkową w warunkach prawie 26-procentowego wzrostu wynagrodzeń w gospodarce uspołecznionej, jaki miał miejsce w roku 1983. Dlatego też dla zapewnienia równowagi rynkowej i zapobieżenia szybkiej deprecjacji pieniądza absolutnie niezbędne jest przywrócenie ekonomicznie uzasadnionych proporcji pomiędzy wzrostem wydajności pracy a wzrostem wynagrodzeń w sferze produkcji materialnej.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Żądania wysokiej podwyżki wynagrodzeń uzasadnia się z reguły argumentem o wzroście cen detalicznych i kosztów utrzymania. Jednakże należy postawić pytanie, co podsyca ten inflacyjny wzrost cen. W pewnej mierze wynika on z nieuniknionego wzrostu kosztów własnych produkcji oraz ograniczenia dotacji budżetowych. I w tej mierze musi być kompensowany wzrostem wynagrodzeń. Jednakże w przeważającej mierze wynika on z wysokiej dynamiki wynagrodzeń, nie znajdującej pokrycia w dynamice produkcji materialnej i wydajności pracy. Powiedzmy otwarcie — wysoki wzrost wynagrodzeń był zatem nie tylko skutkiem, ale i ważną przyczyną wzrostu cen detalicznych w roku ubiegłym. Przy takim wzroście wynagrodzeń — bez wzrostu cen detalicznych, jaki miał miejsce — rynek uległby ponownemu załamaniu. Trzeba się więc wyrwać z tego błędnego koła wysokiej dynamiki i wynagrodzeń, i cen, dezorganizującej gospodarkę i obieg pieniężny. Nie należy więc czekać z przywracaniem właściwych proporcji między wzrostem wynagrodzeń a wzrostem wydajności pracy — do czasu, gdy ceny się ustabilizują, tym bardziej że wadliwość tych proporcji była jednym z istotnych źródeł nader ograniczonych efektów realizacji rządowego programu przeciwdziałania inflacji w roku 1983.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rok 1982 odegrał decydującą rolę w odtworzeniu akumulacji finansowej przedsiębiorstw uspołecznionych i przywróceniu budżetowi państwa źródeł jego dochodów. W roku 1983 kontynuowano te pozytywne procesy, zbierano doświadczenia z zakresu funkcjonowania reformy gospodarczej, co zaowocowało zmianą niektórych stanowiących o niej ustaw. Zmiany te zapewne wpłyną na sytuację finansową przedsiębiorstw uspołecznionych, a ta z kolei na sytuację budżetu państwa. Można więc powiedzieć, że rok miniony znamionuje powolny, acz systematyczny proces stabilizowania rozchwianych więzi ekonomicznych, proces utrwalania stymulatorów wzrostu. Poprawa sytuacji ekonomiczno-finansowej państwa nie może jednak przesłaniać występujących nadal niekorzystnych zjawisk, jak:</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">— utrzymujący się brak równowagi pieniężno-rynkowej, przy znacznym jeszcze tempie inflacji,</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">— niepełne wykorzystanie zdolności produkcyjnych,</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">— nie dość skuteczne jeszcze oddziaływanie mechanizmów reformy gospodarczej na rzecz poprawy efektywności gospodarowania, a szczególnie systemu motywacyjnego w przedsiębiorstwach w zakresie powiązania płac z wydajnością i jakością pracy oraz unowocześnianiem produkcji i usług,</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">— nierównowaga inwestycyjna, wyrażająca się w wysokim zamrożeniu i zaangażowaniu środków przy niskiej sprawności procesów inwestycyjnych,</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">— niezadowalające efekty w zwalczaniu niegospodarności.</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliTadeuszHupałowski">Uzdrowienie sytuacji zależy od tempa usuwania tych negatywnych zjawisk lub liczącego się ograniczania ich destrukcyjnego wpływu. Jest to zadanie na tyle trudne, na ile żywotnie ważne. Decyzje w sprawie wzrostu dochodów budżetu i rozważnego ograniczenia jego wydatków nie będą zawsze popularne. Cierpliwe i przekonywające wyjaśnienia zależności ekonomicznych, sprawiedliwy podział dóbr wytworzonych przez ludzi pracy, zarysowanie czasowych horyzontów oczekiwanej poprawy i konsekwentne działanie na jej rzecz nie mogą nie przekonać o słuszności wybranego kierunku. Dziękuję obywatelom posłom za uwagę.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Dziękuję obywatelowi Prezesowi.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Głos ma poseł Jerzy Lutomski.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełJerzyLutomski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rok 1983 był drugim rokiem postępujących procesów normalizacyjnych. Znalazło to odzwierciedlenie po raz pierwszy od czterech lat we wzroście wytworzonego dochodu narodowego. Postęp gospodarczy ubiegłego roku stanowi więc potwierdzenie słuszności generalnych kierunków przyjętych przez Rząd w polityce gospodarczej i społecznej. Stanowi on szansę pokonania w niedalekiej przyszłości piętrzących się jeszcze trudności.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PosełJerzyLutomski">Tym, którzy główny akcent w ocenie gospodarowania ubiegłego roku kładą na niepowodzenia i niedostatki, wypada przypomnieć, że regres w gospodarce trwał cztery lata, a błędy, które go spowodowały, mają jeszcze dłuższą historię i nierealne byłoby oczekiwanie, że w ciągu roku czy nawet dwóch lat uda się uzyskać odczuwalny postęp w rozwiązywaniu wszystkich problemów.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PosełJerzyLutomski">Sytuacja wewnętrzna kraju diametralnie różni się od tej, jaka była po poprzednich kryzysach społeczno-gospodarczych i normalizuje się powoli i stopniowo.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PosełJerzyLutomski">Wdrożone już zasadnicze zmiany w funkcjonowaniu gospodarki narodowej wymagają umiejętności sprawnego i precyzyjnego regulowania przepływem środków rzeczowych i finansowych. Są i tacy działacze gospodarczy, chociaż jest ich niewielu, którzy próbują fetyszyzować wskaźniki wzrostu dochodu narodowego, produkcji i wydajności. Popełniają oni błąd krótkowzroczności, polegający na nieuwzględnianiu istniejących jeszcze stale zagrożeń zewnętrznych i wewnętrznych dla rozwoju naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#PosełJerzyLutomski">W 1983 r. niekorzystny wpływ na budżet państwa wywierały, stosowane nadal przez kraje zachodnie, restrykcje handlowe i kredytowe. Hamowały one wzrost produkcji przemysłowej i eksportu, a w konsekwencji zmniejszały tempo wzrostu dochodów budżetowych. Do zjawisk niekorzystnie oddziaływających na budżet należy zaliczyć również uwarunkowania wewnętrzne w postaci niedostatecznego wzrostu efektywności gospodarowania, niepożądanej sytuacji w zakresie inwestycji, w negatywnych ludzkich postawach, próby „przeczekiwania trudności”, a niejednokrotnie wręcz „żółwiej pracy”.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#PosełJerzyLutomski">Zdecydowana większość społeczeństwa ocenia stan gospodarki na podstawie tego, co znajduje na półkach sklepowych. Stopień równowagi rynkowej jest wskaźnikiem mniej lub bardziej prawidłowego funkcjonowania instrumentów ekonomicznych. Sytuacja na rynku wewnętrznym była w roku ubiegłym lepsza niż w roku 1982. Świadczy o tym zarówno stan półek sklepowych, ograniczenie reglamentacji, jak i szereg wskaźników przytoczonych w sprawozdaniu rządowym. Dyskusja toczy się natomiast wokół luki towarowo-pieniężnej, która wyniosła w roku ubiegłym około 90 mld zł i wokół wyższego niż planowano wzrostu wynagrodzeń i cen.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#PosełJerzyLutomski">W roku ubiegłym dalszej poprawie uległa również sytuacja finansowa przedsiębiorstw uspołecznionych. Osiągnęły one nadwyżkę wpływu ze sprzedaży nad kosztami w wysokości 1 639 mld zł, tj. prawie o 21% wyższą niż w 1982 r. Niestety, poprawy tej nie można jednoznacznie ocenić jako zjawiska pozytywnego. W zbyt małym stopniu bowiem była ona związana z poprawą efektywności gospodarowania i ilościowym wzrostem produkcji. Wzrost akumulacji został spowodowany w znacznej mierze wzrostem cen.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#PosełJerzyLutomski">W wyniku wzrostu akumulacji i zmniejszenia obciążeń podatkiem dochodowym — środki finansowe, pozostające w 1983 r. do dyspozycji przedsiębiorstw, były o ponad 75% wyższe od środków, jakimi dysponowały one w 1982 r. Spowodowało to ponadplanowy wzrost płac, ale także nakładów inwestycyjnych przedsiębiorstw. Występował nadmierny front robót nowo rozpoczynanych, inwestycji, przy jednoczesnych opóźnieniach w realizacji przewidywanych efektów rzeczowych.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#PosełJerzyLutomski">Wskaźnik wzrostu cen wyniósł w roku ubiegłym 21%, zamiast planowanych 16%, a wzrostu wynagrodzeń 25,7%, zamiast 15,7%. Zatem wynagrodzenia rosły szybciej niż ceny. Na szybszy wzrost płac od planowanych miały wpływ następujące przyczyny:</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#PosełJerzyLutomski">Po pierwsze — wyższy od planowanego wzrost produkcji, po drugie — niedoskonałość mechanizmów kształtujących wielkość wynagrodzeń umożliwiających poddawanie miernika netto różnym manipulacjom, po trzecie — wzrost cen umożliwiający dysponowanie odpowiednimi środkami pieniężnymi.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#PosełJerzyLutomski">Wzrost płac w uspołecznionych przedsiębiorstwach produkcyjnych spowodował, że ze szkatuły państwowej trzeba było przeznaczyć więcej środków na płace dla pracowników zatrudnionych w sferze niematerialnej. W rezultacie wzrost produkcji towarów rynkowych i cen nie zrównoważył w 1983 r. większego niż planowano strumienia przychodów ludności.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#PosełJerzyLutomski">Za aprobatą Sejmu zmieniono zarówno instrumenty ekonomiczne — Państwowy Fundusz Aktywizacji Zawodowej, podatek dochodowy — na rok bieżący, jak i metody posługiwania się nimi. Po pięciu miesiącach bieżącego roku efekty tych zamierzeń są raczej umiarkowane, choć wzrost wynagrodzeń i cen będzie zapewne w tym roku mniejszy, to podstawowy problem — powiązania sytuacji finansowej przedsiębiorstw z jakością i ilością wyników ich pracy, a także sytuacji materialnej załogi z sytuacją finansową przedsiębiorstw — nie został w pełni rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#PosełJerzyLutomski">Ponadplanowy wzrost cen w ubiegłym roku nie miał pokrycia m.in. w lepszej jakości produkcji. Przeciwnie — co potwierdza codzienna praktyka przeciętnego obywatela oraz co stwierdziły kontrole powołanych do tego organów — jakość produkcji uległa pogorszeniu w stosunku do roku 1982. Gdyby udało się zminimalizować marnotrawstwo, a dotychczas marnowaną pracę żywą i uprzedmiotowioną przetworzyć na wartościowe produkty, zaistniałaby szansa rychłego powrotu do równowagi rynkowej.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#PosełJerzyLutomski">Obywatele Posłowie! Walka z inflacją polega na wzajemnym dostosowaniu poziomu i struktury produkcji do poziomu i struktury dochodów. W ubiegłym roku zanotował Rząd pewne osiągnięcia w dziedzinie wzrostu poziomu produkcji oraz w zakresie hamowania wzrostu cen. Natomiast efekty działań, zmierzających do ograniczenia dochodów, przeznaczonych zarówno na cele produkcyjne, jak i konsumpcyjne, były niewielkie. Rynek środków produkcji i rynek środków spożycia, to naczynia połączone i nierównowaga na jednym z nich wywołuje brak równowagi na drugim.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#PosełJerzyLutomski">Do zjawisk niekorzystnie oddziaływających na budżet należy zaliczyć nadal szybko rosnące — w porównaniu do roku 1982 — wydatki na gospodarkę komunalna i mieszkaniową o 13% oraz na cele socjalne i kulturalne o ponad 28%. Należy też w tym miejscu zwrócić uwagę na duży udział w podziale dochodu narodowego świadczeń na cele społeczno-socjalne. Zgodnie z wytycznymi polityki społecznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej należy chronić grupy najsłabsze ekonomicznie, co jednak nie może prowadzić do niedostrzegania faktów, że wiele środków trafia nie zawsze do właściwego adresata. Chodzi o większą selektywność świadczeń społecznych. Po prostu nie stać nas na rozrzutność tak charakterystyczną dla państwa opiekuńczego.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#PosełJerzyLutomski">Na problem struktury produkcji należy też spojrzeć z punktu widzenia ostatecznego podziału dochodu narodowego na konsumpcję i akumulację. Wielu ekonomistów twierdzi, że udział inwestycji netto w dochodzie narodowym jest zbyt niski, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że nie w pełni uwzględnia się w tym rachunku skutki przeszacowania majątku trwałego. Presja inwestycyjna wynika wprawdzie nie tylko ze skłonności do preferowania ekstensywnych czynników wzrostu, ale w dużej mierze z zagrożenia części majątku trwałego dekapitalizacją.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#PosełJerzyLutomski">Doświadczenia dotychczasowe wskazują jednoznacznie na to, że istnieje pilna potrzeba zaostrzenia rygorów ekonomiczno-finansowych przy realizacji planów inwestycyjnych. Dotyczy to poziomu nakładów inwestycyjnych, ich struktury i wzrostu kontroli banków nad kształtowaniem się zamierzeń inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#PosełJerzyLutomski">W świetle niedawnej debaty sejmowej nad rozwojem rolnictwa, preferencja dla przemysłu rolno-spożywczego powinna być utrzymana także w latach następnych. Polityka kredytowa zaś powinna preferować przede wszystkim inwestycje modernizacyjne, odtworzeniowe, rynkowe i proeksportowe.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#PosełJerzyLutomski">Na dłuższą metę nie sposób tolerować takiej sytuacji, że dysponując 60 procentami nakładów inwestycyjnych z roku 1978 i mając jednocześnie część majątku zagrożonego dekapitalizacją będzie się przekraczać plan nakładów o 18%, a efekty rzeczowe realizować zaledwie w 71%.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#PosełJerzyLutomski">Strategiczne znaczenie dla naszej gospodarki ma sprawa eksportu. Możemy rozwiązywać nasze problemy gospodarcze tylko w warunkach szybko rosnącego eksportu. Tymczasem plan obrotów z tak zwanym II obszarem płatniczym nie został zrealizowany. Nie było więc możliwości wykonania planu importu. Zewnętrzne uwarunkowania tych trudności na skutek restrykcji gospodarczych państw zachodnich są obywatelom posłom dobrze znane.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#PosełJerzyLutomski">Wewnętrzne przyczyny niedostatecznego wzrostu eksportu pochodzą z dwóch źródeł — dla wielu producentów sprzedaż na rynek krajowy jest wygodniejsza — niższe są wymagania jakościowe, lub bardziej opłacalna, bo wyższa cena. A zdarza się, że jedno i drugie.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#PosełJerzyLutomski">Doceniając wagę eksportu należałoby oczekiwać większej zapobiegliwości kierownictwa poszczególnych samorządnych przedsiębiorstw, ale i również stymulacji odpowiednich resortów w każdej branży, gdzie kryją się jeszcze rezerwy eksportowe. Dla przykładu wartość eksportu zrealizowanego przez rzemiosło szacuje się na 5,5 mld zł rocznie, chociaż mogłaby wynieść ponad 100 mld zł rocznie.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#PosełJerzyLutomski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Mimo piętrzących się trudności, budżet państwa w 1983 r. zamknął się deficytem w wysokości tylko 25 mld zł, a więc o 126 mld zł mniejszym od założonego w ustawie budżetowej. Niedobór wyniósł niespełna 1% budżetu, podczas gdy w 1982 r. stanowił on jeszcze 3,3%. Tak znaczne ograniczenie deficytu budżetowego jest wynikiem przekroczenia planowanych dochodów, przy minimalnym przekroczeniu wydatków o 0,7% dzięki skutecznej realizacji przez Rząd ustalonego programu oszczędności budżetowych.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#PosełJerzyLutomski">Znamienną rolę spełnił dla budżetu podatek obrotowy. Dostarczył on ponad 36% ogółu dochodów budżetu państwa. Prowadzona w ubiegłym roku polityka podwyższania stawek podatku obrotowego przywróciła na niektórych odcinkach równowagę rynkową, a na innych zbliżyła ceny detaliczne do poziomu równowagi, ograniczając spekulację. Działanie to należy ocenić jako zgodne z interesem społecznym.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#PosełJerzyLutomski">Niestety, nie zawsze wystarczająco ograniczano nadmierne zyski przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#PosełJerzyLutomski">Budżet państwa nadal ponosi wysokie, sięgające 800 mld zł dopłaty do konsumpcji towarów i usług oraz dopłaty do gospodarki komunalnej i mieszkaniowej. Niektóre z nich muszą być utrzymane przez dłuższy czas. Inne jednak powinny być systematycznie zmniejszane. Nie wolno dopuścić do rozszerzania się systemu dotacyjnego. Niezbędna jest więc dalsza racjonalizacja systemu cen, taryf i opłat oraz racjonalizacja i obniżka kosztów własnych w przedsiębiorstwach uspołecznionych, w tym zwłaszcza w przedsiębiorstwach korzystających z dotacji.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#PosełJerzyLutomski">Analiza sytuacji gospodarczej i wykonanie budżetu państwa za rok 1983 wykazuje, że wdrażana od dwóch lat reforma gospodarcza wymaga czujnej obserwacji. Okazuje się, że zastosowane mechanizmy ekonomiczne w niektórych przypadkach nie w pełni działają lub nieraz zawodzą. W związku z powyższym należy być przygotowanym na ewentualne korekty reformy, dostosowywanie niektórych mechanizmów do wymogów naszej, bardzo złożonej gospodarki, tym bardziej że istnieje szereg zagrożeń, mogących w dużym stopniu zniweczyć osiągnięte już przez Rząd rezultaty. Szczególnym zagrożeniem jest możliwość osłabienia efektywności eksportu do II obszaru płatniczego ze względu na dużą konkurencyjność towarów innych eksporterów na rynkach zagranicznych albo na stosunkowo niską jakość naszych produktów oraz nie zawsze korzystnie dla nas kształtujących się cen światowych.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#PosełJerzyLutomski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W roku ubiegłym byliśmy świadkami postępujących procesów normalizacyjnych. Zgodnie z przyjętymi przez Rząd celami społeczno-gospodarczymi odnotowaliśmy pomyślne trendy rozwojowe. Pozytywnym zjawiskiem było znaczne ograniczenie deficytu budżetu zarówno z poziomu 1982 roku jak też założonego w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#PosełJerzyLutomski">Poważnym osiągnięciem było zmniejszenie — choć w niewystarczającym jeszcze stopniu inflacji w stosunku do stanu z 1982 roku. Osiągnięto także pewną poprawę sytuacji pieniężno-rynkowej, mimo że nie zdołano przywrócić całkowicie równowagi rynkowej. Zadecydowała o tym niewspółmiernie wysoka ponadplanowa dynamika wynagrodzeń za pracę w stosunku do dynamiki produkcji.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#PosełJerzyLutomski">Biorąc pod uwagę te pozytywne tendencje oraz wyniki świadczące o stopniowym opanowywaniu zjawisk kryzysowych i normalizowanie się sytuacji gospodarczej kraju, a także ogólne, niełatwe przecież uwarunkowania, w jakich przebiegały procesy gospodarcze, Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, będzie głosować za przyjęciem przedłożonych sprawozdań, dotyczących budżetu państwa oraz za udzieleniem Rządowi absolutorium za 1983 rok. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Głos ma poseł Waldemar Michna.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełWaldemarMichna">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedłożone przez Rząd sprawozdanie z wykonania budżetu państwa i Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1983–1985 w 1983 r. oraz sprawozdania Narodowego Banku Polskiego z realizacji planu kredytowego, bilansu pieniężnych dochodów i wydatków ludności oraz bilansu płatniczego PRL za 1983 r. obejmują łącznie analizę całokształtu gospodarki narodowej w minionym roku. Przedłożone sprawozdania pozwalają również zdać sobie sprawę z tego, co mogą rozwiązać wdrażane od dwu lat mechanizmy reformy gospodarczej. Rok 1983 był pierwszym od szeregu lat, w którym nastąpił wzrost produkcji i wzrost dochodu narodowego. Produkcja była niższa niż w 1979 r. o 10,3%. W porównaniu jednak z 1982 r. produkcja sprzedana w cenach stałych wzrosła o 6,7%. Jak informował już poseł sprawozdawca, dochód narodowy wzrósł o 5,8%. Stanowi to bezpośredni wynik wzrostu wydajności pracy, spadku materiałochłonności, lepszego wykorzystania aparatu wytwórczego, a także wielu innych pozytywnych procesów zachodzących w całej gospodarce narodowej. Można mieć nadzieję, że był to początek trwałego przezwyciężania kryzysu społeczno-gospodarczego i jego niszczących psychicznych i gospodarczych skutków.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PosełWaldemarMichna">Właściwa polityka rolna i preferencje zaopatrzeniowe dla gospodarki żywnościowej pozwoliły zapewnić niezbędne bezpieczeństwo w zakresie wyżywienia kraju. Mimo reglamentacji niektórych artykułów spożywczych stan odżywiania się w omawianym okresie zapewniał normalny rozwój psychofizyczny narodu.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PosełWaldemarMichna">Niestety, w 1983 r. warunki gospodarki żywnościowej nie były jeszcze na tyle dobre, aby zgromadzić rezerwy dewizowe lub rezerwy żywnościowe na ewentualny rok nieurodzaju, jakie to lata zdarzają się niemal w każdym 5-leciu. Rok 1983 nie przyniósł więc wzrostu odporności gospodarki narodowej na ewentualny nieurodzaj. W minionym roku nastąpił znaczny wzrost zaopatrzenia rynku w artykuły przemysłowe. Dało się zauważyć istotne uspokojenie rynku. Zmniejszył się wskaźnik inflacji, jakkolwiek pozostał nadal dwucyfrowy. Niektóre negatywne zjawiska kryzysowe poddane zostały pewnej kontroli.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PosełWaldemarMichna">Aby w przyszłości skutecznie utrwalać i rozszerzać procesy pozytywne, trzeba wiedzieć, jakie były przyczyny sprawcze dokonanego przełomu na rzecz poprawy sytuacji. Nasuwa się więc pytanie, czy przyczynami tymi były: przede wszystkim społeczna akceptacja programu odnowy życia społeczno-gospodarczego kraju i porządkujący wpływ tej akceptacji na procesy produkcyjne, czy sprawne działanie administracji i polityka ekonomiczna, czy wreszcie mechanizmy reformy ekonomicznej. Na pytania te nie można odpowiedzieć oddzielnie. Wzrost gospodarki jest zapewne wynikiem oddziaływania wszystkich wymienionych przyczyn sprawczych.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#PosełWaldemarMichna">Od samego początku kryzysu oczekiwanie społeczne wiąże się z przekonaniem, że reforma ekonomiczna będzie główną przyczyną sprawczą rozwiązywania wszystkich, a co najmniej większości problemów. Główną funkcją reformy jest wdrażanie mechanizmów proefektywnościowych. Mechanizmy reformy muszą być jednak ściśle zespolone z polityką ekonomiczną. Słuszny nacisk na doskonalenie mechanizmów reformy niejako odsunął na dalszy plan problemy doskonalenia samej polityki ekonomicznej. Z tego też względu nastąpiły w niektórych kwestiach opóźnienia w doskonaleniu polityki ekonomicznej. Opóźnienia te są widoczne w takich kwestiach, jak strategia i program restrukturalizacji gospodarki, a w tym polityka porządkowania inwestycji, strategia dojścia do równowagi gospodarczej, wytyczenie możliwie jasno zarysowanej granicy między sferą opiekuńczej roli państwa a sferą organizowania gospodarki narodowej w oparciu o ekonomiczne prawa socjalistycznej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#PosełWaldemarMichna">Plan 3-letni zakłada, że produkcja na rynku będzie wzrastała szybciej niż produkcja ogółem. Tak zwany wskaźnik elastyczności produkcji rynkowej według planu 3-letniego miał wynosić 1,4, co miało właśnie wyrażać szybsze tempo produkcji rynkowej niż produkcji ogółem. Tymczasem w 1983 r. wskaźnik ten wyniósł 0,6, co oznacza, że jest akurat odwrotnie niż przewidywał plan 3-letni. Produkcja ogółem rośnie więc szybciej niż produkcja rynkowa. Zapewne wynika to nie tylko z przyczyn subiektywnych, ale tym niemniej jednak sugeruje brak programu restrukturalizacji gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#PosełWaldemarMichna">Według Instytutu Gospodarki Narodowej, przedsiębiorstwa produkujące na rynek znajdują się w gorszej sytuacji ekonomicznej niż przedsiębiorstwa produkujące na cele inwestycyjno-zaopatrzeniowe. Oznacza to, że w 1983 r. mechanizmy reformy nie były dostatecznie precyzyjnie nacelowane na realizację zadań 3-letniego planu. Być może sytuację zmieni uchwała Rady Ministrów z 25 lipca 1983 r., która, w części o zamówieniach rządowych, tworzy preferencje dla przedsiębiorstw produkujących na rynek. Dotyczy ona jednak relatywnie wąskiej grupy produktów. Jej działania zresztą nie można jeszcze ocenić.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#PosełWaldemarMichna">Mimo iż w 1983 r. poziom nakładów inwestycyjnych stanowił zaledwie 41% poziomu z 1979 r., rosła szybko liczba realizowanych zadań inwestycyjnych. Na początku 1983 r. liczba zadań inwestycyjnych wynosiła 37 tys., a w 1984 r. wynosi już 54 tys. zadań. Rośnie więc zaangażowanie i zamrożenie inwestycyjne. Cykle inwestycyjne rozciągają się zamiast się skracać. W 1983 r. 87% inwestycji kontynuowanych stanowiły inwestycje starego portfela, które nie odznaczały się dostateczną celnością proeksportową ani prorynkową. Ten ogromny ogon inwestycyjny lat siedemdziesiątych może pochłonąć środki przeznaczane na inwestycje przez kolejnych 6–7 lat. Realizacja inwestycji rozpoczętych w poprzedniej dekadzie, bez zmiany ich programu, nie zmieni struktury gospodarki narodowej, co z kolei stanowi warunek osiągnięcia poprawy proporcji w gospodarce narodowej. Można więc stwierdzić, że doświadczenia 1983 r. nakazują skupienie uwagi na realizacji i dopracowaniu programu inwestycyjnego lat przyszłych.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#PosełWaldemarMichna">W Polsce występuje szeroki dostęp społeczeństwa do uczestnictwa we władzy. Nasuwa to konieczność posiadania wyjątkowo klarownej myśli ekonomicznej we wszystkich ważnych kwestiach. Tylko przy jasnej, przekonywającej myśli przewodniej można uzyskać jednokierunkowe działanie szerokich kręgów społeczeństwa, biorących pośrednio i bezpośrednio udział w sprawowaniu władzy. Brak wspólnej idei może w wielu sprawach paraliżować wysiłki różnych grup ludzi szczerze oddanych interesowi społecznemu, ale posiadających różne kryteria ocen i różne cele działania. Taki brak jasności myśli przewodniej istnieje obecnie w kilku ważnych kwestiach. Wymaga on przezwyciężenia poprzez prezentację wykładni poglądów i programów rządowych.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#PosełWaldemarMichna">Przykładem bardzo dużego zróżnicowania myśli ekonomicznej jest kwestia równowagi gospodarczej. Funkcjonują tu jednocześnie sprzeczne ze sobą założenia. Wielu działaczy sfery gospodarczej stoi na stanowisku, że osiągnięcie równowagi jest wstępnym warunkiem osiągnięcia skuteczności funkcjonowania narzędzi i instrumentów reformy gospodarczej. W środowisku ekonomistów powszechny dość jest pogląd, że bez równowagi nie można oddziaływać na przedsiębiorstwa, nie można zwiększać produkcji, podnosić jej jakości, wywoływać aktywności społecznej ludności, podnosić stopnia realności pieniądza i przeciwdziałać inflacji. Obok tych opinii funkcjonują także poglądy, że brak równowagi można jednak zastąpić z powodzeniem dyscypliną i działalnością administracyjną oraz różnymi formami reglamentacji. Co więcej — dążenie do równowagi traktowane jest często jako działanie przeciw interesom najsłabszych ekonomicznie grup ludności.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#PosełWaldemarMichna">Zrozumiałe jest, że próba dochodzenia do równowagi jedynie przez inflację cenową byłaby bardzo uciążliwa dla wielu grup społeczeństwa i może tworzyć wiele napięć, a nawet dławić rozwój niektórych przedsiębiorstw lub całych branż produkcji. Jednak administracyjne przezwyciężanie nierównowagi prowadziłoby do powrotu nienaturalnych cen i do tzw. inflacji utajonej — najgorszej ze wszystkich form inflacji.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#PosełWaldemarMichna">Doświadczenia 1983 r. sugerują więc potrzebę większego sprecyzowania wykładni w kwestiach równowagi oraz skuteczniejszych działań. W kwestiach równowagi gospodarczej nie w pełni zostały zrealizowane założenia NPSG, CPR, ani założenia programu antyinflacyjnego. Nadal strumień siły nabywczej jest większy od strumienia podaży. W 1982 r. nawis inflacyjny wynosił 16% wartości strumienia podaży towarów i usług. W 1983 r. nawis był nieco mniejszy i stanowił 15% strumienia podaży towarów i usług. W tymże 1983 r. brak normatywnych zapasów towarów w magazynach i sklepach wynosił także około 15% strumienia podaży. Wreszcie nie mają też pokrycia dobrowolne i docelowe oszczędności ludności, które nie są zaliczane do nawisu inflacyjnego.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#PosełWaldemarMichna">Poważnym źródłem nierównowagi będzie konieczność spłat zadłużeń zagranicznych. Skala nierównowagi wskazuje na niemożliwość jej przezwyciężenia w krótkim czasie. Niezbędne jest więc wzmacnianie jej substytutów. Nie oznacza to jednak, że można rozkładać osiąganie równowagi na dłuższy czas. Brak równowagi niszczy instynkt i sens oszczędności narodu. Potrzebna jest więc przede wszystkim klarowna myśl co do tego, w jakim stopniu wzrostem produkcji, a w jakim stopniu racjonalizacją popytu chcemy osiągnąć równowagę. Konieczne jest zaniechanie wyprzedzającego powiększania funduszu płac w stosunku do rzeczywistego, a nie pozornego wzrostu wydajności pracy. Zjawisko to, zapoczątkowane przed wieloma laty, ciągle jeszcze trwa. Wymaga całkowitej eliminacji.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#PosełWaldemarMichna">Drugim przykładem sytuacji, gdzie duże zróżnicowanie myśli społecznej może negatywnie oddziaływać na rozstrzygnięcia praktyczne, jest kwestia poglądów dotyczących parytetu dochodów ludności rolniczej i nierolniczej.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#PosełWaldemarMichna">W styczniu 1983 r. wspólne plenarne posiedzenie KC PZPR i NK ZSL podjęło uchwałę określającą politykę rolną lat osiemdziesiątych. Jednym z ważnych elementów całości tej polityki rolnej jest zasada parytetu, czyli zasada równych dochodów ludności zatrudnionej w rolnictwie i poza rolnictwem. Zasada ta sprowadza się do założenia, iż średnia wielkość rocznych dochodów z tytułu pracy jednej osoby fizycznej zatrudnionej poza rolnictwem oraz średnie roczne dochody jednej osoby przeliczeniowej, zatrudnionej w indywidualnych gospodarstwach rolnych, powinny być równe. Już w ciągu 1983 r. niektóre środowiska zakwestionowały tę zasadę, wyrażając opinię, że zasada parytetu jest niesłuszna, gdyż rzekomo automatycznie zapewnia ludności chłopskiej równy poziom życia bez wysiłku na rzecz zwiększania produkcji rolnej, ponadto odwróci procesy migracji z miasta do wsi. Opinie te wynikają z wielu nieporozumień. Niezbędne jest wyjaśnienie, także z trybuny sejmowej, iż przestrzegając zasadę parytetu, nie tworzymy preferencji dla ludności rolniczej kosztem ludności miejskiej. Tworzymy jedynie bariery przed niebezpieczeństwem niedostatecznego rozwoju rolnictwa. Rolnicy nie będą otrzymywali przyrostu dochodów na konsumpcję, gdy średnio w skali okresów kilkuletnich nie będą zwiększali produkcji stosownie do planów i możliwości.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#PosełWaldemarMichna">Wyjaśnić wypada, iż pojęcie osoby pełnozatrudnionej w rolnictwie obejmuje więcej niż jedną osobę fizyczną. Roczna liczba godzin pracy przypadająca na osobę przeliczeniową w rolnictwie jest większa o około 400–600 godzin od rocznej liczby godzin pracy osoby fizycznej w gospodarce uspołecznionej. W tych warunkach kwestionowanie parytetu nie ma już uzasadnienia.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#PosełWaldemarMichna">W świetle badań nad budżetami gospodarstw domowych, nawet gdy dochody konsumpcyjne chłopa są równe z dochodami osoby pozarolniczej, to i tak konsumpcja chłopa jest średnio o 8–10% niższa niż osoby pozarolniczej. Wynika to z faktu, że chłop część swych oszczędności zrealizowanych w danym roku, w następnym roku przeznacza na inwestycje produkcyjne. Gdybyśmy więc porównywali nie dochody jednej i drugiej grupy ludności, a średnią konsumpcję na osobę ludności chłopskiej i pozarolniczej, byłoby wówczas jasne, że ludność chłopska nie osiąga parytetu. Nie byłoby tylu kontrowersji. Dodać należy, iż podział dóbr konsumpcyjnych w Polsce dokonuje się nie tylko przez dochody z tytułu pracy. Widać to dokładnie poprzez wydatki z budżetu.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#PosełWaldemarMichna">Poważną część budżetu stanowią dotacje. W 1933 r. wyniosły one ponad 1,3 biliona zł. Stanowią one między innymi ważny element podziału dóbr konsumpcyjnych. Korzyści z tych dotacji średnio na osobę w mieście są większe niż na wsi i ten fakt wystarcza, że miasto będzie zawsze atrakcyjniejsze niż wieś. Parytet dochodów nie będzie parytetem konsumpcji. Parytet dochodów nie naruszy kierunku i wielkości przepływu ludności między wsią i miastem.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#PosełWaldemarMichna">Wysoki Sejmie! Rok 1983 przyniósł poważny postęp w przezwyciężaniu kryzysu i porządkowaniu gospodarki narodowej. Przyniósł on istotne wdrożenia reformy gospodarczej oraz doświadczenia do ewentualnych korekt w tej reformie. Rząd ograniczył deficyt budżetowy poniżej wielkości określonej ustawą budżetową. Zarówno dochody, jak i wydatki budżetu zrealizowane zostały zgodnie z intencjami określonymi przez Sejm. Istnieją więc wszystkie podstawowe przesłanki do udzielenia Rządowi absolutorium za 1983 rok. Klub Poselski ZSL będzie głosować za udzieleniem Rządowi absolutorium i przyjęciem przedłożonych sprawozdań. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Głos ma poseł Alojzy Bryl.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełAlojzyBryl">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Realizacja zadań społecznych i gospodarczych w 1983 r. odbywała się w złożonych, kryzysowych warunkach w okresie pokonywania trudności wewnętrznych i zewnętrznych, wynikających głównie z restrykcji państw zachodnich. Był to drugi rok wdrażania reformy gospodarczej i wzmacniania pozytywnych tendencji w gospodarowaniu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PosełAlojzyBryl">Po raz pierwszy od 4 lat nastąpił wzrost dochodu narodowego wytworzonego o 5,8%. Nastąpił wyraźny postęp w wielu dziedzinach działalności gospodarczej, jednak uzyskane efekty były ciągle niższe od wyników przedkryzysowego 1979 r. Umiarkowanie wzrosły dochody i wydatki budżetu państwa, a niedobór budżetowy uległ dalszemu ograniczeniu.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PosełAlojzyBryl">Dochody budżetu przekroczyły założenia planu o 3,7%, a wydatki o 0,7%. Niedobór budżetu wyniósł około 25 mld zł, w dużej mierze dzięki nadwyżce w budżetach terenowych i był znacznie niższy od założonego w ustawie budżetowej. Sprzyjały temu pozytywne tendencje w sferze produkcji materialnej, wzrost cen i akumulacji finansowej przedsiębiorstw, realizacja zadań oszczędnościowych, a także większe wpłaty do budżetu z jednostek gospodarki uspołecznionej i nie uspołecznionej oraz od ludności.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PosełAlojzyBryl">W 1983 r. głównym źródłem dochodów budżetowych był podatek obrotowy z przedsiębiorstw gospodarki uspołecznionej, zrealizowany w 107,4%. W kolejności liczącą się pozycję zajmowały wpłaty podatku dochodowego, jednak jego rola w kształtowaniu budżetu zmalała, a wpływy z tego tytułu kształtowały się około 20% poniżej planu. Taki stan rzeczy wynikał między innymi z obniżenia się rentowności liczonej od kosztów przerobu i udzielania ulg podatkowych. Natomiast bardzo istotną rolę w systemie dochodów budżetowych spełniał podatek od płac wraz ze składkami na ubezpieczenia społeczne. Odczuwalnie wzrosły podatki i opłaty od gospodarki nie uspołecznionej. W porównaniu z 1982 r. były one wyższe o 58% i znacznie przekroczyły planowane wpłaty do budżetu. Zostało to spowodowane zwiększeniem liczby zakładów drobnej wytwórczości, rozwojem działalności gospodarczej i wzrostem cen oraz podwyżką podatków i opłat wprowadzonych w II półroczu 1983 r. Prawie o 50% zostały przekroczone wpłaty do budżetu z podatków i opłat od ludności. Natomiast obniżone zostały wpływy budżetowe instytucji finansowych i ubezpieczeniowych, a także z tytułu zagranicznych kredytów państwowych.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PosełAlojzyBryl">Odnosząc się jeszcze raz do wysokiego wzrostu podatku obrotowego w 1983 roku, pragnę podkreślić, że wzrost tego podatku, kształtującego poziom cen, służył przywracaniu równowagi pieniężno-rynkowej. W ten sposób budżet państwa przejmował część szybko rosnących przychodów pieniężnych ludności. Wysoka dynamika podatku obrotowego oraz podatku od płac i cen świadczą też o istniejącej spirali płac i cen, która nadal przyczyniała się do deprecjacji siły nabywczej złotego.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PosełAlojzyBryl">W roku 1983 zmniejszono wydatki na finansowanie przedsiębiorstw i jednostek gospodarczych. Jednak udział wydatków budżetu na cele gospodarcze nadal był wysoki. Jest zatem potrzeba dalszej racjonalizacji cen, taryf i opłat po to, by nie powiększać dotacji. Szczególnego znaczenia nabiera racjonalizacja i obniżka kosztów własnych w przedsiębiorstwach uspołecznionych, a zwłaszcza w zakładach korzystających z dotacji budżetowych.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PosełAlojzyBryl">Realizacja planu kredytowego w ubiegłym roku przebiegała w nieco odmiennych warunkach niż planowano. Mimo niedostatecznego wzrostu efektywności gospodarowania, przedsiębiorstwa gospodarki uspołecznionej uzyskały korzystne dla siebie efekty finansowe. Nakłady inwestycyjne nadal sprzyjały powielaniu dotychczasowej inflacjogennej struktury gospodarki narodowej. Istniała nadmierna płynność finansowa przedsiębiorstw, mimo stosowania przez banki polityki trudnego pieniądza. Zmniejszone zostało tempo przyrostu kredytów w stosunku do roku 1982 i postawiono pierwsze kroki w kierunku równoważenia planu kredytowego. Łączna suma przyrostu kredytów bankowych zbliżona była do planowanej. Miała ona pokrycie w tradycyjnej strukturze źródeł finansowania działalności kredytowej.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PosełAlojzyBryl">Na uwagę zasługuje fakt nieznacznego przekroczenia emisji pieniądza gotówkowego o 5,2 mld zł. Na podstawie wyników polityki kredytowej 1983 roku trudno mówić o jej sukcesach, ale pojawiły się korzystne przewartościowania.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PosełAlojzyBryl">Wydaje się, że kredytowanie działalności eksploatacyjnej przedsiębiorstw można uznać w pewnym stopniu za skuteczne, ponieważ wymuszony został przez system bankowy wzrost funduszy własnych. Ich udział w finansowaniu zapasów w podstawowych działach gospodarki narodowej, poza rolnictwem, kształtował się na poziomie 26 do 50%, a kredytów w granicach 38 do 42%. Przyrost kredytów obrotowych dla przedsiębiorstw uspołecznionych był prawie o połowę mniejszy niż w 1982 r.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#PosełAlojzyBryl">Z doświadczeń w realizacji planu kredytowego w 1983 roku nasuwa się szereg wniosków. Nade wszystko z pełną konsekwencją należy kontynuować politykę trudnego pieniądza. Polityka ta powinna sprzyjać wprowadzeniu docelowych założeń reformy gospodarczej, uzależniających egzystencję przedsiębiorstw od osiągniętego wyniku finansowego, ściśle zależnego od efektywnego gospodarowania. Powinna ona przeciwdziałać deprecjacji pieniądza i sprzyjać umacnianiu równowagi pieniężnej, a zwłaszcza równowagi rynkowej w drodze racjonalizacji wydatków pieniężnych państwa oraz ograniczania płynności finansowej przedsiębiorstw. Limitowane środki kredytowe kierować należy przede wszystkim na inwestycje przynoszące w krótkim czasie pożądane efekty w produkcji rynkowej, eksportowej i gospodarce żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#PosełAlojzyBryl">W odniesieniu do bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności trzeba podkreślić, że wskazuje on na zmniejszenie skali nierównowagi pieniężno-rynkowej w stosunku do 1982 r., nie osiągając jednak w tym zakresie założeń 1983 r. Istotne znaczenie dla tego procesu miał ponadplanowy przyrost przychodów pieniężnych ludności, wynikający przede wszystkim z szybkiego wzrostu wynagrodzeń za pracę. Wynagrodzenia te wzrosły o 25,7%, głównie w wyniku inflacyjnego kompensowania rosnących cen i kosztów utrzymania, a także podwyżek cen części artykułów rolnych. Planowane wydatki ludności także zostały przekroczone, ale na niższym poziomie aniżeli przychody. Ich wzrost był głównie związany z cenami, a w mniejszym zakresie wynikał z przyrostu dostaw towarów i usług.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#PosełAlojzyBryl">W minionym roku przyhamowane zostało tempo inflacji, które wyniosło 23%, a luka inflacyjna — choć mniejsza od planowanej — osiągnęła 90 mld zł. Sytuacja ta nadal ograniczająco wpływała na poziom realnych dochodów ludności. Napinały się budżety rodzinne.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#PosełAlojzyBryl">W 1983 r. znajdowaliśmy się w skomplikowanej sytuacji płatniczej. Wpływały na nią m.in. restrykcje niektórych państw zachodnich, pogarszające się relacje między cenami uzyskiwanymi w eksporcie, a płaconymi w imporcie z krajami kapitalistycznymi, a także obniżająca się jakość eksportowanych towarów. Jednak, po dwóch kolejnych latach spadku, w 1983 r. nastąpił wzrost eksportu i zarysowała się korzystniejsza perspektywa dla naszego bilansu płatniczego. Natomiast mobilność naszej gospodarki dla celów eksportu musi być większa i poparta wysoką jakością produkcji. Sprzyja temu celowi dysponowanie przez przedsiębiorstwa częścią uzysku dewizowego.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#PosełAlojzyBryl">Ważne znaczenie dla realizacji zadań NPSG w roku 1983 i kształtu bilansu płatniczego miało rozszerzenie współpracy z krajami socjalistycznymi oraz powiększenie dodatniego salda obrotów handlowych z krajami kapitalistycznymi.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#PosełAlojzyBryl">Z przedstawionych dotychczas wywodów, opartych na wnikliwych materiałach rządowych, wynika, że realizacja zadań NPSG w części odnoszącej się do minionego roku nie była sprawą łatwą. Z tym większym zadowoleniem należy odnotować wzrost produkcji przemysłowej o 6,7%, w budownictwie o 4,4%, w przewozach i transporcie o 1,6%, w globalnej produkcji rolniczej o 3,9%. Nastąpił wzrost wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#PosełAlojzyBryl">Odnotowano pewną poprawę w zaopatrzeniu rynku wewnętrznego — oprócz mięsa i jego przetworów — w niektóre artykuły przemysłowe codziennego użytku, mimo że przemysł w niedostatecznym stopniu przeorientował się na produkcję rynkową.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#PosełAlojzyBryl">Z zadowoleniem trzeba przyjąć zahamowanie tendencji spadkowych w budownictwie mieszkaniowym.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#PosełAlojzyBryl">Pomyślnie zrealizowała swoje zadania drobna wytwórczość, zwłaszcza w produkcji. Jednak piony spółdzielcze odnotowały spadek świadczeń w usługach bytowych dla ludności, co częściowo wyrównywały usługi świadczone przez rzemiosło i niektóre przedsiębiorstwa zagraniczne.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#PosełAlojzyBryl">Z zadowoleniem należy odnotować 35-procentowy wzrost obrotów rzemiosła i jego zwiększony udział w realizacji zadań NPSG.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#PosełAlojzyBryl">Z trudem podejmowane były wysiłki w celu poprawy bazy materialnej lecznictwa i usprawnienia podstawowej opieki lekarskiej.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#PosełAlojzyBryl">Czyniono starania dla zwiększenia liczby pomieszczeń oświatowych, a także dla realizacji postanowień Karty Nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#PosełAlojzyBryl">Wydatnie zwiększono produkcję książek, a szereg doniosłych zadań w kulturze było realizowanych przy wsparciu Funduszu Rozwoju Kultury.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#PosełAlojzyBryl">W 1983 r. występowało szereg niekorzystnych zjawisk w realizacji zadań społeczno-gospodarczych. Są to m.in.:</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#PosełAlojzyBryl">— Nikłe działania innowacyjne; zakłady na ogół dbały o bieżącą produkcję, mniej myśląc o postępie jakościowym; pogarszająca się jakość produkcji budziła szczególny niepokój.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#PosełAlojzyBryl">— Niedostateczne były efekty w racjonalizacji zatrudnienia. Sytuacja jest nadal paradoksalna. Z jednej strony mamy niską wydajność pracy, niepełne wykorzystanie zdolności produkcyjnych, a z drugiej — ciągłe narzekania przedsiębiorstw na braki w zatrudnieniu.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#PosełAlojzyBryl">— W wielu zakładach niedostateczne było jeszcze powiązanie wynagrodzeń z efektami pracy.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#PosełAlojzyBryl">— Niesprzyjające było przekroczenie planu nakładów inwestycyjnych przy niepełnym wykonywaniu rzeczowego programu oddawania inwestycji do użytku, przy niedowartościowaniu inwestycji remontowych.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#PosełAlojzyBryl">— W planach przedsiębiorstw tempo wzrostu kosztów własnych na ogół znacznie wyprzedzało tempo wzrostu produkcji.</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#PosełAlojzyBryl">— Mało efektywny i niespójny był system zaopatrzenia materiałowo-technicznego.</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#PosełAlojzyBryl">Te i inne niekorzystne zjawiska powinny być konsekwentnie eliminowane. Temu celowi powinny służyć działania uruchamiane w ramach rozwiązań reformy gospodarczej i polityki ekonomicznej opartej na założeniach reformy. Są to więc przede wszystkim narzędzia ekonomiczne pośredniego oddziaływania, które wywołują skutki z pewnym opóźnieniem, działają wolno w porównaniu z narzędziami bezpośredniego oddziaływania. Natomiast radykalne zmiany polityki ekonomicznej i systemu ekonomiczno-finansowego są niewskazane, gdyż mogą burzyć konieczną stabilność warunków działania przedsiębiorstw, mogą podważać zaufanie do trwałości reformy gospodarczej, wyzwalając postawy i działania koniunkturalne.</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#PosełAlojzyBryl">1983 rok, mimo wielu złożonych uwarunkowań, był okresem stabilizacji naszej gospodarki i konsekwentnych dążeń do osiągnięcia celów narodowego planu społeczno-gospodarczego. Dążono do usprawnienia mechanizmów reformy gospodarczej, wprowadzano zamówienia rządowe, plany operacyjne, wdrażano rządowe programy — oszczędnościowy i antyinflacyjny, których większe efekty oczekiwane są w następnych latach. W tym czasie zebrano bogate doświadczenia w dziedzinie planowania, samorządności przedsiębiorstw i współdziałania z odradzającym się ruchem związkowym, będące podstawą do doskonalenia narzędzi i kształtowania pożądanego nowego stylu realizacji reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#PosełAlojzyBryl">Poczynione zostały znaczące wysiłki dla urzeczywistniania szerokiego zakresu reform społeczno-gospodarczych w naszym socjalistycznym państwie.</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#PosełAlojzyBryl">Wysoki Sejmie! Z upoważnienia Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego pragnę oświadczyć, że posłowie Klubu głosować będą za udzieleniem Rządowi absolutorium za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1983 r. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-11.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WicemarszałekZbigniewGertych">Jako pierwszy po przerwie głos zabierze poseł Stanisław Baranik.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 05 do godz. 11 min. 40)</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Kontynuujemy dyskusję.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Głos ma poseł Stanisław Baranik.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełStanisławBaranik">Obywatelko Marszałku! Obywatele Posłowie! Wielokrotnie z tej Wysokiej Trybuny stwierdzono dzisiaj, że w roku 1983 w dziedzinie gospodarczej nastąpił niewątpliwy postęp. Dokumentują to materiały przedstawione przez Rząd, Najwyższą Izbę Kontroli, a także poselskie opinie wyrażane w pracach zespołów i komisji sejmowych, wnikliwie oceniających przebieg złożonych procesów gospodarczych i uzyskane rezultaty w przezwyciężaniu kryzysu. Omówił je poseł sprawozdawca, wykazując zarówno rzeczywistą skalę osiągniętego żmudnie postępu, jak też zwracając uwagę na występujące nadal niedomagania, braki i zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PosełStanisławBaranik">W swoim wystąpieniu, chciałbym poruszyć kilka problemów związanych z działalnością w roku ubiegłym przedsiębiorstw podległych Ministerstwu Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego oraz Przemysłu Chemicznego i Lekkiego. Kolejny rok przezwyciężania kryzysu zapisał się w działalności tych resortów w sposób szczególny. Na podkreślenie zasługują uporczywe działania przedsiębiorstw, jak i organów założycielskich na rzecz stopniowej poprawy efektywności gospodarowania poprzez polepszanie wyników produkcyjnych i ekonomicznych. Znaczące osiągnięcia uzyskano w produkcji niektórych wyrobów hutniczych, obrabiarek, kabli, maszyn i sprzętu do produkcji rolniczej, urządzeń dla przemysłu spożywczego, narzędzi gospodarskich i części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PosełStanisławBaranik">Dobrze realizowany, był program na rzecz zaopatrzenia służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PosełStanisławBaranik">Także przedsiębiorstwa nadzorowane przez resort przemysłu chemicznego i lekkiego w większości z nadwyżką realizowały swe zadania, w wyniku czego następuje stopniowa poprawa zaopatrzenia rynku.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PosełStanisławBaranik">Nie są to odosobnione przykłady dobrej realizacji zadań planowych, w wyniku których w ubiegłym roku produkcja przemysłowa wzrosła ogółem o 6,8%, a rynkowa o 4%. Jednak bilans niepełnej realizacji Centralnego Planu Rocznego szeregu istotnych gałęzi gospodarki, a zwłaszcza na rzecz zaopatrzenia rynku, budzić musi niepokój. Nie można na przykład spokojnie mówić o niepełnym zakresie realizacji programu operacyjnego na rzecz zaspokojenia potrzeb rolnictwa, a zatem i wyżywienia narodu. Nie można lekceważyć faktu niepełnej realizacji zamówień rządowych. W obu jednak przypadkach pełnego i niepełnego wykonania zadań planowych podkreślić należy ogromny wysiłek i zaangażowanie przeważającej części załóg w realizację nakreślonych celów. Wysiłek ten pogłębiany jest systematycznym zmniejszaniem się liczby robotników na kluczowych dla produkcji stanowiskach pracy.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PosełStanisławBaranik">Tylko w przedsiębiorstwach resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego w 1983 r. zatrudnienie w grupie robotników przemysłowych zmalało o dalsze 31 tys. osób. Często, może nawet zbyt często, wysiłek załóg dodatkowo dewaluowany jest występowaniem zjawisk trudnych do racjonalnego wytłumaczenia, a do takich zaliczyć trzeba na pewno powszechne zjawisko nadmiernego zużycia surowców, materiałów, mediów energetycznych, nie zawsze właściwą gospodarkę zasobami pracy.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PosełStanisławBaranik">Szczególne trudności występują w procesie nawiązywania zerwanych więzi kooperacyjnych. Nieodosobnione są przypadki lekceważącego stosunku do obowiązków służbowych. Podobnie bulwersująca jest sprawa często niczym nie uzasadnionej, złej, stale pogarszającej się jakości wyrobów, co jest powodem obniżania społecznej wydajności pracy, a zatem i poziomu życia obywateli. Zła jakość wyrobów była istotnym czynnikiem rzutującym na możliwości ich eksportowania. Te negatywne, groźne społecznie zjawiska w drastyczny sposób wystąpiły szczególnie w okresie ostatnich trzech lat. Ich usunięcie z naszego życia, z naszych zakładów pracy nie wymaga nakładów inwestycyjnych ani dotacji budżetowych. Za ich eliminowanie odpowiedzialny jest dozór techniczny, administracja gospodarcza, a także samorządy pracownicze. Stabilizacji produkcji musi towarzyszyć stały wzrost jej jakości. Klasa robotnicza oczekuje włączenia się kadry naukowo-technicznej do opracowania i pomocy we wdrażaniu nowoczesnych rozwiązań technicznych i technologicznych, zwłaszcza tam, gdzie zachodzi konieczność zastępowania komponentów importowanych — krajowymi. Ma to szczególne znaczenie dla poprawy jakości produkcji. Klasa robotnicza oczekuje także pomocy w zakresie opracowania nowoczesnych systemów zarządzania i organizacji pracy, odpowiadających potrzebom i duchowi reformy gospodarczej. Apatia i bierność przynoszą wyłącznie obopólne, trudne do odrobienia straty. Na dzisiaj są to rezerwy proste, których uruchomienie musi obowiązywać nas wszystkich zarówno w sferze zarządzania, jak i realizacji. Są to działania na pewno niezbędne, ale nie jedyne, i nie one stanowić będą o ostatecznym zażegnaniu zjawisk kryzysu w naszym przemyśle.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PosełStanisławBaranik">Wspomniałem wcześniej o pogarszającej się sytuacji zatrudnieniowej. Nic nie wskazuje na to, aby ulegać ona miała pozytywnym dla przemysłu zmianom. Do ciężkiej pracy, szczególnie w trudnych warunkach, jakim towarzyszą zapylenie, hałas, podwyższona temperatura, często duża odpowiedzialność za powierzone agregaty — ludzie po prostu nie chcą przychodzić. Nie jest też tajemnicą, że dotychczasowe próby rozwiązania systemów wynagrodzenia nie spełniły nadziei ani pracodawców — bo w dalszym ciągu wzrost płac znacznie przewyższa wzrost wydajności pracy — ani pracobiorców, bo wzmożony wysiłek nie przynosi, ich zdaniem, dostatecznych, mierzonych złotówkami efektów. Powodów jest wiele, o niektórych tylko wspomniałem. I jeżeli do tego dodać bardzo wysoki stopień dekapitalizacji środków produkcji w przemyśle, to na jego funkcjonowanie trzeba już dziś spojrzeć z zupełnie innej płaszczyzny, gdyż prowizoryczne rozwiązania przynoszą wyłącznie iluzoryczne efekty.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#PosełStanisławBaranik">Przemysł jutra, przemysł, który ma zabezpieczyć potrzeby nowoczesnego społeczeństwa, do czego mamy uzasadnione aspiracje, to przede wszystkim nowoczesna technologia — nowoczesne wyroby i przetwórstwo surowców, minimalizacja energo-i pracochłonności, ochrona naturalnego środowiska, humanizacja pracy — to dobra jakość wyrobów i rosnące możliwości ich eksportu. Słowem potrzebna jest gruntowna restrukturalizacja przemysłu, oparta na elektronizacji i automatyzacji procesów wytwórczych. Można powiedzieć, dobrze, ale dziś nas na to nie stać — i niewątpliwie jest w tym dużo prawdy. Ale prawdą jest też i to, że w sytuacji starzenia się środków produkcji — jutro tym bardziej nie będzie nas na to stać. I właśnie takiego spojrzenia na przemysł, na jego osiągnięcia w obecnym, i pod kątem prac nad projektem kolejnego narodowego planu społeczno-gospodarczego, oczekiwać należy ze strony centrum. Śmiem twierdzić, że i tu tkwią ogromne rezerwy.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#PosełStanisławBaranik">Na przykładzie materiałów tyczących inwestycji można stwierdzić że poziom realizowanych nakładów na rok 1983 poważnie odbiega od założeń Centralnego Planu Rocznego. Zanotowano tu przekroczenie, sięgające kwoty 233 mld zł, głównie w inwestycjach przedsiębiorstw kapitałochłonnych, charakteryzujących się długim cyklem realizacji. Ale program rzeczowy wykonany został tylko w 71%. Wystąpiło zatem dalsze zamrożenie środków, dalsze opóźnienie w przyroście produkcji rynkowej, co w efekcie prowadzi do nadmiernego wzrostu wynagrodzeń za pracę, a nie jest on zrekompensowany zakładanym wzrostem produkcji rynkowej.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#PosełStanisławBaranik">Myślę, że w pracach nad przyszłym planem należałoby przewidzieć konieczność skoncentrowania mocy przerobowych i nakładów na kilku kluczowych dla gospodarki narodowej inwestycjach. W krajach rozwiniętych takie praktyki nie należą do odosobnionych. Może warto by było, aby w tej sprawie szerzej niż dotychczas wypowiedzieli się uczeni, technicy i ekonomiści.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#PosełStanisławBaranik">Wysoki Sejmie! W zakończeniu mojego wystąpienia chciałbym podkreślić postępującą w 1983 r. racjonalizację wydatków budżetowych. Budżet państwa roku ubiegłego zamknął się deficytem w wysokości 25 mld zł, czyli sześciokrotnie niższym od planowanego. Było to możliwe zarówno ze względu na postępującą dalszą normalizację procesów gospodarczych w naszym kraju, jak również ze względu na konsekwentnie prowadzoną przez Rząd politykę racjonalizacji wydatków budżetowych, co znalazło wyraz m.in. w realizacji programu oszczędnościowego. Program ten w sferze budżetowej został zrealizowany, a oszczędności z tego tytułu zamykają się kwotą około 80 mld zł.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#PosełStanisławBaranik">Podobnie jak dla gospodarki, tak i dla budżetu państwa był to jednak rok ciężki pod wieloma względami. Zrównoważenie budżetu utrudniały m.in. kłopoty zaopatrzeniowe i kooperacyjne w przedsiębiorstwach, naciski na wzrost płac, nie znajdujące uzasadnienia we wzroście wydajności pracy, niezrównoważenie sytuacji pieniężno-rynkowej, a w konsekwencji występujące nadal zjawiska inflacyjne.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#PosełStanisławBaranik">Należy również zaznaczyć, że poważnym obciążeniem dla budżetu państwa były wydatki, wynikające z założeń ustrojowych naszego państwa, związane z wysokimi dopłatami do wielu artykułów konsumpcyjnych, na które obowiązują ceny urzędowe oraz wydatkami na urządzenia socjalne i kulturalne, które wzrosły bardzo poważnie, bo ponad 28% w porównaniu do 1982 r. Uważam, że celowość tych wydatków nie może być kwestionowana. Jednak pewne obawy budzi szybkie tempo ich wzrostu w ostatnich latach. Tym bardziej, że jesienią tego roku Rząd, realizując uchwałę Sejmu o narodowym planie społeczno-gospodarczym, powinien przedłożyć zrównoważony projekt budżetu państwa na rok 1985. Myślę, że w tej sytuacji niezbędne jest skuteczniejsze przeciwdziałanie ponownemu rozszerzeniu systemu dotacyjnego. W sferze budżetowej natomiast konieczne jest zahamowanie wysokiego tempa wzrostu wydatków budżetowych zarówno przez ich dalszą racjonalizację i dostosowanie do rzeczywistych możliwości ekonomicznych kraju, jak również przez dalsze zaostrzenie dyscypliny budżetowej. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Głos ma poseł Halina Auderska.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełHalinaAuderska">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Na pamiętnym posiedzeniu Sejmu w maju 1982 r. podjęta została ustawa o Narodowej Radzie Kultury i Funduszu Rozwoju Kultury. Rok ubiegły był pierwszym rokiem realizacji tego Funduszu. Uzyskane doświadczenia w pełni potwierdzają trafność sejmowych rozstrzygnięć w sprawie utworzenia Funduszu Rozwoju Kultury. Dzięki jego środkom finansowym zahamowany został regres w wielu dziedzinach kultury, a zwłaszcza w jej upowszechnianiu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PosełHalinaAuderska">W 1983 r. odnotowaliśmy nie tylko wzrost frekwencji w placówkach upowszechniania kultury, ale także w dziedzinie produkcji dóbr kultury, zwłaszcza zaś książek. Syntetyczny wskaźnik produkcji książek wzrósł w 1983 r. do 5,3 egzemplarza na 1 mieszkańca, w porównaniu z 3,7 egz. w 1981 r. Jest to jeszcze za mało, choć skok był duży. W oparciu o środki z Funduszu Rozwoju Kultury można było również podjąć — i podjęto — wydanie pomnikowych dzieł literatury narodowej. Temu zagadnieniu chciałabym poświęcić drugą część mojego przemówienia.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PosełHalinaAuderska">Kiedy Jan Kochanowski w 1578 r. wydawał w Drukarni Łazarzowej swój „Psałterz Dawidów”, po raz pierwszy w złotym wieku naszej staropolskiej literatury ktoś odważył się powiedzieć o sobie:</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PosełHalinaAuderska">„I wdarłem się na skałę pięknej Kalijopy</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PosełHalinaAuderska">Gdzie dotychczas nie było znaku polskiej stopy”.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#PosełHalinaAuderska">Zdawał sobie zresztą sprawę nie tylko ze swoich poetyckich i translatorskich osiągnięć, ale także ze ścisłego związku z własnym narodem, z jego kulturą, jego językiem, a wreszcie z triumfu nad łaciną, która była wówczas mową humanistów całej Europy. Więcej, był pewien, że dokonał doniosłego dzieła, które — uznane przez współczesnych — zwycięży czas i przestrzeń.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#PosełHalinaAuderska">„O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie,</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#PosełHalinaAuderska">I różnego mieszkańcy świata Anglikowie;</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#PosełHalinaAuderska">Mnie Niemiec i waleczny Hiszpan mnie poznają,</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#PosełHalinaAuderska">Którzy głęboki strumień Tybrowy pijają”.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#PosełHalinaAuderska">Istotnie, jego pieśni śpiewane są do dziś, a jego pełne głębokiej mądrości słowa z „Odprawy posłów greckich” mogą się stosować nie tylko do naszego parlamentu, ale do parlamentów wszystkich narodów.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#PosełHalinaAuderska">„Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie,</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#PosełHalinaAuderska">A ludzką sprawiedliwość w ręku trzymacie,</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#PosełHalinaAuderska">Wy, mówię, którym ludzi paść poruczono,</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#PosełHalinaAuderska">I zwierzchności nad stadem bożym zwierzono:</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#PosełHalinaAuderska">Miejcie to przed oczyma zawżdy swojemi,</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#PosełHalinaAuderska">Żeście miejsce zasiedli boże na ziemi,</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#PosełHalinaAuderska">Z którego macie nie tak swe własne rzeczy</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#PosełHalinaAuderska">Jako wszytek ludzki mieć rodzaj na pieczy”.</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#PosełHalinaAuderska">Słusznie więc uczynił Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, kiedy 26 października 1978 roku, pomny słów poety, że „jeśli komu droga otwarta do nieba tym, co służą Ojczyźnie”, powziął następującą uchwałę:</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#PosełHalinaAuderska">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej dla upamiętnienia 450 rocznicy urodzin i 400 rocznicy śmierci znakomitego humanisty i wielkiego poety, Jana Kochanowskiego twórcy polskiego języka literackiego, świadom wielkiej roli sztuki poetyckiej i myśli patriotycznej poety dla rozwoju kultury narodowej i ogólnoludzkiej — postanawia zrealizować narodowe wydanie dzieł wszystkich Jana Kochanowskiego, aby dostarczyć społeczeństwu autentycznych tekstów poety we wzorowym opracowaniu naukowym i typograficznym”.</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#PosełHalinaAuderska">Jednakże z biegiem lat niektóre ongiś potoczne słowa stają się niezrozumiałe, zmieniają swoje znaczenie, nabierają innych odcieni, a wreszcie wchodzą w nowy kontekst językowy. Stwarza to sytuacje trudne dla komentatorów, zmusza do opatrywania poetyckich utworów mistrza słowa suchym, filologicznym indeksem wielu wyrazów i form szesnastowiecznej polszczyzny. Narodowe wydanie „Dzieł Wszystkich” jest z tego powodu pracą niełatwą i wymaga wielkiego wysiłku zarówno ze strony Zakładu Narodowego im. Ossolińskich i Drukarni Narodowej w Krakowie, jak i redaktorów tego pomnikowego dzieła.</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#PosełHalinaAuderska">Do powziętej 6 lat temu uchwały Wysoki Sejm pragnie nawiązać właśnie dzisiaj i podać do powszechnej wiadomości efekty pracy dotychczasowej.</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#PosełHalinaAuderska">Komisja Kultury, w której imieniu mam zaszczyt przemawiać, stwierdza niniejszym, że prace przebiegają planowo i że dotychczas Ossolineum wydało już pierwsze tomy „Dzieł Wszystkich” Jana Kochanowskiego. Uchwała sejmowa z 1978 r. zobowiązywała Radę Ministrów do sfinansowania całego przedsięwzięcia i zleciła Akademii Nauk oraz dwóm Ministerstwom — Szkolnictwa Wyższego oraz Kultury i Sztuki — realizację postanowień uchwały. Ostatnio przejęło finansowanie wszystkich prac nad sejmowym wydaniem Kochanowskiego Ministerstwo Kultury i Sztuki.</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#PosełHalinaAuderska">Przedstawiciele PAN i profesorowie z Instytutu Badań Literackich na naradzie, która odbyła się w tym Ministerstwie 14 czerwca br., stwierdzili, że jednym z głównych zadań jest wzorcowe opracowanie edytorskie i typograficzne wydawanych tomów. Po drugie, zobowiązali Drukarnię Narodową do takiego uzupełnienia jej parku maszynowego, aby w 1985 r. wydawanie kolejnych woluminów nie było opóźnione, a ostatni tom „Dzieł Wszystkich” Jana Kochanowskiego ukazał się nie później niż w 1990 r.</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#PosełHalinaAuderska">Komisja Kultury stwierdza, że zakupiony niedawno w Anglii przez Ministerstwo Kultury i Sztuki nowy zestaw specjalnych czcionek powinien ułatwić Drukarni Narodowej wywiązanie się ze zleconego jej zadania.</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#PosełHalinaAuderska">Jednocześnie Ministerstwo Kultury i Sztuki przyjęło do akceptującej wiadomości wnioski Ossolineum o objęcie edycji nową zasadą dotowania, która będzie uwzględniała podwyższone koszty naukowego opracowania redakcyjnego oraz maszynopisania.</u>
<u xml:id="u-16.27" who="#PosełHalinaAuderska">W związku z koniecznością ukończenia prac nad tym monumentalnym, wzorcowym dziełem do 1990 r., Instytut Badań Literackich i Komitet Redakcyjny opracować mają w najkrótszym czasie nowy harmonogram prac nad całością dzieła — czyli pozostałych 14 tomów. Dotychczas ukazały się w pięknej szacie graficznej, wydrukowane na importowanym papierze offsetowym, 4 woluminy.</u>
<u xml:id="u-16.28" who="#PosełHalinaAuderska">1. Tom wstępny w 1983 r.</u>
<u xml:id="u-16.29" who="#PosełHalinaAuderska">2. Tom I w 1983 r., zawierający „Psałterz Dawidów”.</u>
<u xml:id="u-16.30" who="#PosełHalinaAuderska">3. Tom I część druga „Psałterza” w 1983 r.</u>
<u xml:id="u-16.31" who="#PosełHalinaAuderska">4. Tom II „Treny”, wydany także w 1983 r.</u>
<u xml:id="u-16.32" who="#PosełHalinaAuderska">Tom wstępny omawia wszystkie dotychczasowe wydania zbiorowe, zasady i układ edycji, dane bibliograficzne, rozwiązania skrótów, tabelę weryfikacyjną poezji polskiej i łacińskiej, a wreszcie reprodukcje fototypiczne kart tytułowych dotychczasowych wydań zbiorowych.</u>
<u xml:id="u-16.33" who="#PosełHalinaAuderska">„Psałterz” ukazał się w tomie pierwszym, ponieważ taki był niegdyś zamysł poety, kiedy dedykował to najobszerniejsze dzieło swojemu serdecznemu przyjacielowi Piotrowi Myszkowskiemu.</u>
<u xml:id="u-16.34" who="#PosełHalinaAuderska">Kończąc sprawozdanie z dotychczasowych prac nad „Dziełami Wszystkimi” Jana Kochanowskiego, które powstają z inicjatywy i pod patronatem Wysokiego Sejmu, pozwalam sobie zacytować słowa poety, prorocze słowa:</u>
<u xml:id="u-16.35" who="#PosełHalinaAuderska">„Jednak mam tę nadzieję, że przedsię za laty</u>
<u xml:id="u-16.36" who="#PosełHalinaAuderska">Nie będą moje czułe nocy bez zapłaty;</u>
<u xml:id="u-16.37" who="#PosełHalinaAuderska">A co mi za żywota ujmie czas dzisiejszy,</u>
<u xml:id="u-16.38" who="#PosełHalinaAuderska">To po śmierci nagrodzi z lichwą czas późniejszy.</u>
<u xml:id="u-16.39" who="#PosełHalinaAuderska">I opatrzył to dawno syn pięknej Latony,</u>
<u xml:id="u-16.40" who="#PosełHalinaAuderska">Że moich kości popiół nie będzie wzgardzony”.</u>
<u xml:id="u-16.41" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Głos ma poseł Janusz Zabłocki.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełJanuszZabłocki">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Doroczna debata nad wykonaniem budżetu stanowi zawsze naturalną okazję do rozważań nad całościowym stanem państwa i do jego oceny. Życie ekonomiczne nie jest bowiem sferą izolowaną, przeciwnie — pozostaje w ścisłym związku i wzajemnych zależnościach z całokształtem życia społeczno-politycznego, ze stosunkami między władzą i obywatelem, ze sferą szeroko rozumianej społecznej świadomości.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PosełJanuszZabłocki">Ta oczywista prawda w szczególny sposób potwierdza się dziś, gdy kraj nasz ciągle jeszcze tkwi w głębokim kryzysie, obniżającym poziom życia i pozycję Polski w świecie. Z załamania tego możemy wydźwignąć się jedynie własnymi siłami. Aby je uruchomić, musi władza odwołać się do całego narodu. W zależności od tego, w jakim stopniu potrafi naród do zadania tego pozyskać, w jakim stopniu potrafi dotrzeć do tkwiących w nim zasobów rozsądku i odpowiedzialności, energii i inicjatywy, zdolności do ofiar dla wspólnego dobra — w zależności od tego będzie oceniana przed narodem i przed historią. Wydźwignięcie Polski z obecnego niżu jest więc nie tylko zadaniem ekonomicznym, ale również, a nawet przede wszystkim, politycznym. Toteż na kilka problemów z tej dziedziny chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PosełJanuszZabłocki">Miniony rok, którego wyniki są przedmiotem uwagi i oceny Wysokiej Izby w dzisiejszej debacie, był okresem ważnych wydarzeń. Stan wojenny, utrzymywany od początku roku 1983 w formie zawieszonej, został w lipcu zakończony, choć niektóre szczególne uregulowania prawne zachowane są dalej. Została równocześnie ogłoszona amnestia, z której skorzystały setki osób skazanych z motywów politycznych lub też ukrywających się. Dał się odczuć stopniowy spadek politycznego napięcia w kraju. Można w tym odczytywać oznaki słabnięcia wpływów politycznego podziemia. Zdaje się o tym świadczyć również stosunkowo spokojny przebieg wyborów do rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#PosełJanuszZabłocki">Widoczne są też i godne odnotowania, choć nie zawsze w społecznym odczuciu uchodzą za skuteczne, wysiłki Rządu zmierzające do tego, by procesy upadku naszej gospodarki i degradacji pozycji Polski w świecie powstrzymać, by negatywne dotąd tendencje odwrócić i zapoczątkować we wszystkich dziedzinach życia procesy normalizacji. Mają temu służyć również działania podejmowane pod hasłem porozumienia i odrodzenia narodowego. Trwa też i jest nieprzerwanie kontynuowany — co trzeba pozytywnie podkreślić — dialog między państwem i Kościołem.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#PosełJanuszZabłocki">Jakkolwiek oznaki poprawy są widoczne, to nie znaczy jeszcze, że sytuacja na tym polu jest już dobra i nie budzi obaw. Oceniając aktualne położenie społeczno-polityczne kraju, podzielamy odczucia Episkopatu Polski, który na swojej ostatniej konferencji plenarnej w Radomiu w dniu 16 czerwca br. „Wyraził zaniepokojenie liczbą nowych aresztowań z motywów politycznych. Taka sytuacja rodzi nowe napięcia i nie przybliża stanu pokoju społecznego”. Pragnę oświadczyć, że również i my — posłowie Koła, w imieniu którego przemawiam, przyłączamy się do oczekiwań, że zbliżające się 40-lecie Polski Ludowej upamiętnione zostanie ogłoszeniem amnestii, służącej także rozwiązaniu problemu więźniów politycznych w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#PosełJanuszZabłocki">Nic nie jest naszemu krajowi w tej chwili bardziej potrzebne niż normalizacja. Jednakże treść tego pojęcia wymaga doprecyzowania. Znane są słowa gen. Wojciecha Jaruzelskiego, iż nie może być powrotu ani do stanu sprzed 13 grudnia 1981 r., ani do stanu sprzed sierpnia 1980 r. W naszym przekonaniu słowa te powinny być przyjęte za podstawę wszelkich działań normalizacyjnych, wyznaczając działaniom tym konsekwentnie kierunek i granice. Uniknęłoby się wówczas może wielu nieporozumień. Czytając bowiem dzisiaj niektóre wypowiedzi prasowe, obserwując niektóre administracyjne decyzje, można odnieść wrażenie, że ich autorzy postępy normalizacji skłonni są mierzyć postępami nie dialogu ze społeczeństwem, ale wyciszania jego głosu. Wyciszania w taki sposób, by głosu tego w życiu publicznym było słychać jak najmniej, by brzmiał w nim wyłącznie — na różne echa i podźwięki rozłożony — głos władzy. Jest to koncepcja nie do przyjęcia i na tej drodze rzeczywistej normalizacji życia w naszym kraju osiągnąć się nie da. Ci, którzy koncepcję taką wyznają, choć sami lubią nawoływać do realizmu, zdają się jakby zapominać, iż do realiów, jakie dziś trzeba brać pod uwagę, należy również obecny stan świadomości naszego społeczeństwa, który po sierpniu 1980 r. uległ znacznym i chyba nieodwracalnym przekształceniom. Wzrosły aspiracje społeczeństwa do odgrywania roli podmiotowej, do roli partnera władzy, a nie tylko przedmiotu arbitralnych z jej strony rozstrzygnięć, jak było dawniej. Trzeba więc — jeśli się chce do niego trafić — innego już stylu myślenia. Za stan społeczny normalny uchodzić może jedynie taki, w którym utrwalone jest prawo społeczeństwa do własnego głosu, artykułowanego przez różne formy samorządu i organy przedstawicielskie, przez prasę i stowarzyszenia, wyrażające różne orientacje światopoglądowe i różne nurty opinii. Prawdziwa zaś normalizacja osiągnięta być może nie przez wyciszanie tego głosu, ale przez jego harmonizowanie z głosem władzy, harmonizowanie w drodze dialogu.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#PosełJanuszZabłocki">Szanse zrozumienia i poparcia przez społeczeństwo ma taka normalizacja, która nie jest podejrzewana o ukrytą intencję powrotu do skompromitowanego przedsierpniowego status quo, ale kojarzona jest z programem dogłębnej reformy gospodarczej i polityczno-instytucjonalnej, usuwającej źródła powtarzających się w 40-leciu kryzysów. Dlatego wszelkie zahamowania w realizacji zapowiedzianych reform, wszelkie przejawy niekonsekwencji i wahań na tej drodze, obracają się czy tego chcemy, czy nie — przeciw procesom normalizacji.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#PosełJanuszZabłocki">Wysoka Izbo! Do najważniejszych wydarzeń minionego roku należała druga pielgrzymka Jana Pawła II do Polski. Trudno wymierzyć jej wpływ na świadomość społeczną milionów Polaków, którzy w spotkaniu z Ojcem Świętym uczestniczyli bezpośrednio lub śledzili je przez środki masowego przekazu. Jest wszakże pewne, że wpływ ten był znaczny i ma swój udział w kształtowaniu nastrojów społecznych tego czasu. Wsłuchanym w jego słowa rodakom przypomniał Papież, iż „Naród musi żyć i rozwijać się o własnych siłach”. Tym wszystkim, którzy w trudnych doświadczeniach kryzysu ostatnich lat ulegli załamaniu, w odczuciu głębokiej narodowej klęski, którzy utracili wiarę w siły narodu i nadzieje lepszej przyszłości, przypomniał „wezwanie, aby nie poddawać się klęsce, ale szukać dróg do zwycięstwa”. Zwycięstwo, które w istniejących dziś warunkach musi oznaczać przede wszystkim zwycięstwo natury moralnej, zwycięstwo nad tymi wszystkimi źródłami kryzysu życia narodowego, które w postaci wad i słabości tkwią w nas samych. Jak uczą bowiem nasze dzieje, niejeden raz naród ponosząc klęskę militarną czy polityczną, potrafił ją wyrównać wewnętrznym odrodzeniem, które się bierze ze wzrostu stawianych sobie wymagań moralnych i które jest źródłem wszelkiej prawdziwej społecznej odnowy.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#PosełJanuszZabłocki">Na swój sposób przedstawił katolikom polskim Jan Paweł II również swoisty program dążeń do normalizacji. Uczynił to apelując o „dojrzały ład życia narodowego i państwowego”. Jest to ład, w którym będą respektowane podstawowe prawa człowieka, ponieważ tylko na ich poszanowaniu może być zbudowany trwały pokój społeczny. Jest to ład oparty na zwycięstwie moralnym, które jedynie może wyprowadzić społeczeństwo z rozbicia i przywrócić mu jedność. „Taki ład — mówi Papież — może być zarazem zwycięstwem rządzonych i rządzących. Trzeba do niego dochodzić drogą wzajemnego dialogu i porozumienia, jedyną drogą, która pozwala narodowi żyć pełnią praw obywatelskich i posiadać struktury społeczne, odpowiadające jego słusznym wymogom — wyzwoli to poparcie, którego państwo potrzebuje, aby mogło spełnić swoje zadania i przez które naród rzeczywiście wyraża swoją suwerenność”.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#PosełJanuszZabłocki">Od tego, w jakim stopniu pozbawione sprzeczności okażą się obie te wizje w praktyce, od tego, ile wykażą zbieżności zależeć będzie zakres możliwego współdziałania, a tym samym specyficzny wkład Kościoła i katolików świeckich w dzieło normalizacji polskiego życia.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#PosełJanuszZabłocki">Wysoka Izbo! Pragnę w zakończeniu mojego przemówienia poruszyć jedną jeszcze sprawę. Kiedy w czasie trwania obecnej kadencji powstał w styczniu 1981 r. Polski Związek Katolicko-Społeczny — jako obecni wówczas w Sejmie posłowie postanowiliśmy nowej organizacji udzielić poparcia, przyjmując rolę jego reprezentacji parlamentarnej i nazwę Koła Poselskiego PZKS. W Polskim Związku Katolicko-Społecznym dokonane jednak zostały w ostatnim czasie zmiany w zasadniczy sposób przekształcające charakter tej organizacji i sprawiające, iż jej członkowie — założyciele stanęli wobec konieczności opuszczenia jej szeregów. Nie moment, by o sprawach tych tutaj mówić, choć być może trzeba będzie do nich wrócić. Wobec naszego wystąpienia z tej organizacji nie możemy jej już dalej w Sejmie reprezentować. Dlatego Koło nasze postanowiło wrócić do nazwy zbliżonej do tej, jakiej używaliśmy poprzednio, i działać odtąd jako Katolicko-Społeczne Koła Poselskie, niezależnie od jakiejkolwiek organizacji, choć reprezentujące nadal szeroko rozumiany nurt opinii katolicko-społecznej. Ta zmiana nazwy nie będzie miała wpływu na linię polityczną Koła. Będzie ono służyć nadal tym samym wartościom co dotychczas. Będzie służyło budowaniu między władzą i społeczeństwem mostów wzajemnego zrozumienia i współdziałania, dyktowanego dobrem wspólnym Polski. Gdy jednak ich drogi się rozchodzą, to miejsce naszej — jak to określiliśmy w Sejmie 5 września 1980 r.: „Jest i zawsze będzie ze społeczeństwem, jesteśmy bowiem jego integralną częścią”. Powiedzieliśmy wówczas jeszcze, że czujemy się: „nie siłą współrządzącą, ale sejmową reprezentacją rządzonych, mówiąc ściślej — symboliczną reprezentacją tej części polskiego społeczeństwa bardzo w istocie szerokiej, która przy zajmowaniu stanowiska orientować się pragnie na Kościół z jego społecznym nauczaniem, a nie na ośrodki opozycji politycznej; tej części, która pragnie wyrażać swoje dążenia na gruncie obowiązującej Konstytucji, pracując zarazem nad tym, by litera jej przepisów wypełniała się stopniowo żywą treścią”.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#PosełJanuszZabłocki">Powyższe zasady, przed czterema bez mała laty sformułowane, uznaje nasze Koło za obowiązujące dla siebie i nadal.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Dziękując posłowi Zabłockiemu, chcę powiedzieć, że sprawa poruszona w końcowej części jego wystąpienia na temat nazwy Koła będzie przedmiotem uwagi Prezydium Sejmu.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Głos ma poseł Krystyna Jandy-Jendrośka.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełKrystynaJandyJendrośka">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Dyskusja nasza w tym punkcie porządku obrad dzisiejszego posiedzenia Sejmu dotyczy finansów państwa. Na pojęcie finansów państwa składają się cztery elementy: społeczne fundusze pieniężne, gromadzone z określonych źródeł i przeznaczone na określone cele; polityka finansowa państwa, która wyznacza cele gromadzenia i rozdziału tych funduszów; system finansowy, przy pomocy którego gromadzimy i rozdzielamy te fundusze, wszystko po to, ażeby uzyskać określone stosunki finansowe, które są ekonomicznymi stosunkami podziału. Z tych elementów dwa — polityka finansowa i system finansowy — pozostają w bezpośredniej gestii Sejmu. To Sejm przecież wytycza kierunki polityki finansowej państwa i akceptuje opracowane przez Rząd założenia polityki podatkowej i polityki wydatkowej, polityki pieniężno-kredytowej w ramach ogólnokrajowej polityki społeczno-gospodarczej. To Sejm także uruchamia poszczególne instrumenty finansowe, które tę politykę finansową mają realizować.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PosełKrystynaJandyJendrośka">Polityka finansowa oznacza świadomą działalność państwa, zmierzającą poprzez gromadzenie i rozdział środków pieniężnych do realizacji określonych celów. Cele te są różne, zarówno fiskalne — te najstarsze, które pojawiły się z chwilą powstania państwa, jak i pozafiskalne, a więc oddziaływanie na działalność gospodarczą samodzielnych, samorządnych i samofinansujących się przedsiębiorstw państwowych, świadome przeprowadzanie podziału dochodu narodowego zarówno pierwotnego, jak i wtórnego, zabezpieczenia równowagi rynkowej i przeciwdziałanie inflacji — ten najważniejszy aktualnie cel naszej polityki finansowej, oraz cele społeczne, których niemało przecież sobie założyliśmy. Wszystkie te cele realizowane są poprzez odpowiednie urządzenia prawne, które gromadzą i rozdzielają środki pieniężne państwa takie, jak system budżetowy, system pieniężno-kredytowy, system finansowy przedsiębiorstw państwowych, system ubezpieczeń. Wszystkie te urządzenia stanowią, a w każdym razie powinny stanowić, jednolity zespół, który określamy jako system finansowy państwa.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PosełKrystynaJandyJendrośka">Wysoka Izbo! Nie jest moim zamiarem wygłoszenie profesjonalnego wykładu prawa finansowego. Chcę natomiast zwrócić uwagę obywateli posłów, że kiedy co roku oceniamy przedłożone nam sprawozdania z wykonania budżetu, planu kredytowego, bilansu przychodów i wydatków ludności oraz bilansu płatniczego — to nie tylko po to, aby stwierdzić, że osiągnęliśmy dochody większe lub mniejsze w stosunku do planu, że zamknęliśmy budżet mniejszym lub większym deficytem, że plan kredytowy był bardziej lub mniej zbilansowany, lecz po to przede wszystkim, ażeby ocenić skuteczność stosowanych instrumentów finansowych w realizacji założonych przez nas celów, kompleksowość ich działania i konsekwencje w ich stosowaniu. Ocena taka pozwala nam również sprawdzać, czy działanie jednych instrumentów nie hamuje działania innych. I popatrzmy z tego punktu widzenia na wykonanie analizowanych dziś planów finansowych, chociażby tylko w pewnych dziedzinach.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PosełKrystynaJandyJendrośka">Dochody budżetu państwa znacznie wzrosły w stosunku do planu, ale ten wzrost jest niewielki w budżecie centralnym. Z tego wniosek, że wzrost ten wystąpił głównie w budżetach terenowych, a to budzi obawy, że jest on wynikiem w dużej mierze niedoskonałości planowania i jest sygnałem pod adresem organów finansowych urzędów i izb skarbowych. Wzrost dochodów w budżecie centralnym nastąpił w dużym stopniu w wyniku wzrostu wpływów z podatku obrotowego od jednostek gospodarki uspołecznionej. Byłoby to objawem pozytywnym, gdyby było wynikiem ilościowego wzrostu obrotów. Jest to natomiast jednak głównie spowodowane nominalnym wzrostem obrotów w wyniku wzrostu cen. Wzrost cen w przedsiębiorstwie jest wynikiem wzrostu kosztów produkcji, a te rosną przede wszystkim w wyniku wzrostu płac. Tak więc wzrost płac powoduje wzrost kosztów produkcji, te powodują wzrost cen, a wzrost cen powoduje nacisk na płace — i koło się zamyka. Również wzrost wydatków budżetu w stosunku do planu — tylko zresztą wystąpił w budżetach terenowych — jest wynikiem wzrostu kosztów i wzrostu płac. Także bilans przychodów i wydatków ludności wykazuje znaczny w stosunku do planu wzrost przychodów pieniężnych ludności, zwłaszcza płac, przy o wiele słabszym wzroście wydatków. Wzrost wydatków ludności jest tylko częściowo wynikiem wzrostu podaży towarów na rynek, głównie zaś jest wynikiem wzrostu cen.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PosełKrystynaJandyJendrośka">Tak więc z przedłożonych nam sprawozdań z wykonania planów finansowych wynika, że niedostatecznie działały w 1983 r. instrumenty mające regulować ruch cen i płac, co uniemożliwiło realizację głównego celu naszej aktualnej polityki finansowej — zabezpieczenie równowagi rynkowej i przeciwdziałanie inflacji.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#PosełKrystynaJandyJendrośka">W czasie dyskusji w wielu komisjach, a zwłaszcza w Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej, w między komisyjnym zespole do spraw budżetu i na rozszerzonym posiedzeniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów podkreślano wymykający się kontroli wzrost płac i nieskuteczność dotychczasowych instrumentów pośredniego oddziaływania, np. wpłat na PFAZ. Ta nieskuteczność wynika w dużym stopniu z niekonsekwentnego stosowania tych instrumentów — wymuszane ulgi — jak i z nadmiernej w wielu przedsiębiorstwach ilości środków pozostałych jako zysk do podziału. Główną jednak przyczyną jest nadal brak właściwego modelu płac, powiązania płacy z ilością pracy i efektem tej pracy. Trudno tu podzielać optymizm Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, że na nowy system płac przeszło już 100 przedsiębiorstw, a do końca roku przejdzie jeszcze 500, kiedy tych przedsiębiorstw mamy 6 500. Zresztą właściwy model płacy nie sprowadza się tylko do właściwej relacji między płacą a wartością i wynikiem pracy, ale wymaga także określenia właściwych proporcji tych płac i wzajemnych relacji płac w poszczególnych dziedzinach naszej gospodarki, jak i stosunku do całej sfery tzw. nieprodukcyjnej.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#PosełKrystynaJandyJendrośka">Umniejszanie znaczenia sfery nieprodukcyjnej, zapoczątkowane w latach pięćdziesiątych, dało w efekcie duże dysproporcje w wynagrodzeniach, np. nauczycieli, lekarzy, pracowników naukowych — w stosunku do wynagrodzeń w sferze produkcyjnej. I te dysproporcje, mimo pewnych przedsięwzięć, nadal występują, bo np. wynagrodzenie profesora uniwersytetu czy Polskiej Akademii Nauk kształtuje się na pozornie średniej płacy krajowej, a wynagrodzenie nauczyciela czy lekarza nawet grubo poniżej, a przecież te grupy „nieprodukcyjne” decydują o wiedzy i zdrowiu kadry produkcyjnej, o postępie technicznym w produkcji materialnej.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#PosełKrystynaJandyJendrośka">Opracowanie właściwych relacji płac jest zadaniem Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, a w tym zakresie dotychczas niewiele właściwie zrobiono. Na ogół dość powszechny jest pogląd, ze resort ten jest, jak dotąd, bardzo słabym ogniwem zarządzania, a w dobie reformy gospodarczej powinien być wiodącym. Toteż dla zabezpieczenia realizacji celów polityki finansowej niezbędne jest opracowanie przez Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych kompleksowej koncepcji kształtowania właściwych relacji płac, rent i emerytur, skutecznego zabezpieczenia motywacyjnego działania wynagrodzeń, ich powiązania z wynikami działalności, a równocześnie skutecznego systemu instrumentów pośredniego oddziaływania, przeciwdziałających niewłaściwemu i nieuzasadnionemu wzrostowi płac.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#PosełKrystynaJandyJendrośka">Dla prowadzenia właściwej gospodarki pieniężnej państwa konieczne jest również opracowanie generalnej koncepcji prawidłowego kształtowania cen. Instrumenty, mające hamować wzrost cen, nadal są mało skuteczne na naszym rozregulowanym rynku. I w tym zakresie także należy domagać się od Państwowej Komisji Cen przedstawienia kompleksowej koncepcji kształtowania cen. Jest to niezbędne m.in. także dla właściwego uregulowania podatku rolnego. Trzeba bowiem przede wszystkim przeanalizować opłacalność produkcji rolnej, ustawić właściwe relacje między cenami na poszczególne produkty rolne, jak i relacje tych cen do cen środków produkcji w rolnictwie. Nie może to być działanie doraźne przez zmiany cen to jednych, to drugich produktów — w zależności od aktualnej podaży. Dopiero kiedy można będzie określić opłacalność rolnictwa — można będzie także sprawiedliwie ustalić, ile tej nadwyżki można zdjąć w formie podatku rolnego. Wymaga to współdziałania i Państwowej Komisji Cen, i Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#PosełKrystynaJandyJendrośka">Tak więc realizacja celów polityki finansowej wymaga kompleksowego działania i to działania wzajemnie zsynchronizowanego. Założyliśmy np., że w reformie gospodarczej podstawowym instrumentem pośredniego oddziaływania na działalność gospodarczą przedsiębiorstw będzie kredyt bankowy, założyliśmy politykę „trudnego pieniądza”. A tymczasem obniżenie dla wielu dużych przedsiębiorstw podatku dochodowego przez wprowadzenie stosunkowo niskiej stawki podatku proporcjonalnego, liczne ulgi i zniżki podatkowe, łagodzenie odpisów na PFAZ spowodowały, że większość przedsiębiorstw ma duże pieniądze i polityka trudnego pieniądza w stosunku do nich nie może mieć zastosowania. Tę kompleksowość działania, zsynchronizowanie poszczególnych instrumentów finansowych i konsekwencje w działaniu powinna przede wszystkim zabezpieczać Komisja Planowania przy Radzie Ministrów. Powinien to być organ sztabowy Rządu, organ podejmujący strategiczne działania, a nie rozmieniający się na drobne w regulowaniu bieżącej działalności naszej gospodarki. Dopiero bowiem kompleksowe działanie zabezpieczy skuteczność działania instrumentów finansowych, zabezpieczy realizację założonych celów naszej polityki finansowej. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Głos ma poseł Bolesław Hundt.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełBolesławHundt">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Rok ubiegły był drugim, kolejnym rokiem wdrażania reformy gospodarczej. Jak wynika ze sprawozdania Rady Ministrów i materiałów Głównego Urzędu Statystycznego, w 1983 roku nastąpiła dostrzegalna poprawa sytuacji gospodarczej kraju, a na niektórych odcinkach wykonanie wyprzedziło założenia planowe. Należy podkreślić, że po raz pierwszy od czterech lat uzyskano wzrost o 5,8% dochodu narodowego wytworzonego, sprzedaż w przemyśle uspołecznionym wzrosła o prawie 7%, wzrosła o 3,6% produkcja globalna rolnicza, w tym produkcja roślinna o 6% i zwierzęca o 0,9%.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PosełBolesławHundt">W obrotach towarowych i usługach z krajami kapitalistycznymi osiągnięto nadwyżkę dewizową. Po raz pierwszy od 1979 r. zahamowano spadkowe tendencje liczby oddawanych do użytku mieszkań. Osiągnięto również efekty w przezwyciężaniu nierównowagi ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PosełBolesławHundt">Jednocześnie nadal występowało w gospodarce szereg niekorzystnych zjawisk i procesów. Mimo pewnych oznak poprawy, w 1983 r. utrzymywał się nadal głęboki brak równowagi pieniężno-rynkowej, a tempo inflacji wyniosło aż 23%. Nie wykonano wielu przyjętych do planu podstawowych wyrobów rynkowych, zwłaszcza takich, jak m.in. wirówki, pralki, chłodziarki, sprzęt radiowo-telewizyjny, wyroby gospodarstwa domowego, tkaniny itp., przy jednoczesnym dalszym pogarszaniu się jakości produkcji przemysłowej, nie zawsze uzasadnionym restrykcjami i brakiem właściwych surowców i materiałów, a, niestety, bardzo często zwykłym niedbalstwem, marnotrawstwem i niegospodarnością.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PosełBolesławHundt">Wyrazem powyższego było m.in. zmniejszenie się o 1/3 w porównaniu do 1979 r. liczby wyrobów oznaczonych znakami jakości oraz wzrost strat, spowodowany złą jakością produkcji. Na przykład w samym tylko resorcie hutnictwa i przemysłu maszynowego straty wynikłe wskutek konieczności przekwalifikowania wyrobów do niższych gatunków wyniosły w ubiegłym roku 6,5 mld zł, a straty z tytułu wybrakowanej produkcji ponad 33 mld zł.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PosełBolesławHundt">Wysoki Sejmie! Jak wynika z przeprowadzonych kontroli przez Najwyższą Izbę Kontroli w zakresie kształtowania się ubytków i strat surowcowych w przemyśle mięsnym, łatwość osiągania wysokich zysków w warunkach obowiązujących cen urzędowych i dotacji budżetowych nie zachęca przedsiębiorstw przemysłu mięsnego do podejmowania energiczniejszych działań na rzecz obniżki kosztów surowcowych oraz maksymalizacji tą drogą finansowych i jakościowych efektów produkcji. W wyniku tego wysoko kształtowały się ubytki w obrocie żywcem, poniżej norm kształtowała się wydajność poubojowa zwierząt rzeźnych, występowały straty powodowane padnięciami zwierząt w transporcie i w magazynach żywca.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#PosełBolesławHundt">W przemyśle mleczarskim przy rekordowym w ostatnich 5 latach skupie mleka powtarzały się różnego rodzaju przejawy niegospodarności i marnotrawstwa oraz niskiej jakości mleka i jego przetworów zarówno w punktach skupu mleka, jak i w zakładach przetwórczych.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#PosełBolesławHundt">Przyczyną powyższego, jak to ustalono, obok wielu rażących zaniedbań i nieudolności niektórych pracowników, były m.in. wadliwe kryteria podziału dotacji budżetowych.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#PosełBolesławHundt">Z materiałów Najwyższej Izby Kontroli wynika, że w większości kontrolowanych przedsiębiorstw pogorszeniu uległa struktura zatrudnienia, polegająca na zmniejszeniu udziału pracowników bezpośrednio produkcyjnych, często przy tej samej lub zwiększonej nawet liczbie zatrudnionych osób w administracji.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#PosełBolesławHundt">W rolnictwie i gospodarce żywnościowej, obok znanych już wszystkim niewątpliwych korzystnych wyników roku ubiegłego, występowało jeszcze wiele nie rozwiązanych problemów i nie w pełni zrealizowanych zadań.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#PosełBolesławHundt">W swym wystąpieniu ograniczę się do dwóch spraw. Pierwsza z nich to kwestia melioracji wodnych i zaopatrzenia wsi w wodę, a druga — kredyty na budownictwo mieszkaniowe na wsi.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#PosełBolesławHundt">Nie rozwiązanym nadal problemem były inwestycje melioracyjne oraz niekorzystnie przebiegająca realizacja programów zaopatrzenia wsi w wodę. Regres w budownictwie melioracyjnym występuje już od 1975 r. W latach 1975–1980 rzeczowy zakres tego budownictwa zmalał z 231 tys. ha w 1975 roku do 66 tys. ha w 1980 r., a w latach 1981–1983 realizowane zadania rzeczowe nie przekraczały średnio 80 tys. ha rocznie, co stanowiło niewiele więcej niż 1/3 tego, co wykonano w 1975 r. i o połowę mniej od rocznych ubytków urządzeń melioracyjnych wskutek ich dekapitalizacji, wynoszących od 120 do 150 tys. ha.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#PosełBolesławHundt">Zwrócenia uwagi wymagają narastające od lat zaniedbania w eksploatacji urządzeń melioracyjnych. Zakres i jakość konserwacji nie zapewniały utrzymania w pełnej sprawności urządzeń melioracji podstawowych i szczegółowych. W wielu gminach i w większości gospodarstw uspołecznionych konserwacja nie obejmowała ponad 70% urządzeń, co w konsekwencji ujemnie odbijało się na efektywności produkcji rolniczej.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#PosełBolesławHundt">Głównymi przyczynami hamującymi realizację zadań melioracyjnych są m.in. dekoncentracja robót, braki w zaopatrzeniu w materiały budowlane, braki kadrowe, a zwłaszcza słabość techniczna i organizacyjna przedsiębiorstw budownictwa wodnego i melioracyjnego. Przedsiębiorstwa te dysponują wyeksploatowanym parkiem maszynowym, nie mają zapewnionych dostaw nowego, specjalistycznego sprzętu technicznego. Ponieważ melioracje stanowią niekwestionowany czynnik zwiększający produkcję rolną, pozwolę sobie na krótkie przedstawienie sytuacji w tym zakresie na przykładzie województwa opolskiego.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#PosełBolesławHundt">Z przeprowadzonych dotychczas studiów terenowych i badań wynika, że z ogólnego areału gruntów — melioracji wymagają grunty orne na powierzchni około 250 tys. ha i użytki zielone około 70 tys. ha. Wykonanie melioracji szczegółowych na użytkach rolnych i względy ochrony przed powodziami wymagają ponadto uregulowania około 700 km rzek oraz wykonania około 350 tys. km modernizacji nowych wałów przeciwpowodziowych, w tym w dolinie rzeki Odry około 240 km. Oprócz tych spraw dochodzi problem konieczności wykorzystania ścieków z przemysłu rolno-spożywczego i dużych ferm hodowlanych o obszarze około 25 tys. ha.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#PosełBolesławHundt">Dla pełniejszego zobrazowania stanu i potrzeb melioracji w woj. opolskim chcę podać, że na ogólny stan zmeliorowanych użytków rolnych w ilości 220 tys. ha — około 100 tys. ha wykonanych zostało w okresie przedwojennym i do tej pory nie było odbudowywane i modernizowane.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#PosełBolesławHundt">Biorąc pod uwagę wymienione potrzeby zakładano na obecną pięciolatkę zmeliorowanie minimum około 15 tys. ha, tj. 3 tys. ha rocznie. Wykonuje się natomiast około tysiąca hektarów. Podaję tu dla przykładu tylko jeden składnik melioracji, bez wykonawstwa regulacji rzek, deszczowni itp., gdzie sytuacja jest jeszcze gorsza. Mając na względzie nie najlepszą sytuację również w zakresie konserwacji istniejących urządzeń i postępujący proces ich dekapitalizacji w województwie zamiast przyrostu obszarów zmeliorowanych — następuje ich ubytek.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#PosełBolesławHundt">Podobnie przedstawia się sytuacja w zakresie zaopatrzenia wsi w wodę. Na Opolszczyźnie mamy około 900 wsi, w tym zwodociągowanych około 200 wsi — do zwodociągowania natomiast przewidzianych jest 700 wsi. Przy dotychczasowym rocznym wykonawstwie około 10 wodociągów, potrzeba prawie wieku, by wykonać te zadania. Sprawę pogarsza fakt, że w ostatnich latach wystąpił dotkliwy niedobór wody w około 150 wsiach — zanik wody w studniach. Sprawę tę należy traktować jako bardzo pilną.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#PosełBolesławHundt">Uważam, że niezależnie od poczynionych już przez Rząd pewnych kroków dla poprawy sytuacji w omawianym już przeze mnie zakresie, dla osiągnięcia wymaganego wzrostu melioracji należałoby podjąć szereg działań o charakterze technicznym, ekonomicznym i organizacyjnym.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#PosełBolesławHundt">Do najpilniejszych zaliczyłbym m.in.:</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#PosełBolesławHundt">— Zobowiązanie krajowego przemysłu do produkcji maszyn potrzebnych do melioracji. Zapowiadanych od kilku lat koparek K-415, które ma produkować „Waryński”, jakoś nie widać. To samo dotyczy maszyn drenarskich i spychaczy dużej mocy.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#PosełBolesławHundt">— Wznowienie wstrzymanego importu maszyn do drenowań ze Związku Radzieckiego.</u>
<u xml:id="u-22.21" who="#PosełBolesławHundt">— Zobowiązanie resortu budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych do uruchomienia wreszcie wszystkich istniejących rezerw w zakresie produkcji rurek drenarskich. Obecnie żadna cegielnia na Opolszczyźnie ich nie produkuje, a przecież do niedawna jeszcze produkcja taka odbywała się i to w kilku zakładach, tym bardziej że nie brakuje do tego celu surowca i maszyn, które wymagają tylko remontu, po czym można będzie tę produkcję uruchomić.</u>
<u xml:id="u-22.22" who="#PosełBolesławHundt">— Rozwiązanie, względnie złagodzenie braku rur ciśnieniowych, armatury wodociągowej oraz pomp głębinowych na pilne potrzeby województwa w liczbie 250 sztuk pomp. W 1983 r. nie otrzymano ani jednej pompy.</u>
<u xml:id="u-22.23" who="#PosełBolesławHundt">— Zabezpieczenie niezbędnej ilości paliwa dla zapewnienia ciągłej pracy już i tak nie wystarczającego potencjału sprzętowego oraz umożliwienie dodatkowego zakupu przez przedsiębiorstwa melioracyjne niezbędnych jednostek sprzętowych, w tym dla województwa opolskiego co najmniej 10 maszyn drenarskich i ciężkich spychaczy, 15 koparek i 10 samochodów wysokotonażowych oraz kilkunastu samochodów dostawczych.</u>
<u xml:id="u-22.24" who="#PosełBolesławHundt">Wymienione najbardziej pilne potrzeby naszego województwa dają pogląd na skalę potrzeb w tej dziedzinie w całym kraju.</u>
<u xml:id="u-22.25" who="#PosełBolesławHundt">Wysoki Sejmie! Ostatni problem, jaki chciałbym jeszcze krótko zasygnalizować — to sprawa niedoborów kredytów na budownictwo mieszkaniowe. Możliwości wypłat przez banki spółdzielcze w poszczególnych rodzajach kredytów na rok 1984, wynikające z przyrostu stanów zadłużeń, wyliczonych na podstawie obowiązujących aktualnie wskaźników oraz planowanych spłat — są zbyt niskie i nie zabezpieczają rzeczywistych potrzeb kredytowych.</u>
<u xml:id="u-22.26" who="#PosełBolesławHundt">Wyodrębnienie stanów oraz przyrostów zadłużeń kredytów na budownictwo mieszkaniowe z kredytów inwestycyjnych rolniczych i kredytów dla pozarolniczej gospodarki nie uspołecznionej spowodowało dalsze pogorszenie możliwości wypłat. Jak wynika bowiem z danych Oddziału Wojewódzkiego Banku Gospodarki Żywnościowej w Opolu, możliwości wypłat w roku 1984 są niższe o ponad 56 mln zł w stosunku do wykonania ubiegłego roku. Dodać należy, że w roku 1984 przewiduje się znaczne kwoty wypłat kredytów przyznanych w 1983 r., których częściowa realizacja kontynuowana jest w roku bieżącym w ramach tzw. poślizgu. I tak np. wielkość tych poślizgów z roku ubiegłego w moim województwie na budownictwo mieszkaniowe rolników wyniesie prawie 102 mln zł, tj. 59% planu wypłat na rok 1984.</u>
<u xml:id="u-22.27" who="#PosełBolesławHundt">Stwierdzić muszę, że w woj. opolskim zapotrzebowanie na kredyty na budownictwo mieszkaniowe na wsi jest bardzo duże. Niektóre z banków spółdzielczych już w chwili obecnej pozbawione są możliwości przyznawania kredytów.</u>
<u xml:id="u-22.28" who="#PosełBolesławHundt">Utrzymując dotychczasowy górny limit powierzchni całkowitej budynku mieszkalnego w wysokości 270 m2, należałoby zachować te same zasady kredytowania również i w odniesieniu do budynków mieszkalnych o większej powierzchni. Nadwyżki powierzchni ponad górny limit nie podlegałyby kredytowaniu. Poruszam tę sprawę ze względu na to, że obserwuje się nawrót na wsi do rodzin wielopokoleniowych. Ponadto budynki mieszkalne spełniają najczęściej funkcje zarówno mieszkalne, jak i produkcyjne.</u>
<u xml:id="u-22.29" who="#PosełBolesławHundt">Wysoki Sejmie! Stwierdzić należy na podstawie przedłożonych na dzisiejszej sesji sprawozdań z wykonania planu i budżetu państwa za rok 1983, że ich realizacja przebiegała w głównych punktach zgodnie z założeniami przyjętymi przez Wysoki Sejm. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-22.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Głos ma poseł Witold Jankowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełWitoldJankowski">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Zgadzam się z wystąpieniem posła sprawozdawcy i tych moim przedmówców, z których to wystąpień wynika, że każda jednoznaczna ocena wyników i funkcjonowania gospodarki w roku ubiegłym byłaby niepełna i mogłaby prowadzić do wyciągnięcia fałszywych wniosków. Nie ma chyba zresztą takiego okresu w powojennej historii gospodarczej naszego kraju, który można by jednoznacznie ocenić. Można wydobyć czasami jakieś zjawiska dominujące, nadające kierunek procesom gospodarczym, ale tylko wtedy, gdy dotyczy to dłuższego niż jeden rok wycinka czasu. Rzeczywistość gospodarcza jest tak skomplikowana, że zawsze sukcesom towarzyszą jakieś niepowodzenia i błędy. W dodatku w krótkim okresie, jakim jest rok, może się zdarzyć, że za sukces uznamy to, co w dłuższej perspektywie okaże się błędem lub odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PosełWitoldJankowski">Na przykład za sukces ubiegłego roku uznajemy fakt, że w rolnictwie wytworzony dochód narodowy rósł znacznie szybciej niż produkcja globalna. To bezsporny fakt, ale ponieważ było to spowodowane, jak się wydaje, głównie spadkiem nakładów materiałowych — na przykład w dziedzinie nawożenia, stosowania ziarna kwalifikowanego itp. — ani nie służy do intensyfikacji produkcji rolnej, ani nie będzie mogło być prawdopodobnie utrzymane w dłuższym okresie. Dziś w każdym razie wciąż jeszcze pogoda jest głównym czynnikiem decydującym o dobrych lub gorszych wynikach produkcyjnych rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PosełWitoldJankowski">Materiałochłonność dochodu narodowego utrzymywała się w roku ubiegłym mniej więcej na poziomie roku 1982, ale było to spowodowane właśnie spadkiem materiałochłonności w rolnictwie. W budownictwie i przemyśle materiałochłonność — pełna, a nie liczona tylko w obszarze programu oszczędnościowego, który obejmuje 46 grup podstawowych surowców i materiałów — nawet wzrosła. Nie ma więc żadnej pewności uprawniającej do zakładania, że w roku bieżącym i w latach następnych materiałochłonność dochodu narodowego będzie spadała zgodnie z oczekiwaniami, bo jej spadek w rolnictwie był chyba zjawiskiem przejściowym. Dodać chciałbym w tym miejscu i tę uwagę, że w ubiegłym roku nie zrealizowaliśmy nakładów na kompleks żywnościowy w wysokości zaplanowanej.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PosełWitoldJankowski">Wysoka Izbo! Nie podlega wątpliwości, że uczymy się — a myślę tu także i o nas, posłach — analizować gospodarkę w nowych warunkach. Przecież cały szereg procesów przebiega obecnie w zmienionej przez reformę gospodarczą postaci. Trzeba więc znaleźć dla tych procesów i zjawisk nowe mierniki i inaczej je wartościować. Do niedawna dominowały w naszych Ocenach porównania wyników gospodarczych z zaprogramowanymi wielkościami, to znaczy z planem. Obecnie oceny te muszą być i staja się głębsze, można powiedzieć, że uzyskują nowy wymiar.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#PosełWitoldJankowski">Na przykład kilka jeszcze lat temu ocena przekroczenia planu nakładów inwestycyjnych polegała na stwierdzeniu, że zjawisko to jest niedobre, bo obniża konsumpcję, że na budowach panuje nieporządek oraz że Rząd powinien temu zaradzić. Dzisiaj szukamy odpowiedzi na pytania, czy nakłady przekroczono w budownictwie mieszkaniowym czy w przemyśle. Jeśli w przemyśle, to w którym? Czy było to wynikiem zwiększenia robót czy wzrostu kosztów, kto to przekroczenie sfinansował — przedsiębiorstwo, bank czy budżet? Zastanawiamy się także, czy gdyby przekroczeniu nakładów towarzyszyło przekroczenie efektów, to można by się rozgrzeszyć z tego odchylenia od planu czy też nie. Innymi słowy, bierzemy w swych rozważaniach pod uwagę również i tę możliwość, że uchwalony przez nas plan nie był we wszystkich elementach rozwiązaniem optymalnym. Uważam, że jest to przejaw istotnego postępu w wykonywaniu przez Sejm jego funkcji kontrolnych.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#PosełWitoldJankowski">Wysoki Sejmie! Jednym ze sposobów obiektywizacji oceny jest dokonywanie jej przy zastosowaniu różnych punktów odniesienia. Porównanie wyników roku ubiegłego z latami 1978–1979 uzmysławia nam jak bardzo odlegli jesteśmy jeszcze od przywrócenia osiągniętego już kiedyś poziomu. Ale też nie można tego rodzaju porównań dokonywać niejako automatycznie, bo przecież nie chcemy prostego odbudowania ówczesnych relacji i struktur ekonomicznych. Natomiast porównanie z wynikami roku poprzedzającego, 1982, wypada na ogół pozytywnie i świadczy o tym, że generalnie pracowaliśmy więcej, ale chyba jeszcze nie lepiej, bo w podstawowych działach gospodarki narodowej efektywność gospodarowania, mierzona stosunkiem produkcji czystej do produkcji globalnej, spadła, na przykład w przemyśle i w budownictwie.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#PosełWitoldJankowski">Cieszą oczywiście wskaźniki wyrażające wzrost dochodu narodowego w produkcji, wydajności, itp., ale równocześnie nie można nie dostrzegać zagrożeń dla rozwoju gospodarki, na przykład w dziedzinie inwestycji, gdzie nakłady zostały przekroczone, a rzeczowe efekty nie zostały osiągnięte, czy też w nierzadkich jeszcze postawach „przeczekiwania trudności” lub rozumowania „nas trudności nie interesują” i „swoje” z podziału dochodu narodowego musimy dostać.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#PosełWitoldJankowski">Polityka inwestycyjna należy niewątpliwie do centralnych problemów gospodarczych w chwili obecnej. Obawiam się, że czeka nas głębsza rewizja programu inwestycyjnego niż to co do tej pory w tej mierze dokonano. Inwestycje są niezbędne, jeśli w ogóle chcemy mówić o rozwoju. Niezbędne są przede wszystkim inwestycje modernizacyjne i to inwestycje przedsiębiorstw, jeśli chcemy zapobiec dekapitalizacji istniejącego majątku produkcyjnego, ale nie tylko dlatego. Są one niezbędne, aby unowocześniać technikę i technologię produkcji, czynić ją bardziej oszczędną, bardziej nowoczesną, bardziej konkurencyjną, po to między innymi, abyśmy nie stanęli pewnego dnia wobec sytuacji, że możemy eksportować jedynie surowce kopalne i produkty rolne. Musimy tworzyć wyspecjalizowane branże eksportowe, podobnie jak uczyniło to w ostatnich latach wiele krajów mniejszych i mniej rozwiniętych od Polski. Jest to po prostu sprawa kluczowa dla przyszłości.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#PosełWitoldJankowski">Wśród zjawisk negatywnych, obok wspomnianej już niesprawności i nieefektywności procesów inwestycyjnych, trzeba wymienić przede wszystkim utrzymywanie się tendencji inflacyjnych — wskaźnik wzrostu wynagrodzeń był wyższy o prawie 9 punktów od planowanego, a wskaźnik wzrostu cen o około 5 punktów — związane z tym trudności dostosowania dochodów do podaży towarów i usług, niedostateczny dynamizm innowacyjny w przedsiębiorstwach i zapleczu badawczo-rozwojowym, znikomy postęp w racjonalizacji zatrudnienia, znikome rezultaty w walce o jakość produkcji i niezadowalające wyniki w eksporcie, co z kolei ograniczało możliwości importowe.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#PosełWitoldJankowski">Mówiąc o niepowodzeniach, nie można jednak zapominać, że regres w gospodarce trwał 4 lata, a błędy, które go spowodowały, mają jeszcze dłuższą historię. Nierealne więc byłoby oczekiwanie, że w ciągu dwóch lat uda się uzyskać zdecydowany i odczuwalny postęp w rozwiązywaniu wszystkich problemów. Ale nie trzeba także zapominać, że nie ułatwiają nam tego restrykcje gospodarcze nałożone przez Stany Zjednoczone i niektóre inne kraje kapitalistyczne, że sytuacja wewnętrzna w kraju różni się od tej, jaka była po poprzednich kryzysach społeczno-politycznych, i normalizuje się powoli, że wreszcie wdrożyliśmy czy raczej wdrażamy zasadnicze zmiany w funkcjonowaniu gospodarki narodowej, co modyfikuje zachowania ludzi i instytucji i wymaga nabycia umiejętności sprawnego i precyzyjnego posługiwania się mechanizmami ekonomicznymi.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#PosełWitoldJankowski">Spotkać się można nieraz z pytaniem, w jakim stopniu te właśnie nowe mechanizmy, w jakim stopniu reforma gospodarcza wpłynęła na pozytywne procesy w gospodarce. Na pewno mechanizmy reformy nie były jedynym czynnikiem, który te procesy wywołał. Jednakże z całą pewnością mechanizmy te wpływały stymulująco na działalność przedsiębiorstw. I choć można mówić o pewnych niedostatkach tych mechanizmów w świetle doświadczeń ubiegłego roku, to jednak trzeba sobie równocześnie zdawać sprawę z tego, że w warunkach nierównowagi i silnej presji inflacyjnej ich skuteczność musiała być ograniczona. To znaczy, że przy stabilności podstawowych zasad reformy trzeba poszukiwać ciągle takich rozwiązań systemowych i dokonywać takich korekt, które umacniałyby pozytywne tendencje i powstrzymywały regres tam, gdzie on jeszcze występuje.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#PosełWitoldJankowski">Obywatele Posłowie! W liczbach charakteryzujących przebieg procesów gospodarczych można odczytać nie tylko to co było. Uważna analiza tendencji ekonomicznych, funkcjonowania poszczególnych mechanizmów, taktyki stosowanej przez przedsiębiorstwa, sposobu funkcjonowania centrum kierującego gospodarka dostarcza również przesłanek do wnioskowania o tym, jaka będzie najbliższa przyszłość, jakie działania należy podejmować, aby tę przyszłość w sposób pożądany kształtować. Jest to zadanie bardzo trudne, ale jednocześnie o ogromnym znaczeniu. Nie zawsze jeszcze potrafimy wyłowić z prezentowanej nam masy liczb to, co jest najistotniejsze, co będzie określało dzień jutrzejszy. A przecież nie rozstrzygnęła się jeszcze walka o proefektywnościowe postawy przedsiębiorstw, nie poprawiło się miejsce Polski w międzynarodowym podziale pracy i nie powstały jeszcze przesłanki wystarczające do zapewnienia tej poprawy, wzrósł dystans dzielący nas od państw przodujących w technice i technologii. Rok — to okres bardzo krótki dla tych procesów, ale nie możemy sobie pozwolić na czekanie w rozwiązywaniu tych problemów, bo mają one znaczenie strategiczne, bo są to zbyt istotne sprawy dla narodowego bytu.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#PosełWitoldJankowski">Wysoki Sejmie! Po tych kilku zaledwie refleksjach na tle przedłożonych nam dokumentów rządowych chciałbym oświadczyć w imieniu Koła Poselskiego „Pax”, które mam zaszczyt reprezentować, że będziemy głosować zgodnie z wnioskiem posła sprawozdawcy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Głos ma poseł Józef Wojtala.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełJózefWojtala">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedłożone nam dokumenty nasuwają różnorodne uwagi zasługujące na szersze omówienie. Ograniczę je do problematyki drobnej wytwórczości.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PosełJózefWojtala">W roku 1983 rynek wewnętrzny zasilały poważne ilości wyrobów wytwarzanych przez drobną wytwórczość. Pozycja — dostawy od spółdzielczości pracy oraz indywidualnego rzemiosła — wyraża się wielkością ponad 276 mld zł, a wykonane usługi dla ludności około 166 mld zł.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PosełJózefWojtala">Wymieniłem spółdzielczość pracy oraz indywidualne rzemiosło nie tylko dlatego, że są to dwie największe organizacje gospodarcze, wchodzące w skład drobnej wytwórczości, lecz przede wszystkim dlatego, żeby na ich przykładzie wskazać na niektóre instrumenty działania, które mogą w większym niż dotychczas stopniu służyć bardziej intensywnemu rozwojowi produkcji i usług. Nie ma bowiem w naszym kraju obiektywnych i materialnych przesłanek kryzysu gospodarczego. Istnieje jedynie kryzys nie wykorzystanych możliwości, tkwiących chociażby w drobnej wytwórczości.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#PosełJózefWojtala">Obywatele Posłowie! Poważny wpływ na sytuację pieniężno-rynkową ma nie tylko podaż towarów, lecz również usług dla ludności. Sytuacja w wielu dziedzinach tych usług daje istotne powody do niepokoju. W sektorze spółdzielczym niepokojąco zmalała liczba placówek usługowych i spadło zatrudnienie. W sektorze państwowym udało się zahamować regres, a nawet zaktywizować działalność usługową w licznych przedsiębiorstwach. W rzemiośle indywidualnym zjawiska regresu nie notowano, ale zakładany w NPSG udział usług dla ludności w ogólnych obrotach rzemiosła nie został osiągnięty i zmniejszył się w porównaniu do roku 1982.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#PosełJózefWojtala">Jedną z najpoważniejszych przyczyn kłopotów na rynku usług — mówię wyłącznie o usługach dla ludności — jest niedostatek zaopatrzenia materiałowego. Problem ten miała złagodzić uchwała nr 96 Rady Ministrów z dnia 8 sierpnia 1983 r., jednak w dużej mierze pozostaje ona martwym zapisem na papierze. Dlaczego? Pytanie to nie powinno pozostać bez odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#PosełJózefWojtala">W uspołecznionym sektorze drobnej wytwórczości na zbyt niską podaż usług wpływ mają również trudności ekonomiczne, związane z niską rentownością działalności usługowej w ogóle. Wiele spółdzielczych placówek usługowych nadal przynosi straty. Trzeba z tej sytuacji wreszcie wyciągnąć wnioski.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#PosełJózefWojtala">W celu poprawy warunków ekonomicznych i finansowych spółdzielni usługowych zrobiono już wiele i teraz wypada spojrzeć prawdzie w oczy. Jeżeli jakieś zakłady znajdują się na skraju bankructwa, to nie ma sensu sztucznie reanimować ich za pomocą dalszych poważnych środków finansowych. W wielu spółdzielniach straty ponoszone w usługach ukrywa się w dochodach z równoległej produkcji. To nie jest metoda efektywnego gospodarowania i nie na takich podstawach ekonomicznych można i należy rozwijać usługi dla ludności.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#PosełJózefWojtala">Wysoka Izbo! Niezwykle skutecznym narzędziem oddziaływania na rozwój produkcji i usług jest polityka kredytowa. Z załączonego do przedstawionych nam dokumentów sprawozdania NBP wynika, że wypłaty kredytów dla pozarolniczej gospodarki nie uspołecznionej w 1983 r. wyniosły 8,1 mld zł i były wyższe o około 2,5 mld zł niż w roku 1982.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#PosełJózefWojtala">Wprawdzie plan roczny pod tym względem został przekroczony o 2,9 mld zł, ale potrzeby kredytowe były znacznie większe i zostały zaspokojone zaledwie w około 50%.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#PosełJózefWojtala">Uruchomienie większego zakładu o większym zatrudnieniu wymaga bardzo poważnych nakładów. Jest to wielki ciężar, którego pojedyncza osoba, a nawet spółka, dźwignąć nie może bez odpowiedniego kredytu.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#PosełJózefWojtala">Na poprzednim posiedzeniu Sejmu, gdy oceniano realizację programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej, mówiono m.in. o konieczności rozwijania drobnych form przetwórstwa lokalnych surowców roślinnych i płodów rolnych. Adresowano ten słuszny postulat m.in. do rzemiosł spożywczych. Uruchomienie tylko jednego nowoczesnego zakładu w tej branży, to kwestia rzędu 20 mln zł. Dotyczy to również i innych branż, w których rzemiosło pod warunkiem uzyskania należytej pomocy kredytowej, może rozwijać inicjatywy wytwórczo-usługowe na szerszą skalę.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#PosełJózefWojtala">Obywatele Posłowie! Stan finansów państwa w roku 1983 okazał się korzystniejszy niż to przewidywano w planie. Deficyt w budżecie centralnym sięgał 89,5 mld zł, ale w budżetach terenowych osiągnięto nadwyżkę 64 mld zł. W sumie więc, deficyt w całym budżecie państwa wyniósł około 25 mld zł. Złożyło się na to — czytamy w sprawozdaniu Ministerstwa Finansów — znaczne przekroczenie dochodów budżetowych państwa. Fakt ten nasuwa refleksje wybiegające nieco dalej i dotyczą one niektórych aspektów polityki podatkowej, wywierającej przecież poważny wpływ na stan państwowej kasy. Polityka podatkowa ma szczególne znaczenie dla drobnej wytwórczości, która funkcjonuje w bardzo trudnych i specyficznych warunkach.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#PosełJózefWojtala">Chcę skierować uwagę obywateli posłów na rosnące obciążenia podatkowe największej uspołecznionej organizacji drobnej wytwórczości — spółdzielczości pracy. Powstają na tym tle poważne zagrożenia ekonomiczne, przede wszystkim na skutek wprowadzenia nowego systemu podatku dochodowego, tak zwanego liniowego, który uderza w ogromną większość spółdzielni słabych ekonomicznie.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#PosełJózefWojtala">Mówię o tym dlatego, że w przyszłym roku będziemy na tej sali oceniać wykonanie budżetu tegorocznego. Być może stwierdzimy z satysfakcją jeszcze mniejszy deficyt budżetowy, a może jego zupełny brak. Ale rzecz w tym, aby poprawie sytuacji finansowej państwa towarzyszyła dalsza aktywizacja produkcji i usług. W tym celu konieczne jest stosowanie takich rozwiązań podatkowych, które stanowiłyby mocną i trwałą podstawę aktywizacji gospodarczej. Dotyczy to nie tylko spółdzielczości pracy, ale całej drobnej wy twórczości. Problem podatków nurtuje równocześnie indywidualne rzemiosło. Można powiedzieć, jak to zwykle bywa, że problemu nie ma, bo przecież dochody budżetowe od gospodarki nie uspołecznionej, to pożycia marginesowa. Ale to, co w globalnej wielkości budżetu jest marginesem — nie jest marginesem dla drobnych wytwórców i usługowców, nie tylko zresztą w rzemiośle, i to nadmierne obciążenie podatkowe stanowi tę przysłowiową kropkę nad „i” w wyniku czego podejmowana jest decyzja o likwidacji placówki bądź ograniczeniu zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#PosełJózefWojtala">W 1983 r. nastąpił wzrost obciążeń podatkowych rzemiosła aż o 67% w stosunku do roku 1982, to jest o około 10 mld zł.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#PosełJózefWojtala">Należy docenić wielokrotnie awizowane przez Ministra Finansów dążenie do zapewnienia stabilnej polityki podatkowej wobec pozarolniczej gospodarki nie uspołecznionej, a także dążenie do rozszerzania ulg i preferencji, zgodnie ze stanowiskiem Biura Politycznego KC PZPR i Prezydium CK SD z dnia 9 grudnia 1980 r. w sprawie rozwoju usług i drobnej wytwórczości. Słuszność i aktualność wspólnego stanowiska ponownie została potwierdzona na wspólnym posiedzeniu w dniu 13 grudnia 1983 r. Praktyka władz terenowych i służb skarbowych w wielu przypadkach odbiega od tych ustaleń, a deklaracje Ministra Finansów w terenie nie są znane. Stwarza to nastroje niepewności i skłania dużą część rzemieślników do ograniczania produkcji i usług. Chcę powiedzieć wprost — jeżeli to zjawisko będzie się nadal nasilać, to negatywne skutki takiego postępowania dla rynku i ludności można z góry przewidzieć.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#PosełJózefWojtala">Wysoki Sejmie! Kończąc, pragnę wyrazić zadowolenie z faktu wykonania zadań planowych w 1983 r. przez drobną wytwórczość i wyrazić uznanie z tej wysokiej trybuny tym wszystkim, którzy konsekwentnie i skutecznie pokonywali przeszkody i występujące trudności. Natomiast trudno znaleźć usprawiedliwienie poważnego zmniejszenia w ostatnim okresie liczby placówek usługowych i stanu zatrudnienia w usługach w pionie spółdzielczości pracy, które w dużej mierze nastąpiło w wyniku nie przemyślanych do końca decyzji ekonomiczno-finansowych. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Głos ma poseł Stanisław Rostworowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosełStanisławRostworowski">Obywatelko Marszałku! Obywatele Posłowie! Dzisiejsza nasza debata poświęcona jest zagadnieniom budżetowym. Niemniej jednak odnoszę wrażenie, że ma ona też ważki sens polityczny. W niektórych kręgach opinii społecznej kształtuje się bowiem przekonanie, że stan naszej gospodarki jest niekorzystny. Można założyć, że kształtowanie się tych opinii powstaje na podstawie kilku zjawisk. Jednym z nich jest przegrupowanie kadr kierowniczych administracji państwowej i gospodarczej, do których w coraz szerszym zakresie wchodzą ludzie młodzi, a odchodzą ludzie wysłużeni, których aktywność przypadła na poprzednie okresy. Odchodzący dość często upowszechniają niekorzystny obraz dzisiejszego stanu gospodarki, przypominając osiągnięcia lat minionych, jakie przecież dokonywały się w zupełnie odmiennych uwarunkowaniach.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PosełStanisławRostworowski">Gospodarka nasza obecnie wyraźnie wychodzi z kryzysu, staje się to faktem obiektywnym. Założony plan 3-letni może przynieść lepsze od przewidywanych rezultaty. Starcie z faktami jest szczególnie niekorzystne dla wygasających funkcji opozycji politycznej, która tak szybkiej regeneracji narodowej nie oczekiwała. Szerzy się więc pogłos o narastających trudnościach, podchwytywany nawet niekiedy przez niektóre organy prasowe. Owym poglądom zakrzepłego czarnowidztwa trzeba dawać zdecydowany odpór rzetelną informacją o tym, co w ciągu ostatnich 2,5 lat zdołaliśmy osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PosełStanisławRostworowski">Jest jednak i trzecie zjawisko, które ma swoją rzeczywistą wymowę. Plan 3-letni nastawiony jest na wyjście z głębokiego kryzysu początku lat osiemdziesiątych. Każdy rezultat jest zatem krokiem od złego ku lepszemu. Natomiast to, do czego dążymy, to jest osiągnięcie stanu równowagi, a dalej rzeczywistego rozwoju. I tu koordynacja złożonych funkcji samoregulacji naszej gospodarki, pełne wdrożenie założeń reformy gospodarczej, ożywienie aktywności wytwórczej społeczeństwa jest programem niekiedy trudniejszym od tych osiągnięć, które już stały się naszym udziałem.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#PosełStanisławRostworowski">W przepływie docierających do społeczeństwa informacji, sądzę, że należałoby zwrócić uwagę na nie stosowaną przez nas kategorię pojęciową, jaką jest dochód społeczny. Byłby on rozumiany jako przepływający w pewnym czasie ogół środków materialnych, skierowanych na zaspokojenie potrzeb ludzkich, i rozpatrywany właśnie w aspekcie ich zaspokajania. W tej mierze najważniejszym faktem jest realnie uzyskany w 1983 r. wzrost dochodu narodowego podzielonego. Stworzył on możliwość ku temu, aby spożycie ludności z dochodów własnych wzrosło o 5,4%, choć w przeliczeniu na jednego mieszkańca jedynie o 4,4%. Jest to ta kategoria spożycia, która była tak wyraźnie akcentowana przez klasę robotniczą podczas niedawnej jeszcze dyskusji nad wariantami założeń do CPR. Ludzie pracy domagali się tego, aby źródła wpływające na wzrost spożycia przechodziły do ich dochodów, będących przedmiotem ich dyspozycji, a nie zasilały budżetów instytucji użyteczności publicznej, z których usług nigdy nie korzysta cała społeczność w równym stopniu. Ogromnie istotnym społecznie wskaźnikiem jest także wzrost produkcji rynkowej osiągnięty w skali 7,2%, a także eksportowej o 8%. Oba te wskaźniki przekraczała ogólny przyrost produkcji, ukazują procesy przemian strukturalnych, zachodzących co prawda wolno, lecz niechybnie w skali gospodarki Polski. Realność ich treści wywodzi się z tego, że w 1983 r. produkcja wszystkich podstawowych artykułów, poza koksem, gazem ziemnym, mięsem była wyższa od poziomu uzyskanego w 1982 r. Przychodzi więc czas, że wyniki gospodarcze zaczynamy porównywać z poziomem produkcji z 1979 r. Daje to nadal obraz niekorzystny, szczególnie gdy przeliczeniu ulega wysokość produkcji danego asortymentu w stosunku do liczby mieszkańców kraju. Przypomnieć trzeba, że w tym czasie przybyło nam ponad milion obywateli i to narzuca nieuchronny wymóg zwiększania wytwórczości dóbr konsumpcyjnych, stosownie do wzrastających potrzeb. Niemniej jednak trzeba stwierdzić, że wzrastające tempo dostaw towarów i usług sprzedawanych ludności, przekraczające wskaźniki przyjęte w CPR, doprowadza do stopniowego przywracania równowagi pieniężno-rynkowej.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#PosełStanisławRostworowski">Luka inflacyjna, która w 1982 r. wystąpiła w skali 200 mld zł, w 1983 r. zmniejszyła się do skali 90 mld zł i można zakładać, że realizacja planu 3-letniego doprowadzi do stanu pełnej równowagi rynkowej. W ubiegłym roku na przywrócenie tej równowagi w znacznym stopniu wpłynęła zwiększona podaż towarów nieżywnościowych. Zmniejszeniu natomiast uległa w stosunku do 1982 r. podaż wielu artykułów spożywczych, choć nie wszystkich — na przykład ryb było więcej. Szczególnie jednak wyraźnie wystąpiło to w zakresie tłuszczów roślinnych, ryżu, herbaty i kawy. Przyczynę niższej podaży wielu artykułów spożywczych należy upatrywać w dążeniu do uzyskania samowystarczalności żywnościowej kraju, a również do zwiększenia o 43% eksportu artykułów rolno-spożywczych. W 1983 r. eksport artykułów tej branży przewyższył o 300 mln dolarów ich import. A przecież pamiętamy, że jeszcze do 1982 r. najwyższą pozycją z drugiego obszaru były właśnie artykuły żywnościowe.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#PosełStanisławRostworowski">Wśród innych kierunków redystrybucji społecznej należy wskazać, że zadania planowe budownictwa mieszkaniowego zostały po raz pierwszy od 4 lat przekroczone, choć osiągnięte efekty nie przekraczają poziomu, jaki mieliśmy w 1970 r. W latach 1981–1983 przekazano do użytku obiekty szpitalne na przeszło 14 tys. łóżek oraz domy opieki społecznej o 1 400 miejscach, co zbliża nas do efektów uzyskiwanych w okresie dobrej 5-latki lat 1976–1980.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#PosełStanisławRostworowski">Nie mamy naturalnie jakiegoś syntetycznego ujęcia tego wszystkiego, co nazwałem dochodem społecznym. I słusznie, że odchodzimy od poprzednio stosowanej metody informowania społeczeństwa o wolumenie darów, jakie corocznie otrzymuje ono od państwa. Metoda ta osłabiała prężność społeczną, rozdzielała tkankę narodową na przeciwstawne antypody państwa i społeczeństwa, podczas gdy od państwa można wymagać tylko tego, co ono otrzymało od społeczeństwa, gdyż jest ono emanacją sił twórczych właśnie tkwiących w społeczeństwie. Z drugiej jednak strony nasze debaty sejmowe nie mogą obracać się jedynie w sferze teorii wzrostu gospodarczego, lecz muszą też odzwierciedlać namacalne jego znamiona.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#PosełStanisławRostworowski">Tworzywo życia ekonomicznego naszego kraju, które tkamy z tak wielkim trudem, ma niewątpliwie rozdarcia i wypełnione bolączkami obszary. W ocenie rezultatów gospodarczych 1983 r. uderza przede wszystkim to, że nie przyniósł on jeszcze powstrzymania spirali inflacji. Warto jednak postawić sobie pytanie, czy mogły już zaistnieć ku temu odpowiednie przesłanki. Decyzje co do generalnej reformy cen zapadły w warunkach głębokiego spadku produkcji, wywołanego również przesłankami politycznymi. Znaczna część tych uwarunkowań utrzymuje się nadal. Trwa nie ustabilizowana sytuacja w stosunkach międzynarodowych, pełna napięć i zagrożeń dla pokoju, zmuszająca nasz kraj do gromadzenia niezbędnych środków obronnych.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#PosełStanisławRostworowski">Na spadek produkcji krajowej nałożyły się restrykcje amerykańskie, które doprowadziły do skurczenia się polskiego eksportu i narzucania deficytu w handlu zagranicznym. Deficyt ten powiększały wysokie wierzytelności z lat ubiegłych. Ujemny bilans w handlu zagranicznym w naturalny sposób prowadzi do odpływu dewiz z kraju i jednocześnie dewaluuje wartość waluty wewnętrznej. Narastające płatności zagraniczne i recesja wewnętrzna dezorganizują budżet państwa, który trudno jest bilansować i który z kolei najczęściej wspierany emisją pieniądza, nie mająca pokrycia w uprzednim wzroście produkcji, staje się kolejnym źródłem inflacji.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#PosełStanisławRostworowski">Wszystkie te uwarunkowania należy brać pod uwagę i wszystkie one miały miejsce w naszym kraju. W tak złożonej sytuacji uzyskanie przez kolejne lata dodatniego salda w handlowym obrocie zagranicznym z krajami wolnorynkowymi, a dalej zawarcie umów na temat refinansowania przypadających na lata bieżące rat kapitałowych wobec banków komercyjnych i nawiązanie negocjacji co do zobowiązań gwarantowanych przez rządy zachodnie oraz również zawarcie tak ważnego porozumienia ze Związkiem Radzieckim co do przesunięcia zobowiązań płatniczych z lat 1980–1983 — wszystko to są ważące osiągnięcia, otwierające perspektywy bardziej stabilnych uwarunkowań naszych relacji płatniczo-handlowych z zagranicą.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#PosełStanisławRostworowski">Co do umów zawieranych z kontrahentami zachodnimi nie należy uznawać, iż są one wyrazem jedynie przychylnego traktowania naszych potrzeb. Są także wyrazem ratowania światowego systemu walutowego. Aktualnie w bankach zachodnioeuropejskich ogromne zadłużenie posiada wiele państw, szczególnie południowoamerykańskich. Ich uchylenie się od zobowiązań płatniczych doprowadziłoby zachodni system bankowy do bankructwa. Rozpękłoby się wówczas serce kapitalizmu zachodnioeuropejskiego, a rządy musiałyby wprowadzić nowe waluty obiegowe z własnymi gwarancjami. Świadomość tego zagrożenia powinna skłaniać zachodnia oligarchię finansową do przywrócenia obrotów handlowych z Europą Wschodnią. Na przeszkodzie staje tu niewątpliwie stan recesji gospodarczej, jaka wystąpiła na Zachodzie. Tym niemniej jednak rozwiązań należy poszukiwać w przywróceniu tej atmosfery w stosunkach Wschód — Zachód, jaką stworzyły Helsinki.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#PosełStanisławRostworowski">Przed nami natomiast staje podstawowe zadanie zwiększenia eksportu. Niedopuszczalna jest sytuacja, w które i zwroty towarów wysłanych za granicę sięgają 1,5 mld zł. Jak wiadomo, Rząd pragnie zastosować cały szereg mechanizmów finansowych, preferujących eksport. Nie jest jednak dostatecznie przekonywające, czy ulgi finansowe okażą się dostatecznym stymulatorem. Wydaje się, że w stosunkach handlowych najistotniejszym elementem są relacje bezpośrednie podmiotów uczestniczących w obrocie handlowym. I tu należałoby wyjść od współpracy w kooperacji, pozyskiwania technologii i zdążać do bezpośrednich kontaktów miedzy firmami bez pośrednictwa zetatyzowanych central handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#PosełStanisławRostworowski">Ożywienie eksportu jest jedyną drogą, jaka może prowadzić do wstrzymania dekapitalizacji, naszego przemysłu, jak również wstrzymać trend inflacyjny i rozpocząć kierunek deflacyjny.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#PosełStanisławRostworowski">W odniesieniu do minionego roku utarło się przekonanie, że występujący wysoki wzrost cen narzucany był nadmiernym wzrostem dochodów ludności, nie znajdujących pokrycia w przyroście produkcji. Nie sądzę jednakże, aby stan uposażeń pracowników należało odnosić wyłącznie do wskaźników wzrostu produkcji z pominięciem czynnika wzrostu kosztów utrzymania. Nadmierne obciążenie płac i ich obniżenie zamroziłoby chłonność konsumpcyjną zatrudnionych, a w rezultacie i obniżyło wydajność pracy.</u>
<u xml:id="u-28.14" who="#PosełStanisławRostworowski">Powyższe przesłanki uwzględniało również centrum dyspozycyjne, czego przykładem może być chociażby zwiększenie w ciągu roku budżetowego w 6 ministerstwach i urzędach centralnych — takich jak Komisja Planowania, Ministerstwo Finansów, kontrolowanych przez sejmową Komisję Planu Gospodarczego Budżetu i Finansów — funduszu płac i pochodnych o niebagatelną kwotę 1430 mln zł. A zatem nie tylko przedsiębiorstwa, lecz również jednostki czerpiące środki z budżetu centralnego zwiększały uposażenia pracownicze, co w ówczesnej sytuacji było koniecznością ekonomiczną. Z tej prawidłowości należy właśnie wyciągnąć wniosek co do konieczności odpowiedniego rewaloryzowania świadczeń socjalnych.</u>
<u xml:id="u-28.15" who="#PosełStanisławRostworowski">W kręgu wykonania odcinka CPR za miniony rok powstał również problem przekroczenia nakładów inwestycyjnych. Wśród ekonomistów istnieje pogląd, iż w kraju naszym zbyt skąpe środki przeznaczane są na inwestycje. Istota problemu polega na tym, że skierowane środki nie prowadzą do uruchomienia inwestycji. Jedną z ilustracji tego problemu może być występujący od 1975 r. regres w zakresie robót melioracyjnych, o którym mówił dzisiaj poseł Hundt. Owe 80 tys. meliorowanych rocznie hektarów odpowiada stanowi robót, jakie prowadziliśmy w latach trzydziestych przed druga wojną światową. Wymieniał on również stan dekapitalizacji urządzeń melioracyjnych na obszarze 120–150 tys. ha. Przyczyny tego stanu rzeczy są takie same jak zawsze, gdy coś nam się nie udaje, a więc rozdrobnienie frontu robót, brak wyposażenia technicznego, niedobór pracowników produkcyjnych. Natomiast wydaje się, że informacje te należy porównać z informacja GUS za T kwartał 1984 r. mówiącą o tym, że w Polsce mamy 176 tys. wolnych miejsc pracy dla robotników, a jedynie 1 500 mężczyzn poszukujących zatrudnienia. Wiemy, jak wielki jest w naszym kraju deficyt pracy żywej, jak wielkie są potrzeby w dziedzinie rekultywacji Żuław, wykorzystania 5 mln m3 ściętego drzewa pozostającego w lasach, jak niezliczone są prace wykończeniowe przy rozpoczętych budowach. Nie sadze, aby trud owego wielkiego wysiłku efektywnie podjęło pokolenie młodych Polaków, w gruncie rzeczy zasobne materialnie i wysoko wykształcone. Istnieje wiec kolejna luka potrzeb pracy żywej, która wydaje mi się jedna z najistotniejszych przyczyn hamujących efektywność naszych zamierzeń rozwojowych. Co gorsza, nie znany jest mi program rządowy, który by ukazywał drogi prowadzące do rozwiązania tego narastającego problemu.</u>
<u xml:id="u-28.16" who="#PosełStanisławRostworowski">Wysoka Izbo! Na zakończenie chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię dotyczącą problematyki budżetowej. W 1983 r. została wprowadzona zmiana koncepcji podatku dochodowego z progresywnego na liniowy. Zasadniczym źródłem dochodów budżetu państwa stał się podatek obrotowy, a także inne dochody od ludności, które wzrosły o 46%. Dotyczą one różnych tytułów i są różnie rozłożone. Przykładowo, niewiele znaczące gospodarczo firmy polonijne opłacają podatek w wysokości 5,3 mld zł, a sektor indywidualny gospodarstw rolnych 5,9 mld zł. Rola podatku dochodowego natomiast zmalała i przyniosła do skarbu państwa dochody w skali 630 mld zł. Jest to jedna z najistotniejszych pozycji podatkowych pobieranych niemal bezpośrednio z sektora państwowego. Znacznie wyższy wymiar podatku obrotowego w gruncie rzeczy obciąża dochody ludności, podobnie jak szereg innych świadczeń podatkowych. W tej sytuacji z punktu widzenia prawideł redystrybucji społecznej wydoje się rzeczą nieuzasadnioną, aby dochody skarbu państwa, obciążające ludność, miały być z kolei wykorzystywane na finansowanie rentowności państwowych jednostek gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-28.17" who="#PosełStanisławRostworowski">W 1983 r. wysokość dotacji budżetowych wyniosła 800 mld zł. Jak wiadomo, istnieje także 16% przedsiębiorstw państwowych wykazujących ujemną akumulację finansową. Wynikałoby stąd, że trzeba by dotacje rozszerzać. Ja bym wnioskował, ażeby dotacje nigdy nie przekraczały dochodów budżetu państwa, uzyskanych z podatku dochodowego, czyli że powinny być zmniejszone o 200 mld zł.</u>
<u xml:id="u-28.18" who="#PosełStanisławRostworowski">Generalnie — przedłożenia rządowe, jak również cała nasza debata dają pełne świadectwo ogromnego wysiłku reformy strukturalnej, jaki został podjęty w celu odrodzenia polskiej gospodarki. Dlatego też po rozpatrzeniu przedstawionych dokumentów Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego będzie głosować za udzieleniem Rządowi absolutorium za 1983 rok. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-28.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Głos ma poseł Zenon Szulc.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełZenonSzulc">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Postępująca w 1983 r. stopniowa stabilizacja sytuacji społeczno-politycznej w kraju, a także oddziaływanie reformy gospodarczej stwarzały korzystniejsze warunki do uzyskania widocznego postępu funkcjonowania gospodarki narodowej. Nastąpił wzrost produkcji w porównaniu z 1982 r. oraz wzrost akumulacji, spowodowany w części poprawą efektywności gospodarowania i pewną obniżką kosztów materiałowych w przedsiębiorstwach. Zwiększyła się podaż towarów na rynku. Uzyskano dodatnie saldo obrotów handlowych z krajami drugiego obszaru płatniczego oraz zmniejszono deficyt budżetu centralnego ze 151 mld zł założonego w ustawie budżetowej do 89 mld zł. Wyrazem tych korzystnych tendencji był wzrost dochodu narodowego o 5,8%, po raz pierwszy od momentu załamania się naszej gospodarki w 1980 r.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PosełZenonSzulc">Uzyskane wyniki powodują, że w pełni popieram wniosek posła Kamińskiego o przyjęcie sprawozdania i udzielenie Rządowi absolutorium za 1983 r.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PosełZenonSzulc">Trudna sytuacja kraju, w jakiej przyszło nam żyć i pracować, wymaga dalszego wysiłku w przezwyciężaniu trudności i doskonaleniu metod działania, a krytyczne spojrzenie na występujące jeszcze zjawiska negatywne powinno nam w tym pomóc.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#PosełZenonSzulc">W swoim wystąpieniu chciałbym zwrócić uwagę obywateli posłów na problematykę inwestycyjną. Jak wynika ze sprawozdań rządowych, nakłady inwestycyjne, liczone w cenach stałych, zostały w 1983 r. przekroczone w stosunku do planu o około 18% i były wyższe o ponad 7% od poniesionych w 1982 r. Przekroczenie nakładów nastąpiło w gospodarce uspołecznionej i w nie uspołecznionej, w tym zarówno na produkcję materialną, jak i niematerialną. Główną pozycję w produkcji niematerialnej stanowiło budownictwo mieszkaniowe, gdzie przekroczenie nakładów w stosunku do planu wynosiło 40% i było również wyższe od nakładów poniesionych w 1982 r. Mimo to potrzeby społeczne w budownictwie mieszkaniowym dalekie są od zaspokojenia. Niekorzystnym zjawiskiem jest tutaj fakt, że przekroczenie planowanych nakładów było dużo wyższe niż wykonanie rzeczowe. Wynika to ze wzrostu jednostkowych kosztów budownictwa, gdzie istniejący system gwarantuje praktycznie pokrycie dowolnych kosztów, w tym w dużej części z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#PosełZenonSzulc">Innym negatywnym zjawiskiem było przeznaczenie przez władze terenowe, w ramach nakładów na budownictwo, zbyt małych środków finansowych na infrastrukturę techniczną. Stąd występujące braki w uzbrojeniu placów budów, braki ciepła, wody, gazu i innych czynników, co przy utrzymaniu opóźnień w tym zakresie może spowodować zablokowanie oddawania samych mieszkań.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#PosełZenonSzulc">Uchwalony przez Wysoki Sejm plan uwzględniał wydolność naszej gospodarki i wyznaczał dolną i górną granicę budownictwa mieszkaniowego, ale obie zostały przekroczone. Istniejące poważne zróżnicowanie mocy przerobowej przedsiębiorstw wykonawczych i różna aktywność władz terenowych spowodowały, że mimo przekroczenia planu budownictwa mieszkaniowego w całym kraju, w 24 województwach nie wykonano zadań planowych. Należy stwierdzić, że zarówno moce przerobowe przedsiębiorstw wykonawczych, jak i materiały na pokrycie potrzeb budownictwa, bilansowane są do wielkości określonych planem, stąd przekraczanie nakładów w stosunku do planu powoduje braki niektórych materiałów, jak na przykład: przewody elektryczne, rury, farby i inne, co limituje oddawanie obiektów do użytku i przyczynia się do wydłużenia cykli realizacyjnych. W 1983 r. cykle realizacyjne w budownictwie mieszkaniowym były na przykład o 7 miesięcy dłuższe niż w roku 1979. Rozpatrując strukturę inwestycji z punktu widzenia decyzyjnego, należy stwierdzić, że inwestycje planowane centralnie wykonano tylko w 72%, inwestycje wojewódzkie wykonano prawie zgodnie z planem, a inwestycje przedsiębiorstw przekroczono w stosunku do planu o 42,8%. W 1983 roku wzrosła wartość kosztorysowa realizowanych inwestycji i to zarówno w całej gospodarce, jak i w przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#PosełZenonSzulc">Realizacja planu rzeczowego wykazuje, że oddano tylko 71% obiektów w stosunku do planu. Mimo poniesienia większych środków finansowych, plan oddawania obiektów nie został wykonany. Plan zakładał, że udział inwestycji w dochodzie narodowym wyniesie 17,7%, a faktycznie wyniósł 18,3%, głównie dlatego, że nakłady wzrastały szybciej niż dochód narodowy, co w konsekwencji prowadziło do pogłębiania inflacji.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#PosełZenonSzulc">Stan potrzeb inwestycyjnych kraju poważnie przekracza środki, które można na ten cel przeznaczyć. Potrzeby inwestycyjne są bardzo duże, głównie odtworzeniowe. W wielu przedsiębiorstwach i branżach następuje poważna dekapitalizacja, ponieważ starzenie się środków trwałych jest większe niż proces ich odtwarzania. Wszędzie tam, gdzie powstają możliwości finansowe, mamy ogromny nacisk na zwiększanie nakładów inwestycyjnych. W inwestycjach przedsiębiorstw nakłady koncentrują się przeważnie na odtworzeniu i na unowocześnianiu obiektów produkcyjnych, a przekraczanie planów inwestycyjnych wynikało głównie z tego, że przedsiębiorstwa uzyskały znaczny przyrost środków finansowych. W ramach utrzymującej się nierównowagi prawie wszystkie przedsiębiorstwa cechowała rentowność. Była ona, niestety, w małym stopniu rezultatem postępu w sferze efektywności gospodarowania, a w dużej części w wyniku manipulacji cenowo-asortymentowych. Mimo oddziaływania przy pomocy podatków, a także zwolnienia tempa wzrostu cen osiągniętego głównie w wyniku podejmowanych decyzji przez Rząd, nadal zwiększały się dochody przedsiębiorstw w nieznacznym tylko stopniu jako efekt obniżki kosztów, wzrostu wydajności pracy czy obniżenia materiałochłonności produkcji. Wśród przedsiębiorstw występowało duże zróżnicowanie zależne w pewnym stopniu od warunków, powiedziałbym, startowych do reformy. Jedne mogły względnie swobodnie dysponować zyskiem do podziału, a inne takimi środkami nie dysponowały. W zdecydowanej większości przedsiębiorstw występowała korzystna sytuacja finansowa. Braki mocy przerobowych przedsiębiorstw wykonawczych, jak również brak podaży dóbr inwestycyjnych, takich jak maszyny i urządzenia, a także materiały, powoduje wydłużanie się cykli inwestycyjnych. Ogólna liczba przedsięwzięć inwestycyjnych w kraju stanowi około 30 tys., z czego nowo rozpoczynanych w 1982 r. było około 20%, a reszta to kontynuowane. Ogólnie biorąc, mamy w inwestycjach wysokie zaangażowanie środków finansowych w stosunku do możliwości oraz niski poziom inwestowania. Wynika to z przyjętej koncepcji ochrony konsumpcji. Wyjście z tej sytuacji może nastąpić tylko na podstawie wzrostu dochodu narodowego i podwyższenia udziału inwestycji w tym dochodzie.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#PosełZenonSzulc">Do przekroczenia nakładów finansowych przyczyniło się w dużym stopniu silne zaangażowanie gospodarki w rozpoczęte w przeszłości i dotychczas nie ukończone inwestycje. Większość środków kredytowych, wypłacanych na sfinansowanie inwestycji przeznaczonych zostało na kontynuowanie dużych, kapitało-i czasochłonnych inwestycji o charakterze ogólnogospodarczym. Ponadto kredyt bankowy angażowany był w sfinansowanie inwestycji wznawianych w 1983 r. na podstawie uchwał i decyzji centralnych.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#PosełZenonSzulc">Wypłaty kredytów w 96% przeznaczane były na kontynuację inwestycji centralnych, inwestycji własnych przedsiębiorstw, gdzie podstawowym kryterium była zdolność kredytowa przedsiębiorstw, oraz na budownictwo mieszkaniowe, a tylko w 4% na cele preferowane, to jest szybki wzrost produkcji rynkowej, eksportowej czy obniżkę kosztów. Brak konkretnego planu restrukturalizacji gospodarki nie pozwalał Narodowemu Bankowi Polskiemu na finansowanie w formie kredytu preferowanych kierunków w większym zakresie.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#PosełZenonSzulc">W 1983 r. występowały poważne trudności w realizacji inwestycji centralnych. Wśród nich, nawet objęte zamówieniami rządowym, takie jak: Kwidzyń, Police, Stalowa Wola i garbarnia w Bieżanowie nie były realizowane zgodnie z planem. Również poważne opóźnienia występowały w realizacji inwestycji służby zdrowia i oświaty.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#PosełZenonSzulc">Wysoki Sejmie! W wyniku oceny przebiegu procesów inwestycyjnych w 1983 r. nasuwa się podstawowy wniosek o konieczności przywrócenia sterowalności na tym odcinku. Przy zachowaniu zasad reformy o samodzielności przedsiębiorstw, należy dokonać takich modyfikacji systemowych, aby kierunki rozwoju oraz wielkości środków finansowych przeznaczonych na inwestycje były zgodne z interesem ogólnonarodowym i zgodne z planem. Nie można dopuścić, aby dochodziło do rozszerzania frontu inwestycyjnego i wydłużania się cykli realizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#PosełZenonSzulc">Zmiany systemowe powinny również zapewnić w większym niż dotąd stopniu wdrażanie nowoczesnej techniki do przemysłu. Wobec ograniczonych środków finansowych na działalność inwestycyjną, nie można dopuścić, aby przeznaczane one były na tak zwane proste odtworzenia — to znaczy, że wyeksploatowane maszyny, czy urządzenia zastępuje się podobnymi, nowymi. Ograniczone możliwości zakupu nowoczesnych technologii i maszyn za granicą powodują konieczność lepszego wykorzystania w tym celu krajowego potencjału badawczego, a także kadry inżynieryjno-technicznej, zatrudnionej w przemyśle.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#PosełZenonSzulc">Należy również szeroko wykorzystywać współpracę naukowo-techniczną z krajami socjalistycznymi, a szczególnie ze Związkiem Radzieckim, w celu unowocześnienia naszej gospodarki. Wydaje się również uzasadnione, aby organy założycielskie, przy udziale instytutów, opracowały dla wszystkich branż kryteria określające stopień nowoczesności zarówno sposobów wytwarzania, jak i wyrobów. Uzyskanie kredytów na działalność inwestycyjną z Narodowego Banku Polskiego powinno być uzależnione nie tylko od tego, czy przedsięwzięcie inwestycyjne jest zgodnie z planem restrukturalizacji gospodarki, ale również od tego, czy spełnia określone warunki nowoczesności, a więc czy zapewnia wymaganą wydajność pracy, materiało-i energochłonność, a w konsekwencji obniżkę kosztów wytwarzania oraz czy gwarantuje uzyskanie nowoczesnych wyrobów o wymaganych na rynkach zagranicznych parametrach techniczno-użytkowych. Zastosowane mechanizmy powinny wymuszać wdrażanie postępu technicznego na odpowiednim poziomie w ramach całej działalności inwestycyjnej. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WicemarszałekHalinaSkibniewska">Ogłaszam przerwę do godziny 15.00.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min. 30 do godz. 15 min. 10)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kontynuujemy dyskusję nad sprawozdaniami Rządu z wykonania budżetu, planu gospodarczego oraz planów finansowych w 1983 r.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Udzielam głosu posłowi Tadeuszowi Majowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełTadeuszMaj">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dokonując analizy realizacji budżetu państwa i wykonania zadań NPSG w roku 1983 w części dotyczącej Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej — pragnę przed oceną realizacji podstawowych wskaźników CPR, wyrażanych często w suchych liczbach i procentach, za którymi kry je się przecież myśl twórcza oraz wysiłek produkcyjny setek tysięcy zespołów ludzkich, przypomnieć jeszcze raz z tego miejsca podstawowe cele zawarte w ocenianym planie rocznym, które są ogniwem w czasie jednego roku w realizacji rządowego programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PosełTadeuszMaj">Celem strategicznym tego programu jest uzyskanie samowystarczalności żywnościowej kraju. Oceniany rok ubiegły i rok bieżący są ważnym okresem wyjściowym i decydującym — czy program zostanie zrealizowany, czy osiągniemy zamierzone cele. Tylko wnikliwa analiza podstawowych pryncypiów naszego rolnictwa pozwoli na możliwie szybkie wyeliminowanie istniejących ciągle zagrożeń, pomimo niewątpliwych osiągnięć w roku ubiegłym.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PosełTadeuszMaj">W ocenie realizacji zadań rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego najistotniejszą zasadą, oprócz analizy wykonywanych wskaźników rocznego planu, jest ocena społeczna — w jakim stopniu wytwarzana produkcja rolna w roku 1983 zaspokajała potrzeby rynku spożywczego, czy w opinii społecznej nastąpiła istotna poprawa zaopatrzenia w podstawowe produkty żywnościowe.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#PosełTadeuszMaj">Wysoka Izbo! Korzystne warunki produkcji i znaczna poprawa podstawowych czynników plonotwórczych w omawianym roku wpłynęły na wzrost plonów w większości podstawowych produktów roślinnych. Przy jednoczesnym wzroście cen skupu dało to możliwość wyższego o 50% skupu zbóż w stosunku do roku 1982 i o jeden milion ton więcej w stosunku do planu. Z nadwyżką zrealizowano plan skupu buraków cukrowych i roślin oleistych, nastąpiła znaczna poprawa zaopatrzenia przemysłu w surowce.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#PosełTadeuszMaj">Plan skupu żywca został przekroczony prawie o 12%, ale kosztem dalszego zmniejszenia pogłowia trzody i bydła. Stwarza to poważne zagrożenie dla osiągnięcia planowanych i niezbędnych wielkości skupu żywca w roku 1985. Skup mleka był wyższy o 15% w stosunku do 1982 r., czyli o 13% do planu.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#PosełTadeuszMaj">Korzystne wyniki osiągnęło również rybołówstwo morskie.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#PosełTadeuszMaj">W tej sytuacji przedsiębiorstwa przemysłu spożywczego w 1983 r. osiągnęły 5,8% wzrostu wartości sprzedaży swoich wyrobów, nie wykonując jednak zadań planowych w kilku podstawowych grupach, jak mąka, tłuszcze roślinne, czekolada, wyroby czekoladowe, piwo i papierosy. Wzrost produkcji uzyskano w takich grupach, jak drób, cukier, pieczywo cukiernicze, przetwory warzywno-owocowe.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#PosełTadeuszMaj">Omawiany poziom realizacji zadań w rolnictwie wpłynął na poprawę i dalszą stabilizację rynku żywnościowego w ubiegłym roku. Nastąpiła poprawa zaopatrzenia ludności w niektóre wyroby mleczarskie, owocowo-warzywne, wspomniane już pieczywo słodkie i koncentraty spożywcze. Z pozytywną akceptacją społeczeństwo przyjęło zniesienie częściowej reglamentacji, oczekując na dalsze odchodzenie od kartek, zwłaszcza na przetwory zbożowe, mąkę i masło. Najtrudniejsza sytuacja w roku ubiegłym i obecnie występuje w zaopatrzeniu w mięso i wyroby wędliniarskie. Spadek produkcji żywca w 1983 r., przy równoczesnym pogorszeniu struktury wyrobów mięsnych, był znaczny. Pogorszenie sytuacji na rynku mięsnym nastąpiło nie tylko w wyniku regresu produkcji, ale również pogorszenia się wyrobów mięsnych i nie zawsze prawidłowej dystrybucji masą mięsną. W ostatnim czasie Rząd podjął decyzję w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#PosełTadeuszMaj">Obywatele Posłowie! Pragnę z tego miejsca podkreślić, że najbardziej niepokojącym zjawiskiem jest to, iż podstawowe działy przemysłu spożywczego, przy wykonywaniu z nadwyżką zadań skupu surowców rolnych w ubiegłym roku, nie osiągnęły w produkcji ważniejszych wyrobów poziomu z 1982 r., z wyjątkiem wyrobów spirytusowych i cukru. Wynika to przede wszystkim ze złego stanu technicznego i niskiej wydajności produkcyjnej w wielu zakładach przetwórczych. Przemysł ten wymaga ciągłej modernizacji, jak również rozbudowy mocy przerobowej w takich działach, jak suszarnictwo, przechowalnictwo i przetwórstwo zbożowe, piekarnictwo, chłodnictwo, przemysł olejarski i mleczarski. Znaczne wyeksploatowanie szeregu urządzeń technicznych powoduje wzrost strat surowcowych i materiałowych w procesie produkcji, jak również obniża jakość wyrobów.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#PosełTadeuszMaj">Wciąż aktualne jest pytanie stawiane często przez rolników-producentów — czy należy zwiększać produkcję, jeżeli nie zostanie ona racjonalnie zagospodarowana. Paradoksem jest również to, że przy słabym jeszcze rynku żywnościowym boimy się szczytu produkcji wielu produktów rolnych, ze względu na niską moc przerobową, nie mówiąc już o ogromnych możliwościach eksportowych przemysłu rolno-spożywczego.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#PosełTadeuszMaj">Pragnę podkreślić, że obecnie nowoczesny przemysł przetwórczy coraz bardziej decyduje o obfitości rynku żywnościowego.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#PosełTadeuszMaj">Wysoka Izbo! W 1983 r. w całym kompleksie żywnościowym nie uzyskano żadnego postępu w realizacji inwestycji. W całej gospodarce narodowej nakłady inwestycyjne zostały wysoko przekroczone — mówili o tym posłowie z tej trybuny — prawie o 15%, natomiast w rolnictwie i gospodarce żywnościowej nastąpił regres w stosunku do 1982 r. i do planu, a nakłady inwestycyjne na preferowany przez Rząd kompleks żywnościowy były niższe od planu, jak również w stosunku do 1982 r. Przemysł spożywczy osiągnął tylko 68% planowanego przyrostu mocy przerobowej. Przeciągają się terminy oddania wielu dużych inwestycji, ważnych dla prawidłowego funkcjonowania rynku żywnościowego. Dlaczego tak się dzieje, trudno odpowiedzieć, nawet przy wnikliwej analizie. Nie wszystko można tłumaczyć warunkami obiektywnymi czy też brakiem mocy przerobowej. Pragnę zasygnalizować niebezpieczne zjawisko. Z trudem rozwijane przez wiele lat przedsiębiorstwa budownictwa rolniczego w resorcie rolnictwa obecnie odchodzą od realizacji inwestycji w rolnictwie, a wiele z nich już tylko z nazwy jest rolnicze.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#PosełTadeuszMaj">Jak już wspomniałem, żaden z preferowanych uchwałami politycznymi i rządowymi, kierunków nakładów inwestycyjnych na kompleks żywnościowy w omawianym roku 1983 nie został wykonany. W tym są głównie melioracje, omawiane już z tej trybuny, zaopatrzenie wsi w wodę, omawiany przeze mnie przemysł rolno-spożywczy, zwłaszcza przechowalnictwo i przerób zbóż, mleczarstwo i inne.</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#PosełTadeuszMaj">To, że w rolnictwie mogą być planowo realizowane inwestycje stwierdziła w ubiegłym tygodniu wizytacja poselska obiektów inwestycyjnych na Żuławach, wykonywanych przez jednostki wojskowe i obronę cywilną. W trudnych warunkach na terenach rolniczych, dotkniętych w ubiegłym roku katastrofalną powodzią zimową — wojsko realizuje zadania z nadwyżką, zarówno w roku ubiegłym, jak i na bieżąco. Sukcesy te, jak stwierdziliśmy, są wynikiem umiejętnego współdziałania podstawowych czynników, jak wysoka wiedza inżynieryjna dowódców pododdziałów, dobra organizacja frontu budów i pracowitość żołnierzy, przy wykorzystaniu dostępnej techniki. Za to żołnierzom jednostki żuławskiej należą się słowa uznania i podziękowania za dobrą pracę.</u>
<u xml:id="u-33.14" who="#PosełTadeuszMaj">Wysoki Sejmie! Barierą w realizacji inwestycji w rolnictwie jest to, że np. przedsiębiorstwa przemysłu spożywczego w systemie ekonomiczno-finansowym, obowiązującym w ubiegłym roku, nie miały możliwości zgromadzenia własnych środków finansowych na programowane inwestycje. A więc brak środków finansowych i rzetelnego wykonawstwa hamuje niezbędny proces rozbudowy tego przemysłu i wiele inwestycji w rolnictwie. Dałem tu przykład, jak w realizacji reformy gospodarczej pilnym zadaniem jest doskonalenie funkcjonowania systemu reformy w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-33.15" who="#PosełTadeuszMaj">Specjaliści rządowi od reformy powinni wypracować skuteczniejsze mechanizmy działania w kompleksie żywnościowym, który posiada swoją specyfikę, gdzie proces technologiczny uzależniony jest w dużym stopniu od warunków przyrodniczych i cyklów produkcyjnych. Dlatego nasuwa się pytanie, czy finansowcy z Banku Gospodarki Żywnościowej, odmawiając kredytów na koniec grudnia ubiegłego roku 34 spółdzielniom kółek rolniczych — w tym 8 w likwidacji — według sprawozdania z wykonania planu kredytowego, pomyśleli chociaż kto przejmie podstawową funkcję tych SKR, tj. obsługi rolników indywidualnych, wykonywaną dotąd przecież przez te SKR. Dość powszechnie SKR uciekają od trudnej i mało opłacalnej pracy w rolnictwie, do której zresztą przecież zostały powołane, szukając dochodowej produkcji poza rolnictwem, rozumując niejednokrotnie, że sprawą honoru jest mieć wysokie zyski, obojętnie jak się je uzyskuje. Natomiast mamy w Polsce około 1 400 tys. gospodarstw w większości dwuzawodowych, bez siły pociągowej w gospodarstwie. To nikogo specjalnie nie interesuje w reformie. To nie jest problem tylko samych rolników, ale właśnie organizacji kółkowych i władz administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-33.16" who="#PosełTadeuszMaj">Pilną potrzebą staje się wdrażanie racjonalnych programów intensyfikacji rolnictwa dotyczących ziem górskich i podgórskich, Żuław, a równocześnie regionów o lekkich glebach, tym bardziej że nowy system cen na produkty rolne, obowiązujący od bieżącego roku, preferuje rolnictwo na glebach lepszych i w lepszych warunkach. Trzeba poprawić sytuację tych rolników, którzy gospodarują i chcą jeszcze gospodarować w trudnych warunkach.</u>
<u xml:id="u-33.17" who="#PosełTadeuszMaj">Przyśpieszenia wymaga również doskonalenie systemu wdrażania postępu biologicznego w rolnictwie poprzez ściślejszą współpracę, powiązanie placówek naukowo-badawczych z wojewódzkimi ośrodkami postępu rolniczego. Przykładem tu jest w omawianym roku ubiegłym, że nie zostały wykorzystane nawet w budżetach terenowych dotacje na popieranie produkcji roślinnej i zwierzęcej. Ważną rolę do spełnienia ma tu nauka i wojewódzkie ośrodki postępu rolniczego oraz doradcy w rolnictwie. Naukowcy wykazują, że są niskie plony zbóż. Przyczyną jest przede wszystkim nadmierne zakwaszenie naszych gleb. Lecz dotąd nie został uregulowany system dotacji dla działalności SKR, związanej z pozyskiwaniem wapna nawozowego i wapnowania gleb. A robiły przecież SKR to już od dawna i to dobrze. SKR dotąd nie uzyskały takiego systemu wpłat na PFAZ, jaki mają PGR. Dotyczy to również budownictwa mieszkaniowego i urządzeń socjalno-komunalnych.</u>
<u xml:id="u-33.18" who="#PosełTadeuszMaj">Potrzeby specyficznego działania w rolnictwie są wielokierunkowe. Podam jeszcze jeden przykład potrzeby elastycznego działania. Centrala Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskich ubiega się od dawna o kredyt dewizowy na zakup linii produkcyjnej do koncentratów owocowych. Centrala może z nadwyżki jabłek, przerabianych obecnie na spirytus, robić koncentraty, spłacając linię eksportem koncentratu do krajów dewizowych. Przykłady takie można być mnożyć, rozumiejąc jednocześnie sytuację, w jakiej Rząd się w tej chwili znajduje.</u>
<u xml:id="u-33.19" who="#PosełTadeuszMaj">Wysoka Izbo! Powyższa analiza i ocena blasków i cieni naszego rolnictwa wskazuje na to, jak bardzo złożony jest mechanizm kompleksu żywnościowego i ile trzeba jeszcze wysiłku oraz walki, aby uzyskać samowystarczalność żywnościową kraju. Doceniając wysiłek Rządu i resortu rolnictwa w tym zakresie w roku 1983, wyrażam pełne poparcie dla udzielenia absolutorium Rządowi i głosować będę za przyjęciem sprawozdań rządowych. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-33.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Głos ma poseł Olga Rewińska.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełOlgaRewińska">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W ocenianym dziś przez Wysoką Izbę roku 1983 sytuacja pieniężno-rynkowa charakteryzowała się nadal nierównowagą. Mimo pewnego złagodzenia napięć na rynku wewnętrznym, nadal były dysproporcje między globalnymi przychodami pieniężnymi ludności a dostawami towarów rynkowych, bowiem wysokiej dynamice przychodów pieniężnych, w tym wynagrodzeń za pracę, towarzyszył niski relatywnie wzrost produkcji rynkowej i dostaw na rynek.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PosełOlgaRewińska">Na podkreślenie zasługuje fakt, że podstawowym czynnikiem, równoważenia rynku w ubiegłym roku była podaż towarów nieżywnościowych, których sprzedaż w cenach stałych wzrosła o około 15%, przy wzroście sprzedaży żywności tylko o ok. 2%. Nadal jednak w roku 1983 występował dotkliwy niedobór wielu podstawowych artykułów przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PosełOlgaRewińska">Poniżej założeń planu na rok 1983, a także poniżej poziomu z 1982 r. ukształtowały się dostawy rowerów, radioodbiorników, żarówek głównego szeregu, wapna. Niższe od planu na rok 1983 były dostawy rynkowe naczyń kuchennych, chłodziarek. Nie uległo poprawie zaopatrzenie w pralki, maszyny do szycia, ciągniki rolnicze, samochody i motocykle — mimo że przemysł przekroczył założone zadania w planie i dostarczył ich więcej na rynek.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#PosełOlgaRewińska">O ile z zadowoleniem zanotować trzeba poprawę zaopatrzenia w wyroby przemysłu lekkiego dla dzieci i młodzieży, co wiąże się z wykonaniem i przekroczeniem zadań objętych w ubiegłym roku programami operacyjnymi — to w odniesieniu do pozostałych towarów przemysłu lekkiego, takich jak bielizna osobista koszule męskie, wyroby pończosznicze, tkaniny pościelowe, wełniane, bawełniane wystąpiły szczególnie odczuwalne braki.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#PosełOlgaRewińska">Niezwykle trudna sytuacja była w zakresie zaopatrzenia w materiały budowlane, zwłaszcza materiały pokryciowe, lepiki, masy konserwacyjne, wyroby walcowane, szkło okienne czy wapno budowlane.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#PosełOlgaRewińska">W warunkach występujących braków w zaopatrzeniu rynku, spowodowanych głównie niewystarczającą produkcją, bardzo niekorzystnie ukształtował się w roku ubiegłym układ stosunków między przemysłem i handlem. Rynek producenta — bo tak to należy określić — oznaczał przede wszystkim narzucanie niekorzystnych dla handlu warunków dostaw, chociażby takich, jak wybór odbiorcy towarów, żądanie odstąpienia przez handel od odbioru jakościowego, uzależnianie dostaw towarów od odbioru własnym transportem handlu, nieokreślanie terminów dostaw czy zmiana w asortymencie. W konsekwencji odbijało się to niekorzystnie nie tylko na sytuacji ekonomiczno-finansowej handlu, ale przede wszystkim na zaopatrzeniu rynku, a więc na konsumencie.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#PosełOlgaRewińska">Obywatele Posłowie! Chciałabym obecnie zatrzymać uwagę obywateli posłów na sprawie jakości produkcji. Rok ubiegły nie przyniósł tu niestety poprawy, a odwrotnie, nastąpiło pogorszenie jakości produkcji zarówno rynkowej, jak i na eksport. Stan ten budził uzasadniony niepokój i to z różnych względów, jeśli się zważy, że tylko 1/4 wadliwości towarów wynika z wad materiałowych, a pozostałe 3/4 to wady wykonania i wady wykończenia. Oznacza to więc, że w tak trudnych czasach dla gospodarki i społeczeństwa marnotrawimy materiały, pracę ludzką, płacimy za źle wykonaną pracę, tak jak za dobrą, zaniżamy okres trwałości wyrobów, a tym samym zubożamy rynek.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#PosełOlgaRewińska">W odniesieniu do produkcji eksportowej, to nie tylko że nie realizujemy zadań w tej dziedzinie, ale tracimy rynki zbytu — tak przecież trudne do odzyskania. Oto kilka przykładów z dziedziny jakości.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#PosełOlgaRewińska">W 1983 r. średni stopień objęcia odbiorem jakościowym w jednostkach handlowych wynosił od 46% do 54%. Zakwestionowano dostawy o 23% wyższe niż w roku 1982. W układzie branżowym na 116 grup towarowych, objętych obserwacją statystyczną, w 35 grupach nastąpił spadek jakości. Dotyczyło to między innymi wyrobów chemii gospodarczej, środków do prania i mycia, wyrobów perfumeryjno-kosmetycznych, zapałek, tkanin bawełnianych, wyrobów pończoszniczych, okryć z tkanin, obuwia, wyrobów futrzarskich, kaletniczych, masła, mąki, cukru, przetworów owocowo-warzywnych, koncentratów spożywczych, zabawek i przyborów pisemnych. Równocześnie wzrosła wadliwość wielu towarów, a liczba reklamacji konsumentów na te wady zwiększyła się na przykład w odniesieniu do obuwia, aż o 52%. W odniesieniu do chłodziarek i zamrażarek o 22%; w odniesieniu do telewizorów czarno-białych o 15%, a w odniesieniu do sprzętu sportowego o 30%.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#PosełOlgaRewińska">W strukturze reklamacji klientów w dalszym ciągu pierwsze miejsce zajmuje obuwie — 49,3% — przed meblami i przed zmechanizowanym sprzętem gospodarstwa domowego. Wzrósł również w ubiegłym roku wskaźnik napraw gwarancyjnych sprzedanego towaru, na przykład telewizorów czarno-białych ze 139% do 155%, a chłodziarek i zamrażarek z 40% do 61%.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#PosełOlgaRewińska">Tych kilka wskaźników i liczb wskazuje na wagę problemu. Nie da go się rozwiązać akcyjnie. Poprawa jakości produkowanych towarów, to poprawa jakości pracy, to wzrost odpowiedzialności i codzienna troska o jakość w toku całego procesu produkcyjnego. Wysoka jakość obecnie i trwałość wyrobu powinna być substytutem ilości. Wiele może i musi zrobić sam handel, którego zadania nie mogą ograniczać się do pośrednictwa między przemysłem a konsumentem.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#PosełOlgaRewińska">Z nadzieją oczekiwać należy poprawy sytuacji w roku bieżącym, w wyniku przywrócenia uchwałą Rady Ministrów nr 187 z 16 grudnia 1983 r. zasady obligatoryjności kar umownych z tytułu wad w dostarczanym towarze z odpowiednimi konsekwencjami ekonomicznymi również dla odbiorcy, a więc dla handlu, w razie nienaliczenia kar, a także w wyniku uchwały Rady Ministrów z dnia 6 lutego 1984 r. w sprawie przyznawania prawa do oznaczania wyrobów państwowym znakiem jakości i znakami bezpieczeństwa, również z konsekwencjami ekonomicznymi za nieodpowiednią jakość zarówno dla producenta, jak i dla odbiorcy wprowadzającego towar złej jakości do obrotu.</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#PosełOlgaRewińska">Stopień efektywności tych nowych rozwiązań będzie można dopiero ocenić w przyszłym roku. Ale już dziś wydaje się niezbędne dokonanie pewnych zmian w obowiązujących przepisach. Obecnie na przykład przeklasyfikowanie towaru do niższej klasy może mieć miejsce w stosunku do towarów o cenach urzędowych, z możliwością 5-procentowego opustu na cenie, czy w stosunku do towarów o cenach regulowanych z 20-procentowym opustem. Nie jest objęty podobnym reżimem cały obszar towarów o cenach umownych, a jest to 60% obrotu i właśnie tu występują przypadki bardzo dużego zaniżania jakości.</u>
<u xml:id="u-35.13" who="#PosełOlgaRewińska">Chodziłoby również o możliwość bezpośredniego egzekwowania opustów cenowych, odrębnie od procedury obniżania cen w myśl art. 14 i 18 ustawy o cenach, bowiem procedura określona w ustawie o cenach jest słuszna w przypadku zmiany ceny całej dalszej produkcji danego wyrobu, a nie w przypadku określonej, zdyskwalifikowanej partii towaru.</u>
<u xml:id="u-35.14" who="#PosełOlgaRewińska">Wysoki Sejmie! Problematyka jakości produkcji stale znajduje się w centrum uwagi najwyższych władz politycznych i Rządu. Jednocześnie obiegowo lansowany jest pogląd, że podejmowanym działaniom nie sprzyjają braki w zaopatrzeniu rynku, bowiem stępiają odbiór jakościowy zarówno w przemyśle, jak i w handlu. Cena, jaką płaci cała nasza gospodarka i całe społeczeństwo, jest zbyt wysoka, aby nadal można usprawiedliwiać to niepokojące marnotrawstwo. Dla przykładu podam, że tylko w jednym resorcie hutnictwa i przemysłu maszynowego straty z tytułu przekwalifikowania produkcji do niższych klas w 1983 r. wyniosły, jak podaje Najwyższa Izba Kontroli, 6,5 mld zł, a straty z powodu wadliwości towaru — 33 mld zł.</u>
<u xml:id="u-35.15" who="#PosełOlgaRewińska">W dniu wczorajszym tematem jakości zajmowała się sejmowa Komisja Rynku Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług w oparciu o materiały Najwyższej Izby Kontroli i resortu handlu wewnętrznego. Muszę powiedzieć, że dyskusja była bardzo ostra i konkretna. Padło wiele ważnych wniosków. Zreasumować je można krótko: niezbędne jest stworzenie w trybie pilnym w zasadach reformy gospodarczej takiego systemu stymulatorów, które efektywnie przeciwdziałałyby złej produkcji, a także zaostrzenie konsekwencji za produkowanie towarów złej jakości oraz wprowadzanie ich do obrotu.</u>
<u xml:id="u-35.16" who="#PosełOlgaRewińska">Obywatele Posłowie! W wystąpieniu moim skoncentrowałam się na negatywnych zjawiskach, które wiążą się z sytuacją rynkową. Była ona jednak mimo wszystko lepsza niż w roku 1982. Było to możliwe dzięki konsekwentnej realizacji przez Rząd polityki służącej osiąganiu pomyślnych trendów rozwojowych, odpowiadających założonym celom.</u>
<u xml:id="u-35.17" who="#PosełOlgaRewińska">W omawianym dziś 1983 r. odnotować należy znacznie więcej pozytywów, czemu wielokrotnie dawano wyraz w dzisiejszej dyskusji. Chciałabym jeszcze raz podkreślić, że zaliczam do pozytywów i osiągnięć ubiegłego roku przede wszystkim wzrost produkcji sprzedanej przemysłu uspołecznionego, korzystne rezultaty osiągane w produkcji rolniczej, wzrost liczby mieszkań oddanych do użytku, a przede wszystkim osiągnięcie po raz pierwszy od czterech lat wzrostu dochodu narodowego, co pozwoliło, i niewątpliwie pozwoli, na realizację polityki ochrony przed skutkami kryzysu. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-35.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Obywatele Posłowie! Proponowany przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów projekt uchwały w sprawie zatwierdzenia sprawozdania Rządu z wykonania budżetu państwa w 1983 r.; sprawozdania z wykonania planu kredytowego i bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności w 1983 r.; bilansu płatniczego PRL wraz z oceną wykonania planu obrotów płatniczych z zagranicą za rok 1983; sprawozdania z przebiegu wykonania Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1983–1985 w roku 1983; sprawozdania z wykonania Funduszu Rozwoju Kultury za 1983 r., a także w sprawie wniosku w przedmiocie absolutorium dla Rządu — zawarty jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 483.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem powyższego projektu uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kto wstrzymał się od głosowania? 2 posłów.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm zatwierdził sprawozdania Rządu z wykonania budżetu państwa, planu kredytowego, bilansu płatniczego, Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego oraz Funduszu Rozwoju Kultury za 1983 r., oraz udzielił Rządowi absolutorium za ten okres.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Obywatelki i Obywatele Posłowie! Pozwólcie, że w związku z przyjętą uchwałą przekażę w waszym imieniu Prezesowi Rady Ministrów, gen. armii Wojciechowi Jaruzelskiemu oraz całemu Rządowi, a także wszystkim ludziom pracy w Polsce, serdeczne podziękowanie za wielki wysiłek i osiągnięte wyniki w roku 1983.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska, Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o planowaniu przestrzennym (druki nr 430 i 478).</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Głos ma sprawozdawca poseł Władysław Kandefer.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełWładysławKandefer">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Coraz powszechniej uświadamiana jest wśród społeczeństwa prawda, iż w miarę zwiększania ogólnych rozmiarów produkcji społecznej i majątku narodowego rośnie znaczenie racjonalnej gospodarki przestrzennej w skali kraju, regionów i w strukturach lokalnych. Jak wiemy, każda działalność społeczno-gospodarcza odbywa się w określonej przestrzeni, wykorzystuje zasoby środowiska przyrodniczego, tworzy nowe, materialne elementy, które powodują zmiany w użytkowaniu obszarów i przekształcają ich charakter.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PosełWładysławKandefer">W miarę wykorzystania rezerw terenu i narastania bariery ekologicznej, coraz większe nadzieje na zapewnienie harmonii rozwoju łączy się z funkcjonowaniem planowania przestrzennego. Zawarte w poszczególnych rodzajach planów przestrzennych koncepcje wykorzystania terenów, lokalizacje określonego rodzaju działalności społecznej, wpływać powinny na harmonizowanie rozwoju poszczególnych regionów, na zwiększanie efektywności procesów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PosełWładysławKandefer">W oparciu o doświadczenia możemy także stwierdzić, że racjonalne zagospodarowanie przestrzeni, które osiągnąć można za pośrednictwem planów, jest niezbędnym warunkiem umożliwiającym poprawę jakości życia ludności, zachowania równowagi przyrodniczej, ochrony dóbr kultury, a także podnoszenia zdolności obronnych państwa.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#PosełWładysławKandefer">Można więc postawić tezę, że bez odpowiedniej roli planowania przestrzennego, którego istotą jest rozwiązywanie sytuacji konfliktowych, trudno mówić o efektywności społeczno-gospodarczego rozwoju, jak i o priorytecie społecznych i ekologicznych celów rozwoju.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#PosełWładysławKandefer">Sformułowane wyżej opinie i poglądy znajdują potwierdzenie w historycznym dorobku zagospodarowania przestrzennego regionów, miast i wsi w okresie 40 lat Polski Ludowej. W wyniku dokonanego w okresie powojennym przekształcenia struktur przestrzennych nastąpiła likwidacja podziału Polski na strefy A, B, C, stworzono racjonalną strukturę zagospodarowania infrastrukturalnego kraju, m.in. drogi, elektryfikacja, zaawansowany został proces urbanizacji kraju, a także doprowadzono do pewnego zmniejszenia regionalnych różnic w warunkach życia ludności.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#PosełWładysławKandefer">Uzyskana racjonalność struktury funkcjonalno-przestrzennej kraju jest niewątpliwym osiągnięciem: gospodarki przestrzennej, co w związku ze zbliżającym się jubileuszem 40-lecia naszej ojczyzny, wymaga podkreślenia. Nie znaczy to, że formułowane przez opinię publiczną, jak i w kręgach naukowych krytyczne uwagi o stanie zagospodarowania przestrzennego kraju są bezzasadne. Przeciwnie. Wystąpiło wiele nieprawidłowych procesów i zjawisk w polskiej przestrzeni, które pogłębiły sytuację konfliktową. W wielu regionach znacznie wzrosło zagrożenie środowiska naturalnego. Pogłębieniu uległy dysproporcje między wyposażeniem produkcyjnym a infrastrukturą społeczną. Jedną z przyczyn tego stanu była mała skuteczność narzędzi sterowania zagospodarowaniem przestrzennym, w tym systemu planowania. Zwłaszcza podkreślić należy brak właściwego partnerstwa między układem terytorialnym a strukturami branżowo-gałęziowymi. Wydaje się, iż nowe warunki w tym zakresie kształtować będzie zwłaszcza ustawa o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, a także ustawa, którą mamy dzisiaj uchwalić.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#PosełWładysławKandefer">Wysoka Izbo! Sejm objął w obecnej kadencji działalnością legislacyjną bardzo szeroką sferę sterowania rozwojem społeczno-gospodarczym. W tej działalności nie mogło zabraknąć problematyki zagospodarowania przestrzennego kraju, którego podstawowym narzędziem jest planowanie. Godzi się wspomnieć, iż ustawodawstwo nasze ma w tym zakresie tradycje w skali międzynarodowej. Już w 1946 r. Krajowa Rada Narodowa uchwaliła dekret o planowanym zagospodarowaniu przestrzennym kraju. Obowiązująca obecnie ustawa stanowiła w latach sześćdziesiątych właściwe ramy dla planowej działalności w przestrzeni. Potrzeba nowej regulacji prawnej o randze ustawowej uwidoczniła się wyraźnie zwłaszcza po 1975 r. Zjawiska kryzysowe w naszej gospodarce wywołały zwiększenie zainteresowania przestrzennymi warunkami społeczno-gospodarczego rozwoju. Wraz z szeroką społeczną dyskusją o źródłach zjawisk kryzysowych podjęte zostały w Towarzystwie Urbanistów Polskich prace nad projektem nowej ustawy o planowaniu przestrzennym. Powstał tzw. społeczny projekt ustawy.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#PosełWładysławKandefer">Uogólniając sformułowane opinie i poglądy, wskazać należy, iż potrzeba nowej regulacji prawnej wynika z niespójności obowiązującego prawa, a zwłaszcza z:</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#PosełWładysławKandefer">— dokonanych zmian w systemie zarządzania i planowania,</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#PosełWładysławKandefer">— znacznego rozszerzenia kompetencji rad narodowych,</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#PosełWładysławKandefer">— konieczności podniesienia skuteczności polityki przestrzennej, zwłaszcza polityki lokalizacji inwestycji i ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#PosełWładysławKandefer">Wysoki Sejmie! Przedstawiając wyniki prac podjętych przez trzy komisje sejmowe w marcu br. nad rządowym projektem ustawy o planowaniu przestrzennym, pragnę przypomnieć, że projekt ten powstawał dość długo. Jak już wspomniałem przed podjęciem prac legislacyjnych w Rządzie koncepcie i propozycje nowej regulacji ustawowej były dyskutowane w różnych profesjonalnych środowiskach, a także w państwowej Radzie Gospodarki Przestrzennej. Powołana do rozpatrzenia projektu ustawy podkomisja dokonała w okresie 4 miesięcy wszechstronnej analizy bogatego materiału. Były to opinie i propozycje jedenastu wojewódzkich zespołów poselskich, opinia Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie, kilka ekspertyz naukowych, w tym opinia Zespołu Doradców Sejmowych. W pracach legislacyjnych uwzględnione zostały także uwagi, jakie skierowali do podkomisji obywatele posłowie, przekazując opinie i propozycje wyborców, wypowiadane na spotkaniach w czasie kampanii wyborczej do rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#PosełWładysławKandefer">Cenne okazały się uwagi do projektu rządowego, opracowane przez centralne i wojewódzkie władze środowiskowych organizacji, ekonomistów, prawników, architektów i urbanistów. W prowadzonych przez podkomisję pracach analitycznych uwzględniono także opinie i propozycje, jakie prezentowane były w dyskusjach nad nową regulacją planowania przestrzennego, publikowanych w prasie.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#PosełWładysławKandefer">Istotne znaczenie dla ustalenia treści ostatecznego tekstu projektu ustawy, jaki zawiera druk sejmowy nr 478, miały udostępnione nam przez Kancelarię Sejmu uwagi wojewódzkich zespołów poselskich, dotyczące rozpatrywanej na poprzednim posiedzeniu Sejmu problematyki budownictwa mieszkaniowego, a także materiały dotyczące projektu ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczeniu nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#PosełWładysławKandefer">Pragnę podkreślić, że wszystkie zebrane opinie i uwagi, również i te, które nie zostały uwzględnione, były pomocne dla nadania ostatecznego kształtu ustawy oraz oceny poszczególnych rozwiązań. W związku z tym chciałbym wszystkim, którzy wypowiadali się o projekcie rozpatrywanej ustawy, podziękować z tej wysokiej trybuny.</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#PosełWładysławKandefer">Wysoka Izbo! Chciałbym obecnie zwrócić uwagę na te rozwiązania projektu ustawy, które tworzą warunki wzrostu skuteczności planowania przestrzennego, jak i umocnienia samodzielności rad narodowych w kształtowaniu zagospodarowania przestrzennego regionów, miast i wsi. Służyć temu celowi mają:</u>
<u xml:id="u-37.16" who="#PosełWładysławKandefer">Po pierwsze — określenie miejsca planowania przestrzennego w ogólnym systemie planowania. Sprzyjać temu będzie zasada współdziałania i współzależności z planowaniem społeczno-gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-37.17" who="#PosełWładysławKandefer">Po drugie — zwiększenie rzeczywistego wpływu planowania przestrzennego na podejmowanie decyzji w sferze gospodarki przestrzennej. Szczególne znaczenie mieć będą ustalenia, w myśl których:</u>
<u xml:id="u-37.18" who="#PosełWładysławKandefer">— działalność wpływająca na sposób zagospodarowania oraz wykorzystania gruntów może być podjęta jedynie wtedy, gdy jest zgodna z ustaleniami planów zagospodarowania przestrzennego,</u>
<u xml:id="u-37.19" who="#PosełWładysławKandefer">— decyzje o ustaleniu lokalizacji lub o zmianie sposobu wykorzystania gruntów, zawierające rozstrzygnięcia niezgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, są z mocy prawa nieważne.</u>
<u xml:id="u-37.20" who="#PosełWładysławKandefer">Po trzecie — określenie planowania przestrzennego jako procesu, w którym następuje:</u>
<u xml:id="u-37.21" who="#PosełWładysławKandefer">— obserwacja i diagnozowanie stanu zagospodarowania przestrzennego oraz prowadzenie badań, studiów i prognoz w tym zakresie,</u>
<u xml:id="u-37.22" who="#PosełWładysławKandefer">— opracowywanie, uzgadnianie i zatwierdzanie planów zagospodarowania przestrzennego,</u>
<u xml:id="u-37.23" who="#PosełWładysławKandefer">— kontrola przebiegu procesów zagospodarowania przestrzennego i ocena stopnia realizacji celów i zadań przyjętych w planach,</u>
<u xml:id="u-37.24" who="#PosełWładysławKandefer">— współuczestnictwo planowania przestrzennego w podejmowaniu decyzji lokalizacyjnych oraz innych decyzji powodujących zmiany w zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
<u xml:id="u-37.25" who="#PosełWładysławKandefer">Po czwarte — decentralizacja i uspołecznienie procesów planowania przestrzennego przez:</u>
<u xml:id="u-37.26" who="#PosełWładysławKandefer">— uchwalanie planów zagospodarowania przestrzennego przez właściwe dla nich rady narodowe,</u>
<u xml:id="u-37.27" who="#PosełWładysławKandefer">— opiniowanie w formie uchwał planów zagospodarowania przestrzennego wsi i osiedli miejskich przez zebrania ich mieszkańców,</u>
<u xml:id="u-37.28" who="#PosełWładysławKandefer">— zmodyfikowany system podejmowania decyzji lokalizacyjnych,</u>
<u xml:id="u-37.29" who="#PosełWładysławKandefer">— ustanowienie obowiązku opracowania wariantowych założeń do wszystkich planów zagospodarowania przestrzennego i poddawania ich uzgodnieniom, opiniowaniu i konsultacjom społecznym.</u>
<u xml:id="u-37.30" who="#PosełWładysławKandefer">Komisje sejmowe, w imieniu których występuję, doszły do wniosku, że projektowane podstawowe zasady funkcjonowania planowania przestrzennego są skorelowane z ustawą o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, ustawą o planowaniu społeczno-gospodarczym oraz innymi ustawami określającymi podstawy reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-37.31" who="#PosełWładysławKandefer">Zawarte w projektowanej ustawie rozstrzygnięcia stwarzają realne możliwości rzeczywistego wpływu rad narodowych, społeczeństwa i podmiotów gospodarczych zarówno na zakres planów, jak i sposoby rozwiązywania problemów przestrzennych.</u>
<u xml:id="u-37.32" who="#PosełWładysławKandefer">Przedkładany dziś pod nasze obrady projekt ustawy o planowaniu przestrzennym formułuje — zdaniem Komisji — prawidłowe zasady, umożliwiające harmonijne kształtowanie zagospodarowania przestrzennego kraju, regionów, miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-37.33" who="#PosełWładysławKandefer">W stosunku do obecnie obowiązującej ustawy o planowaniu przestrzennym przedkładany projekt wprowadza szereg nowych rozwiązań, odpowiadających obowiązującym przepisom prawnym oraz głównym kierunkom polityki państwa. Najważniejsze z tych zamierzeń przedstawię Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-37.34" who="#PosełWładysławKandefer">Projekt ustawy określa, iż związki łączące planowanie przestrzenne i planowanie społeczno-gospodarcze oparte są — jak już wspominałem — na współzależności. Taka regulacja prawna powinna zapobiegać wadliwym z punktu widzenia zagospodarowania przestrzennego decyzjom gospodarczym oraz nierealnym ustaleniom planów przestrzennych.</u>
<u xml:id="u-37.35" who="#PosełWładysławKandefer">Wiele dyskusji wywołała kwestia rodzajów planów zagospodarowania przestrzennego. Wprawdzie art. 14 i 16 projektu rządowego zawierają przepisy dotyczące planów dla obszarów wyodrębniających się ze względu na ich znaczenie, a więc niezależnych od przebiegu granic podziału terytorialnego, lecz zapis ten był — zdaniem wielu posłów i ekspertów — niedostatecznie czytelny. W związku z tym komisje postanowiły wprowadzić do części ogólnej projektu przepis art. 7, który generalnie określa wszystkie rodzaje i charakterystyki planów zarówno dla obszarów wynikających z podziału terytorialnego, jak i dla obszarów wyodrębniających się funkcjonalnie.</u>
<u xml:id="u-37.36" who="#PosełWładysławKandefer">Odmiennie od dotychczas obowiązujących zasad określona została zależność między planami zagospodarowania przestrzennego o różnym zasięgu terytorialnym. Proponuje się zniesienie podporządkowania planów tzw. niższego rzędu planom wyższego rzędu, wprowadzając w zamian przepływ informacji między planami. W planach o mniejszym zasięgu terytorialnym będą więc nie tylko uwzględniane postanowienia planów o większym zasięgu terytorialnym, lecz także będą formułowane wnioski do tych planów.</u>
<u xml:id="u-37.37" who="#PosełWładysławKandefer">Organami, które mają badać zgodność projektów planów z planami o różnym zasięgu terytorialnym są wojewodowie oraz Minister Administracji i Gospodarki Przestrzennej. Podział kompetencji w tym zakresie różni się od zaproponowanego w rządowym projekcie ustawy. Zmiana polegająca na powierzeniu miast ministrowi — wojewodom obowiązku badania zgodności projektów planów miejscowych z planem regionalnym, podyktowana jest troską o racjonalność podejmowanych działań na rzecz zachowania przyjętych w projekcie zasad jednolitej polityki państwa w zakresie zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-37.38" who="#PosełWładysławKandefer">Następną istotną zmianą jest wprowadzenie obowiązku opracowywania wariantowych założeń do planów zagospodarowania przestrzennego. Założenia te będą poddawane uzgodnieniom, opiniowaniu i społecznym konsultacjom na identycznych zasadach jak projekt planu. Do właściwej rady narodowej będzie należał wybór wariantu założeń, według którego zostanie sporządzony projekt planu zagospodarowania przestrzennego, odpowiadający lokalnym możliwościom, potrzebom i aspiracjom. Oznacza to zasadnicze wzmocnienie roli organów przedstawicielskich w procesie opracowywania projektu planu zagospodarowania przestrzennego. Proponowane w projekcie rządowym przeniesienie ciężaru dyskusji społecznej uzgodnień, wreszcie wyboru odpowiedniego kierunku rozwoju na fazę założeń do planu ma znaczny walor. Taki tok postępowania pozwoli na racjonalne prowadzenie prac nad planami, których założenia już wcześniej uzyskały społeczną aprobatę. Powinno to nie tylko usprawnić proces planowania, lecz stanowić przesłankę prawidłowości i racjonalności planów przestrzennych.</u>
<u xml:id="u-37.39" who="#PosełWładysławKandefer">Do właściwych rad narodowych odpowiedniego stopnia będzie należało prawo uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego. Jest to także regulacja odmienna od obecnie obowiązującej, w myśl której plany miast uchwala rada wojewódzka, zaś plany szczegółowe zatwierdza terenowy organ administracji państwowej o właściwości ogólnej.</u>
<u xml:id="u-37.40" who="#PosełWładysławKandefer">Szeroką dyskusję w czasie posiedzenia podkomisji, a następnie posiedzeń trzech komisji, wywołało proponowane w przedłożeniu rządowym rozwiązanie dotyczące roli Sejmu przy ustanowieniu planu krajowego. Wprowadzona przez komisje zmiana zmierza do podniesienia roli Sejmu w stanowieniu celów i zasad polityki przestrzennej państwa w zakresie, który może stać się normą postępowania, a więc z wyłączeniem tych elementów planu krajowego, które mają charakter prognostyczny.</u>
<u xml:id="u-37.41" who="#PosełWładysławKandefer">Przedkładany Wysokiej Izbie projekt ustawy wprowadza mechanizmy społecznej oceny skutków realizacji planów zagospodarowania przestrzennego. Jest to bardzo istotny element nowej regulacji prawnej, pozwalający uchwycić negatywne, nie zamierzone zmiany, zanim staną się one nieodwracalne. Publiczne dyskusje nad skutkami realizacji planów prowadzić powinny do uspołecznienia procesów planowania przestrzennego, jak i realizacji tychże planów.</u>
<u xml:id="u-37.42" who="#PosełWładysławKandefer">Istotną zmianą w stosunku do obecnie obowiązującego porządku prawnego jest zintegrowanie w jednym akcie normatywnym procesów planowania przestrzennego i realizacji tych planów. Poświęcony jest temu rozdział 6 projektu ustawy, traktujący o lokalizacji inwestycji. Połączenie wszystkich funkcji planowania przestrzennego w jedną spójną całość powinno pozwolić na wyeliminowanie praktyki omijania postanowień planów zagospodarowania przestrzennego. Temu samemu celowi ma służyć zapis stwierdzający, że decyzje administracyjne, zawierające rozstrzygnięcia niezgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, są nieważne. Wprowadzenie elementów dyscyplinujących rozmieszczenie inwestycji należy przyjąć jako działanie konieczne dla podniesienia ładu przestrzennego. Wysoka Izbo! Planowanie przestrzenne, decydując o przeznaczeniu i sposobach wykorzystania terenów, obejmuje wiele różnorodnych zjawisk i procesów, a w tym problematykę gospodarowania gruntami rolnymi i leśnymi. Wiele kontrowersji wzbudziła koncepcja modyfikacji trybu podejmowania decyzji o zmianie przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na inne cele. Podkomisja przedłożyła w tym zakresie trzy warianty rozwiązań z tym, że wszystkie opierały się o koncepcie przeniesienia uprawnień ze szczebla centralnego do województwa. Ostatecznie, po wielogodzinnych dyskusjach, zapoznaniu się ze stanowiskiem w tej sprawie sejmowej Komisji Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa, materiałami opracowanymi w Polskiej Akademii Nauk, wysłuchaniu opinii ekspertów, a zwłaszcza uwzględnieniu powszechnych sugestii formułowanych w czasie konsultacji projektu ustawy. komisie większością głosów wypowiedziały się za wariantem, w myśl którego pozyskiwanie gruntów klasy od I do IV na cele budownictwa mieszkaniowego wymagać będzie zgody wojewody, udzielonej na podstawie wytycznych wojewódzkiej rady narodowej. Sprecyzowana została także rola Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w podejmowaniu tej decyzji. Komisje zadecydowały wpierw o wyposażeniu Ministra w prawo sprzeciwu wobec decyzji wojewody. Następnie, wychodząc naprzeciw stanowisku Komisji Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa, przyjęta została u Marszałka Sejmu przy udziale przewodniczących klubów poselskich formuła uściślająca wcześniejszy zapis przy zachowaniu jednakże intencji, którą kierowały się analizujące projekt komisje sejmowe.</u>
<u xml:id="u-37.43" who="#PosełWładysławKandefer">Tak więc decyzja wojewody w sprawie zmiany przeznaczenia gruntów wymagać będzie uprzedniego uzgodnienia z Ministrem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, a w przypadku braku uzgodnienia w terminie dwóch miesięcy rozstrzygnięcie zapadać będzie zgodnie z trybem określonym w ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Jest to rozwiązanie kompromisowe, które określając kompetencje szczebla terenowego, zgodnie ze wspomnianą wyżej ustawa, zachowuje uprawnienia Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej do kontroli użytkowania rolniczego gleb szczególnie urodzajnych. W świetle zaproponowanej regulacji prawnej istnieje również możliwość przekazania przez Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej decyzji o wyłączeniu terenów na cele budownictwa mieszkaniowego w granicach administracyjnych miast wyłącznie w gestię wojewody. Sądzić więc należy, że wypracowana formuła znajdzie poparcie obywateli posłów.</u>
<u xml:id="u-37.44" who="#PosełWładysławKandefer">Do przepisów końcowych rządowego projektu ustawy o planowaniu przestrzennym wprowadzona została także poprawka dotyczącą art. 11 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Dopuszcza ona prowadzenie niezbędnych prac służących koniecznej rozbudowie komunalnej infrastruktury technicznej na terenie lasów ochronnych.</u>
<u xml:id="u-37.45" who="#PosełWładysławKandefer">Porównanie rządowego projektu ustawy z tekstem zawartym w druku sejmowym nr 478 wskazuje, iż dokonano, poza już zasygnalizowanymi, szereg innych korekt. Zmiany dotyczą m.in.:</u>
<u xml:id="u-37.46" who="#PosełWładysławKandefer">— określenia dwóch faz w pracach planistycznych, to jest opracowania założeń i opracowania planów,</u>
<u xml:id="u-37.47" who="#PosełWładysławKandefer">— upoważnienia Ministra Administracji i Gospodarki Przestrzennej do przedłużania, w uzasadnionych przypadkach, terminu sporządzania planów przestrzennych,</u>
<u xml:id="u-37.48" who="#PosełWładysławKandefer">— rezygnacji z preambuły, którą zawierał projekt rządowy.</u>
<u xml:id="u-37.49" who="#PosełWładysławKandefer">Już po posiedzeniu trzech Komisji sejmowych zgłoszone zostały wątpliwości do utrzymanego w brzmieniu przedłożenia rządowego art. 43 omawianej ustawy. Ponieważ brzmienie tego artykułu nasuwać może interpretację niezgodną z wolą ustawodawcy, pragnę zgłosić poprawkę polegającą na dodaniu w art. 43 po wyrazie „przedsiębiorstw i” wyrazu „inwestycji”. Tak uzupełniony przepis będzie wskazywał jednoznacznie, że chodzi o inwestycje przedsiębiorstw oraz o inwestycje organizacji spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-37.50" who="#PosełWładysławKandefer">Wysoki Sejmie! Prezentując podstawowe tezy projektu ustawy o planowaniu przestrzennym oraz wyniki poselskich prac nad doskonaleniem tego projektu pragnę podzielić się swoim przeświadczeniem, że proponowane rozwiązania odpowiadają potrzebom dnia dzisiejszego i jutra naszego kraju. Ich podstawową intencją jest uczynienie gospodarki przestrzennej ważnym elementem kształtowania wyższej jakości życia ludzi pracy i podnoszenia poziomu efektywności gospodarowania. Dlatego też z upoważnienia Komisji Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska, Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych wnoszę o uchwalenie ustawy o planowaniu przestrzennym w brzmieniu zawartym w sprawozdaniu Komisji (druk nr 478) wraz ze zgłoszoną poprawką. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-37.51" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Proszę o zabranie głosu posła Alojzego Melicha.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PosełAlojzyMelich">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiany dzisiaj Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy o planowaniu przestrzennym stanowi istotne ogniwo w rzędzie aktów prawnych, porządkujących nasze życie gospodarcze i społeczne.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PosełAlojzyMelich">Założenia reformy gospodarczej i ustawa o planowaniu społeczno-gospodarczym uchwalone przez Sejm wymagają uzupełnienia postanowieniami ustawy o planowaniu przestrzennym. Wprawdzie obowiązuje ustawa z 31 stycznia 1961 r. o planowaniu przestrzennym, ale została ona uchwalona przecież przed 23 laty. Powstała więc potrzeba dostosowania jej do zmian, które w tym okresie przeobraziły obraz naszego życia społecznego i ekonomicznego. Szczególnie pilne okazało się zgranie postanowień o planowaniu przestrzennym z przepisami o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, jak i nowymi zasadami i metodami sterowania gospodarką.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PosełAlojzyMelich">Przypomnieć na wstępie trzeba, że gospodarowanie sprowadzić można do dwóch czynników — czasu i przestrzeni. O ile dostrzegalne jest znaczenie czasu w gospodarowaniu, to ciągle marginesowo traktujemy gospodarowanie przestrzenią. Nie ma jednak racjonalnego gospodarowania bez prawidłowego gospodarowania przestrzenią, przy czym rola tego ostatniego stale wzrasta. Wynika to z szeregu przyczyn. Rośnie chociażby liczba ludności, a kurczy się wskutek stałego rozwoju gospodarki przestrzeń, zagrażając możliwościom wyżywienia ludności,. Również i u nas narosły poważne zagrożenia ze strony dewastacji przestrzeni, zaś ochrona przyrody i człowieka w tej przyrodzie urasta coraz bardziej do podstawowych, a najtrudniejszych problemów, które musimy rozwiązywać. Dobrem pożądanym, a coraz rzadszym, staje się woda, powietrze, i to czyste.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#PosełAlojzyMelich">Zbyt często człowiek przez swą działalność dewastuje przestrzeń, nie licząc się ze skutkami społecznymi. Narasta więc potrzeba właściwego powiązania rozwoju gospodarczego z wykorzystaniem przestrzeni, a w szczególności ziemi, w tym i racjonalnego wykorzystania zasobów ziemi, bo i tymi trzeba racjonalnie i mądrze gospodarować. Konieczne jest prawidłowe prowadzenie procesów osadniczych przy zachowaniu wartości krajobrazowych czy też sterowanie urbanizacją kraju, a również ochrona dóbr kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#PosełAlojzyMelich">Gospodarka przestrzenna wymaga świadomego i planowego sterowania. Socjalizm stwarza po temu dogodne możliwości, których dalece jeszcze nie wykorzystaliśmy. Konieczne staje się więc konkretne sprecyzowanie celów i ustalenie metod gospodarki przestrzenią. Trudności jednak polegają m.in. i na tym, że każdy kraj znajduje się w innej pod tym względem sytuacji i rozwiązywać je musi z uwzględnieniem specyficznych warunków, w których się znajduje. Rozwiązania są i przez to trudne, gdyż struktury przestrzenne w Polsce stanowią rezultat historycznie narosłych, a żywiołowo od wielu lat przecież podejmowanych decyzji lokalizacyjnych. Przejęliśmy po wojnie już niewłaściwie ukształtowane układy przestrzenne i one w dużym stopniu limitują nasze działania, a zmiany w tym zakresie są kosztowne, wymagają bowiem znacznych nakładów inwestycyjnych. Liczyć się też trzeba z naturalnym rozmieszczeniem zasobów naturalnych, które determinują decyzje lokalizacyjne szeregu przemysłów, bo również towarzyszących przemysłowi surowcowemu. Również urodzajność ziemi limituje lokalizację produkcji rolnej i przesądza w dużym stopniu o jej kierunkach rozwoju.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#PosełAlojzyMelich">Warunkiem ograniczającym staje się rozmieszczenie zasobów pracy. Migracja siły roboczej jest niezwykle kosztowna, niesie ze sobą też wiele niedogodności, stwarza nowe, często niezwykle trudne problemy społeczne i gospodarcze i sięgać by do niej należało już dzisiaj w wyjątkowych tylko przypadkach.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#PosełAlojzyMelich">Możliwości zmian w strukturze przestrzennej limitują też posiadane środki materialne i finansowe kraju. Konieczna w naszych warunkach restrukturalizacja gospodarki napotyka przecież i z tej strony na olbrzymie trudności.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#PosełAlojzyMelich">Wysoki Sejmie! Wspominam o tych ograniczeniach dlatego, aby uzasadnić tezę, że gospodarka przestrzenna cechuje się wysoką inercją, a też, ze każda niewłaściwie podjęta w tym zakresie decyzja powoduje straty, które niezwykle trudno później łagodzić czy eliminować. Z tym zwiększą ostrożnością i odpowiedzialnością podejmować trzeba stosowne decyzje i chronić gospodarkę przed woluntaryzmem i partykularyzmem.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#PosełAlojzyMelich">Na tle tych uwag warto podkreślić, że mimo to w Polsce dokonano w ostatnim 40-leciu dość zasadniczych i słusznych zmian w układach przestrzennych kraju. Przypomnijmy, że po wojnie nastąpiły masowe ruchy migracyjne, które pociągnęły za sobą konieczność tworzenia nowych miejsc pracy. Zespolono z Macierzą ziemie północne i zachodnie budując nową infrastrukturę techniczną i społeczną, tworząc w efekcie z tak odmiennych co do charakteru regionów jedną wspólną całość.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#PosełAlojzyMelich">Rozbudowując sieć szkół wszystkich stopni, urządzeń technicznych i kulturalnych, usunięto od lat narosłe podstawowe dysproporcje w zaspokajaniu potrzeb społecznych ludności. Industrializacja zaś stała się podstawowym czynnikiem zmian w rozmieszczeniu sił wytwórczych, narastaniu procesów urbanizacyjnych jako wynik przemieszczeń ludności ze wsi do miast. Procesy te umożliwiły podniesienie poziomu życia całej ludności, o czym nie można dzisiaj zapominać.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#PosełAlojzyMelich">Trzeba jednak przyznać, że w miarę rozwoju gospodarki polskiej narastały trudności w gospodarowaniu przestrzenią. Mimo istniejących ustaw i wypracowywanych przez naukę coraz to lepszych zasad i koncepcji gospodarowania przestrzenią, narastały przejawy woluntaryzmu w tej gospodarce, często łamanie jej zasad i nieliczenie się z planem zagospodarowania kraju. Pojawiła się więc potrzeba nowego uregulowania tych zagadnień, a zarazem stworzenia warunków, aby słuszne przepisy, czy zasady były faktycznie przestrzegane. Reforma gospodarcza oraz rosnąca rola rad narodowych w systemie społeczno-gospodarczym kraju zdezaktualizowały również w dużym stopniu obowiązujące dotąd w tym zakresie przepisy.</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#PosełAlojzyMelich">Ranga ustawy o planowaniu przestrzennym wynika i z tego, że planowanie — choć nie wyczerpuje wszystkich zagadnień związanych z gospodarowaniem przestrzenią — tym niemniej jest nieodzowną przesłanką i jego zasadniczym instrumentem. Bez prawidłowych zasad i metod planowania przestrzennego i konsekwentnego ich realizowania, cały proces gospodarowania przestrzenią i gospodarowania w ogóle wisi w próżni, pozbawiony jest bowiem solidnych podstaw.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#PosełAlojzyMelich">Wysoka Izbo! Jest rzeczą znamienną, że geneza planowania przestrzennego w Polsce sięga lat trzydziestych. Już bowiem wówczas szczególnie silnie domagali się uregulowania tych zagadnień urbaniści i architekci, którzy zresztą do dziś są w tej dziedzinie niezwykle aktywni. Środowisko inżynierskie na I Polskim Kongresie Inżynierów w 1937 r. wysunęło koncepcję makroekonomicznego planowania przestrzeni. Nie było jednak w ówczesnych czasach warunków ani możliwości do realizacji tych zamierzeń, choć podjęto przecież próby stworzenia centralnego okręgu przemysłowego i aktywizacji tzw. „Polski B”.</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#PosełAlojzyMelich">W Polsce Ludowej bardzo szybko narosło przekonanie o konieczności planowania przestrzennego. Już 2 kwietnia 1946 r. wydano dekret Krajowej Rady Narodowej o planowym zagospodarowaniu przestrzennym kraju, choć praktycznie prace nad planem ogólnokrajowym rozpoczęto dopiero w 1954 r., by je zresztą po 2 latach przerwać.</u>
<u xml:id="u-39.14" who="#PosełAlojzyMelich">Po 15 latach Sejm PRL uchwalił ustawę z 31 stycznia 1961 r. o planowaniu przestrzennym, która obowiązuje do dzisiaj. Praca nad planem zagospodarowania kraju zintensyfikowana została dopiero w latach siedemdziesiątych. Długo więc trzeba było czekać na opracowanie ogólnokrajowego planu zagospodarowania kraju. Dość często zmieniały się też zasady i założenia tego planu, słusznie zakładając konieczność powiązania planu z planem społeczno-gospodarczym rozwoju kraju. Ogólnym zaś celem planu miało być stopniowe wyrównywanie stopy życiowej ludności w układzie przestrzennym, przyjmując jako zasadę lokalizacyjną, umiarkowaną, policentryczną koncentrację. Rozwinięto też system planowania makroregionalnego i regionalnego. Gorzej natomiast było z konkretną realizacją tych planów. Wymogi rozwoju społeczno-gospodarczego zaczęły usuwać w cień wymogi planowania przestrzennego. Coraz częściej nie liczono się z założeniami i zasadami planowania przestrzennego, widząc prawie wyłącznie cel działania we wzroście gospodarki, a szczególnie przemysłu, przy wysokim tempie wzrostu dochodu narodowego. Woluntaryzm tego okresu pogłębił szereg trudności w tak nieprawidłowej przecież strukturze przestrzennej.</u>
<u xml:id="u-39.15" who="#PosełAlojzyMelich">Wysoki Sejmie! Nie ma się więc co dziwić, że w dyskusji nad prezentowanym dzisiaj projektem ustawy o planowaniu przestrzennym tak wiele miejsca zajmują zagadnienia relacji między planowaniem społeczno-gospodarczym a planowaniem przestrzennym. Nieraz reprezentowano tutaj poglądy, by planowanie gospodarcze podporządkować przestrzennemu. Sąd taki wydaje się skrajny i bardzo wątpliwy. Słusznie więc przyjęto w art. 4 projektu ustawy, iż „planowanie przestrzenne i planowanie społeczno-gospodarcze są współzależne”, gdyż zależności między nimi mają dialektyczny charakter i nawzajem się warunkują i limitują. Tego rodzaju rozwiązanie wydaje się prawidłowe, gdyż najbardziej odpowiada ono realiom życia.</u>
<u xml:id="u-39.16" who="#PosełAlojzyMelich">Również racjonalnego kompromisu należało szukać w drugiej niezwykle kontrowersyjnej sprawie, mianowicie warunków i trybu przeznaczania gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze i nieleśne. Starło się tu szereg poglądów, w których wyczuwało się duże nasilenie emocji, co nie zawsze jest dobrym doradcą. Szczegółowo mówił o tym poseł sprawozdawca, więc zwolniony jestem ze szczegółowego referowania tej sprawy. Chcę tylko podkreślić, że zaproponowane w projekcie ustawy rozwiązania są jednak z wielu względów słuszne. Pozostają przecież w mocy wszelkie ograniczenia co do przeznaczania ziemi na cele nierolnicze, wprowadzone postanowieniami ustawy z 26 marca 1982 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Zaproponowane rozwiązanie chroni dostatecznie istotne interesy rolnictwa oraz całej gospodarki i przyspiesza procedurę załatwiania tych spraw. Przy wyraźnie zaznaczających się w ostatnich latach słusznych dążeniach do decentralizacji i wzmacniania zarówno uprawnień, jak i zakresu odpowiedzialności ze strony organów terenowych, tego rodzaju rozwiązanie znajduje więc swe pełne uzasadnienie.</u>
<u xml:id="u-39.17" who="#PosełAlojzyMelich">Racjonalne gospodarowanie ziemią będzie dopiero wtedy możliwe, gdy w rachunku ekonomicznym uwzględni się również straty wynikłe w płodach rolnych z powodu wyłączenia ziemi z użytkowania rolnego. Wydaje się więc, że w ramach reformy gospodarczej trzeba z biegiem czasu do tego zagadnienia jeszcze wrócić. Racjonalność gospodarowania ziemią powinien zapewniać przede wszystkim system ekonomiczny, wsparty odpowiednio przepisami ustawy.</u>
<u xml:id="u-39.18" who="#PosełAlojzyMelich">Wysoka Izbo! Stwierdzić trzeba, że przepisy dyskutowanego projektu dostosowane zostały do nowych regulacji prawnych, w szczególności wyrażone w art. 38 ust. 1 ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, stanowiącym, że rady narodowe samodzielnie planują przestrzenny rozwój na swym terenie. Temu przepisowi odpowiada też w pełni wspomniana uprzednio zmiana w zakresie kompetencji ministra co do użytkowania gruntów i przesunięcia decyzji na szczebel wojewody.</u>
<u xml:id="u-39.19" who="#PosełAlojzyMelich">Plany przestrzenne uchwalane są przez rady narodowe odpowiedniego szczebla. Chodzi o rady szczebla wojewódzkiego i podstawowego, które podejmują decyzje odnoszące się do obszarów swego działania, choć muszą uwzględniać ogólne wytyczne i założenia planu krajowego.</u>
<u xml:id="u-39.20" who="#PosełAlojzyMelich">Projekt ustawy wprowadza też możliwość sporządzenia planów dla tak zwanych obszarów funkcjonalnych, to znaczy wykraczających poza granice jednostek podziału terytorialnego. W takim przypadku plany są uchwalane oddzielnie przez rady właściwe, ze względu na obszar, do którego się odnoszą. Zapewnia to więc w pełni rozwój makroregionów.</u>
<u xml:id="u-39.21" who="#PosełAlojzyMelich">Podkreślić też trzeba, że ustawa przewiduje powołanie Państwowej Rady Gospodarki Przestrzennej jako organu doradczego i opiniodawczego Rady Ministrów w sprawie planowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-39.22" who="#PosełAlojzyMelich">Wysoki Sejmie! Jak każda ustawa, tak i obecny projekt ustawy o planowaniu przestrzennym nie rozwiąże wszystkich problemów. Konieczne jest, by wszystkie jednostki organizacyjne zechciały prawidłowo stosować uchwalone przez Sejm postanowienia, a nie omijać ich, jak to nieraz bywało w przeszłości. Sejm PRL powinien poprzez kontrolę funkcjonowania tej ustawy zapewnić konsekwentną jej realizację. Dopiero wtedy ustawa spełni pokładane w niej powszechne nadzieje. Dyskutowany dzisiaj projekt ustawy o planowaniu przestrzennym tworzy po temu prawidłowe warunki. Odpowiada też nowoczesnym wymogom racjonalnej gospodarki przestrzennej, zgrany jest również z obowiązującymi w Polsce Ludowej przepisami prawa. Z tych powodów Klub Poselski PZPR, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, będzie głosować za jego uchwaleniem. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-39.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Głos ma poseł Józef Krotiuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PosełJózefKrotiuk">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Mówi my dziś w Sejmie o ważnej sprawie. Dla nikogo bowiem nie może być obojętne, jaki będzie nasz kraj w bliższej i dalszej przyszłości, jak będzie kształtować się jego rozwój, jakie będzie środowisko, w którym się mieszka, żyje i pracuje.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PosełJózefKrotiuk">Planowanie przestrzenne, o czym traktuje projekt ustawy, wspólne z planowaniem społeczno-gospodarczym, powinno zapewnić realizację takiej wizji jutra kraju, jaką mają miliony Polaków, wizji na miarę naszych narodowych aspiracji i możliwości. Ma zapewnić racjonalne wykorzystanie zasobów przyrody, bez jej bezmyślnego, częstokroć brutalnego niszczenia, i taki ład przestrzenny, jaki miałby wpływ również na ład społeczny i społeczne samopoczucie.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#PosełJózefKrotiuk">Słyszymy czasami, że Sejm stanowi obecnie za dużo ustaw, że chce w ten sposób przesłonić trudną rzeczywistość, że usiłuje regulować sprawy już przecież uregulowane. Poglądy takie mogą powstać na gruncie negowania tego, co w Polsce zrobić należy, lub w warunkach niedoinformowania szerokich rzesz społeczeństwa o istotnych intencjach nowego ustawodawstwa, o tym, co naprawdę w nasze życie wnoszą na dziś i na jutro nowe rozwiązania społeczno-prawne. Trudno nową treść wtłaczać w stare, być może niegdyś doskonałe, ale dziś nadwerężone już ramy. Z takiej właśnie potrzeby powstaje nowa ustawa o planowaniu przestrzennym.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#PosełJózefKrotiuk">Do szczególnych walorów projektu ustawy należy zaliczyć:</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#PosełJózefKrotiuk">— Potraktowanie planowania przestrzennego jako warunku, podstawy rzeczywistego, harmonijnego zagospodarowania przestrzeni, a więc ziemi, lasów, gór, wód i bogactw naturalnych.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#PosełJózefKrotiuk">— Określenie planowania przestrzennego jako procesu ciągłego, kompleksowego zarówno dla całego kraju, jak i podstawowych podmiotów sieci osiedleńczej.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#PosełJózefKrotiuk">— Kompleksowość rozumiana nie tylko w parametrach przestrzennych w pojęciu architektonicznym, ale uwzględniająca jako elementy równorzędne wszystkie występujące uwarunkowania, a więc wartości naturalne, wykształconą i funkcjonującą infrastrukturę społeczną i gospodarczą, czynniki demograficzne. Cały ten zespół uwarunkowań nazwałbym naturalną podatnością czy dojrzałością określonej przestrzeni do jej doskonalenia.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#PosełJózefKrotiuk">— Nieodzowną spójność między planowaniem społeczno-gospodarczym a planowaniem przestrzennym, a więc oprócz wielu innych pozytywnych cech warunek niezbędny do zapewnienia ładu realizacyjnego.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#PosełJózefKrotiuk">— Wprowadzenie mechanizmów prawnych wyraźnie określających prawa i obowiązki uczestników procesów planowania i zapewnienie odpowiedniej roli szeroko rozumianego samorządu społecznego i opinii publicznej.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#PosełJózefKrotiuk">Cieszy, że w projekcie ustawy dużo uwagi poświęca się sprawie chyba kluczowej w naszym stuleciu, a mianowicie ochronie środowiska naturalnego zarówno jako podstawowej wartości estetycznej, zdrowotnej, jak i niewymiernej wartości gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#PosełJózefKrotiuk">Z tej wysokiej trybuny i w tej kadencji często o tym mówiono, podawano wiele złowrogich przykładów, przerażających liczb. Biją na alarm wyniki prac uznanych naukowców i żarliwe artykuły zatrwożonych publicystów. O tym, czym grozi „oskalpowanie ziemi” możemy się już przekonać w sposób bezpośredni, niestety, na wielu przykładach. A przecież to co możemy na własne oczy zobaczyć, to jeszcze nie wszystko. Ile jest jeszcze zjawisk, które drzemią, ale wystąpią z całą bezwzględnością jutro, chociażby zakłócenie stosunków wodnych, co zresztą już dziś w wielu okolicach kraju grozi wyschnięciem setek czy nawet tysięcy studni.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#PosełJózefKrotiuk">Nieporozumieniem oczywistym by było, gdyby tak pojęta wizja jutra paraliżowała działalność człowieka. Abstrakcyjnie zakładając — byłby to odmienny wariant zagłady. Ale świat zadymiony tysiącami kominów, ogłuszany trzaskiem mechanicznych młotów, zapełniony buldożerami, ryjącymi ziemię gdzie popadło, w poszukiwaniu ukrytych skarbów, mógł pociągać XIX-wiecznych, skądinąd pozytywnych zapaleńców, mógł zachwycać, nie bez powodu zresztą, i nas w pierwszym okresie Polski Ludowej, a więc w okresie poważnie podjętej przyspieszonej industrializacji kraju.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#PosełJózefKrotiuk">Dziś mamy świadomość, co chronić trzeba i jak chronić można. Doświadczenia, zresztą nie tylko nasze, wykazują, że osiągnięty poziom cywilizacyjny, szerszy udział nauki, trafność wyboru lokalizacyjnego i rozwiązań technicznych nie hamują rozwoju przemysłu, lecz przeciwnie, są to elementy przyspieszające rozwój, obniżające społeczne koszty rozwoju.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#PosełJózefKrotiuk">Dziś w pojęciu „postęp” musi się mieścić zarówno szeroko rozumiana efektywność ekonomiczna i zachowanie wartości społecznych. Wreszcie o jakości życia społeczeństwa decyduje — jak to doświadczamy namacalnie — nie tylko przemysł, ale również i łany dorodnych zbóż.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#PosełJózefKrotiuk">Projekt omawianej ustawy z należną uwagą określa zasady planowania przestrzennego na wsi. W tej dziedzinie czeka nas ogromna praca. Są takie słowa w naszym języku: „harmonijny rozwój”. Słowa, które wskutek nadużywania, często bez pokrycia, mocno się zużyły. Trzeba im bezwzględnie przywrócić całą ich bogatą wartość. Inaczej — to znów będziemy sobie opowiadali, kto za kim nie nadąża, nie chcąc widzieć — jak to było zresztą w przeszłości — że w tym biegu z przeszkodami jedni zawodnicy podążają do mety na motocyklach, a inni na muskularnych wprawdzie, ale nogach, pieszo.</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#PosełJózefKrotiuk">Nie tak dawno Wysoki Sejm podjął bardzo potrzebną ustawę o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Z tej trybuny, nie tylko zresztą z tej okazji, wyrażano niejednokrotnie głęboki niepokój o nieuzasadnionym kurczeniu się powierzchni rolniczej i leśnej, szczególnie dotkliwym, gdy dotyczyło to gruntów o wysokich walorach produkcyjnych. Przytaczano przykłady rozrzutności, marnotrawstwo lokalizacji najmniej korzystnych, niezrozumiałych w społecznym rachunku i w społecznych odczuciach. Padło też wiele wymownych liczb. Podam tylko dwie: z jednego hektara dobrej ziemi w naszych polskich warunkach można zapewnić godziwe wyżywienie 3–4, a nawet 5 osobom. Z ziemi gorszej natomiast, której w Polsce nie brakuje, można wyżywić zaledwie 1 albo 2 osoby. Nawet z tego uproszczonego rozumowania wniosek narzuca się sam, zwłaszcza że wypada tej ziemi tysiące hektarów, średniorocznie — około 30 tys. ha, nawet obecnie, w okresie przecież nie rozwijanych inwestycji. Bywały jednak lata, że ponad 50–60 tys. ha rocznie przeznaczane było na cele nierolnicze.</u>
<u xml:id="u-41.16" who="#PosełJózefKrotiuk">Stąd też poważne zaniepokojenie wśród niektórych posłów wywołał zapis w jednej z wersji projektu ustawy o planowaniu przestrzennym i propozycja zmiany ustawy o ochronie użytków rolnych i leśnych w celu złagodzenia rygorów, jakie ona stawia przy przeznaczaniu użytków I i IV klasy na cele nierolnicze. Nie kierowano się przy tym zaściankową zasadą, że „niech na całym świecie wojna, byle nasza wieś spokojna” — lecz troską zarówno o stabilność warsztatu rolniczego, szczególnie tego o wysokiej produktywności, jak i o maksymalne zapewnienie społeczeństwu produktów żywnościowych. Jak już powiedziałem u podstaw tego niepokoju leżały przecież doświadczenia. Nie wiem, czy socjologowie nie znaleźliby związku między marnotrawstwem ziemi, dobrej ziemi, a marnotrawstwem chleba i żywności, nadal w pełni u nas nie przezwyciężonym i to w kraju, gdzie uznany poeta, mędrzec, mówił o okruszynie chleba z takim szacunkiem.</u>
<u xml:id="u-41.17" who="#PosełJózefKrotiuk">Trzeba podkreślić, że ustawa o ochronie użytków rolnych i leśnych należy do kompleksu rozwiązań, jakie podjął Wysoki Sejm w dziedzinie rolnictwa, wsi i gospodarki żywnościowej. Ustawy te z aprobatą przyjęła wieś i to z aprobatą, jak mamy tego dowody, nie tylko werbalną.</u>
<u xml:id="u-41.18" who="#PosełJózefKrotiuk">Proszę Obywateli Posłów! Są na wsi sprawy zasadnicze, bez których przyspieszonego rozwiązania planowanie przestrzenne będzie ubogie, będzie nienowoczesne. Nie można przecenić znaczenia planowania przestrzennego oczywiście sprzęgniętego z różnorodnymi czynnikami dla dalszego rozwoju rolnictwa i wsi.</u>
<u xml:id="u-41.19" who="#PosełJózefKrotiuk">Pierwszą sprawą, którą rozwiązać trzeba szybciej, to woda dla ludzi, zwierząt i roślin. Mówiliśmy już o tym niejednokrotnie. Na znacznych terenach kraju trzeba również powrócić poważnie do ponownej elektryfikacji wsi, elektryfikacji rolnictwa. Na marginesie chcę przypomnieć jeden bardzo wymowny wskaźnik. Na jednego mieszkańca wieś zużywa znacznie mniej energii elektrycznej, łącznie na cele produkcyjne i bytowe, aniżeli w mieście wyłącznie na cele bytowe, bo tylko około 90% tej wielkości.</u>
<u xml:id="u-41.20" who="#PosełJózefKrotiuk">Wymowny to wskaźnik, obrazujący nie tylko niski stan wykorzystania energii w produkcji, ale przede wszystkim warunki bytu mieszkańców wsi. Na skutek różnych procesów historycznych oraz także subiektywnych zjawisk wyszliśmy z wojny jako kraj mocno zróżnicowany pod względem rozwoju cywilizacyjnego. W likwidowaniu tych różnic w naszym 40-leciu ogromnie dużo zrobiono i dziś już nie ma powodu, ażeby dzielić Polskę na A, B czy C. Niemniej jednak w rolnictwie, a tym samym w warunkach bytu rolników, różnice regionalne istnieją jeszcze znaczne. Potwierdził to również raport rządowy o stanie rolnictwa, przedłożony Wysokiej Izbie na poprzedniej sesji.</u>
<u xml:id="u-41.21" who="#PosełJózefKrotiuk">Pilną sprawą jest konkretne określenie przydatności rolniczej zarówno w makro-, jak i mikroskali, uporządkowanie bardzo niekorzystnego, ukształtowanego żywiołowo przez dziesiątki lat rozłogu, określenie, ale i wdrożenie rozsądnie przemyślanej, optymalnej ze względu na zespół warunków specjalizacji produkcji.</u>
<u xml:id="u-41.22" who="#PosełJózefKrotiuk">Konsekwencją ustawy, jej praktyczną realizacją będzie poważne potraktowanie planów urządzeniowo-rolnych dla wszystkich jednostek osiedleńczych, a więc i dla gmin, i dla poszczególnych wsi. Ogromna to dla wsi i rolnictwa sprawa. Przy przyjęciu zasady, że koordynację realizacji ustawy powierza się Ministrowi Administracji i Gospodarki Przestrzennej, przekazanie do jego gestii służb geodezyjnych znajduje pełne uzasadnienie.</u>
<u xml:id="u-41.23" who="#PosełJózefKrotiuk">Przecież musimy w końcu wyjść poza, chyba nie zaklęty, krąg tych około średnio 25 q z ha. Nawiązując do dobrych tradycji projekt ustawy poprzez decydujący udział społeczeństwa w opiniowaniu kierunków rozwoju będzie również sprzyjał inicjatywom społecznym ludności wiejskiej w realizacji zaakceptowanych już zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-41.24" who="#PosełJózefKrotiuk">Jest jeszcze wielki problem, którego ominąć nie można — to dalszy rozwój przetwórstwa płodów rolnych; rozwój przemysłu rolno-spożywczego i dostosowanie jego charakteru do możliwości surowcowych; wybór optymalnych rozmiarów przetwórstwa; wybór takich lokalizacji, na które będzie pełne pokrycie surowcowe, bez ogromnych kosztów transportowych.</u>
<u xml:id="u-41.25" who="#PosełJózefKrotiuk">Chciałbym również powiedzieć i o tym, by służby planistyczne zostały do swej roli w omawianej dziś sprawie dobrze przygotowane, by dobrze rozumiały ducha dyskutowanego dziś projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-41.26" who="#PosełJózefKrotiuk">Wysoka Izbo! Doniosłość ustawy, jej rozległe intencje, nadzieja na to, iż będzie ona mądrze stosowana przemawiają za tym, że Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w którego imieniu przemawiam, poprze projekt ustawy przez jednomyślne głosowanie. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-41.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Głos ma poseł Marceli Faska.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PosełMarceliFaska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wniesienie projektu ustawy o planowaniu przestrzennym świadczy o stanowczości Rządu w chęci i woli usprawnienia instrumentów prawno-ekonomicznego zarządzania gospodarką narodową, jej uzdrowienia i racjonalnego rozwoju. Po serii uchwalonych przez Wysoką Izbę ustaw o charakterze konstytucyjnym, ustrojowym, socjalnym i ekonomicznym przeprowadzamy dzisiaj debatę nad złożoną problematyką o planowaniu przestrzennym. Tylko pozory świadczyć mogą, że problematyka ta — w porównaniu do problemów dotąd przez Sejm ustawowo uregulowanych — zawiera mniejszy ciężar gatunkowy regulowanej materii. Są to rzeczywiście tylko pozory.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PosełMarceliFaska">Znaczenie planowania przestrzennego i gospodarowania zgodnie z nim jest w swej istocie przeogromne. W zależności od rodzaju użytych metod oraz sposobu gospodarowania przestrzenią, a także sposobu gospodarowania w przestrzeni wyniki mogą być pozytywne względnie negatywne.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PosełMarceliFaska">Według naukowych ocen uczonych i ekspertów z Polskiej Akademii Nauk zawartych w opracowaniach Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania PAN oraz w innych materiałach, obowiązująca jeszcze do dzisiaj ustawa z dnia 31 stycznia 1961 r. o planowaniu przestrzennym nie spełniła związanych z nią oczekiwań i nadziei. Dowodnie ustala się w tych materiałach, że pod jej rządami znaczącym składnikiem powodów i przyczyn przeżywanych przez nas dzisiaj trudności są m.in. efekty niewłaściwej oraz wręcz błędnie stosowanej w przeszłości polityki i praktyki gospodarki przestrzenią i gospodarowania w przestrzeni. Niedocenianie czynnika przestrzeni, a także niestosowanie się do uregulowań prawnych w tym przedmiocie powodowało wiele błędnych decyzji o poważnych skutkach gospodarczych i społecznych, które przychodzi nam obecnie przeżywać, zapobiegać im i usuwać.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#PosełMarceliFaska">Na podstawie materiałów autorów już przytoczonych, oto przykładowo niektóre tylko zjawiska społeczno-ekonomiczne, które są tego wyrazem:</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#PosełMarceliFaska">— występujący ostry deficyt mieszkań jako wynik błędnej m.in. polityki osadniczej i urbanizacyjnej,</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#PosełMarceliFaska">— występujące dotkliwe, nierównomierne rozmieszczenie siły roboczej w ważnych ośrodkach przemysłowych,</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#PosełMarceliFaska">— archaiczna i niewydolna gospodarka rolna z objawami zagrożenia demograficznego, ograniczająca jej zdolność produkcyjną i rozwojową,</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#PosełMarceliFaska">— budowanie przemysłu przetwórczego, głównie ciężkiego, przede wszystkim surowcowego i środków produkcji przy założeniach o niewyczerpalności zasobów energetyczno-materialnych, siły roboczej oraz niezniszczalności środowiska przyrodniczego,</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#PosełMarceliFaska">— lokalizacje inwestycji przemysłu przetwórczego, przede wszystkim ciężkiego, nie były wynikiem ustaleń planu przestrzennego a efektem „zapobiegliwości” inwestorów bądź też terenowych grup nacisku.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#PosełMarceliFaska">Struktura produkcji w ten sposób zbudowanego przemysłu charakteryzowała się wysoką materiałochłonnością, energochłonnością, transportochłonnością i w konsekwencji tego niską efektywnością ekonomiczną.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#PosełMarceliFaska">— Zły stan środowiska naturalnego i przyrodniczego w kraju, a w niektórych jego regionach noszący już znamiona zagrożenia czy wręcz klęski ekologicznej.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#PosełMarceliFaska">— Niedorozwój infrastruktury zarówno społecznej, jak i technicznej utrudniających funkcjonowanie nawet samego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#PosełMarceliFaska">Na tym tle powstaje pytanie — w jakim stopniu te negatywne dla gospodarki narodowej i społeczeństwa skutki błędnego, jak się okazuje, gospodarowania przestrzenią i w przestrzeni były wynikiem złej czy wadliwej ustawy, a w jakim stopniu zaważyły tu przyczyny pozaustawowe. Trudno tu o jednoznaczną odpowiedź z braku w tej materii wyczerpujących danych.</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#PosełMarceliFaska">I tutaj obywatele posłowie, już na marginesie zasadniczych rozważań, obsuwa się kamyk do naszego poselskiego podwórca. Na przestrzeni ponad 20-letnich rządów tej ustawy nie dokonano poselskich przeglądów czy ocen jej oddziaływania. Jest to niewątpliwa słabość naszej pracy w wypełnianiu funkcji kontrolnych Sejmu i jego organów. Nie odnosi się ta refleksja tylko do tej ustawy i nie tylko do przeszłości.</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#PosełMarceliFaska">Wysoka Izbo! Rekomendowany Sejmowi przez posła sprawozdawcę rządowy projekt ustawy o planowaniu przestrzennym jest dokumentem niezmiernie ważnym oraz pilnie potrzebnym. Zawarte w nim są doświadczenia z przeszłości, potrzeby dnia dzisiejszego, a także unormowania na najbliższą przyszłość i obejmują one wszystkie podstawowe problemy współczesnego planowania przestrzennego w Polsce. Spośród wielu nowych i ważnych unormowań pragnę zwrócić uwagę obywateli posłów na kilka najważniejszych.</u>
<u xml:id="u-43.15" who="#PosełMarceliFaska">Rozwiązania ustawowe prawidłowo sytuują planowanie przestrzenne w systemie planowania na zasadzie równorzędności i współzależności w stosunku do planowania społeczno-gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-43.16" who="#PosełMarceliFaska">Przyjęte ustawą unormowania umożliwiają praktyczny udział społeczeństwa w procesie sporządzania, uzgadniania oraz uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego, a także dokonywania oceny skutków ich realizacji. Stanowi to potwierdzenie prawa powszechnego udziału obywateli we współrządzeniu oraz ich współodpowiedzialności za rozwój regionu, miast, osiedli i wsi, zawartego w ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, Planowanie przestrzenne posiadać będzie wyraźnie społeczno-ekologiczny charakter, legitymujący się priorytetowa pożycia celów społecznych i ekologicznych jako podstawy kształtowania zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-43.17" who="#PosełMarceliFaska">W myśl postanowień ustawy planowanie przestrzenne, a za nim działalność gospodarcza musi uwzględniać wymogi ochrony środowiska przyrodniczego i kulturowego, a w szczególności zaś zasobów naturalnych, gruntów rolnych i leśnych oraz ochrony dóbr kultury.</u>
<u xml:id="u-43.18" who="#PosełMarceliFaska">Plany zagospodarowania przestrzennego stanowią podstawę do określenia praw i obowiązków osób fizycznych i prawnych, dotyczących spraw związanych z gospodarką gruntami, a w szczególności obrotem i zabudową nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-43.19" who="#PosełMarceliFaska">Wprowadzenie obowiązku co najmniej w okresie 5-letnim oceny przydatności planów przez organy przedstawicielskie i publicznych dyskusji nad postępem ich realizacji.</u>
<u xml:id="u-43.20" who="#PosełMarceliFaska">Zawarte w ustawie rozwiązania racjonalnego gospodarowania przestrzenią, a wraz z tym całokształtem spraw społeczno-gospodarczych kraju powinny zdaniem Stronnictwa Demokratycznego, przywrócić do aktywności ekonomiczno-społecznej setki małych miast i miasteczek, które podupadły ostatnio, pozostając w cieniu rozbudowy wielkich aglomeracji miejsko-przemysłowych, a które stanowią potencjalne zaplecze usługowo-kulturalne dla ludności wiejskiej oraz spraw kompleksu rolno-spożywczego. Mówiliśmy szerzej zresztą o tych problemach i potrzebach rolnictwa na poprzednim posiedzeniu Sejmu. W programach Stronnictwa Demokratycznego od wielu lat ważna ta problematyka zajmowała i zajmuje nadal poczesne miejsce.</u>
<u xml:id="u-43.21" who="#PosełMarceliFaska">Według opinii posłów Stronnictwa Demokratycznego uchwalenie ustawy o planowaniu przestrzennym, a następnie skuteczne i efektywne jej wdrażanie do praktyki społeczno-gospodarczej przyczynić się może do utworzenia ładu przestrzennego w kraju, a wraz z nim wpłynie na poprawę jakości życia społeczeństwa, przywrócenia i utrzymania równowagi przyrodniczej, ochrony dóbr kultury oraz zwiększania efektywności procesów gospodarczych i społecznych. W tej wierze posłowie Stronnictwa Demokratycznego udzielą w głosowaniu poparcia dla projektu ustawy ze zgłoszoną przez posła sprawozdawcę poprawką.</u>
<u xml:id="u-43.22" who="#PosełMarceliFaska">Obywatelu Marszałku! Dla konsekwentnej jednak realizacji uchwalanej dziś ustawy niezbędne jest przyspieszenie prac legislacyjnych w Sejmie nad projektem ustawy o gospodarce terenami i wywłaszczaniu nieruchomości. Prace nad tym projektem trwają już około roku.</u>
<u xml:id="u-43.23" who="#PosełMarceliFaska">Obywatelu Premierze! Długoletnia praktyka legislacyjna dostarcza dobrych i złych doświadczeń o procesie wdrażania ustaw i późniejszej ich efektywności i skuteczności. Jednym ze słabszych ogniw na drodze procesu upowszechniania praktycznego najlepszych nieraz rozwiązań ustawowych jest zjawisko nieterminowego opracowywania aktów wykonawczych do ustawy i tym samym opóźnionego ich wdrażania.</u>
<u xml:id="u-43.24" who="#PosełMarceliFaska">Innym mankamentem w tej dziedzinie bywają braki spójności ideowych oraz merytorycznych pomiędzy literą i duchem ustawy a rozwiązaniami praktyczno-wykładniowymi aktu wykonawczego. Istotnym czynnikiem powodzenia wdrażania tej ustawy oprócz nadmienionych uwag o roli aktów wykonawczych będzie stan warunków kadrowo-materialnych, jakie stworzone zostaną służbom planowania przestrzennego, które staną przed zupełnie zmienionymi jakościowo zadaniami, a które to służby już obecnie wymagają odpowiedniego wzmocnienia. Mając to na względzie, proszę obywatela Premiera o stworzenie najkorzystniejszych warunków do szybkiego i prawidłowego wdrożenia uchwalonej dzisiaj ustawy. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-43.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Głos ma poseł Halina Skibniewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PosełHalinaSkibniewska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wśród wielu przyczyn, które wywołały potrzebę sformułowania nowej — po 20 latach — ustawy o planowaniu przestrzennym, pragnę zwrócić uwagę na dwie przyczyny, szczególnie moim zdaniem ważne. Pierwsza — ma rodowód ogólnoświatowy, druga ma rodowód polski, rodzimy.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PosełHalinaSkibniewska">Przyczyna pierwsza — to nowa świadomość społeczeństw świata, które zrozumiały, że zagrożenie przyrody znaczy zagrożenie życia. Od apelu U'Thant'a poprzez kolejne manifestacje mające źródło w coraz bardziej twórczych i kompleksowych badaniach dochodzi do pogłębionej refleksji społecznej, do nowych koncepcji życia wyprowadzonych z przekonania, że to nie ziemia należy do człowieka, ale człowiek należy do ziemi. Na całym świecie coraz powszechniej kształtuje się świadomość o konieczności walki o mądre, zapobiegające zgubnym skutkom gospodarowanie przestrzenią.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#PosełHalinaSkibniewska">Przyczyna druga — to nowa sytuacja w polskiej gospodarce przestrzennej, wynikająca z przeniesienia znaczącej gestii w gospodarowaniu krajem na terenowe organy przedstawicielskie, zgodnie z ustawą o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego oraz zgodnie z założeniami reformy gospodarczej. Przestawienie polityki przestrzennej na działania wielopodmiotowe wymaga od samorządów pogłębionej świadomości celów i znajomości narzędzi mądrego gospodarowania „trudną” polską przestrzenią.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#PosełHalinaSkibniewska">Jaka jest rzeczywistość tej polskiej przestrzeni? Na jej kondycji odbiła się w sposób niekorzystny dotychczas obowiązująca praktyka hierarchicznej podrzędności planowania przestrzennego w stosunku do planowania gospodarczego. Praktyka ta znalazła szczególnie niebezpieczne odbicie w niejednokrotnie woluntarystycznie podejmowanych decyzjach lokalizacyjnych wielkiego przemysłu — wbrew logice przestrzennej — co doprowadziło do zaburzeń w równowadze środowiska przyrodniczego i środowiska społecznego, a w konsekwencji w bytowaniu ludzi. Stąd też obok niewątpliwego wzrostu produkcji przemysłowej i wzrostu gospodarczego, mierzonego przyrostem dochodu narodowego, powstał niemały rachunek strat, w którym znaczny udział ma polska przestrzeń. Charakterystyczne jest marnotrawstwo i niegospodarność, łatwe przywłaszczanie jak gdyby „darmowej” przestrzeni przez silne grupy nacisku, samowola budowlana, „ospa” wiejskiej i podmiejskiej zabudowy, liczne miejskie osiedla-sypialnie, wreszcie kryzys ekologiczny, a zwłaszcza zanieczyszczenie wód, szczególnie groźne przy tych wód ubóstwie.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#PosełHalinaSkibniewska">Wyostrzone przy tym spojrzenie na działalność przemysłu przesłania zjawiska występujące w dzisiejszej gospodarce rolnej, jak źle stosowana chemizacja, giganty hodowlane czy często wadliwe praktyki melioracji, która miast gospodarzyć wodą, głównie wysusza. Ale jednocześnie wiele zrobiono, zwłaszcza w dziedzinie niektórych badań i przyswojenia pojęcie ekologii. Należy podkreślić wysiłki przemysłu — sporadyczne co prawda — na rzecz zmniejszenia emisji zanieczyszczeń. Nawet niedostatecznie rozwinięta sieć kontroli odgrywa swoistą pozytywną rolę. Powstają autentyczne ruchy społeczne, towarzystwa i kluby miłośników i obrońców rodzimego krajobrazu, który ma znaczenie szczególne w ciągłości polskiej kultury.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#PosełHalinaSkibniewska">Wreszcie wiele zrobiono w dziedzinie legislacji, o czym świadczy ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska, w której tyle zadań przypisano planowaniu przestrzennemu, ustawa o planowaniu społeczno-gospodarczym oraz ustawa o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Akty te wraz z ustawą o planowaniu przestrzennym stanowią nowy porządek prawny w dziedzinie gospodarowania przestrzenią przez władze, przez podmioty gospodarujące i samych obywateli.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#PosełHalinaSkibniewska">Ale zarówno w pracach badawczych, jak i początkujących zastosowaniach dominują działania punktowe, wyizolowane, wbrew oczywistej ciągłości systemów przyrodniczych, społecznych czy technicznych.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#PosełHalinaSkibniewska">Czy w sytuacji kryzysu przestrzeni polskiej aktualna ustawa proponuje środki zaradcze i nowe zasady? Pragnę zwrócić uwagę na dwie spośród nich, szczególnie moim zdaniem obiecujące dla przyszłych losów polskiej przestrzeni.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#PosełHalinaSkibniewska">Po pierwsze — aktualna ustawa wprowadza zasadę współdziałania i współzależności, a nie jak dotąd podległości planowania przestrzennego planowaniu społeczno-gospodarczemu. Temat ten interesująco pogłębił poseł Melich w swojej wypowiedzi. Gospodarka przestrzenna bowiem, odpowiedzialna za planowanie kompleksowe i korelację wszystkich komponentów, powinna być podporządkowana prawom nadrzędnym, jakimi są prawa środowiska przyrodniczego i środowiska społecznego. A wiec utrwala się cenne przekonanie, że rozwój gospodarczy kraju powinien być wyważony, ujmowany z punktu widzenia ochrony przed ryzykiem zagrożenia czy nawet degradacji przestrzeni.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#PosełHalinaSkibniewska">Po drugie — nowa ustawa wprowadza niezwykle celny i współczesny instrument planowania, jakim są „plany w obszarach funkcjonalnych”. Dlaczego należy zwrócić pilną uwagę na te właśnie plany? Otóż w planowaniu nie można koncentrować się na pojedynczych zjawiskach ujmowanych w danym wycinku czasu i przestrzeni, ponieważ funkcjonowanie systemu wód, gleby, powietrza, roślinności nie przestrzega umownych podziałów administracyjnych. Dlatego tereny szczególnej ochrony środowiska, jak np. parki narodowe czy krajobrazowe, muszą być planowane w granicach jednostek naturalnych, dlatego działalność gospodarcza, związana z wodą, musi być planowana w granicach zlewni, a zasilanie miast w siłę roboczą czy niektóre produkty żywnościowe — musi być rozpatrywane w granicach wyznaczonych przez czas i dostępność transportu.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#PosełHalinaSkibniewska">Ustawa tworzy więc podstawy do ujęcia całości np. dorzecza Bzury, Narwi czy Drwęcy, do prawidłowego planu takich obszarów, jak np. Lubelskie Zagłębie Węglowe, do ochrony dóbr kultury w im przynależnym krajobrazie, jak np. Kazimierz n/Wisłą czy Czorsztyn.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#PosełHalinaSkibniewska">Jedynie więc skuteczne jest ujęcie komplementarne: charakterystyczny jest bowiem wpływ zakłóceń jednych elementów w systemie na drugie, a tym samym skażanie całości.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#PosełHalinaSkibniewska">Ujęcie komplementarne może dostarczyć tylko elaborat mapy przestrzennej w granicach obszarów funkcjonalnych, na której, jak na stole gry wojennej, odczytujemy pełny obraz wzajemnych zależności, konfliktów i zagrożeń. Takie właśnie wartościowe badawczo i strategicznie narzędzie przekazuje ustawa terenowym organom przedstawicielskim. Dopiero na podstawie ujęć funkcjonalnych należy tworzyć plany w granicach administracyjnych. Jest jednak pytanie, na ile rady i samorządy wykorzystają to nowe narzędzie. Na ile ich świadomość wchłonie twórcze i postępowe myśli zawarte w ustawie. Należy mieć nadzieję, że prawdziwa samorządność, świadoma szerszych zjawisk i uwarunkowań przebije się poprzez myślenie i praktyki partykularne, zawężone formalistycznie do opłotków granic administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#PosełHalinaSkibniewska">Należy mieć nadzieję, że świadomi pracownicy przemysłu, rzemiosła, przetwórstwa, rolnicy i naukowcy, miłośnicy ziemi polskiej stworzą grupy społecznego współdziałania z organami przedstawicielskimi w walce o mądre gospodarowanie zagrożoną przestrzenią. Będzie to praca skomplikowana i nie pozbawiona konfliktów, wymagająca negocjacji w warunkach pełnego przekonania o nadrzędności celów ogólnospołecznych.</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#PosełHalinaSkibniewska">Powodzenie aktualnej ustawy zależy od wielu jej odbiorców. Ważną rolę powinny odegrać odpowiednie akty wykonawcze — o czym wspominał już poseł Faska — a zwłaszcza zarządzenie o zasadach sporządzania planów. Jest ono niezbędne w obliczu o wiele trudniejszych niż dotychczas zadań, wynikających z nowej ustawy. Dla podołania tym zadaniom konieczni są odpowiednio wyuczeni, doświadczeni i rozumni fachowcy. Trzeba też nie bez goryczy podkreślić, że kadra terenowych planistów przestrzennych, ukształtowana w pierwszym 15-leciu powojennym, uległa bezprzykładnemu uszczupleniu, zwłaszcza w drugiej połowie lat siedemdziesiątych, w sytuacji zmiany struktury administracyjnej kraju. Ten proces degradacji kadry trwa niestety nadal, a tymczasem działalność terenowych służb architektoniczno-urbanistycznych to niezbędne narzędzie polityki i gospodarki przestrzennej. Konieczne jest więc stworzenie tym służbom godziwych, a przy tym bardziej współczesnych warunków pracy. Jednocześnie niezbędny jest przyrost sił nowych, których źródłem zasilania są szkoły i uczelnie, ale o odpowiednio zreformowanym programie. I wreszcie ponadto potrzebne jest właściwe, skojarzone działanie terenowych organów administracyjnych i gospodarczych. Konieczna jest współodpowiedzialność resortów, które zbyt często i jednostronnie realizują swoje zadania. Potrzebne jest również pogłębienie świadomości społeczeństwa. Dopiero społeczeństwo, świadome skutków podejmowanych działań, może podjąć właściwe wybory sposobu życia grup społecznych i jednostek w polskiej przestrzeni. Od gospodarki przestrzennej zależy bowiem w poważnym stopniu przyszłość naszej polskiej ziemi i nas, Polaków, do tej ziemi przynależnych.</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o planowaniu przestrzennym w brzmieniu proponowanym przez Komisję Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska; Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych wraz z poprawką zgłoszoną przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kto jest przeciw? 1 poseł.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania? 1 poseł.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o planowaniu przestrzennym.</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o naczelnym organie administracji państwowej w sprawach planowania (druki nr 471 i 486).</u>
<u xml:id="u-46.9" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Głos ma sprawozdawca poseł Witold Zakrzewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W dniu 19 czerwca na wspólnym posiedzeniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych miało miejsce pierwsze czytanie projektu ustawy o naczelnym organie administracji państwowej w sprawach planowania — druk nr 471.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#PosełWitoldZakrzewski">Dziś, z upoważnia tychże Komisji, mam zaszczyt przedstawić Wysokiemu Sejmowi powstały w oparciu o ten dokument projekt ustawy o Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, zawarty w sprawozdaniu przekazanym obywatelom posłom w druku sejmowym.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#PosełWitoldZakrzewski">Zmiana nazwy i odrębność druku sejmowego mogą robić wrażenie głębokich przeobrażeń i rozległej ingerencji komisji sejmowych w tekst przedłożenia rządowego. W tym przypadku byłyby to wyobrażenia mylne. Projekt rządowy był wynikiem wnikliwej pracy opartej na rzetelnym potraktowaniu zasad reformy, zawartych w uchwalonych przez Sejm ustawach mających dla przeobrażanego modelu funkcjonowania polskiego socjalistycznego państwa i gospodarki narodowej charakter wiodący.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#PosełWitoldZakrzewski">W przeciwieństwie do niektórych innych projektów, lekceważących czy to dyrektywy ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, czy też niektórych postanowień ustaw o przedsiębiorstwie państwowym i samorządzie jego załogi, które musiały być w pracach komisyjnych — we współdziałaniu z właściwymi organami rządowymi — w istocie rzeczy na nowo opracowywane, tu otrzymaliśmy tekst, którego rozpatrzenie nie nastręczało podobnych trudności. Opierał się on bowiem na przyjętych rozwiązaniach modelowych i zmierzał do dostosowania do nich roli, zadań i kompetencji. To, że mimo tego sprawozdanie naszych komisji zaprezentowane jest w nowym druku, wynika z potrzeb odmiennej, zgodnej z zasadami legislacji systematyki treści niełatwej do redakcyjnego ujęcia.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#PosełWitoldZakrzewski">Naczelnym organem administracji, zgodnie z upowszechnioną w państwach socjalistycznych terminologią i stosownie do ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym ma być Komisja Planowania przy Radzie Ministrów. Równocześnie uznajemy, że za prawidłowe funkcjonowanie aparatu planowania musi odpowiadać przewodniczący tejże komisji, a tym samym jemu muszą być też przyznane w zakresie kompetencji komisji funkcje kierownicze. Takie też rozwiązanie przyjmowało zarówno przedłożenie rządowe, jak i dziś prezentowany w sprawozdaniu projekt. Przydługie, raczej opisowe ujęcie tytułu ustawy, zostało zastąpione ustabilizowanym tradycyjnie określeniem organu.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#PosełWitoldZakrzewski">Prezentowany dziś Wysokiemu Sejmowi projekt w pełni odpowiada założeniom wspomnianej już wiodącej ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym. Komisja Planowania pod kierownictwem swego Przewodniczącego, działająca przy pomocy fachowego aparatu, we współdziałaniu z resortami oraz wybitnymi specjalistami ma być organem sztabowym Rządu w zakresie planowania, lecz nie ma go zastępować. Nie wkracza w kompetencje ani Rady Ministrów, ani też poszczególnych naczelnych i centralnych organów kierujących realizacją scentralizowanych zadań państwa oraz nadzorujących poszczególne gałęzie życia gospodarczego, samorządnej aktywności terytorialnej i społecznej.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#PosełWitoldZakrzewski">Przyjęte regulacje nie przekształcają Komisji Planowania w Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów — ciało, które jako organ wyposażony w kompetencje władcze — byłoby nie do pogodzenia z treścią naszej Konstytucji. Równocześnie projekt w sposób konsekwentny dąży do kształtowania i skutecznego realizowania jednolitej polityki państwa, służącej rozwojowi gospodarczemu kraju i polepszaniu warunków bytu społecznego. Nie ogranicza się do postulowania koordynacji międzyresortowej w planowaniu i kierowaniu życiem gospodarczym, lecz stwarza odpowiednie po temu środki.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#PosełWitoldZakrzewski">Zgodnie z ustawą o planowaniu społeczno-gospodarczym, „Przewodniczący Komisji Planowania przy Radzie Ministrów we współdziałaniu z Ministrem Finansów i Prezesem Narodowego Banku Polskiego zapewnią wzajemną zgodność narodowego planu społeczno-gospodarczego i Centralnego Planu Rocznego z planami finansowymi”. Jest to cytat dosłowny. W istocie rzeczy chodzi tu nie tylko o zapewnienie zgodności planów, lecz również o zapewnienie zgodności w skutecznym ich realizowaniu. Dlatego też w myśl projektu ustawy Minister Finansów wchodzi — obok Przewodniczącego Komisji Planowania i jego zastępców — w skład Prezydium Komisji Planowania, a Prezes Narodowego Banku Polskiego jest powołany do uczestnictwa w posiedzeniach tego Prezydium. Dopuszczono też możliwość powołania przez Prezesa Rady Ministrów, w razie konieczności, w skład Prezydium dalszych osób, potrzebnych dla jego właściwego funkcjonowania oraz zapraszania na poszczególne posiedzenia czy też do poszczególnych punktów obrad, innych osób przez Przewodniczącego Komisji Planowania.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#PosełWitoldZakrzewski">Komisja Planowania na posiedzeniach plenarnych ma być ogniwem inspirującym, analizującym i oceniającym kluczowe problemy planowania w stadium przygotowawczym, a w szczególności założenia polityki społeczno-gospodarczej i przestrzennej kraju, wybrane programy rozwiązywania podstawowych problemów, założenia do planów centralnych i analizy ich wykonania. Tym samym ma być ogniwem więzi procesów działań planistycznych między Komisją Planowania a organami naczelnymi i centralnymi, odgrywającymi w tym zakresie znaczącą rolę. Zakres organów, które w związku z tym powinny wyznaczać swych przedstawicieli w skład Komisji Planowania, ma ustalać Prezes Rady Ministrów na wniosek Przewodniczącego Komisji Planowania.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#PosełWitoldZakrzewski">W mym rozumieniu, niezależnie od założenia powoływania w skład Komisji również innych działaczy państwowych, gospodarczych i społecznych oraz pracowników naukowych przez Prezesa Rady Ministrów na wniosek Przewodniczącego, podkreślić warto użyty zwrot — „wyznaczania przedstawicieli” — mówiąc ogólnie, resortów. Zwrot ten wskazuje, że nie chodzi tu o włączenie ministrów, którzy jako członkowie Rady Ministrów i na jej posiedzeniach mają decydować następnie o tych samych sprawach przedłożonych w ostatecznie wypracowanej postaci przez Przewodniczącego Komisji Planowania, stosownie do jego ustawowo określonych obowiązków oraz ustaleń rządowych wynikających z potrzeb bieżących. Komisja ma służyć jako mechanizm sprzężenia wzajemnego między działaniami planistycznymi, analitycznymi, programującymi czy interwencyjnymi w ramach Komisji oraz w resortach. Ma kształtować założenia współdziałania, by wykorzystywać wzajemnie wiedzę, doświadczenie i inicjatywy oraz prawnie przewidziane środki działania dla skutecznej realizacji jednolitej polityki przy zachowaniu samodzielności i odpowiedzialności każdego z podmiotów w zakresie mu ustawowo wyznaczonym. Temu ma służyć projektowany przepis, wedle którego: „wydawanie rozporządzeń, zarządzeń i innych aktów prawnych przez naczelne i centralne organy administracji państwowej oraz przedstawianie Rządowi projektów uchwal, postanowień oraz decyzji o charakterze gospodarczym, zawierających przepisy lub rozstrzygnięcia wpływające na zmianę ustaleń zawartych w planach centralnych, wymaga uprzedniego uzgodnienia z Przewodniczącym Komisji Planowania. Nie uzgodnione rozbieżności rozstrzyga Rada Ministrów”.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#PosełWitoldZakrzewski">Jest oczywiste, że przepis ten ma przeciwdziałać rozbieżnościom i sprzecznościom w działaniach resortowych. Ma Przewodniczącemu Komisji Planowania stwarzać efektywną możliwość skutecznego czuwania nad koordynacją realizacji planów społeczno-gospodarczych i zwiększać jego odpowiedzialność za spójność polityki Rządu w tej mierze. Równocześnie przepis ten umacnia, zgodnie z Konstytucją, pozycję ministrów, gdyż z jednej strony wyklucza wkraczanie w zakres ich właściwości i odpowiedzialności, z drugiej — podkreśla ustawowo ich prawo do przedstawiania spraw Radzie Ministrów w przypadkach, w których rozbieżności stanowisk stają na drodze działania ocenianego przez nich jako potrzebne czy skuteczne i odpowiadające polityce Rządu. W rzeczywistości zapis ten pośrednio umacnia również pozycję Prezesa Rady Ministrów, pozyskującego również i tą drogą sygnały o trudnościach i mogącego — w tej mierze, w jakiej uważać będzie to za stosowne — wykorzystywać środki swego arbitrażu do rozwiązywania zagadnień konfliktowych drogą uzgodnień. Stanowić to może niewątpliwie element jego konstytucyjnie przewidzianej roli kierowniczej w Rządzie. Wreszcie odpowiada to w pełni zapisowi konstytucyjnemu, wedle którego: „Rada Ministrów koordynuje działalność ministerstw i innych podległych sobie organów oraz nadaje kierunek ich pracy”, a tym samym również rozwiązuje zaistniałe między nimi rozbieżności.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#PosełWitoldZakrzewski">Uznaliśmy też zgodnie, że należy zróżnicować te uprawnienia Przewodniczącego Komisji Planowania, które mogą być realizowane operatywnie, jak przykładowo przekazywanie informacji planistycznych czy formułowanie wniosków wynikających z analizy realizacji celów wyznaczonych planami centralnymi od tych, które powinny znaleźć wyraz w stabilnych aktach normatywnych, powszechnie znanych i zarówno stanowionych, jak też w razie potrzeby zmienianych w odpowiedniej formie prawnej — to znaczy rozporządzeń — jak na przykład ustalanie metod rachunku ekonomicznego efektywności, względnie metodyki oceny działalności jednostek gospodarczych. W tych bowiem przypadkach prawidłowe samookreślenie działalności jednostek gospodarujących wymaga znajomości ustalonych przez Przewodniczącego reguł i ich relatywnej stabilności.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#PosełWitoldZakrzewski">Wysoki Sejmie! To, że uzasadniając projekt podkreślam dziś problematykę prawno-organizacyjną wynika z wagi pogłębiania koordynacji funkcjonowania aparatu rządowego, czego dowodem są przedkładane równocześnie Wysokiej Izbie sprawozdania za rok 1983 i wypływające z nich wnioski i oceny. Wiąże się to również z niepodobieństwem zreferowania w sposób odpowiedzialny całokształtu ustaleń merytorycznych, zawartych w omawianym projekcie odnośnie do zadań Komisji Planowania i ich rozgraniczenia pomiędzy poszczególne ogniwa organizacyjne Komisji Planowania.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#PosełWitoldZakrzewski">Ograniczyć się pragnę tu do jednego ustalenia. Projekt przyjmuje, że Komisja Planowania pomiędzy przekazanymi jej zadaniami powinna, analizując rzeczywistość ekonomiczną i wynikające z niej konsekwencje społeczne, na miarę potrzeb i możliwości projektować doskonalenie systemu kierowania i funkcjonowania gospodarki w celu umacniania społeczno-ekonomicznych podstaw ustroju socjalistycznego. Oznacza to, że przyjmując wyznaczone procesem reformy rozwiązania modelowe nie ma traktować ich jako niezmiennych, lecz odwrotnie — ma dążyć do dostosowywania systemu gospodarowania do potrzeb rozwoju efektywności społecznej socjalistycznej gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#PosełWitoldZakrzewski">Przyjmując, że treść druku pozwala każdemu na wnikliwą ocenę dyrektyw projektu, pragnę jedynie generalnie z tej trybuny stwierdzić, ze w toku działań zarówno podkomisji, jak i połączonych komisji, całokształt regulacji podlegał rzeczowej analizie, a prace nasze niektóre sformułowania rozwinęły i wzbogaciły. W każdym przypadku działo się to w wyniku merytorycznej dyskusji i pełnego uzgodnienia ostatecznie przyjmowanych zapisów projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-47.15" who="#PosełWitoldZakrzewski">Równocześnie proszę o poprawienie błędu w druku w art. 8 pkt 1b, przez zastąpienie słów: „jednostek gospodarczych”, słowami: „jednostek gospodarki uspołecznionej”. Sprawa jest oczywista, gdyż inaczej dotyczyłoby to każdego rzemieślnika, każdego chłopa, co byłoby oczywiście nierealne.</u>
<u xml:id="u-47.16" who="#PosełWitoldZakrzewski">W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych wnoszę o przyjęcie przez Wysoki Sejm przedłożonego dziś projektu ustawy w myśl druku nr 486.</u>
<u xml:id="u-47.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Dziękuję obywatelowi posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o naczelnym organie administracji państwowej w sprawach planowania w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania? 1 poseł.</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o Komisji Planowania przy Radzie Ministrów.</u>
<u xml:id="u-48.9" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska oraz Komisji Prac Ustawodawczych o poselskim projekcie ustawy zmieniającej ustawę o pracownikach urzędów państwowych (druki nr 474 i 476).</u>
<u xml:id="u-48.10" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Głos ma sprawozdawca poseł Kazimiera Plezia.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PosełKazimieraPlezia">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! W czasie 25 posiedzenia Sejmu w dniu 16 września 1982 r. uchwalona została ustawa o pracownikach urzędów państwowych. Poseł sprawozdawca Franciszek Sadurski powiedział: „Jest to akt prawny o bardzo doniosłym znaczeniu społeczno-politycznym. Dotyczy bowiem nie tylko stu kilkudziesięciu tysięcy osób zatrudnionych w administracji państwowej, ale w równym stopniu każdego obywatela, mające z nią styczność. Jest w interesie każdego obywatela, aby administracja ta była sprawna i wysoko kwalifikowana. Wiadomo natomiast, że jej praca nie zawsze odpowiada potrzebom i wymaganiom społeczeństwa. Dlatego ważnym celem przedstawionego projektu ustawy jest podniesienie rangi i autorytetu pracownika państwowego. Temu celowi mają służyć wysokie wymagania kwalifikacyjne, obowiązujące kandydatów do pracy w administracji państwowej. Temu celowi ma służyć regulacja stosunków pracy urzędników państwowych, ustawowe określenie obowiązków tych urzędników oraz odpowiedzialności za ich niedopełnienie, regulacja świadczeń płacowych i innych na rzecz pracowników, wreszcie uregulowanie zasad funkcjonowania przedstawicielstwa pracowniczego w urzędach państwowych...”.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#PosełKazimieraPlezia">Uchwalona ustawa spełnia swoje zadania. Działania na rzecz podnoszenia poziomu obsługi obywatela dają pozytywne wyniki. Mówią o tym obsługiwani w urzędach państwowych obywatele. O zadaniach stojących przed administracją państwową w aktualnej sytuacji mówił wielokrotnie Minister Administracji i Gospodarki Przestrzennej poseł Włodzimierz Oliwa.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#PosełKazimieraPlezia">Ustawa, w przekonaniu wszystkich nas, dobrze służy zarówno społeczeństwu, jak i rzeszom pracowników urzędów państwowych, a zatem interesowi społecznemu, zabezpieczeniu praworządności oraz rozwijaniu demokratycznych zasad funkcjonowania aparatu państwowego.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#PosełKazimieraPlezia">Przepisy ustawy weszły w życie z dniem, 1 stycznia 1983 r. W czerwcu br. sejmowe komisje Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska oraz Prac Ustawodawczych dokonały oceny realizacji postanowień tej ustawy. Podkreślono zgodnie, ze widoczny jest postęp w wypełnianiu zadań przez pracowników urzędów państwowych, zwrócono uwagę na nowy etap, w którym pracują urzędy administracji państwowej, poprzez wejście w życie przepisów ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#PosełKazimieraPlezia">Dotychczasowa praktyka w zakresie stosowania ustawy o pracownikach urzędów państwowych wskazuje na prawidłowość rozwiązań przyjętych w tej nowej pragmatyce urzędniczej. Przepisy te, w uzupełnieniu z Kodeksem pracy, znacznie lepiej niż dawniej zabezpieczają prawidłową organizację działalności administracji państwowej przez możliwość kształtowania zatrudnienia w urzędach państwowych stosownie do wymogów i służebnej roli, jaką spełnia administracja, a także gwarantują większą stabilność zawodu urzędnika państwowego. Praktyka ta zarazem wskazuje na konieczność dokonania pewnych, niewielkich zresztą zmian, co jest przedmiotem projektu, który mam zaszczyt przedstawić w imieniu sejmowych Komisji Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska oraz Prac Ustawodawczych.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#PosełKazimieraPlezia">Projektowane zmiany są następujące:</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#PosełKazimieraPlezia">Po pierwsze — dotyczą terminów dokonywania ocen kwalifikacyjnych urzędników państwowych, które miałyby być dokonywane okresowo, podczas gdy zgodnie z dotychczasowym brzmieniem art. 20 ust. 1 każdy urzędnik państwowy podlega ocenom kwalifikacyjnym co 2 lata. Takie ujęcie przepisu jest zbyt sztywne i w tym zakresie należy pozostawić większą swobodę działania kierownikom urzędów państwowych. Oznacza to możliwość stosowania różnych okresów ocen w zależności od zajmowanego stanowiska i związanej z nim odpowiedzialności.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#PosełKazimieraPlezia">Po drugie — dotyczą wynagrodzenia bądź czasu wolnego za pracę poza normalnymi godzinami pracy. Intencją przepisu art. 30 ust. 2 ustawy było zapewnienie takiej rekompensaty jedynie wówczas, gdy praca poza normalnymi godzinami pracy wykonywana jest na polecenie przełożonego. Wyeliminowanie spójnika „lub” z treści tego przepisu zapewni prawidłowe, jednoznaczne określenie, iż wynagrodzenie bądź czas wolny przysługuje jedynie w przypadkach, gdy praca w godzinach nadliczbowych wykonywana jest na polecenie przełożonego.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#PosełKazimieraPlezia">Po trzecie — przez dodanie art. 30 w odniesieniu do osób zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy, wyłącza się nawiązanie stosunku w drodze mianowania, i obowiązek odbywania aplikacji administracyjnej, oraz możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę w razie likwidacji urzędu albo jego reorganizacji. Te uprawnienia, przysługujące urzędnikom państwowym, zatrudnionym w pełnym wymiarze czasu pracy, nie miałyby przysługiwać osobom zatrudnionym na niepełnych etatach.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#PosełKazimieraPlezia">Po czwarte — dotyczą pominiętych w ustawie uprawnień osób zatrudnionych przed wejściem w życie ustawy na stanowiskach odpowiadających pojęciu urzędnika państwowego, które przed dniem 1 stycznia 1983 r. przeszły na emeryturę lub rentę — do ulg przy przejazdach koleją oraz autobusami Państwowej Komunikacji Samochodowej. Lukę tę uzupełnia nowy przepis art. 49 zapewniając także tym osobom prawo do tego rodzaju ulg. Pozwolę sobie przypomnieć obywatelom posłom, że sprawa ta była przedmiotem interpelacji poselskiej na 35 posiedzeniu Sejmu w dniu 12 maja 1983 r. w związku z licznymi listami i skargami byłych pracowników administracji państwowej, którzy przed dniem wejścia w życie ustawy przeszli na renty lub emerytury. Sporo listów kierowano do centralnych organów administracji państwowej oraz sejmowej Komisji Skarg i Wniosków. W odpowiedzi na interpelację Minister Administracji i Gospodarki Przestrzennej zapowiedział uregulowanie sprawy — ale ze względu na krótki okres obowiązywania ustawy, trzeba zaczekać. Planowano sprawę uregulować, zamieszczając w projekcie rządowym ustawy o Radzie Ministrów odpowiedni przepis. Z uwagi na nieuchwalenie dotychczas tej ustawy, wydaje się, że jest tu miejsce na załatwienie słusznych wniosków osób zainteresowanych uzyskaniem tych ulg. Rozwiązanie sprawy było oczekiwane, powodowało jednocześnie, jak wspomniałam, nieprzerwany napływ listów ze strony zainteresowanej grupy byłych pracowników administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#PosełKazimieraPlezia">Po piąte — dotyczy uzupełnienia przepisu art. 48 ust. 1 pkt 2 i polega na objęciu zawartym w tym przepisie upoważnieniem Rady Państwa do regulowania spraw dotyczących stosunku pracy również pracowników Sądu Najwyższego. Ta poprawka powoduje konieczność dodania art. 2 do projektowanej ustawy w brzmieniu: „Art. 2. W ustawie z dnia 15 lutego 1962 r. o Sądzie Najwyższym w art. 47 wyrazy: „dla członków Biura Orzecznictwa oraz dla innych pracowników tego Sądu” zastępuje się wyrazami: „oraz członków Biura Orzecznictwa tego Sądu”.</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#PosełKazimieraPlezia">Zgłoszenie przedmiotowej autopoprawki spowodowane jest przedłużaniem się prac nad projektem ustawy o Sądzie Najwyższym, w której to ustawie problem mógł być uregulowany. Dotychczasowy art. 2 — z druku sejmowego nr 476 — otrzymałby oznaczenie jako art. 3.</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#PosełKazimieraPlezia">Obywatele Posłowie! Przedstawiając poselski projekt ustawy zmieniającej ustawę o pracownikach urzędów państwowych wyrażam przekonanie, że jego uchwalenie przyczyni się do pełniejszego sprecyzowania spraw dotyczących ocen pracowniczych, zdyscyplinowania i lepszej organizacji pracy, uprawnień i obowiązków zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy, wyeliminuje niespójność ustawy o Sądzie Najwyższym oraz zlikwiduje przyczynę wielu skarg byłych pracowników administracji państwowej w sprawie uprawnień do ulg przy przejazdach koleją i autobusami Państwowej Komunikacji Samochodowej.</u>
<u xml:id="u-49.13" who="#PosełKazimieraPlezia">Wnoszę w imieniu sejmowych Komisji Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska oraz Prac Ustawodawczych o uchwalenie projektu ustawy zawartego w drukach sejmowych nr 474 i 476 wraz ze zgłoszoną wcześniej autopoprawką. Przekonana jestem, że fakt ten nie powinien pozostać bez pozytywnego wpływu na poprawę jakości obsługi obywateli. Sprawność administracji to sprawność władzy, a ta nie jest i nie może być obojętna dla nikogo w naszym kraju. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-49.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy zmieniającej ustawę o pracownikach urzędów państwowych, wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska oraz Komisję Prac Ustawodawczych z dodatkową poprawką zgłoszoną przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania? Jeden poseł.</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę zmieniającą ustawę o pracownikach urzędów państwowych.</u>
<u xml:id="u-50.9" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Zmiany w składzie osobowym komisji sejmowych (druk nr 487).</u>
<u xml:id="u-50.10" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Wniosek Konwentu Seniorów w tej sprawie został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-50.11" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-50.12" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-50.13" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że proponowana przez Konwent Seniorów uchwała została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-50.14" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-50.15" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm uchwałę przyjął.</u>
<u xml:id="u-50.16" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu proponuje zwołanie dwóch posiedzeń Sejmu w dniu 21 lipca 1984 r. Jednego o charakterze roboczym, poświęconego rozpatrzeniu projektów ustaw, oraz drugiego uroczystego, poświęconego 40-leciu Polski Ludowej.</u>
<u xml:id="u-50.17" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">W związku z powyższym, Prezydium Sejmu proponuje podjęcie przez Sejm następujących uchwał:</u>
<u xml:id="u-50.18" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Uchwała pierwsza:</u>
<u xml:id="u-50.19" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej postanawia zwołać 53 posiedzenie Sejmu w dniu 21 lipca 1984 r.</u>
<u xml:id="u-50.20" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Posiedzenie rozpocznie się o godz. 9.00.</u>
<u xml:id="u-50.21" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Porządek dzienny posiedzenia:</u>
<u xml:id="u-50.22" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">1. Sprawozdanie Komisji Oświaty, Wychowania, Nauki i Postępu Technicznego oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o utworzeniu Uniwersytetu w Szczecinie.</u>
<u xml:id="u-50.23" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">2. Sprawozdanie Komisji Oświaty, Wychowania, Nauki i Postępu Technicznego, Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o utworzeniu Akademii Medycznej w Bydgoszczy.</u>
<u xml:id="u-50.24" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">3. Projekt uchwały w sprawie zamknięcia sesji Sejmu”.</u>
<u xml:id="u-50.25" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Jednocześnie Prezydium Sejmu, w porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje, aby Sejm, na podstawie art. 63 regulaminu wyraził zgodę na doręczenie druków sprawozdawczych o powyższych projektach ustaw w dniu poprzedzającym posiedzenie Sejmu.</u>
<u xml:id="u-50.26" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Projekt następnej uchwały:</u>
<u xml:id="u-50.27" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej postanawia zwołać w dniu 21 lipca 1984 r. uroczyste posiedzenie Sejmu w związku z 40-leciem Polski Ludowej.</u>
<u xml:id="u-50.28" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Posiedzenie rozpocznie się o godz. 12.00”.</u>
<u xml:id="u-50.29" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Propozycji tej nie trzeba uzasadniać. 40 rocznica ogłoszenia Manifestu Lipcowego — to wyjątkowa chwila dziejowa, wymagająca nadzwyczajnego uhonorowania przez Wysoką Izbę. W tym dniu wszyscy Polacy, którym droga jest ojczyzna ludowa, skupią swoją uwagę na wielkim dorobku minionych czterech 10-leci. Jest to dorobek o historycznej doniosłości i przełomowym znaczeniu.</u>
<u xml:id="u-50.30" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">W związku z tym, Prezydium Sejmu, w porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje, aby Wysoki Sejm zatwierdził porządek dzienny tego posiedzenia w brzmieniu następującym:</u>
<u xml:id="u-50.31" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">„Uroczyste uczczenie 40 rocznicy powstania Polski Ludowej”.</u>
<u xml:id="u-50.32" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycje zostały przyjęte.</u>
<u xml:id="u-50.33" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-50.34" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwały w sprawie zwołania posiedzeń Sejmu w dniu 21 lipca 1984 r.</u>
<u xml:id="u-50.35" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-50.36" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje, zawarta jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 490.</u>
<u xml:id="u-50.37" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Proszę Sekretarza posła Marię Gawlik o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#SekretarzposełMariaGawlik">W dniu dzisiejszym, tj. 12. VII.1984 r., odbędą się wspólne posiedzenia Komisji:</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#SekretarzposełMariaGawlik">— Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych — po zakończeniu obrad Sejmu — sala nr 118.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#SekretarzposełMariaGawlik">— Oświaty, Wychowania, Nauki i Postępu Technicznego, Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Prac Ustawodawczych — po zakończeniu wspólnego posiedzenia z Komisją Planu — w sali kolumnowej.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#SekretarzposełMariaGawlik">— Oświaty, Wychowania, Nauki i Postępu Technicznego oraz Prac Ustawodawczych — po zakończeniu wspólnego posiedzenia z Komisją Polityki Społecznej — sala kolumnowa.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#SekretarzposełMariaGawlik">W dniu jutrzejszym, tj. 13. VII.1984 r., odbędą się posiedzenia:</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#SekretarzposełMariaGawlik">— wspólne Komisji Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Prac Ustawodawczych — godz. 9.00 — sala nr 118.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#SekretarzposełMariaGawlik">— Komisji Skarg i Wniosków — godz. 10.00 — sala nr 72 — Dom Poselski.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#SekretarzposełMariaGawlik">— Komisji Komunikacji i Łączności — godz. 9.00 — sala nr 101.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#SekretarzposełMariaGawlik">Jednocześnie informuję Obywateli Posłów, że zawiadomienia o posiedzeniach Sejmu w dniu 21 lipca br. znajdują się w skrytkach w sali dolnej palarni. Jest prośba o ich podjęcie przez Obywateli Posłów — po zakończeniu posiedzenia Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Na tym kończymy 52 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#WicemarszałekJerzyOzdowski">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza łaską marszałkowską.)</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 17 min. 45.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>