text_structure.xml 99.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 5 min. 25 po poł.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przedstawiciele Rządu: Prezydent Ministrów Juljan Nowak, Minister Spraw Zagranicznych Gabrjel Narutowicz, Minister Spraw Wewnętrznych Antoni Kamieński, Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Kazimierz Kumaniecki, Minister Kolei Żelaznych Ludwik Zagórny-Marynowski, Minister Sprawiedliwości Wacław Makowski, Kierownik Ministerstwa Przemysłu i Handlu Henryk Strasburger, Kierownik Ministerstwa Robót Publicznych Mieczysław Rybczyński.)</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Skarbu Bolesław Markowski.)</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(Z Głównego Urzędu Ziemskiego: Prezes Głównego Urzędu Ziemskiego Seweryn Ludkiewicz)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Otwieram posiedzenie. Protokół 336 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 337 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Sołtyk i Waszkiewicz Listę mówców prowadzi p. Sołtyk.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę P. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StefanSołtyk">Interpelacja p. Tabaczyńskiego i tow. z Zw. L. N. do p. Ministra Kolei w sprawie niewykonanego wywłaszczenia gruntów pod kolej wąskotorowa Miechów — Działoszyce.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#StefanSołtyk">Interpelacja p. Ziemięckiego i tow. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświetlenia Publicznego w przedmiocie upośledzenia przez Państwo m. Łodzi pod względem szkolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#StefanSołtyk">Interpelacja p. Żuławskiego i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużyć policji państwowej w Roznowie, pow. Śniatyń.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#StefanSołtyk">Interpelacja p. Błyskosza i tow. z klubu P. S. L. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie nieprzyjmowania na posady fachowych nauczycieli w pow. bielskim przez inspektora Szokalskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#StefanSołtyk">Interpelacja p. Ostachowskiego i tow. z klubu P. S. L. do p. Ministra Robót Publicznych w sprawie nadużycia, dokonanego przez kierownika biura odbudowy w Olkuszu, p. inżyniera Piszczyka, przy wydawaniu drzewa na odbudowę.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#StefanSołtyk">Interpelacja posła Krempy i tow. do pp. Ministrów Handlu i Przemysłu i Spraw Wewnętrznych w przedmiocie ograniczenia wolnego handlu bydłem w województwach: krakowskiem i lwowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#StefanSołtyk">Interpelacja p. Wawrzyńca Tomaszewskiego i tow. do pp. Ministrów Robót Publicznych i Spraw Wewnętrznych w sprawie odbudowy realności pod nr. k. 110 we Frysztaku na Gliniczku w pow. strzyżowskim w woj. lwowskiem położonej, zniszczonej wskutek wydarzeń wojennych w latach 1914 i 1915.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#StefanSołtyk">Interpelacja p. Krempy i tow. do pp. Ministrów Robót Publicznych i Skarbu w sprawie pokrzywdzonych pracowników państwowych żeglownych rzek, zamieszkałych w Krakowie i Nadbrzeżu (Małopolska).</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#StefanSołtyk">Interpelacja posła Krempy i tow. do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie pokrzywdzonych inwalidów w Małopolsce.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#StefanSołtyk">Interpelacja p. Uziembły i tow. z klubu P. S. L. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie stronniczości postępowania starostwa w Białymstoku.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#StefanSołtyk">Interpelacja p. Hirszhorna i tow. do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie bezprawnego zabronienia korespondowania w języku żydowskim podczas służby wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#StefanSołtyk">Interpelacja pp. Płochy, Erdmana i tow z klubu P. S. L. do pp. Ministrów Robót Publicznych i Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie zwolnienia lasów hr. Potockiego w Krzeszowicach od kontyngentu drzewnego, przeznaczonego na odbudowę zniszczonych przez wojnę gospodarstw, między innemi i południowej części powiatu pińczowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Interpelacje te odeślę p. Prezydentowi Ministrów. Przystępujemy do porządku dziennego. Nr 1: ustne sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o ustawie w przedmiocie ratyfikacji konwencji i porozumień powszechnego związku pocztowego, podpisanych w Madrycie dnia 30 listopada 1920 r. (Druk nr 3613). Głos ma p. Szadurski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WacławSzadurski">Art. 283 Traktatu Wersalskiego orzeka, że „od chwili uprawomocnienia się niniejszego traktatu, wysokie układające się strony będą znowu stosowały, o ile to ich dotyczy, konwencje i porozumienia poniżej wyliczone”. Wśród tych konwencji znajduje się Konwencja Związku Powszechnego Pocztowego, podpisana w Rzymie, w 1906 r., a przyjęta na szóstym kongresie pocztowym.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WacławSzadurski">Ponieważ w dniu 1 maja 1919 r. Polska przystąpiła do Światowego Związku Pocztowego, na siódmy kongres pocztowy w Madrycie wysłano delegację, która uczestniczyła w obradach i przyjętą, z zastrzeżeniem ratyfikacji, cały szereg konwencji i umów, których nie będę Panom czytał, nie będę się też zatrzymywał nad znaczeniem, jakie te umowy mają dla Polski, jeżeli zważymy tylko to, że 81 państw uczestniczy w Związku Światowym Pocztowym. Umowy te są następujące:</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WacławSzadurski">1) Światowa Konwencja Pocztowa, dotycząca poczty listowej, z protokółem końcowym.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WacławSzadurski">2) Umowa dotycząca wymiany listów i pudełek z podaną wartością, z protokołem końcowym.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WacławSzadurski">3) Konwencja, dotycząca wymiany paczek pocztowych, z protokółem końcowym.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WacławSzadurski">4) Umowa, dotycząca przekazów pocztowych, z protokółem końcowym.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#WacławSzadurski">5) Umowa dotycząca zleceń pocztowych, z protokółem końcowym.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#WacławSzadurski">— i na koniec:</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#WacławSzadurski">6) Umowa, dotycząca prenumeraty dzienników i czasopism.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#WacławSzadurski">Komisja Spraw Zagranicznych przyjęła jednogłośnie wniosek, ażeby przedstawić Sejmowi projekt ustawy, składającej się z 4 artykułów, ustawy w przedmiocie ratyfikacji konwencji i porozumień Powszechnego Związku Pocztowego, podpisanych w Madrycie 30 listopada 1920 r. Ustawa brzmi:</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#WacławSzadurski">Art. 1. Sejm Rzeczypospolitej zatwierdza konwencje i umowy z protokułami końcowemi, uchwalone na VII Światowym Kongresie Pocztowym w Madrycie, podpisanem w dniu 30 listopada 1920 roku.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#WacławSzadurski">Art. 2. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej upoważnia Naczelnika Państwa do podpisania ratyfikacji powszechnych konwencji i umów z protokułami końcowemi.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#WacławSzadurski">Art. 3. Wykonanie niniejszej ustawy powierza się Ministrowi Spraw Zagranicznych, wykonanie zaś rzeczonych konwencji i umów z protokułami końcowemi Ministrowi Poczt i Telegrafów.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#WacławSzadurski">Art. 4. Ustawa niniejsza obowiązuje z dniem ogłoszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt się nie zgłosił. Przystępujemy do głosowania en bloc nad ratyfikacją konwencji pocztowych. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Większość. Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta Proponuję, ażebyśmy przystąpili do trzeciego czytania. Nikt nie protestuje Do głosu nikt się nie zgłosił, na mocy pierwszego głosowania mogę przypuścić, że w trzeciem czytaniu ustawa przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do n-ru 2 porządku dziennego. Ustne sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych w przedmiocie ustawy o ratyfikacji układu politycznego pomiędzy Polską a Estonią, Finlandią i Łotwą, podpisanego w Warszawie dnia 17 marca 1922 r. Głos ma poseł Kamieniecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WitoldKamieniecki">Wysoka Izbo! Z polecenia Komisji Spraw Zagranicznych mam zaszczyt przedstawić do ratyfikacji układ, zawarty w Warszawie dnia 17 marca b. r., pomiędzy Polską, jako jedną stroną, a Estonią, Łotwą i Finlandią, jako drugą stroną. Układ powyższy pod względem znaczenia politycznego należy do aktów może zasadniczych w całej polityce zagranicznej Polski. Z wojny światowej wyszło Państwo Polskie z dwoma frontami obronnemi; na dwie strony musimy koncentrować nużą energie ochroną i to przy nadzwyczajnie niekorzystnym dla nas stosunku sił. Aby tę obronną taktykę utrzymać i aby niepodległość Państwa zachować, musi Polska, zagrożona na wschodzie i na zachodzie, mieć niezmiernie mocne oparcie na południu i na północy. Na południu tym filarem, na którym się wspiera ustrój państwowy Polski, jest granica naturalna karpacka, wielki łuk karpacki. Bez względu na wszystkie, wrogie dla Polski zamiary, ten łuk karpacki jest i będzie utrzymany jako granica naturalna Państwa Polskiego, jako niezłomny filar jego konstrukcji. Gorzej jest z granicą naturalną na północy; tam granica naturalna, jaką byłby Bałtyk, jest dla nas nic do osiągnięcia i Polska musi znaleźć dla siebie oparcie nie w warunkach naturalnych, lecz w pewnym systemie politycznym, na którym mogłaby się z dostateczną pewnością oprzeć, aby niebezpieczeństwu na wschodzie i zachodzie sprostać. Tym systemem politycznym, który na północnym wschodzie będzie naturalnem oparciem dla Państwa Polskiego, jest Związek Bałtycki, którego cele są niezmiernie proste i jasne.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WitoldKamieniecki">Z wojny światowej pozostały nam dwa kapitalne zadania do spełnienia, które łączą Polskę z państwami bałtyckiemi. Temi zadaniami są: utrzymanie pokoju w tej części świata i utrzymanie własnej niepodległości. Te dwa zasadnicze zadania mogą być spełnione tylko wspólnemi siłami, tylko przez utworzenie Związku Bałtyckiego, jako mocnej i zwartej całości. Dla polityki polskiej Związek Bałtycki jest podstawą jej systemu sojuszów na wschodzie. Dwum niebezpieczeństwom, jakie zagrażają Polsce, dwum zasadniczym frontom muszą odpowiadać dwa systemy sojuszów. System sojuszów, który zapewnia nasze bezpieczeństwo na granicy zachodniej, nie jest dostateczny, ażeby zapewnić bezpieczeństwo na wschodzie i naodwrót. Bezpieczeństwo na wschodzie będzie się opierało przedewszystkiem na Związku Bałtyckim. To też pod tym względem polityka polska prawie nie miała wahań. Od pierwszej chwili utworzenia niepodległego Państwa Polskiego myślą przewodnią polityki polskiej było utworzenie Związku Bałtyckiego. Nie było to może we wszystkich fazach naszego rozwoju politycznego, w ciągu ostatnich czterech lat, całkowicie jasne i całkowicie uśwadomione dążenie, ale było ono niewątpliwie podstawą i istotą całej polityki polskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WitoldKamieniecki">Do konkretyzowania polityki bałtyckiej przystąpiliśmy już stosunkowo dawno. Już przed dwoma z górą laty odbyła się pierwsza podstawowa konferencja państw bałtyckich, na której ustalono zasady konwencji politycznej, łączącej wszystkie państwa. Podstawy zasad, ustalone wtedy na konferencji w Rydze, są prawie identyczne z temi zasadami, jakie zostały wprowadzone w życie w obecnym układzie warszawskim zadnia 17 marca.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#WitoldKamieniecki">Jeśli mimo tej analogiczności, a nawet identyczności obydwóch tekstów, wówczas nie doszło do zrealizowania Związku Bałtyckiego to należy to przypisać dwom przyczynom.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#WitoldKamieniecki">Przedewszystkiem dwa lata temu Związek Bałtycki miał obejmować nie cztery państwa, jak obejmuje dziś, lecz miał obejmować pięć państw. Jako piąty członek, dopuszczona miała być do udziału w radzie i przewidywana była w ostatecznym układzie Litwa. Nadzieje co do udziału Litwy w Związku Bałtyckim nie sprawdziły się. Wskutek wpływów zewnętrznych, niechętnych zarówno dla idei Związku Bałtyckiego, jak i niewątpliwie szkodliwych dla samej idei młodych państw bałtyckich, Litwa do Związku Bałtyckiego nie przystąpiła. Pertraktacje o udział Litwy i nadzieje co do je udziału uniemożliwiły wówczas zawarcie konwencji, która wskutek tego została na dłuższy czas odłożona.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#WitoldKamieniecki">Drugą trudnością, która przy rokowaniach nad Związkiem Bałtyckim przez dłuższy czas występowała, była teza zneutralizowania państw bałtyckich. Była to idea, podpowiadana zzewnątrz, a sprowadzała się do tego, ażeby zwolnić państwa bałtyckie od ciężaru obrony własnej niepodległości przez papierowe, teoretyczne, formalne tylko ogłoszenie neutralności tych państw. Trzeba powiedzieć, że ta przeszkoda została dzisiaj całkowicie usunięta i że według wszelkich przewidywań i według wszelkiego prawdopodobieństwa, zupełnie żywą jest w tej chwili w państwach bałtyckich świadomość, że bez własnego, niesłychanie wytężonego, wysiłku tych państw, utrzymanie niepodległości byłoby nie do urzeczywistnienia.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#WitoldKamieniecki">W ten sposób został przygotowany grunt bardzo podatny dla porozumienia z Polską. I do tego porozumienia doszło. Żądała Polska od państw bałtyckich niesłychanie mało, żądała od nich właściwie zrozumienia własnego interesu i mocnej, niezłomnej woli do obrony własnej niepodległości. Żądała od nich spotęgowania instynktu narodowego, instynktu państwowego stwierdzając jednocześnie, że interes, racja stanu tych państw najzupełniej godzi się z racją stanu Państwa Polskiego. Ta identyczność interesów obu stron niezmiernie ułatwiła rokowania i doprowadziła do pomyślnego rezultatu.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#WitoldKamieniecki">Układ, zawarty w Warszawie 17 marca, zawiera treść następującą:</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#WitoldKamieniecki">Przedewszystkiem państwa kontraktujące gwarantują sobie nawzajem układy pokojowe, zawarte przez nie z Rosją. Wszystkie te państwa zawarły z Rosją układy pokojowe, wszystkie mają, jako jeden z najważniejszych celów polityki zewnętrznej, wykonanie traktatów pokojowych i wzajemna gwarancja w tej dziedzinie jest rzeczą niezmiernie ułatwiającą i korzystną dla wszystkich stron. Oprócz tego, gwarancja wzajemna traktatów pokojowych daje nam to, co Polska uważa za swoje zadanie polityczne bardzo ważne, t. j. daje nam gwarancję linii granicznej wschodniej, ustalonej przez traktat ryski.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#WitoldKamieniecki">Następny punkt układu warszawskiego zobowiązuje państwa kontraktujące do niezawierania układów politycznych, skierowanych przeciw jednej ze stron. Jest to zobowiązanie zupełnie naturalne, wypływające z samej lojalności układających się. W związku z tem zobowiązaniem jest następne zobowiązanie do komunikowania sobie nawzajem tych układów politycznych, jakie państwa kontraktujące dotychczas czy to między sobą, czy z innemi stronami, zawierają.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#WitoldKamieniecki">Następnie zobowiązaliśmy się wszyscy do zawarcia w najbliższym czasie szeregu konwencji specjalnych, zarówno administracyjnych, konsularnych, jak przedewszystkiem ekonomicznych. Jest to rzecz niezmiernie doniosłego znaczenia. Wypełnienie prawdziwą treścią ram papierowych traktatu jest właśnie zadaniem tego artykułu. Artykuł ten świadczy, że zadanie wstępne, do którego są powołani politycy i dyplomaci, zostało właściwie zasadniczo spełnione i że w tej chwili główny obowiązek w stosunkach wzajemnych państw bałtyckich spada już na czynniki gospodarcze, względnie na ministerstwa przemysłu i handlu czy finansów, że one powinny doprowadzić do jak najściślejszego życiowego zbliżenia państw bałtyckich pomiędzy sobą, zarówno do najżywszej wymiany handlowej, jak i do najbardziej intensywnego współżycia kulturalnego. Oto są zadania, które z art. 4 bezpośrednio wypływają i do których wszystkie narody bałtyckie są bezwarunkowo zobowiązane.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#WitoldKamieniecki">Doniosłe znaczenie dla wszystkich państw bałtyckich ma art. 6 Konwencji, który przewiduje, że w wpadkach spornych między państwami bałtyckiemi rozstrzygać będzie rodzaj arbitrażu. Wszelka droga przemocy, użycia siły przy kwestiach spornych jest wykluczona i pozostaje wyłącznie droga pokojowa, z arbitrażem jako ostatnią instancją. Jest to rzecz bardzo wielkiego znaczenia; usuwa ona niebezpieczeństwo starć i konfliktów między kontraktującemi stronami, a dla Polski w pewnych wypadkach jest rozwiązaniem sytuacji, znalezieniem wyjścia z bardzo trudnego położenia, bo o ile w stosunku do Estonii i Finlandii Polska spraw spornych większego, żywotniejszego znaczenia nie ma, o tyle trzeba sobie jasno i wyraźnie powiedzieć, że w stosunku do Łotwy, z którą graniczymy i sąsiadujemy, mamy jeszcze szereg spraw nieuregulowanych, które w drodze art. 6 znajdą dla siebie pomyślne rozstrzygnięcie.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#WitoldKamieniecki">Wymienić tu trzeba przedewszystkiem kwestię nieuregulowania naszej granicy polsko-łotewskiej, kwestię spornego terytorium sześciu gmin powiatu iłuksztańskiego, zamieszkałych w większości przez ludność polską, gdzie dotychczas niema ustalonej granicy, a gdzie mamy tylko linię demarkacyjną tymczasową. Rokowania bezpośrednie polsko-łotewskie co do tej sprawy są koniecznością i powinny być jak najrychlej nawiązane. W drodze art. 6, w drodze arbitrażu, kwestia ta znajdzie dla siebie pomyślne rozwiązanie tak, jak została rozwiązana kwestia sporów terytorialnych między Litwą a Łotwą.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#WitoldKamieniecki">Drugą kwestią sporną, która dotychczas mąci nasze dobre stosunki z Łotwą, jest kwestia mniejszości polskiej, zamieszkałej na Inflantach Polskich, w dzisiejszej Letgalii, i kwestia szkód, jakie ponieśli obywatele polscy wskutek przeprowadzenia reformy rolnej. Nie ulega wątpliwości, że przy dobrej woli z obydwóch stron, kwestie te, z zastosowaniem art. 6, dadzą się w drodze polubownej, z uwzględnieniem interesów i konieczności obydwóch stron zupełnie zgodnie i polubownie rozstrzygnąć.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#WitoldKamieniecki">Przechodzę teraz do art. 7 konwencji, który ma największe znaczenie polityczne. Artykuł ten stanowi, że w razie niesprowokowanego napadu na jedno z państw bałtyckich, pozostałe państwa kontraktujące zobowiązują się do zachowania życzliwego stanowiska i co więcej, zobowiązują się do wzajemnego porozumienia co do dalszych kroków, jakieby należało przedsięwziąć. Trzeba docenić znaczenie tego zobowiązania, jest to zobowiązanie, które wybiega dalej niż formuła życzliwej neutralności, stosowana zazwyczaj przy luźniejszych związkach politycznych. Nie mamy tutaj jeszcze sformułowanego, sprecyzowanego sojuszu między państwami bałtyckiemi a Polską, ale mamy wskazaną drogę, po której polityka Polski i polityka państw bałtyckich rozwijać się będzie, polityka najściślejszego zbliżenia politycznego między temi państwami. Oczywiście, nie potrzebuję dodawać, że artykuł ten ma znaczenie czysto obronne i w żaden sposób, w żadnej mierze nie narusza zasadniczej linii politycznej Polski, jaką jest dążenie pokojowe.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#WitoldKamieniecki">Oto jak się przedstawia treść układu warszawskiego. Jak Panowie widzą, jest to treść niezmiernie poważna i układ jest bardzo podstawowym, zasadniczym początkiem konsekwentnej polityki bałtyckiej.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#WitoldKamieniecki">Już po zawarciu układu warszawskiego, to jest po 17 marca roku bieżącego, ujawniły się co do niego pewne wątpliwości i pewne trudności ze strony Finlandii, i to w tym stopniu, że ratyfikacja układu przez sejm finlandzki dotychczas nie nastąpiła. Wpłynęły na to rozmaite okoliczności, ta przedewszystkiem, że Finlandię wiążą bardzo mocne nici z pokrewnemi narodami skandynawskiemi, że poczuwa się ona do przynależności do wielkiej rodziny narodów skandynawskich i z pewną niechęcią wchodzi do systemu politycznego odmiennego od systemów politycznych państw, skandynawskich. Niewątpliwie i niepewność co do polityki polskiej, co do podstawowych jej dążeń, również wpłynęła na tę rezerwę Finlandii. Przypuszczać należy, że po nowych wyborach, jakie się odbyły w Finlandii i po dokładniejszem zbadaniu kwestii układu warszawskiego, a może przedewszystkiem po gruntowniejszem zapoznaniu się z istotą polityki polskiej i po uświadomieniu sobie, jak dalece pokojową jest ta polityka, wątpliwości Finlandii zostaną usunięte i sejm finlandzki układ ten zatwierdzi.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#WitoldKamieniecki">Wyrażając tę nadzieję, jednocześnie pozwolę sobie wyrazić nadzieję, że w najrychlejszej przyszłości uświadomi sobie swój właściwy interes państwowy i Litwa i że skorzysta z wolnego miejsca, jakie zostało obok podpisów czterech ministrów spraw zagranicznych czterech państw bałtyckich i postara się o to, aby tam się znalazł i piąty podpis, Litwy.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#WitoldKamieniecki">Tak się przedstawia układ warszawski. Nie jest to finał polityki bałtyckiej, jest to, powiedzmy otwarcie, pierwszy krok, ale jest to pierwszy krok bardzo doniosłego znaczenia, który daje nam podstawy dla zabezpieczenia naszego północno-wschodniego frontu. Wprowadza on nas w ścisły związek z szeregiem narodów młodych, które w ciągu długich wieków bohatersko opierały się niesłychanemu uciskowi, które odzyskały niepodległość, które po odzyskaniu niepodległości ujawniają niesłychaną energię twórczą, które pracują z niesłychanym rezultatem i zasługują w pełni na poparcie i gorącą sympatię narodu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#WitoldKamieniecki">Wchodzimy do Związku Bałtyckiego pod hasłem utrzymania pokoju i obrony własnej niepodległości. Dlatego też mam zaszczyt w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych przedłożyć Panom do ratyfikacji przedłożenie rządowe w rządowym tekście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt się więcej nie zgłosił, stawiam pod głosowanie en bloc ustawę o ratyfikacji układu politycznego pomiędzy Polską a Estonią, Finlandią i Łotwą, podpisanego w Warszawie dn. 17 marca 1922 r. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby powstali. Konstatuję, że ustawa jednomyślnie przyjęta. Referent proponuje trzecie czytanie. Nikt nie protestuje; do głosu nikt się nie zgłosił, na mocy poprzedniej jednomyślności konstatuję, że i w trzeciem czytaniu ustawa przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do n-ru 3 porządku dziennego. Ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej w przedmiocie ustawy o kosztach postępowania przed Najwyższym Trybunałem Administracyjnym. Głos ma p. Grzędzielski. (Druk Nr. 3579).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Wysoki Sejmie! Ustawa, która dzisiaj przychodzi na porządek dzienny jest naturalnem uzupełnieniem ustawy z dnia 3 sierpnia 1922 r., uchwalonej przez Wysoki Sejm w sprawie organizacji Najwyższego Trybunału Administracyjnego. Być może, że uzasadnione byłoby żądanie, ażeby postępowanie przed Trybunałem Administracyjnym było bezpłatne, albowiem Trybunał ten jest powołany do tego, ażeby stwierdzać mocą najwyższej i jedynej instancji, że w pewnych wypadkach władze administracyjne naruszyły prawo i ustawy. W praktyce jednak ta zasada nigdy nie jest możliwa do wykonania i byłaby nawet niebezpieczna dlatego, że w takim razie bardzo łatwo byłoby nadużywać tej najwyższej magistratury administracyjnej i Trybunał, gdyby nie było tego ograniczenia — byłby zasypany ogromną ilością spraw, które wszczynanoby bardzo lekkomyślnie. Wszystkie ustawodawstwa wprowadzają możność zażalenia od decyzji najwyższej instancji, ale środek ten ograniczają ze słusznych względów przez ustanowienie pewnych kosztów, które powinny przyczynić się ponadto do częściowego pokrycia budżetu Najwyższego Trybunału Administracyjnego Na tem więc stanowisku, do pewnego stopnia kompromisowem, staje nasz Rząd, przedkładając ten wniosek i Komisja Prawnicza, która wniosek ten Wysokiemu Sejmowi do uchwalenia przedstawia.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Przy rozpatrywaniu tej materii trzeba zwrócić uwagę na pewne zasadnicze względy. O jednym już częściowo mówiłem, mianowicie o kosztach, a drugim jest ten, że w postępowaniu przed Trybunałem Administracyjnym wykluczone jest nałożenie na stronę przegrywającą, choćby to była strona przeciwna tej, która zażalenie wniosła, kosztów postępowania. Przewidziane są duże granice zasadnicze dla ustalenia kosztów. Koszta powinny być ustalone, nie powinny jednak przekraczać pewnej zasadniczej wysokości, a jednocześnie muszą być tak unormowane, ażeby, nie tamując dostępu do Trybunału, w tym wypadku, kiedy oskarżenie okaże się nieuzasadnione, można było na skarżącego nałożyć wyższe koszta. Temu ostatniemu wymogowi czyni zadość przepis w art. 1, według którego koszta dzielą się na 2 kategorie Jedną kategorię stanowią koszta stałe, czyli opłata zasadnicza, a drugą stanowi opłata dodatkowa, którą dopiero po ukończeniu postępowania Najwyższy Trybunał na żalącego się nakłada. Na zabezpieczenie kosztów ustawa przepisuje złożenie kaucji. Jeżeli kaucja jest niewystarczająca w takim razie strona zostaje wezwana do pokrycia dodatkowych kosztów; jeżeli kaucja przewyższa koszta, w takim razie następuje zwrot niezużytej reszty. Komisja proponuje Wysokiemu Sejmowi uchwalenie ustawy en bloc, bo nie znalazła poza małemi poprawkami stylistycznemi żadnych błędów, które należałoby poprawić.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Natomiast proponuje poprawki natury stylistycznej, wywołane tem, że projekt ustawy przedłożony został 29 maja 1922 r. i był dostosowany do projektu ustawy o Najwyższym Trybunale Administracyjnym. Projekt ten uległ pewnym zmianom tok w Komisji, jako też i na plenum Sejmu i skutkiem tego cytacja artykułów w tej ustawie musi być dostosowana do tamtej, w której została dokonana. Cytację w art. 2 artykułu 14 należy zmienić na 13, w tym samym artykule cytację 15 art. należy zmienić na 14, w art. 3 cytację art. 19 należy zmienić na 18, 28 na 27, 15 na 14. W art. 4 cytację arb 21 należy zmienić na 20, a 17 na 14, dlatego, że art. 17, dawniej 16, powołuje się na art. 15 projektu, czyli 14 ustawy i lepiej jest powołać się wprost na właściwy artykuł, niż pośrednio.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Oprócz tego Komisja proponuje, ażeby w art. 8 ustęp 2, przy końcu skreślić wyrazy: „wraz z odsetkami za zwłokę w wysokości 1% za każdy choćby rozpoczęty miesiąc”. Rozporządzenie to odnosi się do dodatkowych opłat, o których mówiłem poprzednio. Te dodatkowe opłaty mogą wynosić bardzo drobne kwoty i obliczenie procentu za miesiąc zwłoki spowodowałoby tylko zwiększenie czynności manipulacyjnych i może nawet zwiększałoby etat urzędników w stopniu nie odpowiadającym finansowej korzyści obliczania i ściągania i z pewnością okazałoby się, że to ostatnie więcej by Skarb Państwa kosztowało, aniżeliby te dodatkowe opłaty przynosiły korzyści. Dlatego też Komisja proponuje skreślić to zdanie.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Oprócz tego w Komisji była poruszona sprawa, że stawki obecnie w ustawie zastosowane w porównaniu do czasu z przed 6 miesięcy, są nieodpowiednie do obecnego kursu, jaki ma marka polska na rynku pieniężnym, i tendencją Komisji było, żeby te należności podwyższyć, ponieważ jednak nic było przepisanej ilości członków Komisji, sprawa tą, przedstawiająca pewne wątpliwości, nie mogła być głosowana, dlatego z góry zaznaczam, że jeżeliby w ciągu dyskusji ktoś zaproponował podwyższenie tych stawek odpowiednio do tego; jak podwyższono je i w innych ustawach rządowych, to zapatrywanie większości obecnych członków Komisji nie byłoby temu przeciwne. W tym kierunku zapowiadam, że oczekuję wniosku rządowego i po oświadczeniu się Rządu będę miał zaszczyt złożyć Wysokiemu Sejmowi oświadczenie, w myśl Komisji. Z tem jednem zastrzeżeniem proponuję, ażeby Wysoki Sejm raczył uchwalić ustawę z temi poprawkami, o których mówiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos mu p. Wiceminister Skarbu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Wysoki Sejmie! Nawiązując do ostatnich słów przemówienia p. Grzędzielskiego, upraszam, ażeby stawki, które wskazane są w art. 1 ustawy o kosztach postępowania przed Najwyższym Trybunałem Administracyjnym były odpowiednio podwyższone. Ustawa została zredagować na przed 6 miesiącami i wniesiona do Wysokiego Sejmu przeszło 3 miesiące temu. Oczywiście od tego czasu marka spadła, a koszty utrzymania Trybunału Administracyjnego odpowiednio wzrosły.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Dlatego też nie będzie zbyt daleko idącą propozycją, aby opłatę zasadniczą, ustaloną na sumę 2.000 mk, opłatę dodatkową na 10,000 mk i kaucję na 4.000 mk. podniesiono obecnie w dwójnasób. Analogicznie do tego podniesienia musi nastąpić podniesienie sum w końcowym wierszu drugiej części art. 3. Mianowicie proponowane tam opłaty muszą być również podniesione w swoim maksymum do wysokości 8.000 mk i 20000 mk. Zwracam uwagę, że to jest stosunkowo mniejsze podniesienie, niż to, na jakie Wysoki Sejm zgodził się co do innych opłat stemplowych, które z 20 mk zostały podniesione na 200 mk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt więcej się nie zapisał. Głos ma jeszcze tylko poseł sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Wysoki Sejmie! Na proponowane przez Rząd zmiany podwyższenia opłaty zasadniczej z 2.000 na 4.000 mk opłaty dodatkowej w maksymalnej wysokości z 10.000 na 20.000 kaucji, z 4.000 na 8.000 mk. i w art. 3 opłaty zasadniczej z 3.000 do 8.000 i 9.000 do 20.000 mk — zgadzam się i proponuję Wysokiemu Sejmowi zmiany te przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Nikt przeciw tej poprawce nie protestuje, więcej poprawek niema, zatem o ile nie usłyszę innego wniosku, to postawię całą ustawę łącznie z poprawkami pod głosowanie według druku nr 3579: Ustawa o kosztach postępowania przed Najwyższym Trybunałem Administracyjnym. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Większość. Ustawa przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(P. Grzędzielski: Proszę o trzecie czytanie)</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Poseł referent wnosi o trzecie czytanie. Nikt nie protestuje, głosu nikt nie żąda, na mocy poprzedniego głosowania uważam, że i w trzeciem czytaniu ustawa przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do n-ru 4 porządku dziennego: Ustne sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej w przedmiocie ustawy o ulgach dla nowowznoszonych budowli. (Druk Nt. 3739).</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Adam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ErnestAdam">Wysoki Sejmie! Projekt Ustawy, którą mam zaszczyt referować w imieniu Komisji Skarbowo-Budżetowej, ma na celu zaradzenie zastojowi budowlanemu i głodowi mieszkaniowemu, który jest powszechnym objawem w naszych miastach. Głód mieszkaniowy staje się zjawiskiem wprost groźnem dla całego naszego życia społecznego, zwłaszcza przy obecnym napływie ludności do miast i stosunkach, wywołanych ustawa o ochronie lokatorów, która również nie zachęca nikogo do budowania nowych domów w miastach.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ErnestAdam">Temu głodowi mieszkaniowemu pragnie uczynić zadość Rząd, wnosząc projekt ustawy, uwalniającej nowe budowle w części od podatku realnego, budynkowego i realnościowego. Jest to ustawa, która stoi w związku z innemi, podobne cechy mającemi ustawami i zarządzeniami, między innemi z ustawą o rozbudowie miast, która również prawdopodobnie w najbliższych dniach ukaże się na porządź ku dziennym obrad Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ErnestAdam">Rząd spodziewa się, że ustawa, którą obecnie wnosi, zachęci kapitalistów i przedsiębiorców krajowych do budowy nowych domów, a ma także pewne dane do wyrażenia nadziei, że i kapitały obce znajdą w tej ustawie zachętę do zainteresowania się ruchem budowlanym w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#ErnestAdam">Pragnąc ten cel osiągnąć, w projekcie ustawy Rząd proponuje, żeby nowowznoszone budowle niemniej, jak przybudówki i nadbudówki istniejących domów były przez 15 lat wolne od wszelkich podatków budynkowych i realnościowych. Nie mniej, ażeby tranzakcje temi domami dokonywane od tej daty, były przez pewien szereg lat także wolne od wszelkich opłat i należności, zarówno składanych na rzecz Państwa, jak i na rzecz instytucji samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#ErnestAdam">Dalsze postanowienia tej ustawy są: o zwolnieniu nowowybudowanych domów od przepisów obowiązującej ustawy o ochronie lokatorów, ustawy rekwizycyjnej, wreszcie, że moc obowiązującą niniejszej ustawy ma się rozpocząć z dniem jej ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#ErnestAdam">Komisja Skarbowo-Budżetowa jednomyślnie uznała intencje tego projektu i poczyniła w jego postanowieniach tylko następujące zmiany: w art. 1, który mówi o zwolnieniu domów nowowybudowanych, względnie ich części nowoprzybudowanych od podatku realnościowego, tytułem dla tych zwolnień było rozpoczęcie budowy w ciągu pewnego okresu, mianowicie w ciągu lat 5 Komisja Skarbowo-Budżetowa uznała, że raczej moment chociażby częściowego użytkowania powinien być tutaj decydującym i wstawiając ten moment do ustawy, jednocześnie Komisja, licząc się z trudnościami i z czasem potrzebnym do wybudowania domu, przedłużyła ten okres z 5 lat na lat 8. Równocześnie w osobnym ustępie art. 1, Komisja Skarbowo-Budżetowa ujęła się także za temi nowobudowanemu domami, względnie przybudówkami i nadbudówkami, które zostały wykonane przed wejściem w życie niniejszej ustawy, a mianowicie po 1 stycznia 1922 r. i te realności nowowybudowane podciągnęła pod przepisy podatku realnościowego, przewidzianego w niniejszej ustawie. Nadto zasadniczo, jakkolwiek intencją tej ustawy było przedewszystkiem zaradzenie stanowi panującemu u nas w miastach, jednakże ażeby dać dowód, że w tem niema, jak się zwłaszcza przedstawiciele stronnictwa ludowego chcieli dopatrywać, jakiegoś aktu niechęci dla wsi, postanowiła Komisja Skarbowo-Budżetowa rozszerzyć postanowienia niniejszej ustawy na wszelkie nowe budowle w Państwie Polskiem bez względu na to czy są stawiane w miastach, choć przedewszystkiem do nich się stosuje, czy po wsiach.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#ErnestAdam">W art. 2, który mówi o zwalnianiu takich domów od daniny, od opłaty i należności, do których składania tytułem są tranzakcje odnoszące się do podobnych realności, Komisja Skarbowo-Budżetowa rozciągnęła również pierwotny okres tych zwolnień z lat 5 na lat 8, jednakże wprowadziła pewne ograniczenia, mianowicie w tym kierunku, że o ile budowla nie jest jeszcze wykończona, to przez całe lat 8 i więcej może być więcej transakcji tą budowlą dokonanych, a w takim razie każda z tych transakcji korzysta z ulg i zwolnień, jednakże o ile budowla jest wykończona to z tych zwolnień korzysta pierwsza tranzakcja po ukończeniu budowli. Wprowadziliśmy to, aby ukrócić niezdrową spekulację domów gotowych, do której mogłaby ta ustawa dać powód.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#ErnestAdam">To są zmiany zasadnicze, które Komisja do pierwotnego projektu rządowego wprowadziła.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#ErnestAdam">Po uwzględnieniu tych zmian ustawa o ulgach dla nowowznoszonych budowli ma brzmienie następujące:</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#ErnestAdam">Art. 1. Nowowznoszone budowle, jak również części nadbudowywane i przybudowywane tak mieszkalne, jak i przeznaczone dla celów handlowych lub przemysłowych, jeżeli budowa, nadbudowywanie lub przybudowywanie wykończone będzie w ciągu 8 lat, po ogłoszeniu ustawy niniejszej, są zwolnione na czas 15 letni od chwili chociażby tylko częściowego ich użytkowania od podatków od nieruchomości względnie od podatków budynkowych, pobieranych na rzecz Państwa, jako też instytucji samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#ErnestAdam">Z takiego samego zwolnienia korzystają nowe budowle oraz przybudówki i nadbudówki, wymienione w ustępie 1 niniejszego artykułu, o ile zostały wykończone po 1 stycznia 1922 r.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#ErnestAdam">Art. 2. Wszelkie akty i umowy, dotyczące przeniesienia prawa własności pod tytułem odpłatnym budowli, wskazanych w art. 1 z wyjątkiem nadbudówek i przybudówek, są zwolnione od opłat (należytości), pobieranych na rzecz Państwa i instytucji samorządowych z tytułu przeniesienia własności w ciągu lat 8 od dnia rozpoczęcia nowej budowli, względnie od dnia wykończenia budowli; o ile jednak budowla została już wykończona, zwolnienie powyższe odnosi się tylko do pierwszej transakcji, dokonanej po wykończeniu budowli.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#ErnestAdam">Art. 3. Do budowli, wymienionych w art. 1 ustawy niniejszej, stosuje się postanowienia art. 6 ustęp 6 ustawy z dnia 4 kwietnia 1922 r. o obowiązku zarządów gmin miejskich dostarczenia pomieszczeń (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 33, poz. 264), zwalniające niektóre budowle od zajęcia pomieszczeń.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#ErnestAdam">Do budowli, oznaczonych w części 1 niniejszego artykułu, mają również zastosowanie przepisy art. 8 ustawy z dnia 18 grudnia 1920 r. o ochronie lokatorów (Dz. Ust. Rz-P. z r. 1921, Nr. 4, poz. 19), wyłączającej niektóre budowle z pod tej ochrony.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#ErnestAdam">Art. 4. Zaświadczenia, stwierdzające fakty, uzasadniające prawo do korzystania z ulg, przewidzianych w niniejszej ustawie, wydają właściwe urzędy, mające nadzór nad budownictwem, względnie zatwierdzające plany budowlane i mające pieczę nad ich wykonaniem.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#ErnestAdam">Art. 5. Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dniem jej ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#ErnestAdam">Art. 6. Wykonanie tej ustawy panicza się Ministrowi Skarbu w porozumieniu z Ministrem Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#ErnestAdam">W imieniu Komisji Skarbowo-Budżetowej mam zaszczyt postawić wniosek: Wysoka Izba raczy przyjąć en bloc odczytaną ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł Brun.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławGustawBrun">Jak zaznaczył przed chwilą szanowny referent, p. Minister Skarbu wnosząc tę ustawę o charakterze fiskalnym, pragnął zażegnać katastrofalny, panujący w miastach głód mieszkaniowy, przez zachęcenie do budowania, przez ułatwienie otrzymywania kredytów na budowę nowych domów lub stawiania nabudówek.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławGustawBrun">Dążenie bardzo chwalebne i z pewnością sprzeciwu nic znajdzie.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławGustawBrun">Czy ustawa ta spełni pokładane w niej nadzieje, dopiero przyszłość nam pokaże, ale już dzisiaj stwierdzić można, że ona zadania swojego nie spełni, jeżeli p. Minister Skarbu będzie w tych dążeniach odosobniony, jeżeli nie pomogą mu i inne ministerstwa, a przedewszystkiem Ministerstwo Robót Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławGustawBrun">Dotychczas to Ministerstwo pomocy w tym względzie nie okazywało.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#StanisławGustawBrun">Ekspozytury Ministerstwa Robót Publicznych, udzielając pozwolenia i zatwierdzając plany budowlane, jak np. w Warszawie „urząd inspekcyjno-budowlany”, nie tylko nie robią żadnych ułatwień, ale przeciwnie, często stawiają żądania bardzo ograniczające, stosując przestarzałe rosyjskie przepisy budowlane, które dotychczas u nas obowiązują.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#StanisławGustawBrun">Rząd Rzeczypospolitej dotychczas jeszcze przepisów budowlanych nic wydał. W każdej dzielnicy obowiązują inne przepisy, a wszystkie przestarzałe, niedostosowane zupełnie do nowych sposobów budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#StanisławGustawBrun">Niemcy, oczywiście, także mieli budowlane przepisy, ograniczające n. p. dopuszczalna wysokość domów, ale po wojnie musieli je natychmiast poddać szczegółowej rewizji, gdyż, jak to sam przed kilku dniami miałem możność stwierdzić, we Frankfurcie i Berlinie w tej chwili co piąty, co dziesiąty dom otoczony jest sztandarami i stawiają wyższe piętra; wszystkie banki n. p. nadbudowują się i Nationalbank i Deutsche Bank i Credit-Anstalt i wiele, wiele innych.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#StanisławGustawBrun">My zaś wciąż jeszcze jesteśmy skrępowani nie tylko przepisami co do wysokości, ale nawet jakimiś urojonemi chorobliwie wprost przesadzonemi żądaniami estetycznemi.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#StanisławGustawBrun">Wysoki Sejm zrozumieć zechce, ze nie pragnę bynajmniej, aby pozwalano na budowanie w śródmieściu jakichś drapaczy nieba, aby niszczono stare zabytki budownictwa, stawiano w śródmieściu drewniane budynki i wcale nic liczono się z estetyką.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#StanisławGustawBrun">Bynajmniej, przemawiam tylko przeciwko ujawniającej się chorobliwej działalności w odwrotnym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#StanisławGustawBrun">W mieście panuje poprostu „periculum” mieszkaniowe i z tem właśnie władze nasze liczyć się powinny.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#StanisławGustawBrun">W mieście nie wolno stawiać budynków drewnianych i słusznie, ale przepis ten jest stosowany również najniewłaściwiej na obszarze wielkiej Warszawy, obejmującej i najdalsze przedmieścia. Rząd się sam tego przepisu nie trzyma, bo na swoje potrzeby, chociażby n. p. Ministerstwo Skarbu, buduje budynki drewniane, baraki i tam pomieszcza swoje biura. To samo robi Magistrat, budując szkoły drewniane — i czyni słusznie, bo jeżeli nie stać go na przedmieściach na budynki murowane, to trzeba stawiać drewniane, ażeby chociaż w ten sposób brakowi zapobiec. Ludziom prywatnym jest to jednak u nas, nie wiadomo dlaczego, niedozwolone.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#StanisławGustawBrun">Mur według naszych przepisów nie może wynosić mniej niż łokieć. Tymczasem któryś z architektów dowiedział się przypadkiem, że ktoś, podobno nawet jeden z ministrów, buduje około Łazienek, budynek o grubości murów 1/4 łokcia. Zwrócono się do urzędu z zapytaniem, dlaczego, czy to tak wolno? Owszem, odpowiedziano. My obecnie uważamy, że wolno, że to jest dostateczne. Więc trzeba przecież taką rzecz ogłosić. Powinno się to stać publicznie wiadomem, bo ludzie się przyzwyczaili, że mur winien być łokciowy i przy kalkulacji przedwstępnej taką grubość się uwzględnia. Zmniejszenie grubości do 3/4 łokcia zmniejsza koszta samego muru o 1/4. Oczywiście nie wpłynie to w 25% na koszt całego domu, ale w każdym razie stanowi ustępstwo, które nie jednego do budowania zachęcie może.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#StanisławGustawBrun">Pozwolę sobie przytoczyć jeszcze jeden przykład. W pewnym punkcie miasta są trzy domy: jeden 4, drugi 3 i trzeci 2-piętrowy. Właściciel domu 3-piętrowego domu handlowego zwrócił się do urzędu o pozwolenie na nadbudowanie 4 piętra. Przepisy pozwalają na budowanie do 22 metrów wysokości. Gdyby ów właściciel domu dobudował 4 piętro, wysokość domu wynosiłaby 21 metrów, a więc była w granicach istniejących przepisów. Tymczasem odmówiono mu dlatego, że obok stoi dom 2 piętrowy, więc to mogłoby nieładnie wyglądać, mogłyby może razić. Ten dom handlowy, który zajmuje w innym domu na kantor 3 czy 4 mieszkania, mógłby je opróżnić dla 3 czy 4 rodzin. Nic pozwolono mu na nadbudowanie 4-go piętra ze względu na sąsiada, czyli dali mu do zrozumienia, że jeżeli potrafi zebrać pieniądze na budowę dla siebie jednego piętra, to niech teraz zbierze drugie tyle na budowę piętra dla swego sąsiada. Oczywiście na to zdecydować się nie mógł.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#StanisławGustawBrun">Dobrze jest myśleć o piękności budynków, ale w normalnych warunkach; w naszych warunkach zbytnio na to uwagę zwracać — nie pora. Nie pora się zastanawiać, czy temu lub owemu osobnikowi będzie ładniej w kapelusiku z żółtem, czy zielonem piórkiem, kiedy on stoi boso i nie ma na kupno butów. Pod względem mieszkaniowym miasta nasze są wszystkie bez butów i to właśnie nasze władze w pamięci mieć winny. Więc należy uwzględnić trudności i wszystkie władze powinny dopomóc, aby trudności te załagodzić.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#StanisławGustawBrun">Z tego względu ośmielam się prosić Wysoki Sejm o przyjęcie następującej rezolucji:</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#StanisławGustawBrun">„Wzywa się jednocześnie Ministerstwo Robót Publicznych, aby zanim będzie opracowana ogólna ustawa budowlana, wydało w najkrótszym czasie, na określony przeciąg łat, nie krótszy od 5, w porozumieniu z Departamentem Sztuki Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, oraz Ministerstwem Zdrowia Publicznego, rozporządzenie co do ulg w budownictwie, zastosowane do istniejących prawodawstw dzielnicowych”.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#StanisławGustawBrun">O przyjęcie tej rezolucji Wysoki Sejm najuprzejmiej proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Dyskusja wyczerpana. Głos ma jeszcze poseł referent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ErnestAdam">Sprawa, którą poruszył w proponowanej rezolucji p. poseł Brun, była traktowana przygodnie także na Komisji Skarbowo-Budżetowej, która zasadniczo uznała słuszność postulatów, podniesionych przez p. posła Bruna, jednakże nie łączyła jej ściśle z ustawą, którą miałem przed chwilą zaszczyt referować. Więc nie jako sprawozdawca ustawy, którą referowałem, tylko jako członek Komisji Skarbowo-Budżetowej, w jej imieniu do pewnego stopnia mam zaszczyt poprzeć rezolucję, którą postawił p. poseł Brun.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad całą ustawą o ulgach dla nowowznoszonych budowli. Proszę Panów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Stoi większość — ustawa przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ErnestAdam">Wnoszę o trzecie czytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Jest wniosek o trzecie czytanie. Nikt nie protestuje, do głosu nikt się nie zgłosił, na mocy jednomyślności poprzedniego głosowania konstatuję, że ustawa o ulgach dla nowowznoszonych budowli i w trzeciem czytaniu została przyjęta. Co do rezolucji, o ile nikt nic zaprotestuje, to uważam, że rezolucja posła Bruna również została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do 5 punktu porządku dziennego:</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Ustne sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy:</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#WojciechTrąmpczyński">a) o ustawie w przedmiocie zmiany ustawy z dnia 16 grudnia 1906 roku o ubezpieczeniu pensyjnem funkcjonariuszy w służbie prywatnej i niektórych funkcjonariuszy w służbie publicznej;</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#WojciechTrąmpczyński">b) o ustawie w przedmiocie zmiany ustawy niemieckiej z dnia 20 grudnia 1911 roku o ubezpieczeniu urzędników prywatnych. (Druk Nr. 3745 i 3746).</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma do obydwóch spraw referent p. Reger.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszReger">Wysoki Sejmie! Zmienione stosunki życiowe, ogromne podniesienie się drożyzny, spadek wartości marki polskiej nie tylko na rynkach zagranicznych, ale także i wewnątrz kraju, co się właśnie ujawnia ogromnym wzrostem drożyzny, wszystko to razem spowodowało, że renty, jakie dają zakłady ubezpieczeniowe na wypadek starości oraz dla wdów i sierot, zakład dla Małopolski we Lwowie i zakład w Poznaniu dla b. zaboru pruskiego, są zupełnie niewystarczające, i okazała się wprost nieodzowna konieczność, aby albo podwyższyć i to bardzo znacznie stawki przewidziane w tych ustawach — bo chcąc podstawowe ubezpieczenie podwyższyć dziesięciokrotnie, a i to byłoby jeszcze mało, musi się oczywiście podwyższyć i premię, ażeby można było potem odpowiednio podwyższyć renty — albo aby szukać jakiegoś innego sposobu wyjścia. Dlatego już w ustawie z 10 czerwca 1921 roku w art. 53 przewidywaliśmy taką ewentualność i jeżeli szanowni Panowie pamiętają, wtedy jako referent — broniłem właśnie tego stanowiska, że trzeba coś takiego uczynić, żeby Sejm nie musiał zajmować się ciągle podwyższaniem albo zmniejszaniem tych wszystkich kwot i stawek, żeby bez ciągłego zajmowania czasu Sejmowi można było te rzeczy jakoś załatwiać. Dlatego w art. 53 ustawy z 10 czerwca 1921 r. postanowiono, że Rząd ma prawo uchwalać dodatki drożyźniane, mianowicie: na wniosek zarządu zakładu ubezpieczeniowego we Lwowie może Ministerstwo oznaczać jakieś procentowe dodatki do premii ubezpieczeniowych i na tej podstawie potem zaprowadzić dodatek drożyźniany. Tym sposobem zbliżyliśmy się do tego ideału, do którego dziś już wszyscy nawet bardzo ostrożni i skrupulatni znawcy spraw ubezpieczeniowych dążą, to jest, aby tam, gdzie to jest możliwe, zaprowadzić repartycję, aby wkładki pobierać tylko w miarę tego, jak wielkie są wydatki, i te zebrane w ten sposób składki rozdzielać potem odpowiednio między renty, zależnie od stopy życiowej, warunków drożyźnianych i t. d., czyli, żeby zerwać ze starym wiedeńsko-berlińskim systemem pokrywania wszystkich rent w nagromadzonych kapitałach i zaprowadzić system odmienny, system rozdzielania, czy repartowania ciężarów i świadczeń. Art. 53 ustawy z dn. 10 czerwca 1921 r. jest małym krokiem naprzód w tym kierunku przez to, że do stałych rent wprowadza owe dodatki drożyźniane.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#TadeuszReger">Muszę jednak skonstatować tutaj z pewnego rodzaju ubolewaniem, że ani Ministerstwo, ani zakład ubezpieczeniowy pensyjny we Lwowie nie wyzyskały w dostatecznej mierze postanowień art. 53. Gdyby wtedy na czas, jak tylko drożyzna zaczęła się wznosić, a marka opadać, gdyby w kwietniu albo w czerwcu wydało się odpowiednie rozporządzenia, nie mielibyśmy tak bardzo smutnego stanu rzeczy, jaki dziś mamy. Dziś sprawa wygląda w ten sposób, że niemal wszystkie premie, zbierane przez zakład ubezpieczeniowy we Lwowie, jak również przez zakład ubezpieczeniowy w Poznaniu są połykane przez same tylko wydatki administracyjne. Bardzo często, jak to słusznie w swoim wniosku nagłym p. Adam napisał, premia jest mniejsza niż koszt przesyłania jej pocztą.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#TadeuszReger">Ja się z tym poglądem kolegi Adama solidaryzuję. Dlatego okazało się koniecznem, aby coś w tym kierunku zrobić, a można było tylko to zrobić, aby dać Rządowi, a właściwie Ministerstwu Pracy i Opieki prawo ingerowania w tych sprawach i ustanawiania, podwyższania, obniżania wszystkich tych stawek, tych kwot, od których się potem liczy ubezpieczenie, kwoty podstawowej zarobokowej i t. d., tak samo, jak wszystkich innych kwot w tych ustawach przewidzianych. Może być, że to jest za daleko idąca carte blanche dla Rządu. W Komisji podniosłem tę wątpliwość, ale my nie możemy teraz załatwić tej kwestii, to będzie musiał załatwić przyszły Sejm, aby tę wolną ręką, której Rząd żąda, a którą Rządowi dać musimy, bo niema innej drogi wyjścia, aby tą wolną, ręką w jakiś sposób później odpowiednio ograniczyć.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#TadeuszReger">To są ogólne zasady obydwóch projektów. Rząd wniósł je wskutek wniosku nagłego posła Adama (druk nr 3644 z dn. 27 czerwca 1922 r.), wskutek ciągłych urgensów ze strony posłów robotniczych, i ze wszystkich stronnictw wskutek tego, że i zakłady ubezpieczeń to urgowały. Projekty te są prawie analogiczne. Jeden, druk nr 3745 odnosi się do ubezpieczeń, wynikających z ustawy niemieckiej z dnia 20 grudnia 1911 r. o ubezpieczeniach urzędników prywatnych, drugi, druk nr 3746, odnosi się do przepisów ustawy, o ubezpieczeniu funkcjonariuszów prywatnych austriackich z 16 grudnia 1906 r., ustalonych potem według naszej ustawy z 10 czerwca 1921 r. Komisja obydwa te projekty rządowe przejrzała na wczorajszem posiedzeniu i proponuje Sejmowi naprzód przyjęcie bez żadnej zasadniczej zmiany projektu rządowego; odnoszącego się do ubezpieczeń w Małopolsce. Jedna jest tylko mała zmiana, a mianowicie w art. 3, gdzie jest powiedziane, że „terminy przewidziane w § 66-a powyżej powołanej ustawy przedłuża się o 6 miesięcy”. Komisja, zgodziwszy się na mój wniosek, proponuje, aby przedłużyć je na cały rok. Chodzi tu o to, że istnieją jeszcze w Małopolsce zakłady t. zw. zastępcze. Niektóre z nich są poprostu lilipucie, ubogie, nic nie mają i będą się musiały zlikwidować, ale są także i dość zamożne, które dają urzędnikom swoim lub urzędnikom ubezpieczonym w tym zakładzie zastępczym świadczenia nie gorsze niż zakład lwowski, a może nawet do pewnego stopnia lepsze, jak np. zakład ubezpieczeniowy zastępczy Florionka w Krakowie. Komisja stanęła na tem stanowisku, że ta skrawa wogóle przez przyszły Sejm będzie musiała być gruntownie zmieniona, naprawiona i uregulowana, że trzeba będzie wydać jedną wielką powszechną dla wszystkich urzędników prywatnych ustawę, ale że tymczasem byłoby rzeczą przedwczesną zmuszać zakład lwowski do tego, ażeby swój statut przystosował do obecnej ustawy, a ponieważ nie mamy nadziei, ażeby w ciągu 6 miesięcy od dnia dzisiejszego przyszły Sejm mógł zająć się ową gruntowną reformą, dlatego Komisja proponuje, ażeby te 6 miesięcy przedłużyć na 12 miesięcy, czyli na cały rok.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#TadeuszReger">Poza tem żadnych innych zmian nie proponuje Komisja, tylko prosi o uchwalenie tego projektu tak, jak go Rząd przedłożył. Uważam, że w szczegółową dyskusję zapuszczać się nie potrzeba, wystarczą te ogólne zasady, które wyłuszczyłem, to jest, że dajemy Radzie Ministrów, względnie Ministrowi Pracy i Opieki Społecznej, prawo wolnej ręki ustami wiania tych wszystkich kwot pieniężnych w obu zakładach.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#TadeuszReger">Odmienna jest rzecz co do drugiego przedłożenia (druk nr 3745): projekt ustawy w przedmiocie zmiany ustawy niemieckiej z dnia 20 grudnia 1911 r. o ubezpieczeniu urzędników prywatnych. Tutaj Rząd zaproponował w art. 4 rozmaite stawki, odnoszące się do dodatków drożyźnianych Komisja przyszła do przekonania, że już dzisiaj te stawki byłyby za małe, a te dodatki drożyźniane nie byłyby wystarczające, i dlatego Komisja proponuję skreślić art. 4 i połączyć go z następnym art. 5. Do art. 5 zaś Komisja proponuje wstawić jedno słówko. Art. 5 projektu rządowego będzie się nazywał art. 4 i będzie brzmiał: „Ministrowi Pracy i Opieki Społecznej przysługuje prawo drogą rozporządzeń ustanawiać, podwyższać, zniżać, a także znosić dodatki drożyźniane, oraz oznaczać sposób pokrycia tych dodatków”. Dodano więc tylko słówko „ustanawiać”, a art. 4 skreślono, jako niemożliwy, bo z pewnością za miesiąc okazałby się niedostateczny.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#TadeuszReger">W konsekwencji tego prosimy w art. 11, który teraz będzie się nazywał 10-tym, skreślić po przecinku koniec pierwszego zdania: „przepisy jednak art. 4 obowiązują od dnia 1 marca 1922 r.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#TadeuszReger">Wysoki Sejmie! Komisja jednakowoż przyszła do tego przekonania, a to wypływa także z motywacji wniosku p. kolegi Adama, że nie bardzo można tak zaufać całkowicie Radzie Ministrów i p. Ministrowi Pracy i Opieki Społecznej. Oni bardzo często gotowi są być zanadto skąpymi, a mybyśmy chcieli, aby te rzeczy były dla ubezpieczonych pewniejsze. I dlatego Komisja proponuje Wysokiemu Sejmowi uchwalenie następującej rezolucji:</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#TadeuszReger">„Sejm wzywa Rząd, aby przy określaniu kwot, zaliczonych do ubezpieczenia, tudzież ustanawianiu wysokości dodatków drożyźnianych do świadczeń, przewidzianych ustawami pensyjnemi dla urzędników i funkcjonariuszy prywatnych (niemiecką z dnia 20 grudnia 1911 roku, oraz austriacką z dnia 16 grudnia 1906 r., w brzmieniu, obowiązującem według ustawy z dnia 10 czerwca 1921 r., Dz. Ust. Rz. P. Nr. 59, poz 370) oznaczał je tak, by świadczenia wraz z dodatkiem drożyźnianym odpowiadały swoją wysokością kwocie, jakąby ubezpieczony uzyskał, gdyby był ubezpieczony od rzeczywistych swoich poborów”.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#TadeuszReger">To znaczy, ażeby rzeczywiście pobory dochodziły do półtora miliona, dwóch, trzech milionów rocznie, a ustawy mówią o 60.000 i o 300.000. Ministerstwo przed dwoma dniami było tego zdania, że wystarczy podwyższenie dziesięciokrotne, jak np. w Małopolsce z 60.000 na 600.000. Słyszałem i mam nadzieję, że to będzie trwałe, że p. Minister zmienił swoje poglądy i że panowie ci są już zdania, że nie 600.000, ale 1.200.000 należy jako górną granicę oznaczyć. Nie wiem, czy mam dobre informacje, ale jeśli istotnie w ciągu 24 godzin ktoś przekonywa się, że 600 000 jest za mało, to należy taką rezolucję uchwalić, któraby dała Rządowi prawo i możność, i któraby ten Rząd skłoniła, ażeby istotnie dostosował te kwoty do prawdziwych życiowych potrzeb ubezpieczonych.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#TadeuszReger">Proszę o przyjęcie obydwóch projektów według tego, jak Komisja je poleca, i o uchwalenie także tej rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt się nic zgłosił. Stawiam naprzód pod głosowanie en bloc ustawę w przedmiocie zmiany przepisów austriackiej ustawy z dnia 16 grudnia 1906 r., o ubezpieczeniu pensyjnem funkcjonariuszów w służbie prywatnej i niektórych funkcjonariuszów w służbie publicznej, w brzmieniu ustalonem rozporządzeniem z dnia 25 czerwca 1914 r. i ustawą z dnia 10 czerwca 1921 roku. Proszę posłów, którzy są za całą ustawą, ażeby powstali. Większość. Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Jest proponowane trzecie czytanie, nikt nie protestuje, do głosu nikt się nie zgłosił, na mocy poprzedniego głosowania mogę skonstatować, że i w trzeciem czytaniu ustawa została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad drugą ustawą, w przedmiocie zmiany ustawy niemieckiej z dnia 20 grudnia 1911 r., o ubezpieczeniu urzędników prywatnych (Dz. Ust. Rzeszy Niemieckiej, str. 989). Proszę Posłów, którzy są za cała ustawą, aby wstali. Ustala w drugiem czytaniu przyjęta. Jest postawiony wniosek o trzecie czytanie. Czy kto protestuje? Do głosu nikt się nie zgłosił. Na mocy wyniku poprzedniego głosowania konstatuję, że w trzeciem czytaniu ustawa została przyjęta. To samo mogę skonstatować co do rezolucji, które p. poseł referent przedstawił. Nr 5 jest więc załatwiony, przystępujemy do n-ru 6:</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Sprawozdanie Komisji Administracyjnej w sprawie ustawy o przyznawaniu nagród za zwalczanie przemytnictwa.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł ks. Sobolewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KazimierzSobolewski">Wysoki Sejmie! Jedną z bolączek każdego państwa jest jego troska o zabezpieczenie swoich granic celnych. Nasza troska w tym względzie jest tem większa, że granice nasze prawie wszystkie są lądowe, a więc trudniejsze do strzeżenia i że granic tych do ostatniej prawic chwili nie mieliśmy dokładnie wytkniętych, że nie mamy dobrze zorganizowanej i wyszkolonej straży celnej i że nie mamy, niestety, jednolitej ustawy celnej. I na ten ostatni brak pozwolę sobie w imieniu Komisji Administracyjnej zwrócić uwagę p. Ministra Skarbu, bo na jednem z posiedzeń Komisji przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości utrzymywał i dowodził, że najgłówniejszym powodem uwalniania w sądach aż 60% przemytników jest właśnie brak jednolitej ustawy celnej. Chociażby nawet tak nie było, jak utrzymywał przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości, to w każdym razie ustawy takie są konieczne dla samej straży celnej, która, nie mając ustaw jednolitych, ani przepisów wykonawczych do tych ustaw, pracuje w chaosie i nie może należycie spełnić swojego zadania.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#KazimierzSobolewski">Wątpię, czy w ciągu tych kilku dni Ministerstwo Skarbu wywiąże się pod tym względem ze swego zadania. Ale ja czuję się w obowiązku, jako referent Komisji Administracyjnej, przypomnienia tego Ministerstwu Skarbu. Jednym ze sposobów, przyczyniających się do lepszego strzeżenia granie celnych jest przyznawanie nagród tym, którzy zatrzymują przemytników samych, albo przemytników z przemytem. Nagrody takie były dotychczas wyznaczane na mocy tymczasowej ustawy (19 grudnia 1919 r.). Ale główną wadą tej ustawy było to, że przyznawano nagrody dopiero po wydaniu wyroków w sądzie i po sprzedaży przemytu. Tymczasem sądy przewlekały sprawy miesiącami całemi, a nieraz i latami i zwalniały przemytników w 60 wypadkach na sto. To też Komisja Administracyjna jeszcze w grudniu r. z. wezwała Ministerstwo Skarbu, aby najprędzej przedstawiło projekt innej odmiennej ustawy w tym względzie. Wezwaniu temu stało się zadość, i Komisja Administracyjna nowy ten projekt ustawy rozważała na dwóch długich swoich posiedzeniach. W tym nowym projekcie rządowej ustawy owa główna wada została usunięta, tak, że według art. 10 tej nowej ustawy nagrody winny być wydawane najpóźniej w ciągu 2 tygodni, bez względu na to, jaki zapadnie wyrok w sądzie, i to jest najgłówniejsza i najważniejsza różnica między tymczasową ustawą, a ustawą omawianą przezemnie w tej chwili. Drugą różnicą na korzyść tej nowej ustawy jest podwyższenie procentów za przytrzymanie przemytu i przemytników, jak mówi art. 6 tej ustawy. Jest to również bardzo ważna różnica. W ustawie tymczasowej procenty kombinowały się w sposób następujący: mianowicie: przy przytrzymaniu przemytu i przemytnika od sumy najmniejszej do 5.000, nagrodę wyznaczało się 75%. Od sumy do 10.000–50%, od sumy do 50.000–35%, ponad 50.000–25%. W drugim zaś wypadku przy przytrzymaniu przemytu tylko do sumy 5.000–50%, do 10.000–35%, do 50.000–20%, ponad 50.000–10%. Taka była tabelka nagród procentowych, według ustawy tymczasowej. Nowy zaś projekt rządowy wyznaczył następującą tabelę nagród: w pierwszym wypadku do sumy 20 000 — od 50–75%, od 20.000 do 50.000 40–50%, od 50.000 do 100.000–30–45%, ponad 100.000–20%. W drugim zaś wypadku do 20.000–40–60%, od 20.000 do 50.000–30–45%, od 50.000 do 100.000 — od 20–30%, a ponad 100.000 — od 10 do 15%. Z powyższej tabelki jasną staje się rzeczą, że przetrzymywanoby tylko mniejszy przemyt, ponieważ większy procent za niego przyznano, przemyt zaś większy, na którego zatrzymaniu Państwu głównie zależy, łatwo mógłby się prześlizgiwać, ponieważ taki duży przemytnik gotów dać już nie 10 czy 15%, a bodaj 50% wartości przemytu, byleby drugą połowę wartości uratować i zresztą samemu się salwować. Dlatego Komisja Administracyjna całą tabelkę rządowego projektu ustawy jednomyślnie skreśliła i ustanowiła nagrody w pierwszym wypadku od 40–75%, w drugim od 30–60%.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#KazimierzSobolewski">Oczywiście, że przedstawiciel Ministerstwa Skarbu, związany uchwałą swoich przełożonych, bardzo cierpliwie bronił projektu rządowego, jednakże argumenty jego nie przekonały Komisji Administracyjnej. A najgłówniejszym jego argumentem, i istotnie poważnym argumentem, było to, że sądy zwalniają 60% przemytników. Komisja Administracyjna głęboko nad tem się zastanawiała i zaprosiła właśnie na jedno z posiedzeń swoich przedstawiciela Ministerstwa Skarbu, ażeby wyjaśnił czem to się dzieje, że sądy zwalniają 60% przemytników, kiedy mają corpus delicti. Niestety, wyjaśnienia przedstawiciela Skarbu nie rzuciły dostatecznego światła na tę sprawę, i Komisja musiała sama robić poszukiwania, by dojść do przyczyny tego, bądź co bądź nienormalnego stanu. Ostatecznie Komisja stwierdza, że w sprawach karnych na ogół bywa zwalnianych 30% podsądnych u adwokatów przeciętnych, bo bywają adwokaci, którzy miewają znacznie większy procent wygranych takich spraw, dochodzący aż do 80%. Więc to zjawisko jest zupełnie naturalne.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#KazimierzSobolewski">Drugim powodem tego zjawiska jest brak dostatecznego wyrobienia i wykształcenia straży celnej, tej cywilnej straży celnej, która bądź co bądź racjonalniej działa, aniżeli działało wojsko, a następnie baony celne, ale jeszcze za mało jest wyszkolona i kwalifikuje często jako przestępstwo to, co właściwie nie jest przestępstwem, czego sąd za przestępstwo uznać nie może. Trzecim zaś najważniejszym powodem tego zjawiska jest brak w sądzie świadków. Wysokiemu Sejmowi wiadomo, że granice nasze celne naprzód były strzeżone przez wojsko, później przez specjalne baony celne, a dopiero w ostatnich miesiącach obejmuje je powoli cywilna straż celna stała.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#KazimierzSobolewski">Wojsko, jak również i baony celne, czy to całe oddziały, czy to pojedyncze osoby z tych oddziałów, były ciągle przerzucane z miejsca na miejsce i kiedy sprawa przyszła w sądzie na porządek dzienny, nieraz po kilkunastu miesiącach, a nawet po paru latach, to już ten świadek był gdzieindziej, na drugim krańcu Rzeczypospolitej i nie stawił się do sądu i dlatego przemytnikom było bardzo łatwo w sądach, że tak powiem trywialnie, ale zdaje się dokładnie, wyłgać. To była najważniejsza przyczyna. Ale dzisiaj, kiedy naszą granicę celną obejmuje straż wyszkolona, stała, to już niema obawy o to, że ona będzie pierwsze lepsze przestępstwo kwalifikowała do sądu i że sądom zabraknie świadków. Dziś to zjawisko powinno zniknąć, a chociażby nawet wskutek tego Rząd poniósł jakieś straty, to w każdym razie straty te nie będą takie wielkie, jak te, które Skarb ponosi wskutek przemytnictwa. Ale i ta obawa zdaje się być najmniejszą, ponieważ według ustawy, uchwalonej przez Komisję, decyduję w każdym poszczególnym wypadku miejscowa Komisja o tem, czy wogóle przyznać nagrodę i jak wielka ta nagroda ma być. Pozatem, jeżeli nagroda wynosi 100.000, to Komisje wydają tylko 100.000, a resztę sprawy odsyłają do Ministerstwa Skarbu, które samo definitywnie sprawę tę załatwi. Gdyby zaś okazało się, że te Komisje za mało odpowiednio działały, to Ministerstwu Skarbu ustawa zostawia wolną rękę i Ministerstwo może uprawnienia łych Komisji przekazać władzom celnym, albo skarbowym, I, ewentualnie II instancji.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#KazimierzSobolewski">W skład Komisji, według art. 10 wchodzą: naczelnik urzędu celnego, dowódca miejscowego oddziału batalionów celnych, albo komisarz straży celnej, albo kierownik miejscowego oddziału kontroli skarbowej, oraz komendant miejscowej policji.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#KazimierzSobolewski">Komisja Administracyjna chciała wprowadzić do tych komisji czynnik obywatelski, ale po dokładniejszem rozważeniu tej sprawy, przyszła do przekonania, że nie jest to rzeczą zupełnie bezpieczną, bo właśnie przemytnicy mogliby dostawać się jako członkowie do tej komisji; Głównie jednak Komisja Administracyjna zaniechała tego zamiaru dlatego, aby nie przeciągać sprawy wydawania nagród, bo jest rzeczą jasną, że ewentualne wprowadzenie czynnika obywatelskiego sprawę skomplikowałoby i przeciągało.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#KazimierzSobolewski">Obawa, że tak dowódca batalionu, jak komendant policji mogą być często sami interesowani w sprawie otrzymania nagrody i tem samem wywierać pewien nacisk na komisję została zupełnie usunięta przez art. 10, w którym mówi się, że każdy, ktokolwiek jest interesowany w otrzymaniu nagrody, na danem posiedzeniu, na którem jego sprawa będzie rozstrzygana obecny być nie może. Zresztą przewagę ma tutaj przewodniczący komisji, t. j. naczelnik urzędu celnego. Jego głos decyduje i o wielkości nagrody i o tem, czy nagrodę wogóle należy wydać, bo w każdym poszczególnym wypadku może mu się wydawać, że przemyt został za mało, albo za wysoko oceniony.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#KazimierzSobolewski">Słowem, ustawa bardzo wyraźnie i w wielu wypadkach bardzo słusznie krępuje te komisje, art, zaś 2, 3, 4, 7, 8, 9, dają tym komisjom dyrektywy najbardziej szczegółowe.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#KazimierzSobolewski">Ale niestety, musimy stwierdzić, że Skarb Państwa ponosi straty nie tylko w dziedzinie przemytu, Skarb traci w wielu razach i w innych dziedzinach, jak w dziedzinie podatku, akcyzy, monopolu; i tu bywają nadużycia, i tu należy te nadużycia ścigać, i tu należy uciec się do tego samego sposobu zwalczania tych nadużyć, to znaczy do wyznaczania nagród.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#KazimierzSobolewski">Jednakże, ponieważ jest to dziedzina odmienna, więc muszą być odmienne przepisy i uprawnienia, nadane Ministerstwu Skarbu. O tem właśnie mówi art. 13 tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#KazimierzSobolewski">Wykonanie tej ustawy z natury rzeczy należy do Ministerstwa Skarbu, jednakże tam, gdzie chodzi o bataliony celne musi porozumieć się czy z Ministrem Spraw Wewnętrznych, czy z Ministrem Spraw Wojskowych, ponieważ bataliony celne uchwalą sejmowa z dnia 20 stycznia r. b. zostały oddane pod względem dyspozycyjnym całkowicie Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, ale pod względem służbowym nie przestały one należeć do Ministerstwa Spraw Wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#KazimierzSobolewski">Ostatni artykuł tej ustawy stwierdza, że ustawa wchodzi w życie z dniem jej ogłoszenia i że z tym dniem traci moc obowiązującą ustawa tymczasowa. Ja zaś wnoszę prośbę w imieniu Komisji Administracyjnej o przyjęcie tej ustawy w całości z wprowadzeniem stylistycznej zmiany, aby wykreślić w art. 11 w wierszu 3 wyraz: „wtedy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do rozprawy ogólnej nikt się nie zapisał. Do dyskusji szczegółowej do art. 11 głos ma p. Harasz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AntoniHarasz">Wysoki Sejmie! Walka z przemytnictwem od dawna już zajmuje Wysoki Sejm i całe społeczeństwo, jednak rezultatów dodatnich do tego czasu nie widzieliśmy. Ustawa taka, jak powiedział p. referent, została opracowana, ale nikt nie widział i nie słyszał o nagrodach otrzymywanych za przyłapanie na przemytnictwie, a to tembardziej, że ustawa z dn. 19 grudnia przewiduje procedurę ogromnie przewlekłą. Obecna ustawa w pewnej mierze te rzeczy zmienia na korzyść tych, którzy pilnie ten obowiązek strzeżenia granic naszych sprawować będą. Jednak ze względu na to, że walka nasza toczy się nie tylko przeciw drobnemu przemytnictwu, ale i przeciw wielkiemu przemytnictwu dochodzącemu do milionów, i gdybyśmy się rozejrzeli w sprawach sądowych, to dużo by o tem można powiedzieć, dlatego należałoby wziąć to pod uwagę, że kwota przewidziana tutaj, jako nagroda za wykrycie przemytnictwa, którą ma prawo wypłacić Komisja w ciągu dwóch tygodni — wynosi tylko 100.000 mk. Uważam, że dzisiaj, kiedy przemytnik nie 100.000, ale nieraz miliony ofiaruje za przemycanie, suma 100.00 mk wypłacana przez Komisję, nie jest zbyt wielka i dawałaby asumpt do tego, że kto prędzej daje dwa razy daje. Przemytnik w porównaniu z tą ustawą zawsze będzie dawał prędzej i dlatego niejeden może będzie podlegał pokusie, by tę tak zwaną łapówkę wziąć. Dlatego, ażeby w pewnej mierze zadość uczynić temu, żeby i przy większych wypadkach ten, który przychwycił przemytnika, miał świadomość, iż otrzyma natychmiast większą sumę, bo na rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych, które przyzna resztę, będzie musiał czekać nieokreślony czas; bo jak dotychczas, dopiero po wyroku sądowym było to załatwiane, tak i obecnie urzędy skarbowe nie zawsze będą pod tym względem sprawnie funkcjonowały — proponuję podwyższyć tę sumę, która Komisja będzie miała prawo przyznawać do 250.000 mk. Jest to suma jeszcze niska, ale nie chciałbym nawet w porozumieniu z Ministerstwem Skarbu proponować jeszcze większej sumy, uważam jednak, że 100.000 jest zamało i dlatego wnoszę: Wysoki Sejm raczy uchwalić, że kwotę 100.000 podwyższa się do 250.000 marek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do art. 11 nikt więcej głosu nie żąda. Tak samo do art. 12. Do art. 13 głos ma p. Buzek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PBuzek">Wysoki Sejmie! Chciałbym zwrócić uwagę na art. 13 niniejszego projektu ustawy, który opiewa jak następuje: „Minister Skarbu mocen jest przyznawać nagrody również za przyczynienie się do zwalczania wszelkich innych przestępstw skarbowych i wydać jednolite dla całego Państwa przepisy w miejsce obowiązujących obecnie w tym przedmiocie ustaw i rozporządzeń, choćby przy zastosowaniu odmiennych od niniejszej ustawy zasad przyznawania tych nagród”. W pierwszej swej części art. 13 mówi o rzeczy, która zupełnie nie jest przedmiotem niniejszej ustawy, a w drugiej nadaje Ministrowi Skarbu moc kasowania wszelkich ustaw w tej sprawie, a nawet tej ustawy, nad którą obecnie obradujemy. Pytam się zatem, poco wszelkie obrady Sejmu, jeżeli proste rozporządzenie Ministra Skarbu w każdej chwili może je zmienić? Zdaje się, że ten art. 13 nie jest zgodny absolutnie z zasadami naszej Konstytucji i z zasadami państwa praworządnego, i dlatego wnoszę, ażeby art. 13 skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt więcej się nie zapisał. Głos ma jeszcze poseł sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KazimierzSobolewski">Wysoki Sejmie! Na poprawkę wniesioną przez p. posła Harasza do art. 11 ze względu na spadek naszej waluty w zupełności zgadzam się.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#KazimierzSobolewski">Co zaś do poprawki, wniesionej do art. 13 przez p. prof. Buzka, to muszę zwrócić uwagę Wysokiej Izby, że żyjemy w warunkach jeszcze nienormalnych, że długo będziemy czekali na warunki normalne, że dochodzimy do nich stopniowo, a jednym z tych stopni jest ten artykuł, upoważniający Ministra Skarbu do wydawania przepisów nie przeciwko tej ustawie, jak to mniema pan prof. Buzek, ale zmierzających do tego, ażeby ukrócić nadużycia w innych dziedzinach skarbowości. Wszyscy Panowie przecież zgadzają się na to, że nadużycia jakiekolwiek będą tępić należy i że nadużycia będą zawsze tam, gdzie są możliwe. Otóż środkiem na te nadużycia w innych dziedzinach skarbowości jest ten art. 13, który przez Komisję Administracyjną został przyjęty jednomyślnie po dokładnem rozważeniu sprawy, jako pożyteczny i konieczny dla Państwa w obecnych naszych warunkach. Dlatego też kategorycznie sprzeciwiam się poprawce p. prof Buzka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania. Do art. 10 nie zgłoszono żadnych poprawek, wszystkie artykuły są przyjęte. Do art. 11 zgłoszona jest poprawka posła Harasza, ażeby nagrodę ze 100.000 podnieść do 250.000 mk.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Posłów, którzy są za poprawką posła Harasza, aby wstali. Większość.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Poprawka przyjęta, a z nią art. 11, art. 12 przyjęty. Dalej przystępujemy do głosowania nad poprawką posła Buzka o skreślenie art. 13. Ponieważ chodzi tu o skreślenie, musimy osobno głosować art. 13 w brzmieniu Komisji. Proszę Posłów, którzy są za art. 13 w brzmieniu Komisji, aby wstali. Biuro jest zgodne, ze stoi Większość.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#komentarz">(P. Buzek: Nie było większości)</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Innych poprawek niema, uważam i pozostałe artykuły za przyjęte. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#komentarz">(P. ks. Sobolewski: Proszę o 3 czytanie. P. Buzek: Sprzeciwiam się trzeciemu czytaniu)</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Kto popiera wniosek p. Buzka, ażeby dzisiaj nie odbyło się trzecie czytanie? Jest dostateczne poparcie, trzecie czytanie odbędzie się we wtorek, bo jutro nie będzie prawdopodobnie kompletu.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy teraz do n-ru 7 porządku dziennego: Ustne sprawozdanie Komisji Administracyjnej o ustawie w przedmiocie zmiany granic oraz rozwiązania i tworzenia gmin wiejskich na obszarze b. dzielnicy rosyjskiej i austriackiej. (Druk Nr. 3389).</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Opala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WładysławOpala">Wysoka Izbo! Rząd na terenie b. zaboru rosyjskiego posiada już uprawnienia w sprawie zmiany granic miast i powiatów. Nie posiada jeszcze tych uprawnień w sprawie zmiany granic gmin wiejskich. Otóż dzisiaj ta nowa ustawa proponuje, ażeby na terenie b. zaboru rosyjskiego to prawo przysługiwało Ministrowi Spraw Wewnętrznych w stosunku do gmin wiejskich. Na terenie b. zaboru pruskiego podobne uprawnienie Rząd posiada, natomiast ta ustawa pozwala jeszcze Rządowi do zmiany granic gmin wiejskich na terenie b. zaboru austriackiego. Panowie koledzy z klubu Piasta z Małopolski sprzeciwiali się drugiej części tego artykułu z tego powodu, że nie chcieli dać uprawnienia Ministrowi Spraw Wewnętrznych na podstawie tej ustawy do ewentualnego tworzenia gmin zbiorowych, bojąc się, że ewentualnie Minister mógłby pod ten artykuł podciągnąć prawo do znoszenia gmin jednowioskowych i tworzyć gminy zbiorowe. Otóż w porozumieniu z Rządem i posłem Kiernikiem zgłaszam dodatek do art. 2 treści następującej: „Upoważnienie powyższe o ile dotyczy gmin b. zaboru austriackiego, nie uprawnia Ministra Spraw Wewnętrznych do tworzenia gmin zbiorowych”.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WładysławOpala">Ten dodatek właśnie zabezpiecza to, co Panowie koledzy z Małopolski chcą, żeby na podstawie tej ustawy Minister nie tworzył gmin zbiorowych.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#komentarz">(P. Buzek: A czy można dzielić?)</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#WładysławOpala">Dzielić będzie można. Wobec tego wniosek mniejszości d-ra Putka, który chce, żeby zamiast ust. 1 wstawić „na obszarze b. zaboru austriackiego uprawnienia Sejmu Krajowego we Lwowie, wynikające z § 3 galicyjskiej ustawy gminnej z dn. 21 sierpnia 1866 r. (Dz. U. Kr. Nr. 19) przelewa się na Ministra Spraw Wewnętrznych”, jest bezprzedmiotowym, bo to załatwia drugi ustęp art. 1, który odczytałem i który w porozumieniu z Rządem tutaj zgłaszam.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#WładysławOpala">Proszę o przyjęcie tej ustawy. Zmiany w ustawie są następujące: zamiast b. dzielnicy rosyjskiej i austriackiej”, wprowadza się „b. zabór austriacki i rosyjski”. Zamiast słowa „rozwiązywanie” — „znoszenie”. Następnie dodajemy drugi ustęp do art. 1, pozatem druk przedłożony w pierwszem czytaniu pozostaje bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#komentarz">(P. Buzek: Proszę o głos)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Buzek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PBuzek">Chodzi o to, żeby w Małopolsce, zwłaszcza wschodniej, ułatwić dzielenie gmin i tworzenie odrębnych gmin dla naszych kolonii polskich. Mieliśmy przeciwko projektowi rządowemu ten zarzut, że on dzielenia gmin nie ułatwia. Więc chciałem, żeby ta rzecz była absolutnie wyjaśniona. Skoro przekonaliśmy się, że na podstawie tej ustawy tworzyć nawet nowe gminy możemy, to nie mamy nic przeciw niej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WładysławOpala">Art. 1 brzmi:</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#WładysławOpala">„Ministrowi Spraw Wewnętrznych przysługuje prawo uskuteczniania na obszarze b. zaboru rosyjskiego zmian granic gmin wiejskich, znoszenia ich, jak również tworzenia nowych. Na obszarze b. zaboru austriackiego prawo to przysługuje mu w stosunku do gmin podlegających ustawie gminnej z dnia 12 sierpnia 1866 roku (Dz. Ust. Kr. Nr. 19) w tych wszystkich wypadkach, gdy zmiany, o których wyżej mowa, nic mogą nastąpić w drodze dobrowolnego porozumienia się między gminami, stosownie do § 2 i § 4 wskazanej ustawy gminnej”.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#WładysławOpala">Dodatek brzmi:</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#WładysławOpala">„Upoważnienie powyższe, o ile dotyczy gmin b. zaboru austriackiego, nie uprawnia Ministra Spraw Wewnętrznych do tworzenia gmin zbiorowych”, a więc pozwala mu się dzielić, tworzyć, ewentualnie zmieniać granice, ale nie wolno mu tworzyć gmin zbiorowych. Pan Przedstawiciel Rządu wyjaśnił, że Ministrowi przysługuje prawo dzielenia gmin. W niczem nie zmienia się projektu rządowego, tylko dodajemy dodatek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania. Zdaje mi się, że poprawka posła Putka jest bezprzedmiotowa. Proszę Posłów, którzy są za poprawkami, wniesionemi przez p. referenta, aby wstali. Większość, poprawka przyjęta. Możemy zatem głosować en bloc nad całą ustawą. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Większość w drugiem czytaniu ustawa przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#komentarz">(P. Opata: Wnoszę o trzecie czytanie)</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Jest stawiony wniosek o trzecie czytanie Nikt nie protestuje, głosu nikt nie żąda, na mocy rezultatu drugiego czytania konstatuję, że w trzeciem czytaniu ustawa została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego:</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Ustne sprawozdanie Komisji Miejskiej w sprawie ustawy, dotyczącej rozszerzania zakresu działania ustawy z dnia 22 lipca 1921 r. o przeznaczeniu terenów za Cytadelą oraz pasa ziemi wzdłuż ul. Górnej w Warszawie pod budowę domów (Druk nr 3733).</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Wacław Tomaszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WacławTomaszewski">Wysoki Sejmie! Komisja Miejska po zbadaniu wniosku rządowego w sprawie rozszerzenia działania ustawy z dn. 29 lipca 1921 r. o przeznaczeniu terenów za Cytadelą oraz pasa ziemi, wzdłuż ul. Górnej w Warszawie pod budowę domów, proponuje Wysokiemu Sejmowi ustawę, która brzmi:</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WacławTomaszewski">Art. 1. Zakres działania ustawy z dnia 29 lipca 1921 r. o przeznaczeniu terenów za Cytadelą oraz pasa ziemi wzdłuż ul. Górnej w Warszawie pod budowę domów (Dz. Ust. Rz. P. z r. 1921, Nr. 69, poz. 448) rozszerza się na:</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WacławTomaszewski">a) teren — o powierzchni około 5 h. 3650 m. kw. (46500 + 7150), położony w mieście st. Warszawie, ograniczony:</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#WacławTomaszewski">— od północy — osadą rządową i poza ul. Topolową i przedłużeniem ul. Filtrowej,</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#WacławTomaszewski">— od południa — lotniskiem wojskowem w Mokotowie (Nowoprojektowaną ulicą),</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#WacławTomaszewski">— od wschodu placem wyścigowym,</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#WacławTomaszewski">— od zachodu — ul. Suchą i na:</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#WacławTomaszewski">b) teren — o powierzchni około 15 hektarów, położony w m. st. Warszawie i ograniczony:</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#WacławTomaszewski">— od północy — ul. Nowowiejską (v. Niemcewicza),</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#WacławTomaszewski">— od południa — Nowoprojektowaną ul.,</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#WacławTomaszewski">— od wschodu Raszyńską ul. i</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#WacławTomaszewski">— od zachodu Aleją Grójecką.</u>
          <u xml:id="u-38.12" who="#WacławTomaszewski">Art. 2. Wykonanie niniejszej ustawy powierza się Ministrowi Robót Publicznych w porozumieniu z Ministrami Skarbu oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-38.13" who="#WacławTomaszewski">Art. 3. Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-38.14" who="#WacławTomaszewski">Przy sposobności zaznaczam, że Komisja Miejska przychodzi do przekonania, że czynne popieranie kooperatyw mieszkaniowych jest najskuteczniejszym sposobem zwalczania głodu mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-38.15" who="#WacławTomaszewski">Wiele kooperatyw dostarczyło koło 200 mieszkań, zaś liczba ta powiększy się w roku przyszłym, bo następujące kooperatywy: jak profesorów uniwersytetu, I kooperatywa budowy własnych mieszkań, kooperatywa urzędniczek i t. d. w znacznym stopniu zaawansowały roboty budowlane.</u>
          <u xml:id="u-38.16" who="#WacławTomaszewski">Nie potrzebuję wspominać o tej wydatnej pomocy, jaką otrzymał świat urzędniczy materialnie bardzo pokrzywdzony w stolicy, uczelnie, dalej młodzież akademicka, mowa o kolonii akademików, uważam, że motywy są tak wymowne, że dalsze uzasadnianie tej sprawy jest zbyteczne. Natomiast muszę jeszcze podkreślić że plany nowobudujących się kolonii są skoordynowane z planem rozbudowy m. Warszawy, zaś co do opieki rządowej czuwać nad tą sprawą ma Ministerstwo Robót Publicznych. Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie wniosku rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt więcej się nie zapisał. Stawiam en bloc pod głosowanie ustawę o rozszerzeniu zakresu działania ustawy z dnia 29 lipca 1921 r. o przeznaczeniu terenów za Cytadelą oraz pasa ziemi wzdłuż ul. Górnej w Warszawie pod budowę domów. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali — stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Jest postawiony wniosek o trzecie czytanie. Nikt się do głosu nie zapisał, nikt nie protestuje, na podstawie poprzedniego głosowania uważam ustawę w trzeciem czytaniu za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do n-ru ostatniego punktu porządku dziennego: ustawy o przeznaczeniu ziemi przy ulicy Myśliwieckiej pod budowę internatu dla słuchaczów seminariów nauczycielskich.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. ks Kaczyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZygmuntKaczyński">Na mocy ustawy z dn. 29 lipca 1921 r. prawo do otrzymania wieczystej dzierżawy gruntu mają tylko spółki budowlane, kooperatywy urzędnicze i robotnicze. Usunięte zostały zakłady wychowawcze, naukowe, bursy, internaty. Ponieważ art. 5 tej ustawy nie uwzględnia internatów i burs dla młodzieży, Komisja Miejska wnosi, żeby artykuł ten uzupełnić dodatkiem, że nie tylko spółkom budowlanym i kooperatywom robotniczym i urzędniczym przysługuje prawo otrzymywania wieczystej dzierżawy gruntu od państwa, ale że to prawo może przysługiwać internatom i bursom dla młodzieży. Ustawa zawiera się w dwóch artykułach. Art. 2 mówi, że zakres działania niniejszej ustawy rozszerzą się na tereny objęte ustawą z dnia 28 lipca 1922 r. Proszę również Wysoki Sejm o uchwalenie załączonej rezolucji — mianowicie, wzywa się Rząd, żeby w jak najkrótszym czasie przeznaczył pas ziemi przy ul. Myśliwieckiej o powierzchni około 3,000 mtr. kw. pod budowę internatu dla słuchaczek seminariów nauczycielskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt się więcej nie zgłosił. Ustawa w brzmieniu, przyjętem przez Komisję została rozdana. Proszę Posłów, którzy są za ustawą o przeznaczeniu ziemi przy ul. Myśliwieckiej pod budowę internatu dla słuchaczów seminariów nauczycielskich, aby wstali. Stoi większość. Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Jest wniosek o trzecie czytanie. Nikt nie protestuje, do głosu nikt się nie zgłosił, na mocy poprzedniego głosowania konstatuję, że i w trzeciem czytaniu ustawa została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Co do rezolucji, o ile nie usłyszę innego wniosku, uważam ją także za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Porządek dzienny zatem jest wyczerpany. Jest jeszcze kilka nagłych wniosków rządowych z projektami ustaw. Proponuję dzień dzisiejszy uważać za ich pierwsze czytanie, ale zwracam uwagę, że poza posiedzeniem wtorkowem te sprawy już załatwione nie będą. Te projekty są następujące:</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Projekt ustawy, zmieniającej i uzupełniającej niektóre postanowienia ustaw emerytalnych dla funkcjonariuszów państwowych i wojskowych (Druk nr 3752) odsyłam do Komisji Administracyjnej i Skarbowo-Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Projekt ustawy o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojskowych oraz projekt ustawy o uposażeniu sędziów i prokuratorów — przekazuję Komisji Skarbowo-Budżetowej; ustawę tę należałoby załatwić do wtorku.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#komentarz">(Głos: To jest wykluczone)</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Projekt ustawy Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych w przedmiocie środków ochronnych przeciw zarazie stadniczej u koni — odsyłam do Komisji Rolnej.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Projekt ustawy Ministerstwa Skarbu o wyrównaniu wysokości niektórych podatków bezpośrednich — odsyłam do Komisji Skarbowo-Budżetowej, Projekt ustawy Ministerstwa Skarbu w przedmiocie zmiany par od 1–6 włącznie tudzież paragrafów: 28, 33 i 34 austriackiej ustawy z 26 maja 1882 roku Nr 55 austr. Dz. Ustaw — przesyłam do Komisji Skarbowo-Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#WojciechTrąmpczyński">Projekt ustawy Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w przedmiocie zmiany art. 47 ustawy z dn. 13 lipca 1920 r. o szkołach akademickich. Sprawa idzie do Komisji Oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#WojciechTrąmpczyński">Dalej wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości w przedmiocie zmian w ustawie o postępowaniu karnem z dn. 23 maja 1873 r. Sprawa idzie do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#WojciechTrąmpczyński">Proponuję odbycie następnego posiedzenia jutro o godz. 5 po południu z następującym porządkiem dziennym:</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#WojciechTrąmpczyński">Ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej w przedmiocie ustawy o ratyfikacji konwencji, urządzającej żeglugę powietrzną. (druk nr 2695).</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#WojciechTrąmpczyński">Ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej o zmianie niektórych przepisów o postępowaniu sądowem w sprawach cywilnych w b. zaborze rosyjskim, (druk. nr 3757).</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#WojciechTrąmpczyński">Ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej o ustawie w przedmiocie zmiany niektórych postanowień statutu dyscyplinarnego adwokatów i kandydatów adwokackich w b. dzielnicy austriackiej (druk nr. 3309).</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#WojciechTrąmpczyński">Trzecie czytanie ustawy w przedmiocie przedłużenia i zmian ustawy z dnia 27 stycznia 1922 r. (Dz. Ust. Nr 10, poz. 68).</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#WojciechTrąmpczyński">Ustne sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej w przedmiocie ustawy o kredycie Skarbu Państwa w Polskiej Krajowej Kasie Pożyczkowej, (druk nr 3738).</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#WojciechTrąmpczyński">Ustne sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej w przedmiocie ustawy o dalszej emisji biletów Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej. (druk nr 3736).</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#WojciechTrąmpczyński">Ustne sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej w przedmiocie ustawy o 8-mio procentowej państwowej pożyczce złotej (druk nr 3740).</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#WojciechTrąmpczyński">Ustne sprawozdanie Komisji Przemysłowo-Handlowej o ustawie w sprawie budowy portu w Gdyni (druk nr 3731).</u>
          <u xml:id="u-41.21" who="#WojciechTrąmpczyński">Sprawozdanie Komisji Rolnej i Wojskowej w sprawie osadnictwa wojskowego na Kresach Wschodnich (druk nr 3681 i 3630).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AdolfSuligowski">Proszę o głos.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#komentarz">(Głosy na lewicy: Kończymy posiedzenie! Niema Pan głosu! Nie będzie Pan mówił. Zejdź Pan z mównicy. Wrzawa, różne okrzyki).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#komentarz">(Dzwoni)</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#Komentarz">Wobec bardzo obfitego porządku dziennego kwestia postawienia tej sprawy na jutrzejszem posiedzeniu jest bezprzedmiotowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AdolfSuligowski">Stawiam wniosek, ażeby obradować tylko nad dwoma artykułami ustawy o ochronie lokatorów. Mam zaszczyt prosić p. Marszałka o poddanie tego wniosku pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy, różne okrzyki).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Czy p. Suligowski obstaje przy głosowaniu sprawy? I tak ona na jutrzejszem posiedzeniu jest bez przedmiotowa.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy, bicie w pulpity, gwizdanie. Okrzyki. Nikt nie słyszał tego wniosku! Sam p. Marszałek również nie słyszał)</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę się uciszyć, bo zacznę wykluczać pod koniec posiedzenia i to na 5 posiedzeń.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#komentarz">(Głosy: To honoru p. Marszałkowi nie przyniesie!)</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Niczyje prawa nie są tu naruszane, tak samo poseł Suligowski ma prawo postawić wniosek, jak Panowie macie prawo go odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#komentarz">(P. Barlicki: Panie Marszałku, Pan wie, jak ta sprawa jest drażliwa i dlatego w imieniu dobra publicznego nie powinien Pan jej dopuścić. Głos: Nie damy się wyrzucić z mieszkań!)</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Proponują, ażeby p. Suligowski ten wniosek cofnął, jutro ta rzecz jest bezprzedmiotowa, bo i tak porządek dzienny jest obfity. P. Suligowski się zgadza, sprawa jest załatwiona.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia godz. 7 min. 30 w.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>