text_structure.xml 92.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Otwieram posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Podobnie jak wczoraj, gościmy w Delegaturze Najwyższej Izby Kontroli w Bydgoszczy. W dniu wczorajszym dyskutowaliśmy na temat standardów i kryteriów, którymi NIK posługuje się przy wykonywaniu swych ustawowych zadań kontrolnych. Ponieważ delegatura bydgoska była koordynatorem kontroli pn. „Remonty komunalne budynków mieszkalnych w latach 2002–2004”, postanowiliśmy przyjrzeć się temu tematowi, zapraszając również przedstawicieli samorządu, ponieważ kontrola ta odbywała się także w gminach województwa kujawsko-pomorskiego. Chcielibyśmy zatem wysłuchać przedstawiciela delegatury NIK, a następnie przeprowadzić dyskusję z udziałem przedstawicieli gmin naszego regionu – nie po to, by dyskutować o tym, jak jest źle, lecz po to, byśmy mogli od samorządowców usłyszeć, co moglibyśmy w najbliższym czasie uczynić ze swej strony, aby pomóc władzom lokalnym w temacie, który stanowił przedmiot kontroli. Chętnie wysłuchamy, czego samorządowcy oczekują od parlamentu, by móc poradzić sobie z tym zadaniem własnym gminy, niewątpliwie trudnym, na co wskazują wyniki kontroli, zadaniem, z którym, niestety, większość gmin ciągle sobie jeszcze nie radzi. Problemy te wciąż narastają. Samorządowcy zaś zdobyli duże doświadczenie, próbując uporać się z licznymi problemami występującymi przy realizacji tego zadania.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Chciałabym, żebyśmy z wypowiedzi państwa dowiedzieli się nie tego, jak głębokie były popełnione błędy, w których gminach były większe, ale tego, jak widzą państwo w tym kontekście rolę parlamentu, nie tylko naszej Komisji, ale również tych, które tematami tymi powinny się zajmować. Chcielibyśmy bowiem pełnić także rolę „przekaźnika” dla innych Komisji sejmowych, być może, również dla ministra transportu i budownictwa. Być może, po zakończeniu posiedzenia spróbujemy wystosować dezyderat, by zachęcić do podjęcia wyzwania, którego dotyczy temat dzisiejszy. Najwyższa Izba Kontroli sygnalizowała zresztą konieczność nowelizacji niektórych ustaw i niewykluczone, że Komisja do Spraw Kontroli Państwowej będzie chciała przyśpieszyć nieco pracę nad tymi zmianami.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Witam naszych gości reprezentujących samorząd lokalny, szczególnie zaś serdecznie zastępcę prezydenta Bydgoszczy, pana Przemysława Nowaka, z którym pracowałam przez cztery lata w tym samym zarządzie, jak też prezydenta Inowrocławia, pana Ryszarda Brejzę, byłego parlamentarzystę, przewodniczącego sejmiku kujawsko-pomorskiego, oraz wiceprezydentów: Włocławka, pana Józefa Mazierskiego, i Torunia, pana Andrzeja Jeziorskiego. Witam również przedstawicieli nadzoru budowlanego, zarządców, jak również naszych gospodarzy z Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Oddaję głos panu prezesowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliPiotrKownacki">Witam państwa serdecznie w Delegaturze NIK w Bydgoszczy i przedstawiam jej dwóch pracowników, panów: Sławomira Kierata, głównego specjalistę w delegaturze, oraz Wiesława Piątkowskiego, doradcę w niej. Właśnie ci dwaj panowie koordynowali kontrolę, której wyniki będą dziś omawiane.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliPiotrKownacki">Oprócz delegatury bydgoskiej kontrolę tę realizowała delegatura w Gdańsku, Katowicach, Łodzi, Olsztynie, Opolu, Szczecinie i Warszawie. Łącznie kontrolą objęto 32 miasta, jeśli zaś chodzi o miasta województwa kujawsko-pomorskiego: Bydgoszcz, Toruń, Inowrocław i Włocławek. W przeprowadzaniu kontroli korzystaliśmy z fachowej pomocy powiatowych inspektoratów nadzoru budowlanego, co stanowi przykład współpracy Izby z innymi wyspecjalizowanymi organami kontroli i inspekcji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliPiotrKownacki">Z wynikami kontroli zapozna państwa pan Wiesław Piątkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Kontrola dotycząca utrzymania i remontów komunalnych budynków mieszkalnych w latach 2002–2004 przeprowadzona została przez Najwyższą Izbę Kontroli w drugim kwartale ubiegłego roku, z inicjatywny własnej Izby. Czynności kontrolne prowadzono na terenie ośmiu województw, wymienionych przed chwilą przez prezesa Piotra Kownackiego, przez osiem delegatur, w 32 urzędach gmin i u 32 zarządców komunalnych zasobami mieszkaniowymi.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W interesującym nas szczególnie województwie kujawsko-pomorskim przeprowadzono kontrolę w ośmiu jednostkach, tj. w czterech urzędach gmin: Bydgoszcz, Toruń, Inowrocław i Włocławek oraz u czterech zarządców komunalnymi zasobami mieszkaniowymi, tzn.: w Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy, w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej w Toruniu, w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Inowrocławiu, a także u zarządcy Zarządzanie i Obrót Nieruchomościami we Włocławku, spółce prywatnej.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Inspiracją do przeprowadzenia kontroli były m.in. wyniki kontroli przeprowadzonej w latach poprzednich przez delegatury NIK w Bydgoszczy, Warszawie i Wrocławiu, podczas których stwierdzono powszechnie, niestety, występujące zjawisko niedostatecznej dbałości organów gmin oraz podmiotów zarządzających gminnym zasobem mieszkaniowym o stan techniczny budynków i mieszkań komunalnych. Na skutek wieloletnich zaniedbań w zakresie remontów i modernizacji tzw. starej substancji mieszkaniowej rosła liczba budynków, których stan techniczny kwalifikował je do napraw głównych oraz do rozbiórki. Odnotowano wiele przypadków ignorowania przez zarządców nakazów opróżnienia i rozbiórki budynków mieszkalnych zagrożonych katastrofą budowlaną, wydanych najczęściej z rygorem natychmiastowej wykonalności przez właściwe organy nadzoru budowlanego, które również brały udział w tej kontroli, o czym mówił już pan prezes. Taki stan stwarzał bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia najemców lokali w owych budynkach. Uznano zatem za właściwe i w pełni uzasadnione zbadanie, w jakim stopniu zjawisko to występuje nadal i czy stan w badanym względzie uległ poprawie w stosunku do stanu z okresu objętego wcześniejszą kontrolą.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Dodam, że z przeprowadzonego w roku 2004 przez Delegaturę Najwyższej Izby Kontroli w Bydgoszczy rozpoznania w 79 gminach z terenu województwa kujawsko-pomorskiego wynikało, iż problem budynków zagrożonych katastrofą budowlaną, w których zamieszkują ludzie, występuje nadal w 15 gminach, w których w 66 budynkach zagrożonych katastrofą mieszkało ponad 950 osób. A informację pobrano z połowy mniej więcej gmin.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Kontrolę w urzędach gmin i w samorządowych jednostkach organizacyjnych zarządzających komunalnymi zasobami mieszkaniowymi przeprowadzono pod względem legalności, gospodarności i rzetelności; nie badano celowości, ponieważ NIK w samorządzie nie kieruje się tym kryterium, przeprowadzając kontrolę. Kontrolę u przedsiębiorców, o których mowa w art. 2 ust. 3 ustawy o NIK przeprowadzano pod względem legalności i gospodarności; dotyczy to jednostek wykonujących zadania zlecone powierzone przez</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Celem kontroli było zbadanie i dokonanie oceny stopnia realizacji przez gminy zadań związanych z utrzymaniem w należytym stanie technicznym komunalnych zasobów mieszkaniowych oraz prawidłowość i gospodarność wykorzystania środków przeznaczonych na remonty i modernizację budynków komunalnych, w tym: ocena tworzenia przez gminę warunków do zachowania w należytym stanie budynków i lokali jako elementów wieloletnich programów gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy, czemu poświęcę uwagę w dalszej części wystąpienia; ocena gospodarowania środkami publicznymi przeznaczonymi na remonty i modernizację budynków mieszkalnych; ocena wywiązywania się przez jednostki zarządzające mieszkaniowym zasobem gminy z obowiązków utrzymania budynków w należytym stanie technicznym. Kolejnym, bardzo ważnym celem kontroli była ocena stopnia zagrożenia życia i zdrowia najemców lokali w budynkach zakwalifikowanych do rozbiórki, czyli zagrożonych katastrofą budowlaną, jak też ocena skali występującego zjawiska oraz skuteczności działań podejmowanych w tym zakresie przez właścicieli i zarządców budynków komunalnych.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Jeśli pani przewodnicząca wyrazi zgodę, omówię realizację przez gminy województwa kujawsko-pomorskiego zadań związanych z utrzymaniem w należytym stanie technicznym komunalnych zasobów mieszkaniowych na tle ustaleń z wszystkich 64 kontrolowanych jednostek w ośmiu województwach. Pozwoli to państwu poznać skalę stwierdzonych zjawisk, a także przyczyny ich powstania. Najpierw jednak kilka informacji na temat stanu kontrolowanych zasobów mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">I tak na koniec 2004 roku mieszkaniowy zasób kontrolowanych gmin, liczących łącznie ponad 2 mln 400 tys. mieszkańców, stanowił 97 tys. mieszkań. Trzeba zaznaczyć, że stan ten zmniejszył się w stosunku do stanu z roku 2002, głównie w wyniku sprzedaży lokali na rzecz najemców, o 7,5 tys. mieszkań, czyli o 7 proc. Mieszkania, o których mowa, znajdowały się w 17,5 tys. budynków stanowiących własność i współwłasność gmin, budynkach w większości starych i wyeksploatowanych, pozbawionych niektórych mediów i wymagających remontów. Przed 1918 rokiem wzniesionych było 7,5 tys. budynków, tj. 43 proc., w latach 1918–1944 powstało ponad 5 tys. budynków, tj. 29 proc., w okresie 1945–1970 było to 3,5 tys., w latach 1971–1990 z kolei tysiąc budynków; tylko 147 budynków komunalnych, czyli niespełna 1 proc., wybudowano w dekadzie 1991–2000, a zaledwie 32, czyli 0,1 proc. oddano do użytku po roku 2000.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Należy powiedzieć, że tak znaczny, bo ponad 70-procentowy udział budynków mieszkalnych powstałych przed 1945 rokiem w łącznej liczbie budynków, w których znajdowały się mieszkania stanowiące zasób gmin, decydował o statystycznie niskim standardzie gminnych zasobów mieszkaniowych, a zatem o takich właśnie warunkach mieszkaniowych najemców.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Z ustaleń kontroli wynika, że ponad tysiąc budynków, tj. 6 proc., pozbawionych było instalacji wodno-kanalizacyjnej, zwłaszcza zaś kanalizacji. W instalację gazową wyposażonych było 12 tys. budynków, tj. niecałe 70 proc.; z centralnego ogrzewania korzystali mieszkańcy 5 tys. budynków, tj. 28 proc., a ciepłą wodę użytkową miało zaledwie 978 budynków, czyli 5 proc.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Pogarszający się, głównie wskutek wieloletnich zaniedbań w zakresie remontów, stan techniczny tzw. starej substancji mieszkaniowej spowodował, że na koniec 2004 roku aż 656 budynków, tj. 4 proc., zakwalifikowanych było do rozbiórki.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Przystępując do omówienia ustaleń kontroli, należy stwierdzić, oceniając ogólnie kontrolowaną działalność, że Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie, zarówno pod względem legalności, jak i rzetelności działalność gmin w kontrolowanym zakresie. W kontrolowanych gminach stwierdzono m.in. opieszałość w działaniach w zakresie uchwalania wieloletnich programów gospodarowania zasobem gminy, do których sporządzenia zobowiązuje gminy Ustawa z 21 czerwca 2001 roku – o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. Zwłoka w uchwalaniu programów, ich niepełna zawartość oraz niekonsekwencja w realizacji, a przy tym niedostateczny nadzór organów gmin nad podmiotami zarządzającymi zasobem mieszkaniowym przyczyniły się do powstania ujawnionych w kontroli nieprawidłowości w sferach takich, jak: utrzymanie obiektów budowlanych, realizacja planów robót remontowych, wykonywanie nakazów opróżnienia i rozbiórki budynków zagrożonych katastrofą budowlaną oraz wynajem lokali wchodzących w skład zasobu.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Kontrola wykazała niedostateczną dbałość organów gmin i jednostek zarządzających ich mieszkaniowym zasobem o stan techniczny budynków mieszkalnych. Przejawiało się to m.in. w przeznaczeniu niewspółmiernie niskich w stosunku do potrzeb środków finansowych na remonty i utrzymanie budynków oraz w niewielkim zainteresowaniu organów gmin działalnością zarządców gminnych zasobów mieszkaniowych. Trzeba powiedzieć, że nielegalne było zaniechanie podejmowania bezzwłocznych i skutecznych działań zmierzających do opróżnienia budynków zagrożonych katastrofą budowlaną. Niejednokrotnie proces opróżniania takich budynków trwał kilka, a nawet kilkanaście lat, podczas gdy w decyzjach w sprawie opróżnienia bądź wyłączenia z użytkowania takich budynków organy nadzoru budowlanego często wydawały rygor natychmiastowej wykonalności, o czym mówiłem już wcześniej. Opieszałość organów gmin i zarządców w wykonywaniu tych decyzji stwarzała realne zagrożenie życia i zdrowia lokatorów przebywających w zagrożonych budynkach.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Stwierdzono też szereg nieprawidłowości w zakresie przeprowadzania i dokumentowania wyników okresowych przeglądów budynków i instalacji, realizowania zaleceń wynikających z przeglądów. Chciałbym jednakże podkreślić, że nie wszystkie nieprawidłowości dotyczyły w pełnym zakresie jednostek z terenu województwa kujawsko-pomorskiego, o czym jeszcze powiem więcej.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Teraz zaś omówię wieloletni program gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy. Otóż rada gminy, zgodnie z art. 21 ustawy, o której była przed chwilą mowa, uchwala wieloletnie programy gospodarowania na co najmniej 5 lat. Ustalono, że w badanym okresie w siedmiu gminach do czasu kontroli NIK w ogóle nie uchwalono przedmiotowego programu, mimo że Ustawa o ochronie praw lokatorów, zobowiązująca gminy do jego sporządzenia uchwalona została w 2001 roku. Część gmin nieuchwalenie programu wieloletniego tłumaczyła faktem, że ustawodawca nie wyznaczył granicznego terminu uchwalenia. Dlatego też Najwyższa Izba Kontroli wystąpiła do Ministra Transportu i Budownictwa z wnioskiem de lege ferenda o podjęcie inicjatywy legislacyjnej w sprawie nowelizacji Ustawy z 21 czerwca 2001 roku o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego przez wyznaczenie granicznego terminu uchwalenia przez radę gminy wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy. Minister Transportu i Budownictwa podjął taką inicjatywę legislacyjną, o czym bliżej poinformuję państwa podczas omawiania uwag końcowych i wniosków.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Stwierdzić należy, iż wśród 25 uchwalonych w badanym okresie programów wieloletnich osiem, tj. 32 proc., było niekompletnych. Brakowało w nich niektórych istotnych elementów wymienionych w ustawie, jak np.: analiza potrzeb, plan remontów i modernizacji wynikający ze stanu technicznego budynków i lokali z podziałem na kolejne lata, wysokość wydatków w kolejnych latach, prognoza wielkości oraz stanu technicznego zasobu mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Wyniki kontroli zarządców w gminach, w których uchwalono programy wieloletnie, wskazują, że na 27 uchwalonych programów aż w 18, a jest to 67 proc., analiza potrzeb oraz plany remontów i modernizacji wynikające ze stanu technicznego budynków zostały opracowane nierzetelnie, za ich podstawę bowiem nie służyły prawidłowo i w pełnym zakresie przeprowadzone przeglądy budynków oraz sporządzone w wyniku tych przeglądów zestawienia robót remontowych.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W województwie kujawsko-pomorskim sytuacja w zakresie uchwalania omawianych programów przedstawiała się następująco. W Toruniu w marcu 2005 roku, czyli dopiero po czterech latach od uchwalenia ustawy, rada miasta uchwaliła wieloletni program gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy na lata 2005–2009. Program zawierał wszystkie elementy wymagane ustawą, szczególnie zaś: prognozę wielkości oraz stanu technicznego zasobu mieszkaniowego gminy, określającą m.in. oszacowanie potrzeb w zakresie zapewnienia lokali socjalnych i mieszkalnych, planowane do uzyskania lokale socjalne i mieszkalne w celu zaspokojenia wyżej wymienionych potrzeb w wyniku budowy budynków mieszkalnych, adaptacji budynków i pomieszczeń niemieszkalnych na lokale socjalne i mieszkalne. Planowane „uzyski” w Toruniu to 267 mieszkań w 2005 roku, co stanowi tylko 18 proc. zaspokojenia potrzeb, a do roku 2009 łącznie planuje się wybudować 1270 mieszkań, co oznacza, że potrzeby zostaną zaspokojone w połowie.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W programie założono też realizację poprawy stanu technicznego zasobu mieszkaniowego poprzez przeprowadzanie remontów i modernizacji, rozbiórkę budynków zagrożonych katastrofą budowlaną, budowę lokali socjalnych i mieszkalnych. Program zawierał również analizę potrzeb oraz plan remontów i modernizacji, wynikających ze stanu technicznego budynków i lokali, a podano w niej m.in., że podstawą sporządzenia planów remontów i modernizacji miały być wyniki okresowych przeglądów budynków, określonych w Prawie budowlanym. Potrzeby remontowe w rozbiciu na lata 2005–2009 oszacowano na ok. 9,5 mln zł, a nakłady na ok. 5,5 mln zł, czyli 58 proc. potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Program określa także źródła finansowania remontów i modernizacji oraz najpilniejsze z potrzeb remontowych. Wszystkie te działania w Toruniu dotyczą jednakże lat 2005–2009, a przypomnę, że okres objęty przez Izbę kontrolą to lata 2002–2004, dlatego też złożenia programu omówiłem jedynie skrótowo.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W Bydgoszczy rada miejska uchwaliła program dość szybko, gdyż już w październiku 2001 roku, na lata 2002–2006. W uzasadnieniu uchwały podano m.in., że uchwalenie programu jest konieczne do prowadzenia racjonalnej polityki w zakresie mieszkalnictwa, poprawy gospodarowania mieniem komunalnym i stwarza warunki do powstrzymania postępującej degradacji substancji mieszkaniowej miasta. Uchwalony program zawierał wszystkie dane wymagane Ustawą o ochronie praw lokatorów, w tym m.in.: prognozę dotyczącą wielkości oraz stanu technicznego zasobu mieszkaniowego miasta, analizę potrzeb oraz plan remontów i modernizacji wynikających ze stanu technicznego, planowaną sprzedaż lokali, zasady polityki czynszowej, wysokość wydatków z podziałem na koszty bieżącej eksploatacji, koszty remontów lokali i budynków wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu miasta, sposób zarządzania lokalami i budynkami z tego zasobu, a także źródła finansowania gospodarki mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Należy stwierdzić, iż w Bydgoszczy dość szczegółowo zaplanowano potrzeby remontowe na lata 2002–2006 w rozbiciu na poszczególne rodzaje robót. Określono je m.in. w zakresie wymiany instalacji elektrycznych, gazowych i wodno-kanalizacyjnych, robót zabezpieczających elementy konstrukcji, docieplenia budynków i remontów pokryć dachowych. Ogółem potrzeby remontowe na lata 2002–2006 określono w 14 rodzajach robót, planując nakłady finansowe w poszczególnych latach na kwoty od 9,7 mln zł w roku 2002 do 11,2 mln w roku 2006. Realizację planów robót przedstawię państwu posłom w dalszej części swego wystąpienia.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Jeśli chodzi o Bydgoszcz, dodam jeszcze, że odnośnie do źródeł finansowania remontów program przewidywał, iż źródłem finansowania gospodarki mieszkaniowej będą przede wszystkim wpływy z czynszów za lokale mieszkalne i użytkowe, jak też inne dopuszczalne formy pozyskiwania środków, w tym pożyczki. W programie nie ma mowy o dotacjach z budżetu miasta na remonty komunalnych budynków mieszkalnych.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Trzecia kontrolowana gmina to Inowrocław, gdzie rada miejska w maju 2002 roku uchwaliła wieloletni program gospodarowania zasobem mieszkaniowym na lata 2002–2006. Program zawierał wszystkie elementy wymagane Ustawą o ochronie praw lokatorów, m.in. zaś: prognozę wielkości oraz stanu technicznego zasobu mieszkaniowego miasta w poszczególnych latach z podziałem na lokale socjalne i mieszkalne, określającą też np. liczbę lokali socjalnych przewidywanych do uzyskania w latach 2002–2006; określono też liczbę przewidzianych do uzyskania w tym okresie lokali mieszkalnych w budynkach o pełnym standardzie technicznym – 30 lokali w 2002 roku, 15 w 2003 roku, 20 w 2004 i po 15 w latach 2005 oraz 2006.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Należy stwierdzić, iż gmina podjęła działania w celu zrealizowania budowy budynku socjalnego na 76 mieszkań. Etap pierwszy, obejmujący 24 mieszkania, wyznaczono do grudnia 2005 roku; nie mamy informacji na temat zrealizowania tych zamierzeń, gdyż kontrola zakończyła się w drugim kwartale tegoż roku.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W Inowrocławiu program określał też analizę potrzeb oraz plan remontów i modernizacji wynikających ze stanu technicznego budynków i lokali z podziałem na kolejne lata, tego zaś w 2002 roku potrzeby określono na kwotę 10,6 mln zł, a wydatki przewidziano w wysokości 2,4 mln zł, co stanowi zaledwie 23 proc. potrzeb. W roku 2003 potrzeby określono na 5,4 mln zł, podczas gdy wydatki na 2,7 mln zł, czyli 49 proc. potrzeb. W roku 2004 potrzeby to 4,9 mln zł, a środki przewidywane na wydatki to 2,9 mln, czyli 58 proc. potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Z analizy wynikało też, że potrzeby remontowe w porównaniu z możliwościami finansowymi wskazują na brak realnej możliwości zrealizowania planowanych zadań remontowych, ponieważ występują zbyt duże rozbieżności między potrzebami finansowymi a spodziewanymi przychodami na remonty i modernizacje substancji mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W programie określone zostały źródła finansowania gospodarki mieszkaniowej, na które składają się przychody z czynszów za lokale mieszkalne i użytkowe oraz dotacje z budżetu miasta, czego nie przewidziały w programie pozostałe kontrolowane miasta w województwie kujawsko-pomorskim, czyli Bydgoszcz, Toruń i Włocławek.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">We Włocławku program wieloletni uchwalono także stosunkowo szybko, bo w styczniu 2002 roku, na lata 2002–2006 i program ten zawierał wszystkie elementy wymienione w ustawie. Zakładał on m.in. budowę 50 mieszkań rocznie i przekształcenie na lokale socjalne 60 lokali rocznie. Potrzeby remontowe określono w programie i oszacowano na podstawie wyników przeglądów, a ich zaspokajanie w poszczególnych latach miało następować wyłącznie na podstawie środków finansowych pochodzących z czynszów w kwocie ok. 3,5 mln zł w poszczególnych latach objętych programem.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W 2002 roku nie oddano we Włocławku do eksploatacji żadnych mieszkań, w roku 2003 wybudowano 40, w 2004 roku – 89, w 2005 planowano oddanie do użytku 66, a przed miesiącem upłynął termin zakończenia budowy 92 mieszkań. Sądzę, że na temat oddania do eksploatacji nowych mieszkań w roku 2005 i 2006 wypowie się wiceprezydent Włocławka po zakończeniu mojego wystąpienia, o ile, oczywiście, pani przewodnicząca wyrazi na to zgodę.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Przystąpię teraz do omawiania sprawy utrzymania obiektów budowlanych. Otóż w czasie kontroli stwierdzono, że żaden z 32 kontrolowanych podmiotów zarządzających budynkami komunalnymi nie wywiązywał się w pełni ze swoich obowiązków w zakresie przeprowadzania okresowych kontroli budynków, sporządzania w ich wyniku zestawień robót remontowych i planów remontów, usuwania stwierdzonych uszkodzeń oraz prowadzenia dokumentacji użytkowania budynku. 65 proc. zarządców w części swoich zasobów zaniechała dokonywania rocznych przeglądów elementów budynków, instalacji gazowych, przewodów kominowych, a 46 proc. nie dokonywało 5-letnich kontroli polegających na sprawdzeniu stanu technicznego i przydatności do użytkowania obiektu budowlanego, estetyki obiektu budowlanego oraz jego otoczenia, przeprowadzanych wraz z badaniem instalacji elektrycznej i piorunochronnej. W pięciu podmiotach osoby przeprowadzające kontrolę elementów budynków nie posiadały odpowiednich uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W wyniku przeprowadzonych podczas kontroli oględzin stwierdzono, że pięciu zarządców, tj. 15 proc., nierzetelnie dokumentowało wyniki dokonanych przeglądów budynków, gdyż stan techniczny wybranych do badania budynków różnił się od zapisów w protokołach kontroli okresowych. Występowały także sprzeczności między protokołami z przeglądów tych samych budynków dokonywanych w różnych okresach. Przyczyną najczęściej podawaną w składanych wyjaśnieniach nieprawidłowości w zakresie przeprowadzanych kontroli okresowych były braki kadrowe – mam na myśli brak pracowników dysponujących stosownymi uprawnieniami – lub też brak środków na ich zlecenie podmiotom zewnętrznym. Ujawnione w toku kontroli przypadki nierzetelnego dokumentowania wyników przeglądów tłumaczono jako omyłki bądź niedbalstwo pracowników.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Niewykonywanie przeglądów okresowych skutkuje brakiem pełnej znajomości przez zarządców stanu technicznego budynków komunalnych oraz ich potrzeb remontowych. Wiedza ta ma szczególne znaczenie w procesie podejmowania decyzji związanych z ich utrzymaniem i remontami, zwłaszcza w sytuacji występującego powszechnie zjawiska braku środków finansowych na pełne zaspokojenie potrzeb remontowych. Nierzetelne dokumentowanie wyników dokonanych przeglądów okresowych było jedną z przyczyn nierealizowania większości zaleceń pokontrolnych. W 22 podmiotach zarządzających budynkami komunalnymi zalecenia wynikające z kontroli okresowych nie były przynajmniej w części wykonywane.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W województwie kujawsko-pomorskim sytuacja w zakresie utrzymywania obiektów budowlanych przedstawiała się następująco. W Toruniu w wyniku badania dokumentacji 36 wybranych losowo do kontroli obiektów ustalono, że rocznych kontroli stanu technicznego elementów budynków, budowli, instalacji narażonych na szkodliwe wpływy atmosferyczne i niszczące działania czynników występujących podczas użytkowania nie przeprowadzono w latach 2002–2004 odpowiednio w: 56 proc., 31 proc. i 19 proc. budynków. Kontroli przewodów kominowych nie przeprowadzono też odpowiednio w: 83 proc., 20 proc. i 19 proc. budynków. Na 27 obiektów podłączonych do sieci gazowej nie przeprowadzono kontroli instalacji gazowej w 2000 roku w 70 proc. budynków, a w roku 2003 – w 30 proc.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Kontrola sposobu typowania budynków administrowanych do planu remontów na 2004 rok wykazała, że w żadnym z badanych pięciu budynków planowany zakres remontów nie pochodził z zaleceń przeglądów rocznych i 5-letnich. Książki obiektów budowlanych administrowanych przez ADM 1 budynków mieszkalnych były prowadzone nierzetelnie, nie zawierały bowiem wszystkich zapisów wymaganych ustawą.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W Bydgoszczy Administracja Domów Miejskich zarządzała łącznie 2052 budynkami będącymi własnością lub współwłasnością miasta. Kontrola 32 książek obiektów budowlanych wykazała m.in., że dla wszystkich badanych budynków prowadzono dokumentację ich użytkowania. W zakresie przeglądów 5-letnich dodać trzeba, iż książki obiektu budowlanego zawierały wpisy na temat tych przeglądów, we wszystkich przypadkach.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W zakresie przeglądów przewodów kominowych stwierdzono brak przeglądów i wypisów do książek obiektów budowlanych w latach 2002 i 2003 w pięciu przypadkach, a w zakresie dokonywania przeglądów instalacji gazowych – w czterech przypadkach. Ze złożonych wyjaśnień wynika, że przyczyną powyższego było nierzetelne wywiązywanie się zatrudnionego podmiotu gospodarczego z zawartej umowy, a także niedopatrzenie odpowiedzialnych pracowników zarządcy.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W Inowrocławiu na ogółem zarządzanych 226 budynków wyposażonych w instalację gazową w 2002 roku przeglądami objęto 58, czyli 25 proc. W 2003 roku – 11 proc., a 2004 roku – 18 proc. Przeglądami budynków wyposażonych w przewody kominowe nie objęto w 2002 roku 83 proc. budynków, w 2003 roku – 48 proc., a w roku 2004 – 86 proc.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W wyniku zbadanych 30 dokumentacji użytkowania komunalnych budynków mieszkalnych stwierdzono, że zarządca posiada stosowną dokumentację użytkowania tych obiektów budowlanych; książki obiektu budowlanego były założone dla wszystkich zbadanych 30 budynków. Stwierdzono też, że w zbadanych książkach znajdują się stosowne wpisy we wszystkich działach.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">We Włocławku kontrole roczne były przeprowadzane w każdym budynku. W pozostałym zakresie kontrola nie wykazała w tym mieście nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Przedstawię teraz państwu realizację planów robót remontowych. Zamierzałem podać krótką informację na temat tego, jak przedstawia się w tym zakresie stan prawny, ale ponieważ okazuje się, że wystąpienie to nazbyt się przedłuża, pominę tę informację.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W wyniku kontroli NIK ustalono, że żaden z kontrolowanych zarządców nie sporządzał planów remontów z zachowaniem procedury wynikającej z przepisów. Brak zestawień robót remontowych oraz planów remontów dla poszczególnych budynków nie daje podstawy do oceny, czy zarządcy, opracowując plany remontów, działali z zachowaniem stosownego pierwszeństwa robót. Stosowane przez zarządców rzeczowe roczne plany remontów dotyczyły całego zasobu i zawierały podział na kategorie prac remontowych, takie jak: wymiana stolarki okiennej, przestawianie pieców kaflowych, naprawy dachów itd. Nie określano natomiast stopnia pilności owych prac.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W badanym okresie na remonty komunalnych budynków zarządcy kontrolowanych gmin przeznaczyli łącznie ponad 190 mln zł, co stanowiło zaledwie 74 proc. potrzeb remontowych wykazanych w wieloletnich programach. U szesnastu zarządców stwierdzono, że nakłady poniesione na remonty budynków były niższe od szacunkowych potrzeb w wymienionych programach. Główną przyczyną niepełnej realizacji programów wieloletnich w części dotyczącej remontów budynków, podawaną w wyjaśnieniach kierowników kontrolowanych jednostek, była potrzeba przeznaczania środków budżetowych na inne zadania, jak np. w sferze oświaty czy ochrony środowiska bądź też na spłatę rat i odsetek od wcześniej zaciągniętych kredytów. Jednakże w ocenie Najwyższej Izby Kontroli takie uzasadnienie ograniczeń w finansowaniu remontów świadczy o niekonsekwencji w realizacji programów gospodarczych, uchwalanych w oderwaniu od realnych możliwości sfinansowania zapisanych tam zamierzeń.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Zarządcy w sześciu gminach wskutek niepełnego rozpoznania potrzeb remontowych w swoich planach finansowych nie uwzględnili w pełnej wysokości środków, o które występowały wspólnoty mieszkaniowe. Dotyczyło to nieruchomości zarządzanych przez wspólnoty, w których gminy posiadały udziały. Sytuacja taka występowała, gdy współwłaściciele podejmowali uchwały o remoncie budynków wspólnot już po uchwaleniu przez podmiot zarządzający planu remontów. Zarządcy, zobowiązani uchwałami współwłaścicieli wspólnot przekazywali na fundusze remontowe wspólnot środki odpowiednio do wysokości udziału z puli przewidzianej na remonty budynków gminnych, niezależnie od określonego przepisami pierwszeństwa dla poszczególnych kategorii robót remontowych. Tym samym zaś plany remontów nie były w tych jednostkach w pełni realizowane zarówno pod względem rzeczowym, jak i finansowym.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W województwie kujawsko-pomorskim realizacja planów remontowych przedstawiała się następująco. W Toruniu, analizując rzeczowe wykonanie planu remontów zarządcy, tj. Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, w 2004 roku stwierdzono, że spośród 128 zaplanowanych zadań remontowych wykonano zaledwie 32, czyli 25 proc. Według wyjaśnień osób odpowiedzialnych podstawową przyczyną braku realizacji zadań remontowych była konieczność partycypacji w kosztach remontów za część gminną w budynkach wspólnot mieszkaniowych. Uchwały dotyczące remontów podejmowane są na zebraniach współwłaścicieli, które odbywają się po przyjęciu przez ZDM planu remontów.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Finansowe wykonanie planu remontów w latach objętych kontrolą w Toruniu przedstawiało się następująco. W 2002 roku plan wynosił 4 mln zł, a wykonanie 4,6 mln zł, czyli 114 proc., w 2003 roku plan to kwota 1,1 mln zł, a wykonanie 2,5 mln zł, co stanowi 213 proc., w roku zaś 2004 plan to 1,6 mln zł, wykonanie natomiast 814 tys. zł. Tak więc w latach 2002–2004 w Toruniu z roku na rok malała kwota przeznaczona na remonty. Biorąc pod uwagę, że podstawą planowania remontów budynków mieszkalnych w badanym okresie nie były zestawienia robót remontowych, których w Toruniu nie sporządzano, oraz że wyniki rocznych przeglądów budynków i instalacji nie miały odniesienia do planowanego na dany rok zakresu robót remontowych, należy uznać plany remontów zarządcy w Toruniu za lata 2002–2004 za sporządzone nierzetelnie.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W Bydgoszczy podstawą opracowania planu remontów w badanym okresie nie były zestawienia robót remontowych, ale potrzeby remontowe w tym okresie. Zostały sporządzone w 14 rodzajach robót, których nie będę wymieniać, gdyż częściowo już je przedstawiłem. Analiza programu i sprawozdania z realizacji programu za lata 2002–2004 wykazała, że planowane nakłady i rzeczywiście wydatkowane środki na remonty zasobu mieszkaniowego Bydgoszczy przestawiały się następująco. W roku 2002 plan wynosił 9,7 mln zł, wykonanie zaś 9,5 mln zł, czyli 98-procentowe, w roku 2003 plan to 9,8 mln zł, a wykonanie 9,9 mln zł, tzn. 100,4 proc., w roku 2004 z kolei plan to 10,3 mln zł, podczas gdy wykonanie 9,8 mln zł, czyli 94-procentowe.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Z wyjaśnień osób odpowiedzialnych za remonty budynków w Bydgoszczy wynikało, że przy opracowywaniu w 2001 roku wieloletniego programu gospodarowania zasobem miasta na lata 2002–2006 trudno było dokładnie przewidzieć sytuację, jaka wystąpi w latach następnych.</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W Inowrocławiu na podstawie sporządzonych u zarządcy planów remontów i informacji z wykonania remontów wynikało, iż w 2002 roku zaplanowano ogółem remonty o wartości 1,8 mln zł, wykonano zaś w kwocie 1,7 mln zł, czyli na poziomie 94 proc. W 2003 roku zaplanowano na ten cel 1,6 mln zł, wykonano 1,8 mln zł, tj. 111 proc., a w roku 2004 plan wyniósł 1,6 mln zł, wykonanie natomiast 0,5 mln zł, czyli było 32-procentowe.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Na podstawie sporządzonych protokołów z przeprowadzonych okresowych przeglądów stanu technicznego budynków stwierdzono, że wykazane w nich potrzeby remontowe nie stanowiły podstawy do opracowanych na lata 2002–2004 planów remontowych. U zarządcy w Inowrocławiu tłumaczono to faktem, że wynikające z przeglądów potrzeby remontowe nie były realizowane poprzez ich ujęcie w planie remontów, gdyż poprzedni zarząd kładł szczególny nacisk na realizację potrzeb remontowych w lokalach mieszkalnych wynikających ze zgłoszeń i wniosków lokatorów, a nie z danych wynikających z przeglądów budynków, do czego zobowiązywały przepisy.</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">We Włocławku gmina przeznaczyła w poszczególnych latach na remonty budynków nakłady niższe, niż planowano w programie wieloletnim. W roku 2002 było to 89 proc. potrzeb, w 2003 roku – 84 proc. potrzeb, a w 2004 roku – 97 proc.</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Jak wyglądała realizacja nakazów opróżniania i rozbiórki budynków? Otóż w latach objętych kontrolą na 32 kontrolowane gminy w 11 stwierdzono istnienie zamieszkanych obiektów budowlanych, których stan techniczny kwalifikował je do rozbiórki i w stosunku do których organy nadzoru budowlanego wydały nakazy opróżnienia bądź wyłączenia w określonym terminie całości lub części budynków z użytkowania. Tylko w przypadku czterech gmin wydane nakazy zostały w badanym okresie zrealizowane, w pozostałych natomiast siedmiu gminach do czasu zakończenia kontroli NIK budynki objęte nakazami były nadal zamieszkane.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Przedmiotem niniejszego posiedzenia jest sytuacja przede wszystkim w województwie kujawsko-pomorskim, a zatem tylko w ramach ogólnej informacji powiem, że największą liczbę nie zrealizowanych decyzji organów nadzoru budowlanego Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła w Gdańsku – 126 decyzji wydanych z rygorem natychmiastowej wykonalności, z czego połowę wydano w ostatnich pięciu latach.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Główną przyczyną niezrealizowania w wyznaczonym terminie nakazów opróżnienia budynków była niedostateczna w stosunku do potrzeb liczba lokali zamiennych w zasobach gmin. Z ustaleń kontroli wynika także, iż zasiedlanie wolnych lokali w gminach nie następowało z zachowaniem pierwszeństwa wobec osób zamieszkujących budynki zagrożone katastrofą budowlaną. W interesującym nas szczególnie województwie kujawsko-pomorskim sytuacja w tym zakresie przedstawiała się następująco. W zasobach ADM w Bydgoszczy było 16 budynków mieszkalnych objętych nakazami opróżnienia, wydanymi przez organy nadzoru budowlanego, tj. zagrożonych katastrofą budowlaną. Pięć decyzji pochodziło z lat 1994–1996, pozostałe zaś z lat 1997–2004. W maju 2002 roku, w wyniku ustaleń z urzędem miejskim powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dokonał przeglądu budynków mieszkalnych, co do których wydane zostały decyzje administracyjne nakazujące ich opróżnienie w trybie art. 108 k.p.a., czyli natychmiastową wykonalność. Na podstawie tego przeglądu 131 nieruchomości dokonano rozstrzygnięcia w stosunku do 122 obiektów, stwierdzając trzy rozbiórki oraz sześć obiektów całkowicie wykwaterowanych. W wyniku tegoż przeglądu powiatowy inspektor opracował wykaz budynków, które należy opróżnić, gdyż ich stan nie gwarantował bezpieczeństwa przebywających w nim ludzi.</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W Toruniu nie zostało zrealizowanych siedem decyzji organu nadzoru budowlanego, dotyczących rozbiórki budynków zagrożonych katastrofą budowlaną, w których znajdują się mieszkania komunalne – to stan na rok 2004. Ustalono, że w badanym okresie w mieście tym w stosunku do najemców lokali w trzech budynkach nie podjęto żadnych działań zmierzających do ich wykwaterowania, mimo że – jak powiedziałem – budynki owe zagrożone były katastrofą budowlaną. Wykwaterowanie osób z lokali podlegających opróżnieniu w wyniku decyzji organu nadzoru budowlanego nie miało zatem w Toruniu priorytetowego charakteru, co jest podstawową przyczyną niezrealizowania tych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Drugą przyczyną opisywanych nieprawidłowości była nieskuteczność podejmowanych przez zarządcę działań zmierzających do wykwaterowania lokatorów. W stosunku do lokatorów części budynków podlegających opróżnieniu i wyłączeniu z użytkowania zarządca, czyli ZGM, istotnie wielokrotnie kierował propozycje zawarcia umów, np. w stosunku do lokatorów jednego z budynków wystosowano 28 skierowań do zawarcia umów, w efekcie czego wykwaterowano lokatorów tylko z dwóch lokali mieszkalnych. Stwierdzono jednak, że wysyłanie wspomnianych skierowań stanowiło jedyną formę realizacji nakazów opróżnienia lokali, nawet w przypadkach, kiedy najemca wielokrotnie odmawiał zawarcia umów w sprawie kolejnych proponowanych mu lokali zamiennych.</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W Inowrocławiu były dwa budynki komunalne zagrożone katastrofą budowlaną, w których zamieszkiwali ludzie. Na budynki te powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wydał decyzje natychmiastowej wykonalności, które do czasu rozpoczęcia kontroli NIK nie zostały zrealizowane. Dodać wszakże należy, iż prezydent Inowrocławia w czasie trwania kontroli poinformował Izbę, że miasto podjęło decyzję o przekazaniu zwolnionych lokali mieszkalnych w celu wykonania decyzji nadzoru budowlanego. Do tych to lokali zostały skierowane rodziny zamieszkujące w budynkach zagrożonych katastrofą budowlaną.</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">We Włocławku użytkowane były trzy komunalne budynki mieszkalne zagrożone katastrofą budowlaną, w stosunku do których powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w 2004 roku wydał decyzje nakazujące wyłączenie z użytkowania. Do czasu kontroli NIK decyzje te nie były zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W świetle dokonanych ustaleń związanych z niedotrzymaniem przez kontrolowane podmioty wyznaczonego decyzją organu nadzoru budowlanego terminu opróżnienia budynków zagrożonych katastrofą budowlaną, kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli poinformowali kierowników jednostek kontrolowanych o stwierdzeniu bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia ludzkiego. Kierownicy tych jednostek, którzy do czasu kontroli często nie byli świadomi grożącego niebezpieczeństwa oraz konsekwencji prawnych wynikających z faktu narażenia lokatorów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub poniesienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podjęli działania organizacyjne zmierzające do niezwłocznego wykwaterowania lokatorów z budynków zagrożonych, oczywiście, w miarę posiadania wolnych lokali. W wypadkach, w których z przedłożonych kontrolerom informacji wynikało, że nie nastąpi niezwłoczne wykwaterowanie, np. z braku wolnych lokali, uznając powyższe działania za niewystarczające, powiadomiono o zagrożeniach właściwego powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W okresie od zakończenia kontroli NIK do sporządzenia niniejszej informacji, efektem działań podjętych w czterech miastach województwa kujawsko-pomorskiego było opróżnienie 14 lokali, znajdujących się w czterech budynkach zagrożonych katastrofą budowlaną: siedmiu lokali w jednym budynku w Inowrocławiu, czterech lokali w dwóch budynkach w Toruniu, dwóch lokali w jednym budynku we Włocławku oraz jednego w Bydgoszczy.</u>
          <u xml:id="u-3.60" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Omówię teraz krótko zasady wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu gmin. W Inowrocławiu pomimo określenia zasad pierwszeństwa zawarcia umowy najmu przysługującego osobom zamieszkującym w budynkach stanowiących zagrożenie bezpieczeństwa ludzi lub mienia, stwierdzone przez organ nadzoru budowlanego, w badanym okresie – co zresztą już sygnalizowałem – w dwóch budynkach należących do gminy nadal przebywali mieszkańcy. W Toruniu kontrola wykazała, że w 2004 roku w związku z rozbiórką budynku zakwalifikowanych do przekwaterowania do lokali zamiennych było 25 najemców, a 11 z nich zajmowało lokale w czterech budynkach objętych nakazami opróżnienia i wyłączenia z użytkowania, wydanymi w latach 1997–2003 z rygorem natychmiastowej wykonalności. Jako przykład jednakże podam, że na 79 ogółem zawartych w 2004 roku umów najmu w Toruniu w związku z rozbiórką budynków zawarta została jedna tylko taka umowa. W Bydgoszczy rada miejska uchwaliła zasady wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu komunalnego. Zasady te określały kryteria wyboru osób, którym przysługiwało pierwszeństwo zawarcia umowy na czas nieoznaczony, w związku ze stwierdzeniem przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego zagrożenia życia lub mienia. We Włocławku uchwalone w grudniu zasady wynajmowania lokali przewidywały pierwszeństwo zawarcia umowy najmu na czas nieoznaczony, lecz nie były w pełni realizowane. Świadczy o tym fakt, że przez ponad rok nie zrealizowano wykwaterowań z dwóch budynków objętych nakazem inspektora nadzoru budowlanego z uwagi na zagrożenie katastrofą budowlaną.</u>
          <u xml:id="u-3.61" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Ogółem w województwie kujawsko-pomorskim na mieszkania znajdujące się w zasobach gmin oczekiwało na koniec 2004 roku 3656 rodzin, z tego w związku z rozbiórką 163 rodziny. Na koniec 2004 roku w czterech gminach: Bydgoszcz, Toruń, Inowrocław, Włocławek zawarto łącznie 1311 umów najmu na mieszkania, z czego tylko 47 umów w związku z rozbiórką budynków.</u>
          <u xml:id="u-3.62" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Z ustaleń kontroli NIK wynika także, iż wśród ponad 16 tys. rodzin oczekujących w 2004 roku na mieszkania w zasobach wszystkich 32 kontrolowanych gmin w budynkach przeznaczonych do rozbiórki zamieszkiwało 1800 rodzin. W tym samym roku zostało</u>
          <u xml:id="u-3.63" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Krótko omówię teraz zagadnienie dotyczące nadzoru nad jednostkami zarządzającymi mieszkaniowym zasobem gmin. Otóż kontrola wykazała, że tylko w jednej gminie, w Bydgoszczy, w uchwale z 2001 roku – w sprawie przyjęcia wieloletniego programu rada zobowiązała organ wykonawczy do składania informacji o przebiegu realizacji uchwały. Spośród 32 kontrolowanych gmin w siedmiu rady gmin nie podejmowały na swych posiedzeniach zagadnień związanych z gospodarowaniem gminnym zasobem mieszkaniowym. W pozostałych gminach rady zajmowały się omawianą problematyką głównie przy okazji uchwalania wieloletnich programów czy też zasad wynajmowania lokali, a do wyjątków należało przejawianie inicjatywy własnej kontrolnej za pośrednictwem komisji rewizyjnej.</u>
          <u xml:id="u-3.64" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Ustalenia kontroli wskazują też na niedostateczny nadzór organów wykonawczych gmin, tj. prezydentów czy burmistrzów oraz podległych im urzędów nad jednostkami zarządzającymi mieszkaniowym zasobem gmin. W województwie kujawsko-pomorskim wyglądało to następująco.</u>
          <u xml:id="u-3.65" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W Toruniu w badanym okresie Wydział Kontroli Urzędu Miejskiego przeprowadził u zarządcy siedem kontroli, nie było jednakże kontroli dotyczących gospodarowania gminnym zasobem mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-3.66" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W Bydgoszczy Urząd Miejski również nie przeprowadzał u zarządcy, w ADM, kontroli gospodarowania gminnym zasobem mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-3.67" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">W Inowrocławiu u zarządcy zostało wydzielone samodzielne stanowisko do spraw organizacji, zarządzania i kontroli wewnętrznej. Zagadnienia objęte tematyką kontroli stanowiły przedmiot badania kontroli wewnętrznej dwukrotnie. Z ustaleń kontroli wewnętrznej, przeprowadzonej u zarządcy, wynikało, że nie dokonywano rocznych przeglądów instalacji gazowej we wszystkich budynkach, a protokoły z przeglądów instalacji elektrycznej były sfałszowane. W związku z powyższym rozwiązano u zarządcy stosunek pracy z dwoma inspektorami. Kontrolę zarządcy w zakresie prawidłowości planowania i realizacji remontów przeprowadzili w 2004 roku pracownicy Urzędu Miejskiego w Inowrocławiu pod względem merytorycznym i finansowym. W sporządzonym protokole pracownicy ci nie wykazali jednak nieprawidłowości w zakresie objętym kontrolą i nie wydawali wniosków pokontrolnych.</u>
          <u xml:id="u-3.68" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">We Włocławku nie przeprowadzano kontroli w omawianym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-3.69" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Przystąpię już do uwag końcowych i wniosków. W wyniku przeprowadzonej kontroli w wystąpieniach pokontrolnych, skierowanych do prezydentów miast i burmistrzów oraz kierowników jednostek zarządzających mieszkaniowym zasobem gminy, zawarto łącznie 216 wniosków. Do prezydentów czy burmistrzów występowano głównie o uchwalenie wieloletniego programu gospodarowania zasobem mieszkaniowym gminy bądź o uzupełnienie uchwalonych programów, podjęcie skutecznych działań w celu bezzwłocznego wykonywania nakazów opróżnienia i wyłączenia z użytkowania budynków zagrożonych katastrofą budowlaną, wyegzekwowanie od zarządców zasobu mieszkaniowego rzetelnego oszacowania potrzeb remontowych zasobów mieszkaniowych, a dopiero następnie opracowania planów remontów, uwzględniających potrzeby w tym zakresie i przestrzegania uchwalonych zasad wynajmowania lokali, a także zwiększenia nadzoru ze strony urzędów nad zarządcami zasobów mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-3.70" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Wnioski kierowane do zarządców dotyczyły m.in. zapewnienia przestrzegania postanowień umowy o zarządzanie nieruchomością, zapewnienia rzetelnego przeprowadzenia kontroli okresowych budynków mieszkalnych w zakresie wymaganym przepisami, podjęcia działań zmierzających do realizacji zaleceń wynikających z kontroli okresowych, podjęcia działań zmierzających do uzupełnienia braków w dokumentacji i rzetelnego – tj. na podstawie wyników kontroli okresowych i sporządzonego w ich wyniku zestawienia – szacowania potrzeb i sporządzania planu remontów.</u>
          <u xml:id="u-3.71" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Niezależnie od wniosków skierowanych do kierowników jednostek kontrolowanych NIK uważa za konieczne rozważenie możliwości podjęcia przez Ministra Transportu i Budownictwa – o czym wspomniałem w pierwszej części swego wystąpienia – inicjatywy legislacyjnej w sprawie nowelizacji Ustawy z 21 czerwca 2001 roku – o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego przez wyznaczenie granicznego terminu uchwalenia przez radę gminy wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy. Minister Transportu i Budownictwa po otrzymaniu omawianej dziś informacji poinformował Najwyższą Izbę Kontroli, iż w ramach zamierzeń legislacyjnych zostanie w najbliższym czasie przygotowany projekt nowelizacji wspomnianej ustawy. Minister poinformował również, że podczas prac nad tym projektem zostanie też rozważona możliwość ustawowego określenia granicznego terminu uchwalenia przez radę gminy wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy.</u>
          <u xml:id="u-3.72" who="#DoradcawDelegaturzeNIKwBydgoszczyWieslawPiatkowski">Jeśli można, chciałbym zasugerować pani przewodniczącej możliwość oddania głosu prezydentom czterech kontrolowanych miast województwa kujawsko-pomorskiego, tj.: Bydgoszczy, Torunia, Włocławka i Inowrocławia oraz wojewódzkiemu inspektorowi nadzoru budowlanego w Bydgoszczy, który powiedziałby o podejmowanych działaniach mających na celu utrzymanie w należytym stanie technicznym zasobów mieszkaniowych, podałby informację, co w podejmowaniu działań inspektorom przeszkadza, co się zmieniło od czasu przeprowadzenia przez NIK kontroli, czy nastąpiła poprawa, czy też pogorszenie w omawianym zakresie, ze szczególnym uwzględnieniem problemu istniejącego w związku z budynkami zagrożonymi katastrofą budowlaną, w których wciąż zamieszkują ludzie, jak też poinformowałby o sprawie budownictwa socjalnego. W przypadku wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego chodziłoby o działanie podejmowane w ramach posiadanych kompetencji i uprawnień, dotyczące szczególnie niezrealizowania decyzji organów nadzoru budowlanego oraz rażącego niedopełnienia przez zarządców obowiązków w zakresie utrzymania obiektów budowlanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Dziękuję za to wyczerpujące wystąpienie. Dyskutując wczoraj na temat standardów kontroli, mówiliśmy m.in. o tym, że po przeprowadzeniu kontroli najtrudniej jest sporządzić krótką, syntetyczną informację na jej temat. Jeśli zasięg kontroli jest tak duży, jeśli jest tak wiele danych, to istotnie trudno o to.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Jeśli prezydenci czterech miast objętych kontrolą NIK chcieliby się teraz wypowiedzieć, bardzo proszę o to, by były to wystąpienia krótkie, bo nie chodzi przecież o to, byśmy analizowali sytuację w przedmiotowym zakresie, to już bowiem zostało zrobione. Być może jednak po tej kontroli, która obejmowała lata 2002–2004 coś już zmieniło się na lepsze; chętnie wysłuchamy informacji na ten temat. Albo też – jak powiedziałam na początku posiedzenia – zechcą panowie skonkretyzować swe propozycje pod adresem Komisji, sugerując, co można by zmienić w przepisach, by zadania nałożone na samorządy mogły być lepiej realizowane.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Otwieram więc dyskusję, oddając głos reprezentantom miast stanowiących podmioty kontroli w omawianym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Uwzględniając prośbę pani przewodniczącej o odniesienie się do wyników kontroli, pragnę zacząć od kwestii planów remontów w Inowrocławiu w 2004 roku. Otóż w stosunku do planu 4,9 mln wykonano 2,9 mln, ale do kwoty tej, stanowiącej 58 proc. planu, należy dodać milion zł, przekazany przez nas na konta wspólnot mieszkaniowych, które to konta zostały wyodrębnione dopiero w roku 2004. Stąd też kwota wykonania wynosi łącznie 3,9 mln zł, czyli 79 proc. Przez wiele lat mieliśmy spory problem, wynikający z faktu, że nie były wyodrębnione konta remontowe, zgodnie z ustawą z 1994 roku.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Z jakimi problemami przychodzi nam się zmagać? Dotkliwie odczuwamy bardzo wysokie koszty windykacji, w związku z czym mamy do państwa posłów prośbę o doprowadzenie do obniżenia taks komorniczych.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Cóż możemy zrobić? Wysłać komornika? To bezskuteczne. Spadają więc wskaźniki – co wykazują i przeprowadzane kontrole – związane z egzekucją zaległości; zaległości zaś wciąż rosną. Sytuacja jest szczególnie poważna w Inowrocławiu, gdzie panuje blisko 30-procentowe bezrobocie, w rejonie zagrożonym bezrobociem strukturalnym.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Jest też kwestia lokali, które mamy obowiązek przejmować, od PKP np., na podstawie stosownej ustawy. Lokale te przejmujemy z najemcami, zadłużone na 20 tys. zł każdy. A możliwości wyegzekwowania tych pieniędzy są żadne. Lokator pyta nas wprost: „A co mi zrobicie, jak nie zapłacę”? Ustawa zaś stanowi, że musimy lokale przejmować wraz z zadłużeniem. To też przyczynia się do wzrostu wskaźników windykacji. Najwyższa Izba Kontroli zwraca nam uwagę, za co jesteśmy wdzięczni, ale jeśli chodzi o egzekwowanie zaległości, w istniejącej sytuacji nie mamy żadnych realnych możliwości obniżenia tych wskaźników.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Mamy prośbę o generalne wsparcie przez parlamentarzystów starań o to, byśmy mogli uzyskiwać środki na wzmocnienie budownictwa socjalnego, głównie ze środków Unii Europejskiej, w budżecie bowiem do roku 2006 takiej możliwości nam nie stworzono. Bardzo więc prosimy, by w programie na lata 2007–2013 znalazły się środki na wsparcie budownictwa socjalnego w Polsce; to absolutnie niezbędne. Jako Inowrocław, zgłosiliśmy się do programu na podstawie ustawy o finansowym wsparciu tworzenia w latach 2004–2005 lokali socjalnych, noclegowni i domów dla bezdomnych, przedłużonej w roku ubiegłym do końca bieżącego roku; znajdujemy się na liście rezerwowej, ale nie mam żadnej pewności, czy otrzymamy pieniądze na prowadzoną budowę bloku z 76 mieszkaniami socjalnymi.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Na marginesie dodam, że powszechna jest opinia, iż lokale socjalne to lokale o niższym standardzie. Proszę jednak zwrócić uwagę na fakt, że inspektor nadzoru budowlanego nie odbierze tych mieszkań, jeśli nie będą one spełniały podstawowego standardu, obowiązującego w istocie wszystkich tych, którzy budują mieszkania. Chodzi o to, że musi być w mieszkaniu jedno pomieszczenie o powierzchni 15 metrów kwadratowych, że musi przypadać 5 metrów kwadratowych na osobę, że musi być węzeł sanitarny itd. Mieszkańcy naszych miast uważają, że lokal socjalny to lokal o zdecydowanie niższym standardzie. A to nieprawda.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Kolejny bardzo poważny nasz problem to mieszkania zagrożone katastrofą budowlaną. Przy okazji pragnę podziękować za zwrócenie nam w związku z tym problemem uwagi na pewne nieprawidłowości. W czym jednak rzecz? Mam pisma podpisane przez najemców zajmujących lokale w budynkach przewidzianych do rozbiórki, potwierdzające otrzymywane wcześniej przeze mnie informacje – że lokatorzy ci odmawiają opuszczenia lokali i przyjęcia lokali zamiennych. Mam więc pytanie, co robić w sytuacji, gdy najemca woli zamieszkiwać w budynku, w którym dach lada moment może runąć mu na głowę? Co ma zrobić prezydent miasta czy burmistrz, który ponosi za to odpowiedzialność? Przecież ja nie mam żadnych prawnych możliwości, które pozwoliłby na wyprowadzenie tych osób przy pomocy policji czy straży miejskiej. Mimo występowania zagrożenia życia nie mogę zrobić nic. Inspektor nadzoru budowlanego czyni swą powinność, my również czynimy swoją, ale w efekcie bezskutecznie. A nie ulega wątpliwości, że problem jest bardzo poważny.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Serdecznie prosimy – a prośbę tę przedstawiam w imieniu wielu miast, zrzeszonych w Związku Miast Polskich – o jednoznaczne rozwiązanie, poprzez być może pewną wykładnię przepisów Ustawy o zamówieniach publicznych, w tej części, która dotyczy możliwości administrowania przez spółki komunalne w trybie bezprzetargowym naszym zasobem mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Reprezentuję miasto dość duże, liczące blisko 80 tys. mieszkańców, miasto prezydenckie, ale tak naprawdę to burmistrzowskie. Mam serdeczną prośbę o pomoc i o to, by wraz z nowymi wyborami samorządowymi rozwiązać problem kilkudziesięciotysięcznych miast, głównie prezydenckich – takich, jak: Inowrocław, Gniezno, Ostrów Wielkopolski, Ostrowiec Świętokrzyski itp., jest tych miast blisko 30 – w których prezydent jest w zasadzie burmistrzem i tylko z nazwy prezydentem. Dlaczego? Dlatego, że częścią zasobu budynków: szkolnych, poradni, bibliotek zarządzają starostowie ziemscy. A to bez sensu. W mniejszych bowiem miastach – takich jak choćby Świnoujście, Biała Podlaska, Sopot, Skierniewice – istnieją starostwa grodzkie.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Obecna sytuacja stanowi niebagatelny problem. W Inowrocławiu np. był likwidowany internat, drugi już; ponieważ szkolnictwo średnie podlega staroście ziemskiemu, zwróciłem się do starosty o przekazanie nam tego majątku. Chcieliśmy tam utworzyć kilkadziesiąt mieszkań tzw. chronionych dla osób starszych, samotnych, zamieszkujących obecnie w większych lokalach, które w ten sposób zostałyby zwolnione i moglibyśmy je przeznaczyć dla osób oczekujących, których mamy aż 368, z czego 181 w wyniku wyroków eksmisyjnych nie wykonanych. Spotkałem się jednak z odmową, a teraz powstaje w tym budynku siedziba starostwa ziemskiego, kosztem kilku milionów złotych dokonuje się znacznych przeróbek. A były tam małe pokoiki, przez co budynek znakomicie nadawał się na stworzenie kilkudziesięciu mieszkań chronionych.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Czy opisana sytuacja świadczy o dobrym z punktu widzenia miasta gospodarowaniu majątkiem publicznym? Z punktu widzenia wspomnianego organu – z pewnością; nie mogę zgłosić żadnego zarzutu. Gdybym jednak miał kompetencje starosty, tak jak ma je np. prezydent 50-tysięcznych Skierniewic, to zapewniam, że taki majątek byłby lepiej zagospodarowany i mniej mielibyśmy problemów mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Wczoraj ponadto otrzymałem od starosty wypowiedzenie w terminie 3-miesięcznym, w związku z czym muszę wyprowadzić połowę naszych wydziałów z budynku, który wykorzystuję na potrzeby miasta – mieści się tam bowiem miejska administracja samorządowa – właścicielem jednakże owego budynku jest starosta, który budynek chce sprzedać w przetargu. Możemy go, oczywiście, kupić za niebagatelną sumę. Że wypowiedzenie, o którym mowa, grozi sparaliżowaniem pracy administracji miejskiej, nie muszę państwa przekonywać.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#PrezydentInowroclawiaRyszardBrejza">Jakoś sobie z przedstawionymi problemami musimy radzić, ale serdecznie proszę państwa posłów, aby w ramach swych możliwości również zechcieli nam pośpieszyć z pomocą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZastepcaprezydentaBydgoszczyPrzemyslawNowak">Zacznę od poinformowania państwa, że per saldo sytuację mamy nieco lepszą, jeśli chodzi o kwestię wysiedleń – wcześniej rzecz dotyczyła 81 rodzin w 23 budynkach będących przedmiotem kontroli, w tej chwili zaś dotyczy 70 rodzin.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZastepcaprezydentaBydgoszczyPrzemyslawNowak">Jeśli chodzi o budownictwo socjalne, w kwietniu oddajemy pierwszy budynek, na 36 lokali, pod koniec bieżącego roku przewidujemy oddanie kolejnych 51 mieszkań, a na lata następne przewidujemy coroczne oddawanie do użytku jednego budynku, 40-lokalowego.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ZastepcaprezydentaBydgoszczyPrzemyslawNowak">Jak już zasygnalizował prezydent Inowrocławia, naszym największym problemem jest skłonienie najemców zadłużonych mieszkań do zmiany lokalu. Myślę ponadto, że nikt z państwa nie wyobraża sobie nawet, jak szybko w związku z art. 108 rosną roszczenia. Okazuje się nagle, że rodziny mają dzieci, które z kolei również mają potomków, a wszyscy żądają odrębnych mieszkań. Mam np. mieszkające w jednym małym lokalu rodziny dziesięcioosobowe, które teraz żądają 100-metrowych mieszkań, czasami mowa jest nawet o domkach jednorodzinnych. Powstają sytuacje paranoiczne zgoła. Prawo wymaga, abyśmy dwukrotnie wskazywali proponowane lokale, za trzecim razem natomiast teoretycznie możemy taką rodzinę przesiedlić samodzielnie. Ale jak to uczynić? Jak wbrew ich woli wyprowadzić ludzi z dotychczas zajmowanych lokali? Zjawia się policja, media, i okazuje się, że prezydent jest wrogiem publicznym numer jeden, gdyż wyrzuca biednych ludzi na ulicę.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ZastepcaprezydentaBydgoszczyPrzemyslawNowak">Prezydent Ryszard Brejza wspomniał też o innej sprawiającej nam kłopoty kwestii, o lokalach socjalnych, przy czym zaznaczyć trzeba, że w zasadzie nie są to żadne lokale socjalne. Obliczyliśmy np., że realizujemy ów pierwszy budynek przeznaczony na mieszkania tego typu w cenie 2100 zł za metr kwadratowy. Trudno więc mówić o obniżonym standardzie; to normalny blok mieszkalny. Moim zdaniem należałoby doprowadzić do obniżenia standardu lokali socjalnych, nie musi każdy taki lokal mieć własnej łazienki czy własnej kuchni. Oddawane w tej chwili mieszkania noszące nazwę socjalnych nie mają w rzeczywistości z lokalami socjalnymi nic wspólnego. Proszę pamiętać też o problemie rodzin patologicznych. Developerzy np. nie chcą przyjmować rodzin tzw. trudnych do swoich budynków. Jakie mamy wyjście z sytuacji, zwłaszcza że nie chcemy tworzyć w mieście żadnych „gett” dla takich rodzin?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#ZastepcaprezydentaBydgoszczyPrzemyslawNowak">Co można zrobić, by wyjść naprzeciw naszym potrzebom? Już Unia Metropolii Polskich sugerowała ministrowi finansów rozwiązanie, w myśl którego możliwe by było uzyskanie zwrotu VAT na nakładach inwestycyjnych. W grę wchodzą sumy niezbyt wielkie dla Skarbu Państwa, ale w wypadku gmin bardzo znaczące. Jeśli np. Bydgoszcz realizuje program inwestycyjny ogólny o wartości 100 mln zł, ok. 20 mln zł wróciłoby do miasta; rzecz jest oczywista do rozliczenia, gdyż miasto ma faktury za wykonane roboty. VAT zapłacony w robotach chciałbym odzyskać, tak jak dzieje się w wypadku przedsiębiorców. Miasta są przecież płatnikami VAT, dlaczego więc nie mogę odliczyć tego, co zapłaciłem? Dokonujemy normalnego obrotu gospodarczego. Trzeba wreszcie zrozumieć, że miasta to zwykłe przedsiębiorstwa, a nie jakaś jednostka nie mająca nic wspólnego z gospodarką.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#ZastepcaprezydentaBydgoszczyPrzemyslawNowak">Bardzo ważne jest też skierowanie do Brukseli wniosku o możliwość finansowania z funduszy europejskich mieszkalnictwa. Mamy programy tzw. rewitalizacji osiedli itd., ale na lokale użytkowe wolno dać tam to tylko, co będzie sprzyjać rozwojowi gospodarczemu. W wypadku Bydgoszczy mamy obszerny, i uważam, że całkiem dobry, program rewitalizacji tzw. Londynka, o wartości 70 mln zł, lecz koszt przesiedleń i wybudowania lokali mieszkalnych dla przesiedlanych wynosi 42 mln zł. De facto więc program w żaden sposób nie będzie zrealizowany przy obecnej strukturze dochodów miasta. Prosimy więc, by wywierać na Brukselę nacisk w sprawie możliwości finansowania mieszkalnictwa; nie wnikam, czy w grę powinno wchodzić 50, czy 70 proc., ważne jest, by powstała możliwość dofinansowania zadań, o których mowa.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#ZastepcaprezydentaBydgoszczyPrzemyslawNowak">I jeszcze sprawa sankcji wobec lokatorów, którzy niszczą mienie komunalne. Cóż, lokatorzy czują się bezkarni, budynki są niszczone, nawet te wyremontowane, a my nie możemy nic zrobić, nie możemy nawet wyrzucić wandali na ulicę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZastepcaprezydentaWloclawkaJozefMazierski">Bardzo dziękuję za zaproszenie na dzisiejsze spotkanie, podczas którego towarzyszy mi pan Przemysław Kasprzak, prezes spółki Zarządzanie i Obrót Nieruchomościami. Zarządzanie naszymi nieruchomościami powierzyliśmy bowiem spółce prawa handlowego z ograniczoną odpowiedzialnością, przy czym należy zwrócić uwagę na fakt, że na 90 kontrolowanych jednostek, istnieją dwie chyba takie spółki. Dodać też trzeba, że z zarządzania tego jesteśmy zadowoleni.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#ZastepcaprezydentaWloclawkaJozefMazierski">Zgadzam się z przedmówcami, reprezentującymi Inowrocław i Bydgoszcz, my również mamy do czynienia z opisanymi przez nich problemami. Ze swej strony pragnę poinformować, że zalecenia pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli zostały już niemal w całości wykonane we Włocławku, z jednym wszakże wyjątkiem. Chodzi o dziewięcioosobową rodzinę, zamieszkującą jeden lokal, co do którego jest decyzja powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o wyłączeniu. Rodzina, o której mowa, jest wielopokoleniowa i nie chce przyjąć proponowanego przez nas jednego dużego lokalu, występuje o trzy lokale odrębne. Zgłosiłem wobec tej rodziny trzy kolejne propozycje mieszkań, przy czym żadna nie została przyjęta. Rodzina oświadcza, że do jednego lokalu się nie wyprowadzi. Jak więc mam zrealizować decyzję? Rozumiem tych ludzi, rozumiem, że obaj synowie, którzy założyli własne rodziny, wolą mieszkać osobno, podobnie jak właściciel. Będziemy jednak musieli jakoś sobie poradzić.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#ZastepcaprezydentaWloclawkaJozefMazierski">Chciałbym zgłosić pewne problemy, zwracając się do pani przewodniczącej z prośbą o pomoc w ich rozwiązaniu. Otóż jeśli z Ustawy o samorządzie gminnym wynika, że zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych leży w gestii gminy, to wszystkie sprawy z zakresu mieszkalnictwa można gminie przypisać. I tak np. sądy orzekają eksmisje z budynków prywatnych, spółdzielczych, zakładowych i w każdym niemal z tych wyroków piszą, że nakazują wstrzymanie eksmisji do czasu, kiedy gmina zapewni lokal socjalny. Ludzie przychodzą z tymi wyrokami do prezydenta miasta i zwracają się o ów lokal. Właściciel budynku również domaga się od gminy zabrania lokatora, a jeśli tak się nie dzieje, oczekuje na odszkodowanie.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#ZastepcaprezydentaWloclawkaJozefMazierski">Skoro ustawa stanowi, że musimy każdy wyrok wykonać, to uważam, iż rząd powinien dofinansowywać zadania eksmisyjne. Nie wyobrażam sobie bowiem innego rozwiązania. Mamy w tej chwili ok. 200 wyroków eksmisyjnych, w związku z czym nieuchronnie nasuwa pytanie: a co z osobami oczekującymi w kolejce na przydział lokalu?</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#ZastepcaprezydentaWloclawkaJozefMazierski">Kolejny problem to wyłączanie z użytkowania budynków prywatnych przez powiatowych inspektorów nadzoru budowlanego. Jak zostaną zrealizowane te wszystkie decyzje, które wydane zostały w odniesieniu do prywatnych budynków? Kto ma z tych budynków wyprowadzić lokatorów? Właściciele wyłączonych z użytkowania domów przychodzą do gminy i proszą o pomoc, gdyż nie dysponują lokalami zamiennymi. Oczywiście, w decyzji jest napisane, że to właściciel jest zobowiązany do zapewnienia takiego lokalu, ale jak to wygląda w praktyce? Jak decyzja zostanie wyegzekwowana? Zapewnienie mieszkań spadnie zapewne na gminę. Właściciel zaś niewykluczone, że przeprowadzi jakiś remont, otrzyma od powiatowego inspektora nadzoru budowlanego zgodę na użytkowanie budynku, a za kilka lat sprawa znów wróci do mnie.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#ZastepcaprezydentaWloclawkaJozefMazierski">Niebagatelny problem to również wypowiadanie umów najmu przez prywatnych właścicieli. We Włocławku mamy do czynienia z 52 przypadkami, w których okres wypowiedzenia umowy przez właścicieli dobiegł końca. Właściciele wypowiadają zaś umowy przede wszystkim dlatego, że sami chcą zamieszkać w danym budynku bądź też wprowadzić tam rodzinę. Innym powodem jest fakt dewastowania mieszkań przez najemców. Jak powiedziałem, mamy do czynienia z 52 przypadkami, w których umowy wypowiedzenia dobiegły końca, i co dalej? Kto ma zapewnić mieszkanie lokatorom? Na pewno okaże się, że to obowiązek gminy.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#ZastepcaprezydentaWloclawkaJozefMazierski">We wszystkich trzech przytoczonych przykładach problemów, z którymi się zmagamy, powstają one przede wszystkim dlatego, że dotyczą materii, która nie jest w pełni unormowana. Oczywiście, prezydent mógłby zażądać wskazania konkretnego przepisu prawnego, na podstawie którego ma wykonać takie czy inne żądanie. Nikt by tego nie uczynił, bo nigdzie danych obowiązków na prezydenta nie nałożono. Nie powie jednak mieszkańcom, że nie będzie zajmować się decyzjami takimi czy innymi.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#ZastepcaprezydentaWloclawkaJozefMazierski">I następna prośba. Zwracam się mianowicie o podjęcie działań mających na celu regulację stanów prawnych budynków, które na podstawie decyzji wojewódzkich i powiatowych rad narodowych z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych przekazano w zarząd gminom. Budynków takich jest w miastach, jak sądzę, bardzo wiele, a ich stan prawny pozostaje nie uregulowany. Ich pierwotni właściciele już nie żyją, spadkobiercy są nieznani, a prawo zabrania gminie wydatkowania pieniędzy na takie budynki, gdyż nie są one przecież własnością miasta. Nie wchodzi w grę zasiedzenie – na podstawie art. 736 Kodeksu cywilnego – gdyż wydana została decyzja, a więc nie może być mowy o zasiedzeniu w dobrej czy złej wierze. Jestem przekonany, że Sejm powinien przygotować ustawę, w myśl przepisów której byli właściciele, współwłaściciele, krewni właścicieli powinni w ciągu np. trzech lat oświadczyć, czy przejmują dany budynek, czy też nie. Jeśli nie podjęliby takiej decyzji, to z mocy ustawy budynki owe powinny przechodzić na własność gminy, w której zasobach znajdują się od wielu lat. Trzeba dodać i to, że – jak wspomniałem – właścicieli kamienic nie ma, spadkobierców również, kiedy jednak, wbrew przepisom, podejmę się remontu kapitalnego takiego budynku, z pewnością za jakiś czas znajdzie się osoba roszcząca sobie do niego pretensje i występująca o jego przekazanie.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#ZastepcaprezydentaWloclawkaJozefMazierski">Ważna jest również kwestia ustawy dotyczącej Komisji Regulacyjnej do Spraw Gmin Wyznaniowych Żydowskich. We Włocławku znajduje się 90 kamienic, w wypadku których od roku 1995 toczą się wciąż nie zakończone sprawy. Komisja Regulacyjna działa jak sąd i proszę sobie wyobrazić, że na podstawie art. 32 wspomnianej ustawy nie wolno miastu kamienic tych remontować, sprzedawać, rewitalizować do czasu, gdy zakończy się postępowanie. Gminy żydowskie już od 10 lat składają wnioski do Komisji Regulacyjnej, która następnie wzywa do ich uzupełnienia itd., tak że wszystko przeciąga się w nieskończoność. We Wrocławiu np. zmienił się ostatnio zarząd gminy żydowskiej, przez co na okres roku odroczonych zostało pięć spraw, gdyż nowy zarząd musi mieć czas na zapoznanie się z sytuacją. To wszystko nie może się tak ciągnąć, gdyż gminy mają przez to utrudnione funkcjonowanie.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#ZastepcaprezydentaWloclawkaJozefMazierski">I ostatnia już chyba sprawa, na którą pragnę zwrócić uwagę państwa posłów. Chodzi o to, że degradacja zasobów jest znaczna, a remontów kapitalnych się nie podejmuje. Jestem samorządowcem z 30-letnim stażem i wiem, że kiedyś z budynków wymagających remontów wyprowadzało się lokatorów i dokonywało się kapitalnych remontów. Teraz się tego nie robi. Degradacja zaś postępuje tak szybko, że powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z roku na rok będzie coraz więcej kamienic wyłączał z użytkowania, a gminy będą musiały sobie z tą sytuacją radzić.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#ZastepcaprezydentaWloclawkaJozefMazierski">Już na zakończenie dodam, że we Włocławku komunalnymi zasobami mieszkaniowymi zarządza spółka prywatna, pracownicza. W roku 2000 uchwałą rady rozwiązaliśmy zakład budżetowy Przedsiębiorstwo Administracji Budynków Komunalnych i powierzyliśmy zarządzanie wspomnianej spółce. Jesteśmy z tego zadowoleni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Towarzyszy mi na spotkaniu dzisiejszym pan Tadeusz Pastwa, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Toruń, sprawujący swą funkcję od kwietnia 2004 roku.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Korzystając z okazji, pragnę podziękować Najwyższej Izbie Kontroli za przeprowadzenie kontroli, której wyniki stanowią przedmiot obrad, a szczególnie za przeprowadzenie jej w Toruniu i naszym ZGM, gdyż jest to obszar niezmiernie ważny społecznie, obszar wrażliwy, a ponadto występują w nim przypadki zagrożenia życia mieszkańców. Myślę więc, że ze wskazanych powodów obszar ów powinien znajdować się nadal pod baczną obserwacją i być poddawany kontrolom.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Kontrola była szeroko zakrojona, konkretna, przeprowadzono ją profesjonalnie, a wyniki były dla nas bardzo przydatne. Jestem przekonany, że rozszerzyły pole widzenia prezydenta, który zresztą już wcześniej miał pewne wątpliwości oraz liczne uwagi do działalności poprzedniej dyrekcji ZGM, co było przesłanką do zmiany dyrekcji. Dyrektor Tadeusz Pastwa w kwietniu 2004 roku zastał sytuację niełatwą, z tego przede wszystkim względu, że narastały wprost lawinowo należności, a jednocześnie zaległości czynszowe. Sytuację taką należało zakończyć i sądzę, że udało się to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Rok 2004 był rokiem krytycznym, gdyż pan dyrektor zdecydował, że dokona spłaty należności, już przeterminowujących się, wobec PEC, wobec wspólnot mieszkaniowych, co spowodowało, że w tymże roku nakłady na remonty były niewielkie wobec skali potrzeb – 4 mln zł. W roku 2005 jednakże wyniosły już 6 mln zł, na rok bieżący planujemy 7 mln zł i ten właśnie poziom wydatków na remonty chcemy utrzymać w latach następnych.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Dyrektor Tadeusz Pastwa uporządkował kwestię prowadzenia remontów, a więc konstruowania rzeczowych, rzetelnych planów rocznych, wprowadził procedury wyboru wykonawców, procedury tworzenia planów remontów, w tym kwalifikację zadań remontowych z uwagi na ważność, pilność, jak też rozliczenie w powiązaniu z premiowaniem.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Dzięki kontroli przyśpieszono działania, uporządkowano pewne sprawy, tak że na bieżąco są teraz prowadzone książki wszystkich obiektów budowlanych. W roku ubiegłym dokonano też przeglądu 5-letniego wszystkich obiektów, na podstawie którego to przeglądu opracowano 5-letni plan remontów, uwzględniający również kryterium pilności.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Jeśli chodzi o sprawę wykwaterowań najemców w razie zagrożenia katastrofą budowlaną, większość takich spraw udało się załatwić, niemniej trudności wciąż istnieją. Jeden z budynków np. blokowany jest przez rodzinę, mimo że przedstawiono jej siedem propozycji, przy czym ostatnia spełniała już wszystkie wymogi stawiane przez lokatorów. W tej sytuacji jesteśmy zdecydowani wystąpić na drogę sądową o przymusową eksmisję. Innego wyjścia nie mamy. Z innego z kolei budynku wyprowadzona została rodzina, która pozostawiła wszakże dorosłego syna, co stanowi dla nas problem, gdyż zapewne trzeba będzie zapewnić mu odrębne mieszkanie.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Myślę, że problemem zasadniczym jest jednak problem finansowania. Jak powiedział kiedyś Stefan Kisielewski, od samego mieszania herbata nie stanie się słodka. Od mówienia zaś o finansach pieniędzy nie przybywa. W wynikach kontroli pojawił się zarzut, że gminy nie dofinansowują sfery, o której mówimy. Cóż, w jakimś sensie dofinansowują. W zasobie są bowiem lokale użytkowe, które przynoszą wpływy roczne na poziomie ok. 9 mln zł, a na remonty wydajemy, jak mówiłem, 7 mln zł, tak więc ZGM pokrywa w istocie koszty remontów starej substancji mieszkaniowej za pomocą wpływów z lokali użytkowych. Miasto nie czerpie z tego żadnych pożytków. Dokonuje natomiast sprzedaży, czyli zmniejsza zasoby ZGM, co również jest problemem na kolejne lata. Przyjęliśmy, że 20 proc. ze sprzedanych lokali trafia do Zakładu z przeznaczeniem na fundusz remontowy.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Sprawa finansowania jest w moim przekonaniu sprawą główną. W Toruniu bowiem na dofinansowanie np. oświaty miasto przeznacza rocznie 70 mln zł, choć ostatnio udało się zejść do poziomu 60 mln zł; subwencja nie wystarcza nawet na wynagrodzenie nauczycieli, nie mówiąc już o utrzymaniu szkół, o ich remontach, o termomodernizacji itd. Zaniedbana jest baza sportowa szkół, baza kulturalna.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Szukanie więc pomysłu na wsparcie, na finansowanie jest rzeczą bardzo ważną. Za bardzo trafne rozwiązanie uważam koncepcję odliczania VAT od inwestycji, o której mówił jeden z przedmówców. Toruń w roku bieżącym przeznaczy na inwestycje kwotę rzędu 200 mln zł, kosztem wysokiego zadłużenia. W wypadku zrealizowania wspomnianej koncepcji zyskalibyśmy ok. 40 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Albo będziemy mogli liczyć na wsparcie i mieć szanse na rozwój, na wychodzenie z kolejnymi projektami i pozyskiwanie środków unijnych, albo będziemy blokowani. A przed nami poważna inwestycja w postaci budowy mostu drogowego, główna inwestycja dla naszego miasta. Porządkujemy gospodarkę wodno-ściekową, robimy trasy wylotowe itp., a wszystkie te inwestycje obliczone są na dziesiątki bądź nawet setki milionów złotych. Nie ulega więc wątpliwości, że najważniejsze są w tym wypadku pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Ważny jest problem wsparcia budownictwa mieszkań socjalnych. Mieliśmy w ubiegłym roku program pilotażowy w tym zakresie. Rozpoczęliśmy dwa przedsięwzięcia, na które uzyskaliśmy dofinansowanie rzędu 2 mln zł, a na budownictwo to przeznaczamy rocznie 8–10 mln zł, a zatem owo wsparcie było znaczące w naszym wypadku. Wsparcie z zewnątrz jest ponadto bardzo istotnym argumentem dla radnych przy konstruowaniu budżetu czy też przy głosowaniu nad programami.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#WiceprezydentToruniaAndrzejJeziorski">Uważam więc, że trzeba te działania wspierać. A dodam, że w roku ubiegłym ze wspomnianego programu uzyskaliśmy 40 mieszkań, w roku bieżącym będzie ich 160, a chcielibyśmy osiągnąć sytuację, w której corocznie miasto zyskiwałoby 200 mieszkań socjalnych. Potrzeby Torunia szacuje się obecnie na 1700 takich mieszkań, a więc przy 200 mieszkaniach oddawanych co roku powstałyby realne perspektywy na rozwiązanie w ciągu dekady tego ważnego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Dziękuję za te wypowiedzi. Notowaliśmy spostrzeżenia panów prezydentów, mamy je również zapisane na taśmach magnetofonowych, tak że wszystkie zgłoszone sugestie będziemy mogli przekazać członkom sejmowej Komisji Infrastruktury. W istocie bowiem Komisja do Spraw Kontroli Państwowej nie zajmuje się sprawami, które określiłabym jako techniczne. Komisja nasza zainteresowana jest raczej tym, co znajduje się w raporcie NIK, a nie tym, co samorządowcom udało się już osiągnąć. W sposób praktyczny chcieliśmy jednakże poznać działanie Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Jak jednak powiedziałam, zobowiązujemy się do tego, że zgłoszone dziś sugestie spiszemy i przedstawimy Komisji Infrastruktury, a także będziemy monitować ministra budownictwa, bo rzeczywiście wielu spraw nie uda się załatwić, jeśli nie będzie nowych uregulowań prawnych. Z wypowiedzi prezydenta Ryszarda Brejzy oraz wiceprezydenta Józefa Mazierskiego wypływa oczywisty wniosek, że bez tych uregulowań niczego nie da się poprawić, mimo że Najwyższa Izba Kontroli będzie wskazywała nieprawidłowości i oceniała negatywnie realizację zadań w omawianym obszarze. Skoro nie ma w zasadzie możliwości wyprowadzenia rodzin z budynków zagrożonych katastrofą, sytuacji nie zmienią wnioski NIK; konieczne są odpowiednie przepisy.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Ponieważ planowane na dziś wystąpienia zajęły więcej czasu, niż przewidywaliśmy, proszę pana inspektora o krótką wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Kujawsko-pomorski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego Stefan Markowski:</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Pragnę zwrócić uwagę tylko na sprawę utrzymania nieruchomości, ocenianą przez kontrolerów NIK oraz na egzekwowanie przepisów art. 68, mówiącego o opróżnianiu lokali zagrożonych.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Otóż wyniki kontroli w zakresie utrzymania nieruchomości, szczególnie zaś braku rocznych przeglądów instalacji gazowej i przewodów kominowych, wprost zatrważają, gdyż nieprzeprowadzanie tych przeglądów może skutkować bezpośrednim zagrożeniem życia bądź zdrowia ludzkiego. Brak przeglądów świadczy o nieodpowiedzialności zarządców. Świadczy jednakże i o tym, że nadzór budowlany nie wykonuje w pełni swoich obowiązków w tym zakresie, gdyż nie prowadzi kontroli utrzymania nieruchomości. Nie prowadzi jej zaś z prostej przyczyny – z braku obsady kadrowej oraz z braku środków. Że tak jest, wykazała inna kontrola NIK, z której wynika, że w naszym województwie brakuje 51 etatów w nadzorze budowlanym powiatowym oraz sześciu w inspektoracie wojewódzkim. O tyle właśnie etatów mamy za mało, żeby realizować w pełni zadania w przedmiotowym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Kontrola NIK wskazała w raporcie – którego projekt widziałem – że istnieje konieczność wzmocnienia i reorganizacji nadzoru budowlanego. Po tragicznej katastrofie budowlanej w Katowicach temat został bardzo nagłośniony i zostało zapowiedziane, że wspomniana reorganizacja oraz wzmocnienie nadzoru nastąpi, częściowo istotnie tak jest, niemniej od trzech miesięcy leży w Ministerstwie Transportu i Budownictwa, opracowany w GUNB, projekt reorganizacji nadzoru i jego wzmocnienia. Od trzech miesięcy projekt ten nie trafia od Sejmu, nie wiem z jakich powodów, w związku z czym mam do państwa posłów prośbę o dezyderat w tej sprawie. Sprawa jest pilna, bo zmiany miały być przeprowadzane od nowego roku.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Temat drugi, który chciałbym podnieść w gronie Komisji, to temat egzekucji decyzji nakazowych opróżnienia lokali. W pełni podzielam spostrzeżenia przedmówców w tej kwestii – na temat braku lokali zamiennych, jak też braku ze strony lokatorów chęci do przeniesienia się do lokali wskazanych.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Co może w tej sytuacji nadzór budowlany? Może mianowicie wszcząć postępowanie eg zekucyjne w stosunku do właściciela lub zarządcy. Postępowanie zakończy się tym, że nadzór wyda postanowienie i nałoży karę, która w maksymalnej wysokości wynosi 5 tys. zł. I na tym kończy się działalność nadzoru budowlanego. Nie mamy bowiem żadnych innych kompetencji, i mieć nie możemy.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Jak pomóc w omawianej sprawie prezydentom miast? Są dwie ustawy, jedna o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego, druga zaś Prawo budowlane, z jej art. 68. Obydwie mają ten sam cel – pomoc ludziom w pewnych sytuacjach. Prawo budowlane mówi o wykwaterowaniu, które pomoże uniknąć skutków katastrofy budowlanej, ale przepisy drugiej regulacji stanowią, że lokatora nie można wyprowadzić bez zagwarantowania zamiennego lokalu. Potrzebny jest sądowy wyrok egzekucyjny.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Proponuję w tej sytuacji rozważenie możliwości zmiany przepisów w ten sposób, by w wypadkach zagrożenia zdrowia i życia, w sytuacji, gdy lokator odmawia zgody na przeniesienie się do lokalu zastępczego, możliwe było wyprowadzenie tego lokatora na mocy decyzji administracyjnej. Dopiero potem można by dochodzić na drodze sądowej swych racji. Musi być wprowadzone takie rozwiązanie, gdyż inaczej wciąż poruszać się będziemy w błędnym kole.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Dziękuję. Myślę, że dzisiejsze posiedzenie było dla członków Komisji do Spraw Kontroli Państwowej bardzo ważnym doświadczeniem. Mam też nadzieję, że uda nam się zainteresować dyskutowaną problematyką posłów z Komisji Infrastruktury, być może zdołamy doprowadzić do wspólnego z nią posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Wszystkim państwu serdecznie dziękuję za przybycie i podzielenie się z członkami Komisji swymi uwagami.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>