text_structure.xml 101 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WładysławSzkop">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich zgromadzonych. Dzisiejszy porządek dzienny został państwu dostarczony. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku dziennego? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny. Zanim zaczniemy rozpatrywanie porządku dziennego chcę przypomnieć, że 29 czerwca br. mija termin, do którego państwo posłowie mogą przekazać sugestie dotyczące tematów, które mogą być przedmiotem badań kontrolnych prowadzonych w przyszłym roku przez Najwyższą Izbę Kontroli. Pan marszałek Włodzimierz Cimoszewicz skierował 19 maja 2005 r. do państwa posłów pismo w tej sprawie. Jeśli ktoś z państwa chce jeszcze złożyć propozycje, może to zrobić do zakończenia drugiego dzisiejszego posiedzenia Komisji, które zaczyna się o godz. 19.00. Przystępujemy do realizacji pkt 1 porządku dziennego, czyli rozpatrzenia uchwały Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Czy jest na sali przedstawiciel Senatu? Nie widzę. Biuro Legislacyjne proponuje, aby łącznie rozpatrywać poprawki nr 4 i 5. Przechodzimy do rozpatrywania poprawki nr 1, która ma charakter redakcyjny i dotyczy pkt 2 w art. 1. Polega ona na dodaniu po wyrazach „po art. 10” wyrazów „w rozdziale 2”. Przystępujemy do głosowania nad poprawką nr 1. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja poprawkę przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie poprawki nr 1. Przechodzimy do rozpatrywania poprawki nr 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Czy mogę prosić o przypomnienie, co zawiera ust. 2 i 5 w art. 10d, ponieważ nie mam przed sobą ustawy matki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaWarecka">W uchwalonej ustawie art. 10d ma 5 ustępów. Ust. 1 brzmi: „Rzecznicy praw pacjenta szpitala psychiatrycznego są pracownikami Biura Praw Pacjenta utworzonego przez ministra właściwego do spraw zdrowia w formie jednostki budżetowej i wykonują swoje zadania przy pomocy tego biura”. Ust. 2–5, które Senat proponuje skreślić, brzmią: „Ust. 2 Siedzibą Biura Praw Pacjenta jest Warszawa. Ust. 3 Na czele Biura Praw Pacjenta stoi dyrektor. Ust. 4 Biuro Praw Pacjenta podlega ministrowi. Ust. 5 Do zadań biura oprócz zadań rzeczników praw pacjenta należą również inne zadania”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Rozumiem zatem, że ust. 2–5 w art. 10d uściślają zapisy dotyczące Biura Praw Pacjenta. Proszę przedstawiciela ministerstwa o wyjaśnienie stanowiska rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszOpolski">Oddam głos panu dyrektorowi Wojciechowi Kłosińskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechKłosiński">Ust. 1 art. 10d w sposób jednoznaczny określa lokalizację Biura Praw Pacjenta. Pozostałe ustępy natomiast są technicznym wyjaśnieniem istniejącego stanu rzeczy. Nie ma potrzeby w sposób dokładny określać funkcjonowania biura, gdyż jest to uregulowane także w innych przepisach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WładysławSzkop">Proszę o przedstawienie opinii przez przedstawiciela Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrystynaWarecka">Jest to merytorycznie obojętne, gdyż ust. 2–5 są faktycznie opisowe. Nie wnoszą nic konkretnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BolesławPiecha">Nie rozumiem stanowiska rządu. W przedłożonym projekcie to akurat rząd proponował taki zapis art. 10d, a nie Komisja. Co się stało, że rząd się z tego wycofał?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MariaGajeckaBożek">Art. 10d w ust. 1 nie precyzuje, gdzie ma być usytuowana siedziba Biura Praw Pacjenta. Dopiero w ust. 2 zapisane jest, że siedzibą jest Warszawa. Jeśli zrezygnujemy z tego ustępu, to lokalizacja może być inna, np. Kraków czy Wrocław. Wydaje mi się, że należy zostawić ust. 2–5, ponieważ one porządkują tę sprawę. Zgadzam się, że są opisowe, ale dokładnie opisują tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WładysławSzkop">Rozumiem, że głos pani posłanki jest wnioskiem przeciwnym w stosunku do propozycji senackiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławJarmoliński">Nie potrafię powiedzieć, czy ust. 2–5 porządkują zapisy ustawy. Wiem natomiast, że może zaistnieć sytuacja, w której wygodniej będzie, aby biuro znajdowało się w innym mieście niż Warszawa. Wtedy trzeba będzie zmieniać całą ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WładysławSzkop">Czy wniosek pana posła jest przeciwny do wniosku pani posłanki Marii Gajeckiej-Bożek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławJarmoliński">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#EwaSowińska">Z tego względu, iż rzecznicy praw pacjenta są jednostką budżetową i podlegają bezpośrednio ministerstwu właściwemu do spraw zdrowia, siedzibę biura będzie wyznaczał w zależności od potrzeb minister. Popieram propozycję senacką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechKłosiński">Chcę przypomnieć jeszcze, że art. w 3 jest zapisane, że Biurem Praw Pacjenta, o którym mowa w art. 1 pkt 2 jest biuro utworzone przez ministra właściwego do spraw zdrowia na podstawie zarządzenia ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WładysławSzkop">Rozumiem, że stronie rządowej jest obojętne, czy poprawka zostanie przyjęta, czy odrzucona. Przypominam, że zostały zgłoszone 2 wnioski. W pierwszej kolejności będziemy głosowali nad wnioskiem za przyjęciem poprawki nr 2. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za rekomendowaniem poprawki nr 2 polegającej na skreśleniu w art. 10d ust. 2–5 oraz oznaczenia ust. 1? Stwierdzam, że Komisja 10 głosami, przy 5 przeciwnych i braku wstrzymujących się postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie poprawki nr 2. Przechodzimy do rozpatrywania poprawki nr 3, w której w art. 1 w pkt 3 w lit. b, w ust. 6 w pkt 1 po wyrazach „kierownik tego zakładu” dodaje się wyrazy „jeżeli jest lekarzem”. Przystępujemy do głosowania nad poprawką nr 3. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja poprawkę przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie poprawki nr 3. Przechodzimy do rozpatrywania poprawki nr 4 i 5. Kto z państwa posłów chce wnieść uwagi do poprawek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Proszę o przedstawienie treści art. 2 z ustawy matki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrystynaWarecka">Art. 2 uchwalonej ustawy, który Senat proponuje skreślić, brzmi: „Pełna realizacja sieci, o której mowa w art. 6 ustawy, o której mowa w art. 1 niniejszej ustawy, nastąpi w terminie do dnia 31 grudnia 2008 r.”. Poprawka nr 4 konsumuje ten art. 2. Jeśli zostanie przyjęta, niezbędne jest przyjęcie poprawki nr 5. Inaczej zostałyby 2 przepisy traktujące o tym samym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WładysławSzkop">Czy ktoś z państwa posłów chce jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Przystępujemy zatem do łącznego głosowania nad poprawkami nr 4 i 5. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie poprawek nr 4 i 5. Zostałem wcześniej wybrany na posła referującego sprawozdanie Komisji. Chcę państwa posłów poinformować, że 24 czerwca br. wpłynęło stanowisko Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, które brzmi: „Przedmiot poprawek zawartych w pkt 1–5 nie jest objęty zakresem prawa Unii Europejskiej”. Czy mają państwo posłowie jeszcze jakieś uwagi? Nie widzę. Tym samym zakończyliśmy rozpatrywanie pierwszego punktu porządku dziennego. Przechodzimy do realizacji drugiego punktu porządku dziennego, czyli rozpatrzenia sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej oraz o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Sprawozdawcą podkomisji jest pani posłanka Krystyna Herman. Otrzymaliście państwo sprawozdanie podkomisji. Proszę panią posłankę Krystynę Herman o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KrystynaHerman">Powołana 19 maja br. podkomisja nadzwyczajna do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej oraz o zawodach lekarza i lekarza dentysty odbyła posiedzenie w dniu 15 czerwca br., na którym opracowała przedłożenie rządowe i przedstawia Komisji jednolity tekst proponowanej ustawy. Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych przysłała do podkomisji swoje propozycje i uwagi do ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, które w trakcie prac podkomisji zostały uwzględnione. Poprawek było 5. 3 zostały przyjęte, 1 odrzucona, a 1 propozycja została do rozpatrzenia na posiedzeniu Komisji, ponieważ dotyczyła kwestii, która wychodziła poza przedłożenie rządowe. Chodziło o wykonywanie indywidualnej praktyki pielęgniarek i położnych w zakładach opieki zdrowotnej w ramach umowy cywilno-prawnej. Kwestia ta wiąże się także z ustawą o zawodach lekarza i lekarza dentysty, członkowie podkomisji omawiając ten projekt podjęli decyzję, że sprawę tę rozważymy na posiedzeniu Komisji, występując jednocześnie do Biura Studiów i Ekspertyz KS z prośbą o opinię prawną czy może wprowadzać tego typu zmiany. Opinię otrzymaliśmy i przekazaliśmy członkom Komisji. W trakcie procedowania, w odpowiednim momencie, przejdziemy do jej omówienia. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej pismem z dnia 9 maja br. zwrócił się do marszałka Sejmu z prośbą o pilne uchwalenie proponowanych przez Radę Ministrów zmian, argumentując, że są one oczekiwane i potrzebne. W trakcie prac podkomisji, kiedy przeszliśmy do procedowania nad ustawą o zawodach lekarza i lekarza dentysty pojawił się problem, ponieważ ustnie zgłaszano bardzo wiele poprawek. Po wstępnej dyskusji ustaliliśmy, że ewentualne poprawki proponowane przez NRL zostaną skierowane na piśmie do Komisji i rozpatrzone zostaną na dzisiejszym posiedzeniu. Otrzymaliśmy propozycje poprawek z dnia 16 czerwca br. Jest ich 45. Będziemy musieli podjąć decyzję, jak postąpić w tej sytuacji. Przyznam szczerze, że jestem zaskoczona liczbą tych poprawek, ponieważ wcześniej projekty obu ustaw były konsultowane z zainteresowanymi środowiskami. Poszczególne zmiany będę omawiała w trakcie procedowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MariaGajeckaBożek">Mam pewną propozycję. Zmian jest bardzo wiele. Proponuję, aby te, które zostały złożone przez NRL zostały rozpatrzone przez podkomisję, która przedstawi nam gotowe sprawozdanie. Cała Komisja będzie rozpatrywała 45 poprawek przez wiele godzin. Stawiam wniosek o ponowne odesłanie sprawozdania do podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BolesławPiecha">Stawiam przeciwny wniosek. Uważam, że powinniśmy się tym zająć, skoro poznaliśmy argumentację. Istnieje pilna potrzeba wprowadzenia zmian, regulują one m.in. sprawę szkoleń i dostosowują nasze przepisy do prawa europejskiego. Powinniśmy się tym zająć jak najszybciej. Być może 3 godziny, które zostały do kolejnego posiedzenia Komisji to zbyt mało czasu, ale podkomisja poświęci na to samo o wiele więcej czasu, ponieważ będzie musiała się zebrać, napisać sprawozdanie itp. Możemy wówczas mówić o 2 tygodniach, a nie o 3 godzinach. Poprawki zostały przez część posłów, a być może nawet przez wszystkich, rozpatrzone. Kluby mają zapewne stanowiska na temat tych poprawek. Być może część z posłów przygotowała je na osobnych kartach, żeby nie były w zbiorczym pakiecie. Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość tak zrobił. Sądzę, że możemy przystąpić do pracy. Wstrzymywanie tych prac i ponowne odsyłanie do podkomisji skazuje tę ustawę na niebyt w tej kadencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MariaGajeckaBożek">Przepraszam, ale nie miałam takiego komfortu, jak posłowie PiS, ponieważ dostałam te poprawki dziś rano. Jeżeli państwo dostali je wcześniej i mieli czas się nad nimi zastanowić, to nasza sytuacja różni się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WładysławSzkop">Kiedy te poprawki wpłynęły do Komisji? 16 czerwca, to data pisma, a data wpływu jest późniejsza. Nikt nie wie kiedy pismo wpłynęło do ministerstwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewPodraza">Także dokładnie nie pamiętam, ale sądzę, że 3–4 dni temu. Podczas pierwszego czytania projektu ustawy, środowisk pielęgniarek i położnych oraz środowisko lekarskie bardzo pozytywnie opowiadało się za tą ustawą. Rozumiem, że stawiać będzie najmniej spornych kwestii, aby projekt jak najszybciej wszedł w życie. Jest to istotna ustawa dla tego środowiska i zależy mu, aby została jak najszybciej zaakceptowana. Możemy przewrócić wszystko jak będziemy chcieli, ale proszę o zastanowienie się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WładysławSzkop">Pismo wpłynęło do Ministerstwa Zdrowia 17 czerwca br. Zostały zgłoszone 2 przeciwstawne wnioski autorstwa pani posłanki Marii Gajeckiej-Bożek oraz pana posła Bolesława Piechy. Przedstawiciele Biura legislacyjnego prosili o poddanie w pierwszej kolejności pod głosowanie wniosku pozytywnego. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku pana posła Bolesława Piechy o kontynuowanie pracy na posiedzeniu Komisji? Stwierdzam, że przy 8 głosach za, 10 przeciwnych i 3 wstrzymujących się Komisja postanowiła odrzucić wniosek pana posła Bolesława Piechy, a tym samych przekazać podkomisji do rozpatrzenia poprawki zgłoszone przez NRL. Podkomisja przedstawi nowe sprawozdanie. Proszę, aby Komisja uwzględniła także stanowisko Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych i OPZZ Pielęgniarek i Położnych. Słyszałem propozycję, którą przedstawiła pani posłanka Krystyna Herman dotyczącą zatrudniania pielęgniarek w formie umowy zlecenia. Jeśli podkomisja podtrzyma swoje stanowisko, że ma to zostać rozpatrzone na posiedzeniu Komisji, to tak się stanie. Wyznaczam podkomisji termin zakończenia prac na 1 lipca br. Jedyną przeszkodą, która może zwolnić członków podkomisji z tego terminu, to brak dostępnych sal, gdzie można będzie procedować. Zakończyliśmy rozpatrywanie pkt 2 porządku dziennego. Czy ktoś chce zabrać głos w punkcie sprawy różne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KrystynaHerman">Proszę członków podkomisji o pozostanie na sali po zakończeniu posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WładysławSzkop">Czy ktoś wyraża sprzeciw wobec wyznaczonego terminu przedstawienia sprawozdania podkomisji? Nie widzę. Ogłaszam przerwę.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Otwieram posiedzenie Komisji po przerwie. Pozostały nam do rozpatrzenia 3 punkty porządku dziennego. Odbędziemy pierwsze czytanie komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Projekt zawarty jest w druku nr 4177. Jest to projekt Komisji Zdrowia. Następnie odbędzie się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, zawarty w druku nr 4171, a potem - pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o cenach z druku nr 4190. Przechodzimy do realizacji pkt 3 porządku dziennego, czyli do pierwszego czytania komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Do zaprezentowania projektu upoważniony został pan poseł Bolesław Piecha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BolesławPiecha">Postaram się nie zająć Komisji dużo czasu. Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, którego autorem jest Komisja Zdrowia, odnosi się jedynie do bardzo ważnego wycinka tej ustawy, a dokładnie do 4 artykułów: art. 107, 116, 117 i 118 ustawy. Chodzi o zmianę sposobu prowadzenia ksiąg rachunkowych, które wedle obowiązującego prawa powinny być prowadzone w układzie kasowym. Przypomnę, że sposób prowadzenia ksiąg rachunkowych oraz sporządzania sprawozdań i planów zmieniał się. Jest to kolejna zmiana, której dokonujemy. Najpierw była to zmiana z kasowego na memoriałowy, potem z memoriałowego na kasowy i teraz znów na memoriałowy. Argumentów przemawiających za zmianą sposobu prowadzenia rachunkowości jest kilka. Najważniejszym jest zachowanie płynności finansowej NFZ, a tym samym świadczeń zdrowotnych dla obywateli polskich i osób uprawnionych do korzystania ze świadczeń zdrowotnych, wynikających chociażby z warunków naszej akcesji do UE. Dotyczy to zdarzeń, jakie będą miały miejsce pod koniec roku. W systemie kasowym zamknięcie ksiąg rachunkowych następuje z dniem 31 grudnia i wszystkie zdarzenia merytoryczne, za które Narodowy Fundusz Zdrowia powinien zapłacić, powinny wydarzyć się do tego dnia. W systemie memoriałowym zdarzenia z 31 grudnia skutkuje tym, że środki finansowe przeznaczone na zapłacenie tego świadczenia wpływają w styczniu ze składki styczniowej. Musimy pamiętać, że ZUS również zbiera składki nie w systemie bieżącego miesiąca, tylko z miesięcznym opóźnieniem. Kolejny argument dotyczy kosztów. Niedokonanie tej zmiany spowoduje konieczność wprowadzenia przez NFZ 2 rachunkowości, zarówno na podstawie systemu kasowego, jak i memoriałowego. Skutkuje to, według danych, które uzyskaliśmy, poniesieniem przez fundusz dodatkowych kosztów administracyjnych, choćby poprzez zatrudnienie odpowiedniej liczby pracowników administracyjnych, a także zmiany, które muszą nastąpić w elektronicznych systemach księgowych i ich dostosowaniu. W związku z powyższym Komisja zdecydowała się zgłosić do laski marszałkowskiej nowelizujący projekt ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych w tym zakresie. Uzgodniono, że nasze prace powinny być traktowane priorytetowo i zakończyć się w tej kadencji Sejmu, aby cała procedura mogła zostać przeprowadzona. Dziś odbędzie się pierwsze czytanie, niebawem drugie, uchwalenie przez Sejm, uchwała Senatu, ewentualne rozpatrzenie poprawek Senatu i podpisanie przez Pretendenta RP. Czas jest ważnym elementem naszych prac, dlatego proszę członków Komisji, aby ten projekt potraktować w ten sposób. Nie ma on żadnych konfliktogennych elementów, zawierających wizje światopoglądowe, z którymi ktoś mógłby się nie zgadzać, natomiast dzięki niemu można byłoby zapewnić i poprawić sprawność i płynność finansowania świadczeń zdrowotnych na przełomie 2005 i 2006 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Otwieram dyskusję nad tym projektem. Czy są pytania do wnioskodawcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MariaGajeckaBożek">Nie jestem finansistą, nie znam się na tym, więc mam wątpliwości, ponieważ słyszałam różne opinie na ten temat. Proszę o wyjaśnienie, czy prawdą jest, że jeśli przejdziemy z systemu memoriałowego na system kasowy, to w styczniu będziemy mieli 1 składkę na 2 miesiące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#BolesławPiecha">Obecnie NFZ prowadzi rachunkowość opierając się na systemie kasowym, a nie memoriałowym. Pierwszy raz w tym roku plan finansowy będzie konstruowany na podstawie obowiązującego według ustawy systemu kasowego. W związku z tym pewnie w przyszłym roku będzie zaliczona dodatkowa składka, kosztem tej, która nie zostanie rozliczona w tym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę o dokładne wyjaśnienie tego zagadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyMiller">Zawsze na styku 2 systemów finansowych pojawia się problem niespójności czasowej obu systemów. Tak, jak pan poseł Bolesław Piecha przedstawił problem, układ kasowy przyjmuje do danego roku rozliczeniowego zdarzenia, które łączą się z przepływem środków finansowych w danym przedziale czasowym, czyli do 31 grudnia danego roku. Natomiast w systemie memoriałowym zdarzenia, które zaistniały w danym roku, bez względu na czas, dotyczą przepływu pieniędzy wynikającego z tzw. zdarzenia. Mówię oczywiście bardzo potocznym językiem, ale wydaje mi się, że w tym gronie nie jest potrzebny wykład ekonomiczny, tylko wyjaśnienie istoty sprawy. Zdarzenie takie, jakim jest zapłata przez ZUS składki za grudzień 2005 r., gdyby obowiązywał w roku 2005 system kasowy, byłoby zaliczone do dochodu w roku 2006, ponieważ przepływ pieniędzy nastąpi 20 stycznia 2006 r., czyli 31 grudnia 2005 r. Jak będzie w 2006 r., gdyby dzisiejsze brzmienie ustawy obowiązywało nadal? Mamy do wyboru 2 rozwiązania: przyjąć zasadę, że przychody 2005 r. są w pełni zaliczone do układu memoriałowego, nawet jeśli wpłyną w 2006 r., ale wówczas koszty muszą stać się zobowiązaniami przyszłego roku albo odwrotnie - przełom 2005 i 2006 r. będzie przejściem z układu memoriałowego na kasowy. W związku z tym wszystkie pieniądze, które wpłyną po 31 grudnia 2005 r. są już dochodem kolejnego roku, a płatności stają się zobowiązaniami kolejnego roku. W porozumieniu z Ministerstwem Finansów przyjęto rozwiązanie, że świadczenia medyczne wykonane w 2005 r., które nie będą mogły być rozliczone do 31 grudnia 2005 r., staną się zobowiązaniami obciążającymi budżet 2006 r. W praktyce oznacza to, że świadczenia medyczne, pozalekowe, grudniowe, staną się w pełni świadczeniami obciążającymi budżet 2006 r. w układzie kasowym. Druga kwestia to rozliczenia z aptekami. Jak państwo wiedzą, apteki rozliczają się z płatnikiem 2 razy w miesiącu. W związku z tym płatności za pierwsze 2 tygodnie zdążymy dokonać do 31 grudnia 2005 r., a drugi okres będzie zobowiązaniem przechodzącym na 2006 r. Dlatego z tytułu zmiany zasad księgowości powstaje w układzie sprawozdawczym różnica w wysokości rzędu 2.400.000 tys. na niekorzyść pierwszego roku układu kasowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy przedstawiciele Ministerstwa Finansów chcą dodać coś do wypowiedzi pana prezesa Jerzego Millera?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#DariuszAtłas">Spróbuję przedstawić to w jeszcze bardziej obrazowy sposób. Jeśli dostanę pensję 28 grudnia 2005 r., to składka do systemu opieki zdrowotnej wpłynie w styczniu 2006 r. W przypadku przyjęcia układu kasowego składka ta zostanie zaliczona w ciężar przychodu stycznia 2006 r. i w styczniu zostaną zapłacone świadczenia z tej składki, zarówno grudniowe, jak i styczniowe. Natomiast w grudniu 2006 r. wpłynie składka z listopada 2006 r. Zatem w grudniu 2006 r. będzie można powiedzieć, że mieliśmy 11 zasileń comiesięcznych, a nie 12, jak obecnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy pani posłanka Maria Gajecka-Bożek uznaje to tłumaczenie za wystarczające?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MariaGajeckaBożek">Proszę o jeszcze chwile uwagi. Gdyby księgowość była prowadzona w systemie memoriałowym, to za składkę grudniową, której wysokości nie znamy i nikt nie jest w stanie tego przewidzieć, a rozliczenie następuje do 15 lutego kolejnego roku, moglibyśmy częściowo wypłacić nadwykonania. Czy mam rację? Jeśli rok obrachunkowy sztywno zamyka się 312 grudnia danego roku, to nawet jak ta stawka byłaby bardzo duża, to świadczenia, które zostały wykonane w grudniu nie mogą być z tej składki pokryte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WładysławSzkop">Wypowiedź przedstawicieli NFZ i MF zrozumiałem zupełnie inaczej. Wszyscy mówimy o przepływie pieniędzy 31 grudnia 2005 r. i 1 stycznia 2006 r. Odpowiedź tkwi w całkiem innym momencie, a mianowicie w grudniu 2006 r. Na granicy grudzień 2005 r. styczeń 2006 r., gdyby zmiana została wprowadzona, nic się nie stanie. Stanie się dopiero w grudniu 2006 r., ponieważ co jest w papierach rachunkowych, jest bez znaczenia. Ważne jest co stanie się w rzeczywistości. Jeśli będą pieniądze w styczniu, tak jak powinno być, to czy zostaną zaksięgowane w taki czy inny sposób, nie ma znaczenia. Problem pojawi się, powtarzam słowa pana dyrektora Dariusza Atłasa, 11 płatności na koniec 2006 r. Tak zrozumiałem wypowiedzi, których wysłuchaliśmy. Chcę zwrócić uwagę, że rozmawiamy o kompletnej fikcji. Dziś obowiązuje memoriałowy system rozliczania, zaplanowany jest kasowy i jest propozycja zmiany na memoriałowy. Oznacza to de facto utrzymanie obecnego stanu. Zatem rozmawianie o tym jest bez sensu. Nikt nie chce systemu kasowego, wszyscy chcą memoriałowego. Po co tracić czas na rozmowy o tym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MałgorzataStryjska">Plan finansowy na 2005 r. zakłada rozliczenie w systemie memoriałowym, to jaki był powód, że w ustawie w 2004 r. usuwaliśmy przepis dotyczący rozliczenia planu finansowego za 2006 r. systemem kasowym. Proszę podać powody i przypomnieć uzasadnienie. Był to projekt rządowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Myślę, że osoby, które wiedzą dlaczego tak wówczas się stało nie są obecne na sali. Jest to akademicka dyskusja. Czy mają państwo uwagi do zaprezentowanego projektu? Nie widzę. Zamykam pierwsze czytanie projektu zawartego w druku nr 4177. Powrócimy do procedowania nad nim, kiedy doprowadzimy inne druki do tego samego poziomu. Przechodzi do rozpatrywania pkt 4 porządku dziennego, czyli do pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zawartego w druku nr 4171. Do reprezentowania wnioskodawców upoważniono panią posłankę Joannę Senyszyn, która jest gościem naszej Komisji. Proszę o przedstawienie projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JoannaSenyszyn">Celem projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych jest doprowadzenie do sytuacji, w której ludzie będą mogli korzystać ze swojego prawa do rodzicielstwa, osoby, które nie mogą mieć dzieci, będą mogły dokonywać wyboru, czy dzięki wspomaganym procedurom rozrodczym będą mogli zostać rodzicami. W Polsce sytuacja demograficzna jest bardzo trudna. Podkreśla się to, że dzietność kobiet jest bardzo niska. Jest to spowodowane wieloma czynnikami, ale m.in. tym, że kobiety, które decydują się na pracę zawodową i osiąganie pewnej pozycji zawodowej do określonego wieku, przez co nie zachodzą w ciążę, później mają z tym poważne kłopoty. Bezdzietność jest w tej chwili traktowana jako choroba społeczna. Jest to bardzo poważny problem na całym świecie, również w Polsce. Gdybyśmy dokonali proponowanej zmiany w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, pary małżeńskie, które nie mogą mieć dzieci, mogłyby dzięki zapłodnieniu in vitro zostać rodzicami. Procedury są bardzo kosztowne, w związku z tym większości małżeństw nie stać na ich opłacanie. Wystarczy zmienić ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, tak by w art. 15 dodać ust. 1a w brzmieniu, jakie jest proponowane, czyli: „Świadczeniobiorcy mają również, na zasadach określonych w ustawie, prawo do świadczeń opieki zdrowotnej, których celem jest wydanie zdrowego potomstwa, w tym do stosowania zapłodnienia pozaustrojowego w ramach 3 cykli”. Ograniczenie do 3 cykli wynika oczywiście z powodów finansowych. Takie rozwiązanie jest stosowane w wielu krajach. Procedura in vitro opisana w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych jest dopuszczona, więc ten problem nie występuje. Projekt ustawy ma na celu przymuszenie NFZ do finansowania takich zabiegów ze środków publicznych, poprzez dokładne określenie tego w art. 15 ust. 1a. Proponujemy także zmianę w art. 27 ust. 1 pkt 5. Chodzi o poprawienie oczywistego absurdu, jakim jest w dotychczasowym brzmieniu ustawy dopuszczenie nadań prenatalnych u przyszłych matek, które przekroczyły 40 rok życia. Zagrożenie chorobami okresu płodowego gwałtownie rośnie u kobiet, które przekroczyły 35 rok życia. Wszędzie na świecie to właśnie jest granica. Kobiety, które przekroczyły 40 rok życia, wyjątkowo rzadko decydują się na macierzyństwo i dlatego obecne brzmienie art. 27 ust. 1 pkt 5 ustawy jest pozornym załatwieniem problemu. Proponujemy, aby przepis odnosił się do 35. roku życia, a nie 40. Wydaje się to absolutnie oczywiste, więc niecelowe jest dalsze rozwijanie uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję. Kto z państwa posłów ma pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MałgorzataStryjska">Proszę powiedzieć, jaki jest koszt wprowadzenia tego projektu w życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Jest to wprawdzie zapisane w uzasadnieniu, ale proszę odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JoannaSenyszyn">Przy objęciu procedurą rozrodu wspomaganego 1% populacji par dotkniętych niepłodnością byłaby to kwota 360.000 tys. zł rocznie, a przy objęciu procedurą 5% par rocznie 1.800.000 tys. zł rocznie. Skutki finansowe wprowadzenia ust. 2 w art. 1, to 2000 tys. zł. Całkowity koszt realizacji ustawy w pierwszym roku wprowadzenia byłby nawet znacznie niższy niż 360.000 tys. zł, zanim takie rozwiązanie zaczęłoby być powszechnie stosowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MałgorzataStryjska">Czy są zabezpieczone pieniądze na wprowadzenie tej ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JoannaSenyszyn">Oczywiście, środki będą musiały zostać zarezerwowane. Na tym polega projekt tej ustawy. W tej chwili NFZ, mimo że może finansować tę procedurę, ponieważ nie jest ona zabroniona, to tego nie robi. Projekt ustawy ma na celu przymuszenie funduszu do wykonywania swoich obowiązków, również w zakresie finansowania rozrodu wspomaganego. Jest to związane z niepłodnością, która jest obecnie uznana za chorobę społeczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Faktycznie sumy są zastraszająco wysokie. Rozumiem, że około 1% par małżeńskich w Polsce ma takie problemy. Proszę, aby przedstawiciele ministerstwa lub inni eksperci powiedzieli, ile w tej chwili w naszym kraju rodzi się dzieci dzięki zapłodnieniu in vitro. W uzasadnieniu do ustawy jest od razu założone, że 1% par, które nie mogą mieć dzieci, skorzysta z tego rodzaju pomocy. Nie wszyscy chcą z tej metody skorzystać. Wydaje mi się, że kwota 360.000 tys. jest strasznie na wyrost.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Byłaby to szersza dyskusja, ponieważ trzeba byłoby uwzględnić koszty par, które próbują, ale bez rezultatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#BolesławPiecha">Nie chcę się odnosić do całego tekstu projektu, ale jeśli przyjmiemy tę pozycję, to prawo, które zawarte jest w całej ustawie, zostanie dokładnie zepsute. Nigdzie nie jest napisane, że np. dzieci z niedosłuchem muszą mieć natychmiast zapisaną protezę. Myślę, że jest to bardzo ważne. Podobnie nie jest napisane, że wszystkie chore kobiety z rakiem piersi muszą mieć robione badania profilaktyczne i usuniętego guza, a będziemy mieli zapisane w ustawie, że musimy sfinansować 1% czy 5% zapłodnień pozaustrojowych. Procedura nie jest zakazana. Być może pani posłanka nie rozumie tej ustawy, ponieważ ona nie mówi o procedurach medycznych, tylko o zasadach finansowania. Wiadomo, kto ustala te zasady. Jest to NFZ w ramach posiadanych środków. Projekt ustawy zakłada wpisanie 1 procedury wyjątkowej. Podzielam pogląd, że kwestia bezdzietności jest dużym problemem, ale nie podzielam optymizmu, że wprowadzenie tej regulacji zwiększy przyrost naturalny w Polsce. Jako ginekolog mam duże wątpliwości, ponieważ znam skuteczność tych metod. Zgadzam się, że należałoby finansować, choćby leki, a nie całą procedurę, która składa się z różnych etapów. W poszczególnych krajach różnie jest to rozwiązane. Proponowany przepis i wpisanie go do omawianej ustawy jest, moim zdaniem, kuriozalne. Skutki finansowe skłaniają mnie do zadania pytania, z jakich innych zadań mamy te fundusze zabrać. Czy pani posłanka jest skłonna przystać na rozwianie polegające na zabraniu tej kwoty z pieniędzy zarezerwowanych na pomoc dzieciom z niedosłuchem lub głuchym od urodzenia, które jesteśmy w stanie uratować w 100%? W kolejce w tej chwili czeka 800 osób, mimo że walczymy na każdym posiedzeniu Komisji Zdrowia o zwiększenie o kilka milionów finansowanie implantów. Może weźmiemy z pieniędzy przeznaczonych na sztuczne nerki, a może z chemioterapii. Staram się wskazać, że nie możemy w ustawie zawrzeć szczegółowego polecenia, co należy finansować. To nie jest sens tej ustawy. Należałoby także określić, o jakiej procedurze pani posłanka mówi. Metod in vitro fertilisation jest kilka i należy precyzyjnie się wyrażać, bo na podstawie obranej metody można określić koszty wprowadzenia regulacji. Istnieją metody tańsze i droższe. Jeśli mielibyśmy mówić o konsekwencjach, to musiałaby zostać w ustawie opisana procedura. Wkraczamy w zadania NFZ. Nikt nie zakazuje Funduszowi finansowania omawianych procedur. Jednak wpisywanie tego do ustawy uważam za nieporozumienie. Wnoszę o odrzucenie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MariaGajeckaBożek">Od 2 lat odnotowujemy w Polsce ujemny przyrost naturalny. Około 2 mln osób cierpi na bezpłodność. Jest to bezpłodność zarówno damska, jak i męska. Nie tylko kobiety są winne. Bardzo nam zależy, aby przyrost naturalny był większy. Zapłodnienie wspomagane daje parom małżeńskim szanse posiadania własnego potomka. To dla wszystkich jest bardzo ważne. Zdajemy sobie sprawę z tego, że każde małżeństwo chce mieć dzieci. Dziś problemem korzystania z zapłodnienia wspomaganego są koszty. Bardzo wiele par małżeńskich nie stać na poniesienie tych kosztów. Nie każda para musi się na taką procedurę zgodzić. Przecież to nie jest obowiązkowe. Dlaczego jednak mamy odmawiać takiej możliwości parom, które chcą i są ubezpieczone? Jest to często odmowa prawa posiadania własnego potomka, a przecież bezdzietność jest w tej chwili chorobą społeczną. We wszystkich cywilizowanych krajach Europy, w zależności od zamożności, są różnie finansowane takie procedury. Dotyczy to 2 do nawet 8 cykli. Jest to finansowane w Czechach, na Węgrzech, tylko w Polsce nie. Mimo że ustawa nie zabrania, w katalogu świadczeń medycznych ta procedura nie znalazła się i nie została wyceniona w liczbie punktów, a w związku z tym nie jest stosowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#TadeuszCymański">Szanuję, choć nie podzielam, racje natury moralnej. Mówię o pomocy dla ludzi, którzy nie są w stanie w naturalny sposób mieć dzieci, a bardzo ich pragną. Można mieć różne poglądy i zdania na ten temat. Trwa na ten temat wielka dyskusja. Przytoczony argument za tą procedurą, czyli sposób na łagodzenie dramatycznego załamania demograficznego, jest oparty na bardzo kruchych podstawach. Nie wiem, czy można go nawet poważnie potraktować. Mówię o tym, porównując to z sytuacją dzieci, które już są na świecie i sytuacji rodzin. Nikt dziś w Polsce, nawet zachęcony dodatkami z zasiłkami prorodzinnymi, becikowymi i innymi, nie jest często w stanie skłonić kobiety. Szukanie szansy w tym rozwiązaniu wydaje mi się bardzo mało poważne. O innych aspektach mówił już pan poseł Bolesław Piecha. Trzeba zadać wnioskodawcom pytanie, co zrobiliby, gdyby mogli bez pytania Ministra Finansów ani parlamentu zadysponować kwotą 360.000 tys. zł z budżetu państwa. Czy znają państwo dość dramatyczną sytuację finansową polskiej służby zdrowia? Czy wnioskodawcom towarzyszy świadomość, że obecnie brak pieniędzy jest pośrednio przyczyną nieprzedłużania życia, a wręcz skracania? Przy wszystkich wysiłkach, które tu czynimy, ten problem, niestety, istnieje. Połączenie ekonomii i medycyny, to zawsze problem moralny, ale musimy powiedzieć sobie, że niestety, biorąc pod uwagę obecna sytuację, środki, których i tak brakuje, powinniśmy kierować na obszary najbardziej zagrożone. Lekarze mogą na ten temat powiedzieć więcej. Sztandarowym przykładem jest onkologia. Kiedy choroba nowotworowa dotyka matki wielodzietnych rodzin, sytuacje są bardzo wzruszające i wstrząsające. Nawet szlachetne pragnienie posiadania dziecka nie może złamać tej twardej i na chłodno wypowiedzianej racji, że w pierwszej kolejności musimy ratować istniejące życie. Przekłada się to też na ekonomię. Matka z 4 dzieci, często samotna, która szybciej gaśnie, to nie tylko dramat moralny, czysto ludzki, ale też konsekwencje finansowe. Na posiedzeniach Komisji Polityki Społecznej rozważać finansowanie dzieci w domach dziecka, w rodzinach zastępczych itp. Proszę na to spojrzeć także w tych kategoriach: moralność, medycyna, pieniądze. Reasumując, gdybym nie przyjmował szlachetnych intencji, mógłbym nawet ten pomysł, zwłaszcza w momencie, kiedy mamy ogromne, ważne sprawy na głowie, potraktować jak niezamierzoną, ale jednak prowokację. Podobnie jak poseł Bolesław Piecha uważam, że należy odrzucić ten projekt w pierwszym czytaniu. Uczynić to bez entuzjazmu, ale w sposób zdecydowany i jednoznaczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Mam pytanie do przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia, a nie do posłów wnioskodawców, ponieważ okazuje się, że dane finansowe i dane dotyczące populacji, której bardzo zależy na procedurze wspomaganego rozrodu, przygotowywało ministerstwo. Proszę wskazać, jaka jest wielkość zapotrzebowania na tego rodzaju procedury w skali roku, ile par byłoby chętnych do wprowadzenia tego typu terapii, jaki byłby to koszt, gdyby w pierwszym roku zastosować maksymalną liczbę procedur, co oznacza 1% populacji - ile to byłoby w liczbach. Mam także pytanie do pani posłanki Joanny Senyszyn. Ostatnio uchwaliliśmy wieloletni program onkologiczny, który ma pochłaniać 300.000 tys. zł w skali roku dla wszystkich obywateli na cele profilaktyki onkologicznej i stworzenie całej infrastruktury wczesnego wykrywania raka. Powtarzam, że to kwota 300.000 tys. zł w skali roku. Dodatkowo 280.000 tys. zł z budżetu, a reszta z innych źródeł. Dziś od rana jesteśmy bombardowani informacją, że 16 szpitali marszałkowskich województwa łódzkiego wypowiedziało umowy z NFZ, ponieważ, jak twierdzą dyrektorzy placówek, fundusz nie wypełnił zobowiązań i finansowanie tych szpitali jest o 10% mniejsze niż w ubiegłym roku. Jest to 16 dużych, specjalistycznych, wielooddziałowych szpitali. Nie wiem, jaki to odsetek w skali województwa, ale z pewnością jest to dużo. Natomiast z pewnością chodzi tu o mniejszą kwotę niż 360.000 tys. zł. Szpitale domagają się dofinansowania w wysokości 20.000 tys. zł. Czemu wnioskodawcy nie wystąpili do ministra zdrowia, by tego typu rozwiązanie wprowadzić w ramach programu rządowego. Nikt nie mówiłby wówczas, że dzieje się to kosztem innych pacjentów, np. onkologicznych lub osób, które mają większe problemy i wymagają ratowania życia i zdrowia natychmiast, nie za 2 czy 7 miesięcy, tylko natychmiast. Jeśli jest wola, by tego typu terapię finansować ze środków publicznych, trzeba było to wdrożyć, jako program rządowy, zabezpieczyć w budżecie państwa na rok 2005 kwotę 360.000 tys. zł. Wdrożyć to w programie rządowym, tak by pacjenci, którzy nie mogą się obecnie doczekać świadczeń zdrowotnych, nie mówili, że ich kosztem zabiera się 360.000 tys. zł czy 1.800.000 tys. zł. Dlaczego nie poszliście państwo tą ścieżką?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#BogdanDerwich">Dyskusja jest ideologiczna. Obie strony są demagogami. Chcę przypomnieć, że istnieją w rozwiązaniu, które obowiązuje, procedury, które nie w 100% są możliwe do realizacji. Obowiązuje kolejka. Jej zasady również ustaliliśmy. Sprawa chyba nas nie dotyczy, ponieważ tak łatwo dyskutujemy czy jest to potrzebne, czy też nie. Rozważamy też, czy kogoś, kto chce skorzystać z takich procedur, jest na to stać. Proponuję, abyśmy potraktowali temat poważnie, jako problem niedotyczący całej populacji Polaków, ale ich znaczną część. Proszę zdać sobie sprawę, że czasem, jeśli nie istniałby problem bezdzietności, nie byłoby także tragedii z tego tytułu. Mamy sytuacje, że dzieci są niechciane i jest to poważny problem, ale też istnieją takie, że dziecko jest bardzo chciane, a metodami naturalnymi nie można go począć. Jeżeli istnieją techniki, metody, terapie, którymi można to wspomóc, to nie rozumiem, dlaczego nie można tego potraktować jak coś normalnego. Zasady i to, czy stać nas na sfinansowanie 100% potrzebnych zabiegów, czy tylko części, należy ocenić, a przecież mamy już ustalone zasady kolejki. Z dyskusji widać, że każdy jest zdecydowany jak ma zagłosować i potraktować ten projekt. Proponuję przerwać dyskusję i poddać pod głosowanie propozycję pana posła Bolesława Piechy. Jeśli nie uzyska ona większości, to będziemy dalej procedowali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Pozwolicie państwo jednak, że wyczerpiemy kolejkę osób, które zgłosiły się do zabrania głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WładysławSzkop">Przez chwilę miałem wrażenie, że nikt nie będzie zakładał kurtyny i nie będzie udawał, że za argumentami, których używa nie kryje się rozmowa ideologiczna. Okazuje się, że nie. Kryje się. Spróbuję nie mówić o moralności, o etyce, bowiem każdy ma w tym zakresie ukształtowane własne poglądy i pewnie każdy z nas przy nich zostanie. Odnosząc się do pewnego fragmentu wypowiedzi pana posła Tadeusza Cymańskiego, chcę powiedzieć, że zło medycyny polega na tym, iż zawsze trzeba dokonywać wyborów. Niestety, zawsze są to wybory na pograniczu życia i śmierci, dramatyczne, bowiem nie da się sfinansować wszystkiego nigdzie na tym padole. Tak długo, póki będziemy wierzyli mediom w sprawach medycznym oraz niepotwierdzonym w postępowaniu wyjaśniającym faktom i używali takich argumentów, jako przekonujących, to będziemy mieli problem sporu, który nigdy nie wygaśnie. Chcę się także odnieść do pewnego fragmentu wypowiedzi pani posłanki Elżbiety Radziszewskiej. 1% populacji to jest 380 tys. osób minus osoby biorące udział w paradzie równości. W związku z tym nie ocenimy ani dziś, ani w innym terminie, ilu zawodowych kierowców jest bezpłodnych, ponieważ bezpłodność męska jest niezwykle wstydliwą sprawą. Ta grupa zawodowa jest najbardziej narażona na bezpłodność. Nigdy się tego nie dowiemy i zawsze będziemy stali przed dylematem. Problemem jest przestrzeganie prawa. Nie byłoby w ogóle kwestii czy sztuczne zapłodnieni jest możliwe, gdyby w Polsce przestrzegano prawa, gdyby była to jedna z procedur realizowanych przez NFZ. Fundusz realizuje inną procedurę z tego samego kręgu wątpliwości etyczno-moralnych, czyli przerwanie ciąży. Jest to finansowane. Jak środowisko medyczne zachowuje się w tej sprawie? W sposób obrażający prawo. Tak samo jest w tej materii. Za kilka lat, na tej samej sali, Sejm którejś kolejnej kadencji, będzie zmuszał fundusz, aby sztuczne zapłodnienie było przez niego finansowane. Jest to kwestia czasu. Od tego się nie ucieknie. Składam wniosek przeciwny do wniosku pana posła Bolesława Piechy, tzn. aby poddać projekt ustawy dalszemu procedowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Chodziło o 1% par dotkniętych niepłodnością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JoannaSenyszyn">Jestem porażona niektórymi argumentami i wypowiedziami. Nie wierzę, że osoby, które to mówiły, naprawdę tak myślą. Nawet hipokryzja ma swoje granice. Większość osób na tej sali jest rodzicami i nie rozumiem, dlaczego chcą państwo odmówić tego prawa innym, którzy nie mogą mieć dzieci. Pan poseł Bolesław Piecha mówił, że czegoś nie rozumiem. Ja oczywiście rozumiem wszystko. Tę hipokryzję najbardziej, bo znam hipokryzję po państwa stronie. To pan poseł nie rozumie, o czym mówi. Sformułowanie art. 15 ust. 1a jest następujące: „Świadczeniobiorcy mają również, na zasadach określonych w ustawie, prawo do świadczeń opieki zdrowotnej, których celem jest wydanie zdrowego potomstwa (…)”. Tak samo, jak w przypadku wszystkich innych procedur medycznych, świadczeniobiorcy mają prawo. Proszę czytać dokładnie przepisy, a teraz proszę mi nie przeszkadzać. Pani Olga Lipińska powiedziała kiedyś, że chamstwo jest miernikiem kultury, ale nie trzeba tego demonstrować na każdym kroku. Nikomu nie chcę oczywiście niczego odbierać, a już najmniej dzieciom chorym na raka. Jest to jasne. Nie chodzi o odbieranie innym przywilejów. NFZ być może będzie musiał zrewidować swoje niektóre decyzje. Z tego, co wiem, wynika, że obecnie masowo wycina się migdałki dzieciom, czy jest to potrzebne, czy też nie, ponieważ NFZ za to płaci. Nie chcę nikomu zabierać. Przeciwnie, chcę dać tym, którzy nie mają. Taki jest cel projektu ustawy. Pytali państwo, dlaczego nie zostało to uwzględnione w rządowym programie. Posłowie mają prawo zgłaszać projekty ustaw i z tego przywileju skorzystaliśmy. Jeśli chodzi o dokładne koszty wprowadzenia tej regulacji, to dane są szacunkowe. Nie można tego traktować w dosłowny sposób i jeżeli ktoś tak postępuje, to znaczy, że nie rozumie, co oznacza sformułowanie „szacunkowe koszty wprowadzenia ustawy”. Kwoty wymienione w uzasadnieniu są maksymalne. Najprawdopodobniej te procedury byłyby znacznie tańsze. To właśnie uczciwość nakazywała podać kwoty maksymalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JerzyMiller">Fundusz był w czasie dyskusji kilkakrotnie przywoływany. Chcę przypomnieć, że miałem przyjemność informować państwa podczas rozpatrywania ostatniego wniosku o zmianę planu finansowego, o aktualnym stanie gospodarki finansowej Funduszu oraz o prognozach dotyczących 2005 r. Nie wiedziałem w wówczas, że taki projekt będzie przedmiotem obrad Komisji. Wyraźnie zasmuciłem państwa wtedy faktem, że nie mamy takiej sytuacji finansowej, jak w 2004 r., tylko dokładnie odwrotną, co miesiąc jest gorzej. Przypuszczam, że dla nikogo nie jest to zaskoczeniem, ponieważ zachodzi ścisła korelacja pomiędzy wzrostem gospodarczym i dynamiką przyrostu przychodów ze składek. W związku z tym boję się, że będę państwa musiał rzadziej odwiedzać i nie mówić o kwotach kilkudziesięciu milionów złotych, tylko kilku milionów złotych na najbardziej niezbędne wydatki, z punktu widzenia ratowania życia. Powiedziałem państwu wówczas, co jest największym, bieżącym problemem funduszu. Są to onkologia i dializoterapia. Jeśli przez ostatnie 9 miesięcy przybyło mi siwych włosów, to nie dlatego, że szpitale łódzkie uważają się za pokrzywdzone, tylko dlatego, iż mam wątpliwy przywilej odmawiania poszczególnym osobom pieniędzy na ratowanie ich życia. Mogę kogoś skierować do Frankfurtu, gdzie prawdopodobnie zostanie uratowany. Kosztuje to np. 100 tys. zł. Jest to taki sam wydatek, jak dziesięciomiesięczna terapia kobiety lekiem Glivec w Polsce. Odnosząc się do wspomnianego wycinania migdałków, zgodzę się z panem posłem Władysławem Szkopem. Jest to ciągła dyskusja, komu odmówić. Wszystkie nasze wydatki w programach lekowych bieżącego roku, to kwota 490.000 tys. zł. Czy państwo myślą, że jest to przyjemne, że istnieją programy, gdzie określona jest górna granica wieku pacjentów, uzasadniona medycznie tym, iż każdy lek ma także toksyczne działanie i w pewnym wieku zaczyna się problem czy bardziej pomaga, czy szkodzi. Przez społeczeństwo jest to jednak odbierane jednoznacznie, że jest to segregacja na młodych, których się leczy i starych, którym należy się współczucie, ale nie publiczne pieniądze na leczenie. W związku z tym nie widzę możliwości znalezienia środków, nie w 2005 r., ale także w 2006 r., w sugerowanej wysokości. Proszę zwrócić uwagę, że w 2006 r. wchodzi w życie słynny algorytm i niektóre województwa będą miały bardzo trudną sytuację, aby związać koniec z końcem i przetrwać ten rok. Interesuje mnie nie tylko wydatek na kilka miesięcy 2005 r., ale również w przyszłym roku. Reasumując, zdaję sobie sprawę, że proponowany przepis nie zmieni nic w systemie prawnym RP. Informuję państwa jednak, że obecnie NFZ nie stać na pomoc w wysokości około 7 tys. zł, bo o taką pomoc chodzi, dla małżeństwa, które zamierza poddać się tej terapii w celu doczekania się potomstwa. Jeżeli mam komuś odmówić kwoty 80 tys. zł na implant ślimakowy, bo taki jest wydatek dla jednej rodziny czy też kuracji lekiem Glivec, około 10 tys. zł miesięcznie, to rzeczywiście trudno jest mi sobie wyobrazić, żeby polską rodzinę było stać na omawianą dziś terapię. Dla większości osób, nie jest to mała kwota, ale przed takimi wyborami ciągle stajemy. Z tych względów proszę o podejście do tej kwestii, jako do kolejnego dylematu, który stoi przed każdym, kto pracując w służbie zdrowia o takim poziomie finansowania, jaki mamy w Polsce, musi podejmować decyzje, dla kogo środków finansowych ma zabraknąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WładysławSzkop">W bardzo wielu kwestiach zgadzam się z panem prezesem Jerzym Millerem. Postawiłbym jednak problem nieco inaczej, czy rozmawiamy o jakiejkolwiek refundacji i czy ktokolwiek ma prawo podejmować takie decyzje. Tylko i wyłącznie kryteria medyczne mogą być podstawą podejmowania decyzji. Nie jest to zastrzeżenie dla lekarzy. Jeśli jest inaczej, to znaczy, że funkcjonujemy w bardzo błędnie zorganizowanym systemie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Na zakończenie dyskusji wysłuchamy odpowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia na wypowiedź pani posłanki Elżbiety Radziszewskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PawełSztwiertnia">Odpowiedź na pytanie pani posłanki przygotujemy na piśmie, ponieważ w tej chwili nie jestem w stanie podać konkretnych liczb. Opracujemy odpowiedź niezwłocznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JoannaSenyszyn">Chcę wprowadzić autopoprawkę, ponieważ jedna z pań posłanek poinformowała mnie, że te procedury kosztują około 5 tys. zł na 1 parę, a nasze szacunki zakładały 12 tys. zł. Oznaczałoby to, że skutki wprowadzenia tej regulacji byłyby o 60% niższe, czyli nie mówilibyśmy o kwocie 360.000 tys. zł, tylko 150.000 tys. zł. Nie dotyczy to tekstu projektu, tylko chcę państwa poinformować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zamykam dyskusję. Wszystko zostało powiedziane. Zamykam pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Głosowania odbędą się po odbyciu dyskusji nad wszystkimi projektami. Przechodzimy do realizacji ostatniego punktu porządku dziennego, czyli do pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o cenach, zawarty w druku nr 4190. Proszę pana ministra Pawła Sztwiertnię o przedstawienie projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PawełSztwiertnia">Projekt ustawy został przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia, jako pierwszy przegląd funkcjonowania ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. W związku z tym minister zdrowia rozesłał do stu kilkudziesięciu podmiotów zapytanie o uwagi dotyczące praktycznego funkcjonowania tej ustawy przez pierwsze miesiące. W oparciu o te uwagi oraz o analizę funkcjonowania ustawy został przygotowany omawiany dziś projekt. Zmiany zawarte w projekcie można podzielić na dwa rodzaje. Po pierwsze, są to zmiany systemowe. Polegają one na implementacji prawa europejskiego. Chodzi o dyrektywę transparencyjności - dyrektywę Rady 89/105/EWG oraz o związane z tym stworzenie listy tzw. leków specjalistycznego stosowania. Drugi rodzaj zmian, to korekty oczywistych błędów, pomyłek, które zostały zgłoszone w trakcie funkcjonowania ustawy oraz zmiany, które mają na celu usprawnienie realizacji tej ustawy. Polegają one np. na obniżeniu wieku kobiet w ciąży, które miałyby podlegać badaniom prenatalnym z 40 do 35 roku życia. Było to zawarte także w omawianym wcześniej poselskim projekcie ustawy. Inna zmiana dotyczy przywrócenia finansowania ze środków publicznych poradnictwa seksuologicznego. Zostało to wykreślone z ustawy i obecnie leczenie pedofili nie może być finansowane ze środków publicznych. Kolejna sprawa to wyodrębnienie opieki paliatywnej, jako specjalistycznej, ze świadczeń pielęgnacyjnych i opiekuńczych. Szereg zmian zostało także zaproponowanych przez prezesa NFZ, m.in. jest to zmiana w zakresie gospodarki finansowej polegająca na zmianie ujęcia planu finansowego z kasowego na memoriałowy. Zmiana taka była już przyjęta przez Komisję i jest zawarta w omawianym dziś komisyjnym projekcie ustawy. Inna zmiana ma wzmocnić kompetencje nadzoru Ministra Zdrowia nad NFZ w sytuacjach zagrożenia zapewnienia dostępu do świadczeń ratujących życie lub zdrowie. Są to również rozwiązania o charakterze antykorupcyjnym, które mają wyeliminować konflikt interesów. Dotyczy to zespołu do spraw gospodarki lekiem, na mocy ustawy o cenach oraz ekspertów przygotowujących dla tego zespołu ekspertyzy. Chodzi o obowiązek prowadzenie rejestru korzyści przez te osoby. Przejdę do dokładniejszego omówienia propozycji. Polska do dziś nie implementowała w całości dyrektywy transparencyjności - dyrektywy Rady 89/105/EWG. Dyrektywa ta określa zasady, kryteria podejmowania decyzji refundacyjnych oraz decyzji cenowych. Polska nie implementowała tej dyrektywy i jako członek UE jest narażona na konsekwencje z tego wynikające. Jest to sprawa niezwykle istotna, która zdaniem rządu musi zostać jak najszybciej uregulowana. Niewdrożenie tej dyrektywy oznacza możliwość wszczęcia postępowania przez Komisję Europejską i może skutkować przekazaniem sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości oraz nałożeniem kary na rząd polski. Niewdrożenie tej dyrektywy może także narazić państwa członkowskie, w tym przypadku Polskę, na odpowiedzialność odszkodowawczą przed sądami krajowymi. Firmy farmaceutyczne, producenci, mogą z powództwa cywilnego wystąpić przeciwko Polsce z tytułu roszczeń odszkodowawczych.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PawełSztwiertnia">W tej sprawie zostały wydane orzeczenia ETS. Jeśli dyrektywa przejrzystości ma być implementowana do prawa Polskiego, a zdaniem rządu jest to imperatyw, nie ma innej drogi, oznacza to, iż instytucja właściwa, w tym przypadku Minister Zdrowia, podejmując decyzje refundacyjne, będzie musiał rozstrzygać o refundacji określonych produktów leczniczych. Warto dodać, że od 7 lat na wykazach leków refundowanych nie zostały umieszczone nowe cząsteczki. Wniosków jest około 700 i dotyczą ponad 100 cząsteczek innowacyjnych. W związku z tym, jeśli Polska jako członek UE musi transponować to prawo do krajowego systemu prawnego, będzie musiała podejmować decyzje refundacyjne, to musi w naszym prawie istnieć takie rozwiązanie systemowe, które umożliwi ograniczenie czy kontrolę skutków finansowych w przypadku takich decyzji. Takim rozwiązaniem jest wprowadzenie tzw. leków specjalistycznego stosowania. Takie przepisy nie są nowe, funkcjonują w prawie europejskim, w dyrektywie Parlamentu i Rady. W klasyfikacji leków przepisywanych na receptę jest kategoria produktów leczniczych, z angielskiego „restricted medical prescription”, czyli ograniczonej możliwości ordynacji lekarskiej. Minister Zdrowia i rząd przyjął nazwę „leków specjalistycznego stosowania”. Sprowadza się to do tego, że jest to lek o restrykcjach dotyczących ordynacji, zarezerwowany do stosowania w pewnych, specjalistycznych dziedzinach medycyny. Jest to dosłowne tłumaczenie przepisu z języka angielskiego. W związku z tym Minister Zdrowia uważa, że implementacja dyrektywy Transparencyjności oraz stworzenie grupy leków specjalistycznego stosowania powinny być rozpatrywane łącznie i szybko zacząć funkcjonować, aby nie doszło do niekontrolowanego zwiększenia wydatków NFZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Otwieram dyskusję. Kto z państwa posłów chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MariaGajeckaBożek">Doskonale rozumiem, że jest bardzo wiele problemów, ministerstwo postanowiło je uregulować. Bardzo jednak boleję nad tym, że dziś jest 29 czerwca. Do końca kadencji mamy tylko 2 posiedzenia Sejmu, a projekt rządowy w art. 1 zawiera 50 zmian oraz dodatkowych 5 artykułów. Nie da się tego rozpatrzyć ad hoc. Trzeba się zastanowić nad propozycjami. Mam pytanie do pana ministra Pawła Sztwiertni w sprawie leków specjalistycznego stosowania. Wszystko jest ładnie napisane, m.in. wprowadzenie na listę leków innowacyjnych. W tej chwili obowiązuje lista podstawowa. Są to leki zryczałtowane, ponadto listy uzupełniające, czyli z odpłatnością 30 i 50% oraz listy leków dla osób przewlekle chorych, z tzw. literą „P”. Mamy wiele leków specjalistycznych, które w tej chwili są używane. Odniosę się jedynie do pediatrii. W padaczce u niektórych dzieci stosujemy nowoczesne leki na padaczkę lekooporną. Czy po wprowadzeniu projektu ustawy leki, które obecnie mógł wypisywać każdy lekarz, będzie mógł wypisywać tylko neurolog dziecięcy? Oczekiwanie w kolejce do tego specjalisty wynosi teraz 3 miesiące. Neurologów dziecięcych w Polsce jest mało. Dobrze prowadzone dziecko z padaczką powinno, jeśli się nic nie dzieje, korzystać z porady neurologa 2 razy do roku. Lek może przepisywać lekarz, który się nim opiekuje, podobnie jak badania kontrolne. Jeżeli te leki zostaną wpisane na listę leków specjalistycznego stosowania, to kolejka do lekarza specjalisty wydłuży się w nieobliczalny sposób. Oczywiście podniesie to koszty funduszu, ponieważ za poradę w przychodni neurologii dziecięcej będzie trzeba zapłacić. Podniesie to także koszty, ponieważ trzeba będzie napisać wniosek, powołać specjalną komisję. Zgadzam się, że leki innowacyjne, które mają być wprowadzone na listę, powinny być objęte specjalnym nadzorem, ale z nowelizacji nie wynika wcale, które to będą leki. Insulina także jest lekiem wysoko specjalistycznym, zwłaszcza insulina ludzka. Czy będzie ją mógł wypisywać tylko diabetolog? Takich leków mogę wymienić bardzo dużo. Nie wiem, czy te rozwiązania nie będą gorsze dla pacjentów niż obowiązujące. Nie wyobrażam sobie, aby, zasiadając w trzydziestoosobowej Komisji Zdrowia, można było rozpatrzyć ten projekt w ciągu 1 lub 2 posiedzeń. Zgłaszano bardzo wiele zmian Należy się nad nimi bardzo poważnie zastanowić i rozważyć propozycje. Zastanawiam się, czy na rozpatrzenie tego projektu nie powinna zostać powołana podkomisja. Projekty, które dotyczyły pkt 3 i 4 porządku dziennego, były stosunkowo proste i zawierały po kilka zmian, można rozpatrzyć po dyskusji na 1 posiedzeniu Komisji. Omawiany obecnie projekt jest dość rozbudowany i nie da się tego zrobić tak szybko. Pracowałam nad ustawą - Prawo farmaceutyczne oraz nad ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Nasze prace trwały miesiącami. Pozostało nam tak naprawdę 1 posiedzenie Sejmu. Projekt musi jeszcze zostać rozpatrzony przez Senat. Nie wiem, czy można zakładać, że zdążymy przeprowadzić w takim tempie całą procedurę, czy raczej jest to propaganda wyborcza, że chce się wprowadzić leki innowacyjne, tylko posłowie nie chcą się tym zająć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Starałam się bardzo dokładnie przejrzeć projekt ustawy. Jestem zmuszona nazwać go straszną sieczką. W projekcie zawarto mnóstwo bardzo ważnych kwestii dotyczących np. kombatantów, honorowych krwiodawców i innych, błędów, które istniały nie przez 4 lata, tylko jeszcze dłużej, a które obecnie chcą państwo naprawić. Projekt dotyczy także relacji między NFZ a MZ. Zmienia on całą masę bardzo ważnych i poważnych kwestii. Zmian podyktowanych unijnymi wymogami wcale tak dużo nie ma. Dlaczego do tej pory nie było numeru PESEL świadczeniobiorców? W danych panuje wielki bałagan, np. w kolejkach oczekujących na świadczenia. Wiadomo, że bez numeru PESEL nikt się w tym nie połapie. Chcieliśmy już kiedyś wprowadzić ten numer do ewidencji, ale propozycja odpadła z jakichś tam powodów. Musimy mieć świadomość, że bardziej cwany pacjent lub ciężko chory bez tego numeru w ewidencji, jest wpisany do 10 kolejek, a nie do 1. Istnieje wielki chaos. Projekt dotyczy też opieki paliatywnej. Została wydzielona i ma inną punktację. 6–8 punktów kosztuje długoterminowa opieka, a 15 punktów - paliatywna. To wszystko są ogromne, bardzo ważne, merytoryczne problemy. Ja także nie wiem, jak możemy to rozpatrzyć w tak krótkim terminie. Jest to niezwykle istotne, ale raczej już w tej kadencji nierealne. Proponuję rozważyć te dwie kwestie, a z resztą poczekać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#BolesławPiecha">Wysłuchałem tego, co powiedział pan minister Paweł Sztwiertnia i jestem bardzo zdziwiony. Druk nr 4190 trafił do nas 15 czerwca br. Nawet zupełny ignorant wie, że nie ma szans na tak szybkie rozpatrzenie tego projektu. Przecież trzeba zasięgnąć opinii ekspertów, długo debatować, aby przeprowadzić tak daleko idącą nowelizację. Mam wrażenie, że mimo iż ponad rok temu wypowiadałem się przychylnie na temat pana ministra Marka Halickiego, powinienem dziś zmienić zdanie. Powiedziałem, że tylko ignorant może nie wiedzieć, jaka obowiązuje w Sejmie ścieżka legislacyjna. Ministerstwo potwierdza konieczność wprowadzenia zmian do ustawy dyrektywą unijną. Proszę, aby pan minister odczytał ze str. 44 datę wydania tej dyrektywy. Proszę, aby pan to zrobił, a nie ja, ponieważ inaczej będę oskarżany o hipokryzję i inne złe rzeczy, a chciałbym tego uniknąć. Dyrektywa została wydana dawno temu, a państwo dopiero dziś się obudziliście. Mówimy o dwóch sprawach, wprowadzeniu leków specjalistycznego stosowania, leków innowacyjnych, ale dzieje się to w bardzo kontrowersyjny sposób. Miesza się to z zasadami transparencji. Co przeszkadzało, żeby wprowadzić te zasady wcześniej? Skąd w tej ustawie pojawiły się kwestie dotyczące kombatantów? Jakie były uchybienia z tym związane? Skąd wzięli się w tym projekcie krwiodawcy, którym rozszerzono uprawnienia na bezpłatne leki? To nie jest ustawa o 5 lekach wytwórczych, to są leki podstawowe i uzupełniające bezpłatne. Są to zmiany wybitnie merytoryczne, mało tego, propagandowe. Panie ministrze, nie ukrywajmy, to jest kiełbasa wyborcza. Projekt jest skierowany do bardzo ważnych grup wyborców, czyli kombatantów, honorowych krwiodawców itp. Kolejna sprawa dotyczy ustawy o cenach. Rozumiem, że konieczne są jakieś zmiany, ale projektodawcy tak to wszystko zmieszali, że gdybyśmy nawet zajęli się dyrektywą transparencyjności w tej ustawie oraz wszystkimi słusznymi przepisami antykorupcyjnymi, to i tak nie byłoby podstaw, aby wmieszać w art. 2 kwestie leków specjalnego przeznaczenia, a może lepiej powiedzieć specjalnej troski. Myślę, że ministerstwo rzeczywiście wymaga w tym zakresie specjalnej troski i wnoszę o odrzucenie tego projektu ustaw w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Kto z państwa chce jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WładysławSzkop">Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja jest silną stroną chyba nie tego ugrupowania, do którego pan poseł wstąpił. Muszę się odnieść do uwag pana posła Bolesława Piechy. Pan poseł powiedział, że nawet największy ignorant powinien wiedzieć, jak wygląda ścieżka legislacyjna. Inny ignorant powinien wiedzieć, że regulacji prawnej nie da się przygotować w ciągu dwóch miesięcy. Panie pośle, zwrócił się pan personalnie do określonego człowieka. Bardzo proszę, żeby zostawił pan komentarze na później. Odsyłam pana posła do ustawy o krwiodawstwie i krwiolecznictwie oraz przepisów dotyczących uprawnień krwiodawców. Znajdzie tam pan poseł regulacje odnoszące się do bezpłatnego stosowania leków z listy podstawowej i uzupełniającej do limitu. Nic w tej materii się nie zmienia i nie ma to charakteru prowokacji ani kiełbasy wyborczej. Projekt zawiera zapisy dotyczące rozporządzenia, które ma doprowadzić do wykonania regulacji o lekach krwiotwórczych itp., które są bezpłatne. Proponuję, abyśmy skończyli z wycieczkami osobistymi i zastanowili się nad konsekwencjami naszych decyzji. Polecam to uwadze przede wszystkim posłów opozycji. Zastanówcie się państwo nad pewną kwestią. Kary są drugorzędną sprawą. Jeśli nie zostanie utworzona lista leków specjalistycznego stosowania, to nie będziecie państwo rozmawiali o kwocie 200.000 tys. - 300.000 tys. zł, tylko pan prezes Jerzy Miller, o ile nadal będzie prezesem, będzie musiał wydać 2.000.000 tys. zł na wprowadzenie 70–80 pozycji leków innowacyjnych. Lekarzom proponuję rozważyć, ile zostanie wpompowanych środków zewnętrznych i jak ostra będzie promocja leków innowacyjnych, które zostaną wprowadzone niezwłocznie na polecenie Komisji Europejskiej. Taki będzie efekt złych decyzji. Proszę, aby wzięli to państwo pod uwagę, rozważając wniosek złożony przez pana posła Bolesława Piechę. Z projektu ustawy można usunąć bardzo wiele zbędnych i niepotrzebnie obciążających kwestii, nawet na jednym posiedzeniu, oczywiście w niepełnym składzie. Można zostawić jedynie przepisy dotyczące dyrektywy transparencyjności, leków specjalistycznych oraz memoriałowego i kasowego sposobu prowadzenia księgowości. Jeśli ktoś zauważy konieczność wprowadzenia innych przepisów, to może zgłosić je w formie wniosku mniejszości. Sprawy, o których mówiłem, potrzebne są do zbudowania budżetu NFZ na przyszły rok. Bez nich będzie on ułomny. Wielką wadą projektu jest fakt, że wchodzi ona w życie w środku roku. Regulacje dotyczące transparentności i listy leków specjalistycznego stosowania powinny wejść w życie od 1 stycznia przyszłego roku, a regulacje wiążące się ze sposobem prowadzenia ksiąg rachunkowych, jak najszybciej, aby Fundusz mógł je wprowadzić w życie. Proponuję potraktować propozycję pani posłanki Marii Gajeckiej-Bożek, jako wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#MariaGajeckaBożek">Bardzo uważnie słuchałam wystąpienia pana posła Władysława Szkopa i cieszę się, że wszystkie posiedzenia Komisji są nagrywane, bo nie kto inny, jak ja, wnosiłam, aby krwiodawcy mieli inne, większe uprawnienia. Znajdę odpowiedni biuletyn i powiem państwu, kto był przeciwny temu rozwiązaniu, bez nazwisk…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JerzyMiller">Zabieram głos, ponieważ zostałem wywołany. Zazwyczaj zgadzam się z panem posłem Władysławem Szkopem, ale nie wiem, skąd troska pana posła o niemożność zbudowania planu finansowego NFZ na 2006 r. bez zdefiniowania pojęcia „lek specjalistycznego stosowania”. Wprowadzenie takiej regulacji nic nie zmienia w planie finansowym funduszu. Może trochę przeszkadza, ale na pewno w niczym nie pomaga. W związku z czym nie tylko jest to zbędne, ale dalsza debata nad taką konstrukcją może co najwyżej utrudnić prace nad planem finansowym na przyszły rok. Nie wiem, skąd wzięło się stwierdzenie, że NFZ bez tego rozwiązania miałby w przyszłym roku znacząco większe wydatki na leki. Gdyby fundusz czekał z założonymi rękami na to rozwiązanie, to może pan poseł miałby rację, ale istnieje instytucja programów lekowych, która zastępuje proponowane rozwiązanie. Robi to skutecznie. Jak państwo wiedzą programy lekowe na 2005 r. opiewają na kwotę 490.000 tys. zł, co oznacza wzrost w stosunku do zeszłego roku o 260.000 tys. zł. Oczywiście liczymy się z tym, że będziemy stopniowo, w ramach tej konstrukcji formalnej, przeznaczać następne środki, ponieważ nie można zamknąć oczu na fakt, że wchodzi na rynek nowa generacja leków, niezwykle skutecznych w leczeniu niektórych schorzeń, która jeszcze 3 lata temu była w fazie badań klinicznych, a teraz staje się już pewnym standardem, na który Polska nie może się obrazić i nie stosować tych leków. Czym innym jest transparentność postępowania, a czym innym stworzenie nowego pojęcia, z całą otoczką organizacyjną i niezwykle uciążliwą dla świadczeniobiorców, czyli ubezpieczonych procedurą administracyjną, wiążącą się ze zmianą roli lekarza specjalisty. Nie jest to lekarz pierwszego kontaktu, tylko osoba potrzebna do postawienia właściwej diagnozy. Z tą diagnozą pacjent wraca do lekarza pierwszego kontaktu, który następnie prowadzi jego leczenie. Jeśli zachodzi taka potrzeba, to oczywiście pacjent co jakiś czas wraca do specjalisty, ale dlatego, że to lekarz pierwszego kontaktu potrzebuje opinii, a nie pacjent. Nie jest tak, jak obawiała się pani posłanka Maria Gajecka-Bożek, że po receptę będzie trzeba udawać się np. do neurologa. Jestem zdumiony, że rozwiązanie, które absorbuje armię ludzi do papierkowej pracy, miałoby nas chronić przed niedoskonałymi regulacjami dotyczącymi wskazań medycznych, dla których w Polsce dany lek ma prawo być stosowany. Reasumując, fundusz przygotował rozwiązanie organizacyjne, które oddala niebezpieczeństwo, o którym mówił pan poseł Władysław Szkop. Wchodzi ono w życie w najbliższy piątek, 1 lipca br. W związku z tym śmiem się nie zgodzić z panem posłem, że planowi finansowemu NFZ grozi jakakolwiek katastrofa finansowa w przyszłym roku z tytułu braku regulacji, o których mówił pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WładysławSzkop">Zawsze myślałem, że prawa pacjenta są nadrzędne wobec każdej instytucji. Jeżeli pan prezes zechce powrócić pamięcią do orzeczenia trybunału, to okaże się, że nie pan, a polskie prawo ustanawia, w jaki sposób i jak będzie określony dostęp do leków. Nie programy tworzone przez NFZ, nie programy terapeutyczne autorstwa ministra zdrowia, które są protezą wprowadzoną w momencie przeprowadzania zmian prawnych w funduszu, tylko regulacje prawne powinny ustanowić zasadę dostępu do terapii. Chcę panu przypomnieć pańskie słowa sprzed pół godziny. Jest to szansa na to, aby nie musiał pan dokonywać wyboru między 7 a 80 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PawełSztwiertnia">Muszę powiedzieć, że jestem bardzo zaniepokojony, dlatego że jest to prawo, bez względu na to, czy zostało ustanowione 21 grudnia 1988 r. czy innego dnia. Nie zwalnia to Polski po wejściu do UE z wprowadzenia odpowiednich przepisów do krajowego porządku prawnego. Regulacje zawarte w tym projekcie właśnie tego dotyczą, co więcej, jest to minimum, aby Polska wypełniła zobowiązania wiążące się z implementacją dyrektywy transparencyjności. Skąd wzięła się taka nazwa dyrektywy? Otóż wprowadza ona przejrzyste zasady ustalania listy preparatów leczniczych, które mają być refundowane oraz ich ceny. Jestem bardzo zaniepokojony słowami pana prezesa Jerzego Millera, ponieważ programy terapeutyczne NFZ są w tej chwili absolutnie niezgodne z prawem europejskim, podobnie jak decyzje o wydawaniu środków publicznych na leki w ramach tych programów. Dokładnie o tym mówił pan poseł Władysław Szkop. Tu leży cały problem. Lista leków specjalistycznego stosowania jest wyłącznie dodatkowym instrumentem polegającym na tym, że minister zdrowia w porozumieniu z ministrem finansów, który odpowiada za ustalenie cen urzędowych, zdecyduje, w przejrzystym procesie legislacyjnym, czy dany preparat będzie refundowany. Nie chodzi o tworzenie programów terapeutycznych, tylko o przejrzysty proces legislacyjny dotyczący umieszczania i refundowania ze środków publicznych produktów leczniczych. Takie są przepisy dyrektywy transparencyjności. Polska nie implementowała jej do swojego porządku prawnego, za co grozi nam postępowanie przed Komisją Europejską i ETS wytoczone zarówno przez Komisję, jak i producentów, którzy zgodnie z prawem mogą skarżyć Polskę, że do dziś nie wprowadziła jej do wewnętrznego prawa. Zgadzam się, że jest to trudna regulacja. UKIE i Ministerstwo Zdrowia przez kilka miesięcy pracowało nad przygotowaniem tego projektu nowelizacji, ale ta sprawa nie może zostać odłożona. W uzasadnieniu do projektu ustawy podany jest przykład leku Minirin zawierający desmopresynę. Jest on stosowany w moczówce prostej. Ta choroba znalazła się w wykazie chorób przewlekłych. Ten lek jest przepisywany przy tej chorobie, a także przy moczeniu nocnym, czyli z innych wskazań. Oznacza to dla płatnika, czyli NFZ, zwiększone koszty refundacji. Lek jest przepisywany przy innych schorzeniach. Proszę moich współpracowników o uzupełnienie mojej wypowiedzi, jeśli chodzi o konkretne przykłady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#MariaGajeckaBożek">Nie rozumiem pewnych kwestii. Jeżeli Minirin jest wpisany na listę leków refundowanych, jako lek na moczówkę prostą i tylko takie ma wskazanie, to przecież wystarczy zwykła kontrola, że został przepisany na co innego i sprawa jest prosta. Kontrola wszystko wykaże.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#EwaSowińska">Chce spytać pana ministra Pawła Sztwiertnię, czy ministerstwo wie o tych wszystkich problemach od 15 czerwca br. i dlaczego straszy się nas teraz Unią Europejską?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Projekt wpłynął do Komisji dokładanie 22 czerwca br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#MałgorzataStryjska">Dyrektywa transparencyjności powstała w 1988 r., czyli rok temu, kiedy pracowaliśmy nad ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej, już obowiązywała. Dlaczego wówczas pan minister nic na ten temat nie mówił, tylko teraz twierdzi, że w ciągu 2 tygodni projekt musi zostać przyjęty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Mam pytanie do przedstawicieli Biura Legislacyjnego lub UKIE, które z tych przepisów rzeczywiście związane są z dyrektywa unijną i musimy je rozważać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#TadeuszCymański">Nie jestem lekarzem, więc łatwiej mi spojrzeć na te kwestie z boku. Pojawiły się duże różnice zdań między przedstawicielami NFZ a Ministerstwem Zdrowia. Wydaje mi się, że każda ze stron powinna to skomentować. Proszę o to głównie pana prezesa Jerzego Millera, ponieważ pan minister Paweł Sztwiertnia wyraźnie się od tego odciął. Przepraszam państwa, że przedłużam, ale jest to bardzo ważny temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Proszę, aby pan minister powiedział, czy trwają prace nad standardami procedur medycznych. Jeżeli byłaby opracowana konkretna procedura dotycząca moczówki prostej, na którą przepisuje się określony lek, to nie byłoby problemu. Wówczas prezes NFZ nie musiałby tworzyć dodatkowych programów. Istniałby standard postępowania w określonych jednostkach chorobowych. Czy opracowywanie takich procedur zostało zaniechane? Kiedyś one istniały i miały być opracowane nowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PawełSztwiertnia">Takie rozwiązanie jest niezgodne z dyrektywą transparencyjności. Programy terapeutyczne czy lekowe funduszu…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przepraszam, że przerywam, ale pytanie dotyczyło standardów i procedur. Czy to jest niezgodne z dyrektywą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#BolesławPiecha">Zostały zgłoszone wnioski. Myślę, że powinniśmy podjąć decyzję, a nie prowadzić dalszą dyskusję. Nie będę się odnosił, panie ministrze, do konkretnych przepisów projektu, z których niektóre artykuły dotyczą także odwołania prezesa NFZ. Czy one także wynikają z przepisów dyrektywy transparencyjności z 1988 r.? Jeżeli prezes NFZ i Ministerstwo Zdrowia są w konflikcie, to proszę w to nie mieszać posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Chcę powrócić do pytania do przedstawicieli UKIE o to, które przepisy projektu związane są bezpośrednio z dyrektywą transparencyjności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#MirosławaKapko">Nie wiem, czy mam się odnosić do kolejnych artykułów i ustępów, czy raczej spróbować odpowiedzieć ogólnie i przykładowo wymienić artykuły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę na tym etapie prac o ogólną odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#MirosławaKapko">Szczególnie istotny jest art. 2 projektu ustawy, ponieważ wdraża przepisy dyrektywy przejrzystości cenowej. Jest to rzeczywiście szalenie ważne, ponieważ powinniśmy byli to zrobić do 1 maja zeszłego roku. Ta sprawa jest szczególnie monitorowana przez Komisję Europejską. Regularnie, powiedzmy co 3 miesiące, tłumaczymy się, dlaczego nie został jeszcze zakończony. Mówimy, że projekt ustawy wpłynął do Sejmu i proces legislacyjny jeszcze trochę potrwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę państwa posłów o spokój i pozwolenie dokończenia wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#BolesławPiecha">Tłumaczą się państwo tym, że projekt wpłynął do Sejmu? Co 3 miesiące? Przecież projekt wpłynął 7 dni temu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przecież przedstawicielka UKIE musi to jakoś wytłumaczyć. Proszę pozwolić skończyć wypowiedź i nie wykazywać tylu emocji. Dowiemy się, co musimy zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#MirosławaKapko">Tłumaczymy się ogólnie długotrwałym procesem legislacyjnym, który obejmuje różne etapy. Niczym innym nie możemy się bronić. Oczywiście ten argument także nie zostanie uwzględniony, ale wykazujemy w ten sposób swoją dobrą wolę i że rzeczywiście istnieje taki projekt ustawy, czyli podejmujemy działania. Art. 1 projektu ustawy wdraża pewne przepisy dyrektywy 2001/83/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie wspólnotowego kodeksu odnoszącego się do produktów leczniczych stosowanych u ludzi. Jeśli państwo posłowie dadzą mi chwilę, to wymienię artykuły, które znajdują odzwierciedlenie w przepisach dyrektyw. Jest ich wiele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#BogdanDerwich">Rozumiem, że bardzo się państwu podoba, iż można mieć pretensje do rządu, który na ostatnią chwilę przygotował projekt, w związku z czym posłowie będą mieli kłopot. Tak naprawdę wydaje mi się, że problem nie dotyczy tego, czy to my uchwalimy tę nowelizację czy nasi następcy, tylko czy czas, który upłynie do następnej inicjatywy ustawodawczej nie spowoduje, że Polska będzie zagrożona określonymi karami finansowymi z tytułu niewdrożenia przepisów dyrektywy. Możemy mieć pretensje do przedstawicieli ministerstw, ale uważam, że przy odrobinie dobrej woli i spojrzeniu na te kwestie, jako na rzecz wagi państwowej, podkomisja mogłaby przy zaangażowaniu wszystkich zainteresowanych stron wybrać najbardziej istotne regulacje i przygotować sprawozdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Mam pytanie do przedstawicielki UKIE. Powiedziała pani, że UE monitoruje wdrożenie prawa wspólnotowego. Dotyczy to akurat dyrektywy z 1988 r. Rozumiem, że ostatnio tłumaczyli się państwo, że stosowny projekt ustawy wpłynął już do Sejmu, a projekt legislacyjny długo trwa, więc trzeba nieco poczekać. Do 22 czerwca nie było tego projektu w Sejmie. Ile razy do tego czasu, będąc zmuszonym do udzielenia negatywnej odpowiedzi UE dotyczącej braku implementacji dyrektywy transparencyjności, zwracali się państwo do Ministerstwa Zdrowia z pismami ponaglającymi w tej sprawie? Bardzo proszę o natychmiastową odpowiedź, a po zakończeniu dzisiejszego posiedzenia o dostarczenie mi kserokopii pism skierowanych przez UKIE do ministra zdrowia w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#WładysławSzkop">Chcę podziękować panu posłowi Bolesławowi Piesze. Zmuszając ministra Pawła Sztwiertnię do przeczytania pewnej daty, odpowiedział pan na pytanie pani posłanki Elżbiety Radziszewskiej. Dostosowanie prawa polskiego do unijnego rozpoczęło się w 1998 r., czyli 10 lat po wydaniu dyrektywy transparencyjności. Mógłbym przywołać nazwiska kolejnych ministrów zdrowia, ale tego nie uczynię. Proszę, aby UKIE przedstawił pani posłance kserokopie wszystkich dokumentów od 1998 r. wiążących się z zaniedbaniami Ministerstwa Zdrowia. Zapewne pamięta pani, jak traktowana była Komisja Zdrowia przez Departament Integracji Europejskiej w MZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Bardzo dziękuję za tę propozycję. Bardzo proszę o uzupełnienie mojej prośby prośbą pana posła Władysława Szkopa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zamykam dyskusję nad projektem ustawy zawartym w druku nr 4190. Przechodzimy do głosowania wniosków zgłoszonych do trzech rozpatrywanych projektów ustaw. Czy do komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zgłoszono wnioski? Proszę o powtórzenie wniosku przez pana posła Bolesława Piechę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#BolesławPiecha">Składam wniosek o odrzucenie komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zawartego w druku nr 4171 w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku pana posła Bolesława Piechy, czyli za odrzuceniem projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych w pierwszym czytaniu? Stwierdzam, że Komisja 13 głosami, przy 7 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła wniosek i postanowiła odrzucić projekt ustawy zawarty w druku nr 4171 w pierwszym czytaniu. Mam pytanie do przedstawicieli Biura Legislacyjnego, czy odkładamy ten projekt i nie możemy z nim nic dalej zrobić na tym etapie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#BogdanCichy">Tak, zostanie przygotowane sprawozdanie Komisji o odrzuceniu tego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przechodzimy do poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zawartego w druku nr 4190. Czy zostały zgłoszone do niego wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#BolesławPiecha">Tak, został złożony wniosek o odrzucenie tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Czy projekt rządowy i komisyjny są zbieżne, czy zawierają inne propozycje? Czy treść komisyjnego projektu zawarta jest w rządowym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Nie jest identyczna, ale merytorycznie zawiera się w tym druku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#MariaGajeckaBożek">Zgłosiłam wniosek o skierowanie projektu do podkomisji. Proszę to uwzględnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy pan poseł chce zgłosić wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#JakubDerechKrzycki">Nie chcę zgłosić wniosku, tylko wątpliwość, czy nie popełniliśmy błędu. Zastanawiam się także, czy dobrze zrozumiałem, dlatego proszę autora o sprecyzowanie. Wydaje mi się, że pan poseł Władysław Szkop zgłaszał wniosek, aby potraktować projekt rządowy, jako wiodący i dwa pozostałe, w tym przed chwilą odrzucony projekt, jako uzupełnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę przedstawicieli Biura Legislacyjnego, czy prawidłowym będzie, jeśli poddam teraz wniosek pana posła Bolesława Piechy o odrzucenie projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#UrszulaSęk">Tak, ponieważ jest to najdalej idący wniosek. Jeśli ten wniosek nie zostanie przyjęty, należy poddać pod głosowanie wniosek o skierowanie projektu do podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#BogdanDerwich">Rozumiem, że jako posłowie powinniśmy z pewną powagą traktować dokumenty, które do nas trafiają. Każdy ma swoje zdanie, dlatego chciałem powiedzieć, jak rozumiem projekt komisyjny ograniczony w treści. W rządowym projekcie to, co jest przedmiotem projektu komisyjnego, zawiera się w całości, natomiast rządowy jest rozbudowany o kolejne kwestie, które rząd chce wprowadzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#BolesławPiecha">Podejmiemy decyzję w głosowaniu. Okaże się, jakie poparcie ma rząd na tej sali. Zostawmy dyskusje, a przejdźmy do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#BogdanDerwich">Nie chodzi tu o mierzenie, jakim poparciem cieszy się rząd, tylko o niebezpieczeństwo, że oddalając ten projekt narażamy Rzeczypospolitą na milionowe straty z tytułu naliczenia kar. Jeżeli uważają państwo, że nie jest to ważne, to nic już nie poradzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Mam pytanie do przedstawicieli Biura Legislacyjnego. Czy jest możliwość, żeby 1 wniosek rozpatrzyć dziś do końca, a 2 skierować do Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#UrszulaSęk">Jest taka możliwość, że będą państwo pracować nad projektem komisyjnym, natomiast nie skierują do podkomisji, tylko będzie się nim zajmować Komisja na dodatkowym posiedzeniu. Jeśli nie uzyska większości wniosek o odrzuceniu tego projektu, o powołanie podkomisji i członkowie Komisji nie będą nad nim dziś pracować…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przepraszam, ale moje pytanie dotyczyło innej kwestii. Projekt komisyjny bez dyskusji został zaaprobowany do dalszego procedowania. Jeśli chodzi o projekt rządowy, to zgłoszono wnioski o jego odrzucenie i skierowanie do podkomisji. Pytam czy jest możliwe rozłączne załatwienie tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#BogdanCichy">Tak, jest możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję za odpowiedź. Zatem poddam pod głosowanie najdalej idący wniosek zgłoszony przez pana posła Bolesława Piechę o odrzucenie rządowego projektu w pierwszym czytaniu. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku pana posła Bolesława Piechy, czyli za odrzuceniem rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o cenach w pierwszym czytaniu? Stwierdzam, że Komisja 12 głosami, przy 7 przeciwnych i 1 wstrzymującym się przyjęła wniosek i postanowiła odrzucić projekt ustawy zawarty w druku nr 4190 w pierwszym czytaniu. Zarządzam dziesięciominutowa przerwę zanim przejdziemy do procedowania.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Otwieram posiedzenie Komisji po przerwie. Pozostał nam wybór posłów sprawozdawców do dwóch projektów, które Komisji odrzuciła. Proponuję, aby posłem sprawozdawcą obu projektów został pan poseł Józef Szczepańczyk. Czy jest sprzeciw lub ktoś chce zgłosić inne kandydatury? Nie widzę. Stwierdzam, że posłem sprawozdawcą projektów zawartych w drukach nr 4171 oraz 4190 został pan poseł Józef Szczepańczyk (PSL). Przechodzimy do procedowania na projektem zawartym w druku nr 4177. Czy ktoś z państwa posłów ma uwagi do tytułu projektu? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania nad tytułem projektu ustawy. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja tytuł przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł projektu zawartego w druku nr 4177. Przechodzimy do rozpatrywania zmiany nr 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#BolesławPiecha">W czasie przeglądania projektu zauważono, że pominięto 1 artykuł, w którym również występują słowa „wpływy” i „przychody”, które należy zamienić na słowa „koszty” i „wydatki” Jest to art. 102 ust. 5 pkt 4. Proszę o dopisanie w zmianach nr 1 i 2 na początku także tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zmiany nr 1 i 2 będą zaczynały się od słów; „Użyty w art. 102 ust. 5 pkt 4, art. 107 ust. 4 pkt 1 lit. d”. Czy mają państwo inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#RadosławRadosławski">Mam uwagę o charakterze redakcyjnym do zmian nr 1 i 2. Proponujemy zastąpić wyraz „formie” na wyraz „liczbie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Po przyjęciu propozycji Biura Legislacyjnego zakończenie zmian nr 1 i 2 będzie brzmiało: „(...) w odpowiedniej liczbie i przypadku (...)”. Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i NFZ nie zgłaszają uwag. Przystępujemy do głosowania nad propozycją Biura Legislacyjnego dotyczącą zastąpienia w zmianie nr 1 i 2 słowa „formie” na wyraz „liczbie”. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja poprawkę przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę. Przystępujemy do głosowania nad zmianami nr 1 i 2. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja zmiany przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 1 i 2 wraz z poprawkami przyjętymi przed chwilą. Przechodzimy do rozpatrywania zmiany nr 3. Nikt nie zgłasza uwag. Przystępujemy do głosowania nad zmianą nr 3. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja zmianę przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 3. Przechodzimy do rozpatrywania zmiany nr 4. Czy ktoś z państwa ma uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#RadosławRadosławski">Proponujemy, aby w pkt 6 w ust. 1 art. 117 dodać po wyrazach „z utrzymaniem nieruchomości” wyraz „koszty”. Będzie wówczas zapisane „koszty wynagrodzeń wraz z pochodnymi”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przystępujemy do głosowania nad propozycją Biura Legislacyjnego dotyczącą dopisania w zmianie nr 4, w pkt 6 w ust. 1 art. 117 po wyrazach „z utrzymaniem nieruchomości” wyrazu „koszty”. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja poprawkę przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę. Przystępujemy do głosowania nad zmianą nr 4. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja zmianę przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 4 wraz z poprawką przyjętą przed chwilą. Przechodzimy do rozpatrywania zmiany nr 5. Czy ktoś z państwa zgłasza uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#RadosławRadosławski">Proponujemy zmianę we wprowadzeniu do wyliczenia w ust. 2 art. 118, tak by otrzymało ono brzmienie: „W planie finansowym Funduszu Prezes Funduszu określa wysokość: (...)”. Należy także skreślić wyraz „wysokość” w pkt 1 i 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę o przedstawienie opinii przedstawiciela wnioskodawców, pana posła Bolesława Piechę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#BolesławPiecha">Popieram tę poprawkę. Przepis staje się bardziej czytelny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#RadosławRadosławski">Proponujemy także podobną zmianę w pkt 1 wprowadzenia do wyliczenia, tak by słowo „dla” umieścić we wprowadzeniu. Pkt 1 w ust. 2 w art. 118 brzmiałby „planowanych kosztów dla: (...)”. Wówczas należy wykreślić słowo „dla” w lit. a i b tego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#BolesławPiecha">Uważam, że to bardzo cenna uwaga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przystępujemy do głosowania nad propozycjami Biura Legislacyjnego dotyczącymi zmiany nr 5. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawki. Przystępujemy do głosowania nad zmianą nr 5. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja zmianę przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 5 wraz z poprawkami przyjętymi przed chwilą. Przystępujemy do głosowania nad całym art. 1 projektu ustawy. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja artykuł przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 1. Czy ktoś z państwa ma uwagi do art. 2? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania nad art. 2 projektu ustawy. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja artykuł przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 2. Przystępujemy do głosowania nad komisyjnym projektem ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zawartym w druku nr 4177. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja projekt przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła projekt zawarty w druku nr 4177. Proszę przedstawiciela UKIE o wyrażenie opinii co do zgodności projektu ustawy z prawem UE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#MirosławaKapko">Przedmiot projektu ustawy nie jest objęty zakresem prawa UE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Pozostał nam wybór posła sprawozdawcy. Czy chcą państwo zgłosić kandydatury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#MariaGajeckaBożek">Proponuję, aby posłem sprawozdawcą został przedstawiciel wnioskodawców, pan poseł Bolesław Piecha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Pan poseł wyraża zgodę. Nikt się nie sprzeciwia. Stwierdzam, że posłem sprawozdawcą projektu zawartego w druku nr 4177 został pan poseł Bolesław Piecha (PiS). Zakończyliśmy obrady. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>