text_structure.xml 146 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSmirnow">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej poświęcone rozpatrzeniu sprawozdania z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1999 r. w częściach dotyczących subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w zakresie oświaty, budżetów wojewodów w dziale - Oświata i wychowanie oraz dotacji celowych na finansowanie zadań z zakresu administracji rządowej oraz innych zleconych ustawami, a realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego w dziale - Oświata i wychowanie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSmirnow">Na wniosek prezydiów Komisji proponuję rozszerzenie dzisiejszego porządku obrad o punkt wcześniej już sygnalizowany, a mianowicie rozpatrzenie informacji ministra edukacji w sprawie tegorocznego zabezpieczenia finansowego skutków podwyżek wynagrodzeń, wynikających z Karty nauczyciela, w subwencji oświatowej dla jednostek samorządu terytorialnego. Byłby to punkt pierwszy naszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejSmirnow">W związku z tym, że została przekazana Komisji odpowiedź ministra edukacji na nasz dezyderat wystosowany przez obie Komisje w sprawie finansowania oświaty samorządowej, proponuję, aby dzisiejszy porządek obrad rozszerzyć także o rozpatrzenie tej odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejSmirnow">Pytam pana ministra, czy w przypadku poszerzenia porządku obrad dodatkowo o rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat w sprawie finansowania oświaty samorządowej jest pan do tego przygotowany, ponieważ tego wcześniej nie sygnalizowaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejSmirnow">Zwracam się też z pytaniem do pań i panów posłów, czy w sprawie poszerzenia porządku obrad wnoszą państwo sprzeciw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MirosławHandke">Problem nie polega na tym, czy jestem przygotowany do wyjaśnień w związku z odpowiedzią udzieloną na dezyderat, tylko na tym, że za półtorej godziny mam u premiera spotkanie z rektorami akademii medycznych i muszę być obecny na tym spotkaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejSmirnow">Rozumiem, że obie te dodatkowo wniesione do porządku dzisiejszego posiedzenia kwestie omówilibyśmy na początku naszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejSmirnow">Czy ktoś sprzeciwia się rozszerzeniu porządku obrad?</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejSmirnow">Sprzeciwu nie słyszę. Przyjmujemy więc porządek obrad poszerzony o wymienione dwa punkty.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejSmirnow">Proszę pana ministra o poinformowanie Komisji w sprawie tegorocznego zabezpieczenia finansowego skutków podwyżek wynagrodzeń z tytułu Karty nauczyciela w subwencji oświatowej dla jednostek samorządu terytorialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MirosławHandke">Zacznę swoją informację od sprostowania. To nie jest podwyżka płac, a reforma systemu płac, której podstawy zostały zarysowane w ustawie - Karta nauczyciela. Już na początku mamy więc pewien ewidentny błąd systemowy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MirosławHandke">Jeżeli będziemy patrzeć na wszystko w kategorii podwyżki płac, to z tego wynikają pewne konsekwencje. Myśmy zreformowali system płac, a nie wprowadzali podwyżki. Podwyżka płac dla nauczycieli została na wniosek związków zawodowych zrealizowana wczesną wiosną br. jako wyrównanie wysokości tych płac do poziomu inflacji i dodatkowo o 1% ponad poziom inflacji.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MirosławHandke">Obecnie mówimy o konsekwencjach wprowadzenia nowego systemu stanowisk nauczycielskich. Ten nowy system wymaga dofinansowania, ponieważ nie można obniżyć poziomu płac. Jedyna możliwość to reformowanie płac w górę.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MirosławHandke">Chciałbym teraz pokrótce przedstawić, w jakim stopniu zabezpieczone są środki na tę reformę w budżecie tegorocznym i jaki jest powód owej rozbieżnej oceny pomiędzy ministrem edukacji a samorządami terytorialnymi. Proszę, abyście państwo nieco się skupili, ponieważ podam kilka ogólnych liczb, żeby państwu uzmysłowić, jakie są środki na zabezpieczenie finansowe skutków postanowień zawartych w Karcie nauczyciela także w kontekście dokonanej podwyżki inflacyjnej, przeprowadzonej wiosną tego roku.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MirosławHandke">Zakładaliśmy, że średnio na etat nauczycielski łączne skutki Karty nauczyciela, wyrównania poziomu płac w związku z inflacją, a także 1% podwyżki ponad poziom inflacji wyniosą około 200 zł na etat, a dokładnie 196 zł. Takie było założenie i wszystkie średnie były liczone według tego założenia.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MirosławHandke">Jeżeli państwo przemnożycie tę kwotę, to znaczy 200 zł, przez 12 miesięcy i przez zawyżoną nieco liczbę 600 tys. nauczycieli, chociaż jest ich mniej, to uzyskujemy kwotę 1.440 mln zł. Otóż subwencja w tej części przeznaczonej na płace była wyższa, bo wynosiła 1.600 mln zł, a więc o 12,4% więcej. W subwencji mamy globalnie ujętą tę kwotę odpowiadającą średnio 200 zł na etat nauczycielski.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MirosławHandke">Można to policzyć jeszcze inaczej, ponieważ w tym rachunku jest kilka elementów. Na początku roku zapowiedzieliśmy samorządom, że otrzymają w subwencji o 4% więcej środków na pokrycie skutków Karty nauczyciela. Jeżeli policzymy te 4%, co jest łatwe, bo subwencja oświatowa wynosi około 20 mld zł, a więc 4% od tej kwoty do jest 800 mln zł. I tyle było rozdysponowane w subwencji na zabezpieczenie skutków finansowych wynikających z Karty nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MirosławHandke">Zapowiedzieliśmy samorządom, że 4% subwencji oświatowej mają na cele związane z wdrażaniem Karty nauczyciela. A oznacza to, że jest to połowa kwoty, o której mówiłem na wstępie, tj. 12,4% funduszu płac. Takie są liczby ogólne, które mają to do siebie, że są uśrednione w odniesieniu do wszystkich kwot subwencji.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MirosławHandke">Z czego więc wynikły problemy? Problemy te wynikły ze sposobu naliczania, żeby nie powiedzieć z błędów naliczania. Przeanalizowaliśmy około 150 przypadków różnych miast i różnych gmin, aby ustalić, jakie tu powtarzają się sekwencje błędów systemowych w naliczaniu, które powodują zawyżanie tej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MirosławHandke">Owe skutki w postaci 200 zł na jeden etat były liczone jako pierwszy etap reformowania systemu płac. Jeżeli w wyniku przeprowadzonego rachunku w samorządzie ta średnia kwota na jeden etat jest wyższa, to znaczy, że coś było nie policzone tak, jak przewidywał to algorytm subwencji.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MirosławHandke">Pierwszy błąd, dość powszechny - to liczenie skutków wynikających z Karty nauczyciela przy przyjęciu bazy już po inflacyjnej podwyżce płac oraz 1% wzrostu płac ponad poziom inflacji. A więc to, czego dokonano wczesną wiosną, samorządy liczą jako podstawę, w stosunku do której naliczają skutki Karty nauczyciela. Tymczasem to było przewidywane łącznie, a więc bazą nie jest ta baza po podwyżce płac.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MirosławHandke">Zaznaczyć trzeba, że o przyspieszeniu podwyżki zadecydowały związki zawodowe, ponieważ opóźniał się termin realizacji postanowień Karty nauczyciela i to nie z winy ministra edukacji, który ustawę - Karta nauczyciela przekazał wraz z budżetem w dniu 30 września 1999 r. Opóźnienie z przyjęciem Karty nauczyciela nie wynikło z winy ministra edukacji. A więc pierwszy błąd - to liczenie nie od tej bazy, od której należało liczyć.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MirosławHandke">Jeszcze raz podkreślam, że jest to reforma systemu płac, a nie podwyżka płac, i jest ona związana ze zmianą struktury płacy nauczycieli. Chodzi o to, aby 75% średniej płacy stanowiła zasadnicza pensja. Jeżeli przyjmie się, że ta średnia płaca stanowi 65% płacy zasadniczej, a teraz dochodzi do 75%, to tym samym zawyża się płacę.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#MirosławHandke">Myśmy starali się o wprowadzenie części dodatków do podstawy naliczania płacy, co jest korzystne dla nauczyciela, albowiem jeżeli mamy wyższą podstawę, a mniej dodatków, wówczas nauczyciel ma bardziej stabilną płacę. Jeżeli dany samorząd liczył wyłącznie skutki opierając się na na waloryzacji podstawowej płacy, to nastąpiło zawyżenie tych skutków.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#MirosławHandke">Gdyby przesunięto do tej części stanowiącej 75% średniej płacy, czyli pensji zasadniczej, owe dodatki - wówczas - utrzymując odpowiednie proporcje, nie zmieniono by tak bardzo skutków finansowych Karty nauczyciela. I jest to drugi błąd popełniany przez samorządy w sposobie naliczania tych skutków.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#MirosławHandke">Samorządy często wliczają do tej bazy to, co one ze środków własnych dodają do systemu reformy płac nauczycieli. Samorządy liczą to w ten sposób, że subwencja oświatowa wystarcza na płace, natomiast ich środki są na wydatki rzeczowe.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#MirosławHandke">Otóż subwencja z definicji jest liczona w taki sposób, że nie pokrywa w 100% funduszu płac. Fundusz płac stanowi w subwencji 87%. My liczymy wszelkie waloryzacje od tej bazy 87%, a nie 100%, a więc nie można żądać pokrywania skutków, jakie wynikają z własnych decyzji samorządów.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#MirosławHandke">Z wielką radością przyjmujemy decyzję samorządów o zasileniu z dochodów własnych subwencji oświatowej, ale skutki tego nie mogą być uwzględniane w budżecie. I to jest trzeci powód rozbieżności w ocenie naliczania skutków Karty nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#MirosławHandke">Czwarty powód tych rozbieżności to jest argumentacja o wliczaniu do Karty nauczyciela tych nauczycieli, którzy w ogóle nie są uwzględniani w subwencji oświatowej, np. nauczycieli przedszkoli. Nauczyciele przedszkoli są finansowani z dochodów własnych samorządów i nie są uwzględniani w subwencji oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#MirosławHandke">Tymczasem samorządy argumentują, że skoro Karta nauczyciela została wprowadzona, oznacza to, że jest to pewne zadanie i na realizację tego zadania muszą być pieniądze, i dlatego domagają się wyrównania w postaci odpowiednich środków dla nauczycieli przedszkoli i wprowadzenia dla nich podobnego typu stanowisk nauczycielskich, które są utrzymywane z dochodów własnych.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#MirosławHandke">Jest to pewna technologia liczenia i wówczas skutek finansowy wynikający z Karty nauczyciela wynosi - licząc na jednego nauczyciela - 350–400 zł. Bardzo byśmy sobie życzyli osiągnięcia takiego poziomu, ale na takim poziomie myśmy tego w ogóle nie prowadzili. Jest to po prostu zawyżanie skutków Karty nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#MirosławHandke">Jesteśmy gotowi bronić tezy, że poprawnie naliczone skutki Karty nauczyciela pozwalają na wykonanie tego, co założyliśmy, to znaczy przeznaczenie 200 zł na jeden etat nauczyciela. Wszystko co jest powyżej tej kwoty, wynika już spoza bezpośrednich skutków Karty nauczyciela, czyli musi być dokonywane na rachunek samorządu.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#MirosławHandke">Przejdę teraz do drugiej grupy problemów wynikających z pewnych mechanizmów, które mogą być uzasadnione przy ocenie stosowanych rozliczeń. Pewne mechanizmy strukturalne wynikają z nowego sposobu podziału subwencji oświatowej. Myśmy w roku bieżącym nie tylko wprowadzili zmianę systemu płac w Karcie nauczyciela połączoną ze zmianą struktury płac, ale jednocześnie nowy algorytm podziału środków.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#MirosławHandke">Po raz pierwszy w tym nowym algorytmie podeszliśmy do finansowania samorządów i podziału subwencji zadaniowo, a więc na jednego ucznia, z zastosowaniem wszystkich znanych państwu przeliczników. Jeżeli w danej gminie standardy oświatowe nie były takie, jak przy naliczaniu tego nowego algorytmu, mogło to spowodować, że te środki nie zostały tak podzielone, jakby to wynikało z ogólnej zasady, o jakiej mówiłem na początku.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#MirosławHandke">Mogły się zdarzyć gminy, które dostały więcej, niż to wynika ze skutków Karty nauczyciela i zmian w poziomie płac nauczycieli, ale zdarzały się także gminy, które dostały mniej środków, bo były powyżej albo poniżej pewnych standardów. Występują tu nawet pewne prawidłowości. Na przykład na tym algorytmie zyskały bardzo powiaty, ponieważ w Polsce zasadą było zaniżanie nakładów na ucznia w szkole średniej, a zawyżanie w szkole podstawowej. W rezultacie uczeń w szkole podstawowej kosztuje znacznie więcej niż uczeń szkoły średniej. W związku z tym, ponieważ kierowano się pewnymi standardami, gminy wiejskie otrzymały mniej środków.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#MirosławHandke">Można powiedzieć, że nie jest winą gminy, iż nie osiąga standardów, ale te problemy trzeba potraktować jako pewne problemy modelowe, wynikające z algorytmu, i docelowe. Trudno mieć pretensje do gmin, że w krótkim czasie nie osiągnęły warunków wynikających ze standardów. Tam gdzie są obiektywne powody, wskutek których model mieszczący się w standardzie nie został osiągnięty, będzie respektowana różnica pomiędzy poziomem subwencji naliczanej zgodnie z nowym algorytmem a stanem rzeczywistym w danej gminie.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#MirosławHandke">W ciągu jednego roku trudno jest poprawić stan sieci szkolnej, wybudować nową szkołę. Te sprawy wymagają czasu. Musimy przyjąć, że jest pewien bezwład w dostosowaniu się do tych standardów - i tym samym - te środki nie mogą gminie wystarczyć. To jest obiektywny powód, aby taką gminę odpowiednio wesprzeć.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#MirosławHandke">Myśmy przyjmowali pewną strukturę stanowisk nauczycielskich, ale ta struktura, przyjęta w skali ogólnej, niekoniecznie musi być taką strukturą w danej gminie. Może się zdarzyć, że w gminie jest 100% nauczycieli mianowanych, tym bardziej że w bardzo wielu gminach wcześniej - w związku ze zmianą systemu płac - awansowano nauczycieli na wyższe stopnie w znacznie większej skali niż myśmy to przewidywali. W związku z tym zatrudnienie może być tam różne od struktury, którą zakładaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#MirosławHandke">To są rzeczywiste i obiektywne powody, dla których przyznane środki mogą nie wy-starczyć. W przypadkach uzasadnionych obiektywnie będziemy rozpatrywali każdą gminę z osobna i byłbym nieroztropnym ministrem, gdybym wprowadzając taki system nie zostawił pewnych rezerw. Otóż mamy takie rezerwy, chociaż nie są one duże, i chcemy je przeznaczyć wyłącznie na owe obiektywne przypadki, kiedy gmina nie była w stanie dostosować się do nowych standardów i z obiektywnych powodów nie ma wystarczających środków.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#MirosławHandke">Po to, aby móc to zrobić w sposób sensowny, zdecydowaliśmy na Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego powołać zespół złożony z czterech przedstawicieli samorządów różnych szczebli i z czterech osób reprezentujących stronę rządową, w tym jednego przedstawiciela ministra finansów. Ten zespół ustali reguły gry, według których w sytuacjach obiektywnie uzasadnionych będziemy interweniować.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#MirosławHandke">Natomiast nie da się przewidzieć prostego algorytmu, aby te środki, które mamy dla złagodzenia tego systemu, rozdzielić pomiędzy wszystkich, ponieważ byłoby to wielce niesprawiedliwe i nierozsądne. Poza tym te środki, którymi dysponujemy w rezerwie, nie są aż tak duże, żebyśmy mogli przeznaczyć je na powiększenie skutków Karty nauczyciela po to, aby w pierwszym roku osiągnąć taką zmianę płac, jaką przewidujemy dopiero w kolejnych etapach.</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#MirosławHandke">Jeszcze raz przypominam, że cały ten program ma być realizowany przez trzy lata, a nie przez jeden rok. Obecnie skutki drugiego roku wprowadzania tego systemu są już wyliczone i zostały uznane przez ministra finansów podczas wstępnej dyskusji nad przyszłorocznym budżetem jako tzw. wydatek sztywny, a więc nie będzie już tego problemu, jeżeli skutki wynikające z ustawy Karta nauczyciela zostaną policzone dokładnie w nowym budżecie. To jest jednak kwestia budżetu na rok 2001.</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#MirosławHandke">Z analiz, którymi dysponuję, wynika, że w większości gmin średni statystyczny skutek podwyżek płac nauczycieli wynosi około 350 zł. Wtedy musi brakować około połowy środków, tak jak twierdzą samorządy. Jeszcze raz powtarzam, że skutek zmian w uposażeniach nauczycieli nie może przekraczać kwoty 200 zł na jeden etat i jesteśmy w stanie udowodnić, że taki sposób naliczania w ramach subwencji oświatowej jest zgodny z tym warunkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję. Ponieważ dezyderat Komisji w znacznym stopniu dotyczył problemów poruszonych przez pana ministra, chciałbym zaproponować, aby dyskusję prowadzić łącznie nad informacją ministra oraz nad odpowiedzią na dezyderat. Jeżeli państwo akceptujecie taką propozycję, to zwrócę się do pana ministra o ewentualne uzupełnienie informacji o odpowiedź na dezyderat w sprawie finansowania oświaty samorządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MirosławHandke">Prosiłbym, aby w sprawie dezyderatu i naszej odpowiedzi mógł zabrać głos pan minister Andrzej Karwacki, natomiast ja będę do dyspozycji w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejSmirnow">Oczywiście. To jest już decyzja pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejSmirnow">Czy ktoś jest przeciwny, aby dyskutować łącznie nad informacją i odpowiedzią na nasz dezyderat? Nikt nie zgłasza sprzeciwu. Proszę o zabranie głosu pana ministra Andrzeja Karwackiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejKarwacki">Problemy wskazane w dezyderacie Komisji dotyczyły całości spraw finansowania zadań oświatowych realizowanych przez samorządy terytorialne. Można powiedzieć, że dezyderat stanowi pewną reasumpcję dylematów finansów oświaty samorządowej. Chciałbym przeprosić Komisję w imieniu prezesa Rady Ministrów za zwłokę w udzieleniu odpowiedzi, co wynikło z pewnych perturbacji systemowych, które nastąpiły - także z udziałem Komisji i administracji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejKarwacki">Pierwszy problem - to sprawa wprowadzenia nowego systemu finansowania zadań oświatowych samorządów, czyli realizacji zasad przewidzianych w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. W 2000 r. wszystkie zadania oświatowe znalazły się w jednej subwencji oświatowej i w ramach jednolitego sposobu ustalania zadań samorządów i ich finansowania.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AndrzejKarwacki">Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji będziemy zajmować się sprawozdaniem z wykonania budżetu za rok 1999 i będziemy mieli jak gdyby dwa obrazy sytuacji: w 1999 r., kiedy była subwencja, a funkcjonowały dwa obszary oświaty, i sytuacji w 2000 r., podnoszonej w dezyderacie, kiedy mamy jedną subwencję i tylko jeden sektor oświaty samorządowej.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#AndrzejKarwacki">Wyrównania sposobu finansowania wszystkich zadań oświatowych musiało doprowadzić do przesunięcia środków subwencyjnych pomiędzy różnymi organami prowadzącymi, w tym przypadku organami samorządowymi. Tak się jednak składa, że organy prowadzące: gminy, powiaty i organy samorządowe województw znalazły się w jednym systemie finansowania, podczas gdy ich zadania miały inną charakterystykę i wymagały innych warunków realizacji. Liczne dyskusje i różne reakcje mediów dotyczyły dwóch kwestii.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#AndrzejKarwacki">Pierwsza kwestia - to odejście od gwarantowania gminom globalnych kwot subwencji z roku poprzedniego. Było to konieczne, ponieważ ustawa ustala zadania oświatowe według typu, rodzaju szkoły i liczby uczniów. Nie można było dawać gwarancji budżetowych na określoną kwotę, natomiast przyjęto gwarancje budżetowe poziomu finansowania zadania jednostkowego, jakim jest uczeń w każdym rodzaju szkoły.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#AndrzejKarwacki">Istotnie, pewna liczba gmin doznała uszczuplenia poziomu finansowania, który był ukształtowany w okresie kilku poprzednich lat. W naszej informacji, jak i we wcześniejszych, przedstawiamy państwu skutki tej operacji. Na półmetku realizacji tegorocznego budżetu możemy spokojniej patrzeć na te skutki, jeżeli nie będziemy łączyli z tym problemów wynikających z realizacji Karty nauczyciela, o czym mówił pan minister Mirosław Handke. Jest to problem oddzielny i wynikający z innych uwarunkowań.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#AndrzejKarwacki">Bardzo ważną kwestią podnoszoną w dezyderacie Komisji jest przygotowanie odpowiedniego wsparcia samorządów w realizacji zadań reformy oświaty. Jest to wsparcie wielowątkowe - zarówno organizacyjne, jak i przede wszystkim budżetowe, na jakie miały liczyć samorządy we wdrażaniu reformy. Nie wiem, czy właściwe byłoby takie stwierdzenie, ale to przejawia się w każdej z podnoszonych kwestii.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#AndrzejKarwacki">Mamy już drugi rok reformy, którą tak krytycznie oceniono na łamach „Gazety Wyborczej”. Sądzę, że nie wszyscy podzielimy tę ocenę pana red. Staszewskiego. Uważam, że dwa minione lata są ogromnym dorobkiem i naszym, i parlamentu, i rządu, a przede wszystkim samorządu. Samorządy ogromnie dużo zrobiły i ta reforma stała się faktem także dzięki nim.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#AndrzejKarwacki">Będziemy zaraz mówili o wyrazie budżetowym tego w roku 1999 i będzie widać to, co robiły samorządy. Różnie można oceniać wsparcie państwa w sensie pomocy administracji rządowej w tych działaniach dla samorządów.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#AndrzejKarwacki">Było jednak bardzo dużo takich programów, które należałoby zauważyć. Dotyczyły one nowej organizacji sieci szkół, organizowania bezpiecznego dowozu dzieci do szkół, realizacji kolejnego roku doposażania komputerowego i systemu informatycznego, uzupełniania bazy, doskonalenia nauczycieli. Ten nasz wspólny dorobek jest duży i nie powinniśmy określać tego jednym zdaniem czy krótką opinią, formułowaną z określonych powodów i z osobistego punktu widzenia.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#AndrzejKarwacki">Takie wsparcie ze strony państwa było i jest na miarę możliwości także w roku bieżącym, kiedy mamy w budżecie zagwarantowane rozliczone rezerwy. Są one uruchamiane w ramach ważnych dla samorządów programów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrystynaŁybacka">Bardzo proszę pana ministra, aby z uwagi na szczupłość czasu pana ministra Mirosława Handke, zechciał przejść w swojej wypowiedzi z renesansu do gotyku, tj. referować nieco zwięźlej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejKarwacki">Postaram się i będę zmierzał do konkluzji. Może jest to retoryka renesansowa, ale wydaje mi się, że oddaje ona realia.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejKarwacki">Istotnym motywem wystąpienia Komisji z dezyderatem był problem warunków realizacji znowelizowanej Karty nauczyciela. Jest to jednak odrębny wątek i nie będę się do niego odnosił, bo będzie to przedmiotem kolejnej naszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejKarwacki">System oświaty, jak i ustrój państwa, jest w okresie przemian i te przemiany trwają. Komisja wyraża w dezyderacie zainteresowanie tym, co będzie dalej, w jakim kierunku będą postępować te zmiany. Sądzę, że przyjęty kierunek zostanie utrzymany, natomiast zmiany czy korekty są potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejKarwacki">Wczoraj obradował zespół Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, który merytorycznie zajmuje się problemami systemowymi w zakresie oświaty samorządowej. Omawialiśmy m.in. rozwiązania systemowe na rok 2001. Jesteśmy zobowiązani przedstawić w najbliższych dniach także państwu informację w tym zakresie. Nowe rozwiązania na rok 2001 będzie trzeba zacząć wdrażać już w październiku bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#AndrzejKarwacki">W dezyderacie była mowa o zmianie algorytmu systemu finansowania zadań oświatowych. W tym zakresie zaproponowaliśmy samorządom nowe podejście do kategoryzacji placówek i środowisk oświatowych, nowe podejście do finansowania zadań specjalnych, mianowicie od strony podmiotowej, czyli typu szkoły, ale od strony realnych warunków realizacji specjalnego zadania oświatowego. Wiąże się z tym problem przystosowania systemu finansowania do lepszych efektów racjonalizacji. Problemem otwartym pozostają kwestie szkolnictwa społecznego, niepublicznego, a także kilka innych wątków ponoszonych przez organy prowadzące w związku z ich doświadczeniami praktycznymi.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#AndrzejKarwacki">Sprawy przeze mnie wymienione są treścią odpowiedzi pana ministra edukacji na dezyderat Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejSmirnow">Otwieram dyskusję. Można też będzie kierować pytania do pana ministra i nie będziemy tego wyodrębniali w osobny punkt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#FranciszekPotulski">Uważam, że nie będziemy się zajmowali tym, czy Karta nauczyciela została znowelizowana za wcześnie, czy za późno. Tryb legislacyjny jest taki, że Karta nauczyciela została zbyt późno uchwalona, i to jest poza dyskusją.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#FranciszekPotulski">Na mocy zarządzenia ministra zróżnicowano płace według kryteriów wykształcenia i to chyba też może być poza naszą rozmową. Pan minister mówił o zmianie systemu wynagradzania, ale utrzymanie zróżnicowania wynagrodzenia w zależności od wykształcenia wydaje mi się niezgodne z kierunkiem tych zmian. Tak mi się wydawało wówczas, kiedy pracowaliśmy nad nowelizacją Karty nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#FranciszekPotulski">Pan minister powiedział, że trudno w ciągu jednego roku uzyskać odpowiedni standard, o czym wiedzieliśmy wszyscy już od dawna i dlatego we wszystkich dotychczasowych systemach naliczania subwencji stosowano pewne ograniczniki, aby nieco złagodzić ewentualny szok, jaki może następować. Słowo „szok” państwo w Ministerstwie Edukacji Narodowej wymyślili i używali go przewidując, że będzie niedobrze z adaptowaniem nowego systemu.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#FranciszekPotulski">Nie rozumiem uwagi pana ministra, że Ministerstwo Edukacji Narodowej nie wiedziało, ile będzie nauczycieli mianowanych i że ta struktura zatrudnienia była zaskoczeniem. Praktycznie prawie wszyscy nauczyciele mieli staż pracy dłuższy niż trzy lata, a przyjęć do zawodu nauczycielskiego w ciągu ostatnich lat nie było prawie wcale i można było od razu ustalić, ile będzie nauczycieli mianowanych i jak to będzie rzutowało na finansowanie wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#FranciszekPotulski">Bon oświatowy załatwił sprawę przepływu środków z gmin do powiatów, ale jednocześnie spowodował zamazanie zróżnicowanego poziomu wykształcenia w poszczególnych gminach. I to też powoduje określone konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym dowiedzieć się, skąd pochodzi rezerwa, o której mówił pan minister. Czy jest znowu tak, jak było w roku ubiegłym, że Ministerstwo Edukacji Narodowej ustanawia jakąś pozaustawową rezerwę? Subwencja oświatowa wynosi 19,3 mld zł i 1% od tej kwoty stanowi ustawową rezerwę i to jest wszystko, o czym możemy mówić i nazywać rezerwą. Czy jest rzeczywiście tak, że pan minister mówi o jakiejś rezerwie, o której Sejm, Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży, Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej nie wiedzą? Jeżeli tak jest, to proszę nas poinformować, ile wynosi ta dodatkowa rezerwa, i powiedzieć, w jaki sposób zostanie to wykazane w sprawozdaniu z realizacji budżetu w roku przyszłym.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#FranciszekPotulski">Jeszcze dwa zdania o liczbach. Pani ministrze, tu się różnimy w ocenie. Subwencja w budżecie roku 2000 wynosi nie 20 mld zł, ale 19,3 mld zł. Środki na płace wynoszą 87% całości subwencji i one stanowią podstawę do naliczania skutków finansowych. Z subwencji przeznacza się więc 16,4 mld zł na płace, a może blisko 17 mld zł, bo jest to dość skomplikowany rachunek. Wówczas owe 4%, o czym tu też mówimy, wynosi 650 mln zł, a nie 1.400 mln zł. Oznacza to, że brakuje połowy środków, co wynika z prostego wyliczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MirosławHandke">Panie przewodniczący, protestuję przeciwko przeinaczeniu mojej wypowiedzi, ponieważ ja tego, co mi pan poseł imputuje, nie powiedziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#FranciszekPotulski">Być może jestem mało rozwinięty intelektualnie, ale ja tak zrozumiałem to, o czym pan mówił, panie ministrze. Zresztą nieważne jest to, co pan powiedział, ale ważne jest to, co Polska z tego zrozumiała. W roku ubiegłym pan kilkakrotnie tłumaczył, że mówił pan co innego niż ludzie słyszeli.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#FranciszekPotulski">Kwestionujemy i kwestionowaliśmy również na posiedzeniu Komisji, w której posłowie koalicji mają większość, rzetelność naliczenia subwencji oświatowej na rok 2000. Subwencja ta wynosiła 16,5 mld zł w 1998 r. Pewne zadania przedtem realizowane była poza subwencją, a w roku bieżącym będą realizowane ze środków tej subwencji, np. dodatki dla dyrektorów gimnazjów czy zwiększone koszty dowożenia uczniów. Także wiele innych zadań było poprzednio finansowanych ze środków opieki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#FranciszekPotulski">Jeżeli więc do kwoty 16,5 mld zł dodać to, co realizowane było z innych pieniędzy w zakresie zadań oświatowych i podzielić na dwie części, tzn. część płacową stanowiącą 87% ogólnej kwoty subwencji i tę część zwaloryzować o 106,5%, czyli o 1% ponad poziom zaplanowanej inflacji, a drugą część, tzn. wydatki materialne, zwaloryzować tylko o 5,5%, to uzyskujemy kwotę 19,1 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#FranciszekPotulski">A więc pozostaje na sfinansowanie skutków wynikających z Karty nauczyciela, a nie z poziomu inflacji, niecałe 200 mln zł, jeśli pominąć milczeniem tezę zawartą w piśmie pani minister Dzierzgowskiej do Komisji, że w tejże subwencji są także kwoty na dokształcanie nauczycieli, które mają stanowić 2,5% ponad zaplanowany fundusz płac. W efekcie już wówczas, gdy dyskutowaliśmy i przyjmowaliśmy projekt budżetu na rok bieżący, było wiadomo, że będzie brakowało około 600–700 mln zł, co przy liczbie 2500 gmin i przy liczbie ponad 350 powiatów daje średni niedobór środków na gminę w wysokości 200 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#FranciszekPotulski">Przypominam, że Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży, przyjmując projekt budżetu wystąpiła do Sejmu o zwiększenie subwencji oświatowej o co najmniej 300 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#FranciszekPotulski">Panie ministrze, pewnie się nie przekonamy wzajemnie, bo pan za chwilę powie, że powiedziałem co innego niż pan powiedział, a ja będę to samo mówił o panu. Czy mamy jednak umówić się w ten sposób, że gmina przesyła panu informację o kwocie uzyskanej z subwencji, odliczam od tego 4%, bo tyle miało być przeznaczone na wdrożenie Karty nauczyciela, i wykazuję nauczycieli, którzy już po tej inflacyjnej podwyżce zarabiali 1140 zł, a teraz mają zarabiać 1400 zł, a więc różnica wynosi tyle a tyle, pomnożona przez liczbę nauczycieli i przez 12 miesięcy. I gmina zadaje pytanie, czy jest to kwota, o którą może się teraz samorząd ubiegać, bo ona będzie wynikała z tego, co pan powiedział, tzn. różnych rozbieżności w naliczaniu skutków Karty nauczyciela w kwotach subwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławPawlak">Chciałbym kontynuować to, o czym mówił pan poseł Franciszek Potulski, i zapytać pana ministra wprost: czy to, co zostało przyjęte w ustawie budżetowej w ramach subwencji oświatowej, wystarczy, czy nie wystarczy na sfinansowanie skutków Karty nauczyciela?</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#StanisławPawlak">Jestem od wielu lat burmistrzem i wyliczając te skutki, mam całkowicie odmienne zdanie od tego, o czym mówi pan minister. Powinienem się w zasadzie obrazić, jak i wszyscy samorządowcy, na to, co pan powiedział opisując cztery rodzaje nieprawidłowości popełnianych przez samorządy.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#StanisławPawlak">Powiedział pan, że samorządy liczą także nauczycieli przedszkoli, chociaż ich utrzymanie jest zadaniem własnym samorządów. Zapomniał pan o oddziałach zerowych w przedszkolach, bo można też powiedzieć, że samorządy nie wiedzą, gdzie je zakwalifikować. Otóż samorządy wiedzą, i to bardzo dobrze, jak trzeba liczyć, ile potrzeba im środków, a ile otrzymują i ile tych środków brakuje.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#StanisławPawlak">Chciałbym wiedzieć, ile do tej pory wpłynęło wniosków do pana ministra od tych złych samorządów nie umiejących liczyć. Z tego, co napływa do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży wynika, że to nie jeden wójt w gminie wiejskiej nie umie liczyć, tylko większość samorządów wykazuje, że pieniędzy jest za mało.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#StanisławPawlak">Wystosowany został w tej sprawie list otwarty Związku Miast Polskich do parlamentu i do rządu. Czy ten Związek też nie umie liczyć? Czy Związek też naciąga pana ministra w sposób nieuprawniony? W stanowisku Związku zapisano, że praktyka naliczania jest niezgodna z konstytucją, ponieważ nałożyło się na samorządy zadanie, nie dając pieniędzy na jego realizację, i że tego zadania samorządy nie wykonają. Pan minister swego czasu powiedział, że jeżeli samorządy nie wykonają tego zadania, to pierwszy wystąpi wraz z nauczycielami przeciw samorządom.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#StanisławPawlak">Sprawa ta jest bardzo poważna i uważam, że dzisiejsze posiedzenie powinno zakończyć się pewnymi wnioskami. Jednym z nich - moim zdaniem - powinien być wniosek połączonych Komisji do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie sposobu zapewnienia środków finansowych na wdrożenie Karty nauczyciela w subwencji oświatowej, jak i sposobu naliczania tych środków w wybranych samorządach. Wówczas uzyskamy obiektywny materiał.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#StanisławPawlak">Druga sprawa dotyczy regionalnych izb obrachunkowych. W poprzedniej kadencji regionalne izby obrachunkowe były bardzo aktywne wtedy, kiedy wykazano, że samorząd otrzymuje nowe zadania, a nie ma zapewnionych potrzebnych środków finansowych. Pamiętam, że analizowaliśmy takie opracowania na posiedzeniu Komisji, ile to przybyło zadań gminom, a ile przybyło środków na ich realizację. Wszyscy stwierdzali, że rosną zadania, a maleje wielkość środków, szczególnie dochodów własnych, ale nikt nie mówił, że rosną subwencje i dotacje, które pozwalałyby realizować te zadania. Dzisiaj ta proporcja jest odwrotna.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#StanisławPawlak">Panie ministrze, jak to może być, że subwencja w danej gminie rośnie tylko o 102%, a pan z niej każe przekazać 4% na wdrożenie Karty nauczyciela? Ile stanowiłaby ta subwencja, gdyby nie pokrywanie skutków finansowych Karty nauczyciela na rok bieżący? Jaka to jest łaskawość resortu, że zwiększył tę subwencję o 4%, skoro brakuje średnio około 200 tys. zł licząc na gminę w woj. kujawsko-pomorskim, co wykazano na spotkaniu burmistrzów i wójtów u kuratora kujawsko-pomorskiego? Tam nikt się nie wypowiadał, że tych środków jest dosyć, że samorządy źle liczą. Wszyscy jednym głosem mówili, że tych środków jest za mało, to znaczy, że jest jakiś problem.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#StanisławPawlak">Nie jest tak, że zebrała się jakaś grupa przeciwna panu ministrowi i chce załatwić jakieś interesy, może polityczne. My w gminach mamy problemy merytoryczne i jeżeli się ich nie rozwiąże - jak pisze o tym Związek Miast Polskich - grozi to zahamowaniem rozwoju gmin. Jeżeli nasili się presja nauczycieli upominających się o należne im pieniądze, to trzeba będzie rezygnować z budowy kanalizacji, wodociągów, dróg, a wypłacić należne wynagrodzenia. Czy rząd zdaje sobie z tego sprawę?</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#StanisławPawlak">Pan minister dzisiaj mówił o jakichś środkach własnych samorządów, dodawanych do subwencji oświatowej. Pytam: jakie środki własne samorządy mają obowiązek dodawać? One każdego roku generują własne dochody, ale to nie oznacza, że do oświaty trzeba dołożyć środki, których brakuje w subwencji, bo to jest niebezpieczny kierunek rozumowania.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#StanisławPawlak">Na realizację zadań oświatowych jako zadań administracji rządowej pieniądze powinien zapewnić rząd. Na zadania oświatowe zaliczone do zadań własnych środki musi zapewnić samorząd. I proszę tego nie łączyć i nie kumulować środków. Jeżeli będzie się dokładać jeszcze pokrywanie kosztów wynikających z wynagrodzeń nauczycieli przedszkoli i oddziałów zerowych, to okaże się, że zamiast finansować przedszkola jako zadania własne, samorządy będą finansować szkoły.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#StanisławPawlak">Powinniśmy także podjąć uchwałę, aby tą sprawą zajął się Sejm. Pisaliśmy już dezyderat, dyskutowaliśmy o tym wielokrotnie. Mówimy już drugi rok o skutkach finansowych wdrażania reformy edukacji, ale pan minister przyjdzie na nasze posiedzenie raz z większą, a raz z mniejszą grupą współpracowników, pogadamy i rozchodzimy się z niczym.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#StanisławPawlak">Proponuję, aby Komisje skierowały wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie wysokości naliczonej subwencji i subwencji przekazanej samorządom, a także wniosek, aby regionalne izby obrachunkowe na swoich obszarach działania wyrywkowo skontrolowały naliczanie przez samorządy środków na wynagrodzenia nauczycieli. Proponuję też, aby Komisje przygotowały projekt uchwały Sejmu w sprawie braku zapewnienia środków finansowych na wdrożenie Karty nauczyciela w roku 2000, bo co będzie dalej, to zapewne ten minister już się tym nie będzie zajmował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofBaszczyński">Z uwagą wysłuchałem wyjaśnień pana ministra edukacji narodowej w sprawie sytuacji w zakresie wdrażania nowego systemu wynagradzania nauczycieli. Przypominają mi się pierwsze słowa pana ministra, kiedy 3 listopada ubiegłego roku w Sejmie rekomendował dokument dotyczący tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#KrzysztofBaszczyński">Wszystkie słowa, które pan wówczas kierował do Sejmu, a tym samym do słuchających pana nauczycieli, dzisiaj można skonfrontować z tym, co się faktycznie dzieje. Powiem panu, że po wysłuchaniu pańskich wyjaśnień zadałem sobie pytanie: kiedy pan mówi prawdę i kiedy pan się zdecyduje mówić o faktach, i czy determinuje pana wypowiedzi tylko miejsce, w którym pan się aktualnie znajduje?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#KrzysztofBaszczyński">Dzisiaj dowiedziałem się, że tego, co wynika z Karty nauczyciela, nie można łączyć z podwyżkami płac dla nauczycieli. Ponieważ nie chciałbym niczego przekręcić, pozwolę sobie, panie ministrze, zacytować pańskie wypowiedzi publikowane w różnych poczytnych dziennikach w okresie ostatnich dziewięciu miesięcy. To pan mamił w nich środowisko oświaty, to pan składał deklaracje, to pan - niestety - wprowadzał w błąd nie tylko środowisko nauczycielskie.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#KrzysztofBaszczyński">Zacznę od cytatów z „Rzeczpospolitej”. Jest to pana wypowiedź opublikowana 20 stycznia br., a więc zanim jeszcze została uchwalona i podpisana Karta nauczyciela. Powiedział pan, że jak tylko Karta nauczyciela przejdzie przez parlament i uzyska podpis prezydenta, to podwyżki zostaną wypłacone. Pan mówił o podwyżkach i wszyscy to słyszeli bądź przeczytali.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#KrzysztofBaszczyński">Załóżmy, że pan mylił się 20 stycznia. Przyjechał pan do Łodzi 9 marca br., aby wobec nauczycieli powiedzieć i jest to cytat o płacach z tej wypowiedzi: „były zaniżone przez 50 lat, a obecnie nauczyciele mają zagwarantowane trzy stopnie podwyżki: pierwsza, inflacyjna - wyniesie średnio 50 zł, dwie następne, wynikające z zapisów Karty nauczyciela - po 200 zł”. Może jednak „Dziennik Łódzki” pisał nieprawdę przytaczając tę pańską wypowiedź. Wobec tego sięgam po „Gazetę Łódzką”, a jest to mutacja „Gazety Wyborczej”. Napisano tam: „Kiedy minister pojawił się na sali, przez pół godziny zachwalał reformę edukacji, ale nauczyciele chcieli wiedzieć, kiedy dostaną obiecaną podwyżkę. Minister odpowiada: „w kwietniu - średnio 200 zł”.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#KrzysztofBaszczyński">Pytam jeszcze raz: kiedy pan, panie ministrze, mówi prawdę? Czy w ostatnich dniach czerwca, czy 10 marca, czy 20 stycznia?</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#KrzysztofBaszczyński">Chciałbym powiedzieć o innej jeszcze sprawie. Pan nie tylko wprowadził w błąd nauczycieli, pan również wprowadził w błąd samorządy. 20 stycznia br. w wystąpieniu dla „Rzeczpospolitej” pan powiedział: „Każda gmina dostanie pieniądze naliczone według kalkulacyjnego bonu, a oprócz tego część subwencji na waloryzację płac i Kartę nauczyciela, czyli będą to znaczne pieniądze, to znaczy, że każdy samorząd będzie wiedział, jaką kwotę powinien przeznaczyć na podwyżki płac dla nauczycieli”. Powiedział to pan czytelnikom „Rzeczpospolitej” i słuchaczom I Programu Polskiego Radia.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#KrzysztofBaszczyński">Dzisiaj mówi pan samorządom coś innego. Prawdę o Karcie nauczyciela samorządy poznały w momencie, kiedy zweryfikował pan tzw. subwencję ostateczną w stosunku do subwencji pierwotnej.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#KrzysztofBaszczyński">Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka, a pan przyzwyczaił już samorządy do tego, że kiedy otrzymały tzw. wstępną subwencję i na tej podstawie tworzyły budżety poszczególnych jednostek samorządowych, to w momencie określania ostatecznej subwencji pan ją weryfikował in plus. Mogę powiedzieć, jak jest w przypadku woj. łódzkiego. W przypadku ponad 100 jednostek zmniejszył pan tę ostateczną kwotę subwencji, a więc bardzo pan skomplikował sytuację finansową tych samorządów. Mówił o tym pan poseł Stanisław Pawlak. Dzisiaj trzeba wybierać między pokrywaniem należności na płace dla nauczycieli, a nakładami na kanalizację i innymi rozpoczętymi przez samorządy inwestycjami. Jest to bardzo poważny problem.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#KrzysztofBaszczyński">I jeszcze jedna kwestia. Nie oszukujmy się. Jak może być wystarczająca kwota pieniędzy na realizację Karty nauczyciela, skoro w objaśnieniu filozofii bonu oświatowego napisano, że nie ma tam przelicznika uwzględniającego kwalifikacje nauczycieli? Jeżeli nie uwzględnia się tego przelicznika, to gdy mówimy o awansie zawodowym, kto ma zapłacić za ten awans?</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#KrzysztofBaszczyński">Chciałbym postawić panu ministrowi dwa pytania. Pan w swoim słowie wstępnym powiedział, że ma pan dodatkowe pieniądze, m.in. z rezerwy celowej - jak rozumiem. W odpowiedzi na dezyderat przeczytałem, że na dzień dzisiejszy zostało rozdysponowane z rezerwy celowej 86,6% planowanych środków. Państwo zamierzacie część pieniędzy z tej rezerwy celowej - bo tak jest napisane w materiale - przeznaczyć na uzupełnienie brakujących środków, aby wypełnić zobowiązania wynikające z Karty nauczyciela. Wobec tego, jakie wydatki zostaną zmniejszone? Czy na doskonalenie nauczycieli, czy na podręczniki szkolne, czy na inwestycje i remonty, czy też na centralne zakupy autobusów, czy może na pomoc materialną dla młodzieży wiejskiej?</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#KrzysztofBaszczyński">Jak państwo zamierzacie realizować zobowiązania wynikające z Karty nauczyciela w placówkach, które dzisiaj podlegają opiece społecznej? Pan minister mówi, że środki na pokrycie skutków finansowych Karty nauczyciela są z subwencji, a jeśli chodzi o takie placówki, jak np. domy dziecka, czy placówki opieki całkowitej, one są dzisiaj w zupełnie innym rozdziale i nie są finansowane ze środków subwencji oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#KrzysztofBaszczyński">Stawiam taką tezę i pytanie wobec koleżanek i kolegów - członków obu Komisji: czy osoba, która wprowadza w błąd opinię publiczną, która wprowadza w błąd środowisko nauczycielskie, która cały czas żongluje liczbami i posługuje się - niestety - nieprawdą, może pełnić funkcję ministra edukacji narodowej? Czy może być pierwszym nauczycielem Rzeczypospolitej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejSmirnow">Ponieważ wypowiedź pana posła była adresowana bezpośrednio do pana ministra, chciałabym zapytać pana ministra, czy zechce się do tego ustosunkować teraz, czy później, odpowiadając na dalsze pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MirosławHandke">Myślę, że ustosunkuję się łącznie do wszystkich wypowiedzi i pytań, chociaż nie wiem, ile będę miał na to czasu, bo za kilkanaście minut muszę wyjść, co zapowiadałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejSmirnow">Proszę w związku z tym o krótkie wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrystynaŁybacka">Chciałabym skupić się na tych wątkach, które nie zostały poruszone przez moich przedmówców. Z większością tych wypowiedzi zgadzam się i uważam, że wymagają również pilnych odpowiedzi. Sądzę, że Sejm popełnił ogromny błąd, w czym jest też część naszej winy, aczkolwiek, tak jak mówił pan poseł Krzysztof Baszczyński, myśmy przestrzegali przed sprzecznościami w rozstrzygnięciach zawartych w dwóch ustawach. Inaczej określane są środki i ich znaczenie w ustawie o systemie oświaty, a inaczej są określane środki w Karcie nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KrystynaŁybacka">W związku z tym pierwszy wniosek, jaki w tej chwili składam, to jest dokonanie pilnej nowelizacji Karty nauczyciela i dostosowanie jej zapisu do tego, który jest w ustawie o systemie oświaty, a który to zapis był ewidentnym osiągnięciem połączonych Komisji Samorządu Terytorialnego i Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Przypomnę paniom i panom posłom tę różnicę, która polega na tym, w ustawie o systemie oświaty mamy zapis, że środki niezbędne na realizację zadań oświatowych, w tym na wynagrodzenia nauczycieli, są zagwarantowane w dochodach jednostek samorządu terytorialnego, natomiast w Karcie nauczyciela mamy zapis, że środki niezbędne na średnie wynagrodzenia nauczycieli są zagwarantowane przez państwo w dochodach.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#KrystynaŁybacka">To sformułowanie „średnie wynagrodzenia” powoduje określone konsekwencje. W skład średniego wynagrodzenia wchodzą wszystkie składniki, a więc wynagrodzenie zasadnicze, dodatki, wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe, godziny doraźnych zajęć, nagrody i inne świadczenia. Proszę mi powiedzieć, co ma zrobić jednostka samorządu terytorialnego, na której terenie są ośrodki szkolno-wychowawcze, gdzie dodatki do wynagrodzeń wynoszą 40%.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#KrystynaŁybacka">Przecież ta jednostka nie jest w stanie z tym sobie poradzić, bo otrzymuje środki na pokrycie średniego wynagrodzenia. Konsekwencją tego jest niedoszacowanie środków przekazywanych samorządom. W zależności od tego, jaką ustawę bierzemy za podstawę naliczenia, takie różne mamy wyniki.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#KrystynaŁybacka">Jest jeszcze jedna kwestia wynikająca z zaszłości i także wymaga to pilnej nowelizacji, tym razem rozporządzenia. Pamiętacie państwo, kiedy resort prezentował na posiedzeniu Komisji nowy sposób naliczania wysokości subwencji oświatowej, czyli nowy algorytm, uprzedzaliśmy, że nieuwzględnianie w tym algorytmie parametru określającego poziom awansu zawodowego nauczycieli, co wynika teraz z nowej struktury zatrudnienia, wywoła określone komplikacje.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#KrystynaŁybacka">Nie trzeba twierdzić, że nie można było tego zrobić, ponieważ nie było jeszcze uch-walonej Karty nauczyciela. Należało w rezerwie, która zresztą została uruchomiona, przeznaczonej na łagodzenie skutków reformy systemu płac nauczycieli, ustalić potrzebne środki w związku z nową strukturą zatrudnienia, zgodną z ustaleniami zawartymi w Karcie nauczyciela. O tym, że w tym tkwi błąd metodologiczny, świadczy m.in. informacja, którą otrzymaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#KrystynaŁybacka">Państwo piszecie, że trzeba z całą stanowczością podkreślić, iż dla wielu samorządów, szczególnie wiejskich, naliczenia środków subwencji bez uwzględniania przyjętych w Karcie nauczyciela standardów jest znacznie korzystniejsze. Nieprawda. Państwo nie macie rozeznania, jak wygląda nowa hierarchia stanowisk wedle nowych standardów. Jaki jest stan wiedzy państwa na dzień dzisiejszy w tym zakresie? Odpowiedź na to pytanie pozwoli na określenie istoty sporu, bo państwo określaliście wysokość subwencji bez uwzględnienia standardów zatrudnienia, a przecież one są faktem.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#KrystynaŁybacka">Co mają zrobić gminy? Czy mają nie realizować postanowień Karty nauczyciela i nie zatrudniać nauczycieli zgodnie ze standardami? Proszę o ustosunkowanie się do tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#KrystynaŁybacka">Kolejna sprawa. Proszę mi odpowiedzieć na pytanie, czy państwo macie szacunkowe dane dotyczące redukcji zatrudnienia? Państwo w dniu dzisiejszym musicie mieć już o tym dane szczegółowe. Organizacja nowego roku szkolnego jest już w zasadzie zakończona. Ilu ma być zwolnionych nauczycieli? Jakie są przewidywania i jak to się ma do planowanych skutków redukcji - tym bardziej że w wielu przypadkach to kosztuje wypłatę dziewięciomiesięcznej płacy.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#KrystynaŁybacka">Kiedy zostaną wydane rozporządzenia, do których są delegacje w ustawie - Karta nauczyciela? Proszę powiedzieć, jak gminy mają prognozować środki na wypłaty, skoro nie mają jeszcze rozporządzeń, na mocy których następuje ścieżka awansu zawodowego. Te rozporządzenia powinny były ukazać się najpóźniej w maju, a nie ma ich dotychczas, a więc kiedy zostaną wydane?</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#KrystynaŁybacka">Proszę powiedzieć, z jakich środków pokryte zostały koszty konferencji szkoleniowych, pakietów informacyjnych, kolejnych książeczek o reformie?</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#KrystynaŁybacka">Samorządy potrafią liczyć, tylko nie mają pieniędzy. Jeżeli je dostaną, poradzą sobie z policzeniem wydatków oświatowych. Gdyby przypadki błędnego naliczania występowały w 10% jednostek samorządowych, to jest już powyżej granicy błędu, ale można by przyjąć, iż jest to niedopuszczalne, bo to pierwsze wdrażanie tego nowego systemu. Proszę jednak nie zakładać, że myli się 90% samorządów, bo to jest niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#KrystynaŁybacka">Popieram wniosek pana posła Stanisława Pawlaka o skierowanie do Najwyższej Izby Kontroli zalecenia połączonych Komisji o doraźne i natychmiastowe sprawdzenie, w jaki sposób została naliczona i jak została rozdysponowana subwencja oświatowa dla jednostek samorządu terytorialnego w roku 2000.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejPorawski">Na ostatnim posiedzeniu Komisji Wspólnej, na którym wnieśliśmy temat skutków finansowych wynikających ze zmian w Karcie nauczyciela, doszło do powołania zespołu roboczego. Zespół ten w ciągu kilku tygodni ma podjąć próbę oszacowania rzeczywistych skutków finansowych zmian w Karcie nauczyciela, w tym przede wszystkim uzgodnienia metodologii liczenia tych skutków. Uzgodnienie metodologii liczenia jest niezwykle istotne, ponieważ różnice są tak wielkie, że nie jest możliwe, aby były one aż tak bezzasadne, jak tu się usiłuje przedstawiać sejmowym Komisjom.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AndrzejPorawski">Ja - w przeciwieństwie do pana ministra - pozwolę sobie nie określać sposobu, w jaki MEN wyliczyło skutki finansowe Karty nauczyciela, ponieważ epitety, których musiałbym użyć, nie nadają się do przytoczenia w tym miejscu. Chcę powiedzieć panu ministrowi, że samorządy nie mylą się o 300% albo nawet o 400%, a pan tu sugeruje i twierdzi, że pan wszystko dobrze wyliczył.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#AndrzejPorawski">Tymczasem ja mam wnioski z kilkuset samorządów, które wyliczają, że mają 25 do 30% mniej środków, niż powinny otrzymać w ramach subwencji. Notabene kwota 196 zł brutto na jeden etat dotyczy wszystkich podwyżek, a nie tylko skutków Karty nauczyciela, z czego przynajmniej 104 zł to pokrycie podwyżki tzw. inflacyjnej, a tylko 92 zł przeznacza się na pokrycie skutków Karty nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#AndrzejPorawski">Z obliczeń wykonanych na zlecenie Związku Miast Polskich dla trzech miast, w których dysponujemy bezdyskusyjną bazą danych obejmującą od kilku lat każdego ucznia, każdego nauczyciela i każdą klasę, a także każdą godzinę lekcyjną wynika, że wielkości kwot subwencji, które otrzymały te trzy miasta, wystarczają na pokrycie od 1/3 do 1/4 rzeczywistych skutków finansowych wynikających z Karty nauczyciela. Można oczywiście łatwo wskazać, ile to wynosi w każdym przypadku. Nawet jeżeli w tych trzech miastach popełniono jakieś błędy, to jak wynika ze wstępnych reakcji Ministerwa Edukacji Narodowej, nie są to błędy od 300 do 400%.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#AndrzejPorawski">Mamy ogromną ilość danych, co do których nie mamy takiej bezdyskusyjnej pewności, ponieważ policzyły to samorządy i nie wiemy, według jakiej metody dokonały tych wyliczeń. Jednak tam podają nam takie same wskaźniki, że mają od 1/4 do 1/3 środków w tej części subwencji oświatowej przeznaczonej na pokrycie skutków finansowych Karty nauczyciela. W związku z tym proszę nie używać takich określeń, że to wszystko wynika z pomyłek samorządów, bo jeżeli to przeliczymy, okaże się że te pomyłki są relatywnie niewielkie w stosunku do tego, co faktycznie jest wyliczane.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#AndrzejPorawski">Liczymy skutki finansowe nie tylko opierając się na dwóch ustawach uchwalonych przez Sejm, tzn. ustawę o zmianie ustawy - Karta nauczyciela i ustawę budżetową, w której określona jest wysokość subwencji oświatowej. Każda jednostka samorządu terytorialnego dostała metryczkę, z której wynika, jak to przedkłada się na jednostkę samorządu terytorialnego w zakresie finansowania nowych zadań.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#AndrzejPorawski">Uwzględnione są także skutki rozporządzenia ministra z 11 maja, które jest ukonkretnieniem postanowień zawartych z znowelizowanej Karty nauczyciela, według którego gminy i powiaty dokonują wyliczeń. Żaden samorząd nie liczy według wymyślonych przez siebie metod, tylko według tego, co zawarte jest w tym rozporządzeniu ministra. Jesteśmy głęboko przeświadczeni o tym, że jeżeli są błędy w tym naliczaniu, to są one niewielkie i na pewno nie sięgają 300 czy 400% należnych samorządom kwot.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#AndrzejPorawski">Chcemy także podkreślić, że rezerwy celowe, przynajmniej te, które znamy, są związane z reformą systemu oświaty w ogóle, w tym także, a może nawet przede wszystkim, z wprowadzeniem gimnazjów i zmianami strukturalnymi w systemie oświaty. Oczekujemy, że część środków z tych rezerw nie będzie automatycznie wydawana na realizację skutków nowelizacji Karty nauczyciela, bo one przecież na coś zupełnie innego były przeznaczone.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#AndrzejPorawski">Na sfinansowanie tych skutków było przeznaczone 734 mln zł w subwencji według tego, co mówili panowie ministrowie, a więc wszystko, co będzie przekraczać tę kwotę, nie znajduje pokrycia w subwencji. Jeśli to będzie liczone zgodnie z przyjętą wspólnie metodyką, to będziemy domagali się tych pieniędzy w dostępny nam sposób.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#AndrzejPorawski">Chcę podkreślić, że - być może - owe oszacowania są nieuprawnione, bo są one mniej więcej takie, iż we wszystkich znanych nam przypadkach niedoszacowanie całkowitych potrzeb wynosi od około 66% do 75%. My to ekstrapolujemy na wszystkie samorządy, chociaż może nie jest to uprawnione, bo - być może - są takie, które dostały wystarczające wielkości środków. Niemniej jednak, takich sytuacji raczej nie należy zakładać.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#AndrzejPorawski">Prosimy państwa posłów, i oczywiście rząd, o rozważenie możliwości wykorzystania wszystkich rezerw budżetowych przeznaczonych na ten cel. Prosimy państwa posłów o rozważenie możliwości zmiany tegorocznej ustawy budżetowej, chociaż zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to z wielu względów prawie niemożliwe. Zapowiadamy, że pojedyncze jednostki samorządu terytorialnego przygotowują w tej chwili pozwy do sądów powszechnych przeciwko ministrowi finansów o uzyskanie środków umożliwiających realizację nałożonych na samorządy zadań.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#AndrzejPorawski">Rozważamy teraz możliwość zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego ustawy budżetowej, a nie nowelizacji Karty nauczyciela, dlatego że Sejm ma prawo nowelizować ustawy. Uważamy jednak, że ta nowelizacja Karty nauczyciela nie ma pokrycia w ustawie budżetowej i dyskusyjne jest także rozporządzenie wykonawcze Ministra Edukacji Narodowej. Nie zajęliśmy jeszcze w tej sprawie stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#AndrzejPorawski">W każdym razie sprawa jest na tyle dramatyczna w tak wielu jednostkach samorządu terytorialnego, że podejmiemy wszystkie takie działania, które są możliwe i prawnie dopuszczalne. Robimy to nie z powodów politycznych, ale merytorycznych, z chęci wywiązania się z nałożonych na nas zadań, i aby uniknąć w przyszłości nakładania na samorządy zadań bez przyznawania odpowiednich środków finansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejSmirnow">Jest jeszcze sześć osób zapisanych do dyskusji, ale prosił o głos pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MirosławHandke">Chciałbym zacząć do gorącego poparcia wniosku, aby Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się dokładnie temu, co robimy. Z wielką radością przyjmę taką kontrolę. Powiem zupełnie szczerze, że nasze ministerstwo nigdy nie miało poważnych zarzutów ze strony Najwyższej Izby Kontroli przy wykonaniu jakiegokolwiek budżetu czy sposobu podziału środków budżetowych. Nie obawiam się żadnych problemów w związku z tą decyzją i kontrolą podziału kosztów. Przychylam się do tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MirosławHandke">Druga sprawa - bardzo generalna - skąd pochodzi rezerwa. Mówiłem o tym bardzo ogólnie, że są pewne środki, które możemy przeznaczyć dodatkowo, i państwo doskonale wiecie, gdzie one są. Nie wykorzystaliśmy przecież jeszcze 1% rezerwy z subwencji i tu pozostały dość znaczące środki. Mamy także możliwość przesunięcia środków z rezerw celowych, które są w niektórych pozycjach sformułowane bardzo ogólnie jako przeznaczone na reformę oświaty.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MirosławHandke">Nie widzimy powodów, żeby części tych środków nie przekazać na ten cel. W odwodzie jest 100 mln zł, o czym również państwo wiecie, tj. rezerwa warunkowa, która może być także przeznaczona na ten cel. Są więc pewne środki, które w tych przypadkach, o których mówiła przede wszystkim pani posłanka Krystyna Łybacka, wynikają z pewnych niedoprecyzowań, i które powinny wystarczyć na pokrycie tych uzasadnionych różnic, jakie powstały przy naliczaniu należności.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#MirosławHandke">Propozycje prostego załatwienia tej sprawy są - niestety - niewykonalne. Nie chcę polemizować z tymi wypowiedziami, które oparte były na niezupełnie prawdziwych faktach i były bardzo osobiste. Już się przyzwyczaiłem do tego, że pan poseł Krzysztof Baszczyński od trzech lat wyraża mi votum nieufności. Tu nic nowego się nie wydarzyło. To jest ten sam styl, który nie zmienił się od początku i prawdopodobnie cokolwiek bym robił, tak samo by pan poseł reagował.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#MirosławHandke">Jeżeli chodzi o meritum sprawy, to na około 400 wniosków, które do nas wpłynęły od samorządów - naszym zdaniem - w 30 wnioskach są wymieniane zasadne powody, aby oczekiwać od nas pewnego wsparcia. W pozostałych wnioskach są przedstawione ewidentnie źle wyliczone skutki tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#MirosławHandke">Proponowałbym, abyśmy nie antycypowali żadnego stanowiska w tej sprawie. Jest powołany specjalny zespół przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Zespół ten dokładnie sprawdzi i oceni, kto źle, a kto dobrze liczy. Nie trzeba niczego uogólniać ani specjalnie się emocjonować.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#MirosławHandke">Sądzę, że Komisja Wspólna w ciągu najbliższych kilku tygodni ustali, gdzie są powody rozbieżności w naliczeniach, i tam, gdzie są zasadne okoliczności, aby można było pomóc, jeżeli równolegle zostanie skierowany wniosek o kontrolę do Najwyższej Izby Kontroli, z całą pewnością tym razem państwo posłowie uzyskacie pełną informację na temat sposobu naliczania środków i jak były one dzielone, według jakich mechanizmów.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#MirosławHandke">Wydaje mi się, że akurat ta materia, która jest bardzo precyzyjnie obliczalna, nie powinna budzić aż tak dużych rozbieżności. Rzecz w tym, abyśmy spokojnie usiedli, przejrzeli przyjęte założenia, sprawdzili metodę liczenia, i z całą pewnością te problemy zostaną wyjaśnione. Moim zdaniem, jest za wcześnie na wyciąganie bardzo uogólnionych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#MirosławHandke">Bardzo dobra współpraca resortu z samorządami, która miała miejsce dotychczas, będzie trwała nadal i nasze rozmowy zakończą się także uzgodnieniem. Mam przy sobie zestawienie 20 miast, w których średnia realna podwyżka na etat nauczyciela wynosi 21,5%.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#MirosławHandke">W zamierzonej reformie płac nauczycielskich zrobiliśmy pierwszy krok, a ta reforma ma trwać jakiś czas. Gdyby te wyliczenia były skuteczne, to bardzo bym chciał, aby w pierwszym roku reformy płace nauczycieli wzrosły o ponad 20%. Na to jednak budżetu państwa naprawdę nie stać. Byłaby to ogromna krzywda wobec wielu innych grup zawodowych. dlatego wprowadzamy pewien system ewolucyjny, a finalnie nastąpi znakomita poprawa płac nauczycieli za cenę związania tej pracy z ilością i jakością świadczonej pracy, bo na tym polega ta reforma. Trudno powiedzieć, że rachunki są poprawne, skoro następują już teraz tak wysokie podwyżki.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#MirosławHandke">W celu lepszego uzmysłowienia powiem państwu, że gdybyśmy analizowali kwoty, to średnia podwyżka np. w gminie Człuchów wynosi 613 zł na etat nauczycielski, a średnia podwyżka w gminie Piła wynosi 365 zł. Przy takim poziomie podwyżek wynikających ze skutków Karty nauczyciela musi brakować pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#MirosławHandke">Liczby i fakty nie poddają się relatywizacji, a więc pozostawmy to do ostatecznego rozstrzygnięcia. Nie sądzę, aby Komisja Wspólna, gdzie jest reprezentacja samorządów wszystkich szczebli i reprezentacja resortów edukacji i finansów, nie wyjaśniła wszystkich tych kwestii spornych.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#MirosławHandke">Proponuję, aby Komisje zechciały wstrzymać się jeszcze jakiś czas ze swoimi końcowymi decyzjami - poza oczywiście wnioskiem do Najwyższej Izby Kontroli - aby uzyskać materiały z Komisji Wspólnej, co powinno nastąpić za trzy tygodnie, a więc około 15 lipca moglibyśmy się ponownie spotkać, aby skonfrontować te wszystkie fakty i dane. Dzisiejszy poziom emocji jest - moim zdaniem - zbyt wysoki i niepotrzebny, ponieważ nie mamy jeszcze do końca uzgodnionych faktów, a skutki są rażąco różne od tego, co założyliśmy.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#MirosławHandke">Bardzo chętnie zostałbym na posiedzeniu dłużej, ale proszę mi wybaczyć, że muszę wyjść na spotkanie u premiera, którego termin był już od dawna uzgodniony, w sprawie akademii medycznych. Pozostawiam tutaj w zastępstwie pana ministra Andrzeja Karwackiego, a ja jestem do dyspozycji Komisji, jak tylko te fakty, o których dzisiaj mówiliśmy, będą wyjaśnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrystynaŁybacka">Panie ministrze, nie odpowiedział pan na moje pytanie, kiedy ukażą się rozporządzenia wykonawcze do Karty nauczyciela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MirosławHandke">Są w stanie finalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrystynaŁybacka">To nie jest odpowiedź. Chcemy wiedzieć kiedy, z jaką datą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejSmirnow">Jeszcze pan poseł Włodzimierz Puzyna chciałby zadać pytanie panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Nie chcę zadać pytania, ale zgłosić wniosek formalny. Po pierwsze - bardzo się cieszę, że pan minister zechciał przyjąć zaproszenie na posiedzenie Komisji i wyraził ubolewanie, że tak rzadko mamy okazję do prowadzenia rozmowy. Gdybyśmy się częściej spotykali i wcześniej istniał taki kontakt, to sądzę, że nie byłoby i dzisiejszych emocji, i dzisiejszych problemów.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WłodzimierzPuzyna">W związku z tym stawiam wniosek formalny o zawieszenie rozpatrywania tego punktu porządku obrad do momentu, kiedy pan minister będzie gotów odbyć z nami rozmowę do końca, bo - moim zdaniem - taka rozmowa w dzisiejszym stanie rzeczy jest bardzo potrzebna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejSmirnow">Chciałbym poinformować, że zgłoszonych jest do dyskusji jeszcze 6 osób. Rozumiem, że wniosek formalny pana posła dotyczy przerwania dyskusji już w tej chwili, czyli osoby te zabrałyby głos na posiedzeniu, kiedy będziemy kontynuowali rozpoczęte dzisiaj obrady.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejSmirnow">Czy w sprawie wniosku formalnego ktoś chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JerzyBarzowski">Dobrze byłoby, aby w tej części posiedzenia pan minister mógł wysłuchać chociaż jednego głosu swoich posłów koalicyjnych, którzy mogliby mu też pewne sprawy naświetlić. Niestety, tak się nie stało, nad czym mogę tylko ubolewać, bo pan minister musiał opuścić posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejSmirnow">Wniosek pana posła Włodzimierza Puzyny dotyczy przełożenia tego punktu obrad na kolejne posiedzenie Komisji i wówczas będziemy mogli kontynuować dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JózefKorpak">Nie wiem, czy to uszło uwadze obecnemu tu gremium, ale pan minister powiedział wyraźnie, że chciałby powrócić do dyskusji na ten temat, kiedy będą ustalone pewne fakty. Powiedział też, że byłoby to możliwe w połowie lipca.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JózefKorpak">Proponuję, aby w dniu dzisiejszym zamknąć dyskusję na ten temat na tym etapie i wrócić do sprawy na posiedzeniu Komisji w połowie lipca. Skoro Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego powołała zespół, który ma wykonać analizy, a my nie mamy jeszcze wyników takich analiz, to wydaje mi się, że kontynuowanie dyskusji dzisiaj jest niecelowe, bo odbywać się będzie bez tych danych, które mogłyby nam wiele wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JózefKorpak">Proponuję, aby uszanować propozycję ministra i odbyć kolejne wspólne posiedzenie ok. 15 lipca br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejSmirnow">Rozumiem, że głos pana posła jest poparciem dla wniosku formalnego, aby kontynuować dyskusję w późniejszym terminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KrystynaŁybacka">Chcę zwrócić uwagę, że po zgłoszeniu wniosku formalnego nie prowadzi się dalej dyskusji. Wniosek formalny głosuje się w momencie, kiedy on zostaje zgłoszony.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#KrystynaŁybacka">Z całym szacunkiem dla głosu posła Józefa Karpaka - to Komisja zdecyduje o losie wniosku formalnego i wtedy będzie można mieć ewentualnie inne propozycje. Proszę o przystąpienie do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejSmirnow">Chciałbym wyjaśnić pani posłance, że dopuszczałem głosy tylko i wyłącznie w sprawie wniosku formalnego i zwracałem się do posłów o wypowiedzi tylko w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejSmirnow">W sprawie wniosku formalnego przed jego ewentualnym głosowaniem można się wypowiadać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszWrona">Chciałbym prosić, aby przed przegłosowaniem wniosku formalnego, zgłoszonego przez pana posła Włodzimierza Puzynę, umożliwić zabranie głosu jeszcze obecnemu tu wójtowi gminy Smolas z woj. podkarpackiego i potem przejść do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejSmirnow">Mamy jednak do przegłosowania wniosek formalny o przerwanie dyskusji i wznowienie jej w obecności pana ministra w terminie późniejszym.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejSmirnow">Poddaję pod głosowanie wniosek o przerwanie w dniu dzisiejszym dyskusji w tym punkcie obrad. Kto opowiada się za tym wnioskiem?</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#AndrzejSmirnow">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 17 posłów, 12 było przeciwnych, 1 wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#AndrzejSmirnow">Stwierdzam, że wniosek formalny został przyjęty. Dyskusję odraczamy do następnego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#AndrzejSmirnow">Przechodzimy do następnego punktu porządku obrad. Rozpatrzymy sprawozdanie z wykonania budżetu na 1999 r. w częściach:</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#AndrzejSmirnow">- subwencje ogólne dla jednostek samorządu terytorialnego w zakresie części oświatowej,</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#AndrzejSmirnow">- budżetu wojewodów w dziale - oświata i wychowanie,</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#AndrzejSmirnow">- dotacje celowe na finansowanie zadań zleconych ustawami, realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego w dziale - oświata i wychowanie.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#AndrzejSmirnow">Proszę panią minister Halinę Wasilewską-Trenkner o zreferowanie wyników wykonania budżetu w ub.r. w wymienionych częściach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To, co mam przedstawić dotyczy ważnych kwestii i dużych kwot. Rozpocznę od omówienia spraw dotyczących części oświatowej subwencji ogólnych dla jednostek samorządu terytorialnego, bo to stanowi główną i najbardziej istotną część realizacji budżetu.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Część oświatowa subwencji ogólnej dla jednostek samorządowych w 1999 r. wynosiła 16.551.133 tys. zł, co stanowi 12,8% planowanych dochodów budżetu państwa na 1999 r. Dodam na marginesie, że mimo iż dochody budżetu państwa zostały zrealizowane ostatecznie w niższym wymiarze, niż planowano, nie miało to jednak wpływu na wielkość subwencji oświatowej przekazanej jednostkom samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">0,9% kwoty subwencji, to jest 145.659 tys. zł nie zostało rozdzielone pomiędzy jednostki samorządu terytorialnego w ramach pierwszego podziału subwencji. Było to podyktowane potrzebą zachowania rezerwy służącej finansowaniu ewentualnych błędów i niedoborów w rozdziale i korygowaniu ewentualnych mankamentów algorytmu podziału.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pozostała część rozdzielona została w sposób następujący:</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- dla gmin przekazano - 10.557.000 tys. zł,</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- dla powiatów przekazano - 5.367.000 tys. zł,</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- dla województw przekazano - 233.857 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ta różnica w skali podziału subwencji wynikała nie tylko z faktu, że różna jest liczba poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego, ale głównie z faktu, że większość obowiązków w zakresie zadań dotyczących oświaty i wychowania zostało powierzone gminom, w mniejszym zakresie powiatom, a najmniej zadań, mimo że były to bardzo ważne zadania dla ogólnego stanu oświaty, miały do wykonania jednostki samorządu wojewódzkiego.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Algorytm, według którego dzielono w 1999 r. subwencje oświatowe, był opracowany przez ministra edukacji narodowej i podany w rozporządzeniu z dnia 23 grudnia 1998 r. Później były jeszcze wprowadzone zmiany w stosunku do ustaleń wynikających z tego pierwotnego rozporządzenia i algorytmu.</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Środki pochodzące z subwencji były przeznaczone na finansowanie wzrostu zadań szkolnych w roku szkolnym 1998/1999, na finansowanie tzw. zajęć tablicowych i na dofinansowanie programów racjonalizacji profilów i kosztów doprowadzenia ich działalności do poziomu, który minister edukacji narodowej uznał za właściwy standard.</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jednocześnie w 1999 r. minister finansów, na wniosek ministra edukacji narodowej i w uzgodnieniu z reprezentacją jednostek samorządu terytorialnego, zmniejszył w niektórych sytuacjach kwotę części oświatowej subwencji ogólnych. Takie sytuacje miały miejsce np. w gminie Dubienka, gdzie zmniejszenie wyniosło 184 tys. zł, ponieważ przy dokonywaniu przeniesień dodatków budżetowych jednostek oświatowych dla powiatu chełmskiego źle zostały przeniesione dodatki związane z działaniem Internetu przy Liceum Ogólnokształcącym w Dubience.</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W powiecie gorzowskim korekta była jeszcze poważniejsza, bo wynosiła 1.491 tys. zł, ponieważ ten powiat nie przejął części zadań oświatowych od 1 stycznia 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-38.12" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W toku realizacji budżetu na zwiększanie dodatków w subwencji oświatowej została przekazana kwota 1.675 tys. zł. Te dodatkowe wydatki pozwoliły zwiększyć kwoty subwencji w niektórych sytuacjach. Jeżeli popatrzymy na środki z rezerwy w części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego oraz na nie rozdzielone kwoty tej części subwencji, to łącznie była to kwota 394.594 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-38.13" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Środki te rozdzielono w porozumieniu z reprezentacją samorządu terytorialnego i na wniosek ministra edukacji narodowej dla gmin w wysokości 289.000 tys. zł, dla powiatów w wysokości 104.000 tys. zł, w tym dla powiatów ziemskich - 65.000 tys. zł, a dla miast na prawach powiatów - 38.900 tys. zł i dla województw - 1.512 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-38.14" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Poszczególne części subwencji oświatowej były przekazywane na rachunki jednostek samorządu terytorialnego w 12 miesięcznych ratach, to jest począwszy od raty przekazanej w grudniu 1998 r. na styczeń 1999 r. aż do raty przekazanej w listopadzie 1999 r. na koszty realizacji zadań oświatowych w grudniu 1999 r. Rata marcowa subwencji, jak zawsze w tym miesiącu, była przeznaczona na sfinansowanie również rocznej nagrody dla pracowników i była przekazana w wysokości 2/13 całej kwoty subwencji.</u>
          <u xml:id="u-38.15" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ostatecznie przekazano do jednostek samorządu terytorialnego całą kwotę 16.551.133 tys. złotych. Dla gmin przekazano kwotę o 14,2% wyższą niż w 1998 r. i łącznie wynosiła ona 10.845.911 tys. zł. Dla powiatów kwota ta wynosiła 5.469.853 tys. zł, przy czym powiaty ziemskie miały w tym udział w wysokości 3.241.690 tys. zł, a miasta na prawach powiatów - 2.228.163 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-38.16" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dla województw przekazano ostatecznie kwotę subwencji w wysokości 235.369 tys. zł. Równocześnie gminom na realizację zadań w zakresie oświaty przekazano dotacje celowe związane z rezerwą systemu oświatowego na zadania bieżące i inwestycyjne w łącznej wysokości 220.712 tys. zł, tj. 93,6% planowanej kwoty rocznej, która miała wynieść 228.427 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-38.17" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli chodzi o wydatki na zadania bieżące i inwestycyjne, wykonane przez gminy w 1999 r. w dziale - oświata i wychowanie, to wydatki wykonane stanowiły 126,3% kwot przekazanych z budżetu państwa w ramach części oświatowej subwencji ogólnej oraz z dotacji celowych na zadania bieżące i inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-38.18" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli natomiast popatrzymy na uzyskane przez gminy dochody z tytułu subwencji i dotacji na zadania bieżące w relacji do zrealizowanych wydatków bieżących, to okazuje się, że poniesione wydatki stanowią 112,1%. Wynika to z dwóch przyczyn. Zwiększone wydatki gmin wynikają - z jednej strony - ze wzrostu wydatków inwestycyjnych związanych z wprowadzeniem nowej struktury do systemu oświaty, to znaczy z tworzeniem gimnazjów. 91 spośród 2.500 tys. gmin otrzymało z budżetu państwa większe kwoty, niż faktycznie wydały one na zadania oświatowe.</u>
          <u xml:id="u-38.19" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Trzeba podkreślić, że gminy wykonywały raczej w pełni planowane zadania inwestycyjne i wykorzystały środki otrzymane z subwencji, a na wydatki bieżące wykorzystały tylko 97,7% przyznanych środków z subwencji.</u>
          <u xml:id="u-38.20" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Powiaty wydały 99,9% środków przyznanych w ramach subwencji na liczne powierzone im zadania. Sytuacja w poszczególnych powiatach jest jednak bardzo różna. Przeciętnie w dziale - oświata i wychowanie wydatki, które były finansowane z kwot części oświatowej subwencji ogólnej oraz z dotacji na zadania bieżące i inwestycyjne, zrealizowane zostały w 100,5%.</u>
          <u xml:id="u-38.21" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jak wynika z naszych analiz, 128 powiatów otrzymało jednak z budżetu państwa większe kwoty z subwencji i z dotacji, niż wydało na oświatę. 173 powiaty zrealizowały wydatki w granicach od 100,1% do 110% otrzymanych łącznie z budżetu państwa kwot subwencji i dotacji. 5 powiatów poniosło łącznie wydatki większe w granicach od 110% do 120% otrzymanych środków, 2 powiaty finansowały zadania oświatowe w wysokości ponad 120% otrzymanych środków.</u>
          <u xml:id="u-38.22" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Z innych danych wynika, że 146 powiatów wykazało wykonanie planowanych wydatków, a wydatki planowały w oparciu o środki z subwencji i dotacji oraz środki własne w granicach od 90% do 99%. 160 powiatów zrealizowało 100% planowanych wydatków, a tylko dwa powiaty - krakowski i olecko-gołdapski przekroczyły zaplanowane przez siebie wydatki na oświatę. Ten pierwszy o 2,4%, a ten drugi o 21,9%.</u>
          <u xml:id="u-38.23" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W województwach na realizację zadań z zakresu oświaty w postaci dotacji celowych na zadania bieżące i inwestycyjne wykorzystano poza subwencją jeszcze 211.700 tys. zł. Tutaj także mamy do czynienia ze zróżnicowaniem stopnia finansowania oświaty środkami otrzymanymi z budżetu. Województwa wydały 98,9% środków przez siebie zaplanowanych, przy czym najniższy poziom wydatków w stosunku do przyjętego planu kształtował się następująco:</u>
          <u xml:id="u-38.24" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- w województwie kujawsko-pomorskim o 2,7% poniżej planu,</u>
          <u xml:id="u-38.25" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- w województwie świętokrzyskim o 2,5% poniżej planu,</u>
          <u xml:id="u-38.26" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- w województwie mazowieckim o 2,1% poniżej planu.</u>
          <u xml:id="u-38.27" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">14 województw samorządowych wykonało wydatki w granicach 97,3% do 99,9%, a tylko dwa wykazały, że wydały na zadania związane z oświatą i wychowaniem 100% zaplanowanych środków. Są to województwa lubelskie i warmińsko-mazurskie. Taki jest w wielkim skrócie obraz wydatków jednostek samorządowych na cele związane z oświatą i wychowaniem.</u>
          <u xml:id="u-38.28" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ponieważ podzieliliśmy się zakresem tematyki, kwestie finansowania zadań oświatowo-wychowawczych, realizowanych przez wojewodów i w ramach administracji rządowej, zreferuje pan minister Andrzej Karwacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejKarwacki">Wypowiedź pani minister była na tyle wyczerpująca, że w zasadzie mógłbym tylko podkreślić niektóre stwierdzenia i informacje. Chciałbym przede wszystkim zwrócić uwagę na pewien specyficzny charakter 1999 r. Był to pierwszy rok realizacji zadań oświatowych pod rządami nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, głównie art. 34 i 35, na mocy których wprowadzono jednolitą subwencję oświatową na szkolne zadania samorządów.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#AndrzejKarwacki">Mimo jednolitych podstaw ustawowych, warunki realizacji były różne. Pani minister wspomniała, że gminy otrzymały 10,5 mld zł subwencji. Nie wynikało to z ustaleń ustawowych czy budżetowych, lecz specyficznej sytuacji, jaka miała miejsce na przełomie 1998/1999 r.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#AndrzejKarwacki">Nastąpiło w tym czasie skojarzenie dwóch systemów. Według starego systemu finansowania gmin na mocy poprzedniej ustawy dane o kwotach subwencji musiały być przekazywane samorządom już w 1998 r., a więc jeszcze przed wejściem w życie nowej ustawy. Mimo że ustalono jeden system finansowania zadań oświatowych, ich realizacja była odmienna w gminach, powiatach i województwach samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#AndrzejKarwacki">Zapewne uwagę państwa zwróci przedstawiona przez panią minister dystrybucja środków subwencji. Generalnie była ona adekwatna do struktury zadań realizowanych przez poszczególne szczeble samorządu. Niemniej jednak w kryteriach podziału środków brana była pod uwagę specyfika zadań wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Rok ubiegły charakteryzuje się także pewnymi decyzjami budżetowymi w zakresie środków subwencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#AndrzejKarwacki">Poza algorytmem pozostała spora kwota - ok. 400 mln zł. Składało się na nią m.in. 146 mln zł niepełnej rezerwy powstałej z kwoty 1% od ogólnej sumy subwencji. Dlaczego ta rezerwa była niepełna. Otóż gminy dostały w październiku 1998 r. kwoty subwencji wraz z rezerwą w wysokości 0,5%, a nowa ustawa wprowadza rezerwę w wysokości 1%. Następowało rozliczenie tego wstecz w stosunku do części organów prowadzących szkoły.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#AndrzejKarwacki">Odrębna kwota środków została przeznaczona dla powiatów i samorządów województw, przy czym zgodnie z nową ustawą i rozporządzeniem, finansowanie odbywa się według typów rodzajów szkół i według liczby uczniów. Środki nie były dzielone, ale subwencja oświatowa dla organów prowadzących była kalkulowana według tych kryteriów.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#AndrzejKarwacki">W warunkach kalkulowania kwot subwencji dla organów prowadzących powstało saldo w wysokości ok. 240 mln zł i środki te w drugim podziale zostały wtórnie przekazane organom prowadzącym na różnorodne zadania wynikające ze wzrostu liczby uczniów. Miało to miejsce zwłaszcza w szkolnictwie ponadpodstawowym, a chodziło o zadania bezpośrednio związane z reformą, a więc racjonalizację sieci szkół, organizowaniem dowozu uczniów, modernizację bazy.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#AndrzejKarwacki">W ramach tych dyspozycji - i chciałem to podkreślić - duża część tych środków, bo 73%, trafiła do gmin realizujących te zadania w zakresie szkolnictwa podstawowego i szkolnictwa gimnazjalnego. Do powiatów trafiło 26% tych środków. Miało to duże znaczenie dla realizacji zadań szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#AndrzejKarwacki">Mimo problemów systemowych, które stawiały nowe zadania przed nowymi organami prowadzącymi, stwierdzić należy, że ten segment zadań samorządy realizowały pomyślnie i praktycznie na każdym szczeblu. Pani minister mówiła o dofinansowaniu zadań oświatowych przez samorządy, ale ono nie zwiększyło się w 1999 r. w stosunku do 1998 r. W zakresie zadań bieżących nie było takiego impulsu.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#AndrzejKarwacki">Dopłaty do wydatków bieżących nie przekroczyły 12% w gminach, w dużych miastach ok. 18%, a więc średnio ok. 15%. Był natomiast wyraźny nacisk na podejmowanie zadań inwestycyjnych. Wzrost obciążeń samorządów z tego tytułu dał się zauważyć i na inwestycje samorządy wydały znaczne środki - ponad 1.600 mln zł. Był to znaczący wzrost w stosunku do poprzedniego roku.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#AndrzejKarwacki">Wiele zadań oświatowych pozaszkolnych było w ramach środków z dotacji i te dotacje zostały zrealizowane w ogólnej kwocie blisko 2 mld zł. Były one przekazywane poprzez budżety wojewodów do organów prowadzących.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#AndrzejKarwacki">Zadania wojewodów i kuratorów w 1999 r. zmniejszyły się bardzo w związku z przekazaniem oświaty samorządom. Budżety wojewodów w zakresie oświaty i wychowania obejmowały limity inwestycyjne w wysokości ok. 120 mln zł i wydatki na zadania peryferyjne, organizacyjne i pozaszkolne w wysokości ok. 30 mln zł. Zmieniła się rola wojewodów i kuratorów oświaty z zarządzających budżetem i realizujących zadania oświatowe ze środków budżetowych na rzecz kompetencji merytorycznych, nadzoru i organizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Przeprowadzaliśmy kontrolę wykonania subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w Ministerstwie Finansów. Przeprowadziliśmy też pierwszą okołobudżetową kontrolę wykonywaną przez nasz nowy Departament Samorządu Terytorialnego, czy wykorzystania dotacji państwa dla jednostek samorządu terytorialnego. Nie rozbiliśmy tego w układzie działowym, co nieco utrudnia referowanie wyników, bo Najwyższa Izba Kontroli prowadząc kontrole chce ustalić odpowiedzialnych za nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Podczas kontroli prowadzonej w Ministerstwie Finansów stwierdziliśmy jedną dość formalną nieprawidłowość, a dotyczyła ona podziału rezerwy subwencji oświatowej i jej części nie rozdzielonej. Stwierdziliśmy, że w podziale tych środków resorty o tym decydujące połączyły te dwa strumienie zasilania w jeden i trudno było ustalić, która jednostka samorządu terytorialnego otrzymała środki z normalnej rezerwy, odliczonej jako 1% ogólnej kwoty subwencji oświatowej dla jednostek samorządu terytorialnego, a która została uzyskana z tej drugiej części nie rozdzielonej subwencji pozostawionej w Ministerstwie Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Było to o tyle istotne, że dla tej drugiej części były bardzo wyraźnie określone w rozporządzeniu ministra edukacji, dotyczącym algorytmu podziału cele, na które ta część nie rozdzielona miała być przekazana. W odniesieniu do ok. 20% tych decyzji nie mogliśmy rozróżnić, z którego strumienia zasilania przekazywano środki na wskazane cele. Był to jedyny zarzut do wykonania subwencji oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Odnotowaliśmy także, że rezerwa ustalona na 1999 r. nie była zgodna z ustawą budżetową, ponieważ stanowiła tylko 0,88% kwoty subwencji oświatowej, ale tu wyjaśniano już, z czego to wynikało.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Jeżeli chodzi o dotacje celowe, to rzeczywiście 1999 r. był dla jednostek samorządu terytorialnego rokiem bardzo szczególnym. Tych dotacji celowych docierało do jednostek samorządu wiele, przydzielano je w różnych trybach, a także ustalano i przekazywano w różnych terminach na rachunki.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Ta mnogość zasileń powodowała spore perturbacje. Stwierdziliśmy, że następowało zbyt późne rozdzielanie środków, szczególnie z rezerw celowych. To nie jest nielegalne, ponieważ rozdzielenie rezerw celowych ma swój ustawowy termin i tego terminu nie przekroczono. Natomiast dla realizacji zadań przez jednostki samorządu terytorialnego to zbyt późne rozdzielenie środków z rezerw celowych odbiło się na możliwościach ich wykorzystania.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Podam jeden przykład. Stwierdziliśmy w wielu miejscach w kraju zwroty nie wykorzystanych dotacji, np. na dożywianie uczniów, chociaż ta dotacja była w sumie niewielka, ale ponieważ środki z tej dotacji późno docierały do samorządów, niektóre z nich zwracały te środki nie wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Nie wykorzystane środki na stypendia dla uczniów. Tu z kolei niezbyt dokładnie oszacowano przydzielanie tych środków w relacji do przyjętych kryteriów ich rozdziału. Powstała więc niemożliwość skorzystania z tych dotacji, które docierały do jednostek samorządu terytorialnego. Generalnie nie było jakichś istotnych nieprawidłowości i Najwyższa Izba Kontroli oceniła wykonanie zadań i wykonanie budżetu w tym dziale generalnie pozytywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejSmirnow">Wysłuchaliśmy informacji resortu finansów, resortu edukacji narodowej i Najwyższej Izby Kontroli. Teraz zabiorą głos posłowie koreferenci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#TeresaJasztal">Nie będę powtarza tego o czym mówiła pani minister i pan minister. Myśmy wczoraj na posiedzeniu podkomisji analizowali materiały przekazane nam przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Najwyższą Izbę Kontroli i nasunęło nam się kilka pytań, na które chcielibyśmy otrzymać odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#TeresaJasztal">Należy stwierdzić, że kwota subwencji została wyliczona zgodnie z ustawą budżetową w wysokości 12,8% dochodów budżetu państwa. Nikt nie ma tu zastrzeżeń. Subwencja była rozdzielona pomiędzy trzy grupy jednostek samorządowych i była to nowość w rozdzielaniu środków wśród organów prowadzących szkoły. Wiemy, że mogły wystąpić w związku z tym różne perturbacje. Dziwi jednak aż tak duże zaangażowanie własnych środków przez powiaty na zadania oświatowe, bo w wysokości niemal równej wielkości subwencji. Dlaczego do tego doszło?</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#TeresaJasztal">Ponadto pozostał znaczny dług, bo część zobowiązań zadłużonych szkół po przejęciu ich przez jednostki samorządu terytorialnego została spłacona, ale państwo wykazujecie w sprawozdaniu, że na koniec grudnia 1999 r. pozostał dług w kwocie ponad 143 mln zł i tyle pozostaje jeszcze do spłacenia, a to jest poważne obciążenie z ub.r.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#TeresaJasztal">Czy zgodnie z prawem pozostawiono nie rozdzieloną kwotę subwencji? Sprawa rezerwy w wysokości 1% ogólnej kwoty subwencji została wyjaśniona. Wprowadzone były także korekty w podziale subwencji i powiększono kwotę rezerwy. Natomiast pozostała dość duża kwota nie rozdzielona, przekraczająca kwotowo ową jednoprocentową rezerwę. Nie było wyraźnego rozdziału i kwota nie rozdzielonej subwencji była dzielona jak rezerwa i na inne zadania. Prosilibyśmy o informację na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#TeresaJasztal">Nie można postawić wniosku o nieuznanie przedstawionego rozliczenia, bo finansowo czy kwotowo wszystko się zgadza, ale takie mamy wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#TeresaJasztal">Okazuje się, że jednak metody kalkulacji, co wynika z ustaleń NIK, stosowane przez ministra edukacji narodowej nie zawsze są zrozumiałe dla Ministerstwa Finansów. W materiale jest taka uwaga, że wielokrotnie wnioski ministra o zwiększenie wydatków były odsyłane z prośbą o wyjaśnienie sposobu liczenia tych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#TeresaJasztal">Można sugerować, że inne metody stosuje minister edukacji narodowej przy ich liczeniu, a innymi metodami posługuje się minister finansów. Może właśnie z tego powodu powstają różne perturbacje w naliczaniu kwot subwencji czy rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#TeresaJasztal">Z tych generalnie corocznie analizowanych budżetów wynika, że w bardzo trudnej sytuacji finansowej ratują szkoły sponsorzy i rodzice. Jest to wciąż duży i dodatkowy wysiłek społeczeństwa, które i tak poprzez swoje samorządy dokłada wiele środków do edukacji. Chciałabym dożyć takiego momentu, że na zadania edukacyjne państwo przeznaczy tyle środków, aby były one wystarczające na realizację podstawowych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#FranciszekPotulski">Zacznę od wskazania na część zapisów, jakie są zawarte w materiale Najwyższej Izby Kontroli. Pani dyrektor mówiła, że są pewne usterki, ale trochę niepokoi, jeżeli ten, kto ma głosować za uznaniem prawidłowości wykonania budżetu i ubiegłorocznych rozliczeń, nie jest pewien, czy wszystko jest w porządku, gdy mówi się, że nie sposób jest dokonać oceny, bo dokumentacja jest prowadzona nierzetelnie, bo czegoś nie można się doliczyć, a więc nie można też formułować wniosków.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#FranciszekPotulski">Na przykład stwierdza się, że nie zrealizowano wniosku dotyczącego wywiązania się w pełnej wysokości ze zobowiązań wobec gmin. prosiłbym panią minister, aby zechciała powiedzieć, jakie były tego przyczyny, że Ministerstwo Finansów nie wywiązało się z podjętych wobec gmin zobowiązań w pełnej wysokości. Czy to wynika z przekonania, że gminy opływają w dostatek oświatowy i nagle się okazuje, iż można po prostu nie dać im tego, co powinny otrzymać i co jest zapisane w ustawie budżetowej?</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#FranciszekPotulski">Prosiłbym o komentarz, jak to się stało, że z tego tytułu trzeba było płacić odsetki. Prawdę powiedziawszy, 2 mln zł to nie jest taka kwota, która rzucałaby na kolana, ale te 2 mln zł też piechotą nie chodzą. Przy omawianiu poprzedniej części budżetu mówiliśmy o braku 700 mln zł w skali kraju, a tymczasem 2 mln zł wyrzucamy w błoto, bo płacimy karne odsetki z tytułu nieterminowego przekazywania środków. Muszą być ku temu jakieś powody i należałoby je tutaj wyjaśnić, aby można było ocenić, na ile są one uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#FranciszekPotulski">Mówiono o nierzetelnym prowadzeniu dokumentacji w Ministerstwie Finansów. Dobrze byłoby, aby pani minister powiedziała nam, co zamierza zrobić ministerstwo po kontroli NIK, która to wykazała.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#FranciszekPotulski">Jest też kwestia części nie rozdzielonej subwencji oświatowej. Co to jest ta „część nie rozdzielona”? Czy to jest rezerwa pozaustawowa, którą z jakichś powodów stworzono? To wyjaśnienie, że należało zabezpieczyć środki na wzrost zadań w związku z rosnącą liczbą uczniów jest nieprzekonujące, bo właśnie z tego tytułu nastąpiło zwiększenie w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego rezerwy z 0,5% do 1%.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#FranciszekPotulski">Nastąpiło to w związku z tym, że spodziewaliśmy się, iż utworzenie powiatów, które przejmują szkoły tzw. kuratoryjne, poważnie zadłużone, może spowodować pewne perturbacje. Z tego powodu ustawowo powiększono kwotę rezerwy, a tu nagle powstaje jakaś kwota nie rozdzielona. Czy to powiększyło zasób środków z rezerwy, czy nie?</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#FranciszekPotulski">Najwyższa Izba Kontroli sformułowała zarzut, że kwoty rezerwy nie ustalono w takiej wysokości, jaka ona być powinna, czyli nie 165 mln zł, tylko mniej. Tu winą za nierozdysponowanie tej rezerwy chciałbym obarczyć jednak Sejm, bo już w trakcie dyskusji budżetowej Sejm uchwalił ustawę o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, gdzie ustalono 1% rezerwy. Ponieważ przyjęto zasadę, że wzrost subwencji nie może być niższy od określonego w ustawie, w związku z tym części gmin nie można było odebrać wypłaconych wcześniej środków. Z tego powodu powstała nieco niższa kwota rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#FranciszekPotulski">Trochę niepokoju budzi podliczanie wszystkiego, co przeznaczono na poszczególne grupy zadań oświatowych. Apelowałbym o to, abyśmy spróbowali rozstrzygnąć to, bo ani w materiale Najwyższej Izby Kontroli, ani w materiale Ministerstwa Edukacji Narodowej nie można doczytać się, czy powiaty dopłaciły do zadań oświatowych, czy nie. Pani minister mówiła o tym na podstawie sprawozdania budżetowego, ale mówiła także pani posłanka Teresa Jasztal, że jest zapis w materiale resortu, iż część oświatowa subwencji dla powiatów wynosiła 5,7 mln zł, a środki własne powiatów sięgnęły kwoty 4,7 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#FranciszekPotulski">Wiemy, że w tej kwocie dopłat samorządowych są również dopłaty samorządów wielkich miast, także do zadań niepowiatowych. Sprawa wymaga jednak wyjaśnienia i zapewne Komisja wróci do tego, gdy rząd przyśle do Sejmu nowy projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, aby ustalić, czy powiatom wystarczyło, czy nie wystarczyło środków na zadania oświatowe, tym bardziej że mamy świadomość tego, iż przejęły one szkoły bardzo zadłużone. To zadłużenie wynosi ponad 300 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#FranciszekPotulski">Proszę spojrzeć na budżet wojewodów w dziale „oświata i wychowanie” i zauważyć, że ogółem wykonanie budżetu jest niższe niż wysokość budżetu po zmianach i to niemal we wszystkich zadaniach. Na przykład wysokość kwoty budżetu po zmianach na szkoły podstawowe wynosiła 46.817 tys. zł, a wykonanie wyniosło 46.520 tys. zł. Na gimnazja wydatkowano o 200 tys. zł mniej, niż przewidywano w budżecie po zmianach.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#FranciszekPotulski">Na dowożenie uczniów do szkół wydatkowano także o 200 tys. zł mniej, niż zapisano w budżecie po zmianach. Można to wykazać także w innych pozycjach.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#FranciszekPotulski">W budżecie 1999 r. drastycznie niskie były nakłady majątkowe. Rozumiem, że nie jest przedmiotem naszej dyskusji ocena wysokości nakładów, ale trzeba to podkreślić, gdyż wydatki majątkowe były drastycznie, bo pięciokrotnie niższe niż w poprzednim roku. Wydatki majątkowe w dziale „oświata i wychowanie” w budżetach wojewodów zaplanowano według ustawy budżetowej w kwocie 96.857 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#FranciszekPotulski">W budżecie po zmianach ustalono wysokość tych wydatków na kwotę 136.935 tys. zł, a wykonano je w kwocie 130.553 tys. zł. Skąd wzięły się pieniądze na zwiększenie zaplanowanych kwot budżetowych? Jeżeli pochodziły z jakichś rezerw, np. na rozwój obszarów wiejskich, to należało to ustalić od razu i w wydatkach majątkowych zaplanować nie 96 mln zł, tylko 140 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#FranciszekPotulski">Jak to się stało, że do gmin nie trafiła część tych środków, co wynika z kwot wykonania wydatków majątkowych? Można to wprawdzie nieco skorygować, ale jednak pozostała kwota 6 mln zł, która nie trafiła do gmin, mimo ich nędzy w zakresie właśnie wydatków majątkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję za wystąpienia. Czy pani minister zechciałaby się do nich ustosunkować, a szczególnie do pytań pana posła przedstawionych w koreferacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Posłowie koreferenci poruszyli sprawę pokrycia zobowiązań placówek oświatowych przekazywanych jednostkom samorządu terytorialnego w 1999 r. Zgodnie z posiadanymi przez nas danymi, ogólne zobowiązania na koniec 1999 r. wyniosły ponad 164.742 tys. zł, z czego ponad 109.084 tys. zł były to zobowiązania z lat ubiegłych, natomiast 55.658 tys. zł były to zobowiązania z 1999 r., które nie obciążają budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Z tych zobowiązań zidentyfikowanych jako zobowiązania stare, pozostało tyle, ponieważ w 1999 r. decyzjami ministra finansów przekazaliśmy na uregulowanie zobowiązań 289.800 tys. zł, co stanowiło dodatkowe zasilenie finansowe zadań oświatowych i zwiększyło budżety wojewodów, którzy anulowali i pokrywali te zobowiązania.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Z pozostałych 109 mln zł prawie 51 mln zł stanowią zobowiązania wobec urzędów skarbowych. Zgodnie z decyzją Rady Ministrów podjęte w br. te zobowiązania zostaną uregulowane poprzez ich anulowanie i wykreślenie wzajemnych zobowiązań jednostki oświatowej w stosunku do skarbu państwa, ponieważ były to kiedyś jednostki skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Do realizacji pozostaje kwota ok. 50 mln zł. Tu powstaje taka kwestia, że nie wiadomo jeszcze dokładnie, gdzie i kto jest winien i wiele tych spraw jest jeszcze ciągle przedmiotem wyjaśnień. Na przykład wojewoda mazowiecki nie spłacił zobowiązań z uwagi na nieprzedstawienie przez szkoły i placówki oświatowe rachunków i faktur do końca 1999 r. i zwrócił do budżetu 30 mln zł, które były przeznaczone w budżecie państwa na spłatę zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ta kwota pozostawała w budżecie wojewody od lipca do końca grudnia 1999 r. i dlatego trudno jest powiedzieć, że nie było czasu na spłacenie zobowiązań. Mniejsze kwoty zwracali do budżetu państwa także inni wojewodowie, a również ministrowie, np. minister rolnictwa i rozwoju wsi, regulujący swoje zobowiązania w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To tłumaczy, dlaczego poziom budżetu po zmianach i poziom wykonania wydatków odbiegają od siebie dość znacznie. Chciałabym w związku z tym przypomnieć, że zgodnie z ustawą o finansach publicznych, poziom wydatków stanowi górny, możliwy do osiągnięcia pułap i nie jest to gwarancja otrzymania danych środków na ich przekroczenie.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Takim specjalnym rodzajem wydatków jest subwencja dla jednostek samorządu terytorialnego, w ramach której ten zapis, że jest to tylko górny pułap, a nie faktyczne wykonanie, jest uchylony. Z tego powodu Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła Ministerstwu Finansów - o czym mówił pan poseł Franciszek Potulski - to, co nie dotyczy części subwencji oświatowej, ale części subwencji rekompensującej.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W 1999 r. pod koniec prac nad podziałem kompetencji i przy pracach nad ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, rozszerzona została lista ustawowych ulg i zwolnień w podatku rolnym i leśnym, z których to tytułów należą się gminom zwroty utraconych dochodów. Nie potrafiliśmy oszacować kwoty, która się należy wszystkim gminom w związku z rozszerzeniem tych tytułów, dawniej nie katalogowanych, na zwroty subwencji rekompensującej.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Okazało się, że zabrakło nam w stosunku do wartości zapisanej w budżecie owej kwoty 16 mln zł. To jest moja osobista wina, bo to była moja osobista decyzja i usiłowałam to wyjaśnić Najwyższej Izbie Kontroli, jednak nie przyjęto tych wyjaśnień. Ponieważ to ja przedstawiałam te wyjaśnienia, to rozumiem, że byłam nieskuteczna i stąd wynika moja wina.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Mieliśmy do wyboru - albo zagrożenie przekroczeniem deficytu budżetu państwa w grudniu 1999 r., albo zapłacenie tej części należnej gminom subwencji rekompensującej. 13 stycznia 2000 r. zapłaciliśmy zarówno tę część zaległą, jak i należne odsetki w wysokości 1.700 tys. zł. Mieliśmy wybór, że albo nastąpi przekroczenie deficytu budżetu, albo powstanie to zadłużenie wobec samorządów.</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Podjęcie tej decyzji było tym trudniejsze, że na przełomie 1999 r. i 2000 r. system bankowy kraju był nieczynny od 29 grudnia do 3 stycznia, co było dodatkowym obciążeniem i przy podejmowaniu tej decyzji, i przy realizacji budżetu. Być może to wyjaśnienie wystarczy panu posłowi Franciszkowi Potulskiemu.</u>
          <u xml:id="u-45.11" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pozostałe zobowiązania wobec gmin minister finansów wypełniał w całości. Państwa obawy, że występują nieporozumienia między ministrem edukacji narodowej i ministrem finansów w sprawach dotyczących podziału dotacji, podyktowane są zapewne troską o płynność finansowania jednostek samorządu terytorialnego w części subwencji oświatowej oraz dotacji na zadania w zakresie oświaty i wychowania. Wynika to jednak chyba z nadmiernego przewrażliwienia.</u>
          <u xml:id="u-45.12" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie chodziło o to, że minister finansów miał zastrzeżenia czy też sprawdzam ministra edukacji narodowej w sensie rachunków. Chodziło nam o to, aby realizacja zadań w ramach nowego sposobu ich finansowania była bardziej precyzyjna i odpowiednio umiejscowiona. Wielokrotnie mieliśmy takie sytuacje, kiedy musieliśmy wspólnie uzgadniać, czy na pewno klasyfikacja, jaką stosujemy, jest na tyle poprawna, aby Najwyższa Izba Kontroli nie zarzuciła nam nieprawidłowego finansowania zadań z powodu nie dość dokładnego klasyfikowania wydatków.</u>
          <u xml:id="u-45.13" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wysuwano zastrzeżenia, że jest bałagan w dokumentacji Ministerstwa Finansów. Otóż Najwyższa Izba Kontroli stwierdza, że minister finansów, wydając decyzje, w 20% tych decyzji powoływał się na art. 34 ust. 3 ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, przy czym decyzje podejmowane były bez wymaganej opinii reprezentacji jednostek samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-45.14" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Najwyższa Izba Kontroli stwierdza dalej, że błędnie powoływano się na art. 35 ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, nie dotyczący rezerwy, a określający zasady podziału części oświatowej subwencji. To stwierdzenie, że w przypadku 1/5 decyzji, podejmowanych przez oba resorty wspólnie, ustalaliśmy rozdział środków nie tak, jak NIK uznaje za stosowne, nie jest chyba dowodem tego, że byliśmy w swoich decyzjach sprzeczni bądź też nie usiłowaliśmy źle prowadzić dokumentację.</u>
          <u xml:id="u-45.15" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Najwyższa Izba Kontroli stwierdza, że nie mogła dokonać oceny prawidłowości przeznaczenia i wykorzystania środków pochodzących z tzw. nie rozdzielonej oświatowej subwencji ogólnej w kwocie 247 mln zł. Poprzez stosowanie klasyfikacji budżetowej dokonujemy wyraźnego rozdzielenia jednej od drugiej części środków i staramy się doskonalić przepisy ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Trudności interpretacyjne w niektórych sytuacjach powodowały przypadki błędnego klasyfikowania, co zarzuca nam Najwyższa Izba Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-45.16" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wyjaśniam również, skąd wzięły się pieniądze nie planowane w budżecie. Te pieniądze były planowane, tylko były planowane w różnego rodzaju rezerwach celowych. Ponadto proszę zwrócić uwagę, że jeżeli przeznacza się blisko 300 mln zł na oddłużenie szkół, to łatwo można je w par. 39 prześledzić. Dalsze wyjaśnienia przedstawi pan minister Andrzej Karwacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejKarwacki">Ustosunkuję się do dwóch kwestii. Powraca znowu problem środków nie rozdzielonych. Wobec tego jeszcze raz powtórzę, że wynika to z systemu przyjętego przy podziale subwencji oświatowej w 1999 r. W ramach tego systemu część subwencji na zadania szkół ponadpodstawowych była dzielona według standardów.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#AndrzejKarwacki">Nie rozdzielona część subwencji była saldem podziału według standardów. Pieniądze zostały przekazane tam, gdzie miały trafić, natomiast mechanizm algorytmu umożliwiał taką dyspozycję. Było to bardzo ważne dla wzmocnienia samorządów przy realizacji zadań wynikających z przejęcia nowych kompetencji oświatowych i wdrażania reformy.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#AndrzejKarwacki">Pan poseł Franciszek Potulski podniósł problem inwestycji. Istotnie, limity inwestycyjne w budżecie państwa w 1999 r. były 5-krotnie mniejsze niż w poprzednim roku. Natomiast nie było podobnej tendencji w wydatkach samorządów na zadania inwestycyjne, co należy przyjąć z zadowoleniem.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#AndrzejKarwacki">Przypomnę, że w 1998 r. samorządy wydały na inwestycje z własnych środków 1.300 mln zł, a w 1999 r. - 1.600 mln zł. Łączne wydatki inwestycyjne ze środków budżetowych i środków własnych samorządów wyniosły w 1998 r. prawie 2.000 mln zł, a w 1999 r. - 1.850 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#AndrzejKarwacki">To tempo wysiłku inwestycyjnego wywołane zapewne reformą, było bardzo wysokie i to należy ocenić bardzo pozytywnie. Proszę panią dyrektor o wyjaśnienie sprawy powiatów. Powiaty nie dołożyły takich kwot, jakie tu się wymienia. Te dane są wynikiem innego nieco ujęcia struktury budżetów powiatowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#GrażynaKida">Prawdą jest, że owe wyliczenia dotyczące powiatów podawane tutaj, są wynikiem niefortunnego ujęcia struktury ich budżetów, bo w części opisowej naszej informacji te środki zostały połączone ze środkami miast na prawach powiatów.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#GrażynaKida">Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowując tę informację dla Sejmu, opierało się na danych sprawozdawczości budżetowej za 1999 r. Z Ministerstwa Finansów otrzymaliśmy dane o wykonaniu tych środków z podziałem na gminy, miasta na prawach powiatów, powiaty i województwa samorządowe.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#GrażynaKida">W przypadku subwencji nie było żadnego problemu z określeniem, jaka kwota subwencji w ramach powiatów została przeznaczona na zadania powiatowe, a jaka na zadania podstawowe, realizowane przez miasta na prawach powiatów. Natomiast w przypadku dotacji był już ogromny problem, ponieważ dotacje, udzielane z budżetu wojewodów dla poszczególnych jednostek samorządu, nie były określane według podziału na gminy i na gminy-miasta na prawach powiatu.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#GrażynaKida">W naszej informacji, gdzie piszemy o wydatkach budżetu gmin, podajemy kwotę, która była faktycznie przekazana w ramach subwencji dla gmin i wynosi ona 10.846 mln zł, w tym również mieści się część subwencji dla miast na prawach powiatu. W części gdzie opisujemy wydatki powiatów, w tym miast na prawach powiatu, podajemy kwotę subwencji 5.469 mln zł tylko i wyłącznie na zadania szkolne ponadpodstawowe.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#GrażynaKida">Do tego należy dodać kwotę, którą otrzymały miasta na prawach powiatów na zadania szkół podstawowych i gimnazjów, począwszy od 1 września ub.r. Ta kwota wynosiłaby łącznie ponad 8 mld zł. W takim układzie musieliśmy z tej kwoty 4 mld zł, nazwanej niefortunnie „środki własne”, odjąć 3 mld zł na zadania podstawowe.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#GrażynaKida">Z tego rachunku wynika, że powiaty wraz z miastami na prawach powiatu dołożyły ze środków innych niż subwencja oświatowa i dotacje celowe z budżetu państwa na zadania oświatowe kwotę ok. 1.700 mln zł - to było bliższe prawdzie. Jednak nie mamy w Ministerstwie Edukacji Narodowej tak szczegółowych materiałów od wojewodów informujących dokładnie, jaka gmina otrzymała środki z budżetu wojewody.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#GrażynaKida">Posłowie zakwestionowali w swoich wypowiedziach zasadność określenia „środki własne”. Być może jest to niefortunne określenie, może lepiej brzmiałoby określenie „inne źródła”, z których pochodziły środki na dofinansowanie zadań oświatowych, bo na pewno w tych środkach wykazane są również środki przekazane przez sponsorów, przez rodziców i przez innych ludzi wspomagających oświatę.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#GrażynaKida">Pan poseł Franciszek Potulski pytał o to, dlaczego wykonanie jest mniejsze od planowanego. Pani minister Halina Wasilewska-Trenkner podała przykład woj. mazowieckiego. Ja chciałabym państwu podać przykład dotyczący wydatków inwestycyjnych. Otóż wojewoda kujawsko-pomorski pod koniec grudnia 1999 r. przekazał do budżetu państwa prawie 2 mln zł nie wykorzystane przez powiat toruński na inwestycje. Stąd powstają różnice w wielkościach planowanych i wykorzystanych środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejSmirnow">Czy pan poseł Franciszek Potulski uzyskał wystarczającą odpowiedź na swoje pytania i czy państwo chcieliby zabrać głos w związku z udzielonymi wyjaśnieniami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym zgłosić 4 uwagi. Uważam, że niezależnie od udzielonych odpowiedzi, Komisje muszą zwrócić uwagę na fakt, że brak płynności przekazywania środków samorządom jest problemem, który utrudnia w sposób znaczący gospodarowanie tymi środkami. Podanie przykładu, że wojewoda oddał posiadane środki, a potem się o nie upomniał, jest niczym innym jak skargą pracownika resortu na przedstawiciela rządu, jakim jest wojewoda.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#FranciszekPotulski">Druga moja uwaga jest następująca. Chcę powiedzieć wyraźnie i publicznie pani minister Halinie Wasilewskiej-Trenkner, że ze zrozumieniem przyjąłem wyjaśnienie dotyczące tezy wysuniętej przez Najwyższą Izbę Kontroli o naruszeniu dyscypliny finansowej. Mam nadzieję, że dokładnie z taką samą wyrozumiałością zostaną przyjęte wszystkie podobne oceny RIO czy NIK w stosunku np. do dyrektorów szkół.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#FranciszekPotulski">Zapis w materiale Najwyższej Izby Kontroli jest taki: „Stanowi to naruszenie dyscypliny finansów publicznych”. Jeżeli ministerstwo z ważnych powodów może dokonać takiego naruszenia, to rozumiem, że może z ważnych powodów dokonać takiego naruszenia także dyrektor szkoły.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#FranciszekPotulski">Trzecia moja uwaga jest taka, że skoro Sejm przeznaczył na subwencje w ustawie budżetowej jakąś kwotę X, to nie można wydać X minus 247, bo przyjęliśmy jakieś standardy. Widocznie przyjęliśmy niewłaściwe standardy. Nie może być takiej sytuacji, że Sejm jest przekonany, iż w budżecie zapisuje kwotę, która ma zabezpieczyć określone zadania, a potem okazuje się, że zostały przyjęte jakieś standardy zmieniające tę kwotę.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#FranciszekPotulski">Należało mówić o tych standardach wcześniej, odpowiednio wyliczyć ich skutki i przyjęlibyśmy w budżecie państwa inną kwotę, a owe 247 mln zł przeznaczyli na jakiś inny ważny cel, pewnie też edukacyjny. Jeżeli subwencja oświatowa wynosiła 16,5 mld zł, to do rozdziału jest taka kwota w całości i algorytm tego podziału musi być precyzyjny.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#FranciszekPotulski">Czwarta uwaga dotyczy zadań powiatów. Pani dyrektor podała, że przeznaczono dla nich kwotę 1,7 mld zł. Nie chciałbym rozwijać tego tematu, ale przypominam państwu - członkom obu Komisji - że pewnie lada moment będziemy musieli ustalać przyszłe dochody powiatów w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego i wtedy nie da się powiedzieć, że tego nie można rozliczyć. Trzeba wiedzieć, ile powiaty mają zarobić, żeby mogły wykonać swoje zadania oświatowe.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#FranciszekPotulski">Prosiłbym o znaczące rozwinięcie kwestii - jeżeli nie dzisiaj, to na następnym posiedzeniu - co kryje się w kwocie 1,7 mld zł. Ile powiatów i z czego dołożyło do realizacji zadań oświatowych? Ile dali sponsorzy, a ile rodzice? Nie możemy zmierzać do tego, że chociaż państwo ma konstytucyjny obowiązek finansowania zadań oświatowych, rodzice muszą utrzymywać szkoły.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#FranciszekPotulski">Przepraszam panią minister, ale pozwolę sobie na sarkazm. Rok temu mówiliśmy, że gminy dodały do subwencji oświatowej o 15% więcej, niż otrzymały. Był to wzrost w stosunku do poprzedniego roku. Gdy zastanawialiśmy się nad tym, z czego ten wzrost wynika, wówczas pani minister powiedziała na obradach Komisji, a także z trybuny sejmowej, że wzrost dopłat samorządu wynika ze wzrostu ich świadomości ważności zadań oświatowych.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#FranciszekPotulski">W 1999 r. samorządy dopłaciły mniej niż w 1998 r., ponieważ poziom tej dopłaty wynosi 12%. Czy gdyby przyjąć interpretację pani minister, oznaczałoby to, że w 1999 r. zmalał stopień świadomości gmin znaczenia zadań oświatowych o 3%? Byłoby niepokojącym zjawiskiem, gdyby w jednym roku wzrastał poziom świadomości gmin, a w następnym malał. Byłoby dobrze, abyśmy zastanowili się w jakimś momencie, z czego wynika konieczność dopłacania gmin z własnych środków do realizacji zadań oświatowych.</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#FranciszekPotulski">Jeżeli jest to realizacja zadań ponad standard, wszystko jest w porządku, ale jeżeli ta dopłata wynika z tego, że gminy mają niedoszacowane środki z subwencji, wówczas trzeba zastanowić się, jak to zmienić. Być może, że to, co będzie się działo przez dwa najbliższe tygodnie w zakresie zabezpieczenia środków na realizację skutków Karty nauczyciela, wyjaśni nam część tych problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejSmirnow">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#KrystynaŁybacka">Po bardzo wyczerpujących wypowiedziach pani posłanki Teresy Jasztal i pana posła Franciszka Potulskiego chciałabym się skoncentrować tylko na jednej kwestii. Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli i sprawozdania Ministerstwa Edukacji Narodowej, rezerwa części oświatowej subwencji ogólnej wynosiła 145 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#KrystynaŁybacka">Ta rezerwa stanowiła jedynie 0,88% kwoty części oświatowej subwencji, a więc z całą pewnością była niższa, niż przewiduje to ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Jaki był tego powód - to jest pytanie do pani minister.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#KrystynaŁybacka">Pozostała jeszcze tzw. część nie rozdzielona w kwocie 247 mln zł. Najwyższa Izba Kontroli twierdzi, że wyniki kontroli dokumentów w Ministerstwie Finansów, na których podstawie dokonano rozdziału owej tzw. części nie rozdzielonej rezerwy, są takie, że praktycznie niemożliwe jest ustalenie, które jednostki otrzymały środki, z jakiej rezerwy i czy zasadne.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#KrystynaŁybacka">Pytam pana ministra Andrzeja Karwackiego, jak państwo prowadziliście tę dokumentację. Rozdziału środków dokonuje się na wniosek ministra edukacji narodowej, bo minister finansów tego sam nie rozdziela.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#KrystynaŁybacka">Pan minister mówi, że przed chwilą na takie pytanie odpowiadał, tylko tak się składa, że ta odpowiedź nie jest odpowiedzią zasadną, szczególnie w kontekście tego, o czym mówiono wcześniej na naszym posiedzeniu. Wiadomo, że niewielka jest kwota środków i w związku z tym bardzo istotne jest, aby dokonywać korekt w ich rozdziale zgodnie z takimi zasadami, które stanowiłyby mechanizm wyrównywania. Prosiłabym pana ministra o uszczegółowienie swojej wcześniejszej odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#KrystynaŁybacka">Czy pan minister mógłby nas poinformować bardziej szczegółowo, niż wynika to z raportu Najwyższej Izby Kontroli, gdzie się sygnalizuje wywiązywanie się budżetu z należności wobec jednostek samorządu terytorialnego? Jakie jest przeciętne opóźnienie w tych wypłatach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejSmirnow">Proszę panią minister i pana ministra o ustosunkowanie się do zadanych pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, na pytania odpowie teraz pan minister Andrzej Karwacki, bo ja muszę wyjaśnić panu posłowi Franciszkowi Potulskiemu moje stanowisko w sprawie poziomu świadomości samorządów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejKarwacki">Istotnie, renesansowy styl wypowiedzi pana posła Franciszka Potulskiego wymaga dłuższego przygotowania. Jeżeli chodzi o ów 1% subwencji, to mówiliśmy już o tym i sam pan poseł Franciszek Potulski to wyjaśnił.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#AndrzejKarwacki">Dawna ustawa została zamieniona w grudniu nową ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego i nastąpiło przejście z 0,5% do 1% wysokości rezerwy od kwoty subwencji. Tymczasem kwoty subwencji były już wcześniej rozdzielone dla gmin, wliczając w to ową rezerwę w wysokości 0,5%.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#AndrzejKarwacki">Ponieważ nie można było dać samorządom mniej niż 108,5%, dlatego ściągalność tych środków z półprocentowej rezerwy była selektywna - ściągano je tylko od tych gmin, które otrzymały środki powyżej tego pułapu. Rzeczywiście, realizowanie rezerwy subwencji w myśl nowej ustawy było na poziomie 0,84% i była to kwota 143 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#AndrzejKarwacki">Odrębną sprawą są owe środki nie rozdzielone. Pan poseł Franciszek Potulski sugeruje. że można było wstecz zwaloryzować standardy, ale nie było takiej potrzeby, bo standaryzacja była dość obiektywna, jeżeli chodzi o ustalenie wysokości wydatków na realizację określonego zadania. Proszę zauważyć, że następowała integracja różnych części oświaty kuratoryjnej i resortowej.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#AndrzejKarwacki">W ramach tych dodatkowych środków uwzględniono wzrost zadań szkół ponadpodstawowych i przeznaczono ok. 40 mln zł na pokrycie potrzeb zgłaszanych przez organy prowadzące, związanych ze wzrostem rekrutacji do szkół średnich. 110 mln zł przeznaczono na wsparcie zadań reformy. W ramach tych środków sfinansowano także przyspieszenie podwyżek płac dla nauczycieli w gminach kosztem 7 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#AndrzejKarwacki">Na modernizację obiektów szkolnych przekazano 110 mln zł. Wszystko to zostało rozdysponowane w sposób czytelny według jasnych procedur i według uzgodnionego harmonogramu za wiedzą i w konsultacji z reprezentacją samorządów, pieniądze subwencyjne przeznaczone były na niezbędne zadania. Nie wiem, czy ta odpowiedź satysfakcjonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#KrystynaŁybacka">Styl pańskiej wypowiedzi jest taki, że brak satysfakcji odczuwa się po pewnym czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Nawiążę do dyskusji o tej nie podzielonej części subwencji. Chciałbym wystąpić z wnioskiem o ostre skrytykowanie takiej formuły działania, przyjętej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, tym bardziej że zostaliśmy wprowadzeni w błąd.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WłodzimierzPuzyna">W trakcie debaty nad budżetem powiedziano nam jasno, że standardy zostały tak ustalone i tak policzone, aby podzielić całą kwotę subwencji. Byliśmy przekonani, że ta subwencja i algorytm podziału są tak do siebie dopasowane, że następuje pełny podział tej kwoty. Z dzisiejszych wyjaśnień wynika, że Ministerstwo Edukacji Narodowej wygospodarowało sobie poza wolą i wiedzą Sejmu, wprowadzając Sejm w błąd, nadzwyczajną pulę środków, którą dzieliło na zasadzie uznaniowej także bez wiedzy i zgody Sejmu. Ta praktyka wymaga jasnego określenia i jasnego ustosunkowania się Sejmu do tego typu praktyk.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#WłodzimierzPuzyna">To należy zapisać w naszej opinii o wykonaniu budżetu przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Nie wiem, czy to nie kwalifikuje się jako naruszenie dyscypliny budżetowej, ponieważ nie w taki sposób taka kwota powinna być rozdysponowana, bo Sejm zdecydował inaczej. Rezerwy były określone osobno, a to jest rezerwa, która została wygospodarowana niejako nielegalnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Myśmy dość skrupulatnie badali kwestię legalności, ponieważ pierwszym naszym kryterium odnoszenia się do wykonania budżetu jest badanie, czy dysponowanie środkami jest zgodne, czy niezgodne z prawem. W tym przypadku chodzi o wygospodarowanie takiej rezerwy części nie rozdzielonej, a następnie dysponowanie nią.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Muszę powiedzieć, że po głębokiej analizie nasi prawnicy orzekli, iż nie można zarzucić nielegalności. Ponieważ upoważnienie ustawowe dla ministra edukacji narodowej do wydania rozporządzenia w sprawie zasad podziału części oświatowej subwencji ogólnej było na tyle ogólne, że minister mógł zdecydować o podziale tej subwencji według przyjętej przez siebie zasady. Zasady zapisane w rozporządzeniu doprowadziły do tego, że istotnie ta jakaś buforowa kwota pozostaje bez podziału. Z tego względu nie podnosiliśmy tutaj zarzutu nielegalności.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Inną kwestią jest celowość tego typu działań, ponieważ to budzi wątpliwości. Dlatego zwróciliśmy uwagę na tę kwestię. Ustaliliśmy także, że nie można było właściwie ocenić, kto ile dostał i z jakiego tytułu. To nas również niepokoiło, ponieważ dysponowanie tymi środkami powinno odbywać się według przyjętych zasad. Nie mieliśmy dowodów na to, czy zasady te były przestrzegane, a według nas - nie do końca. Najwyższa Izba Kontroli nie postawiła jednak zarzutu nielegalności z tego właśnie względu.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Chciałabym nawiązać do wyrażenia żalu przez panią minister, że Najwyższa Izba Kontroli nie uwzględniła wyjaśnień Ministerstwa Finansów. Najwyższa Izba Kontroli bardzo skrupulatnie i z dużym zrozumieniem przyjęła wyjaśnienia składane przez Kolegium. Zgłoszone zastrzeżenia resortu oddalono dlatego, że nie chodziło w tym przypadku o zachowanie niezwykłej ostrożności, aby nie przekroczyć poziomu planowanego deficytu budżetowego. Myśmy mieli pretensje o coś innego.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Według nas należało stworzyć przynajmniej taką możliwość, że gdyby nawet pojawiły się pieniądze w końcu roku, to nie byłoby tytułu do ich wypłacenia dlatego, że kwota przewidziana w budżecie została wyczerpana. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli można było, zwracając się do sejmowej Komisji Finansów Publicznych o utworzenie nowej rezerwy, dopisać do tych tytułów również ten tytuł, a ministrowi finansów były znane perturbacje wynikające z braku tej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Z tego względu Najwyższa Izba Kontroli podtrzymuje swoje stanowisko, jakkolwiek odniesiono się z dużym zrozumieniem do specyficznych i bardzo trudnych warunków realizacji budżetu i wyjaśnienie zostało przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Tutaj trochę fetyszyzuje się kwestię deficytu budżetowego. Najwyższa Izba Kontroli przedstawia w swoich analizach co roku, jak naprawdę wyglądałby deficyt budżetowy, gdyby doliczyć zobowiązania wymagalne. Gdybyśmy uznali, że zobowiązania nie mają związku z deficytem budżetowym, to moglibyśmy właściwie co roku uchwalać zrównoważony budżet, a przez wzrost zobowiązań tylko powiększać dług publiczny. To jest kwestia spojrzenia na deficyt z nieco innej, a nie tylko formalistycznej strony.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Był to też jeden z powodów, dla których Najwyższa Izba Kontroli nie podzieliła do końca opinii, że to był stan najwyższej konieczności i trzeba było zaniechać w 1999 r. tej wypłaty.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Jeszcze raz podkreślam, że ze zrozumieniem przyjmowaliśmy wyjaśnienia w tej sprawie, ponieważ rzeczywiście warunki wykonywania budżetu w 1999 r. - w roku wprowadzania czterech reform - były skrajnie trudne. Nie uwzględniliśmy skierowanych do nas zastrzeżeń z powodu - według nas - wyraźnego naruszenia dyscypliny finansów publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#KrystynaŁybacka">Chciałabym nawiązać do wątku, który podjął po moim wystąpieniu pan poseł Włodzimierz Puzyna - ustosunkowując się także do tej części nie rozdzielonej. Można przyjąć, że Najwyższa Izba Kontroli nie stwierdza nielegalności takiego postępowania. Można przyjąć, że ta nieprawidłowość pojawiła się w wyjątkowym roku budżetowym. Jest wobec tego prośba o przygotowanie szczegółowego sprawozdania z wykonania i rozdysponowania owej części nie rozdzielonej. Chcemy wiedzieć, na co została wykorzystana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Po wysłuchaniu uwag przedstawiciela NIK ponawiam postulat jasnego ustosunkowania się do takiej praktyki jako niezgodnej z zasadami gospodarowania finansami publicznymi, ponieważ nie ma pojęcia „części nie rozdzielonej” subwencji. Istota naszej dyrektywy ustawowej polega na tym, że część oświatowa subwencji ogólnej podlega w całości podziałowi systemowemu.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Taki był sens ustawy, którą uchwaliliśmy i w której stworzeniu braliśmy świadomie udział. Minister nie ma prawa operować tą częścią subwencji w sposób uznaniowy. Z wyjaśnień Ministerstwa Edukacji Narodowej wynika, że tak właśnie rozdzielono część subwencji - nie na zasadzie systemowej według algorytmu, tylko na zasadzie oszukania - i używam tego słowa z całą świadomością - Sejmu, że cała subwencja została tak zaplanowana, aby została podzielona w pełnej wysokości, ale potem wygospodarowano sobie rezerwę, którą dysponowało się w sposób dowolny.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#WłodzimierzPuzyna">Jeżeli nawet dokonano tego za zgodą Komisji Wspólnej, to także nie było to działanie legalne.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#WłodzimierzPuzyna">Ministerstwo Edukacji Narodowej musi się nauczyć planowania w taki sposób, aby wszystkie kwoty znajdowały pokrycie w odpowiednich zadaniach, a ponadto wykonywania budżetu w sposób zgodny z zasadami systemowymi, a nie przy stosowaniu jakiejś dowolnej interpretacji i ręcznego sterowania.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#WłodzimierzPuzyna">Przy konstruowaniu ustawy o finansach publicznych staraliśmy się ograniczyć owo ręczne sterowanie przy zastosowaniu jasnego i klarownego systemu gospodarowania środkami. Nie mogę przyjąć do wiadomości, że te 247 mln zł pojawiło się nagle i niespodziewanie.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#WłodzimierzPuzyna">Oznacza to, że albo popełnione zostały błędy w planowaniu - ale pomyłka na taką kwotę nie przystoi ministrowi - albo było to cynicznie zaplanowane wygospodarowanie sobie tzw. „lewej kasy” i to jest absolutnie niedopuszczalne w praktyce gospodarowania finansami publicznymi. Tak, jak protestowałem przeciwko takim praktykom za rządów pana ministra Dery, tak samo z całą mocą protestuję i dzisiaj. Żałuję i dziwię się, że NIK tak łagodnie potraktowała ten problem, bo to jest bardzo groźne dla spójności budżetu i dyscypliny budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejKarwacki">Chciałbym tylko krótko uzupełnić, że problem ten był już kilkakrotnie omawiany na posiedzeniu Komisji i w ub.r. w toku realizacji budżetu przedstawialiśmy państwu szczegółowe wyniki podziału subwencji i ich następstwa. Trudno mówić o oszukaniu Sejmu, bo sprawa była przed tym gremium prezentowana i - jak rozumiem - przyjęta do aprobującej wiadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JanZaciura">Gdy słyszę wyjaśnienia, że czegoś nie rozdzielono albo zmniejszono lub też nie wykonano, to nie wiadomo, kto to zrobił. Nawiązując do tego, o czym mówił pan poseł Włodzimierz Puzyna, postawiłbym pytanie Najwyższej Izbie Kontroli - kto przyczynił się do tego, że nie rozdzielono części subwencji?</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#JanZaciura">Za to odpowiada dwóch ministrów - jeden ma wpływ, a drugi dysponuje częścią tych rezerw i transferuje je do jednostek samorządu terytorialnego. Chciałbym wiedzieć, który minister przyczynił się bardziej do tego, że powstała taka nie rozdzielona rezerwa środków i wtedy podpiszę się pod wnioskiem pana posła Włodzimierza Puzyny. Sądzę, że na posiedzeniach Komisji podczas rozważania budżetu pojawi się jeszcze ten problem, że coś nie zostało właściwie rozwiązane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejSmirnow">Dyskusja została wyczerpana. Chciałbym zapytać pana posła Włodzimierza Puzynę, jak mamy potraktować jego wniosek. Możemy przyjąć sprawozdanie z wykonania budżetu, natomiast uwagi tu zgłoszone poseł referujący nasze stanowisko przedstawi na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. Możemy też sformułować na piśmie wniosek, który byśmy głosowali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Mój wniosek jest taki, aby Komisje w swojej opinii o wykonaniu budżetu wyraźnie stwierdziły, że tego typu praktyka jest niedopuszczalna i sądzę, że Komisje powinny domagać się od Ministerstwa Edukacji Narodowej wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do tych, którzy się tego dopuścili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejSmirnow">Prosiłbym w takim razie pana posła o sformułowanie na piśmie tego wniosku, ponieważ musiałby on być poddany pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Zwykle był taki zwyczaj, że w trakcie posiedzenia Komisji przy omawianiu wykonania budżetu przyjmowano pewne tezy do projektu opinii. Proponuję, żeby to przyjąć jako tezę, a następnie, przy redagowaniu całej opinii, prezydium Komisji uwzględniłoby tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Należałoby przyjąć także w opinii drugą tezę. Dotyczy to niewypełnienia zadań związanych z dotacjami. Wydaje mi się, że praktyka zamiatania pod dywan, a pani minister opisała taką praktykę, też nie powinna być przez nas aprobowana. Ucieczka w zobowiązania, aby zakamuflować deficyt budżetowy, nie jest chwalebną praktyką.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#WłodzimierzPuzyna">Sądzę, że te dwie tezy powinny znaleźć się w naszej opinii. Budżet powinien być wykonany w takim kształcie, w jakim został zaplanowany i uchwalony. Jeżeli nie udało się tego wykonać, to wówczas można byłoby rozważać z jakich powodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejSmirnow">Zadałem takie pytanie panu posłowi dlatego, że w takim układzie proszę o skierowanie do prezydium Komisji wniosku na piśmie i Komisje zbiorą się ponownie, aby ten wniosek przegłosować. Obecnie tego wniosku w takiej formie tezowej głosować nie możemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Moja świadomość odnośnie tego, że samorządy doceniają edukację i że dokładanie przez nie środków to jest dowód ich świadomości, nie ulega zmianie. Chciałam tylko zwrócić uwagę, że racjonalne wydatkowanie środków, a samorządy - mam nadzieję - też mają taką tendencję, polega na tym, że jeżeli ponosi się pewne wydatki, to się je ponosi nie zawsze w ciągu rosnącym, zwłaszcza kiedy maleje liczba dzieci. Mówię to na marginesie, w odpowiedzi na zarzuty pana posła Franciszka Potulskiego, że nie doceniam świadomości samorządów i zmian w ich świadomości.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Druga sprawa jest bardzo poważna. Nie miałam zamiaru zamiatania pod dywan, bo gdybym miała taki zamiar zamiatania pod dywan czegokolwiek, to bym się do tego nie przyznała, a ja mówię o tym dosyć otwarcie. To wyjaśnienie kieruję do pana posła Włodzimierza Puzyny.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ponadto chciałabym powiedzieć z całym szacunkiem, że deficyty polskiego budżetu w ustawie są ustalane jako kasowe, a nie jako memoriałowe. Na tym polega cała konsekwencja różnej techniki naliczania budżetu - memoriałowej czy kasowej. Jest spór wokół tej kwestii i w różnych krajach stosuje się różną praktykę.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">U nas obecnie obowiązuje praktyka kasowego sposobu naliczania deficytu. W taki sposób Sejm ustala i zatwierdza poziom deficytu budżetu państwa. Reszta wyjaśnień jest - moim zdaniem - zbędna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejSmirnow">Czy ktoś chciałby się jeszcze wypowiedzieć w sprawie wykonania budżetu przez Ministerstwo Edukacji Narodowej?</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#AndrzejSmirnow">Rozumiem, że skoro pan poseł Włodzimierz Puzyna podtrzymuje swój wniosek, aby sformułować opinię Komisji tezą, którą pan poseł przedstawi na piśmie, proponuję, aby tę uwagę i wniosek przekazać do prezydiów obu Komisji. Opinia zostanie zredagowana przez prezydia Komisji i przegłosowana na kolejnym posiedzeniu połączonych Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Mogę swój wniosek oczywiście zaraz napisać, ale zwykle zgadzaliśmy się na pewne tezy do opinii, które były następnie wprowadzane do ostatecznego tekstu opinii. Może zaproponuję takie wyjście, żeby wyrazić dezaprobatę dla tej pierwszej sytuacji, w której nie dokonano podziału całej subwencji zgodnie z zasadą ustawową, a tylko wygospodarowano jakąś nadzwyczajną rezerwę, która była dzielona w sposób uznaniowy, chociaż na cele ważne.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Druga sprawa polega na tym, iż wydaje mi się, że obowiązkiem podstawowym jest wykonanie budżetu i należy wyrazić dezaprobatę dla niewykonania budżetu w tej części, która dotyczyła owych niedofinansowanych dotacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejSmirnow">Mam wątpliwości, czy tak sformułowane wnioski zostaną przyjęte przez obie połączone Komisje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Dlatego prosiłbym o przeprowadzenie sondażu, czy te wnioski są podzielane przez obie Komisje, czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejSmirnow">Proszę wobec tego o te wnioski na piśmie, aby poddać je pod głosowanie. Sądzę, że nie jesteśmy teraz w stanie przegłosować tych wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#EwaSikorskaTrela">Uważam, że zgłaszane są ze strony pana posła Włodzimierza Puzyny bardzo poważne zarzuty, z którymi nie mogę się zgodzić - nawet z duchem tego, co pan mówi, nie wspominając o formie. Bardzo precyzyjne wyjaśnienia przedstawicieli rządu powinny zamknąć sprawę i dalej tego tłumaczyć nie trzeba.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#EwaSikorskaTrela">Nikt nie wziął tych pieniędzy. Był to pierwszy rok nowej reformy i należy tylko podziękować za to, że Ministerstwo Edukacji Narodowej sobie jakoś poradziło z tym, co myśmy uchwalili, a nie oskarżać, że coś działo się pod suknem czy pod dywanem. Jestem przeciwna formułowaniu takich wniosków i na pewno ich nie poprę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#KrystynaŁybacka">W kwestii formalnej przejdę do rozstrzygnięcia, czy głosujemy, czy też nie, proszę o sprawdzenie kworum.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#KrystynaŁybacka">Stwierdzono, że na posiedzeniu nie ma wymaganego kworum w obu Komisjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#AndrzejSmirnow">Nie mamy kworum i w tej sytuacji musimy zamknąć posiedzenie. Termin następnego posiedzenia połączonych Komisji zostanie państwu podany. Wówczas przegłosujemy projekt opinii, która zostanie do tego czasu przygotowana.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję, zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>