text_structure.xml
55.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AnnaBańkowska">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. W dniu dzisiejszym mamy do rozpatrzenia dwa punkty porządku dziennego, które są państwu znane. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę, a więc uznaję, że porządek dzienny został przyjęty. Przechodzimy do punktu pierwszego porządku dziennego, który dotyczy pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (druk nr 3553). Problem zreferuje nam pan poseł Stanisław Janas.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#StanisławJanas">Zaprezentuję państwu projekt zmiany ustawy zawarty w druku nr 3553. Intencją projektodawców było zmniejszenie restrykcji, jakie niesie ze sobą obecna ustawa, dotyczące sytuacji, w której zakład pracy chronionej nie utworzył odrębnego konta dla zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Nasza zmiana dotyczy art. 30, w którym dodajemy ust. 2d w brzmieniu: „W przypadku gdy łączny okres niespełniania obowiązku, o którym mowa w art. 33 ust. 3 pkt 2 nie był dłuższy niż 24 miesiące i środki zakładowego funduszu były wydatkowane zgodnie z przepisami ustawy, wojewoda może odstąpić od sankcji określonej w ust. 3”. Dodatkowo wprowadziliśmy zmiany w art. 30 ust. 3 w brzmieniu: „Wojewoda podejmuje decyzję stwierdzającą utratę przyznanego statusu zakładu pracy chronionej lub zakładu aktywności zawodowej w razie niespełnienia warunków lub obowiązków, o których mowa w art. 28 ust. 1–3 i art. 33 ust. 1 lub 3 pkt 1 i 2, lub odpowiednio art. 28 ust. 1 pkt 1–3, art. 29 lub 30 ust. 2b, z dniem zaprzestania spełniania jakiegokolwiek z tych warunków lub obowiązków z zastrzeżeniem ust. 2d”. W obecnym stanie prawnym zakład pracy chronionej ma obowiązek założyć odrębny rachunek bankowy dla zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Jeżeli zakład nie założy takiego rachunku, to wojewoda - zgodnie z art. 30 ust. 3 musi cofnąć status zakładu pracy chronionej wraz z wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z tej decyzji, czyli chodzi o cofnięcie wszystkich ulg, jakie uzyskał zakład pracy chronionej z tytułu posiadania danego statusu. Taki zapis jest równoznaczny z upadłością zakładu pracy chronionej. To wynika z przykładów, które mamy obecnie i w związku z nimi grupa posłów postanowiła wystąpić z taką nowelizacją. Intencją ustawodawcy było to, aby powstawały zakłady pracy chronionej, nowe miejsca pracy oraz aby dbano o pracowników niepełnosprawnych. Tego typu restrykcje spowodują odwrotny skutek. Mimo tego, że zakład pracy chronionej posiadał zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych i realizował - zgodnie z ustawą - jego cele, to jeżeli z przyczyn niezależnych od niego nie doszło do założenia konta, to cofano mu wszystkie ulgi. Podam przykład w jednym zakładzie księgowa zapomniała założyć taki fundusz w nowym banku. Mimo tego, zakład prowadził działalność zgodnie z ustawą, dzisiaj cofanie mu przywilejów jest równoznaczne z jego upadłością. Zapytacie: co to za księgowa? Jednak na tym traci cały zakład pracy chronionej. W związku z tym zaproponowaliśmy zmianę, w której wojewoda ma prawo zbadać dlaczego nie założono konta oraz czy zakład wydatkował środki zgodnie z ustawą. Decyzja o cofnięciu statusu jest zależna tylko od wojewody. Dzisiaj nie ma takiej możliwości. Padało pytanie: czy można określić jakiś termin? Zaproponowaliśmy 24 miesiące. Wiele zakładów ma taki dylemat właśnie sprzed kilkunastu miesięcy. Tutaj stworzyliśmy możliwość właściwej oceny działalności zakładu pracy chronionej. Uważamy, że obecna kara jest nieadekwatna do popełnionego wykroczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym poznać stanowisko rządu do tej ustawy oraz Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AnnaBańkowska">Sekretarz stanu i Pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych Leszek Zieliński : Jesteśmy przeciwni propozycji zgłoszonej przez grupę posłów, ponieważ zmiany w tej części ustawy nie są możliwe. Po pierwsze, niemożliwe jest odstąpienie przez wojewodę od zastosowania sankcji w postaci stwierdzenia utraty statusu zakładu pracy chronionej w stosunku do pracodawców, którzy w okresie 24 miesięcy nie prowadzili rachunku bankowego dla środków zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Ta sankcja istnieje od 1 stycznia 1998 r. Obecnie jest to łamanie prawa przez zakłady, które nie założyły takich rachunków i nie możemy się zgodzić z takim stanowiskiem, że będziemy sankcjonować łamanie prawa przez niektóre zakłady pracy chronionej. Nie możemy również akceptować nowelizacji dotyczącej kilku zakładów i sankcjonującej łamanie prawa, ponieważ nie ma uzasadnienia odstąpienie od sankcji wobec pracodawców, którzy naruszyli prawo, nie prowadząc rachunku dla zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Wprowadzenie proponowanych zmian spowodowałoby nierówność podmiotów wobec prawa, ponieważ niektóre zakłady pracy chronionej utraciły już status zakładów pracy chronionej z powodu nieprzestrzegania obowiązku ustawowego w omawianym zakresie. Dodam, że nadanie wojewodzie swobodnego decydowania o ewentualnym zastosowaniu sankcji bez określenia dodatkowych przesłanek uzasadnia podjęte przez nas stanowisko. Środki z zakładowego funduszu są przeznaczane dla osób niepełnosprawnych na indywidualną pomoc socjalną, na indywidualną rehabilitację, podnoszenie standardu stanowisk pracy, remonty oraz cele inwestycyjne. Niedobrze by było, gdybyśmy odstąpili od tej zasady i przeszli na uznaniowość oraz zaprzestali przestrzegania ustawowo określonych regulacji.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AnnaBańkowska">Otrzymałam pismo podpisane przez pana ministra Leszka Zielińskiego, które zostało skierowane do zastępcy szefa Kancelarii Sejmu, w którym zarzucono temu projektowi, iż dane przepisy stanowiłyby naruszenie rygorów udzielania pomocy publicznej i doprowadziły do zastosowania sankcji przez Komisję Europejską. W tym piśmie pan minister powołuje się na stanowisko Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej oraz wskazuje, iż Komisja Europejska uzna naszą zmianę za naruszanie rygorów udzielania pomocy publicznej. Podobno to pismo z UKIE nie dotyczy tej kwestii. Z tego powodu chciałam, aby w dzisiejszych obradach uczestniczył przedstawiciel UKIE, ponieważ chciałam uzyskać informację dotyczącą opisu zawartego w piśmie tego Urzędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ArkadiuszRatajczak">Pismo, na które powołuje się pan minister Leszek Zieliński dotyczy innej sprawy, a nie tego projektu ustawy. W związku z tym, wnioski wyciągnięte przez pana ministra niekoniecznie pokrywają się z opinią Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Po wstępnym zapoznaniu się z projektem muszę stwierdzić, że nie jest on sprzeczny z prawem Unii Europejskiej. Nie będzie powodował konsekwencji, o których mowa w danym piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AnnaBańkowska">To mnie martwi, ponieważ chciałabym poznać główną przyczynę krytyki zaprezentowanej przez pana ministra Leszka Zielińskiego. Wydaje mi się, że został pan wprowadzony w błąd. Czy pan minister chciałby się odnieść do tej sytuacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#LeszekZieliński">Nikt nie wprowadził mnie w błąd, tylko chodzi mi o to, że podczas nieprowadzenia rachunku bankowego zachodzi obawa, iż te środki są przeznaczane na inne cele, które mogą powodować to, iż system zwolnień i ulg, na podstawie których jest tworzony zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych, może zostać oceniony jako pomoc dla zakładów prowadzących swobodną grę rynkową. Obawiamy się o to, że te środki mogą zostać przeznaczone na cele operacyjne, czyli inne, aniżeli jest ich przeznaczenie. Istnieje bardzo poważna obawa, że tak się właśnie dzieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AnnaBańkowska">Nie lubię polemizować z przedstawicielami rządu, ponieważ darzę państwa ogromnym szacunkiem, a także sądzę, iż doskonałe są wasze argumenty merytoryczne. Proszę wybaczyć, lecz z tej negatywnej opinii nie wynika obawa o środki, które powinny zostać zgromadzone na odrębnym rachunku bankowym i przeznaczane na cele ustawowe. Tutaj jest obawa, że dojdzie do jakiejkolwiek zmiany prawa w tym zakresie i zostanie to uznane jako przywilej dla niektórych podmiotów w kontekście prawa podatkowego. Według mnie nie jest to logiczne. Przed chwilą wypowiadał się przedstawiciel Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, który twierdził, że projekt ustawy nie jest sprzeczny z przepisami. Ta opinia jest dla nas miarodajna, ponieważ nie przesądzamy teraz dalszego losu tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AlicjaMurynowicz">Moje pytanie kieruję do przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Proszę mi wytłumaczyć do jakiego projektu ustawy została zawarta opinia oznaczona znakiem „MIN DH 63u/04”. Proszę mi powiedzieć, o jaki projekt tutaj chodzi, ponieważ nie rozumiem tego, a chciałabym, aby wszystko było jasne. Kolejne pytanie kieruję do pana posła Stanisława Janasa. Po pierwsze - skąd wyniknął pomysł, aby w nowym ust. 2d termin wynosił 24 miesiące, a nie 6, 12 lub 36 miesięcy? Po drugie, w art. 2 projektu jest mowa o tym, że „przepisy ustawy stosuje się również w stosunku do spraw wszczętych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy”. Chcę tylko przypomnieć, że ostatnia nowelizacja, która zmieniła zapisy wprowadziła również prawie 1-roczne vacatio legis. W związku z czym jakiego okresu wstecz ma dotyczyć ta nowelizacja?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EwaKopacz">Mam kilka uwag, które kieruję do wnioskodawców. Do dnia dzisiejszego miałam wrażenie, iż wiem, czym jest zakład pracy chronionej. Jednak obecnie mam wrażenie, że ktoś próbuje mi wmówić, że zakład pracy chronionej nie jest miejscem, w którym pracodawca zatrudnia osoby niepełnosprawne i które trzeba otoczyć specjalną opieką, lecz chodzi tutaj o zupełnie coś innego. W tej opiece rehabilitacja odgrywa szczególną rolę. Jeżeli pracodawca, który ma obowiązek dbać, leczyć i roztaczać opiekę medyczną nad swoim pracownikiem, a przez 24 miesiące nie zdołał założyć konta i nie wiadomo jak wydawał pieniądze, to czy jest to w porządku. Jeżeli wnioskodawcy próbują mówić, iż jest to uczciwe, to jak należy potraktować pracodawców, którzy założyli konto? Jeżeli dzisiaj zastanawiamy się, czy wojewoda może pozbawić ten zakład statusu pracy chronionej, to mówimy o kolejnym monopoliście, który w zależności od układów i koneksji politycznych jednym będzie zabierał status, a innym - nie. Mówiąc odważnie, stwierdzam, że jest to kolejne psucie prawa. Wniosek Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej jest następujący: „Wnoszę o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JacekKasprzyk">Projekt tej ustawy jest niedoskonały i trzeba mieć tego świadomość. Jednak proponuję, abyśmy zastanowili się z jakiego powodu powstała ta ustawa. Raporty Najwyższej Izby Kontroli oceniające działalność zakładów pracy chronionej wskazywały na nieprawidłowości w zakładowych funduszach rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Uznawano, że w znacznej części środki są przekazywane na działalność obrotową i nie są nakierowane na wsparcie osób niepełnosprawnych. Z tego powodu przy nowelizacji ustawy nastąpił obligatoryjny zapis, mówiący o tym, że musi być wydzielony fundusz i jeżeli to nie następuje, to dochodzi do utraty statusu z mocy prawa. Słuszne jest to, co powiedziała pani posłanka Alicja Murynowicz. Chodzi mi tutaj o stosowne vacatio legis w zastosowaniu tej ustawy. Chcę powiedzieć o sytuacji, która zaistniała w momencie wejścia w życie tej ustawy. Pojawiły się zakłady, które nie wydzieliły takiego funduszu z powodu błędu księgowej, lecz spełniły wszystkie warunki wykorzystania funduszu, a więc cel ustawy został osiągnięty, lecz nie spełnił się warunek formalnoprawny. Takie zakłady zaczęły odwoływać się do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i do pełnomocnika rządu do spraw osób niepełnosprawnych. Taki problem narodził się wtedy, kiedy pełnomocnikiem rządu był pan minister Krzysztof Pater. Dodam, że skargi były również kierowane do posłów z Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Zastanawialiśmy się z panem ministrem Krzysztofem Paterem jakie można podjąć działania, aby nie doprowadzać do sytuacji, w której dojdzie do usunięcia zakładu, zatrudniającego osoby niepełnosprawne. Czy intencją rządu jest likwidacja zakładu nawet jeżeli zostały spełnione zadania ustawowe przy braku działań formalno-prawnych? W tej sprawie również występowały organizacje pracodawców. Jestem zdziwiony obecnym stanowiskiem strony rządowej, ponieważ pan minister Krzysztof Pater twierdził, że takie rozwiązanie byłoby zasadne przy jednoczesnej analizie konkretnego przedsiębiorstwa. Z tego powodu powstała obecna inicjatywa. Spodziewałem się, że ta inicjatywa otwiera dyskusję nad tym problemem, a rząd zaprezentuje nam jakąkolwiek propozycję rozwiązania danego problemu. Zastanawiam się, czy rząd w ogóle chce rozwiązać ten problem. Może uznaje, iż jest on marginalny, a te kilkanaście zakładów nie stanowią żadnej wartości w płynnej puli 3 tys. zakładów pracy chronionej. Jeżeli zasada jest taka, że trzymamy się sztywnych reguł, to projekt ten jest bezzasadny. W takiej też sytuacji słuszny jest wniosek posłanki Ewy Kopacz o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Jeżeli jednak dostrzegamy problem w sytuacji, w której zakład pracy spełnił warunki, a z jakiegoś powodu nie spełnił warunku formalnoprawnego, to powinniśmy dalej pracować nad tym projektem. Podobna jest także sytuacja w przypadku, kiedy rząd uważa, że ta sytuacja została prześwietlona i wiadomo, o jakie chodzi podmioty gospodarcze oraz jakie jest ich znaczenie dla rynku pracy osób niepełnosprawnych, a kara przewyższa winę. Tutaj również powinniśmy kontynuować nasze prace.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JacekKasprzyk">Jeżeli jednak rząd podtrzymuje swoje stanowisko, to poprę wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, ponieważ odnosimy się do problemu i nie możemy naginać prawa do doraźnej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#EdmundStachowicz">Chciałbym usłyszeć, o jak licznej grupie zakładów pracy chronionej mówimy, których ta nowelizacja może dotyczyć. Z uzasadnienia posła Stanisława Janasa wynika, że wyjdziemy naprzeciw niedbalstwu niektórych osób zatrudnionych w zakładach pracy chronionej. Mam duże wątpliwości, czy powinniśmy nagradzać czyjeś niedbalstwo. Moje pytanie kieruję do wnioskodawców. Rozumiem, że projekt został przygotowany w związku z konkretnymi sygnałami zakładów pracy chronionej. Proszę o wymienienie nazw tych zakładów, ponieważ ta nowelizacja ich dotyczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AnnaBańkowska">Przypominam, iż został zgłoszony wniosek. Nie udzielę już nikomu głosu poza posłem Stanisławem Janasem, który odpowie na pytania oraz panem ministrem Leszkiem Zielińskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławJanas">Moją wypowiedź rozpocznę od uwag dotyczących naszej dyskusji, która zboczyła z tematu. Chciałem przypomnieć, iż zgodnie z art. 33 zakład pracy chronionej jest zobowiązany utworzyć fundusz rehabilitacji. Nie ważne, czy jest to rachunek odrębny czy wewnętrzny. Nieprawdziwe są opowieści, iż pieniądze są przekazywane na inne cele. Jeżeli to przedsiębiorstwo na wewnętrznym rachunku prowadzi fundusz rehabilitacji i wydaje go zgodnie z ustawą, to wojewoda jest w stanie to sprawdzić oraz udowodnić. Tylko w innym przypadku mógłby cofnąć decyzję o likwidacji zakładu. Nie ma innej możliwości. Jeżeli wojewoda stwierdzi, iż środki nie są wydatkowane zgodnie z ustawą, to cofnie status zakładu pracy chronionej. Tutaj nie ma żadnego ryzyka oraz możliwości łamania prawa. Chodzi tylko o to, że likwidacja zakładu za brak odrębnego konta bankowego jest zbyt restrykcyjną karą. Jest to równe z karą więzienia za przechodzenie przez ulicę w innym miejscu aniżeli wyznaczone pasami. Uważam, iż nie ma tutaj dużego odstępstwa od zapisów obowiązującej ustawy. Potwierdzam to, co powiedział pan poseł Jacek Kasprzyk. Ten projekt konsultowaliśmy z panem ministrem Krzysztofem Paterem i potwierdził on nasze wnioski. Zakłady pracy chronionej we wszystkich innych przypadkach mogą zwrócić się z prośbą do wojewody o dokonanie oceny. Natomiast w przypadku rachunku bankowego nic nie może zrobić ani wojewoda, a nawet minister. W związku z tym pan minister Krzysztof Pater proponował, żeby wprowadzić taką możliwość do ustawy poprzez jej nowelizację. Pani Alicja Murynowicz pytała, dlaczego wprowadzimy 24 miesięczny okres. Pan minister Krzysztof Pater proponował nam okres 12-miesięczny, ponieważ musi być określony jakiś czas nieposiadania danego rachunku. Jestem w stanie zgodzić się na zmniejszenie tego okresu. Tak naprawdę, to niczego tym nie zmieniamy. Fundusz musi istnieć, bo tak mówi ustawa i powinien być wydatkowany zgodnie z jej zapisami. My, jako ustawodawcy, powinniśmy umożliwić ocenę tego, czy zakład pracy chronionej realizował ustawę. Wojewoda jest tutaj instytucją, do której można się odwołać. Jest to także wniosek pana ministra Krzysztofa Patera. Jest kilkanaście takich spraw, ponieważ wiele zakładów występowało do niego osobiście. Nie widzę tutaj żadnego zagrożenia, jeżeli chodzi wydatkowanie środków. Wydaje mi się, że ta inicjatywa jest słuszna i zasadna. Pan minister Leszek Zieliński jest jej przeciwny, a ja odwołuję go do ustawy, w której jest wyraźnie zapisane na co można przeznaczać fundusz rehabilitacyjny. Tutaj pozostaje nam tylko kwestia utworzenia odrębnego rachunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AnnaBańkowska">Zanim pan minister ustosunkuje się do tej wypowiedzi, to chciałabym zabrać głos. Chciałabym przekonać państwa, iż te zapisy nie są sensacją, ponieważ w propozycji zaprezentowano jasne kryteria. Konsekwencją tej propozycji jest to, że nie wydaje się pieniędzy na dowolny cel, tylko na to, co wskazuje ustawa przy jednoczesnym braku rachunku bankowego. Chcę powiedzieć, że problem dotyczący rachunku bankowego był przedmiotem dyskusji naszej Komisji. Moje pytanie kieruję do ministra Leszka Zielińskiego. Czy wprowadzenie zapisu przymykającego oko na 12-miesięczny okres nieposiadania konta rozwiąże problem tych 11 zakładów?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LeszekZieliński">Podtrzymuję to, co powiedziałem na wstępie, czyli nasze stanowisko jest negatywne co do tych propozycji. Moją wypowiedź rozpocznę od problemu dotyczącego 12 miesięcy. Nie uczestniczyłem w rozmowach pana ministra Krzystofa Patera z posłem Stanisławem Janasem. Z całej dyskusji wywnioskowałem, że jeżeli ktoś się upierał, iż konieczny jest okres 24 miesięcy, to chodziło o konkretne przypadki, które moglibyśmy zalegalizować, a które wcześniej łamały prawo. Nie możemy się zgodzić z taką argumentacją. Stoimy na stanowisku legalizmu i to stanowisko wyraźnie potwierdzamy. Nie chodzi nam o karanie oraz demagogiczne używanie słów, że chcemy karać niepełnosprawnych. Otóż tak nie jest. My chcemy działać w interesie osób niepełnosprawnych, aby pracodawcy przestrzegali prawa. Chodzi nam również o to, że większość tych zakładów przestrzega naszego bardzo surowego prawa. W tym wypadku nie możemy nagradzać tych, którzy to prawo omijają. Osoby prowadzące zakłady pracy chronionej są doskonale poinformowane, ponieważ mają swoje organizacje i pisma. W ciągu roku odbywa się kilka szkoleń. Ci pracodawcy doskonale znają swoje prawa i obowiązki. To utwierdza mnie w przekonaniu, że nie możemy naginać się do kilku zakładów, które nie przestrzegały prawa i będą zlikwidowane. Podtrzymuję swoje dotychczasowe stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AnnaBańkowska">Przechodzimy do głosowania nad wnioskiem posłanki Ewy Kopacz, w którym posłanka proponuje odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Kto jest za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu? Stwierdzam, że Komisja 16 głosami, przy braku przeciwnych i 2 wstrzymujących się, postanowiła odrzucić projekt w pierwszym czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JacekKasprzyk">Wypowiedź pana ministra Leszka Zielińskiego zabrzmiała jak próba przypisania lobbingu na rzecz określonych przedsiębiorstw. Nie zgadzam się tą tezą, ponieważ niestosowne jest przypisywanie takich intencji. Jeszcze raz powtarzam, że intencją wniosków, które wpływały do posłów, resortu oraz Komisji była odpowiedź na pytanie, czy kara jest współmierna do winy? Na przykład dany minister uznawał, że chce pomóc podmiotom gospodarczym, lecz nie może tego uczynić ze względu na system prawny. W taki sposób należy to interpretować.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AnnaBańkowska">Czy pani poseł Ewa Kopacz chce zabrać głos w sprawie formalnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#EwaKopacz">Chodzi o sprawy organizacyjne. Miałam już nie zabierać głosu. Z całą sympatią do pani poseł uważam, iż nie ma sensu przedłużać tej dyskusji. My rozumiemy, co mówią do na inni. Zakończyliśmy pierwszy punkt posiedzenia, a pan poseł Jacek Kasprzyk zabiera ponownie głos. Proponuję, abyśmy trzymali się regulaminu i nie przedłużali już dalszej debaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AnnaBańkowska">Jeżeli mamy mówić sobie uszczypliwości, to muszę powiedzieć, że nie zakończyliśmy jeszcze tego punktu posiedzenia, ponieważ głosowanie nie kończy problemu. Dodam, że prowadzący Komisję nie wie, w jakiej sprawie ktoś chce zabrać głos, a każdy z posłów ma prawo do wypowiedzi. Pozostał nam jeszcze wybór posła sprawozdawcy. Proszę zgłaszać propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AlicjaMurynowicz">Zgłaszam kandydaturę posłanki Ewy Kopacz.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AnnaBańkowska">Czy pani posłanka wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#EwaKopacz">Nie wyrażam zgody.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AnnaBańkowska">W takim razie zgłaszam kandydaturę posła Jacka Kasprzyka, który wyraża zgodę. Kto jest za przyjęciem kandydatury posła Jacka Kasprzyka na posła sprawozdawcę? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie wybrała posła Jacka Kasprzyka posłem sprawozdawcą. Moją prośbę kieruję do Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Chciałabym, aby urząd na piśmie odniósł się do problemu zaprezentowanego przez pana ministra Leszka Zielińskiego. Jednocześnie proszę pana ministra Leszka Zielińskiego, aby przesłał nam informację dotyczącą zakładów, które zwracały się do was z prośbą o pomoc. Proszę także wskazać, na czym polegał cały problem. Przechodzimy teraz do drugiego punktu porządku dziennego, który dotyczy pierwszego czytania projektu ustawy zawartego w druku nr 3554. Posłów wnioskodawców reprezentuje pan poseł Jerzy Czerwiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyCzerwiński">Intencją wnioskodawców jest utrzymanie dotychczasowej zasady finansowania warsztatów terapii zajęciowej. Przyznam, że do złożenia tego projektu skłoniło nas stanowisko środowisk, które są związane z prowadzeniem oraz organizacją warsztatów terapii zajęciowej. Takie propozycje zgłaszali także wychowankowie, ich rodzice, pracownicy warsztatów oraz samorządów terytorialnych. Chodzi o to, że samorządy terytorialne i powiatowe są szczególnie zainteresowane zmianą jaką proponujemy. Nowelizacja ustawy z 20 grudnia 2002 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych wprowadziła zasadę stopniowego odchodzenia od finansowania warsztatów terapii zajęciowej w całości przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W samej noweli znalazł się art. 9, który w sposób procentowy określa sposób zmniejszania finansowania. Przypomnę, że rozpoczyna się to w 2005 r. od 10%, a kończy w 2008 r. na zmniejszeniu wsparcia o 30%. W tekście ustawy matki zapisano, że warsztaty terapii zajęciowej mogą być finansowane z funduszy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, samorządu terytorialnego oraz innych źródeł. Środowiska osób niepełnosprawnych oraz posłowie wnioskodawcy proponują, aby utrzymać dotychczasową zasadę finansowania, czyli całość wydatków powinna być pokrywana przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Dlaczego zgłaszamy taką propozycję? Nasza argumentacja jest prosta. Po pierwsze - łatwiejsze jest utrzymanie zasady dotychczas obowiązującej. Po drugie - środki z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych są pewne. Przerzucenie kosztów finansowania warsztatów terapii zajęciowej na samorządy spowoduje niepewność środków, którymi mogłyby dysponować warsztaty w danym roku budżetowym, ponieważ ich potrzeby zostaną umieszczone w tej samej grupie co potrzeby innych organizacji, jednostek i podmiotów. Może się zdarzyć, iż potrzeby warsztatów zostaną umieszczone na samym końcu długiej kolejki potrzeb. Efekt będzie taki, że warsztaty terapii zajęciowej nie otrzymają tych samych środków, które mogłyby otrzymać, gdyby były finansowane przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Ponadto przerzucenie na samorząd zadania finansowania działalności warsztatów nie jest zgodne z Konstytucją RP. W nowej ustawie przerzucono konieczność finansowania warsztatów na samorządy i jednocześnie nie wskazano dodatkowych dochodów, z których miałyby być pokryte te zadania. Efekt jest taki, że brakuje środków. Warsztaty terapii zajęciowej są jedną z dwóch form aktywności wspomagających proces rehabilitacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych. Zasada jest taka, że jeżeli jakaś instytucja działa w sposób poprawny i wypełnia ustawowe zadania, to po co zmieniać sposób jej finansowania. Niektórzy mówią, że „lepsze jest wrogiem dobrego”. Jednak czasami jest tak, że to „lepsze” może zmienić to dobre na coś gorszego. Powszechnie znany jest niepokój o warsztaty terapii zajęciowej. Bardzo duża liczba posłów dostała listy, w których proszono nas o zachowanie obowiązującego do tej pory sposobu finansowania warsztatów.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JerzyCzerwiński">Z tych powodów prosiłbym członków Komisji o przychylne ustosunkowanie się do projektu. Przypominam, że projekt ten został zgłoszony odpowiednio wcześniej, tak aby mógł zaistnieć od 1 stycznia 2005 r. To, że rozpatrujemy go dopiero teraz, nie jest winą posłów wnioskodawców. Monitowałem do pana marszałka Józefa Oleksego, aby wprowadził go jak najszybciej pod obrady Komisji. Niestety, uczyniono to dopiero teraz. Jednak wydaje mi się, że można będzie jakoś poprawić datę 1 stycznia 2005 r. poprzez wprowadzenie przepisu przejściowego, tak aby sposób finansowania warsztatów nie uległ nadwerężeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AnnaBańkowska">Informuję pana posła, że nasza Komisja natychmiast po otrzymaniu zgłaszanych projektów odbywa pierwsze czytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#LeszekZieliński">Warsztaty terapii zajęciowej są podstawową formą społecznej aktywności osób niepełnosprawnych niezdolnych do podjęcia pracy. W 294 powiatach działa 511 warsztatów terapii zajęciowej dla 16 tys. uczestników. W 85 powiatach nie ma warsztatów terapii zajęciowej. W wyniku nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych w grudniu 2002 r. na samorządy nałożono obowiązek współfinansowania kosztów tworzenia i działalności warsztatów terapii zawodowej oraz zakładów aktywności zawodowej. Realizacja tego obowiązku została odroczona o dwa lata. Projekt tej ustawy został skonsultowany ze środowiskami oraz organizacjami osób niepełnosprawnych. Uzyskał także pozytywną opinię komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego. Problematyka osób niepełnosprawnych została wpisana w zadania własne powiatów. Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał na rozprawie wniosek zgłoszony przez Radę Miejską w Łodzi. W uzasadnieniu tego orzeczenia wskazał na to, że „wszelkie sprawy o charakterze lokalnym i ponadgminnym, przekazywane ustawowo samorządowi, winny być traktowane jako zadanie własne samorządu odpowiedniego poziomu”. Z tego powodu dokonano zmian w ustawie. W związku z procesem decentralizacji nie jest już możliwa realizacja zadań dotyczących osób niepełnosprawnych na podstawie tylko jednego źródła finansowania, jakim jest Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wobec powyższego należy negatywnie odnieść się do zmiany ustawy zaproponowanej poselskim projektem nakładającym na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych obowiązek finansowania w całości tego zadania. Ponadto zmiany polegające na wykreśleniu art. 9 mogą poważnie zakłócić funkcjonowanie zakładów aktywności zawodowej, ponieważ nie będzie znana wysokość zaangażowania środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w tworzenie i finansowanie działalności tych placówek. Podkreślam, iż naszą troską jest to, aby w większym zakresie oraz we wszystkich powiatach powstały warsztaty terapii zajęciowej. W tym celu niezbędne jest ponoszenie kosztów przez samorządy. Jest to zadanie własne samorządów, a rząd nie uchyla się od obowiązku tworzenia i finansowania warsztatów terapii zajęciowej i dąży do rozszerzenia tej pomocy. W ten sposób mobilizuje samorządy do tego, aby zadania opieki nad osobami niepełnosprawnymi nie były traktowane jako zadania administracji rządowej, lecz jako zadania wspólnoty samorządowej. To jest podstawowa przesłanka, która mówi, iż powinniśmy wspólnie działać na rzecz osób niepełnosprawnych. W chwili obecnej sytuacja jednak uległa zmianie i przygotowujemy rządowy projekt zmiany nowelizacji ustawy, w którym zakładamy przesunięcie o kolejne dwa lata zasady współfinansowania warsztatów terapii zajęciowej. Stało się tak na skutek wniosków zgłaszanych przez środowisko osób niepełnosprawnych. Mieliśmy także na uwadze to, że doszło do zakłócenia całego systemu ich finansowania, ponieważ część samorządów zapomniała, iż od stycznia 2005 r. powinna ująć w swoich budżetach współfinansowanie warsztatów terapii zajęciowej. Obecnie jesteśmy w fazie konsultacji międzyresortowych. Stoimy jednak na stanowisku, iż w przyszłości samorządy muszą współfinansować oraz dbać o tę grupę społeczną, ponieważ ten obowiązek nie może tylko spoczywać na organach administracji rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AnnaBańkowska">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AlicjaMurynowicz">Zgadzam się co do jednej kwestii wypowiedzianej przez pana ministra Leszka Zielińskiego, iż ten projekt nie rozwiązuje problemu warsztatów terapii zajęciowej. Nie będę składała wniosku o jego odrzucenie, ponieważ uważam, iż Komisja powinna zająć się tym problemem. Mam już przygotowaną poprawkę zmierzającą do tego, co powiedział pan minister. Zgadzam się, że samorządy powinny współfinansować funkcjonowanie warsztatów terapii zajęciowej i zakładów aktywizacji zawodowej. Jednak sądzę, iż za szybko zostały wprowadzone zmiany i w zbyt drastycznej wysokości. Przypominam, iż budżety samorządów mają określoną wielkość. Tak więc nie tylko powinniśmy przesunąć termin na 2007 r., ale także zmniejszyć wielkość dofinansowania. Tak więc efekt końcowy nie powinien wynosić 30%, tylko - 15%. Wydaje mi się, że samorządy są w stanie udźwignąć ten problem przez okres wielu lat. Nie zgadzam się z wykreśleniem art. 9, ponieważ daje on możliwość dofinansowania warsztatów przez sejmiki wojewódzkie. Wiemy, że sejmiki są bogatsze aniżeli powiaty i mają większe możliwości finansowe. Nie wolno rezygnować z możliwości dofinansowania warsztatów przez inne instytucje aniżeli samorząd. Chciałabym także zaproponować zmianę w ustawie z 1997 r. Nie chciałabym, aby środki finansowania nie pochodziły od samorządów lub z innych źródeł. Będę proponowała wykreślenie wyrazu „lub” i zastąpienie go łącznikiem „i”. Wtedy zapis byłby taki, że dofinansowanie pochodziłoby od samorządów i innych instytucji. Projekt poselski jest pełen wad, lecz powinniśmy go zbadać. Moja wypowiedź zmierza do zgłoszenia wniosku o powołaniu podkomisji, która rozpatrzy ten problem w bardzo szybkim tempie. Tutaj moje pytanie kieruję do przedstawiciela Biura Legislacyjnego. Wnioskodawcy twierdzą, że ustawa musi wejść w życie z dniem 1 stycznia 2005 r. Czy możemy zapisać taki wniosek? Czy możemy zapisać, że „ustawa wchodzi w życie z dniem podjęcia, a z mocą od 1 stycznia 2005 r.”? W ubiegłym tygodniu wraz posłanką Ewą Kopacz byłyśmy na rocznicy funkcjonowania warsztatu terapii zajęciowej w Szydłowcu, gdzie okazało się, iż ten bardzo ubogi powiat znalazł 10% środków na funkcjonowanie warsztatu. Wyobrażam sobie, jak wielki był to koszt. Będąc tam, obiecałam sobie, iż namówię rząd, aby zmienił zasadę dofinansowania, ponieważ sądzę, iż przeholowaliśmy w roku ubiegłym. Powtarzam swój wniosek. Wnoszę o powołanie podkomisji oraz jak najszybsze dopracowanie tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JolantaBanach">Mam kilka pytań. Część z nich jest skierowana do pana ministra Leszka Zielińskiego, ponieważ mam pewne wątpliwości. Jednak na początek chciałabym dokonać pewnych sprostowań. Nie zgadzam się z posłanką Alicją Murynowicz, iż samorządy miały zbyt mało czasu. Ustawa miała roczne vacatio legis. Natomiast warunkiem porozumienia w komisji wspólnej rządu i samorządu dotyczącego zmiany ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych były pewne ustępstwa dotyczące ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, w której uwzględniono te wydatki. Jednak okazało się, iż samorządy nie pamiętają już o tym. Mam wrażenie, że problem nie polega na wysokości procentowej partycypacji leżącej po stronie samorządu, ponieważ można ją zmniejszać lub rozkładać na kolejne lata. Chodzi tutaj o to, że organizacje pozarządowe, które prowadzą warsztaty terapii, obawiają się, iż nie ma w ustawie przymusu zobowiązującego samorządy do wyłożenia swojej części. Odsyłam was do raportu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych dotyczącego warsztatów terapii zajęciowej. Zmieniła się ich struktura własnościowa, czyli około 65% warsztatów jest prowadzonych przez organizacje pozarządowe. To oznacza, że dla tych organizacji partnerem jest PFRON oraz samorząd. Okazało jednak, że lepszym partnerem jest PFRON i to jest przesłanka, która powinna nas skłaniać do nowelizacji ustawy, a nie to, iż samorządy nie miały czasu lub nie mają środków. To była transakcja wiązana, w której powstała ustawa o dochodach jednostek samorządowych, a w niej zapisano środki na zadania własne. Chcę państwa poinformować, iż istnieją samorządy, które nakładają podatek od nieruchomości na organizacje pozarządowe prowadzące warsztaty terapii zajęciowej albo nakładają opłaty za wynajem pomieszczeń. Wystarczy zrezygnować z tych danin i to już będzie wkład własny samorządów. Najważniejszą rzeczą jest zmiana ustawy w ten sposób, aby doprowadzić do zmuszenia samorządów do uzupełniania środków przekazywanych przez PFRON. To jednak nie jest przedmiotem nowelizacji, którą wnoszą wnioskodawcy, ale rozumiem, iż może to wprowadzić podkomisja. Z tego powodu przychylam się do wniosku posłanki Alicji Murynowicz. Kolejna kwestia. Zaniepokoiła mnie deklaracja pana ministra Leszka Zielińskiego dotycząca 2-letniego vacatio legis dla samorządów w partycypacji w kosztach tworzenia i funkcjonowania warsztatów. Co będzie w tym czasie z planem dochodów i wydatków PFRON, który jest załącznikiem do ustawy budżetowej? Sądzę, że w tym roku Fundusz zaprojektował daną pulę wydatków na warsztaty na podstawie obecnej ustawy i uwzględnił obowiązek dołożenia środków przez stronę samorządową. W związku z tym zapytuję pana ministra Leszka Zielińskiego, czy przesunięcie przepisów dotyczących współudziału samorządów obejmuje obecny rok oraz obecny stan prawny? Czy pan minister chce powrócić do stanu poprzedniego, w którym PFRON pokrywa 100% wydatków przez okres dwóch lat? Czy jest to możliwe w świetle ustawy budżetowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AnnaBańkowska">Część mojej wypowiedzi już została uwzględniona przez innych posłów. W praktyce jest tak, iż bez względu na długość okresu przygotowawczego wprowadzenia w życie nowej ustawy, to dopiero do najszerszej dyskusji dochodzi w ostatnim momencie, gdy trzeba wydatkować środki. Oczywiście, dobrze przygotowano kampanię informującą o zagrożeniach związanych z likwidacją zakładów terapii zajęciowej. Pełniąc funkcję przewodniczącej Komisji, otrzymałam ogromną liczbę petycji, pism i wniosków. Większość z nich była przygotowywana już wcześniej przed wejściem w życie obecnej ustawy, ponieważ każdy chce mieć pewne dochody. Chciałabym zwrócić uwagę na pewien aspekt. Jeżeli przyjmiemy sposób myślenia wnioskodawców tej ustawy i uznamy, że warsztaty terapii zajęciowej mogą być tworzone wyłącznie ze środków PFRON, to odizolujemy tego typu jednostki od wpływu środowisk samorządowych oraz pozbawimy je możliwości pozyskiwania środków z zewnątrz. To jest zasadniczy błąd tej ustawy. Chciałabym, aby w sytuacji, w której radni muszą się zastanowić nad wydatkowanymi środkami na rzecz niepełnosprawnych, dochodziło do integracji tego środowiska. To nie są wielkie środki, ponieważ nie zrujnują one samorządu. Są gminy bogate, które nie myślały o utworzeniu warsztatów terapii zajęciowej. Sama namawiałam wiele gmin do wykonania jakiegoś wysiłku w tym zakresie, a jednak one nie chciały się tym zająć. Jeżeli obecnie dochodzi do współfinansowania zapisanego w ustawie, to dopiero teraz samorządy zaczynają myśleć o tych warsztatach, a to jest pozytyw tej sytuacji. Zgadzam się również z tym, że harmonogram dojścia do zmniejszenia finansowania przez PFRON warsztatów terapii zajęciowej jest dość ambitny. To spowodowało troskę oraz zakłócenia. Chciałabym, abyśmy popracowali w spokoju nad tymi rozwiązaniami, aby usunąć ten problem w całości. Dodam, że nie popieram koncepcji posłów wnioskodawców, w której ogranicza się finansowanie warsztatów tylko do PFRON. Należy zastanowić się nad zmniejszeniem kwot, które muszą wydatkować samorządy. Popieram wniosek dotyczący powołania podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AnnaBoruckaCieślewicz">Pamiętam, że jesienią 2004 r. w Warszawie doszło do małej demonstracji, w której uczestniczyły osoby, które pracują w warsztatach terapii zajęciowej. Pan minister Leszek Zieliński w swojej wypowiedzi przyznał, że obecne zapisy nie są dobrym rozwiązaniem problemu. Proponuję, abyśmy popracowali nad tym, co już zostało przygotowane, aniżeli czekali na projekt rządowy. Sądzę, że podkomisja postara się ulepszyć ten projekt ustawy. Chciałabym zadać jedno pytanie. Czy nie należałoby zapisać w nowelizacji, że samorządy mają obowiązek uczestniczyć we współfinansowaniu warsztatów? Tutaj także należałoby wskazać środki, ponieważ jeżeli samorządy nie mają zabezpieczonych środków na ten cel, to wtedy powstaje problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejMańka">Problem dotyczący rehabilitacji jaką prowadzą warsztaty został poruszony w tej nowelizacji ustawy i jest on niezwykle ważny. Chciałbym zwrócić uwagę, że w sposobie rehabilitacji jaką są warsztaty terapii zajęciowej występują dwa problemy. Nie mówimy o pierwszym, ponieważ jest to poważny problem, a dotyczy on rotacji uczestników warsztatów. Natomiast drugi problem dotyczy finansowania działalności tych warsztatów. Tu jest kilka problemów, na które chciałem zwrócić uwagę. Zapisy, które zostały wprowadzone nowelizacją ustawy, źle wpłyną na funkcjonowanie wielu warsztatów szczególnie w rejonach biednych. Pamiętajmy, że są takie powiaty, w których poziom bezrobocia jest wysoki, a poziom dochodu na osobę jest niski. W tamtych regionach będą bardzo poważne trudności z dofinansowaniem warsztatów. Należy zwrócić uwagę na ten aspekt pewnych różnic terytorialnych. Kolejna sprawa. Powinniśmy dokonać zmian w procedurach rozliczeniowych warsztatów terapii zajęciowej. Tutaj chciałem zwrócić uwagę, że nie we wszystkim ma rację posłanka Jolanta Banach. Przy obecnych procedurach rozliczeniowych udział samorządu nie mógłby być rozliczony przez warsztat terapii zajęciowej. Następna kwestia. Tutaj chciałbym polemizować z panią posłanką Anną Bańkowską. W myśl obecnych zapisów aktywne środowiska samorządowe, na których terenie powstało kilka warsztatów terapii zajęciowej, będą poszkodowane, ponieważ poniosą kilkakrotnie większy koszt. To jest bardzo poważne wyzwanie dla samorządów i należy go także uwzględnić. Problem jest bardzo skomplikowany. Musimy się nad nim poważnie zastanowić, aby wszelkie problemy zostały rozwiązane, ponieważ znowu stworzymy ustawę, która będzie musiała być nowelizowana kolejny raz. Przychylam się do powołania podkomisji, w której zastanowimy się z praktykami, czyli osobami, które prowadzą te warsztaty, nad odpowiednim sposobem uregulowania tych zapisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JacekKasprzyk">Powrócę do okresu, kiedy nowelizowaliśmy tę ustawę, ponieważ wtedy zakładaliśmy, że część wydatków będzie pokrywana z innych źródeł. Dzisiaj powstaje pytanie, jaka liczba środków PFRON przechodzi w obszar rehabilitacji społecznej? Jak wiadomo te warsztaty są bardziej z tym związane aniżeli zakłady pracy chronionej lub wspieranie osób na otwartym rynku pracy. Moje kolejne pytania kieruję do pana ministra Leszka Zielińskiego. W roku ubiegłym dużą uwagę przywiązywaliśmy do organizacji pozarządowych poprzez stosowanie ulg w funkcjonowaniu podmiotów. W ubiegłym roku powstał mechanizm wsparcia w wysokości 1% części dochodowej od osób fizycznych. Istotnym elementem wsparcia dla organizacji pożytku publicznego było kreowanie możliwości funkcjonowania tych organizacji w obszarze polityki społecznej, w tym organizacji związanych ze środowiskiem osób niepełnosprawnych. Czy resort oraz PFRON są w stanie powiedzieć, jak kształtuje się wspieranie warsztatów od strony organizacji pozarządowych? Z informacji Ministerstwa Finansów wynika, że latach 2001–2002 dochody organizacji pozarządowych wynosiły ponad 1,5 mld zł. Nie mówię tutaj o kwestiach dotacji do tych organizacji. Czy organizacje pozarządowe wykazują zainteresowanie wsparciem finansowym warsztatów terapii zajęciowej oraz zakładów aktywizacji zawodowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#StanisławBrenz">Korzystając, że jestem obecny na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, chciałem powiedzieć o tragicznej sytuacji osób niepełnosprawnych. Ten problem jest państwu znany z naszej korespondencji, którą każdy z posłów otrzymywał indywidualnie. Chcę podziękować 19 posłom, którzy odważyli się zwrócić do marszałka Sejmu z prośbą o znowelizowanie tej ustawy. Odniosę się także do wypowiedzi pana posła Jacka Kasprzyka dotyczącej wspierania warsztatów terapii zajęciowej. Nasza organizacja pozarządowa także zorganizowała warsztaty. Włożyła w to sporo serca. Tych warsztatów jest siedem. Zarząd fundacji nie stać na taki wydatek. Nie mam do nikogo pretensji, ponieważ taki był mój wybór, gdyż chciałem poświęcić się dla środowiska. Brakuje mi środków na opłatę czynszu czy telefonu. Jeżeli chodzi o delegacje, to muszę żebrać. Obecnie w Polsce taka sytuacja, że tych żebrzących jest więcej aniżeli dających. Nie można liczyć, że sfera pozarządowa wesprze te warsztaty, jeśli sama nie ma pieniędzy. Pan poseł Jacek Kasprzyk powiedział, że dochody organizacji pozarządowych w ubiegłym roku wyniosły 1,5 mld zł. Nie chcę mówić, które organizacje otrzymały te środki. Każdy wie o co chodzi. Nasza organizacja również zgłaszała propozycje do projektu zmiany ustawy. Proponowaliśmy zmniejszenie dofinansowania o 5% co dwa lata. Jednak po konsultacji ze środowiskiem uznaliśmy, że należy pójść na jakiś kompromis wobec trudnej sytuacji budżetu państwa. Jednak nasz pomysł wydawał nam się najlepszy, ponieważ pozwoliłoby to na przygotowanie się do nowej sytuacji dla samorządów oraz warsztatów terapii zajęciowej. Jednak obecnie jest taka tendencja, że warsztaty mają zostać przekształcone we fabryki produkcyjne, czyli chodzi o to, aby ze sprzedaży wyrobów dokładać do działalności warsztatów. Tego jednak nie można wykonać. Wiele z tych osób jest bardzo zdolnych o wielkich umiejętnościach, lecz nawet jeżeli sprzedamy ich wyroby, to zysk będzie minimalny. W naszym rejonie są tylko cztery warsztaty samorządowe. Kierownictwo samorządu pomaga na co go tylko stać. Już teraz jest im ciężko, a według obecnej ustawy za trzy lata będą musieli dołożyć 500 tys. zł. Z czego mają wziąć takie środki? W związku z tym proszę państwa o głosowanie w zgodzie z własnym sumieniem. Przypominam, że niepełnosprawnym można stać się w każdej chwili. Ja jestem inwalidą II grupy. W jakiś sposób trzeba tę sytuację rozwiązać, aby wszystko było jak należy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AnnaBańkowska">Nikt z posłów nie zgłosił wniosku o odrzucenie tej ustawy, więc pański apel jest przedwczesny.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KrystynaMrugalska">Byliśmy bardzo zaangażowani w ten protest. Uważnie śledzimy sytuację zakładów aktywizacji zawodowej. Mamy niezbite dowody, że znakomita część samorządów nie zaplanowała takich wydatków w swoich budżetach. Muszę powiedzieć, że jestem zadowolona z dzisiejszej dyskusji, ponieważ widzę zainteresowanie naszymi problemami. Wobec tego chcę powiedzieć, że w warsztatach terapii zajęciowej oraz zakładach aktywizacji zawodowej jest określona kategoria osób niepełnosprawnych. Te osoby nie są zdolne do samodzielnej egzystencji, a także nie są w stanie gdzie indziej uzyskać przygotowania do pracy oraz samej pracy. We wszystkich krajach europejskich funkcjonują takie jednostki, lecz mają one inną nazwę. Mam nadzieję, że decyzja, która zostanie wypracowana przez podkomisję obejmie obie placówki, czyli warsztaty terapii zajęciowej oraz zakłady aktywizacji zawodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AnnaBańkowska">Oczywiście, że tak będzie, ponieważ inaczej nie miałoby to sensu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyCzerwiński">Chciałbym wyjaśnić pewne wątpliwości, które pojawiły się w trakcie dyskusji. Jeżeli chodzi o wprowadzenie ustawy z dniem 1 stycznia 2005 r., to propozycja posłanki Alicji Murynowicz jest bardzo dobra. Rozumiem, że zapis brzmiałby: „Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, z mocą obowiązującą od dnia 1 stycznia 2005 r.”. Teraz omówię kwestie źródeł środków, z których samorządy będą dopłacały do warsztatów terapii zajęciowej. Jestem członkiem Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, a także byłem członkiem podkomisji, która zajmowała się ustawą o dochodach jednostek samorządowych. Otóż nie wyodrębniono tam tych środków. Jeżelibyśmy tak uczynili, to udziały w PIT i CIT powinny rosnąć w poszczególnych latach 2005–2008. Nie mamy jednak takiego wzrostu. Jedynym przypadkiem jest wzrost wynikły z dofinansowania domów pomocy społecznej, ale to jest zupełnie inna materia. Jeżeli chodzi o warsztaty terapii zajęciowej, to nie zostały one w specjalny sposób uwzględnione w dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Jednak rysuje się tutaj kompromis poprzez powołanie podkomisji oraz przyspieszenie jej prac. Przychylam się do wniosku powołania podkomisji. Nie powinniśmy podchodzić do tego tekstu dogmatycznie. Należy go zmienić tak, aby był dobry. Nie powinniśmy blokować także możliwości dofinansowania warsztatów z innych źródeł.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#LeszekZieliński">Chciałbym podtrzymać swoje negatywne stanowisko co do zaprezentowanego projektu. W wyniku dyskusji zarekomenduję rządowi stanowisko polegające na złagodzeniu współfinansowania przez samorządy. To wydaje się logiczne oraz wynika także z trwających obecnie dyskusji ze stroną społeczną. Nie chcemy likwidacji lub utrudniania tworzenia warsztatów terapii zajęciowej, a wręcz przeciwnie. Tu musi dojść do takiej współpracy pomiędzy administracją rządową a samorządem, aby umożliwić pomoc tym warsztatom zgodnie z zasadami, o których dzisiaj mówiliśmy. Odpowiem także na dwa pytania. Pierwsze zostało zadane przez posłankę Jolantę Banach i dotyczyło środków, które przeznaczono na ten cel w budżecie PFRON. Chciałem podkreślić, iż kwota przekazywana samorządom jest taka sama jak w 2002 r. Te środki są przekazywane algorytmem do powiatu i nie powodują zwiększenia udziału PFRON w finansowaniu samorządów. Jest to jednak związane z inną strukturą wydatkowania tych pieniędzy przez powiaty. Podzielam pogląd, że samorządy muszą uczestniczyć we współfinansowaniu, ponieważ przewidziano na ten cel środki w ramach porozumienia. Drugie pytanie zostało zaprezentowane przez pana posła Jacka Kasprzyka. Nie chciałbym się odnosić co 1% środków odprowadzanych przez podatników na rzecz instytucji pożytku publicznego, ponieważ nie posiadamy rozbicia na organizacje, do których wpłynęły te środki. Można powiedzieć, że skala tego zjawiska jest bardzo nikła. Sądzimy, iż w miarę upływu czasu społeczeństwo coraz chętniej będzie przekazywało różnym organizacjom społecznym 1% własnych podatków. Istnieją powiaty i samorządy, które potrafią dostrzec problemy osób niepełnosprawnych i wydają więcej środków na ten cel. Jest to niewielka liczba samorządów. Jednak w czwartym kwartale 2004 r. PFRON przeznaczył na warsztaty terapii zajęciowej 170 mln zł. Z innych źródeł - także od samorządów - warsztaty terapii zajęciowej otrzymały 2,5% dochodów, czyli 4 mln zł. Nie jest to wielka kwota i skłania mnie do rekomendowania rządowi złagodzenie stanowiska w sprawie finansowania warsztatów przez samorządy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JadwigaDąbrowska">Musicie rozwiązać ten problem, ponieważ w innym wypadku wiele warsztatów przestanie istnieć. Niektórzy uczestnicy przebywają w warsztatach nawet osiem lat. Nie jest to spowodowane tym, że chcemy przetrzymywać te osoby, ale w małych miastach nie ma gdzie odesłać tych ludzi. W takim przypadku cała rehabilitacja, która została włożona w tego człowieka, zostałaby zmarnowana. Nie ma świetlicy rehabilitacyjnej, do której można byłoby przekazać osoby, które nie mają pracy. Jak wiemy, nieliczna jest liczba zakładów aktywności zawodowej. Nie ma ich jeszcze w małych miejscowościach. Należałoby się zastanowić nad rozwiązaniem tego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AnnaBańkowska">To są święte słowa. Przydałoby się także w Polsce różne oznaczanie pieniędzy. Ilekroć zmieniamy ustawy i zobowiązujemy samorządy do wykonywania jakichś zadań, to i tak w tej masie pieniędzy brakuje środków na ich realizację i pozostaje problem. W tym przypadku warsztaty terapii zajęciowej nie powinny być instytucjami przechowującymi te osoby przez wiele lat, ponieważ inna jest ich funkcja. Niestety, nie mamy możliwości odbycia wielkiej debaty na ten temat. Kończymy prace nad tym fragmentem pierwszego czytania. Zamykam dyskusję. Zgłoszono wniosek o powołanie podkomisji. Kto jest za przyjęciem wniosku posłanki Alicji Murynowicz o skierowanie tego projektu do podkomisji? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie postanowiła skierować projekt do podkomisji. Proponuję, abyśmy ten projekt skierowali do stałej podkomisji do spraw osób niepełnosprawnych, w której posłankę Grażynę Pijanowską zastąpiłaby posłanka Alicja Murynowicz. Przypominam skład podkomisji stałej: poseł Andrzej Jagiełło (FKP), poseł Jacek Kasprzyk (SDPL), posłanka Ewa Kopacz (PO), poseł Andrzej Mańka (LPR), posłanka Teresa Piotrowska (PO), poseł Edmund Stachowicz (SLD) oraz posłanka Alicja Murynowicz (SLD). Czy są inne propozycje?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#TadeuszCymański">Proszę o włączenie do składu podkomisji posłankę Marię Nowak.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AnnaBańkowska">Rozumiem, że ten skład został utworzony na okoliczność zbadania tego projektu. Jeszcze raz sprawdzę skład podkomisji oraz obecność członków. Nie ma sali posłów: Andrzeja Jagiełły i Ewy Kopacz, tak więc nie mogą oni być uwzględnieni do składu podkomisji. Rozumiem, że pozostali posłowie wyrażają zgodę. Przechodzimy do głosowania. Kto jest za przyjęciem takiego składu podkomisji? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła proponowany skład podkomisji. Proszę, aby podkomisja w jak najszybszym terminie rozpatrzyła projekt zmiany ustawy, tak abyśmy mogli go zbadać jeszcze w najbliższym tygodniu. Zamykam posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>