text_structure.xml 65.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam przybyłych posłów i zaproszonych gości, między innymi Jarosława Brysiewicza – podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, Piotra Stachańczyka – prezesa Urzędu do spraw Repatriacji i Cudzoziemców oraz Anną Luboińską-Rutkiewicz – przewodniczącą Rady do spraw Uchodźców.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselMarekKuchcinski">Przedmiotem obrad jest rozpatrzenie sprawozdanie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z realizacji w 2005 r. ustawy z dnia 24 marca 1920 r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Sprawozdanie jest w druku nr 478. Ponadto przedmiotem obrad jest rozpatrzenie informacji prezesa Urzędu do spraw Repatriacji i Cudzoziemców o stosowaniu w roku 2005 ustawy z dnia 13 czerwca 2003 r. o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie realizacji zobowiązań Rzeczypospolitej Polskiej wynikających z konwencji genewskiej dotyczącej statusu uchodźców oraz protokołu nowojorskiego, a także informacji o stosowaniu przez Radę do spraw Uchodźców ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w ubiegłym roku. Informacje będą prezentować wymienieni goście Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselMarekKuchcinski">Proponowałbym uzupełnić porządek obrad o przyjęcie dezyderatu, który jest pokłosiem wyjazdowego posiedzenia w Katowicach. Projekt dezyderatu omawiała Komisja na poprzednim posiedzeniu. Po wprowadzeniu autorskich poprawek posła Grzegorza Dolniaka mamy projekt w przedstawionej państwu treści. Proponuję od tego zacząć posiedzenie. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu i uwag, będę rozumiał, że dezyderat został uchwalony. Nie słyszę sprzeciwu, więc rozumiem, że Komisja przyjęła dezyderat do Prezesa Rady Ministrów o przedstawionej treści.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselMarekKuchcinski">Przystępujemy do realizacji wcześniej zapowiadanych punktów porządku obrad. Poproszę ministra Jarosława Brysiewicza o przedstawienie sprawozdania z wykonania ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiJaroslawBrysiewicz">Ustawa z dnia 24 marca 1920 r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców ma służyć kontroli obrotu ziemią przez państwo polskie. W latach 1990-2005 minister spraw wewnętrznych i administracji wydał 24,5 tys. zezwoleń na nabycie nieruchomości. W tym samym okresie wydał również 2770 decyzji odmawiających prawa nabycia nieruchomości, co stanowi około 11 proc. wszystkich decyzji w tej sprawie. W 2005 r. wydano 592 zezwolenia na nabycie nieruchomości o łącznej powierzchni 1786 ha, w tym 373 zezwolenia na nabycie nieruchomości rolnych i leśnych o powierzchni 1759 ha, nadto 38 zezwoleń na nabycie lokali mieszkalnych w strefie przygranicznej o powierzchni 6258 m2. Wydano również 33 zezwolenia na nabycie udziałów bądź akcji w spółkach, które są właścicielami bądź wieczystym użytkownikiem nieruchomości o powierzchni 541 ha. W tym samym czasie wydano 168 decyzji odmownych. Co do zasady odmowa nastąpiła na podstawie niewłaściwie bądź w ogóle nieudokumentowanych silnych związków wnioskodawców z krajem. Należy pamiętać, że zezwolenie wydawane przez ministra spraw wewnętrznych i administracji obowiązuje przez 2 lata, co nie znaczy, że w roku jego wydania jest natychmiast „konsumowane” w postaci zawarcia umowy w formie aktu notarialnego. Bywa, że zezwolenie wydane w 2004 bądź 2005 r. jest „konsumowane” w postaci umowy w roku następnym. W 2005 r. cudzoziemcy nabyli na podstawie zezwolenia bądź bez zezwolenia 2933 nieruchomości gruntowe, o powierzchni 3458 ha, w tym 247 nieruchomości rolnych i leśnych o powierzchni 351 ha. Nabyli też 1676 lokali. W 2005 r. wpłynęły 33 akty notarialne zawarte z naruszeniem przepisów ustawy. W tych przypadkach trwa postępowanie wyjaśniające. Wszędzie tam, gdzie prawo zostało naruszone, będziemy przywracali stan rzeczywisty do stanu wymaganego przez ustawę.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiJaroslawBrysiewicz">W ostatnim okresie toczą się postępowania wyjaśniające w 383 sprawach. Nie wszystkie one zostały zapoczątkowane w 2005 r. Niektóre z nich są z okresu poprzedniego. Gdyby pokusić się o wyrażenie procentowe powierzchni nieruchomości, które skutkiem zezwoleń wydanych przez ministra spraw wewnętrznych i administracji nabyli cudzoziemcy, to można poinformować, że w okresie 15 lat to zezwolenie dotyczyło niespełna 0,14 proc. powierzchni kraju. W ubiegłym roku zezwolenia były wydane na nieruchomości o powierzchni 0,0055 proc. powierzchni kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiJaroslawBrysiewicz">Jeśli będą pytania, to spróbuję informację uzupełnić bądź rozwiać wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselMarekKuchcinski">W tym punkcie został przygotowany koreferat posła Wiesława Wody. Proszę o jego przedstawienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselWieslawWoda">Przygotowując się do wygłoszenia koreferatu do sprawozdania ministra spraw wewnętrznych i administracji z realizacji ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców nasunęło mi się kilka pytań i wątpliwości. Przed wygłoszeniem koreferatu chciałbym prosić o udzielenie odpowiedzi na moje pytania.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselWieslawWoda">Na stronie 10 w pierwszej tabeli jest informacja, że cudzoziemcy uzyskali łącznie</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselWieslawWoda">Po drugie, dane dotyczące zezwoleń na nabycie nieruchomości w latach 1990-2005 pozwalają na przedstawienie skali tych decyzji w ostatnich 15 latach. Jak wspomniał pan minister, w minionym roku wydano 592 zezwolenia na nabycie 1786 ha, w 2004 r., a więc w pierwszym roku (i to niecałym) po wejściu Polski do Unii Europejskiej wydano 1065 zezwoleń na 2691 ha; w 2003 r. wydano 1580 zezwoleń na 4718 ha. Chciałbym zapytać, jakie są przyczyny znacznego spadku powierzchni gruntów, na które wydawano zezwolenia? Czy to wynikało z nowego systemu prawnego dotyczącego sprzedaży, czy z mniejszego zainteresowania nieruchomościami, czy też inne przesłanki sprawiły spadek popytu?</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PoselWieslawWoda">Na stronie 15 jest informacja, że w 2005 r. zawarto 33 akty notarialne z naruszeniem przepisów ustawy, o której mówimy. Jaki charakter miały te naruszenia? W ostatnich latach tak się zdarzało, że byłem koreferentem. Próbowaliśmy dociekać, dlaczego w notariatach, a więc w wyspecjalizowanych urzędach powstaje aż tyle nieprawidłowości i podejmuje się tyle nieważnych decyzji. Czy stwierdzono działania o charakterze przestępczym, czy też inne były przyczyny tego stanu rzeczy?</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PoselWieslawWoda">Na stronie 16 jest informacja, iż do sądów wpłynęło 16 pozwów o orzeczenie nieważności zawartych aktów. Czy stwierdzono działania o charakterze przestępczym, jak na przykład zawieranie fikcyjnych małżeństw w celu nabycia nieruchomości, podstawianie osób, fałszowanie dokumentów? Takie przypadki w minionych latach miały miejsce.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PoselWieslawWoda">Kolejne pytanie. Czy wydano informatory w językach obcych według aktualnego stanu prawnego? Pod rządami wcześniejszych ustaw i innych aktów prawnych takie informatory były wydawane dla cudzoziemców. One ułatwiały starania o pozyskanie pozwolenia na nabycie nieruchomości. Wiemy, że w 2004 r. nastąpiły zmiany prawne. Czy są wobec tego aktualne informatory?</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PoselWieslawWoda">Czy zdaniem pana ministra obowiązujący aktualnie stan prawny w wystarczającym stopniu chroni nieruchomości przed ich nabywaniem przez cudzoziemców? Czy pan minister uważa, że potrzebne są jakieś zmiany legislacyjne?</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PoselWieslawWoda">Tyle mam pytań. Po uzyskanie na nie odpowiedzi wyrażę opinię o sprawozdaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Pan poseł w niekonwencjonalny sposób rozpoczął swój koreferat. Dopuściłem pytania posła Wiesława Wody jako część koreferatu. Regulamin nie zakazuje takiej formy pracy, więc poproszę pana ministra o odpowiedź. Przypuszczam, że inni posłowie też będą mieli pytania i uwagi, więc umożliwię im zabranie głosu po koreferacie. Teraz proszę ministra o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMSWiAJaroslawBrysiewicz">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, poproszę dyrektora Departamentu Zezwoleń i Koncesji o udzielenie szczegółowych odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DyrektorDepartamentuZezwoleniKoncesjiMSWiAJaroslawKulawik">Będę odpowiadał na konkretne pytania. W pierwszym pytaniu pan poseł wyraził wątpliwość, ponieważ zakup nieruchomości rolnych wyczerpuje praktycznie całą powierzchnię nieruchomości, na nabycie których minister udzielił zezwolenia. To są prawidłowe dane. Takie dane wynikają przede wszystkim z tego, że nowelizacja przepisów ustawy, jaka nastąpiła w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej spowodowała, że przedsiębiorcy z państw członkowskich Europejskiego Obszaru Gospodarczego nie muszą uzyskiwać zezwolenia, za wyjątkiem zezwolenia na nabycie nieruchomości rolnych i leśnych. Stąd przedsiębiorcy stanowiący gros inwestorów w Polsce ubiega się jedynie o nabycie nieruchomości rolnych i leśnych. Dlatego największa powierzchnia dotyczy takich nieruchomości. Mniejsza powierzchnia dotyczy nabycia nieruchomości bądź przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, bądź przez obywateli Europejskiego Obszaru Gospodarczego, którzy zainteresowani są zakupem tzw. drugiego domu. Stąd te wielkości tak a nie inaczej się rozkładają.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#DyrektorDepartamentuZezwoleniKoncesjiMSWiAJaroslawKulawik">Kolejne pytanie dotyczyło 33 zezwoleń na nabycie akcji i udziałów. Te dane zostały ujęte odrębnie, ponieważ mamy do czynienia z zupełnie inną sytuacją prawną. Dochodzi do nabycia praw kapitałowych w spółce, a nie do nabycia nieruchomości sensu stricto. To spółka pozostaje nadal właścicielem nieruchomości, natomiast cudzoziemiec nabywa jedynie prawa kapitałowe w spółce. Stąd te wielkości zostały przedstawione w odrębnych tabelach. Należy je rozpatrywać w sposób odrębny.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#DyrektorDepartamentuZezwoleniKoncesjiMSWiAJaroslawKulawik">Następne pytanie dotyczyło spadku liczby wydanych zezwoleń. Jest to ewidentnie wynik zmiany przepisów. W maju 2004 r. weszła w życie znowelizowana ustawa, o czym już wspomniałem. Przedsiębiorcy z EOG na nabycie nieruchomości, poza nieruchomościami rolnymi i leśnymi, nie muszą nabywać zezwolenia. Obrót jest zupełnie swobodny. Oni zawsze stanowili największą grupę inwestorów w Polsce. Najwięcej zezwoleń wydawanych było dla tych podmiotów. Stąd nastąpił tak wyraźny spadek liczby wydanych zezwoleń. One tym podmiotom nie są już potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#DyrektorDepartamentuZezwoleniKoncesjiMSWiAJaroslawKulawik">Jedno z pytań dotyczyło wadliwych czynności prawnych zawartych z udziałem cudzoziemców, tych 33 aktów notarialnych. Nie można mówić o jakichkolwiek działaniach przestępczych. Nie odnotowaliśmy fikcyjnych małżeństw w celu zawarcia transakcji czy nabycia nieruchomości przez osoby podstawione. Również 389 postępowań wyjaśniających, jakie w tej chwili prowadzi minister, wynika z wątpliwości prawnych i niejasności w przepisach. Notariusze nie zawsze zgadzają się ze stanowiskiem ministra w tym zakresie. Chodzi o problematykę nabycia tzw. drugich domów bądź też nieruchomości rolnych, a zwłaszcza określenia, czy dana nieruchomość nabywana podczas określonej czynności prawnej ma charakter gruntu rolnego, czy nie. Wspomniane postępowania wyjaśniające i 33 akty notarialne w większości tego właśnie dotyczą.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#DyrektorDepartamentuZezwoleniKoncesjiMSWiAJaroslawKulawik">Kolejne pytanie dotyczyło informatorów wydawanych w językach obcych. Wydawanie informatorów przy poprzednim stanie prawnym miało charakter quasi-prawa. Była to informacja, która jednocześnie określała zasady, jakimi kieruje się minister spraw wewnętrznych i administracji przy wydawaniu zezwoleń. Ona jest obecnie zbędna. Wynika to z tego, że ustawa w sposób kompleksowy reguluje to zagadnienie. Nie ma żadnych luk prawnych, a uznanie administracyjne zostało ograniczone do niezbędnego minimum. Nadto w kwietniu 2004 r. zostało wydane rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji, które w sposób dokładny określa, jakie informacje i jakie dokumenty powinien złożyć cudzoziemiec ubiegający się o uzyskanie zezwolenia. Stąd też informatory straciły rację bytu. Żeby ułatwić cudzoziemcom życie, udostępnia się im w językach obcych zarówno treść ustawy, jak i wspomnianego rozporządzenia. Na podstawie tych dwóch aktów prawnych cudzoziemcy w sposób łatwy i przyjazny mogą zapoznać się z tą problematyką i ubiegać się o uzyskanie zezwolenia.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#DyrektorDepartamentuZezwoleniKoncesjiMSWiAJaroslawKulawik">Ostatnie pytanie dotyczyło aktualnego stanu prawnego, czy on zabezpiecza przed nabywaniem nieruchomości przez cudzoziemców. Z całą pewnością zabezpiecza przed naruszaniem przepisów ustawy. Zarówno minister, jak i inne organy mają uprawnienia do występowania do sądów celem stwierdzenia nieważności nabycia nieruchomości. Jest pełna kontrola państwa tej dziedziny. Minister – jak wynika to ze sprawozdania – prowadzi rejestr wszelkich transakcji związanych z nabyciem nieruchomości z udziałem cudzoziemców. Transakcje te są pod pełną kontrolą. Efektem są podane przez ministra liczby dotyczące postępowań sprawdzających, jak i sądowych. W ocenie resortu nie ma w tej chwili żadnych przesłanek ku temu, by zmieniać przepisy ustawy. Dane, którymi dysponujemy i które przedstawiliśmy, nie są alarmujące i nie wskazują na to, żeby w tej dziedzinie nastąpiło w szerszym zakresie naruszanie przepisów prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselWieslawWoda">Dziękuję za te wyjaśnienia. Chciałem z całym przekonaniem przedstawić opinię oraz wyjaśnić wątpliwości, które miałem jako uważny czytelnik i poseł koreferent. Odnosząc się do sprawozdania Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z realizacji w 2005 r. ustawy z dnia 24 marca 1920 r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, chcę przypomnieć pokrótce niektóre dane. Jak podano w informacji, wpłynęło 1113 wniosków, wydano 1296 rozstrzygnięć. Ta różnica wynika z faktu, że decyzja jest ważna przez dwa lata. Wobec tego liczba wniosków nie musi się pokrywać z liczbą rozstrzygnięć. Z tej ogólnej liczby były 663 zezwolenia, 168 decyzji odmownych i inne decyzje, związane na przykład z nieuzupełnieniem dokumentów. Wystąpiły też inne przyczyny, które spowodowały, że nie było pozytywnych decyzji. Z 663 pozytywnych decyzji 592 dotyczyły nabywania nieruchomości, 38 lokalu, a 33 udziałów bądź akcji w spółkach, kiedy akcjonariusz przekraczał większościowy pakiet.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselWieslawWoda">Co do nabywania nieruchomości, to 592 zezwolenia dotyczyły powierzchni 1786 ha. Ciekawy jest rozkład województw, w których cudzoziemcy kupowali nieruchomości. W świętokrzyskim nabyli oni 473 ha, co jest pewną nowością. W poprzednich latach zwykle to województwo figurowało w końcowej części tabeli, a tym razem na czele. W zachodniopomorskim nabyli 188 ha, a w mazowieckim 186 ha. Mówię o tym dlatego, że w powszechnej opinii tereny północne i zachodnie były najbardziej narażone na penetrowanie przez cudzoziemców z Zachodu. Narodowość nabywców. Tradycyjnie na czele są Niemcy. 116 Niemców nabyło nieruchomości, 58 Holendrów i 30 Ukraińców. Pojawiają się obywatele ze Wschodu, którzy w poprzednich latach raczej sporadycznie występowali jako nabywcy. Wydano 33 zezwolenia na objęcie udziałów i akcji. Na pierwszym miejscu są Amerykanie – 14, na drugim Rosjanie, na trzecim Ukraińcy – 3 i Szwajcarzy – też 3. Jak widać, obywatele krajów wschodnich interesują się nabywaniem nieruchomości czy też udziałów i akcji.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselWieslawWoda">Sprawa rejestru nieruchomości, udziałów i akcji nabytych przez cudzoziemców na podstawie zezwolenia i bez zezwolenia. Rejestr obejmuje te dwie kategorie nabywania nieruchomości. Zakupiono 2933 nieruchomości gruntowe o powierzchni 3458 ha. Ta wielkość obrazuje skalę przejmowania nieruchomości przez cudzoziemców. Nabyli oni również 1676 lokali o powierzchni ponad 172 tys. m2. Rzecz ciekawa, w znacznej mierze nabywcy koncentrują uwagę na dużych i atrakcyjnych miastach. Na przykład w Krakowie jest wielu nabywców lokali mieszkalnych. To w jakimś stopniu winduje ceny w górę i wpływa na sytuację na rynku mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PoselWieslawWoda">Muszę wyrazić pewne oczekiwanie. Nie porównano tych wielkości z latami przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Bardziej obrazowa byłaby informacja, gdyby została podana ogólna liczba nabywanych nieruchomości przed wejściem i po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Widzielibyśmy pewne trendy. Uważam, że w takiej informacji należałoby podać skutki zmiany stanu prawnego, podać przyczyny dużej liczby decyzji odmownych i to rozwinąć, scharakteryzować powtarzające się błędy w aktach notarialnych oraz poinformować o unieważnionych przez sądy aktach notarialnych. Na posiedzeniach Komisji, kiedy rozpatrywano poprzednie sprawozdania, duże zaniepokojenie wywoływała działalność w „szarej strefie”. Nie wiem, czy ta strefa została wybielona, czy nie, ale jak znamy życie, pewnie gdzieś takie sytuacje się zdarzają. Stąd też uważam, że należałoby właściwe służby zainteresować takim procederem. Pamiętamy, że w sądach ciągnęły się całymi latami sprawy. Nie mogły one ich wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PoselWieslawWoda">Pan minister wspomniał, że obowiązujące prawo jest właściwe, adekwatne do aktualnego naszego miejsca w Europie. Zawsze pewne wnioski należy wyciągać. Nie do końca podzielam opinię mojego przedmówcy, iż informatory w aktualnym stanie prawnym nie są potrzebne. Kiedy wydawano informatory, też obowiązywały ustawy i rozporządzenia. Jeśli cudzoziemcy narzekają na problemy związane z inwestowaniem w Polsce, to mówią, że dla nich problemem jest niezrozumiałe, nieczytelne i rozproszone prawo. Stąd też zebranie aktów prawnych w jednym informatorze, przetłumaczenie ich na obce języki znacząco ułatwiłoby poruszanie się w gąszczu obowiązujących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PoselWieslawWoda">Kończąc, wyrażam opinię, że sprawozdanie spełnia warunki i wymogi zawarte w ustawie o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Wnoszę, aby Komisja pozytywnie zaopiniowała to sprawozdanie, z ewentualnymi uwagami, które zgłosiłem, oraz zaprezentowała takie stanowisko na plenarnym posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Trochę ryzykownie zaproponuję, by informację przedstawił teraz prezes Urzędu do spraw Repatriacji i Cudzoziemców, a potem przewodnicząca Rady do spraw Cudzoziemców. Następnie proponuję odbyć łączną dyskusję. Czy będzie państwa zgoda, czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselWieslawWoda">To są dwa różne problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Nie będę nalegał. Otwieram dyskusję na temat sprawozdania i koreferatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Chciałabym zaznaczyć, że sprawozdanie jest niezwykle rzetelne. Mam kilka pytań. Podobnie jak posła Wiesława Wodę przykuła moją uwagę tabela na stronie 10, ale w nieco innym kontekście. Potwierdzam to, co spostrzegł mój przedmówca, że spośród 1786 ha, nieruchomości rolne i leśne stanowiły aż 1759 ha, czyli przeważającą część. Czy posiadacie państwo wiedzę, ile spośród nich było nieruchomości leśnych? Czy nie notujecie problemów z ewentualnym zakwalifikowaniem nieruchomości z uwagi na fakt, że w większości gmin nie ma planu zagospodarowania przestrzennego? Studium kierunków zagospodarowania nie stanowi podstawy do podjęcia decyzji administracyjnej. Na ile to stanowi problem w podejmowaniu decyzji, na ile to jest kłopot dla wydających tego typu decyzje?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Popatrzmy na określone w naszym prawodawstwie warunki, jakie są niezbędne do spełnienia przy nabywaniu nieruchomości przez osoby fizyczne czy osoby prawne. Łatwo możemy zwrócić uwagę, że wobec osób fizycznych te warunki są określone bardzo precyzyjnie. Jeżeli chodzi o osoby prawne, to o nabycie nieruchomości mogą się ubiegać osoby prawne z siedzibą za granicą, nieposiadające osobowości prawnej spółki cudzoziemskich osób fizycznych lub prawnych utworzone zgodnie z prawodawstwem państw obcych, osoby prawne i spółki handlowe nieposiadające osobowości prawnej, ale mające siedzibę na terytorium Rzeczpospolitej, natomiast kontrolowane przez cudzoziemskie osoby fizyczne czy prawne. Proszę popatrzeć, że na 1759 ha aż 1496 ha nabyły osoby prawne. Możemy powiedzieć, że nie było przypadków osób fizycznych nabywających nieruchomości w celu posadowienia tzw. drugiego domu. Chodzi głównie o działalność osób prawnych, które mogą nie prowadzić jej na terytorium Rzeczpospolitej, a funkcjonują na podstawie prawa w innym kraju. Czy macie państwo rozeznanie co do skali takich przypadków?</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Nową sprawą, która pojawiła się w trakcie procesu akcesyjnego, jest kwestia tzw. drugiego domu. Czy przepisy mówiące o nabywaniu drugiego domu są wystarczająco precyzyjne? Czy one nie są furtką do nabywania w ramach tzw. drugiego domu, domu trzeciego, piątego i ósmego? Czy jest możliwość obejścia przepisów dotyczących nabycia nieruchomości?</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Poseł Wiesław Woda już zwrócił na to uwagę. Niepokojące są informacje o błędach w aktach notarialnych. Sporządzają je prawnicy. Szczególnie istotna jest rola notariuszy we współpracy z osobami wydającymi zezwolenia, zwłaszcza w kontekście nowych rozwiązań, jak chociażby wspomnianego przeze mnie drugiego domu. Tak naprawdę notariusze powinni wychwycić nieprawidłowości. Czy przewidujecie państwo zorganizowanie dla notariuszy przez izby notarialne spotkania czy szkolenia? Jest to dla nich nowa sytuacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselGrzegorzDolniak">Nie wiem, czy pan minister odpowie mi na to pytanie, ale zaryzykuję, bo będzie mi to potrzebne do oceny efektywności działania Państwowej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Na ile obrót nieruchomościami, zakup ich przez cudzoziemców dokonywał się za pośrednictwem tej Agencji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Czy ktoś z posłów chciałby zabrać jeszcze głos? Nie słyszę. Proszę więc pana ministra o odpowiedź na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMSWiAJaroslawBrysiewicz">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to jeszcze raz poprosiłbym dyrektora Jarosława Kulawika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">Pozwolę sobie odnieść do uwagi posła Wiesława Wody dotyczącej informatorów w obcych językach. Nie ma mowy o rozproszeniu przepisów prawa dotyczących problematyki nabywania nieruchomości przez cudzoziemców. Chodzi tylko o dwa akty prawne, o ustawę o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców i rozporządzenie, które zostało wydane przez ministra spraw wewnętrznych i administracji. Jest to bardzo precyzyjny dokument, zawierający wszystkie informacje, które poprzednio były w rzeczonych informatorach. Nowelizując przepisy ustawy, zostaliśmy zobligowani do wprowadzenia przejrzystych, obiektywnych i stabilnych kryteriów wydawania zezwoleń na nabywanie nieruchomości przez cudzoziemców. Były to wymogi postawione przez Komisję Europejską, co wynikało z akcesji Polski do UE. Trudno mi się zgodzić, że przepisanie treści ustawy i rozporządzenia w informatorach ułatwiłoby cudzoziemcom działania. Rozporządzenie zostało napisane w ten sposób, żeby było precyzyjne i jasne, a cudzoziemiec krok po kroku mógł przygotować wniosek i wiedzieć, czy to zezwolenie jest potrzebne, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">Jesteśmy w dobie informatyzacji. Internet staje się głównym źródłem wiedzy dla osób, które chcą uzyskać określone informacje. Na stronach internetowych ministerstwa zostały zamieszczone dość szczegółowe informacje dla wszystkich zainteresowanych o wszystkich kwestiach, które stwarzały problemy. Wyjaśniamy wątpliwości, opisujemy sytuację i dajemy wskazówki, jak należy postąpić. Wydaje się, że działania informacyjne podjęte przez ministerstwo są wystarczające. Nie spotkałem się z tym, żeby od dnia akcesji Polski do Unii Europejskiej pojawiły się jakiekolwiek sugestie ze strony cudzoziemców, żeby w inny sposób uregulować omawianą problematykę.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">Postaram się też odpowiedzieć na pytania posłanki Krystyny Łybackiej. W sprawozdaniu zestawienie dotyczące gruntów rolnych i leśnych zostało potraktowane łącznie z uwagi na przepisy ustawy. Ustawodawca przewidział, iż wymagane jest zezwolenie na nabycie nieruchomości rolnych i leśnych. Jeżeli jest taka potrzeba, to w przyszłorocznym sprawozdaniu dokonamy podziału nieruchomości na rolne i leśne. Nie stanowi to dla nas problemu. W systemie baz danych, które prowadzimy jesteśmy w stanie takiego rozróżnienia dokonać. Rozumiem, że będzie to bardziej czytelne. Przyjmujemy tę sugestię.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">Dość oczywiste z prawnego punktu widzenia jest kwalifikowanie nieruchomości rolnych. Jestem radcą prawnym, interesuję się tą kwestią i spotykam się z różnymi próbami dokonania kwalifikacji gruntu rolnego. Z prawnego punktu widzenia sytuacja jest bardzo prosta. Jak posłanka słusznie zauważyła, w większości gmin w Polsce plany zagospodarowania przestrzennego na mocy przepisów ustawy wygasły. Stąd między innymi jest tak duża powierzchnia nieruchomości rolnych. Te nieruchomości praktycznie i faktycznie nie mają takiego charakteru, lecz z uwagi na przepisy prawa.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">W przypadku braku planu zagospodarowania przestrzennego należy na ten problem spojrzeć alternatywnie. Istnieje możliwość indywidualnego – w drodze decyzji administracyjnej – ustalenia przeznaczenia nieruchomości. Odbywa się to w drodze decyzji o warunkach zabudowy terenu. Potem następuje pozwolenie na budowę i rozpoczyna się proces inwestycyjny. To jest praktykowane przez wielu inwestorów. Jeśli ktoś nie chce lub nie zamierza na samym początku rozpoczynać drogi administracyjnej w celu ustalania przeznaczenia terenu, to dokonuje się to na podstawie zapisów w ewidencji gruntów i budynków. Jeżeli w tej ewidencji znajduje się magiczne „r”, to będzie to rola bądź jakaś łąka. Wiemy, że jest to nieruchomość rolna. Nadto trzeba spojrzeć na przepisy ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych, które precyzyjnie określają, jakiego rodzaju grunty są gruntami rolnymi, a jakie leśnymi. W ocenie ministerstwa nie ma więc takiego problemu. Prezentujemy ten sposób określania nieruchomości od dawna, nawet przed akcesją Polski do UE. Ta problematyka wiąże się również ze współudziałem ministra rolnictwa i rozwoju wsi przy wydawaniu zezwoleń. W naszej ocenie ta problematyka jest usystematyzowana i osobiście nie widzę problemy przy ustalaniu, czy dana nieruchomość jest gruntem rolnym, czy nim nie jest.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">Posłanka zadała pytanie dotyczące tego, że najwięcej nieruchomości nabyły osoby prawne, chociaż sytuacja osób fizycznych jest w ustawie bardzo precyzyjnie uregulowana, a osób prawnych nie. Trudno jest w sposób tak precyzyjny uregulować obowiązki osoby prawnej. Po pierwsze, może to być osoba prawna z siedzibą za granicą. Ona żyje w systemie odmiennym od polskiego systemu prawnego. Po drugie, jeśli ma siedzibę w Polsce, to całą jej sytuację prawną regulują właściwe przepisy. Stąd głupstwem byłoby wpisywanie tego do ustawy, bo wtedy byłby dopiero mętlik prawny.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">Odnosząc się do tego, czy głównie są to osoby prawne z siedzibą za granicą, czy nie, z całą stanowczością mogę powiedzieć, że w 97 proc. przypadków są to osoby prawne z siedzibą w Polsce. To są podmioty kontrolowane przez cudzoziemców. Jest to zdecydowanie wygodniejszy sposób działania dla inwestorów. Od lat obserwujemy, że jednak w większości są to spółki posługujące się polskim systemem prawnym, są u nas zakotwiczone i podlegają kontroli polskich sądów.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">Błędy w aktach notarialnych. Z notariuszami mamy pewien problem. Wychodzą oni z założenia, że są od tego, by przyjąć oświadczenie woli i sporządzić akt notarialny. Na tym ich rola się kończy. Posłanka ma jak najbardziej rację, że po zmianie przepisów ustawy konieczna jest bliższa współpraca z notariuszami. My staramy się taką współpracę nawiązać. Mnie było dane prowadzić szkolenia dla dwóch izb notarialnych, tych, które wyraziły tym zainteresowanie. Myślę, że osiągnęliśmy tam pełne porozumienie. Nie ma żadnych problemów na terenach objętych właściwością tych izb notarialnych. Trudno jest nam na siłę zmusić inne izby notarialne do współpracy. Wielu notariuszy nie zgadza się z naszym stanowiskiem prawnym, prezentuje swoje stanowisko i uważa, że mają rację. W takiej sytuacji jesteśmy z nimi „na wojennej stopie”. Oni mają klientów – cudzoziemców, którzy chcą, by transakcja była dokonana jak najszybciej i jak najsprawniej. Na tym też zależy notariuszom. We wszystkich postępowaniach wyjaśniających, które prowadzimy, wszelką korespondencję kierujemy również do wiadomości notariuszy. Staramy się z nimi nawiązywać kontakty i informować ich o naszym stanowisku. W większości wypadków daje to pozytywny efekt. Jeśli mamy wątpliwości, to nawiązujemy kontakt z notariuszem i staramy się je rozwiać. Nie wykluczamy, a wręcz jako ministerstwo jesteśmy zainteresowani tym, żeby tego typu szkolenia prowadzić. Do tego zmierzamy.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">Na koniec pozostało pytanie dotyczące drugiego domu. Definicja drugiego domu, która jest w ustawie o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, nie jest doskonała, ale inna ona być nie może. Wynika to z systematyki aktów prawnych obowiązującej zgodnie z Konstytucją RP. W traktacie akcesyjnym, który jest umową międzynarodową ratyfikowaną przez prezydenta, a więc aktem prawnym o wyższej randze od ustawy, znajduje się dokładnie taka sama definicja. Została ona wynegocjowana w trakcie procesu akcesyjnego i siłą rzeczy musiała się znaleźć w ustawie. Inna nie mogła być, bo nawet gdyby była inna, to ustawa okazałaby się wadliwa. Resort ma pełną świadomość, że definicja nie jest do końca czytelna.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">Nawiązując jeszcze do sugestii posła Wiesława Wody w sprawie informatorów, warto podkreślić, że kwestia drugich domów jest bardzo dokładnie przez nas określona. Nie ukrywamy również tego, że największe problemy przy nabywaniu nieruchomości i stwierdzeniu prawidłowości zakupu dotyczą właśnie drugich domów. Prowadzimy bardzo dużo postępowań wyjaśniających w tym zakresie. W tych sprawach jest już kilka postępowań sądowych. Zostały unieważnione wszystkie nieprawidłowe transakcje, kiedy cudzoziemiec oświadczył, że nabywa pierwszy taki dom, a faktycznie zakupił ich więcej. Trzymamy rękę na pulsie i pilnujemy tych spraw. Postaraliśmy się przez okres prawie dwóch lat obowiązywania tych przepisów w sposób dogłębny dokonać wykładni regulacji, przy zastosowaniu innych przepisów, na przykład o pobycie obywateli Europejskiego Obszaru Gospodarczego na terytorium Polski, o zasadach wydawania kart pobytu i zezwoleń na osiedlenie się. Mamy usystematyzowaną całą problematykę. Ukazały się – również z naszej inicjatywy – artykuły na ten temat m.in. w „Rejencie”, który jest periodykiem izb notarialnych. Mamy nadzieję, że z naszej strony zrobiliśmy wszystko, by wyjaśnić tę problematykę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Wczoraj w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu ustawy o wjeździe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, pobycie oraz wyjeździe z tego terytorium obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej i członków ich rodzin. Na ile ta ustawa uwzględnia doświadczenia z tego nowego procesu nabywania drugiego domu? Na ile reguluje ona proces nabywania nieruchomości, w powiązaniu z pobytem na terytorium RP?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">Ta nowelizacja nie miała najmniejszego wpływu na nasze postępowanie. Wynika to z tego, że najistotniejszą kwestią, oprócz prawnych możliwości osiedlenia się na terytorium RP, których jest kilka, a dla obywateli państwa Unii Europejskiej jest to karta pobytu obywatela, jest wola cudzoziemca do stałego zamieszkania na terytorium Polski i uczynienia z danej nieruchomości centrum życia. Bierzemy pod uwagę dwa elementy, badamy, czy cudzoziemiec rzeczywiście może zgodnie z przepisami polskiego prawa osiedlić się na terytorium Polski, czy może się zameldować w tej nieruchomości i czy jest w stanie udokumentować, że on rzeczywiście uczyni sobie z danej nieruchomości centrum życia. Te kwestie na dokonanie wykładni wspomnianej definicji nie miały wpływu.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">Odpowiadając na pytanie posła Grzegorza Dolniaka stwierdzam, że nie przypominam sobie, żeby Agencja Informatyzacji i Inwestycji Zagranicznych brała udział w jakiejkolwiek tego typu transakcji. Możemy to dokładnie sprawdzić, ale ja nie spotkałem się z udziałem tej Agencji w procesie nabywania nieruchomości przez cudzoziemców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselWieslawWoda">Nie jestem adwokatem, ale nie do końca mogę się zgodzić z panem dyrektorem, że tylko dwa akty prawne regulują nabywanie nieruchomości przez cudzoziemców. Przypomnę, że obowiązuje ustawa o ustroju rolnym państwa, w której zapisano, że dzierżawca (w zależności od położenia nieruchomości) ma prawo do jej nabycia po siedmiu latach. To dotyczy również cudzoziemców. Jest to kolejny akt prawny dotyczący tej problematyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#DyrektordepartamentuMSWiAJaroslawKulawik">To też jest uregulowane w ustawie, o której mówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Rozumiem, że lista mówca została wyczerpana. Proponuję, by Komisja przyjęła stanowisko w sprawie sprawozdania, które omawialiśmy. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że podjęliśmy stanowisko przyjmujące sprawozdanie. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselMarekKuchcinski">Sprawozdanie będzie przedmiotem obrad Sejmu. Zatem powinniśmy wybrać posła sprawozdawcę. Poseł Wiesław Woda był koreferentem i przeanalizował dogłębnie sprawozdanie. Dlatego proponuję, by był on sprawozdawcą. Czy jest zgoda posłów?</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PoselMarekKuchcinski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że na sprawozdawcę został wybrany poseł Wiesław Woda. Sprzeciwu nie słyszę. Na tym zamykam ten punkt porządku obrad, dziękując panu ministrowi za obecność.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PoselMarekKuchcinski">Ze względu na inne zajęcia sejmowe przekazuję prowadzenie obrad zastępcy przewodniczącego Komisji, posłowi Waldemarowi Staroście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselWaldemarStarosta">Proponowałbym przystąpić teraz do rozpatrzenia informacji prezesa Urzędu do spraw Repatriacji i Cudzoziemców o stosowaniu w roku 2005 ustawy z dnia 13 czerwca 2003 r. o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie realizacji zobowiązań Rzeczypospolitej Polskiej wynikających z Konwencji Genewskiej dotyczącej statusu uchodźców oraz Protokołu Nowojorskiego. Prosiłbym o przedstawienie sprawozdania prezesa Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców Piotra Stachańczyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrezesUrzedudosprawRepatriacjiiCudzoziemcowPiotrStachanczyk">Konwencja Genewska z 1951 r. zmieniona Protokołem Nowojorskim określa materialno-prawne podstawy nadawania statusu uchodźcy i reguluje najważniejsze prawa i wolności uchodźców. W Polsce pozostałe kwestie dotyczące tej problematyki reguluje ustawa z dnia 13 czerwca 2003 r. o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Ponadto od momentu akcesji do Unii Europejskiej Polska jest częścią europejskiego systemu pozwalającego na ustalenie kraju UE właściwego do rozpatrzenia wniosku o nadanie statusu uchodźcy i wykluczającego możliwość składanie takich wniosków przez kandydatów w różnych krajach, by wykorzystać różne możliwości prawne. W Unii Europejskiej reguluje to rozporządzenie Rady WE Nr 343/2003. Na podstawie tego rozporządzenia w 2005 r. skierowano do Polski z innych krajów UE 2851 wniosków o przejęcie odpowiedzialności za rozpatrzenie sprawy o nadanie statusu uchodźcy. W ślad za tym przekazano fizycznie do Polski 1196 cudzoziemców. Tak duża liczba wynika z faktu, że jedną z podstawowych przesłanek przekazywania cudzoziemców wymienionych w rozporządzeniu jest ta, iż kraj, przez który wjechali oni na terytorium UE, powinien rozpatrzyć ich wniosek o nadanie statusu uchodźcy. W tym samym czasie Polska skierowała do innych państw Unii Europejskiej 199 wniosków, a w ślad za tymi wnioskami przekazała 148 osób, przede wszystkim na podstawie zasady łączenia rodzin, ponieważ osoby te miały już wcześniej obecnego na terytorium UE członka rodziny, którego pobyt został już zalegalizowany.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PrezesUrzedudosprawRepatriacjiiCudzoziemcowPiotrStachanczyk">W 2005 r. złożono w Polsce 3072 wnioski o nadanie statusu uchodźcy, które obejmowały 6860 osób. Nastąpił spadek tych wniosków o około 15 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Nie zmieniła się struktura narodowościowa. Aż 91 proc. składających wnioski o status uchodźcy to obywatele Federacji Rosyjskiej, z czego 86 proc. deklarowało narodowość czeczeńską. Różnica jest zasadnicza, bowiem obywateli Federacji Rosyjskiej mieliśmy 6248, a następną grupą narodowościową wnoszącą o nadanie statusu uchodźcy byli obywatele Ukrainy. Było ich 84. W 2005 r. prezes Urzędu do spraw Repatriacji i Cudzoziemców, który jest jedynym organem wydającym w pierwszej instancji decyzje w sprawach o nadanie statusu uchodźcy, na podstawie wniosków złożonych w latach 2004-2005 wydał 5915 decyzji w sprawach 8841 osób. Status uchodźcy nadano 312 osobom, w tym m.in. 285 obywatelom Federacji Rosyjskiej, 9 Białorusinom, 5 Somalijczykom, 3 obywatelom Afganistanu, 3 Iranu. Pozostałe decyzje dotyczyły pojedynczych osób z poszczególnych krajów.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PrezesUrzedudosprawRepatriacjiiCudzoziemcowPiotrStachanczyk">Podstawową przyczyną nadania statusu uchodźcy była uzasadniona obawa przed prześladowaniami z powodu przekonań politycznych, przynależności do grupy społecznej lub narodowościowej. W tym samym czasie wydano wobec 2284 osób decyzje o odmowie nadania statusu uchodźcy, przede wszystkim z powodu braku przesłanek określonych w konwencji genewskiej. Umorzono natomiast postępowania wobec 4413 osób, przede wszystkim na skutek opuszczenia przez nich terytorium Polski i niewzięcia udziału w postępowaniu o nadanie statusu uchodźcy. W przypadku 10 spraw obywateli Federacji Rosyjskiej prezes Urzędu odmówił nadania statusu uchodźcy ze względu na stwierdzenie okoliczności, o których mowa w art. 1e konwencji genewskiej, to jest m.in. uzasadnionego podejrzenia popełnienia przez te osoby lub współdziałania w popełnieniu przez te osoby zbrodni wojennych.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PrezesUrzedudosprawRepatriacjiiCudzoziemcowPiotrStachanczyk">W każdym przypadku odmowy nadania statusu uchodźcy rozpatrywana jest możliwość udzielenia cudzoziemcowi zgody na pobyt tolerowany. W 2005 r. prezes Urzędu do spraw Repatriacji i Cudzoziemców odmówił nadania statusu uchodźcy i udzielił zgody na pobyt tolerowany 1832 osobom, w tym 1768 obywatelom Federacji Rosyjskiej. Można powiedzieć, że każda osoba, która udowodni, że jest obywatelem Federacji Rosyjskiej, narodowości czeczeńskiej zamieszkała wcześniej na terytorium Czeczenii po dotarciu do Polski uzyska jakiś rodzaj ochrony albo status uchodźcy, albo zgodę na pobyt tolerowany. Tylko w wyjątkowych przypadkach może nastąpić odmowa.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PrezesUrzedudosprawRepatriacjiiCudzoziemcowPiotrStachanczyk">Opieka nad cudzoziemcami przebywającymi w Polsce w trakcie omawianej procedury jest udzielana w 17 ośrodkach, w tym w trzech należących do Urzędu. Pozostałe są wynajmowane przez Urząd. Ponadto małoletni cudzoziemcy pozbawieni opieki przebywają w dwóch domach dziecka.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PrezesUrzedudosprawRepatriacjiiCudzoziemcowPiotrStachanczyk">Na koniec 2005 r. we wszystkich ośrodkach łącznie mieliśmy do dyspozycji 4136 miejsc. Ze świadczeń socjalnych w tych ośrodkach korzystało 3862 cudzoziemców. W 2005 r. na utrzymanie cudzoziemców z budżetu państwa przeznaczono ogółem kwotę 36.226.140 zł, zapewniając osobom ubiegającym się o nadanie statusu uchodźcy pomoc na możliwie najlepszym poziomie, biorąc pod uwagę możliwości państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#PrezesUrzedudosprawRepatriacjiiCudzoziemcowPiotrStachanczyk">Przedstawiając powyższe, pragnę stwierdzić, że w opinii prezesa Urzędu Rzeczpospolita Polska prawidłowo realizowała w 2005 r. swoje zobowiązania wynikające z konwencji genewskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselWaldemarStarosta">Dziękuję za wyczerpujące przedstawienie informacji. Czy posłowie chcieliby zadać jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoslankaKrystynaOzga">Nie wiem, czy prezes udzieli mi odpowiedzi na pytanie zmierzające do uzyskania informacji związanej z problematyką niedostosowania się uchodźców do naszego prawa. Czy były przypadki ich wydalania z tego powodu, czy zastosowano wobec nich jakieś sankcje karne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrezesURCPiotrStachanczyk">Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem uznanego uchodźcy wydalić nie można. W okresie trwania procedury, zgodnie z zasadami konwencji genewskiej nie wydala się kandydatów na uchodźców. Natomiast w tak dużej populacji, jaką są kandydaci na uchodźców czy osoby korzystające z ochrony, zdarzają się osoby przekraczające przepisy prawa. W takich sytuacjach są oni tak traktowani jak wszystkie inne osoby przebywające na terytorium Polski. Są zatrzymywani i wnoszone są przeciwko nim akty oskarżenia. Jeżeli podejrzenia się potwierdzają, to dalej jest sprawa sądowa. Według naszych ocen, biorąc pod uwagę wielkość populacji przebywającej w ośrodkach lub posiadającej status uchodźcy czy zgodę na pobyt tolerowany na naszym terytorium oraz liczbę osób z tej grupy popełniających przestępstwa i porównując to ze statystycznymi danymi na temat popełnianych przestępstw przez inne grupy społeczne na terytorium Polski, nie ma żadnej zasadniczej różnicy między tymi grupami. Nie można w żaden sposób obronić poglądu, że grupa kandydatów na uchodźców stanowi szczególne zagrożenie dla porządku publicznego. Odsetek osób zaangażowanych w działalność przestępczą w tej grupie statystycznie odpowiada odsetkom takich osób w innych grupach społecznych żyjących w naszym kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Skorzystam z obecności pana prezesa i na kanwie sprawozdania oraz moich osobistych doświadczeń zadam pytanie. Czy znane są panu prezesowi regulacje pozwalające na objęcie ochroną prawną osób znajdujących się na terytorium RP, które mają na przykład dokumenty wystawione przez jakieś efemerydy, fronty wyzwolenia czy tymczasowe komitety? Pytam o to dlatego, że jakimś trafem spotkałam kiedyś Azerów, którzy uciekli z frontu walk toczących się na ich terenie. Posiadali dokumenty wystawione przez front wyzwolenia. W świetle naszego prawa nie były to dokumenty, które mogły być honorowane przez naszych przedstawicieli prawa. Próba pomocy tym ludziom była strasznie skomplikowana. Oni nie mieli żadnego swojego przedstawicielstwa dyplomatycznego, jak również nie byli ujęci w żadną prawną regulację. Czy takie przypadki są znane panu prezesowi? Jak wygląda wtedy postępowanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrezesURCPiotrStachanczyk">Każdej takiej osobie można by doradzić co najmniej kilka dróg rozwiązania swojego problemu. Podstawową drogą w takich przypadkach jest wystąpienie przez nich o status uchodźcy. W postępowaniu o nadanie statusu uchodźcy fakt prześladowania czy też ucieczki z terenu, na którym zagrożone jest czyjeś życie lub zdrowie, można udowadniać nie tylko oficjalnymi dokumentami państwowymi. Wprost przeciwnie, bardzo rzadko udowadnia się to przy pomocy oficjalnych paszportów i innych dokumentów wydanych przez władze jakiegoś kraju. Najczęściej nasi podopieczni posiadają dokumenty wydane przez różnych dowódców oddziałów czy frontów, które potwierdzają, że brali oni w czymś udział, uczestniczyli w jakiś zdarzeniach i w związku z tym są zagrożeni określonymi konsekwencjami, skoro gdzieś uciekli. Jeżeli leży to w interesie Polski, w szczególnych przypadkach ustawa dopuszcza wydanie zgody na pobyt na terenie Polski wspólnie przez prezesa Urzędu i komendanta głównego Straży Granicznej. Jeżeli uznalibyśmy, że są to nieszczęśliwi ludzie i nie ma co z nimi zrobić, to jest taka furtka, która w ostateczności może być zastosowana.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PrezesURCPiotrStachanczyk">Gdyby ewentualnie podjęto decyzję o wydaleniu takich osób, to w tym postępowaniu bada się, czy wydalenie ich z terytorium Polski nie narusza postanowień konwencji rzymskiej o podstawowych prawach i wolnościach obywatelskich. Powinni otrzymać zgodę na pobyt tolerowany na terytorium Polski, gdyby się okazało, że wydalenie ich na teren, z którego przybyli, naruszałoby nasze prawnomiędzynarodowe zobowiązania, gdyby byli oni tam zagrożeni śmiercią, utratą zdrowia, czekałyby ich tortury czy niesprawiedliwy sąd. Takim osobom kraj nasz gwarantuje szeroki zestaw świadczeń socjalnych, zbliżony do tego, który daje status uchodźcy. Należałoby jeszcze wyjaśnić, jak oni do Polski dotarli i jakie posiadali legalne dokumenty. Jest jeszcze do wyjaśnienia kwestia posiadanego przez nich obywatelstwa kraju, z którego wyjechali. Mamy możliwości wydawania dokumentów bezpaństwowcom, gdyby się okazało, że stracili dotychczasowe obywatelstwo. Spotykaliśmy się z takimi przypadkami. Każdy taki przypadek wymaga szczegółowej, indywidualnej analizy. Nie ma takiej możliwości, żeby nie udało się znaleźć drogi udzielenia cudzoziemcowi ochrony w Polsce, jeżeli z okoliczności sprawy wynika, że jest to rzeczywiście osoba pokrzywdzona przez los, która szuka w Polsce ratunku, bo znalazła się w niewesołej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Jest jeszcze grupa studentów pochodzących z krajów, gdzie toczą się jakieś plemienne, bratobójcze walki. Chodzi mi na przykład o studentów z Afganistanu i z niektórych krajów arabskich. Spotkałam się z wieloma takimi przypadkami. Oni mówią, że skończyła im się zgoda na pobyt. Aby zainteresowany mógł uzyskać przedłużenie tej zgody, wymagany jest jego powrót do kraju, by mógł uzyskać stosowne dokumenty potrzebne do uzyskania tutaj zgody na przedłużenie pobytu. Natomiast oni twierdzą, że jeżeli tam wrócą, to już nie wyjadą. Czy w takich wypadkach konieczny jest wyjazd studenta do rodzinnego kraju? Wierzę, że w momencie powrotu do kraju, biorąc pod uwagę uwarunkowania, w jakich ten kraj opuścili, nie mogliby już powrócić do Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrezesURCPiotrStachanczyk">To zależy od sytuacji. Mówi się o zbiorczym przypadku, ale w sprawach cudzoziemców nie ma tego, tylko jest suma jednostkowych przypadków. Póki taka osoba studiuje, będzie otrzymywała kolejne zezwolenia. Jeżeli skończy studia, to staje się innym podmiotem, trafia do innej kategorii i jako członek tej kategorii musi spełnić określone przesłanki. Skończył studia, a mimo to chce dalej mieszkać w Polsce, to musi wykazać, że ma się z czego utrzymać, że nie będzie obciążeniem dla budżetu socjalnego państwa polskiego, że ma gdzie mieszkać. Będąc w Polsce zawsze może wystąpić z wnioskiem o zamieszkanie na kolejny okres, tylko z innego tytułu. W przypadku studentów często się zdarza, że minęły określone terminy i pewnego dnia przychodzi student do Urzędu i mówi, że nie ma żadnego tytułu do przedłużenia pobytu, bo wszystkie studenckie uprawnienia skończyły się 3 czy 5 dni temu. Wówczas dowie się tego, co już posłanka powiedziała. Rozpoczął się nielegalny pobyt w Polsce. Nie ma możliwości zalegalizowania nielegalnego popytu, jeżeli zainteresowany nie wyjedzie Polski. Nielegalny pobyt trzeba zalegalizować po opuszczeniu terytorium Polski, przy czym nie trzeba wcale jechać do kraju zamieszkania. Tak naprawdę chodzi o to, by wyjaśnili swoją sprawę u konsula w konsulacie, bo taki jest obowiązek. To może być każdy konsul. Nie ma takiej zasady, że trzeba jechać do konsula na przykład w Kabulu. Nie, można jechać do każdego innego kraju, do którego zainteresowany chce pojechać. Proszę pamiętać, że cudzoziemiec powinien dbać o swój interes. On powinien pamiętać, że kończy mu się pobyt jako studentowi i w związku z tym, jeżeli dalej zamierza mieszkać w Polsce, to powinien się dowiedzieć, jakie są zasady pozostania w naszym kraju. Skoro skończył studia, to jest w Polsce już 5 lat, a może i dłużej, bo czasami w czasie studiów są przerwy. Po tylu latach pobytu doskonale wie, jakie przepisy prawa polskiego do tego się odnoszą i gdzie jest urząd wojewódzki, w którym te sprawy się załatwia. Pójście do takiego urzędu na pół roku przed upływem terminu pobytu i zapytanie wprost, jakie warunki powinien spełnić, bo chce zostać w Polsce, nie powinno stanowić problemu. Zdecydowana większość studentów tak robi. Jeżeli ktoś nie zadba o swój interes i wpadnie w nielegalny pobyt, to zaczynają się problemy, które nie dotyczą tylko studentów, ale w ogóle wszystkich cudzoziemców. Te problemy powinno się rozwiązywać po opuszczeniu terytorium naszego kraju, bo taka jest reguła. Nielegalni cudzoziemcy powinni najpierw z Polską się rozliczyć, czyli opuścić jej terytorium. Jak to zrobią, to można dalej dyskutować, co im się należy i na co mogą liczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselWaldemarStarosta">Czy posłowie chcieliby zadać jeszcze jakieś pytania dotyczące informacji? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PoselWaldemarStarosta">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, iż Komisja przyjmuje zaprezentowaną informację do wiadomości. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PoselWaldemarStarosta">Przystępujemy do następnego punktu porządku obrad: rozpatrzenie informacji o stosowaniu przez Radę do spraw Uchodźców ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w 2005 r. O przedstawienie informacji proszę przewodniczącą Rady do spraw Uchodźców, panią Annę Luboińską-Rutkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacaRadydosprawUchodzcowAnnaLuboinskaRutkiewicz">Rada jest nietypowym organem w polskim systemie prawnym. Powstała w 1999 r. w wyniku przede wszystkim aktywności Urzędu Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców. Chodziło o to, by w sprawach uchodźców istniał organ administracji drugiej instancji, który w jakimś stopniu byłby niezależny. We wcześniejszym systemie prawnym decyzja w pierwszej instancji była wydawana przez ministra. Jej weryfikacja była możliwa tylko w drodze ponownego rozpatrzenia sprawy przez tego ministra. Budziło to wówczas pewne wątpliwości i wywoływałoby je również dzisiaj. Przy tak dużej liczbie spraw mało realne jest doprowadzenie do takiej sytuacji, w której przy ponownym jej rozpoznaniu inne osoby wydawałyby decyzję.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PrzewodniczacaRadydosprawUchodzcowAnnaLuboinskaRutkiewicz">Rada do spraw Uchodźców spotkała się z dużym uznaniem organów międzynarodowych. W naszych warunkach jest to rozwiązanie optymalne. Jest to organ parasądowy. Składa się z 12 osób wybieranych w trybie określonym ustawą przez prezesa Rady Ministrów. Rada funkcjonuje przez 5 lat. W tym czasie jesteśmy nieodwoływalni, jeśli nie zajdą jakieś nadzwyczajne okoliczności. To gwarantuje Radzie daleko idącą niezależność. Nie jesteśmy pracownikami etatowymi ani związanymi umową zlecenia z organami administracji państwowej. To również pozwala nam na parasądową niezależność.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PrzewodniczacaRadydosprawUchodzcowAnnaLuboinskaRutkiewicz">Rada do spraw Uchodźców jest organem wyższego stopnia w rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego w sprawach leżących w jej kompetencji. Do Rady nie należą sprawy dotyczące pomocy socjalnej, zakwaterowania czy legalizacji pobytu cudzoziemców. Wyłącznie bada decyzje organu pierwszej instancji, jeśli były wniesione od nich odwołania. Jest właściwa w sprawach wznowienia i zawieszenia postępowania, w sprawach wydawania postanowień incydentalnych. Funkcjonuje wyłącznie w sferze prawnej. Nie zajmujemy się ani przyznawaniem prawa do pobytu w ośrodku czy pomocy lekarskiej, ani skargami z tego zakresu. Rada funkcjonuje już drugą kadencję, to jest od 7 lat. W obecnym składzie znajdują się 4 osoby z poprzedniego jej składu. To była rozsądna i mądra decyzja, ponieważ pozwala ona na kontynuowanie działań Rady i pozwala na niewyważanie za każdym razem otwartych już drzwi. Przecież nie zajmuje się prostą i łatwą problematyką.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PrzewodniczacaRadydosprawUchodzcowAnnaLuboinskaRutkiewicz">Rada ma wymierne sukcesy. Nasze decyzje są zaskarżane do wojewódzkiego sądu administracyjnego, a przedtem były zaskarżane do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Proporcjonalnie mało mamy uchylonych decyzji w porównaniu z organami administracji. Decyzje Rady są uchylane przez sąd w małym procencie.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#PrzewodniczacaRadydosprawUchodzcowAnnaLuboinskaRutkiewicz">Wiem, że istnieją koncepcje zlikwidowania w przyszłości Rady do spraw Uchodźców. Krążą jakieś projekty ustaw. Dotychczas nie było praktyką włączanie Rady w procedurę legislacyjną. Rada czyta wtedy projekty ustaw, kiedy nie można już zmienić przecinka, bo nie na etapie uzgodnień międzyresortowych. Dowiadujemy się o projekcie wtedy, kiedy on już wpływa do Sejmu. Chciałabym zaapelować do Komisji, że może warto skorzystać z naszego 7-letniego doświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#PrzewodniczacaRadydosprawUchodzcowAnnaLuboinskaRutkiewicz">W naszym sprawozdaniu są wskazane pewne problemy wymagające uregulowania w drodze nowelizacji ustawy. W poprzednim systemie prawnym istniała możliwość potraktowania wniosku składanego po raz kolejny jako oczywiście bezzasadnego. To uregulowanie z ustawy wypadło. W efekcie mamy w ciągu roku od tego samego cudzoziemca sześć wniosków. Pierwsza decyzja jest w sprawie odmowy nadania statusu uchodźcy i zgody na pobyt tolerowany. Strona nie odwołuje się do wojewódzkiego sądu administracyjnego, bo wtedy wypadłaby z procedury. Bardziej opłaca się odczekać chwilę i złożyć kolejny wniosek. Jest taki cudzoziemiec nadal w tej procedurze, więc przysługuje mu ośrodek i świadczenia socjalne. Za każdym wnioskiem, których od jednej osoby może być w ciągu roku nawet sześć, uruchamia się całą procedurę, sprawdza i wydaje dokumenty. Mamy do czynienia z takim manipulowaniem przez cudzoziemców procedurą postępowania w tych sprawach. Rozumiem ten mechanizm. Jeżeli pobyt tolerowany uzyska kobieta z sześciorgiem dzieci i ma dać sobie radę poza ośrodkiem, to jest to trudne. Słuszniej byłoby w przyszłości zastanowić się nad umożliwieniem życia tym cudzoziemcom na zewnątrz ośrodka dla uchodźców i nieprowokowanym do stosowania tego rodzaju procedur, które angażują urzędy, uruchamiają całą gigantyczną i kosztowną machinę. Jeszcze raz apeluję o to, że jeśli się pojawią koncepcje zmiany ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, by Sejm był łaskaw skorzystać z naszego wieloletniego doświadczenia. Wydaje się, że dobrze by było, gdybyśmy mieli okazję tymi doświadczeniami się podzielić.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#PrzewodniczacaRadydosprawUchodzcowAnnaLuboinskaRutkiewicz">Rada składa informację Komisji zgodnie z dyspozycją ustawową. W okresie objętym informacją Rada podjęła 1290 rozstrzygnięć w sprawach 1033 cudzoziemców. Rozbieżność liczb wynika stąd, że w stosunku do jednego cudzoziemca czy jednej sprawy istnieje konieczność podjęcia paru rozstrzygnięć dotyczących na przykład przywrócenia terminu, stwierdzenia, że jest po terminie, wznowienia postępowania. To kreuje sytuację, w której więcej jest spraw niż cudzoziemców. W ubiegłym roku więcej było rozstrzygnięć niż w latach poprzednich.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#PrzewodniczacaRadydosprawUchodzcowAnnaLuboinskaRutkiewicz">Nie jesteśmy w stanie przewidzieć liczby wniosków dotyczących spraw uchodźców ani żadnych prawidłowości w tym zakresie. Na przykład w 2001 r. Rada rozpatrzyła 2046 spraw. Potem nastąpił znaczący ich spadek. W 2003 r. było ich tylko 731, w 2004 r. 828, a w 2005 r. – 1183. W tej chwili widać tendencję wzrostową, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy tych spraw w 2006 r. będzie więcej, tyle samo, czy mniej. Z dotychczasowego wpływu spraw możemy wnosić, że będzie ich więcej. Na liczbę spraw mają wpływ tak różne i nieprzewidywalne czynniki, że wzrosty i spadki trudne są do oszacowania. W znacznej liczbie spraw rozpatrywanych przez Radę została utrzymana w mocy decyzja organu pierwszej instancji. Muszę pokłonić się przed Urzędem do spraw Repatriacji i Cudzoziemców, bo poziom podejmowanych decyzji jest znacząco wyższy niż we wcześniejszych latach.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#PrzewodniczacaRadydosprawUchodzcowAnnaLuboinskaRutkiewicz">Z punktu widzenia Rady mogę się mądrzyć, bo w jej składzie są profesorowie, sędziowie w stanie spoczynku, osoby z dużym profesjonalnym doświadczeniem. W Urzędzie do spraw Repatriacji i Cudzoziemców takiego zaplecza prawniczego nie ma. Minione lata pozwoliły na wykreowanie wysokiego standardu decyzji podejmowanych w pierwszej instancji. Rada uchyla decyzje, kiedy są ku temu rzeczywiste przesłanki. Statystycznie rzecz ujmując, tego nie jest dużo.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#PrzewodniczacaRadydosprawUchodzcowAnnaLuboinskaRutkiewicz">Nie chciałabym zanudzać danymi statystycznymi, bo one i tak potem uciekają. Ta informacja była przedmiotem dyskusji na posiedzeniu Rady. Stoi ona na stanowisku, że w zakresie przestrzegania norm konwencji genewskiej i protokołu nowojorskiego zostały przez Polskę spełnione warunki, o których mówią te akty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselWaldemarStarosta">Dziękuję za przedstawione informacji i za deklarację uczestnictwa Rady do spraw Uchodźców w ewentualnym procesie legislacyjnym dotyczącym tej tematyki. Proszę uprzejmie o pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Może nie pytanie, lecz prośba, aby w naszej opinii, w której stwierdzimy o przyjęciu sprawozdania, wyrazić zaniepokojenie z tego powodu, że powinny już się rozpocząć prace nad implementacją dyrektywy Unii Europejskiej. To są bardzo poważne prace legislacyjne. Termin tej implementacji minie w 2007 r. Tak naprawdę czasu jest niewiele, ponieważ prace legislacyjne wymagają licznych konsultacji, a sama materia nie jest prosta. Może byłoby dobrze zawrzeć taką sugestię przy okazji omawiania tego sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrezesURCPiotrStachanczyk">Chciałem powiedzieć, że w Urzędzie do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców trwają prace nad przygotowaniem nowelizacji ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Nowelizacja wdroży do polskiego systemu prawnego dwie dyrektywy Unii Europejskiej, dyrektywę dotyczącą kwalifikowania osób jako posiadających status uchodźcy lub ochronę uzupełniającą oraz dyrektywę o zasadach postępowania w tego typu sytuacjach. Wstępny projekt tej ustawy już istnieje. Sądzę, że w czerwcu projekt tej ustawy będzie przedmiotem prac wewnątrzresortowych. Z naszych wstępnych szacunków wynika, że po wakacjach parlamentarnych projekt tej ustawy powinien być skierowany do Sejmu. Oprócz transpozycji dyrektyw będzie ona również uwzględniała zmiany sugerowane w opiniach ekspertów odnoszących się do obowiązującego stanu prawnego. Analizujemy m.in. uwagi zawarte w tegorocznym sprawozdaniu Rady do spraw Uchodźców, o których również mówiła jej przewodnicząca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselWaldemarStarosta">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie słyszę. Chciałbym zatem podziękować posłom za pytania. Jeżeli Komisja pozwoli, to jeśli nie usłyszę uwag do prezentowanej informacji, uznam, iż Komisja przyjęła ją do wiadomości. Uwag nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła do wiadomości informację o stosowaniu przez Radę do spraw Uchodźców ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w 2005 r.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselWaldemarStarosta">Tym samym wyczerpaliśmy ostatni punkt porządku obrad. Chcę tylko przypomnieć, że o godz. 13 spotykamy się jeszcze raz. Dziękuję wszystkim za obecność.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PoselWaldemarStarosta">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>