text_structure.xml 64.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanLityński">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Polityki Społecznej. Porządek dzienny został państwu przedstawiony. Czy w sprawie porządku obrad są jakieś uwagi? Jeśli nie, uznaję, że porządek został przyjęty. Referentem jest pan minister Piotr Kołodziejczyk. Ze strony poselskiej słowo wstępne wygłoszą poseł Adam Bielan i posłanka Barbara Hyla-Makowska. Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Proszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PiotrKołodziejczyk">Przedłożony państwu dokument składa się z dwóch części. Część pierwsza obejmuje sprawozdanie z realizacji programu aktywności zawodowej młodzieży w 1998 r. Część druga zawiera harmonogram prac na 1999 r. Dokument jest trzecim z kolei sprawozdaniem z realizacji programów promocji i aktywności zawodowej młodzieży. Przypomnę, iż w grudniu 1995 r. Sejm RP zaaprobował przedłożony przez rząd program i zobowiązał do przedstawiania corocznych sprawozdań z jego realizacji. Powodem podjęcia prac nad programem była diagnoza, iż wiele młodych osób rozpoczyna swoje dorosłe życie od statusu bezrobotnego. Rządem i Sejmem kierowała chęć zmiany tego stanu rzeczy. Niemniej jednak program nie stawiał sobie za cel rozwiązania problemu podaży miejsc pracy w gospodarce. Jego celem było raczej ułatwienie młodym ludziom startu zawodowego i wejścia na rynek pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PiotrKołodziejczyk">Wiele działań podjętych było przez ministra pracy i polityki społecznej, ale nie tylko, ponieważ jest to projekt rządowy i w jego realizacji uczestniczyły także inne agendy rządowe - Ministerstwo Edukacji Narodowej, Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Krajowy Urząd Pracy, Ochotnicze Hufce Pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PiotrKołodziejczyk">Działania ministra pracy i polityki socjalnej w 1998 r. były skierowane na stworzenie systemu informacji zawodowej i poradnictwa zawodowego. Wychodziliśmy bowiem z założenia, że od prawidłowego wyboru zawodu zależą późniejsze losy młodej osoby i jej sytuacja na rynku pracy. Sprawna informacja zawodowa jest szczególnie ważna w sytuacji szybkich zmian na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PiotrKołodziejczyk">Minister pracy i polityki socjalnej podejmował również za pośrednictwem podległych mu Ochotniczych Hufców Pracy wiele działań na rzecz bezrobotnej młodzieży, zarówno w systemie urzędów pracy, jak i w stosunku do młodzieży z problemami wychowawczymi.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PiotrKołodziejczyk">W Ministerstwie Edukacji Narodowej działano na rzecz usprawnienia procesu kształcenia w systemie szkolnym. Chodziło o taką modyfikację programów nauczania, która zapewniałaby lepszą spójność w przygotowaniu zawodowym absolwentów do wymagań kwalifikacyjnych, pojawiających się na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PiotrKołodziejczyk">Minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej realizował wiele zadań na rzecz stymulowania tworzenia nowych miejsc pracy na wsi, subsydiowania zatrudnienia oraz podnoszenia kwalifikacji zawodowych młodzieży zamieszkałej na wsi.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PiotrKołodziejczyk">Realizując program, kierowano się 5 zasadami. Pierwszą z nich był prymat pracy nad bezrobociem. Chodziło o to, żeby w pierwszym rzędzie umożliwić młodym ludziom podjęcie pracy. Realizacji tej zasady służył program „Absolwent 98” realizowany przez system urzędów pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PiotrKołodziejczyk">Drugą zasadą był prymat dochodu z pracy nad zasiłkiem. Szybsze wejście absolwentów na rynek pracy miało umożliwić im uzyskiwanie źródeł dochodu z pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PiotrKołodziejczyk">Trzecią zasadą był prymat zatrudnienia nad sponsorowaną formą aktywności. Chodziło o to, by realizowane programy cechowały się wysoką efektywnością, aby programy wsparcia zatrudnienia absolwentów po zakończeniu subsydiowania przeradzały się w stałą niesubsydiowaną pracę, stałe zatrudnienie.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PiotrKołodziejczyk">Czwartą zasadą był prymat działań aktywizujących nad działaniami osłonowymi. Chodziło o to, by zwiększać wydatki na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PiotrKołodziejczyk">Piątą zasadą był prymat szkolenia nad bezrobociem. Wyszliśmy z założenia, że główną przyczyną problemów ze znalezieniem pracy jest luka kwalifikacyjna. Mimo, iż istnieje wiele ofert pracy, na niektórych lokalnych rynkach pracy brakuje osób posiadających kwalifikacje, by móc wypełnić oczekiwania pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PiotrKołodziejczyk">Harmonogram prac przewidzianych do wykonania w 1998 r. przewidywał wykonanie 67 zadań cząstkowych zgrupowanych w 9 kategoriach działań kierunkowych. Do tych działań kierunkowych należały:</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PiotrKołodziejczyk">1. Rozwój informacji zawodowej i poradnictwa zawodowego. Chodziło o jak najszybsze i najpełniejsze dostarczenie wiedzy o potrzebach rynku, zarówno absolwentom, jak i systemom edukacyjnym. Ta kategoria działań była realizowana m.in. przez uczestnictwo systemu urzędów pracy i utworzonych w systemie urzędów pracy sal i centrów informacji zawodowej w orientacji zawodowej również młodzieży szkolnej. Było to działanie wykraczające poza ustawowe obowiązki urzędów pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PiotrKołodziejczyk">2. Reforma systemu kształcenia zawodowego. W 1998 r. były przygotowywane założenia do reformy systemu edukacji.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PiotrKołodziejczyk">3. Wzmocnienie systemu szkoleń i przekwalifikowań. Chodziło o to, by ustandaryzować szkolenia i poprzez nadanie im wymogu wysokiej efektywności związać kierunki szkoleń i przekwalifikowań osób bezrobotnych z rzeczywistymi potrzebami lokalnych rynków pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PiotrKołodziejczyk">4. Aktywizacja zawodowa młodzieży dokonywała się głównie poprzez realizację programu „Absolwent 98”. Była to nowa inicjatywa wdrożona w systemie urzędów pracy w całej Polsce. Polegała ona na tym, że dla bezrobotnych absolwentów w momencie ich zgłaszania się do urzędów pracy, przygotowywano tzw. indywidualny plan działania - indywidualną ścieżkę przejścia z bezrobocia do zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#PiotrKołodziejczyk">5. Doskonalenie form pośrednictwa pracy na rzecz młodzieży. Chodzi o targi pracy, giełdy pracy i wiele inicjatyw podejmowanych w dziedzinie pośrednictwa pracy przez Ochotnicze Hufce Pracy i inne organizacje, które uzyskiwały wsparcie, również finansowe z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej na rzecz tworzenia biur pośrednictwa pracy istniejących poza oficjalnymi strukturami administracji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#PiotrKołodziejczyk">6. Tworzenie warunków rozwoju przedsiębiorczości młodzieży. Zostało przygotowanych i rozpowszechnionych wiele podręczników, organizowano szkolenia w Centrum Przedsiębiorczości w ramach projektu promocji zatrudnienia i rozwoju usług zatrudnieniowych, finansowanego z pożyczki Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#PiotrKołodziejczyk">7. Wspieranie tworzenia nowych miejsc pracy i zwalczanie bezrobocia młodzieży w rolnictwie i na wsi. Wiele działań było podejmowanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz przez agencje działające pod nadzorem ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Myślę o Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa i o Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa. Te agencje podpisały w 1998 r. umowy z Krajowym Urzędem Pracy i uzyskiwały wsparcie środkami Funduszu Pracy, by wspomagać proces tworzenia nowych miejsc pracy na wsi, głównie poza rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#PiotrKołodziejczyk">8. Rozwój metod i form działalności Ochotniczych Hufców Pracy. Chodziło o budowanie hufców środowiskowych. W strukturze Ochotniczych Hufców Pracy powstały młodzieżowe biura pracy, kluby pracy, w których młodzi ludzie uczyli się umiejętności kontaktów z pracodawcą, autoprezentacji, technik poszukiwania pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#PiotrKołodziejczyk">9. Wsparcie organizacji pozarządowych realizujących programy na rzecz bezrobotnej młodzieży. W celu wsparcia tych organizacji w budżecie ministra pracy i polityki socjalnej w 1998 r. była zapisana suma ok. 5 mln zł. Minister pracy i polityki socjalnej ogłosił konkurs poprzez anons w „Rzeczpospolitej”. W urzędach pracy całego kraju można było składać wnioski. Podstawowym kryterium był duży udział środków własnych, a także miejsce działania organizacji pozarządowej. Chodziło głównie o stopę bezrobocia. Preferowane były programy z rejonów szczególnie zagrożonych bezrobociem strukturalnym.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#PiotrKołodziejczyk">Te zadania były realizowane przez Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej, Krajowy Urząd Pracy, Ministerstwo Edukacji Narodowej, Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz jednostki i organizacje podległe tym resortom.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#PiotrKołodziejczyk">1998 r. z przyczyn demograficznych był bardzo trudny dla realizacji tego programu. Liczba osób w wieku 18–24 lata od grudnia 1997 r. do grudnia 1998 r. wzrosła o prawie 90 tys. Program był realizowany stosunkowo sprawnie, o czym świadczy fakt, iż tylko o 5 tys. wzrosła liczba osób bezrobotnych w tej kategorii wiekowej w stosunku do 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#PiotrKołodziejczyk">Jeśli chodzi o absolwentów, na rynku pracy pojawiło się w 1998 r. 110 tys. absolwentów. Było to niespełna 6% ogółu zarejestrowanych bezrobotnych. Liczba bezrobotnych absolwentów wzrosła o 1,2% w stosunku do 1997 r. Miało to związek z wyżem demograficznym. Odnotowaliśmy pewną zmianę w strukturze bezrobocia. Zmalał udział absolwentów z zasadniczych szkół zawodowych z 44,3% do 44%. Było to związane ze zmianami w systemie edukacji, z preferowaniem kształcenia ogólnego.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#PiotrKołodziejczyk">Jeśli chodzi o doradztwo zawodowe, było ono realizowane przy współpracy z partnerami zagranicznymi, głównie z Niemcami. Udało nam się uruchomić nowe sale informacji zawodowej, nowe centra informacji zawodowej. Przygotowaliśmy wiele propozycji metodycznych, publikacji, broszur. Część tych zadań była realizowana w porozumieniu z instytutami i organizacjami, mającymi doświadczenie w tego typu programach.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#PiotrKołodziejczyk">Kilka słów na temat wzmocnienia systemu szkoleń i przekwalifikowań. W systemie urzędów pracy w 1998 r. przeszkolono 14 tys. absolwentów, a więc prawie dwa razy więcej niż w 1996 r. i 15% więcej niż w 1997 r. Dzięki nałożeniu wymogów efektywności, zwiększeniu liczby uczestników szkoleń towarzyszył również wzrost efektywności. Według naszych danych ponad 60% młodych osób, które ukończyły szkolenia bądź przekwalifikowania, znalazło pracę.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#PiotrKołodziejczyk">Z przyczyn oczywistych nie będę omawiał harmonogramu działań na 1999 r., który zawarty jest w materiale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BarbaraHylaMakowska">Program, z którym mieliśmy możliwość zapoznać się, ma wartość historyczną. Dyskusja miałaby sens, gdybyśmy rozpatrywali sprawozdanie za 1999 r. i harmonogram działań na 2000 r. Zastanawiam się, czy nie szkoda dziś naszego czasu na zajmowanie się tymi nieaktualnymi sprawami.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#BarbaraHylaMakowska">Pan minister wspominał, że liczba młodzieży w wieku 18–24 lata zwiększyła się w 1998 r. w stosunku do 1997 r. o 90 tys., a bezrobotnych przybyło tylko 5 tys. Dzisiaj jest zupełnie inna sytuacja na rynku pracy. Do urzędów pracy przychodzą ludzie z wyższym wykształceniem, którzy szukają pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#BarbaraHylaMakowska">Wszystkie formy działań na rzecz promocji aktywności zawodowej młodzieży są potrzebne. Trzeba pomóc młodemu pokoleniu. Ja, jako długoletni nauczyciel, obserwuję działalność Ochotniczych Hufców Pracy i młodzież, która wywodzi się ze środowisk zaniedbanych społecznie. Należy tej młodzieży poświęcić czas, uwagę i pieniądze, bo w przeciwnym razie będziemy musieli na tę grupę ludzi płacić. Musimy pamiętać, że na rynku pracy znalazła się młodzież z okresu wyżu demograficznego. Trzeba przeznaczyć odpowiednie środki, żeby objąć działaniami jak największą liczbę młodzieży. Uważam, że komisje zostały niepoważnie potraktowane, ponieważ omawiany dokument ma wartość historyczną. Kpiną jest przedstawienie harmonogramu działań na 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#BarbaraHylaMakowska">Wszystkie działania podejmowane przez rząd były słuszne, ale powinny być analizowane w odpowiednim momencie, żeby komisje mogły ustosunkować się do proponowanych programów i wnieść odpowiednie propozycje do projektu budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanLityński">Otwieram dyskusję poselską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrystynaŁybacka">Problem bezrobocia, dla każdego bardzo istotny i frustrujący, szczególnie ostro występuje u młodzieży. W odniesieniu do młodzieży ma to wielorakie następstwa. Przede wszystkim bezrobocie odbiera młodym ludziom poczucie własnej wartości i powoduje gorszą samoocenę, co nie ułatwia startu w życiu. Powoduje także brak szacunku dla pieniądza. Jeżeli pierwsze pieniądze, jakie młody człowiek otrzymuje, są pieniędzmi z zasiłku, kształtuje to określoną postawę na resztę życia.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#KrystynaŁybacka">Problem aktywizacji zawodowej wśród młodzieży jest kwestią ogromnej wagi i powinien być priorytetowym zagadnieniem dla urzędów pracy. Dobrze, że otrzymaliśmy sprawozdanie, ale w materiałach zabrakło jednej rzeczy. Na podstawie realizacji programu w 1998 r. i w 1999 r. członkowie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży powinni otrzymać wskazówki co do dalszego rozwoju koncepcji systemu edukacji w okresie ponadgimnazjalnym i ponadlicealnym. Wiadomo, że te dwa rynki - rynek edukacyjny i rynek pracy, są ze sobą niezwykle silnie skorelowane. Tymczasem nie otrzymaliśmy żadnej informacji dotyczącej zakresu tej korelacji. Nie dowiedzieliśmy się, jak sieć odpowiedniego typu szkół wpływa na rynek zatrudnienia, jak przedstawia się sytuacja na rynkach lokalnych i na rynku ogólnokrajowym. Nie uzyskaliśmy również informacji, jaki jest popyt na absolwentów różnego rodzaju szkół niepublicznych.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#KrystynaŁybacka">Szkoły niepubliczne, zwłaszcza wyższe, stanowią obecnie taki sam liczebnie zbiór, jak szkoły państwowe. Nie jest bez znaczenia, czy te szkoły kształcą ludzi poszukiwanych na rynku pracy, czy być może kształcą ludzi, którzy później mają kłopoty z uzyskaniem pracy. Prosiłabym, jeśli Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej ma takie dane, o uzupełnienie informacji. Stanowiłaby ona istotną wskazówkę, co dalej z koncepcją reformy w zakresie ponadgimnazjalnym i ponadlicealnym.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#KrystynaŁybacka">Z opracowania wynika, jak istotną rolę w podejmowaniu właściwych decyzji odnośnie długiego życia zawodowego odgrywają poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Krajowy Urząd Pracy i wszystkich zajmujących się tą problematyką musi niepokoić fakt, że od 1 stycznia br. nie ma oddzielnych środków przekazywanych do gmin i powiatów na poradnie psychologiczno-pedagogiczne.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#KrystynaŁybacka">Te pieniądze są włączone do ogólnej subwencji. Istnieje zatem spore niebezpieczeństwo, że poradnie psychologiczno-pedagogiczne zaczną znikać, ponieważ gminy w poszukiwaniu środków będą w pierwszym rzędzie likwidować te placówki, których działalność niekoniecznie jest na co dzień dostrzegana i oceniana przez społeczność gminy. Na to zjawisko Krajowy Urząd Pracy musi zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#KrystynaŁybacka">Na podstawie materiałów można się zorientować, że pojawia się bardzo niepokojąca sytuacja, mianowicie wzrastająca płynność zatrudnienia. Prosiłabym o ustosunkowanie się do danych z raportu. Widać, że wskaźnik młodzieży poszukującej pracy, z uwagi na rosnącą płynność zatrudnienia, wzrasta z roku na rok. Dobrze się stało, że powstał program „Absolwent”. Z raportu wynika jednak, że funkcjonuje on głównie w sferze założeń. Nie wiemy, w jaki sposób był realizowany, jaka część absolwentów poszukujących pracy w wyniku działania tego programu znalazła pracę i jaka jest ich stabilność zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#KrystynaŁybacka">Bardzo niepokoi niski udział ludzi młodych w Funduszu Rozwoju Przedsiębiorczości. Tak naprawdę, to ludzie młodzi powinni poruszać się z ogromną swobodą na rynku ofert wspomagających wzrost miejsc pracy. Tymczasem tylko 3,8%, to ludzie do 24 roku życia, którzy skorzystali z Funduszu Rozwoju Przedsiębiorczości. Być może należałoby skorelować działania urzędów pracy i wprowadzić odpowiednie zagadnienia tematyczne do programów szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#KrystynaŁybacka">Obawy rodzi także fakt, że nie został zaciągnięty ani jeden kredyt dla młodych rolników w ramach osadnictwa rolnego.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#KrystynaŁybacka">Czy problemu aktywizacji zawodowej młodzieży nie należałoby włączyć do „Narodowej strategii zatrudnienia i rozwoju zasobów ludzkich”? Wówczas uwidoczniłyby się wszystkie powiązania ze sferą edukacji, a także z resortem gospodarki, integracji. Musimy patrzeć perspektywicznie i dążyć do tego, by między rynkami pracy zaczęła istnieć wymiana zasobów ludzkich, bo to daje naszej młodzieży impuls do pokonywania barier edukacyjnych, na które napotykają.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#KrystynaŁybacka">Jeżeli o inicjatywach podejmowanych na poziomie resortu pracy informujemy społeczeństwo w postaci anonsów w „Rzeczpospolitej”, to zawężamy krąg odbiorców. Te anonse nie trafiają do adresata, do którego są formułowane. Sądzę, że należałoby włączyć ośrodki pomocy społecznej, aby one przeprowadzając wywiad środowiskowy, zechciały go rozszerzyć m.in. o osoby, które poszukują pracy. Młodzież nie czyta dzienników, więc jest to chybiony sposób docierania do adresata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrKołodziejczyk">Bardzo przepraszam za skrót myślowy, którego użyłem. Anons w „Rzeczpospolitej” nie był adresowany do młodzieży. Byłby to absurd, gdybyśmy tego kanału komunikacyjnego używali w stosunku do ludzi młodych. Był on adresowany do ludzie zarządzających organizacjami pozarządowymi. Nie był to jedyny kanał komunikacyjny. Biuletyn „Rynek pracy” wydawany przez prezesa Krajowego Urzędu Pracy oraz anonse w wojewódzkich i powiatowych urzędach pracy informowały organizacje współdziałające z tymi urzędami o zasadach, wzorze wniosku i kryteriach ich rozpatrywania. Program wsparcia dotyczył organizacji pozarządowych, które przygotowywały lokalne programy działań na rzecz promocji zatrudnienia młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PiotrKołodziejczyk">Kwestia korelacji działań. Zgadzam się, że usiłowano, często pod naporem bieżących wydarzeń budować strategie cząstkowe. Na początku lat 90. była to strategia promowania zatrudnienia w rejonach szczególnie zagrożonych bezrobociem strukturalnych poprzez zmiany w systemach podatkowych. Nie okazały się one skuteczne. Później opracowywano programy sektorowe np. przeciwdziałania bezrobociu kobiet czy młodzieży. Były one słabo ze sobą skorelowane.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PiotrKołodziejczyk">Minister pracy i polityki społecznej przygotował projekt i uzgodnił go z resortami. 4 stycznia br. rząd przyjął „Narodową strategię wzrostu zatrudnienia i rozwoju zasobów ludzkich”. W tej chwili trwają konsultacje międzyresortowe nad narodowym planem działań na lata 2000 i 2001. Zależało nam na stworzeniu zintegrowanego systemu przeciwdziałania bezrobociu. Bezrobocie młodzieży jest pewnym fragmentem bezrobocia całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PiotrKołodziejczyk">Jeśli chodzi o kredyty na rzecz osadnictwa, jest to dobra egzemplifikacja tezy, którą sformułowała posłanka Krystyna Łybacka. Na wsi miejsca pracy są potrzebne w otoczeniu rolnictwa. Pojawił się pomysł wspomagania tworzenia miejsc pracy w rolnictwie. Nawet, jeżeli praktyka pokazała, że pomysł nie był w 1998 r. skutecznie wykorzystany, nie jest to powód, żeby z niego rezygnować. Być może niewielka liczba osób będzie korzystać z tej możliwości. Wiąże się to z niskim udziałem młodych ludzi w Funduszu Rozwoju Przedsiębiorczości. Oczywiście życzyłbym sobie, żeby młodzi ludzie tworzyli własne firmy, a tym samym tworzyli miejsca pracy dla siebie i innych. Trzeba jednak pamiętać o warunkach brzegowych. Niski udział młodych ludzi w Funduszu Rozwoju Przedsiębiorczości wynika z tego, że nie mają oni środków na zabezpieczenie kredytu. Pracujemy nad funduszami poręczeń. Te kwestie wiążą się ze sobą.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PiotrKołodziejczyk">Założenia do programu „Absolwent 98” zostały opracowane wiosną 1998 r. Pierwsze działania zostały podjęte w stosunku do absolwentów jeszcze w 1998 r. Ogółem udzielono absolwentom ponad 250 tys. różnego rodzaju porad zawodowych i przygotowano kilkadziesiąt tysięcy indywidualnych programów działania. Z 320 tys. nowo zarejestrowanych absolwentów różnymi formami pomocy objęto 258 tys. osób. 140 tys. podjęło pracę. 29 lutego 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PiotrKołodziejczyk">Problem płynności zatrudnienia jest bardzo ważną kwestią. Być może sprawa ta pojawi się na forum Komisji Polityki Społecznej, bo trzeba będzie zmienić regulacje, by poprawiać płynność rynku pracy. Dzisiaj jesteśmy w sytuacji bardzo szybkich zmian na rynku pracy. Zmiany miejsc pracy, zmiany kwalifikacji uległy zdecydowanemu przyspieszeniu. Wiele nowych miejsc pracy tworzy się od podstaw, a wiele znika.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PiotrKołodziejczyk">Sądzę, że sama płynność zatrudnienia nie jest negatywnym zjawiskiem pod warunkiem, że bilans przyrostu nowych miejsc pracy i likwidacji dotychczasowych miejsc pracy jest dodatni.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PiotrKołodziejczyk">Jeśli chodzi o brak wyodrębnionych środków na działalność poradni psychologiczno-pedagogicznych, chciałbym powiedzieć, że poradnie te nie podlegały strukturom Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Rzeczywiście mamy pierwsze sygnały, że centra informacji zawodowej po ich przejęciu przez samorządy są przez niektóre samorządy likwidowane. Staramy się rozmawiać z samorządami na ten temat. Decyzja o przekazaniu systemu urzędów pracy samorządom zapadła. Samorządy powiatowe są wyłącznym, suwerennym organem wydawania decyzji w tej sprawie. Sądzę, że oferta współdziałania, którą do wszystkich starostów skierował minister pracy i polityki społecznej, proponując skupienie wysiłków w realizacji strategii wzrostu zatrudnienia, spowoduje, że i nasi partnerzy w samorządach zaczną rozumieć, iż w XXI wieku bogactwem naturalnym Polski nie będzie węgiel, stal, tylko Polacy, ich umiejętności i kwalifikacje. Wierzę, że samorządy będą współdziałać w realizacji strategii wzrostu zatrudnienia i będą rozwijać te dobrze rozbudowane w ciągu ostatnich kilku lat instytucje, czyli sale i centra informacji zawodowej. Myślę, że będą one integrowane z poradniami psychologiczno-pedagogicznymi.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PiotrKołodziejczyk">Minister pracy i polityki społecznej kończy prace nad połączeniem klasyfikacji zawodów, tak żeby była ona jednakowa dla systemu edukacji i dla systemu rynku pracy. W ostatnich latach byliśmy w sytuacji, kiedy funkcjonowały dwie odrębne klasyfikacje. Uzyskaliśmy pewne środki pomocowe na opracowanie standardów kwalifikacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#PiotrKołodziejczyk">Uzyskaliśmy zapewnienie z Brukseli o przeznaczeniu pieniędzy z funduszu PHARE na dokończenie prac nad standardami kwalifikacyjnymi, co ułatwi prace zarówno administracji oświatowej, jak i urzędów pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#PiotrKołodziejczyk">Posłanka Krystyna Łybacka poruszyła także problem bezrobotnych z wyższym wykształceniem oraz popytu na absolwentów szkół niepublicznych. Rzeczywiście rynek działa trochę żywiołowo. Kilka lat temu przyjęto regulację, że rynek edukacji nie podlega żadnym ograniczeniom. Jednym z priorytetów narodowego planu działania na lata 2000–2001 chcemy uczynić system kształcenia ustawicznego. Być może warto w Polsce wprowadzić certyfikację instytucji szkoleniowych.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#PiotrKołodziejczyk">Pani posłanka poruszyła również problem korelacji modelu kształcenia ponadpodstawowego z potrzebami rynku pracy. Materiał, który państwo otrzymaliście, był tworzony w I półroczu 1999 r. Z różnych przyczyn do Sejmu dotarł dopiero na początku października ub.r. Materiały, które mogą być dla państwa pomocne w podejmowaniu decyzji, postaram się uzyskać z Ministerstwa Edukacji Narodowej i przekazać Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrystynaŁybacka">Rozumiem, że materiał był dawno opracowywany, ale posiedzenie Komisji jest dzisiaj. Konieczność zaktualizowania materiału wydaje się oczywista. Proszę pamiętać, że sprawozdawczość służy tylko do postawienia diagnozy, a my zastanawiamy się nad tym, jak przeciwdziałać bezrobociu wśród młodzieży. Potrzebna jest wiedza, która będzie służyła skonstruowaniu planu działań na przyszłość. Chodzi o młodzież, która będzie przygotowywana w procesie edukacji do rynku pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanZaciura">Zabieram głos w sprawie formalnej. Dziwi mnie wypowiedź ministra Piotra Kołodziejczyka, iż działalność poradni psychologiczno-pedagogicznych nie jest przedmiotem zainteresowania resortu pracy i polityki społecznej. Uważam, że powinniśmy wysłuchać wystąpienia przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanZaciura">Skoro materiał zawiera nieaktualne informacje, byłoby dobrze, gdyby Komisje mogły dowiedzieć się, co się stało w 1999 r., czy pewne procesy się utrwaliły, czy też zmniejszyło się ich nasilenie. Jeżeli Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie ma nic więcej do dodania, to powinniśmy poprosić o zabranie głosu obecnych na sali przedstawicieli innych instytucji i organizacji, współdziałających w realizacji programu promocji aktywności zawodowej młodzieży, np. Ochotniczych Hufców Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanLityński">Pana wypowiedź nie miała charakteru wypowiedzi formalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EwaTomaszewska">Rok temu zostałam wybrana na sprawozdawcę podobnego tematu związanego z bezrobociem. Do dnia dzisiejszego nie znalazła się chwila, by omówić ten temat na obradach plenarnych. Mówię o tym dlatego, żeby zwrócić uwagę, jak wygląda program prac parlamentarnych. Jeśli w takim oddaleniu czasowym zastanawiamy się nad tymi problemami, to oznacza, że czasem wykonujemy pracę zbyteczną. Przeterminowany jest materiał, który ma być poddany naszej ocenie, a nasza ocena jest nie do wykorzystania w najbliższych planach, ponieważ są one realizowane niezależnie od opinii Komisji. Jest to dobra pora do zastanowienia się, jak zmienić m.in. stanowisko Prezydium Sejmu poprzez aktywność naszych Komisji, by takie sprawy znajdowały się w porządku obrad we właściwym czasie. Należy poświęcić sprawom takiej wagi dość uwagi. Nie jesteśmy obojętni wobec takiego problemu jak bezrobocie w naszym kraju, a w szczególności bezrobocie młodzieży. Takie tematy powinny wchodzić pod obrady wtedy, kiedy są aktualne i kiedy nasze działania mogą przynieść określony skutek. Trzeba poświęcić im należytą uwagę również poprzez odpowiedni w trakcie obrad. To nie może być forma oświadczeń 2–3 osób. Musimy poświęcić czas debacie na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#EwaTomaszewska">Ważniejszy jest problem generowania bezrobocia niż ograniczania. Dobrze jest rozpatrywać ten problem w obecności przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej, ale przede wszystkim Ministerstwa Gospodarki. Korzystnym efektem na rynku pracy jest funkcjonowanie programu „Absolwent 98”. Bardzo interesowałam się tym programem, zwłaszcza w aspekcie reformy samorządowej. Wiem, jak korzystne są jego rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#EwaTomaszewska">Na sytuację na rynku pracy negatywnie wpływa wyż demograficzny. Musimy w jakiś sposób przygotować się do tej rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#EwaTomaszewska">Drugim czynnikiem jest restrukturyzacja gospodarki. Brak restrukturyzacji może skutkować gorsze efekty w gospodarce. Opowiadam się za tym, żeby szkolenia, działania związane z tworzeniem nowych miejsc pracy rozpoczynać przed lub równolegle, a nie po przeprowadzeniu działań restrukturyzujących, które powodują falę zwolnień z pracy. To nie jest właściwa kolejność. Odpowiedzialność środowisk gospodarczych za wybór polityki wzrostu bezzatrudnieniowego musi być dyskutowana. Jest to zjawisko naganne. Nie możemy unikać tej płaszczyzny rozmów.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#EwaTomaszewska">Następna kwestia to relacja między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej. Jest nie do przyjęcia, że rozmawiamy tylko w takim gronie. Nie byłoby problemu poradni, które podlegają Ministerstwu Edukacji Narodowej, gdyby reprezentacja rządu była pełna.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#EwaTomaszewska">Projekt powinien powstawać we współpracy. W przeciwnym wypadku na rynku pracy mamy taką sytuację, że od razu trzeba przekwalifikowywać młodych ludzi, którzy opuścili szkoły. Przewiduję korzystne efekty wynikające z reformy edukacji, ale uważam, że w tej chwili istnieją rozbieżności między kwalifikacjami uzyskiwanymi w szkołach a tymi, na które jest zapotrzebowanie. Musimy ograniczać zjawisko „produkcji” bezrobotnych.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#EwaTomaszewska">Chciałabym odnieść się do kwestii przedsiębiorczości ludzi młodych i sytuacji na wsi. Wydaje mi się, że byłoby pożyteczne rozbudowanie kierunku nastawionego na funkcjonowanie tych grup producenckich czy innych grup przedsiębiorców na wsi. Należy szkolić młodzież jako uczestników tych grup. Jest to ważna sprawa z punktu widzenia poprawy poziomu zatrudnienia na wsi i poprawy szans rozwojowych młodzieży wiejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanRulewskiniez">Nie podzielam opinii posłanki Barbary Hyli-Makowskiej, jakoby materiał przedstawiony przez rząd był kpiną. Kierunki działań, które zostały wcześniej wypracowane, są nadal aktualne wszędzie tam, gdzie jest bezrobocie. Może występują pewne odmienności w intensyfikacji tego zjawiska. Uważam, że podstawowym problemem jest brak środków na to, żeby formami oddziaływań obejmować większą grupę ludzi i w większym zakresie. Nie brakuje natomiast dobrych pomysłów.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanRulewskiniez">Pierwszą kwestią, być może nieco wstydliwą, ponieważ nie uwzględnianą w materiałach, jest problem dzieci pozostających poza systemem edukacji. Jest ok. 200 do 300 tys. dzieci, które nie pobierają nauki w szkołach. Ludzie ci w przyszłości nie mają szans na jakiekolwiek zatrudnienie. W pracy wymagane jest przynajmniej minimum wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JanRulewskiniez">Zadania realizowane przez Ochotnicze Hufce Pracy są adresowane do młodzieży trudnej, zaniedbanej, wywodzącej się ze środowisk zagrożonych patologią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanLityński">Panie pośle, miałbym prośbę, żeby podał pan źródło swoich informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanRulewskiniez">Z badań sondażowych opublikowanych w „Rynku pracy” wynika, że liczba młodzieży pozostającej poza systemem edukacyjnym wynosi 200 do 300 tys. osób. Jeśli posłowie wyrażają wątpliwości w tej kwestii, to pojawia się wniosek, że powinniśmy zbadać to zjawisko. O ile dobrze pamiętam, dawniej szkoły zgłaszały fakt nieuczęszczania dziecka do szkoły. Obecnie nie ma takiego obowiązku ustawowego. Jest konstytucyjny nakaz uczęszczania do szkoły, natomiast czym innym jest obowiązek zgłaszania faktu nieuczęszczania dziecka do szkoły do Głównego Urzędu Statystycznego. To są dwie różne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanRulewskiniez">Kierunki działań przedstawione przez przedstawiciela Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej nie uwzględniają tej grupy młodych ludzi. Wiele uwagi poświęca się programom dotyczącym absolwentów. Z danych statystycznych wynika, że niewielki procent absolwentów nie uzyskuje pracy. Dlatego formułę wniosek, aby objąć różnymi formami działań młodzież pozostającą poza systemem edukacji. Musimy otwarcie powiedzieć, że ci młodzi ludzie to analfabeci.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JanRulewskiniez">Drugie zagadnienie jest natury bardziej ogólnej. Wspomniałem już, że propozycji działań jest wiele, natomiast brakuje środków na ich realizację. We Francji np. wprowadzono takie rozwiązania, że w szkolnictwie ponadpodstawowym zawodowym partycypują przedsiębiorcy. Wprawdzie w polskim prawodawstwie jest zapisany udział w radach zatrudnienia, jest to pożyteczna formuła, ale nie do końca skuteczna.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JanRulewskiniez">Z moich obserwacji wynika, że jeśli w powiecie czy gminie funkcjonuje duża szkoła ponadpodstawowa, to urzędy pracy nie są w stanie zapewnić zatrudnienia żadnemu z absolwentów. Korelacja między systemem edukacyjnym a rynkiem pracy właściwie nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JanRulewskiniez">Inne państwa próbowały rozwiązać ten problem poprzez tworzenie relacji między tymi, którzy potrzebują absolwentów, a tymi, którzy ich kształcą. Na przedsiębiorców nałożono obowiązek partycypacji finansowej, ponieważ im również zależy na pozyskaniu dobrze wyszkolonych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JanRulewskiniez">Uważam, że taka forma wspomożenia przeciwdziałania bezrobociu powinna być zainicjowana. Prosiłbym o wypowiedź pana ministra w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JanRulewskiniez">Konieczne jest upowszechnienie zasady, że każdy absolwent musi znaleźć pracę. Brak kontaktu z pracą tuż po zakończeniu edukacji może skutkować bezrobocie na całe życie. W Danii wprowadzono rozwiązanie swoistego przymusu pracy. Zdaję sobie sprawę z tego, że mogą pojawić się głosy, iż jest to ograniczanie wolności obywatelskich, a także ingerowanie w rynek pracy. Niewątpliwie jednak straty z tytułu niepodejmowania pracy przez młodzież są większe niż ewentualne negatywne skutki wprowadzenia takiego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AnnaFilek">Chciałam zająć się fragmentem przedłożonego dziś sprawozdania, mianowicie aktywizacją absolwentów w ramach działań finansowanych ze środków Funduszu Pracy, a zwłaszcza trzema pozycjami, które - moim zdaniem - w największym stopniu przyczyniają się do stałego zatrudnienia absolwentów. Są to umowy absolwenckie, staże u pracodawców i pożyczki w celu podjęcia działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AnnaFilek">W materiale przedstawiona jest statystyka, brakuje natomiast wyjaśnienia podanych cyfr. Ogromny jest rozdźwięk między liczbą absolwentów objętych oddziaływaniem a liczbą absolwentów, wobec których ukończono te działania. Czym można wytłumaczyć fakt, że umowami absolwenckimi objęto ponad 34 tys. osób, a liczba absolwentów, która ukończyła to działanie, wynosi 7 tys. osób, czyli 21,6%.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AnnaFilek">Jeśli chodzi o staże u pracodawców, ukończyło je 12,75% absolwentów. Jakie są przyczyny tego stanu rzeczy? Czy absolwenci rezygnowali ze stażu i pozostawali bezrobotni, czy też nie ukończyli stażu, ponieważ w czasie jego trwania uzyskali pracę?</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AnnaFilek">Proszę przedstawiciela ministra pracy i polityki społecznej o wyjaśnienie przyczyn tego zjawiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PiotrKołodziejczyk">Posłanka Anna Filek zadała pytania dotyczące sposobów wsparcia absolwentów. Dodam, że oprócz umów, staży i pożyczek organizowane były specjalne szkolenia dla absolwentów. Pani posłanka pytała, jak wytłumaczyć różnicę między liczbą osób objętych programem a liczbą osób wykazanych jako te, które zakończyły staż.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PiotrKołodziejczyk">Proszę zwrócić uwagę, że sprawozdanie dotyczy 1998 r. i obejmuje dane na koniec grudnia 1998 r. Jeżeli absolwent został objęty programem stażu, który trwa 6 miesięcy, w październiku, to w końcu 1998 r. nie mógł go zakończyć. Zgadzam się, że w materiale brakuje komentarza. Moi współpracownicy twierdzą, że jest to napisane. Jeśli jednak adresat nie ma pewności, to znaczy, że sformułowanie jest niejasne. Będzie to poprawione w następnych dokumentach.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PiotrKołodziejczyk">Jeśli chodzi o wypowiedź posłanki Ewy Tomaszewskiej, z oczywistych przyczyn pominę kwestie dotyczące organizacji pracy Sejmu. Włączyliśmy do tworzenia stałego zatrudnienia i narodowego planu działania ministra gospodarki i ministra finansów. Musi istnieć spójność między polityką gospodarczą państwa a polityką społeczną.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PiotrKołodziejczyk">Podzielam pogląd, że kłopoty na rynku pracy wynikają m.in. z wyżu demograficznego oraz z restrukturyzacji, ale są też inne przyczyny.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PiotrKołodziejczyk">W swoim wprowadzeniu odnosiłem się wyłącznie do okresu 1998 r., bo tego dotyczy sprawozdanie. Taka była formalna decyzja Sejmu, który zobowiązał rząd do corocznego przedstawiania sprawozdań. Z różnych przyczyn debatujemy w bardzo późnym terminie nad sprawozdaniem z 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PiotrKołodziejczyk">Spójność systemu edukacji i rynku pracy można osiągać w różny sposób. Zapewne jedną z dróg jest włączenie, nawet instytucjonalne pracodawców w proces szkolenia. Mówił o tym poseł Jan Rulewski. Jeżeli udałoby się wprowadzić to rozwiązanie, wówczas mielibyśmy gwarancje, że ten, kto płaci, z reguły zastanawia się nad tym, na co jego pieniądze są wydawane. Jeżeli system kształcenia jest systemem bezpłatnym z punktu widzenia bezpośredniego płatnika, wówczas przykładamy mniejszą wagę do tej korelacji.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PiotrKołodziejczyk">Budowanie instytucjonalnego dialogu powinno być przedmiotem naszego zainteresowania w kilku najbliższych miesiącach. Jednym z priorytetów narodowego planu działania na lata 2000–2001 jest zbudowanie systemu wsparcia kształcenia ustawicznego. Bez kształcenia ustawicznego polska gospodarka nie będzie konkurencyjna.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#PiotrKołodziejczyk">Konieczne jest skorelowanie działań edukacyjnych z potrzebami na rynku pracy, przy czym przestrzegałbym przed formułowaniem prostego oczekiwania, iż uda się zaprogramować szkołę w taki sposób, żeby absolwent za 5 lat znalazł zatrudnienie. Sytuacja na rynku pracy zmienia się tak szybko, że trzeba kształcić szerokoprofilowo, a później dostosowywać umiejętności w trakcie krótkich kursów.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#PiotrKołodziejczyk">Kwestia grup producenckich i włączenie tej formy do działań zostanie uwzględnione przez przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Chciałbym wyjaśnić, że jako osoba upoważniona przez premiera zabieram głos, natomiast w posiedzeniu uczestniczą przedstawiciele wszystkich resortów. Jeżeli pojawi się jakaś kwestia szczegółowa, na którą nie potrafiłbym sam odpowiedzieć, możecie państwo uzyskać informacje od przedstawicieli wszystkich resortów, zaangażowanych w realizację programu w 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#PiotrKołodziejczyk">Poseł Jan Rulewski wypowiedział opinię, którą chciałbym pozostawić bez komentarza, iż pomysłów jest wiele, lecz brakuje środków na ich realizację.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#PiotrKołodziejczyk">Jeśli chodzi o problem dzieci i młodzieży pozostających poza systemem edukacji, podjęliśmy kiedyś próbę oszacowania wielkości tej grupy. Będzie to poważny problem społeczny. Nie wiem, czy jest to tak wielka liczba, jak podał pan poseł. Chciałbym zaznaczyć, że analfabetyzmem dotknięci są nie tylko młodzi ludzie.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#PiotrKołodziejczyk">Jeśli chodzi o partycypację pracodawców w kosztach szkoleń, przestrzegałbym przed upowszechnianiem zasady, iż jest przymus zatrudniania młodzieży tuż po ukończeniu szkoły. Wiązałoby się to z obowiązkiem łożenia jakichś pieniędzy, które by pokrywały koszty. Trzeba pamiętać, że w polityce społecznej istnieje tzw. bieg jałowy. Nieważne, czy finansujemy szkolenia dla bezrobotnych z Funduszu Pracy, czy nie, i tak pewna grupa bezrobotnych, którzy nie zostali objęci szkoleniem, znajdzie pracę. Jeżeli obejmiemy wszystkich szkoleniem bądź pracą subsydiowaną, to znaczy, że w części przypadków będziemy subsydiować niepotrzebnie.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#PiotrKołodziejczyk">Rozwiązaniu tego problemu ma służyć upowszechnienie indywidualnego planu działania po to, żeby jednemu człowiekowi subsydiować zatrudnienie, ponieważ bez tego sobie nie poradzi, a drugiemu nie subsydiować, ponieważ sam sobie znajdzie pracę, gdyż ma dobre kwalifikacje. Jest oczywiście problem, czy wystarczy środków na te działania.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#PiotrKołodziejczyk">Trochę niefortunnie wyraziłem się, iż poradnie psychologiczno-pedagogiczne nie podlegają ministrowi pracy i polityki społecznej. Poseł Jan Zaciura mógł z tego wyciągnąć wniosek, iż minister pracy i polityki społecznej nie był zainteresowany tematem. Tak nie było. W następnej części wypowiedzi mówiłem o tym, że resort podejmował działania, aby centra informacji zawodowej wspólnie z poradniami psychologiczno-pedagogicznymi świadczyły usługi doradcze bądź współpracowały ze sobą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MariaStolzman">Zgadzam się z wypowiedziami, iż dyskutowanie materiału jest trochę stratą czasu. Prezydia obu Komisji powinny uzgodnić z marszałkiem Sejmu termin rozpatrywania sprawozdania na forum Sejmu, albo też zwolnić Sejm z zatwierdzania sprawozdań. Mówię to w sytuacji, kiedy Sejm musi znowelizować wiele ustaw w związku z członkostwem Polski w Unii Europejskiej. Zarówno posłowie, jak i zaproszeni goście tracą dziś czas.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MariaStolzman">Dziwi mnie propozycja posła Jana Rulewskiego powrotu do nakazów pracy. Ja to przeżyłam. Po studiach otrzymałam nakaz pracy. Wiem, jak to wyglądało. Chyba już nie te czasy, żeby stosować takie rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MariaStolzman">Jeśli chodzi o kwestię osadnictwa, sądzę, że program ten nie okazał się skuteczny, dlatego młodzi ludzie nie brali kredytów związanych z osadnictwem. Agencja połączyła osadnictwo ze zwykłą dzierżawą, bo osadników jako takich nie było. Program ten był wprowadzony za czasów poprzedniej koalicji. Miał on raczej polityczny charakter. Wiadomo było, że nie może mieć wielkich szans powodzenia szczególnie w sytuacji dekoniunktury w rolnictwie. Osadnik musiałby mieć stworzone bardzo preferencyjne warunki, żeby miał szansę założyć dobre gospodarstwo.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#MariaStolzman">Wielkim powodzeniem cieszą się natomiast kredyty na zakup ziemi dla młodych rolników. Mowa jest o 211 nowych gospodarstwach i o kilku tysiącach ludzi, którzy wzięli kredyty na powiększenie gospodarstw. Są one oprocentowane na 4,5%. Zainteresowanie nimi jest bardzo duże. Jest to ważne z punktu widzenia restrukturyzacji rolnictwa. Jest to jedna z ważnych form powiększania powierzchni gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#MariaStolzman">Jest także program mikropożyczek w terenach wiejskich. Tą formą udzielania pomocy zajmują się organizacje pozarządowe, ale uważam, że powinny być finansowo wspierane. Doświadczenia pokazują, że program działa efektywnie, jeżeli teren jest odpowiednio przygotowany i ludzie mają odpowiednią wiedzę. Jest godne uwagi, że przy pierwszych 200 pożyczkach udzielonych w stosunkowo krótkim czasie odnotowano 100-procentową spłacalność. Jest to jedna z form tworzenia małych, ale własnych miejsc pracy dla pojedynczych osób, które w ten sposób mogą poprawić swój byt.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#MariaStolzman">Na zakończenie zgłaszam wniosek o przyjęcie sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanRulewskiniez">Chciałbym zwrócić uwagę pani posłance, iż nie użyłem sformułowania nakaz pracy. Podkreśliłem, iż miałoby się to odbywać w warunkach państwa demokratycznego. Przy wykorzystaniu programów finansowych rządu należałoby wywrzeć większą perswazję na rzecz powszechnej pracy po ukończeniu nauki. Nakaz pracy nie istnieje w państwie demokratycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JolantaBanach">Postaram się skrócić swoją wypowiedź do jednego wniosku skierowanego do pana ministra. Do przedstawionego dokumentu można ustosunkowywać się w dwojaki sposób - do problemów, jakie omawia, i do sposobu ich prezentacji. Nie będę ustosunkowywać się do samego problemu bezrobocia absolwentów i ich aktywizacji zawodowej. Ograniczę się do komentarza w sprawie prezentacji materiału.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JolantaBanach">Chciałabym zgłosić pewne zastrzeżenia. Takie dokumenty czy sprawozdania ustawodawca zawiera w zobowiązaniu ustawowym zwykle po to, żeby sprawdzać, czy przyjęte rozwiązania są efektywne, czy nie i czy należy wprowadzić jakieś korekty. Kiedy w 1997 r. zmienialiśmy ustawę o zatrudnieniu w zakresie dotyczącym zamiany zasiłków dla absolwentów na aktywne formy świadczeń, byliśmy ciekawi, czy po kilku latach te instrumenty okażą się skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JolantaBanach">To sprawozdanie w ograniczonym zakresie coś mówi o efektywności wprowadzonych instrumentów. Pan minister porównywał dane z 1997 i 1998 r. Odnotowuje się wzrost liczby osób objętych aktywizacją w zakresie informacji, poradnictwa zawodowego, stażów i szkoleń. Jednocześnie obserwuje się spadek liczby absolwentów objętych tzw. programami specjalnymi.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JolantaBanach">Z tego opisu nic nie wynika, ponieważ nie próbuje się dociec przyczyn tych zjawisk. Nie mówi się, dlaczego mniej absolwentów objętych jest programami specjalnymi, a większa ich liczba objęta jest stażami i szkoleniami. Czy tak powinno być, bo takie jest zapotrzebowanie rynku pracy, czy po prostu jest mniej pieniędzy na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu?</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JolantaBanach">Te porównania, czyli próba odnoszenia danych do 1997 r. i próba wskazania efektywności instrumentów zapisanych w ustawie o zatrudnieniu, nie są skonfrontowane z nakładami na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JolantaBanach">Państwo zapewne znają ostatnią pracę prof. Kabaja, w której twierdzi on, że w latach 1998–2000 nastąpił nawet 30-procentowy spadek nakładów na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Nie ulega wątpliwości, że w budżecie państwa na 2000 r. realny spadek nakładów na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu wynosi ok. 3%. W 1998 r. po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z gwałtownym spadkiem nakładów.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JolantaBanach">Jeżeli ta wiedza nie zostanie skonfrontowana z analizą instrumentów aktywizujących bezrobotnych młodych ludzi, będziemy poruszać się po omacku. Nie wiemy, czy powinniśmy wprowadzić zmiany do ustawy o zatrudnieniu, czy rozwiązania w niej zaproponowane są dobre, czy nie. Rozumiem, że pan jako przedstawiciel rządu może mieć opory przed wyraźnym stwierdzeniem, że nie możemy w pełni ocenić efektywności instrumentów, którymi dysponujemy i nie możemy ich w pełni rozwinąć, bo nie mamy pieniędzy, ale bez takiej konstatacji trudno jest odnosić się do sprawozdania. Prosilibyśmy o to, żeby w następnych sprawozdaniach konfrontować wysokość nakładów i efektywność wykorzystania instrumentów zapisanych w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#JolantaBanach">Jest mi znane pismo wojewódzkich urzędów pracy kierowane do sejmików wojewódzkich, również do starostów, w którym przedstawia się diagnozę i perspektywę bezrobocia oraz zatrudnienia na pierwsze 5-lecie XXI wieku. Jednym z zagrożeń na rynkach pracy jest tzw. bezzatrudnieniowy wzrost gospodarczy. Prosiłabym pana ministra o wyjaśnienie tego terminu i wypowiedź, czy zjawisko to stanowi realne zagrożenie w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PiotrKołodziejczyk">W nawiązaniu do wypowiedzi posłanki Marii Stolzman chciałbym powiedzieć, że rząd wysoko ocenia program mikropożyczek. Prowadzimy prace nad paktem dla wsi, ale równolegle prowadzimy negocjacje z Bankiem Światowym w sprawie pożyczki m.in. na wsparcie programu mikropożyczek na obszarach wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PiotrKołodziejczyk">Posłanka Jolanta Banach sformułowała zarzuty dotyczące sposobu prezentacji materiału. Przyznaję, że przygotowując sprawozdanie skoncentrowaliśmy się na reżimie nakreślonym przez przepisy regulujące kwestie statystyki publicznej. Jeżeli przygotowuje się sprawozdanie za jakiś rok kalendarzowy, siłą rzeczy wykazuje się te osoby, które w danym roku zostały objęte programem, i te osoby, w stosunku do których w danym roku zakończono program. Pojawia się problem dotyczący pomiaru efektywności, jeśli przygotowujący sprawozdanie ściśle trzyma się przedziału kalendarzowego. Efektywność można byłoby oceniać przy założeniu, że suma osób objętych w danym roku określonymi działaniami i przechodzących na następny rok jest taka sama. Być może warto by uzupełniać materiał innymi analizami, dokonywanymi głównie na poziomie powiatowych i wojewódzkich urzędów pracy. Takie analizy przeprowadza się na podstawie metodyki, która została przygotowana przez zespół pod moim kierownictwem w czasie, kiedy prezesem Krajowego Urzędu Pracy był poseł Piłat.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PiotrKołodziejczyk">Badamy status osoby w 3 miesiące po zakończeniu programu. Badamy, czy dana osoba pracuje, czy nie pracuje. Odbywa się to na poziomie powiatowych urzędów pracy. Potem jest trudno te dane agregować na poziomie centralnym. Kiedy wdrożymy ostatni moduł systemu „Puls”, będziemy mieli tę wiedzę również na poziomie centralnym, jakkolwiek jest ona tutaj mniej przydatna.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PiotrKołodziejczyk">Jeśli chodzi o spadek nakładów z Funduszu Pracy o 30%, wyjaśniałem tę sprawę z prof. Kabajem. Pan profesor popełnił poważny błąd metodologiczny. Porównywać należy rzeczy porównywalne. Zostało dokonane porównanie wykonania planu z planem. Jeśli chodzi o pismo urzędów pracy do sejmików, dotyczące możliwych zagrożeń na rynku pracy, przyznam, że jego treść nie jest mi znana. Znam pojęcie bezzatrudnieniowego wzrostu gospodarczego. Jest to pojęcie obecne w ekonomii od końca lat 70., kiedy pojawił się postulat obniżania kosztów produkcji. Od tego czasu w krajach rozwiniętych obserwowano znaczący wzrost produktu krajowego brutto przy tym samym bądź zmniejszającym się poziomie zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PiotrKołodziejczyk">Zjawisko to zachodzi również w Polsce. Okazuje się np. że górnictwo zaczyna być produktywne i mieć pozytywny wpływ na przyrost produktu krajowego brutto, przy zmniejszonym zatrudnieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DanutaCiborowska">Zastanawiam się czy powiedzieć o pewnych kwestiach, czy zaprosić członków Komisji i przedstawicieli resortów zainteresowanych kwestią aktywizacji młodzieży do województwa warmińsko-mazurskiego. Pokazałabym państwu takie enklawy w tym województwie, gdzie 95% mieszkańców nie ma pracy, a jedynym miejscem pracy jest jednooddziałowe przedszkole, w którym zatrudnione są dwie osoby. Na szczęście to jednooddziałowe przedszkole jeszcze funkcjonuje. Nie będę wypowiadała się na temat materiału, który dzisiaj mieliśmy dyskutować, bo wszystko zostało już na ten temat powiedziane. Jeżeli mówimy o efektywności form aktywizacji młodzieży, wydaje mi się, że efektywność zmierzy się wówczas, gdy młodzi ludzie, którzy przeszli wszystkie programy i mieli możliwość odbycia przeszkolenia zawodowego, podejmą pracę. Ludzie ci podejmą pracę, gdy będą stworzone nowe miejsca pracy.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#DanutaCiborowska">Powrócę do sytuacji w województwie warmińsko-mazurskim. Jest to województwo o najwyższym wskaźniku bezrobocia. Bezrobocie wzrasta do granic wręcz niewyobrażalnych. Nie powstaje ani jedno nowe miejsce pracy z wyjątkiem stolicy województwa Olsztyna. Podam przykład Górowa Iwałeckiego dotkniętego powodzią. Z jednej strony widzimy rozpacz mieszkańców, a z drugiej radość tych, którzy z tej okazji otrzymali pracę na 2–3 miesiące. To jest skrajność, której nie sposób sobie wyobrazić, jeśli nie zobaczy się tego na własne oczy. Żyję w tym województwie od ponad 30 lat i na co dzień jestem w miejscach, o których mówiłam. Moim zdaniem, rozważania dzisiejsze są nieco teoretyczne. Panie ministrze, proszę powiedzieć, jakie przyjęto na 2000 r. sposoby przeciwdziałania bezrobociu i aktywizacji młodzieży w takich województwach jak warmińsko-mazurskie. Chciałabym powiedzieć tym ludziom, jakie rządowe propozycje usłyszałam na dzisiejszym posiedzeniu, na co mogą liczyć. Mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego zazdroszczą mieszkańcom innych województw. Takie województwa jak warmińsko-mazurskie właściwie nie mają przyszłości. Ludzie nie mają pozytywnej wizji przyszłości, a to jest najgorsze, co może człowieka spotkać.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#DanutaCiborowska">Jeśli chodzi o poradnie psychologiczno-pedagogiczne, prosiłabym o uwzględnienie szczególnej sytuacji niektórych województw i o uruchomienie w maksymalnym zakresie pomocy psychologicznej. Mam na myśli zwłaszcza tereny po PGR, na których żyją ludzie nie pracujący od 10 lat. Nie chcę mówić, że jest to pokolenie stracone, bo nie można tak mówić o ludziach. Jest to pokolenie, któremu trzeba zabezpieczyć w miarę godne przetrwanie. Musimy się zająć dziećmi i młodzieżą z tych środowisk. Co rząd zamierza w 2000 r. zrobić z sytuacją, o której mówiłam? Zapraszam państwa do złożenia wizyty w moim województwie. Chętnie oprowadzę państwa po takich miejscach, o których tylko niewielu ma wyobrażenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#LeszekSzewc">Myślę, że nie ma takiego miejsca w Polsce, gdzie nie znaleźlibyśmy enklawy z problemami bezrobocia. Dlatego proponowałbym, by prezydium Komisji, a także politycy znaleźli takie miejsca w naszym kraju, by pokazać, jak się zwalcza bezrobocie. Opowiadam się za pozytywnymi przykładami. Jeżeli mam tracić czas na wyjazdy Komisji, chciałbym zobaczyć takie miejsca. Myślę, że są w Polsce miejsca, gdzie skutecznie realizuje się program promocji aktywności zawodowej młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#LeszekSzewc">Musimy odpowiedzieć na pytanie, czy samorządy, do których przekazaliśmy pewne środki, zrealizują różne formy przeciwdziałania bezrobociu. Czy będą działać skuteczniej niż dotychczas działał Krajowy Urząd Pracy? Kiedy otrzymamy raport za 1999 r.? Jaka była kwota pieniędzy wydanych na program promocji aktywności zawodowej młodzieży w 1998 r.? Jaka kwota będzie przeznaczona na 2000 r.? Czy w systemie edukacji zamierza się wprowadzić przedmiot - pozyskiwanie pracy? Chodzi zwłaszcza o szkoły ponadgimnazjalne i wyższe. Moim zdaniem, powinien to być odrębny przedmiot.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#LeszekSzewc">Jest program aktywności zawodowej młodzieży - pozarządowy, znakomicie zdający egzamin w obecnych realiach. Jest to program aktywności najbliższej rodziny osoby, która poszukuje miejsca pracy. Znajomości, koneksje, układy powodują, że rodzina jest w stanie szybciej znaleźć pracę dla młodego człowieka niż różnego rodzaju instytucje. Cieszę się, że Polacy są zapobiegliwi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#FranciszekPotulski">Dyskusję o szkolnictwie ponadgimnazjalnym rozpoczniemy jutro. Trzeba jednak przyznać, że nieporozumieniem jest, iż reformę systemu edukacyjnego rozpoczęliśmy nie mając wizji całości. Mam także uwagę formalną do wniosku posłanki Marii Stolzman, aby przyjąć materiał, ponieważ jest już nieaktualny. Zwracam uwagę, że to może stanowić niebezpieczny dla Sejmu precedens, a dla rządu może być ponętną koncepcją oceny działań rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PiotrKołodziejczyk">Zapewniam posłów, że nie było intencją rządu doprowadzenie do sytuacji, aby Komisje obradowały nad materiałem, który ma wartość historyczną. Uważam, że dzisiejsza debata jest pożyteczna, mimo iż jesteśmy spóźnieni. Mieliśmy okazję poznać poglądy wielu z państwa. Usłyszeliśmy kilka nowych pomysłów, które będziemy rozważać, konstruując program działań na kolejne lata.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PiotrKołodziejczyk">Byłoby lepiej, gdyby ocena była formułowana względnie na bieżąco. Rząd dość późno przekazał materiał do Sejmu, a Sejm nie przystąpił do debaty od razu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanLityński">Druk sejmowy ma datę 2 grudnia 1999 r. Ustalenia Rady Ministrów są z 26 i 29 października 1999 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PiotrKołodziejczyk">Posłanka Danuta Ciborowska mówiła o sytuacji w województwie warmińsko-mazurskim, o dramatach zdarzających się w poszczególnych miejscowościach i środowiskach tego województwa. Rzeczywiście bezrobocie jest zróżnicowane przestrzennie. Można znaleźć przykłady enklaw o bardzo wysokiej stopie bezrobocia również poza tym województwem.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PiotrKołodziejczyk">Rząd nie jest stroną, która ma upoważnienia do budowania programów lokalnych w poszczególnych powiatach. Decyzją parlamentu te sprawy zostały przekazane samorządowi powiatowemu. Rada Ministrów ustaliła algorytm podziału pieniędzy, który bardzo silnie preferuje rejony zagrożone bezrobociem strukturalnym, rejony o bardzo wysokiej stopie bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PiotrKołodziejczyk">Współczynnik uzależniający wysokość środków z Funduszu Pracy na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu ma 4 wskaźniki korygujące. Jednym z najważniejszych jest wskaźnik stopy bezrobocia na lokalnym rynku pracy, drugim - wskaźnik bezrobotnej młodzieży, trzecim - odsetek długotrwale bezrobotnych, czwartym - liczba osób bez prawa do zasiłku dla bezrobotnych. Wskaźniki te promują powiaty województwa warmińsko-mazurskiego. O tym, w jaki sposób będą wydatkowane te pieniądze, będzie decydować starosta, rada powiatu, powiatowa rada zatrudnienia, kierując się własnym rozpoznaniem potrzeb społeczności lokalnej.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PiotrKołodziejczyk">Poseł Leszek Szewc zgłosił postulat, żeby Komisja odbyła posiedzenie wyjazdowe w rejonach, gdzie udaje się realizacja programów aktywizacji młodzieży. Jeśli prezydia Komisji uznają to za stosowne, jesteśmy w stanie pokazać kilka takich miejsc w kraju, choć zdaję sobie sprawę, że niektórych rozwiązań nie da się przenieść z Poznania do Górowa Iłowieckiego. Wydaje się, że dla celów poznawczych ważniejsze jest przyglądanie się skutkom pozytywnym.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PiotrKołodziejczyk">Program promocji zatrudnienia młodzieży nie ma odrębnego budżetu. Każdy z resortów wykonuje zadania związane z realizacją tego programu w ramach własnych środków budżetowych. Jedynym wyjątkiem jest mała dotacja na poziomie 5 mln zł umieszczana każdorazowo w budżecie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej na wspieranie organizacji pozarządowych przygotowujących programy dla młodych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PiotrKołodziejczyk">Jeśli chodzi o postulat wprowadzenia na rynek pracy młodzieży i wprowadzenia takiego przedmiotu do szkół, taki program jest przygotowany. Jest on traktowany jako nie-obligatoryjny. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej finansowało w latach 1998–1999 opracowanie metodycznych podstaw tego programu. Mieliśmy umowę z zakładem doskonalenia zawodowego na pilotażowe wdrażanie tego programu w województwie mazowieckim. Wysoko oceniamy realizację tego projektu. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby upowszechniać te doświadczenia. Rolą wspólnot powiatowych, wojewódzkich, czy wspólnoty państwowej jest wspieranie tych, którzy nie mają koneksji i zamożnych rodziców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanLityński">Zakończyliśmy dyskusję. Został zgłoszony wniosek o przyjęcie sprawozdania. Czy są jakieś inne wnioski? Nie widzę, zatem stwierdzam, że połączone Komisje przyjęły rządowy dokument „Program promocji aktywności zawodowej młodzieży”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#EwaTomaszewska">Mam wniosek dotyczący dalszej procedury. Proponuję, aby połączyć ten punkt z tym poprzednim, jeszcze nie rozpatrzonym przez Sejm. Musimy starać się zmniejszyć dystans dzielący nas od okresu, którego dotyczy sprawozdanie. Powinniśmy zacząć rozmawiać o sprawach aktualnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanLityński">Rozumiem, że Komisje upoważniają prezydia do zgłoszenia wniosku, żeby odbyła się łączna debata nad dwoma sprawozdaniami.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JanLityński">Jest wniosek posłanki Krystyny Łybackiej, aby posłem sprawozdawczą była posłanka Ewa Tomaszewska. Czy są inne propozycje? Nie widzę, zatem stwierdzam, że posłanka Ewa Tomaszewska została wybrana na sprawozdawcę Komisji.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JanLityński">Jeżeli nie ma innych uwag, dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>