text_structure.xml
26.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 12 min. 35.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Komentarz">Przewodniczący Marszałek Sejmu Stanisław Car.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Od p. Prezesa Rady Ministrów otrzymałem przy piśmie z dnia 30 maja r. b. następujące zarządzenie Pana Prezydenta Rzeczypospolitej:</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">„Zdradzono Prezydenta Rzeczypospolitej o otwarciu sesji nadzwyczajnej Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Na podstawie art. 12 pkt. c) ustawy konstytucyjnej otwieram z dniem dzisiejszym sesję nadzwyczajną Sejmu dla załatwienia następujących projektów ustaw:</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">- w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 23 grudnia 1927 r. o granicach Państwa,</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">- w sprawie ratyfikacji podpisanego w Brukseli dnia 2 marca 1936 r. układu dodatkowego do traktatu handlowego pomiędzy Rzeczypospolitą Polską a Unią Ekonomiczną Belgijsko Luksemburską z dnia 30 grudnia 1922 r., w sprawie ratyfikacji porozumienia celnego między Rzecząpospolitą Polską a Związkiem Socjalistycznych Republik Rad w formie not, wymienionych w Warszawie dnia 3 marca 1936 r., W sprawie ratyfikacji podpisanego w Warszawie dnia 13 marca 1936 r. protokółu dodatkowego do układu dodatkowego z dnia 3 lutego 1934 r. do konwencji handlowej polsko-szwajcarskiej z dnia 26 czerwca 1922 r., w sprawie ratyfikacji protokółu taryfowego polsko-norweskiego, podpisanego w Warszawie dnia 14 marca 1936 r., w sprawie ratyfikacji protokółu taryfowego polsko-estońskiego, podpisanego w Warszawie dnia 23 marca 1936 r. w sprawie ratyfikacji konwencji taryfowej pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Holandii, podpisanej w Hadze dnia 9 kwietnia 1936 r.,</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">- o dodatkowym kredycie na rok 1936/37, o dodatkowych kredytach na rok 1936/37, o upoważnieniu Prezydenta Rzeczypospolitej do wydawania dekretów,</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">- o paszportach,</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">- o zmianie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 16 lutego 1928 r. o prawie budowlanem i zabudowaniu osiedli,</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#Marszałek">- o monopolu loteryjnym, o Trybunale Stanu,</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#Marszałek">- o zmianie ustawy z dnia 22 czerwca 1925 r. o wyścigach konnych,</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#Marszałek">- o zalesianiu niektórych nieużytków, w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 28 października 1933 r. o przejmowaniu na własność Państwa gruntów za niektóre należności pieniężne. Warszawa, dnia 30 maja 1936 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#Marszałek">Na podstawie powyższego zarządzenia zwołałem dzisiejsze posiedzenie Sejmu z porządkiem dziennym, który został Panom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 25 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Jako sekretarze zasiadają pp.: Długosz i Wadowski. Protokół i listę mówców prowadzi p. Długosz. Proszę Panów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydjalnym.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#Marszałek">Dnia 15 maja r. b. otrzymałem od p. Prezesa Rady Ministrów Mariana Zyndram-Kościałkowskiego pismo z zawiadomieniem o zwolnieniu go wraz z całym gabinetem z piastowanych urzędów.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#Marszałek">Dnia 16 maja r. b. otrzymałem od p. gen. Felicjana Sławoj-Składkowskiego pismo z zawiadomieniem o mianowaniu go Prezesem Rady Ministrów i Ministrem Spraw Wewnętrznych, a na jego wniosek panów: płk. dypl. Józefa Becka, senatora — Ministrem Spraw Zagranicznych, inż. Eugenjusza Kwiatkowskiego — Ministrem Skarbu, Witolda Grabowskiego, wiceprokuratora Sądu Apelacyjnego w Warszawie — Ministrem Sprawiedliwości, dr. Wojciecha Świętosławskiego, profesora Politechniki Warszawskiej — Ministrem Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, Juliusza Poniatowskiego — Ministrem Rolnictwa i Reform Rolnych, Antoniego Romana, podsekretarza Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych — Ministrem Przemysłu i Handlu, Juliusza Ulrycha, pułkownika dyplomowanego — Ministrem Komunikacji, Mariana Zyndram Kościałkowskiego, posła na Sejm — Ministrem Opieki Społecznej, inż. Emila Kalińskiego, podpułkownika — Ministrem Poczt i Telegrafów.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#Marszałek">Od p. Ambasadora Wielkiej Brytanii otrzymałem pismo z dnia 7 kwietnia r. b. treści następującej:</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#Marszałek">„Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#Marszałek">Jego Królewska Mość polecił mi zawiadomić Pana o Swojej głębokiej wdzięczności za uczczenie pamięci ś. p. Króla Jerzego V-go na posiedzeniu Sejmu w dniu 26 stycznia r. b.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#Marszałek">Jego Królewska Mość był głęboko wzruszony tym dowodem sympatii i polecił mi wyrazić Panu, jak również Członkom Wysokiej Izby Swoje szczere podziękowanie za wzięcie udziału w żałobie, okrywającej Jego kraj.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#Marszałek">Zechce Pan przyjąć, Panie Marszałku, zapewnienia mojego głębokiego poważania ( — ) H. W. Kennard”.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#Marszałek">Dnia 16 maja r. b. otrzymałem od p. Wicemarszałka Władysława Byrki pismo z zawiadomieniem o zrzeczeniu się mandatu poselskiego.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#Marszałek">Stwierdzam wygaśnięcie mandatu poselskiego Wicemarszałka Władysława Byrki z dniem 16 maja r. b. i zawiadomię o tem p. Ministra Spraw Wewnętrznych i p. Generalnego Komisarza Wyborczego.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#Marszałek">Do ślubowania zgłosił się p. dr. Heszel Gotlieb. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie roty ślubowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzpWadowski">„Świadom obowiązku wierności wobec Państwa Polskiego, ślubuję uroczyście i zaręczam honorem, jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej, w pracy na rzecz dobra Państwa nie ustawać, a troskę o jego godność, zwartość i moc za pierwsze mieć sobie przykazanie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#Marszałek">Proszę Pana Posła o wypowiedzenie słowa „ślubuję”.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PGotlieb">Ślubuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#Marszałek">Stwierdzam, że p. poseł Gotlieb złożył ślubowanie, przepisane art. 39 Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego:</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#Marszałek">Powołanie komisyj w związku z przedmiotem obrad sesji nadzwyczajnej, otwartej zarządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 30 maja 1936 r.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#Marszałek">W związku z przedmiotem obrad obecnej sesji nadzwyczajnej proponuję powołanie na okres tej sesji komisyj: Administracyjno Samorządowej, Budżetowej, Prawniczej, Regulaminowej, Rolnej i Spraw Zagranicznych oraz specjalnej dla rozważenia projektu ustawy o upoważnieniu Prezydenta Rzeczypospolitej do wydawania dekretów — w składzie, wybranym przez Izbę na sesji zwyczajnej 1935/36 r. z wyłączeniem ze składu komisyj Budżetowej i specjalnej p. prezesa Byrki, którego mandat poselski wygasł.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#Marszałek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Izba zgodziła się na tę moją propozycję. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#Marszałek">Jednocześnie zaznaczam, że praca nad projektem ustawy o zmianie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 16 lutego 1928 r. o prawie budowlanem i zabudowaniu osiedli, objętym przedmiotem obrad obecnej sesji nadzwyczajnej, będzie kontynuowana przez komisję specjalną, wybraną na 21 posiedzeniu Sejmu w dniu 17 marca 1936 r., gdyż mandaty tej komisji nie wygasły.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#Marszałek">Proszę Panów Posłów, członków powołanych przed chwilą komisyj, o zebranie się celem ukonstytuowania bezzwłocznie po zamknięciu posiedzenia plenarnego w salach komisyjnych.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 23 grudnia 1927 r. o granicach Państwa (druk nr 168). Proponuję odesłanie tej sprawy do Komisji Administracyjnej. Sprzeciwu nie słyszę, sprawę tę prze, każę p. przewodniczącemu Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowych projektów ustaw:</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#Marszałek">a) o dodatkowych kredytach na rok 1936/37 (druk nr 176),</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#Marszałek">b) o dodatkowym kredycie na rok 1936/37 (druk nr 177). Proponuję odesłanie tych spraw do Komisji Budżetowej. Sprzeciwu nie słyszę, sprawy te przekażę p. przewodniczącemu Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowych projektów ustaw w sprawie ratyfikacji:</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#Marszałek">a) porozumienia celnego między Rzecząpospolitą Polską a Związkiem Socjalistycznych Republik Rad w formie not, wymienionych w Warszawie dnia 3 marca 1936 r. (druk nr 170),</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#Marszałek">b) konwencji taryfowej pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Holandii, podpisanej w Hadze dnia 9 kwietnia 1936 r. (druk nr 171),</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#Marszałek">c) protokółu taryfowego polsko-norweskiego, podpisanego w Warszawie dnia 14 marca 1936 r. (druk nr 172),</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#Marszałek">d) protokółu taryfowego polsko-estońskiego, podpisanego w Warszawie dnia 23 marca 1936 r. (druk nr 173),</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#Marszałek">e) podpisanego w Warszawie dnia 13 marca 1936 r. protokółu dodatkowego do układu dodatkowego z dnia 3 lutego 1934 r. do konwencji handlowej polsko-szwajcarskiej z dnia 26 czerwca 1922 r. (druk nr 174),</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#Marszałek">f) podpisanego w Brukseli dnia 2 marca 1936 r. układu dodatkowego do traktatu handlowego pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Unią Ekonomiczną Belgijsko-Luksemburską z dnia 30 grudnia 1922 r. (druk nr 175).</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#Marszałek">Proponuję sprawy te odesłać do Komisji Spraw Zagranicznych. Nie słyszę sprzeciwu, sprawy te przekażę przewodniczącemu Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o upoważnieniu Prezydenta Rzeczypospolitej do wydawania dekretów (druk nr 169).</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#Marszałek">Głos ma p. Prezes Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#komentarz">(Przy wejściu na trybunę powitany przez Izbę hucznemi oklaskami.)</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#Komentarz">Koledzy, zostawcie te oklaski do chwili, kiedy potrafimy rozładować bezrobocie i nakarmić głodnych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#Komentarz">Wysoka Izbo, mam zaszczyt przedstawić się Wysokiej Izbie. Z rozkazu Prezydenta Rzeczypospolitej i gen. Śmigłego zostałem premierem Rządu.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#Komentarz">Jest zwyczajem parlamentarnym, że premier rządu wygłasza ekspose. Najczęściej to ekspose zostaje wygłoszone w ten sposób, że premier przynosi ze sobą plik papierów, które potem czyta i przewraca kartka po kartce, a cała Izba patrzy z przerażeniem, że mu jeszcze tyle tych kartek zostało.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#Komentarz">Wysoka Izbo, w takiem ekspose zawsze jest wszystko przewidziane, wszystko przemyślane, a potem jakże często niewykonane. Gdyby, proszę Wysokiej Izby, zebrać ekspose wszystkich rządów, to świat byłby bogaty, piękny, zorganizowany, nie walczyłby z temi trudnościami psychicznemi i gospodarczemi, w których jest pogrążony cały, a z nim i Polska,</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#Komentarz">Proszę Kolegów, ja takiego ekspose nie potrafię Wam wypowiedzieć i nie wypowiem i tego po mnie nie oczekujcie, zgóry to mówię. Boleję nad tem, ale tego nie potrafię zrobić.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#Komentarz">Dlatego tylko powiem Wam krótko, na czem polega, zdaniem mojem, zadanie mojego Rządu.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#Komentarz">Zadaniem tego Rządu jest poprawa sytuacji gospodarczej przy jednoczesnem wzmocnieniu nastrojów w kraju i zapewnieniu jutra.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#Komentarz">Nerwy Polski są zmęczone, te nerwy muszą przetrzymać do momentu, kiedy sytuacja gospodarcza się poprawi.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#Komentarz">Społeczeństwo ma prawo wiedzieć, kto będzie mu te nerwy reperował. Jednem słowem zwyczajem parlamentarnym trzeba przedstawić t. zw. oblicze polityczne gabinetu. Otóż gabinet, który mam zaszczyt reprezentować, w żadnym wypadku nie będzie sterować krańcowo na lewo, do tych, którzy mając piękną tradycję walki o niepodległość, mając piękną tradycję wojny z bolszewikami, obecnie układają się i robią pakty nieagresji z komunistami. W tę stronę mój Rząd nie zawróci.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#Komentarz">Mój Rząd nie zawróci również do skrajnej prawicy, która lokowała niegdyś swoje narodowe ideały w cieniu kolosa carskiej Rosji, która po rozpadnięciu się tego kolosa nie znalazła bardziej współczesnego i bardziej realnego w tej chwili symbolu, jak piękny kiedyś i groźny Szczerbiec Chrobrego, sama jednak ten Szczerbiec Chrobrego zmniejszyła do pojęcia mieczyka noszonego w klapie marynarki,...</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#Komentarz">...a urealnieniem tego symbolu uczyniła bicie Żydów.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#Komentarz">W tym kierunku mój Rząd również nie pójdzie. Mój Rząd uważa, że w Polsce krzywdzić nikogo nie wolno — podobnie jak uczciwy gospodarz nie pozwala nikogo krzywdzić w swoim domu. Walka ekonomiczna, owszem, ale krzywdy żadnej.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#Komentarz">Oblicze polityczne mego Rządu będzie zwrócone stale tam, gdzie jest racja Polski, dobro Polski, jako całości i jako Państwa. Tę rację Polski na najbliższy czas wskazał nam w swem przemówieniu gen. Śmigły. Powiedział, że racją Polski jest obecnie „obrona Polski”, obrona w najszerszem tego słowa znaczeniu. To nie jest jedynie obrona przeciw wrogom zewnętrznym, to jest obrona Polski w nas samych, wytworzenie w nas samych tych potencyj, tych myśli, tych sił, aby obrona Ojczyzny była zapewniona. Ta obrona Polski, proszę Kolegów, nie może się składać jedynie z najlepszych nawet chęci poszczególnych niezorganizowanych jednostek, musi być kierowana, jak powiedział gen. Śmigły, musimy zależeć od „jednolicie kierowanej woli”. Tę wolę, proszę Kolegów, musimy wytworzyć, my Polacy, sami z siebie, ta wola musi z nas emanować, — musimy stworzyć zrzeszenie ludzi karnych, mocnych, podporządkowanych jednolitym dyspozycjom.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#Komentarz">I muszą to uczynić nie tylko ci, którzy w roku 1914 czy 1918 dali dowody karności i patriotyzmu — nieważnem jest obecnie, co kto robił w 1914 r. Dziś ważne jest, jak kto myśli i jak kto chce budować Polskę w r. 1936.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#komentarz">(Huczne oklaski.)</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#Komentarz">Wielkość tego zrzeszenia, jego wpływy, wyniki jego pracy zależeć będą od wysiłku wszystkich w Polsce ludzi dobrej woli, zależeć będą przedewszystkiem od nas i od tego, jak potrafimy tę sprawę postawić w terenie.</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#Komentarz">Ale starają się nam wmówić, że my przecież w terenie nie mamy żadnego wpływu, że wybór nas to wybory fikcyjne, że my właściwie nie jesteśmy posłami, a wyraz Sejm pisze się dziś w cudzysłowie. Kiedy widzę tę nagonkę na nas, kiedy słyszę, że nie mamy jakoby wpływu w terenie, przypominają mi się wybory w r. 1928. Wtedy to, kiedy stronnictwo, o którem Komendant powiedział, że trzeba na nie głosować, uzyskało 128 mandatów, ślepi, zapamiętali politycy uznali fakt ten za niewiarygodny i oparty na fałszowaniu wyborów. Nie mieściło się tym politykom w głowie, by organizacja, popierana przez Komendanta, mogła uzyskać wbrew ich przewidywaniom aż 128 mandatów poselskich.</u>
<u xml:id="u-8.22" who="#Komentarz">Proszę Kolegów, gdzież są obecnie ci ludzie, co tak mówili? Ci ludzie zawiedzeni, zgorzkniali, znaleźli się poza tą Izbą.</u>
<u xml:id="u-8.23" who="#Komentarz">Niektórzy z tych polityków w parę lat później ośmielili się krytykować postępowanie Prezydenta Rzeczypospolitej za to tylko, że szedł podług wskazań i myśli genjusza narodu. To też osądzeni przez sądy polskie, a nie mając odwagi ponieść konsekwencyj za to, co robili, uciekli zagranicę i siedzą tam dotychczas na jakże zasłużonem wygnaniu. Grożą, że wrócą. Niech wrócą. Wymiar sprawiedliwości czeka ich.</u>
<u xml:id="u-8.24" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-8.25" who="#Komentarz">Dlatego też, proszę Kolegów, będziemy spokojni co do opinii o naszym Sejmie. Opinia o nas i o tem, co zrobimy, nie zależy od naszych przeciwników, ale zależy od nas i od tego, co zrobić potrafimy.</u>
<u xml:id="u-8.26" who="#Komentarz">Jest to taka krótka dygresja, niekonieczna może dla premiera, ale Koledzy rozumieją, że jako wieloletni poseł zawsze sobie wysoce to ceniłem, że jestem wybrany przez ludność.</u>
<u xml:id="u-8.27" who="#Komentarz">Proszę Kolegów, obrona Polski, — to hasło gen. Śmigłego. A w obronie jakiej Polski mamy walczyć? Gdzie szukać sił tej Polski?</u>
<u xml:id="u-8.28" who="#Komentarz">Napoleon, kiedy stał się potężnym, postanowił wynagrodzić wszystkich swoich bliskich, którzy mu w tem pomogli. Chłopców stajennych porobił królami, dawał głośne tytuły, ziemie, pałace, stworzył nową arystokrację. Komendant nie dał nam żadnych tytułów, nie dał żadnych dóbr, nie dał nam żadnych ziem, a dał nam ten jedyny zaszczyt, że rozkazywał nam i karał, jak było co złego. I tu się okazała wyższość znajomości natury ludzkiej u Komendanta. Dlatego nam się w głowie nie przewróciło, dlatego pamiętamy, skąd wyszliśmy, wiemy, że większość z nas wyszła z chat, albo z małych domków ludzi pracy. Na pracy tych ludzi właśnie z chat i domków oprzemy naszą polską pracę; sięgniemy do mas przedewszystkiem, do chłopów, nie tylko dlatego, że jest ich najwięcej, ale i dlatego, że tu jest najwięcej utajonej energii i siły — do robotników, rzemieślników i inteligencji pracującej. Aby sięgnąć do tych mas, trzeba wiedzieć, co one myślą i czują. Dlatego też musimy głęboko te rzeczy badać, dlatego zakazałem zarówno masowych konfiskat, jak i masowych aresztowań, bo gdy się masowo aresztuje, to aresztuje się ludzi najbiedniejszych, którzy nie umieją się bronić, a gdy się masowo konfiskuje, to znaczy, że Rząd boi się wszystkiego, co o nim piszą. Mocny Rząd nie potrzebuje się bać tego, co piszą, mocny Rząd nie potrzebuje masowych konfiskat.</u>
<u xml:id="u-8.29" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-8.30" who="#Komentarz">Jednem słowem musimy wiedzieć, co myśli i czuje t. zw. dotychczas „szary człowiek”. Proszę Kolegów, jest to dla mnie nazwa wstrętna, ja tę nazwę zwalczam. „Szary człowiek” — to ktoś nie powiedział, ale wypluł tę nazwę. Szarzyzna, to kolor trupi. Narzucili nam tę nazwę ci, którzy wszystko w Polsce na szaro widzieć pragną. Nawet najbiedniejszy człowiek ma swoje ideały życiowe, do których dąży, a więc ma swoją grę barw życia. Trzeba mu tylko stworzyć możliwość pracy.</u>
<u xml:id="u-8.31" who="#Komentarz">Przekonałem się, proszę Kolegów, już przez ten krótki czas, że tam, gdzie jest chociaż trochę roboty i gdzie niema głodu, tam niema komunizmu. Nie łudźmy się, że policyjnemi środkami zwalczymy komunizm.</u>
<u xml:id="u-8.32" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-8.33" who="#Komentarz">Proszę Kolegów, komuniści niewątpliwie wykorzystują to, że ludzie są głodni, ale to nie jest metoda rządzenia, aby prawdziwi komuniści chodzili wolni po Polsce, a ludzie głodni byli wtrącani do więzień. Przeciwnie robić trzeba — dać głodnym chleba, a komunistów sadzać do więzienia.</u>
<u xml:id="u-8.34" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-8.35" who="#Komentarz">Ja, proszę Kolegów, jestem głęboko przekonany, że głównem zadaniem naszem jest dać głodnym jeść przez zapewnienie im pracy.</u>
<u xml:id="u-8.36" who="#Komentarz">Jeżeli tego uczynić nie potrafię, jeżeli uznam, że jest to rzecz dla mnie niewykonalna, to odejdę, niech to robi ten, co zrobić to potrafi.</u>
<u xml:id="u-8.37" who="#Komentarz">Metoda aresztowań i gnębienia nie pomoże. Napewno będziemy mieli spokój, skoro częściowo choćby rozładujemy bezrobocie. Ja w to głęboko wierzę. Dlatego, proszę Kolegów, musimy się zabrać do programu gospodarczego. Cóż to jest ten program? To jest właśnie zagadnienie bezrobocia, to jest przeludnienie wsi, to jest utrzymanie waluty, to jest zrównoważenie budżetu, to jest rozwój przemysłu, a w szczególności przemysłu pracującego dla obrony Państwa. Musimy mieć do tego plan walki.</u>
<u xml:id="u-8.38" who="#Komentarz">Tego planu walki ja Wam, Koledzy, nie powiem. Ten plan się robi. Nie powiem Wam nie tylko dlatego, że jest to przedwczesne, że jest niegotowy, ale to byłoby nierozsądne i niebezpieczne. My nie wiemy, jakie będą warunki za dwa, trzy miesiące. Być może, będę musiał ten plan zmienić, a nie chcę wtedy wprowadzać zwątpienia z tego powodu. Proszę, ażebyście mieli zaufanie do tego Rządu, czekali, co zrobi, a później ustosunkujecie się rzeczowo do tego, co zrobił. W tej chwili mówienie o tym planie byłoby nierozsądne. Zresztą ogólne wytyczne planu gospodarczego Rządu wyjaśni na komisji p. Wicepremier Kwiatkowski. Ponieważ w rzeczach gospodarczych tak się stało, że życie gospodarcze idzie obecnie prędzej, niż obrady parlamentu, więc przychodzę do Kolegów z prośbą znowu o pełnomocnictwa. Wierzcie mi jako koledze, że bynajmniej nie cierpię na głód władzy. Przeciwnie, mam tej władzy tyle, że nie potrzebuję jej więcej. Więc nie dlatego proszę o pełnomocnictwa, ażeby mieć jeszcze więcej władzy, ani dlatego, ażeby prestiż Sejmu umniejszyć. Najważniejszą rzeczą dla nas niechaj będzie prestiż Polski, to, aby móc rozładować bezrobocie i dać jeść głodnym.</u>
<u xml:id="u-8.39" who="#Komentarz">Uważam, że metodą pełnomocnictw prędzej do tego dojdziemy, prestiżu Sejmu nie zachwiejemy, a władza Rządu nie będzie przez to większą, niż jej potrzebuję.</u>
<u xml:id="u-8.40" who="#Komentarz">Apeluję do Kolegów, ażebyście mi pomogli w sprawie, którą muszę zrobić. Żeby Wam pokazać moją lojalność, powiem, że nie wykorzystałem ani jednego dekretu dotychczas dlatego, że uważam, iż te dekrety daliście rządowi Premiera Kościałkowskiego. Na przyszłość także to tylko będę wykorzystywał, co będzie mi konieczne. Proszę bardzo, ażebyście sądzili mój Rząd według rzeczy obiektywnych.</u>
<u xml:id="u-8.41" who="#Komentarz">A teraz słów kilka w sprawie chwili, w której przychodzi do władzy ten Rząd.</u>
<u xml:id="u-8.42" who="#Komentarz">Każdemu Rządowi, który przychodzi do władzy, wydaje się, że przychodzi w sytuacji osobliwej. Ta sytuacja nie jest osobliwą, ale musimy sobie zdać sprawę, jaką jest. Sytuacja polityczna jest lepsza, niżby można było przypuszczać. Kiedy źrenice Komendanta pokryło bielmo śmierci, te źrenice, które były dla nas drogowskazami, była możliwość przypuszczenia, że zostajemy w zupełnym mroku. Tymczasem epoka genjuszu Komendanta nie skończyła się wraz z Jego śmiercią. Żyjemy dalej w tej epoce, posiadamy wodza, którego Komendant wyznaczył, jako strażnika całości granic Rzeczypospolitej, a który jednocześnie sprawuje czujny nadzór nad duszą narodu. Koledzy, temu Wodzowi musimy oddać wszystkie nasze siły, musimy mu ofiarować tak samo ostatnią kroplę krwi, jak to robiliśmy dla Komendanta.</u>
<u xml:id="u-8.43" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-8.44" who="#Komentarz">Dlaczego mamy to robić? Czy Śmigły obiecuje nam jakieś nowe dostojeństwa, jakieś nowe zaszczyty? Nie, tak samo, jak swego czasu Komendant, on nic nie obiecuje. Daje za to jedynie twardy rozkaz, który wyraża się w jednem zdaniu: „trzeba zacząć surowe życie”.</u>
<u xml:id="u-8.45" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt się nie zapisał. Sprawę odeślę do komisji specjalnej.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#Marszałek">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#Marszałek">Zamierzam zamknąć posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#Marszałek">Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#Marszałek">O terminie i porządku dziennym następnego posiedzenia będą Panowie Posłowie zawiadomieni na piśmie.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 13 min. 7,)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>