text_structure.xml
77.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelRajmundMoric">Otwieram posiedzenie Komisji poświęcone informacji rządu o działaniach podejmowanych na rzecz realizacji w roku 2006 postanowień uchwały Sejmu z dnia 1 sierpnia 1997 r. „Karta Praw Osób Niepełnosprawnych”. Czy do porządku obrad są uwagi? Nie słyszę, uważam porządek dnia za przyjęty. Chcę powitać na naszym posiedzeniu ministra pracy i polityki społecznej, panią Joannę Kluzik-Rostkowską oraz prezesa Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, pana Mariana Leszczyńskiego. Państwo posłowie otrzymali materiał informacyjny z 25 czerwca bieżącego roku, był więc czas potrzebny na to, aby się dobrze przygotować do dzisiejszej debaty. Proponuję więc, aby pani minister Joanna Kluzik-Rostkowska przedstawiła nam najważniejsze wydarzenia dotyczące działań rządu na rzecz osób niepełnosprawnych. Ze spraw organizacyjnych przypominam, że jeszcze w dniu dzisiejszym mamy wspólne posiedzenie czterech Komisji o godzinie 17.30, poświęcone rozpatrzeniu sprawozdania podkomisji do spraw funduszu alimentacyjnego. Mówię o tym dlatego, aby uświadomić państwu co nas jeszcze dzisiaj czeka. Zatem poproszę teraz panią minister o zabranie głosu i zreferowanie informacji rządu na temat działań na rzecz osób niepełnosprawnych w roku 2006.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelRajmundMoric">Minister pracy i polityki społecznej Joanna Kluzik-Rostkowska:</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelRajmundMoric">Zajmuję się tą tematyką od niedawna, więc będzie najlepiej, jeśli poproszę o zabranie głosu osobę bardziej kompetentną w tej materii, a mianowicie panią dyrektor Alinę Wójtowicz-Pomierną.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DyrektorBiuraPelnomocnikaRzadudoSprawOsobNiepelnosprawnychAlinaWojtowiczPomierna">Materiał przedłożony państwu posłom przez rząd jest kolejną informacją złożoną przez rząd na temat stanu realizacji postanowień uchwały Sejmu pod nazwą „Karta Praw Osób Niepełnosprawnych”. Tego rodzaju informację rząd przygotowuje corocznie celem przedłożenia jej parlamentowi. W tym roku wzorem lat ubiegłych, pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych, który roboczo przygotowuje materiał informacyjny, zwrócił się do poszczególnych ministerstw i kierowników urzędów centralnych z prośbą o przesłanie informacji na temat działań podejmowanych przez te instytucje w roku 2006 na rzecz osób niepełnosprawnych. Na przykład na rzecz likwidacji barier funkcjonalnych i podejmowanych działań ustawodawczych, które sprzyjałyby osobom niepełnosprawnym i działałyby na rzecz ich społecznej oraz zawodowej aktywizacji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#DyrektorBiuraPelnomocnikaRzadudoSprawOsobNiepelnosprawnychAlinaWojtowiczPomierna">Chodziło nam o sporządzenie ankiety, która pozwoliłaby na uporządkowanie danych zbieranych w ciągu całego roku, danych które odnosiły się do problematyki likwidacji barier w urzędach i instytucjach użyteczności publicznej. Pragnę zaznaczyć, że oczekiwaliśmy informacji odnoszących się nie tylko do problematyki znoszenia wszelkich barier i utrudnień infrastrukturalnych, ale również do sfery usług podejmowanych na rzecz osób niepełnosprawnych. Przedłożona państwu informacja składa się z dwóch części – części diagnostycznej ilustrującej sytuację osób niepełnosprawnych pod względem wybranych cech społeczno-demograficznych oraz części statystycznej. Tak więc materiał zawiera podstawowe dane statystyczne, na podstawie których możemy dokonać oceny sytuacji osób niepełnosprawnych i tego, jak zmienia się sytuacja wśród tych osób. Natomiast część druga materiału informacyjnego odnosi się do konkretnych działań na rzecz realizacji postanowień uchwały. Jeśli państwo pozwolą ograniczę się do omówienia tych aspektów wspomnianych zagadnień, na które zwracaliśmy uwagę w latach poprzednich i które znalazły odzwierciedlenie w przedkładanej państwu informacji. Naszą szczególną uwagę zwróciła sytuacja dotycząca zatrudnienia niepełnosprawnych w administracji publicznej – rządowej i samorządowej. W tym celu przeprowadziliśmy stosowne badania po to, aby ustalić wskaźnik zatrudnienia w tych instytucjach. Otóż bardzo często spotyka nas zarzut, że osoby niepełnosprawne są mało reprezentowane w administracji publicznej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#DyrektorBiuraPelnomocnikaRzadudoSprawOsobNiepelnosprawnychAlinaWojtowiczPomierna">Rzeczywiście, administracja publiczna jak wiele innych podmiotów, nie osiąga ustawowych wskaźników zatrudnienia. Podjęliśmy więc działania mające na celu zmianę tego stanu rzeczy. Proszę sobie wyobrazić, że mimo tego, że wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych w administracji publicznej utrzymuje się na poziomie 1,2 procent, to i tak jest wyższy aniżeli w podmiotach gospodarczych działających na rynku, których wskaźnik utrzymuje się na poziomie 0,8 procent. Tak więc mogę skonstatować, że mimo nie najwyższych wskaźników zatrudnienia niepełnosprawnych, administracja rządowa na tle innych podmiotów nie wypada w sferze zatrudnienia tych osób najgorzej. Jeśli jednak wziąć pod uwagę wyłącznie resorty i urzędy centralne, to sytuacja wymaga działania a przejawem takiego działania jest cykl szkoleń, który realizowany jest obecnie. Cykl przeznaczony jest dla osób zajmujących się polityką kadrową w urzędach i instytucjach centralnych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#DyrektorBiuraPelnomocnikaRzadudoSprawOsobNiepelnosprawnychAlinaWojtowiczPomierna">Kolejną kwestią, którą chciałabym omówić jest kwestia leczenia i opieki medycznej, które w sposób oczywisty determinują możliwość uczestniczenia osób niepełnosprawnych w życiu społecznym i zawodowym. Sytuacja w tej sferze naszym zdaniem zmierza w dobrym kierunku, albowiem wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia na rehabilitację oraz na zaopatrzenie w sprzęt i przedmioty ortopedyczne wzrastają. Dowodem tego jest zdecydowany wzrost wydatków na te cele w roku 2006 w stosunku do roku poprzedniego. Problemem pozostaje dofinansowanie katalogu wyrobów dla osób niepełnosprawnych w ramach zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne i środki pomocnicze. Chodzi między innymi o urealnienie cen, limitów i okresu użytkowania, a także rozszerzenie samego katalogu. Dodam, że tego rodzaju działania są prowadzone przez resort zdrowia. Miejmy nadzieję, że w następnych latach będziemy mogli przedstawić osobom niepełnosprawnym korzystniejsze rozwiązania związane z tą problematyką. W naszym przekonaniu bardzo ważną rolę w kształtowaniu sytuacji osób niepełnosprawnych i możliwości realizacji ich podstawowych praw odgrywają te instrumenty, które są zapisane w programie rehabilitacji społecznej i zatrudniania osób niepełnosprawnych oraz środki przekazywane jednostkom samorządu terytorialnego przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W roku 2006 prowadzono działania likwidujące bariery architektoniczne, komunikacyjne oraz techniczne i były one prowadzone na wyższym poziomie aniżeli rok wcześniej.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#DyrektorBiuraPelnomocnikaRzadudoSprawOsobNiepelnosprawnychAlinaWojtowiczPomierna">Odnosząc się jeszcze do problematyki związanej z rynkiem pracy, pragnę poinformować, że rozwiązania przyjęte w systemie dofinansowania wynagrodzeń osób niepełnosprawnych powoli, ale skutecznie zaczynają przynosić pozytywne efekty. Zwiększyła się mianowicie liczba osób niepełnosprawnych zatrudnionych na podstawie umowy o pracę lub zatrudnionych na innych zasadach przewidzianych w Kodeksie pracy. Warto podkreślić, iż środki finansowe transferowane do samorządów powiatowych zostały pokaźnie zwiększone w stosunku do roku 2005, a konkretnie o 15 procent, co dało kwotę 780.000 tys. zł. Niestety tylko niewielka część z tej kwoty została przeznaczona na zadania z zakresu rehabilitacji zawodowej, ale mamy nadzieję, że po niedawnej nowelizacji ustawy o zasadach rehabilitacji zawodowej sytuacja zmieni się na lepsze, ponieważ wprowadzone zostały nowe instrumenty wspierania zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Te nowe zadania realizowane będą właśnie przez jednostki samorządu terytorialnego. To tyle tytułem wprowadzenia do najważniejszych kwestii związanych z działaniami rządu podejmowanymi na rzecz realizacji uchwały Sejmu „Karta Praw Osób Niepełnosprawnych” w roku 2006.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelRajmundMoric">Pragnę zwrócić uwagę państwa na fakt, iż obradujemy w dosyć szczególnym momencie, a mianowicie 10 lat po przyjęciu przez Sejm uchwały „Karta Praw Osób Niepełnosprawnych”, co nastąpiło w dniu 1 sierpnia 1997 r. Tak więc możemy ocenić nie tylko okres jednego roku realizacji postanowień zapisanych w uchwale, ale także bez mała okres dziesięciu lat. Czy pan prezes PFRON chciałby jeszcze coś dodać? Otrzymuję odpowiedź, że pan prezes chciałby zabrać głos w czasie dyskusji. Wobec tego otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos jako pierwszy?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselJanLibicki">Chciałbym moją wypowiedź zacząć od kilku pozytywnych aspektów poruszanych dzisiaj kwestii, o których mówiła pani dyrektor i które zawarte są w przedłożonym nam obszernym materiale informacyjnym, będącym równocześnie sprawozdaniem rządu z prac na rzecz karty praw niepełnosprawnych w roku 2006. Otóż dokument ten zawiera parę informacji, o których pani dyrektor nie wspomniała, a które wydają się być ważne. Wymieniłbym na przykład działania na rzecz likwidacji barier architektonicznych i przystosowanie budynków dla potrzeb niepełnosprawnych ruchowo, ale także dla potrzeb osób z innego rodzaju niepełnosprawnością.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselJanLibicki">Pozytywnym zjawiskiem, o którym mówiła pani dyrektor jest wzrost środków finansowych na przedmioty ortopedyczne i środki pomocnicze, natomiast teraz chciałbym nawiązać do spraw poruszanych już wcześniej. Otóż chciałbym zapytać o stan zatrudnienia osób z niepełnosprawnością w urzędach centralnych i ministerstwach oraz innych instytucjach administracji publicznej. Otrzymaliśmy wykaz obrazujący stopień wywiązywania się z tego obowiązku przez poszczególne ministerstwa i wynika z niego, że prym wiedzie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, które osiąga wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych na poziomie około 2,5 procenta wobec ustawowych 5 procent. To dobrze, że jako pierwsze ministerstwo MPiPS osiąga już pewien poziom zatrudnienia i notuje najlepszy wskaźnik zatrudnienia. To jednak nie zmienia faktu, że do wspomnianych 5 procent zalecanych w ustawie jeszcze trochę brakuje. Moje pytanie brzmi zatem tak – jakie dodatkowe działania będą podejmowane jeszcze w tym roku, aby poprawić wskaźniki zatrudnienia niepełnosprawnych w administracji publicznej? Drugą kwestią, jaką chciałbym poruszyć jest analiza zawarta w projekcie własnym Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych pt. „Gmino, jaka jesteś? Badanie działalności gmin na rzecz osób niepełnosprawnych”. Wynika z niego, że w wielu jednostkach samorządu terytorialnego, zwłaszcza w małych gminach, istnieje świadomość egzystencji osób niepełnosprawnych, które mają określone potrzeby. Z drugiej strony uświadomienie sobie przez nich samych faktu istnienia instytucji udzielających konkretnej pomocy niepełnosprawnym zamieszkałym w tych miejscowościach jest kompletnie niewystarczające. Rodzi się więc niezwykle istotne pytanie – jakie przedsięwzięcia podejmuje się dla poprawienia sytuacji, mając odpowiednią wiedzę popartą programem, wspomnianą analizą i wnioskami, jakie z tej analizy danych można wyciągnąć? Jakie kroki podejmie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej dla poprawienia tej sytuacji, bowiem w ośrodkach miejskich i wielkomiejskich jest na tym polu o wiele, wiele lepiej. Natomiast w małych miejscowościach świadomość pod względem umiejętności wykorzystywania istniejących form wspierania i pomocy, jest jak powiedziałem daleko niewystarczająca.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselSlawomirPiechota">Już się ucieszyłem, że po raz pierwszy w trakcie omawiania karty praw niepełnosprawnych jest na sali minister pracy i polityki społecznej, ale moja radość z tego faktu nie trwała długo, albowiem pani minister opuściła salę obrad Komisji. A szkoda, tym bardziej, że mówimy nie tylko o statystyce i o liczbach, ale także o minionych dziesięciu latach obowiązywania postanowień uchwały Sejmu na temat osób niepełnosprawnych. Należałoby sobie zadać pytanie – jaką drogę przeszliśmy przez minione dziesięć lat i jakie mamy plany na przyszłość? Jaki mamy dalekosiężny cel? Jeśli nie będziemy w stanie określić realnej perspektywy postępu prac, każdy materiał informacyjny będzie tylko zbiorem, bardziej lub mniej obszernym, ale tylko zbiorem danych statystycznych, z których trudno jest wyciągnąć jakieś dalekosiężne wnioski. Pan poseł Jan Libicki wspomniał o kilku pozytywnych aspektach w kontekście osób niepełnosprawnych, a ja przyłączę się do tej pozytywnej oceny, ale tylko w kwestii dotyczącej większej aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Kwestią otwartą jest – czy większa aktywność zawodowa niepełnosprawnych jest wynikiem działań podejmowanych przez instytucje publiczne, czy raczej jest wynikiem zmian zachodzących na rynku pracy i efektem wzrostu gospodarczego?</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PoselSlawomirPiechota">Oceniając jednak sytuację generalnie, w moim przekonaniu, dominują negatywy. Zacznę może od tego, że podstawowy dokument programowy „Karta Praw Osób Niepełnosprawnych” jest tylko uchwałą Sejmu. Nie ma więc mocy obowiązującej i nie gwarantuje konkretnych uprawnień. Jak konstatują autorzy omawianego materiału – można się na tę uchwałę oficjalnie powołać, albowiem uchwała jest dokumentem wyrażającym wolę posłów w konkretnej sprawie. W tym kontekście stawiam zasadnicze pytanie ministrowi pracy i polityki społecznej – dlaczego rząd polski jest przeciwny ratyfikacji Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawach osób niepełnosprawnych z 13 grudnia 2006 roku? Chcąc mówić o prawach nie można ograniczać się jedynie do deklaracji, które ładnie brzmią, ale nic nie znaczą. Wielokrotnie pytałem o to, czy rząd Rzeczpospolitej Polskiej wystąpi z inicjatywą ratyfikacji konwencji, bowiem ratyfikacja wymaga inicjatywy rządu i decyzji prezydenta za zgodą Sejmu. I mimo tego, że Polska cały czas głosowała za ratyfikacją konwencji, otrzymuję odpowiedzi na moje zapytania, że na razie będziemy czekać z ostatecznym ratyfikowaniem obserwując to, co się wydarzy. Trzeba więc otwarcie powiedzieć osobom niepełnosprawnym w Polsce, że owszem bardzo ich lubimy, ale z potwierdzeniem ich praw nie jest to już takie oczywiste, bo nie wiemy jakie to może przynieść skutki. Proszę więc przejrzeć Konwencję Narodów Zjednoczonych, która w moim przekonaniu nie odbiega od standardów cywilizacyjnych, które chcielibyśmy stosować w Polsce. Moje zasadnicze pytanie jest więc takie – kiedy rząd polski wystąpi z inicjatywą ratyfikacji konwencji?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PoselSlawomirPiechota">Jeśli chodzi o prawa osób niepełnosprawnych, to pragnąłbym poruszyć jeszcze inną kwestię, a mianowicie upór z jakim rząd odmawia akceptacji dla ustanowienia instytucji pełnomocnika wyborczego dla osób niepełnosprawnych. A przecież była okazja ku temu w trakcie procedowania w Sejmie zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu. Niestety pan minister Jarosław Zieliński mówił w odpowiedzi o tym, że nie ma odpowiednich uprawnień i obawia się o losy instytucji pełnomocnika wyborczego dla niepełnosprawnych. Tak więc argument na to, że 80 procent lokali wyborczych w Polsce nie jest przystosowanych dla niepełnosprawnych ruchowo, nie trafia do przekonania. A zatem można zapytać – co będzie jeśli osoba niesłysząca będzie chciała sprawdzić w komisji wyborczej dlaczego nie ma jej na liście wyborców? Mogę sobie wyobrazić panikę, jaka zapanuje w komisji wyborczej, jeśli taka osoba pojawi się w lokalu wyborczym.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PoselSlawomirPiechota">Ale ustanowienie instytucji pełnomocnika wyborczego napotykało na tak silny opór w rządzie, którego nie jestem w stanie zrozumieć i racjonalnie wyjaśnić. Może należałoby szukać przyczyn w sferze o charakterze emocjonalno-psychicznym. Jednym z argumentów podnoszonych przeciwko ustanowieniu pełnomocnika wyborczego dla osób niepełnosprawnych była możliwość wystąpienia nadużycia zaufania mocodawcy ze strony pełnomocnika. Mógłby on na przykład wstawić krzyżyk na nieprawidłowe miejsce na formularzu do głosowania. Chciałbym wobec tego oświadczyć, że we Francji pod słowem honoru można złożyć oświadczenie, że w dniu wyborów nie będzie się w swoim okręgu wyborczym i tym samym ustanowić swojego dowolnego pełnomocnika wyborczego. Nasze propozycje natomiast zmierzały do tego, aby pełnomocnikami mogły być osoby bliskie osobie niepełnosprawnego. I wreszcie udało się wprowadzić zmianę w ordynacji i to tylko dzięki konsekwentnej postawie posłów, a zwłaszcza przewodniczącego podkomisji, pana posła Piotra Krzywickiego, któremu z tego miejsca chciałbym oddać moje uznanie za konsekwencję i upór w przeprowadzaniu tej zmiany w ordynacji wyborczej. Zatem ponawiam swoje pytania – co z ratyfikacją przez Polskę Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawach osób niepełnosprawnych i co dalej z instytucją pełnomocnika wyborczego dla niepełnosprawnych, dla którego zresztą trzeba będzie poszerzyć uprawnienia? Już teraz wiemy, że ustanowienie pełnomocnika wyborczego dla osoby niepełnosprawnej to za mało. Trzeba będzie być może wprowadzić możliwość głosowania elektronicznego dla tych osób, które nie są w stanie samodzielnie opuścić mieszkania i pójść na wybory nawet przy założeniu, że lokal wyborczy będzie przystosowany dla niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PoselSlawomirPiechota">To są moim zdaniem kwestie fundamentalne. Jeśli chodzi o inne kwestie, to pragnę zwrócić uwagę na okoliczność, jak dalece instytucje publiczne nie lubią zatrudniać osób niepełnosprawnych. Najlepszym dowodem na to jest wysokość kar ustawowych, nakładanych za brak zatrudniania osób niepełnosprawnych. Zakład Ubezpieczeń Społecznych płaci w związku z tym 25.400 tys. zł. A więc tyle płaci instytucja, której powinno zależeć na zatrudnianiu niepełnosprawnych chociażby po to, aby nie musieli oni korzystać z rent. Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego płaci 2165 tys. zł, Ministerstwo Finansów – 917 tys. zł, a w uzupełnieniu do tego długa lista izb i urzędów skarbowych, które płacą od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Instytut Pamięci Narodowej płaci 568 tys. zł i widocznie ma za dużo pieniędzy. Kancelaria Sejmu płaci 461 tys. zł kary za niezatrudnianie niepełnosprawnych, bo nie widzi możliwości ich zatrudnienia. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, a jakże, też płaci i to niemało, bo 632 tys. zł. I nawet Ministerstwo Zdrowia płaci 124 tys. zł kary.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PoselSlawomirPiechota">Jeśli więc spojrzeć na stan zatrudnienia niepełnosprawnych w urzędach centralnych wyszczególniony na stronie 16 materiału informacyjnego, to wrażenia są porażające. Są bowiem ministerstwa niezdolne do zatrudnienia nawet jednej osoby niepełnosprawnej. Na przykład Ministerstwo Budownictwa nie jest zdolne do zatrudnienia choćby jednego niepełnosprawnego, podobnie jak Ministerstwo Gospodarki Morskiej. Ale nawet Ministerstwo Edukacji Narodowej, a więc miejsce, w którym powinno się kształtować pewne wzorce zdołało wygospodarować tylko jeden etat dla osoby niepełnosprawnej. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które powinno być miejscem dla tworzenia się pewnej świadomości społecznej nie zatrudnia ani jednej osoby niepełnosprawnej. Podobnie jak Ministerstwo Sportu i Ministerstwo Sprawiedliwości, które nie zatrudniają ani jednej osoby niepełnosprawnej. Lista instytucji, które w ogóle nie zatrudniają osób niepełnosprawnych powinna być wstydliwa, a my powinniśmy uparcie pytać, dlaczego ten lub tamten minister nie lubi niepełnosprawnych. A może nie wie, że kiedyś też się zestarzeje i będzie niepełnosprawny, o ile mu się coś nagłego wcześniej nie przydarzy. Niepełnosprawność nie jest w życiu czymś wyjątkowym, przypisanym tylko niektórym z nas i wskazywanym palcami, niepełnosprawność jest immanentną częścią kondycji ludzkiej. A więc instytucje publiczne dają bardzo zły przykład niezatrudniając osób niepełnosprawnych. I jeszcze jedna sprawa, która budzi najwyższy niepokój a wręcz bulwersuje. Otóż na koniec roku 2006 na koncie Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych pozostało około 654.000 tys. zł, podczas gdy redukuje się wnioski wpływające do marszałków województw na dofinansowanie robót budowlanych dotyczących obiektów służących rehabilitacji.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#PoselSlawomirPiechota">Można o tym przeczytać w informacji rządu na stronie 53: „W roku 2006 do marszałków województw wpłynęło 538 wniosków na kwotę 227.153 tys. zł z przeznaczeniem na likwidację barier. Zawarto 219 umów na łączną kwotę 52.248 tys. zł, ale ostatecznie w ramach 206 umów wypłacono kwotę 51.156 tys. zł”. To oznacza, że z ponad 227 tys. zł obcięto dofinansowanie do kwoty niewiele ponad 51 tys. zł. Ten fakt w zestawieniu z informacją o niewykorzystaniu przez PFRON kwoty 654.000 tys. zł na koniec roku 2006, jest wręcz szokujący i nie znajduje żadnego wytłumaczenia i żadnego usprawiedliwienia. Przecież w ten sposób ludzie niepełnosprawni są nadal zamknięci w świecie barier, a środki finansowe leżą sobie na koncie. Podobnie mają się sprawy z programami organizacji pozarządowych, których wnioski o dofinansowanie nie są realizowane. No bo przecież nie ma pieniędzy. Nie jestem w stanie zrozumieć i pogodzić tych dwóch informacji, a przecież to jest stan faktyczny potwierdzony kontrolą Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#PoselSlawomirPiechota">Nawiązując do wypowiedzi pani dyrektor Aliny Wójtowicz-Pomiernej na temat lepszego zaopatrzenia osób niepełnosprawnych w sprzęt ortopedyczny i środki pomocnicze, chciałbym powiedzieć co następuje. Zapewne jest jakiś postęp, tylko praktyka działania w tej materii jest dosyć brutalna. Ponieważ nie byłem w stanie otrzymać odpowiednich informacji od Ministerstwa Zdrowia, zwróciłem się wprost do wszystkich oddziałów wojewódzkich Narodowego Funduszu Zdrowia. I co się okazało? Otóż jest część wojewódzkich oddziałów NFZ, które na bieżąco realizują zaopatrzenie w sprzęt medyczny. Należą do nich województwa: lubuskie, podlaskie, wielkopolskie, opolskie, podkarpackie, kujawsko-pomorskie, śląskie oraz mazowieckie. Okazuje się, że można sobie jakoś radzić w ramach posiadanych budżetów. Ale na przykład w województwie zachodnio-pomorskim czeka ponad pół roku na realizację 3772 wniosków o przyznanie aparatów słuchowych. W województwie lubelskim ponad 3000 wniosków czeka ponad 10 miesięcy na realizację. W województwie łódzkim leży 3561 wniosków i ponad pół roku oczekuje się na realizację. Podobnie sprawa wygląda w województwie warmińsko-mazurskim i pomorskim. Nieco lepiej przedstawia się sytuacja w województwie świętokrzyskim, natomiast gorzej w województwie małopolskim, w którym czeka na realizację 3662 wniosków o przyznanie aparatów słuchowych. Łącznie w całej Polsce oczekuje na realizację 18.500 wniosków, a średni czas oczekiwania to pół roku.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#PoselSlawomirPiechota">Na wózki inwalidzkie oczekuje w Polsce około 1000 osób, a średni czas oczekiwania to około 4 miesiące. Takie są zaległości, a dodatkowym czynnikiem negatywnym są zaniedbania Narodowego Funduszu Zdrowia, który nie przekazując środków, uniemożliwia dokonanie dofinansowania przez PFRON. W ten sposób fundusz nie może dołożyć swoich środków w wysokości 150.000 tys. zł, bo nie ma przydzielonego limitu środków z NFZ. W ten sposób nie ma zaopatrzenia w sprzęt ortopedyczny. Pomijam kwestię jak bardzo rażąco odstajemy od Czechów, Słowaków i Węgrów w dziedzinie zaopatrzenia w sprzęt ortopedyczny, jeśli chodzi o limity i przydziały. Pani dyrektor Wójtowicz-Pomierna mówi o polepszeniu się sytuacji, ale chciałbym zwrócić uwagę na proporcje pomiędzy kosztami zaopatrzenia w leki i kosztami zaopatrzenia w środki ortopedyczne. Otóż na Słowacji, w Czechach i na Węgrzech ten wskaźnik wynosi 1-5. Natomiast w Polsce wskaźnik ten wynosi 1-14. Co to znaczy?</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#PoselSlawomirPiechota">Otóż stawiam tezę, że Narodowy Fundusz Zdrowia w różnych województwach zabiera środki przeznaczone na zaopatrzenie w sprzęt rehabilitacyjny po to, aby mieć niezbędne fundusze „na gaszenie pożarów”. Zwłaszcza tam, gdzie grożą strajki. Ale mimo takich zjawisk są wojewódzkie oddziały funduszu, które potrafią zorganizować środki dla niepełnosprawnych. Są jednak i takie, które doprowadzają do tak ogromnych zaległości. Co jeszcze należałoby powiedzieć w kontekście przedłożonego materiału informacyjnego i wypowiedzi przedstawicieli rządu? Otóż istotną sprawą wydają się być opóźnienia w zawieraniu umów z organizacjami pozarządowymi, które permanentnie kredytują realizację zadań publicznych. Dzieje się tak, ponieważ ich umowy z funduszem są zawierane bardzo późno. Na przykład w roku bieżącym Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zawierał umowy z organizacjami pozarządowymi w czerwcu. Podobnie jest z jednostkami samorządowymi, co powoduje ogromne opóźnienia. Proszę wziąć pod uwagę, że organizacje pozarządowe prowadzą działalność ciągłą, która rozpoczyna się 1 stycznia danego roku, a pieniądze otrzymują w maju lub czerwcu. Jak więc można prowadzić działalność w takich warunkach? W ten sposób sami niszczymy tę niezwykle cienką tkankę zaangażowania obywatelskiego w tej niezwykle trudnej dziedzinie ludzkiej aktywności. Wielu ludzi ma dosyć i czuje się wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#PoselSlawomirPiechota">Mimo to mogą oni spotkać się z najbardziej absurdalnym argumentem w swoich usiłowaniach w pozyskaniu funduszy, a mianowicie takim, że jeżeli wytrzymali do maja lub czerwca, to mogą jeszcze poczekać na dotacje, bo widocznie mają wystarczające fundusze własne. To powoduje, że ludzie działający w fundacjach i organizacjach kombinują jak mogą po to, aby chociaż nie utracić ludzi, którzy u nich pracują. Nieustannie negocjują z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych warunki odroczenia należności ustawowych, ale niestety to nie jest właściwa droga. Co więcej, nie widać poprawy tej sytuacji, a przecież działania organizacji pozarządowych powinny być traktowane priorytetowo. I kolejna sprawa również niezwykle istotna, o której chciałbym powiedzieć w dwóch słowach. Otóż sytuacja nie zmieni się na lepsze, jeśli nie zaczniemy kształcić w sposób systematyczny profesjonalistów znających problematykę niepełnosprawnych. Nie ma obecnie na polskich uczelniach przemyślanego programu kształcenia profesjonalistów na przykład w usuwaniu barier architektonicznych i komunikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#PoselSlawomirPiechota">Proszę sobie wyobrazić, że na wydziałach architektury przedmiot pod tytułem: „Dostępność dla osób niepełnosprawnych” jest przedmiotem fakultatywnym. A zatem, jeśli ten przedmiot zostanie wybrany przez studenta, to będzie on miał kilka dodatkowych zajęć. Jeśli natomiast przedmiot ten nie zostanie wybrany, to nikt nie może owego studenta do tego przymusić. To powoduje sytuacje trudne do rozwiązania, czego przykładem była konieczność dokonania odpowiednich przeróbek komunikacyjnych w gmachu Sejmu RP. Nie można było jednak znaleźć odpowiedniego architekta specjalisty, który podjąłby się dokonania analizy i zaproponowania odpowiednich rozwiązań. Jeśli więc nie możemy znaleźć odpowiedniego specjalisty na potrzeby Sejmu, to podobna sytuacja ma miejsce w innych regionach i częściach Polski. Innym przykładem tej sytuacji jest brak zawodowych doradców do spraw zaopatrzenia w pomoce techniczne dla osób niepełnosprawnych. Otóż człowiek niepełnosprawny, który po raz pierwszy kupuje sprzęt jest w pewnym sensie rozdarty. Ma bowiem do czynienia z jednej strony ze sprzedawcą, który chce mu sprzedać sprzęt za jak najwyższą cenę, a z drugiej strony potrzebuje ów sprzęt. Potrzebuje, ale chce zapłacić jak najmniej. Dochodzi potem do sytuacji takich, o jakich mówił pan minister Bolesław Piecha, a mianowicie – wielu ludzi niesłyszących otrzymawszy aparat słuchowy, odkłada go do szuflady po pewnym krótkim zazwyczaj okresie użytkowania. Dlaczego? Ano dlatego, że na ogół ludzie otrzymują najtańszy aparat słuchowy, a dopasowanie tego aparatu jest często dokonywane przez nieprofesjonalistów. To powoduje, że po kilku miesiącach dopasowywania aparatu do potrzeb i nauczenia się korzystania z niego, niepełnosprawny zniechęca się i odkłada aparat do szuflady. To są proszę państwa przykłady marnowania publicznych pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#PoselSlawomirPiechota">To już tak jest, że jeżeli kupujemy coś taniego, to często musimy liczyć się z tym, że są to wyrzucone pieniądze. A dlaczego? Dlatego, że brak jest profesjonalnych doradców, którzy mogą w sposób obiektywny doradzić przy zakupie wózka lub aparatu słuchowego. To samo dotyczy nauczycieli znających problematykę osób niepełnosprawnych. Nie ma bowiem systemowego kształcenia tej profesji w Polsce. To powoduje, że jeżeli w szkolnej klasie pojawia się niepełnosprawne dziecko, bardzo często nauczyciel jest przestraszony, bo nie wie co ma robić. A to dlatego, że na studiach pedagogicznych nie został przygotowany do takich sytuacji i nie wie jak ma zareagować. Pojawiają się więc kombinacje – dokąd przenieść niepełnosprawne dziecko? Tego rodzaju problem staje się jednak problemem dziecka a nie szkoły. Trzeba by więc inicjatywy ministra szkolnictwa wyższego, aby na polskich uczelniach wyższych standardowo kształcono osoby na wydziałach pedagogicznych, psychologii i socjologii ale także na wydziałach technicznych, które będą przygotowane do rozwiązywania problemów wynikających z niepełnosprawności.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#PoselSlawomirPiechota">Chociażby dlatego, że świat się zmienia i ludzie żyją dłużej. Trzeba więc tworzyć warunki ku temu, abyśmy my sami nie natknęli się, będąc już starzy i niepełnosprawni, na przeszkody i bariery, których wcześniej nie usunęliśmy, wtedy, kiedy mogliśmy to zrobić. I rzecz ostatnia. Gmachy i obiekty użyteczności publicznej, które są dla niepełnosprawnych niedostępne, dają tym samym zły przykład. Takim niedostępnym gmachem jest Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, od przedstawicieli której dowiedziałem się ze zdumieniem, składając interpelację, że nie jest możliwe przystosowanie kancelarii dla niepełnosprawnych. Nie jest możliwe, albowiem jest to obiekt zabytkowy. I dodatkowo jest to obiekt chroniony przez Biuro Ochrony Rządu. Zrozumiałem od razu, że zabytkowość siedziby polskiego premiera znacznie przewyższa Pałac Dożów w Wenecji czy gmach parlamentu w Londynie. Czy nawet Bazylikę Św. Piotra w Rzymie, ponieważ te budowle są udostępnione osobom niepełnosprawnym. A Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, czyli dawne koszary armii carskiej są obiektem o tak istotnych walorach zabytkowych, że ich dostosowanie dla osób niepełnosprawnych nie jest możliwe. Zdumiewający jest argument, że gmach urzędu prezesa Rady Ministrów jest chroniony przez BOR, co by znaczyło, że w tych obiektach, które chroni ta instytucja, nie obowiązuje prawo budowlane. Wydaje się więc, że takie interpretacje obowiązującego przecież prawa są nadużyciem, a do tego śmiesznym nadużyciem.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#PoselSlawomirPiechota">Podobnie jest zresztą z innymi budynkami, że wspomnę gmach Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, w którym przez ostatnie dwa lata nic się w tej materii nie działo, czego doświadczyłem na własnej skórze. Nie zmieniło się nic w architekturze i nie zmieniło się nic w mentalności, podobnie jak w gmachu naszego Sejmu. Jest niezwykle trudno zmienić górę narosłych barier, co jeszcze dodatkowo pokazuje nam skalę przeszkód istniejących w ludzkiej mentalności i psychice. Na zakończenie chciałbym zaproponować, aby przedstawiona informacja rządu została uzupełniona o analizę zmian i przeobrażeń dokonanych w ciągu ostatnich dziesięciu lat, uzupełnionych o plany na następne dziesięć lat w działaniach na rzecz niepełnosprawnych. A więc to, jak powinno wyglądać przestrzeganie praw osób niepełnosprawnych w następnych latach i jakie rozwiązania legislacyjne oraz organizacyjne powinny służyć realizacji tych celów.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselDanutaPietraszewska">Aktywizacja zawodowa osób niepełnosprawnych to z pewnością najważniejsze zadanie dla rządu w celu realizacji Karty Praw Osób Niepełnosprawnych. Tymczasem analiza przedstawionej nam tabeli nr 5 mówi, że najwięcej bezrobotnych wśród niepełnosprawnych jest w wieku produkcyjnym. Poza tym bezrobotni wśród niepełnosprawnych nie mają odpowiedniego wykształcenia. Albo mają wykształcenie zasadnicze zawodowe albo gimnazjalne lub też kończą edukację na wykształceniu podstawowym. A przecież na rynku pracy brakuje rąk, myślę więc, że jest to wyzwanie dla rządu, który powinien zaproponować rozwiązania umożliwiające zatrudnianie niepełnosprawnych. To sprawa pierwsza. Sprawą drugą są takie działania, które umożliwią niepełnosprawnym zdobycie odpowiedniego wykształcenia, które umożliwiłoby zdobycie odpowiedniej pracy. Ale to są pobożne życzenia. Rzeczywistość jest jednak taka, że brak jest odpowiednich programów, które by pomogły zdobyć wykształcenie osobom niepełnosprawnym. Brak jest na przykład pieniędzy dla opiekunów osób niepełnosprawnych, które to osoby mogłyby pomóc niepełnosprawnym chcącym studiować. Pozostawione same sobie osoby niepełnosprawne nie poradzą sobie w drodze z domu na uczelnię. Brak jest programów, które by sfinansowały lub dofinansowały zakup specjalistycznego samochodu dla osoby niepełnosprawnej, która pracuje albo studiuje. A to jest zadanie dla rządu i dla parlamentu, które powinny podjąć odpowiednie działania, aby aktywizacja zawodowa stała się faktem. Albowiem do tej pory, mamy do czynienia zaledwie z lekkim drgnięciem w tej dziedzinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelRajmundMoric">Oczywiście zgadzam się z poglądem, że sprawa aktywizacji zawodowej i zatrudnienia jest dla osoby niepełnosprawnej sprawą kluczową. A tymczasem rzeczywistość jest taka, że na dziewiętnaście resortów w sześciu z nich nie jest zatrudniona ani jedna osoba niepełnosprawna. Nasuwa się w związku z tym pewna refleksja. Otóż część winy za ten stan rzeczy ponosi parlament, ponieważ to Sejm przyjmuje założenia budżetowe dla poszczególnych ministerstw. Jak państwo wiecie, w budżecie każdego ministerstwa znajduje się pozycja „Składka na PFRON”, która to składka jest pewnego rodzaju karą. Istotne jest jednak to, że Sejm zgadza się na praktyki, które polegają na tym, że a priori składka na fundusz dla niepełnosprawnych jest wliczana do wydatków budżetowych. Czyli dany resort od razu wlicza sobie wydatek będący w istocie karą do wydatków budżetowych. To tak jakby przedsiębiorca prowadzący firmę transportową od razu zakładał w budżecie przedsiębiorstwa kary za przekraczanie dozwolonej prędkości przez zatrudnionych u niego kierowców.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PrzewodniczacyposelRajmundMoric">Jest to więc sytuacja zgoła paranoiczna. Rozumiem działania uświadamiające sytuację osób niepełnosprawnych, ale wydaje się, że to za mało. Czy zatem nie byłoby konieczne, aby wprowadzić takie zmiany, które uniemożliwiałyby projekty ustaw budżetowych z pozycją „Składka na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych”. A więc w wydatkach budżetowych nie można by zakładać z góry składki dla niepełnosprawnych. Być może zmusiłoby to resorty do zatrudniania niepełnosprawnych tak, jak przewiduje to ustawa. Jeśli natomiast dany urząd nie wywiązałby się z obowiązku ustawowego, to musiałby odprowadzić ustawową składkę, ale finansowaną z własnego funduszu płac. Być może taka regulacja wpłynęłaby mobilizująco na kierownictwa poszczególnych resortów i zaczęto by zatrudniać niepełnosprawnych. Chciałbym jeszcze nawiązać do konferencji, jaka odbyła się w naszym Sejmie, konferencji pod moim patronatem z udziałem posłów niepełnosprawnych na temat zatrudniania osób niepełnosprawnych w instytucjach działających na rynku. Jedna z konkluzji, jaką podsumowano owe spotkanie, dotyczyła roli związków zawodowych w działaniach na rzecz zatrudniania niepełnosprawnych. Uczestniczący w spotkaniu przedstawiciele przemysłu elektromaszynowego poinformowali, że wszędzie tam, gdzie związki zawodowe włączyły się aktywnie do prac na rzecz zatrudnienia niepełnosprawnych, osiągnięto cel. Cel w postaci stworzenia miejsca pracy dla niepełnosprawnych. Ponieważ są z nami dzisiaj przedstawiciele związków zawodowych prosiłbym, aby wypowiedzieli się oni na temat ich poglądu o roli organizacji związkowych w tej materii.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PrzewodniczacyposelRajmundMoric">I jeszcze jedna uwaga. Przedłożony nam materiał informacyjny jest obszerny i zawiera wiele informacji. Brak mi jednak jakiegoś podsumowania i wniosków na przyszłość. Przy czym chodzi mi o przyszłość tę bliską i tę dalszą. Chodzi o to, aby mając jakiś program na przyszłość lub, chociaż wnioski do realizacji, można było za rok dokonać kolejnego podsumowania i przeprowadzić analizę słuszności obranego celu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrezesZarzaduGlownegoPolskiegoStowarzyszenianaRzeczOsobzUposledzeniemUmyslowymKrystynaMrugalska">Chciałabym na wstępie powiedzieć, że okres dziesięciu lat jest długim okresem w realizacji pewnych założeń, a ponieważ byłam jedną z inicjatorek przyjęcia Karty Praw Osób Niepełnosprawnych, to patrząc wstecz widzę, jak bardzo zmienił się świat naokoło. A karta pozostała. W czasie, w którym tworzyliśmy kartę wydawało się nam, że powstaje wspaniały dokument, który pokaże ogromny potencjał drzemiący w osobach niepełnosprawnych i wskaże prawa człowieka jako osnowę dla tworzenia praw osób niepełnosprawnych. W tej chwili patrząc na kartę praw mam wrażenie, że jest to trochę dokument anachroniczny, chociaż jest to w dalszym ciągu dokument dobry. Jak państwo wiecie, w ubiegłym roku ratyfikowano Konwencję Narodów Zjednoczonych o prawach osób niepełnosprawnych, która jest zupełnie innego rodzaju dokumentem aniżeli Karta Praw Osób Niepełnosprawnych. Być może więc jesteśmy w świadomości jeszcze na poziomie karty praw, skoro Polska zastanawia się nad podpisaniem wspomnianej Konwencji Narodów Zjednoczonych. Muszę powiedzieć, że świat zrobił ogromny krok w myśleniu o niepełnosprawności jako problemie społecznym. Świat nie myśli o osobach niepełnosprawnych jako o podmiotach opieki, ale jako o osobach, którym wystarczy wyrównać szansę, a staną się samodzielni ekonomicznie i będą mieli swój własny wkład w gospodarkę swojego państwa. Zatem z jednej strony narzekamy, że niepełnosprawni stanowią ogromne pokłady bierności zawodowej, które obciążają budżet (84 procent niepełnosprawnych żyje ze świadczeń), a z drugiej strony w Karcie Praw Osób Niepełnosprawnych nie widzimy dokumentu, który by nas zobowiązywał do kompleksowego spojrzenia na zagadnienia niepełnosprawności. Chcę państwu powiedzieć, że co roku czytam informację rządu na temat realizacji uchwały Sejmu i co roku materiał ów wydaje mi się ciekawszy. Znajduję w nim nowe badania realizowane w nowych aspektach, więc oceniając pod tym kątem, widać działania na rzecz poprawy sytuacji. Ale nadal nie ma strategii państwa w rozwiązywaniu problematyki osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PrezesZarzaduGlownegoPolskiegoStowarzyszenianaRzeczOsobzUposledzeniemUmyslowymKrystynaMrugalska">Jeżeli więc będziemy zajmować się działaniami na rzecz niepełnosprawnych w jednym tylko resorcie i tylko w jednym aspekcie, np. usuwaniu barier architektonicznych, to nigdy nie osiągniemy takiego stanu, w którym osoba niepełnosprawna mogłaby czuć się pełnoprawnym obywatelem. Ponieważ moi przedmówcy poruszyli już wiele istotnych kwestii, ograniczę się do trzech spraw, o których nie ma mowy w sprawozdaniu. Chodzi o to, aby móc zrealizować kluczowe cele dla niepełnosprawnych – edukację i pracę. Aby ludzie byli lepiej wykształceni i aby byli bardziej aktywni na rynku pracy. Co trzeba zrobić, aby spełnić te dwa zamierzenia? Otóż trzeba ludzi przygotować do tego, aby byli gotowi iść do szkoły, aby podjąć naukę i aby byli gotowi wyjść na ulicę i samodzielnie sprostać wyzwaniom. W materiale informacyjnym nie znalazłam nic na temat pomocy społecznej rozumianej nie jako dom pomocy społecznej, ale jako system udzielania pomocy. Odniosłam nawet wrażenie, że pomoc społeczna jako organizacja i jako pewien system działania nie widzi zmian w pozycji osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PrezesZarzaduGlownegoPolskiegoStowarzyszenianaRzeczOsobzUposledzeniemUmyslowymKrystynaMrugalska">Nie ma więc usług wspierających osoby niepełnosprawne. Są usługi opiekuńcze świadczone w domu, ale my chcemy usług wspierających wychodzenie z domu. Innym, istotnym aspektem, o którym chciałabym opowiedzieć jest kwestia wysokości świadczeń społecznych. Proszę państwa, we wszystkich opracowaniach i wszelkich dokumentach międzynarodowych przyjmuje się jako zasadę zwiększone koszty leczenia osoby niepełnosprawnej w stosunku do kosztów leczenia człowieka pełnosprawnego. Natomiast nasz system świadczeń społecznych opiera się na innych zasadach nawiązujących do innej epoki myślenia o niepełnosprawności. Te świadczenia są tak skonstruowane, aby wystarczyły do zaspokojenia najważniejszych potrzeb życiowych człowieka niepełnosprawnego a jednocześnie, aby ich wysokość nie spowodowała protestów społecznych. Można przecież nie kupować butów, jeśli się nie wychodzi z domu. Jeśli tak, to nie mówmy o edukacji w tych warunkach. W rodzinach, w których żyje osoba niepełnosprawna jeden z członków rodziny nie może pracować, albowiem musi pozostawać w domu, aby opiekować się niepełnosprawnym. Często więc cała rodzina żyje z renty socjalnej. Proszę pamiętać, że renta socjalna znajduje się na poziomie minimum socjalnego, a jednocześnie we wszelkich przepisach i regulacjach otrzymywanie renty socjalnej dyskwalifikuje możliwość korzystania z innych świadczeń. Nawet wtedy, jeśli upośledzona umysłowo dziewczyna pobierająca rentę socjalną, zostanie zgwałcona i urodzi dziecko. Nawet w takim przypadku owa dziewczyna nie ma prawa do otrzymania zasiłku z tytułu urodzenia dziecka.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PrezesZarzaduGlownegoPolskiegoStowarzyszenianaRzeczOsobzUposledzeniemUmyslowymKrystynaMrugalska">To jest nic innego jak dyskryminacja. Wysokość świadczeń i zasada niemożności łączenia świadczeń społecznych powoduje, że ogromna większość niepełnosprawnych żyje w ubóstwie. A życie w ubóstwie uniemożliwia rozwój aktywności i osiąganie takiego poziomu niezależności osobistej, aby człowiek niepełnosprawny chciał i mógł wychodzić z domu. Chodzi więc o to, aby istniały usługi wspierające samodzielność i aktywność oraz istniały świadczenia pozwalające na podejmowanie życia w integracji. A to kosztuje. Oczywiście wielkość świadczeń może być różna i zależna także od tego, na ile człowiek niepełnosprawny chce być aktywny. Świadczenia powinny być dostosowane do potrzeb każdego niepełnosprawnego, a nie przyznawane „z rozdzielnika”. W przypadku osoby, która rezygnuje z podejmowania aktywności zawodowej, powinna ona otrzymywać świadczenia przewidziane dla takiego przypadku.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#PrezesZarzaduGlownegoPolskiegoStowarzyszenianaRzeczOsobzUposledzeniemUmyslowymKrystynaMrugalska">Kończąc swoją wypowiedź pragnę zaznaczyć, że mamy oto interesujący materiał informacyjny, ale nie mamy spójnej strategii dla niepełnosprawnych, co powoduje, że porównanie możliwości działania przewidzianego prawem z faktyczną realizacją, nie jest możliwe. Co prawda zmiany następują, ale akurat w tych dziedzinach, które wymagają rozwoju usług wspierających osoby niepełnosprawne. Na zakończenie chciałabym jeszcze poruszyć sprawę zmieniającego się poziomu świadomości osób niepełnosprawnych. To nie jest ten poziom świadomości, z jakim mieliśmy do czynienia jeszcze dziesięć lat temu. Osoby niepełnosprawne są świadome swoich praw, mają swoje aspiracje poparte coraz lepszym wykształceniem. Niestety możliwość realizacji tych istniejących już aspiracji jest nadal minimalna. To oznacza, że będziemy mieli do czynienia z frustracją dużej kategorii obywateli, która jest świadoma swoich praw, ale nie może ich realizować. Mam więc nadzieję, że jeśli się spotkamy za rok, to będziemy mogli mówić o bardziej skonsolidowanym programie, który umożliwi wprowadzenie oczekiwanych zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EkspertPolskiejUniiRehabilitacjiiAktywizacjiZawodowejJadwigaWcislo">Mam kilka sugestii dotyczących rozpatrywanej dzisiaj materii. Chodzi mi na przykład o pewne zmiany dotyczące informacji zawartych w materiale sprawozdawczym przekazanym przez rząd do Sejmu. Otóż w materiale tym mówi się o pożyczce dla osób niepełnosprawnych, którzy rozpoczynają działalność gospodarczą. Jednak zgodnie z wolą Sejmu przepisy się zmieniły i pomoc jest udzielana, ale nie w formie pożyczki. Pani poseł Danuta Pietraszewska mówiła o problemach z otrzymaniem samochodu przez niepełnosprawnych, ja w uzupełnieniu tej informacji powiem, że istnieje program wspierający zakup środków transportu dla osób z niepełnosprawnością. O ile mi wiadomo środki przyznane na ten cel w tym roku wynoszą 80.000 tys. zł, ale program ten adresowany jest wyłącznie do osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, których w wieku produkcyjnym jest tylko 15,6 procent.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#EkspertPolskiejUniiRehabilitacjiiAktywizacjiZawodowejJadwigaWcislo">Natomiast program nie uwzględnia osób z niepełnosprawnością o stopniu umiarkowanym, których jest ponad 36 procent ogółu niepełnosprawnych. Wydaje się, że ta sytuacja związana jest z ciągłym brakiem pieniędzy. Proszę pamiętać, że ustawa mówiąca o dotacji budżetowej na ten cel określa wysokość dotacji do 25 procent całości projektu. Istotne jest jednak to, że przepis ten umożliwia także dofinansowanie w wysokości 0 procent. Z przeprowadzonych przeze mnie badań wynika, że w roku ubiegłym Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych otrzymał 24 procent dofinansowania do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych zamiast 55 procent. Nie winię za to funduszu, ale zestawiam tę informację z inną informacją, o której już dzisiaj była mowa, a mianowicie o dofinansowaniach z budżetu państwa dla instytucji centralnych, które nie spełniają ustawowego wymogu zatrudniania osób niepełnosprawnych. Warte podkreślenia jest jeszcze to, że Sejm nie przyjął propozycji rządowej ograniczającej do 25 procent dotację budżetową do programu wspierającego zakup samochodu, ale uchwalił poprawkę Senatu w wysokości 55 procent. Sądzę, że to umożliwi pomoc szerszej grupie osób niepełnosprawnych, do których kierowany jest ów program. I jeszcze jedna sprawa. Otóż systematycznie łamane są przepisy komunikacyjne dotyczące miejsc parkingowych dla pojazdów kierowanych przez osoby niepełnosprawne. Nie pomagają mandaty karne w wysokości 100 zł udzielane przez policję i straż miejską. Ludzie zdrowi po prostu uniemożliwiają ludziom poruszającym się o kulach albo na wózku inwalidzkim zaparkowanie samochodu w miejscu dla nich przeznaczonym. Zdajemy sobie wszyscy sprawę, że w Polsce przybyło samochodów i brak jest miejsc do parkowania, ale to nie powód do łamania elementarnych przepisów prawa drogowego. Kolejną kwestią, jaką chciałabym poruszyć jest problem niepełnosprawności w gminach. Jak dowodzi nierozwiązany od lat problem dostępności dla tej grupy osób lokali wyborczych, gminy nie są w stanie same poradzić sobie z tymi wyzwaniami. Być może dzięki determinacji środowisk niepełnosprawnych, coraz bardziej świadomych swoich praw, rysuje się pewien postęp, jednak sytuację może jedynie radykalnie poprawić podpisanie przez Polskę Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawach osób niepełnosprawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiceprzewodniczacySekcjiKrajowejdoSprawOsobNiepelnosprawnychNSZZSolidarnoscJozefMazur">Od czterdziestu kilku lat jestem osobą niepełnosprawną, mam więc na co dzień do czynienia z poruszaną dzisiaj problematyką i zgadzam się z tezami postawionymi przez moich przedmówców. Jako przedstawiciel związku zawodowego „Solidarność” pragnę zaapelować do Sejmu o to, aby zmienić kwalifikację uchwały Sejmu z dnia 1 sierpnia 1997 roku w ten sposób, aby Karta Praw Osób Niepełnosprawnych została przedstawiona w formie inicjatywy ustawodawczej. To umożliwiłoby zmianę przepisów mających charakter deklaratywny w przepisy mające moc ustawową, a tym samym spowodowałoby bardziej efektywną realizację praw osób niepełnosprawnych przez rząd i samorząd terytorialny. Uważamy, że uchwała Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej wzywająca rząd do realizacji zawartych w niej postanowień na rzecz praw osób niepełnosprawnych nie jest aktem prawnym wyrażającym w pełni stanowisko naszego środowiska. Uważamy tak, ponieważ nie wskazuje priorytetów i zasadniczych kierunków działania. Posłowie Komisji Polityki Społecznej, będący w stałym kontakcie z wieloma środowiskami osób niepełnosprawnych w Polsce, mogą wskazać na wiele niedomagań, ułomności i zaniedbań w działaniu na rzecz karty, czego także jesteśmy świadkami na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Sama dyskusja o niespełnionych postulatach nie ma jednak charakteru wiążącego i może się okazać, że za rok będziemy ciągle mówić o tych samych problemach. Prosimy więc rząd i państwa posłów o wzięcie pod uwagę naszych propozycji i postulatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelRajmundMoric">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nie widzę zgłoszeń, wobec tego udzielam głosu przedstawicielowi rządu w celu ustosunkowania się do zadanych pytań. Jako pierwsza głos chce zabrać pani dyrektor Alina Wójtowicz-Pomierna.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#DyrektorbiuraAlinaWojtowiczPomierna">Bardzo dziękuję za wszystkie wystąpienia dotyczące informacji zawartych w materiale rządowym, jak również za uwagi dotyczące sytuacji społeczności niepełnosprawnych. Rozumiem, że jest okazja, aby na te ważne tematy porozmawiać nie tylko w kontekście roku ubiegłego, ale również w kontekście ostatnich dziesięciu lat, jakie upłynęły od momentu uchwalenia uchwały sejmowej. Teraz chciałabym się jednak skoncentrować na zagadnieniach, które dotyczą działalności rządu w roku ubiegłym po to, aby na tej podstawie móc powiedzieć nieco na temat najbliższych zamierzeń resortu pracy w dziele realizacji postanowień uchwały sejmowej. Zacznę może od spraw, które poruszył pan poseł Jan Libicki. Dotyczą one zatrudniania osób niepełnosprawnych w administracji publicznej oraz sposobu wykorzystania badań przeprowadzonych przez firmę Pentor na zlecenie PFRON. Otóż Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wspólnie z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów podjęło inicjatywę na rzecz zwiększenia zatrudnienia osób niepełnosprawnych w administracji publicznej.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#DyrektorbiuraAlinaWojtowiczPomierna">Co jest efektem naszej współpracy? Po pierwsze możemy zamieszczać ogłoszenia o wolnych miejscach pracy w służbie cywilnej, co powoduje pewne zrównanie szans dla osób niepełnosprawnych w procesie rekrutacji, ponieważ zachęca osoby aktywne w poszukiwaniu pracy do składania aplikacji. Oczywiście warunkiem ubiegania się o miejsce pracy jest spełnianie wymagań pracodawcy, ale mówię o tym dlatego, że proces rekrutacji do szeregów administracji publicznej rządzi się własnymi prawami. Jak wiadomo, prawne zastosowanie w procesie rekrutacji ma ustawa o służbie cywilnej i to właśnie czyni trudnym ów proces rekrutacji. Z jednej strony bowiem nabór musi być konkurencyjny, całkowicie bezstronny, a wynik postępowania musi przynieść najbardziej korzystne rozstrzygnięcie. Z drugiej strony bardzo niewiele osób niepełnosprawnych spełnia wysokie wymagania lub oczekiwania, jakie stawiane są osobom ubiegającym się o pracę w administracji publicznej. Chodzi głównie o poziom wykształcenia. Przypominam, że tylko niewiele ponad 5 procent niepełnosprawnych posiada wyższe wykształcenie, choć powoli to się zmienia, a coraz więcej osób dotkniętych niepełnosprawnością podejmuje studia, o czym mówi przedłożona państwu informacja. W ramach naszych działań przygotowaliśmy serię szkoleń dla osób odpowiedzialnych za sytuację kadrową w poszczególnych resortach, urzędach centralnych, urzędach wojewódzkich, a także w instytucjach administracji publicznej szczebla samorządowego. Chodziło nam między innymi o to, aby przebudować świadomość osób zajmujących się doborem kadr do administracji, albowiem od tych osób bardzo wiele zależy. Staraliśmy się uwypuklić i uzmysłowić te możliwości działania, które są zgodne z przepisami prawa, albowiem to umożliwi pozyskanie solidnych, dobrze zmotywowanych i stabilnych pracowników, jakimi są niewątpliwie osoby niepełnosprawne.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#DyrektorbiuraAlinaWojtowiczPomierna">A zatem tego rodzaju działania są podejmowane i będą podejmowane w przyszłości. Odnosząc się do wyników badania w ramach projektu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych pt. „Gmino, jaka jesteś? Badanie działalności gmin na rzecz osób niepełnosprawnych” chcę powiedzieć, że rzeczywiście samorządy gminne niewiele wiedzą na temat swoich niepełnosprawnych obywateli. Co gorsza, nie są zainteresowane przejęciem obowiązków i zadań wynikających z obecności niepełnosprawnych obywateli od samorządów powiatowych. Jako przyczynę swojej postawy podają najczęściej brak odpowiedniego przygotowania do podejmowania zadań. Trudno jest jednak zgodzić się z taką postawą i z taką argumentacją, ponieważ sprawy obywateli powinny być rozwiązywane w miejscu ich zamieszkania, a więc w tym przypadku w gminie.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#DyrektorbiuraAlinaWojtowiczPomierna">Spodziewamy się, że wiele może zmienić w tej kwestii realizacja programu operacyjnego Kapitał ludzki, który to program przewiduje szereg działań mających wzmocnić od strony instytucjonalnej, potencjał niższego szczebla samorządowego, a więc tych organów samorządowych, które odpowiadają za rozwiązywanie problemów osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. A do tej właśnie grupy zalicza się osoby niepełnosprawne. Pragnę powiedzieć, że resort pracy i polityki społecznej będzie wspierał wszelką aktywność na rzecz tej grupy obywateli, którą będą podejmować instytucje samorządowe na każdym szczeblu. Miarą działań na rzecz osób z niepełnosprawnością jest właśnie to, co dzieje się w samorządach. Szczególnie w samorządzie gminnym. Chciałabym jeszcze odnieść się krótko do tez wystąpienia pana posła Sławomira Piechoty, albowiem wystąpienie pana posła skupiało najważniejsze wątki dotyczące sytuacji osób niepełnosprawnych a ponadto te aspekty, na które powinno się szczególnie zwrócić uwagę. Odniosę się do dwóch konkretnych spraw. Pierwsza to ustanowienie pełnomocników wyborczych dla osób niepełnosprawnych, wobec której to inicjatywy rząd nie jest przeciwny, jak sugerował to pan poseł. Otóż rząd przyjął program w sprawie realizacji wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wobec Rzeczpospolitej Polskiej. W związku z tym rząd polski zobowiązał pełnomocnika rządu do spraw osób niepełnosprawnych do wystąpienia do marszałków Sejmu i Senatu w sprawie ujednolicenia zakresu udogodnień dla niepełnosprawnych wyborców w prawie wyborczym.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#DyrektorbiuraAlinaWojtowiczPomierna">Chodzi o rozważenie możliwości wprowadzenia innych udogodnień dla wyborców niepełnosprawnych między innymi poprzez wprowadzenie możliwości oddawania głosu poprzez pełnomocnika wyborczego lub za pośrednictwem głosowania za pośrednictwem poczty tradycyjnej i elektronicznej. Odnosząc się do kwestii Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawach osób niepełnosprawnych, pragnę oświadczyć, że temat ten nie jest ściśle związany z tematyką dzisiejszego posiedzenia Komisji, albowiem konwencja dotyczy spraw, o których dopiero zaczynamy mówić w tym roku. Z całą pewnością warto jednak podkreślić fakt, iż rząd RP nie jest przeciwny ratyfikacji tego dokumentu, aczkolwiek w wielu przypadkach zapisy konwencji nie są całkowicie jasne i rodzą rozbieżności interpretacyjne. Dlatego też w odpowiedziach rządu na interpelacje poselskie starano się zwrócić uwagę na potrzebę ukształtowania określonej praktyki w interpretowaniu poszczególnych zapisów tego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#DyrektorbiuraAlinaWojtowiczPomierna">Chodzi przede wszystkim o to, abyśmy dokładnie i precyzyjnie wiedzieli, do czego się zobowiązujemy. Proces ratyfikacji tego rodzaju dokumentów jest procesem długotrwałym, a Polska nie jest jedynym krajem, który chce wiedzieć, co i dlaczego podpisuje. Fakt podpisania konwencji jest wyraźnym sygnałem wyrażającym wolę rządu do ratyfikowania w przyszłości tego dokumentu. A zatem jednoznaczne twierdzenie, że rząd nie jest skłonny do przyjęcia konwencji jest całkowicie nieuprawnione. Odnosząc się do spraw wydatków ponoszonych przez jednostki samorządu terytorialnego – powiatowe i wojewódzkie na realizację zadań ustawowych w kontekście finansowania ich przez PFRON oraz do spraw związanych z programem Partner, a także do kwestii współpracy z organizacjami pozarządowymi, to oddałabym głos panu prezesowi funduszu, panu Marianowi Leszczyńskiemu, o ile oczywiście pan przewodniczący wyrazi na to zgodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrezesPanstwowegoFunduszuRehabilitacjiOsobNiepelnosprawnychMarianLeszczynski">Omawiając realizację planu finansowego PFRON za rok 2006, odbyła się w Sejmie dyskusja podobna w swoim charakterze do obecnej. W czasie tej dyskusji była również mowa o stanie wolnych środków na koncie funduszu na koniec roku 2006. Chcę więc jeszcze raz z całą odpowiedzialnością potwierdzić, że kwota wolnych środków na koncie PFRON wyniosła około 450.000 tys. zł, a nie ponad 650.000 tys. zł, jak podają to niektóre media. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że na taki stan tych środków miał wpływ wysoki budżet na poziomie 3.500.000 tys. zł oraz dynamiczny wzrost przychodów, który spowodowany jest wzrostem wynagrodzeń, wzrostem gospodarczym, a także specyfiką działania funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PrezesPanstwowegoFunduszuRehabilitacjiOsobNiepelnosprawnychMarianLeszczynski">Ta specyfika działania polega na tym, że fundusz musi dysponować wolnymi środkami już od 1 stycznia danego roku, albowiem już od tego dnia realizuje zadania statutowe. Wydaje się więc, że taka sytuacja, a więc posiadanie wolnych środków na realizację zadań, nie powinna budzić zasadniczych wątpliwości, tym bardziej, że te okoliczności poddane zostały wnikliwej i merytorycznej analizie przez sejmową Komisję Finansów Publicznych uzyskując pozytywną ocenę. Podobnie jak wykonanie planu finansowego za 2006 rok. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych nie kredytuje swojej działalności przy pomocy niewypłaconych środków przeznaczonych dla organizacji pozarządowych, albowiem te środki są przekazywane za pośrednictwem programu Partner.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PrezesPanstwowegoFunduszuRehabilitacjiOsobNiepelnosprawnychMarianLeszczynski">Konstrukcja wydatków budżetowych funduszu jest taka, że dotacje i dofinansowania zostają przekazywane adresatom w momencie przyjęcia przez Sejm ustawy budżetowej. Jeśli chodzi o rok 2006, to ustawa budżetowa została przyjęta w lutym tegoż roku a do końca kwietnia 2006 r. 3/4 organizacji pozarządowych współpracujących z funduszem miało podpisane umowy o przeznaczeniu środków na zadania realizowane przez te organizacje. Wynika z tego, że 1/4 organizacji nie miało podpisanej umowy wskutek nierozliczenia się ze środków uzyskanych w roku poprzednim z PFRON lub też z powodu konieczności uzupełnienia lub poprawienia złożonego wniosku. I właśnie konieczność poprawienia wniosków o dofinansowanie lub ich skorygowanie spowodowało przesunięcie terminu przekazania środków finansowych dla tych organizacji na rok bieżący. Przy tej okazji chciałbym poinformować, że po dyskusji na temat wykonania budżetu za rok 2006 na forum Komisji Finansów Publicznych, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych złożył pisemne wyjaśnienia w stosownych sprawach, w sprawach o wyjaśnienie których wnosili członkowie Komisji. Jeśli chodzi o poziom edukacji osób niepełnosprawnych w Polsce, to na pewno mamy wiele do zrobienia. Chciałbym jednak zwrócić uwagę państwa na fakt, że uruchomiony w roku 2001 program Student spowodował, że w ciągu pięciu lat ponad dwukrotnie zwiększyła się na polskich uczelniach liczba studentów ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. A więc udało się to, co nie udawało się w Polsce przez kilka dziesiątków lat. Co więcej, niepełnosprawni nie tylko zaczynają studia, ale je kończą, co chciałbym szczególnie podkreślić.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PrezesPanstwowegoFunduszuRehabilitacjiOsobNiepelnosprawnychMarianLeszczynski">Co prawda wyrażając to w liczbach bezwzględnych, nie jest to jeszcze szczyt marzeń, ale bardzo istotny sygnał mówiący o kierunku zmian. Innymi słowy problem został zidentyfikowany i znaleziono środki zaradcze, co sprawia, że 100 procent niepełnosprawnych studentów ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności uzyskuje stypendia. Moim zdaniem jest to zjawisko bardzo ważne, albowiem tworzy nową jakość życia środowisk niepełnosprawnych i wpłynie na przyspieszenie aktywizacji zawodowej wielu osób niepełnosprawnych. Uzupełniając jeszcze informację ogólną chciałbym powiedzieć, że PFRON uruchomił w roku bieżącym program Trener, który ma za zadanie wspieranie niepełnosprawnych w ich pracy na różnych stanowiskach. Byłoby dobrze, gdyby w przyszłości rolę wspierającą osoby niepełnosprawne na przykład w procesie rekrutacji przejmowały struktury samorządowe i instytucje państwowe. Jeśli chodzi o inne działania wspierające osoby z niepełnosprawnością, to warto powiedzieć, że program wspierający zakup samochodu dla niepełnosprawnych stał się ponownie elementem naszego działania. Jak państwo zapewne wiecie, przez wiele lat fundusz wspierał starania ludzi niepełnosprawnych w zakupie samochodu i teraz powróciliśmy do tej praktyki. W roku bieżącym dysponujemy kwotą 80.000 tys. zł, ale w roku przyszłym planujemy przeznaczyć na ten cel 200.000 tys. zł. Są to kwoty ogromne, ale mimo to nie wystarczą na zaspokojenie wszystkich potrzebujących, tym niemniej kwota rzędu 200.000 tys. zł na jedno zadanie realizowane w ciągu roku jest kwotą ogromną. Pozwolicie państwo na jeszcze jedną uwagę natury refleksyjnej. Otóż wydaje mi się, że istotne uwagi i wnioski, jakie zaprezentowano dzisiaj na posiedzeniu Komisji, powinny być wykorzystane w pracach nad nową ustawą o rehabilitacji, jeśli chcemy dokonać przełomu w tej dziedzinie. Wydaje mi się, że ustawa z 9 maja 1991 roku, poważnie i gruntownie znowelizowana w 1997 roku, nie odpowiada aktualnym potrzebom środowiska osób niepełnosprawnych. Na przykład przepisy ustawy nie pozwalają na efektywne wykorzystanie środków na edukację, nie umożliwiają finansowania infrastruktury mieszkaniowej i nie promują usług wspierających dla osób niepełnosprawnych. Wszystko to, co mówimy ma niezaprzeczalny walor prawdziwości i właściwej oceny sytuacji, co świadczy o tym, że Komisja Polityki Społecznej dysponuje autentycznym zasobem profesjonalnej wiedzy, która może być z pożytkiem wykorzystana w nowym wydaniu ustawy o rehabilitacji, nad którą prace podjął już rząd RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczacyposelRajmundMoric">Wcześniej o głos prosił pan poseł Sławomir Piechota, więc teraz udzielam go panu posłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselSlawomirPiechota">W moim przekonaniu materia związana z Kartą Praw Osób Niepełnosprawnych daleko wykracza poza tematykę związaną z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Nie chciałbym sprowadzać naszej dyskusji do oceny funkcjonowania bardzo ważnego ogniwa w systemie działania na rzecz osób niepełnosprawnych, jakim jest PFRON, ale tylko ogniwa. PFRON, będący niezwykle ważnym instrumentem, pozostaje jednak tylko instrumentem. Pytania i kwestie zasadnicze sformułowała w swoim wystąpieniu pani prezes Krystyna Mrugalska i w tym kontekście bardzo ucieszyła mnie informacja o tym, że rząd realizuje postanowienia orzeczeń Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Jest to tak ważna informacja, że prosiłbym o przedstawienie jej w wersji pisemnej i raz jeszcze podkreślam, że ta wiadomość bardzo mnie ucieszyła.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PoselSlawomirPiechota">W moim przekonaniu stanowisko rządu wobec Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawach osób niepełnosprawnych z 13 grudnia 2006 r. jest pewnego rodzaju miernikiem dokonań i przemian po dziesięciu latach od momentu uchwalenia Karty Praw Osób Niepełnosprawnych. Przypomnę, że delegat Polski na tę konferencję głosował za przyjęciem konwencji, nie jest więc dla mnie całkowicie zrozumiałe obecne wyczekujące stanowisko Polski. Przyznaję jednocześnie, że opinia publiczna w naszym kraju została wprowadzona w błąd pozornymi działaniami pani minister Anny Kalaty, która poleciała do Nowego Jorku i coś podpisała. Jednocześnie donoszono, że Polska przyjęła konwencję o prawach osób niepełnosprawnych, podczas gdy pani minister Kalata podpisała jedynie dokument o przyjęciu do wiadomości faktu o uchwaleniu konwencji. Natomiast do tej pory nie zainicjowano żadnego posunięcia w kierunku ratyfikacji tego dokumentu. Podano jedynie informację, że Polska będzie obserwować, w jaki sposób zapisy konwencji będą interpretowane i realizowane. Takie podejście do materii zaskakuje mnie jako prawnika, co więcej, takie podejście do tej problematyki niepokoi mnie. Albo polski przedstawiciel uczestniczył w pracach nad konwencją w przytomności swojego umysłu i zgodnie z tym głosował za przyjęciem tego dokumentu albo Polska nie wie, za czym głosowała. Teraz przez lata będziemy obserwować, czy przypadkiem w Ugandzie lub w Nigerii nie doszło do nadużyć w stosowaniu konwencji. Będziemy również śledzić czy w Wielkiej Brytanii nie zdarzył się rażący precedens, który zniechęca nas do przyjęcia tego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PoselSlawomirPiechota">Tymczasem niepełnosprawni w Polsce pytają – czy Polska szanuje cywilizacyjny standard praw obywatelskich osób niepełnosprawnych, który jest wpisany w tę konwencję. W moim przekonaniu to o czym mówię stanowi fundamentalne kwestie, na które musimy sobie umieć odpowiedzieć. I jeszcze jedna sprawa. Gdyby rząd polski wyznaczył roczną perspektywę na przeprowadzenie analiz i obserwacji funkcjonowania postanowień konwencji w innych krajach, a po roku zajął konkretne stanowisko, to takie postępowanie można by zaakceptować. Nie da się jednak zaakceptować stanowiska dwuznacznego i dwulicowego, jak nie przymierzając w reklamie telewizyjnej na temat zatrudniania osób niepełnosprawnych. Otóż spot reklamowy miał zachęcać pracodawców do zatrudniania osób niepełnosprawnych, ale realizatorzy migawki reklamowej nie wyobrażali sobie tego, że mogą zatrudnić właśnie osobę niepełnosprawną przy jej realizacji.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PoselSlawomirPiechota">Oczywiście takie stanowisko rządu jest jak najgorszym komunikatem dla środowisk osób niepełnosprawnych. Przy tej okazji chciałbym poinformować, że zainspirowani wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego podjęliśmy inicjatywę zorganizowania konferencji w Trybunale Konstytucyjnym z okazji dziesięciolecia uchwalenia Karty Praw Osób Niepełnosprawnych. Taka konferencja odbędzie się w dniu 22 listopada 2007 w siedzibie Trybunału i wszystkich państwa serdecznie zapraszam. Oczywiście będziemy wysyłali zaproszenia, ale gdyby ktoś go nie otrzymał, to tą drogą już dzisiaj serdecznie zapraszam. Myślę, że w czasie tej konferencji musimy odpowiedzieć sobie na pytanie – czy w Polsce potrzebna jest ustawa, która przeniesie zawarte w karcie prawa niepełnosprawnych na poziom prawa bezwzględnie obowiązującego, a więc ustawy. Oczywiście będzie to zadanie dla parlamentarzystów, obojętnie czy jeszcze w tej czy już w przyszłej kadencji Sejmu. Trzeba podjąć prace nad uregulowaniami w karcie praw niepełnosprawnych, które dziesięć lat temu brzmiały rewolucyjnie, wyznaczały nowe kierunki i nowe standardy tak, aby mogły one zostać dostosowane do nowych wymogów i doświadczeń zebranych w ciągu minionego dziesięciolecia. I na koniec uwaga o charakterze technicznym. Otóż dyskusja na temat PFRON ciągle wraca i wraca dyskusja na temat wykonania budżetu tej instytucji. Z wieloma kwestiami uparcie nie będę się zgadzał, choć uznaję wybitną rolę funduszu w realizacji praw ludzi niepełnosprawnych i w dokonaniu przełomu w podejściu do tej trudnej problematyki. Uważam jednak, że to narzędzie można i trzeba lepiej wykorzystywać. Jeżeli więc na koniec roku na koncie funduszu pozostają tak ogromne pieniądze jakie pozostały na koniec roku 2006, to od razu stwarzają one pokusę dla ministra finansów, aby je zabrać i przekazać na inny cel.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PoselSlawomirPiechota">Takie zdarzenia miały już miejsce, bo jak pamiętamy w ubiegłym roku minister finansów zredukował dotację budżetową wprowadzoną kiedyś zamiast zwolnień podatkowych. Redukcja wyniosła 30 procent, czyli z 55 procent do 25 procent, ale nawet w tej wysokości dotacja nie została zredukowana. Oczywiście nie obwiniam funduszu za taki stan rzeczy, albowiem to rząd postępuje w ten nierzetelny sposób wobec niepełnosprawnych. To jest oczywiste. W pewnej mierze rozumiem działania zarządu funduszu, który chciał przekazać pieniądze do samorządów i trwało to od kwietnia do października minionego roku, jednak ciągle uważam, że Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, stworzony ustawą z roku 1991, może i powinien być lepiej wykorzystywany.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselJanLibicki">Chciałbym zapytać przedstawiciela rządu o to – jak strona rządowa ustosunkowuje się do postulatu, aby nadać Karcie Praw Osób Niepełnosprawnych rangę ustawy? Taką propozycję zgłosił między innymi przedstawiciel „Solidarności”.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselSlawomirPiechota">Zapomniałem odnieść się do jeszcze jednej ważnej kwestii, a mianowicie do współpracy PFRON z organizacjami pozarządowymi. Otóż trudno jest mi zaakceptować opóźnienia w zawieraniu umów funduszu z tymi organizacjami i zrozumieć argumenty dla usprawiedliwiania tego rodzaju sytuacji. Otóż oświadczam, że te organizacje nie przeżyją, jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie. To nie jest problem tych organizacji, że mamy jakieś powody do opieszałości w przekazywaniu środków. Powinniśmy uchwalić takie procedury i takie działania, które umożliwią spokojne funkcjonowanie organizacji pozarządowych w okresie uchwalania budżetu państwa i w okresie negocjowania nowych umów o współpracy. To nie może być problem ludzi, którzy często z najwyższym wysiłkiem i zaangażowaniem tworzą system wparcia dla osób niepełnosprawnych w małych miasteczkach i na wsiach. To my musimy dbać o to, aby oni nie byli finansowo zagrożeni ani przez chwilę swojego działania na rzecz niepełnosprawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczacyposelRajmundMoric">W naszej dzisiejszej dyskusji debatowaliśmy między innymi na temat mierników efektywności wykorzystania przez PFRON środków finansowych. Pan poseł Sławomir Piechota zasugerował, że pewnym miernikiem może być stan wolnych środków na koniec roku ale może byłoby lepiej, gdyby takim miernikiem mógł być stan zebranej składki w ciągu roku oraz ilość środków wydanych na zadania statutowe. Myślę, że można by na tej podstawie dokonać pewnej oceny gospodarowania środkami, ale dane musiałby przekazać nam pan prezes PFRON. Na tym zamykam dyskusję i udzielam głosu stronie rządowej w celu udzielenia odpowiedzi na pytania ze strony posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#DyrektorbiuraAlinaWojtowiczPomierna">Chciałabym odpowiedzieć w pierwszej kolejności na pytania dotyczące przyszłości Karty Praw Osób Niepełnosprawnych w kontekście jej przeobrażeń natury prawnej, a także na temat strategii rządu na rzecz praw tych obywateli. Otóż wychodzimy z założenia, iż emanacją strategii rządu są propozycje zmian systemu wspierania osób niepełnosprawnych, które przedstawione są w założeniach i w projekcie do nowej ustawy. Jak państwo dobrze wiecie w roku ubiegłym prowadzona była szeroko zakrojona debata publiczna dotycząca obecnego i przyszłego systemu wspierania osób z niepełnosprawnością. W wyniku tej debaty w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej przygotowano projekt założeń do nowej ustawy o wspieraniu zatrudnienia i integracji osób niepełnosprawnych. Projekt ten został wprawdzie skierowany do konsultacji międzyresortowych i do szerokich konsultacji ze stroną społeczną, jednak ze względu na nie całkowicie jasne rozstrzygnięcia dotyczące wsparcia dla pracodawców na forum europejskim, nie można doprowadzić do końca i zamknąć owego projektu założeń do ustawy. Istotną rolę w procesie opracowania założeń odegrają rozstrzygnięcia dotyczące kierunków polityki społecznej oraz założeń do reformy finansów publicznych. Planowaliśmy, aby nowa ustawa zaopatrzona była w preambułę wyjaśniającą cele, które zakładamy oraz zawierającą potwierdzenie praw osób niepełnosprawnych. Praw zapewne poszerzonych, ale z pewnością opartych na założeniach Karty Praw Osób Niepełnosprawnych. Projekt założeń do wspomnianej ustawy jest dostępny na stronie internetowej MPiPS w zakładce – akty prawne i projekty aktów prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczacyposelRajmundMoric">Proszę państwa naszym zadaniem jest dokonanie oceny przedłożonego sprawozdania, które będzie również poddane ocenie na posiedzeniu plenarnym Sejmu. W czasie naszej dyskusji nie padł wniosek o odrzucenie sprawozdania, zatem rozumiem, że Komisja przyjmuje informację rządu o działaniach podejmowanych w 2005 r. na rzecz realizacji postanowień uchwały Sejmu z dnia 1 sierpnia 1997 r. „Karta Praw Osób Niepełnosprawnych”. Sprzeciwu nie słyszę, uważam informację za przyjętą. Musimy jeszcze wybrać posła sprawozdawcę, który przekaże stanowisko Komisji na forum Sejmu. Proponuję osobę pana posła Jana Libickiego. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę, stwierdzam, że pan poseł Jan Libicki został sprawozdawcą Komisji. Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>