text_structure.xml 64.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanMariaJackowski">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Chciałbym bardzo serdecznie powitać ministra Pawła Sameckiego z Komitetu Integracji Europejskiej, członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, przedstawicieli środowisk audiowizualnych, filmowych oraz posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanMariaJackowski">Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje 3 punkty:</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanMariaJackowski">1) informację o stanie negocjacji z Unią Europejską oraz o stanie prac w zakresie dostosowywania prawa polskiego do standardów europejskich w zakresie kultury i mediów, ze szczególnym uwzględnieniem prawnych skutków dla funkcjonowania prawa i działania mediów w Polsce — przedstawia minister Samecki,</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanMariaJackowski">2) rozpatrzenie odpowiedzi Prezesa Rady Ministrów na dezyderat nr 10 Komisji,</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JanMariaJackowski">3) sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#JanMariaJackowski">Nie słyszę sprzeciwu wobec zaproponowanego porządku dziennego. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#JanMariaJackowski">Przechodzimy do rozpatrywania pkt. 1 — informacji o stanie negocjacji z Unią Europejską. Zanim udzielę głosu ministrowi Sameckiemu, chciałbym przypomnieć, że ponad pół roku temu odbyło się posiedzenie naszej Komisji, które dotyczyło tej problematyki. Na posiedzeniu obecny był minister Kołakowski i Komisja wyraziła wolę spotykania się mniej więcej 2 razy w roku w celu pozyskiwania informacji na temat stanu naszych przygotowań. Dzisiaj właśnie jest kolejne zapoznanie się z informacją w zakresie negocjacji z Unią Europejską. Proszę ministra Sameckiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PawełSamecki">Przedstawię dwie sprawy - informację o stanie negocjacji z Unią Europejską w zakresie mediów oraz analogiczną informację w odniesieniu do spraw kultury i udziału Polski w programach wspólnotowych w zakresie kultury.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PawełSamecki">W sprawach sektora audiowizualnego podstawą prawną Unii Europejskiej jest dyrektywa o telewizji bez granic, znowelizowana w 1997 r. Dyrektywa ta jest ukierunkowana na realizację podstawowych celów Wspólnoty w tym zakresie, a w szczególności na zapewnienie swobodnego przepływu usług audiowizualnych pomiędzy państwami członkowskimi. Nie będę przedstawiał polskich aktów normatywnych, ponieważ posłowie są tu oczywiście znacznie lepszymi ode mnie specjalistami.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PawełSamecki">Jeśli chodzi o zobowiązania natury prawnej, zewnętrznej, musimy pamiętać o tym, że Polska jest także członkiem organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju i tym samym jest związana zobowiązaniami wynikającymi z kodeksu bieżących operacji OECD.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PawełSamecki">Kwestia stanowiska negocjacyjnego, przyjętego przez Radę Ministrów w sierpniu ub. roku. Polska zaakceptowała w całości dorobek legislacyjny Unii Europejskiej w tym zakresie i nie zgłaszała problemów negocjacyjnych w obszarze kultury i polityki audiowizualnej. Strona polska zadeklarowała zwracanie szczególnej uwagi na wspomaganie europejskiej i polskiej tożsamości kulturowej w tworzeniu polskich regulacji prawnych, wprowadzanych w trybie harmonizacji polskich aktów legislacyjnych z dyrektywą o telewizji bez granic. Zadeklarowaliśmy akceptację celów dyrektywy, tzn. zapewnienie utworzenia wspólnej produkcji i dystrybucji, zapewnienie swobody transmisji telewizyjnej. Jednocześnie zadeklarowaliśmy chęć przyjęcia zasady zachowania odpowiedzialności poszczególnych państw, także Polski, za organizację, finansowanie i zawartość programów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PawełSamecki">Polityka polska i stanowisko Polski w tym zakresie jest zgodne z esencją dyrektywy, która zakłada, że jej postanowienia nie mają wpływu na swobodę rozwoju kultury wewnątrz państw członkowskich i nie mają wpływu na zachowanie różnorodności kulturowej wewnątrz Wspólnoty. Strona polska wyraża przekonanie, że rozszerzenie polityki audiowizualnej Unii Europejskiej na Polskę i inne kraje naszego regionu wzbogaci w przyszłości ofertę programową dla odbiorców we wszystkich obecnych i przyszłych państwach członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PawełSamecki">Zakłada się, że w oparciu o tę dyrektywę Polska utrzyma lub wprowadzi rozwiązania, które zapewnią skuteczną promocję twórczości europejskiej i ochronę konsumentów.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PawełSamecki">Kwestia stopnia dostosowania regulacji prawnych do ustawodawstwa obowiązującego w Unii Europejskiej. Uznajemy, że jest to stopień duży. Należy jednak zwrócić uwagę na istniejące rozbieżności. Zgodnie z przyjętym stanowiskiem koniecznie trzeba wskazać przynajmniej dwie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PawełSamecki">Pierwsza sprawa, to potrzeba zredefiniowania tzw. kwoty krajowej i określenie jej wysokości. Sądzimy, że ta redefinicja powinna polegać na określeniu kwoty programów wytworzonych w języku polskim niezależnie od miejsca ich wytworzenia i statusu producenta.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PawełSamecki">Druga sprawa to kwestia liberalizacji i docelowego zniesienia ograniczeń kapitałowych w zakresie bezpośrednich inwestycji w przedsiębiorstwach, które mają posiadać koncesje radiofoniczne i telewizyjne. Chodzi również o zapewnienie promocji twórczości europejskiej, co w szczególności wynika z polskich zobowiązań wobec OECD.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PawełSamecki">Sprawa ta ma także związek z przejściem do drugiego etapu układu stowarzyszeniowego. Nadal jesteśmy na etapie pierwszym, natomiast dokonanie niektórych zmian legislacyjnych warunkuje przejście do drugiego etapu stowarzyszenia.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PawełSamecki">W stanowisku negocjacyjnym wskazuje się na to, że ustalając stanowisko w kwestii wprowadzenia do prawa polskiego przepisów o preferencji dla twórczości europejskiej, musimy uwzględniać odmienne, a niekiedy nawet sprzeczne, wymogi i oczekiwania kierowane wobec Polski przez OECD z jednej strony a z drugiej strony przez Radę Europy i Unię Europejską. W kwestii oczekiwań jesteśmy więc między Scyllą a Charybdą. Te oczekiwania są bardzo silnie formułowane przez niektóre państwa członkowskie, a zwłaszcza jedno duże państwo członkowskie.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PawełSamecki">Przepisy o preferencjach dla europejskiej produkcji audiowizualnej obowiązują w znacznej części krajów członkowskich, które jednocześnie są członkami OECD. Jednakże kraje te mają prawną możliwość nierespektowania w tym przypadku przepisów OECD będąc członkami ugrupowania integracyjnego. Dopóki Polska nie stanie się państwem członkowskim, nie ma legalnych możliwości uzyskania odstępstw. Zatem pełna harmonizacja prawa wewnętrznego wymaga osiągnięcia spójnego stanowiska wewnątrz i jego prezentacji na forum negocjacji z Unią Europejską i na forum naszych stosunków z OECD. Istnieje ponadto szereg spraw, które wymagają dostosowania legislacji mających charakter bardziej techniczny: zniesienie ograniczeń odnośnie składu osobowego rad nadzorczych spółek radiowo-telewizyjnych, wprowadzenie kwoty producentów krajowych innych niż nadawca, wprowadzenie niezbędnego udziału utworów najnowszych w kwocie produkcji niezależnej, zapewnienie odpowiedniej kolejności eksploatacji kinowych filmów fabularnych na poszczególnych polach eksploatacji, wprowadzenie ograniczeń dotyczących emisji reklam w celu ochrony osób małoletnich, wprowadzenie stosownych zasad rejestracji retransmisji programów telewizyjnych pochodzących od nadawców zagranicznych, liberalizacja kwoty produkcji krajowej, która obecnie jest sprzeczna z rozwiązaniami wspólnotowymi, w łącznym czasie transmisji programów telewizyjnych, wprowadzenie do ustawy preferencji dla niezależnej twórczości najnowszej w ramach kwoty produkcji europejskiej, usunięcie niezgodności z zasadą wprowadzoną przez dyrektywę o telewizji bez granic, zgodnie z którą każde państwo zapewnia zgodność działalności nadawczej podlegających mu stacji nadawczych z normami prawa i jednocześnie gwarantuje swobodę odbioru na terytorium danego państwa programów pochodzących z obcych państw członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PawełSamecki">Jeśli chodzi o dotychczasowe prace legislacyjne, to należy przypomnieć, iż przygotowany w 1997 r. przez KRRiT projekt ustawy i wniesiony do parlamentu zmierza do usunięcia tych rozbieżności. Projekt ten uzyskał pozytywną opinię prawną KIE. Jednakże w trakcie prac parlamentarnych treść tego projektu była zmieniona i w efekcie kolejna opinia KIE do tego projektu była negatywna.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PawełSamecki">W listopadzie ub. roku KRRiT przygotowała założenia nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, które wiązały się z wykonaniem zobowiązań zewnętrznych Polski. W założeniach tych przewiduje się, że zmiany w ustawie będą dotyczyły szeregu poruszonych przeze mnie spraw, takich jak: liberalizacja kapitałowa, formy telesprzedaży czy wyłączenie filmów fabularnych z podstaw obliczenia kwot programowych.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PawełSamecki">Jesteśmy przekonani o tym, że projekt ten powinien być jak najszybciej złożony do parlamentu. Chciałbym podkreślić, że uregulowanie niektórych kwestii warunkuje przejście do drugiego etapu stowarzyszenia. Przejście to jest nie tylko czynnością techniczną, ale jest także pewnego rodzaju wydarzeniem politycznym, które w jakiś sposób rzutuje na odbiór postępów danego kraju w dostosowaniach do wymogów członkostwa w Unii Europejskiej. Pod tym względem jesteśmy troszeczkę za niektórymi krajami, takimi jak np. Węgry. Dlatego należy dołożyć wszelkich starań, aby dokonać takich czynności prawnych, które dadzą możliwość przejścia Polski do drugiego etapu stowarzyszenia.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PawełSamecki">Sądzę, że warto poruszyć sprawę polityki kulturalnej i udziału Polski w programach wspólnotowych. Unia Europejska wdrożyła kilka programów dotyczących problematyki kulturalnej. KALEIDOSCOPE to program związany z realizacją przedsięwzięć i projektów artystycznych o tzw. wymiarze europejskim. Program RAPHAEL obejmuje przedsięwzięcia związane z zachowaniem dziedzictwa kulturowego poszczególnych krajów. Program ARIANE obejmuje sprawy dotyczące czytelnictwa i upowszechniania książki. Oczywiście Polska podziela wszystkie cele przyświecające utworzeniu tych programów. Upatrujemy w nich możliwość rozwoju polskich wartości kulturalnych, możliwość promocji polskich dzieł kultury i zachowania osiągnięć polskiej kultury. Od 1997 roku Polska aktywnie uczestniczy w programie KALEIDOSCOPE, który jest finansowany nie tylko przez Unię Europejską, ale także przez udział budżetu państwa w części Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#PawełSamecki">Polska deklaruje gotowość udziału w programie RAPHAEL. Bez wątpienia będzie możliwe także osiągnięcie stanu gotowości finansowej do udziału w tym programie. Będzie bowiem możliwość przeznaczenia środków PHARE oraz możliwość odpowiedniego wkładu przez stronę polską ze środków budżetu państwa. Polska deklaruje także chęć uczestnictwa w programie ARIANE.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#PawełSamecki">Jestem ekonomistą, a problematyka dostosowań prawnych w tym obszarze jest na tyle szczególna, że w przypadku pojawienia się pytań, prosiłbym moich ekspertów prawnych o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanMariaJackowski">Czy minister Weiss pragnąłby zabrać głos w tym punkcie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JacekWeiss">Sądzę, że wszystko zostało przedstawione bądź uzgodnione. Cały czas współpracujemy z panem ministrem Sameckim. Problem główny, którym zajmuje się Ministerstwo Kultury i Sztuki, czyli dostosowanie prawa autorskiego, nie znajduje się w tym zakresie, lecz dotyczy przedsiębiorstw. Myślę, że będzie to przedmiotem innego spotkania. Wszystko jest przygotowane i oczekuję, że projekt zmian ustawy o prawie autorskim zostanie przedstawiony jeszcze w tej sesji parlamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanMariaJackowski">Jak należy rozumieć ten termin? Czy chodzi o najbliższe posiedzenie Sejmu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JacekWeiss">Zmieniło się kierownictwo ministerstwa i jest powołana komisja prawnicza, która przygotuje te zmiany legislacyjne. Trudno jest mi powiedzieć więcej, gdyż dzieje się to właśnie w tej chwili. Obecnie sytuacja jest taka, że zebraliśmy wszystkie uwagi i ten materiał będzie przygotowany przez komisję prawniczą i skierowany do konsultacji międzyresortowych. Taki jest obecny stan. W wyniku rozmów z wicepremierem Balcerowiczem jest rozpatrywana możliwość wydzielenia i przyspieszenia prac nad problemem dotyczącym regulacji prawnych (karnych) za łamanie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JacekWeiss">Jest jeszcze jeden problem, o którym nie mogę dokładnie powiedzieć a nie chciałbym wprowadzić państwa w błąd. W każdym razie jest możliwość podzielenia na 2 elementy prac nad zmianą ustawy. Jeden element - to zmiany ustawy w takim zakresie, w jakim to jest potrzebne. Drugi element - to sprawa tego, co wymagałoby pilnego rozstrzygnięcia - chodzi tu przede wszystkim o walkę z piractwem. Tylko tyle wiem w tej sprawie. Oczekuję, że w Ministerstwie Kultury i Sztuki sprawa zostanie zamknięta do końca czerwca br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanMariaJackowski">Czy przed dyskusją chciałby zabrać głos ktoś z przedstawicieli KRRiT?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WitoldGraboś">Chciałbym się odnieść do pierwszej części wypowiedzi ministra Sameckiego. KRRiT nie ma inicjatywy legislacyjnej, niemniej jednak jest żywotnie zainteresowana projektami nowelizacji polskiego prawa medialnego. Przypomnę, że w końcu listopada ub. roku eksperci KRRiT, zgodnie z sugestiami KIE, Zespołu Negocjatorów i Ministerstwa Gospodarki, przygotowali projekt tzw. szybkiej nowelizacji, który uwzględniał najważniejsze punkty dopasowujące polskie prawo medialne do zobowiązań międzynarodowych. W początkach lutego br. ten projekt został przesłany do Prezesa Rady Ministrów z prośbą o przyjęcie go jako podstawy prac legislacyjnych w tym zakresie. W marcu br. pan premier poinformował, że nie wyraża zgody na prace nad tym projektem. Być może, był to niewłaściwy moment. Swego nieszczęśliwego końca dobiegała nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji. Jednak istnieje właściwy moment na to, by powrócić do tej kwestii, zwłaszcza że 4 maja br. Rada Ministrów przyjęła uaktualnioną wersję Narodowego Programu Przygotowania dla Członkostwa w Unii Europejskiej. W podrozdziale 3 tego programu jest zawarta nasza dobra wola do szybkiej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WitoldGraboś">Minister Samecki wymieniając kwestie, które wymagają nowelizacji, wymienił wszystkie, więc nie będę ich powtarzał. Mam świadomość, że podczas takich zgromadzeń nie tworzy się prawa. Nie ma ku temu możliwości. Ważny jest natomiast charakter spotkania. Pozwala on na konfrontację wszystkich zainteresowanych stron i wypracowanie wspólnych intencji, by doprowadzić do takiej nowelizacji. Wydaje mi się, że ważne jest również to, aby w przypadku tej nowelizacji były akceptowane przez Komisję Kultury i Środków Przekazu pewne założenia ideowe, wynikające z zobowiązań międzynarodowych i z naszych chęci. Chodzi o to, by później nie błądzić, nie wchodzić w jakieś meandry prawne, które być może utrudnią sam proces legislacyjny.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WitoldGraboś">Przewodniczący KRRiT powołał zespół roboczy pod kierownictwem Karola Jakubowicza. Zespół ten dokonuje przeglądu propozycji, które zmierzają do dopasowania naszego prawa do zobowiązań międzynarodowych. Dokonuje również przeglądu rozstrzygnięć, które zostały przyjęte w nowelizowanej - niestety odrzuconej - ustawie. Zespół ten ma także za zadanie zaproponować pewne rozstrzygnięcia prawne, które dotyczą techniki cyfrowej. Na razie nasze umysły zaprzątają tzw. platformy, ale brakuje rozstrzygnięć prawnych, które dotyczą cyfrowego rozsiewu naziemnego a także cyfry w tzw. kablu - mówiąc w dużym uproszczeniu i skrócie.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WitoldGraboś">W imieniu KRRiT chciałbym zadeklarować gotowość współpracy przy nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanMariaJackowski">Otwieram dyskusję. Mam kilka pytań kierowanych do ministra Sameckiego. Jaki jest stan techniczny tych rozmów? Prosimy o krótką informację na ten temat. Jakie jest kalendarium, jak po prostu przedstawia się to w czasie? Dochodzą do nas bowiem różne sygnały na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanMariaJackowski">Niezbyt jasno zrozumiałem stanowisko odnośnie relacji między naszymi zobowiązaniami w OECD a oczekiwaniami Unii Europejskiej wobec nas jako potencjalnego członka Unii Europejskiej. Można powiedzieć, że jest najbardziej widowiskowa część tego, co dzieje się w tej chwili na rynku mediów w Polsce. Myślę tutaj o rywalizacji dwóch inicjatyw. Wspominał o tym przewodniczący Graboś. Myślę o rywalizacji CYFRY PLUS i WIZJI. Czy stanowisko rządu odnośnie tych platform jest takie, jakie wyraził minister Wąsacz, który uważa, że w Polsce jest miejsce dla dwóch platform i powinno to się odbywać w drodze rywalizacji? Czy też stanowisko rządu, czy jego części, jest takie, iż miałaby to być jedna platforma? Taką koncepcję lansuje CYFRA PLUS mówiąc, że w Polsce nie ma miejsca dla dwóch platform cyfrowych.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanMariaJackowski">Prosiłbym ministra Sameckiego o wyjaśnienie tych 3 pytań - kwestii technicznego kalendarium negocjacji, kwestii relacji między naszymi zobowiązaniami wobec OECD, w którym już jesteśmy a Unią, w której jeszcze nie jesteśmy oraz w kwestii stanowiska rządu odnośnie tworzenia w Polsce platformy czy platform cyfrowych. Wyjaśnienia w tych sprawach są ważne dla prac naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BolesławSulik">Właściwie nie chcę zabierać głosu w dyskusji. Będzie to raczej krótki komunikat. Właśnie dzisiaj wróciłem z Waszyngtonu, gdzie byłem z delegacją premiera Balcerowicza, uczestniczącą w rozmowach bilateralnych. Na prośbę strony amerykańskiej miały być włączone do dyskusji sprawy audiowizualne. Dyskusja na ten rzekomo kontrowersyjny temat nie odbyła się. Podsekretarz stanu poprosił jedynie o to, bym spotkał się z panem Chuckiem Valentim — prezydentem Motion Pictures Asociation. Spotkanie to odbyło się wczoraj. Udałem się na nie razem z Andrzejem Sankowskim. Wysłuchaliśmy wykładu o urokach wolnego rynku i o tym, że gdy w Polsce nie będzie już ograniczeń kapitałowych, to Amerykanie będą budowali multiplexy, gdyż filmy są dobre wtedy, gdy mogą być oglądane. Właściwie nie było żadnych kontrowersyjnych tematów, co nie oznacza, że ich nie będzie. To, że bomba nie wybuchła tym razem, nie oznacza, że nie wybuchnie w listopadzie. W listopadzie br. będzie kolejny screening czy dyskusja na temat wykonywania zobowiązań w OECD. Jak wiemy, na ostatnim spotkaniu kwestia nie została rozstrzygnięta i z całą pewnością wróci w listopadzie. Amerykanie wiedzą o tym, że rząd zamierza wystąpić z inicjatywą legislacyjną i zapewne będą się temu przyglądać.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#BolesławSulik">Było bardzo dużo krytycznych i ironicznych uwag na temat jednego z dużych państw europejskich, o którym wspomniał dziś minister Samecki. Wracając nie widziałem, by Amerykanie pakowali Statuę Wolności, ale niewątpliwie jest tam niechęć do tego właśnie państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś pragnąłby jeszcze zabrać głos? Nie widzę. Proszę ministra Sameckiego o udzielenie odpowiedzi na kierowane do niego pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PawełSamecki">Jeśli chodzi o stan techniczny negocjacji, to jesteśmy po fazie tzw. screeningu, czyli przeglądu stopnia wdrożenia ustawodawstwa unijnego na grunt polski. Nie ma wyraźnie określonego kalendarza, w którym ta sprawa zostanie podjęta w fazie bardziej zaawansowanych negocjacji. Strona europejska czeka na ewentualne sygnały strony polskiej, które mogłyby wskazywać na próbę uwzględnienia presji, wynikających z działań niektórych państw członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PawełSamecki">Kwestia relacji: OECD i Unia Europejska. Powiedział o tym Bolesław Sulik. W listopadzie ub. roku sprawa była przedmiotem przeglądu stanu zaawansowania wdrożenia regulacji OECD w Polsce. Sprawa ta była bardzo żywo dyskutowana. O ile dobrze pamiętam informację Ministerstwa Gospodarki, to brak jest protokołu z sesji OECD poświęconej przeglądowi stanu wdrożenia regulacji w Polsce. Niewątpliwie więc ta sprawa będzie podejmowana na kolejnych sesjach, co tym bardziej przemawia za potrzebą ustalenia wyraźnego wspólnego stanowiska strony polskiej.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PawełSamecki">O ile wiem, nie ma stanowiska rządu w sprawie, o której mówił przewodniczący Jan M. Jackowski. Jest swego rodzaju wizja ministra Skarbu Państwa, ale nie mogę potwierdzić, że byłoby to stanowisko rządu, ponieważ takiego stanowiska nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanMariaJackowski">Pan minister wspomniał wcześniej o rozbieżnościach po stronie polskiej. Rozumiem, że pan minister apelował o to, by było wspólne stanowisko. Proszę o naświetlenie tego, jakiego rodzaju są to rozbieżności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PawełSamecki">Nie chodzi mi o rozbieżności pomiędzy poszczególnymi instytucjami, które uczestniczą po stronie polskiej, gdyż trudno stwierdzić, czy takie różnice istnieją. Chodzi o to, abyśmy jako strona polska skonsolidowali wewnętrznie szeregi i określili, co jest po naszej stronie zakładanym priorytetem. Z jednej strony powinniśmy w jakiś sposób odpowiedzieć na oczekiwania i przepisy prawa, wynikające z regulacji OECD a z drugiej strony powinniśmy w sposób wyraźny powiedzieć, na co jesteśmy gotowi przystać w negocjacjach z Unią Europejską. Chodzi o to, abyśmy na tych dwóch forach nie mieli dwóch rozbieżnych stanowisk. Na tym polega ta rozbieżność. Nie mówię tutaj o rozbieżnościach pomiędzy instytucjami wewnątrz Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanMariaJackowski">Przysłuchując się różnym wypowiedziom na ten temat, mam wrażenie, że w Polsce są generalnie dwa stanowiska na ten temat — proamerykańskie i proeuropejskie. A teraz chodziłoby o przyjęcie jakiegoś modus vivendi. Oczekiwałbym od rządu po prostu takiej propozycji, ponieważ są już podjęte pewne zobowiązania, pewne zobowiązania będą skutkowały w przyszłości. Komisja chciałaby poznać stanowisko rządu, stanowisko polskich negocjatorów. Jeśli nie ma tego stanowiska, to trudno jest pracować nad dalszą legislacją czy nad nowelizacjami jakichś zapisów ustawowych. Z wypowiedzi ministra Sameckiego wynika, że rząd nie ma ustalonego, klarownego i całościowego stanowiska. Czy tak można zrozumieć wypowiedź pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PawełSamecki">Istnieje pewien dylemat — w jaki sposób rząd (strona polska) może wybrnąć z pewnej dwoistości sytuacji, znajdując się między młotem a kowadłem, pomiędzy niemożnością zaspokojenia oczekiwań ze strony Unii Europejskiej, zwłaszcza z niemożnością zaspokojenia w pełni oczekiwań niektórych krajów członkowskich i związaniem regulacjami, podjętymi w ramach OECD. Problem polega na znalezieniu na ten dylemat jednolitej odpowiedzi, którą reprezentowalibyśmy na obu forach. Nie chciałbym powiedzieć, że nie jest to rola Urzędu ani KIE, ale istotnie, w tej materii ani Urząd ani KIE nie jest podmiotem wiodącym w zakresie stanowienia polityki i w zakresie jej wykonywania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BolesławSulik">Tak naprawdę problem amerykańsko-francuski, problem pułapki, w której znalazła się Polska, dotyczy tylko jednej sprawy. Jest to zobowiązanie podjęte przez Polskę w 1996 roku w trakcie negocjacji o wejście do OECD. Chodzi o wyłączenie w telewizjach komercyjnych od 1 stycznia 2000 roku filmów fabularnych, filmów amerykańskich, z obliczania kwoty. W czasie zeszłorocznego screeningu strona europejska, Unia Europejska, uznała to zobowiązanie za naruszenie dyrektywy. Dlatego m.in. nie podjęto żadnej decyzji, sprawa została odłożona do listopada 1999 roku.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#BolesławSulik">Inne sprawy, problemy, dotyczą naszych relacji z Unią Europejską i toku negocjacji. Dotychczas nie istnieje sprawa jednej czy dwóch platform na poziomie międzypaństwowym polsko-amerykańskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JuliuszBraun">Bardzo uważnie nadsłuchiwałem odpowiedzi na pytanie przewodniczącego Jana M. Jackowskiego. Z długoletnich doświadczeń pamiętam, że brak odpowiedzi na to pytanie niezmiernie utrudnia podejmowanie jakichkolwiek decyzji. Myślę, że byłoby niezmiernie istotne, gdyby Komisja zechciała zwrócić się do rządu o wiążącą odpowiedź. Bolesław Sulik bardzo precyzyjnie wyjaśnił to, czego dotyczy spór. By móc wybrnąć z tej trudnej sytuacji, trzeba zacząć coś robić. Na pewno się nie wybrnie jeśli nie zacznie się działać.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JuliuszBraun">Jeszcze jedno pytanie. W przygotowanym przez ministra Sameckiego materiale jest niezmiernie kompetentnie i precyzyjnie określony katalog problemów, wymagających załatwienia. Jednak bardzo ogólne jest zdanie wprowadzające: „Oceniając stopień dostosowania prawa polskiego do przepisów Dyrektywy (...) należy zauważyć, iż do wdrożenia pozostają następujące kwestie...”. Nie ma tu sporu odnośnie zaprezentowanego katalogu. Chciałbym natomiast zapytać o to, jakie jest stanowisko rządu w związku z nieuchronną i bardzo szybko przewidywaną nowelizacją ustawy? Które z tych zagadnień rząd będzie starał się przeprowadzić w tej najbliższej nowelizacji? Prace nad poprzednim projektem nowelizacji doprowadziły do tego, że wypadła z niego większość spraw wymagających załatwienia. Istotne jest więc to, jak faktycznie rząd zamierza przeprowadzić zmiany ustawy, które trzeba załatwić, by „posunąć” do przodu sprawy integracyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewLeraczyk">Moim zdaniem, nie otrzymaliśmy odpowiedzi na żadne z pytań zadanych przez przewodniczącego Jana M. Jackowskiego. Dlatego jako Komisja powinniśmy zdecydowanie wystąpić do Prezesa Rady Ministrów o to, aby sprawy poruszone w piśmie ministra Sameckiego mogły rozpocząć procedury szczęśliwego zakończenia. Dzisiaj dowiedzieliśmy się tylko o tym, co należy zrobić, o niedomówieniach, o dwóch stanowiskach czy braku stanowiska rządu. Oczekiwalibyśmy jednak tego kalendarium, o którym również mówił przewodniczący Jan M. Jackowski, a o którym minister Samecki powiedział, że go nie ma. Z wypowiedzi wynikało, iż nie można przygotować takiego kalendarium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MieczysławVogt">Jak wygląda kwestia relacji między pracami nad ustawą o kinematografii a procesem negocjacji: Polska - Unia Europejska? Kinematografii nie da się bowiem wypreparować z całości sfery audio-wizualnej. Na posiedzeniu podkomisji ds. projektów poselskich ustawy o kinematografii przedstawiciel telewizji, pan Rogowski, powiedział, że w tej chwili 90% pieniędzy na produkcję fabularną w Polsce pochodzi z jednej firmy telewizyjnej, czyli z TVP S.A. Jak wyglądają prace nad ustawą o kinematografii w kontekście negocjacji z Unią Europejską i w kontekście dyrektyw?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MieczysławVogt">Czy przewidywany jest jakikolwiek okres przejściowy w dwóch kwestiach, w których istnieją pewne rozbieżności, jak określił to minister Samecki, tzn. w redefiniowaniu kwoty krajowej i liberalizacji ograniczeń kapitałowych? W praktyce oznacza to, że produkcja polskojęzyczna finansowana za pieniądze zagraniczne będzie całkowicie równouprawniona na polskim rynku w stosunku do produkcji rzeczywiście polskiej.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MieczysławVogt">Czy istnieje jakikolwiek plan restrukturyzacji całego sektora audiowizualnego? Przed wejściem do Unii prowadzi się przecież pewne zabiegi odnośnie restrukturyzacji hutnictwa, rolnictwa itd., by polskie sektory mogły sprostać konkurencji europejskiej. Jeżeli poprzestanie się tylko na rozwiązaniach prawnych bez żadnej restrukturyzacji, bez żadnych szczególnych nakładów, to obawiam się, że zrealizowanie w całości tych dyrektyw spowoduje w Polsce upadek ogromnej ilości małych firm producenckich i ogromną koncentrację w sektorze audiowizualnym. W tych dyrektywach jest zresztą również kwestia przeciwdziałania nadmiernej koncentracji kapitałowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś jeszcze pragnąłby zabrać głos? Zgłasza się Jarosław Sellin, poseł Piotr Gadzinowski i prezes Dworak. Na tych głosach zamykamy listę dyskutantów. Następnie minister Samecki ustosunkuje się do spraw poruszonych w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JarosławSellin">Myślę, że rządowi polskiemu trudno będzie zająć dosyć jednoznaczne stanowisko w sporze proamerykańskim czy profrancuskim i wyznaczyć jakieś kierunki polityki państwa w tej dziedzinie. Od rządu polskiego można natomiast oczekiwać wskazania, czy w tym obszarze medialnym będzie kierował się bardziej wspieraniem zasad protekcjonistycznych czy zasad prowolnorynkowych. Dodatkowo można oczekiwać odpowiedzi, w jaki sposób będzie zabezpieczona polska kultura narodowa, polskie dziedzictwo narodowe w czasie negocjacji z Unią Europejską. W taki sposób sformułowałbym to pytanie do rządu polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PiotrGadzinowski">Jestem wiceprzewodniczącym podkomisji zajmującej się ustawą o kinematografii. Brak stanowiska rządu w sprawie sporu francusko-amerykańskiego czy OECD a Unia Europejska po prostu blokuje nam pracę. Nakłada się na to brak rządowego projektu ustawy o kinematografii. Efekt jest taki, że prowadzimy może pożyteczne, ale nie posuwające do przodu prace konsultacyjne nad tą ustawą. W wyniku braku takiego stanowiska, w efekcie tego stanu przejściowego, takiej „galaretowatości”, może być zagrożone nasze dziedzictwo kulturowe.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PiotrGadzinowski">Jeszcze raz chciałbym zaapelować do rządu o określenie się, bowiem trudno pracować nad czymś, czego nie ma a czas, niestety, ucieka. Każdy kwartał to jest strata dla naszej kultury, co stwierdzam z przykrością. Jeżeli ten rząd nie będzie tego w stanie zrobić, to jest kolejny powód do tego, by stworzyć alternatywny rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanDworak">Zabierając głos w tej dyskusji mam ten luksus, że mogę inaczej rozłożyć akcenty, jeśli chodzi o postulaty.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanDworak">Myślę, że z punktu widzenia polskiej kultury najistotniejsze jest zapewnienie nieskrępowanego rozwoju niezależnej produkcji. Wśród spraw do załatwienia są co najmniej trzy, które rzeczywiście wymagają natychmiastowego uwzględnienia. Niektóre z nich to wieloletnie zaniedbania. Nie jest to kwestia, która „wyszła” w tej chwili — z okazji przystosowania naszego prawa do prawa Unii Europejskiej. Jest to kwestia pewnych zaniedbań, albo niedocenienia priorytetów odnośnie produkcji polskiej ze strony instancji odpowiedzialnych za polską produkcję i polską twórczość audiowizualną.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JanDworak">Pierwsza sprawa to wprowadzenie kwoty producentów niezależnych w miejsce kwoty producentów krajowych. Od ponad 6 lat apelowaliśmy do KRRiT o to, by tego dokonać.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JanDworak">Druga kwestia to wprowadzenie niezbędnego udziału utworów najnowszych w kwocie produkcji niezależnej.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JanDworak">Trzecia wreszcie sprawa to wprowadzenie do ustawy preferencji dla niezależnej twórczości najnowszej w ramach kwoty produkcji europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#JanDworak">Chciałbym tutaj nieco inaczej rozłożyć akcenty. W zakresie wyznaczonym przez temat dzisiejszego spotkania bez wątpienia odpowiedzialność spoczywa na rządzie. Dobrze jednak wiemy, że ustawa o radiofonii i telewizji nakłada na premiera rządu i na KRRiT wspólny obowiązek wyznaczenia kierunków rozwoju w polityce audiowizualnej. Mam ten luksus, że mogę prosić KRRiT o to, by dołożyła wszelkich starań, by wzięła na siebie rozwiązanie palących już w tej chwili kwestii. Wiemy dobrze, iż splot rozmaitych spraw stricte politycznych wpłynął na to, że zawikłała się nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji. Stąd pytanie do prezydium Komisji Kultury i Środków Przekazu o to, co zamierza uczynić, aby rozwikłać te niesłychanie ważne dla kultury narodowej kwestie merytoryczne. Myślę, że niedobrze byłoby poprzestać na pytaniach do rządu, choć oczywiście to on jest adresatem pytań w kontekście naszego wchodzenia do Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JacekBromski">Ad vocem do wypowiedzi prezesa Dworaka. Dotychczasowa działalność KRRiT pokazuje nam, jak wygląda ta polityka. W sprawozdaniu ze swej działalności przewodniczący Sulik jako swój niewątpliwy sukces przedstawił fakt, że do 2000 roku została zawieszona liberalizacja udziału kwot filmowych. Z drugiej strony nie zrobił nic, by do 2000 roku wprowadzić jednak te kwoty w prywatnych telewizjach. Jak wiemy, nie są one wprowadzone. Tak więc można mówić co innego, robić co innego i w ten sposób zaspokaja się obie strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanMariaJackowski">W trybie ad vocem zgłasza się przewodniczący Graboś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WitoldGraboś">Wymienione przez prezesa Dworaka trzy sprawy wymagające nowelizacji rzeczywiści tego wymagają. Jest to pełna zgodność. Jednak prezes Dworak nie słyszał lub nie chciał gorliwie słuchać tego, co mówiłem. Mówiłem właśnie o propozycjach nowelizacyjnych KRRiT. Jeśli prezesa Dworaka nie było w tym czasie, to z przyjemnością „wyłuszczę” mu nasze inicjatywy w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WitoldGraboś">Złożyłem deklarację pełnej gotowości udziału w pracach nowelizacyjnych ustawy o radiofonii i telewizji. Przynaglenia prezesa Dworaka nie zmienią tego postanowienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanMariaJackowski">Zamykam dyskusję. Proszę ministra Sameckiego o ustosunkowanie się do pytań i kwestii, które pojawiły się w toku dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PawełSamecki">Zacznę od ogólnego stwierdzenia, iż sprawa ta jest trochę kwestią wyboru odpowiedzi na pytanie: czy kocha się mamusię czy tatusia. Odpowiedź prawidłowa brzmi: kochamy oboje rodziców. Jako rząd kraju, który z jednej strony aplikuje do Unii Europejskiej a z drugiej strony jest członkiem organizacji, której członkiem są również Stany Zjednoczone, nie możemy lekceważyć zobowiązań jednej lub drugiej strony. Podkreślam potrzebę osiągnięcia stanowiska. Osobiście brałem udział w spotkaniu z premierem, na którym były poruszane sprawy koniecznych przekształceń legislacji, związanych z sektorem audiowizualnym. Miało to miejsce kilka tygodni temu. Pan premier jest świadomy tych właśnie niezbędnych kroków. Minister Marcinkiewicz podjął kontakty z KRRiT w celu ponownej próby spełnienia założeń przygotowanych przez Krajową Radę. Założenia uwzględniały zasadniczą część postulatów, które zostały przedstawione Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PawełSamecki">Pragnę zapewnić Komisję o tym, iż rząd jest świadomy tych problemów i jest świadomy potrzeby rozstrzygnięcia ich w najbliższych tygodniach. Dwie, bardziej szczegółowe sprawy, związane z ustawą o kinematografii. Minister kultury i sztuki przygotował projekt nowelizacji ustawy o kinematografii. Według naszej wstępnej oceny jest on zbieżny z prawem wspólnotowym w tym zakresie a trzeba dodać, że zakres wymogów w tej materii jest duży. Sprawy, które wymagają generalnych rozstrzygnięć, to są sprawy wewnętrzne, związane z systemem finansowania produkcji filmowej. W gruncie rzeczy nie podlegają one negocjacjom.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PawełSamecki">Pragnę dodać, że w przyjętym przez Polskę stanowisku negocjacyjnym nie domagaliśmy się okresów przejściowych w obszarze kultury i polityki audiowizualnej. A zatem nie domagaliśmy się również okresów przejściowych na restrukturyzację sektora audiowizualnego w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanMariaJackowski">Rozumiem, że nie ma podstaw do wyciągnięcia konsekwencji z wniosku, który sformułował poseł Piotr Gadzinowski.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanMariaJackowski">Kilka słów podsumowania. Myślę, że wnioskiem podstawowym z dyskusji jest konieczność przyjęcia przez Komisję dezyderatu z domaganiem się oficjalnego stanowiska rządu. Oczywiście, będzie to dezyderat skierowany do Prezesa Rady Ministrów. Taką możliwość przewiduje regulamin Sejmu. W najbliższym czasie będzie przedstawiony Komisji projekt tego dezyderatu. Chciałbym również odpowiedzieć prezesowi Dworakowi, ponieważ skierował pytanie do prezydium Komisji. Myślę, że prezydium Komisji jest ciałem pluralistycznym, reprezentuje różne siły polityczne obecne w parlamencie. W związku z tym nie sądzę, aby było jakieś jednakowe i wspólne stanowisko Komisji w przedmiotowej sprawie. Oczywiście, jest to moje przypuszczenie. Nie sądzę, by można było zaprezentować całkowicie i daleko idące wspólne stanowisko prezydium Komisji, które w sprawach zasadniczych ma podobny pogląd, ale różnice zdań mogą występować. Dodam, że wspólnie z Komisją Transportu i Łączności została powołana 9-osobowa podkomisja, która w tej chwili zajmuje się problemami platform cyfrowych.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JanMariaJackowski">Sprawy kinematografii — kwestia sformułowana przez pana Vogta. Dopóki nie będziemy mieli ramowej wizji polityki i relacji między OECD a Unią Europejską, to nie wyjdziemy po prostu z takiego „trójkąta bermudzkiego”. Unaocznia to konieczność przyjęcia dezyderatu i przede wszystkim oczywiście uzyskania odpowiedzi na ten dezyderat. Pragnę przypomnieć Komisji, że np. w lipcu ub. roku przyjęliśmy dezyderat w sprawie dyplomacji kulturalnej. Minął rok i do dzisiaj otrzymujemy od ministra Geremka kolejne prośby o odroczenie terminu uzyskania odpowiedzi. Mam nadzieję, że w tej kwestii nie zaistnieje tego rodzaju sytuacja. Problem komplikuje się dodatkowo, gdyż w ramach Unii Europejskiej są różne modele np. finansowania kinematografii. Jest model francuski, do którego odwołuje się wiele środowisk w Polsce. Może mniej znany jest system brytyjski i rozwiązania brytyjskie. Myślę, że pewne różnice występują również w ramach Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JanMariaJackowski">Na tym zakończyłbym rozpatrywanie pkt. 1) naszego dzisiejszego posiedzenia. Ogłaszam 3-minutową przerwę, po której przejdziemy do rozpatrywania pkt. 2). Dalsze prowadzenie posiedzenia przekazuję wiceprzewodniczącemu Marcinowi Zawile.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MarcinZawiła">Wznawiam posiedzenie Komisji. W porządku obrad mamy jeszcze kwestię odpowiedzi na dezyderat nr 10 i dwie sprawy wymagające omówienia.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#MarcinZawiła">Grupa posłów Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży podjęła inicjatywę, aby placówki szkolne zostały zwolnione z obowiązujących składek na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W związku z inicjatywą środowisk placówek kultury wpłynęła do nas propozycja, abyśmy włączyli się do tej inicjatywy, rozszerzając ją o placówki kultury. Myślę, że mamy przed sobą problem - czy angażujemy się w tę inicjatywę poselską autorytetem całej Komisji, czy też wymagać to będzie jeszcze szczegółowych negocjacji. W imieniu prezydium Komisji zobowiązuję się do przeprowadzenia rozmowy z inicjatorami tamtego projektu i przedstawię posłom jego losy. Sądzę, że istnieją tutaj te dwie możliwości - jako członkowie Komisji Kultury i Środków Przekazu prowadzimy pomysł rozszerzając go o placówki kultury lub zajmiemy stanowisko komisyjne w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#MarcinZawiła">W sprawach różnych omówimy kwestię zaproszenia na 13–14 lipca br. Komisja jest zaproszona do odwiedzenia Szlaku Piastowskiego. Przypominam specjalny program rządowy, finansowany z budżetu centralnego. O ile wiem, takie zaproszenie zostało również skierowane do senackiej Komisji Kultury.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#MarcinZawiła">Sekretariat naszej Komisji apeluje o zgłaszanie, najlepiej pisemnie, propozycji planu pracy na drugie półrocze.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#MarcinZawiła">Przechodzimy do rozpatrzenia odpowiedzi ministra kultury i sztuki na nasz dezyderat. Proszę ministra Weissa o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JacekWeiss">Przypomnę, że dezyderat rozpoczął się od postawienia przez posła Zdzisława Podkańskiego pytania o to, jakie jest stanowisko ministra kultury i sztuki wobec znaczenia niektórych przedsiębiorstw i faktu, że kiedyś były one na liście specjalnych przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu dla polskiej gospodarki. Na tej liście były umieszczone „Polskie Nagrania”. Okazało się, że dzisiaj jedynie „Polskie Nagrania” są w gestii ministra kultury i sztuki. W tej chwili sprawa ta dotyczy właśnie „Polskich Nagrań”. W międzyczasie odbyło się kilka dyskusji, które „wyszły” poza to pierwsze pytanie, postawione przez posła Zdzisława Podkańskiego. Do odpowiedzi ministra Zakrzewskiego mogę dzisiaj dodać jeszcze dwie rzeczy. Zakończyła się kontrola NIK, która była w Ministerstwie Kultury i Sztuki i dotyczyła tego, jak Ministerstwo Kultury i Sztuki realizuje swoje zadanie wobec przedsiębiorstwa „Polskie Nagrania”. W wyniku tej kontroli odbyło się spotkanie z panią Darią Nałęcz — dyrektorem Archiwów Państwowych. Na tym spotkaniu ustalono, że na wniosek ministra kultury i sztuki odbędzie się wspólna kontrola w „Polskich Nagraniach” w celu ustalenia, czy uzasadnione są obawy niektórych środowisk twórczych na temat pełnego bezpieczeństwa archiwów, a zwłaszcza pierwszych archiwów, czyli taśm i płyt-matek. Kontrola taka musiała być przeprowadzona, gdyż z takimi wątpliwościami zgłaszały się do nas różne organizacje. Kontrola kończy się dzisiaj i niebawem będą przedstawione wnioski. Z moich wstępnych informacji wynika, że jest nieprawdą, iż w „Polskich Nagraniach” nastąpił jakikolwiek ubytek w tej materii. W najbliższym czasie zostaną nam przedstawione wnioski.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JacekWeiss">Po naszej dyskusji przeprowadzonej na posiedzeniu Komisji i na późniejszym spotkaniu z udziałem przedstawicieli „Polskich Nagrań” kilka kwestii wyjaśniło się. Ewentualna obecność lub nieobecność w „Polskich Nagraniach” podstawowych materiałów archiwalnych w żadnym stopniu nie uszczupli praw producenckich przedsiębiorstwa do tych nagrań. Prawa te są niezależne od tego, w jakim miejscu znajduje się materiał. Chciałbym powiedzieć, że sąd podjął sprawę na prośbę obrońców archiwów „Polskich Nagrań”, którym wówczas groziła sprzedaż. Tytułem ustawowego nadzoru Archiwa Państwowe mają nadzór nad archiwami, które są w „Polskich Nagraniach”. Stąd w przedłożonym tekście wyjaśnienie, że Archiwa Państwowe mają nad tymi archiwami nadzór wynikający z ustawy. Ministerstwo Kultury i Sztuki musi być oczywiście zainteresowane faktem ochrony tego, co jest w tych materiałach, tzn. tego, co jest tam nagrane.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JacekWeiss">Mamy przed sobą następujący problem. Gdyby w porozumieniu zarówno z zainteresowanymi środowiskami jak i z sejmową Komisją Kultury i Środków Przekazu wszyscy uznali, iż bardzo potrzebne jest utworzenie Fonoteki Narodowej, to pojawia się kwestia, czy to powinno być zgromadzone w jednym miejscu i czy powinno pozostać w obecnej siedzibie „Polskich Nagrań” czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JacekWeiss">Zupełnie inną sprawą jest sprawa przedsiębiorstwa „Polskie Nagrania”, które oczywiście kieruje się zasadami takimi, jakie dotyczą przedsiębiorstw. W tej chwili to przedsiębiorstwo nie musi być dalej przekształcane. Wyjaśniło to się na spotkaniu w Ministerstwie Skarbu Państwa. Sprawa przekształceń jest to kwestia najlepszego wykonywania zadań — zgodnie z obowiązującym prawem. Jak najlepsza praca tego przedsiębiorstwa jest dla Ministerstwa Kultury i Sztuki oczywiście rozwiązaniem bardzo dobrym.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#JacekWeiss">Do końca tego roku Ministerstwo Kultury i Sztuki będzie prowadziło to przedsiębiorstwo, później zostanie ono przekazane ministrowi skarbu państwa. Wydaje mi się, że nie ma sensu i możliwości dalszego utrzymywania przedsiębiorstwa w Ministerstwie Kultury i Sztuki. Po zamknięciu wszystkich spraw proceduralnych, po ustaleniu z Archiwami Państwowymi zasady współpracy chcielibyśmy przy rozstrzygnięciu trzech wymienionych w tekście spraw zaprosić Komisji na rozmowę o organizacji tego w przyszłości. Niestety, mamy pewne trudności związane ze zmianami w Ministerstwie Kultury i Sztuki i z faktem, że do dzisiaj nie ma wydelegowanego przez Unię Wolności zastępcy ministra kultury i sztuki. Powoduje to pewne trudności, również kompetencyjne. O ile w pierwszym okresie działania Ministerstwa Kultury i Sztuki mogły robić wrażenie działań przypadkowych, to wydaje mi się, że po rozmowach w ministerstwie doszliśmy do wniosku, iż na pewno nie jest interesem Ministerstwa Kultury i Sztuki szkodzenie „Polskim Nagraniom”. Sprawą, którą musi zająć się Ministerstwo Kultury i Sztuki, jest sprawa zapewnienia ochrony archiwów, które są w „Polskich Nagraniach” i nie dlatego, że „Polskie Nagrania” to robią źle. Nie o to chodzi. to jest po prostu obowiązek państwa, które w tym przypadku reprezentuje minister kultury i sztuki. Minister kultury i sztuki nie podejmie żadnych arbitralnych decyzji w tej sprawie bez dyskusji, przeprowadzonej razem ze stowarzyszeniami twórczymi a także z posłami, których zapraszamy do tej rozmowy. Będziemy starali się wyjaśnić te łączące się ze sobą dwie sprawy. Z naszego spotkania wynika, że ewentualne fizyczne oddzielenie tych nagrań nie przyniesie materialnego uszczerbku. Tak przynajmniej twierdzono na tym spotkaniu. Wszystkie prawa posiadane przez „Polskie Nagrania” będą nadal obowiązywać. Chciałbym także powiedzieć, że w zmianie ustawy o prawie autorskim jest przewidziane zwiększenie okresu ochrony. Być może, że nawet nastąpi to prędzej niż całość zmiany ustawy, gdyż w tej chwili odbywają się takie rozmowy. Być może do końca lipca br. zostanie rozstrzygnięta kwestia twórców i odtwórców nagranych w różnych archiwach. To wszystko toczy się dokładnie w tych dniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MarcinZawiła">Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ZdzisławPodkański">Myślę, że możemy przyjąć tę odpowiedź jako częściową, gdyż jest to pewne przybliżenie do stanowiska. Cieszę się, że ta sprawa powoli zaczyna się konkretyzować. Pierwsze wrażenie, że coś nagłego stanie się z przedsiębiorstwem, nawet z naruszeniem norm prawnych, dzisiaj odchodzi w niepamięć.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#ZdzisławPodkański">Na końcu zaprezentowane są wnioski. Jest rzeczą oczywistą, że zarówno minister kultury i sztuki, jaki Archiwa Państwowe mają swój statutowy obowiązek ochrony dziedzictwa narodowego. W tym przypadku ta sprawa jest jak najbardziej oczywista i jak najbardziej pożądane jest każde unormowanie zasad współpracy. Tutaj Komisja nie może wnosić jakichkolwiek zastrzeżeń, wręcz przeciwnie, takie działania są konieczne.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#ZdzisławPodkański">Jeśli chodzi o przyszłość „Polskich Nagrań” jako ważnego dla kultury przedsiębiorstwa, to myślę, że ta dyskusja jest dyskusją „dyżurną”, ponieważ będzie toczyła się zawsze, chociażby z racji zmieniającej się rzeczywistości, warunków rynkowych, potrzeb kulturowych itd.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#ZdzisławPodkański">Kwestia ewentualnego utworzenia Fonoteki Narodowej. Gdyby doszło do takiego generalnego rozwiązania, to rozumiem, że nie może się to stać bez sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu i w ogóle bez Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#ZdzisławPodkański">Cieszy mnie fakt, że odstąpiono od zamiaru prostego wyodrębniania Fonoteki na bazie „Polskich Nagrań”, gdyż to nie rozwiązywało żadnych problemów. W zasadzie ingerowało się w przedsiębiorstwo, a nie byłoby Fonoteki Narodowej z prawdziwego zdarzenia, ponieważ wiadomo, że zbiory znajdują się tylko tutaj. Jako osoba, która była może trochę mocniej zaangażowana, chcę powiedzieć, że możemy przyjąć odpowiedź jako pewną informację, jednocześnie nie „zdejmując” tematu jako tematu „dyżurnego”. Z chwilą, gdy pojawią się pewne rozwiązania czy propozycje, to na pewno wrócimy do tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#ZdzisławPodkański">Powiedziano o kontroli, o wnioskach po kontroli. A po kontroli może jeszcze kontrola? Należy już skończyć z kontrolami, gdyż to nic nie przyniesie. Tak przynajmniej wynika z mojej wiedzy i doświadczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MarcinZawiła">Możemy ten wniosek potraktować jako apel, ponieważ ani w kompetencji Komisji sejmowej ani członków prezydium nie jest nakazywanie wstrzymania bądź niewstrzymania kontroli, które rozpoczęte są z innej inicjatywy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PiotrGadzinowski">Zgadzam się z posłem Zdzisławem Podkańskim, iż możemy przyjąć odpowiedź na nasz dezyderat. Sprawą oczywistą jest to, że Fonoteka powinna istnieć jako jedna instytucja. Nie wolno nam pozwolić na rozproszenie. Sprawa miejsca będzie już zależała od warunków materialnych, a wiemy, że nie będą dobre w najbliższych latach. Naszym obowiązkiem będzie po prostu pilnowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#RyszardMajek">Przede wszystkim chciałbym gorąco podziękować sejmowej Komisji za zainteresowanie się sprawą „Polskich Nagrań”. Myślę, że efektem tego wnikliwego zainteresowania jest to, o czym mówił przed chwilą poseł Zdzisław Podkański. Sądzę, że spowodowało to też bardzo wymierne skutki w kulturze i w gospodarce. Moim zdaniem, nieprzemyślana i niezgodna z prawem inicjatywa zmierza do wydzielenia z „Polskich Nagrań” majątku tego przedsiębiorstwa. Majątkiem i kapitałem „Polskich Nagrań” są nagrania. Prawdopodobnie w wyniku błędu legislacyjnego nie zostały one w poprzedniej ustawie objęte ochroną prawną. Jedyną ochroną jest własność tego majątku przez podmiot, jakim jest przedsiębiorstwo państwowe „Polskie Nagrania”. Broniliśmy tego, bronimy nadal i pilnujemy. Jesteśmy najbardziej zainteresowani, ponieważ to jest nasz kapitał, podstawa egzystencji. Mam świadomość tego, że jesteśmy strażnikami olbrzymiego dziedzictwa kulturalnego. Byliśmy mocno zaskoczeni i rozgoryczeni tą nieprzemyślaną inicjatywą. Po spotkaniach w Ministerstwie Kultury i Sztuki ze środowiskami twórczymi, środowiska te wypowiedziały się przeciwko tej inicjatywie. Szczególnie mocno wypowiedziało się Stowarzyszenie Wykonawców. Bardzo ciekawe było spotkanie u ministra Wąsacza. Jako minister odpowiedzialny za majątek skarbu państwa, w obecności ministra Weissa jako przedstawiciela — reprezentanta skarbu państwa, minister skarbu państwa powiedział, że będzie monitorował sprawy „Polskich Nagrań” ze względu na to, że jest to kapitał skarbu państwa. Jest odpowiedź i pismo ministra skarbu państwa. Dobrze się skończyło i dziękujemy za to. Szkoda, że ta inicjatywa spowodowała jednak olbrzymie skutki w postaci strat ponoszonych przez „Polskie Nagrania”, gdyż masowo pojawiły się pirackie płyty, co jest wynikiem deklaracji, że materiał można udostępnić wszystkim. Niestety, tego nie można wszystkim udostępnić, co zresztą jest zapisane w materiale. Prosiłbym o odejście od tego, gdyż własność trzeba chronić, a tutaj mamy własność skarbu państwa. Nie można zachęcać piratów do korzystania w sytuacji, gdy tego nie chroni prawo.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#RyszardMajek">Bardzo dziękuję ministrowi Weissowi za odstąpienie od tego zamiaru. Myślę, że w tej chwili jesteśmy na etapie możliwości realizacji wcześniej przyjętego programu restrukturyzacji, za co jeszcze raz gorąco dziękuję posłom i panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarcinZawiła">Apeluję o zmierzanie do końca, gdyż rozumiem, że pod względem formalnym jesteśmy na etapie zgłoszonych wniosków o przyjęcie odpowiedzi na dezyderat. Po wypowiedzi ministra Weissa w trybie ad vocem, jeśli nie zostanie zgłoszony sprzeciw, uznam, że przyjęliśmy odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JacekWeiss">Przepraszam, ale muszę to sprostować. Wyraźnie jest określone, co było na tym spotkaniu. Pan minister Wąsacz przyszedł, powiedział, że to jest w gestii ministra kultury i sztuki, że nie będzie się tym zajmował do końca tego roku i wyszedł z sali. Minister skarbu państwa tylko tyle powiedział. Nie będę komentował innych wypowiedzi dyrektora Majka, gdyż nie ma to sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarcinZawiła">Rozumiem, że nie będziemy rozpatrywać działań ministra skarbu państwa. Myślę, że w każdej działalności powstają problemy, rodzą się konflikty. Istotne jest to, by można je było wyjaśnić a finał wieńczy dzieło.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#MarcinZawiła">Czy posłowie akceptują przyjęcie odpowiedzi na dezyderat? Nie widzę sprzeciwu. Stwierdzam, że odpowiedź została przyjęta. W dalszym ciągu będziemy interesować się przebiegiem sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#MarcinZawiła">Mamy jeszcze do rozpatrzenia dwie sprawy różne. Przed chwilą został nam przekazany materiał od Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Jest to nowelizacja ustawy, znosząca obowiązek - pewne obciążenie finansowe - dla jednostek oświaty. Są dwa problemy. Jeden problem - to sposób naszego podejścia. Poza tym z zawartych zapisów wynika, że nie może zaistnieć proste, mechaniczne dopisanie placówek kultury do placówek oświaty, ponieważ są tam nieco inne przeliczniki, łącznie z przeliczeniem na niepełnosprawnych studentów.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#MarcinZawiła">Proponuję powołanie zespołu, który zająłby się tą sprawą. Pierwsze czytanie nastąpi na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej i Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Powinniśmy mieć przygotowane stanowisko Komisji, gdyż może być ono dość ważne. Musimy również rozważyć, czy przypadkiem placówki kultury nie są bardziej predestynowane do tego, by zatrudniać osoby niepełnosprawne niż np. szkoły. Czy są posłowie chętni do pracy nad przygotowaniem materiału?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JacekWeiss">Chciałbym powiedzieć, że problem nie dotyczy wszystkich instytucji kultury lecz jedynie instytucji artystycznych. Instytucje upowszechniania kulturą są zwolnione, ponieważ są zakładami budżetowymi, nie obciążonymi tym obowiązkiem. Chodzi tylko o teatry i filharmonie. Rozmawiałem z panią wiceminister pracy, która tym się zajmuje i powiedziała mi, że jest to jedyna okazja, by dołączyć się do inicjatywy Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Inicjatywa Komisji Kultury i Środków Przekazu musi być jednak oddzielną inicjatywą, ponieważ chodzi konkretnie o zwolnienie instytucji artystycznych z obowiązku uiszczania opłat na rzecz Funduszu, dla którego w gruncie rzeczy są to nieistniejące środki, gdyż są minimalne. Zaś instytucje artystyczne w tej chwili są w bardzo trudnej sytuacji i czasami były zwalniane z tego obciążenia. W zeszłym roku np. szef PFRON zwolnił niektóre instytucje z tego obowiązku. Właściwie wszyscy, a przynajmniej w Ministerstwie Pracy zgadzają się z tym, że to zwolnienie niczym po prostu nie grozi. Ważniejsze jest udostępnienie osobom niepełnosprawnym możliwości korzystania z tych instytucji. Na to właśnie można by położyć nacisk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MarcinZawiła">Ten projekt dostałem dziś rano, jest to rzecz świeża. Nie ulega kwestii, że musimy podjąć działania. Skoro pierwsze czytanie mamy na wspólnym posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej i Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, to sądzę, że mamy czas - przynajmniej tydzień. Nie doszło jeszcze do mnie zawiadomienie o takim posiedzeniu. Możemy więc rozpocząć działanie, choć sądzę, że ze względów legislacyjnych prościej byłoby wnieść stosowne poprawki podczas pierwszego czytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JacekWeiss">Chciałbym ogromnie prosić o porozumienie się z panią dyrektor Pałką lub ze mną w momencie, gdy dojdzie do konkretnych zapisów. Nazewnictwo instytucji kultury jest bowiem tak trudne, że nawet minister finansów pomylił się nazywając nie tak jak jest w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarcinZawiła">Liczymy na to, że będzie pełny udział Ministerstwa Kultury i Sztuki w legislacji, czyli w opracowaniu tych poprawek. W prace redakcyjne angażuje się członek Prezydium Komisji — poseł Zdzisław Podkański. Zgłasza się jeszcze poseł Piotr Gadzinowski, czyli mamy 2 osoby. Rozumiem, że propozycje niezwłocznie zostaną przedstawione Komisji. Prosimy także o czuwanie nad ogłoszeniem terminu pierwszego czytania. Apeluję również o jak najbardziej lakoniczny zapis, by nie wdawać się w „wywracanie” całej ustawy. Tę sprawę uznaję za zamkniętą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZdzisławPodkański">Proszę panią dyrektor Pałkę i posła Piotra Gadzinowskiego o pozostanie na chwilę po zakończeniu naszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MarcinZawiła">Pozostała nam do omówienia sprawa wizyty. Rozumiem, że w tej chwili jest to kwestia jedynie informacji o zaproszeniu. Trudno jest nam bowiem teraz podjąć decyzję o wyjazdowym posiedzeniu, gdyż nie ma całego składu prezydium Komisji. Chodzi o termin 13–14 lipca br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#ZdzisławPodkański">Przewodniczący Marcin Zawiła wyraził uwagę o „zdekompletowaniu” prezydium, ale są przecież posłowie. Jeśli nie będzie sprzeciwu wobec propozycji, że prezydium Komisji podejmie decyzję w tej sprawie, to prezydium przygotuje odpowiedź. Będzie to prawidłowe działanie. Przewodniczący Jan M. Jackowski prosił nas, byśmy o to zapytali Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarcinZawiła">Program jest następujący. Pierwszy dzień — od godz. 10.00 do 19.00 to zwiedzanie zabytków „Szlaku Piastowskiego” — Bydgoszcz. W drugim dniu od rana do 17.25 przewidziane jest zwiedzanie Gniezna oraz Poznania i powrót do Warszawy. Czy są jeszcze jakieś sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AleksandraJakubowska">Jestem członkiem Rady Programowej radia. Na ostatnim posiedzeniu Rady pojawiły się bardzo niepokojące informacje na temat ściągalności opłat abonamentu. Zaproponowałam Radzie Programowej zwrócenie się do Komisji Kultury i Środków Przekazu z prośbą o wystosowanie listu do rządu. W momencie, gdy nowelizowaliśmy ustawę o radiofonii i telewizji rząd obiecał, że przedstawi własne rozwiązanie kwestii abonamentu. Między innymi dlatego głosowaliśmy tak a nie inaczej przy poprawce Senatu, która wykreślała cały paragraf mówiący o nowej konstrukcji opłat abonamentu. Nie czekając na pismo Rady Programowej radia proszę o przygotowanie takiego listu do pana premiera z prośbą o przedstawienie obiecanego rozwiązania kwestii abonamentu radiowo-telewizyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PiotrGadzinowski">Jedno przypomnienie. Powołaliśmy podkomisję ds. art. 730, czyli podkomisję AMWAY-owską. Z naszej Komisji odeszli posłowie: Marek Markiewicz i Juliusz Braun. Podkomisja została więc „zdekompletowana”, w pewnym sensie nastąpiło przerwanie pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#EwaSarnecka">Są już nowi członkowie podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZdzisławPodkański">Proszę, byśmy w planie pracy na drugie półrocze uwzględnili sprawę zabytkowej kopalni i Muzeum Żup Solnych w Wieliczce. W poprzedniej kadencji ten temat był tematem dosyć napiętym, odbyło się nawet wyjazdowe posiedzenie Komisji. Udało się w jakiś sposób pomyślnie rozładować sytuację. Jednak Komisja praktycznie rzecz biorąc ostatecznie stanowiska nie zajęła. Temat został więc „niedomknięty”, chociaż napięcie zostało rozładowane, a złagodzenia były widoczne. Nie zdarzyło się nic, co w efekcie byłoby po prostu niepokojące. Pojawiają się jednak kolejne pisma i temat zaczyna odżywać. Z odpowiedzi podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa wynika, że jest problem, natomiast nie można dowiedzieć się dokładniej, o co tu jeszcze chodzi. Proszę więc o ponowne podjęcie tego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MarcinZawiła">Apeluję o przemyślenie tematów do planu pracy i jak najszybsze zgłoszenie ich do sekretariatu naszej Komisji. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>