text_structure.xml
130 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu doręczony w formie pisemnej. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam, zatem porządek dzienny uważam za przyjęty. Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad, w ramach którego będziemy kontynuowali rozpatrywanie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o publicznej służbie krwi oraz o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Pragnę poinformować państwa, że dzisiaj Ministerstwo Zdrowia jest reprezentowane przez pana dyrektora Wojciecha Figla, który posiada pełnomocnictwo i upoważnienie ministra wyłącznie do reprezentowania resortu podczas prac nad tym projektem ustawy. Zakończyliśmy nasze procedowanie na art. 14.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WładysławSzkop">Zatrzymaliśmy się na zmianie nr 10 dotyczącej art. 14 ze względu na niespójność przepisów przyjętych przez Komisję w stosunku do ogłoszonej już i dostępnej regulacji europejskiej ze stycznia br. W momencie gdy podkomisja pracowała nad tym projektem, owa regulacja nie była jeszcze dostępna w pełnym kształcie. Dostosowanie naszych propozycji zmian wymagało wielu uzgodnień tak z resortem zdrowia, jak i ze strukturami europejskimi, stąd dość długa przerwa w pracach komisyjnych nad projektem ustawy. W trakcie tworzenia poprawek opartych na Dyrektywie 2002/98/WE okazało się również, że konieczny jest powrót do jednego przepisu, który został już przyjęty przez Komisję. Chodzi o art. 4 ust. 1. Wszyscy członkowie Komisji otrzymali w ubiegłym tygodniu tekst proponowanych poprawek. Jest on zawarty w piśmie, które jako zastępca przewodniczącego Komisji, skierowałem do wszystkich parlamentarzystów o to, by dzisiaj można było rozmawiać o tym projekcie nie rozwadniając tematu. Jeżeli Komisja wyraziłaby zgodę, to musimy wrócić do art. 4 ust. 1. W przeciwnym razie nie będzie możliwe przyjęcie poprawek w art. 14 oraz w dalszych przepisach powstałyby niespójności. W tej sytuacji składam wniosek o ponowne rozpatrzenie art. 4 ust. 1, a następnie reasumpcję głosowania w sprawie tego artykułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Chciałabym zwrócić się o opinię do przedstawiciela Biura Legislacyjnego KS, czy w tej sytuacji można uznać, iż zachodzi konieczność legislacyjna, i rozpatrzyć przyjęty już raz przepis?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Tak, oczywiście. Komisja pracując nad projektem ustawy w każdej chwili może wrócić do rozpatrzonych już przepisów. Absolutnie nie ma żadnych przeszkód w tym względzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przeszkód nie ma, ale pytam, czy jest to konieczność w tym momencie, w związku z konstrukcją wszystkich zmian, które następują później.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Pan poseł Władysław Szkop proponuje nadanie nowego brzmienia ust. 1 w art. 4 poprzez zamianę wyrazów „publiczna służba krwi” na wyrazy „jednostki publicznej służby krwi określone w ust. 3 pkt. 2 i 3, z uwzględnieniem art. 14 ust 1”. Na tym tle pozwolę sobie zapytać, czy jest to zmiana konieczna? Pytam o to, ponieważ w art. 4 ust. 1 opisujemy pewną ogólną zasadę mówiącą, kto realizuje zadania związane z pobieraniem krwi, oddzielaniem jej składników oraz zaopatrzeniem w krew. Tu jest napisane, że zadania te realizuje publiczna służba krwi, natomiast art. 14 ust. 1 szczegółowo określamy, kto może pobierać krew i oddzielać jej składniki. Czy w tej sytuacji konieczne jest zapisywanie tego w art. 4 ust. 1?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WładysławSzkop">Jednym z powtarzających się w trakcie dyskusji była kwestia stworzenia takich przepisów i warunków, żeby do systemu publicznej służby krwi nie mogły wejść niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej. Wydaje się, że jest to przepis, który uszczelnia ten system i dodatkowo stwarza sytuację, w której powoływana jednostka akredytująca, dysponująca obszernymi uprawnieniami do tworzenia raportu, przestaje być jednostką pobierającą krew i tę krew przetwarzającą, natomiast staje się tylko i wyłącznie placówką zajmującą się akredytacją oraz udzielaniem porad, publikowaniem stanowisk, określaniem standardów oraz wyrażaniem opinii w formie raportu dla ministra zdrowia. W tej sytuacji wydaje się, że proponowane rozwiązanie jasno i precyzyjnie określa takie cele.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę przedstawiciela rządu o ewentualne uwagi w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechFigiel">Całkowicie zgadzam się z tym, co powiedział pan poseł Władysław Szkop, jako że jednostka, która jest zaangażowana w proces udzielania akredytacji, nie może realizować tych zadań, które pierwotnie były jej przypisane. W związku z tym konieczne jest to wyłączenie, które decyduje, iż jednostka ta nie może pobierać krwi, oddzielać jej składników, przechowywać krwi oraz jej wydawać.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">W takim razie musimy i tak wrócić do art. 4, czyli do lit. a) w zmianie 4. Czy ktoś z członków Komisji chciałby jeszcze zabrać głos na ten temat? Nie stwierdzam. Wobec tego proszę pana przewodniczącego Władysława Szkopa o sformułowanie treści poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WładysławSzkop">Moja propozycja brzmi w sposób następujący: „Zadania w zakresie pobierania krwi, oddzielania jej składników oraz zaopatrzenia w krew dla celów określonych w ustawie realizują jednostki publicznej służby krwi określone w ust. 3 pkt. 2 i 3 z uwzględnieniem art. 14 ust. 1”.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę o opinię Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jak najbardziej przyjmuję te wyjaśnienia pana przewodniczącego. Prosiłbym tylko o wniesienie drobnej zmiany redakcyjnej. W tekście ustawy posługujemy się sformułowaniem „jednostki organizacyjne publicznej służby krwi”. Dlatego proponuję zapisanie tutaj tego samego sformułowania, natomiast po przecinku proponowałbym napisanie „z zastrzeżeniem art. 14 ust. 1”, jako że zazwyczaj w takim przypadku używamy tego zwrotu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WładysławSzkop">Nie widzę przeszkód.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Zatem ta część zapisu przyjęłaby brzmienie: „...jednostki organizacyjne publicznej służby krwi określone w ust. 3 pkt. 2 i 3, zastrzeżeniem art. 14 ust. 1”. Czy strona rządowa ma jakieś uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WojciechFigiel">Nie mamy żadnych uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Korzystając z okazji, że Komisja wróciła do rozpatrzonego już wcześniej tekstu, chciałbym przedstawić prośbę, którą adresuję raczej do strony rządowej. Dotyczy ona zmiany nr 7, czyli art. 11 ust. 2. Tam jest zapisana delegacja dla ministra zdrowia do wydania rozporządzenia...</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Panie mecenasie, przepraszam, że panu przerywam, ale może najpierw skończmy rozpatrywanie zmiany w art. 4 ust. 1. Przystępujemy do głosowania. Przepraszam, widzę, że pan przewodniczący Andrzej Wojtyła ma jeszcze jakąś uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejWojtyła">Myślę, że powinniśmy to głosować razem z art. 14 ust. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WładysławSzkop">Będziemy głosowali po kolei. Zaraz do tego dojdziemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JadwigaDwilewiczTrojaczek">W tym artykule zapisuje się, że zadania w zakresie pobierania krwi, oddzielania jej składników oraz zaopatrzenia w krew są realizowane przez publiczną służbę krwi. Występuje jednak pewien problem, ponieważ ośrodki hematologiczne nie są zakładami publicznej służby krwi, natomiast pobierają krew do określonych celów i chciałyby to czynić zgodnie z prawem. Powstaje problem, czy one mogą to robić. Wydaje się, że w świetle tego zapisu raczej nie. A jest to sytuacja szczególna.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Ten temat był już dyskutowany. Proszę pana przewodniczącego Władysława Szkopa o przedstawienie stosownego wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WładysławSzkop">Podczas poprzedniego posiedzenia powstał problem: czy zakłady zajmujące się hematologią mogą pobierać krew dla własnych celów leczniczych. Można również zapytać: czy możliwe jest produkowanie płynów dializacyjnych dla własnych celów w ośrodku, który zajmuje się dializami. W obu przypadkach należy udzielić odpowiedzi pozytywnej. Nie rozprowadzacie państwo tej krwi, tylko używacie jej w leczeniu własnych pacjentów. Nie wprowadzacie krwi do obrotu i nie macie prawa tego robić. Będziecie więc pobierać i przetwarzać krew na własne potrzeby, ale przedstawiciele jednostki akredytacyjnej i tak się u państwa pojawią w momencie, gdy w tym oddziale będzie prowadzona gospodarka krwią. Jest jeszcze drugie pytanie, na które będą sobie musieli odpowiedzieć przedstawiciele jednostek hematologii wysoko specjalizowanej. Pytanie brzmi: czy tego nie powinny robić - na wasze potrzeby i dla realizacji waszych celów terapeutycznych - regionalne centra publicznej służby krwi. Wydaje się, że z punktu widzenia bezpieczeństwa, jakości i zachowania standardów powinny się tym zajmować owe centra. To jest jednak temat do późniejszego przedyskutowania. Nie ma potrzeby prowadzić tej dyskusji w tym momencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przystępujemy do głosowania. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem poprawki zaproponowanej przez pana przewodniczącego Władysława Szkopa, dotyczącej treści art. 4 ust. 1? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie opowiedziała się za przyjęciem nowego brzmienia art. 4 ust. 1. Prosiłabym, żeby pan mecenas wrócił teraz do zmiany nr 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Zmiana nr 7 dotyczy art. 11, gdzie w ust. 2 jest zapisane upoważnienie dla ministra zdrowia do wydania rozporządzenia. Przez pewne niedopatrzenie zabrakło w tym przepisie wytycznych. Istnieje wymóg konstytucyjny, by w przepisie upoważniającym zawierać wytyczne. Kieruję więc prośbę do strony rządowej, by sformułowała wytyczne do tego przepisu upoważniającego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Panie dyrektorze, czy jest pan w stanie sformułować takie wytyczne?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WojciechFigiel">Prosiłbym o zabranie głosu panią docent Magdalenę Łętowską. Jest to sprawa stricte merytoryczna. Wydaje się, że te wytyczne powinny zawierać wymogi bezpieczeństwa, ale nie będę się w to zagłębiał, ponieważ pani docent jest bardziej kompetentna ode mnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MagdalenaŁętowska">Jeżeli chodzi o merytoryczny zapis, to od tej strony wszystko jest tutaj zapisane. Czytamy w tym zapisie o tym, co powinno znaleźć się w rozporządzeniu - rzadkie grupy krwi, rodzaje osocza i surowic diagnostycznych itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WładysławSzkop">Rozumiem uwagę przedstawiciela Biura Legislacyjnego. Chodzi o podanie, z jakich przesłanek medycznych ma wypływać konieczność określenia w drodze rozporządzenia, które rzadkie grupy krwi mają być gromadzone, jakie mają być rejestry, z jakich powodów medycznych się to robi etc. Takie elementy muszą pojawić się w tym przepisie, bowiem może powstać zarzut o niekonstytucyjności tego przepisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MagdalenaŁętowska">Czy mam rozumieć, że art. 11 ust. 2 powinien być rozszerzony?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WładysławSzkop">Tak, trzeba go uzupełnić o te wskazania, które uzasadniają, dlaczego powstaje ta konieczność.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MagdalenaŁętowska">Nie jest możliwe zrobienie tego w 5 minut. To wymaga czasu. Te wytyczne mogą być przygotowane na jutro.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WładysławSzkop">Zanim zakończymy prace nad tą nowelizacją, z pewnością zostanie opracowane rozwiązanie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Wrócimy zatem do zmiany nr 7 w innym terminie. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 10, która dotyczy art. 14. Chęć zabrania głosu sygnalizuje przewodnicząca podkomisji pani posłanka Maria Potępa.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MariaPotępa">Ostatnio przerwaliśmy prace nad projektem właśnie w tym miejscu. Przed momentem, wróciwszy do art. 4 ust. 1, wymieniliśmy jednostki organizacyjne publicznej służby krwi, które będą mogły pobierać krew i oddzielać jej składniki, z zastrzeżeniem art. 14 ust. 1. Wobec tego zmiana w art. 14 ust. 1 musi być kompatybilna z treścią przegłosowanego przed chwilą art. 4 ust. 1. Uważam, że treść art. 14 ust. 1, zaproponowana przez pana przewodniczącego Władysława Szkopa spełnia to kryterium.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejWojtyła">Rozumiem, że ideą tego zapisu jest ograniczenie możliwości pobierania i przetwarzania krwi tylko do jednostek publicznej służby krwi...</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WładysławSzkop">... i centrów akredytowanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejWojtyła">W związku z tym mam następujące pytanie. W kraju działa 21 regionalnych centrów krwiodawstwa i krwiolecznictwa. Które z nich otrzymałyby obecnie stosowną akredytację, a które centra by jej nie otrzymały?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WładysławSzkop">Przepis ten zakłada, że wciągu 6 miesięcy wszystkie centra muszą uzyskać akredytacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejWojtyła">Rozumiem, że muszą, ale jaki jest aktualny stan rzeczy?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WładysławSzkop">Przez najbliższe 6 miesięcy akredytacja nie jest obowiązkiem, a po upływie 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy każde centrum, jeżeli będzie chciało funkcjonować na rynku, musi posiadać akredytację.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejWojtyła">W związku z tym chciałbym zapytać przedstawicieli rządu: jak od strony technicznej będzie wyglądała ta akredytacja? Ile regionalnych centrów spełnia obecnie stosowne wymagania?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechFigiel">Według naszej wiedzy obecnie wszystkich 21 regionalnych centrów krwiodawstwa i krwiolecznictwa może uzyskać akredytacje. Być może akredytacja będzie wymagała wskazania imiennie osoby odpowiedzialnej i uzupełnienia dokumentacji, która jest wymagana przed uzyskaniem akredytacji. Bardziej szczegółowe informacje może przedstawić pani doc. Magdalena Łętowska oraz dyrektorzy regionalnych centrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Prosiłabym panią docent o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MagdalenaŁętowska">Obecnie 21 regionalnych centrów pracuje na świtowym poziomie. Nie widzę żadnych przeszkód w uzyskaniu przez nie akredytacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WładysławSzkop">Zgodnie z dyrektywą europejską konieczne jest wskazanie osoby odpowiedzialnej. To nie będzie takie łatwe, ponieważ musi to być osoba o bardzo wysokich kwalifikacjach, również etycznych i moralnych. Musi temu towarzyszyć bardzo obszerna dokumentacja.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czyli nie istnieje zagrożenie, że któreś centrum regionalne zostanie unieruchomione. Jest to kwestia półrocznego okresu na uzupełnienie wszystkich niezbędnych formalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MagdalenaŁętowska">Pragnę dodać, że w każdym regionalnym centrum pracują lekarze transfuzjolodzy, którzy są odpowiednio wykształceni i mogą pełnić takie obowiązki.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MariaPotępa">Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, iż art. 14, który w pierwotnym przedłożeniu Komisji zawierał jedno długie zdanie podrzędnie złożone, w tej chwili zajmuje półtorej strony. W artykule tym znajduje się uzasadnienie i warunki uzyskiwania akredytacji. Proszę zwrócić uwagę, że cały czas zajmujemy się tymże art. 14.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#BolesławPiecha">Rozumiem, że rozmawiamy o całym art. 14 łącznie z punktami od a) do f) z ustępu 1b. Mam wątpliwości w związku z tymi drobnymi literówkami, głownie w związku z pkt. c). Czy w związku z tym zapisem obowiązuje centralizacja dotycząca zaopatrywania w krew odpowiednich banków krwi przez daną jednostkę organizacyjną, jaką jest regionalne centrum?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WładysławSzkop">Tu jest napisane: „listę szpitalnych banków krwi zaopatrywanych przez jednostkę”. Należy przez to rozumieć regionalne centrum, na którego terenie działania znajduje się szpitalny bank krwi. Ów bank w pełni podlega nadzorowi regionalnego centrum i za jego zgodą działa.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WojciechFigiel">W uzupełnieniu wypowiedzi pana posła Władysława Szkopa pragnę stwierdzić, że dyrektywa unijna wymaga jednoznacznego określenia i możliwości śledzenia losów krwi. W związku z tym konieczne jest, żeby każde regionalne centrum, niezależnie od tego, które szpitale i banki krwi zaopatruje, przedstawiło tę listę. Chodzi o to, żeby w razie czego można było wychwycić, skąd dana krew pochodzi. Między innymi temu ma służyć ten mechanizm.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BolesławPiecha">Chciałbym zostać dobrze zrozumianym. Otóż w woj. śląskim funkcjonują przynajmniej dwa regionalne centra, w Katowicach i Raciborzu. W związku z tym przepisem któreś z tych centrów będzie musiało przedstawić listę zaopatrywanych przez siebie banków krwi. Z doświadczenia wiem, że część szpitalnych banków krwi zaopatruje się w krew w obydwu centrach. Jeżeli obie jednostki umieszczą taki szpital na swoich listach, to raczej nie widzę tutaj jednoosobowego nadzoru, natomiast występuje przypadek krzyżowego nadzoru obu centrów. Będą one dochodzić, czyja krew lub preparat krwiopochodny w danym momencie dotarł do danego szpitala.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WładysławSzkop">To jest istotne pytanie. Myślę że może się pojawić również trzecie centrum, które będzie zaopatrywało dany szpital. Może się też zdarzyć, że dwa centra będą wymieniały krew między sobą i to centrum lokalne zaopatrzy dany bank krwi. Możliwych kombinacji jest bardzo wiele. Ma jednak nadzieję, że akredytacja służy temu, żeby te 21 jednostek, a może w przyszłości 51 - nie wiadomo, ile takich jednostek zostanie w przyszłości utworzonych - posiadało takie same standardy postępowania, dokumenty, sposoby kontroli oraz sposób nadzorowania szpitalnych banków krwi. To wszystko będzie realizowane w identyczny sposób. W związku z tym nie będzie krzyżowania się odpowiedzialności, bowiem każda krew będzie opisana, zarejestrowana i oznakowana przez tego, kto ją jako pierwszy zaczął przygotowywać. Myślę, że taka jest intencja akredytacji oraz ustanowienia standardowego postępowania, które przecież już dzisiaj jest praktykowane i chodzi jedynie o sformalizowanie wielu elementów, które obecnie normalnie funkcjonują. Tak przynajmniej zrozumiałem słowa pani doc. Magdaleny Łętowskiej, gdy mówiła o światowym poziomie funkcjonowania regionalnych centrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#BolesławPiecha">Będę jednak dość uporczywie drążył ten temat. Otóż istnieją sytuacje, w których potrzebna jest tzw. „krew na ratunek”. Dotyczy to najczęściej bardzo rzadkich grup krwi i w niektórych szpitalach - głównie w dużych szpitalach klinicznych specjalistycznych - krew używana do leczenia może pochodzić z różnych centrów regionalnych. Czy wszystkie te centra muszą mieć wpisany ów lokalny szpitalny bank krwi w swoje listy z wniosku akredytacyjnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Sądzę, że adresatem tego pytania jest resort, jako organizator publicznej służby krwi, oraz konsultant krajowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WojciechFigiel">Prosiłbym panią docent o zabranie głosu, ponieważ jest to głęboko merytoryczna kwestia. Rzecz bowiem w tym, czy utrzymanie tego zapisu lub ewentualna rezygnacja z tego punktu w jakikolwiek sposób wpłynie na stopień trudności zlokalizowania odpowiedzialności, czyli wskazania centrum, z którego faktycznie dana krew pochodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MagdalenaŁętowska">Każde regionalne centrum ma określony zasięg regionalny. W pięciu województwach istnieją po dwa regionalne centra, ale każde regionalne centrum ma prawo dostarczania krwi do każdego szpitala na terenie Polski. Regionalne centra dostarczają krew do innych regionalnych centrów i stamtąd ta krew jest dostarczana do szpitali. Jest to tkanka, która w zależności od tego do jakiego płynu jest pobrana, ma określony termin ważności. W związku z tym ppkt c) z art. 14 ust. 1b - według mojej opinii - powinien być wykreślony.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy wykreślenie załatwia sprawę i czy raczej nie należałoby rozszerzyć tego punktu na przypadki specjalne?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WładysławSzkop">Jeżeli wykreślimy ppkt c), to będziemy mieli kłopot z UKIE. Jest to przecież sprawa nadzoru i kontroli tego, co dzieje się z krwią. Nie wiem, czy pan poseł Bolesław Piecha posługując się praktycznym doświadczeniem, jednak nie stwarza pozornego problemu. Rozumiem wątpliwości pana posła, ale nie wiem, czy ten problem nie jest pozorny. Dyrektywa europejska nakazuje, by istniała możliwość śledzenia, co dzieje się z pobraną krwią. Tworzenie owej listy to jest jeden ze sposobów śledzenia. Może jest inne rozwiązanie, równie skuteczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#BolesławPiecha">Bardzo przepraszam pana przewodniczącego. Być może stwarzam problemy, i to takie hipotetyczne, ale życie jest bogatsze niż nasze teorie. Mówimy o wymaganiach związanych z akredytacją, która daje prawo do pobierania krwi itd. Jeżeli zatem jednostka musi zawrzeć w swoim wniosku tę listę, a wyśle krew gdzie indziej, to czy oznacza to, że owa jednostka łamie zasady akredytacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WojciechFigiel">Proponuję, żeby osoby reprezentujące UKIE wypowiedziały się, czy wykreślenie ppkt. c) łamie postanowienia dyrektywy 2002/98/WE.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#ElżbietaBuszkowska">Wykreślenie ppkt. c) z ust. 1b rzeczywiście będzie naruszać wymogi dyrektywy. Ona wprost wymaga wskazania, przy autoryzacji lub przy powtórnej autoryzacji, listy szpitalnych banków krwi zaopatrywanych przez daną jednostkę. Wymóg dotyczący zamieszczania tej listy we wniosku o akredytację należy do katalogu wymogów podstawowych, które mogą być w przyszłości uzupełnione przez Komisję Europejską. Trudno jest mi ustosunkować się w tej chwili do pytania, czy jednostka akredytowana będzie musiała podawać wszystkie banki krwi, czy wyłącznie te banki, które działają na obszarze jej zakładanego działania, czyli na obszarze regionu. Być może w udzieleniu odpowiedzi na to pytanie pomoże stwierdzenie, że jest to lista, która ma być przekazywana w momencie autoryzacji bądź powtórnej autoryzacji. W związku z tym wydaje mi się, przy czym nie jest to opinia wiążąca UKIE, jako że ta sprawa nie jest jeszcze do końca przeanalizowana - nie ma orzecznictwa do tej dyrektywy - że w tym momencie jednostka powinna wpisać na listę te banki krwi, z którymi spodziewa się współpracować. Trudno przewidzieć wszystkie incydentalne sytuacje, które mogą wystąpić podczas działania takiej jednostki.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WojciechFigiel">Myślę, że w tym przypadku mamy przed sobą bezpośrednią wytyczną, której nie możemy ominąć. Jest ona zawarta w dyrektywie. W związku z tym uważam, że należy zachować zapis z ppkt. c). On w żaden sposób nie ogranicza możliwości przekazywania krwi. Chodzi tylko o moment, w którym jednostka ubiega się o akredytację. Przepis ten nie wyklucza możliwości, iż jednostka po uzyskaniu akredytacji rozszerza lub zawęża liczbę podmiotów, którym będzie dostarczała krew.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#WładysławSzkop">Pan poseł Bolesław Piecha zwracał uwagę na przypadek pilnych działań ratunkowych. Myślę, że z ppkt c) nie wynika w tym względzie żadne ograniczenie, bowiem jest to otwarty przepis i zgodnie z tym, co stwierdził pan dyrektor, liczba podmiotów może w każdej chwili być zmniejszana lub uzupełniana. Natomiast dla wszystkich nagłych przypadków nie ma żadnego znaczenia żaden przepis, tutaj jest potrzebna tylko dobra jakość, odpowiednie gwarancje i dobry odbiorca, który będzie umiał działać. Być może należałoby się zastanowić nad wpisaniem wymogu uaktualniania listy w okresie między dwoma procedurami akredytacyjnymi. Sądzę jednak, że byłoby to działanie przesadne i sztuczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#ZbigniewPodraza">Myślę, że ten zapis de facto nie dotyczy dystrybucji, bowiem mówimy tu o bankach krwi, które muszą spełnić określone wymagania. Wydaje mi się, że centra regionalne sprawują jakby nadzór merytoryczny także nad bankami krwi. Zapis ten wiązałby się raczej z tą sprawą, natomiast dystrybucja nie jest związana z tym punktem.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#StanisławDyląg">W obecnie obowiązujących przepisach jest jednoznacznie określony zakres działania każdego regionalnego centrum. Powstaje pytanie, czy wprowadzenie do tego zapisu uwagi o nadzorowanym regionie nie definiowałyby jednoznacznie zakresu odpowiedzialności danego centrum. Jeżeli pan poseł wspominał wcześniej, że dwa regionalne centra zaopatrują w krew i jej preparaty jeden szpital, to należy dodać iż każdy pojemnik jest opisany kodem paskowym. Na tej podstawie wiadomo, z jakiego regionalnego centrum ta krew pochodzi. Ale dochodzenie zawsze prowadzi regionalne centrum, na którego terenie działania znajduje się dany szpital. To dochodzenie jest realizowane w ramach nadzoru merytorycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#BolesławPiecha">Może ta dyskusja jest przydługa, ale dla mnie jest to dosyć istotna sprawa. Nie ulega wątpliwości, że ów ppkt c) został wpisany na listę wymogów. W ust. 1f jest napisane, że minister może cofnąć akredytację. Już dzisiaj, w trakcie prac nad tym projektem ustawy, pojawiły się ogromne niepokoje dotyczące przetrwania czy ewentualnej likwidacji niektórych regionalnych centrów. Dysponuję pismami, w których jedni dyrektorzy bronią swoich centrów, podczas gdy inni dyrektorzy przesyłają pisma atakujące te centra. Czy w związku z tym nie dajemy tutaj ministrowi możliwości cofnięcia akredytacji przez to, że ustalamy taki warunek akredytacyjny? Sądzę, że gdyby dopisać tutaj propozycję mojego przedmówcy, czyli sformułowanie „w nadzorowanym regionie” czy też „w rejonie działania”, to byłoby to sensowne. Problem tylko w tym, czy regionalne centra mają dzisiaj ściśle określone rejony działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WładysławSzkop">Namawiałbym pana posła o zwrócenie uwagi na przepis zawarty w ust. 1d. Każda decyzja o akredytacji jest decyzją administracyjną. W związku z tym, uprawnienie do cofnięcia akredytacji podlega nadzorowi prawnemu. Minister zdrowia nie ma możliwości swobodnego żonglowania akredytacjami, bo ten nadzór prawny tak naprawdę będzie musiał skorzystać z usług instytucji uprawnionej do oceny, wydanej w formie raportu, czy cofnięcie akredytacji miało swoje uzasadnienie. Sąd administracyjny będzie musiał w pewnym momencie sprawdzić, czy wszystkie elementy podjętej decyzji prawnej zostały dochowane z formalnego punktu widzenia. Nie obawiałbym się zatem zamieszczenia w ustawie takiego przepisu. Natomiast jestem zaskoczony, panie pośle, bowiem przez ostatnie 6 miesięcy starannie przeglądaliśmy całą dokumentację i korespondencję, dotyczące krwiodawstwa i kierownictwo żadnego regionalnego centrum nie skarżyło się, że chce się je zlikwidować. Natomiast większość kierownictw regionalnych centrów skarżyło się, iż dąży się do ich zastąpienia niepublicznymi zakładami; może nie do zastąpienia, tylko do stworzenia równoległej sieci niepublicznych zakładów. Nie utożsamiałbym tego z groźbą likwidacji centrów, ale wydaje się, że problem istnieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#AndrzejWojtyła">Zwracając się do pana posła Bolesława Piechy, pragnę stwierdzić, że zapisy, o których dyskutujemy, dotyczą akredytacji i określają pewne standardy konieczne do spełnienia przez regionalne centra i podległe im jednostki. Sądzę, że omawiany przepis nie mówi o podległości, ponieważ szpitalny bank krwi może być obsługiwany przez kilka regionalnych centrów. Najważniejsze jest, żeby to były centra akredytowane. Obawy, które zgłasza pan poseł, iż być może któreś z centrów zostanie zlikwidowane, są nieuzasadnione. Po pierwsze, znam te centra i wiem, że prezentują one wysoki poziom, a po drugie, my musimy dążyć do tego, żeby standard tych wszystkich centrów odpowiadał standardom europejskim i światowym. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego i bezpieczeństwa jakości produktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WojciechFigiel">Pragnę zwrócić uwagę, że ust. 1f w punktach 1–3 określa, kiedy minister zdrowia może cofnąć akredytację. Jeżeli ten przepis zostanie przyjęty, to sądzę, że nie ma obaw, iż minister będzie to czynił w sposób nieuzasadniony. W myśl proponowanego przepisu akredytacja może być cofnięta w momencie, gdy jednostka przestała spełniać wymagania do realizacji zadań określonych ustawą. Te wymagania określają art. 25 i 27 ustawy. W związku z tym nie istnieje niebezpieczeństwo wskazywane przez pana posła. Po prostu sprawa owej listy nie wchodzi w zakres opisany w tych dwóch artykułach.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś uwagi w sprawie całej zmiany nr 10?</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Mam kilka uwag. Pierwsza z nich to pytanie natury ogólnej. Być może tego nie dostrzegłem, ale w punktach zawartych w ust. 1b jest określone, co ma zawierać wniosek, znajduje się tu opis systemu kontroli oraz procedur dotyczących rekrutacji itd., a także opis wymagań dotyczących samego pobierania krwi, natomiast nie jest tu napisane, kto i gdzie określa te wszystkie standardy, wymagania i procedury.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#MariaPotępa">Ustaliliśmy, że ciałem nadzorującym jest instytut, czyli jednostka naukowo-badawcza, który musi przedłożyć raport. W art. 25, którego dotyczy zmiana nr 12, dokładnie te kwestie określimy. Nie robimy tego na tym etapie prac. To będzie określone w ramach zadań instytutu.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#RomanDanielewicz">Kwestia, o której mówi pan mecenas, jest również określona w art. 14 ust. 1c, gdzie stwierdza się, że minister właściwy do spraw zdrowia udziela akredytacji po stwierdzeniu spełnienia wymagań w raporcie, o którym mowa w art. 25. W tym artykule jest zapisane wszystko na temat zadań Instytutu w zakresie publicznej służby krwi, w tym na temat tego raportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Może niezbyt zrozumiale zadałem moje pytanie. Owszem w tym artykule jest mowa o raporcie. Raport sporządzony przez Instytut powinien stwierdzać, czy dane centrum spełnia te wymogi. Raport ten musi być sporządzony na podstawie jakiegoś wzorca. Chciałbym zapytać, gdzie określony jest wzorzec procedur, do których regionalne centrum musi się dostosować. Na podstawie tego wzorca Instytut sporządza raport i porównuje z nim procedury i schemat organizacyjny danego centrum. Jeżeli wszystko jest prowadzone zgodnie z wzorcem, to Instytut stwierdza to w raporcie i przedkłada raport ministrowi. Następnie minister wydaje akredytację. Pytam o wzorzec, na podstawie którego będzie sporządzany ten raport.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WładysławSzkop">Muszę się odwołać do art. 25 pkt 12. Brzmi on następująco: „określanie i publikowanie obowiązujących w publicznej służbie krwi medycznych zasad pobierania krwi, oddzielania jej składników i wydawania”. To jest jedno z zadań Instytutu. W pkt. 13 jest dalszy ciąg. W tym momencie ma uwagę merytoryczną, którą adresuję do Biura Legislacyjnego. Otóż obracamy się w obszarze, którego nie da się zdefiniować w postaci aktu prawnego, czyli w obszarze świadczeń zdrowotnych. Świadczenia te wynikają ze sztuki wykonywanego zawodu oraz wskazań organów nadzorczych i kontrolnych, które mówią, na przykład, że cechy śmierci mózgowej określa się na podstawie obwieszczenia ministra zdrowia. Minister ogłasza obwieszczenie, że jeżeli spełni się - powiedzmy - 77 warunków, to będzie można określić śmierć mózgową. To obwieszczenie nie ma nic wspólnego z aktem prawnym jakiejkolwiek rangi i jest kierowane tylko i wyłącznie do fachowych pracowników ochrony zdrowia, których wiedza i umiejętności opierają się na edukacji opartej na literaturze i edukacji opartej na doświadczeniu. Pojawiło się wiele nowych procedur i standardów, ze względu na fakt, że w Polsce nie ma w tej chwili instytucji wydającej dokumenty, promulgującej standardy. W tej sytuacji jedynym wyjściem było przyjęcie rozwiązania, w myśl którego Instytut wskaże nadzorowanym przez siebie centrom regionalnym - w formie publikacji - do jakich zasad i norm powinny się stosować. Na obecnym etapie jest to jedyna możliwa droga. Jeżeli będzie istniała instytucja promulgacyjna mogąca wydawać takie dokumenty, to wówczas takie dokumenty prawdopodobnie w jakiejś formie się pojawią. Tak naprawdę, to pod tym względem jesteśmy daleko za Bangladeszem.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Rozumiem te wyjaśnienia. Mam kilka drobnych uwag, które dotyczą zaproponowanej nowej treści art. 14. Nawiążę najpierw do tego, co mówił pan przewodniczący Władysław Szkop, czyli do sformułowania „określanie i publikowane”. Chciałbym poddać pod zastanowienie, czy nie można by zastosować rozwiązania, które polegałoby na tym, że Instytut opracowuje te standardy i je określa, natomiast są one publikowane w drodze rozporządzenia ministra zdrowia. Powstaje bowiem pytanie: jaką moc wiążącą miałyby te publikacje dla regionalnych centrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MagdalenaŁętowska">Od końca lat 50. publikowane są zasady pobierania krwi, jej przetwarzania i oddzielania składników, łącznie z zasadami leczenia składnikami krwi. Niestety, z prawnego punktu widzenia nie można tego nazwać przepisami, natomiast można to tylko nazwać zasadami. Nie zmienia to faktu, że jest to książka, która liczy 400 stron. Ta książka musi być stosowana w całości. Nie można z niej zrobić rozporządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#WładysławSzkop">Po pierwsze, zawód lekarza, który wykonuje spora część osób zgromadzonych na tej sali, opiera się często na wzajemnej informacji. W medycynie wiele się zmienia z dnia na dzień i czekanie na kolejną urzędową promulgację byłoby w ogóle niemożliwe. Uzupełnienie informacji o wprowadzeniu nowych technik i technologii - chodzi o obowiązkowe nowe technologie, które Instytut nakazuje wprowadzić w zakresie działalności centrum - to czasami jest kwestia miesiąca. Po drugie, my się poruszamy w relacjach pacjent - świadczeniodawca nie na postawie Kodeksu karnego, tylko na podstawie umowy zawartej między pacjentem a świadczeniodawcą. Tego dotyczy całe postępowanie cywilistyczne. Nie da się żadnego postępowania lekarskiego ująć w normy prawa. To musi być rodzaj wytycznej czy wskazania, z możliwością modyfikacji. Standardy, o których pan mówi, są odpowiednie dla ratownictwa medycznego. Natomiast medycyna była humanistyczna, jest humanistyczna i taką pozostanie. Jako taka nie da się opisać przepisami prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#BolesławPiecha">Podzielam niepokoje wyrażone przez pana mecenasa, ponieważ tu się nic nie mówi o pacjencie i leczeniu, natomiast mówi się o pewnej procedurze dotyczącej pobrania krwi, zakwalifikowania dawcy, przechowywania, rejestrowania etc. Są to procedury postępowania, na przykład w przypadku wystąpienia powikłań po przetoczeniu, na okoliczność zabezpieczenia próbki, do kogo odesłać, kogo powiadomić itd. Tu nikt nie mówi, jak leczyć, na przykład powikłania poprzetoczeniowe, i de facto nie ma delegacji, dla Instytutu ani dla ministra zdrowia, do opisania tej procedury. Chyba gdzieś pojawia się delegacja dla ministra zdrowia dotycząca wymogów sanitarnych, które muszą spełniać pomieszczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WojciechFigiel">Pan poseł Władysław Szkop ma rację. Rzeczywiście jest to krok w nieznane, gdy rozpoczyna się dyskusje i rozważania na temat wprowadzenia pojęcia standardu do medycyny. Nie mówię tylko o standardzie dotyczącym leczenia, ale również o standardach dotyczących na przykład technik opracowywania krwi - wprowadzania nowych testów czy sposobów badania krwi itp. Te techniki mogą się zmieniać z miesiąca na miesiąc czy nawet z tygodnia na tydzień. Gdybyśmy zgodnie z sugestią Biura Legislacyjnego zapisali to w formie rozporządzenia, to biorąc pod uwagę ścieżkę legislacyjną tworzenia rozporządzeń, wszystko to byłoby znacznie odsunięte w czasie. Istnieje zatem potrzeba tworzenia nieco bardziej miękkiego prawa, które by bardziej przystawało do prawa tworzonego obecnie w Unii Europejskiej, czyli do tej dyrektywy. Istnieje tam tendencja, żeby nie wszystko ubierać w przepisy rozporządzeń. Jeżeli wprowadzamy instytucję nadzoru nad publiczną służbą krwi, powierzając ów nadzór Instytutowi, to rozumiemy, że ten nadzór będzie sprawowany i te wytyczne, które Instytut opracuje będą przestrzegane, tym bardziej, że minister ma uprawnienia kontrolne w stosunku do tych zakładów. Notabene jest on ich organem założycielskim. Reasumując, pragnę stwierdzić, że nie dostrzegam żadnego niebezpieczeństwa w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MariaPotępa">Wydaje mi się, że ta dyskusja przyjmuje niewłaściwy kierunek. Po prostu odbiegliśmy nieco od meritum. Przedmiotem naszej debaty jest nowelizacja ustawy o publicznej służbie krwi, to znaczy o jakimś działaniu organizacyjnym, które mamy opracować i nadać mu umocowanie prawne. Nie rozmawiamy w tej chwili o terapii krwią i o sposobach leczenia. Te kwestie mieszczą się w zadaniach Instytutu i konsultanta krajowego. Cała strona medyczna przez cały czas i funkcjonuje bez zarzutu, zatem nie wchodźmy w ogóle w te zagadnienia. W przeciwnym razie będziemy do wieczora procedować nad art. 14. Na razie jesteśmy dopiero w połowie tego artykułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#KrystynaHerman">Ja również uważam, że nieco zboczyliśmy podczas tej dyskusji, tymczasem rzecz wydaje się dosyć prosta. Pani docent Magdalena Łętowska stwierdziła, że regionalne centra krwiodawstwa działają na świtowym poziomie. Przecież te centra stosują określone procedury postępowania we wszystkich punktach, o których dyskutujemy. Myślę, że rzecz tylko w tym, komu dać delegację, a zatem kto ma określać te standardy postępowania, a także te wszystkie opinie i opisy. W moim przekonaniu to wszystko już funkcjonuje, tylko czy ma to robić Instytut, czy może minister zdrowia. Sądzę, panie mecenasie, że to wyłącznie o to chodzi. Czy w takim razie te wszystkie procedury postępowania, o których mowa, określają sobie indywidualnie i odrębnie regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa? Myślę, że nie. Te procedury i standardy są przecież określone w wymiarze ponadregionalnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Przyjmuję te wszystkie wyjaśnienia, ale chciałbym zgłosić drobne poprawki redakcyjne do art. 14. Otóż ust. 1b jest podzielony na litery, a zgodnie z zasadami techniki legislacyjnej powinien on być podzielony na punkty. Zatem zamiast liter zastosowałbym tutaj podział na punkty. Jeżeli chodzi o lit. b), to jest tam odwołanie się do art. 14a ust. 1 i 2. O osobie odpowiedzialnej mówi tylko ust. 1 i dlatego proponuję wykreślenie wyrazów „i 2”. W lit. g) jest mowa o opinii właściwego miejscowo państwowego inspektora sanitarnego. W Polsce mamy powiatowych i wojewódzkich inspektorów sanitarnych, zatem od decyzji państwa zależy, kogo tutaj wpiszemy: powiatowego czy wojewódzkiego inspektora sanitarnego. W lit. h), j) i k) proponuję wykreślić wyraz „dot.” względnie „dotyczących”, ponieważ są to procedury pobierania krwi, a nie procedury dotyczące pobierania krwi. Wydaje mi się, że bardziej po polsku brzmią sformułowania „procedury pobierania krwi”, „procedury rekrutacji” i „procedury rejestrowania”. Można się również zastanawiać, czy nie jest zbędny dodawany ust. 1e. Jeżeli w ust. 1d pisze się, że udzielenie akredytacji, odmowa jej udzielenia oraz jej cofnięcie następuje w drodze decyzji administracyjnej, to już z przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego wynika, że do decyzji administracyjnej stosujemy przepisy tego kodeksu. Oznacza to, że ust. 1e ma wyłącznie informacyjny charakter.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Panie dyrektorze, musimy sprecyzować, który to ma być inspektor - wojewódzki czy powiatowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#WojciechFigiel">Z mojej wiedzy wynika, że czasami, w zależności od województwa, opinię w odniesieniu do konkretnego regionalnego centrum wydaje powiatowy inspektor sanitarny. Jeżeli musimy to sprecyzować, to możemy wpisać tutaj „wojewódzki inspektor sanitarny”, tak jak proponuje pan mecenas. Natomiast nie mam uwag do pozostałych propozycji, zatem lit. j) i k) mogą - moim zdaniem - przyjąć brzmienie zaproponowane przez Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Wobec tego chciałabym zapytać pana mecenasa, czy musi to być koniecznie wojewódzki inspektor sanitarny? Są konkretne przypadki centrów, które są położone na przykład 100 km od stolicy województwa. W takim przypadku byłoby lepiej, gdyby mógł to być inspektor powiatowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Chodzi o to, żeby nie doszło do sporu kompetencyjnego. Musimy ustalić: kto tę opinię wydaje. To może czynić nawet główny inspektor sanitarny. Nie ma żadnych przeszkód w tym względzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Rozumiem, że przedstawiciele resortu proponują, żeby był to wojewódzki inspektor sanitarny. Oznacza to, że lit. g) przyjęłaby brzmienie: „opinię właściwego miejscowo wojewódzkiego inspektora sanitarnego”. Pozostaje jeszcze kwestia pozostawienia lub wykreślenia ust. 1e. Co na to pan poseł Władysław Szkop, który jest wnioskodawcą tych poprawek? Pan poseł był przez chwilę nieobecny. Wyjaśniam, że skoro we wcześniejszym przepisie znajduje się zdanie, iż wszystko odbywa się zgodnie z decyzjami administracyjnego, to jest to samo w sobie odwołaniem do k.p.a.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Chodziło mi o to, że skoro przyznanie akredytacji, jej cofnięcie lub odmowa wydania odbywają się w formie decyzji administracyjnej, to oczywiste jest, że do tego stosuje się przepisy k.p.a. Dlatego ust. 1d spełnia tylko i wyłącznie funkcję informacyjną. Z przepisów k.p.a. wynika, że do decyzji administracyjnej stosuje się przepisy tegoż kodeksu. Ten ustęp może pozostać, ale pełni on wyłącznie funkcję informacyjną.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#WładysławSzkop">Chciałbym, żeby Biuro Legislacyjne zwróciło uwagę, iż mówimy o dwóch różnych sprawach. Akredytacja jest decyzja administracyjną podejmowaną przez ministra zdrowia, natomiast wszystkie pozostałe czynności są wykonywane przez Instytut. Dopiero raport jest podstawą do wydania decyzji. W zamyśle chodziło o to, żeby te wszystkie czynności, które wykonuje również Instytut, były objęte przepisami k.p.a. Przepis ust. 1d mówi o samej decyzji akredytacyjnej, czyli o finalnym dokumencie, natomiast ust. 1e mówi o tym, że inne kroki podejmowane przez Instytut również podlegają przepisom k.p.a.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy pan mecenas chciałby jeszcze coś powiedzieć w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Przyjmuję te wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">W takim razie możemy przystąpić do głosowania całej zmiany nr 10 wraz ze wszystkimi omówionymi poprawkami. Zmiana ta dotyczy art. 14. Kto z państwa jest za przyjęciem zapisów przed chwilą uzgodnionych? Stwierdzam, że Komisja 7 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 5 głosach wstrzymujących się, opowiedziała się za przyjęciem zmiany nr 10. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki 10a, w której pan poseł Władysław Szkop proponuje dodanie art. 14a. Proszę pana posła o omówienie tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#WładysławSzkop">Jest to regulacja wynikająca z dyrektywy europejskiej. Niezbędne jest ustanowienie osoby odpowiedzialnej i określenie kwalifikacji, które powinna ona posiadać. Ta poprawka została uzgodniona merytorycznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy pan dyrektor chciałby coś dodać?</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WojciechFigiel">Nie mamy uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Rozumiem, że ta poprawka jest akceptowana przez resort.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#WojciechFigiel">Zapis ten spełnia wymagania dyrektywy 2002/98/WE. Zapadły na ten temat robocze uzgodnienia z UKIE.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy są uwagi w sprawie tego zapisu?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#BolesławPiecha">Mam pytanie, które dotyczy ust. 2. Proszę mi powiedzieć, jakie były przesłanki określenia wymaganego wykształcenia wyższego w dziedzinie medycyny lub biologii? Właściwie to jest zamknięty katalog. Chciałbym również zapytać dlaczego ta osoba ma mieć co najmniej dwuletnie doświadczenie zawodowe, a nie np. pięcioletnie?</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#WładysławSzkop">Jeżeli chodzi staż pracy, to ta sprawa jest do dyskusji i możemy równie dobrze ustalić każdą inną liczbę lat. Co do pierwszej kwestii, to pragnę stwierdzić, że pierwotny zamysł był bardziej restrykcyjny. Miała to być tylko medycyna. Następnie podczas różnych dyskusji doszliśmy do wniosku, że jednak jest spora grupa osób, które posiadają tzw. zawody wykorzystywane dla potrzeb medycyny. Uznaliśmy, że wykształcenie biologiczne jest na tyle bliskie medycynie, że można je tutaj także umieścić. Ten katalog nie ma zamkniętego charakteru. Można dyskutować o tej kwestii, ale o informację w zakresie, co na ten temat mówi dyrektywa europejska prosiłbym przedstawicieli rządu. Ich wiedza w tym zakresie jest szersza od mojej.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#AndrzejWojtyła">Mam wątpliwości, czy to może być biolog. Jeżeli mówimy o przestrzeganiu medycznych zasad pobierania krwi, to oprócz tego, że pewne zasady muszą być przestrzegane, niewykluczone, iż musi to być członek korporacji zawodowej lekarzy. Taką osobę obowiązują pewne zasady etyczne obowiązujące wszystkich członków korporacji zawodowej, czyli Naczelnej Izby Lekarskiej. Byłbym za tym, żeby ograniczyć to tylko do medyków. Ostatecznie te osoby mają być odpowiedzialne za przestrzeganie medycznych zasad pobierania krwi.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WładysławSzkop">Proszę się nie spodziewać w tej sprawie uporu z mojej strony.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#MariaGajeckaBożek">W niedawno przyjętej ustawie diagnostyczno-laboratoryjnej zapisaliśmy również, że biolog może pracować w laboratorium i pobierać krew. Wtedy nikt nie wyraził sprzeciwu, tak więc nie widzę powodu, by miały one powstać dzisiaj. Według tamtej ustawy również biolog może być kierownikiem laboratorium, a przecież jedna ustawa nie może być sprzeczna z drugą.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#BolesławPiecha">Zwracam uwagę na fakt, że jest również wielu chemików analityków. Pracują oni w charakterze diagnostów medycznych itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Ale tu nie chodzi o analitykę oraz wykonywanie zawodu diagnosty.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#ElżbietaKlausa">Proponuję, żeby nie umieszczać w tym przepisie biologa, tylko zawód diagnosty laboratoryjnego, bowiem zgodnie z ustawą ten zawód funkcjonuje. Diagnostą laboratoryjnym może być biolog, chemik, lekarz weterynarii i wszyscy inni, którzy uzyskali prawo wykonywania zawodu diagnosty laboratoryjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#MagdalenaŁętowska">Ten zapis był przygotowany na podstawie dyrektywy, o której dzisiaj wielokrotnie mówiliśmy. Chciałabym przytoczyć, co stanowi art. 9 tej dyrektywy o osobie odpowiedzialnej. Artykuł ten stanowi, że placówki służby krwi wyznaczą osobę odpowiedzialną za to, aby każdą jednostkę krwi lub jej składnik pobrano, zbadano, przetworzono i wydano do przetoczenia zgodnie z przepisami obowiązującymi w kraju członkowskim. Stanowi on również, by kompetentnym władzom dostarczać informacji, w ramach procedur mianowania, autoryzacji, akredytowania itd., zgodnie z art. 5. Według dyrektywy ta osoba musi spełniać przynajmniej następujące warunki. Musi ona posiadać dyplom ukończenia studiów uniwersyteckich w dziedzinie medycyny lub biologii czy szeroko pojętych nauk biologicznych i wykazać się przynajmniej dwuletnią podyplomową praktyką w tej dziedzinie. Możemy ustalić staż pięcioletni, ale dyrektywa wyznacza nam pewne minima. Rozumiem, że te minima zostały tutaj przez resort zastosowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#WładysławSzkop">Mam pytanie do przedstawicieli UKIE, czy zaprotestują, jeżeli wstawimy tu więcej niż dwuletni staż, bowiem okres minimalny dotyczy wszystkich obywateli Unii Europejskiej? Być może ustalimy, że w Polsce będzie obowiązywał wymóg co najmniej pięcioletniego doświadczenia zawodowego w tych jednostkach. To muszą być minimum dwa lata, a co będzie realizowane w praktyce, to jest zupełnie inna sprawa. Zwracam uwagę, że w momencie, gdy ktokolwiek będzie się odwoływał od decyzji negatywnej, a dwuletnie doświadczenie zawodowe zostanie przytoczone w uzasadnieniu jako niewystarczające, to natychmiast powstanie konflikt z prawem europejskim. Wciąż otwarty pozostaje problem: co to znaczy „nauki biologiczne”. W polskim ustawodawstwie o szkolnictwie wyższym takiego wyróżnienia nie ma. Zwyczajowo wiemy, co to są nauki z kręgu biologii. Jest to weterynaria, farmacja, biologia etc. Szeroko rozumiana medycyna też znajduje się w kręgu nauk biologicznych. Zatem albo będziemy to precyzowali niezwykle dokładnie, albo zapiszemy tak, jak zostało zaproponowane, czyli „medycyny lub biologii” albo zostawimy określenie znacznie szersze i dając swobodę podejmowania decyzji przez dyrektorów i zaaprobowania tego przez Instytut w formie akredytacji zapiszemy „medycyny oraz nauk biologicznych”. Wtedy Instytut będzie miał swobodę akceptacji osoby wskazanej, jako odpowiedzialna, w raporcie akredytacyjnym moim zdaniem jest to sformułowanie zbyt szerokie. Również wpisanie tutaj diagnosty laboratoryjnego jest nadmiernie szerokie, bowiem oznacza to wpisanie chemii oraz innych kierunków, które nie są zawarte w dyrektywie UE, a których adepci mogą być w Polsce diagnostami. Może by jednak zapisać tutaj „medycyny lub nauk biologicznych”. W takim przypadku te wątpliwości zostaną rozstrzygnięte.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#AndrzejWojtyła">A gdyby wpisać tu tylko „w dziedzinie medycyny”?</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#WładysławSzkop">To byłoby zawężenie. To byłoby wbrew dyrektywie.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Tutaj jest napisane „w dziedzinie medycyny lub biologii”. To jest szeroka formuła i myślę, że to tak należy rozumieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#WojciechFigiel">Prosiłbym o opinię Biura Legislacyjnego w kwestii, czy wyraz „biologii” nie pozostawia zbyt dużej swobody do interpretacji lub nadinterpretacji? Czy może być „biologii” czy lepiej zapisać „nauk biologicznych”? W dyrektywie jest napisane dosłownie „biological sciences”, czyli „nauki biologiczne”. To jest szerokie spektrum kierunków kształcenia na uniwersytecie, ale taki zapis jest zawarty w dyrektywie.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#WładysławSzkop">W takim razie wchodzi w to spektrum również ichtiologia.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Panie mecenasie, jaka jest pańska opinia po tej dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W dyrektywie jest mowa o „medical sciences” i „biological sciences”, czyli o naukach medycznych i naukach biologicznych. Tyle tylko mogę powiedzieć, natomiast rozstrzygnięcie należy do państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#WładysławSzkop">W takim razie proponuję zapisać „nauk medycznych lub nauk biologicznych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">To znaczy „wykształcenie wyższe w dziedzinie nauk medycznych lub biologicznych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#WładysławSzkop">To będzie dokładne odwzorowanie zapisu dyrektywy. Natomiast proponuję zostawić dwuletnie doświadczenie zawodowe, jako okres minimalny, bo inaczej może dojść do skandalu.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#AndrzejWojtyła">A gdybyśmy wykreślili „nauk biologicznych” to byłoby to niezgodne z dyrektywą?</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#WojciechFigiel">Stanowiłoby to zawężenie zapisu zawartego w dyrektywie, co z punktu widzenia dostosowania prawa jest rzeczą niedopuszczalną. My możemy być bardziej restrykcyjni, ale nie możemy zawężać tego, co jest zawarte w dyrektywie.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#WładysławSzkop">Dyrektywa zawiera minimalny standard. Możemy napisać, że również fizyk może być osobą odpowiedzialną itd., jako reprezentant nauk ścisłych, i wszystko będzie w porządku. To jest kwestia do regulacji. Istotne jest, że minimalne zalecenia dyrektywy będą wypełnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Wobec tego na obecnym etapie pozostajemy przy zapisie „wykształcenie wyższe w dziedzinie nauk medycznych lub biologicznych”. Przechodzimy do głosowania nad całą zmianą nr 10a, dotyczącą dodawanego art. 14a wprowadzonego zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem omówionych zapisów? Stwierdzam, że Komisja 7 głosami, przy 1 głosie przeciwnym i 4 głosach wstrzymujących się, opowiedziała się za przyjęciem zmiany nr 10a. Przechodzimy do zmiany nr 11. Głos ma pani przewodnicząca Maria Potępa.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#MariaPotępa">Proponuję Komisji przyspieszenie tempa prac. Uporaliśmy się już z najpoważniejszą zmiana tej nowelizacji, mianowicie z art. 14. Zmiana nr 11 dotyczy art. 15 ust. 3. Chodzi tu o zamianę wyrazów „lecznicze preparaty krwiopochodne” na wyrazy „osocze lub surowice diagnostyczne”. Podobna zamiana jest dokonywana w zmianie nr 12. To również są zmiany dostosowawcze do obecnych przepisów oraz do tych, które już przyjęliśmy w ramach prac nad tym projektem. Oznacza to, że zmiany nr 11 i 12 mają charakter porządkujący.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś ma uwagi do zmiany nr 11 i 12? Rozpatrujemy te dwie zmiany łącznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Mam czysto porządkową uwagę dotyczącą zmiany nr 12. Otóż art. 16 również jest przepisem upoważniającym do wydania rozporządzenia i także nie zawiera wytycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przepraszam, panie mecenasie, ale jestem zmuszona zadać pytanie, gdzie było podczas prac podkomisji Biuro Legislacyjne, skoro nie zgłosiło takich uwag? Te prace trwały bardzo długo i był czas na ich zgłoszenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#MariaPotępa">Pragnę dodać, że w ustawie matce również nie ma takich zapisów. Ja również jestem zdumiona, że ta kwestia nie została przez Biuro podniesiona w trakcie prac podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Co w tej sytuacji mamy zrobić?</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Bardzo przepraszam za to niedopatrzenie. Być może problem powstał ze względu na to, że przy tym projekcie pracowało kilku przedstawicieli Biura Legislacyjnego, co miało związek z faktem, iż wobec nawału pracy niejednokrotnie zdarzało się, że ktoś kogoś zastępował. Jeszcze raz najmocniej przepraszam w imieniu Biura Legislacyjnego. Jest to nasze niedopatrzenie. Jeżeli jest możliwość naprawienia powstałego błędu to bardzo o to proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#MariaPotępa">Jeszcze nie przegłosowaliśmy zmiany nr 11. Wrócimy za moment do zmiany nr 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przechodzimy zatem do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem zmiany nr 11? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła zmianę nr 11. Do zmiany nr 12 muszą być przygotowane wytyczne. Oznacza to, że nie możemy w tym momencie przegłosować tej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#WojciechFigiel">Myślę, że w tym momencie mamy do czynienia z przepraszam za określenie - klinczem legislacyjnym. W art. 16 ustawy matki jest szereg innych delegacji, ale akurat ta zmiana nowelizująca pkt 4) potrzebuje wytycznych, natomiast pozostałe nie. Jak możemy się do tego ustosunkować z legislacyjnego punktu widzenia? Biorąc pod uwagę to, co powiedział pan mecenas, należy wysnuć wniosek, iż niezbędna jest nowelizacja całego art. 16 od początku. To się wydaje mało realne, choć konieczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#WładysławSzkop">Myślę, że znowu powstało pewne nieporozumienie. Posłużę się przykładem pkt. 3). Jest tu napisane „przeciwwskazania dla pobrania krwi, dopuszczalną ilość oddawanej krwi i częstotliwość jej oddawania”. To jest czysto matematyczny przepis i nie budzi żadnej wątpliwości. Natomiast pkt 3 opisuje procedurę medyczną. Nie są do określenia przez ministra zdrowia warunki, w jakich może być dokonany zabieg uodpornienia. Warunki te zostaną określone przez lekarza, który taką decyzje podejmuje. Jest to pojedyncza decyzja podejmowana w stosunku do konkretnego pacjenta. Lekarz stawia jakieś rozpoznanie i ustala jakąś zasadę postępowania, a następnie podejmuje decyzję i uodparnia. Te warunki za każdym razem mogą być inne i niepodobne do żadnego innego przypadku. Powinniśmy wszyscy zrozumieć, że nie da się medycyny przełożyć na przepisy prawa. Niektórzy by tak chcieli, ale to jest po prostu niemożliwe. Namawiałbym do przyjęcia zmiany zaproponowanej przez podkomisję i do przejścia dalej, mimo uwagi przedstawiciela Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Chciałabym zapytać panią docent Magdalenę Łętowską o jej opinię w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#MagdalenaŁętowska">Przepraszam, ale nie słyszałam początku dyskusji nad tą zmianą, ponieważ nie byłam obecna na sali obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">W takim razie proszę bardzo, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#WojciechFigiel">Chciałbym podtrzymać to, o czym już mówiłem, mianowicie, że nie możemy w ramach przepisów, które dotyczą stricte działań medycznych, zawrzeć w delegacji dla ministra tego, co określa się teraz mianem wytycznych, bowiem w praktyce te wytyczne musiałyby w większości skonsumować zapisy samego rozporządzenia. Byłoby to praktycznie niemożliwe do wykonania. Oczywiście wszystko jest możliwe, ale w takim przypadku ta ustawa liczyłaby kilkaset stron. W przypadku prawa dotyczącego medycyny wymóg, o którym mówił przedstawiciel Biura Legislacyjnego, wydaje się mało realny do spełnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Wobec tego chyba należy uwzględnić to, co przed chwilą zaproponował pan poseł Władysław Szkop. Czy ktoś z państwa jest innego zdania? Nie stwierdzam. Przechodzimy zatem do głosowania. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem zmiany nr 12? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 2 głosach wstrzymujących się, opowiedziała się za przyjęciem zmiany nr 12. Czy są uwagi do zmiany nr 13?</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#BolesławPiecha">Mam tylko jedno pytanie w sprawie tej zmiany. Dotyczy ono pkt. 5 w ust. 2. Tu jest napisane „numer karty identyfikacyjnej lub legitymacji dawcy krwi”. Czy nie należałoby tego ujednolicić, a nie wprowadzać tutaj dwóch dokumentów? Wydaje mi się, że karta identyfikacyjna jest gdzieś opisana, natomiast legitymacja to jest coś, co można zgubić.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#MagdalenaŁętowska">W tej chwili dawcy krwi mają tak legitymacje dawców, jak i numery kart identyfikacyjnych. W związku z tym zastosowanie tylko jednego określenia mogłoby wywołać komplikacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mam rozumieć, że jest prowadzona podwójna dokumentacja?</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#MagdalenaŁętowska">W dokumentacji stosuje się jeden lub drugi numer. Byłoby dobrze, gdyby któryś z dyrektorów regionalnych centrów wypowiedział się, jak to wygląda w praktyce: czy dawcy mają dwa numery, to znaczy czy mogą mieć oddzielną legitymację i oddzielny numer identyfikacyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Który z panów dyrektorów mógłby się z nami podzielić swoim doświadczeniem w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#RyszardKozłowski">Jeżeli chodzi o teren działania naszego centrum, to na dwadzieścia klika tysięcy dawców wielokrotnych nie wszyscy oddają krew systematycznie. Utrzymujemy tę dokumentację nawet do 20 lat wstecz, tak więc może się zdarzyć, że dawca, który ostatni raz oddawał krew przed wielu laty, ma tylko legitymację honorowego dawcy, natomiast nie posiada karty identyfikacyjnej. Może nawet jego numer PESEL nie jest zapisany w naszej dokumentacji. Gdybyśmy nie zapisali w tym przepisie obu tych numerów i wyrazu „lub”, to uniemożliwiłoby to pewne czynności w zakresie aktualizowania naszej dokumentacji. Proponowany w projekcie zapis powinien pozostać w tym kształcie do czasu pełnego zastąpienia legitymacji kartami identyfikacyjnymi i kodami.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Słyszę, że pan poseł Bolesław Piecha jest usatysfakcjonowany tym wyjaśnieniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#StanisławDyląg">Pragnę zwrócić uwagę, że w innym zapisie ta sprawa jest ujęta w taki sposób, że dawcę będzie obowiązywało legitymowanie się numerem PESEL. Pytaliśmy, czy będzie obowiązywała legitymacja krwiodawcy. Tam numeru PESEL nie będzie, a zatem z tego dokumentu nie będzie można skorzystać po wejściu w życie ustawy. W starej ustawie nie było wymogu legitymowania się numerem PESEL, natomiast tutaj wprowadza się ten wymóg.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">To dotyczy rejestru, panie dyrektorze, a rejestry tworzy się z wielu elementów.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#StanisławDyląg">Istotnie. Przepraszam bardzo. Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś uwagi? Nie stwierdzam. Wobec tego przystępujemy do głosowania. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem zmiany nr 13? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła zmianę nr 13. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 14. Czy są uwagi? Nie stwierdzam. Czy ktoś z członków Komisji zgłasza sprzeciw wobec przyjęcia tej zmiany? Nie stwierdzam, zatem zmiana nr 14 została jednomyślnie przyjęta. Przechodzimy do zmiany 15. Czy są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#WładysławSzkop">Proponuję doprecyzowanie treści tej zmiany, które wyłączałoby z obrotu krwi niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej. Moja poprawka polega na wpisaniu po wyrazach „jednostki organizacyjne publicznej służby krwi” wyrazów „o których mowa w art. 4 ust. 2 i 3”. Dalej pozostają wyrazy „za opłatą”.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zmiany nr 15 po przedstawieniu przez pana posła tej poprawki? Nie stwierdzam. Wobec tego głosujemy. Kto z państwa jest za przyjęciem zmiany nr 15 wraz z poprawką zaproponowana przez pana posła Władysława Szkopa? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła zmianę nr 15. Przechodzimy do zmiany nr 16. czy są uwagi? Nie stwierdzam. Przystępujemy zatem do głosowania. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem zmiany nr 16? Stwierdzam, że Komisja 10 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 1 wstrzymującym się, opowiedziała się za przyjęciem zmiany nr 16. Czy są uwagi do zmiany nr 17? Nie stwierdzam. Przystępujemy do głosowania. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem zmiany nr 17? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie opowiedziała się za przyjęciem zmiany nr 17. Przechodzimy do zmiany nr 18. Czy są uwagi? Nie stwierdzam. Przystępujemy do głosowania. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem zmiany nr 18? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła zmianę nr 18. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 19. Kto z członków Komisji ma uwagi do tej zmiany?</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#BolesławPiecha">W ust. 3 i 4 wymieniane są samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej. Przypominam, że ma być przygotowana nowelizacja ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Podczas poprzednich posiedzeń były już kontestowane te dwie litery „SP”. Poza tym zakłady opieki zdrowotnej mają być finansowane w formie dotacji z budżetu państwa. Nie widzę tutaj innych rygorów, które mają spełniać zakłady opieki zdrowotnej z literami „SP”. Czy konieczne jest pisanie w tych ustępach „samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotne”? Być może zupełnie wystarczy zapis „zakłady opieki zdrowotnej”. Tu pojawia się kwestia majątku. Ostatnio zapoznałem się ze szczegółowym raportem NIK dotyczącym stanu SP ZOZ w okresie do listopada 2002 r. Z tego raportu wynika, że sprawy majątkowe są potwornie zaniedbane i obawiam się, że ten bałagan będzie się dalej za nami ciągnął.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#AndrzejWojtyła">Mam pytanie do strony rządowej. Otóż zmieniamy sposób organizacji publicznej służby krwi i likwidując Krajowe Centrum powierzamy jego zadania Instytutowi, który jest jednostką badawczo-rozwojową w rozumieniu przepisów o jednostkach badawczo-rozwojowych. W przeszłości zdarzył się już taki przypadek, gdy minister chciał zmienić dyrektora pewnego instytutu, a rada instytutu na to nie pozwalała. Chyba wszyscy wiemy, o jaki instytut chodzi. Czy również obecnie nie dojdzie do takiej sytuacji, że minister będzie chciał zmienić tego, kto nadzoruje publiczną służbę krwi, a rada Instytutu nie zezwoli na to, bo Instytut ten działa na podstawie zupełnie innej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#WładysławSzkop">Odpowiem na pierwszą część tego pytania pana posła Bolesława Piechy. Otóż tu nie ma możliwości wpisania tutaj tylko „zakład opieki zdrowotnej”, i to niezależnie od mojego poglądu w tej sprawie. Rzecz bowiem w tym, że ustawa o zakładach opieki zdrowotnej w art. 8 stanowi, że jeżeli minister cokolwiek zakłada - minister jest organem założycielskim - to zakłada samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej. Ze względu na fakt, że minister jest tym organem założycielskim, tak po prostu musi być, na zasadzie konsekwencji prawnej, czyli następstwa prawnego przepisu. Minister nie może założyć niepublicznego zakładu, a zarazem nie może założyć nic innego niż samodzielny publiczny zakład. Można oczywiście podejmować dyskusje na ten temat, ale myślę, że już niedługo będziemy mieli ku temu lepszą okazję, ponieważ będą się toczyć prace nad nowelizacją ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Zapis ust. 4 nie oznacza, iż wymienione tam Centrum ma być finansowane z budżetu państwa. On oznacza tylko, że to Centrum ma status samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej i musi przejść całą procedurę w ciągu 3 miesięcy. W ramach tej procedury niezbędne jest wyłonienie jego funduszy, majątku, siedziby oraz zarejestrowanie się u wojewody i w sądzie, a następnie podjąć działalność. Centrum będzie realizowało normalną działalność finansową i będzie prowadziło gospodarkę środkami finansowymi na podstawie ustawy o rachunkowości, zgodnie z przepisami dotyczącymi samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Jeżeli chodzi o kwestię, czy minister może zmienić dyrektora Instytutu, czy nie może tego uczynić, to niech już się martwi Ministerstwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#WojciechFigiel">Odpowiadając na to pytanie pragnę stwierdzić, że jako resort jesteśmy zobowiązani do przestrzegania obowiązującego prawa. W tym zakresie będzie nas obowiązywała ustawa o jednostkach badawczo rozwojowych. Jeżeli nastąpi nowelizacja tej ustawy, to oczywiście będziemy mieli większe pole działania w tym zakresie, aczkolwiek minister zdrowia nie przewiduje obecnie skierowania pod obrady Rady Ministrów wniosku dotyczącego inicjatywy legislacyjnej w zakresie zmiany ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#AndrzejWojtyła">To jest tylko potwierdzenie moich wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#RyszardKozłowski">W pkt. 3 dotyczącym regionalnych centrów jest mowa o dofinansowaniu zadań określonych w art. 27 pkt. 4, 5 i 7. Wyłącza to dotychczasowe dofinansowanie centralnego zakupu testów do badań diagnostycznych, ponieważ w art. 27 testy są - mam takie wrażenie - związane z pkt. 3, gdzie jest zapisane pobieranie krwi i dokonywanie zabiegów z tym związanych. Czy to jest jednoznaczne z likwidacją dofinansowania w tym zakresie?</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#WładysławSzkop">Ja panu nie odpowiem na to pytanie, natomiast zapytam, czy pan nie zauważył tego przepisu i nie zgłosił swojej wątpliwości przez 6 miesięcy trwania prac podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#RyszardKozłowski">Panie przewodniczący, oświadczam, że dzisiaj również pracujemy posługując się naszymi notatkami, bowiem do tej pory nie otrzymaliśmy tekstu zgłaszanych przez pana poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#WładysławSzkop">Panie dyrektorze, pan nie jest członkiem Komisji. Proszę uprzejmie o zapoznanie się z regulaminem Sejmu. Dzięki temu dowie się pan, do kogo mam obowiązek przesłać poprawki i dowie się pan również, czy wypełniłem swoje obowiązki, czy nie. Bardzo bym prosił pana dyrektora o darowanie sobie tej uwagi. Natomiast ta uwaga dotycząca legislacji jest o tyle niestosowna, że jest pan członkiem zespołu pracującego w ramach podkomisji i nie powinien pan przywoływać tych wątpliwości w trakcie prac Komisji. Panie dyrektorze, chciałbym panu w tym momencie zwrócić uwagę, na fakt, iż jest naprawdę gestem dobrej woli ze strony pani przewodniczącej, że kogokolwiek spoza składu Komisji dopuszcza do głosu w czasie przyjmowania sprawozdania. Jestem zdziwiony, że te wątpliwości nie zostały zgłoszone w stosownym czasie i miejscu.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Byłoby dobrze, gdybyśmy nie wymieniali emocjonalnych uwag. Panie dyrektorze, chciałabym zauważyć, że w tej chwili pracujemy nad częścią tekstu, która nie uległa żadnym zmianom, zatem nie stąpamy po nieznanym gruncie.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#MariuszCzech">W dniu 3 czerwca złożyłem na ręce pani przewodniczącej Marii Potępy pismo dotyczące zapisu art. 23 ust. 4. Zawierało ono prośbę o wykreślenie z treści tego ustępu sformułowania „w formie dotacji”. Forma dotacji dotyczy ochrony zdrowia, natomiast zadania w zakresie obronności realizowane są z działu 752 - Obrona narodowa. We wspomnianym piśmie pozwoliliśmy sobie zwrócić na to uwagę. Forma dotacji dotyczy tylko zakładów opieki zdrowotnej, w przypadku inwestycji budowlanych i zakupu sprzętu, ale są to środki z działu - ochrona zdrowia. Natomiast my nie dostaniemy na zadania związane z obronnością dotacji z działu 851. Dlatego składaliśmy wniosek o wykreślenie sformułowania „w formie dotacji”. Nawet w chwili obecnej wszystkie szpitale wojskowe, które realizują zadania związane z obronnością, mają podpisaną taką umowę i opłacane są wyłącznie z działu 752 - Obrona Narodowa. To jest zupełnie odrębna kwestia. Wnosimy również o dopisanie do art. 27...</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przepraszam, ale nie rozpatrujemy art. 27. Rozpatrujemy zmianę nr 19, która dotyczy art. 24.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#MariuszCzech">Tak, ale w art. 23 ust. 4 nieco dalej jest napisane „w zakresie zadań określonych w art. 27 pkt 3, 4 i 6”. Prosiliśmy o dopisanie tam również pkt. 5, bowiem ten punkt dotyczy honorowego krwiodawstwa, które ma w wojsku ogromną tradycję i jest elementem wychowania żołnierzy. Na dodatek jest to źródło pozyskania krwi sprawdzonej i posiadającej dobrą jakość.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę przedstawicieli resortu o ustosunkowanie się do tych propozycji, które nie znalazły się dotychczas w zapisach sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#WojciechFigiel">Jeżeli przedstawiciel resortu obrony narodowej proponuje dopisanie do art. 27 punktów, które byłyby finansowane w formie dotacji, a także inne zmiany dotyczące art. 23 ust. 4, to resort zdrowia nie zgłasza zastrzeżeń, jeżeli znajduje to pokrycie w środkach zabezpieczonych na realizację tych zadań w budżecie ministra obrony narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Z tego wynika, że powinniśmy w tej chwili wykreślić kilka słów z treści ust. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#MariuszCzech">Chodzi o wykreślenie z tego ustępu trzech wyrazów „w formie dotacji” oraz o dopisanie punktu 5 do wyliczenia punktów artykułu 27.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">To znaczy, że pozostawałby zapis „dofinansowywane z budżetu państwa” bez sformułowania „w formie dotacji” w środku.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#MariuszCzech">Tak, bowiem forma dotacji dotyczy tylko ochrony zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Prosiłabym o opinię Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Trudno mi w tym momencie wypowiedzieć się w tej kwestii. Musiałbym sprawdzić w innych przepisach.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#BolesławPiecha">Chciałbym zapytać, czy ktoś formalnie zgłasza ten wniosek. Na razie słyszę tylko opinię pana dyrektora, natomiast nie wiem, czy Ministerstwo Zdrowia zgłasza formalnie wniosek o wykreślenie tych wyrazów. Proszę o oficjalne stanowisko Ministerstwa Zdrowia albo niech któryś z posłów przejmie ten wniosek. Trzymajmy się procedury.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#MariuszCzech">Ministerstwo Obrony Narodowej w dniu 3 czerwca oficjalnie zgłosiło ten wniosek do pani przewodniczącej Marii Potępy.</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#MariaGajeckaBożek">Przejmuję wniosek zgłoszony przez MON. Skonsultuję się jeszcze z Biurem Legislacyjnym, a następnie wniesiemy poprawkę podczas drugiego czytania projektu. Natomiast teraz proponuję to przyjąć, tak żeby Ministerstwo Obrony Narodowej...</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Pozostaje jeszcze kwestia dopisania tam punktu 5, w wyniku czego ostatnia część ust. 4 przyjęłaby brzmienie „w zakresie zadań określonych w art. 27 pkt 3, 4, 5 i 6”. Czy pani przewodnicząca przejmuje również ten wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#MariuszCzech">Ten punkt dotyczy honorowego krwiodawstwa w wojsku.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#MariaGajeckaBożek">Przejmuję również ten wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">A ja chciałabym zapytać, dlaczego dotychczas ten pkt 5 nie został wpisany do wyliczenia punktów art. 27?</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#MariuszCzech">Został wykreślony jeden z punktów, który dotyczył honorowego krwiodawstwa. Doszło po prostu do przesunięcia numeracji jeszcze w ustawie matce.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę Biuro Legislacyjne o sprawdzenie, co na pewno kryje się pod tym pkt. 5, czy tam nie ma jakichś przesunięć, których byśmy sobie nie życzyli.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#WojciechFigiel">Przepraszam, że zgłaszam to w tym trybie, ale chodzi mi o to, żebyśmy nie popełnili tutaj jakiegoś błędu. Zmieniła się numeracja w art. 27, którego bezpośrednio dotyczy art. 23 i byłoby dobrze, gdyby dyrektorzy regionalnych centrów zwrócili uwagę, czy przywoływane w art. 23 ust. 3 zadania określone w art. 27 pkt 4, 5 i 7 pokrywają się z zadaniami, które były zapisane w ustawie matce. To jest niezwykle istotna kwestia, bowiem musi być jasne, na co faktycznie będzie przeznaczona dotacja. Ta zmiana numeracji powoduje, iż trzeba się temu bacznie przyjrzeć.</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#BolesławPiecha">W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego niż zgłosić wniosek formalny, żeby obydwa resorty uzgodniły między sobą treści ora numeracje poszczególnych zapisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#WojciechFigiel">Ten projekt ustawy był przedmiotem uzgodnień międzyresortowych, natomiast w toku prac legislacyjnych doszło do zmian numeracji w art. 27. Stanowisko uzgodnione pomiędzy ministrem zdrowia a ministrem obrony narodowej zostało przedstawione w momencie wpłynięcia przedłożenia rządowego. Nie należy więc oczekiwać kolejnego etapu uzgodnień resortowych. Nie przewiduje tego procedura legislacyjna.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#WładysławSzkop">Ale poprawka została przejęta przez panią przewodniczącą...</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#MariaGajeckaBożek">Byłoby dobrze skończyć dzisiaj prace nad tym projektem. Dlatego przejmuję wniosek MON. Jeżeli w trakcie konsultacji z Biurem Legislacyjnym okaże się, że coś jest nie tak, to wycofam się z tego podczas drugiego czytania. Chodzi o to, żebyśmy tego nie odkładali w czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proponuję, żebyśmy teraz wszyscy skupili się na kilka minut na zmianie nr 23, która dotyczy art. 27. Tam są wypisane punkty, o których cały czas mówimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#MariaPotępa">Mam prośbę do pani przewodniczącej. Czy jest możliwe, żebyśmy do ust. 4 wrócili po przeanalizowaniu dwóch kolejnych zmian. Nastąpi w nich zmiana numeracji pewnych punktów. Wtedy dopiero będziemy mogli wpisać właściwe numery punktów dotyczących finansowania Wojskowego Centrum.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Myślę, że to jest racjonalne. Wobec tego zostawiamy na razie zmianę nr 19.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#AndrzejWojtyła">Chciałbym, żeby Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało na pytanie: czy zapis art. 23 ust. 1 pozwoli ministrowi zdrowia w sposób skuteczny nadzorować publiczną służbę krwi. Czy takie podporządkowanie tego systemu Instytutowi Hematologii pozwoli ministrowi w sposób skuteczny realizować zadania wynikające z tej ustawy. Chciałbym, żeby pan minister odpowiedział na to pytanie i żeby znalazło się ono w protokole, bowiem być może za 4–5 lat będziemy się borykali z tym, że w istocie politykę w zakresie publicznej służby krwi będzie realizował Instytut Hematologii, a nie minister, którego zadania są zapisane w tej ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#WładysławSzkop">Tak naprawdę pyta pan o dwa przepisy, czyli o art. 14 i art. 25.</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#AndrzejWojtyła">Ale to było pytanie do resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#WładysławSzkop">Tak, ale jestem autorem poprawek, które są wyrazem zmiany koncepcji. To było aprobowane przez rząd, ale nie jest jego pomysłem. Odpowiem panu posłowi, że tworząc tę koncepcję nie miałem takich obaw. Ta jednostka badawczo-rozwojowa nie będzie już nosiła nazwy „Instytut Hematologii”, tylko będzie się nazywała „Instytut Krwiodawstwa, Krwiolecznictwa i Hematologii”. Jednostka ta będzie pełniła rolę służebną wobec ministra zdrowia i jednocześnie będzie ona nadzorowała system publicznej służby krwi. Będzie to jedna z trzech jednostek nadzorujących. Ustawa o jednostkach badawczo-rozwojowych daje ministrowi zdrowia dosyć duże władztwo nad Instytutem. Nie chciałem się wtrącać w dyskusję dotyczącą kwestii, czy minister zdrowia może odwołać dyrektora jednostki badawczo-rozwojowej, czy nie może, ale teraz powiem wyraźnie, że minister właściwy do spraw zdrowia może odwołać dyrektora niezależnie, co o tym myśli rada naukowa jednostki. Tak wyglądają upoważnienia dla ministra na podstawie znowelizowanej w 2001 r. ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych. Dotyczy to nie tylko ministra zdrowia, ale wszystkich ministrów odpowiadających za podległe sobie jednostki badawczo-rozwojowe. Władztwo ministra zdrowia zawiera się tak naprawdę w jednym podpisie. Jest to podpis akredytujący. Minister ma także prawo do cofnięcia akredytacji, jeżeli zmienią się jej warunki. Nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, w której jednostki pracujące w jednym systemie i realizujące jedno prawo działały nawzajem na swoją szkodę. Myślę również, że nie da się sformułować takiego prawa, w którym zapisze się „nie kradnij”. Znamy już taki jeden pakiet, w którym znajduje się owo „nie kradnij” i jeszcze dziewięć innych punktów, i nic z tego nie wynika, bo gdy ludzie chcą źle postępować, to po prostu postępują źle. Nie ma mechanizmów ochronnych. Nie miałbym zatem takich obaw, panie pośle. Patrząc na ostatnie kilkadziesiąt lat historii Instytutu Hematologii, w zakresie związanym z krwiodawstwem, oraz na funkcjonowanie dawnych stacji krwiodawstwa, obecnie regionalnych centrów, można być tylko dobrej myśli, a nie złej.</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Rozumiem, że pan przewodniczący Andrzej Wojtyła jest innego zdania, niemniej jednak proszę...</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#AndrzejWojtyła">Pragnę wyjaśnić, że nie jestem innego zdania, natomiast mam wątpliwości, bo niegdyś jako minister dokonałem takiego podporządkowania instytutów i potem nie można było się z tego wycofać. Wystąpił wtedy problem z odwołaniem dyrektora jednego z instytutów.</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#WojciechFigiel">Oczywiście nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich ewentualności, ale na dzień dzisiejszy minister zdrowia nie widzi zagrożenia, by przyjęte rozwiązania mogły uniemożliwić ministrowi zdrowia skuteczny nadzór nad publiczną służbą krwi. Oczywiście nie przesądza to faktu, iż za rok, dwa lata, trzy lata lub jeszcze później możemy powrócić do tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Wobec tego zostawiamy na razie zmianę nr 19. Zmiana nr 20 dotyczy art. 24. Nie ma żadnych dodatkowych poprawek. Wszystko jest zgodne ze sprawozdaniem. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do tej zmiany? Nie stwierdzam. Czy ktoś zgłasza sprzeciw wobec przyjęcia tej zmiany? Również nie stwierdzam. Co oznacza, że możemy uznać zmianę nr 20 za przyjętą. Zmiana nr 21 dotyczy art. 25. W tym zakresie proponowane są zmiany w stosunku do sprawozdania przedstawionego przez podkomisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#WładysławSzkop">Poprawka dotycząca zaproponowanej przez podkomisje treści art. 25 wynika również z przepisów dyrektywy. W pierwotnie planowanym kształcie Instytut miał prawo wypełniać zadania regionalnych centrów, czyli pobierać i przetwarzać krew. Ci z państwa, którzy czytają dokumenty pojawiające się w Sejmie, być może skonstatowali, że dotychczas Instytut dysponował tylko jednym prawem nadanym przez regionalne centrum, a mianowicie prawem do pobierania krwi, natomiast nie miał prawa do dalszej obróbki tych preparatów, ale jednak to czynił. Chodzi o to, żeby sytuacja była czysta i nie budziła żadnej wątpliwości - tak jak stanowi dyrektywa - a zatem, żeby jednostka akredytująca nie wystawiała sama sobie akredytacji, tylko była merytorycznym organem nadzorującym. Dlatego przygotowane zostały propozycje polegające na wykreśleniu z projektu prawa do przetwarzania krwi oraz obrotu krwią. Na pierwszym miejscu zostało postawione najistotniejsze zadanie Instytutu, mianowicie przygotowywanie raportu dla ministra. Na drugim miejscu jest wykonywanie czynności kontrolnych w regionalnych centrach. Potem następują kolejne punkty w niezmienionej w stosunku do sprawozdania wersji, z tym że pani przewodnicząca Maria Potępa przedstawiła propozycję dopisania Polskiego Czerwonego Krzyża do pkt. 3. Punkt ten przyjąłby brzmienie: „propagowanie we współdziałaniu z PCK oraz innymi organizacjami pozarządowymi”. W kolejnych punktach mamy zapisane:</u>
<u xml:id="u-201.1" who="#WładysławSzkop">- ocenianie potrzeb w zakresie zaopatrzenia w krew (...),</u>
<u xml:id="u-201.2" who="#WładysławSzkop">- przekazywanie ministrowi właściwemu do spraw zdrowia danych i informacji niezbędnych do dokonywania ogólnokrajowych ocen zaopatrzenia w krew oraz opracowania bieżących i perspektywicznych programów w tym zakresie,</u>
<u xml:id="u-201.3" who="#WładysławSzkop">- opracowywanie i przedstawianie ministrowi właściwemu do spraw zdrowia propozycji w sprawach wymienionych w art. 16,</u>
<u xml:id="u-201.4" who="#WładysławSzkop">- organizowanie pomocy w sytuacjach wymagających dodatkowego zaopatrzenia w krew,</u>
<u xml:id="u-201.5" who="#WładysławSzkop">- prowadzenie krajowego rejestru dawców krwi,</u>
<u xml:id="u-201.6" who="#WładysławSzkop">- opracowywanie programów szkolenia,</u>
<u xml:id="u-201.7" who="#WładysławSzkop">- udzielanie konsultacji (...),</u>
<u xml:id="u-201.8" who="#WładysławSzkop">- prowadzenie rejestru powikłań poprzetoczeniowych,</u>
<u xml:id="u-201.9" who="#WładysławSzkop">- określenie i publikowanie obowiązujących w publicznej służbie krwi medycznych zasad pobierania krwi (...),</u>
<u xml:id="u-201.10" who="#WładysławSzkop">- określenie zasad kontroli wewnętrznej w jednostkach publicznej służby krwi.</u>
<u xml:id="u-201.11" who="#WładysławSzkop">Wszystkie przepisy tu zawarte spełniają normy Dyrektywy i stanowić będą o tym, że minister zdrowia zostanie zobligowany, na podstawie innych zadań Instytutu, do przemianowania tego Instytutu - na podstawie stosownego rozporządzenia - na Instytut Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Oznacza to, że na pierwszym miejscu w nazwie Instytutu znajdzie się wyraz określający najistotniejsze zadanie Instytutu. Minister zdrowia nie ma wyjścia i musi dokonać takiej roszady w nazwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#AleksanderMałachowski">Na poprzednim posiedzeniu podkomisji złożyłem stosowne poprawki. Chciałbym uściślić to, co powiedział pan przewodniczący Władysław Szkop. Proponuję, żeby w art. 25 ust. 1 pkt 1 przywrócić zdanie z ustawy matki. Ono oczywiście ulega pewnej modyfikacji, ale chodzi o to, żeby było tutaj zapisane „propagowanie, we współdziałaniu z Polskim Czerwonym Krzyżem (...)”. Rzecz w tym, że Polski Czerwony Krzyż nie jest jedną z organizacji pozarządowych. Dlatego dalej nie można napisać „oraz innych organizacji pozarządowych”. Polski Czerwony Krzyż jest krajowym oddziałem wielkiej organizacji międzynarodowej i jako taki rządzi się odrębną ustawą uchwaloną przez Sejm RP. Ta ustawa przekazuje nadzór nad Polskim Czerwonym Krzyżem przekazuje premierowi rządu Rzeczypospolitej. Wobec tego to nie jest jedna z organizacji pozarządowych. Polski Czerwony Krzyż jest w ramach współpracy organizacji społecznych traktowany jako organizacja pozarządowa, ale jego status prawny jest zupełnie odrębny. Ten status powinien być - moim zdaniem - przeniesiony do tej ustawy. Polski Czerwony Krzyż nie jest organizacją pozarządową, ponieważ ustawa o PCK nie była kwestionowana ani uchylona i do dzisiaj obowiązuje. Posługujemy się tą ustawą we wszystkich sprawach, którymi się zajmujemy, a wiele z nich realizujemy na arenie międzynarodowej. Mam również poprawkę do pkt. 2. Tu również chodzi o przywrócenie wersji z ustawy matki. Naszym zdaniem powinno to brzmieć w sposób następujący: „ocenianie, we współpracy z Zarządem Głównym Polskiego Czerwonego Krzyża, potrzeb w zakresie zaopatrzenia w krew i preparaty krwiopochodne oraz programowanie związanych z tym zadań i sposobów ich realizacji”. To jest artykuł, który stawia na nogi to, co dotychczas było postawione na głowie, czyli zapewnia właściwa pozycję Polskiego Czerwonego Krzyża, który wtedy okazuje się potrzebny i niezastąpiony, gdy dzieją się nieszczęścia. To za pośrednictwem Polskiego Czerwonego Krzyża spływają do Polski niezliczone ilości darów. Za pieniądze z tej pomocy budowane były domy po powodzi na Dolnym Śląsku. Sam otwierałem taki dom. Polski Czerwony Krzyż w zapewnianiu napływu do Polski tego typu pomocy jest bardzo wydajny. Nie byłoby dobrze, gdyby PCK został nagle zepchnięty pomiędzy liczne organizacje pozarządowe. Proponowałbym zatem, żeby w art. 26 ust. 3 ustawy zapisać „Minister właściwy do spraw zdrowia powołuje i odwołuje członków Rady spośród specjalistów z różnych dziedzin medycyny i innych dziedzin nauki, przedstawicieli Naczelnej Rady Lekarskiej (...) oraz Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża”. Oczywiście można spróbować zepchnąć Polski Czerwony Krzyż na margines - nie damy się tak łatwo zmarginalizować i będziemy dalej pełnić naszą funkcję - ale potem będziemy świecić oczami na arenie międzynarodowej, wobec faktu, jak w Polsce traktuje się potężną organizację o wielkich zasługach, które trudno policzyć. Jak państwo wiecie, istnieje potężna dziedzina prawa humanitarnego, stworzona przez Czerwony Krzyż. Organizacja ta realizuje bardzo liczne działania, które są światu potrzebne.</u>
<u xml:id="u-202.1" who="#AleksanderMałachowski">Dlatego uważam, że szczególnie w tej ustawie powinno się przywrócić wspomniane pierwotne brzmienia. Stosowne poprawki mogę w każdej chwili przedłożyć. Wydawało mi się, że składałem je na poprzednim posiedzeniu podkomisji, ale widzę, że nie została ona wzięta pod uwagę. Pan przewodniczący Władysław Szkop tylko wspomniał o PCK. Proponujemy również, żeby w art. 27 pkt 6 znalazł się przepis, który mówiłby o propagowaniu honorowego krwiodawstwa i pozyskiwania dawców krwi we współdziałaniu z terenowymi jednostkami organizacyjnymi Polskiego Czerwonego Krzyża. Prosiłbym Komisję o wprowadzenie tego przepisu do tekstu projektu, który trafi pod obrady Sejmu. Oczywiście w tym przepisie powinny pozostać organizacje pozarządowe, ale bez wyrazu inne, w nawiązaniu do PCK. Jak już stwierdziłem, wyraz „inne” błędnie podkreśla, że Polski Czerwony Krzyż jest organizacją pozarządową. W świetle obowiązującego w Polsce prawa PCK nie jest taką organizacją, natomiast jest organizacją samodzielną. Powtarzam to raz jeszcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#MariaPotępa">Chciałabym odnieść się do tego, co pan marszałek przed chwilą powiedział. Pan marszałek odczytuje te punkty ze sprawozdania podkomisji, a przed chwilą pan przewodniczący Władysław Szkop przedłożył niezbędne do wprowadzenia zmiany kolejności punktów w art. 25. Zmiana, o której pan marszałek wspominał, nie dotyczy pkt. 1 i 2, ale pkt. 3 i 4, według wersji przedłożonej przez pana przewodniczącego. W pkt. 3 zaproponowałam zapisanie - pan przewodniczący to trochę inaczej przytoczył - „(...) we współdziałaniu z Polskim Czerwonym Krzyżem oraz z organizacjami pozarządowymi”. Nie ma tu wyrazu „innymi” i myślę, że taki zapis spełnia oczekiwania pana marszałka i PCK. Natomiast zmiany, które pan marszałek zaproponował w swoich poprawkach, będą za chwilę procedowane. Dotyczą one roli PCK. Mamy je na uwadze i również je wprowadzimy. Natomiast jeżeli chodzi o pkt 4 pan marszałek numerował go jako pkt 2 w którym pan marszałek proponuje, żeby Zarząd Główny PCK miał wpływ na ocenę potrzeb i programowanie zadań i sposób ich realizacji, to prosiłabym panią przewodniczącą, żeby na ten temat wypowiedział się konsultant krajowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę panią docent o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#MagdalenaŁętowska">Jeżeli chodzi o propagowanie, to tak, ale ocena potrzeb w zakresie zaopatrzenia w zakresie zaopatrzenia w krew oraz programowanie związanych z tym zadań i sposobów ich realizacji, to czynności te należą do zadań publicznej służby krwi, w tym przede wszystkim do Instytutu.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#JerzyMaksimowicz">Bardzo sobie cenię działalność pana marszałka, ale chcę nadmienić, że coraz więcej klubów krwiodawców oraz krwiodawców indywidualnych odchodzi z PCK. Łączą się oni w stowarzyszenia. Obecnie w kraju działają trzy takie stowarzyszenia. Zjawisko odchodzenia z PCK występuje dlatego - pan marszałek o tym nie mówił - że każdy indywidualny dawca krwi w celu uzyskania legitymacji zasłużonego honorowego dawcy krwi - prawo do uzyskania legitymacji nadaje Polski Czerwony Krzyż, ale fundusze pochodzą z Ministerstwa Zdrowia - musi wpłacić 20 zł. Po wpłaceniu tej kwoty i uzyskaniu legitymacji automatycznie ten krwiodawca trafia do kartoteki. Dlaczego kluby krwiodawców, które nie są zrzeszone w Polski Czerwonym Krzyżu mają...</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przepraszam, prosiłabym o nie wdawanie się w szczegółowe kwestie dotyczące relacji między organizacjami. Pracujemy nad projektem ustawy i ograniczmy się do tego. Czy pan ma jakieś propozycje zapisów?</u>
</div>
<div xml:id="div-208">
<u xml:id="u-208.0" who="#JerzyMaksimowicz">Dlatego proponuję, żeby zostawić w tym zapisie organizacje pozarządowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-209">
<u xml:id="u-209.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Organizacje te pozostają w tym zapisie. Wobec tego nie ma nad czym dyskutować.</u>
</div>
<div xml:id="div-210">
<u xml:id="u-210.0" who="#WładysławSzkop">Chciałbym zwrócić uwagę osobom biorącym w dyskusji, ze Polski Czerwony Krzyż jest podmiotem, którego status jest uregulowany osobną ustawą. Dlatego zgadzam się z panem marszałkiem, że dość niezręczne byłoby zapisanie „i inne organizacje pozarządowe”. Można napisać tutaj „oraz organizacje pozarządowe”. W ten sposób nie będzie stwarzany ów precedens, iż Polski Czerwony Krzyż, mając inny status, znajdzie się w grupie organizacji pozarządowych. Nie podzielam natomiast opinii pana marszałka w sprawie dopisania PCK do przepisu dotyczącego merytorycznej oceny potrzeb w zakresie zaopatrzenia w krew. Sądzę, że to nie jest zadanie dla PCK. Tam jest jeszcze jedna lub dwie zmiany, które będą konieczne. Prosiłbym pana marszałka o rozważenie, czy ustawodawca powinien mówić o Polskim Czerwonym Krzyżu, czy o organie Polskiego Czerwonego Krzyża. Jeżeli piszemy w ustawie „Zarząd Polskiego Czerwonego Krzyża”, to przywołujemy precyzyjnie organ tej organizacji. Tak naprawdę ustawodawca powinien ogólnie przywołać przedstawiciela organizacji, a nie wskazywać, z jakiego organu ma on pochodzić. To powinna być kwestia decyzji organizacji, a nie decyzji związanej ze wskazaniem ustawowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-211">
<u xml:id="u-211.0" who="#AleksanderMałachowski">Zgadzam się z panem przewodniczącym. Moja prośba sprowadzała się do kwestii przywrócenia sformułowań z ustawy matki. Pan przewodniczący ma rację, bowiem to powinien być przedstawiciel, a nie konkretny organ PCK. Zgadzam się z panią docent Magdaleną Łętowską, że ocenianie potrzeb w zakresie zaopatrzenia w krew to jest kompetencja Instytutu. Ja po prostu przytaczałem treści z ustawy matki, ale jeżeli istnieją jakiekolwiek przeciwwskazania, to nie będziemy się upierać przy rozwiązaniach absurdalnych. Chcę sprostować jeszcze jedną rzecz. Otóż Polski Czerwony Krzyż nie pobiera żadnych opłat od honorowych krwiodawców. Nie wiem, skąd się biorą takie opinie. Te konflikty mają podłoże personalne, a w pewnej mierze również materialne. Odchodzenie z PCK to nie jest znaczące zjawisko i nadal połowa krwi w Polsce płynie przez nasze kluby honorowych dawców krwi. Jest to 200 tys. litrów krwi rocznie. Myślę, że jest to dostatecznie silny argument za tym, żeby Polski Czerwony Krzyż z powrotem znalazł się w stosownych zapisach.</u>
</div>
<div xml:id="div-212">
<u xml:id="u-212.0" who="#WacławGórnicki">Chciałbym się odnieść do kwestii, czy Polski Czerwony Krzyż powinien brać udział w określonych działaniach planistycznych. Otóż chodzi nam między innymi o to, żeby nie dochodziło do sytuacji względnego nadmiaru krwi w określonym czasie na określonym terenie. Wiemy, że takie zjawisko występowało. Chcemy wpływać na naszych członków, żeby w określonym momencie, kiedy do jednostek organizacyjnych służby krwi masowo zgłaszają się krwiodawcy i na danym obszarze w tym czasie krew względnie - podkreślam: względnie - nie jest potrzebna, powstrzymali się od oddawania krwi. Dlatego namawiam do przyjęcia takiego zapisu, żeby Polski Czerwony Krzyż miał możliwość współuczestnictwa w procesie planowania oddawania krwi w naszym kraju. Oczywiście nikt nie poddaje w wątpliwość, że potrzeby miejscowe ma określać służba krwi.</u>
</div>
<div xml:id="div-213">
<u xml:id="u-213.0" who="#WładysławSzkop">Niezwykle cenne są ostatnie cztery słowa, które pan wypowiedział. To rzeczywiście jest zadanie jednostek publicznej służby krwi. Jednak w momencie, gdy Polski Czerwony Krzyż wejdzie w skład rady przy ministrze zdrowia, wtedy problem współuczestnictwa - podniósł go pan marszałek - zostanie rozwiązany. Natomiast nie wydaje się, żeby w czynności czysto planistycznej i czysto zarządczej systemem miała brać udział organizacja pozarządowa, bowiem odpowiedzialność jest złożona w konkretne ręce. Jest ona ściśle określona i przypisana do konkretnego podmiotu.</u>
</div>
<div xml:id="div-214">
<u xml:id="u-214.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Sądzę, że nie należy dłużej prowadzić dyskusji na ten temat. Kto z państwa ma jeszcze jakieś uwagi do art. 25 w wersji przedstawionej przez pana przewodniczącego Władysława Szkopa?</u>
</div>
<div xml:id="div-215">
<u xml:id="u-215.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Podczas poprzedniego posiedzenia poruszałam kwestię kontroli wewnętrznej etc. Obecnie brakuje mi w tym projekcie określenia bardzo ważnej roli Instytutu, mianowicie prowadzenia badań mających na celu aktualizowanie standardów. Zapisy ustawowe powinny gwarantować, że Instytut będzie musiał się interesować światowym rozwojem tej dziedziny, a następnie wprowadzać nowe standardy, metody oraz badania. Tego elementu brakuje mi wśród tych zadań i uważam takie uzupełnienie za niezbędne.</u>
</div>
<div xml:id="div-216">
<u xml:id="u-216.0" who="#WładysławSzkop">Wydaje mi się, że te kwestie załatwia to, co jest zapisane w pkt. 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-217">
<u xml:id="u-217.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Chyba jednak nie. Proponowałabym zapisanie wśród zadań prowadzenie zadań mających na celu aktualizowanie standardów pobierania krwi, oddzielania jej składników oraz jej przechowywania i wydawania. Proponuję zapisać to w dodatkowym punkcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-218">
<u xml:id="u-218.0" who="#WładysławSzkop">Nie widzę przeszkód.</u>
</div>
<div xml:id="div-219">
<u xml:id="u-219.0" who="#MariaPotępa">Ja natomiast widzę przeszkody. Chciałabym zakwestionować to, co powiedziała pani posłanka. W pkt. 12 zapisane są zadania Instytutu polegające na określaniu i publikowaniu obowiązujących w publicznej służbie krwi medycznych zasad pobierania krwi etc. Medyczne zasady muszą być zgodne z obowiązującym i dostępnym poziomem aktualnej nauki medycznej. Ten punkt konsumuje to, o czym mówiła pani posłanka. Nie widzę potrzeby dodawania jeszcze jednego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-220">
<u xml:id="u-220.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Prosiłabym o wsparcie merytoryczne ze strony przedstawicieli fachowego nadzoru medycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-221">
<u xml:id="u-221.0" who="#MagdalenaŁętowska">Punkt 12 mówi o określaniu i publikowaniu zasad i dlatego dotyczy formy pisanej, czegoś co już jest znane i opublikowane, natomiast pani posłance chodzi o badania naukowe, które są realizowane, zanim cokolwiek trafi do owych spisanych zasad. Posłużę się przykładem jednym z wielu. Otóż obecnie prowadzi się prace badawcze nad standaryzacją sposobów badania wirusa B zapalenia wątroby metodami biologii molekularnej. W tej sytuacji uważam, że propozycja zapisu przedstawiona przez panią posłankę Aleksandrę Łuszczyńską jest słuszna, ponieważ taki zapis dawałby możliwość prowadzeni różnych badań naukowych, które potem będą miały implikacje związane właśnie z określaniem i publikowaniem tychże zasad.</u>
</div>
<div xml:id="div-222">
<u xml:id="u-222.0" who="#WładysławSzkop">Mam wrażenie, że istnieje potrzeba uzupełnienia przepisów ogólnych ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych. Każda regulacja prawna, która jest tu zawarta, to jest zapis określający jakieś najbardziej typowe zadanie. Ustawa o jednostkach badawczo-rozwojowych mówi o potrzebie podejmowania prac naukowo-badawczych, innowacyjnych, twórczych, autorskich, współautorskich etc. Natomiast ustawa o szkolnictwie wyższym określa dokładnie, jakie jednostki badawczo-rozwojowe sytuują się w szkolnictwie wyższym. Chciałbym, żebyśmy nie traktowali tych punktów jako zamkniętego katalogu zadań, praw i obowiązków jednostki badawczo-rozwojowej, tylko traktowali ten katalog jako otwarty, taki do którego można włożyć wszystko inne, co ma związek z tą dziedziną. Jeżeli niezbędne jest badanie wirusa cztery razy przekroczonego, żeby go raz wyrównać, to taką czynność trzeba wykonać. Natomiast zapisywanie wprost, że będzie realizowane jakieś określone postępowanie, podczas gdy paniom chodzi o to, żeby były realizowane badania naukowe, skłania do zapytania czy ów Instytut jest jednostką badawczo-rozwojową, czy też nią nie jest. Zadaniem każdej takiej jednostki jest nauka, nauka i jeszcze raz nauka oraz nowe technologie i odkrycia. Tak interpretuję ustawową rolę jednostek badawczo-rozwojowych. Natomiast w tych punktach są określone szczegółowe zadania dotyczące publicznej służby krwi. Jest to rodzaj lex specialis wobec zadań, które wynikają z ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych. Zawiera się tu wszystko, co dotyczy zadań publicznej służby krwi, ponieważ tu jest zapisane „Do zadań Instytutu w zakresie publicznej służby krwi należy w szczególności”. Możemy zatem ten katalog rozszerzać w nieskończoność i nigdy go nie napiszemy do końca. Jestem przeciwny umieszczaniu w art. 25 ust. 1 punktu zaproponowanego przez panią posłankę Aleksandrę Łuszczyńską.</u>
</div>
<div xml:id="div-223">
<u xml:id="u-223.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś uwagi do art. 25?</u>
</div>
<div xml:id="div-224">
<u xml:id="u-224.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Na początek mam dwie drobne uwagi redakcyjne. Dotyczą one pkt. 1 i 2 w wersji art. 25 ust. 1 zaproponowanej przez pana posła Władysława Szkopa. Otóż w pkt. 1 powinna być użyta liczba mnoga. Wówczas fragment, o który mi chodzi przyjąłby brzmienie „(...) o spełnieniu przez jednostki, o których mowa w art. 4 ust 2. i 3 (...)”. Natomiast w pkt. 2, stosując tę samą terminologię co w pkt. 1, należałoby zapisać „wykonywanie czynności kontrolnych w jednostkach, o których mowa w art. 4 ust. 2 i 3 (...)”. Mam jeszcze pytanie w sprawie pkt. 13). Czy to również Instytut ma określić zasady kontroli wewnętrznej? Czy nie należałoby uregulować tej kwestii rozporządzeniem ministra zdrowia? Tutaj pojawia się kolejne pytanie. Otóż w ust. 2 jest napisane, że kontrolujący uprawniony jest w szczególności do... i tutaj następuje wyliczenie w punktach. Mam wątpliwości, czy możemy zostawić otwarty katalog uprawnień kontrolerów dokonujących kontroli w tych jednostkach. Czy nie należałoby precyzyjnie określić katalogu czynności, które ci kontrolerzy mogą wykonywać w trakcie realizacji kontroli?</u>
</div>
<div xml:id="div-225">
<u xml:id="u-225.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę o opinię strony rządowej w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-226">
<u xml:id="u-226.0" who="#WojciechFigiel">Sądzę, że umieszczenie tutaj delegacji dla ministra zdrowia do wydania rozporządzenia w zakresie zasad kontroli wewnętrznej znowu jest tworzeniem tzw. twardego prawa. W tej chwili te zasady są określane i publikowane przez Krajowe Centrum. Są one przestrzegane. Kontrola wewnętrzna może być w różny sposób organizowana w poszczególnych centrach regionalnych, w zależności od ich wewnętrznej struktury. W związku z tym zarówno sposób określenia, jak i nadzorowanie kontroli wewnętrznej będzie domeną Instytutu. Dlatego uważam, że minister zdrowia nie powinien wydawać rozporządzenia określającego zasady wykonywania kontroli wewnętrznej w zakładzie opieki zdrowotnej, jakim jest regionalne centrum.</u>
</div>
<div xml:id="div-227">
<u xml:id="u-227.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Pozwolę sobie zgłosić swoje uwagi do art. 25 ust. 3 i 4. Otóż w ust. 3 między wyrazami „każdym” a „uzasadnionym” znajduje się przecinek. Uważam, że przecinek w tym miejscu jest zupełnie zbędny, a może nawet szkodliwy, ponieważ chodzi o przeprowadzanie kontroli nie w każdym przypadku, ale w każdym uzasadnionym przypadku. Należałoby również - moim zdaniem - zmienić treść ust. 4 i zapisać w nim „Z każdej kontroli kontrolujący sporządza protokół, zawierający adnotacje o zaleceniach pokontrolnych lub ich braku”. Uzasadniając tę propozycję faktem, iż w Polsce powszechnie się uważa, że nie ma kontroli bez zaleceń pokontrolnych, tymczasem taka sytuacja jest możliwa. Powszechnie uważa się, że kontrola jest od tego, żeby coś znaleźć. Dlatego brak jakichkolwiek zaleceń pokontrolnych powoduje, iż uważa się, że kontrola nie spełniła swojego zadania. Wobec powyższego uważam, że w każdym protokole powinna być adnotacja o tym, że takich zaleceń brak, jeżeli taki jest stan faktyczny. Jeżeli zalecenia istnieją, to powinny one być wypunktowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-228">
<u xml:id="u-228.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Mam pytanie w sprawie ust. 4. Czy ten protokół ma sporządzać kontrolujący, czy ma on być sygnowany przez Instytut? Jeżeli przez Instytut, to można by to inaczej sformułować, na przykład „Instytut przedstawia wyniki przeprowadzonej kontroli w protokole kontroli”. Tenże protokół zawierałby opis stanu faktycznego stwierdzonego w toku działalności jednostki kontrolowanej, natomiast w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w funkcjonowaniu tej jednostki zawierałby on zalecenia pokontrolne i termin usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości.</u>
</div>
<div xml:id="div-229">
<u xml:id="u-229.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę o opinię rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-230">
<u xml:id="u-230.0" who="#WojciechFigiel">Przychyliłbym się do przestawionego przez pana mecenasa brzmienia ust. 4, jednak z uzupełnieniem proponowanym wcześniej przez panią przewodniczącą, czyli sformułowaniem „lub adnotacją o ich braku”. To byłoby o tyle niezbędne, że w istocie często pojawiają się wątpliwości w sytuacji, gdy odbyła się jakaś kontrola, ale nie ma żadnych zaleceń pokontrolnych i zarazem żadnej adnotacji na te temat. To dotyczy zwłaszcza kontroli, które są przeprowadzane przez NIK. Powstają wówczas wątpliwości, czy te czynności rzeczywiście miały moc kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-231">
<u xml:id="u-231.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">To jest powód, dla którego widzę potrzebę umieszczania na końcu adnotacji, iż brak jest zaleceń pokontrolnych, ponieważ nie było potrzeby ich formułowania. To jest również danie satysfakcji podmiotowi kontrolowanemu. Czy pan przewodniczący Władysław Szkop chciałby się wypowiedzieć na ten temat?</u>
</div>
<div xml:id="div-232">
<u xml:id="u-232.0" who="#WładysławSzkop">Rozumiem, że taka adnotacja byłaby argumentem z odznaczeniem dyrektora danego regionalnego centrum odpowiedniej klasy medalem. Brak zaleceń pokontrolnych świadczy o dobrej pracy. Można tak przyjąć. Musimy sobie jednak odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie sformułowane przez przedstawiciela Biura Legislacyjnego: kto sygnuje protokół pokontrolny - Instytut czy osoba odpowiedzialna wyznaczona przez Instytut?</u>
</div>
<div xml:id="div-233">
<u xml:id="u-233.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Albo, kto i w czyim imieniu ją sygnuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-234">
<u xml:id="u-234.0" who="#WładysławSzkop">To jest bardzo istotny problem, bowiem ten protokół może być dokumentem rozpoczynającym procedurę odebrania akredytacji. Tu musi się pojawić odpowiednia sygnatura i sadzę, że warto byłoby napisać, że niezależnie od tego, kto sygnuje protokół, to i tak zawsze Instytut prowadzi tę kontrolę.</u>
</div>
<div xml:id="div-235">
<u xml:id="u-235.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Rozumiem, że odbywałoby się to na takiej zasadzie, że Instytut dawałby tej osobie skierowanie i upoważnienie do kontrolowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-236">
<u xml:id="u-236.0" who="#WładysławSzkop">Musi być jasne, że kontrola odbywa się w imieniu Instytutu.</u>
</div>
<div xml:id="div-237">
<u xml:id="u-237.0" who="#ZbigniewPodraza">W ust. 3 jest napisane „Kontrole, o których mowa w ust. 1 pkt. 2, Instytut przeprowadza nie rzadziej niż (...)”. Oznacza to, że zapisano, kto przeprowadza kontrole, a jeżeli tak, to automatycznie wiadomo, kto sygnuje protokół pokontrolny.</u>
</div>
<div xml:id="div-238">
<u xml:id="u-238.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Biorąc pod uwagę wypowiedzi panów posłów Władysława Szkopa oraz Zbigniewa Podrazy, chciałbym zaproponować sformułowanie tego w następujący sposób: „Czynności kontrolne przeprowadzają upoważnieni pracownicy Instytutu, na podstawie legitymacji służbowej i imiennego upoważnienia do przeprowadzenia kontroli (...)”. Instytut jako osoba prawna tego nie przeprowadza, tylko czyni to poprzez swoich...</u>
</div>
<div xml:id="div-239">
<u xml:id="u-239.0" who="#WładysławSzkop">Ale oni przeprowadzają kontrolę w imieniu Instytutu.</u>
</div>
<div xml:id="div-240">
<u xml:id="u-240.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Powstaje pytanie, czy mają to być pracownicy Instytutu. Od razu należałoby przeprowadzić dyskusję na temat definicji pracownika Instytutu. Czy ma rozumieć, iż należy tu zapisać „osoby upoważnione”.</u>
</div>
<div xml:id="div-241">
<u xml:id="u-241.0" who="#WojciechFigiel">Pan poseł Zbigniew Podraza wspomniał o tym, że to, kto przeprowadza kontrole, jest dosyć precyzyjnie w ust. 3. W związku z tym nie ma potrzeby pisania tutaj o pracownikach Instytutu. To rzeczywiście wymagałoby kolejnego doprecyzowywania. Natomiast określenie instytucjonalne wydaje mi się dosyć jasne. Wiadomo przecież, że nie Instytut pojedzie kontrolować, tylko wyśle tam osobę upoważnioną. Jeżeli konieczne jest zapisanie tego w przepisie prawnym, to trzeba tu umieścić treść „kontroler działający z upoważnienia Instytutu”. Wówczas, jak rozumiem, nie mamy już wątpliwości co do tego, że to Instytut „firmuje” protokół pokontrolny.</u>
</div>
<div xml:id="div-242">
<u xml:id="u-242.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Stąd właśnie wynikał mój wcześniejszy wniosek o sformułowanie odrębnego ustępu zawierającego delegację dla ministra zdrowia do wydania rozporządzenia określającego szczegółowe zasady przeprowadzania kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-243">
<u xml:id="u-243.0" who="#WładysławSzkop">Czy mam rozumieć, że ogólne zasady przeprowadzania kontroli nie są nigdzie określone?</u>
</div>
<div xml:id="div-244">
<u xml:id="u-244.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W przypadku jednostek organizacyjnych publicznej służby krwi zasady przeprowadzania kontroli nie są określone. Z tego, co się orientuję, to w ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli znajduje się szczegółowy opis postępowania kontrolnego. W ustawie o kontroli skarbowej również znajduje się szczegółowy opis postępowania kontrolnego u podatników. W każdej ustawie regulującej kwestie kontroli zazwyczaj jest szczegółowo opisane: kto może kontrolować, kogo może kontrolować, do czego jest uprawniony w trakcie kontroli etc. Tutaj natomiast te przepisy są dziwne, ponieważ Instytut określa standardy i zasady kontroli, a także opracowuje raport. W praktyce jest on wszechmocny. Ponadto katalog czynności, do których uprawnione są osoby kontrolujące, również jest katalogiem otwartym. W związku z powyższym proszę mi wybaczyć stwierdzenie, iż te przepisy są trochę dziwnie sformułowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-245">
<u xml:id="u-245.0" who="#ZbigniewPodraza">Myślę, że sposób wykonywania kontroli będzie wynikał ze schematu organizacyjnego Instytutu oraz z zakresu obowiązków poszczególnych pracowników i działów tegoż Instytutu. Nie zagłębiajmy się przesadnie w te kwestie. Myślę, że te sprawy będą uregulowane wewnętrznymi rozporządzeniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-246">
<u xml:id="u-246.0" who="#KrystynaHerman">Mam pytanie. Otóż w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej czynności kontrolne są dosyć szczegółowo opisane. Czy regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa, jako zakłady opieki zdrowotnej, nie podlegają wspomnianej ustawie? Może wystarczy się odwołać do przepisów tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-247">
<u xml:id="u-247.0" who="#WładysławSzkop">Nie umiem w tym momencie odpowiedzieć na to pytanie, ale szukałbym rozwiązania, które polegałoby na odesłaniu do przepisów innej ustawy. Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej nasuwa się sama. Tym bardziej, że gdy spojrzymy na tytuł naszego projektu, to okaże się, że jest to nowelizacja dwóch ustaw, czyli ustawy o publicznej służbie krwi oraz ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Może rzeczywiście należy zastosować rozwiązanie zaproponowane przez panią posłankę Krystynę Herman. Natomiast jeżeli tak nie można by zrobić, to niestety Biuro Legislacyjne ma rację. Nie można bowiem postawić żadnego regionalnego centrum w sytuacji niejasności uprawnień osoby kontrolującej. Nie można pozostawić kontrolującemu nadmiernej swobody. Trzeba te przepisy uzupełnić, tak żeby były one czytelne. Przecież nie da się ich przenieść wprost z ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-248">
<u xml:id="u-248.0" who="#ZbigniewPodraza">Myślę, że w poprzednich artykułach, zwłaszcza w art. 14 ust. 1c - stanowi on, że minister właściwy do spraw zdrowia udziela akredytacji po stwierdzeniu w raporcie, o którym mowa w art. 25 ust. 1 pkt 1, że wnioskodawca spełnia wymagania niezbędne do realizacji zadań, w szczególności w zakresie warunków sanitarnych, kwalifikacji personelu, pomieszczeń i sprzętu itd. - jest zawarte to wszystko, o czym mówimy. W tej sytuacji uważam, że uszczegółowianie tych punktów jest zbyteczne. To Instytut będzie wypracowywał pewne standardy - mówiliśmy tu o owym określaniu i publikowaniu - którymi będzie się posługiwał. Powtarzam, że w tym miejscu to uszczegółowienie jest - moim zdaniem - zbyteczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-249">
<u xml:id="u-249.0" who="#MariaPotępa">Jestem zdania, że bezwzględnie trzeba określić zasady tej kontroli, i to jak najszczegółowiej. Tutaj nie może być śladu jakiejkolwiek niepewności po żadnej ze stron. Dopiero teraz proponowana jest zmiana polegająca na dopisaniu tego zadania, wraz z określeniem okoliczności kontroli wewnętrznej, do zadań Instytutu, jako podmiotu nadzorującego całą publiczną służbę krwi. Po prostu podkomisja nie miała szans na dokładne przeanalizowanie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej oraz na przedyskutowanie prawnej możliwości odniesienia się w ustawie o publicznej służbie krwi do zapisów ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Dlatego proponuję, żebyśmy wraz z Biurem Legislacyjnym przygotowali na następne posiedzenie Komisji jakąś propozycję dokładnego określenia takiego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-250">
<u xml:id="u-250.0" who="#ZbigniewPodraza">Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej dokładnie precyzuje, w jaki sposób przeprowadza się kontrolę. Uszczegółowianie tej kwestii w ustawie o publicznej służbie krwi może doprowadzić do tego, że pominiemy jakieś rozporządzenie czy jakieś odwołanie. Niezbędne jest generalne odwołanie się do ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-251">
<u xml:id="u-251.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Rozumiem, że tak czy inaczej jest to kolejny punkt, którego nie jesteśmy w stanie w tym momencie rozstrzygnąć. Zostawiliśmy za sobą już kilka takich punktów. Wobec tego proponuję, żebyśmy zakończyli dzisiejsze obrady. Niezbędne jest szczegółowe przygotowanie tych części projektu, które nie zostały jeszcze rozpatrzone. Zamykam posiedzenie Komisji Zdrowia.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>