text_structure.xml 26.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Otwieram posiedzenie Komisji po spotkaniu z Kolegium Najwyższej Izby Kontroli, które stanowiło dla nas praktyczne doświadczenie. Zwykle bowiem mamy do czynienia z raportami Izby, opublikowanymi w formie druku i nad nimi właśnie debatujemy. Dziś natomiast mieliśmy okazję przyglądać się, jak do poszczególnych raportów Najwyższa Izba Kontroli dochodzi.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Pana prezesa proszę o przedstawienie członków Kolegium Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrezesNajwyzszejIzbyKontroliMiroslawSekula">Niektórych członków Kolegium państwo już zapewne znają, ale przedstawię wszystkich kolejno. I tak, w skład Kolegium Izby wchodzą: profesor dr hab. Elżbieta Chojna-Duch, profesor dr hab. Zbigniew Dworzecki, profesor dr hab. Adam Jaroszyński, profesor dr hab. Irena Lipowicz, nieobecna dziś, profesor dr hab. Czesław Martysz, profesor dr hab. Marek Wierzbowski, mgr Waldemar Długołęcki, dyrektor Departamentu Budżetu i Finansów, mgr Stanisław Jarosz, dyrektor delegatury gdańskiej, mgr Mieczysław Kosmalski, nieobecny dziś, dyrektor delegatury warszawskiej, mgr inż. Bogusław Mozga, sekretarz Kolegium i dyrektor Departamentu Strategii Kontrolnej, dr Józef Płoskonka, doradca prezesa, dr Bogdan Skwarka, dyrektor Departamentu Prawnego i Orzecznictwa Kontrolnego, oraz ścisłe kierownictwo NIK: Mirosław Sekuła – prezes, Jacek Jezierski – wiceprezes oraz Piotr Kownacki, wiceprezes, nieobecny dziś, Józef Górny, dyrektor generalny NIK, również dziś nieobecny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Jak zdążyłam się dowiedzieć od pana prezesa, takie posiedzenia Kolegium odbywają się raz w miesiącu; szczególne nasilenie prac przypada na maj, kiedy to kończą się badania budżetu i kiedy wzrasta liczba odwołań i zgłaszanych zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Jeśli członkowie Komisji chcieliby zadać ewentualne pytania, teraz właśnie mamy na to czas. Zapraszam więc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselRomanCzepe">Chciałbym się dowiedzieć, czy głosowanie zawsze odbywa się w formule głosowania tajnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Tak właśnie mówi przepis ustawy, i trzymamy się go. Jest też przepis, że w razie równej liczby głosów rozstrzyga sprawę głos przewodniczącego, w związku z czym w takich sytuacjach jego głos przestaje być tajny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanuszKrason">Panie prezesie, kto przygotowuje projekt uchwały Kolegium?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Projekt uchwały przygotowywany jest przez Departament Prawny oraz departament, który przeprowadził kontrolę. W Departamencie Prawnym funkcjonuje Wydział Orzecznictwa Kontrolnego, współpracujący blisko przede wszystkim z koordynatorami kontroli, którymi najczęściej są doradcy w departamentach, w tym przypadku był to Departament Budżetu i Finansów. Doradcy koordynujący kontrolę mają największą wiedzę na jej temat. Pracownicy Departamentu Prawnego włączani są w przygotowanie projektu uchwały m.in. po to właśnie, żeby w sytuacji, w której członkowie Kolegium mają pytania związane z projektem, mogli uzyskiwać wyjaśnienia od pracowników tego departamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselRomanCzepe">Czy strona, czyli w wypadku omawianym dziś przez Kolegium w naszej obecności – Ministerstwo Finansów, będąca podmiotem kontroli, zna projekt uchwały?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Nie zna, gdyż sama procedura podejmowania uchwały – tak samo jak głosowanie – jest procedurą niejawną. W związku z tym istnieje zawsze dość niezręczna sytuacja, gdy muszę w pewnym momencie podziękować przedstawicielom ministerstwa czy ministrom za udział w naszym posiedzeniu, zanim przejdziemy do dyskusji nad zastrzeżeniami i nad projektem uchwały. Dziś mieliśmy do czynienia z prostą w zasadzie sytuacją, wybraliśmy zresztą taką właśnie, by zaprezentować państwu posłom sprawę niezbyt dla nas trudną, po to, by rozpatrywanie jej nie trwało szczególnie długo.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Jak powiedziałem, procedura jest niejawna. Państwo posłowie biorą w niej udział, ale przecież każdy z posłów ma dopuszczenie do informacji tajnych, dlatego też nie widziałem powodu do uruchamiania jakichś specjalnych procedur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselRomanCzepe">Moje pytanie następne miało brzmieć, czy strona zna również poprawki, ale stało się pytaniem niepotrzebnym, skoro okazuje się, że nie zna samego projektu uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Kontrolowani dowiadują się o treści uchwały w momencie, kiedy otrzymują ów dokument, a zawiera on również poprawki do wystąpienia pokontrolnego, ponieważ uwzględnienie niektórych zastrzeżeń skutkuje dokonaniem poprawek w treści wystąpienia. Przeczytam np. państwu treść pkt 4: „W związku z uwzględnieniem zastrzeżeń w zakresie opisanym w pkt 1 i 2 w treści wystąpienia wprowadza się następujące zmiany: a) na str. 6 w wierszu 3 od góry (...), na str. 6 w wierszu 6 od góry (...)” itd., itd. Następnie przygotowujemy „wyczyszczoną” wersję wystąpienia pokontrolnego, z naniesionymi zmianami wskutek procesu kontradyktoryjnego. Stanowi ona podstawę do przygotowania informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselJanuszKrason">Prosiłbym kogoś z państwa będącego członkiem Kolegium, nie będącego pracownikiem NIK o poinformowanie, jak przygotowują się państwo do posiedzenia Kolegium na konkretny temat. Z jakimi dokumentami się państwo zapoznają, na podstawie jakich materiałów Izby wyrabiają sobie państwo opinię? Czy w grę wchodzi wyłącznie wystąpienie pokontrolne, projekt uchwały i ewentualnie zastrzeżenia wniesione przez kontrolowanego, czy też np. również protokół z kontroli? Jak głęboko analizują państwo dane zagadnienie? Czy pan prezes mógłby wskazać kogoś z państwa zasiadającego w Kolegium, kto udzieliłbym nam tych informacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Kto z państwa chciałby odpowiedzieć na pytania pana posła? Pani profesor...?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CzlonkiniKolegiumNIKElzbietaChojnaDuch">Odpowiedź siłą rzeczy musi być wyłącznie subiektywna, gdyż nie wiem, jak przygotowują się inni członkowie Kolegium; mogę powiedzieć tylko, na czym polega moje przygotowanie. Otóż otrzymuję z Najwyższej Izby Kontroli dokumenty, dość obfite, i propozycję uchwały, co odbywa się ze sporym wyprzedzeniem, tak że mam czas na wszechstronne przygotowanie się. Przeglądam wstępnie dokumenty, propozycję uchwały wraz z uzasadnieniem, następnie na podstawie swej wiedzy, niekiedy również dodatkowo aktów prawnych dotyczących danej problematyki, wyrabiam sobie zdanie na temat tej propozycji.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#CzlonkiniKolegiumNIKElzbietaChojnaDuch">Każdy rozpatrywany casus ma inny charakter, dotyczy innych resortów, innej problematyki. Dzisiaj np. mieliśmy do czynienia z dwiema sprawami, z których jedna wiązała się z rozwojem regionalnym, a stanowi to przedmiot moich wykładów na uczelni i zainteresowania, ponieważ piszę na ten temat książkę, a więc siłą rzeczy jest mi łatwiej wyrobić sobie zdanie na ten temat. W Ministerstwie Finansów z kolei pracowałam przed dziesięciu laty, tak że również i w tym zakresie mam niejaką wiedzę, choć nie dotyczącą problematyki kontroli skarbowej czy urzędów skarbowych; moja wiedza dotyczy raczej problematyki budżetowej. W jednych więc sprawach moje przygotowanie ma charakter dużo bardziej dogłębny niż w innych, które wymagają z mojej strony przygotowania tylko powierzchownego, gdyż opieram się w nich na swej wiedzy akademickiej i praktycznej, nabytej w latach wcześniejszych.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#CzlonkiniKolegiumNIKElzbietaChojnaDuch">Oczywiście, każda ze spraw jest sprawą sporną, a zatem staram się wyważyć racje obydwu stron, tak by w miarę możliwości ocena była obiektywna, bo taki jest wymóg standardów powszechnie stosowanych i nas obowiązujących. Cóż jeszcze mogę powiedzieć? Staram się sformułować pytania niezbyt szczegółowe, tak aby nie zabierać wiele czasu całemu gremium. Czasami naruszenia są tak oczywiste, że dokonanie oceny nie wymaga nawet szczególnego przygotowania; tak bywa w większości przypadków. Pozostaje nam wówczas po prostu zgodzić się z uzasadnieniem opracowanym przez pracowników Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#CzlonkiniKolegiumNIKElzbietaChojnaDuch">Dokonujemy ponadto na bieżąco korekt gramatycznych, stylistycznych, tak jak działo się to i dzisiaj, ale to już sprawy mniejszej wagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#CzlonekKolegiumNIKCzeslawMartysz">Jeszcze uwaga natury ogólnej. Otóż tak się składa, że część Kolegium reprezentuje grupę prawników, część zaś ekonomistów. Większość zaś nas, prawników, reprezentuje prawo publiczne. Dopowiem jeszcze, że często bywa tak, że odwoływanie się do pamięci może być zawodne, w związku z czym sięgamy do tekstów, co jest o tyle jeszcze wskazane, że w grę wchodzą niekiedy poszczególne słowa, jak np. wtedy, gdy mieliśmy uznać, czy w grę wchodzi kontrola, czy decyzje urzędu skarbowego, czy też naczelnika urzędu skarbowego. A uważam, że z takiego organu, jakim jest NIK, nie mogą wyjść określenia nieprecyzyjne. Dlatego też bardzo starannie sprawdzam wszystkie szczegóły, co do których mam zająć stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselJanZubowski">Dzisiejsze państwa głosowanie było zgodne, a więc chciałbym się dowiedzieć, czy często zdarza się, że o ostatecznym wyniku głosowania decyduje głos pana prezesa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">W ciągu ostatnich czterech i pół roku dwukrotnie bodaj wystąpiła sytuacja, w której zdecydował o wyniku mój głos. Wcale jednak głosowania nie są zgodne; dzisiaj zdarzyło się wyjątkowo, że wszystkie głosy były za przyjęciem uchwały wraz z poprawkami. Regułą jest bowiem, że wynik nie jest jednogłośny, bywają głosy przeciw oraz wstrzymujące się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#CzlonekKolegiumNIKCzeslawMartysz">Bywa i tak, że w czasie trzech kolejnych posiedzeń Kolegium musimy rozważać daną sprawę, gdyż jest tak skomplikowana, a wnioski tak różnorodne i przeciwstawne, że wymagają zdecydowanie pogłębionej analizy. Zdarza się tak rzadko, niemniej zdarza się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselRomanCzepe">W jakiej formule protokołowane są posiedzenia? Jak wiele pozostaje w protokole z wyjaśnień – tak jak było dziś – strony, bardzo obszernego prezentowania swych racji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Zapomniałem wspomnieć wcześniej, że nasze posiedzenia są nagrywane, tak że mamy pełne nagranie ich przebiegu. Jeśli zaś któryś z członków Kolegium przy akceptowaniu protokołu chce otrzymać stenogram, to stenogram jest sporządzany. Nie robi się tego automatycznie, ale w sprawach spornych, na wniosek członków Kolegium sporządzany jest stenogram z tej części posiedzenia, która danego członka interesuje bądź też z całości. Wszystkie nagrania z posiedzeń Kolegium są przechowywane, dokumentami wychodzącymi na zewnątrz są uchwały Kolegium NIK, będące produktami naszej pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Nie mam już pytań, a zatem dziękuję panu prezesowi oraz członkom Kolegium za możliwość uczestniczenia posłów w posiedzeniu tego gremium.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Ogłaszam krótką przerwę, po której będziemy kontynuować obrady Komisji.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">[Po przerwie]</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselTeresaPiotrowska">Panie prezesie, raz jeszcze dziękujemy za zaproszenie do udziału w posiedzeniu Kolegium, gdyż do tej pory znaliśmy od tej strony pracę Izby jedynie w sposób teoretyczny, dziś natomiast mogliśmy się w praktyce przekonać, jak wygląda proces rozpatrywania zastrzeżeń zgłoszonych do wystąpienia pokontrolnego NIK i możemy sobie łatwo wyobrazić, jak przebiega posiedzenie Kolegium w sytuacji, gdy powstają spory odnoszące się do spraw o szerokim zasięgu i dużym znaczeniu. Nasz udział w posiedzeniu Kolegium był bardzo pożytecznym doświadczeniem.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselTeresaPiotrowska">Przystępujemy do realizacji punktu drugiego porządku dziennego, czyli do zapoznania się z problemami administracyjno-organizacyjnymi funkcjonowania centrali Najwyższej Izby Kontroli. Proszę pana prezesa o zaprezentowanie owych problemów. Nie wykluczam zresztą, że Izba ich po prostu nie ma, jeśli jednak są, prosimy o ich przedstawienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Ja ze swej strony dziękuję państwu posłom za skorzystanie z naszego zaproszenia.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Jeśli zaś chodzi o przypuszczenie pani przewodniczącej, to gdybyśmy nie mieli problemów, oznaczałoby to, że po prostu nie istniejemy, gdyż nie ma chyba żadnej działalności przebiegającej bezproblemowo.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Znajdujemy się w siedzibie centrali Najwyższej Izby Kontroli, jednej z kolejnych jej siedzib, jako że w latach przedwojennych NIK miała trzy siedziby. W roku 1938 oddano do użytku specjalnie dla niej zbudowany budynek w alei Szucha, który dziś zajmowany jest przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Po wojnie Izba miała również trzy lokalizacje, a w siedzibie obecnej mieści się już od kilkunastu lat. Niektórzy z państwa pamiętają zapewne nasze kłopoty sprzed kilku lat, kiedy to okazało się – bardzo dla nas niekorzystnie – że część wynajmowanych przez Izbę pomieszczeń znajduje się w budynku figurującym w księgach wieczystych jako jej własność. Chodzi o budynek przy ulicy Krzywickiego, w którym swego czasu mieściło się kilka instytucji, a administrował nim bez tytułu prawnego przez wiele lat Instytut Geodezji i Zagospodarowania Przestrzennego. Poleciłem sprawdzić księgi wieczyste, po czym weszliśmy w prawo właściciela i w tej chwili jest tam miejsce dla delegatury warszawskiej, czyli tej, która kontroluje województwo mazowieckie, oraz część departamentów. Remont tego budynku nie jest jeszcze zakończony; być może zechcą państwo obejrzeć ów obiekt, gdyż proponuję państwu zwiedzenie naszej siedziby.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Zanim jednak to uczynimy, czuję się zobowiązany dodać, że w każdym województwie znajduje się siedziba delegatury, przy czym wdzięczny jestem pani przewodniczącej i członkom Komisji za to, że w przyszłym tygodniu zechcą państwo odwiedzić jedną z delegatur – bydgoską, która od roku dysponuje własną siedzibą. Wszystkie zresztą nasze delegatury mają już siedziby w budynkach stanowiących mienie Skarbu Państwa w trwałym zarządzie Najwyższej Izby Kontroli. Nie ma już więc takiej sytuacji, że NIK wynajmuje pomieszczenia.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Jakie są nasze problemy administracyjne? Tak jak każda instytucja, nasza instytucja ma naturalną poniekąd skłonność do rozrastania się administracji kosztem pracowników merytorycznych i kontrolnych. Wielkim kłopotem i trudnością było dla mnie narzucenie i wyegzekwowanie ścisłej etatyzacji i rozdziału między pracownikami kontrolnymi, merytorycznymi a pracownikami pomocniczymi i obsługi. Szczególnie dotkliwe było to w delegaturach, gdyż po wprowadzeniu etatyzacji, kiedy to określiłem, iż pomocniczych etatów administracyjnych jest w poszczególnych delegaturach od czterech do sześciu, zależnie od wielkości placówki – a przypomnę, że mają one różną wielkość, od trzydziestu etatów w najmniejszej do dziewięćdziesięciu dwóch w największej – zaistniała konieczność zwalniania pracowników.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">W tej chwili struktura wygląda tak, że na 1700 zatrudnionych 1230 osób to pracownicy kontroli państwowej, a pozostałe osoby to pracownicy inni, w tym i ścisłe kierownictwo Izby, gdyż my nie jesteśmy kontrolerami. Dlatego też, gdy ktoś nazywa mnie czasami pierwszym kontrolerem RP, muszę zaprzeczyć, ponieważ nie jestem kontrolerem; odpowiadam po prostu za funkcjonowanie Izby, nie mam wszakże ani uprawnień, ani przywilejów, ani też obowiązków kontrolerskich.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Myślę, że proces, o którym mowa, musi być dalej prowadzony. Dlatego m.in. proponowałem państwu na poprzednim posiedzeniu Komisji zastanowienie się, czy nie należałoby dokonać zmiany w tym zakresie w ustawie, tak by wydzielić pracowników kontroli państwowej. W tej chwili np. jest tak, że wszyscy dyrektorzy departamentów NIK i delegatur oraz wszyscy wicedyrektorzy są mianowanymi pracownikami kontroli państwowej, również obecny tutaj dyrektor Departamentu Gospodarczego. Przepraszam, że mówię to w pańskiej obecności, ale uważam, że mianowanie na pracownika kontroli państwowej powinno dotyczyć tylko kontrolerów, tych, którzy wykonują czynności kontrolne bądź nadzorują je; nie powinno natomiast dotyczyć pracowników innych. Powinni oni pracować zgodnie z normalnymi zasadami. Dlatego też m.in. jest próba zaproponowania, by nie tylko były delegatury i departamenty, ale by jedne i drugie stały się tymi jednostkami, w których pracują mianowani pracownicy kontroli państwowej, a jednostki obsługowe nosiły nazwę biur.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">To jednak rzecz przyszłości; w tej chwili bez zmiany ustawy nie ma możliwości rozdzielenia korpusu pracowników kontroli państwowej od pozostałych pracowników Najwyższej Izby Kontroli. Uważam jednak, że byłoby to zasadne.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Problemem natury remontowej jest to, że na naszym dziedzińcu znajduje się garaż podziemny, co do którego mamy absolutnie jednoznaczne ekspertyzy, z których wynika, że strop grozi zawaleniem. Został w kilku miejscach podstemplowany. Cały jednak kłopot polega na tym, że rozebranie tego garażu grozi naruszeniem stabilności fundamentów okalających go budynków. Na razie więc strop został zabezpieczony za pomocą wspomnianych stempli i czekamy na koncepcje, jak ten niebagatelny problem rozwiązać od strony technicznej. Dodam, że po przeprowadzeniu prac zabezpieczających zniknęło bezpośrednie zagrożenie zawalenia się stropu, niemniej w przyszłości niezbędne będzie zastosowanie docelowego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Innych problemów w zasadzie nie mamy, oprócz, oczywiście, normalnych problemów, które nazwałbym ogólnoludzkimi i które występują zawsze. Dziś np. wiceprezes Piotr Kownacki oraz dyrektor Mieczysław Kosmalski, członkowie Kolegium, spóźnili się na posiedzenie, gdyż jeden z mianowanych pracowników pozwał Najwyższą Izbę Kontroli i przełożonych za stosowanie wobec niego mobbingu. To pierwszy problem tego typu. Czasem jednakże występują spięcia na linii: pracownicy wykonujący czynności kontrolne – pracownicy nadzorujący te czynności. Ci pierwsi pracownicy są nadzwyczaj samodzielni, w delegaturach np. często jest tak, że pracują oni w siedzibie delegatury pięć, sześć dni w miesiącu, podczas gdy dni pozostałe spędzają w jednostkach kontrolowanych. W związku z tym, gdy dochodzi niekiedy do różnicy zdań między nadzorującymi czynności kontrolne dyrektorami, wicedyrektorami czy koordynatorami kontroli i pracownikami wykonującymi czynności kontrolne, spory osiągają znaczny stopień napięcia, a czasami również ostrą formę. Myślę wszakże, iż wpisane jest to w znaczny zakres samodzielności kontrolerów i ich bardzo duże uprawnienia jako pracowników mianowanych.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Jeśli pani przewodnicząca wyrazi zgodę, dyrektor Departamentu Gospodarczego, pan Zbigniew Drzewicki oprowadzi państwa po naszej siedzibie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Z propozycji tej bardzo chętnie skorzystamy, ale wcześniej prosiłabym członków Komisji o pytania pod adresem pana prezesa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoslankaBeataSawicka">Prosiłabym o poinformowanie, czym pan prezes uzasadnia swą propozycję dotyczącą mianowań, o których pan przed chwilą mówił, tylko w stosunku do kontrolerów. Zgadzam się notabene z tą propozycją. Jestem członkinią Rady Służby Cywilnej i wiem, jak wiele mówi się na temat fachowości, merytoryczności w urzędach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Uważam, że gdy zapisywano w ustawie, że z dyrektorami i wicedyrektorami umowa zawierana jest na podstawie mianowania, należało dodać słowa świadczące o tym, iż chodzi o dyrektorów i wicedyrektorów jednostek wykonujących czynności kontrolne lub czynności je wspierające. Jestem zdania, że w wypadku innych pracowników – nie wykonujących czynności kontrolnych ani nie nadzorujących ich – wystarczający jest Kodeks pracy. Nie należy w moim przekonaniu rozszerzać nadmiernie obszaru pracowników uprawnionych, należy chronić ich tam, gdzie taka ochrona przynosi korzyść pracodawcy, instytucji oraz państwu. Nie ma natomiast potrzeby tworzenia nadmiernie szerokich grup osób uprzywilejowanych w stosunku pracy. Do zaproponowania państwu posłom takiego właśnie rozwiązania skłania mnie wyłącznie ogólna zasada, nic ponadto.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselJanuszKrason">Zainteresowała mnie informacja o dotyczącej mobbingu sprawie w sądzie. Nie mam, naturalnie, zamiaru wypytywania o szczegóły, ale prosiłbym o informację, jak często zdarzają się sprawy z powództwa pracowników, zarówno realizujących czynności kontrolne, nadzorujących je, jak i pracowników administracji. Jak często NIK bywała w sporze z pracownikami np. w okresie pańskiej kadencji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">To jeszcze zależy od tego, w jakim sporze. Mamy obecnie do czynienia z pierwszą tego typu sprawą; nikt nie pamięta, by coś takiego już się zdarzyło, choć nie wykluczam, że w całej historii Izby zdarzyć się kiedyś mogło. W Departamencie Prawnym, w którym pytałem o występowanie takich spraw, powiedziano mi, że staranne przeszukanie dokumentów nie wykazało niczego takiego.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Dość często natomiast Najwyższa Izba Kontroli, choć nie tyle może sama Izba, ile Komisja Dyscyplinarna, specjalna komisja dla pracowników mianowanych kontroli państwowej, prowadzi postępowanie dyscyplinarne wobec kontrolerów. Takich spraw w ciągu roku bywa sześć, siedem, przy czym z reguły pięć z nich kończy się ukaraniem pracownika mianowanego. Kara wobec pracownika mianowanego może być orzeczona tylko przez tę właśnie komisję, prezes swym podpisem sankcjonuje jedynie jej orzeczenie, a same kary są różne – od upomnienia do wydalenia ze służby. W ostatnim roku orzeczono jedną karę nagany, a w pozostałych wypadkach – upomnienia, w jednym zaś wypadku w grę weszło również przesunięcie na niższe stanowisko, z niższym zaszeregowaniem, gdyż i taka możliwość należy do kompetencji Komisji Dyscyplinarnej.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Dodać trzeba – bo to także rodzaj sporu między pracownikiem a pracodawcą – że w roku ubiegłym musiałem stwierdzić wygaśnięcie stosunku pracy z jednym z naszych pracowników, który ukarany został sądownie za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie po spożyciu alkoholu. Nie spowodował on wypadku, ale w grę wchodził wyrok w sprawie karnej, nasza ustawa zaś jednoznacznie stanowi, że wyrok taki oznacza równoczesne rozwiązanie stosunku pracy. W roku 2004 jeden z pracowników ukarany został naganą, czyli karą bardzo wysoką, za to, że – co Komisja Dyscyplinarna stwierdziła – naubliżał kontrolowanym, którzy złożyli w związku z tym skargę. Trzy kary upomnienia nałożone w roku ubiegłym dotyczyły natomiast opóźnienia w złożeniu oświadczeń majątkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Ponieważ nie ma już więcej pytań, uważam że wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek. Serdecznie wszystkim państwu dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoslankaTeresaPiotrowska">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>