text_structure.xml 67.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#GrażynaStaniszewska">Otwieram posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Mamy rozpatrzyć poselski projekt ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Częstochowskiego. Został skierowany do Komisji po pierwszym czytaniu na plenarnym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#GrażynaStaniszewska">Obecnie przystąpimy do dyskusji nad tym projektem i ewentualnego podjęcia decyzji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#GrażynaStaniszewska">W imieniu wnioskodawców zabierze głos pan poseł Tadeusz Wrona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszWrona">24 maja br. odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Częstochowskiego. Pod projektem podpisało się 233 posłów. W ich imieniu miałem zaszczyt przedstawić projekt na plenarnym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#TadeuszWrona">Uniwersytet powstanie z połączenia Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie oraz Instytutu Teologicznego w Częstochowie za zgodą organów tych uczelni. Zgodę na utworzenie wydziału teologicznego na tym Uniwersytecie wyraziła Konfederacja Episkopatu Polski, obradująca w dniach 15–16 marca br. W Uniwersytecie Częstochowskim studiować będzie ponad 14 tysięcy studentów oraz ok. 2.500 słuchaczy studiów podyplomowych. Kształcenie odbywać się będzie na 17 kierunkach magisterskich i licencjackich oraz 38 podyplomowych. Uczelnia dysponować będzie odpowiednią bazą dydaktyczną i aparaturą naukową. W strukturze Uniwersytetu znajdują się wydawnictwa naukowe, biblioteka centralna oraz biblioteki wydziałów i instytutów. Uniwersytet będzie kontynuować i rozwijać współpracę zagraniczną z ponad 20 ośrodkami partnerskimi.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#TadeuszWrona">W gronie pracowników naukowo-dydaktycznych oraz inżynieryjnych i technicznych znajdzie się ok. 530 osób zatrudnionych na pierwszym etacie, w tym ponad 80 pracowników ze stopniem doktora habilitowanego. Jest szansa, że w momencie uruchomienia Uniwersytetu liczba profesorów tytularnych przekroczy wymagany limit 30 osób. Biorąc pod uwagę wymagania formalne, wydziały mogą wystąpić o uprawnienia do nadawania stopni naukowych w następujących dyscyplinach: chemia, plastyka, muzyka, teologia, a w najbliższym czasie Uniwersytet będzie mógł wystąpić o nadawanie takich uprawnień w dziedzinie historii i fizyki, ponieważ te kierunki mają już prawo do doktoryzowania.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#TadeuszWrona">Ten nowo powstały Uniwersytet w momencie powołania posiadać będzie w swojej strukturze pięć wydziałów: filologiczno-historyczny, matematyczno-przyrodniczy, pedagogiczny, teologiczny, wychowania artystycznego, a także Studium praktycznej nauki języków obcych i Studium wychowania fizycznego i sportu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#TadeuszWrona">Dynamiczny rozwój uczelni miał miejsce w ostatnich dwóch latach, co wyraziło się m.in. w tym, że nastąpił wyraźny wzrost liczby samodzielnych pracowników naukowych, uzyskano wysoki wskaźnik pozyskiwania stopnia doktora przez młodych pracowników, stworzono nowe kierunki studiów, znaczny był wzrost bazy dydaktycznej. Zintensyfikowano różne przedsięwzięcia o charakterze naukowo-badawczym, również w zakresie organizowania konferencji krajowych i międzynarodowych, uzyskiwania grantów Komitetu Badań Naukowych i Wspólnoty Europejskiej. Silną pozycję ma Wydawnictwo uczelni, nastąpił wyraźny wzrost liczby cytowań prac naukowych pracowników uczelni. Przystąpiono do budowy magazynu książek bibliotecznych i akademickiego centrum sportowego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#TadeuszWrona">Wszystkie te dokonania pozwalają żywić nadzieję, że aczkolwiek uczelnia nie spełnia wszystkich kryteriów i wymogów formalnych, ma jednak szansę stać się w niedługim czasie prężnym ośrodkiem naukowym i akademickim.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#TadeuszWrona">Podczas debaty sejmowej podkreślono, że z trzech określonych przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego kryteriów, dotyczących posiadania praw akademickich w zakresie kierunków magisterskich, liczebność kadry oraz uprawnień do nadawania stopni naukowych, uczelnia nie spełnia w tej chwili tylko tego trzeciego warunku.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#TadeuszWrona">Idea powołania Uniwersytetu ma wsparcie szerokich gremiów społeczności lokalnej - zarówno Częstochowy, jak i regionu częstochowskiego - oraz mieści się w ogólnej strategii rozwoju województwa śląskiego na lata 2000–2001. Uzyskano poparcie wojewody i marszałka sejmiku woj. śląskiego oraz uczelni śląskich i opolskich. Świadczy o tym opinia konwentu uczelni śląskich i opolskich, podpisana przez prof. Sławka, rektora Uniwersytetu Śląskiego. Zarówno wojewoda, jak i rektor deklarują wsparcie kadry naukowej woj. śląskiego dla tej nowej uczelni po jej utworzeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#TadeuszWrona">Znaczne wsparcie jest ze strony gmin i powiatów Ziemi Częstochowskiej i woj. śląskiego, które deklarują pomoc finansową i organizacyjną dla tego przedsięwzięcia. Z ogromną życzliwością i zaangażowaniem podchodzi do tych działań także ksiądz arcybiskup Nowak metropolita Diecezji Częstochowskiej, czemu niejednokrotnie dawał wyraz.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#TadeuszWrona">Powołanie Uniwersytetu jest dla Częstochowy sprawą bardzo ważną i dlatego już przed kilku laty środowisko częstochowskie utworzyło Fundację na rzecz utworzenia Uniwersytetu Częstochowskiego. Te wysiłki lokalne doprowadziły nas do dzisiejszej debaty. Dla Częstochowy i Ziemi Częstochowskiej Uniwersytet ma znaczenie cywilizacyjne. Częstochowa jest największym z miast, które utraciły status wojewódzki i szukają swojej szansy rozwoju. W strategii rozwoju Częstochowy i regionu na pierwszym miejscu znajduje się powołanie Uniwersytetu Częstochowskiego. Sądzę, że w krótkim czasie będzie można spełnić te wszystkie wymogi, które stawia uniwersytetom Rada Główna Szkolnictwa Wyższego. Chcę zadeklarować, że zależy nam na tym, aby Uniwersytet był placówką kształcącą młodzież na najwyższym poziomie. Dlatego z wielkim szacunkiem przyjmujemy opinię Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, prosząc jednocześnie, aby po przyjęciu projektu ustawy przez Sejm wyznaczyła nam okres dostosowawczy, żeby spełnić te warunki, ponieważ środowiska miasta, regionu i województwa są na tyle zdeterminowane, że te wymogi uczelnia będzie w stanie spełnić w krótkim czasie. Chciałbym prosić panie posłanki i panów posłów, całą Komisję o poparcie projektu poselskiego zgodnie z poparciem, jakiego udzieliły mu na plenarnym posiedzeniu Sejmu wszystkie kluby i koła parlamentarne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#GrażynaStaniszewska">Proszę teraz o zapoznanie nas ze stanowiskiem rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyZdrada">Nie lubię dokonywania osądów nad uczelniami, a ten wniosek poselski zmusza nas do publicznego roztrząsania kwestii kondycji uczelni częstochowskich, które wbrew temu, co powiedział pan poseł reprezentujący wnioskodawców, nie mają szans, aby w krótkim czasie, spełnić wymogi stawiane uczelniom typu uniwersyteckiego. Nie spełniane są w tym wypadku wymogi najważniejsze. Nie byłoby uczelni wyższej typu akademickiego, gdybyśmy mieli zastanawiać się, czy jest spełniany wymóg nadawania tytułu magisterskiego. Nie ma kadry - nie ma uprawnień akademickich, a wiadomo, że nie ma uniwersytetu bez kadry i nie ma uniwersytetu bez uprawnień akademickich. Żal mi bardzo, że kolejna debata w Komisji, wynikająca z przedstawienia przedwczesnego wniosku, zmusza nas do wypowiadania, w moim przekonaniu niepotrzebnych, a jednoznacznie krytycznych opinii o wniosku i przez to również o szkole, która powinna mieć czas na spokojny rozwój, który nie powodowałby kwestionowania wniosku o nadanie jej innego statusu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzyZdrada">Mam obowiązek przedstawić Komisji i szanownym państwu stanowisko rządu, które zostało przyjęte w dniu dzisiejszym na posiedzeniu Rady Ministrów. Poselski projekt ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Częstochowskiego zakłada utworzenie tej uczelni z połączenia Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie i Instytutu Teologicznego w Częstochowie. Z dniem utworzenia Uniwersytetu ten instytut ma stać się wydziałem teologii. Status prawny tego wydziału powinna określać umowa pomiędzy Konfederacją Episkopatu Polski a Rządem Rzeczypospolitej. To ma być umowa, a nie deklaracja, na którą powołał się pan poseł Tadeusz Wrona.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JerzyZdrada">Wydział teologiczny, zgodnie z postanowieniem Kodeksu prawa kanonicznego, jest erygowany przez Stolicę Apostolską. Zatem podjęcie prac nad projektem omawianej ustawy powinno być poprzedzone uzyskaniem aprobaty Stolicy Apostolskiej na utworzenie wydziału teologii jako integralnej jednostki organizacyjnej nowo tworzonej uczelni. A jaki mamy stan prawny? Otóż brak jest jednoznacznych dokumentów stwierdzających, że od strony prawa kanonicznego powołanie wydziału teologicznego jest przygotowane przez stronę kościelną. Co dotychczas zrobiono w tej sprawie? 27 kwietnia br., a więc już po złożeniu tego wniosku o utworzenie Uniwersytetu Częstochowskiego, w Kongregacji Wychowania Katolickiego złożone zostały dokumenty dotyczące powołania wydziału teologicznego, zresztą dokumenty niepełne. 9 czerwca br. dokumenty te zostały uzupełnione na żądanie Kongregacji Wychowania Katolickiego przede wszystkim o dane o kadrze akademickiej. Od tego czasu wniosek ten jest w Kongregacji. Nie wiemy, kiedy wydana zostanie opinia przez Kongregację. Powinna ona być wydana przed rozpoczęciem prac legislacyjnych, abyśmy mieli szansę na wydanie opinii pozytywnej. Dotychczas nie ma takiej informacji z Kongregacji. Jest natomiast opinia wyrażona przez księdza arcybiskupa Nowaka, że jest dobrej myśli, co do zakończenia tego procesu. My jednak musimy mieć podstawę prawną.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JerzyZdrada">Być może, w pełni uzasadnione jest przekonanie, że taka decyzja zostanie podjęta, jednakże warto pamiętać o stanowisku prefekta Kongregacji kardynała Zenona Grocholewskiego. Otóż prefekt Kongregacji Wychowania Katolickiego, która musi wyrazić opinię o zasadności tworzenia wydziału teologicznego w uniwersytecie państwowym, w wywiadzie ogłoszonym w „Gościu Niedzielnym” 9 lipca br. powiedział, że „obecnie w Polsce jest 10 wydziałów teologii, a poza tym 8 innych wydziałów kościelnych, a więc razem 18. Myślę, że na potrzeby Polski jest to wystarczająca liczba”. Prefekt dodał dalej, że „nasza Kongregacja na pewno nie kieruje się zasadą: im więcej - tym lepiej”. Jest to stwierdzenie zaczerpnięte z wywiadu i jest to tylko opinia, ale - o czym mówiłem już inicjatorom tej ustawy na spotkaniu w resorcie na posiedzeniu zespołu - znane mi są bardzo wstrzemięźliwe opinie o utworzeniu takiego wydziału w tym momencie - a nie w ogóle - zarówno Prymasa, jak i nuncjusza, które zostały wypowiedziane przy okazji tworzenia nie tak dawno jednego z wydziałów teologicznych na Uniwersytecie Toruńskim. W ubiegłym tygodniu otrzymałem list księdza arcybiskupa metropolity częstochowskiego, z którego to listu wynika to, co już powiedziałem, a podane przeze mnie fakty są zaczerpnięte z tego listu, a także z wcześniejszej korespondencji. Ksiądz arcybiskup, pisząc o tej procedurze, stwierdza, że jest to procedura wymagająca odpowiedniego czasu, ale ma nadzieję, że Stolica Apostolska wyrazi pozytywną opinię w tej sprawie. I to jest wszystko, co mamy od strony kościelnej, jeśli chodzi o przygotowanie prawne do utworzenia wydziału teologicznego.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JerzyZdrada">Pozostają jeszcze inne procedury, które w ogóle nie zostały rozpoczęte, jakkolwiek w projekcie ustawy już się rozstrzyga o pewnych działaniach. I na to chciałem zwrócić uwagę. W opinii rządu, wydanej w dniu dzisiejszym, jak też w opinii organu przedstawicielskiego szkolnictwa wyższego, jakim jest Rada Główna Szkolnictwa Wyższego, stwierdza się, że powołanie państwowego uniwersytetu wymaga przede wszystkim posiadania silnego potencjału kadrowego, co stanowi gwarancję zachowania wysokiego poziomu naukowego i dydaktycznego uczelni. Warto przypomnieć, że w ocenie Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, zawartej w uchwale z 16 czerwca br., uczelnia uniwersytecka powinna posiadać minimum 30 profesorów zatrudnionych na podstawie mianowania i mających tytuł naukowy. Uczelnia częstochowska posiada takich profesorów tylko 20. Spełniać też powinna warunki do prowadzenia studiów magisterskich i o tym już mówiliśmy, ale również uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora co najmniej w sześciu dyscyplinach, a w tym co najmniej w trzech dyscyplinach humanistycznych, oraz prawo do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego przynajmniej w dwóch dyscyplinach. Tymczasem w uczelni częstochowskiej mamy dwa uprawnienia do doktoryzowania tylko w dwóch dyscyplinach - i to bardziej świeżej daty, bo uzyskane w tym roku. To się chwali tej szkole, ale od uzyskania uprawnień do ich skonsumowania przez zatwierdzane prawomocnie przewody doktorskie droga jest dość daleka. To nie jest tak, że uzyskanie uprawnień stanowi o walorze czy spełnieniu warunku. O walorze uczelni stanowi wykorzystanie tych uprawnień i niekwestionowane wyniki korzystania z tych uprawnień, czyli przewody zakończone ostatecznie pozytywnymi zatwierdzeniami.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JerzyZdrada">Wreszcie jest warunek akceptacji takiego forum, jakim jest uniwersytet, przez środowisko akademickie, przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego i trzy uniwersytety. Mamy negatywną opinię Rady Głównej, o której zapewne powie pan wiceprzewodniczący Rady, i nie możemy liczyć na to, aby w takiej sytuacji wypowiedziały się pozytywnie trzy uniwersytety.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JerzyZdrada">Rząd w swoim stanowisku stwierdza, że ta uchwała Rady Głównej stanowi jedynie wyraz opinii, jaką kieruje się Rada przy ocenie wniosków o utworzenie nowej uczelni. Jednak zdaniem rządu, który podziela tę opinię, w trosce o należyty poziom nowo tworzonych uniwersytetów należałoby dążyć do tego, aby spełniały one te warunki już w chwili ich tworzenia. Dalej mowa jest o aktualnym stanie kadry naukowej i o uprawnieniach.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JerzyZdrada">Minister nauki w imieniu Komitetu Badań Naukowych na dzisiejszym posiedzeniu rządu podniósł to, że tylko Instytut Fizyki Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie posiada kategorię trzecią, a Instytut Chemii - kategorię drugą. Instytut Matematyki i Informatyki oraz kilka innych mają kategorię piątą. Szczegółów tego, co pan minister przytaczał, nie będę tu powtarzał, a była mowa również o grantach uzyskiwanych przez pracowników uczelni. Rząd stwierdził po wysłuchaniu tych wszystkich opinii, że powyższe dane wskazują, iż zarówno potencjał kadrowy i dydaktyczny, jak i zakres posiadanych uprawnień do nadawania stopni naukowych znacząco odbiega od przyjętych standardów.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JerzyZdrada">Minister edukacji narodowej powołał zespół do spraw Uniwersytetu Częstochowskiego. Pierwsze posiedzenie tego zespołu odbyło się 18 lipca br. i nie usunęło merytorycznych braków wniosku. W tej sytuacji zasadne jest dalsze kontynuowanie prac zespołu prowadzących do opracowania wniosku oceniającego możliwości konsolidacji potencjału naukowo-badawczego środowiska akademickiego Częstochowy, a także do przedstawienia koncepcji, zakresu i harmonogramu działań programowych, kadrowych i organizacyjnych zmierzających do utworzenia uniwersytetu.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JerzyZdrada">Rząd stwierdza dalej, że należy również nadmienić, iż zgodnie z przyjętą procedurą, wniosek o utworzenie nowego uniwersytetu powinien uzyskać opinie senatów trzech uniwersytetów wskazanych przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego. Potencjał naukowo-kadrowy jednostek, na bazie których wnioskowane jest utworzenie uniwersytetu częstochowskiego, na obecnym etapie nie rokuje nadziei na uzyskanie pozytywnych opinii. I dalej, rząd uważa, że stanowisko Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego i stanowisko Konferencji Rektorów i senatów uczelni traktować należy jako fachowe opinie gremiów merytorycznych, powołanych do oceny wniosków o utworzeniu uczelni typu uniwersyteckiego. To zdanie zostało podyktowane przez pana premiera Jerzego Buzka.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JerzyZdrada">Nieprawdziwe jest stwierdzenie, iż utworzenie tego uniwersytetu nie spowoduje dodatkowych skutków finansowych dla budżetu państwa, gdyż włączenie kadry i studentów Instytutu Teologicznego do nowo tworzonej uczelni musi spowodować zwiększenie nakładów finansowych, wynikających przede wszystkim z kosztów wynagrodzenia kadry nowo zatrudnionej w wydziale teologicznym oraz wypłacania świadczeń dla studentów.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JerzyZdrada">Budżet szkolnictwa wyższego na rok 2001 nie został zwiększony o środki przeznaczone na ten cel. Przypomnę, że w przypadku tworzenia Uniwersytetu Rzeszowskiego mieliśmy dodatkowe 3,5 mln zł zagwarantowane w budżecie państwa. Toteż rząd stoi na stanowisku, że w Częstochowie jest miejsce dla utworzenia w przyszłości uniwersytetu, który powinien powstać w wyniku połączenia i konsolidacji środowiska akademickiego, łącznie z Politechniką Częstochowską. Dlatego rząd opiniuje negatywnie poselski projekt ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Częstochowskiego, uznając tę inicjatywę poselską za przedwczesną. Takie jest stanowisko rządu, przyjęte kilka godzin temu po dłuższej dyskusji na ten temat. Nie było ono przyjęte w sposób obiegowy czy pozadyskusyjny. Były wypowiedzi ministrów - od ministra finansów aż po premiera, który sformułował odpowiednie konkluzje, o których powiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JerzyZdrada">Jak mówiłem na wstępie niepotrzebny jest ten osąd nad uczelnią, ponieważ teraz potrzebna jest praca. Nie może być tak, że formularz projektu ustawy o tworzeniu uniwersytetu, przygotowany dla innej sytuacji i wynikający z kilkumiesięcznej, a nawet z kilkunastomiesięcznej pracy, poprzedzającej przygotowanie takiego projektu jest wykorzystywany w przypadku zgłoszenia podobnego wniosku przy zmianie tylko niektórych terminów i nazw.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#JerzyZdrada">Słyszeliśmy tutaj i mamy w uzasadnieniu do tego projektu poselskiego wiele stwierdzeń o potrzebach środowiska akademickiego Częstochowy. Wypowiadane były bardzo emocjonalne słowa o tym, że jest to jedyna szansa dla Częstochowy. Mniej więcej kilkadziesiąt lat temu w lipcu, a może nieco wcześniej, była utworzona Politechnika Częstochowska. Rozwój tej uczelni zaczął się od Wyższej Szkoły Inżynierskiej, tak jak to miało miejsce w przypadku niemal wszystkich politechnik, poza tymi, które odziedziczyliśmy po systemie sprzed wojny.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#JerzyZdrada">Politechnika Częstochowska ma w chwili obecnej osiem uprawnień do doktoryzowania i cztery uprawnienia do habilitowania, a więc uzyskała uprawnienia w tych dyscyplinach nauki, które wcale nie są łatwiejsze od tych dyscyplin nauki, które uprawia się w Wyższej Szkole Pedagogicznej. Wykorzystany został potencjał, czas, możliwości i tak należy działać, aby był wykorzystany potencjał, czas i możliwości również po to, aby to, co może być podstawą przyszłego uniwersytetu, nie odbiegało w sposób tak zasadniczy od standardów, które respektowaliśmy w tej kadencji Sejmu, i od standardów, które uchwalając nowelizację ustawy o szkolnictwie wyższym, kilka tygodni temu potwierdziliśmy. Na mocy tej nowelizacji ustanawiamy Państwową Komisję Akredytacyjną, a jednocześnie debatujemy nad wnioskiem, który nie spełnia wymagań już nie tej przyszłej Państwowej Komisji Akredytacyjnej, ale tych kryteriów, bez spełnienia których nie powinno się nawet formułować wniosku po to, żeby przedstawić go Sejmowi i rządowi i żeby tym wnioskiem powodować zupełnie niepotrzebną dyskusję w środowisku akademickim na temat podejmowania decyzji bez liczenia się ze względami merytorycznymi.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#JerzyZdrada">Sejm jest organem politycznym. Decyzja podejmowana przez Sejm ma charakter polityczny, ale każda ustawa, którą Sejm uchwala, musi być oparta na przesłankach merytorycznych. W przeciwnym razie nie ma poszanowania dla prawa, a jest tylko chciejstwo. Jeśli nie są zachowane względy merytoryczne, dochodzi do takiej sytuacji, w której minister edukacji musi wypowiadać się krytycznie o wniosku jednej ze szkół, która mu podlega. Szkoła, która pełni swoją funkcję, szkoła, przed którą są jeszcze bardzo poważne zadania do wykonania, w tym momencie poddawana jest osądowi, którego minister edukacji narodowej z całą pewnością chciał uniknąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejJemiołkowski">Wiele faktów zostało już przez pana ministra wymienionych. Sądzę też, że dotarły do państwa dokumenty, które Rada Główna Szkolnictwa Wyższego w formie pisemnej przedstawia w sprawie, o której dyskutujemy. Chciałbym wobec tego powiedzieć kilka słów generalnie na temat stanowiska Rady Głównej w sprawach tworzenia nowych szkół czy przekształcania już istniejących w szkoły o innym charakterze.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejJemiołkowski">Istotą problemu jest to, że nie ma nigdzie jasno sformułowanej definicji uniwersytetu czy akademii. Wobec tego środowisko przyjęło pewne kryteria i te kryteria zostały zaakceptowane przez Radę Główną, która jest reprezentantem tego środowiska, a następnie poprzez stosowanie ich w praktyce zostały zaakceptowane przez zdecydowaną większość polskich szkół wyższych.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejJemiołkowski">Te kryteria w odniesieniu do uniwersytetu zostały sformułowane w ten sposób, że absolutnym minimum wymagań są uprawnienia do doktoryzowania w sześciu dziedzinach i do habilitowania w dwóch dziedzinach. I to jest minimum, które powinno być spełnione jako jedno z kilku, a nie jako wystarczające, w momencie kiedy zgłaszany jest wniosek dotyczący powstania nowego uniwersytetu.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AndrzejJemiołkowski">Spójrzcie państwo, że w tym przypadku mamy sytuację następującą. Są tu tylko dwa uprawnienia do doktoryzowania i żadnego do habilitowania. W związku z tym jakiekolwiek kierowanie tego wniosku do innych uniwersytetów, aby ich senaty wypowiadały się na temat przedstawionej propozycji, jest po prostu przedwczesne i jest niemożliwe, aby senaty w ogóle zechciały obradować nad taką kwestią. W sposób radykalny odbiega to od potrzeb, które formułujemy, aby można było mówić o powoływaniu uniwersytetu.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#AndrzejJemiołkowski">Jeszcze raz chcę podkreślić to, o czym mówiłem podczas naszego poprzedniego posiedzenia na temat utworzenia Uniwersytetu Świętokrzyskiego, mianowicie jak ważne w przypadku uniwersytetu są badania naukowe. Żadna jednostka organizacyjna Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie nie ma kategorii pierwszej. Jedna ma kategorię drugą, a większość ma kategorię piątą, czyli najniższą. W związku z tym, jeśli chodzi o ocenę badań, to są pewne wyniki, ale nie w kategoriach uniwersyteckich. Jest to zupełne nieporozumienie, jeśli chcemy patrzeć na te kryteria tylko z punktu widzenia oceny uczelni uniwersyteckiej. Co więcej, dzisiaj przeczytałem ten wniosek jeszcze raz i jestem gotów do dyskusji również na poziomie eksperckim o tych dziedzinach, które - wydawałoby się - są przedstawione w sposób klarowny. Oto np. na wielu kierunkach nie ma ośmiu samodzielnych pracowników naukowych zatrudnionych na zasadzie mianowania, którzy są niezbędni, aby można było prowadzić dany kierunek i nadawać tytuł magistra. Pan minister mówił m.in. na temat utworzenia wydziału teologicznego, ale zostało zgłoszonych tylko siedmiu samodzielnych pracowników naukowych, w związku z czym ten wydział po jego utworzeniu nie miałby uprawnień do nadawania tytułu magistra. Na dodatek zostały zgłoszone dwa kierunki, a więc powinno być na tym wydziale szesnastu samodzielnych pracowników, zaś w przypadku jednego kierunku - ośmiu, a jest siedmiu. Chciałbym stwierdzić w konkluzji, że czy patrzymy na sprawę z punktu widzenia globalnego i idei, jak ma funkcjonować system szkolnictwa wyższego w Polsce, czy patrzymy na tę kwestię jako na jeden bardzo szczególny przypadek i analizujemy konkretne sprawy, pojawia się tyle znaków zapytania, że jedynym skwitowaniem może być tylko to, że wniosek jest absolutnie przedwczesny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#GrażynaStaniszewska">Otwieram dyskusję. Panie pośle, ustosunkuje się pan później także do innych wypowiedzi jako wnioskodawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszWrona">Chciałbym jednak zabrać głos w celu wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#GrażynaStaniszewska">Proszę jednak, aby ta uzupełniająca wypowiedź była krótka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszWrona">Chciałbym na wstępie podziękować panu ministrowi i panu profesorowi za zajęcie stanowiska w tej sprawie. Są to dla nas bardzo ważne słowa. Chciałbym jednak krótko odnieść się do niektórych elementów tych wypowiedzi. Tak, jak powiedział o tym pan profesor, żadna ustawa nie precyzuje szczególnych warunków, które musi spełniać uczelnia, aby można na jej bazie powołać uniwersytet. W związku z tym Rada Główna Szkolnictwa Wyższego przyjęła kryteria, które powinno się spełnić, i kwestia ich spełnienia jest czymś bezdyskusyjnym. Powstaje tylko pytanie: czy to musi być spełnione w momencie powołania uczelni, czy też można uzyskać to w okresie dostosowawczym?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszWrona">Druga kwestia jest następująca. Jeżeli powoływanie uniwersytetów byłoby prostą sprawą, to takie decyzje podejmowałby rząd po zasięgnięciu opinii Rady Głównej. Jeśli zaś decyzja o powołaniu uniwersytetu jest przekazana w gestię parlamentu, to problem ten jest podejmowany na gruncie szerszego kontekstu. Bierze się pod uwagę wszelkie elementy z uwzględnieniem tych najważniejszych opinii, wśród których niewątpliwie najważniejsze jest stanowisko Rady Głównej, ale jest to tylko opinia przedkładana Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#TadeuszWrona">I jeszcze kilka uwag w kwestii liczebności kadry i tego kryterium warunkującego utworzenie uczelni. Były w ostatnim czasie przypadki utworzenia dwóch uniwersytetów, które zostały powołane przy negatywnej opinii Rady Głównej: ostatnio Uniwersytet Rzeszowski, a wcześniej Uniwersytet w Białymstoku. Chciałbym przypomnieć, że uniwersytet powołany w Białymstoku nie miał uprawnień do habilitowania na żadnym wydziale. Mam przed sobą opinię Rady Głównej z 1995 roku, w którym stwierdza się, że w momencie składania wniosku uczelnia nie miała uprawnień do habilitowania.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#TadeuszWrona">Jeśli chodzi o umowę między rządem a Episkopatem Polski w sprawie powołania wydziału teologicznego, chciałbym wyjaśnić, że - tak, jak pan minister był łaskaw wspomnieć - wszystkie formalne działania ze strony księdza arcybiskupa zostały dokonane i przedłożone były wszystkie dokumenty Kongregacji i oczekuje się w najbliższym czasie podjęcia decyzji. Sadzę, że ta decyzja jest warunkowana również wolą parlamentu powołania takiego wydziału i wola utworzenia tego wydziału będzie w konsekwencji rzutowała na podjęcie tej decyzji przez Kongregację.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#TadeuszWrona">Co do podpisania tej umowy, to do czasu wejścia w życie samej ustawy taka umowa, podobnie jak w przypadku Uniwersytetu Opolskiego, jest możliwa do podpisania w trybie pilnym. Jeżeli chodzi o nasz wniosek w kontekście sytuacji innych uniwersytetów prowadzących wydziały teologiczne i o wstrzemięźliwe podejście Kongregacji do tworzenia nowych wydziałów teologicznych, to chcę stwierdzić, że chodzi o zupełnie nowe kwestie. Natomiast sprawę wydziału teologicznego na Uniwersytecie w Częstochowie arcybiskup przedkładał w zasadzie w różnej formie od roku 1998, kiedy również sam współorganizował Fundację na rzecz utworzenia Uniwersytetu Częstochowskiego.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#TadeuszWrona">Dla Stolicy Świętej problem wydziału teologicznego w Częstochowie nie jest problemem nowym, i wypowiedzi, które cytował pan minister o pewnej wstrzemięźliwości przy tworzeniu nowych wydziałów, nie dotyczą Częstochowy.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#TadeuszWrona">Chcę jeszcze dodać, że Ojciec Święty, przyjmując honorowe obywatelstwo miasta Częstochowy, stwierdził, że Częstochowa ma w sobie pewien charyzmat. Dlatego sądzę, że należy patrzeć na wydział teologiczny w Częstochowie poprzez ten specjalny charyzmat miasta, który ono wypełnia poprzez Sanktuarium Jasnogórskie.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#TadeuszWrona">Koszty utrzymania, o których mówił pan minister, wynikające z trzymiesięcznego okresu działania uczelni, gdyby Sejm uchwalił ustawę, mogą być zmniejszone i w tej kwestii ksiądz rektor Kowalczyk ma bardzo ważną deklarację do wypowiedzenia, z której wynika, że nie byłoby potrzeby ponoszenia w tym zakresie specjalnych kosztów.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#TadeuszWrona">Początkowo były zamiary, aby Uniwersytet w Częstochowie tworzyć wspólnie z Politechniką, jednak w roku ubiegłym senat Politechniki podjął decyzję o poparciu idei tworzenia Uniwersytetu, jednakże postanowił o wybraniu własnej drogi dalszego rozwoju, poza uniwersytetem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#GrażynaStaniszewska">Panie pośle, pańska uzupełniająca wypowiedź miała być krótka jako udział w debacie, a to jest dialog.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszWrona">Jeszcze tylko kilka słów. Przypomnę, że był taki okres, w którym wszystkie wyższe szkoły inżynierskie, bez wnikania w żadne kryteria, przekształcono w politechniki. My nie chcemy polemizować z wyrażonymi opiniami, ale chcemy prosić tych, którzy te opinie formułowali, o danie szansy Częstochowie, o danie możliwości rozwoju uniwersytetowi i uwzględnienie tych opinii, o których mówiłem wcześniej, tzn. opinii rektorów uczelni śląskich i opolskich, które podpisały się pod stanowiskiem popierającym utworzenie w województwie nowego uniwersytetu, który ma zapełnić lukę na edukacyjnej mapie woj. śląskiego i odegrać rolę czynnika jednoczącego subregion tego województwa. Tę opinię podpisał prof. Tadeusz Sławek w imieniu 20 rektorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyWiatr">Ponieważ pan poseł Tadeusz Wrona źle pamięta historię Uniwersytetu Białostockiego, przypomnę, jak to faktycznie było. Prawdą jest, że kiedy grupa posłów w 1995 roku zgłosiła projekt powołania uniwersytetu w Białymstoku, istniejące tam placówki nie spełniały kryteriów stawianych przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego i Rada Główna tak opiniowała ten fakt. W związku z tym w lutym 1996 roku nowy minister edukacji narodowej na posiedzeniu Rady Ministrów przedstawił projekt opinii, aby nie poprzeć ówczesnego wniosku poselskiego. Pikanterii sprawie nadało to, że posłem wnioskodawcą, który miał reprezentować grupę posłów, był pan poseł Włodzimierz Cimoszewicz, który właśnie został prezesem Rady Ministrów i poparł stanowisko moje, bo to ja właśnie wnosiłem o niepopieranie tego projektu. Taki był stan rzeczy w lutym 1996 roku.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyWiatr">Rada rok później, kiedy spełnione zostały minimalne warunki określone przez Radę Główną i kiedy filia Uniwersytetu Warszawskiego w Białymstoku uzyskała prawo habilitacji oraz pozytywne opinie senatów trzech wyższych uczelni, Sejm uchwalił ustawę o powołaniu Uniwersytetu w Białymstoku i Uniwersytet ten został powołany, rozpoczynając pracę w roku akademickim 1997/1998. To jest droga, do której bym bardzo gorąco zachęcał wnioskodawców proponujących utworzenie Uniwersytetu Częstochowskiego, ponieważ można wyrządzić wielką szkodę i środowisku, i przyszłej uczelni oraz autorytetowi uniwersytetów w Polsce, jeżeli będzie się forsowało wnioski przedwczesne i nie przygotowane.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JerzyWiatr">Pan poseł wnioskodawca mówi o okresie dostosowawczym. Otóż nie ma takiej możliwości w ładzie prawnym, bo cóż to znaczy okres dostosowawczy? Oznaczałoby to, że byłby utworzony uniwersytet, który byłby z nazwy uniwersytetem, ale faktycznie nie byłby uniwersytetem i miałoby się czekać na coś, co miałoby nastąpić w tym okresie dostosowawczym. Chyba że - ale nie sądzę, aby to było intencją posła wnioskodawcy - wprowadzimy do ustawy poprawkę, że ustawa wchodzi w życie po uzyskaniu przez Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Częstochowie uprawnień do habilitowania, na co najmniej dwóch kierunkach. Wówczas byłoby to czymś w rodzaju okresu dostosowawczego, ale byłoby to bezsensowne i niespotykane.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JerzyWiatr">Zdaję sobie sprawę z tego, że Częstochowa odgrywa wyjątkową rolę w życiu duchowym naszego kraju, i mam dla tej szczególnej roli Częstochowy ogromny szacunek, ale właśnie, dlatego nie powinno się wykorzystywać tej szczególnej charyzmy związanej z Częstochową dla sprawy, która nie jest warta tego, aby angażować ten autorytet. Częstochowie nie jest potrzebny zły uniwersytet. Częstochowie, jeżeli jest potrzebny uniwersytet, i to taki, żeby mogła być z niego dumna. Odwróćmy ten tok rozumowania. Właśnie dlatego, że Częstochowa nie jest jednym z setek miast w Polsce, tylko jest miastem bardzo wyjątkowym, jak to będzie wyglądało, jeżeli właśnie w Częstochowie pojawi się uniwersytet, który będzie pośmiewiskiem.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JerzyWiatr">Nie wymienię nazwy żadnego innego miasta, aby się nikomu nie narazić, ale powiem, że w jakimkolwiek innym mieście od biedy mogłoby to być do zaakceptowania, ale właśnie nie w Częstochowie. Jeżeli chcemy mieć szacunek dla tego szczególnego miasta, dla tego wszystkiego, co symbolizuje to miasto, to zwłaszcza w Częstochowie nie wolno nam ustanawiać złego uniwersytetu, a nie ma możliwości, żeby w dzisiejszych warunkach ten uniwersytet nie był złym uniwersytetem. Chyba, że wrócimy do punktu wyjścia.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JerzyWiatr">W całej tej sprawie pomija się dyskretnie kwestie fiaska rozmów dotyczących połączenia Politechniki z Wyższą Szkołą Pedagogiczną i Instytutem Teologicznym. Gdyby doszło do porozumienia i gdyby ten uniwersytet powstał głównie na bazie Politechniki Częstochowskiej, to nie mielibyśmy tych wątpliwości, jakie mamy. I dzisiaj z największą przyjemnością ja bym popierał ten projekt, tylko że coś się w ostatnim czasie stało.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JerzyWiatr">Nie śledziłem toku tych prac, ale wiem, że był projekt wyjściowy, według którego Politechnika miała się stać częścią tego Uniwersytetu, ale to się rozmyło. Mogę zrozumieć, że to nie Wyższa Szkoła Pedagogiczna, ale Politechnika nie wyraziła chęci wejścia w skład tego Uniwersytetu. Być może, istnieje jakaś szansa powrotu do tamtej koncepcji, ale to już nie Sejm ma to spowodować. To musiałoby wypłynąć w postaci nowego wniosku, który musiałby być na nowo przygotowany i na nowo rozpatrzony, ale musiałby wyrazić wolę również Politechniki. Jestem przekonany, że wówczas także Rada Główna Szkolnictwa Wyższego oceniłaby sprawę inaczej, bo miałaby do czynienia z zupełnie inną sytuacją faktyczną.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JerzyWiatr">W tym stanie rzeczy, jaki istnieje, wydaje mi się, że tego projektu ustawy w takim brzmieniu, w jakim został zaproponowany, nie wolno uchwalać. Byłoby niedobrze, gdyby rozstrzygnięcie w tej sprawie zapadło na sali sejmowej. Byłoby najlepiej, gdybyśmy mogli - wnikając w sens tych argumentów, podyktowanych tą samą troską o rangę Częstochowy, tylko troską, która prowadzi do innych wniosków praktycznych - kierując się tymi samymi założeniami, uzgodnili wspólne powstrzymanie czasowe dyskusji na ten temat i wycofania w chwili obecnej podjętego trybu legislacyjnego. W ten sposób uzyskalibyśmy czas na to, żeby można było przygotować utworzenie uniwersytetu w Częstochowie z pełnym przekonaniem.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JerzyWiatr">Z dniem 23 września świat się nie kończy ani się nie zaczyna. Będą tworzone dalsze uniwersytety i tu nie ma żadnej konieczności przyśpieszenia czegokolwiek. Odnoszę wrażenie, jak byśmy działali w przekonaniu, że jeżeli ten uniwersytet nie powstanie w czasie tej kadencji parlamentu, to coś się stanie strasznego. Otóż nic się strasznego nie stanie. Jestem głęboko przekonany, że każdy Sejm, niezależnie od tego, jaka frakcja polityczna będzie stanowiła w nim większość, uchwali ustawę o utworzeniu Uniwersytetu w Częstochowie, gdy będą ku temu racje merytoryczne. I to jest w interesie i szkolnictwa wyższego, i autorytetu Sejmu, a także w bardzo szczególnym sensie jest w interesie środowiska częstochowskiego. I dlatego apeluje do posłów wnioskodawców, żeby umożliwili takie wyjście z tego impasu, w wyniku, którego nikt nie będzie się czuł przegrany czy pokonany, w którym zwyciężą merytoryczne sensowne argumenty.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JerzyWiatr">Słuchałem z pełną uwagą tego, co referował pan minister Jerzy Zdrada i muszę powiedzieć - a to nie jest w moich ustach banalną i czystą frazą, - że mam wielki szacunek do stanowiska, które zajął w tej sprawie rząd Rzeczypospolitej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekKasprzyk">Chciałbym odnieść się do dwóch kwestii, a po pierwsze do stanowiska Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego. Sądzę, że stwierdzenia zawarte w punkcie siódmym uzasadnienia uchwały Rady Głównej w sprawie poselskiego projektu ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Częstochowskiego idą za daleko. Jeżeli Rada Główna uznaje, że tworzenie słabych uniwersytetów obniża jej rangę, to z tym można się zgodzić. Jeżeli jednak tak szacowne gremium stwierdza, że godzi to w interes narodowy, jest to chyba nadinterpretacja i nadużycie takich słów. Mam nadzieję, że Rada wycofa się z takiego określenia, iż utworzenie słabego uniwersytetu w Częstochowie to jest co najmniej burzenie państwa polskiego, bo to jest obraźliwe nie tylko dla tego miasta, ale i dla instytucji wydającej taką opinię.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JacekKasprzyk">Po drugie, chciałbym stwierdzić, że pan minister stawia nas w określonej sytuacji i to w określonym czasie. Rok temu zwróciłem się z interpelacją do pana ministra i z zapytaniem, jakie warunki musi spełniać środowisko uczelni częstochowskiej, aby mógł tam powstać uniwersytet i na jaką pomoc ewentualnie może liczyć to środowisko. Pan minister był uprzejmy odpowiedzieć na tę interpelację na dwóch kartach: na jednej z nich była tabela, a na drugiej były wskazówki odnoszące się do Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego. Pan minister nie udzielił żadnej konkretnej odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JacekKasprzyk">Również podczas pierwszego czytania omawianego projektu ustawy pan minister nie był uprzejmy poinformować nas, że nie są jeszcze rozwiązane problemy prawne pomiędzy stroną kościelną a stroną rządową. Dowiadujemy się o pewnych faktach dopiero teraz, co zasadniczo zmienia pewne oceny, co do możliwości załatwienia tej sprawy. Tutaj strona rządowa, odwlekając ten problem i nie informując rzetelnie wszystkich zainteresowanych stron o tym, co jest prawdziwym powodem takiego, a nie innego stanowiska rządu, doprowadziła do sytuacji, w której dzisiaj większość z nas z powodu szacunku dla uczelni częstochowskiej nie chce doprowadzić do pewnego rodzaju krytyki tej uczelni, a z drugiej strony nie może wskazać środowisku naukowemu możliwości poparcia takich rozwiązań. I o to mam pretensję do rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyZdrada">Można polemizować z tym, co powiedział pan poseł Tadeusz Wrona, który zawsze przedstawia połowę argumentów a resztę pomija, ale nie będę się tu wdawał w szczegóły. W sprawie ostatniego zarzutu, skierowanego do mnie bezpośrednio, chcę poinformować, że jest stenogram ze 109 posiedzenia plenarnego Sejmu i tam jest mowa o tym, o czym mówił pan poseł Jacek Kasprzyk. Jeśli było pytanie, jakie warunki powinna spełniać szkoła wyższa, aby zostać uniwersytetem, to właśnie stanowisko Rady Głównej jest stanowiskiem i ministra edukacji, i rządu, co dzisiaj wyraźnie powiedziałem. Ta odpowiedź, którą pan poseł otrzymał, jest najbardziej kompletną i najdoskonalszą informacją. Czy miałem wyłożyć, jak ma postępować w tej sytuacji rektor uczelni? Odpowiedziałbym na to, gdyby zwrócił się do mnie rektor, i gdy się zwróci ten, wniosek będzie analizowany w trakcie dalszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JerzyZdrada">Interpelacja poselska ma swoje wymogi i moja odpowiedź była najdokładniejsza, jaka mogła być. Proszę mi przedstawić moją odpowiedź, a wtedy będziemy ją analizować.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JerzyZdrada">Na 109 posiedzeniu plenarnym Sejmu w dniu 24 maja br. bardzo wyraźnie i jednoznacznie mówiłem o wszystkich uwarunkowaniach dotyczących powstania wydziału teologicznego. Dzisiaj nie powiedziałem niczego, poza cytowaniem wywiadu i listu z 18 czerwca br. księdza kardynała Grocholewskiego, co by odbiegało od tego, co mówiłem na posiedzeniu Sejmu podczas pierwszego czytania projektu ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Częstochowskiego.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JerzyZdrada">Jeszcze raz powtarzam, że to nie minister stawia środowisko częstochowskie w trudnej sytuacji. To wniosek był zaskoczeniem dla ministra, dlatego że kiedy rozmawialiśmy o Uniwersytecie Częstochowskim byłem w Częstochowie dwukrotnie w tej sprawie - mówiliśmy dokładnie o tych samych warunkach, które powinny być spełnione. Od tego czasu Wyższa Szkoła Pedagogiczna uzyskała dwa uprawnienia do doktoryzowania. Jest więc pewien proces spełniania warunków, ale ten proces jest w naszej ocenie zbyt wolny, aby można było już teraz utworzyć Uniwersytet Częstochowski z tych elementów składowych, o których mówi się we wniosku. I to w stanowisku Rady Głównej zostało wyraźnie stwierdzone.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JerzyZdrada">Ministerstwo Edukacji Narodowej nigdy nie przedstawiło innego stanowiska, jak tylko to, które referowało dzisiaj. Oczywiście, że wówczas, kiedy pojawia się wniosek i kiedy toczy się nad nim dyskusja w Sejmie, przedkładam wszystkie argumenty, bo tutaj podejmuje się decyzję prawną, a taka decyzja zgodnie z tym, co powiedziałem już w Sejmie na plenarnym posiedzeniu, musi odnosić się do opinii, którą przedstawia minister edukacji narodowej. Celem takiej opinii jest dokładne poinformowanie Sejmu w chwili podejmowania decyzji o dalszym losie tego wniosku, jakie obowiązki wynikają z faktu powołania uczelni typu uniwersyteckiego. I to zrobiłem dzisiaj bez żadnej satysfakcji. Jak powiedziałem wcześniej, zrobiłem to z wielką przykrością, bo nie Ministerstwo Edukacji Narodowej spowodowało, że mamy teraz do czynienia z czymś w rodzaju rozprawy o kondycji jednej z uczelni, która z czasem - podkreślam to raz jeszcze - może wypracować taki swój status, który nie będzie budził żadnych wątpliwości i Sejm podejmie wówczas odpowiednią decyzję ustawową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejJemiołkowski">Chciałbym jeszcze raz wyjaśnić, co oznacza to stanowisko Rady Głównej. Otóż abyśmy nie byli posądzeni o to, że kierujemy się sympatiami czy antypatiami, przyjęliśmy pewne kryteria liczbowe jako minimalne i odpowiadam na pytanie pana posła, kiedy te kryteria mają być spełnione. Oczywiście z tego powodu, że są one minimalne, muszą być spełnione w momencie, kiedy składa się wniosek. Czy wobec tego, jeżeli kryteria minimalne zostaną spełnione, to już niepotrzebna jest decyzja Sejmu, a decyzję mógłby podejmować minister edukacji? Otóż nie, bowiem te kryteria jako minimalne muszą być spełnione, aby móc rozpocząć dyskusję, ale jest jeszcze bardzo wiele innych elementów, które także muszą być wzięte pod uwagę - takich m.in., jak koszty tworzenia uczelni, jak współdziałanie z innymi uczelniami. Jeszcze raz chcę podkreślić, że te minima zostały określone po to, żeby były punktem odniesienia, od którego rozpoczyna się opracowywanie wniosku przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Radę Główną. Ponownie chcę zwrócić uwagę państwa na to, co może nie wszystkie osoby zarejestrowały. Istnieje obecnie w Polsce wiele szkół wyższych, które spełniają kryteria Rady Głównej, a gdzie jeszcze procesu tworzenia uniwersytetu nie ma. Nie jest tak, że spełnianie tych minimalnych warunków to jest od razu przystąpienie do tworzenia uniwersytetu z pominięciem Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#GrażynaPietruszewskaKobiela">Oczywiście, że składając ten wniosek, zdawaliśmy sobie sprawę z pewnych niedostatków w odniesieniu do kryteriów, wymogów i opinii określonych m.in. przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego. Braliśmy też pod uwagę pewien skok jakości, który dokonał się w naszym środowisku, i wielkie oczekiwania społeczeństwa naszego regionu. Braliśmy również pod uwagę to, że aby powstał uniwersytet, to oprócz różnego rodzaju kryteriów, które są określone i zapisane, istnieją jeszcze dwa bardzo ważne kryteria: formuła istnienia uczelni, która stwarza nowe możliwości, oraz szansa wykorzystania tych nowych możliwości. Na pewno formuła Wyższej Szkoły Pedagogicznej - tak, jak kiedyś formuła szkół inżynierskich - była inna. Przypomnijmy sobie, że krążył kiedyś w środowisku taki żart, bardzo nieprzyjemny dla szkół inżynierskich, które zostały przekształcone - bez określenia jednoznacznych kryteriów - w politechniki.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#GrażynaPietruszewskaKobiela">Składając nasz wniosek, który ukazuje ewolucję jakościową naszego środowiska, braliśmy także pod uwagę szczególne uwarunkowanie naszego regionu i nowego województwa. O tych szczególnych uwarunkowaniach była mowa także w murach naszej uczelni podczas wizyty pana ministra Edmunda Wittbrota, a także mowa była w liście wysłanym przez wojewodę śląskiego do pana ministra. W tym liście wspomina się o tym, że nasze województwo przeżywa określony stan zapaści edukacyjnej i że powołanie uniwersytetu byłoby szansą dla regionu. Wiadomo, że formuła uniwersytecka jest inna niż formuła Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Jest także pewna magia szyldu - to jest rzecz znana w środowisku i mamy wiele deklaracji osób, które podjęłyby z nami współpracę w formie wymaganej i liczącej się w spełnianiu wszystkich wskaźników kadrowych, ale w momencie, kiedy formuła naszej uczelni będzie inna, kiedy zapewni ona nowe możliwości w zakresie rozwoju naukowego i dydaktycznego. Charakterystyczne jest usytuowanie Częstochowy, która leży na dogodnym szlaku komunikacyjnym, a to sprzyja ruchowi kadrowemu i stwarza naszemu środowisku szansę wyrównania tych niedostatków, o których tutaj mówiono.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#GrażynaPietruszewskaKobiela">Czy utworzenie uniwersytetu pociągnie za sobą konsekwencje finansowe? Oczywiście, że pociąga. I w strategii rozwoju regionu zostały one przewidziane: odpowiednia kwota została zapisana z przeznaczeniem na wspieranie rozwoju uniwersytetu. Była tu mowa o tym, że trzeba będzie opłacić więcej osób i zwiększy się liczba korzystających ze stypendiów. To wszystko prawda, ale trzeba również wiedzieć, że formuła przydzielania stypendium też ulega ewolucji. Zostaje poszerzona nie dlatego, że zostaje powołany uniwersytet, ale także, że powstają nowe typy uczelni niepaństwowych, które taką możliwość będą mogły oferować swoim studentom. Te uwarunkowania finansowe są ważne i trzeba o nich mówić, ale trzeba też zdawać sobie sprawę z tego, że uczelnie w dużej części finansują własne potrzeby naukowe i dydaktyczne poprzez różnego rodzaju pozyskiwanie środków, i z tego nasze środowisko nie zamierza zrezygnować.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#GrażynaPietruszewskaKobiela">Biorąc pod uwagę ewolucję, jaka dokonała się w naszym środowisku, złożyliśmy ten wniosek, bo mamy wiele spraw rozpoczętych, które oczekują na pozytywny finał, jak np. zbliżające się do końca przewody habilitacyjne, które oczekują formalnego zatwierdzenia. To także gwarantuje nam ewolucję jakościową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławWłodarczyk">My myślimy oczywiście tylko o jednym kierunku teologicznym i mamy ośmiu samodzielnych pracowników naukowych - z tym, że ten ósmy ma już przeprowadzony proces habilitacji i uzyska tytuł na jesieni. A więc będziemy spełniali te warunki, które są wymagane, z tym, że mamy pięciu profesorów tytularnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Przysłuchując się tej dyskusji, jestem pod wrażeniem aspiracji środowiska częstochowskiego, które są ze wszystkich miar godne szacunku. My jednak, stanowiąc prawo musimy być przykładem przestrzegania tego prawa. Dostrzegam tu przeszkodę formalną, której nie da się szybko przeskoczyć. Jest to przeszkoda formalna w postaci wymogu zawarcia umowy między Episkopatem Polski a rządem w sprawie otwarcia wydziału teologicznego. Takiej umowy nie ma, nie ma też opinii Kongregacji. Chociażby z tego powodu, chcąc mieć szacunek dla samych siebie jako twórców prawa, sądzę, że nie możemy dzisiaj nadawać tej sprawie dalszego biegu i w związku z tym stawiam wniosek o zawieszenie rozpatrywania projektu ustawy do chwili uzyskania wszystkich niezbędnych i wymaganych dokumentów dla sfinalizowania tej procedury, choćby ze względów formalnych. I chciałbym przedstawić taki wniosek jako konkluzję dyskusji, która tu się odbywa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszWrona">Mówiłem już, że kwestia zgody Stolicy Świętej jest decyzją wtórną po wyrażeniu woli powołania wydziału teologicznego przez parlament. Podpisanie umowy między rządem a Episkopatem musi być dokonane do czasu wejścia w życie ustawy. Taka procedura była zastosowana również przy powołaniu Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. W tamtym przypadku Sejm podjął decyzję o utworzeniu Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, a umowę w sprawie wydziału teologicznego podpisano później. Również w momencie, kiedy parlament podjął taką decyzję, nie było dokumentu ze Stolicy Świętej na ten temat. Może to potwierdzić rektor Wyższego Seminarium Duchownego ks. Włodzimierz Kowalik, ponieważ sprawdzaliśmy dokładnie te wszystkie procedury.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszWrona">Wniosek pana posła Włodzimierza Puzyny jest, moim zdaniem, zbyt daleko idący i prosiłbym o jego wycofanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#GrażynaStaniszewska">Czy pan poseł Włodzimierz Puzyna wycofuje wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Wniosku swojego nie wycofuję. W przypadku Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego nie kwestionowano potencjału kadrowego, nawet bez tego wydziału teologicznego. Tymczasem w przypadku Uniwersytetu Częstochowskiego wydział teologiczny ma stanowić istotny element zasilania potencjału kadrowego, który i tak jest bardzo skromny. Inną wagę ma więc wydział teologiczny w przypadku rozważanym dzisiaj, a inny miał w przypadku Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WłodzimierzKowalik">Chciałbym coś dopowiedzieć w sprawie pozwoleń Kongregacji Wychowania Katolickiego. Otóż w rozmowie z przedstawicielem Kongregacji uzyskałem informację, że nie ma takiego obyczaju, aby Kongregacja dawała takiego rodzaju pozwolenia. Dlatego nie ma też żadnego dokumentu w tym względzie. Pan minister otrzymał list od księdza arcybiskupa, który ma ustne zapewnienie o dobrej woli Kongregacji i o tym, że jest to na dobrej drodze. Na tym etapie jest to wszystko, co można uzyskać. Gdy był tworzony wydział teologiczny w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim też nie było takiego wcześniejszego zapewnienia. Po prostu obowiązuje w tych kontaktach pewien zwyczaj.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WłodzimierzKowalik">Jest rzeczą oczywistą, że nie ma żadnych możliwości zmiany tegorocznego budżetu, a więc gdyby Uniwersytet Częstochowski rozpoczął działalność w tym roku, to wydział teologiczny przez trzy miesiące tego roku byłby finansowany ze środków kościelnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#SzymonGiżyński">Chciałbym podziękować za zaproszenie na to posiedzenie, ale przede wszystkim za podpisy złożone pod wnioskiem o utworzenie Uniwersytetu Częstochowskiego, który 22 kwietnia br. został złożony w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#SzymonGiżyński">Chciałbym tylko prosić o to, aby formalistyczne kryterium, tak pedantycznie przedstawione przez stronę rządową, nie było jedynym stosowanym przy ocenie przez Komisję tego wniosku. Prosiłbym, aby brane były pod uwagę także inne kryteria, które zapewne były uwzględnione przy powoływaniu innych uniwersytetów, gdzie o ich powstaniu decydowała lokalna racja stanu, dobrze rozpoznane potrzeby, a także rzeczywiste możliwości ich spełniania. Dopiero tym godnym racji stanu kryteriom powinny być podporządkowane pozostałe kryteria formalne. Sądzę, że taka sytuacja zachodzi w przypadku Uniwersytetu Częstochowskiego, i o przyjęcie takiej hierarchii przy ocenie naszego wniosku bardzo serdecznie prosimy wszystkich państwa.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#SzymonGiżyński">My nie pojawiliśmy się ani dwa tygodnie temu, ani teraz. Od dwóch lat jesteśmy na dobrej i mocno ugruntowanej drodze do powołania uniwersytetu. Zaczęło się od listu intencyjnego, a następnie trwała bardzo obfita korespondencja i wreszcie przygotowany został formalny i dobrze opracowany wniosek poselski, który współtworzyło środowisko częstochowskie. Bardzo ważne jest to, że powstało zinstytucjonalizowane częstochowskie lobby na rzecz utworzenia Uniwersytetu Częstochowskiego, które gromadzi wszystkie samorządy terytorialne, gospodarcze oraz wszystkie ważne instytucje, a także polityków z tego regionu reprezentujących wszystkie opcje. Wszystkim wymienionym zależy tylko na jednym: aby powstał jak najszybciej Uniwersytet Częstochowski. Serdecznie dziękuję za tę nadzieję, którą wzbudziliście w nas swoimi podpisami pod projektem ustawy i dialogiem z nami, i prosimy o to, aby z tej nadziei w najbliższym czasie wyrosło wspólne dzieło w postaci Uniwersytetu Częstochowskiego. Prosimy, aby nie przerywać procesu procedowania nad projektem ustawy i aby o naszej sprawie mógł zdecydować Sejm Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyZdrada">Ja nie przedstawiałem formalistycznych kryteriów. Formalistyczne stanowisko byłoby wówczas, gdybym mówił, że nie ma opinii, czekamy na te opinie bez względu na ich treść. Ja mówiłem o merytorycznych kryteriach i nie przyjmuję epitetów o formalistycznym i pedantycznym traktowaniu tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JerzyZdrada">Co w takim razie jest ważne? Czy żadne merytoryczne argumenty nie mogą być uznane jako argumenty obiektywne, tylko trzeba je odpowiednio nazywać?</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JerzyZdrada">Mam jeszcze pytanie dotyczące wydziału teologicznego i to też nie wynika z żadnych względów formalistycznych. Otóż we wszystkich przypadkach, kiedy tworzyliśmy wydziały teologiczne - czy to w Olsztynie, czy kiedy przekształcaliśmy taką uczelnię, jak Akademia Teologii Katolickiej, która miała trzy wydziały kościelne - mieliśmy wcześniejsze zapewnienie, że Episkopat ma zgodę Stolicy Świętej na erygowanie takiego wydziału. W momencie, kiedy była procedowana w Sejmie sprawa powołania wydziałów w tych uczelniach, tworzonych jako uniwersytety, byliśmy przez posłów egzaminowani, co do stanu prawnego i stanowiska Rzymu, chociaż wtedy dopiero występowaliśmy z wnioskiem do parlamentu jako strona rządowa. Byliśmy też egzaminowani, co do treści projektu porozumienia między Episkopatem a rządem w sprawie funkcjonowania tych wydziałów. Byliśmy też egzaminowani w sprawach statutów wydziałów teologicznych i regulaminów wewnętrznych uczelni. Na tym etapie byliśmy o to przez posłów pytani i dawaliśmy konkretne wyjaśnienia, a nawet pewne projekty do wglądu, jak w przypadku Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JerzyZdrada">Nie chodzi tu o formalistykę, ale o podstawy prawne. Jaką bowiem mamy obecnie sytuację? Jest wniosek poselski, w którym jest mowa o utworzeniu wydziału teologicznego. Załóżmy, że Sejm uchwali taką ustawę, gdzie będzie się mówiło, że oto władza państwowa tworzy wydział teologiczny wcześniej, niż zostanie wydana na to zgoda przez Kongregację. W świetle porozumienia Państwo-Kościół byłoby to uchybienie prawne, dlatego że jest to jakby narzucone. Tu musi być wspólne i zgodne działanie zmierzające do tego, aby nie powstała kolizja prawna, żeby nie było sytuacji, w której stawia się stronę kościelną wobec faktu dokonanego przez akt prawny rzędu ustawowego. I tutaj tylko o to chodzi. Jak na dzień dzisiejszy, to mamy stan niepewności, który już referowałem. Nie chcę się wgłębiać w te informacje, które Ministerstwo Edukacji Narodowej także posiada, bo prowadzi rozmowy i z nuncjaturą, i z prymasem. Są spotkania i są kontakty, z których wynika, że sprawa jest jeszcze daleko przed nami.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JerzyZdrada">W związku z tym konieczna jest teraz praca nad stworzeniem warunków, aby w Częstochowie mógł powstać uniwersytet. To jest wyraźnie powiedziane w stanowisku rządu. I ten uniwersytet może powstać jak najszybciej, ale po spełnieniu warunków, a nie jak najszybciej w każdym dowolnym momencie, bez ich spełnienia. I teraz jest problem, jak dojść do tych warunków. Jest tu wypracowana droga i jest zaczątek tej drogi, również w tym przypadku. Został powołany przez ministra zespół i można kontynuować pracę, nie kończąc w tej chwili tego procesu legislacyjnego w związku ze zgłoszonym projektem ustawy. Komisja uzna teraz, co jest możliwe i co jest konieczne. W moim przekonaniu potrzebna jest jeszcze dalsza praca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejJemiołkowski">Bardzo często w takich dyskusjach unikamy liczb, bowiem wydaje się, że można użyć argumentów jakościowych, a nie ilościowych. Zechciejcie jednak państwo spojrzeć na sprawę w ten sposób, że z punktu widzenia tych, którzy dbają o poziom szkolnictwa wyższego w Polsce, jest sprawą absolutnie podstawową, aby zachować pewne sensowne relacje w poszczególnych grupach uczelni. Podam państwu kilka liczb. Uniwersytet Jagielloński ma 400 samodzielnych pracowników naukowych - profesorów. Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Częstochowie, która ma być przekształcona w Uniwersytet, miałaby takich pracowników dwudziestu kilku. Jest to wyraźna dysproporcja. Można powiedzieć, że wymieniam najlepszą czy najstarszą polską uczelnię.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejJemiołkowski">Podam inny przykład, Uniwersytet Warszawski ma 750 profesorów - samodzielnych pracowników naukowych, Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika, który ja reprezentuję, ma 400 samodzielnych pracowników naukowych. Być może, w tej sytuacji uznacie państwo nasze racje, że my z takim mocnym przekonaniem powtarzamy pewne uwagi dotyczące nieprzygotowania czy przedwczesnego zgłaszania tego wniosku. Jeżeli jakaś uczelnia ubiega się o to, aby stać się uniwersytetem, znaczy to, że uważa, iż nastąpi w ten sposób pewnego rodzaju jej nobilitacja, jeśli będzie mogła używać tej nazwy. Co się jednak stanie wówczas, kiedy zaczniemy rozmieniać na drobne tę wartość, jaką jest słowo „uniwersytet”? Przecież ono będzie coraz miej znaczyło. Dlatego pozwalam sobie na zwrócenie się do państwa z apelem w imieniu Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego o spojrzenie na sprawę z punktu widzenia nie jednej konkretnej uczelni, tylko takiego spojrzenia, które powinno być dla posłów, dla parlamentu bardzo naturalne, a mianowicie z punktu widzenia jakości całego systemu szkolnictwa wyższego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejJemiołkowski">Jeżeli tak na to spojrzymy i uświadomimy sobie nieprawdopodobne dysproporcje, jakie występują pomiędzy typowym uniwersytetem, działającym przez kilka czy kilkanaście lat a propozycjami, jakie pojawiają się w ostatnim czasie, to być może państwo zechcecie ten wniosek powstrzymać, czy też ustalić tego rodzaju dalsze postępowanie, aby można było pracować nad uzupełnieniem kadry, uprawnień, tzn. tego wszystkiego, co stanowi o jakości wyższej uczelni.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejJemiołkowski">Chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na następującą rzecz. Otóż Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Częstochowie kształci 13 tysięcy studentów, ale na studiach dziennych tylko 1/3 tej liczby. Pozostali to są studenci studiów zaocznych. To też jest w pewnym sensie niezgodne z kanonem funkcjonowania państwowego szkolnictwa wyższego. Przecież niedawne rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego wyraźnie wskazały, że prawidłowe funkcjonowanie państwowej szkoły wyższej powinno być takie, aby przeważała w niej ta część, która ma charakter studiów dziennych. Dlatego też myślę, że jeżeli zechcecie państwo spojrzeć na ten opis parametryczny, który dla wszystkich specjalistów i ekspertów z dziedziny szkolnictwa wyższego jest oczywisty, to rozstrzygnięcia, jakie zostaną przyjęte przez Komisję, będą takie, aby nie ucierpiał system szkolnictwa wyższego w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#SzymonGiżyński">Pan profesor był łaskaw się przejęzyczyć. W naszym wniosku jest wyszczególnionych blisko 90 samodzielnych pracowników naukowych.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#SzymonGiżyński">W swoim pierwszym wystąpieniu nie powiedziałem o rzeczy bardzo ważnej, że częstochowskie lobby na rzecz uniwersytetu jest nie tylko kompletne, ale jest tak zorganizowane, że ma wiele zobowiązań na piśmie samorządów i różnych instytucji, które w ciągu roku są w stanie podjąć wszelkie działania, aby spełnić te wszystkie minimalne kryteria, m.in. przez zaproszenie do Częstochowy i zatrudnienie odpowiedniej liczby profesorów zwyczajnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#GrażynaStaniszewska">Powstaje, więc kwestia, że z tym wnioskiem należy wystąpić za rok, bo wówczas wszystko będzie odpowiadało wymaganiom, nie tylko formalnym. Przypominam, że pan poseł Włodzimierz Puzyna zgłosił wniosek o to, aby wstrzymać prace legislacyjne do czasu spełnienia warunków umożliwiających rozpatrzenie wniosku i projektu ustawy. Sprawdziliśmy w regulaminie Sejmu i to jest możliwe. Pozwalam sobie poddać ten wniosek pod głosowanie. Jeżeli nie zostanie przyjęty przez Komisję, będziemy dalej procedować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyWiatr">Mam prośbę formalną. Ponieważ Komisja obraduje w czasie, w którym wcześniej zostały zarządzone zebrania niektórych klubów poselskich, a także odbywają się inne posiedzenia Komisji, w których biorą udział członkowie naszej Komisji, proszę o krótką przerwę, aby zebrać wszystkich na głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#GrażynaStaniszewska">Wznawiam obrady. Pan poseł Włodzimierz Puzyna zgłosił wniosek o wstrzymanie biegu sprawy, nad którą dyskutujemy, do czasu spełnienia warunków umożliwiających rozpatrzenie poselskiego projektu ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Częstochowskiego. Poddaję ten wniosek pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MirosławSwoszowski">Prosiłbym o sprecyzowanie tego wniosku. Jeżeli mają być spełnione warunki, to trzeba określić, do jakiego terminu, bo może to oznaczać, że prace przerywamy np. na rok albo na dłużej. Proszę pana posła wnioskodawcę, aby to określił, tym bardziej że ja zrozumiałem, iż chodzi tu przede wszystkim o kwestie związane z funkcjonowaniem wydziału teologicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Mój pierwotny wniosek tak brzmiał, jak to przedstawił pan poseł, i dotyczy spełnienia wymogów formalnych związanych z wymogami wynikającymi z Konkordatu i z powołaniem wydziału teologicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#GrażynaStaniszewska">Przegłosujemy ten wniosek. Kto z państwa jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#GrażynaStaniszewska">Stwierdzam, że 13 posłów poparło wniosek, 12 posłów było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#GrażynaStaniszewska">Przerywamy posiedzenie Komisji do czasu spełnienia warunków związanych z powołaniem wydziału teologicznego, bo tego dotyczył wniosek. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>