text_structure.xml 36.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyJaskiernia">Otwieram posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych. Serdecznie witam podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Andrzeja Załuckiego oraz przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Senatu, senatora Zbigniewa Kulaka. Porządek dzienny został państwu dostarczony na piśmie. Czy są uwagi do porządku obrad? Proponuję rozpocząć od omówienia zawiadomienia prezesa Rady Ministrów. Czy są uwagi do takiego porządku? Nie ma. Przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego - rozpatrzenie zawiadomienia Prezesa Rady Ministrów o zamiarze przedłożenia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej do ratyfikacji, bez zgody wyrażonej w ustawie, Poprawki z Gabarone do Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, sporządzonej w Waszyngtonie dnia 3 marca 1973 r., ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską w dniu 12 grudnia 1989 r. (druk nr 3401). Otrzymali państwo stosowne dokumenty na piśmie. Przypominam, że chodzi tutaj o tryb ratyfikacyjny, a nie o rozpatrzenie samego dokumentu. Otrzymaliśmy opinię z Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, w konkluzji której stwierdzono: „Przedłożony tryb należy uznać za słuszny i uzasadniony”. Być może są dodatkowe pytania do przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych dotyczące trybu zastosowanego przez prezesa Rady Ministrów. Pytań nie ma. W związku z tym, jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja uznała tryb za prawidłowy. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja uznała za prawidłowy tryb zastosowany przez prezesa Rady Ministrów w odniesieniu do dokumentu zawartego w druk nr 3401. Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad - sprawy różne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarianPiłka">Mam taką propozycję, żeby w sytuacji pilnych posiedzeń Komisji były zawiadomienia wysyłane albo do klubów albo bezpośrednio do posłów za pomocą SMS. Myślę, że posiedzenie Komisji w sprawie uchwały dotyczącej sytuacji na Ukrainie było bardzo ważne, natomiast ja się o nim dowiedziałem od pana przewodniczącego następnego dnia. W związku tym jest propozycja techniczna, żeby poprzez komputer wysyłać SMS do wszystkich członków Komisji z informacją o posiedzeniu, jeżeli będą nagłe sytuacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy mogę zapytać sekretariat Komisji, na ile propozycja posła Mariana Piłki jest możliwa od strony technicznej do zrealizowania? Rozumiem, że jest pewien tryb powiadamiania. Chodzi o te sytuacje, kiedy w pilnym trybie trzeba zwołać posiedzenie, tak jak to miało miejsce w przypadku uchwały ukraińskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PiotrBabiński">Można wysłać takie zawiadomienia, natomiast są kłopoty z ich odbiorem. Spośród członków Komisji tylko poseł Antoni Kobielusz odbiera maile, natomiast skrzynki pozostałych posłów są nieczynne. Zawiadomienia możemy wysyłać faksem i pocztą elektroniczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyJaskiernia">Jest taka propozycja, czy w tych sytuacjach, kiedy posłowie są na miejscu, można wysłać do klubu informację, ponieważ wtedy jest gwarancja, że posłowie odbiorą zawiadomienie. W przypadku wysyłania informacji do biura poselskiego zdarza się, że biuro nie zawsze skontaktuje się z posłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrBabiński">Jest to możliwe i w ten sposób zostało to zrobione. Wszystkie kluby zostały powiadomione o nadzwyczajnym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyJaskiernia">Rozumiem, że w odniesieniu do ostatniego posiedzenia zostały podjęte poprzez kluby działania, aby informacja do posłów dotarła. Prośba jest taka, aby to kontynuować łącznie z możliwością rozesłania pisma pod numer faksu klubowego, żeby zawiadomienie dotarło indywidualnie. Być może kluby mają kłopoty z dotarciem do posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarianPiłka">Czy nie można załatwić tego w ten sposób, żeby sekretariat miał techniczną możliwość wysyłania SMS do posłów? Jest jakaś metoda komputerowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyJaskiernia">W klubach jest oczywiście oprogramowanie. Pojawia się pytanie, czy takie oprogramowanie może być również w sekretariacie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PiotrBabiński">Procedura nie przewiduje wysyłania SMS przez Komisję. Posłowie są zawiadamiani za pomocą korespondencji. Wykorzystujemy zaadresowane koperty oraz faksy. Jeśli państwo zwrócą się do szefa Kancelarii Sejmu, żeby wyposażyć sekretariaty w aparaturę do wysyłania SMS, to także będziemy tą drogą powiadamiać o posiedzeniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyJaskiernia">Proponuję, żeby sekretariat przeanalizował sposób zawiadamiania posłów w pilnym trybie. Pracujemy bardzo regularnie, więc nie ma problemów. To po prostu była sytuacja nadzwyczajna. Zazwyczaj informacje wysyłamy z dużym wyprzedzeniem. Prosimy, aby sekretariat przeanalizował to pod kątem usprawnienia przepływu informacji. Czy są jeszcze inne sprawy różne? Nie ma. W związku z tym ten punkt obrad kończymy. Za chwilę przejdziemy do omówienia stosunków polsko-kolumbijskich - spotkania z minister spraw zagranicznych Kolumbii, panią Caroliną Barco. W tej chwili pani minister składa wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza. Spodziewamy się, że najbliższym czasie dotrze do Sejmu. W związku z tym proponuję, żebyśmy odświeżyli sobie dane co do naszych spotkań w przyszłym tygodniu. Przypominam, że 1 grudnia, w środę o godz. 10.30 w sali konferencyjnej odbędzie się wspólne posiedzenie naszej Komisji z Komisją Spraw Zagranicznych Bundestagu. Proszę o przybycie, ponieważ jest to dość spektakularne wydarzenie. W czwartek, 2 grudnia o godz. 13 mamy samodzielne posiedzenie, w trakcie którego przewidujemy m.in. przesłuchanie kandydata na ambasadora w Gruzji. Tego samego dnia o godz. 14 mamy wspólne posiedzenie z Komisją Obrony Narodowej, ale to posiedzenie nie jest jeszcze potwierdzone. To są nasze plany na najbliższy tydzień. Może sekretariat skoryguje, czy są jakieś informacje, o których zapomniałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PiotrBabiński">Pan przewodniczący z największą dokładnością opowiedział o planach na następny tydzień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyJaskiernia">Zbliża się koniec roku, więc będziemy pracowali nad planem prac na przyszły rok. Mam prośbę do członków Komisji o sygnalizowanie do prezydium Komisji tematów posiedzeń w 2005 r. W tej chwili jeszcze czekamy na szczegółowy program prac Sejmu przez pierwsze miesiące 2005 r., żeby można było nasze prace skoordynować, ale chcielibyśmy pod koniec miesiąca, w granicach 14 grudnia sporządzić projekt planu pracy Komisji. Bardzo proszę o kierowanie pod adresem prezydium Komisji propozycji prac do dnia 10 grudnia. Jesteśmy również w kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, które tradycyjnie sygnalizuje, jakie tematy resort chciałby podjąć. Oczywiście będzie to plan ramowy, ponieważ nasz plan jest zawsze korygowany poprzez rozwój bieżącej sytuacji. Czy ktoś w tej sprawie chciałby zabrać głos, ewentualnie coś dodać? Jest propozycja, aby w trakcie oczekiwania na panią minister poprosić ministra Andrzeja Załuckiego o przedstawienie w kilku słowach stanu stosunków polsko-kolumbijskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejZałucki">Chciałem przede wszystkim poinformować o programie wizyty pani minister Caroliny Barco. Wczoraj odbyła spotkanie z premierem Markiem Belką. Następnie odbyło się spotkanie w Ambasadzie Kolumbijskiej z grupą senatorów i posłów. Pani minister uczestniczyła w spotkaniu z korpusem dyplomatycznym i w zakończeniu konkursu dla młodzieży. Konkurs dotyczył znajomości wiedzy o Kolumbii. Była to bardzo sympatyczna impreza. Dzisiaj pani minister odbyła rozmowy plenarne w Ministerstwie Spraw Zagranicznych z ministrem Włodzimierzem Cimoszewiczem. Została przyjęta przez Prezydenta RP. Przed chwilą skończyła składać wieniec przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Ostatni element programu to spotkanie tutaj, w Sejmie. Po spotkaniu jedzie na lotnisko i udaje się do Słowacji. Miała również odwiedzić Ukrainę, ale ze względu na panującą tam sytuację wizyta została odwołana. Jeśli mówić o stosunkach polsko-kolumbijskich, to trzeba stwierdzić, że dialog polityczny jest prowadzony bardzo aktywnie. Chciałem wspomnieć, że w Kolumbii przed dwoma laty złożył wizytę prezydent Aleksander Kwaśniewski, który spotykał się z ówczesnym prezydentem A. Pastraną. Obecny prezydent A. Uribe występował wtedy jako jeden z głównych kandydatów do stanowiska prezydenta. Wygrał te wybory. Kolumbia boryka się z problemem produkcji i przemytu narkotyków. W tej chwili udało się ograniczyć ten problem w wyniku realizacji tzw. Programu Kolumbia, w którym aktywnie uczestniczą Stany Zjednoczone, ale nie tylko, bo również większość państw europejskich. Jest to plan skierowany na ograniczenie kolumbijskiej plagi nr 1, a więc produkcji i eksportu narkotyków oraz wszystkiego tego, co wiąże się ze zorganizowaną przestępczością. Proceder produkcji i handlu narkotykami de facto jest źródłem finansowania organizacji paramilitarnych, które w tej chwili już na mniejszą skalę, ale można powiedzieć, że w dalszym ciągu kontrolują 20% terytorium Kolumbii. Już są widoczne sukcesy w walce z partyzantką, z oddziałami paramilitarnymi. Jedno z tych ugrupowań, mniejsze niż to zasadnicze, zdołało pójść na pewien kompromis i nawiązać dialog z władzą. Determinacja rządu, a przede wszystkim prezydenta, jest znaczna. On sam jest ofiarą działalności tych ugrupowań. Jego ojciec, jeden z czołowych polityków, został przez jedno z tych ugrupowań zamordowany. To go jeszcze mocniej motywowało i motywuje w walce z partyzantką. Obecnie duża grupa tj. około 16 tys. żołnierzy z oddziałów szybkiego reagowania, może być zrzucona z helikopterów na teren opanowany przez organizacje paramilitarne. Teren ten jest bardzo trudny, bo jest to dżungla i praktycznie rzecz biorąc, oni mają tam bardzo ograniczone możliwości działania. Niemniej zaczynają przejmować kontrolę nad tymi obszarami. Bardzo trudno przekonać miejscową ludność do zaprzestania produkcji narkotyków, ponieważ alternatywa, jaką wydawało się być przekazywanie pod zasiewy ziarna zbóż, by zastąpić produkcję koki, nie jest przyjmowana. Produkcja kokainy daje zdecydowanie większy dochód społeczeństwu. Liczącą się plagą są porwania. W niewoli ugrupowań paramilitarnych znajduje się około 3 tys. osób. Niektóre z nich są tam już od dłuższego czasu, w tym także cudzoziemcy. Pamiętamy, że Francja włączała się do ich uwolnienia. Jej obywatele byli uwięzieni, a także jeden z kandydatów do urzędu prezydenckiego, przedstawiciele władz, parlamentu, rodziny.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejZałucki">Miałem możliwość rozmowy z jednym z senatorów, którego żona jest w niewoli od ponad dwóch lat i praktycznie nie wiadomo, co z nią będzie dalej. To są osobiste tragedie, ale także bardzo znaczący problem dla Kolumbii. W kategoriach międzynarodowych Kolumbia przywiązuje duże znaczenie do działalności ugrupowania Mercosur i do kontaktów z Unią Europejską. Podstawowym problemem dla tego kraju jest obawa, iż ograniczony zostanie wywóz jednego z najważniejszych, oprócz kawy, produktu eksportowego Kolumbii, a więc bananów. Obowiązuje limit określany przez Unię Europejską. Strona kolumbijska zwraca się do nas, aby wspomóc działania w tym zakresie. To jest efekt aktywności francuskiej na rzecz handlu bananami z kolonii francuskich, np. Martyniki. Pani minister podejmowała z nami ten temat, mając świadomość tego, że społeczeństwo polskie przyzwyczajone jest do bananów tego gatunku. Jest już pewne przyzwyczajenie organizmu, więc inne banany będzie trudno sobie przyswoić. Chcę powiedzieć, że mamy duże możliwości rozwoju kontaktów gospodarczych. Kolumbia jest bardzo zainteresowana przede wszystkim współpracą w zakresie przemysłu wydobywczego. Na terenie Kolumbii pracuje kilka osób z naszego kraju. Kolumbijczycy są bardzo zadowoleni z naszego udziału w rozwoju górnictwa kolumbijskiego i gotowi są zwiększać nasze zaangażowanie. Górnictwo ma tam duże perspektywy. W kopalniach kolumbijskich pracują na ogół ludzie napływający z różnych stron Ameryki. Drugim tematem jest współpraca z przemysłem zbrojeniowym. Kolumbia ma spore zapotrzebowanie na sprzęt, przede wszystkim samoloty, traki, helikoptery, które są wykorzystywane do kontroli terenu, a także do działań przeciwpożarowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyJaskiernia">Z największą przyjemnością chciałbym powitać ministra spraw zagranicznych Kolumbii, panią Carolinę Barco. Bardzo się cieszymy, że pani minister w ramach swojego pobytu w Polsce znalazła czas, ażeby spotkać się z Komisją Spraw Zagranicznych Sejmu RP, z udziałem przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Senatu oraz przewodniczącego grupy bilateralnej. Miło mi powitać panią Dory Sanchez de Wetzel - Ambasadora Republiki Kolumbii w Polsce, pana Alejandro Bordę - dyrektora Departamentu Europy w MSZ Republiki Kolumbii, pana Alfonso Velez Rivasa - radcę ministra Ambasady Republiki Kolumbii oraz pana Carlosa Mario Clopatofsky Ghisays - pierwszego sekretarza Ambasady Republiki Kolumbii w Polsce. Cieszymy się, że w naszym posiedzeniu bierze udział podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, pan Andrzej Załucki. Jest propozycja, abyśmy oddali głos pani minister z prośbą o wystąpienie, a potem żeby pani minister wyraziła gotowość odpowiedzi na pytania. Serdecznie prosimy o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#CarolinaBarco">Szanowni członkowie parlamentu polskiego! Dziś mamy bardzo ważny dzień w relacjach między Rzeczpospolitą Polską i Republiką Kolumbii. Po raz pierwszy w historii naszych stosunków dyplomatycznych minister spraw zagranicznych z Kolumbii składa oficjalną wizytę w Polsce. Jest mi ogromnie miło, że mogę zwrócić się do członków Komisji Spraw Zagranicznych parlamentu polskiego i przyjaciół z grupy Polska Ameryka Łacińska i przekazać pozdrowienia od narodu kolumbijskiego, rządu kolumbijskiego i prezydenta Republiki Kolumbii Alvaro Uribe Veleza. Dzięki państwu, którzy jesteście przedstawicielami narodu polskiego, mam możliwość bezpośrednio poinformować Polaków na temat sytuacji wewnętrznej w Kolumbii, postępów, jakie udało się osiągnąć aktualnemu rządowi kolumbijskiemu, na temat relacji zagranicznych, międzynarodowych naszego kraju oraz możliwości i wagi rozwoju bilateralnych stosunków. Prezydent Alvaro Uribe Velez, który rozpoczął swoją kadencję w sierpniu 2002 r., został wybrany na to stanowisko przez większość obywateli Kolumbii w momencie, kiedy nasz kraj przeżywał ogromny kryzys, zagrażający w całości demokracji w naszym kraju. Kolumbia to kraj, który liczy 40 mln mieszkańców. Niestety, w ostatnim czasie stała się miejscem, w którym rozwinęła się korupcja, przemoc, związana bezpośrednio z produkcją na naszym terenie kokainy oraz z handlem tym narkotykiem. Kiedy prezydent obejmował swoje stanowisko, w naszym kraju 102.071 ha gruntów było przeznaczonych na nielegalne uprawy koki. Uzyskane z tego pieniądze były źródłem finansowania nielegalnych grup paramilitarnych, które tworzyły oddziały liczące 50 tys. osób. Aby wesprzeć demokrację i działania prawa w naszym kraju, rząd wyznaczył sobie trzy główne cele. Pierwszy cel, to wzmocnienie demokracji. Drugi to wzmocnienie sytuacji ekonomicznej i polepszenie sytuacji socjalnej, społecznej. Trzecim celem jest walka z korupcją. Chciałabym wymienić kilka czynników, które pozwolą państwu zobaczyć, jakie są rezultaty dotychczasowej, dwuletniej polityki rządów prezydenta Alvaro Uribe Veleza. Na początku prezydentury tylko w 158 gminach kolumbijskich, a tych gmin mamy 1100, można było liczyć na obecność policji. Dzisiaj sytuacja zmieniała się tak, że we wszystkich, tj.1100 gminach są obecne siły policyjne. W tym okresie, czyli od sierpnia 2002 r. do października 2004 r. o 18% zmniejszyła się liczba zabójstw, a o 24% zmniejszyła się liczba porwań. Po raz pierwszy siły zbrojne i policja przystąpiły do ofensywy przeciwko nielegalnym grupom militarnym na terenie naszego kraju. Możemy powiedzieć dzisiaj, że wojsko jest dobrze wyposażone, lepiej niż kiedykolwiek do tej pory. Jest dobrze wyszkolone i jest w stanie działać, respektując prawa człowieka. Wynik tych działań jest następujący. Dziś siły zbrojne są jedną z tych instytucji publicznych, które cieszą się największym szacunkiem wśród naszych obywateli. Mamy dane mówiące o tym, że 78% obywateli postrzega w sposób pozytywny nasze siły zbrojne. Aby osiągnąć te cele, zastosowaliśmy politykę zerowej tolerancji dla narkotyków, polegającą na absolutnym niszczeniu obszarów, na których uprawia się kokę, na niszczeniu laboratoriów, gdzie przerabia się ten surowiec oraz na wysyłaniu zwiadowczych samolotów, pozwalających ustalić zakres działania sił rządowych.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#CarolinaBarco">Nie tolerujemy również na naszym terytorium żadnych lotów nielegalnych samolotów. Dzięki działaniu Narodowej Agencji ds. Zwalczania Narkotyków i Zbrodni Związanych z Narkotykami uprawy koki zmniejszyły się ze 102.000 do 86.340 ha w okresie od 2002 r. do końca 2003 r. W 2004 r. przejęliśmy 300 ton kokainy i zniszczyliśmy 3599 laboratoriów. Dzięki zwiększeniu bezpieczeństwa wzrosło zaufanie do naszego kraju, co spowodowało również wzrost inwestycji. Zauważalne jest to we wskaźnikach ekonomicznych. Wzrost gospodarczy w roku 2002 wynosił 1,7% i wzrósł w I kwartale 2004 r. do 4,12%. Dzięki temu zmniejszyło się bezrobocie z 14,3% do 12,5%, ponieważ udało się utworzyć 1,5 mln nowych miejsc pracy. W okresie między rokiem 1998 i 2000 sytuacja w kraju, nacechowana wzrostem przemocy, spowodowała spadek rozwoju gospodarki, wzrost ubóstwa w naszym kraju i spadek świadczeń socjalnych, tj. opieki zdrowotnej i usług edukacyjnych. Dzisiaj skolaryzacja wynosi 85%, tzn. 750 tys. dzieci dzięki działaniom rządu mogło podjąć naukę w szkołach podstawowych, natomiast cel, jaki sobie stawiamy, jest taki, by 96% dzieci uczestniczyło w skolaryzacji. Objęliśmy dożywianiem ponad 3 mln dzieci, ponieważ jest to problem, z którym możemy się uporać na terenie szkół podstawowych. Kolejny kierunek działania rządu, o którym wspomniałam na wstępie, to walka z korupcją i niewłaściwym funkcjonowaniem polityki. Tutaj podjęliśmy decyzję, że najważniejsze stanowiska w administracji publicznej będą obsadzane na podstawie egzaminów publicznych. Nastąpiły zmiany w administracji i redukcje stanowisk. O 15% zmniejszyliśmy zatrudnienie w administracji narodowej, dzięki czemu mogliśmy przeznaczyć środki na wsparcie sił zbrojnych. Dalekosiężnym celem jest osiągnięcie pokoju w naszym kraju, więc nie zamykamy drzwi do negocjacji z grupami paramilitarnymi, które ten pokój zakłóciły. Warunkiem podjęcia takich negocjacji jest zawieszenie broni przez siły paramilitarne, zaprzestanie porwań, zaprzestanie atakowania gazem i podkładania min, co szczególnie dotyka ludność. Dzisiaj - również dzięki współpracy międzynarodowej, dzięki współpracy z Meksykiem i z pomocą Szwajcarii prowadzimy rozmowy z tymi grupami, tj. grupą ELN, czyli Siłami Zbrojnymi Wyzwolenia Narodu. Z innymi siłami również takie rozmowy zostały podjęte. Chciałabym podkreślić wsparcie ze strony ONZ, co jest niezmiernie ważne we wdrażaniu programów demilitaryzacji, dzięki którym ludzie, którzy byli w paramilitarnych siłach, będą mogli wrócić w innej roli do społeczeństwa. Liczymy na wsparcie ze strony Unii Europejskiej, dzięki której będziemy prowadzić dalej proces demilitaryzacji naszego kraju. Wiemy, że Unia Europejska odgrywa ważną rolę w dążeniu do pokoju w różnych miejscach na świecie i mamy nadzieję, że taką samą rolę będzie mogła odegrać w naszym kraju. Liczymy na współpracę z Polską i na rozszerzenie naszego rynku. Dzięki wejściu na nowe rynki będziemy mogli dać zatrudnienie osobom, które trudniły się uprawą krzewów koki. Będą mogły skierować swoje wysiłki na uprawy legalne, czy też na działalność w innych sektorach. Polska była jednym z tych krajów, które przyczyniły się do tego, by nasze produkty mogły cieszyć się systemem preferencyjnym.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#CarolinaBarco">Dzięki temu mamy nadzieję na większą sprzedaż tradycyjnych produktów, takich jak: banany, kawa, kwiaty i na wzrost tej produkcji na naszym terenie, co da zatrudnienie 300 tys. osobom. Dzięki Polsce mamy nadzieję na walkę z terroryzmem, ponieważ Polska jest bardzo zaangażowana w ten proces. Przedstawiłam tutaj w skrócie trudności, z jakimi się borykamy, oraz postęp, jaki udało nam się osiągnąć. Chciałabym podkreślić, że rząd kolumbijski ogromnie cieszy się z faktu powołania grupy parlamentarnej - grupy przyjaźni kolumbijsko-polskiej. Jest to inicjatywa, która - mamy nadzieję - przyczyni się do współpracy nie tylko na poziomie rządów, ale także na poziomie parlamentów. Mamy nadzieję, że tak będzie się rozwijała nasza współpraca w przyszłości. Myślę, że tendencja, którą zrodziły czynniki, jakie tutaj przedstawiłam, jest wyraźnie pozytywna. Faktem jest, iż spada przemoc w naszym kraju, że udaje nam się walczyć z narkotykami. Rozwija się gospodarka, ale zawsze każde wsparcie polityczne, moralne i gospodarcze jest dla nas bardzo ważne. Myślę, że tym podsumowaniem skończę moje wystąpienie, aby zostało więcej czasu na odpowiedzi na państwa pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyJaskiernia">Bardzo serdecznie dziękuję pani minister za to ciekawe, pełne treści wystąpienie. Przypominam, że w spotkaniu bierze udział przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu, pan senator Zbigniew Kulak. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarianPiłka">Pani minister, to, co pani powiedziała o zwalczaniu zorganizowanej przestępczości na terenie Kolumbii, jest bardzo interesujące. Czy mogłaby pani określić, w jakiej perspektywie czasowej jest możliwa likwidacja tej partyzantki, dlatego że od tego tak naprawdę zależy rozwój gospodarczy Kolumbii. W tym kontekście chciałem się zapytać, na ile Stany Zjednoczone wspomagają Kolumbię w zwalczaniu przemysłu narkotykowego i przestępczości zorganizowanej? Jest dla mnie też interesujące, jaki jest poziom inwestycji, zwłaszcza amerykańskich i z Unii Europejskiej, bo wzrost poziomu życia, wzrost gospodarczy jest niewątpliwie tym czynnikiem, który będzie ograniczał zakres działalności przestępczej w Kolumbii. Polska stała się w tym roku członkiem Unii Europejskiej. Jakby pani minister zdefiniowała największe problemy, oprócz bananów, które są przedmiotem sporów w stosunkach gospodarczych Kolumbii z Unią Europejską? Jak pani widzi przyszłość stosunków gospodarczych polsko-kolumbijskich, które w tej chwili są dość skromne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszIwiński">Chciałbym jako człowiek, który przed wielu laty był w Kolumbii i jeździł z plecakiem po tym kraju, zapytać panią minister nie o terroryzm ani o kokę, tylko o normalne życie. Kolumbia kojarzy nam się przede wszystkim jednak z twórczością Gabriela Garcii Marqueza, który jest w Polsce popularny jak mało gdzie, poza Kolumbią. Pani kraj popiera koncepcję utworzenia zintegrowanego, wspólnego rynku obu Ameryk. To nie jest takie częste. Jak pani widzi tę perspektywę. W Ameryce Łacińskiej wiele kobiet jest ministrami spraw zagranicznych, ale w Kolumbii jest, o ile się nie mylę, sześć kobiet jest w rządzie. To jest poza strefą europejską wielka rzadkość. Skąd to się bierze, czym pani to tłumaczy? Czy pewną nienormalnością warunków, czy też innymi powodami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CarolinaBarco">Rzeczywiście, w rządzie kolumbijskim 50% stanowią kobiety. Tutaj wśród parlamentarzystów widzę liczną grupę kobiet. W Kolumbii jest chyba odwrotnie, tzn. w parlamencie mamy mało kobiet, a więcej we władzach wykonawczych. Pytał pan o normalne życie obywateli naszego kraju. Ono jest bardzo ściśle związane z bezpieczeństwem. Kolumbia to piękny kraj. Bardzo zróżnicowany pod względem fauny, flory, klimatu, pejzażu. Mamy wysokie góry, w których jest właściwie wieczny śnieg, miejsca, w których temperatura dochodzi do 30 stopni C. W zasadzie dominuje klimat tropikalny. Jest to również kraj znany państwu dzięki twórczości Gabriela Garcii Marqueza. Chciałabym, żeby goście z Polski mogli poznać ten kraj bliżej i nim się zachwycić. Musimy iść tą drogą, którą wybraliśmy, aby nasz kraj rozwijał się i był bezpiecznym miejscem dla odwiedzających. Będziemy dalej stawiać na program, którego wyznacznikiem jest zero tolerancji dla narkotyków, ponieważ narkotyki są czynnikiem powodującym wzrost korupcji, przekreślają moralność i spowodowały, że w naszym kraju tak ostro przejawiała się przemoc. Co do pomocy Stanów Zjednoczonych, chcę powiedzieć, że mamy długookresowe wsparcie na poziomie państwowym. Program ten nazwa się Plan Kolumbia. W jego ramach rozpoczęliśmy współpracę za prezydentury Billy'ego Clintona i jest on kontynuowany przez prezydenta Georga W. Busha. Duża część środków jest kierowana na niszczenie nielegalnych upraw krzewu koki, bo tylko niszcząc je, można przeciwdziałać negatywnym zjawiskom związanym z narkotykami. Kolejną sprawą jest danie zatrudnienia tym rodzinom, które zajmowały się uprawom koki, tak aby podjęły innego typu, legalne uprawy. Na ten cel otrzymujemy ze Stanów Zjednoczonych przez ostatnie lata 700 mln dolarów rocznie. W poniedziałek prezydent George W. Bush, wracając z Chile, odwiedził nasz kraj. W czasie tej wizyty zadeklarował przedłużenie działania Planu Kolumbia na następne kilka lat. Mamy nadzieję, że dzięki tak dużym środkom finansowym w ciągu kilku lat uda nam się osiągnąć wyznaczone cele i zwalczyć produkcję koki. Osiągnięcie stabilizacji i rozwój gospodarczy nie będzie możliwy bez inwestycji. Inwestycje Unii Europejskiej w 2003 r. wynosiły 400 mln dolarów, natomiast Stanów Zjednoczonych były czterokrotnie większe. Dla tej tendencji bardzo ważne jest otwarcie rynku. W tym celu zostało podpisane porozumienie Mercosur. W tej chwili trwają negocjacje dotyczące podpisania umowy między Wspólnotą Andyjską a Stanami Zjednoczonymi. Zależy nam bardzo na uzyskaniu preferencyjnego traktowania w stosunkach z Unią Europejską. Dążymy do współpracy z Unią Europejską. Strategicznym produktem są dla nas banany. Jest to produkt, którego uprawa jest możliwa szczególnie na tych terenach, na których było bardzo dużo działań militarnych, gdzie ludność była poddana przemocy ze strony grup zbrojnych. Chciałam w tym momencie serdecznie podziękować za wsparcie, jakiego udzielił naszemu krajowi prezydent Rzeczpospolitej Polskiej. Nie chodzi mi tylko o mój kraj, ale także o inne kraje andyjskie, Ekwador i Panamę. Chodzi mi tutaj o perspektywę zmiany cła, dzięki polskim działaniom. Celem naszym było ustalenie cła na poziomie 65 euro za tonę bananów. W sprawie wymiany handlowej między Polską a Kolumbią myślę, że moglibyśmy zasadniczo zwiększyć obroty. Według danych, jakie posiadam, bezpośrednia wymiana handlowa przekracza 10 mln dolarów, ale rozumiem, że bardzo dużo produktów w wyniku handlu przepływa przez kraje trzecie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#CarolinaBarco">W sumie większa ilość kolumbijskich produktów jest na rynku polskim. Moglibyśmy również rozwinąć współpracę dotyczącą górnictwa. Oczekujemy ze strony polskiej inwestycji w górnictwo kolumbijskie. Górnictwo jest tą dziedziną, w której Polska posiada ogromną wiedzę. Prowadzimy w tym momencie rozmowy z firmą Solaris na temat zakupu autobusów. Jesteśmy także zainteresowani zakupem traktorów, helikopterów i samolotów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZbigniewKulak">Chciałbym na początku wspomnieć o bardzo dobrych kontaktach przedstawicieli pani kraju z polskim Senatem. Przy każdej wizycie delegacje kolumbijskie spotykają się z marszałkiem i wicemarszałkami naszej Izby. Bardzo dobrze pamiętam sprzed kilku miesięcy wizytę senatora, z którym odbyliśmy długą rozmowę w ramach komisji, którą kieruję. Z satysfakcją przyjmujemy informację o walce z korupcją, z ugrupowaniami terrorystycznymi, o ograniczeniu produkcji i handlu narkotykami. To potwierdza się w różnych innych raportach, które do nas docierają. Chciałbym zwrócić się z apelem do pani minister o podjęcie działań nad zmianą obrazu Kolumbii i tych skojarzeń, które są w polskim społeczeństwie, niestety, skojarzeń nawiązujących właśnie do narkotykowego zła. Widzę tutaj dwa obszary. Jednym jest promocja całego regionu, w którym Kolumbia zajmuje szczególną pozycję, bo wiedza na temat tego regionu jest w Polsce niewielka. Drugi obszar to promocja języka hiszpańskiego, który staje się bardzo popularny w tej chwili w świecie. Byłem dwa tygodnie temu na targach językowych w Berlinie, w których tak naprawdę jedna czwarta wszystkich stoisk dotyczyła właśnie promocji języka hiszpańskiego. U państwa można to zrobić o wiele taniej i w o wiele atrakcyjniejszej formie. Może tymi sprawami warto się zająć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZbyszekZaborowski">W zasadzie koledzy już dotknęli tej tematyki, ale mimo to chciałem sprecyzować pytanie. Pani minister mówiła o współpracy gospodarczej polsko-kolumbijskiej. Mówiliśmy o bananach, kawie, produktach, które mają dobrą markę w Polsce. Kiedyś Polska do Kolumbii eksportowała maszyny górnicze, statki, maszyny włókiennicze. Czy zapotrzebowanie na tego typu produkty, wytwory przemysłu już się w Kolumbii skończyło? Czy import z innych krajów wyparł polskie produkty? Wiem, że prowadzone są rozmowy przez firmy górnicze na temat współpracy z Kolumbią. Jak pani minister widzi szansę na zawarcie tych kontraktów? Jeszcze jest kwestia współpracy w dziedzinie przemysłu zbrojeniowego. Wiceminister obrony złożył wizytę, prowadzono rozmowy, byli przedstawiciele konkretnych firm, m.in. ze Świdnika. Jakie są perspektywy współpracy w tym zakresie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#CarolinaBarco">Rzeczywiście, dawniej handlowaliśmy, wymieniając kawę za statki, ale dzisiaj Kolumbia nie dysponuje flotą handlową. Ten sektor przeszedł w ręce prywatne. Jako państwo nie będziemy kupować statków. Natomiast w dwóch dziedzinach, o których pan wspomniał, tzn. górnictwie i przemyśle zbrojeniowym, rzeczywiście taka współpraca może się rozwijać. Niedawno przebywał w Polsce wiceminister obrony Kolumbii i na początku przyszłego roku oczekujemy rewizyty ministra Janusza Zemke. Co do wizerunku Kolumbii w Polsce, to wydają mi się bardzo cenne te dwie sugestie, żeby promować cały region i żeby promować język. Faktycznie nasz region jest bardzo ciekawy, jeśli postrzegamy Kolumbię razem z Ekwadorem i Peru, bo tutaj mamy wiele turystycznych atrakcji, wyspy Galapagos, Machu Picchu, Cartagenę. Sądzę, że właśnie najlepszą formą zmiany wizerunku jest promocja, chociaż działania te są bardzo trudne i muszą być prowadzone w dłuższym czasie. Jestem przekonana, że wizerunek naszego kraju zmienia się, dlatego zachęcam do odwiedzania naszego regionu. Kiedy turysta widzi na własne oczy, że w naszym kraju funkcjonuje praktycznie demokracja, że w miastach jest spokój, że Kolumbijczycy są narodem ciepłym i otwartym, to po takiej wycieczce postrzega zupełnie inaczej nasz kraj. Wczoraj został rozstrzygnięty konkurs o Kolumbii. Była to inicjatywa pani ambasador Kolumbii w Warszawie. Do tego konkursu przystąpiło 200 szkół. Uczniowie przedstawili swoje projekty, które są świadectwem zainteresowania naszym krajem. Uczniowie wykonali dużo pracy, żeby się dowiedzieć, jak faktycznie wygląda Kolumbia. Mamy nadzieję, że rośnie kolejne pokolenie, które będzie zupełnie inaczej postrzegało nasz kraj, dużo bardziej pozytywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejZałucki">Utrzymując ton ostatniej wypowiedzi pani minister, chciałem podziękować za wyrazy sympatii dla Polski i Polaków. Mimo iż Polonia w Kolumbii nie jest zbyt liczna, bo liczy nieco ponad 300 osób, widoczny jest ciepły stosunek do naszych rodaków mieszkających w Kolumbii i obywateli tego kraju polskiego pochodzenia. Wielu z nich zajmuje ważne miejsca w życiu politycznym, kulturalnym i gospodarczym. Z satysfakcją przyjmujemy życzliwość, z jaką spotkała się grupa polskich księży, misjonarzy, którzy tam działają. Przebywa również w Kolumbii nieliczna grupa polskich studentów, doktorantów oraz turystów, którzy przybywają do Cartageny. Mamy mały zasób wiedzy w Polsce o związkach polsko-kolumbijskich. Chcę powiedzieć, że taka wiedza jest po jednej i po drugiej stronie. W okresie tworzenia się państwowości kolumbijskiej w oddziałach Simona Bolivara na wysokich stanowiskach dowódczych byli Polacy. Simon Bolivar odbył dwie znaczące wizyty w Europie, jedną do Paryża, a drugą do Londynu. Wrócił, będąc pod ogromnym wrażeniem tego, co w Europie się działo, a mianowicie walki wyzwoleńczej. Ona obejmowała mieszkańców wsi - chłopów. Postanowił wykorzystać masy chłopskie w Kolumbii, ale do tego celu musiał mieć oficerów, którzy tą grupę społeczną właściwie by przygotowali. Tu sięgnął do Polaków, którzy przebywali na emigracji i zgodzili się walczyć w Kolumbii. Byli oni dowódcami batalionów, oddziałów. Do tego trzeba dodać, że wojsko przyjmowało polskie wzory. Można dzisiaj w muzeum zobaczyć mundur z okresu Simona Bolivara, który jest kopią munduru z okresu Księstwa Warszawskiego. Oprócz kontaktów politycznych i gospodarczych ważne są też relacje między uniwersytetami, między młodymi ludźmi. Chodzi też o odkrywanie naszej przeszłości. Archiwa kolumbijskie bogate są w Polonica. Myślę, że to należy także wykorzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyJaskiernia">Żałujemy, że czas naszego spotkania dobiega końca, bo z pewnością byłoby jeszcze wiele pytań. To, co dzisiaj powiedziała pani minister, miało dla nas szczególną wartość. Stwierdzamy, że stosunki polsko-kolumbijskie rozwijają się bardzo dobrze. Wyrażamy przekonanie, że wizyta pani minister będzie tworzyła nowe tory współpracy. Bardzo wzruszające było spotkanie z młodzieżą, które pokazało perspektywę w stosunkach polsko-kolumbijskich. Skoro była tutaj mowa o wspaniałych kobietach kolumbijskich, to chciałbym do tego grona zaliczyć panią ambasador Dory Sanchez de Wetzel, która świetnie promuje Kolumbię w Polsce. Chcielibyśmy wręczyć na pamiątkę skromny upominek, aby pani minister pamiętała spotkanie w polskim parlamencie. Dziękuję delegacji kolumbijskiej za spotkanie. Zamykam obrady.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>