text_structure.xml 52.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Otwieram posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Stwierdzam kworum. W dniu dzisiejszym w charakterze świadka przesłuchana zostanie pani Anna Milewska, wiceprzewodnicząca rady nadzorczej Telewizji Polskiej S.A. Świadka zgłosiła pani Danuta Waniek.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselMichalStuligrosz">Proszę o podanie imion, nazwiska, wieku oraz wykonywanego zajęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AnnaMilewska">Anna Milewska, lat 46, obecnie członek zarządu TVP S.A.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Dane dotyczące miejsca zamieszkania znane są Komisji i znajdują się w aktach sprawy.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselMichalStuligrosz">Czy była pani karana za fałszywe zeznania lub oskarżenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AnnaMilewska">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Zgodnie z art. 233 par. 2 k.k. pouczam panią, iż zeznając przed sejmową Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej jest pani zobowiązana mówić prawdę. Zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy powoduje odpowiedzialność karną na podstawie art. 233 par. 1 k.k., który przewiduje sankcje w postaci kary pozbawienia wolności do lat 3. Informuję również, że na podstawie art. 183 par. 1 k.p.k. może pani uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeśli jej udzielenie mogłoby narazić panią lub osobę pani najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe. Zgodnie z treścią art. 183 par. 2 k.p.k. może pani zażądać, aby przesłuchanie odbyło się z wyłączeniem jawności, jeśli treść zeznań mogłaby narazić na hańbę panią lub osobę dla pani najbliższą. Zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy o Trybunale Stanu w postępowaniu przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej stosuje się art. 18 ust. 2 ustawy, tzn. że w postępowaniu oskarżeni, świadkowie oraz biegli zwolnieni są z obowiązku zachowania tajemnicy służbowej i państwowej.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselMichalStuligrosz">Zgodnie z art. 171 par. 1 k.p.k. może pani swobodnie wypowiedzieć się w sprawie będącej przedmiotem badań Komisji. Czy chce pani skorzystać z takiej możliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AnnaMilewska">Chcę podać Komisji kilka faktów związanych z moją dzisiejszą obecnością. We wrześniu 2004 r. rada nadzorcza, a przynajmniej ja, otrzymałam od dziennikarzy informację o zatrudnieniu członka rady nadzorczej Marka Ostrowskiego w spółce na stanowisku zastępcy dyrektora oddziału. Miało to miejsce około 15 września 2004 r. Najbliższe posiedzenie rady nadzorczej, już po uzyskaniu tej informacji, odbyło się w dniu 28 września 2004 r. Składało się ono z dwóch części, z części oficjalnej i jawnej, z której został sporządzony protokół i są dostępne stenogramy oraz części nieoficjalnej i niejawnej, na której członkowie rady wymienili poglądy na temat zaistniałej sytuacji. W części niejawnej nie zapadały żadne postanowienia, które miałyby jakikolwiek wpływ na następne decyzje rady nadzorczej. Marek Ostrowski poinformował, że czynił zabiegi o przyjęcie do pracy w telewizji publicznej i na sercu leży mu dobro anteny TVP 3, stąd jego zainteresowanie pracą w tej firmie na tak określonym stanowisku. W części dotyczącej spotkania oficjalnego, które jest nagrywane i z którego sporządzany jest protokół, rada nadzorcza powzięła decyzję o konieczności uzyskania opinii prawnej. W dniu 8 października 2004 r. uzyskaliśmy opinię z kancelarii prof. Stanisława Sołtysińskiego. Opinia poddawała pod rozwagę dwie możliwości, czyli nieważność umowy o pracę lub wygaśnięcie mandatu. Kończyła się konkluzją prof. Stanisława Sołtysińskiego, że korzystniejsze jest przyjęcie stanowiska, że umowa o pracę jest nieważna. Dzisiaj mamy sytuację jaśniejszą, ponieważ dysponujemy orzeczeniem sądu I instancji, który przychylił się do opinii wyrażonej prawie dwa lata temu, czyli zdecydował, że umowa o pracę jest nieważna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BylaprzewodniczacaKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiDanutaWaniek">Czy na posiedzeniu rady nadzorczej, składającym się z dwóch części, jawnej i niejawnej, któryś z członków rady nadzorczej zwracał Markowi Ostrowskiemu uwagę na to, że zaistniały okoliczności świadczące o konflikcie interesów? Czy któryś z członków rady nadzorczej zwracał uwagę na kierowane do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji uwagi po obradach sejmowej Komisji Śledczej? Zacytuję wypowiedzi dwóch członków Komisji Śledczej. W czasie, gdy poseł Jan Rokita przesłuchiwał Roberta Kwiatkowskiego, ówczesnego prezesa TVP S.A., zwracał mu uwagę na nieprawidłowości w zatrudnieniu członków rady nadzorczej w spółce w następujący sposób: „Pojawiły się takie opinie, że stanowisko rady nadzorczej w tej sprawie jest motywowane tym, iż część przynajmniej członków rady nadzorczej zależy finansowo od decyzji zarządu telewizji. Czy mógłby pan powiedzieć, czy tak jest, czy też nie?”. Robert Kwiatkowski poprosił o sprecyzowanie tego pytania, na co poseł Jan Rokita powiedział: „Tak jest, że część przynajmniej członków rady nadzorczej pozostaje w zależności finansowej od zarządu telewizji publicznej...”. Robert Kwiatkowski zgodził się z tym stwierdzeniem. Poseł Jan Rokita kontynuował: „... od decyzji zarządu telewizji, czy też podległych zarządowi telewizji przedstawicieli tejże spółki, czyli de facto w zależności od pana. Innymi słowy chodzi o to, że pan mógłby ich zwolnić, albo odebrać im jakieś pieniądze. Nazywajmy te rzeczy po ludzku”.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#BylaprzewodniczacaKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiDanutaWaniek">Kolejna wypowiedź, którą chcę zacytować padła przy przesłuchaniu Bolesława Sulika, byłego członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Poseł Zbigniew Ziobro stwierdził: „Nikt nie wątpi w pana najwyższe kwalifikacje merytoryczne, ja tylko pytam pana o wewnętrzny komfort. Czy nie odczuwa pan właśnie kolizji interesów w sytuacji, kiedy musi pan obiektywnie, czasami boleśnie kontrolować prezesa telewizji publicznej, np. zajmować stanowisko w kontekście apelu Komisji Śledczej? To tak na marginesie, a z drugiej strony jest pan w jakimś sensie finansowo poniekąd uzależniony, jako pracownik agencji podległej panu Robertowi Kwiatkowskiemu, która może poprzez swojego szefa doprowadzić do pana zwolnienia i utraty przez pana pewnie niemałych wynagrodzeń, czy zarobków. Czy z tego powodu nie odczuwa pan jakiegoś dyskomfortu, choćby podświadomie? Nie może to wpływać na obiektywizm pana działań w świetle definicji, z którą się pan zgodził”. Następnie poseł Zbigniew Ziobro mówi: „Czy nie dostrzega pan z kolei też kolizji interesów w takiej oto sytuacji, w której przewodniczący rady nadzorczej pan Witold Knychalski od pięciu lat nadzoruje pana Roberta Kwiatkowskiego, o ile się nie mylę będąc jednocześnie przez niego zatrudnionym w zarządzie OBOP? Czy pan tu również nie dostrzega tego konfliktu interesów, ponieważ tam są również bardzo wysokie gaże?”. Nie będę cytować dalszego wywodu, bo pewnie będzie jeszcze na to okazja, ale chciałabym podkreślić jedno, że to właśnie poseł Zbigniew Ziobro sugerował, iż tego typu zachowania mają w sobie elementy korupcji, mówiąc: „Panie przewodniczący ja chciałbym uściślić opis, bo być może nie zrozumieliśmy się – elementem propozycji korupcyjnej zwykle w potocznym rozumieniu, tak się rzecz rozumie, jest określona suma pieniędzy. Natomiast w rozumieniu Kodeksu karnego łapówka nie ogranicza się do sumy pieniędzy, ale też do innych korzyści osobistych. Tymi korzyściami mogą być więc korzyści polityczne, jeżeli one są przedkładane jako warunek określonej decyzji urzędniczej. Tak było w tym wypadku, więc ta łapówka miała element materialny i niematerialny. W wymiarze niematerialnym pytam o ten element korzyści politycznej”.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#BylaprzewodniczacaKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiDanutaWaniek">Czy w czasie, gdy rada nadzorcza dyskutowała na temat zatrudnienia Marka Ostrowskiego w spółce nadzorowanej przez niego, a wkrótce został on przewodniczącym tej rady, nie dostrzegali państwo tego konfliktu interesów, mając na uwadze wcześniejsze postępowanie przed sejmową Komisją Śledczą? Było to powszechnie znane i przynajmniej do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dotarło bardzo wyraźne przesłanie, że takie zachowania nie będą przez posłów tolerowane. Czy była o tym mowa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AnnaMilewska">Zarówno w części niejawnej, z której nie sporządzono protokołu, jak i w części jawnej, podnoszona była kwestia konfliktu interesów. W części niejawnej kwestię tę podnosił reprezentant ministra skarbu państwa pan Leszek Rowicki oraz pan Adam Pawłowicz. W części jawnej sprawę konfliktu interesów podnosiłam ja. Jeżeli Komisja sobie życzy mogę przekazać stosowny fragment stenogramu z tej części posiedzenia. Chciałabym przy tej okazji zaznaczyć, że mówiłam o konflikcie interesów w sytuacji bardzo specyficznej, ponieważ na pierwszym posiedzeniu rady nadzorczej po powzięciu informacji o zatrudnieniu członka rady nadzorczej na stanowisku kierowniczym w spółce, doszło do podjęcia uchwały o zawieszeniu jednego z członków zarządu. W tym głosowaniu brał udział Marek Ostrowski. W tym kontekście podnosiłam kwestię konfliktu interesów, przyznam szczerze, że bardziej ze względu na moją intuicję i bardzo pobieżną znajomość Kodeksu spółek handlowych, ale jak się okazało później było to zgodne z opinią prawną mecenasa Stanisława Sołtysińskiego, która wpłynęła do rady nadzorczej w dniu 8 października 2004 r., a więc kilka dni po posiedzeniu. W opinii prawnej mecenas Stanisław Sołtysiński podkreślał, że analizowany stan rzeczy, czyli zatrudnienie członka rady nadzorczej w spółce jest nie tylko rażąco sprzeczne z dobrymi praktykami korporacyjnymi, ale doszło również do naruszenia art. 387 k.s.h., który stanowi o konflikcie interesów. W tym kontekście ta sprawa była podnoszona na posiedzeniu rady nadzorczej i jej członkowie wyrażali obawę ryzyka, związanego z podejmowaniem uchwał w przypadku gdyby sąd uznał, że mandat członka rady nadzorczej wygasł. Ze wszystkich opinii prawnych nie wynikało wprost i w sposób jednoznaczny, że powinniśmy brać pod uwagę tylko i wyłącznie nieważność umowy o pracę. Opinie prawne wskazywały na możliwość wystąpienia ryzyka, że ten mandat wygasł automatycznie z mocy prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Chciałabym teraz zapytać o osobiste odczucia. Jak fakt zatrudnienia Marka Ostrowskiego na stanowisku wicedyrektora Warszawskiego Ośrodka Telewizyjnego został odebrany przez panią i całą radę nadzorczą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AnnaMilewska">Mogę powiedzieć o swoich osobistych odczuciach. Trudno jest mi powiedzieć o odczuciach innych członków rady nadzorczej. Moim zdaniem członkowie rady nadzorczej byli zaskoczeni tym faktem. W zasadzie nie chcę powiedzieć o jakimś akcie potępiającym. Ogólnie mówiąc członkowie nie byli zadowoleni z tego faktu, ponieważ praca w organie nadzorczym tak poważnej spółki z punktu widzenia gospodarczego, w sytuacji niejasności prawnych co do podejmowania i ważności uchwał, jest pracą bardzo trudną. Nie byliśmy w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy nie będzie zachodziła potrzeba konwalidowania uchwał rady nadzorczej oraz zarządu. Moim zdaniem ta sytuacja w niewielkim stopniu uległa zmianie. Co prawda jest wyrok sądu przesądzający sprawę, ale nie została rozstrzygnięta sprawa dotycząca pozwu, który złożył Ryszard Pacławski przeciwko spółce o uznanie nieważności uchwały rady nadzorczej, która go w tym samym dniu zawiesiła w obowiązkach. W mojej ocenie wynikać to mogło z opinii prawnej, ale także z faktu, że w TVP S.A. nie tylko członkowie zarządu są powoływani przez radę nadzorczą, ale również dyrektorzy oddziałów, w tym dyrektor WOT. Marek Ostrowski będąc zatrudniony na stanowisku zastępcy dyrektora oddziału, wcześniej brał udział w podejmowaniu decyzji personalnej, czyli w powołaniu swojego bezpośredniego przełożonego. Również ten argument był podnoszony w pozwie. Sąd jeszcze tej sprawy nie rozstrzygnął, więc pewna doza niepewności i wątpliwości prawnych oczywiście pozostaje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Na temat zatrudnienia Marka Ostrowskiego toczyły się dyskusje między KRRiT a radą nadzorczą i zarządem TVP S.A. Zorganizowaliśmy kilka spotkań, żeby wyjaśnić motywy Marka Ostrowskiego, który według nas powinien znać sytuację prawną, oraz aspekty polityczne wyboru ówczesnej rady nadzorczej TVP S.A. Czy pamięta pani główny wątek naszych dyskusji, kiedy apelowaliśmy do członka rady nadzorczej, żeby rozważył zrezygnowanie z tego członkostwa, co by wyjaśniło szereg bardzo poważnych problemów prawnych? Chodzi mi o przekazanie Komisji informacji, że staraliśmy się, przed wejściem na drogę sądową i podjęciem uchwały stwierdzającej wygaśnięcie mandatu, w sposób polubowny nakłonić Marka Ostrowskiego do podjęcia decyzji wychodzących na przeciw uspokojeniu nastrojów wokół telewizji publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AnnaMilewska">Stan mojej wiedzy jest taki, że ze względu na brak innego narzędzia, KRRiT skierowała apel, żeby Marek Ostrowski złożył mandat w radzie nadzorczej ze względu na wątpliwości prawne. Proszę pamiętać, że to było dwa lata temu. Nie dysponowaliśmy tą wiedzą, którą mamy dzisiaj. Posługuję się harmonogramem zdarzeń, który został sporządzony rok temu. W dniu 12 października 2004 r. Marek Ostrowski złożył na ręce prezesa zarządu Jana Dworaka oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu. Zgodnie z tym oświadczeniem Marek Ostrowski stwierdził, że nie był świadomy konsekwencji i zamieszania, które wywołało jego zatrudnienie w spółce. Tym samym zwrócił się do prezesa zarządu o uznanie umowy o pracę za nieważną. Wybrał rozwiązanie, o którym była mowa w opiniach prawnych, które według niego było najkorzystniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Czy ta sprawa miała wpływ na atmosferę pracy rady nadzorczej w następnych tygodniach i miesiącach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AnnaMilewska">Jak wcześniej powiedziałam praca w niewyjaśnionych okolicznościach była dość trudna. Rada nadzorcza pracując od września 2004 r. do zakończenia kadencji, pracowała ze świadomością, że może się okazać, że podjęte przez nią uchwały zostaną przez sąd uznane za nieważne. Było to duże obciążenie. Nie będę wymieniała wszystkich uchwał, ale wspomnę o uchwałach wymaganych przez Kodeks spółek handlowych, np. w sprawie zatwierdzenia sprawozdań finansowych spółki, czy podziału zysku wypłacanego dla pracowników. Trzeba byłoby być pozbawionym realistycznego spojrzenia, żeby nie brać pod uwagę potencjalnych konsekwencji, które mogłyby się wydarzyć, gdyby sąd uznał umowę o pracę za ważną i stwierdził, że mandat wygasł. Nie była to praca w warunkach komfortowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Czy prawdą jest, że Jan Dworak ponownie zatrudnił na tym samym lub podobnym stanowisku Marka Ostrowskiego w ostatnim dniu swojego urzędowania w TVP S.A.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AnnaMilewska">Nie potrafię odpowiedzieć, czy to był ostatni dzień urzędowania prezesa zarządu Jana Dworaka. Wiem jednak, że Marek Ostrowski po zakończeniu kadencji rady nadzorczej został zatrudniony przez wówczas jednoosobowy zarząd w osobie Jana Dworaka na stanowisku głównego specjalisty, pełniącego obowiązki zastępcy dyrektora oddziału warszawskiego. Nie umiem odpowiedzieć, czy ta umowa została na tę chwilę rozwiązana, nie dlatego, że obecny zarząd nie chce jej rozwiązać, lecz chyba Marek Ostrowski jest chory. Kilka decyzji personalnych zostało podjętych. Część z nich została zmieniona i umowy zostały rozwiązane. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, czy umowa z Markiem Ostrowskim została rozwiązana przez obecny zarząd. Bardzo przepraszam, że nie mogę podać dokładnych szczegółów. Jeżeli Komisja sobie życzy konkretnej odpowiedzi, mogę zatelefonować do spółki w celu wyjaśnienia tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Uzupełniając, stanowisko wicedyrektora do spraw ekonomicznych w WOT od momentu rezygnacji przez Marka Ostrowskiego z pełnienia tej funkcji do dzisiaj nie było obsadzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AnnaMilewska">Moim zdaniem nie było ono obsadzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Czy przedstawiciel wnioskodawców zechce zadać pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Dziękuję, nie mam pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselJacekBogucki">Jak długo jest pani członkiem rady nadzorczej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AnnaMilewska">Byłam członkiem trzech rad nadzorczych. Pierwszą kadencję pełniłam od maja do czerwca 2003 r. Następną pełniłam od lipca 2003 r. do 8 maja 2006 r., czyli do dnia odbycia walnego zgromadzenia. Ta kadencja zakończyła się w sposób kodeksowy. Później zostałam powołana do rady nadzorczej ostatniej kadencji, gdzie złożyłam rezygnację i zostałam powołana w skład zarządu telewizji publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselJacekBogucki">Czy w okresie pani działalności w radzie nadzorczej lub okresie wcześniejszym znane były pani jakieś fakty dotyczące innych osób, które były związane umową o pracę lub innym stosunkiem cywilnoprawnym z TVP S.A.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AnnaMilewska">O tym, że Bolesław Sulik i Witold Knychalski podejmowali pracę w spółce lub w spółkach, w których zarząd telewizji publicznej miał wpływ na wybór władz, otrzymałam informację w toku dyskusji, które były prowadzone na różnych gremiach w związku z zatrudnieniem pana Marka Ostrowskiego. Przyznam szczerze, że wcześniej nie interesowałam się tą kwestią, bo trudno było interesować się tym, który z członków rady nadzorczej może pracować w spółce. Mój brak zainteresowania wynikał z tego, że do głowy by mi nie przyszło takie zachowanie, co może brzmieć dosyć naiwnie. Byłam związana zawodowo z rynkiem korporacyjnym, w związku z tym naprawdę nie przypuszczałam, że taka sytuacja może zaistnieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselJacekBogucki">Czy w okresie, kiedy toczyła się sprawa związana z Markiem Ostrowskim, któraś z osób miała jakiś związek z TVP S.A. lub spółkami zależnymi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AnnaMilewska">Stan mojej wiedzy jest taki, że sprawa dotyczyła tylko i wyłącznie Marka Ostrowskiego. Już po zakończeniu kadencji w spółce TVP S.A. został zatrudniony inny członek rady nadzorczej pan Krzysztof Knittel, z którym umowa została rozwiązana, o czym dowiedziałam się z prasy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselJacekBogucki">Jaki był związek sprawy Marka Ostrowskiego i wygaśnięcia jego mandatu z zawieszeniem Ryszarda Pacławskiego? Czy może pani powiedzieć o jakimś związku? Czy ten temat był poruszany kiedykolwiek podczas posiedzeń rady nadzorczej, oficjalnych lub nieoficjalnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AnnaMilewska">Nie jest mi znany związek merytoryczny pomiędzy zatrudnieniem Marka Ostrowskiego a zawieszeniem prezesa Ryszarda Pacławskiego. Natomiast związek przyczynowo-skutkowy był poruszany na posiedzeniu rady nadzorczej przy podejmowaniu uchwały o zawieszeniu Ryszarda Pacławskiego, ale z punktu widzenia konfliktu interesów i prawidłowości podjęcia tej uchwały. W głosowaniu brał bowiem udział członek rady nadzorczej, który został zatrudniony w spółce i w dniu podejmowania uchwały był jej pracownikiem. Został on zatrudniony na wniosek członka zarządu, którego uchwała dotyczyła i zaakceptowany przez prezesa zarządu. Nie mogę powiedzieć, że nastąpiły formalne przesłanki połączenia tych dwóch spraw. Natomiast były one poruszane w kontekście ważności tej uchwały. Zwracam uwagę, że TVP 3, czyli oddziały regionalne, w tym oddział warszawski, pozostawały w bezpośrednim nadzorze Ryszarda Pacławskiego, ówczesnego członka zarządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselRyszardKalisz">Czy mogłaby pani powiedzieć o sekwencji zdarzeń, które miały miejsce w radzie nadzorczej, gdy dowiedziała się pani o tym, że Marek Ostrowski został zatrudniony w WOT? Poproszono o opinię kancelarię mecenasa Stanisława Sołtysińskiego. Co się stało po uzyskaniu tej opinii? Czy podjęli państwo dyskusję na ten temat? Czy ktoś został zawiadomiony?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AnnaMilewska">Sekwencja zdarzeń była następująca. W dniu 15 września 2004 r. otrzymałam informację, że członek rady nadzorczej został zatrudniony w spółce. Dziennikarz zadzwonił do mnie z tą informacją. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że nie mam nic do powiedzenia na ten temat, ponieważ pierwszy raz o tym usłyszałam i że pewnie tą sprawą zajmiemy się na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej. W dniu 14 września 2004 r. Ryszard Pacławski złożył wniosek o powołanie z dniem 15 września 2004 r. Marka Ostrowskiego, przewodniczącego rady nadzorczej, na wiceprzewodniczącego dyrektora WOT. W tym samym dniu Jan Dworak, ówczesny prezes zarządu, zatwierdził wniosek. Następnie odbyły się dwa posiedzenia rady nadzorczej w dniu 28 września i 12 października 2004 r. Termin 12 października 2004 r. był wyznaczony tym, że rada nadzorcza chciała wznowić obrady po uzyskaniu opinii prawnej. Prezes Ryszard Pacławski poinformował o zasięgnięciu opinii prawnika wewnętrznego, który stwierdził, że nie ma żadnych przeszkód do zatrudnienia członka rady nadzorczej na takim stanowisku. Rada nadzorcza zapytała, czy ta opinia wewnętrznego prawnika została sporządzona na piśmie. Uzyskaliśmy odpowiedź, że nie. Została ona wydana na zasadzie konsultacji. W dniu 28 września 2004 r. odbyło się posiedzenie rady nadzorczej, na którym omówiona została sprawa zatrudnienia Marka Ostrowskiego. Padły wszelkie możliwe wątpliwości związane z pracami rady nadzorczej w tej sytuacji. Zaproponowano zwrócenie się o wydanie opinii prawnej. Zdecydowano się na kancelarię mecenasa Stanisława Sołtysińskiego.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#AnnaMilewska">Na tym samym posiedzeniu w zupełnie innym punkcie porządku obrad, rada nadzorcza dokonała zawieszenia członka zarządu Ryszarda Pacławskiego. Mniej więcej w czerwcu 2004 r. jeden z członków rady zasygnalizował, że w zarządzie telewizji publicznej ma miejsce konflikt kompetencyjny dotyczący dwóch członków zarządu, czyli Ryszarda Pacławskiego odpowiedzialnego za sprawy programowe oraz prezesa zarządu, który odpowiada za wszystkie sprawy korporacyjne, tym niemniej jako szef spółki chciał mieć wpływ na decyzje programowe. Nikt z nas nie definiuje przyczyn tego sporu kompetencyjnego. Rada nadzorcza na posiedzeniu w sierpniu 2004 r. podjęła uchwałę wzywającą zarząd do rozstrzygnięcia tego sporu kompetencyjnego. Zarząd otrzymał od rady miesięczny termin na zażegnanie tego sporu. Termin kończył się na wrześniowym posiedzeniu rady nadzorczej. W związku z tym w porządku obrad w dniu 28 września 2004 r. znalazł się punkt dotyczący sytuacji w zarządzie, na tle sygnalizowanego sporu kompetencyjnego. Stenogram, który państwu przekazałam, dotyczy wypowiedzi członków rady nadzorczej również w przedmiocie tego sporu kompetencyjnego. Jeśli państwo pozwolą omówię tę sytuację jedynie pokrótce. Spór ten dotyczył kwestii podejmowania ostatecznych decyzji kadrowych. Prezes Ryszard Pacławski informował radę nadzorczą, iż podjął szereg czynności i działań oraz projektów procedur, które wedle jego uznania umożliwiały prezesowi zarządu wpływ na jakość programową i decyzje programowe. Nie odpowiem na pytanie, jak sytuacja miała się w rzeczywistości, ponieważ moja wiedza jest czerpana z dokumentów przedstawianych radzie nadzorczej przez członka zarządu do spraw programowy Ryszarda Pacławskiego oraz prezesa zarządu Jana Dworaka. W tym samym dniu, w którym odbywało się posiedzenie rady nadzorczej, odbyło się posiedzenie zarządu. Zarząd w tym dniu miał przedstawić radzie nadzorczej informacje dotyczące sporu kompetencyjnego. Prezes Ryszard Pacławski mówił, że nie ma powodu do sporu kompetencyjnego. Odmiennego zdania był prezes Jan Dworak. W związku z tym rada nadzorcza podjęła uchwałę o zawieszeniu Ryszarda Pacławskiego. Na ten spór kompetencyjny nałożyła się sprawa zatrudnienia członka rady nadzorczej. Złożyłam wniosek o to, żeby odwołać obydwu panów z zarządu, czyli Ryszarda Pacławskiego i Jana Dworaka, nie ze względu na toczący się między nimi spór kompetencyjny, ale ze względu na to, że obydwaj panowie w mojej ocenie doprowadzili do dużej niepewności prawnej w bardzo dużej spółce korporacyjnej, która dysponuje środkami w wysokości około 1,5 mld zł. Zarządzanie spółką w takiej niepewności prawnej nie może być korzystne. Niestety żaden z tych wniosków nie uzyskał większości głosów i w efekcie doszło do zawieszenia Ryszarda Pacławskiego, a stan ten trwał do końca kadencji. Zabrałam ze sobą fragment protokołu z posiedzenia zarządu z dnia 28 września 2004 r., który jest dostępny dla członków rady nadzorczej. Wynika z niego, że prezes Jan Dworak przypomniał, że omawianej sytuacji nie traktuje jako sporu kompetencyjnego z członkiem zarządu do spraw programowych. Powtarzam więc, że w dniu, gdy była rozpatrywana sprawa Marka Ostrowskiego, doszło do zawieszenia jednego z członków zarządu na tle sporu kompetencyjnego. Nie potrafię odpowiedzieć, czy ten konflikt miał w ogóle miejsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselRyszardKalisz">Nie rozumiem jednej kwestii. Członkowie rady nadzorczej postanowili zażądać ekspertyzy zewnętrznej w kancelarii mecenasa Stanisława Sołtysińskiego. W ekspertyzie stwierdzono, że jest to jest niezgodne z prawem. Problemem było, co miał zrobić Marek Ostrowski. Czy w mocy prawa nie był członkiem rady nadzorczej, czy też w mocy prawa nie był zatrudniony w spółce? Jakie kroki podjęła wówczas rada nadzorcza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AnnaMilewska">Rada nadzorcza nie wystąpiła z żadnymi konkretnymi działaniami. Rada nadzorcza podejmuje decyzje zwykłą większością głosów, za wyjątkiem decyzji personalnych. Żaden wniosek nie uzyskał wymaganej większości. O sprawie była informowana KRRiT oraz minister skarbu państwa przez swojego przedstawiciela w radzie nadzorczej. Nie została podjęta żadna uchwała przez radę jako gremium. W wyniku otrzymanej od prof. Stanisława Sołtysińskiego opinii, Marek Ostrowski wybrał rozwiązanie, składając oświadczenie o zawarciu umowy pod wpływem błędu. Zarząd spółki podjął działania i złożył pozew o ustalenie, że mandat członka rady nadzorczej Marka Ostrowskiego nie wygasł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselRyszardKalisz">Kto w tym czasie kierował radą nadzorczą Telewizji Polskiej S.A.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AnnaMilewska">Pan Marek Ostrowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselRyszardKalisz">Czy Marek Ostrowski, jako przewodniczący rady nadzorczej TVP S.A., kiedy otrzymał opinię prawną, że jego obecność w tej radzie jest niezgodna z prawem, podjął jakiekolwiek kroki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AnnaMilewska">Nie przypominam sobie, żeby podjął jakieś kroki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselRyszardKalisz">Czy pozostali członkowie rady nadzorczej po otrzymaniu opinii podjęli jakieś formalne kroki? Nie mówimy o spotykaniu kilku osób, lecz o radzie nadzorczej dużej instytucji telewizji publicznej. Nie było to spotkanie towarzyskie, lecz zebranie, na którym odpowiadano za nadzór nad wieloma milionami złotych. Czy zostały podjęte jakiekolwiek działania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AnnaMilewska">Rada nadzorcza nie ma możliwości ani narzędzi podjęcia działań w stosunku do jednego członka rady nadzorczej. Działania rady polegają na tym, że poszczególni członkowie stawiają do rozpatrzenia stosowne wnioski, które albo zostają przyjęte, albo nie. Takimi krokami podejmowanymi przez członków rady, były np. wnioski o odwołanie dwóch członków zarządu, którzy spowodowali powstanie dużych wątpliwości prawnych związanych ze spółką i doprowadzili do niepewności działania. Wtedy nikt nie posiadał wiedzy dotyczącej wyroku sądowego. Wówczas była zupełnie inna ocena sytuacji. Rada nadzorcza bez podjęcia stosownej uchwały nie może podjąć żadnej decyzji. Wszystkie kroki mogą być podejmowane w ramach indywidualnej odpowiedzialności członka rady. Pozew w tej sprawie nie został złożony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselRyszardKalisz">Czy przewodniczący Marek Ostrowski poinformował dwa organy, od których rada nadzorcza jest zależna, czyli ministra skarbu państwa i Krajową Radę Radiofonii i Telewizji o tym, że występują daleko idące wątpliwości prawne, że jego pozycja w radzie nadzorczej nie ma umocowania prawnego, bo można przypuszczać, że z chwilą kiedy został zatrudniony w spółce jego mandat członka rady wygasł? Czy jest pani wiadomo, żeby taki ruch Marek Ostrowski uczynił?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AnnaMilewska">Nie mam takiej wiedzy. W związku z tym sądzę, że nie podjął takich działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Czy gdyby tego rodzaju działania zostały podjęte w stosunku do ministra skarbu państwa i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, to widziałaby pani o tym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AnnaMilewska">Sądzę, że tak, ponieważ takie pisma powinny być kierowane do wiadomości rady nadzorczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselRyszardKalisz">Czy opinia prof. Stanisława Sołtysińskiego była znana wszystkim członkom rady nadzorczej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AnnaMilewska">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoslankaJolantaSzymanekDeresz">Czy Marek Ostrowski w okresie od dnia 15 września do 12 października 2004 r., gdy pozostawał w stosunku pracy, podejmował jakieś decyzje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AnnaMilewska">Nie posiadam takiej wiedzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoslankaJolantaSzymanekDeresz">Czy otrzymał wynagrodzenie za ten czas?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AnnaMilewska">Tak. Była to informacja, którą rada nadzorcza uzyskała na jednym z posiedzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoslankaJolantaSzymanekDeresz">Jak rada nadzorcza w czerwcu 2004 r. traktowała sytuację Marka Ostrowskiego w odniesieniu do umowy, która trwała niecały miesiąc?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AnnaMilewska">Rada nadzorcza podejmując wszystkie uchwały miała pełną świadomość, że uchwały są podejmowane z określonym ryzykiem prawnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoslankaJolantaSzymanekDeresz">Prof. Stanisław Sołtysiński wyraził to w swojej opinii. Jak rada nadzorcza traktowała fakt zatrudnienia Marka Ostrowskiego od dnia 15 września do 12 października 2004 r.? Czy zgadzała się z opiniami prof. Stanisława Sołtysińskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AnnaMilewska">Opinie członków rady nadzorczej były podzielone. Część członków stała na stanowisku, że mandat jest wątpliwy. Zdecydowana większość rady nadzorczej uważała, że tylko i wyłącznie umowa o pracę jest nieważna. Można powiedzieć, że spółka w ciągu ostatnich dwóch lat pracowała z organami, które trwały na swoich własnych stanowiskach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoslankaJolantaSzymanekDeresz">Nie chodziło mi o uznanie mandatu za wygasły lub nie, lecz o kwestię potraktowania zatrudnienia Marka Ostrowskiego. Czy traktowano tę umowę jako ważną, czy też jako nieistniejącą od samego początku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AnnaMilewska">Tej kwestii rada nadzorcza nie tyle nie rozstrzygała, ile nie wyraziła na ten temat opinii. Nie było wymaganej większości, żeby dysponując opinią prof. Stanisława Sołtysińskiego, podjąć jako organ wyraźne stanowisko. Głosy były podzielone, ale formalnie nie ujęte w stanowisko rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoslankaJolantaSzymanekDeresz">Komisja powinna dysponować wiedzą, czy Marek Ostrowski podejmował decyzje, czy nie. Powinniśmy mieć możliwość własnej oceny, jak potraktować tę umowę. Jedni eksperci traktują ją jako ważną, a inni jako nieważną. Istotna jest wiedza, czy Marek Ostrowski podejmował jakieś decyzje, które np. wywarły stałe skutki prawne. Proszę więc o zasięgnięcie informacji, czy w okresie od dnia 15 września do dnia 12 października 2004 r. Marek Ostrowski podejmował decyzje, które wywołały trwałe skutki prawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Nie chodzi więc o ponowne wzywanie Marka Ostrowskiego na świadka, lecz o przejrzenie protokołów, które pomogą nam stwierdzić, czy jakieś decyzje zostały podjęte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">W ślad za pytaniami posłów Jacka Boguckiego i Ryszarda Kalisza, chciałabym uzmysłowić Komisji bieg wydarzeń. Czy mogłaby pani przypomnieć datę powołania nowych członków zarządu przez radę nadzorczą TVP S.A.? Kiedy został powołany zarząd w pełnym pięcioosobowym składzie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AnnaMilewska">Nowy zarząd został wybrany w marcu 2004 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Wówczas został wybrany nowy zarząd telewizji publicznej na dokończenie kadencji rozpoczętej przez Roberta Kwiatkowskiego. Kiedy została podjęta przez zarząd uchwała o podziale kompetencji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AnnaMilewska">Nieformalnoprawnego, umownego podziału kompetencji rada nadzorcza dokonała przed powołaniem zarządu. Rozpisując konkurs na członków zarządu telewizji publicznej, rada określiła ogólne ramy dotyczące poszczególnych nadzorów, a więc zawarła również w uchwale konkursowej ogólny obszar, który wchodziłby w zakres kompetencji. Rozpisała konkurs na członka zarządu do spraw programowych, ekonomiczno-finansowych, reklamy oraz do spraw nowych technologii. W kwietniu 2004 r. zgodnie z obowiązującymi przepisami wewnętrznymi w spółce zarząd dokonał podziału kompetencji zgodnie z uchwałą konkursową, przypisując do obszaru funkcjonalnego poszczególne jednostki organizacyjne spółki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Czyli w momencie, gdy organizowano konkurs, sprecyzowano zakres funkcjonalny poszczególnych stanowisk. Pani minister pyta o jednostki instytucji, które zostały przydzielone poszczególnym wiceprezesom w 2004 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AnnaMilewska">Moim zdaniem wydarzyło się to w kwietniu 2004 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Zgodnie z tym, co pani powiedziała kompetencje przypisane Ryszardowi Pacławskiemu, jako członkowi zarządu ds. programowych, były zaakceptowane przez resztę zarządu w kwietniu 2004 r. w pełnej zgodzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#AnnaMilewska">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Zwróciła pani uwagę na to, że w czerwcu 2004 r. można było przeczytać w prasie o zamiarze zawieszenia Ryszarda Pacławskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#AnnaMilewska">W czerwcu lub lipcu 2004 r. rada nadzorcza otrzymała wewnętrzną informację, że występuje spór kompetencyjny w zarządzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Wiem, że prezes Jan Dworak zaprzeczał istnieniu takiego konfliktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#AnnaMilewska">Przekazałam Komisji protokół z posiedzenia zarządu w dniu 28 września 2004 r., w którym zawarte są wypowiedzi wszystkich członków zarządu, związane ze sporem kompetencyjnym. Mam również ze sobą fragment protokołu posiedzenia zarządu z dnia 21 września 2004 r., na którym członek zarządu zaproponował przedłożenie pod obrady projektu uchwały w sprawie wzmocnienia wspólnego nadzoru nad działalnością programową TVP S.A., a więc nad istotą tego sporu kompetencyjnego. Prezes zarządu stwierdził, że są to dostatecznie szczegółowe propozycje i przypomniał o konieczności przedstawienia na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej informacji dotyczącej załatwienia spornych kwestii, wynikających z krzyżowania się zakresu kompetencji. Uznał tę sprawę za zamkniętą. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to przekażę Komisji ten protokół.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Chcę ustalić dalszy bieg wydarzeń. W czerwcu 2004 r. pojawiły się pierwsze pogłoski w rozmowach wewnętrznych w radzie nadzorczej, prawdopodobnie na podstawie informacji prasowych, o tym, że istniej jakiś konflikt. Kiedy Marek Ostrowski został przewodniczącym rady nadzorczej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AnnaMilewska">Pierwszym przewodniczącym rady nadzorczej był Antoni Dragan. Ponieważ rada ustaliła rotację, to myślę że to był lipiec lub sierpień 2004 r. We wrześniu Marek Ostrowski pełnił funkcję przewodniczącego. Nie podam dokładnej daty. Nie był to jednak długi okres przed jego zatrudnieniem. Mógł to być czerwiec lub lipiec. Mniej więcej po roku dokonywana była rotacja i wymiana prezydium rady nadzorczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Czy pani minister sugeruje, że te dwie sprawy mogły mieć ze sobą związek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Tak.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Wystąpiły wówczas pewne pogłoski o istniejącym sporze. Marek Ostrowski został przewodniczącym rady nadzorczej. Ryszarda Pacławski złożył wniosek o zatrudnienie Marka Ostrowskiego na stanowisku wicedyrektora. W dniu 28 września 2004 r. Ryszard Pacławski został zawieszony w swoich obowiązkach. Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji doszła uchwała sformułowana w ten sposób, że Ryszard Pacławski z ważnych powodów został zawieszony. Próbowaliśmy dociec, jakie to są ważne powody, które legły u podstawy zawieszenia dopiero co wybranego członka zarządu, który jeszcze na dobrą sprawę nie rozpoczął swojej działalności. Z jakich powodów rada nadzorcza, do której należał Marek Ostrowski, który mógł nie uczestniczyć w tym głosowaniu, zawiesiła Ryszarda Pacławskiego? Co było głównym przedmiotem tego konfliktu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#AnnaMilewska">Stenogram, który przekazałam Komisji odzwierciedla dyskusję rady nadzorczej w przedmiocie sporu kompetencyjnego i zawieszenia członka zarządu do spraw programowych. Uchwała, która została podjęta przez radę brzmiała mniej więcej w ten sposób, że zawiesza się członka zarządu do spraw programowych Ryszarda Pacławskiego z powodu jego nieumiejętności współpracy z prezesem zarządu. Jeżeli Komisja sobie życzy, to oczywiście mogę dostarczyć tę uchwalę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Niestety jako była przewodnicząca KRRiT pewnych dokumentów nie mogłam ze sobą zabrać. Przypominam sobie jednak fragment protokołu z posiedzenia rady nadzorczej, w którym jest powiedziane, że Ryszard Pacławski zostaje zawieszony za to, że nie chce jako członek zarządu odpowiedzialny za sprawy programowe oddać prezesowi nadzoru nad I i II Programem, co było w pierwotnej uchwale. Czy mam rację?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#AnnaMilewska">Ponieważ ta sytuacja, czyli zatrudnienie członka rady nadzorczej oraz zawieszenie członka zarządu do spraw programowych, była bardzo kontrowersyjna, mogę opierać się wyłącznie na dokumentach. Nie twierdzę, że pani minister nie ma racji. Trudno powiedzieć, że chodziło o nadzór nad I i II Programem. Opierając się na dokumentach mogę powiedzieć, że chodziło o wspólny nadzór nad programem. Z dokumentów spółki w sposób jednoznaczny wynika, że chodziło również o to, aby decyzje kadrowe dotyczące niższego szczebla zarządzania, czyli np. kierowników redakcji, również podlegały w pewnej mierze jurysdykcji prezesa zarządu. Redakcja I Programu merytorycznie podlega pod członka zarządu do spraw programowych. Żeby zatrudnić w niej kierownika redakcji potrzebne było uzgodnienie prezesa zarządu. Mówię o tym w oparciu o dokumenty, czyli protokoły z posiedzeń rady nadzorczej, zarządu oraz ostateczne brzmienie regulaminów organizacyjnych i regulaminu zarządu, w którym te rozwiązania zostały przyjęte. W związku z tym, jeżeli ten spór rzeczywiście miał miejsce, a ja mam co do tego wątpliwości, to dotyczył on kwestii wpływu prezesa zarządu na program, ale nie na jego merytoryczną zawartość, lecz na jakość programową i decyzje kadrowe w pionie programowym, w sposób współgrający z decyzjami członka zarządu do spraw programowych. Gdyby przyszło mi oceniać, gdzie tkwiła przyczyna sytuacji konfliktowej, myślę że rada nadzorcza rozpisując konkurs na pięcioosobowy zarząd i określając jego kompetencje, nie przewidziała, że prezes zarządu, który ma kierować i zarządzać całą spółką, może chcieć mieć wpływ na zatrudnianie niższego szczebla kierowniczego w poszczególnych jednostkach organizacyjnych. Podkreślam, że jest to tylko i wyłącznie moja własna opinia, nie poparta żadnymi faktami. Mogę tylko dodać, że około 20 września 2004 r. prezes Jan Dworak skierował pismo do rady nadzorczej, w którym przytaczał pewne punkty zapalne, w tym niemożność powołania danej osoby na jakieś stanowisko, bo inny członek zarządu nie wyraził zgody. Takie pismo oczywiście jest w dokumentacji rady nadzorczej. Ta sprawa była przedmiotem posiedzeń bardzo szacownych gremiów, w tym także Komisji Kultury i Środków Przekazu. Członkowie rady nadzorczej byli zobligowani do prezentowania informacji. Jeżeli Komisja sobie tego życzy, to spółka na pewno udostępni pismo prezesa zarządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Rozumiem, że jeżeli przy stole na posiedzeniu zarządu zasiada pięć osób, które po raz pierwszy zdecydowały się na współpracę, to można nie przewidzieć wszystkich okoliczności i uchwała o podziale kompetencji w ślad za konkursem organizowanym przez radę nadzorczą, może okazać się mało precyzyjna. Czy w takim razie nie należało spodziewać się decyzji zarządu dzielącej od nowa kompetencje lub precyzującej je, niekoniecznie odwołując się do zawieszenia jednego z członków zarządu? Wydaje mi się, że byłby to rozsądny krok rozwiązania tego konfliktu. Oczywiście nikt nie będzie urządzał stylu i sposobu pracy prezesa zarządu TVP S.A., który ma jakiś zakres kompetencji do wykonania. Nie bez powodu przytaczałam te wszystkie daty. Jako obserwator odniosłam wrażenie, że w gruncie rzeczy jeden z członków zarządu został wybrany po to, aby ten zarząd mógł ruszyć ze swoim działaniem, ale pewne grono osób z góry zakładało, że jest on przygotowany do szybkiego „odstrzelenia”. Według mojej wiedzy i obserwacji Ryszard Pacławski nie został dopuszczony do przedstawienia jakiejkolwiek koncepcji programowej, z którą można się było zgodzić, lub nie. Rozumiem, że mógłby być taki dokument, który rada nadzorcza mogła ocenić negatywnie i w ślad za tym zostałyby podjęte pewne decyzje kadrowe. Nic takiego się jednak nie wydarzyło. W związku z tym wydaje mi się, że to wszystko, czym obdarzono Marka Ostrowskiego, nawet nie starając się o sprawdzenie od strony prawnej planowanych decyzji, było przygotowane pod tę zasadniczą decyzję kadrową, jaką było zawieszenie Ryszarda Pacławskiego. Trudno jest mówić o tym bez samego Ryszarda Pacławskiego, bo on zna sprawę najlepiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Mówiła pani, że między Janem Dworakiem a Ryszardem Pacławskim spór nie miał charakteru merytorycznego. Czy dobrze panią zrozumiałem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#AnnaMilewska">Dla mnie niezrozumiała była istota sporu kompetencyjnego w sytuacji, kiedy obszary nadzoru zostały przez radę nadzorczą podzielone pół roku wcześniej. Dla mnie spór merytoryczny pomiędzy członkami zarządu może dotyczyć rozwiązań systemowych lub różnego spojrzenia na konkretny problem. Natomiast różne sposoby spojrzenia na to, czy prezes zarządu ma się zgadzać na zatrudnienie kierownika redakcji w danej jednostce, nie stanowi o istocie spółki, która dysponuje 1,5 mld zł i jest podstawowym narzędziem polityki informacyjnej obywateli. Nie jest powodem do sporów kompetencyjnych, kto ma być szefem redakcji. Konkurs na dyrektora I Programu leżał w wyłącznej gestii zarządu. O ile mi wiadomo konkurs ten nie został rozstrzygnięty i zarząd jednogłośnie powołał dyrektora I Programu, zastępcę i zastępcę do spraw publicystyki. Nie były to osoby wyłonione ostatecznie w drodze postępowania konkursowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Zarząd nie musiał w tej sytuacji korzystać z konkursowego sposobu naboru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#AnnaMilewska">Nie musiał.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#AnnaMilewska">Pytali państwo o działania podejmowane przez radę nadzorczą. Mam ze sobą fragment protokołu z posiedzenia z dnia 12 października 2004 r. Jest to dokument oficjalny, więc nie ma w nim żadnych domniemań. Wówczas rada nadzorcza dysponowała już opinią prof. Stanisława Sołtysińskiego. Jest to zapis określonych działań i przebiegu dyskusji na tej radzie nadzorczej. Nie wiem, czy będzie to dla państwa pomocne. Ze swej strony chciałabym zrobić wszystko, żeby Komisja miała jak najpełniejszą i rzetelną wiedzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Dziękuję za uczestnictwo w Komisji i wyczerpujące odpowiedzi na zadawane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Chciałbym złożyć jeszcze jeden wniosek dowodowy. Wnoszę, żeby Komisja zwróciła się do KRRiT o nadesłanie protokołu z posiedzenia w dniu 20 maja 2005 r., czyli posiedzenia, w czasie którego zapadła uchwała mająca znaczenie dla toczącego się postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła wniosek, aby wystąpić do KRRiT o protokół z dnia 20 maja 2005 r.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PoselMichalStuligrosz">Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła powyższy wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#BylaprzewodniczacaKRRiTDanutaWaniek">Wniosek ten powinien zostać uzupełniony o przekazanie dokumentacji KRRiT z posiedzeń, na których zajmowała się omawianym dzisiaj konfliktem i kwestią mandatu Marka Ostrowskiego. Nie powinno się czytać tylko jednego protokołu z posiedzenia, które odbyło się po oddaleniu po raz kolejny naszego powództwa w sądzie. Wolałabym, aby wszystkie istotne dokumenty były w aktach członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselMichalStuligrosz">W takim razie wystąpimy także o pozostałe protokoły.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#PoselMichalStuligrosz">Zamykam pierwszy punkt posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#PoselMichalStuligrosz">W sprawach bieżących chcę państwu przekazać informację i pismo, które złożono na ręce Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Nawiązuje ono do posiedzenia Komisji w dniu 9 marca 2006 r., na którym omawiano pewne fakty dotyczące dwóch członków zarządu telewizji publicznej, Stanisława Wójcika i Marka Hołyńskiego. Osoby te bardzo szczegółowo ustosunkowują się do tej części posiedzenia, która ich dotyczyła. Byłbym wdzięczny za uważne przeczytanie tego pisma. Jestem otwarty na przyjmowanie wniosków, które mogą się z tym wiązać, np. dodatkowe wnioski dowodowe, jeśli zaistniałaby taka potrzeba. Nie miałem czasu na wnikliwą analizę tego dokumentu, ale myślę że na najbliższym posiedzeniu Komisji będziemy mieli już pełną wiedzę.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#PoselMichalStuligrosz">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>