text_structure.xml 126 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji Gospodarki w Poznaniu. W proponowanym porządku obrad znajduje się jeden punkt – identyfikacja barier prawnych utrudniających Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej Polska i Ukraina Euro 2012 z punktu widzenia miast bezpośrednio zaangażowanych w przygotowanie mistrzostw. Witam wszystkich państwa bardzo serdecznie. Witam wojewodę wielkopolskiego pana Tadeusza Dziubę, witam prezydenta Miasta Poznania pana Ryszarda Grobelnego. Bardzo serdecznie witam panią minister Elżbietę Janiszewską-Kuropatwę oraz pana ministra Piotra Woźniaka. Witam przedstawicieli innych resortów i instytucji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Chciałbym podziękować panu wojewodzie za zaproszenie Komisji Gospodarki do Poznania i umożliwienie spotkania i rozmów z przedstawicielami miast, w których odbędą się mecze podczas mistrzostw Euro 2012.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Proponuję następujący sposób procedowania. Po krótkim scharakteryzowaniu tematu naszego dzisiejszego posiedzenia Komisji Gospodarki, o zabranie głosu poproszę ministra gospodarki pana Piotra Woźniaka, następnie wojewodę wielkopolskiego pana Tadeusza Dziubę oraz prezydenta Miasta Poznania pana Ryszarda Grobelnego. Wcześniej jednak chciałbym państwu w skrócie zasygnalizować sprawy, którymi będziemy się zajmowali na dzisiejszym posiedzeniu. Będzie to przede wszystkim analiza prawno-instytucjonalna przez nas prowadzona. Jest ona wymagana na tym etapie przez Unię Europejską. Chodzi przede wszystkim o dostosowanie się Polski do wyzwań związanych z organizacją Mistrzostw Europy Euro 2012.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Inaczej te problemy wyglądają z punktu widzenia ministerstw in gremio, a inaczej z punktu widzenia samorządów i innych przedstawicieli województw, którzy muszą realizować konkretne zadania korzystając z instrumentów prawnych. Wezwanie do pogłębionej analizy instytucjonalno-prawnej znajduje się zarówno w dokumentach Ministerstwa Rozwoju Regionalnej reprezentowanego dzisiaj na posiedzeniu Komisji przez panią dyrektor Annę Siejdę, jak i w opracowaniu Biura Unii Metropolii Polskich. Za ten raport jestem autorom bardzo wdzięczny. Raport w dość precyzyjny sposób charakteryzuje główne postulaty de lege ferenda, o których będziemy dzisiaj dyskutowali. Chodzi o zmiany przepisów polskiego prawa z punktu widzenia miast organizujących mecze piłkarskie. Przypominam, że takimi miastami są przede wszystkim Warszawa oraz Poznań, Kraków, Wrocław i Gdańsk.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Proszę o zabranie głosu pana ministra Piotra Woźniaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Przypadło mi w udziale mówienie o barierach przygotowania i przeprowadzenia w Polsce Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej Euro 2012. Nie jestem przyzwyczajony mówić o barierach, bardziej przyzwyczailiśmy się do ich usuwania. Wyzwanie, które stanęło przed nami i które nazywa się Euro 2012, ma charakter wyzwania narodowego. Dlatego rząd będzie się włączał do wszelkich działań związanych z tą imprezą sportową. Będziemy chcieli, wspólnie z administracją ukraińską, bardzo wiele zrobić w tej sprawie. Tego jednak nie da się zrobić tylko za pomocą administracji centralnej i z tego znakomicie zdajemy sobie sprawę podczas pierwszego, jak sądzę, z serii spotkań miast organizujących rozgrywki piłkarskie w ramach Euro 2012.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Przedsięwzięcie o charakterze narodowym oznacza nie tylko zainteresowanie i pomoc ze strony rządu centralnego po samorządy terytorialne najniższego szczebla. Chcemy, aby w przygotowaniach i w całym przedsięwzięciu brał także udział cały kraj. Nie chodzi zatem tylko o miasta organizujące mistrzostwa u siebie, ale wszystkich, którzy uważają, że mogą także skorzystać na tej wielkiej imprezie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Z całą szczerością muszę powiedzieć, że nie wiem czy dobre jest takie postawienie sprawy, iż mamy zajmować się barierami na drodze do Euro 2012. Uważam, że przeszkody uniemożliwiające rozwój infrastruktury, nie są spowodowane organizacją Euro 2012. Bariery te zawsze istniały.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Będę chciał szerzej powiedzieć państwu o tym, czym częściowo przez incydencję, a częściowo z rozmysłem, zajęło się Ministerstwo Gospodarki. Mam na myśli ustawę o partnerstwie publiczno-prywatnym. Poza tym bardzo krótko odniosę się do dokumentu Biura Unii Metropolii Polskich, który znajduje się również w dyspozycji państwa posłów. Dokument jest zatytułowany „Postulowane przez miasta Gdańsk, Kraków, Poznań, Warszawę i Wrocław zmiany w prawie niezbędne do przygotowania i przeprowadzenia w Polsce Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej Euro 2012”. W dokumencie tym wspominana jest także ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Czy dokument Unii jest w posiadaniu Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Tak, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Opracowanie Unii Metropolii Polskich jest w moim posiadaniu dopiero od wczoraj, ale zdążyłem się z nim dobrze zapoznać i zacznę od niego. W tym dokumencie znalazły się niektóre nowe elementy, choć w dużej mierze były one nam już wcześniej znane. Mam na myśli przepisy wymienione w raporcie i potrzebę zmiany niektórych z nich.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Po lekturze tego dokumentu rodzi się jedno zasadnicze pytanie. Jest to dokument bardzo obszerny, bo liczący 55 stron. Czy postulaty i wnioski w nim sformułowane są tak pomyślane, aby proponowane zmiany miały pozostać w naszym prawodawstwie na stałe? Czy też proponuje się je wprowadzić po to, aby posłużyły tylko i wyłącznie do sprawniejszej i bardziej efektywnej organizacji samych rozgrywek piłkarskich? Pytanie kieruję do poznańskich samorządowców, jako autorów opracowania. Pytanie jest otwarte. Ze zrozumiałych względów podejmuję się rozmawiać tylko na temat niektórych propozycji i rozwiązań zawartych w raporcie. W stosunku do większości nie czuję się kompetentny, ale o wielu rozwiązaniach możemy dyskutować. Najpierw jednak chciałbym poznać odpowiedź na to zasadnicze pytanie – jaki był zamysł autorów tego dokumentu? O jego walorach po przejrzeniu zawartych w nim treści mogę tylko tyle powiedzieć, że jest on komplementarny. Prawie w całości autorzy dokonali identyfikacji ustaw i aktów wykonawczych, w których występują bariery.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Zacznę od ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, którą chciałbym państwu trochę „zareklamować”. Jak wiadomo, ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym uchwalona w lipcu 2005 roku, istnieje w takiej wersji, która okazała się nie do skonsumowania. Nad poprzednią wersją projektu ustawy pracowano ponad cztery lata i może tak długi okres wpłynął na to, że jest ona po prostu niestosowana. O skuteczności zawartych w niej rozwiązań nie można powiedzieć dobrego słowa, ponieważ na podstawie tej ustawy nie zostało zrealizowane żadne przedsięwzięcie o charakterze publiczno-prywatnym i wszystko wskazuje, że nie powstanie. Zapewniam jednak państwa, że jej treść jest w pełni zrozumiała dla tych, którzy tą tematyką się głębiej nie zajmują.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Dlatego postanowiliśmy dokonać nowelizacji ustawy. Podeszliśmy jednak do tego aktu prawnego trochę inaczej, niż do tej pory. Powiem najpierw, co przyświecało nam w pracy nad projektem nowelizacji ustawy i co udało nam się osiągnąć, choć chyba nie do końca, gdyż projekt nie trafił jeszcze pod obrady Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Jak państwo wiecie, głównym aktem prawnym, wedle którego realizuje się w Polsce różnego typu przedsięwzięcia inwestycyjne, jest ustawa - Prawo zamówień publicznych. Natomiast ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym w dotychczasowej wersji jest hybrydą między ustawą - Prawo zamówień publicznych a bardzo ściśle i rygorystycznie przestrzeganym zestawem innych przepisów. Myśmy przyjęli dla partnerstwa publiczno-prywatnego określenie, że chodzi o nowy tryb prowadzenia inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">To nie znaczy, że ustawa z roku 2005 jest zła. Dotyczy sytuacji, kiedy możemy stosować tryb przynoszący dodatkowe korzyści w postaci „zysku”, albo w postaci oszczędności w wydatkach. Ośmielamy się to nazwać nowym trybem prowadzenia inwestycji. I z takim zasadniczym założeniem pracowaliśmy nad projektem nowelizacji ustawy. Jaki jest obecny stan prac? Powiem tylko państwu, że jeszcze nie udało się nam ukończyć etapu prac uzgodnień międzyresortowych. W końcowej fazie, przynajmniej taką mam nadzieję, znajdują się uzgodnienia z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego. Spodziewam się, że jeszcze przed wakacjami zdołamy wprowadzić projekt nowelizacji pod obrady Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Jaka będzie skuteczność nowej ustawy? Oczywiście, niczego nie można przesądzać z góry. Powiem zatem państwu na czym z grubsza polegają zmiany w stosunku do dotychczasowej ustawy z roku 2005. Przede wszystkim chcemy, aby za pomocą przepisów ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym można było prowadzić nie tylko duże i bardzo duże przedsięwzięcia inwestycyjne, a więc budować stadiony oraz autostrady i mosty. Chcemy, aby w oparciu o ustawę gminy mogły realizować przez drobne, wręcz małe przedsięwzięcia, jak chociażby remont ośrodka zdrowia, budowę odcinka drogi gminnej w środku miasta, placu zabaw dla dzieci lub termomodernizację budynków. Wszystkie takie prace na małą skalę kwalifikują się do zastosowania mechanizmów partnerstwa publiczno-prywatnego. Oczywiście, odnosi się to także do dużych zadań inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">W znowelizowanej ustawie zmniejszyliśmy rygor dokonywania bardzo ścisłych analiz dla mniejszych przedsięwzięć. Wielkość tego typu zadań ustaliliśmy na 50 tys. euro, ale zdaje się, że zostanie ona zmieniona. I taki jest z grubsza nasz pomysł na partnerstwo publiczno-prywatne. Chcemy nade wszystko, aby w oparciu o przepisy ustawy mogły być wykonywane przedsięwzięcia i zadania inwestycyjne o każdej skali – od bardzo dużej, do bardzo drobnej. Powinno to nie tylko zwiększyć dźwignię finansową, ale zaktywizować małe i średnie inicjatywy lokalne i ośrodki samorządowe, które nie będą brały bezpośredniego udziału w przygotowaniach i organizacji Euro 2012. Nie będą one jednak beneficjentem wielkich nakładów finansowych, które miasta poniosą na przeprowadzenie mistrzostw Europy w piłce nożnej. Dotyczy to wielkich zadań infrastrukturalnych w postaci inwestycji liniowych, takich jak autostrady, mosty czy połączenia kolejowe i lotnicze między miastami będącymi organizatorami rozgrywek. I to jest nasz drugi istotny pomysł, który staraliśmy się zawrzeć w znowelizowanej ustawie o partnerstwie publiczno-prywatnym.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Drugą sprawą, o której warto mówić, to otwarcie na wszystkie inne formy przedsiębiorczości, a więc nie tylko na inwestycje, ale na różnorakie formy działalności. Mam na myśli rewitalizację, która w naszym prawie w ogóle nie jest dobrze zdefiniowana. W nowej ustawie doczekała się bardziej precyzyjnego określenia. Ogólnie mówiąc chodzi o różnego rodzaju odnowienia obiektów i ich remonty, ale także o szeroko rozumianą sferę świadczenia usług. Chodzi o usługi bardzo różne. Skrajnym przykładem, którym się posiłkujemy, jest malowanie wnętrz.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Zwykle pada jednak pytanie, dlaczego malowanie wnętrza jakiegoś obiektu może być realizowane w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego? Odpowiadamy, że dlatego, iż może się okazać, że zamiast robić to na zasadach opisanych w ustawie o partnerstwie publiczno-prywatnym, znajdzie się wykonawca, który powie, że wykona zamówione prace malarskie. W zamian jednak za swoją usługę przez trzy miesiące będzie korzystać z odmalowanego obiektu na inne cele, niż do tej pory, np. chce w odmalowanej przez siebie sali prowadzić próby teatralne dla dziecinnego teatru.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Jeżeli po tym okresie okaże się, że bez dodatkowych nakładów właściciel lub zarządca obiektu, którym jest np. gmina, może wziąć mniejsze pieniądze za wspomniany remont, to do takiego przedsięwzięcia też można zastosować mechanizmy partnerstwa publiczno-prywatnego. Oczywiście mówię to wszystko w ogromnym uproszczeniu dla uzmysłowienia państwu jaki jest nasz plan.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Powtórzę raz jeszcze – w znowelizowanej ustawie chcemy rozszerzyć zakres stosowania partnerstwa publiczno-prywatnego, a więc, aby ten system czy mechanizm realizacji przedsięwzięć nie tylko inwestycyjnych, przestał być Enigmą i wielką zagadką. Chcemy, aby mechanizmy PPP były zastosowane na możliwie najniższym poziomie, a więc nie tylko do wielkich inwestycji, ale także do średnich, małych i całkiem maleńkich inwestycji. Chcemy, aby partnerstwo publiczno-prywatne było możliwe do zastosowania nie tylko w odniesieniu do samych zadań inwestycyjnych, ale także w usługach. Efektem finalnym ma być zwiększenie dźwigni finansowej, jakie możemy osiągnąć wydając publiczne pieniądze. Jeśli w jakieś przedsięwzięcie odpowiednio zaangażuje się pieniądze prywatne, to dźwignia będzie odpowiednio większa.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">O skalę tej dźwigni proszę mnie nie pytać, trzeba to będzie dopiero policzyć, a więc sprawdzić, jak nowy system będzie działać, bo przecież pewności nie mamy. Przypomnę, że w Polsce nie mamy żadnych doświadczeń w tym względzie, a więc dobrze lub przynajmniej poprawnie wykonanych przedsięwzięć za pomocą partnerstwa publiczno-prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Tyle chciałbym państwu powiedzieć na początek o nowych pomysłach dotyczących ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym. Moim zdaniem, warto dokonać takich zmian. Wyliczyliśmy, że w pierwszym roku dobrego zastosowania nowych mechanizmów partnerstwa publiczno-prywatnego możemy zaoszczędzić z publicznych pieniędzy około 400 mln zł. To jest rachunek bardzo przybliżony. Taką liczbę obliczyliśmy wcześniej i taką też chciałbym państwu podać. To jest wielkość, którą jesteśmy w stanie rozeznać z miejsca, które się nazywa Warszawa, z której tak naprawdę niewiele widać.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Nie ukrywam, że robimy pewnego rodzaju próbę, ale próbę uprawnioną. Szkoda jednak przygotowywać martwą ustawę, szkoda mechanizmów w niej zawartych. Przykłady z zagranicy, przede wszystkim z Wielkiej Brytanii, gdzie narodziła się inicjatywa partnerstwa publiczno-prywatnego, są wielce obiecujące. Tam ten mechanizm zadziałał, w jednych przedsięwzięciach lepiej, w innych gorzej. Ale bardzo dobrych przykładów dobrych efektów zastosowania tego systemu realizacji różnych przedsięwzięć, głównie jednak inwestycyjnych, jest wiele.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Jeśli zapytać samych Brytyjczyków, najczęściej podają przykład więziennictwa. Okazuje się, że system penitencjarny w tym kraju jest w dużej mierze prowadzony na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego. Nie jest to jednak przykład, któremu powinniśmy poświęcać więcej uwagi podczas dzisiejszego posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki. Chodzi raczej o schemat funkcjonowania partnerstwa publiczno-prywatnego zbliżony do naszego projektu. Może się także uda zastosować go na naszym, polskim gruncie. Oczywiście pod warunkiem, że uda się uchwalić znowelizowaną ustawę o partnerstwie publiczno-prywatnym. Myślę, że powinniśmy sobie dać choćby rok na obserwację tego, jakie są efekty jej zastosowania. Póki co, jesteśmy otwarci na państwa sugestie, jako że ciągle jesteśmy w fazie uzgodnień międzyresortowych oraz konsultacji społecznych projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Dodam do słów pana ministra, że w latach 1998-2004 Wielka Brytania realizowała 11% inwestycji przy pomocy narzędzi partnerstwa publiczno-prywatnego. Oddam teraz głos wojewodzie wielkopolskiemu, panu Tadeuszowi Dziubie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Zanim przejdę do przedmiotowego porządku obrad, proszę pozwolić wypowiedzieć się w dwóch kwestiach. Po pierwsze, chciałbym podziękować przewodniczącemu Komisji Gospodarki, panu Maksowi Kraczkowskiemu oraz państwu posłom, że zechcieliście odbyć tak ważne posiedzenie Komisji właśnie w Poznaniu. Ważne ze względu na to, że bariery tkwiące w przepisach prawa w pierwszej kolejności powinny być usunięte, jeśli marzymy o rozwinięciu frontu inwestycyjnego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Po drugie, chciałbym poinformować państwa, że na sali obecni są w komplecie członkowie Wielkopolskiego Komitetu Organizacyjnego Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej Euro 2012. Powinienem to zrobić już na wstępie swojej wypowiedzi, za co państwa posłów przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Tak się składa, że administracja rządowa w województwie wielkopolskim przygotowuje obecnie na wyraźne życzenie pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, propozycje koniecznych zmian dla usuwania barier inwestycyjnych. Jesteśmy dopiero w trakcie tej pracy i nie mogę państwu dzisiaj zaprezentować kompletu proponowanych zmian. Pozwólcie więc państwo, że na przykładach kilkunastu takich barier zilustruję, jak jest to ważna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Mam nadzieję, że prezentacja nie będzie nużąca, a przeciwnie – pouczająca. Przede wszystkim będę odnosił się do przepisów związanych z ochroną środowiska, bo one są szczególnie dzisiaj zagmatwane i niejasne.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Przepisy ustawy - Prawo ochrony środowiska przewidują, że organem właściwym w tych sprawach jest zarówno starosta, jak i wojewoda. Podział kompetencji między wojewodę i starostę powoduje poważne problemy z ustaleniem głównie właściwości rzeczowej organów ochrony środowiska, rozprasza te kompetencje i powoduje, że orzecznictwo w tych kwestiach jest niespójne. Dla wojewody organem drugiej instancji jest właściwy minister, a dla starosty – samorządowe kolegium odwoławcze. Jest oczywiste, że decyzje w sprawach ochrony środowiska powinien wydawać jeden organ i taką propozycję przedłożymy panu premierowi.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Inny przykład dotyczy realizacji planowanych przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, dopuszczalna jest taka realizacja wyłącznie po uzyskaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Taką decyzję należy wydawać przy ustalaniu lokalizacji autostrady czy lokalizacji drogi krajowej. Jest to rozstrzygnięcie wyjątkowo nieszczęśliwe, dlatego że na etapie ustalania lokalizacji nie zebrane są jeszcze odpowiednie dokumenty, które umożliwiają wydanie rozsądnej decyzji oddziaływania na środowisko. Przepisy te muszą być uproszczone i zmienione. Oznacza to w istocie powrót do wersji poprzednich przepisów o dwufazowym postępowaniu.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Organem właściwym do wydawania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych jest w niektórych sprawach wójt, czyli także burmistrz i prezydent miasta, a w innych wojewoda. Taki podział kompetencji obniża wiarygodność organów administracji, często bowiem rozstrzygnięcia są zupełnie odmienne. A do tego w niektórych przypadkach, a mogą one wystąpić w przypadku inwestycji związanych z przygotowaniami do Euro 2012, taki podział kompetencji zbędnie przedłuża i komplikuje postępowania administracyjne. Jeszcze raz pojawia się postulat ustanowienia jednego organu ochrony środowiska w sprawach, o których dzisiaj mówimy.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Inny przykład z podobnego zakresu; w takich sprawach orzeka, a także wydaje decyzje, państwowy inspektor sanitarny dokładnie powielając działania organu ochrony środowiska. Jest to także zupełnie zbędne. Zdobycie decyzji ze strony państwowego inspektora sanitarnego w sposób oczywisty wydłuża postępowanie, chociaż w istocie jest to ta sama decyzja co organu ochrony środowiska, o takim samym charakterze.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Organy ochrony środowiska w obecnym stanie prawnym prowadzą długotrwałą procedurę oceny oddziaływania inwestycji na środowisko także w sprawach, co jest już kompletnie absurdalne, w których można przewidzieć, że ich ostateczna decyzja i tak będzie negatywna. A zatem przygotowuje się mnóstwo dokumentów i odbywa całą procedurę związaną z wydaniem decyzji oddziaływania na środowisko, chociaż z góry wiadomo, że efekt będzie negatywny. Rzecz jasna i te przepisy należy zmienić. O szczegółach nie mówię, gdyż nie sądzę, aby państwo byli tym specjalnie zainteresowani.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Jeżeli z postępowania w sprawach wynika, że oddziaływanie na środowisko wymaga zastosowania rozwiązań technicznych, technologicznych i organizacyjnych, które są niedostępne, to dla pewnych przypadków, a dotyczy to między innymi tras komunikacyjnych, lotnisk, linii i stacji energetycznych, należy utworzyć obszar ograniczonego użytkowania. Ponieważ brak jest jednoznacznych procedur postępowania i wymagań, na terenie całej Polski wydawane przez właściwe organy akty normatywne, są wysoce niejednolite. Powoduje to oczywiście pewien chaos intelektualny. Nie bardzo bowiem wiadomo, jaki model rozstrzygnięć jest właściwy. Należy zatem stworzyć odpowiednie wzorce.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Inną przeszkodą w prawnym postępowaniu w procesach inwestycyjnych jest brak rozporządzeń wykonawczych. Taką na przykład sytuację mamy w przypadku zupełnie nowej ustawy, tak zwanej szkodowej. Mowa o ustawie o zapobieganiu szkodom w środowisku i ich naprawie. Brak rozporządzeń wykonawczych do tej ustawy uniemożliwia prowadzenie postępowań. Dla ilustracji powiem, że już teraz, a więc w kilka tygodni po wejściu ustawy w życie, w Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu jest 180 spraw, których nie można rozpatrzeć z powodu przepisów wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Pozwolicie państwo, że podam jeszcze przykłady z innego typu ustawodawstwa, a mianowicie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Odpowiednie przepisy nakładają obowiązek uzgadniania z wojewodą decyzji o warunkach zabudowy dla obiektów objętych ochroną na podstawie przepisów ustawy - Prawo ochrony przyrody. W niektórych przypadkach, nie będę wchodził w szczegóły, uzgodnienia te są zupełnie zbędne i powinny być wykreślone z listy objętych tym przepisem. Do wojewodów wpływa bardzo duża liczba spraw związanych z uzgadnianiem decyzji o warunkach zabudowy. Często dotyczą one decyzji o małym znaczeniu, na przykład przebudowy dachu w domu mieszkalnym.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Dlatego proponujemy inny mechanizm. Polegałby on na tym, że nie wydanie uzgodnienia w określonym terminie, na przykład 14 dni, oznacza dokonanie tego uzgodnienia. W ten sposób można będzie nie wydawać takich decyzji wymaganych przepisami i automatyczne ich uzyskiwanie po upływanie dwóch tygodni.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#WojewodawielkopolskiTadeuszDziuba">Nie będę już kontynuował tej wyliczanki, bo lista barier i sposobów ich usuwania jest rzeczywiście bardzo długa. Mam nadzieję, że podanych kilka przykładów naocznie ilustruje, że w naszym systemie prawnym na skutek niedopatrzenia i braku koordynacji, znajdują się przepisy całkowicie niefunkcjonalne. I dotyczy to nie tylko inwestorów, ale także organów administracji biorących udział w procesie inwestycyjnym. Z całą pewnością należy dokonać odpowiednich zmian w całym ustawodawstwie. Pełną listę naszych propozycji pozwolę sobie przesłać przewodniczącemu Komisji Gospodarki, a za pana pośrednictwem całej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Właśnie chciałem pana wojewodę prosić o udostępnienie Komisji pełnej listy bazowej, którą posiłkował się pan przed chwilą. O zabranie głosu poproszę teraz prezydenta Miasta Poznania, później, mam nadzieję, w kwestiach budowlanych i związanych z zagospodarowaniem przestrzennym, wypowie się pani minister Elżbieta Janiszewska-Kuropatwa. Po tych wypowiedziach otworzę dyskusję, do której mam już pierwsze zgłoszenia posłów. Zachęcam państwa posłów do zabrania głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Sprawy, o których teraz mówimy, są niezwykle ważne. Zawsze, kiedy dyskutuje się o zmianach przepisów, pojawiają się kwestie decydujące o możliwości przeprowadzenia tak wielkiego przedsięwzięcia, jakim są mistrzostwa Euro 2012. Dobrze byłoby te zmiany w pełni zrealizować. Zapewne są w nich również takie regulacje, które mogłyby obowiązywać do momentu organizacji mistrzostw, a również takie, które powinny pozostać w naszym ustawodawstwie na stałe. Myślę, że tylko kilka przepisów można by zmienić incydentalnie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Zwrócę państwa uwagę na kilka podstawowych regulacji wymagających zmian. Wymaga jej z całą pewnością definicja celu publicznego w ustawie o gospodarce nieruchomościami, funkcjonująca również w innych aktach prawnych. Wśród wymienionych inwestycji celu publicznego nie ma infrastruktury sportowej, ale jest na przykład infrastruktura telekomunikacyjna. Budowa masztu stacji przekaźnikowej telefonii komórkowej jest uznana za inwestycję celu publicznego chociaż, jak wiemy, prowadzona jest przez prywatne, w pełni komercyjne firmy. Ale obiekt sportowy już celem publicznym nie jest. I to trzeba szybko zmienić i to bardzo pilnie. Chodzi bowiem nie tylko o budowę czterech czy sześciu stadionów, które mają się stać areną mistrzostw w piłce nożnej, ale także kilkudziesięciu obiektów treningowych, które powinny być wybudowane na Euro 2012.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Przy okazji zmiany należałoby się zastanowić w ogóle nad definicją celu publicznego, czy jest ona poprawnie sformułowana. Być może także inne przedsięwzięcia powinny mieć charakter celu publicznego, bo są przecież budowane i mają służyć mieszkańcom. Dotyczy to na przykład różnego rodzaju obiektów kultury. Bo w świetle obecnie obowiązujących przepisów, budowa biblioteki także nie jest uznana za inwestycję celu publicznego.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Newralgiczna jest niewątpliwie ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym z roku 2005. Wiele obiektów związanych z organizowaniem zawodów sportowych, nie tylko stadionów, może być realizowanych na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego. Śmiem wygłosić tezę, że z punktu widzenia celu, jakim jest przygotowanie infrastruktury do Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w roku 2012, trudno będzie wybudować główne stadiony stosując mechanizmy partnerstwa publiczno-prywatnego. Tymczasem na mistrzostwa powinniśmy mieć przygotowanych około 30 ośrodków treningowych. Wszystkie powinny być budowane na zasadach partnerstwa publiczno-prywatnego, znacznie bardziej niż te największe obiekty sportowe.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">W tym miejscu być może należałoby postawić tezę, czy nie trzeba się zastanowić nad tym, aby w ogóle znieść tę ustawę, to znaczy skreślić ją z polskiego systemu prawnego, bo wprowadza zbyt duże ograniczenia. Jak się bowiem dokładnie czyta zawarte w niej przepisy, nie brzmi ona źle. Ale jeśli spróbuje się praktycznie zastosować zawarte w niej regulacje, widać dopiero, jak jest to mało realne. Najwięcej mówiący jest fakt, że od chwili uchwalenia ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, to jest od lipca 2005 roku, w trybie ustawy nie zostało przeprowadzone żadne partnerstwo publiczno-prywatne. Przynajmniej żadne nie jest mi znane.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">I znowu – trudno się temu dziwić zważywszy liczbę analiz, które trzeba wykonać i niejasność definicji zawartych w ustawie. Trzeba na przykład sprawdzić, czy większość ryzyk ponosi podmiot publiczny czy podmiot prywatny, a w ustawie jest ich wymienionych kilkadziesiąt. Poza tym, co znaczy większość? Czy chodzi o większość jakościową czy ilościową? Bo przecież ryzyko ryzyku nie jest równe w przedsięwzięciu inwestycyjnym. Istnieje tak wiele znaków zapytania i niejasnych przepisów, że budzą po prostu strach przed ewentualną realizacją przedsięwzięcia w partnerstwie publiczno-prywatnym. To jest efekt niejednoznaczności przepisów zawartych w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Nie ma co ukrywać, że dla funkcjonowania ustawy w praktyce ma obecnie znaczenie atmosfera podejrzliwości panująca w naszym kraju, która nie sprzyja nawiązywaniu porozumień pomiędzy podmiotami publicznymi i prywatnymi. Od tego czynnika, moim zdaniem, nie można dzisiaj abstrahować.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Tak więc pierwsze pytanie brzmi: czy nie zrezygnować w ogóle z tej ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, pozostawiając jedynie, być może w innych przepisach, pewną regułę, że partner powinien być wybierany w jawnym postępowaniu o charakterze konkursowym. Chodzi głównie o to, aby różne podmioty mogły przedstawić swoje oferty. I to jest sedno sprawy; możliwość wyboru optymalnego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Jeśli jednak mimo wszystko uznamy, żeby pozostawić ustawę o partnerstwie publiczno-prywatnym w naszym systemie prawnym, trzeba ją bardzo wyraźnie uprościć. To uproszczenie procedur i warunków powinno dotyczyć nie tylko małych przedsięwzięć. Przy okazji pytanie – co uznajemy za małe przedsięwzięcie? Jeżeli mówimy o 50 tys. euro, czyli około 200 tys. zł, to nie jest małe przedsięwzięcie. Nie podzielam poglądu pana ministra Piotra Woźniaka, że malowanie sali w domu kultury można wykonać w partnerstwie publiczno-prywatnym. Pomijam już fakt, że malowanie sali w ogóle nie jest przedsięwzięciem inwestycyjnym, ale drobnym bieżącym remontem, dlatego finansowane jest ze środków na bieżącą działalność domu kultury.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Dla mnie małym jest przedsięwzięcie rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. Takim przedsięwzięciem może być na przykład modernizacja domu opieki społecznej, a potem przekazanie go w zarząd prywatnemu podmiotowi. To jest małe przedsięwzięcie, ale rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. Gdybym miał przeprowadzić wszystkie ryzyka wymienione w obecnie obowiązującej ustawie i przeprowadzić wszystkie analizy, ich koszty będą tak duże, że już nie będzie uzasadnienia dla partnerstwa publiczno-prywatnego. Jeśli już dojdzie do takich porozumień, to będą one realizowane w oparciu o zupełnie inne przepisy prawa. Takim dokumentem może być wieloletnia umowa dzierżawy, ale już nienazywana partnerstwem publiczno-prywatnym. Będziemy szukać luk w przepisach, do czego system prawny skłaniać nie powinien.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Jest jeszcze wiele innych problemów związanych ze stosowaniem przepisów ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym. Na pewno przy mniejszych przedsięwzięciach tryb jej stosowania powinien zostać mocno uproszczony w stosunku do obowiązującego obecnie. Poza tym za mniejsze przedsięwzięcie proponowałbym jednak uznać co najmniej przedsięwzięcia rzędu 10-20 mln euro, albo jeszcze droższe.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Drugim problemem związanym także z ustawą i jej zastosowaniem, jest analiza efektywności przedsięwzięcia. Można to zilustrować na wielu przykładach. Miasto np. ma halę sportową, którą chciałoby wyremontować, bo dzisiaj na jej utrzymanie łoży rocznie 1 mln zł. Jeżeli w wyniku przeprowadzenia remontu te środki przestanie łożyć oddając zarządzanie halą w ręce prywatne, to dla budżetu oznacza to tylko korzyść. Niestety, nie wynika to z przepisów obecnie obowiązującej ustawy. Korzyść będzie tylko wtedy, jeżeli uda się udowodnić, że jeżeli miasto samo przeprowadzi remont hali, to nie będzie w stanie ściągnąć 1 miliona złotych z jej użytkowania i będzie do niej dopłacać.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Problem polega na tym, że w tej sytuacji, nie dysponując środkami własnymi, miasto w ogóle nie dokona remontu tej hali. Bez pozyskania partnera do remontu miasto nie jest w stanie tego zrobić. Tak więc cała analiza efektywności przedsięwzięcia jest abstrakcyjna. Przy jej pomocy nie da się bowiem wprost udowodnić, że sprawnie przeprowadzone przedsięwzięcie publiczne na pewno będzie gorsze od przedsięwzięcia prywatnego. Nie ma możliwości dokonania takiej analizy. Jeśli obydwa przedsięwzięcia będą tak samo przeprowadzone, powinny dać taki sam wynik.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Rzecz w tym, że bez pozyskania kapitału prywatnego pewnych przedsięwzięć w ogóle się nie będzie realizowało. I tego nie uwzględniono w partnerstwie publiczno-prywatnym. Powtarzam – moim zdaniem najważniejsza dzisiaj sprawa do załatwienia, to zmiana definicji celu publicznego w ustawie o gospodarce nieruchomościami. Można się też zastanowić, czy na czas określony nie wprowadzić w specjalnej ustawie podobnych rozstrzygnięć, jak w ustawie o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych. Podobne rozwiązania zastosowane byłyby dla obiektów infrastruktury sportowej na czas przygotowań do mistrzostw.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Chciałbym zwrócić państwu uwagę na jeszcze jedną barierę realizacji wielu inwestycji, która przemawiałaby za uchwaleniem specjalnej ustawy podobnej do ustawy o realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych. Takim argumentem są wszystkie postępowania zwrotowe, które dzisiaj się toczą. Polska ustanowiła normę prawną, wedle której w każdej chwili można zgłosić roszczenie i musi być ono rozpatrzone bez względu na to, czy jest uzasadnione czy nie. A każde roszczenie wstrzymuje obrót nieruchomością, bo wymaga postępowania, które długo trwa.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Wydaje się, że należałoby wprowadzić cezurę czasową, do którego momentu w ogóle roszczenia można zgłaszać. Okres zgłoszeń roszczenia nie powinien być nieograniczony. Nie mówię o roszczeniach reprywatyzacyjnych, bo te regulują odrębne przepisy prawne. Mówię o roszczeniach, które są zgłaszane obecnie, wynikają z nieprawidłowego zastosowania obowiązujących przepisów lub przepisów, które obowiązywały w okresie PRL. Ciągłość roszczeń powoduje, że za każdym razem musimy przeprowadzić analizę poprzednich właścicieli, sprawdzić czy poprzedni właściciele nie wystąpią z roszczeniem. A ci właściciele albo osoby, które nabyły prawa od poprzednich właścicieli zgłaszając roszczenie blokują wykorzystanie nieruchomości do czasu rozstrzygnięcia roszczenia. Często zresztą roszczenia są rozstrzygane negatywnie wobec wnioskodawców, ale to nie zmienia faktu, że przez kilka lat nieruchomość jest zablokowana w obrocie.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Być może należałoby także uprościć procedury planowania przestrzennego. Mówił o tym już pan wojewoda, nie będę wobec tego rozwijał tego tematu. Zmiany przepisów stosownej ustawy są niezbędne nie tylko dla realizacji obiektów związanych z organizacją Euro, ale również innych przedsięwzięć inwestycyjnych obecnie realizowanych. Wiem jednak, że stosowny projekt zmieniający niektóre przepisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym jest obecnie przedmiotem dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Na koniec powiem coś żartobliwie o czymś, o czym samorządowcy nie napisali w raporcie Unii Metropolii Polskich, a co także jest sformułowane w polskiej ofercie organizacji Euro 2012. Chodzi mianowicie o ustawę o wychowaniu w trzeźwości, która zakazuje sprzedaży alkoholu na stadionach sportowych. Mam wrażenie, że wymóg UEFA jest taki, że przynajmniej podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej Euro 2012 sprzedaż ta będzie dopuszczona. Tak więc także ten przepis prawny będzie musiał ulec choćby czasowemu zawieszeniu.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Dodam jeszcze, że gdyby dopuścić na podobnych zasadach, jak to ma miejsce dzisiaj na dużych imprezach sportowych, sprzedaż określonego typu alkoholu na określonych warunkach, to zawodom wyszłoby generalnie „na zdrowie”. Ci z państwa, którzy mieli możność obserwować mecze na mistrzostwach świata w Niemczech widzieli, że sprzedaż piwa była powszechna i nie rodziło to żadnego zagrożenia podczas rozgrywania meczy piłkarskich.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Powiem państwu jeszcze dykteryjkę, którą czasami opowiadam, z Helsinek. W stolicy Finlandii wybudowano dużą halę sportową, która, niestety, nie przynosiła zysków partnerowi, który ten obiekt wybudował. Sytuacja uległa zasadniczej zmianie, kiedy zlikwidowano wszystkie parkingi wokół hali. Rzecz polegała na tym, że poprzednio, kiedy były parkingi, osoby przyjeżdżające na mecze czy inne imprezy, w ogóle nie kupowały alkoholu, zwłaszcza piwa, ani też nie korzystały z restauracji zlokalizowanych pod trybunami hali lub nie zamawiały alkoholu do obiadu.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Kiedy zlikwidowano parkingi dla samochodów osobowych, gwałtownie zwiększyła się liczba klientów restauracji i barów, a tym samym ich obroty. Kibice przyjeżdżali na mecze korzystając z komunikacji zbiorowej i spokojnie już mogli wypić jeden lub dwa kufle piwa, czy napić się innego alkoholu. Tym sposobem podniesiono efektywność ekonomiczną całego przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#PrezydentMiastaPoznaniaRyszardGrobelny">Okazuje się zatem, że w partnerstwie publiczno-prywatnym istnieje ogromna liczba różnego rodzaju sytuacji i czynników, które trzeba wziąć pod uwagę. Ten ostatni przypadek podaję tylko jako ciekawostkę, bowiem zgodnie z zapewnieniami UEFA, przepis o zakazie sprzedaży wszelkiego alkoholu na stadionach na czas Euro 2012 nie będzie obowiązywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Z tego co wiem, Ministerstwo Gospodarki zajmuje się obecnie także ustawą o wychowaniu w trzeźwości; takie informacje do mnie dotarły. Jestem państwu winien pewne wyjaśnienie. Nowelizacja ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym zakłada nie tylko rozwój dużych miast i metropolii oraz obszarów, które są finansowo stabilne, a często ekspansywnie się rozwijają. Nowelizacja tej ustawy ma przede wszystkim doprowadzić do równomiernego rozwoju miast, gmin i powiatów polskich, także tych, dla których kwota 10 czy 20 mln euro przekracza wielkość ich kilku całorocznych budżetów. Dla tych regionów czy powiatów liczą się nawet mniejsze przedsięwzięcia realizowane w trybie partnerstwa publiczno-prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">O zabranie głosu poproszę panią minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">W imieniu ministra budownictwa, pana Andrzeja Aumillera chcę podziękować za zaproszenie do udziału w posiedzeniu wyjazdowym Komisji Gospodarki. Korzystając z okazji pragnę poinformować o działaniach, głównie legislacyjnych, prowadzonych w resorcie budownictwa związanych z oprzyrządowaniem prawnym. Zmiany te mają na celu uporządkowanie i uproszczenie procesu inwestycyjnego. W dużej mierze przygotowana przez nas zmiany odpowiadają pozytywnie na wnioski i postulaty zawarte w opracowaniu Unii Metropolii Polskich, które stanowią podstawę dzisiejszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Od 8 czerwca br. w Sejmie znajduje się projekt ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jak powiedziałam, jest to dokument porządkujący i dyscyplinującym niektóre regulacje zawarte w przepisach prawa. W projekcie utrzymujemy czasowo decyzję o lokalizacji inwestycji celu publicznego i pozostałych przedsięwzięć. Jednocześnie proponujemy pewne rygory, co nie zawsze znalazło zrozumienie w organach samorządu terytorialnego. Chodzi zwłaszcza o procedury związane z uchwalaniem i zmianą studium zagospodarowania przestrzennego, z uchwalaniem planów i wprowadzaniem do nich zmian, a także z inwestycjami celu publicznego i zajmowania stanowiska w formie opinii lub uzgodnień.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Odpowiadam w tym miejscu panu wojewodzie. W projekcie nowelizacji znajduje się 14-dniowy termin. Jeżeli organ, który jest wymieniony w ustawie, nie wyda opinii albo nie zajmie stanowiska w formie decyzji stosownie do określonych wymagań, traktuje się to jako tak zwaną milczącą zgodę, a więc nie zgłoszenie uwag. Ta regulacja jest już w naszym projekcie.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">„Na gorąco” odniosę się do propozycji i wniosków zawartych w raporcie Unii Metropolii Polskich dotyczących ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W punkcie 3 proponuje się skrócenie procedury sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego poprzez dopuszczenie równoczesnego opiniowania i uzgadniania projektu oraz skrócenie obowiązującego terminu wyłożenia projektu planu miejscowego do publicznego wglądu do 14 dni. Ten ostatni termin już skróciliśmy poprzednio z 30 do 21 dni. Przeciw dalszemu skróceniu były same organy samorządowe argumentując to możliwościami odniesienia się do proponowanych w planie rozwiązań. Myślę, że w trakcie prac nad projektem w parlamencie można będzie dokonać dalszych zmian.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Przy okazji pragnę zwrócić się do pań i panów posłów o w miarę możliwości szybkie procedowanie projektu ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Mamy bowiem nadzieję, że proponowane zmiany znakomicie uproszczą i zdyscyplinują proces inwestycyjny. Jedną z nich jest wprowadzenie przepisu, że w granicach administracyjnych miast nie jest wymagane występowanie o zgodę do ministra rolnictwa o zmianę przeznaczenia i kwalifikacji gruntów rolnych na cele nierolnicze, jeśli takie przeznaczenie wynika z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Oczywiście, pozostałe procedury z tym związane będą musiały być zachowane. W każdym razie ten postulat Unii, a raczej miast organizujących mistrzostwa Euro 2012 został już w projekcie ustawy pozytywnie załatwiony. Projekt dopuszcza także możliwość sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego na zamkniętych terenach kolejowych, co nie oznacza wyciągnięcia ręki po te tereny. Koszty sporządzenia planu miejscowego i wprowadzenia do niego zmian obciążą inwestora, czyli tego, kto o te zmiany występuje. A takie rozwiązanie znalazło się w punkcie 10 raportu Unii. Załatwiony jest także wniosek o częściowe zmiany i uchwalanie planów miejscowych.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Interesująca wydaje się propozycja, aby decyzja o lokalizacji inwestycji celu publicznego była również uprawnieniem do dysponowania gruntem na cele budowlane za odszkodowaniem. Jest to wymóg na etapie zatwierdzenia projektu budowlanego i uzyskiwania pozwolenia na budowę. Dzisiaj trudno mi jest zająć stanowisko, może tę propozycję rozstrzygniemy w następnej nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">W raporcie znalazł się także postulat uchylenia możliwości składania odwołań od decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego i decyzji o pozwoleniu na budowę przez osoby trzecie, a więc zarówno osoby fizyczne, jak na przykład organizacje ekologiczne. W przepisach mówi się o obszarze oddziaływania. W Prawie budowlanym te organizacje, poprzez wyłączenie stosowania odpowiedniego artykułu Kodeksu postępowania administracyjnego, też zostały wyłączone z tej procedury. Jak rozumiem, problemy sygnalizowane w raporcie Unii są zgłaszane na etapie przygotowania inwestycji. Przypomnę, że na etapie zakończenia ich realizacji, a więc wydawania pozwolenia na użytkowanie obiektu budowlanego, jedyną stroną jest inwestor. Tu już nie obowiązują procedury odwoławcze, decyzja jest wydawana tylko raz.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Tak więc na postulaty sformułowane w 15 punktach dotyczących zmian w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, w zdecydowanej większości pozytywnie odpowiada nowelizacja znajdująca się już w Sejmie. Może powstać pytanie – co dalej. Jednocześnie z przygotowaniem tej nowelizacji, w resorcie budownictwa przystąpiliśmy do przygotowania projektu ustawy o planowaniu przestrzennym. Została ona pomyślana, jako ustawa porządkująca, uwzględniająca doświadczenia i wnioski wnikające z ustawy obowiązującej.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Konstrukcja tej ustawy opierać się będzie nie tyle na nowej filozofii podejścia do planowania przestrzennego, ile raczej zaspokoi potrzebę uporządkowania problematyki planowania przestrzennego i odpowiedzialności za politykę przestrzenną. Prace nad tym projektem znajdują się już w fazie końcowej. Sadzę, że zakończymy je jeszcze w tym miesiącu, a potem poddamy rutynowej procedurze uzgodnień i konsultacji. Projekt przedstawimy na stronie internetowej Ministerstwa Budownictwa i już dzisiaj proszę państwa o zgłaszanie uwag.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Powiem o kilku tych sprawach czy regulacjach, które proponujemy w tej ustawie. Przede wszystkim wzmacniamy rolę studium gminnego, jednocześnie wprowadzając dla obszarów, dla których nie ma wymogu opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, standardy i normatywy urbanistyczne. Zależy to od chłonności obszarów, podzielonych na wiejskie i miejskie, stosownie do wielkości tych miast.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Standardy i normatywy urbanistyczne określone zostaną jednak nie w ustawie, ale w osobnym rozporządzeniu Ministra Budownictwa. Jednocześnie stworzona zostanie możliwość, aby stosownie do potrzeb, standardy urbanistyczne mogły być opracowane bez naruszania ogólnych zasad, w regionach i województwach. To nowe uprawnienie będziemy proponowali i kierowali zarządom województw. Chodzi o to, aby nie nastąpiło przestrzenne „umundurowanie” całego kraju, a istniała możliwość indywidualnego kształtowania przestrzeni.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Przewidujemy docelowe zniesienie obowiązku wydawania decyzji lokalizacyjnych. Sprawa jest prosta; chodzi o wymuszenie na gminach opracowania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Tam, gdzie ten wymóg nie będzie obowiązywał, decyzje o pozwolenie na budowę będą wydawane na podstawie standardów urbanistycznych. Dla obszarów, dla których w ciągu trzech lat, może nawet dwóch, plany miejscowe nie zostaną opracowane i przejęte przez radę gminy, przewidujemy stosowanie standardów urbanistycznych.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">W ustawie określona zostanie lista obszarów czy gmin, dla których będzie istniał obowiązek przygotowania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Wprowadzamy na nią także obszary metropolitalne, które będą zadekretowane uszczegółowieniem wojewódzkiego planu zagospodarowania przestrzennego. Przewidujemy także, ale to jest dopiero projekt, odniesienie do inwestycji o szczególnym znaczeniu. Dotyczy to nie tylko inwestycji celu publicznego.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Kwestia ta jest szerzej potraktowana w nowelizacji Prawa budowlanego. Projekt tej nowelizacji został 13 czerwca br. zamieszczony na stronie internetowej Ministerstwa Budownictwa. Bardzo prosimy o zgłaszanie do niego uwag, ale tylko do końca czerwca. Zgodnie z obowiązującą procedurą zwróciliśmy się także do instytucji i organizacji pozarządowych z prośbą o wnoszenie uwag.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Nie chcąc państwu zabierać zbyt wiele czasu, pragnę jedynie przypomnieć, że generalnie rzecz biorąc, miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego stanowi podstawę reglamentowania zabudowy. Właśnie do znowelizowanej ustawy - Prawo budowlane wprowadziliśmy pewne elementy przepisów techniczno-budowlanych z warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać obiekty i ich usytuowanie, z zachowaniem kanonów ich usytuowania. Chcemy znieść instytucję, która była i jest nadal plagą dla inwestorów, występowania do ministra o zgodę na odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych. Przez moje ręce przechodzą setki tego rodzaju wniosków, a ich spiętrzenie następuje w pewnych okresach roku.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Proponujemy także w nowym Prawie budowlanym przepis mówiący, że w sytuacji zlokalizowania obiektu budowlanego w mniejszej odległości od innego obiektu, niż to jest określone w przepisach, wymagana zgoda może być w formie aktu notarialnego od właściciela działki do granic działki, do której się zbliżamy. Proponujemy jednocześnie alternatywne rozwiązanie. Wprowadzamy instytucję zgody budowlanej, która spełnia potrójną rolę – dotychczasowego pozwolenia na budowę z pełnym zatwierdzonym projektem, zgłoszenia z projektem lub bez projektu i wreszcie robót budowlanych. Te ostatnie nie będą reglamentowane w żaden sposób i nie wymagają żadnych zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">W sytuacji, gdy nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, instytucja udzielenia zgody budowlanej na budowę obiektu liniowego będzie podejmowana na wniosek inwestora. Organem właściwym do wydawania takiej zgody jest wojewoda. Przepis ten stanowi częściowe przetransponowanie zasady przyjętej w tak zwanej spec-ustawie drogowej. Inwestorzy inwestycji liniowych, drogowych, a także kolejowych, bo taka ustawa też jest w przygotowaniu, będą mieli możliwość wyboru. Nie chcę dzisiaj mówić o szczegółach, te bowiem znajdą się w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Dla podniesienia bezpieczeństwa obiektów budowlanych wprowadzamy instytucję sprawdzania projektu budowlanego przez podmiot zewnętrzny. Natomiast na projektanta nakładamy dodatkowy obowiązek określenia w projekcie charakterystyki energetycznej obiektu oraz rozwiązań gwarantujących bezpieczeństwo obiektu budowlanego. Projektant będzie musiał w projekcie określić także etapy, po których zakończeniu przeprowadzana będzie kontrola zewnętrzna. W ogóle na projektantów chcemy nałożyć wiele obowiązków. Chodzi głównie o bezpieczeństwo konstrukcji. Proponując zmiany przepisów wykorzystaliśmy doświadczenia, między innymi z katastrofy hali widowiskowej w Katowicach.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Ponadto projektant będzie musiał również odnieść się do kwestii użytkowania obiektu budowlanego. Bardzo trudno jest określić warunki techniczne użytkowania i jakkolwiek byśmy te warunki nie określili, będą niedoskonałe. To zależy od indywidualnych cech danego obiektu budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Na koniec powiem o propozycji, która może jest najbardziej interesująca z punktu widzenia tematu dzisiejszego posiedzenia Komisji. W znowelizowanej ustawie - Prawo budowlane wprowadzamy instytucję ułatwień dotyczących realizacji inwestycji koniecznych. Nie chcieliśmy używać określenia, że chodzi o inwestycje związane z przygotowaniem obiektów związanych z organizacją Euro 2012, ale o nie głównie nam chodziło. Inwestycje konieczne, to przedsięwzięcia o szczególnej randze i ciężarze gatunkowym z punktu widzenia regionu i kraju.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Proponujemy następującą procedurę. Inwestor zgłasza wstępną dokumentację planistyczną do ministra właściwego do spraw budownictwa, który z kolei zgłasza wniosek do Rady Ministrów o potwierdzenie, że rzeczywiście jest to inwestycja konieczna. Później już inwestor przekazuje wojewodzie dokumentację uzupełniającą. Jeśli Rada Ministrów potwierdziła, że jest to inwestycja konieczna, przejmuje wszystkie sprawy związane z przygotowaniem terenu i wywłaszczeniem. Wywłaszczenie gruntów będzie się odbywało na koszt użytkownika. Wojewoda zapewni wszelkie uzgodnienia. W przypadku, gdy wypłata za odszkodowania natrafia na trudności, część zgromadzonych na ten cel środków wpłaca się do depozytu sądu właściwego dla danego przedsięwzięcia inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Dodam także, że w nowelizowanej ustawie - Prawo budowlane dokonujemy przeglądu przepisów szczególnych, między innymi przepisów ustawy - Prawo ochrony środowiska, w których proponujemy pewne zmiany. Nawiasem mówiąc – z posiadanych przeze mnie informacji przygotowywana jest obecnie odrębna ustawa, która określi między innymi procedury związane z decyzjami środowiskowymi. Więcej na ten temat zapewne będzie mógł państwu powiedzieć przedstawiciel Ministerstwa Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">My także dostrzegamy potrzebę ograniczenia przedsięwzięć, które w sposób szczególny negatywnie wpływają na środowisko, ale także ograniczenia, skrócenia i uproszczenia procedury uzgodnień i decyzji środowiskowych.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Powiem państwu o jeszcze jednej sprawie, która może bezpośrednio nie wiąże się z tematem dzisiejszego posiedzenia, ale dla niektórych inwestorów ma duże znaczenie. W planowanej nowelizacji przewidujemy również abolicję dla wszystkich obiektów zrealizowanych przed rokiem 1995 bez właściwej zgody, czyli samowolnie. Na podstawie ustawy po zgłoszeniu takiego obiektu do właściwego organu nadzoru budowlanego, do roku 2009 automatycznie organ ten potwierdził, że te obiekty są już legalne.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Reasumując: wszystkie uproszczenia, które znajdują się w projektowanej ustawie o zmianie ustawy - Prawo budowlane, dotyczą przedsięwzięć związanych z organizacją Mistrzostw Euro 2012 w formie inwestycji koniecznych. Dotyczą także innych inwestycji, między innymi infrastruktury społecznej, towarzyszącej mistrzostwom, w tym hoteli. Obiekty te będą mogły także być realizowane w uproszczonej procedurze i formie. Nie będzie wobec nich wymagane pozwolenie na budowę, ale zgłoszenie z odpowiednim projektem budowlanym.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieBudownictwaElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Pan minister i pan wojewoda mówili o inwestycjach celu publicznego, które regulowane są przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami. Jak wiem, w Sejmie znajduje się także projekt nowelizacji tej ustawy. W ramach konsultacji tego projektu nasz resort odbył wiele trudnych rozmów z przedstawicielami operatorów telekomunikacyjnych. Niewątpliwie mamy nacisk niektórych środowisk na rozszerzenie definicji inwestycji celu społecznego. Sądzę jednak, że proponowana przez nas formuła inwestycji koniecznych jest tak pojemna, że obejmuje wszystkie przedsięwzięcia związane z trybem specjalnym szybkiego przygotowania i szybkiej realizacji przedsięwzięć inwestycyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Dziękujemy pani minister za dobre wieści, które miło nam było wysłuchać. Z upoważnienia pani minister rozwoju regionalnego wypowie się pani dyrektor Anna Siejda, której oddaję głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DyrektorDepartamentuWdrazaniaProgramowRozwojuRegionalnegoMinisterstwaRozwojuRegionalnegoAnnaSiejda">W imieniu pani minister Grażyny Gęsickiej chciałabym przeprosić, że niestety, nikt z kierownictwa Ministerstwa nie mógł przybyć na posiedzenie Komisji Gospodarki do Poznania. Także dzisiaj odbywa się kolejny etap negocjacji z Komisją Europejską, w której bezpośrednio są zaangażowani członkowie kierownictwa resortu. Stąd ich nieobecność na posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#DyrektorDepartamentuWdrazaniaProgramowRozwojuRegionalnegoMinisterstwaRozwojuRegionalnegoAnnaSiejda">Minister rozwoju regionalnego w swoich kompetencjach ma nadzór nad wydawaniem środków unijnych. Dlatego też pani minister powołała sześć grup roboczych, które dokonują przeglądu wszystkich programów operacyjnych pod kątem wdrażania inwestycji związanych z Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej Euro 2012. Są to: grupa do spraw stadionów infrastruktury sportowej, grupa do spraw turystyki i promocji, grupa do spraw projektów miękkich oraz projektów systemowych, grupa związana z infrastrukturą transportową i dostępem do miast i regionów, w których będą się odbywały spotkania piłkarskie, grupa do spraw transportu publicznego oraz grupa do spraw problemów horyzontalnych.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#DyrektorDepartamentuWdrazaniaProgramowRozwojuRegionalnegoMinisterstwaRozwojuRegionalnegoAnnaSiejda">Wszystkim pięciu spośród wymienionych grup, bez grupy problemów horyzontalnych, wyznaczono krótszy żywot. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przygotowało zarys strategii wykorzystania środków unijnych dla realizacji inwestycji związanych z Euro 2012. Wszystkie grupy robocze, poza horyzontalną, dokonują przeglądu programów operacyjnych i projektów. Z pierwszego przeglądu wynika, że prawie 80% inwestycji, które są określone jako kluczowe i zgłoszone do realizacji w ramach poszczególnych programów operacyjnych, przyczyniają się do realizacji Euro 2012. Stąd kwestia nadania priorytetu tym inwestycjom, nad czym pracują obecnie grupy robocze.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#DyrektorDepartamentuWdrazaniaProgramowRozwojuRegionalnegoMinisterstwaRozwojuRegionalnegoAnnaSiejda">Prawie wszystkie grupy mają w najbliższy poniedziałek, to znaczy 25 czerwca, odbyć spotkanie. Efektem ich pracy mają być raporty końcowe, które trafią do jednego autora, który przygotuje ostateczny projekt strategii wykorzystania środków unijnych dla przygotowania Euro 2012. Projekt tego dokumentu zostanie następnie przekazany Radzie Ministrów i Komitetowi Organizacyjnemu Euro 2012 pod przewodnictwem premiera pana Jarosława Kaczyńskiego. Po zatwierdzeniu raport zostanie upowszechniony, między innymi na stronach internetowych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#DyrektorDepartamentuWdrazaniaProgramowRozwojuRegionalnegoMinisterstwaRozwojuRegionalnegoAnnaSiejda">Najdłuższy żywot będzie miała grupa horyzontalna, której przedmiotem prac są między innymi przepisy prawne, a konkretnie ich uproszczenie. Chodzi zatem dokładnie o ten sam cel, jaki ma dzisiejsze posiedzenie Komisji Gospodarki. W pracach wszystkich sześciu grup roboczych uczestniczą przedstawiciele miast organizujących mistrzostwa, a także przedstawiciele regionów, instytucji rządowych oraz instytucji regionalnych i gospodarczych. Są to zatem ciała bardzo interdyscyplinarne.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#DyrektorDepartamentuWdrazaniaProgramowRozwojuRegionalnegoMinisterstwaRozwojuRegionalnegoAnnaSiejda">Osobiście kieruję pracami trzech grup roboczych. Mogę powiedzieć państwu, że praca w grupach przebiega dobrze, wszyscy dążymy do tego samego celu, którym jest sprawny przebieg przygotowań do Euro 2012. Jak powiedziałam, ostateczny raport gotowy będzie do końca czerwca tego roku.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#DyrektorDepartamentuWdrazaniaProgramowRozwojuRegionalnegoMinisterstwaRozwojuRegionalnegoAnnaSiejda">Tyle informacji z mojej strony. Jeśli będą jakieś pytania, spróbuję na nie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Na pytania przyjdzie jeszcze czas, może w trakcie dyskusji, którą właśnie chciałem otworzyć. Do dyskusji zgłosili się już panowie posłowie Andrzej Liss, Adam Szejnfeld, Jan Libicki, Jacek Piechota. Także chęć zabrania głosu zasygnalizował prezes Urzędu Zamówień Publicznych, pan Tomasz Czajkowski. W pierwszej kolejności wypowiedzą się posłowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselAndrzejLiss">Zaproszenie Komisji w teren, do jednego z miast, które organizuje Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej Euro 2012, zostało bardzo głęboko przemyślane przez pana wojewodę. Działania różnych podmiotów, które uczestniczą w organizacji mistrzostw, zbiegają się i są koordynowane w miejscu, w którym wojewoda działa w imieniu rządu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselAndrzejLiss">W posiedzeniu Komisji Gospodarki uczestniczą dzisiaj przedstawiciele trzech Ministerstw – Gospodarki, Budownictwa oraz Rozwoju Regionalnego. Ale w działaniach na rzecz organizacji Euro 2012 biorą także udział inne resorty, jak chociażby Ministerstwo Środowiska, Ministerstwo Infrastruktury, Ministerstwo Gospodarki Morskiej i kilka innych urzędów i instytucji centralnych. Uczestnikami tych prac są także Komisje sejmowe związane w jakiś sposób z wymienionymi resortami, a pośrednio z inwestycjami i innymi działaniami, których celem jest Euro 2012, a także wojewodowie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselAndrzejLiss">Wojewoda jest tym zwiernikiem pomiędzy władzą samorządową, a więc sejmikiem wojewódzkim, prezydentem miasta i starostą. Jest jeszcze najniższa półka, gdzie występują przedsiębiorcy, którzy chcą inwestować i uczestniczyć w pracach przygotowawczych do Euro 2012 i po prostu na tym zarobić.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PoselAndrzejLiss">Wojewoda wielkopolski zapraszając nas do Poznania na posiedzenie Komisji uzmysłowił nam, że jest to ogromne przedsięwzięcie organizacyjne. Chodzi przede wszystkim o synchronizację pracy wszystkich podmiotów uczestniczących w przygotowaniach do Euro 2012.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PoselAndrzejLiss">W opracowaniu przygotowanym na dzisiejsze posiedzenie przez Biuro Unii Metropolii Polskich proponuje się nowelizację 26 ustaw i rozporządzeń ministerialnych. To jest ogromne zadanie dla Sejmu i dla ministerstw. Mamy również do rozstrzygnięcia problemy związane z wydatkowaniem środków z funduszy regionalnych i operacyjnych. Pani dyrektor reprezentująca Ministerstwo Rozwoju Regionalnego poinformowała nas o funkcjonowaniu pięciu zespołów roboczych plus jeden zespół horyzontalny, które biorą udział w przygotowaniu końcowej strategii wykorzystania środków unijnych dla organizacji Euro 2012. Chodzi znowu o wkomponowanie wszystkich sił i środków w jeden mechanizm.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PoselAndrzejLiss">Tymczasem obecnie, jak zasygnalizował pan wojewoda, występują pewne elementy dwuwładzy na szczeblu wojewódzkim: między samorządem a wojewodą. Środowiska te muszą zrezygnować z własnych aspiracji i pójść razem dla osiągnięcia celu, jakim jest sprawne przygotowanie Euro 2012.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PoselAndrzejLiss">Pan minister Piotr Woźniak przedstawił propozycję partnerstwa publiczno-prywatnego. Do dnia dzisiejszego wszyscy samorządowcy, tak w Gdańsku, jak i w Poznaniu, i w innych miastach, są niezadowoleni z obecnie obowiązującej ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym z roku 2005. Ministerstwo Gospodarki wychodzi naprzeciw postulatom samorządowców przygotowując nowelizację tej ustawy. Znowelizowane przepisy mają stworzyć możliwości partnerskiego współdziałania samorządu z prywatnymi podmiotami gospodarczymi. Środki finansowe obu środowisk będą podstawowym wkładem do funduszy europejskich, z których będzie można korzystać dla realizacji inwestycji związanych z Euro 2012. O tym jak najlepiej wykorzystać te środki mówił prezydent Miasta Poznania pan Ryszard Grobelny.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PoselAndrzejLiss">Miejmy nadzieję, że nowa, a właściwie znowelizowana ustawa, stworzy warunki dla połączenia interesu samorządu z interesem prywatnych inwestorów. Miejmy także nadzieję, że kończy się zła atmosfera dla inwestowania w Polsce. Stawiamy twarde warunki dla normalnego, uczciwego inwestowania i otwieramy się na formę partnerstwa publiczno-prywatnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Jako następny mówca do głosu zapisał się pan poseł Adam Szejnfeld, a przygotuje się pan poseł Jan Libicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">To bardzo ważne dzisiejsze posiedzenie Komisji, choćby dlatego, że temat jest istotny dla kraju, oczywiście także dla Wielkopolski i Poznania. Informacje i deklaracje zmian i nowelizacji ustaw potwierdzają ważność posiedzenia. Ale najważniejsze nie są deklaracje, bo takich wysłuchujemy w naszym kraju bardzo wiele, natomiast ich realizacji mamy bardzo mało. Mam nadzieję, że dzisiejsze posiedzenie, które raczej należy potraktować bardziej jako informacyjne niż merytoryczne i załatwiające jakieś sprawy, będzie posiedzeniem, które wywoła chęć wspierania wszystkich zmian, które są projektowane i ocenianie jako dobre i pozytywne. Mam także nadzieję, że posiedzenie wywoła chęć analizowania propozycji pod takim kątem, czy jednak nie ma wśród nich i nie będzie propozycji złych i idących w błędnym kierunku. Mimo że konkretnych projektów zmian w ustawach jeszcze nie ma, ale z dostępnych nam materiałów wynika, że takie propozycje zmian już do parlamentu napływają.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Mam zatem nadzieję, że liczne deklaracje nie skończą się dzisiejszym posiedzeniem, ale będzie to czynne, płynne i ustawiczne działanie Komisji. Być może należałoby nawet powołać jakąś podkomisję nadzwyczajną dla monitorowania prac rządu i stanu ich zaawansowania nad zmianami ustaw. Pamiętajmy, że wszystkie projekty i wszystko o czym dzisiaj mówimy ma wpływ na gospodarkę, przedsiębiorczość i rozwój. Ale nie wszystkie, by nie powiedzieć niewiele, trafiają do naszych Komisji. Dlatego nie mamy bieżącej wiedzy o tym, co się dzieje z propozycjami zmian przepisów. Być może warto byłoby taką wiedzę posiadać.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselAdamSzejnfeld">W odwrocie do standardów wypowiedzi, wniosek powinien padać na końcu, ale ja stawiam go na początku.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselAdamSzejnfeld">Odniosę się do wypowiedzi moich poprzedników dotyczących tematu dzisiejszego posiedzenia Komisji. Jestem bardzo zadowolony i autentycznie szczerze, a nie tylko kurtuazyjnie albo ironicznie, szczęśliwy z tego, że tyle czasu i miejsca poświęcono w wypowiedziach sprawom partnerstwa publiczno-prywatnego. Poświęcono tej kwestii chyba dwie trzecie czasu, a przecież nie jest to główny temat dzisiejszego posiedzenia. To znaczy, jak ważna jest ta, niestety tylko potencjalna forma realizacji zadań publicznych i jak mało było do tej pory szans, takich realizacji.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PoselAdamSzejnfeld">Jeśli pan minister Piotr Woźniak pamięta, poznałem osobiście pana ministra jakieś dwa lata temu. Było to jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Miało to miejsce na dużej konferencji w Warszawie, której podstawowym tematem było partnerstwo publiczno-prywatne. Wtedy, a przypominam, że było to przed wyborami do Sejmu, deklarował, że jeśli wygramy wybory, to na pewno opcja związana z panem ministrem będzie zmieniała ustawę o partnerstwie publiczno-prywatnym. Przewidywania się spełniły jeśli chodzi o wybory, natomiast jeśli chodzi o nowelizację ustawy, to niestety nie. Minęły dwa lata od jej uchwalenia i nadal jest tylko deklaracja nowelizacji. Dobre i to, ale ciekaw jestem, czy gdyby nie było Euro 2012, czy ta deklaracja byłaby spełniana.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PoselAdamSzejnfeld">Pozwolicie państwo, że powiem kilka zdań na temat genezy ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym. Trzeba to powiedzieć, ponieważ to co dzisiaj powiedziano nie do końca odpowiada prawdzie. Ale przecież posiedzenie Komisji nie ma dotyczyć ustalania prawdy, tylko nowelizacji ustawy i tego, co powiedział pan prezydent Ryszard Grobelny i co jest zawarte w dokumentach przygotowanych przez Unię Metropolii Polskich.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PoselAdamSzejnfeld">Przypomnę, że w poprzedniej kadencji wniesiono projekt ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym i że to ja osobiście, ale także cała Platforma Obywatelska, byliśmy przeciwko tej ustawie. Zgłosiliśmy wówczas formalny wniosek o jej odrzucenie. Do dzisiaj uważamy, i ja osobiście, jako poseł, który prowadził tę ustawę z ramienia Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, że jest ona kompletnie niepotrzebna. Dlatego bardzo mnie ucieszyło stanowisko prezydenta Poznania, z którym nie konsultowaliśmy stanowiska, ponieważ rozmawialiśmy ze sobą co najmniej kilka miesięcy temu. Do dzisiaj uważam, że ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym, nie tylko ta, która obecnie obowiązuje, ale nawet poprawiona, będzie znowu stwarzała bariery, a nie je eliminowała.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PoselAdamSzejnfeld">Wynika to z natury rzeczy, że każdy akt prawny, który cokolwiek reguluje, poprzez regulację ogranicza. I wówczas, podobnie jak dzisiaj, twierdziłem, że były potrzebne jedynie zmiany w kilku ustawach, na przykład w ustawie - Prawo zamówień publicznych, czy w ustawie o podatku dochodowym, o podatku VAT- i tylko tyle. Nie wiem, czy nie należało uzupełniać czy nowelizować Kodeksu cywilnego, który powinien być podstawą partnerstwa publiczno-prywatnego. A wszystko po to, aby w tym systemie realizowane były także w Polsce inwestycje na wzór innych krajów, o czym mówił na początku posiedzenia przewodniczący, pan poseł Maks Kraczkowski. Jeśli posiadane przeze mnie informacje są aktualne, Polska jest chyba trzecim krajem na świecie, w którym ustawowo regulowane jest partnerstwo publiczno-prywatne. Wszystkie kraje, które biją rekordy inwestycyjne, w tym Wielka Brytania i Stany Zjednoczone, w ogóle nie mają żadnej specjalnej ustawy. Wcale im to jakoś nie przeszkadza w tym, aby inwestować miliardy dolarów czy euro.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#PoselAdamSzejnfeld">Myślę, że warte jest to przypomnienia, podobnie jak to, że ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym pojawiła się u nas tylko dlatego, że z panią minister Ireną Herbst chodziliśmy i prosiliśmy Ligę Polskich Rodzin oraz Prawo i Sprawiedliwość, żeby jej nie zablokowali. Jak już był projekt ustawy, w trakcie prac nad nią z 99 artykułów pozostawiliśmy tylko 44. Wszystko co udało się z niej wyrzucić, to wyrzuciliśmy. Przypomnę, że była chęć blokowania ustawy. Ostatecznie posłowie LPR-u głosowali przeciw, a posłowie PiS-u dali się przekonać i wstrzymali się od głosu. Dlaczego? Dlatego iż uważano, że ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym jest za mało restrykcyjna.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#PoselAdamSzejnfeld">Przepisy ustawy nie sprawdziły się w życiu i w rzeczywistości. Przypomnę dlaczego. Ustawa została uchwalona dnia 28 lipca 2005 r., a weszła w życie we wrześniu tego samego roku. Był to okres kampanii wyborczej. Chciałbym widzieć samorządowca, który realizowałby jakąś inwestycję w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego w trakcie trwania kampanii wyborczej. Po kampanii i po wyborach w roku 2006 nie było rozporządzeń wykonawczych do tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#PoselAdamSzejnfeld">Każdy wie i nie trzeba być prawnikiem, że ustawa może być uchwalona, ale bez przepisów wykonawczych do niej, nie można jej realizować. Przepisy te wydano dopiero po roku, w sierpniu 2006 r. Wydali je Minister Finansów i Minister Gospodarki. Ale w samym tylko rozporządzeniu Ministra Finansów znajdują się 52 warunki, które trzeba spełnić, aby móc realizować jakąś inwestycję w tym systemie.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#PoselAdamSzejnfeld">Bardzo się cieszę, że pan minister Piotr Woźniak i rząd deklarują nowelizację tej ustawy, ale jeszcze bardziej bym się cieszył, gdyby była propozycja jej zniesienia i jednoczesnego dostosowania systemu prawa do tego, aby formułę partnerstwa publiczno-prywatnego można było realizować. Także ucieszyłaby mnie informacja, że rząd nie tylko chce realizować tę ustawę albo ją znieść, ale też chce promować tę formułę, jako najbardziej właściwą do realizacji bardzo wielu zadań. Tak też odbieram dzisiejsze wystąpienie pana ministra Piotra Woźniaka i przedstawicieli innych resortów. To jest swego rodzaju przełom i chciałbym to traktować bardzo przyjaźnie i bardzo pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#PoselAdamSzejnfeld">Jeśli ten przełom byłby faktyczny, to być może wreszcie doczekamy się takiego czasu w Polsce, że partnerstwo publiczno-prywatne będzie realizowane. Ale chcę od razu stwierdzić, że ani wtedy, ani dzisiaj, ani też na przyszłość nie można traktować partnerstwa publiczno-prywatnego, jak niektórzy traktują, co słusznie zauważył pan minister, że dotyczy realizowania zadań publicznych, a nie inwestycji. U nas funkcjonuje jakieś dziwne mniemanie, że partnerstwo publiczno-prywatne jest do budowania mostów, dróg i stadionów, ale już nie nadaje się do stawiania domu kultury, pływalni czy przedszkola. A te obiekty też można realizować w tym systemie.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#PoselAdamSzejnfeld">Każde zadanie, które jest zadaniem własnym organu publicznego, jest możliwe i powinno być możliwe do wykonania w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. I to powinno być kryterium; czy zadanie jest możliwe do wykonania w formule partnerstwa publiczno-prywatnego, nie czy jest to zadanie duże czy małe. Dlatego panie prezydencie nie kłóciłbym się o to, czy zadanie to kosztuje 10 czy 100 mln euro. A jak to będzie zadanie do wykonania tylko za 100 tysięcy złotych, to już nie można go realizować w formule partnerstwa publiczno-prywatnego? Jeśli gmina będzie chciała prowadzić przedszkole nie przez urzędników, ale przez firmę, z którą podpisze wieloletnią umowę w formule partnerstwa publiczno-prywatnego, to dlaczego nie? Tak na świecie się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#PoselAdamSzejnfeld">Mamy zatem do czynienia z problemami, które trzeba będzie „dograć”. Korzystając z pozytywnego nastawienia pana ministra Piotra Woźniaka do formuły partnerstwa publiczno-prywatnego, chciałbym raz jeszcze zaapelować o rozważenie głosu nie tylko mojego i nie tylko pana prezydenta Poznania, żeby znieść ustawę o tym partnerstwie. W tej sprawie otrzymuję wiele pism od samorządowców. Można tę kwestię regulować przez nowelizację przepisów w innych ustawach.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#PoselAdamSzejnfeld">W tej sprawie wystąpiłem wiele tygodni temu do pana premiera. Wystąpiłem także do marszałków województw i prezydentów miast w Polsce. Większość już na mój apel odpowiedziała. Oprócz propozycji konkretnych zmian czy nowelizacji ustaw, znalazł się wniosek o zniesienie ustawy z 2005 roku o partnerstwie publiczno-prywatnym. Bo ona jest największą barierą, bez względu na to, jakie zawiera przepisy, nie mówiąc już o aktach wykonawczych, o których już wspomniałem.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#PoselAdamSzejnfeld">Przechodzę do innych ważnych kwestii tematu będącego głównym przedmiotem posiedzenia Komisji, to znaczy Euro 2012 i otwarcia się prawnego państwa na to wielkie wyzwanie i to wielkie zadanie. Myślę, że to jest również dobry przyczynek do tego, aby analizując katalog projektów ustaw do zmiany, który był prezentowany, a zapewne nie jest to katalog zamknięty, traktować Euro 2012 jako dobry przyczynek do koniecznych zmian, a nie tylko powód do zmian okazjonalnych. Odnoszę się z tą refleksją do pytania czy stwierdzenia pana ministra Piotra Woźniaka, powtórzonego przez innych przedstawicieli rządu, czy powinny to być tylko zmiany pod Euro 2012, czy też nie. Uważam, że inaczej powinny być ustawione priorytety.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#PoselAdamSzejnfeld">Ponieważ mamy mało czasu powiem krótko; priorytetem powinny być te zmiany w przepisach prawa, które będą służyły Euro 2012. Przede wszystkim te, ale także inne konieczne do przeprowadzenia, aby nie zablokowały te priorytet. I taką należałoby przyjąć zasadę zmian, a nie czy zmiana ma być czasowa czy bez oznaczania określonego czasu. Każda dobra zmiana, a tylko takie powinny być przeprowadzone w związku z Euro 2012, powinna stać się już kanonem systemu polskiego prawa, a nie tylko „czasówką” przyjętą pod jakąś okoliczność.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#PoselAdamSzejnfeld">Pomysł inwestycji koniecznych przedstawiony „na gorąco” przez panią minister Elżbietę Janiszewską-Kuropatwę, wydaje mi się interesująca. Chyba jednak należałoby go rozszerzyć. W tym miejscu krótka uwaga o instytucji, o której wspomniał prezydent Poznania, a mianowicie instytucji celu publicznego. To także jest jeden z problemów do rozstrzygnięcia. Uważam, choć niekoniecznie mogę być, poza samorządowcami, w większości, że to nie ustawa powinna zawierać definicję celu publicznego. Jeżeli już, to powinna to być definicja otwarta. Bo tak naprawdę samorząd, który odpowiada za działalność na rzecz swoich obywateli, powinien sam decydować co jest dla niego ważnym celem publicznym, a co tym celem publicznym nie jest. Bo może tak być, że ponieważ mamy zorganizować mistrzostwa Europy, wymyślimy sobie, że boisko piłkarskie nie stanie się celem publicznym, a jest nim za to maszt antenowy telefonii komórkowej. Ale może się zdarzyć, że jutro będą już inne potrzeby i wyzwania społeczne w gminach, inne na południu Polski, a inne na wschodzie. Dlaczego ustawowo w Warszawie mamy ustalić, że w gminie X celem publicznym ma być to i to, a w gminie Y już zupełnie co innego.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#PoselAdamSzejnfeld">Prosiłbym czy nawet apelował o to, aby przyjrzeć się ustawom, które być może w sposób bezpośredni nie wiążą się z Euro 2012, ale pośrednio tak. Dlaczego my się tak emocjonujemy Euro 2012, przynajmniej ja się tym emocjonuję. Robimy to przecież nie dlatego, że będziemy mieli w Polsce Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej. Emocjonujemy się tym zdarzeniem dlatego, że oprócz fantastycznych emocji sportowych, można je wykorzystać do tego, by dać impuls prorozwojowy polskiej gospodarce. Można te mistrzostwa wykorzystać jako jeden z naszych najważniejszych i największych w naszej ostatniej historii elementów promocji Polski w ogóle. Jest to zatem doskonała okazja do ściągnięcia do Polski zagranicznych inwestorów i zwiększenia dynamiki rozwoju kraju, tak dobrej w ostatnich latach.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#PoselAdamSzejnfeld">Tu chciałem zwrócić uwagę pana ministra na projekt ustawy będący autorstwa rządu. Mam na myśli projekt ustawy o zmianie ustawy o gospodarowaniu niektórymi składnikami mienia Skarbu Państwa oraz Agencji Mienia Wojskowego. Nazwa jest długa, dlatego pozwoliłem sobie na jej odczytanie. Ustawa przewiduje między innymi możliwość przenoszenia na własność terenów lotniskowych na wniosek samorządu terytorialnego, marszałka województwa lub burmistrza. To jest dobry i słuszny cel, dlatego go popieram. Jest wiele lotnisk, także w naszym województwie, które można by pozyskać dla miejscowych społeczności. Przypominam panie wojewodo o lotnisku w pilskiem posiadającym najdłuższy w Polsce pas startowy wynoszący prawie dwa i pół kilometra, bo 2400 metrów. Jest to pas startowy niewiele krótszy od tego, który posiada międzynarodowe lotnisko w Krakowie. I ten właśnie pas startowy wraz z innymi terenami lotniska leży od wielu lat ugorem. Na szczęście zadbanym, dlatego w każdej chwili nadającym się do wykorzystania dla celów lotniczych.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#PoselAdamSzejnfeld">Ale nie o tym chcę mówić. Wspomniany projekt rządowy ustawy o tym mówi i to jest dobra rzecz. Ale projekt ten przewiduje także możliwość przejmowania innych nieruchomości powojskowych niż lotniskowe. W Poznaniu mamy problem z terenami powojskowymi wokół lotnisk, które jednak nie są terenami lotniskowymi. Gdyby projekt ustawy przeszedł w obecnym kształcie, to trudno byłoby te tereny wykorzystać na rzecz rozwoju, a nawet przejmować przez samorządy byłe tereny lotnisk wojskowych. Nie byłoby z tym kłopotu, gdyby nieruchomość nie była zabudowana, ale gdy jest zabudowana, to już powstaje problem. Dlatego zanim uchwali się tę ustawę, trzeba dobrze ją przejrzeć, aby tych kłopotów nie było.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#PoselAdamSzejnfeld">Chciałbym też, aby idea tej ustawy była przeniesiona także do ustaw dotyczących gospodarki nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Bo nie chodzi już o samą ustawę, ponieważ ona ma bardzo konkretnego adresata. W Polsce zaczyna już dzisiaj brakować nieruchomości, zwłaszcza dużych, pod nowe inwestycje. Tymczasem, wbrew pozorom, bardzo trudno jest przejąć grunty z Agencji Rolnej Skarbu Państwa. Kwestie te nie podlegają jednak panu ministrowi Piotrowi Woźniakowi, tylko innemu resortowi. Powinny być podjęte działania w celu zmiany tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#PoselAdamSzejnfeld">Powiem jeszcze o jednej sprawie, która wcale nie jest marginalna dla osób, które zajmują się sportem. Dla innych może być nawet wstydliwa i nie do poruszania. Dobrze, że pan prezydent Ryszard Grobelny nie ma takich oporów. Mam na myśli promocję i reklamę piwa, pomijam oczywiście jego spożywanie. Prawda jest taka, że dzisiaj sport ma potężne problemy ze względu na bardzo ograniczony zakres praktycznego sponsoringu, w tym firm, które produkują i prowadzą obrót alkoholami. Nie będę jednak dzisiaj wchodzić w szczegóły, odniosę się tylko do kwestii piwa i do tego, co powiedział pan prezydent Poznania.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#PoselAdamSzejnfeld">Niestety, w Sejmie znajduje się projekt dotyczący tej problematyki. Dlaczego niestety? Bo idzie w odwrotnym kierunku, niżby oczekiwał tego pan prezydent Ryszard Grobelny. Zawarte w nim przepisy mają jeszcze bardziej ograniczyć możliwości reklamy piwa. Co oznacza jeszcze większe odciągniecie ważnych sponsorów od wspierania polskiego sportu. Powinniśmy się zastanowić, czy taki kierunek jest dobry i słuszny. Ja uważam, że nie.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#PoselAdamSzejnfeld">Ostania kwestia dotyczy spraw, o których także mówiła pani minister Elżbieta Janiszewska-Kuropatwa, ale tylko w jednym aspekcie. Chodzi o poszanowanie praw własności w Polsce. Wydaje mi się, że jesteśmy na takim etapie, w którym wahadło poszło z lewa na prawo i tam się zatrzymało. Tak jak przez całe kilkadziesiąt lat po wojnie prawa własności w naszym kraju nie były przestrzegane i do dzisiaj ludzie nie mogą dojść swoich praw, tak teraz chyba poszliśmy w drugą stronę. Dlatego też między innymi gros inwestycji, także tych, które by podlegały definicji inwestycji koniecznych, o której wspomniała pani minister, prowadzonych jest z ogromnymi, nawet paroletnimi opóźnieniami. Powodem jest fakt, iż chyba mamy trochę spaczone podejście do instytucji prawa własności.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#PoselAdamSzejnfeld">To jest bardzo ważna kwestia wymagająca rozwiązania. Trzeba to jednak zrobić także w powszechnej dyskusji społecznej. Dla bardziej restrykcyjnych przepisów, które obowiązują dzisiaj, a które utrudniają, a nie ułatwiają procesy inwestycyjne, jest potrzebne przyzwolenie społeczne. Stąd także potrzeba szerokiej konsultacji społecznej i pozyskiwania zgody i akceptacji społecznej dla zmiany aktualnego stanu prawnego. A ten nie jest dzisiaj najlepszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Do głosu są zapisani panowie posłowie Jan Libicki, Jacek Piechota i Jakub Rutnicki. Wypowiedź pana posła Adama Szejnfelda skłoniła pana posła Andrzeja Lissa do propozycji ograniczenia wypowiedzi w dyskusji. Myślę jednak, że na tym etapie nie ma potrzeby wprowadzania limitów czasu wypowiedzi. Chęć zabrania głosu zgłosił także pan minister Piotr Woźniak. Jak rozumiem, może mieć to związek z tym, o czym mówił pan poseł Adam Szejnfeld, a mianowicie o przewidywaniach wyborczych sprzed dwóch lat. Swoją drogą, te przewidywania były inne, niż mogliśmy to usłyszeć od pana posła Adama Szejnfelda, w każdym razie nie były one korzystne dla Prawa i Sprawiedliwości. Ale może to i lepiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJanLibicki">W pierwszym rzędzie należy podziękować panu przewodniczącemu Maksowi Kraczkowskiemu, panu ministrowi Piotrowi Woźniakowi i wszystkim państwu, którzy zechcieliście przyjechać do Poznania dla odbycia dyskusji z różnymi podmiotami biorącymi udział w tym wielkim i skomplikowanym procesie, którym jest przygotowanie Polski do Piłkarskich Mistrzostw Europy Euro 2012.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoselJanLibicki">Zgadzam się z panem ministrem Piotrem Woźniakiem, że organizacja mistrzostw jest naszym wielkim narodowym celem i wielkim narodowym programem. I taki też jest temat naszego dzisiejszego posiedzenia Komisji, a w szczególności wszelkie bariery, jakie występują lub mogą wystąpić w procesie przygotowań do Euro 2012.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PoselJanLibicki">Chciałbym zwrócić uwagę państwa na jedną sprawę, która w całym wielkim procesie przygotowań jest niewielką, ale dla wielu grup społecznych, z którymi się stykam, bardzo ważną. Chodzi o zapewnienie odpowiedniego dostępu do udziału w mistrzostwach i oglądania spotkań piłkarskich przez osoby niepełnosprawne. Zagadnienie jest skomplikowane, bowiem dotyczy różnych elementów funkcjonowania naszych przygotowań. W grę wchodzą kwestie transportowe, bariery architektoniczne i wiele jeszcze innych czynników.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PoselJanLibicki">W tym miejscu zwracam się do pani minister Elżbiety Janiszewskiej-Kuropatwy. Jeśli chodzi o nasze Prawo budowlane i inne przepisy techniczne obowiązujące w budownictwie, to zagadnienie to jest potraktowane odpowiednio, natomiast gorzej jest z egzekucją przepisów. Pozwoliłem sobie mówić na ten temat na różnych szczeblach zarządzania i w różnych instytucjach. Ponieważ jednak grono uczestników posiedzenia Komisji jest mocno zróżnicowane, złożone z posłów, przedstawicieli samorządów i ministerstw, uznałem, że jest to dobra okazja, aby na sytuację osób niepełnosprawnych zwrócić uwagę. Myślę, że jeszcze wielokrotnie będę o tym mówił w różnych gremiach i w różnych instytucjach biorących udział w przygotowaniach do Euro 2012.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Kwestia podniesiona przez pana posła jest bardzo istotna i została odnotowana. W drodze wyjaśnienia przypomnę tylko, że Sejm V kadencji zajął się również dostępnością biur poselskich dla osób niepełnosprawnych i wprowadził nowe standardy. Głos ma kolejny poseł, pan Jacek Piechota.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselJacekPiechota">Wejdę w słowo panu posłowi Janowi Libickiemu. Chciałbym podpowiedzieć jeszcze jeden argument. Byłem w rządzie, który przygotowywał wniosek o organizację w Polsce Piłkarskich Mistrzostw Europy Euro 2012. We wniosku znalazło się zobowiązanie Polski do tego, by spełnić wszystkie warunki, aby osoby niepełnosprawne miały pełny dostęp do wszystkich obiektów sportowych i towarzyszących. Warto to dzisiaj przypomnieć.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselJacekPiechota">W dzisiejszej dyskusji zajmujemy się różnymi sprawami związanymi z przygotowaniami do Euro 2012, w szczególności ustawami i innym aktami prawnymi. Nie usłyszałem natomiast odpowiedzi na, dla mnie przynajmniej, kluczowe pytanie. Kto z rządu ma koordynować lub koordynuje całość zagadnień związanych z procesem inwestycyjnym? Pięć miast będących areną przyszłych mistrzostw, wykonało wiele prac – i chwała im za to.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PoselJacekPiechota">W dokumencie Biura Unii Metropolii Polskich, który dzisiaj otrzymaliśmy, mamy propozycje zmian do 17 ustaw i 9 rozporządzeń wykonawczych. Jak znam życie proces legislacyjny po stronie rządowej i tryb przeprowadzania uzgodnień międzyresortowych, skierowanie tych wszystkich zmian do rządu z wnioskiem, aby coś z tymi ustawami zrobił, zazwyczaj kończy się niczym. O tyle uda nam się wykorzystać organizację Euro 2012 dla uporządkowania procesu inwestycyjnego w Polsce, o ile hasło „Mistrzostwa Euro 2012” stanie się swego rodzaju taranem pozwalającym na przełamanie wielu barier. Hasło to powinno także być pomocne w pokonaniu oporu tkwiącego w samych strukturach władzy, a także w parlamencie w trakcie prac legislacyjnych. Hasło „Mistrzostwa Euro 2012” powinno także mobilizować i ułatwiać pokonywanie przeszkód i oporu, który notabene jest oporem obiektywnie istniejącym niezależnie od podziałów politycznych, koalicji i rządów.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PoselJacekPiechota">Wracam, do pierwszego, podstawowego pytania – kto jest partnerem pięciu miast w pracach nad realizacją postulatów zawartych w raporcie Unii Metropolii Polskich? Uważam zresztą to opracowanie za bardzo dobre, podejmujące kompleksowo wiele zagadnień. Ale przypominam, chodzi o zmiany w 26 ustawach i rozporządzeniach wykonawczych. Na to pytanie powinniśmy dzisiaj przede wszystkim usłyszeć odpowiedź na posiedzeniu Komisji Gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PoselJacekPiechota">Wiele uwagi poświęcono w dzisiejszej dyskusji ustawie o partnerstwie publiczno-prywatnym. Bez wątpienia, jest to ustawa bardzo ważna. Czy nadal będzie obowiązującym aktem prawnym, czy nie, pozostaje nadal istotny sposób realizacji przedsięwzięć inwestycyjnych poprzez partnerstwo publiczno-prywatne. Pan minister Piotr Woźniak jest z natury optymistą, ale życie jest życiem, o czym jakże często przekonujemy się na posiedzeniach Komisji.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PoselJacekPiechota">Jeśli mówimy o genezie ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, mam szczególny do tego tytuł. Prace nad ustawą nie trwały w Ministerstwie Gospodarki cztery lata. Prace nad projektem ustawy rozpoczęły się w drugiej połowie kadencji w momencie, kiedy zauważyliśmy co się dzieje w sferze, o której powiedział pan prezydent Ryszard Grobelny, a która jakoś nie znalazła odbicia w dzisiejszej dyskusji. Chodzi o atmosferę wokół partnerstwa publiczno-prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#PoselJacekPiechota">Zgadzam się z panem posłem Adamem Szejnfeldem, że może nie być żadnych aktów prawnych, nawet ustaw specjalnych regulujących w jednym akcie zasady funkcjonowania systemu partnerstwa publiczno-prywatnego. Ale dzisiaj mamy w kraju problem innego rodzaju. Kojarzenie złotówki publicznej ze złotówką prywatną jest już z założenia podejrzane. Chwała panu ministrowi Piotrowi Woźniakowi, że promuje partnerstwo publiczno-prywatne, tylko byłbym bardziej szczęśliwy, gdyby również w tę promocję byli zaangażowani ministrowie sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i administracji, szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Centralnego Biura Śledczego, prezes Najwyższej Izby Kontroli i kilku innych prominentnych urzędników państwowych. Wtedy byłaby szansa na sukces, na upowszechnienie formuły partnerstwa publiczno-prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#PoselJacekPiechota">Prace w Ministerstwie Gospodarki nad ustawą o partnerstwie publiczno-prywatnym podjęte zostały przy założeniu, żeby pokazać w ustawie, że taka forma realizacji inwestycji i w ogóle przedsięwzięć gospodarczych, jest wskazana, dopuszczalna i że trzeba ją wykorzystywać do wykonywania zadań. Inna sprawa, co się działo z projektem w dalszych nad nim pracach legislacyjnych, zwłaszcza w trakcie uzgodnień międzyresortowych, o których mówił pan minister Piotr Woźniak.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#PoselJacekPiechota">Teraz znowu pan minister zapowiada nowelizację ustawy i powstanie świetnego aktu prawnego, a przecież doskonale pan wie, że znajduje się on dopiero w uzgodnieniach międzyresortowych. Dlatego poczekajmy co zostanie z projektu, kiedy te uzgodnienia zostaną już zakończone i projekt przyjmie Rada Ministrów. Trzymam kciuki za pana ministra, aby ostateczny efekt był dobry. Ale oby nie było tak, jak zakończyły się prace nad ustawą o swobodzie działalności gospodarczej. Trzy razy z ust przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki usłyszeliśmy na posiedzeniach Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości, że projekt niebawem znajdzie się w Sejmie, po czym w ostatnim piśmie poinformowano nas, że prace nad projektem prowadzi już szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Oby projektu nowelizacji ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym nie spotkał podobny los. Trzymam kciuki za pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#PoselJacekPiechota">Ale w istocie wszystko zależy od atmosfery wokół partnerstwa publiczno-prywatnego w trakcie uzgodnień międzyresortowych projektu ustawy, a przede wszystkim w parlamencie. Mówił o tym dzisiaj na posiedzeniu Komisji pan poseł Adam Szejnfeld. To koledzy pana ministra Piotra Woźniaka z Prawa i Sprawiedliwości krytykowali regulacje zawarte w projekcie za to, że są za mało restrykcyjne, korupcjogenne i ich stosowanie prowadzić będzie do różnego rodzaju nadużyć.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#PoselJacekPiechota">Dlatego uzasadnione jest pytanie, czy w tej atmosferze, która wcale dzisiaj nie uległa poprawie, w Klubie Parlamentarnym PiS, propozycje pana ministra Piotra Woźniaka znajdą pełne poparcie? Co prawda pan poseł Andrzej Liss już nas o tym zapewnił, z czego można się tylko cieszyć. Można dwojaką drogą osiągnąć sukces; czy to w drodze uchwalenia nowej ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, czy poprawienia obecnie obowiązującej lub „załatwienia sprawy” w innych przepisach. To już jest sprawa wtórna. Jedno jest pewne. Trzeba dać jednoznaczny sygnał, i powinien to być sygnał ze strony rządu, a nie tylko ministra gospodarki. Sygnał, że partnerstwo publiczno-prywatne jest rzeczywiście formułą, która jest ze wszech miar popierana i promowana przez wszystkich członków rządu.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#PoselJacekPiechota">Na koniec powtórzę pytanie do strony rządowej. Kto w rządzie jest partnerem dla pięciu miast organizujących Euro 2012? Kto jest partnerem dla inicjatywy zmian legislacyjnych w 26 ustawach i rozporządzeniach wykonawczych? Bo te zmiany trzeba konsekwentnie wyegzekwować. A życie i nasza dzisiejsza dyskusja pokazuje, że pomysłów czy propozycji pewnie znajdzie się jeszcze więcej. Ale musi być precyzyjnie określony ich adresat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzytoczefragmentnotatkiDepartamentuKoordynacjiPolitykiStrukturalnejMinisterstwaRozwojuRegionalnego">„W celu sprawnej realizacji działań w zakresie kompetencji resortu rozwoju wyznaczono koordynatora całości prac resortu sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, pan ministra Władysława Ortyla, który będzie koordynował kontakty z prezydentami i marszałkami województw, a także 5 wymienionych miast”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselJacekPiechota">Ale z informacji przedstawionej na dzisiejszym posiedzeniu Komisji przez panią dyrektor Annę Siejdę wynika, że to jest tylko koordynacja dotycząca wydawania pieniędzy unijnych. Ja pytałem się o adresata i partnera do przeprowadzenia zmian legislacyjnych w 26 aktach prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Z cytowanej notatki można także wyciągnąć wniosek, że chodzi o prawno-instytucjonalną analizę ewentualnych zmian prawnych. Ale na ten temat może się jeszcze wypowiedzieć dyrektor Anna Siejda.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Do dyskusji zgłosił się jeszcze prezes Urzędu Zamówień Publicznych, pan Tomasz Czajkowski. Tak więc na liście mówców mamy jeszcze pana posła Jakuba Rutnickiego oraz pana posła Arkadiusza Fiedlera. Na tym zamknę listę mówców. Na koniec posiedzenia głos zabierze jeszcze pan minister Piotr Woźniak. Oddaję głos panu prezesowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Jak rzadko w której dziedzinie w odniesieniu do zamówień publicznych zmiany w prawie zostały dokonane z dużym wyprzedzeniem. Stało się to zanim jeszcze została podjęta decyzja, że Polska będzie wraz z Ukrainą gospodarzem piłkarskich mistrzostw Europy. Dwie nowelizacje, które zresztą były procedowane także przez Komisję Gospodarki, w moim przekonaniu wychodzą na przeciw oczekiwaniom organizatorów mistrzostw, jak również odpowiadają postulatom sformułowanym w formie konkretnych wniosków pięciu miast. Mam na myśli postulaty i wnioski zawarte w opracowaniu Unii Metropolii Polskich, które odnoszą się do ustawy - Prawo zamówień publicznych i wiążą z przygotowaniem głównie inwestycji związanych z tymi mistrzostwami.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Efekty obydwu nowelizacji, głównie z roku ubiegłego, możemy już podsumowywać. Myślę, że ponad rok obowiązywania zmienionej ustawy stwarza możliwości jej oceny. Także nowelizacja dokonana w tym roku potwierdza, że oczekiwania organizatorów mistrzostw Euro 2012 zostaną spełnione.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Odnosząc się do ubiegłorocznej nowelizacji ustawy - Prawo zamówień publicznych przytoczę tylko jeden przykład, za to bardzo wymierny. Dotyczy on tej pięty achillesowej procesu inwestycyjnego, która bardzo dokuczała głównie zamawiającym, a mianowicie ciągnącym się w nieskończoność protestom i odwołaniom. Wprowadzenie znowelizowanych przepisów spowodowało, że liczba odwołań spadła o 60%. Tym samym zdecydowanie skrócił się okres trwania bardzo wielu postępowań. Średni okres trwania przetargów w roku 2006 wyniósł 82 dni. Sam fakt, że z ponad 4 tysięcy odwołań wnoszonych rocznie zejdziemy do poziomu około 1200, bo takie są prognozy na rok 2007, mówi sam za siebie.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Jeśli chodzi o nowelizację ustawy - Prawo zamówień publicznych dokonaną w roku 2007, mamy już jej pierwsze efekty w postaci skrócenia terminu na publikację ogłoszeń o przetargach. Przedtem okres ten wynosił do 10 dni, obecnie odbywa się to praktycznie tego samego dnia. Przez elektronizację zasad systemu publikacji ogłoszeń przetargowych, uzyskaliśmy efekt w postaci „dziś ogłoszenie – dziś publikacja”. Zaoszczędziliśmy ewidentnie dziesięć dni.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Odniosę się krótko do propozycji zmian w ustawie - Prawo zamówień publicznych zawartych w dokumencie Unii Metropolii Polskich. Jest ich sporo, ale z uwagi na czas posiedzenia Komisji pozwolę sobie nie odnosić się do nich szczegółowo. Ustosunkuję się natomiast do poszczególnych problemów, jakie wiążą się z tymi propozycjami. Kilka z nich jest bardzo ciekawych i zasługujących na uwzględnienie. Dotyczy to między innymi skrócenia terminu na zgłaszanie wniosków o udział w konkursie oraz wniosku o doprecyzowanie przesłanek unieważnienia postępowania.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Wśród zgłoszonych postulatów są jednak również takie, których uwzględnienie, obawiam się, naraziłoby nas na ewidentną sprzeczność z prawem europejskim. Trudno sobie wyobrazić dokonanie zmian w przepisach dotyczących na przykład opisu przedmiotu zamówienia w kierunku oczekiwanym przez wnioskodawców, aby na taki zarzut się nie narazić, czy też zakresu dopuszczalnych zmian w specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Proponujecie państwo, aby zakazać jedynie zmian dotyczących kryteriów ocen. Wprowadzenie takich modyfikacji czy znowelizowanych przepisów, niestety, naraziłoby nas na zarzut sprzeczności z prawem europejskim.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Obawiam się również, że część propozycji nie byłaby w interesie samych wnioskodawców i samych zamawiających. Ja będąc zamawiającym nie ryzykowałbym na przykład nie żądania dokumentów potwierdzających spełnianie warunków przez uczestników postępowania przetargowego. Jeśli chcę komuś powierzyć realizację inwestycji wartości kilkuset milionów złotych, to chcę wiedzieć, że ten kto będzie tę inwestycję wykonywał spełnia przynajmniej podstawowe oczekiwania i potrafi to udowodnić. Eliminacja obowiązku przedstawienia przez wykonawcę dokumentów potwierdzających, że on te warunki spełnia, wydaje mi się bardzo ryzykowna i nie leżąca w interesie bezpieczeństwa samego zamawiającego, a zatem również bezpieczeństwa realizacji inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Oddzielnym problemem, na który chciałbym zwrócić państwa uwagę, są terminy, których także w niektórych przypadkach dotyczą wnioski sformułowane przez miasta organizujące Euro 2012. Niektóre z tych terminów są niezależne i muszą być dotrzymywane, albo też są uzależnione od decyzji samych zamawiających. Mam na myśli dwa obszary procesu inwestycyjnego. Nie chciałbym się odnosić do czasu trwania inwestycji. Trudno w Polsce przewidzieć okres realizacji inwestycji związanych z dużymi stadionami sportowymi, jako że takich obiektów dotąd nie wykonywaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Natomiast bardzo różnie kształtuje się termin trwania konkursu na prace projektowe i termin przygotowania tych prac w konkursie – od 3 miesięcy do 1 roku. Takie terminy przewidują sami zamawiający, programujący konkurs. Terminy te nie wiążą się z żadnymi procedurami czy z żadnymi czynnościami o charakterze administracyjnym. Jest to czas na opracowanie projektu, na prace komisji konkursowej, na wybór najlepszej pracy itd.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Podobnie jest z okresem przygotowania dokumentacji projektowej. Ten okres także kształtuje się bardzo różnie, w zależności od skali i specyfiki projektu od 3 miesięcy do 1 roku. Średnia wynosi 6 miesięcy. Wydaje się, że trudno będzie dokonać ich znacznego skrócenia lub w ogóle je pominąć w ustawie. Średnia wynosi 6 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Przyglądaliśmy się, jak w innych państwach wyglądają terminy realizacji inwestycji typu stadion, ale bez infrastruktury towarzyszącej. Hiszpanie budowali stadion około 2 lata, ale już na wybudowanie nowego stadionu w Wimbledonie potrzeba było 5 lat. Terminy realizacji stadionów też muszą zostać wpisane w cały kalendarz przygotowań do Euro 2012.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Niezależnie od zmian w prawie, należałoby się zastanowić nad innymi, które także mogą mieć wpływ na sprawność realizowanych przedsięwzięć. Do takiego wniosku prowadzą wyniki kontroli prowadzonych przez Urząd Zamówień Publicznych. Niska efektywność wynika także z nie najlepszej pracy czy braku dostatecznej wiedzy i przygotowania urzędników i innych zespołów, które wykonują różne czynności związane z procesem inwestycyjnym.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Dlatego też miałbym dwie konkretne propozycje. Jesteśmy gotowi przygotować i przeprowadzić seminarium, może coś w rodzaju obozu kondycyjnego, dla wszystkich osób czy zespołów, które będą przygotowywały i prowadziły postępowania o zamówienia publiczne w pięciu miastach-organizatorach spotkań piłkarskich podczas Euro 2012. Takie spotkania byłyby poświęcone może nie stricte szkoleniu czy opowiadaniu o przepisach, choć nie wykluczam, że i to byłoby potrzebne. Spotkania służyłyby przede wszystkim uzgodnieniu pewnych standardów postępowania dotyczących podstawowych dokumentów, takich jak specyfikacja, kryteria, stawiane warunki wykonawcom, sposób prowadzenia procedur itp. Jest cała masa spraw, które warto uzgodnić i przećwiczyć w jednym gronie osób, które będą się tymi sprawami zajmowały.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Ponadto proponuję, żeby powstało centrum doradztwa w sprawach zamówień publicznych dla podmiotów organizujących i i prowadzących postępowania związane z imprezami wchodzącymi w program Euro 2012. Ze swej strony Urząd deklaruje daleko idącą pomoc. Wiąże się to, co oczywiste, integralnie ze stosowaniem partnerstwa publiczno-prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Przy okazji mała dygresja. Proponowaliśmy, aby do ustawy - Prawo zamówień publicznych wpisać kilka przepisów dotyczących koncesji na roboty budowlane przez rozszerzenie koncesji na usługi. Myślę, że to by załatwiało problem wykonywania usług w trybie, o którym mówił dzisiaj pan poseł Adam Szejnfeld.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#PrezesUrzeduZamowienPublicznychTomaszCzajkowski">Jeśli mógłbym podtrzymać dwie przedstawione propozycje, to czynię to. Wstępnie uzgodniłem z panem ministrem Nowakowskim gotowość Ministerstwa Rozwoju Regionalnego do poniesienia kosztów funkcjonowania centrum doradczego czy zorganizowania spotkania szkoleniowego. Myślę, że oba przedsięwzięcia są możliwe. Jeśli tak, to byłoby to z pewnością z pożytkiem dla organizatorów Euro 2012.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Dziękuję panie prezesie za deklarację. Obydwie propozycje zasługują jeszcze na analizę, ale obydwie wydają się bardzo dobre i pożyteczne. Dzięki spotkaniom, o których mówił pan prezes, standard współpracy pewnie ulegnie poprawie. Niewiedza, czy brak znajomości procedur, faktycznie utrudnia kontakty z Urzędem Zamówień Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselJakubRutnicki">Postaram się mówić krótko, gdyż obawiam się, że podczas przygotowań do Euro 2012 może nam zabraknąć najważniejszego, czyli czasu. Bo zegar tyka szybko i do mistrzostw pozostaje coraz mniej czasu. Chciałem się odwołać do kwestii priorytetów inwestycyjnych. Biorąc pod uwagę doświadczenia samorządowców, jestem przekonany, że Poznań da sobie radę i przygotuje niezbędną infrastrukturę sportową; myślę o stadionie. Kibice piłkarscy mogą spać spokojnie.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselJakubRutnicki">Ale priorytety inwestycyjne potrzebne są najbardziej infrastrukturze drogowej. W przypadku Poznania chodzi o drogę S5, dokończenie autostrady na odcinku Świecko-Nowy Tomyśl. Wszyscy bylibyśmy znacznie bardziej spokojni, gdyby Ministerstwo Rozwoju Regionalnego może nie w poniedziałek, ale już dzisiaj powiedziało, że na wymienione drogi będą zabezpieczone środki finansowe i drogi te wybudujemy do 2012 roku; nie będzie z tym żadnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PoselJakubRutnicki">Z punktu widzenia Poznania istotna jest koncesja dla spółki Autostrada Wielkopolska. Z tego co wiem, Poznań chce organizować finał Pucharu UEFA w roku 2011, a może nawet w 2010 roku. Do tego czasu gotowy będzie stadion sportowy, o niego się nie obawiam. To nie jest żaden problem, bo stadion ten już jest w budowie. Ale by móc przeprowadzić tak dużą imprezę sportową w roku 2010 trzeba nie tylko stadionu, ale dróg, którymi do tego stadionu można będzie dojechać. Dlatego musi być dokończona autostrada na odcinku Nowy Tomyśl-Świecko. Jeżeli do końca czerwca lub lipca Autostrada Wielkopolska nie uzyska koncesji na budowę tego odcinka, nie będzie w stanie do roku 2010 zakończyć tę inwestycję. Stąd moja prośba, abyśmy zwracali więcej uwagi na te inwestycje, które znajdują się już poza gestią samorządu. A szkoda, bo gdyby były w gestii samorządu być może wszystko by poszło znacznie szybciej.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PoselJakubRutnicki">Na koniec jedno zdanie. Nie chciałbym, abyśmy o inwestycjach drogowych jedynie dużo mówili. Żeby nie było tak, jak w anegdocie z yeti; wszyscy o tym mówią, ale nikt go nie widział. Nie chciałbym, żeby tak było z autostradami i drogami ekspresowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Nawiązując do wypowiedzi pana posła na temat yeti chciałbym, aby wszystko było jasne, także w kwestii autostrad. Na sali obecny jest dyrektor poznańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pan Marek Napierała, którego proszę, aby w kilku zdaniach odniósł się do spraw związanych z budową autostrady i rozwiał wątpliwości pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#DyrektorOddzialuGeneralnejDyrekcjiDrogKrajowychiAutostradwPoznaniuMarekNapierala">Faktycznie, do sprawnej obsługi Euro 2012 niezbędna jest droga krajowa S5, ale z małą poprawką – nie tylko ona. Potrzebna jest także zachodnia obwodnica miasta Poznania, natomiast droga S5 tylko na odcinku 15 kilometrów. Natomiast brakujące 26 kilometrów znajduje się w ciągu drogi S11.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#DyrektorOddzialuGeneralnejDyrekcjiDrogKrajowychiAutostradwPoznaniuMarekNapierala">Tak się szczęśliwie składa, że zachodnia obwodnica Poznania o łącznej długości 42 km, jest tak usytuowana, że doskonale nadaje się do obsługi kibiców, którzy przybędą na Euro 2012. Droga ta biegnie po tej samej stronie miasta, w pobliżu której znajduje się lotnisko Poznań-Ławica. Wystarczy tylko modernizacja odcinka ulicy Bukowskiej do przewidywanego węzła drogowego łączącego z obwodnicą zachodnią. Dalej mamy już gotowy węzeł drogowy na starej drodze nr 2. Także w tej części Poznania znajduje się stadion, na którym będą rozgrywane mecze piłkarskie.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#DyrektorOddzialuGeneralnejDyrekcjiDrogKrajowychiAutostradwPoznaniuMarekNapierala">Wobec powyższego obwodnica zachodnia Poznania w sposób znakomity wprowadza ruch pojazdów do stadionu, zarówno z Polnicy jak i z południa, i na dobrą sprawę także zachodu. Natomiast ze wschodu ruch pojazdów jest już dobrze wprowadzany, jako że mamy już gotowy odcinek autostrady. Wszystko wskazuje na to, że autostrada A2 dojdzie przed rokiem 2012 do Warszawy, tak się przynajmniej przyjmuje.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#DyrektorOddzialuGeneralnejDyrekcjiDrogKrajowychiAutostradwPoznaniuMarekNapierala">Czy grozi nam, że będzie to przysłowiowe yeti? Jeśli będą pieniądze, to my jesteśmy w stanie kupić tego yeti i go pokazać. Układ jest tego rodzaju, że przygotowania do realizacji wymienionych inwestycji drogowych są już na takim etapie, że przy szybkich decyzjach finansowych gwarantują ich wykonanie przed rozpoczęciem Euro 2012. Stanie się tak, mimo iż te inwestycje zgodnie z programem „Infrastruktura i środowisko”, przygotowywaliśmy do zakończenia w roku 2013. Współpraca partnerów procesu inwestycyjnego tak dobrze się układa, że termin 2012 jest realny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Była to odpowiedź na zadane pytanie posła w sprawie dróg. Miał zabrać teraz głos pan poseł Arkady Fiedler, ale niestety opuścił posiedzenie. Zamykam dyskusję i głos przekazuję panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Chciałem podziękować za zaproszenie na posiedzenie Komisji, bo z natłoku myśli nie zrobiłem tego na początku. To był znakomity pomysł; mówię to po wysłuchaniu części dyskusyjnej posiedzenia i godny kontynuacji. Nie jest to moja kompetencja, ale proponowałbym zrobić turę objazdową Komisji Gospodarki po miastach, w których mają się odbywać rozgrywki piłkarskie Euro 2012.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Na koniec kilka uwag. Jest złym postawieniem sprawy dywagacja, czy Euro 2012 jest po to, aby wymusić zmiany ustawowe, czy też po to wymuszamy zmiany ustawowe, aby dobrze były zorganizowane Piłkarskie Mistrzostwa Europy Europy 2012. Porzućmy ten tok rozumowania.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Przyjmijmy taki pogląd, że Euro 2012 jest dobrą okazją do tego, żeby dobrze zorganizować tę imprezę i aby na tym skorzystał ogół. Wszystko co można zrobić dla uzyskania tego celu, należy zrobić.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Absolutnie nie zgadzam się z twierdzeniem, że lepiej w ogóle zlikwidować ustawę o partnerstwie publiczno-prywatnym i że ona jest największą barierą w wykonywaniu projektów mających znaczenie dla celu publicznego lub, które są po porostu zadaniem publicznym. Tak rozumując nie damy rady zadaniom związanym z organizacją Euro 2012. Nie jest dobre, raczej fałszywe, porównanie z sytuacją, która miała miejsce w Wielkiej Brytanii, gdzie w ogóle nie ma takiej ustawy. Za to jednak istnieje kodeks, który stosuje specjalny departament stanu w Ministerstwie Skarbu; w naszym wypadku jest to Ministerstwo Finansów. I ten kodeks jest stosowany bardzo skutecznie. Ale regulacja prawna istnieje, tylko się nie nazywa ustawą.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Absolutnie jestem zdania, że w naszych warunkach potrzebna jest ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym, która nie tylko wypromuje ten sposób inwestowania, ale która wyprostuje wiele istniejących złych przepisów. Na 43 artykuły, które znajdują się w projekcie nowej ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, 17 czy 18 dotyczy zmian w obowiązujących przepisach.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Czasem tak bywa, że dużo szybciej i dużo prościej jest ustanowić takie prawo „idące w poprzek”, niż zajmiemy się całym zestawem ustaw i rozporządzeń. Proszę spojrzeć na wykaz zawarty w opracowaniu Unii Metropolii Polskich. Znajduje się tam propozycja zmiany 26 ustaw i rozporządzeń. Gołym okiem widać, że nie sposób je uprościć „z marszu”. Po prostu z tym nie zdążymy. Być może dojdzie kiedyś do sytuacji, w której ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym już nie będzie potrzebna. Ale dzisiaj jest ona najlepszym narzędziem do tego, żeby łamać te przepisy, które nam przeszkadzają.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Na koniec uwaga. Nie porzucajmy definicji celu czy zadania publicznego. To jest zła droga. Nie mówię, byśmy robili katalog takich zadań, bo to byłaby zła droga. Natomiast definicja celu publicznego być powinna. W przeciwnym wypadku będzie się poruszać po omacku. Sam system prawny źle znosi brak definicji czy brak dookreśleń tego typu. A więc katalog – nie, definicja – tak.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#MinistergospodarkiPiotrWozniak">Nie ma już na sali prezydenta Poznania, pana Ryszarda Grobelnego, a chciałem mu odpowiedzieć. Też byłem w Finlandii i nie zauważyłem przesadnej skłonności Finów do abstynencji. Czy Finowie zbudowali halę sportową z parkingami, czy bez nich, to chyba jest zupełnie poza dyskusją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Czy pani minister chciałaby się także wypowiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PodsekretarzstanuwMBElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Odniosę się tylko do trzech kwestii poruszonych w dyskusji, bowiem wydają mi się one bardzo istotne. Chcę jeszcze raz potwierdzić; to nie są okazjonalne regulacje zawarte w naszych propozycjach zmian w ustawach i to nie są rozwiązania czasowe. Potwierdzeniem tego jest publikowanie naszych założeń do tych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PodsekretarzstanuwMBElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Muszę jednak przyznać, że dotychczasowe dyskusje na temat inwestycji celu publicznego nie rozwiązały tego problemu. Dlatego w definicji inwestycji koniecznych mieszczą się nie tylko te, które są uznane za cel publiczny. Prawdą też jest, że czekają nas bardzo trudne uzgodnienia międzyresortowe. Podobnie trudne są uzgodnienia naszych propozycji z podmiotami pozarządowymi, głównie z przedstawicielami samorządu terytorialnego. Stąd mój apel do państwa posłów, kiedy projekt nowelizacji Prawa budowlanego oraz zmian ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym trafią do Sejmu, aby posłowie zdecydowali się skierować je na szybką ścieżkę legislacyjną.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PodsekretarzstanuwMBElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Przypomnę, nikomu niczego nie wytykając, że po katastrofie hali widowiskowej w Katowicach, nowelizacja Prawa budowlanego była procedowana w Sejmie od 2 listopada do 15 maja, czyli prawie siedem miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PodsekretarzstanuwMBElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Potwierdzam słowa pana posła Adama Szejnfelda. Poszanowanie prawa własności jest sprawą szalenie ważną, ale również szalenie drażliwą. Poruszamy tę problematykę w sytuacji porządkowania gospodarki przestrzennej. Bywają sytuacje, że prawo władania czyli prawo wykorzystania terenu, musi mieć w pewnym sensie wyższość nad prawem własności, ale po spełnieniu pewnych warunków. Przede wszystkim musi być godziwe odszkodowanie za wywłaszczony teren z przeznaczeniem go na cele publiczne.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#PodsekretarzstanuwMBElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Dlatego w nowelizowanej ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która znajduje się w Sejmie, jest wprowadzona stała renta planistyczna. Jeżeli z tytułu uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nastąpiły zmiany przeznaczenia terenu na inny cel i właściciel nieruchomości traci z tego tytułu, to po prostu musi dostać godziwe odszkodowanie.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#PodsekretarzstanuwMBElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Przy okazji dokonywanych zmian zastanawialiśmy się nad innymi regulacjami. Chodzi o to, aby poza godziwym odszkodowaniem, które się mieści w ustawie o gospodarce nieruchomościami, znaleźć sposób na dodatkową rekompensatę, która nie wynika tylko z prostego wyliczenia złotówkowego czy w euro, wartości nieruchomości, ale polega ono na oszacowaniu wartości nieruchomości w dniu wydania decyzji np. o wywłaszczeniu. Wszystko to, jak powiedziałam, nie są łatwe sprawy, ale spróbujemy zaproponować takie rozwiązania w nowelizowanej ustawie. Oczywiście zmiany te muszą mieć zgodę i akceptację społeczną.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#PodsekretarzstanuwMBElzbietaJaniszewskaKuropatwa">I na koniec trzeci temat wywołany trochę przez pana posła Jana Libickiego. Chodzi o potrzeby osób niepełnosprawnych. Są one zagwarantowane w znowelizowanym Prawie budowlanym. Zasada jest prosta; nie wolno zaprojektować, zatwierdzić i przyjąć do realizacji projektu, który nie ma rozwiązań zapewniających osobom niepełnosprawnym dostępu do obiektu budowlanego. Dotyczy to wszystkich tak zwanych obiektów publicznych. W tym pojęciu mieści się cała gama przedsięwzięć związanych z Euro 2012. Mało tego; to jest element kompletności projektu budowlanego i podlega sprawdzeniu przez organ, który ten projekt zatwierdza. Nie można uznać za nieistotne odstępstwo, jeżeli w trakcie realizacji inwestor lub wykonawca rezygnuje z wykonania tych rozwiązań. Także w końcowej fazie realizacji inwestycji nie wolno wydać pozwolenia na użytkowanie takiego obiektu, nie wolno go zalegalizować. Nie wolno także przyjąć zgłoszenia o zakończeniu budowy, jeżeli te rozwiązania nie są zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#PodsekretarzstanuwMBElzbietaJaniszewskaKuropatwa">Krótko mówiąc – są odpowiednie regulacje prawne, trzeba je tylko egzekwować. Ze swojej strony będziemy jeszcze bardziej wyczulali organy, które przyjmują projekty do sprawdzenia, zatwierdzają je, a także przyjmują zgłoszenia o zakończeniu budowy obiektu, aby bezwzględnie przestrzegały przepisy. Nie mamy wielu sygnałów o łamaniu przepisów, ale wiem, że trudności w finansowaniu obiektów powodują czasem zakusy, aby w jakiś sposób ograniczać wydatki na rozwiązania przyjazne osobom niepełnosprawnym. Regulacje prawne i praktyka powinny uniemożliwić niespełnienie warunków i wszystkie obiekty związane z Euro 2012 powinny być dostępne dla wszystkich Polaków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">To był ostatni głos w dyskusji. Dziękuję państwu za udział w wyjazdowym posiedzeniu Komisji Gospodarki w Poznaniu. Dziękuję panu wojewodzie, panu prezydentowi i panom ministrom.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PrzewodniczacyposelMaksKraczkowski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam wyjazdowe posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>