text_structure.xml
55.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Otwieram posiedzenie Komisji. Rozpoczynamy pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne oraz o zmianie niektórych innych ustaw, zawartego w druku nr 1729.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Panie ministrze, oddaję panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaBoleslawPiecha">Mamy przed sobą propozycję rządową dotyczącą zmiany ustawy o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Jest ona wynikiem pewnego zdarzenia. Zapewne już tylko część z państwa o tym pamięta, aczkolwiek była to sprawa nr 1 przez wiele dni w polskich mediach. Chodzi o sprawę Corhydronu i odpowiednich reakcji urzędów państwowych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo farmakoterapii, w tym obrót produktami, które nie do końca są sprawdzone. Jak pamiętamy, w przypadku Corhydronu doszło do tragicznej pomyłki – substancję ratującą życie zastąpiono substancją, która jest bardzo ważna, ale użyta w tym wskazaniu niekoniecznie ratuje życie – może doprowadzić do zgonu. Proponowany projekt ustawy próbuje odpowiedzieć na pytanie, jaki powinien być sposób informowania i reagowania w przypadku tego typu zdarzenia.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaBoleslawPiecha">Jest to rygorystyczna ustawa – nakłada wiele obowiązków na różne strony uczestniczące w postępowaniu z lekiem. Informuję, że tytułowa zmiana niektórych innych ustaw dotyczy aż ośmiu ustaw: o zawodzie felczera, o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych, o izbach aptekarskich, o zawodach pielęgniarki i położnej, o zawodach lekarza i lekarza dentysty, o wyrobach medycznych, o wyrobach stosowanych w medycynie weterynaryjnej i o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Taki jest krąg oddziaływania tej wydawałoby się niewielkiej ustawy o procedurze obiegu informacji w sytuacjach kryzysowych.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaBoleslawPiecha">O przedstawienie szczegółów zawartych w tym projekcie poproszę głównego inspektora farmaceutycznego, panią minister Zofię Ulz.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#GlownyinspektorfarmaceutycznyZofiaUlz">Celem nowelizacji ustawy – Prawo farmaceutyczne, zawartej w druku nr 1729, jest doprecyzowanie przepisów służących prowadzeniu nadzoru i obrotu produktami leczniczymi w taki sposób, żeby uniemożliwić powstanie sytuacji, z jaką mieliśmy do czynienia. Ta ustawa zapobiegnie takiej sytuacji z tego względu, że obowiązki odpowiednich organów państwowych i urzędów zostały tak doprecyzowane, żeby ani nie pokrywały się, ani nie było luki prawnej polegającej na nieokreśleniu obowiązków w stosunku do organów państwowych i podmiotów wytwarzających i prowadzących obrót produktami leczniczymi na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#GlownyinspektorfarmaceutycznyZofiaUlz">Ponadto w tej nowelizacji umieściliśmy przepisy, które implementują przepisy dyrektywy. Chodzi o przepisy dotyczące obowiązku informowania przez polskie władze o decyzjach wycofania produktu leczniczego ze względu na jego działanie niepożądane lub ze względu na zagrożenie życia w wyniku przyjmowania tego produktu.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#GlownyinspektorfarmaceutycznyZofiaUlz">Jak już powiedział pan minister, są to przepisy doprecyzowujące, które w zasadzie nie wprowadzają niczego nowego, z wyjątkiem przepisu, którego umieszczenie wydawało się nam koniecznością. Polega on na zobowiązaniu podmiotu odpowiedzialnego do przyjmowania na jego koszt zwrotu produktu leczniczego od pacjentów indywidualnych w sytuacji zagrożenia życia.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z posłów chciałby zabrać głos w sprawie tego projektu ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselAleksanderSoplinski">W art. 24 ust. 1 pkt 3 brzmi: „raportów dotyczących pojedynczych przypadków działań niepożądanych produktu leczniczego...” – podkreślam „produktu leczniczego”.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PoselAleksanderSoplinski">Chciałbym się dowiedzieć, jak jest z produktami pochodzącymi z preparatów krwi, takich jak albuminy i osocze. Mamy przecież specjalną procedurę informowania i specjalny protokół zgłaszania powikłań poprzetoczeniowych albumin, osocza czy krwi. Czy protokoły, które są obecnie dołączone, będą obowiązywać, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Jeśli nie ma chętnych, proszę stronę rządową o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#GlownyinspektorfarmaceutycznyZofiaUlz">Odpowiedź na to pytanie podzielę na dwie części. Informuję, że produkty pochodzące z krwi to także produkty lecznicze, które posiadają pozwolenie na dopuszczenie do obrotu. Jeżeli chodzi o protokoły, poproszę o zabranie głosu prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrezesUrzeduRejestracjiProduktowLeczniczychWyrobowMedycznychiProduktowBiobojczychLeszekBorkowski">System zbierania informacji o działaniach niepożądanych jest tak ustawiony, aby wszystkie te informacje spływały do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych i do podmiotu odpowiedzialnego. Wydaje mi się, że nie ma potrzeby wylistowania preparatów krwi, ponieważ jest to przepis ogólny – pan poseł ma rację – ale mieści wszystkie szczegółowe zdarzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PrzedstawicielNaczelnejRadyLekarskiejTadeuszChrusciel">Moje pytanie kieruję do pana prezesa Leszka Borkowskiego. Chodzi o 15-dniowy okres zgłoszenia. Dla mnie jako lekarza jest on stanowczo za długi. Wszędzie mówi się o szybkiej procedurze, jednak musi to być znacznie szybciej niż 15 dni. Poza tym w niektórych przypadkach określonych szczegółowo w podpunktach jest stwierdzenie, że zgłoszenie ma być szybkie, nawet bez podania terminu. Prosiłbym o wyjaśnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Jeśli nie ma więcej chętnych do zadania pytań, proszę pana prezesa o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PrezesURPLWMiPBLeszekBorkowski">Sytuacja wygląda następująco – my prosimy, żeby zgłaszać niezwłocznie, nie później niż do 15 dni. Oczywiście, panie profesorze, ma pan rację, praktyka jest taka, że mamy zgłoszenia po kilku miesiącach. Mamy nadzieję, że te przepisy zdyscyplinują środowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji w pierwszym czytaniu? Nikt się nie zgłasza. W związku z tym kończymy pierwsze czytanie. Proponuję powołać podkomisję.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Panie ministrze, ponieważ inny druk z projektem nowelizacji Prawa farmaceutycznego już czeka w Sejmie, czy nie byłoby dobrze rozpatrywać w podkomisji obu druków?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Tak, już czeka inny druk Prawa farmaceutycznego. On również zmierza w bardzo ważnym kierunku, głównie implementacji prawa europejskiego, ale zawiera także kontrowersyjne części związane z praktyką. Na dzisiaj system wczesnego powiadamiania, a tym samym ostrzegania, i sprawność działania zarówno głównego inspektora farmaceutycznego jak i organów odpowiedzialnych za sprawdzanie, takich jak Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych czy odpowiednie zespoły specjalistów, są na tyle przygotowane, że mimo ważności tej ustawy, prosilibyśmy, żeby – jeśli Komisja wyrazi zgodę – oba projekty, właśnie rozpatrywany i ten, który już jest w Sejmie – wiem, że posłowie potrzebują czasu, żeby się z nim zapoznać – mogły być rozpatrywane łącznie. Tym bardziej, że nowelizacja Prawa farmaceutycznego, której druk jest od niedawna w Sejmie – według mojego rozeznania, aczkolwiek nie mogę decydować za Komisję – będzie wymagała powołania podkomisji, bo – jak państwo wiedzą – problemy w tym zakresie są bardzo skomplikowane. Sądzę, że to opóźnienie nie zaszkodzi czujności naszych służb, jeśli chodzi o bezpieczeństwo leków.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Po dyskusji z klubami mam już listę kandydatów chętnych do pracy w podkomisji. Odczytam nazwiska.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Pan poseł Stanisław Piosik. Czy pan poseł wyraża zgodę na pracę w podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselStanislawPiosik">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Pan poseł Aleksander Sopliński. Czy pan poseł wyraża zgodę na pracę w podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselAleksanderSoplinski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Pani poseł Regina Wasilewska-Kita. Czy pani poseł wyraża zgodę na pracę w podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselReginaWasilewskaKita">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Pan poseł Krzysztof Grzegorek. Czy pan poseł wyraża zgodę na pracę w podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselKrzysztofGrzegorek">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Pan poseł Mieczysław Walkiewicz. Czy pan poseł wyraża zgodę na pracę w podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselMieczyslawWalkiewicz">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Pan poseł Czesław Hoc. Czy pan poseł wyraża zgodę na pracę w podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselCzeslawHoc">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Pan poseł Tomasz Latos. Czy pan poseł wyraża zgodę na pracę w podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselTomaszLatos">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">I ja, Małgorzata Stryjska.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselEwaKopacz">Ponieważ pierwsze czytanie projektu z druku, o którym mówił przed chwilą pan minister, odbędzie się na najbliższym posiedzeniu Komisji, rozumiem, że podkomisja dzisiaj powołana będzie zajmować się dwoma projektami łącznie. W związku z tym prosiłabym, żeby każdy klub reprezentowały w tej podkomisji po dwie osoby. Proszę o zgłaszanie nazwisk.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PoselEwaKopacz">Pan poseł Wojciech Picheta z Platformy Obywatelskiej wyraża zgodę? Tak. Proszę o wpisanie pana posła na listę członków podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Zgłasza się także pan poseł Bogusław Bosak.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Czy są jeszcze chętne osoby? Nikt się nie zgłasza. Przeczytam listę. W skład podkomisji wchodzą posłowie: Stanisław Piosik, Aleksander Sopliński, Regina Wasilewska-Kita, Krzysztof Grzegorek, Mieczysław Walkiewicz, Czesław Hoc, Tomasz Latos, Małgorzata Stryjska, Wojciech Picheta i Bogusław Bosak.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Jeśli nie ma więcej chętnych osób, stwierdzam, że podkomisja została powołana.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Na tym kończymy pkt 1. Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawach bieżących?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselKrzysztofGrzegorek">Korzystając z obecności pana wiceministra Bolesława Piechy, który – jak rozumiem – zawiaduje w tej chwili resortem, chciałbym się dowiedzieć, panie ministrze, czy planowane są na najbliższy okres spotkania z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Lekarzy, ponieważ – co codziennie widać w mediach, ale nie tylko, bo te informacje uzyskujemy również od dyrektorów placówek z terenu całego kraju – strajk lekarski się rozszerza. Grozi przystąpienie do strajku środowiska pielęgniarek i położnych. W wielu województwach lekarze składają wymówienia z pracy. Niepokoimy się tym, że nie widzimy żadnego ruchu ze strony rządu. Biorąc pod uwagę to, że związek kolejarski potrafił porozumieć się z rządem w ciągu czterech godzin uzyskując w zasadzie wszystko to, po co przyjechał do Warszawy, nasz wielki niepokój budzi to, że ze strony rządu nic się nie dzieje w sprawie strajków lekarskich.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PoselKrzysztofGrzegorek">Chciałbym również powiedzieć panu ministrowi, że docierają do nas informacje z wielu placówek, które są w trakcie procesów restrukturyzacyjnych – często to omawialiśmy na posiedzeniach naszej Komisji. Ponad 550 jednostek zdecydowało się na podjęcie procesów restrukturyzacyjnych i naprawczych. Przez akcję strajkową te procesy są zagrożone. Wielu jednostkom może, niestety, grozić zwrot pożyczek uzyskanych z Banku Gospodarstwa Krajowego. To rodzi sytuację, która w najbliższych miesiącach może się stać dla szpitalnictwa w Polsce dramatyczna. Dlatego pytam pana ministra, czy zostały podjęte intensywne działania, które by w najbliższym czasie zapobiegły tej tragicznej sytuacji i temu nieszczęściu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Pani pośle, mogę odpowiedzieć skrótowo, bo dokładne wyjaśnienie wymagałoby specjalnej debaty.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Porównywanie kolejarzy z lekarzami jest nieadekwatne. W przypadku kolejarzy chodziło o inne sprawy i inne pieniądze. W przypadku lekarzy chodzi o spełnienie sztywnych postulatów, które zostały wyartykułowane przez wszystkie związki – lekarzy, pielęgniarek i położnych, Solidarność i OPZZ – na kolejnym spotkaniu. Są one następujące – dla pielęgniarki i położnej minimum 3 tys. zł płacy zasadniczej, dla lekarza bez specjalizacji minimum 5 tys. płacy zasadniczej, dla lekarza specjalisty minimum 7,5 tys. zł płacy zasadniczej.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Pan poseł doskonale wie, jak jest w służbie zdrowia i jak się ma płaca zasadnicza do wynagrodzenia ogółem. Oszacowaliśmy środki, jakie należałoby przygotować, żeby zaspokoić te roszczenia. Jeśli chodzi o wyliczenia, sprawa jest dość trudna. Też pan wie, co minister może zrobić dyrektorowi szpitala, który jest pracodawcą. To dyrektor jest pracodawcą a nie minister zdrowia. My możemy się poruszać wyłącznie w zakresie ustawowym. Ustawa ma to do siebie, że może zobowiązać określone podmioty, ale w ramach prawa. Dzisiaj pracodawcą jest dyrektor. Przykładowo „ustawa podwyżkowa”, która została przez państwa przyjęta 22 lipca 2006 r., ma to do siebie, że gdyby dyrektor nie chciał, to by jej nie wdrożył. On tylko musi oddać pieniądze. Nie musiał nic robić – i wcale by nie działał wbrew tej ustawie.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Na dzisiaj sytuacja jest taka, że w związku z tym, że dyrektorzy szpitali w różny sposób przyznali podwyżki wynikające z ustawy o wzroście kosztów wynagrodzeń, bardzo często w formie czasowych dodatków do pensji, których termin w aneksie mija dokładnie 31 grudnia, są możliwe dwa przedsięwzięcia. Pierwszym jest ustawa, która nowelizuje „ustawę podwyżkową” w taki sposób, żeby te środki finansowe, które pracownicy ochrony zdrowia otrzymują dzisiaj, otrzymywali także w przyszłym roku i w latach następnych. Jednak decyzją rządu – jutro Ministerstwo Zdrowia pewnie to zaakceptuje i w najbliższym czasie skieruje do normalnej procedury – nie będzie dwóch strumieni pieniędzy. Będzie jeden strumień pieniędzy. Po prostu będzie to w kontrakcie. Natomiast ustawa zobliguje dyrektorów, żeby te środki, które dzisiaj są w różnego rodzaju formach dodatków przyznane do pensji, były utrzymane i włączone w płacę zasadniczą.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Drugim jest sprawa oszacowania skali podwyżek i kosztów przeprowadzenia takiej operacji. Czy ktoś myśli, że miliardem złotych dałoby się zaspokoić oczekiwania lekarzy, które zostały tak a nie inaczej wyartykułowane – a podkreślam, że wyraźnie pytałem, czy chodzi o minimalną płacę zasadniczą? Według naszych skromnych szacunków, na podstawie danych zbieranych grzecznościowo, bo Sejm nie dał ministrowi zdrowia uprawnień wglądu w każdą umowę o pracę, dla samych lekarzy należałoby uruchomić około 11 mld zł rocznie. Każdy z nas ma świadomość, że w służbie Zdrowia pracują także pielęgniarki, których jest więcej niż lekarzy, ale w tym przypadku narzuty są mniejsze, ponieważ jest to kwestia dyżurów świątecznych i dodatków za pracę nocną. W sumie, według wstępnych szacunków, na podstawie ankiet, które w lutym tego roku spłynęły do nas z 400 szpitali, skutek finansowy przekroczyłby znacznie 17 mld zł. Jako że część opinii publicznej jest systematycznie informowana przez media i za pośrednictwem związków, że te dane, którymi dysponuje ministerstwo, są zawyżone, co podkreślam – wszyscy powiedzieli, że to nieprawda, minister świadomie je zawyża w wypowiedziach – została opracowana ankieta z udziałem przedstawicieli wszystkich związków zawodowych, na jakie konkretne pytanie ma być odpowiedź. Ta ankieta jest dzisiaj w zakładach opieki zdrowotnej. Te informacje będą spływać, ale nie jutro ani pojutrze, nawet gdybym bardzo prosił albo się gniewał, ponieważ to dyrektor szpitala musi te dane przygotować i przesłać. Chcemy skorygować te dane. Chcemy się dowiedzieć, na ile rzeczywiście były zawyżone, bo wtedy nie mówilibyśmy o 17,5 mld zł a o 19 mld zł. Te sprawy zostaną przeanalizowane.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Dzisiaj rozmawiałem osobiście z szefami i przedstawicielami wszystkich związków zawodowych, wyjaśniałem tę sytuację. Rozmowy będą możliwe wtedy, kiedy spłynie przynajmniej znacząca statystycznie część ankiet i gdy okaże się, że musimy korygować te składniki lub nie. Natomiast toczą się prace w innym zakresie. Na przykład, dzisiaj odbędzie się posiedzenie podkomisji, na którym zajmiemy się między innymi algorytmem. Bardzo prosiłbym posłów, którzy pracują w tej podkomisji, żeby przyspieszyć prace. Algorytm to bardzo ważna sprawa. Rozporządzenie dotyczące algorytmu musi być przyjęte przez Sejm niezwłocznie, a nie później niż na początku sierpnia, ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia, zgodnie z ustawą, musi przygotować plan finansowy, który zakłada podział środków, czyli alokację, zgodnie z algorytmem, na oddziały. Żeby to przeprowadzić, musi być podstawa prawna. W związku z tym bardzo bym prosił tych członków Komisji, którzy są w składzie podkomisji, żeby te prace prowadzić sprawnie, aczkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, że ustawa jest bardzo trudna.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Dzisiaj w Ministerstwie Finansów, na podstawie założeń Ministerstwa Zdrowia, jest opracowany program sekurytyzacji zadłużenia szpitali. Sekurytyzacja, czyli wykup zadłużenia, które jest w umowach restrukturyzacyjnych i zastąpienie obligacjami o bardzo długim okresie spłaty przy pomocy państwa, nie uda się bez tej pomocy. Jest to kwota rzędu 6-7 mld zł. Na pewno nie pozwolimy na to, żeby wejście w zamiany sekurytyzacyjne następowało z datą 1 grudnia 2007 r., bo wiemy, co się wtedy stanie w szpitalach. Będzie to data, kiedy to ustalaliśmy, a więc 1 stycznia – 31 grudnia 2006 r., kiedy wszystkie umowy restrukturyzacyjne były dość jasno spisane. Nad tym pracuje Ministerstwo Finansów. Jest to zabieg wyłącznie finansowy. Merytorycznie trzeba będzie zbadać to, czy dany szpital ma szansę w takiej strukturze. Nie będzie to pisanie przez dyrektora kolejnego programu naprawczego, tylko audyt przeprowadzony przez profesjonalistów. Pracownicy fachowi mogą tylko przekazać dane merytoryczne. Mam nadzieję, że ustawa – to musi być uregulowane ustawą, bo są to znaczne środki finansowe, które budżet państwa musi zagwarantować – ujrzy światło dzienne jeszcze w lipcu. A że sprawa jest skomplikowana, to wiemy. Wiemy, jakie będą nakłady w przyszłym roku. Są dokładnie obliczone. Na pewno będzie więcej o 5,8 mld zł w stosunku do planu. Są to dane wyliczone na podstawie założeń do budżetu i innych ustaw, jak chociażby tej, którą państwo w podkomisji przyjęli. Prawie nie było w tej sprawie dyskusji, ale wczoraj przyjęli państwo zmiany w ustawie, które natychmiast uruchomiły 500 mln zł – za bezrobotnych. Umknęło nam to. Zatem prace trwają, natomiast jaka będzie dynamika strajku, trudno nam powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Powiem państwu, że tego typu strajk, to nie jest polski wymysł. W Europie dochodziło do takich strajków w wielu państwach. Nie jest też polskim wymysłem składanie wypowiedzeń. Podam dramatyczny przykład Malty, gdzie zwolnili się wszyscy lekarze. Wiem, że tam jest tylko 350-400 tys. ludzi. Zwolnili się wszyscy. Nie możemy powtórzyć tego scenariusza. Jednak proszę pojechać na Maltę i zobaczyć jak pracuje lekarz Maltańczyk. Do podobnych sytuacji dochodziło także w Estonii, Belgii, Holandii. W Niemczech są niepokoje. Są to oczywiste sprawy. Są określone scenariusze. Ze strony strajkujących również nadchodzą sygnały. Przecież to nie jest tak, że lekarze chcą odejść z pracy. Dzisiaj mówią, że chcą się zatrudnić na umowę cywilnoprawną.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Myślę, że poprzez stały wzrost nakładów możemy stopniowo spełniać oczekiwania, ale stanowisko rządu jest jednoznaczne – nie odbędzie się to kosztem wydłużania kolejek ani ograniczania dostępności. To jest jasne. Premier podkreślał to wielokrotnie. Byłoby niezrozumiałe dla społeczeństwa, gdybyśmy strumień pieniędzy, który jest zaplanowany lub dopiero powstaje, przesuwali na płace nie zwiększając wcale świadczenia i wydłużając kolejki. Jeśli ktoś mówi – po co mi większa płaca, jeżeli więcej pracuję, to powiem, że nie znam żadnego przedsiębiorstwa, które by hołdowało takiej dewizie.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Otrzymają państwo niedługo uchwałę przyjętą przez Radę Narodowego Funduszu Zdrowia, która przeznacza z tegorocznych większych wpływów do zaopiniowania na świadczenia 850 mln zł. Muszę państwu powiedzieć, że przynajmniej 550 mln zł zostanie przeznaczone na szpitale. Być może jest to kropla w morzu potrzeb, ale do negocjacji zostaną zaproszone te szpitale, które działają. Nie ma powodu, żeby zwiększać kontrakt temu, kto ogranicza wykonanie. Jaka jest podstawa prawna? Jest art. 152. Ci, którzy pracują, będą mieć większe kontrakty. Może to się państwu nie podoba. Jeżeli znajdą państwo sposób wytłumaczenia, dlaczego za nierobienie ma być płaca, to proszę bardzo. Jeżeli w Platformie Obywatelskiej myśli się – słyszę panią przewodniczącą – że jeśli ktoś nie pracuje, to należy mu się płaca, to... Przepraszam, już nic więcej nie powiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselEwaKopacz">Panie ministrze, po pierwsze, dobrze, że ktoś myśli. To, że w Platformie Obywatelskiej się myśli, dobrze rokuje.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PoselEwaKopacz">Chciałabym tylko pana zapytać, co w tym jest oczywistego i sprawiedliwego, że szpital, do którego będą trafiać pacjenci – a pan ma na myśli przede wszystkim dobro pacjentów – będzie pozbawiony środków, które pochodzą ze składek nas wszystkich, z pieniędzy publicznych. Czy to prezes, czy ewentualnie dyrektorzy oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia – nie wiem – będą decydować o tym, które szpitale dostaną, a które nie dostaną pieniędzy z nadwyżki w ramach 850 mln zł? Czy to będzie kara dla tych, którzy ośmielili się powiedzieć, że płace w służbie zdrowia są niskie? Ja to tak odbieram. I powiem szczerze, że ta argumentacja jest dla mnie, lekarza, który pewnie będzie pracować w szpitalu – nie chcę użyć zbyt mocnego słowa – niesprawiedliwa.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PoselEwaKopacz">Mam nadzieję, że pan zmieni swój ogląd sprawy i pieniądze zostaną podzielone według potrzeb pacjentów w danych regionach, a nie będziemy nagradzać i karać tych, którzy ośmielili się zastrajkować lub nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselKrzysztofGrzegorek">Część moich zastrzeżeń przedstawiła już pani przewodnicząca. Odnosimy wrażenie, panie ministrze, szczególnie po pańskich słowach, że być może to sami strajkujący lekarze doprowadzą do powstania sieci szpitali publicznych, co będzie na rękę rządowi. Przecież nie można powiedzieć, że nic wielkiego się nie dzieje, ponieważ pan minister wie doskonale, że oprócz tak zwanego systemu ostrodyżurowego, składania wymówień z pracy, lekarze nie wypełniają jeszcze dokumentacji niezbędnej Narodowemu Funduszowi Zdrowia do wypłacenia środków. W tym miesiącu będzie taka sytuacja, że nie tylko strajkujący nie otrzymają wynagrodzenia. Nie otrzymają go także te osoby, które pracują, nie strajkują. Przecież każda jednostka ma swoje koszty stałe i ponosi je co miesiąc. W tej chwili nie ma już podstawy do sięgnięcia po środki Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PoselKrzysztofGrzegorek">W związku z tym ponawiam pytanie. Panie ministrze, czy podejmujecie jakieś działania, które – może mocą rozporządzenia, nie chcę się w to wgłębiać – pozwolą na to, by jednostki, w których trwa strajk, mogły uzyskać na przykład 1/12 środków zakontraktowanych na cały rok z Narodowego Funduszu Zdrowia, bo przyjdzie taki dzień, że nie będzie można przyjąć pacjentów do szpitala.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PoselKrzysztofGrzegorek">Chciałbym podkreślić, że moja wypowiedź nie jest polityczna. Proszę dokładnie słuchać, o czym mówię. Ja się martwię istniejącą sytuacją. Proszę jeszcze zwrócić uwagę na to, że Platforma Obywatelska w czasie tego strajku jest bardzo powściągliwa i w zasadzie nie zabiera na ten temat głosu. Mówi tylko z troską o zaistniałej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#PoselKrzysztofGrzegorek">Wracam do sprawy. Panie ministrze, powiedział pan, że będzie ustawa, która ureguluje 30-procentowe podwyżki. Przecież my na samym początku mówiliśmy o tym, że gwarantują państwo ustawą pieniądze tylko do końca roku. Nie ma się co dziwić niektórym dyrektorom, że nie umieścili tego w podstawach wynagrodzeń, jeżeli mieli zagwarantowane te środki na płace tylko do końca 2007 r. Przecież to jest oczywiste.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#PoselKrzysztofGrzegorek">Następna sprawa. Mówią państwo – pan akurat rzadziej, ale przedstawiciele rządu, nawet na wyższym szczeblu, prawie zawsze – „budżet państwa dał”, „budżet państwa da jeszcze więcej”. Otóż jeśli chodzi o te środki, które służba zdrowia do tej pory dostała, w wysokości około 4 mld zł, to nikt nikomu nie dał. To wynikało po prostu z większego spływu pieniędzy do Narodowego Funduszu Zdrowia, ze zwiększonej ściągalności podatków, z podniesienia o 0,25% składki zdrowotnej, z przejścia ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym do finansowania przez budżet państwa. Tu nikt nikomu nic nie dał i do tej pory nic nie daje. Dlatego dobrze byłoby, aby w łonie rządu podjąć takie działania, w wyniku których mogłyby być przekazane z budżetu państwa większe środki na publiczną ochronę zdrowia, na zakłady publiczne, do 6 % PKB, tak jak państwo mówili. Jednak niezależnie od tego, jeżeli nie ma możliwości, żeby rząd spełnił „brzegowe” warunki lekarzy, to mimo wszystko, panie ministrze, nie można czekać do momentu, aż spłyną informacje od dyrektorów placówek o zarobkach rzeczywistych lekarzy i dopiero wtedy podejmować rozmowy, bo do tego momentu duża część placówek może ulec naturalnej likwidacji. Przecież ta sytuacja musi być troską Ministerstwa Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#PoselKrzysztofGrzegorek">Na zakończenie powiem, że ankieta, którą państwo przesłali i zobligowali poprzez swoje służby dyrektorów, aby przedstawili zarobki, nie odzwierciedla prawdy, bo jeżeli do kwoty, jaką zarabia lekarz w szpitalu doda się ponad 300 godzin pracy, to okaże się, że niektórzy zarabiają po 6,5 tys. zł z dyżurami, których mają 8 czy 9. Dlatego o wiele lepsza byłaby ankieta, w której by państwo zapytali, jakie jest wynagrodzenie w przeliczeniu na stawkę godzinową. To umożliwiłoby rzeczywistą ocenę, ile kosztuje lekarska praca. Ale to są tylko uwagi i podpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#PoselKrzysztofGrzegorek">Jednak w dalszym ciągu nie dowiedziałem się od pana ministra, jakie działania są państwo w stanie podjąć w tym momencie, aby tę sytuację zablokować, bo po kolejnym miesiącu strajku sytuacja finansowa będzie niemożliwa do odwrócenia i odrobienia, i zmarnowane zostaną ostatnie dwa lata programów naprawczych, restrukturyzacji, które przyniosły – jak sam pan wielokrotnie mówił – bardzo pozytywne efekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselDanielaChrapkiewicz">Z przykrością słucham tego, co mówią moi koledzy, ponieważ szpitale, które dzisiaj strajkują, w moim – od 32 lat pracownika służby zdrowia – odczuciu to tylko po to, żeby w majestacie prawa sprywatyzować, uwłaszczyć państwowy sprzęt. A w tym wszystkim ciekawe jest to, że nie strajkują niepubliczne zakłady – one przyjmują pacjentów. W publicznych zakładach przed południem strajkują, a po południu pracują w swoich gabinetach.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PoselDanielaChrapkiewicz">Panie pośle, z wielkim niesmakiem słucham tego, o czym tu mówimy. Akurat tak się źle stało, że jestem dziś po drugiej stronie i muszę stać dwie godziny w kolejce, żeby zrobić podstawowe badanie. Nie życzę państwu takiej sytuacji. Natomiast gdybym poszła zapłacić, to nie byłoby dyskusji. Następnym razem niewątpliwie zapłacę, żeby nie stracić zdrowia.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#PoselDanielaChrapkiewicz">Ja również pracowałam jako lekarz. Na stażu dostawałam tyle samo, ile miałam stypendium – tu jest mój kolega z roku, który to na pewno potwierdzi, bo wszyscy dostawaliśmy takie pieniądze. W dzisiejszych strajkach – nie oszukujmy się – chodzi o uwłaszczenie za grosze państwowego sprzętu. I dojdzie do tego. I publiczne zakłady opieki zdrowotnej staną się niepublicznymi. I skończy się strajk. Myślę więc, czy jest jakikolwiek sens dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Przyznam się, że nie chciałam zabierać głosu, ale przedmówca mnie do tego sprowokował. Propozycję pana ministra, żeby wysłać ankietę dotyczącą zarobków, odebrałam jako dziwną. Jednak, gdy jechałam tutaj ze Szczecina, na lotnisku spotkałam znanego mi profesora medycyny, który mi powiedział, że dostał podwyżki 5 tys. zł, a jego syn, który jest tuż przed specjalizacją, otrzymał 50 zł. Mówił, że jego syn ma trzydzieści kilka lat, dwoje dzieci i profesor chętnie by mu oddał te pieniądze, ale jest to ambitny chłopak i pewnie nie wytrzymałby psychicznie tego, gdyby mu je oddał.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Powiem szczerze, że wtedy pierwszy raz zastanowiłam się nad tym z innego punktu widzenia. Przecież my zastanawialiśmy się, dyskutowaliśmy nad tym, jak będą dystrybuowane te pieniądze. Bo to, że daliśmy 4,7 mld zł na podwyżki – nie daliśmy, tutaj nie o to chodzi – i każdy lekarz powinien dobrze zarabiać, jest oczywiste. Na ten temat nie chcę dyskutować. Chodzi o to, w jaki sposób te pieniądze zostały podzielone przez dyrektorów. Potem raptem okazuje się – ja to teraz widzę i z przykrością stwierdzam – że rozkręca się spirala strajków i faktycznie są one polityczne. Nie chciałam tego widzieć, ale teraz to widzę.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Tak, te pieniądze w dużej mierze trafiły do najwięcej zarabiających. Pamiętam, gdy mówiliśmy, żeby ustalić pułap nawet procentowego przyznawania pieniędzy, w zależności od tego, ile kto ich posiada. Chodziło o 17,5 tys. zł i 30 %. Wszystkie te pieniądze zostały wchłonięte, a pozostała bardzo duża grupa lekarzy harujących na oddziale jak wyrobnicy i zarabiających grosze. Nic dziwnego, że tak łatwo jest manipulować tymi lekarzami. Oni zrezygnują, dlatego że to jest poniżej godności lekarza. A faktyczne zarobki w tej chwili są niewspółmierne. Powstały ogromne „kominy”. Czy myśmy to zrobili? Nie, my to zostawiliśmy do dyspozycji dyrektorów szpitali. Może ta ankieta rzeczywiście pozwoli na określenie, jakie są zarobki i różnice.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Powiem więcej. Walczyłam o pieniądze dla sanepidów, bo tam również są pracownicy służby zdrowia. Wygospodarowaliśmy jakieś pieniądze. I czego dowiaduję się w terenie? Tego, że magister, który pracuje tam 25 lat – a to również jest służba zdrowia – zarabia 1600 zł. Czy wiedzą państwo, ile dostał podwyżki? 7 zł, a w niektórych powiatowych stacjach – 3 zł. Pieniądze trafiły do wierchuszki. Taka jest prawda. Dzisiaj, mimo że zabierałam głos i mówiłam, żeby to włączyć do pensji jako stały dodatek, to myślę sobie – dobrze, że się tak stało, bo nawet jeżeli te pieniądze zostaną uruchomione od stycznia, to muszą być inaczej rozdysponowane. To wyraźnie widzę.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Jeśli chodzi o związki, nie mają w ogóle wglądu w płace, jest to tajemnica. Ludzie są zaszczuci i nikt nie chce powiedzieć, ile dostał podwyżki. Tak jest w szpitalach.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#PoselMiroslawaMaslowska">A zupełnie inną sprawą jest przysięga Hipokratesa. Faktycznie pracowałam przez 20 lat za 10 dolarów, ale to nie znaczy, że chcę, żeby ludzie też tak pracowali. Jednak jest to dla mnie coś niepojętego. Moi profesorowie, którzy, niestety, nie żyją – a miałam wspaniałych profesorów – przewracają się w grobach.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselEwaWieckowska">Odnosząc się do tego, co mówił mój klubowy kolega i również w tym duchu – bo pan poseł wypowiadał się z troską i bez emocji – chciałabym bez emocji, które pojawiły się w następnych wypowiedziach, mimo wszystko, namawiać do merytorycznej debaty. Jeżeli podjęliśmy wreszcie ten temat i po spokojnej, nie atakującej nikogo– ani przedstawicieli rządu, ani posłów z koalicji rządzącej – wypowiedzi, pojawiają się emocjonalne i demagogiczne głosy o uwłaszczaniu państwowego sprzętu, to zachowujmy się poważnie i merytorycznie. Procesy prywatyzacyjne w służbie zdrowia zachodzą. Sama pani poseł przed chwilą powiedziała, że niepubliczne zakłady są zarządzane lepiej i widocznie jest w nich zupełnie inna sytuacja. W związku z tym, że co chwilę słyszymy niezrozumiałe, emocjonalne głosy na temat prywatyzacji, zachowujmy się jak ludzie odpowiedzialni, wybrani przez społeczeństwo. To jest dyskusja, której nie unikniemy. Im dłużej będziemy odkładać tę dyskusję na później, tym dłużej ludzie, którzy teraz strajkują, będą w takiej sytuacji, w jakiej są. Zmiany, jakich oni oczekują, wcześniej czy później, będą musiały nastąpić. Naprawdę nie ma co udawać, że ma to charakter polityczny. Chodzi o zmiany systemowe, które tak naprawdę będą dotyczyć całości systemu i będą się przekładać na społeczeństwo. Rozmawiajmy więc merytorycznie, bo prywatyzacja w służbie zdrowia toczy się od wielu lat i jest procesem nieodwracalnym. I trzeba sobie powiedzieć, co oznacza to słowo, a nie podchodzić tak histerycznie do wszelkich propozycji i zmian systemowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselEwaKopacz">Powiem szczerze, że ze zdziwieniem wysłuchałam kilku głosów. Podpisuję się pod wszystkim, co powiedziała pani poseł Mirosława Masłowska. Chcę państwu – szczególnie członkom Komisji – przypomnieć o podstawowej zasadzie, która obowiązuje podczas prac Komisji. To my stąd, z tej Komisji, a później z Sejmu wypuszczamy ustawę, według której pan dyrektor rozdziela pieniądze. Gdybym chciała tę sprawę rozgrywać politycznie, jak mówili poniektórzy, powiedziałabym – proszę państwa, kto ma większość w tej Komisji. Może warto od czasu do czasu posłuchać rad opozycji, nie upierać się wyłącznie przy swoich racjach, bo dziś nie mielibyśmy sytuacji, w której mówilibyśmy – to my byliśmy niedoskonali. Ale tak trzeba powiedzieć. To my doprowadziliśmy do tego, że pozwoliliśmy dyrektorom – daliśmy im instrument takim, a nie innym przepisem – że podzielili pieniądze tak, jak podzielili. Dzisiaj możemy tylko ubolewać, że jeden dostał 5 zł, a drugi 4 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PoselEwaKopacz">Jednak rzecz nie polega tylko na ocenie sytuacji podwyżkowej, bo mam nadzieję, że z tego wyciągniemy wnioski – jest ustawa, która mówi o algorytmie, podkomisja nad tym pracuje. Apeluję o rozsądek i wsłuchiwanie się w każdy głos bez względu na to, czy należy do opozycji czy do koalicji rządzącej, bo będziemy mieli bardzo podobną historię, gdy według algorytmu, który przyjmiemy w nowelizowanej ustawie, będziemy przekazywać instrukcje dyrektorom, którzy będą te pieniądze otrzymywać, albo prezesowi Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PoselEwaKopacz">Odniosę się jeszcze do wypowiedzi pani poseł, która mówiła o uwłaszczeniu się na państwowym sprzęcie. Proszę państwa, od nas zależy, czy ta prywatyzacja będzie, czy nie, a jeśli będzie, to na jakich zasadach, bo to my tworzymy prawo. Nie opowiadajmy więc dziś historii, które mogą się śnić jako horror, że nagle jakaś grupa lekarzy cwaniaków uwłaszczy się na państwowym sprzęcie. Jest to bardzo niekorzystne kształtowanie wizerunku służby zdrowia. Dzisiaj mogą się oni sprywatyzować lub uwłaszczyć, jeśli my im na to pozwolimy. A jeśli na to nie pozwolimy – a mam nadzieję, że będzie o tym decydować zdrowy rozsądek – to tego nie będzie. Może więc zamiast spekulować, kto i kiedy potajemnie lub w nieuczciwy sposób się uwłaszczy, zajmijmy się tworzeniem prawa, które pozwoli – jeśli jest taka potrzeba – na uczciwych zasadach nie uwłaszczać się, tylko pracować na tym sprzęcie za odpłatnością. To są kwestie, które my w tej Komisji powinniśmy rozważać. Nie przerzucajmy się więc argumentami, że jest źle, bo ktoś zawinił. Ja bym chciała, żebyśmy mieli poczucie, że im bardziej i dokładniej będziemy się w tę sytuację wczuwać i uczciwie się przykładać do roboty, która nazywa się tworzeniem prawa, tym mniej będziemy mieć kłopotów tego typu, jak strajki.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Jako następny zabierze głos pan poseł Aleksander Sopliński, a potem pan poseł Czesław Hoc. Prosiłabym jednak o bardziej skondensowane wypowiedzi, bo za chwilę rozpoczynamy posiedzenie podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselAleksanderSoplinski">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi pani poseł Mirosławy Masłowskiej i do tego, co powiedziała pani przewodnicząca. Doskonale pamiętam naszą pracę nad „ustawą podwyżkową”. Większość pracowników jest zatrudniona w szpitalach powiatowych. Zastanawialiśmy się wszyscy nad wskaźnikiem. Były dwa – 0,56 i 0,64. My jako opozycja występowaliśmy o to, żeby wskaźnik dla szpitali był większy. Wtedy gros lekarzy i pielęgniarek zarabiałoby więcej. Czyli jest to nasza wina, że tak to ustaliliśmy. Nie można więc mieć pretensji o to, że dyrektor to tak czy inaczej ustawia, tylko o to, jakie miał środki.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PoselAleksanderSoplinski">Panie ministrze, zwracam się do pana z pytaniem, ile mamy w Polsce szpitali publicznych, które pracują w formie spółki.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselCzeslawHoc">Rzeczywiście chyba nie czas, żebyśmy na dzisiejszym posiedzeniu Komisji rozpoczynali debatę o służbie zdrowia, aczkolwiek jest ona potrzebna i na pewno się odbędzie. Chciałbym się tylko odnieść do kilku kwestii, w sposób koncyliacyjny, również w trosce o służbę zdrowia.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PoselCzeslawHoc">Wszyscy zauważyliśmy, że doszliśmy do pewnych elementów pozytywnych w działaniu tego rządu i tej Komisji. Pamiętamy o restrukturyzacji – kondycja niektórych szpitali została rzeczywiście poprawiona w wyniku ustawy. Zresztą nie tylko to – podwyżka, Państwowe Ratownictwo Medyczne...</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Panie pośle, proszę o skondensowanie swojej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselCzeslawHoc">Jeśli są takie efekty, dlaczego mamy je marnować strajkami, uważam, że zbyt pochopnymi. Kogo mamy namawiać do uporządkowania i troski? Drugą stronę. A drugą stroną w tej chwili są lekarze, służba zdrowia. Zatem roztropność powinna być po obu stronach. W tej chwili należy dojść do przeświadczenia, że powinniśmy rozmawiać, ale właśnie rozmawiać, a nie eskalować napięcia.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PoselCzeslawHoc">Następna sprawa, prywatyzacja. Proszę się nie dziwić, że niektórzy z nas zżymają się na myśl o prywatyzacji, dlatego, że dotychczas nie była ona prywatyzacją sensu stricto, tylko tak zwaną dzika prywatyzacją.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#PoselCzeslawHoc">Jeszcze powiem o opozycji. W Komisji Zdrowia nie ma wielkiego rozdźwięku. Jednak, droga opozycjo, bądź wiarygodna. Jeśli cały czas jesteście przeciw, to nie wiemy, kiedy mówicie prawdziwie, a kiedy na przekór. Bądźcie wiarygodni i bądźcie partnerami, prosimy o to.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselTomaszLatos">Zawsze można przygotować lepszą ustawę, nikt nie jest doskonały. Chciałbym jednak przypomnieć, że w „ustawie podwyżkowej” z 22 lipca 2006 r. zapisano, że te środki należy dzielić w porozumieniu ze związkami zawodowymi. Pytam więc, gdzie w tych przypadkach, kiedy jednemu dano 5 tys. zł, a drugiemu 5 zł, były związki zawodowe. Gdzie były związki zawodowe, które w tej chwili strajkują i protestują? Wbrew pozorom jest to również opinia przedstawicieli Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Kiedy podałem im przykład szpitala, w którym dyrektor zaproponował kontrakty wszystkim lekarzom, ale tylko niektórym zaproponował dobre, wysokie kontrakty, innych pozostawiając na niskich płacach, też usłyszałem opinię – a gdzie w tym szpitalu były związki zawodowe. Dodać mogę tyle, że szefem OZZL z tego szpitala jest lekarz na kontrakcie, którego oglądałem w telewizji wypowiadającego się na temat sytuacji strajkowej.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PoselTomaszLatos">Mówię to specjalnie po to, żeby pokazać państwu, że czym innym są rzeczywiste potrzeby służby zdrowia niedofinansowywanej przez kilkanaście lat, a czym innym sprawiedliwe dzielenie tych środków z udziałem strony związkowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Jeśli jest taka potrzeba – w przyszłym tygodniu, we wtorek mamy posiedzenie Komisji – możemy spotkać się w środę i dyskutować o sytuacji w ochronie zdrowia. Nie ma przeszkód, żeby w przyszłą środę odbyło się posiedzenie Komisji.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselKrzysztofGrzegorek">Ja w zasadzie w kwestii formalnej, bo dzieliłem taką podwyżkę w zakładzie. To nie jest tak, że dyrektor mógł sobie ustalić dowolne zasady dzielenia podwyżki. To nawet nie chodziło o to, że on mógł z jednym związkiem coś ustalić. Musiało dojść do konsensu wszystkich związków zawodowych – u mnie jest ich akurat sześć – i zgodnego z ich ustaleniami podziału tej podwyżki. Dlatego te głosy, które tu słyszę, że jeden dostał 5 zł, a drugi 5 tys. zł – a wiadomo, że nie można było dostać więcej niż 40% – to są księżycowe opowieści. To po prostu jest nieprawda.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoselCzeslawHoc">Mam apel do rządu dotyczący kwoty 850 mln zł, bo my skrzywdziliśmy jedną grupę lekarzy przy podwyżkach. Skrzywdziliśmy lekarzy rezydentów i stażystów...</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Oni mają płacone z budżetu państwa, a nie z Narodowego Funduszu Zdrowia...</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselCzeslawHoc">Wiem, ale...</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Komisja Zdrowia złożyła poprawkę, ale widocznie posłowie jej nie przegłosowali. My wnosiliśmy o przydzielenie pieniędzy dla lekarzy rezydentów.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Czy pan minister zechciałby się odnieść do zadanych pytań?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Była to raczej dyskusja, pytań było niewiele. Myślę, że nie uciekniemy od genezy strajku i tego, co się nazywa polityką, bo pewnie państwo już to wymazują ze swej pamięci. Pan przewodniczący Krzysztof Bukiel powiedział o konieczności wywołania niepokojów społecznych, bo inaczej nie zmieni się systemu na taki, w którym będzie racjonalny system opieki zdrowotnej – dopłaty pacjenta – i prywatne szpitale, a sprawa płac służy temu, żeby móc wchodzić w spory zbiorowe. Od tego nie uciekniemy, ale już nie dyskutujmy, czy ma to charakter polityczny, czy nie. Jest to jakiś fakt.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Podstawowa sprawa, o której musimy dziś pamiętać, jest taka. Jeżeli myślimy, że od prywatyzacji szpitali przybędzie pieniędzy, to jesteśmy w błędzie. Od tego nie przybędzie pieniędzy w systemie. Pieniądze zawsze pochodzą od ludzi i mogą być płacone poprzez formę przymusowych ubezpieczeń, parapodatków, poprzez transfery z budżetu i płacenie z własnej kieszeni. Nie ma innej możliwości.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Czy i ile jest w Polsce niepublicznych szpitali? Jest to trudne pytanie, ponieważ niepublicznych szpitali stricte prywatnych – spółka niezwiązana ze szpitalem – jest 10, niepublicznych szpitali – 46. To są tak zwane niepubliczne publiczne szpitale na bazie spółek.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Czy te szpitale są doskonałe? Nie. Od tego, co się dzieje w jednym z tych szpitali, głowa boli. Natomiast tworzono je wychodząc z pewnego założenia. Organ założycielski tworząc spółkę komunalną utworzył drugi zakład – samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej w likwidacji, który przejął długi. Gdybyśmy dzisiaj przejęli wszystkie długi szpitali publicznych – zakładając, że mają dobre zarządy, bo jest to dość trudne – mielibyśmy podobną sytuację. Nie mówmy więc o szpitalach niepublicznych publicznych, bo Sąd Najwyższy orzekł, że są to szpitale publiczne, mimo iż są zorganizowane w spółkę prawa handlowego. Zatem – powtarzam – od prywatyzacji niczego nie przybywa.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Następne pytanie było następujące – czy były inne możliwości stworzenia ustawy podwyżkowej, na zasadzie, że Sejm obdziela pracowników określoną kwotą. Można było. Taka ustawa już kiedyś powstała – w 2000 r. i nazwaliśmy ją „ustawą 203”. Gratuluję, że państwo tej drogi nie wybrali, bo teraz daliśmy przynajmniej pewne narzędzie przymusu pracodawcom. A pracodawcą w szpitalu, zgodnie z konstytucją i wszelkimi aktami prawnymi, jest dyrektor szpitala. On odpowiada i decyduje. Jeżeli jest to szpital zorganizowany w spółkę prawa handlowego, odpowiada własnym majątkiem. Niestety, w spółce z samorządem publicznym nadzór właścicielski jest słaby.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">I jest jeszcze jedna sprawa. Dyrektorzy w tym układzie są bardzo słabym elementem. Dlaczego? Czytam we wczorajszej „Gazecie Wyborczej” takie zdanie – nas niepokoi, że ma być jeden strumień pieniędzy na wykupywanie świadczenia, ponieważ nam jest łatwiej, jeśli mamy pieniądze na podwyżki, bo po co nam się handryczyć i użerać ze związkami zawodowymi. To był cytat. Czy ktoś, kto tak mówi, może być dyrektorem? To po co on jest w tym szpitalu? Przecież gros kosztów wynika z układania relacji międzyludzkich, żeby dokonać świadczenia. On się nie będzie handryczyć i użerać. To kto ma się użerać? Minister, który na dzisiaj nie ma żadnej podstawy prawnej – podkreślam, żadnej – która by nakazywała wypłacenie komuś jakiejkolwiek pensji. Nawet w jednostce budżetowej, jaką jest sanepid, minister zdrowia ustala rozporządzeniem tabelę kwalifikacyjną i zaszeregowania plus widełki płacowe, a dyrektor sanepidu może wybrać lewą albo prawą stronę widełek. Żaden minister nie może w to ingerować. Myślę, że tego nie możemy psuć.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Jak powiedziałem, inaczej tego nie dało się zrobić. Taką ścieżkę wybraliśmy. Dyrektorzy postanowili tak, a nie inaczej. To, czy ktoś dostał 5 zł, a ktoś inny 5 tys. zł, to zupełnie inna sprawa. To zależy od sytuacji konkretnego zakładu. Nie chciałbym nad tym dyskutować. Wydaje mi się, że dziś stoimy przed innym wyzwaniem. Jednak z całą stanowczością mogę powiedzieć, że nie jesteśmy w stanie spełnić oczekiwań lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników służby zdrowia, a rząd nie pozwoli – mówię to do opozycji – zrujnować finansów publicznych państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Dziękuję, panie ministrze.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Przypominam, że we wtorek, 19 czerwca br., o godzinie 12.30 odbędzie się posiedzenie Komisji, na którym obecność jest obowiązkowa. Będziemy zmieniać plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia, opiniować wykonanie budżetu i zajmiemy się nowelizacją ustawy o zawodzie pielęgniarki i położnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselEwaKopacz">Chciałbym się przyłączyć do apelu pani poseł Małgorzaty Stryjskiej. Proszę pamiętać, że przyjeżdżamy z różnych krańców Polski. Przyjadą ludzie odpowiedzialni. Jeżeli jednak nie będzie kworum, to stanie się nieszczęście, bo poza tym, że nie wywiążemy się z terminów, to będzie to również nieuczciwie w stosunku do tych członków Komisji, którzy przyjadą na to posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PoselEwaKopacz">19 czerwca br. o godzinie 12.30, w sali 118, będziemy pracować bardzo długo, bo chcemy wszystko załatwić na tym posiedzeniu. Nie wykluczam – proponuję, żeby wzięli państwo taką ewentualność pod uwagę – że gdybyśmy nie zamknęli na tym posiedzeniu tych trzech punktów, do rozpatrzenia których jesteśmy zobowiązani, to będziemy kontynuować posiedzenie dnia następnego, czyli we środę 20 czerwca br. Muszą więc państwo zarezerwować na ten cel te dwa dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Proszę członków podkomisji o pozostanie w sali w celu jej ukonstytuowania.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#PrzewodniczacaposelMalgorzataStryjska">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>