text_structure.xml 129 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPiechociński">Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury. Witam państwa bardzo serdecznie. W porządku dziennym mamy dwa punkty. Zgodnie z zapowiedzią sprzed kilku miesięcy, na dzisiejszym posiedzeniu będzie zaprezentowana strategia rozwoju przedsiębiorstwa państwowego użyteczności publicznej „Poczta Polska”. Temat ten zreferuje dyrektor generalny przedsiębiorstwa wraz z zaproszonymi gośćmi, których także witam na posiedzeniu. W punkcie drugim zapoznamy się ze sprawozdaniem podkomisji nadzwyczajnej do spraw gospodarki działającej w ramach Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca”. Przedstawione sprawozdanie dotyczy rządowego projektu ustawy o usługach pocztowych, zawartego w druku sejmowym nr 743. Komisja nasza ma ewentualnie wypracować opinie dla wspomnianej Komisji Nadzwyczajnej. Czy do porządku obrad panie i panowie parlamentarzyści wnosicie jakieś uwagi? Nie słyszę uwag, w związku z tym uznaję, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek obrad. Rozpoczynamy realizację punktu I strategia rozwoju „Poczty Polskiej”. Temat referuje dyrektor generalny przedsiębiorstwa. Witam przedstawicieli rządu i media.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanuszPiechociński">Dyrektor generalny przedsiębiorstwa państwowego użyteczności publicznej „Poczta Polska” Leszek Kwiatek : Niespełna rok temu na posiedzeniu Komisji Infrastruktury, które odbyło się w siedzibie centrali zarządu „Poczty Polskiej”, omówiliśmy szczegółowo stan przedsiębiorstwa państwowego użyteczności publicznej „Poczta Polska”, jego kondycję ekonomiczną, tendencje, które ukształtowały się w działalności przedsiębiorstwa w ciągu minionych lat. Rozpatrzyliśmy także wiele problemów wymagających pilnego zastosowania nowych rozwiązań. Ze strony pań i panów posłów, członków sejmowej Komisji Infrastruktury, padło wówczas wiele pytań dotyczących bliższej i dalszej perspektywy rozwoju „Poczty Polskiej”, najważniejszych zamierzeń kierownictwa przedsiębiorstwa, jak i kierownictwa Ministerstwa Infrastruktury w tym względzie. W konsekwencji zostaliśmy zobowiązani przez przewodniczącego Komisji do pilnego opracowania strategii rozwoju „Poczty Polskiej” w porozumieniu z właściwymi organami przedsiębiorstwa i z Ministerstwem Infrastruktury. Dzisiaj wypada mi więc przede wszystkim poinformować państwa posłów, że to zadanie zostało wykonane. Efekty naszej pracy nad strategią rozwoju „Poczty Polskiej” będą dzisiaj przedmiotem obrad Komisji, za co pragnę państwu bardzo serdecznie podziękować. Tytułem krótkiego wstępu pragnę przedstawić tylko kilka istotnych faktów. Przygotowanie prezentowanej dzisiaj strategii wymagało wielkiego wysiłku. Opracowaliśmy ją samodzielnie w ciągu 6 miesięcy ubiegłego roku, korzystając z pomocy wybitnych, ale nielicznych, specjalistów zewnętrznych, ekspertów krajowych i zagranicznych. O skali tego wysiłku najlepiej świadczy fakt, że wcześniejsze prace nad strategią „Poczty Polskiej”, w tym działania zlecane różnym firmom consultingowym, trwały kilka lat i nie doprowadziły do pożądanego finału. Dzisiaj jest sytuacja odmienna i klarowna. Prezentowany dokument uzyskał aprobatę Rady „Poczty Polskiej” i ministra infrastruktury, a w związku z tym może być przedmiotem oceny Komisji. Nasza Strategia została także skierowana do wiadomości i oceny rządu. Utwierdza to nas w przekonaniu, że w swej zasadniczej treści dokument ten spełnia swoje funkcje. Temu przeświadczeniu towarzyszy wyraziście świadomość, że wymaga on rozwinięcia w formie wielu opracowań szczegółowych, analiz cząstkowych i strategii operacyjnych, a także biznesplanów. Tego rodzaju prace są przez nas prowadzone. Proszę pana przewodniczącego, aby pozwolił na szybką, krótką wizualną prezentację głównych treści naszej postulowanej strategii za pomocą zestawu slajdów na przygotowanym w sali ekranie. Prezentacja ta zajmie nie więcej, jak 20–25 minut i powinna ułatwić dyskusję nad strategią, na co bardzo liczymy. Jeśli pan przewodniczący zaakceptuje tę metodę prezentacji, to powstrzymam się od dalszych objaśnień naszych intencji, przekonań i wniosków, które zawarliśmy w doręczonym państwu materiale pisemnym.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanuszPiechociński">Taka forma prezentacji nam również odpowiada; bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#LeszekKwiatek">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to jeszcze przed prezentacją chciałbym dobitnie expressis verbis wyartykułować dwie kwestie. Po pierwsze - prezentowaną przez nas strategię nazywamy strategią rozwoju „Poczty Polskiej”. W żadnej mierze nie jest to więc plan redukowania działalności i ograniczenia pozycji rynkowej „Poczty Polskiej” pod naporem rosnącej konkurencji. Odwrotnie - jest to rzetelnie uzasadniony program zmian organizacyjnych i inwestycji, które mają na celu dostosowanie „Poczty Polskiej” do wymogów konkurencji rynkowej, konkurencji szybko przybierającej na sile w związku z nieuchronną liberalizacją rynku usług pocztowych. I druga sprawa. W przypadku przedsiębiorstwa zatrudniającego blisko 100 tysięcy pracowników realizacja każdego programu zmian i restrukturyzacji jest przedsięwzięciem trudnym. Jego skuteczna realizacja wymaga aktywnego wsparcia ze strony państwa, a więc parlamentu oraz rządu. Świadomi uwarunkowań i trudności ekonomicznych, z jakimi na co dzień boryka się polski parlament i polski rząd, postanowiliśmy do minimum ograniczyć nasze postulaty wsparcia restrukturyzacji i innych zamierzeń „Poczty Polskiej” środkami finansowymi z budżetu państwa. Tam jednak, gdzie dostrzegamy możliwości uzyskania wymiernej pomocy poprzez stosowne decyzje legislacyjne i administracyjne parlamentu i rządu, bardzo serdecznie o to prosimy. Nie ulega wątpliwości, że bez zgodnej woli politycznej parlamentu i rządu, jak również bez przyzwolenia i wsparcia ze stron załogi przedsiębiorstwa i związków zawodowych, każdy program restrukturyzacji przedsiębiorstwa o tej skali działania, może stanąć pod znakiem zapytania. Jesteśmy jednak pełni nadziei, że zamierzenia, o których dzisiaj będzie mowa, mają wszelkie szanse realizacji. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym poprosić o zreferowanie strategii dyrektora biura zarządzania strategicznego Centralnego Zarządu „Poczty Polskiej”. Będzie to, jak powiedziałem, prezentacja strategii za pomocą przygotowanych slajdów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPiechociński">Prosimy bardzo, panie dyrektorze, o dokonanie prezentacji strategii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#DominikCzajewski">Chciałbym państwu w skrócie powiedzieć o tym, co przeanalizowaliśmy i do jakich doszliśmy wniosków i jakie w związku z tym podjęliśmy decyzje strategiczne. Pierwszy slajd pokazuje obszary, na których prowadziliśmy analizy. Skupiliśmy się na czynnikach ekonomicznych, prawnych, społecznych i technologicznych, następnie analizowaliśmy otoczenie konkurencyjne i na samym końcu zasoby naszej firmy i jej organizację funkcjonowania. Liberalizacja światowego handlu i przepływów kapitałowych wywiera znaczny wpływ na rozwój rynku ekspresowych przesyłek zagranicznych i transferów zagranicznych. Stwarza to szansę na zwiększenie przychodów operatorów pocztowych obsługujących międzynarodowy przepływ towarów i pieniędzy, ale zarazem zaostrza warunki konkurencji na tym rynku, szacowanego na około 40 mld euro. Jest on w 65% kontrolowany przez operatorów globalnych, którzy posiadają swoje przedsiębiorstwa w wielu krajach świata i oferują jednakowy standard usług. O pozostałą część rynku toczy się zażarta rywalizacja. Aby więc skutecznie konkurować na tym rynku „Poczta Polska” musi stale podnosić jakość swoich usług międzynarodowych oraz na bieżąco dostosowywać je do zmieniających się potrzeb klientów. Przedstawiony slajd pokazuje, jak kiedyś przedstawiał się rynek usług pocztowych i w jaki sposób wielu z nas sobie go nadal wyobraża. Jego przekształcenie wymaga pokonania ekonomicznych i prawnych barier związanych z funkcjonowaniem naszego przedsiębiorstwa. Do tej pory klient, który chciał skorzystać z usług pocztowych, był zmuszony do korzystania wyłącznie z naszego przedsiębiorstwa. Ten rynek się obecnie bardzo zmienił. Zmieniające się preferencje klientów zmuszają operatorów pocztowych do rozszerzenia oferty swoich usług oraz znacznie większej elastyczności w sposobie ich świadczenia. I tak klienci instytucjonalni, którzy generują największe obroty, żądają kompleksowej oferty, wysokiej jakości i jak najniższej ceny usług. Dostosowanie „Poczty Polskiej” do tych powszechnych tendencji będzie wymagało zakupu nowych kompetencji lub ich wewnętrznego stworzenia poprzez intensywne szkolenie kadr i pozyskiwanie specjalistów z innych firm. Oznacza to jednak zwiększone wydatki, które do tego muszą być poniesione w krótkim czasie. Na kolejnym slajdzie mogą państwo zobaczyć, jak obecnie wygląda nasz rynek usług pocztowych. W związku z rozwojem gospodarczym znikły bariery technologiczne, pojawiło się wiele elektronicznych substytutów tradycyjnych usług pocztowych. Dostępne stały się nowe usługi alternatywne wobec przesyłek listowych, takie jak fax Internet, e-mail, SMS, telewizja cyfrowa i telekomunikacja nowej generacji. Nowoczesne technologie w przeważającym stopniu determinują strategie operatorów pocztowych, jak również narzucają im nowe, coraz wyższe, standardy usług. Operator pragnący zachować wysoką pozycję konkurencyjną na rynku, a takim operatorem chce być „Poczta Polska”, musi być otwarty na nowe rozwiązania łączące elektroniczne technologie komunikacyjne i informatyczne, z tradycyjnymi rodzajami usług.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#DominikCzajewski">Nowatorskie rodzaje usług, takie jak poczta hybrydowa, wielofunkcyjne karty elektroniczne, zakup znaczków pocztowych przez Internet, stają się dzisiaj elementem walki o klienta. Korzystanie z nowych technologii przez banki wirtualne sprawia, iż główna zaleta placówek pocztowych, jaką jest ich dostępność, traci na znaczeniu wobec powszechnej dostępności internetu. Wraz z poziomem wykształcenia rośnie umiejętność posługiwania się nowoczesnymi i szybkimi środkami komunikacji. Coraz więcej firm rezygnuje z papierowego obiegu dokumentów, zastępując go elektronicznym. Wprowadzenie podpisu elektronicznego i innych nowoczesnych form działalności administracji publicznej spowoduje, że nawet oficjalna korespondencja urzędowa zostanie zastąpiona elektroniczną. Czynniki te będą niewątpliwie miały wpływ zarówno na wysokość, jak i strukturę przychodów „Poczty Polskiej”. Jeśli nie dostosujemy się do wymogów konkurencji, to w dłuższym okresie nasza firma splajtuje. Chciałbym się skoncentrować na głównych czynnikach otoczenia zewnętrznego, jak i konkurencyjnego, które są dla naszej firmy najważniejsze i w oparciu o które po analizie, podejmowaliśmy decyzje. Pierwszą grupę stanowią czynniki polityczne i prawne. Do nich należy przede wszystkim liberalizacja rynku usług pocztowych oraz wejście Polski do Unii Europejskiej. Liberalizacja zmierza do zniesienia wszelkich monopoli i ustanowienia wolnej konkurencji. Proces stopniowego wdrażania zasad obowiązujących w krajach Unii Europejskiej wyklucza możliwość prawnego - poprzez monopol państwowy - utrzymania dominującej pozycji „Poczty Polskiej” na rynku krajowym. Dlatego „Poczta Polska” oraz stosowne organy państwowe sprawujące funkcję właścicielską nad przedsiębiorstwem, powinny jak najszybciej dokonać reorientacji swojej polityki, aby sprostać wyzwaniom wolnego rynku. Jest to również niezbędne z uwagi na bliską akcesję Polski do Unii Europejskiej. Chodzi o dostosowanie się do przepisów Unii. W przypadku niedostosowania „Poczty Polskiej” do realnej konkurencji rynkowej, przedsiębiorstwo nasze może ponosić dotkliwe straty związane z utratą dużej części przychodów. Na jednym ze slajdów pokazujemy, jak by wyglądały straty „Poczty Polskiej”, gdyby rynek usług pocztowych był liberalizowany tak, jak wynika to z dyrektyw Komisji Europejskiej. Wyraźnie widać na nim jak znaczne przychody przeszłyby na naszą konkurencję. Szacunkowe badania pokazują, że „Poczta Polska” może utracić na rzecz konkurencji w wyniku ograniczenia obszaru zastrzeżonego do 100 g, około 420 mln zł. Dalsze ograniczenie obszaru zastrzeżonego dla operatora publicznego do kategorii wagowej 50 g już w roku 2006, może pozbawić „Pocztę Polską” przychodów wartości blisko 1 miliarda zł; stanowi to mniej więcej 1/5 naszych obecnych rocznych przychodów. Realne zagrożenie utraty przychodów w następstwie liberalizacji rynku będzie uzależnione od tempa i stopnia przygotowania „Poczty Polskiej” do wymogów konkurencji. W pewnej mierze zagrożenie to może być neutralizowane przez ogólny przyrost wolumenu przesyłek związany z wyższą dynamiką rozwoju gospodarczego kraju. Jednak tendencje notowane w ostatnich latach pokazują, że „Poczta Polska” może stracić znaczną część swojego udziału w rynku usług pocztowych na rzecz konkurencji. Nie wiem, czy wszyscy zdają sobie już sprawę z tego, że wszyscy czołowi europejscy operatorzy pocztowi są już bowiem obecni na polskim rynku poprzez swoje spółki zależne: Poczta Niemiecka poprzez Servisco, Poczta Francuska poprzez Masterlink, Poczta Brytyjska poprzez Szybką Paczkę oraz Poczta Holenderska poprzez TNT. Spółki te świadczą obecnie usługi kurierskie i ekspresowe, przygotowując się do uruchomienia w przyszłości działalności pocztowej. Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej oznaczać będzie konieczność dostosowania przepisów prawa krajowego - w tym przypadku głównie prawa pocztowego - i całego procesu liberalizacji rynku usług pocztowych, do praktyki i norm prawa europejskiego. Chodzi o regulacje mówiące zarówno o tym, jak księgować przychody i koszty poszczególnych usług świadczonych przez operatora pocztowego i z tym związane inwestycje oraz jakie stosować normy jakościowe dla poczty wewnątrz krajów Unii.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#DominikCzajewski">Normy te muszą się przełożyć na nasze normy krajowe. I tak na przykład 85% przesyłek musi być doręczanych adresatom w ciągu trzech dni roboczych pomiędzy poszczególnymi krajami Unii. Oznacza to, że 85% przesyłek krajowych musi być już doręczanych w ciągu jednego dnia roboczego. Drugim istotnym elementem, mającym wpływ na restrukturyzację i liberalizację usług pocztowych, jest współpraca operatorów z rządami. Jeżeli chcemy, aby operator pocztowy działał na wolnym rynku w otoczeniu konkurencyjnym, to wszystkie kwestie związane ze świadczeniem przez niego usług, które albo nie są zbyt dochodowe, albo wymierne pod względem ekonomicznym, powinny zostać prawnie uregulowane. Operator nie może bowiem działać w zawieszeniu. Jest to bowiem sytuacja, która z jednej strony powoduje, że jesteśmy zmuszeni do konkurowania na wolnym rynku, a z drugiej działamy jako podmiot administracji publicznej. Dalszymi istotnymi czynnikami zewnętrznymi, istotnymi dla określenia naszej strategii, są czynniki społeczne, technologiczne i ekonomiczne. Jednym z najważniejszych obszarów, które poddaliśmy analizie w ramach przygotowania strategii, są zmiany społeczne, a także zmiany stylu życia. Powodują one, że ludzie całkiem inaczej zaczynają postrzegać tradycyjne usługi pocztowe. Zmienia się także popyt na te usługi. Zmiany stylu życia, a nade wszystko rosnąca mobilność społeczeństwa, powodują, że ludzie odchodzą od tradycyjnych usług pocztowych. Przyspieszenie tempa obiegu informacji oraz zmiana sposobu komunikowania powodują na przykład, iż ludzie przestają używać tradycyjnej korespondencji, ponieważ jest ona czasochłonna i przez młodych ludzi postrzegana jako „niemodna”. Coraz częściej ludzie korzystają z elektronicznych substytutów tych usług. W dłuższym okresie będzie to wywierało negatywny wpływ na poziom przychodów „Poczty Polskiej” z tradycyjnych usług pocztowych. Istotnym czynnikiem, który musimy także brać pod uwagę, jest rosnący poziom wykształcenia społeczeństwa. Z naszych badań wynika jednoznacznie, że im wyższy poziom wykształcenia, tym większe umiejętności posługiwania się nowoczesnymi i szybkimi środkami komunikacji, takimi jak Internet, e-mail, SMS czy fax. Substytuty elektroniczne zastępują tradycyjne usługi pocztowe. A nasze społeczeństwo kształci się bardzo szybko. Dlatego możemy się spodziewać odchodzenia od tradycyjnych usług pocztowych na rzecz ich elektronicznych substytutów. Podobnie rzecz ma się z kontaktami międzynarodowymi; ich szybki wzrost, a także częste podróże, zmiana pracy i miejsca zamieszkania powodują także rosnące zapotrzebowanie na nowoczesne usługi pocztowe. Następną ważną grupę czynników kształtującą rynek usług pocztowych, a tym samym mających wpływ na wybór strategii rozwoju „Poczty Polskiej” stanowią czynniki ekonomiczne. Im większa firma, tym większe powiązanie z ogólnymi warunkami ekonomicznymi kraju. Im szybsze tempo rozwoju gospodarczego, tym większy jest popyt na nasze usługi. Niestety, obecna sytuacja gospodarcza kraju wpływa także negatywnie na przychody naszego przedsiębiorstwa. Warto jeszcze powrócić do kwestii konkurencji na rynku usług pocztowych. Kiedyś w Polsce poczty ze sobą współpracowały, prowadziły wymianę usług, bardzo często działały wspólnie. Obecnie odchodzi się od współpracy międzypocztowej, a poczty poszczególnych krajów zaczynają ze sobą ostro konkurować zachowując się zresztą jak normalne podmioty rynkowe.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#DominikCzajewski">Wzrost konkurencji wynikający z demonopolizacji rynków krajowych, powoduje konieczność konkurowania wartością dodaną, a więc poprzez jakość i różnorodność świadczonych usług i ciągłe obniżanie stałych kosztów działalności. Uzyskuje się to między innymi przez zastosowanie nowoczesnych technik i technologii, co niestety ma wpływ na redukcję zatrudnienia oraz wykorzystywania nowoczesnych metod zarządzania. Jak już powiedziałem, przy opracowywaniu strategii nie można pominąć tak istotnego czynnika, jakim jest zmiana preferencji klientów poczty. Nie jest to tylko chwilowa moda; na całym świecie obserwuje się trwałe trendy dotyczące sposobów komunikowania się ludzi. Przejawia się to w odchodzeniu od tradycyjnych usług pocztowych, o czym już mówiłem, i coraz powszechniejszym stosowaniu nowoczesnych substytutów elektronicznych. Stałym trendem, zwłaszcza w odniesieniu do dużych firm i instytucji, jest nastawienie na kompleksową obsługę klientów. Wzorem krajów zachodnich, także nasz klient w Polsce będzie chciał w jednym urzędzie pocztowym dokonać wszystkich płatności, dokonać wysyłki paczki, listu, skorzystać z usługi kurierskiej i internetowej. Niektórzy operatorzy zachodni już się do tego dostosowali wchodząc na polski rynek. Dokonując analizy konkurencyjności „Poczty Polskiej” zadaliśmy sobie przede wszystkim pytanie: jeżeli otoczenie zewnętrzne tak bardzo ulega zmianie, czy nasi konkurenci strategiczni to zauważyli, a jeśli tak jakie podjęli konkretne działania. Odpowiedź jest twierdząca. Operatorzy ci już dokonali restrukturyzacji swoich firm głównie poprzez zmianę formy organizacyjno-prawnej; z przedsiębiorstw użyteczności publicznej przekształciły się w spółki akcyjne, a następnie wydzieliły jednostki biznesowe organizujące się następnie w holdingi. Operatorzy ci jednocześnie rozwinęli znacznie nowoczesne usługi. Przyjmowane przez nie programy naprawcze zakładały szersze włączenie nowych usług logistycznych, komunikacyjnych i finansowych do pakietu oferowanych usług. W ten sposób w ich ofercie pojawiły się usługi hybrydowe, jak również niektóre usługi finansowe, które dotąd nie wiązano z działalnością poczty. Operatorzy ci weszli także na nowe rynki, co okazało się skutecznym sposobem na zwiększone przychody. Istotne jest także, że restrukturyzacja wielu operatorów pocztowych została dokonana przy współpracy z państwem, które zarówno subsydiowało restrukturyzację, jak i tworzyło specjalny „parasol legislacyjny” nad całą operacją. Rządy tych krajów widziały w restrukturyzacji narodowego operatora usług pocztowych dobry pomysł na restrukturyzację całej infrastruktury komunikacyjnej swojego kraju. Na jednym ze slajdów możecie państwo zobaczyć, jak przedstawia się w układzie graficznym naszą konkurencję strategiczną. Do takich operatorów najbardziej konkurencyjnych dla „Poczty Polskiej” zaliczamy pocztę niemiecką, francuską, brytyjską i holenderską. Proszę zauważyć, że porównanie z tymi operatorami pokazuje nasze słabości. Wspomniani operatorzy też kiedyś źle funkcjonowali, ale w ciągu ostatnich kilku lat udało im się dokonać restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#DominikCzajewski">Dzięki temu uzyskali bardzo korzystne wyniki ekonomiczne. Widać to wyraźnie z tabeli pokazującej wielkość przychodów uzyskiwanych przez operatorów, z którymi przyjdzie nam konkurować. Poczty zachodnie starają się odchodzić od tradycyjnych usług pocztowych i wchodzą na nowe rynki - ekspresowe, logistyczne, kurierskie, internetowe czy parabankowe. Wszystko robią to po to, aby dywersyfikować swoje przychody. Operatorzy ci już wiedzą, że rynek tradycyjnych usług pocztowych będzie się kurczył i w związku z tym inwestują w nowe usługi i nowe rynki, aby jak największe zyski generować z działalności poza pocztowej. Proszę zauważyć, co wyraźnie widać na slajdzie, jak wiele usług nie jest zupełnie związanych z działalnością pocztową, np. fundusze inwestycyjne, ubezpieczenia czy usługi turystyczne świadczone przez Pocztę Brytyjską. Jak powiedziałem wcześniej, wszyscy najgroźniejsi konkurenci „Poczty Polskiej” znajdują się już na polskim rynku. Nie występują pod swoimi własnymi markami, ale pod markami swoich spółek zależnych, które bądź utworzyli, bądź też przejęli na polskim rynku. Zarówno Poczta Niemiecka jak i Poczta Francuska, Brytyjska i Holenderska dobrze już się zadomowiły na polskim rynku i czekają na jego pełną liberalizację, aby wejść na dotychczas zastrzeżone dla „Poczty Polskiej” obszary działania. W dokumencie przekazanym państwu przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji przedstawiona jest dość szeroko analiza aktualnej sytuacji „Poczty Polskiej”. Wynika z niej, iż obecna sytuacja finansowa przedsiębiorstwa, z punktu widzenia analizy strategicznej, a więc tendencji długoterminowych, jest bardzo myląca. Mamy bowiem obecnie zysk z działalności i przychody częściowo rosną. Gdy jednak przeanalizujemy głębiej źródła tych przychodów, to okaże się, że 3/4 pochodzi z tradycyjnych usług pocztowych, na które popyt będzie się kurczył. Jednocześnie trzy czwarte naszych kosztów stanowią koszty trudne do zredukowania w przypadku dekoniunktury gospodarczej. Są to bowiem koszty wynikające z wynagrodzeń, narzutów na te wynagrodzenia i utrzymania infrastruktury. Można dojść do następującego wniosku: skoro są to koszty trudne do obniżenia, a trzy czwarte przychodów, które się będą kurczyły, pochodzi z rynku, to w efekcie przychody firmy będą malały. W dłuższym okresie może to spowodować, iż koszty przewyższą przychody i firma straci płynność finansową. Jakie ogólne wnioski można wysnuć z dokonanych przez nas analiz? Wniosek generalny brzmi: są dwie alternatywne drogi rozwoju operatorów pocztowych. Pierwsza to droga koncentrowania się na tradycyjnych usługach pocztowych i nie czynienia żadnych zmian. Spowoduje to, że w efekcie też się skoncentrujemy na tradycyjnych usługach pocztowych, co w dłuższej perspektywie, według naszych symulacji, będzie powodowało utratę płynności finansowej przez firmę i grozi głębokim kryzysem. Druga droga prowadzi poprzez rozwijanie nowych usług, wchodzenie na nowe rynki często zupełnie nie związane z rynkami pocztowymi po to, żeby generować jak najwięcej przychodów. Pozwolą one nam utrzymać, a nawet powiększać tę ogromną infrastrukturę, którą obecnie dysponuje „Poczta Polska”, a także pozostawić tak znaczny poziom zatrudnienia pracowników. Jak powiedział już wcześniej dyrektor generalny - jest to blisko 100 tys. osób. Jeżeli zdecydujemy się iść w kierunku zdywersyfikowanej grypy kapitałowej, która zapewne za kilka lat niewiele będzie miała wspólnego z tradycyjną pocztą oprócz tego, że część przychodów będzie uzyskiwała z tradycyjnych usług pocztowych, to będziemy w stanie zamortyzować ogromną infrastrukturę i utrzymać obecne zatrudnienie w firmie.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#DominikCzajewski">Wymaga to jednak przede wszystkim podnoszenia jakości i usług, rozwijania nowych i wchodzenia na nowe rynki. Stąd też wynikają założenia strategii. Decyzja kierownictwa „Poczty Polskiej” jest taka, aby podążać w kierunku dywersyfikowanej grupy kapitałowej i koncentrować się na tradycyjnych usługach pocztowych, ale wchodzić na nowe rynki i rozwijać te usługi. Dla zwiększenia przychodów będą zatem rozwijane usługi zarówno na obecnych rynkach, jak i „Poczta Polska” będzie wchodziła na nowe rynki dotychczas jej nieznane, ale na takie, na których istnieje szansa, że sama lub z partnerem strategicznym, może uzyskać przewagę konkurencyjną. Z drugiej strony dokonywana będzie wnikliwa kontrola kosztów, ale nie przez restrukturyzację zatrudnienia, lecz przez wykorzystanie nowoczesnych instrumentów finansowych i poprzez pozyskiwanie kapitału z tańszych źródeł niż dotychczas było to możliwe. Realizacja tych założeń może zostać dokonana przez komercjalizację firmy, przekształcenie obecnej hierarchicznej struktury regionalnej w jednostki biznesowe, które byłyby wydzielane i budowane albo na bazie usług świadczonych przez pocztę, albo na bazie procesów, które są niezbędne dla świadczenia tych usług. Ważnym założeniem strategii jest to, że „Poczta Polska” oprócz rozwoju wewnętrznego, czyli tworzenia nowych usług i wdrażania ich w życie, będzie również starała się rozwijać w oparciu o czynniki zewnętrzne. Chodzi o akwizycję spółek już istniejących na innych rynkach, jak też tworzenie nowych podmiotów gospodarczych wspólnie z partnerami strategicznymi, które mają know-how i potrafią razem z nami zdobyć na tych rynkach przewagę konkurencyjną. Struktura organizacyjna „Poczty Polskiej” po zmianach, to znaczy po restrukturyzacji, powinna wyglądać w ten sposób, że powinna to być spółka akcyjna o strukturze holdingowej. Spółka będzie złożona z czterech jednostek biznesowych działających na podstawie prawa handlowego i nadzorowanych przez spółkę holdingową. Jednostki te zostaną zgrupowane w czterech obszarach usługowych. Pierwszy obejmie obszar usług pocztowych grupujących listy, druki adresowe i bezadresowe, pocztę hybrydową, terminale sortujące przesyłki, zakład transportu samochodowego, listonoszy i prenumeraty. Druga jednostka zajmie się obszarem usług ekspresowych i logistycznych. W niej zostanie zgrupowany Pocztex i inne spółki kurierskie, paczki oraz spółka świadcząca usługi logistyczne oraz spółka transportu lotniczego. Trzeci będzie obszar usług finansowych grupujący Bank Pocztowy, płatności masowe, PTE Pocztylion, Pocztowy Fundusz Leasingowy, usługi inwestycyjne, Pocztową Agencję Usług Finansowych, spółkę ubezpieczeń majątkowych oraz spółkę ubezpieczeń na życie. Czwarta jednostka obejmie obszar usług internetowych i nowych technologii. Znajdą się w niej Postdata, Direct Marketing, portal pocztowy, usługi e-mailowe, platforma e-commerce i certyfikacja podpisu elektronicznego, sprzedaż informacji gospodarczych oraz inne usługi handlowe. Jednostki te powinny być wspomagane przez spółki utworzone na bazie funkcji pomocniczych. Do osobnych spółek wydzielone zostaną również takie funkcje pomocnicze jak sprzątanie i ochrona, zarządzanie nieruchomościami, serwis i konserwacja, szkolenie pracownicze i księgowość. Nowo powstałe podmioty będą świadczyły usługi na rzecz innych spółek wchodzących w skład Grupy Pocztowej oraz innych podmiotów zewnętrznych. Zwiększy to przychody całej Grupy i pozwoli skuteczniej kontrolować koszty, a także obniżyć koszty działalności, a jednocześnie wpłynie na zdobywanie kontraktów zewnętrznych dla tych spółek. Odciąży to firmę od finansowania funkcji pomocniczych. Planowane jest również zgrupowanie placówek pocztowych do osobnej spółki, tak aby mogła ona pełnić formę kanału dystrybucji dla wszystkich usług i produktów „Poczty Polskiej”, jak również dla wszystkich innych produktów i usług, które mogłyby być sprzedawane, a które by nie konkurowały z „Pocztą Polską”. Dokonanie tych wszystkich zmian wymaga znacznych środków finansowych i nakładów inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#DominikCzajewski">Nakłady niezbędne dla realizacji przedstawionej strategii do roku 2005 szacuje się na 4 miliardy 100 mln zł. Tyle środków „Poczta Polska” musi przeznaczyć na informatyzację przedsiębiorstwa, reorganizację, a więc na wdrożenie nowej struktury organizacyjnej opartej na obszarach usługowych, modernizację infrastruktury logistycznej i sieci placówek pocztowych, zakupy aktywów na rynku, a także na akwizycję spółek i inne inwestycje kapitałowe. Z analiz dokonanych przez pion finansowy wynika, że „Poczta Polska” jest w stanie pozyskać zewnętrznie około 2,5 miliarda zł. Pozostaje zatem kwota około półtora miliarda zł, która nie ma pokrycia. Z tej kwoty można jednak około 20% sfinansować ze środków własnych przedsiębiorstwa, pozostaje zatem około jednego miliarda zł, na które brakuje na razie pokrycia. Wydaje się, że miliard ten można sfinansować z czterech źródeł. Przede wszystkim źródłem takim może być zysk, ale najpierw trzeba go wypracować. Do innych źródeł pozyskania środków należy sprzedaż nieruchomości pocztowych i wykorzystanie zamrożonej w nich gotówki. Jednym z potencjalnych źródeł, których jednak strategia nie przewiduje, jest restrukturyzacja zatrudnienia. Jak już wcześniej wspomniałem, prawie 70% kosztów firmy stanowią obecnie wydatki na płace pracowników wraz z pochodnymi. Osobnym, potencjalnym źródłem środków na realizację strategii rozwoju „Poczty Polskiej” może być pomoc państwa. Chodzi o różne instrumenty tej pomocy, takie jak na przykład zerowa stawka VAT na usługi pocztowe, gwarancje rządowe, zatrzymanie dywidendy w przedsiębiorstwie, preferencje podatkowe i temu podobne. Co dalej ze strategią? Nadal będziemy pracowali nad studiowaniem analiz przekształcenia „Poczty Polskiej” w spółkę akcyjną i nad strategią marketingową całej Grupy Pocztowej. Chodzi o określenie konkretnych produktów i konkretnych rynków, do których będą kierowane usługi, a także strategia promocji firmy. Pracować będziemy także nadal nad modelem finansowo-ekonomicznym nowego holdingu. Model taki jest niezbędny dla określenia powiązań central sterowych, jak podatkowych, a także rozliczeń między holdingiem a spółkami zależnymi i otoczeniem zewnętrznym. Aby restrukturyzacja mogła się powieść i aby została wdrożona przedstawiona strategia rozwoju „Poczty Polskiej”, niezbędne jest co najmniej legislacyjne wsparcie przedsiębiorstwa ze strony ośrodków rządu. Przede wszystkim niezbędna jest zmiana ustawy o „Poczcie Polskiej”. Bez tego niemożliwa będzie komercjalizacja i przekształcenie przedsiębiorstwa państwowego użyteczności publicznej w holding oparty na jednostkach biznesowych, co jest niezbędne do tego, aby szybko podejmować decyzje, szybko komunikować się z rynkiem i konkurować z innymi silnymi podmiotami. Kolejnym czynnikiem wsparcia działań na rzecz nowej strategii jest ustawowe uregulowanie stanu prawnego majątku pozostającego w dyspozycji „Poczty Polskiej”. Chodzi głównie o nieruchomości i uwłaszczenie nas na tych nieruchomościach, które obecnie są w dyspozycji i są zarządzane przez przedsiębiorstwo. Wiele naszych analiz wskazuje na to, że gotówka, która jest zamrożona w tych nieruchomościach, mogłaby posłużyć na restrukturyzację firmy.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#DominikCzajewski">Tak restrukturyzowali się również operatorzy zachodni, którzy stosując różne instrumenty finansowe byli w stanie wykorzystać gotówkę zamrożoną w nieruchomościach bądź je sprzedawać. W ten sposób operatorzy ci pozyskiwali niezbędny kapitał na inwestycje i na wszelkie inne zmiany. Istotnym elementem wsparcia „Poczty Polskiej” ze strony rządu mogłoby być uzyskanie zgody na czasowe odstąpienie od pobierania dywidendy i przeznaczenie tych środków na restrukturyzację i rozwój firmy. Należy do nich również czasowe wyłączenie „Poczty Polskiej” spod działania ustawy o zamówieniach publicznych w zakresie umów zawieranych z podmiotami powiązanymi z nią kapitałowo. Bez tego „Poczta Polska” nie będzie w stanie funkcjonować jako holding niezależnych spółek ze sobą współpracujących i zlecających sobie nawzajem usługi. W wykazie instrumentów pomocy, które państwo możecie znaleźć w końcowej sekwencji materiałów przygotowanych na posiedzenie Komisji, jest zobowiązanie instytucji administracji publicznej oraz podmiotów gospodarczych z przewagą kapitału publicznego do korzystania wyłącznie z usług „Poczty Polskiej”. Chodzi o zawieranie z nami długoterminowych umów na świadczenie takich usług. Jest to bardzo ważne źródło finansowania naszych zmian, ponieważ te umowy mogą być potem sekurytyzowane i można z nich także pozyskać środki finansowe na zmiany i przekształcenia przedsiębiorstwa. Tyle z mojej strony prezentacji strategii rozwoju „Poczty Polskiej”, w której starałem się przedstawić jedynie najważniejsze problemy i tematy, które analizowaliśmy w szczegółach. Wszystko, o czym mówiłem, szerzej i może bardziej precyzyjnie, pokazane jest w dokumencie pod nazwą Strategia rozwoju „Poczty Polskiej”, którym państwo dysponujecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPiechociński">Czy reprezentant Ministerstwa Infrastruktury, a jest nim pan minister Krzysztof Heller, chciałby teraz się wypowiedzieć i odnieść do przedstawionego dokumentu? A może zabierze najpierw głos przedstawiciel Rady Poczty Polskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofHeller">Nie chciałbym przedłużać części prezentacyjnej. Zapewne teraz będzie czas przeznaczony na pytania i dyskusję dotyczącą prezentowanej strategii. Jeśli jednak pan przewodniczący pozwoli, chciałbym bardzo krótko streścić zasadnicze zadania, które resort infrastruktury przedstawił kierownictwu „Poczty Polskiej”, z których wywiązało się ono przygotowując strategię rozwoju przedsiębiorstwa. „Poczta Polska” jest instytucją bardzo specyficzną. Z jednej strony jest instytucją użyteczności publicznej mającą do spełnienia pewne zadania wobec społeczeństwa, z drugiej natomiast jak każde normalne przedsiębiorstwo musi przynosić zyski, aby się utrzymać. Jest to dosyć trudne, jako że „Poczta Polska” zatrudnia blisko sto tysięcy pracowników, dysponuje siecią ponad 8 tysięcy placówek pocztowych i olbrzymim zapleczem logistycznym. Na strategię można popatrzeć dwojako. Albo jako na mechaniczne redukowanie kosztów, co nieuchronnie wiązałoby się z dużymi redukcjami zatrudnienia i częściową wyprzedażą majątku, na co absolutnie nie chcemy się zgodzić. Takiego scenariusza nawet nie dopuszczamy. Można jednak spojrzeć na sprawę inaczej i zastanowić się, jak aktywnie wychodząc do przodu, zwiększyć przychody firmy, aby wykorzystać olbrzymi jej potencjał. To rozwiązanie zawiera scenariusz przedstawiony przed chwilą przez pana Dominika Czajewskiego. Scenariusz ten nazwany strategią, zakłada, że „Poczta Polska” rozszerzając swoją działalność, będzie jednak bazowała przede wszystkim na tym, co już posiada, a więc na rozbudowanej sieci placówek pocztowych. Pozwolą one świadczyć nowe i stare, a więc tradycyjne usługi pocztowe, na terenie całego kraju. W tym się między innymi przejawia funkcja społeczna tego przedsiębiorstwa; świadczy usługi na wielu terenach po prostu bez niej niedostępne. Są to już także usługi finansowe, pośrednictwa bankowego, usługi związane z dostępem do nowoczesnych środków komunikacji, takie jest usługi teleinformatyczne, usługi o charakterze logistycznym. I to jest szansa dla tego przedsiębiorstwa, które dłużej nie może już czekać z szybką restrukturyzacją. Strategia stanowi ostatni dzwonek ostrzegawczy. Wydaje mi się, że realizacja przedstawionej dzisiaj państwu strategii rozwoju „Poczty Polskiej” w ciągu najbliższych 2–3 lat pozwala na uzyskanie dobrego efektu, a więc na to, abyśmy mieli polskie przedsiębiorstwo, które sprawnie działa na rynku usług pocztowych i jest przygotowane do ostrej konkurencji i do walki z konkurencją na równych prawach. Antycypując drugi punkt dzisiejszego posiedzenie Komisji, w którym mowa będzie o rządowym projekcie ustawy o usługach pocztowych, chciałbym podkreślić, że obydwie kwestie ściśle się ze sobą łączą. Pomyślna realizacja strategii rozwoju przedsiębiorstwa „Poczta Polska” w dużej mierze zależy od zapisów ustawy o usługach pocztowych. Zostanie to zapewne udokumentowane w drugiej części posiedzenia, kiedy Komisja Infrastruktury będzie rozpatrywała sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o usługach pocztowych, zwanej też prawem pocztowym. W trakcie tej dyskusji padną zapewne pytania dotyczące spraw szczegółowych. Jeśli zajdzie taka potrzeba, jestem gotowy udzielić na nie wyczerpujących odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofHeller">Jestem do państwa dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanuszPiechociński">Dziękuję panu ministrowi za tę deklarację. Przechodzimy do zadawania pytań i głosów w dyskusji związanej ciągle jednak z pierwszym punktem porządku obrad, a mianowicie ze strategią rozwoju „Poczty Polskiej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#GrzegorzTuderek">Pan minister nie powiedział tego wyraźnie, dlatego chciałbym się zapytać, czy dokument pod nazwą Strategia rozwoju „Poczty Polskiej” jest materiałem popieranym w pełni również przez resort infrastruktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrzysztofHeller">Tak, przedstawiony państwu pisemny materiał został zaakceptowany przez kierownictwo Ministerstwa Infrastruktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#GrzegorzTuderek">Trudno się zorientować, kto jest autorem Strategii, bo pod dokumentem nie ma żadnego podpisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejRóżański">Z uwag, a wysłuchałem zarówno prezentacji pana dyrektora, jak i wystąpienia pana ministra Krzysztofa Hellera, po analizie dokumentu, będącego skróconą wersją strategii rozwoju przedsiębiorstwa „Poczta Polska”, nasuwają się pytania i rodzą wątpliwości. Skłonny jestem przyznać rację autorom tej części Strategii, w której analizują dotychczasowe słabe strony działalności przedsiębiorstwa, będącego tak dużą strukturą organizacyjną, której konkluzją jest potrzeba dokonania istotnej, głębokiej restrukturyzacji wielu obszarów działania firmy. Nie ukrywam, że niepokoją mnie zapisy zawarte w końcowej części dokumentu. Chodzi mi o formułowany na stronie 40 materiału pisemnego postulowany zakres wsparcia „Poczty Polskiej” ze strony rządu, a więc oczekiwania przedsiębiorstwa ze strony rządu i parlamentu. Cała strategia, którą czytałem z zainteresowaniem, ale także ze zdziwieniem, sprawia na mnie wrażenie, że kierownictwo „Poczty Polskiej” po analizie słabości przedsiębiorstwa, bo niewątpliwie one istnieją, próbuje wymóc rozwiązanie swoich problemów poprzez kolejne regulacje ustawowe. Jeśli przyjrzymy się postulowanym oczekiwaniom ze strony rządu i parlamentu, to strategia jest pewną koncepcją wyjścia z obecnej, niekorzystnej sytuacji firmy poprzez wykorzystanie prostych rezerw. A w tym przedsiębiorstwie rezerw jest sporo i w ich wykorzystaniu nie przeszkadza obecne prawo pocztowe. Dotyczy to zwłaszcza zmniejszenia kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa. Bo wysokie koszty i brak kontroli nad nimi, stanowią słabą stronę „Poczty Polskiej”. Na ich kształtowanie niewątpliwy wpływ ma obecna struktura organizacyjna przedsiębiorstwa. To jest jedna strona strategii. Drugim kierunkiem zaprezentowanym nam dzisiaj przez pana dyrektora, jest dążenie do pewnej komercjalizacji. Oczekuje się, że po jej dokonaniu zapewniona zostanie ochrona prawna w postaci ustawy, która podtrzyma strukturę „Poczty Polskiej”. Moim zdaniem to właśnie rodzi zagrożenia dla samej koncepcji restrukturyzacji przedsiębiorstwa. Zapewnienie ustawowego monopolu na usługi pocztowe, o czym mowa jest w dokumencie, nie będzie wpływać mobilizująco na kierownictwo skomercjalizowanej spółki czy grupy kapitałowej, jak również na jej załogę do konsekwentnej realizacji przyjętego programu restrukturyzacji. Nic tak bowiem nie osłabia zdolności do osiągania sukcesów na konkurencyjnym rynku usług, jak pewność, iż jest ustawodawca, który gotów jest zapewnić w prosty sposób, jak to uczyniono w Strategii, zobowiązania administracji publicznej oraz podmiotów z przewagą kapitału publicznego, do wyłącznego korzystania z usług „Poczty Polskiej”. To jest ostatni postulat kierownictwa „Poczty Polskiej”, które został zdefiniowany w Strategii. Prosiłbym przedstawicieli dyrekcji przedsiębiorstwa, jak i Ministerstwa Infrastruktury, o wypowiedzenie się w tej kwestii. Chciałbym dowiedzieć się od nich w jaki sposób pogodzić, moim zdaniem skrajne opcje. Z jednej strony mamy oczekiwanie do podtrzymania charakteru przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, a z drugiej komercjalizację przedsiębiorstwa. Chciałbym także dowiedzieć się, jak dalekie jest uzależnienie realizowania zapisów o podtrzymaniu monopolu ustawowego, od koncepcji komercjalizacji i restrukturyzacji przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejRóżański">Z programu nam przedstawionego ta kwestia tak jednoznacznie nie wynika. Przynajmniej dla mnie sprawa ta nie jest do końca jasna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanuszPiechociński">Czy pan minister chciałby w tej fazie debaty wypowiedzieć się na ten temat? A może najpierw do pytań pana posła Andrzeja Różańskiego odniosą się przedstawiciele przedsiębiorstwa „Poczta Polska”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrzysztofHeller">Pytania pana posła Andrzeja Różańskiego odnoszą się do dwóch kwestii. Jedna dotyczy strategii rozwoju przedsiębiorstwa „Poczta Polska”, a druga otoczenia prawnego. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, odniosę się do tej drugiej kwestii, a może szerzej - do koncepcji rozwoju rynku usług pocztowych. Zgadzam się z tą częścią wypowiedzi pana posła Andrzeja Różańskiego, że nadmierna ochrona szkodzi danemu podmiotowi, a nie pomaga, traci bowiem motywację do rozwoju i staje się mniej odporny na walkę konkurencyjną. Otoczenie prawne, czyli warunki funkcjonowania rynku pocztowego sformułowane w nowym prawie pocztowym, zakładają stopniową likwidację monopoli i liberalizację rynku. Proszę zwrócić uwagę na określenie, którego użyłem; chodzi o stopniową likwidację monopoli na rynku usług pocztowych. Wprowadzenie pełnej konkurencji z dnia na dzień w sytuacji, w której na polski rynek w krótkim czasie mogliby wejść operatorzy niemieccy, francuscy, brytyjscy czy holenderscy, którzy już przeszli proces restrukturyzacji i byli dofinansowywani przez rządy swoich państw w różny sposób, byłoby przekreśleniem szansy „Poczty Polskiej” na cokolwiek. Z pewnością jednak utrzymywanie stanu, w którym istnieje ustawowy monopol na usługi pocztowe, też nie byłoby korzystne dla przedsiębiorstwa. Dlatego założenia ustawy o usługach pocztowych jest takie, aby stopniowo, zgodnie z dyrektywami Unii Europejskiej i zgodnie z kierunkiem, który został przyjęty w krajach Unii, ograniczenia i mateczniki, w których „Poczta Polska” będzie miała swoje zagwarantowane przychody, będą stopniowo likwidowane. Chciałem przy okazji przypomnieć, że poczty europejskie proces restrukturyzacji rozpoczęły kilka lat temu. Nasze przedsiębiorstwo musi więc trochę „w biegu” dołączyć do tego grona operatorów europejskich „po przejściach” restrukturyzacyjnych. Dlatego też w trakcie negocjacji akcesyjnych uzyskaliśmy zgodę Komisji Europejskiej na okres przejściowy. Zostało to wpisane do traktatu, który jest obecnie przygotowywany do ratyfikacji. Zgodę na przesunięcie pewnych terminów uzyskaliśmy do końca roku 2005. Jeśli państwo są tym tematem zainteresowani, jestem gotów do udzielenia bardziej wyczerpującej informacji. Unia Europejska dała nam czas na bardziej płynne wchodzenie w nurt liberalizacji rynku usług pocztowych. Druga sprawa dotyczy zobowiązań instytucji państwowych do zawierania wieloletnich umów, co zostało źle odebrane przez pana posła Andrzeja Różańskiego. Chciałbym podkreślić, że nie chodzi o nakaz ustawowy, ale o to, żeby były wieloletnie umowy. Jak to jednak wynika z istoty każdej umowy, musi być ona korzystna dla obydwu stron. Administracja państwowa oraz podmioty gospodarcze z przewagą kapitału publicznego, musi także mieć korzystne warunki korzystania z usług „Poczty Polskiej”, która z kolei zyskuje długoletni program współpracy ze swoimi strategicznymi klientami. Nam się wydaje, że dbając o interes administracji publicznej, jest to rozwiązanie, które pozwoli rozwijać się „Poczcie Polskiej” będąc jednym z elementów pomocy rządu. Jednej rzeczy państwo polskie nie może „Poczcie Polskiej” zapewnić, a mianowicie wielkich dotacji, wielkich dopłat czy środków budżetowych na te wszystkie potrzeby związane z restrukturyzacją przedsiębiorstwa, o których mówił wcześniej pan dyrektor Dominik Czajewski. Rząd może polskiemu operatorowi narodowemu zapewnić jedynie pewne rozwiązania regulacyjne bądź ewentualnie uwłaszczenie na majątku, które również jest przewidziane w Strategii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanuszPiechociński">Czy są jeszcze chętni do zabrania głosu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#LeszekKwiatek">Odpowiadając na pytania, a raczej wątpliwości pana posła Andrzeja Różańskiego chciałbym wyjaśnić oczywiste nieporozumienie, które może zakłócić naszą dalszą dyskusję. Postaram się w sposób jednoznaczny odpowiedzieć na pytania pana posła. Zacznę od tego, że „Poczta Polska” w proponowanej strategii rozwoju przedsiębiorstwa w żadnej mierze nie zabiega o utrzymanie jakiegokolwiek monopolu prawnego na swoje usługi. Cała strategia rozwoju jest podporządkowana głównemu założeniu, że za kilka lat „Poczta Polska” straci jakąkolwiek ochronę prawną ze strony państwa w zakresie swojej działalności. W strategii wyjaśniamy wyłącznie, co należy uczynić do tego momentu, kiedy już nie będzie żadnej ochrony prawnej, by „Poczta Polska” mogła jednak zachować dominującą pozycję na rynku usług pocztowych w Polsce będąc operatorem narodowym. Dlatego chcę bardzo wyraźnie stwierdzić, że w Strategii nie proponujemy pod adresem rządu jakichkolwiek elementów wsparcia, które miałyby w sposób zasadniczy pomóc przedsiębiorstwu. Z naszej strony są to raczej dość minimalistyczne oczekiwania, o czym mogą świadczyć dane dotyczące operatorów zagranicznych. Chodzi mi o dane odnoszące się do pomocy finansowej dla poszczególnych operatorów przez rządy tych państw. Na przykład Poczta Niemiecka uzyskała od rządu federalnego około 12 miliardów DM pomocy finansowej i została uwłaszczona na majątku. W roku 1990 operator niemiecki generował około 700 mln DM strat rocznie, a już w roku 2000 po restrukturyzacji przynosiła zyski w wysokości około 1 mld DM. W tym okresie nastąpiły znaczne inwestycje finansowane właśnie ze środków budżetu rządu federalnego. My o taką pomoc nie zabiegamy. Wsparcie, o które apelujemy do rządu i parlamentu, nie jest właściwie natury finansowej. Nie zabiegamy również o to, aby w miarę komercjalizacji przedsiębiorstwa podtrzymywać ochronę prawną „Poczty Polskiej”. Wiemy, że zdarzenia mogą potoczyć się inaczej, jako że regulacje unijne wymuszą na rządzie polskim i na parlamencie, liberalizację rynku usług pocztowych w roku 2006 do kategorii wagowej 50 g, a w roku 2009 lub 2010 całkowitą liberalizację tego rynku. Świadomi tych wyzwań chcemy wdrażać taki program inwestycyjny i przekształceń organizacyjno-finansowych, który został opisany w Strategii. Program ten jest podporządkowany kilku strategicznym celom. Pierwszym celem strategicznym jest utrzymanie klientów. Aby tak się stało, musimy naszym klientom oferować usługi odpowiedniej jakości w coraz to nowym asortymencie. Musimy także wypełniać przyjęte standardy unijne. W pierwszej kolejności chodzi o normy powszechnej dostępności do usług pocztowych, co wymaga z naszej strony utrzymania sieci placówek pocztowych. Istotne są, o czym była już dzisiaj mowa, normy dotyczące terminów doręczania przesyłek; ma to być tylko jeden dzień roboczy. W tym celu musimy poczynić poważne inwestycje w całą infrastrukturę węzłów ekspedycyjnych i rozdzielczych. Musimy także wdrożyć nowe zasady rachunkowości wykluczające ryzyko krzyżowego subsydiowania rozmaitych usług. W tym celu musimy daleko zaawansować i to w krótkim czasie, proces informatyzacji przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#LeszekKwiatek">Powiedziałem już o celu nadrzędnym Strategii, jakim jest poprawa jakości świadczonych usług. W tym celu musimy wprowadzić bardzo nowoczesne technologie oparte na nośnikach elektronicznych w skojarzeniu z informatyzacją całego przedsiębiorstwa. Istotne jest i oczywiste, że musimy zadbać o to, by przedsiębiorstwo nasze zachowało rentowność i generowało zyski, aby w którymś momencie nie stało się ciężarem dla budżetu państwa. Dlatego będziemy dążyć do racjonalizacji zarządzania firmą, do redukcji kosztów na wszelkie możliwe sposoby. Jakie? To jest nadal kwestia otwarta. Z pewnością jednak nie chcemy sięgać po najbardziej drastyczne metody polegające przede wszystkim na masowej redukcji zatrudnienia i zwolnieniach grupowych pracowników „Poczty Polskiej”. Dostępne i możliwe są inne sposoby zapewnienia z roku na rok przedsiębiorstwu racjonalizację kosztów. Musimy wreszcie wyrównać warunki konkurowania między „Pocztą Polską” a innymi operatorami usług pocztowych, które wejdą na nasz rynek. Z tego względu zabiegamy od dziś o zmianę formy prawnej przedsiębiorstwa. Czynimy to w imię głębokiego przekonania, że w warunkach funkcjonowania wolnego rynku i gospodarki rynkowej, musimy być na tyle silni, by móc sprostać konkurencji. Mamy obowiązek liczenia się z realiami. Wiemy, że w warunkach wolnego rynku usług pocztowych przetrwają tylko te przedsiębiorstwa, które potrafią się dostosować do nowych reguł gry rynkowej. Jeśli tego nie uczynią, staną się poważnym obciążeniem dla budżetu państwa, utracą płynność finansową i pewno popadną w ruinę. W ogromnym skrócie przypomniałem główne założenia naszej strategii rozwoju. Zapewniam państwa raz jeszcze, że nie zabiegamy o wzmożoną ochronę „Poczty Polskiej”, czy o kontynuację ochrony prawnej naszego przedsiębiorstwa ponad ogólne normy unijne. Apelujemy jedynie o wsparcie naszych działań w okresie przejściowym, a więc w okresie, w którym pomoc publiczna jest jeszcze dozwolona normami unijnymi i kiedy możemy jeszcze generować dodatkowe przychody i środki na inwestycje, a także kiedy mamy wysoką wiarygodność kredytową i możemy zaciągnąć kredyty bankowe. Jeśli teraz tego nie zrobimy, to za kilka lat na takie działania może już być za późno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanuszPiechociński">Prosimy o dalsze pytania lub uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyLach">Jestem członkiem Rady „Poczty Polskiej” z ramienia pracowników tego przedsiębiorstwa. Chciałbym uściślić niektóre informacje, które zostały państwu przekazane, a które nie bardzo odpowiadają faktycznemu stanowi rzeczy. Uważam, że panie posłanki i panowie posłowie powinni znać pełną prawdę. Rada „Poczty Polskiej” zaopiniowała pozytywnie strategię rozwoju przedsiębiorstwa, jednak nie wypowiedziała się w sprawie kierunków komercjalizacji. O tym mieliśmy jeszcze dyskutować z kierownictwem przedsiębiorstwa. Rada postawiła kierownictwu „Poczty Polskiej” wiele pytań związanych z komercjalizacją, na które nie otrzymała jeszcze odpowiedzi. Istnieją co najmniej dwa modele komercjalizacji, które możemy zastosować w odniesieniu do naszego przedsiębiorstwa. Pierwszy to model amerykański, który mówi, że chodzi o przedsiębiorstwo państwowe posiadające jednak piony biznesowe. Drugim modelem jest model europejski polegający na strukturze holdingu, czyli spółki spółek. Rada „Poczty Polskiej” nie zdecydowała się jeszcze za żadnym modelem. Powiem szczerze, że dziwię się, iż fakt ten jest niedostrzegany przez media i przemilczany przez kierownictwo przedsiębiorstwa. Uważam za swój obowiązek poinformować o tym posłów Komisji Infrastruktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanuszPiechociński">Czy w tej kwestii chciałby się wypowiedzieć przedstawiciel związków zawodowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#IreneuszWojtyna">Nawiążę do wcześniejszych wypowiedzi panów posłów oraz kierownictwa przedsiębiorstwa. Za mojej 20-letniej działalności związkowej, może już trochę za długiej, przeżywam trzecie podejście kierownictwa „Poczty Polskiej” do zmian strategicznych w przedsiębiorstwie. Mam apel do pań i panów posłów. To w waszych rękach jest los firmy, której nie udało się rozbić przez ostatnie 20 lat, choć również wiele poprawić. Byłem w tej firmie, kiedy zapadła decyzja o podziale przedsiębiorstwa na „Pocztę Polską” i na Telekomunikację. Dzisiaj przedsiębiorstwo nasze znajduje się w sytuacji zbliżonej do tej, w jakiej znajduje się młody człowiek po skończeniu szkoły podstawowej, który ma już jednak 18 lat i musi skończyć studia w ciągu trzech lat. Inni operatorzy usług pocztowych w Europie „edukowali się” w ciągu 15 lat. Tak przebiegał proces restrukturyzacji Poczty Niemieckiej, o czym częściowo już powiedział dyrektor generalny przedsiębiorstwa. Kiedy dzieliliśmy się, to Niemcy już rozpoczynali przygotowania do wejścia na nasz rynek usług pocztowych. Nie do końca podzielam poglądy pana posła Andrzeja Różańskiego, który powiedział, że chcemy monopolu na usługi pocztowe. Chcemy tylko minimalnej ochrony w okresie trudnym, bo przejściowym. Przepisy unijne nie pozwalają zresztą na taką pomoc, jest ona jednak jeszcze możliwa w okresie do roku 2006. Jeśli nie dokonamy głębokiej restrukturyzacji przedsiębiorstwa, możemy podzielić los takich byłych potentatów, jak Polskie Koleje Państwowe, Telekomunikacja Polska czy stocznie morskie. Jest jeszcze dzisiaj czas na spokojne przekształcenie firmy w przedsiębiorstwo w pełni konkurencyjne. Słusznie powiedział dyrektor generalny, pan Leszek Kwiatek, że bez akceptacji załogi, a nie tylko związków zawodowych, żadna restrukturyzacja przedsiębiorstwa się nie uda. Ludzie są bowiem już dzisiaj przerażeni perspektywą daleko idących zmian, których nie znają. Byłbym wobec państwa nie w porządku, gdybym nie powiedział, że mamy świadomość tego, że czeka nas w naszym przedsiębiorstwie zmiana pokoleniowa. Analiza stanu zatrudnienia pracowników zatrudnionych w różnych formach transportu pokazuje, że 70% kierowców ma powyżej 40 lat. Czego dzisiaj potrzeba naszej firmie? Dokładnie tego, co uzyskali inni operatorzy narodowi od swoich rządów, ale nade wszystko rozwiązań systemowych. Jeżeli pan poseł Andrzej Różański przytacza zapis ze Strategii, że chcemy preferencji podatkowych, to proszę wziąć pod uwagę o jakie kwoty chodzi; tylko o dziesiątki milionów złotych, podczas gdy na restrukturyzację potrzeba ponad 4 miliardy zł. Wiemy, że w budżecie państwa brakuje dzisiaj środków na zaspokojenie wielu niezbędnych potrzeb. Ale jakie koszty trzeba będzie ponieść, jeśli poślemy 20 tysięcy pracowników „Poczty Polskiej” na bezrobocie? Potrzebny jest rzetelny rachunek kosztów i strat. W rękach posłów znajduje się dzisiaj decyzja ustrojowa, a w rękach rządu decyzja polityczna. Powiem o tym w ogromnym skrócie. Mamy gotowy program restrukturyzacji przedsiębiorstwa. Można go różnie oceniać. Poprzednia ekipa kierownictwa firmy też miała taki program, ale zajęła się trochę czymś innym; handlem biżuterią i wyprowadzeniem z firmy banku pocztowego.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#IreneuszWojtyna">Dlatego proszę się nie dziwić temu, że także obecnie załoga przedsiębiorstwa żywi pewne obawy wobec lansowanego programu restrukturyzacji „Poczty Polskiej”. Wysiłkiem załogi powstała firma o nazwie „Pocztylion”. Stała się ona poligonem doświadczalnym dla załogi, który pokazał, że w grze wolnorynkowej przedsiębiorstwo potrafi sobie radzić. Co się dzieje z tą firmą? Sprawę załatwiono, jak to się mówi „pod stołem”. I dzisiaj firmy już nie ma. Stąd obawy i lęki załogi związane z restrukturyzacją przedsiębiorstwa. Dlatego w ustawie o usługach pocztowych i w innych rozwiązaniach politycznych muszą się znaleźć takie gwarancje, które nie pozwolą na to, aby nowe ekipy kierownicze wyprowadziły z firmy kilku spółek zależnych. „Poczta Polska” powinna nie tylko z nazwy nadal pozostać polską firmą, ale także z udziałów w tej firmie. Powinny znaleźć się gwarancje, że bez wiedzy parlamentu niemożliwa jest sprzedaż większości udziałów. Tymczasem dzisiaj nie ma ciągle odpowiedzi na te podstawowe pytania. Dlatego załoga jest pełna obaw. Od kilku miesięcy czekamy na decyzje polityczne i parlamentarne. Kierownictwo firmy wychodzi z wnioskiem o zmianę kształtu organizacyjno-ekonomicznego „Poczty Polskiej” i próbuje wejść w usługi bankowe, które nawiasem mówiąc już nasza firma poprzednio świadczyła. Stanowisko Narodowego Banku Polskiego zawarte w piśmie, które otrzymała sejmowa Komisja Infrastruktury, świadczy o tym, że chyba został naruszony czyjś interes. Pytam się czyj, skoro 85% udziałów w naszych bankach ma kapitał zagraniczny. „Poczta Polska” chce z usługami bankowymi wyjść do klienta mniej zamożnego, który na ogół nie korzysta z większych kredytów i który też nie dysponuje większą gotówką. Znajduje się jakieś kruczki prawne i formalne, aby to nam uniemożliwić. Tymczasem za miedzą w Niemczech urzędy pocztowe świadczą wszystkie usługi bankowe. My chcemy robić to samo w Polsce, ale okazuje się, że tego robić się nie da. Może właśnie z tego powodu potrzebne są rozstrzygnięcia polityczne. Jeśli prawo bankowe nie pozwala, aby „Poczta Polska” świadczyła usługi bankowe, to może należałoby zmienić to prawo? Jak powiedział kiedyś jeden znany nam wszystkim przywódca; my nie chcemy ryby, ale chcemy wędkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanuszPiechociński">Czy są inne uwagi lub pytania? Skoro nie ma chętnych, pozwolę sobie udzielić głosu. Dotychczasowe doświadczenia liberalizacji rynku pocztowego są takie, że w obszarze nowych usług „Poczta Polska”, niestety, traci swoją dawną pozycję. Determinacja, z którą kierownictwo przedsiębiorstwa i jego załoga walczy o przekształcenie restrukturyzacyjne i o utrzymanie pozycji na rynku, aby skutecznie na nim konkurować, jest w pełni uzasadniona. Widać ją także w przedstawionym nam dokumencie Strategia rozwoju „Poczty Polskiej”. Uważnie zapoznałem się z tym dokumentem i nasuwają mi się pewne refleksje. Od paru lat porządkujemy, ale nie rozstrzygamy do końca, kwestie majątkowe przedsiębiorstwa. Stąd moje pytanie. Skoro resort infrastruktury potwierdza potrzebę uporządkowania spraw majątkowych „Poczty Polskiej”, to kiedy i w jakiej formie to nastąpi? Pytań zresztą jest znacznie więcej, zwłaszcza nasuwają się po lekturze ostatnich fragmentów Strategii, w których mowa jest o tym skąd wziąć środki na sfinansowanie programu zmian strategicznych. Niedobór środków autorzy Strategii szacują na 1150 mln zł. Kwotę tę trzeba będzie pozyskać między innymi ze sprzedaży nieruchomości pocztowych. Spóźniona jest dzisiaj dyskusja o tym, jak kiedyś oddzieliliśmy pocztę od telekomunikacji i jakie były tego konsekwencje. Bo moglibyśmy zadać kolejne pytanie, czy warto było w taki sposób prywatyzować Telekomunikację Polską i czy o to nam właśnie chodziło. Postawię zatem drugie pytanie i proszę o jednoznaczną odpowiedź ze strony przedstawiciela rządu. Sądzę, że takie pytanie musi paść w Sejmie podczas drugiego czytania ustawy o usługach pocztowych. Pytanie to brzmi: jakim przedsiębiorstwem będzie „Poczta Polska”? Jak kwestia ta została określona nawet nie w strategii Ministerstwa Infrastruktury, ale w strategii rządu. Mówię to w kontekście podobnego przypadku mającego miejsce przy decydowaniu o kształcie przedsiębiorstwa Polskie Porty Lotnicze. Rok temu twierdzono, chyba słusznie, że Polskie Porty Lotnicze będą przedsiębiorstwem państwowym, które w przyszłości zostanie skomercjalizowane. Natomiast nowy minister skarbu zapowiedział ostatnio prywatyzację tego przedsiębiorstwa. Minister infrastruktury nic o tym nie wie. Byłoby dobrze, abyśmy przy restrukturyzacji „Poczty Polskiej” przynajmniej wiedzieli, jakie jest jednoznaczne stanowisko rządu. I takiej odpowiedzi oczekuję od pana ministra Krzysztofa Hellera. Jeśli takiego stanowiska jeszcze nie ma, to co będzie proponował rządowi resort infrastruktury? Kolejne wątpliwości budzą zapisy zawarte w dokumencie Strategia rozwoju „Poczty Polskiej” dotyczące postulowanego przez kierownictwo firmy zakresu wsparcia ze strony rządu. Na ile realna jest zerowa stawka VAT na usługi pocztowe? Skoro resort infrastruktury zatwierdził ten dokument, to rodzi się pytanie, czy w tej konkretnej sprawie wystąpił do ministra finansów i jakie jest jego stanowisko? Jeśli chodzi o zapis o gwarancjach rządowych, to właściwie wszystkie podmioty państwowe w tym obszarze występują z podobnymi sygnałami. Kolejny postulat, to odstąpienie od pobierania dywidendy i przeznaczenie tych środków na restrukturyzację i rozwój „Poczty Polskiej”.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanuszPiechociński">Co w takich razie stanie się z dywidendami za miniony rok 2002? Czy w tej sprawie było już wystąpienie resortu infrastruktury do ministra finansów, czy może resort finansów uznaje, że takie działanie jest jeszcze przedwczesne i że tego dokonamy dopiero za dwa lata. Słusznie rada pracownicza „Poczty Polskiej”, związkowcy i kierownictwo przedsiębiorstwa zwracają uwagę, że decyzje w tej sprawie powinny zapaść szybko, bo zmiany powinny zostać dokonane już w roku 2004. Postulat preferencji podatkowych dla „Poczty Polskiej” łatwo jest zapisać w Strategii, ale trudniej uzyskać. Chciałbym usłyszeć od kierownictwa „Poczty Polskiej” o jakie chodzi preferencje podatkowe. Znamy przecież dobrze polski system podatkowy i powinniśmy swoje propozycje formułować bardziej precyzyjnie. Jeśli chodzi o restrukturyzację zatrudnienia, to ze strony kierownictwa przedsiębiorstwa padły zapewnienia, że jednym z fundamentów programu rozwoju firmy i całej strategii jest spokój społeczny wewnątrz przedsiębiorstwa. Chodzi o wykorzystanie dorobku firmy, utrzymania kadry pracowników, a przede wszystkim utrzymanie istniejącej sieci placówek pocztowych. Nie sposób osiągnąć tych celi bez utrzymania zatrudnienia. Sprawa ta jednak wymaga jeszcze szerszego naświetlenia. To byłyby główne kwestie i pytania, które kieruję pod adresem kierownictwa firmy oraz resortu infrastruktury. Z jednej strony dostrzegam w programie i w strategii rozwoju firmy olbrzymie potrzeby, z drugiej natomiast konieczność poniesienia określonych wydatków. Zostało to w dokumencie przedstawione na str. 35. Nie odniosę się do sposobów finansowania programu zmian, jako że na sali zasiadają zapewne przedstawiciele konkurencji. Nie chciałbym, aby informacje dotyczące podmiotu gospodarczego - chodzi o „Pocztę Polską” - dotarły także do konkurencji, która o ile wiem bardzo uważnie obserwuje nasze prace nad ustawą o usługach pocztowych. Mam jeszcze pytanie związane z wystąpieniem przedstawiciela Rady „Poczty Polskiej”. Skoro Rada nie rozstrzygnęła jeszcze, czy „Poczta Polska” ma być przedsiębiorstwem państwowym o specjalnym statusie, czy też ma to być grupa kapitałowa, to zasadne staje się pytanie, jakie zdanie na ten temat ma resort infrastruktury? Autorzy Strategii wyraźnie optują za grupą kapitałową, przynajmniej tak to wynika z tego dokumentu. Tyle wstępnych moich pytań. W zależności od treści udzielonych odpowiedzi będę miał zapewne kolejne. Zastrzegam sobie prawo do zadania dalszych pytań. Czy inni członkowie Komisji Infrastruktury lub osoby uczestniczące w posiedzeniu mają jeszcze pytania do kierownictwa resortu infrastruktury lub „Poczty Polskiej”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BogusławLiberadzki">Chciałem wzmocnić wypowiedź przedstawiciela pracowników „Poczty Polskiej” i pytania skierowane do pana dyrektora generalnego i pana ministra. Przyjmując strategię restrukturyzacji przedsiębiorstwa i program zmian, w jaki sposób chcecie się ustrzec „sukcesów” grupy kapitałowej Polskich Kolei Państwowych? Uważam, że warto zwrócić baczną uwagę na te doświadczenia. Kilka lat temu protestowałem przeciwko przekształcaniu PKP w grupę kapitałową. Grupa powstała, tylko nie ma kapitału. Także w przypadku „Poczty Polskiej” nie bardzo wiadomo jaka to ma być grupa kapitałowa i jakim ma dysponować kapitałem. Stąd moja prośba do obu panów: zechciejcie nas przekonać, że nie idziemy w kierunku powtórzenia tego samego zabiegu, jakiemu została poddana PKP. Jeżeli z „Pocztą Polską” miałoby stać się to samo, co z PKP, to ja jestem przeciw takiej restrukturyzacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#HenrykDługosz">Mam także pytania do pana ministra Krzysztofa Hellera, a także do pana dyrektora Leszka Kwiatka. Jedno pytanie dotyczy przyszłości firmy, a drugie związane jest z jej obecną kondycją. Spotkaliśmy się z pojęciem „długu wewnętrznego”, z którym ekonomiści nie mogą sobie poradzić do tej pory. Nie wiemy, jak PKP rozwiąże problemy związane z wewnętrznym obrotem faktur. Nie chodzi moim zdaniem o załatwienie lub niezałatwienie postulatu o czasowe choćby wyłączenie „Poczty Polskiej” spod działania ustawy o zamówieniach publicznych w zakresie umów zawieranych z podmiotami powiązanymi z nią kapitałowo. Czy będziecie mieli pieniądze na to, żeby zapłacić naliczony podatek VAT? Znając pana premiera Grzegorza Kołodkę nie wierzę w to, żeby zgodził się na takie zwolnienie czy też wyłączenie z podatku VAT. Może jednak będzie inaczej na zasadzie, że jak się prosi o załatwienie dziesięciu spraw, to istnieje szansa załatwienia choć kilku. W każdym razie życzę powodzenia. Pan przewodniczący Janusz Piechociński podjął w swojej wypowiedzi najważniejszy wątek, decydujący o powodzeniu Strategii. Cały program zmian zawarty w dostarczonym nam dokumencie, posiada określoną konstrukcję i zawarte w niej rozwiązania mają sens, także od strony finansowej i organizacyjnej. Czy jednak poza resortem infrastruktury w łonie Rady Ministrów jest zgoda na kierunek zmian w „Poczcie Polskiej” zaproponowany w Strategii? Czy w ogóle sprawa ta była przedmiotem obrad Rady Ministrów lub ma być w najbliższym czasie? Bo nie ulega wątpliwości, że w tej kwestii potrzebna jest decyzja rządu. Przedstawiciel załogi ma rację, że czas działa na niekorzyść „Poczty Polskiej”. Potrzebne są szybkie decyzje na szczeblu rządowym. Dlatego chciałbym się dowiedzieć, kiedy można spodziewać się stanowiska rządu w sprawie przyszłości „Poczty Polskiej”? Przewodniczący związku zawodowego powiedział apelując do Komisji, że wszystko jest w rękach posłów. Powiedziałbym, że bardziej jest w naszych umysłach. Jako wiceprzewodniczącemu Komisji Infrastruktury jest mi przykro, że rządowy projekt ustawy o usługach pocztowych zawarty w druku sejmowym nr 743 trafił do Sejmu nieprzygotowany. Stało się to powodem różnicy zdań między przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury a kierownictwem „Poczty Polskiej” na posiedzeniu Komisji Europejskiej. Tak się jakoś zdarza we wszystkich kolejnych rządach wolnej Rzeczpospolitej, że do parlamentu trafiają dokumenty nieuzgodnione uprzednio w rządzie. Tak też się stało z prawem pocztowym. Trzeba było dopiero nad tym dokumentem mocno popracować w podkomisji nadzwyczajnej, aby można było już w Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca” przystąpić do rozstrzygania poszczególnych artykułów. Mogą wypowiedzieć się posłowie, swoje stanowisko prezentuje strona rządowa, jest wreszcie możliwość zgłaszania uwag w drugim czytaniu na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Taki jest normalny tok pracy nad każdym aktem ustawodawczym. Najwyższy czas, aby wszystkie propozycje związane z programem rozwoju „Poczty Polskiej” były na tyle uzgodnione w rządzie, aby można było przyjąć ustawę prawo pocztowe. Nie potrzeba nam dodatkowych apeli, wywiążemy się ze swojej roli ustawodawcy i załatwimy sprawę w interesie Polski.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#HenrykDługosz">Druga kwestia dotyczy przyszłości „Poczty Polskiej” i nowych usług, które ma świadczyć. Bardzo to mnie interesuje, bowiem będąc na nartach we Włoszech skorzystałem z poczty hybrydowej. Jest to jedna z wielu nowinek pocztowych, ale chyba nie w naszym kraju? Sam się przekonałem, że jest to usługa fantastyczna. Okazuje się, że list można nadać z każdego punktu na kuli ziemskiej i otrzymać niemal natychmiast odpowiedź doręczoną przez pocztę w kopercie. Wydaje się, że także taka usługa jest bardzo potrzebna „Poczcie Polskiej”. Na jakim etapie jesteśmy w kraju z przygotowaniem do świadczenia tego rodzaju usługi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanuszPiechociński">Poprosimy pana ministra Krzysztofa Hellera o udzielenie odpowiedzi na liczne pytania, które padły pod adresem resortu i rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofHeller">W dyskusji zostało poruszonych bardzo wiele istotnych spraw. Zacznę od rozwiązania systemowego związanego ze strategią rozwoju przedsiębiorstwa „Poczta Polska”. Jest to strategia generalna rozwoju tej firmy. Wyznacza ona wiele obszarów, w których trzeba wypracować konkretne rozwiązania. One właśnie znajdują się w trakcie opracowywania. Jedną z nich jest struktura organizacyjna przedsiębiorstwa. Decyzja, w jakiej formie będzie przebiegać restrukturyzacja „Poczty Polskiej” będzie w dużej mierze uzależniona od rachunku ekonomicznego, a więc od pewnego modelu, który będzie wypracowany. W przypadku podziału „Poczty Polskiej” na inne przedsiębiorstwa model ten uwzględni koszty, a także wewnętrzne rozliczenia wzajemne między tymi przedsiębiorcami, jakie będą korzyści, a jakie zagrożenia. Tego typu opracowania szczegółów będą dopiero podstawą do decyzji w pełni uzgodnionej między poszczególnymi resortami, w tym z Ministerstwem Finansów. Nie zawsze tego rodzaju sprawy są przedmiotem posiedzenia Rady Ministrów. W każdym razie musi to być stanowisko rządu, a nie resortu infrastruktury. Jeśli jednak chodzi o cząstkowe rozwiązania, które w formie postulatów znalazły się w omawianym dzisiaj dokumencie Strategia rozwoju „Poczty Polskiej”, to rzecz ma się następująco. W przypadku porządkowania spraw majątkowych przedsiębiorstwa „Poczta Polska” dotyczących nieruchomości, to odpowiednie zapisy, które regulują tę kwestię, znajdują się w przedkładanym rządowym projekcie ustawy o usługach pocztowych. Zostały one uzgodnione z Ministerstwem Finansów. Nie jest to zatem jednostronne stanowisko Ministerstwa Infrastruktury, ale stanowisko rządu. Jeśli chodzi o poszczególne kwestie zapisane w Strategii dotyczące pomocy państwa, to postulowana zerowa stawka VAT na usługi pocztowe miałaby dotyczyć nie wszelkich usług świadczonych przez przedsiębiorstwa grupy „Poczty Polskiej”, ale jedynie usług pocztowych. Chciałem dla porządku przypomnieć, że obecnie usługi pocztowe są zwolnione z podatku VAT. To jest jednak istotna różnica, czy obowiązuje stawka zerowa VAT na usługi pocztowe, czy też usługi te są zwolnione z podatku VAT. Stawka zerowa umożliwia odliczanie podatku VAT. W tym obszarze prowadzimy obecnie rozmowy z Ministerstwem Finansów. Na obecnym etapie rozmów stanowisko ministra finansów jest jednak negatywne. Być może nasze pogłębione argumenty i wyliczenia spowodują zmianę jego stanowiska. Normalną jednak rzeczą jest fakt, że stanowisko resortu patrzącego z punktu widzenia interesów przedsiębiorstwa, myślę o naszym resorcie, jest odmienne od stanowiska Ministerstwa Finansów, które patrzy na to z punktu widzenia całości budżetu państwa. Podobnie rzecz ma się z postulatem odstąpienia od pobierania dywidendy, czyli wpłat z zysku. Od razu chciałbym powiedzieć, że wpłaty z zysku są dokonywane co miesiąc. Kwestie te są także przedmiotem dyskusji. I w tej sprawie stanowisko ministra finansów jest na razie negatywne, przy czym konkretne kwoty, które można by pozyskać z tego źródła, nie są dramatycznie duże. Chodzi o kwoty rzędu kilkunastu milionów złotych. Przy rocznych obrotach „Poczty Polskiej” w granicach 5 miliardów złotych, nie jest to wiele. Nadal jednak nawet 15 mln zł są kwotą znaczną, choć relatywnie do obrotów całego przedsiębiorstwa nie są to kwoty znaczące.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#KrzysztofHeller">Odniosę się do gorącego apelu pana posła Bogusława Liberadzkiego o to, by się ustrzec „sukcesów” grupy PKP. Symulacje obecnie prowadzone mają pomóc między innymi w wykorzystaniu złych doświadczeń z restrukturyzacją PKP. Przedsiębiorstwo „Poczta Polska” znajduje się obecnie w dobrej sytuacji i nie wymaga bieżących dopłat z budżetu państwa. „Poczta Polska” jest w stanie na siebie zarobić. Jest to niewątpliwy atut tego przedsiębiorstwa, którego nie wolno zmarnować. Ma rację pan przewodniczący Janusz Piechociński mówiąc, że wszystko można zepsuć. Staramy się działać odwrotnie; chcemy niczego nie popsuć, ale pomóc przedsiębiorstwu. Wśród postulatów pod adresem rządu w Strategii zapisano czasowe wyłączenie „Poczty Polskiej” spod działania ustawy o zamówieniach publicznych w zakresie umów zawieranych z podmiotami powiązanymi kapitałowo z tym przedsiębiorstwem. To zwolnienie miałoby dotyczyć tylko i wyłącznie spółek zależnych. Proszę sobie wyobrazić następującą sytuację. Mamy pewną wyodrębnioną jednostkę organizacyjną działającą w ramach przedsiębiorstwa. Powiedzmy, że jest to jednostka wykonująca usługi wewnętrzne. One działają w ramach struktury przedsiębiorstwa. W momencie wydzielenia w osobny podmiot natychmiast pojawiłaby się kwestia fakturowania i naliczania podatku VAT itd., jak i kwestia przetargów związana z ustawą o zamówieniach publicznych. Byłoby to lekko nonsensowne działanie. Powiem państwu, że przepisy Unii Europejskiej w przypadku, kiedy 80% lub więcej obrotu danego przedsiębiorstwa za okres ostatnich 3 lat jest dokonywane ze spółką-matką, dopuszczają podpisywanie umów bez konieczności wchodzenia w ustawę o zamówieniach publicznych. Tym niemniej jest to między innymi ten czynnik, który będzie wpływał na konkretne decyzje. Jeżeli bowiem będzie jednoznaczne stanowisko ministra finansów, że będziemy musieli podporządkować się ustawie o zamówieniach publicznych, to trzeba będzie znaleźć jakieś inne rozwiązanie organizacyjne. Pan poseł Henryk Długosz dość krytycznie wypowiedział się o naszym projekcie ustawy o usługach pocztowych. Rzeczywiście, kilka miesięcy pracy nad ustawą w Sejmie pozwoliło na znaczną poprawę wielu rozwiązań i wypracowanie nowych, które moim zdaniem lepiej dopasowują się do wytycznych, które postawiono autorom projektu. Rozwiązania te, nie rezygnując z liberalizacji rynku usług pocztowych, dają jednocześnie „Poczcie Polskiej” odpowiednie instrumenty działania. Proszę zauważyć, że chociaż jest to ustawa o usługach pocztowych, dokonujemy w niej pewnych nowelizacji, modyfikacji ustawy o przedsiębiorstwie państwowym użyteczności publicznej „Poczta Polska”. Nie jest to jednak ustawa o „Poczcie Polskiej”. Taką ustawę trzeba będzie nowelizować niezależnie od uchwalenia ustawy o usługach pocztowych. Pan przewodniczący pytał o pocztę hybrydową. Myślę, że z przyjemnością odpowiedzi na to pytanie udzielą przedstawiciele poczty. Jeżeli mają oni także jakieś uwagi do kształtu ustawy o usługach pocztowych, to także się na ten temat wypowiedzą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanuszPiechociński">Poprosimy jeszcze pana ministra o odpowiedź na temat porządkowania majątku „Poczty Polskiej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofHeller">Kwestia ta jest regulowana właśnie w przepisach ustawy o usługach pocztowych. Przewidujemy tak zwane uwłaszczenie na majątku. Pan przewodniczący przywołał przykład spółki Telekomunikacja Polska. Nie czas i miejsce na dyskusję na ten temat, ale była to znakomita lekcja historyczna, jak pewnych rzeczy nie dokonywać. Zrobiono to z powstającym majątkiem TP SA, nie dokonano wówczas odpowiednich regulacji dotyczących majątku pocztowego. Przewidziane są regulacje dotyczące praw własności „Poczty Polskiej” i uwłaszczenia na poszczególnych majątkach. Odbędzie się to w formie nowelizacji niektórych zapisów ustawy o przedsiębiorstwie państwowym użyteczności publicznej „Poczta Polska”. Przewidziane to zostało w końcowych artykułach wspomnianej ustawy o usługach pocztowych. W tej samej ustawie, w art. 72 określającym zmiany w ustawie z dnia 30 lipca 1997 roku o państwowym przedsiębiorstwie użyteczności publicznej „Poczta Polska” zapisany został zakres jego działalności. Poza tradycyjnymi usługami pocztowymi, emisją znaczków i ich wprowadzaniem do obiegu, mowa jest o wykonywaniu innych usług związanych z wykorzystaniem służby pocztowej, a także o świadczeniu usług finansowych i wykonywaniu czynności z nimi związanych oraz pośrednictwie w wykonywaniu usług finansowych, w tym czynności bankowych. Ten ostatni obszar działania „Poczty Polskiej” wymagał żmudnych uzgodnień zarówno z Ministerstwem Finansów, jak i z Komisją Nadzoru Bankowego i Narodowym Bankiem Polskim. Zostały wypracowane konkretne rozwiązania. Nie wiem, czy można je nazwać rozwiązaniami doskonałymi, ale w 80% odpowiadają realiom i możliwościom „Poczty Polskiej”. Poza tymi pracami prowadzone są inne, już bezpośrednio dotyczące przedsiębiorstwa „Poczta Polska”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanuszPiechociński">Czy pan dyrektor generalny „Poczty Polskiej” chciałby się odnieść do uwag posłów, a może także do wypowiedzi pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#LeszekKwiatek">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, chciałbym, aby moi zastępcy odnieśli się do dwóch kwestii szczegółowych, a mianowicie do casusu PKP oraz stanu prac nad pocztą hybrydową. Ze swej strony chciałbym także poruszyć kilka spraw. Chciałbym przede wszystkim poinformować państwa, że zrezygnowaliśmy z niektórych postulatów pod adresem rządu, konkretnie dwóch, zapisanych w naszej Strategii. Materiały te wcześniej dostarczyliśmy Komisji Infrastruktury, dlatego nie zdążyliśmy zmienić tekstu. W wyniku dyskusji uznaliśmy za celowe, aby nie zabiegać o zachowanie do dyspozycji przedsiębiorstwa wpłat odprowadzanych na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wcześniej kierowaliśmy się taką przesłanką, że skoro mamy obowiązek dostosowania naszych obiektów pocztowych do potrzeb osób niepełnosprawnych, to nie byłoby rzeczą niemoralną zachowanie tych środków na nasze potrzeby inwestycyjne. Ponieważ jednak sprawa ta budzi złe skojarzenia i zbieraliśmy w odbiorze publicznym złe recenzje, zdecydowaliśmy o rezygnacji z tego postulatu. Drugi nasz postulat, z którego także się wycofaliśmy, wiąże się z wprowadzeniem zerowej stawki VAT na usługi pocztowe. Na skutek sporządzonych ekspertyz doszliśmy do wniosku, że postulat ten nie powinien się znaleźć w pakiecie proponowanego wsparcia „Poczty Polskiej”. W świetle regulacji unijnych zastosowanie takiego rozwiązania byłoby możliwe jedynie na kilka miesięcy. W sumie skłaniamy się do poglądu, że nie warta skórka za wyprawkę i lepiej wokół tej sprawy nie rozpętywać większej dyskusji. Ponieważ jednak usługi pocztowe zwolnione są obecnie z podatku VAT na mocy aktualnie obowiązujących przepisów, nie mamy żadnych możliwości odzyskiwania, choćby częściowego, dużych kwot wydatkowanych przez nas przy zakupie wszelkich innych towarów, materiałów i usług. Z pewnością jest to osobny temat do rozmowy z Ministerstwem Finansów, ale nie w kategoriach zabiegania z naszej strony o specyficzną regulację prawną. Takie działanie mogłoby być oceniane krytycznie przez Komisję Europejską. Będziemy natomiast starali się przekonać pana ministra finansów, aby nam w jakiś sposób ulżył i pomógł w odzyskaniu choćby części ponoszonych przez nas wydatków zawartych w podatku VAT. Dlaczego opowiadamy się za komercjalizacją? Z kilku powodów. Kwestię tę kierownictwo „Poczty Polskiej” stawia jednoznacznie. Sądzę, że dobrze się rozumiemy także z naszymi parterami społecznymi, a nade wszystko ze związkami zawodowymi, chociaż mają one zasadnicze wątpliwości. Aby jednak dyskusja miała sens, trzeba klarownie określać swoje stanowiska. Uważamy, że nie ma obecnie lepszego sposobu na dostosowanie się do wymogów konkurencji na rynku usług pocztowych, jak tylko przez przyjęcie podobnych zasad działania, jakie stosuje nasza konkurencja. Dlatego postulujemy komercjalizację „Poczty Polskiej” w formule 100-procentowej własności Skarbu Państwa. Zdecydowanie opowiadamy się przeciwko prywatyzacji „Poczty Polskiej”. Rozumiemy lęki i niepokoje załogi przedsiębiorstwa związane z programem restrukturyzacji, ale uważamy je za przedwczesne. Szczegółowe kwestie związane z restrukturyzacją „Poczty Polskiej” trzeba by rozstrzygać w trybie nowej ustawy o „Poczcie Polskiej” i w niej odpowiednimi przepisami zagwarantować i zapisać wyraźnie, jak rozumiemy komercjalizację przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#LeszekKwiatek">Ponadto trzeba w ustawie zapisać warunki, jakie muszą zostać spełnione, aby jakikolwiek znaczący majątek trwały mógł wyjść poza firmę. Podstawowa motywacja - drobne kroki do niczego nie prowadzą, a jak ktoś już dzisiaj powiedział - czasu jest coraz mniej. Jeżeli prześledzicie państwo wyniki ekonomiczne „Poczty Polskiej” na przestrzeni ostatnich kilku lat i zapoznacie się z wysiłkiem inwestycyjnym oraz poniesionymi kosztami na wprowadzenie rozmaitych innowacji, to zgodzicie się z konkluzją, że nie tędy droga. Idąc dalej w ten sposób, nie starczyłoby nawet 10 lat na dokonanie istotnych przekształceń przedsiębiorstwa. I nie może się to odbywać wyłącznie w oparciu o kompetencje kierownictwa firmy. Dlatego gorąco apelujemy o stosowne decyzje parlamentu kierując się najlepszymi intencjami. Są one potrzebne nie po to, aby parcelować i pozbywać się czegokolwiek z majątku i potencjału firmy. Chodzi wyłącznie o pozyskanie nowych możliwości działania. Mam nadzieję, że tym stwierdzeniem nie urażę parlamentarzystów obecnych na sali, ale faktem jest, że przedsiębiorstwa państwowe są skrępowane takimi regulacjami prawnymi, jakie nie krępują spółki prawa handlowego. Jeżeli mamy skutecznie konkurować na rynku pocztowym ze spółkami działającymi w oparciu o prawo handlowe, powinniśmy wszędzie tam, gdzie to jest możliwe, uzyskać podobną swobodę działania. Tu pojawia się wątek zamówień publicznych i postulat wyłączenie „Poczty Polskiej” spod działania ustawy o zamówieniach publicznych w zakresie umów zawieranych z podmiotami powiązanymi z nią kapitałowo. Nie wiem, czy państwo się orientujecie, ale dzisiaj mamy taką sytuację, że jeśli chcemy w nowym osiedlu urządzić nowy urząd pocztowy, to nie możemy zawrzeć umowy najmu pomieszczeń bez normalnej procedury postępowania zgodnie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych. Oczywiście, przetarg jest fikcją, jako że żadna inna lokalizacja w danym przypadku nas nie interesuje. Jeżeli prowadzimy działalność handlową wymagającą również zakupu towarów do sieci i punktów pocztowych po to, aby odsprzedać je z zyskiem, to nie możemy tego robić, bo wiąże nam ręce ustawa o zamówieniach publicznych. Skoro jednak niewiele da się zmienić w tym zakresie, to już tak będzie. Ale bolą nas inne utrudnienia. Możemy na przykład zarobić kilka milionów złotych na ubezpieczeniu majątku „Poczty Polskiej” tworząc własne towarzystwo ubezpieczeń wzajemnych. Moglibyśmy takie towarzystwo powołać w ciągu kilku miesięcy i uzyskać licencję ministra finansów na prowadzenie takiej działalności. Tymczasem dostaliśmy informację od prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, że niestety, nie możemy ubezpieczyć swojego majątku we własnym towarzystwie ubezpieczeniowym posiadającym legalną licencję. Świadczy to chyba o słabości obowiązujących norm prawnych. Nie możemy z powodu ustawy o zamówieniach publicznych dokonać głębokiej restrukturyzacji przedsiębiorstwa „Poczta Polska” polegającej na wyłączeniu podmiotów wyspecjalizowanych w transporcie, obsłudze korespondencji i doręczeniach przesyłek. A przecież chcemy tym podmiotom zapewnić normalne finansowanie zapewniające im dobrą kondycje ekonomiczną, skłaniając je jednocześnie do przejścia na nowe metody zarządzania i przejmowania nowoczesnych usług na rynku. W tych warunkach, przyznacie państwo, nie ma sensu cała restrukturyzacja. Jeśli zatem obowiązujące przepisy nie pozwalają na głęboką restrukturyzację firmy, to trzeba postawić sprawę jasno: albo cała koncepcja nie ma sensu, albo trzeba chociaż przejściowo przyjąć inne regulacje prawne. Sądzimy, że możliwe jest czasowe wyłączenie „Poczty Polskiej” spod działania ustawy o zamówieniach publicznych, ale tylko w zakresie umów zawieranych z podmiotami powiązanymi z nią kapitałowo. I zapisaliśmy to w Strategii, jako nasz postulat pod adresem rządu i parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#LeszekKwiatek">Pozwolicie państwo zacytować jedno zdanie z dyrektywy Komisji Europejskiej dotyczącej procedur udzielania zamówień publicznych przez podmioty działające między innymi w sektorach transportu i komunikacji, „Poczta Polska” świadczy sporo takich usług. Art. 32 tej dyrektywy mówi: „Właściwe jest wyłączenie niektórych zamówień na usługi udzielane przedsiębiorstwu powiązanemu, którego zasadnicza działalność w zakresie usług polega w większym stopniu na świadczeniu usług grupie przedsiębiorstw, której jest członkiem, niż oferowaniu tych usług na rynku”. Nic się nie mówi w tej dyrektywie o 80%, ale tylko o tym, że zasadnicza działalność polega w większym stopniu na świadczeniu usług na rzecz swojej grupy kapitałowej. Bardzo prosimy o wzięcie pod uwagę tych zasad unijnych. Jeśli potrzebne będą dalsze analizy lub inne prace rozpoznawcze, jesteśmy do państwa dyspozycji. Na koniec sprostuję nieco wypowiedź pana posła Andrzeja Różańskiego. Hasło wsparcia „Poczty Polskiej” ze strony rządu zapisane w Strategii zabrzmiało w wypowiedzi pana posła, jak swoista próba wymuszenia przez nas szczególnych serwitutów na rzecz naszego przedsiębiorstwa ze strony administracji publicznej. Nie ma w ogóle o tym mowy. Jakikolwiek kontrakt z rządem musiałby być kontraktem dobrowolnie zawartym przez obydwie strony zainteresowane obopólnymi korzyściami. Chcemy do rządu wystąpić z takimi propozycjami i zapewne zostaną one rozpatrzone, a następnie przyjęte lub odrzucone. Z pewnością jednak nie zabiegamy o nakazy administracyjne. Obecnie „Poczta Polska” świadczy wiele kosztownych usług na rzecz obronności państwa i innych organów administracji państwowej, dokonuje inwestycji podyktowanych ogólnym interesem państwa. Bo przecież infrastruktura pocztowa może służyć nie tylko do świadczenia usług pocztowych, ale także do innych celów. W zamian przedsiębiorstwo nic nie uzyskuje, dotacje rządowe od kilku lat maleją i nie będzie ich wcale w roku 2003. Dlatego uważam, że istnieje wspólne pole do racjonalnej dyskusji o wzajemnych powinnościach i świadczeniach. Tyle uwag ogólnych i odpowiedzi z mojej strony. Jeśli chodzi o sytuację w PKP, to bardzo uważnie śledzimy rozwój wydarzeń, czego dowody da zapewne za chwilę mój zastępca, pan dyrektor Ryszard Pidek. Natomiast o poczcie hybrydowej dwa zdania powie pan dyrektor Andrzej Sinakiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RyszardPidek">Chciałbym rozwiać wątpliwości i namówić Komisję do nie szukania porównań między tymi dwoma instytucjami - PKP i „Pocztą Polską”, choć obydwie bardzo lubię. Ustawa o restrukturyzacji, komercjalizacji i prywatyzacji PKP została uchwalona w sytuacji olbrzymiego zadłużenia zewnętrznego przedsiębiorstwa. To zadłużenie nie uległo restrukturyzacji, bo PKP nikt nie pomógł, wprost przeciwnie, zmniejszono dotacje dla przedsiębiorstwa. W związku z czym, nie załatwiwszy długu zewnętrznego, PKP podzielono na spółki, które musiały sobie płacić, a nie miały z czego. Trudno jest, moim zdaniem, mieć pretensje do tej firmy, a raczej powinno się je mieć do tych, którzy tak długo czekali z uchwaleniem ustawy i jej wdrożeniem w życie. Próbowano zrestrukturyzować firmę nie posiadającą płynności finansowej, nie udzielając jej żadnej pomocy. Inaczej zupełnie przedstawia się sytuacja „Poczty Polskiej”. Jest to przede wszystkim przedsiębiorstwo rentowne, chociaż obowiązujące przepisy przeszkadzają w uzyskiwaniu większych zysków. Najpierw bowiem firma płaci podatek dochodowy, a potem od tego co zostało co miesiąc odprowadza jeszcze dywidendę. Ale wszystkie te kwestie należy rozpatrywać w szerszym kontekście, o czym przed chwilą mówił pan dyrektor Leszek Kwiatek. Wracając do meritum: „Poczta Polska” nie jest zadłużona, korzysta ze śladowego wręcz kredytu w granicach 150 mln zł, co w stosunku do 6 mld zł sprzedaży jest kwotą niewielką. Pozostawienie nadal przedsiębiorstwa w jego obecnej strukturze i okowach przepisów, które mają wręcz zakodowany system zagłady tego rodzaju firm państwowych, mogłoby skutkować tym, że za kilka lat sytuacja „Poczty Polskiej” byłaby porównywalna z sytuacją PKP. Odniosę się jeszcze do wystąpienia pana ministra Krzysztofa Hellera w części dotyczącej zakresu świadczenia usług bankowych przez „Pocztę Polską” z wykorzystaniem Banku Pocztowego na rzecz innych banków w Polsce. Treść pisma Narodowego Banku Polskiego skierowanego do pana przewodniczącego Komisji Infrastruktury, pana posła Janusza Piechocińskiego, z którym zapoznaliśmy się dzisiaj, nie pozostawia wątpliwości, że trzeba dalszej dyskusji. Z pisma jednoznacznie wynika, że nie możemy budować takiego modelu, jaki już zbudowali nasi sąsiedzi, o czym powiedział wcześniej na posiedzeniu Komisji przewodniczący związków zawodowych. Mogliśmy się o tym naocznie przekonać w ubiegłym tygodniu. W Niemczech działa centrala banku pocztowego, a oddziały poczty są jednocześnie oddziałami tego banku. Świadczą one wszystkie usługi bankowe i jest to zgodne z prawem unijnym i niemieckim. Chciałbym zaapelować do pana ministra i do Komisji Infrastruktury o wsparcie działań zmierzających do tego, aby „Poczta Polska” mogła mieć podobne warunki, na jakich funkcjonuje podobna instytucja w Niemczech. Wydaje się, że w kraju, w którym dostęp do bankowych usług detalicznych jest dwa i pół razy mniejszy niż w Niemczech, w sytuacji kiedy „Poczta Polska” posiada niezbędną sieć placówek, istnieją wszelkie warunki do świadczenia usług bankowych. Przecież musimy tę sieć nie tylko utrzymywać, ale rozwijać i modernizować.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#RyszardPidek">Dlatego konieczne jest jej racjonalne wykorzystanie zmniejszając koszty i jednocześnie dając pracę tysiącom osób. Jak państwo wiecie mamy w przedsiębiorstwie ogółem blisko 100 tysięcy pracowników. Aby zrealizować Strategię, którą zaprezentowaliśmy dzisiaj Komisji, nie decydując się na masowe redukcje, musimy załodze dać więcej miejsc pracy i nowych usług. Tego wymaga również rynek, bo brakuje detalicznych usług bankowych, których potrzebuje system bankowy. „Poczta Polska” rocznie obraca około 100 miliardami złotych swoich klientów. Jest to potężny uczestnik systemu płatniczego państwa. Tymczasem odmawia się świadczenia usług bankowych, wychodząc chyba z założenia, że tego poczta robić nie potrafi. Jeśli sięgnę pamięcią w dawne lata, to nasze żony na poczcie zakładały książeczki oszczędnościowe PKO. Wtedy się nie odróżniało, czy to jest PKO czy poczta. Dzisiaj ten atut „Poczty Polskiej” komuś przeszkadza. Mam nadzieję, że działania Komisji i Sejmu pozwolą na pokonanie tej przeszkody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanuszPiechociński">Za chwilę przejdziemy do omawiania konkretnych propozycji zapisów w rządowym projekcie ustawy o usługach pocztowych, ale chciał jeszcze zabrać głos pan poseł Andrzej Różański. Ponieważ wypowiedź pana posła była różnie odebrana, chciałby zabrać głos w trybie sprostowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejRóżański">Chciałbym jedynie dokładniej powtórzyć pewien fragment mojej wypowiedzi i zadanego pytania, na które nie otrzymałem odpowiedzi ze strony kierownictwa „Poczty Polskiej”. Wyraziłem przekonanie, że Strategia przedstawiona nam w materiale przygotowanym na dzisiejsze posiedzenie Komisji zakłada komercjalizację przedsiębiorstwa. Tymczasem w moim przekonaniu, przedsiębiorstwo to nie wykorzystuje rezerw tkwiących w obecnych strukturach organizacyjno-prawnych. Dowodem tego jest tekst zawarty na stronach 15 i 16 Strategii sprowadzający się do przedstawienia skrótowo podstawowych problemów trapiących „Pocztę Polską”. Pozwolę sobie zacytować tylko dwa z nich. „Poczta Polska” musi podnieść jakość świadczonych usług oraz jakość obsługi klientów, tak wypełniać normy unijne i oferować klientom usługi o standardzie porównywalnym z usługami świadczonymi przez wiodących operatorów pocztowych”. I drugi cytat: „Poczta Polska” musi obniżyć koszt utrzymania sieci, poprzez podnoszenie wydajności pracy, poszukiwanie oszczędności i dodatkowych źródeł finansowania najmniej rentownych placówek”. Może moja poprzednia wypowiedź nie była wystarczająco precyzyjna, za co przepraszam. Oczekuję nadal odpowiedzi na pytanie, na ile obecny stan organizacyjno-prawny przedsiębiorstwa utrudnia osiąganie tak zdefiniowanych celów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanuszPiechociński">Pan dyrektor Andrzej Sinakiewicz chciał się jeszcze wypowiedzieć w sprawie poczty hybrydowej, o co pytał pan poseł Henryk Długosz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejSinakiewicz">Zanim powiem kilka zdań na temat poczty hybrydowej, odniosę się jeszcze do wypowiedzi pana posła Andrzeja Różańskiego, który był posłem najczęściej dzisiaj cytowanym na tej sali. Chciałbym panu posłowi przypomnieć pewne zapisy wynikające z prawa pocztowego dotyczące obszaru zastrzeżonego. Obszar zastrzeżony stanowi dla „Poczty Polskiej” pewnego rodzaju element pozwalający na realizację usług powszechnych. Ten obszar jakby dostajemy dla siebie, ale z drugiej strony państwo nakłada na nas wiele obowiązków. Jeśli nam się powie, że nie musi być w Polsce 8200 placówek pocztowych i trzeba ich liczbę ograniczyć o kilkaset, to być może ten obszar zastrzeżony nie będzie nam już potrzebny. „Poczta Polska” wykonuje usługi pocztowe na terenie całego kraju dostępne wszystkim obywatelom kraju na tych samych, równych zasadach. I to jest podstawowa nasza działalność obciążająca firmę olbrzymimi kosztami. Fakt, że możemy świadczyć te usługi, wynika z tego, iż posiadamy obszar zastrzeżony pozwalający nam na utrzymanie rozbudowanej sieci placówek pocztowych i wykonywanie wielu innych obowiązków wynikających z prawa pocztowego. Kilka słów o formie organizacyjno-prawnej naszego przedsiębiorstwa. Być może poczta amerykańska działa w szczególnej formule będąc zresztą w dalszym ciągu agendą rządową. Natomiast w Europie ten model się nie sprawdził. Nie znamy takiej poczty, która w strukturze organizacyjno-prawnej przedsiębiorstwa państwowego mogłaby stawić czoła konkurencji rynkowej. Jedynym przedsiębiorstwem, które długo broniło się przed takimi zmianami, była Poczta Austriacka. Niedługo przedsiębiorstwo to znajdzie się we władaniu Poczty Niemieckiej, która chce kupić tę firmę. Stało się tak dlatego, iż Poczta Austriacka zbyt długo pozostawała przedsiębiorstwem państwowym i nie wyszło to jej na dobre. Tylko postawa związków zawodowych i pracowników powstrzymuje rząd austriacki od sprzedaży firmy. Wszystkie inne przykłady dobrze prosperujących operatorów na europejskim rynku usług pocztowych świadczą o tym, że jedyną dobrą drogą restrukturyzacji jest komercjalizacja i formuła spółki akcyjnej. Wszyscy europejscy operatorzy po przekształceniu utrzymali obszar zastrzeżony i mają go do dziś. Nie jest wobec tego tak, że obszar zastrzeżony musi być koniecznie związany z formą organizacyjno-prawną przedsiębiorstwa. Przechodząc do odpowiedzi na pytanie pana posła Henryka Długosza, pragnę mu przede wszystkim podziękować za to, że podpatrzył we Włoszech jak funkcjonuje poczta hybrydowa. Przygotowujemy się także w naszym przedsiębiorstwie do świadczenia tej usługi. Mamy już pewne własne doświadczenia poczty quasi-hybrydowej, bo otrzymujemy od naszych klientów informacje w formie elektronicznej, przetwarzamy je i potem drukujemy, a następnie dostarczamy naszym klientom. Do końca br. poczta hybrydowa będzie funkcjonowała na obszarze co najmniej kilku województw na terenie Polski. Myślę, że za rok lub półtora ich sieć obejmie cały kraj. Posiadamy już niezbędną sieć do prowadzenia tej usługi, która pozwala na pełną ofertę naszym klientom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#HenrykDługosz">Mam wobec tego prośbę do pana dyrektora, aby w jednym z tych województw, w którym na początku wdroży się do praktyki pocztowej usługę hybrydową, było województwo świętokrzyskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejSinakiewicz">To jest bardzo możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JanuszPiechociński">Zwracam panu posłowi Henrykowi Długoszowi uwagę, że przedstawiciele rządu jeżdżą na nartach na krajowych stokach. I bardzo proszę nie lobbować za swoim województwem. Nie kończymy dzisiaj debaty na temat strategii rozwoju „Poczty Polskiej”. Będzie się tym zajmowała stała podkomisja do spraw łączności i telekomunikacji, której zresztą przewodniczy pan poseł Henryk Długosz. Sądzę, że podkomisja jest dobrym miejscem dla wypracowania szczegółowych rozwiązań Strategii i całej logistyki. Proponuję teraz przejście do drugiego punktu dzisiejszych naszych obrad, to znaczy do zaopiniowania sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o usługach pocztowych. Przepisy znajdujące się w tej ustawie są jednocześnie podstawą wyboru właściwej strategii rozwoju „Poczty Polskiej”. W zależności od przyjętych zapisów prawa pocztowego, bo tak nazywa się rządowy projekt ustawy, pójdziemy jedną albo drugą drogą. Prosiłem o przygotowanie bardzo obszernego, jak się potem okazało, materiału, w którym mamy zawarte zestawienie zmian dokonanych przez podkomisję działającą w ramach Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenie projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca”. Informuję członków Komisji oraz obecnych na posiedzeniu gości, że z treścią wspomnianego dokumentu można się zapoznać w sekretariacie Komisji Infrastruktury. Powiem jedynie, że zmian w stosunku do poprzedniej wersji prawa pocztowego jest aż 86, z czego połowę stanowią propozycje resortu infrastruktury i drugą połowę propozycje zgłoszone przez posłów pracujących nad tekstem w podkomisji. Dostrzegam też, że w odniesieniu do wielu zmian zapadł już w podkomisji dość racjonalny kompromis. Dorobek pracy podkomisji zawarty został w sprawozdaniu, które otrzymali wszyscy członkowie Komisji Infrastruktury w druku sejmowym nr 743. Proponuję, abyśmy na tym etapie prac legislacyjnych nad projektem wypracowali projekt opinii naszej Komisji dla Komisji Nadzwyczajnej, podobnie jak to było w przypadku prawa telekomunikacyjnego. Spodziewam się, że dzisiaj do godz. 18 panie i panowie parlamentarzyści zgłosicie stosowne uwagi i poprawki do projektu rządowego prawa pocztowego, prezydium Komisji dokona ich pewnej kompilacji i przedstawi zestaw propozycji w formie opinii panu posłowi Zbigniewowi Kaniewskiemu. Przypomnę, że pan poseł Zbigniew Kaniewski przewodniczy pracom Komisji Nadzwyczajnej. Dzięki takiej procedurze nasze sugestie zostaną rozpatrzone na posiedzeniu tej Komisji. Nie będę przedstawiał zmian zawartych w sprawozdaniu podkomisji nadzwyczajnej, powiem jednie gdzie iskrzy, to znaczy jakie są obszary największych rozbieżności i różnicy zdań. Polem najbardziej konfliktowym, czy budzącym kontrowersje, są uprawnienia regulatora i „Poczty Polskiej”. Mamy w swoim gronie wiceprezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, mamy także całe kierownictwo przedsiębiorstwa „Poczta Polska”. Warto wysłuchać ich zdania. Dzisiejsza informacja sporządzona przez departament prawny Narodowego Banku Polskiego, a podpisana przez pierwszego zastępcę prezesa Jerzego Stopyrę, dotycząca kwestii wykonywania przez „Pocztę Polską” operacji parabankowych, zapewne stanie się przedmiotem naszej dalszej dyskusji. Jest to bowiem kwestia bardzo istotna dla operatora pocztowego.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JanuszPiechociński">Warto będzie wysłuchać opinii resortu infrastruktury, „Poczty Polskiej” oraz przedstawicieli Narodowego Banku Polskiego, aby wyrobić sobie pogląd, co do sposobu rozstrzygnięcia tej kwestii. Z ważnych spraw wymienić można jeszcze propozycję innego zapisu artykułu 55a, art. 72 pkt 4 i art.10 ust. 2 o „Poczcie Polskiej”. Chodzi o rozstrzygnięcie, który wariant przyjąć. Istotne są także kwestie związane z zaciągniętymi zobowiązaniami, gwarancjami Skarbu Państwa i wnoszeniem wpłat z zysku do budżetu. Wymienione przepisy rodzą wiele pytań, na które musimy sobie dzisiaj odpowiedzieć, oczywiście, jeżeli przejmujemy część sugestii zawartych w strategii rozwoju przedsiębiorstwa „Poczta Polska”. Zacznijmy od konfliktu interesów pomiędzy regulatorem a usługodawcą powszechnym, jakim jest i będzie w dalszym ciągu „Poczta Polska”. Proszę przedstawiciela regulatora o przedstawienie stanowiska urzędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#EmilPłodzień">Moją wypowiedź opieram także na informacjach uzyskanych podczas niedawnej wizyty w Brukseli, gdzie byliśmy razem z przewodniczącym Rady Usług Pocztowych, panem Stanisławem Popiołkiem. Mieliśmy okazję spotkać się z prezesem Komitetu Europejskiego Regulacji Pocztowych. Z tego wielogodzinnego spotkania wynika, że kraje Unii Europejskiej zmierzają w kierunku wzmocnienia pozycji i rangi, a także odpowiedzialności regulatora narodowego. Z bardzo szczerej wypowiedzi pana prezesa wynika, że w trakcie dzielenia funkcji nadzoru właścicielskiego, regulatora i operatorów, wszędzie w krajach unijnych występowały mniejsze lub większe trudności. U nas występują, niestety, bardzo duże trudności. Zapisy przedkładanego dzisiaj rządowego projektu ustawy zmierzają w kierunku ograniczenia możliwości regulacyjnych prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Chcę podkreślić, że w zapisach prezentowanych państwu w sprawozdaniu podkomisji, nastąpiły bardzo istotne zmiany w stosunku do projektu rządowego i projektu stałej podkomisji. Poprzedni projekt przygotowany przez stałą podkomisję do spraw łączności oraz nowoczesnych technik informacyjnych, kierowaną przez pana posła Henryka Długosza, w pełni zabezpieczał możliwości normalnego funkcjonowania regulatora. W zapisach dziś prezentowanych nie możemy się zgodzić w trzech podstawowych kwestiach. Pierwsza dotyczy art. 44. Zgodnie z jego treścią operator świadczący usługi powszechne ma udostępniać prezesowi URTiP w sprawozdaniu z działalności pocztowej w poprzednim roku, jedynie dane dotyczące wyników ilościowych. Stawia to nasz urząd w pozycji obserwatora rynku, a nie regulatora. W związku z tym prosimy i proponujemy dopisanie w tym artykule, że sprawozdanie operatora powinno także być przekazane w wyrazie wartościowym. Bez tego regulacja rynku pocztowego jest niemożliwa. Stajemy się biernym obserwatorem, który tylko patrzy na jedno oko, obserwować może tylko stronę ilościową, bez podania wartości, przychodów i bez możliwości dokonywania wszelkich analiz. Drugim spornym artykułem jest przepis dotyczący sprzeciwu prezesa URTiP w stosunku do regulaminu usług powszechnych. Ten sprzeciw jest bardzo ograniczony i dotyczy tylko przypadków, w których następuje bardzo wyraźne naruszenie prawa. Wynika z tego, że zakłada się, że operator ma prawo do naruszania prawa i nikt nie będzie tego kontrolował i interweniował. Sporny jest także art. 51 dotyczący cen usług pocztowych. Jest to kwestia niezwykle ważna dlatego, że wiemy, iż przez odpowiednią politykę cenową można zlikwidować każdą konkurencję, która nie będzie w stanie wytrzymać wysokich cen. Biorąc pod uwagę te trzy tylko kwestie, które wymieniłem, chciałbym złożyć na ręce pana przewodniczącego Komisji stanowisko prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, w którym bardzo szczegółowo omawia on zapisy budzące nasze wątpliwości, obawy i sprzeciw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanuszPiechociński">Poproszę przedstawiciela resortu infrastruktury o ustosunkowanie się do propozycji prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Potem poprosimy o wypowiedź przedstawiciela „Poczty Polskiej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KrzysztofHeller">Dyskusję na ten temat i to bardzo szczegółową, odbyliśmy już w trakcie prac podkomisji. Ponadto organizowałem kilkakrotnie spotkania, w których uczestniczyli przedstawiciele Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, „Poczty Polskiej” oraz Ministerstwa Infrastruktury. Mamy do czynienia z wyraźnymi tendencjami, dlatego ostateczną decyzję wybrać nie będzie łatwo. Z jednej strony naszym docelowym modelem jest regulowany rynek usług pocztowych. Mamy doświadczenia z takim rynkiem w telekomunikacji, wiemy jak on stopniowo był wprowadzany i jakie były słabości wynikające z braku uprawnień regulatora. Z drugiej strony wiemy również, jak bardzo regulator może ingerować czy oddziaływać na działalność ekonomiczną operatora. Wydaje mi się, i takie jest stanowisko resortu infrastruktury, że powinniśmy do rozwiązań regulacyjnych dochodzić w trybie, w którym obie strony stopniowo nabywają doświadczenia. „Poczta Polska” będzie musiała przez najbliższe trzy lata zmienić się z instytucji, która na wielu rynkach ma pozycję monopolistyczną lub quasi - monopolistyczną, w instytucję funkcjonującą według normalnych reguł rynkowych. Regulator, który zebrał spore doświadczenie w obszarze rynku telekomunikacyjnego, będzie musiał wypracować u siebie zdolność administracyjną i pewną wiedzę, która pozwoli mu regulować rynek pocztowy. Trzeba też pamiętać o tym, że dane ekonomiczne potrzebne regulatorowi do podejmowania decyzji, nie pojawią się z dnia na dzień. „Poczta Polska” będzie miała obowiązek wprowadzenia odpowiedniego systemu księgowania, który umożliwi uchwycenie różnego rodzaju kosztów. Chodzi np. o zmianę planu kont, zmianę sposobów księgowania wykonywanych na jeden okres finansowy. Przez ten okres, trwający co najmniej jeden rok, dane te trzeba gromadzić. Pierwszy moment, kiedy dane te w ogóle będą dostępne, nie wypadnie z dnia na dzień, ale dopiero po upływie pewnego okresu. W związku z tym wydaje się, że bardzo istotne staje się określenie drogi przejściowej, dojścia do rozwiązania końcowego. Na ten moment chciałbym państwu zwrócić uwagę. Propozycje, które pojawiały się w trakcie prac podkomisji, a były to bardzo różne propozycje, w dużej mierze odzwierciedlają dylematy, o których dzisiaj mówiliśmy na posiedzeniu Komisji. Mówił o tym między innymi pan prezes Emil Płodzień. Dodam tylko, że nie wszystkie sytuacje da się przewidzieć i zawrzeć w regulacjach. Regulator ma prawo, co zostało potwierdzone stanowiskiem Komisji Europejskiej, uzyskiwania dodatkowych informacji od przedsiębiorstwa w tych obszarach, w których jest to mu niezbędne do regulowania rynku. W pewnym sensie jest to pewien katalog otwarty, pewne minimum informacji sprawozdawczych. Oprócz tego regulator może poprosić operatora o udostępnienie danych, co czyni na przykład w stosunku do podmiotów telekomunikacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanuszPiechociński">Poproszę przedstawiciela „Poczty Polskiej” o ustosunkowanie się do przedstawionych kwestii i prezentację swoich racji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#LeszekKwiatek">Za chwilę, jeśli pan przewodniczący pozwoli, oddam głos dyrektorowi Andrzejowi Sinakiewiczowi, który odniesie się do trzech kwestii budzących kontrowersje. Ze swej strony chciałbym jednak poinformować państwa, że my również prowadzimy rozmaite rozmowy z przedstawicielami Komisji Europejskiej i organami regulującymi rynek usług pocztowych. W rozmowach tych najczęściej przewija się teza, że należy respektować postanowienia stosownej dyrektywy pocztowej Komisji Europejskiej. Pragnę państwa poinformować, że wspomniana dyrektywa została zmieniona 10 czerwca 2002 roku i o działalności regulatora mówi ona w szczególności w sposób następujący - cytuję: „Krajowe organy regulacyjne mają jako szczególne zadanie zapewnić przestrzeganie zobowiązań wynikających z niniejszej dyrektywy, gdzie stosowne organy ustanawiają instrumenty kontroli i szczególne procedury, aby zapewnić, że usługi zastrzeżone są respektowane”. Jedną rzecz chciałbym przedstawić państwu bardzo wyraźnie. Nigdzie w żadnym miejscu nie postulujemy rozwiązań, które mogłyby być sprzeczne z tą dyrektywą unijną. Natomiast tam, gdzie dyrektywa ta stwarza pole do interpretacji i do rozważenia alternatywnych rozstrzygnięć, występujemy z propozycjami korzystnymi dla „Poczty Polskiej”. Jest to chyba w pełni zrozumiałe. O takie też rozstrzygnięcia apelujemy do państwa zapewniając jednocześnie, że chodzi wyłącznie o rozwiązania zgodne z dyrektywami Komisji Europejskiej. Teraz mój zastępca odniesie się szczegółowo do wspomnianych trzech kwestii spornych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejSinakiewicz">Dyskusja na temat tych trzech kwestii trwa już bardzo długo, trwa wymiana poglądów z Urzędem Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Z pewnością jest argumentem powołanie się na zdanie jakiegoś urzędnika Komisji Europejskiej. Dokonaliśmy analizy uprawnień regulatorów w innych krajach europejskich, dlatego wydaje się, że to, czego domaga się Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty jest ponad miarę tych uprawnień, które mają inne instytucje regulacyjne w Europie. Chciałbym podkreślić jeszcze jedną rzecz. Od pewnego czasu obserwuję przedstawicieli regulatora i stwierdzam, że cały wysiłek regulatora skierowany jest na to, aby mieć jak największe uprawnienia w stosunku do operatora publicznego, czyli do „Poczty Polskiej”, bo tak to jest zapisane w ustawie. Natomiast regulator w żadnej mierze nie odnosi się do innych operatorów, którzy mają funkcjonować na tym rynku. Jest bardzo wiele innych rozwiązań, które postulowaliśmy wspólnie z ministrem Krzysztofem Hellerem i nigdy Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty nie zajął wobec nich jednoznacznego stanowiska. Chodzi o możliwość uzyskania pełnej wiedzy o tym rynku. Aby ją posiadać, trzeba mieć również informacje dotyczące innych operatorów, a nie tylko operatora pocztowego. Tymczasem regulator koncentruje się tylko na „Poczcie Polskiej”. Jeśli już mówimy o regulaminach, to chciałbym zwrócić uwagę, że sytuacja „Poczty Polskiej” jest odmienna od Telekomunikacji Polskiej, jako operatora publicznego. Zarówno świadczenie usług pocztowych, jak i tryb odszkodowawczy jest uregulowany w znacznej mierze w ustawie. Pozostałe regulacje dotyczące świadczenia tych usług będą regulowane w rozporządzeniach. Regulamin świadczenia usług jest więc detalicznym spisem pewnych dodatkowych elementów, które „Poczta Polska” musi sobie zagwarantować, żeby klient mógł skorzystać z usługi pocztowej. Stąd też taki zapis, jaki był proponowany przez urząd, że jego prezes ma prawo sprzeciwu do regulaminu „Poczty Polskiej”, jest naszym zdaniem nie do przyjęcia. Wydłuży to znacznie proces decyzyjny. Posłużę się przykładem. Na wprowadzenie telegramu pocztowego mieliśmy 30 dni i gdybyśmy przestrzegali procedury i zapytali o zdanie prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, to nie bylibyśmy nawet w stanie otrzymać opinii, czy regulamin jest zgodny z prawem. Podobna sytuacja jest z danymi, które mielibyśmy dostarczać prezesowi Urzędu Regulacji. Chcemy przekazywać tylko takie dane, które rzeczywiście są niezbędne do sprawowania przez regulatora funkcji wynikających z przepisów ustawy. I nic poza tym. Jak to powiedział pan minister, „Poczta Polska” musi na każde żądanie prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty dostarczyć materiały niezbędne do wypracowania opinii czy wydania decyzji. Naprawdę, nie widzę żadnego powodu, aby zmienić czy rozszerzać przepisy wypracowane poprzednio przez podkomisję sejmową. W sprawie cen wypowie się już pan dyrektor Ryszard Pidek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#RyszardPidek">Przejdę do krótkiego omówienie kwestii cen i regulaminów, bo w gruncie rzeczy jest to jedna sprawa. Komisja zapoznała się już z projektem ustawy liberalizującej rynek; mam na myśli rządowy projekt ustawy o usługach pocztowych. Obecnie przed wejściem w życie nowej ustawy, ceny pocztowych usług powszechnych zatwierdza dyrektor generalny „Poczty Polskiej” po konsultacji z ministrem infrastruktury. Ale takie są jego uprawnienia. W ramach liberalizacji rynku usług pocztowych chcemy podporządkować stanowienie cen usług pocztowych prezesowi Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Oczywiście, można to zrobić, tylko po co i dlaczego? Za skutki decyzji cenowych odpowiadać przecież nadal będzie kierownictwo przedsiębiorstwa „Poczta Polska”. Proszę jednak czytać przepisy ustawy w pewnym skojarzeniu. Jeden z artykułów projektowanej ustawy mówi wyraźnie, że za straty poniesione przez „Pocztę Polską” przy świadczeniu powszechnych usług pocztowych, odpowie nie kto inny, jak minister finansów, a więc odczuje to budżet państwa czyli w efekcie podatnik. Jeżeli zatem ta działalność może być dotowana, a jednocześnie prezesowi Urzędu Regulacji daje się kompetencje do ustalania cen powszechnych usług pocztowych, to gdzie tu jest logika i odpowiedzialność organów państwowych za poszczególne sfery działalności. Wydaje się, że jeśli mówimy o cenie maksymalnej, to trzeba brać pod uwagę, że nadal obowiązuje ustawa o cenach z 2001 roku, a więc dosyć nowa, która upoważnia Radę Ministrów do stanowienia cen maksymalnych w szczególnych sytuacjach, np. kiedy jest trudna sytuacja w gospodarce. Ponadto minister finansów w drodze rozporządzenia ustala ceny maksymalne. Dlaczego zatem nie sięgnąć do tego wzorca, zamiast dać tylko jednemu organowi państwa - w tym przypadku prezesowi Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty - uprawnienie do stanowienia cen, a drugi organ niech odpowiada w formie ustawy budżetowej. W tym przypadku tym organem stanowiącym prawo byłby parlament uchwalający ustawę budżetową. Nie widzę logiki w propozycjach urzędu regulacji. Uważam, że należałoby przyjąć wariant stanowienia dwóch koszyków cen - dla obszaru zastrzeżonego i oddzielnie dla pozostałych usług powszechnych. Najbardziej poprawnym rozwiązaniem byłoby takie, aby Rada Ministrów o tym stanowiła. Byłoby to zgodne z ustawą o cenach z roku 2001.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanuszPiechociński">Proponuję nie kontynuować tej dyskusji; kości zostały rozrzucone po stole, każdy pozostaje przy swoim zdaniu. Dlatego będziemy rozstrzygali sprawę, kiedy dojdzie do głosowania projektu ustawy w drugim czytaniu. Obie strony, jak zawsze, mają tylko po części rację powołując się przy tym na inne regulacje i rozwiązania. Przejdźmy teraz do drugiego obszaru spraw, w którym także iskrzy; chodzi o świadczenie przez „Pocztę Polską” usług bankowych. Proszę przedstawiciela Narodowego Banku Polskiego o zaprezentowanie opinii do rozwiązań proponowanych w sprawozdaniu podkomisji nadzwyczajnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejJakubiak">Istotna kwestia z punktu widzenia roli i miejsca poczty na rynku usług finansowych, ujęta została w art. 10 ustawy o państwowym przedsiębiorstwie użyteczności publicznej „Poczta Polska”. Zostały tam zapisane szczególne i uprzywilejowane zasady świadczenia przez „Pocztę Polską” czynności na rzecz sektora bankowego w Polsce. Zasadnicza różnica między dwoma wariantami regulacji tej kwestii jest następująca. Zgodnie z ust. 2 w wariancie I, który jest wariantem rządowym popieranym przez Narodowy Bank Polski, jak również Komisję Nadzoru Bankowego, poczta byłaby dopuszczona do świadczenia usług na rzecz innych banków, w których nie posiada większościowego udziału, na takich zasadach jak wszystkie inne podmioty. „Poczta Polska” mogłaby zatem świadczyć te usługi dotyczące czynności faktycznych, nie ponosząc w tym zakresie ryzyka. Co to oznacza w praktyce? Pan dyrektor Ryszard Pidek powiedział, że w przeszłości na poczcie zakładało się także książeczki oszczędnościowe i wielu osobom Powszechna Kasa Oszczędności myliła się z pocztą. To jest strona pasywna bilansu banku. Trzeba wobec tego wspomnieć o stronie aktywnej bilansu banku, która rodzi ryzyko dla banku. Przyjęcie propozycji „Poczty Polskiej” prowadziłoby do sytuacji, iż przy zawarciu umowy w myśl wariantu II z bankiem, którego „Poczta Polska” nie kontroluje, bo nie ma w nim większościowego pakietu akcji, dyrektor poczty podejmowałby decyzję o udzieleniu kredytu. Tymczasem odpowiedzialność z tytułu zawartej umowy spadałaby na bank. Komisja Nadzoru Bankowego, która stoi na straży bezpieczeństwa środków zgromadzonych w bankach, nie miałaby możliwości przeprowadzenia kontroli w oddziale „Poczty Polskiej”. W świetle tych przepisów kontrola taka byłaby niemożliwa. Natomiast ryzyko udzielenia takiego kredytu czy też zaciągnięcie zobowiązania wekslowego, obciążałoby bank, a nie „Pocztę Polską”. Chcę podkreślić z całą mocą, że decyzje podejmowałby dyrektor oddziału „Poczty Polskiej”. Takie rozwiązanie nie znalazło się w wariancie I, w którym decyzja o przyznaniu kredytu lub zaciągnięciu innego zobowiązania, jest podejmowana w samym banku. Jak widać z tego różnica między obydwoma zapisami i wariantami jest ogromna. Weźcie państwo pod uwagę, że ustawowym celem Komisji Nadzoru Bankowego jest zapewnienie bezpieczeństwa środków zgromadzonych w bankach. Koszty upadłości banku obciążałyby cały system bankowy i bankowy system gwarancyjny, a w konsekwencji również Skarb Państwa. Tyle o ust. 2 art. 10. Narodowy Bank Polski opowiada się za wariantem I. Różnimy się również co do zapisów kolejnych ustępów tego artykułu, które wprowadzają możliwość szczególnego uprzywilejowania „Poczty Polskiej” w odniesieniu do banku, w którym to przedsiębiorstwo ma prawo do wykonywania ponad 50% głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Bankowego uznają, iż w przypadku banku pocztowego, w którym na walnym zgromadzeniu „Poczta Polska” posiadałaby ponad 50% głosów, może świadczyć usługi na szczególnych zasadach.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejJakubiak">Mówił o tym pan dyrektor Ryszard Pidek. Wtedy usługi świadczone są w imieniu i na rzecz. Oznacza to, że dyrektor oddziału „Poczty Polskiej” ma uprawnienie do podejmowania pewnych zobowiązań. Warianty zawarte w tym artykule różnią się jednak od siebie. „Poczta Polska” mówi, że wystarczy, iż będzie to pozycja dominująca. Pragnę zwrócić uwagę, że w świetle przepisów obowiązujących w Polsce, a w tym przypadku chodzi o przepisy prawa bankowego i o publicznym obrocie, podmiotem dominującym jest się nie tylko wtedy, kiedy posiada się większość głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Podmiotem dominującym można też być wtedy, kiedy np. w trzyosobowym zarządzie następuje unia personalna i jest dwóch członków zarządu. Powiem więcej; przy 20 lub 30% udziale może być tak silny wpływ, że Komisja Nadzoru Bankowego może uznać, że jest to podmiot dominujący. Wydaje się nam, że nie o takie relacje chodzi. Jeżeli „Poczta Polska” ma mieć szczególnie uprzywilejowaną pozycję w odniesieniu do banku, to wówczas musi być zapewnione, iż „Poczta Polska” ponosi odpowiedzialność kapitałową w większym zakresie za działalność tego banku. Dodam, że żaden inny inwestor lub akcjonariusz banku, nie będzie miał takiej uprzywilejowanej pozycji. Co prawda obydwa warianty mówią, że na wykonywanie czynności bankowych potrzebne jest zezwolenie Komisji Nadzoru Bankowego, to jednak zwracam uwagę, że w wariancie II nie ma zapisanych żadnych przesłanek do odmowy. Czyni to sytuację bardzo niejasną. Nie wiadomo bowiem jakimi racjami Komisja Nadzoru Bankowego miałaby się kierować przy wydawaniu takiej zgody. W wariancie I zostało to określone bardzo precyzyjnie. Uważamy, że leży to również w interesie „Poczty Polskiej”, która nie będzie zdana na łaskę lub niełaskę, swobodnego uznania administracyjnego Komisji Nadzoru Bankowego. Tyle z mojej strony na temat głównego przedmiotu sporu. Skoro jestem przy głosie, powiem jeszcze kilka zdań na temat jednej kwestii związanej z naszym ustawowym zadaniem. To przecież na Narodowy Bank Polski ustawowo zostało nałożone zadanie organizowania rozliczeń pieniężnych. W projekcie rządowym ustawy był zapis, iż nie uznaje się za świadczenie usług pocztowych wymiany przesyłek pomiędzy jednostkami organizacyjnymi banku. W czasie prac podkomisji przepis ten został skreślony. Apelujemy do państwa, abyście w swojej opinii zwrócili Komisji Nadzwyczajnej uwagę na potrzebę przywrócenia tego zapisu. Ma on istotne znaczenie dla funkcjonowania obrotu pieniężnego w Polsce lub, jak to mówią niektórzy, funkcjonowania krwioobiegu finansowego w Polsce. Chodzi oczywiście o rozliczenia międzybankowe. Bez sprawnie funkcjonującej jednotematycznej przesyłki przekazywanej przy pomocy poczty bankowej nie jest możliwe dotrzymywanie tych terminów doręczeń, które już udało się osiągnąć. 10 lat temu, kiedy startował nowy system rozliczeń, cykl rozliczeniowy wynosił od 7 do 10 dni. Obecnie cykl ten został skrócony do jednego lub dwóch dni. Oznacza to, że jeśli ktoś wpłaca środki i daje polecenie przelewu do banku, to środki te na skutek działania poczty bankowej, znajdą się na rachunku. Jeśli ustawodawca zrezygnuje z dotychczasowego i dobrze sprawdzonego zapisu ustawowego, to istnieje znaczne ryzyko. Przede wszystkim z pewnością wydłuży się cykl rozliczeń, co może skutkować wzrostem niebezpieczeństwa powstawania tak zwanych zatorów płatniczych. Bo poczta dokonująca rozliczeń nie będzie dostarczana na czas do centrum rozrachunkowych. A w ciągu dnia dokonywane są trzy sesje rozliczeniowe. Jeżeli przesyłka nie zostanie dostarczona na czas, wtedy nie można przeprowadzić rozrachunku. Jeżeli państwo mają jakieś dodatkowe pytania dotyczące poruszonych kwestii, to na sali są obecni przedstawiciele Komisji Nadzoru Bankowego i Generalnego Inspektoratu Nadzoru.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#AndrzejJakubiak">Obecny także jest prezes Zarządu Krajowej Izby Rozliczeniowej SA, pan Tadeusz Ołdakowski. Wszyscy jesteśmy do państwa dyspozycji i możemy służyć dodatkowymi informacjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanuszPiechociński">Posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej, na którym rozpatrywana będzie nasza opinia do sprawozdania podkomisji o rządowym projekcie ustawy o usługach pocztowych, odbędzie się już w najbliższy czwartek. Wobec tego przypominam parlamentarzystom, że wszystkie uwagi, propozycje i wnioski do tego projektu należy składać w sekretariacie Komisji do godz. 18. Jutro rano prezydium Komisji uporządkuje te propozycje i przekaże do Komisji Nadzwyczajnej, której przewodniczy pan poseł Zbigniew Kaniewski. Wyczerpaliśmy porządek obrad dzisiejszego posiedzenia Komisji Infrastruktury. Czy w sprawach różnych panie i panowie posłowie wnosicie jakieś uwagi? Nie widzę żadnych zgłoszeń. Informuję, że jeszcze w dniu dzisiejszym w sali nr 24 odbędzie się następne posiedzenie Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji Infrastruktury.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>