text_structure.xml
63.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RomanGiertych">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Proponuję, abyśmy rozpoczęli pracę od omówienia polityki rządu względem Polonii i Polaków za granicą. Musimy także rozszerzyć porządek obrad o rozpatrzenie odpowiedzi na Dezyderat nr 2 Komisji w sprawie opodatkowania zagranicznych rent i emerytur. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę. Przystępujemy zatem do realizacji pierwszego punktu - omówienie polityki rządu względem Polonii i Polaków za granicą. Bardzo proszę o zabranie głosu pana ministra Stefana Mellera.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#StefanMeller">Chciałbym państwu wyjaśnić, dlaczego prosiłem o zmiany w porządku dziennym posiedzenia Komisji. W Ministerstwie Spraw Zagranicznych odpowiadam za przebieg wizyty pana prezydenta Władimira Putina. Z tego powodu za chwilę muszę być obecny w gmachu ministerstwa. Nie zreferuję państwu polityki rządu względem Polonii i Polaków za granicą. Pragnę państwu przedstawić tezy do powstającego dokumentu, który zostanie omówiony podczas obrad rządu. Dopiero wtedy poznamy oficjalny kształt polityki rządu w tym obszarze. Sprawy Polonii i Polaków zamieszkałych za granicą stanowią nie tylko integralny, ale też niezwykle istotny element polityki zagranicznej. Do podstawowych zadań polityki polonijnej realizowanej przez rząd, a koordynowanej przez ministra spraw zagranicznych należą:1. Działania na rzecz zapewnienia Polonii i Polakom za granicą prawa i możliwości kultywowania polskości w krajach ich zamieszkania i rozwijania kontaktów z krajem poprzez miedzy innymi:- współdziałanie z organizacjami i stowarzyszeniami polonijnymi oraz Kościołem Katolickim, innymi kościołami i związkami wyznaniowymi w podtrzymywaniu tradycji, kultury i języka polskiego,- usprawnianie infrastruktury umożliwiającej wzajemne, swobodne kontakty z Polską (usprawnienia w wydawaniu wiz, poprawa przepustowości przejść granicznych, usprawnienia łączności i komunikacji),- organizowanie kolonii letnich, kursów i konferencji polonijnych w kraju,- współpracę z władzami krajów osiedlenia Polonii przy udziale środowisk polonijnych w opiece i ochronie miejsc pamięci narodowej, pamiątek historii i kultury polskiej za granicą (w tej dziedzinie olbrzymią rolę odgrywają konsulaty),- promowanie różnych form aktywności polonijnej mającej na celu utrwalanie związków z Polską (na przykład poprzez odznaczenia, dyplomy, nagrody itp.).2. Działania na rzecz podniesienia rangi i znaczenia Polonii i mniejszości polskich za granicą w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym krajów zamieszkania poprzez między innymi:- uwzględnianie interesów Polonii w zawieranych przez Polskę umowach międzynarodowych,- monitorowanie wykonywania przez władze krajów zamieszkania polskich mniejszości narodowych umów związanych z ochroną praw mniejszości, podejmowanie działań interwencyjnych w przypadkach potrzeb,- wspieranie działalności gospodarczej, naukowej i twórczości artystycznej osób polskiego pochodzenia, tworzenie warunków do rozwoju ich kontaktów profesjonalnych z krajem,- pomoc w kształceniu w Polsce i w krajach zamieszkania młodzieży polskiego pochodzenia.3. Rozszerzenie dostępu i możliwości Polonii i Polaków za granicą do nauczania i doskonalenia znajomości języka polskiego poprzez między innymi:- udzielanie pomocy we wprowadzaniu różnych form nauki języka polskiego do systemów oświatowych krajów zamieszkiwania Polonii,- pomoc w rozwoju i doskonaleniu działalności szkolnictwa polonijnego.4. Zapewnienie Polonii i Polakom za granicą rzetelnej informacji o Polsce poprzez między innymi:- zwiększenie możliwości odbioru TV „Polonia” głównie w krajach Ameryki Północnej i Południowej oraz w Australii,- rozwój współpracy kraju z polonijnymi środkami przekazu.5. Stwarzanie Polonii i Polakom za granicą warunków do jak najszerszego dostępu do dóbr polskiej kultury narodowej.6.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#StefanMeller">Pozyskiwanie Polonii i Polaków za granicą do wspierania polskich interesów narodowych i udziału w realizacji ważnych zadań polskiej polityki zagranicznej poprzez między innymi:- inspirowanie udziału Polonii w szeroko pojętej promocji Polski i w działaniach na rzecz obrony dobrego imienia Polski i Polaków (szczególną uwagę należy poświęcić promocji starań o członkostwo Polski w Unii Europejskiej i promocji gospodarki polskiej),- poszukiwanie nowych form i możliwości rozwoju współpracy gospodarczej Polonii z krajem,- zainteresowanie wybitnych osobistości polonijnych rozwiązywaniem problemów strategii gospodarki oraz programu rozwoju współpracy gospodarczej kraju za granicą.7. Pomoc środowiskom Polaków na Wschodzie poprzez między innymi:- wspieranie działalności polskich organizacji, instytucji i szkół,- inspirowanie różnych form pomocy Polonii z krajów zachodnich dla Polaków na Wschodzie,- wspieranie integracji środowisk polskich w poszczególnych krajach oraz oddziaływanie na rzecz harmonijnej współpracy Polaków ze społeczeństwami krajów ich zamieszkania. Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest świadome tego, że problem Polonii ma zasięg globalny. Istnieje olbrzymie zróżnicowanie w samych środowiskach polskich w zależności od miejsc, w których zamieszkują Polacy. Na tym tle pomoc dla Polaków na Wchodzie ma zupełnie inne znaczenie, niż na przykład w odniesieniu do Europy Zachodniej czy też do Stanów Zjednoczonych. W związku z tym będziemy zabiegali o to, aby w sposób bardziej dokładny formułować niektóre postulaty, aby nie znajdowano jednego rozwiązania dla wszystkich środowisk. Działalnością na rzecz Polonii zajmować się będą, w ramach swoich kompetencji, centralne organy administracji państwowej oraz jednostki im podległe, aktywnie współdziałając z Kancelarią Prezydenta RP, Senatem i Sejmem RP oraz organizacjami i stowarzyszeniami pozarządowymi współpracującymi z Polonią. Rządowym koordynatorem tej działalności, zgodnie z ustawą o działach administracji rządowej, będzie minister spraw zagranicznych dysponujący szeroką strukturą polskich przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych bezpośrednio zaangażowanych w realizację kontaktów z Polonią. Za najpilniejsze zadania w tej sferze przyjmujemy:1. Opracowanie długofalowego, odpowiadającego aktualnym warunkom i potrzebom rządowego programu współpracy z Polonią. Ostatni taki program został przyjęty przez rząd w listopadzie 1991 r. Od tego czasu zmieniło się prawie wszystko.2. Powołanie przez premiera kierowanej przez ministra spraw zagranicznych międzyresortowej Komisji do Spraw Polonii i Polaków za Granicą. Bardzo nam zależy na realizacji tego punktu. Będziemy zabiegali o to, aby rząd zaakceptował tę propozycję Ministerstwa Spraw Zagranicznych.3. Wzmocnienie, także finansowe, roli placówek dyplomatyczno-konsularnych w realizacji przyjętego programu. Wiemy, że brak zaplecza finansowego niweczy wszelkie inicjatywy w pracy na rzecz Polonii.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RomanGiertych">Zanim przystąpimy do zadawania pytań, chciałbym prosić pana ministra Stefana Mellera o ustosunkowanie się do pewnej sprawy. Przeszło miesiąc temu, 12 grudnia 2001 r. Komisja przyjęła Dezyderat nr 1 w sprawie zmiany ustawy budżetowej. Występowaliśmy o to, aby Rada Ministrów przedstawiła projekt autopoprawki. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, mimo że niedługo upłynie trzydziestodniowy termin jej udzielenia. Czy pan minister Stefan Meller mógłby nam przekazać informacje odnośnie stanowiska rządu w tej kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StefanMeller">Takie informacje będzie mógł państwu przekazać pan dyrektor Witold Rybczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WitoldRybczyński">Chciałbym państwa poinformować, że minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz wystąpił do pana premiera Leszka Millera o przesunięcie środków związanych z wydatkami na cele polonijne z budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych do budżetu Kancelarii Senatu RP. Jednocześnie pan minister Włodzimierz Cimoszewicz poinformował wicepremiera, ministra finansów Marka Belkę o potrzebie dokonania takiego przesunięcia. Mam przed sobą kopię pisma skierowanego przez wicepremiera Marka Belkę do przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych Mieczysława Czerniawskiego w tej właśnie sprawie. Wydaje mi się zatem, że sprawa została załatwiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RomanGiertych">Dziękuję za tę informację, ale proszę o pisemną odpowiedź na dezyderat. Zgodnie z Regulaminem Sejmu, rząd ma trzydzieści dni na udzielenie odpowiedzi na dezyderat. Otwieram dyskusję na temat polityki rządu względem Polonii i Polaków za granicą. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BenedyktSuchecki">Pan minister Stefan Meller mówił o opracowaniu długofalowego, odpowiadającego aktualnym warunkom i potrzebom rządowego programu współpracy z Polonią. W tym kontekście chciałbym zapytać o perspektywy kontynuowania repatriacji Polaków z Kazachstanu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StefanMeller">Ten temat jest stale aktualny w pracach Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Muszę powiedzieć, że to nie jest wyłącznie domena tego resortu. Takie decyzje podejmuje cały rząd - kwestia wymaga przede wszystkim uzgodnień z Ministerstwem Finansów. Niewątpliwe temat repatriacji znajdzie się w dokumencie, o którym państwu mówiłem. Rozważamy także, w jaki sposób działać w odniesieniu do środowisk polonijnych i ich praw, w zależności od tego, czy dane państwo uznaje mniejszości narodowe. Temu tematowi poświęciliśmy wiele czasu. W tej chwili powstaje koncepcja wprowadzenia nowych rozwiązań, które miałyby zapewnić podobne możliwości i podobny zakres opieki nad Polakami i Polonią, także i w tych państwach, które nie uznają mniejszości narodowych. Jeśli chodzi o repatriację z Kazachstanu, to będę w stanie przedstawić więcej konkretów nie wcześniej niż za kilka miesięcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#FranciszekStefaniuk">Pan minister Stefan Meller stwierdził, że koordynatorem w zakresie współpracy z Polonią będzie minister spraw zagranicznych. W Sejmie funkcjonuje Komisja Łączności z Polakami za Granicą, która realizuje zadania w tym zakresie w różnych wymiarach. Niemniej jednak pojęcie „łączności” wiąże się przede wszystkim z komunikacją i kontaktami. W tym kontekście chciałbym poruszyć pewien problem. Premier rządu dosyć często wyjeżdża z oficjalną delegacją do różnych krajów. Jeśli udaje się do państwa, gdzie jest znacząca Polonia, a w programie wizyty jest kontakt z Polonią lub z Polakami, to czy nie należałoby się zastanowić nad tym, aby w skład takiej delegacji wchodził członek Komisji Łączności z Polakami za Granicą? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w takiej podróży uczestniczył również przedstawiciel Senatu. Ostatnio słyszałem w mediach, że pan premier podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych spotkał się z Polonią amerykańską. W tym spotkaniu powinni także uczestniczyć przedstawiciele parlamentu. Niedawno analizowano kwestię pokrywania kosztów podróży przez osoby prywatne towarzyszące członkom rządu. Dlaczego nikt nie zapyta, kto płaci za puste miejsca w samolocie specjalnym? Przecież jeśli delegacja Komisji Łączności z Polakami za Granicą miałaby lecieć w to samo miejsce samolotem rejsowym, to trzeba za to zapłacić. Tymczasem problem można rozwiązać w taki sposób, że przedstawiciele Sejmu i Senatu oraz rządu organizowaliby wyjazdy wspólnie. To byłaby działalność komplementarna. W ten sposób kontakty byłyby bardziej efektywne i ożywione, a Komisja mogłaby wyraźniej zaznaczyć swoją obecność. Polacy przebywający za granicą oraz przedstawiciele Polonii często w ogóle nie zauważają istnienia Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Wynika to między innymi z tego, że środki przeznaczone na pomoc dla tych środowisk są umieszczone w budżecie Kancelarii Senatu. Dostrzegane jest również Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, które efektywnie działa na tym polu. Komisja Łączności z Polakami za Granicą podejmuje tylko decyzje budżetowe i przez to pozostaje na boku. Uważam, że przyjęcie mojej propozycji przyczyni się do skoordynowania działań na rzecz Polonii. Taki model już kiedyś funkcjonował. Sądzę, że należy wznowić ten dobry zwyczaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StefanMeller">Ten zwyczaj nie tylko jest dobry, ale też mądry. W każdym z przypadków wizyty na najwyższym szczeblu w krajach, w których żyją Polacy w większych skupiskach, ten zwyczaj powinien zaistnieć. To powinna być norma. Chciałbym państwa zapewnić, że jeszcze dzisiaj przekażę w tej sprawie notatkę służbową.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RomanGiertych">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. W planie pracy Komisji umieściliśmy punkt, który przewiduje przeprowadzenie debaty dotyczącej polityki polonijnej. Proszę o przekazanie panu ministrowi Włodzimierzowi Cimoszewiczowi, że chcemy taką debatę przygotować w lipcu, kiedy dużo Polonusów spędza w kraju urlopy. Chodzi o to, aby oni także mogli uczestniczyć w dyskusji, abyśmy skoordynowali politykę w zakresie współpracy z Polonią. W przygotowaniach do debaty powinni wziąć udział przedstawiciele: Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” oraz wszystkich innych organizacji i instytucji łącznie z TV „Polonia” i V Programu Polskiego Radia. Mam nadzieję, że odbywanie takich debat stanie się pewnego rodzaju tradycją. Na przykład debata dotycząca polityki zagranicznej odbywa się zawsze na wiosnę. W okresie letnim moglibyśmy analizować co roku stan naszej współpracy z Polonią oraz kierunki polskiej polityki w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StefanMeller">Idea koordynacji działań wszystkich organów administracji państwowej, władzy wykonawczej i ustawodawczej oraz organizacji pozarządowych w zakresie współpracy z Polonią jest bardzo cenna. Pozwoli to uruchomić szczególny mechanizm działania wobec Polonii. Nie będzie to już działanie poszczególnych organów i organizacji, ale umiejętnie realizowana polityka Rzeczpospolitej Polskiej jako całości. Chciałbym także powiedzieć, że być może nadszedł czas stworzenia forum przedstawicielstwa Polonii u boku naszej administracji. Nie przesądzam w tej chwili niczego. To jest tylko pomysł. Takie ciało mogłoby powstać u boku władzy wykonawczej, ustawodawczej lub Kancelarii Prezydenta RP. Wiem, że na przykład Francuzi przebywający za granicą, mają swoje przedstawicielstwo przy tamtejszej administracji rządowej. Myślę, że dopiero po połączeniu tych dwóch kwestii - debata na temat polityki wobec Polonii oraz stworzenie miejsca, w którym Polonia może się wypowiadać - znajdziemy się w sytuacji bliskiej ideału.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WitoldRybczyński">Chciałbym powiedzieć, że problem zorganizowania debaty, o której mówił pan poseł Roman Giertych jest niezwykle istotny i wymaga starannego rozważenia. Zanim to nastąpi byłoby dobrze, gdyby był gotowy projekt naszego programu współpracy z Polonią i Polakami za granicą. Byłby to dobry materiał do szerszej konsultacji. Ministerstwo Spraw Zagranicznych przystąpiło już do prac nad przygotowaniem takiego konspektu do rządowego programu pracy z Polonią i Polakami za granicą. Słyszałem, że Senat również przygotowuje się do zorganizowania takiej debaty. W związku z tym sugeruję, aby skoordynować te wysiłki. Myślę, że to jest bardzo interesująca inicjatywa, która zapewne odpowiada na potrzeby naszych rodaków mieszkających poza granicami. Należy się do tej debaty dobrze przygotować. Trzeba między innymi ustalić precyzyjny program takiej imprezy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RomanGiertych">Na pewno skonsultuję z panem marszałkiem Longinem Pastusiakiem termin zwołania takiego spotkania. Być może pierwszy dzień debaty odbędzie się w Sejmie, a drugi w Senacie. To będzie debata parlamentarna dotycząca polityki polonijnej. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad - rozpatrzenie projektu budżetu państwa na rok 2002, w zakresie dotyczącym środków dla Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i Fundacji „ Pomoc Polakom na Wschodzie”.Jak wynika z zapewnień przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych, kwestia budżetu została rozwiązana zgodnie z sugestiami zawartymi w dezyderacie Komisji. Rząd skieruje do Sejmu autopoprawkę, w której środki przeznaczone na współpracę z Polonią zostaną przesunięte z budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych do budżetu Kancelarii Senatu. W związku z tym dwunastoletnia tradycja zostanie utrzymana. Kancelaria Senatu nadal będzie te sprawy prowadziła. W tej chwili Komisja powinna zaopiniować projekt budżetu Kancelarii Senatu w zakresie wydatków polonijnych dla Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Bardzo proszę przedstawicieli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” oraz Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” o przedstawienie swoich uwag do projektu budżetu Kancelarii Senatu na rok 2002.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejStelmachowski">Generalnie rzecz biorąc program naszego działania na 2002 r. został ograniczony o ok. 10% w stosunku do zadań wykonywanych w 2001 r. To wynika z trudności budżetowych. Mam nadzieję, że jest to sytuacja przejściowa. Nasze działania są prowadzone w dwóch obszarach. Pierwszy z nich dotyczy zadań inwestycyjnych. Drugi wiąże się z wykonywaniem celów zapisanych z statucie Stowarzyszenia „ Wspólnota Polska”.Program statutowy obejmuje ok. 450 działań i imprez, które są uporządkowane w siedem grup tematycznych:1. Program edukacyjny.2. Program wspierania kultury i dziedzictwa narodowego poza granicami kraju.3. Program rozwoju organizacji młodzieżowych i harcerstwa.4. Program wspierania organizacji polonijnych i polskich za granicą.5. Program pomocy socjalnej i rzeczowej.6. Program rozwoju sportu polonijnego.7. Promocja spraw polonijnych w kraju i za granicą. Z naszego punktu widzenia najważniejszy jest Program edukacyjny, na który przeznaczamy kwotę 6.716.118 zł. Drugi w kolejności jest Program wspierania kultury i dziedzictwa narodowego poza granicami kraju, na który przeznaczamy 3.589.912 zł. Jeśli chodzi o Program rozwoju organizacji młodzieżowych i harcerstwa, to chciałbym powiedzieć, że przede wszystkim wspieramy struktury działające poza granicami kraju. W tym punkcie mieszczą się również kwestie kolonijne, które tylko częściowo są finansowane dzięki dotacjom Senatu. Część środków zapewnia tutaj Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu. Kolonie zlecone przez resort edukacji są w całości organizowane dzięki funduszom państwowym. Natomiast w przypadku pozostałych kolonii dotacje Senatu mają charakter wspomagający. Te kolonie i obozy młodzieżowe mają charakter społeczny i są finansowane głównie z innych źródeł. Blok czwarty dotyczy problemów wspierania organizacji polonijnych i polskich za granicą. Przeznaczamy na ten cel 3.251.206 zł. Pomoc jest kierowana niemal wyłącznie na Wschód. Większość tych organizacji nie mogłaby już dzisiaj istnieć bez wsparcia z naszej strony. W przypadku Programu pomocy socjalnej i rzeczowej chodzi o bardzo różne działania. Część z nich ma charakter charytatywny. Proszę zwrócić uwagę na pozycję „Indywidualna pomoc w zakresie leczenia”. To nie jest duża kwota. Udało nam się wygospodarować 97.824 zł. Chciałbym również powiedzieć, że jedna z kas chorych zwróciła się do nas o sfinansowanie operacji. Uważam, że to jest szczyt absurdu. Oczywiście pokrywamy koszty wielu zabiegów i operacji, ale jeszcze nigdy nie zwracała się do nas kasa chorych. W tym punkcie mieści się również pomoc repatriantom w kwocie 161.200 zł. Zasadniczy fundusz związany z pomocą repatriantom jest w dyspozycji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W związku z tym nasze środki mają charakter wspomagający, tam gdzie te fundusze nie sięgają. Przepisy dotyczące pomocy finansowej dla repatriantów są niezmiernie sformalizowane i zdarzają się przypadki, które wymagają naszej pomocy. W tym dziale znajduje się również program pomocy rolnikom na Wschodzie. Właściwie nie wspieramy prowadzenia działalności gospodarczej, ale są dwa wyjątki właśnie jeśli chodzi o rolnictwo.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejStelmachowski">Opracowano program rozwoju rolnictwa na Wileńszczyźnie. Przewidziano tutaj możliwość wykorzystania środków przedakcesyjnych dla Litwy. Litwini przez dwa lata sprzeciwiali się naszym działaniom w tym zakresie, ale słyszałem, że Bruksela odrzuciła ich macierzysty program. W związku z tym postanowili się jednak zainteresować naszym programem. List intencyjny w tej sprawie został podpisany przez samorząd wileński, solecznicki i trocki oraz władze rządowe obwodu wileńskiego. Pod koniec stycznia zostanie podpisana umowa i statut utworzenia specjalnej agencji do spraw rozwoju Wileńszczyzny. Niezależnie od tego prowadzone są prace zmierzające do zachęcenia polskich rolników na Ukrainie do przejmowania ziemi przez gospodarstwa indywidualne. Olbrzymie obszary ziemi leżą tam odłogiem i nikt się tym nie zajmuje. Chodzi o to, aby ich zachęcić do wzięcia tej ziemi. Organizujemy tam praktyki, szkolenia i udzielamy niewielkiej pomocy materialnej. Blok szósty dotyczy programu rozwoju sportu polonijnego. Przeznaczamy na to 1.249.294 zł. Najpoważniejszą imprezą w tym zakresie będą igrzyska zimowe organizowane w Bielsku-Białej. Ostatni dział wiąże się z promocją spraw polonijnych w kraju i za granicą. W ramach tego programu organizowane są konferencje, wystawy, wydawane są publikacje, prowadzony jest także polonijny bank danych. Dofinansowane są również media, ale tylko na Zachodzie, ponieważ na Wschodzie zajmuje się tymi sprawami Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”.Na realizację tych wszystkich programów planujemy przeznaczyć w 2002 r. kwotę 21.050.000 zł. Program inwestycyjny w 96% obejmuje kontynuację rozpoczętych już inwestycji. Inwestycje dotyczą przede wszystkim obszaru szkolnictwa. Finansowane będą liczne remonty polskich szkół na Litwie. Przypominam, że Litwa przeprowadziła reformę oświaty podobną do polskiej. Niestety wiążą się z tym nowe wymagania. Na 123 polskie szkoły 49 placówek nie spełniało kryteriów. Wobec tego już trzeci rok z rzędu próbujemy wyremontować i doposażyć te szkoły. Właściwie uczestniczymy tylko w pracach prowadzonych przez samorządy. W zależności od stopnia zamożności lokalnych samorządów i uczestnictwa Polaków w sprawowaniu tam władzy, finansujemy od 30 do 70% wartości inwestycji. Dosyć poważna kwota jest przeznaczona na rozbudowę polskiej szkoły w Landwarowie - przy szacunkowym koszcie wykonania całego obiektu w wysokości 5.219.784 zł planowana dotacja na 2002 r. wyniesie 500.000 zł. Zaczniemy budowę trzech nowych szkół na Ukrainie. Dotychczas nie udawało nam się uzyskać zgody na te inwestycje. Staraliśmy się o zezwolenie przez pięć lat. W końcu udało się przełamać ten opór, ponieważ ociepliły się kontakty polityczne na samym szczycie. Myślę, że wiele zawdzięczamy tutaj prezydentom obu państw. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to wszystkie trzy szkoły zostaną otwarte już we wrześniu tego roku. Chodzi tutaj o Gródek Podolski, Mościska i Strzelczyska. Nieżyczliwe nam władze lokalne w Mościskach odrzuciły kiedyś projekt techniczny inwestycji, ponieważ nie zaplanowano w szkole budowy schronu przeciwatomowego. Bardzo poważną inwestycją jest remont Biblioteki Polskiej w Paryżu. Polska pokrywa tutaj mniej więcej połowę kosztów. Pozostałą kwotę wyasygnowały środowiska emigracyjne we Francji.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejStelmachowski">Myślę, że warto tę inwestycję kontynuować. Ponadto jest jeszcze rozbudowa szkoły polskiej w Krasławie na Łotwie. Mamy także kilka projektów budowy domów polskich na przykład budowa Domu Młodzieży dla Towarzystwa Dobroczynnego „Polonia” w Rio de Janeiro w Brazylii. To nie są wielkie nakłady, a wydaje się, że warto pomóc tej młodzieży. Planujemy także remont i rozbudowę Domu Polskiego w Budapeszcie. Zobowiązania w tym zakresie zaciągnął jeszcze pan minister Włodzimierz Cimoszewicz, kiedy był premierem. Będą prowadzone również roboty wykończeniowe w zakupionym budynku w Oszmianach na Białorusi. Nastąpi też adaptacja zakupionego obiektu w Mińsku. W oby wypadkach będą się tam mieściły szkoły. W Mińsku będzie to szkoła działająca przy ambasadzie. W Oszmianach powstanie szkoła społeczna, ponieważ w tej chwili mamy olbrzymie kłopoty z władzami białoruskimi w zakresie oświaty. W sumie na zadania kontynuowane w 2002 r. przeznaczymy kwotę 16.725.000 zł. Jeśli chodzi o nowe zadania, to w sumie przeznaczymy na nie 695.000 zł. W ramach tej kwoty zostanie przeprowadzony remont Domu Polskiego w Suczawie w Rumunii. Rumuni oddali dość duży budynek, który powstał jeszcze w 1910 r. Potem dobudowano tam salę teatralną. To wszystko wymaga remontu i skonsolidowania. Kolejna inwestycja wiąże się z budową Domu Polskiego w Viscani w Rumunii. Przewidujemy także remont obiektu przeznaczonego na Dom Polski w Usolu Syberyjskim w Rosji. Ostatnia inwestycja dotyczy budowy Domu Polskiego w Kurytybie w Brazylii. Z tego obiektu skorzystają trzy organizacje: USOPAŁ, Towarzystwo im. Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz BRASPOL.Ogólna kwota inwestycji osiągnie pułap 17.420.000 zł. Bardzo państwa proszę, abyśmy mogli kontynuować już rozpoczęte inwestycje. Byłbym szczęśliwy, gdybyśmy w nowym roku szkolnym mogli uczestniczyć w otwarciu nowych szkół na Ukrainie. Oczywiście nie udało nam się przezwyciężyć wszystkich trudności. Ciągle nie jest załatwiona sprawa uposażeń nauczycieli. W wielu przypadkach nauczyciele języka polskiego nie otrzymują wynagrodzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WiesławTurzański">Fundacja „ Pomoc Polakom na Wschodzie” podobnie jak Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” musiała zweryfikować swoje plany na 2002 r. Tym razem musimy ograniczyć nasze wydatki o ponad 10% w stosunku do ubiegłorocznego budżetu. Dlatego też postanowiliśmy podtrzymać finansowanie dziewięciu obecnie realizowanych programów. Nie wszystkie wnioski, które wpłynęły do Fundacji w związku z realizacją tych programów, mogły być uwzględnione w 2001 r.Do naszych podstawowych zadań należy wspieranie polskiej prasy za granicą. Jest to kontynuacja opieki nad 37 tytułami polskiej prasy ukazującymi się na obszarze dawnego Związku Radzieckiego jak również Europy Południowej. W tym zakresie planujemy wydatki w wysokości 1.087.000 zł. Drugi program obejmuje pomoc dla radiowych i telewizyjnych redakcji programów polskojęzycznych. Jest to wsparcie naszych trzech stałych partnerów. Myślę tutaj o Radiu „Lwów”, Radiu „Znad Wilii” oraz o innych programach. W ramach tego programu finansujemy także adaptację pomieszczeń na studio dla Radia Lwów. Ogólne wydatki w tej części osiągną pułap 689.000 zł. Trzeci program dotyczy opieki nad katedrami polonistyki i lektoratami języka polskiego. Mówimy o wsparciu tych ośrodków, które prowadzą nauczanie języka polskiego na poziomie wyższym. W ramach tego programu chcemy sfinansować w tym roku wydanie drugiej części podręcznika służącego do nauczania języka polskiego na odległość. Ta pozycja jest bardzo oczekiwana. W ubiegłym roku sfinansowaliśmy opracowanie drugiej części. Wydatki w tej części wyniosą 180.000 zł. Przed rokiem uruchomiliśmy program opieki nad szkółkami niedzielnymi. Do Fundacji napływa coraz więcej próśb o wsparcie działających głównie na Ukrainie i na Białorusi tego typu placówek. Przypominam, że chodzi o nauczanie języka polskiego w sobotę i niedzielę. W ramach tego programu staramy się doposażyć te szkoły w podręczniki i niezbędne sprzęty. Staramy się również znaleźć możliwość udzielania stypendiów dla osób prowadzących nauczanie języka polskiego. Kolejny program wiąże się z dokumentowaniem śladów polskiej obecności na Wschodzie. Chodzi o wspieranie bieżących badań o charakterze paranaukowym. Pomagamy w przygotowywaniu fachowych opracowań w ramach studiów doktoranckich. W ramach tego programu dofinansowujemy również wydania tych prac. Wydatki w tym zakresie sięgną kwoty 230.000 zł. Kolejny program dotyczy promocji języka i kultury polskiej. Dajemy szansę naszym partnerom na prezentację własnych osiągnięć. Chodzi również o organizację wystaw książek, które wydała Fundacja. W ramach tego programu staramy się uzupełniać zbiory biblioteczne na Wschodzie. Planowane wydatki sięgną kwoty 187.000 zł. Fundacja wspiera także aktywność obywatelską środowisk polskich. Ten program stawia sobie za cel próbę integracji tych środowisk i tworzenie nowych elit. Nawiązywane są także kontakty pomiędzy Polakami w kraju i za granicą. W tym roku udało nam się otworzyć szkołę kultury języka na Syberii, która dała możliwość uzyskania wiedzy historycznej, językowej i etnograficznej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WiesławTurzański">Na te działania przeznaczymy 203.000 zł. Kolejny program dotyczy wspierania potrzeb religijnych środowisk polskich na Wschodzie. Realizujemy ten program od trzech lat i jest on bardzo dobrze przyjęty. Staramy się wspierać te ośrodki, które oprócz normalnej pracy duszpasterskiej znajdują również czas na poruszanie polskich spraw w życiu przyparafialnym. Często w salach katechetycznych odbywa się nauczanie języka polskiego. Te sale stają się także miejscem promocji kultury jako swoiste kluby polskie, gdzie jest dostęp między innymi do telewizji satelitarnej. Finansujemy również kwestie związane z ruchem pielgrzymkowym. W 2001 r. było to związane z pobytem Ojca Świętego na Wschodzie. W tym zakresie wydatki w 2002 r. osiągną pułap 355.000 zł. Ostatni program dotyczy mediów elektronicznych dla środowisk polskich na Wschodzie. Ten program zapoczątkowaliśmy przed rokiem. Chcielibyśmy pomóc polskim środowiskom w komunikowaniu się. Szczególnie ważne jest to w tych miejscach, które są położone daleko od siebie. Dotyczy to przede wszystkim dostępu do internetu i poczty elektronicznej. Do tej pory wspieraliśmy głównie środowiska dziennikarskie i akademickie. Mam nadzieję, że w tym roku uda się zrealizować pomysł utworzenia polskich kawiarenek internetowych na Litwie i Ukrainie. Na ten program przeznaczamy kwotę 244.000 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#RomanGiertych">Otwieram dyskusję. Chciałbym zaznaczyć, że Komisja wyda opinię w sprawie projektu budżetu, wtedy gdy otrzyma pisemną odpowiedź na Dezyderat nr 1. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AntoniKobielusz">Mam kilka uwag do propozycji budżetowych. Uważam, że w tej trudnej sytuacji finansowej państwa starano się zapewnić środki na współpracę z Polonią, chociaż oczywiście mogłoby ich być więcej. Niepokój budzi spadek nakładów na programy edukacyjne zwłaszcza w przypadku Litwy i Ukrainy. Tam są potrzebne znaczne nakłady finansowe. Należy dążyć do tego, aby niezrealizowane w tym roku projekty, mogły być dokończone w 2003 r. Mamy tutaj do czynienia z 13% spadkiem nakładów, a to jest spora różnica. Jakie środki są przeznaczane na edukację w zakresie wiedzy o Polsce współczesnej? Wydaje mi się, że współczesna historia Polski jest w tych programach nieco zaniedbywana. Nie znalazłem pozycji, która by mówiła o finansowaniu tego rodzaju programu. W jaki sposób rozdziela się środki przeznaczone na pomoc dla harcerstwa polskiego poza granicami? Myślę tutaj o kwocie 776.776 zł. Interesuje mnie szczególnie harcerstwo w Republice Czeskiej i na Litwie. Pan prof. Andrzej Stelmachowski mówił o remoncie obiektu w Usolu Syberyjskim. Miałem okazję być tam cztery lata temu. Wtedy ten obiekt był w rękach prywatnych. Czy nadal prowadzi się tam naukę języka polskiego? Przypominam sobie, że na lekcje języka polskiego uczęszczały również dzieci żołnierzy radzieckich, którzy przebywali kiedyś w Polsce. Przewiduje się również finansowanie wydawnictw działających na Wschodzie. Nie widzę tutaj środków przeznaczonych na wspieranie wydawnictw istniejących w Republice Czeskiej. To się wiąże z kolejnym pytaniem. Czy polskie radio działające w Republice Czeskiej też może liczyć w tym roku na jakieś środki? Chodzi o pomoc w zakupie sprzętu. Kolejna kwestia dotyczy szkoły na Bagińcu w Republice Czeskiej. Ona spełnia rolę integracyjną dla całego polskiego środowiska na Zaolziu. Czy ta szkoła może liczyć na jakieś wsparcie? Wydaje mi się, że nie zaplanowano tutaj żadnej pomocy. Mam wrażenie, że oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Bielsku-Białej trochę nie lubi Polaków żyjących tuż za granicą. Z tego powodu jest mi przykro. Nawet jeśli dochodzi do sporu między władzami czeskimi i Polakami, to przedstawiciele Stowarzyszenia stają po stronie władz. To jest czasami bardzo zaskakujące.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejStelmachowski">Zacznę od omówienia inwestycji. Jeśli chodzi o Usole Syberyjskie, to nie jest ten sam budynek, który wizytowała delegacji Komisji. Ten obiekt Polacy otrzymali od tamtejszych władz. Chciałbym powiedzieć, że na Syberii miejscowe władze okazują nam dużą życzliwość. Na przykład w Irkucku przeznaczono 160 tys. rubli dla miejscowej organizacji na cele kulturalne, a zwłaszcza na organizację Tygodnia Kultury Polskiej. A zatem to jest nowy obszerny obiekt. Jego stan jest taki, jak innych budynków znajdujących się na tym terenie. Usole Syberyjskie jest nietypowym miejscem, ponieważ na 120 tys. mieszkańców aż 30% przyznaje się do polskich korzeni. Chociaż trzeba powiedzieć, że dzisiaj jest to bardziej Polonia niż Polacy. Większość z nich nie mówi po polsku, ale zachowali silną świadomość pochodzenia. Oczywiście występują tam różnice poglądów. Jedna część środowiska jest przykościelna. Druga grupa jest zupełnie odmienna. To jest najlepszy dowód, że jednak mają polskie korzenie. Pan poseł Antoni Kobielusz pytał o szkołę na Bagińcu. Nasi inżynierowie przeprowadzili bardzo dokładne badania obiektu i twierdzą, że on jest w 100% zamortyzowany. W gruncie rzeczy należałoby tam wybudować nowy obiekt. Będziemy się jeszcze nad tym zastanawiać, ale sprawa jest bardzo trudna. Jak już powiedziałem, obiekt jest w bardzo złym stanie, ale oni są do niego bardzo przywiązani, ponieważ tam kiedyś była polska szkoła. W tej chwili znajduje się tam ośrodek turystyczny. Do tego problemu trzeba będzie jeszcze wrócić, zwłaszcza na tle akcji rewindykacyjnych. Jest jednak szansa uzyskania czegoś od władz czeskich. W związku z tym trzeba będzie te kwestie jeszcze uzgodnić. Jestem zaskoczony informacją, że zamiast pomagać w konfliktach z władzami czeskimi, nasz oddział w Bielsku-Białej zajmuje inne stanowisko. Tam nastąpiła zmiana zarządu. Myślę, że to przyniesie jakieś owoce. Jeśli chodzi o pomoc dla mediów w Czechach, to tymi sprawami zajmuje się Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” przeznaczyło kiedyś środki na tamtejszą radiostację ewangelicką. W tej chwili pomożemy ewangelikom w zakupie śpiewnika, który został właśnie wydany. Sądzę, że to jest bardzo ważny kierunek na tamtym terenie. Pan poseł Antoni Kobielusz pytał także o podział środków przeznaczonych na harcerstwo. Na to pytanie odpowie pan dyrektor Andrzej Chodkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejChodkiewicz">Finansowanie organizacji harcerskich w 2002 r. będzie miało podobny przebieg jak w latach poprzednich. Gros środków zostanie jednak przeznaczonych na polskie organizacje harcerskie na Wschodzie. Myślę, że ok. 10% tych pieniędzy trafi do innych organizacji działających poza Litwą, Białorusią i Ukrainą. W tej kwocie mogą partycypować harcerze z Zaolzia i Niemiec. Jeśli chodzi o zawartość programową kursów, to rzeczywiście przede wszystkim jest nauczany język polski i historia Polski. Wiedzę o Polsce współczesnej ogranicza się tam do wykładów o kulturze Polski współczesnej. Nie prowadzi się zajęć o sytuacji politycznej czy obecnie obowiązujących przepisach prawnych. Być może to jest błąd, ale chcieliśmy, aby była przekazywana wiedza bardziej uniwersalna. Organizując kursy adaptacyjne dla repatriantów w ubiegłych latach zadbaliśmy o to, aby otrzymali oni informacje o aktualnej sytuacji w kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejStelmachowski">W zakresie stypendiów chcielibyśmy zmienić kierunek polityki. Prowadziliśmy w tej sprawie szerokie konsultacje. Chodzi o to, aby przyznawać więcej stypendiów na miejscu niż w Polsce, ponieważ trzeba odbudowywać polską inteligencję na dawnych kresach. W tej chwili wiele osób, które się kształcą w Polsce, tutaj pozostaje.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PiotrKrzywicki">Mam pytanie do przedstawiciela Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Proszę o informacje dotyczące wydatków związanych ze wspieraniem mediów elektronicznych. O jakie radiostacje i programy telewizyjne tutaj chodzi? Dlaczego kwota przeznaczona na wspieranie środków masowego przekazu jest tak niska? Czy nie można tej kwoty zwiększyć? Ostatnie pytanie dotyczy Radia „Lwów”. Ile godzin dziennie nadaje ta stacja i jaki jest jej status?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WiesławTurzański">Wrócę jeszcze na chwilę do kwestii Zaolzia. Oczywiście można wystąpić do nas z wnioskiem o wsparcie tamtejszej rozgłośni radiowej. Takiej prośby dotąd nie otrzymaliśmy. Wcześniej dofinansowywaliśmy telewizję działającą na tym obszarze. Pomoc radiowym i telewizyjnym redakcjom programów polskojęzycznych zawiera zobowiązania stałe, takie jak pokrywanie kosztów emisji. To przede wszystkim dotyczy Radia „Lwów”. Pokrywamy także koszty związane z przygotowywaniem programu o literaturze polskiej w Radiu „Znad Wilii”. Ponad połowę środków przekazujemy na sprawy techniczne. Myślę tutaj o zakupie drobnego sprzętu elektronicznego. Natomiast program nazwany „media elektroniczne” dotyczy zakupu sprzętu komputerowego, polepszającego dostęp do internetu i poczty elektronicznej. Te działania dają szansę szybkiego przekazywania informacji o Polsce. W ten sposób można nawet słuchać audycji Radia „Polonia”. Pan poseł Piotr Krzywicki pytał o Radio „Lwów”. To przedsięwzięcie od dziesięciu lat jest prowadzone przez Towarzystwo „Radio Lwów”. Rozgłośnia nadaje siedem godzin audycji w ciągu tygodnia. Te programy są nadawane na falach niezależnego ukraińskiego Radia „Niezależność”.Przed trzema laty narodził się pomysł usamodzielnienia Radia „Lwów”. Właśnie dlatego planowano pozyskanie pomieszczeń na własne studio. Ostatnie lata pokazały, że ten zespół redakcyjny nie jest w stanie udźwignąć tak poważnego wyzwania, dlatego zredukowaliśmy oczekiwania do stworzenia temu zespołowi bardziej komfortowych warunków pracy. Chodzi o własne studio, gdzie będzie można montować materiały nadawane przez ukraińskie Radio „Niezależność”. Myślę, że dzisiaj niewiele więcej można we Lwowie zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RomanGiertych">Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciego punktu porządku obrad - wyjaśnienie zarzutów stawianych niektórym kierownikom polskich placówek konsularnych między innymi we Lwowie i Budapeszcie. Bardzo proszę pana posła Franciszka Stefaniuka o przedstawienie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#FranciszekStefaniuk">Niedawno spotkałem się z panem dr. Konradem Sutarskim przewodniczącym Ogólnokrajowego Samorządu Mniejszości Polskiej w Budapeszcie, który stwierdził, że pracownicy naszych placówek konsularnych często ingerują w wewnętrzne sprawy organizacji polonijnych. Mam przed sobą list, który pan przewodniczący Konrad Sutarski przysłał do ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego RP na Węgrzech, pana Rafała Wiśniewskiego. Oto jego treść: „Niniejszym przekazuję Panu kopię listu-oświadczenia napisanego przez nauczycielki obecne w dniu 2 grudnia 2001 r. na spotkaniu roboczym nauczycieli sieci polskich szkółek niedzielnych działających przy Ogólnokrajowym Samorządzie Mniejszości Polskiej. W imieniu kierownictwa Ogólnokrajowego Samorządu Mniejszości Polskiej podaję, iż powodem oświadczenia grona pedagogicznego był skierowany do nich list Kierownika Wydziału Konsularnego, pani Teresy Notz, dotyczący spraw administracyjnych, metodycznych oraz programowych sieci szkółek niedzielnych z pominięciem i bez wiedzy Ogólnokrajowego Samorządu Mniejszości Polskiej oraz jego kierownictwa. List pani Konsul wywołał olbrzymie zdziwienie i zaskoczenie tak wśród nauczycieli, jak również w kręgu radnych Ogólnokrajowego Samorządu Mniejszości Polskiej, ponieważ sugeruje złą pracę w szkółkach oraz złą organizację oświaty w Ogólnokrajowym Samorządzie Mniejszości Polskiej. Dzieje się to w sytuacji, kiedy Ogólnokrajowy Samorząd Mniejszości Polskiej po zmianach personalnych, które nastąpiły w jego władzach 28 stycznia 2001 r. w krótkim czasie wyprowadził ten organ ze stanu kryzysu, dokonując stabilizacji gospodarczo-finansowej, w decydującej mierze przyczynił się do przywrócenia współpracy wszystkich działających na Węgrzech centralnych organizacji polonijnych i na nowo organizuje zakłóconą przez okres poprzednich dwóch lat szkolnych działalność oświatową. Dowodem zaistniałych w bieżącym roku korzystnych zmian jest między innymi fakt, iż ogólnokrajowe stowarzyszenia (Kulturalne im. J. Bema, p.w. Św. Wojciecha) przyłączyły się od nowego roku szkolnego 2001/2002 do oświaty prowadzonej przez Ogólnokrajowy Samorząd Mniejszości Polskiej, dzięki czemu powstała pełna jednolitość organizacyjna sieci polskich szkółek niedzielnych na terenie Republiki Węgierskiej. List pani Konsul oraz dołączona do niego ankieta może wydać się klinem w to porozumienie wbijanym, tym bardziej że list nie jest jedynym faktem świadczącym o próbach ingerencji niektórych pracowników ambasady w wewnętrzne sprawy polonijne. Od dyplomatów, pracowników Ambasady Rzeczpospolitej węgierska Polonia chciałaby oczekiwać przychylności i pomocy w działaniach, a przynajmniej neutralności”. W pierwszej dekadzie grudnia miałem okazję uczestniczyć w zjeździe Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej, gdzie także pojawiały się zarzuty pod adresem obecnie urzędującego tam konsula. Przekazano mi, że konsul 11 listopada 2001 r. powiedział do prezydenta Przemyśla, który uczestniczył w uroczystościach niepodległościowych, aby ten przymknął oko na lokalne tradycje. Wydaje mi się, że tradycja jest fundamentem polskości na tych obszarach. Wiecie państwo, czym jest Lwów w karcie historii polskiej. Jeżeli konsul nie przybywa na uroczystości, to nie dzieje się tam dobrze. Nie będę teraz przytaczał szczegółów tej sytuacji, ale wydaje mi się, że warto o tym porozmawiać z przewodniczącym Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej, który właśnie wybiera się do Polski. Chciałbym także powiedzieć, że w zjeździe uczestniczyło około 500 osób. To było potężne gremium. Pan prof. Andrzej Stelmachowski mówił o dobrych kontaktach politycznych na najwyższym szczeblu, jeśli chodzi o Ukrainę i Polskę.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#FranciszekStefaniuk">Poniżej tego szczebla Polacy mają problem z nacjonalizmem ukraińskim. W tym zakresie niewiele się zmieniło.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#RomanGiertych">Czy przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych mógłby się odnieść do tej kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WitoldRybczyński">Muszę powiedzieć, że z ogromnym zażenowaniem wysłuchałem informacji, które przedstawił pan poseł Franciszek Stefaniuk. W ostatnim okresie w związku ze świętami Bożego Narodzenia do Polski przyjeżdżali działacze ze wszystkich regionów świata, w tym również ze Lwowa i Budapesztu. Stąd w ciągu ostatnich dwóch tygodni otrzymywaliśmy pewne sygnały. W związku z tym w ramach planowanych kontroli prowadzonych przez departament konsularny i Polonii w stosunku do urzędów konsularnych, zostaną sprawdzone urzędy konsularne we Lwowie i Budapeszcie już w pierwszym kwartale tego roku. Wysyłam tam wicedyrektorów departamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RomanGiertych">Proponuję, aby Komisja na podstawie art. 87 Regulaminu Sejmu skierowała kontrolę w celu sprawdzenia przedstawionych zarzutów. Wydaje mi się, że przed wyrażeniem opinii w tej sprawie powinniśmy wysłuchać argumentów drugiej strony. Proponuję także, aby połączyć kontrolę kierowaną z Ministerstwa Spraw Zagranicznych z delegacją Komisji. O składzie delegacji zadecyduje prezydium Komisji. Na następnym posiedzeniu Komisji przedstawimy projekt uchwały w sprawie zakresu oraz sposobu przeprowadzenia tej kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#FranciszekStefaniuk">Myślę, że nie uda się określić zakresu kontroli. Trzeba przeprowadzić rozmowy z obiema stronami konfliktu, a wnioski nasuną się same.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RomanGiertych">Zgodnie z art. 87 musimy określić zakres kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#FranciszekStefaniuk">W takim razie kontrola powinna dotyczyć niespójności działań polskiej organizacji i konsula.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RomanGiertych">Proponuję, aby Komisja przyjęła, że kontrola zostanie przeprowadzona w zakresie relacji pomiędzy konsulatami we Lwowie i Budapeszcie z organizacjami polonijnymi oraz aby Komisja upoważniła prezydium do przeprowadzenia tych kontroli. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PiotrGadzinowski">Chciałbym powiedzieć, że doświadczenia z lat poprzednich uczą, że stosunki pomiędzy organizacjami polonijnymi a konsulami bywają napięte. Niekiedy to wynika z błędów konsulów. Czasami przyczyna tkwi w rozbiciu środowiska polonijnego. Należy podejść do tej sprawy z niezwykłą ostrożnością i starannością. Nie wiemy, czy w tym przypadku mieliśmy do czynienia ze złą wolą i brakiem profesjonalizmu, czy też nastąpiła próba rozwiązania konfliktu. Pamiętajmy, że na Węgrzech sytuacja była bardzo zła. Tam przecież w pewnym momencie organizacje polonijne praktycznie nie funkcjonowały i były kłopoty o charakterze kryminogennym. Jeśli chodzi o Lwów, to sytuacja jest bardzo specyficzna. To wymaga wielkiej rozwagi i umiejętności mediacyjnych. Apeluję, aby osoby, które będą przeprowadzały te kontrole, dochowały nadzwyczajnej staranności i rzetelności.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#RomanGiertych">Myślę, że taka nadzwyczajna staranność jest niezbędna szczególnie we Lwowie, ponieważ tam sytuacja jest bardzo delikatna. Wydaje mi się, że prezydium mogłoby przeprowadzić kontrolę w zakresie stosunków panujących pomiędzy konsulatem a organizacjami polonijnymi, korzystając z pracowników Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Proponuję, aby Komisja przyjęła, że taka kontrola zostanie przeprowadzona. O sposobie przeprowadzenia kontroli zadecyduje prezydium Komisji. Kto z państwa jest za przyjęciem tego wniosku? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie poparła ten wniosek. Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad - uchwalenie planu pracy Komisji na pierwsze półrocze 2002 r. Projekt planu pracy, który państwo otrzymaliście, został zaakceptowany przez prezydium. Chciałbym tylko dodać, że jeśli pojawią się nowe tematy i sytuacje, będziemy ten plan rozszerzali. Przygotowując ten projekt uwzględniliśmy wszystkie uwagi, które państwo zgłosili na posiedzeniu Komisji. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do przedstawionego projektu planu pracy Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AntoniKobielusz">Wydaje mi się, że powinniśmy stworzyć oddzielny harmonogram kontaktów z Polonią i Polakami za granicą. Myślę, że trzeba taki dokument opracować. Przykład Lwowa i Budapesztu pokazuje, że czasami są pewne kwestie do wyjaśnienia. Taki harmonogram pozwoli nam racjonalnie zaplanować nasze działania na cały rok, co jest o tle ważne, że przecież pracujemy w różnych komisjach i może dojść do kolizji obowiązków. Ponadto wydaje mi się, że nasze zamierzenia powinny być znane Ministerstwu Spraw Zagranicznych choćby dlatego, że bez ścisłej współpracy z konsulem nasze kontakty będą nieefektywne. Moje doświadczenie pokazuje, że konsul większą część swojego czasu musi poświęcać na łagodzenie konfliktów istniejących pomiędzy różnymi grupami Polaków działających w innym kraju. Ta sytuacja jest naprawdę złożona i bez metodycznej podstawy, nasza działalność będzie przypadkowa. Druga kwestia dotyczy dyskusji plenarnej na temat koncepcji polityki wobec Polonii i Polaków za granicą. W ciągu ostatnich dziesięciu lat ciągle brakuje koordynacji działań. Myślę tutaj o takich organach jak Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Prezydent RP i Senat. Podczas wizyty w danym kraju okazuje się, że Polacy nie wiedzą, na co mogą liczyć ze strony macierzy, ponieważ nasze działania nie są spójne. A zatem taka debata jest potrzebna. Nie wierzę, że jesteśmy w stanie tak szybko przygotować się do tej debaty. To wymaga pewnych przemyśleń i analiz. Przypuszczam, że debata mogłaby się odbyć dopiero pod koniec roku. Osobiście opowiadam się nawet za tym, aby ona się odbyła w 2003 r. Wtedy będziemy mieć już pewne symptomy poprawy sytuacji gospodarczej w kraju, co jest niezmiernie ważne w kontekście stanu finansów publicznych. Wiadomo, że bez środków nie da się podejmować racjonalnych działań wobec Polaków i Polonii. Uważam, że w maju powinna się odbyć dyskusja, która zapoczątkuje przygotowania do debaty. Co roku w maju odbywa się debata dotycząca polskiej polityki zagranicznej, ale przygotowania do niej trwają wiele miesięcy. Sądzę, że nie należy łączyć tych dwóch okoliczności. Uważam także, że punkt dotyczący prac nad ustawami o obywatelstwie i Karcie Polaka powinien zostać przesunięty na późną jesień tego roku. Te sprawy nie powinny być omawiane jednocześnie. Debata w sprawie polityki wobec Polonii i Polaków za granicą zajmie nam bardzo dużo czasu. Doświadczenia z „Kartą Węgra” pokazują, że lekkomyślne podejście do tego problemu, może przynieść więcej kłopotów niż pożytku. Przypominam, że w Sejmie poprzedniej kadencji rząd nie poparł rozwiązań proponowanych przez Senat. Ta materia jest tak złożona, że istnieje duże niebezpieczeństwo, że Polacy żyjący na Wschodzie mając taką kartę będą mieć więcej kłopotów niż korzyści w kraju zamieszkania, a my narazimy się na zarzuty, że niejednakowo traktujemy cudzoziemców.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RomanGiertych">W tej chwili nie dyskutujemy o tym problemie. Staramy się przyjąć plan pracy Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AntoniKobielusz">Proponuję, aby pierwszy punkt z kwietnia przenieść na miesiąc maj, a drugi punkt zrealizować w następnym półroczu.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#RomanGiertych">Wtedy nie będziemy mieli czym się zajmować w kwietniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AntoniKobielusz">Proponuję, aby przenieść na kwiecień te tematy, które mieliśmy omawiać w maju, ponieważ one nie wymagają długich przygotowań.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#RomanGiertych">Mam inne zdanie, jeśli chodzi o projekt ustawy o obywatelstwie. Rozesłaliśmy do wszystkich organizacji polonijnych projekt ustawy przygotowany przez poprzednią Komisję i zobowiązaliśmy się do rozpoczęcia tej kwestii na wiosnę. Gdybyśmy przesunęli to teraz o kilka miesięcy, to powstałby pewien problem. Uważam, że mimo wszystko należy w kwietniu rozpocząć prace nad tą ustawą. Wówczas w maju moglibyśmy rozpocząć przygotowania do debaty dotyczącej polityki wobec Polonii.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AntoniKobielusz">Ustawa o obywatelstwie znajduje się w kompetencji Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Komisja Łączności z Polakami za Granicą powinna się włączyć w pracę nad tą ustawą, ponieważ ona w pewnej maleńkiej części dotyczy naszego zakresu działania. Jednak bez właściwiej komisji wszelka dyskusja jest bezprzedmiotowa. W tej sprawie potrzebna jest inicjatywa Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Najpierw trzeba przeprowadzić rozmowę z prezydium tej Komisji. Chciałbym także powiedzieć, że w sensie formalnym nie ma projektu ustawy o obywatelstwie. To jest pismo, które miało umożliwić środowiskom polskim wypowiedzenie się na temat proponowanych rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#RomanGiertych">To jest projekt ustawy z Sejmu poprzedniej kadencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AntoniKobielusz">Tamte projekty nie istnieją w sensie prawnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#RomanGiertych">One istnieją, chociaż nie są inicjatywą ustawodawczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AntoniKobielusz">Moim zdaniem to powinien być projekt rządowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#RomanGiertych">Myślę, że możemy zaproponować Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych odbycie wspólnego posiedzenia w tym zakresie. Możemy także zaproponować nowelizację ustawy o obywatelstwie. Wówczas nie będzie potrzebna opinia Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Podczas posiedzenia prezydium Komisji ustaliliśmy, że będziemy się starali połączyć sprawy dotyczące Karty Polaka z ustawą o obywatelstwie. Proponuję, aby w planie pracy przenieść punkt pierwszy z kwietnia na maj, ale pozostawić drugi punkt pod nazwą „Praca nad projektami ustaw o obywatelstwie i o prawach Polaków za granicą”. Kto z państwa jest za przyjęciem planu pracy Komisji? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła przedstawiony plan pracy na pierwsze półrocze 2002 r. Przystępujemy do rozpatrzenia następnego punktu porządku obrad - rozpatrzenie odpowiedzi na Dezyderat nr 2 Komisji. Chciałbym państwa poinformować, że do sekretariatu Komisji wpłynęła odpowiedź na Dezyderat nr 2 Komisji o następującej treści: „Nawiązując do przesłanego do Rady Ministrów Dezyderatu nr 2 Komisji Łączności z Polakami za Granicą, uchwalonego w dniu 12 grudnia 2001 r., uprzejmie informuję, jak następuje: Treść dezyderatu została starannie rozpatrzona w kontekście międzynarodowych uregulowań dotyczących zasad opodatkowania rent i emerytur zawartych w dwustronnych umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania. Zawarte dotychczas przez Polskę umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania w liczbie ponad 65 zawierają w absolutnej większości postanowienia, zgodnie z którymi renty i emerytury z tytułu poprzedniego zatrudnienia podlegają opodatkowaniu w państwie, w którym osoba otrzymująca rentę lub emeryturę ma miejsce zamieszkania. Wyjątek stanowi umowa ze Stanami Zjednoczonymi, która nie ma żadnego zapisu w sprawie rent i emerytur wypłacanych z powszechnego systemu zaopatrzenia emerytalnego, w związku z czym emerytury i renty wypłacane ze Stanów Zjednoczonych na rzecz osób mających miejsce zamieszkania w Polsce są opodatkowane zarówno w USA (w wysokości 25,5%) jak i w Polsce, lecz podatek zapłacony w USA podlega zaliczeniu na poczet podatku przypadającego do zapłacenia w Polsce. Podatek jest pobierany w Polsce jednak dopiero od dochodu z tego tytułu przekraczającego rocznie w 2002 r. około 20.680 dolarów czyli 82.730 zł, gdyż dopiero przy tym dochodzie jego obciążenie podatkiem w Polsce osiąga 25,5%.Od emerytur i rent niższych podatek w Polsce nie jest pobierany, natomiast od kwot wyższych podatek pobierany w Polsce jest równy różnicy między podatkiem należnym w Polsce (od kwoty znajdującej się w trzecim przedziale podatkowym) a podatkiem pobranym w USA (40% w III przedziale skali podatku polskiego - 25,5% podatek pobrany w USA = 14,5% ).Ze względu na brak zapisu dotyczącego rent i emerytur w obowiązującej polsko-amerykańskiej umowie oraz z uwagi na fakt, że podpisana w 1974 roku umowa nie odpowiada aktualnym standardom zawartym w ostatnich modelowych Konwencjach OECD oraz aktualnym polsko-amerykańskim stosunkom gospodarczym, kulturalnym i naukowo-technicznym, podjęta będzie inicjatywa wynegocjowania nowej umowy między Polską, a Stanami Zjednoczonymi, która będzie w maksymalnym stopniu uwzględniała zarówno treść dezyderatu jak i aktualny stan polsko-amerykańskich stosunków. W odniesieniu do rent i emerytur należy jednak zwrócić uwagę, że zgodnie z międzynarodową praktyką podatkową opartą na dwustronnych umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania, podatnicy nie mają prawa wyboru kraju, w którym podlegają opodatkowaniu. Umowy stanowią, iż podatnik może być opodatkowany w jednym lub w drugim umawiającym się państwie, albo i w jednym i w drugim kraju, lecz podatek zapłacony w pierwszym kraju podlega odliczeniu od podatku przypadającego do zapłacenia w drugim kraju. Ministerstwo Finansów przystępując do negocjacji, przeprowadzi w kwestii emerytur wyczerpujące konsultacje z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej”. Chciałbym powiedzieć, że moim zdaniem Komisja powinna przyjąć odpowiedź na Dezyderat nr 2.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#RomanGiertych">Pan wicepremier Marek Belka zapowiada zmianę umowy polsko-amerykańskiej o unikaniu podwójnego opodatkowania. To jest właściwy kierunek postępowania. Cieszę się, że w tej kwestii rząd podziela opinię Komisji. Będziemy tę sprawę monitorowali. Sądzę, że za dwa miesiące zapytamy przedstawicieli Ministerstwa Finansów, jak postępują prace nad zmianą tej umowy. Przypominam, że zgodnie z Regulaminem Sejmu Komisja może przyjąć do wiadomości bądź odrzucić odpowiedź na dezyderat. Proponuję przyjęcie odpowiedzi na Dezyderat nr 2. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi w tej sprawie? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem odpowiedzi na Dezyderat nr 2?Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła odpowiedź na Dezyderat nr 2. Przystępujemy do omówienia kolejnego punktu porządku obrad - wolne wnioski. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JerzyMüller">Chciałbym zwrócić uwagę na pewien incydent, który nie powinien mieć miejsca. Takie kwestie nie powinny być wykorzystywane przez członków Komisji Łączności z Polakami za Granicą do walki politycznej. Podczas pierwszego posiedzenia Komisji z ust przewodniczącego i całego prezydium padła deklaracja, że działania tej Komisji powinny być apolityczne. To było bardzo szczytne założenie. Tymczasem w sposób brutalny został wykorzystany fakt pojawienia się pisma marszałka Senatu RP Longina Pastusiaka kierowanego do ministra spraw zagranicznych, w którym czyniono pewne zarzuty. Do dzisiaj nie jestem przekonany, czy marszałek Senatu miał rację. Czy ma sens to trwanie w okopach tradycji? Przez dwanaście lat Kancelaria Senatu przygotowywała projekt budżetu w części dotyczącej współpracy z Polonią. Mówię o tym, w kontekście wpływu posłów na zmianę takiego projektu. Mam wrażenie, że dzisiaj to wszystko jest uzgodnione pomiędzy szefami Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” oraz Kancelarii Senatu. Wydaje mi się, że nie mamy wpływu na jakiekolwiek modyfikacje tego projektu budżetu. Być może to jest dobry projekt i nie ma takiej potrzeby. Wracając jednak do tematu, chciałbym powiedzieć, że miało miejsce brutalne wykorzystanie tego zamieszania wokół budżetu w wystąpieniach pana posła Romana Giertycha. Pan poseł w wypowiedziach dla mediów wykorzystał ten fakt, aby stwierdzić niekompetencję ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza. Pan poseł kilkakrotnie powoływał się na to, że podczas posiedzenia Komisji Łączności z Polakami za Granicą sam marszałek Senatu obnażył w swoim piśmie niekompetencję ministra Włodzimierza Cimoszewicza. Uważam, że jest to niefortunny incydent. Sądzę, że należy się zastanowić, zanim w mediach wykorzysta się takie kontrowersyjne fakty, chociaż do końca nie zostało przesądzone, kto miał rację. Myślę, że powinniśmy wrócić do idei apolitycznego funkcjonowania Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#RomanGiertych">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś wolne wnioski? Nie widzę. Chciałbym powiedzieć, że po ostatnim posiedzeniu Komisji rozmawiałem z panem marszałkiem Longinem Pastusiakiem i na podstawie tej rozmowy formułowałem wszystkie opinie wyrażane w tej kwestii. Zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>