text_structure.xml
35.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekKuchciński">Otwieram posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej poświęcone odpowiedzi ministra kultury na dezyderat nr 7 Komisji. Witam przybyłych przedstawicieli ministra kultury oraz wszystkich zgromadzonych. Czy wszyscy państwo zapoznali się z listem ministra kultury do pana marszałka Sejmu? Otrzymuję odpowiedź twierdzącą, zapytam zatem, czy konieczne jest uzupełnienie wystąpienia ministra dodatkowymi wyjaśnieniami ze strony obecnych tu przedstawicieli resortu kultury? Czy w tej sprawie ktoś chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarianKawa">Myślę, że warto powrócić do treści dezyderatu nr 7, którego adresatem był minister kultury, a który to dezyderat powstał w efekcie dwudniowego posiedzenia wyjazdowego naszej Komisji w dniach 8 i 9 czerwca 2005 r. Po powrocie ze wspomnianego posiedzenia wyjazdowego, nasza Komisja zwróciła się z pismem do ministra kultury prosząc o uwzględnienie szczególnej sytuacji Muzeum Historycznego w Sanoku. Dlatego też traktuję nasze dzisiejsze posiedzenie jako kontynuację posiedzenia wyjazdowego w kontekście rozpatrzenia sytuacji Muzeum Historycznego w Sanoku. W tej sprawie mamy do czynienia z dwoma odpowiedziami resortu kultury. Pierwsza z nich to odpowiedź pana Ryszarda Miklińskiego - podsekretarza stanu w Ministerstwie Kultury, natomiast drugą sygnuje już sam pan minister Waldemar Dąbrowski. Dokonałem analizy obu tych dokumentów i postaram się krótko ją państwu zrelacjonować. Otóż z pisma pana ministra Ryszarda Miklińskiego wynika, iż w roku bieżącym mogłaby być wyasygnowana kwota 300 tys. zł na potrzeby muzeum w Sanoku, albo nawet dwukrotnie większa, gdyby tylko owa placówka muzealna dopełniła wymogu formalnego w postaci wypełnienia stosownego wniosku w ramach funkcjonujących programów operacyjnych. Można by więc ową sytuację skwitować sentencją, iż tylko nieudolność osób zawiadujących Muzeum Historycznym powoduje, iż nie otrzymuje ono stosownych dotacji, które tylko czekają w ministerstwie na skierowanie w odpowiednie miejsce. W tym miejscu pozwolę sobie powiedzieć, iż tego rodzaju odpowiedź na dezyderat Komisji sejmowej jest więcej niż nieprzyzwoita. Pomijam fakt, iż w roku ubiegłym dotacja na potrzeby muzeum wynosiła 330 tys. zł, co uczyniło ją dramatycznie niewystarczającą, a na moje kilkakrotne interwencje zapewniono mnie wielokrotnie w Ministerstwie Kultury o istotnym zwiększeniu funduszy w roku bieżącym. Poinformowano mnie także o nowych możliwościach finansowania placówek muzealnych o podobnym charakterze jak placówka w Sanoku, możliwościach które właśnie pojawią się w bieżącym roku. Według moich informatorów właśnie muzea o znaczeniu ponadregionalnym, a nawet ponadnarodowym mają szanse na dotacje, jeśli tylko ich kierownictwo dopełni wymogów formalnych. Tylko fakt niezupełnie przemyślanej koncepcji reformy administracyjnej państwa oraz podziału kompetencji powoduje, że te placówki przypisane są do powiatu albo do województwa. Co zatem wynikałoby z odpowiedzi udzielonej przez Ministerstwo Kultury, a sygnowanej przez pana ministra Ryszarda Miklińskiego? Ano z tej odpowiedzi nic nie wynika. Powiem więcej, z różnych zapewnień ze strony resortu kultury wynikało, iż finansowanie placówki muzealnej z Sanoka w roku bieżącego nie będzie odbiegało zasadniczo od finansowania z roku ubiegłego, a raczej znacznie je przewyższy. Nic takiego się nie stało, przeciwnie, dotacja tegoroczna jest o kilkadziesiąt tysięcy złotych mniejsza od ubiegłorocznej. Wszystko to, co opisuję państwu teraz odbywało się przed niedawnym śmiertelnym wypadkiem malarza Zdzisława Beksińskiego, którego śmierć kuriozalnie spowodowała jeszcze większe kłopoty dla Muzeum Historycznego w Sanoku, albowiem musi ono „zagospodarować” olbrzymią spuściznę po tym wybitnym artyście. To wymaga olbrzymich nakładów na przewiezienie, skatalogowanie i wyeksponowanie obrazów, które to nakłady szacuje się wstępnie na około 200 tys. zł. Nie chcę nawet myśleć o sytuacji, w której ta zasłużona placówka musiałaby sprzedać część zbiorów po to, aby uratować pozostałe. Przyznacie państwo, iż jest to sytuacja wyjątkowa dla muzeum, które w ten tak szczególny sposób powiększyło swój stan posiadania.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MarianKawa">I wreszcie sprawa drugiej odpowiedzi ze strony ministra kultury, który w tym samym stylu zapewnia o istnieniu możliwości finansowania przedsięwzięć kulturalnych według nowych zasad. Trzeba tylko spełnić wymóg formalny, aby zostać objętym specjalnym programem operacyjnym i tak dalej, itd. Zatem powróćmy do początku sprawy, czyli do wyjazdowego posiedzenia naszej Komisji w celu naocznego zbadania, jak resort kultury traktuje historyczne placówki muzealne o tak istotnym znaczeniu dla kultury narodu polskiego, jak Muzeum Historyczne w Sanoku. Wydaje się jednak, że skoro posłowie z całej Polski znajdują czas na dwudniowy program poświęcony regionowi podkarpackiemu, a nie ma nikogo ze ścisłego kierownictwa Ministerstwa Kultury, to jest to już jakiś wiele mówiący symptom. Ponieważ i dzisiaj na naszym posiedzeniu nie ma nikogo ze tego gremium proponuję, aby w trybie natychmiastowym spowodować przyjazd członka kierownictwa resortu kultury i uznać odpowiedź na dezyderat nr 7 Komisji za wysoce niewystarczającą. W związku z tym należałoby wystosować kolejny dezyderat, tym razem do prezesa rady ministrów o treści tożsamej z treścią dezyderatu do ministra kultury. Pamiętajmy o tym, że mamy praktycznie koniec tej kadencji Sejmu, a nasze dzisiejsze posiedzenie jest ostatnim merytorycznym posiedzeniem Komisji. Proponuję także, aby w tym przypadku zastrzec sobie termin otrzymania pełnej odpowiedzi na nowy dezyderat i przekonać się, jak szybko resort mieniący się resortem kultury jest w stanie zareagować na nasze oczekiwania w tej sprawie. Takim dobrym terminem byłaby, jak sądzę, połowa września bieżącego roku. Pragnę zaznaczyć, że nasze wnioski i oczekiwania w sprawie Muzeum Historycznego w Sanoku nie są wynikiem wydarzeń ostatnich dni lub tygodni, albowiem sprawa ta ma swój początek i swoją historię już od co najmniej roku. Istotne jest również to, że brak zainteresowania ze strony Ministerstwa Kultury nie dotyczy tylko Muzeum Historycznego, w równie dramatycznej sytuacji jest również Muzeum Budownictwa Ludowego. Nie chciałbym, aby doszło do sytuacji w której za jakiś czas po zakończeniu bieżącej kadencji Sejmu dojdzie do szukania winnych zaistniałych zaniedbań i tymi winnymi okażą się posłowie z Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej lub Komisji Kultury i Środków Przekazu. W moim przekonaniu, w moim głębokim przekonaniu jedynym winowajcą jest brak jakichkolwiek działań naprawczych ze strony resortu kultury. Apeluję zatem, aby moje wnioski rozpatrzyć i przyjąć w całości na koniec działalności Komisji i nie dopuścić do sytuacji godzenia się na ogólnikowe, zwodnicze i wymijające stwierdzenia kierownictwa resortu kultury, preparowane z pełną świadomością rychłego zakończenia tej kadencji naszego Sejmu i zakończenia działalności naszej Komisji. Nie możemy akceptować dwóch lub trzech odpowiedzi zawierających bałamutne i ogólnikowe stwierdzenia, odżegnujące się od jakiejkolwiek odpowiedzialności i obarczające winą drugą stronę, ale nigdy siebie. Czas upływa, resort deklaruje całe mnóstwo dobrych chęci, a dramat muzeów pogłębia się. Reasumując, na przykładzie tych dwóch placówek widać, że działania Ministerstwa Kultury są nie tylko dalece niewystarczające, ale ochronie najświętszych wartości kultury narodowej po prostu nie służą.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekKuchciński">Zanim poproszę o zajęcie stanowiska przez przedstawiciela Ministerstwa Kultury przypomnę, iż mowa jest o dwóch placówkach muzealnych: o Muzeum Historycznym w Sanoku dla którego jednostką organizacyjną jest samorząd powiatowy oraz Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, które podlega sejmikowi województwa podkarpackiego. Odnosząc się do treści omawianej odpowiedzi na dezyderat Komisji chciałbym stwierdzić, iż nie jest to może zupełnie wyczerpująca i zadowalająca informacja, jednakże wskazuje na obszar prawny, w którym przyszło nam działać. Mam zatem następujące pytanie do przedstawicieli resortu kultury i proszę o możliwie konkretną odpowiedź. Znając całą procedurę występowania z wnioskiem przez instytucje kulturalne i organizacje samorządowe do dysponentów środków finansowych o przyznanie dotacji, nasuwa się pytanie - czy w ramach przepisów obowiązującej ustawy o dochodach jednostek samorządowych istnieje możliwość znalezienia odpowiedniej formy dla udzielenia pomocy finansowej placówkom muzealnym w Sanoku w trybie przewidzianym dla dotacji celowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszOtulak">Miałem przyjemność uczestniczyć w wyjazdowym posiedzeniu Komisji w Sanoku i wygłosiłem tam bardzo obszerny wywód na temat interesującej nas sytuacji dotyczącej jednostek muzealnych w Sanoku. Wydawało się, że przynajmniej część członków tego gremium podzieliła mój punkt widzenia tych spraw. Chciałbym państwu przypomnieć, iż minister kultury ma ograniczoną ilość środków finansowych, co postaram się unaocznić na przykładzie ubiegłego roku. Otóż w roku ubiegłym dysponowano teoretycznie kwotą 130.000 tys. zł, pochodzącą z dopłat do gier liczbowych, jednakże decyzją Wysokiej Izby kwota ta została zmniejszona o kilkadziesiąt milionów złotych, co spowodowało na koniec 2004 roku duży niedobór środków. Stało się tak między innymi dlatego, iż w wyniku interwencji i interpelacji poselskich oraz senatorskich, liczba podjętych decyzji finansowych przekroczyła zasób środków finansowych będących do dyspozycji. W roku bieżącym kwota będąca w dyspozycji ministra kultury i przeznaczona na mecenat państwa wyniosła 133.000 tys. zł. Proszę jednak pamiętać, iż reforma samorządowa przekazała szereg instytucji kulturalnych marszałkom, starostom i gminom, powierzając im niejako pieczę nad tymi dobrami kultury. Spowodowało to jednak sytuację, że do roku ubiegłego istniało 360 instytucji kultury, które mogły korzystać ze środków pochodzących z mecenatu państwa. Jednak w wyniku tegorocznych wniosków o dotacje, kierowanych w skali masowej do ministra kultury przez inne instytucje kultury, których liczba przekroczyła 13.200, wprowadzono zasadę podziału środków mecenatu. Jedna ich część zostaje kierowana na tzw. interwencje dla instytucji przejętych z dniem 1 stycznia 1999 roku, natomiast pozostała część środków zostaje podzielona poprzez przeprowadzenie konkursu ofert dotacji celowych z przeznaczeniem na określone cele w ramach funkcjonowania programów operacyjnych. O tych zamierzeniach wielokrotnie informowano kierownictwo jednostek samorządu terytorialnego, mówił o tym także na spotkaniu z marszałkami sejmików wojewódzkich pan Waldemar Dąbrowski - minister kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekKuchciński">O tych faktach i wydarzeniach Komisja jest poinformowana, prosiłbym raczej pana dyrektora o skoncentrowanie się na sprawach bezpośrednio poruszonych w dezyderacie Komisji. Czy możemy się spodziewać pomocy finansowej ze strony resortu, a jeśli tak, to w jakiej wysokości? Proszę zmierzać do konkluzji i odnieść się tylko do treści dotyczących dotacji dla muzeum w Sanoku, ponieważ zasady finansowania instytucji kulturalnych zostały obszernie zaprezentowane przez pana w czasie wyjazdowego posiedzenia Komisji i są nam dobrze znane.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszOtulak">Jestem panu przewodniczącemu zobowiązany za przypomnienie mojego obszernego wystąpienia, jednakże chciałbym poinformować, że od tamtego okresu nic się nie zmieniło. Liczba środków finansowych będących w dyspozycji ministra kultury nie zmniejszyła się, a napływ wniosków z poszczególnych instytucji kultury o przyznanie dotacji jest cały czas jednakowo intensywny. Przypomnę jeszcze, że mamy 11 programów operacyjnych w ramach których przyznawane są dotacje. Wracając do kwestii Muzeum Historycznego w Sanoku pragnę stwierdzić, iż w dalszym ciągu urząd nasz oczekuje na odpowiednio sformułowane wnioski ze strony muzeów w Sanoku, w których to wnioskach zdefiniowane będą jasno i przejrzyście cele spodziewanej dotacji. Nie potrafię podać konkretnej kwoty dotacji, albowiem wszystko zależy od zawartości wniosków, które może sporządzić tylko i wyłącznie kierownictwo placówek muzealnych. Innym czynnikiem mającym wpływ na wielkość dotacji jest oczywiście wielkość wszystkich środków będących w dyspozycji resortu i liczba wniosków kierowanych przez instytucje kulturalne na terenie całego kraju. Odnosząc te zależności do mojego programu operacyjnego, który nazywa się programem upowszechniania kultury mogę stwierdzić, iż pewne wolne środki finansowe są jeszcze w dyspozycji, chociaż mamy dopiero połowę roku. Nie wiem natomiast jakimi wolnymi środkami dysponują inne programy operacyjne. Jest obecna na dzisiejszym posiedzeniu pani Małgorzata Bociąga z departamentu Dziedzictwa Narodowego, zapewne więc będzie mogła udzielić potrzebnych informacji. Powtarzam zatem, w Ministerstwie Kultury jesteśmy gotowi do rozpatrzenia każdego wniosku o dotację, prosimy jednak o to, aby został on precyzyjnie sformułowany. Mogę państwu jeszcze w pewnym skrócie przedstawić procedurę, jaka wymagana jest w postępowaniu ubiegania się o dotacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekKuchciński">Nie sądzę, aby istniała konieczność zaznajamiania członków Komisji z procedurą wymaganą przy składaniu wniosków o dotacje. Mieliśmy możność zaznajomienia się z tymi formularzami w czasie naszej wizyty w Muzeum Historycznym w Sanoku, nie ma więc potrzeby ponownego zajmowania się tą kwestią. Proszę zatem panią Małgorzatę Bociągę o uzupełnienie wypowiedzi pana dyrektora Tadeusza Otulaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MałgorzataBociąga">Reprezentuję jako główny specjalista departament Dziedzictwa Narodowego, któremu podlegają muzea w Polsce, dlatego pozwolę sobie na kilka uwag. Otóż, podzielamy pogląd Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, iż sytuacja Muzeum Historycznego oraz Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku jest trudna. Proszę mi jednak wierzyć, iż są placówki muzealne w Polsce, które znajdują się w dużo gorszej sytuacji materialnej. Pragnę poinformować, że kwota 300 tys. zł skierowana do samorządu województwa podkarpackiego przeznaczona jest dla Muzeum Historycznego w Sanoku i kwota ta może być już konsumowana zgodnie z potrzebami tej placówki. Nie mogę się jednak zgodzić z tezą pana posła Mariana Kawy, jakoby ministerstwo zarzucało kierownictwu muzeum nieudolność w działaniu i opieszałość. Procedura składania wniosków, a następnie ich rozpatrywania ma swój rytm i swoje ramy, dlatego pewnych posunięć proceduralnych nie można przyspieszyć. Jeśli komisja ministerialna rozpatruje wniosek pozytywnie, to środki są bez niepotrzebnej zwłoki przekazywane wnioskodawcy w ramach określonego programu operacyjnego. Nie powiem nic zaskakującego jeśli stwierdzę, że liczba wniosków o przyznanie dotacji przekracza możliwości finansowe resortu w znaczący sposób, niemniej jednak ministerstwo czeka na wniosek ze strony muzeum w Sanoku. Owszem, jeden wniosek został już złożony w ministerstwie, jednak został on zwrócony z uwagi na nieprawidłowy tryb złożenia go. Wniosek o dotację musi bowiem złożyć lokalny samorząd, a nie konkretne muzeum. Jednak ministerstwo jest już w oczekiwaniu na dobrze przygotowany wniosek muzeum w Sanoku o przyznanie dotacji celowej, która będzie skierowana w ramach programu operacyjnego „Obserwatorium kultury” na przejęcie, opracowanie i udostępnienie szerokim rzeszom publiczności dorobku twórczości Zdzisława Beksińskiego. Wydaje się, że dla Muzeum Historycznego w Sanoku jest to teraz sprawa wagi najważniejszej. Całość projektu oszacowano na kwotę 560 tys. zł, natomiast muzeum sanockie wystąpiło o dotację w wysokości 450 tys. zł, co jest kwotą olbrzymią w porównaniu z kwotami proponowanymi w innych, podobnych wnioskach. Ten wniosek będzie oczywiście niezwłocznie rozpatrzony i ma dużą szansę realizacji, ponieważ resort kultury zdaje sobie sprawę z wagi zagadnienia. Kolejny wniosek będzie dotyczył programu operacyjnego pod nazwą „Rozwój infrastruktury kultury” i jest w trakcie opracowania przez Muzeum Historyczne w Sanoku. Dotyczy on przyznania środków finansowych na sporządzenie dokumentacji oraz odbudowę i rekonstrukcję południowej części zamku w Sanoku, będącej siedzibą muzeum. W tej właśnie części pomieszczeń zamku umieszczona będzie kolekcja dzieł pana Zdzisława Beksińskiego i udostępniona szerokiej publiczności. Muzeum Historyczne wnosi do ministerstwa o przyznanie kwoty w wysokości 400 tys. zł, co może się okazać zadaniem trudnym do wykonania, ponieważ środki będące w dyspozycji tego programu zostały już wyczerpane. Mamy jednak zapewnienie kierownictwa resortu o zamiarze wsparcia finansowego dla wspomnianego programu, więc może sytuacja zmieni się na lepsze. Wygląda więc na to, że oba wymienione programy operacyjne będą w stanie wyasygnować niezbędną ilość środków finansowych dla wsparcia muzeów w Sanoku. Nie muszę chyba nikogo z państwa przekonywać, iż kwestie dotyczące zarówno sytuacji tych placówek, jak i dalszych losów eksponatów malarstwa Zdzisława Beksińskiego leżą nam głęboko na sercu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MałgorzataBociąga">Pragnę państwa poinformować, że w dniu dzisiejszym odbyłam dłuższą rozmowę z dyrektorem Muzeum Historycznego w Sanoku i mam w związku z tym najbardziej świeże informacje. Z tych informacji wynika, że po zakończeniu spraw związanych z formalnym przejęciem artystycznej spuścizny po Zdzisławie Beksińskim, muzeum zamierza wystąpić o przyznanie dotacji z Unii Europejskiej na remont południowego skrzydła zamku po to, aby w odrestaurowanych pomieszczeniach zbiory tego znanego artysty znalazły godne schronienie. Jest to zapewne kwestia kilku następnych lat, niemniej już teraz należy czynić niezbędne przygotowania. Według informacji uzyskanych od dyrektora placówki w Sanoku, na utrzymanie muzeum potrzebna jest kwota 1000 tys. zł w skali roku, natomiast placówka otrzymuje z samorządu kwotę 400 tys. zł, co wystarcza na mniej więcej sześć miesięcy. Gdyby placówka mogła otrzymać z ministerstwa kwotę w wysokości kolejnych 400 tys. zł, to byłaby w stanie sama zarobić owe brakujące do miliona - 200 tys. zł. Byłaby w stanie, ponieważ Sanok jest niezwykle atrakcyjnym miejscem pod względem turystycznym. Muszę przyznać, iż zrealizowanie 20 procent rocznego budżetu poprzez własną działalność gospodarczą uważam za bardzo dobry wynik i oby zostało to zrealizowane. Jak już wspomniałam, muzeum może liczyć na 300 tys. zł z dotacji ministerstwa, co pozwoli kierownictwu i pracownikom placówki bardziej optymistycznie spojrzeć na drugą połowę bieżącego roku. Co więcej, jest szansa, że Muzeum Historyczne otrzyma także pewne środki w ramach innych „zadań”, co z pewnością przyczyni się do pomyślnego, finansowego zakończenia bieżącego roku. Jeszcze raz podkreślam, że Ministerstwo Kultury jest świadome faktu, jak ważne dla regionu i dla tej ziemi, a nawet dla całego kraju jest Muzeum Historyczne w Sanoku. Nie tylko ze względu na znaczne wzbogacenie kolekcji Zdzisława Beksińskiego, ale także z racji posiadania niezwykle cennego i unikalnego w skali kraju zbioru ikon. Jak państwo zapewne wiecie, ikony trafiają tutaj nadal, także poprzez skuteczną pracę celników, uniemożliwiającą wywożenie ich poza granice Polski. Tak było w ciągu kilkunastu ostatnich lat, tak będzie zapewne i nadal. Jeśli chodzi o spuściznę po Zdzisławie Beksińskim, to nadarza się znakomita okazja ku temu, aby na udostępnieniu dzieł artysty dobrze zarobić, albowiem malarz ten jest niezwykle popularny w Polsce i za granicą. Muzeum Historyczne ma świadomość wielkiej popularności artysty i przyczynia się do popularyzowania jego dzieł poprzez organizowanie wystaw. Muzeum uczestniczy także w podziale dochodów wynikających ze sprzedaży biletów i wydawnictw poświęconych temu malarzowi. Mówię tutaj o wystawach organizowanych na terenie całej Polski. Oprócz tego funkcjonuje stała ekspozycja dzieł artysty w muzeum w Sanoku, która jest czynna cały rok. Tak więc, muzeum uczestniczy w zyskach generowanych przez wystawianie dzieł Zdzisława Beksińskiego nie tylko na swoim terenie, ale także poza nim. Istnieje plan połączenia wszystkich kolekcji w jedną i udostępnienie jej publiczności, co powinno zwielokrotnić zainteresowanie malarzem, a tym samym zwielokrotnić wpływy pochodzące ze sprzedaży biletów i wydawnictw.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MałgorzataBociąga">Jednocześnie stała kolekcja dzieł tego artysty nie będzie zubożona, ponieważ spuścizna po nim jest tak bogata i różnorodna, że zadowoli oczekiwania najbardziej wybrednych koneserów sztuki. Przyczyni się do tego zapewne niebywała popularność Beksińskiego, zwielokrotniona jego nagłym i niespodziewanym zgonem. Jako ciekawostkę podam fakt, iż muzeum w Osace ma największą po Polsce liczbę dzieł tego malarza, można więc oczekiwać współpracy tych ośrodków w dziele promocji twórczości artysty. Mam nadzieję, że taka wymiana nastąpi w dającej się określić przyszłości z wymierną korzyścią dla Muzeum Historycznego, chociaż kontakty pomiędzy muzeum w Japonii i muzeum w Sanoku nie są jeszcze zbyt zaawansowane. Na koniec chciałabym podkreślić, iż siedziba sanockiego muzeum - zamek jest w dobrym stanie technicznym, albowiem został on w części gruntownie odrestaurowany. Remont i odbudowa nie zostały wprawdzie zakończone, jednak coś już zostało zrobione. Należy jeszcze odrestaurować elewacje i dokończyć restauracji piwnic. Będzie to jednak dopiero możliwe po uzyskaniu niezbędnych funduszy. Póki co jednak, muzeum znajduje się w tej części obiektu, której nic nie zagraża. Taki stan rzeczy umożliwia spokojne kontynuowanie prac restauratorskich w miarę napływu niezbędnych środków finansowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekKuchciński">Bardzo dziękuję za wyczerpującą i konkretną wypowiedź, która być może pozwoli na wycofanie wniosków złożonych przez pana posła Mariana Kawę. Sądzę, że oba wystąpienia przedstawicieli ministerstwa kultury są dobrym uzupełnieniem dla pisma pana ministra Waldemara Dąbrowskiego, co skłania mnie do złożenia panu posłowi następującej propozycji. Otóż proszę pana posła Mariana Kawę o wycofanie wniosku pierwszego, w którym obliguje on do natychmiastowego pojawienia się członka ścisłego kierownictwa Ministerstwa Kultury. Uważam, że Komisja została zaznajomiona z całym szeregiem obszernych i dogłębnych wyjaśnień na interesujące nas tematy. Bardzo istotną była informacja o planach złożenia dwóch wniosków o dotacje ze strony Muzeum Historycznego w Sanoku, co pozwala nieco spokojniej spojrzeć na całość zagadnienia. Gdyby natomiast pan poseł nie zechciał wycofać swojego wniosku, musiałbym zarządzić głosowanie, co jednak niewiele by pomogło, jako, że dzisiejsze posiedzenie Komisji jest prawdopodobnie ostatnim posiedzeniem w tej kadencji. Proponuję zatem następujące rozwiązanie. Komisja protokolarnie oświadcza, że przyjmuje lub (że nie przyjmuje) wyjaśnień Ministerstwa Kultury odnośnie sytuacji w muzeach sanockich. W przypadku nieprzyjęcia wyjaśnień resortu, Komisja zwraca się z kolejnym dezyderatem do premiera, wnosząc o wykonanie przedłożonych postulatów. Co na to pan poseł wnioskodawca?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarianKawa">Gwoli wyjaśnienia wątku z mojego wstępnego oświadczenia pragnę uściślić, iż nie użyłem sformułowania deprecjonującego działalność kierownictwa muzeum w Sanoku, ponieważ tak nie myślę. Na taką nieudolność działania kierownictwa tej placówki muzealnej wskazuje treść odpowiedzi na dezyderat Komisji, którą podpisał minister kultury. Takie właśnie wrażenie odnosi się po lekturze tego pisma, jeśli nie jest się zorientowanym w sprawie. Ja jestem jednak dobrze zorientowany w tej sprawie, więc nie dam się omamić. Zarówno zeszłoroczne wystąpienia o dotacje, jak i wnioski tegoroczne wskazują na coś zupełnie przeciwnego. Zapewne przyczyniła się do tego także zmiana zasad finansowania, która spowodowała, iż nie uwzględniono wniosków o dotacje w pełnej wysokości. Przyczyniło się zapewne także i to, że jesteśmy aktualnie w połowie roku budżetowego. Nawiasem mówiąc, dopiero w czerwcu 2005 roku muzeum otrzymało informację, że poziom dofinansowania w roku bieżącym nie przekroczy 300 tys. zł. Przyznacie państwo, że jest to mniejsza kwota, aniżeli kwota dofinansowania muzeum w roku ubiegłym i zapewne braknie czasu, aby jeszcze można było starać się o dodatkową dotację. Zatem moja propozycja jest następująca. Wycofuję wniosek o spowodowanie natychmiastowego przybycia członka kierownictwa resortu kultury, aczkolwiek proszę kolegów posłów o poparcie mojego krytycznego poglądu na temat nieobecności tegoż kierownictwa na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Przecież to nie pierwszy raz mamy do czynienia z nieobecnością ministra kultury lub jednego z jego zastępców na posiedzeniu Komisji, że przypomnę debatę poświęconą ogólnej sytuacji placówek kulturalnych podległych samorządom w całej Polsce. Musi zatem budzić najgłębszy sprzeciw nieobecność reprezentanta kierownictwa Ministerstwa Kultury w trakcie debat poświęconych najistotniejszym problemom samorządów terytorialnych w kontekście ochrony i dbałości o kulturowe dobra narodowe w Polsce. Także i dzisiaj nie ma nikogo, dzisiaj w czasie debaty nad bardzo konkretnymi zagadnieniami w tej materii. Zatem, proszę o przegłosowanie wniosku, aby dezyderat Komisji skierować jednak na ręce prezesa Rady Ministrów, nie ma bowiem żadnej pewności, że składane deklaracje znajdą potwierdzenie w rzeczywistości. Podtrzymuję także wniosek o to, aby do dnia 15 września 2005 roku Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej otrzymała wyczerpującą odpowiedź od gremiów rządowych z pełną i konkretną informacją na temat rzeczywistej sytuacji finansowej Muzeum Historycznego i działań podejmowanych na rzecz finansowego wsparcia tej zasłużonej placówki kulturalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MałgorzataBociąga">Panie przewodniczący, w związku z wypowiedzią pana posła Mariana Kawy chciałabym uzupełnić swoją wypowiedź. Czy mogę prosić o głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarekKuchciński">Rozumiem, że pan poseł Marian Kawa zakończył swoją wypowiedź. Czy tak? Otrzymuję odpowiedź twierdzącą, zatem udzielam głosu pani Małgorzacie Bociąga.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MałgorzataBociąga">Otóż pani minister Agnieszka Odorowicz, która bezpośrednio sprawuje pieczę nad programami operacyjnymi obiecała muzeum w Sanoku otrzymanie dotacji, jeśli ministerstwo otrzyma formalny wniosek od tej placówki.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszOtulak">Potwierdzam te słowa, albowiem środki będące w dyspozycji departamentu samorządu terytorialnego zostaną przesunięte do dyspozycji departamentu dziedzictwa narodowego. Taką deklarację składam i traktuję to jako odpowiedź na wniosek postawiony przez pana przewodniczącego Marka Kuchcińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekKuchciński">Czy wobec tych dodatkowych wyjaśnień oraz deklaracji złożonej przez pana dyrektora Tadeusza Otulaka, pan poseł Marian Kawa wycofuje się ze swoich pozostałych wniosków?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarianKawa">Po uszczegółowieniu wypowiedzi ze strony przedstawicieli resortu kultury wycofuję swój wniosek dotyczący skierowania dezyderatu do prezesa rady ministrów. Nie wycofuję natomiast wniosku o udzielenie Komisji wyczerpującej informacji przez Ministerstwo Kultury na temat aktualnego stanu w rozpatrywaniu wniosków o dotację złożonych przez Muzeum Historyczne w Sanoku do dnia 15 września 2005 r. Uważam, że taka informacja jest niezbędna dla sprawdzenia, czy deklaracje pani minister Agnieszki Odorowicz będą miały pokrycie w faktach.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekKuchciński">Czy możemy jakoś sformułować ten wniosek panie pośle? Czy może wystarczy, że pańskie sformułowanie zostanie zapisane w protokole z posiedzenia Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarianKawa">Tak panie przewodniczący, to mi wystarcza.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JacekFalfus">Rozumiem, że w informacji będzie także mowa o tym, jak spisały się dyrekcje: Muzeum Historycznego i Muzeum Budownictwa Ludowego. To znaczy - jak szybko i czy prawidłowo wypełniono wnioski o dotacje. Jakość wypełnienia wniosków i pozostałych dokumentów będzie świadczyć o podejściu kierownictwa muzeów do problematyki bezpieczeństwa finansowego podległych im placówek. Mówię o tym dlatego, że pewne rygory formalne muszą być przestrzegane, a procedura jest jednym z wymogów formalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekKuchciński">Rzeczywiście, pan poseł ma rację, dlatego musimy prosić pana ministra kultury o to, aby w informacji zamieścił stosowne dane, dotyczące jakości przesłanych wniosków. Sądzę także, że powinniśmy zwrócić się do marszałka i starosty z prośbą o informację na temat odnoszący się do wniosków składanych przez muzeum. Wydaje się, że w takim przypadku nasze pismo będzie adresowane do trzech organów administracyjnych, czy tak panie pośle? Zwracam się do pana posła Jacka Falfusa?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JacekFalfus">Moja sugestia dotyczy dokumentu, który przygotuje Ministerstwo Kultury na 15 września 2005 r., jednakże chciałbym, aby w tym dokumencie zawarto informację i ocenę sposobu złożenia i jakości wypełnienia dokumentów przez samorząd podkarpacki.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekKuchciński">Dobrze, zatem w naszym wystąpieniu zaznaczymy prośbę o podanie informacji na temat sposobu złożenia wniosku przez jednostkę samorządową i muzeum.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MałgorzataBociąga">Wydaje mi się, że na dzień 15 września 2005 r. informacja może nie być jeszcze kompletna, ponieważ pierwszy wniosek, który został odesłany do Sanoka jest w powrotnej drodze do ministerstwa i będzie niebawem rozpatrzony. Natomiast drugi wniosek nie został jeszcze rozpatrzony, ponieważ do tej pory nie wpłynął do urzędu. Nawet jeśli wpłynie niebawem, ministerstwo ma trzy miesiące na podjęcie decyzji od momentu otrzymania wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszOtulak">Proponuję zatem inne rozwiązanie. Do 15 września 2005 roku udzielimy Komisji wyczerpującej informacji, zgodnie z posiadaną na ten dzień wiedzą. Jeśli natomiast prezydium Komisji z pomocą posła ziemi krośnieńskiej spowoduje odpowiednią reakcję lokalnego samorządu, sprawa nabierze żywszego tempa. Generalnie procedura składania wniosków wygląda w skrócie tak, że nadesłane wnioski zostają zarejestrowane w sekretariacie ministra w danym miesiącu i są przedmiotem obrad odpowiedniej komisji w ciągu trzydziestu dni następnego miesiąca. Można oczywiście w drodze wyjątku wprowadzić jakieś wnioski na posiedzenie odpowiedniej komisji ministerialnej nieco wcześniej, jednakże będzie to działanie trochę w niezgodzie z przepisami. Ale resort bierze to na siebie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekKuchciński">Prosiłbym jednak, aby pan dyrektor nie odbierał naszej dyskusji jako próby wywierania nacisku na resort kultury, nacisku który by wymuszał jakieś działania niezgodne z prawem. To nie o takie działania nam chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszOtulak">Doskonale to rozumiem i pragnąc pomóc Komisji, próbuję wszelkich rozwiązań. Zresztą będąc razem z Komisją w muzeach w Sanoku słuchałem płomiennych wystąpień dyrektorów tych placówek i kieruje mną ta sama idea, jaka przyświeca członkom Komisji. Jednak obowiązują nas określone procedury, które obligują nas do pewnych zachowań i postępowań. Byłbym zatem bardzo wdzięczny, gdyby pan poseł Marian Kawa poczynił pewne kroki w lokalnych strukturach samorządowych województwa podkarpackiego, my natomiast odbędziemy rozmowę z dyrektorami muzeów w celu przyspieszenia wypełnienia koniecznych formularzy. Chodzi o to, aby formalnie wniosek wpłynął do końca lipca 2005 r. po to, aby można było rozpatrzyć go zgodnie z procedurą do końca sierpnia bieżącego roku. Proszę pamiętać o tym, że nasze ministerstwo szczyci się posiadaniem pracowników, którzy bardzo rygorystycznie przestrzegają przepisów ogólnych i przepisów normujących funkcjonowanie urzędu. Dlatego nie można dopuścić do sytuacji, że wnioski ze względu na zbyt późne doręczenie nie zostaną rozpatrzone jeszcze w sierpniu bieżącego roku. Wszystkie wnioski są skrupulatnie sprawdzane pod względem poprawności merytorycznej, rachunkowej i wszelkiej innej, zanim trafią pod obrady komitetu sterującego. Proszę także nie zapominać o istnieniu instytucji, która nazywa się Najwyższa Izba Kontroli i której przedstawiciele byli obecni na posiedzeniu wyjazdowym Komisji w Sanoku.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekKuchciński">Wszystkie wnioski, które formułowane są na posiedzeniu Komisji odnoszą się do działania w ramach prawa i w ramach obowiązujących przepisów. Rozumiem jednak, że sprawy Muzeum Historycznego oraz Muzeum Budownictwa Ludowego zostały na tym etapie wyjaśnione. Komisja upoważnia prezydium i przewodniczącego do dalszego działania w trybie przyjętym w czasie dzisiejszej debaty. Czy w tej sprawie ktoś chciałby jeszcze zabrać głos? Nie ma zgłoszeń, wobec tego zamykam ostatnie merytoryczne posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>