text_structure.xml 48.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 3 min. 40 po południu)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przedstawiciele Rządu: Minister Skarbu Stanisław Karpiński, Minister Aprowizacji Antoni Minkiewicz, Minister Zdrowia Publicznego Tomasz Janiszewski, Prezes Najwyższej Izby Kontroli Państwa Józef Higersberger)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Protokuł 32 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu żadnych zarzutów. Protokuł 33 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Jako sekretarze zasiadają dziś p. p. Jan Dębski i Ludwik Waszkiewicz.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Listę mówców prowadzi p. Waszkiewicz.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzpDębski">Interpelacja p. Mariana Malinowskiego i towarzyszy do P. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie naruszenia wolności zgromadzeń przez organa policji.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzpDębski">Interpelacja p. Galińskiego, Michalaka i tow. (Klubu N. Z. R.) do P. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia w fabryce „Błonie” w Błoniu robotnika Franciszka Szternera z racji oporu jego co do świętowania 1-go maja i w sprawie wydalenia tegoż robotnika z wyżej wymienionej fabryki.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#SekretarzpDębski">Interpelacja p. Andrzeja Walerona, Wincentego Mroza i towarzyszy do P. Ministra Sprawiedliwości w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności ks. Jana Kozińskiego za obelżywe wyrażanie się tegoż o niektórych posłach Sejmu Ustawodawczego.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#SekretarzpDębski">Interpelacja p. p. Zofii Moraczewskiej, Smulikowskiego, Zygmunta Marka i tow. P. P. Ministra Spraw Wojskowych i Ministra Oświecenia Publicznego w sprawne zajmowania budynków szkolnych przez wojskowość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Interpelacje te odeślę Panu Prezydentowi Ministrów na drodze, regulaminem przepisanej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przechodzimy do porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanKantyFederowicz">Proszę o głos do porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechTrąmpczyński">P. Federowicz ma głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanKantyFederowicz">Na pierwszym punkcie porządku dzisiejszego umieszczony jest „Projekt ustawy w przedmiocie wymiany znaków obiegowych, znajdujących się na ziemiach polskich” w sprawie zaniechania stemplowania not, oraz w sprawie emisji nowej 4% renty polskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanKantyFederowicz">Sprawa ta interesuje całe społeczeństwa, a w pierwszym rzędzie posiadaczy koron, zamieszkałych w Małopolsce oraz w dawnem Jeneralnem Gubernatorstwie Lubelskiem. Deputacje ze wszystkich sfer społecznych, tych dzielnic: ze sfer rolniczych przemysłowych, handlowych, kupieckich, rękodzielniczych, reprezentanci rozmaitych instytucji naukowych i społecznych, zgłosiły się do posłów z tych dzielnic z prośbą, ażeby w tej sprawie, która właśnie stoi na porządku dziennym, móc się z niemi porozumieć. Ponieważ panowie ci przyjechali dopiero dzisiaj przed południem i posłowie nie mogli wejść z deputacją w kontakt, przeto, imieniem wszystkich posłów małopolskich i posłów z dawnej okupacji austriackiej, oraz Śląska ośmielam się postawić formalny wniosek, żeby dyskusję nad pierwszym punktem porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia, od łożyć aż do najbliższego t. j. piątkowego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma w tej sprawie Pan Minister Skarbu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MinisterSkarbuKarpiński">Wysoki Sejmie! Sprawa, postawiona na porządku dziennym, jest przez cały miesiąc w zawieszeniu. Z tego powodu dalsze zwlekanie musiałbym uznać za bardzo szkodliwe dla sprawy, dlatego, że rozstrzygnięcie jej łączy się z przygotowaniem całego szeregu spraw technicznych, które muszą być wreszcie rozpoczęte. Przecież art. 3-ci upoważnia Ministra Skarbu do przygotowania świadectw 4% renty na sumy miliardowe. Z drukarniami są pertraktacje rozpoczęte, i oczywiście każdy dzień zwłoki oddala nas od dnia rozpoczęcia tej wymiany, której łaknie literalnie cały kraj, od której zależą literalnie wszystkie nasze sprawy gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MinisterSkarbuKarpiński">Dopóki chaos pieniężny będzie istniał, dopóty mowy być nie może o tem, żeby życie gospodarcze poszło normalnym torem. To jest sprawa wysokiej wagi. A zatem byłbym przeciwny dalszemu zwlekaniu. Każdy dzień jest niezmiernie drogi. Obawa przedstawicieli Galicji jest zupełnie nieuzasadniona, ponieważ istnieje chyba nieporozumienie, abyśmy przy dzisiejszej ustawie decydować mieli o kursie zamiennym. O tem absolutnie niema mowy, przeciwnie, powiedziane jest jasno w tej ustawie, że kurs zamienny koron będzie ustalony osobną ustawą, wniesioną do Sejmu na krótko przed dniem rozpoczęcia wymiany. A zatem, ta sprawa, najbardziej istotnie boląca, obchodząca literalnie wszystkich, będzie zdecydowana później. Teraz chodzi tylko o to, aby Minister miał prawo rozpoczęcia prac przygotowawczych. Dopóki ta ustawa nie jest zatwierdzona, nic zrobić nie mogę. Prosiłbym bardzo Wysoki Sejm, by zechciał ustawę dziś rozpatrzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Diamand.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#HermanDiamand">Wysoka Izbo! Przyznaję, że taktyczne pociągnięcie Pana Ministra świadczy o wielkiej sprawności parlamentarnej. Jest zasługą Pana Ministra, że dotychczas nie mamy ostemplowanych not i że sprawa jest od miesiąca w zawieszeniu. Teraz Pan Minister zjawia się i powiada, że skutkiem niezałatwienia ustawy powstanie najstraszniejsze zamieszanie, i wobec tego koniecznem jest załatwienie jej w przeciągu najbliższych 48 godzin. Pan Minister usiłuje zmienić sytuację tak, aby wywołać wrażenie, że to izba przewleka, że ze strony izby jest wina, że ustawa dotychczas nie jest załatwiona, on zaś, Minister Skarbu jest tym czynnikiem, który się zawsze stara o przyspieszenie. Tak rzeczy nie stoją i o tem chyba nie trzeba mówić. Nie jest słusznem co powiedział Pan Minister, że dzisiejsza ustawa niczego nie przesądza. Jeżeli bowiem dzisiejsza ustawa będzie przyjęta, ja nie wchodzę w meritum sprawy ani o krok dalej, aniżeli uczynił to Pan Minister, to sprawa w znacznej części będzie przesądzona.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#HermanDiamand">Od uchwały, którą mamy powziąć, a która upoważni Rząd do niestemplowania banknotów i wprowadzenia nowej ustawy, jest w znacznej części zależne rozwiązanie całej kwestii. Dlatego zdaje mi się, że na przyspieszeniu ustawy nie powinno nam zbytnio zależeć, bo jeżeli przyjmiemy wniosek Pana Ministra, to wówczas się banknotów wcale nie będzie stemplować, wobec czego pozostanie jedynie kwestia przyspieszenia oddania do druku blankietów na rentę. Prawdopodobnie jednak złote nadejdą dopiero w lipcu i dlatego absolutnie jest wszystko jedno, czy Pan Minister odda tę robotę do drukarni dziś wieczorem, czy w piątek wieczór. To pod żadnym względem nie wy woła powikłań i trudności, a odkładając dyskusję do piątku, będziemy mogli przeprowadzić konferencję z delegacjami, które dziś do Warszawy przyjechały.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#HermanDiamand">Jeżeli Panowie są zdania, że wobec zjawienia się reprezentantów bardzo znacznej części państwa, a mianowicie Galicji, Śląska i całej b. okupacji austriackiej jest konieczne porozumienie się z nimi, to przyjęcie wniosku p. Federowicza da nam choć 48 godzin czasu na omówienie z nimi tej tak ważnej i interesującej dla nich sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MinisterSkarbuKarpiński">Proszę o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma P. Minister Skarbu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MinisterSkarbuKarpiński">Skoro jest wniosek, aby odroczyć sprawę o 48 godzin, to ja mogę oświadczyć, że nie mam nic przeciwko temu, byleby w piątek ostatecznie ta sprawa była zdecydowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Przypuszczam, że cała Izba zgadza się na odroczenie. Nikt nie protestuje, zatem sprawę tę odraczamy do piątku. Przechodzimy do Nr. 2 porządku dziennego, którym jest:</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Sprawozdanie Komisji Prawniczej w przedmiocie konstytucyjnego zatwierdzenia:</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WojciechTrąmpczyński">a) dekretu z 31 grudnia 1918 r. (Dz. Pr. Nr. 23 poz. 76) o objęciu zarządu wymiaru sprawiedliwości w b. zaborze austriackim;</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#WojciechTrąmpczyński">b) dekretu z 8 lutego 1919 r. (Dz. Pr. Nr. 15 poz. 200) o zmianach w urządzeniach wymiaru sprawiedliwości w b. zaborze austriackim (Druk Nr. 345).</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma w zastępstwie referenta p. Grzędzielski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Wysoka Izbo! W zastępstwie referenta przedkładam imieniem komisji prawniczej Wysokiemu Sejmowi do uchwalenia następujące dwa wnioski.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Wysoki Sejm raczy uchwalić:</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WładysławLeonGrzędzielski">I. Dekretom z 31 grudnia 1918 (1. 76 Nr. 23 Dz. p. p.) w przedmiocie objęcia zarządu wymiaru sprawiedliwości w b. zaborze austriackim, i z 8 lutego 1919 (1. 200 Nr. 15 Dz. p. p.) w przedmiocie zmian w urządzeniach wymiaru sprawiedliwości w b. zaborze austriackim — udziela się konstytucyjnego zatwierdzenia.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#WładysławLeonGrzędzielski">II. Wzywa się Rząd, aby bezzwłocznie przeprowadził organizację jednej z izb Sądu Najwyższego w Warszawie jako senatu sądowego dla spraw b. zaboru austriackiego — niemniej, aby jak najrychlej ukonstytuował jedną z izb Sądu Najwyższego w Warszawie jako izbę administracyjną, mającą sprawować aż do ustawowego uregulowania sądownictwa administracyjnego w państwie polakiem — funkcje Trybunału administracyjnego dla spraw b. zaboru austriackiego, a to przy powołaniu do składu tych izb polskich członków b. Sądu Najwyższego wzgl. Trybunału administracyjnego we Wiedniu.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Dla uzasadnienia tych wniosków niewiele pozostaje mi do dodania do tego, co jest umieszczone w pisemnem sprawozdaniu komisji prawniczej, przedłożonej Wysokiemu Sejmowi. Obydwa dekrety są naturalnym wyrazem tego dążenia, które stanęło przed wszystkiemi dzielnicami państwa polskiego wskutek ich złączenia się.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Pierwszy dekret stwierdza tylko formalnie objęcie zarządu wymiaru sprawiedliwości przez Ministerstwo Sprawiedliwości z dniem 1 stycznia 1919 r.; sądownictwo galicyjskie, w przeważnej swojej części polskie, uważało dzień ten jako dzień wielkiego święta, ciesząc się jednocześnie z tego, iż sądownictwo było jednym z pierwszych działów administracji państwowej, którego unifikacja stała się ciałem.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Drugi dekret jest logicznym wynikiem pierwszego dekretu. Z powodu połączenia się wszystkich dzielnic i zerwania nienaturalnego, przykrego związku, jaki łączył Galicję z Wiedniem, musiało nastąpić to, że pewne Władze, konieczne dla prawidłowego załatwienia spraw musiały przestać urzędować i zawiesić swoje urzędowa nie. Natomiast władze odpowiednie muszą powstać w Galicji. Sądownictwo bowiem galicyjskie jest, niestety, dotąd, jeżeli chodzi o sprawy sądowe i administracyjne, kadłubowem, brak mu dotychczas najwyższej trzeciej instancji, która jest gwarancją sprawiedliwego i jednolitego funkcjonowania sądów.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Pierwsza zmiana jest taka, iż uchyla się te przepisy austriackich ustaw o władzy sędziów, które się stały bezprzedmiotowe. Chodzi o ustawy, według których w sądownictwie galicyjskiem wydawano wyroki w imieniu najwyższej władzy, t. j. cesarza. Wobec powstania państwa polskiego i wobec tego, że państwo polskie od pierwszej chwili zaznaczyło, że jest Rzecząpospolitą, odpada to postanowienie, natomiast należało zaznaczyć, że wyroki wydawane są w imieniu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Taksamo, o ile chodzi o prawo abolicji czyli ułaskawienie zasądzonych, należy władzę reprezentacyjną t. j. jak było dotąd, władzę cesarską przenieść na najwyższego w Polsce reprezentanta tej władzy t. j. na Naczelnika Państwa.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Dalsze zmiany należą już czysto do zakresu organizacji. Ustawodawstwo austriackie znało sędziów wykwalifikowanych, którzy ukończyli studia prawnicze, złożyli trzy egzaminy prawnicze uniwersyteckie, odbyli odpowiednią praktykę, złożyli egzamin sędziowski, jednakże nie mieli pełnić sędziowskich praw, nie mogli wydawać wyroków, tylko byli używani jako sędziowie pomocniczy.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Otóż tę instytucję zniesiono i obecnie każdy sędzia z chwilą ukończenia przepisanych studiów, odbycia praktyki i złożenia egzaminu sędziowskiego i przysięgi sędziowskiej, ma prawo do wykonywania sądownictwa w nieograniczonym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Zamiast instytucji sędziów pomocniczych proponowane jest wprowadzenie i rozszerzenie instytucji sędziów zapasowych, t. j. takich, których można w każdej chwili przenieść na miejsce służby tam, gdzie potrzeba tego wymaga.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Jedną z najważniejszych gwarancji niezawisłości sędziowskiej jest w całym świecie cywilizowanym zasada nieprzenoszalności sędziów. Jeśli się chce mieć sędziów niezawisłych, to muszą oni być do pewnego stopnia niezależni od administracji sądowej, muszą mieć pewność, że za wykonanie obowiązków i za wydanie według swego przekonania wyroku, który się może nie podobać czynnikom kierowniczym w państwie, nie może ich spotkać kara, jaką jest przeniesienie na inne miejsce; dlatego to wszystkie konstytucje gwarantują sędziom nieprzenoszalność.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Ponieważ jednak może zajść tego rodzaju potrzeba, że w pewnej miejscowości sąd się zdekompletuje i trzeba go będzie uzupełnić, więc musi istnieć pewna rezerwa ruchoma tak, jak jest w wojsku, z której to można będzie czerpać na wypadek, jeśli wymogi służbowe każą istniejącą lukę zapełnić.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Sądownictwo zostaje ujednostajnione i upodobnione do sądownictwa w całej Polsce. O tem nie potrzeba się więcej rozwodzie.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Pozatem, dlatego, że niema trzeciej instancji i dlatego, że najważniejsza magistratura sądowo - administracyjna, t. j. ministerstwo, nie jest jeszcze we wszystkich szczegółach precyzyjnie skonstruowane, musimy tymczasowo wprowadzić to, że zakres władzy sądu wyższego apelacyjnego, czyli II -ej instancji w sprawach sądowej administracji, zostaje znacznie rozszerzony.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Wreszcie dekret drugi ustala język polski jako wyłącznie język urzędowy, bo pod tym względem trzeba było usunąć to, co było w ustawodawstwie galicyjskiem, gdzie język niemiecki był równie uważany za urzędowy.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Komisja uznała wszystkie zmiany, wprowadzone przez Rząd przed zwołaniem Sejmu za konieczne i dlatego wnosi o zatwierdzenie tych dekretów. Zarazem komisja uznała za właściwe zwrócić się do ministerstwa z przedstawieniem i żądaniem, żeby ta kadłubowość sądów i zarazem kadłubowość sądownictwa administracyjnego zostały jaknajprędzej usunięte.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Dlatego w punkcie 2-gim rezolucji zwracamy się z żądaniem do Rządu, ażeby jaknajwcześniej zorganizował Najwyższy Sąd dla całej Polski w Warszawie, a oprócz tego, aby zorganizował 3-cią instancję w sprawach administracyjnych, mianowicie Trybunał Administracyjny. Instytucja ta jest potrzebną, bo choć nie jest tymczasem konieczną dla b. zaboru rosyjskiego, gdzie sądownictwa administracyjnego wogóle nie było, musi jednak być jaknajprędzej stworzona wobec ustawodawstwa obowiązującego w Galicji, w której po wyczerpaniu prawidłowego toku instancji w sprawach administracyjnych, można jeszcze decyzję najwyższej władzy administracyjnej, to jest ministerstwa, zaskarżyć przed specjalnym sądem administracyjnym, t. j. Trybunałem Administracyjnym.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Z tego powodu wnoszę, ażeby Wysoki Sejm raczył uchwalić tak pierwszy punkt sprawozdania wniosku komisji, odnoszący się do zatwierdzenia dekretu, jako też drugi, zawierający te dwie rezolucje, wzywające Rząd do jaknajprędszego zorganizowania Najwyższego Trybunału Sądowego oraz Trybunału Administracyjnego dla spraw b. zaboru austriackiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Matakiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Wysoki Sejmie! Przedewszystkiem wyrażam żal, że niema ani Pana Ministra, ani też innego reprezentanta Ministerstwa Sprawiedliwości. Dalej wyrażam radość, że ta ustawa przychodzi do skutku i że może być wreszcie otwarta Izba Sądu Najwyższego dla spraw galicyjskich.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Czekaliśmy na to aż pół roku i skutek jest ten, że namnożyło się bardzo wiele zaległości, a przedewszystkiem dużo rekursów i apelacji czeka na załatwienie. Dalszym skutkiem jest to, że wielu paskarzy, którzy zostali zasądzeni przez sądy galicyjskie za lichwę wojenną, pownosiło rekursy i apelacje od rozmaitych orzeczeń i wyroków zasądzających. Rekursy i apelacje są niezałatwione i skutkiem tego pozostają oni albo na wolności, albo nie zapłacili dotąd grzywien i kar, na które zostali zasądzeni.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Chociaż sprawozdanie komisji będzie załatwione, to jednak utworzenie Sądu Najwyższego dla spraw galicyjskich jeszcze nie tak prędko nastąpi, albowiem, o ile się dowiedziałem, do tej pory niema odpowiedniego lokalu dla tej Izby, gdyż w gmachu Sądu Najwyższego mieści się Ministerstwo Sprawiedliwości. Prócz tego prokurator Sądu Najwyższego dla spraw galicyjskich, nie jest dotąd mianowany, co też powinno jaknajrychlej nastąpić.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Dekret z dnia 8 lutego 1919 r. (Nr. 15 Dziennika Praw) w przedmiocie wymiaru sprawiedliwości, o którym wspomina sprawozdanie komisji, zajmuje się obok Sądu Najwyższego także innemi sprawami, a przedewszystkiem głównie zmianą tytułów sędziów galicyjskich.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Ja chciałbym zwrócić uwagę, że to jeszcze mało i spodziewam się, że Pan Minister Sprawiedliwości zajmie się także i czemś innem, a przedewszystkiem polepszeniem losu sędziów, w szczególności zaś sędziów galicyjskich, dla których przecie wszyscy jesteśmy z wielkiem uznaniem. Najlepszym dowodem, że ci sędziowie stali na wysokości swego zadania, byli bezstronni i nie dali się powodować innymi względami, jak tylko względami słuszności i sprawiedliwości, jest to, że nawet powierzono im przeprowadzenie wyborów w Galicji.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Chcę także zwrócić uwagę na to, że same obietnice, to jeszcze zamało, że P. Minister powinien zająć się zorganizowaniem sądownictwa i poprawą bytu materialnego wszystkich sędziów, którzy tem więcej będą niezawiśli im byt ich będzie lepiej zabezpieczony. Przedewszystkiem domagają się sędziowie z Galicji zrównania płacy z sędziami w Królestwie; dalej koniecznem jest, żeby awanse były szybsze, ponieważ w Galicji zdarza się, że sędziowie czekają kilkanaście lat w tych samych rangach i nie są posuwani wyżej, gdy według zasad słuszności po winni automatycznie po pewnych latach dochodzić do wyższego stopnia płacy, która w latach wojny powinna być liczona podwójnie. Jak opłakanem jest uposażenie sędziów, widać z faktu, że w ostatnim czasie dwóch sędziów w Krakowie umarło z głodu.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Następnie powinno być zreformowane postępowanie w sądach, a miano wicie usuniętą niepotrzebna pisanina. Wszystkie wyroki, uchwały prawomocne, gdy strony zgodzą się na nie, nie potrzebują być wygotowane na piśmie, wystarczy, jeśli protokuły zostaną podpisane przez obie strony, co uwolni sędziów od niepotrzebnej pisaniny.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Drobne sprawy, jak o obrazę czci, uregulowanie granic, prowizoria i t. p. mogłyby być również podzielone pomiędzy gminne urzędy rozjemcze i sądy pokoju, w ten sposób, żeby sąd zwykły od tych wszystkich drobniej szych spraw uwolnić.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Ale naturalnie, że ci wszyscy, którzy do tego będą powołani, nie mogą być obarczani tymi czynnościami tylko jako honorowi członkowie zupełnie bezpłatnie, tylko trzeba ich za to w odpowiedni sposób wynagrodzić. Jeżeli rozmaite urzędy i sądy pokoju w Galicji nie działają jak trzeba, to tylko dlatego, że traktowano je jako urzędy honorowe i nieraz ci ludzie, którzy byli powołani do tego obowiązku, mieli już tyle innych honorowych obowiązków, że trudno było wymagać, aby ten jeszcze mogli należycie wykonać.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Muszę zwrócić uwagę i na tę okoliczność, że jeśli Ministerstwo Sprawiedliwości nie zajmie się sądownictwem i nie będzie się starało zapewnić dla sędziów możliwych warunków egzystencji, to wielu sędziów i to zdolniejszych (co można już teraz zauważyć), będzie powoli opuszczać sądy i szukać innych zawodów, gdzie będą lepiej wynagradzani, ażeby móc utrzymać siebie i swoje rodziny. Trzeba się zatem starać o to, by na tym punkcie jakaś reforma została przeprowadzona i żeby dla stanu sędziowskiego pozyskać jaknajwięcej ludzi zdolnych i odpowiednich.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Kończąc moje przemówienie, oświadczam imieniem moich przyjaciół politycznych, że będziemy głosowali za sprawozdaniem komisji i spodziewamy się, że Ministerstwo Sprawiedliwości w najkrótszym czasie wprowadzi w życie w dziedzinie sądownictwa potrzebne reformy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Kiernik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WładysławKiernik">Wysoki Sejmie! Kolega mój Grzędzielski był łaskaw wyręczyć mnie jako referenta w sprawie, którą miałem referować. Nie będę powtarzał wywodów, uzasadniających sprawozdanie komisji, chciałbym tylko zwrócić uwagę, że jeśli z jednej strony w dekretach tych chodzi o ujęcie zarządu sprawiedliwości w b. zaborze austriackim, to chodzi także o to, żeby jaknajrychlej mogła być uzupełniona ta luka, która już od pół roku istnieje w sądownictwie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WładysławKiernik">Jest po prostu niesłychanem, ażeby od przeszło pół roku zabór austriacki nie miał trzeciej instancji dla spraw sądowych. A jakie są następstwa tego? Muszę wyrazić swoje ubolewanie, że niema nikogo z przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości, ktoby dał wyjaśnienie i odpowiedź na nasze zapytania i uspokoił nas pod tym względem, czego domaga się cała komisja od 3 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WładysławKiernik">W komisji nawoływaliśmy niejednokrotnie p. Ministra Sprawiedliwości, ażeby wreszcie już ukonstytuował trzecią instancję dla zaboru austriackiego, stworzył tę izbę sądową, ten najpierwszy senat galicyjski, ale jak wiem, przeszkody były nie tyle natury rzeczowej, ile osobistej.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#WładysławKiernik">Muszę wyrazić swoje zdziwienie i, powtarzam, ubolewanie, ażeby kwestionowano kwalifikację, fachowość i uzdolnienie wybitnych członków polskiego sądownictwa, którzy dotychczas tworzyli senat polski, najpierwszy i najważniejszy sąd w Wiedniu dla zaboru austriackiego.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#WładysławKiernik">Muszę tu podnieść, że jeżeli w jakim kierunku, w jakiejkolwiek gałęzi administracji państwowej, to w zakresie sądownictwa Państwo Polskie w personelu sędziowskim w Galicji i zaborze austriackim pozyskało rzeczywiście bardzo cenny skarb. Musimy to przyznać, a co za tem idzie, zapytać p. Ministra: jakie przeszkody mogły zachodzić, że do dziś dnia nie był w stanie ukonstytuować trzeciej instancji Sądu Najwyższego dla b. zaboru austryjackiego?</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#WładysławKiernik">W interesie nie tylko tych, którzy czekają jako sędziowie i obywatele, żeby ich powołać do spełnienia tych obowiązków, do których już dawno dorośli, ale także w interesie całego społeczeństwa, w interesie naszej dzielnicy która dziś jest pozbawiona trzeciej instancji w sądownictwie, a więc tego stopnia, który jest konieczny, by sądy należycie swoje orzeczenia wydawać mogły, spodziewam się, że przeszkody te zostaną usunięte w najbliższym czasie Kwestia lokalu nie może w tym wypadku odgrywać żadnej roli, by gdzie chodzi o potrzeby sądownictwa, o rzeczywiste potrzeby ludności całej dzielnicy, tam kwestia tak podrzędnej natury, jak kwestia lokalu nie może być uważana za istotną przeszkodę i przyczynę zwłoki. Dlatego z naciskiem podnoszę rezolucję, podaną przez Komisję i proszę, aby Wysoki Sejm jednomyślnie uchwalając ją tem samem wywarł nacisk na Ministerstwo Sprawiedliwości, ażeby przestało wyszukiwać przeszkody i przystąpiło do zorganizowania najwyższej Izby sądowej dla b. zaboru austriackiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Dyskusja zamknięta. Ponieważ przeciwko wnioskowi komisji nikt się nie odezwał, przypuszczam, że wnioski druku Nr. 345 są przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przechodzimy do Nr. 3-go porządku dziennego którym jest:</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Sprawozdanie Komisji Zdrowia Publicznego w sprawie wniosku posła Zagórskiego i tow. co do oddania magistratowi m. Częstochowy na szpital gmachu, należącego dawniej do b. księcia Michała Romanowa (Druk Nr. 127 i 182).</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma sprawozdawca Festerkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#FranciszekFesterkiewicz">„Sprawozdanie komisji zdrowia publicznego w sprawie wniosku p. Zagórskiego i tow. co do oddania magistratowi m. Częstochowy na szpital gmachu należącego dawniej do b. księcia Michała Romanowa. Uznając wniosek za zasługujący na jaknajsilniejsze poparcie, dzięki współdziałaniu Ministerstwa Zdrowia Publicznego, komisja zdrowia publicznego doszła do przekonania:</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#FranciszekFesterkiewicz">a) że rzeczywiście dla miasta Częstochowy otrzymanie tego budynku na rozszerzenie miejscowego szpitala jest jedynem wyjściem w chwili bieżącej, wobec groźnych epidemii, szerzących się w kraju;</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#FranciszekFesterkiewicz">b) że proponowany przez miasto Częstochowę budynek po b. monopolu, po dokonaniu odpowiednich przeróbek (piece i t. p.) w zupełności wymagania wojskowych władz zadowolić może;</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#FranciszekFesterkiewicz">c) że termin dokonania przeróbek w tym ostatnim nie powinien być dłuższy nad 2 miesiące.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#FranciszekFesterkiewicz">Wobec powyższego zgodnie z propozycją wnioskodawców komisja wnosi:</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#FranciszekFesterkiewicz">Wysoki sejm raczy uchwalić:</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#FranciszekFesterkiewicz">„Wzywa się Rząd do natychmiastowego uchylenia rozporządzenia wojskowego XIV 289/1 dn. 21 lutego r. b. Zarządu Budowlanego D. O. G. w Kielcach, celem umożliwienia dalszej działalności szpitala N. Marii Panny w Częstochowie przez przyłączenie do niego budynków, należących uprzednio do b. ks. Michała Romanowa, najdalej przed 1 lipca r. b.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Nikt się do głosu nie zgłosił. Przypuszczam, że wniosek Komisji zostaje przyjęty. Przechodzimy do ostatniego N-ru porządku dziennego, którym jest:</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Sprawozdanie Komisji Zdrowia Publicznego w przedmiocie wniosku posła Bardla i tow. imieniem Klubu P. S. L. (Piastowców) o ułatwienie ubogim wieśniakom polskim leczenia się w Krynicy-Zdroju (Druk Nr. 428 i 320).</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma sprawozdawca p. Bednarczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JózefBednarczyk">Wysoki Sejmie! Mówi się o różnych sprawach gospodarczych, robotniczych, a tak mało zwraca się uwagi na sprawę tak ważną: jaką jest zdrowie. Ludność inteligentna, a nawet robotnicza, dba o swe zdrowie, niestety ludność włościańska, oddalona od miast, bardzo mało myśli o zdrowiu, i nikt się tem dotąd nie mógł zająć. W każdem mieście, w każdej większej wsi jest kilku sędziów, adwokatów, lecz rzadko gdzie znajdzie się zaledwie jeden doktor. To też ludność uboga nigdy nie miała dostatecznej opieki lekarskiej. Tak samo pojawiają się na wsi najrozmaitsze pisma, a w szczególności wezwania podatkowe, pisma agitacyjne w sprawie wyborów, natomiast nigdy się nie pojawia pismo w sprawie zdrojowisk, w sprawie opieki nad dzieckiem i matką i dopiero dzięki obecnemu ministrowi, który polubili ukochał wieś, od niedawnych czasów pojawiają się takie pisma, każda matka przy chrzcie dziecka, otrzymuje broszurę w sprawie opieki nad dzieckiem i matką.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JózefBednarczyk">Ale to wszystko, aczkolwiek świadczy o dobrych chęciach p. Ministra, nie jest jednak szczytem naszych dążeń w kierunku podniesienia stanu zdrowotności śród szerokich mas ludu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JózefBednarczyk">Ludność wiejska, która powinna korzystać z całego szeregu uzdrowisk, niestety, skutkiem braku pieniędzy niema do nich dostępu. Uzdrowiska są tak drogie, że ludność biedna, ludność włościańska na to zdobyć się nie może, aby z nich korzystać. Toteż komisja przyjęła wniosek dr. Bardla, który opiewa:</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JózefBednarczyk">„Wnioskodawcy wychodzą z założenia, że dobroczynne zdroje w Krynicy, mające tak doniosłe znaczenie'przedewszystkiem w chorobach kobiecych, powinny stać się dostępne nie tylko dla zamożnych, ale i dla ubogich kobiet. Uznając, iż zdrowie wszystkich warstw społeczeństwa jest najwyższym skarbem narodu, komisja uważa, iż Państwo poczynić winno wszelkie zarządzenia, któreby niezamożnym kobietom umożliwiły korzystanie z państwowych urządzeń zdrojowiskowych wogóle, a specjalnie w Krynicy. Jako jedno z pierwszych zarządzeń zastrzec należy odpowiednie przygotowanie tamże będącego własnością Państwa budynku, na bezpłatne pomieszczenie ubogich kuracjuszek; dalej zwolnienie ubogich za wykazanem świadectwem ubóstwa, wystawionem przez gminę, a potwierdzonem przez Urząd parafialny i naczelnika powiatu, od taksy zdrojowej i opłat za kąpiele, zabezpieczenie aprowizacji ubogiej, leczącej się w uzdrowiskach ludności, aby nie wydawać jej na łup lichwy spożywczej i t. p.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#JózefBednarczyk">Z tych wyżej przytoczonych motywów, komisja zdrowia publicznego wnosi zgodnie z wnioskiem:</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#JózefBednarczyk">Wysoki Sejm raczy uchwalić:</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#JózefBednarczyk">Wzywa się Rząd, aby:</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#JózefBednarczyk">1) niezwłocznie zarządził w rządowych uzdrowiskach, specjalnie w Krynicy, przygotowanie jednego z budynków rządowych na bezpłatne mieszkania dla ubogich chorych;</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#JózefBednarczyk">2) z dn. 15 maja wprowadził ułatwienia komunikacyjne dla przejeżdżających do zdrojowisk, specjalnie do Krynicy, oraz Ciechocinka i Buska, i zniżył do możliwego minimum koszta przejazdu do uzdrowisk dla ubogich, zaopatrzonych w odpowiednie zaświadczenia władz;</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#JózefBednarczyk">3) uwolnił wykazujących się świadectwem przynależności i ubóstwa od taksy zdrojowej i opłaty za kąpiele;</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#JózefBednarczyk">4) udostępnił tanie nabywanie środków lekarskich oraz zapewnił najuboższym bezpłatnie pomoc lekarską na miejscu;</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#JózefBednarczyk">5) postarał się o zaopatrzenie zdrojowisk, a między niemi w Krynicy-Zdroju w dostateczne środki żywności z tem, ażeby ubodzy po cenach dla nich dostępnych mogli je otrzymać”.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#JózefBednarczyk">Spodziewam się, że Wysoki Sejm, z korzyścią dla ludności ubogiej, raczy przyjąć wniosek komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Nikt do głosu się nie zgłosił, przypuszczam więc, że Sejm przyjmie wniosek komisji. Nie słyszę protestu — a więc wniosek przyjęty. Na tem porządek dzienny wyczerpany. Są jeszcze 4 wnioski nagłe. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie pierwszego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#komentarz">(czyta: )</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#SekretarzpDębski">Wniosek nagły p. J. Ostachowskiego i kol. z P.Z.L. w sprawie ukrócenia bandytyzmu i rabunków w kraju i opracowania ustawy o karze śmierci za bandytyzm. (Druk Nr. 458)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W sprawie nagłości głos ma p. Ostachowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JózefOstachowski">Wysoki Sejmie! Nie znajduję słów, by w dość jaskrawy sposób opisać Panom, w jak zastraszający sposób w kraju naszym szerzy się bandytyzm. Do tego najlepiej Panom posłużą fakty, które miały miejsce w jednej gminie w Olkuskim powiecie, gdzie w przeciągu 2 tygodni było dwadzieścia parę wypadków bandytyzmu. Rabunki te są połączone z okrutnemi morderstwami. Tak np. z niedzieli. na poniedziałek jednemu z dzierżawców bandyci wykręcili głowę i zerwali krwawniki. Jednej kobiecie obcięli uszy za to, że nie chciała oddać pieniędzy. Jednej z ofiar obcięli palce u rąk. Kto z włościan nie chce dać dobrowolnie pieniędzy, to mu bez względu na prośby podpalają budynek i odchodzą. Podczas świąt wyjeżdżałem ze strażą ogniową do dwóch pożarów. które powstały z podpalenia przez bandytów.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JózefOstachowski">Rozwielmożnienie się bandytyzmu, o ile dało się zauważyć, pochodzi z tego, że za czasów okupacji była bezwzględnie stosowana kara śmierci względem bandytów, którzy się dopuszczali przy rabunkach męczeństw i zabójstw, zaś teraz kary te nie są stosowane. Teraz broni jest poddostatkiem i każdy może ją zdobyć, to też nic dziwnego, że jest tyle napadów bandyckich.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JózefOstachowski">W dodatku opowiadają, że część pieniędzy zrabowanych idzie na komitet bolszewicki w Warszawie. To miało miejsce przy ostatnim rabunku w Kaimowie.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JózefOstachowski">Rzecz ta jest niebezpieczna o tyle, że kiedy ludzi takich się schwyta, to rzecz prosta, wsadza ich się do więzienia i w więzieniu siedzą dotąd, dopóki nie zdarzą się sprzyjające okoliczności wydostania się, jak to miało miejsce w Olkuszu, gdzie uciekło 37 bandytów, i to w dodatku z karabinami.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#JózefOstachowski">Wobec tego, rzecz prosta, bandytyzm zwiększa się tak, że niema formalnie dnia, żeby się ludzie nie dowiedzieli, że w tej lub innej gminie nie obrabowano w ciągu jednej nocy, aż paru gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#JózefOstachowski">Jedną z przyczyn tej swobody rabusiów są czynniki najniższej straży bezpieczeństwa, które pozostawiają dużo do życzenia, bo biorą pieniądze i śpią w domach zamiast pilnować i wcale się nie troszczą o to, by swe obowiązki sumiennie spełnić. Gdy w tym względzie zwróciłem się do policji i żandarmerii, odpowiedziano mi, że lepiej spać, aniżeli pilnować Ale w dalszym ciągu jest złem i to, że sędzia śledczy w Kieleckiem za kaucją wypuszcza złodziej z więzienia. Jest to żydek, który wrócił podobno z Rosji i tu dostał taką posadę. Wypuścił za kaucją 5000 koron człowieka, który okradł w Łazach rządcę. Inni złodzieje, którzy byli z nim razem, również uciekli i teraz porozumiewają się z nim i kradną dalej. Jeżeli Sejm nie raczy uchwalić i zażądać od Ministra Sprawiedliwości, ażeby opracował ustawę o karze śmierci na takich złodziej, którzy mordują przy grabieży i którzy już mają moc zbrodni na sobie, to w żaden inny sposób nie zdołamy ukrócić bandytyzmu.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#JózefOstachowski">W jednem lubelskiem więzieniu siedzi 600 zbrodniarzy. Ta rzecz jest bardzo niebezpieczna, bo oni uciekają i znowu rozpoczynają swoje grabieże.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#JózefOstachowski">Z powyższych względów prosiłbym Wysoki Sejm, ażeby wniosek ten uznał za nagły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Nikt się więcej do głosu nie zapisał. Proszę tych Panów, którzy są za nagłością, aby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Większość)</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Nagłość wniosku przyjęta. Wniosek będzie odesłany do komisji prawniczej. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie następnego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#SekretarzpDębski">Wniosek nagły p. Skarbka i towarzyszy w sprawie: przyznania pierwszeństwa członkom polskiej siły zbrojnej i inwalidom powracającym z wojny przy uzyskiwaniu posad i koncesji publicznych, oraz przy nabywaniu posiadłości rolnych sprzedawanych lub wydzierżawianych przez Rząd.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#SekretarzpDębski">Zważywszy, że istnienie swe i bezpieczeństwo zawdzięcza Rzeczpospolita Polska w pierwszym rzędzie dzielności i poświęceniu żołnierzy walczących w jej obronie, ciąży na Sejmie obowiązek odjęcia żołnierzom chociażby częściowo trosk pod względem ich bytu i utrzymania po powrocie do domu, a to przez zapewnienie im pierwszeństwa przed ludnością cywilną przy uzyskiwaniu posad i koncesji publicznych, oraz przy nabywaniu posiadłości rolnych sprzedawanych lub wydzierżawianych przez Rząd.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#SekretarzpDębski">Ponieważ ustawa, na mocy której będzie ustalona i uregulowana sprawa zaopatrzenia służących w Wojsku Polakiem i ich rodzin, znajduje się obecnie w opracowaniu Rządu przeto podpisani wnoszą:</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#SekretarzpDębski">Wysoki Sejm raczy uchwalić: (patrz druk Nr. 462).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Nikt się do głosu nie zgłosił. Proszę tych Posłów, którzy są za nagłością tego wniosku, ażeby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Większość)</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Nagłość przyjęta. Wniosek będzie odesłany do komisji rolnej. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie następnego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#SekretarzpDębski">Wniosek nagły p. Skarbka i tow. w sprawie ustanowienia odznaki za waleczność dla członków polskiej siły zbrojnej (druk Nr. 457).</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#SekretarzpDębski">Zważywszy, że wszelkie odznaki za waleczność wpływają dodatnio na bitność wojska, że odznaki takie są zaprowadzone we wszystkich armiach narodów cywilizowanych, że w wojsku polskiem przed rozbiorami była zaprowadzona odznaka za waleczność „virtuti militari”, że w toczącej się obecnie wojnie dają polscy żołnierze b. liczne dowody męstwa i odwagi, które tylko w ten sposób najodpowiedniej mogą być uczczone, że zarówno oficerowie jak i żołnierze na frontach domagają się zaprowadzenia takiej odznaki.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#SekretarzpDębski">Wnoszą podpisani następujący wniosek nagły:</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#SekretarzpDębski">Sejm raczy uchwalić:</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#SekretarzpDębski">Sejm wzywa Rząd, aby w jaknajkrótszym czasie przedłożył projekt ustawy, wprowadzający w życie odznakę za waleczność na polu bitwy przed nieprzyjacielem.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#SekretarzpDębski">Odznaka ta ma być ustanowiona w formie tradycyjnej, a chlubnej pamięci w armji polskiej odznaki „Virtuti militari”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Panów, którzy są za nagłością tego wniosku, aby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(Większość)</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Nagłość przyjęta. Wniosek zostanie odesłany do misji wojskowej. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie następnego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#SekretarzpDębski">Wniosek nagły p. p. Korfantego, Dubanowicza, Skarbka i tow. członków Zw. Ludowo Narodowego w sprawie wytworzenia jednolitości armii narodowej polskiej.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#komentarz">(Głos: Najwyższy czas!)</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#SekretarzpDębski">Stwierdzić należy fakt, że w granicach Polski istnieje kilka formacji sił zbrojnych, które odrębny mają ustrój, odrębne organizacje i regulaminy. Jest to fakt szkodliwy, bo nie pozwalający na przeprowadzenie celowej i jednolitej akcji celem ustalenia i obrony granic Rzeczypospolitej polskiej. Z przybyciem armii gen. Hallera nowa różniąca się formacja przybywa do kraju. Zespolenie i ujednolicenie wszystkich sił polskich i stworzenie jednolitej armii polskiej, służącej wyłącznie interesom Państwa Polskiego jest najważniejszem i niecierpiącem zwłoki zadaniem Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#SekretarzpDębski">Zadanie to przekracza siły sejmowej komisji wojskowej, która dzięki odbytym ostatnio badaniom posiada wprawdzie znajomość stosunków panujących w wojsku, wymaga niemniej jednak oparcia się o wszechstronnie złożony, fachowy organ dorady wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#SekretarzpDębski">Wobec tego podpisani wnoszą:</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#SekretarzpDębski">Wysoki Sejm raczy uchwalić: (patrz druk Nr. 459).</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#komentarz">(P. Czapiński To jest komedja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Powołuję p. Czapińskiego do porządku za wyrażenie: to jest komedia. Czy żąda kto głosu w sprawie nagłości wniosku?</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#komentarz">(Nikt)</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WojciechTrąmpczyński">K o jest za nagłością wniosku zechce powstać.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#komentarz">(Większość)</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Nagłość jest uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy. P. Czapiński: Tworzycie odrębne państwo, a stawiacie wnioski o zjednoczeniu armji)</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Panów uciszyć się.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek zostaje odesłany do komisji wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Porządek dzienny jest wyczerpany. Proponuję, by następne posiedzenie odbyło się w piątek o godzinie 12 w południe. Z następującym porządkiem dziennym.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#WojciechTrąmpczyński">Najpierw pierwszy punkt dzisiejszego porządku dziennego. Drugie ewent. i trzecie czytanie Ustawy w przedmiocie wymiany znaków obiegowych znajdujących się na ziemiach polskich (druk 417 i 351).</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#WojciechTrąmpczyński">Zwracam uwagę, że wyjątkowo wyznaczam trzecie czytanie na ten sam dzień, bo ta sprawa jest specjalnie spieszną. Dalej będzie na porządku dziennym, jako drugi numer dyskusja nad deklaracją konstytucyjną wniesiona przez Rząd. Zwracam uwagę, że po pierwszym numerze będzie zrobiona przerwa do godz. 3-ej. Kiedy się skończy rozprawa nad pierwszym numerem porządku dziennego trudno jest przewidzieć, ale przypuszczam, że dyskusja nad deklaracją konstytucyjną będzie mogła być ukończona w piątek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">Proszę o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma P. Staniszkis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">Przed południem naznaczone są komisje, więc przez wyznaczenie początku posiedzenia na godzinę 12 praca w komisji jest uniemożliwiona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do godziny 12 mogą komisje coś załatwić. Porządek dzienny uważam za przyjęty. Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia godz. 4 min. 40 wieczorem)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>