text_structure.xml
32.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AnnaBańkowska">Otwieram posiedzenie Komisji: Polityki Społecznej i Rodziny oraz Gospodarki. Porządek dzienny obejmuje jeden punkt, który jest państwu znany. Projekt zmiany ustawy został zgłoszony przez grupę posłów, a dotyczy on ułatwienia zatrudnienia młodych ludzi. Problem ten cyklicznie pojawia się na posiedzeniach Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Zgłaszano różne projekty, lecz nie spełniały one odpowiednich warunków. Teraz mamy do czynienia z pełnym projektem poselskim, który zostanie zaprezentowany przez posła Dariusza Bachalskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DariuszBachalski">Omawiana ustawa jakiś czas temu została wprowadzona przez rząd w pakiecie: „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca”. Wiele po niej oczekiwano, ponieważ miała ona zapobiec wzrostowi bezrobocia wśród absolwentów. Ja również miałem pozytywne zdanie o tej ustawie oraz pokładałem w niej duże nadzieje. Po pewnym czasie okazało się, że atrakcyjność tej ustawy była mała. Tylko 200 osób skorzystało z tej nowelizacji. Sądzimy, że liczbę tych osób można zwiększyć poprzez kolejną nowelizację. Zwracały się do mnie środowiska studenckie z prośbą o rozszerzenie przywilejów samozatrudnienia. Proponowana nowelizacja pozostawia ducha ustawy matki. Chciałbym państwu powiedzieć, że w obecnym stanie prawnym nie ma szans na stymulowanie wzrostu zakładania własnych firm przez absolwentów. Pierwsza proponowana zmiana dotyczy przekształcenia nazwy ustawy poprzez dodanie wyrazu „promocji przedsiębiorczości wśród młodych ludzi”. Sądzimy, że ta propozycja jest wystarczająca, ponieważ chodzi tutaj o tworzenie nowych firm, a nie o zatrudnianie. Druga zmiana - w tej chwili jest tak, że absolwenci szkół średnich, a obecni studenci nie mogą skorzystać z tej ustawy. W życiu jest tak, że niektóre osoby jeszcze podczas studiów mają pomysł na własną firmę. W takim przypadku muszą czekać na zakończenie studiów. Chcieliśmy rozszerzyć ten zapis o studentów oraz przedłużyć jej funkcjonowanie do 2006 r. Trzecia zmiana. Proponujemy rozszerzenie zapisów o osoby, które nie ukończyły 28 lat. Czwarta zmiana - skrócenie okresu do 6 miesięcy, a jednocześnie rozszerzenie zakresu składek. Oczywiście, powstaje pytanie o uszczerbek dla budżetu. Uważam, że nie będzie on duży, ponieważ bezrobotni i tak nie płacą tych składek. Powołam się na konstytucyjny zapis mówiący, że państwo finansuje składki na leczenie dla osób bezrobotnych. Zapis ten doprowadzi do tego, że wzrośnie liczba osób zakładających własne firmy. Rozmawialiśmy z Ministerstwem Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Na naszych spotkaniach był obecny pan marszałek Marek Borowski i pan minister Jerzy Hausner.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AnnaBańkowska">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#GrażynaPijanowska">Mam pewne wątpliwości dotyczące art. 1 pkt 2. W zapisie tym stwierdzono, że wymienione podmioty tylko raz mogą skorzystać z przepisów ustawy. Czy pracodawca może okresowo zatrudniać pracowników? Czy 6 miesięczne zwolnienie zostanie zaliczone do stażu? Zdaję sobie sprawę, że młodzi ludzie są zdrowi. Podejmują działalność gospodarczą i w późniejszym okresie może się okazać, że zabraknie im pół roku do naliczenia emerytury.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#DariuszKasprzyk">Moje pierwsze pytanie jest skierowane do rządu. Jaka jest opinia rządu na temat tego projektu? Stanowisko to nie zostało przedstawione. Moje kolejne pytania dotyczą samego projektu. Musimy zgodzić się z tym, że powinno następować obniżanie kosztów działalności. Celem jest uatrakcyjnienie danego podmiotu na rynku pracy. Uważam, że dochodzimy do paranoi w sposobie obniżania tych kosztów i robimy to w zakłamany sposób. Jeżeli zaniechanie składki miałoby doprowadzić do uszczęśliwienia podmiotu gospodarczego, to byłoby to najprostsze rozwiązanie. Nikt nie jest w stanie mnie przekonać, że wysokość składki jest elementem wskazujący na konkurencyjność podmiotu. Od kilkunastu miesięcy mamy do czynienia z przykładem, że obniża się koszty pracy kosztem pracowników, poprzez wpychanie ich w jednoosobową działalność gospodarczą. W ten sposób łamiemy zasadę równości pracy najemnej z zasadą działalności gospodarczej. Najpierw dokonaliśmy poważnych zmian w Kodeksie pracy, a teraz próbujemy tego w innych ustawach. Powinniśmy się zastanowić nad tą drogą. Możemy uznać, że praca najemna nie ma znaczenia, a głównym kierunkiem rynku w Polsce jest samozatrudnienie i podejmowanie działalności gospodarczej. Uważam, że ta propozycja nie odpowiada idei reformy systemu ubezpieczeniowego. Aby uzyskać w Polsce wszelkie prawa do ubezpieczeń emerytalnych, rentowych, wypadkowych trzeba spełnić określone warunki, czyli odpowiedni wiek, staż pracy oraz okres opłacania składki. W czasowym rozwiązaniu istniało świadome ryzyko dla osoby korzystającej z tych zapisów, ponieważ istniało zaniechanie poboru składki ze świadomością, iż nie będzie korzyści ze świadczenia ubezpieczeniowego. Posłowie w projekcie proponują ciekawe rozwiązanie, że nie będzie odciągana składka, lecz wszystkie uprawnienia pozostaną zachowane, w taki sam sposób jak w przypadku osób płacących te składki. Według mnie tutaj powstaje nierówność dla pracownika najemnego. Ustawa byłaby sprawiedliwa, gdyby jednakowo to wszystkich obejmowało, a nie tylko jeden element. Proszę nie traktować mojej wypowiedzi jako krytyki dla samozatrudnienia. Nie zgadzam się z formą dyskryminacyjną pracy najemnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Ucieszył mnie ten projekt, ponieważ zgłaszałem podobne propozycje do poprzedniej ustawy. Popieram tę ustawę z kilku powodów, lecz wymienię tylko dwa. Po pierwsze, na skutek słabego popytu na pierwszą pracę dla młodych ludzi słuszne jest ułatwienie wejścia na ścieżkę samozatrudnienia. Zgadzam się posłem Jackiem Kasprzykiem, lecz jeżeli nie wymyślimy nic lepszego, to chociaż tą drogą spróbujmy rozwiązać problem zatrudnienia młodzieży. Po drugie - należy rozwiązać problem ustawy o ZUS. To musi być wkomponowane, ponieważ bez jakiejkolwiek wpłaty nie może być stażu ubezpieczeniowego i ktoś to musi uregulować.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AnnaBańkowska">Ja mam także wątpliwości. W obecnej sytuacji ważna jest każda ustawa niosąca szansę na zmniejszenie bezrobocia. Pomysły muszą iść w parze ze sprawiedliwością społeczną i skutecznością. Istniały już różne rozwiązania, które łudziły ludzi, a nie dawały szans. Muszę powiedzieć, że trudno jest poddawać krytyce jakiekolwiek idee, ponieważ jest ciężka sytuacja. Należy coś zrobić, by ludzie młodzi nie byli bezrobotni oraz by nie byli na utrzymaniu swoich rodziców. Kilka lat temu problem bezrobocia dotykał młodzież kończącą szkoły zasadnicze. Obecnie problem ten dotyka absolwentów szkół wyższych, którzy już w momencie ukończenia uczelni muszą się dalej dokształcać. Jedną kwestią są możliwości, a inną - chęci. Moje zastrzeżenia kieruję do pana posła Jacka Bachalskiego. Jest to ustawa, która musi powodować zwiększenie wydatków. Należy także powiedzieć, kto będzie je ponosił, czy budżet państwa, czy instytucje, które mają przyjąć podopiecznych bez składek. Jeżeli mówimy o budżecie państwa, to musimy znać szacunki i prognozy. W przypadku gdy mówimy o ZUS, to musimy być świadomi, że wszelkiego rodzaju świadczenia będą naliczane na podstawie całego życia zawodowego. Moje pytania. Jakie są skutki tej ustawy? Po raz pierwszy spotykam się z terminologią „niewielki spadek”. Zgodnie z regulaminem ustawa z takim zapisem w uzasadnieniu nie powinna zostać dopuszczona na drogę legislacyjną. Przytoczę kolejny zapis: „Projektowana nowelizacja nie powoduje żadnych negatywnych skutków dla Skarbu Państwa. Uszczerbek dochodów dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych będzie niewielki... Niewielki spadek dochodów może zaobserwować Narodowy Fundusz Zdrowia, ale tylko w początkowej fazie wprowadzenia nowelizacji, ponieważ w miarę upływu czasu nowo powstające podmioty gospodarcze będą uiszczać wymagane prawem składki w większej ilości. W przypadku wprowadzenia tej nowelizacji przewidywany jest w dłuższym okresie wzrost liczby firm, co przekłada się na wyższe wpływy do kasy Państwa...”. Jest to dla mnie nie zrozumiałe. Nie znam takiej terminologii, jak: „składki w większej ilości”. Posłowie proponują, aby studentem mogła być osoba do 28 roku życia. Pan poseł Dariusz Bachalski użył następującego sformułowania, że najlepsze pomysły przychodzą już podczas studiów, w związku z tym należy dać studentom możliwość prowadzenia działalności gospodarczej. Student powinien przeznaczyć swój czas na naukę, a nie na działalność gospodarczą. Proponujecie wydłużenie okresu do 28 roku życia. Rozumiem to tak, że w czasie, kiedy on studiuje, ma dobre pomysły na działalność gospodarczą, i zaniedbuje to, co powinien robić, czyli studiować. Żadne przepisy socjalne nie przewidują 28 roku życia. Uważam, że taki zapis doprowadza do nierówności społecznej. Osoby, które dostały się na studia i mogły je finansować, będą wspomagane przez nas poprzez zwolnienie ze składek oraz wydłużeniem okresu bycia studentem. Jeżeli mamy do czynienia z dzieckiem z ubogiej rodziny, to rodzice dążą do zakończenia studiów w ustawowym terminie, aby odciążyć rodzinę. W projekcie zawarto następujące sformułowanie: „Przepisy ustawy stosuje się do studentów szkół wyższych, podyplomowych lub doktoranckich, którzy do czasu ukończenia 28 roku życia, we własnym imieniu podjęli i wykonują działalność gospodarczą, zwanych dalej „studentami””.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AnnaBańkowska">Czy z takiego przepisu nie wynika, że jeżeli ktoś siedem lat temu otworzył firmę, która dobrze prosperuje, to i również teraz jako student ma prawo skorzystać z tej ulgi? Kto miałby płacić składkę na ubezpieczenie zdrowotne za te osoby? Czy zastanawialiście nad tym, ile może wypaść lat z ubezpieczenia emerytalnego? Kolejne pytania kieruję do rządu. Posłowie nie pokusili się o oszacowanie kosztów i wydatków. Jakie jest stanowisku rządu w tej sprawie? Czy zostało to przemyślane? Jak to się komponuje z przygotowywanym projektem zmian ustaw dotyczących zatrudnienia?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AlicjaMurynowicz">W uzasadnieniu zawarto zapis, że „nowelizacja może się przyczynić do spadku bezrobocia”. Chciałabym dowiedzieć, w jakim procencie został oszacowany ten spadek. Dalej jest napisane, że studenci są lepiej przygotowani do prowadzenia firm. Nie jestem pewna, czy jest to prawda. Dla przykładu podam specjalizację - pedagogika specjalna. Kolejny cytat: „...należy im umożliwić zakładanie własnych firm oraz zaciąganie kredytów z tym związanych”. Obecna możliwość zaciągania kredytów na naukę jest obwarowana licznymi uwarunkowaniami. Czy przewidujecie wprowadzenie takich zastrzeżeń? W przypadku kredytu na naukę podaje się dochody rodziców, szuka żyrantów. Jak to sobie wyobrażacie? Czy tak, że ktoś zakłada firmę i otrzymuje kredyt?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JózefMioduszewski">Poseł sprawozdawca słusznie powiedział, że ta ustawa jest zgodna z duchem ustawy matki. Głównym celem tej ustawy jest umożliwienie startu młodym ludziom w rozpoczęciu działalności gospodarczej. Jest to niezwykle ważne, ponieważ jest to bardzo trudne. W Stanach Zjednoczonych jest tak, że na trzy otwarte podmioty tylko jeden przetrwa. Większa liczba podmiotów gospodarczych wpływa bardzo pozytywnie na gospodarkę. Uważam, że główna idea jest niepodważalna, ponieważ powinniśmy zrobić wszystko, aby umożliwić start na działalność gospodarczą. Nasuwają się wątpliwości. Pan poseł Dariusz Bachalski potwierdzi, że osoby zwolnione ze składek nie są objęte ubezpieczeniem, a więc tracą. Bardzo wyraźnie jest to zarysowane w funduszu emerytalnym, ponieważ jeżeli nie ma wpływów, to nie ma wzrostu kapitału. Prosiłbym o potwierdzenie, czy tak jest. Chciałbym także poruszyć problem ubezpieczenia zdrowotnego. W ust. 6 zostało zapisane, że student jest zwolniony ze składek na ubezpieczenia zdrowotne. Rozumiem, że te składki będzie pokrywał budżet. Czy zapisy ustawowe wystarczająco rozstrzygają ten problem?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszCymański">Chciałbym prosić, by autorzy przedstawili nam realizację punktów, które mówią o rezygnacji z tego dobrodziejstwa. Jakie mogłyby zajść okoliczności, by student odmówił skorzystania z ulgi? W ostatnich latach dokonano ogromnego skoku w świadomości ekonomicznej. Nie można wpisywać do ustawy niemożliwe rzeczy. Takie same błędy są powielane w innych ustawach. Rolnik może zrezygnować z KRUS, poprzez oświadczenie, że nie będzie płacił 220 zł co kwartał, tylko 700 zł miesięcznie do ZUS. Uważam, że należy być łagodniejszym dla poselskich projektów, ponieważ tylko rząd dysponuje szerokim aparatem. Projekt ten wykazuje wspaniałą ideę oraz wspaniałe pomysły, lecz - niestety - zawiera braki w kwestii merytorycznej. Pkt 3 uzasadnienia jest oskarżeniem napisanym własną ręką. Nie można zamieszczać następujących zapisów: „Ustawa nie powoduje żadnych skutków. Uszczerbek będzie niewielki. Można zaobserwować niewielki spadek”. Obecnie w parlamencie wykłócamy się o dwa lub trzy miliony i nie można podawać takich zapisów. Przytoczę zapis art. 8: „Przepisy ust. 1–7 stosuje się także do absolwentów i studentów niezamieszkałych w rejonach uznanych za zagrożone szczególnie wysokim bezrobociem strukturalnym”. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że należy zwrócić uwagę na ogromne różnice w sytuacji rolników, ludzi oraz absolwentów w rejonach zagrożonych bezrobociem. Odmienna jest sytuacja absolwenta w Warszawie, a inna na Podlasiu czy w woj. zachodniopomorskim. Byłbym otwarty na taki zapis, gdyby został ograniczony do rejonów zagrożonych. Wprowadzaliśmy już takie zmiany w stosunku do stypendiów starostów. Tutaj poszukuję szansy na uratowanie tego nie najlepszego projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MichałFiglus">Chciałbym zapytać stronę rządową, czy mogłaby pomóc w tej ustawie oraz czy mogłaby wyszukać na nią środki. Chciałbym dodać, że wszelkimi drogami musimy się starać zmienić sytuację.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefSkutecki">Uważam, że ta ustawa jest eksperymentalna. Każdy eksperyment pociąga za sobą koszty, a nie wiem, czy istnieje taki dział w budżecie. Uważam, że student bez doświadczenia jest tak jak żołnierz bez karabinu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AnnaBańkowska">Moją wypowiedź kieruję do posła Józefa Skuteckiego. Ustawa ta nie jest nowa, ponieważ dotyczy ułatwiania zatrudnienia absolwentom, a tutaj są proponowane tylko zmiany zapisów. Chodzi o to, że naszym zadaniem jest opracowanie tych zapisów, by nie było mowy, iż eksperymentujemy oraz wprowadzamy złudne rozwiązania dla osób, które rzeczywiście oczekują na wsparcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#DariuszBachalski">Powtórzę słowa posłanki Anny Bańkowskiej. To nie jest nowa ustawa. Chodzi o poprawienie ustawy matki. Propozycja rządowa była propagandą, która miała nakłonić młodych ludzi do zakładania firm, lecz - niestety - okazało się to nieskuteczne. Wydaje mi się, że dobrym uczynkiem jest przerobienie tych zapisów na regulację, która zadziała. Teraz ustosunkuję się do wszystkich uwag. Pierwsza uwaga została zgłoszona przez posłankę Annę Bańkowską. Nie wiem, czy słuszne jest mówienie o sprawiedliwości społecznej w przypadku gdy chcemy doprowadzić do tego, by ludzie prowadzili swoje firmy za swoje pieniądze. Sprawiedliwość społeczna polega na tym, że nie będziemy ograniczać jednych, a uprzywilejowywać drugich. Potrzebujemy ludzi, którzy będą odpowiedzialni za samych siebie. Akt zakładania jednoosobowej firmy, tym bardziej gdy nie posiada się doświadczenia, jest wyrazem wielkiej odwagi oraz dowodem brania odpowiedzialności za samego siebie. W chwili obecnej mamy 12-miesięczne zwolnienie z połowy opłaty na ZUS. Tak więc nie wszystko trafia do budżetu państwa. My chcemy ten okres skrócić do 6 miesięcy. Tak więc nie będzie żadnego uszczerbku dla budżetu państwa. Nie wiemy, jak to wygląda kwotowo. Mam nadzieję, że rząd pomoże nam wyliczyć dane sumy. Nie mamy takiego warsztatu, by wyliczyć uszczerbek, o ile on w ogóle nastąpi. Kolejny argument - już po 6 miesiącach będą wpływały składki do budżetu. Na dzień dzisiejszy wpływy docierają dopiero w 13. miesiącu, teraz będą już odnotowane w 7. miesiącu. W uzasadnienie wspomnieliśmy, że w krótkim okresie czasu nastąpi wzrost składek w związku z tą ustawą. Posłanka Anna Bańkowska powiedziała, że ta ustawa będzie zachęcała do przedłużania studiów. Prawda jest taka, że często jest tak, iż sporo osób nie kończy studiów w wieku 24 lat, tylko znacznie później, ponieważ uczęszczają na studia wieczorowe płatne, gdyż muszą pracować. Na dobre uczelnie trafiają osoby z zamożnych domów, którym rodzice sponsorują korepetycje, języki itd. Wiele osób studiujących wieczorowo mogłoby prowadzić własne firmy i nie ma nic złego w tym, by przedłużyć prawo skorzystania z tej ustawy do 28 roku życia. Chcę dodać tutaj także doktorantów. Dzisiejsze studia nie dają pewności na całe życie. Musimy się rozwijać. Mam nadzieję, że kiedyś będzie tak, że polskie społeczeństwo stanie się społeczeństwem uczącym się i nie będziemy zakładać, że naukę kończymy w wieku 24 lat. Za granicą jest tak, że ludzie rozpoczynają naukę w wieku 50 lat. Namawiam państwa abyśmy podeszli elastycznie do tego problemu. Nie jest tak, że osoba, która studiuje siedem lat, może skorzystać z dobrodziejstwa tej ustawy. Jest tak, że mówimy tylko o nowej firmie, tylko w takim przypadku będzie możliwe takie zwolnienie. Kolejny problem to składka emerytalna. Nawet teraz rząd pozwala na rezygnację z płacenia tej składki, lecz nie jest ona wliczana w staż. Nie będzie takiej sytuacji, że ktoś będzie korzystał z przywilejów, to znaczy nie płacił składki, a miał pełne ubezpieczenie. To jest jego dobrowolna decyzja. Kolejny problem poruszyła posłanka Alicja Murynowicz. Oczywiście, spadek bezrobocia będzie mniejszy w momencie gdy osoby będą zakładały własne firmy.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#DariuszBachalski">W ten sposób przestaną być one bezrobotne. Te 200 osób, które skorzystało z obecnej ustawy, zmniejszyło poczet bezrobotnych. Uważam, że ta regulacja zwiększy liczbę chętnych, a tym samym zmniejszy bezrobocie. Jeżeli chodzi o kredyty, to uważam, że posłanka Alicja Murynowicz pomyliła kredyty studenckie z kredytami na działalność gospodarczą. Rozdzieliłbym te dwie sprawy. Mówimy tutaj o korzystaniu z dobrodziejstw kredytów na działalność gospodarczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AnnaBańkowska">Posłanka Alicja Murynowicz mówiła o tym, że aby otrzymać kredyt na naukę, to należy spełnić odpowiednie wymogi. Posłanka zapytała, w jaki sposób chcecie zagwarantować możliwość spłaty kredytu przeznaczonego na działalność gospodarczą. Czy tutaj będą wprowadzone jakieś specjalne zasady? Uważam, że jest mało prawdopodobne, aby taki student otrzymał kredyt na działalność gospodarczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#DariuszBachalski">Kwestie kredytowe są regulowane przez prawo bankowe. Nie chcemy tutaj ingerować. Jeżeli student nie spełnia wymogów, to nie otrzyma kredytu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AnnaBańkowska">To po co wprowadzanie regulacji ustawowych, skoro nic z nich nie wynika? O to pytała posłanka Alicja Murynowicz. Jeżeli ma być hasło „powszechność”, to nie wstawia się do ustawy o studentach problematyki kredytowej, ponieważ będzie ich dotyczyła w równym stopniu co innych ludzi. Uważam, że w takim razie słuszne jest pytanie: Jakie ułatwienia kredytowe mają dotyczyć absolwentów i studentów w związku z wstawieniem ich do tej ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DariuszBachalski">Zostało to zapisane w innej ustawie. Kwestia kredytów pozostaje w niezmienionej wersji. Pozwolę sobie przejść do innego tematu. Poseł Józef Mioduszewski podał za przykład Stany Zjednoczone. Liczba powstających i padających firm wskazuje na to, że społeczeństwo jest aktywne. Nawet jeżeli większość z nich pada, to jakiś procent z nich pozostaje na rynku. Polski absolwent ma wybór płacenia składki. Nie ma tutaj zakazu. Jeżeli ktoś będzie sobie cenił wliczenie tego do emerytury, to może dokonywać wpłat. Chodzi nam o to, że należy zobaczyć, iż w Polsce jest potencjał. Nie każdy chce być pracobiorcą. Duża liczba osób chce brać na siebie odpowiedzialność za swój los, tylko boją się tych pierwszych obciążeń, jakimi są opłaty ZUS. Konstytucja RP daje bezrobotnemu gwarancje, że na wypadek nagłej choroby trafi do szpitala, gdzie zostanie mu udzielona pomoc. Chodzi o to, że osoba zwolniona ze składki będzie miała takie samo prawo jak bezrobotny. Poseł Tadeusz Cymański skrytykował, że raz jest wybór, a raz go nie ma. W naszym rozwiązaniu ten zapis został przeniesiony z obecnej ustawy. To nie jest nasz pomysł. Zarzut ten nie jest właściwy. Obciążenia budżetowe są możliwe do wyliczenia przez Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Teraz jest tak, że absolwent zakładający firmę jest zwolniony z połowy opłaty przez okres 12 miesięcy, a my go skróciliśmy do 6 miesięcy. Padło pytanie, dlaczego chcemy rozszerzyć ten przywilej na cały kraj. Często jest tak, że studenci podróżują. Gdzie indziej mieszkają, a gdzie indziej studiują. Niektóre osoby przenoszą się do większych miast i zmieniają zameldowanie. Mogliby skorzystać z możliwości prowadzenia swojej firmy w swoim rodzinnym mieście, nawet gdy są zameldowani w Warszawie. Poseł Michał Figlus wskazał na rolę rządu, który mógłby pomóc w wyliczeniach. Jesteśmy gotowi do dyskusji na temat tej ustawy. Nie chciałbym również, abyśmy ją odrzucili, ponieważ to jest coś, co może zadziałać i uratować absolwentów. Sam jestem pracodawcą i wiem, że przez pierwsze pół roku pracodawca musi zainwestować w pracownika, ponieważ nie wynosi on ze szkoły takich umiejętności, które gwarantowałyby odniesienie korzyści z zatrudnienia takiego człowieka. W praktyce jest tak, że panuje ogromne tempo, powstają nowe wymagania, a młodzi ludzie nie posiadają doświadczenia i nie wynoszą ze szkoły umiejętności, które mogłyby stanowić o ich wartości zawodowej. Popieram opinię posła Józefa Skuteckiego, że należy dokonywać dalszych zmian w tej ustawie oraz szukać nowych rozwiązań. Nie będę się upierał przy każdym zapisie. Poseł Włodzimierz Czechowski mówił o problemie samozatrudnienia. W wielu krajach jest tak, że przyszłością jest samozatrudnienie. Mam tu na myśli Finlandię. Cały system gospodarczy, prawny i edukacyjny powinien sprzyjać takim decyzjom. Oczywiście, to wymaga odwagi. To jest także wyzwanie dla parlamentu, ponieważ to może w części zlikwidować problemy z zatrudnieniem. Teraz nie mamy do czynienia z uprzywilejowaniem pracodawcy, lecz pracobiorcy. Teraz odnalezienie pracodawcy graniczy z cudem. Bardzo często jest tak, że nie dochodzi do zatrudnienia, ponieważ istnieje obawa przed prawem. Podam przykład. Wyobraźmy sobie 24-letniego absolwenta, który ma pieniądze i chce otworzyć działalność.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#DariuszBachalski">Musi sobie zatrudnić sekretarkę. Ta osoba zachoruje i nie będzie jej w pracy 30 dni, to on musi opłacać jej chorobowe mimo iż, wcześniej płacił za nią ZUS. To jest nieetyczne. Namawiam posła Jacka Kasprzyka, aby spojrzał kompleksowo na sytuację panującą w Polsce oraz zwrócił uwagę na bariery zniechęcające do zakładania własnych firm.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AnnaBańkowska">Pozostawiam bez komentarza problem poruszony przez posłankę Alicję Murynowicz, ponieważ nie został on odpowiednio zrozumiany przez posła sprawozdawcę. Uważam, że wedle państwa zapisów studenci będą mogli być objęci tą ustawą nawet jeżeli kilka lat temu otworzyli działalność gospodarczą. Proszę zwrócić uwagę na to, co proponuje projekt poselski, czyli dodanie w art. 1 pkt 7. Oznacza to, że dochodzi do rozszerzenia listy podmiotów o studentów szkół wyższych, podyplomowych lub doktoranckich, którzy do 28 roku życia we własnym imieniu podjęli i wykonują dzisiaj działalność gospodarczą. Projekt poselski wykreśla z ustawy matki najważniejszą treść. Obecny zapis mówi w art. 1, że przepisy ustawy stosuje się do osób zamieszkałych w rejonach uznanych za dotknięte szczególnym bezrobociem, które są absolwentami i w okresie do 12 miesięcy od dnia ukończenia szkoły podjęli po raz pierwszy zatrudnienie lub działalność gospodarczą. Posłowie eliminują ten zapis, ponieważ wstawiają pkt 7, w którym zapis kończy się na wyrazie „studentach”. Reszta zapisu zostaje usunięta. Chcę udowodnić, że poseł Dariusz Bachalski nie mówi prawdy. Nową propozycją psujecie dotychczasową ideę ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#DariuszBachalski">Proszę dokładnie przeczytać projekt. W art. 1 pkt a) wprowadzono zapis: „dotychczasowe brzmienie oznacza się jako ust. 1”. Ten zapis pozostaje. My, tylko dodajemy zapis pkt 7. To, co pani mówi, nie jest prawdą.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AnnaBańkowska">Zapis został zakończony kropką. Siłą rzeczy kolejny ust. 7 łączy się z następną częścią. Nie zgadzam się z pana wypowiedzią. Jestem zdziwiona, że ten projekt został przedstawiony do pierwszego czytania, ponieważ art. 34 ust. 2 regulaminu Sejmu wyraźnie określa, co powinien zawierać cały projekt. Do projektu ustawy dodaje się uzasadnienie, które powinno zawierać między innymi przewidywane skutki społeczne, gospodarcze, finansowe i prawne. Nie zostały tutaj zawarte skutki finansowe. Oczywiście, można apelować do Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej o pomoc w obliczeniu tych skutków nawet przed złożeniem projektu. Ten projekt jest związany z finansami, lecz nie zostały one tutaj zawarte. W związku z tym uważam, że ten projekt nie powinien trafić do pierwszego czytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszCymański">Chciałbym uściślić moją wypowiedź. Uważam, że niezmiernie ważną cechą w procesie legislacyjnym jest wyobraźnia. Rozumiem to w ten sposób, że nasze projekty należy wprowadzać w życie oraz zastanawiać się, jak mogą one zaistnieć. Postawiłem precyzyjne pytanie. Proszę podać przykład, w którym skorzystanie z tej ustawy nie będzie korzystne. Moim zdaniem te przepisy są korzystne w każdej sytuacji, a korzyść jest tak znacząca, że nie potrafię sobie wyobrazić, że ktoś z niej nie skorzysta. Jestem przeciwny wprowadzaniu zapisów, które wystawiają na szwank dobre imię obywatela. Uważam, że studenci z inicjatywą potrafią liczyć. Podałem przykład z KRUS, w którym można zrezygnować. W ten sposób stwarza się wrażenie, że zależnie od sytuacji można przyjąć lub odrzucić daną propozycję. O to pytałem, ponieważ tutaj jest o wiele łatwiej uzyskać odpowiedź aniżeli na sali sejmowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#DariuszKasprzyk">Wiem, że każdy autor broni swojego projektu, lecz powróćmy do dyskusji nad ustawą matką. Jak dobrze sobie przypominam, to nie traktował pan wtedy tej ustawy jako aktu propagandowego, a wręcz odbierał go z pewną nadzieją. Teraz ta argumentacja nie jest do końca słuszna, ponieważ obaj pracowaliśmy nad tamtą ustawą. Jeżeli pan twierdzi, że jest wielka różnica w relacjach pracodawca-pracownik na niekorzyść pracodawcy, to powróćmy do starego Kodeksu pracy i spróbujmy go wprowadzić w życie. Wtedy zobaczymy, które rozwiązania były lepsze. Nie jestem przeciwny obniżaniu kosztów działalności gospodarczej, tylko nierównemu traktowaniu stron. O to mi chodziło. Wprowadzacie państwo nowe możliwości unikania kosztów poprzez prowadzenie działalności gospodarczej. Wypadałoby wskazać, kto będzie dofinansowywał ten system. Nie można mówić, że pozwalamy komuś prowadzić działalność gospodarczą bez względu na efekt i jednocześnie odmawiać prawa do renty osobom, które nie spełniają jednego z warunków. Uważam, że ustawa nie została doprecyzowana. Powinniśmy nad nią popracować, ponieważ jej idea jest słuszna.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarekSzczepański">Bezsporne jest to, że należy bardzo dokładnie określać metody wspierania. Podczas dyskusji pojawiło się dużo wątpliwości. My je potwierdzamy. Przedstawię stanowisko Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, ponieważ stanowisko rządu znajduje się na konsultacjach międzyresortowych. Omawiany projekt powoduje uszczuplenie dochodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz Narodowego Funduszu Zdrowia. Te braki będą musiały być uzupełnione przez budżet. Uważamy, że takie podejście spowodowałoby niebezpieczny precedens, czyli stworzenie korzystnych warunków dla jednej grupy społecznej. Pojawiła się kwestia kosztów, lecz dość trudne są warunki ich obliczenia. Mówimy o prognozie na kolejne lata nie wiedząc, jaka liczba osób byłaby zainteresowana skorzystaniem z tej ustawy. Możemy tylko założyć, że przy 100 tys. osób koszt będzie taki to a taki. Jeżeli chodzi o wspieranie zatrudnienia, to widzimy inne metody wspierania zakładania działalności gospodarczej. Przypomnę o Funduszu Pożyczkowym, który funkcjonuje w Banku Gospodarstwa Krajowego. W takim preferencyjnym finansowaniu widzimy szansę na wzrost rozpoczynania działalności gospodarczej. Tworzony projekt ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy przewiduje objęcie absolwentów do 24 roku życia szczególnymi instrumentami. Z naszego punktu widzenia są to osoby szczególnie zagrożone na rynku pracy. Projekt trafi do Sejmu w październiku. Wtedy też posłowie będą mieli szansę zastanowić się nad słusznością proponowanych zapisów. Konkludując - opiniujemy negatywnie ten projekt, ponieważ zawiera nieodpowiednie instrumenty wspierające zakładanie działalności gospodarczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AnnaBańkowska">Niestety, usłyszeliśmy tylko stanowisko Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Nie ma opinii rządu, a wszyscy wiemy, że może być ona odmienna od stanowiska resortu. Uważam, że bez stanowiska rządu nie możemy kontynuować pracy. Nie możemy podejmować pochopnych decyzji. Proponuję, abyśmy poczekali z ostateczną decyzją na stanowisko rządu. Chciałabym, aby rząd jak najszybciej dostarczył nam informację. Przerywam pierwsze czytanie. Zamykam posiedzenie Komisji: Polityki Społecznej i Rodziny oraz Gospodarki.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>