text_structure.xml 75.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselAndrzejLiss">Otwieram posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselAndrzejLiss">Dzisiejszy porządek dzienny przewiduje zapoznanie się z informacją na temat sytuacji polskich dilerów samochodowych w kontekście polityki rządu wobec sektora motoryzacyjnego. Czy mają państwo uwagi do porządku dziennego? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselAndrzejLiss">Stwierdzam, że zaproponowany przez mnie porządek dzienny został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselMichalWojcik">Mam propozycję dotyczącą podjęcia prac nad pewnym projektem ustawy przez naszą Komisję, ale rozumiem, że mogę to zgłosić w sprawach bieżących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselAndrzejLiss">Tak, wysłuchamy pana posła w punkcie „sprawy bieżące”.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselAndrzejLiss">Zaproponuję sposób naszych prac. Jako pierwszy zabierze głos pan minister Paweł Poncyljusz, następnie pan dyrektor Wojciech Bronicki z Ministerstwa Finansów, a potem pan minister Mariusz Orion-Jędrysek. Później wysłuchamy pytań państwa posłów. Damy także czas gościom, aby mogli zadać pytania. Podsumowania dokonają ministrowie.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PoselAndrzejLiss">Chcę państwu przekazać także komunikat. Jutro o godzinie 8 w sali 24 odbędzie się posiedzenie Komisji poświecone rozpatrzeniu uchwały Senatu RP o stanowisku w sprawie ustawy o spółdzielni europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PoselAndrzejLiss">Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego. Proszę pana ministra Pawła Poncyljusza o przedstawienie informacji Ministerstwa Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Moim zdaniem przedstawiciele Ministerstwa Finansów mają więcej do powiedzenia w tej sprawie. Oczywiście mogę odnieść się do spawy z punktu widzenia Ministerstwa Gospodarki. Otrzymali państwo od nas pisemną informację, podobnie jak od Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Dostrzegamy fakt, że sprzedaż samochodów w Polsce spada, i to w ostatnich latach dość znacznie. Trzeba to powiedzieć uczciwie. Tak naprawdę przełomem było wejście Polski do UE, zmiana przepisów dotyczących podatku VAT, liberalizacja przepisów odnoszących się do możliwości sprowadzania i zniesienie barier i ograniczeń, jeśli chodzi o sprowadzanie samochodów do Polski. Obecnie 60% rynku importu samochodów dotyczy samochodów powyżej 10 lat. Jest to przedmiotem naszego zaniepokojenia. Wiemy o tym, że w Ministerstwie Finansów trwają prace nad nowym projektem ustawy dotyczącym podatku ekologicznego, tzn. od samochodów. Jest on obecnie w czasie pierwszego czytania. Pozwoli nam to uregulować przepisy i urealnić opłaty za sprowadzanie samochodów spoza terytorium RP.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Można powiedzieć, że także liczba sprzedawanych aut przekłada się na obniżenie cen pojazdów oferowanych przez dilerów. Z punktu widzenia klienta oferta jest coraz lepsza, a samochody coraz tańsze, ale z punktu widzenia sektora motoryzacyjnego nie jest dobrze, ponieważ firmy mają coraz mniejsze zyski. Jesteśmy jedynym krajem w UE, w którym średnia cena samochodu spadła o ponad 1%. Jak już powiedziałem w 2005 i 2004 r. import był bardzo wysoki. W 2005 r. sprowadzono około 871 tys. aut. Na razie nie widać, aby ta tendencja obniżała się w 2006 r. Rozwiązania tej sytuacji mogą być dwojakie. Takie, o jakich wcześniej mówiłem, tzn. dotyczące samochodów używanych sprowadzanych z krajów UE, ale też przedstawiciele branży motoryzacyjnej często mówią o konieczności doprecyzowania pewnych przepisów dotyczących rozliczenia VAT. Mogłoby to zwiększyć sprzedaż nowych samochodów w Polsce. Jako poseł, a nie minister, miałem interwencje przedstawicieli tej branży, w czasie której wykazywano, że interpretacja części przepisów przez organy skarbowe wpływa niekorzystnie na sytuację w tym sektorze. Wydawało się, że nowelizacja ustawy o podatku od towarów i usług sprzed 1,5 roku poprawi kondycję sektora motoryzacyjnego. Myślę o dilerach nowych samochodów, które w dużej części są sprzedawane, szczególnie samochody dostawcze, poprzez różnego rodzaju umowy leasingowe i innego rodzaju instrumenty powolnego obciążania firmy za nabycie samochodu. Obecnie mamy – niestety – sytuację odwrotną i interpretacja jest niekorzystna dla branży.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Według naszych informacji w Polsce funkcjonuje około 1,2 tys. firm zajmujących się szczególnie sprzedażą nowych samochodów, zatrudniających około 60 tys. pracowników. Myślę, że będziemy rozmawiać o tym na następnym posiedzeniu Komisji, ponieważ jest to informacja jeszcze nieprzyjęta przez Radę Ministrów, ale przygotowany jest w tej chwili projekt materiału o stanie przemysłu motoryzacyjnego. Mam nadzieję, że w ciągu kilku lub kilkunastu tygodni będziemy gotowi do przedstawienia informacji. Będzie ona dotyczyć tego, co zostało zrobione od 2003 r. oraz sugestii, co dalej powinno zostać zrobione w sektorze samochodowym, aby wszyscy odczuwali pozytywne aspekty wejścia Polski do UE.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Nie chcę szczegółowo mówić na ten temat, ponieważ w trzystronicowej informacji mają państwo posłowie podane dokładne dane, liczby, jak wygląda sprowadzanie z zagranicy oraz sprzedaż samochodów osobowych. Mam nadzieję, że przedstawiciele innych ministerstw ze swojego punktu widzenia zaprezentują, jak sektor motoryzacyjny wygląda, jak powinien funkcjonować oraz co możemy zrobić, by zmienić sytuację na lepszą.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Temat Fabryki Samochodów Osobowych SA dotyczy Ministerstwa Gospodarki. Chodzi o negocjacje z Komisją Europejską na temat dokończenia programu restrukturyzacyjnego firmy. Jesteśmy w trakcie rozmów z KE oraz z inwestorem ukraiński, firmą Awto ZAZ, w których chodzi o to, aby strona europejska zgodziła się na ostatnie działania, które miały być podjęte w ramach restrukturyzacji fabryki na Żeraniu po upadku Spółka Daewoo-FSO Motor. Nie mamy jeszcze konkretnych informacji. Jesteśmy w trakcie wymieniania pism, doprecyzowywania pewnych kwestii. Spodziewamy się w najbliższych dniach przedstawienia stanowiska inwestora. Dowiemy się, jaki jest jego stosunek do pytań i wymagań, jakie stawia KE. Oczekuje ona bowiem informacji, jak pomoc publiczna, która miałaby być zapisana w programie restrukturyzacyjnym, będzie wpływała na fabrykę w okresie dłuższym, niż 5 lat, ponieważ teraz inwestor przedstawia plany jedynie na taki okres. KE oczekuje rozszerzenia tego programu. Oczywiście nie gwarancji, ale wyliczeń, które wskazywałyby, że fabryka na Żeraniu ma szansę na dłuższe istnienie na rynku.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">To wszystko, co mogę powiedzieć, jak przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki, o sektorze motoryzacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Zauważyłem na sali kilka znajomych twarzy z obrad, nie pamiętam już czy Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości, ale na pewno Komisji Gospodarki, na temat klauzuli napraw w ramach dyrektywy 98/71. Dotyczy to ochrony prawnej wzorów przemysłowych. W MG zorganizowaliśmy 2 spotkania wszystkich zainteresowanych stron. Chodzi o tzw. widoczne części samochodu, czyli błotniki, zderzaki, lusterka, reflektory i szyby. Jest to efekt dezyderatu Komisji Gospodarki odnośnie do zmiany stanowiska rządu w tej kwestii. Decyzja ostateczna w MG nie zapadła, to znaczy nie zapadła decyzja o zmianie stanowiska, bo jeszcze poprzedni rząd przedstawił KE stanowisko odnośnie tej dyrektywy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselAndrzejLiss">Dziękuję panu ministrowi Pawłowi Poncyljuszowi i proszę o zabranie głosu pana dyrektora Wojciecha Bronickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DyrektorDepartamentuPodatkuAkcyzowegoiEkologicznegowMinisterstwieFinansowWojciechBronicki">Jeśli mamy mówić o sytuacji polskich dilerów samochodowych, to tak naprawdę powinniśmy rozmawiać o tym, jak sprawić, aby wzrastała sprzedaż nowych aut w naszym kraju. Wówczas dilerzy będą mogli handlować większą liczbą samochodów i bez specjalnej pomocy i konkretnych działań ich sytuacja się poprawi. Do tego wszyscy powinniśmy dążyć. Ministerstwo Finansów utworzyło w tym celu projekt ustawy o podatku od samochodów, o którym wspominał już pan minister Paweł Poncyljusz, a którego pierwsze czytanie odbywa się dziś. Liczymy na jego poparcie w Sejmie. Nie jest to jednak pierwszy projekt, który opracowaliśmy i który ma poprawić sytuację dilerów samochodowych. Przypomnę, że w zeszłym roku podobny projekt nie uzyskał aprobaty Sejmu w tym zakresie. Liczymy na to, że tym razem będzie inaczej. Nie chcę powtarzać tego, co przekazaliśmy państwu na piśmie. Wszyscy wiedzą, na czym projekt polega, co jest jego celem. Chcemy odejść od wartości pojazdu, na podstawie której pobierany jest podatek akcyzowy od używanych samochodów. Wiemy, że jest ona często zaniżana i że jest wiele nadużyć w tym zakresie. Ułatwia to wprowadzanie na rynek używanych samochodów po zaniżonych cenach, w stosunku do pojazdów używanych w kraju. Wydaje się, że jeśli ten projekt uzyska aprobatę Sejmu, to w znacznej mierze wspomoże sprzedaż samochodów używanych obecnie w kraju. Jeśli ludzie będą mogli sprzedać swój używany samochód za godziwą cenę, to kupią nowy. Takie są nasze założenia, jeśli chodzi o obciążenie dilerów podatkiem od samochodów.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#DyrektorDepartamentuPodatkuAkcyzowegoiEkologicznegowMinisterstwieFinansowWojciechBronicki">Jeżeli chodzi o inne podatki, to uważamy, że grupa dilerów jest traktowana tak samo, jak inne podmioty. Nie ma tu preferencji, ani negatywnych zjawisk w tym zakresie. Z tego względu myślę, że nie ma co się na ten temat rozwodzić.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#DyrektorDepartamentuPodatkuAkcyzowegoiEkologicznegowMinisterstwieFinansowWojciechBronicki">Jestem otwarty na wszelkie pytania i sugestie w zakresie podatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselAndrzejLiss">Dziękuję panu dyrektorowi Wojciechowi Bronickiemu i proszę przedstawiciela Ministerstwa Środowiska, pana ministra Mariusza Orion-Jędryska o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Nie ustosunkuję się do sensu finansowego i gospodarczego nowej regulacji. Z punktu widzenia Ministra Środowiska wprowadzenie takiego podatku jest zasadne ze względu na ochronę środowiska, ponieważ spowoduje to tendencję do zmniejszania emisji zanieczyszczeń do atmosfery w wyniku użytkowania samochodów osobowych i dostawczych o masie do 3,5 tony. Z tego punktu widzenia popieramy przedstawioną propozycję.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Chcę przy okazji przypomnieć, że nowego podatku nie należy nazywać podatkiem ekologicznym, tylko podatkiem od samochodów. Nie jest to podatek ekologiczny, ponieważ uzyskiwane z opłat środki nie przechodzą na cele ekologiczne w państwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselAndrzejLiss">Tytułu projektu ustawy brzmi o podatku od samochodów, tak że przychylamy się w pełni do sugestii pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselAndrzejLiss">Pytania kierowane do przedstawicieli ministerstw będą z pewnością dotyczyły wielu kwestii, ponieważ problemy dilerów samochodów nie są jedynie związane z tym podatkiem.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselAndrzejLiss">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselLechSzymanczyk">Poprosiłem o głos jako pierwszy, ponieważ odbywa się teraz także posiedzenie Komisji Finansów Publicznych, której jestem członkiem i muszę niebawem opuścić tę salę.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselLechSzymanczyk">Problem jest ważny. Dziś wchodzi pod obrady Sejmu projektu ustawy o podatku od samochodów. Jest on podobny do projektu z 1995 r. Zmienia się moim zdaniem jedynie tytuł. Rozwiązania są bowiem podobne. Nie dysponuję jeszcze ekspertyzą, czy projekt jest zgodny z Konstytucją RP, ale przyjdzie na to czas w czasie prac Komisji. Poprzedni projekt został odrzucony w pierwszym czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselLechSzymanczyk">Zabrałem głos w związku z pytaniem zadanym przez pana dyrektora z Ministerstwa Finansów. Pytał pan, jak spowodować, aby wzrosła sprzedaż nowych samochodów. Proszę zastanowić się, dla kogo są nowe samochody, dla jakiej grupy społecznej. Osoby, których zarobki zaliczają się do pierwszej grupy podatkowej, stanowią 95% podatników, drugiej grupy – około 4%, a trzeciej – 1%. Owszem, dla drugiej i trzeciej grupy są nowe samochody, a samochody, które są sprowadzane lub funkcjonują na różnych zasadach w obrocie krajowym są dla pierwszej. Niższe koszty wiążą się z wiekiem samochodu, jego modelem, przebiegiem.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PoselLechSzymanczyk">Nie możemy tu mówić jedynie o sytuacji dilerów, ponieważ wiąże się to z różnymi kwestiami społecznymi. Proszę zwrócić uwagę, że mamy problem likwidacji sieci komunikacji kolejowej i autobusowej. Mamy wysokie bezrobocie. W miejscach zamieszkania dla wielu ludzi nie ma pracy. Muszą się oni przemieszczać, i to nie pojedynczo, tylko po kilka osób. W związku z tym wykorzystywanie starych aut jest sposobem na przemieszczanie się ludzi do pracy w czasie, gdy są likwidowane sieci komunikacji publicznej. Nie należy postrzegać zatem problemu jedynie od strony dilerów nowych samochodów, ponieważ stanowią oni określoną grupę. Nikt z pierwszej grupy podatkowej nie kupi nowego samochodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselAndrzejLiss">Czy ktoś z państwa posłów chce zabrać głos? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselAndrzejLiss">Proszę zatem gości zaproszonych na posiedzenie o przedstawienie swoich opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrezesZwiazkuProducentowSamochodowiKomponentowprezeszarzaduFiatAutoPolandEnricoPavoni">Po prezentacji sytuacji przez przedstawicieli ministerstw obecnych na dzisiejszym posiedzeniu mogę powiedzieć, że nie odnieśli się do końca wiarygodnie do stanu prawnego związanego z recyklingiem. Obowiązuje ustawa, ale istnieją problemy z jej implementowaniem. Jeśli pan poseł Andrzej Liss pozwoli, w tej sprawie bardziej szczegółowo odniosą się osoby bardziej ode mnie kompetentne.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PrezesZwiazkuProducentowSamochodowiKomponentowprezeszarzaduFiatAutoPolandEnricoPavoni">Chcę odnieść się do sprawy nadmiernego importu do Polski starych samochodów, którą poruszył jeden z moich przedmówców. Pewne problemy związane z recyklingiem w krajach Europy np. Niemczech, Francji czy Włoszech są przenoszone do Polski. Tego typu samochody są problemem dla ekologii, ponieważ zatruwają nadmiernie atmosferę w porównaniu do nowych aut, które są konstruowane w myśl o wiele bardziej restrykcyjnych norm emisji spalin. Producenci i importerzy nowych aut mają zobowiązania względem przepisów prawa UE i są inaczej traktowani niż importerzy aut używanych. Sprzedawane przez nas auta odpowiadają standardom Euro 4, które w przyszłości będą jeszcze bardziej restrykcyjne. Nie bardzo rozumiem, czemu to służy, ponieważ nowe samochody stanowią 20-25% wszystkich sprzedanych w Polsce. Jaki ma sens import samochodów w 1/4, które spełniają wszystkie ekologiczne przepisy, gdy 3/4 sprowadzanych aut zatruwa atmosferę tak, jak 15 lat temu np. w Niemczech?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PrezesZwiazkuProducentowSamochodowiKomponentowprezeszarzaduFiatAutoPolandEnricoPavoni">Chcę przypomnieć jedną rzecz, o której niewiele się mówi. Przedstawiciel Ministerstwa Finansów poruszył ten temat na dzisiejszym posiedzeniu. Import używanych aut nie dotknął producentów i importerów nowych aut, ale 12 mln posiadaczy samochodów w Polsce, których wartość spadła z dnia na dzień o kilkadziesiąt procent. Ci ludzie nie są w stanie wymienić swoich samochodów na nowe, nawet jeśli to planowali. Nie stać ich na dopłacenie straty wartości posiadanego samochodu spowodowanej wzmożonym importem starych aut. To jest jeden z problemów, o którym warto byłoby pamiętać zawsze przy okazji dyskusji nad podatkiem od importowanych samochodów. Wielu ludziom wydaje się, że importerzy używanych samochodów są biedni, poza tym rozwiązują problem recyklingu w krajach zachodniej Europy. Zapominamy jednak o tym, że dilerzy nowych samochodów w Polsce dają zatrudnienie i jeśli będą musieli zwalniać pracowników, to więcej ludzi nie będzie stać nie tylko na kupno samochodów, ale nawet podstawowych rzeczy potrzebnych do życia.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PrezesZwiazkuProducentowSamochodowiKomponentowprezeszarzaduFiatAutoPolandEnricoPavoni">Bezrobocie spada, gospodarka przyspiesza, eksport i konsumpcja wzrastają. Sprzedaje się coraz więcej mieszkań oraz coraz więcej ludzi bierze kredyty mieszkaniowe. Podobnie mogłoby być w przypadku samochodów. Jedyny rynek, na którym nie widać zmian na lepsze, to rynek samochodów osobowych. Pamiętajmy również o tym, że kilka firm zainwestowało w Polsce i produkuje tu samochody. Są to również samochody małe i tanie, których sprzedaż została nadmiernie ograniczona z powodu importu starych aut. Jeśli spojrzymy na statystyki, to okaże się, że spadek sprzedaży samochodów z segmentów A i B był ogromny w ostatnich kilku latach. Są to samochody często produkowane w Polsce. Coraz mniej jest również aut dostarczanych do Polski. Jako przykład podam, że jest mi potrzebny jedynie 1 dzień produkcji w miesiącu, żeby zrealizować zamówienia w Polsce. Działalność firmy utrzymuje się z eksportu, ale nie ma to solidnej bazy, ponieważ z przyczyn zewnętrznych, od nas niezależnych eksport może spaść. W Polsce popyt jest praktycznie zerowy. Dlatego wydaje mi się, że trzeba będzie bardzo poważnie podejść do propozycji wprowadzenia podatku od samochodów importowanych, ponieważ jest wiele kwestii do rozpatrzenia oraz wiele szkód, które wywołał import używanych samochodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuProducentowSamochodowiKomponentowJacekZarnowiecki">Chcę dodać do wypowiedzi pana Enrico Pavoni moje spostrzeżenia, jako inwestora w Polsce. Sytuacja wydaje się być korzystna. Zakład w Gliwicach, inwestycja, którą dobrze znam, akurat świetnie się rozwinął. Powiem o tym kilka zdań, ponieważ tworzy to pewien obraz na temat poruszanuch dziś kwestii. Zakład funkcjonuje od 10 lat i rozwinął produkcję do 180 tys. samochodów rocznie. 95% z nich jest eksportowana z Polski. Jest to bardzo nowoczesny zakład, jeden z najlepszych w sieci 10 zakładów General Motors w Europie, produkujący bardzo nowoczesne samochody. Pracuje tam 3 tys. doskonałych fachowców, załoga jest w pełni polska. GM zainwestowało 700 mln euro. Koncern rozwinął sieć dostawców, co może być ważną informacją dla państwa posłów. Startowaliśmy od 6 dostawców w Polsce, a w tej chwili jest 115 takich firm. Wartość produkcji wynosi około 2 mld euro ze sprzedaży do zakładów GM. Współpracujemy z blisko 1900 dostawców materiałów, usług itd.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PrzedstawicielZwiazkuProducentowSamochodowiKomponentowJacekZarnowiecki">Chcę zwrócić uwagę na to, jak rozwinęła się nasza baza produkcyjna oraz zakład. Sądzę, że dotyczy to również innych producentów motoryzacyjnych, np. Volkswagena lub Fiata. Powstaje pytanie, jak mamy dalej funkcjonować. W Polsce obowiązują przepisy, które uderzają w naszą działalność. Wiadomo o tym od 2 lat. Powstaje pytanie, dlaczego tak późno dokonuje się zmian? Już w 2005 r. powstał projekt wprowadzenia tzw. podatku ekologicznego. Wiadomo, że podatek VAT obciąża nas dużymi kosztami. VAT wiąże się ze sprzedażą samochodów dla firm, która stanowi ponad 50% ogólnej sprzedaży nowych samochodów.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PrzedstawicielZwiazkuProducentowSamochodowiKomponentowJacekZarnowiecki">Ustawa o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji nakłada na producentów i sprzedających nowe samochody warunek utworzenia sieci zbiórki wraków. Okazuje się, że jest to warunek prawie niewykonalny w czasie, jaki został ustalony. Od 1 stycznia br. powinniśmy byli pokryć kraj taką siecią. Z uwagi na obiektywne trudności sieci są rozwinięte w ponad 90%, jednakże niespełnienie warunków w 100% powoduje, że grożą nam bardzo wysokie kary. Będą one sięgać rzędu 120 mln złotych w skali roku dla całej branży. Na podstawie znanych mi wewnętrznych stosunków w firmie powiem, że ta kwestia ma olbrzymie znaczenie dla dalszych inwestycji w kraju. To, o czym mówiłem, rozwinięty zakład, polska załoga, eksport itd. jest w pewien sposób zagrożone. Zapadają decyzje o kolejnych inwestycjach, które mają być przeprowadzane za kilka lat. Jeśli są tak niestabilne warunki, niespodziewane kary, mimo rozwinięcia sieci, to ma to wpływ na podejmowane najważniejsze dla przyszłości firmy decyzje. Myślimy o tym, aby zakład w Gliwicach funkcjonował przez najbliższe 10-15 lat. Musimy dbać o jego konkurencyjność w obliczu takiej sytuacji, że budowane są zakłady również na Wschodzie, w Rosji czy Rumunii. Stanowi to dla nas realną konkurencję. Tymczasem warunki stwarzane w Polsce powodują pogorszenie naszej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PrzedstawicielZwiazkuProducentowSamochodowiKomponentowJacekZarnowiecki">Z tych względów proszę państwa posłów o spojrzenie na kwestię recyklingu, ponieważ jest to dla nas jedna z najbardziej istotnych spraw. Będziemy mieć poważny problem, jeśli coś się nie zmieni, nie zostanie wprowadzony w tym roku okres przejściowy dotyczący tworzenia na 100% powierzchni kraju sieci, przy uwzględnieniu faktu, że nie można jej zbudować np. na Mazurach lub w Bieszczadach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselAndrzejLiss">Padło wiele pytań, więc proszę pana ministra Mariusza Orion-Jędryska o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuwMSMariuszOrionJedrysek">Zwracam się w szczególności do przedstawicieli producentów samochodów. Proszę raz jeszcze, aby nie używać terminu „podatek ekologiczny”, ponieważ coś takiego nie istnieje. Jeśli nie chcą państwo mówić „podatek od samochodów”, to można używać pojęcia „podatek pojemnościowy”, gdyż jest obliczany w zależności od pojemności pojazdu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PodsekretarzstanuwMSMariuszOrionJedrysek">Sprawa recyklingu jest znana od ponad roku. Przedstawiciele różnych instytucji mieli szansę się do niej ustosunkować jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu, kiedy projekt był rozpatrywany. Nie jest to ani dobry moment, ani miejsce, aby o tym rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PodsekretarzstanuwMSMariuszOrionJedrysek">Jeszcze raz proszę o nieużywanie terminu „podatek ekologiczny”, ponieważ nie ma on nic wspólnego z finansowaniem działań ekologicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselAndrzejLiss">Czy pan minister Paweł Poncyljusz zachce odpowiedzieć na pytanie pana posła Lecha Szymańczyka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#SekretarzstanuwMGPawelPoncyljusz">Nie jestem pewien, że jest to pytanie do przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki. Rozumiem, że problem, który porusza pan poseł zahacza także o aspekt fiskalny i to, jak duża część społeczeństwa płaci na tyle wysokie podatki, aby było ją stać na nowe samochody. Trzeba podkreślić, że w każdym kraju o przewidywanych tendencjach na rynku samochodów osobowych jest wiadomym, że obrót jest dwukrotnie wyższy, jeśli chodzi o samochody używane, niż nowe. W przypadku Polski dodatkowo zwiększa się parytet samochodów używanych. Może się wówczas okazać, że aut używanych jest trzy lub czterokrotnie więcej. Nie mamy dziś ustabilizowanego rynku. Myślę, że będzie się on jeszcze kształtował przez najbliższe lata. Trudno przewidzieć wszelkiego rodzaju tendencje.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#SekretarzstanuwMGPawelPoncyljusz">Trzeba też zdawać sobie sprawę z tego, że część samochodów używanych jest kupowana na rzecz firm, a więc nie można powiedzieć, iż jest kupowana przez osoby fizyczne ze zwrotu nadpłaconego wcześniej podatku. Jest to czynnik, który również należy brać pod uwagę odnośnie do zakupu nowych samochodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselAndrzejLiss">Chcę powrócić do pytania pana prezesa Enrico Pavoni o możliwość zmiany samochodu i nieopłacalność spowodowaną nadmiernym importem aut używanych. Czy ktoś z państwa mógłby odnieść się do tego problemu? Jest to kwestia, która zmniejsza sprzedaż nowych aut w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#DyrektordepartamentuwMFWojciechBronicki">Wypowiedź dotyczącą nadmiernego importu samochodów rozumiem w ten sposób, żebyśmy dbali o ludzi, których nie stać na nowy samochód, nie o dilerów. Uważam, że projekt, o którym mówimy, tak naprawdę dba o osoby, których nie stać obecnie na zakup nowego samochodu. Oczywiście są grupy ludzi, których stać na drogie samochody, na samochody średniej klasy. Są też ludzie, którzy mogą sobie pozwolić jedynie na kupno używanego samochodu. Dlaczego jednak nie ma to być auto eksploatowane od 5-10 lat w naszym kraju? Dlaczego ma to być samochód przywożony np. z Niemiec? Samochodów używanych w Polsce jest bardzo dużo. Nikomu nie zabraknie możliwości kupna tego typu aut. Powinno się to odbywać na terenie kraju. Myślę, że nie będzie to stanowiło problemu nawet dla mniej zamożnych osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselAndrzejLiss">Proszę o odpowiedź na pytanie dotyczące budowanych sieci zakładów recyklingu oraz przewidywanych kar za niestworzenie w 100% tego typu sieci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SekretarzstanuwMGPawelPoncyljusz">Pamiętam, że w poprzedniej kadencji Sejmu, podczas której byłem posłem oraz członkiem Komisji do Spraw Unii Europejskiej, podejmowaliśmy prace na temat ustawy o recyklingu, które zakończyły się fiaskiem. Słyszę dziś, że nie zdążono zbudować odpowiedniej sieci. W 2002 r., jako poseł opozycji, kwestionowałem proponowane rozwiązania. 4 lata są wystarczającym okresem do zbudowania sieci. Dziś mówię to z pozycji członka rządu. Jeżeli 4 lata są za krótkim czasem na tego typu inicjatywę, to ile czasu potrzebują na to firmy? W 4 lata jest zmieniany model produkowanego samochodu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#SekretarzstanuwMGPawelPoncyljusz">Oprócz tego chcę podać dane, które mogłyby zainteresować opinię publiczną oraz członków Komisji. Z naszych wyliczeń wynika, że obecnie koszty reklamy na 1 sztukę samochodu sprzedanego w Polsce wynoszą około 3,2 tys. złotych. Jeśli mówimy o opłacie recyklingowej rzędu 500 złotych, to jest ona kilkakrotnie mniejsza od wydatków na reklamę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselEugeniuszGrzeszczak">W związku z propozycjami ministerstwa, najlepiej powiedzieć, żeby nie płacić podatków. Niemniej jednak wykorzystuje się to jako instrument stymulujący działania gospodarcze, o których dziś mówimy. Podczas prac w Komisji można wykazywać troskę, aby skutki podatku osiągnęły zamierzony cel.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselEugeniuszGrzeszczak">Nie bardzo mogę się z tym zgodzić, co jest przyczyną chęci zadania przeze mnie pytania przedstawicielom Ministerstwa Środowiska. Podczas konkluzji swojej wypowiedzi przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki rozwinął wątek, że w Polsce powstały fabryki oraz montownie samochodów, które dają miejsca pracy. Nie wiem, czy realna jest groźba, że tak niewielki procent nowych samochodów będzie sprzedawany na naszym rynku. Każdy właściciel z branży może formułować tego typu stwierdzenia. Opłaty w systemie zero – jedynkowym są na tyle dokuczliwe, że można w strategii firmy rozważać nawet przeniesienie miejsca produkcji. Ten system nie jest najszczęśliwszym wyjściem i czy należy go bronić? Proszę przedstawić, jak rozwiązania wyglądają na świecie i w krajach UE. Czy funkcjonuje również tak restrykcyjny system? Myślę, że wprowadzony podatek będzie bardzo dokuczliwy, więc nie rozumiem awersji przedstawicieli ministerstw do dalszych debat. Mówią państwo, że ten temat był zamknięty w poprzedniej kadencji Sejmu, więc należy go traktować obecnie w taki sam sposób. Być może należy to ponownie rozważyć, by uniknąć zagrożeń, o których wcześniej usłyszeliśmy. Mówię to pod kątem podejmowanych przez inwestorów decyzji oraz istniejących w Polsce miejsc pracy w branży samochodowej. Był taki okres, co pewnie wiele osób obecnych na tej sali potwierdzi, w którym przemysł motoryzacyjny był motorem dla rozwoju wielu innych dziedzin gospodarki. Można by było długo i zawile przedstawiać argumenty dotyczące tego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiOdpadamiwMinisterstwieSrodowiskaMarekSobiecki">Chcę nawiązać do wypowiedzi pana ministra Pawła Poncyljusza. Pan minister, będąc posłem poprzedniej kadencji Sejmu, zna doskonale proces legislacyjny związany z ustawą o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji, która dotyczy wraków samochodowych. Rzeczywiście o tym mówiło się w Sejmie już od wielu lat. Prowadzone prace doprowadziły do uchwalenia ustawy. Cały czas uczestniczyli w nich przedstawiciele producentów samochodów. Wywalczyli sobie, jako jedyny poważny obowiązek w ustawie, utworzenie sieci recyklingu. Wszystko zostało przeprowadzone w uzgodnieniu z nimi. Wiedzieli o tym od ponad roku przed wejściem w życie ustawy. Szczerze mówiąc, to w tym czasie nie zrobili nic. W tej chwili jest to przyczyną ich zdenerwowania, ponieważ obowiązek nie został spełniony, za co grożą sankcje.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiOdpadamiwMinisterstwieSrodowiskaMarekSobiecki">Chcę również przypomnieć przedstawicielom dilerów samochodowych, że spotykaliśmy się w Ministerstwie Środowiska z panią minister Teresą Warchałowską. Poczyniliśmy pewne uzgodnienia, po czym zabrakło stałej współpracy, z której wyniknęłoby coś pozytywnego.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiOdpadamiwMinisterstwieSrodowiskaMarekSobiecki">Z tych względów nie mogę zgodzić się z państwa zarzutami, że zły ustawodawca wprowadził sankcje dla przedsiębiorców i oni obecnie mają kłopoty. Wszystkie zmiany były przeprowadzane wspólnie od wielu lat. Nie było żadnego zaskoczenia. Po latach zaniechań, zostały poczynione pewne uzgodnienia, co należy przygotować. Niestety, nic nie zostało zrobione. Po kilku miesiącach od tamtej rozmowy w Sejmie nagle dowiadujemy się, że Ministerstwo Środowiska ponownie nie chce współpracować i przez nas przedsiębiorcy mają kłopoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselAndrzejLiss">Chcemy zasygnalizować problem. Pojawiły się kłopoty, które muszą zostać rozwiązane w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrezesPolskiejIzbyMotoryzacjiRomanKantorski">Tematem spotkania jest sytuacja polskich dilerów samochodowych. Chcę do niego wrócić. Oczywiście, sprawa podatków jest także bardzo ważna, dlatego o tym także będę mówił.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PrezesPolskiejIzbyMotoryzacjiRomanKantorski">Pan poseł Andrzej Liss pytał, jak przebiega obieg samochodów w sprzedaży. Znacząca część samochodów jest kupowana jako auta używane u dilerów samochodowych. Dotychczasowy użytkownik zostawia używany pojazd i kupuje nowy. W ten sposób obrót zamyka się. Nie jest to stuprocentowy obrót, ale około 50% sprzedaży samochodów tak powinno wyglądać. Tak przebiega to w normalnych krajach. Spowodowało to obniżenie cen samochodów dilerskich, samochodów z historią, jak je nazywam, czyli kupionych w Polsce, mających książkę serwisową, właściwie obsługiwanych, systematycznie naprawianych w serwisach itp. Napływ samochodów używanych zza granicy spowodował to, że samochody dilerskie, czyli będące w posiadaniu dilerów, odebrane jako używane, straciły około 30-40% wartości. W tym momencie powstał pat, ponieważ one ciągle były nieco droższe od używanych samochodów sprowadzanych zza granicy. Nie były to wielkie kwoty, ale rzędu 10-15%. W związku z tym ludzie, sprzedając swoje polonezy, maluchy, wartburgi, trabanty itp. zaczęli kupować samochody na wolnym rynku. Chcę zwrócić uwagę na to, że kilkaset tysięcy samochodów wjechało do Polski i jest do dziś niezarejestrowanych. Proszę przejechać przez miejscowości województwa zachodniopomorskiego i zauważyć, że w każdym parku, na każdym podwórku, polu, w stodołach stoi wiele aut, często z niemieckimi, francuskimi czy belgijskimi tablicami rejestracyjnymi. Nie da się ukryć, że Francuzi i Niemcy są zachwyceni, ponieważ opróżniliśmy im szroty. Jest to fakt.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PrezesPolskiejIzbyMotoryzacjiRomanKantorski">Pytano także skąd mają się wziąć samochody u dilerów. Duża ich część to auta poleasingowe, pokredytowe oddawane przez klientów biorących nowe samochody w używanie. Milion małych przedsiębiorców naprawdę wolałoby mieć nowy samochód i jeździć nim, nie martwić się o naprawy, zawsze móc liczyć na ten pojazd, nie opóźniać kontaktów z klientami ze względu na niesprawność auta, gdyby mogli kupić go bez podatku VAT. Obecnie państwo nalicza podatek VAT praktycznie od wszystkiego. Prawie każda sfera działalności jest obciążona podatkiem VAT. W związku z tym przedsiębiorcy mają od czego ten podatek odpisać. Pani minister Zyta Gilowska obiecała w lutym bieżącego roku, że w nowych przepisach nie będzie podatku VAT od samochodów kupowanych przez przedsiębiorców, co naprawdę nas ucieszyło. Było to spełnieniem naszych postulatów zgłaszanych od kilku lat. Padają zarzuty, że niektóre samochody są bardzo drogie. Proszę zaproponować ograniczenie ceny za samochody zwolnione z VAT np. do 60 tys. zł netto, ale dajmy przedsiębiorcom tę szansę. To spowoduje wtórny obieg samochodów. Przedsiębiorca pojeździ 4-5 lat nowym samochodem kupionym bez VAT, odda go do dilera, który sprzedając go osobie fizycznej doliczy VAT. Proszę zauważyć, że ten VAT nie przepada w całości.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PrezesPolskiejIzbyMotoryzacjiRomanKantorski">Trzecia sprawa, o której chcę powiedzieć, to kondycja i sytuacja ekonomiczna naszych dilerów, a także stacji serwisowych. Jest ona bardzo zła. Wynika to nie tylko z małej sprzedaży, ale także z dużych obciążeń finansowych oraz niewłaściwej amortyzacji. Obecnie buduje się salon, który kosztuje 10 mln złotych, co amortyzuje się przez 40 lat, więc roczne wyniki ekonomiczne są zafałszowane. Diler wykazujący zysk 100 tys. zł, tak naprawdę ma stratę. Ta bomba może kiedyś wybuchnąć. Problem zacznie się od gwarancji bankowych, kredytów. Przecież nikt nie finansuje z własnych środków tego rodzaju inwestycji. Mamy przykład sprzed kilku lat, kiedy kierownictwo jednego z banków powiedziało dilerowi, że jego interes jest nieopłacalny, więc nie skredytuje budowy salonu. Rzeczywiście, nasza działalność jest nieopłacalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselAndrzejLiss">Proszę odpowiedź pana dyrektora Wojciecha Bronickiego z Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DyrektorwMinisterstwieFinansowWojciechBronicki">Jeśli chodzi o sprawę VAT, to istnieje przepis pozwalający na odpisanie przez firmy określonego procentu podatku za samochody spełniające odpowiednie warunki. Pan prezes Roman Kantorski wspomniał o możliwości odpisania całego VAT od aut. Dotykamy tu kwestii budżetowej i jest to jedyny problem, który należy rozwiązać. Potrzeba roku lub dwóch, kiedy budżet państwa musiałby wytrzymać bez określonych wpływów. Rozumiem, że za parę lat jakąś część podatku od używanego samochodu państwo by odzyskało, ale – niestety –przez ten czas trzeba będzie sobie poradzić bez wpływów z tego tytułu do budżetu. Te pieniądze trzeba byłoby znaleźć w innej części budżetu lub po prostu ich nie wydać. To jest jedyny dylemat w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselAndrzejLiss">Czy ktoś z państwa chce się ustosunkować do pozostałych pytań i uwag? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselAndrzejLiss">Kto z państwa posłów chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Jestem posłem spoza składu Komisji, ale chcę zabrać głos. Proszę o udzielenie odpowiedzi na 2 pytania. Zanim jednak je zadam pozwolę sobie wyrazić kilka uwag.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Jestem nieco zaskoczony odpowiedzią przedstawiciela Ministerstwa Finansów, który – jak sądzę – reagując na oczekiwania jednego z posłów, który wyszedł, posunął się zbyt daleko i abstrahował od realiów oraz obowiązków spoczywających na Polsce z tytułu przystąpienia do UE. Jestem zdecydowanym zwolennikiem uregulowania tego problemu i chyba omawiana inicjatywa ustawodawcza temu będzie służyła. Kryterium oceny powinno odnosić się do jakości ekologicznej i bezpieczeństwa ruchu, natomiast nie do tego, czy ten samochód poruszał się polskich drogach, czy też nie. Każdy przeciętny użytkownik aut wie, że samochód eksploatowany przez 5 lat na polskich drogach jest – delikatnie mówiąc – w gorszym stanie niż samochód eksploatowany przez 5 lat w Niemczech. Tyle co do sposobu argumentacji, który odstaje od przyjętych czy też nałożonych na Polskę obowiązków w zakresie swobody przepływu towarów.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Jestem posłem z Pomorza Zachodniego. Chcę odpowiedzieć na uwagę, którą wygłosił jeden z moich przedmówców. Z racji osobistych doświadczeń chcę także zadać 2 pytania.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Proszę przedstawiciela rządu bądź inną kompetentna osobę będącą na tej sali o udzielenie odpowiedzi na pytanie, jak wygląda regulacja przepływu używanych środków transportu między innymi krajami należącymi do Unii Europejskiej, np. między Włochami a Francją, Hiszpanią a Francją. Wiemy, że taki przepływ tam występował. Może nieco dawniej i w nieco mniejszym zakresie niż u nas.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Drugie pytanie odnosi się konkretnie do praktyki. Na Pomorzu Zachodnim, a zapewne także w innych przygranicznych regionach, coraz częściej dilerzy z Niemiec oferują nowe samochody. Proszę o ustosunkowanie się do tego zjawiska. Zakładam, że jednak koszty pracy i ogólne koszty funkcjonowania dilera samochodowego w Niemczech są wyższe niż w naszym kraju. Nie interesuje mnie to jednak, bo wiem, jak wygląda mechanizm współpracy na linii producent czy dostawca a dilerów. Nie po stronie dilerów szukałbym potencjalnej możliwości korekty ceny, a po stronie producentów. Mam pytanie, o ile można je zadać na tej sali i na ile są tu obecne osoby upoważnione do udzielania takiej odpowiedzi, czy przewiduje się korektę cen samochodów. Wiemy, że są one zróżnicowane w Europie i być może powinny być bardziej dostosowane do możliwości nabywczych Polaków. Jeszcze raz powtarzam, że widziałem już kilka takich przypadków na terenie samego Szczecina. Są tam nabywane samochody różnych klas, począwszy od samochodach luksusowych, a skończywszy na niższych klasach. Różnice w cenach takich samych aut oferowanych przez naszych i niemieckich dilerów samochodowych dochodzą do kilkudziesięciu tysięcy złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselAndrzejLiss">Proszę przedstawicieli rządu o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#DyrektorwMinisterstwieFinansowWojciechBronicki">Nie chciałem powiedzieć, że trzeba postawić bariery na granicy polskiej. Projekt, o którym mówimy takich barier nie zakłada. Jeśli tak zostałem zrozumiany, to źle. Uważam jedynie, że należy czynnikami ekonomicznymi doprowadzić do tego, aby nie opłacało się nikomu jechać po samochód za granicę, skoro on jest na miejscu, w Polsce. Taka była intencja mojej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#DyrektorwMinisterstwieFinansowWojciechBronicki">Odnośnie do pytania, jak sprawa obciążeń podatkowych uregulowana jest w Unii warto powiedzieć, że chyba cała Wspólnota ma problem z obciążeniami podatkowymi samochodów. Nie jest ten obszar w Unii zharmonizowany i należy to jasno powiedzieć. Istnieje swobodny przepływ towarów i wszystkie sprawy, które tego dotyczą odbywają się na podstawie przepisów ogólnych, transportowych, a nie na podstawie zharmonizowanych przepisów Unii Europejskiej. Z tego względu jednoznaczna odpowiedź na pytanie, jak jest to uregulowane w państwach „starej UE” nie istnieje, ponieważ nie są zharmonizowane podatki akcyzowe od samochodów. Nie są także ujednolicone podatki rejestracyjne. Był projekt dyrektywy na ten temat, ale wobec braku porozumienia w krajach Unii, co do jego kształtu prace nad nim zostały zawieszone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczacyZwiazkuZawodowegoMetalowcyFiatAutoPolandTychyRyszardBuszal">Chcę zwrócić państwu uwagę na pewną kwestię. Rola dilera samochodowego nie kończy się na sprzedaniu samochodu. Jego obowiązki wiążą się także z gwarancją i serwisem aut. Naprawa aut łączy się z częściami zamiennymi. Proszę przedstawicieli rządu, aby powiedzieli, jakie działania podejmie rząd w celu uporządkowania obrotu częściami zamiennymi, nowymi oraz używanymi. Na nasz rynek obecnie dostają się nowe części, bez atestu, bez homologacji. Ma to wpływ na bezpieczeństwo użytkowników, a jednocześnie uniemożliwia uzyskiwanie przez dilerów dodatkowych środków finansowych. Jakie działania w tej sprawie zamierza podjąć rząd?</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PrzewodniczacyZwiazkuZawodowegoMetalowcyFiatAutoPolandTychyRyszardBuszal">Odniosę się także do wypowiedzi pana posła Lecha Szymańczyka. Nie sądzę, aby 95% podatników, który zaliczają się do pierwszego progu podatkowego, mogło kupować jedynie przedmioty używane. Przyczyna spadku możliwości zakupu nowych aut nie leży jedynie po stronie dilerów, ale także drogich kredytów. Obecnie nie kupuje się aut za gotówkę. Kredyty są za drogie. Ponadto minimalne zarobki nie dają możliwości zakupu nowego samochodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselAndrzejLiss">Proszę przedstawicieli rządu, aby opowiedzieli na pytanie dotyczące części do samochodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SekretarzstanuwMGPawelPoncyljusz">Spróbuję odpowiedzieć. Według obowiązujących w UE przepisów nie ma czegoś takiego, jak kontrola poszczególnych części, które mają istotny wpływ na bezpieczeństwo ich użytkowników. Jest oczywiście kwestia, które z części rzeczywiście mają tak ogromny wpływ na bezpieczeństwo. W czasie rozmów w MG, przy okazji nowelizacji tzw. dyrektywy naprawowej dowiedziałem się, że istotny wpływ na bezpieczeństwo ma np. to, gdzie zostało wyprodukowane lusterko lub zderzak. Spotyka się różne podejścia. Nie mnie to oceniać. Dziś atestowany jest cały samochód, nie ma natomiast żadnych przepisów na poziomie państwowym atestowania poszczególnych części tych samochodów. Uchylę się od odpowiedzi na pytania, czy jest to źle. Tak po prostu wygląda rynek samochodów w Unii, a przypuszczam, że w większości krajów na świecie. Czuję, że coraz bardziej brniemy w sytuację, w której rząd miałby być omnipotentną instytucją, która decyduje prawie o wszystkim. Wydaje mi się, że przede wszystkim o większości spraw musi decydować rynek lub też badania techniczne samochodów. Jeśli uważacie państwo, że rząd powinien wprowadzić kolejne regulacje, to obawiam się, że przyniosłoby to straty dla producentów i klientów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzedstawicielkaZwiazkuMotoryzacyjnegoSOISPaulinaMarusczyk">Pan minister Paweł Poncyljusz powiedział, że producenci i firmy motoryzacyjne miały dużo czasu na utworzenie sieci recyklingu. Proces wydawania zezwoleń dla sieci stacji demontażu zakończył się w sierpniu ubiegłego roku i producenci w związku z tym mieli 6 miesięcy na zawarcie umów ze stacjami demontażu spełniającymi wymagania ustawy. Owszem ministerstwo deklarowało, że te zezwolenia będą wydawane wcześniej, ale – niestety – wyszło jak zwykle. Dla porównania powiem, że w innych krajach europejskich firmy miały znacznie więcej czasu i tak w Niemczech 10 lat, w Portugalii proces tworzenia sieci trwa 10 lat i wciąż się nie zakończył, podobnie w Anglii. W żadnym kraju europejskim nie ma takiego jak w Polsce wymogu pokrycia siecią 100% powierzchni kraju, włącznie z jeziorami, lasami, terenami niezamieszkałymi i powierzchnią, gdzie nie ma klientów, którzy mogą oddać pojazd do recyklingu.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PrzedstawicielkaZwiazkuMotoryzacyjnegoSOISPaulinaMarusczyk">Druga sprawa. Owszem, braliśmy udział w pracach nad ustawą o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji, spotykaliśmy się wielokrotnie i dyskutowaliśmy kwestie dotyczące sposobu budowy sieci. Nie jest prawdą, że nic nie zostało wykonane. W ciągu tych 6 miesięcy wszystkie firmy motoryzacyjne, wychodząc naprzeciw ustawodawcy i obowiązkom zawarły ogromną liczbę umów, bo średnio około 130-140. Można to porównać z tym, że duże firmy mają około 50-70 punktów dilerskich, które tworzyły przez około 10 lat.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PrzedstawicielkaZwiazkuMotoryzacyjnegoSOISPaulinaMarusczyk">Dziękujemy za wyrazy uznania. Słyszymy, że nic nie zostało przez nas wykonane, ale nie zgadzamy się z tym zupełnie.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PrzedstawicielkaZwiazkuMotoryzacyjnegoSOISPaulinaMarusczyk">Twierdzą państwo, że jest to regulacja zbliżona do prawa UE i wymuszona przepisami unijnymi. W żadnym kraju UE nie ma takiej sankcji i kary w ujęciu zero – jedynkowym, jak zostało tu powiedziane. Nigdzie w Europie producenci nie są obciążeni takimi potencjalnymi karami. Nie ma też nigdzie takiej regulacji, że niezależnie czy ktoś spełni standardy w 99,9% czy w 0%, jest obciążony taką samą karą.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PrzedstawicielkaZwiazkuMotoryzacyjnegoSOISPaulinaMarusczyk">Mówiono także, że nie są stwarzane w Polsce bariery. Niestety, jako producenci nie zgadzamy się z takim stwierdzeniem i odczuwamy, że jest wręcz przeciwnie. Z ubolewaniem dostrzegamy, że rząd w tym zakresie nie wykazuje żadnej pomocy i inicjatyw, które miałyby te bariery przynajmniej minimalizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#SekretarzstanuwMGPawelPoncyljusz">W żadnym kraju w UE nikt nie wpadł na pomysł, żeby zardzewiały samochód wywieźć do lasu lub wyrzucić do jeziora. Niestety, żyjemy w takim państwie i musimy pewne standardy narzucać prawnie, a nie liczyć jedynie na dobre obyczaje. To jest m.in. przyczyna, dla której Polska dziś jest dużo bardziej zaawansowana w różnego rodzaju ustawach dotyczących odpadów. Pani Paulina Marusczyk dobrze wie, jak wyglądają stacje demontażu, które istniały przed obowiązywaniem obecnej ustawy. Za każdym razem podczas posiedzeń Komisji do Spraw Unii Europejskiej w poprzedniej kadencji Sejmu mówiłem, że ustawą o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji nie obejmujemy całej szarej strefy, rynku garaży, szop, w którym demontuje się całe samochody, a wszystkie płyny wylewa do gruntu. Nikt się nie przejmuje tym, czy są zachowane jakiekolwiek standardy środowiskowe. Kiedy pani Paulina Marusczyk odwołuje się do przykładów z różnych krajów UE, które przez wiele lat budowały taki system, to jest to pewien argument, ale Polska jest członkiem UE od niedawna, a wymaga się od nas spełniania wymogów z większą precyzją i determinacją niż od krajów „starej piętnastki”. Proszę mi pokazać w lesie niemieckim albo angielskim porzucone wraki samochodów. Tam takie sytuacje się nie zdarzają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrezesStowarzyszeniaPolskichPartnerowGeneralMotorsprezesDixiCarAgataRaniecka">Chcę powiedzieć o tym, jak wygląda sytuacja od strony dilerów samochodowych oraz czego oczekujemy. Dziękuję panu ministrowi Mariuszowi Orion-Jędryskowi za głos w kwestii garaży, które nie są pod żadną kontrolą ochrony środowiska i nie mają nic wspólnego z prowadzeniem zdrowego biznesu.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PrezesStowarzyszeniaPolskichPartnerowGeneralMotorsprezesDixiCarAgataRaniecka">Rozmawiamy o podatku od samochodów, ale dotyczy on nowego samochodu. Działalność dilerska składa się przeważnie z 3 działów: sprzedaż nowych i używanych samochodów, dział części oraz serwis samochodowy. Serwis spełnia odpowiednie normy, zatrudnia ludzi, jest pod stałą kontrolą odpowiednich służb. Chcemy przenieść do Polski standardy, które od dawna funkcjonują na świecie. To, co dzieje się w Polsce, zaprzecza definicji zdrowego rynku motoryzacyjnego. Ważne jest to, że o dilerze nie można mówić jedynie w kontekście sprzedaży samochodów, bo to zakłóca prawdziwy obraz sytuacji. Chodzi np. o bezpieczeństwo w utrzymywaniu samochodu. Nie chcę pomniejszyć roli legalnych nieautoryzowanych punktów serwisowych. Wiemy, że tak jak możemy znaleźć w lesie lub w rzece porzucony wrak samochodu, tak funkcjonuje cała sieć punktów szarej strefy, w których sprzedaje się używane samochody i części oraz nielegalnie naprawia samochody po wypadkach drogowych. To powoduje ogromne zagrożenie dla ludzi oraz niepewności, co do odprowadzania podatków. Należy zadać sobie pytanie, czy zależy nam na tym, aby wspierać bezpieczeństwo rynku sprzedaży legalnych samochodów, ich naprawy oraz serwisu. Czy zależy nam na tym, aby Polska stała się pełnoprawnym członkiem UE, gdzie zakup czy naprawa samochodu nie będzie problemem. Podobne trudności mogą wystąpić w zakładach ubezpieczeniowych, podczas likwidacji szkód, gdzie często wypłaca się klientowi pieniądze do ręki, przy czym otrzymana kwota pozwala jedynie na zakup używanej części pochodzącej ze sprowadzonego z zagranicy, używanego samochodu, który nie został zarejestrowany. Nieautoryzowani sprzedawcy części zamiennych spodziewali się po wejściu do UE ogromnego wzrostu sprzedaży części, bo przecież 2 mln używanych samochodów wjechało do Polski. To oznacza, że przyjęliśmy ogromną liczbę samochodów, z których wykorzystywane są używane części. Wiele samochodów będzie trzeba poddać utylizacji na nasz koszt.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PrezesStowarzyszeniaPolskichPartnerowGeneralMotorsprezesDixiCarAgataRaniecka">Rozmowa na temat recyklingu samochodów bezpośrednio nie dotyczy dilerów, ale to się zmieni. Polska była jednym z nielicznych, jeśli nie jedynym krajem, gdzie cena nowego samochodu spadła o ponad 1%, a sprzedaż nadal nie wzrosła, a przecież to zapewnia nam wszystkim byt. Proponowana opłata spowoduje wzrost cen nowych pojazdów. Nie jesteśmy w stanie w takiej sytuacji ponieść tego kosztu, co spowoduje przeniesienie go na finalnego nabywcę. Myślę, że najistotniejsze jest zrozumienie całości działalności dilera.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PrezesStowarzyszeniaPolskichPartnerowGeneralMotorsprezesDixiCarAgataRaniecka">Podatek od sprowadzanych samochodów pozwoli nam obecnie zatrzymać import, ale w przyszłości niewątpliwe potrzebujemy więcej rozwiązań, które tak naprawdę nie będą promowały dilerów, bo nie o to chodzi, ale będą mogły uzdrowić branżę motoryzacyjną oraz spowodują, że będziemy mogli działać w warunkach unijnych. Wtedy nie będziemy musieli się wstydzić tysięcy komisów pełnych starych samochodów, wielkiej liczby aut wystawionych na sprzedaż przed prywatnymi posesjami, co nie wygląda jak w UE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselMichalWojcik">Chcę jedynie krótko ustosunkować się do wypowiedzi mojej przedmówczyni. Ten głos bardzo mi się podobał. Przygotowaliśmy poselski projekt zmian w ustawie o działalności ubezpieczeniowej oraz w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych. Obecnie znajduje się on – niestety – nie w komisjach merytorycznych, ale w Komisji Ustawodawczej, ponieważ zarzucono nam, że przepisy są sprzeczne z IV dyrektywą, czego za bardzo nie rozumiem. W Niemczech, podobnie jak wielu innych krajach unijnych, obowiazuje tzw. zasada fakturowania. Nie ma tam zasady kosztorysowej, która funkcjonuje w Polsce. Próbuje się nam udowodnić, że dyrektywa unijna może być inaczej rozumiana w Polsce, a inaczej w Niemczech. Oczywiście zostało to ubrane w ładne słowa, że jest inny sposób implementowania przepisów unijnych do prawa krajowego. Dla mnie było to trochę zaskakujące. W każdym razie pracujemy nad tym, żeby, jak mówiła pani Agata Raniecka, uporządkować m.in. rynek ubezpieczeń komunikacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselMarekMatuszewski">Mamy w porządku dziennym informację na temat sytuacji polskich dilerów samochodowych w kontekście polityki rządu wobec sektora motoryzacyjnego i jedynie do tego tematu chcę się donieść. Czy w interesie państwa polskiego jest dobra sytuacja polskich dilerów? Zgodnie z naszymi uregulowaniami to mali i średni przedsiębiorcy. Kiedy oni byli w dobrej sytuacji finansowej, a kiedy budżet państwa? Kiedy te firmy są w dobrej kondycji, to płacą podatki, co przekłada się na większe wpływy do budżetu kraju. W czasach poprzedniej kadencji Sojusz Lewicy Demokratycznej zaczął manipulować przy regulacjach prawnych związanych chociażby z podatkiem VAT odnośnie do samochodów z kratką. Co było przed tą sytuacją? Wtedy przedsiębiorca w przypadku takich samochodów mógł odliczyć od podatku należnego VAT cały podatek naliczony. Konsekwencją było to, że przedsiębiorcy kupowali samochody, brali je w leasing, kupowali na raty, gospodarka motoryzacyjna się rozwijała, ponieważ producenci mieli zbyt. Dilerzy również byli w lepszej sytuacji, dzięki czemu mogli inwestować w swoje salony, brali kredyty, mogli zatrudniać ludzi i się rozwijać, zgodnie z interesem naszego kraju. Niestety, nieszczęsny pomysł doprowadził do obecnej sytuacji. Zbiegło się to oczywiście z otwarciem granic, ponieważ weszliśmy do UE i doszło do tragicznej sytuacji. Jest ona zła dla Polski, dla użytkowników. Lepiej by było, gdyby Polacy kupowali nowe samochody, a szczególnie, gdyby robili to ci, którzy są siłą napędową, czyli przedsiębiorcy – mali i średni. Zawsze ich bronię i będę bronił.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PoselMarekMatuszewski">Zgadzam się z tym, co powiedział przedstawiciel Ministerstwa Finansów. Należy w sposób zgodny z prawem bronić naszego, polskiego rynku. Dobrze by było, gdyby użytkownicy pojazdów kupowali u nas samochody używane, ale nie jest to takie proste, bo wiadomo, że bez pewnych uregulowań prawnych nie będą kupować. Mogą przecież powiedzieć, że auta z zachodu są tańsze, były używane na lepszych autostradach i są w lepszym stanie technicznym. Nie mam pytania, ale apel do rządu, choć jestem przedstawicielem koalicji rządowej, posłem PiS, aby spróbować podjąć radykalne działania, aby te samochody były sprzedawane. Może należy wrócić do poprzedniego projektu. Pani minister Zyta Gilowska zapowiedziała, że VAT będzie odliczany. Jest to krok w dobrym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PoselMarekMatuszewski">Mam też uwagę, aby ministerstwa nie starały się wyprzedzać innych państw i wprowadzać przepisy, które nie funkcjonują w pozostałych krajach UE, ponieważ niejednokrotnie nie jest to korzystne dla polskich przedsiębiorców, a co za tym idzie dla budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#DyrektorZwiazkuMotoryzacyjnegoSOISJakubFarys">Chcę się w kilku zdaniach odnieść do tego, co powiedział pan minister Paweł Poncyljusz, że powinniśmy być jeszcze bardziej europejscy niż Europa. Podkreślam, że już jesteśmy, ponieważ przypominam, że w skali wszystkich firm, które mają obowiązek stworzenia sieci recyklingu w tej chwili zostało podpisanych kilka tysięcy umów w ciągu pół roku. Mniej więcej 90% terytorium Polski jest pokryte siecią punktów zbiórki. Możemy powiedzieć, że z punktu widzenia założeń i dyrektywy, i ustawy, obowiązek został spełniony. Jesteśmy lepsi od Europy, ponieważ Portugalia ma na to 10 lat i jest w połowie drogi. Niemcy mają w dalszym ciągu tylko 70% kraju pokryte siecią. Nie chcemy, aby warunkiem ustawowym było pokrycie 100% powierzchni kraju, w którym 33% zajmują góry, lasy i jeziora. To tytułem komentarza.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#DyrektorZwiazkuMotoryzacyjnegoSOISJakubFarys">Chcę na chwilę powrócić do tematu podatku od samochodów i spojrzeć na to ze strony bardziej społecznej. Pan poseł Lech Szymańczyk przedstawił tezę, że ludziom, których nie stać na nowy samochód należy zapewnić używane auto. Pytanie jest tylko, jakim kosztem społecznym. Sytuacja nie jest czarno – biała. Z jednej strony do Polski napłynęło mniej więcej 25% ogólnej liczby samochodów osobowych. Mamy do czynienia z sytuacją niespotykaną nigdzie na świecie, kiedy w ciągu 2 lat aż o tak duży odsetek zwiększyła się liczba aut w kraju. Część ze sprowadzonych samochodów została przeznaczona na części zamienne, od których nie zostaną zapłacone żadne podatki. Wraki, które pozostaną po zdemontowaniu niezbędnych elementów, trafią do lasu. Takie auta nie będą miały właściciela, ponieważ były kupowane nielegalnie. Kto będzie musiał pokryć koszty utylizacji wraków? Będą to samorządy terytorialne, czyli my wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#DyrektorZwiazkuMotoryzacyjnegoSOISJakubFarys">Czy ktoś z państwa obecnych na tej sali będzie w stanie obronić tezę, że dane, które podają kupujący, są prawdziwymi informacjami? Chętnie z kimś takim będę polemizował. Według danych Ministerstwa Finansów, co będzie zapewne dobrze wiedział pan dyrektor Wojciech Bronicki, średnia wartość sprowadzonego samochodu wynosi kilkaset złotych. Po doliczeniu akcyzy, która, zakładam, jest uczciwie zapłacona, to jest około 150 zł, czyli 30-50 euro. Czy ktoś z państwa przyzna, że to jest uczciwa wartość używanego samochodu?</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#DyrektorZwiazkuMotoryzacyjnegoSOISJakubFarys">Kiedyś podczas rozmowy z jednym z ministrów finansów powiedziałem, że jeśli mamy mieć takie same prawa, co importerzy używanych samochodów, to gwarantuję, że natychmiast nowe samochody stanieją o około 30%. Pan minister spytał, jak to zrobię. Odpowiedziałem, że klienci nie będą musieli płacić podatku VAT i akcyzy. Jeśli jedni mogą oszukiwać, to dlaczego nie inni? Na pewno jest to problem społeczny. Zdaję sobie sprawę z tego, że jesteśmy biednym społeczeństwem. Istnieje pewna grupa osób, które stać na zakup nowego samochodu. Nie może być jednak tak, że są nierówne warunki gry. Gdyby dzisiejsza akcyza od sprowadzanych samochodów była płacona uczciwie, to nie byłoby problemu.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#DyrektorZwiazkuMotoryzacyjnegoSOISJakubFarys">Jest jeszcze jeden ważny aspekt tej sprawy. Mało kto mówi o bezpieczeństwie oraz koszcie leczenia ludzi, którzy są poszkodowani w wypadkach drogowych. Wiem, że zawsze w statystykach policyjnych najczęstszą przyczyną wypadku jest nadmierna prędkość. Nie zgadzam się z tą tezą. Bardzo często przyczyną jest stan techniczny samochodu. Spójrzmy na to w ten sposób. Kiedyś rozmawiałem o tym z wysokim rangą urzędnikiem Ministerstwa Zdrowia, który stwierdził, iż ministerstwo szacuje, że koszty leczenia ofiar wypadków drogowych wynoszą kilkaset milionów złotych rocznie. Powstaje zatem pytanie, czy lepiej, aby samochody były kupowane w lepszym stanie i ludzie za nie więcej zapłacili, czy lepiej, abyśmy wszyscy, jak tu siedzimy, płacili na leczenie ofiar wypadków. Proponowany podatek w tym kształcie nie jest idealny. Wydaje mi się, że powinna się nim zająć Komisja Finansów Publicznych. Apelujemy o to, aby sprawa wprowadzenia podatku w tej formie została jeszcze przemyślana, ponieważ sytuacja nie jest prosta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Chcę jedynie doprecyzować jedno pytanie. Rozumiem, że pytanie odnośnie do korekty cen przez dostawców pozostaje pytaniem retorycznym.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Doskonale wiem, tu zwracam się do przedstawicieli Ministerstwa Finansów, że Unia Europejska nie reguluje jeszcze, i może nawet nie musi regulować kwestii z zakresu przepływu używanych samochodów. Pytałem o coś innego. Pytałem o to, czy państwo prowadzicie monitoring, jak wyglądają regulacje, np. na pograniczu Włoch i Francji, albo Holandii i Niemiec oraz jak wewnętrzne ustawodawstwa tych państw podchodzą do tych problemów. Nie oszukujmy się, ponieważ wiemy, że różnie z tym bywa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#DyrektordepartamentuwMFWojciechBronicki">Oczywiście zasięgaliśmy takich informacji. W innych państwach UE te sprawy są regulowane za pomocą tzw. opłat rejestracyjnych, które mają trochę inną formę od naszej opłaty rejestracyjnej. Są one bardziej zbliżone do podatku typu akcyzowego. Najlepszą jednak regulacją nieformalną jest podobna siła nabywcza ludności w tych państwach, co powoduje, iż nie ma potrzeby sprowadzania samochodu np. z Holandii do Niemiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichAndrzejKublik">Mam kilka uwag. Śledzę rozwój rynku motoryzacyjnego. Robię to od 1994 r. Zgubiliśmy cel i rozsądek, który towarzyszył rozwojowi sektora w latach 90. Stąd w Polsce działa GM, rozwija się Fiat oraz pojawiła się Toyota. W pewnym momencie zaczęliśmy koncentrować się na sprawach, które są absolutnie wtórne i nie dają niczego konstruktywnego.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichAndrzejKublik">To, co nas w tej chwili nurtuje, to nieuczciwa gra wobec nas, jako firm prowadzących uczciwie działalność. Jeśli importujący prywatnie samochód może przedstawić do naszego urzędu celnego jakąkolwiek fakturę, która nie zostanie zweryfikowana przez nikogo, to pytam się, dlaczego jestem jako przedsiębiorca weryfikowany przez organy skarbowe. Wiemy, że do Polski przyjechało około 2 mln używanych samochodów i średnie oszustwo dokumentowe, bo tak to trzeba nazwać, wynosi jedynie 1 tys. euro, to daje 5 mld zł niezapłaconej akcyzy. Uważam, że są to bardzo duże kwoty i jeśli mówimy o państwie prawa, to należy zapytać, dlaczego to prawo nie jest egzekwowane, a wszystkie podmioty nie są równo traktowane.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichAndrzejKublik">Zgodnie z monitoringiem prowadzonym przez UE oraz średnimi cenami publikowanymi na oficjalnej stronie UE Polska należy do krajów, w których ceny samochodów są jednymi z najniższych, jeśli nie najniższe w UE. Tak naprawdę samochody z Polski sprzedawane są w Niemczech, a nie na odwrót. Proponowane zmiany traktuję jako proces normalizacji branży, który ma nam zapewnić możliwość uczciwego działania na rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzedstawicielForumZwiazkowZawodowychMarekZakowski">Mam pytanie do przedstawicieli rządu, przede wszystkim do przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki. Czy jest planowane opracowanie programu rozwoju branży motoryzacyjnej, który zostałby zatwierdzony przez Radę Ministrów? Potrzebne jest, aby Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Środowiska czy Ministerstwo Transportu nie ingerowało w naszą branżę, jak często się to dzieje.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PrzedstawicielForumZwiazkowZawodowychMarekZakowski">Przypomnę tylko, że pod koniec lat 90 sprzedawano na polskim rynku około 600 tys. nowych samochodów rocznie. Branża motoryzacyjna tworzy około 3% PKB. Może to jednak długo nie potrwać. Jedynie 7% samochodów wyprodukowanych w Polsce jest sprzedawanych na polskim rynku, więc niedługo fabryki będą zamykane. Jest najwyższy czas, aby podejść poważnie do problemów związanych z branżą motoryzacyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#SekretarzstanuwMGPawelPoncyljusz">Z przykrością informuję, że rząd nie przygotuje żadnej strategii dla przemysłu motoryzacyjnego. W 1989 r. zakończyliśmy epizod pod tytułem komunizm, kiedy była planowana gospodarka, a w Warszawie, w ministerstwie decydowano, ile zostanie wyprodukowanych samochodów, kaloszy, cegieł itd. Rząd nie nakazuje czegokolwiek inwestorom prywatnym. Mogą sami oceniać ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej i decydować, jak długo opłaca im się produkować na terenie Polski. Oczywiście możemy mówić o pewnych rozwiązaniach w zakresie podatków, jak np. dotyczących samochodów. Moim zdaniem cywilizuje on jednak stosunki, o których mówił pan Andrzej Kublik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselAndrzejLiss">Czy w ministerstwie jest prowadzona analiza rynku motoryzacyjnego w Polsce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#SekretarzstanuwMGPawelPoncyljusz">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczacyOgolnopolskiejKomisjiMotoryzacyjnejZwiazkuRzemioslaPolskiegoAndrzejDuch">Przysłuchuję się wypowiedziom pana ministra Pawła Poncyljusza na temat branży motoryzacyjnej. Często spotykamy się również i rozmawiamy na ten temat. Powiem jednak, że nie jestem zadowolony ze stwierdzeń pana ministra, ponieważ branża motoryzacyjna, to nie tylko producenci samochodów. To również ludzie, którzy obsługują samochody. Obecnie pozostało jedynie 1300 autoryzowanych stacji serwisowych. Ta liczba ciągle się zmniejsza. Oprócz tych jednostek funkcjonują także nieautoryzowane stacje, które reprezentuje Związek Rzemiosła Polskiego. Są one również w bardzo krytycznej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PrzewodniczacyOgolnopolskiejKomisjiMotoryzacyjnejZwiazkuRzemioslaPolskiegoAndrzejDuch">Padło dziś pytanie, co rząd robi, by pomóc branży motoryzacyjnej. Myślę, że pytanie powinno być inaczej sformułowane, ponieważ oprócz pan posła Michała Wójcika oraz pana posła Krzysztofa Czarneckiego, którzy pracują nad poprawą sytuacji polskiej motoryzacji, nie słyszałem o nikim więcej, kto interesuje się tymi problemami. Nie widzę nic, co mogłoby świadczyć o poprawie sytuacji. Wręcz przeciwnie, podczas podróży po Polsce słyszę o kolejnych upadkach zakładów rzemieślniczych. Należy sobie zadać pytanie, co jest tego przyczyną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselAndrzejLiss">Pytanie jest bardzo ogólne i nie wiem, czy będzie można udzielić na nie w tej chwili odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrezesStowarzyszeniaDilerowFiataWaclawPodolski">Nie oczekuję przygotowania przez rząd strategii oraz jakiejś formy pomocy. To mogłoby się źle dla nas skończyć. Czy mamy jednak prawo do sprawiedliwości? Jest to zasadnicze pytanie. Nie zebraliśmy się tutaj, aby użalać się nad swoim losem. Zależy nam jednak na ochronie miejsc pracy oraz majątku, w który zainwestowaliśmy. Kredyty spłacać będą jeszcze następne pokolenia.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PrezesStowarzyszeniaDilerowFiataWaclawPodolski">Grzechy zaniedbania w stosunku do branży motoryzacyjnej popełniło już kilka ekip rządzących zezwalając 7 lat przed przystąpieniem Polski do UE na wprowadzanie samochodów rejestrowanych w UE na prawach samochodu rejestrowanego w Polsce. To zaczęło się w 1997 r., oczywiście na początku nie na taką skalę, jak obecnie. Od razu dało się jednak odczuć, że brak jest okresu ochronnego, jak np. w przypadku rolników. Kwestia sprawiedliwości była dziś szeroko poruszana. Ktoś może zapytać, dlaczego dilerzy nie sprzedają tak tanio używanych samochodów. Nie możemy, ponieważ sprzedawane przez nas samochody są obciążone różnego rodzaju narzutami stanowiącymi wartość 30% ceny samochodu. Nie sprzedajemy ponadto z reguły samochodów starszych niż 5-6 lat. W związku z tym nasi klienci nabywają dobre i sprawne auta.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#PrezesStowarzyszeniaDilerowFiataWaclawPodolski">Obrona ludzi, którzy nie mogą sobie pozwolić na kupno drogiego samochodu prowadzi donikąd, ponieważ zawsze będą ludzie, których nie będzie stać na kupno żadnego samochodu. Kilkunastoletnie samochody sprowadzone z zagranicy są sprzedawane w polskich komisach po średnio 8-10 tys. złotych. Kupujący jest zadowolony, że nie musi spłacać kredytu, ale po roku, półtora następuje awaria, której często nie jest w stanie naprawić. Straci w ten sposób pieniądze. Przychodząc natomiast z taką samą sumą do dilera, jest w stanie kupić na raty nowy samochód lub używany, 2-3 letni. W przypadku nowego samochodu po 4-5 latach nadal jest właścicielem wartościowego auta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselAndrzejLiss">Dzisiejsze spotkanie zostało zorganizowane na państwa prośbę. Jest odpowiedzią na problemy, które pojawiły się w branży motoryzacyjnej. Wysłuchaliśmy wraz z przedstawicielami ministerstw państwa uwagi i opinie. Przeanalizujemy te zagadnienia i wyciągniemy odpowiednie wnioski. Dalsze działania, które będziemy chcieli wprowadzić w branży, dopiero zostaną ustalone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#SekretarzstanuwMGPawelPoncyljusz">Patrzę na omawiane dziś kwestię trochę z punktu widzenia członka komisji sejmowych, ponieważ jeszcze kilka miesięcy temu nim byłem. Apeluję o to, aby państwo posłowie przygotowali odpowiedni dezyderat, ale mówiący o realnych problemach, które są możliwe do rozwiązania przez rząd. Na sali są obecni przedstawiciele 3 ministerstw. Prawda jest taka, że niektóre tematy dotyczą Ministerstwa Transportu. Problem ucywilizowania szarej strefy, ubezpieczeń, o których mówił poseł Michał Wójcik, co było wspominane podczas poprzedniej kadencji Sejmu przez Prawo i Sprawiedliwość, stanowią kwestie, na które nie da się w jednej chwili znaleźć rozwiązań. Warto by było, aby Komisja Rozwoju Przedsiębiorczości wskazała konkretne sprawy, tak aby rząd mógł się nimi zająć. Tam, gdzie będzie to możliwe, podczas nowelizacji ustaw będzie szansa na pozytywne zmiany. To jest moja propozycja, ponieważ wtedy będzie dużo łatwiej rządowi pracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselAndrzejLiss">Czy przedstawiciele Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Środowiska chcą zabrać głos? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PoselAndrzejLiss">Zamykam ten punkt porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PoselAndrzejLiss">Przechodzimy do rozpatrzenia spraw bieżących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselMichalWojcik">Powstało pytanie dotyczące możliwości procedowania przez naszą Komisję nad wspomnianym projektem ustawy o podatku od samochodów. Mam prośbę, aby Marszałek Sejmu skierował ten projekt również do prac w naszej Komisji. Nie wiem, na jakim etapie legislacyjnym jest w tej chwili ten projekt. Nie wiem zatem, czy istnieje możliwość abyśmy w tym momencie wystąpili z taką prośbą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselAndrzejLiss">Po posiedzeniu Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości udam się do Marszałka Sejmu z taką prośbą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#SekretarzKomisjiRozwojuPrzedsiebiorczosciJolantaOstrowska">Dziś jest pierwsze czytanie projektu. Sejm kieruje wówczas projekty do określonych komisji. W związku z tym państwo posłowie podczas debaty plenarnej możecie złożyć wniosek o skierowanie określonego projektu do naszej Komisji. W momencie, gdy zostanie przeprowadzone pierwsze czytanie projektu i projekt zostanie skierowany do prac w innych komisjach, nie będzie możliwości dodatkowego skierowania projektu do naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselAndrzejLiss">Czy taka odpowiedź satysfakcjonuje pana posła Michała Wójcika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselMichalWojcik">Oczywiście, rozumiem zatem, że muszę złożyć wniosek na plenarnym posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselAndrzejLiss">Tak.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PoselAndrzejLiss">Dziękuję wszystkim za przybycie na dzisiejsze spotkanie.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#PoselAndrzejLiss">Zamykam posiedzenie Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>