text_structure.xml
61.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TomaszWójcik">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji oraz Komisji Gospodarki. Wyłoniony przez obie Komisje zespół przygotował projekt wniosku na podstawie przeprowadzonej debaty na temat prywatyzacji sektora energetycznego i dzisiaj mamy zdecydować, czy przyjmujemy jego treść w obecnym brzmieniu lub z poprawkami, czy odrzucamy ten wniosek. Otwieram dyskusję nad tym projektem.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AntoniTyczka">Sprzeciwiam się przyjęciu wniosku o takiej treści. Uważam, że powinna się odbyć debata sejmowa na temat sektora energetycznego, i to w miarę szybko, ale zgodnie z postanowieniami zawartymi w art. 13, 14 i 15 ustawy - Prawo energetyczne. Przypomnę treść tych przepisów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AntoniTyczka">„Art. 13 ust. 1. Rada Ministrów na wniosek Ministra Gospodarki określa założenia polityki energetycznej państwa.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AntoniTyczka">2. Minister Gospodarki w porozumieniu z Ministrem Finansów co dwa lata przedstawia Radzie Ministrów ocenę realizacji założeń polityki państwa, o których mowa w ust. 1, wraz z ewentualnymi propozycjami korekty oraz prognozę krótkoterminową na okres nie dłuższy niż pięciu lat.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AntoniTyczka">3. Rada Ministrów co dwa lata przedstawia Sejmowi ocenę realizacji założeń polityki energetycznej państwa wraz z ewentualnymi propozycjami jej korekty oraz prognozę krótkoterminową rozwoju sektora energetycznego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AntoniTyczka">Art. 14. Założenia polityki energetycznej państwa, o której mowa w art. 13, mają na celu:</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AntoniTyczka">1) sformułowanie długoterminowej, na okres nie dłuższy niż 15 lat, prognozy rozwoju gospodarki paliwami i energią w kraju, na podstawie oceny bezpieczeństwa energetycznego państwa,</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AntoniTyczka">2) określenie długofalowego programu działania państwa w celu realizacji wniosków wynikających z prognozy, o której mowa w pkt. 1.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AntoniTyczka">Art. 15. Założenia polityki energetycznej państwa, o których mowa w art. 13, powinny być opracowane zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju kraju i określać w szczególności:</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#AntoniTyczka">1) ocenę bezpieczeństwa energetycznego państwa,</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#AntoniTyczka">2) prognozy krajowego zapotrzebowania na paliwa i energię, przy uwzględnieniu zakładanego wzrostu produktu krajowego brutto,</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#AntoniTyczka">3) prognozę importu oraz eksportu paliw i energii,</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#AntoniTyczka">4) prognozę zdolności wytwórczych źródeł paliw i energii,</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#AntoniTyczka">5) politykę inwestycyjną,</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#AntoniTyczka">6) działania w zakresie ochrony środowiska,</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#AntoniTyczka">7) rozwój korzystania z niekonwencjonalnych źródeł, w tym odnawialnych źródeł energii,</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#AntoniTyczka">8) politykę racjonalizacji użytkowania paliw i energii, szczególnie przy uwzględnianiu promocji energooszczędnego budownictwa,</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#AntoniTyczka">9) politykę koncesjonowania działalności przedsiębiorstw energetycznych,</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#AntoniTyczka">10) politykę cenową,</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#AntoniTyczka">11) politykę w zakresie obowiązkowych zapasów paliw,</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#AntoniTyczka">12) politykę przekształceń własnościowych w sektorze energetycznym,</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#AntoniTyczka">13) propozycje dotyczące współpracy międzynarodowej,</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#AntoniTyczka">14) propozycje kierunków prac naukowo-badawczych,</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#AntoniTyczka">15) propozycje zmian uregulowań prawnych”.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#AntoniTyczka">Przytoczyłem treść tych trzech artykułów, bowiem uważam, że jeśli w najbliższym czasie doszłoby do debaty plenarnej na temat energetyki, według zawartych w nich wytycznych, to zostałby również wyczerpany temat prywatyzacji sektora energetycznego. Chciałbym, aby taka debata odbyła się najpóźniej do końca lutego 2000 r. W związku z tym pytam przedstawiciela rządu, czy może zapewnić Komisje, że w ciągu dwóch miesięcy rząd przedłoży materiał, na podstawie którego mogłaby odbyć się debata sejmowa obejmująca wytyczne zawarte w art. 13 ust. 3?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławSzwed">Chciałbym się dowiedzieć, jakie jest stanowisko rządu wobec przedłożonego przez zespół projektu wniosku. Uważam, że musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki rezultat ma przynieść debata sejmowa na temat prywatyzacji sektora energetycznego i czy obie Komisje są przygotowane merytorycznie do takiej debaty, bo nie ma sensu jej przeprowadzać, jeśli miałaby to być jałowa debata. Uważam, że zanim temat prywatyzacji sektora energetycznego przeniesiemy na forum Sejmu, powinien on być dogłębnie omówiony przez połączone Komisje oraz należałoby dokonać konkretnych rozstrzygnięć.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyZając">Zadałem członkom zespołu to samo pytanie, tzn. czym ma się zakończyć debata i ani pan przewodniczący, ani pozostali członkowie zespołu nie umieli na nie odpowiedzieć. Uważam, że debata mogłaby się odbyć, ale pod warunkiem, że wcześniej ustalimy, do czego ma ona doprowadzić. Jeśli do podjęcia uchwały, to o czym? Nie znam odpowiedzi na to pytanie i dlatego uważam, że nie jesteśmy jeszcze przygotowani do zaproponowania odbycia debaty plenarnej na temat prywatyzacji energetyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WładysławFrasyniuk">Moim zdaniem, obie Komisje powinny wypracować wspólne stanowisko w sprawie prywatyzacji energetyki. Gdyby się okazało, że jest ono rozbieżne ze stanowiskiem Ministerstwa Gospodarki oraz Ministerstwa Skarbu Państwa, to wówczas należałoby przenieść dyskusję na forum Sejmu. Natomiast w tym stanie rzeczy debata plenarna będzie debatą o niczym i - tak sądzę - doprowadzi do destabilizacji w kolejnej dziedzinie gospodarki, tym razem w sektorze energetyki. Tego się obawiam.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiesławKaczmarek">Rozumiem motywy, którymi kierowali się moi przedmówcy postulując, aby Komisje ustaliły, czym ma się zakończyć debata sejmowa. Problem polega na tym, że od pewnego czasu bez powodzenia próbujemy uzyskać odpowiedzi na co najmniej 5 problemów wymienionych w projekcie wniosku i propozycja przeprowadzenia dyskusji na forum Sejmu jest wyrazem determinacji, by nie powiedzieć gestem rozpaczy. Wydaje się, że „dzika” prywatyzacja w sektorze energetycznym, a tak ją oceniam, jest polityką niezwykle ryzykowną, zwłaszcza że chodzi o jeden z tych sektorów, które są ważne dla budowania strategii zarządzania gospodarką. Oczywiście, prośba połączonych Komisji o odbycie debaty może podzielić los trzech projektów uchwał, jak rząd powinien się zachować w sprawie prywatyzacji sektora bankowego, które co najmniej 10 miesięcy temu zostały złożone do laski marszałkowskiej. Debata do tej pory się nie odbyła, praktycznie niemal cały ten sektor został sprywatyzowany i dzisiaj przynajmniej część ekonomistów i polityków boleje „nad rozlanym mlekiem”.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WiesławKaczmarek">Obranie właściwej strategii prywatyzacji sektora energetycznego jest o tyle istotne, że sektor ten jest jednym z zasadniczych elementów infrastruktury technicznej państwa, który decyduje zarówno o przyszłych warunkach prowadzenia działalności gospodarczej, jak i o budżetach rodzinnych w przyszłości. Tymczasem przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa stwierdził jednoznacznie na poprzednim posiedzeniu połączonych Komisji, że nie widzi żadnego powiązania pomiędzy polityka prywatyzacyjną wobec tego sektora, a np. reformą ubezpieczeń społecznych i takie powiązanie - jego zdaniem - nie powinno być brane pod uwagę przy opracowywaniu strategii prywatyzacyjnej. Nadal niejasna jest przyszła rola regulacji w sektorze energetycznym w sytuacji zawartych kontraktów długoterminowych. Nie wiem też, czy jest jakiś zamysł tworzenia połączeń pomiędzy górnictwem a energetyką w ramach programu restrukturyzacji i prywatyzacji. Budując strategię prywatyzacji należałoby wziąć pod uwagę, że jest to ostatnia branża, która może początkowo stać się centrum grup przemysłowych, których późniejsza ekspansja mogłaby pójść w kierunku grup przemysłowo-finansowych.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WiesławKaczmarek">Z prasy dowiadujemy się, jakie już niebawem zostaną sprzedane elektrownie, czyli podejmowana jest prywatyzacja bez perspektywicznego modelu funkcjonowania sektora energetycznego w Polsce. Wprawdzie firmy doradcze wykonały dwie prace analityczno-studyjne, ale nie są one dobrze oceniane przez branżę. W tym stanie trudno jest określić, co miałaby zawierać uchwała sejmowa. Nie wiemy, jaka jest strategia rządu nie tylko wobec samego sektora energetycznego, ale także w powiązaniu z innymi sektorami.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WiesławKaczmarek">Z tego względu projekt wniosku należy traktować, jako prośbę o odbycie poważnej rozmowy. Dopiero po tej rozmowie, jeśli rząd przedstawi jakąś koncepcję, można dyskutować nad ewentualną uchwałą Sejmu. Dzisiaj stanowiska różnych resortów są rozbieżne. Jeśli nawet debata sejmowa nie zakończy się jakąś konkluzją, to nie będzie to pierwszy taki przypadek, ale być może tym razem zmusi ona rząd do profesjonalnego przygotowania się do tego zadania.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszLewandowski">Istnieje praktyka i strategia rządowa prywatyzacji sektora energetycznego. Nazwanie przez pana posła Wiesława Kaczmarka prywatyzacji tego sektora „dziką” nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością, bowiem jest to prywatyzacja indywidualna i pod tym względem niczym się nie różni od prywatyzacji różnych sektorów, prowadzonej w poprzednich latach, również w latach 1993–1997. Wówczas także - moim zdaniem - według tej samej metody została rozpoczęta prywatyzacja banków. Został także dość jasno określony punkt styczny prywatyzacji energetyki z górnictwem węgla, zwłaszcza węgla brunatnego. Nie są to niewiadome, natomiast w strategii prywatyzacji nie ma wariantu konsolidacyjnego, z czym się nie zgadza wielu członków obu Komisji, a ja chciałbym przynajmniej usłyszeć, jaki jest jego zarys, jako wariantu strategicznego. Na ten temat jeszcze za mało rozmawialiśmy podczas posiedzeń Komisji. Mamy więc do czynienia z wyraźnym niedosytem dyskusji nad innymi wariantami od wariantu polegającego na oferowaniu inwestorom - case by case - poszczególnych zakładów wytwórczych i zakładów dystrybucyjnych. Ja się z tym zgadzam, natomiast uważam, że nie mając projektu uchwały, należałoby odbyć jeszcze jedno posiedzenie połączonych Komisji, niejako przymuszając Ministerstwo Skarbu Państwa do przedstawienia, w sposób dokładniejszy niż czyniło to dotychczas, za i przeciw tego, co może być alternatywą dla obecnej praktyki. Alternatywą może być wariant konsolidacyjny i ściślejsze zespolenie prywatyzacji tego sektora z sektorem górniczym, ale równocześnie wyważone, aby stało się ryzykowne dla energetyki.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanuszLewandowski">Istnieje też dość jasna metodologia odróżniania kwestii własnościowych od regulacji rynku energetycznego i dlatego zraziło mnie określenie „dzika prywatyzacja”. Pan poseł Wiesław Kaczmarek zachowuje się tak, jakby sam nie był współautorem tego typu koncepcji. Jeżeli jest niedosyt alternatywnych wariantów, to możemy ponowić dyskusję, ale nie w formie debaty sejmowej, bo będzie ona jedynie politycznym zestawem głosów, lecz na forum połączonych Komisji, przymuszając rząd do przedstawienia kosztów i ewentualnych zysków takich wariantów oraz zagrożeń dla obecnej strategii prywatyzacji, w kontekście niedoskonałej regulacji tego rynku, co utrudnia prywatyzację.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WaldemarWiązowski">Nie chcę uczestniczyć w sporze pomiędzy panami posłami Januszem Lewandowskim i Wiesławem Kaczmarkiem o to, jaka to jest prywatyzacja sektora energetycznego, natomiast nie mogę pominąć faktu, że podkomisja do spraw górnictwa i energetyki spotyka się z różnymi opiniami grup zawodowych sektora energetyki w sprawie sposobu jego prywatyzacji. Uważam, że potrzebna jest debata sejmowa na ten temat, a przy okazji może zostać poruszona od dawna zaniedbywana sprawa energetyki ze źródeł odnawialnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Zaczynam nabierać przekonania, iż wniosek o przeprowadzenie debaty plenarnej, poświęconej prywatyzacji sektora energetycznego, skoro ma być jeszcze jedną rozmową, oznacza stratę czasu na dyskusję o tym, co - moim zdaniem - zostało już dość jasno sprecyzowane. Minister skarbu państwa zaprezentował określoną koncepcję i możemy powiedzieć, że bardzo nam się ona nie podoba, a w związku z tym jesteśmy jej przeciwni. Gdy jednak minister, rząd, koalicja prezentują taką koncepcję, to mają ją realizować, po prostu dlatego, że uważają ją za najlepszą.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ZygmuntBerdychowski">Tak samo jak pan poseł Janusz Lewandowski, jestem zaskoczony sformułowaniami, których użył pan poseł Wiesław Kaczmarek w swojej wypowiedzi, bowiem jest dla mnie oczywiste, że nie możemy w taki sposób odnosić się do wysiłku Ministerstwa Skarbu Państwa w tym zakresie. Nie możemy krytykować ministra skarbu państwa tylko dlatego, że nie podobają się nam jego poglądy.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ZygmuntBerdychowski">Jestem przeciwko niekończącym się debatom na takie tematy, jak prywatyzacja sektora energetycznego czy sektora bankowego. Bez względu na to, jaka branża strategiczna jest przedmiotem dyskusji, zawsze okazuje się, że trzeba ją kontynuować, bo potrzebne są dodatkowe ustalenia i zawsze zgłaszane są te same postulaty o przedstawienie planu całościowego, a najlepiej żeby dyskusja odbywało się na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Oczywiście, konsekwencją tego jest dodatkowa praca, jaką musi wykonać Ministerstwo Skarbu Państwa i opóźnienia w przyjętej procedurze, zmierzającej do prywatyzacji sektora.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ZygmuntBerdychowski">Wydaje się, że wymienione w projekcie wniosku zagadnienia, takie jak: cele prywatyzacji, powiązanie z reformą systemu ubezpieczeń, powiązanie prywatyzacji z restrukturyzacją sektora energetycznego, konkurencyjność, powiązanie przekształceń własnościowych z programem restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, zostały uwzględnione w tym, co dotychczas zrobił minister skarbu państwa w zakresie prywatyzacji sektora energetycznego.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#ZygmuntBerdychowski">Jestem przeciwny dodatkowej debacie także z tego powodu, że mamy już za sobą pierwsze, najtrudniejsze decyzje dotyczące prywatyzacji tego sektora, która budziła i nadal budzi duże kontrowersje. Nie możemy do prowadzać do tego, że względny konsensus co do tego, że trzeba prywatyzować, zostanie podważony przez niekończące się polemiki. Jeżeli przyjmiemy taką taktykę, to doprowadzimy do powiększenia się grona przeciwników prywatyzacji sektora energetycznego o coraz to nowe osoby, podmioty i organizacje, które za jedyny cel swojego działania obiorą powstrzymanie procesu prywatyzacyjnego. Tymczasem prawda jest taka, że bez zdecydowanego i szybkiego przeprowadzenia tego procesu sektor energetyczny nie będzie w stanie sprostać konkurencji, która w Polsce pojawi się już niedługo. Zatem zgłaszam wniosek, abyśmy podjęli decyzję, że taka debata jest nam niepotrzebna.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiesławKaczmarek">„Nie chciałem urazić moich dwóch przedmówców używając określenia „dzika prywatyzacja”, ale jeśli tak się stało, to przepraszam, natomiast będę bronił tezy, że jest to prywatyzacja nieprzemyślana. Myślę, że można ją udowodnić w dość prosty sposób i dlatego namawiam pana posła Zygmunta Berdychowskiego, aby uczestnicząc w spotkaniu przedstawicieli sektora posłuchał, co mają oni do powiedzenia. Trudno bowiem znaleźć ekspertów z tej dziedziny w przemyśle lekkim i trzeba rozmawiać z tymi, którzy na niej się znają. Zakładając, ze elementem koncepcji rządu jest rozpoczęcie prywatyzacji sektora od wystawienia do sprzedaży najlepszych przedsiębiorstw, należałoby się zastanowić, czy jest to właściwa metoda prywatyzacji. Taka strategia jest kwestionowana przez sektor, bo nie jest wykorzystywany efekt konsolidacyjny. Kieruję tę uwagę pod adresem pana posła Zygmunta Berdychowskiego, bowiem jest on znany ze stawiania odważnych tez, które zazwyczaj nie są oparte na uzasadnieniu merytorycznym.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WiesławKaczmarek">Jest kilka powodów, dla których przedsiębiorstwa państwowe przekształcane są w przedsiębiorstwa prywatne. Pierwszy ma podłoże ideologiczne, gdyż uważa się, że sektor własności prywatnej jest zdecydowanie bardziej efektywny niż sektor własności państwowej. Drugim powodem jest pozyskanie kapitału na sfinansowanie modernizacji przedsiębiorstw. Prywatyzacja jest także sposobem na zastosowanie nowoczesnej technologii, lepszy sposób zarządzania firmą, co mieści się pod hasłem transfer know how, a także oczekuje się, że zaowocuje ona nowym produktem i nowymi rynkami zbytu. Następny powód wynika wyłącznie z aktualnego, złego stanu finansów publicznych. Rzadziej przeprowadza się prywatyzację dla doraźnej korzyści np. pod presją związków zawodowych, które dążą do bezpłatnego nabycia akcji przez pracowników, uznając że na tym mogą oni zrobić dobry interes. Jest to podejście pragmatyczne i mówiąc o nim nie chciałem nikogo obrazić. Powodem prywatyzacji może być także chęć wyzwolenia się sektora własności skarbu państwa od presji politycznej, przejawiającej się w sposobie zrządzania takim sektorem.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#WiesławKaczmarek">Zapewniam pana posła Zygmunta Berdychowskiego, że presja na prywatyzację sektora energetycznego nie wynika z potrzeby pozyskania kapitału na sfinansowanie modernizacji, bo większość podmiotów sektora sama rozwiązała ten problem, głownie dzięki kontraktom długoterminowym. Na pewno nie wynika z potrzeby unowocześnienia technologii, bo nawet można powiedzieć, że w jakiejś mierze doszło do przeinwestowania w tej dziedzinie. W tym przypadku nie wchodzi w grę wygenerowanie nowego produktu i zdobycie nowych rynków zbytu. Zostały tylko trzy powody prywatyzacji: zasilenie budżetu, odseparowanie się sektora od polityki jego aktualnego właściciela i doraźne korzyści określonych grup nacisku.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#WiesławKaczmarek">Powiem wprost: trudno jest popierać prywatyzację prowadzoną w sposób nieprzemyślany, w której nie ma miejsca na konsolidację poziomą i pionową, aby wykorzystać efekt synergii, i w której nie ma żadnego aspektu polityki przemysłowej. Natomiast dominuje czynnik fiskalny, bo w przyszłym roku „stan gorączkowy” budżetu zmusza do uzyskania z prywatyzacji przychodów w wysokości 20 mld zł, więc trzeba wystawić do sprzedaży przedsiębiorstwa energetyczne.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#WiesławKaczmarek">Trudno jest się na to zgodzić i jeśli panu posłowi nie odpowiada sformułowanie „dzika prywatyzacja”, to jednak nie zmienię stanowiska, że jest to prywatyzacja nieprzemyślana, która prowadzi do nierozsądnych działań, ale rząd nie chce dyskutować o tych sprawach. Mogę zrozumieć postawę ministra skarbu państwa, bo ma on przystawiony do skroni „pistolet budżetowy”, a oprócz tego zasobu majątkowego nie ma on innego tak dużego, który mógłby zostać sprzedany w szybkim tempie, natomiast naszym obowiązkiem jest przynajmniej wysłuchanie tego, co mają do powiedzenia przedstawiciele sektora.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#WiesławKaczmarek">Dzisiaj nie jest jeszcze do końca uregulowana - być może jest to nasza wina - kwestia ceny energii elektrycznej w efekcie prywatyzacji. Ludzi przygotowuje się do wzrostu cen opowiadając im - co często słyszymy - że prywatyzacja jest potrzebna po to, żeby można było zmodernizować sektor. Na jakich zasadach? Czy sprzedaż akcji państwa oznacza dopływ kapitału do sektora? Przecież to jest prywatyzacyjne oszustwo. Co innego, gdyby prywatyzacja była przeprowadzana na zasadzie podwyższenia kapitału przez inwestora. Wówczas mógłbym powiedzieć, że motywem działań prywatyzacyjnych ministra skarbu państwa jest dokapitalizowanie sektora, ale tego on nie potrzebuje. Zdaniem prezesów zarządów, po przeprowadzonych modernizacjach resursy techniczne będą rzędu 15–20 lat.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#WiesławKaczmarek">Zastanówmy się więc co robimy, gdyż wszystko wskazuje na to, że prywatyzujemy zyski, a uspołeczniamy straty, a z taką ideą trudno jest mi się zgodzić. Dlatego uważam, że powinna się odbyć debata plenarna Sejmu, bo jeżeli nie można zmienić tej idei na forum Komisji, to może uda się to w wyniku dyskusji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#CzesławSobierajski">Nie ulega wątpliwości, że rozmawiamy o jednym z zasadniczych tematów dla naszej gospodarki, bezpieczeństwa państwa i bytu jego obywateli. W Europie sektor energetyczny nie ma jednolitej struktury. We Francji funkcjonuje jedno państwowe przedsiębiorstwo energetyczne. W Niemczech 1 stycznia br. rozpoczęto budować potężny koncern, w skład którego wchodzą elektrownie, kopalnie, koksownie i zakłady towarzyszące. Czesi utworzyli podobny koncern. Te dwa przykłady potwierdzają tendencję do konsolidacji podmiotów, więc należy zapytać, dlaczego u nas została przyjęta inna koncepcja.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#CzesławSobierajski">Szedłem na posiedzenie połączonych Komisji z przekonaniem, że powinna odbyć się debata sejmowa, ale wysłuchaniu dyskusji nie jestem tego już tak pewien i zastanawiam się na innym rozwiązaniem. Może warto powołać podkomisję, która przygotowałaby projekt uchwały w sprawie prywatyzacji sektora energetycznego. Uważam bowiem, że jeśli nie przedstawimy Sejmowi konkretnego stanowiska Komisji, to debata przekształci się w chaotyczny zbiór różnych koncepcji i pomysłów zgłoszonych przez posłów. Debata powinna się zakończyć uchwałą nadającą kierunek prywatyzacji sektora energetycznego. Przypominam, że Ministerstwo Gospodarki ma przedstawić do końca tego roku bilans paliwowo-energetyczny. Chciałbym się dowiedzieć od pana ministra Jana Szlązaka, czy ten termin zostanie dotrzymany, bo jeśli tak, to podkomisja miałaby materiał wyjściowy do opracowania projektu uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewKaniewski">W ubiegłym tygodniu uczestniczyłem, jako jeden z posłów, w spotkaniu przedstawicieli sektora energetycznego. Przygotowując się do tego spotkania bardzo uważnie przeczytałem stenogram z posiedzenia połączonych Komisji na temat prywatyzacji tego sektora i muszę powiedzieć, że proponowane przez zespół zagadnienia, jako tematy do dyskusji na posiedzeniu plenarnym Sejmu, w pełni oddają poruszone wówczas problemy. Ponieważ sprawy dotyczące energetyki wykraczają poza ten sektor i mają znaczenie dla całej gospodarki, dlatego uważam za błędną propozycję, aby ponowić dyskusję wyłącznie na forum połączonych Komisji. Także inni posłowie mają prawo wiedzieć, jaka jest generalna koncepcja przyszłego modelu sektora energetycznego w Polsce i czy w tym modelu uwzględnia się te powiązania, na które wskazuje zespół. Oczywiście, można nie dopuścić do debaty plenarnej, ale to nie rozwiąże problemów sektora i nie usunie wątpliwości zgłaszanych przez jego przedstawicieli. Nie jest bez znaczenia dla wysokości przychodów z prywatyzacji sektora energetycznego, czy najpierw uregulujemy rynek energii, a potem wystawimy przedsiębiorstwa do sprzedaży, czy zastosujemy odwrotną kolejność. Ponieważ chodzi o interes skarbu państwa, to być może należałoby zasięgnąć opinii Sejmu, jaką aprobuje kolejność.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#ZbigniewKaniewski">Uważam za celowe, aby rząd, a nie tylko minister skarbu państwa, przedstawił na forum Sejmu swój pogląd na temat zagadnień, które wyselekcjonował zespół na podstawie dyskusji, którą przeprowadziły połączone Komisje. Wnioski, wynikające z debaty sejmowej, mogłyby być skierowane do tych samych Komisji, aby zaproponowały finalne ustalenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TomaszWójcik">Zespół opracował projekt stanowiska na podstawie dyskusji, która już się odbyła. Dlatego nie należy podchodzić do propozycji zespołu jako do czegoś, co zostało przez nią wymyślone. Zaprezentuję swój pogląd na prywatyzację sektora energetycznego. Minister skarbu państwa ma uprawnienia wykonawcze do dysponowania majątkiem skarbu państwa, ale nie jest równoważne, pod względem skutków, to, co się stanie z wytwórnią wyrobów alkoholowych i ze sposobem zadysponowania majątkiem całego potencjału energetycznego państwa. Nie zgadzam się z takim podejściem, że skoro minister skarbu państwa podjął decyzję, to my już nic nie mamy do powiedzenia w tej sprawie. Wprost przeciwnie, uważam, że w pierwszej kolejności Sejm musi zaakceptować przygotowany projekt prywatyzacji. Stoję na stanowisku, że bez zgody Sejmu ministrowi nie wolno sprywatyzować tego sektora, skutki procesu prywatyzacji są nieodwracalne. Można wybudować inną fabrykę wódki, ale Polska nie wybuduje odrębnego systemu energetycznego.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#TomaszWójcik">Prasa donosi o zabiegach innych państw, otaczających Polskę, które usiłują wniknąć w nasz sektor energetyczny. Powstaje pytanie, jaki mają w tym interes państwowe firmy energetyczne, np. firma szwedzka? Krótka prezentacja planowanych przedsięwzięć prywatyzacyjnych, którą przedstawił pan minister Jan Buczkowski na poprzednim posiedzeniu połączonych Komisji, nie rozwiewa tych wątpliwości. Uważam, że konieczne jest przeanalizowanie różnych wariantów podejścia do zagadnień, które zostały wyspecyfikowane przez zespół. Pan poseł Jerzy Zając zapytał, czym ma się zakończyć debata sejmowa. Otóż powinna się ona zakończyć akceptacją lub brakiem akceptacji dla projektu rządowego. Czy mamy się zgodzić na sprzedawanie metodą case by case, w sytuacji, gdy nie chodzi o odrębne podmioty, lecz połączony system?Nie zakładam, że została podjęta błędna decyzja, ale jeśli nie dojdzie do debaty plenarnej Sejmu, a zostanie popełniony błąd, wtedy nie będzie za to winien minister, lecz my, dlatego że nie przenalizowaliśmy całego problemu i nie zażądaliśmy zaprezentowania alternatywnych rozwiązań wraz z ich skutkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Rozpatrując politykę prywatyzacyjną, która będzie prowadzona w 2000 r. można, a nawet należy powiedzieć, że do skroni ministra skarbu pastwa nie został przyłożony żaden „pistolet”. Prywatyzacja Telekomunikacji Polskiej SA, która już jest przesądzona, daje gwarancję, iż konieczność zasilenia budżetu państwa kwotą 20 mld zł nie spowoduje, iż prywatyzacja gospodarki będzie się odbywać pod presją jakiejś wyższej konieczności.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#ZygmuntBerdychowski">Ilekroć dyskutujemy o prywatyzacji którejkolwiek z branż, opozycja posługuje się tym samym argumentem, że oto od tej branży zależy przyszłość gospodarki bądź przyszłość kraju. Gdy byliśmy na etapie kończenia prywatyzacji sektora bankowego, gdy zasadniczą część tego procesu przeprowadziła poprzednia koalicja, to obecna opozycja twierdziła, że prywatyzacja banków jest sprawą całej gospodarki i nie powinniśmy jej kończyć, dopóki nie dokonamy zasadniczych rozstrzygnięć. W debacie nad prywatyzacją cukrownictwa argumentowała, że jak będziemy to robić, to stworzymy zagrożenia dla naszej przyszłości. Tak samo teraz słyszymy, że od sektora energetycznego zależy przyszłość całej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#ZygmuntBerdychowski">Każda kolejna branża może być traktowana przez opozycję - tak sądzę - jako najważniejsza dla państwa branża, która z tego powodu nie może być prywatyzowana.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#ZygmuntBerdychowski">Pan poseł Wiesław Kaczmarek wymienił kilka najważniejszych celów prywatyzacji. Podstawowym celem jest znalezienie dla przedsiębiorstwa prywatnego właściciela. Uważa, że każdy właściciel jest lepszy od właściciela, którym jest skarb państwa. Zatem prywatyzacja sektora energetycznego w pierwszej kolejności ma na celu znalezienie właściciela, który będzie się troszczył o ten majątek, będzie w niego inwestował i pomnażał. Zawsze wtedy, kiedy jest właściciel, większa jest także efektywność i to jest drugi aspekt tego generalnego celu prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#ZygmuntBerdychowski">Zespół zaproponował, aby przedmiotem debaty, oprócz celu prywatyzacji sektora energetycznego, było także jego powiązanie z reformą systemu ubezpieczeń społecznych. Nie ulega wątpliwości, że większość wpływów z prywatyzacji tego sektora zostanie przeznaczona na zabezpieczenie tej reformy.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#ZygmuntBerdychowski">Jest jeszcze jedna istotna kwestia, a może nawet najważniejsza, bo stała się ona przedmiotem najczęściej powtarzanego przez opozycję postulatu. To my, pomimo to, że sprawujemy władzę i moglibyśmy czerpać korzyści, decydujemy się na to, aby oddzielić gospodarkę od polityki.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#ZygmuntBerdychowski">W związku z wystąpieniem pana przewodniczącego Tomasza Wójcika chcę powiedzieć, że ze względu na bardzo kruchy kompromis w sprawie prywatyzacji tego sektora, nie powinniśmy przenosić tego tematu na plenarne posiedzeniu Sejmu, lecz ponowić debatę na forum połączonych Komisji. Wówczas będą mogli zgłosić swoje wątpliwości zarówno posłowie z opozycji, jak i posłowie z koalicji, którzy mają zastrzeżenia do planu prywatyzacji sektora energetycznego, przygotowanego przez ministra skarbu państwa. Natomiast inne rozstrzygnięcie może zrodzić dążenie do zburzenia tego kruchego kompromisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TomaszWójcik">Pomimo że nie jestem w opozycji, muszę polemicznie odnieść się do wypowiedzi pana posła. W swojej wypowiedzi próbowałem kierować się racją, a nie doktryną. Stwierdzenie, że każda własność jest lepsza od państwowej, to argument doktrynalny, nieracjonalny. Sądziłem, że będziemy mówić o sektorze energetycznym z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, a nie prymatu poszczególnych ugrupowań politycznych, czy kruchego kompromisu w sprawie prywatyzacji sektora energetycznego. Odrzucam tego rodzaju sposób myślenia, bo prowadzi on do upolitycznienia podejścia do prywatyzacji sektora energetycznego. W moim przekonaniu oddzielenie polityki energetycznej od państwa oznacza, że ta polityka będzie uprawiana np. przez koncerny zachodnie, a nie przez obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. Muszę powiedzieć, że ze względów politycznych, absolutnie nie godzę się na takie rozwiązanie. Nie mam wątpliwości, że potrzebna jest dyskusja na temat prywatyzacji sektora energetycznego i powinna się ona odbyć na szerokim forum. Jeśli połączone Komisje nie wyrażą na to zgody, to przynajmniej przeprowadźmy ją w ramach Komisji, ale na pewno nie wolno nam uciec od tych zagadnień, które zostały wyspecyfikowane w projekcie wniosku. Twierdzenie, że wszystko jest w porządku i nie ma żadnej wątpliwości, oznacza, że „zamykamy oczy”, jakbyśmy nie ponosili żadnej odpowiedzialności.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławSzwed">Toczymy debatę nad debatą i dlatego proszę, aby pan przewodniczący udzielił jeszcze głosu tym osobom, których nazwiska są na liście oraz przedstawicielom rządu, a następnie zarządził głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewKaniewski">Jedną uwagę kieruję pod adresem pana posła Zygmunta Berdychowskiego w związku z jego wystąpieniem. Otóż gratuluję panu dobrego sa-mopoczucia w tej sprawie, ale na pewno nie byłby pan tak przekonany o swoich racjach, gdyby pan uczestniczył w spotkaniu, zorganizowanym przez przedstawicieli sektora energetycznego.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#ZbigniewKaniewski">Wracam do ostatniego posiedzenia połączonych Komisji, aby przypomnieć, że wówczas pan minister Jan Buczkowski z uznaniem odniósł się do wniosku odbycia debaty plenarnej Sejmu na temat prywatyzacji sektora energetycznego. Dlatego nie rozumiem, z jakiego powodu niektórzy posłowie koalicji oponują przeciwko tej debacie. Jeżeli się ona nie odbędzie, to nie spowoduje to usunięcia wszystkich problemów. Energetyka nie jest ani enklawą, ani innego rodzaju samodzielnym bytem w gospodarce. Być może pan poseł tego nie dostrzega i stąd bierze się jego dobre samopoczucie. Energetykę można nazwać kręgosłupem gospodarki, a więc jej efektywność zależy od tego, czy i w jaki sposób rozwiążemy problemy sektora energetycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekOlewiński">Nasuwa się zasadnicze pytanie: kto się boi dyskusji o prywatyzacji sektora energetycznego na posiedzeniu plenarnym Sejmu? Zwykle unikają takiej dyskusji ci, którzy nie mają nic do powiedzenia i nie chcą, żeby to zostało ujawnione na forum publicznym. Moim zdaniem, nie jest oczywiste, że minister skarbu państwa w przyszłym roku bez problemu uzyska 20 mld zł z prywatyzacji majątku skarbu państwa - prywatyzacji, a nie wyprzedaży tego majątku. Przypomnę bowiem, że w pierwotnym przedłożeniu rządowym zaplanowana została kwota 11,5 mld zł i dopiero w autopoprawce do projektu ustawy budżetowej została ona podwyższona o 8,5 mld zł. W tym roku nie została wykorzystana kwota 67 mln zł na pokrycie kosztów prywatyzacji, co świadczy o tym, że nie ma przygotowanego majątku do prywatyzacji w 2000 r., a na moje pytanie, zadane na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, co się ma składać na 8,5 mld zł dodatkowych przychodów z prywatyzacji, nie uzyskałem żadnej odpowiedzi. Dlatego uważam za istotne, aby debata na temat prywatyzacji sektora energetycznego odbyła się na forum publicznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WiesławKaczmarek">Nie chciałem się przyczyniać do tego, aby dyskusję zdominowała polemika z poglądami pana posła Zygmunta Berdychowskiego, ale też nie mogę pozostawić bez wyjaśnień kilku poruszonych przez pana posła kwestii. Zgadzam się całkowicie z jedną tezą, że każdy właściciel jest lepszy od skarbu państwa, bowiem aktualna sytuacja dostarcza dość dowodów na prawdziwość tej tezy. Też wyznaję pogląd, że każdy inny właściciel byłby lepszy od skarbu państwa, ze względu na takie wykonywanie funkcji właścicielskich, jakie dzisiaj obserwujemy, ale to nie oznacza, że z tego powodu mamy wyprzedać cały majątek, lecz raczej należałoby zmienić sposób działania skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WiesławKaczmarek">Jeśli zaś chodzi o inne poglądy pana posła, to mogę tylko zawołać: litości! Nieszczęściem jest bowiem takie rozumowanie, że lukę pomiędzy 11,5 a 20 mld zł przychodów z prywatyzacji wypełni sprzedaż akcji Telekomunikacji Polskiej SA. Polska telekomunikacja jest w tej części Europy jednym z najbardziej atrakcyjnych przedsiębiorstw, ale prowadzenie rozmów tylko z jednym graczem na pewno nie rokuje, że uzyskamy to, co w tej dziedzinie jest najlepsze. Być może, będzie to sukces kasowy, ale wątpię, aby była to także dobra prywatyzacja, bo co można wynegocjować, gdy jest tylko jeden kontrahent. W zasadzie minister skarbu jest jego zakładnikiem. Wobec tego przedwczesna jest zapowiedź, że prywatyzacja Telekomunikacji Polskiej SA przyniesie spodziewane przychody.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WiesławKaczmarek">Proszę także pana posła o odrobinę uczciwości w tym, co mówi pan o polityce prywatyzacyjnej sektora bankowego, realizowanej przez poprzednią koalicję, ponieważ nie da się wymazać gumką takiego faktu, jakim jest ustawa o konsolidacji banków. Pan poseł może powiedzieć, że jest to zła ustawa, ale proszę nie wtłaczać do tamtej polityki tego, czego nie zamierzaliśmy zrobić. Wielokrotnie próbowałem panu wytłumaczyć - widocznie nie chce pan przyjąć tego do wiadomości - że była faza upubliczniania spółek bankowych, faza ich prywatyzacji z udziałem inwestora strategicznego, a później zaczęła się faza konsolidacji banków i właśnie w tej sprawie poprzedni parlament uchwalił ustawę. Natomiast nie możemy pogodzić się z tym, że efekt konsolidacji został sprzedany. Proszę przyjrzeć się teraz Grupie Pekao SA. Nie wiadomo, co się dzieje w PKO BP, bo na razie zaczęły się boje o prezesa, więc gdy pan mówi, że koalicja nie wykorzystuje kapitału politycznego, to ogarnia mnie pusty śmiech. Dzisiaj kapitał polityczny jest zamieniany na kapitał ekonomiczny i jest to bardzo ciekawa operacja. Sądzę, że musi być ona wnikliwie analizowana.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#WiesławKaczmarek">Jeszcze raz proszę pana posła Zygmunta Berdychowskiego o to, aby zechciał zrozumieć, na czym polegają postulowane relacje pomiędzy prywatyzacją sektora energetycznego a reformą ubezpieczeń społecznych. Nie chodzi o to, aby sprzedawać ten sektor dlatego, że trzeba znaleźć środki na finansowanie tej reformy, bo jest to leczenie objawów choroby, a nie jej przyczyn, i nawet nie ma się czym chwalić, że majątek skarbu państwa jest wykorzystywany choćby po to, aby ratować płynność finansową Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Chcielibyśmy, aby zastosowane techniki prywatyzacyjne sektora energetycznego stwarzały możliwość funduszom emerytalnym inwestowania w ten sektor. Utarło się przekonanie, że prywatyzacja jest po to, aby dokapitalizować fundusze emerytalne, co jest nieporozumieniem, a taki pogląd głosi nawet premier. Fundusze te nie potrzebują żadnego kapitału, pod warunkiem, że ZUS odda im tę część wpłaconych składek, która przypada na tzw. drugi filar ubezpieczenia społecznego.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#WiesławKaczmarek">Problem funduszy emerytalnych polega na tym, że muszą bezpiecznie zainwestować środki finansowe, a przy czym pole manewru jest ograniczone przez ustawę. Sektor energetyczny potrzebuje inwestorów i jest oczywiste, że nie muszą to być inwestorzy branżowi. Jest to sektor dość bezpieczny, o długim horyzoncie działania i zawsze będzie popyt na jego produkt. Wydaje nam się, że warto potraktować fundusze emerytalne, które będą dysponowały kapitałem społecznym, jako potencjalnych inwestorów w tym sektorze. Nie zgadzam się z lansowanym poglądem, że każdej polskiej elektrowni potrzebny jest partner zagraniczny i koniecznie z branży energetycznej. Nie ma takiej potrzeby.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewZarębski">Już dzisiaj dyskusja wkroczyła na tory polityczne i ideologiczne, a gdy będzie się ona toczyć w szerszym gronie i przy licznym audytorium, to nabierze ona wyłącznie takiego charakteru. Wprawdzie uważam, że dalsza rozmowa na temat prywatyzacji sektora energetycznego jest konieczna, ale powinna się ona odbyć na posiedzeniu połączonych Komisji i w gronie osób, które są zainteresowane tym tematem, czyli oprócz przedstawicieli rządu w dyskusji mogliby uczestniczyć także przedstawiciele sektora energetycznego i funduszy emerytalnych. Sądzę, że takie posiedzenie powinno się odbyć między posiedzeniami Sejmu, aby dyskusja mogła toczyć się bez pośpiechu, bo to umożliwi zabranie głosu każdemu uczestnikowi, który chciałby przedstawić swoje racje merytoryczne, a nie racje polityczne czy ideologiczne, zmierzające do dezawuowania przeciwnika politycznego. Uważam takie ustalenie za jedynie rozsądne, jeśli chcemy rozmawiać o sektorze, a nie toczyć wojnę polityczną między koalicją a opozycją.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TomaszWójcik">Przed przystąpieniem do rozstrzygnięcia wniosków jeszcze pan minister Jan Buczkowski odniesie się do głosów w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanBuczkowski">Przede wszystkim odniosę się do wypowiedzi pana posła Wiesława Kaczmarka, którą cenię sobie niezwykle wysoko, jak również wypowiedzi pozostałych panów posłów. Chcę podkreślić, że te treści, które pan poseł przedstawił w kwietniu br., zostały uwzględnione w koncepcjach opracowanych przez firmy doradcze. Wydaje mi się, że o wiele ciekawszym rozwiązaniem, także dla tych, którzy opracowali projekty, mogłoby być spotkanie z panem posłem, ponieważ istnieje potrzeba przekazania w dużym skrócie - może nie potrwa to dłużej niż 10 godz. - wiedzy, która rzeczywiście towarzyszy problematyce prywatyzacji, aby nie były zgłaszane postulaty, które są zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanBuczkowski">Informowałem państwa na poprzednim posiedzeniu połączonych Komisji, ale muszę powtórzyć, że do końca 2002 r. cała wartość aktywów netto sektora, która ma być spieniężona w drodze prywatyzacji, wynosi 30 proc. majątku sektora, zaś 70 proc. pozostaje na następne lata. Będzie to duży zapas na wiele lat. Po 2002 r. mamy co najmniej 6–7 lat na operowanie w tym sektorze i nie sądzę, aby którykolwiek z inwestorów nie był zainteresowany wprowadzeniem kapitału funduszy emerytalnych do przedsiębiorstwa, gdyż bierny inwestor jest zawsze interesujący dla inwestora branżowego. Dla mnie to było oczywiste, gdy na posiedzeniu połączonych Komisji przedstawiałem koncepcję prywatyzacji sektora energetycznego.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JanBuczkowski">Udział przychodów z prywatyzacji tego sektora w ogólnej kwocie przychodów z tego tytułu wyniesie 10 proc. Jego wartość może być różnie wyceniana, lecz z całą pewnością przekracza wartość księgową i we wszystkich przypadkach akcje są sprzedawane inwestorom powyżej tej wartości. Ponieważ wartość księgowa jest oszacowana w wysokości 33 mld zł, więc możemy sobie wyobrazić, o jakich mówimy kwotach.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JanBuczkowski">W dyskusji kilka razy podniesiona była kwestia oceny strategii prywatyzacji sektora energetycznego przez przedstawicieli tego sektora. Chcę państwa zapewnić, że ani w jednym przypadku nie przystąpimy do prywatyzacji, jeżeli do ministra skarbu państwa nie zostaną złożone odpowiednie wnioski, uzgodnione z organizacjami związkowymi. Spółki różnie podchodzą do prywatyzacji sektora i m.in. pojawiają się nowe koncepcje, których nie można pominąć, np. tworzenia koncernów energetycznych. Koncepcje te w niczym nie przeszkadzają, gdyż mamy ustalony program na 2000 r., natomiast nie są przesądzone procesy prywatyzacyjne, które będą realizowane w następnych latach. Zaprzeczam, że występuje różnica zdań w sprawie prywatyzacji tego sektora pomiędzy resortami, które są w to zaangażowane, tzn. Ministerstwem Gospodarki i Ministerstwem Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JanBuczkowski">Przeciwstawiany był wariant konsolidacyjny wariantowi case by case. W odniesieniu do każdego podmiotu musi być zastosowane inne podejście do tych wariantów. Nie jest możliwe konsolidowanie elektrociepłowni i ich prywatyzacja musi przebiegać metodą case by case ze względu na terytorialny zasięg działalności tych podmiotów. Najłatwiej można skonsolidować spółki dystrybucyjne i taki jest zamiar, przy czym konsolidacja nie będzie poprzedzać prywatyzacji, lecz dokona się poprzez ten proces.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#JanBuczkowski">Kluczową sprawą jest pozyskanie kapitału na modernizację. Pan poseł Wiesław Kaczmarek mówił o oszustwie prywatyzacyjnym, ponieważ w wyniku prywatyzacji nie nastąpi podniesienie kapitału spółek, gdyż sprowadza się ona do zbycia akcji. Oczywiście ta wypowiedź nie wynika ze złej woli pana posła Wiesława Kaczmarka, gdyż miałem okazję wcześniej poznać pana posła i niezwykle wysoko cenię jego uczciwość oraz prawdomówność, ale z niedopatrzenia, o co toczy się gra. W każdym przypadku udział inwestora w kapitale akcyjnym spółki jest powiązany z podwyższeniem jej kapitału. Weźmy za przykład pierwszą prywatyzację, której została poddana Elektrownia PAK. Sprzedaliśmy 25 proc. udziału skarbu państwa za około 90 mln USD, a następny krok inwestora będzie polegał na podwyższeniu kapitału do 31 marca 2000 r. o 100 mln USD. W wyniku tej operacji będzie on posiadał 38 proc. akcji, ale - powtarzam - w drodze podwyższenia kapitału, a nie w inny sposób i ten kapitał zostanie przeznaczony na konkretne inwestycje. Taka sama sytuacja występuje w przypadku elektociepłowni warszawskich.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#JanBuczkowski">Sprawa, na którą zwrócił uwagę pan przewodniczący, wymaga rozstrzygnięcia. Jeżeli Sejm dojdzie do wniosku, że obcy kapitał nie może funkcjonować na polskim rynku energetycznym i podejmie taką uchwałę - oczywiście będzie to dość szczególna uchwała we współczesnym świecie - to wtedy będzie wiadomo, iż nie możemy na ten rynek wprowadzić obcych koncernów. Jeśli dobrze zrozumiałem wypowiedź pana przewodniczącego, to jest to sprawa niezwykłej wagi.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#JanBuczkowski">Nie ma problemu „gorączki budżetowej” ani też żadnego pistoletu przystawionego do skroni ministra skarbu państwa. Być może, iż ten pistolet kiedyś się pojawi, ale powtarzam jeszcze raz: do 2002 r. będzie wystawione do sprzedaży zaledwie 30 proc. aktywów sektora energetycznego. Prywatyzacja będzie pełna, ale należy przez to rozumieć wprowadzenie inwestorów do spółek, a nie zbycie 100 proc. udziałów skarbu państwa.9</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#JanBuczkowski">Postawiony został zarzut, że nie są prowadzone rozmowy z przedstawicielami sektora. Otóż były one prowadzone, natomiast muszę przeprosić za swoją nieobecność na spotkaniu w Elblągu. Wiem, że wystąpienia posłów i ekspertów były krytycznie oceniane, ale takie opinie były wyrażane w mojej obecności, bo tak już jest, że krytykuje się tych, którzy są nieobecni. Kto się boi debaty plenarnej Sejmu? Z całą pewnością nie boi się ten, kto jest autorem koncepcji. Projekt prywatyzacji sektora energetycznego zyskał bardzo przychylną opinię Banku Światowego, który był jednym z naszych doradców, podobnie - daję słowo - jak pan poseł Wiesław Kaczmarek, ponieważ jego głos był uwzględniany. Było to doradztwo pośrednie, ponieważ odbywało się w taki sposób, jak dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#JanBuczkowski">Kto będzie winien, jeśli zostanie popełniony błąd? Jeśli w wyniku debaty sejmowej na temat prywatyzacji sektora energetycznego zostanie podjęta uchwała, to znacznie ułatwi sytuację, bo będą wykonawcy i ci, którzy podjęli decyzję. Odniosłem się pozytywnie do propozycji odbycia debaty sejmowej na ten temat, ale jako Jan Buczkowski, bo w pewnym sensie ułatwi mi to życie, natomiast jeśli pytanie jest kierowane do przedstawiciela rządu, to ja uważam, że ta debata może doprowadzić do powtórzenia tej dyskusji, ale wówczas byłaby ona obserwowana przez cały świat i nie jest wykluczone, że przyniosłaby ona niepowodzenie. Dlatego przede wszystkim zwracam się do pana posła Wiesława Kaczmarka z propozycją, abyśmy mogli porozmawiać i wymienić informacje, które naprawdę towarzyszą temu tematowi. Oczywiście nie mogę niczego sugerować, ale najprostszym rozwiązaniem jest przygotowanie odpowiedniego stanowiska przez połączone Komisje lub wyłoniony przez nią zespół.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanSzlązak">Jest kilka dokumentów, którymi mogą zająć się Komisje, czy nawet Sejm, w tym najważniejszy zawiera założenia polityki energetycznej państwa do 2020 r. Zakończyła się już faza uzgodnień międzyresortowych i sądzę, że jeszcze w tym miesiącu dokument trafi do Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, następnie do Rady Ministrów i w styczniu, a najdalej w lutym zostanie skierowany do Sejmu. Dokument ten zawiera odpowiedzi na wiele wątpliwości, które dzisiaj były podnoszone.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JanSzlązak">Ważny jest także dokument traktujący o rynku energii. Został on pozytywnie zaopiniowany 2 grudnia br. przez KERM, a więc może być przedmiotem posiedzenia Rady Ministrów. W tym dokumencie znajduje się koncepcja rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych, o których też była dzisiaj mowa. W swoim czasie odegrały one ważną rolę i podniosły naszą energetykę na odpowiednio wysoki poziom technologiczny, lecz - jak to zwykle bywa - łatwo się wydaje pieniądze, natomiast trudniej jest spłacić dług, więc trzeba rozwiązać ten problem przy pomocy impulsu kompensacyjnego, który będzie wyrównywał różnicę między ceną rynkową energii elektrycznej a ceną wynikającą z kontraktów długoterminowych.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JanSzlązak">W tym dokumencie został także określony harmonogram wdrażania rynku energii elektrycznej w Polsce, którego istotnym elementem będzie giełda energii elektrycznej. Treść obu dokumentów przedstawiłem w telegraficznym skrócie, ale mógłbym je przedstawić podkomisji, której przewodniczy pan poseł Czesław Sobierajski, zanim oficjalnie zostaną skierowane do Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WiesławKaczmarek">Ponieważ mam doświadczenie i wiem, jaką rolę może odegrać plotka w życiu parlamentarnym, dlatego oświadczam, że ani razu nie miałem okazji rozmawiać z panem ministrem Janem Buczkowskim, doradzać w sprawie prywatyzacji sektora energetycznego, ani też nie opracowywałem ekspertyz, a jeśli ktoś skorzystał z moich publicznych wypowiedzi, to nie zostałem o tym poinformowany. Nie chcę, aby wypowiedź pana ministra na temat mojej osoby została odebrana w ten sposób, że poseł Wiesław Kaczmarek oficjalnie krytykuje, a gdzieś po cichu doradza i załatwia swoje sprawy. Oświadczam, że nic takiego nie miało miejsca.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#TomaszWójcik">Zamykam dyskusję. W trakcie debaty zostało zgłoszonych kilka wniosków. Wniosek sformułowany przez zespół o odbycie debaty plenarnej Sejmu nad wybranymi z poprzedniej dyskusji zagadnieniami spotkał się z kontrpropozycją, aby taką debatę odbyć na posiedzeniu połączonych Komisji, ale nikt w tej sprawie nie złożył formalnego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AntoniTyczka">Sądzę, że moja propozycja nie została dobrze zrozumiana. Nie sprzeciwiam się odbyciu debaty plenarnej Sejmu, natomiast uważam, że powinna się ona odbyć w czasie wynikającym z ustawy - Prawo energetyczne. Dlatego wnoszę poprawkę do projektu przedłożonego przez zespół, która polega na zastąpieniu sformułowania po wyrazach „Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej” następującym sformułowaniem: „dotyczącej polityki energetycznej państwa (ustawa - Prawo energetyczne art. 13 ust. 1) ze szczególnym uwzględnieniem prywatyzacji sektora energetycznego”. Nie mam dużego doświadczenia parlamentarnego, ale obserwowałem poprzednie debaty sejmowe na temat energetyki i wiem, że zawsze dyskutowane są wszystkie zagadnienia, które wiążą się z tym tematem.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#TomaszWójcik">Czy ktoś chce zgłosić inne poprawki do wniosku przedłożonego przez zespół?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławSzwed">Zgłaszam odrębny wniosek o przełożenie debaty plenarnej Sejmu do czasu, aż rząd skieruje do laski marszałkowskiej dokument traktujący o założeniach polityki energetycznej państwa do 2020 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#TomaszWójcik">Czy wniosek pana posła mam potraktować jako alternatywny w stosunku do wniosku zespołu?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StanisławSzwed">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#CzesławSobierajski">Pan poseł mnie ubiegł, gdyż chciałem złożyć taki sam wniosek po odpowiedzi pana ministra Jana Szlązaka na moje pytanie w sprawie dokumentów rządowych dotyczących energetyki. Mam nadzieję, że Rada Ministrów jeszcze w tym miesiącu przyjmie założenia polityki energetycznej państwa i gdyby ten dokument został skierowany do Sejmu w styczniu 2000 r. to mielibyśmy konkretną podstawę do dyskusji podczas obrad plenarnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MałgorzataOstrowska">Chcę zapytać pana posła Stanisława Szweda, kiedy - według jego wiedzy - rząd skieruje do Sejmu dokument, aby na jego podstawie mogła się odbyć debata na temat prywatyzacji sektora energetycznego? Wszyscy tego doświadczyliśmy, że impuls ze strony Sejmu mobilizował rząd do przyspieszenia prac nad różnymi programami, a w tym przypadku takim impulsem mogłoby być stanowisko połączonych Komisji, zgodne z wnioskiem zespołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#StanisławSzwed">Powtórzę, za panem ministrem Janem Szlązakiem, że założenia polityki energetycznej państwa zostaną przedłożone Sejmowi najpóźniej w lutym 2000 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MałgorzataOstrowska">Mnie chodzi o debatę na temat prywatyzacji sektora energetycznego, więc chciałabym wiedzieć, co na ten temat ma do powiedzenia minister skarbu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#StanisławSzwed">Dzisiaj, zgodnie z porządkiem obrad, dyskutujemy nad tym, czy ma się odbyć debata, a nie na temat sektora energetycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Zwracam się do tych posłów, którzy proponowali, aby dyskusja odbyła się na forum połączonych Komisji, gdyż chciałbym się dowiedzieć, czy traktują ją jako debatę ostateczną, czy jako etap poprzedzający debatę plenarną Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AntoniTyczka">Jednym z tematów debaty, która powinna się odbyć nad założeniami polityki energetycznej państwa, zgodnie z ustawą - Prawo energetyczne, musi być prywatyzacja sektora energetycznego, bo tak stanowi jeden z przepisów tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#TomaszWójcik">Proszę, aby wnioskodawcy nie powtarzali tych samych argumentów, bo to nas oddala od dokonania ostatecznych rozstrzygnięć.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#TomaszWójcik">Najdalej idący wniosek zgłosił pan poseł Stanisław Szwed o odroczenie debaty do czasu, aż rząd przedłoży założenia polityki energetycznej państwa. Czy do tego wniosku są jakieś uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#CzesławSobierajski">Proponuję rozszerzyć ten wniosek i wyznaczyć graniczną datę odroczenia debaty do 15 lutego 2000 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JerzyZając">Przeczytałem dokument pt. „Założenia polityki paliwowo-energetycznej państwa do 2020 r.” i nie znalazłem w nim nic na temat prywatyzacji sektora energetycznego. Najprawdopodobniej informacje na ten temat są w drugim dokumencie o rynku energii elektrycznej i o nim także mówił dzisiaj pan minister Jan Szlązak, jako o podstawie do dyskusji na forum Sejmu. Jeżeli wniosek będzie dotyczył obu dokumentów rządowych, to mogę go poprzeć w głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#TomaszWójcik">Czy pan poseł Stanisław Szwed akceptuje tę propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#StanisławSzwed">Proponuję, aby pan przewodniczący poddał pod głosowanie mój wniosek, bo jest on najdalej idący, ale nie stoi on na przeszkodzie odbycia dyskusji na forum połączonych Komisji na temat przekształceń własnościowych w sektorze energetycznym. Pan poseł Zbigniew Zarębski zgłosił dodatkowy wniosek, aby ta dyskusja nie odbyła się w tym czasie, kiedy będzie obradował Sejm, i myślę, że prezydia obu Komisji wyznaczą taki termin.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#TomaszWójcik">Zrozumiałem, że mam poddać pod głosowanie pana wniosek łącznie z wnioskiem pana posła Zbigniewa Zarębskiego i jeśli zostanie on przyjęty, to prezydia wyznaczą datę posiedzenia połączonych Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekOlewiński">Wniosek pana posła Stanisława Szweda oznacza, że dyskusja, która powinna się odbyć jak najwcześniej, zostanie odłożona w czasie. Jeżeli przyjmiemy wniosek przedłożony przez zespół, to nikt nie może się spodziewać, że debata sejmowa odbędzie się za tydzień, natomiast marszałek i prezydium Sejmu otrzymają od nas sygnał, że taką debatę trzeba zaplanować. Najprawdopodobniej nie odbędzie się ona wcześniej niż w lutym przyszłego roku i do tego czasu Rada Ministrów zdąży uchwalić odpowiednie dokumenty oraz skierować je do Sejmu. Jeszcze raz zwracam uwagę na to, że przyjęcie wniosku o odbycie debaty sejmowej oznacza zwrócenie się do marszałka Sejmu o jej zaplanowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WiesławKaczmarek">Pan poseł Stanisław Szwed zaproponował, aby uzależnić możliwość odbycia debaty sejmowej od przedstawienia przez rząd założeń polityki energetycznej polityki państwa do 2020 r. Pytam, jaki jest związek pomiędzy tym programem a prywatyzacją sektora energetycznego? Ponieważ znam projekt tych założeń, mogę stwierdzić, że nie ma on żadnego związku z koncepcją prywatyzacyjną, która z tego powodu, że jest kontrowersyjna, miała być przedmiotem publicznej debaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JerzyZając">Dlaczego Komisje mają głosować nad tym, co Rada Ministrów jest zobowiązana przedłożyć Sejmowi, zgodnie z art. 13 ust. 3 ustawy - Prawo energetyczne? Przypomnę treść tego przepisu: „Rada Ministrów co dwa lata przedstawia Sejmowi ocenę realizacji założeń polityki energetycznej państwa wraz z ewentualnymi propozycjami jej korekty oraz prognozą krótkoterminową rozwoju sektora energetycznego”. Natomiast osobną kwestią jest prywatyzacja tego sektora i wniosek o odbycie plenarnej debaty Sejmu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#TomaszWójcik">Poddaję pod głosowanie wniosek pana posła Stanisława Szweda. Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#TomaszWójcik">Wniosek został odrzucony stosunkiem głosów: 13 za, 15 przeciw, 2 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#TomaszWójcik">Następny wniosek również dotyczy odłożenia debaty, z tym zastrzeżeniem, że powinna się ona odbyć nie później niż do 15 lutego 2000 r.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#TomaszWójcik">Kto z państwa jest za przyjęciem tego wniosku?Wniosek został przyjęty stosunkiem głosów: 16 za, 10 przeciw, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#TomaszWójcik">Zamykam dzisiejsze posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>