text_structure.xml 15 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje rozpatrzenie projektu dezyderatu nr 2 w sprawie Narodowego Programu Zdrowia w zakresie zwalczania chorób nowotworowych w 2000 r. oraz projektu opinii nr 3 w sprawie oceny realizacji Narodowego Programu Ochrony Serca. Chciałabym zaproponować odwrócenie porządku dziennego i rozpoczęcie posiedzenia od rozpatrzenia opinii nr 3 w sprawie oceny realizacji Narodowego Programu Ochrony Serca. Czy ktoś z państwa jest przeciwny tej zmianie? Nie widzę. Czy ktoś z państwa ma uwagi do opinii nr 3? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła opinię nr 3 w sprawie oceny realizacji Narodowego Programu Ochrony Serca. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia projektu dezyderatu nr 2 w sprawie Narodowego Programu Zdrowia w zakresie zwalczania chorób nowotworowych na podstawie sprawozdania z roku 2000. Projekt został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma uwagi do projektu dezyderatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WładysławSzkop">Proponuję w akapicie drugim w ostatnim zdaniu skreślić wyraz „też” i po wyrazie „promowanie” dodać wyrazy „zdrowego trybu”. W efekcie zdanie brzmiałoby następująco: „Uznaje się za słuszne promowanie zdrowego trybu życia jako metody prowadzącej do ograniczenia liczby zachorowań”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proponowałabym wyraz „trybu” zastąpić wyrazem „stylu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WładysławSzkop">W kolejnym akapicie, który zaczyna się: „Komisja zdrowia wnioskuje o (...)” w pkt. 1 wyrazy „intensyfikację zwalczania palenia tytoniu” zastąpić wyrazami „dalszego ograniczania palenia tytoniu”. Ostatni jednozdaniowy akapit proponuję podzielić na dwa zdania. Pierwsze zdanie brzmiałoby: „Komisja Zdrowia wnosi o ustanowienie Narodowego Programu Walki z Rakiem współfinansowanego ze środków budżetu państwa”. I dalej: „Przyjęcie programu czyni realną perspektywę poprawę stanu zdrowia populacji i daje rękojmię osiągnięć standardów obowiązujących w krajach Unii Europejskiej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie tych propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Chciałabym odnieść się do pkt. 3 mówiącego rozszerzeniu działań w zakresie wczesnego wykrywania nowotworów wymienionych w tym punkcie narządów. Czy nie możemy w tej opinii czy też w zarządzeniu ministra zdrowia zobligować lekarzy domowych, aby podczas każdej wizyty kobiety, która skończyła pięćdziesiąt lat, badali jej piersi. Tego domagają się lekarze onkolodzy. Takie badania powinny być uwzględniane w kontraktach kas chorych. Wprowadziliśmy te badania w naszym szpitalu i szybko zaczęły przynosić efekty. Bardzo bym prosiła, abyśmy moją uwagę uwzględnili w projekcie dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WładysławSzkop">Myślę, że ani zarządzeniem ani zapisami ustawowymi nie poprawi się etycznych zachowań lekarzy w gabinecie, bowiem obowiązek całościowego badania pacjenta nie wynika z przepisów ustawy o zawodzie lekarza, tylko z faktu bycia lekarzem. W połowie lat osiemdziesiątych zostało wydane przez konsultantów krajowych wszystkich dyscyplin zalecenie badań całościowych. Takie zarządzenie można by próbować egzekwować tylko poprzez nadzór specjalistyczny i kontrolny. Problem poruszony przez poseł Aleksandrę Łuszczyńską jest ściśle związany z brakiem nadzoru nad pracą zakładów opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AlfredOwoc">Odnosząc się do postulatu obligatoryjnego badania piersi, chciałbym zwrócić uwagę, że etyka jest za słabym narzędziem, czego dowodzi praktyka. W pełni zgadzam się ze zdaniem posła Władysława Szkopa, iż trudno jest określić wymóg badania w formie zapisu ustawy czy też rozporządzenia. Problem jest poważny i uważam, że należy go rozwiązać poprzez odpowiednie zapisy w programie narodowym tak, aby w przypadku pacjentki, która ukończyła 50 lat, lekarz był zobowiązany odnotować w historii choroby badanie piersi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławJarmoliński">Poseł Władysław Szkop słusznie zauważył, że istnieje zarządzenie wydane przez konsultantów krajowych odnośnie do wymogu badania piersi każdej kobiety w każdym gabinecie, nawet okulistycznym. Każdy lekarz powinien to robić. Jednak, znając praktykę życia codziennego trudno wymagać, aby w gabinecie okulistycznym kobiety miały badane piersi. Wydaje mi się, że jedynym rozwiązaniem jest zwrócenie uwagi zainteresowanych poprzez promowanie kampanii informacyjnej na ten temat tak, aby sami domagali się badania i udawali się z wizytą do odpowiedniego specjalisty. Zapisywanie tego rodzaju zaleceń w uchwałach i dezyderatach prawdopodobnie nie zda egzaminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BolesławPiecha">Myślę, że badanie całościowe pacjenta należy do kanonu badania każdego lekarza i trudno je dekretować w formie uchwał. Przyjęcie tego dezyderatu jest sygnałem, że wzmacniamy nadzór onkologiczny. Umożliwia również tworzenie odpowiednich dokumentów, organizowanie stosownych szkoleń, co powinno wpłynąć na poprawność wykonywania badań przez lekarzy w podstawowej opiece zdrowotnej. Nie wydaje mi się, aby umieszczanie zapisów w dokumentach o randze prawnej o konieczności badania piersi było posunięciem właściwym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MariaPotępa">Patrząc na ten problem z punktu widzenia lekarza, wydaje mi się, że ten pomysł nie jest zły. Wiem, jaka jest sytuacja finansowa państwa. Możemy używać wielkich słów, mówić o kanonie etycznym, o powinnościach lekarza zapisanych w ustawie o zawodzie lekarza, w kodeksie etyki lekarskiej. Wydaje mi się jednak, że cały problem zapobiegania chorobie nowotworowej i wydawania ogromnych pieniędzy na jej leczenie szczególnie w fazach, kiedy rokowanie jest niepewne, a czasem niepomyślne dla pacjenta, można by ująć w inny sposób. Profilaktyka ma sens tylko wtedy, jeżeli wykryjemy jak najwięcej nowotworów w stopniu zerowym i w stopniu pierwszym. Wtedy są one w około 80% możliwe do wyleczenia. Aby do doprowadzić do takiej sytuacji, pomijając sprawy, o których dzisiaj dyskutowaliśmy, wydaje mi się, że pomysłem niegłupim byłoby rejestrowanie lekarzy, którzy chorego z chorobą nowotworową w stopniu pierwszym skierują do odpowiedniego centrum onkologii. W tym centrum można by prowadzić taki ranking i próbować wymyślić sposób premiowania tych lekarzy. Byłoby to ogromne oszczędności dla systemu i motywacja dla lekarzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanKopczyk">Chciałbym zwrócić uwagę, że badanie piersi należy do kanonu badania lekarza. Myślę, że tekst projektu dezyderatu wyczerpuje temat dzisiejszej dyskusji. Bowiem jest w nim mowa o wszechstronnych szkoleniach lekarzy przeddyplomowych i podyplomowych. Badań profilaktycznych nie uda się wprowadzić w formie nakazu. To musi być proces ciągły, w który powinny być włączone samorządy lekarskie. Ponadto, w badaniu pacjenta są potrzebne dwie strony: pacjent i lekarz, który musi wykonywać rzetelnie swoje obowiązki. Z drugiej strony pacjent powinien domagać się wykonania pewnych badań. Jest to zadanie mieszczące się w sferze edukacji społeczeństwa. Tak więc propagowanie zdrowego stylu życia i organizowanie szkoleń, o czym jest mowa w projekcie dezyderatu, wpisuje się w problematykę wczesnego wykrywania chorób nowotworowych. W kwestii premiowania lekarzy za skierowanie do centrum onkologicznego pacjenta we wczesnym stadium choroby można sugerować różne rozwiązania, ale myślę, że dezyderat nie jest dobrym miejscem na tak szczegółowe propozycje. Przy okazji chciałem zapytać posła Władysława Szkopa, który zaproponował zmianę w ostatnim akapicie dotyczącą poprawki mówiącej o współfinansowaniu programu ze środków budżetu państwa. Jakie podmioty miał pan poseł na myśli? Chciałbym zwrócić uwagę, że pan poseł był obecny na posiedzeniu senackiej Komisji Zdrowia, na którym postulowano, aby finansowaniu programu nadać rangę ustawową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WładysławSzkop">Intencją przedstawionej zmiany jest, aby Narodowy Program Zwalczania Raka był elementem Narodowego Programu Zdrowia. Jeśli mówimy o edukacji, mamy na myśli zdrowy styl życia. Kiedy zaś wspominamy o zwalczaniu chorób nowotworowych w pkt. 15, to mówimy o ich zwalczaniu in extenso. Jeśli senacka propozycja ustawowej regulacji mówiąca o przejęciu w pełni obowiązku finansowania programu przez państwo zostałaby przyjęta, to zostałby wyłączony z Narodowego Programu Zdrowia najważniejszy element - współuczestnictwo innych podmiotów w tworzeniu lepszego życia. Wtedy samorządy nie byłyby do niczego zmuszone, ponieważ decydowałby zapis o obowiązku rządu w tym względzie. Dlatego hasło o współfinansowaniu mówi, że rząd, ustanawiając stosowny program, daje część środków na jego tworzenie, ale inne podmioty rządowe i pozarządowe muszą włączyć się do realizacji Narodowego Programu Zdrowia. To są dwie różne koncepcje. Inaczej myśli Senat, a inaczej wyobraża to sobie sejmowa Komisja Zdrowia. Wydaje mi się, że korzystniejszy jest pomysł Komisji Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszCymański">Wydaje mi, że najcenniejszymi uwagami w tej dyskusji były te, które mówiły, że jednak należałoby wzmocnić kontrolę obowiązkowego badania piersi przez lekarza. Znam kilka przypadków kobiet, które już odeszły, ale zdążyły mi powiedzieć, że ten obowiązek nie był wypełniany albo z fałszywej wstydliwości, albo niefrasobliwości. Uważam, że powinny być stosowane sankcje za niedopełnienie tego obowiązku, który w ogromnej skali nie jest przestrzegany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#EwaJanik">Wydaje mi się, że wykroczyliśmy daleko poza tematykę dzisiejszego spotkania, ponieważ dyskutujemy o poszczególnych elementach Narodowego Programu Zdrowia. Jeżeli Komisja uważa, że powinien powstać finansowany z budżetu program narodowy, to przecież trzeba będzie go wypełnić treścią. I o niej w tej chwili dyskutujemy. W programie muszą być zawarte kwestie edukacyjne dotyczące tak medyków, jak i pacjentów. Mnóstwo kobiet i mężczyzn nie chodzi do lekarza. Trzeba więc uświadomić społeczeństwu, że należy korzystać z badań profilaktycznych. Nikt z nas nie różni się w poglądach. Uchwalmy więc dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanKopczyk">Proszę państwa, każde badanie ze względu swój zakres i specyfikę jest dobrowolne. Pacjent nie musi się na nie godzić z wyjątkiem kilku chorób zakaźnych, które określają stosowne ustawy, ze względu na bezpieczeństwo zbiorowe. Jeżeli ktoś nie chce się poddać badaniu, to nikt go nie może do tego zmusić. Jest to od strony prawnej skomplikowana procedura. I ten postulat jest raczej nierealny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w sprawie tekstu dezyderatu? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła projekt dezyderatu nr 2 ze zgłoszonymi poprawkami. Sprzeciwu nie słyszę. Ze względu na to, że szybciej zakończyliśmy dzisiejsze prace, chciałabym zaproponować rozszerzenie porządku dzisiejszego posiedzenia. Dzisiaj dostaliście państwo odpowiedź na nasz dezyderat nr 1 do ministra zdrowia. Jest to krótki tekst. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła moją propozycję. Sprzeciwu nie słyszę. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie odpowiedzi ministra zdrowia na nasz dezyderat dotyczący dializoterapii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WładysławSzkop">Bardzo bym prosił Komisję, aby odłożyła dyskusję nad odpowiedzią ministra zdrowia. Możemy rozmawiać na ten temat, kiedy otrzymamy z Ministerstwa Zdrowia pełną informację, a nie stanowisko końcowe w postaci jednego zdania stwierdzającego, że zabezpieczenie środków na działania w odniesieniu do chorób o charakterze populacyjnym - jak nowotwory złośliwe - będzie wynikało z rzeczywistych planów podziału środków finansowych Ministerstwa Zdrowia. Obniżenie nakładów na dializoterapię poniżej kwoty 3,5 mln zł w roku bieżącym stanowi cofnięcie realizacji programu poprawy i rozwoju dializoterapii o dwa lata. Chciałem zwrócić uwagę, że ten program jest realizowany od dziewięciu lat, w ciągu których nastąpił wzrost przyjmowanych pacjentów pierwszorazowych z 10 do 80% rocznie. W ciągu tego okresu zapewniono realizację 65–70% wszystkich potrzeb pacjentów dializowanych. Jest to nadal za mało i znajdujemy się na przedostatnim miejscu w Europie przez Turcją. Jest to problem odpowiedzialności państwa, które dziewięć lat temu podjęło pewne działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanKopczyk">Nie dysponuję w tej chwili danymi dotyczącymi programów, które zostały decyzją ministra przyjęte. Nie będę także potrafił odpowiedzieć, co z tych skromnych środków, niższych od tych zawartych w postulatach Komisji, będzie realizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Wobec tego będziemy musieli rozpatrzyć wniosek o odłożenie dyskusji. Czy są inne propozycje w tej kwestii? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła wniosek posła Władysława Szkopa o odłożenie dyskusji nad odpowiedzią ministra zdrowia na nasz dezyderat nr 1. Sprzeciwu nie słyszę. Chciałam poinformować, że 17 czerwca odbędzie się konferencja nt. „Pielęgniarki i położne w programie Narodowa Ochrona Zdrowia”. Osoby chętne mogą odebrać zaproszenie w sekretariacie Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji Zdrowia.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>