text_structure.xml 231 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AnnaBańkowska">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Dzisiejszy porządek dzienny przewiduje rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2001 r. wraz z analizą NIK w zakresie: części budżetowej 31 - Praca, części budżetowej 44 - Zabezpieczenie społeczne, części budżetowej 83 - Rezerwy celowe. Proponuję te trzy punkty rozpatrywać łącznie. Koreferat przygotował pan poseł Jacek Kasprzyk. Następnie przystąpimy do prac nad częścią budżetową 57 - Krajowy Urząd Pracy, częścią budżetową 83 - Rezerwy celowe, a w niej środki na inwestycje infrastrukturalne w gminach zagrożonych wysokim bezrobociem strukturalnym oraz wspieranie programów inicjowanych przez organy samorządu województwa mające na celu zmniejszenie negatywnych skutków bezrobocia i restrukturyzację podmiotów objętych programami restrukturyzacyjnymi przyjętymi przez Radę Ministrów. Do dyskusji wprowadzi nas oraz przestawi projekty wniosków pan poseł Marek Żyliński. Ósmy punkt porządku dziennego to rozpatrzenie części budżetowej 85 - Budżety wojewodów ogółem, w zakresie działu 853 - Opieka społeczna. Następnie części budżetowej 83 - Rezerwy celowe, chodzi o poz. 11, 12, 14, 18, 44, 45, 46 i 64. Koreferat wygłosi pani posłanka Alicja Murynowicz. Dziesiąty punkt porządku obrad to rozpatrzenie części budżetowej 62 - Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. Wprowadzenia do dyskusji dokona pan poseł Włodzimierz Czechowski. Proponuję rozszerzenie porządku dziennego o jeden punkt, a mianowicie uchwalenie planu pracy Komisji Polityki Społecznej i Rodziny na II półrocze 2002 r. Musimy złożyć go na ręce marszałka Sejmu. Czy ktoś jest przeciwny przedstawionemu przeze mnie porządkowi dziennemu? Nie widzę. Stwierdzam zatem, że został on przyjęty. Przystępujemy do procedowania. Pan poseł Jacek Kasprzyk dokona wprowadzenia do dyskusji i przedstawi projekty wniosków, następnie przedstawiciele NIK wyrażą swoją opinie, potem będziemy mogli zadawać pytania przedstawicielom rządu, po udzieleniu odpowiedzi podejmiemy decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu danej części budżetowej, tak by nie komasować głosowań na jeden dzień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JacekKasprzyk">Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w roku 2001 zrealizowało nałożone na resort zadania z zakresu działów administracji rządowej: Praca i Zabezpieczenie społeczne. Plan wydatków tego resortu określony w ustawie budżetowej na 2001 r. z dnia 1 marca 2001 r. wynosił 184 mln 158 tys. zł. W wyniku zmian dokonanych w ciągu 2001 r. przez Ministra Finansów został zwiększony do kwoty 186 mln 977 tys. zł, a został wykonany w wysokości 172 mln 661 tys. zł, to jest 92,3% planu. Niższy stopień wykonania planu w roku 2001 wynikał m.in. z trudnej sytuacji finansów publicznych, bowiem rozporządzenie Rady Ministrów z dani 23 października 2001 r. w sprawie blokowania niektórych wydatków w budżecie państwa na rok 2001, zablokowało wydatki budżetowe w 2001 r. w obydwu częściach na łączną kwotę 11 mln 809 tys. zł. Również minister pracy, że względu na późny termin uruchomienia rezerwy celowej i niemożliwości jej wykorzystania podjął decyzję o zablokowaniu kwoty 542 tys. zł. Zatem po uwzględnieniu wyżej wymienionych blokad plan wyniósł 174 mln 626 tys. zł i został wykonany w 98,9%. Niezależnie od powyższych zmian, termin realizacji niektórych zadań z roku 2001 został przesunięty na rok 2002 i w związku z tym, odpowiadające im środki w kwocie 176 tys. zł, przewidziane na realizację programu Narodowej Strategii Wzrostu Zatrudnienia i Rozwoju Zasobów Zatrudnienia, zostały ujęte w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 18 grudnia 2001 r. w sprawie planu finansowego wydatków budżetu państwa, które w 2001 r. nie wygasają z upływem roku budżetowego i będą wydatkowane w roku 2002. Dotyczy to programów Consensus III i Dialog Społeczny. Szczegółowe omówienie dochodów i wydatków zawarto w przekazanym Komisji materiale, ja natomiast odniosę się do najważniejszych grup wydatków. Po pierwsze, w zakresie części 31 - Praca, w roku 2001 następująco zrealizowano dochody i wydatki budżetowe. W zakresie dochodów budżetowych w 2001 r. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej realizowało dochody w dziale 150 - Przetwórstwo przemysłowe, 750 - Administracja publiczna, 853 - Opieka społeczna i 854 - Edukacyjna opieka wychowawcza. W roku 2001 resort pracy wykonał dochody w kwocie 1 mln 242 tys. zł, to jest w 205,6% w stosunku do wielkości planowanej. Wyższe wykonanie dochodów wynika głównie z uzyskania dochodów nieplanowanych ze sprzedaży składników majątkowych, zwrotów dotacji oraz wpływów z różnych resortów. Kwoty ponadplanowych dochodów wydają się znaczne w stosunku do kwot planowanych. Spowodowane jest to faktem, że dochody w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej nie stanowią dużych kwot i jakikolwiek uzyskany nieplanowany dochód powoduje znaczny wzrost procentowy w stosunku do planu. Przejdźmy do wydatków budżetowych w części 31 - Praca. Ogółem w roku 2001 zrealizowano wydatki budżetowe na kwotę 135 mln 353 tys. zł, co stanowi 99,1% w stosunku do planu po zmianach i blokadzie. Wydatki budżetowe realizowane były w następujących działach klasyfikacji budżetowej: dział 150 - Przetwórstwo przemysłowe w kwocie 3 mln 528 tys. zł, dział 750 - Administracja publiczna w kwocie 32 mln 216 tys. zł, dział 752 - Obrona narodowa w kwocie 4 tys. zł, dział 853 - Opieka  społeczna w kwocie 4 mln 593 tys. zł, dział 854 - Edukacyjna opieka wychowawcza w kwocie 93 mln 346 tys. zł i dział 921 - Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego w kwocie 1 mln 666 tys. zł. Wśród wymienionych działów najwyższe wydatki, bo stanowiące 69% wydatków ogółem, poniesiono w dziale 854 - Edukacyjna opieka wychowawcza, z którego finansowano działalność Ochotniczych Hufców Pracy. W roku 2002 w OHP działały 423 jednostki organizacyjne, a mianowicie 17 jednostek administracyjnych, czyli 16 wojewódzkich komend OHP i Komenda Główna, 308 jednostek podstawowych o charakterze opiekuńczo-wychowawczym, w tym 9 centrów kształcenia i wychowania, 26 ośrodków szkolenia i wychowania i 273 hufce pracy oraz 98 jednostek realizujących zadania na rzecz rynku pracy, w tym 49 centrów edukacji i pracy, 49 młodzieżowych biur pracy posiadających 57 filii oraz 92 kluby pracy. Na realizację zadań w 2001 r. dla OHP przyznano plan w wysokości 93 mln 50 tys. zł, który w ciągu 2001 r. uległ zwiększeniu o kwotę 300 tys. zł, z rezerwy celowej, przeznaczonej na pomoc dzieciom z rejonów dotkniętych powodzią. Była to cenna inicjatywa Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. W związku z klęską powodzi Ochotnicze Hufce Pracy udostępniły swoje obiekty, a pracownicy etatowi zapewnili opiekę i programy kulturalno-oświatowe dzieciom powodzian. W ramach pomocy rodzinom dotkniętym powodzią wojewódzkie komendy OHP oraz centra kształcenia i wychowania były organizatorami kolonii i obozów dla 700 dzieci powodzian. OHP w roku 2001 wydatkowały na wynagrodzenia kwotę 50 mln 866 tys. zł, na pochodne od wynagrodzeń 10 mln 27 tys. zł, wydatki rzeczowe związane z realizacją zadań - kwotę 26 mln 943 tys. zł oraz na wydatki majątkowe 5 mln 515 tys. zł. Przyznane środki zostały przez OHP wykorzystane w 100%. Do głównych zadań działalności OHP w 2001 r. należało doskonalenie form działalności i skuteczności przyjętych metod oddziaływań socjalizacyjnych i opiekuńczo-wychowawczych przy planowanym niewielkim wzroście liczby uczestników w stosunku do 2000 r. W porównaniu z rokiem 2000 liczba uczestników wzrosła o 848, z 30 tys. 522 uczestników do 31 tys. 370 uczestników, to jest o 3,2%. Spośród ponad 31 tys. dziewcząt i chłopców objętych opieką i wychowaniem w hufcach pracy, ośrodkach szkolenia i wychowania oraz centrach kształcenia i wychowania zdecydowana większość pochodziła z rodzin określanych jako problemowe: niepełnych - 7 tys. 516 uczestników, dotkniętych bezrobociem - 12 tys. 599 uczestników, w złej sytuacji materialnej - 16 tys. 641 uczestników i patologicznych - 5 tys. 573 uczestników, przy czym wiele rodzin wychowanków OHP dotkniętych było więcej niż jedną dysfunkcją. Oznacza to, że oferta edukacyjna OHP była właściwie adresowana. Drugim działem pod względem wysokości wydatków w części 31 - Praca jest dział 750 - Administracja publiczna, pochłonął on 23,8% ogólnej kwoty. Wydatki działu 750 związane były z utrzymaniem urzędu Ministra Pracy i Polityki Społecznej, zadaniami z zakresu współpracy z zagranicą, integracji z Unią Europejską oraz utrzymaniem placówek zagranicznych. W 2001 r. sfinansowano wydatki na kwotę 32 mln 216 tys. zł, to jest 96,8% kwot będących w dyspozycji Ministra Pracy i Polityki Społecznej po uwzględnieniu decyzji Rady Ministrów wynikającej z rozporządzenia w sprawie blokowania niektórych wydatków w budżecie państwa na rok 2001. W działach 150 i 921 zostały wykazane poniesione wydatki na utrzymanie pozostałych jednostek budżetowych, to jest Zakładu Wydawniczo- Poligraficznego oraz Głównej Biblioteki Pracy i Zabezpieczenia Społecznego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JacekKasprzyk">Natomiast w dziale 853 uwzględniono wydatki poniesione na refundację zasiłków rodzinom poborowych odbywających służbę zastępczą oraz dotacje na zadania zlecone organizacjom pozarządowym. Na zasiłki w roku 2001 wydatkowano 100% planu, a dotację w 97,3% planu po blokadzie. Dotację przeznaczono głównie na dofinansowanie kosztów programów i przedsięwzięć realizowanych przez organizacje pozarządowe, w ramach sowich zadań statutowych, na rzecz bezrobotnych kobiet, bezrobotnej młodzieży i młodzieży wchodzącej na rynek pracy. Po zbadaniu budżetu w części 31 - Praca NIK złożyła wniosek o jego dokładne planowanie. W zakresie części 44 - Zabezpieczenie społeczne zrealizowano tylko wydatki budżetowe. W roku 2001 zrealizowano wydatki w kwocie 37 mln 308 tys. zł, co stanowiło 98% w stosunku do planu po blokadzie. Zadania zrealizowano w następujących działach klasyfikacji budżetowej: dział 750 - Administracja publiczna wydatkowano kwotę 14 mln 115 tys. zł, dział 752 - Obrona narodowa wydatkowano 3 tys. zł oraz dział 853 - Opieka społeczna wydatkowano kwotę 23 mln 10 tys. zł. W części 44 największe wydatki poniesiono w dziale 853 - Opieka społeczna. W tym dziale zrealizowano wydatki przeznaczone na dofinansowanie programów z zakresu pomocy społecznej oraz na utrzymanie i rozwój ogólnokrajowego systemu POMOST dla pomocy społecznej. W roku 2001 na realizacje programów wykorzystano kwotę 15 mln 42 tys. zł, z tego na program: „Bezdomność” kwotę 5 mln 926 tys. zł, na usługi opiekuńcze dla osób z zaburzeniami psychicznymi - 3 mln 490 tys. zł, opieka nad dzieckiem i rodziną - 4 mln 797 tys. zł oraz pomoc dla uchodźców - 829 tys. zł. Pozostałą kwotę 8 mln 148 tys. zł z tego działu przeznaczono na utrzymanie i rozwój ogólnokrajowego systemu POMOST dla pomocy społecznej. Pozostałe większe wydatki w tej części poniesiono w dziale 750 - Administracja publiczna. Były one związane z utrzymaniem urzędu Ministra Pracy i Polityki Społecznej, zadaniami z zakresu współpracy z zagranicą i integracji z UE. W 2001 r. poniesiono wydatki w kwocie 14 mln 115 tys. zł, co stanowiło 95,4% planu po blokadzie. NIK po przeprowadzonym badaniu wydatków części 44 złożyła wniosek o przestrzeganie zasad gospodarności w zakresie zawierania umów zlecenia i umów o dzieło oraz o wyegzekwowanie od jednostek administracji samorządowej kwot niewykorzystanych dotacji wraz z odsetkami. Kwestionowany przez NIK sposób zawierania tych umów dotyczył przykładów wykonywania zadań, które mogły być zdaniem NIK realizowane w ramach obowiązków służbowych wynikających z zatrudnienia kadry kierowniczej. Taki wniosek został do Ministra Pracy i Polityki Społecznej skierowany. W sprawozdaniu NIK, odnośnie do tego działu, na str. 26 członkowie Komisji w poz. 34 znajdą taką uwagę, że wypłacono wynagrodzenie w wysokości 37 tys. 800 zł brutto z tytułu umowy o dzieło zawartej z pracownikiem ZUS za czynności koordynacyjne. Ta dość wysoka kwota budzi pewne zainteresowanie. Warto zastanowić się, czy te czynności nie wynikały z obowiązków służbowych tego pracownika. Wypłacono wynagrodzenie w wysokości 16 tys. zł brutto z tytułu umowy o dzieło zawartej z wicedyrektorem departamentu ubezpieczeń społecznych na wykonanie pracy wchodzącej w zakres zdań tego departamentu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JacekKasprzyk">Są tu pokazane elementy, które funkcjonują na dość dziwnych zasadach. W sprawozdaniu można także znaleźć pytania dotyczących sposobu wydatkowania funduszy przy systemie wynagrodzeń, jak np. w zakładzie poligraficznym. Czy należało wydać kwotę 61 tys. zł na środki ochrony osobistej i pranie odzieży, czy było to racjonalne funkcjonowanie? Można także zastanawiać się nad zakresem funkcjonowania programu „Dialog”, czyli komórki budżetowej, która znajduje się w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, a której zakres działalności w dużej części pokrywa się z możliwościami funkcjonowania zakładów pomocniczych czy zakładów budżetowych wewnątrz resortu. Jeżeli zwróci się uwagę, że program „Dialog” pochłania, w zasadzie nie przynosząc zysków finansowych, w wysokości 2 mln zł w skali roku, to pojawia się pytanie, czy ten sposób funkcjonowania jest celowy. NIK pozytywnie ocenia wykonanie budżetu za rok 2001 w częściach budżetowych 31 - Praca oraz 44 - Zabezpieczenie społeczne, stwierdzając jedynie nieznaczne uchybienia niemające istotnego wpływu na wykonanie budżetu. Mając powyższe na uwadze wnoszę o przyjęcie sprawozdania przedłożonego przez MPiPS w częściach budżetowych 31 i 44. W zakresie mojego koreferatu znalazła się jedna rezerwa celowa, która pragnę członkom Komisji przedstawić. Jest to rezerwa celowa w części budżetowej 83, na poz. 10 - pomoc dla cudzoziemców posiadających status uchodźcy, którzy wymagają wsparcia w związku z ich integracją na terenie Polski. Środki z tej rezerwy w wysokości 484 tys. zł zostały w całości wykorzystane według załączonego wykazu, z którym zapoznam członków Komisji. Kwota dotacji w województwie dolnośląskim wynosiła 8 tys. 400 zł, w lubelskim - 87 tys. 800 zł, w łódzkim - 9 tys. 520 zł, w małopolskim - 11 tys. 400 zł, w mazowieckim - 297 tys. 120 zł, w podlaskim - 13 tys. zł, w śląskim - 8 tys. 400 zł, w wielkopolskim - 40 tys. zł i w zachodniopomorskim 8 tys. 360 zł. Jak już mówiłem, łącznie tworzy to kwotę 484 tys. zł. Wielkość rezerwy celowej przewidzianej na rok 2001 na pomoc dla uchodźców została określona na wymieniona przeze mnie kwotę, która została w całości rozdysponowana na poszczególne województwa. Mimo środków znajdujących się w roku bieżącym w budżetach wojewodów, jak również w rezerwie celowej, kwoty te mogą okazać się niewystarczające w związku ze stałym i systematycznym wzrostem liczby uchodźców w Polsce w roku 2002. Prawdopodobnie do końca roku wydanych zostanie około 300 pozytywnych decyzji, jak wynika z informacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych i przyznania statutu uchodźcy. W roku ubiegłym było ich tylko 260. Istnienie rezerwy celowej pozwala na wspieranie budżetów wojewodów w tym zakresie, w sytuacji nagłego wzrostu liczby uchodźców. W roku bieżącym sytuacja taka nastąpiła w województwie podlaskim. Uchodźcy pojawiają się także coraz częściej w województwach, w których dotychczas że zjawiskiem uchodźstwa nie spotykano się. Te województwa nie mają zaplanowanych w swoich budżetach środków na ten cel. Powoduje to, że ta rezerwa celowa uznawana jest za zasadną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę przedstawicieli NIK o scharakteryzowanie wykonania budżetu w tych częściach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#EdwardMacierzyński">Pan poseł Jacek Kasprzyk dość wnikliwie przedstawił dane dotyczące dochodów i wydatków budżetowych w części 31, 44 i 83. Pozwolę sobie dodać jedynie niektóre kwestie z tym związane. Na wstępie chcę powiedzieć, że NIK pozytywnie ocenia wykonanie budżetu państwa w 2001 r. w części 31 - Praca i w części 44 - Zabezpieczenie społeczne, stwierdzając jedynie nieznaczne uchybienia, niemające znacznego wpływu na wykonanie budżetu. Przejdę do szczegółów. Jeżeli chodzi o dochody, to w pełni zgadzamy się z poglądem pana posła koreferenta, że przekroczenie tych dochodów wynikało w dużym stopniu z wpływów, których nie można było do końca przewidzieć, jak np. z tytułu zwrotu środków powstałych z rozliczeń z lat poprzednich. Niektóre jednak dochody można było zaplanować bardziej trafnie np. dochody wynikające z przychodów do pomocniczego zakładu wydawniczo-poligraficznego. Zostały one przekroczone o 87%. Wydaje się, że można to było przeprowadzić bardziej rzetelnie. Stąd właśnie nasz wniosek, aby plan dochodów opracowywać w sposób bardziej trafny. Jeśli chodzi o wydatki, to uwagi krytyczne dotyczą głównie umów o dzieło na łączną kwotę 93 tys. 800 zł. Zdaniem NIK wynagrodzenie w kwocie 37 tys. 800 zł za czynności koordynacyjne nad załącznikami do rozporządzenia UE, które trwały niespełna 6 tygodni, należy uznać za zawyżone. NIK nie kwestionuje celowości zawarcia tej umowy, jednakże kwota wynagrodzenia 25 tys. zł miesięcznie wydaje nam się nadmierna. Krytycznie oceniamy także zawarcie umowy o dzieło w wysokości 26 tys. zł z wicedyrektorem departamentu ubezpieczeń społecznych na pracę, która naszym zdaniem powinna zostać wykonana w ramach zadań tego departamentu. Odrębnym problemem jest rozliczanie dotacji na zadania zlecone przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej jednostkom administracji samorządowej oraz organizacjom pozarządowym. W toku kontroli stwierdzono, że jednostki samorządowe nie wykorzystały w 2001 r. kwoty 257 tys. zł, z czego zwróciły tylko 15 tys. zł. Wniosek NIK dotyczy wyegzekwowania pozostałej kwoty w wysokości 242 tys. zł. Z nadesłanych do NIK informacji wynika, że ministerstwo w ogromnej większości wyegzekwowało te należności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę panią minister Jolantę Banach o dokonanie wstępu, zanim przejdziemy do pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JolantaBanach">Przedstawiciel NIK pan Edward Macierzyński nie odniósł się do kwestii realizacji rezerwy celowej przeznaczonej na pomoc dla cudzoziemców posiadających status uchodźcy w Polsce. Uzupełnię to, ponieważ ten temat jest niezmiernie ważny. Rezerwa celowa w wysokości 484 tys. zł, to nie były jedyne środki przeznaczone na pomoc uchodźcom. W budżetach wojewodów zaprojektowano kwotę równie niewielką - 49 tys. zł. Zrealizowano te kwoty w 96,5%. W stosunku do 2000 r. nastąpił spadek. Dynamika wykonania budżetu w tej części za 2001 r. do 2000 r., to 84,1%, widzimy zatem zdecydowany spadek. Rzeczywiste zapotrzebowanie w tej materii jest duże. Średniorocznie przybywa do Polski i uzyskuje status uchodźcy około 300 osób. Przypominam państwu, że w tegorocznym budżecie wzrost wydatków na pomoc uchodźcom wynosi 381%. Jest to kwota 1 mln 499 tys. zł. Szacujemy, że również to będzie niewystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AnnaBańkowska">Czy ktoś z państwa posłów chce zadać pytania odnośnie do omówionych części budżetu? Nie widzę. Pragnę spytać, jaka jest sytuacja z programem informatycznym POMOST, czy spełnia on swoją rolę? W części został on uruchomiony, kiedy możemy się spodziewać, że zacznie działać w całości? Nakłady na ten cel są przewidziane, ale nic się nie zmienia. Jaka jest rola, skuteczność oraz potrzeba zaangażowania dodatkowych środków finansowych w ten program? Wątek niewielu nieprawidłowości w części 44 - Zabezpieczenie społeczne i pieniędzy wydatkowanych na integrację z UE rozpoczął pan poseł Jacek Kasprzyk i pan dyrektor Edward Macierzyński z NIK. Czy resort dokonał wyjaśnień w tej sprawie, czy zostały podjęte jakieś kroki? Uważam, że wydawanie pieniędzy dla osób trzecich, dodatkowo zatrudnionych przy danym zadaniu, którego ta główna instytucja nie jest w stanie wykonać z różnych przyczyn, nie stanowi jeszcze tak wielkiego problemu jak dawanie dodatkowego wynagrodzenia za czynności będące w zakresie pracy świadczonej w ramach umowy o pracę. Tym bardziej jeśli dotyczy to wicedyrektora departamentu w MPiPS. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której konieczna będzie stała kontrola NIK, aby w porę można było zapobiec tego rodzaju praktykom. Kwota 25 tys. zł miesięcznie płacona pracownikowi ZUS za koordynowanie zadań oraz wynagrodzenie w wysokości 16 tys. zł z tytułu umowy o dzieło to bardzo zła i groźna sytuacja. Pamiętajmy, że umowa o dzieło jest znacznie mniej obciążona świadczeniami i do kieszeni zatrudnionej w ten sposób osoby trafia znacznie więcej pieniędzy niż przy stałej umowie o pracę albo umowie zleceniu. Moim zdaniem szczególnie niepokojący jest fakt, że dotyczyło to wicedyrektora departamentu ubezpieczeń społecznych. Mam pytanie, czy osoby, których tak postępowały, nadal pracują na tych stanowiskach i podpisują kolejne tego typu umowy o dzieło? Ostatnie pytanie, pani minister Jolanta Banach poruszyła już ten temat, chodzi mi o pomoc dla uchodźców. Szczegółowo będziemy omawiać tę kwestię w czasie prac nad przyszłorocznym budżetem. Wiadomo, że przeznaczone na to środki musiały okazać się niewystarczające. Jednak całym problemem jest wybór, czy przeznaczać pewne kwoty na pomoc dla uchodźców, czy raczej na pomoc dla naszych rodaków. Po wyjaśnieniach pani minister nie będę dalej drążyć tego tematu. Czy mają państwo posłowie pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejJagiełło">Moje wątpliwości wiążą się z Ochotniczymi Hufcami Pracy. Wiem, że deficyt wyniósł 500 tys. zł i przed miesiącem nie zostały jeszcze zrefundowane wydatki za rok 2001. Nie mogę znaleźć na ten temat informacji w załączonych materiałach. Proszę to wyjaśnić. Jako użytkownik tego „dziwadła”, czyli programu POMOST, mogę powiedzieć, że czterokrotnie zwiększył on ilość pracy. Uważam, że należy się mocno zastanowić, czy jest sens kontynuowania tego rozwiązania. Pracowałem nad tym i wiem, co to znaczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JacekKasprzyk">Proszę przedstawicieli ministerstwa o wyjaśnienie, jaka jest obecnie rola i znaczenie funkcjonowania Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” im. Andrzeja Bączkowskiego? Jeżeli główne jego działania opierają się na administrowaniu budynkami i częścią hotelową oraz organizowaniu konferencji, to uważam, że kwota 2 mln zł w skali roku mogłaby być lepiej wydatkowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AnnaBańkowska">Mam jeszcze jedno uzupełniające pytanie. Otóż nasza Komisja jest zobowiązana do szczegółowego rozpatrzenia np. budżetu OHP. Zostało zwołane specjalne posiedzenie w tym celu. Interesuje mnie, jaka jest opinia przedstawicieli rządu odnośnie do zakresu inwestycji prowadzonych przez OHP? Czy jest to konsultowane z resortem? Czy OHP dysponując niedużymi kwotami pieniędzy rozpoczynają inwestycje i potem wymuszają nakłady na kolejny etap tych inwestycji? Przedsięwzięć budowlanych jest bardzo dużo. Oczywiście rozumiem, że potrzeby są znacznie większe, ale chcę się dowiedzieć, jakie będą prognozy dla przyszłorocznego budżetu. Czy będzie można rozszerzać działalność, czy tylko finansować zaczęte rok wcześniej zadania. Proszę o odpowiedź panią minister Jolantę Banach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JolantaBanach">Proszę pozwolić, że na część pytań odpowie pani dyrektor Jadwiga Mołdawa. Ja podzielę się z państwem refleksjami i wątpliwościami na temat realizacji programu POMOST. Program informatyzacji ośrodków pomocy społecznej współfinansowany z pożyczki Banku Światowego, byłby niewątpliwie potrzebny i przydatny, gdyby funkcjonował prawidłowo. Dość potężną barierą w prawidłowej realizacji systemu POMOST były częste zmiany ustawy o pomocy społecznej i decentralizacja państwa. To były przyczyny niezależne od osób pracujących przy tym projekcie, ale świadomie wprowadzone przez administrację. Zmuszało to do nieustannego przeprogramowywania sposób zbierania danych, na co przeznaczono olbrzymie kwoty. Po drugie, sposób zarządzania POMOSTEM budzi najwyższe wątpliwości NIK, której raport w tym względzie jest druzgocący. Wymaga to zatem zupełnie innego podejścia do tej kwestii niż dotychczas. W związku z tym Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zmienia użytkownika programu, co było jednym z wniosków NIK. Ponadto zlecamy na zewnątrz obsługę, ustalenie koncepcji rozwoju i utrzymania POMOSTU. Odpowiedniego realizatora wyłonimy w drodze przetargu. W wyniku reorganizacji Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej powołaliśmy osobną strukturę związaną z obsługą systemów informatycznych, nie tylko POMOSTU, ale również PULSU, czyli systemu obsługującego rynek pracy. Mamy nadzieję, że podjęte działania usprawnią system, który będzie nieoceniony, jeśli zacznie prawidłowo funkcjonować. Jednocześnie chcę zaznaczyć, że to nie jest tak, że nie widać efektów i poprawy funkcjonowania tego programu. Istnieje już tzw. próba reprezentatywna ośrodków pomocy społecznej, która jest „drożna w 100%”, to znaczy, że przesyła dane, które są dalej przetwarzane. Z 50% ośrodków pomocy społecznej otrzymujemy dane, które nie są już przetwarzane. To jest właśnie problem, w rozwiązaniu którego ma pomóc system informatyczny. Taki program musi w Polsce zaistnieć, dobrze funkcjonować i być podtrzymywany, zwłaszcza w sytuacji decentralizacji państwa. Tak naprawdę trudno sobie wyobrazić unitarną politykę państwa w obszarze rynku pracy, przeciwdziałania biedzie i pomocy społecznej, jeśli się nie ma wystarczających danych. Dodatkowo, jeśli zostanie uchwalona ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, to trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie państwa bez takiego systemu. Oczywiście zupełnie inną kwestią jest jego wydolność. Na to rzeczywiście potrzebne są duże kwoty pieniędzy. Przypominam, że resort płaci za przesyłanie danych, zatem wydatki będą nieustanne. Trzeba pogodzić się z myślą, że utrzymanie tego systemu będzie kosztowało. Jeszcze dosłownie kilka zdań na temat uchodźców. Kwota zaprojektowana na pokrywanie potrzeb z tego tytułu w tym roku, jak już mówiłam, wzrosła w stosunku do poprzedniego roku o prawie 400% i wynosi 1,5 mln zł, również dzięki pomocy Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. To nie jest jeszcze znacząca kwota pomocy społecznej. Średniorocznie przybywa do nas około 300 uchodźców i niedługo może to się stać dużym problemem.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JolantaBanach">Uważam, że zadania związane z zaspokojeniem potrzeb uchodźców powinny pozostać zadaniami zleconymi administracji rządowej bez względu na stopień decentralizacji finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AnnaBańkowska">Chcę jeszcze zapytać panią minister Jolantę Banach, czy Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej lub NIK mają przygotowany bilans, np. ile do tej pory wydano pieniędzy na system POMOST? Rozumiem, że cały czas jest on jeszcze w fazie półdrożnej. Czy przewiduje się także udział w realizacji tego przedsięwzięcia organizacji pozarządowych w myśl ustawy o wolontariacie? Moim zdaniem przydałoby się to bardzo i stanowiło nowy sposób finansowania tego zadania. Bardzo mnie zaintrygowała informacja, że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej płaci za przesyłanie danych. Czy mówimy o transmisji danych, o opłatach za łącza, czy o zapłacie tym, którzy je gromadzą? Powtórzę, że ministerstwo płaci ośrodkom pomocy społecznej. Natomiast pracodawcy w Polsce za darmo przekazują ciągle do ZUS nowe pliki informacji dotyczących sytuacji w ich podmiotach gospodarczych. Proszę to zapamiętać i przypomnieć w trakcie prac nad nowelizacją ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. W trakcie prac musimy omówić szczegółowo ten problem i mieć zastanowić się, czy obowiązujące rozwiązanie jest sprawiedliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JadwigaMołdawa">Jeśli chodzi o koszty, jakie pochłonął do tej pory system POMOST, to nie mamy ich zliczonych, ale oczywiście jesteśmy w stanie dostarczyć taką informację na piśmie. Obecnie płacimy około 8 mln zł, ale początkowe koszty - program był robiony w ramach projektu ALSO - były wyższe. Przekażemy kosztorys w najbliższym czasie. Jeśli chodzi o część uwag dotyczącą wykonania budżetu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, to pragnę wyjaśnić, że ściąganie należności, które przysługiwały Ministerstwu od jednostek biorących dotacje, w zasadzie zostało zakończone. Uzyskaliśmy w ten sposób 241 tys. zł od jednostek, które nie wykorzystały dotacji lub od należnych odsetek od tych kwot. Do wyegzekwowania pozostała jedynie kwota 2,5 tys. zł. Jest to zobowiązanie Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego właśnie z tytułu odsetek. Zatem jeden wniosek NIK został zrealizowany. Pragnę jednak wyjaśnić, że bulwersująca sprawa wypłaty należności za umowy zlecenia czy też umowy o dzieło jednemu pracownikowi ministerstwa - ponieważ druga osoba koordynująca prace to nie jest nasz pracownik, tylko ZUS - miała charakter incydentalny. Spowodowane to było koniecznością opracowania bardzo dużej liczby załączników, w bardzo krótkim czasie. Departament ubezpieczeń społecznych nie koordynował tych prac. Po prostu na początku marca dowiedzieliśmy się, że w końcu kwietnia trzeba będzie wykonać gigantyczną pracę związaną z przygotowaniem tych załączników. Były to tomy książeczek, które obrazowały całą sytuację zarówno prawną, jak i możliwość funkcjonowania różnego rodzaju świadczeń. Termin realizacji był związany z negocjacjami z UE, zatem musieliśmy zrobić wszystko, aby to zadanie wykonać na czas. W tej sytuacji podjęta została decyzja o powierzeniu zadań koordynacji całości pracownikowi ZUS, a realizację jednego podkomponentu pracownikowi departamentu ubezpieczeń społecznych MPiPS. Dopiero od tego roku departament ubezpieczeń społecznych ma jako zadanie własne wpisaną koordynację systemu zabezpieczenia społecznego. Chcę też powiedzieć, że jest to całkiem nowe zadanie i m. in. są uruchamiane są programy pomocowe, które przygotowują polskich urzędników do wdrażania systemu zabezpieczenia społecznego. W tej sytuacji, w związku z koniecznością opracowania dokumentów, podjęta została dramatyczna decyzja, aby zlecić te zadania, równocześnie wywiązując się ze zobowiązań nałożonych na stronę polską. Jeśli chodzi o następną uwagę dotyczącą Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”, to chcę powiedzieć, że jest to jednostka niedotowana. Po prostu, jeśli chce wydatkować środki, musi je sama zarobić. W ustawie budżetowej ma tylko ustalone limity, natomiast funkcjonujące przy ministerstwie gospodarstwo pomocnicze ma bardzo uproszczoną strukturę. Wykonuje tylko zadania na rzecz ministerstwa i związane z jego obsługą. Nie jest to typowy zakład pracy, jest obsługiwane od strony finansowej i kadrowej przez ministerstwo, natomiast wykonuje dla nas tylko pewne usługi. Ponadto gospodarstwo pomocnicze może realizować tylko te zadania, które są zadaniami ministerstwa i tylko takie zadania minister może przekazać do realizacji przez gospodarstwo pomocnicze. Natomiast Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” ma bardziej funkcje społeczne związane z przygotowaniem partnerów społecznych do działalności na rynku. Kwota 2 mln zł, która jest zapisana w ustawie budżetowej, to nie są środki wydawane z budżetu. To Centrum samo pracuje na te pieniądze, żeby mogło je wydatkować, musi zarobić. Jest to pozabudżetowa gospodarka. Obecnie budynek Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” jest siedzibą Komisji Trójstronnej do spraw społeczno-gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JadwigaMołdawa">Tam też odbywają się wszystkie posiedzenia zarówno prezydium Komisji, jak i zespołów branżowych, które w niej funkcjonują. Minister Pracy i Polityki Społecznej jest przewodniczącym Komisji. Pan poseł Andrzej Jagiełło pytał o refundację kwoty 500 tys. zł dla Ochotniczych Hufców Pracy. Niestety nie mamy na to wpływu, ponieważ to Powiatowe Urzędy Pracy powinny zrefundować i minister pracy nie ma możliwości działania w tym względzie. Są to środki pochodzące z Funduszu Pracy na refundację wynagrodzeń młodocianych pracowników, także pozostaje to poza gestią naszego ministerstwa. Jeśli chodzi o planowanie dochodów, to tak jak mówili pan poseł Andrzej Jagiełło i pan dyrektor z NIK Edward Macierzyński, trudno to zrobić. Oczywiście staramy się planować część dochodów i będziemy dążyć do tego, żeby one były jak najbardziej zbliżone do tych, które osiągamy. Jednakże nawet w zakładzie poligraficznym trudno jest je jednoznacznie określić, ponieważ wiąże się to z odbywającymi się obecnie przetargami i trudno jest założyć jakie będą jego wyniki. Konkurencja na rynku jest bardzo duża i po prostu są to sprawy nieprzewidywalne. Padło także pytanie dotyczące inwestycji OHP. W tej sprawie wyjaśnień udzieli pan komendant Wojciech Szewczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechSzewczyk">OHP w ubiegłym roku zrealizowały wydatki inwestycyjne o charakterze budowlanym na kwotę 4,352 mln zł. Z tego prowadzono budowę internatu w Dobieszkowie koło Łodzi, w Wasiłkowie w województwie Bielsko-Podlaskim. W Radzyniu Podlaskim zakończono budowę internatu oraz budynku wielofunkcyjnego do szkolenia w Centrum Kształcenia i Wychowania w Gołdapie. Pozostałe prace były to przedsięwzięcia o mniejszych kosztach, ale niezwykle potrzebne, jak modernizacja czy przebudowa kotłowni, które były do dziś zasilane węglem, albo zmiana łączy telekomunikacyjnych. Chcę podkreślić, że te inwestycje oprócz tego, że kiedyś będą służyć młodzieży, są także miejscami nauki zawodu i praktyki dla młodych ludzi. Dlatego na tyle, na ile jesteśmy w stanie, robimy to we własnym zakresie. Oczywiście prace specjalistyczne, których pracownicy młodociani nie mogą wykonywać, wykonują wyspecjalizowane firmy. W ogóle nie ma zbyt wielu takich ośrodków w Polsce. Jest około 4,5 tys. miejsc z zakwaterowaniem w skali całego kraju. Wiele województw nie ma takich miejsc. Chcemy doprowadzić do sytuacji, rozmawiamy na ten temat z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej, aby w każdym województwie był przynajmniej jeden ośrodek, który mógłby objąć całodobową opieką młodzież bezdomną albo niemającą domu lub mającą w nim takie warunki, że nie mogą tam mieszkać czy nawet przebywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#EdwardMacierzyński">Odniosę się do sprawy systemu informatycznego POMOST. Chcę poinformować Komisję, że NIK przeprowadziła w ostatnim czasie kontrolę realizacji projektu ALSO, na który składa się system pomocy społecznej i system urzędów pracy. Jest to projekt finansowany ze środków Banku Światowego, wspomagany przez budżet naszego państwa. Na realizację projektów wprowadzenia systemu komputerowego urzędów pracy i pomocy społecznej w latach 1991–2000 wydano 42,5 mln dolarów z pożyczki Banku Światowego, a z budżetu państwa do 2000 r. kwotę 24 mln zł. Kontrola NIK została zakończona. Wystąpienie pokontrolne zostało skierowane do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej i pani minister Jolanta Banach mówiąc o raporcie NIK miała zapewne na myśli ten dokument. Minister złożył do kolegium NIK zastrzeżenia względem wystąpienia, które nie zostały uwzględnione, tylko oddalone. Opracowanie tego raportu NIK jest już w końcowej fazie i w najbliższym czasie Komisja go otrzyma. Obecnie mogę powiedzieć, że celem projektu systemu pomocy społecznej POMOST było stworzenie efektywnego systemu monitorowania pomocy społecznej, usprawnienie obsługi podopiecznych, kontroli finansowej i organizacji pracy. Możemy stwierdzić, że cele te nie w pełni zostały zrealizowane. Przede wszystkim nie został stworzony system ogólnokrajowego monitorowania systemu pomocy społecznej, ponieważ wiarygodne dane przekazywał do Ministerstwa tylko co czwarty ośrodek pomocy społecznej, natomiast z ośrodków, które zostały zaliczone do reprezentatywnej grupy losowej, wiarygodne dane przekazywał tylko co drugi ośrodek. W tej chwili system jeszcze nie działa, więc efektywność wydatków jest niewystarczająco daleka od oczekiwań. Szczegółowe dane i ustalenia kontroli Komisja otrzyma w niedługim czasie w informacji NIK, na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AnnaBańkowska">Mam jeszcze jeden ogólny wniosek. Otóż wysłuchaliśmy przedstawiciela NIK pana Edwarda Macierzyńskiego, czytamy w materiałach NIK, że uznaje ona kwestie dotyczące wynagrodzeń z tytułu umów o dzieło za działania niegospodarne. Wysłuchaliśmy także argumentów pani dyrektor Jadwigi Mołdawy. Tak naprawdę, to możliwe, że zmieniłaby sytuację tylko umiejętność przewidywania czegoś wcześniej, może nie było po części innego wyjścia. Tego nie wiemy. Niepokoi mnie jednak bardzo tutaj dualizm spojrzenia dwóch urzędów na tę samą kwestię. Komisja stoi pośrodku, bowiem ani nie jesteśmy skorzy do tego, żeby na podstawie krótkiej informacji słownej usprawiedliwiać działania, jakie miały miejsce w ministerstwie, ale równocześnie biorąc pod uwagę to, co pani dyrektor Jadwiga Mołdawa powiedziała, trudno jest powiedzieć, że sytuacja wynikła z niegospodarności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekKasprzyk">Mam uzupełniające pytanie do pani dyrektor Jadwigi Mołdawy. Nie do końca podzielam pogląd pani dyrektor dotyczący Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”. Jeśli rzeczywiście główne dochody centrum czerpie, jak państwo piszecie na 24 str., z wynajmu pokojów hotelowych, biurowych, sal wykładowych, sprzętu audiowizualnego oraz miejsc parkingowych, to rodzi się pytanie, czy nie powinien tego kto inny wykonywać. Wydaje mi się, że niepotrzebnie ponosimy koszty. Wydatki, które wynoszą 92% dochodów, są przeznaczone głównie na płace i pochodne z tym związane. W 2001 r. Centrum wydatkowało z ogólnej kwoty przeznaczonej na wydatki 1,888 mln zł, tylko kwotę 90 tys. zł na remont sali. W związku z tym mam pytanie, czy majątek Centrum jest jego majątkiem, czy jest tylko dzierżawiony? Ewentualnie kto jest właścicielem majątku, który dzierżawi czy wynajmuje Centrum? O dochodowości tej instytucji świadczy także fakt, że w roku 2001 poniosła stratę w wysokości 133 tys. zł, którą planuje odzyskać z działalności w tym roku. Chodzi mi również o zakres działania. Czy „Dialog” nie powinien zajmować się innymi sprawami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JadwigaMołdawa">Oczywiście, majątek Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” jest majątkiem Skarbu Państwa oddanym w użytkowanie Centrum. Rzeczywiście ta jednostka wynajmuje sale. Niemały udział w wynajmowaniu pomieszczeń ma Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, które umieściło dwa departamenty w budynku Centrum, tylko po kosztach. Gdybyśmy przejęli ten obiekt, musielibyśmy zatrudnić pracowników, więc byłby to również koszt budżetowy. Faktem jest, co powiedział pan poseł Jacek Kasprzyk i co wynika z materiałów, że w ubiegłym roku Centrum poniosło stratę. W związku z tym zostało zmienione jego kierownictwo. Został przedstawiony program naprawczy i mamy nadzieję, że już w tym roku przyniesie to zyski. Chcę państwa także poinformować, że do budynku Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” zostanie przeniesiona Główna Biblioteka Pracy i Zabezpieczenia Społecznego, która obecnie mieści się w wynajmowanych pomieszczeniach w banku, który wypowiedział jej umowę. Biblioteka jest jednostką budżetową i jest biblioteką naukową. Jest to jedna z nielicznych naukowych bibliotek resortowych, chyba istnieją tylko dwie. Od tego roku część powierzchni Centrum zajmie nasza biblioteka. Jest to około 600 m kwadratowych. Będzie tam miała swoją siedzibę jednostka budżetowa, więc po części wniosek pana posła Jacka Kasprzyka zostanie zrealizowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AnnaBańkowska">Jak widać, to jest takie przerzucanie pieniędzy pomiędzy jedną a drugą instytucją, w czasie którego jeden traci, inny zarabia lub oszczędza lub odwrotnie. Po części dzieje się tak przez wszystkie limity, mamy taką grę pozorów. Dawniej wszystko było proste, kiedy mówiło się o budżecie branżowym, to był tylko budżet ministerstwa i nic więcej. Teraz są bardzo złożone rozliczania miedzy jednostkami. Aby zorientować się w jednej kwestii, trzeba zapoznać się z wieloma broszurami, opiniami i ekspertyzami. To jest powszechne zjawisko. Komercja to spowodowała. Proszę pana posła Jacka Kasprzyka o przedstawienie propozycji naszego stanowiska. Jeśli taka będzie wola państwa posłów, to poddamy je pod krótką dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JacekKasprzyk">Pozwolę sobie przedstawić projekt stanowiska: „Komisja Polityki Społecznej i Rodziny oceniając wykonanie budżetu za rok 2001 przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w zakresie części budżetowej 31 - Praca oraz części budżetowej 44 - Zabezpieczenie społeczne wnosi o jego przyjęcie. Równocześnie wskazuje na konieczność: po pierwsze, rygorystycznego przestrzegania zasady gospodarności w zakresie zawierania umów zleceń i umów o dzieło, a głównie niedopuszczanie do zawierania umów o dzieło lub zleceń z pracownikami pełniącymi funkcje kierownicze, którzy te zadania winni wykonywać w ramach obowiązków służbowych, jak to miało miejsce w 2001 r. Po drugie, skuteczniejszego egzekwowania od jednostek administracji samorządowej kwot niewykorzystanych dotacji wraz z należnymi odsetkami. Po trzecie, poszukiwanie rozwiązań oszczędnościowych w zakresie technicznego funkcjonowania Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej”. Chodzi mi o koszty materiałów, telefonów, podróży itp. Czytam dalszy ciąg stanowiska Komisji: „Po czwarte, dokonanie oceny celowości świadczenia usług na rzecz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej przez Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w zakresach, które mogą być wykonywane np. przez gospodarstwa pomocnicze, ministerstwa. Po piąte, eliminowanie nieprawidłowości i doprowadzenie do funkcjonowania systemu POMOST”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JadwigaMołdawa">Chcę wyjaśnić kilka kwestii, jeśli chodzi o świadczenie usług przez Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” na rzecz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Naprawdę w związku z funkcjonowaniem Komisji Trójstronnej w tym budynku, trudno nam będzie ograniczyć korzystanie z usług Centrum. Po prostu jest to baza Komisji Trójstronnej, która coraz częściej się spotyka. To są stałe posiedzenia. Jest 10 zespołów branżowych, prezydia Komisji i w związku z tym stale wynajmujemy tam powierzchnię. Zresztą Centrum z założenia było przeznaczone na tego rodzaju działalności. Z tego względu nadano mu imię Andrzeja Bączkowksiego, który był ojcem dialogu społecznego. To uzasadnia dlaczego tam powinny odbywać się takie spotkania. Ponadto naprawdę nie dysponujemy innymi pomieszczeniami, w których mogłyby odbywać się posiedzenia Komisji Trójstronnej. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej i tak funkcjonuje w 5 budynkach, co znacznie utrudnia pracę, a nie jesteśmy w stanie do głównego budynku przyjąć jeszcze tej Komisji i jej zespołów, które godzinami obradują i zajmują sale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JacekKasprzyk">Mówiłem o sprawdzeniu celowości działań Centrum i wykorzystania majątku Skarbu Państwa przez jednostkę państwową. Nikt nie zakazuje Ministerstwu Pracy i Polityki Społecznej powierzania zakresu pewnych czynności tej instytucji. Zasugerowałem jedynie, że można zastanowić się nad rodzajem działalności całego Centrum, ewentualnie zmianie sposobu pracy, rozszerzenia jej czy znalezienia innych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AnnaBańkowska">Pan poseł Jacek Kasprzyk złożył wniosek o przyjęcie budżetu w tych częściach. Immanentną częścią tej opinii są przedstawione państwu propozycje. Czy ktoś chce wnieść uwagi? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o przyjęcie budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2001 r. w zakresie częściach budżetowych 31 - Praca i 44 - Zabezpieczenie społeczne. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Stwierdzam, że Komisja 15 głosami za, przy braku przeciwnych i 2 wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Przystępujemy do głosowania nad przyjęciem propozycji złożonych przez pana posła Jacka Kasprzyka. Kto jest za ich przyjęciem? Stwierdzam, że Komisja 11 głosami, przy braku przeciwnych i 4 wstrzymujących się przyjęła propozycje złożone przez pana posła Jacka Kasprzyka. Zrealizowaliśmy 1, 2 i 3 punkt porządku dziennego. Zarządzam 5 minut przerwy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AnnaBańkowska">Wznawiam posiedzenie po przerwie. Jesteśmy w dość dużym kłopocie organizacyjnym. Posłem koreferentem następnych części budżetowych miał być pan poseł Marek Żyliński. Nie zawiadomił nas jednak wcześniej o swojej chorobie. Biuro do końca nie wiedziało, co się z panem posłem dziej. Dopiero dziś zostaliśmy zawiadomieni, że nie będzie obecny. W ten sposób zostaliśmy bez posła koreferenta. W związku z tym proponuję następujący tok pracy nad punktami dotyczącymi Krajowego Urzędu Pracy i rezerw celowych dotyczących inwestycji infrastrukturalnych i programów zmniejszających problematykę bezrobocia. Wprowadzenia do dyskusji dokonają przedstawiciele rządu. Potem informację NIK przedstawi pan dyrektor Edward Macierzyński. Chcę prosić pana posła Józefa Mioduszewskiego, przewodniczącego podkomisji do spraw bezrobocia, aby był obecny na sali w trakcie omawiania tego punktu porządku dziennego, a następnie wspólnie z panem posłem Jackiem Kasprzykiem na 2 lipca przygotowali propozycje wniosków. W dniu 2 lipca zanim przejdziemy do rozpatrywania kwestii dotyczących ZUS podejmiemy decyzję w głosowaniu. Wobec braku sprzeciwu uznaję, że Komisja przyjęła moją propozycję. Proszę panią minister Jolantę Banach o dokonanie wprowadzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JolantaBanach">Jeśli można, to najpierw podam jedno uzupełnienie odnośnie do kolejności rozpatrywania punktów porządku obrad. W sprawozdaniu z realizacji budżetu Krajowego Urzędu Pracy umieszczono punkt dotyczący realizacji planu finansowego Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Dopiero potem zapisano rezerwy, o których wspominała pani posłanka Anna Sobecka. Czy można rozpatrzyć to w odwrotnej kolejności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AnnaBańkowska">Nie tylko można, ale trzeba, tak by miało to ręce i nogi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JolantaBanach">Proszę o dokonanie wprowadzenia do dyskusji na temat wykonania budżetu byłego Krajowego Urzędu Pracy, w części budżetowej 57, byłego dyrektora generalnego Krajowego Urzędu Pracy, który obejmował ten urząd do dnia 31 marca 2002 r., pana Jarosława Robaka. Następnie omówię wykonanie planu finansowego Funduszu Pracy, pani dyrektor Anna Truszkowska - Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych a pan Robert Chychłowski zabierze głos w sprawie wykonania rezerw celowych na inwestycje infrastrukturalne wykonywane w ramach robót publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JarosławRobak">Jak państwo posłowie wiedzą, Krajowy Urząd Pracy powstał w 1993 r. i w bieżącym roku kończy działalność. Istotą jego działania jest instytucjonalna obsługa rynku pracy, praktyczne stosowanie określonych przez ustawodawcę i rząd mechanizmów oddziaływania na aktywizację zawodową bezrobotnych oraz instrumentów łagodzenia negatywnych skutków bezrobocia. Urząd od dwóch lat istnieje w innej formule organizacyjnej. Zlikwidowano system urzędów pracy. Powiatowe i wojewódzkie urzędy pracy zostały przekazane organizacjom samorządowym. W roku 2001 obsada KUP wynosiła zgodnie z ustawą budżetową 191 etatów kalkulacyjnych, w tym 3 „erki”, jeden etat dla żołnierza zawodowego, 10 etatów pozostałych pracowników obsługi oraz 177 etatów dla pracowników korpusu służby cywilnej, w tym trzech pracowników mianowanych. Faktycznie według stanu na dzień 31 grudnia 2001 r. KUP zatrudniał 179 osób, natomiast zatrudnienie w przeliczeniu na etaty w biurach terenowych Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych wynosiło 443 etaty, a w komórkach organizacyjnych zajmujących się jego obsługą - 19 etatów. Dla przypomnienia prezes KUP był dysponentem głównym Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Najważniejsze zadania KUP to wsparcie dla niepodlegających mu już bezpośrednio wojewódzkich i powiatowych urzędów pracy, w tym wsparcie, jeśli idzie o jednolitość stosowania prawa, czuwanie nad sprawnością systemu informatycznego PULS, ale również wydawanie upoważnień do pośrednictwa pracy w kraju i zagranicą. Istotne jest również kierowanie obywateli polskich do pracy za granicą. Tu warto powiedzieć, że średniorocznie w ubiegłym roku około 300 tys. osób z Polski dzięki kontaktom i współpracy z naszymi partnerami zagranicznymi mogło wyjechać do pracy sezonowej za granicą. Omówię także w telegraficznym skrócie budżet KUP w 2001 r. Osiągnięte dochody to 153 zł. Nie przewidywano żadnych dochodów w wyniku operacji z poprzedniego roku związanych z ulgami na PKP. Otrzymaliśmy jednak zwrot, stąd nieplanowany dochód. Natomiast jeśli idzie o wydatki budżetowe centrali, to wynosiły one 12.590,592 tys. zł, natomiast dotacja dla Funduszu Pracy - 2.650.000 tys. zł. Wydatki budżetowe w dziale 750 wynosiły 13.478 tys. zł, z czego dla centrali KUP (rozdział 75001) przeznaczono 12.007 tys. zł, na współpracę naukowo-techniczną z zagranicę (rozdział 75064) - 484 tys. zł, na integrację z Unią Europejską (rozdział 75000) - 987 tys. zł. Jeśli idzie o dział 853, czyli dotację dla Funduszu Pracy, to kwota 2.630.000 tys. zł plus, w trakcie roku, dodatkowe 20.000 tys. zł. W czasie roku budżetowego w wyniku blokady dokonywano zmniejszeń wydatków. Jeśli chodzi o centralę, to blokada zaowocowała zmniejszeniem wydatków o 862 tys. zł, natomiast w trakcie roku budżetowego zmniejszono jej wydatki o 33 tys. zł związane z tworzeniem rezerwy celowej na szczeblu Ministerstwa Finansów. W roku budżetowym zwiększono budżet w dziale 853, czyli Fundusz Pracy o kwotę 20.000 tys. zł, o czym wspominałem. Plan wydatków Funduszu Pracy łącznie wynosił zatem 2.650.000 tys. zł. Jeśli  chodzi o wydatki centrali, to najistotniejszą pozycją są wynagrodzenia pracowników. Jeśli chodzi o współpracę międzynarodową oraz o współpracę naukowo techniczną, to gros środków było przeznaczone na przygotowanie publicznych służb zatrudnienia do UE. To były studyjne wizyty stażowe, plus masa szkoleń dla publicznych służb zatrudnienia w zakresie przygotowywania wniosków o środki z funduszy europejskich. To wszystko, proszę o pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AnnaBańkowska">Czy ktoś z przedstawicieli rządu chce coś uzupełnić? Nie widzę. Czy mają państwo pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#HelmutPaździor">Została wymieniona liczba 300 tys. osób, które pracowały sezonowo za granicą. Czy były to osoby, które były rejestrowane jako bezrobotne, i jaki był ich średni czas przebywania za granicą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JarosławRobak">Nie dysponujemy tak szczegółowymi informacjami, bo KUP bezpośrednio nie kierował tych pracowników. Robiły to wojewódzkie urzędy pracy. Tam wszyscy zainteresowani mogli się zgłaszać. Informacja o tym, że istnieje możliwość wyjazdu do pracy sezonowej była zamieszczana na stronach internetowych KUP oraz była wywieszana w wojewódzkich i powiatowych urzędach pracy. Z naszego ogólnego rozpoznania wynika, że zdecydowana większość osób, które wyjechały, była zarejestrowana jako bezrobotni, a średni czas wyjazdu to około 4–6 miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#EdwardMacierzyński">Mam niewiele uwag do wykonania budżetu w części 57. NIK pozytywnie ocenia wykonanie budżetu państwa za 2001 r. w części budżetowej dotyczącej Krajowego Urzędu Pracy, stwierdzając jedynie nieznaczne uchybienia niemające znacznego wpływu na wykonanie budżetu. Kontrola nie wykazała poważniejszych nieprawidłowości w zakresie realizacji dochodów, co prawda nie zostały przeprowadzone żadne analizy. Głównie zanalizowano wydatki ogółem, które zostały zrealizowane na poziomie planu po zmianach. Nie stwierdzono przekroczeń w żadnej pozycji klasyfikacji budżetowej. Nie mam więcej uwag, zwłaszcza, że KUP przestał już istnieć, więc wnioski w sprawach dość drobnych nie miałyby sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę o ustosunkowanie się przedstawicieli rządu do uwag, które zostały zawarte w opinii Biura Studiów i Ekspertyz dotyczących Funduszu Pracy. Jedna z nich dotyczy różnicy między wielkością przyjętą w budżecie a wskaźnikiem zweryfikowanym, która wynosi aż 184 tys. zatrudnionych. Przecież poziom zatrudnienia i przeciętne wynagrodzenie mają bezpośredni wpływ na sytuację dochodową każdej jednostki. Proszę wytłumaczyć, czy nie mieliście państwo wiarygodnych danych, czy popełniono błąd rachunkowy? Są to bardzo znaczące różnice. BSiE zwraca także uwagę na kilka innych mankamentów. Zasiłki pobierało zaledwie 18% średniorocznej liczby osób zarejestrowanych jako bezrobotne. Problem nie leży w błędach, tylko w przepisach i w możliwościach ograniczania tych kwestii. Zwracam uwagę na następujące sprawy: „Kwota środków przeznaczonych na zasiłki i świadczenia emerytalne była”, zdaniem BSiE, „o prawie 733.732 tys. zł wyższa niż wielkość dotacji budżetowej, co stoi w sprzeczności z art. 37 ust. 2 ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, który stanowi, że świadczenia te są finansowane z budżetu państwa, w ramach dotacji do Funduszu Pracy”. Myślałam, że przedstawiciel NIK zwróci nam na to uwagę. Czy rzeczywiście tak było? Jeśli odpowiedź będzie twierdząca, to należy wskazać nieprawidłowości w celu ich usunięcia w przyszłym roku budżetowym. Wątpliwości budzi także inna kwestia, która została opisana w ekspertyzie w następujący sposób: „Wydatki na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu zaplanowano w ustawie budżetowej na kwotę 1.190.000 tys. zł i następnie, w wyniku rozporządzenia MPiPS z dnia 23 marca 2001 r. zmniejszono tę kwotę o 45.000 tys. zł, przesuwając planowane środki z form aktywnych (z pozycji refundacji wynagrodzeń w ramach prac interwencyjnych) na sfinansowanie rozpoczętych inwestycji powiatowych urzędów pracy. Decyzja ta budzi wątpliwości w świetle art. 57 ust. 4, który brzmi: Minister właściwy do spraw pracy dokonuje przesunięć środków przewidzianych w planie Funduszu Pracy, stanowiącym załącznik do ustawy budżetowej, na finansowanie poszczególnych zadań, z tym jednak, że łączna kwota środków przewidzianych na finansowanie zadań wymienionych w ust. 1 pkt 2–5, 7, 13, 26, 27 i 29 nie może być zmniejszona w celu przeznaczenia na inne cele”. Z tego wynika, że nie wolno było zmniejszyć wydatków na aktywne formy walki z bezrobociem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JolantaBanach">Przepraszam, ale przeszliśmy do omawiania planu finansowego Funduszu Pracy, a mieliśmy mówić o realizacji budżetu KUP. W wystąpieniu pana dyrektora Jarosława Robaka znalazła się wzmianka o Funduszu Pracy, ponieważ do 31 marca tego roku KUP był dysponentem Funduszu Pracy. W porządku dziennym posiedzenia Komisji realizacja budżetu Funduszu Pracy jest przewidziana do odrębnej dyskusji. Jeśli jednak państwo posłowie sobie tego teraz życzą, możemy natychmiast odpowiedzieć na pytania. Proszę pana dyrektora Tadeusza Olejarza o ustosunkowanie się do stwierdzenia o niezgodności określonych działań z odpowiednimi ustawami, co sugeruje BSiE. Zanim jednak pan dyrektor zabierze głos, chcę państwu przypomnieć, że przesunięcie owej kwoty 45.000 tys. zł odbyło się zgodnie z dyspozycjami Sejmu. W 2000 r. powiatowe urzędy pracy przechodziły pod zarząd starostów, którzy na wspólnym spotkaniu przedstawicieli rządu i samorządu, podkreślali, iż przejmują urzędy pracy z rozpoczętymi inwestycjami i innymi niedokończonymi sprawami. W związku z tym Sejm wyraźnie zwrócił się do ministra pracy i polityki społecznej o wygospodarowanie 45.000 tys. zł na inwestycje, tak by samorządom oddać w pełni wyposażone i z odpowiednią infrastrukturą urzędy pracy. Do szczegółowych pytań odniesie się pan dyrektor Tadeusz Olejarz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszOlejarz">Uzupełnię wypowiedź pani minister Jolanty Banach. W momencie przejęcia przez samorządy powiatowych urzędów pracy, czyli przed dniem 1 stycznia 2000 r. rozpoczętych było 26 inwestycji realizowanych dla potrzeb urzędów pracy. Nie zostały one zakończone do 1 stycznia. W związku z tym Sejm uchwalił ustawę, która zobowiązywała ministra pracy i polityki społecznej do przeznaczenia środków z budżetu Funduszu Pracy na dokończenie tych inwestycji. Pierwszy raz takie rozwiązanie zostało podjęte w roku 2000, co pozwoliło części urzędów pracy dokończyć prace. Niestety, części samorządów, a dokładnie szesnastu, się to nie udało. Sejm podjął więc decyzję, aby również w 2001 r. przeznaczyć pewną kwotę na dokończenie inwestycji. Minister pracy i polityki społecznej po prostu wykonując tę dyspozycję czy wyraźne polecenie zawarte w ustawie był zmuszony do wydania rozporządzenia, na mocy którego przeznaczył 45.000 tys. zł dla samorządów na ten cel. Jedyną możliwą pozycją, z której można było uzyskać te środki były fundusze przeznaczone na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Z ustawy wynikało, że nie istniał już obowiązek przestrzegania przepisu, o którym była mowa. Mimo to na koniec ubiegłego roku pozostało, niestety, pięć niedokończonych inwestycji, które nie pochłoną już, na szczęście, dużych kwot pieniędzy. Wyjątek stanowi sprawa Szczecina. Środki zostały już zaksięgowane i będzie istniała możliwość dokończenia inwestycji, ponieważ jest to tylko kwestia orzeczenia własności. Omówię także pokrótce pozostałe przypadki. Największa inwestycja jest realizowana w Łodzi. Sprawa jest głośna i znana. Prace trwają także w Dzierżoniowie i w Lubaniu, ale to są niewielkie kwoty. Nadal szukamy możliwości pomocy urzędom pracy. Przejdę teraz do opinii BSiE KS, że został naruszony odpowiedni przepis, ponieważ zasiłki i świadczenia przedemerytalne w świetle ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu powinny być finansowane z budżetu państwa. Pragnę jednak zaznaczyć, że już od trzech lat dotacja z budżetu państwa jest niższa od wydatków ponoszonych na zasiłki i świadczenia przedemerytalne. O ile sobie przypominam, nawet na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, kiedy rozpatrywany był plan finansowy Funduszu Pracy, też była mowa, iż nie jest to zgodne z obecnymi przepisami ustawy. Ktoś z państwa posłów podniósł tę kwestię. W wersji, w jakiej została przyjęta ustawa budżetowa, z uwagi na trudności z realizacją budżetu państwa istnieje możliwość takich przesunięć środków. Jednocześnie w świetle przepisów ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu zasiłki i świadczenia przedemerytalne powinny być w 100% finansowane z budżetu państwa, co oznaczałoby, że dotacja do Funduszu Pracy nie powinna być w sumie mniejsza niż wydatki na świadczenia przedemerytalne. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku problem przestanie istnieć, ponieważ rozpatrywana jest również w tej chwili koncepcja przekazania świadczeń przedemerytalnych do obsługi ZUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AnnaBańkowska">Jak widać, życie dowodzi, że jeśli chodzi o budżet i finanse państwa, nie zawsze udaje się działać zgodnie z prawem. Czy ktoś z państwa ma uwagi odnośnie do budżetu KUP? Nie widzę. Łączne głosowanie odbędzie się 2 lipca. Przechodzimy do rozpatrzenia realizacji planu finansowego Funduszu Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JolantaBanach">Rok 2001 był bardzo trudny dla Funduszu Pracy, co wiązało się oczywiście z trudną sytuacją na rynku pracy. Średnioroczna liczba zarejestrowanych osób bezrobotnych wynosiła 2.912,2 tys. osób i była o 388,9 tys. wyższa niż w 2000 r. Na koniec roku 2001 zarejestrowanych bezrobotnych było już 3.115 tys. osób, czyli aż o 412,4 tys. więcej niż w roku 2000. Nie zostały zrealizowane ani przychody ani wydatki Funduszu Pracy, głównie kosztem środków przeznaczonych na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu, ale o tym za chwilę. Ustawa budżetowa przewidywała dochody Funduszu Pracy na poziomie 8.485.000 tys. zł. Rzeczywiste wyniosły o 20.000 tys. zł więcej, głównie z powodu przesunięcia środków z rezerwy celowej przeznaczonej na sfinansowanie programu SAPARD. Związane to było z koniecznością sfinansowania z Funduszu Pracy robót publicznych w rejonach dotkniętych powodzią. Zatem przychody były o 20.000 tys. zł większe od zaplanowanych, natomiast faktyczne przychody były, jak powiedziałam, mniejsze. Wyniosły 8.316.724 tys. zł i były niższe od planowanych o 168.276 tys. zł, a to głównie z przyczyny mniejszych wpływów ze składek, które są podstawową formą zasilania Funduszu Pracy. Przychody ze składek były mniejsze od planowanych o 4, 2%, tj. o 232.843 tys. zł. Wyższe od planowanych były pozostałe przychody Funduszu Pracy o kwotę 44.567 tys. zł. Łącznie przychody były jednak niższe, głównie z powodu zmniejszonych wpływów ze składek. Fundusz Pracy zaciągnął kredyt w wysokości 985.625 tys. zł. W 2001 r. został on spłacony w wysokości 826.383 tys. zł. Przypominam, że dysponent Funduszu Pracy musi spłacać kredyt w odstępach sześciomiesięcznych, stąd spłaty jeszcze z roku 2001. Jeśli chodzi o wydatki, to też nie zostały one zrealizowane. Ustawa budżetowa zakładała wydatki na poziomie 8.474.000 tys. zł. Faktycznie były one niższe o kwotę 130.121 tys. zł, głównie za sprawą mniejszych wydatków na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Największą grupę wydatków stanowiły zasiłki dla osób bezrobotnych, zasiłki i świadczenia przedemerytalne, w tym świadczenia specjalne dla rolników. Wydatki na ten cel były wyższe o 1.513.869 tys. zł niż w 2000 r. i wynosiły 7.298.349 tys. zł, przy czym struktura tych wydatków była niejednorodna, tzn. niższe od zaplanowanych były wydatki na zasiłki dla osób bezrobotnych, co oznacza, że coraz mniej osób bezrobotnych posiada uprawnienia do zasiłku. Kwota na zasiłki dla bezrobotnych niższa od zaplanowanej wyniosła 115.991 tys. zł, więc była o 2,9% niższa od założonej. Natomiast zasiłki i świadczenia przedemerytalne wykazywały się ogromną dynamiką wzrostu wydatków, bo aż o 472.332 tys. zł były wyższe od planowanych i o 1.147.477 tys. zł wyższe niż w 2000 r. Średniorocznie wypłacono w ubiegłym roku 378 tys. zasiłków przedemerytalnych i świadczeń przedemerytalnych. Jest to o 36 tys. przypadków więcej niż planowano i aż o 101 tys. więcej niż w 2000 r. Na dzień 31 grudnia 2001 r. liczba zasiłkobiorców przedemerytalnych wynosiła 300 tys. osób oraz 100 tys. tych, którzy pobierali świadczenia przedemerytalne. Aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu ucierpiały szczególnie w ubiegły roku.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JolantaBanach">Zaplanowano na ten cel kwotę 807.091 tys. zł, to jest 9,7% ogółu wydatków Funduszu Pracy. Niestety, ten procent jest z roku na rok coraz mniejszy. Wydatki były o aż 337.909 tys. zł niższe od założonego planu. Podstawową przyczyną niewykonania ich planowanej wielkości był wzrost wydatków na zasiłki i świadczenia przedemerytalne, o czym mówił pan dyrektor Tadeusz Olejarz, oraz niższe niż planowane przychody ze składek. Należy nadmienić, że gdyby nie ubiegłoroczna nowelizacja budżetu dokonana w grudniu, zwiększająca m.in. dotacje do Funduszu Pracy o 600.000 tys. zł, wydatki na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu byłyby ponad dwukrotnie niższe od tych, które zostały rzeczywiście zrealizowane. Szczegółową strukturę wydatków na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu przedstawiliśmy państwu posłom w sprawozdaniu z realizacji planu finansowego Funduszu Pracy. Szkoda, że te wydatki są mniejsze, ponieważ okazuje się, że aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu, podobnie jak prace interwencyjne, programy specjalne czy przeszkolenia, są wciąż bardzo efektywnymi formami łagodzenia skutków bezrobocia. 42,5% przeszkolonych osób znajduje na stałe pracę. 62,9% osób zatrudnionych w systemie prac interwencyjnych także otrzymuje trwałe miejsca pracy. Najmniej skuteczne z tego punktu widzenia są oczywiście roboty publiczne, ale należy pamiętać, że w ramach robót publicznych często inwestuje się w miejscową infrastrukturę, która z kolei podnosi atrakcyjność terenu dla inwestorów. Będziemy o tym mówić dokładniej omawiając sprawozdanie z realizacji wykorzystania rezerw celowych na inwestycje infrastrukturalne w ramach robót publicznych. Gminy bardzo oczekują na tego typu inwestycje, które poprawiają jakość infrastruktury i nawet jeśli w wyniku tych robót tworzy się najwyżej 12–13% trwałych miejsc pracy, to i tak jest to godne kontynuowania, a rezerwy ulegają z roku na rok zmniejszeniu. Zanim przejdziemy do omówienia rezerw, chcę państwa posłów poinformować, że Rada Ministrów także zajmowała się sprawozdaniem z realizacji rezerw na inwestycje infrastrukturalne wykonywane w ramach robót publicznych i zaleciła ministrowi pracy i polityki społecznej uzupełnienie rozporządzenia dotyczącego sprawozdawczości o wykazywanie z roku na rok ilości trwałych miejsc pracy, które powstały w wyniku robót publicznych. Będzie to kolejny instrument pomiaru efektywności aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#EdwardMacierzyński">Zgodnie ze zwyczajem na początku przedstawię ocenę, jakiej NIK jest zobowiązana dokonać po kontroli każdej części budżetowej. NIK pozytywnie ocena wykonanie planu finansowego Funduszu Pracy za 2001 r. mimo stwierdzonych istotnych nieprawidłowości niemających jednakże zasadniczego wpływu na wykonanie planu finansowego. Pozwolę sobie jeszcze zwrócić uwagę na niektóre aspekty związane z wykonaniem planu finansowego Funduszu Pracy. Warto zauważyć, że w porównaniu z poprzednim rokiem przychody Funduszu Pracy wzrosły realnie prawie 39,6%, w tym dotacja budżetu państwa wzrosła prawie trzykrotnie. Jak widać, struktura przychodów Funduszu Pracy w 2001 r. uległa dość istotnej zmianie. Udział dotacji z budżetu państwa w przychodach Funduszu Pracy wzrósł z 13,8% w 2000 r. do 31,9% w 2001 r. Zmniejszył się natomiast udział z tytułu składek z 83,8% w 2000 r. do 64,6% w 2001 r. Na sytuację finansową Funduszu Pracy istotny wpływ ma windykacja należności. Według stanu na koniec grudnia 2001 r. należności wyniosły 475.640 tys. zł, w tym ponad połowę stanowiły pożyczki z Funduszu Pracy. Kontrole przeprowadzone w powiatowych urzędach pracy wykazały, że w co czwartym urzędzie działania windykacyjne były niewystarczające lub nieskuteczne. Ogromna większość wydatków w 2001 r., bo 87,5% dotyczyła wypłat zasiłków dla bezrobotnych oraz zasiłków i świadczeń przedemerytalnych, tj. świadczeń obligatoryjnych. Wydatki te były realnie wyższe niż w roku 2000 o 20%. Największe przekroczenie stanu wydatków, bo o 16,2% nastąpiło w pozycji „Zasiłki i świadczenia przedemerytalne”. Jak wykazała kontrola, przyczyną przekroczenia planu tych wydatków było niedoszacowanie liczby osób uprawnionych do pobierania tych świadczeń. Była ona wyższa niż planowano o 16 tys. osób, a jeśli chodzi o świadczenia przedemerytalne - o 20 tys. osób. Na uzupełnienie wypłaty zasiłków dla bezrobotnych oraz zasiłków i świadczeń przedemerytalnych KUP zaciągnął kredyty o łącznej wysokości 985.625 tys. zł. Z tytułu zaciągniętych w latach 2000–2001 kredytów Fundusz Pracy zapłacił w 2001 r. odsetki w łącznej kwocie 77.348 tys. zł. W 2001 r. pogłębiła się niekorzystna struktura wydatków Funduszu Pracy. Zmalał udział wydatków na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu z 16,4% do 9,7% w 2001 r. Nie wliczając pożyczek na ten cel przeznaczono 807.091 tys. zł, tj. o 29,5% mniej niż przyjęto w planie po zmianach i o 35% mniej niż w roku poprzednim w ujęciu realnym. Zmniejszone wydatki dotyczyły właściwie wszystkich form przeciwdziałania bezrobociu. W konsekwencji znacznemu obniżeniu uległa liczba osób uczestniczących w aktywnych formach przeciwdziałania bezrobociu, organizowanych przez powiatowe urzędy pracy. W 2001 r. w różnych programach, nie licząc pracowników młodocianych, uczestniczyło 222 tys. osób i jest to o połowę mniej niż w roku poprzednim. W ocenie NIK głęboki spadek wydatków na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu w sytuacji narastającego bezrobocia świadczy, iż nie są w pełni realizowane ustawowe zadania stojące przed Funduszem Pracy.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#EdwardMacierzyński">Zdaniem NIK działania podejmowane w 2001 r. na rzecz przeciwdziałania bezrobociu były niewystarczające i mało skuteczne również dlatego, że niezależnie od braku środków, nie miały one charakteru kompleksowego. W działaniach tych nie uczestniczyły w zasadzie samorządy wojewódzkie, skutkiem czego brak było wspólnej polityki w danym regionie w zakresie przeciwdziałania bezrobociu, m.in. poprzez realizację odpowiednio opracowanych programów wojewódzkich. Kolejne uwagi dotyczą wydatków Funduszu Pracy na inwestycje. W szczególności chodzi o dokończenie budowy powiatowego urzędu pracy w Szczecinie. Przyznany limit w kwocie 6.200 tys. zł został wykorzystany tylko w wysokości 4,9%. Z powodu nieprzekazania przez KUP środków inwestycja została już po raz drugi wstrzymana. Kwota niewykorzystanego limitu w wysokości 5.895,5 tys. zł została ujęta w zobowiązaniach Funduszu Pracy na koniec 2001 r. Ogółem na koniec 2001 r. wyniosły one 1.223.338 tys. zł i były wyższe od stanu po zmianach o 155%. Zobowiązania te w 73,9% wynikały z niespłaconych kredytów obrotowych zaciągniętych przez KUP. Zobowiązania wymagalne na koniec grudnia wyniosły 122.595 tys. zł, w tym około 10% stanowiły zobowiązania wymagalne powstałe w powiatowych urzędach pracy wobec ZUS i urzędów skarbowych oraz pracodawców. Z tytułu nieterminowych płatności zobowiązań w 2001 r. zapłacono odsetki w kwocie 64.209 tys. zł. Zobowiązania wymagalne stwierdzono we wszystkich kontrolowanych powiatowych urzędach pracy, a ich przyczyną był po prostu brak środków. Łączna kwota zapłaconych w 2001 r. z Funduszu Pracy odsetek wyniosła 147.557 tys. zł, w tym 77.340 tys. zł z tytułu zaciągniętych kredytów i 64.209 tys. zł z tytułu odsetek za zwłokę. Wydatki te niewątpliwie zmniejszyły w 2001 r. możliwości Funduszu Pracy w zakresie finansowania aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AnnaBańkowska">Przystępujemy do pytań i odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JolantaBanach">Chcę tylko odnieść się do jednej uwagi pana dyrektora Tadeusza Macierzyńskiego, dotyczącej niedoszacowania liczby zasiłkobiorców i świadczeniobiorców przedemerytalnych. Czynię to gwoli przekazania państwu prawdy, bowiem szczególna dynamika wzrostu osób uprawnionych do zasiłków i świadczeń przedemerytalnych występowała zarówno na początku, jak i na końcu roku. Na końcu roku było to spowodowane tym, że już w okolicach października wiadomo było, że nastąpią ograniczenia w zakresie uprawnień do zasiłków i świadczeń przedemerytalnych. Ludzie najzwyczajniej w świecie rejestrowali się, żeby nie stracić szansy na trwałe świadczenie. Stąd wzięła się niemożność przewidzenia, oszacowania właściwej liczby zasiłkobiorców i świadczeniobiorców przedemerytalnych na początku roku. W październiku wiadomo było jedynie, że trzeba dokonać ograniczeń i stąd ta nieprzewidywana dynamika wzrostu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JacekKasprzyk">Mam jedno pytanie w związku z informacją NIK, która sygnalizuje niewystarczające działania rewindykacyjne, jeśli chodzi o ściągalność należności, a z drugiej strony wysokie koszty zaciąganych pożyczek. Czy ta tendencja się utrzymuje? To jest pytanie do przedstawicieli resortu pracy i polityki społecznej. Jeśli rzeczywiście jest tak, że mamy słabą ściągalność, a z drugiej strony wysokie koszty pożyczek, to czy ze względu na płynność Funduszu Pracy należy zaciągać następne kredyty? Jaki to będzie miało wpływ na jego kondycję i czy nie obniży dodatkowo wydatków na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu w związku z obsługą zadłużeń i słabą windykacją?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AnnaBańkowska">Omawiamy sprawozdanie z wykonania budżetu Funduszu Pracy oraz materiały NIK dotyczące tej kwestii, które zawierają szereg uwag i bardzo pouczające tabele. Patrząc na wydatki na zasiłki i świadczenia, na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu, na wydatki na młodocianych, zauważyłam na str. 9 dostarczonych nam przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej materiałów, że w grudniu wydatki były około o 40% wyższe niż w innych miesiącach. Na poziomie nieodbiegającym od średniorocznego utrzymują się wydatki na zasiłki i świadczenia, natomiast na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu w grudniu wydano 104.394,5 tys. zł, a w listopadzie 35.779,7 tys. zł; świadczenia dla młodocianych: w listopadzie - 5.668,5 tys. zł, w grudniu - 137.251,9 tys. zł; pozycja „Pozostałe”, której nie potrafię rozszyfrować, w listopadzie - 25.119,5 tys. zł, w grudniu - 47.042,8 tys. zł.; Proszę wytłumaczyć skąd wzięto takie sumy pieniędzy? Czy to były rezerwy, czy jest to stała, doroczna tendencja? Według mnie jest zadziwiające, jeśli wydatki wzrastają z 5.668 tys. zł do 137.251,9 tys. zł miesięcznie. Świadczy to o kumulowaniu środków przez cały rok, chyba że w grudniu spłacane były zaległości. Jeśli to były spłaty należności, to wszystko jest w porządku, ale jeśli w ostatniej chwili wydatkowano fundusze, by zrealizować budżet, i nie zarządzano nimi sprawnie przez cały rok, to byłoby bardzo źle. Drugi problem, w materiałach, które dostaliśmy, zapisano, że oprócz normalnych działań rząd udzielał specjalnej pomocy powodzianom. Siedemnastu rolnikom udzielono dodatkowych świadczeń. Jeśli jest to tak wyraźnie podkreślone w sprawozdaniu, to zapewne jest to wyjątkowe wydarzenie. W związku z tym mam pytanie: czy nie było więcej potrzebujących osób, czy zostały zaspokojone potrzeby wszystkich rolników, czy tylko tych 17 należało objąć pomocą? Przejdę do pytań związanych z nieprawidłowościami, na które wskazuje NIK. Jak to jest możliwe, że w 9 umowach Powiatowy Urząd Pracy w Inowrocławiu zobowiązał się do zwrotu części kosztów poniesionych na wynagrodzenia jednego zatrudnionego bezrobotnego w wysokości symbolicznej 1 zł? Czy to były jakieś pertraktacje, czy trafiono na bogatego pracodawcę? O ile wiem, bo jest to moje miasto rodzinne, to jest bardzo biedna okolica, dlatego szczególnie mnie to dziwi. Przedsiębiorstwo Zakłady Przetwórstwa Cykorii SA. w Wierzchosławicach odmówiło przyjęcia 20 bezrobotnych osób do prac interwencyjnych, ponieważ PUP nie uregulował zobowiązań z tytułu refundacji części kosztów wynagrodzenia poniesionych przez ten zakład pracy w 2000 r. Na dzień 31 marca 2001 r. zobowiązania PUP wobec Zakładów wynosiły 172,6 tys. zł. Bardzo interesuje mnie, czy do dziś zostało to już spłacone. To były zawsze solidne przedsiębiorstwa, które nie doprowadzały nigdy do żadnych nieprawidłowości, a tymczasem PUP w Warszawie udzielił pewnemu pracodawcy pożyczki w wysokości 1.225 tys. zł na utworzenie 35 nowych miejsc pracy. Jego firma utworzyła tylko 3 miejsca pracy. Zobowiązań nie ściągano, a przecież był to tak trudny rok dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#AnnaBańkowska">Tylko 12–15%, bezrobotnych miało prawo do zasiłku. Taka kwota, jako pomoc dla jednej firmy nie zdarzyła się w żadnym innym przypadku i była nieusprawiedliwiona. Nie uzyskano tych należności, co uważam za skandal. Proszę, aby pan Edward Macierzyński powiedział, jak zakończyła się ta sprawa. Chodzi mi o to, czy NIK śledzi dalszy przebieg tego typu spraw. Ciekawi mnie, czy te pieniądze są zmarnotrawione, czy zostały odzyskane? Czy doszło do kumoterstwa? Dlaczego kwota wręcz niewyobrażalnie duża, jak na możliwości finansowe Funduszu Pracy, została na to przeznaczona? Proszę także o wypowiedź przedstawicieli byłego KUP, a obecnie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, jakie są konsekwencje wyciągnięte wobec pracowników Powiatowych Urzędów Pracy, którzy, jak dowodzi materiał NIK, niejeden raz postępowali niezgodnie z prawem i nie do końca obiektywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#EdwardMacierzyński">Sprawę pożyczki PUP w Warszawie wyjaśni doradca ekonomiczny NIK pani Teresa Popiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#TeresaPopiel">Analizowałam protokoły kontroli przeprowadzonych w PUP przez delegatury NIK, więc na wstępie ustosunkuję się do wypowiedzi pani posłanki Anny Bańkowskiej na temat aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu. Jak wykazały ustalenia kontroli, które były przeprowadzane w 33 PUP, tylko w 3 miesiącach otrzymywały one wystarczającą wysokość środków w stosunku do potrzeb. Najwięcej pieniędzy, w niektórych PUP około 50% wszystkich środków na aktywne formy w 2001 r., otrzymały w grudniu. Z tego względu rzeczywiście w tym miesiącu realizowano zobowiązania, które niejednokrotnie narastały przez cały rok. Stwierdziliśmy, że niektóre umowy nie były realizowane przez 12 miesięcy. Druga sprawa, czyli umowa PUP w Inowrocławiu zawarta na symboliczną złotówkę. Z protokołów kontroli wynika, że gdy samorząd zgłosił się do PUP z wnioskiem o zawarcie umowy na roboty publiczne, to w PUP nie posiadał żadnych pieniędzy. Samorząd stanął przed dylematem, co w tej sytuacji zrobić. Miał szanse skorzystania z dofinansowania na inwestycje infrastrukturalne realizowane w ramach robót publicznych, ale warunkiem było zawarcie umowy z organizatorem robót publicznych, czyli z Powiatowym Urzędem Pracy na skierowanie osób bezrobotnych do tych prac. Aby nie stracić środków postanowiono, że kierownik PUP zawrze umowę z organizatorem na symboliczną złotówkę. Dzięki takiemu rozwiązaniu samorząd mógł wystąpić o środki z innego tytułu. Jeśli chodzi o Zakłady Przetwórstwa Cykorii SA. w Wierzchosławicach, które odmówiły zatrudniania bezrobotnych z uwagi na niespłacone zobowiązania PUP z poprzedniego roku. Na wszelkie aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu zawierane są umowy cywilnoprawne. Kierownik PUP z organizatorem robót publicznych lub z każdym innym pracodawcą, który organizuje prace interwencyjne, negocjuje, w jakiej wysokości będzie musiał zrefundować wynagrodzenie, natomiast zakład pracy zobowiązuje się do zatrudniania na czas nieokreślony pewnej liczby bezrobotnych skierowanych w ramach prac interwencyjnych po okresie ustalonym z PUP. Po tym, jak zakład pracy nie otrzymał refundacji wynagrodzeń za 2001 r., wycofywał się z wcześniej zawartych umów. Z analizy dokumentów, które wpłynęły do NIK po wystąpieniach pokontrolnych wynika, że zobowiązania zostały uregulowane przez PUP w Inowrocławiu, a jego kierownik wynegocjował, że zakład pracy z Wierzchosławic dalej będzie zatrudniał bezrobotnych. Często bowiem o dalszej współpracy decydują bardzo silne więzi lokalne. Jeśli zakład pracy do tej pory wywiązywał się z wszelkiego rodzaju umów, to nawet przejściowa trudna sytuacja finansowa PUP nie spowodowała zerwania wszystkich umów. Niestety, są jednak przypadki, w których sprawa została skierowana na drogę sądową. Oczywiście bulwersująca jest pożyczka, której udzielił PUP w Warszawie. Kontrolę przeprowadzała delegatura NIK w Warszawie i już w jej trakcie realizacja tej umowy nabrała tempa. Z ostatnich informacji, które posiadamy, a zapewne te fakty zamykały sprawę, firma wywiązała się z umowy w 90%. W naszej Informacji pokazaliśmy różne przypadki, aby podkreślić kontrasty w zarządzaniu poszczególnymi PUP.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#TeresaPopiel">Jak państwo pamiętają, w jednym zawarto umowę na 1 zł, co było wyrazem dobrej współpracy między kierownictwem PUP a samorządem lokalnym, podczas gdy w innym pożycza się prywatnej firmie olbrzymie kwoty pieniędzy i umowa nie jest do końca respektowana przez jej strony. Oczywiście będziemy śledzić dalszy przebieg tych spraw. Powtarzam państwu, że PUP zawiera umowy cywilnoprawne, od których przysługuje odwołanie do sądu. Jeśli okaże się, że PUP nie wywiązuje się ze zobowiązań nałożonych przez przepisy prawa w tym zakresie, to NIK będzie interweniować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AnnaBańkowska">Oczywiście, nie powinnam była prosić przedstawicieli rządu o omówienie reperkusji dla pracowników, którzy tego typu umowy podpisywali, ponieważ rząd nie ma władzy zwierzchniej nad PUP, w sensie podległości bezpośredniej. Jestem jednak ciekawa, czy jednak ktoś zainteresował się tym przypadkiem, zbadał, dlaczego z tym prywatnym pracodawcą zawarto umowę, która dotyczyła tylko 35 miejsc pracy lub jakie są powiązania między pracownikami PUP a tym pracodawcą? Chcę się z państwem podzielić także inną refleksją. Ostatnio do mojego biura przyszedł młody człowiek, który skończył studia i pracuje w jednym z PUP. Podpisano z nim dziewiątą umowę zlecenie. Spytałam go w jaki sposób to jest robione i odpowiedział, że jest opracowany cały schemat. On podpisał dziewiątą umowę, ale jego koledzy mają już dwudziestą piątą itp., zależnie od czasu, na jaki zawierane były poprzednie. Żenujące jest to, że my wszyscy udajemy, że nie ma takiego problemu. PUP to instytucja, która w największym stopniu powinna przestrzegać przepisów Kodeksu pracy. Jaka jest opinia przedstawicieli NIK w tej kwestii? Ostatnia uwaga, zrozumiała z wypowiedzi przedstawicielki NIK pani Teresy Popiel, że wysokie wydatki Funduszu Pracy na różne zadania w grudniu wynikały z zobowiązań, jakie przyjął rząd Leszka Millera. Polegały one na spłacie wcześniejszych zadłużeń, wynikających z niedoborów finansowych. Chce jasno powiedzieć, że cieszę się, że tak się stało, ponieważ pozwoliło nam to wejść w nowy rok kalendarzowy i budżetowy bez zaległości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#EdwardMacierzyński">NIK prowadzi badania pod względem legalności, celowości, gospodarności i rzetelności. To są kryteria, którymi posługujemy się przy ocenie wykonania budżetu. Kiedy stwierdzamy, że któreś z tych kryteriów zostało naruszone, to podejmujemy działania i staramy się przywrócić stan zgodny z normą. Oczywiście nie zawsze w toku kontroli można udowodnić, że jest naruszone któreś z tych kryteriów, mamy też pewne ograniczenia proceduralne. W związku z tym mamy świadomość, że nie zawsze udaje nam się zbadać wszystko do końca. Niemniej jednak każdy kontroler ma obowiązek prowadzić działania pod względem tych czterech kryteriów. Natomiast przestrzeganie Kodeksu pracy i prawa pracy jest domeną Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AnnaBańkowska">Czy po kontroli, kiedy zostały stwierdzone nadużycia, zwróciliście się państwo np. do PIP, aby to zostało lepiej zbadane, albo przynajmniej zwróciliście im państwo uwagę na pewne zagadnienia? Mam nadzieję, że tak się stało, jeśli nie, to zaraz zwrócę się do Komisji, abyśmy zlecili PIP specjalna kontrolę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#EdwardMacierzyński">Niestety, przykro mi, ale tak się nie stało, ponieważ prowadzimy kontrolę budżetową i w inne kwestie tak głęboko nie wnikaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JolantaBanach">Jeśli można, to pozwolę sobie na ogólniejszą refleksję dotyczącą finansowania służb społecznych po decentralizacji. Problem dotyczy zarówno powiatowych centrów pomocy rodzinie, jak i ośrodków pomocy społecznej czy powiatowych urzędów pracy. PUP w 2000 r. były finansowane przez budżety wojewodów. Dotacja była coraz mniejsza i z tego powodu zaczynały zjadać własny ogon i działo się to, o czym mówiła pani posłanka Anna Bańkowska. Ze środków Funduszu Pracy w ramach prac interwencyjnych czy robót publicznych zatrudniani byli pracownicy PUP. To samo dotyczy ośrodków pomocy społecznej i powiatowych centrów pomocy rodzinie. Sprawa jest trudna, ponieważ z jednej strony rząd mówi, że część zadań to tych jednostek to zadania własne, które powinny być finansowane ze źródeł samorządowych, a tylko część to zadania zlecone finansowane ze środków budżetowych. Są dwie drogi wyjścia z tej sytuacji, albo całkowita decentralizacja finansów, i taką ustawę o odchodach jednostek przygotowuje minister finansów Marek Belka - zadania własne i własne finansowanie, albo jednak rekonstrukcja służb społecznych przynajmniej w zakresie systemu urzędów pracy. Myślę, że jest to problem, który znajduje się dziś poza rządem, dlatego patrzę na prezydium Komisji i panią posłankę Annę Bańkowską. Obecnie starostowie mają problem z utrzymaniem swoich służb społecznych, ale kiedy dochodzi do poważnych dyskusji na temat stworzenia sieci PUP i podporządkowania ich marszałkom, to starostowie nie chcą już przekazać urzędów pracy. Inną kwestią są sprawy majątkowe. Nie znalazł się nikt mądry, kto potrafiłby powiedzieć, czy można majątek będący już własnością powiatu przekazać marszałkowi. Jednak moim zdaniem jest to sprawa wtórna. Tak naprawdę chodzi o problem w cudzysłowie „polityczny” czy „samorządowy”. Wszyscy starostowie musieliby wyrazić zgodę na przekazanie PUP marszałkom. Wskazane byłoby utworzenie dość szerokiego lobby działającego w tym kierunku i zaproszenie do rozmów członków Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, ponieważ nie będziemy mogli uzyskać środków z Europejskiego Funduszu Społecznego przy obecnym systemie działania urzędów pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AnnaBańkowska">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos? Nie widzę. Myślę, że zbliżamy się do końca rozpatrywania tego punktu. Dotknęliśmy problemu na ile decentralizacja sprzyja poprawności, osiąganiu zamierzonego celu i to jest clou całej sprawy. Pani minister Jolanta Banach swoim stwierdzeniem uprzedziła mnie, ponieważ także sądzę, że nikt nie jest odpowiedzialny. Sejm nie ma możliwości bezpośredniego działania. Możemy spotkać się z przedstawicielami rządu, organów centralnych, ale tak sprawienie i szybko nie zorganizujemy spotkania ze starostą powiatu iks czy burmistrzem igrek. Przy decentralizacji nie zawsze jest tak, że samorząd jest panaceum na rozwiązanie wszystkich problemów i na przestrzeganie prawa. Bierze się to z braku czy niedostatku środków finansowych, a z drugiej strony z przyjętych procedur lokalnych i możliwości załatwienia różnych spraw w sposób polubowny. Z tym także musimy się liczyć i o tym pamiętać. Niewątpliwie weźmiemy to pod uwagę omawiając projekty kolejnych budżetów oraz tworząc prawo w nowych dziedzinach. Proszę panów posłów Jacka Kasprzyka i Józefa Mioduszewskiego, aby zechcieli zapoznając się dokładnie z materiałami, przygotować wnioski do głosowania na 2 lipca. Uznaję, że zakończyliśmy rozpatrywać tę część budżetu dotyczącą Krajowego Urzędu Pracy i planu finansowego Funduszu Pracy bez rozstrzygnięcia. Przechodzimy do rozpatrywania planu finansowego Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Kto z przedstawicieli rządu będzie omawiał ten punkt?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JolantaBanach">W arkana tego tematu wprowadzi państwa posłów pani dyrektor Anna Truszkowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AnnaTruszkowska">Bardzo szczegółowe i zgodne ze wszystkimi zasadami sztuki sprawozdanie zostało złożone przez rząd. Macie je państwo posłowie przed sobą łącznie z główną tablicą stanowiącą zestawienie wykonania Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w 2000 r., planu finansowego na 2001 r. i wykonania w 2001 r. Trudno jednak patrząc na kolumny i liczby dostrzec prawdziwe wydarzenia i fakty, które nastąpiły w FGŚP. Budżet tej instytucji na początek 2001 r. został wykonany w kwocie 1.298.826 tys. zł, czyli poniżej poziomu ujętego w planie finansowym. Przychody zostały zrealizowane zaledwie w 67,5%, wydatki w 97,8%. Stan FGŚP na koniec roku wyniósł 1.408.114 tys. zł w stosunku do planu zakładającego 1.511.082 tys. zł, zatem został zrealizowany w 93,2%. Tabelka zawiera również szczegółowe informacje na temat składu stanu początkowego i końcowego. Należy zwrócić uwagę przede wszystkim na zobowiązania, które były w projekcie planu na początek roku zakładane w kwocie 200 tys. zł, a zostały wykonane w kwocie 158.581 tys. zł. Należy uczciwie dodać, że w tej kwocie zawarte są odsetki od przeterminowanych wierzytelności, które są wliczane zarówno w zobowiązania, jak i należności. Dlatego nie jest to realna wielkość zobowiązań do spłaty. Rubryka „Przychody” zawiera składkę. NIK wskazała, że plan poziomu przychodów składki na 2001 r. zdecydowanie dobiega od poprzedniego roku, a ponadto nie został wykonany, ponieważ przychód stanowił 70, 3% planu. Z tego, co wiem, była to kwestia rozliczenia nadpłaconych 50.000 tys. zł, których oddania zażądał ZUS. Kwota ta w sposób niezasadny znalazła się w planie finansowym FGŚP. Przypominam, że plan przedkładał jeszcze wcześniejszy dysponent, czyli prezes KUP, tak że nie ponosimy do końca za niego odpowiedzialności. Wydatki, w tym wydatki bieżące, czyli koszty własne, nie zostały przekroczone. Koszty obsługi Rady FGŚP zostały zrealizowane w 157,8%, za to poziom wydatków inwestycyjnych nie został przekroczony. Stan FGŚP na koniec roku w układzie kasowym, czyli tak, jak jest sporządzane sprawozdanie, wykazał, że zobowiązania były znacznie wyższe od planowanych. Planowano 200 tys. zł, a zrealizowano 329.638 tys. zł. Jednakże w tę kwotę znowu włączone są odsetki od przeterminowanych wierzytelności, co zaciera rzeczywisty obraz sytuacji. Stan FGŚP, czyli należności, planowano na koniec roku 2001 na 1.425.888 tys. zł, a zrealizowano w kwocie 1.663.628 tys. zł, co w wielkościach procentowych daje wielkość 116,7%. Członkowie Komisji doskonale orientują się, że ten rok był tragiczny dla FGŚP, ponieważ pierwszy raz w historii funduszy celowych posiadających osobowość prawną zdarzył się przypadek utraty płynności finansowej przez taki fundusz, tak że we wrześniu FGŚP zostały zablokowane wypłaty zarówno fakultatywne, co mieliśmy okazję wyjaśniać przy zmianie ustawy, a głównie obligatoryjne. Zapewne bardziej szczegółowo omówi to pan dyrektor Edward Macierzyński. Przypomnę, że minister pracy i polityki społecznej Jerzy Hausner wystąpił do pana premiera Leszka Millera z prośbą o wystąpienie do NIK o pogłębienie rutynowej kontroli FGŚP i określenie przyczyn jej zapaści finansowej. Wynikiem tych działań jest protokół bardzo szczegółowo potwierdzający diagnozę postawioną przez rząd, kiedy zdecydowaliśmy się przebudować FGŚP wnosząc projekt ustawy okołobudżetowej na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku. Nie jesteśmy jednak w stanie zrealizować postulatu, który już od kilku lat NIK kieruje do ministra pracy i polityki społecznej lub do dysponenta FGŚP o zachowanie zgodności między ustawą a planem finansowym.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#AnnaTruszkowska">Plan finansowy jest to druk określony przez ministra finansów i tak naprawdę niewiele z niego i jego realizacji wynika dla oceny faktycznego stanu FGŚP. Poziom wydatków i przychodów ze zwrotów, czyli dwóch najważniejszych oprócz przychodów ze składki pozycji, wynika również z tego, że FGŚP nie do końca pasuje do kategorii i pozycji w klasyfikacji wydatków, dochodów i przychodów określonych przez ministra finansów w stosownym przepisie. Przypuszczam, że konstrukcja tego druku jest pochodną przyjętych rozwiązań, czyli np. niezaliczania do przychodów zwrotów środków FGŚP czy do wydatków wypłat świadczeń. W związku z tym powiem o najważniejszym, czyli jak wyglądały wydatki FGŚP w 2001 r. MPiPS pokazuje to w planach finansowych tylko w załączniku nr 1, który nie jest publikowany w ustawie budżetowej. Musimy mieć podkładkę do określenia, jaki będzie stan FGŚP na koniec roku, a to jest traktowane jak saldo, każdy wydatek powiększa należności, ale każdy zwrot ich nie pomniejsza i praktycznie to saldo nie wskazuje prawdziwego stanu finansowego. Takich informacji dostarcza sprawozdawczość i jeśli chodzi o przychody FGŚP, to w 2000 r. było ich 164.086 tys. zł. Na 2001 r. planowano 215.531 tys. zł, a osiągnięto 145.529 tys. zł, w tym źle zaplanowana została wysokość składki ze względu na możliwość jej uzyskania od ZUS. Wynikało to z błędów szacunkowych, wykonanie w roku 2000 wyniosło 120.425 tys. zł, plan na 2001 r. przewidywał 174.031 tys. zł, a wykonano 122.303 tys. zł. Plan na 2002 r. zapisano na około 126.000 tys. zł, czyli jest to ewidentny wypadek przy pracy i pomyłka. Poziom odsetek od lokat planowanych i uzyskanych oddaje stan finansowy FGŚP. W 2001 r. było to 31.788 tys. zł, na rok 2001 zaplanowano 35.000 tys. zł, a osiągnięto 2.573 tys. zł. Plan finansowy przewidywał znacznie wyższy poziom lokat, czyli rezerw na niespodziewane wypadki, a lokaty i bony skarbowe to jedyna forma przechowywania nadwyżek finansowych FGŚP, które jednak stopniały do zera i dlatego przychód uległ zmniejszeniu. Chcę państwu pokazać, że kwota 35.000 tys. zł z lokat to jest więcej niż 1/4 przychodów ze składki, więc ta rezerwa dawała dodatkowe przychody funduszowi. Zwroty pożyczek fakultatywnych udzielanych na podstawie art. 4, jak i windykacji na masie upadłości oraz od likwidatorów zwrotów świadczeń obligatoryjnych kształtowały się następująco: wykonanie z 2000 r. około 160.000 tys. zł, na 2001 r. planowano 283.000 tys. zł, a uzyskano 248.000 tys. zł. Z tych wielkości możemy być bardziej zadowoleni, przy czym w naszym przekonaniu na ich wysokość miało wpływ m.in. to, że w momencie, gdy FGŚP zbliżał się do ewidentnej utraty płynności, bodaj 1 czerwca Rada Funduszu podjęła decyzję o zaprzestaniu udzielania prolongat zwrotów pożyczek. Dlatego bardzo radykalne próby sanacji FGŚP powodują jednak, że trwamy w głębokim przekonaniu, iż twarda windykacja bez zmian warunków, choć jest dotkliwa dla wielu podmiotów, daje skutki finansowe. Z drugiej strony przedstawiciele windykowanych podmiotów mówią, że może ich to doprowadzić do upadłości. Jest to problem polityczny polegający na sposobie podejścia do tych kwestii, określeniu priorytetu i per saldo skutków dla rynku pracy czy kondycji podmiotów gospodarczych, ale to nie jest czas na tę debatę.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#AnnaTruszkowska">Jeśli chodzi o wydatki bieżące, to chcę podkreślić, że transfery na rzecz ludności mieszczące się w należnościach, czyli wypłaty nie były dla nas szokujące. W 2000 r. wyniosły około 600.000 tys. zł, plan na 2001 r. wynosił 513.000 tys. zł, a wykonano 440.000 tys. zł. Przyczyną jest zablokowanie wypłat. Bardzo dziwny sposób myślenia w czasie realizacji gospodarki środkami FGŚP pokazują następne liczby, które pozwolę sobie wymienić. W 2000 r. udzielono pożyczki fakultatywne na łączną kwotę 142.600 tys. zł, na 2001 r. planowano kwotę 75.000 tys. zł na ten cel, mimo że FGŚP zaczynał rok 2000 z bardzo napiętym planem finansowym i do września, czyli do momentu zawieszenia wypłat, wypłacono już 102.000 tys. zł. Możemy to zestawić z kwotą wynikającą z niezrealizowanych wniosków na wypłaty obligatoryjne, która na koniec roku wynosiła 109.300 tys. zł. Przychody ze składek w roku 2001 wyniosły 122.300 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AnnaBańkowska">Wynika z tego, że zobowiązania są prawie w wysokości rocznych wpływów ze składek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AnnaTruszkowska">Jeszcze raz podkreślę, że ze sprawozdania z wykonania planu finansowego FGŚP nie wynika, jakie są faktyczne, nieksięgowane, czyli w układzie memoriałowym, a nie kasowym, zobowiązania tego funduszu. Faktyczne, nieopłacone zaległości wynikają tylko z zestawienia niezaksięgowanych wniosków. Na koniec 2001 roku, według danych księgowych długi, czyli zobowiązania wynosiły mniej więcej 34.000 tys. zł, natomiast faktyczna kwota wynikająca z wniosków wynosiła 109.000 tys. zł. Stan funduszu na koniec roku nie obrazuje także zaistniałej sytuacji. Zobowiązania zrealizowano w kwocie 329.638, a zaplanowano je na 200 tys. zł. Po ich pomniejszeniu o odsetki uzyskaliśmy kwotę 33.900 tys. zł. Zatem powstała relacja 34.000 tys. zł do 200 tys. zł. Stan funduszu na koniec roku, czyli stan należności, wynosił 1.663.600 tys. zł, w czego skład wchodzą także należności niezmiernie trudno ściągalne, czyli niewindykowane pożyczki fakultatywne. To wszystko tytułem wstępu, proszę o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę o informację, ile z należności, pożyczek fakultatywnych było prolongowanych. Podejrzewam, że w stosunku do niektórych termin spłaty mógł być przesuwany nawet kilka razy. Ilu pieniędzy może spodziewać się FGŚP, na ile może liczyć? Ponadto jaki odsetek firm wywiązuje się z zawartych umów i zobowiązań względem Funduszu? W jakiej perspektywie czasowej możemy liczyć na odzyskanie tych środków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AnnaTruszkowska">W wymienionej przeze mnie kwocie 1.663.600 tys. zł, większość stanowią należności w stosunku do masy upadłościowej i likwidatorów, więc nie należy na nie liczyć. Pan dyrektor Leszek Abramowicz może określić kwotę, jaką stanowią należności, czyli niespłacone pożyczki z art. 4. Jest ona, niestety, nieporównywalnie niższa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#LeszekAbramowicz">Według wstępnych szacunków, za które do końca nie mogę brać odpowiedzialności, wydaje się, że pożyczki fakultatywne to kwota około 600.000 tys. zł, natomiast reszta stanowi pożyczki z art. 6, czyli związane z likwidacją Funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę przedstawiciela NIK, pana dyrektora Edwarda Macierzyńskiego o przedstawienie opinii o wykonaniu budżetu funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#EdwardMacierzyński">NIK negatywnie ocenia wykonanie planu finansowego FGŚP w 2001 r. Przychody były niższe o 32,5%, niż zakładała ustawa budżetowa. W świetle ustaleń kontroli niewykonania planu przychodów ustalono zawyżenie przewidywanych wpływów FGŚP w 2001 r. zarówno z tytułu składki od pracodawców, jak i z tytułu lokat bankowych. Plan finansowy Funduszu na 2001 r. został zatwierdzony przez jego Radę w połowie grudnia 2000 r., kiedy były już znane rzeczywiste dane za ostatnie 11 miesięcy. Nie uzasadniały one w żaden sposób ustalania wysokości przychodów na 2001 r. na poziomie przyjętym w planie. Zatem plan finansowy FGŚP na 2001 r., jeśli chodzi o przychody, został opracowany nierzetelnie. Wskazuje to także, że nie został zrealizowany wniosek NIK z poprzedniej kontroli. Postulowaliśmy, aby plany finansowe Funduszu były bardziej trafne. Kontrola NIK wykazała również, że budżet Funduszu był niezgodny z ustawą o ochronie roszczeń pracowniczych, o czym wspominała pani dyrektor Anna Truszkowska. Minister Pracy i Polityki Społecznej Jerzy Hausner, uznając zasadność naszego wniosku, podjął się wspólnie z ministrem finansów usunięcia tej nieprawidłowości. Mamy zatem nadzieję, że wspólne działania przyniosą oczekiwane efekty. Należności FGŚP na koniec grudnia 2001 r. wyniosły 1.664.000 tys. zł, w tym należności przeterminowane 602.000 tys. zł. Niepokój budzi zwłaszcza wzrost należności przeterminowanych w stosunku do roku poprzedniego o 86%. Plan windykacji należności nie został w 2001 r. zrealizowany. Trudności wystąpiły, zwłaszcza jeśli chodzi o egzekwowanie należności od przemysłu górniczego. Chodzi o kwotę 155.000 tys. zł, której przemysł górniczy w 2001 r. nie spłacił. Na wielkość windykacji miały również wpływ prolongaty udzielane przez radę FGŚP na przeterminowane należności na kwotę 316.000 tys. zł. Prolongat było dwukrotnie więcej niż w roku poprzednim. Uwagi krytyczne dotyczą również realizacji zadań w zakresie ochrony roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy. Wypłaty świadczeń były niższe od ustalonych w planie o 14%, a od wykonania w roku poprzednim o 30%. W związku z brakiem środków i utratą płynności, o czym była mowa, od września zostały zawieszone wypłaty roszczeń pracowniczych. W świetle ustaleń kontroli jedną z przyczyn zapaści finansowej FGŚP była zbyt liberalna polityka marszałków województw i Rady Funduszu w zakresie wypłat świadczeń jednorazowych, które mają charakter fakultatywny. Stwierdzono, że w 2001 r. marszałkowie województw w uzgodnieniu z Radą zarządzili wypłaty dla 39 zakładów pracy na jednorazowe świadczenia pracownicze w kwocie 76.928 tys. zł z naruszeniem samego kryterium dotyczącego przejściowej trudności finansowej pracodawców. Marszałkowie województw wbrew opiniom prezesa KUP podejmowali decyzje o wypłacie świadczeń bez dokonania rzetelnej i starannej oceny sytuacji finansowej zakładów oraz ustalenia, czy te trudności mają wyłącznie przejściowy charakter. Była to niezbędna przesłanka, aby te świadczenia uzyskać. Zdaniem prezesa KUP, podzielanego w wielu przypadkach przez NIK, w zakładach tych trudności finansowe miały charakter trwały i nie mogły stanowić podstawy do wypłaty tego rodzaju świadczeń. Trzeba przyznać, że uznaniowości przyznawania świadczeń jednorazowych sprzyjały przepisy art. 4 dotyczące definicji  przejściowych trudności finansowych pracodawców. Na szczęście problem ten z dniem 1 stycznia 2002 r. przestał istnieć, ponieważ w znowelizowanej ustawie artykuł dotyczący jednorazowych świadczeń został skreślony. Na koniec 2001 r. powstały zobowiązania wymagalne w kwocie 27.727 tys. zł. W wyniku tych zobowiązań zapłacono odsetki w kwocie 793 tys. zł za nieterminowe przekazywanie przez biura terenowe FGŚP środków finansowych dla pracodawców na wypłatę świadczeń pracowniczych. W poprzednim roku nie płacono odsetek za zwłokę. Zobowiązania wymagalne FGŚP powstały głównie w IV kwartale 2001 r. w wyniku otrzymywania przez biura terenowe FGŚP specjalnego rachunku funduszu środków niższych od potrzeb wynikających z wniosków złożonych przez pracodawców na świadczenia obligatoryjne. W 2001 r. w FGŚP zatrudnionych było 454 pracowników. W stosunku do roku poprzedniego nastąpił wzrost o 13 etatów. Uwagi krytyczne NIK dotyczyły rozmieszczenia pracowników w poszczególnych biurach terenowych. Było to dokonane nierównomiernie, czego skutkiem było bardzo zróżnicowane obciążenie pracowników biur realizacją ustawowych zadań. Na jednego pracownika z badanego biura przypadało od 10 w biurze terenowym w Łomży, do 253 w Krakowie, spraw załatwionych w ciągu roku. Taka jest rozbieżność w obciążeniu pracą i ilości zadań przypadających na jednego pracownika. Jeśli chodzi o kwotę wypłacanych świadczeń, to także widać wielkie różnice w zależności od danego regionu. W Tarnowie wynosiło to 210 tys. zł, a w Katowicach 8.411 tys. zł. Kwota zwróconych należności FGŚP wahała się od 24 tys. zł w Łomży do 6.413 tys. zł w Katowicach. Niektóre problemy związane z nieprawidłowościami, jeśli chodzi o zatrudnienie, zostały zniwelowane w wyniku wprowadzenia od 1 kwietnia bieżącego roku nowej organizacji biur terenowych FGŚP. Kończąc chcę powiedzieć, że negatywna ocena wykonania planu finansowego Funduszu wynika stąd, że z powodu utraty płynności finansowej zaprzestał on od września ubiegłego roku realizować ustawowe zadania w zakresie wypłat świadczeń pracowniczych, przede wszystkim obligatoryjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AnnaBańkowska">Czy tylko i wyłącznie to spowodowało, że NIK negatywnie ocenił wykonanie planu finansowego FGŚP? Moim zdaniem równie ważne jest i także stanowi podstawę do negatywnej oceny, iż dana instytucja wykonuje swoje statutowe zadania w sposób nieprawidłowy, wręcz fatalny, z czym mieliśmy w tym wypadku do czynienia. Ponadto zastanawia mnie, dlaczego dopiero musiała zostać przeprowadzona druga kontrola na wniosek pana premiera Leszka Millera, aby dojść do tak bardzo radykalnych wniosków? Czemu rutynowa kontrola nie ujawnia tak dużych nieprawidłowości? Czy w wynikach pierwszej kontroli nie było zapisanych podobnych wniosków do tych, które przed chwilą przedstawił pan dyrektor Edward Macierzyński?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#EdwardMacierzyński">Mamy konstytucyjny obowiązek prowadzenia kontroli na szczeblu FGŚP, czyli na poziomie KUP. Natomiast mówiłem o pogłębionej kontroli, którą objęliśmy również biura terenowe funduszu. Niektóre nieprawidłowości ustaliliśmy dopiero po przeprowadzeniu kontroli oddziałów terenowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AnnaBańkowska">Uważam, że można z tym polemizować. Konstytucyjny obowiązek jest oczywisty, natomiast NIK po to ma delegatury, aby penetrować patologiczne sytuacje w terenie. W przeciwnym przypadku tworzenie sieci NIK nie miałoby sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#EdwardMacierzyński">Ta kontrola jest potwierdzeniem, że w miarę możliwości przeprowadzamy także pogłębione kontrole, obejmując nimi również jednostki terenowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AnnaBańkowska">Mam kolejne pytanie, pan dyrektor Edward Macierzyński mówił o „drastycznych przypadkach”. Sądzę, że niektóre opisywane przez pana sytuacje, można nazwać po prostu łamaniem prawa. Czy NIK wystąpiła do prokuratury po przeprowadzeniu pogłębionej kontroli? Czy np. samowola marszałków dotycząca rozdawania pieniędzy, udzielania fakultatywnej pomocy w sytuacji, gdy FGŚP utracił płynność finansową, nie zasługuje na sformułowanie wniosku do organów ścigania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#EdwardMacierzyński">Problem polega na nieprecyzyjności przepisów. Jak wspominałem, termin przejściowy czynności finansowych jest bardzo rozciągliwy i nie można jednoznacznie zarzucić naruszenia prawa. Jest to jedynie opinia prezesa KUP, która może być przez decydentów, czyli przez radę i marszałków wojewódzkich uwzględniona lub nie. Ponadto marszałkowie województw biorą pod uwagę głównie aspekty społeczne, czyli trudną sytuację na rynku pracy czy w zakładach pracy. W związku z tym zawsze starają się udowodnić, że te względy przeważyły w czasie podejmowania decyzji dotyczących przyznawania jednorazowych świadczeń. W związku z nowelizacją ustawy ten problem już nie istnieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AnnaBańkowska">Czy zdaniem pana dyrektora nie można tego podciągnąć pod zarzut o niegospodarność? Uważam, że nieprzeprowadzanie kontroli w danej firmie oraz przekazywanie jej jednorazowej pomocy bez sprawdzenia, czy jej problemy mają charakter przejściowy, nie jest ratowaniem miejsc pracy. Obawiam się, że w skali całego kraju skierowano olbrzymią kwotę do podmiotów, które nie powinny nawet oczekiwać pomocy. Przecież można by wykorzystać te środki zgodnie z przeznaczeniem i spowodować w ten sposób trwałe polepszenie sytuacji danego przedsiębiorstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#EdwardMacierzyński">Jak już powiedziałem, ta sprawa jest bardzo trudna ze względów prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#AnnaBańkowska">Słyszeliśmy już o tym. Czy ktoś z państwa posłów ma pytania w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JacekKasprzyk">Mam kilka pytań do przedstawicieli Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Raport NIK nasuwa jednoznaczne wnioski. Część zobowiązań czy należności wobec FGŚP istnieje w postaci akcji i udziałów. Jak pani dyrektor Anna Truszkowska ocenia dziś bezpieczeństwo pieniędzy, które kryją się pod tymi udziałami? Czy trudna sytuacja na rynku gospodarczym nie pogłębi problemów finansowych Funduszu? Druga sprawa dotyczy technicznego funkcjonowania Funduszu. We wszystkich badanych dziedzinach zanotowano przekroczenia planu. Najbardziej widoczne jest jednak przekroczenie o 57% wydatków na funkcjonowanie rady FGŚP. Co spowodowało, że to ciało tak bardzo podniosło koszty swojego funkcjonowania? Okazuje się także, że biura terenowe także same siebie zjadają, ponieważ w większości z nich nastąpił wzrost o 14%, a koszty ich funkcjonowania stanowią 14% w skali przychodów. W rzeczywistości jest to bardzo duża kwota. Czym to było uzasadnione? Kolejna kwestia, czy nie obawiają się państwo, że sytuacja, która niewątpliwie będzie miała wpływ na obecną, tegoroczną kondycję FGŚP, zmusi Fundusz do zaciągania następnych kredytów? Jak pani dyrektor Anna Truszkowska ocenia fakt, że w Sejmie została złożona jedna z inicjatyw poselskich stanowiąca, że FGŚP ma prawo zaciągania kredytów. Czy nie pogłębi to kryzysu? Ostatnie pytanie, czy nie należy zastanowić się nad szybką nowelizacją ustawy o Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#AnnaTruszkowska">Będę odpowiadać na pytania w kolejności ich zadawania. Tak, rzeczywiście w naszym przekonaniu FGŚP nie mając dostatecznej podstawy prawnej w ramach windykacji, zwrotu wypłaconych wcześniej środków, obejmował akcje i udziały zarówno w spółkach akcyjnych, jak i spółkach z o.o. Łącznie na koniec 2001 r. objęto udziały i akcje, zresztą zwracam uwagę, że jest taka pozycja w sprawozdaniu, na kwotę 43.192 tys. zł. Po ocenie tego sposobu windykacji pozbawionego podstaw ustawowych, przyjęliśmy przepis przejściowy w ustawie okołobudżetowej. Fundusz przekazał akcje w zarząd Agencji Rozwoju Przemysłu z opcją zbycia do końca 2003 r. Oczywiście nie może on obejmować żadnych nowych akcji czy udziałów, aczkolwiek jest kuszony przez różne podmioty. Chcę podkreślić, że w akcjach i udziałach widzimy obecnie sposób na ratowanie dramatycznych napięć, które występują w Funduszu w związku z wiadomymi wydarzeniami w Szczecinie. Wysokość kwot, które w zależności od scenariusza wydarzeń będą tam potrzebne, jest w ogóle nieporównywalna z tym, co Fundusz może zwindykować i następnie wypłacić. Wobec tego podjęliśmy inicjatywę, tu jest ukłon w stronę parlamentu o wsparcie dla nowelizacji ustawy o restrukturyzacji przemysłu obronnego, nad którą kończymy prace i wsparcie w zakresie technicznej modernizacji sił zbrojnych RP. Przewidujemy możliwość odkupienia od FGŚP w możliwie szybkim trybie akcji i udziałów spółek obronnych, które wchodzą w konsolidację przewidzianą w strategii. Chodzi o akcje Łucznika i Mielca, gdzie Fundusz jest dość istotnym udziałowcem. Dlatego uśmiechamy się do państwa posłów o pomoc, gdyby projekt tej ustawy został skierowany do prac w Sejmie. Jeśli chodzi o Radę FGŚP i koszty jej funkcjonowania, to nie dysponuję szczegółowym wyliczeniem, skąd wzięła się ogólna kwota. Myślę, że pan poseł Jacek Kasprzyk zechce uznać za dostateczną odpowiedź fakt, że Rada zakończyła definitywnie swoją kadencję i działalność z dniem 31 grudnia i jeśli NIK uzna, że przekroczenie wymaga dalszych kroków i przedstawi stosowny wniosek, to będziemy się dalej zastanawiać. Jak na razie takiego wniosku nie złożono. Kwestia zaciągania następnych kredytów. FGŚP niestety nie w ogóle nie ma prawa brać kredytów, ponieważ ma ściśle określone dwa podstawowe źródła dochodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JacekKasprzyk">Przepraszam, ale powiedziałem, że do Sejmu wpłynął projekt ustawy dającej możliwości funduszowi zaciągania kolejnych kredytów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#AnnaTruszkowska">Aktualna sytuacja prawna jest taka, że FGŚP może uzyskiwać przychody wyłącznie ze składki i windykacji. Rzeczywiście, jest inicjatywa grupy posłów, o której mówił pan poseł Jacek Kasprzyk, ale wstrzymane zostało jej rozpatrzenie w oczekiwaniu na stanowisko rządu. Rada Ministrów pracuje dzisiaj nad tą sprawą. Dla nas jest oczywiste, że skala napięć społecznych, jaka może wyniknąć ze zbitki dwóch problemów, jest niewyobrażalna. Po pierwsze, stocznia oraz brak środków finansowych na wypłaty z równoczesnym naciskiem jej pracowników na dokonanie natychmiastowych wypłat. Po drugie, jeszcze gorsza z politycznego punktu widzenia groźba, w różnych częściach Polski na wypłatę z FGŚP czekają obecnie wnioski na około 54.000 tys. zł. Priorytet, który został przyznany sprawie stoczni, oznacza, że na wypłaty z Funduszu będą czekać dłużej ludzie, którzy są rozrzuceni po całej Polsce i napięcia mogą mieć znacznie większy zasięg niż w przypadku stoczni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AnnaBańkowska">Zakończyliśmy rozpatrywanie planu finansowego FGŚP. Pani dyrektor Anna Truszkowska chce coś dodać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#AnnaTruszkowska">Tylko jedno zdanie. Chcę, aby znalazło się ono w protokole, ponieważ obiecałam tę informację. Na kwotę około 1.600.000 tys. zł należności, wypłaty fakultatywne stanowiły na koniec ubiegłego roku około 345.000 tys. zł., a nie 600.000 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#AnnaBańkowska">Tak, to rzeczywiście zasadnicza różnica. Zarządzam przerwę do godz. 15.15.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#AnnaBańkowska">Wznawiam posiedzenie Komisji po przerwie. Przechodzimy do rozpatrywania 7. punktu porządku dziennego, który dotyczy części budżetowej 83 - rezerwy celowe, poz. 23 - środki na inwestycje infrastrukturalne w gminach zagrożonych wysokim bezrobociem strukturalnym oraz poz. 24 - wspieranie programów inicjowanych przez organy samorządu województwa mające na celu zmniejszenie negatywnych skutków bezrobocia i restrukturyzację podmiotów objętych programami restrukturyzacyjnymi przyjętymi przez Radę Ministrów. Proszę przedstawiciela rządu o wprowadzenie do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#RobertChychłowski">Rezerwa celowa na inwestycje infrastrukturalne w gminach zagrożonych bezrobociem strukturalnym wyniosła w 2000 r. 49.650 tys. zł. Rezerwę wykorzystano w 95%. W ramach rezerwy celowej zrealizowano 579 inwestycji w 458 gminach, na 602 gminy uprawnione do ubiegania się o środki rezerwy przedmiotowej. Przy realizacji wyżej wymienionych inwestycji było zatrudnionych 3004 bezrobotnych. Wartość kosztorysowa inwestycji realizowanych ze środków rezerwy wyniosła 549.705,932 tys. zł. Źródła finansowania to: Fundusz Pracy - 1, 4%, środki budżetów gmin - 75,4%, dotacje z budżetów wojewodów - 4,2% oraz dotacje z rezerwy budżetu państwa - 19%. W ramach rezerwy celowej realizowano następujące inwestycje: zaopatrzenie w wodę, kanalizacja i oczyszczanie ścieków komunalnych - 163 inwestycje, wysypiska i utylizacja odpadów komunalnych - 5 inwestycji, gminne drogi i ulice - 211 inwestycji, zaopatrzenie w energię elektryczną i cieplną - 5 inwestycji, urządzenia sportowo-rekreacyjne - 29 inwestycji oraz gazociągi i urządzenia do przetwarzania gazu - 3 inwestycje. To tyle, jeśli chodzi o inwestycje infrastrukturalne. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 13 grudnia 2000 r. w sprawie wydatków budżetu państwa, które nie wygasają z upływem roku budżetowego, piętnaście województw uzyskało możliwość wydatkowania środków do 30 czerwca 2001 r. Jedynie województwo podlaskie na wniosek zarządu województwa zobowiązane zostało do wydania kwoty dotacji przeznaczonej na rok 2000 do dnia 31 marca 2001 r. Wysokość środków niewygasających z roku 2000, które przeszły na rok 2001, wyniosła 48.881 tys. zł. W ramach tej rezerwy realizowano następujące usługi: poradnictwo i informacja zawodowa, okresowe zatrudnienie mające na celu praktyczną naukę zawodu, szkolenia mające na celu przekwalifikowanie lub naukę umiejętności poszukiwania i uzyskiwania zatrudnienia, szkolenia w zakresie prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej, doradztwo w zakresie prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej i udzielanie jednorazowych dotacji osobom fizycznym podejmującym pozarolniczą działalność gospodarczą oraz świadczenie usług doradczych samorządom powiatowym w zakresie przygotowania i realizacji przez te jednostki programów mających na celu ograniczenie bezrobocia i rozwój przedsiębiorczości. Ogółem z wyżej wymienionych usług skorzystało 17,229 tys. osób. 978 przedsiębiorców oraz 622 samorządom, powiatom i gminom zapewniono usługi doradcze i szkoleniowe w zakresie przygotowania i realizacji przez te jednostki programów mających na celu ograniczenie bezrobocia i rozwój przedsiębiorczości. Ogółem dzięki realizowanym usługom utworzonych zostało 2991 nowych miejsc pracy, a 710 miejsc pracy zostało utrzymanych. Udzielono 1175 jednorazowych dotacji osobom fizycznym prowadzącym działalność gospodarczą. W tym samym roku została przyznana rezerwa celowa na rok 2001, której wysokość wyniosła 49.000,967 tys. zł i została wykorzystana w 55,34%. W jej ramach były wykonane następujące usługi: poradnictwo i informacja zawodowa, okresowe zatrudnienie mające na celu praktyczną naukę zawodu, szkolenie mające na celu przekwalifikowanie lub naukę umiejętności poszukiwania i uzyskania zatrudnienia, pośrednictwo w pracy na zasadach określonych w odrębnych przepisach, szkolenie w zakresie prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej, szkolenia mające na celu podwyższenie kwalifikacji pracowników, doradztwo w zakresie prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej, udzielanie jednorazowych dotacji osobom fizycznym podejmującym pozarolniczą działalność gospodarczą, świadczeniu usług doradczych samorządom powiatowym w zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#AnnaBańkowska">Przepraszam, ale ponieważ nie otrzymaliśmy pisemnych materiałów na ten temat, proszę wolniej przekazywać informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#RobertChychłowski">Zrealizowano te same usługi, więc pozwolę już sobie ich nie czytać, tylko przejdę do podsumowania. Ogółem z usług skorzystało 26.626 osób. 4.724 przedsiębiorców oraz 268 jednostek samorządu terytorialnego zapewniono usługi doradcze i szkoleniowe. Ogółem dzięki realizowanej działalności utworzono 4.060 nowych miejsc pracy, a 17.664 miejsca pracy zostały utrzymane. Udzielono 978 jednorazowych pożyczek osobom fizycznym prowadzącym działalność gospodarczą. Możemy zsumować obie rezerwy, ponieważ środki niewygasające i rezerwa z 2001 r. skumulowały się w tym roku. Odsetek wykorzystanie obu rezerw wyniósł 72%. Kwota obu wykorzystanych rezerw wyniosła 71.949 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JolantaBanach">Zupełnie nie wiem, jak to się stało, że materiały dotyczące wykorzystania rezerw celowych nie zostały państwu posłom przekazane. W ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej za przekazywanie materiałów Komisjom Sejmowym odpowiada Biuro Dyrektora Generalnego i w taki sposób zostały przekazane wszystkie dokumenty potrzebne na dzisiejszym posiedzeniu. Wyjaśnię tę sprawę. Żałuję, że nie ma na sali pani dyrektor generalnej, bo moglibyśmy to wyjaśnić od razu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę o przedstawienie opinii NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#EdwardMacierzyński">Mój przedmówca omówił wydatki w sposób szczegółowy i nie mam nic więcej do dodania na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#AnnaBańkowska">Mam prośbę do pani minister Jolanty Banach, aby jednak uzupełniono brakujące dokumenty, ponieważ będziemy rozstrzygać te kwestie w głosowaniu dopiero 2 lipca i do tego czasu moglibyśmy się zapoznać z opiniami i przygotować wnioski. Czy są jakieś pytania? Nie widzę. Zakończyliśmy rozpatrywanie pkt. 7 porządku dziennego. Przechodzimy do łącznego rozpatrywania punktów 8 i 9 porządku dziennego, czyli budżetów wojewodów w dziale 853 - Opieka społeczna wraz z częścią budżetową 83 - Rezerwy celowe. Pozwoli nam to ująć całościowo kwestię funduszy na pomoc społeczną ogółem oraz na zasiłki z pomocy społecznej, tj. pielęgnacyjne, rodzinne, wychowawcze, dożywianie uczniów, rodziny zastępcze, uruchamianie nowych miejsc w domach pomocy społecznej, dotacje dla placówek opiekuńczo-wychowawczych czy jednorazowe dodatki rodzinne. Jeśli chodzi o stronę rządową, to jest to problem dwóch resortów. W 99% dotyczy to Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, ale w 1% Ministerstwa Finansów. Dokładnie chodzi mi o jednorazowe dodatki rodzinne. Dlatego też w miarę potrzeby będziemy prosić przedstawiciela Ministerstwa Finansów o ustosunkowywanie się do pytań. Padła propozycja, aby przedstawiciel rządu dokonał wprowadzenia. Przypominam, że koreferat i propozycje wniosków wygłosi pani posłanka Alicja Murynowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JolantaBanach">Szczegóły dotyczące wykonania budżetu pomocy społecznej zawarte są w przekazanym sprawozdaniu z jego realizacji, w którym są dość szczegółowo zaprezentowane. Po pierwszej lekturze tego dokumentu widać już, że wykonanie w stosunku do planu po zmianach było niższe z uwagi na dokonaną 23 października ubiegłego roku blokadę wydatków. W związku z tym pozwolę sobie najpierw na bardziej ogólny komentarz dotyczący sytuacji w pomocy społecznej, z jaką mamy do czynienia od trzech lat i z problemami porównania budżetu. Budżet pomocy społecznej w kolejnych trzech latach jest trudno porównywalny, a przyczyną trudności jest zmiana zakresu kompetencji pomocy społecznej. W zakres obowiązków pomocy społecznej od 1999 r. powoli wchodziło finansowanie rodzin zastępczych, placówek opiekuńczo-wychowawczych, środków na usamodzielnienie się wychowanków opuszczających rodziny zastępcze i placówki opiekuńczo-wychowawcze. Natomiast budżet jest w bardzo małym stopniu porównywalny z uwagi na decentralizację i stworzenie nowej struktury samorządu terytorialnego, która stworzyła inną strukturę organizacyjną pomocy społecznej, jaką jest powiatowe centrum pomocy rodzinie. Dodatkowo sprawę komplikuje fakt zmiany klasyfikacji wydatków budżetowych w tym dziale dokonany w 2001 r. Dotychczasowe, czyli do 2001 r., 17 rozdziałów zastąpiono 28 rozdziałami. Najważniejsze zmiany dotyczyły tego, iż np. zasiłki i pomoc w naturze dopiero od 2001 r. jest wykazywana łącznie ze składkami na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. W 2000 r. składki na ubezpieczenie społeczne były wykazywane w rozdziale „Pozostała działalność”. Brak w ubiegłorocznym budżecie rozdziału „Stowarzyszenia opieki społecznej”. W 2000 r. ośrodki adopcyjno-opiekuńcze ujęto w wydatkach razem z placówkami opiekuńczo-wychowawczymi itp. Mówię o tym i podaję tak wiele przykładów, aby wskazać na ową trudność porównywania budżetów pomocy społecznej z poszczególnych lat. Jest to przecież niezmiernie ważne, jeśli chcemy odnotować pewną tendencję w tym dziale budżetowym. Ponadto w ubiegłym roku sprawę skomplikowało wprowadzenie 23 października blokad i przesunięcia dokonywane w trakcie roku budżetowego. Jednakże, mimo iż globalnie wydatki na pomoc społeczną są trudno porównywalne, trzeba stwierdzić, że obserwowana jest dość jednoznaczna tendencja. Mianowicie odnotowuje się ogólne zmniejszenie wydatków na pomoc społeczną. Sejmowe Biuro Studiów i Ekspertyz w dniu 11 października 1999 r. podjęło próbę wskazania dynamiki wydatków na pomoc społeczną w relacji do PKB. W 1997 r. udział wydatków na opiekę społeczną, czyli szerzej niż pomoc społeczną, wynosił 2,32% PKB, w 1998 r. 1,68% PKP, w 1999 r. 1,74%, a w 2000 r. 1,75%. Jak widać, jeśli porównuje się wydatki na pomoc społeczną w relacji do PKB, to odnotowuje się wyraźny spadek. Zresztą możliwość porównania wydatków na zasiłki z pomocy społecznej w układzie porównywalnym, czyli bez składek na ubezpieczenie społeczne, też wykazuje dość jednoznaczną tendencję. Na przełomie lat 1999–1998 zaplanowano w ustawie budżetowej wydatki na zasiłki z pomocy społecznej realnie o 7,6% mniejsze.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#JolantaBanach">Mówię o porównaniu z uwzględnieniem inflacji planowanej w ustawie budżetowej. Porównując ustawy budżetowe w tym rozdziale w latach 2000 i 1999 stwierdzimy, że spadek wydatków na zasiłki z pomocy społecznej wynosił 5,2%. Na przełomie 2001 i 2000 r. już rejestrowaliśmy 3-procentowej realny spadek wydatków na zasiłki z pomocy społecznej. Ten stan znalazł zresztą odzwierciedlenie w trosce Komisji Polityki Społecznej i Komisji Rodziny w ubiegłej kadencji Sejmu w uchwalanych dezyderatach i stanowiskach, na które minister pracy i polityki społecznej odpowiadał wskazując na dramatyczną sytuację w pomocy społecznej. W piśmie z 30 czerwca 1999 r. sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej informował zastępcę przewodniczącego Komisji Rodziny, cytuję: „W stosunku do pierwszego kwartału roku ubiegłego”, czyli 1998 r., „nastąpił spadek liczby otrzymujących zasiłki okresowe o 28%. Koszt wypłaty świadczenia w analogicznym okresie zmniejszył się o 37,8%. Wysokość wypłacanych zasiłków okresowych w wielu gminach kształtuje się na poziomie minimalnym, tj. od pierwszego czerwca 1999 r. - 15 zł. (...) Spadek wypłacanych zasiłków okresowych wynika z braku środków”. W tym samym piśmie sekretarz stanu informuje o innych brakach występujących w ośrodkach pomocy społecznej, domach pomocy społecznej i powiatowych centrach pomocy rodzinie. Ta sytuacja zostaje potwierdzona ponownie pismem ministra pracy i polityki społecznej skierowanym do Komisji Rodziny w dniu 19 maja 2000 r. Warto też dodać, że w 1999 r. minister pracy i polityki społecznej informował, iż przejęte z systemu edukacji zadania, czyli rodziny zastępcze i placówki opiekuńczo-wychowawcze, zostały przekazane z niedoszacowanymi wydatkami, a nawet zobowiązaniami. W 1999 r. zobowiązania wobec rodzin zastępczych szacowano na 64.000 tys. zł. Z tego też powodu w 1999 r. Sejm dokonał nowelizacji ustawy o pomocy społecznej redukując pomoc kierowaną do rodzin zastępczych. Mówię o tym dlatego, że kolejne lata dotyczące szacowania wydatków na rodziny zastępcze niestety skutkowały dość częstymi zmianami rozwiązań. W 2001 r. przywrócono poprzednią zasadę finansowania rodzin zastępczych, co niewątpliwie odbiło się na kolejnych wiarygodnych szacunkach i budżetach. Z podobną sytuacją mamy również do czynienia w bieżącym roku. Z ubiegłych lat ciągną się zaniżenia wydatków w obszarze pomocy społecznej, ale o ile do 2000 r. dotyczyły one głównie braku wypłat na zasiłki okresowe, tak od końca 2000 r. i przez cały 2001 r. mieliśmy do czynienia z brakiem środków na świadczenia obligatoryjne, co skutkowało zaniżaniem tych świadczeń, bądź ich niewypłacaniem świadczeniobiorcom w terminie. Długi wobec świadczeniobiorców, czyli osób fizycznych, z którymi przeszliśmy do tego roku budżetowego, wynosiły 40.000 tys. zł. Dopiero w czasie realizacji tegorocznego budżetu można było powoli spłacać zaciągnięte długi u podopiecznych pomocy społecznej. W ubiegłym roku sekretarz stanu w ministerstwie pracy i polityki społecznej informował Komisję Polityki Społecznej, iż braki w obszarze pomocy społecznej szacuje na około 690.000 tys. zł. W tym kryły się również zobowiązania wobec osób indywidualnych. Wykonanie budżetu w każdym niemal z rozdziałów, jak państwo posłowie zapewne zauważyli, wykazuje tendencję malejącą w stosunku do zakładanego wzrostu cen towarów i usług. Znaczy to ni mniej, ni więcej, że w 2001 r. w każdym niemal rozdziale mieliśmy do czynienia z niewykonaniem planu po zmianach, z zaniżonymi wydatkami. Tak np. wykonanie 2001 r. do 2000 r., jeśli chodzi o wydatki w pomocy społecznej ogółem kształtuje się na poziomie 102,3%. Jeśli weźmie się pod uwagę inflację faktyczną, jaka była w 2001 r., czyli 5,5% to tak naprawdę oznacza to realny spadek. Szczególnie dramatyczną zniżkę odnotowaliśmy w nakładach finansowych na placówki opiekuńczo-wychowawcze. Tu wykonanie 2001 r. do 2000 r. wynosi 97,6% i po doliczeniu inflacji jest głębsze i kształtuje się na poziomie 92%. Mamy do czynienia z kolejnym rokiem spadku realnych wydatków na zasiłki z pomocy społecznej. Wykonanie 2001 r. do wykonania 2000 r. w tym rozdziale wynosi 102,7%, a uwzględnienie inflacji spowoduje około 3% spadek tej wartości. Oprócz pozycji, które wymieniłam, warto powiedzieć, że wyraźną tendencję spadkową wykazuje wykonanie wydatków na usługi opiekuńcze i specjalistyczne w 2001 r. w stosunku do wykonania w 2000 r., a także rezerwa celowa na dożywianie uczniów. Mimo wzrostu wydatków na zespoły do spraw orzekania o stopniu niepełnosprawności w 2001 r., które wyniosły około 33,4%, w bieżący rok budżetowy weszliśmy z ogromnymi zobowiązaniami polegającymi na nieorzeczonych sprawach, a złożonych do orzeczenia jeszcze w 2001 r. Przypominam, że decyzją Sejmu tegoroczne wydatki na zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności zostały podwyższone o 47%. Jednakże ten zwrot nie rekompensuje wielomiesięcznych zaległości oraz wydatków na nowe zadania, jakie przejęły te zespoły, czyli orzekania o niepełnosprawności dzieci. Dwukrotnie w tej sprawie występowałam już do ministra finansów z prośbą o przesunięcia w ramach rezerw celowych na te zespoły. Szacujemy, że w tym roku potrzeba nam będzie około 8.000 tys. zł i czekamy na stosowną odpowiedź ze strony ministerstwa finansów. Na koniec, bo na pewno będą pytania dotyczące tej kwestii i chcę je uprzedzić, kilka słów na temat dynamiki wydatków poszczególnych rozdziałów w bieżącym roku. Postaram się także odpowiedzieć na pytanie, czy rekompensują one wieloletnie zaległości i w jakim stopniu. Wydatki na pomoc społeczną w tym roku w stosunku do ubiegłorocznej ustawy budżetowej wzrosną o 5,1%, a więc kompensują zakładaną na poziomie 4,5% inflację, która i tak na pewno będzie mniejsza. Wzrost wydatków kształtuje się różnie w poszczególnych rozdziałach. Nie ma on równomiernej struktury z powodu świadomego wyboru, którego dokonała m.in. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny oraz Komisja Finansów. Polegało to na zwiększeniu ilości środków w rozdziale „ Wydatki na zasiłki i pomoc w naturze” o 308.314 tys. zł, czyli aż o 115,2% w stosunku do ustawy budżetowej z roku ubiegłego, ponieważ tam występowały największe zaległości. Rezerwa celowa na zasiłki i pomoc w naturze wynosi w tym roku 220.000 tys. zł. Zaraz oczywiście pojawi się pytanie, czy to wystarczy? Szacujemy, że będzie pełne pokrycie zapotrzebowań w związku z wypłatami zasiłków obligatoryjnych. Oznacza to, że uda się spłacić 40.000 tys. zł zobowiązań wobec świadczeniobiorców, jak również wypełnić zwiększającą się liczbę świadczeń obligatoryjnych wypłacanych z pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#JolantaBanach">Niestety, nasze społeczeństwo biednieje, bezrobocie rośnie, a więc presja na ten typ świadczeń, a może inaczej, gotowość orzekania o niepełnosprawności, która skutkuje automatycznie obligatoryjnym świadczeniem, jest ogromna. Boimy się natomiast, że zabraknie środków na zasiłki okresowe. Szacujemy, że kwota około 50.000 tys. zł być może wystarczy na zaspokojenie oczekiwań w zakresie zasiłków okresowych. Gminy uzupełniają zasiłkami celowymi braki fakultatywnych świadczeń. Większość środków rezerwy celowej przeznaczona na zasiłki została już uruchomiona. W budżecie pozostało w tej chwili około 60.000 tys. zł. Najbardziej newralgiczne rozdziały w wydatkach na pomoc społeczną w tym roku, to „Zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności” i być może „Rodziny zastępcze”, ponieważ wojewodowie strasznie zaniżyli wydatki w planach finansowych na 2002 r. Być może wynikało to z zawirowań wokół rodzin zastępczych, z czym mieliśmy do czynienia od 1999 r., czyli niedoszacowanie wydatków w związku z przejęciem zadań od ministra edukacji narodowej i sportu, następnie dostosowywanie zakresu pomocy do tych wydatków, potem odstąpienie od ograniczania pomocy na rzecz wielkości poprzedniej pomocy. Wszystkie wymienione elementy znacznie utrudniały wojewodom planowanie wydatków na rodziny zastępcze. Jak mówiłam, są to dwa newralgiczne obszary w bieżącym roku. Źródeł tej sytuacji należy szukać w sytuacji finansowej w poprzednich latach. Sądzę, że odnośnie do zasiłków na pomoc społeczną ten rok powinien w miarę zrekompensować ubytki z ubiegłych lat. Chcę jeszcze dodać, że czeka nas wprowadzenie ustawy o decentralizacji finansów publicznych, dzięki której część zadań z pomocy społecznej niewątpliwie zostanie przekazana do finansowania przez samorządy gminne łącznie z prowadzeniem placówek opiekuńczo-wychowawczych oraz domów pomocy społecznej. Są to zadania własne powiatu, dotowane przez budżet państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#AlicjaMurynowicz">Wykonanie tych części budżetowych nie podlega kontroli NIK, nie powstała zatem żadna informacja NIK na ten temat, nie została także przygotowana ekspertyza przez BSiE. Jesteśmy zatem zdani tylko na siebie. Będę starała się nie powtarzać tych samych informacji, które usłyszeliśmy przed chwilą od pani minister Jolanty Banach. Dokonam bardzo krótkiego wprowadzenia, wracając do grudnia 2000 r., gdy sejmowa Komisja Polityki Społecznej opiniowała projekt budżetu na 2001 r. Przypomnę, że był to pierwszy budżet w tym obszarze, który został przez naszą Komisję zaopiniowany negatywnie. Występujący wówczas jako poseł koreferent przewodniczący Komisji pan poseł Jan Lityński stwierdził, że „niedoszacowanie w różnych działach występujących w szeroko rozumianym dziale „Opieka społeczna” wynosi według różnych ekspertów do 1.200.000 tys. zł”. Ten zapis jest w stenogramie. O potrzebach, brakach i wynikających z tego konsekwencjach mówiła już pani minister Jolanta Banach. Wspomniała także o nieprawdopodobnym wysiłku, który w tej kadencji podjęła Komisja Polityki Społecznej i Rodziny, próbując zniwelować ujemne skutki obecnego stanu finansów państwa. Pozostały jednak nieporuszone pewne kwestie, które wloką się już od bardzo wielu lat. Cieszę się, że na sali są obecni przedstawiciele Ministerstwa Finansów, ponieważ może wreszcie uda nam się w tej kadencji zrealizować postulat głoszony od nie pamiętam już ilu lat, aby zmienić nazwę działu „Opieka społeczna” na „Pomoc społeczna”. Uzasadnienie tego wniosku na posiedzeniach Komisji w poprzedniej kadencji było bardzo szerokie. Przede wszystkim obecna nazwa wskazuje na zupełne niezrozumienie tematu przez ministerstwo, co wynika z uporczywego określania tej dziedziny życia właśnie jako „opieka społeczna”. W RP nie istnieje opieka społeczna, tylko pomoc społeczna. Mamy miejskie ośrodki pomocy społecznej, mamy różne inne instytucje, które zajmują się pomocą społeczną, a nie opieką społeczną. Dlatego składam postulat do Ministerstwa Finansów, aby ta sytuacja została zmieniona. Wrócę do grudnia 2000 r. i prac nad projektem budżetu na rok 2001. Pani posłanka Anna Bańkowska po zapoznaniu się z tym projektem powiedziała, że rok 2000 był bardzo trudny, ale jest to nic w porównaniu z projektem budżetu na rok 2001, który powinien być ogłoszony rokiem biedy. Życie pokazało, że pani posłanka nie pomyliła się. Sytuacja była dramatyczna i Komisja Polityki Społecznej zaopiniowała ten budżet negatywnie, wskazując na najróżniejsze problemy, które wynikały z kwestii finansowych. W późniejszym sporze z Komisją Finansów Publicznych okazało się, że nasza Komisja, która od lat funkcjonuje ponad podziałami politycznymi, miała rację negatywnie opiniując ten budżet. Wykonanie obecnego budżetu średnio w 99,1% pozwala mi postawić wniosek o jego pozytywne zaopiniowanie. Co może wynikać z negatywnego zaopiniowania? Tylko i wyłącznie wniosek, który postawię zarówno odnośnie do wykonania budżetu w części 85 w dziale - opieka społeczna, jak i w części 83 - Rezerwy celowe, najpierw jednak kilka uwag i pytań. Po pierwsze, kwestia rodzin zastępczych. W rezerwach celowych na działalność rodzin zastępczych w tym na ich szkolenie oraz tworzenie rodzin zastępczych pełniących funkcję pogotowia rodzinnego zaplanowano środki w wysokości 93.652 tys. zł. Z tej kwoty uruchomiono 86.758,5  tys. zł. Pozostały w rezerwie środki w wysokości 6.893,5 tys. zł, mimo że województwa zgłaszały zapotrzebowanie na 4.787,6 tys. zł, Ministerstwo Finansów nie zaakceptowało tych wniosków. Proszę mi wytłumaczyć, dlaczego tak się stało. Rozumiem, że zostały nałożone blokady, ale czy tylko to było przyczyną? Proszę, aby pani minister Jolanta Banach powiedziała także szerzej o tych blokadach. Mam także pytanie do przedstawicieli Ministerstwa Finansów. Rezerwa celowa, pozycja 64 - jednorazowe dodatki rodzinne. Wydatki zaplanowano w wysokości 150.000 tys. zł, następnie zostały one w całości zablokowane rozporządzeniem Rady Ministrów. Gdzie się podziały te środki? W innych działach były blokady części środków, ale w tym przypadku całości. W niektórych działach uruchomiono 100% rezerwy. Tak się stało np. w dziale 11, w pozycji 14, w pozycji 18 przeznaczonej na dożywianie uczniów. Jednak odnośnie rodzin zastępczych nie wykorzystano wszystkich środków, a jednorazowe dodatki rodzinne zablokowano w całości. Przyznam, że ze zdziwieniem i zgrozą słucham wystąpień przedstawiciela NIK na dzisiejszym posiedzeniu, który postawił wniosek o negatywne zaopiniowane wykonania budżetu FGŚP, gdzie w grę wchodziły setki milionów lub miliardów złotych i kiedy przypomnę sobie, jak nasza Komisja ciężko pracowała nad ustawami okołobudżetowymi i walczyła o 20.000 tys. zł na różnego rodzaju zasiłki czy dodatki. To są zupełnie nieporównywalne kwoty. Dlatego proszę mi wyjaśnić, co się takiego zdarzyło, na czym polegała blokada i dlaczego zablokowano w całości środki na jednorazowe dodatki rodzinne? Na zakończenie przeczytam państwu propozycję wniosku: „Komisja Polityki Społecznej i Rodziny pozytywnie opiniuje wykonanie budżetu za 2001 r. w części 85 - Budżety wojewodów ogółem, w dziale 853 - Opieka społeczna, a także w części 83 - Rezerwy celowe poz. 11, 12, 14, 18, 44, 45, 46 i 64. Jednocześnie Komisja zwraca uwagę na nierealizowanie przez Ministerstwo Finansów postulatu stawianego od lat, a mianowicie zmianę określenia 'opieka społeczna” na „pomoc społeczna”.” Przyjęcie takiego rozwiązania byłoby dużym uproszczeniem. Nie chodzi przecież o zmianę nazwy, tylko o zmianę podejścia do tej kwestii, którą to za sobą pociągnie. Istnieje różnica pomiędzy „opieką społeczną” a „pomocą społeczną”. Ostatni akapit projektu opinii brzmi: „Komisja przypomina również, że wyżej wymieniony budżet na 2001 r., w momencie opiniowania jego projektu został zaopiniowany negatywnie przez Komisję Polityki Społecznej, a pozytywnie przez Komisję Finansów Publicznych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#AndrzejJagiełło">Mówiono o brakach funduszy na świadczenia obligatoryjne. Jest to bardziej wrażliwy problem, niż w przypadku świadczeń fakultatywnych, czyli okresowych. Jeśli ktoś dostaje decyzję, że należy mu się renta socjalna i jej nie otrzymuje, to reakcje są bardziej nerwowe. Poddaję to tylko pod rozwagę przedstawicieli MPiPS. Proszę się zastanowić, co jest gorsze, jeśli już i tak ma być źle. Proponuje, aby kwestię usług specjalistycznych w miarę utrzymać na dotychczasowym poziomie. Obecnie realizowane programy, moim zdaniem, zaspokajają potrzeby społeczne i uspokajają nastroje. Proszę także zastanowić się, czy nie jest przeszacowany próg dochodowy, jeśli chodzi o żywienie dzieci. Należy to rozważyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#AlicjaMurynowicz">W trakcie swojej wypowiedzi pani minister Jolanta Banach stwierdziła, że zostanie wprowadzona ustawa o decentralizacji finansów państwa. Nie znam jeszcze do końca tego projektu i zastanawiam się nad pewną kwestią. W toku dzisiejszej debaty został poruszony problem, że decentralizacja zadań i finansów, jak do tej pory nie przyniosła nam pożądanych efektów. Wynika to z wniosków pokontrolnych NIK odnośnie do wykonania budżetu, już niestety nieistniejącego, KUP. Pozwoliłam sobie na tę uwagę tylko z tego względu, że byłam przeciwniczką likwidacji KUP i stworzenia tego typu struktur. Czy nie warto wziąć pod uwagę doświadczeń, z których jasno wynikają wnioski? Niby jest to inne zadanie, ale sposób i organizacja pracy będzie taka sama. Czy nie zakończy się to tak, jak z KUP?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Jeśli chodzi o żywienie dzieci, to zdarza się, że pewne dzieci, mimo iż ich rodziny przekraczają próg dochodowy, odchodzą czasem od stołu głodne. Niestety, czasem rodziny nie stać na pełne wyżywienie dzieci. Czy dożywianie dzieci w szkołach nie powinno być jakoś inaczej zorganizowane, nie powinno się brać innych kryteriów i bardziej elastycznie podchodzić do tej sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JolantaBanach">Część pytań kierowano do przedstawiciela Ministerstwa Finansów i mam nadzieję, że pan dyrektor Dariusz Atłas odpowie na pytania dotyczące losów nierozdysponowanej rezerwy celowej na jednorazowe dodatki rodzinne. Przypominam, że ona nie została rozdysponowana w wyniku braku podstaw prawnych do jej wydania, co było efektem zawetowania i podtrzymania przez Sejm weta Prezydenta RP pana Aleksandra Kwaśniewskiego, jeśli chodzi o ustawę o jednorazowych dodatkach rodzinnych. Myślę, że pan dyrektor Dariusz Atłas wyjaśni również kwestię niewykorzystania kwoty ponad 6.000 tys. zł znajdującej się w rezerwie celowej na rodziny zastępcze. Parę problemów powinno być wyjaśnionych przez resort pracy i polityki społecznej. Pan poseł Andrzej Jagiełło mówił, że jego zdaniem świadczenia obligatoryjne są najbardziej wrażliwe na ograniczania, zaniżania wydatków, a przynajmniej bardziej niż fakultatywne. Wyjaśniam zatem, że nie mamy dylematu, na które świadczenia w pierwszej kolejności będą przeznaczane wydatki, bo zawsze są to roszczenia o charakterze obligatoryjnym. Po prostu pula środków na zasiłki okresowe wynika z ilości wydatków na zasiłki obligatoryjne. Te dwa świadczenia o różnym charakterze są zapisane w jednym rozdziale budżetu państwa i w jednej rezerwie celowej, dlatego w tym zakresie wojewodowie wraz z samorządami mają dużą dozę samodzielności. Jeśli wystarcza środków na zaspokojenie świadczeń obligatoryjnych, to finansowane są świadczenia fakultatywne, czyli zasiłki okresowe. Państwu posłom należy się jedno wyjaśnienie, do kwietnia tego roku wydatki na zasiłki były uruchamiane w transzach na podstawie prowizorium budżetowego, które w budżetach wojewodów zaniżyło wydatki na ten cel o 4%, co oznaczało, że uruchamiano pieniądze od zaniżonego budżetu. Dopiero po uchwaleniu budżetu w kwietniu przekazane zostały pierwsze transze zakładające wzrost wydatków na świadczenia obligatoryjne. Z tego tytułu w okresie pierwszego kwartału, mniej więcej do kwietnia, mieliśmy jeszcze do czynienia z zaniżaniem wysokości świadczeń obligatoryjnych bądź przesuwaniem terminu ich wypłacania. Po kwietniu z tego rodzaju praktykami nie powinniśmy się stykać, nawet nie mogliśmy mieć do czynienia. Jeśli ktoś z państwa usłyszy o potwierdzonym przypadku takich praktyk po kwietniu, to proszę pisemnie mnie o tych faktach informować. Czasem jest tak, że wojewodowie dostają w trzech transzach pieniądze na wszystko, w tym na pomoc społeczną, a oczywiście rozliczają się w systemach miesięcznych. Oznacza to, że w tym czasie środki, również z pomocy społecznej, mogą być różnie przesuwane i wydatkowane. Nie chcemy dopuścić do sytuacji, żeby w wyniku przesunięć, do czego zresztą wojewodowie mają upoważnienie, ponieważ do 5% wydatków mogą przenosić pomiędzy rozdziałami i paragrafami, wynikały takie nadużycia. Po to zorganizowaliśmy telekonferencję z wojewodami na początku tego roku, po to Rada Ministrów zajęła się informacją o sytuacji w pomocy społecznej, aby wyraźnie powiedzieć wojewodom, że pomoc społeczna w zaspokojeniu oczekiwań na świadczenia obligatoryjne jest priorytetem i nie wolno uszczuplać przekazywanych na to funduszy. Podkreślam raz jeszcze, że jeśli po kwietniu docierały do państwa takie sygnały, to proszę przekazać mi informacje.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#JolantaBanach">Problem kryterium dochodowego uprawniającego do bezpłatnego posiłku. Obaj panowie posłowie Włodzimierz Czechowski i Andrzej Jagiełło mają w tej sprawie odmienny pogląd. Pan poseł Andrzej Jagiełło twierdzi, że próg jest dość liberalnie ustalony, a pan poseł Włodzimierz Czechowski, że jest on zbyt restrykcyjny i powoduje, że w rodzinach, w których próg dochodowy został przekroczony, nie można udzielić dziecku pomocy w postaci bezpłatnego posiłku. Obydwaj panowie posłowie mają pod pewnymi względami rację. Pan poseł Andrzej Jagiełło ma rację mówiąc, że jest to próg liberalny dlatego, że nie uwzględnia on zróżnicowań dochodowych w kraju. Są takie gminy w Polsce, gdzie dwukrotność kryterium z ustawy o pomocy społecznej, to przyzwoite, średnie czy nawet wysokie wynagrodzenie w każdej rodzinie. Przecież dziś próg dochodowy z ustawy o pomocy społecznej dla gospodarstw jednoosobowych samotnych wynosi 460 zł, a na pierwszą osobę w rodzinie 418 zł. Gdyby to podwoić, nawet w przeliczeniu na zeskalanie ekwiwalentności na jedną osobę w rodzinie, to w niektórych gminach jest to naprawdę średni poziom życia. Gmina musi zagwarantować wkład własny w wysokości 30%, co oznacza, że im więcej osób z danego terenu wejdzie do systemu pomocy, czyli skorzysta z dożywiania, tym więcej środków na to gmina musi zagwarantować we własnym budżecie. Może się zatem zdarzyć, że gmina będzie kierować ten rodzaj pomocy do przeciętnie zamożnych rodzin, a jest to taka forma pomocy społecznej, która ze swej natury adresowana jest do osób najbiedniejszych. Ma ona charakter zaspokojenia potrzeby egzystencjalnej, a nie rozwojowej. Rację ma również pan poseł Włodzimierz Czechowski, bo może się zdarzyć, że dziecko z rodziny niewydolnej, w której dochód przekracza kryterium założone, jako dwukrotność progu dochodowego z ustawy o pomocy społecznej, nie otrzyma tej pomocy z przyczyn leżących po stronie rodziców. Chcę jednak uspokoić pana posła Włodzimierza Czechowskiego, że jeśli szkoła czy ośrodek pomocy społecznej stwierdzą taką potrzebę, to mimo przekroczenia progu dochodowego w rodzinie dziecko otrzyma pomoc. Mogę to zagwarantować, ponieważ tak stanowi program przyjęty przez Radę Ministrów. Kończąc ten wątek chcę powiedzieć, że wyciągamy wnioski z dotychczasowej realizacji tego programu i doszliśmy do wniosku, że w przyszłym roku, jeśli program będzie realizowany, trzeba umożliwić gminom bardziej elastyczne ustalanie progu wejścia do tej formy świadczenia, np. wyznaczając ramy dochodowe. Na koniec kwestia ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, o którą pytała pani posłanka Alicja Murynowicz. Jeśli chodzi o służby społeczne i ich strukturę, to w pomocy społecznej mamy trochę inną sytuację, ponieważ ośrodki pomocy społecznej tworzyły się wraz z polską samorządnością i niejako od początku były jej immanentną częścią. Myślę, że zdało to egzamin. Są one dość funkcjonalne i okazuje się, że nawet z poziomu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej można z nimi znakomicie współpracować. Problem jednak leży gdzie indziej, w faktycznej decentralizacji finansowania świadczeń, w tym świadczeń obligatoryjnych.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#JolantaBanach">Nad tą kwestią dyskutujemy nie tylko z Ministerstwem Finansów, ale także z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz z innymi partnerami. System decentralizacji finansów, czyli sposób, jaki w tej ustawie o dochodach jednostek przewidziano dla finansowania zadań własnych samorządu, jest budowany według najogólniej rzecz ujmując mechanizmu, że im więcej dochodów własnych gminy, czyli im więcej korzyści z udziału w podatkach dochodowych od osób fizycznych i od osób prawnych, tym więcej pieniędzy na świadczenia. Można zatem teoretycznie przyjąć, że im większy zatem dochód gminy, tym mniejsze problemy z biedą, z bezrobociem i niepełnosprawnością, czyli paradoksalnie tym mniej wypłacanych świadczeń obligatoryjnych. Im mniej dochodów z podatków dochodowych, im gorsza struktura i infrastruktura cywilizacyjna, tym potencjalnie więcej świadczeniobiorców świadczeń obligatoryjnych, ponieważ wyższe bezrobocie itp. Oczywiście powstaje pytanie, czy przewidziany mechanizm subwencji wyrównawczej jest w stanie zrekompensować gminom, czy inaczej, złagodzić ostrze tego prostego mechanizmu, który przed chwilą przedstawiłam. Tym bardziej, że pomoc społeczna, która ma taki zakres świadczeń obligatoryjnych, przestaje być już pomocą społeczną i mam wrażenie, że trochę wypaczyliśmy jej sens, upychając w niej tak dużo świadczeń mających charakter minimalnego dochodu gwarantowanego. Obecnie udziela się świadczeń jednostce, która wypadła z sieci bezpieczeństwa socjalnego, a przecież powinno się z nią pracować wpływając na jej motywację czy samodzielność. Gdyby przekazać tak funkcjonującą pomoc społeczną do gmin, to myślę, że bardzo ciężko byłoby im udźwignąć te zadania. Ponadto może utrwaliłoby to niefunkcjonalny model pomocy, w którym jest mało przestrzeni, mało miejsca na pracę indywidualną, na pracę z podopiecznym, na pracę socjalną, jednym słowem na motywacyjny charakter świadczenia. Świadczenie powinno być przyznawane po bardzo dogłębnym wywiadzie przeprowadzonym przez pracownika socjalnego. Oznaczałoby to, że w przyszłości trzeba by było wyodrębnić ze środków na pomoc społeczną kwotę na świadczenia gwarantowane przez państwo, mające charakter minimalnego dochodu gwarantowanego np. świadczenia wspierające dochody rodzin, i dopiero wtedy przekazać zarządzanie dobrze już działającą pomocą społeczną, samorządom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#HelmutPaździor">Powinniśmy dyskutować na temat wykonania budżetu w 2001 r., ale bardzo dobrze się stało, że pani minister Jolanta Banach zaczęła mówić o roku 2002. W zasadzie można zaobserwować rozwój, idziemy do przodu i spotykamy się z kłopotami, które były, są i będą, i które mogą się jeszcze potęgować. Dziękuję również za takie podejście do dzisiejszej dyskusji. Chcę zapytać panią minister Jolantę Banach o domy pomocy społecznej. Od paru lat spada koszt utrzymania jednego mieszkańca. Obecnie występują już potężne problemy z zapewnieniem artykułów pierwszej potrzeby, higieny czy lekarstw. Ludzie zaczynają narzekać także na jakość wyżywienia. Czy przedstawiciele Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej lub Ministerstwa Finansów, widzą możliwość zahamowania tego procesu, jeśli nie jego polepszenia?</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#HelmutPaździor">Odpowiem na pytanie dotyczące domów pomocy społecznej, natomiast pan dyrektor Dariusz Atłas nie odpowiedział jeszcze na dwie kwestie związane z rezerwami celowymi na rodziny zastępcze i na jednorazowe dodatki rodzinne. Rzeczywiście rośnie koszt utrzymania jednego mieszkańca domu pomocy społecznej, natomiast dotacja z budżetu państwa na wspieranie zadania własnego powiatu, jakim jest prowadzenie domu pomocy społecznej, malała. Prowadzenie domów pomocy społecznej od 1999 r. jest zadaniem własnym powiatu, ale dotowanym przez budżet państwa. Mamy w Polsce dziwną decentralizację, słabo przygotowaną. Otworzyliśmy następne szczeble samorządu, przekazaliśmy zadania do realizacji, jako zadania własne z dotowaniem pozostawionym budżetowi państwa. Jest w tym jakaś niespójność i ustawa o dochodach jednostek, o której mówiliśmy, musi się także zająć tym problemem. Owa niespójność powoduje w konsekwencji wzrost jednostkowy kosztu pobytu mieszkańca i maleją dotację przekazywaną powiatom z budżetu państwa. Równocześnie nie rosną dochody własne powiatów, więc kończy się to w różny sposób. Wydłuża się także liczba oczekujących na miejsce w domu pomocy społecznej, nierealizowane są inwestycje w tych domach. Niestety stykaliśmy się też z takimi przypadkami, że odpłatność wnoszona przez podopiecznego za pobyt w domu pomocy społecznej była wykorzystywana przez starostę niezgodnie z ustawowym przeznaczeniem. Zapis o tym znalazł się także w raportach NIK. Gwoli prawdy była to malejąca dotacja z budżetu państwa, ale z drugiej strony starostowie niezgodnie z przeznaczeniem wykorzystywali odpłatność podopiecznych i traktowali to jako dochody starostwa, więc myślę, że trzeba na to również zwracać uwagę w powiatach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#DariuszAtłas">Rozumiem, tu zwracam się do pani posłanki Alicji Murynowicz i jej koreferatu, że nie chodzi o prostą zmianę nazwy rozdziału „Opieka społeczna” na „Pomoc społeczna”. Pani posłanka ma na myśli oczyszczenie tego rozdziału z takich pozycji, które pokazują duży pułap wydatków i które de facto nie są związane z pomocą społeczną. Myślę o funduszach. To jest kłopot, ponieważ nie rozumiemy różnicy pomiędzy pojęciami „pomoc społeczna” i „opieka społeczna”. Przekażę to zastrzeżenie swoim zwierzchnikom, gdyż nie potrafię polemizować z panią posłanką Alicją Murynowicz. Ten zakres obowiązków, a mianowicie klasyfikacja budżetowa, nie leży w moich kompetencjach. Chcę zwrócić uwagę, iż jest ona oparta na polskiej klasyfikacji działalności. Rozporządzenie Rady Ministrów oparte jest z kolei na wytycznych przedkładanych przez prezesa GUS i odniesionych do klasyfikacji europejskiej. W tym względzie musimy, niestety, podjąć działania wyjaśniające, być może także ze specjalistami z GUS. Klasyfikacja budżetowa jest bezpośrednim przeniesieniem z europejskiej klasyfikacji działalności. Nie będę ani bronił żadnego rozwiązania, ani zaprzeczał, że jest to zły kierunek, o czym mówiła pani posłanka. Pani posłanka Alicja Murynowicz powiedziała również, przepraszam, może zbyt emocjonalnie do tego podejdę, ale z pani tembru głosu można było odnieść wrażenie, że Ministerstwo Finansów pozostaje bezduszne i niewzruszone. Chodzi mi o rezerwę celową w poz. 44 - Rodziny zastępcze. Chcę podkreślić, że współpracuję służbowo z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej, z Ministerstwem Zdrowia i z Ministerstwem Edukacji Narodowej i Sportu, więc te kwestie, nam jako urzędnikom Ministerstwa Finansów nie są obce. Pytano dlaczego pozostała niewykorzystana kwota 6.893 tys. zł? Uruchamialiśmy tę rezerwę na dwa wnioski, pieniądze zostały przekazane dwiema transzami. Pierwsza transza była uruchomiona 21 maja 2001 r. na wniosek ministra pracy i polityki społecznej z 3 kwietnia. Dnia 21 maja minister pracy i polityki społecznej złożył wniosek o kwotę 59.245,5 tys. zł. Decyzja ministra finansów z dnia 11 czerwca brzmiała: pełna realizacja. Następnie uruchomiona druga transza na wniosek ministra pracy i polityki społecznej z dnia 2 października 2001 r. Decyzja ministra z dnia 18 października 2001 r. nakazuje realizację na kwotę 27.513 tys. zł. Oznacza to, że oba wnioski, które do nas wpłynęły, zostały zrealizowane w pełnej wysokości, w 100%. W dniu 18 października przekazano drugą transzę. Łącznie dwie transze zawierały 86.758 tys. zł. Kwota 6.800 tys. zł jest to dopełnienie. Decyzja, którą podjęła Rada Ministrów, o blokowaniu wydatków dotyczyła również rezerwy celowej, poz. 44 i kwoty 6.800 tys. zł. Zapotrzebowanie złożone przez dysponenta tej rezerwy, ministra pracy i polityki społecznej, było w 100% zrealizowane. Wszystkie środki, które zostały zamówione, zostały uruchomione i przekazane. Proszę wytłumaczyć, czy chodzi o ten przypadek, który nas także poruszył, że w Białymstoku, w grudniu okazało się, że nie wypłacono pieniędzy niektórym rodzinom zastępczym. Podkreślam, że nie jesteśmy nieczuli na krzywdę ludzką. Wyjaśnialiśmy tę sprawę z urzędem wojewódzkim i okazało się, że był zły przepływ informacji pomiędzy białostockim urzędem miejskim a władzami wojewódzkimi. Wojewoda zgłosił zapotrzebowanie w ramach drugiej transzy. Środki zostały przekazane, a potem raptem okazało się, że u urzędnika samorządowego pozostał jakiś okruch. Problem polega na tym, że rezerwy celowe można uruchamiać do końca października, także jeśli sprawa wypłynęła w listopadzie lub grudniu, to złamalibyśmy prawo uruchamiając rezerwę celową po tym terminie.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#DariuszAtłas">W związku z tym członkowie Rady Ministrów w dniu 23 października 2001 r. mając pełną wiedzę na temat wniosku ministra pracy i polityki społecznej, jego realizacji przez nasze ministerstwo, wiedzieli, że wszystkie zgłoszone zapotrzebowania na tę rezerwę, zostały zrealizowane. Podjęła stosowną decyzję, do czego miała prawo. Jeśli zaś chodzi o poz. 64 - dotacje dla placówek opiekuńczo-wychowawczych i ośrodków adopcyjno-opiekuńczych, to również chcę przełamać pewien stereotyp myślenia. Pani posłanka Alicja Murynowicz spytała, gdzie poszły te pieniądze. Tych pieniędzy po prostu nie było. Dochody budżetu są pewną prognozą. Sądzimy, że gospodarka rozwijając się osiągnie pewien pułap, podatkowo wpływy i dochody budżetu będą realizowane tak, jak zostało to zaplanowane. Mamy nadzieję, że pojawią się fizyczne pieniądze, które posłużą do sfinansowania limitu wydatków. Ustawa budżetowa nie operuje realnymi, prawdziwymi pieniędzmi, tylko limitami wydatków, do wysokości których można wydać środki państwowe. W związku z tym, jeśli nie mamy po stronie dochodów pieniędzy, to nie ma ich także po stronie wydatków. Nie ma ich fizycznie, więc nie można mówić, że pieniądze zostały przesunięte na inne wydatki. Jeśli chodzi o część rezerwy celowej w poz. 64, miała być określona specjalną ustawą w roku 2001. Prezydent zawetował to rozwiązanie. Organy państwa działają w granicach i na podstawie prawa. Nie mając takich prerogatyw nie mogliśmy tej rezerwy uruchomić i stąd w całości została ona zablokowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#AnnaBańkowska">Oddaję przewodnictwo panu posłowi Jackowi Kasprzykowi, ponieważ muszę na pewien czas opuścić salę obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#VictoriaBiederman">Dokonam krótkiego sprostowania wypowiedzi pana dyrektora Dariusza Atłasa. Nie mam, niestety, przy sobie wniosków, które składaliśmy, więc nie mogę dokładnie zacytować i podać dat. Pamiętam jednak, że jeszcze pod koniec października składaliśmy wniosek o uruchomienie rezerwy na rodziny zastępcze w wysokości około 4.800 tys. zł, który nie został już zrealizowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#AlicjaMurynowicz">Z wypowiedzi pana dyrektora Dariusza Atłasa zrozumiałam, że ten wniosek trafił do MF po blokadzie i dlatego te pieniądze nie zostały wypłacone. Być może źle zrozumiałam. Cieszę się - zwracam się do pana dyrektora Dariusza Atłasa - że istnieje ze strony Ministerstwa Finansów ogromna chęć przełamania stereotypów. Zobaczymy, jak będzie to wyglądało w czasie prac nad projektem budżetu na 2003 r. Przyjmuję do wiadomości wyjaśnienie dotyczące dodatków rodzinnych, aczkolwiek chcę to wytłumaczyć dokładniej, bo obawiam się, że mogłam być źle zrozumiana. Jestem posłem trzecią kadencję i pamiętam, że w poprzedniej kadencji obiecano, że kwota 150.000 tys. zł zostanie przeznaczona na jednorazowe dodatki rodzinne na mocy ustawy. Rzeczywiście tak się stało, ale tak jak powiedziała pani dyrektor Victoria Biederman, prezydent zawetował ustawę, powstała blokada środków finansowych. Wszystko to rozumiem, ale w jakim celu w materiale, który dało nam na dzisiejsze posiedzenie Komisji Ministerstwo Finansów, w poz. 64 - Jednorazowe dodatki rodzinne wymieniona konkretna kwota. Z tego wynika, że pieniądze zostały zaplanowane. Nie musiały być materialne, tak jak pozostałe środki w innych częściach budżetowych, działach i pozycjach. Wystarczy, że były zaplanowane. Dopiero potem zostały zablokowane. W takim razie co zostało zablokowane? Planowanie? Więc jest to spór stricte językowy. Powrócę jeszcze do kwestii nazwy „opieka społeczna”. Absolutnie nie chodzi mi wyłącznie o zmianę nazwy „opieka społeczna” na „pomoc społeczna”. Nie chodzi mi również o fundusze czy inne tego typu kwestie. Mam na myśli zrozumienie sensu pomocy społecznej. Z opieką społeczną mieliśmy do czynienia przez bardzo wiele lat i z tego co wiem, społeczeństwo w 1989 r. powiedziało: „dość, proszę za nas nie myśleć, nie robić nic za nas i nami się aż tak bardzo nie opiekować”. Filozofia polityki społecznej państwa została ukierunkowana na sferę pomocy, a nie wyręczania obywateli i zagwarantowania im wszystkiego. Obecnie dążymy do wspomagania funkcjonowania ludzi, ich działań, rodzin itd. Zmiana filozofii i podejścia do szeroko rozumianej polityki społecznej powoduje właśnie, że nie powinniśmy używać terminu „opieka społeczna”, tylko „pomoc społeczna”. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale jeśli pan dyrektor Dariusz Atłas twierdzi, że w klasyfikacji europejskiej występuje nazwa „opieka społeczna”, to proszę mi to pokazać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#JacekKasprzyk">Myślę, że dobrze nawiązany dialog między panią posłanką Alicją Murynowicz a przedstawicielem Ministerstwa Finansów panem dyrektorem Dariuszem Atłasem będzie konsekwentnie realizowany, natomiast teraz proszę o wypowiedź pana posła Helmuta Paździora. Powinniśmy powoli zbliżać się do formułowania wniosków końcowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#HelmutPaździor">Pan dyrektor z Ministerstwa Finansów powiedział, że wszystkie złożone wnioski są rozpatrywane. Zapewne nie będzie mi pan w stanie powiedzieć nic bliższego na ten temat, ale korzystając z okazji chcę zaznaczyć, że województwo opolskie złożyło w bieżącym roku wniosek o dodatkową kwotę na zasiłki dla rodzin zastępczych w wysokości 4.838 tys. zł. O taką kwotę za nisko oszacowano zapotrzebowanie tego województwa na ten cel. Liczę na pozytywny finał tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#VictoriaBiederman">Rezerwy na rodziny zastępcze zostały już właściwie w całości uruchomione. Do rozdysponowania na województwa pozostało obecnie około 10.000 tys. zł. Niestety, wnioski zgłoszone przez wojewodów przekraczają możliwości rezerwy. Nie mogę zatem ręczyć, że wniosek wojewody opolskiego zostanie w pełni zrealizowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#JolantaBanach">Pan dyrektor Dariusz Atłas powie zapewne krótko, że wojewodowie zaplanowali za małe kwoty na rodziny zastępcze. Uruchomiliśmy już z rezerwy kwotę 30.000 tys. zł. Jak powiedziała pani dyrektor Victoria Biederman, zostało jedynie 10.000 tys. zł. Owe 30.000 tys. zł powinno w części pokryć zapotrzebowanie wojewody opolskiego, ale nie będzie to, niestety, pełne pokrycie potrzeb. Natomiast 10.000 tys. zł, które pozostało na pewno nie pozwoli na zaspokojenie oczekiwań wojewodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#DariuszAtłas">Uważam, że znajdę wspólny język z panią posłanką Alicją Murynowicz, ponieważ pani jest filologiem, a ja inżynierem. Na pewno dojdziemy do porozumienia w tej kwestii. Wskazałem, że istnieją polskie uwarunkowania klasyfikacji tej działalności. Nie jestem w tej chwili w stanie polemizować z panią posłanką ani pokazać odpowiednich zapisów, ponieważ jest to załącznik do ustawy, a właściwie do rozporządzenia, które nawet nie jest opublikowane w aneksie, tylko stanowi osobny druk. Można go nabyć w GUS. Podejmiemy jednak dyskusję na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#AlicjaMurynowicz">Nie mówiłam o polskiej, tylko o europejskiej klasyfikacji, bo pan dyrektor do tego się dowoływał we wcześniejszej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#DariuszAtłas">Tak, zgadza się. Polska klasyfikacja działalności ma specjalne tablice, klucze przejścia z europejskiej klasyfikacji działalności. Nie zagłębiajmy się jednak w tej chwili tak bardzo w ten temat. Chodziło mi o konieczność dostosowania do norm UE. Jeśli zaś chodzi o rezerwę celową w poz. 64, to zamiast słowa „planowane” mogę użyć „preliminowane” czy „ujęte”, jeśli to będzie według państwa bardziej właściwe. Strona dochodowa jest zawsze prognozą, a strona wydatkowa jest zawsze limitem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#JacekKasprzyk">O sposobie kształtowania budżetu będziemy niedługo mówili. Pani posłanka Alicja Murynowicz złożyła wniosek o pozytywną opinię Komisji odnośnie do wykonania budżetu w części budżetowej 85 - Budżety wojewodów ogółem oraz części budżetowej 83 - Rezerwy celowe. Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem autorstwa pani posłanki Alicji Murynowicz. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała wykonanie wymienionych części budżetowych. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja pozytywnie opiniuje wykonanie budżetu w częściach 85 i 83. Przechodzimy do realizacji 10 punktu porządku dziennego, dotyczącego części budżetowej 62 - Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi oraz jego dochodów i wydatków; środków specjalnych; zatrudnienia i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych. Wprowadzenia do dyskusji dokona pan poseł Włodzimierz Czechowski. Następnie głos zabierze przewodniczący Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych i przedstawiciel Ministerstwa Finansów. Oddaję prowadzenie Komisji pani posłance Annie Bańkowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi powstał w sierpniu 1997 r., a zakończył działalność w marcu 2002 r. Od pierwszego kwietnia 2002 r. zadania UNFE wykonuje Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Przejdę do omówienia sytuacji w roku 2001. UNFE w tym roku otrzymał na funkcjonowanie z budżetu państwa kwotę 15.033 tys. zł. Oprócz środków zapisanych w ustawie budżetowej zanotował dochody w wysokości 2.574 tys. zł. W połowie stanowiły one dochód środka specjalnego, a w połowie dochód budżetu państwa. Były to przychody ze źródeł, których nie będę wymieniał, ponieważ odpowiednie zapisy znalazły się w sprawozdaniu. Ogółem na r. 2001 zaplanowano dochody budżetowe w wysokości 1.334 tys. zł, natomiast wykonanie wynosiło 2.574 tys. zł. Przedstawię wykonanie budżetu. Wydatki budżetowe UNFE wyniosły 14.077,566 tys. zł i realnie wynosiły 91% wydatków wykonanych przez UNFE w roku 2000. Wynagrodzenia z pochodnymi wynosiły 8.022 tys. zł, zakup pozostałych usług - 4.506 tys. zł i inwestycje - 1.335 tys. zł. W stosunku do planu wynikającego z ustawy budżetowej wydatki były niższe o 964 tys. zł. Istotną pozycję wydatków pozapłacowych UNFE stanowiły koszty wynajmu powierzchni biurowej. Jest to kwota 2.549,5 tys. zł, co wiązało się z nierozstrzygnięciem dwóch przetargów ze względu na brak przynajmniej dwóch ważnych ofert oraz wstrzymaniem nabycia nieruchomości w trybie negocjacji z zachowaniem konkurencji ze względu na prace legislacyjne związane z likwidacją ulg. Mimo drastycznego ograniczenia budżetu UNFE w roku 2001 Urząd zdołał wyasygnować 762 tys. zł, m.in. na druki i kolportaż materiałów związanych z funkcjonowaniem drugiego i trzeciego filaru reformy emerytalnej. UNFE regularnie wydawał biuletyny miesięczne i kwartalne. Opublikował też m.in. raport o trzecim filarze, a także informację roczną i trzyletnią. Niezależnie od tego szereg artykułów dotyczących drugiego i trzeciego filaru reformy opublikowano na stronie internetowej i w prasie. Uważam, że te działania odniosły pozytywny skutek. Następna kwestia to środki specjalne. W 2001 r. przychody na konto środka specjalnego UNFE wyniosły 10.170 tys. zł. Zgodnie z obowiązującymi przepisami środek specjalny UNFE jest zasilany z wpływów z tytułu rejestracji akwizytorów, wpływy z tytułu miesięcznych i kwartalnych opłat wnoszonych przez powszechne towarzystwa emerytalne, pracownicze towarzystwa emerytalne i pracodawców prowadzących pracownicze programy emerytalne. Połowa wpływu stanowi dochód budżetu państwa, a połowa stanowi dochód środka specjalnego Jeśli chodzi o odsetki z tytułu lokat terminowych w ramach środków posiadanych na koncie środka specjalnego, to wydatki, czyli premie dla pracowników w formie premii regulaminowej oraz premii uznaniowej średnio na jeden etat wyniosły 2.601 zł, a nagrody za 2001 r. w średniej wysokości na jeden etat - 500 zł. Premie kierownictwa wypłacane zgodnie z decyzją Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, średnio na jeden etat wyniosły 6.917 zł. Dodatkowe wynagrodzenie roczne przysługujące pracownikom sfery budżetowej miało wysokość 1.871 zł na jeden etat; wydatki na podróże i szkolenia - 584 tys. zł; wydatki związane z narzutami na wypłacane premie i nagrody - 897 tys. zł; wydatki majątkowe, inwestycje mające na celu usprawnienie pracy urzędu to 1.146 tys. zł. Na dzień 31 grudnia 2000 r. nadwyżka środków obrotowych rzeczywistych w stosunku do planowania na rachunku środka specjalnego wynosiła 48.934,392 tys. zł. Różnica stanowiła podstawę do opodatkowania nadwyżki w wysokości 18,5% na dochód budżetu państwa, co daje kwotę 9.552,862 tys. zł.  Przejdę teraz do omówienia zatrudnienia i wynagrodzenia w UNFE. Zatrudnienie w UNFE nie przekroczyło przewidzianych ustawą budżetową norm. Limit zatrudnienia na 2001 r. wynosił, łącznie z etatem dyrektora generalnego, 161 etatów. Na dzień 31 grudnia 2001 r. zatrudnienie wynosiło 157 osób. Dodatkowo w celu zapewnienia wykonania ustawowych działań plan przewidywał zatrudnienie 13 osób na stanowiskach pomocniczych. NIK w informacji o wynikach kontroli uznał za uchybienie nieprawidłowe naliczanie i wypłatę premii ze środka specjalnego dla kierownictwa UNFE. Analiza realizacji budżetu wykazuje także znaczne kwoty wydatkowane na wynagrodzenia, premie i nagrody dla pracowników UNFE. NIK pozytywnie oceniła wykonanie budżetu państwa za 2001 r. w części 62 - Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, mimo stwierdzonych istotnych nieprawidłowości, niemających jednak zasadniczego wpływu na wykonanie budżetu. W związku z tym wnoszę o akceptację przez Komisję przedstawionego wykonania budżetu UNFE za 2001 r. Pewne zastrzeżenia budzi średnia wysokość poziomu płac, premii i nagród pracowników UNFE, lecz moim zdaniem należy także uwzględnić to, że do nadzoru i kontroli OFE gospodarujących naszymi pieniędzmi potrzebna jest kadra pracowników o szczególnych kwalifikacjach. Stawiam więc wniosek, aby kierownictwo nowo powołanego KNUFE dokonało analizy wysokości tych płac. W związku ze zgłoszonymi zastrzeżeniami NIK dotyczącymi wysokości premii kierownictwa UNFE uwzględniając fakt, że zastrzeżenia zostały zgłoszone do rozwiązanego UNFE, a protokół po kontroli NIK został podpisany już przez nowo powołanego prezesa KNUFE, składam wniosek o wyjaśnienie powyższej kwestii przez Gabinet Prezesa Rady Ministrów z uwzględnieniem osób zainteresowanych. Sądzę również, iż warto rozważyć potrzebę nowelizacji ustawy o NIK w taki sposób, aby na wypadek likwidacji urzędu lub odwołania kierownictwa NIK miała obowiązek dostarczyć wystąpienie pokontrolne jednostki kontrolowanej z okresu, którego kontrola dotyczyła i by osobie takiej przysługiwało prawo złożenia zastrzeżeń do wystąpienia pokontrolnego. Korzystając również z faktu, że UNFE z dniem 31 marca przestało działać, chcę zaapelować do kierownictwa KNUFE o kontynuowanie działań poprzedników, co, moim zadaniem, powinno zagwarantować prawidłowe funkcjonowanie reformy emerytalnej i uzyskanie wysokich stóp zastąpienia, a to jest najważniejsze zadanie KNUFE. Wśród tych działań mogę wymienić: dbałość UNFE o wysoką konkurencyjność między funduszami, przeciwstawianie się łączeniu dużych i średnich funduszy emerytalnych, przeciwstawianie się dążeniom do wyprowadzania większej ilości środków pieniężnych niż ustawowe 5% funduszy za granicę, wdrożenie systemu nadzoru pośredniego do codziennego monitorowania działalności poszczególnych OFE. Powinno się także rozważyć stworzenie warunków umożliwiających OFE zakup akcji prywatyzowanych polskich przedsiębiorstw, jako że słychać narzekania, iż nie mają na co wykorzystać swoich funduszy. Jednym z przykładów takiej inwestycji mógłby być zakup Energetyki Polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#StanisławCzuba">Po kontroli NIK pozytywnie oceniła wykonanie budżetu państwa za 2001 r. w części 62 - Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi mimo stwierdzonych nieprawidłowości, niemających jednakże istotnego wpływu na wykonanie budżetu. Ocena NIK stwierdzająca istotne nieprawidłowości wykonania budżetu w części 62 dotyczyła przede wszystkim rosnącego w budżecie UNFE udziału wydatków na wynajem biur i wynagrodzenia, przy jednoczesnym ograniczeniu finansowania części zadań, których realizacja była ustawowym obowiązkiem urzędu. Inną, dość istotną, nieprawidłowością było dopuszczenie do nierzetelnego podania stanu środków obrotowych na początek 2000 r. w ustawie budżetowej w części dotyczącej środka specjalnego UNFE. Inne stwierdzone podczas kontroli wydatki, które NIK oceniła jako wydatki z naruszeniem przepisów prawa, miały źródło w środkach finansowych pochodzących ze środka specjalnego. Z tego względu nie miały one istotnego znaczenia dla wykonania budżetu i nie stanowiły podstawy dokonanej powyżej pozytywnej oceny NIK. Ponadto stwierdzono uchybienia, które dotyczyły nieprawidłowego wyboru wykonawcy przy zleceniu budowy informatycznego systemu nadzoru pośredniego. Komisja przetargowa mało rzetelnie oceniała wiarygodność i doświadczenie zawodowe jednego z wykonawców, przez co nastąpiło odrzucenie oferty na wykonanie tego systemu w kwocie 624 tys. zł. NIK również zakwestionowała sposób indeksacji ceny wynajmu pomieszczeń biurowych, które w naszej ocenie należało uznać jako działanie niegospodarne. Nieprawidłowością również było naliczenie i wypłacenie, w ocenie NIK zawyżonej o 278 tys. zł, premii ze środka specjalnego dla kierownictwa UNFE. Jeszcze jedno wyjaśnienie, bowiem do wypowiedzi pana posła koreferenta wkradł się błąd. Otóż NIK podpisała protokół jeszcze z byłym prezesem UNFE, natomiast wystąpienie pokontrolne, siłą rzeczy, z powodu zlikwidowania UNFE, zostało już skierowane do prawnego następcy, czyli KNUFE. Nie można zatem mówić, że NIK wybrała właściwego adresata, który był uprawniony do złożenia zastrzeżeń, z czego nie skorzystał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#AnnaBańkowska">Przechodzimy do zadawania pytań. Pozwolę sobie otworzyć dyskusję. Chcę zapytać przedstawicieli NIK, co musiałoby się jeszcze w UNFE wydarzyć, żebyście państwo negatywnie zaopiniowali wykonanie budżetu w tej części. Mamy do czynienia, po pierwsze, ze stwierdzonym przez NIK siedmiokrotnym obniżeniem salda środków specjalnych, a wiemy przecież, na co fundusz specjalny jest wykorzystywany, po prostu są to pieniądze przejadane głównie przez urzędników. Po drugie, mamy do czynienia z nieprawidłowościami i niegospodarnością w zakresie podpisywanych i realizowanych umów najmu. Jak sama NIK stwierdza, płacona jest najwyższa cena za metr bieżący wynajmowanych pomieszczeń, jaka kiedykolwiek pojawiła się w warszawskich ofertach. Jest to ponad 27$ za metr kwadratowy. W przypisie w dokumentach NIK znalazła się informacja, że w luksusowych biurowcach jest to cena około 15$ za metr kwadratowy. Po trzecie, niegospodarnością było przekroczenie liczby etatów zatrudnieniowych oraz funduszu wynagrodzeń. Jest to działanie niezgodne z ustawą budżetową. Kolejnym nadużyciem było niewybranie najtańszej oferty na informatyczny system nadzoru pośredniego. Mimo uwag NIK ponownie w UNFE wybrano jednego z droższych oferentów. W materiale NIK roi się od stwierdzeń: niegospodarność, niezgodne z prawem, przekroczenie kompetencji itp. Dlatego właśnie pytam pana dyrektora Stanisława Czubę, co jeszcze musiałoby się zdarzyć, aby NIK negatywnie zaopiniowała wykonanie budżetu UNFE? Moje doświadczenia wskazują na to, że jedna uwaga świadcząca o niegospodarności jest przyczyną feralnego wręcz traktowania tego typu spraw. W związku z tym przybliżę to, co działo się w UNFE. Głównym źródłem dochodów UNFE były kary pieniężne nakładane na powszechne towarzystwa emerytalne. UNFE w 2001 r. wydało 20 takich decyzji. Z tego tytułu wpłynęło 2.660 tys. zł. PTE odwołały się i Naczelny Sąd Administracyjny kazał UNFE zwrócić pieniądze. Między innymi zwrócono 1.000 tys. zł PTE Skarbiec Emerytura, PTE AIG i jeszcze innym. Dlatego chcę zapytać przedstawicieli NIK, czy państwo w czasie kontroli nie dopatrzyliście się dziwnego związku łatwego nakładania kar przez UNFE, z tym że wpływy z tych kar stanowią główne źródło dochodów tej instytucji? Kolejna bardzo interesująca sprawa. Dlaczego nie był realizowany plan wydatków zgodnie z harmonogramem? UNFE występował do Ministerstwa Finansów o przyznawanie zwiększonych kwot szybciej, niż przewidywały pierwotne harmonogramy, następnie nie wykorzystywał tych pieniędzy, bo nie były w tym momencie UNFE potrzebne. Zwracacie państwo uwagę na bardzo fundamentalną rzecz, a mianowicie na kwotę przeniesień wydatków budżetowych między poszczególnymi paragrafami, która to w tak małej instytucji wyniosła 1.295 tys. zł. Pamiętam, jak z małych kwot instytucje tak wielkie, jak ZUS, tłumaczyły się przed Kolegium NIK. Dotyczyło to drobiazgów przeniesionych z jednego tytułu na drugi, z kwot przeznaczonych na jedne zasiłki, a wykorzystanych na inne. Zapisano, że w ocenie NIK tak duży zakres przeniesień w stosunku do wielkości zaplanowanych wskazuje na absolutną niedokładność planowania. Kolejnym problemem są wydatki przeznaczone na wynajem pomieszczeń biurowych. Proszę wyobrazić sobie, że w minionym roku wydatki na ten cel wyniosły 2.600 tys. zł i były o 32% wyższe w porównaniu z poprzednim rokiem, mimo iż koszty wynajmu biur ogólnie spadały w ubiegłym roku.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#AnnaBańkowska">Dlaczego tak się działo? Otóż wszystkie umowy na wynajem powierzchni UNFE zawierał w trybie zamawiania z wolnej ręki. Ponadto umowa najmu budynku nie zawiera żadnych zapisów dotyczących rozliczenia nakładów inwestycyjnych dokonanych przez UNFE. Mówiłam już, że za 1 m kwadratowy powierzchni biurowej płacono 27,4 $, czyli ponad 112 zł miesięcznie. Korzystając z okazji chcę zapytać pana dyrektora Jana Grzelaka, czy nadal wynajmowane są pomieszczenia przy ul. Foksal 10? W poprzednich latach UNFE wydał na modernizację tego budynków ponad 1.000 tys. zł. NIK podkreśla, że mimo to nie zmieniono zapisów dotyczących indeksacji ceny najmu oraz nie wprowadzono zapisów określających sposób rozliczania poniesionych przez urząd nakładów inwestycyjnych. Niegospodarnie wydatkowano publiczne pieniądze. Proszę państwa, przytaczam kolejne akapity z informacji NIK. Każdy z nich kończy się słowami: niegospodarność, nieuzasadnione wydawanie pieniędzy, niezabezpieczenie interesu UNFE. Przejdźmy jednak do najważniejszej kwestii. Rosnącemu obciążeniu budżetu UNFE kosztami wynajmu pomieszczeń, towarzyszyło zmniejszenie ilości środków przeznaczanych na tzw. komunikację społeczną, w tym szkolenia i edukację osób ubezpieczonych w drugim filarze, czyli ochronę interesu ubezpieczonych. Większość tych kosztów była finansowana z tego samego paragrafu co wynajem biur. Przez wysoki czynsz za wynajem spadały wydatki na to, co jest podstawowym celem UNFE, czyli: komunikacja ze społeczeństwem, z osobami ubezpieczonymi. Wydatki na ten cel dotyczyły 3 spośród 9 szczegółowych zadań urzędu, których realizacja została nałożona ustawą. Oznacza to, że UNFE wykonywało swoje zadania w jednej trzeciej, jeśli chodzi o komunikację społeczną. Ten akapit kończy się stwierdzeniem: „W ocenie NIK ma to istotne znaczenie dla ochrony praw uczestników funduszy emerytalnych oraz kształtowania racjonalnego popytu na rynku ubezpieczeń”. Dalej NIK zwraca uwagę, że „porównanie struktury wydatków w 2001 r. z wydatkami w 2000 r. wskazuje, że wzrosły przede wszystkim ogólne koszty działalności UNFE, przy jednoczesnym ograniczeniu wydatków na realizację celów ustawowych działalności”. Zacytowałam kolejne zdanie z materiałów NIK. Chcę państwu uświadomić, że nie ma w nich opisanych żadnych pozytywów. Kolejne stwierdzenie: „w części budżetowej udział wydatków na wynagrodzenia w wydatkach ogółem wzrósł z 48,3% w 200 r. do 57% w 2001 r., a poziom wydatków na wynajem biur zwiększył się odpowiednio z 13,2% do 18,1%. Jednocześnie udział środków przeznaczonych na promocję systemu emerytalnego i wiedzy o nim zmniejszył się z 8,5% w 2000 r. do 5,4% w 2001 r. Zdaniem NIK świadczy to o nieprawidłowej strukturze wydatków budżetowych UNFE, co może spowodować osłabienie realizacji ustawowych zadań urzędu”. Następny akapit dotyczy zatrudnienia. Przeciętne zatrudnienie w 2001 r. wyniosło 171 osób i było wyższe o 7,6% w stosunku do 2000 r. Przypomnę, że w ustawie budżetowej limit zatrudnienia ustalono na 164 etaty. Ponadto urząd zatrudniał 13 osób na stanowiskach pomocniczych. Decyzje prezesa UNFE zwiększyły środki przeznaczone na wynagrodzenia dla tych pracowników ze 118 tys. zł przewidzianych w ustawie budżetowej do 228,3 tys. zł. Przesunięć tych dokonano w ramach przewidzianego w ustawie budżetowej ogólnego limitu na wynagrodzenia. Jak widać, gospodarowano według potrzeb. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie, podkreślam słowo „przeciętne”, czyli wszystkich pracowników, merytorycznych, pomocniczych, technicznych, fizycznych, wyniosło 5.983 zł, w tym, 3.339 zł z budżetu i 2.644 zł ze środka specjalnego, czyli z pieniędzy ubezpieczonych, to pochodzi ze składek. W porównaniu z 2000 r. wynagrodzenie to wzrosło o prawie 10%. Kolejne strony Informacji NIK zawierają szereg innych uwag, aż przechodzimy do premii. Zasady przyznawania premii z dochodów środka specjalnego dla prezesa i wiceprezesów urzędu określał statut, na podstawie ustawy o funduszach emerytalnych oraz rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie nadania statutu UNFE. W przekazanych do NIK oświadczeniach były prezes UNFE stwierdził, że „uwzględniając decyzję Prezesa RM wyrażoną w powyższych pismach wypłacono premię kierownictwu, przyjmując, zgodnie z powołaną podstawą prawną, za podstawę wyliczenia premii półrocznej sumę wynagrodzeń zasadniczych i sumę dodatków funkcyjnych z okresów półrocznych, za które została przyznana premia. (...) treść wspomnianego powyżej statutu UNFE nie określa, że to miesięczne wynagrodzenie zasadnicze i dodatek funkcyjny jest podstawą wyliczenia premii półrocznej ze środka specjalnego”.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#AnnaBańkowska">Dwaj członkowie kierownictwa wzięli premie w latach 1999–2001 w wysokości łącznie 663,1 tys. zł. NIK stwierdził, że zgodnie z prawem premia na jednego członka kierownictwa winna wynosić jedną szóstą rzeczywiście wypłaconej. Jest to 55,5 tys. zł, zamiast 333,2 tys. zł. Dalej opisano, jak niezgodnie z prawem pobrano premie. Następny akapit dotyczy środka specjalnego. W wyniku kontroli środka specjalnego UNFE stwierdzono, że podana w ustawie budżetowej na początek 2001 r. kwota 6.606 tys. zł środków obrotowych była ponad siedmiokrotnie niższa od faktycznego ich stanu wynoszącego 49.405 tys. zł. Różnica ta wynikała z tego, że w 2000 r. Urząd nie zrealizował planowanych wydatków. Przede wszystkim nie zakupiono budynku przeznaczonego na siedzibę UNFE. Kwota ta zwiększyła stan środków obrotowych na początek 2001 r. Urząd po zakończeniu 2000 r. nie wystąpił do ministra finansów o wprowadzenie zmiany w planie finansowym środka specjalnego, przyjętym w projekcie ustawy budżetowej na 2001 r. W związku z tym lokował różnego rodzaju oszczędności środka specjalnego i uzyskiwał określone odsetki bankowe, a następnie środek specjalny był wydawany na wynagrodzenia. UNFE podpisał umowę z Kredyt Bankiem w trybie z wolnej ręki. Warunku umowy zostały tak określone, że uzyskiwane odsetki były dużo niższe od powszechnie stosowanych. Kolejne uwagi krytyczne NIK dotyczą przebiegu postępowania przetargowego na budowę informatycznego systemu nadzoru pośredniego, a zwłaszcza zasadności wyboru przez komisję przetargową oferty firmy Telmax SA z Poznania w wysokości 4.112 tys. zł. Odrzucono zaś ofertę o 624 tys. zł, czyli 15%, niższą, firmy Jason Mackenzie sp. z o.o. uzasadniając to brakiem udokumentowanego większego doświadczenia w realizacji projektów wykorzystaniu właściwych narzędzi nie. NIK uznał, że jest to nieprawda. Zwrócił komisji przetargowej uwagę. Komisja zapoznała się z uwagami NIK i ostatecznie przyjęła droższą ofertę, mimo że zespół arbitrów Urzędu Zamówień Publicznych nakazał powtórzenie oceny ofert. W ocenie NIK członkowie komisji przetargowej nie rekomendowali najkorzystniejszej oferty, do czego zobowiązuje ich art. 20 ust. 3 ustawy o zamówieniach publicznych. Wybór oferty droższej o 624 tys. zł, a następnie wypłata wynagrodzenia bez dokonania ostatecznego odbioru zleconej usługi była działaniem niegospodarnym. Na zakończenie kwestia przebiegu postępowania kontrolnego i działań podjętych po zakończeniu kontroli. Protokół kontroli został podpisany przez prezesa UNFE bez zastrzeżeń. W związku z likwidacją urzędu, wystąpienie pokontrolne zostało skierowane do przewodniczącego KNUFE. Składam wniosek o odrzucenie informacji o wykonaniu budżetu UNFE część 62 za 2001 r. mając doskonale wyłożone przez NIK argumenty. Mam jeszcze kilka pytań do pana dyrektora Jana Grzelaka. Czy zmieniły się zasady wynagradzania nowego kierownictwa KNUFE i czy są one oszczędniejsze od poprzednich? Jesteśmy na posiedzeniu Komisji, której członkowie powinni wykazywać się wrażliwość społeczną. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek mógł mieć tak wysokie wynagrodzenie, w porównaniu z osobami, które biorą szaloną odpowiedzialność za losy kraju, jak np. członkowie rządu. Czy właściwe jest pozostawienie sprawy wynagrodzeń zarówno instytucji nadzorującej towarzystwa emerytalne, jak i samych towarzystw bez żadnych ograniczeń? Obawiam się, że dojdzie do absurdów, ponieważ urzędnicy skonsumują pieniądze płacone przez klientów w ramach składek. Jest to coś, co w moich kategoriach myślenia się nie mieści. Jeśli będziemy działać solidarnie i nagłośnimy całą sprawę, to może ten problem społeczny ulegnie przetransformowaniu.</u>
          <u xml:id="u-103.3" who="#AnnaBańkowska">Powinniśmy przestać milczeć o tym problemie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#AlicjaMurynowicz">Mam pytanie do przedstawiciela NIK. Muszę przyznać, że informacje zawarte w sprawozdaniu NIK mną wstrząsnęły. Wzięłam kredyt hipoteczny na mieszkanie, będę go spłacać 15 lat i nie wiem, czy mi się to w tym czasie uda. Gdybym dostała taką premię, to od razu mogłabym spłacić kredyt za mieszkanie, wyremontować je, umeblować i jeszcze żyć z odsetek. Czy w świetle tych informacji NIK nie doszła do wniosku, że stanowi to podstawę do złożenia wniosku do prokuratury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#JanGrzelak">Reprezentuje urząd Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych z upoważnienia pana przewodniczącego Jana Monkiewicza. Do kierownictwa KNUFE wpłynęły zalecenia pokontrolne NIK. Przewodniczący uznał, że nie ma żadnych podstaw merytorycznych do kwestionowania tych zaleceń mimo to, że przedstawiciele kierownictwa UNFE z takim wnioskiem się do niego zwrócili. Przyjęliśmy także do realizacji wszystkie zalecenia pokontrolne, chociaż stwierdziliśmy to w piśmie do NIK i chcę to dziś podkreślić, że realizacja niektórych z nich będzie bardzo trudna. Pani posłanka Anna Bańkowska pytała mnie o siedzibę przy ul. Foksal 10. Siedzibą KNUFE obecnie są dwa budynki. Jeden to były budynek Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń przy ul. Niedźwiedzia i drugi to budynek przy ul. Foksal, jeden z trzech, które zajmowało UNFE. Wynajem pomieszczeń biurowych w dwóch innych budynkach został już wypowiedziany. W sumie urząd KNUFE będzie mieścił się w tych dwóch budynkach, bo budynek byłego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń jest za mały, żeby pomieścić biura. Niestety tak jak opisuje to NIK, budynek dawnego UNFE przy ul. Foksal 10 ma podpisaną umowę, której nie możemy wypowiedzieć do 1 sierpnia 2004 r. Wystąpiliśmy już w wyniku zaleceń NIK do właściciela budynku, jest nim przedsiębiorstwo Dipservice, o renegocjację warunków tej umowy. Niestety, umowa jest tak skonstruowana, że zależy to od dobrej woli wynajmującego. Zalecenie o zwrocie części premii pobranej przez byłe kierownictwo UNFE będzie trudne do wyegzekwowania. Zwróciłem się z pismem do wszystkich członków byłego kierownictwa. Otrzymałem już jedną odpowiedź i prawdopodobnie otrzymam dwie dalsze identyczne, że po prostu kwestionują oni zarzuty NIK w tej sprawie. Będziemy musieli prawdopodobnie wystąpić na drogę sądową. System nadzoru pośredniego tak ważny dla funkcjonowania UNFE i jego budowa kontynuowana jest już od roku. W tej chwili wystąpiły pewne opóźnienia i zajdzie potrzeba renegocjacji terminu ukończenia systemu. Przyczyny opóźnienia terminu zakończenia prac są dość złożone. Intencją KNUFE jest doprowadzenie tego ważnego projektu do końca bez zmiany ceny i przy nałożeniu kar finansowych za opóźnienie, co zresztą już nastąpiło. Obecnie jesteśmy w trakcie dyskusji nad aneksem dotyczącym terminu ukończenia. Sam projekt jest już w 5/7 wykonany, ale pozostają dwa ostatnie etapy niezwykle ważne dla projektu, których nieukończenie równałoby się po prostu ze zmarnowaniem dotychczas wydatkowanych pieniędzy. Będzie to także skomplikowane wobec jednoznacznych nakazów ustawy o zamówieniach publicznych, która jasno formułuje, co należy zrobić, gdy projekt nie jest zrealizowany w terminie. Wydaje mi się jednak, że merytoryczne uzasadnienie tego projektu będzie uzasadniało przedłużenie terminu jego wykonania. Wraz z utworzeniem urzędu KNUFE, mogę przy okazji poinformować Komisję, że oba urzędy liczyły 276 etatów, a nowy urząd liczy 220 etatów, zostały też zmienione zasady wynagradzania osób zatrudnionych. Zasady te oparte są na rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów dotyczącym zatrudniania i wynagradzania pracowników służby cywilnej. Wynagrodzenie składa się z pensji zasadniczej, z dodatku stażowego i premii, zostało ustanowione rozporządzeniem Ministra Finansów.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#JanGrzelak">W nowym budżecie urzędu KNUFE nie występuje już także tzw. środek specjalny, stąd całość wynagrodzenia wszystkich zatrudnionych w urzędzie KNUFE pochodzi z pieniędzy z funduszu płac. Jeśli chodzi o wynagrodzenie przewodniczącego KNUFE, to jest ono oparte, tak jak wszystkich urzędników państwowych, na odpowiedniej siatce wynagrodzenia „erki”. Jest to stanowisko równorzędne podsekretarzowi stanu w ministerstwie. Minister finansów w drodze rozporządzenia przyznaje premie dla przewodniczącego KNUFE. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to do spraw szczegółowych z wykonania budżetu za 2001 r. ustosunkuje się główna księgowa UNFE, obecnie pracownica KNUFE, pani Alina Pirek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#AnnaBańkowska">Czy ktoś z państwa chce zadać pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#JózefMioduszewski">Dane zawarte w Informacji NIK są rzeczywiście bulwersujące. Jednego jednak nie rozumiem. Średnie wynagrodzenie wynosiło prawie 6.000 zł, a jednym z zarzutów jest, że prezes UNFE zwiększył środki na wynagrodzenie ze 118 tys. zł do 228 tys. zł. Zatrudniono dodatkowo 13 osób. Bardzo niewyraźnie zostało zapisane, czy to zwiększenie dotyczy tych właśnie pracowników, czy wszystkich zatrudnionych w urzędzie. Proszę to wyjaśnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#JacekKasprzyk">Proszę o odpowiedź pana dyrektora Jana Grzelaka. Pan dyrektor porównał wynagrodzenia z dochodami podsekretarza stanu. Proszę to rozwinąć. Ponadto mam pytanie. Czy pracowników i kierownictwo UNFE obowiązywała tzw. ustawa kominowa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#TadeuszCymański">Czy zarobki obecnego szefa, pana prof. Jana Monkiewicza są niższe od zarobków, jakie pobierał odchodzący pan prezes Cezary Mech? Pytanie jest precyzyjne, pan dyrektor Jan Grzelak był łaskaw bardzo elegancko wszystko wytłumaczyć oprócz tej kwestii. Mam uwagi odnośnie do Informacji NIK. Zacznę od generalnej uwagi, bo nigdy nie staniemy się dobrą Komisją Polityki Społecznej i Rodziny, jeżeli nie będziemy wrażliwi i nie będziemy bronić podstawowych zasad. Nie chodzi mi o ochronę konkretnych osób, tylko o obronę fundamentalnych zasad, m.in. że każdy pracownik, każdy szef, a zwłaszcza szef takiego urzędu, jak UNFE, ma prawo do godnej obrony swoich racji. Stwierdzam jako poseł, że te zasady zostały tu złamane. Udowodnię dlaczego. Przede wszystkim pan Cezary Mech pełnił swoje obowiązki, odchodząc wniósł zastrzeżenia, a dziś mamy taką sytuację, że nie ma on możliwości wystosowania zastrzeżeń do zaleceń pokontrolnych. Jego następca nie określił jasno, czy podtrzymuje jego stanowisko, podziela je i uznaje za słuszne, czy nie. Przyjmuje postać znaną z historii, postać Piłata i umywa ręce. NIK w dokumentach podkreśla, że znane są materiały, ale to jest elementarne. Przez 10 lat byłem lustratorem i wiem, że pewnych zasad należy przestrzegać. Kiedyś możemy sami znaleźć się w podobnej sytuacji. Moje pytanie do przedstawiciela NIK jest następujące, dlaczego zgodnie z art. 53 ustawy o NIK, który stanowi: „Protokół kontroli zawiera opis stanu faktycznego stwierdzonego w toku kontroli, w tym ustalonych nieprawidłowości z uwzględnieniem przyczyn powstania, zakresu i skutków tych nieprawidłowości oraz osób za nie odpowiedzialnych” w protokole NIK nie ma stwierdzenia nieprawidłowości, jeśli chodzi o sprawę tzw. premii? Pan prezes Cezary Mech podpisywał protokół w takim stanie. Jest do wglądu, proszę to sprawdzić. Zarzuty znalazły się w wystąpieniach pokontrolnych. Niestety jest to fakt. Protokoły kontroli NIK z lat ubiegłych, jak zwykle, rutynowo objęły zagadnienie wynagrodzeń, w tym premii. Niestety nie stwierdzają one takich nieprawidłowości. Być może dlatego kontrolerzy NIK decydując się na zarzuty w wystąpieniu pokontrolnym złamali inną z elementarnych zasad kontroli, która nakazuje w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, poszerzenie kontroli i szczegółowe dociekania. To są elementarne zasady kontroli. Przykro mi to stwierdzić, ale niestety wskazują one na pewne kwestie. Zupełnie inną sprawą jest cała idea zmian, odwołania pana prezesa Cezarego Mecha, uzdrowienia systemu czy zmniejszenia o 50 liczby etatów. Należy powiedzieć wyraźnie, że 27 marca, a więc 3 dni przed upłynięciem terminu działalności UNFE przyjęto rozporządzenie, jakie pozwoliłem sobie państwu posłom rozdać. Niestety, nie można tego określić żadnym łagodniejszym słowem niż skandal. Pan prezes Cezary Mech rzeczywiście pobierał wysokie wynagrodzenia, ale to nie on sam je sobie ustalał, zrobił to ktoś inny. Otrzymywał olbrzymie premie, które nie przekraczały jednak stupięćdziesięciokrotności jego poborów. Rzeczywista wysokość premii z ostatnich 3 lat wynosi 663 tys. zł, ale trzeba dodać, że  chodzi o taki okres. Z tego co zostało tu dziś powiedziane, można wywnioskować, że chodzi tylko o 1 rok. Nie mówimy o urzędzie w jakiejś gminie, tylko o Urzędzie Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. Prezes pobierał premie w różnych wysokościach, raz 140% rocznego wynagrodzenia, raz 120% i ich rzeczywista wysokość wyniosła 78% w jego przypadku, 60% odnośnie do zastępcy i 35% - dyrektora generalnego. Pan minister Marek Belka podpisał porozumienie, na mocy którego już nie ze środków specjalnych, tylko prosto z funduszu premiowego wysokość premii wynosi do 125% rocznych poborów wraz z dodatkiem funkcyjnym. W pkt. 2 tego dokumentu stanowi się, że premia wynosi „125%”, bez słowa „do”. To kompromituje nasze poczynania i dzisiejszą dyskusję. Sprawa znajdzie prawdopodobnie finał w sądzie. Uważam, że wiele osób postępuje w tej sytuacji nie fair. W dyskusji podnoszona była także kwestia, że pracownicy merytoryczni zarabiali w UNFE 5600 zł miesięcznie. Taka kwota tu padała. Urząd UNFE bronił się twierdząc, że w jednostkach, które są objęte kontrolą, a więc w PTE, średnie zarobki są wyższe i wynoszą około 7000 zł. Co zostało zapisane w rozporządzeniu pana ministra Marka Belki? Otóż fundusz płac jest tworzony iloczynem etatów, czyli 226 razy i tu uwaga, średnie zarobki w PTE. O czym my w tym momencie mówimy? Przepraszam za może trochę zbyt płomienną obronę UNFE, ale też jestem tym zbulwersowany, tak jak pani posłanka Anna Bańkowska. Poprawiajmy świat, ale zważajmy na szczegóły. Proszę zwrócić uwagę, że gdyby przyjąć wykładnię podaną w wystąpieniu przedstawiciela NIK, oznaczałoby to, że prezes UNFE otrzymywałby maksymalną premię do 25% zarobków miesięcznych. Jak to się ma do tego, o czym powiedziałem przed chwilą? Oczywiście należy to ocenić, ważna jest litera prawa. Nie spieram się o to, bo te zapisy były mało precyzyjne. W ogóle kuriozalne jest to, że statut był tworzony przez prezesów, którzy później na jego podstawie otrzymywali premie. Trzeba trochę zagłębić się w te sprawy i zachować wrażliwość. Pani posłanka Anna Bańkowska mówiła, że kiedyś bardzo oszczędnie prowadziła ZUS, pilnowała wszystkiego i uważała na każdą złotówkę. Może to zabrzmi jak komplement, ale takich ludzi jak pani posłanka jest na świecie niewiele i to nie jest kwestia metki politycznej, tylko pieniędzy, szczegółów i rozliczania różnych spraw. Moim zdaniem UNFE, podobnie jak obecnie KNUFE, ma bardzo wiele zadań i ludzie, którzy nadzorują jego działalność powinni dawać wzór dla działalności innych PTE. Pośrednio wszystkie koszty ich działań pokrywają podatnicy, którzy płacą składki. Temat, nad którym dyskutujemy, można omawiać cały dzień. Dotyczy on konkretnych ludzi, ich losów, postawy różnych instytucji, m.in. NIK, nowych władz KNUFE, pana prezesa Jana Monkiewicza. Dziwię się, że pan prezes nie przybył na dzisiejsze spotkanie i nie odniósł się osobiście do wielu kwestii. Cóż, najlepiej umyć ręce. Czy obecny na sali przedstawiciel KNUFE wie, jakie jest stanowisko pana prezesa Jana Monakiewicza wobec poruszanych dziś problemów UNFE? Czy uważa on, że te premie były słusznie pobierane? To, że niezręcznie mówić, że otrzymał nowy kwit na pewną kwotę, to rozumiem, ale trzeba mieć honor i wstyd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#AnnaBańkowska">Zanim poproszę o ustosunkowanie się przedstawiciela NIK do tego problemu, to chcę panu posłowi Tadeuszowi Cymańskiemu opowiedzieć pewną historię dotyczącą NIK. Otóż, kiedyś przez pewien czas byłam prezesem ZUS. Wyłoniłam komisję przetargową, w której nie uczestniczyłam. Komisja przetargowa wybrała firmę do komputeryzacji urzędu. Głównym celem owego systemu informatycznego miało być stworzenie w ZUS indywidualnych kont dla zabezpieczenia w przyszłości ludziom prawa do świadczeń. Dzięki niemu można było gromadzić dokumentację ubezpieczonych, która stanowiła podstawę do rozliczania składek. Wiązało się to z reformą, ale to już zupełnie inna sprawa. Umowa została podpisana. Kiedy zostałam posłanką, musiałam zrezygnować z tamtej posady, ponieważ nie można łączyć tych dwóch funkcji. Wtedy moi koledzy z ZUS złożyli wniosek do NIK o przeprowadzenie kontroli prawidłowości przeprowadzenia przetargu. Na skutek tego w mediach zaczęły pojawiać się różne polityczne, nieprawdziwe informacje, których autorami byli moi następcy i byli współpracownicy. Finał był taki, że NIK przeprowadziła kontrolę w ZUS, którego w tym czasie prezesem był pan Stanisław Alot. Pewnego dnia dziennikarze przed kamerą pytają mnie, jaki jest mój stosunek do raportu NIK? Odpowiedziałam, że nie wiem, iż NIK zakończyła sprawę. Dziennikarze dziwili się, jak to możliwe. W związku z tym poprosiłam ich, aby przedstawili mi ewentualne zarzuty, to będę się do tego od razu odnosić. W protokole NIK nie było ani słowa o jakichkolwiek nieprawidłowościach wynikłych z mojej winy. Po protokole, którego nie widziałam, a który przyjął mój następca, NIK przez rok przygotowuje wystąpienie pokontrolne. Po roku nagle ukazał się ten dokument. Najpierw jego projekt dotarł do prasy. W tym dokumencie nie było ani jednego zarzutu pod moim adresem. Wystąpienia pokontrolnego również nie widziałam. Próbowałam w wywiadach odnosić się do informacji, które docierały do mnie za pośrednictwem mediów. Próbowałam dostać się na posiedzenie Kolegium NIK, ponieważ byłam stroną w sprawie. Chciałam się ustosunkować do niektórych kwestii, ale przedstawiciele NIK powiedzieli mi, że nie reprezentuję już ZUS, więc nie jestem stroną, mimo że mówiło się o okresie, kiedy tam pracowałam. Zakończyły się pierwsze dwa etapy bez mojego udziału. Trzeci etap to tzw. informacja pokontrolna. W pierwszej kolejności dotarła ona do „Gazety Wyborczej”, która wydała znamienny artykuł pod tytułem „Złamała prawo”, czy coś podobnego, nie pamiętam już dokładnie. Zaczął się publiczny sąd nad moją osobą. Próbowano przekazywać mi niektóre informacje telefonicznie, z trzeciej ręki, żadnych oficjalnych nie otrzymałam. W końcu, jak poseł dostałam druk z wystąpieniem pokontrolnym NIK, w którym przeczytałam, że Anna Bańkowska spowodowała przekroczenia, także już nie pamiętam jakie, ale była to drobna sprawa dotycząca ustawy budżetowej. Nie jest to zresztą ważne. Chciałam tylko państwu pokazać, że jestem przykładem na to, co dzieje się, kiedy wymieniana jest ekipa rządząca daną instytucja. Osoba zainteresowana jest dla NIK przedmiotem, a nie podmiotem. To także powinniśmy zmienić. Dlatego rozumiem wypowiedź pana posła Tadeusza Cymańskiego, ponieważ spotkało mnie kiedyś dokładnie to samo.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że poświęcimy tej tematyce jeszcze nie jeden dzień naszych prac. Absolutnie nie oczekuję, że pan dyrektor Stanisław Czuba ustosunkuje się do mojej wypowiedzi, ponieważ wszelkie uwagi były przedmiotem interwencji w czasie kierowania urzędem przez poprzedniego prezesa ZUS. Dokończę jeszcze opowieść o swoim przepadku. W końcu zapoznałam się ze wszystkimi materiałami, poszłam do archiwum NIK i jako poseł dostałam wszystkie dokumenty. Niestety było to post factum, po wszystkich informacjach prasowych. Uważam, że te procedury powinny się zmienić, tak by osoba zainteresowana mogła odnosić się na bieżąco do niektórych kwestii. Obecnie, niestety, nie może tego uczynić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#StanisławCzuba">Nie mogę powiedzieć, że z przyjemnością wysłuchałem zarzutów kierowanych pod adresem NIK, ale to jest wkalkulowane w zadania, które realizujemy, i zdajemy sobie z tego sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#AnnaBańkowska">Mówimy o procedurach, a nie o zarzutach. Proszę to odbierać tak, jak zostało to tutaj wyrażone. Nie chcę poznawać na posiedzeniu Komisji interpretacji NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#StanisławCzuba">Przejdę zatem do meritum. Jeżeli chodzi o ocenę dotyczącą UNFE, to była ona wnikliwie rozważana przez tzw. małe kierownictwo NIK. Potem odbyła się dyskusja w tzw. dużym kierownictwie, jak również w czasie obrad Kolegium NIK. Chcę zaznaczyć, że oceniliśmy wykonanie budżetu UNFE pozytywnie, ale jest to ocena najgorsza z możliwych, stwierdzająca duże nieprawidłowości. Niestety, gremia, które przed chwilą wymieniłem, jak również ocena naszego departamentu wykonującego kontrolę, nie wskazywały na możliwość wydania negatywnej oceny z uwagi na jeden podstawowy fakt, że mimo ograniczenia dotacji budżetowej zastosowanej przez blokadę środków z budżetu w wysokości 1.000 tys. zł, Urząd funkcjonował i realizował swoje zadania. Zdaję sobie sprawę, że następstwa działalności urzędu, które bez żadnych ogródek wytykamy, mogą mieć negatywny wpływ na sytuację wszystkich płacących składki. NIK ocenia jednak obecną, a nawet byłą sytuację na podstawie faktów, zgromadzonych dokumentów, zdarzeń i nieprawidłowości opisanych w protokole i następstwa tej działalności mogą być brane pod uwagę, ale nie muszą. W czasie kontroli niezbędne jest branie pod uwagę wszelkich wyjaśnień, których jednostka kontrolowana nam już udzielała. Były prezes UNFE pan Cezary Mech sprawując swój urząd miał pełne prawo, z którego korzystał, do wnoszenia swoich uwag, wyjaśnień czy zastrzeżeń. Uważam, że część wypowiedzi pani posłanki Anny Bańkowskiej należy uściślić. Padło stwierdzenie, z którym się nie zgadzamy, że w protokole i w naszej Informacji nie ma zapisu, że nastąpiło przekroczenie limitu płac z wydatków budżetowych. Chcę także wyjaśnić, że stwierdzenie, iż nakładanie kar pieniężnych na powszechne towarzystwa emerytalne było głównym źródłem dochodu specjalnego jest trochę przejaskrawione, ponieważ największe źródło przychodów środka specjalnego stanowiły odsetki bankowe uzyskane z niewydatkowanych środków pieniężnych na inwestycje w latach 1999–2001. Stanowiło to aż 75,7% przychodów środka specjalnego w 2000 r. Pani posłanka Anna Bańkowska mówiła także o przeniesieniach funduszy pomiędzy paragrafami. Niestety, aby stwierdzić nieprawidłowość, musimy podać konkretną podstawę prawną. Przeniesienia te następowały za zgodą ministra finansów z inwestycji do pozostałych środków i były wydatkowane na wzrastające koszty wynajmu pomieszczeń biurowych. Inwestycje finansowano ze środka specjalnego. Nie znaleźliśmy podstawy prawnej, która upoważniałaby nas do zakwalifikowania tej praktyki jako naruszenie określonego przepisu prawnego. Odnośnie do umowy z Kredyt Bankiem, to rzeczywiście zawarta w 2000 r. umowa była niekorzystna. Stwierdziliśmy jednak, że w 2001 r. podpisano nową, która eliminowała wcześniejsze niedogodności. Następna sprawa to tworzenie informatycznego systemu nadzoru pośredniego, przetargu, nieprawidłowości czy naruszenia ustawy o zamówieniach publicznych. Chcę zauważyć, że kontrola NIK została przeprowadzona po zamknięciu przetargu, a więc nie mogło być mowy, aby mimo naszych wniosków i wskazań, komisja przetargowa postępowała nadal naruszając prawo. Pani posłanka Alicji Murynowicz pytała o wystąpienie do organów ścigania z zarzutem o niegospodarność UNFE. Rozważaliśmy taką możliwość, jednakże ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#StanisławCzuba">Być może przeprowadzimy jeszcze dodatkowe postępowanie wyjaśniające nieprawidłowości, o których mogli państwo posłowie przeczytać w naszej Informacji. Pan poseł Tadeusz Cymański mówił, że każdy szef urzędu ma prawo do obrony swoich racji. W czasie przeprowadzania kontroli budżetowej w tym roku zlikwidowano 9 urzędów centralnych. Zagadnienie dotyczące adresata wystąpienia w przypadku likwidacji jednostki kontrolowanej zostało jednoznacznie rozstrzygnięte. Przyjęta została zasada, że głównym adresatem wystąpienia pokontrolnego jest następca prawny likwidowanego urzędu, a nie były kierownik nieistniejącej już jednostki. Nie możemy przyjąć zastrzeżeń zgłoszonych przez byłego kierownika jednostki kontrolowanej z uwagi na siedmiodniowy termin na wpłynięcie tego typu uwag, po upływie którego nie możemy rozpatrywać skarg. Takie są przepisy o NIK. Wszystkie uwagi wniesione przez byłego prezesa UNFE pana Cezarego Mecha były poddane merytorycznej ocenie i zostały wykorzystane m.in. przy opracowywaniu tej Informacji. Inny zarzut pod naszym adresem dotyczył tego, że nie było w protokole kontroli opisu faktów związanych z wypłatą ze środka specjalnego zawyżonej premii dla kierownictwa urzędu. Nie jest to prawda. Nie jestem w stanie podać w tej chwili numeru strony, ale jest to dokładnie opisane. Protokół zgodnie z intencją ustawodawcy stanowi faktografię ustalonego w toku kontroli stanu faktycznego. Nie można zgodzić się z interpretacją art. 53, że w protokole kontroli powinno być podane jednoznaczne rozstrzygnięcie i dokładna ocena faktów, ponieważ nastąpiłoby tu naruszenie kompetencji organów NIK uprawnionych do formułowania takich ocen w wystąpieniu pokontrolnym. Jest to etap postępowania kontrolnego, który służy do formułowania uwag, ocen i wniosków z przeprowadzonej kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że pan dyrektor Stanisław Czuba specjalnie nie pojął niektórych kwestii, szczególnie uwag pana posła Tadeusza Cymańskiego. Przecież pan poseł nie stawiał zarzutów odnośnie do zawartości protokołu, tylko ubolewał nad tym, że nowy prezes ustosunkowuje się do sprawy, a nie były prezes, czyli człowiek, którego to wszystko dotyczy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że takie jest prawo. Gdyby pan dyrektor Stanisław Czuba nie czekał na moment, w którym będzie mógł ze mną polemizować, tylko słuchał mojej wypowiedzi, to dowiedziałby się pan, że chcemy doprowadzić do zmiany przepisów w tym zakresie. Wolę, aby pan dyrektor słuchał naszych wypowiedzi, a nie przygotowywał się do zwrócenia komuś uwagi, bo polepszyłoby to naszą współpracę. Chyba pan dyrektor przyzna, co z całą premedytacją podkreślam, że niedopuszczalne jest, aby w protokole kontroli we wnioskach wskazujących odpowiedzialne osoby, nie było osoby x, w wystąpieniu pokontrolnym nie było osoby x, a w informacji pokontrolnej ta osoba się pojawiała. Czy może pan to potwierdzić? Tak było z moim przypadkiem. Anna Bańkowska została wymieniona wyłącznie w informacji pokontrolnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#WicedyrektorCzuba">To była inna kontrola.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#AnnaBańkowska">Mówimy w tej chwili o procedurach. Muszę ustosunkować się do wypowiedzi pana dyrektora Stanisława Czuby, ponieważ wpadł pan w niewłaściwy ton. Otóż cokolwiek powiedziałam na temat UNFE, to cytowałam zdania z „Informacji NIK o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w 2001 r. przez UNFE - część 62”. Zatem jak pan dyrektor może polemizować z moim stwierdzeniem, że głównym źródłem dochodów w 2001 r. było 20 decyzji w sprawie kar pieniężnych nałożonych przez UNFE na 14 PTE. Powiedział pan, że to, co powiedziałam, jest nieprawdą. Proszę w takim razie otworzyć informację NIK na str. 8, wiersz 4. Dokładnie cytowałam zdanie z materiałów przedstawionych Komisji przez NIK Jeśli teraz pan dyrektor teraz mówi coś innego, to albo napisaliście tu nieprawdę, albo zmieniło się państwa zdanie. Następnie pan dyrektor powiedział, że mylę pojęcia mówiąc, że płacenie wysokiego czynszu nie wpływało na zmniejszanie się środków na tzw. komunikację społeczną. Jest to zapisane w ostatnim akapicie na str. 12. Cytuję: „Rosnącemu obciążeniu budżetu UNFE kosztami wynajmu pomieszczeń, towarzyszyło zmniejszenie ilości środków przeznaczonych na tzw. komunikację społeczną. Największa część tych środków obejmuje druk i kolportaż materiałów informacyjnych dotyczących systemu emerytalnego oraz inne formy jego promocji. Większość tych kosztów była finansowana z tego samego paragrafu, co wynajem biur”. Pan dyrektor powiedział także, że mówiłam, że nie ma zapisów o przekroczeniu wynagrodzeń w waszych materiałach. Oczywiście, że jest, bo na tym budowałam stwierdzenie, że w UNFE źle się działo. Cytowałam zapis że str. 13, że „w części budżetowej udział wydatków na wynagrodzenia w wydatkach ogółem wzrósł z 48,3% w 2000 r. do 57% w 2001 r.” i że przekroczono tam wydatki o 9,8%. Jeśli chodzi o to, kto rozpatrywał protest oferenta i nakazał powtórną ocenę oferty dotyczącą przetargu na SNP, to będzie zapisane w protokole, iż poprawiłam się, że to nie NIK, tylko Urząd Zamówień Publicznych. W związku z tym panie dyrektorze, jeśli mamy dobrze współpracować, to proszę uprzejmie nie nastawiać się na krytykę posłów, tylko na słuchanie naszych argumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#TadeuszCymański">Kontrola ma to do siebie, że sam jej fakt nie przesądza o nadużyciach, tylko ma na celu zbadanie różnych okoliczności czy płynących zagrożeń. W sprawie tego głośnego, skandalicznie wysokiego czynszu za wynajem pomieszczeń biurowych, duże znaczenie ma to, kto był organem. Firma Dipservice jest przedsiębiorstwem państwowym wojewody mazowieckiego. Władze UNFE chciały poruszyć góry i ziemię. Występowały dwu lub trzykrotnie do kolegium Prezesa Rady Ministrów. Przecież to jest jedno państwo. Tu mamy samorząd wojewódzki, wojewodę i ogromne pieniądze z budżetu UNFE szły na przedsiębiorstwo państwowe prowadzone, nawiasem mówiąc, przez pana Kosowskiego. Obrazowo powiem tak, że pan premier Jerzy Buzek miał za krótkie ręce, to są ogromne pieniądze. Życzę, żeby obecna koalicja załatwiła ten problem. Zastanawiające jest, dlaczego nie sprzedano tego obiektu. Mówiliśmy o tym na posiedzeniu Komisji. Przecież to jest piękny budynek, może kiedyś jakiś biznesmen go kupi po prywatyzacji. Mieściła się tam siedziba Ambasady Japońskiej. Te kwestie nie tłumaczą, może nie jest to usprawiedliwienie dla płacenia haraczu, ale istnieją na pewno w tym wypadku okoliczności łagodzące. Kontroler patrzy inaczej, jeśli chodzi o dwie państwowe firmy, niż jeśli wynajmującym byłaby firma prywatna. Kontekst jest całkiem inny. Warto byłoby porozmawiać o tych kwestiach, ale nie mamy na to czasu. Jesteśmy zmęczeni, a rozpatrywanie tej sprawy naprawdę wymaga obecności prokuratora i adwokata. Należy to sprawiedliwie ocenić. Powściągliwość NIK nie wydaje się, według mnie, dziwna, ponieważ kiedy się w to dokładnie zagłębić, okazuje się, że istnieją różne strony medalu. Nie odczytywałem, że żarliwość pani posłanki Anny Bańkowskiej jest owocem ran z przeszłości, nie wiedziałem, że jest to wynik doświadczeń pani posłanki z przeszłości. Rozumiemy się jednak ponad podziałami i będziemy bronić pewnych zasad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#AnnaBańkowska">Dokładnie tak, panie pośle. Proszę pana dyrektora Jana Grzelaka o udzielnie odpowiedzi na nasze pytania i wyjaśnienie niejasności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#JanGrzelak">Zacznę od tego, że budynek na ul. Foksal 10 jest bardzo piękny, ale na biuro raczej się nie nadaje. Nie wiem, ile zarabiał prezes Cezary Mech i nie interesuje mnie to. Wiem natomiast, że przewodniczący urzędu KNUFE pan Jan Monkiewicz ma pensję, jak już mówiłem, jak podsekretarz stanu i premię przyznawaną przez ministra finansów. Po trzecie uważam, że stanowisko pana przewodniczącego Jana Monkiewicza w kwestii zarzutów, które postawiła NIK w stosunku do działalności byłego UNFE było takie, jakie jedynie mógł zająć. Nie znał spraw i ani z przyczyn formalnych, ani merytorycznych nie mógł i nie chciał rozstrzygać o kwestiach, które działy się w urzędzie, w którym nie pracował i którym nie kierował. Jedyną osobą, która jeszcze pracowała z byłego kierownictwa UNFE był jego likwidator. On otrzymał zalecenia pokontrolne i się do nich ustosunkował. Przewodniczący przesłał do NIK opracowane przez niego materiały razem ze swoim wystąpieniem w sprawie perspektywicznej realizacji zaleceń NIK. Urząd jakim jest KNUFE może działać tylko na gruncie i w granicach prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#AnnaBańkowska">Pan poseł Włodzimierz Czechowski złożył wniosek o przyjęcie wykonania budżetu UNFE. Czy po analizie, którą tu przeprowadziliśmy, pan poseł zmienił zdanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Nie, ta dyskusja nie doprowadziła do zmiany mojego zdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#AnnaBańkowska">Mamy zatem dwa wnioski, jeden autorstwa pana posła Włodzimierza Czechowskiego o pozytywne zaopiniowanie oraz drugi, złożony przeze mnie o negatywne zaopiniowanie wykonania budżetu państwa w części 62 - UNFE za 2001 r. Będziemy głosować nad tymi wnioskami alternatywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#TadeuszCymański">Chcę prosić, żebyśmy jednak nie śpieszyli się z podejmowaniem decyzji w tej sprawie. Waga tych prac jest ogromna. Tyle godzin prowadzimy już różne analizy, a ta sprawa wzbudza wielkie emocje. Chcę zauważyć, że rozporządzenie nie ma bezpośredniego związku ze sprawozdaniem pana ministra Marka Belki. W tym świetle odrzucenie tego sprawozdania jest, uważam, bezduszne i będzie stawiało nas w złym świetle. Proszę zwrócić uwagę, że obecny prezes, w randze podsekretarza stanu, ma możliwość uzyskania premii w wysokości 125% wynagrodzenia. Nie ma czasu, aby teraz wszystko wyjaśniać. Rozumiem to i nie mam pretensji, ale proszę jednak o zgłębienie tej sprawy i poważne zastanowienie się, tak byśmy mieli zagwarantowany ten komfort. Dobrze, zaopiniujmy to negatywnie, ale jednak z zapewnieniem tego komfortu. Ta sprawa ma wiele kontekstów. W niektórych miejscach ma podwójne dno. To nie jest prosty problem. To był mój apel i prośba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#AnnaBańkowska">Zastanawialiśmy się wspólnie na tymi kwestiami. Wszystko już omówiliśmy, materiały na piśmie otrzymaliśmy, trudno więc jakoś zamknąć ten temat. Pan poseł Tadeusz Cymański głosując za wnioskiem pana posła Włodzimierza Czechowskiego siłą rzeczy będzie przeciwko mojej propozycji. Jeśli zaś chodzi o obecna sytuację i procedury, o których mówiliśmy, to na pewno będziemy na ten temat rozmawiać. Niedługo będziemy przyjmować projekt budżetu na przyszły rok i problem dotyczący wynagrodzeń będzie pasował do naszej dyskusji. Będziemy wtedy na pewno długo rozważać, czy budżet nowej instytucji, jaką jest KNUFE, w części wynagrodzenia jest prawidłowo skonstruowany. To będzie nasze zadanie i pan poseł Tadeusz Cymański znając mnie doskonale wie, że na pewno nikomu nie zamknę ust. Teraz jesteśmy niestety zobligowani urzędowym czasem do wydania opinii dotyczących poszczególnych części budżetu. Prowadzimy dywagacje na ten temat od godzin porannych, więc w głosowaniu wszyscy będą mogli dać wyraz swojemu stanowisku. Przystępujemy zatem do głosowania na wnioskiem autorstwa pana posła Włodzimierza Czechowskiego, który polega na pozytywnym zaopiniowaniu wykonani budżetu za 2001 r. w części 62 - UNFE. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem mojego autorstwa, który polega na negatywnym zaopiniowaniu wykonania budżetu UNFE. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Stwierdzam, że Komisja przy 3 głosach za pierwszym wnioskiem i 11 za drugim oraz 1 wstrzymującym się przyjęła wniosek mojego autorstwa o negatywne zaopiniowanie wykonania budżetu za 2001 r. w części 62 - UNFE. Nie będziemy dołączać żadnych uwag do naszej opinii, ponieważ opieraliśmy się na materiałach NIK. Immanentną częścią negatywnej opinii Komisji będzie Informacja NIK o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w tej części. Nie będziemy powtarzać tych zarzutów Komisji Finansów Publicznych, chyba, że prezydium postanowi inaczej, o czym zostaniecie państwo poinformowani. W toku dzisiejszych prac zauważyliśmy potrzebę przygotowania oddzielnej debaty na temat UNFE oraz zmian w ustawie o systemie ubezpieczeń. Zapowiadają się ciekawe posiedzenia Komisji. Ostatni punkt porządku dziennego to uchwalenie planu pracy Komisji Polityki Społecznej i Rodziny na II półrocze 2002 r. Mamy obowiązek złożyć do końca czerwca plan pracy. Prezydium przygotowało propozycję harmonogramu. Uwzględniliśmy tematy, których nie udało nam się rozpatrzyć w pierwszym półroczu. Dołożyliśmy także inne sprawy. Myślę, że jak zawsze jest to zbyt ambitny plan. Złożyliśmy wniosek do Prezydium Sejmu o przekazanie do rozpatrzenia rządowych projektów ustaw o działalności pożytku publicznym i o wolontariacie do naszej Komisji, co jednak do tej pory się nie stało. Nie wiadomo jeszcze, jak to zostanie rozstrzygnięte w głosowaniu. Przewidujemy w lipcu rozpatrzenie: poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Komisji Trójstronnej do Spraw Społeczno-Gospodarczych i wojewódzkich komisjach dialogu społecznego; informację o roli zakładu pracy chronionej w rehabilitacji osób niepełnosprawnych oraz o sytuacji zatrudnionych w nich osób niepełnosprawnych. We wrześniu będziemy rozpatrywać: rządową informację o sytuacji społeczno-ekonomicznej bezrobotnej ludności w RP; pierwsze czytanie poselskiego, złożonego przez klub Samoobrona, projektu uchwały w sprawie minimum socjalnego. Najpierw jednak chcemy odbyć seminarium Komisji na temat minimum socjalnego, abyśmy mieli podwaliny merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#AnnaBańkowska">Następnie we wrześniu zajmiemy się rządowym projektem ustawy o najmie lokali mieszkalnych i na dwudniowym posiedzeniu wyjazdowym Komisji w Osuchowie dokonamy oceny stanu orzecznictwa i rozwiązań prawnych dotyczących osób niepełnosprawnych. Jest to bardzo ładny ośrodek szkoleniowy, oddalony o 50 km od Warszawy, z dobrymi warunkami bytowymi. Będziemy mogli tam spokojnie podyskutować o stanie i ocenie rozwiązań prawnych dotyczących orzecznictwa o niezdolności do pracy, czyli orzekanie o dawniejszej grupie inwalidzkiej oraz o prawie do rent. Zajmują się tym lekarze orzecznicy, których przedstawicieli być może uda nam się zaprosić. Jest to naprawdę ważny temat. W październiku rozpatrzymy Sprawozdanie Głównego Inspektora Pracy w 2001 r. oraz wspólnie z Komisją Zdrowia oraz Komisją Edukacji, Nauki i Młodzieży zajmiemy się tematem „Edukacja seksualna jako profilaktyka zdrowotna, społeczna i wychowawcza”. W listopadzie także na wspólnym posiedzeniu z Komisją Zdrowia omówimy temat „Patologie społeczne jako zagrożenia zdrowotne”, a następnie rozpatrzymy obywatelski projekt ustawy o zakazie promowania przemocy w środkach masowego przekazu. W grudniu rozpatrzymy obywatelski projekt ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin oraz rozpatrzymy projekt budżetu państwa na rok 2003. Plan może się zmienić, ponieważ mogą w ciągu drugiego półrocza napływać do nas nowe, nieuwzględnione w obecnym harmonogramie, ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#JózefMioduszewski">Na następnym posiedzeniu plenarnym Sejmu będziemy rozpatrywać pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o płacy minimalnej i zmianie niektórych ustaw. Nie wiem, czy to zostanie skierowane do naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#AnnaBańkowska">To dotyczy pierwszego półrocza, a my omawiamy kwestie związane z drugim. Przystępujemy do głosowania nad planem pracy Komisji na II półrocze 2002 r. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja plan przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła harmonogram prac na II półrocze 2002 r. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>