text_structure.xml 117 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia, które będzie kontynuacją posiedzenia wczorajszego. Witam przybyłych posłów oraz zaproszonych gości. Oddaję głos posłowi Władysławowi Szkopowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WładysławSzkop">Wczoraj posłanka Maria Gajecka-Bożek przedstawiła nam poprawkę do art. 6 omawianego projektu ustawy zawartej w druku nr 111. Mamy ją już dziś wszyscy na piśmie, ale o szczegółowe omówienie jej idei, celów i konsekwencji poproszę autorkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MariaGajeckaBożek">Tak jak pan przewodniczący powiedział, poprawka dotyczy art.6 czyli ustawy - Przepisy wprowadzające Prawo farmaceutyczne, ustawę o wyrobach medycznych oraz ustawę o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. W art. 6 ustawy wprowadzającej dodaje się, po pkt 1, pkt 1a, który dotyczy ustawy -Prawo farmaceutyczne.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MariaGajeckaBożek">Czy zechciałby pani przedstawić nam tę propozycję i opisać konsekwencje z niej wynikające? Jaka norma prawna będzie z tego wynikała, ponieważ jest to zmiana przepisu w stosunku do ustawy-matki. Ta zmiana polega, jak rozumiem, na dwóch rzeczach. Brzmienie nowego zapisu, proponowanego przez panią jest następujące: „Do dnia uzyskania przez Rzeczpospolitą Polską członkostwa w Unii Europejskiej podmiot odpowiedzialny nie jest zobowiązany do przedstawienia wyników badań toksykologicznych, farmakologicznych i klinicznych, jeżeli wykaże, że produkt leczniczy jest odpowiednikiem gotowego oryginalnego produktu leczniczego dopuszczonego do obrotu w Polsce, a od daty wprowadzenia do obrotu gotowego oryginalnego produktu leczniczego upłynął okres nie krótszy niż 3 lata”. Pierwsza zamiana polega na tym, że w dotychczasowym zapisie była użyta forma fakultatywna „jeżeli może wykazać”, podczas gdy tu mamy formę obligatoryjną „jeżeli wykaże”. Druga zmiana polega na dodaniu wyrazu „oryginalnego” oraz wykreśleniu zapisu, że wprowadzenie do obrotu dotyczy terenu Rzeczypospolitej Polskiej. Czym skutkują takie zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PiotrMierzejewski">Zapewne wszyscy państwo wiedzą, że w tej chwili ogromnie istotny dla Polski jest moment negocjacji z Unią Europejską obszaru dotyczącego swobodnego przepływu towarów oraz obszaru prawa spółek. W trakcie rozmów zwrócono stronie polskiej uwagę, że w przepisach ustawy wprowadzającej Prawo farmaceutyczne zmieniono obowiązujące dotychczas zasady ochrony dóbr intelektualnych. W związku z tym oczekuje się od strony polskiej, że w okresie przedakcesyjnym wprowadzone zostaną takie przepisy, które będą chronić te dobra w stopniu co najmniej takim, jak to było dotychczas. W związku z tym konieczne jest wprowadzenie nowelizacji art. 3 ustawy wprowadzającej Prawo farmaceutyczne, który w aktualnym brzmieniu nie daje takiej ochrony w ogóle. Dlatego też proponuje się wprowadzenie nowelizacji tego artykułu, w którym zapisany jest także wymagany 3-letni okres ochronny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WładysławSzkop">Czy może nam pan powiedzieć, jaka jest różnica między „wprowadzeniem produktu do obrotu” a „wprowadzeniem produktu do obrotu na terenie Rzeczypospolitej Polskiej”? Jata jest konsekwencja takich zapisów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrMierzejewski">Zapis, jaki proponuje się w nowelizacji, mówi o okresie 3 lat „od daty wprowadzenia do obrotu gotowego oryginalnego produktu leczniczego” co oznacza, że ma to być tam, gdzie został on po raz pierwszy dopuszczony do obrotu. A więc ten 3-letni okres liczy się od pierwszego wprowadzenia leku oryginalnego i jest to zapis korzystniejszy dla strony polskiej. Gdybyśmy bowiem zapisali, że jest to „3 lata od daty dopuszczenia do obrotu w Rzeczypospolitej Polskiej” to oznaczałoby to często okres ochrony znacznie dłuższej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WładysławSzkop">Jest to problem bardzo skomplikowany, więc zapytam jeszcze, czy sprawa dotyczy wprowadzania produktów leczniczych tylko na terenie Unii Europejskiej, czy także np. w Tajlandii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PiotrMierzejewski">Ten zapis nie mówi o dopuszczeniu do obrotu na obszarze Unii Europejskiej, tylko o dopuszczeniu do obrotu „produktu oryginalnego”. W związku z tym nie ma znaczenia, czy jest to obszar Unii, czy też jakikolwiek inny kraj. Chodzi jedynie o pierwsze dopuszczenie do obrotu leku oryginalnego. Mogą to być zatem równie dobrze Stany Zjednoczone, Azja czy Europa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WładysławSzkop">A zatem, w sytuacji gdy spora grupa koncernów farmaceutycznych przenosi swoją produkcję do państw o niskich kosztach, czy produkty tam wytwarzane będą podlegały takiej samej ochronie jak produkty unijne wprowadzane na obszar unii Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PiotrMierzejewski">To prawda, tyle tylko, że produkt oryginalny wprowadzany jest do obrotu raz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WładysławSzkop">Czy w substancji czynnej, czy też w postaci chemicznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PiotrMierzejewski">Produkt oryginalny to jest ostateczna postać leku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WładysławSzkop">Ale jeśli jest opatentowany w dwóch kształtach chemicznych, w dwóch różnych kryształach, to który jest oryginalny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PiotrMierzejewski">Jeśli istnieje jakaś różnica między jednym i drugim i są one chronione odrębnym patentem, to, oczywiście, są to dwa różne produkty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WładysławSzkop">Pomimo, że substancja czynna jest ta sama?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrMierzejewski">Czy może pan podać jakiś konkretny przykład?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WładysławSzkop">Nie chodzi tu o lek, ale np. o dwa kryształy w różnym kształcie, które się uwalniają w różny sposób i obydwa zostały opatentowane. Substancja aktywna, terapeutyczna jest ta sama, niezależnie od kształtu kryształu, ale opatentowane zostały dwie różne rzeczy. I zostały wprowadzone w dwóch różnych krajach jako produkt oryginalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PiotrMierzejewski">Ale są to wówczas dwa różne leki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WładysławSzkop">Nie, to jest ten sam lek, jeśli chodzi o substancję czynną. One się różnią tylko fizycznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PiotrMierzejewski">W tej chwili przychodzi mi do głowy tylko jeden taki lek, a mianowicie Omeprazol, który rzeczywiście w określonej postaci, został przebadany na nowo co do skrętności i na nowo wprowadzony do obrotu na nowo. Wykazano jednak pewne różnice między jednym a drugim lekiem co do ich skuteczności klinicznej. I dlatego są to dwa różne leki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WładysławSzkop">Proszę zatem powiedzieć, czym się kierował ustawodawca wpisując, że chodzi o ochronę leku „dopuszczonego na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej”, a teraz mówimy o zapisie obejmującym praktycznie całą kulę ziemską? Dlaczego proponujemy raz takie rozwiązanie, a raz zupełnie inne? Dlaczego cztery miesiące temu mówiliśmy o ochronie dla leków zarejestrowanych tylko w Polsce, a teraz mówimy o lekach zarejestrowanych po raz pierwszy w świecie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PiotrMierzejewski">My cały czas mówimy o lekach, które mają być dopuszczone w Polsce, oraz o ich odpowiednikach, które są dopuszczone w Polsce. Jednocześnie zaznaczamy, że upłynęły 3 lata od pierwszej rejestracji leku oryginalnego i w tym przypadku nie odnosimy się do obszaru Rzeczypospolitej Polskiej, tylko mówimy o leku oryginalnym. Lek taki wprowadzany jest do obrotu po raz pierwszy zwykle jednak poza Polską. Z punktu widzenia naszego interesu korzystniejsze jest, aby odnosić się do 3-letniego okresu od wprowadzenia danego produktu leczniczego po raz pierwszy na świecie, a nie po raz pierwszy w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WładysławSzkop">Czy ktoś ma jeszcze pytania w tej sprawie? Czy intencja jest zrozumiała?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AlfredOwoc">Nie posunę się do tak dalekiej akademickości, jak poseł Władysław Szkop i nie dojdziemy do debaty chemiczno-biologicznej. Myślę, że normą prawną będzie patent i on będzie stanowił odniesienie. Wracając zaś do samego zapisu, jeśli byśmy go uszczegółowili dopisując, że chodzi o obszar państw Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i Kanady, to wyeliminowalibyśmy obawy o leki produkowane i rejestrowane w tzw. krajach tanich? Czy raczej należy pozostać przy zapisie proponowanym przez posłankę Marię Gajecką-Bożek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PiotrMierzejewski">Jeśli zapiszemy konkretne obszary, to pozostaje do rozstrzygnięcia pytanie, a co z produktami oryginalnymi, które zostały dopuszczone poza obszarem, który uszczegółowimy? Osobiście jestem za tym, aby pozostawić zapis taki, jaki proponuje pani posłanka, bo wówczas jest rzeczą oczywistą, iż bez względu na miejsce pierwszego dopuszczenia do obrotu, chodzi zawsze o 3 lata od tego dopuszczenia, a nie od pierwszego dopuszczenia w tych konkretnych krajach. Wówczas bowiem musielibyśmy rozstrzygnąć, co zrobić, jeśli produkt oryginalny jest dopuszczony w Rzeczypospolitej Polskiej, a nie jest w Unii Europejskiej czy Stanach Zjednoczonych. Jest to znowu rozważanie akademickie, ale myślę, że taka sytuacja teoretycznie może zaistnieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AlfredOwoc">Nie zgodzę się absolutnie z tezą, że to byłoby rozważanie akademickie, bowiem z intencji wypowiedzi posła Władysława Szkopa odczytałem, że mamy oto w świecie dwie „cywilizacje farmaceutyczne”. Z założenia wiemy, że jeśli coś zostało zarejestrowane w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie czy Unii Europejskiej, to przeszło przez prawdziwie „cierniową drogę” i możemy mieć co do takich produktów całkowitą pewność, bo tam się po prostu byle czego nie rejestruje. Jednocześnie mamy też kraje, gdzie obowiązują różnego typu „ścieżki na skróty”. Skoro w tytule ustawy mamy ochronę naszego pacjenta, to z definicji wynika, że dla zagwarantowania jego bezpieczeństwa należałoby uszczegółowić zapis do krajów Europy Zachodniej, Stanów Zjednoczonych i Kanady. Ja jednak nie czuję się na tyle profesjonalistą, aby sobie odpowiedzieć na postawione wcześniej pytanie. Pan dyrektor również nie rozwiał moich wątpliwości, ograniczając się do zacytowania proponowanego zapisu. Może jeszcze rozwinę swoje pytanie prosząc o potwierdzenie, czy znane są przypadki obejścia obowiązujących przepisów przez tzw. „kraje tanie”, które wchodzą na inne rynki, w tym przypadku na rynek polski, bo on nas najbardziej interesuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WładysławSzkop">Ja mam jeszcze jedno pytanie. Mówił pan o elementach negocjacji z Unią Europejską w części dotyczącej leków. Jakie są zatem w Unii obecne uzgodnienia dotyczące ochrony praw intelektualnych? Do czego zobowiązała się Polska i od którego roku, oraz wobec jakich leków mają być wprowadzone zasady 3-letniego okresu ochronnego? Czy chodzi tu np. o leki zarejestrowane w roku 1995, czy 2004?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PiotrMierzejewski">Spróbuję wyjaśnić jeszcze dwie rzeczy, abyśmy nie mylili dwóch spraw: ochrony patentowej i ochrony danych. Otóż, jeśli chodzi o stan negocjacji, to mogę przekazać państwu jedynie własną wiedzę, która może być opóźniona w stosunku do tego, co dzieje się w instytucjach bezpośrednio tym się zajmujących. Jeśli chodzi o obszar „prawo spółek” oraz o tzw. dodatkowe świadectwo ochronne, stanowisko polskie, jest, jak sądzę, wszystkim znane. Stanowisko Unii jest natomiast takie, że Polska ma przyjąć dodatkowe świadectwo ochronne od dnia akcesji i ma ono dotyczyć produktów dopuszczonych do obrotu w Polsce od 1 stycznia 2000 r. Jest to taki stan, jaki uzgodniony został z Węgrami, i wedle mojej wiedzy strona polska przyjęła stanowisko w tej sprawie, która dotyczy ochrony patentowej i wprowadzenia dodatkowego świadectwa ochronnego. Inną kwestią jest natomiast ochrona wartości intelektualnych. W UE obowiązuje obecnie 6-letni okres ochrony tych wartości, a dla produktów z centralnej rejestracji - 10-letnie. Taki zapis przyjęty jest w ustawie - Prawo farmaceutyczne i wchodzi w życie z dniem akcesji. Kwestią otwartą pozostaje okres przedakcesyjny czyli to, co będzie miało miejsce od wejścia w życie dyskutowanej przez nas dziś ustaw, do dnia akcesji. Aktualnie w Polsce jest taka sytuacja, że na podstawie istniejących zapisów można wysnuć wniosek, iż obowiązuje u nas system dający już 3-letnią ochronę tego typu danych. Ponieważ w ustawie wprowadzającej zapisaliśmy, że takiego okresu ma w ogóle nie być, w związku z tym strona unijna, protestując przeciwko temu, wnosi o utrzymanie przynajmniej takiego stanu, jaki obowiązuje aktualnie. I stąd właśnie wzięła się taka propozycja nowelizacji art. 3 w przepisach wprowadzających ustawę - Prawo farmaceutyczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WładysławSzkop">Czy wątpliwości zostały już wyjaśnione? Skoro tak, przechodzimy do decyzji przyjęcia lub odrzucenia propozycji zawartej w poprawce nr 1 zgłoszonej przez posłankę Marię Gajecką-Bożek. Kto z członków Komisji Zdrowia jest za przyjęciem tej propozycji? Kto jest przeciwny? Kto wstrzymał się od głosu? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami, przy braku przeciwnych i 1 wstrzymującym się, przyjęła poprawkę nr 1. Dodam, iż przy stanie osobowym Komisji wynoszącym 28 osób i obecnych na sali 10 członkach, procedura głosowania odbyła się zgodnie z wymaganiami Regulaminu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Mamy drobną tylko uwagę aby w miejsce słowa „Polska” wpisać „Rzeczpospolita Polska” bo nie ma normatywnego określenia „Polska”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WładysławSzkop">Proszę o uwzględnienie tej uwagi. A teraz przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 2 zgłoszonej przez posłankę Marię Gajcką-Bożek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MariaGajeckaBożek">Poprawka ta mówi o wcześniejszym wejściu w życie art. 4 ustawy - Prawo farmaceutyczne. Przemawiają za tym przede wszystkim względy społeczne, gdyż decyzja dotycząca importu docelowego leków obowiązuje do 31 grudnia 2001 r. Gdyby zatem Prawo farmaceutyczne weszło w życie 1 kwietnia 2002 r., to zaistniałby trzymiesięczny okres przerwy, kiedy to nie można byłoby sprowadzać leków w tzw. imporcie docelowym. W Prawie farmaceutycznym mówi się też o liście negatywnej i o tym, że odpowiednią decyzję wydać musi prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, a tego prezesa do dnia 1 kwietnia po prostu nie będzie. Aby więc nie zaistniała taka sytuacja, z jaką już mieliśmy do czynienia, jest obecnie prośba o wprowadzenie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Chcemy zwrócić uwagę, że w tej propozycji nie uwzględnia się obecnie obowiązującego stanu prawnego, w którym art. 4 ustawy - Prawo farmaceutyczne nie obowiązuje. Zgodnie bowiem z art. 1 ust. 1, jak i art. 28 przepisów wprowadzających ten przepis wejdzie w życie dopiero z dniem 31 grudnia 2001 r.Naszym zdaniem, jeśli jest taka merytoryczna potrzeba, aby ten przepis obowiązywał już obecnie, co nie może się stać wcześniej niż 31 grudnia 2001 r., to należałoby zmodyfikować tą poprawką również przepisy art. 1 ust. 1 i art. 28 ustawy - Przepisy wprowadzające. Prosimy też o rozważenie, czy proponowane przepisy są tylko przepisami przejściowymi, które z założenia mają wygasnąć. Jeżeli tak, to proponujemy, aby zostały one umieszczone jako przepisy merytoryczne w projekcie ustawy o zmianie ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo farmaceutyczne, z drobnymi modyfikacjami, które możemy państwu wskazać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MariaGajeckaBożek">Chcę zwrócić uwagę, że w Przepisach wprowadzających art. 1 mówi, że „Prawo farmaceutyczne wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2002 r., z wyjątkiem art. 4, oraz art. 116, które wchodzą w życie po 14 dniach od dnia ogłoszenia”. Ustawę tę uchwalono 6 września 2001 r., ogłoszono zaś 31 października, czyli art. 4 już obowiązuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WładysławSzkop">Ale my już jesteśmy o krok dalej. Wczoraj przyjęte zostały właśnie zmiany dotyczące art. 1 i tej części zapisu, o której pani mówi, już nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PiotrMierzejewski">Ja bym nie chciał dyskutować z prawnikami na temat techniki legislacyjnej, bo z wykształcenia jestem lekarzem. Wydaje się jednak, że nawet po nowelizacji przyjętej w art. 6 ustawy, nad którą dziś pracujemy, zmieniliśmy wejście w życie tylko terminy wejścia w życie ustaw wymienionych w art. 1 ustawy - Przepisy wprowadzające, natomiast art. 4 ustawy - 0Prawo farmaceutyczne wszedł jednak wżycie w połowie listopada. Należy się więc zastanowić, co zrobić z taką sytuacją. Ja mogę się oczywiście mylić, ale wydaje mi się, że powinniśmy jednak wprowadzić takie zapisy, zgodnie z którymi moglibyśmy realizować zapisy ustawy w zakresie sprowadzania leków niedopuszczonych do obrotu w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#RomanHechman">Ja bym się nie zgodził z teorią głoszoną przez pana dyrektora. Moim zdaniem, sprawa rejestracji leków, leków odtwórczych czy rodzimych to zupełnie inna kwestia. Państwo zresztą mylicie tu niektóre pojęcia, ale nie o to teraz chodzi. Jeśli chodzi natomiast o tzw. import docelowy, to rzeczywiście jest tak, że kiedy wycofana zostanie cała ustawa - Prawo farmaceutyczne, to z nią również wycofany zostanie import docelowy. Powstanie znowu piekło, takie jakie już było, a do tego nie powinniśmy dopuścić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WładysławSzkop">My mamy tego świadomość, proszę nie sądzić, że dopuścimy do podobnej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AlfredOwoc">Ja myślę, że mamy tu do czynienia jedynie z pewnymi zawiłościami natury legislacyjnej, a ponieważ nie możemy sobie pozwolić na jakąkolwiek lukę w obowiązywaniu przepisów ustawy, spróbujmy je rozwikłać. Może będzie to łatwiejsze w mniejszym gronie. W każdym razie mamy jasność merytoryczną, stąd łatwiej będzie opracować właściwy wariant, który okaże się efektywny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WładysławSzkop">Ja myślę, że problem jest nieco bardziej skomplikowany bowiem ustawa w dwóch przepisach, w art. 1 i art. 28 stwarza konflikt interesów, jeśli chodzi o termin wejścia w życie. Art. 28 wprowadza ustawę z 60-dniowym vacatio legis, zaś art. 1 z 14-dniowym. Jest zatem pytanie, czy art. 1 wchodzi w życie 1 stycznia 2002 r. czy też wszedł już w 14 dni od ogłoszenia ustawy w Dzienniku Ustaw? My nie będziemy tej wątpliwości rozstrzygali tutaj, w gronie Komisji Zdrowia. Proszę Biuro Legislacyjne wespół z Biurem Prawnym Ministerstwa Zdrowia o uszczegółowienie zasad i dokładne określenie terminów wejścia i logicznych zależności między poszczególnymi datami. Proszę to zrobić jeszcze dzisiaj, w możliwie najkrótszym czasie, bo inaczej nie połapiemy się, o co chodzi i jakie zmiany muszą być zrobione. A teraz powróćmy do meritum. Czy macie państwo uwagi do propozycji zawartej w poprawce nr 2 zgłoszonej przez posłankę Marię Gajecką-Bożek? Chodzi o art. 19a-c, czyli o trzy dodawane przepisy. Art. 19a. „Do czasu wydania wykazu, o którym mowa w art. 4 ust. 4 pkt 1 ustawy - Prawo farmaceutyczne, nie dłużej jednak niż do 31 maja 2002 r., dopuszcza się okresowo do obrotu, bez konieczności uzyskania pozwolenia, produkty lecznicze, określone w art. 4 ust. 1 ustawy, o której mowa w art. 1 ust. 1, których wykaz określi w drodze rozporządzenia minister właściwy do spraw zdrowia, uwzględniając w szczególności konieczności zapewnienia ochrony zdrowia społeczeństwa, dostępność leków oraz bezpieczeństwo ich stosowania, a także dostępność w kraju produktów leczniczych o podobnym działaniu”.Czy są uwagi do tego zapisu? Nie słyszę? Czy jest sprzeciw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Mamy jedynie prośbę, aby uwzględnić naszą propozycję uproszczenia zapisu tych wszystkich trzech propozycji. Chodzi o to, aby włączyć je jako przepisy materialne do ustawy o zmianie ustawy - Prawo farmaceutyczne w postaci jednego artykułu, który miałby trzy ustępy. Ust. 1 brzmiałby tak jak zacytowany przed chwila art. 19a.Ust. 2 - „Do czasu powołania Prezesa Urzędu jego zadania w zakresie potwierdzania okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 3 ustawy Prawo farmaceutyczne, dokonuje Komisja Rejestracji Środków Farmaceutycznych i Materiałów Medycznych. Ust. 3 - Produkty lecznicze, objęte wykazem, o którym mowa w ust. 1 nabywane są na zasadach określonych w art. 4 ustawy - Prawo farmaceutyczne”. Prosimy tylko o potwierdzenie, że to są przepisy, które mają działać tylko czasowo, do wejścia w życie ustawy - Prawo farmaceutyczne, a potem same mają wygasnąć. Taki byłby bowiem ich skutek, jeśli zostaną umieszczone jako przepis odrębny, a nie jako ustępy zmieniające prawo farmaceutyczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PiotrMierzejewski">Nie wypowiadam się w kwestii legislacyjnej, natomiast jeśli chodzi o intencję, to potwierdzam, że ma to być zapis, który będzie funkcjonować wyłącznie do wejścia w życie ustawy - Prawo farmaceutyczne i regulacji, która jest zapisana w art. 4 tej ustawy, a która, w naszej ocenie, jest aktualnie niewykonalna. Jak państwo zwrócili uwagę, jest tu również zmiana filozofii, bowiem art. 4 mówi o listach negatywnych, wprowadzając w rozporządzeniach kryteria wyłączające, natomiast tu jest delegacja o charakterze pozytywnym, czyli włączająca produkty, które mogą być dopuszczone do obrotu, a nie są zarejestrowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WładysławSzkop">Ostateczną decyzję podejmiemy po rozstrzygnięciu treści tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#RomanHechman">Ja mam, podobnie jak państwo, świadomość, że przesunięcie w czasie ustawy - Prawo farmaceutyczne, które dopasowuje przepisy do dyrektyw Unii Europejskiej, przesunie także nasze wejście do Unii. Była mowa o tej zależności w momencie gdy tworzyliśmy to prawo. Nie wiem więc, dlaczego teraz się od tego odstępuje? Przecież to miał być obszar już zamknięty, a teraz, kiedy przesuniemy termin wejścia w życie Prawa farmaceutycznego, nadal będzie on otwarty do dalszych negocjacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WładysławSzkop">O ile dobrze rozumiem intencję strony rządowej, która była wnioskodawcą nowelizacji ustaw, o których dziś mówimy, to niezależnie do wprowadzanych uzupełnień, problem polega na tym, że z powodów organizacyjnych nie można w terminie do 31 grudnia wprowadzić niektórych zmian zapisanych w przyjętej już ustawie. Chodzi tu m.in. o powołanie Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, która to instytucja miałaby zacząć działanie od 1 stycznia 2002 r. Nie ma to jednak znaczenia dla negocjacji z Unią Europejską, ponieważ sam fakt istnienia prawa jest sygnałem dla negocjatorów, jednej i drugiej strony, że regulacje europejskie są w naszym zamiarze. Wracamy zatem do treści omawianej poprawki przedstawionej nam jako art. 19b. Brzmi ona następująco: Art. 19b. „Do czasu powołania Prezesa Urzędu jego zadania w zakresie potwierdzania okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 3 ustawy - Prawo farmaceutyczne, dokonuje Komisja Rejestracji Środków Farmaceutycznych i Materiałów Medycznych, o której mowa w ustawie wymienionej w art. 5, z uwzględnieniem rozstrzygnięć podejmowanych na podstawie ustawy wymienionej w art. 1 ust. 1.” Biuro Legislacyjne proponuje, aby po wyrazie „Medycznych” postawić kropkę i nie przywoływać wszystkich zapisanych dalej ustaw i artykułów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#IrenaRej">Chciałabym wyjaśnić, czy przywołany tu art. 5 dotyczy starej, czy nowej ustawy? Mnie nie pasuje ani jeden, ani drugi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WładysławSzkop">Dlatego m.in. jest propozycja wykreślenia tej części zapisu, aby nie było podobnych wątpliwości. Czy są jeszcze inne uwagi? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia tego zapisu z uwzględnieniem propozycji Biura Legislacyjnego? Nie słyszę. Stwierdzam, że poprawka zawarta w art. 19b została przyjęta. Przechodzimy do art. 19c. „Produkty lecznicze, objęte wykazem, o którym mowa w art. 19a nabywane są na zasadach określonych w art. 4 ustawy - Prawo farmaceutyczne”. Czy są uwagi do tego zapisu? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw? Nie słyszę. Stwierdzam, że art. 19a został przez Komisję przyjęty. Biuro Legislacyjne proponuje, aby całą regulację zawartą w poprawce nr 2 zapisać w odrębnym artykule, co daje gwarancję, że w momencie wejścia w życie ustawy - Prawo farmaceutyczne ten przepis przestanie funkcjonować. Czy jest zgoda na taki zapis? Sprzeciwu nie słyszę. Proszę Biuro o dokonanie koniecznego uporządkowania. Poprawka nr 1 dotycząca art. 3 ma być zmianą trwałą i ma być zapisana w ustawie wprowadzającej, natomiast poprawka nr 2 ma być zmianą przejściową zapisaną jako nowy artykuł do ustawy zmieniającej Prawo farmaceutyczne. W ten sposób w art. 6 przedłożenia rządowego dodaliśmy w ten sposób pkt 4, a także nowy artykuł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W ten sposób zmiana art. 3 będzie w kolejności zmianą 2 w art. 6. Potem będzie zmiana dotycząca art. 14, zapisana w przedłożeniu jako 2, a teraz 3. Automatycznie zmiana 3 staje się zmianą 4 i po niej nastąpi przyjęta wczoraj zmiana 5. Następnie zapiszemy nowy art. 7 dotyczący zmiany o zawodzie lekarza, który już omawialiśmy, a który polega na wykreśleniu przepisu dublującego się. I wreszcie będziemy mieć art. 8, czyli ten, który zawiera omówione poprawki posłanki Marii Gajeckiej-Bożek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WładysławSzkop">Mam propozycję, abyśmy podjęli decyzję o przyjęciu łącznie art. 6 oraz nowych art. 7 i 8. Czy jest sprzeciw wobec takiego rozwiązania? Nie słyszę. Stwierdzam zatem, że art. 6, 7 i 8 zostały przez Komisje przyjęte. Mam tylko prośbę do Biura Legislacyjnego, aby dopilnowało koniecznych zmian w tytule ustawy. Wracamy teraz do art. 1 omawianego przedłożenia rządowego. Dotyczy on ustawy z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej. Zmiana 1 polega na nadaniu nowego brzmienia art. 69 tej ustawy. W dotychczasowym zapisie art. 69 brzmi: Art. 69 ust. 1.„Żołnierzom odbywającym zasadniczą służbę wojskową, przeszkolenie wojskowe i ćwiczenia wojskowe oraz pełniącym służbę wojskową w czasie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny przysługuje prawo do bezpłatnego korzystania ze świadczeń publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Ust. 2. „Minister właściwy do spraw obrony narodowej oraz minister właściwy do spraw zdrowia określą w drodze rozporządzenia szczegółowe zasady, zakres i tryb korzystania ze świadczeń, o których mowa w ust. 1. Propozycja zmiany jest następująca:Art. 69 ust. 1. „Żołnierzom odbywającym zasadniczą służbę wojskową, przeszkolenie wojskowe i ćwiczenia wojskowe oraz pełniącym służbę wojskową w czasie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny przysługuje prawo do bezpłatnego korzystania ze świadczeń publicznych zakładów opieki zdrowotnej utworzonych przez Ministra Obrony Narodowej, a w określonych przypadkach również ze świadczeń zdrowotnych realizowanych przez inne publiczne zakłady opieki zdrowotnej oraz prawo do bezpłatnego zaopatrzenia w produkty lecznicze i wyroby medyczne. Ust. 2. Zaopatrzenie w produkty lecznicze i wyroby medyczne przysługuje żołnierzom, o których mowa w ust. 1, na podstawie recepty wystawionej przez lekarza lub felczera publicznego zakładu opieki zdrowotnej, utworzonego przez Ministra Obrony Narodowej, a w określonych przypadkach również lekarza lub felczera innego publicznego zakładu opieki zdrowotnej. Ust. 3. Produkty lecznicze i wyroby medyczne wydaje się bezpłatnie żołnierzom, o których mowa w ust. 1, przyjętym do szpitali i innych zakładów opieki zdrowotnej przeznaczonych dla osób potrzebujących całodobowych lub całodziennych świadczeń zdrowotnych oraz przy wykonywaniu zabiegów leczniczych, diagnostycznych i rehabilitacyjnych przez podmioty uprawnione do udzielania tych świadczeń, a także przy udzielaniu przez te podmioty pomocy doraźnej”. A więc art. 69 ma się obecnie składać w trzech ustępów. Czy są uwagi do tych zmian?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Mamy drobną uwagę reakcyjną. Chodzi o to, aby w ust. 1 wyrazy „w czasie” zamienić na wyrazy „w razie” gdyż ustawa o powszechnym obowiązku obrony posługuje się właśnie takim określeniem. Chodzi więc o zachowanie jednolitego sposobu zapisu, a więc „w razie ogłoszenia mobilizacji”, a nie „w czasie ogłoszenia mobilizacji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WładysławSzkop">A może wnioskodawcom chodziło o taką wykładnię, że to ma być w czasie realizowania mobilizacji, a nie w razie jej ogłoszenia. To są dwa różne stany faktyczne. Co na to przedstawiciel strony rządowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanKopczyk">Pytanie jest szczegółowe, ale tu chodzi o cały czas obowiązywania tego prawa, nie zaś w krótkim czasie ogłoszenia mobilizacji. Bardziej właściwe będzie więc użycie określenia „w razie ogłoszenia mobilizacji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WładysławSzkop">Rozumiem, że ta poprawka jest przez pana akceptowana. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#KrystynaHerman">W ust. 1 jest takie sformułowanie: „a w określonych przypadkach również ze świadczeń zdrowotnych realizowanych przez inne publiczne zakłady opieki zdrowotnej”. Czy te „określone przypadki” są już gdzieś ujęte, a jeśli nie, to czy będą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejBurcon">Minister Obrony Narodowej wspólnie z Ministrem Zdrowia przygotują rozporządzenie, które określi zakres, tryb i szczegółowe przypadki korzystania z tych „innych publicznych zakładów opieki zdrowotnej”. Tego typu dokument jest już w trakcie opracowywania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WładysławSzkop">Pragnę zwrócić uwagę, że taka delegacja dla ministrów jest zapisana w kolejnym artykule 69b.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Ja mam taką wątpliwość. Zwróciliśmy uwagę, że nie jest dobre określenie „w czasie ogłoszenia mobilizacji” zamieniając je na „w razie ogłoszenia”, ale to też ma charakter domniemania. Może słuszniej byłoby zapisać „po ogłoszeniu mobilizacji”, bo chyba o to chodzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WładysławSzkop">Musimy o to zapytać przedstawicieli Sztabu Generalnego. Okazuje się, że używane przez wojsko określenia nie zawsze są zrozumiałe dla ludzi spoza służby mundurowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejBurcon">Ja akurat jestem lekarzem, ale tu jest problem, który zresztą podnosił już pan minister Jan Kopczyk. Chodzi mianowicie o procedury trwające w czasie, a więc od momentu ogłoszenia mobilizacji aż np. do czasu ogłoszenia wojny. Nie wiadomo też, czy mobilizacja będzie trwała dobę, trzy miesiące, czy też pół roku. Procedury NATO przewidują procedury wielomiesięcznych, a nawet kilkuletnich przygotowań do działań wojskowych, co zresztą znamy z operacji prowadzonych przez Stany Zjednoczone. „Pustynna burza” przygotowywana była np. półtora roku, choć nikt o tym nie wiedział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WładysławSzkop">To jest jednak kwestia tajemnicy wojskowej. Nam chodzi natomiast o to, jakie określenie jest najbardziej właściwe: „w czasie”, „w razie”, czy „po ogłoszeniu mobilizacji”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejBurcon">Myślę, że „w razie” jest korzystniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Chciałbym tu przywołać tytuł rozdziału 6 ustawy o powszechnym obowiązku służby wojskowej, która stwarza także pewną siatkę pojęciową. Tytuł ten brzmi: „Służba wojskowa w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny”. Są to zatem pojęcia, których warto byłoby już nie zmieniać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#BolesławPiecha">Chciałbym prosić o rozszyfrowanie takich określeń jak „produkty lecznicze” i „wyroby medyczne”. Co to dokładnie oznacza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PiotrMierzejewski">Musimy tu wrócić do ustawy, którą przed chwilą dyskutowaliśmy, a mianowicie do Prawa farmaceutycznego. Wprowadza ona zmianę używanych dotychczas określeń. I tak np. używaliśmy dotąd pojęcia „środek farmaceutyczny”, które nowa ustawa zmienia na „produkt leczniczy”. Jest ono zdefiniowane w Prawie farmaceutycznym w art. 1 wprowadzającym słowniczek pojęć, jakimi posługuje się ta ustawa. Jeśli pan sobie życzy, odczytam te definicję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WładysławSzkop">Myślę, że nie ma takiej potrzeby, bo panu posłowi, jak rozumiem, chodziło o to, czy jest to nowe określenie i czy będzie jednolicie występowało w porządku prawnym. Czy ktoś z posłów ma jeszcze uwagi do zmiany 1 w art. 1 czyli do nowej treści art. 69 ust. 1–3? Nie słyszę. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu tej zmiany? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana 1 w art. 1 została przez Komisję przyjęta. Przystępujemy do omówienia zmiany 2, która mówi, że po art. 69 dodaje się nowe artykuły: 69a i 69b w następującym brzmieniu:Art. 69a. ust. 1. „Żołnierzom odbywającym nadterminową zasadniczą służbę wojskową i służbę okresową przysługuje prawo do bezpłatnego korzystania ze świadczeń publicznych zakładów opieki zdrowotnej utworzonych przez Ministra Obrony Narodowej, a w określonych przypadkach również ze świadczeń zdrowotnych realizowanych przez inne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, z wyjątkiem leczenia uzdrowiskowego. Ust. 2. Zaopatrzenie w produkty lecznicze i wyroby medyczne przysługuje żołnierzom, o których mowa w ust. 1, na podstawie recepty wystawionej przez lekarza lub felczera publicznego zakładu opieki zdrowotnej utworzonego przez ministra Obrony Narodowej, a w określonych przypadkach również lekarza lub felczera innego publicznego zakładu opieki zdrowotnej. Ust. 3. Produkty lecznicze i wyroby medyczne wydaje się bezpłatnie żołnierzom, o których mowa w ust. 1, przyjętym do szpitali i innych zakładów opieki zdrowotnej przeznaczonych dla osób potrzebujących całodobowych lub całodziennych świadczeń zdrowotnych oraz przy wykonywaniu zabiegów leczniczych, diagnostycznych i rehabilitacyjnych przez podmioty uprawnione do udzielania tych świadczeń, a także przy udzielaniu przez te podmioty pomocy doraźnej. Ust. 4. Przepisy art. 37 i 38 ustawy z dnia 6 lutego 1997 r. o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym (Dz. U. Nr 28, poz. 153 i Nr 75. poz. 468, z 1998 r., Nr 117, poz. 756, Nr 137, poz. 887, Nr 144, poz. 929 i Nr 162, poz. 1116, z 1999 r., Nr 45, poz. 439, Nr 49, poz. 483, Nr 63 poz. 700, Nr 70, poz. 777, Nr 72, poz. 802, Nr 109, poz. 1236 i Nr 110, poz. 1255 i 1256 z 2000 r., Nr 12, poz. 136, Nr 18, poz.230, Nr 95, poz. 1041 i Nr 122, poz. 1311 i 1324 z 2001 r. oraz Nr 8, poz. 64, Nr 52, poz. 539, Nr 88, poz. 961, Nr 97, poz. 1050 i Nr 126, poz. 1382 i 1384 z 2001 r.) stosuje się odpowiednio”. Art. 69b. „Minister Obrony Narodowej, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zdrowia określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe zasady, zakres i tryb korzystania ze świadczeń zdrowotnych przez żołnierzy, o których mowa w art. 69 i 69a. Rozporządzenie powinno określać w szczególności szczegółowy zakres świadczeń zdrowotnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej utworzonych przez Ministra Obrony Narodowej oraz przypadki udzielania świadczeń zdrowotnych na rzecz żołnierzy przez inne publiczne zakłady opieki zdrowotnej”. Otwieram dyskusję nad tymi przepisami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MaciejTokarczyk">Mam uwagę ogólną. Otóż w tych zapisach używamy określenia „publiczne zakłady opieki zdrowotnej”, podczas gdy już obecnie są powiaty, w których nie znajdziemy ani jednego takiego zakładu. Dotyczy to zarówno zakładów lecznictwa podstawowego, jak i szpitali. Czy nie byłoby więc wskazane, aby zapisać po prostu „zakłady opieki zdrowotnej” bez określenia „publiczne”, czy „niepubliczne”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#BolesławPiecha">W art. 69 oraz 69a pojawia się określenie „przyjętych do szpitali i innych zakładów opieki zdrowotnej” podczas, gdy wcześniej w tych samych ustępach mówi się o „publicznych zakładach opieki zdrowotnej”. I to już nie jest to samo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WładysławSzkop">Są już dwie wątpliwości, a ja jeszcze je rozszerzę. Otóż w poprzednim przepisie tj. w art. 69 ust. 3 przyjęliśmy określenie „i innych zakładów opieki zdrowotnej”, co stanowi swego rodzaju ujednolicenie i jednakowe potraktowanie zarówno zakładów publicznych, jak i niepublicznych. Teraz zaś pojawiają się rozróżnienia. Rozporządzenie ministra określić ma zasady tylko dla publicznych zakładów opieki zdrowotnej, a nie dla zakładów opieki zdrowotnej. A wiec zakłady korzystające z finansów publicznych, choć nie są zakładami publicznymi, w swojej formie, nie będą objęte tym rozporządzeniem. Jeśli taka jest intencja, to na terenach, gdzie nie ma publicznych zakładów, świadczenie nie będzie udzielone. Czy o to chodziło? Czy też wszystkie zakłady korzystające z publicznych środków mają być objęte jednolitym porządkiem prawnym, a tylko zakłady nie mające umów z kasami chorych nie będą tym objęte?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JanKopczyk">Sądzę, że ponieważ istotą jest tu udzielenie świadczenia żołnierzom w tym szczególnym okresie, kryterium publiczności czy niepubliczności, a nawet fakt finansowania ze środków publicznych czy innych, ma mniejsze znaczenie. Uważam więc, że słuszniej będzie zrezygnować w poszczególnych miejscach z określenia „publiczny”. W szczegółach ustali to zresztą rozporządzenie. Tu natomiast chodzi o to, aby nie zawężać możliwości dostępu żołnierzy do określonych świadczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#BolesławPiecha">Tu powstaje pewna niekonsekwencja ponieważ dalej, gdy mowa o żołnierzach zawodowych, pojawia się propozycja, że „Minister Obrony Narodowej może skierować żołnierza zawodowego do przeprowadzenia w zakładzie opieki zdrowotnej, innym niż publiczny w kraju lub za granicą” i koszty tego leczenia będą pokryte według rachunku wystawionego przez ten zakład.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Chciałabym wrócić do art. 69 ust. 3. Jest tu powiedziane, że produkty lecznicze i wyroby medyczne wydaje się żołnierzom bezpłatnie. Czy jest gdzieś uregulowany sposób zapłaty za te świadczenia, szczególnie jeśli chodzi o zakłady inne, niż publiczne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JanKopczyk">Szczegółowe zasady, zakres i tryb korzystania z tego rodzaju świadczeń uregulować ma właśnie rozporządzenie ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WładysławSzkop">Dodam, że sprawa omawiana teraz przez nas dotyczy żołnierzy odbywających zasadniczą służbę wojskową, a więc powołanych z poboru. Zarówno ich, jak i żołnierzy odbywających szkolenie wojskowe opłaca budżet państwa. Również budżet opłaca ćwiczenia wojskowe oraz to wszystko, co dotyczy pełnienia służby w czasie mobilizacji. Z roku na rok środki na ten cel zapisywane są w ustawie budżetowej. Żołnierze odbywający zasadniczą służbę wojskową mają prawo do bezpłatnych świadczeń, które nie są objęte składką ubezpieczeniową. My już przyjęliśmy art. 69, gdzie też jest określenie „publiczny zakład opieki zdrowotnej”. Proszę więc aby Biuro Legislacyjne starannie przyjrzało się wszystkim tym przepisom, i tam gdzie zapis nie odnosi się tylko do zakładu publicznego, pozostawili jedynie określenie „zakład opieki zdrowotnej”. W art. 69 ust. 1 i 2 wykreślimy wyraz „publiczne” w końcowej części zdania. Podobnie będzie w art. 69a ust. 1 i 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Ta sprawa nie do końca jest dla mnie jasna. Mamy kapitalizm, a więc są zakłady publiczne i prywatne. Jak słyszymy są tereny gdzie zakładów publicznych w ogóle nie ma. Trzeba jednak tym ludziom zagwarantować, że ktoś im zapłaci, jeśli w określonych okolicznościach udzielą żołnierzowi świadczenia zdrowotnego. Nie może być tak, jak to jest obecnie z bezdomnymi, że nikt nie wie, kto ma za nich zapłacić, jeśli zjawią się ranni lub chorzy. W przypadku mobilizacji czy wojny nie można bazować tylko na patriotyzmie, ale trzeba wiedzieć, kto zapłaci za świadczone usługi zdrowotne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WładysławSzkop">Spróbuję to wyjaśnić. Kiedy używamy określenia „zakład opieki zdrowotnej”, to w tym wypadku mamy na myśli każdy, który udzieli świadczenia zdrowotnego żołnierzom. Chodzi tylko o to, aby był to zakład posiadający status zakładu opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#ZbigniewPodraza">Ja myślę, że ten niepokój, jaki tu się objawił, powinien rozwiać art. 69b, w którym jest mowa o szczegółowym rozporządzeniu określającym zasady, zakres i tryb korzystania ze świadczeń zdrowotnych przez żołnierzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#MaciejTokarczyk">Mam też uwagę idącą nieco dalej. Otóż zawód lekarza można wykonywać nie tylko w zakładach opieki zdrowotnej, ale również na zasadzie indywidualnej praktyki lekarskiej i wielu takich lekarzy ma również umowy z kasami chorych. Jest też duża grupa lekarzy rodzinnych, którzy udzielają świadczeń lekarskich, choć nie są, w rozumieniu tej ustawy, niepublicznymi zakładami opieki zdrowotnej. Jest to inna forma świadczenia usług, ale w terenie wielu takich świadczeniodawców nie byłoby objętych tą właśnie ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WładysławSzkop">Ale są objęci ustawą o wykonywaniu zawodu lekarza, która zobowiązuje do wykonania świadczenia w sytuacjach nagłych i w stanach zagrożenia. Ponieważ zaś istnieje Kodeks cywilny, pozostaje otwarta ścieżka dochodzenia, czy w takich sytuacjach należy się świadczenie, czy nie. Gdybyśmy w obecnej chwili chcieli nałożyć na Ministerstwo Obrony Narodowej obowiązek zawarcia 70 tys. umów, to byśmy je zmusili do zatrudnienia całej armii urzędników tylko do spraw papierkowych. Czy są jeszcze uwagi do omawianych zapisów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#MałgorzataGostyńska">Mam drobną uwagę natury redakcyjnej dotyczącą art. 69b. Drugie zdanie rozpoczyna się tak: „ Rozporządzenie powinno określać w szczególności szczegółowy zakres świadczeń...”. Nie brzmi to najlepiej. Czy można byłoby zapisać to inaczej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">My także mieliśmy propozycję zmiany redakcyjnej w tym artykule. Ta jego część, na którą pani zwróciła uwagę, ma charakter wytycznych do właściwej treści zapisu. Przy konstruowaniu wytycznych z reguły nie używa się wyrażeń takich jak we właściwej treści upoważnienia. Wyraz „określać”, w drugim zdaniu, proponowalibyśmy zastąpić wyrazem „zawierać”. Jednocześnie proponujemy skreślenie wyrazów „w szczególności szczegółowy zakres świadczeń” redagując tę część zdania w taki sposób, aby całe brzmiało: „Rozporządzenie powinno zawierać w szczególności wykaz świadczeń zdrowotnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej utworzonych przez Ministra Obrony Narodowej oraz przypadki udzielania świadczeń zdrowotnych na rzecz żołnierzy przez inne zakłady opieki zdrowotnej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WładysławSzkop">Czy wyraz „przypadki” będzie oznaczał w tym momencie „sytuacje” lub „zdarzenia”, w których powinny udzielić świadczeń zdrowotnych inne zakłady, dla których organem założycielskim nie jest minister obrony narodowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejBurcon">Chcę zwrócić uwagę, że zaproponowane przez Biuro Legislacyjne określenie „wykaz świadczeń”. Użyte w tym miejscu w przedłożeniu rządowym określenie „zakres świadczeń” jest pojęciem szerszym. „Wykaz” będzie oznaczał konieczność dołączenia załącznika w postaci międzynarodowej klasyfikacji chorób i przypadków. Proponuję więc utrzymać określenie „zakres”, bo wtedy możemy określić pewne grupy przypadków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WładysławSzkop">Wykazu rzeczywiście nie da się zrobić, bo to by było 10 tys. procedur i byłby to wykaz otwarty, bowiem stale pojawiają się przecież nowe. Rynek jest tu wyjątkowo dynamiczny. Zastanówcie się państwo w Biurze Legislacyjnym nad tym, aby znaleźć najwłaściwsze określenie. Na razie zostajemy przy wyrazie „zakres”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JakubDerechKrzycki">Ja bym chciał wrócić do wątpliwości, jakie powstały na temat płatności za te świadczenia. Zgadzam się z tym, że art. 69b daje możliwość, aby obydwaj ministrowie szczegółowo to określili, kto i jak ma płacić. Wcale jednak tak być nie musi. Może bowiem być uzgodnienie, że będą one udzielane nieodpłatnie. Pozostaje pytanie, czy my, jako Komisja nie powinniśmy tu wyrazić jakiejś intencji na ten temat, czy powinno to być nieodpłatne, czy też nie? A może dodać też, że rozporządzenie powinno zawierać także zasady refundacji kosztów. Wydaje mi się, że jako Komisja Zdrowia powinniśmy pamiętać, iż w obecnej sytuacji wszystkie usługi powinny być jednak odpłatne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WładysławSzkop">Rozumiem, że Biuro Legislacyjne odnotowało tę uwagę na temat refundacji kosztów. Minister Obrony Narodowej uiszcza stosowne opłaty za świadczenia zdrowotne udzielane żołnierzom czynnej służby. Dotyczy to szpitali i innych placówek, z którymi jednostki wojskowe zawierają umowy o udzielanie świadczeń tym osobom, które znalazły się w zakresie działania MON. Mając na uwadze sugestię prezesa UNUZ, że będą takie miejsca, gdzie dowódca jednostki nie dotrze do publicznych zakładów opieki zdrowotnej i będzie miał w swoim zasięgu tylko zakłady niepubliczne, to trudno sobie wyobrazić, aby nie mógł z nich korzystać, zwłaszcza w sytuacji zagrożenia. A na jakiej podstawie dziś dowódca jednostki zawiera umowę z zakładem opieki zdrowotnej o zabezpieczenie świadczeń zdrowotnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#AndrzejBurcon">Dowódca zawiera taką umowę na normalnych zasadach kodeksu cywilnego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WładysławSzkop">Ale z mocy jakiego aktu prawnego zobowiązany jest do zawarcia takiej umowy ze szpitalem, który jest tam gdzie siedziba jednostki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#AndrzejBurcon">Ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym stworzyła taką sytuację, że dowódca, również licząc koszty leczenia powierzonych mu żołnierzy, zawiera umowy z zakładami, które są bliżej jednostki i które maja tańszą ofertę. Często nie są to samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, ale właśnie zakłady niepubliczne typu lekarza rodzinnego. Opłaca te świadczenia na podstawie wystawionej faktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">A jak to jest regulowane w sytuacji gdy żołnierz zachoruje lub ulegnie wypadkowi znajdując się poza jednostką, np. na przepustce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#AndrzejBurcon">Wtedy zakład opieki zdrowotnej, który leczy takiego żołnierza wysyła fakturę do jego jednostki macierzystej. Na tej podstawie jednostka przelewa pieniądze do tego zakładu. Jest to uregulowane decyzją szefa Sztabu Generalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WładysławSzkop">Ta uwaga, podniesiona przez posła Jakuba Derecha-Krzyckiego jest zasadna ponieważ przepis art. 165 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym w ust. 3 mówi tak: „świadczenia zdrowotne udzielane na rzecz osób nie posiadających uprawnień z tytułu ubezpieczenia, finansowane są z budżetu państwa na zasadach określonych przez ministra właściwego do spraw zdrowia, w drodze rozporządzenia”. Żołnierze należą do tej właśnie grupy, bo nie mają ubezpieczenia, stosowne rozporządzenie reguluje takie sytuacje. Nie wiem natomiast, czy gdybyśmy jeszcze w art. 69b dopisali uwagę o zawarciu zasad finansowania w rozporządzeniu, to nie byłaby to podwójna regulacja. Jest to uwaga pod adresem Biura Legislacyjnego, choć nie wiem, czy w tamtym rozporządzeniu jest mowa tylko o publicznych zakładach opieki zdrowotnej, czy również o niepublicznych? Można byłoby ewentualnie spróbować odesłać do przepisów o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, odwołując się do konkretnego artykułu, który stosuje się odpowiednio. Pojawiła się tu jeszcze taka sprawa, że przepis art. 69a musi być dodany również do ustawy o ubezpieczeniu zdrowotnym. Proszę nie zapomnieć o tym uzupełnieniu. Jak państwo widzicie, nowelizacja ustawy to jest sprawa bardzo trudna i ogromnie skomplikowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#BolesławPiecha">My rozmawiamy obecnie o art. 69b odnoszącym się do świadczeń zdrowotnych. Mój niepokój budzi natomiast zasada wystawiania przez lekarzy i felczerów bezpłatnych recept. Mówiłem o tym już wczoraj, że zarówno z kontroli UNUZ, jak i NIK wynika, że bardzo często występują tu nadużycia. Czy zatem nasza nowelizacja nie otwiera szerzej furtki do wystawiania tzw. zielonych recept?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WładysławSzkop">Wczorajsza pańska uwaga dotyczyła inwalidów wojennych, natomiast tu mamy grupę bardzo specjalną, a mianowicie młodych żołnierzy z poboru, którzy przez 9 miesięcy odbywają służbę wojskową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#AndrzejBurcon">W propozycji nowelizacji ustawy, którą teraz omawiamy, wymienione są już trzy kategorie żołnierzy: żołnierz zasadniczej służby wojskowej, nadterminowej zasadniczej służby wojskowej i okresowej służby wojskowej. Żołnierz służby nadterminowej pełni taką samą służbę jak ten, który odbywa służbę zasadniczą, tyle tylko, że on służy za pieniądze i jest za niego odprowadzana częściowa składka na ubezpieczenie zdrowotne. Żołnierz służby okresowej natomiast to np. osoba po wyższych studiach, która zgłosiła się do odbycia służby i została zakwalifikowana przez komisję. Jest wówczas żołnierzem zawodowym w służbie okresowej z umową o pracę podpisaną np. na 5 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WładysławSzkop">A dlaczego tacy żołnierze mają mieć bezpłatne leki? Proszę Biuro Legislacyjne o wyjaśnienie, aby nie było tu wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jeśli chodzi o żołnierzy odbywających nadterminową służbę wojskową oraz służbę okresową, a więc tych, którzy są ujęci proponowanym zapisem art. 69a, to mamy tu również ust. 4, który przewiduje, iż przepisy ar. 37 i 38 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym stosuje się odpowiednio. Oznacza to, że ci żołnierze płacą za leki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WładysławSzkop">Wydaje się zatem, że nie powinno już być wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#JanKopczyk">Proponuję nie wracać, przy rozpatrywaniu spraw szczegółowych, do problemów zasadniczych. Rzeczywiście, utrapieniem i bolączką naszego systemu opieki zdrowotnej są rosnące wydatki na refundację za leki. Nie uregulujemy tego jednak w tych przepisach. To wymaga rozwiązań systemowych, o których w ministerstwie myślimy i w możliwie szybkim czasie opracujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WładysławSzkop">Czy ktoś z posłów jest przeciwny przyjęciu art. 69a i 69b? Sprzeciwu nie widzę, stwierdzam, że przepisy art. 69a i 69b zostały przez Komisję Zdrowia przyjęte. Przechodzimy do zmiany 3 w art. 1. Jest to zmiana legislacyjna polegająca na dopisaniu, w odpowiednim miejscu ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, przyjętych przed chwilą nowych artykułów 69 i 69a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Po analizie art. 193 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym i nowego art. 69a uważamy, że nastąpił tu chyba błąd. Przypuszczam, że odesłanie to powinno być raczej do art. 69b ponieważ do poborowych odbywających służbę zastępczą nie można w żaden sposób stosować przepisów dotyczących żołnierzy służby nadterminowej i okresowej. Jest to kwestia przekłamania przy tworzeniu tego tekstu, ale chciałbym mieć potwierdzenie ze strony wnioskodawców, że chodzi tu jednak o art. 69b.Krótko mówiąc, poborowi zastępczej służby wojskowej są na równych prawach z żołnierzami służby zasadniczej. Gdyby więc zastosować literalne odniesienie do art. 69a, to byśmy ich przyrównywali do żołnierzy służby nadterminowej. Naszym zdaniem, nie chodziło o to, ale o określenie sytuacji żołnierzy służby zastępczej jako takiej samej jak żołnierzy służby zasadniczej. W związku z tym prawidłowym będzie odwołanie się do zapisu art. 69b, a nie 69a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#AndrzejBurcon">Czy należy rozumieć, że istnieje możliwość rozszerzenia oddziaływania tej ustawy na zastępczą służbę wojskową?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#WładysławSzkop">Nie, tu nie o to chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Ta ustawa i tak dotyczy zastępczej służby wojskowej, choćby przez obecne brzmienie art. 193 ust. 3 ustawy o powszechnym obowiązku wojskowym. Ten artykuł mówi, że: „do poborowych odbywających służbę zastępczą stosuje się odpowiednio przepisy art. 69”. Gdybyśmy tu dodali jeszcze „i 69a”, to byśmy dokonali koniunkcji dwóch przepisów, które się wzajemnie wykluczają. Będzie to bowiem oznaczało, że poborowi płacą za leki, chociaż z art. 69 wynika, że nie płacą. Dlatego nam się wydaje, że skoro jest odesłanie, to jest ono raczej do upoważnienia, aby zakresem rozporządzenia ministra obrony narodowej objąć również poborowych odbywających służbę zastępczą. W tym zakresie chcieliśmy też uzyskać potwierdzenie od wnioskodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#JanKopczyk">Rozumiem, że ten zapis należy potraktować jako błąd literowy, bo faktycznie chodzi nam o to, aby służbę zastępczą przyrównać w uprawnieniach do służby zasadniczej, a nie do nadterminowej i okresowej. Odwołanie ma być zatem do art. 69b, a nie do 69a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WładysławSzkop">Skoro sprawa została wyjaśniona, zapytam, czy są jeszcze inne uwagi dotyczące zmiany 3 w art. 1? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia jej z korektą, że chodzi o odwołanie się do art. 69b? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana 3 w art. 1 została przez Komisję Zdrowia przyjęta. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia całego art. 1? Nie słyszę. Stwierdzam więc, że Komisja przyjęła cały art. 1. Przystępujemy do omówienia art. 2, który dotyczy ustawy z dnia 30 czerwca 1970 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Art. 61 tej ustawy otrzyma obecnie nowe brzmienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#MariaGajeckaBożek">Proponuję, aby również w tym artykule skreślić wyraz „publiczne”, tak jak to zrobiliśmy w poprzednich zapisach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#KrystynaHerman">W proponowanym art. 61 ust. 1 zapisane, jest co następuje: „Żołnierzom zawodowym przysługuje prawo do bezpłatnego korzystania ze świadczeń publicznych zakładów opieki zdrowotnej utworzonych przez Ministra Obrony Narodowej, a w określonych przypadkach również ze świadczeń zdrowotnych realizowanych przez inne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, z wyjątkiem leczenia uzdrowiskowego”. Czy określenie „z wyjątkiem leczenia uzdrowiskowego” odnosi się tylko do tych „innych publicznych zakładów opieki zdrowotnej” czy też z zapisu wynika, że żołnierzom zawodowym nie przysługuje w ogóle prawo do leczenia uzdrowiskowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#JanKopczyk">Tu chodzi raczej o to, że żołnierze zawodowi korzystają z własnej bazy uzdrowiskowej Ministerstwa Obrony Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WładysławSzkop">Innymi słowy mówimy o ograniczeniu korzystania z leczenia uzdrowiskowego, przez tych żołnierzy, tylko do własnej bazy MON.Mam pytanie do Biura Legislacyjnego: czy taka właśnie intencja wynika z tego przepisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Zdaniem Biura to wyłączenie dotyczy wszystkich zakładów lecznictwa uzdrowiskowego, gdyż przecinek postawiony jest przed wyrazami „z wyjątkiem leczenia uzdrowiskowego”. Oznacza to, że ten wyjątek dotyczy całego przepisu. Gdyby tego przecinka nie było, wówczas by oznaczało, że chodzi tylko o drugą część przepisu, a nie o całość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#BolesławPiecha">Myślę, że cały problem polega na tym aby jasno określić, czy żołnierze zawodowi mają prawo do bezpłatnego leczenia uzdrowiskowego, czy też do częściowo odpłatnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#AndrzejBurcon">W obecnej sytuacji, zgodnie z ustawą o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, te świadczenia finansowane są przez kasę chorych. Żołnierze zawodowi korzystają więc z leczenia uzdrowiskowego na ogólnych zasadach, jak wszyscy ubezpieczeni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#KrystynaHerman">W ustawie, którą nowelizujemy, w art. 61 nic się nie mówi, że żołnierzom zawodowym i członkom ich rodzin przysługuje leczenie uzdrowiskowe. W ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym jest zapisane, co przysługuje w ramach ubezpieczenia i tam leczenie uzdrowiskowe jest wymienione. Nie wiem jednak. czy będzie się to odnosiło do żołnierzy zawodowych, skoro ich uprawnienia do leczenia będą regulowane przepisami tej ustawy, o której obecnie mówimy. Chciałabym prosić o wyjaśnienie ze strony Biura Legislacyjnego, bo przyznam, że mam kompletny mętlik. W dużej nowelizacji ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, którą uchwaliliśmy w poprzedniej kadencji, wyłączyliśmy wojskową służbę zdrowia. Wszystkie zadania w zakresie ochrony zdrowia i zapewnienia wszelkich świadczeń zdrowotnych żołnierzom zasadniczej służby wojskowej, służby nadterminowej i okresowej, oraz żołnierzy zawodowych, przekazane zostały do Ministerstwa Obrony Narodowej. Miało to być wyłączone z ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Dziś nowelizujemy znów i staramy się porządkować wszelkie sprawy, ale znowu część spraw jest przekazywana do MON, a część do ubezpieczenia powszechnego. Boję się, że w takim przyspieszonym trybie możemy coś po drodze pogubić. Proszę więc aby Biuro Legislacyjne wyjaśniło podniesiony przeze mnie problem. Jeśli ktoś przez całe życie wykonuje zawód żołnierza, to ja nie jestem przekonana, czy powinien być pozbawiony prawa do bezpłatnego lecznictwa uzdrowiskowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#MaciejTokarczyk">Sprawa ta ma nieco szerszy aspekt ponieważ dziś lecznictwo uzdrowiskowe finansowane jest z powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego i musimy tu pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze, istnieje, usankcjonowana prawnie dopłata pacjenta, a więc nie jest to lecznictwo bezpłatne. Podobnie zresztą jest w stomatologii gdzie pewne świadczenia uznane zostały za ponadstandardowe i pacjent dopłaca. Rozumiem, że intencją ustawodawcy było to, żeby w przypadkach kiedy ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym uwzględniła, w określonych sytuacjach, obowiązek dopłaty bądź pokrycia pełnego kosztu, co dotyczy również lecznictwa sanatoryjnego, nie było mowy o lecznictwie bezpłatnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#MariaGajeckaBożek">Mam prozaiczne pytanie do przedstawiciela MON. Czy aktualnie żołnierze zawodowi, ubezpieczeni w kasie branżowej, korzystają z bezpłatnego lecznictwa uzdrowiskowego, czy też płacą obowiązkową dopłatę? Jeśli ją płacą, to przecinek, o którym była mowa w zapisie art. 61 ust. 1, powinien zostać. Będzie to oznaczało, że żołnierze zawodowi korzystają z leczenia uzdrowiskowego na ogólnych zasadach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#AndrzejBurcon">Zgodnie z ustawą o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym żołnierz zawodowy jadąc do sanatorium na leczenie ponosi częściowe koszty, tak jak każdy inny obywatel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#KrystynaHerman">Znamy zasady lecznictwa uzdrowiskowego i wiemy, że osoba ubezpieczona ponosi koszty zakwaterowania i wyżywienia, a także koszty dojazdu, które kiedyś także były refundowane. Zgadzamy się z tym i uznajemy to za słuszne. Koszty te uzależnione są od czasu przebywania w sanatorium, ponieważ w sezonie są one wyższe. Reguluje to stosowne rozporządzenie. Nie mam tez nic przeciwko temu, aby również żołnierze zawodowi korzystali z tego leczenia na takich samych zasadach. Wiemy jednak również, że jest tzw. leczenie poszpitalne, kiedy nie ponosi się tego rodzaju kosztów, a skierowanie na tego typu leczenie wynika ze stanu zdrowia osoby kierowanej do sanatorium. Mam zatem pytanie do Biura Legislacyjnego. Czy zapis art. 61 ust. 1 pozbawi żołnierzy zawodowych prawa do lecznictwa uzdrowiskowego, biorąc pod uwagę ten zapis i ustawę o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#WładysławSzkop">Rozumiem, że odpowiedź wymaga chwili namysłu, w związku z czym ogłaszam 10 minut przerwy.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#WładysławSzkop">Wznawiam posiedzenie i proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego o odpowiedź na zadane przed przerwą pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Z naszych ustaleń wynika, że jest to przede wszystkim kwestia merytoryczna. Legislacyjnie jest bowiem możliwe zapisanie w omawianej propozycji tego, że korzystanie z lecznictwa uzdrowiskowego przez żołnierzy zawodowych odbywa się na zasadach określonych w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Rodzi się jednak inna kwestia, a mianowicie, czy meritum tego rozwiązania jest zgodne z intencją wnioskodawców?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#BolesławPiecha">Mam propozycję aby z art. 61 ust. 1 wykreślić wyrazy „z wyjątkiem leczenia uzdrowiskowego” i wpisać „ z zastrzeżeniem art. 48 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym”, która przywołuje zasady lecznictwa uzdrowiskowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#KrystynaHerman">Może to byłoby słuszne, choć trudno mi w tej chwili jednoznacznie określić. Intencja jest bowiem taka, aby nie pozbawić żołnierzy zawodowych i ich rodzin możliwości korzystania z leczenia uzdrowiskowego. W moim przekonaniu propozycja zawarta obecnie w art. 61 ust. 1 prowadziłaby właśnie do takiej sytuacji. Nigdzie nie byłoby bowiem uregulowania, na jakiej zasadzie mogą z tego leczenia korzystać te osoby, które nie podlegają przecież pod ustawę o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Mam jedynie wątpliwość, czy to, co pan proponuje zapisać w art. 61 ust. 1 czy w ust. 5 tego artykułu, gdzie przywołuje się inne artykuły ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Może tam właśnie dopisać jeszcze art. 48.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#AndrzejBurcon">Myślę, że o takie rozwiązanie właśnie chodzi. To będzie najkorzystniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#WładysławSzkop">Dochodzimy więc do następującej konkluzji. W art. 61 ust. 1 po wyrazach „opieki zdrowotnej” stawiamy kropkę, zaś w ust. 5 dopisujemy „art. 48”. W ten sposób otwieramy żołnierzom zawodowym drogę do leczenia w każdym uzdrowisku, a nie tylko w sanatoriach MON, co - jak rozumiem było pierwotną intencją. Jeśli przedstawiciel Sztabu Generalnego akceptuje tę zmianę, to w porządku. Jeśli nie, proszę to przemyśleć i ewentualnie zgłosić poprawkę w drugim czytaniu. Przypominam, że w art. 61 konsekwentnie wykreślamy wyraz „publiczne” przy określeniu innych zakładów opieki zdrowotnej. Przechodzimy do omówienia ust. 2 w art. 61. Czy są uwagi? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw? Nie słyszę. Stwierdzam, że ust. 2 został przyjęty. Czy są uwagi do ust. 3? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw? Nie słyszę. Stwierdzam, że ust. 3 został przyjęty. Czy są uwagi do ust. 4?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#BolesławPiecha">Mam wątpliwość w stosunku do stwierdzenie zawartego w końcowej części ostatniego zdania. Jest tu zapisane: „a także przy udzielaniu przez te podmioty pomocy doraźnej”. Rodzi to skojarzenie, że chodzi o pomoc udzielaną na zewnątrz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WładysławSzkop">Gdybyśmy jednak z tego zrezygnowali, to wyłączymy całe działania pomocowe, a chodzi o to, aby je właśnie utrzymać. Ja tak rozumiem intencję tego zapisu. Czy mamy pozbawić żołnierza zawodowego karetki animacyjnej spoza wojskowego szpitala? Tak by to skutkowało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#BolesławPiecha">To może zostawmy te moje wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#WładysławSzkop">Dobrze. Skoro nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że ust. 4 został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję. Przystępujemy do omówienia ust. 5, który uzupełniliśmy już o dopisany tam art. 48 ustawy z dnia 6 lutego 1997 r. o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Rozumiem, że zapis ten jest jasny i jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę, dziękuję. Przechodzimy do omówienia ust. 6, który mówi, że : „Minister Obrony Narodowej, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zdrowia, określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe zasady, zakres i tryb korzystania ze świadczeń zdrowotnych przez żołnierzy zawodowych. Rozporządzenie powinno określać w szczególności szczegółowy zakres świadczeń zdrowotnych zakładów opieki zdrowotnej utworzonych przez Ministra Obrony Narodowej oraz przypadki udzielania świadczeń zdrowotnych na rzecz żołnierzy przez inne zakłady opieki zdrowotnej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#BolesławPiecha">Myślę, że tu, konsekwentnie, trzeba wrócić do zapisu, który zmieniliśmy w art. 69b. Rozporządzenie powinno zatem „zawierać w szczególności zakres...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#WładysławSzkop">Oczywiście, tu będzie powtórzone to samo sformułowanie, które już zatwierdziliśmy w art. 69b.Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu całego art. 2? Nie słyszę. Stwierdzam, ze art. 2 został przez Komisję przyjęty. Przechodzimy do omówienia art. 3, który odnosi się do ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Pierwsza zmiana nadaje nowe brzmienie art. 8 pkt 22: „nie podlegający ubezpieczeniu z innego tytułu członkowie rodzin żołnierzy zawodowych oraz żołnierzy odbywających służbę okresową lub nadterminową zasadniczą służbę wojskową”. Zmiany zawarte w całym art. 3 utrzymują nadal stan obecny, który miał ulec zmianie z dniem 1 stycznia 2002 r. Taka jest intencja tego artykułu. Mam więc pytanie, czy macie państwo uwagi do całego art. 3? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia tych propozycji? Nie słyszę. Stwierdzam, że art. 3 został przyjęty. Przechodzimy do omówienia art. 4. Pierwsza zmiana jest propozycja skreślenia art. 2 i 3 w ustawie z dnia 20 lipca 2001 r. o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym oraz niektórych innych ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Skreślenie art. 2 i 3 jest konsekwencją wcześniej przyjętych zmian w art. 1 i 2 czyli w ustawie o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz w pragmatyce żołnierzy zawodowych. Przyjmując tamte zmiany, musimy konsekwentnie wykreślić odpowiednie postanowienia nowelizacji z 20 lipca 2001 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#WładysławSzkop">Ponieważ wcześniejsze przyjęcie art. 1 i 2 oznacza automatyczne przyjęcie tego zapisu, nie będziemy rozwijać dyskusji uznając, że zmiana 1 w art. 4 jest przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do zmiany 2 w tym artykule, która polega na dodaniu nowego art. 9a w następującym brzmieniu: Art. 9a. ust. 1. „Na finansowanie świadczeń zdrowotnych dla żołnierzy odbywających nadterminową zasadniczą służbę wojskową i służbę okresową oraz składek zdrowotnych za nie podlegających ubezpieczeniu z innego tytułu członków rodzin tych żołnierzy przeznacza się corocznie środki z budżetu państwa w wysokości stanowiącej iloczyn planowanych wydatków na wynagrodzenia tych żołnierzy i wysokości składki na ubezpieczenie zdrowotne, ustalonej zgodnie z przepisami o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Ust. 2. Ustawa budżetowa ustala kwotę wydatków przeznaczonych na finansowanie świadczeń zdrowotnych dla żołnierzy zawodowych oraz żołnierzy odbywających nadterminową zasadniczą służbę wojskową i służbę okresową, z uwzględnieniem ust. 1”. Powstaje tu problem ze zlokalizowaniem tego przepisu. Art. 9a dodawany jest do ustawy zmieniającej, a więc nie jest to zapis do ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Będzie on zatem jakby na uboczu tej ustawy a jest on ważny z punktu widzenia finansowego. Jest to istotny błąd logiczny popełniony przez legislatorów i nie wiem, co można jeszcze zrobić, aby sprawę uratować. Czy Biuro Legislacyjne ma jakiś pomysł na ratunek?Zapytam w takim razie członków Komisji, czy ich wolą jest przyjęcie takiego rozwiązania? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Jakie są skutki tego rozwiązania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#JanKopczyk">Uważam, że zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby ten przepis znalazł się w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#WładysławSzkop">Ale jakie są skutki tego zapisu, który mamy przed sobą? Chodzi o stronę merytoryczną, bo potem, po zaakceptowaniu treści, będziemy prosili Biuro Legislacyjne żeby znalazło miejsce na jego ulokowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#AndrzejBurcon">Intencją tego zapisu jest, aby składka za żołnierzy zawodowych i niektóre ich rodziny, która do tej pory odprowadzana jest do kas chorych, była z powrotem odprowadzana do budżetu państwa. Te środki wrócą potem na leczenie owych żołnierzy i ich rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#WładysławSzkop">Ale w zmianie 3 tego artykułu zapisane jest, że to ma się stać z dniem 1 stycznia 2003 r. Czyli będzie tu opóźnienie o rok. Oznacza to, że w roku 2002 nie ma żadnych skutków finansowych, bo nic się nie zmienia w stosunku do istniejącej sytuacji. Rozumiem, że co do intencji nie ma zastrzeżeń i członkowie Komisji są zgodni, aby zmianę przyjąć. Chodzi natomiast o to, gdzie ten przepis powinien być umieszczony, aby był skuteczny? Czy w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, czy w ustawie z dnia 20 lipca 2001 r. zmieniającej tę ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Legislacyjnie bardziej poprawne byłoby, gdyby ten przepis znalazł się w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, czyli w ustawie matce. Ona ma jednak inną konstrukcję i trzeba by go umieścić w części ogólnej tej ustawy. Wówczas będzie spełniał swą podstawową funkcję informacyjną na temat składek ubezpieczeniowych żołnierzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#AntoniBusz">W odczuciu MON nie ma absolutnie znaczenia, w której ustawie i w jakim miejscu znajdzie się ten przepis. On będzie w każdym przypadku skuteczny, zaś jego funkcja informacyjna upada, bowiem finansowanie będzie tu przez budżet państwa. Chodzi tu więc o jednorazowe przesunięcie pewnych środków w ciągu roku budżetowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#WładysławSzkop">Art. 9a umieszczany jest po art. 9 ustawy zmieniającej, natomiast art. 9 mówi o finansach publicznych. Umieszczenie tam zapisu art. 9a mówiącego o tym, jak ma być zbierana składka ubezpieczenia zdrowotnego w odniesieniu do żołnierzy sprawi, że nie bardzo wiadomo, jak on ma zafunkcjonować? Może ja tu czegoś nie rozumiem, ale tak mi się wydaje, że ten przepis po prostu nie będzie funkcjonował. On mówi o zbiorze składki, czyli o elemencie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Tam natomiast nie jesteśmy go w stanie wprowadzić. On się będzie stale znajdował w ustawie zmieniającej, tak jak art. 10 zmieniający składkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#AntoniBusz">Czy pan sugeruje, że poprzez to on nie będzie prawnie skuteczny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#WładysławSzkop">On nie będzie widoczny w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#AntoniBusz">Z punktu widzenia poprawności legislacyjnej, tak, ale z punktu widzenia skuteczności wobec prawa, będzie działał. Nie należy się też obawiać, że będzie on niewidoczny bowiem chodzi tu o tak „poważne” kwoty, że Ministerstwo Finansów z pewnością go zauważy i będzie te kwoty zapisywało w budżecie. Gdyby to miała być funkcja informacyjna dla uczestników tego procesu, odwrotna, że mianowicie należą im się jakieś pewne pieniądze z budżetu państwa, to taka funkcja miałaby duże znaczenie, natomiast gdy chodzi o to, aby resort finansów zauważył, że pewną kwotę należy co roku przeznaczyć na ten cel, to nie należy się obawiać. Oni to z pewnością zobaczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#WładysławSzkop">A co na to Biuro Legislacyjne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Trudno nam określić miejsce tego zapisu, bo trzeba pamiętać, że w zmianie 3 proponowane jest jeszcze przesunięcie terminu jego wejścia w życie. Gdybyśmy mieli go włożyć do ustawy matki to trzeba byłoby jednocześnie zmodyfikować jego treść w takim zakresie, jak to wynika ze zmiany 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#WładysławSzkop">Czy są jeszcze uwagi do art. 4? Nie słyszę. Czy ktoś jest przeciwny jego przyjęciu? Nie widzę, a zatem stwierdzam, że art. 4 został przyjęty przez Komisję. Przystępujemy do omówienia propozycji zawartych w art. 5, który dotyczy ustawy z dnia 25 lipca 2001 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Pierwsza zmiana mówi, że „w art. 44 w ust. 1 wyrazy „ust.2” zastępuje się wyrazami „ust. 2 i 4”. Myślę, że nad tym nie będziemy dyskutować, natomiast skupimy się na treści ust. 4, bowiem jest to zapis nowy, dodany do obecnego art. 44. Jego brzmienie jest następujące:Art. 44 ust. 4. „W roku 2003 podstawę decyzji wojewody o włączeniu jednostki do systemu stanowi wojewódzki plan zabezpieczenia medycznych działań ratowniczych, sporządzony przez właściwego wojewodę i zatwierdzony przez ministra właściwego do spraw zdrowia”. Czy są uwagi do tego przepisu? Może ja pozwolę sobie przypomnieć treść art. 44: „Szpitalne oddziały ratunkowe oraz zespoły ratownictwa medycznego istniejące w dniu wejścia wżycie ustawy i spełniające wymagania w niej określone, po złożeniu wniosku przez dysponenta jednostki, stają się jednostkami systemu i uzyskują wpis do rejestru tych jednostek, z zastrzeżeniem ust. 2 i ust. 4”. Ust. 4 przeczytałem przed chwilą, natomiast ust. 2 mówi, że nie dotyczy to grup lotniczych. Skoro nie słyszę uwag ani sprzeciwu, stwierdzam, że ust. 4 został przyjęty. Do art. 44 jest też propozycja dopisania ust. 5 w następującym brzmieniu: „Plan, o którym mowa w ust. 4, stanowi również podstawę do planowania środków na finansowanie działalności bieżącej centrów powiadamiania ratunkowego w roku 2003”. Czy są uwagi? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw? Także nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła ust. 5, a tym samym całą zmianę 1 w art. 5. Przystępujemy do omówienia zmiany 2. Jest ona następująca: „Po art. 44 dodaje się art. 44a w brzmieniu: Art. 44a ust. 1. „W roku 2002 zespoły ratownictwa medycznego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego są finansowane z budżetu państwa w części, której dysponentem jest minister właściwy do spraw zdrowia. Ust. 2. Finansowanie, o którym mowa w ust. 1, odbywa się na podstawie umowy miedzy ministrem właściwym do spraw zdrowia i Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Ust. 3. Do umowy, o której mowa w ust. 2, nie stosuje się przepisów o zamówieniach publicznych”. Czy są uwagi do tych propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Mamy wątpliwości do zapisu ust. 1 i 2, bowiem pojawia się tu nazwa własna „Lotnicze Pogotowie Ratunkowe”, a w przepisach prawnych taka nazwa nigdzie nie występuje. Skąd zatem ona się wzięła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#JanKopczyk">W ustawie taka nazwa nie występuje, ale realnie takie pogotowie istnieje i funkcjonuje. Intencją przepisu jest natomiast to, aby w roku 2002, który będzie okresem przesunięcia wejścia wżycie ustawy, nie pojawiła się luka polegająca na tym, że nie będzie podstawy prawnej do finansowania tych zadań, które są dziś wykonywane przez jednostkę o tej nazwie. Jest to zapis wynikający z potrzeby chwili, aby w roku 2002 można było wydzielić w budżecie ministerstwa środki na sfinansowanie tej działalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#BolesławPiecha">Skoro w dotychczasowych zapisach ustawy nie występuje Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, to jaki podmiot istnieje tam na dziś?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#JanKopczyk">Realnie takie pogotowie jest, tylko w ustawie nie występuje taka nazwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#BolesławPiecha">Ale podmiot taki musi być zarejestrowany i wpisany do rejestru zakładów opieki zdrowotnej jako Lotnicze Pogotowie Ratunkowe...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#WładysławSzkop">Czy jest jednostka budżetowa Ministerstwa Zdrowia powołana zarządzeniem ministra, na podstawie ustawy o finansach publicznych lub innego aktu prawnego, jako Lotnicze Pogotowie Ratunkowe? Czy zatem upodmiotowienie tej jednostki w ustawie jest uzasadnione? Wpisując ją bowiem do ustawy mocujemy ją jako istotny podmiot systemu ratownictwa medycznego. Czy tak to ma być?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Proszę pamiętać, że jest to ciągle przepis przejściowy. Upodmiotowiamy coś tylko na jeden rok, czyli na rok 2002. Rozumiemy zatem, że w następnych latach ten podmiot przestanie istnieć, zarówno normatywnie, jak i formalnie. W rozdziale 3 ustawy o ratownictwie medycznym jest mowa o tym, co wchodzi w skład systemu i są tam wymienione: szpitalne oddziały ratunkowe, zespoły ratownictwa medycznego itd., ale nie ma mowy o Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym. Stąd też nasze pytanie o podstawę normatywną jego działania. Naszym zdaniem, skoro ma się wobec niego stosować wyjątkowe sposoby finansowania, a o tym mówią przepisy art. 44a, to słuszne by się wydawało odpowiednie umiejscowienie normatywne tej jednostki organizacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#JanKopczyk">A gdyby to nie była nazwa własna, tylko określenie funkcjonalne, to byłoby to możliwe do przyjęcia bez takich wątpliwości? Chodzi nam przecież o zadania i sprawowanie konkretnych funkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#WładysławSzkop">Ale chodzi też o to, by w ustawie budżetowej był tytuł finansowy, żeby było wiadomo, kogo się finansuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#ElżbietaWalczak">Jeśli chodzi o przepisy dotyczące Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, to są one zawarte w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej. Nie jest to jednostka budżetowa, ale samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej. Swego czasu w ustawie o ZOZ był przepis mówiący, że jest ono usytuowane przy ministrze zdrowia, jako jednostka budżetowa, ale on już nie obowiązuje. Wydatki na to pogotowie były cały czas planowane w budżecie ministerstwa zdrowia na podstawie art. 54 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej i zakupu usług zdrowotnych. Również w projekcie budżetu na rok 2002 kwota 20 mln zł jest przewidziana w części 46 - zdrowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#WładysławSzkop">Myślę więc, że Lotnicze Pogotowie Ratunkowe nie powinno być wpisane do tego przepisu jako nazwa własna. Może użyjmy tu określenia, które funkcjonuje już w ustawie o ratownictwie medycznym, a mianowicie „jednostki lotniczych służb ratowniczych”. Jeśli intencją ministerstwa jest upodmiotowienie tego przepisu, to proszę go uregulować we wcześniejszym przepisie ustawy o ratownictwie medycznym. Tutaj mamy do czynienia jedynie z przepisem przejściowym, który będzie obowiązywał jeden rok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#JanKopczyk">On już jest upodmiotowiony, bo ta jednostka ma osobowość prawną. Myślę jednak, że taka rozszerzona nazwa - jednostki lotniczych służb ratowniczych będzie równie skuteczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#WładysławSzkop">Uzgodnioną zmianę wprowadzimy także do ust. 2 w art. 44a i jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że tym samym zmianę 2 w art. 5 przyjmujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#BolesławPiecha">Mam jeszcze pytanie w sprawie ust. 3 w art. 44a Jest tu mowa o zamówieniach publicznych, ale nie ma nic o zarządzeniu ministra na temat konkursu ofert.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#WładysławSzkop">Nie ma tu nic o konkursie ofert, bo Lotnicze Pogotowie Ratunkowe „organizuje” zapewne minister zdrowia i jest pewnie organem założycielskim dla tego ZOZ, finansując go bezpośrednio ze swoich środków. Stąd też nie ma tu konkursu ofert.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#BolesławPiecha">Ale myśmy mu odebrali podmiotowość wprowadzając pojecie jednostek lotniczych służb ratowniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#WładysławSzkop">W ten sposób rozszerzyliśmy to pojęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#BolesławPiecha">A co będzie, jak się pojawi kilka podmiotów ratownictwa lotniczego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Działa tu art. 24 ust. 3 ustawy, który mówi, że: „włączenie do systemu jednostek lotniczych służb ratowniczych, odmowa włączenia, wyłączenie jednostki z systemu oraz odmowa wyłączenia następują w drodze decyzji ministra właściwego do spraw zdrowia”. Jest to zatem sprawa do decyzji ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#WładysławSzkop">Jest to więc arbitralna decyzja ministra i powstaje tylko pytanie, czy mu ją pozostawiamy, czy nie? Wydaje się, że na tym etapie nie ma co myśleć o innych jednostkach lotniczego pogotowia ratunkowego, bo gdyby je powołał minister, to by musiał za nie sam płacić z budżetu resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#JanKopczyk">Nie spodziewamy się, że powstanie w najbliższym czasie rynek i konkurencja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#WładysławSzkop">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że zmiana 2 w art. 5 została przyjęta, wraz z naniesionymi poprawkami dotyczącymi nazwy jednostki ratowniczej. Sprzeciwu nie słyszę, dziękuję. Przystępujemy do omówienia zmiany nr 3 w art. 5, która wprowadza nowe brzmienie art. 45 ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Jest tu generalnie przesunięcie terminów z kilkoma wyjątkami. Czy Biuro Legislacyjne ma uwagi dotyczące tych przesunięć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Mamy tylko pewne wątpliwości. Otóż, niektóre przepisy wprowadzane w życie przed dniem 1 stycznia 2003 r., jak np. grupa przepisów art. 22–24, mają odesłania do innych przepisów, które wejdą później, czyli dopiero 1 stycznia 2003 r. Czy o to chodziło? Są tu np. przepisy dotyczące ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Art. 24 odwołuje się do art. 12, który wejdzie w życie dopiero 1 stycznia 2003 r., a mówi o odpowiedzialności jednostki za szkody popełnione przy wykonywaniu działań ratowniczych. Odpowiedzialność taką ponosi dysponent jednostki ratowniczej, który zobowiązany jest do zawarcia umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody, o których mowa w ust. 1 tego artykułu. Jest też mowa o tym, że wojewoda podejmuje decyzję o włączeniu jednostki do systemu na podstawie wojewódzkiego planu zabezpieczenia medycznych działań ratowniczych w części określającej ich liczbę i lokalizację. Z kolei wyłączenie jednostki z systemu może nastąpić na wniosek dysponenta jednostki lub z urzędu. Wojewoda lub minister właściwy do spraw zdrowia podejmują taką decyzję z urzędu, jeśli jednostka nie spełnia wymagań wymienionych w art. 12, czyli nie ma ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Czy właśnie o to chodziło?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#WładysławSzkop">Jeżeli zatem wojewoda zdecyduje się włączyć do systemu jakąś jednostkę, to z powodu tego, że artykuł, na który powołuje się podstawa prawna o włączeniu, nie będzie jeszcze funkcjonował, taka czynność nie będzie mogła nastąpić. Jak widać, następuje tu taki splot zależności prawnych, że nie bardzo wiadomo, jak z tego wyjść. Ja zadam jeszcze jedno pytanie, nie oczekując również na odpowiedź, podobnie jak w przypadku pytania zadanego przez przedstawiciela Biura Legislacyjnego. Czy mianowicie nie należałoby tak naprawdę odsunąć w czasie tę ustawę po to, aby dokonać niezbędnych jeszcze zmian. Okazuje się, że nie jesteśmy w stanie wywiązać się z różnych postanowień i powiązać ze sobą różne przepisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#JanKopczyk">Ja powiem tylko, że intencja, aby nieco wcześniej wprowadzić w życie pewne przepisy, była taką, iż chcieliśmy, aby wcześniej można było przygotować plany na szczeblu wojewodów. To właśnie ich brak spowodował, że ustawa nie może wejść w życie w planowanym terminie 1 stycznia 2002 r.Chodzi także o wcześniejsze przygotowanie procesów rejestracji i kontraktowania, aby nie robić tego na ostatnią chwilę. Najważniejszy jednak przepis, który musi być umieszczony w zmianie 3, to jest właśnie art. 44a. I tu bym prosił o uwzględnienie, bo o ile inne zmiany mogą być jeszcze poddane dalszym obróbkom, to ta z pewnością już nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#WładysławSzkop">Panie ministrze, zmiana dotycząca art. 44a już została przyjęta. Chodzi tylko o to, aby weszła ona wżycie 1 stycznia 2002 r., czyli rok wcześniej niż cała ustawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Wracam ponownie do tego, o co pytałam wczoraj. Czy nie należałoby jednak usankcjonować możliwości przygotowania działań związanych z ustawą? Jeżeli te plany mają powstawać to muszą mieć jakąś podstawę prawną. Dlatego też pytałam o art. 16 pkt 1 ust. 1, 7 i 8, a także o art. 19, 21 i 33. Wydaje się, że nie powinno to pociągnąć za sobą żadnych kosztów, pozwoli natomiast tak przygotować ustawę, aby za rok mogła ona skutecznie wejść w życie. Pan minister wspomniał zresztą, że intencją ustawodawcy jest jak najlepsze przygotowanie ustawy do tego, aby w pełnym wymiarze zafunkcjonowała w życiu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#WładysławSzkop">Jeśli pani pozwoli, to w imieniu pani jako przewodniczącej naszej Komisji, zwrócę się też do pana ministra z prośbą o pewne przyrzeczenie w tej materii. Wczoraj Biuro Legislacyjne sygnalizowało, że może nastąpić pewna kolizja konstytucyjna, gdybyśmy próbowali zawrzeć w ustawie tego rodzaju przepis, o jakim pani mówi. Wydaje się jednak, że tak naprawdę zależy to od dobrej woli ministra zdrowia, a także chęci i intencji. Czy są one na tyle mocne, aby system ratownictwa medycznego naprawdę ruszył od 1 stycznia 2003 r. i był kompatybilny, zborny i poukładany. Jeżeli tak, to pewne wcześniejsze przygotowania są niezbędne. Mam też pytanie do Biura Legislacyjnego, czy nie można byłoby zawrzeć jakiegoś przepisu intencyjnego, który byłby w miarę „czysty” a jednocześnie spełniał oczekiwania, o jakich mówiła pani przewodnicząca?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#JanKopczyk">Już wczoraj pani minister Ewa Kralkowska złożyła zapewnienie, że wszystkie przepisy wykonawcze dotyczące tej ustawy będą przygotowane. Ja mogę tylko powtórzyć, że jest naszą najlepszą wolą i intencją, aby to przygotować w terminie, dokładnie i dobrze, a także umożliwić wdrażanie wszystkich przygotowań przed 1 stycznia 2003 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Ja absolutnie wierzę Ministerstwu Zdrowia, że to się tak właśnie stanie, i że te obietnice staną się faktami. Niemniej jednak powstaje pytanie, czy potrafimy wyegzekwować podobne działania na niższych szczeblach? Przygotowania muszą bowiem iść jednocześnie na różnych poziomach, aby dało się zrealizować. Wobec tego jak przekonamy wojewodów i urzędników na niższych szczeblach, aby już się do tego przyłożyli nie czekając, aż ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2003 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#WładysławSzkop">Co do wojewodów, sprawa wydaje się prosta, bowiem są podwładnymi premiera. Problem może być natomiast w samorządach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#JanKopczyk">Chciałbym się tu podzielić z państwem swoją wiedzą i obserwacjami na ten temat, bo sam wywodzę się właśnie z samorządu. Otóż zarówno w samorządach powiatowych, jak i wojewódzkich od dwóch lat co najmniej trwają bardzo intensywne prace związane zarówno z powoływaniem centrów powiadamiania ratunkowego, jak i budowaniem oddziałów ratownictwa medycznego. Można więc powiedzieć, że ten system osiąga jakby coraz wyższy stan gotowości i coraz więcej jest takich placówek, które albo już są gotowe, albo osiągają bardzo daleko zaawansowany stan gotowości. Prowadzi się remonty, robi zakupy i wyposaża oddziały. Jest tylko jeden problem, który nie zależy od chęci, woli, czy rozporządzeń. Jest to sprawa finansów, o czym mówiłem już kilkakrotnie. Środki na ten cel są z różnych źródeł. Częściowo pochodzą ze środków własnych samorządów, częściowo z programów ministerstwa zdrowia lub programów restrukturyzacyjnych. Niestety, na programy będziemy mieli w roku przyszłym mniej środków, zaś fundusze restrukturyzacyjne już zostały w tym roku zablokowane. Nie oznacza to jednak, że system cały nie będzie gotowy. Założenie jest, że będzie on powstawał etapowo. Są oddziały, które już funkcjonują, choć jeszcze nie w systemie. Nie od razu też będzie ich tyle, ile przewidujemy docelowo. Początkowo ta sieć będzie miała nieco większe „oczka”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Ja bym chciała usprawiedliwić trochę moją nachalność w stawianych pytaniach, ale są to postulaty środowiska związanego z ratownictwem medycznym. Są to zazwyczaj ludzie pracujący z dużym poświęceniem, mimo że nie mają umocowania prawnego. Ich obawy dotyczą jednak tego, aby to, co już zrobili, nie uległo zaprzepaszczeniu, a także by mogli funkcjonować dalej. Po tych wszystkich wypowiedziach rozumiem, że sprawa już nabrała toku, a ustawa wchodzi w życie po prostu rok później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#WładysławSzkop">Czy Biuro Legislacyjne chce się jeszcze wypowiedzieć w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Mamy tylko wątpliwość dotyczącą wejścia w życie art. 22–24. Prosimy mianowicie o ewentualne rozszerzenie tego zapisu również o art. 12, skoro taka jest intencja dotycząca zagadnień ubezpieczeniowych. Byłoby to wówczas komplementarne. Chyba, że intencja jest taka, aby tego obowiązku nie było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#MałgorzataGostyńska">Ja chcę zwrócić uwagę państwa, aby z tymi planami zabezpieczenia ratownictwa medycznego nie wyszło tak jak z planami zabezpieczenia ambulatoryjnej opieki zdrowotnej. Wprawdzie w ustawie o ubezpieczeniach zdrowotnych jest delegacja dla ministerstwa zdrowia, która zobowiązuje go do opracowania wytycznych w sprawie przygotowania planu, ale choć ustawa obowiązuje od wielu lat, dotąd nie ma ani wytycznych, ani planów. Samorządy powołują się bowiem na brak wytycznych i do dziś nie opracowały planów zapewnienia ambulatoryjnej opieki zdrowotnej. Jeśli tutaj czytamy o planach zabezpieczenia ratownictwa medycznego, to czy nie byłoby wskazane, aby tak wzmocnić ten zapis i tak zobowiązać terminowo urzędników na poszczególnych szczeblach, aby nie było tak, że ustawa już wchodzi wżycie, a planów nie ma, bo zapis jest taki enigmatyczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#TadeuszKaczmarski">Chciałbym się odnieść do tego, co powiedziała przewodnicząca Komisji Zdrowia. Jako Naczelna Rada jesteśmy bardzo żywotnie zainteresowani tą ustawą, bo udział pielęgniarek i pielęgniarzy jest w niej specyficzny. Przygotowanie specjalistycznych zespołów o dużym doświadczeniu wymaga czasu i poświęcenia, którego nie szczędzimy. W poszczególnych województwach, okręgach oraz na różnych szczeblach naszego samorządu zawodowego takie prace już trwają. Chcę jednak przypomnieć, że kiedy miała wejść w życie ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, został powołany urząd pełnomocnika, który funkcjonował do momentu wprowadzenia ustawy w życie. Nie mówię, aby w przypadku tej ustawy również powołać podobny urząd, ale chodzi mi o takie pokierowanie całą sprawą, aby po drodze nie rozkruszyło nam się to, co już powstało i już działa. Pan minister powiedział, że resort będzie czuwał nad całym przebiegiem prac. Ja w to nie wątpię, ale może należałoby jednak te działania wzmocnić, aby później zarówno wojewoda, jak i samorządy nie miały innego wyjścia, jak tylko wykonać wskazane czynności prowadzące do powołania na danym terenie odpowiednich instytucji i instancji systemu ratowniczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#MałgorzataGostyńska">Odnosząc się do tego, co pan powiedział, chcę przypomnieć, że faktycznie, na początku działalność pełnomocnika była jak najbardziej zasadna. Wyglądało też, że wszystko będzie funkcjonowało sprawnie, bo taka też była intencja. Z naszych doświadczeń wynika jednak, że bardzo szybko rola tego urzędu upadła i oczekiwania nie zostały spełnione. Ponieśliśmy natomiast spore koszty na utworzenia całego biura, które w dużej mierze dublowało działania przypisane Ministerstwu Zdrowia. Może więc słuszniej byłoby zastanowić się nad funkcją koordynatora umiejscowionego w ministerstwie, a nie powoływać kolejnego pełnomocnika, sztabu jego ludzi itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#WładysławSzkop">Mam prośbę o jeszcze jedno przyrzeczenie w tej sprawie i specjalne zainteresowanie resortu tym problemem, bo wiem, że brak uregulowania prawnego dotyczącego ratownictwa medycznego, wymuszał bezprawne jego finansowanie z budżetu państwa. Jeszcze jeden rok będziemy, niestety, musieli przeżyć w tym bezprawnym finansowaniu, tyle że środki będą mniejsze. Panie ministrze, czy nie należałoby dopisać w zmianie 3, w pkt. 1, również art. 12, o czym mówił przedstawiciel Biura Legislacyjnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#JanKopczyk">Jeśli chodzi o propozycję powołania pełnomocnika, to wydaje mi się, że z paru względów, nie ma takiej potrzeby ani takiej woli. Przeczyłoby to, zasadzie taniego państwa, nie ma więc sensu tworzenie nowych bytów. Zadania i działania, które już się podejmuje mają przecież umocowanie. Każdy wojewoda ma pracownika zajmującego się co najmniej od dwóch lat budowaniem i nadzorowaniem sieci. Odbywa się to w porozumieniu z samorządami i programami restrukturyzacyjnymi i wcale nieźle działa. W samym zaś ministerstwie zadania z zakresu ratownictwa wpisane są w szczegółowe obowiązki departamentów i są ludzie, którzy się tym zajmują. Mogę zapewnić, że są to ludzie odpowiedzialni, którzy współpracują z wieloma autorytetami naukowymi, z panem prof. Jakubaszko na czele. Jeśli chodzi o obawy przedstawicielki NIK co do planów wojewódzkich, aby nie podzieliły one losów sieci ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, powiem, że tu mamy inną konstrukcję i inną delegację. Tu odpowiedzialność spoczywa na wojewodach, a więc łatwo ich zidentyfikować. Tam była mowa o samorządach, i to bardzo ogólnie bez wskazania jaki to miał być organ i jaki poziom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#WładysławSzkop">A co z art. 12? Czy będzie dopisany do zmiany 3 w art. 5?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#JanKopczyk">Raczej nie, bo nie było intencją ustawodawcy, aby ubezpieczać jednostki ratownictwa od odpowiedzialności cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#ZbigniewPodraza">Ja mam wrażenie, że jednak będzie tu wymagane ubezpieczenie, bowiem nadal kontrakty w sprawie ratownictwa podpisywane są z kasami chorych, a kasy takiego ubezpieczenia wymagają. Jednostki ratownictwa powstają z reguły opierając się na już istniejących, a więc na bazie szpitali, które również mają obowiązek ubezpieczania. Wprowadzenie art. 12 do tego zapisu, tak naprawdę niczego nie zmieni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#WładysławSzkop">Zmieni, jeśli to są to jednostki samodzielne i byłyby finansowane w tym systemie. Wówczas musiałyby się ubezpieczyć. Ponieważ jednak mają finansowanie z innego systemu, muszą sięgnąć po inne ubezpieczenie, do którego są zobowiązane na podstawie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Zmiana 3 w art. 5 została omówiona. Kto jest przeciwny jej przyjęciu? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tę zmianę. Pozostał nam jeszcze do omówienia art. 7 według przedłożenia rządowego, który będzie jednak miał inną numerację, bowiem przy omawianiu art. 6 dopisaliśmy jeden nowy artykuł. Brzmi on następująco: Art. 7. „Ustawa wchodzi w życie z dniem 31 grudnia 2001 r., z wyjątkiem art. 1–3 i art. 4 pkt 1 i 2, które wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 2003 r.”. Czy są uwagi do tego zapisu? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw? Nie słyszę. Stwierdzam, że art. 7 został przez Komisję przyjęty. Proszę o opinię w sprawie przyjętych rozwiązań prawnych przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#JacekGoliński">Z upoważnienia przewodniczącego KIE pragnę stwierdzić, że projekt ustawy z druku nr 111, w brzmieniu zaproponowanym przez Komisję Zdrowia zawiera propozycje zmian, które nie są objęte zakresem prawa Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Chciałbym uzyskać jedynie potwierdzenie, że konieczne będą jeszcze drobne zmiany redakcyjne związane głównie z numeracją poszczególnych zapisów i ich konsekwencjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#WładysławSzkop">Tak. Przedłożenie rządowe uzupełniliśmy o trzy przepisy, co spowoduje wydłużenie całego projektu ustawy i przyjmowany przed chwila art. 7 okaże się prawdopodobnie art. 10. Ponieważ przyjęliśmy już wszystkie artykuły, zapytam, czy jest sprzeciw wobec przyjęcia przedłożenia rządowego z druku nr 111, w całości? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że projekt ustawy przedstawiony w druku nr 111 został przez Komisję Zdrowia przyjęty, po wprowadzeniu do niego określonych zmian. Proszę o propozycję, kto będzie posłem-sprawozdawcą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#MariaGajeckaBożek">Proponuję posła Władysława Szkopa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#WładysławSzkop">Dziękuję bardzo, ja prowadziłem tę ustawę, więc nie zgadzam się być sprawozdawcą. Może zgodzi się ktoś z młodszych posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#MariaGajeckaBożek">A ja proponuję, aby tę propozycję poddać pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#WładysławSzkop">Ale ja nie wyraziłem zgody na kandydowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#UrszulaKrupa">Ja proponuję posła Jakuba Derecha-Krzyckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#JakubDerechKrzycki">To jest bardzo skomplikowana ustawa. Uważam, że sprawozdawcą powinien być poseł z większym doświadczeniem. Dlatego nie wyrażam zgody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Ponieważ jest to naprawdę trudna ustawa, zwracam się do pana, aby pan nam pomógł. My się dopiero wszyscy uczymy występowania na forum Sejmu, podobnie jak i w Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#WładysławSzkop">Ale ja chętnie pomogę. Nie chcę tylko występować w roli sprawozdawcy. Proszę więc namówić posła Krzyckiego, aby zechciał ze mną popracować w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Ja myślę, że pan się jednak zgodzi na taką wspólną pracę. Rozumiem, że nie ma już sprzeciwu. Mamy sprawozdawcę posła Jakuba Derecha-Krzyckiego i mamy pomocnika sprawozdawcy w osobie posła Władysława Szkopa. Sytuacja jest więc wyjątkowo luksusowa. Chce poinformować, że następne posiedzenie odbędzie się 12 grudnia o godz. 11.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#WładysławSzkop">A ja chciałbym bardzo podziękować wszystkim za ciężka, wspólną pracę i jednocześnie poddać pod państwa rozwagę pewien problem nie związany już z tematem omawianej dziś ustawy. Otóż zamrożenie płac zawarte w druku sejmowym nr 86, choć nie wynika to z tytułu, dotyczy jednak również samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Stan finansowy tych zakładów jest wiadomy. Ustawa ta, w art. 3 i 4 zawiera przepis, z którego wynika, że z takiej regulacji zwolnione zostały jednak spółki prawa handlowego. Samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej nie jest spółka prawa handlowego, ale jest też czymś więcej niż zwykłe przedsiębiorstwo. Jest czymś pośrednim a raczej tworem dwugłowym, bo i spółką, i przedsiębiorstwem. Niektóre publiczne ZOZ są w takiej sytuacji, że nie mogą sobie pozwolić w najbliższym czasie na żaden ruch w sprawie wynagrodzeń, ale są i takie, które byłoby stać na podwyżki. Niestety, w roku 2002 nie będą możliwe jakiekolwiek ruchy w żadnym z tych zakładów. Przepis ten jest o tyle jeszcze niebezpieczny, że można z niego wnioskować iż zmiany z roku 2001, dokonane choćby w dniu 31 grudnia, nie będą skutkowały w roku 2002. Chciałbym w związku z tym poddać pod rozwagę członków Komisji, czy nie powinniśmy w tej sytuacji wyrazić stanowiska dla Komisji Finansów Publicznych, aby wzięła ten aspekt sprawy pod specjalną rozwagę. To jest oczywiście luźna propozycja, ale ja mam po prostu uczucie niepokoju, choć wiem, jaką wygodą dla dyrektora ZOZ jest taki właśnie przepis. On zdejmuje po prostu z dyrektora obowiązek regulacji płacowej. Wiem jednak, że są zakłady, w których nie ma powodu ograniczać zarobków, bo ich stan finansowy na to pozwala. Ani samorząd zaś ani minister nie określają przecież wielkości środków finansowych w samodzielnych zakładach. Z tego przepisu można natomiast wysnuć taką teorie, że tam gdzie w ZOZ jest dobra sytuacja, kasa powinna obniżyć środki finansowe. To zaś byłoby już sporym horrorem i nie o to chodzi. Przedkładam ten problem państwu pod rozwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy to ma być pod natychmiastową rozwagę, czy też na kolejne spotkanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#WładysławSzkop">Oczywiście, na następne spotkanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś jeszcze ma jakieś sprawy, które chciałby nam przekazać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#JakubDerechKrzycki">Na poprzednim posiedzeniu mówiliśmy o materiałach na temat budżetu, które są nam niezbędne, aby dyskusja mogła być konstruktywna. Wiem, że była też propozycja, aby pozyskać plany finansowe poszczególnych kas chorych, bo chcielibyśmy zobaczyć, co tam się dzieje. Proszę aby te plany były nam udostępnione, bo wiem, że są już przyjęte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">W dniu dzisiejszym otrzymaliście państwo pakiet dokumentów, w którym są właśnie te materiały, o jakich pan mówił. A jeśli czegoś brakuje, to wystąpimy do UNUZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#MaciejTokarczyk">Jeśli państwo wystąpicie, to nie ma problemu, aby potrzebne materiały uzyskać, tyle tylko, że w kilku kasach trwają jeszcze spory w sprawie kosztów administracyjnych. Ponieważ stanowisko prezesa jest tu jednoznaczne i określił on wyraźnie, na co mają być wykorzystywane środki finansowe, mamy jeszcze spór z kasami: śląską, łódzką, zachodniopomorską i bydgoską, gdzie rady nadzorcze po raz kolejny przyjmują środki wyższe niż średnia krajowa. Plany finansowe dotyczące świadczeń zdrowotnych są natomiast gotowe i możemy je państwu udostępnić, z odpowiednim komentarzem. Będzie jedynie problem z porównaniem ich z planami z lat ubiegłych, ponieważ ustawa o finansach publicznych zmieniła kształt planu finansowego i są tam obecnie pewne pozycje wymagające komentarza przy okazji kolejnego spotkania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#WładysławSzkop">Chciałbym w tym miejscu coś wyjaśnić. Otóż Regulamin Sejmu RP określa, że życzenie parlamentarzysty uzyskania informacji z państwowych urzędów centralnych nie wymaga komentarza ani uzasadnienia z jego strony. Centralne urzędy administracji państwowej spełniają zaś takie życzenia na bieżącym posiedzeniu lub, co najwyżej, na posiedzeniu następnym. W związku z tym bardzo proszę, aby potraktował pan prośbę pani przewodniczącej jako już złożoną w imieniu wszystkich członków Komisji i dla wszystkich członków, a jest nas 28.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#MaciejTokarczyk">Przepraszam bardzo. Proszę wziąć pod uwagę mój brak doświadczenia. Oczywiście przedstawimy państwu żądane informacje wraz z komentarzem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję. Rozumiem, że nie jest to tylko deklaracja, ale że rychło otrzymamy materiały. Czy są jeszcze jakieś sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#AlicjaLis">Chcę tu przedstawić pewien problem, który nie wiąże się z tematem dzisiejszego posiedzenia. Otóż mam zapytanie z terenu, czy my, jako Komisja Zdrowia, możemy wesprzeć starania konkretnej miejscowości o status miejscowości uzdrowiskowej? Nie mam w tym względzie żadnych doświadczeń i nie wiem, czy mam się zaznajamiać z całą dokumentacją, aby podjąć jakieś działania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#WładysławSzkop">Są regulacje prawne w postaci ustawy, dotyczące sposobu uzyskania statusu uzdrowiska. Wszystkie sprawy powinny się odbywać na danym terenie przy udziale samorządu i władz województwa. Komisja Zdrowia w tej materii nie ma żadnych uprawnień. Ma je natomiast Ministerstwo Środowiska i Ministerstwo Zdrowia. Z naszej strony najlepszym źródłem informacji w tej sprawie jest posłanka Krystyna Herman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#AlicjaLis">Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Skoro nie ma już zapytań, a porządek dzienny został wyczerpany, zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>