text_structure.xml
43.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszBiliński">Otwieram pierwsze w roku 2000 wyjazdowe posiedzenie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej poświęcone problemom związanym z dostosowaniem polskich przepisów budowlanych do systemu obowiązującego w Unii Europejskiej. Posiedzenie to odbywa się w ramach konferencji na ten sam temat zorganizowanej przez Instytut Techniki Budowlanej, w której od pierwszego dnia obrad, to jest od dnia wczorajszego, uczestniczyli także posłowie naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszBiliński">Przypomnę także, że Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej objęła honorowy patronat nad wspomnianą konferencją Instytutu Techniki Budowlanej wspólnie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji oraz Komitetem Integracji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym najserdeczniej powitać na posiedzeniu Komisji pana dra Marka Naglewskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz dyrektora departamentu w tym resorcie pana dra Stanisława Zieleniewskiego. Miło jest mi także powitać pana Andrzeja Urbana, Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, a także byłych ministrów budownictwa, pana Andrzeja Bratkowskiego oraz pana Aleksandra Paszyńskiego. Witam pozostałych gości, w tym pana dra Stanisława Wierzbickiego, dyrektora generalnego Instytutu Techniki Budowlanej, gospodarza mrągowskiej konferencji, w której mamy przyjemność uczestniczyć.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#TadeuszBiliński">Zgodnie z przedstawionym porządkiem obrad mamy dzisiaj w programie jedynie jeden punkt, a mianowicie zajęcie się kwestią dostosowania polskich przepisów budowlanych do systemu prawa obowiązującego w krajach Unii Europejskiej. Chciałbym z góry przeprosić gości uczestniczących w naszym posiedzeniu za ograniczenie czasowe. Chcielibyśmy zakończyć obrady przed godziną 15. Okazało się bowiem, że w dniu dzisiejszym w godzinach wieczornych w siedzibie Sejmu w Warszawie odbędą się jeszcze bardzo ważne posiedzenia klubów parlamentarnych. Chcąc zapewnić w nich udział posłów Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej jestem zmuszony limitować czas posiedzenia. Proponuję zatem przyjęcie następującego trybu obrad. Na początek, jeśli państwo pozwolą, dokonam bardzo krótkiego wprowadzenia, po czym nastąpią wypowiedzi zaproszonych gości i dyskusja. Przyjmujemy jednak z góry, że bardziej istotne ustalenia związane z dostosowaniem polskich przepisów budowlanych do prawa obowiązującego w Unii Europejskiej, nastąpią dopiero na kolejnym, być może najbliższym posiedzeniu Komisji po przeanalizowaniu głosów w dzisiejszym spotkaniu.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#TadeuszBiliński">Wspólnie z ponad dwustoma osobami z całej Polski byliśmy od wczoraj uczestnikami konferencji poświęconej dostosowaniu polskich przepisów budowlanych do podobnych stosowanych w krajach Unii Europejskiej. Wysłuchaliśmy siedmiu referatów merytorycznych.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#TadeuszBiliński">W pierwszej sesji wystąpienia referentów były poświęcone naszemu systemowi, a głównie uwarunkowaniom organizacyjno-prawnym polskiego budownictwa. Ponadto pan minister Aleksander Paszyński nader interesująco przedstawił problemy naszego budownictwa na tle budownictwa krajów Unii Europejskiej. Osobne referaty poświęcone były projektowaniu budowlanemu w Polsce i krajach Unii Europejskiej oraz karierze zawodowej inżyniera budowlanego w naszym kraju. Jeden z referentów mówił o kształceniu kadr w Polsce, chodzi o budownictwo, w aspekcie integracji Polski z Unią Europejską.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#TadeuszBiliński">Podczas II sesji, mającej miejsce w dniu dzisiejszym w godzinach przedpołudniowych, zaprezentowano program i stan dostosowania polskich przepisów budowlanych do systemu przepisów Unii Europejskiej. Autorem referatu był obecny na naszym posiedzeniu dyrektor departamentu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, pan dr Stanisław Zieleniewski. Przeglądu polskich przepisów budowlanych w relacji z przepisami obowiązującymi w krajach Unii dokonał dr Stanisław Wierzbicki wraz z zespołem pracowników naukowych Instytutu Techniki Budowlanej. Obydwa wystąpienia dotyczyły bardzo nas interesujących kwestii związanych z systemem certyfikacji aprobat technicznych. Ponadto przedstawiciel Ministerstwa Komunikacji, Budownictwa i Mieszkalnictwa Francji przedstawił stan wdrożenia głównej dyrektywy unijnej, jaką jest dyrektywa nr 89/106.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#TadeuszBiliński">Kończąc swoje wprowadzenie chciałbym zwrócić uwagę na kilka spraw. Na podstawie wystąpień referentów można było odnieść wrażenie, że zasadny jest pogląd, iż nasze Prawo budowlane jest najbardziej dostosowane do wymagań Unii Europejskiej. W trakcie dzisiejszych obrad padło nawet zdanie, które bardzo nas wszystkich ucieszyło, że spośród krajów stowarzyszonych właśnie Polska jest najbliższa spełnienia wszystkich wymagań Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#TadeuszBiliński">Osobiście jednak wydaje mi się, że pogląd ten jest jednak zbyt optymistyczny.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#TadeuszBiliński">Budownictwo, a nade wszystko procesy budowlane, są bardzo złożone. Przy realizacji procesów inwestycyjno-budowlanych uczestniczy bardzo wiele podmiotów, mających do spełnienia różne specyficzne zadania. W związku z tym dochodzi do wielu zobowiązań i stosunków prawnych, które wykraczają poza zakres obowiązywania Prawa budowlanego i są regulowane wieloma innymi przepisami prawa. Jak powiedział jeden z prelegentów, wiele kwestii reguluje kodeks cywilny, prawo administracyjne, gospodarcze, podatkowe. Również ich dostosowanie do systemu prawa Unii będzie decydowało o tym, czy polskie budownictwo będzie przygotowane do wejścia Polski do Unii, czy nie.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#TadeuszBiliński">Jeśli więc we właściwym czasie odpowiednie zmiany nie zostaną dokonane we wszystkich przepisach prawa regulującego problematykę budownictwa, to nie będzie ono przygotowane do wejścia Polski do Unii.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#TadeuszBiliński">Wynika stąd wniosek, że powinniśmy nie tylko aktywnie uczestniczyć w procesie legislacyjnym ustaw wnoszonych przez rząd do Sejmu, ale powinniśmy być także inicjatorami wielu działań wspomagających proces integracji z Unią Europejską. Jestem zwolennikiem obiegowego, chociaż nie przez wszystkich akceptowanego, powiedzenia, że o wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej decyduje także nasze przygotowanie, a nie tylko stanowisko Unii.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#TadeuszBiliński">Tyle słów krótkiego wstępu, stanowiącego swego rodzaju podsumowanie naszego udziału w konferencji zorganizowanej przez Instytut Techniki Budowlanej.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#TadeuszBiliński">Proszę naszych gości o wypowiedzi i propozycje, o których wiem, że są już przygotowane. Przedtem jednak pragnę zaproponować państwu pewne rozwiązanie formalne. Chodzi o to, aby nasze dzisiejsze posiedzenie zakończyło się wstępną akceptacją projektu dezyderatu Komisji. Byłby on wzbogacony o zgłoszone dzisiaj wnioski i wystąpienia uczestników posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#TadeuszBiliński">Zgromadzenie uwag i propozycji pozwoli naszej Komisji przystąpić już w najbliższych dniach do przygotowania tekstu dezyderatu, a zatem do aktywizacji naszych działań w aspekcie dostosowania polskiego prawa do systemu obowiązującego w Unii Europejskiej. Pozwolicie zatem państwo, że przedstawię swoją, bardzo jeszcze roboczą, wersję projektu takiego dezyderatu. Oto moja propozycja:</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#TadeuszBiliński">"Dezyderat Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej w sprawie dostosowania prawa budowlanego do wymagań Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#TadeuszBiliński">W stanowisku negocjacyjnym odnośnie tworzenia wspólnego rynku Polska zaakceptowała prawo Unii Europejskiej i zadeklarowała dostosowanie polskiego prawa do systemu prawa Wspólnoty do 31 grudnia 2002 roku.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#TadeuszBiliński">Jednocześnie Polska zdeklarowała, że nie będzie, poza nielicznymi przypadkami, domagała się okresów przejściowych. Należy więc założyć, że Polska w obszarze budownictwa nie będzie domagać się przesunięcia terminu dostosowania krajowych norm i przepisów technicznych do obowiązującego w Unii Europejskiej prawa wspólnotowego.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#TadeuszBiliński">Proces harmonizacji prawa w obszarze budownictwa jest już bardzo zaawansowany. Do jego zakończenia jest jednak jeszcze daleko, a czasu już niewiele, zwłaszcza w świetle przyspieszenia terminu wejścia Polski do Unii. Trzeba mieć ciągle na uwadze, że termin przyjęcia Polski do Unii Europejskiej w znacznej mierze zależy także od naszego przygotowania. Co prawda ustawodawstwo polskie bezpośrednio dotyczące budownictwa jest w znacznej mierze zgodne z prawem wspólnotowym, to jednak dostosowanie budownictwa do wymagań Unii Europejskiej jest zależne od prawa gospodarczego, finansowego, ochrony pracy itp., a w tym zakresie są jeszcze duże zaległości.”</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#TadeuszBiliński">Przedstawiłem państwu pewną pierwszą propozycję projektu dezyderatu Komisji do prezesa Rady Ministrów, dlatego prosiłbym o wypowiedzi. Przewiduję, że po tych wystąpienia i po złożeniu propozycji i wniosków, proponowany dokument będzie musiał ulec rozbudowaniu i przeredagowaniu. Chcielibyśmy tekst projektu rozpatrzyć na najbliższym posiedzeniu Komisji i ewentualnie go przyjąć.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#TadeuszBiliński">Tyle propozycji z mojej strony. Jeszcze raz serdecznie proszę panów o usprawiedliwienie szybkiego terminu zakończenia dzisiejszego posiedzenia Komisji. Bylibyśmy wdzięczni, jeśli goście zaakceptują propozycje zakończenia posiedzenia kwadrans przed godz. 15. Jak już państwu powiedziałem podyktowane to jest koniecznością udziału posłów naszej Komisji w posiedzeniach klubów parlamentarnych odbywających się wieczorem w dniu dzisiejszym. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AleksanderPaszyński">Swoją propozycję przedstawiłem panu przewodniczącemu Komisji, prof. Tadeuszowi Bilińskiemu na piśmie, dlatego pozwolicie państwo, że postaram się ją tylko krótko uzasadnić. Nieszczęściem budownictwa, nie z punktu widzenia dostosowania przepisów prawa do systemu obowiązującego w Unii Europejskiej, jest to, że budownictwa nie jest wydzielonym obszarem negocjacyjnym z Unią Europejską. Wobec tego, niezależnie od norm i całej problematyki formalno-technicznej, istnieje ogromnie ważna dziedzina, którą określam jako sferę zainteresowań przedsiębiorców budowlanych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AleksanderPaszyński">W sferze tej znaleźliśmy się w sytuacji bardzo niebezpiecznej. Nasi negocjatorzy w rozmowach z przedstawicielami Komisji Europejskiej nie mają pełnej świadomości, iż sugestia co do wprowadzenia okresu przejściowego dla swobodnego przepływu siły roboczej, jest niezwykle niebezpieczna dla funkcjonowania przedsiębiorstw budowlanych na rynku europejskim, podobnie jak to już dzisiaj dzieje się na rynku niemieckim. Tymczasem argumenty wysuwane przez oponentów na temat wprowadzenia okresu przejściowego dla Polski, motywowane są potrzebą obrony własnego rynku pracy. Niestety, my przyjmujemy tę płaszczyznę dyskusji. I to jest właśnie najgroźniejsze. Tymczasem powinniśmy toczyć wojnę o swobodę świadczenia usług, a nie przepływu siły roboczej. Chodzi o usługi wykonywane przez firmy polskie przy pomocy swoich pracowników.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AleksanderPaszyński">Myślę, że zwolennicy okresu przejściowego dla Polski, niekiedy dosyć długiego, maja pełną świadomość o co naprawdę chodzi, a jedynie udają tylko, że chodzi o inną kwestię. Wobec tego, że my w rozmowach negocjacyjnych nie stawiamy tej sprawy jasno, nasi oponenci udają, że jest to tylko sprawa gastarbeiterów czy szarej strefy.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AleksanderPaszyński">W związku z tym pozwoliłem sobie złożyć na ręce pana prof. Tadeusza Bilińskiego propozycję czy sugestię wobec Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej o przyjęcie dezyderatu. Dokument ten byłby skierowany do Prezesa Rady Ministrów, jako przewodniczącego Komitetu Integracji Europejskiej. Chodzi mi o włączenie do obszaru negocjacyjnego, który dotyczy przepływu siły roboczej, przedstawiciela Polski, który reprezentowałby stanowisko środowiska budowlanego. Jego celem byłoby przedstawienie prawidłowych argumentów dotyczących problematyki budownictwa. Wydaje się, że trzy rzeczy stanowią fundament Unii Europejskiej. Jest nią swoboda przepływu kapitału, swoboda przepływu towarów i swoboda przepływu usług. Wobec tego mamy swego rodzaju wojnę o konstytucyjne elementy Wspólnego Rynku, co upoważnia do reprezentowania twardego stanowiska z naszej strony.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AleksanderPaszyński">W mojej propozycji dezyderatu zawarte są jeszcze inne argumenty związane z funkcjonowaniem polskich firm budowlanych, o czym jeśli starczy czasu, powie zapewne jeszcze pan minister Andrzej Bratkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszBiliński">Mimo wszystko chciałbym odczytać tekst przedstawiony mi przed posiedzeniem Komisji przez pana ministra Aleksandra Paszyńskiego, bo uważam go za bardzo wartościowy. Ponadto łatwiej będzie panom odnieść się do jego zawartości w trakcie dyskusji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszBiliński">Oto treść pisma:</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszBiliński">„Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej zwraca się do premiera rządu Rzeczpospolitej Polskiej, jako przewodniczącego Komitetu Integracji Europejskiej, o zapewnienie udziału przedstawiciela sektora budowlanego w negocjacjach akcesyjnych związanych z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej w grupach rozpatrujących problematykę swobody świadczenia usług.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#TadeuszBiliński">Konieczność szczególnego uwzględnienia problematyki budownictwa w tej grupie problemów negocjacyjnych wynika z całkowitego jej niezrozumienia zarówno po stronie polskiej, jak i po stronie negocjatorów unijnych. Można nawet zaryzykować sugestię, że ze strony przedstawicieli niektórych państw Unii Europejskiej jest to świadome wykorzystanie możliwości wprowadzenia okresów przejściowych ograniczania swobody przepływu siły roboczej motywowane ochroną własnego rynku pracy dla zablokowania możliwości świadczenia usług przez polskie firmy budowlane wykorzystujące pracę własnych stałych pracowników.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#TadeuszBiliński">W tym kontekście należy podkreślić, iż swoboda przepływu kapitału, wyrobów i usług jest konstytucyjnym fundamentem Unii Europejskiej. Ograniczenie jednego z elementów tego fundamentu w istocie godzi w sens poszerzenia Unii.”</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#TadeuszBiliński">Był to pełny tekst propozycji pana ministra Aleksandra Paszyńskiego. Bardzo proszę o dalsze wypowiedzi na temat tej propozycji, jak i tekstu dezyderatu, który pozwoliłem sobie państwu przedstawić na początku posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejBratkowski">Chciałbym jedynie uzupełnić wypowiedź pana Aleksandra Paszyńskiego. Jest jeszcze pole negocjacyjne związane z edukacją, a może bardziej z kwalifikacjami zawodowymi. Przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa, pan prof. Stanisław Kuś w swoim referacie na konferencji mrągowskiej podjął ten wątek. Ja także przeprowadziłem rozmowy różnego rodzaju z wysokimi funkcjonariuszami Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Ponadto próbowałem zainteresować tą problematyką urzędników w Ministerstwie Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejBratkowski">Okazuje się jednak, że specyfika wykonywania zawodów budowlanych jakoś nie dociera do tych resortów. Nie chcę przez to powiedzieć, że budownictwo jest pod tym względem dziedziną oryginalną, ale tak jakość się składa, że sprawy, o których wspomniał pan minister Aleksander Paszyński nie docierają do kompetentnych urzędników państwowych uczestniczących w rozmowach negocjacyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejBratkowski">Jest to zarówno kwestia spraw związanych z uprawnieniami budowlanymi, jak i wzajemnym uznawaniem dyplomów wyższych uczelni. Nie wystarczy tylko rozstrzygniecie tej kwestii poprzez dyrektywę unijną o zawodzie architekta. Wiąże się to bowiem z weryfikacją uczelni z punktu widzenia programów itd. Chodzi nie tylko o kadrę inżynierską, ale także kadry rzemieślnicze. Pragnę tylko przypomnieć, że na terenie Niemiec izby rzemieślnicze nie uznają kwalifikacji naszych rzemieślników. Być może dla innych dziedzin gospodarki sprawa jest nieistotna, bo nie wiąże się z mobilnością wykonywanych usług. Tymczasem dla budownictwa jest to kwestia ogromnie istotna, zwłaszcza dla kadry inżynierskiej, bowiem wiąże się nawet z pewnym porządkiem prawnym.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejBratkowski">Proszę bowiem zauważyć, co dzieje się na naszych budowach. Wykonywane są dziwne sztuki autoryzowania obcych projektów na terenie Polski. Wystarczy zobaczyć w Warszawie, kto projektuje duże obiekty użyteczności publicznej, a kto się podpisuje pod projektem. Doprowadziliśmy pod tym względem do pełnej fikcji. Chodzi więc jedynie o to, że tak jak mówimy o włączeniu w obszar negocjacyjny problematyki usług, w szczególności usług budowlanych, to tak samo kwalifikacje kadr budowlanych powinny być przedmiotem naszych rozmów akcesyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję panu ministrowi za zwrócenie uwagi na nowy aspekt sprawy i proszę o głos pana ministra Marka Naglewskiego, który specjalnie przybył dzisiaj na nasze wyjazdowe posiedzenie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarekNaglewski">Pozwolę sobie zwrócić uwagę na to, co aktualnie podlega obszarowi, w którym się poruszamy, mam na myśli obszar tematyczny znajdujący się w sferze działania Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Staram się uporządkować ten obszar.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MarekNaglewski">Pierwszym dokumentem regulującym ten obszar jest dyrektywa 89/106 Komisji Europejskiej, która generalnie dotyczy wyrobów budowlanych. Następna dyrektywa 92/57 dotyczy spraw związanych z bezpieczeństwem, także w budownictwie. Mamy wreszcie dyrektywę 85/384 dotyczącą zawodu architekta, do której przed chwilą nawiązał pan minister Andrzej Bratkowski. Funkcjonują także dwie dyrektywy 93/36 i 92/50 dotyczące przyznawania kontraktów na dostawy i usługi publiczne.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MarekNaglewski">Nasze prace związane z przystosowaniem polskiego prawodawstwa w obszarze tych dyrektyw są zaawansowane w bardzo różnym stopniu.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MarekNaglewski">Wydanych zostało jeszcze wiele dyrektyw, o których m.in. wspomnieli moi przedmówcy, w których regulowane są sprawy budownictwa w bardzo szerokim znaczeniu tego słowa. Zmierzam do stwierdzenia, że w Unii Europejskiej kwestie te także nie zostały wyspecyfikowane jako oddzielny obszar problemowy. Musimy mieć świadomość tego faktu. Z punktu widzenia harmonizacji polskiego prawa do systemu prawnego obowiązującego w krajach Unii Europejskiej, to na pierwszym miejscu stawiamy dyrektywę 89/106 dotyczącą wyrobów budowlanych. Mimo iż mówimy, że mamy dość daleko zaawansowany proces wdrażania tej dyrektywy do polskiego prawa, to jednak proces ten przebiega bardzo powoli. Ale nie inaczej jest także w państwach członkowskich Unii Europejskiej, gdzie dzieje się podobnie.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MarekNaglewski">Jeślibyście państwo posłuchali wypowiedzi przedstawicieli budownictwa Wielkiej Brytanii, a taką możliwość mieliśmy niedawno, to sprawa nie wygląda tak różowo. A przecież Polska znajduje się dopiero w przedsionku do Unii Europejskiej, a Brytyjczycy już w niej się znajdują. Oni o tych sprawach mówią językiem bardzo zdecydowanym, a my staramy się być dyplomatami i mówić układnie.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MarekNaglewski">Przedstawiciele Wielkiej Brytanii mówią wprost, że tak szybko się nie da dostosować własnych przepisów do systemu Unii Europejskiej, bo co innego w krajach północnych, a co innego w południowych, np. w Grecji, warunki klimatyczne są nieporównywalne. Stąd np. głębokość przemarzania ścian budynków jest inna, podobnie jak wiele innych okoliczności. W ten sposób Brytyjczycy usprawiedliwiają siebie, że nie zdążą z procesem dostosowawczym do przepisów Unii.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MarekNaglewski">Mówię o tym celowo, abyśmy mieli świadomość, że nie tylko w Polsce mamy trudności w procesach dostosowawczych, że inne kraje też się z tym borykają.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#MarekNaglewski">Staramy się na bieżąco śledzić te wszystkie zmiany, które następują w państwach Unii Europejskiej. Do krajów, w których staramy się identyfikować te zjawiska, należą głównie takie kraje, jak Dania, Holandia, Francja, Wielka Brytania, Szwecja i Niemcy.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#MarekNaglewski">Natomiast w Polsce współpracujemy z tymi instytucjami i placówkami naukowo-badawczymi, które zajmują się problematyką normalizacji i certyfikacji, między innymi z Instytutem Techniki Budowlanej. Prowadzone prace umożliwiają nam przygotowanie się do następnego etapu nowelizacji przepisów, mam na myśli wszystkie przepisy około budowlane.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#MarekNaglewski">Wśród aktów prawnych znajdujących się obecnie w trakcie nowelizacji, zwracamy szczególną uwagę na warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki oraz ich usytuowanie. Mam także na myśli pakiet trzech rozporządzeń dotyczących dopuszczenia wyrobów do obrotu i stosowania wyrobów budowlanych. Nad tym obecnie intensywnie pracujemy w resorcie spraw wewnętrznych i administracji. Są to wszystko akty prawne związane bezpośrednio z dyrektywą Komisji Europejskiej dotyczącą wyrobów budowlanych, wokół której jest obecnie najwięcej prac skomasowanych.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#MarekNaglewski">Jeśli chodzi o dyrektywę nr 92/57, dotyczącą bezpieczeństwa pracy, to współpracujemy z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej. Obecnie pracujemy nad rozporządzeniem będącym aktem wykonawczym do kodeksu pracy, który musi być dostosowany do wymagań tej dyrektywy. Nie będę rozwijał tego tematu z braku czasu, powiem jedynie, że współpraca między resortami jest bardzo ścisła.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#MarekNaglewski">W ciągu dwóch miesięcy powinno dojść do podpisania tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#MarekNaglewski">Inaczej wyglądają prace nad adoptowaniem do naszych przepisów dyrektywy 85/384 regulującej kwestie związane z zawodem architekta. Ten temat można by rozwinąć, ale znowu - brak na to czasu. Czekają nas prace nad projektem ustawy o izbach zawodowych. Dlatego proponowałbym, abyśmy także tę dyrektywę Unii i projekt ustawy traktowali łącznie i starali się cały problem dokładnie dostrzec w momencie, kiedy rozstrzygać będziemy o kształcie ustawy o izbach.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#MarekNaglewski">Podzielam pogląd wyrażony na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, że ta ustawa nie rozwiązuje wszystkich problemów. Myślę jednak, że powinniśmy przynajmniej osiągnąć konsensus co do jednego doktrynalnego rozwiązania. To trzeba sobie powiedzieć na początku prac nad ustawą o izbach zawodowych. Jeśli w Polsce ustanowimy izby, to na rynku pracy może egzystować ten, kto jest w izbie. Jak przyjdzie na nasz rynek cudzoziemiec będący członkiem izby zawodowej, to musimy go traktować w sposób jednoznaczny.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#MarekNaglewski">Osobnym problemem jest kwestia uznawania, kto może zostać członkiem izby zawodowej. Szczerze się państwu przyznam, że moim zdaniem trzeba najpierw dokładnie dopracować ustawę o izbach i zawrzeć w niej te wszystkie kwestie, o których zaczynamy dopiero mówić, czego dowodem jest dzisiejsze posiedzenie komisji sejmowej. Musimy jednak szybko podjąć prace nad tą ustawą.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#MarekNaglewski">Wiadomo, że budzi ona już dzisiaj wiele kontrowersji, co jest zjawiskiem normalnym; takie jest życie. W środowiskach zawodowych mamy zawsze bardzo dużo różnych pomysłów na wykonywanie zawodu.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#MarekNaglewski">W ustawie o izbach zawodowych powinniśmy starać się zawrzeć elementy znajdujące się we wspomnianej dyrektywie Komisji Europejskiej o zawodzie architekta. Czekają nas także trudne prace nad dostosowaniem wielu innych dyrektyw związanych z obszarem budownictwa, do naszego prawodawstwa. Jest to materia, która tak naprawdę nie została dotąd w Polsce zidentyfikowana. Nie jest to jedynie problem Polski, bowiem w innych krajach Unii ta problematyka też jest rozproszona po wielu aktach prawnych. Dlatego propozycja przedstawiona przez pana ministra Aleksandra Paszyńskiego w formie projektu dezyderatu Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej jest godna uwagi z tym jednak, że byłoby dobrze podejść do sprawy w sposób interdyscyplinarny. W pracach nad dostosowaniem polskiego prawa do przepisów Unii Europejskiej udział bierze wiele resortów i organizacji. Trudno będzie bowiem wyłonić reprezentację wspólnych interesów wszystkich zainteresowanych, o czym mówił pan Aleksander Paszyński. To nie jest takie proste.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#MarekNaglewski">Nie chcę dzisiaj rozwijać tematu świadczenia usług budowlanych poza granicami kraju, bo już wielokrotnie się nim zajmowaliśmy, także na forum sejmowym. Przypomnę tylko posiedzenia Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej poświęcone wykonywaniu usług budowlanych przez polskie firmy w Niemczech, a także w innych krajach. Przykłady docierające do nas są często dyskryminujące dla nas. Dzieje się tak nie tylko w Niemczech, w innych krajach Unii dzieje się podobnie.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#MarekNaglewski">Znany jest nam przykład, że Polak, który założył rodzinę w obcym kraju, w którym mieszka na stałe, będący dobrym fachowcem budowlanym, nie może otrzymać zamówień na prace budowlane nawet od lokalnego samorządu. Do naszego resortu dociera wiele takich przykładów dyskryminacji polskich fachowców. Kiedy jednak zaczynamy analizować przepisy prawne obowiązujące w tych krajach, to okazuje się, że jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach. Wiele kwestii prawnych trudnych jest nawet do identyfikacji.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#MarekNaglewski">Trzeba też dodać, że nasi partnerzy bardzo efektywnie chronią własny rynek pracy, zwłaszcza rynek usług budowlanych. Dlatego jest to trudny temat, co wcale nie oznacza, że nie należy go podejmować. Wprost przeciwnie, pod tym względem zgadzam się z panem ministrem Aleksandrem Paszyńskim. Ale stale należy pamiętać o tym, o czym już powiedziałem wcześniej, że inni są już w Unii Europejskiej, podczas gdy Polska znajduje się dopiero w przedsionku. Niemniej jednak uważam, że nie powinniśmy zrezygnować z każdej formy uzyskania korzystnych rozwiązań. Ze strony resortu spraw wewnętrznych i administracji można oczekiwać wszelkiej pomocy w tym względzie na tyle, na ile będziemy mogli takiej pomocy udzielić. Ale nasze ministerstwo nie jest jedynym, ani tym, które posiada jakieś szczególne prerogatywy.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejBratkowski">To jest właśnie rola Komitetu Integracji Europejskiej...</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarekNaglewski">Z całą pewnością. Myślę, że nasz przełożony, pan premier, będący przewodniczącym tego Komitetu, zdecyduje jak widzi realizacje celów, o których jest mowa w projekcie dezyderatu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MarekNaglewski">Na koniec swojej wypowiedzi odniosę się do wypowiedzi przewodniczącego Komisji, pana prof. Tadeusza Bilińskiego. W sferze uwarunkowań prawnych, o których wspomniałem, Polskę oceniono w Unii Europejskiej, że jesteśmy najbardziej zbliżeni do rozwiązań unijnych. Chodzi o Prawo budowlane i przepisy mu towarzyszące. Takie stanowisko oficjalnie przedstawiono polskiej delegacji w Brukseli. Proponowane zmiany w Prawie budowlanym idą także w kierunku oczekiwań Unii Europejskiej. Osobiście uważam, że ten stan prawny, który obecnie mamy, nie wytrzyma próby czasu, miedzy innymi z uwagi na uwarunkowania rynkowe, a także pewne zobowiązania związane z wykonywaniem czynności zawodowych. Myślę, że część funkcji administracji publicznej, która dzisiaj wykonuje te funkcje w obszarze budownictwa, będziemy musieli przenieść w obszar prywatny. Nie potrafię powiedzieć dzisiaj, czy to będą licencje czy inne uprawnienia, ale idąc za przykładem innych krajów będziemy musieli zrezygnować z wielu uprawnień. Może jeszcze nie nadszedł czas do takiej zmiany. Nasz nadzór budowlany musi jeszcze okrzepnąć i utrwalić się w świadomości społecznej, musi uzyskać odpowiednią pozycję. Ale inni już to zrobili przed nami. I tak na przykład Anglicy już w roku 1985 nadzór budowlany rozdzielili na dwie części i uznali, że będzie funkcjonował obok siebie nadzór publiczny i prywatny. Klient może skorzystać z usług tego nadzoru, który sobie wybierze. Przy tym nie obowiązuje żaden podział terytorialny pod tym względem.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MarekNaglewski">Rozumiem, że Anglia jest krajem liberalnym i ma swoją specyficzną historię. Ale np. we Francji nadzór budowlany niemal w całości, bo za wyjątkiem ładu przestrzennego, znajduje się w rękach prywatnych, a w sferze publicznej jest tylko nadzór dotyczący usytuowania obiektów budowlanych. Ten przykład też powinien nam dawać wiele do myślenia. Bo w Polsce nie jesteśmy z jednej strony w stanie odpowiednio wynagrodzić pracowników służb nadzoru budowlanego, aby mogły one swoje zadania wykonywać w sposób należyty. A z drugiej strony mamy ciągle za mało doświadczenia, a także świadomości roli, jaką nadzór budowlany ma do spełnienia. Ale wcześniej czy później będziemy musieli dokonać zmian i pójść drogą, o której mówiłem.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MarekNaglewski">W ogóle sfera spraw wypełniania czynności zawodowych w kontekście doświadczeń zagranicznych, jest niezwykle istotna dla naszego kraju. To daje się zaobserwować w wielu dziedzinach. Czy my chcemy, czy nie, to z czasem będziemy musieli zmierzać w kierunku, w którym już poszły inne kraje Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MarekNaglewski">Kiedy rozmawiam o tych sprawach z wysokimi urzędnikami w kraju, to zdania są ciągle podzielone. Ale z czasem będziemy musieli dokonać zmian. Będziemy przenosili koszty na inwestorów, a nie finansować wiele spraw z budżetu państwa. To jest nasza perspektywa. Przepraszam za zabranie panom zbyt wiele czasu, ale sprawa rzeczywiście nie należy do łatwych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzSzczygielski">Chciałem ze względu na ograniczenia czasowe podnieść tylko trzy kwestie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzSzczygielski">Wstępna wersja dezyderatu, którą przedstawił pan przewodniczący poseł Tadeusz Biliński, znakomita, jak zwykle, w sferze diagnostycznej, nie ma zakończenia w sferze postulatywnej. Wnioski, które przedstawili panowie ministrowie oraz pan minister Marek Naglewski, mają stanowić pewne rozwinięcie dezyderatu. Jego treść ustalimy już w trybie roboczym.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#KazimierzSzczygielski">Mam pytanie do pana ministra Marka Naglewskiego związane z referatem, który w pana imieniu wygłosił w dniu wczorajszym na konferencji Instytutu Techniki Budowlanej pan dyrektor Stanisław Zieleniewski. Kieruje mną zwykła ciekawość. Co pan minister miał na myśli mówiąc ustami pana dyrektora delikatnie zaznaczając, że struktura działowa organizacji budownictwa w Polsce wymaga uważnej obserwacji i ewentualnej modyfikacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarekNaglewski">Użył pan poseł tak dalece dyplomatycznego sformułowania, że będę musiał trochę uszczegółowić ten fragment wypowiedzi. Nie musimy się nawzajem przekonywać, co miałem na myśli mówiąc o ewentualnej modyfikacji struktury działowej organizacji budownictwa w Polsce. Ustawę o działach administracji rządowej wprowadzono niedawno i wprowadza ona nowy podział kompetencji między działami i resortami, a także Urzędem Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Mamy więc określoną strukturę administracji rządowej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarekNaglewski">Jeśli chodzi o szczegółowy monitoring tego wszystkiego, co obecnie dzieje się w kraju, trzeba choćby na początku zmierzać do tego, aby działy utworzone ustawą, jeśli mają obok siebie funkcjonować pod względem merytorycznym, były przynajmniej u tego samego ministra. Być może tę sugestię trzeba będzie skierować do panów premierów, którzy będą piastować określone funkcje, aby te działy do siebie zbliżyć.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MarekNaglewski">Jeśli natomiast idzie o samą ustawę o działach administracji rządowej, to czy zakresy spraw znajdujących się w tych działach są najlepiej dobrane, to pokaże to właśnie monitoring samej ustawy.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MarekNaglewski">Za granicą kwestie te uregulowane są w bardzo różny sposób, mam na myśli strukturę organizacji problematyki budowlanej i przestrzennej. Mnie się osobiście wydaje, że obecna struktura administracji rządowej w tej sferze nie wytrzyma zbyt długiej próby czasu, a może nawet krótkiej.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MarekNaglewski">Obecny układ budzi wiele uwag i nie trzeba zbyt daleko szukać przykładów paradoksów. Niektóre sprawy znajdujące się w dwóch różnych działach administracji wzajemnie się zazębiają. Niech np. ktoś powie, gdzie kończy się urbanistyka a zaczyna gospodarowanie przestrzenią i jak te dwie dziedziny mają się do siebie? Kiedy czytam, że w jednym dziale znajduje się architektura i budownictwo, a może także urbanistyka, a w drugim gospodarka przestrzenna, to pytam się, jaką nitką je od siebie oddzielić?</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MarekNaglewski">Najwięcej na ten temat mógłby powiedzieć pan dyrektor Stanisław Zieleniewski, który przygotowuje akt wykonawczy do Prawa budowlanego dotyczący warunków technicznych usytuowania budynków. Tymczasem w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym mowa jest o planie zabudowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejBratkowski">Zaiste jest to dziwny zapis ustawy o działach administracji rządowej, w której mowa jest o „ministrze właściwym do spraw planowania przestrzennego.”</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarekNaglewski">Tak to zostało zapisane w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KazimierzSzczygielski">Po tych wypowiedziach i referacie pana ministra na konferencji chciałbym przedstawić propozycję. Jeśli pan minister Marek Naglewski się zgodzi, proponuję, abyśmy doprowadzili do dyskusji na omawiane dzisiaj tematy w Komitecie Integracji Europejskiej, z ewentualnym udziałem pana ministra Saryusza-Wolskiego i panów ministrów obecnych na dzisiejszym posiedzeniu. Chodzi o to, aby zobaczyć, czy rzeczywiście w ramach całego pakietu, można przedstawić nasze propozycje i w jaki sposób.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekNaglewski">Chyba jest to dobra ścieżka dojścia do celu, bo tak będzie najprościej.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KazimierzSzczygielski">Czy byłaby zgoda panów na takie rozwiązanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszBiliński">Sądzę, że tak. Natomiast idąc śladem wypowiedzi pana ministra Marka Naglewskiego odnośnie istniejącej obecnie struktury administracji rządowej i podziału kompetencji, to można dodać jeszcze inny przykład. Tak więc minister właściwy może jedynie ustalać politykę w zakresie swego działu. Może to więc być polityka w zakresie budownictwa i architektury, a nie może to być całościowa polityka budowlana. Zgodnie z ustawą o działach właściwy minister nie może wykroczyć poza ramy swego umocowania ustawowego.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszBiliński">Tak więc wcześniej czy później będą wychodziły różne niespójności, bo nigdy nie da się złożyć tych kawałków, aby do siebie ściśle przylegały.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekNaglewski">Ale można próbować się porozumieć w niektórych kwestiach i my urzędnicy już teraz próbujemy tak działać.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławZieleniewski">W Komisji Europejskiej jest jeden organ poświęcony budownictwu. Jest to stały komitet do spraw konstrukcji. I to jeden jedyny organ reprezentujący budownictwo. W skali całej komisji nie jest to jakiś bardzo ważny organ, ale jest jedyny. Przedstawiciel Europejskiej Organizacji do spraw Aprobat Technicznych zaproszeni przez pana dyrektora Stanisława Wierzbickiego do udziału w mrągowskiej konferencji, po zapoznaniu się z naszą sytuacją spytał, dlaczego Polska nie ma swojego przedstawiciela w stałym komitecie budownictwa? Uważają oni, że powinniśmy tam się znaleźć nie tylko dlatego, że jesteśmy w trakcie prac nad dostosowaniem polskiego prawa do systemu Unii Europejskiej, ale także dlatego, iż nasze zaawansowanie w tych pracach jest tak znaczne, że bylibyśmy czynnikiem wprowadzającym cenne elementy do prac Unii. Zadbajcie o to - powiedzieli nam - aby znaleźć się w tym komitecie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławZieleniewski">Jest precedens; w komitecie znaleźli się już przedstawiciele Czech. Oni zresztą, jak zawsze, są obecni wszędzie o chwilę przed nami. Obecnie także Słowenia składa wniosek o przyjęcie swego przedstawiciela do komitetu budownictwa. Dlatego wydaje się, że konieczne jest podjęcie takich działań, aby podobnie jak przedstawiciel Instytutu Techniki Budowlanej znajduje się już w Europejskiej Organizacji do spraw Aprobat Technicznych, to w stałym komitecie budownictwa powinien być przedstawiciel naszej administracji rządowej. Nie wiem, czy taka propozycja powinna się znaleźć w dezyderacie sejmowej Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, ale zgłaszam taki wniosek jako ważny. Takie działania podejmiemy niezależnie od dezyderatu, ale oczywiście byłoby świetnie, gdyby w dezyderacie znalazł się fragment poświęcony tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekNaglewski">Takie działanie przewidujemy w najbliższym czasie. Gdyby jednak nasza propozycja współgrała z dezyderatem sejmowej komisji, to będzie to tylko wzmocnienie naszego stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszBiliński">Czas nieubłaganie biegnie i zbliża się pora zakończenia tej nader interesującej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszBiliński">Na zakończenie posiedzenia chciałbym uzyskać zgodę panów posłów na upoważnienie prezydium Komisji do przygotowania projektu dezyderatu w sprawie dostosowania naszego prawa w sferze budownictwa do wymagań Unii Europejskiej. Czy jest taka zgoda? Sprzeciwu nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekNaglewski">Czy znajdą się w nim także nasze dzisiejsze propozycje?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszBiliński">Oczywiście, tak, zapomniałem o tym powiedzieć, za co przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejBratkowski">Może jednak poszerzyć tytuł dezyderatu, bo w proponowanej przez pana przewodniczącego wersji byłby on zawężający. Chodzi w ogóle o prawo, a nie tylko o prawo budowlane.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszBiliński">Słuszna uwaga. Chciałbym oficjalnie zakończyć posiedzenie, przedtem jeszcze głos ma gospodarz konferencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławWierzbicki">Korzystając z okazji chciałem w imieniu społeczności Instytutu podziękować za to, że sejmowa Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej przyjęła zaproszenie do Mrągowa - na konferencję na odbycie wyjazdowego posiedzenia. To wielki zaszczyt dla naszego środowiska, nie tylko zresztą Instytutu, ale w pewnym sensie całego budownictwa, które w Mrągowie zebrało się w liczbie prawie 250 osób. W 55 -letniej już historii Instytutu Techniki Budowlanej był to pierwszy przypadek, że komisja sejmowa zaszczyciła konferencję swoim udziałem i w jej trakcie odbyła posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#StanisławWierzbicki">Za to wszystko państwu serdecznie dziękuję. Proszę przyjąć także zaproszenia na nasze następne konferencje. W każdej chwili i na każdej konferencji przyjmiemy Komisję z otwartymi rękami.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękujemy za miłe słowa i zaproszenie. Chciałbym serdecznie podziękować panom za udział w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Obradowaliśmy dosyć krótko, ale przedtem posłowie uczestniczyli w konferencji Instytutu Techniki Budowlanej na temat dostosowania polskich przepisów budowlanych do systemu obowiązującego w Unii Europejskiej. W związku z tym mieliśmy możliwość zapoznania się z różnymi aspektami prac dostosowawczych i nasza wiedza na ten temat jest znacznie większa.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym zatem serdecznie za to podziękować dyrektorowi Instytutu, panu dr Stanisławowi Wierzbickiemu, za zaproszenie na konferencję i za wielką gościnność. Dziękuję za umożliwienie odbycia nam w Mrągowie posiedzenia wyjazdowego Komisji. Posiedzenie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej uważam za zakończone.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>