text_structure.xml 115 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanuszWojcik">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselJanuszWojcik">Dzisiaj w godzinach porannych dotarła do mnie wiadomość o śmierci najwybitniejszego trenera w historii polskiej piłki nożnej, świętej pamięci Kazimierza Górskiego. To pod wodzą Kazimierza Górskiego polscy piłkarze odnieśli największe sukcesy, zdobywając złoty medal olimpijski w Monachium w 1972 r., trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata w 1974 r. oraz srebrny medal podczas igrzysk olimpijskich w Montrealu w 1976 r. Śp. Kazimierz Górski zyskał uznanie i sympatię milionów Polaków. Nie tylko dzięki wynikom w sporcie, ale także za wyjątkową skromność i uczciwość oraz przestrzeganie zasad fair play. Uczcijmy minutą ciszy pamięć tego wspaniałego sportowca i trenera, a przede wszystkim człowieka. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselJanuszWojcik">Stwierdzam, że na sali jest kworum.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselJanuszWojcik">Stwierdzam również przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji, wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoselJanuszWojcik">Otrzymali państwo porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia, a także niezbędne materiały.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PoselJanuszWojcik">Decyzją prezydium Komisji porządek dzisiejszego posiedzenia został poszerzony o informację ministra sportu, ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej o stanie zabezpieczeń stadionów piłkarskich i zamierzeniach na przyszłość w związku z zajściami, do których doszło w Krakowie i Zabrzu podczas trwania 29 kolejki Orange Ekstraklasy. Czy są uwagi do takiego porządku obrad? Nie słyszę uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PoselJanuszWojcik">Stwierdzam, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PoselJanuszWojcik">Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu dzisiejszego porządku dziennego. Proszę o zabranie głosu pana ministra Grzegorza Schreibera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSportuGrzegorzSchreiber">Ministerstwo Sportu, a wcześniej Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu oraz Polskie Konfederacje Sportu realizują ze środków Funduszu Kultury Fizycznej program modernizacji i rozbudowy infrastruktury sportowej dla piłki nożnej. Bo myślę, że głównym problemem, przed którym stoimy, jest takie urządzenie i zagospodarowanie obiektów sportowych, żeby na zawody sportowe, na mecze, mogli przychodzić zwykli ludzie, mogły przychodzić rodziny z małymi dziećmi. Chodzi zwłaszcza o obiekty służące piłce nożnej, tej najbardziej popularnej dyscyplinie sportu, a jednocześnie wywołującej największe emocje, a co za tym idzie – czasami, niestety, agresję. Niestety, ciągle nie możemy doprowadzić do takiej sytuacji. Dlatego nadal musimy czynić starania, żeby obiekty sportowe były bardziej przyjazne dla normalnych kibiców.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSportuGrzegorzSchreiber">Wiemy wszyscy, że osiągnięcie tego celu jest związane z inwestycjami. I w tym kierunku chce podążać Ministerstwo Sportu, bo w ten sposób rzeczywiście możemy sprawić, żeby stadiony były bardziej bezpieczne.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSportuGrzegorzSchreiber">W latach 1995-2005 zainwestowano łącznie kwotę 59.797 tys. zł w modernizację i rozbudowę stadionów piłkarskich, właśnie pod kątem spełniania wymogów licencyjnych PZPN i wymogów UEFA. Środki te zostały przeznaczone przede wszystkim na monitoring, sztuczne oświetlenie, zadaszenie trybun i na podgrzewane płyty boisk. Można byłoby powiedzieć, że niektóre z tych elementów nie mają bezpośredniego związku z kwestiami bezpieczeństwa. Z taką tezą nie do końca się zgadzam, ponieważ to właśnie warunki, w jakich odbywają się zawody sportowe, sprawiają, że emocje mogą przekształcać się w agresję. Im gorszy stadion, im widowisko (ta otoczka zawodów) jest na niższym poziomie, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia agresji. Jeśli przyjrzymy się stadionom zachodnioeuropejskim, to zobaczymy, że są to swego rodzaju teatry, a więc obiekty, gdzie ludzie mogą się czuć i czują się bezpiecznie. U nas tego, niestety, w większości wypadków nie udało się jeszcze osiągnąć. Dlatego wydaje mi się, że jest zasadne mówienie również w tym kontekście o elementach podnoszących rangę widowiska i sprawiających, że stanie się ono bardziej teatrem, do którego zwykli ludzie zechcą przyjść ze swymi rodzinami.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSportuGrzegorzSchreiber">Wydarzenia, których byliśmy świadkami zarówno w Krakowie, jak i w Zabrzu, powinny sprawić, że działania zmierzające do poprawy warunków odbioru widowiska sportowego, będą podejmowane szybciej i bardziej będziemy się starać, żeby te zmiany nastąpiły.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSportuGrzegorzSchreiber">Na zakończenie tego krótkiego wystąpienia chciałem wyjaśnić, że w tej chwili monitoring stadionów to nie tylko instalacja kamer i alarmów na bramkach wejściowych, ale również podłączenie tych urządzeń do stacji komputerowej, gdzie prowadzona jest stała obserwacja danego obiektu sportowego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSportuGrzegorzSchreiber">Szczegóły przedstawi dyrektor Tadeusz Wróblewski, który ten materiał dla państwa posłów przygotował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DyrektorDepartamentuStrategiiRozwojuSportuMSportTadeuszWroblewski">Pozwolą państwo, że uzupełnię informacje dotyczące wielkości środków, które do 2005 r., wcześniej z Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu oraz Polskiej Konfederacji Sportu, a obecnie z Ministerstwa Sportu, były przeznaczone na modernizację i rozbudowę stadionów piłkarskich. Ze środków budżetowych wydatkowano na ten cel blisko 60 mln zł. Według naszych szacunków ze źródeł pozabudżetowych, a więc ze środków samorządów oraz organizacji pozarządowych, na inwestycje w tej sferze wpłynęło ponad 50 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#DyrektorDepartamentuStrategiiRozwojuSportuMSportTadeuszWroblewski">Pan minister wspomniał wcześniej o monitoringu obiektów, a więc nie będę o tym mówić, ale chciałbym zaznaczyć, że wymogi licencyjne stanowią, iż obligatoryjnie każdy stadion I i II ligi, musi mieć system monitorujący bezpieczeństwo, a więc wszystko, co się wiąże z bezpieczeństwem w czasie trwania zawodów sportowych, a w tym przypadku meczów piłki nożnej.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#DyrektorDepartamentuStrategiiRozwojuSportuMSportTadeuszWroblewski">Polska Konfederacja Sportu i Ministerstwo Sportu dofinansowały budowę sieci instalacji monitorujących dla 18 stadionów, przeznaczając średnio po ok. 100 tys. zł na stadion. Stosowaliśmy tu zasadę 50 na 50. Szczegóły podajemy w załączniku nr 1 do naszej informacji.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#DyrektorDepartamentuStrategiiRozwojuSportuMSportTadeuszWroblewski">Do kompleksowego systemu bezpieczeństwa, oprócz systemu monitorującego, czyli śledzenia zachowań widzów, potrzebny jest również program informatyczny, identyfikujący wskazane osoby. Kolejnym etapem jest przesłanie danych przez organizatora posiadającego wykaz osób objętych „zakazem stadionowym” do programu znajdującego się w dyspozycji policji. Nie będę dalej rozwijać tego tematu, bo jest on bardzo szczegółowo opisany w dostarczonym przez nas materiale. Jest tam mowa o Policyjnym Rejestrze Imprez Masowych (PRIM) przygotowanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ten rejestr jest na bardzo zaawansowanym etapie wdrażania.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#DyrektorDepartamentuStrategiiRozwojuSportuMSportTadeuszWroblewski">Wymogi bezpieczeństwa, które będą obowiązywać w czasie meczów PZPN i Ekstraklasy SA, są ściśle określone w dokumencie Standardy stadionów w rozgrywkach sezonu 2002-2010. Podobnie jak wszyscy kibice mam nadzieję, że te standardy będą przestrzegane. Nadrzędnym celem wprowadzenia tych standardów jest poprawa bezpieczeństwa zawodników i widzów. Natomiast to, co dzieje się poza obiektem sportowym jest oddzielnym tematem, ale nie mniej ważnym i również związanym z naszą debatą. Ten cel – poprawienie bezpieczeństwa zawodników i widzów jest bardzo mocnym argumentem przy selekcji kandydatów do Euro 2012.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#DyrektorDepartamentuStrategiiRozwojuSportuMSportTadeuszWroblewski">W naszym materiale jest również mowa o przepisach Ligi Mistrzów oraz Pucharu UEFA, gdzie są zawarte podstawowe standardy dla obiektów piłkarskich. Przypomnę, że tzw. „pojemność stadionowa” jest następująca: standard pojemności to jest minimum 15 tys. widzów, natomiast wymaga się co najmniej 30 tys. widzów, żeby na tym stadionie mógł być rozegrany mecz Ligi Mistrzów, mecze reprezentacji oraz mecze Euro 2012. Przepisy dopuszczają, żeby w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców minimalna pojemność stadionu wynosiła mniej niż 10 tys. widzów, ale na tym stadionie nie będzie można rozgrywać spotkań w rywalizacji europejskiej. Kategorie stadionów są podane w naszym materiale, są tam również przedstawione nasze wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselJanuszWojcik">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela ministra spraw wewnętrznych i administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WicedyrektorDepartamentuBezpieczenstwaPublicznegowMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiBartlomiejRychlewski">Problem, o którym dzisiaj mówimy, w ocenie MSWiA należy rozpatrywać w dwóch aspektach. Po pierwsze – pod kątem jakości pracy policji, po wtóre – pod kątem narzędzi prawnych, które pomogą zapobiec tym patologicznym zjawiskom.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WicedyrektorDepartamentuBezpieczenstwaPublicznegowMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiBartlomiejRychlewski">Jeśli chodzi o pierwszą sprawę, to znowelizowana ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych wskazała Komendanta Głównego Policji jako organ administracji właściwy w sprawach gromadzenia i przetwarzania informacji dotyczących bezpieczeństwa imprez sportowych. W Komendzie Głównej Policji został utworzony Krajowy Punkt Kontaktowy do spraw Imprez Masowych, a w komendach wojewódzkich – wojewódzkie punkty kontaktowe. W mniejszych komórkach policji, czyli w komendach powiatowych oraz miejskich i rejonowych wyznaczono komórki realizujące zadania z zakresu gromadzenia i przetwarzania informacji dotyczących bezpieczeństwa imprez masowych. Zostały wyznaczone osoby odpowiedzialne za prowadzenie czynności operacyjnych, mających na celu rozpoznanie tego środowiska. Nie chcę używać sformułowania „środowiska kibiców”, bo mam na myśli środowisko chuliganów i bandytów, którzy przychodzą na mecze oraz inne imprezy sportowe w celu wszczynania burd.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WicedyrektorDepartamentuBezpieczenstwaPublicznegowMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiBartlomiejRychlewski">Od kilku miesięcy trwają intensywne prace mające na celu wyposażenie policji w narzędzie informatyczne, pozwalające odpowiednio przetwarzać pozyskane dane. Wdrożenie tego systemu nastąpiło 1 kwietnia. Jednostki policji, o których przed chwilą wspomniałem, rozpoczęły wprowadzanie do rejestru informacji dotyczących bezpieczeństwa meczów piłkarskich I i II ligi oraz meczów o charakterze międzynarodowym. Ten Policyjny Rejestr Imprez Masowych (PRIM) będzie wyodrębnionym modułem szerszego Krajowego Systemu Informacyjnego Policji. To narzędzie ułatwi gromadzenie i systematyzowanie informacji dotyczących imprez masowych oraz poprawi efektywność rozpoznawania zagrożeń. Pozwoli także przeprowadzać w szerszym zakresie niezbędne dla policji analizy dotyczące tego zjawiska. Przyśpieszy i zautomatyzuje przepływ danych. Obecnie te dane czasami wędrują dosyć okrężną drogą.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WicedyrektorDepartamentuBezpieczenstwaPublicznegowMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiBartlomiejRychlewski">Druga kwestia, to narzędzia prawne. Mogę państwu przekazać informację, że Rada Ministrów przyjęła projekt zmian w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych. Nie wiem, czy omówić te zmiany, czy są one państwu znane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanuszWojcik">Prosimy o omówienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WicedyrektordepartamentuMSWiABartlomiejRychlewski">Zmiany idą w kilku kierunkach. Przede wszystkim ustawa nałoży na organizatora obowiązek zapewnienia identyfikacji osób biorących udział w danej imprezie sportowej. Na marginesie warto powiedzieć, że już działa rejestr ponad 200 obiektów sportowych objętych monitoringiem. Jeśli tam ma się odbyć jakakolwiek impreza masowa, wojewodowie egzekwują obowiązek monitorowania takiego obiektu. Nowelizacja nałoży obowiązek posiadania ważnej licencji pracownika ochrony na pracujących w tym charakterze w czasie takiej imprezy. Proszę pamiętać, że w wydarzeniach, o których mówiliśmy, niezbyt chlubną rolę odegrali właśnie pracownicy ochrony. Ustawa będzie zmierzać w kierunku zapewnienia ich pełnego profesjonalizmu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WicedyrektordepartamentuMSWiABartlomiejRychlewski">Pojawią się elementy pozwalające na dyscyplinowanie uczestników tejże imprezy. Mam na myśli obowiązek przebywania wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych. Kto np. przekroczy linię boiska, bo w przypadku tych dwóch wydarzeń mieliśmy do czynienia z wtargnięciem na bieżnię, a później na boisko, będzie podlegać karze aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WicedyrektordepartamentuMSWiABartlomiejRychlewski">Ważna jest rola spikera, który nie może swoimi komentarzami prowokować kibiców, dlatego również będzie ponosił odpowiedzialność. Natomiast najważniejsze jest stosowanie środka karnego nazywanego zakazem stadionowym. Chodzi o to, żeby był on respektowany. Bo mamy informacje, że osoby, wobec których został orzeczony zakaz stadionowy, nadal są wpuszczane na imprezy sportowe. Idea jest taka, żeby osoba, wobec której zostanie orzeczony zakaz, podczas trwania imprezy sportowej miała bezwzględny obowiązek (bezwzględny, bo jego naruszenie będzie zagrożone karą) meldowania się we właściwej dla niej miejscowo jednostce policji. Łamiący ten zakaz będą podlegać karze pozbawienia wolności do lat 3.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#WicedyrektordepartamentuMSWiABartlomiejRychlewski">Ważną sprawą jest kwestia identyfikacji kibiców. Największym problemem jest anonimowość tłumu. W tłumie nie widać twarzy. Wszystkie działania policji oraz MSWiA, również operacyjne, będą zmierzały do identyfikacji osób wchodzących na imprezy sportowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejEugeniuszKolator">W imieniu Polskiego Związku Piłki Nożnej chciałem przedstawić kilka uwag dotyczących zdarzeń, o których rozmawiamy. A więc najpierw o tych konkretnych zdarzeniach, a później o kilku sprawach ogólnych.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejEugeniuszKolator">Jeśli chodzi o dwa mecze, o których rozmawiamy, to PZPN i Ekstraklasa SA zastosowały już sankcje dyscyplinarne. Orzeczona w stosunku do „Wisły” Kraków kara finansowa wynosi 70 tys. zł. Ma ona również zakaz rozgrywania 4 kolejnych spotkań z udziałem publiczności. W stosunku do „Górnika” Zabrze została orzeczona kara finansowa w wys. 10 tys. zł oraz jeden mecz bez udziału publiczności. W przypadku meczu w Krakowie w stosunku do sędziego, obserwatora i delegata PZPN toczy się postępowanie dyscyplinarne z powodu naruszenia obowiązujących reguł, ponieważ zawody nie powinny być kontynuowane.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejEugeniuszKolator">PZPN popiera wszystkie rozwiązania legislacyjne, pomagające wyeliminować chuliganów z imprez sportowych. Będziemy działać wspólnie z Ministerstwem Sportu, jeśli będą potrzebne środki na doskonalenie systemu monitoringu, bo to się wiąże z identyfikacją widzów, o której była mowa, a także w dążeniu do zmiany obowiązujących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejEugeniuszKolator">Rozważamy w tej chwili w PZPN przywrócenie kart magnetycznych dla kibiców jeżdżących po kraju, które kiedyś istniały, ale zostały zawieszone w związku ze śmiercią papieża Jana Pawła II. Rozważamy możliwość ich ponownego uruchomienia.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejEugeniuszKolator">Prowadzimy również rozmowy z Komendą Główną Policji na temat ewentualnego ograniczania poruszania się kibiców za swoją drużyną po kraju. Nie wiem, czy uda się nam ten pomysł zrealizować, ponieważ wkraczamy tu w sferę swobód obywatelskich, ale będziemy na ten temat prowadzić rozmowy. Uzgodniliśmy z policją, że przed sezonem odbędą się szkolenia naszych kierowników do spraw bezpieczeństwa. Będziemy także wymagać od naszych delegatów, żeby wszystkie warunki zawarte w zgodach na imprezy masowe były bezwzględnie przestrzegane. Jeśli tak się nie stanie, to PZPN podejmie odpowiednie działania dyscyplinarne, bo mamy tylko takie możliwości.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejEugeniuszKolator">Na tle tych zmian legislacyjnych chciałem zauważyć, że z przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych wynika, iż PZPN nie jest stroną w postępowaniu o wydanie decyzji o pozwoleniu na organizację imprezy masowej. Mamy tak brzmiące rozstrzygnięcia prezydentów miast i samorządowych kolegiów odwoławczych. A to jest kwestia, która powinna zostać uregulowana. Składałem odwołania od decyzji prezydenta Krakowa i prezydenta Kielc. Niestety, samorządowe kolegium uznało, że nie jesteśmy stroną postępowania. Oczywiście zaskarżyłem te decyzje do Sądu Administracyjnego, ale to są długotrwałe procedury. Widać, że w tym miejscu prawo jest niedoskonałe. A z drugiej strony wszyscy oczekują od PZPN, że będzie dyscyplinować i wyciągać konsekwencje. Jeśli już pojawi się projekt nowelizacji, to poprzez posłów i Komisję będziemy się starać wnieść swoje ewentualne uwagi. Jeśli Komisja uzna je za słuszne, to je przyjmie, jeśli nie – trudno. Bo nie my jesteśmy uprawnieni do podejmowania działań legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejEugeniuszKolator">Jest pewna rozbieżność co do oczekiwań międzynarodowych władz piłkarskich, mam tu na myśli UEFA i FIFA, w stosunku do związków krajowych i organów odpowiedzialnych za porządek w kraju. Dotyczy to ogrodzeń, klatek, płotów itd. Międzynarodowe federacje żądają, żeby z tego rezygnować, natomiast życie pokazuje, że gdyby ich nie było, to w wielu sytuacjach nie dalibyśmy sobie rady. Jeszcze nie nadszedł czas, żeby wszędzie te ogrodzenia likwidować lub obniżać. PZPN wyraża zgodę na indywidualne prośby klubów na obniżanie ogrodzeń i stwarzanie bardziej przyjaznych warunków oglądania meczu tam, gdzie jest zapewniony porządek i nie ma chuligańskich wybryków, z wyjątkiem wydzielonych sektorów dla kibiców drużyn przyjezdnych.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejEugeniuszKolator">Na elementy dotyczące poprawy bezpieczeństwa na stadionach zwracamy uwagę przy modernizacji obiektów sportowych, kiedy kluby lub władze miejskie zwracają się do nas o uzgodnienie projektów modernizacji lub przebudowy stadionów. O tym była mowa na konferencji zorganizowanej dla klubów wszystkich lig i prezydentów miast z udziałem MSport oraz innych organów państwowych, która niedawno odbyła się w Kielcach. A więc nasze działanie będzie zmierzać w tym kierunku, żeby eliminować bariery, a z drugiej strony – egzekwować prawo, identyfikować widzów i wyciągać konsekwencje, stosując nawet te najmniejsze kary, jednak pod warunkiem, że muszą one być nieuchronne.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejEugeniuszKolator">Jest także kwestia pojawiająca się od pewnego czasu, a mianowicie – kto w przypadku zdarzeń na stadionie (bo poza stadionem PZPN nie ma wiele do powiedzenia) ma zgłosić wniosek do sądu grodzkiego i kto ma wymierzyć mandat? Na tym tle również powstają rozbieżności w interpretacji przepisów prawnych. Policji nie ma na stadionie i policjant mówi, że jak nie widzi zdarzenia, to nie może wymierzyć mandatu, bo tak stanowi prawo. Straż miejska – też nie bardzo. A ten porządkowy, na którego z jednej strony nakładamy przepisami ustawy wiele obowiązków: szkolenie, posiadanie licencji, identyfikatora itp. (i dobrze, że tego wymagamy), tylko że on, podchodząc z gołymi rękami do kibica walącego deską albo innym ciężkim przedmiotem, ma powiedzieć: „Nazywam się Kwiatkowski, niech pan się zachowuje dobrze, albo niech pan pokaże dowód osobisty”. To w tym czasie dostanie już trzy razy po głowie. Tak to praktycznie wygląda. I dlatego w przypadku, kiedy większa grupa kibiców zaczyna rozrabiać, ci porządkowi uciekają, gdzie pieprz rośnie. Ale nie możemy załamywać rąk, tylko musimy dalej szukać rozwiązań. Być może jest nim identyfikacja prowadzona konsekwentnie od momentu sprzedania biletu poprzez moment wejścia na stadion po przebywanie na stadionie w wyznaczonym miejscu. Ponieważ monitoring nic nam nie da, jeśli na stadionie będzie możliwość przemieszczania się między sektorami i dana osoba wejdzie gdzie indziej i znajdzie się nie na swoim miejscu. Wówczas kamera pokaże nam miejsce o określonym numerze, a wcale nie musi tam siedzieć osoba, która wykupiła bilet na to miejsce. To następny problem techniczny, ale to są już szczegółowe rozważania dotyczące wprowadzania systemów identyfikacji widzów, którymi nie chciałbym zajmować Komisji czasu. Natomiast PZPN w dalszym ciągu w procedurze licencyjnej, w całym swoim działaniu, będzie utrzymywać specjalną komórkę – delegatów, którzy będą się zajmować tymi sprawami. Będziemy także stosować sankcje wobec naruszających przepisy państwowe i decyzje PZPN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJanuszWojcik">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoslankaJoannaSkrzydlewska">Ja mam pytanie do przedstawiciela PZPN. Nakładają państwo kary finansowe na kluby sportowe. Na jakie cele są przekazywane pieniądze pochodzące z tych kar? Czy są one przeznaczane na poprawę bezpieczeństwa na stadionach, czy na jakieś inne cele?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Jest to problem w Polsce nie do rozwiązania w krótkim czasie. Bo problem zachowania kibiców piłkarskich jest porównywalny z jazdą po wypiciu alkoholu przez polskich kierowców. Sejm uchwalił surowe przepisy, a mimo to jesteśmy chyba rekordzistami w Europie, jeśli chodzi o stwierdzone przypadki prowadzenia pojazdów mechanicznych pod wpływem alkoholu. Wydaje mi się, że oczywiście każde zaostrzanie kar jest słuszne i Sejm w ciągu ostatnich lat wielokrotnie zaostrzał przepisy, a pomimo to nie udało się wyplenić ze stadionów plagi chuligaństwa i chamstwa. Dlatego wydaje się, że instrumenty, którymi dzisiaj dysponujemy lub które będziemy mieć za chwilę, wtedy będą skuteczne, jeśli będą stosowane.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">A wysłuchawszy tych trzech wystąpień, chciałbym się odnieść do kilku kwestii. Panie prezesie PZPN, oczywiście jest tak, że w przypadku wydania pozwolenia na organizację imprezy masowej przez organ administracji samorządowej powstają strony, którymi są klub piłkarski i ten organ administracji samorządowej. Ale nie możemy zapominać, że są to kluby piłkarskie zrzeszone w PZPN i pan jest ich szefem. A zatem można na tysiąc sposobów ustalić reguły, zanim będą się one zwracać do organów samorządowych z wnioskami dotyczącymi organizacji imprez piłkarskich, tak żeby wykluczyć wszelkie wątpliwości już na etapie przygotowania takiego wniosku. A jeśli ktoś się nie dostosuje, to są uchwały PZPN i okręgowych związków piłki nożnej, zawierające sankcje dla tych klubów. PZPN powinien zaostrzyć sankcje w stosunku do klubów piłkarskich, ale tak, jak choćby wtedy, kiedy na stadionie „Wisły” Kraków rzucono metalowym przedmiotem i lekko raniono jednego z włoskich piłkarzy, o wiele lżej niż zawodnika „Arki” Gdynia. Jeśli te sankcje będą mniej dotkliwe niż w przypadku ranienia piłkarza zagranicznego, to będzie oznaczać, że PZPN stosuje „drugi bieg”, że toleruje agresywne zachowania wobec piłkarzy. Ja wiem, że jest trudno tak postępować wobec swoich członków i taki problem zawsze będzie istnieć. Ale ponieważ w bieżącym roku zmienimy tę ustawę na wniosek rządu (a jest również projekt poselski), to będziemy dysponować świetnymi instrumentami. Bo jeśli, jak pan prezes Eugeniusz Kolator sam powiedział, sędzia w meczu I ligi lub Orange Ekstraklasy łamie przepisy, to jak może nie łamać ich piłkarz?</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Podobnie w przypadku spikerów. Naprawdę nie trzeba specjalnych przepisów, tylko pewnej determinacji, żeby powiedzieć, że ten pan nie może komentować zawodów. Bo słyszy się niektórych komentatorów podjudzających w taki sposób, że powinni być wymienieni już w trakcie meczu. Jeśli prezes klubu nie chce zmienić komentatora w czasie meczu, to jest jakaś chora sytuacja. A przecież bywamy na stadionach i słyszymy, co się dzieje. Nie bądźmy głusi na to, co słyszymy.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Nawet jak już będziemy mieć każdego kibica zidentyfikowanego z imienia i nazwiska i z twarzy, to kto będzie składać wniosek? Organizator imprezy masowej czy policja? A może agencja ochrony? I wtedy będziemy grać w marynarza i będziemy czekać, kto zgłosi wniosek. Nie zdejmujmy odpowiedzialności z organizatora. Pamiętajmy, ile w ostatnich latach zainwestowaliśmy środków publicznych w monitoring na stadionach piłkarskich. Ten monitoring działa, dane są gromadzone, są odpowiednie przepisy. Oczywiście można twierdzić, że nie sposób ustalić, kim jest ten Kowalski, którego zna cała Warszawa i który rozrabia na każdym meczu i że jest on nieznany ochroniarzom i klubowi. Jest pewna grupa podżegaczy, której członkowie są znani z imienia i nazwiska. Również w obecnym stanie prawnym można przeciwko tym ludziom wszcząć postępowanie, bo są materiały i można zastosować odpowiednie sankcje. Zwracam się do prezesa PZPN, a zwłaszcza do przedstawiciela Komendy Głównej Policji – i tu na krótko przejdę do mistrzostw świata w piłce nożnej, bo żeby tam dojechać, trzeba przekroczyć granicę. Dlatego mam nadzieję, że państwo na czas zatrzymają tych wszystkich łobuzów na granicy. Straż Graniczna jest w stanie zidentyfikować ich wszystkich. I mam nadzieję, że policja dogada się ze Strażą Graniczną, żeby tam tych łobuzów nie wysyłać i żeby nie doszło do kompromitacji.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Oglądałem w niemieckiej telewizji program, który zelektryzował całe Niemcy, w którym polski kibic mówi: „Jedziemy na mistrzostwa świata, żeby rozrabiać”. Jest podane jego imię i nazwisko, pokazana twarz. Warto zwrócić się w tej sprawie do niemieckiej telewizji. On mówi: „Przygotowujemy się do walki z niemieckimi kibicami”. Dziennikarz pyta: „A jak ktoś zginie?” Odpowiada: „To wypadek przy pracy, to się zdarza”. Mam nadzieję, że tego, który występował w niemieckiej telewizji publicznej, państwo już mają namierzonego i on siedzi w więzieniu. Albo przynajmniej jest przeciwko niemu prowadzone postępowanie. Zwracam panom z policji uwagę na to, że ten program zobaczyły całe Niemcy.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Chciałem również zwrócić uwagę na to, że nawet jeśli wprowadzimy najostrzejsze przepisy, nic nie osiągniemy, jeżeli organy do tego powołane będą próbowały chować głowę w piasek wobec istniejącego problemu i przerzucać piłeczkę odpowiedzialności. Wydaje mi się, że nie możemy zdjąć tej powinności z organizatora imprezy sportowej. Nie ma zbyt wiele drużyn w Orange Ekstraklasie, panie prezesie, dlatego możecie przeszkolić wszystkie osoby odpowiedzialne za zawody w taki sposób, w jaki chcecie. Zróbmy coś poza rozwiązaniami ustawowymi, żeby nie było tak, że wiele rozwiązań ustawowych nie jest przestrzeganych.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Wracam do przykładu jazdy po wypiciu alkoholu. Wydawało się nam wszystkim w Polsce, że nikt po uchwaleniu tak ostrych przepisów nie siądzie już za kierownicą.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Dziękuję, za chwilę pan poseł będzie bronić chuliganów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoslankaBeataBublewicz">Sądzę, że bardzo ważnym elementem w walce z pseudokibicami jest profilaktyka. Zdaniem znawców problemu skuteczna jest przede wszystkim reedukacja pseudokibiców prowadzona przez kluby sportowe i sportowców, ponieważ to oni mają największe szanse dotarcia do młodzieży. Kontynuując ten tok rozumowania, należałoby także dzieciom mającym styczność ze środowiskiem pseudokibiców i żyjącym w trudnych warunkach stworzyć lepsze warunki do uprawiania sportu, nauczyć zasad gry sportowej, a nade wszystko – przyjmowania porażek. Być może to sprawiłoby, że energia i nagromadzone emocje znalazłyby ujście nie w demolowaniu i wyładowywaniu agresji na innych, ale w wysiłku zmierzającym do poprawy własnej kondycji fizycznej. I dlatego pytam, jakie działania profilaktyczne państwo planują? Bo ustosunkowywanie się jedynie do efektów nie jest dalekowzroczne. Należy mieć jakąś wizję rozwiązania tego problemu w szerszym aspekcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselJanuszWojcik">Proszę teraz o udzielenie odpowiedzi, a potem będą dalsze pytania. Zaczniemy od PZPN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiceprezesPZPNEugeniuszKolator">Jeśli chodzi o pierwsze pytanie pani poseł Joanny Skrzydlewskiej, to PZPN utworzył z tych pieniędzy fundusz, gdzie gromadzi się środki na poprawę bezpieczeństwa na stadionach. Każda inwestycja na stadionie I i II ligi wykonywana dla poprawy bezpieczeństwa ma szansę być dofinansowana w wysokości do 10%. PZPN przeznacza te środki na taki właśnie cel.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WiceprezesPZPNEugeniuszKolator">Pan poseł Czesław Fiedorowicz poruszał problem sankcji za zranienie włoskiego piłkarza Baggio. Te sankcje zostały nałożone przez UEFA, a nie przez PZPN. Jest trochę łatwiej międzynarodowej federacji orzec, że dany klub nie będzie występować w Champions League, nie wiedząc, czy nawet do niej awansuje. Natomiast w naszym regulaminie nie ma takiej sankcji. Poza tym, podjęcie przez PZPN decyzji o usunięciu jakiejś drużyny z I ligi oznaczałoby likwidację tego klubu, bo to są obecnie spółki prywatne. Ale oczywiście, PZPN w przypadku orzeczenia sankcji będzie się starał traktować wszystkich jednakowo.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WiceprezesPZPNEugeniuszKolator">Jeśli chodzi o spikerów, to być może PZPN nie publikuje takich informacji, ale za niewłaściwe zachowanie spikerów są stosowane sankcje zarówno w stosunku do nich, jak i do klubów sportowych. I zdarzają się wypadki zmiany komentatorów w czasie zawodów.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WiceprezesPZPNEugeniuszKolator">Jeśli chodzi o sprzedaż biletów ma mistrzostwa świata, to wszystkie bilety rozprowadzane kanałami PZPN są konfrontowane z zakazem stadionowym osób znajdujących się w centralnym rejestrze Komendy Głównej Policji. Osoby, których nazwiska są w tym rejestrze, a wygrały bilet na mistrzostwa świata, od PZPN tego biletu nie otrzymają. Natomiast nie mam rozeznania, co się dzieje, jeśli chodzi o bilety otrzymywane bezpośrednio z FIFA drogą internetową. Do tego PZPN nie ma dostępu. Natomiast wszystkie bilety rozprowadzane przez PZPN są ujęte w systemie, gdzie wprowadzono nazwiska osób, w stosunku do których został orzeczony zakaz stadionowy i te osoby nie otrzymają biletu z puli PZPN.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WiceprezesPZPNEugeniuszKolator">Nie jest mi znany sposób, w jaki będzie się odbywać przekraczanie granicy przez osoby niepowołane, bo to wykracza poza właściwość PZPN.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#WiceprezesPZPNEugeniuszKolator">Jeśli chodzi o profilaktykę, to myślę, że prywatne kluby piłkarskie, które stanowią większość w I i II lidze polskiej piłki nożnej, nie są w stanie prowadzić tego typu działalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#DyrektordepartamentuMSportTadeuszWroblewski">Chciałbym odpowiedzieć pani poseł Beacie Bublewicz w sprawie profilaktyki i reedukacji kibiców. Pan Krzysztof Frankowicz, pracownik MSport dosłownie dwa dni temu był na konferencji w Berlinie i zapoznał się z niezwykle ciekawymi doświadczeniami, które powoli możemy przenosić również na grunt polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielMSportKrzysztofFrankowicz">Odpowiadając na pytanie pani poseł Beaty Bublewicz, potwierdzam, że Niemcy od</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselRomanKosecki">Chciałem powiedzieć kilka słów o samych zmianach w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych. Jest projekt rządowy, jest także projekt Platformy Obywatelskiej, złożony dwa tygodnie temu do Laski Marszałkowskiej. Tym razem musimy projekt tej nowelizacji opracować solidnie, raz a dobrze. Powinniśmy w toku dyskusji tak znowelizować tę ustawę, żeby dała to, o czym mówili przedmówcy, czyli dostarczyła odpowiednie instrumenty prawne. Nie będę się już w to zagłębiał, bo myślę, że będzie oddzielna dyskusja poświęcona tylko zmianom w tej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselRomanKosecki">Natomiast chciałem powiedzieć kilka słów również o zachowaniu na stadionach, bo czuję, że jest jakiś dziwny strach przed chuliganami. Strach ludzi, którzy odpowiadają za to, żeby tych chuliganów na stadionach nie było. Jest jakaś dziwna atmosfera niemocy. Wszyscy tych chuliganów znają. Oni robią przy stadionach różne biznesy. Wszyscy wiedzą, kto to jest, a oni ciągle się na tych stadionach pojawiają i ciągle te same osoby robią tzw. „zadymy”.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PoselRomanKosecki">Kolejna sprawa to tzw. „ustawki”, strony internetowe i oglądanie zdjęć na stronach internetowych. Ktoś te strony prowadzi, ktoś, kto ma imię i nazwisko i nikt się tym na razie nie interesuje. Można wejść na taką stronę internetową i zobaczyć, jak się leją gdzieś w krzakach grupy 300-400 osób. Wszyscy wiedzą, kto to prowadzi. Czy nie można do niego dotrzeć? Czuję ogólny strach.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PoselRomanKosecki">W nawiązaniu do tego, co stwierdził pan prezes PZPN, mogę powiedzieć jako były piłkarz, że 4 mecze „Wisły” Kraków bez publiczności to jest dla piłkarzy duża kara. Uczestniczyłem na stadionie „Widzewa” Łódź w meczu „Real” Madryd – polscy oldboye. Na trybunach pełno dzieci, młodzieży, całe rodziny, starsi ludzie, kobiety. Nic się nie działo. Nawet tzw. „żyleta” bardzo ładnie dopingowała.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PoselRomanKosecki">Problem jest jeden – strach przed łobuzami. Wiem, że są punkty, rywalizacja i że czasami adrenalina „podskakuje”, coś się krzyknie. I chodzi o to, żeby się tylko na tym skończyło. Ale ci ludzie przychodzą na mecze wywoływać burdy. Wiemy dokładnie, kto to jest, a nie potrafimy ich wyeliminować.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PoselRomanKosecki">Kara gry bez publiczności jest bardzo dotkliwa, bo zamykamy stadion przed tą większością kibiców, którzy chcą spokojnie obejrzeć mecz. Dlatego trochę zabolało mnie, że również „Górnik” jeden mecz zagra bez publiczności. A może wpuszczać na stadion tylko młodzież do 15. roku życia i otworzyć stadiony przed szkołami, żeby obejrzały te mecze za darmo? Może nie wpuszczać kibiców drużyny przyjezdnej? Może wydać im zakaz, żeby nie mogli przyjechać do danego miasta i je zdemolować, bo w takim celu te grupy przyjeżdżają. W Warszawie na meczu „Legii” z „Wisłą” nie było kibiców „Wisły”, ale byli chuligani, którzy później demolowali warszawską Starówkę. A było ich może 500 i rozjuszyli cały tłum. Ale w czasie samego meczu nic się działo, byli wspaniali kibice, również młodzi. Widzieliśmy całe rodziny i była wspaniała atmosfera.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PoselRomanKosecki">Dlaczego cały czas drążę ten temat? Bo uważam, że zasadniczą sprawą jest stworzenie bazy danych i wyeliminowanie chuliganów, ludzi, którzy pogrążają polską piłkę nożną, w ogóle polski sport. Bo za chwilę to się przeniesie na inne dyscypliny sportu. Już się coś wydarzyło na meczu hokeja na lodzie, niedawno na meczu koszykówki. To jest ten problem.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PoselRomanKosecki">Jeśli natomiast mówimy o karach, to kara pozbawienia wolności dla młodego człowieka oznacza jego dalszą demoralizację. I zgadzam się z panią poseł Beatą Bublewicz, że ważne są programy profilaktyczne i edukacyjne w szkołach. Od małego trzeba uczyć normalnego, zdrowego kibicowania.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PoselRomanKosecki">Mam pytanie do prezesa PZPN związane z tym, że ja akurat zajmuję się piłką młodzieżową i wiem, jaka jest tam sytuacja, jacy agresywni są czasami rodzice tych najmniejszych piłkarzy, tych dzieci. Już tam się to zaczyna. Uważam, że PZPN powinien przeprowadzić kontrolę wszystkich związków regionalnych, stowarzyszeń i klubów i przekonać się, co się wyprawia w B klasie, w C klasie. Co się robi w tej piłce młodzieżowej. Jak wstawia się zawodnika starszego do młodszej grupy. Tam się uczy dziesięciolatka, że zagra w grupie dziewięciolatków i że może oszukiwać. I ma na to pozwolenie trenera i prezesa, bo chodzi o wyniki.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PoselRomanKosecki">Jestem przekonany, że profilaktyka i edukacja są bardzo ważne. Mówi się o wychowaniu w trzeźwości i o zakazie reklamy alkoholu na stadionach. Ale po drodze na stadion jest otwartych 37 knajp i kibice zanim dotrą na obiekt sportowy, już są pijani. Chodzi mi o to, że w ten sposób odbieramy klubom sportowym sponsorów, ponieważ producenci napojów alkoholowych mają ogromne pieniądze. To jest wielki problem, bo same kluby nie udźwigną tego obciążenia finansowego związanego ze spełnieniem wymogów dotyczących bezpieczeństwa na obiektach sportowych. To są tak ogromne sumy, że same sobie z tym nie poradzą. Musimy im stworzyć odpowiednie warunki, być może w ustawie o finansowaniu sportu. Mogę podać przykład Turcji, gdzie przez 7 lat wszyscy dający środki na kluby sportowe są zwolnieni z jakichkolwiek podatków. Oczywiście, może się utworzyć szara strefa. Ale Turcy zaryzykowali. I proszę sobie pojechać do Turcji na finał Ligi Mistrzów i zobaczyć, jakie są tam stadiony, jak pięknie można rozwinąć sport. Może nie tędy droga, może nie aż tak zdecydowanie, ale to jest jeden z pomysłów.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PoselRomanKosecki">Jeśli chodzi o firmy ochroniarskie na stadionach, to zauważyłem w polskim społeczeństwie brak szacunku dla munduru. Słyszę, jak się mówi, że jak pojawili się policjanci, to pseudokibice zaczęli rzucać kamieniami. Więc może w ogóle znieśmy patrole policyjne na ulicach. Bo to rzekomo prowokuje. Na meczach w Anglii, Hiszpanii i Francji przed stadionami jest policja piesza i na koniach i nikt nie ma nic przeciwko temu. Można u nich uzyskać wiele użytecznych informacji. Te niebezpieczne grupy, o których mówię, tworzą wokół policji taką dziwną otoczkę, że to była prowokacja, bo była policja. Najlepiej, żeby policja się schowała i nigdzie jej nie było. A może właśnie policja powinna być przed stadionami, może powinna być cały czas widoczna podczas meczów piłki nożnej? Nie dajmy się zmanipulować tym bandytom, bo oni stale będą coś wymyślać, żeby jak najdłużej istnieć. Musimy im wydać ostrą walkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselDariuszOlszewski">Ja, panie pośle Fiedorowicz, nie będę bronić bandytów, tylko kibiców, taka jest różnica. Natomiast na prowokacje innych telewizji lub prasy, które, moim zdaniem, są organizowane, nie możemy od razu reagować, bez sprawdzenia faktów. A jeśli zna się osobę z imienia i nazwiska, a może nawet jej miejsce zamieszkania, to trzeba złożyć doniesienie do prokuratury o takim zdarzeniu. Przecież polski rząd nie może ingerować w sprawy sąsiedniego kraju. To na marginesie sprawy, która jest głównym tematem naszego dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoselDariuszOlszewski">Nie pierwszy raz rozmawiamy na posiedzeniu naszej Komisji o bezpieczeństwie, o tym, co dzieje się na stadionach i w halach sportowych w Polsce. Nasza mentalność, bo również jestem kibicem i będę mówić także w swoim imieniu, jest troszeczkę inna. Może pozwolono nam na zbyt wiele, może dotąd nie było tak rygorystycznych kar, jakie, mam nadzieję, wreszcie wprowadzi rząd pana Kazimierza Marcinkiewicza, żeby ci bandyci wiedzieli, że za swoje wybryki zostaną odpowiednio ukarani.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PoselDariuszOlszewski">Jeśli chodzi o mecz „Legii” z „Wisłą”, to na stadionie nie było burd. A z osób zatrzymanych na warszawskiej Starówce chyba tylko kilka miało bilety na ten mecz, więc nie byli to kibice. Nie wszyscy noszący szaliki klubu piłkarskiego są łobuzami i bandytami. Ale nieraz wystarczy mieć szalik na szyi, a policja nie pyta, tylko wali pałą. Taka jest prawda. A więc ważne jest nie tylko wychowywanie kibiców, ponieważ służby porządkowe nie potrafią zachować się na stadionie, a policja nie potrafi zachować się przed stadionem, a nawet, kiedy już wkracza na stadion. Zło nie znajduje się tylko po jednej stronie. Szkolenia powinny odbywać się po obu stronach. Nie tylko jedna strona źle postępuje.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PoselDariuszOlszewski">Są zgłaszane wnioski (a jestem także członkiem sejmowej Komisji Edukacji), również na posiedzeniach naszej Komisji, żeby może wprowadzić jeszcze jedną godzinę wychowania fizycznego. Ile jeszcze będzie tych godzin WF, gdy w szkołach nie ma sal gimnastycznych i boisk? Może wprowadźmy godziny wychowania sportowego? Niech to robią tacy zawodnicy, jak Romek Kosecki, Zbigniew Boniek i inni znani sportowcy. Uważam, że każdy z piłkarzy chętnie za darmo spotka się z dziećmi, tym bardziej że wielu prowadzi szkółki piłkarskie i drużyny dziecięce. Rozmawiajmy z tymi dziećmi, bo z młodzieżą rozmawia się już trudniej i ciężko jest ją naprowadzić na dobre tory. Dlatego zacznijmy od najmłodszych.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PoselDariuszOlszewski">I oddzielmy kibiców od bandytów. To są zupełnie inni ludzie. Czarne owce zdarzają się wszędzie. Pan, panie pośle Czesławie Fiedorowicz, podawał różne przykłady, że w Platformie Obywatelskiej takie czarne owce się nie zdarzą.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PoselDariuszOlszewski">Ponieważ mamy tu przedstawiciela PZPN, chciałem się zapytać, chociaż może to nie jest pytanie do pana, panie prezesie, tylko do zarządu Orange Ekstraklasy, dlaczego w stosunku do „Wisły” Kraków nie orzeczono walkowera?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselJacekFalfus">Jest bardzo dużo programów służących wychowaniu młodzieży, uczących ich odpowiedniego zachowania i traktowania sportu jako sposobu na życie. Te programy, jak np. „Wychowanie młodzieży poprzez sport” są nadal aktualne. Zostały na nie przeznaczone spore środki z Ministerstwa Edukacji. Nie ma jednak chyba oceny, na ile te programy są skuteczne i jak są prowadzone przede wszystkim w szkołach. I na to trzeba zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselJacekFalfus">Ale odchodząc od kwestii szkolenia młodzieży, to myślę, że teraz trzeba raz a dobrze rozprawić się z chuliganami, ponieważ to, co się w tej chwili wyprawia, naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie. Żeby naprawdę się z nimi rozprawić, potrzebny jest dobry monitoring. Należy wyposażyć kluby w kamery o dobrej rozdzielczości, przy pomocy których będzie można zidentyfikować tych bandytów na boisku i na trybunach. To jest pierwszy krok.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PoselJacekFalfus">A drugi, o którym mówił mój przedmówca, to jest nieuchronność kary. Żeby było wiadomo, że dzięki dobremu monitoringowi żaden chuligan nie uniknie kary. Ci ludzie dlatego są tak rozwydrzeni, bo są bezkarni. Na naszych stadionach musi być dobry monitoring. Wiem, że trudno to będzie zrobić w III i IV lidze, czy A klasie, ale zacznijmy od góry, bo tam jest największe zło i stamtąd idzie najgorszy przykład.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PoselJacekFalfus">Zatem najważniejsze są monitoring i nieuchronność kary, co może być zrealizowane przez działanie dwudziestoczterogodzinnych sądów grodzkich. Innego wyjścia nie ma. Efekty uzyskamy dopiero wtedy, kiedy bandyci przestaną się czuć bezkarni i zaczną się bać. I dopiero wtedy te wszystkie piękne, sielankowe wizje, o których dzisiaj mówiliśmy, że na stadiony będą przychodzić całe rodziny z dziećmi, będą łatwiejsze do zrealizowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrezesPolskiegoZwiazkuKoszykowkisenatorRomanLudwiczuk">Ja mam takie wrażenie, że cały sport „kręci się” wokół piłki nożnej, bo wszystkie zachowania, o których dzisiaj mowa, mają miejsce wokół stadionów piłkarskich. Mowa jest o kibicach lub bandytach, różnie to państwo nazywają. Zmiany w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych nie dotyczą tylko piłki nożnej, ale całego sportu. Ja bym państwa bardzo przestrzegał przed stanowieniem prawa bardzo rygorystycznego w stosunku do piłki nożnej, bo to prawo funkcjonuje również w odniesieniu do innych dziedzin życia sportowego. Ja akurat reprezentuję koszykówkę i nie bardzo rozumiem, jak będziemy identyfikować kibiców. Również nie bardzo rozumiem, na czym miałby polegać monitoring w naszym przypadku. Bo mniemam, panie pośle, że ustawa nie może obowiązywać tylko klubów I ligi, a II i III nie będziemy monitorować, ale będzie obowiązywać wszystkich. To jest moja pierwsza refleksja.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PrezesPolskiegoZwiazkuKoszykowkisenatorRomanLudwiczuk">Druga refleksja dotyczy znaczenia poszczególnych federacji. Chciałbym państwu przypomnieć, że w Polskim Związku Koszykówki istnieje instytucja komisarza zawodów. I każdy klub starający się o zorganizowanie imprezy masowej, a jest nią widowisko sportowe, otrzymuje zezwolenie zawierające określone warunki, które należy spełnić, choćby liczbę pracowników ochrony obecnych podczas tego widowiska. Z napływających informacji wynika, że z tym bywa różnie. Na meczu „Wisły” Kraków miało być 500, czy 600 ochroniarzy, a było 150, co mogło powodować takie, a nie inne zachowania i agresję ze strony kibiców, którzy czuli się bezkarni. Ale tak nie musi być. U nas komisarze przyjeżdżają 2 godziny przed meczem, sprawdzają, liczą ochroniarzy, rozdzielają zdania i to wszystko jest kontrolowane. Natomiast należałoby się zastanowić, jakie będą efekty wprowadzenia tych bardzo rygorystycznych zmian w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych, która już dzisiaj nie daje możliwości zorganizowania imprezy z mniejszym wyprzedzeniem niż 14 dni.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PrezesPolskiegoZwiazkuKoszykowkisenatorRomanLudwiczuk">W związku z tym apeluję, żebyśmy na sport nie patrzyli tylko przez pryzmat piłki nożnej. Zresztą to nawet w przypadku piłki nożnej też nie zawsze jest sprawiedliwe, ponieważ są stadiony, gdzie przychodzi po 20 i po 30 tysięcy kibiców, jak choćby w Poznaniu, a nigdy nie słyszałem, żeby tam działo się coś złego.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PrezesPolskiegoZwiazkuKoszykowkisenatorRomanLudwiczuk">Natomiast poseł Roman Kosecki musi mnie poinformować, na której to hali było niewłaściwe zachowanie kibiców koszykówki. Ja miałem przyjemność z piątku na sobotę być na finale naszej ligi, gdzie „Prokom” wygrał z „Anwilem” u siebie w Sopocie. Była bardzo duża impreza na zewnątrz, było kilka tysięcy ludzi w centrum Sopotu, na ul. Monte Cassino i wszyscy wspólnie się bawili, kibice „Prokomu” i kibice „Anwilu”. Po prostu trzeba z kibicami pracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselRomanKosecki">Ja tylko powiem, że dwa lata temu w Słupsku został zabity kibic koszykówki. W bójce na ulicy.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselRomanKosecki">Mówię dzisiaj ogólnie o ustawie o imprezach masowych. Uważam, że powinniśmy solidnie popracować i z wszystkich projektów zrobić jedną porządną ustawę. Oczywiście dla całego naszego sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselGrzegorzJanik">Wszyscy tu mówimy „nie” chuliganom na stadionach. Tego samego zdania jest rząd Prawa i Sprawiedliwości. Kiedy niedawno odbywała się w Chorzowie konferencja poświęcona właśnie bezpieczeństwu na stadionach z udziałem pana premiera Ludwika Dorna, Komendanta Głównego Policji, Ministra Sportu, przedstawiciela Ministra Sprawiedliwości i oczywiście PZPN, mówiono o tych wszystkich sprawach, o których również dzisiaj jest mowa – o 24-godzinnych sądach, monitoringu, identyfikacji kibiców i o „zakazie stadionowym”. W związku z tym mam pytanie. Wiadomo, że te sprawy wymagają pewnej procedury, a procedura wymaga czasu. Ale czy orzekany w tej chwili „zakaz stadionowy” będzie nadal fikcją, czy już od następnej rundy rozgrywek stanie się rzeczywistością i pseudokibice będą musieli meldować się na policji? Czy to jest już możliwe? Bo myślę, że to jest najłatwiejsze do przeprowadzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WiceprezesPZPNEugeniuszKolator">Pan poseł Dariusz Olszewski zapytał, dlaczego nie orzeczono walkoweru dla „Arki” Gdynia w meczu z „Wisłą” Kraków. Stało się tak, ponieważ wynikało to z posiadanych przez nas dokumentów oraz z przesłuchania sędziego i obserwatora tych zawodów, którzy stwierdzili jednoznacznie, że zawody zostały dokończone i nie było podstawy do podjęcia decyzji o walkowerze. Gdyby zawody nie zostały dokończone, taka podstawa by była.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WiceprezesPZPNEugeniuszKolator">Jeśli chodzi o „zakaz stadionowy”, to ze swojego podwórka mogę powiedzieć, że każdy z naszych kierowników do spraw bezpieczeństwa w klubach, którzy odpowiadają za organizację zawodów, ma dostęp do listy zakazów stadionowych zarejestrowanej w Komendzie Głównej Policji. Jest jednak problem, jak sprawdzić dowód osobisty każdego kibica wchodzącego na stadion, bo to bardzo wydłuża procedurę wchodzenia. Możemy najwyżej wyrywkowo sprawdzać tożsamość wchodzących na mecz. Ale to jest mało skuteczne, jeśli chodzi o wyeliminowanie niepożądanych osób z uczestniczenia w zawodach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselMarekMatuszewski">Bardzo podobała mi się zdecydowana i precyzyjna reakcja służb, od prokuratury po policję, na wydarzenia na warszawskiej Starówce. Z tego, co wiem, osoby biorące udział w tamtejszych zajściach są zatrzymane, niektóre są jeszcze weryfikowane i będą dalsze zatrzymania, a więc nie mogą spać spokojnie. Takie akcje mi się podobają, chociaż to jest tylko taka „jaskółka”, ponieważ ogólnie rzecz biorą prokuratura i policja słabo działają.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselMarekMatuszewski">Odpowiem panu posłowi, który mówił o zakazie wstępu na imprezy sportowe dla chuliganów. Ostatnio mieliśmy taki przypadek w Łodzi, że zostali zatrzymani chuligani bardzo agresywni, wręcz bandyci. Mieli zakaz stadionowy i ktoś postanowił sprawdzić, czy oni meldują się na policji. Niestety, tych ludzi nikt nie rejestruje, a komendant tego komisariatu powiedział, że dzieje się tak, ponieważ prawo nie przewiduje za to żadnych sankcji. Jak to – żadnych sankcji? To po co sądy orzekają te zakazy stadionowe? Jeśli tak rzeczywiście jest, to trzeba w trybie błyskawicznym działać, żeby zmienić obowiązujące przepisy. Kręcimy się w kółko, a nie działamy. Potrzebne są twarde, precyzyjne działania, tak jak to było na Starówce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselJanBednarek">Ja mam kilka uwag związanych z tym, że mam przyjemność przebywania na obiektach sportowych I i II ligi i niższych poziomów rozgrywek. Sądzę, że I i II liga są już częściowo przygotowane. Mają monitoring, przygotowane służby porządkowe i spikerów, dlatego coraz częstsze są przypadki awantur z udziałem chuliganów poza obiektami sportowymi. Mógłbym wymienić kilka obiektów sportowych będących prawdziwymi fortecami, gdzie kibice od dworca są pilotowani przez policję.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselJanBednarek">Bardzo podobała mi się wypowiedź pana dyrektora Bartłomieja Rychlewskiego, że jeśli jest orzeczony „zakaz stadionowy”, to chuligan w czasie meczu musi się meldować na posterunku policji. Ta sprawa ciągnie się już od kilku lat i jakoś nie możemy sobie z tym fantem poradzić. Chuligani się z nas śmieją. Dziś są karani, a jutro jadą do Krakowa i tam będą robić, co zechcą. Sądzę, że trzeba jak najszybciej wprowadzić odpowiednie przepisy, na mocy których kibic powinien ponosić pełną odpowiedzialność. W niektórych przypadkach wyroki wydają sądy doraźne, tylko czy są one wykonywane? Czy to jest sprawdzane przez odpowiednie służby?</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PoselJanBednarek">Cieszę się, że jest opracowany ten rządowy projekt ustawy. Myślę, że będziemy mieć możliwość się z nim zapoznać i poddać go wnikliwej analizie. Mam nadzieję, że będzie on obowiązywać nie tylko na obiektach piłkarskich, ale również w halach sportowych oraz w czasie wszystkich innych imprez widowiskowo-sportowych. Rzeczywiście musimy spojrzeć trochę szerzej, nie tylko na stadiony piłkarskie, ale również na inne imprezy, które odbywają się poza stadionami, bo tam również są przypadki awantur i chuligaństwa. Z tego również musimy wyciągnąć wnioski.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PoselJanBednarek">Policji nie ma na obiektach sportowych. Była już o tym mowa i naprawdę nie wiem, dlaczego jest taka agresja w stosunku do policji. Bo jeśli policja pokazuje się na obiekcie sportowym, to rzeczywiście jest wielki wybuch agresji. Więc może dobrze się stało, że na meczach I, II i III ligi na stadionach są tylko służby ochroniarskie. Tylko proszę zauważyć, że są jeszcze niższe poziomy rozgrywek, gdzie w soboty i niedziele odbywają się setki, a nawet tysiące meczów. Nie możemy zapomnieć o tych ludziach. Większość działaczy pracuje tam społecznie. I jeśli zaostrzymy przepisy w taki sposób, że samorządy i kluby sportowe w tych niższych klasach nie nadążą z poprawą sytuacji na obiektach sportowych i z zapewnieniem służb porządkowych, to ten sport na dole zaniknie i będziemy mieć coraz więcej problemów z zapraszaniem kibiców i młodzieży na obiekty sportowe.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PoselJanBednarek">Cieszę się, że pan Roman Kosecki powiedział, iż profilaktyka jest ważna. Ja również w czasie swojej działalności społecznej zaobserwowałem, że rodzice zachowują się bardzo agresywnie na meczach młodzieżowych i niższych klas. Ambicje niektórych rodziców przewyższają możliwości i umiejętności ich dzieci. Dlatego musimy uważniej przyjrzeć się zachowaniu tych osób, które dzieci obserwują w czasie meczu i które mają wpływ na jego atmosferę.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PoselJanBednarek">Mam pytanie do pana prezesa Eugeniusza Kolatora – jak PZPN ma zamiar podejść do wprowadzania tych zaostrzonych przepisów również w niższych klasach rozgrywek piłkarskich? Żeby nie stracić tam żadnego działacza i zawodnika. Bo to jest ważne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiceprezesPZPNEugeniuszKolator">Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że PZPN nie zna ostatnich ustaleń rządu dotyczących zmiany obowiązujących przepisów. Natomiast znam te rozgrywki piłkarskie w niższych klasach i zgadzam się z panem posłem Janem Bednarkiem, że tam jest problem ze spełnieniem wszystkich wymogów, które stawiamy przed I i II ligą. Natomiast ze statystyk znajdujących się w dyspozycji Komendy Głównej Policji i PZPN wynika, że złe zachowania, które tak intensywnie wybuchły na tych dwóch meczach rozegranych w przedostatniej kolejce rozgrywek piłkarskich, niestety, przenoszą się do III i IV ligi. Tam również pojawia się ten problem. Ale jeśli wprowadzimy tam rygory obowiązujące w I i II lidze, to prawdopodobnie będziemy mieć do czynienia z zanikaniem, czy likwidowaniem niektórych klubów sportowych. A jeśli ich nie będzie, to wcale nie oznacza, że zaniknie również chuligaństwo, bo przeniesie się gdzie indziej. Tak to widzę.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WiceprezesPZPNEugeniuszKolator">Ale na pewno w procedurze licencyjnej dla tych niższych klas rozgrywek piłkarskich będziemy mieć na uwadze to, co pan poseł powiedział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselMieczyslawGolba">Ja mam pytanie do przedstawiciela MSWiA w związku z tym, co powiedzieli moi przedmówcy. Mam na myśli rozgraniczenie między ligą zawodową, chodzi mi o I, II i III ligę, a niższymi ligami. Wiemy, że ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych zastosujemy do I, II i III ligi, ale niżej już nie. A tam również są te „występy” pseudokibiców i chuliganów, w czasie których czasami dochodzi do wypadków śmiertelnych. Tam są również imprezy o podwyższonym ryzyku. Czy panowie zastosowali takie rozróżnienie, pracując nad tą ustawą? Bo wiemy, że inne są środki stosowane w przypadku ligi „zawodowej”, a inne – w stosunku do klubów amatorskich, tych gminnych, których są tysiące. Nie ma żadnego porównania do I i II ligi, gdzie jest kilkanaście drużyn. Ale mnie chodzi przede wszystkim o te wiejskie kluby, na które należy zwrócić szczególną uwagę. A więc, czy stosujecie panowie takie rozróżnienie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WicedyrektordepartamentuMSWiABartlomiejRychlewski">To nie jest tak, że my nie widzimy problemu III i IV ligi, wręcz przeciwnie. Jeśli chodzi o informacje o zachowaniu kibiców, to doskonale jest wiadomo, że również kibice „Arki” Bydgoszcz cieszą się bardzo złą sławą. Natomiast z powodów, o których panowie powiedzieli, to znaczy możliwości finansowych poszczególnych klubów, w pierwszym rzędzie zajmujemy się I i II ligą. Ale mamy również na uwadze, żeby gromadzenie danych o pseudokibicach i monitoring wprowadzać także w III i IV lidze. Tamtejsze środowiska są również rozpoznawane, choćby dlatego, że w tym świecie „ustawkowiczów” funkcjonują tzw. „zgody”, które sięgają nawet do IV ligi. A więc to nie jest tak, że nie zwracamy uwagi na drużyny III i IV ligi. One też podlegają, nazwijmy to – „obserwacji”.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WicedyrektordepartamentuMSWiABartlomiejRychlewski">Nie pamiętam, kto pytał o objęcie monitoringiem innych imprez sportowych. Chyba pan senator Roman Ludwiczuk. To nie jest tak, że te regulacje dotyczą tylko piłki nożnej. Mam ze sobą wykaz obiektów w Polsce objętych monitoringiem i chętnie go udostępnię osobom zainteresowanym. Te obiekty wskazywali wojewodowie. To są np. hale sportowe, gdzie odbywają się mecze koszykówki, stadiony dla zawodów żużlowych, sale i miejsca, gdzie gromadzi się dużo kibiców lub uczestników innych imprez masowych.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#WicedyrektordepartamentuMSWiABartlomiejRychlewski">Zostało również zadane pytanie o egzekwowanie zakazu stadionowego. Ta sprawa znajduje się w panów rękach, szanowni panie posłowie. Orzeka go sąd, natomiast nie ma narzędzi prawnych, żeby można było ten zakaz egzekwować.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#WicedyrektordepartamentuMSWiABartlomiejRychlewski">Jeśli chodzi o samo zjawisko bandytyzmu stadionowego, to ma ono dużo głębsze przyczyny. Zastanawiamy się, dlaczego ci pseudokibice się biją, dlaczego atakują policję? To jest swoista subkultura i rezultat wieloletnich zaniedbań. Jak zauważył pan poseł Roman Kosecki, to jest ukształtowany przez szereg lat brak szacunku do munduru. To jest swoista liga chuliganów. Te ekscesy nie są wszczynane przez normalnych kibiców przychodzących na mecz piłki nożnej, nawet jeśli nadużyją alkoholu. Ktoś ich w te awantury wciąga i wtedy działa już psychologia tłumu. Ale to jest zagadnienie znacznie szersze niż problem kibiców sportowych. Jeśli państwo będzie silne i będzie egzekwować przestrzeganie prawa, to jestem przekonany i jestem w tej kwestii wyrazicielem opinii ministra spraw wewnętrznych i administracji, że przy nakładach na poszerzanie świadomości młodych ludzi, przy nakładach na edukację, to zjawisko będzie musiało zanikać. Przypuszczam, że te regulacje zaczną działać, jeśli zostaną przyjęte rozwiązania pozwalające orzec grzywnę z zamianą na prace porządkowe na rzecz społeczności, a nie ukrywajmy, że najbardziej dotkliwe są sankcje o charakterze finansowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselMieczyslawGolba">Ja mam jeszcze jedno pytanie do przedstawicieli rządu. Czy przy pracach nad tą nową ustawą współpracują panowie z PZPN, ze związkami wojewódzkimi piłki nożnej oraz innymi związkami sportowymi? Bo pan dyrektor Bartłomiej Rychlewski przed chwilą powiedział, że w III i IV lidze również będzie monitoring. Prawdopodobnie będzie on jeszcze do przełknięcia dla tych klubów. W IV lidze jest 18 zespołów w danym związku wojewódzkim, w III lidze może 4 lub 5. Ale w lidze okręgowej – już 16, w A klasie – 56 drużyn, w B klasie – 54 drużyny. Nie wiem, czy współpracują panowie ze związkami wojewódzkimi i z PZPN, żeby otrzymać materiały dotyczące liczby drużyn. Bo to nie jest I liga, gdzie gra 15-16 drużyn, tylko tam są tysiące zawodników zrzeszonych w związku sportowym. Mam prośbę, żeby zwrócić na to uwagę, bo tych klubów w niższych klasach rozgrywek nie stać na monitoring.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselMieczyslawGolba">Podam tylko jeden przykład: odbywają się zawody, są pseudokibice, są chuligani i przyjeżdża policja ze swoją kamerą. Filmują tych wszystkich sprawców, ale nie wyciągają w stosunku do nich żadnych konsekwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselMarekMatuszewski">Jeśli chodzi o sądy, to według mojej wiedzy już teraz mogą one orzekać, żeby taki bandyta np. czyścił chodniki. To zależy tylko od woli sędziego. Obecnie obowiązujące przepisy na to pozwalają. Tylko sędziowie jakoś nie orzekają takich kar.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PoselMarekMatuszewski">I druga sprawa. Trochę dziwię się panu dyrektorowi Bartłomiejowi Rychlewskiemu, bo jeśli chodzi o subkultury, czyli znowuż o tych „bandytów”, w cudzysłowie, to trudno oczekiwać od nich szacunku do munduru. Bo gdyby oni okazywali szacunek do munduru, to świat byłby piękny i nie byłoby na nim ludzi złych. Ale może ja coś źle zrozumiałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WicedyrektordepartamentuMSWiABartlomiejRychlewski">Nie powiedziałem, że policja oczekuje od tych chuliganów szacunku dla munduru, powtórzyłem tylko to, co powiedział pan poseł Roman Kosecki, że to jest szersze zjawisko. I że dla tych bandytów najważniejsza jest walka z policją. Po to prowadzą swoje statystyki, za to przyznają sobie punkty. Policja absolutnie nie wymaga szacunku od osobników tego typu.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WicedyrektordepartamentuMSWiABartlomiejRychlewski">Natomiast, jeśli chodzi o wyroki sądów, to ja jestem przedstawicielem MSWiA, a nie wymiaru sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselDariuszOlszewski">Ja działam w niższych ligach, bo jestem wiceprezesem „Mazura” Karczew. I mogę szczerze powiedzieć, że tego i innych klubów startujących na niższych poziomach rozgrywek nie będzie stać na wprowadzenie monitoringu. Takie kluby nie zawsze stać nawet na wynajęcie służb ochroniarskich. Tę rolę często pełnimy my, działacze i pilnujemy porządku. A więc nie łudźmy się, że powiązania z wyższymi ligami sięgają tylko do IV ligi, ponieważ wystarczy zajrzeć do Internetu, żeby zobaczyć nawoływania z V ligi i z „okręgówki” – „Przyjedźcie, bo trzeba im dołożyć!”. Taka jest prawda. I wtedy również powinno wkraczać MSWiA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJanBednarek">Ja również chciałbym odnieść się do tej sprawy. Szanowni państwo, największy problem jest w niższych ligach i klasach rozgrywek piłkarskich, ponieważ przepisy PZPN są bardzo restrykcyjne i wymagające, a policja z nich korzysta i się na nie powołuje. A największym problemem przy uzyskaniu licencji i zgody, nawet ze związku, na zorganizowanie meczu w niższych ligach i klasach rozgrywek piłkarskich, mam na myśli IV ligę i niżej, jest to, że w każdym województwie policja i miejscowa władza traktują to inaczej.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PoselJanBednarek">Rok temu przeszedłem gehennę w kontaktach z policją w Szczecinie, gdzie musiałem długo tłumaczyć, że przepis PZPN obowiązuje kluby, a nie – policję. Aż wreszcie się zdenerwowałem, ale w końcu doszliśmy do porozumienia. Dlatego chciałem zwrócić uwagę, żeby MSWiA dostosowało swoje wymagania do możliwości tych mniejszych klubów i tamtejszych realiów. A więc pytam, czy to podejście będzie złagodzone, czy też będą takie same wymagania: monitoring i służby ochrony? Bo to na pewno przysporzy tym klubom wielu problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WiceprezesPZPNEugeniuszKolator">PZPN stara się czuwać nad tym, żeby nie popadać z jednej skrajności w drugą. I z praktyki wiem, że wojewoda musi wydać decyzje administracyjną w stosunku do takiego klubu w III lidze lub w niższej klasie. A PZPN nigdy nie zgłaszał wniosków, żeby wojewoda w III i IV lidze wprowadzał system monitoringu. Obecna ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych stanowi, że dopiero, jeśli wojewoda zadecyduje, że w danym obiekcie ma być system monitoringu, wówczas będzie to egzekwowane przez policję.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WiceprezesPZPNEugeniuszKolator">PZPN podchodzi do tego zagadnienia bardzo ostrożnie i myślę, że podobny jest stosunek związków piłki nożnej w terenie do wniosków o instalowanie monitoringu w obiektach sportowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzedstawicielNajwyzszejIzbyKontroliAndrzejKram">Najwyższa Izba Kontroli w 2001 r. przeprowadziła kontrolę realizacji przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Ówczesne wnioski pokontrolne okazują się słuszne i dzisiaj. Potwierdzają to wypowiedzi, które usłyszałem na tym posiedzeniu Komisji. Wówczas zgłosiliśmy m.in. wnioski o zabezpieczenie techniczne i monitoring. W pewnym zakresie pozostaliśmy w tyle. Czasem z naszej winy, najczęściej – nie, gdyż te biedne kluby nie mają funduszy. Tyle, jeśli chodzi o NIK.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PrzedstawicielNajwyzszejIzbyKontroliAndrzejKram">Teraz, w nawiązaniu do wypowiedzi panów posłów i na podstawie własnych doświadczeń życiowych, bo wiele lat orzekałem w sprawach karnych dotyczących m.in. młodzieży i chuliganów, przyznaję, że zostały tu wypowiedziane święte słowa. Bo ważne jest z jednej strony unikanie burd, czyli zabezpieczenie techniczne i monitoring oraz nie tyle surowa represja karna, ale – nieuchronna, czemu właśnie ten monitoring ma służyć. Ta represja karna musi być również adekwatna do wykroczenia, czyli słuszne są opinie o stosowaniu kary ograniczenia wolności. Ale niestety, wielokrotnie orzekałem takie kary, a potem były one uchylane, bo nie miał kto tego dopilnować. To jest zespół działań niezbędnych w krótkim okresie czasu, który zmniejszy przestępczość.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PrzedstawicielNajwyzszejIzbyKontroliAndrzejKram">Natomiast w dłuższym okresie czasu, a o to przecież chodzi, ważne jest to, co ci młodzi widzą, jaki im damy przykład, czyli to, o czym mówił pan poseł Dariusz Olszewski. Ale na to potrzeba wiele czasu. I bez tego przykładu, samymi karami niewiele zdziałamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselJanuszWojcik">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie ma chętnych.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselJanuszWojcik">Stwierdzam, że Komisja zaakceptowała informację ministra sportu, ministra spraw Wewnętrznych i administracji oraz prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej o stanie zabezpieczeń stadionów piłkarskich i zamierzeniach na przyszłość w związku z zajściami, do których doszło w Krakowie i Zabrzu podczas trwania 29 kolejki Orange Ekstraklasy.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PoselJanuszWojcik">W związku z powyższym proponuję o przeanalizowanie opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu przedstawionej prezydium naszej Komisji przez pana posła Czesława Fiedorowicza. Członkowie otrzymali projekt tej opinii na piśmie, proszę o ewentualne uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselJacekFalfus">Chciałem zwrócić uwagę na piąty akapit znajdujący się w połowie str. 1, gdzie jest napisane „Szczególne wzburzenie wzbudza fakt ekscesów, które miały miejsce na stadionie „Wisły” Kraków. Pobicie piłkarzy „Arki” Gdynia przez krakowskich kibiców świadczy z jednej strony o narastającej agresji i fali chamstwa ze strony kibiców” itd. W jednym zdaniu jest dwa razy użyte słowo „kibic”. Dlatego, żeby jednak odróżnić kibica od chuligana proponuję, żeby po słowach „piłkarzy „Arki” Gdynia przez krakowskich napisać „pseudokibiców”, a w następnym wierszu wyraz „kibiców” zamienić na wyrazy „stadionowych chuliganów”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselJanuszWojcik">Czy są inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselBoguslawWontor">Ja zastanawiam się, czy powinniśmy tak ozdabiać niektóre zdania dodatkowymi wyrazami, np. w 3 akapicie, gdzie jest napisane „Po analizie otrzymanych dokumentów oraz dyskusji poselskiej” wykreśliłbym wyraz „poselskiej”, bo przecież dyskutowali nie tylko posłowie. Byłoby wówczas „oraz dyskusji, Komisja Kultury Fizycznej i Sportu”. Dalej jest napisane „wyraża swoje najgłębsze zaniepokojenie”. Wykreśliłbym ten wyraz „najgłębsze”. Wystarczy „wyraża swoje zaniepokojenie”. W następnym wierszu jest napisane „w kontekście dramatycznych zdarzeń”. To wyrażenie „dramatycznych” też może być różnie odbierane, napisałbym „w kontekście pozaprawnych zdarzeń”, co moim zdaniem lepiej oddaje sens.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PoselBoguslawWontor">Dwa akapity niżej jest napisane „burdy na stadionie „Wisły” Kraków”. Ja bym to zmienił na „burdy, do których dochodzi m. in. na stadionie „Wisły” Kraków” i „Górnika” Zabrze mają już charakter” i dalej jest napisane „niebezpiecznej recydywy”. Zamieniłbym to na „mają już charakter cykliczny”.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PoselBoguslawWontor">Mam mieszane uczucia, czy w akapicie, o którym mówił pan poseł Jacek Falfus, gdzie jest napisane „z jednej strony o narastającej agresji i fali chamstwa ze strony kibiców”, jest potrzebne sformułowanie „fali chamstwa”. Chyba wystarczy „o narastającej agresji ze strony kibiców”.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PoselBoguslawWontor">W akapicie zaczynającym się słowami „Mamy do czynienia nie tylko z ewidentnymi przypadkami” w ostatnim zdaniu bym napisał „Z niepokojem obserwujemy tendencję wzrostu bezradności klubów sportowych i sędziów piłkarskich, którzy swoją bezsilnością powodują akceptację tego stanu rzeczy oraz pogłębiają fatalne skutki takich zdarzeń”.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#PoselBoguslawWontor">W następnym akapicie zaczynającym się słowami „Komisja Kultury Fizycznej i Sportu podejmuje”, wyraz „podejmuje” zastąpiłbym wyrazem „podejmowała”, ponieważ autorowi chodzi o to, co już miało miejsce.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#PoselBoguslawWontor">A dwa akapity, które budzą moje największe wątpliwości proponowałbym w ogóle skreślić. Chodzi mi o zdanie „Działania te będą zawsze nieskuteczne, jeśli odpowiedzialni za rozgrywki ligowe nie będą w pełni korzystać ze stanowionego prawa”. Każdy musi korzystać ze stanowionego prawa. Z tego zdania wynika, że my, parlamentarzyści, stwierdzamy, że ktoś nie korzysta w pełni z tego prawa. A przecież każdy powinien działać zgodnie z literą prawa. Ja rozumiem intencję, ale to powinno być trochę inaczej napisane.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#PoselBoguslawWontor">I następny akapit „Fakt dopuszczania do rozegrania meczu ligowego na stadionie „Wisły” Kraków w sytuacji, kiedy niemal na płycie znajdowali się kibice, świadczy o akceptacji łamania zasad bezpieczeństwa i porządku publicznego przez sędziego tego spotkania”. Tutaj mam mieszane uczucia, czy zawinił sędzia, czy ktoś inny. Ja bym ten akapit w ogóle skreślił, ponieważ dla samej idei tej opinii nie ma specjalnego znaczenia, a budzi pewne kontrowersje.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#PoselBoguslawWontor">W pierwszym wierszu na drugiej stronie jest napisane „świętą zasadę nietykalności cielesnej”. Proponuję wykreślić wyraz „świętą”, bo to też jest niespecjalnie potrzebne upiększenie tej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselJanuszWojcik">Zanim oddam głos posłowi Dariuszowi Olszewskiemu, chciałem zapytać, czy Komisja akceptuje uwagi zgłoszone przed chwilą przez posła Bogusława Wontora? Nikt, się nie sprzeciwia, a więc proszę o ich uwzględnienie.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PoselJanuszWojcik">A teraz proszę o zabranie głosu przez posła Dariusza Olszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselDariuszOlszewski">Ja zacznę od ostatniego akapitu projektu opinii brzmiącego „Komisja Kultury Fizycznej i Sportu podejmie kolejne kroki legislacyjne służące poprawie prawa w tym zakresie”. Ja chciałem skreślić cały ten akapit, ale jeśli przyjęlibyśmy zaproponowaną przez posła Bogusława Wontora poprawkę dotyczącą akapitu czwartego od dołu na str. 1 zaczynającego się słowami „Komisja Kultury Fizycznej i Sportu podejmuje”, a polegającą na zastąpieniu wyrazu „podejmuje” wyrazem „podejmowała”, to proponuję zostawić początek tego ostatniego akapitu, natomiast zakończyć go na słowach „w tym zakresie”. Tam dalej jest napisane, że „tym działaniom musi jednak towarzyszyć determinacja i większe zaangażowanie ze strony ministra spraw wewnętrznych i administracji, ministra sportu oraz prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej a także władz piłkarskich klubów sportowych”. To wygląda tak, jakby te ministerstwa i związki nic do tej pory nie robiły. Nie mogę się z tym zgodzić, ponieważ rząd pracuje nad nowelizacją ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, MSWiA również, a także PZPN. Władze wszystkich klubów piłkarskich dążą do tego, żeby ich boiska były jak najlepiej zabezpieczone, żeby nie było burd. Dlatego proponuję zostawić ten akapit, ale postawić kropkę po wyrazach „w tym zakresie”, a resztę skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselJanuszWojcik">Czy Komisja akceptuje uwagi zgłoszone przez pana posła Dariusza Olszewskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselBoguslawWontor">Zgadzam się z tymi uwagami, co do ich idei, ale nie skreślałbym obu ministerstw. Dlatego proponuję napisać po przecinku „uważamy, że tym działaniom musi jednak towarzyszyć”, a dalej jak w projekcie opinii. Może to trzeba trochę przeredagować, bo proponuję to tak „na szybko”. Chodzi o to, że chcielibyśmy, żeby były w to zaangażowane również odpowiednie ministerstwa, bo taka była przecież intencja tego akapitu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselJacekFalfus">Nie tak dawno dyskutowaliśmy na temat sportu i wówczas Ministerstwo Sportu, a także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji określiły swoje działania i zostało to bardzo dobrze przyjęte. Było to trzy, czy może cztery tygodnie temu. Dlatego sądzę, że te działania rządu są zauważalne i prawidłowe. Żeby to odnieść do tekstu projektu opinii, to uważam, że można dopisać po słowach „kroki legislacyjne służące poprawie prawa w tym zakresie” wyrazy „podejmując wspólne działania”, bo te działania są wspólne i po kolei – „z Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministrem Sportu” itd. Proponuję, żeby tak zostało to zapisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselDariuszOlszewski">Uważam, że propozycja pana posła Jacka Falfusa jest lepsza od mojej, a więc swoją wycofuję i popieram propozycję pana posła Jacka Falfusa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselJanBednarek">Mam taką małą uwagę, że tam, gdzie jest napisane, że „Polska uczestniczy w batalii o organizację Mistrzostw Europy w piłce nożnej EURO 2012, a te zdarzenia mogą znacząco zaszkodzić”, należy zamiast wyrazu „deputacji” wstawić wyraz „reputacji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselJanuszWojcik">Czy ktoś z państwa posłów ma jeszcze jakieś uwagi? Nie słyszę dalszych uwag.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PoselJanuszWojcik">Stwierdzam, że dotychczasowe propozycje zmian Komisja przyjęła i zostaną one uwzględnione w ostatecznym tekście opinii. Zgłaszam wniosek o przyjęcie opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu o stanie zabezpieczeń stadionów piłkarskich i zamierzeniach na przyszłość w związku zajściami, do których doszło w Krakowie i Zabrzu podczas trwania 29 kolejki Orange Ekstraklasy. Opinia ta jest skierowana do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministra Sportu.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PoselJanuszWojcik">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa posłów jest za przyjęciem tej opinii wraz ze zgłoszonymi poprawkami?</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#PoselJanuszWojcik">Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie, 12 głosami, przyjęła skierowaną do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministra Sportu opinię o stanie zabezpieczeń stadionów piłkarskich i zamierzeniach na przyszłość w związku zajściami, do których doszło w Krakowie i Zabrzu podczas trwania 29 kolejki Orange Ekstraklasy.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#PoselJanuszWojcik">Czy państwo posłowie upoważniają prezydium Komisji do ostatecznego zredagowania treści opinii? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja udzieliła prezydium takiego upoważnienia. Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#PoselJanuszWojcik">Stwierdzam, że Komisja upoważniła prezydium do ostatecznego zredagowania treści opinii.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#PoselJanuszWojcik">Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad – rozpatrzenia „Informacji o sytuacji organizacyjnej w polskich związkach sportowych, patologii w polskim sporcie i propozycjach poprawy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselBoguslawWontor">Ponieważ poprzedni punkt zajął nam tyle czasu, zgłaszam wniosek formalny, żeby ten drugi punkt porządku obrad przesunąć na następne posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselJanuszWojcik">Jeśli członkowie Komisji przyjmą ten wniosek w drodze głosowania, to oczywiście tak się stanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PodsekretarzstanuwMSGrzegorzSchreiber">Chciałbym prosić Komisję, żeby jednak pozwoliła nam przedstawić dzisiaj tę informację. Jesteśmy do tego przygotowani, a dyrektorzy czekają z prezentacją od dwóch godzin. Obiecujemy, że zrobimy to w telegraficznym skrócie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselBoguslawWontor">Wycofuję swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselJanuszWojcik">Sądzę, że propozycja pana ministra jest do zaakceptowania, w związku z czym proszę o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PodsekretarzstanuwMSGrzegorzSchreiber">Ta informacja składa się z dwóch części. Pierwsza, to część informacyjna, dotycząca sytuacji organizacyjnej w polskich związkach sportowych, gdzie będzie trochę liczb. A w drugiej części informujemy o patologiach. O tej najpoważniejszej lub jednej z najpoważniejszych rozmawialiśmy przed chwilą. Mówiliśmy również o pewnych działaniach edukacyjnych. One odnoszą się, jak myślę, do wszystkich patologii występujących w polskim sporcie. Patologia będąca formą agresji, o której rozmawialiśmy do tej pory przez niemal dwie godziny oraz korupcja, będąca bardzo poważnym zagrożeniem dla polskiego sportu, to są te dwie najważniejsze patologie, o których warto powiedzieć kilka słów. Trzeba jednak pamiętać o tym, że w polskim sporcie mamy odbicie tego wszystko, co dzieje się w sporcie w innych krajach. Problem polega tylko na tym, że należy podejmować działania prowadzące do wyeliminowania tego zła w zarodku, a nie, jak do tej pory bywało, żeby te patologie mogły się spokojnie rozwijać. Temu zagrożeniu należy przeciwdziałać.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PodsekretarzstanuwMSGrzegorzSchreiber">Poprosiłbym teraz pana dyrektora o krótką i przyśpieszoną prezentację naszego materiału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Dziękuję, że pozwolili mi państwo przedstawić ten materiał. Siedzę jak na szpilkach, bo w tej chwili odbywa się w Spale konferencja trenerów szkolenia olimpijskiego, na której powinienem być od godz. 14. Gdybym w dodatku nie mógł przedstawić tej informacji państwu posłom, byłaby to duża szkoda i wielki stres dla mnie, a wieczorem byłbym agresywny wobec trenerów szkolenia olimpijskiego. Dlatego bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Chciałbym przedstawić informację na temat stanu organizacyjnego w polskich związkach sportowych, przypominając na wstępie podstawy prawne działalności polskich związków sportowych. Chciałbym również poinformować o walnych zebraniach sprawozdawczo-wyborczych, sprawozdawczych i statutowych. A walne zgromadzenia statutowe wynikają m.in. z wprowadzenia ustawy o sporcie kwalifikowanym i wszystkich działań dostosowawczych do przepisów tej ustawy. Poinformuję również o liczbie członków zarządów i pracy tych zarządów oraz komisji rewizyjnych i komisji tematycznych działających w polskich związkach sportowych. Poinformuję także o okręgowych związkach sportowych, o których już dzisiaj mówiliśmy, klubach sportowych, uczniowskich klubach sportowych, ośrodkach szkolenia sportowego, publicznych i niepublicznych szkołach mistrzostwa sportowego, a także o stanie i strukturze zatrudnienia w polskich związkach sportowych.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Jak pokazujemy to w naszej prezentacji multimedialnej, polskim związkiem sportowym jest związek sportowy, o którym jest mowa w Ustawie o kulturze fizycznej. Wyraźnie jest o tym mowa w art. 7 ustawy o sporcie kwalifikowanym. Te warunki spełnia 66 związków sportowych działających w Polsce i z tymi związkami współpracuje Ministerstwo Sportu.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Jeśli chodzi o walne zgromadzenia, czy zebrania delegatów, to w 2006 r., wobec podjęcia przez delegatów uchwał i przeprowadzenia wyborów, w części związków zostały dokonane zmiany – dokonano wyboru nowych zarządów. Najświeższą sprawą jest wybór nowego prezesa Polskiego Związku Snowboardu. 20 maja prezesem tego związku został 29-letni sędzia snowboardowy Tomasz Urbański. Ważna jest również zmiana, która dokonała się poza zjazdem. Obecny dziś na tej sali pan senator Roman Ludwiczuk, został prezesem Polskiego Związku Koszykówki po rezygnacji Marka Pałusa. Wynikało to z zapisanej w statucie tego związku możliwości podjęcia takiej decyzji przez jego zarząd. Może mniej ważna jest kwestia liczby posiedzeń zarządów polskich związków sportowych. My to kontrolujemy i mamy możliwość uczestniczenia w takich posiedzeniach. M.in. 2 czerwca zbiera się Zarząd Polskiego Związku Łuczniczego, bo tam po prostu są problemy i kłopoty. Posiedzenia zarządów polskich związków sportowych odbywają się oczywiście według pewnego harmonogramu ustalonego przez te zarządy. Na wyróżnienie zasługuje kilka związków sportowych, o których jest mowa w naszej informacji. Są to związki, w których odbyły się już posiedzenia zarządów, a było ich już 10 w bieżącym roku, co świadczy o prężności lub wielu problemach do rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Jeśli chodzi o działalność komisji rewizyjnych, to ich posiedzenia odbywały się zgodnie ze statutem. Na ogół komisje są pięcioosobowe, ale w większych związkach, np. w Polskim Związku Wędkarskim komisja rewizyjna liczy 13 członków, a w dwóch innych związkach – 9 osób. W przypadku kilku związków wymienionych w naszym materiale posiedzenia komisji rewizyjnych nie odbyły się. Będziemy się z tymi związkami sportowymi kontaktować w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Informujemy również o liczbie komisji tematycznych, sportowych, organizacyjnych, statutowych i sędziowskich działających w polskich związkach sportowych.</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Bardzo ważna jest dla nas kwestia licencji trenerskich i zawodniczych. Jest na ten temat odpowiedni przepis w ustawie o sporcie kwalifikowanym. Jeśli chodzi o licencje trenerskie wydane przez polskie związki sportowe, to dotyczą one przede wszystkim uprawnień trenerów prowadzących gry zespołowe i uczestnictwa w ligach oraz trenerów z zakresu sportów walki.</u>
          <u xml:id="u-54.7" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Na dostosowanie się do wymogów ustawy jest 12 miesięcy. Zgodnie z ustawą po tym okresie polskie związki sportowe mają wydawać licencje trenerskie.</u>
          <u xml:id="u-54.8" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Jeśli chodzi o licencje zawodnicze, to są one związane z udziałem we współzawodnictwie sportowym. Wygląda to bardzo różnie. M.in. w PZPN, szkoda, że pan prezes wyszedł, nie ma licencji zawodniczych, natomiast są licencje wydawane klubom sportowym. Biorąc pod uwagę nasze prace nad systemem opieki zdrowotnej nad zawodnikami, interesują nas właśnie licencje sportowe, bo to jest nasza karta przetargowa w rozmowach z Ministerstwem Zdrowia na temat kosztów i sposobów finansowania opieki medycznej nad zawodnikami powyżej 21. roku życia.</u>
          <u xml:id="u-54.9" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Jeśli chodzi o stan i strukturę zatrudnienia w polskich związkach sportowych, wygląda to bardzo różnie w zależności od ich możliwości finansowych oraz od możliwości zdobywania środków pozabudżetowych. W każdym razie ta struktura jest bardzo zróżnicowana. Oczywiście największą liczbę zatrudnionych ma PZPN, ale tak naprawdę tylko dwie osoby korzystają tam ze środków budżetu państwa. Są to trenerzy pracujący z kadrą olimpijską i z kadrą młodzieżową, natomiast reszta jest opłacana ze środków własnych PZPN.</u>
          <u xml:id="u-54.10" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Chciałem teraz powiedzieć kilka słów o patologiach. Jak państwo już dzisiaj wielokrotnie mówili, tymi problemami społecznymi są alkoholizm, narkomania, przestępczość, zaburzenia w stosunkach międzyludzkich, także patologia funkcjonowania instytucji (która również występuje w polskich związkach sportowych), korupcja, patologia polityki finansowej i podatkowej, patologia pracy, patologia warunków życia i zagrożenia stanu zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-54.11" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">O agresji w ogóle nie powinienem dzisiaj mówić, ponieważ dyskutowaliśmy już dzisiaj o przejawach frustracji i wandalizmu. Mówiliśmy także o „szalikowcach”. Często było wypowiadane słowo „kibice”. Zastąpiłbym je słowem „pseudokibice”, bo to nie są ludzie zasługujący na miano kibica sportowego. Bardzo często mówiliśmy dzisiaj, że to zjawisko agresji obserwowane w związku z meczami piłki nożnej dotyczy nie stadionów, a przede wszystkim zachowań poza stadionami. To jest element zagrożenia po zakończonej imprezie sportowej. Rozwiązanie problemu agresji związanej w imprezami sportowymi znajduje się w sferze zainteresowania MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, o którym w ogóle dzisiaj nie mówiliśmy, Ministerstwa Sportu oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej. Powinniśmy prowadzić działania prewencyjne w szkołach, a także poprzez media, o których dzisiaj mało mówiliśmy, rozpowszechniać ideę poszanowania porządku publicznego oraz wprowadzić niezwłoczne karanie winnych. Jak powiedział przedstawiciel NIK, obecnie nie ma wykonania kar, a ściśle mówiąc, jest ono bardzo ograniczone.</u>
          <u xml:id="u-54.12" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Jeśli chodzi o kwestię korupcji w polskim sporcie, to oczywiście ona występuje, podobnie, jak wszędzie w biznesie. Jest to również zjawisko społeczne. Przykłady korupcji są przedstawione w materiale, natomiast chciałem poinformować, że w 2003 r. została przeprowadzona nowelizacja Kodeksu postępowania karnego, a od 1 lipca 2003 r. obowiązują przepisy Kodeksu karnego pozwalające skazać na karę pozbawienia wolności do lat 5 osoby organizujące profesjonalne zawody sportowe lub w nich uczestniczące, które przyjmują korzyści majątkowe. Oczywiście również tutaj ma znaczenie nieuchronność kary. Jeśli te przepisy k.k. nadal będzie wykonywane tak, jak dotychczas, to nie będzie żadnej poprawy.</u>
          <u xml:id="u-54.13" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Jeśli chodzi o patologie w polskim sporcie, bardzo ważna jest kwestia dopingu. W informacji jest opisana działalność Komisji do spraw Zwalczania Dopingu w Sporcie. Bardzo interesujące są dane opublikowane przez tę komisję. Z danych dotyczących okresu od 2003 r. do roku bieżącego wynika, że w 20 polskich związkach sportowych kontrolowanych przez tę komisję na 560 badań wykonanych w br. odnotowano tylko dwa przypadki wyników pozytywnych. To jest dla nas wielki sukces i powód do dumy.</u>
          <u xml:id="u-54.14" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Inny istotny problem, to narkomania. Właśnie w niedzielę zakończyła się konferencja lekarzy i terapeutów dyscyplin olimpijskich zorganizowana przez Centralny Ośrodek Dyscypliny Sportowej, na której bardzo dużo mówiło się na ten temat. Ale jedną ze spraw, o które będziemy prosić Komisję, jest wprowadzenie kar dla sportowców używających narkotyków. W związku z obowiązującymi obecnie przepisami Kodeksu antydopingowego Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), teraz są oni praktycznie bezkarni. Okazuje się, że przyjeżdżająca na zawody komisja antydopingowa jest w stanie skontrolować, czy zawodnik używał narkotyków, natomiast nie ma wobec niego żadnych sankcji. Ale to nie jest problem tylko naszych komisji, ale również przepisów WADA i Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Jest przykład Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano w 1998 r., kiedy zawodnik startujący w konkurencji snowboardu, w którego organizmie wykryto obecność marihuany, został mistrzem olimpijskim w tej dyscyplinie sportu.</u>
          <u xml:id="u-54.15" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Skoro mówimy o patologii, chciałem zwrócić uwagę na badania wykonane przez Bank Światowy dotyczące niedostosowania społecznego w Polsce, według których</u>
          <u xml:id="u-54.16" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">W związku z powyższym, za Alexandrem Patersonem, człowiekiem, który wprowadził w Wielkiej Brytanii reformy przyciągające młodzież do sportu poprzez zajęcia bokserskie oraz mając na uwadze działalność władz Serbii i Czarnogóry, które praktycznie zlikwidowały przemoc i picie alkoholu wśród młodzieży, proponujemy pilne rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem terapii sportem. Żeby ta młodzież, która dzisiaj uczy się wandalizmu i chuligaństwa, mogła być poprzez sport odciągnięta od patologii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoslankaBeataBublewicz">Chciałabym ustosunkować się do jednego wątku dotyczącego patologii występujących w polskim sporcie. To, co powiedział pan dyr. Tomasz Marcinkowski i co jest zawarte w materiale dostarcza wielu ważnych informacji. Jednak nie znalazłam tam odpowiedzi na 3 pytania dotyczące dopingu. Wiemy, że jednym z zadań Komisji do spraw Zwalczania Dopingu w Sporcie jest działalność edukacyjna. W informacjach o pracach tej komisji można było przeczytać, że dla zainteresowanych są organizowane szkolenia, wykłady i spotkania.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PoslankaBeataBublewicz">Pytanie pierwsze, czy został opracowany system działań edukacyjnych zapewniający, że od pierwszego etapu szkolenia sportowego tematyka dopingu w sporcie będzie znana przez przyszłych i obecnych sportowców?</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PoslankaBeataBublewicz">Pytanie drugie, czy w szkołach mistrzostwa sportowego nie powinien być realizowany specjalnie opracowany program o tej tematyce? Taka edukacja może zmniejszyć rozmiary występowanie stosowania dopingu w sporcie.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#PoslankaBeataBublewicz">Pytanie trzecie, czy jest opracowany system szkoleń w tym zakresie trenerów i instruktorów, a może również nauczycieli wychowania fizycznego, nie tylko na poziomie szkoleń trenerów kadry, czy trenerów współpracujących z polskimi związkami sportowymi?</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#PoslankaBeataBublewicz">Chciałby również zapytać, jakie konkretne kroki zamierza podjąć MSport, żeby wprowadzić program terapii sportem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselWojciechZiemniak">Mam pytanie dotyczące informacji o walnych zebraniach delegatów. Jest tam stwierdzenie, że w 2006 r. przeprowadzono nadzwyczajne sprawozdawczo-wyborcze zebranie delegatów w Polskim Związku Karate. O ile mi wiadomo, w tym środowisku trwa spór o to, kto ma tam sprawować władzę. W informacji MS jest napisane, że ponownie został wybrany Wacław Antoniak. Wiem, że w PZK jest grupa sygnalizująca wiele nieprawidłowości w funkcjonowaniu tego związku. Zostały skierowane stosowne pisma do ministra sportu o wyjaśnienie tych spraw. Od zjazdu PZK minęły dobre 3 miesiące i nie ma żadnej odpowiedzi w tej materii. Czy można prosić o krótką informację na ten temat? Co się dzieje w tym związku i czy grupa wskazująca nieprawidłowości ma rację, czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoslankaBeataBublewicz">Jeśli chodzi o sytuację organizacyjną w polskich związkach sportowych, chciałabym przedstawić państwu swoje krótkie wystąpienie na ten temat oraz zadać pytania. Moje wystąpienie podzieliłam na trzy części. Dotyczy ono statutu, władz związku oraz finansów.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PoslankaBeataBublewicz">Jeśli chodzi o statut, to w tej chwili wiele związków ma różniące się od siebie statuty. Brak jest jednolitego wzorca. Statuty często są archaiczne, z założeniami rodem z lat 70. albo nawet 60. W dużej mierze nie są dostosowane do obecnej sytuacji gospodarczo-politycznej, np. brak jest uregulowań dotyczących klubów i sekcji należących do prywatnych podmiotów gospodarczych. Brak jest również konkretnych uregulowań dotyczących formy prawnej i organizacyjnej danego związku. Jedne związki są rejestrowane w sądzie jako stowarzyszenia, inne – jako związki sportowe. Czy MSport w ramach swojego nadzoru nad polskimi związkami sportowymi nie powinno przyjrzeć się ich statutom i spowodować wprowadzenie do nich niezbędnych elementów, wymaganych w każdym statucie?</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#PoslankaBeataBublewicz">Władze związków – zarządy oraz ich przedstawiciele, to znaczy prezesi oraz sekretarze generalni – są wybierane przez sejmiki na okres kadencji, co powoduje brak możliwości odwołania prezesa w przypadku złego zarządzania. Uważam, że członkowie zarządów powinni być wybierani na sejmikach, a prezes i sekretarz generalny powinni być menadżerami – osobami potrafiącymi zarządzać daną organizacją sportową. Wiele związków sportowych bogatych i mających świadomość takiej konieczności już teraz organizuje konkursy na stanowisko sekretarza generalnego. Tak jest np. w Polskim Związku Lekkiej Atletyki, jednak podobne rozwiązanie powinno być obligatoryjne dla wszystkich związków. Są urzędujący prezesi, jak np. w Polskim Związku Pływackim, którym za ich pracę jest wypłacana pensja i którzy całkowicie odpowiadają za sprawy danego związku sportowego. Jednak większość prezesów pełni tę funkcję społecznie. Często są to osoby wybrane za zasługi dla danej dyscypliny sportu, co powoduje, że nie są one przygotowane do zarządzania związkiem we współczesnej rzeczywistości sportowej. Poza tym, jak można zarządzać związkiem sportowym, pracując zawodowo i to w dodatku w innym mieście, niż siedziba związku i jego naczelne organy (np. Ministerstwo Sportu)? Uważam, że na czele związków powinni stać urzędujący prezesi realizujący zadania określone przez ich zarządy, MSport lub inne podmioty, z którymi współpracuje dany polski związek sportowy. Czy Ministerstwo Sportu planuje wprowadzenie w tym zakresie nowych rozwiązań tak, żeby stały się one obowiązujące we wszystkich związkach sportowych, a nie tylko w nielicznych?</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#PoslankaBeataBublewicz">I ostatnia kwestia – finanse. Brak jest prawidłowej gospodarki środkami pieniężnymi, w szczególności własnymi, przeznaczonymi na cele statutowe. Lepiej przedstawia się gospodarowanie środkami celowymi, z uwagi na kontrolę ze strony dysponenta tych środków. Częstym zjawiskiem jest niecelowe i bezzasadne przeznaczanie środków statutowych, to jest ich rozdawnictwo, a także brak prawidłowej obsługi księgowej. Częstym zjawiskiem jest również zła gospodarka i brak właściwego nadzoru nad sprzętem sportowym, brak inwentaryzacji i nadzoru nad jego maksymalnym wykorzystaniem. Brak jest „kaskadowego” wykorzystania sprzętu. Sprzęt nienadający się do wykorzystania, np. na mistrzostwach świata powinien być przekazywany dzieciom trenującym na niższym poziomie. Taką sytuację można rozważyć np. w żeglarstwie. Ponadto, moim zdaniem, jest bardzo słaby, jeśli w ogóle istnieje, nadzór związków centralnych nad związkami okręgowymi, co wynika z faktu, że każdy związek okręgowy jest niezależnym stowarzyszeniem, jedynie zrzeszonym w związku centralnym.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#PoslankaBeataBublewicz">Podsumowując – polskie związki sportowe muszą być właściwie zarządzane, muszą prawidłowo prowadzić politykę gospodarczą i finansową, a także realizować zadania sportowe określone w ustawie o sporcie kwalifikowanym. Dlatego szczególną uwagę należy zwrócić na profesjonalne przygotowanie ludzi kierujących sprawami związkowymi oraz na stworzenie właściwych ram strukturalno-organizacyjnych i prawnych dla funkcjonowania związku. Kadry zarządzające polskimi związkami sportowymi muszą posiadać odpowiednie przygotowania zawodowe. Należy dołożyć wszelkich starań, żeby stało się to jak najszybciej.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#PoslankaBeataBublewicz">Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi na moje pytania. Może to być również odpowiedź udzielona na piśmie lub drogą elektroniczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselJanuszWojcik">Pytania były dosyć długie, czy odpowiedź zostanie udzielona dzisiaj, czy też później, na piśmie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PodsekretarzstanuwMSGrzegorzSchreiber">Bardzo dziękuję pani poseł za szereg bardzo celnych uwag i pytań. Większość poruszonych przez panią problemów jest nam bardzo dobrze znana. Na co dzień stykamy się z problemami, z którymi borykają się polskie związki sportowe. Problemy poruszone przez panią poseł Beatę Bublewicz i przez pana posła Wojciecha Ziemniaka dotyczą większości związków sportowych. To jest kwestia bardzo często występujących anachronicznych statutów, złej organizacji pracy, czegoś, co jest być może naszą polską przywarą, a mianowicie bezustannych konfliktów o władzę w związkach. Te konflikty, jak np. występujący w Polskim Związku Karate, stają się problemem, kiedy niemal dochodzi do dwuwładzy, bo i takie sytuacje zdarzały się w przeszłości. Podam państwu przykład sytuacji zupełnie już patologicznej, kiedy jeden z polskich związków sportowych nie skupia wszystkich klubów działających w naszym kraju w tej dyscyplinie sportu. Jest to sytuacja zupełnie chora. A wzięła się stąd, że do tego związku nie są dopuszczane kluby już działające. Ale ponieważ ten związek nie korzysta ze środków publicznych, nie możemy tam nawet przeprowadzić prostej kontroli finansowej. Co prawda przeprowadzimy kontrolę w innym zakresie, ale obawiam się, że nie mamy w tej chwili narzędzi (i to jest odpowiedź na pytanie pani poseł Beaty Bublewicz), żeby ingerować w działalność tych związków. Nasze możliwości ingerencji są bardzo ograniczone – i od razu odpowiem na pytanie pani poseł Beaty Bublewicz – tak, chcemy dokonać zmian w tym zakresie. Chcemy, żeby można było ingerować i dokonywać zmian, kiedy występują takie patologie, o jakich wspomnieliśmy przed chwilą. Oczywiście władze poszczególnych związków mogą się zmieniać między kadencjami, ale jest to bardzo trudne. W sytuacji, jaką mieliśmy w Polskim Związku Koszykówki, nastąpiła zmiana przed upływem kadencji, ale tam takie uprawnienia ma zarząd związku. Na ogół wymaga to dobrej woli tych, którzy mają być odwołani. Bo jeśli prezes się „postawi”, rzeczywiście mogą być problemy. Jednak myślę, że jeśli doprowadzimy do zmiany i dostaniemy narzędzia służące większej kontroli związków, będziemy w stanie przeprowadzić radykalne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PodsekretarzstanuwMSGrzegorzSchreiber">Tyle tytułem odpowiedzi na pytania dotyczące sytuacji w polskich związkach sportowych. Na pozostałe pytania dotyczące owych patologii odpowiedzą panowie dyrektorzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#DyrektordepartamentuMSportTadeuszWroblewski">Odpowiem pani poseł Beacie Bublewicz na pytania z zakresu edukacji antydopingowej. Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie uważa działalność edukacyjną za najważniejszą w swojej pracy. Jako nadzór departamentalny mamy zaplanowaną pomoc dla tej komisji w zakresie opracowania odpowiedniego programu. A jeśli chodzi o szczegóły, to w szkołach mistrzostwa sportowego te zadania należą do polskich związków sportowych i lekarzy kadry, którzy na konferencji, o której mówił pan dyr. Tomasz Marcinkowski, byli instruowani, jak te sprawy należy realizować. Jest system szkolenia obejmujący trenerów centralnych. Każda konferencja przez nas organizowana, a ma to miejsce</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#DyrektordepartamentuMSportTadeuszWroblewski">Teraz o terapii sportem. Jest to oczywiście hasło, ale już je zapisaliśmy do ewentualnego wprowadzenia do zadań strategii sportu w zakresie działalności Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Jeszcze nie wiem, jak to będzie realizowane, bo terapia sportem oznacza, że musimy dotrzeć do grupy młodzieży, która jest potencjalnie zagrożona stosowaniem dopingu. Ale wspólnie z władzami oświatowymi będziemy próbować rozwiązywać ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Jeśli chodzi o odpowiedź na pytania pani poseł Beaty Bublewicz, to ten program jest już w części wdrażany poprzez otwarte dla wszystkich boiska i sale gimnastyczne. W tym zakresie musimy współpracować z samorządami i z Ministrem Edukacji Narodowej, bo to są nasze wspólne cele. Jest to tylko kwestia porozumienia i moglibyśmy uratować dużo młodzieży zagrożonej społecznie.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Jeśli chodzi o pytanie pana posła Wojciecha Ziemniaka dotyczące sytuacji w Polskim Związku Karate, to oczywiście zajął się tą sprawą Departament Prawno-Kontrolny MSport. Zjazd się odbył, panie pośle. Prezes Wacław Antoniak nie został odwołany, ponieważ w wyniku głosowania ponownie go wybrano. Wiemy o grupie, o której pan mówił. To jest grupa wrocławska. Bardzo się tą sprawą interesujemy, bo dobro polskiego karate leży nam na sercu. Poza tym wkrótce zostanie powołana Rada do spraw Sportów Walki przy Ministrze Sportu i sądzę, że takie kwestie będą przez nią rozwiązywane.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Jeśli chodzi o pytania pani poseł Beaty Bublewicz, to oczywiście MS czuwa nad wydawaniem przez polskie związki sportowe środków pochodzących z budżetu państwa i Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Prowadzimy kontrole, wizytujemy zgrupowania, sprawdzamy, kto w nich uczestniczy. Stąd wiemy, co się działo na ostatnim zgrupowaniu kajakarzy.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">Podzielamy opinię pani poseł Beaty Bublewicz dotyczącą statutów polskich związków sportowych. Już od dawna namawiamy polskie związki sportowe, żeby je zmieniły, bo, jak powiedziała pani poseł, są archaiczne. Ale myślę, że to znajduje się w zakresie działania Departamentu Prawno-Kontrolnego MS. Niezwłocznie po powrocie z konferencji przekażę te uwagi jego dyr., panu Tomaszowi Malarzowi.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#DyrektordepartamentuMSportTomaszMarcinkowski">W polskich związkach sportowych osobą zatrudnioną na etacie jest z reguły sekretarz generalny, który sprawuje nadzór nad działalnością danego związku. Tylko w kilku przypadkach prezesi związków są prezesami urzędującymi, ale wtedy w takim związku nie ma sekretarza generalnego. Prezesi polskich związków sportowych z zasady pełnią swe role społecznie, natomiast, jak już powiedziałem, nad działalnością danego związku czuwa i ponosi za nią odpowiedzialność sekretarz generalny, wybrany w drodze konkursu, co postulowała pani poseł Beata Bublewicz. W drodze konkursu są wybierani również trenerzy główni, trenerzy-asystenci – wszystkie osoby uczestniczące w realizacji programów olimpijskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselWojciechZiemniak">Chciałbym otrzymać odpowiedź na temat sytuacji w Polskim Związku Karate, może to być w późniejszym terminie. Wyjaśnię dlaczego. Mając informację o problemach w tym związku, zadzwoniłem przed zjazdem tego związku do Gabinetu Politycznego Ministra Sportu, ponieważ sprawuje on nadzór nad tą dyscypliną sportową. Kiedy przedstawiłem się jako członek Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, podając imię i nazwisko, odpowiedziano mi, żebym zadzwonił za pół godziny. Zadzwoniłem i usłyszałem odpowiedź, że mam zadzwonić za godzinę. Powiedziano mi: „Nie mamy dla pana czasu. Oddzwonimy”. Do dnia dzisiejszego nikt do mnie zadzwonił. Dlatego chciałbym uzyskać informację o sytuacji w Polskim Związku Karate na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PodsekretarzstanuwMSGrzegorzSchreiber">Wyrażam ubolewanie, że pan poseł został być może tak potraktowany. Deklaruję paniom i panom posłom, że w podobnej sytuacji mogą się zwracać bezpośrednio do mnie. Na pewno zostaną wysłuchani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselWojciechZiemniak">Wtedy pana ministra jeszcze nie było w MSport.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselJanuszWojcik">Czy panie i panowie posłowie mają dalsze uwagi do „Informacji o sytuacji organizacyjnej w polskich związkach sportowych, patologii w polskim sporcie i propozycjach poprawy”? Jeśli nie będzie dalszych uwag, uznam, że Komisja informację przyjęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PrzedstawicielNIKAndrzejKram">Na str. 6 tej informacji znalazły się m.in. następujące sformułowania: „Coraz częściej pojawiają się problemy o charakterze społecznym, takie jak: patologia funkcjonowania instytucji, naruszanie zasad praworządności i sprawiedliwości, nadużywanie władzy, karierowiczostwo i łapówkarstwo”. I dalej: „patologia polityki finansowej i podatkowej, przestępczość gospodarcza oraz wykorzystanie luk w prawie”. Te ważne obserwacje znajdują pokrycie w wynikach kontroli NIK, które niedługo zostaną Komisji przedstawione i omówione. Obecnie chciałbym jedynie zasygnalizować na podstawie własnych doświadczeń życiowych to, co już uprzednio sygnalizowałem na posiedzeniach tej Komisji, a mianowicie, że bez uaktywnienia działalności komisji rewizyjnych trudno będzie ograniczyć zjawisko niegospodarności w tym również korupcji w działalności organizacji sportowych.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#PrzedstawicielNIKAndrzejKram">Po drugie, konieczna jest również zmiana stylu pracy organów ścigania, w tym – prokuratury, którą niejednokrotnie charakteryzuje rażąca przewlekłość. Np. latem 2005 r. wszczęto śledztwo w sprawie niegospodarności w Polskim Związku Narciarskim. Chodziło m.in. o przekazanie firmie z Wiednia powierzchni reklamowych polskich skoczków, również Adama Małysza, w zamian za użytkowanie telefonu komórkowego i dwóch busów bez uwzględnienia kosztów paliwa. Strata wynosi co najmniej 2,5 mln zł. Do kwietnia 2006 r. nikomu, a zwłaszcza tym, którzy podpisali te umowy rażąco niekorzystne dla PZN, nawet nie przedstawiono zarzutów w tym zakresie. Jednej osobie wprawdzie przedstawiono zarzuty, ale inne. Jest to wprost niewiarygodne, ale prawdziwe.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#PrzedstawicielNIKAndrzejKram">Mówię o tym dlatego, że brak szybkiej reakcji wywołuje poczucie bezkarności, które z kolei przyczynia się do lekceważenia przez działaczy niektórych organizacji sportowych przepisów regulujących ich działalność. A od tego tylko jeden krok do niejednokrotnie poważnych nieprawidłowości, a nawet nadużyć. Znam to z autopsji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselJanuszWojcik">Jeśli nie będzie dalszych uwag, uznam, że Komisja zaakceptowała Informację o sytuacji organizacyjnej w polskich związkach sportowych, patologii w polskim sporcie i propozycjach poprawy. Uwag nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PoselJanuszWojcik">Stwierdzam, że Komisja informację zaakceptowała.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#PoselJanuszWojcik">Zamykam tę część naszego posiedzenia. Dziękuję wszystkim gościom za udział w obradach, bowiem dalsza część posiedzenia Komisji będzie miała charakter zamknięty. Prosiłbym o pozostanie tylko pana ministra Grzegorza Schreibera.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>