text_structure.xml
59.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewKaniewski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam gości i członków Komisji. Kontynuujemy pracę nad projektami ustaw dotyczących działalności pożytku publicznego i wolontariatu. Przypomnę, że zatrzymaliśmy się przy art. 16 projektu ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. W artykule tym mamy dwa warianty zapisów. Proszę posła sprawozdawcę o ponowne scharakteryzowanie obu wersji art. 16.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JacekKasprzyk">Wariantowość dotyczy tu czasu, na jaki zawierana jest umowa o powierzenie zadania publicznego. W pierwszym wariancie powiedziano, że umowa ta może być zawarta na czas nieoznaczony lub na czas realizacji zadania. Podkomisja zaproponowała rozpatrzenie przez Komisję także drugiego wariantu, zgodnie z którym umowa byłaby zawierana tylko na czas wykonywania zadania. W trakcie dyskusji na poprzednim posiedzeniu Komisji zmodyfikowano wariant pierwszy, dodając zapis, iż umowa może być zawarta na okres dłuższy niż jeden rok lub na czas realizacji zadania. Przedstawiciele organizacji społecznych podkreślali, że podczas tworzenia planu ich działalności krótki termin zapisany w umowie bez możliwości przekładania zadania na następny rok powodowałaby niepewność.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#DagmirDługosz">Opowiadamy się za przyjęciem wariantu pierwszego, w którym znalazłby się okres dłuższy niż jeden rok i czas realizacji zadania.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są inne uwagi do art. 16? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem art. 16 wraz z ust. 3 w wariancie pierwszym? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 2 głosach wstrzymujących się, przyjęła art. 16 wraz z ust. 3 w wariancie pierwszym. Czy mają państwo uwagi do art. 17? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 17. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 17. Czy mają państwo uwagi do art. 18? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 18. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 18. Czy mają państwo uwagi do art. 19? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 19. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 19. Przechodzimy do rozdziału „Organizacje pożytku publicznego”. W art. 20 mamy dwa warianty zapisu pkt. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JacekKasprzyk">Art. 20 określa warunki, jakie muszą spełnić organizacje pozarządowe, aby dostać status organizacji pożytku publicznego. W czasie obrad podkomisji pojawił się spór, dotyczący prowadzenia działalności gospodarczej. Część posłów uważało, że organizacje pożytku publicznego nie powinny prowadzić takiej działalności. W przedłożeniu rządowym zapisano, że mogą one prowadzić działalność gospodarczą w rozmiarach służących realizacji celów statutowych. Przyjęcie wariantu drugiego oznaczałoby, że organizacje pożytku publicznego, przyjmując pewne zadania, mogłyby funkcjonować tylko na ich bazie, bez możliwości prowadzenia innej działalności gospodarczej. W wariancie rządowym organizacje, które już prowadzą działalność gospodarczą, mogą to czynić nadal, ale tylko w ramach realizacji celów statutowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#DagmirDługosz">Ważne są trzy sprawy. Po pierwsze, organizacje pozarządowe, które będą miały szansę uzyskania statusu organizacji pożytku publicznego, już dziś prowadzą działalność gospodarczą w rozmiarach służących realizacji celów statutowych. Z tego powodu czerpią określone zyski i przeznaczają je, co podkreślam, na cele statutowe. Użyte w naszym wariancie sformułowanie ma odpowiednią wykładnię prawną. „Prowadzenie działalności gospodarczej w rozmiarach służących realizacji celów statutowych” jest kontrolowane. Organy skarbowe badają, czy rozmiary działalności są proporcjonalne do działań organizacji. Wyłączenie działalności gospodarczej będzie utrudniać organizacjom realizację celów statutowych. Daje to pewien strumień dochodów, stwarza warunki do działania. Należy także wziąć pod uwagę fakt, iż swoboda prowadzenia działalności gospodarczej przysługuje każdemu z mocy Konstytucji RP. Mogłaby pojawić się więc wątpliwość, czy radykalne ograniczenie tego prawa organizacjom pożytku publicznego jest zgodne z prawem. Rząd opowiada się za przyjęciem art. 20 wraz z pkt. 4 w wariancie pierwszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy resort orientuje się, jaka jest proporcja środków otrzymywanych przez te organizacje z budżetu państwa do środków pozyskiwanych z działalności gospodarczej?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#DagmirDługosz">Nie posiadamy takich danych. Znam pojedyncze przypadki, ale sądzę, że należy tu oddać głos przedstawicielom organizacji pozarządowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#TomaszSchimanek">Nie znam precyzyjnej odpowiedzi na pytanie pana przewodniczącego, jednak podkreślę, iż na podstawie dotychczas obowiązującego prawa organizacje stosują taką praktykę. Prawo zabezpiecza też przed rozrostem działalności gospodarczej ponad zakres uzupełniający działalność statutową. Urzędy skarbowe potwierdzają, że takie prawo nie jest nadużywane.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#IwonaRubacha">Moja organizacja istnieje dwa lata. Nie prowadzimy żadnej działalności gospodarczej. Gros stowarzyszeń, jak wiem, nie prowadzi takiej działalności, utrzymuje się jedynie ze sponsoringu, z darowizn. Uważam, że jest powodem do dumy fakt, że nasza przedsiębiorczość pozwala nam na odciążenie budżetu państwa. Każda organizacja powinna być na tyle prężna, aby radzić sobie na tym rynku samodzielnie. Można zwracać się do rządu jedynie po pomoc merytoryczną. Organizacja pozarządowa powinna kreować swoje działania właśnie poza budżetem rządu. Powinna wspierać rząd w jego działaniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ScholastykaŚniegowska">Sądzę, że mówimy tu o kilku różnych kwestiach. Organizacja utrzymująca się wyłącznie z dotacji budżetowych w dzisiejszym świecie ma niewielką możliwość działania, nie wspominając nawet o rozwoju. Jeżeli prowadzi ona działalność gospodarczą i wszystko przeznacza na rozwój organizacji, na pomoc tym, dla których została powołana - o to przecież chodzi. Wypracowujemy bardzo ciężko pozyskiwane środki, a celem jest pomoc dzieciom, starszym osobom itp. Za te pieniądze mamy obiady, obozy dla dzieci. Działalność dużych organizacji pozarządowych opiera się teraz na środkach, które zdołają one wypracować. Darowizny w dzisiejszym świecie stanowią nikły procent naszych potrzeb. Organizacja pozarządowa, jak nazwa wskazuje, nie działa w ramach instytucji państwowych, ale nigdzie nie jest powiedziane, że nie powinna zarabiać na realizację celów statutowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewKaniewski">Przedmówczyni nie powiedziała, że jest przeciwna pozbawieniu organizacjom pozarządowym możliwości zarabiania pieniędzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WiesławOkoński">Według mojej wiedzy nie da się prowadzić działalności statutowej bez działalności gospodarczej. Zakup prezentów lub żywności wiąże się z koniecznością zapłacenia podatku VAT. Organizacja pozarządowa ma szansę na zwrot tego podatku.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy mają państwo inne uwagi? Nie słyszę. Przechodzimy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wariantu pierwszego pkt. 4 w art. 20? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie, głosami 12 posłów przyjęła ust. 4 w wariancie pierwszym. Czy mają państwo inne uwagi do art. 20?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JacekKasprzyk">Pragnę zgłosić propozycję, która napłynęła spoza podkomisji. W pkt. 2 po słowach „jest wyłączną statutową działalnością organizacji” proponuje się dodać słowo „pozarządowej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu tej drobnej poprawki? Nie słyszę sprzeciwu. Pkt 2 został uzupełniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JacekKasprzyk">W pkt. 7 proponuję dodać także wyraz „pozarządowej” po słowach „akty wewnętrzne organizacji”, a także rozszerzyć zapis o wyrazy „oraz podmiotów, o których mowa w art. 3 ust. 3”. Chodzi o organizacje pozarządowe, działające na podstawie stosunku państwa i Kościoła. Takie rozszerzenie proponuję również zastosować w pkt. 8. Brzmiałby on: „statut oraz inne akty wewnętrzne organizacji pozarządowych oraz podmiotów, o których mowa w art. 3 ust., 3 zawierają postanowienia przeciwdziałające powstawaniu, także innych niż wymienione w pkt. 6 lit. a) oraz w pkt 7, konfliktów interesów”.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JacekKasprzyk">Czy mają państwo zastrzeżenia do propozycji uzupełnienia punktów? Nie słyszę. Czy ktoś jest przeciwny takim zmianom? Nie słyszę sprzeciwu. Czy mają państwo inne uwagi do art. 20? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 20. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 20. Czy mają państwo uwagi do art. 21? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 21. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 21. Czy mają państwo uwagi do art. 22? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 22. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 22. W art. 23 mamy również rozwiązanie wariantowe. W wariancie drugim proponuje się skreślenie całego artykułu.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JacekKasprzyk">Strona rządowa zaproponowała, aby rejestr organizacji działających na podstawie stosunku państwa do kościołów i innych związków wyznaniowych prowadził minister właściwy do spraw wyznań religijnych, czyli minister spraw wewnętrznych i administracji. Przypominam, że osobnym miejscem rejestracji innych podmiotów był krajowy rejestr sądowy. Wystąpiłaby więc dwutorowość rejestracji organizacji. Wariant pierwszy jest przedłożeniem rządowym. W wariancie drugim proponuje się wykreślić cały art. 23, co oznaczałoby, że wszystkie organizacje traktowane byłyby w ten sam sposób.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DagmirDługosz">Zakres stosowania tej ustawy do jednostek „wyznaniowych” był przedmiotem dialogu w komisji wspólnej rządu i Episkopatu Polski. Obie strony przyjęły, że ustawa nie może w żaden sposób dyskryminować organizacji kościelnych, ani też dawać im szczególnych uprawnień. Przedłożony kształt ustawy jest wynikiem porozumienia. Poza kwestią rejestru wszystkie elementy ustawy odnoszą się do każdej organizacji. Myślę m.in. o warunkach nabywania statusu organizacji pożytku publicznego, utraty tego statusu itp. Strona rządowa przychyliła się do wniosku strony kościelnej, aby rejestr był prowadzony w sposób utrwalony tradycją działalności wyznaniowej w Polsce. Rejestr istnieje u ministra właściwego do spraw wyznań od 1932 roku. Uznano, że możliwe jest, aby rejestracja organizacji pozostała zadaniem ministra właściwego do spraw wyznań. Procedura musi zaś odpowiadać procedurze Krajowego Rejestru Sądowego. Art. 23 zawiera odpowiednie odwołania do ustawy o krajowym rejestrze sądowym oraz wytyczne pozwalające na zachowanie spójności między oboma rejestrami. W odniesieniu do struktur wyznaniowych przyjęliśmy odrębność proceduralną, co jednak nie wpływa na równość traktowania takich podmiotów w dostępie do środków publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AlicjaMurynowicz">Przypomnę, że w opinii Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, którą państwo mają przed sobą, znalazł się postulat, aby istniał jeden, jawny rejestr.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy mają państwo inne uwagi do art. 23? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem art. 23 w wariancie pierwszym? Stwierdzam, że Komisja, 9 głosami przy 2 głosach przeciwnych i braku głosów wstrzymujących się, przyjęła art. 23 w wersji zaproponowanej przez rząd. W art. 24 pojawiają się także dwa warianty.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JacekKasprzyk">Artykuł ten dotyczy sposobu sporządzania sprawozdań przez organizacje pożytku publicznego. Roczne sprawozdania są ogłaszane, podobnie jak sprawozdania finansowe. Organizacja, niezależnie od obowiązków wynikających z przepisów odrębnych, przekazuje ministrowi właściwemu do spraw zabezpieczenia społecznego oba sprawozdania. Tego dotyczy ust. 4, który w wariancie drugim proponuje się skreślić.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#DagmirDługosz">Rząd podtrzymuje swoje przedłożenie. Jeżeli minister do spraw zabezpieczenia społecznego ma pełnić efektywny nadzór nad działalnością organizacji, musi dysponować odpowiednimi instrumentami. W polskim prawie administracyjnym zapisano, iż takie instrumenty muszą być wyraźnie określone ustawowo, i znajduje się to w art. 24 ust. 4. W przeciwnym razie minister ten, będąc odpowiedzialnym za tę sferę, nie będzie posiadać instrumentów oceny sytuacji w sektorze organizacji pożytku publicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ArturZawisza">Nie jest to zagadnienie kluczowe dla ustawy, choć wiąże się z duchem regulacji. O nadzorze ministerialnym będziemy dyskutować. Zgadzamy się z intencją, gdyż powinien sprawować nadzór nad działalnością organizacji. Jednak w tym przypadku mowa jest o zwiększeniu obowiązków biurokratycznych. W art. 24 ust. 1 napisano, że roczne sprawozdanie podaje się do publicznej wiadomości w sposób umożliwiający zapoznanie się z nim przez zainteresowane podmioty. Dodawanie obowiązku przekazywania sprawozdania ministrowi właściwemu do spraw zabezpieczenia społecznego dodatkowo obciąża podmioty, a niczemu nie służy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JacekKasprzyk">Obawiam się, że pan poseł wybiega nazbyt z interpretacją tego przepisu. Jeżeli organizacje pożytku publicznego składają roczne sprawozdania merytoryczne z działalności i finansowe podawane do wiadomości publicznej, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby kopie przekazać właściwemu ministrowi. Pracownicy resortu nie muszą śledzić w Internecie stron wszystkich organizacji pożytku publicznego. Jeden druk nie zmieni drastycznie sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#EwaMariaJanik">Ustawa określa, że nadzór sprawuje minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego. Podanie do wiadomości publicznej służy ludziom, którzy mogą sięgnąć w każdej chwili do sprawozdania. Nadzorujący minister ma jednak pewne prawa. Nie każda wiadomość podawana do wiadomości publicznej przez organizację natychmiast trafia do ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ArturZawisza">Nie jest to kluczowa sprawa, jednak o nadzorze mówi art. 30. Tu dodatkowo nakłada się na organizacje szczególne obowiązki. Bez art. 24 nadzór będzie zdefiniowany. Czy musimy zmuszać organizacje do wkładania w kopertę kolejnego druku, czy też sądzimy, że ministerstwo poradzi sobie z pozyskaniem informacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewKaniewski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem art. 24 wraz z ust. 4? Stwierdzam, że Komisja, 9 głosami za, przy 3 głosach sprzeciwu i 1 głosie wstrzymującym się, przyjęła art. 24 wraz z ust. 4. Czy mają państwo uwagi do art. 25? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 25. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 25. Czy mają państwo uwagi do art. 26? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 26. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 26. Czy mają państwo uwagi do art. 27? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 27. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 27. Do art. 28 alternatywą jest w wariancie drugim jego skreślenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JacekKasprzyk">Art. 28 dotyczy pozornie błahego problemu, jakim jest ofiarność i zbiórki publiczne prowadzone przez organizacje pożytku publicznego. Rząd zaproponował, aby organizacje te były zwolnione z uzyskiwania pozwoleń z zastrzeżeniem ust. 2 tego artykułu. Tu zaś powiedziano, że organizacja informuje ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego, na 14 dni przed terminem zbiórki, o celu, zakresie i zasadach prowadzenia zbiórki, a w terminie do 30 dni od jej zakończenia sporządza sprawozdanie, które przekazuje ministrowi i podaje do publicznej wiadomości. Załóżmy, że na obozie zuchowym ZHP dzieci prowadzą zbiórkę na rzecz chorej koleżanki. Musiałaby zawiadamiać o tym ministra i w ciągu 30 dni składać sprawozdania? Z drugiej strony istnieją poważne organizacje prowadzące zbiórki publiczne na szeroką skalę. Podkomisja nie uzyskała przewagi za żadnym z wariantów. Przekazujemy więc decyzję w ręce członków Komisji. Wyboru należy dokonać między nowym sposobem uregulowania kwestii zbiórek, co zapisano w wariancie pierwszym, a starymi zasadami prowadzenia zbiórek, czyli skreśleniem art. 28 w całości.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#DagmirDługosz">Podtrzymujemy naszą propozycję art. 28. Daje on dodatkowe uprawnienia organizacjom pożytku publicznego. Organy właściwe, a więc minister i gmina, posiadają odpowiednią informację, a więc jest w stanie zabezpieczyć porządek publiczny i obserwować przebieg zbiórki. Procedura zwalnia od konieczności uzyskania zezwolenia, czyli odblokowuje proces biurokratyczny. Jest proporcjonalna do obowiązków związanych z nadzorem nad organizacjami pożytku publicznego. Kolejny raz staramy się utrzymać równowagę między obowiązkami i uprawnieniami tych podmiotów. Przyjęcie wariantu drugiego oznaczać będzie, iż przy zachowaniu wszystkich obowiązków uprawnienia będą nieco mniejsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JacekKasprzyk">Mam odmienne zdanie. Wariant pierwszy w skrajnym ujęciu mówi, że organizacje pożytku publicznego nie informują nikogo poza ministrem. Jeśli będzie to Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, rozumiem nakaz. Jednak drużyna zuchowa w maleńkiej miejscowości będzie musiała zgłaszać swoją zbiórkę w gminie ministrowi. To paradoks. Podkomisja zaproponowała więc skreślenie art. 28. Jeżeli zbiórka jest prowadzona, musi odbywać się to zgodnie z określonymi przepisami. Części posłom wydawało się, że dotychczasowe rozwiązania są sprawniejsze i bezpieczniejsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#ArturZawisza">Ministerstwo ma rację mówiąc o odblokowaniu dotychczasowych zasad, ale dotyczy to organizacji pożytku publicznego. Drużyna zuchowa nie jest taką organizacją. To Związek Harcerstwa Polskiego, przeprowadzając dużą zbiórkę lokalną, musi autoryzować ten fakt u odpowiednich władz.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ScholastykaŚniegowska">Duże organizacje pozarządowe, jak Polski Czerwony Krzyż, otrzymują od ministra spraw wewnętrznych roczną zgodę na prowadzenie zbiórek publicznych. Rozliczamy się każdego roku i na tej podstawie otrzymujemy zgodę na rok następny. W tym roku dostaliśmy zgodę na kolejne dwa lata. W przypadku PCK osobowość prawną ma wyłącznie Zarząd Główny. Jednostki podległe jej nie mają. Nie jestem pewna, czy przy zachowaniu wariantu pierwszego możliwe byłoby powadzenie zbiórki lokalnej przez oddział PCK.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę o odniesienie się do tych uwag. Nie chcielibyśmy przyjąć rozwiązań, które utrudniłyby wolontariat, zamiast go ułatwić.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#DagmirDługosz">Zawiadamia się nie tylko ministra, ale również organ, który byłby właściwy do wydania pozwolenia na prowadzenie zbiórki na podstawie przepisów odrębnych. Zbiórka służy zdobywaniu środków, które organizacja pożytku publicznego przeznacza na realizację celów statutowych. Minister może w ten sposób sprawować pewną kontrolę nad organizacjami. Wie on o kolejnym strumieniu środków. Wypowiedź przedstawicielki PCK służyła udowodnieniu, że wariant pierwszy, czyli art. 28 stanowiłby utrudnienie w jego działalności. Jeżeli Polski Czerwony Krzyż działa na podstawie przepisów o zbiórkach publicznych, będzie to czynić dalej. Ust. 1 mówi bowiem, że organizacja pożytku publicznego może, z zastrzeżeniem ust. 2, korzystać z ofiarności publicznej bez konieczności uzyskania pozwolenia, na zasadach i w trybie określonym w przepisach o zbiórkach publicznych. W przypadku obowiązywania przepisów ustawy o zbiórkach publicznych wyłącza się jedynie obowiązek uzyskania pozwolenia. Pozostałe reguły pozostają w mocy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewKaniewski">W ustawie z 15 marca 1933 roku o zbiórkach publicznych w art. 1 zapisano, że wszelkie publiczne zbieranie ofiar w gotówce lub w naturze na pewien z góry określony cel wymaga uprzedniego pozwolenia władzy. Czy mają państwo inne uwagi? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem art. 28 w wariancie pierwszym, czyli przedłożeniu rządowym? Stwierdzam, że art. 28 uzyskał poparcie 4 posłów, 4 posłów było przeciwnych jego przyjęciu, zaś 4 posłów wstrzymało się od głosu. W ten sposób wariant pierwszy nie uzyskał poparcia większości członków Komisji. W ten sposób Komisja przyjęła wariant drugi, polegający na skreśleniu art. 28. Czy mają państwo uwagi do art. 29? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 29. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 29. Przechodzimy do rozdziału 4 „Nadzór”. Czy mają państwo uwagi do art. 30?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ArturZawisza">Moja uwaga dotyczy całego rozdziału. Chodzi o kluczową kwestię, kto ma sprawować nadzór na działalnością organizacji pożytku publicznego. Podczas prac podkomisji oraz na posiedzeniach Komisji Polityki Społecznej i Rodziny zgłaszałem odrębną propozycję, aby nadzór sprawował prezes Rady Ministrów. Argumentowałem to w dwojaki sposób. Po pierwsze, chodzi o opis zadań publicznych zawarty w art. 4 ustawy. Wymienia się tu 20 sfer zadań, z których tylko niektóre odnoszą się do sfery zabezpieczenia społecznego. To logiczne, że minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego nadzoruje działalność charytatywną, czy działania na rzecz osób niepełnosprawnych, jednak przestaję dostrzegać logikę w zapisie, zgodnie z którym minister ten nadzoruje działalność w zakresie ochrony zdrowia, w zakresie wspomagającym rozwój gospodarczy, nauki, edukacji, oświaty i wychowania, wypoczynku dzieci i młodzieży, czy krajoznawstwa, kultury, sztuki itp. Z 20 punktów tylko kilka odnosi się do zakresu odpowiedzialności ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego. Uważam, że prezes Rady Ministrów byłby kompetentny do sprawowania nadzoru. Powierzenie całościowego nadzoru szefowi rządu zapobiega dziwnym sytuacjom, kiedy minister do spraw zabezpieczenia społecznego zajmowałby się sferą kultury, krajoznawstwa, czy oświaty. Drugi argument dotyczy zapisu, iż zadanie nadzoru zleca się wojewodzie, co wydaje się nieporozumieniem. Dlaczego w tej kwestii wojewodowie mieliby podlegać jednemu z ministrów?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JacekKasprzyk">Nie zgadzam się z moim przedmówcą. Projekt nosi miano rządowego, podpisał się pod nim prezes Rady Ministrów Leszek Miller. Do uprawnień konstytucyjnych premiera należy także zlecanie różnych zadań jego ministrom. Skoro uznał on, że w omawianym zakresie nadzór w jego imieniu będzie pełnić minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego, a więc dziś jednocześnie minister gospodarki, to sądzę, że należy taką decyzję premiera uszanować. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie jest teraz przygotowana pod względem technicznym do sprawowania nadzoru nad organizacjami pozarządowymi pożytku publicznego. Wolontariat zaś dotyczy zakresu spraw związanych z zatrudnieniem, choć nieodpłatnym. W pewnych dziedzinach przepisy obejmują kwestie dotyczące kultury i ochrony zdrowia, więc nadzór należy tu pojmować jako czynność techniczną, a nie merytoryczną. To zrozumiałe, że ministrem właściwym będzie tu, zgodnie z aktami prawnymi, minister zdrowia lub kultury. W dalszej części projektu chciałbym zaproponować państwu zapisanie poprawki, zgodnie z którą Rada Ministrów przygotowywałaby dla Sejmu sprawozdanie z działalności organizacji na podstawie nowych przepisów. Taki raport musi zostać przeanalizowany najpierw przez cały rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy mają państwo inne uwagi do art. 30? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa opowiada się za przyjęciem propozycji posła Artura Zawiszy, aby nadzór nad organizacjami pożytku publicznego sprawował prezes Rady Ministrów? Stwierdzam, że Komisja, przy braku głosów poparcia, 10 głosach przeciwnych i braku głosów wstrzymujących się, odrzuciła poprawkę. Przystępujemy do głosowania nad całym art. 30. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 30. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 30. Czy mają państwo uwagi do art. 31–36? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 31–36. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 31–36. Kolejny rozdział nosi tytuł „Rada Działalności Pożytku Publicznego”. Czy mają państwo uwagi do art. 37? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 37. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 37. Czy mają państwo uwagi do art. 38?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ArturZawisza">Proponuję zmianę zapisu art. 38 ust. 1 pkt 3. Dotyczy on liczby członków Rady reprezentujących organizacje pozarządowe, związki i porozumienia organizacji oraz podmioty wymienione w art. 3 ust. 3. Proponuję zamiast wyrazu „dziesięciu” wpisać wyrazy „w liczbie odpowiadającej ilości zakresu zadań publicznych wymienionych w art. 4”. Przy obecnej redakcji organizacje pozarządowe mogą się poczuć niedowartościowane. Pilnuje się, aby w Radzie nie było ich więcej niż przedstawicieli administracji publicznej i samorządowej. W mojej ocenie Rada Działalności Pożytku Publicznego powinna w pierwszej kolejności składać się z przedstawicieli organizacji pozarządowych, w tym organizacji pożytku publicznego. W art. 4 wymieniono 20 sfer zadań publicznych, więc być może tylu przedstawicieli należy zapisać w pkt. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JacekKasprzyk">Ta kwestia była przedmiotem dyskusji w podkomisji. Przypominam, że w przedłożeniu rządowym w art. 33 zapisano, że Rada ma składać się z 10 przedstawicieli administracji publicznej i 10 przedstawicieli organizacji pozarządowych. Podkomisja zmieniła pierwszą liczbę na 5 reprezentantów administracji publicznej i 5 reprezentantów samorządów. Sądzę, że w tej liczbie znajdą się osoby zajmujące się współpracą z organizacjami pozarządowymi. Wniosek pana posła Zawiszy jest słuszny, gdyż chce on włączyć w pracę tego organu jak największą liczbę członków organizacji pozarządowych. Jednak obsługa Rady kosztuje, a obciąża się tym resort pracy. Kosztami jest techniczna obsługa Rady, delegacje członków itp. Nie należy rozszerzać grona członków organu doradczego, ponieważ obciąży to finansowo niebogaty resort. Chcąc zachować pełną reprezentatywność, powinniśmy w tym artykule zapisać, że w Radzie mają zasiadać przedstawiciele gmin, powiatów, sejmików wojewódzkich, związków organizacji itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#TomaszSchimanek">Jest to jedna z nielicznych kwestii, które różnią organizacje pozarządowe i resort pracy. Nie doszliśmy do porozumienia w tej sprawie. Wnosimy o zwiększenie tej liczby, gdyż w wielu branżach działa ponad 50 tysięcy organizacji pozarządowych. Liczba 10 przedstawicieli to, naszym zdaniem, zbyt mało, aby stanowić rzeczywistą reprezentację środowiska. Uważamy, że powinna to być liczba 14–15 przedstawicieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#EwaMariaJanik">Każdy z nas funkcjonował zapewne w rozmaitych gremiach doradczych. Jak duże ciało tego rodzaju jest w stanie podejmować sprawnie decyzje? Wiemy, że w dużych organach działa faktycznie jedynie pewna grupa osób. Zwiększenie liczebności Rady o 4–5 osób nie usprawni pracy tego organu ani nie usatysfakcjonuje tylu organizacji. Sądzę, że ważniejsze jest stworzenie sprawnego mechanizmu kontaktów organizacji z ich przedstawicielami w Radzie Działalności Pożytku Publicznego. Wówczas można zapewnić faktyczną reprezentację środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#ZbigniewKaniewski">Uważam, że rząd do tej pory wykazywał się dużą otwartością na propozycje środowiska. Składacie państwo dobre propozycje i dlatego współpraca z resortem układa się tak pomyślnie. W tej kwestii jednak nacisk nie jest zasadny. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku pana posła Artura Zawiszy do art. 38 ust. 1 pkt 3 o zwiększenie liczby przedstawicieli organizacji pozarządowych? Stwierdzam, że Komisja, przy 1 głosie za, 11 głosach przeciw i braku głosów wstrzymujących się, odrzuciła wniosek. Czy mają państwo inne uwagi do art. 38? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 38. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 38. Czy mają państwo uwagi do art. 39? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 39. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 39. Czy mają państwo uwagi do art. 40? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 40. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 40. W art. 41 podkomisja przedłożyła dwa warianty do ust. 3. Proszę o ich prezentację.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JacekKasprzyk">Mówiąc o pracy Rady, należy wspomnieć o kosztach. Część członków podkomisji twierdzi, że pracodawca nie powinien być nadmiernie obciążony kosztami działalności społecznej swojego pracownika -członka Rady. Rząd proponuje, aby w ust. 3 zapisać, iż pracodawca jest zobowiązany zwolnić pracownika będącego członkiem Rady od pracy w celu wzięcia udziału w posiedzeniu, a za ten czas pracownikowi przysługuje prawo do wynagrodzenia, podobne do ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy. To rozwiązanie analogiczne do stosowanego wobec działaczy związkowych zasiadających w komisjach dialogu trójstronnego. W trakcie prac podkomisji pojawiła się propozycja, aby koszty zwolnienia pracownika - członka Rady na jej posiedzenia ponosił resort pracy. Pracodawca musiałby tylko zwolnić pracownika w danym dniu. Żadne rozwiązanie nie znalazło poparcia większości członków podkomisji. Proszę więc o rozstrzygnięcie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#BogdanKlich">W parlamencie obserwuję co jakiś czas pokusę „upaństwowienia” organizacji pozarządowych. Niektórzy, poprzez sankcje lub obowiązki, chcą czynić te organizacje bardziej związanymi z administracją publiczną. Tymczasem ich rola zbudowana jest na fundamencie dużej niezależności od władz państwa. Chcąc zapewnić taką niezależność, nie można w drobnych sprawach sięgać po pieniądze budżetowe. Niektóre organizacje chciałyby, aby ich przedstawiciel zasiadał w Radzie, jednak jednocześnie twierdzą, że diety i koszty podróży ma pokrywać resort pracy. To forma uzależnienia takich przedstawicieli od organów publicznych. Namawiam państwa do przyjęcia wariantu pierwszego.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AlicjaMurynowicz">Przychylam się do propozycji odrzucenia wariantu drugiego, choć z pana wywodu wynika, że nie powinniśmy także przyjmować ust. 2 w art. 41. Mowa jest tam o przysługujących członkom Rady dietach i zwrocie kosztów podróży. Czy kierował się rząd, proponując tak hojne wynagrodzenie dla członków Rady kosztem pracodawców? Obowiązujące teraz przepisy dotyczące radnych mówią, iż pracodawca ma obowiązek zwolnić radnego w dniu posiedzeń, ale radny nie zachowuje prawa do wynagrodzenia za dzień nieobecności. Tu przykładem byli członkowie związków zawodowych, ale należy raczej znowelizować ustawę o związkach zawodowych, a nie być hojnym kosztem pracodawców. Sejm pochyla się na losem pracodawcy, nad stworzeniem mu możliwości zwiększenia zatrudnienia, a z drugiej strony każe mu finansować dzień wolny od pracy członka Rady. Nie ma znaczenia, czy jest to pracodawca państwowy, czy prywatny.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JacekKasprzyk">W opinii, jaką dysponowała podkomisja, przeczytaliśmy, że radni pobierają dietę znacznej wysokości. Zwrot kosztów podróży dotyczy normalnego biletu, zaś dieta jest w omawianym przypadku niska. Minister finansów podjął paradoksalną decyzję, iż organizacje pozarządowe, które kierują wolontariusza do wykonania pewnej czynności i kupią mu bilet, muszą zapłacić podatek od tego zakupu, potrącając wolontariuszowi ten wydatek. Zauważyła to Komisja Polityki Społecznej i Rodziny. Proszę pamiętać, że mówimy tu o 10 osobach w skali kraju. Wiadomo, że nie będą to pracownicy zakładu szwalniczego, czy zakładu szewskiego. Co się stanie, kiedy PCK lub ZHP wydadzą drobne sumy na działalność członka Rady?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AlicjaMurynowicz">Kwestia odprowadzania podatku jest rzeczywiście istotna i dobrze byłoby, aby resort odniósł się do niej. Najbardziej poruszyła mnie jednak kwestia nierównego traktowania ludzi. Nieważne, o ilu osobach mówimy, chodzi o zasady. Prawo nie przewiduje regulacji dla 10 osób, lecz stanowi zasady. Nieważna jest branża, z jakiej pochodzi dana osoba. Jeśli radni nie dostają zwrotu wynagrodzenia za dzień wolny od pracy, to nie widzę powodu do innego traktowania członków Rady Działalności Pożytku Publicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#EwaMariaJanik">Tworzona w omawianej ustawie rada nie jest jedyną, jaka funkcjonuje w Polsce. Istnieją ciała piętnasto, dziesięcioosobowe i rozstrzygnięto kwestię ich wynagradzania już wcześniej. Ustawodawca decyduje o stworzeniu takiej rady i trudno jest przerzucać odpowiedzialność finansową na pracodawców. Nie zgadzam się z panem posłem Bogdanem Klichem, który mówił o uzależnieniu członka Rady od administracji publicznej. W odniesieniu do tak niewielkich kwot trudno jest chyba mówić o uzależnieniu. W innych ustawach zapisano finansowanie ciał doradczych przez odpowiednie resorty.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#BogdanKlich">Proponuję jednak przyjęcie zawężającej dyscypliny dyskusji. W moim przekonaniu problemem nie dotyczy art. 41 ust. 2. Organizacje pozarządowe wysyłające swoich przedstawicieli do innych miejscowości, w różnych celach zwracają im koszty podróży i wypłacają diety. Zasady określone są w prawie. Ust. 2 nie mówi nic nowego. Problemem do rozstrzygnięcia jest kwestia, kto ma zwracać koszty podróży i wypłacać dietę. Z pragmatycznego punktu widzenia jest obojętne, czy jest to budżet państwa, czy fundusz własny organizacji pozarządowych. Jednak ze względu na pewne zasady i niebezpieczeństwo, o którym wspomniałem, jestem przekonany, że nawet w drobnych kwestiach buduje się zależność organizacji pozarządowych od organów władzy publicznej. Jeżeli można tego uniknąć, należy przyjąć odpowiednie rozwiązanie. Ponawiam propozycję, aby Komisja przyjęła wariant pierwszy ust. 3 w art. 41.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#ZbigniewKaniewski">Jaka jest opinia organizacji pozarządowych w tej kwestii? Ubiegaliście się państwo o zwiększenie liczby członków Rady. Kto będzie przedstawicielem organizacji, czy będą to pracownicy organizacji, ich szefowie?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#TomaszSchimanek">Trudno powiedzieć. Mogą to być osoby zatrudnione w zakładach pracy i wolontarystycznie udzielający się w organizacjach. Przypomnę, że funkcje w zarządach fundacji pełnione są głównie społecznie. Te osoby mogą zasiąść w Radzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#TeresaHernik">W Radzie zasiadać będą reprezentanci wszystkich organizacji pozarządowych, a nie przedstawiciele każdej z poszczególnych organizacji. To duża różnica.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#EwaKulik">Sądzę, że organizację pozarządową stać jest na zwrócenie swojemu członkowi kosztów podróży i dietę.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#DagmirDługosz">Rada Działalności Pożytku Publicznego jest ciałem doradczym przy ministrze właściwym do spraw zabezpieczenia społecznego. Jej funkcjonowanie finansowane jest ze środków ministra, to on pokrywa koszty diet i zwraca koszty podróży. Jednocześnie założyliśmy, iż uprawnienie do zwolnienia członka Rady w dniu posiedzenia powinno być zbieżne z prawem do wynagrodzenia na czas urlopu. Nie jest to tak poważna skala wydatków i liczby osób, aby w zasadniczy sposób obciążało to pracodawców. Znaczna część przedstawicieli organizacji pozarządowych w Radzie będzie członkami tych organizacji i ich pracownikami, a więc koszty pokryją głównie same organizacje. Rząd podtrzymuje pierwszy wariant ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#ZbigniewKaniewski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wariantu pierwszego ust. 3? Stwierdzam, że Komisja, 6 głosami za, przy 1 głosie przeciwnym i 1 głosie wstrzymującym się, przyjęła wariant pierwszy ust. 3. Czy mają państwo inne uwagi do art. 41–43? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 41–43. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 41–43. Przystępujemy do rozpatrzenia działu III „Wolontariat”. Rozdział 1 „Przepisy ogólne” zawiera 3 artykuły. Czy mają państwo uwagi do art. 44? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 44. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 44. Czy mają państwo uwagi do art. 45? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 45. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 45. Czy mają państwo uwagi do art. 46? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 46. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 46. Kolejny rozdział nosi tytuł „Przepisy szczególne”. Czy mają państwo uwagi do art. 47?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AlicjaMurynowicz">W opinii dostarczonej przez Komisję Polityki Społecznej i Rodziny zawarto uwagi do art. 47, a zwłaszcza do ust. 1 pkt 2, zawierającego obowiązek szkolenia wolontariuszy w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Podczas dyskusji na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej i Rodziny pan minister Dagmir Długosz przyznał, że wolontariusze pomagają np. w czasie klęsk żywiołowych. Nie można im zagwarantować takiego przeszkolenia i egzekwować obowiązków z nim związanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#DagmirDługosz">Do tej sprawy odniosłem się szczegółowo w piśmie z 22 stycznia br. skierowanym na ręce pana przewodniczącego. Uważam, że w środowisku pracy, niezależnie od tego, jakie czynności się wykonuje, wszystkich muszą obowiązywać te same zasady bezpieczeństwa i higieny pracy. Nie może być tak, że kogoś, kto podpisał umowę o pracę, i wolontariusza będą obowiązywać inne zasady wykonywania tych samych czynności. Chodzi też o wiedzę na temat BHP. W czasie posiedzenia Komisji Polityki Społecznej i Rodziny przytoczyłem faktycznie taki przykład. Mowa była też o wolontariuszach zbierających pieniądze dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zbiórka odbywa się na ulicach i tam nie obowiązują zasady BHP. Zasady te dotyczą zachowań w miejscu pracy. Zagrożenia w postaci napadu, rozboju związane są z bezpieczeństwem publicznym, a nie higieną pracy. Naszym zdaniem, nie zawsze mamy do czynienia z sytuacją regulowaną w pkt. 2. W warunkach zakładów pracy warunki powinny jednak być zawsze tożsame dla wszystkich uczestników pracy. Brak przeszkolenia może bowiem rzutować na jakość świadczonych usług, co ma wpływ na świadczeniobiorców. W jednej ze zmienianych ustaw wprowadzającej zabezpieczenia wolontariuszy od wypadków znajduje się odpowiedni przepis, w którym budżet państwa jest zobowiązany do ponoszenia kosztów leczenia wolontariuszy, którzy ulegli wypadkowi i pozostają pod opieką medyczną ponad 30 dni. Brak przeszkolenia zwiększa ryzyko wypadków, a więc także wzrost wydatków na wypłaty odszkodowań. Być może zwiększa też koszt polis ubezpieczeniowych przy leczeniu do 30 dni, gdyż takie rozwiązanie przyjęliśmy. Podkreślam, że obowiązek szkolenia BHP związany jest z rodzajem świadczeń i zagrożeń z tego wynikających.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AlicjaMurynowicz">Mówimy o pewnych zasadach, czy też nie? Kiedy kilka artykułów wcześniej domagałam się równości praw dla członków Rady Działalności Pożytku Publicznego i radnych, stwierdzono, że nie musi być takiej równości, gdyż chodzi o 10 osób w skali kraju. Teraz pan minister mówi o jednolitych zasadach traktowania wolontariuszy i pracowników. W ustawie określono, że wolontariusz nie jest pracownikiem. W ust. 1 napisano, że korzystający ma obowiązek zapewnić wolontariuszowi m.in. bezpieczne i higieniczne warunki pracy. To wystarczy, zwłaszcza że w art. 45 zapisano, iż wolontariusz powinien posiadać kwalifikacje i spełniać wymagania odpowiednie do rodzaju i zakresu wykonywanych świadczeń, jeżeli obowiązek posiadania takich kwalifikacji i spełniania stosownych wymagań wynika z odrębnych przepisów. To szeroki przepis. Korzystający będzie o tym wiedzieć. W art. 47 znalazł się nakaz, którego nie można wypełnić w szczególnych, nagłych sytuacjach. Nikt nie jest w stanie przewidzieć zagrożeń związanych z konkretnymi rodzajami świadczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#ArturZawisza">Po wyjaśnieniach pana ministra kilka kwestii stało się dla mnie bardziej niejasnych. Mówi pan o okresie 30 dni, po których należy się odszkodowanie pokrywane przez budżet państwa. Dlaczego rząd nie zaproponował, że szkolenie z dziedzinie BHP dotyczyło osób, których świadczenie wolontariackie trwa przynajmniej 30 dni? Główna wątpliwość dotyczy całego działu określającego wolontariat. Czy ministerstwu pracy chodzi o dowolny wolontariat, a więc świadczenie wykonywane przez ludzi poza ich obowiązkami pracowniczymi, czy też o ukrytą formę walki z bezrobociem. Byłoby szkodliwe, gdyby temu miały służyć przepisy o wolontariacie. Pisemne wyjaśnienie resortu pozostawia w tej kwestii daleko idące wątpliwości. Przywołuje się w nim Kodeks pracy. Co ma ten akt prawny do działu ustawy, dotyczącego wolontariatu? Staraliśmy się precyzyjnie odróżniać kodeksowe świadczenie pracy od regulowanego ustawą świadczenia wolontariackiego. Pewna zbieżność istnieje, ale z natury rzeczy są to różne przedsięwzięcia. W opinii resortu czytamy także, że „proponowany przepis będzie lex specialis w stosunku do art. 304 Kodeksu pracy, wyjątkiem od przepisów Kodeksu pracy”. Wynikać z tego może, że, gdyby nie ten zapis, wolontariuszy obowiązywałyby w ogóle przepisy Kodeksu pracy, a to już nieporozumienie. Przychylam się do wniosku o wykreślenie zapisu wprowadzającego obowiązkowe szkolenie w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JacekKasprzyk">Podczas prac podkomisji wielokrotnie próbowano udowadniać, że wolontariusz nie świadczy pracy. Aby się przekonać, czy tak jest, wystarczy spojrzeć na jeden z pierwszych artykułów Kodeksu pracy, w którym mówi się, co jest pracą. Śmiem twierdzić, że każde działanie wolontariusza jest pracą, ale nie za to wolontariusz nie pobiera wynagrodzenia. Próbujemy ten fakt pominąć. Byłem zwolennikiem ograniczenia czasu trwania wolontariatu dla osób niemających jakiegokolwiek zatrudnienia. Mogłoby to prowadzić do tworzenia kategorii biednych pracujących. Zwracam państwu uwagę na ten fakt. Uważałem, że należy wprowadzić szkolenia z zakresu BHP, ponieważ wolontariat odbywać się będzie w różnych warunkach. Nie można patrzeć na pracę wolontariusza przez pryzmat prostych czynności, jak zbiórka uliczna. Wolontariat odbywać się będzie w warunkach zagrożenia dla zdrowia i bezpieczeństwa danej osoby, w kontakcie z chorobami i czynnikami niosącymi ryzyko. Jeżeli korzystającego z usług nie poinformuje się, że ma obowiązek poinformować i przeprowadzić szkolenie, to w razie dochodzenia roszczeń odnotowane szkolenie BHP jest bardzo ważne. W Unii Europejskiej istnieje obowiązek informowania pracownika o zagrożeniu oraz o zasadach procesu odwoławczego i sądowego dochodzenia roszczeń. W przypadku braku odpowiedniego przeszkolenia i niedoinformowania zwiększa się ryzyko wypadku, co wtórnie „uderza” w zleceniodawcę. Musi on ponieść koszty przeszkolenia osób. Jeżeli chcemy dbać w Polsce o odpowiednie traktowanie innych stosunków pracy, nie obawiajmy się proponowanego rozwiązania w tej ustawie. Naprawdę nie obciąża ono organizacji, które prowadzą wolontariat.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AlicjaMurynowicz">Gdybyśmy poszli za tokiem myślenia pana posła Jacka Kasprzyka, to nie byłoby zapisu w art. 2 w pkt. 3, czyli definicji wolontariusza. Jest to osoba, która ochotniczo, bez wynagrodzenia wykonuje świadczenia określone w ustawie. Nie ma mowy o pracy. Takie rozumowanie prowadziłoby do tego, iż wolontariat byłby traktowany jako praca, co stanowiłoby fikcyjną walkę z bezrobociem. Pan poseł mówi, że w Unii Europejskiej istnieją przepisy, zgodnie z którymi zatrudniający ma obowiązek informować wolontariusza o ryzyku. Jest to zapisane w art. 47 ust. 1 pkt 1 naszej ustawy. Nikt nie chce tego skreślić. Określone warunki wolontariusz musi spełnić na podstawie art. 45, gdyż nikt nie zatrudni wolontariusza, zanim nie poinformuje go o zagrożeniach. Sam złamałby przepisy. Jeżeli ktoś ma opiekować się chorym, prowadzić obóz dla młodzieży, musi przejść badania. Odpowiednią ochronę zapewnia art. 45. Art. 47 ust. 1 pkt 2 nakłada np. na Jerzego Owsiaka obowiązek przeszkolenia w zakresie BHP kilkuset wolontariuszy biorących udział w zbiórce organizowanej przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, to musi on ponieść koszty tej operacji. Proszę sobie wyobrazić, o ile zmniejszą się kwoty faktycznie przekazywane na ważne cele. Omawiana ustawa nie jest aneksem do Kodeksu pracy, to odrębna ustawa dla wolontariatu. Chcemy, aby się rozwijał, nie można mu przeszkadzać.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#ZbigniewKaniewski">Jaką opinię wyrażają przedstawiciele organizacji pozarządowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#TomaszSchimanek">Moim zdaniem dyskutowany zapis jest potrzebny. Praktyka pokazuje, że troska o poziom bezpieczeństwa i higieny pracy jest, niestety, dość niewielka. Wprowadzenie takiego przepisu zwiększa szansę na zwrócenie uwagi pracodawców na problem. Być może wiele organizacji zacznie postępować zgodnie z zasadami BHP. Przychylam się do uwag pani poseł o tyle, że zapis mógłby wyraźniej wskazywać, że szkolenie BHP jest potrzebne w konkretnych sytuacjach, wymienionych przez pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#AlicjaMurynowicz">Nie odpowiada mi postawienie sprawy w taki sposób. Nie można zastanawiać się, czy warto dbać o bezpieczeństwo i higienę pracy wolontariuszy. Moim zdaniem, a także zdaniem Komisji Polityki Społecznej i Rodziny ostatnia część pkt. 2 w ust. 1 jest niepotrzebna. Zapis taki przyjęto bez żadnego głosu sprzeciwu. Zapis art. 45, co podkreślam jeszcze raz, spełnia wszelkie przesłanki dotyczące zasad BHP w odniesieniu do wolontariuszy. Nie można bezkrytycznie przyjmować deklaracji pana ministra, gdy twierdzi, że zapis art. 47 ust. 1 pkt 2 jest świetny. Jako wiceprzewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, jako członek podkomisji zajmującej się projektami ustaw otrzymałam wiele pism od organizacji pozarządowych, w tym to, pod którym podpisały się trzy największe organizacje, czyli PCK, ZHP i Polski Komitet Pomocy Społecznej, gdzie znalazła się również prośba o skreślenie zapisu dotyczącego szkoleń dla wolontariuszy w dziedzinie BHP. Praktycy zdają sobie sprawę z faktu, iż szkolenie i tak odbędzie się tam, gdzie będzie to konieczne. W przedsiębiorstwach i zakładach pracy zmieniła się teraz mentalność i pracownik nie zostanie przyjęty, dopóki nie przejdzie badań lekarskich i szkolenia BHP.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#TeresaHernik">Popieramy stanowisko pani poseł. Art. 45 wyczerpuje temat zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy. Rozwiewa wszelkie wątpliwości, które tu wyrażono.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JacekKasprzyk">Art. 45 mówi o kwalifikacjach i wymaganiach wobec wolontariusza. Czy znane jest państwu pojęcie wolontariatu w służbie zdrowia, kiedy studenci wykonują normalne czynności medyczne? W zapisie pkt. 2 chodzi o to, aby wolontariusz wykonywał takie czynności w odpowiedzialny sposób. Proszę o pozostawienie obecnego zapisu art. 47. Wszystkich, którzy uważają, że w Polsce jest teraz bardzo dobra sytuacja w odniesieniu do higieny i bezpieczeństwa pracy, odsyłam do raportu głównego inspektora pracy, do raportów NIK, które pokazują, że często stopień zagrożenia pracy jest o wiele wyższy niż dopuszczalne normy.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#DagmirDługosz">Świadczenie wolontariusza definiujemy jako ochotnicze, nieodpłatne, ale jednak odpowiadające świadczeniu pracy. Wolontariusz coś robi, sprząta, organizuje, informuje itp. Odpowiada to wykonywaniu pracy, stąd musi się znaleźć tu odwołanie do przepisów określających zasady pracy. Nie jest to praca w kodeksowym sensie. Kodeks pracy dotyczy w niektórych przepisach bezpieczeństwa i higieny pracy, gdyż nakłada obowiązki na kierownika jednostki organizacyjnej, który prawnie odpowiada za dane miejsce pracy. Art. 45 mówi o kwalifikacjach i nie stosuje się do omawianej sytuacji. Wspomniane wymogi dotyczą korzystającego z usług wolontariusza, a nie wolontariusza, a o nim i jego kwalifikacjach mówi art. 45. Nie można twierdzić, że organizujący zbiórkę uliczną odpowiada za bezpieczeństwo i higienę pracy. Nie ma on wpływu na rodzaj zagrożeń. Można odpowiadać za warunki pracy, gdy jest się właścicielem obiektu, na którym zatrudnia się personel i trzyma się sprzęt spełniający określone wymagania. Organizator zbiórki na ulicy nie ma wpływu na pojawienie się zagrożenia. Nie może zapobiec napadowi, wypadkowi samochodowemu itp. Nie o to chodzi w art. 47.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#ZbigniewKaniewski">Został sformułowany wniosek o wykreślenie z art. 47 ust. 1 pkt 2 wyrazów „oraz szkolenie w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy”. Kto z państwa jest za przyjęciem tego wniosku? Stwierdzam, że Komisja 6 głosami za, przy 3 głosach sprzeciwu i braku wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Czy mają państwo inne uwagi do art. 47? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 47 wraz z wprowadzoną zmianą. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 47. Czy mają państwo uwagi do art. 48–52? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 48–52. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 48–52.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JacekKasprzyk">Chcę zaproponować dodanie po art. 52 nowego artykułu w brzmieniu: „Rada Ministrów przedstawi Sejmowi RP w terminie do 30 czerwca 2005 roku sprawozdanie z działania ustawy za okres od dnia jej wejścia w życie do dnia 31 grudnia 2004 roku”. To nowe rozwiązanie ustrojowe. Sądzę więc, że parlament powinien otrzymać informację na temat wdrożenia ustawy w życie. Pozwoli to na dokonanie stosownych korekt, usunięcie niejasnych przepisów itp. Jeśli będzie taka potrzeba można zapisać, iż sprawozdanie jest składane corocznie, począwszy od 30 czerwca 2005 roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#DagmirDługosz">Wniosek jest słuszny. Jednorazowo, po półtora roku funkcjonowania ustawy, parlament, rząd i organizacje mogły przyjrzeć się procesowi wdrożenia tego aktu prawnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#BogdanKlich">Mam wątpliwości legislacyjne do ostatniej propozycji pana posła Jacka Kasprzyka. Jeżeli sprawozdanie ma być składane raz w roku, zapis byłby słuszny. Jeśli jednak chcemy zapisać tu, że tylko raz Rada Ministrów złoży stosowną informację Sejmowi, będzie to błędem legislacyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#DagmirDługosz">Ten przepis nie byłby ewenementem w systemie prawnym. Ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym przewidywała taką procedurę. Pełnomocnik rządu składał takie sprawozdanie. Minister spraw wewnętrznych i administracji składał także Sejmowi sprawozdanie z realizacji zapisów ustaw, regulujących reformę administracji publicznej. Nie widzę w tym przypadku błędu legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#ZbigniewKaniewski">Legislatorzy poinformowali mnie, że nie dostrzegają wady w przepisie, który zakładałby jednorazowe sprawozdanie z działania ustawy. Czy mają państwo uwagi do wniosku pana posła Jacka Kasprzyka? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła wniosek. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek dotyczący dodania nowego artykułu w brzmieniu : „Rada Ministrów przedstawi Sejmowi RP w terminie do 30 czerwca 2005 roku sprawozdanie z działania ustawy za okres od dnia jej wejścia w życie do dnia 31 grudnia 2004 roku”. Czy mają państwo uwagi do art. 53? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 53. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 53. Przystępujemy do przyjęcia całego projektu ustawy. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła projekt ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wraz z autopoprawką rządową. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła projekt ustawy. Proponuję, aby posłem sprawozdawcą pozostał pan Jacek Kasprzyk. Czy ktoś jest przeciwny tej propozycji? Nie słyszę sprzeciwu. Komisja dokonała więc wyboru pana posła Jacka Kasprzyka na sprawozdawcę Komisji. Dla Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej wyznaczam termin do końca bieżącego tygodnia. Sądzę, że w tej chwili nie zdążymy już rozpatrzyć projektu ustawy - Przepisy wprowadzające do ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Pracę nad tym projektem rozpoczniemy jutro. Dziękuję państwu za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>