text_structure.xml 167 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych. Porządek dzisiejszych obrad został państwu doręczony na piśmie. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że porządek obrad został przyjęty. Przystępujemy do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Na poprzednim posiedzeniu Sejmu na plenarnej sali Sejmu odbyło się pierwsze czytanie tego projektu wraz z projektami aktów wykonawczych. Projekt został skierowany do dalszych prac legislacyjnych do Komisji Zdrowia. Jest to dość obszerny projekt. W związku z tym prezydium Komisji Zdrowia proponuje, żeby do rozpatrzenia tego projektu powołać podkomisję nadzwyczajną. Od razu chciałabym poinformować, że Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu zgłosiło do tego projektu zastrzeżenia. Bardzo proszę o ich przedstawienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KrystynaWarecka">Przystępując do pracy nad rządowym projektem ustawy o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, natykamy się na pewien problem. W tym projekcie nowelizowane są przepisy ustawy o produktach biobójczych. W Sejmie toczą się w tej chwili prace nad projektem ustawy o produktach biobójczych. Zakończono już prace podkomisji i projekt został skierowany do Komisji. W projekcie ustawy o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych nowelizowane są te same artykuły, które są nowelizowane w ustawie o produktach biobójczych. Nowelizacja obejmuje także artykuły, których nie ma w obowiązującej ustawie o produktach biobójczych. Nowe artykuły oznaczone jako art. 19a i 19b pojawiają się dopiero w projekcie ustawy o zmianie ustawy o produktach biobójczych. Podejmując nowelizację tych przepisów, musielibyśmy podjąć prace nad ustawą, która nie zakończyła jeszcze swojego biegu legislacyjnego. Uważamy, że w tej sytuacji przystępowanie do kolejnej nowelizacji tej samej ustawy jest niedopuszczalne. Chcąc znowelizować te przepisy, należałoby najpierw poczekać na zakończenie procesu legislacyjnego ustawy o zmianie ustawy o produktach biobójczych. Można byłoby również zająć się nowelizacją ustawy o produktach biobójczych jednocześnie z ustawą o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, tak żeby powstał z nich jeden projekt. W obecnej sytuacji dalsza praca nad tymi dwoma projektami nie jest możliwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę, żeby pan minister ustosunkował się do zastrzeżeń Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszOpolski">Nie mogę powstrzymać się od stwierdzenia, że sposób pracy nad tą ustawą został przyjęty w związku z sugestiami Rządowego Centrum Legislacji oraz Rady Legislacyjnej. Właśnie dlatego oba projekty rozpatrywane są w tym samym czasie. Jeśli okaże się, że nowelizacja ustawy o produktach biobójczych nie zostanie uchwalona wcześniej, to w trakcie dalszych prac Komisja nie powinna brać pod uwagę przepisów zmieniających ustawę o produktach biobójczych, o których przed chwilą mówiła przedstawicielka Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Chciałbym zaznaczyć, że w omawianym projekcie zmiany w ustawie o produktach biobójczych w przeważającej części mają charakter techniczny. Dotyczą one przede wszystkim zastąpienia ministra zdrowia prezesem nowego urzędu. Wydaje się, że zastrzeżenia Biura Legislacyjnego będzie można wziąć pod uwagę w trakcie prac podkomisji, której powołanie zapowiadała przewodnicząca Komisji. Chciałbym podkreślić, że uchwalenie ustawy ma niezwykle ważne znaczenie dla przyspieszenia procesu rejestracji leków, a także dla wszystkich prowadzonych w tej chwili działań na rzecz opieki zdrowotnej, które mają związek z rejestracją i wprowadzaniem leków do obrotu. Reasumując, chciałbym powiedzieć, że projekt ustawy skierowaliśmy do Sejmu w związku z jednoznacznym stwierdzeniem, że należy go rozpatrywać wspólnie z wcześniejszym projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BolesławPiecha">Dziesięć dni temu na sali sejmowej wszyscy podkreślali, że te dwa akty prawne są nieadekwatne, przy czym raz odwołujemy się do jednej, a raz do drugiej ustawy. Panu ministrowi chciałbym przypomnieć, że w przeciwieństwie do rządu Sejm nie ma rady legislacyjnej. Przedstawicielka Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu zgłosiła do tego projektu zastrzeżenia. W tej sytuacji proponuję, żebyśmy zawiesili rozpatrywanie rządowego projektu ustawy o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych do czasu zakończenia prac nad ustawą o produktach biobójczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WładysławSzkop">Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem pański wniosek. Być może zechce go pan zmodyfikować. Proponuję, żebyśmy powołali podkomisję, upoważniając ją do rozpoczęcia pracy nad tym projektem w momencie, gdy zakończone zostaną prace legislacyjne nad projektem ustawy o produktach biobójczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy pan poseł zgadza się na proponowaną modyfikację swojego wniosku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BolesławPiecha">Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przyjąć taką procedurę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Rozumiem, że w tej sytuacji powołamy podkomisję nadzwyczajną do rozpatrzenia projektu ustawy, która uwzględni zastrzeżenia Biura Legislacyjnego i w stosowny sposób będzie pracować nad tym projektem. Prezydium Komisji w uzgodnieniu z klubami parlamentarnymi proponuje, żeby w skład podkomisji weszli posłowie Bolesław Piecha (PiS), Ewa Sowińska (LPR), Aleksandra Łuszczyńska (SLD), Ryszard Stanibuła (PSL), Elżbieta Radziszewska (PO) i Alfred Owoc (LPR). Czy mają państwo inne propozycje? Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby wziąć udział w pracach tej podkomisji? Nie widzę zgłoszeń. Czy ktoś z państwa jest przeciwny powołaniu podkomisji w zaproponowanym składzie? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że Komisja powołała podkomisję nadzwyczajną do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. W stosownym momencie podkomisja rozpocznie pracę nad tym projektem. Chciałabym, żebyśmy od razu wybrali posła sprawozdawcę do tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MariaGajeckaBożek">Proponuję, żeby sprawozdawcą Komisji do tego projektu został poseł Alfred Owoc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy pan poseł wyraża zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AlfredOwoc">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy są inne propozycje? Nie widzę zgłoszeń. Czy ktoś z państwa jest przeciwny wyborowi posła Alfreda Owoca na sprawozdawcę? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że Komisja powierzyła posłowi Alfredowi Owocowi obowiązki sprawozdawcy. Proszę, żeby członkowie podkomisji pozostali na sali po zakończeniu obrad w celu ukonstytuowania władz. Podkomisja rozpocznie pracę w sposób zgodny ze zgłoszonymi uwagami. W pracy podkomisja uwzględni zastrzeżenia Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Przed przystąpieniem do realizacji kolejnego punktu porządku obrad ogłaszam 5-minutową przerwę. Dziękuję państwu za udział w tej części posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Wznawiam obrady. Przystępujemy do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia oraz niektórych innych ustaw. Przewodniczącym podkomisji i sprawozdawcą projektu jest poseł Alfred Owoc. W razie wątpliwości będzie mógł udzielać wyjaśnień. Czy ktoś z państwa ma uwagi do tytułu ustawy? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że tytuł ustawy został przyjęty. W art. 1 znalazły się zmiany do ustawy o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia. Czy mają państwo jakieś uwagi lub pytania do zmiany nr 1? W zmianie nr 1 przywołane zostały dyrektywy Unii Europejskiej, które zostały transponowane do ustawy. Nie ma potrzeby, żeby każdą z nich rozpatrywać oddzielnie. W zmianie nr 1 mamy 46 punktów. Czy do zmiany nr 1 mają państwo jakieś zastrzeżenia? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 1 została przyjęta. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 2 do art. 1? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 2 została przyjęta. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 3 lit. a)?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WładysławSzkop">Czy składnik odżywczy składa się jedynie z tych elementów, które zostały wymienione w pkt 5a? Czy w skład składnika odżywczego nie wchodzi rozpuszczalnik, jakim jest woda, który nie został tu wymieniony?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę posła sprawozdawcę o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AlfredOwoc">W definicji składnika odżywczego nie wskazano wody. Wynika to z faktu, że jest to przepis o charakterze generalnym. Myślę, że trudno byłoby tu znaleźć precyzyjną definicję. Tak wyjaśniano tę sprawę na posiedzeniu podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy przedstawiciel rządu chciałby uzupełnić odpowiedź na te pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MariaSuchowiak">Definicja ta została przeniesiona z przepisów dyrektywy nr 466/90 o znakowaniu żywności. Chodzi o przepisy, w których jest mowa o wartości odżywczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy to wyjaśnienie jest wystarczające?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WładysławSzkop">Tak. Proszę jednak, żeby w tym przypadku nie powoływać się na dyrektywę, ale na wiedzę merytoryczną. Rozumiem, że woda nie jest składnikiem odżywczym. Myślę, że nie ma to żadnego związku z dyrektywą. Nie chciałbym, żebyśmy na ten temat toczyli akademicki spór. Woda jest składnikiem, ale nie jest składnikiem odżywczym. Dlatego pominięcie wody w tej definicji nie ma związku z dyrektywą, ale wynika z wiedzy merytorycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mają państwo inne pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Moje pytanie dotyczy dodawanego pkt 5b. Jest w nim mowa o wartości odżywczej. Napisano, że wartość odżywcza to szczególne wartości środka spożywczego ze względu na wartości odżywcze, które środek spożywczy zawiera, zawiera w zmniejszonej lub w zwiększonej ilości albo których nie zawiera. Co oznacza, że środek nie zawiera wartości odżywczych? O co tu chodzi? Nie rozumiem tego sformułowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę przedstawicieli rządu o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#LucjanSzponar">Przepis mówi o wartościach odżywczych, które środek spożywczy zawiera, zawiera w zmniejszonej lub zwiększonej ilości albo których nie zawiera. Chodzi o to, że wartość odżywcza mierzona jest energią i zawartością składników odżywczych. Podam państwu jako przykład, że błonnik pokarmowy praktycznie nie zawiera żadnych wartości odżywczych, ale jest niezbędnym składnikiem pożywienia, potrzebnym do prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego. Takich przykładów można podać znacznie więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy jeszcze ktoś z państwa ma uwagi lub pytania do zmiany nr 3 lit. a)?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WładysławSzkop">W pkt 5b napisano, że wartość odżywcza to szczególne wartości środka spożywczego ze względu na wartości odżywcze. Czy nie jest to tautologia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę o udzielenie odpowiedzi na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AlfredOwoc">Jest to pana osobista opinia. W trakcie prac podkomisji nie dyskutowaliśmy o tej sprawie, uznając, że opinie Instytutu Żywienia i Żywności oraz Państwowego Zakładu Higieny niczego nowego w tym zakresie nie wnosiły. Mam wrażenie, że przepis ten jest w pełni zgodny z obowiązującymi dyrektywami Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mają państwo jeszcze jakieś pytania lub uwagi? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 3 lit. a) została przyjęta. Czy mają państwo uwagi lub pytania do zmiany nr 3 lit. b-i)? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 3 została przyjęta w całości. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 4 lit. a)? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 4 lit. a) została przyjęta. Czy mają państwo pytania lub uwagi do zmiany nr 4 lit. b)?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Na temat tej zmiany dyskutowaliśmy na posiedzeniu podkomisji. Problem dotyczy prawa Unii Europejskiej. Harmonizacja naszego prawa z prawem Unii Europejskiej polegała m.in. na tym, że wszystkie polskie przepisy dotyczące dodatków do żywności, zanieczyszczeń i zanieczyszczeń mikrobiologicznych, które wcześniej obowiązywały w naszym prawie wewnętrznym, są obecnie uregulowane w prawie europejskim. Dodawany w tej sprawie ust. 4b mówi o tym, że niezależnie od prawa europejskiego będziemy mogli sporządzić dodatkową listę zanieczyszczeń chemicznych i biologicznych innych niż określone w prawie Unii Europejskiej. Taka lista byłaby publikowana w drodze rozporządzenia. Wiemy o tym, że prawo unijne dotyczące żywności jest zmieniane sukcesywnie. Warunki bezpieczeństwa żywności są określone w prawie europejskim na wysokim poziomie. Ustawodawstwo unijne zajmuje się bezpieczeństwem żywności w sposób bardzo szczegółowy i rygorystyczny. W tej chwili do prawa europejskiego wprowadzane są w tym zakresie pewne zmiany. Do końca 2005 r. lub na początku 2006 r. mają ukazać się nowe przepisy, dotyczące m.in. zanieczyszczeń chemicznych i biologicznych. Czy w tym przypadku nie idziemy zbyt daleko w stosunku do prawa Unii Europejskiej? Zwracam uwagę na to, że tę sprawę reguluje tylko i wyłącznie prawo Unii Europejskiej. Czy przyjmując tę zmianę, nie łamiemy prawa Unii Europejskiej? Czy musimy wprowadzać w Polsce listę nowych zanieczyszczeń? Taka lista będzie utrudniać życie naszym producentom żywności. Będzie to nasze prawo, które nie będzie obowiązywać producentów z innych krajów. Chciałabym zadać pytanie przedstawicielowi Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Czy w tej sytuacji zmiany nr 4 lit. b) nie należałoby wykreślić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Najpierw chciałabym zadać pytanie przedstawicielowi rządu. Jaki jest stosunek rządu do propozycji przedstawionej przez posłankę Elżbietę Radziszewską?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MariaGrochowska">Zwracam uwagę, że to upoważnienie ma charakter fakultatywny. Minister zdrowia nie jest zobowiązany do uregulowania tej sprawy w rozporządzeniu. Może jedynie określić dodatkowe warunki. O tej sprawie dyskutowaliśmy już wcześniej na posiedzeniach podkomisji. Mówiliśmy wtedy, że jest to dodatkowe zabezpieczenie na wypadek, gdyby pojawiły się jakieś sytuacje awaryjne. Wtedy można wprowadzić uregulowanie krajowe, które obowiązywać będzie do czasu, gdy dana kwestia zostanie uregulowana na poziomie całej Wspólnoty. Przepis ten funkcjonować będzie także w przypadku, gdy w akcie wspólnotowym określone uprawnienia są przekazane do uregulowania krajom członkowskim. W takich przypadkach minister zdrowia mógłby wydać rozporządzenie na podstawie takiego fakultatywnego upoważnienia. Raz jeszcze zwracam uwagę na to, że minister zdrowia nie ma takiego obowiązku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AlfredOwoc">Chciałbym zauważyć, że sprawa ta nie wzbudziła dyskusji na posiedzeniu podkomisji. Uznaliśmy, że jest to pewien wentyl bezpieczeństwa. Minister zdrowia w całej swojej roztropności w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw rolnictwa może wydać takie rozporządzenie, ale nie musi tego robić. Wydaje się, że z tą propozycją trudno jest polemizować. Przepis ten ma służyć ochronie zdrowia konsumentów, a nie restrykcyjnym praktykom skierowanym przeciwko producentom. Wydaje się, że trudno byłoby go rozszerzać. Wydawało nam się, że jest on optymalny i nie wzbudza żadnych kontrowersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Chciałabym, żeby o tym przepisie wypowiedział się przedstawiciel Komitetu Integracji Europejskiej. Ten przepis wchodzi w sferę prawa Unii Europejskiej. Jest to sprawa o zasadniczym znaczeniu. Prawo unijne precyzyjnie reguluje te sprawy, wymieniając enumeratywnie wszystkie zanieczyszczenia i ich poziom. Czy w tym przypadku nie idziemy zbyt daleko? Przecież nasi eksperci biorą udział w pracach związanych z przygotowywaniem nowych aktów prawnych Unii Europejskiej. Nie ma przeszkód, żeby zmienić prawo Unii Europejskiej, jeśli mamy do czynienia z jakąś alarmującą sytuacją. Moja wątpliwość dotyczy zgodności tego przepisu z prawem Unii Europejskiej. Dlatego bardzo proszę o opinię Komitetu Integracji Europejskiej na temat tej zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy jeszcze ktoś z państwa ma pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#BogdanDerwich">Myślę, że mamy tu do czynienia z pewnym nieporozumieniem. Prawo europejskie określa minimalne standardy. W wielu przypadkach, związanych zwłaszcza z ochroną środowiska i warunkami bezpieczeństwa żywności, przepisy krajowe są znacznie bardziej rygorystyczne niż przepisy unijne. W takim przypadku zależy to od decyzji poszczególnych państw. Także w Polsce niektóre przepisy są bardziej rygorystyczne od przepisów Unii Europejskiej. Chcielibyśmy te przepisy zachować. Mamy nadzieję, że w tym zakresie Unia Europejska dostosuje się do obowiązujących u nas rozwiązań. Na pewno nie ma tu sprzeczności z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#BolesławPiecha">Chciałbym zadać pytanie przedstawicielowi rządu. Powiedzmy, że minister zdrowia określi w rozporządzeniu bardziej szczegółowe normy dotyczące zanieczyszczeń i ich maksymalnych poziomów, które będą bardziej rygorystyczne niż w Unii Europejskiej. Czy w takiej sytuacji producent z Niemiec będzie mógł wprowadzić na nasz rynek produkt spełniający wymogi według norm europejskich? Czy w takim przypadku będzie musiał najpierw dostosować swój produkt do wymogów określonych w polskich normach określonych w rozporządzeniu? Myślę, że jest to zasadnicze pytanie, które ma związek z tą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WładysławSzkop">Mówimy o tej sprawie w sposób dość ogólny. W związku z tym chciałbym zapytać, o co naprawdę tu chodzi. Jakie zanieczyszczenia mogłyby znaleźć się w takim rozporządzeniu? Proszę o precyzyjne wyjaśnienie, o co w tym przepisie chodzi. Istotna jest także odpowiedź na pytanie zadane przez posła Bolesława Piechę. Czy będzie tak, że producent z Niemiec będzie mógł wprowadzić na polski rynek wyroby spełniające niższe normy bezpieczeństwa, niż przewidują polskie przepisy? O jakie zanieczyszczenia tu chodzi? Jakie zanieczyszczenia mogą być określone w takim rozporządzeniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejWojtyła">Pamiętam dyskusję na ten temat, która odbywała się w trakcie uchwalania ustawy w 2000 r. Musimy brać pod uwagę to, że nasza wieś ma znacznie mniej wodociągów niż w krajach Unii Europejskiej. Musimy brać pod uwagę także to, że ciągle jeszcze w szpitalnych oddziałach dziecięcych pojawia się salmonella. W krajach Unii Europejskiej w zasadzie salmonelli już nie ma. W związku z tym musimy dać ministrowi zdrowia narzędzie, za pomocą którego będzie mógł walczyć z różnymi zanieczyszczeniami. Zwracam uwagę na to, że w tym przypadku minister może jedynie zaostrzyć pewne normy. Nie może ich obniżyć. Właśnie o to tu chodzi. Warunki higieniczno-sanitarne są w Polsce jeszcze ciągle na niższym poziomie niż w innych krajach Unii Europejskiej. Dlatego tam nikt o takich sprawach nie myśli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WładysławSzkop">Jeśli dobrze zrozumiałem pana wypowiedź, to chyba nie o to tu chodzi. Norma unijna mówi o tym, że salmonelli ma nie być. Celowo upraszczam sprawę, podając pewne przykłady. Na wsi powinna być kanalizacja, a więc nie o to chodzi. Mamy osiągnąć standardy, które zostały określone przez Unię Europejską. Standardy dla państw europejskich są stałe i obowiązujące. Określone są normy, które wyznaczają standardy. Zanieczyszczenia nie mogą pojawiać się w ilościach zagrażających zdrowiu, życiu i bezpieczeństwu. Rozpatrywany przepis rozumiem w ten sposób, że minister zdrowia może narzucić większe wymagania, niż przewidują standardy. Jeśli tak, to chciałbym wiedzieć, jakich elementów mogą dotyczyć większe wymagania. Co może się znaleźć w takim rozporządzeniu. Wyobrażam sobie, że minister zdrowia porozumiał się już w tej sprawie z ministrem właściwym do spraw rolnictwa i rozwoju wsi i już w tej chwili wie, co w takim rozporządzeniu mógłby określić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zadać pytania? Nie widzę zgłoszeń. Proszę, żeby przedstawiciel Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej odpowiedział na pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#BogusławMajczyna">Mogę potwierdzić to, co wcześniej powiedziała posłanka Elżbieta Radziszewska. Przepisy Unii Europejskiej w zakresie bezpieczeństwa żywności są bardzo rozbudowane. Przez cały czas są w dalszym ciągu rozbudowywane. Ciągle wchodzą w życie nowe rozporządzenia. Delegacja zawierająca ustawowe upoważnienie dla ministra zdrowia dotyczy takiego zakresu, w którym w tej chwili nie ma jeszcze przepisów wspólnotowych. Jeśli w jakiejś dziedzinie nie ma przepisów wspólnotowych, to każde państwo członkowskie jest upoważnione do uchwalenia przepisów krajowych. Każde państwo może to zrobić, jeśli uzna, że wprowadzenie takich przepisów krajowych jest zasadne. Nie ma obowiązku przyjmowania takich przepisów. Decyzja o tym, czy przyjmować takie przepisy, czy nie, to kwestia merytoryczna. Wydaje się, że właściwy minister powinien dokonać oceny sytuacji w określonym zakresie. Jeżeli państwo członkowskie przyjmie w tym zakresie jakieś przepisy, to obowiązują zasady generalne. Mówię w tej chwili o regulacji w zakresie spraw, które nie są uregulowane w prawie Unii Europejskiej. Produkty wytworzone w innych państwach członkowskich, zgodnie z przepisami obowiązującymi w tych państwach, powinny być dopuszczone do obrotu w Polsce, chociaż nie spełniają wymogów określonych w naszych przepisach. Jednak nie jest to zasada bezwzględna. Każde państwo członkowskie może się powołać na takie przesłanki, jak np. potrzeba ochrony zdrowia publicznego. W takim przypadku państwo może nie dopuścić tych produktów do obrotu. W konkretnych przypadkach sytuacja będzie zależała w przypadku uchwalenia takich przepisów krajowych od tego, czy w rozporządzeniu zawarta będzie klauzula o wzajemnej uznawalności, czy nie. Jeśli takiej klauzuli nie będzie, to takie przepisy należałoby notyfikować w Komisji Europejskiej. W tym przypadku upoważnienie ustawowe ma charakter fakultatywny. Jest to więc jedynie furtka na wypadek, gdyby powstała uzasadniona potrzeba przyjęcia przepisów krajowych w zakresie, który nie jest uregulowany w prawie Unii Europejskiej. W takim przypadku minister może wydać tego typu przepisy.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#BogusławMajczyna">Zastępca głównego inspektora sanitarnego Seweryn Jurgielaniec : Chcielibyśmy odpowiedzieć na pytanie dotyczące sprawy merytorycznej, które zadał poseł Władysław Szkop. Bardzo proszę, żeby na to pytanie odpowiedziała dr Krystyna Rybińska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KrystynaRybińska">Sprawa ta miała dla Polski ogromne znaczenie przed 1 maja 2004 r., gdy w Polsce obowiązywały określone wymagania mikrobiologiczne dla żywności, które nie obowiązują jeszcze w Unii Europejskiej. W tej chwili takie wymagania są dopiero opracowywane. Stare kraje Unii Europejskiej, takie jak np. Niemcy czy Francja, mają określone własne wymagania mikrobiologiczne, które zostały notyfikowane przed wielu laty przez Unię Europejską. Wydawało się, że dla dobra polskich produktów takie wymagania powinny być również ustalone dla żywności w Polsce. Takie wymagania zostały określone w projekcie rozporządzenia do notyfikacji w Unii. Jednak nie zostały notyfikowane. Stało się tak dlatego, że w tej chwili w Unii Europejskiej takie wymagania są już opracowywane. Dlatego Polska nie uzyskała notyfikacji swoich wymagań. Istotne jest to, żeby minister zdrowia miał oręż w sprawach dotyczących bezpieczeństwa żywności. Takim orężem jest możliwość określenia wymagań specjalnych wynikających ze specyfiki produkcji krajowej. Wydaje się, że omawiana propozycja daje taki oręż ministrowi zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#BolesławPiecha">Nie uzyskałem odpowiedzi na moje pytanie. Powiedzmy, że mamy dwa produkty. Jeden z nich spełnia wymagania określone przez Unię Europejską. Polski minister zdrowia zaostrza w rozporządzeniu warunki dotyczące określonych substancji. Jest dla mnie oczywiste, że zaostrzenie wymagań powodować będzie określone koszty u producentów. Czy w takim przypadku na polski rynek będzie mógł zostać sprowadzony produkt żywnościowy, który nie będzie spełniał normy zaostrzonej przez ministra? Mam na myśli produkt, który spełnia normy europejskie. Jeśli taki produkt zostanie dopuszczony, to ten przepis trzeba natychmiast wykreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej o udzielenie odpowiedzi na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#BogusławMajczyna">Upoważnienie zawarte w ust. 4c nie daje podstaw do zaostrzania lub obniżania norm określonych w przepisach Unii Europejskiej. To upoważnienie dotyczy takich norm, które w przepisach Unii Europejskiej nie zostały ustalone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#BolesławPiecha">W doskonały sposób uciekają państwo od odpowiedzi na moje pytanie. Możemy określić różne zanieczyszczenia występujące w określonym produkcie. Powiedzmy, że maksymalny poziom niektórych zanieczyszczeń jest określony przez Unię Europejską. Nagle może okazać się, że polska woda mineralna będzie musiała spełnić jakiś dodatkowy warunek dotyczący określonego zanieczyszczenia. W takim przypadku zagraniczna woda mineralna może wyprzeć z rynku polskich producentów wód mineralnych, gdyż bez określonych nakładów finansowych nie będą oni w stanie sprostać wyeliminowaniu zanieczyszczenia, jeśli będzie to zanieczyszczenie inne niż określone w przepisach Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#BogdanDerwich">Przepis mówi, że minister zdrowia może określić w drodze rozporządzenia maksymalny poziom zanieczyszczeń chemicznych i biologicznych innych niż określone w przepisach Unii Europejskiej. Czy przepis ten dotyczy innego rodzaju zanieczyszczeń, czy też innego poziomu zanieczyszczeń? Mamy tu do czynienia z problemem, o którym mówił przed chwilą przedstawiciel Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Powiedział, że chodzi tu o zanieczyszczenia, które nie zostały uregulowane w przepisach Unii Europejskiej. Jednak z przepisu jednoznacznie to nie wynika. Po przeczytaniu ust. 4b można przyjąć, że minister może określić w inny sposób poziom zanieczyszczeń. Natomiast w interpretacji Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej przepis może dotyczyć tylko tych zanieczyszczeń, które nie zostały uregulowane w przepisach Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#BogusławMajczyna">Wydaje nam się, że ten przepis jest wystarczająco jasny. Dotyczy on tylko takich sytuacji, w których w prawie Unii Europejskiej nie określono poziomów zanieczyszczeń. Nie dotyczy on sytuacji, w której poziomy zanieczyszczeń zostały określone w prawie wspólnotowym. Chciałbym także odnieść się do hipotetycznego przypadku, w którym prawo wspólnotowe określa poziom zanieczyszczeń, ale ustawodawca krajowy chciałby ten poziom podwyższyć lub go obniżyć. W takim przypadku należałoby odwołać się do aktu wspólnotowego, w którym poziom tego zanieczyszczenia został określony. Wiele zależy od tego, czy w akcie tym określony został poziom minimalny, czy też poziom wiążący, który nie może być zmieniany. Jeśli w rozporządzeniu unijnym określony jest poziom minimalny, to każde z państw członkowskich może zaostrzyć własne wymagania w odniesieniu do takiego zanieczyszczenia. Jednak mamy tu do czynienia z obszarem, który jest zharmonizowany, czyli uregulowany w prawie wspólnotowym. Jeśli jakieś państwo podniesie minimalne wymagania w tym zakresie, to produkty z innych państw, spełniające minimalne wymagania określone w rozporządzeniu lub dyrektywie, musiałyby zostać dopuszczone do obrotu w państwie, które podniosło wymagania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#IrenaReich">Chciałabym podać państwu konkretny przykład. Otrzymaliśmy informację od Narodowego Instytutu Zdrowia, że m.in. na zlecenie Unii Europejskiej prowadzone są tam badania nad zawartością kadmu. Jest to jeden ze składników, który do tej pory nie był określony przez Unię Europejską. W tej chwili okazuje się np., że poziom kadmu w polskim zielu dziurawca przewyższa 7-krotnie, a nawet 10-krotnie poziom badany w innych krajach Unii Europejskiej. Badania te mają doprowadzić do tego, żeby określić normy dla pierwiastków, które do tej pory ich nie miały. Dlatego bada się, jak wygląda zawartość tych pierwiastków w poszczególnych krajach Unii Europejskiej. Można powiedzieć, że w tym przypadku na tle innych państw Unii Europejskiej wypadamy dość słabo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Powiedzmy, że mamy do czynienia z jakimś zanieczyszczeniem, którego poziom nie był do tej pory określony w przepisach Unii Europejskiej. Jakie są przeszkody, żeby w przypadku, gdy pojawia się takie zanieczyszczenie, określić jego poziom w przepisach unijnych? Nasi eksperci biorą udział w pracach odpowiednich komisji zajmujących się tymi sprawami w Unii Europejskiej. Już dawno wypracowana została ścieżka, która umożliwia rozszerzenie przepisów Unii Europejskiej. Ta ścieżka jest dość prosta. Chyba nie ma przeszkód, żeby w takim przypadku Polska wystąpiła do Unii Europejskiej z wnioskiem o zmianę przepisów dotyczących określonych zanieczyszczeń. Mówili państwo, że w Unii Europejskiej stale prowadzone są prace dotyczące zmiany przepisów dotyczących zanieczyszczeń. Nie ma chyba żadnych przeszkód, żeby tego typu normy wprowadzać do przepisów Unii Europejskiej. Uważam, że nie ma potrzeby, żeby najpierw określać poziom zanieczyszczeń w przepisach polskich. Po prostu nie rozumiem tego przepisu. Uważam, że powinniśmy podejmować takie działania, żeby określone ograniczenia zostały zawarte w przepisach Unii Europejskiej. W takim przypadku producenci z Francji, Niemiec i Włoch będą mieli takie same warunki jak producenci z Polski. Byłoby lepiej, gdybyśmy takich ograniczeń nie stosowali tylko wobec naszych producentów. Powinniśmy starać się o to, żeby wszyscy producenci na terenie całej Unii Europejskiej mieli takie same warunki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#BogdanDerwich">Jest to istotny problem. Wrócę na chwilę do przykładu dotyczącego kadmu. Dziurawca zawierającego nadmiar kadmu nie będzie można sprzedawać w Polsce. Jednak będzie go można sprzedawać w innych krajach Unii Europejskiej, gdyż nie ma regulacji określających poziom kadmu. Uważam, że ten przepis powinien zostać sformułowany w jednoznaczny sposób. Powinno z niego wynikać, że normy obowiązujące na terenie Rzeczypospolitej Polskiej muszą być dostosowane do norm obowiązujących w Unii Europejskiej. Chodzi o to, żeby wyrównać szanse naszych przedsiębiorców na wolnym rynku. Myślę, że inaczej nie można tego zapisać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WładysławSzkop">Chciałbym zadać pytanie, które także dotyczy podanego przykładu. Nie wiem, czy dziurawiec rośnie we Francji. Powiedzmy jednak, że we francuskim dziurawcu zawartość kadmu będzie trzykrotnie większa niż norma określona w Polsce. Wiemy, że Unia Europejska nie określa w żadnym przepisie poziomu kadmu. W tej sytuacji francuski dziurawiec będzie sprzedawany w Polsce. Czegoś tu nie rozumiem. Rozumiem, jaka jest intencja tego przepisu. Jest to chęć zostawienia sobie furtki na wszelki wypadek. Tylko najpierw powinniśmy określić, jaki wypadek powinien się zdarzyć, żeby móc skorzystać z tego upoważnienia. Sprawa powinna być bardziej doprecyzowana. Prawdopodobnie potrzebne jest tego typu narzędzie, ale musi być ono określone w sposób precyzyjny. Wydaje się, że w obecnej formie ten przepis nie jest wystarczająco bezpieczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MariaGrochowska">Przede wszystkim chciałabym odnieść się do wypowiedzi posłanki Elżbiety Radziszewskiej. Dość często dzieje się tak, że pierwowzory, a więc tego typu regulacje, które obowiązywały w poszczególnych państwach członkowskich, przenoszone są później do regulacji wspólnotowych. Narzekamy na to, że proces tworzenia prawa jest dość długi. Należy pamiętać o tym, że w Unii Europejskiej ten proces jest kilkakrotnie dłuższy. Właśnie z tego powodu istnieje przyzwolenie na to, żeby w poszczególnych krajach istniała możliwość wdrażania własnych regulacji. Krajowa ścieżka legislacyjna jest zazwyczaj krótsza. Wspominali państwo o wymaganiach mikrobiologicznych. W tej chwili wymagania te są uregulowane przede wszystkim w Kodeksie Alimentarius. Przepisy tego kodeksu nie są aktem prawnym. Jednak w większości państw europejskich, a także w innych, te przepisy są respektowane. U nas przepisy tego kodeksu nie mogą być stosowane wprost. Dlatego podjęliśmy próbę notyfikowania przepisów dotyczących mikrobiologii. Wymagania mikrobiologiczne są przykładem uregulowań krajowych. Takie same rozwiązania mogą być w razie potrzeby wprowadzane w życie na podstawie omawianego przepisu. Ze względu na zasady traktatowe, w tym zasadę wzajemnego uznawania, środek spożywczy spełniający wymagania w momencie wydania takiego rozporządzenia musiałby być respektowany w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej. Chciałabym zwrócić państwa uwagę na jeszcze jedną sprawę. W przepisie krajowym, wydanym np. na podstawie takiej fakultatywnej delegacji, mogłyby się znaleźć wymagania ostrzejsze, których nie spełniałyby produkty z innych krajów członkowskich, w których nie ma tego typu regulacji. Taka żywność musiałaby zostać wpuszczona do naszego kraju ze względu na zasadę wzajemnego uznawania. Takich produktów nie moglibyśmy zakwestionować na granicy, gdyż przebywałyby one legalnie na terenie Unii Europejskiej. Gdyby nasz bieżący nadzór sanitarny stwierdził, że produkty te stanowią zagrożenie dla życia lub zdrowia ze względu na poziom danego zanieczyszczenia, to zakazałby wprowadzenia tych produktów do obrotu. W odniesieniu do partii znajdującej się już w obrocie nadzór sanitarny mógłby podjąć decyzję o jego wycofaniu z obrotu. Chciałabym podkreślić, że chodzi tu o sytuacje, w których stwierdzone zostanie zagrożenie dla zdrowia lub życia. Takie produkty mogłyby zostać wprowadzone na obszar naszego kraju. Jednak w ramach bieżącego nadzoru sanitarnego można spowodować wykluczenie takiej żywności z obrotu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#BolesławPiecha">Bardzo proszę, żeby nie mylili państwo decyzji administracyjnych dotyczących zakazu wydawanego na granicy z obowiązującym prawem. Od wydawania takich decyzji jest państwowy inspektor sanitarny. Możemy wziąć jako przykład kadm lub jakiekolwiek inne zanieczyszczenie. Powiedzmy, że w Polsce zaostrzymy przepisy i zmusimy producentów do określonych zachowań. Należy zaznaczyć, że zawsze takie zachowania producentów mają związek z określonymi nakładami finansowymi. Spowoduje to wzrost kosztów produkcji. Jeżeli polski producent nie spełni warunków określonych w Polsce, to nie będzie mógł wprowadzić danego produktu do obrotu w Polsce ani w Unii Europejskiej. Wynika to z faktu, że nie spełnia warunków określonych w Polsce. Natomiast w jakimkolwiek innym kraju Unii Europejskiej nie będzie takiego obowiązku. W takim przypadku zagraniczny producent będzie mógł zupełnie swobodnie handlować tym produktem również w Polsce. Potrzebna byłaby decyzja inspektora sanitarnego, żeby zakazać obrotu tym produktem. Chciałbym to zobaczyć. Taki bój byłby od razu przegrany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#TadeuszPokrywka">Mamy tu problem, który dotyczy niejednolitej interpretacji przepisu. Jednak intencja tego przepisu jest jasna. Przemysł spożywczy zgadzał się z tym, że przestało obowiązywać rozporządzenie w sprawie wymagań mikrobiologicznych. Stało się tak dlatego, że dotychczas obowiązująca ustawa nie dawała ministrowi zdrowia delegacji do wydania takiego rozporządzenia. Do tej pory nie ma takich przepisów w prawie Unii Europejskiej. Być może wyjściem byłoby doprecyzowanie, że ten przepis dotyczy mikrobiologii oraz wyłącznie takich regulacji, które nie występują w prawie Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#MichałRudy">W trakcie prac podkomisji podawałem przykład występowania sulfonamidu w miodzie. Sprawa ta nie została uregulowana w prawie wspólnotowym. Z tego powodu organy inspekcji weterynaryjnej nie mogą wydawać decyzji administracyjnych, nawet jeśli poziom sulfonamidów jest znacznie przekroczony i mogą być szkodliwe dla zdrowia ludzi, co potwierdza wiedza lekarsko-weterynaryjna. Dyskutujemy w tej chwili o podstawach Traktatu ustanawiającego Wspólnoty Europejskie. Art. 30 tego traktatu mówi, że jeśli ze względu na ochronę zdrowia publicznego jest to konieczne, to mogą występować ograniczenia w handlu wewnątrzwspólnotowym. Nie powinniśmy doprowadzić do tego, żeby sytuacja była odwrotna. Każde państwo członkowskie może wprowadzić takie normy w zakresie nieuregulowanym w prawie wspólnotowym. Jeśli jakieś państwo określi normę występowania sulfonamidu w miodzie i notyfikuje ją w Unii Europejskiej, to polski miód nie będzie mógł być eksportowany do tego państwa. U nas nie będzie podstawy do wprowadzenia takich norm. W takim przypadku możemy wykluczyć z rynku polskich producentów żywności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mają państwo jakieś propozycje zmiany omawianego przepisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Proponuję, żeby wykreślić z projektu zmianę nr 4 lit. b).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Jakie jest stanowisko rządu?</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zastępca głównego inspektora sanitarnego Seweryn Jurgielaniec : Chciałbym zwrócić państwa uwagę na niektóre aspekty tej sprawy. W wypowiedziach niektórych posłów pojawiły się obawy o to, co będzie się działo na rynku Unii Europejskiej oraz na rynku polskim. Chciałbym państwu przypomnieć, że w dodawanym ust. 4a jest mowa o tym, że maksymalne poziomy zanieczyszczeń chemicznych i biologicznych, które mogą znajdować się w żywności, w tym w napojach alkoholowych, w składnikach żywności albo na powierzchni żywności, przeznaczonych do obrotu lub do produkcji innych środków spożywczych, określają przepisy odrębne Unii Europejskiej. Natomiast w ust. 4b wskazano, że minister właściwy do spraw zdrowia może określić maksymalne poziomy zanieczyszczeń chemicznych i biologicznych innych niż określone w przepisach, o których mowa w ust. 4a. Oznacza to, że to, co reguluje Unia Europejska to jedna sprawa, a to, co my chcielibyśmy uregulować, to zupełnie inna sprawa. Należy podkreślić, że minister może wydać takie rozporządzenie, ale nie musi tego robić. Jeden z posłów mówił o tym, że moglibyśmy ograniczyć w Polsce dopuszczalny poziom kadmu. Pan poseł podał przykład, w którym z Francji przychodziłyby do Polski preparaty zawierające więcej kadmu, niż dopuszczałaby norma. Możemy przyjąć, że także w Polsce były preparaty zawierające więcej kadmu, niż dopuszcza nowa norma. W takim przypadku można założyć, że połowa produktów zawierających nadmierną ilość kadmu pochodziła z Polski, a połowa z Francji. Jeśli wprowadzimy taką normę, to o połowę zmniejszymy zagrożenie dla naszej społeczności. Jest to pewne. W związku z tym chciałbym zaapelować do lekarzy. W tym przypadku zmniejszamy niebezpieczeństwo o połowę. Taka jest prawda. Chcę państwa zapewnić, że jesteśmy w stanie skontrolować każdy produkt, który trafia na nasz rynek, w magazynach. Granicy nie możemy zamknąć. W tej sprawie nie ma najmniejszych wątpliwości. Przez granicę przejeżdżają pociągi, autobusy i ciężarówki. Jeśli otrzymamy jakiś sygnał, że pojawił się preparat nieleczący, który zawiera zwiększoną zawartość np. kadmu, to możemy skontrolować każdą partię tego preparatu w całej Polsce. Jest to zabezpieczenie, które będzie działać wtedy, gdy minister zdrowia określi normę na naszym rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#BolesławPiecha">Chciałbym zadać pytanie panu ministrowi. Powiedział pan, że przeprowadzi pan kontrole w każdej hurtowni, do której trafił określony produkt. Czy zgodnie z prawem europejskim będzie pan mógł wydać decyzję zakazującą importu do Polski dziurawca z nadmierną ilością kadmu, czy nie będzie pan mógł tego zrobić? Jeśli ktoś taki zakaz zakwestionuje, to czy Polska wygra sprawę przed Trybunałem w Strasburgu? Jeśli chodzi o polskie prawodawstwo to w takich sprawach mamy dość nieprzyjemne doświadczenia. Kto w takiej sytuacji zapłaci odszkodowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zastępca głównego inspektora sanitarnego Seweryn Jurgielaniec : Proszę, żeby tę sprawę wyjaśniła pani Maria Grochowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#MariaGrochowska">O tej sprawie mówiłam już wcześniej. Potrzebne byłoby przeprowadzenie wiarygodnych badań naukowych, z których wynikałoby, że określony poziom danego zanieczyszczenia stanowi zagrożenie dla zdrowia bądź życia ludzi. Takie badania stanowiłyby podstawę do wydania rozporządzenia. Nie znam takiego kraju, w którym argument mówiący o tym, że coś stanowi zagrożenie dla zdrowia bądź życia człowieka, nie zostałby uwzględniony. Nie jest mi znane takie orzeczenie naszych sądów cywilnych czy administracyjnych. Nie mogę twierdzić, że znam w pełni orzecznictwo Trybunału Europejskiego w Strasburgu. Jednak do tej pory nigdy nie spotkałam się z publikacjami mówiącymi o wyrokach odrzucających argumenty mające swoje podstawy w art. 29, a zwłaszcza w art. 30 Traktatu europejskiego. Nigdy nie słyszałam o tym, żeby Trybunał Europejski nie uwzględnił argumentu mówiącego o występowaniu zagrożenia dla zdrowia lub życia człowieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#BogusławMajczyna">Jeśli jakiś obszar nie jest uregulowany w prawie Unii Europejskiej, to państwo członkowskie może przyjąć w tym zakresie przepisy krajowe. Jeśli państwo przyjmie takie przepisy, to powinno je notyfikować w Komisji Europejskiej. Jeśli ustanowienie przepisów krajowych jest uzasadnione względami ochrony zdrowia, to przepisy te dotyczyć będą wprowadzania do obrotu danego produktu na terytorium Polski niezależnie od tego, z jakiego państwa członkowskiego ten produkt pochodzi. Odwołanie się do ochrony zdrowia wyłącza działanie zasady swobodnego przepływu towarów niezależnie od tego, czy dany produkt jest zgodny z przepisami obowiązującymi w innym państwie członkowskim Unii Europejskiej. Jeśli jest to uzasadnione przesłanką ochrony zdrowia, państwo członkowskie może nie dopuścić do wprowadzania takiego produktu na swoim terytorium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#BolesławPiecha">W takim razie odwołam się do innego znanego przykładu, jakim jest tzw. choroba szalonych krów. Wiadomo, że niektóre kraje stosują tzw. kordony sanitarne w odniesieniu do mięsa wołowego. Sądzę, że w czasie, gdy to się działo, sprawa ta nie była uregulowana w prawie wspólnotowym. Z wypowiedzi przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej wynika jednoznacznie, że jeśli Polska określi, że w jakimś produkcie nie może występować jakieś zanieczyszczenie w ilości większej niż przyjęta norma, to niezależnie od tego, czy istnieją odpowiednie przepisy w Unii Europejskiej, w Polsce obowiązywać będzie zakaz importu tych produktów z innych krajów Unii Europejskiej. W takim przypadku Wspólnota nie ma nic do tego. Natomiast w Polsce obowiązywać będą dopuszczenia do obrotu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#BogusławMajczyna">Chciałbym do końca wyjaśnić tę sprawę. Jeśli w danym obszarze funkcjonują przepisy Unii Europejskiej, to musimy je stosować. W tym zakresie nie ma żadnych wyjątków. Natomiast jeżeli nie ma przepisów unijnych, to możemy wprowadzić przepisy krajowe. Jeśli jakaś norma będzie uzasadniona względami ochrony zdrowia, to możemy nie dopuścić na nasz rynek produktów z innych państw członkowskich, jeśli nie spełniają naszych wymagań krajowych. Jednak najpierw musimy notyfikować te przepisy w Komisji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Myślę, że należy już zakończyć tę dyskusję. Na ten temat moglibyśmy dyskutować do wieczora. Wpłynęła do mnie poprawka podpisana przez trzech posłów w brzmieniu: „W zmianie nr 4 lit. b) skreślić dodawany ust. 4b”. Konsekwencją skreślenia tego ustępu będą zmiany w art. 5, w którym występuje przywołanie ust. 4b. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem poprawki polegającej na wykreśleniu ust. 4b z projektu ustawy? Stwierdzam, że, przy 5 głosach za wnioskiem, 7 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, poprawka została odrzucona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zgłoszono wniosek mniejszości. Zgodnie z decyzją podjętą przez Komisję ust. 4b pozostanie w projekcie ustawy. Czy mają państwo jakieś uwagi do zmiany nr 4 lit. c)? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 4 lit. c) została przyjęta. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie zmiany nr 4. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 5. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 5 lit. a)?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#StanisławPiosik">Chciałbym prosić posła sprawozdawcę o wyjaśnienie pewnej sprawy. W zmianie nr 5 ust. 1 otrzymuje brzmienie: „Główny inspektor sanitarny dokonuje, w drodze decyzji administracyjnej, uznania wody jako naturalnej wody mineralnej na podstawie zgłoszenia przedsiębiorcy zawierającego ocenę i kwalifikację rodzajową, przeprowadzone w sposób określony w przepisach wydanych na podstawie ust. 4 pkt 2”. Decyzja może być pozytywna lub negatywna. Jeśli chodzi o decyzję pozytywną, to sprawa jest jasna. W tym przypadku nie mam żadnych pytań. Jednak co będzie się działo, jeśli wydana zostanie decyzja negatywna? Nie znalazłem w projekcie żadnego przepisu, który mówiłby o tej sprawie. Dlatego proszę o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego o udzielenie odpowiedzi na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#DariuszDąbkowski">Chciałbym państwa poinformować, że na wniosek przedstawicieli Biura Legislacyjnego do tego przepisu dodano wyrazy „w drodze decyzji administracyjnej”. W przedłożeniu rządu nie było ich. Można domniemywać, że nawet bez tych wyrazów główny inspektor sanitarny wydawałby w tej sprawie jakiś akt administracyjny, a więc byłaby to decyzja administracyjna określonego urzędu. W takim przypadku kwestie instancyjności rozstrzyga Kodeks postępowania administracyjnego. Jeśli decyzja jest odmowna, można odwołać się do drugiej instancji. W przypadku, gdy decyzję wydaje organ naczelny lub centralny, jakim jest główny inspektor sanitarny, ten organ ponownie rozpatruje tę samą sprawę. Wnioskodawca ma w tym przypadku tzw. quasi-drugą instancję, która jest przewidziana w Kodeksie postępowania administracyjnego. Na pewno pojawia się problem, który zasygnalizował pan poseł. Co będzie się działo w przypadku odmowy? Przedstawiciele rządu poinformowali nas, że w tych sprawach nie ma decyzji odmownych. Jednak przynajmniej teoretycznie taka sytuacja może się zdarzyć. W tej chwili doprecyzowano, że wszystko odbywać się będzie w sposób określony w Kodeksie postępowania administracyjnego. Każdy podmiot lub obywatel zna już drogę dochodzenia swoich praw przed drugą instancją. Jeśli w drugiej instancji nie zostaną potwierdzone zarzuty wnioskodawcy, będzie mógł skierować sprawę do sądu administracyjnego. Wydaje się, że przepis ten jest dobrze skonstruowany pod względem formalnoprawnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WładysławSzkop">Rozumiem, co znaczy decyzja administracyjna i ścieżka odwoławcza. Jednak w przepisie wskazano, że decyzję administracyjną w tej sprawie podejmować będzie główny inspektor sanitarny. Wydaje się, że w tym przypadku ścieżka odwoławcza wiedzie jedynie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#DariuszDąbkowski">W tym przypadku mamy do czynienia z tzw. quasi-drugą instancją. Główny inspektor sanitarny nie ma organu nadrzędnego. Jego działania nadzoruje minister, ale nie ma organu nadrzędnego. Jeżeli w ustawie nie napiszemy jednoznacznie, że organem odwoławczym w drugiej instancji od decyzji głównego inspektora sanitarnego jest minister właściwy do spraw zdrowia, to zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego odwołanie nie zostanie skierowane do ministra, ale będzie ponownie rozpatrywane przez ten sam organ, który wydał decyzję w pierwszej instancji. Taki tryb został określony w Kodeksie postępowania administracyjnego. Jest to pewien wyjątek od zasady dwuinstancyjności postępowania administracyjnego. Właśnie z tego powodu ten tryb nazywany jest quasi-drugą instancją. Chodzi o to, że nie do końca ten tryb jest zgodny z przyjętym modelem postępowania. W tym przypadku decyzja podejmowana jest przez organ, który nie ma żadnych organów nadrzędnych. W związku z tym ten organ musi ponownie rozpatrzyć tę samą sprawę. Sam może znaleźć własne uchybienia, co spowoduje, że wyda nową decyzję, która będzie pozytywna dla obywatela. Wtedy nie będzie już problemu, a sprawa nie zostanie skierowana do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Jeśli główny inspektor sanitarny podtrzyma w drugiej instancji swoją pierwotną decyzję, to obywatel ma prawo skierowania w tej sprawie wniosku do sądu administracyjnego. Jeśli orzeczenie wojewódzkiego sądu administracyjnego nie będzie mu odpowiadało, będzie mógł wystąpić do naczelnego sądu administracyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa chciałby zgłosić propozycje poprawek do zmiany nr 5? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 5 lit. a) została przyjęta. Czy mają państwo pytania lub uwagi do zmiany nr 5 lit. b)? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 5 lit. b) została przyjęta. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 5 lit. c)? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 5 lit. c) została przyjęta. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie zmiany nr 5. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 6–8. Czy do tych zmian mają państwo jakieś pytania lub uwagi? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiany nr 6–8 została przyjęta. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 9? W zmianie tej zaproponowano uchylenie art. 17. Proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego o przypomnienie posłom, czego dotyczy art. 17.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#DariuszDąbkowski">Jest to dość obszerny artykuł, który składa się z dwóch ustępów. Czy mam odczytać treść tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Wolelibyśmy raczej usłyszeć, czego ten artykuł dotyczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#MariaGrochowska">Art. 17 reguluje kwestie, które są aktualnie uregulowane w art. 11 i 12 obowiązującego rozporządzenia nr 178 Parlamentu Europejskiego i Rady. Przepisy te mówią, że żywność, w tym jej składniki i substancje pomagające w jej przetwarzaniu, muszą spełniać wymagania określone w obowiązujących przepisach. Tak najogólniej można określić treść tego artykułu. Przepisy rozporządzenia nr 178 stosujemy bezpośrednio. Z tego powodu z ustawy należało wykreślić art. 17.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie zmiany nr 9?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Nie brałam udziału w pracach podkomisji. Praca nad projektem prowadzona jest dość szybko. W art. 12a poruszana jest sprawa żywności genetycznie zmodyfikowanej. Chciałabym prosić o przybliżenie tej sprawy. Wcześniej nie zdążyłam zgłosić tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zwracam uwagę na to, że Komisja podjęła już rozstrzygnięcie w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">W takim razie nie mam uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mają państwo propozycje poprawek do zmiany nr 9? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 9 została przyjęta. Czy mają państwo jakieś uwagi lub pytania do zmiany nr 10? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 10 została przyjęta w brzmieniu przedstawionym w sprawozdaniu podkomisji. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 11?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#BogusławMajczyna">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na poprawkę, która w trakcie prac podkomisji nadzwyczajnej została wprowadzona do art. 20. Poprawka polega na powrocie do dotychczasowego brzmienia art. 20 ust. 1. Obowiązujący przepis przewiduje, że w każdym przypadku, gdy prowadzone jest postępowanie wyjaśniające, główny inspektor sanitarny zasięga opinii właściwej jednostki badawczo-rozwojowej. Zgodnie z propozycją zawartą w przedłożeniu rządowym główny inspektor sanitarny zasięgałby takiej opinii tylko wtedy, jeżeli przedsiębiorca sam nie przedstawi opinii uznanej jednostki badawczo-rozwojowej. Zasadą miało być to, że przedsiębiorca sam może wybrać jednostkę badawczo-rozwojową i zasięgnąć jej opinii. Przedsiębiorca przedstawia taką opinię głównemu inspektorowi sanitarnemu. Jeżeli przedsiębiorca nie przedstawi takiej opinii, to główny inspektor sanitarny zasięga opinii na koszt przedsiębiorcy w wybranej przez siebie jednostce badawczo-rozwojowej. Uważamy, że rozwiązanie zaproponowane w przedłożeniu rządowym czyniło zadość wymaganiom określonym w szczególności w art. 9 dyrektywy nr 89/398, dotyczącej żywności dietetycznej. W art. 9 ust. 3 tej dyrektywy znajduje się uregulowanie, które polega na tym, że przedsiębiorca przy notyfikowaniu środka spożywczego przedstawia dane naukowe. Jest to zasada, która obowiązuje zgodnie z tą dyrektywą. Jeżeli przedsiębiorca nie przedstawi danych naukowych, można wykonać drugi krok. W takim przypadku główny inspektor sanitarny sam musi w jakiś sposób takie dane uzyskać. Powrót do dotychczasowego brzmienia tego przepisu powoduje, że w każdym przypadku, nawet jeśli przedsiębiorca posiada dane naukowe i przedstawi je w postępowaniu wyjaśniającym, to i tak główny inspektor sanitarny będzie zobowiązany do zasięgnięcia opinii w wybranej przez siebie jednostce badawczo-rozwojowej na koszt tego przedsiębiorcy. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na ten problem, ponieważ rozwiązanie przyjęte w sprawozdaniu podkomisji powoduje niezgodność z art. 9 dyrektywy o żywności dietetycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Jakie jest stanowisko rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#MariaGrochowska">W pełni podzielam stanowisko przedstawione przez przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Wydaje się, że przyjmowany przez Komisję przepis powinien uwzględniać to rozwiązanie. Uważamy, że jest ono zasadne. Chciałabym przypomnieć, że o przyjęcie takiego rozwiązania występowali także przedstawiciele przemysłu w trakcie zewnętrznych uzgodnień projektu ustawy. Prosili o to, żeby w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostarczy opinię wydaną przez właściwą jednostkę badawczo-rozwojową, główny inspektor sanitarny nie musiał z urzędu zasięgać opinii wybranej przez siebie jednostki badawczo-rozwojowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#AndrzejWojtyła">Chciałbym zgłosić w tej sprawie poprawkę podpisaną przez trzech posłów. Dotyczy ona zmiany nr 11. W poprawce proponujemy, żeby w art. 20 przed ust. 1a dodać dodatkowy ustęp w brzmieniu: „W przypadku przeprowadzenia postępowania, o którym mowa w art. 19 ust. 1, główny inspektor sanitarny zasięga opinii właściwych jednostek badawczo-rozwojowych, chyba że przedsiębiorca dostarczy opinię wydaną przez ogólnie uznaną niezależną jednostkę naukowo-badawczą jednego z państw członkowskich Unii Europejskiej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Jakie jest stanowisko rządu w sprawie tej propozycji?</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zastępca głównego inspektora sanitarnego Seweryn Jurgielaniec : Rząd zgadza się na przyjęcie tej poprawki w zaproponowanym brzmieniu.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie tej poprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#IrenaReich">Chciałabym poruszyć pewien problem. Czy w tym przypadku może to być jedynie opinia jednostki naukowo-badawczej? Czy nie może to być np. opinia towarzystwa naukowego? W przypadku leków korzysta się także z opinii towarzystw naukowych. Wydaje się, że przepis będzie zbytnio ograniczony w sytuacji, gdy mówi tylko o jednostkach badawczo-rozwojowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Jakie jest stanowisko rządu?</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zastępca głównego inspektora sanitarnego Seweryn Jurgielaniec : Chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, że w Unii Europejskiej żadne towarzystwa naukowe nie mają prawa do wydawania takich opinii. W tej sytuacji nie możemy rozszerzać tego przepisu na inne podmioty, w tym na towarzystwa naukowe, co sugerowała moja przedmówczyni. Jeśli taka praktyka zostanie przyjęta przez Unię Europejską, to ten przepis będziemy mogli rozszerzyć. Jednak w tej chwili nie możemy tego zrobić.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mają państwo jakieś uwagi do tej poprawki? Nie widzę zgłoszeń. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem poprawki zgłoszonej przez posła Andrzeja Wojtyłę? Stwierdzam, że, przy 11 głosach za wnioskiem oraz braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się, poprawka została przyjęta. Czy mają państwo inne uwagi do zmiany nr 11? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 11 została przyjęta wraz z poprawką. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 12?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Chciałabym zadać pytanie przedstawicielom rządu. W przepisie wymieniono wszystko, co ma związek ze znakowaniem produktów żywnościowych. Jest dla mnie jasne to, że znakowanie musi być czytelne, zrozumiałe dla konsumenta, widoczne i nieusuwalne, a napisy muszą być wyraźne. W dalszej części przepisu wskazano, że napisów nie mogą przerywać inne elementy pisemne lub graficzne. Czy ten ostatni fragment przepisu jest konieczny? Czy nie wystarczy przepis mówiący o tym, że oznakowanie powinno być czytelne, zrozumiałe, widoczne, nieusuwalne i wyraźne? W praktyce okazuje się, że wielu producentów stosuje napisy na tle jakiegoś znaku. Z tego powodu napisy nie są niewyraźne. Jednak są umieszczone na elementach jakiegoś znaku. Jeśli przyjęty zostanie przepis w zaproponowanym brzmieniu, to wszystkie etykiety mające takie znaki trzeba będzie zmienić. Zdarza się, że napis jest przerwany jakimś elementem graficznym. W jaki sposób można zinterpretować znak graficzny, który przerywa napis umieszczony na etykiecie? Na ile taki napis jest wyraźny? Czy przyjęcie takiego przepisu nie narazi producentów na konieczność przygotowania nowych etykiet nawet wtedy, gdy dotychczasowe są wyraźne, czytelne, zrozumiałe dla klienta, ale umieszczone są na znaku graficznym? Może warto byłoby ostatnie wyrazy wykreślić z tego przepisu? Wydaje się, że pierwsza część zdania w wystarczający sposób zabezpiecza interesy konsumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#AlfredOwoc">Intencją posłów, którzy głosowali za przyjęciem takiego rozwiązania na posiedzeniu podkomisji, była czytelność i komunikatywność napisów ze względu na ochronę zdrowia konsumentów. Najkrócej mogę powiedzieć, że nie brano pod uwagę ochrony interesów producentów. Wydaje się, że przepis jest sformułowany w sposób dość ogólny. Nie jest to przepis precyzyjny, ale jest całkowicie jasny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#MariaGrochowska">W trakcie nowelizacji przepis ten został dookreślony. Taka potrzeba wynikła na skutek dokładniejszego przetłumaczenia dyrektywy dotyczącej znakowania żywności. W tej chwili mamy już tzw. finalne tłumaczenie dyrektywy. Odnosząc się do wątpliwości zgłoszonych przez posłankę Elżbietę Radziszewską, chciałabym powiedzieć, że w tym przepisie nie chodzi o to, żeby uniemożliwiać używania loga firmy. Chodzi tu o tę część znakowania żywności, która zawiera informacje istotne dla konsumentów. Celem tego przepisu nie jest wyeliminowanie opatrywania produktu znakiem producenta. Odnosi się on bezpośrednio do części informacyjnej na temat danego produktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">W zmianach nr 6, 8 i 12 poruszone były sprawy żywności genetycznie modyfikowanej. Chciałabym prosić o umożliwienie posłom zapoznania się z rozporządzeniem nr 1830/203 oraz nr 1829/203 Parlamentu Europejskiego. Chciałabym zapytać, czy przepisy dotyczące żywności genetycznie modyfikowanej zawarte w tej nowelizacji są bardziej liberalne niż przepisy zawarte w polskiej ustawie o produktach modyfikowanych genetycznie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zadać pytania? Nie widzę zgłoszeń. Proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#MariaGrochowska">Generalna zasada obowiązująca w ustawodawstwie wspólnotowym została przeniesiona do naszego ustawodawstwa krajowego. Zasada ta mówi, że ogólne przepisy dotyczące znakowania żywności, o których jest mowa w art. 24 naszej ustawy, nie dotyczą znakowania żywności genetycznie modyfikowanej. Na podstawie dwóch rozporządzeń wspólnotowych wobec żywności genetycznie modyfikowanej obowiązują specyficzne zasady znakowania. Przepisy te są bardziej ostre. Chodzi o to, żeby konsument był w pełni informowany o tym, że kupowana przez niego żywność była genetycznie modyfikowana. W tym zakresie kraje członkowskie nie mogą wprowadzać własnych regulacji. Z rozporządzeń wspólnotowych wymienionych w tym przepisie wynika obowiązek stosowania w całej Unii Europejskiej takich samych zasad znakowania żywności genetycznie zmodyfikowanej oraz organizmów genetycznie modyfikowanych. W tym zakresie nie ma żadnych odstępstw. Treść rozporządzeń została opublikowana na stronach internetowych Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Są one opublikowane w wersji obowiązującej, jaka została przedstawiona w Dzienniku Urzędowym Wspólnot Europejskich. Nie mamy przy sobie tekstów tych rozporządzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mają państwo jakieś propozycje poprawek do zmiany nr 12?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Widziałam, że przedstawiciel Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej chciał zabrać głos w sprawie znakowania żywności i zapisu dotyczącego przerywania napisów lub zamieszczania znaków graficznych. Bardzo proszę, żeby przy okazji wyjaśnił, czy sprawa ta jest uregulowana w prawie europejskim. Czy taki sam przepis znajduje się w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego? Czy ten przepis został wiernie przetłumaczony? Przypomnę państwu, że w trakcie prac podkomisji mieliśmy pewne wątpliwości. Dotyczyły one zredagowania tego przepisu. Przepis proponowany przez rząd był źle sformułowany pod względem redakcyjnym. Przedstawiciel Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu zaproponował zmianę redakcyjną tego przepisu. Na ten temat dyskutowaliśmy na posiedzeniu Komisji. Dlatego bardzo proszę, żeby na ten temat wypowiedział się także przedstawiciel Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#BogusławMajczyna">W zmianie nr 12 lit. a) zmieniany jest art. 24 ust. 4. Przepis ten wdraża do polskiego prawa art. 13 ust. 2 dyrektywy nr 2000/13, dotyczącej znakowania, prezentacji i reklamy środków spożywczych. Można powiedzieć, że w zasadzie jest to dokładne przeniesienie przepisu zawartego w dyrektywie. Jest oczywiste, że przepis ten został w odpowiedni sposób zredagowany. Wydaje się, że jest zredagowany poprawnie. W tej chwili dokładnie oddaje on treść art. 13 ust. 2 dyrektywy, w którym jest mowa o zakazie przerywania elementów oznakowania innymi elementami pisemnymi lub graficznymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#AndrzejWojtyła">Wydaje się, że w tej sprawie powinniśmy kierować się zdrowym rozsądkiem. Niedawno przyglądałem się terminowi ważności, który był zaklejony nalepką z ceną. Nie wiadomo, czy nie zrobiono tego celowo. Uważam, że przepis zaproponowany w zmianie nr 12 jest dobry. Propozycja przedstawiona przez posłankę Elżbietę Radziszewską została zgłoszona przez Polską Federację Producentów Żywności. Wydaje się, że zapis mówiący o tym, że opakowania muszą być znakowane w sposób czytelny, zrozumiały, widoczny i nieusuwalny, nie jest wystarczający. Kto będzie oceniał w sposób obiektywny, czy dany przepis jest wystarczająco wyraźny? W tym przypadku mamy do czynienia z oceną subiektywną. Nie wiem, czy tak sformułowane przepisy mogą funkcjonować w polskim prawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Przedstawiciel Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej powiedział, że przepis ten jest dokładnym tłumaczeniem przepisu zawartego w dyrektywie. Myślę, że to pytanie powinien skierować pan do Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#AndrzejWojtyła">Powinniśmy kierować się także zdrowym rozsądkiem. Nie wszystko, co uchwala Unia Europejska, jest prawidłowe. W związku z tym chciałbym zapytać przedstawiciela Biura Legislacyjnego, czy określenie mówiące o tym, że napisy muszą być wyraźne, jest wystarczająco precyzyjne. Czy ocena przepisów pod względem ich wyraźności nie będzie subiektywnie dokonywana przez każdego konsumenta?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przedstawiciel Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej mówił o przepisie, który znajduje się w sprawozdaniu podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#AndrzejWojtyła">Ja także tak zrozumiałem wypowiedź przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Natomiast posłanka Elżbieta Radziszewska powiedziała, że była to wypowiedź na temat jej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Myślę, że możemy już zakończyć dyskusję na ten temat. Czy mają państwo propozycje poprawek do zmiany nr 12? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że Komisja przyjęła zmianę nr 12 w brzmieniu przedstawionym w sprawozdaniu podkomisji nadzwyczajnej. Czy mają państwo jakieś uwagi lub pytania do zmiany nr 13? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 13 została przyjęta bez uwag. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 14–25? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiany nr 14–25 zostały przyjęte bez uwag. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie art. 1. W art. 2 znalazły się zmiany do ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Czy mają państwo jakieś pytania do zmiany nr 1? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 1 została przyjęta bez uwag. Czy mają państwo jakieś uwagi lub pytania do zmiany nr 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#BolesławPiecha">W tej chwili w Sejmie rozpatrywany jest projekt ustawy. Wydaje mi się, że jest to projekt poselski. W tej chwili nie potrafię przypomnieć sobie dokładnego tytułu tej ustawy. Wiem o tym, że w tej chwili nad tym projektem pracuje jedna z komisji sejmowych. W projekcie tym zaproponowano m.in. zmiany ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Wiem o tym, że ten projekt nie został odrzucony. W jednej ze zmian ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej pojawił się pomysł powrotu do dawnego sposobu podporządkowania administracji zespolonej i niezespolonej. Zaproponowano, żeby państwowy powiatowy inspektor sanitarny był powoływany przez starostę. Nie udało mi się dowiedzieć, jakie jest stanowisko rządu w sprawie tej propozycji. Jednak prace nad tym projektem trwają. Natomiast w zmianie nr 2 my także wchodzimy w zakres regulacji terytorialnych dotyczących państwowego powiatowego inspektora sanitarnego. Przewidziano możliwość połączenia kilku powiatów. Oznacza to, że jeden państwowy powiatowy inspektor sanitarny mógłby obejmować swoją działalnością kilka powiatów. Projekt poselski dotyczy zmiany ustawy o samorządzie terytorialnym. Można podejrzewać, że ten projekt ma szanse na to, żeby przejść przez całą procedurę legislacyjną i zostać uchwalony. Jeśli tak się stanie, to jak przepisy zawarte w zmianie nr 2, a ściślej mówiąc, w art. 10 ust. 1a i 1b, mają się do propozycji powoływania państwowego powiatowego inspektora sanitarnego przez starostę, a także łączenia zadań inspektora w odniesieniu do kilku powiatów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie zmiany nr 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#MariaGajeckaBożek">Byłam członkiem podkomisji, która pracowała nad tym projektem. Jest to ustawa dotycząca zmiany kompetencji. Podkomisja nie zaakceptowała zmiany, o której pan mówił, a konkretniej mówiąc, zmiany dotyczącej sposobu podporządkowania inspekcji sanitarnej. Chciałabym zwrócić uwagę na to, że w tej chwili omawiamy przepisy, które obowiązują, a nie takie, które dopiero mogą kiedyś wejść w życie. Podkomisja zakończyła już swoje prace nad projektem. Mogę państwa poinformować, że podporządkowanie inspekcji sanitarnej pozostało takie, jakie jest w tej chwili. Zmiana dotycząca sposobu podporządkowania nie została przyjęta. W dniu jutrzejszym odbędzie się posiedzenie Komisji, na którym sprawozdanie podkomisji ma zostać przyjęte. Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej rozpatrywać będzie sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej w sprawie ustawy kompetencyjnej w czwartek o godzinie 17.00.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#AlfredOwoc">Stanowisko podkomisji w tej sprawie było jednolite. Wszyscy członkowie podkomisji uznali, że zmiana ta jest wyrazem rozsądku. Faktem jest, że w tej chwili niektóre powiaty są powiatami tylko z nazwy. Funkcjonują na mocy obowiązującego prawa. Jednak zakres ich działania ma czasami dość groteskowy charakter. Dlatego rozsądek przemawia za tym, żeby stworzyć możliwość tworzenia struktur inspekcji sanitarnej obejmujących kilka powiatów. Takie rozwiązanie ma wiele walorów. Jednak decyzje w tej sprawie podejmować będzie główny inspektor sanitarny. W trakcie prac podkomisji wspominano o tym, że istnieje projekt poselski, który zajmuje się m.in. sposobem zarządzania inspekcją sanitarną. Mówiono o tzw. zarządzaniu poziomym, które miało zastąpić zarządzanie pionowe, jakie obowiązuje w dniu dzisiejszym. Wydaje mi się jednak, że nikt, kto zna tę sprawę od strony merytorycznej, nie zgodzi się z taką propozycją. Nie ma ona żadnego uzasadnienia merytorycznego ani społecznego. Jedynym celem tej propozycji jest rozszerzenie zakresu władzy starosty i samorządów powiatowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#BolesławPiecha">Wiem o tym, o czym mówił poseł Alfred Owoc. Nie mam przy sobie tego projektu poselskiego. Nie jestem pewien, czy pan poseł nie podpisał się pod tym projektem. Nie jest wykluczone, że pan poseł podpisał się pod tym projektem, jako jeden z jego autorów. Dlatego bardzo proszę, żeby nie wmawiał pan nikomu, iż takie rozwiązanie jest błędem merytorycznym. Wszystko może się zdarzyć, zwłaszcza pod koniec kadencji. Właśnie dlatego mówię o tym problemie. Pytanie o tę sprawę kieruję pod adresem rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#AlfredOwoc">Nie mogę odmówić sobie przyjemności udzielenia odpowiedzi na tę wypowiedź. Zdarza się, że w ferworze różnych zdarzeń człowiek popełnia coś, co można uznać za głupotę. Jednak z całą pewnością nie podpisałem się pod tym projektem. Było odwrotnie. Przeciwstawiałem się przyjęciu tego projektu na tyle, na ile mogłem to zrobić. Robiłem to z głębokiego przekonania. Powiem o sprawie, której poseł Bolesław Piecha ma prawo nie pamiętać. Pod koniec poprzedniej kadencji Sejmu wraz z posłem Andrzejem Wojtyłą stawaliśmy na głowie, żeby doprowadzić do pionowego zarządzania inspekcją sanitarną. Jeśli dobrze pamiętam, to popierał nas także poseł Władysław Szkop.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę przedstawicieli rządu o udzielenie odpowiedzi na pytanie zadane przez posła Bolesława Piechę.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zastępca głównego inspektora sanitarnego Seweryn Jurgielaniec : Poseł Alfred Owoc zapomniał o mojej osobie. W końcu poprzedniej kadencji Sejmu ja także walczyłem o to, żeby podporządkowanie inspekcji sanitarnej było pionowe. Przypomnę państwu, że dwukrotnie w przeszłości wprowadzone zostało podporządkowanie poziome. Dwukrotnie taki sposób podporządkowania nie został zaakceptowany i nie spełnił swojej roli. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego stwierdziło, że poziomy układ zarządzania inspekcją sanitarną jest korupcjogenny.</u>
          <u xml:id="u-119.2" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Wracamy do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji. Czy ktoś z państwa ma propozycje poprawek do zmiany nr 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#BolesławPiecha">Chciałbym zadać pytanie posłowi sprawozdawcy, gdyż nie byłem członkiem podkomisji nadzwyczajnej. W zmianie nr 2, a konkretnie mówiąc, w dodawanym ust. 1b do art. 10 znajduje się delegacja dla ministra właściwego do spraw zdrowia do określenia w drodze rozporządzenia sieci powiatowej inspekcji sanitarnej. Czy wytyczne zawarte w tym przepisie dla ministra właściwego do spraw zdrowia działającego w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw administracji publicznej są wystarczające do tego, żeby wyeliminować napięcia związane zawsze z ingerencją w działania powiatowych inspektorów sanitarnych? Czy o tej sprawie dyskutowano na posiedzeniach podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę posła sprawozdawcę o udzielenie odpowiedzi na te pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#AlfredOwoc">Najkrócej mogę powiedzieć, że podkomisja świadomie przyjęła taki szeroki i dość swobodny zapis. Na pewno za przyjęciem takiego przepisu przemawiał rozsądek. Chyba trudno także zakwestionować rozsądek wymienionych w tym przepisie ministrów. Wydaje się, że w tym przypadku każda propozycja będzie wzbudzać kontrowersje. Bez względu na to, co umieścimy w tym przepisie, życie zawsze może nieść sytuacje, których nie będziemy mogli przewidzieć. Wydaje się, że przepis powinien być skonstruowany w taki sposób, żeby nie wiązał nikomu rąk. Na pewno zbyt precyzyjny przepis mógłby przynieść niezbyt pozytywne skutki. Dlatego świadomie przyjęliśmy dość luźny przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mają państwo propozycje poprawek do zmiany nr 2? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 2 została przyjęta. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 3?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#WładysławSzkop">Przed chwilą przyjęliśmy zmianę nr 11 do art. 1. Poprawialiśmy w niej przepis, który mówił, że przedsiębiorca może przeprowadzić badania w powszechnie uznanych jednostkach badawczo-rozwojowych. Zadałem sobie wtedy pytanie, czym są te powszechnie znane jednostki. Wynika to z faktu, że jednostki te nie są standaryzowane i nie posiadają notyfikacji, ale są powszechnie uznane. Wydaje się, że znalazłem odpowiedź na to pytanie. Powszechnie uznane będą takie jednostki, które w ramach prowadzonej kontroli jakości żywności zostaną określone przez głównego inspektora sanitarnego. Czy właśnie o takie jednostki chodzi? Czy o taką kontrolę tu chodzi? Prosiłbym o wyjaśnienie tej sprawy. Czy w obu przypadkach będziemy mieli do czynienia z tymi samymi laboratoriami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę przedstawiciela rządu o udzielenie odpowiedzi na te pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#MariaGrochowska">W zmianie nr 11 była mowa o powszechnie uznanych jednostkach naukowo-badawczych, w tym jednostkach w Unii Europejskiej. Są to na pewno laboratoria, które są akredytowane i notyfikowane w Europejskim Urzędzie do spraw Bezpieczeństwa Żywności EFSA. W tym sensie należy rozumieć, że są to jednostki ogólnie uznane. Natomiast w zmianie nr 3, którą rozpatrujemy w tej chwili, chodzi o laboratoria badawcze organów urzędowej kontroli żywności. Są to takie laboratoria, które wykonują badania w ramach urzędowej kontroli żywności. Można generalnie powiedzieć, że chodzi tu o laboratoria usytuowane w Polsce. Na razie nic nie wskazuje na to, że inne laboratoria mogłyby być upoważnione do prowadzenia badań w zakresie urzędowej kontroli żywności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję. Czy mają państwo jakieś propozycje poprawek do zmiany nr 3? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 3 została przyjęta. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 4? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 4 została przyjęta. Stwierdzam, że przyjęty został także cały art. 2. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 3, w którym znalazły się zmiany do ustawy o materiałach i wyrobach przeznaczonych do kontaktu z żywnością. Czy mają państwo jakieś uwagi lub pytania do zmiany nr 1? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 1 została przyjęta. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 2–10? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiany nr 2–10 zostały przyjęte. Tym samym przyjęty został cały art. 3. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 4, w którym znalazły się zmiany do ustawy o Inspekcji Weterynaryjnej. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 1? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 1 została przyjęta. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do zmiany nr 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#AndrzejWojtyła">Proponuję, żeby po art. 4 dodać art. 4a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Za chwilę będzie mógł pan zgłosić tę poprawkę. W tej chwili rozpatrzyliśmy zmianę nr 1 i przystąpiliśmy do rozpatrzenia zmiany nr 2. Czy do zmiany nr 2 mają państwo jakieś pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Chciałabym przedstawić uwagę generalną. W zmianie tej jest mowa o tym, że główny lekarz weterynarii musi otrzymywać informacje. W tej chwili napływają do mnie informacje od powiatowych lekarzy weterynarii, że realizują oni wiele różnych zadań. W związku z wymogami Unii Europejskiej nakładamy na nich nowe zadania. Jednak za zadaniami nie idą pieniądze. W tej chwili jest to ogromny problem. Wykorzystuję ten moment, żeby zasygnalizować, że ponownie nakładamy na powiatowych lekarzy weterynarii zadania, na realizację których nie mają oni żadnych środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#MariaGrochowska">Chciałabym wyjaśnić państwu tę sprawę. Zmiana wprowadzana w tym artykule do ustawy o Inspekcji Weterynaryjnej wynika z tego, że kiedy uchylana była stara ustawa o badaniu zwierząt rzeźnych, tzw. stara ustawa weterynaryjna, uchylone zostały wraz z nią przepisy, które w tej chwili wprowadzamy. Chodzi tu o przepisy dotyczące obowiązków wynikających z funkcjonowania szybkiej sieci powiadamiania RASFF. Te przepisy już wcześniej funkcjonowały w polskim prawie. Stara ustawa została zastąpiona czterema nowymi ustawami, w tym ustawą o Inspekcji Weterynaryjnej. Na etapie prac nad nową ustawą o Inspekcji Weterynaryjnej nie zostały do niej przeniesione przepisy, które w tej chwili proponujemy. Nie chciałabym, żeby w tej sprawie mieli państwo jakiekolwiek wątpliwości. Obowiązek dotyczący systemu RASFF istnieje i jest realizowany przez organy weterynaryjne. W tej chwili przy ministrze rolnictwa i rozwoju wsi funkcjonuje podpunkt krajowego punktu kontaktowego sieci systemu RASFF. Do tego podpunktu wpływają informacje nie tylko od Inspekcji Weterynaryjnej, ale także od pozostałych dwóch inspekcji, które podlegają nadzorowi ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Mówię o Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz o Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Z krajowego podpunktu prowadzonego przez głównego lekarza weterynarii informacje przesyłane są do krajowego punktu kontaktowego. Ten system funkcjonuje już w tej chwili. W związku z tym, że jedna stara ustawa została zastąpiona czterema nowymi ustawami, ze starej ustawy nie przeniesiono do nowej tych przepisów. W związku z tym te zadania są w tej chwili realizowane, ale istnieje luka w regulacjach prawnych. Obowiązek realizowania zadań z obszaru RASFF wynika z art. 50 rozporządzenia nr 178 Unii Europejskiej. Polska jako kraj członkowski Unii Europejskiej musi działać w tym systemie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mają państwo propozycje dotyczące poprawek do zmiany nr 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Czy w posiedzeniu Komisji biorą udział przedstawiciele Inspekcji Weterynaryjnej? Jeśli tak, to bardzo proszę, żeby powiedzieli, czy mówiłam nieprawdę. Na lekarzy weterynarii nałożono wiele różnych zadań. W tej sprawie interweniowałam już w ministerstwie. Restrykcje związane z nierealizowaniem przepisów unijnych są ogromne. Jednak Ministerstwo Finansów w ogóle nie daje na te zadania pieniędzy Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Chciałam jedynie prosić o potwierdzenie, czy jest tak, jak mówię, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Głównego Inspektoratu Weterynarii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#MichałRudy">Jeśli chodzi o tę zmianę, to nie powoduje ona dodatkowych skutków budżetowych, gdyż te zadania już realizujemy. Natomiast posłanka Aleksandra Łuszczyńska ma rację, mówiąc o zwiększonych zadaniach. Można ocenić, że od 1 maja 2004 r. zadania nałożone na Inspekcję Weterynaryjną zostały zwiększone co najmniej o 50 proc. W roku bieżącym wydatki Inspekcji Weterynaryjnej zostały zmniejszone o 13 proc. Dane te pokazują problem, o którym wspomniała posłanka Aleksandra Łuszczyńska. Jednak sprawa ta nie jest przedmiotem dzisiejszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#AlfredOwoc">Prawie wszyscy posłowie mają pretensje do różnych ministrów. Natomiast wszyscy mają pretensje do ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Raz jeszcze chciałabym zapytać, czy mają państwo propozycje poprawek do zmiany nr 2. Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiana nr 2 została przyjęta. Czy mają państwo inne propozycje do art. 4? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że art. 4 został przyjęty. Poseł Andrzej Wojtyła zaproponował poprawkę polegającą na dodaniu art. 4a. Proszę pana posła o przedstawienie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#AndrzejWojtyła">Dodawany art. 4a ma umożliwić wstęp i prowadzenie kontroli przez Państwową Inspekcję Sanitarną w zakresie bezpieczeństwa żywności. Kontrola może być prowadzona w każdej chwili, a w przypadku wystąpienia zagrożenia z wyprzedzeniem. W uzasadnionych przypadkach Państwowa Inspekcja Sanitarna będzie mogła prowadzić kontrole niezależnie od restrykcji i ograniczeń zawartych w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę przedstawiciela rządu o opinię na temat tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#MariaGrochowska">Celem tej poprawki jest zrównanie zasad sprawowania nadzoru Inspekcji Weterynaryjnej i Inspekcji Sanitarnej. W tej chwili z art. 84 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej wynika, że organy Inspekcji Weterynaryjnej mogą sprawować nadzór niezależnie od tego, czy u przedsiębiorcy przebywa inna inspekcja lub kontrola. Inspekcja Weterynaryjna nie musi także przestrzegać reżimów dotyczących czasu trwania kontroli. Natomiast Inspekcja Sanitarna jest w tej chwili pozbawiona takich możliwości z przyczyn niezależnych od resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Chciałabym dowiedzieć się, czy rząd popiera tę poprawkę, czy jest przeciwny jej przyjęciu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#MariaGrochowska">Rząd opowiada się za przyjęciem tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy Biuro Legislacyjne ma jakieś uwagi do tej poprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#DariuszDąbkowski">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Proszę o odczytanie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Poprawka polega na dodaniu do ustawy art. 4a w brzmieniu: „W ustawie z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej w art. 84 dodaje się pkt 7 w brzmieniu: »7) nadzorem sanitarnym na podstawie ustawy z dnia 14 marca 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej i ustawy z dnia 11 maja 2001 r. o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia, w zakresie dotyczącym bezpieczeństwa żywności«”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#DariuszDąbkowski">Chciałbym zgłosić uwagę formalną. Biuro Legislacyjne zbada, czy treść poprawki jest zgodna z treścią ustawy, która jest w tej chwili nowelizowana. Zostałem nieco zaskoczony tą poprawką. Wydaje mi się jednak, że poprawka jest poprawna. Wątpliwości mogą jedynie dotyczyć strony technicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mają państwo jakieś uwagi do tej poprawki? Nie widzę zgłoszeń. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem poprawki polegającej na dodaniu art. 4a, zgłoszonej przez posła Andrzeja Wojtyłę? Stwierdzam, że. przy 6 głosach za wnioskiem, braku przeciwnych i 7 wstrzymujących się, poprawka została przyjęta. Do sprawozdania Komisji zostanie dodany nowy art. 4a. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 5. Czy do tego artykułu mają państwo jakieś pytania lub uwagi? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że art. 5 został przyjęty. Czy mają państwo jakieś pytania lub uwagi do art. 6? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że art. 6 został przyjęty bez uwag. Czy mają państwo jakieś uwagi do art. 7?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#BolesławPiecha">Chciałbym zadać pytanie przedstawicielowi Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Co oznacza sformułowanie „mogą pozostawać w obrocie do wyczerpania zapasów”? Przepis zawarty w art. 7 rozumiem w ten sposób, że wejście ustawy w życie całkowicie likwiduje możliwości produkcji w jakimkolwiek zakresie. W określonym momencie trzeba całkowicie wstrzymać pracę zakładów produkujących materiały i wyroby przeznaczone do kontaktu z żywnością, które nie spełniają wymagań określonych w ustawie. Jednak dalej mówi się o tym, że materiały i wyroby wprowadzone do obrotu przed dniem wejścia w życie ustawy mogą pozostać w obrocie do wyczerpania zapasów. Czy konieczna będzie inwentaryzacja tych wyrobów lub ich remanent? Jakie były intencje autorów tego przepisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mają państwo inne pytania lub uwagi? Nie widzę zgłoszeń. Proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#DariuszDąbkowski">Myślę, że o intencjach dotyczących tego przepisu najlepiej może wypowiedzieć się przedstawiciel rządu, gdyż to strona rządowa skonstruowała ten przepis przejściowy. Mogę jedynie powiedzieć, że taka treść przepisu jest dość często przyjmowana w normach tego typu. Wydaje mi się, że w tym przypadku sformułowanie „do wyczerpania zapasów” należy rozumieć dosłownie. Sformułowanie to nie ma innego znaczenia pochodzącego z języka prawniczego. Powinno być rozumiane w taki sposób, w jaki rozumiane jest w języku polskim. Interpretacja przeprowadzona przez pana posła wydaje mi się zasadna. Natomiast intencje rządu mogły być inne. Jednak w generalnym przepisie trudno jest określić, jak będzie wyglądać realizacja tego przepisu u poszczególnych przedsiębiorców. Trudno jest, żeby przepis o charakterze generalnym wchodził szczegółowo w każdy stan faktyczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję. Proszę przedstawiciela rządu o uzupełnienie odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zastępca głównego inspektora sanitarnego Seweryn Jurgielaniec : Jest to przepis, który chroni producentów. Chodzi o to, żeby nie zostali z gotowymi wyrobami w magazynach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#TadeuszPokrywka">Podpisałbym się pod tym stwierdzeniem, gdyby przepis mówił o tym, że takie artykuły mogą być wprowadzane do obrotu. Jednak przepis mówi o tym, że mogą pozostawać w obrocie do wyczerpania zapasów. Pozostawanie w obrocie dotyczy tylko i wyłącznie tych wyrobów, które w momencie wejścia ustawy w życie znajdują się poza magazynem producenta. Wyroby pozostające w magazynach nie będą mogły być wprowadzane do obrotu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#MariaGrochowska">O tej kwestii dyskutowaliśmy szczegółowo na posiedzeniach podkomisji. Do art. 7 przenoszony jest przepis przejściowy z rozporządzenia wspólnotowego. W tym rozporządzeniu napisano, że takie wyroby mogą pozostawać w obrocie do wyczerpania zapasów. Chodzi tu jednak jedynie o takie materiały i wyroby, które zostały wprowadzone do obrotu przed dniem wejścia w życie przepisu. Na posiedzeniach Komisji mówiono także o tym, że polscy producenci mają i tak przedłużone vacatio legis tego przepisu. Przypomnę państwu, że przepisy rozporządzenia wspólnotowego w tej sprawie obowiązują od 3 grudnia 2004 r. Natomiast wobec naszych producentów przepis ten zacznie obowiązywać dopiero za jakiś czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mają państwo propozycje poprawek do art. 7? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że art. 7 został przyjęty. Czy mają państwo jakieś uwagi do art. 8?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#DariuszDąbkowski">Mam obowiązek zwrócenia państwu uwagi na jeden ważny aspekt. W związku z przyjęciem poprawki dotyczącej dodania do projektu ustawy art. 4a, zmieniającego ustawę o swobodzie działalności gospodarczej, należałoby zastanowić się nad wydłużeniem vacatio legis. W art. 8 zaproponowano, żeby ustawa wchodziła w życie po 14 dniach od dnia ogłoszenia. W ustawie znajduje się przepis, który dotyczy swobody działalności gospodarczej. Chciałbym przypomnieć, że ustawa nowelizująca ustawę o nawozach i nawożeniu została zakwestionowana ze względu na zbyt krótkie vacatio legis. Wydaje się, że w tym zakresie potrzebna jest pewna ostrożność. Dlatego sugerowałbym wydłużenie terminu vacatio legis, żeby ten przepis mógł wejść w życie nieco później. Czuję się zobowiązany do przedstawienia państwu tej uwagi. Nie chciałbym, żeby zbyt krótkie vacatio legis było powodem zaskarżenia tej ustawy w części dotyczącej przyjętej przez Komisję poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#AlfredOwoc">Dyskutowaliśmy na ten temat na posiedzeniach podkomisji. Przedstawiciel Biura Legislacyjnego przedstawiał uwagi w tej sprawie. Jednak podkomisja nie znalazła żadnego uzasadnienia, żeby wydłużać vacatio legis. Zdecydowaliśmy się na to, żeby ustawa wchodziła w życie po 14 dniach od jej ogłoszenia. Jest to rozwiązanie zgodne z obowiązującymi regułami gry. Należy pamiętać o tym, że ustawa dotyczy niezwykle ważnej sprawy, jaką jest bezpieczeństwo zdrowotne. W interesie społecznym leży to, żeby ustawa weszła w życie jak najszybciej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#BolesławPiecha">Nie jestem tak wielkim optymistą jak poseł Alfred Owoc. Myślę, że należałoby wziąć pod uwagę wątpliwości zgłaszane przez przedstawiciela Biura Legislacyjnego. Z wypowiedzi posła Alfreda Owoca wynika, że w tej chwili nie ma przepisów chroniących bezpieczeństwa żywności, w związku z czym należy je jak najszybciej wprowadzić. Takie stwierdzenie nie jest prawdziwe. Ustawa w tej chwili obowiązuje i jest jedynie nowelizowana. Wydaje mi się, że chociażby ze względu na kontrowersje dotyczące art. 7, w którym jest mowa o pozostawaniu w obrocie zapasów, sensowne byłoby wydłużenie okresu vacatio legis. Myślę, że moglibyśmy przyjąć, iż ustawa wejdzie w życie od 1 września 2005 r. Można także przyjąć, że ustawa wejdzie w życie po 3 miesiącach od dnia ogłoszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#AlfredOwoc">Prawdą jest, że w tej chwili istnieje dość bogate ustawodawstwo w zakresie bezpieczeństwa żywności. Jednak każda nowelizacja ma to bezpieczeństwo doskonalić. W innym przypadku nowelizacja byłaby bezprzedmiotowa. W imieniu podkomisji podtrzymuję propozycję, żeby ustawa wchodziła w życie po 14 dniach od dnia ogłoszenia. Jeśli w tej sprawie mają państwo jakieś inne propozycje, to należy poddać je pod głosowanie. Chciałbym podkreślić, że rząd nie widzi tu żadnego problemu. Dlatego podtrzymujemy naszą wcześniejszą propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Jakie jest stanowisko rządu?</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zastępca głównego inspektora sanitarnego Seweryn Jurgielaniec : Rząd opowiada się za przyjęciem art. 8 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-162.2" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję. Czy ktoś z państwa chciałby zgłosić poprawki do art. 8?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#BolesławPiecha">Zastanowię się jeszcze nad taką możliwością. W razie potrzeby zgłoszę taką poprawkę później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Rozumiem, że wobec braku poprawek Komisja zaakceptowała art. 8 w brzmieniu przedstawionym w sprawozdaniu podkomisji. Czy mają państwo jakieś uwagi do całego projektu ustawy? Nie widzę zgłoszeń. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu ustawy w brzmieniu wypracowanym przez Komisję? Stwierdzam, że, przy 10 głosach za wnioskiem, braku przeciwnych i 2 wstrzymujących się, Komisja przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia oraz niektórych innych ustaw. Proszę przedstawiciela Komitetu Integracji Europejskiej o opinię na temat zgodności projektu z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#BogusławMajczyna">W imieniu sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej chciałbym stwierdzić, że projekt ustawy o zmianie ustawy o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia oraz niektórych innych ustaw w brzmieniu przyjętym przez Komisję Zdrowia jest zgodny z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Pozostał nam jeszcze wybór posła sprawozdawcy. Proponuję, żeby zgodnie ze zwyczajem sprawozdawcą Komisji został przewodniczący podkomisji, która pracowała nad projektem ustawy. Czy są inne kandydatury? Nie widzę zgłoszeń. Czy ktoś z państwa jest przeciwny wyborowi posła Alfreda Owoca na sprawozdawcę Komisji do tego projektu? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie wybrała posła Alfreda Owoca na sprawozdawcę Komisji. Marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz skierował do Komisji Zdrowia następujące pismo: „W związku z pismem prezesa Najwyższej Izby Kontroli o podjęciu prac nad przygotowaniem planu pracy Najwyższej Izby Kontroli na 2006 r. uprzejmie proszę o przekazanie sugestii Komisji dotyczących tematów, które mogą być przedmiotem badań kontrolnych w przyszłym roku. W przyszłym roku Najwyższa Izba Kontroli zamierza budować plan pracy w taki sposób, aby postępowania kontrolne prowadzone w ciągu roku umożliwiły m.in. przez pryzmat ocen gospodarowania środkami publicznymi oraz wykonywania przez administrację publiczną zadań w sferze publicznej systematyczną diagnozę funkcjonowania bazy państwa w poszczególnych obszarach. W związku z tym proszę, aby propozycje Komisji zostały przekazane do 29 czerwca 2005 r.”. Podobne pismo Komisja otrzymuje co roku. Tym razem mamy dość odległy termin na zgłaszanie tematów. Bardzo proszę, żeby członkowie Komisji już w tej chwili zaczęli myśleć o tematach badań prowadzonych przez Najwyższą Izbę Kontroli. Na jednym z kolejnych posiedzeń będziemy musieli poświęcić tej sprawie trochę czasu. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawach bieżących?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Chciałabym zapytać, czy na najbliższym posiedzeniu Komisji obecny będzie minister Marek Balicki lub Zbigniew Podraza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę skierować to pytanie do ministra Janusza Opolskiego. Może pan minister ma jakieś informacje na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">W takim razie bardzo proszę o przekazanie panom ministrom następującej informacji. W tej chwili jestem po konsultacjach przeprowadzonych w czterech szpitalach, w których odbyły się narady społeczne na temat ustawy o restrukturyzacji. Przypomnę, że Sejm uchwalając tzw. ustawę 203, nie przewidywał, że jej skutki występować będą jedynie w latach 2001–2002. Generalny problem dotyczący skutków tej ustawy pojawił się w 2003 i 2004 r., gdy długami szpitali zaczęli zajmować się komornicy. Podobno przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia poinformowali dyrektorów szpitali na szkoleniu, że nie uzyskają oni żadnych środków na ten cel, gdyż skutki ustawy nie dotyczą 2003 i 2004 r. Bardzo proszę o wyjaśnienie tej sprawy. Z tego powodu dojdzie do ogromnej awantury. Szpitale, które są zadłużone z tego tytułu, otrzymają tylko po 20–50 tys. zł z pożyczki dotyczącej ustawy 203. Wynika to z faktu, że skutki tej ustawy ograniczono wyłącznie do lat 2001 i 2002. W imieniu czterech szpitali, o których mówiłam wcześniej, głośno w tej sprawie protestuję. Nie o to chodziło Komisji Zdrowia, gdy uchwalaliśmy tę ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#AlfredOwoc">Myślę, że tą sprawą powinniśmy zająć się na jednym z kolejnych posiedzeń Komisji. Powinniśmy zapoznać się z informacją na temat realizacji tej ustawy. Przypomnę, że ta ustawa ciągle wywołuje wiele emocji. Myślę, że wszyscy byliby zadowoleni, jeśli moglibyśmy na jednym z posiedzeń zająć się sprawą, o której mówiła posłanka Aleksandra Łuszczyńska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Już wkrótce będziemy musieli przygotować plan pracy na drugie półrocze 2005 r., a ściślej mówiąc, na okres, w którym Komisja będzie jeszcze działać. Bardzo proszę, żeby posłanka Aleksandra Łuszczyńska zgłosiła taki temat do planu pracy Komisji. Myślę, że ten temat moglibyśmy zrealizować już w lipcu. Chyba jest to najlepsze i najszybsze rozwiązanie. Dziękuję państwu za udział w tej części obrad. Członków podkomisji proszę o pozostanie na sali w celu ukonstytuowania. Ogłaszam przerwę do godziny 14.00.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#MariaGajeckaBożek">Wznawiam posiedzenie Komisji Zdrowia, którego tematem jest rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o produktach biobójczych (druk nr 3880). Czy pan poseł sprawozdawca chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#AndrzejWojtyła">Nasza podkomisja odbyła jedno posiedzenie. Sprawozdanie różni się od projektu rządowego nowelizacji tym, że zostały przyjęte 4 poprawki zgłoszone przez pana posła Alfreda Budnera. Wprawdzie wycofał on poprawkę nr 4, ale potem musieliśmy ją wprowadzić ze względu na to, że była kompatybilna z pozostałymi trzema. Ta poprawka dotyczyła art. 19 ust. 2, a przejęła ją pani poseł Aleksandra Łuszczyńska. Pani poseł Aleksandra Łuszczyńska miała również wątpliwości co do art. 10, dotyczącego wydawania pozwoleń. Chodziło o to, czy pozwolenie albo wpis do rejestru produktu biobójczego można wydawać w terminach podanych w projekcie rządowym, czyli 120 dni w przypadku pozwolenia i 60 dni w przypadku wpisu do rejestru od dnia złożenia kompletnego wniosku przez podmiot odpowiedzialny. Chodziło nie tyle o przedstawienie innej propozycji, lecz wątpliwości, czy takie długie terminy obowiązują również w krajach Unii Europejskiej. Te wątpliwości musimy wyjaśnić w dniu dzisiejszym, czyli potwierdzić te informacje, jakich udzieliła nam strona rządowa. To jest wszystko, co mam w tej chwili do powiedzenia. Jeżeli będą pytania dotyczące poszczególnych poprawek, to oczywiście udzielę na nie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#MariaGajeckaBożek">Przechodzimy do rozpatrywania sprawozdania, które zawiera pięć artykułów. Art. 1 składa się z 38 zmian. Czy są uwagi do tytułu ustawy? Nie ma. Sstwierdzam, że Komisja tytuł ustawy przyjęła. Przystępujemy do rozpatrywania art. 1. „W ustawie z dnia 13 września 2002 r. o produktach biobójczych (Dz.U. nr 175, poz. 1433, z 2003 r. nr 189, poz. 1852 oraz z 2004 r. nr 173, poz. 1808) wprowadza się następujące zmiany: (...)”. Zmiana nr 1: „do tytułu ustawy dodaje się odnośnik nr 1 w brzmieniu...”. Czy są uwagi dotyczące tej zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#MirosławaKapko">W sprawozdaniu podkomisji brakuje odniesienia do publikatora, to znaczy Dziennika Urzędowego Wspólnot Europejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#KrystynaWarecka">Uzupełnimy to. Chodzi o nr Dziennika Urzędowego Wspólnot Europejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#MariaGajeckaBożek">Czy są inne uwagi dotyczące zmiany nr 1? Nie słyszę uwag. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 1 z uzupełnieniem polegającym na dodaniu numeru Dziennika Urzędowego Wspólnot Europejskich. Przystępujemy do rozpatrywania zmian od nr 2 do nr 8. Czy są uwagi lub propozycje dotyczące tych zmian? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 2 do nr 8. Przystępujemy do rozpatrywania zmiany nr 9. Czy panie i panowie posłowie mają uwagi dotyczące tej zmiany? Pan poseł Józef Szczepańczyk?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#JózefSzczepańczyk">Broń Boże.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#MariaGajeckaBożek">A to przepraszam, wydawało mi się, że się pan zgłasza. Wobec tego nie ma uwag. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 9. Przystępujemy do rozpatrywania zmiany nr 10. Czy panie i panowie posłowie mają uwagi dotyczące tej zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#EwaJaszczuk">Mam uwagę do zmiany nr 9 w części dotyczącej art. 8 lit. d) ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#MariaGajeckaBożek">Przecież pytałam, czy są uwagi dotyczącej tej zmiany i pani to przegapiła. A o co chodzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#EwaJaszczuk">Jest tam napisane „badanie właściwości fizyczno-chemicznych”, a powinno być „fizyko-chemicznych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#MariaGajeckaBożek">Czy panie i panowie posłowie zgadzają się na tę poprawkę? Tak. Czy jest sprzeciw wobec tej poprawki? Nie ma. Stwierdzam, że poprawka korekcyjna, polegająca na zmianie wyrazów „właściwości fizyczno-chemicznych” na wyrazy „właściwości fizyko-chemicznych”, została przez Komisję przyjęta. Proszę Biuro Legislacyjne o uwzględnienie tej korekty w zmianie nr 9. Wracamy do zmiany nr 10. Czy panie i panowie posłowie mają uwagi dotyczące tej zmiany? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 10. Przystępujemy do rozpatrywania zmian od nr 11 do nr 31. Czy są do nich uwagi? Nie słyszę uwag. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany od nr 11 do nr 31. Przystępujemy do rozpatrywania zmiany nr 32. Czy panie i panowie posłowie mają uwagi dotyczące tej zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Dochodzi tu zupełnie nowy rozdział 9a, i to bardzo ważny, bo dotyczący kontroli zatruć, a poprzednio było napisane, że ośrodki toksykologiczne zbierają informacje, nie było natomiast określone, kto ma obowiązek zgłaszania zatrucia. Dlatego pozwoliłam sobie zgłosić na posiedzeniu podkomisji poprawkę, którą przekazałam do Biura Legislacyjnego. Poprawka ta dotyczy ust. 3 w art. 49 lit. a) i polega na wstawieniu po wyrazach „produktami biobójczymi” wyrazów „oraz podmioty zobowiązane do zgłaszania zatruć”, a dalej, jak w sprawozdaniu podkomisji. Ta część ust. 3 brzmiałaby wówczas: „Minister właściwy do spraw zdrowia określi, w drodze rozporządzenia, wykaz ośrodków toksykologicznych odpowiedzialnych za kontrolę zatruć produktami biobójczymi oraz podmioty zobowiązane do zgłaszania zatruć”. Chodzi o to, żeby w rozporządzeniu ministra zdrowia było wyraźnie określone, kto ma to zgłaszać, biorąc po uwagę przygotowanie merytoryczne podmiotu zgłaszającego.</u>
          <u xml:id="u-184.1" who="#AleksandraŁuszczyńska">Zastępca głównego inspektora sanitarnego Seweryn Jurgielaniec : Akceptujemy tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#MariaGajeckaBożek">Pani poseł proponuje żeby w ust. 3 w art. 49 lit. a) po wyrazach „produktami biobójczymi” dodać wyrazy „oraz podmioty zobowiązane do zgłaszania zatruć”. Czy Biuro Legislacyjne zgadza się na taką poprawkę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#KrystynaWarecka">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#MariaGajeckaBożek">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 49 lit. a) z poprawką zgłoszoną przez panią poseł Aleksandrę Łuszczyńską. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 49 lit. a) z poprawką zgłoszoną przez panią poseł Aleksandrę Łuszczyńską. Przystępujemy do rozpatrywania art. 49 od lit. b) do lit. c). Czy są do nich uwagi? Nie słyszę uwag. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 49 od lit. b do lit. c. Przystępujemy do rozpatrywania art. 49 lit. d). Czy są do niego uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Chodzi mi o art. 49 lit. d ust. 1, ponieważ nie została tam w całości przetłumaczona dyrektywa 98/8/WE. W tej chwili ustęp ten brzmi w następujący sposób: „Prezes Urzędu przekazuje ośrodkom toksykologicznym dane o produktach biobójczych wprowadzonych do obrotu i do stosowania w postaci karty charakterystyki, a jeżeli nie jest ona wymagana, dane o składzie jakościowym i ilościowym produktu biobójczego...”. W tym miejscu, w trosce o producentów i ochronę tajemnicy składu tego produktu biobójczego, proponuję dopisać, zresztą tak właśnie jest w dyrektywie, wyrazy „dane te mogą być wykorzystywane wyłącznie w celach leczniczych i zapobiegawczych przez ośrodki toksykologiczne w przypadkach stwierdzenia lub podejrzenia zatrucia produktem biobójczym”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#MariaGajeckaBożek">Proszę przedstawicieli strony rządowej o opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#SewerynJurgielaniec">Zgadzamy się na tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#KrystynaWarecka">Nie mamy zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#MariaGajeckaBożek">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 49 lit. d) ust. 1 z poprawką zgłoszoną przez panią poseł Aleksandrę Łuszczyńską? Nie ma sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 49 lit. d). Przystępujemy do rozpatrywania art. 49 lit. e). Czy panie i panowie posłowie mają uwagi lub pytania dotyczące tego artykułu? Nie ma uwag. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 49 lit. e). Stwierdzam również, że tym samym została przyjęta cała zmiana nr 32, ale z poprawkami dotyczącymi art. 49 lit. a) ust. 3 i art. 49 lit. d) ust. 1, zgłoszonymi przez panią poseł Aleksandrę Łuszczyńską. Przystępujemy do rozpatrywania zmiany nr 33. Czy są do niej uwagi? Uwag nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 33. Przystępujemy do rozpatrywania zmiany nr 34. Czy panie i panowie posłowie mają uwagi lub pytania dotyczące tej zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#EwaJaszczuk">Chodzi o art. 51 ust. 1 pkt 2: „u organizmów będących przedmiotem zwalczania wystąpiła tolerancja lub oporność w stosunku do produktu biobójczego...”. W języku polskim są przyjęte dwa terminy: „oporność” i „odporność”. „Oporność” stosuje się do drobnoustrojów, „odporność” - do organizmów wyższych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#MariaGajeckaBożek">Czy ktoś z pań i panów posłów przejmuje tę poprawkę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#MałgorzataStryjska">Ja przejmuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#MariaGajeckaBożek">Proszę o przedstawienie opinii Ministerstwa Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#SewerynJurgielaniec">Jest tolerancja lub odporność w stosunku do produktu biobójczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#KrystynaWarecka">Z tego, co pamiętam, w prawie farmaceutycznym jest wszędzie używany wyraz „oporność”, a nie - „odporność”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">„Odporność” jest związana z układem immunologicznym, to są limfocyty znajdujące się w organizmie, które mają za zadanie jego obronę i rozpoznawanie zagrożeń. A więc to są dwie zupełnie róże sprawy. W sprawozdaniu ma zostać wyraz „oporność”, który jest tam użyty obecnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#MariaGajeckaBożek">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki zgłoszonej przez panią poseł Małgorzatę Stryjską? Stwierdzam, że Komisja, przy 4 głosach za, 8 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, poprawkę odrzuciła. Kto jest za przyjęciem zmiany nr 34 w brzmieniu zaproponowanym w sprawozdaniu podkomisji? Stwierdzam, że 12 głosami za, przy braku przeciwnych i 3 wstrzymujących się, Komisja przyjęła zmianę nr 34. Przystępujemy do rozpatrywania zmian od nr 35 do nr 36. Czy są do nich uwagi? Nie słyszę uwag. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany od nr 35 do nr 36. Przystępujemy do rozpatrywania zmiany nr 37. Czy ktoś z pań i panów posłów ma propozycje dotyczące tej zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#MałgorzataStryjska">Zmiana nr 37 dotyczy art. 54. Ust 4 tego artykułu określa, co powinien zawierać wniosek o wydanie pozwolenia na obrót produktami biobójczymi. W pkt 9 ust. 4 jest napisane, że ma zawierać „sprawozdanie z badań potwierdzających skuteczność produktu biobójczego”. Czy nie powinno być określone, przy zastosowaniu jakich metod powinny być przeprowadzone te badania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#SewerynJurgielaniec">Uważamy, że ten przepis jest sformułowany prawidłowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#KrystynaWarecka">Nie mam uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#MariaGajeckaBożek">Czy pani poseł zgłasza konkretną poprawkę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#MałgorzataStryjska">Poponuję dopisać wyrazy „z zastosowaniem metod zaakceptowanych przez Prezesa Urzędu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#AndrzejKoronkiewicz">Wydaje mi się, że prezes urzędu nie ma takich kompetencji, żeby akceptować metodologię przeprowadzanych badań. A więc nie widzę możliwości dopisania takiego sformułowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#MariaGajeckaBożek">Proszę panią poseł Małgorzatę Stryjską o ponowne sformułowanie tej poprawki, bo chciałabym, żeby posłowie dokładnie wiedzieli, nad czym będziemy głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#MałgorzataStryjska">Na końcu pkt 9 w ust. 4 w art. 54 proponuję dopisać wyrazy: „z zastosowaniem metod zaakceptowanych przez Prezesa Urzędu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#MariaGajeckaBożek">Przystępujemy do głosowania nad poprawką zgłoszoną przez panią poseł Małgorzatę Stryjską. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem tej poprawki? Stwierdzam, że Komisja, przy 5 głosach za, 10 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, poprawkę odrzuciła. Czy są inne uwagi lub wątpliwości dotyczące zmiany nr 37? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 37. Przystępujemy do rozpatrywania zmian od nr 38 do nr 40. Czy ktoś z pań i panów posłów ma propozycje dotyczące tych zmian? Nie słyszę propozycji. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany od nr 38 do nr 40. Czy są uwagi dotyczące całości art. 1? Nie słyszę uwag. Stwierdzam, że Komisja art. 1 przyjęła. Czy są uwagi dotyczące art. 2–5? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 2–5. Przystępujemy do głosowania nad całością sprawozdania. Kto jest za przyjęciem sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o produktach biobójczych? Stwierdzam, że jednomyślnie, 16 głosami, Komisja sprawozdanie przyjęła. Sprawozdawca został ustalony na naszych wcześniejszych obradach. Jest nim pan poseł Andrzej Wojtyła. Proszę przedstawicielkę Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej o przedstawienie opinii o zgodności nowelizacji z prawem europejskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#MirosławaKapko">Projekt ustawy rozpatrywany na tym posiedzeniu jest zgodny z prawem europejskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#MariaGajeckaBożek">Zamykam tę część posiedzenia Komisji Zdrowia i zapraszam na następną, która rozpocznie się o godz. 18.00.</u>
          <u xml:id="u-211.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#WładysławSzkop">Wznawiam posiedzenie Komisji Zdrowia. Witam posłów i zaproszonych gości. Porządek obrad został państwu dostarczony na piśmie. Czy są uwagi lub pytania? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja zaakceptowała zaproponowany porządek obrad. W tej części dzisiejszego posiedzenia przeprowadzimy pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zawartego w druku nr 4024. Proponuję następujący tryb postępowania. Posłanki i posłowie zabierają głos bez ograniczeń czasowych, strona rządowa może zabrać głos w każdym momencie, przedstawiciele organizacji mają prawo do 5-minutowych wystąpień. Czy mam zgodę na taki tryb procedowania? Sprzeciwu nie słyszę. Proszę pana ministra o przedstawienie projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#JanuszOpolski">Podstawowym powodem opracowania projektu nowej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii była konieczność dostosowania polskiego prawa do prawodawstwa Unii Europejskiej. Równocześnie zakres zmian i regulacji prawnych, a także zmian zaproponowanych przez Radę ds. Przeciwdziałania Narkomanii, resorty, instytucje i stowarzyszenia, których dotyczy ta ustawa, był tak obszerny, że zdecydowano o napisaniu nowego aktu prawnego zamiast uprzednio planowanej nowelizacji ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. Wydaje się, że zaproponowane rozwiązania przyczynią się do podniesienia jakości i przejrzystości tego aktu prawnego. Zaproponowane zmiany w przepisach ustawy dotyczą dostosowania prawa polskiego do zmian wprowadzonych rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 10 lutego 2004 r. w sprawie prekursorów narkotykowych. Rozporządzenie to reguluje przyjęcie przez państwa członkowskie właściwych środków w celu monitorowania, wytwarzania i rozprowadzania narkotyków. Dostosowanie do przepisów Unii Europejskiej dotyczy również rozporządzenia Rady z dnia 22 grudnia 2004 r., które określa zasady nadzorowania handlu prekursorami narkotyków pomiędzy Wspólnotą a państwami trzecimi. Przesłanką, która leżała u podstaw dodania rozdziału 2, zatytułowanego „Podmioty realizujące zadania w zakresie przeciwdziałania narkomanii”, była potrzeba uszczegółowienia zadań i uprawnień organów administracji rządowej i organów samorządu terytorialnego. Projekt ustawy reguluje przepisy dotyczące zadań organów administracji państwowej, Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii oraz określa sposób finansowania realizacji zadań wynikających z Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii, a także kierunki działań w zakresie przeciwdziałania narkomanii na poszczególnych szczeblach władzy samorządowej. Z kolei wymóg doprecyzowania przepisów dotyczących Rady ds. Przeciwdziałania Narkomanii zdecydował o przekształceniu jej w ciało zdolne do podejmowania koordynacji działań antynarkotykowych na szczeblu krajowym. Określono także tryb powoływania i odwoływania członków Rady. Nowelizacja tych przepisów była przesłanką rozwiązań zawartych w art. 12–19. Z kolei art. 20 rozdziału 3 „Działalność wychowawcza, edukacyjna, informacyjna i zapobiegawcza” dostosowuje jego treść do zakresu przedmiotowej ustawy, doprecyzowuje i poszerza zadania w tym zakresie. Art. 28 wymaga wydania rozporządzenia w sprawie funkcjonowania systemu szkolenia kadr działającego na potrzeby systemu terapii i rehabilitacji, a dotychczasowa regulacja w postaci regulaminu ministra zdrowia wymaga wzmocnienia w celu zagwarantowania nadzoru nad jakością szkoleń, procesem egzaminowania i rejestrowania osób otrzymujących certyfikat odpowiedni do poziomu szkolenia i kompetencji. Art. 29 wychodzi naprzeciw potrzebie rozszerzenia dostępności do leczenia substytucyjnego poprzez stworzenie możliwości prowadzenia tego typu terapii przez niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej, a także powinien ułatwić tworzenie takiej formy leczenia w zakładach dla osób pozbawionych wolności.</u>
          <u xml:id="u-213.1" who="#JanuszOpolski">Zmiany w rozdziale 6 dotyczą spraw uprawy maku i konopi. Są one związane z koniecznością pełnego dostosowania prawa krajowego w zakresie przetwórstwa słomy konopnej na włókno do prawodawstwa Unii Europejskiej. Osobny problem stanowi zagadnienie karania za posiadanie narkotyku. Wychodząc naprzeciw opiniom przedstawionym na zorganizowanym przez ministra zdrowia spotkaniu, które nazywamy „Wysłuchaniem Opinii Publicznej”, a także stanowiskom zebranym w toku konsultacji społecznych oraz uzgodnień międzyresortowych, w projekcie ustawy zawarto nowe rozwiązania w przedmiotowej kwestii. Zgodnie z projektowanymi przepisami art. 63 ust. 3 oraz art. 64 sąd będzie mógł odstąpić od wymierzenia kary w stosunku do osoby posiadającej środki odurzające w nieznacznej ilości na własny użytek przy jednoczesnym zobowiązaniu tej osoby do uczestniczenia w programach edukacyjno-profilaktycznych bądź profilaktyczno-terapeutycznych, które prowadzone są przez organizacje pozarządowe lub zakłady opieki zdrowotnej. Takie rozwiązanie pozwala sądowi na indywidualne podejście do każdej osoby, nie odbierając państwu możliwości walki z dealerami narkotyków i jednocześnie stwarzając szanse dla prewencyjnych działań wobec posiadaczy i potencjalnych konsumentów środków odurzających. Wprowadzenie do ustawy przepisów, o których powiedziałem, nie naruszy istoty obecnego prawa, ale pozwoli na bardziej elastyczne reagowanie w przypadku tzw. używek okazjonalnych. Nowe brzmienie art. 74 z kolei daje możliwość rozszerzenia oddziaływania na użytkowników narkotyków zagrożonych uzależnieniem, którzy do tej pory nie mogą korzystać z działań o charakterze profilaktyczno-edukacyjnym bądź profilaktyczno-terapeutycznym. Rozdział 7 w porównaniu z obecnie obowiązującymi przepisami daje większe możliwości orzekania o leczeniu podejrzanego lub skazanego za przestępstwo popełnione w związku z używaniem przez niego środków odurzających lub psychotropowych. Art. 77 jest propozycją zmiany ustawy o wychowaniu w trzeźwości i realizacją wielokrotnie artykułowanych opinii o potrzebie w pełni uprawnionego wykorzystywania przez samorządy funduszy pochodzących z opłat za zgłoszenie handlu alkoholem, także na potrzeby programów zapobiegawczych dotyczących generalnie substancji psychoaktywnych. Zaprosiliśmy na dzisiejsze posiedzenie specjalistów, którzy będą w stanie wyjaśnić wszelkie, nawet bardzo szczegółowe, kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#WładysławSzkop">Otwieram procedurę pierwszego czytania. Zanim otworzę dyskusję, poinformuję, że prezydium Komisji rozważało dalszy sposób procedowania i postanowiło zaproponować Komisji powołanie podkomisji do rozpatrzenia omawianego projektu ustawy. Musimy także powołać posła sprawozdawcę. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#BolesławPiecha">Proponowany projekt ustawy jest częścią dostosowania prawa polskiego do dorobku Wspólnoty Europejskiej. Przy okazji jednak zajęto się w nim - w art. 68–74 - sprawami bardzo kontrowersyjnymi, czyli związanymi z karaniem za posiadanie niewielkiej ilości preparatu psychoaktywnego o działaniu narkotycznym czy też narkotyku. Jeśli dobrze pamiętam, to dyskusja na ten temat toczyła się mniej więcej pół roku temu, znamy wyniki sondaży na ten temat przeprowadzonych przez ośrodki badania opinii społecznej, znamy różne, czasami, co mnie dziwi, przeciwstawne opinie specjalistów reprezentujących więziennictwo, czyli Ministerstwo Sprawiedliwości, i Policję. Zanim powołamy podkomisję, która będzie pracować nad projektem, chcę zapytać pana ministra, co takiego się stało, że ten bardzo obszerny projekt pojawia się w naszej Komisji na pięć sesji plenarnych przed zakończeniem kadencji Sejmu. Komisja Zdrowia oraz powołane przez nią podkomisje pracują już nad piątym przedsięwzięciem legislacyjnym, a wcale nie ostatnim. Pamiętamy, że na to posiedzenie Sejmu zaplanowano drugie i trzecie czytanie trzech innych projektów: ustawa o ustanowieniu programu wieloletniego „Narodowy program zwalczania chorób nowotworowych”, poprawiona w Senacie ustawa o ustanowieniu programu wieloletniego „Wymiana śmigłowców samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej - Lotnicze Pogotowie Ratunkowe w latach 2005-2010”, projekt zmiany prawa cywilnego dotyczący komorników i szpitali, ustawa o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Wszystkie te projekty opracowane zostały niejako pod przykrywką konieczności dostosowania polskich przepisów do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej. Bardzo mnie to niepokoi, bo obawiam się o jakość stanowionego prawa. Niepokoi mnie to jako przedstawiciela parlamentu, zwłaszcza jako członka Komisji Zdrowia. Jak wiemy, ustawy związane z ochroną zdrowia są szczególnie kontrowersyjne i zapewne w tej kadencji chluby nam nie przysporzyły. Teraz znowu pojawia się kontrowersyjny projekt, a wiemy, że czeka nas jeszcze rozpatrzenie projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach finansowanych ze środków publicznych dotyczący antykoncepcji. Odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia z próbą zamienienia legislacji w kampanię wyborczą. Przykro mi to mówić, ale taka jest prawda. Żeby ten projekt dobrze przygotować, trzeba zapoznać się ze wszystkimi za i przeciw, odnośnie chociażby do rozdziału dotyczącego karania, bo przecież nikt w prasie, nawet tej fachowej, nie zajmował się procedurą zgłaszania uprawy maku, konopi itd. To jest sprawa, którą zrobić musimy, i nie w tym chyba jest problem. Problem jest w medialnych składnikach tej ustawy. Nie będę wypowiadał się na temat artykułów związanych z karaniem za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków, bo ta dyskusja i tak podzieliła nasze społeczeństwo. Wyrażam jednak, panie przewodniczący, obawę, że znowu wplątuje się Komisję Zdrowia w rozgrywki polityczne, a my mamy do załatwienie znacznie więcej ważniejszych spraw, chociażby z perspektywy roku 2006. Mamy przecież nie ruszone ustawy, które były nowelizowane poprzez zmianę terminu wejścia w życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#WładysławSzkop">To prawda, że posłanki i posłowie nie mają ograniczeń czasowych, ale proszę przejść do rzeczy. Trwa pierwsze czytanie projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#BolesławPiecha">Ja mówię do rzeczy cały czas. Zapewne pan przewodniczący słyszy inaczej, ale takie pana prawo. Rzecz polega na tym, że nie zajmujemy się tym, co jest potrzebne. Zajmujemy się aktami niewątpliwie ważnymi, bardzo kontrowersyjnymi, ale może jednak nie na tę chwilę. Głupio byłoby komukolwiek z członków Komisji Zdrowia w trakcie procedury pierwszego czytania zgłosić wniosek o odrzucenie projektu w całości, bo wiele rozwiązań proponowanych w tej ustawie kontrowersyjnych nie jest. Natomiast tak to jest spisane, że oprócz niekontrowersyjnych mamy kontrowersyjne, co wywołuje żywą dyskusję. Dla mnie osiągnięcie szczęśliwego finału tej ustawy w sensie procedury ukończenia procesu legislacyjnego przed końcem lipca jest wysoce nieprawdopodobne. Nie wierzę, że przejdziemy w tym czasie całą procedurę. Jak mam zgłosić wniosek o odrzucenie w całości bardzo potrzebnej w części ustawy? To byłaby bardzo trudna rzecz do zrobienia. Chcę więc zapytać pana ministra, co spowodowało, że teraz, w tak palącym okresie, wrzucacie tę ustawę, a nie porządkujecie innych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#WładysławSzkop">Za chwilę poproszę pana ministra o odpowiedź, ale może będą jeszcze jakieś inne pytania. Sądzę, że będzie miał pan, panie pośle, szansę na gry i zabawy polityczne właśnie tą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Odnoszę wrażenie, że pan poseł nie doczytał do końca uzasadnienia, w którym na str. 72 znajduje się odpowiedź na pańskie pytanie, że to nie względy polityczne zdecydowały o terminie przedstawienia Komisji projektu. Przyznam, iż dziwi mnie, że akurat pan, nieomal pretendent do stanowiska zastępcy ministra zdrowia, nie dziękuje nam za to, że w takim upale i w takim tempie usiłujemy załatwić sprawy, których wy już nie będziecie musieli załatwiać. Pana ministra proszę o wytłumaczenie takiej sprawy. W uzasadnieniu na str. 72 napisano: „Wejście z życie ustawy w dniu 18 sierpnia 2005 r. jest związane z terminem rozpoczęcia obowiązywania rozporządzenia (WE) nr 273/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004 r. w sprawie prekursorów narkotykowych, którego przepisy niniejszy akt w części wykonuje”. Czy należy rozumieć, że ministerstwo dopiero niedawno doczytało, że ustawa musi wejść w życie 18 sierpnia 2005 r.? A dlaczego musi, kto nas do tego obliguje? Ale jeśli musi wejść w życie, to my musimy popracować nad projektem. Dlatego proszę o wyjaśnienie. Moim zdaniem, nie jest to żadna polityczna rozgrywka, tylko faktycznie Parlament Europejski domaga się, aby ustawa weszła w życie 18 sierpnia 2005 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Przychylam się do opinii posła Bolesława Piechy. W ubiegłej kadencji procedura legislacyjna nad ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii trwała miesiącami, a pracowałam wtedy nad tym projektem. Obawy wzbudza zbyt krótki czas, jaki dostajemy na pracę nad tym bardzo istotnym problemem do uregulowania. Gremium obecnych dziś konsultantów proszę o odniesienie się do zapisów art. 63 ust. 3 i art. 64. Czy zmiana tych zapisów nie rodzi już na wstępie obawy, że jest to liberalizacja zapisów ustawowych, która może sprzyjać, czy wręcz pomagać w działalności dealerom?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#JózefSzczepańczyk">Panie ministrze, proszę przedstawić nam w telegraficznym skrócie stanowiska, jakie wystąpiły w czasie debaty, która odbyła się w Ministerstwie Zdrowia. Proszę powiedzieć nam też, czy sprawę omawiała Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego i jakie było stanowisko strony samorządowej, zwłaszcza w tej części, która ma dotyczyć finansowania programów realizowanych przez samorząd województwa tudzież samorządy gminne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#EwaSowińska">Być może debata rządowa wypadła tak jak zastało to przedstawione w uzasadnieniu, ale warto śledzić również i inne dyskusje w Internecie, w których na pewno nie uczestniczą ludzie starsi, lecz wyłącznie ludzie młodzi. W jednej z takich dyskusji znakomita przewaga rozmówców opowiedziała się za karalnością posiadania małych dawek narkotyku. Więc jestem bardzo zdziwiona, że jedna debata zrobiona na zamówienie, ma być takim ważnym argumentem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#BolesławPiecha">Niepokoi mnie fakt związany z finansowaniem różnego rodzaju programów. O ile szczytnym celem jest zapobieganie, czyli to, żeby programy edukacyjno-profilaktyczne z osobami zagrożonymi były prowadzone, to w zasadzie tylko w art. 74 ust. 4 wskazano jakieś środki, które są u marszałka województwa i pochodzą z opłat za zezwolenia na obrót hurtowy napojami alkoholowymi wydawane na podstawie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Ta ustawa jest, ale jutro mamy wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki i Zdrowia, na którym rozpatrywać będziemy nowelizację tej ustawy. Polega ona głównie na dostosowaniu prawa polskiego do wymogów prawa Unii Europejskiej, w tym w zakresie opłat za hurtowy obrót napojami alkoholowymi. Nie wiemy, jakie będą skutki tej nowelizacji. Tu nie widzę nigdzie przepisu, w którym minister cokolwiek określił. Kto określi, jaki to ma być program i jak ma być finansowany? Pokazuje się źródło, które dopiero będzie, bo znowu się zmieni. Nie wiadomo, jakie to będą środki, większe czy mniejsze, bo nikt tego w Ministerstwie Gospodarki i Pracy dokładnie nie policzył. Po drugie, nigdzie nie jest powiedziane, jak ten program ma być skonstruowany. Nie widzę tutaj upoważnienia dla ministra, żeby przynajmniej jakiś progowy element tego programu gdzieś określił. Nie zapominajmy, że sprawami związanymi z profilaktyką, edukacją i leczeniem choroby alkoholowej zajmuje się instytucja rządowa, instytucja z ogromnym dorobkiem w zakresie przygotowywania programów, z wiedzą o tym, jakie środki z opłat za zezwolenia na handel alkoholem mogą być przeznaczone na poszczególne programy. W omawianym projekcie w jednym jedynym przepisie mówi się, że coś będzie finansowane. Dlatego ponawiam moje pierwsze pytanie. Przecież nie jesteśmy w stanie w ciągu pięciu tygodni tak poważnych problemów rozwiązać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#JanuszOpolski">Odpowiedzi udzielę wspólnie z moimi współpracownikami, ponieważ w niektórych elementach sprawy są bardzo specjalistyczne. Dziękując posłowi Bolesławowi Piesze za poruszenie tego tematu, generalnie mogę powiedzieć, że nie wszystkie ustawy, które wymienił, dotyczą dostosowania prawa polskiego do prawa europejskiego. Ministerstwo Zdrowia i rząd sprawę przeciwdziałania narkomanii uważa za bardzo ważną ze społecznego punktu widzenia. Pracowaliśmy nad tą ustawą od wielu miesięcy. Ale zdarzyło się tak, że już gotowe zapisy musiały ulec zmianie. Na przykład jedna z regulacji Unii Europejskiej została ogłoszona w styczniu i z tego powodu pewne rozwiązania trzeba było zmieniać, a dwa inne akty prawne Unii Europejskiej wchodzą w życie w sierpniu. Jeszcze raz podkreślam, że rząd uważa, iż ta ustawa jest niesłychanie ważna i powinna być procedowana. Nie było naszym zamiarem, aby z jakiegokolwiek powodu przekazywać ją do Sejmu w ostatnim momencie. Ustaw przygotowywanych przez nasze ministerstwo rzeczywiście było dużo, niektóre zostały skierowane do Sejmu wcześniej, niektóre później, ale z określonych powodów - skomplikowanej materii i konieczności bardzo szerokiej konsultacji, bo chcieliśmy uzyskać jak największą, jak najszerszą opinię wszystkich środowisk, które są zainteresowane tym ważnym problemem społecznym. I to jest jedyny powód, dla którego dopiero dzisiaj Komisja ma rozpatrzyć tę ustawę w pierwszym czytaniu. O odpowiedź na pytanie o opinie wyrażone na wysłuchaniu, jakie odbyło się w Ministerstwie Zdrowia i które, co trzeba podkreślić, było pierwszym takim spotkaniem w Polsce, na którym każdy, kto zechciał przyjść, mógł przedstawić swoją opinię w określonej sprawie, proszę pana dyrektora Krzysztofa Olszaka, ponieważ w nim uczestniczył. O ustosunkowanie się do spraw finansowych proszę pana dyrektora Piotra Jabłońskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#KrzysztofOlszak">Debata została zorganizowana nie dla strony rządowej, ale przede wszystkim dla organizacji pozarządowych, stowarzyszeń, towarzystw, specjalistów z branży i osób, które zajmują się osobami uzależnionymi. Wzięły w niej udział również osoby fizyczne, jeśli można użyć tego słowa, czyli ludzie, którzy usłyszeli o debacie, przyszli do ministerstwa i zabrali głos. Jeżeli chodzi o podział głosów, to zdecydowana większość osób, które zabrały głos w dyskusji, była przeciwko wprowadzeniu przepisów, które depenalizowałyby posiadanie nieznacznej ilości narkotyków, czyli były przeciwne stanowisku, czy też propozycji, którą przedstawił minister zdrowia. Szczegółowy zapis debaty znajduje się na stronie internetowej ministerstwa. Jak sądzę, około 90% głosów było przeciw, nieznaczna liczba - głównie organizacje młodzieżowe - była za wprowadzeniem odstąpienia od karania, czy też w ogóle za niekaraniem za posiadanie nieznacznej ilości narkotyków. Tak wyglądała debata. Jednak chcę zwrócić uwagę na jedną rzecz. Przedłożenie rządowe, które teraz trafia do pierwszego czytania, w stosunku do obecnie obowiązujących przepisów nie wprowadza jakiejś zasadniczej rewolucji, bo to nie jest ten projekt, który był w uzgodnieniach międzyresortowych. W tej chwili art. 63 w ust. 3 zawiera przepis, który mówi, że co do zasady istnieje możliwość ukarania osoby, która posiada nieznaczną ilość środków na własny użytek, aczkolwiek sąd może odstąpić od wymierzenia kary, ale o szczegółach będziemy jeszcze rozmawiać. Padło również pytanie o Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Prace nad projektem ustawy trwały tak długo m.in. dlatego, że Ministerstwu Zdrowia bardzo zależało na pozyskaniu opinii samorządów, ponieważ to głównie one są bezpośrednimi realizatorami przepisów tej ustawy poprzez gminne programy przeciwdziałania narkomanii. Uznaliśmy więc, że opinia samorządów w tej sprawie jest kluczowa. Dlatego okres konsultacji z gminami i wszystkimi szczeblami samorządów był dość długi, ale wszystkie wypowiadały się bardzo obszernie. Również Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego zajmowała się tym projektem ustawy, projekt został przedyskutowany dosyć szczegółowo. 30 marca odbyło się posiedzenie Komisji Wspólnej, na którym projekt ustawy uzyskał pozytywną rekomendację tejże Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#JanuszOpolski">Jeszcze raz podkreślam, że ministerstwo prowadziło bardzo szerokie konsultacje, a „Wysłuchanie Opinii Publicznej” odbyło się kilka miesięcy temu, w momencie, kiedy mówiliśmy o depenalizacji posiadania narkotyków. To nie był ten zapis, który jest zawarty w przedłożeniu rządowym. Proszę zwrócić uwagę, że w art. 63 ust. 1 wyraźnie jest powiedziane: „Kto wbrew przepisom ustawy posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Dopiero później wymienia się inne możliwości, co można zrobić innego po spełnieniu pewnych określonych warunków. W związku z tym na proces formułowania opinii trzeba patrzeć jako na proces dynamiczny. Na początku mówiliśmy bardzo ogólnie o pewnej koncepcji, teraz przeszliśmy do dyskusji o poszczególnych zapisach. Dobrym tego przykładem jest to, że Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego wyraziła pozytywną opinię o projekcie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#PiotrJabłoński">Ustosunkuję się do kwestii dotyczących kosztów i finansowania programów edukacyjno-profilaktycznych i profilaktyczno-terapeutycznych. Zwracam uwagę, że propozycje, które mówią o wprowadzeniu programów, są odpowiedzią na dyskusję, którą toczyliśmy z państwa udziałem, dotyczącą stworzenia jakiejś alternatywy dla osób, które nie są uzależnione, a które popadają w konflikt z prawem, i to nie tylko poprzez posiadanie narkotyków na własny użytek, ale w ogóle poprzez konflikt z prawem w związku z ustawą antynarkotykową. Takie osoby popełniają różne przestępstwa, a propozycja zawarta w projekcie jest wyjściem, które pozwala prokuratorowi już na poziomie postępowania prokuratorskiego zadecydować o skierowaniu tych osób do udziału w programie profilaktycznym lub w programie terapeutycznym, o ile te osoby wymagają już interwencji leczniczych. Poprzednia ustawa tak naprawdę rozróżniała tylko dwie kategorie: osoby uzależnione albo osoby skazane, czyli jakby już przestępców. Propozycja zawarta w omawianym projekcie dotyczy właśnie tych osób, które uzależnione jeszcze nie są, w stosunku do których do tej pory mogliśmy stosować w zasadzie tylko karę, ponieważ alternatywy karania były określone wyłącznie dla osób uzależnionych. To jest to rozwiązanie, które ma zapewnić bardziej elastyczne, bardziej prozdrowotne podejście do takich osób. Jeśli chodzi o programy profilaktyczne i programy terapeutyczne, to one istnieją i są realizowane od wielu lat przez zakłady opieki zdrowotnej publiczne i niepubliczne oraz przez organizacje pozarządowe. Problem jednak polegał na tym, że do tej pory ustawa nie wskazywała źródeł finansowania tych programów. Poseł Bolesław Piecha ma rację, mówiąc, że przy okazji spraw związanych z adaptowaniem prawa polskiego do prawa europejskiego, a więc takich właśnie, jak prekursory, uprawy, koordynacja polityki przeciwdziałania narkomanii, w projekcie zawarte są też inne rozwiązania, które mają służyć lepszemu funkcjonowaniu całego systemu i przeciwdziałaniu zarówno konsumpcji, jak i pojawianiu się narkotyków na rynku. Jeśli chodzi o wskazane w projekcie środki, czyli środki pochodzące z opłat za obrót napojami alkoholowymi - detaliczny na poziomie gminy i hurtowy na poziomie województwa - to od dawna prowadziliśmy dyskusję na temat tego, że w zasadzie na poziomie profilaktyki trudno jest rozdzielić profilaktykę antyalkoholową od profilaktyki antynarkotykowej. Tak naprawdę możemy mówić o używaniu substancji psychoaktywnych, dlatego że większość młodych ludzi obecnie używa zarówno środków nielegalnych, które potocznie nazywamy narkotykami, w połączeniu z legalnymi, a głównie alkoholem, lekami uspakajającymi i nasennymi używanymi bez potrzeb terapeutycznych, bez zaleceń lekarskich. To rozwiązanie ma umożliwić kompleksowe myślenie o tych programach. Dlatego w omawianej ustawie nie tylko wskazano na programy terapeutyczne, ale zaproponowano samorządom pewne kierunki działań, jak samorządy powinny kreować swoją politykę społeczną w kontekście przeciwdziałania uzależnieniom.</u>
          <u xml:id="u-227.1" who="#PiotrJabłoński">Z informacji, jakie zebraliśmy pracując nad tą ustawą, wynikało, że pieniądze pochodzące z opłat za zezwolenia nie są w pełni wykorzystywane na potrzeby tych programów, że nawet w opinii PARPA, którą dysponowaliśmy, wynikało, że te pieniądze są wykorzystywane w jakichś 70%. Więc istnieje możliwość, żeby te pieniądze były celowo wykorzystane na profilaktykę uzależnień od substancji chemicznych. Nas również bardzo interesowało, czy Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego zaakceptuje to rozwiązanie. Odbyła się dyskusja na ten temat i propozycja została zaakceptowana, ponieważ uznano, że takie działania są merytorycznie uzasadnione, że prowadzenie spójnych działań profilaktycznych, edukacyjnych i terapeutycznych dla osób popadających w uzależnienie czy zagrożonych uzależnieniem ma swój sens, wymiar merytoryczny i praktyczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#BolesławPiecha">Rozumiem, że pan dyrektor próbuje mnie przekonać, chociaż ja już jestem przekonany. Tyle tylko, że czytam art. 74, który o tym wszystkim mówi, i pytań pojawia się o wiele więcej, niż pan dyrektor był łaskaw powiedzieć. Bo to, że środki gdzieś są i mogą być skierowane na leczenie uzależnień wszelkiego rodzaju, a nie tylko alkoholowych, to być może jest słuszne, ale i tak je ograniczamy w związku z tą ustawą. Z jednej strony mamy alkohol, z drugiej strony będzie środek psychoaktywny w postaci narkotyku, bo o tym mówi omawiana ustawa. Ale zarówno panu dyrektorowi, jak i nam wiadomo, że samorządy realizują różnego rodzaju programy profilaktyczne. Co roku Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii składa raport, więc wiemy, że gminy bardzo mocno wspierają finansowo takie programy, w tym programy profilaktyczne, bo średnio przypada na gminę około 120 albo 130 złotych, jeśli dobrze pamiętam. W tym zapisie żadnego porządkowania nie ma. Ja mówię to w tym kontekście, że tuż przed końcem kadencji Sejmu otrzymujemy jakiś ogromny materiał, który musimy przedyskutować. Musimy zdawać sobie sprawę, że ustawy zgłaszane przez rząd do laski marszałkowskiej w momencie upływu kadencji idą do niszczarki papierów, bo się dezaktualizują. Jest to projekt, nad którym dzisiaj będziemy pracować, a on jutro zostanie przemielony. Stąd moje wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#WładysławSzkop">Ale ta wiedza, panie pośle, nie zostanie wykreślona, wymazana, a zapadnie w głębię serca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#EwaSowińska">Chciałabym zapytać rząd, czy z równą determinacją rozmawiał z samorządami wtedy, kiedy wprowadzana była pod obrady ustawa, która nazywa się „o wychowaniu w trzeźwości”, a którą ja nazywam akurat odwrotnie „o wychowaniu w nietrzeźwości”, bo pracuję nad tą ustawą. Wydaje mi się, że samorządom bardzo obcięto dochody z zezwoleń. I zasadniczą zmianą jest to, że dotychczas środki te napływały na bieżąco, a teraz - co kwartał. Nie zapominajmy, że po kwartale firma może się rozwiązać i nikt nie zapłaci za to zezwolenie, które otrzymała, ale to tylko tak na marginesie. Rozumiem, że ustawa proponowana nam teraz na zakończenie kadencji jest bardzo ważna i że jest nacisk unijny na to, żeby weszła w życie w określonym momencie. Tylko że Francja też miała nacisk na referendum i tragedia się nie stała. Więc dlaczego nas chcecie państwo naciskać, żebyśmy pod pręgierzem pracowali i wydali byle co, bo w takim pośpiechu i w takim przemęczeniu, w jakim teraz pracujemy, to na pewno nic dobrego nam nie wyjdzie. Generalnie raczej się nie zgadzamy na to, żeby nas tak poganiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#WładysławSzkop">Pani poseł, te ostatnie zdania nie do końca są prawdziwe. Właśnie zmienił się premier we Francji, więc dla kogoś to było ważne, chociaż może nie dla Francji. Decyzję o tym, czy padnie odpowiedź na postawione pytanie, podejmuje minister zdrowia, nie osoby towarzyszące. Panie ministrze, może pan skorzystać z klauzuli zawartej w regulaminie, że nie na każde pytanie musi pan odpowiadać, ma pan takie prawo. Czy będzie odpowiedź na pytanie pani poseł Ewy Sowińskiej? Nie. Kto z pań i panów posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie słyszę. W takim razie udzielam głosu przedstawicielom organizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#AndrzejZieliński">Sprawami uzależnień interesuję się od ponad dwudziestu lat, mam doświadczenie krajowe i nie tylko. Chciałem podnieść dwie sprawy. Jedna sprawa dotyczy karalności. Wiem, że w sprawie karalności podział opinii jest może nawet mniej merytoryczny, a zawsze bardziej polityczny i ludzie przychodzą najczęściej z gotowymi rozwiązaniami. W mojej opinii problem polega na tym, że posiadanie narkotyków nie jest jednakowo naganne w każdym miejscu. Dlaczego my walczymy z narkomanią? Z trzech względów. Narkomania powoduje, że ludzie cierpią, chorują, umierają. Narkomania związana jest ze znaczną przestępczością. Narkomania związana jest z szerzeniem się chorób, m.in. się HIV. Zwalczanie narkomanii powinno być przede wszystkim zwalczaniem cierpienia ludzkiego i spowodowanych narkomanią innych skutków, również tych gospodarczych i dotyczących przestępczości. To powinno być naszym celem. Mogę powiedzieć, że ja przy bardzo konserwatywnych poglądach potrafię się merytorycznie porozumieć z wielkimi liberałami, ale na podstawie tego, co jest rzeczywiście stwierdzane. Jeśli chodzi o karanie za posiadanie narkotyków, to sprawa wygląda w mojej opinii tak. Są miejsca, gdzie to powinno być bezwzględnie karane. W Stanach Zjednoczonych wokół szkół są rozstawione znaki, jak znaki drogowe, na których jest napisane „Drug free zone”. Jeśli w okolicy szkoły - w szkole i na ulicach wokół szkoły - ktoś zostanie złapany z narkotykiem, jest karany znacznie surowiej niż w jakimkolwiek innym miejscu. A z drugiej strony są rozwiązania, które działają bardzo skutecznie, jeśli chodzi o zmniejszenie zakażeń HIV. Są specjalne pokoje, do których przychodzą ludzie ze swoim narkotykiem i w czystych, higienicznych warunkach wstrzykują sobie własny narkotyk. Chciałbym, żeby takie miejsca, gdzie można wziąć narkotyk, jeśli się nie chce leczyć i nie mieć z tego powodu kłopotów zdrowotnych, a wziąć go higienicznie i nie zakazić, pojawiły się również w Polsce, bo uważam, że byłoby to lepsze rozwiązanie, które sprawdza się w bardzo wielu krajach. Nie można więc jednakowo traktować szkoły, okolicy wokół szkoły i takiego miejsca. Mam jeszcze jedną krótką uwagę na temat finansowania. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale problem polega na tym, że jeżeli leczenie osób uzależnionych w pewnych swoich fragmentach jest finansowane z Narodowego Funduszu Zdrowia, to ono zawsze przegra z takimi sytuacjami jak zawał serca, zator płuca czy zapalenie płuc. Dotyczy to wszystkich programów zdrowia publicznego. Jeśli dokładnie z tej samej kieszeni będziemy próbować finansować programy zdrowia publicznego i medycyny naprawczej, programy zdrowia publicznego przegrają. A programy zdrowia publicznego działają na dłuższą metę czasem znacznie bardziej skuteczniej dla zdrowia ludzi niż programy medycyny naprawczej. Dlatego takie rozdzielenie, również ustawowe, wydaje mi się rozwiązaniem optymalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#EwaSowińska">Pytam stronę rządową, czy były przeprowadzane rozmowy z ludźmi, którzy wyszli z narkomanii. Tymi, którzy już zakończyli program leczenia i nadal po upływie kilku lat pozostają ludźmi trzeźwymi. Pytam, ponieważ, moim zdaniem, ich opinie byłyby dla nas najważniejsze ze wszystkich. Czy oni są za karaniem, jakie, ich zdaniem, najskuteczniejsze są sposoby pomocy? To jest bardzo istotna sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#BogdanDerwich">Z toczącej się dyskusji, szczerze mówiąc, niewiele mogę zrozumieć. Wszyscy zgadzamy się, że jest problem, że obecnie obowiązujące prawo nie jest doskonałe, a z drugiej strony słyszę głosy, które mówią, że za późno zgłoszono kolejny projekt ustawy, że nie zdążymy go rozpatrzyć lub nie chcemy, bo w tyle jest jakaś polityka. Proponuję, żebyśmy sobie dziś odpowiedzieli na pytanie, czy jest szansa, abyśmy zdążyli nad tą ustawą popracować i czy chcemy coś w tej sprawie zmienić. Z dyskusji jasno wynika, że widzimy problem i zdajemy sobie sprawę, że trzeba coś z nim zrobić, z drugiej strony jest propozycja rządowa, być może rzeczywiście na ostatnią chwilę zgłoszona, ale jest. Obawiam się, że po wyborach przyjdzie nowe rozdanie i nowy rząd będzie miał tyle różnych problemów po drodze, że kolejny projekt ustawy pojawi się w Sejmie znowu pod koniec kadencji i ten problem znowu nie zostanie podjęty, a przecież jest to problem, który trzeba rozwiązać. Więc moje pytanie brzmi: czy jest szansa, żebyśmy w ciągu dwóch miesięcy popracowali nad tym projektem i zdążyli z niego zrobić coś, co byłoby sensowne? Przecież kolejny Sejm i kolejna grupa posłów i tak będzie pracować dla Rzeczypospolitej, dla jej obywateli. Jeżeli nasza praca może przynieść coś pozytywnego, to dlaczego nie mamy nad tym zacząć pracować już teraz?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#WładysławSzkop">Panie pośle, myślę, że uwaga, która padła z ust pańskiego przedmówcy, mówiąca o tym, że medycyna naprawcza zawsze wygrywa ze zdrowiem publicznym, jest w pewnym sensie odpowiedzią na pytanie, kiedy następna ustawa i nowelizacja pojawi się w Sejmie. Za każdym razem będzie to końcówka którejś kadencji i taki dziwny moment czyszczenia biurek. Panie ministrze, czy odpowie pan na pytanie pani poseł Ewy Sowińskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#JanuszOpolski">Pewne doświadczenia w tym zakresie ma Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii i proszę, aby dyrektor Piotr Jabłoński zechciał na ten temat powiedzieć kilka słów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#PiotrJabłoński">Nie ma jednoznacznych odpowiedzi, jeśli chodzi o osoby, które ukończyły leczenie. Część z tych osób jest nastawiona bardzo restrykcyjnie i uważa, że pomogła im kara, pomogło im to, że w którymś momencie znaleźli się nie tylko po drugiej stronie, ale wręcz w więzieniu. Część osób wyraża opinie całkowicie przeciwstawne, twierdząc, że kara w żaden sposób nie była w stanie ich odstraszyć od sięgania po narkotyki, że żadne kary nie są silniejsze niż psychiczny, nie fizyczny, ale psychiczny przymus sięgania po narkotyki, że najlepszym rozwiązaniem jest wczesna interwencja, terapia, leczenie, edukacja, w tym również edukacja publiczna. Nie ma tu jasnych i prostych odpowiedzi. Jeśli pan przewodniczący mi pozwoli na słowo dygresji, to bardzo serdecznie państwa proszę, żebyście państwo zajęli się tą ustawą, bo ona dotyka bardzo wielu istotnych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#WładysławSzkop">Nie było żadnego wniosku o odrzucenie tej ustawy w pierwszym czytaniu, ten apel jest prowokacyjny. Czy jeszcze ktoś z grona przedstawicieli organizacji chce zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Czy posłowie mają jakieś pytania lub uwagi? Nie słyszę. Nie ma żadnych wniosków, które zmuszałyby nas do podejmowania decyzji w drodze głosowania. Zamykam więc procedurę pierwszego czytania. Informowałem już, że prezydium przedłoży propozycję powołania podkomisji, która będzie nad tą ustawą procedowała. Wcześniej chciałbym jednak zaproponować powołanie posła sprawozdawcy Komisji. Proponuję posła Stanisława Piosika. Czy są inne propozycje? Nie słyszę. Panie pośle, czy pan wyraża zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#StanisławPiosik">Tak, zgadzam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#WładysławSzkop">Dziękuję. Do pracy w podkomisji zgłaszam kandydatury uzgodnione z klubami: poseł Tadeusz Cymański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#BolesławPiecha">Proszę o zmianę. Proponuję, aby z ramienia Prawa i Sprawiedliwości zamiast posła Tadeusza Cymańskiego w skład podkomisji weszła posłanka Jolanta Szczypińska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#WładysławSzkop">Proponuję więc, aby w skład podkomisji weszli: posłanka Jolanta Szczypińska (PiS), poseł Józef Szczepańczyk (PSL), posłanka Zofia Krasicka-Domka (LPR), posłanka Alicja Lis (Samoobrona)- jej kandydatura jest uzgodniona i jej nieobecność niczego nie zmienia w tej sprawie - poseł Jarosław Duda (PO).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#EwaKopacz">Zgłaszam zmianę - posłanka Ewa Kopacz (PO) zamiast posła Jarosława Dudy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#WładysławSzkop">Dobrze. I poseł Stanisław Piosik (SLD). Czy są propozycje innych kandydatur? Wiem, że członkowie naszej Komisji pracują już w dwóch albo trzech podkomisjach. Nie słyszę dalszych zgłoszeń. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja powołała podkomisję do rozpatrzenia projektu ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w wymienionym przeze mnie składzie. Sprzeciwu nie słyszę. Po zakończeniu posiedzenia podkomisja spotka się celem ukonstytuowania. Jeszcze kilka słów wyjaśnienia. Przyjęto w praktyce, że organizacje pozarządowe i inne podmioty, które chcą uczestniczyć w pracach podkomisji i Komisji, zgłaszają dwóch, z imienia i nazwiska, przedstawicieli upoważnionych do reprezentowania tych podmiotów. Są to zawsze te same dwie osoby, chociaż nie zawsze obecność dwóch osób jest konieczna na posiedzeniu. W tym konkretnym przypadku proszę wszystkich zainteresowanych o zgłoszenie nazwisk swoich przedstawicieli do sekretariatu Komisji do 2 czerwca br. Czy są inne sprawy? Nie słyszę. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>