text_structure.xml 62.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławGrzonkowski">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Porządek obrad przewiduje rozpatrzenie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Witam zaproszonych gości i wszystkich przybyłych na obrady.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#StanisławGrzonkowski">Do reprezentowania wnioskodawców upoważniona została posłanka Ewa Mańkowska. Proszę wobec tego o zaprezentowanie projektu ustawy oraz o uzasadnienie przedkładanej nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#EwaMańkowska">Projekt ustawy, nad którym mamy pracować na dzisiejszym posiedzeniu, związany jest z nowelizacją ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Nowelizacja ta jest konieczna z tego powodu, iż dotychczas obowiązujące regulacje prawne nie uwzględniają w pełni finansowania szkolenia tych studentów, którzy odbywają praktyki w ramach obowiązującego toku studiów w akademiach medycznych. Dokładniej mówiąc, chodzi o uzyskanie środków pieniężnych na sfinansowanie kosztów przed-dyplomowych praktyk studenckich.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#EwaMańkowska">W takiej sytuacji uznaliśmy za niezbędne zamieszczenie w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej, która weszła w życie w sierpniu 1991 r., stosownych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#EwaMańkowska">W zasadzie projekt poselski zawiera dwie propozycje nowelizujące wymienioną ustawę. Pierwsza z nich dotyczy art. 4, druga zaś art. 6. O ile proponowane poprawki zyskają akceptację posłów, to wówczas umowy zawierane z kasami chorych będą uwzględniały również finansowanie kosztów konkretnych działań profilaktyczno-leczniczych, podejmowanych przez studentów. Koszty te dotyczą zagwarantowania fachowego nadzoru, jak również kupna materiałów medycznych wykorzystywanych przez studentów w trakcie przeddyplomowych praktyk. Proponując zmiany nowelizujące ustawę, mamy na uwadze zarówno studentów medycyny, jak i stomatologii.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#EwaMańkowska">Myślę, że w tej sytuacji niezbędne jest wysłuchanie opinii przedstawiciela resortu zdrowia. Uważamy też, iż ważne będzie zaprezentowanie opinii eksperckiej, w której jest mowa o tym, jak w najbliższej przyszłości będzie się kształtowała sytuacja wówczas, gdy nasze propozycje nie zostaną wdrożone w życie. Chcę zaznaczyć, że wbrew pozorom prezentowana przez nas kwestia nie jest bynajmniej kwestią drugoplanową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławGrzonkowski">Obecnie przystępujemy do wysłuchania opinii przedstawicieli rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszSolarz">W swoim krótkim wystąpieniu zaprezentuję stanowisko rządu wobec projektu ustawy przedłożonej na dzisiejszym posiedzeniu przez grupę posłów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanuszSolarz">Chcę na wstępie zaznaczyć, iż sprawa, do której odnieśli się posłowie - wnioskodawcy w propozycji nowelizacji ustawy z 1991 r., była m.in. przedmiotem dyskusji w trakcie posiedzenia Rady Ministrów. Stało się tak dlatego, iż w kontekście przedkładanej propozycji zarysowały się pewne rozbieżności pomiędzy naszym resortem a resortem finansów. Dokładnie chodziło o to, iż Ministerstwo Finansów domagało się przeprowadzenia szczegółowych uzgodnień dotyczących realnej wielkości kosztów, jakie pociągnie wprowadzenie proponowanych zmian. Po przeprowadzeniu gruntownej analizy spodziewanych kosztów, sprawa ta ponownie znalazła się w porządku obrad, odbywającego się w dniu dzisiejszym posiedzenia Rady Ministrów. Z tego też powodu w chwili obecnej mogę zaprezentować stanowisku rządu mające jedynie charakter pewnych propozycji sformułowanych w stosunku do poselskiego projektu ustawy. Oznacza to, że nie można tego, co powiem za chwilę, traktować jako ostatecznego stanowiska rządu. Otóż w propozycji, przedłożonej przez ministerstwo Radzie Ministrów, rząd nie popiera sformułowanych przez posłów projektów nowelizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanuszSolarz">Przypominam, iż środki finansowe na prowadzenie przez uczelnie medyczne działalności dydaktycznej, która jest m.in. powiązana z udzielaniem przez studentów ostatnich lat świadczeń medycznych, przekazywane są z budżetu państwa w postaci dotacji. Przy czym zaznaczyć należy, iż nie precyzuje się, na jakie świadczenia medyczne środki te powinny być rozdysponowane, gdyż jest to dotacja łączna, przekazywana na mocy przepisów ustawy o szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanuszSolarz">Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że w obecnej sytuacji, zwłaszcza w zakresie stomatologii, może wystąpić pewien niedobór środków finansowych. Z tego też względu proponujemy, aby tenże niedobór pokryć ze środków finansowych będących w dyspozycji ministra zdrowia i opieki społecznej, a przeznaczonych na realizowanie programów polityki zdrowotnej. Takie działanie złagodziłoby nieco zawsze drażliwy problem niedoborów finansowych, które - jak to już zaznaczyłem - wystąpić mogą w dziedzinie świadczeń stomatologicznych wykonywanych przez studentów.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JanuszSolarz">Raz jeszcze chcę podkreślić, że cały czas mówimy o dotacji łącznej, co oznacza, że nigdy nie były wydzielane jakieś odrębne środki na zadania wykonywane przez uczelnie medyczne w toku realizowania procesu dydaktycznego. Pieniądze z tej dotacji dotychczas przeznaczane były zarówno na tzw. koszty osobowe, jak i rzeczowe, ponoszone przez uczelnie.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JanuszSolarz">Jednocześnie przyznaję, że pewne problemy finansowe rzeczywiście wyostrzyły się po wprowadzeniu od stycznia tego roku zasadniczych zmian w strukturze uczelni medycznych. Związane to jest zwłaszcza z wydzieleniem szpitali klinicznych, które w latach ubiegłych nie były finansowane zbyt czytelnie i przejrzyście. Pewien wpływ na wyłonienie się omawianych kłopotów finansowych miało też nadanie tym placówkom osobowości prawnej.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JanuszSolarz">Uważamy, po przedstawieniu tych racji, że problem ujęty w propozycjach nowelizacyjnych, przedkładanych na obecnym posiedzeniu, powinien być całościowo uregulowany w ustawie o opiece zdrowotnej, nad którą prace są już zaawansowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławGrzonkowski">Obecnie przechodzimy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JoannaStaręgaPiasek">Jestem zdania, iż sentencja proponowanego przez ministra zdrowia i opieki społecznej stanowiska jest ze wszech miar słuszna. Zaraz postaram się uzasadnić to stwierdzenie. Uważam mianowicie, że na praktyki studenckie można i należy spojrzeć, jako na końcowy etap procesu dydaktycznego prowadzonego przez uczelnie. Podobne praktyki, kończące tok studiów, obowiązują zresztą nie tylko na studiach medycznych. Na wszystkich też uczelniach koszty prowadzenia tychże praktyk pokrywane są ze środków finansowych przeznaczonych na funkcjonowanie uczelni.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JoannaStaręgaPiasek">Obecnie chciałabym rozpocząć nieco inny, choć ściśle związany z omawianymi dzisiaj kwestiami, wątek. Otóż nie jestem w 100% pewna, czy można zajęcia, prowadzone w ramach studenckich praktyk, nazwać w pełni odpowiedzialnymi świadczeniami zdrowotnymi, a właśnie takie sformułowanie zostało zawarte w projekcie nowelizacyjnym ustawy. Nie jestem przekonana, czy mając na uwadze sztukę medyczną i jej zasady, czynności wykonywane nawet pod specjalistycznym nadzorem, w ramach praktyk przyszłych stomatologów i lekarzy, z czystym sumieniem można nazwać samoistnymi świadczeniami zdrowotnymi. A zatem nie wiem, czy zamieszczając takie właśnie sformułowanie, nie stworzymy dodatkowego obszaru, w którym podejmowane będą dalsze dyskusje.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JoannaStaręgaPiasek">Wydaje mi się, że skoro powodem zredagowania przez posłów przedłożonej propozycji nowelizacyjnej był brak środków finansowych na pełne zrealizowanie procesu dydaktycznego prowadzonego przez uczelnie, to należy zadbać o to, aby środki na ten cel, tak jak to powiedział pan minister, znalazły się w ramach środków budżetowych kierowanych na naukę studentów. Myślę, że przyjęcie proponowanej nowelizacji w praktyce, może przynieść więcej szkody niż pożytku. Z tego też względu, zgłaszam wniosek o odrzucenie tejże nowelizacji w toku pierwszego czytania ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MariaGajeckaBożek">Jest rzeczą zrozumiałą, że studenci nie udzielają świadczeń medycznych, natomiast wykonują pewne czynności pod nadzorem lekarza prowadzącego ćwiczenia. Pacjent, który zgłasza się do poradni stomatologicznej, funkcjonującej przy zakładzie stomatologii zachowawczej akademii medycznej, korzysta ze świadczenia zdrowotnego, czy jak kto woli medycznego, wykonywanego pod nadzorem doświadczonego lekarza. Myślę, że w takiej sytuacji, co prawda. powinna być zawierana umowa z kasą chorych, bo jednak mamy do czynienia ze świadczeniem medycznym, ale samo świadczenie powinno zostać zapisane na konto tego lekarza, który z ramienia uczelni nadzoruje przebieg ćwiczeń. Wobec tego uważam, że byłoby warto zastanowić się nad nowelizacją ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych i w tej właśnie ustawie uregulować omawiane kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszZieliński">Muszę powiedzieć, że do mnie szczególnie przemawia argument o integralności budżetu szkół medycznych. Myślę, że nie ma uzasadnienia dla tworzenia dodatkowych strumieni pieniędzy, kierowanych do tych jeszcze nie w pełni samodzielnych lekarzy. Odnoszę wrażenie, iż przedkładana propozycja nowelizacyjna przeczy zasadzie integralności budżetu uczelni, gdyż wnioskodawcy chcieliby widzieć w budżecie państwa jakieś nowe środki finansowe po to, aby przeznaczyć je na sfinansowanie zadań realizowanych przez studentów w ramach praktyk kończących tok nauki.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszZieliński">Wobec tego, chciałbym się dowiedzieć, gdzie projektodawcy chcą znaleźć te dodatkowe pieniądze. Myślę, że w takiej sytuacji warto byłoby również wysłuchać opinii przedstawiciela rządu. Trzeba pamiętać o tym, że wdrożenie tej ustawy musi pociągnąć za sobą określone skutki budżetowe. Uważam, iż przedkładana propozycja ma tę zasadniczą wadę, że nie wskazuje źródeł, z których można by czerpać pieniądze na pokrycie niezbędnych kosztów wdrożenia nowelizowanej ustawy. Uważam nawet, że marszałek Sejmu, z uwagi na przedstawioną ułomność legislacyjną, w ogóle nie powinien dopuścić do druku omawianego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławGrzonkowski">Proszę, aby do przedstawionych zarzutów ustosunkowała się posłanka Ewa Mańkowska, która reprezentuje wnioskodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EwaMańkowska">Istotnie, końcowe praktyki studenckie do tej pory finansowane były z ogólnej puli dotacji. Jednak obecnie, po wprowadzeniu zmian w strukturze organizacyjnej uczelni, okazało się, że brakuje środków na kupno materiałów medycznych, niezbędnych studentom w toku praktycznej nauki zawodu. Z tego też powodu uznaliśmy za zasadne wyodrębnienie pewnych kwot z przeznaczeniem ich na finansowanie kosztów tych praktyk. Obawiamy się bowiem, że przy szczupłości nakładów finansowych w ogólnej puli, po prostu może zabraknąć pieniędzy na prowadzenie studenckich praktyk. Temu to celowi podporządkowaliśmy nasze propozycje nowelizacyjne, wyodrębniając środki na konkretny, szczególny cel. Wyjaśnić chcę, że środki te pochodziłyby, tak jak i dotychczas, z budżetu Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, a zarazem nie byłyby to jakieś dodatkowe środki finansowe, gdyż chodzi tylko o nieco inny, bardziej szczegółowy podział w sumie tych samych pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławGrzonkowski">Rozumiem zatem, iż wnioskodawcy nie mieli na myśli żadnego dodatkowego źródła finansowania, gdyż pieniądze na studenckie praktyki pochodziłyby z tej samej dotacji ogólnej, przy czym zostałby wyodrębniony dodatkowy tytuł, gwarantujący środki na wymieniony cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#EwaMańkowska">Do tego w istocie sprowadza się idea proponowanego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławGrzonkowski">Proszę, aby obecnie przedstawiciel rządu wypowiedział się na temat źródeł finansowania przedkładanych propozycji nowelizacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanuszSolarz">W poprzednim swoim wystąpieniu poinformowałem już, iż po przeprowadzeniu głębokiej analizy przedkładanej propozycji nowelizacyjnej, przekazaliśmy Radzie Ministrów opinię o znamionach zdecydowanie negatywnych.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanuszSolarz">Chcę podkreślić, że w br. w niczym nie zostały uszczuplone środki przeznaczone na działalność dydaktyczną prowadzoną przez uczelnię. Raz jeszcze przypominam, iż środki na ten cel nie są rozbite na poszczególne zadania, ale kierowane są łącznie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanuszSolarz">Nie oznacza to jednak, że kwestie finansowe nie powinny budzić niepokoju czy też wątpliwości, gdyż stwierdzamy, że istotnie wystąpiły pewne niedobory finansowe. Do-raźnie tę niekorzystną sytuację chcemy złagodzić poprzez finansowe wsparcie ze środków przeznaczonych na programy polityki zdrowotnej, natomiast w roku przyszłym postaramy się o wprowadzenie pewnych zmian w propozycjach do projektu ustawy budżetowej. Zanim wniesiemy nasze propozycje, omawiany dzisiaj problem będziemy szczegółowo analizować. Nie wykluczam, iż w wyniku tej właśnie analizy dotacja ogólna na zadania dydaktyczne, realizowane przez uczelnie, będzie musiała zostać urealniona.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JanuszSolarz">Niedobory finansowe, które obecnie dają o sobie znać, w zasadzie ze skutkiem wprowadzonych od początku tego roku zmian organizacyjnych w uczelniach, polegających przede wszystkim na wydzieleniu szpitali klinicznych. Wspominałem już również o tym, że zasady finansowania zadań realizowanych przez kliniki nie były zbyt klarowne, co w chwili obecnej rzutuje w jakiś sposób na koszty realizowanego przez uczelnie procesu dydaktycznego.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JanuszSolarz">Chcę też podkreślić, że nie ma żadnej możliwości znalezienia w budżecie dodatkowych pieniędzy nawet wówczas, gdyby się okazało, że są one niezbędne, jest tylko dotacja w dziale 81 - Budżet szkolnictwa wyższego. Nawet gdyby minister zdrowia i opieki społecznej chciał dokonać jakichś przesunięć, nie mógłby zrealizować takiego zamierzenia, gdyż nie tylko minister zdrowia i opieki społecznej, ale również minister finansów nie ma możliwości przesuwania środków z jednego działu budżetu do innego. Czyli tą drogą nie da się uzyskać żadnych środków. W tym kontekście przypominam, iż wnioskodawcy proponowali, aby zadania z dziedziny stomatologii, realizowane przez uczelnie w ramach studenckich praktyk, były finansowane z budżetu państwa. A zatem taka propozycja ma charakter roszczenia wobec budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławGrzonkowski">Po tych wyjaśnieniach powracamy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejWojtyła">O ile mi wiadomo, corocznie środki na działalność dydaktyczną, były regularnie przekazywane poszczególnym uczelniom i to od rektora zależało, jak przyznane uczelni pieniądze zostały rozdysponowane. Ponieważ w tym roku środki na ten cel nie zostały pomniejszone, nie widzę powodu, dla którego miałby wystąpić niedobór tychże środków. Nie mogę też zgodzić się z propozycją, aby w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej czynności wykonywane przez studentów określić mianem świadczeń medycznych, gdyż zgodnie ze stanem faktycznym owe świadczenia musieliby wykonywać studenci, którzy dopiero uczą się zawodu. Jako pacjent mam prawo wymagać, aby świadczenia finansowane z moich podatków były wykonywane przez fachowca, mającego po temu pełne kwalifikacje, a nie przez studenta odbywającego praktykę. W tym kontekście nie ma dla mnie znaczenia, czy studenci wykonują te świadczenia pod okiem wytrawnego nauczyciela akademickiego, czy też na własną rękę. Każdy pacjent ma prawo wymagać, aby zajął się nim fachowiec, mający pełne prawo do wykonywania zawodu, a prawo takie uzyskuje się dopiero po ukończeniu uczelni i odbyciu stażu zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejWojtyła">Ze zdumieniem wysłuchałem także wystąpienia pana ministra, który stwierdził, że należy przysporzyć środków finansowych, niezbędnych dla zrealizowania proponowanych przepisów. Tenże minister stwierdził, iż w tym roku - doraźnie - można będzie sięgnąć do pieniędzy przeznaczonych, zgodnie z ustawą budżetową, na realizację programów polityki zdrowotnej. W tym właśnie kontekście chcę przypomnieć, że wdrażane aktualnie programy zdrowotne mają ściśle określone cele.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejWojtyła">W zakresie stomatologii będzie to np. program walki z próchnicą czy też program lakowania zębów. Przyznam, że nie są to wielkie programy, ale w samym założeniu mają one służyć całemu społeczeństwu, a zatem z puli środków zadysponowanych na te programy - moim zdaniem - nie powinno się zabierać jakichś kwot, przeznaczając je na pokrycie kosztów studenckich praktyk.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#AndrzejWojtyła">Sumując stwierdzam, że środki finansowe przeznaczone na realizację programów związanych z polityką zdrowotną powinny pozostać na swoim dotychczasowym miejscu i że nie wolno ich przesuwać na żaden inny cel. Każda uczelnia otrzymała już określony budżet, a następnie rozdysponowała go i nie widzę powodu po temu, aby w chwili obecnej powiększać kwoty na świadczenia medyczne, udzielane przez studentów w ramach odbywanych przez nich praktyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EwaSikorskaTrela">Na wstępie chciałam poinformować, że rektor Akademii Medycznej w Gdańsku również zgłaszał uwagę, iż nie ma pieniędzy na pokrycie kosztów studenckich praktyk. W tym kontekście chciałabym zapytać przedstawiciela rządu, co spowodowało powstanie niedoborów finansowych w uczelniach medycznych? Skoro w bieżącym roku uczelnie te nie otrzymały mniejszych kwot na cele dydaktyczne, to tym samym powinny mieć odpowiednie środki na sfinansowanie świadczeń medycznych wykonywanych przez studentów w ramach praktyk zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#EwaSikorskaTrela">Mówię o tym mając pełną świadomość, że każda uczelnia musi mieć odpowiednie kwoty na realizowanie procesu dydaktycznego. O ile mi wiadomo, w latach ubiegłych proces ten był prowadzony za środki, które uczelnie otrzymywały z budżetu. Skąd więc tegoroczne niedobory budzące obawę, że nie będzie pieniędzy na zapewnienie studentom uczelni medycznych materiałów niezbędnych dla odbywania praktyk? Uważam, że rektor, który jest odpowiedzialny za wydatki szkoły wyższej, niezależnie od tego, czy jest to uniwersytet czy też akademia medyczna, mając określony budżet już wcześniej powinien zabezpieczyć odpowiednie kwoty na studenckie praktyki, które przecież odbywają się od wielu lat.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#EwaSikorskaTrela">W takiej sytuacji to właśnie rektorów należałoby zapytać, jak doszło do tego, że w chwili obecnej nie ma pieniędzy na sfinansowanie praktyk stomatologicznych studentów.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#EwaSikorskaTrela">Obecnie przechodzę do kolejnej istotnej kwestii. Otóż absolutnie nie mogę zaakceptować propozycji zapisu art. 6, w której czytamy o świadczeniach zdrowotnych, wykonywanych pod nadzorem lekarzy przez studentów odbywających praktyki. Przyjęcie takiego zapisu oznaczałoby automatycznie poszerzenie pojęcia „świadczenia zdrowotne”. W efekcie, zgodnie z tym zapisem, każda czynność wykonywana przez studenta w ramach praktyk w istocie zyskałaby miano świadczenia zdrowotnego, a zatem jest to poważna nieprawidłowość, zamazująca w istocie zakres pojęciowy świadczeń zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#EwaSikorskaTrela">Myślę, że w obecnej sytuacji resort zdrowia powinien się zwrócić do poszczególnych uczelni z zapytaniem, co spowodowało niedobory środków finansowych, koniecznych dla realizowania procesu dydaktycznego, który przecież jest trzonem działania każdej uczelni. Każdy rektor przede wszystkim jest zobowiązany zabezpieczyć odpowiednie środki pozwalające na płynne prowadzenie procesu dydaktycznego. Akademie medyczne rządzą się takimi samymi regułami, jak i wszystkie inne uczelnie kształcące studentów. Nie wyobrażam sobie, aby np. „w mojej” uczelni mogło braknąć pieniędzy na kupno odczynników niezbędnych dla prowadzenia ćwiczeń. Jestem wręcz pewna, że nie mogłoby dojść do takiej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławGrzonkowski">Proszę, aby przedstawiciel rządu od razu ustosunkował się do poselskich uwag i zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszSolarz">Muszę przede wszystkim wyjaśnić, iż w tegorocznym budżecie żadną miarą nie zostały zmniejszone nakłady finansowe na dydaktykę akademicką. Nie twierdzę jednak, choć brzmi to paradoksalnie, że niedoborów nie ma. Owszem są, a spowodowane one zostały - mówiąc najogólniej - nieprzejrzystym finansowaniem zadań realizowanych na płaszczyźnie łączącej szpitale kliniczne i akademie medyczne. W istocie dość trudno byłoby przeanalizować koszty osobowe, ponoszone przez szpitale, które macierzyste akademie medyczne traktowały trochę jak niezawodną bazę. Te niejasności, braki w systemie organizacyjnym i im podobne okoliczności spowodowały, że w momencie usamodzielnienia szpitali pojawiły się luki finansowe. Stało się tak dlatego, że niejako jednym cięciem owe szpitale oddzielone zostały od macierzystych akademii medycznych. W tym momencie szczególnie jaskrawo zarysowały się wszelkie niedociągnięcia organizacyjne, o których wspomniałem już wcześniej i dały znać o sobie nieprawidłowości w dotychczasowym sposobie finansowania zadań.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JanuszSolarz">Przykładem może być sposób zatrudniania personelu tychże klinik. Osoby pracujące w tych placówkach częściowo było pracownikami szpitali, częściowo zaś uczelni. W takiej sytuacji w istocie trudno było wyliczyć koszty ponoszone przez placówki kliniczne i oddzielić je od kosztów generowanych przez akademie. W praktyce żaden szpital kliniczny nie miał ani swojego statutu, ani też nie miał ściśle wyodrębnionych i określonych zadań.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JanuszSolarz">Przedstawione zmiany organizacyjne, polegające przede wszystkim na oddzieleniu szpitali klinicznych od akademii medycznych, w pewnym zakresie zaburzyły też sam proces dydaktyczny realizowany przez uczelnie i niejako stały się powodem obecnych kłopotów, związanych z finansowaniem studenckich praktyk. Raz jeszcze chcę podkreślić, że w powstałej sytuacji trzeba będzie jednak urealnić dotację budżetową adresowaną do uczelni medycznych. Oczywiście będzie to rozwiązanie doraźne, gdyż w latach przyszłych cały ten problem powinien się już doczekać rozwiązania o charakterze systemowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MariaGajeckaBożek">Nie mogę zgodzić się z wywodem przedstawionym przez posła Andrzeja Wojtyłę, bo jednak w moim przekonaniu studenci precyzyjnie wypełniają ubytki w zębach pacjentów. Powiedziałbym nawet, że żaden dojrzały lekarz nie oczyści tak dokładnie ubytku w zębie, jak student praktykujący pod nadzorem doświadczonego medyka.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MariaGajeckaBożek">Chcę przypomnieć, że sytuacja finansowa wydziałów stomatologii jest wręcz tragiczna, gdyż materiały dentystyczne systematycznie drożeją. Bywają takie sytuacje, w których studenci sami muszą kupować materiały do plombowania zębów, bo wielu uczelni na to nie stać.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MariaGajeckaBożek">Nie muszę nikogo przekonywać, że studenci stomatologii w toku studiów są zobowiązani poznać najnowsze techniki dentystyczne oraz materiały niezbędne do stosowania tych technik. A to wszystko kosztuje. Zgodnie z ustawą o świadczeniach zdrowotnych muszą poznać także dość archaiczne techniki, polegające na wypełnianiu ubytków amalgamatem, od czego nowoczesna stomatologia już dawno powinna odejść. A więc i w tym przypadku trzeba kupić niezbędne materiały. W sumie studenci muszą mieć dostęp zarówno do bardzo drogich materiałów o charakterze światłoutwardzalnym, jak i do tradycyjnych, których praktycznie już od kilku lat nie stosowaliśmy w naszej stomatologii.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#MariaGajeckaBożek">Kończąc chciałbym powiedzieć, że - moim zdaniem - czynności wykonywane przez studentów w ramach praktyk kończących tok nauki, są jednak świadczeniami zdrowotnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EwaSikorskaTrela">Przedstawiciel rządu zaproponował, aby w bieżącym roku z programu polityki zdrowotnej wydatkować pewne kwoty z przeznaczeniem ich na konkretny cel. Myślę jednak, że te decyzje powinny poprzedzić wnikliwe analizy, a rozdysponowanie uzyskanych tą drogą środków finansowych powinno się odbyć pod ścisłą kontrolą. Muszę przyznać, że ta propozycja w chwili obecnej nie jest dla mnie w pełni jasna. Nie mam też jasności obrazu proponowanych przyszłorocznych poczynań, które mają zapewnić uczelniom odpowiednie środki na cele dydaktyczne. Rozumiem, że chodzi po prostu o zwiększenie wydatków budżetowych państwa na cele dydaktyczne realizowane przez uczelnie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#EwaSikorskaTrela">Pan minister nie powiedział nam, czy były już jakieś propozycje, obliczenia, które by pozwoliły na dokładne ustalenie niezbędnych uczelniom kwot. Musimy się zastanowić, czy jest zasadne wydzielenie z budżetu odpowiednich kwot na praktyki stomatologiczne. Przyznam, że proponowane rozwiązanie nie budzą mojego entuzjazmu, ale jednocześnie doskonale zdaję sobie sprawę, że kwestię tę trzeba rozwikłać w jakiś racjonalny sposób.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#EwaSikorskaTrela">Trzeba pamiętać, że na program zdrowotny w ramach, którego prowadzona jest walka z próchnicą, a także lakowanie zębów, mamy obecnie bardzo małych pieniędzy. Jeżeli wobec tego zdecydujemy się uszczuplić te skromne zasoby, program zostanie zbyt okrojony, a zaplanowane działania staną się niemożliwe do zrealizowania.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#EwaSikorskaTrela">Myślę, że niezbędne jest przeprowadzenie szczegółowej analizy sytuacji, jaka wytworzyła się w konkretnych uczelniach, co pozwoli ustalić, w których z nich zabrakło pieniędzy na sfinansowanie studenckich praktyk stomatologicznych. Wiem na przykład, że rektor gdańskiej akademii ma kłopoty ze sfinansowaniem praktyk, ale nie wiem, jak sprawa ta kształtuje się w innych uczelniach. A może są to tylko pojedyncze przypadki? Może nie jest to problem w skali kraju?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławGrzonkowski">Proszę, aby przedstawiciel rządu odpowiedział na wątpliwości posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanuszSolarz">Chcę poinformować, że Departament Nauki już przeprowadził wstępną analizę, z której wynika, że tylko trzy akademie nie zgłaszały tego problemu i wygospodarowały z posiadanych środków kwoty niezbędne dla sfinansowania studenckich praktyk. Na podstawie posiadanych przez ministerstwo danych mogę powiedzieć, że niedobory finansowe w skali kraju oscylują wokół kwoty 16 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JanuszSolarz">Już we wcześniejszym wystąpieniu stwierdziłem, że w poprzednich latach główny ciężar finansowania studenckich praktyk ponosiły szpitale kliniczne. Jednak po wprowadzeniu zmian organizacyjnych taka możliwość przestała istnieć. Szpitale kliniczne, jako wydzielone jednostki organizacyjne, mające osobowość prawną, w chwili obecnej nie chcą partycypować w finansowaniu nie swoich zadań. Raz jeszcze podkreślam, że w roku bieżącym dotacja dla wyższych uczelni żadną miarą nie została pomniejszona, a i takie opinie daje się słyszeć. Naszym zdaniem, dotacja w obecnej wysokości - jak zaznaczyłem - wcale nie mniejsza niż w latach ubiegłych, pozwala finansować zadania na przyzwoitym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JanuszSolarz">Chcę także powiedzieć, że zgodnie z ustawą o finansach publicznych w latach przyszłych dotacje dla wyższych uczelni będziemy kontynuować w sposób zadaniowy. Jednak sprawa ta również wymaga szczegółowej analizy. Nie wykluczam, że w wyniku tejże analizy dotacja ta zostanie urealniona, co oznaczałoby zmiany w części 35 budżetu, to jest w budżecie Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Takie rozwiązanie byłoby rozwiązaniem systemowym i jednocześnie docelowym. Na razie musimy się zadowolić doraźnymi, mniej doskonałymi posunięciami. Jeśli nie uda się zwiększyć budżetu na ten cel w 2000 r., to wówczas będziemy proponować ewentualne wewnętrzne przesunięcia tych środków, które będą w naszej dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JanuszSolarz">Chciałbym odnieść się do uwag formułowanych w kontekście ewentualnego uszczuplenia środków na programy polityki zdrowotnej. Muszę przyznać, że w żadnym z realizowanych programów co prawda nie ma nadmiaru środków finansowych, ale ujęcie pewnych kwot chyba nie spowodowałoby perturbacji w realizacji zaplanowanych zadań. Przypominam, że na programy te w budżecie przewidziano ok. 300 mln zł. Oczywiście nie jest to mała kwota, ale i potrzeby są pokaźne, a zatem trzeba wiele starań i analiz, aby uszczknąć jakieś pieniądze na sfinansowanie studenckich praktyk.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#JanuszSolarz">Zgadzam się z dość powszechną opinią, że problem niedoborów finansowych w dziedzinie pokrycia kosztów praktyk stomatologicznych staje się ostatnio dość niepokojący, ale trzeba pamiętać i o tym, że rektorzy mają pewne możliwości złagodzenia skutków tych niedoborów. Jedną z nich jest racjonalizacja wydatków rzeczowych, choć przyznam, że w tym przypadku pole manewru mają dość ograniczone z tej racji, że wydatki rzeczowe stanowią niewielką część budżetu uczelni. Natomiast większe możliwości rysują się w zakresie racjonalizacji wydatków płacowych, które pochłaniają lwią część pieniędzy otrzymywanych przez uczelnie. Mówiąc to mam na myśli ewentualne zmniejszenie liczby zatrudnionych. Uzyskane tą drogą oszczędności pozwoliłyby na finansowe wsparcie procesu dydaktyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławGrzonkowski">Nadal nie jest dla mnie jasne stanowisko rządu dotyczące ewentualnego finansowania studenckich praktyk ze środków przeznaczonych na programy zdrowotne. Pan minister nie powiedział jasno, czy istnieje realna możliwość wsparcia procesów dydaktycznych realizowanych przez uczelnie środkami z tychże programów. Proszę o wyjaśnienie, czy są to tylko sugestie, czy też wypowiedź pana ministra traktować można jako wstępną deklarację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanuszSolarz">Już o tym wspomniałem, że aktualnie prowadzimy szczegółowe analizy dotyczące skali niedoborów finansowych zgłaszanych przez uczelnie medyczne. Nie jest to zjawisko jednorodne, gdyż właściwie w każdej akademii sytuacja kształtuje się nieco inaczej. A zatem potrzebne jest nie tylko zarejestrowanie, ale zindywidualizowanie potrzeb poszczególnych uczelni. Dopiero później będzie można mówić o ewentualnym dofinansowaniu procesu dydaktycznego realizowanego w uczelniach w zakresie praktyk stomatologicznych.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JanuszSolarz">Myślę, że można by spróbować przesunąć z programów zdrowotnych ok. 10 mln zł na realizację procesu dydaktycznego. Sądzę, że ta kwota pozwoli na płynne przeprowadzenie procesu dydaktycznego wdrażanego przez uczelnie. Są to, przyznam nader skromne możliwości, ale innych nie widzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#StanisławGrzonkowski">Obecnie powracamy do poselskiej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Z dyskusji wynika, że pacjenci korzystają przede wszystkim z usług oferowanych przez doświadczonych stomatologów, co jest zupełnie zrozumiałe, ale zrozumiałe jest również i to, że studenci muszą się uczyć na konkretnych pacjentach, a nie na fantomach. A zatem od sprawy tej nie da się uciec i mimo różnorakich trudności trzeba będzie jakoś ją rozwiązać. W tej sytuacji cieszy deklaracja pana ministra, którzy stwierdził, że będzie można przeznaczyć na sfinansowanie praktyk studenckich ok. 10 mln zł ze środków zadysponowanych na realizację profilaktyczną programów zdrowotnych. Sądzę jednak, że jest to dopiero pierwszy krok we właściwym kierunku, gdyż kwota ta nie wystarczy na zaspokojenie potrzeb wszystkich uczelni medycznych. Może więc uda się znaleźć jeszcze jakieś inne rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#ZofiaKrasickaDomka">Myślę, że dyskutując nad finansowaniem studenckich praktyk powinniśmy wiedzieć, jaka liczba pacjentów w skali roku korzysta z usług stomatologicznych świadczonych przez studentów ramach praktyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławGrzonkowski">Czy przedstawiciel rządu mógłby odpowiedzieć na to pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanuszSolarz">Przykro mi, ale nie mam danych, które interesują panią posłankę. Postaram się je dostarczyć w najbliższym czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławGrzonkowski">Proszę, aby obecnie zabrała głos poseł wnioskodawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#EwaMańkowska">Chciałam przypomnieć, że na dzisiejszym posiedzeniu mówimy prawie wyłącznie o praktykach studentów wydziałów stomatologii, choć problem ten dotyczy również studentów wydziałów lekarskich, ogólnych. Myślę, iż stomatologia wysunęła się na pierwszy plan z tego powodu, że pacjentów stomatologicznych po prostu łatwiej zauważyć, gdyż nie leżą w klinikach, w których odbywają praktyki studenci wydziałów lekarskich, czyli są bardziej widoczni.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#EwaMańkowska">Myślę, że w obecnej sytuacji, gdy szpitale kliniczne oddzielone zostały od akademii medycznych, trzeba by koszty ponoszone przez akademie na sfinansowanie praktyk, potraktować jako realne wydatki, które spadły na barki uczelni po zmianach organizacyjnych. Przy czym zaznaczam raz jeszcze, że nam w nowelizacji nie chodzi tylko o praktyki stomatologiczne, ale również lekarskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#EwaSikorskaTrela">Myślę, że niesłusznie traktujemy ewentualne przesunięcie środków przeznaczonych na programy profilaktyki zdrowotnej do akademii jako uszczuplenie środków przeznaczonych na te programy. O ile mi wiadomo, programy zdrowotne przewidują m.in. również lakowanie zębów u dzieci, a przecież studenci w ramach praktyk zapewne także przeprowadzają tego rodzaju zabiegi. A zatem program lakowania zębów nie zostałby zubożony, gdyż studenci wykonywaliby w ramach praktyk stomatologicznych również te właśnie zabiegi o charakterze czysto profilaktycznym.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#EwaSikorskaTrela">Przyznaję, że źle się stało, iż zmiany organizacyjne spowodowały niedobory finansowe w zakresie pokrywania kosztów praktyk i że rektorzy niejako zostali zaskoczeni nową sytuacją. Myślę więc, że trzeba jednak przesunąć środki z programów profilaktycznych, co byłoby dla rektorów sygnałem, że już w tym roku doraźnie staramy się zmniejszyć powstałe niedobory.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#EwaSikorskaTrela">Z drugiej zaś strony jestem przeświadczona, że rektorzy w nowej sytuacji powinni być bardziej przewidujący i przeznaczyć również niezbędne kwoty, umożliwiające uczelniom medycznym pełną realizację zadań dydaktycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KrystynaHerman">Przypominam w tym momencie debatę budżetową, w trakcie której szczegółowo dyskutowaliśmy nad rozdziałem środków na poszczególne działy, rozdziały i paragrafy. Między innymi sporo uwagi poświęciliśmy wówczas zabezpieczeniu środków na opiekę zdrowotną. Myślę, że dzisiaj nie jest odpowiedni czas po temu, aby ratować budżety akademii medycznych w kontekście konieczności sfinansowania usług stomatologicznych wykonywanych przez studentów w trakcie praktyk oraz usług zdrowotnych świadczonych w tym samym trybie przez lekarzy innych specjalności. Uważam, iż nie zdarzyło się do tej pory nic takiego, co zmuszałoby nas do nowelizacji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Uważam, iż propozycje nowelizacyjne nie mają uzasadnienia i z tego też powodu nie możemy dać przyzwolenia na to, aby ponownie sięgać do zatwierdzonego już budżetu, który dysponuje nie zawsze wystarczającymi środkami.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#KrystynaHerman">Jeśli dzisiaj zdecydujemy się na przesuwanie środków z programów profilaktyki zdrowotnej, to za kilka dni może się okazać, że niezbędne jest zwiększenie środków dla transportu sanitarnego i rozpocznie się kolejna dyskusja nad potrzebą wydzielenia pewnej kwoty dla podratowania kolumn tegoż transportu. Myślę, że musimy zachować realną ocenę całej sytuacji, gdyż w przeciwnym wypadku staniemy w obliczu kolejnej propozycji nowelizacyjnej i kolejnego roztrząsania ewentualnych zmian lub przesunięć w zatwierdzonym - przypominam - budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejWojtyła">W swojej wypowiedzi chciałbym się odnieść do propozycji związanych z przesunięciem środków finansowych przeznaczonych do tej pory na realizację programów zdrowotnych. Chcę wyjaśnić, że fluoryzowanie zębów prowadzone jest w gabinetach szkolnych higienistek, lakowanie zaś preparatami szczelinowymi w gabinetach stomatologicznych. Natomiast pacjenci, którymi zajmują się studenci uczący się zawodu, są pacjentami przypadkowymi. A zatem nie można twierdzić, że przeniesienie środków z programów profilaktycznych w niczym nie uszczupli możliwości realizowania tychże programów. W moim przekonaniu przesunięcie środków jednak odbije się na realizacji programów profilaktyki zdrowotnej. Wielokrotnie już wspominane lakowanie zębów przeprowadzane jest co 2 lata, przy czym zabiegowi temu mogą być poddawane w pełni wyleczone zęby. Musimy sobie uzmysłowić, że mówiąc o lakowaniu zębów, mówimy o ogólnokrajowej akcji realizowanej dla ściśle określonych roczników szkolnych. A zatem nie można utrzymywać, że studenci uczący się zawodu wniosą swój wkład w realizację programu profilaktycznego tego typu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławGrzonkowski">Na tym kończymy poselską dyskusję. Obecnie proszę o zabranie głosu doradcę Komisji Zdrowia, Elżbietę Seferowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ElżbietaSeferowicz">Chciałam podkreślić, że świadczenia udzielane przez studentów nie mogą nosić miana świadczeń zdrowotnych, gdyż byłoby to niezgodne z funkcjonującymi ustawami. W konsekwencji obecnego stanu rzeczy nie ma takiej możliwości, aby kasy chorych zawierały umowy na świadczenia udzielane przez studentów akademii medycznych. Usługi zdrowotne wykonywane przez studentów są po prostu częścią procesu dydaktycznego, realizowanego przez uczelnie.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#ElżbietaSeferowicz">Chciałabym też powiedzieć, że sięganie do środków przeznaczonych pierwotnie na programy profilaktyki zdrowotnej, jest niczym innym jak tylko częściowym wycofywaniem się z dotychczasowych działań profilaktycznych. Przypominam, że obecnie cały cywilizowany świat skłania się właśnie w kierunku realizowania programów zdrowotnych i promocji profilaktyki. A więc sięganie do tych środków jest niewłaściwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechRudnicki">Tok dotychczasowej dyskusji wskazuje, że poparcie dla przedłożonego projektu nowelizacji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej jest raczej niewielkie. Gdyby jednak projekt ten mimo licznych zastrzeżeń został zaakceptowany, to wówczas należałoby usunąć kilka niedociągnięć legislacyjnych. Otóż w przedłożonym projekcie nie mówi się o tym, z jaką datą ustawa ma wejść w życie. Jest to bardzo istotne uchybienie. Gdyby w grę wchodziło wdrożenie tej ustawy jeszcze w tym roku budżetowym, to obawiam się, że regulacje w niej zawarte byłyby po prostu niewykonalne, tym bardziej że nie mówi się też o skutkach budżetowych, jakie pociągnie przyjęcie propozycji nowelizacyjnych. Spodziewałem się, że przedstawiciele wnioskodawców albo pan minister powiedzą, jakie są konkretne propozycje dotyczące źródeł finansowania i o jakie kwoty w tym przypadku chodzi. Jednak nie przedstawiona została konkretna informacja na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WojciechRudnicki">Chciałbym wyjaśnić, że w ustawie o szkolnictwie wyższym nie funkcjonuje pojęcie „podstawowa jednostka organizacyjna uczelni medycznej”, właśnie definicja zamieszczona została w projekcie nowelizującym ustawę o zakładach opieki zdrowotnej. A zatem omawiany tekst należałoby zgrać z ustawą o szkolnictwie wyższym. Uwagi te oczywiście zachowają swoją wagę tylko wówczas, gdy posłowie zdecydują się na dalszą pracę nad przedłożeniem projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławMajewski">Dziękuję za zaproszenie i za umożliwienie mi przedstawienia Komisji swojego zdania na temat omawianych dzisiaj problemów.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#StanisławMajewski">W swoim wystąpieniu chciałbym przedstawić punkt widzenia człowieka „z terenu”, który na co dzień ma do czynienia z omawianymi kwestiami. Chciałbym też powiedzieć, co stało się w dniu 1 stycznia br., w wyniku wprowadzenia nowego systemu organizacyjnego akademii i szpitali klinicznych.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#StanisławMajewski">Sytuacja, jaka wytworzyła się w roku obecnym w „mojej” uczelni, określona została przez nas jako paraliż działalności dydaktycznej w tej jej części, którą nazywamy częścią kliniczną. Jak wiadomo, szkolenie studentów medycyny polega na szkoleniu w zakresie nauk podstawowych oraz nauk, które ogólnie nazywamy naukami klinicznymi. Jest truizmem stwierdzenie, że nauka kosztuje, mówię jednak o tym, ponieważ rozpatrujemy kwestie finansowania tej części procesu dydaktycznego, którą są praktyki studentów wydziałów lekarskiego oraz stomatologicznego.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#StanisławMajewski">A zatem, skoro rozpatrujemy sprawy finansowe, godzi się powiedzieć, że budżet akademii medycznych tylko w znikomej części składa się ze środków na wydatki rzeczowe. W przypadku Uniwersytetu Jagiellońskiego, a ściślej Collegium Medicum UJ, środki przyznane na ten cel są szczupłe i pozwalają zaledwie na zaspokojenie najbardziej podstawowych potrzeb. Drugą część budżetu stanowią środki płacowe. Mówiąc o budżecie, mam w tym przypadku na myśli finansowanie tych zadań, które wykonywane są niejako na podstawie bazy uczelni, czyli również zadań z zakresu dydaktyki, mających charakter teoretyczny. Natomiast drugą, określoną przez nas jako kliniczna, część procesu dydaktycznego do stycznia realizowana była przez państwowe szpitale kliniczne. Jednak w pierwszym dniu roku 1999 szpitale kliniczne po restrukturyzacji zyskały samodzielność i wkrótce po tym złożyły swoje oferty na wykonywanie usług medycznych i stomatologicznych do kas chorych. Z kolei kasy chorych odrzuciły wszelkie oferty stomatologiczne, gdyż zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawowymi usługi tego typu mogą być wykonywane albo w zakładach opieki zdrowotnej, albo w trybie lekarskich praktyk indywidualnych. Natomiast szpitale kliniczne żadną miarą nie mogą być potraktowane na zasadzie zakładów opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#StanisławMajewski">Trzeba sobie zdawać sprawę, że kasy nie mogły podpisać umów z klinikami, które przedstawiły ofertę o charakterze dydaktycznym, choć w ramach tejże oferty miały być wykonywane świadczenia zdrowotne typu zabiegowego, bo taki właśnie charakter mają wszelkie usługi stomatologiczne. Co prawda w ramach praktyk studenckich świadczenia zdrowotne są wykonywane pod nadzorem doskonałych fachowców, z pełną starannością i precyzją, ale pacjent, który wnosi składki, może nie chcieć korzystać z usług studentów, o czym zresztą dzisiaj mówił już poseł Andrzej Wojtyła, i ma prawo wybrać doświadczonego stomatologa. Myślę, że pan poseł nie jest wyjątkiem i że wielu innych pacjentów również jest podobnego zdania.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#StanisławMajewski">Po przedstawieniu tych wstępnych uwag chcę powiedzieć, że w nowym systemie organizacyjnym nie jesteśmy w stanie prowadzić tej części procesu dydaktycznego, która w latach ubiegłych była domeną szpitali klinicznych. Wobec tego ćwiczenia praktyczne zmuszeni byliśmy zamienić na seminaria, które są swojego rodzaju wariacjami na temat medycyny praktycznej, natomiast nie uprawiamy, z braku środków, rzeczywistej medycyny praktycznej.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#StanisławMajewski">W tym kontekście muszę też powiedzieć, że w nowym systemie szpitale kliniczne po prostu wyrzuciły przykliniczne przychodnie stomatologiczne ze swojej struktury, Stało się tak dlatego, że kasa chorych nie podpisała umów na usługi stomatologiczne, o czym mówiłem już nieco wcześniej. Oznacza to - panie ministrze - że nie ma pieniędzy również na pokrycie pensji dla osób obsługujących tzw. kliniczną część procesu dydaktycznego, realizowanego przez uczelnie medyczne. Szpital kliniczny, w pełni samodzielny, od 1 stycznia br. nie może przedstawić żadnego uzasadnienia, na mocy którego mógłby uzyskać pieniądze na działalność dydaktyczną.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#StanisławMajewski">W chwili obecnej w szpitalach klinicznych pozostała już tylko znikoma liczba tych osób, które w latach ubiegłych realizowały proces dydaktyczny.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#StanisławMajewski">Jestem nauczycielem akademickim od 30 lat i muszę powiedzieć, że w chwili obecnej, podobnie jak inni wykładowcy uczelni, przeżywam wielki dramat, polegający na tym, że nie mogę realizować procesu dydaktycznego.</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#StanisławMajewski">Nauczyciel akademicki w obecnym stanie rzeczy bierze na swoje sumienie fakt, iż nie realizuje obowiązującego programu studiów. Mówiąc o programie studiów, mam na myśli plan zatwierdzony w majestacie prawa przez władzę wysokiego szczebla. Nikt nas, nauczycieli, nie zwolnił z obowiązku realizowania tegoż planu, jednak z braku środków finansowych nie możemy wywiązać się z tej moralnej powinności.</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#StanisławMajewski">Student ma prawo do nauczenia się tych procedur, które zostały ujęte w programie studiów, my zaś mamy obowiązek wyegzekwować przyswojenie przez studentów znajomości tych procedur. Jestem przeświadczony, że zaliczając studentom procedury zabiegowe, będziemy postępować w sposób nieuczciwy, gdyż nie jesteśmy w stanie zapewnić im możliwości praktycznej nauki zawodu, który już wkrótce mają samodzielnie wykonywać.</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#StanisławMajewski">Chciałbym na zakończenie odnieść się do wypowiedzi na temat wysokości niedoborów finansowych, z jakimi obecnie borykają się uczelnie. Otóż wbrew temu, co dane było mi tu usłyszeć, niedobory środków zostały dokładnie przeanalizowane i policzone.</u>
          <u xml:id="u-38.12" who="#StanisławMajewski">Muszę też zaapelować do obecnych, aby w pełni docenili wagę praktycznej nauki zawodu. Przede wszystkim w trybie praktycznej nauki student ma szanse na poznanie wszelkich zawiłości zawodu, który za kilka miesięcy zacznie samodzielnie wykonywać. Nie może braknąć pieniędzy na tę część dydaktyki, która opiera się na klinicznych procedurach zabiegowych. Myślę, że na tej sali tak wiele mówi się o stomatologii, gdyż właśnie w tej dziedzinie jest najwięcej procedur zaprogramowanych w toku studiów.</u>
          <u xml:id="u-38.13" who="#StanisławMajewski">Ponieważ resort zdrowia jest odpowiedzialny za szkolenie przeddyplomowe studentów, sądzę, że powinien szukać możliwości uzyskania niezbędnych środków finansowych, bo tylko one umożliwią studentom odbywanie przeddyplomowych praktyk.</u>
          <u xml:id="u-38.14" who="#StanisławMajewski">Powtarzam, że w chwili obecnej z oddziałów stomatologii zniknęły bez śladu jednostki kliniczne, które nazywały się stomatologicznymi przychodniami przyklinicznymi. Stało się tak dlatego, że nie ma pieniędzy na pensje personelu, na materiały dentystyczne ani też na niezbędne leki. Stało się tak, ponieważ przekształcone szpitale kliniczne absolutnie nie są zainteresowane prowadzeniem tak nierentownej działalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarianCycoń">Cieszę się, że prof. Stanisław Majewski miał okazję wystąpić na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Zdrowia. Nie dalej jak wczoraj byłem w Krakowie i mogę potwierdzić prawdziwość każdego słowa pana profesora. Zresztą uwagi tu przedstawione odnoszą się nie tylko do krakowskiej uczelni. Jestem przeświadczony, że problem, który jest przedmiotem dzisiejszej dyskusji, musi być rozstrzygnięty w jakiś racjonalny sposób. To nie są sporadyczne przypadki, w których brakuje pieniędzy na sfinansowanie procesu dydaktycznego, to powszechne zjawisko, gdyż z kilkunastu uczelni tylko trzy nie zgłaszały w tym względzie swoich uwag. W takiej sytuacji opowiadam się za zaakceptowaniem propozycji ministra zdrowia i opieki społecznej, w myśl której zostałyby przesunięte pewne środki z programów opieki zdrowotnej na sfinansowanie procesu dydaktycznego, który widnieje w programach studiów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszZieliński">Wypo-wiedź profesora Stanisława Majewskiego ukazuje cały dramatyzm sytuacji. Jestem pewien, że na tej sali nie ma ani jednej osoby, która by negowała pilną potrzebę powzięcia odpowiednich działań. Jednocześnie jestem zdania, że przedłożona nam nowelizacja jest - niestety - propozycją chybioną i może spowodować więcej szkody niż pożytku, gdyż niejako psuje obecny porządek prawny. Jak to już zostało dzisiaj powiedziane, nowelizacja ta ma na celu zmianę pojęcia „świadczenie medyczne”, nazywane także świadczeniem zdrowotnym. W dotychczasowym rozumieniu świadczenie medyczne było usługą wykonywaną przez dyplomowanego medyka, nie zaś studenta medycyny lub stomatologii. Ku mojemu zdumieniu, nowelizacja proponuje, aby pojęciem „świadczenie medyczne” objąć także usługi wykonywane przez osobę, która jeszcze nie ma dyplomu uprawniającego do wykonywania zawodu. Sednem zaś tej propozycji jest pozyskanie środków finansowych z kas chorych poprzez poszerzenie pojęcia „świadczenie medyczne”. Abstrahuję już od tego, że po zaakceptowaniu proponowanej ustawy o zakładach opieki zdrowotnej należałoby zmienić ustawę o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, o czym nie ma ani słowa w propozycji zmian. Nie ma też odpowiednich uregulowań, które by pozwoliły rozszyfrować, jak będzie wyglądało w praktyce finansowanie wdrażanych zmian, bo nie są one obojętne w kontekście budżetowym.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#TadeuszZieliński">Muszę powiedzieć, że jeśli w głosowaniu opowiem się za odrzuceniem proponowanej nowelizacji, to nie będzie mną bynajmniej kierowała niechęć do zmiany obecnej, trudnej sytuacji, a wyłuszczone już wcześniej względy merytoryczne. Jestem zdania, że musimy znaleźć inną drogę do zmiany obecnego stanu rzeczy, ta bowiem, którą proponują wnioskodawcy, spowoduje przełamanie pewnych kategorii pojęciowych z dziedziny ochrony zdrowia, występujących w naszym ustawodawstwie.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#TadeuszZieliński">W sumie chodzi bowiem nie o co innego, niż o znalezienie środków na sfinansowanie studenckich praktyk przeddyplomowych. Chcę podkreślić, że w moim przekonaniu intencje wnioskodawców są słuszne, ale proponowane metody rozwiązania kwestii nawarstwiających się niedoborów finansowych dla mnie są nie do przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#KrystynaHerman">W wypowiedzi profesora Stanisława Majewskiego obnażone zostało sedno omawianej dzisiaj kwestii. Wszak sprawa zasadnicza wcale nie jest sprawą nowego zdefiniowania pojęcia „świadczenie medyczne” i ewentualnie poszerzenie tegoż pojęcia, ale problem dotkliwego braku środków finansowych. Sprawą zasadniczą jest też problem usytuowania opieki zdrowotnej, m.in. również w akademiach medycznych.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#KrystynaHerman">Również ważnym problemem, niejako pokrewnym wobec dzisiaj omawianego, jest problem zapewnienia opieki zdrowotnej w zakładach pracy chronionej oraz w domach pomocy społecznej. Jest to poważny problem, gdyż obecnie cała opieka zdrowotna została „wyprowadzona” z domów pomocy społecznej, czyli tych instytucji, które powołane są do tego, aby zagwarantować opiekę zdrowotną ludziom starym i niesamodzielnym. A więc jest to nie tylko sytuacja paradoksalna, ale i niepokojąca. Podobnie zniknęła opieka zdrowotna z domów dziecka i z domów małego dziecka.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#KrystynaHerman">Wszyscy bardzo dobrze wiemy o tym zjawisku, gdyż ujawniło się ono już w pierwszych tygodniach funkcjonowania reformy.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#KrystynaHerman">Niepokój musi też budzić sytuacja, jaka wytworzyła się w zakresie świadczeń rehabilitacyjnych. A więc jest to bardzo szeroki wachlarz spraw, które wymagają nieomal błyskawicznego rozstrzygnięcia. Nie mogą czekać na opiekę zdrowotną starcy, nie mogą być pozbawione tejże opieki dzieci przebywające w domach małego dziecka.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#KrystynaHerman">Zasygnalizowanych problemów nie rozwiąże nowelizacja funkcjonujących ustaw, gdyż radykalną zmianę mogą przynieść wyłącznie nowe, racjonalne rozwiązania systemowe. W chwili obecnej prawie wszystkie pieniądze przeznaczone na ochronę zdrowia przekazano kasom chorych, natomiast Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej dysponuje bardzo niewielką pulą środków na realizację programów ochrony zdrowia oraz na świadczenia wysokospecjalistyczne. Doświadczenia ostatnich tygodni wskazują, że do dyspozycji ministerstwa należało jednak pozostawić więcej pieniędzy. Pieniądze te pozwoliłyby obecnie na wyasygnowanie środków na kształcenie przyszłych medyków.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#KrystynaHerman">Zdecydowanie opowiadam się za tym, aby akademie medyczne otrzymały odpowiednie środki, co pozwoli im na normalne funkcjonowanie, ale przeciwna jestem sięganiu do finansowych zasobów przeznaczonych na realizację programów zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#KrystynaHerman">Chciałabym również przypomnieć, że na marzec zapowiedziane zostały renegocjacje z kasami chorych. Może więc należałoby podjąć również renegocjacje budżetu, tak aby znalazły się niezbędne środki na ochronę zdrowia, z uwzględnieniem pieniędzy na działalność dydaktyczną akademii medycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#StanisławGrzonkowski">Zakończyliśmy poselską dyskusję, proszę, aby obecnie zabrała głos przedstawicielka wnioskodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#EwaMańkowska">Chciałabym podziękować za wniesione dzisiaj uwagi. Szczególnie dziękuję tym z państwa, którzy wyrazili swoje krytyczne uwagi. Zdaję sobie sprawę, że przedstawiona przez nas propozycja jest jeszcze niedoskonała, ale jesteśmy dopiero na etapie pierwszego czytania, a zatem mamy czas, aby wnieść niezbędne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#EwaMańkowska">Ponieważ wszyscy zabierający głos uznali, że istnieje pilna potrzeba rozwiązania problemu środków finansowych niezbędnych dla prowadzenia przez akademie medyczne działalności dydaktycznej, apeluję do posłów, aby zechcieli w głosowaniu zaakcentować nasze propozycje, moglibyśmy tym samym wkrótce przejść do drugiego czytania. Z kolei w imieniu wnioskodawców zobowiązuję się do przeredagowania proponowanych zapisów, tak aby w efekcie nie figurowało w ustawie krytyczne ocenione pojęcie „świadczenie medyczne”. W dalszych pracach liczymy na pomoc Biura Legislacyjnego oraz na współpracę posłów z Komisji Zdrowia. Jestem przeświadczona o tym, że w toku dalszych prac uda się stworzyć nową redakcję proponowanych regulacji, która zyska akceptację posłów.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#EwaMańkowska">Muszę jeszcze powiedzieć, że nie było naszym zamiarem „rozbijanie” budżetu i niszczenie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, chcieliśmy natomiast rozwiązać coraz bardziej palący problem finansowania działalności dydaktycznej akademii medycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanuszSolarz">Pragnę zapewnić, że ministerstwo w pełni zdaje sobie sprawę z wagi omawianego problemu. Bez wątpienia w kontekście prac prowadzonych nad budżetem problem ten został zbyt późno wyartykułowany. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie było szans na jakieś radykalne zmiany w ustawie budżetowej, ale można było nieco inaczej rozłożyć akcenty, co pozwoliłoby na zagwarantowanie odpowiednich środków dla uczelni medycznych.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JanuszSolarz">Chcę też wyjaśnić, że proponując przesunięcie środków z profilaktycznego programu stomatologicznego, bynajmniej nie mieliśmy zamiaru uszczuplać tego programu. Również pani Elżbieta Seferowicz stwierdziła, że sięgnięcie do środków zadysponowanych na działalność profilaktyczno-zdrowotną spowoduje regres w popularyzacji działań profilaktycznych. Chcę wobec tego zapewnić raz jeszcze, że nie mamy zamiaru pomniejszać zatwierdzonych już programów zdrowotnych, natomiast sądzę, że po wnikliwym przeanalizowaniu sytuacji uda nam się wygospodarować pewne środki z tych, które zgodnie z ustawą budżetową przeznaczone zostały na te programy. Takie posunięcie w niczym nie zagroziłoby realizacji programu profilaktyki, m.in. stomatologicznej.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JanuszSolarz">Zapewniam, że intencją ministra zdrowia i opieki społecznej jest złagodzenie niedoborów finansowych, spowodowanych m.in. zmianami organizacyjnymi, dotyczącymi zasad funkcjonowania szpitali klinicznych.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#JanuszSolarz">Skoro nie udało nam się w odpowiednim czasie przewidzieć skutków tychże zmian, musimy obecnie szukać sposobu rozwiązania problemu niedoborów finansowych, tak dotkliwie odczuwanych przez uczelnie medyczne. W chwili obecnej chcemy podjąć kroki doraźnie łagodzące sytuację, natomiast w przyszłorocznym budżecie postaramy się urealnić dotację dla akademii medycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#StanisławGrzonkowski">Obecnie przechodzimy do głosowania. Jako pierwszy zostanie poddany głosowaniu najdalej idący wniosek posłanki Joanny Staręgi-Piasek o odrzucenie przedłożonej nowelizacji na etapie pierwszego czytania. Kto jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie przedłożonego projektu ustawy?</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#StanisławGrzonkowski">Za odrzuceniem projektu opowiedziało się 11 posłów, 2 posłów było przeciwnych, 2 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#StanisławGrzonkowski">Tym samym projekt nowelizacji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej został odrzucony przez posłów Komisji Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#StanisławGrzonkowski">Przechodzimy do wyboru posła sprawozdawcy. Proponuję, aby funkcji tej podjęła się posłanka Joanna Staręga-Piasek. Skoro nie ma sprzeciwów, na posła sprawozdawcę wybrana została posłanka Joanna Staręga-Piasek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JoannaStaręgaPiasek">Chcę poinformować, że przedstawiając projekt nowelizacji, powiem również o przebiegu dyskusji, która dotyczyła ważnego problemu niedoborów finansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławGrzonkowski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>