text_structure.xml 68 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia, które w całości poświęcone będzie jednemu tematowi, a mianowicie, prywatyzacji przemysłu farmaceutycznego. O wprowadzenie do dyskusji proszę pana ministra zdrowia Leszka Sikorskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#LeszekSikorski">Przesłałem państwu materiał przygotowany przez Departament Polityki Lekowej naszego ministerstwa i, jeśli państwo pozwolą, poproszę dyrektora departamentu dr Piotra Błaszczyka o przedstawienie tego materiału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PiotrBłaszczyk">Ministerstwo Zdrowia, popierając projekt powstania Polskiego Holdingu Farmaceutycznego, zawarło również swoje stanowisko w projekcie Polityki Lekowej Państwa, który to projekt przedstawiony będzie w przyszłym tygodniu na posiedzeniu Rady Ministrów. Znajdują się tam m. in. cztery tezy popierające nasze stanowisko. Zdaniem resortu powstanie Polskiego Holdingu Farmaceutycznego będzie stanowiło przeciwwagę dla dominującej na polskim rynku pozycji międzynarodowych koncernów farmaceutycznych. Realizacja celów Holdingu pokrywa się z założeniami Polityki Lekowej Państwa opracowanej na lata 2003–2008, w szczególności w zakresie wspierania krajowego przemysłu farmaceutycznego i realizacji celów:</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PiotrBłaszczyk">1. Społecznych, które dotyczą realizacji założeń rządowych w zakresie polityki społecznej poprzez zapewnienie powszechnej dostępności tanich leków oraz przeciwdziałaniu bezrobociu poprzez utrzymywanie miejsc pracy,</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PiotrBłaszczyk">2. Strategicznych - poprzez stworzenie silnej, konkurencyjnej grupy kapitałowej o charakterze narodowym, stanowiącej przeciwwagę dla funkcjonujących obecnie na polskim rynku międzynarodowych koncernów i podmiotów zagranicznych, koncentrujących swoją działalność głównie na imporcie,</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PiotrBłaszczyk">3. Finansowych, które zapewnią wymierne oszczędności dla budżetu Państwa związane z prowadzeniem racjonalnej polityki refundacyjnej, opartej na wytwarzanych produktach leczniczych, zarówno innowacyjnych, jak i odtwórczych. Pozwolą też na zmniejszenie salda na rachunku obrotów bieżących na korzyść producentów polskich, zmniejszenie importu leków i zwiększenie produkcji w Polsce,</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PiotrBłaszczyk">4. Rozwojowych - pozwalających na przygotowanie sektora farmaceutycznego do sprostania konkurencji w związku z wejściem Polski do struktur europejskich, wzmocnienie prac badawczo rozwojowych nad polskimi, innowacyjnymi produktami leczniczymi, jak też produkcję i wprowadzenie na rynek pakietu leków generycznych, zdobywanie nowych rynków zbytu i promowanie krajowych leków za granicami Polski.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PiotrBłaszczyk">Powstawanie holdingów narodowych odpowiada również trendom światowym koncentracji przemysłu farmaceutycznego, czego przykładem jest choćby wczorajsza próba wrogiego przejęcia przez firmy Sanoff i Aventis, uznana również przez struktury rządowe we Francji jako zamach na bezpieczeństwo dostępności leków produkcji narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy to wszystko ze strony resortu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#LeszekSikorski">Materiał został przygotowany i dostarczony. My jesteśmy stroną w tej sprawie, jeśli chodzi o politykę lekową, choć generalnie jest to kwestia dotycząca spraw gospodarczych. Myślę, że istotne będzie wysłuchanie opinii państwa na ten temat i nasz udział w dyskusji. Dlatego też, na tym etapie, proponuję ograniczyć się tylko do takiego wystąpienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Otwieram zatem dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#UrszulaKrupa">W dostarczonym nam materiale czytamy, że powstały holding przeciwdziałać ma bezrobociu poprzez utrzymywanie miejsc pracy, ale w innym miejscu informuje się, że jest przerost zatrudnienia. I tak w Polfie Tarchomin wynosi on 1 tys. osób, w Polfie Warszawa - 500 osób i w Polfie Pabianice - 200 osób. Czy zatem można mówić o zrealizowaniu tego społecznego postulatu jaki ma być utrzymywanie miejsc pracy? W dokumencie podawana jest data 2006 r. jako docelowy termin prywatyzacji przemysłu farmaceutycznego. Czy to oznacza, że holding także będzie sprywatyzowany? Jakie są gwarancje, że nie zostanie on sprzedany? Sam fakt połączenia trzech zakładów jest z pewnością pozytywny, bo powstanie duży organizm, który łatwiej będzie mógł przeciwstawiać się koncernom zagranicznym. Moim zdaniem, jest jednak niebezpieczeństwo, że i on zostanie sprzedany w obce ręce. Chciałabym też upewnić się, bo z materiału nie wynika to jasno, czy zakłady tworzące holding będą musiały na nowo rejestrować leki, które produkują już obecnie? Jeśli tak, to czy, przy obecnym tempie rejestracji nie spowoduje to wycofania tych leków w ogóle z rynku i wejścia na ich miejsce leków zachodnich. Czy zatem nie zaprzepaścimy całej idei tworzenia polskiego rynku farmaceutycznego? Mam też pytanie niedotyczące bezpośrednio pana ministra. Otóż w materiale dostarczonym nam przez byłego ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego jest informacja, że zakłady Polfa Tarchomin jedynie opatrują etykietkami leki zachodnie i sprzedają je jako swoje czyli polskie. Czy jest to tylko jeden przypadek takiego działania, czy też praktykowane jest ono również w innych zakładach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#BolesławPiecha">Chciałbym wiedzieć, czy definitywnie wycofano się z koncepcji włączenia do holdingu farmaceutycznego Centrali Handlu Zagranicznego „Ciech”? Pół roku temu na posiedzeniu Komisji Zdrowia taką koncepcję, jako wiodącą, prezentował minister skarbu, ale nie uzyskała ona uznania Komisji. A może włączenie „Ciechu” nastąpi w terminie późniejszym? Mam też pytanie do przedstawicieli Urzędu Rejestracji Leków, jaki jest stopień zaawansowania, zgodnie z nowym prawem farmaceutycznym, rejestracji produktów wytwarzanych przez te trzy zakłady wchodzące w skład holdingu? Czy nie stanie się przypadkiem tak, że część polskich generyków nie znajdzie się w obrocie na terenie krajów Unii Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejWojtyła">Chciałbym się dowiedzieć, ile w tej chwili polskich generyków czeka na rejestrację w Urzędzie Rejestracji Leków? Ponieważ bardzo ważnym mechanizmem polityki lekowej jest proces tworzenia list refundacyjnych, chciałbym zapytać, co się dzieje z rozporządzeniami do ustawy o cenach. Jak chcecie państwo rozwiązać systemowo problematykę umieszczania leków na tych listach? Czy chcecie skorzystać np. z doświadczeń węgierskich? Wiem, że była taka propozycja, aby na liście mógł się znaleźć lek najtańszy a obok lek o 30 proc. droższy i w ten sposób byłaby systemowo rozwiązana sprawa umieszczania na takiej liście leków tanich, co oczywiście bardzo znacząco wpłynęłoby na wydatki zarówno budżetu, jak i przeciętnego obywatela kupującego leki i partycypującego w kosztach ich wytwarzania. Pytałem o te sprawy jeszcze ministra Mariusza Łapińskiego, który twierdził wówczas, że ustawa o cenach jest zła i przygotowuje się jej zmianę w całości. Dodam, że nie mogłem wówczas dowiedzieć się, co jest w tej ustawie złego i dlatego chciałbym teraz wiedzieć, czy państwo kontynuujecie pracę nad zmianą ustawy o cenach. Podobnie jak poseł Bolesław Piecha, chciałbym wiedzieć, czy w skład holdingu farmaceutycznego będzie wchodzić także przedsiębiorstwo „Ciech”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#LeszekSikorski">W sprawie rejestracji leków i zagrożeń, o jakich tu państwo mówicie, poproszę o pomoc prezesa Michała Pirożyńskiego. Moje odpowiedzi uzupełni też dyrektor Piotr Błaszczyk. Ze swej strony chcę powiedzieć, że w naszym materiale, który przygotowywany był na podstawie dostępnych nam źródeł informacji, nie ma „Ciechu” jako podmiotu włączonego do holdingu. Odnosząc się do pytań i uwag posłanki Urszuli Krupy, które dotyczą szerzej rozumianych zalet i wad procesu prywatyzacyjnego, mogę powiedzieć, że podzielam szereg uwag dotyczących prawidłowego przebiegu tego procesu, jaki miał miejsce w naszym kraju w ostatnich latach. Zjawiska negatywne z pewnością się tu pojawiły, wielu sytuacji nie dawało się przewidzieć, choć część z nich miała charakter tylko incydentalny. I z tego jednak trzeba wyciągać wnioski, bo przecież prawdą jest, że zawsze po fakcie jesteśmy mądrzejsi. Nie chciałbym jednak wypowiadać się w tym miejscu za ministra skarbu, który konstytucyjnie odpowiedzialny jest za przeprowadzenie procesów prywatyzacyjnych i wpływy z tego tytułu do budżetu państwa. Jeśli chodzi o aspekty społeczne i to, czy będą chronione miejsca pracy, czy też w którymś momencie nastąpi ich likwidacja i ograniczenie zatrudnienia, myślę, że trzeba patrzeć zawsze, co się dzieje w momencie podjęcia procesu restrukturyzacyjnego. Zapewne w tym lub innym łączonym przedsiębiorstwie nastąpią ograniczenia zatrudnienia na stanowiskach dublujących się. W szerszym jednak kontekście budowania miejsc pracy w tym obszarze, jak również w obszarze podmiotów kooperujących, jestem przekonany, że tych miejsc będzie przybywać, bo to jest jeden z istotnych elementów całego działania. Nastąpi to jednak w oparciu o rachunek ekonomiczny i racjonalne działania całej firmy. To, jaki ostatecznie kształt przyjmie restrukturyzacja zatrudnienia oraz ile ostatecznie miejsc pracy zostanie wygenerowanych, zależy od potencjału, od rynku zbytu, od tego, na ile ten nowy podmiot będzie mógł konkurować na tym bardzo trudnym rynku farmaceutycznym, gdzie konkurencja jest bardzo duża i uczestniczą w niej koncerny z kapitałem zdecydowanie większym od tego, jakim będzie mógł dysponować nasz holding. Jednym z elementów powodzenia podjętych działań o charakterze gospodarczym będzie oczywiście zdolność produkcyjna holdingu i zdolność konkurowania. Pytała pani, czy znane są inne przykłady „etykietowania” przez nasze fabryki wyrobów zagranicznych. Myślę, że na ten temat wypowiedzą się przedstawiciele przemysłu. Ja sądzę, że taka „produkcja” ma miejsce, choć mam nadzieję, że w miarę wzrostu potencjału produkcyjnego tych przedsiębiorstw, udział autentycznej produkcji z nowymi wdrożeniami i nową technologią będzie większy i dominujący nad tym, co jest pracą wtórną, choć przecież przynoszącą wymierne korzyści finansowe. Gdyby ich bowiem nie było, wówczas nie byłoby sensu prowadzenie takiej właśnie działalności. Jeśli chodzi natomiast o ograniczenia i trudności związane z procesem rejestracji leków, które mogą napotkać firmy, proszę o informację prezesa Michała Pirożyńskiego. Pana dyrektora Piotra Błaszczyka proszę natomiast o szczegółową odpowiedź na pytania posła Andrzeja Wojtyły. Ja powiem tylko, że my kierowaliśmy się już tymi zasadami przy tworzeniu pierwszej listy refundacyjnej w grudniu, a także przy tworzeniu drugiej listy, która się wkrótce ukaże.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#LeszekSikorski">W przyjętym przez nas dokumencie Polityka Lekowa Państwa, który opracowywany i konsultowany był dość długo, zawarte są te strategiczne sposoby tworzenia i procedowania przy liście leków refundowanych, z małymi modyfikacjami, o których już tu mówił jeden z posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MichałPirożyński">Odpowiadając na pytanie, ile podmiotów złożyło wniosek o rejestrację leków w myśl nowego prawa, muszę powiedzieć, że żaden. Mówię tu o wnioskach zgodnych z prawem obowiązującym od 2001 r. Wnioski jakie zgłoszono dotychczas sporządzane są według przepisów wydanych w latach 1991 i 1993. Z 1400 preparatów, jakie znajdują się na liście akcesyjnej, ok. 600 nie spełnia wymogów tego starego prawa. Informujemy o tym wnioskodawców, a także informujemy pana ministra, że z powodu niespełnienia wymogów, te właśnie wnioski są odrzucane. Oczywiście, podmiot ma prawo odwołać się od tej decyzji, co oznacza jednak, że wniosek musi być uzupełniony. 800 pozostałych wniosków jest obecnie rozpatrywanych i w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, a może nawet wcześniej, wszyscy otrzymają nasze opinie i sugestie, co należy poprawić, aby zdążyć do 30 kwietnia z zarejestrowaniem tych preparatów, zgodnie z obowiązującym prawem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PiotrBłaszczyk">Odpowiadając na pytanie o procedowanie nad ustalaniem listy refundacyjnej, powiem, że zespół do spraw gospodarki lekami na przełomie czerwca i lipca ubiegłego roku ustalił procedurę, na podstawie której będziemy weryfikować wszystkie wnioski, jakie wpłynęły do resortu, o umieszczenie na tej liście. Głównym założeniem, które zostało zrealizowane w postaci listy z 1 grudnia 2003 r., było rozpatrzenie wszystkich wniosków, jakie wpłynęły do końca marca 2003 r. i odpowiadają kryteriom leku generycznego w stosunku do wszystkich substancji, które były do tej pory prezentowane na liście refundacyjnej. Większość wniosków dotyczyła produkcji krajowej. Zweryfikowano również podstawy limitów, które ustalono na podstawie najtańszych leków w danej grupie terapeutycznej bądź w danej cząsteczce. Te zmiany spowodowały obniżenie limitów do podstawy, którą jest lek odtwórczy o najniższej cenie a jednocześnie o zapewnionej ciągłej dostępności dla pacjentów. Korzystając z doświadczeń innych krajów, a m. in. Węgier, gdzie obniżono rażące rozbieżności między ceną odpowiedników a ceną produktu najtańszego, ustalono, że procedowanie będzie się odbywało etapowo, poczynając od przypadków, gdzie rozbieżność wynosiła 100 proc. Stwierdziliśmy ponad 300 przypadków, w których rozbieżność wynosiła nawet powyżej 100 proc. Wystosowaliśmy nasze propozycje ceny i prawie połowa producentów zgodziła się na obniżenie, co było naprawdę dużym sukcesem. W przypadku gdy nie uzyskaliśmy zgody na obniżenie ceny, dany produkt został usunięty z listy, a jego miejsce zajął odpowiednik w pełni pokrywający zapotrzebowanie na daną substancję. Kolejnym etapem, jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, będzie zejście do 50 proc. rozbieżności w cenach, a docelowo chcemy, aby rozbieżności na listach leków refundowanych były 20 proc. Dodam tu, że wprowadzenie listy w grudniu 2003 r. spowodowało lawinę obniżek cenowych, które już znajdują się w Rządowym Centrum Legislacji w celu zatwierdzenia. Będzie to ponad 100 leków, a wśród nich i takie, gdzie obniżka wyniesie ponad 30 proc. w stosunku do obecnej ceny. W związku z taką sytuacją z dużą nadzieją patrzymy na rok następny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy są jeszcze chętni do udziału w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BolesławPiecha">W materiale przedstawionym przez Ministerstwo Zdrowia mówi się, że nowy holding który powstaje, ma mieć również znaczenie w procesie tworzenia leków innowacyjnych, a nie tylko leków generycznych. Skąd zatem będą pochodzić środki na ten cel i na jakich rynkach będziemy się starali pozyskiwać konieczny kapitał? Wiemy przecież, że wprowadzenie na rynek leku innowacyjnego wiąże się z ogromnymi nakładami finansowymi. Drugie moje pytanie dotyczy tworzenia list refundacyjnych, o czym mówił już pan dyrektor. Mam szereg sygnałów, że tworzenie tych list, a więc i tej z 1 grudnia 2003 r. jak też poprzedniej, odbywało się z naruszeniem ustawy o cenach. Ustawa ta w sposób dość rygorystyczny nakłada pewną procedurę. Ministerstwo Zdrowia powinno, w myśl tych procedur, na każdym etapie przedstawiać pisemne uzasadnienie czy to odmowy czy też warunków dalszych negocjacji. Z moich informacji wynika, że nie zawsze taka procedura była dotrzymana. Czy pan dyrektor może potwierdzić, że te naruszenia prawa są skutecznie eliminowane z procedury ustalania ceny leków refundowanych. Wiemy, że obecnie Narodowy Fundusz Zdrowia ponosi rosnące koszty refundacji leków, na które zaangażowane jest niewiele ponad 20 proc. środków pochodzących ze składek na świadczenia zdrowotne. Jak dotychczas nie udało się zahamować wyraźnego trendu rosnącego udziału środków publicznych w refundacji leków. Pan dyrektor mówił, że są podejmowane pewne działania, które mają zmniejszyć różnice cenowe leków, które znajdą się na liście, a jednocześnie powtarza się ciągle, zarówno w mediach jak i z trybuny sejmowej, że może wreszcie uda się ustabilizować poziom dopłat do leków, tak aby nie był on stale rosnący. Dla przykładu podam, że w sprawozdaniu Narodowego Funduszu Zdrowia za zeszły rok (do listopada) nie udało się utrzymać poziomu przyjętych wskaźników refundacji. Zostały one przekroczone, co obecnie boleśnie odczuwają świadczeniodawcy, bo zamiast na ich świadczenia trzeba było skierować środki na refundację leków. Co Ministerstwo Zdrowia ma zamiar zrobić w tym kierunku, aby ustabilizować poziom środków kierowanych na refundację leków, po to żeby były sensownie finansowane inne świadczenia zdrowotne, o które dziś jest tyle nieporozumień i wzajemnych oskarżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WładysławSzkop">Wiem, że ilekroć pojawia się hasło „farmacja”, to jest okazja aby mówić o wszystkich sprawach związanych z obecnością leków na rynku. One są niezwykle ważne, ale przedmiotem dzisiejszego spotkania jest holding, konsolidacja przemysłu farmaceutycznego i jego prywatyzacja. Kilka tygodni temu rząd zajął w tej sprawie stanowisko, zaś kilkanaście tygodni temu Komisja Skarbu Państwa zaakceptowała na swoim posiedzeniu propozycję ministra skarbu w sprawie konsolidacji holdingu. W związku z tym pozwolę sobie sformułować pytanie, które bardziej mnie interesuje niż lista refundacyjna. Jak w sytuacji holdingu będzie wyglądało kreowanie polityki lekowej? Jakie narzędzia zachowa minister zdrowia dla siebie i będzie mógł je nadal używać? Chciałbym bardzo, aby pan minister rozważył możliwość wyłączenia z kreowania polityki lekowej takiego instrumentu, który zapisany został w dostarczonym nam materiale, a dotyczy rejestracji leków. Wydaje się, że akurat to narzędzie powinno być narzędziem jakości i bezpieczeństwa, a nie kreowaniem polityki lekowej. Mam też drugie pytanie, ale zadam je tylko wówczas, gdy będę wiedział, że na sali jest upoważniony przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy jest przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa? Nie widzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WładysławSzkop">Z informacji sekretariatu naszej Komisji wynika, że minister skarbu państwa został powiadomiony o dzisiejszym posiedzeniu i temacie, jaki będzie omawiany. Ponieważ nie ma na sali żadnego, upoważnionego przedstawiciela tego resortu, proszę w związku z tym, o pisemne wystąpienie do osoby sprawującej nadzór nad Ministerstwem Skarbu Państwa, to jest do wicepremiera Jerzego Hausnera, że nieobecność takiej osoby na posiedzeniu, podczas którego omawiana jest restrukturyzacja przemysłu farmaceutycznego, świadczy o lekceważeniu Komisji Zdrowia. W takiej sytuacji, oczywiście, nie zadam mojego drugiego pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#UrszulaKrupa">Chciałabym wrócić do mojego pytania o rejestrację leków. Rozumiem, że zgłoszono 1400 wniosków, ale z tego 600 nie znajdzie się na liście akcesyjnej, bo te wnioski nie spełniają stawianych wymogów. Pozostaje więc 800 wniosków. Czy jednak nie ma już szans, aby w wypadku tych 600 wniosków uzupełniono jeszcze dokumentację? Mam też pytanie do pana ministra, czy istnieje możliwość wprowadzenia jakichś ograniczeń, tak aby obce firmy nie wykupiły podczas prywatyzacji naszego narodowego koncernu, który obecnie tworzymy. Wszyscy wiemy, że są takie zagrożenia, ale jeśli mamy rozważać i aprobować powstanie holdingu, to powinniśmy wiedzieć, czy są jakieś zabezpieczenia przed tym, aby nie został on sprzedany obcym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Słyszę z sali pytania „co to znaczy obcym?”</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#UrszulaKrupa">Obcym koncernom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejWojtyła">W materiale jaki otrzymaliśmy, są wymienione nakłady inwestycyjne na poszczególne zakłady, które mają wejść w skład holdingu i stwierdza się, że czasami te nakłady były nietrafione, ponieważ znaczne środki finansowe skierowane były w niewykorzystaną część majątku produkcyjnego. Nakłady te nie prowadziły do zwiększenia zdolności produkcyjnej i obecnie zdolności produkcyjne wydziałów poszczególnych firm nie przekraczają 40–50 proc. Mówi się też o planowanych na lata 2002–2004 wydatkach inwestycyjnych. To są przedsiębiorstwa państwowe, nad którymi ktoś sprawuje nadzór właścicielski. Dlaczego więc tak się działo, że środki kierowane na inwestycje były nietrafione? Chciałbym też wiedzieć, skąd będą środki na dalsze inwestycje, a także na innowacje już w ramach holdingu? Holding musi przecież kierować swoją działalność właśnie na innowacyjność. Mam świadomość, że pan minister nie jest w stanie odpowiedzieć na te pytania, bo tutaj potrzebny jest właściciel, czyli minister skarbu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AnnaCieślak">Chciałabym zwrócić uwagę, że holding nie rozwiąże żadnych problemów, z jakimi w tej chwili borykają się zakłady farmaceutyczne, jeśli nie zostaną uregulowane przyczyny zewnętrzne tych problemów. Przede wszystkim muszą zapaść jakieś wiążące decyzje dotyczące sytuacji finansowej służby zdrowia. 30 proc. naszej produkcji trafia do szpitali, a szpitale nie płacą nam za dostarczone leki. Proszę mi powiedzieć, w jaki sposób holding ma się z tym uporać? Potrzebne tu są jakieś działania ministerstwa zmierzające do oddłużenia służby zdrowia, bo zakład nie może produkować i dostarczać swoich wyrobów za darmo. Mam też pytanie do prezesa Michała Pirożyńskiego. Kiedy prowadziliśmy rozmowy w ministerstwie, była w nich rozważana sprawa rejestracji leków. Ministerstwo miało skoncentrować wszystkie swoje siły w tym celu, aby ułatwić holdingowi rejestrację leków. Rozmowy trwają już od połowy roku i do tej pory żaden z leków, w żadnym z konsolidowanych zakładów, nie został zarejestrowany. Dlaczego? Proszę o odpowiedź na te dwa pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MariaGajeckaBożek">Może ja czegoś nie zrozumiałam z pani wypowiedzi, ale chciałabym wiedzieć, czy zakład sprzedaje leki bezpośrednio do szpitali czy też poprzez hurtownie? Jeśli tak, to ile szpitali zaopatruje się bezpośrednio w zakładzie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejKleszczewski">Zakład nasz a także zakład Ryfarm, tworzący z nami spółkę córkę, prowadziły bezpośrednią sprzedaż dla ponad 300 szpitali. Z tej grupy 180 szpitali nie płaci nam za nasze wyroby już od ponad pół roku. Jeśli chodzi o duże hurtownie z którymi współpracujemy, takie jak np. Farmakol czy Furtika, sytuacja jest na bieżąco monitorowana i na dziś wiemy, że z 700 szpitali, do których trafiają nasze leki, ponad 400 ma kłopoty finansowe. To są fakty i o tej sytuacji informowany jest minister skarbu państwa, jako właściciel. My ze swej strony jesteśmy przekonani, że problem ten osiągnął jakiś moment krytyczny, że doszliśmy do ściany i, powiem szczerze, jako zarząd nie wiemy, co będzie dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WładysławSzkop">Powiedział pan o 700 szpitalach zaopatrywanych przez dwa kanały dystrybucyjne. A jakiego rzędu są te zaległości i jakie terminy płatności zostały już przekroczone?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejKleszczewski">W naszej spółce suma zaległości przeterminowanych ponad 180 dni wynosi ok. 26 mln zł. Dodam, że monitoring szpitali prowadzony jest przez nas nie od dzisiaj. Zaczęliśmy go od momentu, gdy zorientowaliśmy się, że szpitale zaczynają mieć problemy z płatnościami, czyli mniej więcej od września 2002 r. Wtedy szpitali z takimi problemami było 200, a dziś jest ich dużo ponad 400. Było już tak, że mieliśmy ich 485, a ta liczba jest zmienna, zaś my pozyskujemy dane co dwa tygodnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Mamy przykład z Tarchomina, a jak to wygląda w skali kraju? Czy pan minister może nam powiedzieć, jak w ogóle wygląda zadłużenie, jeśli chodzi o leki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#LeszekSikorski">Na pytanie posła Andrzeja Wojtyły nie mogę odpowiedzieć w imieniu ministra skarbu państwa, choć generalnie mogę powiedzieć, że nietrafione decyzje inwestycyjne, czy też decyzje na temat polityki danej firmy, są zjawiskiem znanym. Przyczyny są tu zarówno zewnętrzne a więc konkurencja, rynek i trudne do przewidzenia sytuacje takie jak zmiany kursu walut czy polityka innych koncernów farmaceutycznych oraz ich pozycja marketingowa, jak i wewnętrzne wynikające z tego, co dzieje się w danym momencie w naszej gospodarce. Oczywiście pytania te nie pozostaną bez pełnej odpowiedzi. Ja przekażę je do Ministerstwa Skarbu Państwa z prośbą o szczegółową analizę, bo rozumiem, że panu posłowi chodzi o konkretne decyzje i konkretne kwoty, które zostały nietrafnie zaangażowane. Pytania pani posłanki Urszuli Krupy zahaczają de facto o całą koncepcję polityki prywatyzacji i tego co się rozumie przez „obce” i „nasze”. Rozumiem, że z chwilą włączenia Polski do struktur europejskich wszystkich będą obowiązywały te same reguły gry, a w tym mieści się również umiejętne znalezienie się podmiotów działających na rynku, nie tylko farmaceutycznym, w konkurencji z innymi podmiotami. Rozumiem wyrażoną przez panią chęć pozostawienia w obszarze polskim kontroli właścicielskiej, ale nie może tu być miejsca na działania, które byłyby niezgodne z zasadami prawa unijnego. Nie może tu być także miejsca na jakieś „znaczone pieniądze” i w tym kontekście chciałbym powiedzieć przedstawicielce związków zawodowych, że nie ma możliwości prostego znaczenia pieniędzy, które wypływałyby z budżetu państwa czy Narodowego Funduszu Zdrowia po to, aby wpływały one drugim kanałem do sektora farmaceutycznego i lokowane były konkretnie w zakupie tej produkcji, która jest prowadzona w przedsiębiorstwach polskich, w tym również w holdingu. Jest to może koncepcja chwytliwa, ale nijak się ma do zasad rynkowych, a nawet do zasad rynku regulowanego. Trudność polega na tym, że trzeba się umiejętnie znaleźć z dobrą pozycją rynkową i trafionymi produktami wobec innych konkurujących produktów, które są często droższe, choć nie lepsze. To rodzi określone trudności, bo trzeba mieć środki finansowe na marketing, trzeba trafić bezpośrednio do tych, którzy zapisują leki a więc również do środowiska lekarskiego. Trzeba też trafić do pacjentów, czyli odbiorców tych leków, a w każdym przypadku sposobów i mechanizmów jest przynajmniej kilka. I tu dotykamy problemu polityki lekowej, o czym mówił poseł Bolesław Piecha, bo chodzi o to, aby nie zwiększała się kwota wydatków na refundację leków i żeby można było więcej środków przeznaczać na pozostałe struktury kosztów w Narodowym Funduszu Zdrowia. Tego nie da się zrobić przy użyciu jednego mechanizmu, bo jest ich kilka i generalnie mieszczą się one w koncepcji polityki lekowej państwa. Ona jednak, w dużej mierze, zależy od procesu edukacyjnego prowadzonego już w uczelniach. Mieści się też ona w procesie właściwej ordynacji lekarskiej, we właściwej współpracy między lekarzem a farmakologiem klinicznym i w wielu innych jeszcze elementach, które można by było tu wymieniać. Państwo zresztą dobrze je znacie, bo one są podstawą wszelkiego rodzaju opracowań teoretycznych, publikacji i książek. Jeśli chodzi o uwagę posła Władysława Szkopa, to z pewnością chodzi tu o jakieś nieszczęśliwe sformułowanie w materiale, które postaramy się wyeliminować czy zmodyfikować. Element polityki, w kontekście rejestracji leków, rozumiemy tylko w ten sposób, że rejestracji podlega lek odpowiadający określonej jakości.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#LeszekSikorski">Nie ma w tym sformułowaniu żadnego elementu, który mógłby być odczytywany negatywnie. Proszę jeszcze o uzupełnienie mojej wypowiedzi przez pana prezesa i pana dyrektora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MichałPirożyński">Odpowiadając na pytanie, dlaczego żaden lek zgłoszony przez zakłady tworzące holding nie został zarejestrowany w ciągu ostatnich 3 miesięcy, mógłbym odwrócić je i skierować do przedstawicieli holdingu. Ja nie pozwolę sobie przedstawić do podpisu ministra raportu, na podstawie którego on nie mógłby podpisać z czystym sumieniem decyzji pozytywnej lub negatywnej. Jeśli nie posiadam pewnych dokumentów, wyników badań, raportów i analiz, to nie mogę podjąć decyzji. Chciałbym też powiedzieć, że część z tych 600 preparatów została już zarejestrowana, a po 10 stycznia sporo materiałów nadeszło jeszcze z tych trzech zakładów, o co prosiliśmy przez ponad cztery miesiące. Proszę więc dać nam szansę na zapoznanie się z tymi materiałami. To nie jest bowiem tak, że samo nadesłanie ich, już daje podstawę do podjęcia decyzji. My musimy te materiały ocenić. Część już jest oceniona, a ja nawet w dniu dzisiejszym czytałem kolejne propozycje moich pracowników, które pozwolą mi wystąpić z odpowiednim raportem do ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#LeszekSikorski">Chciałbym uzupełnić jeszcze odpowiedź na temat poziomu zadłużenia i tego, jak się mają wydatki na leki do struktury całych wydatków szpitali. Sądzę, że tej kwestii warto byłoby poświęcić oddzielne spotkanie i przypomnieć kwestię zadłużenia zakładów opieki zdrowotnej, którą monitorujemy cały czas i otrzymujemy miesięczne raporty ze wszystkich oddziałów. Jak państwo wiecie, podjęte już zostały pewne działania zmierzające do tego, aby tę trudną sytuację jakoś opanować. Przykładem jest choćby procedowana obecnie w podkomisji ustawa o pomocy publiczno-prawnej. Problem jest jednak bardzo złożony i proszę nie zapominać, że za gospodarkę finansową odpowiada dyrektor zakładu, a pośrednio też jego organ założycielski. W całej grupie szpitali mamy takie, gdzie zadłużenie ulokowane jest bardziej po stronie wydatków na leki i takie gdzie jest ono po stronie zobowiązań pracowniczych lub wydatków bieżących. Bez wnikliwej oceny, jaka jest lokalnie prowadzona polityka lekowa w danym szpitalu, a więc jak wygląda receptariusz szpitalny i wydatki na leki w całej strukturze wydatków danego szpitala, trudno wydawać ocenę. Inaczej ta sytuacja wygląda w szpitalach wieloprofilowych, inaczej zaś w szpitalach nastawionych na wąski asortyment leków. Ponieważ jest to temat obszerny i oddzielny, od tego czym zajmujemy się dziś, proponuję, aby stał się on tematem odrębnego opracowania i omówienia. Rozumiem, że będzie tu konieczny udział przedstawicieli szpitali, którzy przedstawią swoje wyliczenia. Pokazać pewne obszary na przykładzie szpitali powiatowych, wysoko specjalistycznych czy instytutów naukowo badawczych. Wrzucenie wszystkiego do jednego worka jest bowiem nieuzasadnione i niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewPodraza">Sprawa powołania holdingu omawiana jest od października ubiegłego roku, tymczasem pan prezes zakładów „Polfa Tarchomin” w końcowej części swojej wypowiedzi stwierdził, że nie wie, co będzie dalej. Czy to oznacza, że zarządy poszczególnych zakładów nie spotykały się ze sobą i nie rozmawialiście państwo na temat holdingu? Czy zrodziła się jakaś wspólna koncepcja funkcjonowania w tym nowym układzie, czy też państwo w ogóle nie uczestniczycie w całym procesie tworzenia holdingu? Czy wyrażaliście państwo swoją opinię na temat tej koncepcji? Wprawdzie nie ma przedstawiciela Ministerstwa Skarbu Państwa, ale rozumiem, że chociaż ten resort jest dotychczas właścicielem trzech firm wchodzących w skład holdingu, to nie wpływał on na to, aby te firmy nie konkurowały między sobą, tylko prowadziły wspólną politykę. Jako dobry właściciel powinien być tym zainteresowany, bo przecież jednym z założeń koncepcji holdingu jest właśnie to, aby te firmy nie konkurowały między sobą. Wynika jednak, że one między sobą konkurowały. Mam też pytanie do prezesa Michała Pirożyńskiego. Czy te 600 leków, o których pan wspominał, już definitywnie nie zostanie zarejestrowanych? Jeśli tak, to zastanawia mnie, jaki to będzie miało skutek dla pacjentów, dla gospodarki i dla Narodowego Funduszu Zdrowia. Czy ktoś się nad tym zastanawiał?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#UrszulaKrupa">Jeśli ja mówię o obcych koncernach to dlatego, że mamy już oficjalną informację, że oszukały nas już one na 10 mld zł. Musimy zatem dbać o własną produkcję, a nie pozostawiać wszystkiego na pastwę działania rynku. Żaden obcy kraj nie zadba o nas. Przecież chodzi o to, abyśmy my zabezpieczyli naszym pacjentom leki, a także pracę, nie tworząc jedynie fikcji w postaci Narodowego Funduszu Zdrowia czy Narodowego Holdingu Farmaceutycznego. Jeśli pan minister patrzy tylko pod kątem rynku i jego praw, to nic dziwnego, że nie ma polityki lekowej państwa. Dlaczego do tej pory nie podjęto żadnych działań, aby oddano nam te 10 mld zł, które obce koncerny nam zabrały? Jeśli te 600 leków, o których mówił pan prezes, nie wejdzie na polski rynek, to pacjenci będą musieli kupić znacznie droższe leki zagraniczne. Jeśli tak panowie podchodzicie do sprawy, to weźcie przykład z prezydenta Stanów Zjednoczonych, który powiedział, że gdyby teraz zniósł wizy dla Polaków, to jego wyborcy wysłali by go na Marsa. My musimy wprowadzić także taki punkt widzenia, aby myśleć przede wszystkim o naszych pacjentach, naszych szpitalach i naszych miejscach pracy, a nie o tym, że ktoś tam z Unii Europejskiej sugeruje to czy tamto. Jeśli pan już się czuje Europejczykiem, to gratuluję, ale my mamy 40 mln Polaków, którym trzeba zapewnić i pracę i leczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WładysławSzkop">Panie ministrze, jakieś cztery miesiące temu pojawił się protokół kontroli wewnętrznej, którą pan zlecił na wniosek Urzędu Rejestracji Leków. Znalazła się tam m. in. sugestia, że Komisja Leków 30 września 2001 r. dokonała rejestracji 200 preparatów. Na tej podstawie politycy opozycji postawili, w mediach publicznych, zarzut Urzędowi Rejestracji i ministrowi zdrowia, że Polacy leczeni są lekami bez gwarancji i pewności, a więc zagrażającymi zdrowiu i życiu obywateli. O ile pamiętam, tłumaczył się pan z tego, panie ministrze, a temu tematowi poświęcone były dwa posiedzenia Komisji Zdrowia. Rozumiem, że dziś pojawia się sugestia, aby te 600 preparatów zarejestrować na takiej samej zasadzie, a więc nieskontrolowanych, niesprawdzonych i niedopilnowanych, z wszelkimi brakami, jakie mogą się pojawić. Jeśli byśmy przyjęli taką konwencję dla holdingu, bo jest on polski, to zwracam uwagę, że mówimy o 4 tys. pracowników i skutkach dla 40 mln obywateli. Wiem, że jest to zestawienie demagogiczne i robię to celowo, żeby pokazać, jak może brzmieć pytanie opozycji i do czego może nawiązywać. Jak nie polskie - to złe, a jak polskie - to na pewno dobre. Jest to zły argument. Polskie czy nie polskie, ma być dobre i to jest jedyne przesłanie, które może determinować Urząd Rejestracji i pana, panie ministrze. Mam nadzieję, że nie różnimy się w tych opiniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#IrenaRej">Chciałabym wyjaśnić sprawę zwłoki, jaka nastąpiła w składaniu przez producentów dokumentacji dotyczącej rejestracji leków. Otóż, dopiero 11 września ub. r. oficjalnie wprowadzony został wzór wniosku, jaki mamy składać przy rejestracji. Żaden producent nie jest w stanie przygotować w ciągu 2–3 miesięcy kompletu materiałów, jakie są wymagane. My cały czas nad tym pracujemy, ale nie jesteśmy w stanie fizycznie uporać się z masą dokumentów, które trzeba przygotować. Proszę zrozumieć, że nie jest to nasza zła wola czy lekceważenie, ale trudności obiektywne. Nam również zależy na tym, aby te dokumenty dotarły tam, gdzie należy, ale pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie zrobić szybciej. I stąd są te opóźnienia w składaniu całej dokumentacji. Czujemy się w pewnym sensie usprawiedliwieni tym, że wzór wniosku, a więc dokument najważniejszy, dotarł do nas tak późno, bo po roku od uchwalenia ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#LeszekSikorski">Proszę nie potraktować mojej wypowiedzi jako niegrzecznej, ale wydaje mi się, że zaczynamy mocno odbiegać od tematu dzisiejszego spotkania. Rozumiem, że jest on trudny i dotyczy spraw istotnych dla obywateli, pacjentów i przemysłu, bo dotyczy spraw finansowych. Zawsze jednak jestem zwolennikiem tego, aby przedstawiać argumenty, a nie emocje. Choć rozumiem intencje pani posłanki, kiedy składa mi gratulacje z tego powodu, że jestem Europejczykiem, nie widzę w tym niczego nagannego i przyjmuję te gratulacje. Nie rozumiem natomiast stwierdzenia pani o oszustwach firm farmaceutycznych, jak również zarzutu, iż rząd, który reprezentuję, nic w tej kwestii nie uczynił. Chciałbym to zweryfikować i dlatego przypomnę, że w momencie gdy stało się wysoce prawdopodobne, że mamy do czynienia z sytuacją, w której nasi obywatele mogli nadpłacić przy zakupie leków, w związku z przepisami dotyczącymi marż, decyzją rządu powołany został zespół międzyresortowy, który wykonał określoną pracę. Na jej podstawie przyjęty został harmonogram działań, który jest realizowany w tym kierunku, aby odzyskać środki, które zostały wydatkowane niesłusznie. W moich wypowiedziach nigdy natomiast nie padały tak formułowane oskarżenia, które dotykając wszystkich firm, byłyby w tym momencie niesprawiedliwe, czy też niepoparte faktami. Prowadzimy twarde negocjacje, w których chcemy dojść do porozumienia i właściwej współpracy z partnerami, nie zawsze chętnymi do ugody. Tam jednak, gdzie w granicach prawa obowiązkiem ministra i rządu jest dbać o interesy obywateli, tam są on realizowany. Tam natomiast gdzie przeważają nie racje, ale poglądy polityczne na temat Unii Europejskiej, czy też maja wpływ na nasze decyzje inne niż narodowe podmioty, takich decyzji ja firmować nie mogę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejWojtyła">Nie ma dziś przedstawiciela ministra skarbu państwa, ale są przedstawiciele firm farmaceutycznych, które mają wejść w skład holdingu, więc do nich chcę skierować kilka pytań. Z materiału jaki nam przedstawiono, dowiedziałem się, że część wydatków inwestycyjnych poniesionych przez poszczególne zakłady była nietrafiona. Były to wydatki lokowane w niewykorzystywaną część majątku produkcyjnego. Rozbudowywano też zdolności produkcyjne w zakresie gotowych form leków i w wielu przypadkach dublowano swoje zdolności wytwórcze. Jest to dla mnie zrozumiałe, bo nawet jeśli są to firmy skarbu państwa, to muszą one między sobą konkurować, bo to tylko mogło im przynieść korzyści, zarówno tym firmom, jak i pacjentom. Ja nie widzę w tym nic zdrożnego. Z materiału można wnioskować, że ponieważ były to firmy państwowe, to silne wpływy miały związki zawodowe i nie dochodziło do restrukturyzacji, stąd istniejące środki inwestycyjne lokowano w budynki, które nie były wykorzystywane. Jednocześnie w materiale czytamy, że w związku z koniecznością dostosowania tych zakładów do wymogów UE, co będzie służyło również poprawie jakości wytwarzania produktów polskich, trzeba ponieść konkretne koszty m. in. rozbudowy zaplecza badawczego i wyposażenia laboratoriów. Nie rozumiem sensu tworzenia tego holdingu, choć zgadzam się z ideą prywatyzacji przy dopływie określonego kapitału. Jeśli jednak mamy trzy zakłady, które mają te same problemy, ale nie mają kapitału, to nie wiem, czy nie będziemy mieć takiej samej sytuacji jak z holdingiem „Polski Cukier” i za dwa, trzy lata te same problemy. Tworząc holding, musimy dążyć do tego, aby znalazł się on na rynku farmaceutycznym i mógł konkurować z tymi firmami, które już funkcjonują na polskim rynku. Jeśli zaś nie będzie dopływu kapitału, to ten holding będzie musiał poddać się pełnej prywatyzacji, albo zostanie przejęty przez bogatsze firmy z udziałem kapitału zagranicznego. Jaki jest sens tworzenia holdingu z trzech biednych zakładów, które mają te same problemy? Przyznam, że nie widziałem jeszcze, aby trzech biednych utworzyło coś, co jest bogate.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszChruściel">Chciałbym zapytać, czy w związku z powstaniem holdingu będą jakieś nowe regulacje prawne i czy przewiduje się, że w ramach holdingu polscy lekarze będą otrzymywać wreszcie właściwe informacje o polskich lekach. W tej chwili obserwujemy ogromną przewagę przedstawicieli zagranicznych firm farmaceutycznych, którzy pracują bardzo dobrze i wszędzie docierają ze swoją informacją. Przedstawiciele polskich firm pracują natomiast w znacznie mniejszym zakresie. Czy holding będzie jednostką rejestrującą leki? Czy będzie, tym samym, odpowiadał za nadzór nad całą produkcją leku, czy też nadal będzie to sprawa poszczególnych firm tworzących go, które nie przejawiają dotąd zbytniej staranności w tym zakresie. Chodzi głównie o nowości i informację o ich działaniach ubocznych. Mam też pytanie niezwiązane bezpośrednio z dzisiejszym tematem. Chciałbym wiedzieć mianowicie, ile leków nowatorskich, których nie ma na polskim rynku, znajduje się obecnie w Urzędzie Rejestracji w różnych stadiach opracowania, a nie znajduje się jeszcze na wykazach przygotowywanych przez ministra zdrowia. Dla wyjaśnienia dodam, że bardzo mnie zaniepokoiło, iż w ubiegłym roku w Niemczech zarejestrowanych zostało 28 nowych leków, podczas gdy u nas ani jeden.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZbigniewPodraza">Chciałbym przypomnieć, że nie uzyskałem jeszcze odpowiedzi na postawione pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Mogę pana zapewnić, że uzyska je pan, po wyczerpaniu głosów ze strony posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#BolesławPiecha">Już czwarte posiedzenie komisji sejmowych poświęcamy temu tematowi. Na pierwszym pan minister Józef Woźniakowski stwierdził, że jest nieprzygotowany i nie mamy, o czym rozmawiać. Drugie odbyło się 16 września i było to posiedzenie Komisji Gospodarki. Trzecie posiedzenie było wspólne dla Komisji Gospodarki i Komisji Skarbu Państwa i odbyło się 3 października. W sprawozdaniach z tych posiedzeń można wyczytać, że pojawiały się różne koncepcje, ale nie doszło nigdy do konkluzji. Koncepcja połączenia holdingu z Ciechem rozpłynęła się, ale we wrześniu na Komisji Gospodarki sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Andrzej Szarawarski wytyczył kierunek działań zmierzających do stworzenia holdingu. Powiedział wtedy: „Posłużę się następującym przykładem. Przez 12 lat nie udało się połączyć Huty Katowice z Hutą im. Tadeusza Sendzimira. Holding Polskie Huty Stali S. A. utworzyliśmy 9 maja 2002 r., a dziś znajduje się on w ostatniej fazie prywatyzacji”. Wiemy, że holding ten został sprzedany. Czy taki sam los spotkać ma powstały koncern farmaceutyczny? Trzy kolejne komisje przyjęły całkiem odrębne rozwiązania. Przypomnę, że jeszcze w październiku mówiono, że holding zostanie dokapitalizowany z tzw. resztówek takich zakładów jak „Jelfa”, „Polfa Rzeszów”, „Pliva Kraków” czy „Glaxo Poznań”. Czy te resztówki są jeszcze w dyspozycji, czy też nie zostały już dawno gdzieś oddane, przy okazji innych rozwiązań? Czy przypadkiem dziś nie tworzy się holdingu również po to, aby sprzedać go inwestorowi strategicznemu, podobnie jak to się stało z hutami stali. Myślę, że czas aby odpowiedzieć sobie na pytanie: czy holding jest po to, aby go sprzedać, czy po to, aby przynajmniej część leków, jakie znajdą się na listach refundacyjnych, została pod kontrolą polskiego rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MirosławMiara">Chciałbym poinformować członków Komisji Zdrowia, że program restrukturyzacji i prywatyzacji sektora farmaceutycznego i utworzenie Polskiego Holdingu Farmaceutycznego nie uzyskały na dzień dzisiejszy akceptacji czynników społecznych. Żadna organizacja związkowa z trzech zakładów Polfa, które mają utworzyć holding, nie wyraziła zgody na jego utworzenie, mimo wielokrotnych spotkań i rozmów z przedstawicielami Ministerstwa Skarbu Państwa. Spotkania te trwały około pół roku, a my chcieliśmy doprowadzić do podpisania z właścicielem, czyli ministerstwem, tzw. umowy społecznej dotyczącej pakietu socjalnego. Niestety to nam się nie udało. Nie udało nam się również podpisać przynajmniej „porozumienia brzegowego”, które gwarantowałoby, że do momentu podpisania umowy społecznej, nie będzie zwolnień w naszych zakładach. Bardzo ważne jest to, co powiedziała moja koleżanka z Tarchomina. Jeśli rząd nie ureguluje sprawy zadłużeń szpitali, trudno mówić o przyszłości. Prawdą jest, że akceptuje się taką sytuację, iż 40 proc. naszej produkcji jest przejmowane przez szpitale bezpłatnie. Nasze preparaty nie są też rejestrowane. „Polfa Warszawa” od 3 lat ma np. zgłoszone do rejestracji preparaty, które do dziś nie są zarejestrowane. Pod koniec ubiegłego roku zmieniono przepisy i prezes Urzędu Rejestracji mówi teraz, że producenci nie spełniają istniejących wymogów. Takie stawianie sprawy jest niepoważne, bo dokumenty jakie złożono 3 lata temu były w porządku. Nie wyrażamy zgody na powstanie holdingu m. in. dlatego, że mimo próśb ze strony central związkowych o przedstawienie nam analiz ekonomicznych i prawnych, które by nas do tego holdingu mogły przekonać, do dnia dzisiejszego ich nie uzyskaliśmy. Cały czas natomiast przedstawia się główny dokument, jakim jest „Program restrukturyzacji i prywatyzacji przemysłu farmaceutycznego”, na podstawie którego dokonuje się prywatyzacji strategicznego przemysłu, jakim jest przemysł farmaceutyczny. Nie wiem, jak państwo oceniacie ten program, ale według nas, jest on napisany na poziomie ucznia pierwszej klasy liceum. Dlaczego taka ostra ocena? Otóż proszę spojrzeć, że jego główna część dotyczy celów utworzenia Polskiego Holdingu Farmaceutycznego, a każdy punkt przedstawiony jako cel jest ogromnie dyskusyjny. Weźmy np. cel w obszarze strategicznym, czyli „wymierne oszczędności budżetu państwa związane z prowadzeniem racjonalnej polityki refundacji leków, przy współpracy z producentami”. Czy to oznacza, że do tej pory nie ma racjonalnej polityki w tym zakresie i nie ma współpracy z producentami? Czy dopiero utworzenie holdingu ma zmienić tę sytuację? W obszarze celów strategicznych mówi się też o „zmniejszeniu importu produktów leczniczych i zwiększeniu produkcji w Polsce”. W jaki sposób powstanie holdingu zmniejszy import i powiększy produkcję w Polsce? W obszarze społecznym nastąpić ma „realizacja rządowych założeń w zakresie polityki społecznej poprzez zapewnienie dostępności tanich leków”. Proszę zatem odpowiedzieć, w jaki sposób połączenie trzech firm doprowadzi do tego, że leki będą tanie i bardziej dostępne.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#MirosławMiara">Następny punkt, o czym już dziś była mowa, zakłada, że powstanie holdingu będzie przeciwdziałało bezrobociu. Jak to się ma do jednoznacznego stwierdzenia autora tego programu na jednym z posiedzeń Komisji Zdrowia, że kilkuset pracowników przeznaczonych jest do zwolnienia. Umieszczenie zatem takiego punktu jest co najmniej niestosowne. W obszarze finansowym zakłada się „uruchomienie w Polsce produkcji nowej generacji leków generycznych przez własne prace badawczo rozwojowe oraz pozyskanie licencji zagranicznych”. My nie widzimy, aby holding był odpowiedzią na to założenie. Wystarczy uruchomić procedurę rejestracji a nowe uruchomienia będą. Tyle że my czekamy już trzy lata na rejestrację naszych produktów. W obszarze rozwoju mówi się o „przygotowaniu sektora farmaceutycznego do sprostania konkurencji w związku z wejściem Polski do UE”. Proszę mi odpowiedzieć, jak powstanie holdingu wpłynie na te przygotowania? Nie będę zadawał dalszych pytań, bo jaki jest sens tworzenia w tej chwili holdingu, gdy nie ma uregulowań dla spraw podstawowych takich jak zadłużenia szpitali, rejestracja leków itp. Myślę, że twórcy tego pomysłu powinni najpierw odpowiedzieć sobie na te pytania, a dopiero potem zdecydować o takich krokach jak powoływanie holdingu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Chciałabym zwrócić uwagę, że nie jest to program ale informacja, a to jest zasadnicza różnica.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejKleszczewski">Rzeczywiście użyłem takiego sformułowania: „co będzie dalej” i teraz chciałbym je skonkretyzować. Sprawa wygląda obecnie tak, że mam wygrane 32 sprawy sądowe ze szpitalami i mam odpowiedzi komorników, że zasądzone środki są nieściągalne. Ponad 80 wniosków mam jeszcze przygotowanych, ale waham się, czy je składać i ponosić koszty, bo efekt będzie dokładnie taki sam. Dlatego też użyłem stwierdzenia: „co będzie dalej”. Odpowiadając na pozostałe pytania, mogę mówić tylko za siebie. Z mojej wiedzy wynika natomiast, że ani „Polfa Warszawa”, ani „Polfa Pabianice” nie są konkurencyjne dla Tarchomina. Jest to klasyczny przykład, gdy między tymi firmami nie ma wzajemnego rywalizowania na rynku. Dlaczego jednak aktualna sytuacja jest dla nas tak bolesna? Otóż dlatego, że ponad 40 proc. produkcji Tarchomina dociera na rynek szpitalny i jest to dla nas bardzo niebezpieczne. Problem jest jednak szerszy, bo dzięki naszym antybiotykom, które stanowią podstawę dostaw, leki szpitalne tanieją z roku na rok o 15–20 proc. Jest to tendencja, która utrzymuje się już od roku 2001. Jestem przekonany, że koncerny zachodnie poradzą sobie z tym, aby sfinansować nie płacące szpitale, ale kosztem tego, że taki producent jak „Polfa Tarchomin” wstrzyma produkcję leków szpitalnych, bo my finansujemy obecnie szpitale z kredytu obrotowego. Jest tu jednak pewna granica, gdzie nawet duża firma musi powiedzieć „stop” i podjąć trudne, rozstrzygające decyzje. Jest przykład Portugalii, gdzie przemysł krajowy został zniszczony i natychmiast ceny leków zagranicznych wzrosły w sposób znaczący. Kieruję więc ten przykład pod rozwagę państwa posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MichałPirożyński">Odpowiadając na pytanie dotyczące owych 600 preparatów, chciałbym wrócić nieco do historii. Przypomnijmy sobie, że lata 60–70 zapisały się wielką aferą talidomidową w ówczesnej Republice Federalnej Niemiec. Na skutek dopuszczenia tego leku do obrotu, bardzo dużo dzieci rodziło się z wadami i właśnie wtedy zapoczątkowano nowoczesny system rejestracji leków. Talidomid jest lekiem skutecznym w niektórych schorzeniach, ale mimo upływu tylu lat od owej afery Europejska Agencja Leków, nawet w takich schorzeniach, ma ogromne opory przed dopuszczeniem go z powrotem na rynek, bojąc się ewentualnych reperkusji. O wspomnianych 600 lekach mogę powiedzieć tyle, że nie mam dowodu na to, iż są skuteczne, że są dobrej jakości, ani że są bezpieczne. A zatem, na jakiej podstawie mogę wystąpić do ministra o dopuszczenie tych produktów na rynek polski, nie mając żadnej dokumentacji. Dokumentacja jest szczątkowa i gdybyśmy je wpuścili na rynek, musimy mieć świadomość, że wszystkie skutki niepożądane, jakie by się pojawiły, mogą nas bardzo drogo kosztować. Dlatego przypomniałem słynną aferę talidomidową. My stoimy na straży, aby nasze leki były skuteczne i bezpieczne. Proszę mi wierzyć, że te wnioski nie mogą być po prostu rozpatrywane. Tak się składa, że nie dotyczą one produktów z zakładów, które wchodzą w skład holdingu, więc tu akurat nie ma problemu, ale Urząd Rejestracji musi stać na straży i wprowadzać na rynek tylko takie preparaty, które są skuteczne, dobrej jakości i bezpieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZbigniewPodraza">Chyba zostałem źle zrozumiany. Mnie nie chodzi o to, abyście państwo dopuścili te leki na rynek. Ja się zastanawiam jedynie nad tym, że jeśli ich nie będzie, to na to miejsce muszą wejść jakieś inne leki i jaki będzie tego skutek finansowy. O jakie grupy leków chodzi i przeciw jakim schorzeniom? To jest dla mnie istotne i absolutnie nie namawiam do przekraczania prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#TadeuszKrasucki">Wśród tych 600 leków nie ma ani jednego leku innowacyjnego. Są to tylko leki odtwórcze, a więc polski rynek i polski pacjent nie zostaną zubożeni o żaden preparat, który mógłby wejść na rynek, a dziś go tam nie ma. Jeśli chodzi o ceny, to także są pewne granice dolne i dotyczą głównie prostych leków odtwórczych. Jeśli chodzi o leki innowacyjne, nie od nas zależy, jaka firma zgłasza taką rejestrację do Polski. To zależy tylko od tej firmy. Procedura rejestracji zakłada półroczny termin i wszystkie zgłoszone leki były w tym terminie zarejestrowane. Problem całego polskiego przemysłu farmaceutycznego, bez względu na to czy będzie to holding, czy nie będzie, nie do końca polega na tym, czy Urząd zarejestruje pewną ilość leków. Problem polega na tym, co ten przemysł zrobi w tzw. okresie przejściowym i na jakim poziomie dostosuje swoje leki do roku 2008. My pracujemy nad tym, aby lista akcesyjna, która powstała, nie została zmniejszona, bo te 600 leków też na niej jest. Chcemy, aby na tej liście zostało jak najwięcej pozycji, choć jest to sytuacja przejściowa i te 5 lat bardzo szybko minie, zaś kwoty jakie trzeba będzie włożyć w przemysł farmaceutyczny są ogromne, niezależnie od tego czy powstanie holding, czy też nie powstanie. Polski przemysł nie jest przygotowany do produkcji leków innowacyjnych i nie spodziewajmy się, że firmy odtwórcze nagle staną się innowacyjnymi, bo to jest niemożliwe i niespotykane nigdzie na świecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy pan minister zechciałby odnieść się do tego, co zostało powiedziane na temat działań Ministra Skarbu Państwa w celu realizacji programu restrukturyzacji i prywatyzacji przemysłu farmaceutycznego. Taki rozdział został włączony w materiały informacyjne przygotowane przez resort zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#LeszekSikorski">Materiał jaki przygotowaliśmy, jest rzeczywiście informacją, a nie przedstawianiem i opiniowaniem programu tworzenia holdingu. Rozumiem wątpliwości, jakie przewijały się w wystąpieniu pana Mirosława Miary, ale mam nadzieję, że wszystkie te problemy były i są przedmiotem państwa współpracy z zarządem firmy. Myślę też, że ocena jaką pan wystawił przygotowanej przez nas informacji jest krytyką niezasłużoną, bo tego rodzaju język i argumenty można zastosować zawsze, również do pytań jakie pan postawił. Można by powiedzieć, że one także mają charakter całkowicie podstawowy i odpowiedzi na nie są zapisane w materiale. Wystarczy się tylko w niego wczytać. Problem oczywiście jest i dojście do takiej pozycji, aby stać się konkurencyjnym dla obcych koncernów, jest przedsięwzięciem które nie od razu przyniesie sukces. Po drodze będzie bardzo dużo trudnych momentów. Sama natomiast konsolidacja i jej cel są jasne i przejrzyste, a udział podmiotów, które zachowują swoją działalność operacyjną i są uzupełniające, a nie konkurujące, także jest działaniem przejrzystym. Wejście na rynki konkurencyjne, w oparciu o zapisane koncepcje udzielenia kredytów, wejście na Giełdę Papierów Wartościowych i uzyskiwanie tą drogą pozycji rynkowej, to wszystko są projekty, które muszą być skutecznie wdrażane w sposób operacyjny. Jasne jest, że na tej Komisji nie jesteśmy w stanie wykreować recepty na każdy problem, jaki został postawiony w pytaniach. Jestem jednak przekonany, że rozmowy były i są nadal prowadzone, a przy podejmowaniu ostatecznych decyzji z udziałem Ministra Skarbu Państwa zostaną w należyty sposób uwzględnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PiotrBłaszczyk">Odpowiadając na pytania dotyczące wydatków refundacyjnych i ewentualnych możliwości przekazywania pieniędzy na inne świadczenia, chciałbym wskazać, że dynamika wzrostu tych wydatków systematycznie maleje. Między rokiem 1999 i 2000 wzrost wydatków refundacyjnych wyniósł prawie 30 proc. W kolejnych latach zmalał on do 20 proc, a w roku ubiegłym wyniósł 12 proc. Regulacja z 1 grudnia 2003 r. powinna ograniczyć te wydatki na tyle, że dynamika wzrostu osiągnie w roku bieżącym poziom jednocyfrowy. Również aneks do listy leków refundowanych z obniżkami cen wprowadza kolejny element oszczędności ok. 30 mln zł, bez ograniczania pacjentom dostępu do leków. Mówiąc o lekach innowacyjnych, zgadzam się ze stanowiskiem, że są na nie potrzebne potężne pieniądze. Przeprowadzona restrukturyzacja powinna jednak wygenerować środki potrzebne na zakup licencji nowoczesnych produktów i zwiększenia ich dostępności na polskim rynku. Również racjonalizacja wydatków wewnątrz holdingu powinna spowodować przeznaczenie większych pieniędzy na działania marketingowe, o których mówił prof. Tadeusz Chruściel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ArsananAzzapin">Pan dyrektor Piotr Błaszczyk podał, że dynamika wzrostu wydatków na leki refundowane spada, więc chciałbym podać ostatnie dane. Otóż, w tym roku przekroczymy plan wydatków na refundację o 450 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przepraszam panie dyrektorze, to jest na pewno ważna informacja, ale nie dotyczy ona dzisiejszego tematu. Bardzo bym chciała, abyśmy jednak rozmawiali o prywatyzacji przemysłu farmaceutycznego. Proszę, aby pan minister dokonał swego rodzaju podsumowania, jak ta prywatyzacja wygląda obecnie, bo temat rozmył nam się w pytaniach pobocznych. Czy jeszcze ktoś z obecnych chciałby zabrać głos na temat prywatyzacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#TadeuszSzmit">Mój kolega z „Solidarności” opierał się na materiale, który nazywa się „Program restrukturyzacji i prywatyzacji sektora farmaceutycznego” i został podpisany przez ministra skarbu państwa. Nie był to więc jakiś dodatkowy materiał informacyjny, a patrząc na zapisy w nim zawarte, wydaje się, że na dzień dzisiejszy program ten powinien być zmodyfikowany, bo część tych zapisów jest już nieaktualna. Należałoby też zmienić politykę zewnętrzną w odniesieniu do tych podmiotów, które mają tworzyć holding, bo jak my mamy konkurować z firmami zachodnimi działającymi w Polsce, kiedy płacimy cło za surowce do produkcji leków i podatek od niezrealizowanej sprzedaży, a rejestracja leków jest opóźniana itd., itd. Jeżeli ta sprawa nie zostanie załatwiona, to praktycznie realizacja programu tworzenia holdingu jest bezzasadna. Chcę też powiedzieć, że w odniesieniu do trzech podmiotów, które mają tworzyć holding, nie było inwestycji nietrafionych. My nie budowaliśmy zbędnych biurowców. W „Polfie Warszawa” wybudowano magazyn wysokiego składowania odpowiadający standardom europejskim. Z własnych środków wybudowaliśmy też nowy zakład farmaceutyczny w Nowej Dębie, który w przyszłości zatrudniać będzie ok. 200 osób. Mówienie zatem o nietrafionych inwestycjach jest w tym przypadku zupełnie chybione. Wracając do programu, chcę powiedzieć, że efekty, które nastąpić mają w wyniku konsolidacji tych trzech podmiotów gospodarczych, są efektami wirtualnymi. Zakłada się, że w pierwszych latach firmy te będą musiały zaciągnąć znaczące kredyty, więc jaki będzie efekt końcowy? Obecnie wszystkie te trzy zakłady wypracowują zysk netto i z tego właśnie inwestujemy, ale chciałbym przy tej okazji zwrócić się z apelem do Urzędu Rejestracji Leków, aby przyspieszył maksymalnie procedury rejestracyjne, bo np. nasz zakład zainwestował ogromne miliony, aby nabyć nowe licencje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#LeszekSikorski">Odnosząc się do ostatniej części wypowiedzi mego przedmówcy, mogę powiedzieć, że przyspieszenie może nastąpić tylko wtedy, gdy będzie się odbywało zgodnie z obowiązującym prawem. Zarówno ja sam, jak i prezes Urzędu jesteśmy za tym, aby wszystkie procedury prowadzone były sprawnie i szybko, ale potrzebne jest także, aby ten kto zgłasza wniosek, robił to zgodnie z obowiązującym prawem. Monitorujemy te sprawy na bieżąco i mimo, że uzgodnienia są trudne, tak długo jak będziemy ten proces prowadzić, będziemy zmierzali właśnie w tym kierunku. Co do pierwszej części pana wypowiedzi, nie mogę się zgodzić ze wszystkimi uwagami, choć oczywiście zdaję sobie sprawę z ograniczeń i ryzyka, jakie niesie za sobą program. Jeśli czytamy w nim, że „w pierwszym etapie działalności holding nie będzie uzyskiwał przychodów ze sprzedaży” a „źródłem pokrycia kosztów związanych z budową struktury i uruchomieniem działalności nowego podmiotu będzie pożyczka”, to ja rozumiem, że jest to element ryzyka i jest to trudne, ale nie ma innej możliwości. Nie możemy liczyć na to, że zarezerwujemy sobie w budżecie państwa środki finansowe na to, aby holding uzyskiwał przychody i to takie, które dadzą mu pewną pozycję na rynku i niczym nie ograniczoną oraz pozbawioną ryzyka przyszłość. Kreowanie takiej przyszłości byłoby nie tylko niezgodne z prawem, ale kompletnie wirtualne, do czego nie można doprowadzić. Ja bym prosił, abyście państwo przyjęli tę informację, jaką skonstruowaliśmy na podstawie dostępnych nam dokumentów, a także opinii resortu co do celowości przeprowadzenia tego procesu. Ja, oczywiście, przekażę ministrowi skarbu państwa i służbom odpowiedzialnym za prowadzenie procesu konsolidacji wszystkie uwagi, które się pojawiły w dyskusji. Rozumiem, że w przedsiębiorstwach, które mają wejść w skład holdingu, między zarządami i związkami zawodowymi, nie kończą się rozmowy zmierzające do lepszego zarządzania i dopracowania lepszych działań operacyjnych w tym zakresie. Moim zdaniem, materiał jaki przedstawiliśmy, jest na tyle spójny, że proszę o jego przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy są jeszcze jakieś uwagi lub pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AnnaCieślak">Nie czuję się usatysfakcjonowana odpowiedzią pana ministra na moje pytanie, bo ja oczekuję odpowiedzi nie polityka ale gospodarza. Panie ministrze, od półtora roku szpitale nie płacą nam za leki i długi się powiększają, a ja nie usłyszałam, że coś się w tej sprawie robi i np. za pół roku te szpitale będą już płacić za dostarczane im produkty. Przecież jak ja coś wytwarzam, to chcę mieć za to zapłatę, bo ja również muszę kupować, aby utrzymać produkcję. A ponadto my, z chwilą wystawienia faktury za leki dostarczane szpitalom, odprowadzamy do budżetu państwa należne podatki, czyli utrzymujemy ten budżet. Co pan, jako gospodarz, może mi powiedzieć na temat takich uregulowań, abyśmy my jednak otrzymywali pieniądze, za to co produkujemy. Przecież korzystają z tego najubożsi, i to, że my dostarczamy leki do szpitali, a nie do hurtowni czy aptek, nie jest chybioną decyzją. Chciałabym więc wrócić do zakładu i przekazać pracownikom, że usłyszałam od ministra, iż za pół roku sprawa zostanie rozwiązana i za leki wyprodukowane i wstawione do szpitali otrzymamy zapłatę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przepraszam panią, ale to nie jest wypowiedź na dzisiejszy temat, więc zwalniam pana ministra od odpowiedzi. O tych sprawach już mówiliśmy na wielu posiedzeniach i sądzę, że jeszcze będziemy dyskutować, ale nie dziś. Czy ktoś jeszcze chciałby się wypowiedzieć na temat restrukturyzacji i prywatyzacji przemysłu farmaceutycznego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#UrszulaKrupa">Ja rozumiem, że prywatyzacja już jest w trakcie i nasza obecna dyskusja nie będzie miała wpływu na jej przebieg. To po co myśmy się tu zebrali?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zebraliśmy się na życzenie posłów wyrażone na poprzednim posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#UrszulaKrupa">Na dobrą sprawę rząd nie słucha ani posłów, ani strony społecznej. Wydaje mi się zatem, że jest to sztuka dla sztuki. Spotykamy się, aby sobie pogadać, a rząd i tak robi swoje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi? Nie słyszę. Dziękuję zatem wszystkim za udział w dyskusji i zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>