text_structure.xml 190 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół „8 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół „9 posiedzenia leży w biurze sejmowe m do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Sołtyk i Ledwoch. Listę mówców prowadzi p. Ledwoch.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Marszałek">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie nieustającej i bezprawnej konfiskaty dziennika, wychodzącego we Lwowie, p. t. „Trybuna Robotnicza”.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Marszałek">Interpelacja p. Matakiewicza i tow. z klubu Kat.- Lud. do pp. Ministrów Skarbu, oraz Przemysłu i Handlu w sprawie nadmiernego nagromadzenia paczek amerykańskich w sortowni tych paczek w urzędzie pocztowym Tarnów II i zbyt powolnego ich ekspediowania.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Marszałek">Interpelacja Zw. P. P. S. do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie niesłychanych praktyk konfiskacyjnych, których dopuszczają się władze policyjne i prokuratorskie na dzienniku krakowskim „Naprzód”.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Marszałek">Interpelacja Zw. P. P. S. do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie załatwienia rekursu Rady m. Tarnowa przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Marszałek">Interpelacja p. Bobrowskiego i tow. ze Zw. P. P. S. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie praktyk konfiskacyjnych prokuratury krakowskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#Marszałek">Interpelacja p. Mariana Malinowskiego i tow. ze Zw. P. P. S. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pogwałcenia przez funkcjonariuszów policji państwowej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a mianowicie art. 97 części I i art. 98 części I art. 100 oraz publicznego znęcania się nad aresztowanym Michałem Sawickim, mieszkańcem osady Rejowiec po w. chełmskiego woj. lubelskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#Marszałek">Interpelacja p. Dmitriuka i tow. z klubu Ukraińskiego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie znęcania się funkcjonariuszów policji państwowej nad włościanami Semenem Zaryckym i jego żoną Paraską Zarycką oraz Piotrem Kiślakiem w Kamieńcu Litewskim na Polesiu.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#Marszałek">Interpelacja p. Lubarskiego i tow. z klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie znęcania się i pobicia przez policjantów posterunku gm. Mircze włościanki kolonii Dąbrowa Melniczuk Zofii.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#Marszałek">Interpelacja p. Widoty i tow. z klubu P. S. L. „Piast” do p. Ministra Przemysłu i Handlu w sprawie nieprawnego wykonywania przemysłu gospodnio-szynkarskiego przez Symchę Einglera w Trembowli.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#Marszałek">Interpelacja posłów Zw. Lud.-Nar. do pp. Prezesa Rady Ministrów i Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie szerzącego się w województwach wschodnich bandytyzmu.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#Marszałek">Interpelacja p. Kadłubowskiego i tow. ze Zw. Lud.- Nar. do p. Ministra Skarbu w przedmiocie niewypłacenia urzędnikom urzędów skarbowych podatków i opłat skarbowych wynagrodzenia za zajęcia wieczorowe za m. marzec 1924 r.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#Marszałek">Interpelacja p. Kadłubowskiego i tow. ze Zw. Lud.- Nar. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w przedmiocie złego zaopatrzenia wojskowego szpitala rejonowego w Suwałkach w medykamenty i inne urządzenia niezbędne dla lecznictwa.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#Marszałek">Interpelacja p. Kadłubowskiego i tow. ze Zw. Lud.- Nar. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w przedmiocie lokali dla biur i posterunków policji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#Marszałek">Interpelacja posłów Zw. Lud.-Nar. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego z powodu szerzenia się w szkołach zbrodniczej propagandy komunistycznej, antypaństwowej ii antyreligijnej.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#Marszałek">Interpelacja posłów Zw. Lud.-Nar. do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie udziału urzędników w pochodzie komunistycznym.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#Marszałek">Interpelacja p. Farbstejna i tow. z koła Żydowskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie bezczynności organów Ministerstwa Sprawiedliwości i tolerowania przez nie ekscesów antyżydowskich.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#Marszałek">Interpelacja p. Holeksy i tow. z klubu Demokracji Chrześcijańskiej do pp. Ministrów: Spraw Zagranicznych Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie nieprawnego stwierdzania obywatelstwa polskiego osób, zamieszkałych za granicami Państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#Marszałek">Interpelacja p. Weinziehera i tow. z koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie agitacji, podjudzającej społeczeństwo polskie przeciw Żydom.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#Marszałek">Interpelacja p. Hartglasa i tow z Koła Żydowskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie stosunku sądów w Poznaniu do występnej działalności Sekretarczyka i Noskowicza.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#Marszałek">Interpelacja p. Weinziehera i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie wykreślania przez starostwo będzińskie w dowodach osobistych wzmianki o języku żydowskim.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie wydanego przez starostę w Drohobyczu nakazu cenzurowania kazań wygłaszanych w tamtejszych bóżnicach.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z klubu Białoruskiego do p. Ministra Robót Publicznych w sprawie nieudzielania pomocy włościanom wsi Klimowicze gm. starowieskiej, pow. Słonimskiego dla odbudowy zniszczonych wskutek wojny gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#Marszałek">Interpelacja postów z klubu Białoruskiego do pp. Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie niepociągnięcia do odpowiedzialności sądowej policji państwowej za katowanie Trochima Rusieckiego, włościanina wsi Zalesie, gm. żyrowickiej, pow. Słonimskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z klubu Białoruskiego do p. Ministra Reform Rolnych w sprawie kosztów komasacyjnych, nieprawnie nałożonych na mieszkańców wsi Dubatówki gm. żodziskiej, pow. święciańskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z klubu Białoruskego do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie nieprzyznawania przez Rząd Polski praw obywatelskich Białorusinom — obywatelom Polski, znajdującym się chwilowo poza jej granicami.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z klubu Białoruskiego do p. Ministra Kolei Żelaznych w sprawie niesprawiedliwego postępowania władz kolejowych z Mikołajem Kasperowiczem — torowym stacji kol. Stolpce.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z klubu Białoruskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bicia przez policję aresztowanych Jana i Dmitria Dydyszko, włościan wsi Lipsk, gm. Krywoszyn, pow. baranowickiego.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z klubu Białoruskiego do p. Ministra Kolei Żelaznych w sprawie zwolnienia przez urząd pocztowy domu w m. Swisłoczy, pow. wołkowyskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#Marszałek">Interpelacja posłów klubu Białoruskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zwolnienia z więzienia Michała Kisiela, mieszkańca wsi Małe Mickiewicze, gm. łańskiej, pow. nieświeskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#Marszałek">Interpelacja p. Jeremicza i to w. z klubu Białoruskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie bicia aresztowanych Szymona Grygasa i Jana Kruszą oraz przeciąganie śledztwa sądowego ponad 20 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#Marszałek">Interpelacja p. Wędziagolskiego i tow z klubu Zw. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p. Ministra Robót Publicznych w sprawie niewłaściwego zużytkowania kredytów, przeznaczonych na osadników wojskowych w Nowogródku.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#Marszałek">Interpelacja p. Piescha i tow z klubu Zjednoczenia Niemieckiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie samowolnego postępowania bielskiego dyrektora policji p. Podgórskiego względem ludności i prasy niemieckiej w Bielsku.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#Marszałek">Interpelacja posła Graebego i tow. z klubu Zjednoczenia Niemieckiego w sprawie przymuszania dzieci niemieckich-ewangelickich do brania udziału w uroczystem nabożeństwie w kościele polskim katolickim dnia 12 lutego 1924 r. w Sępólnie na Pomorzu.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#Marszałek">Interpelacja p. Graebego i tow. z klubu Zjednoczenia Niemieckiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nieusprawiedliwionego wydalenia i znęcania się nad niewątpij wie polskim obywatelem.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#Marszałek">Interpelacja p. Królikowskiego i tow. do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie krwawej masakry, dokonanej przez konną i pieszą policję państwową w Warszawie w dniu 1 maja nad demonstrującymi robotnikami.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#Marszałek">Interpelacja p. Królikowskiego i tow. do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie zamordowania przez polską policję państwową w Zabłotowie na Ukrainie Zachodniej w dniu 1 maja podczas demonstracji 4 chłopów ukraińskich: Wasyla Daszkiewicza — lat 19, Petra Andrusyka, lat 19, Oleksy Hnatiuka — lat 18, Mykyty Charyniuka — lat 28.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#Marszałek">Interpelacja p. Królikowskiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie dalszych systematycznych prześladowań niezależnego dziennika robotni czego wychodzącego we Lwowie p. t. „Trybuna Robotnicza”.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#Marszałek">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bestialskiego znęcania się policji państwowej w XI komisariacie w Warszawie nad uwięzionymi robotnikami w dniu 1 maja podczas demonstracji.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#Marszałek">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie ustawicznych, prześladowań prasy socjalistycznej i systematycznych konfiskat wychodzącego we Lwowie pisma robotniczego p. t. „Trybuna Robotnicza”.</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#Marszałek">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie ustawicznej i bezprawnej konfiskaty dziennika „Trybuna Robotnicza”, wychodzącego we Lwowie.</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#Marszałek">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie bezprawnej konfiskaty artykułu w „Trybunie Robotniczej” we Lwowie p. t. „Wiele prawdy o Polsce”.</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#Marszałek">Interpelacja p. Sergjusza Kozickiego i tow. z klubu Ukraińskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie konfiskaty w miesięczniku, przeznaczonym dla nauczycielstwa „Uczytel” Nr. 6 za kwiecień 1924 artykułu „Nowi czasi — stari metodi”.</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#Marszałek">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do pp. Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie bezprzykładnego znęcania się i zakucia w kajdany uwięzionego w Grodnie Władysława Kurzydła.</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#Marszałek">Interpelacja p. Graebego i tow. z klubu Zjednoczenia Niemieckiego do p. Ministra Kolei w sprawie zwolnienia ze służby bez żadnego uposażenia ślusarza kolejowego, Edwina Schmidta, w Tczewie.</u>
          <u xml:id="u-1.46" who="#Marszałek">Interpelacja p. Kapelińskiego i tow. z klubu Zw. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie pobierania nadmiernych opłat za wypisy z ksiąg hipotecznych.</u>
          <u xml:id="u-1.47" who="#Marszałek">Interpelacja p. Kordowskiego i tow. z klubu Zw. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie wydawania przez okręgowe urzędy ziemskie na wschodzie zezwoleń na parcelacje majątków wbrew rozporządzeniu Ministra Reform Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-1.48" who="#Marszałek">Interpelacja p. Kordowskiego i tow. z klubu Zw. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do pp. Ministrów Skarbu i Kolei Żelaznych, Rolnictwa i Dóbr Państwowych, oraz do Prezesa Najwyższej Izby Kontroli Państwa w sprawie nadużyć lwowskiej dyrekcji kolei żelaznych przy zawarciu i wykonywaniu kontraktu na dostarczenie podkładów przez spółkę rolniczo-przemysłową „Mydzk” w pow. rówieńskim z niezwykłą szkodą Skarbu Państwa, oraz w sprawie nadużyć tejże spółki.</u>
          <u xml:id="u-1.49" who="#Marszałek">Interpelacja p. Zygmunta Nowickiego i tow. z klubu Zw. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie masowej redukcji nauczycieli szkół powszechnych w Warszawie i w całem Państwie.</u>
          <u xml:id="u-1.50" who="#Marszałek">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie bezceremonialnego gwałtu, dokonywanego nad prawami obywatelskiemi, zagwarantowanemi przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej — przez instancję sądowe polskie.</u>
          <u xml:id="u-1.51" who="#Marszałek">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie systematycznej i bezprawnej konfiskaty dziennika robotniczego, wychodzącego we Lwowie p. t. „Trybuna Robotnicza”.</u>
          <u xml:id="u-1.52" who="#Marszałek">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie nieustającej i bezprawnej konfiskaty dziennika, wychodzącego we Lwowie, p. t. „Trybuna Robotnicza”.</u>
          <u xml:id="u-1.53" who="#Marszałek">Interpelacja p. Królikowskiego i tow. do pp. Ministrów Spraw Zagranicznych i Pracy i Opieki Społecznej w sprawie zabójstwa widłami obywatela polskiego w północnej Francji w okolicy Hazebrouck w folwarku obszarnika Degraeve.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów. Nadeszła jeszcze jedna interpelacja p. Królikowskiego, nie mogę jednak pozwolić na jej odczytanie z powodu obraźliwych wyrazów w niej zawartych i muszę się porozumieć z interpelantami.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Od p. Marszałka Senatu otrzymałem pismo z zawiadomieniem, iż Senat przyjął bez zmian projekty:</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">1) ustawy w przedmiocie ratyfikacji Traktatu Pokoju między Mocarstwami Sprzymierzonemi i Stowarzyszonemi a Austrią, podpisanego w st. Germain-en-Laye dnia 10 września 1919 r. oraz dwóch protokółów, deklaracji i dwóch międzynarodowych układów w sprawie udziału w kosztach oswobodzenia ziem poaustriackich i rozrachunku odszkodowań dla Włoch, podpisanych tegoż dnia 10 września 1919 r. w St. Germain-en-Laye i dołączonych do powyższego traktatu;</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">2) ustawy o przywróceniu mocy obowiązującej ustawy z dnia 22 marca 1923 r. o zasiłkach dla rodzin osób, powołanych na ćwiczenia wojskowe;</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">3) ustawy w przedmiocie skrócenia czasu aplikacji, wymaganej do uzyskania uzdolnienia do urzędu sędziowskiego w okręgach sądów apelacyjnych w Poznaniu i Toruniu, oraz górnośląskiej części okręgu sądu apelacyjnego w Katowicach;</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">4) ustawy o władzach górniczych;</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">5) ustawy o upoważnieniu Rządu do zabezpieczenia i użycia pożyczki, zaciągniętej u rządu Republiki Francuskiej;</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">6) ustawy o poborze rocznika 1903, kontyngencie rekruta na rok 1924 i o rozciągnięciu mocy obowiązującej tymczasowej ustawy o powszechnym obowiązku służby wojskowej na obszar województwa śląskiego, Spiszą i Orawy;</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszałek">7) ustawy w przedmiocie kosztów sądowych i opłat w górnośląskiej części okręgu sądu apelacyjnego w Katowicach;</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Marszałek">8) ustawy o prowizorium budżetowem na czas od 1 kwietnia do 30 czerwca 1924 r.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Marszałek">9) ustawy w przedmiocie ratyfikacji traktatu handlowego i nawigacyjnego pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Zjednoczonem Królestwem Wielkiej Brytanii, podpisanego w Warszawie dnia 26 listopada 1923 r.;</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Marszałek">10) ustawy w przedmiocie ratyfikacji traktatu handlowego i nawigacyjnego pomiędzy Polską a Finlandią, podpisanego w Warszawie dnia 10 listopada 1923 r.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Marszałek">11) ustawy, uchylającej ustawę z dnia 11 mają 1920 r. w przedmiocie uznania nazwisk, przybranych podczas służby wojskowej;</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Marszałek">12) ustawy o stosowaniu na obszarze woj. śląskiego wszystkich dotychczasowych ustaw w sprawach wojskowych;</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Marszałek">13) ustawy w przedmiocie zmian w ustawie z dnia 15 lipca 1920 r. o zmianie cen za dostarczanie energii elektrycznej;</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Marszałek">14) ustawy o pomocy państwowej na odbudowę budynków, zniszczonych lub uszkodzonych wskutek działań wojennych;</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#Marszałek">15) ustawy w przedmiocie ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Serbów, Kroatów i Słoweńców, dotyczącej stosunków prawnych obywateli obu stron, z protokółem końcowym, podpisanych w Belgradzie dnia 4 maja 1923 r.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#Marszałek">Następnie otrzymałem pismo z zawiadomieniem, iż Senat uchwalił zapowiedzenie zmian w projektach:</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#Marszałek">1) ustawy o podstawowych obowiązkach i prawach oficerów polskiej marynarki wojennej;</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#Marszałek">2) ustawy w przedmiocie pracy młodocianych i kobiet;</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#Marszałek">3) ustawy w przedmiocie organizacji konsulatów i czynnościach konsulów;</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#Marszałek">4) ustawy w przedmiocie umów sprzedaży łub przyrzeczenia sprzedaży nieruchomości na terenie b. zaboru rosyjskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#Marszałek">P. Minister Sprawiedliwości nadesłał mi wnioski: prokuratora przy sądzie okręgowym w Radomiu o zezwolenie na wdrożenie postępowania karnego względem posła Tomasza Arcyszewskiego za przestępstwo, zagrożone karą w art. 129 część I ust. 3 i 6 K. K., prokuratora przy sądzie okręgowym w Równem o zezwolenie na pociągnięcie posłów Pawła Wasyńczuka, Sergjusza Kozickiego i Maksyma Czuczmaja do odpowiedzialności z art. 129 cz. I p. p„ 3 i 6, 154 oz. 2 i 263 cz. I p. 1 K. K.;</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#Marszałek">— sądu powiatowego w Wadowicach o zezwolenie na pociągnięcie posła dr. J. Putka do odpowiedzialności z par. 487, 488 i 491 ustawy karnej;</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#Marszałek">— sądu okręgowego we Lwowie o zezwolenie na pociągnięcie posłów Jana Bryla i Jakuba Pawłowskiego do odpowiedzialności za obrazę czci;</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#Marszałek">— sądu okręgowego we Lwowie o zezwolenie na pociągnięcie tychże posłów Bryla i Pawłowskiego również za obrazę czci;</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#Marszałek">— sądu okręgowego we Lwowie o zezwolenie na pociągnięcie posła Mojżesza Frostiga do odpowiedzialności z § § 300, 302 308 i 310 ust. 2 ustawy karnej;</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#Marszałek">— prokuratora przy sądzie okręgowym w Łucku o zezwolenie na pociągnięcie posła Andrzeja Paszczuka do odpowiedzialności karnej z art. 263 cz. I K. K.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#Marszałek">— sędziego śledczego VI okręgu m. Wilna o zezwolenie na pociągnięcie posła Pławskiego do odpowiedzialności karnej z art. 101 cz. I K. K.;</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#Marszałek">— prokuratora przy sądzie okręgowym w Chojnicach o zezwolenie na pociągnięcie posła Pankratza do odpowiedzialności karnej z § § 131 i 360 ust.11 ustawy kar.;</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#Marszałek">— sądu powiatowego we Lwowie o zezwolenie na pociągnięcie posła Jana Poznańskiego do odpowiedzialności karnej z § § 487 i 488 ustawy karnej;</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#Marszałek">— sądu pokoju w Radzyniu o zezwolenie na pociągnięcie posła Seweryna Czetwertyńskiego do odpowiedzialności karnej z art. 475 K. K.;</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#Marszałek">— sądu powiatowego w Cieszanowie o zezwolenie na pociągnięcie posła Bronisława Malika do odpowiedzialności karnej z § 488 ustawy karnej;</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#Marszałek">— sędziego śledczego XI rewiru m. Łodzi o zezwolenie na pociągnięcie posła Ludwika Waszkiewicza do odpowiedzialności karnej z art. 533 K. K. i sądu pokoju XIII okręgu m. Warszawy o zezwolenie na pociągnięcie posła Tadeusza Dymowskiego do odpowiedzialności z art. 507 K. K.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#Marszałek">Również p. Minister Spraw Wojskowych zgłasza wniosek o wyjednanie zezwolenia Sejmu na przeprowadzenie postępowania honorowego względem posła Siecińskiego w oficerskim sądzie honorowym.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#Marszałek">Wszystkie te wnioski odsyłam do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#Marszałek">Usprawiedliwiają swą nieobecność w Sejmie posłowie: Maksym Czuczmaj, Krzywiński. Witos, Pluta, Moritz, Adamek, Stańczyk, Żuławski, Piechocki, Diamand, Reder.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#Marszałek">Udzieliłem urlopów posłom: Dolanowiczowi, Knotemu, Wałaszkowi, Mildnerowi, Miotle, Moritzowi na 2 dni; Belinie na 6 dni; Hołowaczowi na tydzień.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#Marszałek">Proszą Izbę o udzielenie urlopów posłowie: Bernard Hausner na 8 dni, Schiper na 10 dni, Kosydarski na 10 dni, Paczkowski na 3 tygodnie, Gościcki na 5 tygodni, Bujak do 1 czerwca, Wojtkowiak do 15 lipca i Biniszkiewicz na 2 miesiące.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#Marszałek">Nie słyszę protestu uważam, że Izba się zgadza na udzielenie urlopów.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#Marszałek">Na miejsce posła Wilhelma Fojcika wstąpił kolejny kandydat z listy nr. 8 Bolesław Zajączkowski, który ma złożyć ślubowanie. Czy p. Bolesław Zajączkowski jest obecny?</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#komentarz">(Głos: Nie.)</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#Marszałek">Ślubowanie będzie zatem odłożone do innego razu.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#Marszałek">Przystępujemy do porządku dziennego. Proponuję uzupełnienie porządku dziennego jednym punktem: pierwsze czytanie projektu ustawy w sprawie częściowej zmiany ustawy z dnia 9 października 1923 r. o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska, a w związku z tem w sprawie częściowej zmiany ustawy z dnia 11 grudnia 1923 r. o zaopatrzeniu emerytalnem funkcjonariuszów państwowych i wojskowych zawodowych (druk nr. 1204). Projekty te są bardzo pilne. Panowie nic nie mają przeciw uzupełnieniu porządku dziennego? Zatem porządek dzienny uważam za uzupełniony.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#Marszałek">Co do innych punktów porządku dziennego nikt z Panów nie ma zastrzeżeń, uważam je za przyjęte. W sprawie porządku dziennego głos ma p. Dąbski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PDąbski">Wysoki Sejmie! Wnoszę o uzupełnienie dzisiejszego porządku dziennego pod punktem 14 nagłością wniosku p. J. Poniatowskiego i tow. ze Zw. Pol. Str. Ludowych, Wyzwolenia i Jedność Ludowa w sprawie wykonania reformy rolnej, po pierwsze dlatego, że wniosek ten jest analogiczny do wniosku, wymienionego w punkcie 13 dzisiejszego porządku dziennego, a mianowicie Nagłość wniosku Klubu P. S. L. w sprawie przyśpieszenia przez Rząd nowelizacji ustaw o wykonaniu reformy rolnej, a po drugie dlatego, że wniosek ten, jako pierwszy z kolei wniosek nagły, wpłynie na następne posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Panowie słyszeli wniosek p. Dąbskiego? Wniosek ten nie narusza kolejki. Nie słyszę protestu. Uważam porządek dzienny za uzupełniony wnioskiem p. Dąbskiego, mianowicie jako punkt 15 przyjdzie nagłość wniosku p. Poniatowskiego i tow. z klubu Wyzwolenia i Jedność Ludowa w sprawie wykonania reformy rolnej. Panowie zgodzą się zapewne, abyśmy punkt 13 i 14 porządku dziennego przestawili.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do pierwszego punktu porządku dziennego, uzupełnionego przed chwilą, mianowicie: pierwsze czytanie projektu ustawy w sprawie częściowej zmiany ustawy z dnia 9 października 1923 r. o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska (druk nr. 1204). W sprawie tej głosu nikt nic żąda. Sprawę odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszałek">Drugi punkt porządku dziennego: pierwsze czytanie projektu ustawy w sprawie częściowej zmiany ustawy z dn. „ grudnia 1923 r. o zaopatrzeniu emerytalnem funkcjonariuszów państwowych i wojskowych zawodowych (druk nr. 1204).</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#Marszałek">I tu do głosu nikt się nie zgłosił, odsyłam sprawę do Komisji Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#Marszałek">Dalej jest pierwsze czytanie projektu ustawy o środkach prawnych od orzeczeń i zarządzeń państwowych władz szkolnych (druk nr „58). Do głosu nikt się nie zgłosił, odsyłam sprawę do Komisji Oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#Marszałek">Punkt 4: pierwsze czytanie projektu ustawy w przedmiocie odebrania zakładom zdrojowym w Inowrocławiu charakteru użyteczności publicznej (druk nr 741). Głos ma p. Lisiecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PLisiecki">Wysoki Sejmie! Jako rodak obywatel i poseł inowrocławski pragnę zabrać głos odnośnie do projektu ustawy przedłożonej nam przez b. Ministra Zdrowia Publicznego, oraz uzasadnienia państwowej rady dla spraw uzdrowiskowych, dotyczącego odebrania zakładom zdrojowym miasta Inowrocławia charakteru użyteczności publicznej. Państwowa rada uzdrowiskowa uzasadnia swój wniosek o odebranie charakteru użyteczności publicznej miastu Inowrocławowi rzekomo zgodnie z art. 10 ustawy z 23 marca 1922 r. o uzdrowiskach.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PLisiecki">Po bliższem zbadaniu komisja orzekła, że do miasta Inowrocławia nie można zastosować art. 10, 11, 12 i 13 powołanej ustawy ze względu na przemysłowy charakter miasta, granice bowiem okręgu ochrony sanitarne] nie mogą objąć całego miasta, gdyż paraliżowałoby to dalszy rozwój przemysłu, co jest niepożądane. Proponowany jednak przez powołaną ad hoc komisję podział miasta na dwa okręgi, z których w jednym miałyby obowiązywać przepisy ustawy o uzdrowiskach, w drugim zaś przepisy te byłyby nieobowiązujące, jest niedopuszczalny. Owa Rada twierdzi dalej, iż nazwa „Zakłady Zdrojowe” zgoła nie odpowiada rzeczywistości, bo Inowrocław nie posiada żadnych źródeł, zaś solanka, z której przyrządzane są kąpiele, zarówno w zakładzie kąpielowym miejskim, jak i w zakładzie prywatnym, „Pod Piastem” pochodzi z zalanej kopalni soli i doprowadzana jest rurociągami z państwowej warzelni soli. Naturalnie, że solanek inaczej wydobywać nie można jak tylko rurociągami, przesyłając je dalej dla spraw leczniczych.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PLisiecki">Jako zasiedziały obywatel miasta tego znam bliżej tę sprawę jeszcze z czasów niemieckich. Niemcy sami agitowali na zachodzie za solankami inowrocławskiemi nawet w szkołach, agitowali wśród dzieci, rozdając im różne broszurki, które mówiły o skutecznych środkach leczniczych w Inowrocławiu. Z tego też powodu ustawa z 23 marca 1922 r. o uzdrowiskach nadała zakładom zdrojowym w Inowrocławiu charakter użyteczności publicznej. Ale później rada dla spraw uzdrowiskowych powzięła uchwałę, aby Inowrocławowi charakter zakładów zdrojowych odebrać, a to z powodu: l) że miasto Inowrocław nie jest właścicielem źródeł, 2) aby nie przeszkadzać miastu w rozwoju przemysłowym. 2e te powody są iluzoryczne, udowodnię Wysokiej Izbie rzeczowemi argumentami, opartemi na faktach istotnych, oraz na dowodach rzeczoznawców w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PLisiecki">Art. 2 ustawy z dnia 23 marca 1922 r. opiewa: Za uzdrowiska uważać należy: 1) miejscowości posiadające źródła, studnie lub otwory wiertnicze o wodzie, zawierającej mineralne, gazowe lub inne składniki, względnie wykazującej specjalne działania, co nadaje jej własności i zastosowania lecznicze. Na podstawie tego artykułu Inowrocław bez zaprzeczenia jest uzdrowiskiem, gdyż w granicach m. Inowrocławia leżą otwory wiertnicze, skąd wydobywa się wodę o własnościach leczniczych. Że solanka inowrocławska posiada własności lecznicze, na to dowodów chyba nie potrzeba. Obojętną jest także rzeczą, czy te otwory wiertnicze, względnie brana z nich solanka są własnością miasta. Art. 2 ustawy wymaga zatem tylko, aby otwory te znajdowały się w danej miejscowości. Ponieważ otwory wiertnicze, skąd się bierze solanka w celach leczniczych, znajdują się w mieście Inowrocławiu, przeto Inowrocław musi być uznany za uzdrowisko. Zatem fakty te odbiegają daleko od stronniczej opinii wydanej przez Państwową Radę Uzdrowiskową.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PLisiecki">Art. 4 ustawy z dnia 23 marca 1922 mówi: uzdrowisko może być uznane za posiadające charakter użyteczności publicznej, jeżeli: 1) posiada zdroje o stwierdzonych własnościach leczniczych, lub też wyjątkowe warunki klimatyczne, względnie kąpielowe; 2) zdroje lecznicze mają zapewniony dostateczny dopływ wody leczniczej o stałym naturalnym składzie chemicznym, a mogą być zabezpieczone od zepsucia i zużytkowane za pomocą odpowiednich urządzeń technicznych; 3) znajduje się w miejscowości, w której niema poważnych przeszkód do zabezpieczenia nieodzownych warunków sanitarnych, i posiada konieczne urządzenia zdrowotne i lecznicze.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PLisiecki">O takich koniecznych urządzeń ach zdrowotnych każdego uzdrowiska mówi art. 5 ustawy, który brzmi: Do koniecznych urządzeń zdrowotnych każdego uzdrowiska zalicza się: a) urządzenia, zabezpieczające dostateczne zaopatrzenie w dobrą wodę do picia; b) urządzenia, należycie usuwające wody ściekowe i odpadki; c) pomieszczenia izolacyjne dla dotkniętych chorobami zakaźnemi, oraz dla obsługującej ich służby pielęgniarskiej d) urządzenia do odkażania; e) dom przedpogrzebowy.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PLisiecki">Wyjaśniam zatem, że warunki wymagane do przyznania Inowrocławowi charakteru użyteczności publicznej miasto to posiada w całej pełni. Solanka inowrocławska ma stwierdzone własności lecznicze. Dopływ solanki o stałym naturalnym składzie jest zapewniony, niema w mieście żadnych przeszkód do zabezpieczenia nieodzownych warunków sanitarnych. Miasto posiada konieczne urządzenia zdrowotne, lecznicze, posiada nienaganną wodę z wodociągów, jest skanalizowane, posiada pomieszczenia izolacyjne dla dotkniętych chorobami zakaźnemi, urządzenia do odkażania i dom przedpogrzebowy. To wszystko, co wymaga ustawa wyżej wymieniona. Solanki miasto Inowrocław tym wymogom odpowiada.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#PLisiecki">Wzgląd na rozwój przemysłowy miasta Inowrocławia nie może być także pozorem do odebrania miastu, względnie nie udzielenia mu charakteru użyteczności publicznej.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#PLisiecki">Wielkie miasta w Niemczech i Czechach takie jak Wiesbaden, Karlsbad i inne, których przemysł jest bardzo silnie rozwinięty, a z pewnością, gdyby w Niemczech istniała podobna ustawa, bez wszelkiej dyskusji otrzymałyby charakter użyteczności publicznej. Zastosowanie zasady, że w uzdrowiskach o użyteczności publicznej nie mogą się znajdować zakłady przemysłowe, da się może zastosować narazie do stosunków prymitywnych w Małopolsce.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#PLisiecki">Inowrocław posiada dostateczną ilość ziemi własnej pod rozbudowę przemysłu, nie potrzebując naruszać sfery faktycznie kąpielowej, potrzebnej dla uzdrowiska. Zresztą sytuacja w Inowrocławiu jest tak korzystna, że ani rozwój przemysłowy nie potrzebuje być utrudniony, ani uzdrowisko pozbawione charakteru użyteczności publicznej.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#PLisiecki">Miejski zakład solankowy z przestrzenią około 500 mórg., na której wznoszą się już, względnie będą zbudowane wille, leży w zachodniej części miasta i jest od rynku oddalone przeszło o kilometr. Przestrzeń tę miasto otoczyło granicą sanitarną, w obrębie której podług ustawy o uzdrowiskach nie będzie wolno budować żadnych przedsiębiorstw przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#PLisiecki">Art. 11 ustawy przewiduje widocznie tę sytuację, gdyż mówi: Określenie granic obszaru uzdrowiska, mającego charakter użyteczności publicznej, powinno być dokonane w ten sposób, ażeby o ile możności pokrywały się one z granicami związku komunalnego (gminy), w obrębię którego znajduje się uzdrowisko. Art.11 ustawy pozwala więc wyłączyć z gminy pewien obszar, o ile ma on warunki w art. 4 i 5 przewidziane, nadać mu charakter użyteczności publicznej.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#PLisiecki">Tę licencję, wypływającą z art.11 zastosowało już miasto Inowrocław w całej pełni, co miała sposobność stwierdzić komisja dla spraw uzdrowiska przy oznaczeniu granic sanitarnych uzdrowiska Inowrocławia. Odnośna uchwala komisji uzdrowiskowej wraz z mapą sytuacyjną znajduje «się w ich rękach oraz w wojewódzkim urzędzie zdrowia w Poznaniu.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#PLisiecki">Odjęcie Inowrocławowi charakteru użyteczności publicznej skrzywdziłoby srodze wszystkich urzędników, kolejowych, pocztowych, skarbowych, administracyjnych, a przedewszystkiem urzędników komunalnych. Jeśli się zważy, że drożyzna w tym czasie wzrosła niepomiernie, że nie tylko artykuły spożywcze, ale zarazem obuwie i odzież podrożały o 40%, to jasna rzecz, że wszyscy urzędnicy byliby ogromnie pokrzywdzeni. Gdy się zważy, że w ubiegłym sezonie kąpielowym, w 1923 r. zjechało się według załączonego wykazu magistratu 4549 kuracjuszów, to dowodzi to niezbicie potrzeby przyznania nadal solankom inowrocławskim charakteru użyteczności publicznej. Tak poważna ilość kuracjuszów dowodzi najlepiej, że solanki inowrocławskie spełniają warunki, które ustawa przewiduje. Określenie przytem granic obszaru uzdrowiskowego powinno być wykonane w ten sposób, ażeby, o ile możności pokrywało się zagranicami obecnie wytkniętemi.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#PLisiecki">Proszę Wysokiej Izby, odjęcie Inowrocławowi charakteru użyteczności publicznej mogłoby być przez publiczność fałszywie tłumaczone. Ogół by sądził, że Rada dla spraw uzdrowiskowych dlatego odebrała Inowrocławowi charakter użyteczności publicznej, że solanka inowrocławska nie ma dostatecznej siły leczniczej. Rozumowanie takie niewątpliwie rozpowszechniłoby się wśród publiczności, coby musiało doprowadzić do nader smutnych konsekwencji dla zakładów leczniczych i ostatecznie dla rozwoju miasta.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#PLisiecki">Proszę Panów, z tych powodów proszę, ażeby się nie stała krzywda urzędnikom, a zarazem miastu Inowrocławowi, wykazałem bowiem, że miastu obecny stan nic nie przeszkadza i przemysł może się rozwijać, nie naruszając terenu uzdrowiska. Powołałbym się na orzeczenia rutynowanych fachowców, gdyż wody i solanki inowrocławskie były badane przez komisję lekarską i stwierdzono, że należą one pod względem balneologicznym do działu wód słonych, zawierających jako najważniejszy czynnik chlorosody czyli sól kuchenną. Chlorosody mają najważniejszą rolę leczniczą, którą to sprawę badał dr. Tilenius z komisją. Niema zatem żadnego powodu, ażeby Wysoka Izba przychyliła się do projektu ustawy w sprawie odebrania miastu Inowrocławowi charakteru użyteczności publicznej. Dlatego wnoszę, ażeby Wysoki Sejm zechciał ten wniosek przyjąć i nie krzywdził Inowrocławia i pracowników, którzyby cierpieli wskutek drożyzny. — Wobec tego stawiam następujący wniosek: „Sejm odrzuca projekt ustawy w przedmiocie odebrania zakładom zdrojowym w Inowrocławiu charakteru użyteczności publicznej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Brownsford.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PBrownsford">Wysoka Izbo! Do tej samej sprawy zabieram głos w imieniu mego klubu. Proszę Panów, już przed pół rokiem pojawiła się ta myśl, żeby, solankom inowrocławskim odebrać charakter użyteczności publicznej. Otóż wtedy zrobiłem ankietę w gazetach, żeby dowiedzieć się, jak też publiczność, która była na kuracji w Inowrocławiu, zapatruje się na tę sprawę. Tu mam z tej ankiety blisko 100 listów pisanych z różnych miejscowości, od Tarnopola począwszy aż do Gdańska, bo do Inowrocławia z całej Polski zjeżdżają się kuracjusze i np. choć w Małopolsce jest tyle miejscowości kuracyjnych, jednak powtarzam, ludzie aż z Tarnopola przyjeżdżają do Inowrocławia brać tam kurację solankową.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PBrownsford">Proszę Panów, wracam z Inowrocławia, mówiłem również z magistratem i z publicznością tamtejszą o tej sprawie i przekonałem się, że wielką krzywdą dla ludności inowrocławskiej byłoby, gdyby solankom inowrocławskim odebrano charakter użyteczności publicznej. Nie będę cytował ustawy, którą mam przed sobą, dlatego, że poprzedni mówca dostatecznie sprawę z tej strony objaśnił. Muszę jednak zwrócić uwagę Wysokiej Izby, że jeżeli przed dwoma laty ten sam rząd potrafił uznać potrzebę przyznania charakteru użyteczności publicznej solankom inowrocławskim, to zupełnie zrozumieć nie można, dlaczego w 1/4 czy 2 lata później ma się tę decyzję kasować.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PBrownsford">Zbadałem przedwczoraj także t. zw. granicę sanitarną i przekonałem się, że jak to już powiedział przedmówca, solanki odległe są od głównego miasta o kilometr drogi, i że wokoło nich jest pole, po jednej stronie miasta są wille i miejsca na wille już wiele nie zostało, lak że nie może być mowy o tem, żeby tam jakiś przemysł mógł powstać, bo do tego miasto, jako właściciel solanek, nie dopuści. Pozatem sprawa granicy sanitarnej stoi tak, że zdrowotność w okolicy jest wielka. Przytaczano dla porównania Karlsbad, ja widziałem Karlsbad i tylu kominów, ile jest w Karlsbadzie, w tej dolinie wśród samych wód, nawet części niema w Inowrocławiu.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PBrownsford">Mówi się w tym dzisiejszym projekcie rządowym, że woda zalała solanki, lecz proszę Wysokiej Izby, komisja, która badała te stosunki przed dwoma laty, była przecież, jak trzeba przypuszczać, złożona z fachowych ludzi, a jednak musiała uznać, że wody te są dobre 1 wystarczające, a dziś po 2 latach są rzekomo zalane wodą. To zalanie było przed kilkunastu laty, a teraz już miejskie zakłady solankowe czerpią swoją wodę z nowych miejsc, w skałach wywierconych, a więc woda, która tworzy solankę, jest wodą normalną, prawidłową i złożoną z tych składników, które lekarze w pierwszym wypadku wykazali.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PBrownsford">Wobec frekwencji ludności z rozmaitych stron kraju wydano świeżo zarządzenie, aby rozszerzyć kąpiele i obecnie jest już przeszło 60 łazienek, kiedy przedtem było tylko 30. Są również kąpiele błotne jak w Ciechocinku, kąpiele słoneczne, jest piękny park, urządzony według najnowszych wymagań, ma się też budować nowy dom kuracyjny. I jakże można takiej zdrojowiskowej miejscowości odebrać charakter użyteczności publicznej? Co to zaś znaczy odebrać charakter użyteczności publicznej? Jest to obniżenie wartości danej miejscowości. Trzeba i to wiedzieć, że miasto, które jest właścicielem, nie wymaga żadnych subwencji, samo pokrywa wszystkie wydatki i nawet ma jeszcze fundusze na rozbudowę, więc państwu nie powinno na tem zależeć. Zresztą Rząd w swojem krótkiem uzasadnieniu, które nam przedstawił, wcale nie mówi o tem, co się słyszy ubocznie wśród ludności, że podobno zależy Rządowi na tem, żeby nie płacić dodatku drożyźnianego podczas sezonu. Co to ma znaczyć? Ma się rozumieć, że kiedy do Inowrocławia przyjedzie 6, 7.000 ludzi na 3, 4 miesiące, drożyzna wzrasta i zupełnie słusznie, urzędnikom trzeba płacić dodatki drożyźniane, jakie dostawali jeszcze za czasów niemieckich. Gdyby wzgląd na ten dodatek miał przemawiać za projektem rządowym, to Wysoka Izba przecież nie będzie chciała krzywdzić urzędników odejmowaniem im tych dodatków przez uchwalenie tego projektu. O tem nie może być mowy.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PBrownsford">We wniosku rządowym jest tego rodzaju umotywowanie, że zwykły człowiek nie może go zrozumieć. Przed półtora rokiem Rząd miał inne zdanie a teraz inne! Nie chcę zatrzymywać Wysokiej Izby dłuższem omawianiem całej sprawy, bo kolega przedmówca już tę sprawę objaśnił i postawi! wniosek o przejście do porządku obrad nad tą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PBrownsford">W imieniu mego klubu oświadczam, że jesteśmy także przeciwni odbieraniu charakteru użyteczności publicznej solankom inowrocławskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Jest wniosek p. Lisieckiego: „Sejm odrzuca projekt ustawy w przedmiocie odebrania zakładom zdrojowym w Inowrocławiu charakteru użyteczności publicznej”. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, żeby wstali. Stoi większość, wniosek p. Lisieckiego przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do dalszego punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej o projekcie ustawy w przedmiocie opodatkowania piwa (druki Nr 1207 i 970). Jako sprawozdawca ma głos p. Michalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PMichalski">Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Skarbowej przedkładam projekt ustawy o opodatkowaniu piwa i proszę o uchwalenie go.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PMichalski">Projekt ma na oku trzy główne cele: 1) zunifikować trzy obecne różnorodne systemy opodatkowania, 2) przez opodatkowanie gotowego produktu spowodować pośrednio większą finansową wydajność tego źródła dochodu, a wreszcie 3) usunąć zbyteczne trudności produkcji, o ile to stać się może bez szkody interesów Skarbu Państwa. Produkcja bowiem piwa i jego spożycie zanikają w Polsce, jak zaś pouczają dawne i współczesne doświadczenia wielu państw samą drogą fiskalną, w ramach tylko budżetu i zabiegów skarbowej, materialnej, czy formalnej natury, sanacja Skarbu nie może być przeprowadzona. Zdrowy i pomyślny rozwój skarbowości Państwa uwarunkowany jest pomyślnym stanem, gospodarstwa społecznego; tam, gdzie ono upada, na takiem tle sanacja nie rokuje pomyślnych wyników.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PMichalski">Taki stan upadku przedstawia dziś w Polsce przemysł browarniany. Jak dowodzą cyfry statystyczne, przytoczone w sprawozdaniu komisji, w r. 1923 w porównaniu z r. 1922 wyrób piwa zmniejszył się o 578.000 hl. t. j. z 1.660.000 na 1.082.000; spożycie spadło z 1.839.000 hl. na 1.051.000 hl. to jest o 788.000 hl., zaś liczba czynnych browarów, których przed wojną było w Polsce 409, spadła obecnie na 247. Produkcja piwa obecna w stosunku do przedwojennej zmalała prawie o trzy czwarte t. j. z 4.066.000 hl. na 1.082.000 hl.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PMichalski">Projektowana forma opodatkowania od gotowego produktu jest w teorii i praktyce skarbowej uważana za racjonalniejszą. Ustawa wzorowana jest na niemieckiej ustawie z dn. 26 lipca 1918, uważanej w literaturze za kodyfikację bardzo dobrą.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PMichalski">Komisja dokonała w projekcie rządowym szeregu zmian istotnych natury technicznej, prawnej i administracyjnej. Wymieniłem je szczegółowo w drukowanem sprawozdaniu komisji na str. 4 i 5 i podałem uzasadnienie każdej dokonanej przez komisję zmiany. Mam przekonanie, że zmiany te projekt merytorycznie w wielu kierunkach częściowo poprawiły, częściowo zaś uzupełniły. Dotyczy to między innemi przedewszystkiem ważnej instytucji kredytowania podatku spożywczego, dalej sposobu opodatkowania, t. j. ściślejszego unormowania przedmiotu podatku, następnie nadzwyczajnie ważnej materii t. j. transportu, w którym to kierunku dzieją się dziś wielkie nadużycia kosztem i -spożywców i browarów, a wreszcie granic dopuszczalnych t. zw. zaniku t. J. ubytku w beczce piwnej i piwie, który powstaje przy wyrobie piwa z przyczyn chemicznych, jak i z przyczyn mechanicznych.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PMichalski">Proszę o uchwalenie projektu ustawy w tekście, proponowanym przez komisję, z poprawieniem następujących błędów drukarskich: w art. 5 ust. 1 opuszczono litery „hl” przy liczbach 2,000, 8,000 i 10,000, w art. 10 ust. 3 w wierszu 2 po słowie „wykluczeni” zbyteczny przecinek. W art. 12 ust. 6. w wierszu 2 po słowie „wolno” zbyteczny przecinek. W art. 21 w ust. pierwszym w wierszu 5 od dołu zamiast „3 dni” ma być: „na 3 dni”. W art. 32 przed ustępem 1 wpisać cyfrę 1. W art. 33 ust. 2 w ostatnim wierszu dodać słowo „wnieść” przed słowem „żądanie”, w art. 34. w ust. 1 po słowie „ustawy” dodać „niniejszej”; w ust. 2 po słowie „Ustawa” dodać „niniejsza”.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PMichalski">Komisja przyjęła też jednomyślnie rezolucję, której przez przeoczenie w sprawozdaniu nie wydrukowano, rezolucję wniesioną przez p. Diamanda. Rezolucja ta brzmi: „Sejm wzywa Rząd, aby dołożył starań celem spowodowania odpowiedniego stosunku cen detalicznych do cen hurtowych, ponieważ piwo w wyszynku jest 3 razy droższe, aniżeli jego cena w browarze”.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PMichalski">Następnie do art. 5 był wniosek mniejszości, żeby ust. 1 opiewał: „Podatek spożywczy wynosi za każdy hl. piwa wyrobionego w browarze, w ciągu roku obrachunkowego 4 złote od pierwszych 2.000 hl., 4 złote 30 gr. od następnych 8.000 hl., a 4 złote 60 gr. ponad 10.000 hl. Piwo o 2% stopniowości ma być wolne od opodatkowania”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do rozprawy szczegółowej. Do art. 1 głos ma p. Diamand.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PDiamand">Wysoka Izbo! Sprawozdanie Rządu o konsumpcji piwa wydaje wynik zupełnie niespodziewany, mianowicie w b. Królestwie Polskiem spadla konsumpcja z 1,116.000 hl przed wojną na 294,000 hl w roku 1923. W b. dzielnicy pruskiej spadla produkcja z 715,000 na 231,000 hl. W Małopolsce spadła produkcja z 1,625,000 na 497,000 hl.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PDiamand">Przyczyną tego spadku konsumpcji według mego zdania przedewszystkiem jest rażąca różnica miedzy ceną w browarze, w wiadrach a ceną w wyszynku. Różnica ta wynosi 200%. Gdyby można ograniczyć konsumpcję wódki, to nicbym nie miał przeciw ograniczeniu konsumpcji piwa, ale ze spadkiem konsumpcji piwa rośnie konsumpcja wódki, dlatego powinno Państwo dołożyć starań, aby wyzysk szynkarski nie był tak nieograniczony. W tym względzie komisja poleca Wysokiej Izbie przyjęcie odpowiedniej rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PDiamand">Następną przyczyną zmniejszenia konsumpcji piwa jest nadmierny, wedle mego zdania, podatek konsumpcyjny. Ten konsumpcyjny podatek w b. zaborze pruskim wynosił 3,80, w Austrii około 4 franków od hektolitra. Rząd zaprowadził już i wnosi na utrzymanie nadal 6 złotych od hektolitra. Jeżeli liczymy ten podatek jako 6 groszy od litra, to należy doliczyć 12 groszy dla szynkarza, bo on liczy 3 razy tyle za piwo, ile kosztuje w browarze już opodatkowane; więc płacimy 6 groszy Rządowi, 12 szynkarzowi t. j. 18 groszy. To już blisko dochodzi do ceny całego piwa przed wojną, bo jest to piwo najsłabsze. Od piwa mocniejszego jest podwójny podatek, od jeszcze mocniejszego potrójny podatek. Zdaje mi się, że w interesie walki z alkoholizmem jest popieranie przez Rząd konsumpcji napojów bardzo słabo alkoholicznych. Dlatego wniosłem jako podstawę podatku 4 zł. od hl. dla mniejszych browarów, 4.30 dla większych browarów, a 4.60 zł. dla zupełnie rozwiniętych browarów.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PDiamand">Będąc zagranicą, przekonałem się o bardzo dobrych skutkach bardzo niskiego podatku, albo raczej zniesienia podatku od piwa bardzo słabego. Jest to premia dla ludzi, którzy ograniczają się w konsumpcji mocnych trunków. Wobec tego, że piwo piją niewiasty 1 dzieci, więc produkcja słabego piwa jest polecenia godną. Dla browarów natomiast produkcja słabego piwa podlega pewnej trudności, mianowicie piwo słabe jest nietrwałe. Jeżeli browary mają wyrabiać piwo słabe, to dla lokalnego zapotrzebowania i dla bardzo rychłej sprzedaży. Idąc za wzorem Danii — nie wiem, czy Wysoka Izba uzna ten wzór — proponuję uwolnić od podatku piwo dwuprocentowe.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PDiamand">Wnioski moje zmierzają do obniżenia podatku, obniżenia tem większego, im słabsze jest piwo. Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tych wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Głos ma przedstawiciel Ministerstwa Skarbu p. Głowacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSkarbuGłowacki">Wysoka Izbo! Konsumpcja piwa w Polsce spadła nie tylko dlatego, że podatek od piwa był wysoki, w Istocie był on szczególnie w roku ubiegłym w czasie spadku waluty z każdym miesiącem mniejszy, lecz głównie dlatego, że piwowarzy nie mieli pod dostatkiem kapitału, ażeby zgóry płacić akcyzę. System płacenia akcyzy w dotychczasowy sposób szczególnie w Kongresówce i Małopolsce był zabójczy dla wytwórczości piwa. Ten system obecnie ma być zmieniony. Jednakże tylko wtenczas dochód preliminowany na r. 1924 przez Ministra Skarbu na 4.000.000 może być osiągnięty, jeżeli stawki podatku od piwa zostaną utrzymane w tej wysokości, jak były zaproponowane przez głównego referenta Komisji. W dzisiejszej dobie sanacyjnej p. Minister Skarbu prosi bardzo, ażeby nie umniejszać tych źródeł dochodów, które już zostały przez Komisję Budżetową uchwalone.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSkarbuGłowacki">Pozatem jest złudzeniem, jakoby podatek od piwa przyczyniał się, o ile on nie jest zbyt wygórowany, do obniżenia konsumpcji. Konsumpcja, jak już powiedziałem, również dlatego się obniżyła, ponieważ w handlu detalicznym piwo jest stosunkowo za drogo sprzedawane. Jeżeli od butelki piwa płaci konsument Skarbowi Państwa 6 groszy, to chyba tyle Państwo od poszczególnych konsumentów piwa wymagać może. Te 6 groszy od butelki, która nawet nie zawiera pół litra, czyni mniej więcej trzy grosze. Te trzy grosze nie odegrają w budżecie poszczególnego obywatela większej roli, natomiast dla budżetu Skarbu Państwa rola ich może być w każdym razie dosyć poważna. Dlatego proszę w imieniu p. Ministra Skarbu o pozostanie przy tej stawce, jaka została pierwotnie zaproponowana.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSkarbuGłowacki">Proszę także, ażeby Wysoki Sejm nie przychylił się do zwolnienia piwa 2-stopniowego od podatku. Zwolnienie piwa 2-stopniowego od podatku wywołałoby wręcz przeciwny skutek. Piwo 2% jest piwem bardzo lichem, bardzo złem. Ponieważ ludności naszej dawało się w ostatnich latach bardzo złe piwo do picia, dlatego konsumpcja piwa bardzo się obniżyła. Zaznaczam, że 2% piwo to nie jest piwo, które zawiera 2% alkoholu, to jest piwo, które zawiera 2 stopnie ekstraktu, a alkoholu może być w tem piwie znacznie mniej. Otóż zwolnienie tego piwa od podatku przedewszystkiem wprowadziłoby kontrolę Skarbu w trudną sytuację. Przy kontrolowaniu piwa stworzyłoby to szereg nadużyć, którym nasze władze, mające i tak bardzo dużo do zwalczania, nie mogłyby podołać, a przedewszystkiem nie osiągnęłoby tego celu, jaki p. pos. Diamand pragnąłby osiągnąć, to znaczy, podniesienia konsumpcji piwa.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSkarbuGłowacki">Otóż proszę w imieniu p. Ministra Skarbu Wysoką Izbę, ażeby zechciała się przychylić do wniosku p. referenta Michalskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Rozprawa wyczerpana, przystępujemy do głosowania. Do art. 1, 2, 3 i 4 nie zgłoszono poprawek, uważam je za przyjęte. Do art. 5 jest wniosek mniejszości p. pos. Diamanda. Proszę p. Sekretarza o jego odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#Marszałek">„Podatek spożywczy wynosi na każdy hl. piwa, wyrobionego w browarze w ciągu roku obrachunkowego złote od pierwszych 2.000 hl., 4,30 zł. od następnych 8.000 hl., 4,60 zł. ponad 10.000 hl. Piwo o 2% stopniowości wolne jest od opodatkowania”.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Diamanda, ażeby wstali. Mniejszość, wniosek odrzucony. Art. 5 uważam za przyjęty w brzmieniu, zaproponowanem przez komisję. Do artykułów 6–34 nie zgłoszono poprawek. Nie będę poddawał pod głosowanie poprawek błędów drukarskich.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#Marszałek">W ten sposób ustawa przyjęta bez zmian. Tytuł: „Ustawa o opodatkowaniu piwa” — przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#Marszałek">P. sprawozdawca wnosi o trzecie czytanie. Nikt się nie sprzeciwia. Przystępujemy do trzeciego czytania. Do głosu nikt się nie zgłosił. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#Marszałek">Jest jeszcze rezolucja komisji. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie, ponieważ przez pomyłkę nie została wydrukowana.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#Marszałek">„Sejm wzywa Rząd, aby dołożył starań celem spowodowania odpowiedniego stosunku cen detalicznych do cen hurtowych, ponieważ piwo w wyszynku jest 3 razy droższe, aniżeli jego cena w browarze”.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#Marszałek">Przystępujemy do 4 punktu porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Skarbowej o projekcie ustawy w przedmiocie rozciągnięcia na górnośląską część województwa śląskiego mocy obowiązującej ustawy z dn. 29. X. 1920 o spółdzielniach, oraz ustaw późniejszych, dotyczących ruchu spółdzielczego (druk nr 969).</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#Marszałek">Jako sprawozdawca głos ma p. Kwiatkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PKwiatkowski">Wysoki Sejmie! Chodzi o rozciągnięcie na województwo śląskie ustawy o spółdzielniach, uchwalonej przez Sejm dn. 29 października 1920 r. Sejm śląski zażądał rozszerzenia tej ustawy na województwo śląskie ze względu na to, że uwzględnia ona wszystkie nowoczesne wymagania co do spółdzielni. Krytyka zagraniczna ustawę naszą o spółdzielniach bardzo pochlebnie oceniła. Woj. śląskie pragnęłoby z dobrodziejstw tej ustawy korzystać i dlatego zażądało rozszerzenia tej ustawy na swój obszar, co Komisja Skarbowa obecnie uchwaliła. Sejm śląski w swej uchwale zażądał coprawda rozszerzenia na woj. śląskie jedynie głównej ustawy. Uchwałą z 4 grudnia 1923 r. ustawa ta została znowelizowana, i Komisja Skarbowa uchwaliła, żeby te nowele jako składową część ustawy głównej także rozszerzyć na woj. śląskie a jednocześnie i ustawę z dn. 7 kwietnia 1922 r. o łączeniu się spółdzielni. Spółdzielnie śląskie na tę ustawę ostatnią bardzo liczą, bo pragną swój ruch oprzeć o całość ruchu spółdzielczego w Polsce, Projekt ustawy o rozciągnięciu na województwo śląskie wspomnianych ustaw spełni pod każdym względem życzenia ludności śląskiej. Dlatego w imieniu Komisji Skarbowej proszę o uchwalenie projektu ustawy bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje wicemarszałek Moraczewski).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Do głosu nikt się nie zapisał, przystępujemy do głosowania. Poprawek niema. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem przedłożonej ustawy w drugiem czytaniu, żeby wstali. Stoi większość — ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(P. Kwiatkowski: Wnoszę o trzecie czytanie)</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WicemarszałekMoraczewski">Jest wniosek o trzecie czytanie. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, żeby wstali. Stoi większość — ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WicemarszałekMoraczewski">Przystępujemy do numeru 5 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej i Rolnej o projekcie ustawy w przedmiocie sposobu zapłacenia podatku majątkowego w myśl ustawy z dnia „ sierpnia 1923 r. o podatku majątkowym przez płatników, posiadających majątki (nieruchomości) ziemskie, związane ograniczeniami własności, w drodze sprzedaży tych majątków (druki nr. 1203 i 991).</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#WicemarszałekMoraczewski">Głos ma sprawozdawca p. Świecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PŚwiecki">Wysoka Izbo! Projekt ustawy o sposobie zapłacenia podatku majątkowego w myśl ustawy z dnia 11 sierpnia 1923 r. o podatku majątkowym przez płatników, posiadających majątki (nieruchomości) ziemskie, związane ograniczeniami własności, w drodze sprzedaży tych majątków, ma na celu ułatwienie pewnym grupom płatników zapłacenie podatku majątkowego. Wiadomo ogólnie, że podatek majątkowy dla niektórych grup płatniczych jest właściwie podatkiem od majątku, jest daniną dlatego, że nie może być pokryty z dochodu, ani. nawet przez uszczuplenie kapitał-u obrotowego, i dlatego tej grupie płatników musi być dana możność zapłacenia podatku majątkowego przez uszczuplenie części swego majątku. Otóż ten sposób leży w interesie Skarbu przedewszystkiem dlatego, że tą drogą Skarb otrzyma łatwiej i prędzej sumy, przyznane mu przez Sejm w po datku majątkowym. Następnie leży to w interesie Skarbu, gdyż płacenie podatku majątkowego drogą uszczuplenia kapitału obrotowego musiałoby osłabić możność gospodarczą warsztatów wytwórczych. Wreszcie leży to w interesie samych płatników, którym chodzi o zapłacenie podatku majątkowego bez naruszania siły gospodarczej swoich warsztatów. Jest to również w interesie szerokich mas ludowych, gdyż wskutek podatku majątkowego i tej formy płacenia podatku majątkowego drogą częściowej sprzedaży ziemi nastąpi większa podaż ziemi, co leży w interesie najszerszych warstw ludowych.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PŚwiecki">Punkt pierwszy tej ustawy obejmuje przedmiot opodatkowania. Chodzi tu więc o donacje i o majątki, których własność jest ograniczona węzłem substytucji powierniczych albo jest związana innemi ograniczeniami prawnemi.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PŚwiecki">Drugi punkt ustawy przewiduje, jaka część gruntu z tych majątków może być sprzedawana i w jakiej formie. Chodzi tu o zabezpieczenie osób trzecich. Otóż ustawa ta w niczem praw osób trzecich nie narusza, bo wszystkie podatki są uprzywilejowane przed innemi sumami, tak samo i podatek majątkowy, a ustawa, chociaż przewiduje przy sprzedaży ziemi częściowe kredytowanie, to jednak sumy osiągnięte ze sprzedaży ziemi muszą iść całkowicie albo idą spłacenie podatku majątkowego i kosztów, związanych ze sprzedażą części majątku, albo nadwyżki wynikłe z kredytowania muszą być składane w depozyt do Banku Polskiego i w ten sposób złożone na zabezpieczenie wszelkich pretensji osób trzecich.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PŚwiecki">Następnie punkt trzeci wskazuje, jaka instytucja daje pozwolenie na sprzedanie części ziemi; jest nią Ministerstwo Reform Rolnych, które ma kontrolę nad obrotem ziemią. W końcu ustępu zaznaczono-, że tam, gdzie chodzi o majątki obciążone służebnościami, Ministerstwo Reform Rolnych i okręgowe urzędy ziemskie obowiązane są baczyć, ażeby odprzedawana część ziemi w niczem nie uszczuplała praw służebności.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PŚwiecki">Punkt 4 mówi, że część sprzedanej ziemi ma być wolną od wszelkich zobowiązań, o ile nie jest ona jedynym zabezpieczeniem hipotecznem.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PŚwiecki">Punkt 5 określa w jaki sposób mają być zabezpieczone spłaty kredytowane części wypłat za sprzedaną ziemię, ażeby były rzeczywiście składane w depozyt do Banku Polskiego. Kontrola nad tem pozostawiona jest urzędom ziemskim.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PŚwiecki">Wreszcie art. 6 oznacza termin, w jakim sumy osiągnięte ze sprzedaży części ziemi muszą być wpłacane do kas skarbowych na podatek majątkowy, tak, że pierwsza rata podatku majątkowego musi być zapłacona w r. 1924.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PŚwiecki">Punkt 7 powierza wykonanie niniejszej ustawy czterem Ministrom, to je.st: Skarbu, Reform Rolnych, Sprawiedliwości oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PŚwiecki">Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dniem jej ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PŚwiecki">W ustawie są pewne błędy drukarskie i niedopatrzenia stylistyczne, które chciałbym przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PŚwiecki">W art. 2 ustęp. 1 w wierszu 5 należy wpisać wyraz: „do” zamiast „dla”. W art. 2 ustęp 1 wiersz 7 po wyrazie „oraz” dodać wyraz: „do”. W art. 2 początek ustępu 2 winien brzmieć: „O ile sprzedaż tych obszarów dokonywana będzie przy kredytowaniu części ceny kupna, to część ceny kupna...”. W związku z tem w wierszu 5 skreślić słowa: „część ceny kupna”.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#PŚwiecki">Do art. 3 są poprawki następujące: W ustępie 1 na końcu skreślić: „Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych do końca” i zamienić wyrazami: „Ministerstwa Reform Rolnych”. Poprawka ta wynika stąd, że między Ministerstwem Reform Rolnych i Ministerstwem Rolnictwa nastąpiło uzgodnienie, że sprawy dotyczące majątków instrukcyjnych podlegać będą Ministerstwu Reform Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#PŚwiecki">Następnie do art. 3 jest poprawka następująca: po wyrazach: „1920 r.” zamiast przecinka kropka i następnie: „Powołane przepisy przy wykonywaniu niniejszej ustawy mają zastosowanie na całym obszarze Państwa przyczem w tej ustawie nie było mowy za jakim terenie ona ma obowiązywać, więc tu jest to dodatkowo wyjaśnione.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#PŚwiecki">W art. 6 wiersz 10 zamiast: „za” ma być: „na”. Pozatem w komisji zostały wniesione wnioski mniejszości do art. 3 i 5 i następnie rezolucja. O tych poprawkach jednak będę mówił już przy poszczególnych paragrafach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Przystępujemy do rozprawy szczegółowej.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WicemarszałekMoraczewski">Do art. 1 głos ma p. Sanojca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PSanojca">Wysoka Izbo! W przedłożonym projekcie ustawy jest mowa o tem, w jaki sposób umożliwić właścicielom wielkich obszarów wpłacanie należytości na rzecz Skarbu Państwa, wypływających z tytułu podatku majątkowego. Ogólnie właściciele wielkiej własności ziemskiej żalą się na to, że wskutek rozmaitych przyczyn nie mogą podatku majątkowego zapłacić we właściwym terminie i w odpowiedniej, przez ustawę przewidzianej wysokości. Ludzie ci znani są wszystkim w Polsce z wielkiego krzyku o swym patriotyzmie i wielkiej ofiarności na rzecz Skarbu Państwa. Gdybyśmy to wzięli poważnie, to zdawałoby się, iż przecież powinno to przybrać taką formę, któraby jak najprędzej dała Państwu odpowiednią część majątku w ręce, ażeby ten majątek mógł się stać podstawą do sanacji Skarbu Państwa i do naprawy naszej gospodarki wewnętrznej. Co do tego nie mielibyśmy i nie mamy najmniejszych zastrzeżeń. Z przyjemnością przyklasnęlibyśmy proponowanym sposobom i dlatego zabieramy głos, ażeby tę sprawę ułatwić i sprowadzić na prostą drogę.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Osiecki).</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PSanojca">Wysoka Izba nie powinna jednak do tego dopuścić, aby przy okazji niepłacenia podatku majątkowego zarazem była ubita i sprawa reformy rolnej i te wszystkie należytości, jakimi obciążone są obszary dworskie na rzecz włościan, płynące czy to z ustawy o serwitutach, czy to z ustawy o chronię drobnych dzierżawców.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PSanojca">Mnie się zdaje, że jeśli stronnictwa ludowe, bez względu na to jakie one mają tytuły, stronnictwa reprezentujące włościan przeoczą tę sprawę i pozwolą na to, że ustawa przejdzie w brzmieniu nam przedłożonem przez komisję i referenta, to wtedy nie tysiące, ale setki tysięcy włościan, zarówno tych, którzy korzystają z serwitutów, jak tych, którzy korzystają z dzierżaw, i wogóle rozmaite kategorie włościan będą pokrzywdzone. Zarazem ustawa o wykonaniu reformy rolnej będzie również w znacznym stopniu poszkodowana i wszelkie zamysły, aby pewną część majątków, któremi nie są w stanie administrować właściciele ziemscy, przekazać drobnej ludności włościańskiej, mogą ulec zupełnemu zniszczeniu. Już dziś przed porządkiem dziennym była mowa o tem, że klub stronnictwa „Piasta” domaga się usilnie wykonania reformy rolnej. Uznam, że to jest szczere. Od 5 lat wszyscy chcemy reformy rolnej. Nawet najzagorzalsi wrogowie tej reformy — o ile się tacy znajdą na wiecu wśród włościan — zaraz pragną jak najszybszego i jak najlepszego wykonania tej reformy. Od 5 jednak lat pomimo dobrych chęci niewiele w tym kierunku zrobiono. Właściciele ziemscy sami mówią obecnie, że nie tylko nie mogą należycie gospodarować temi majątkami, ale nawet podatków nie mogą płacić Państwu z tych majątków. Z jakiej tedy przyczyny męczyć tych biednych obszarników, z jakiej racji gnębić ich bez końca? Najlepiej przecież zastosować rzecz całkiem prostą. Jeżeli chłop nie może zapłacić podatku, to mu się bierze część jego majątku, nawet ruchomego, nawet krowę, jeżeli ktoś biedny nie może uiścić swoich należytości dla Skarbu Państwa, to mu się zabiera część majątku i sprawa skończona. Dlaczego Państwo przez swój rząd nie ma mieć prawa, jeżeli jakiś obywatel ziemski nie zapłaci podatku, zabrania części majątku tego pana na swoje dobro? Zdaje mi się, że postąpimy całkiem sprawiedliwie, zgodnie z Konstytucją, zgodnie z tem, co wielokrotnie moi znajomi z, klubu „Piasta” mówili, że pójdą na najdalej idącą progresję w podatku, że pójdą na największe obciążenie wielkich majątków, że nie pozwolą, aby gwałcono reformę rolną, ani też nie pozwolą na wykpiwanie się obszarników, właścicieli ziemskich od płacenia należytości skarbowych, postąpimy słusznie, jeżeli pójdziemy za naszem przedłożeniem. Jakie ono jest? Jest ono następujące, żeby zamiast art. 1 w brzmieniu rządowem wstawić artykuł o nowem brzmieniu. Mianowicie my stawiamy wniosek, aby art. 1 w przedłożonem brzmieniu skreślić, a zamiast tego wstawić art. 1 w brzmieniu następującem: „W wypadkach, kiedy właściciele majątków” ziemskich związanych węzłami substytucji powierniczej, nie opłacili w przepisanych terminach należnych Skarbowi rat podatku majątkowego, Rząd przyjmuje przez organy urzędów ziemskich odpowiednią część nieruchomości ziemskich w naturze, licząc na poczet podatku, według wartości, wykazanej przez właścicieli w deklaracji do podatku majątkowego”.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PSanojca">Konstytucja będzie zadowolona, właściciele sami podali, co ich majątek jest wart, podpisali się pod tem, więc nie będzie ani niesprawiedliwe, ani z Konstytucją niezgodne, jeżeli Państwo weźmie jako pokrycie swej należytości z tytułu podatku majątkowego część ziemi ewentualnie z budynkami według tej ceny, co w deklaracji właściciele ich powiedzieli, ile to jest warte.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PSanojca">Sądzę, że mój wniosek znajdzie większość w Izbie, bo on wyjdzie na dobro Państwa i jest zgodny z tem wszystkiem, co było enuncjowane prze centrum i lewicę, a nawet i prawicę, a nie będzie tak zagmatwany jak przedłożony art. 1 w sprawozdaniu komisyjnem.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PSanojca">Jeżeli p. Marszałek pozwoli, żeby nie zabierać więcej czasu i nie zapisywać się po raz drugi do głosu i ponieważ to jest w związku z art. 1, postawię odrazu poprawkę do art. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WicemarszałekOsiecki">To jest ogólna dyskusja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PSanojca">W takim razie proszę o zapisanie mnie do głosu przy art. 2.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PSanojca">Sądzę, że proponowane przezemnie załatwienie sprawy będzie krótkie, węzłowate, zgodne z obowiązującemi ustawami i Skarbowi Państwa da pieniądze, a wielkich obszarników uwolni od kłopotu administrowania majątkami z któremi dać sobie rady nie mogą, Włościanie natomiast, wydaje mi się, znajdą na tyle tęgości w sobie i pracowitości, że z udzielonej im przy sprzedaży ziemi będą mogli należytości skarbowe odpowiednio opłacać.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PSanojca">Już w swoim czasie krakowski „Czas” mówił, że kury włościanom znoszą złote jajka i stąd oni mogą opłacać wszelkie należytości. Jeżeli tedy włościanie mają takie złotodajne źródła, a panowie mają z ziemią kłopoty Skarb zaś potrzebuje pieniędzy, to uważam, że proponowane przezemnie załatwienie będzie najlepszem rozwiązaniem sprawy, zgodnem z tem nawet, co prawica swojego czasu zachwalała. Jeżeli obszarnicy nie mogą opłacać podatków, a chłopi mogą, tedy tę część majątku, z której obszarnicy płacić nie mogą podatku, należy rozdzielić między włościan, a oni będą mogli, a co najważniejsze, będą chcieli, te ciężary ponosić. Będzie się to im opłacało i Państwu, to co jest potrzebne, dadzą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Głos ma p. Maksymilian Malinowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PMaksymiljanMalinowski">Wysoka Izbo! Proszę się nie dziwić, że w tej sprawie zabierani głos; sprawa dziś w tej ustawie omawiana jest znowu 9prawą wielkiej wagi dla polityki gospodarczej Państwa. W razie gdyby zasadniczo słuszne zmiany, których żąda mój przedmówca, kol. Sanojca, nie przeszły, zaproponuję zmiany, może nie tak radykalne, ale ważne, niesłychanie ważne, bo przy proponowanej nam ustawie grozi wielkie niebezpieczeństwo setkom tysięcy ludzi, którzy mają prawa serwitutowe na majątkach, o których tu mowa. Ordynacje i wszystkie majątki martwej ręki możnaby podzielić na dwie kategorie: jedne obciążone serwitutami, a drugie nie obciążone. Ponieważ serwituty są także własnością użytkownika, jak każda inna własność, i ponieważ serwituty są zabezpieczone nie tylko hipotecznie, a tu w b. Kongresówce przez ukazy i tabele, ale i przez dawne prywatne prawo polskie, sięgające odwiecznych czasów — w tabelach zostało zanotowane jedynie to, co było w poprzednich wiekach, za dawnych czasów, z nadań Stefana Batorego, Zygmuntów, Stanisława Augusta i t. d. — to prawo zatem włościan jest niesłychanie ważne i nas dziś obowiązujące. Więc gdybyśmy pozwolili na sprzedaż bodaj części ordynacji, obciążonych serwitutami, to jest możliwość, a nawet pewność, że użytkownicy serwitutowi zostaliby w niesłychany sposób pokrzywdzeni. Dlaczego tak sądzić musimy? Dlatego, że dziś to widzimy, zwłaszcza za czasów niepodległości Polski włościanie są krzywdzeni wprost rozmyślnie, z świadomością, że się im prawa ich odbiera i ogranicza. Do ograniczeń tych praw serwitutowych przyczyniają się nie tylko władze ogólne, nie mówię o władzach, jako całości, przyczynia się do tego władza administracyjna, poszczególne urzędy, nawet sądy. To też wśród włościan utrwaliło się przekonanie, że odwiecznych ich praw rządy zaborcze o wiele lepiej broniły i strzegły, niż nasz Rząd.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PMaksymiljanMalinowski">Ponieważ mamy zupełnie uzasadnioną obawę, że, gdybyśmy pozwolili na sprzedaż ordynacji, obciążonych serwitutami, na podatek majątkowy, to krzywdy tych włościan byłyby jeszcze większe, że pozostałość, jakaby została po serwitutach dla włościan, byłaby, jeżeli nie żadna, to niesłychanie nikła, przeto, kiedy na Komisji Skarbowej zjawiła się ta ustawa po raz pierwszy, proponowaliśmy, ażeby ją przenieść do Komisji Rolnej, a to z dwóch względów. Po pierwsze nie widzieliśmy i nie widzimy w tej ustawie, żeby zawierała jakąkolwiek planową myśl państwowo-twórczą. Niema żadnego planu, co się zrobi z rozprzedawaną z ordynacji ziemią, kto ją dostanie, co z nią będzie robił i czy to będzie odpowiadało interesom Państwa. Wogóle trzeba powiedzieć, że Rząd, który wystąpił z tą ustawą, wykazał, że nie Jest tym gospodarzem, który myśli o przyszłości gospodarczych stosunków Polski, o przyszłości rolnictwa w Polsce. Dlategośmy żądali wdania się w to Komisji Rolnej, w nadziei, że ona będzie się mogła rozejrzeć, czy sprzedaż ta będzie odpowiadała warunkom ustawy o reformie rolnej, czy będzie to odpowiadało uchwale z 10 lipca 1919 r., czy też to będzie robione, jak kto chce.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PMaksymiljanMalinowski">Drugą rzeczą, nad którą pragnąłem spowodować zastanowienie się Komisji Rolnej, była właśnie sprawa serwitutów. Nie możemy dopuścić, iżby włościanie byli pokrzywdzeni w jakikolwiek sposób, dla jakichkolwiek, nawet państwowych, względów. Sądziłem, że Komisja Skarbowa, razem z Rolną przyjdą do przeświadczenia, iż może być odrazu załatwiona i kwestia serwitutów, i rozparcelowanie przeznaczonej na sprzedaż dla pokrycia podatku majątkowego części ziem ordynacji Sądziłem, że Komisja Rolna znajdzie na to sposób. Rozumiałem więc, iż jednocześnie można będzie zrobić bardzo wielką rzecz w tem Państwie naszem polskiem, bo odrazu przy tej sposobności można będzie przeprowadzić przynajmniej część reformy rolnej, więc i likwidację serwitutów na wielkiej połaci kraju, i nawet część reformy rolnej na tym obszarze. Mianowicie rozumowałem, że część ziem, która ma być sprzedana na podatek majątkowy, może być włączona do ziem, które powinny być oddane za serwituty, i wszystko to jeszcze w roku bieżącym zostanie oddane włościanom na zasadach przewidzianych przez ustawę. W takim razić włościanie zobowiązują się zapłacić podatek majątkowy, przypadający na ordynację jeszcze w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PMaksymiljanMalinowski">Kiedy przeprowadzałem naradę z włościanami 3-ch powiatów: biłgorajskiego, tomaszowskiego i zamojskiego, a wiem, że i w krasnostawskim była mowa o tem w powiatach, gdzie są największe ordynacje i najwięcej serwitutów, w tych powiatach włościanie powiedzieli, iż w bież, roku należny z dóbr tych podatek majątkowy zapłacą. Ponieważ zastrzeżono, iż podatek rzeczony ma być uiszczony do końca grudnia, włościanie oświadczyli, że do końca grudnia ten podatek wniosą. Rozumiałem więc, że gdyby się wziąć do tego szczerze, a z mądrością gospodarczą, z tą mądrością, która przyszłość Polski chce budować na zasadzie, o której i ojcowie nasi myśleli, że ziemia co rychlej musi przejść do drobnej własności, to sądziłem, że ten wielki krok, ta wielka reforma w bardzo krótkim czasie będzie mogła być dokonanym wspaniałym czynem.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PMaksymiljanMalinowski">Niestety, połączone komisje nie przyszły do tego wniosku, i właśnie dla wniosku mojego okazała się mniejszość. Na 18 głosów za były 22 głosy przeciw memu wnioskowi. Przypisać to muszę okoliczności!, którą tu wyjawię: mianowicie przedstawicieli stronnictwa P. S. L. „Piasta” wcale nie było. Było dwóch, którzy się pokazali i wyszli, a nie było nawet przewodniczących tych komisji. Czy się to stało przypadkiem, czy rozmyślnie, nie chcę w to wchodzić w tej chwili: przeciwnie, chcę wierzyć, że był to jedynie przypadek, nawet powiem więcej: wierzę w to, że był to przypadek. Przypadek ten dziś można naprawić. Dziś stronnictwo, o którem mówię, mogłoby zadecydować w sposób korzystny dla sprawy włościan, korzystny dla idei reformy rolnej, w sposób korzystny dla sprawiedliwości, której się tu zadośćuczynić powinno, a to żeby użytkownicy serwitutowi nie byli pokrzywdzeni. Mam nadzieję, że jednak te głosy, których brakło na połączonych Komisjach Rolnej i Skarbowej, dziś się znajdą i może dadzą posłuch wnioskom, które przedkładam. Mianowicie nie może być, żeby ordynacje i majątki martwej ręki, o ile na nich ciążą serwituty, zawarowane prawnie, hipotecznie i w tabelach, podlegały wogóle tej ustawie i dlatego wnoszę dodatek do art. 1, jako nowy ustęp:</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PMaksymiljanMalinowski">„Ordynacje, lub majątki ziemskie, związane węzłem substytucji powierniczej albo innemi ograniczeniami własności, których hipoteki są obciążone serwitutami, sprzedaży z mocy niniejszej ustawy podlegać nie mogą”.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PMaksymiljanMalinowski">Proszę Panów! Jeżeliby na potrzeby podatku majątkowego narazie, w tej chwili, właściciele sprzedali ziemię z tych majątków, nieobciążonych serwitutami, to Państwo będzie miało swój dochód. nie myślę, żeby ordynacje w jakikolwiek sposób odsunąć od płacenia podatku — przeciwnie; w tej chwili należy przystąpić do wydania odpowiedniej w tym względzie ustawy co może być dokonane w bardzo krótkim czasie, ustawy, która by w myśl tego, co powiedziałem, przystąpiła do zlikwidowania serwitutów i jednoczesnego oddania włościanom tej ziemi, która ma być sprzedana na podatek majątkowy. Gdyby urząd ziemski taką ustawę miał i przystąpił z minimum energii do roboty, toby mógł przystąpić do likwidacji serwitutów i dokonania sprzedaży w myśl ustawy o reformę rolnej jeszcze w roku bieżącym. Likwidacja serwitutów mogłaby być dokonana uproszczonym sposobem, t. zn. wszystkie wyrachowania, jakie są zastrzeżone w ustawie, mogą być wyrażane w ryczałtach. Roboty tej starczyłoby na dwa, trzy miesiące, a gdyby dodać jeszcze 2–3 miesiące, to możnaby już dokonać i uproszczonego — narazie — rozdziału ziemi, przypadającej na sprzedaż na podatek majątkowy. Skarb absolutnie nicby nie stracił przy takiem załatwieniu sprawy, a zyskałoby się zaleczenie rany w życiu gospodarczem i społecznem naszego Państwa, usunęłoby się tę ranę, która, jak to niewątpliwie nasza komisja nadzwyczajna do badania spraw serwitutowych w krótkim czasie się przekona, jest raną tak ciężką, iż doprawdy dla dobra Państwa należałoby ją uleczyć — ten wrzód, którym są serwituty, usunąć.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#PMaksymiljanMalinowski">W swem skromnem rozumowaniu uważam, że Sejm nasz zrobiłby takiem załatwieniem sprawy niesłychanie wielkie dobrodziejstwo dla włościan, a przedewszystkiem dla spokoju i normalnego rozwoju życia społeczno-gospodarczego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PMaksymiljanMalinowski">Dlatego wnoszę o łaskawe przyjęcie mej poprawki do art 1, o przyjęcie więc tego ustępu, który mówi, że ordynacje, o ile są obciążone serwitutami, nie podlegają mocy tej ustawy. Co do innych zmian będę miał zaszczyt mówić przy następnych artykułach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Do art. 2. głos ma p. Sommerstein.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PSommerstein">Wysoka Izbo! W myśl art. 2 może nastąpić parcelacyjna sprzedaż majątków, wymienionych w art. 1, nie tylko do wysokości kwoty potrzebnej na zapłacenie podatku majątkowego, ale także ponad tę kwotę, przyczem ustęp drugi mówi, że kredytowana część ceny kupna ma być w tym wypadku składana w Banku Polskim, jako depozyt, lokowana w papierach, mających bezpieczeństwo pupilarne.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PSommerstein">Należy jednak w związku z art. 2 traktować postanowienia art. 5, według którego wpis hipoteczny nowonabywców nastąpi dopiero po wykazaniu zapłaty podatku majątkowego, jako też po wykazaniu dopełnienia obowiązku, określonego w części 2 art. 2, to jest obowiązku składania kredytowanej części ceny kupna w miarę wpływu do Banku Polskiego. Uważam, że z jednej strony jest pilny interes państwa i nowopowołanej instytucji — Banku Polskiego, aby ponad wszelką wątpliwość były zabezpieczone wpływy reszty ceny kupna, względnie rat odpowiednich, do Banku Polskiego. Tej gwarancji niema według art. 2. Ale nie mają także gwarancji nowonabywcy, włościanie, którzy nabędą działki z parcelacji majątku ordynackiego, że kiedykolwiek dojdą do intabulacji.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PSommerstein">Dlatego uważam, że konieczną jest zmiana części drugiej art. 2 w tym kierunku, aby umożliwić nowonabywcom wprost zapłatę tej kredytowanej części ceny kupna przez złożenie jej w Banku Polskim.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PSommerstein">W tym razie jest gwarancja, że cała kredytowana cena kupna będzie złożona w Banku Polskim, a jednocześnie zabezpieczy się nowonabywcy dojście do intabulacji. Więc proponuję z tych właśnie powodów poprawkę, ażeby w ust. 2 art. 2 skreślić cztery ostatnie wiersze i zastąpić je brzmieniem następującem: „musi być zapłacona bezpośrednio przez nabywców stosownie do postanowień kontraktu w Banku Polskim, który otrzymane kwoty ulokuje w papierach, mających bezpieczeństwo pupilarne i złoży je w swym depozycie, jako stały fundusz, podlegający ograniczeniom własności, związanym z nieruchomością ziemską”.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PSommerstein">Sądzę, że przyjęcie tej poprawki umożliwi pełne zrealizowanie celów tej ustawy, a zarazem zabezpieczy nowonabywcom intabulację nabytych działek. Proszę o jej przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Głos ma p. Sanojca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PSanojca">Wysoka izbo! Rzecz, którą mam w tej chwili przedstawić, jest w związku ze zgłoszonym przezemnie brzmieniem art. 1. Mianowicie, jeżeliby Wysoka Izba uchwaliła brzmienie przezemnie proponowanego art. 1, że Rząd przejmuje na swoją własność części tych majątków, które nie wypłaciły należytości podatkowych, płynących z tytułu podatku majątkowego, majątków oczywiście na podstawie ordynackiej zorganizowanych, przekazuje urzędom ziemskim celem rozparcelowania po cenie, podanej przez właścicieli, jako wartość tych majątków, w deklaracjach, składanych przy określaniu podatku majątkowego — to uważam, że konieczne byłoby dodać, jako osobny art. 2 o brzmieniu następującem: W przewidzianych art. 1 wypadkach Ministerstwo Reform Rolnych obowiązane jest w toku sześciu miesięcy wypłacić Skarbowi Państwa przypadającą należytość. To znaczy, Ministerstwo Reform Rolnych przeprowadziłoby parcelację zgodnie z ustawą o reformie rolnej i wedle szacunkowej kwoty określonej w deklaracji właścicieli obszarów ziemskich do wymiaru podatku majątkowego, rozdzieliwszy ziemię między włościan, otrzymałoby odpowiednią należytość. 6 miesięcy dalibyśmy na przeprowadzenie tych manipulacji, i w toku tych 6 miesięcy, uważam, że Ministerstwo Reform Rolnych, tę należytość Skarbowi by spłaciło.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PSanojca">Zdaje mi się, że ten proponowany przezemnie artykuł, pozostaje w logicznem związku z proponowanym przezemnie art. 1 i jako taki proponuję wstawić przed art. 2, proponowanym w sprawozdaniu komisji; zaś art. 2 w projekcie komisji byłby art. 3.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PSanojca">Śmiem też zwrócić uwagę Wysokiej Izby na następujący fakt. Na majątkach, o których mowa, nie tylko są służebności, ale również są w tych majątkach nawet całe folwarki, których właściciele nie uprawiają, a są one podzielone na drobne działki i od lat dwudziestu kilku te działki uprawiają drobni włościanie dzierżawcy. Mógłbym przedłożyć szereg takich obiektów. Wielokrotnie tak się dzieje, że nie pomnąc na obowiązującą ustawę o ochronie drobnych dzierżawców, właściciele zrobili sądowne wypowiedzenie drobnym dzierżawcom i są już nie tylko skargi, ale i wyroki sądowe, pozbawiające drobnych dzierżawców działek ziemi, dzierżawionych choćby od lat dwudziestu paru. Jeżeli nie ochronimy tych drobnych dzierżawców i przy tej okazji przy sprzedaży części majątków, na której są dzierżawcy, a których to majątków właściciele nie zapłacili należnych Skarbowi rat podatku majątkowego, ewentualnie mogą być drobni dzierżawcy poszkodowani. Jeżeli to przeoczymy, to ogromnej ilości drobnych dzierżawców włościan możemy wyrządzić wielką krzywdę.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PSanojca">Z tej przyczyny proponuję następujący drugi ustęp w tym artykule. W pierwszym ustępie byłaby sprawa wyrównania należytości skarbowych, a w drugim ustępie proponuję następujący tekst: „Pierwszeństwo kupna mają oprócz włościan, korzystających z serwitutów, z danym majątkiem związanych-, drobni dzierżawcy na danej nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PSanojca">Ja takie majątki znam, znam majątki ordynackie, gdzie nieraz całe folwarki nie są używane przez właściciela, lecz tylko w dzierżawę dane między drobnych dzierżawców od lat bardzo wielu.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PSanojca">Uważam, że w tym wypadku byłoby to niezgodne z sumieniem i ze sprawiedliwością, ażeby przy tej okazji, iż obszarnik nie może czy nie chce płacić skarbowi państwa należnej raty podatku majątkowego, dać mu możność wyrzucenia pewnej ilości drobnych dzierżawców, ewentualnie sprzedania dzierżawionej przez nich ziemi innym, przypadkowo nieraz wzbogaconym. Wiem o tem, że w Sejmie jest rozważana sprawa o uwłaszczeniu drobnych dzierżawców, oczywiście tych, którzy dzierżawią daną ziemię od dawna, i dlatego proponuję, aby w związku z tem prawo pierwokupu i w danym wypadku przyznano drobnym dzierżawcom, uprawiającym ziemię, która winna być sprzedana, z powodu niezapłacenia przez właścicieli majętności podatku majątkowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Do art. 3 głos ma p. Maksymilian Malinowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PMaksymiljanMalinowski">Raczy mi Wysoki Sejm pozwolić, iżbym dał jeszcze dodatkowe wyjaśnienie dotyczące serwitutów, albowiem nie wszyscy Panowie zajmowali się sprawą serwitutów i nie wszystkie dzielnice były zainteresowane w tej sprawie, nie wszyscy więc poznali tę sprawę dość dokładnie. Obawiamy salę, że jeżeli część majątku sprzedaje się, np. z ordynacji, to włościanie będą pokrzywdzeni w bardzo wysokim stopniu. Jeżeli zwyczajny majątek prywatnego właściciela jest sprzedawany, dajmy na to, połowa danego majątku, to włościanie mogą nie mieć żadnej pretensji; mogą nie wyrażać pretensji sądownie czy w inny sposób, ażeby majątek lub część jego nie byty sprzedawane. Właściciel może sprzedać część majątku 3 włościanie na tej części będą mieli nadal serwitut.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(P. Dębski: Tak jest).</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PMaksymiljanMalinowski">Tak jest. Lecz jeżeli się tak stanie, to z doświadczenia dwudziestu kilku lat wiemy doskonale, że na sprzedanej części serwitut jest już nic nie wart.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PMaksymiljanMalinowski">Tak, bo jeżeli na pierwszej części był i las i ziemia, a ziemia jest sprzedana z lasem, to już lasu nie mają. Jeżeli na majątku był las, i część z lasem sprzedano, to później ta druga część majątku tak bywa urządzana, iż użytkownik serwitutu nie ma już żadnych korzyści.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PMaksymiljanMalinowski">Weźmy drugi przykład: w Zamojszczyźnie jest dużo serwitutów na lasach całej ordynacji. Weźmy np. folwark Łapiguz pod Zamościem. Folwark ten sprzedany jest z lasem. Na Łapiguzie jest las, a na dalszej przestrzeni niema go i oto użytkownicy serwitutów całej okolicy muszą odtąd jechać do folwarku o 40 kim. położonego. Co on z tego będzie miał? A jeżeli weźmiemy ordynacje jako taką — Panowie wiedzą z danych na komisji, że Zamojszczyzna posiada 34.000 ha ziemi ornej, 120.000 ha lasu, 7.000 ha łąk, i coś tam jeszcze. Kiedyśmy w Urzędzie Ziemskim w r. 1920 obliczali jak duże są serwituty na Zamojszczyźnie i obliczaliśmy, ile się za ten serwitut wedle art. 30 ustawy o likwidacji należeć będzie, tośmy z wyższymi urzędnikami O. U. Z. obliczyli, iż starczy całej ordynacji.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#komentarz">(Głosy: Nie starczy,)</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PMaksymiljanMalinowski">Ja w tej chwili tak daleko nie idę! Idę tylko tak daleko, iż nie chcę, ażeby sprzedane było tyle ziemi, żeby mogło dojść do unicestwienia a nawet uszczuplenia wartości i korzyści serwitutów.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PMaksymiljanMalinowski">Bo wyobraźmy sobie, że jest 34.000 ha ziemi i 120.000 ha lasu. Czy my mamy, jako państwowcy, czy nie mamy dbać o zachowanie się dla Państwa, dla pożytku przyszłych pokoleń całości lasów? My się boimy i uważamy także, że byłoby lepiej, żeby ten las był w pewnym kompleksie nierozdzielony. W stosunku do ziemi lasu może być mniej. A więc zostanie ziemia. Ale tej ziemi może nie wystarczyć jeżeli jej sprzedamy bodajby część na wynagrodzenie za serwituty. Słyszałem w pow. Zamojskim, że na podatek ma się sprzedać 10.000 czy nawet 6.000 ha ziemi. Gdy się uszczupli o taką ilość ziemi, to — rozumie się — że w bardzo wysokim stopniu byłyby uszczuplone korzyści serwitutowe włościan. Do tego dopuścić nie możemy. Do tego dopuścić nam nie wolno. Z drugiej strony Widzieliśmy przy daninie, że ordynacja sprzedawała przed paroma laty drobne — wprawdzie — części t. zw. „pustki” S to było robione najniekorzystniej dla lepszego ustroju rolnego państwa, bo było sprzedawane najrozmaitszym ludziom, bardzo często tym właśnie, którzy ordynacji potrzebni byli dla utrzymania w karbach włościan, żeby nie dostawali tyle, ile im się należało za serwitut.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#PMaksymiljanMalinowski">Te wszystkie wartości gospodarczej i moralnej natury spowodowały, iż przyszedłem do przekonania, że jedynem sprawiedliwem, słusznem i dla naprawy ustroju rolnego w Polsce racjonalnem, jest przyjęcie mego wniosku, żeby ordynacje były wyłączone ze sprzedaży majątku na rzecz podatku majątkowego, według tej ustawy, a inna, żeby nakazywała jednocześnie likwidowanie serwitutów i rozdzielenie przypadającej dziś na sprzedaż części ordynacji między wsie, które sąsiadują ze sprzedawanemi obszarami. Skarb na tem nie straci a ustrój rolny Polski i małorolni zyskają.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#PMaksymiljanMalinowski">Aczkolwiek rozumiem, iż byłoby najpożyteczniej zrobić tak, aby do pierwszego artykułu wstawić poprawkę, jednak, przewidując wszelkie możliwości na ten wypadek, gdyby nie przeszła moja poprawka do art. 1, na wypadek ten do art. 3 wstawiam inną poprawkę, a mianowicie: „Jeżeli majątek, obciążony jest serwitutami, pozwolenie na sprzedaż ziemi winno być udzielone pod warunkiem uprzedniego zlikwidowania serwitutów”.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#PMaksymiljanMalinowski">To nie jest tak wygodna kombinacja, jak przy pierwszym wniosku. Tym pierwszym wnioskiem załatwilibyśmy w dużym zakresie reformę rolną i nie dopuścilibyśmy do krzywdy serwitutantów. Oczywiście obowiązkiem moim było zastrzec sobie, żeby przy przeprowadzaniu sprzedaży majątków na rzecz podatku majątkowego grunty były sprzedawane według ustawy o wykonaniu reformy rolnej z dnia 15 lipca 1920 r. Pierwszeństwo winni mieć włościanie korzystający z serwitutów, lub drobni dzierżawcy. Cena ziemi byłaby obwarowana, ponieważ w deklaracji do wymiaru podatku majątkowego cena powinna być wymieniona.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#komentarz">(Czyta)</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#PMaksymiljanMalinowski">„Przy przeprowadzeniu sprzedaży majątku na rzecz podatku majątkowego grunta mają być sprzedane według ustawy o wykonaniu reformy rolnej z dn. 15 lipca 1920 r. Pierwszeństwo w kupnie mają włościanie korzystający z serwitutów oraz drobni dzierżawcy”. Oczywiście wszystko to mówię na wypadek, gdyby moja poprawka do art. 1 nie przeszła. Cena ziemi będzie równa wartości szacunkowej podanej przez właściciela w deklaracji do wymiaru podatku majątkowego”, Jeszcze na wszelki wypadek pewne zastrzeżenie postawiłem, to zresztą dotyczy ustawy całej, mianowicie, kiedy się wogóle sprzedaje ordynacje, które nie są obciążone serwitutami. Do art. 3 proponuję dlatego wstawić ustęp 4:</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#komentarz">(Czyta)</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#PMaksymiljanMalinowski">„Przy przeprowadzeniu sprzedaży na rzecz podatku majątkowego majątku nieobciążonego serwitutem, grunty mają być sprzedawane przedewszystkiem rolnikom drobnym miejscowym lub najbliżej sąsiadujących wsi-na podstawie ustawy o reformie rolnej z dnia 15 lipca 1922 r.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Głos ma p. Kowalczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PKowalczuk">Wysoki Sejmie! Ustawa, którą rozpatrujemy, pomimo tej dobrej strony, która miała przynieść pewną sumę pieniędzy z podatku majątkowego dla Skarbu, jest ustawą nadzwyczaj niekorzystną dla korzystających z praw serwitutowych i gdyby ona przeszła w tej redakcji, to szereg serwitutantów byłby pokrzywdzony. Chociaż w punkcie 3. jest zastrzeżenie, że urzędy ziemskie powinne zabezpieczyć należycie regulację służebności włościańskiej, to jest to fikcja, bo niema mowy o tem żeby właściciel, jeżeli dajmy na to z 1000 morgów sprzeda 200 morgów, uregulował całość serwitutów z pozostałych 800 morgów. Serwitutem obciążony jest każdy mórg w majątku. Jeżeli ktoś z 1000 morgów sprzeda 200 morgów, to nowonabywcy będą mieli obowiązek uregulowania serwitutów. Więc najpierw spory o serwituty przechodzą na szereg drobnych nabywców, co jest niewskazane, a później jest to rzecz niekorzystna, bo ustawa o likwidacji serwitutów mówi, że posiadacze drobnych działek, obciążonych serwitutami nie mają obowiązku regulowania serwitutów płacąc ziemią lub lasem w naturze, lecz płacą gotówką. Więc wszyscy c, którzy mają należności serwitutowe na majątku i liczą, że dostaną ziemię, bądź łąkę, bądź las w naturze, byliby poszkodowani i musieliby wziąć gotówkę od drobnych nabywców. Więc jest to jasne i zrozumiałe pokrzywdzenie serwitutantów. Uważam, że w Komisji Skarbowej, gdy rozpatrywano tę ustawę mniej zwracano uwagę na jej fachową stronę pod względem zabezpieczenia serwitutantów, a bardziej na to, żeby jak najprędzej dostać pieniądze, poza tem nic więcej nie obchodziło, kto na tem straci. Dlatego byłoby rzeczą pożądaną, ażeby odesłać tę ustawę do Komisji Rolnej, któraby w ciągu tygodnia przyszła ze sprawozdaniem i wówczas te sprawę się załatwi. Jeżeliby należało robić na to nową ustawę, to przeszedłby dłuższy okres czasu, a tak można wprowadzać poprawki do tej ustawy. Dlatego słuszne jest ażeby w ciągu tygodnia komisja z temi poprawkami przyszła. Będzie to najprędsze załatwienie, korzystne dla Skarbu i dla serwitutantów. Dlatego stawiam wniosek formalny o odesłanie tej sprawy do Komisji Rolnej z tem, ażeby w ciągu 10 dni zdała sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Wysoka Izbo! Ministerstwo Skarbu, wnosząc niniejszą ustawę miało dwa cele: przedewszystkiem umożliwienie zapłacenia podatku majątkowego tym, którzy innych środków nie posiadają, lecz mogą zapłacić tylko ze sprzedaży swego nieruchomego majątku, a nie są w stanie tego uczynić, bo są związani pewnemi ograniczeniami prawnemi, jak to ma miejsce z fideikomisami, z ordynacjami, lub z majątkami kościelnemi. Z drugiej strony chodziło także Ministerstwu Skarbu o to, ażeby rozluźnić te bądź co bądź krępujące sprzedaż przepisy, które muszą być zachowane ze względu na postanowienia ustaw o reformie rolnej.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Ustawa napotyka na trudności głównie z tego powodu, że niektóre z majątków są obciążone serwitutami.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Chodzi o to, ażeby sprzedaż przeprowadzona była w ten sposób, iżby osobom, korzystającym z serwitutów, krzywda się nie działa. Proszę Panów jeżeli będziemy tę ustawę przez długi czas poprawiali, ażeby ją w tym punkcie uzupełnić, to jakiż będzie z tego rezultat? Duża ilość majątków, o które chodzi, wcale serwitutami nie jest obciążona, a tymczasem projekt ustawy oddawna. już pozostaje nieuchwalony. Zasadniczo nie sprzeciwiam się odesłaniu ustawy do komisji sejmowej, bo może lepiej będzie, gdyby komisja ustawę rozdzielała i osobno dała ustawę dla tych majątków, które nie są obciążone serwitutami, a osobno dla tych, które mają serwituty.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Wnoszę tylko prośbę do Wysokiego Sejmu, ażeby dla komisji został zakreślony bardzo niedługi termin celem przeróbki ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Jest wniosek formalny o odesłanie całej ustawy do komisji. Przystępujemy do głosowania. Wniosek brzmi aby odesłać ustawę do komisji z tem, żeby w ciągu 10 dni sprawozdania zostało przedłożone Sejmowi. Proszę. Posłów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Stoi większość, wniosek przyjęty. Ustawa idzie do Komisji Rolnej.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WicemarszałekOsiecki">Przystępujemy do 6 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Rolnej o projekcie ustawy w przedmiocie częściowej zmiany dekretu z dnia 16 stycznia 1919 r. o organizacji urzędów ochrony lasów (druk nr. 1205 i 800). Głos ma p. Świecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PŚwiecki">Sprawozdanie Komisji Rolnej dotyczy projektu ustawy o częściowej zmianie dekretu z 16 stycznia 1919 r. w przedmiocie organizacji urzędów ochrony lasów. Zmiany te w dekrecie z 16 stycznia 1919 r. mają na celu ujednostajnienie administracji ochronnej lasów Rzeczypospolitej. Nadmieniam jednak, że sam dekret z 16 stycznia 1919 r. obejmuje tylko część ziem Polski, t. j. tę, które były kiedyś pod zaborem rosyjskim. Ustaw regulujących ochronę lasów w obecnej Rzeczypospolitej mamy kilka, inna dla ziem, które były pod zaborem niemieckim. inna dla z:em, które były pod zaborem rosyjskim, inna w Małopolsce, inna wreszcie dla śląska i części Spiszu. Do dziś sprawa uregulowania wszystkich ustaw, zmierzających do jednakowej administracji ochrony lasów na obszarach Rzeczypospolitej nie osiągnęła rezultatu, projekt taki jeszcze nie został wniesiony. Ta więc ustawa dotyczy tylko obszaru, który stanowił dawny zabór rosyjski. W ustawie tej chodzi o zespolenie działalności organizacji urzędów ochrony lasów z urzędami wojewódzkiemi, ażeby w ten sposób cała administracja, wszystkie ogniwa działów administracyjnych skoncentrowały się w rękach wojewody, jako jednostki odpowiedzialnej za całe województwo. Dotychczas urzędy ochrony lasów były związane z urzędami ziemskiemi, natomiast wpływ administracji wojewódzkiej był żaden, dlatego, że nie było kontaktu. Otóż projekt rządowy i pogląd komisji są pod tym względem zupełnie jednakowe. W projekcie rządowym było już zespolenie działalności urzędów ochrony lasów z urzędami wojewódzkiemu Komisja wprowadziła jeszcze pewne poprawki, zmierzające do tego, ażeby utrzymać ścisłą łączność także między urzędami ochrony lasów a urzędami ziemskiemi, a to przez stały udział przedstawicieli Ministerstwa Reform Rolnych w komisjach ochrony lasów; naturalnie, jeżeli chodzi o teren województwa, przez udział przedstawicieli urzędów ziemskich, jeżeli zaś chodzi o komisję główną, przez udział przedstawicieli Ministerstwa Reform Rolnych. Drugą zmianą, jaką poczyniła komisja w dekrecie jest to, że dotąd urzędy ochrony lasów w pierwszej instancji kolektywnej, mianowicie urzędy okręgowe nie miały prawa decyzji w niektórych sprawach, tam, gdzie chodziło o sprawy związane ze służebnościami. Sprawy te były traktowane w okręgowych urzędach opiniodawczych, a dopiero w instancji wyższej t. zn. w głównej komisji były definitywnie zatwierdzane. Poprzednio istniała jeszcze jedna instancja, która na żądanie Ministra Rolnictwa mogła być zwoływana a mianowicie komisja połączona Gł. Urzędu Ziemskiego i Gł. Urzędu ochrony lasów. Otóż ta instancja okazała się w praktyce zbędną. Obecnie mamy Trybunał Administracyjny, który tyczy się wszystkich spraw, a więc utrzymywanie tej jeszcze czwartej instancji byłoby niecelowe, przewiduje się zatem jej skasowanie. Na tem stanowisku stał zarówno Rząd, jak obecne sprawozdanie komisji. Natomiast komisja uważała, że trzeba przywrócić charakter jednolity, a więc żeby w pierwszej instancji wszystkie sprawy były rozpatrywane definitywnie, druga instancja żeby była instancją odwoławczą, a Trybunał Administracyjny żeby był instancją kasacyjną. Dlatego wprowadzono dla urzędów okręgowych wojewódzkich zasadę, że wszystkie sprawy są rozpatrywane jednakowo, czy się to tyczy tych, które są. związane ze służebnością, czy nie; przedstawicielowi urzędów ziemskich, który jest w tej komisji, pozostawiono prawo rekursu do wyższej instancji, jeżeli decyzja zapadnie wbrew jego zdaniu. W ten sposób zostało określone, że tam, gdzie chodzi o sprawy służebności, nie tylko strony ale także urzędy ziemskie mogą odwoływać się do wyższej instancji.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PŚwiecki">Następnie jest jeszcze jeden moment, który dotyczy samej organizacji urzędów, chodzi tu już tylko o szczegół, mianowicie zostało skasowane stanowisko głównego inspektora ochrony lasów. Okazało się w praktyce że takie stanowisko jest zbyteczne i z łatwością może być zastąpione przez naczelnika wydziału ochrony lasów.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PŚwiecki">W ten sposób cała ustawa została przyjęta przez komisję ze zmianami lecz bez wniosków mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PŚwiecki">Rezolucja wzywa Rząd do rychłego przedłożenia Sejmowi projektu ustawy o chronię lasów i organizacji urzędów ochrony lasów któraby obejmowała całą Rzeczpospolitą Polską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Głos ma p. Maksymilian Malinowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PMaksymiljanMalinowski">Wysoki Sejmie! I w tej sprawie wypada mi zabrać głos z powodu skarg, nadchodzących od włościan na władze ochrony lasów, które nie uwzględniają potrzeb i praw serwitutantów i to bardzo, za bardzo często. Wogóle na urzędy ochrony lasów w ostatnich czasach napływa dość dużo skarg. Skargi te dają się streścić w powiedzeniu: że panowie urzędnicy, którzy dysponują w lasach albo którzy zatwierdzają plany leśne, zatwierdzają decyzje cięcia lasów, dziwnie idące na rękę właścicielom lasów. Mniejsza, że idą one na rękę, ale postępują szkodliwie w dwóch kierunkach: raz, że właściciel lasu wycinając las przeważnie w bardzo wysokim stopniu uszczupla prawa serwitutantów włościan, a po wtóre w dziwny sposób pozwala się wycinać lasy ludziom, którzy poprostu je trzebią. Trzebienie lasów bardzo często odbywa się właśnie dlatego, że zbyt powolni są ci, od których zależy danie pozwolenia lub zatwierdzenia gospodarki leśnej. Mam przed sobą jedną taką skargę. W Lublinie tamtejsza ochrona lasów daje pozwolenie na wycięcie pewnej przestrzeni lasów w ordynacji Zamojskiej, w leśnictwie Terespola. Skarżą to włościanie. Odbywa się sprawa w Lublinie, gdzie zapada wyrok, pozwalający na wycięcie. Włościanie proszą: Dajcie nam wyrok, chcemy odeń wnieść zaskarżenie.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PMaksymiljanMalinowski">Jest dawna ustawa rosyjska, że od wyroku można apelować w ciągu trzech miesięcy. I oto czeka urzędnik trzy miesiące, nie wydając wyroku. Włościanie sądzą, że muszą mieć wyrok do apelacji i czekają do ostatniego dnia, tymczasem w ciągu owych trzech miesięcy las został wycięty doszczętnie, kara nie została wyznaczoną.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PMaksymiljanMalinowski">Tego rodzaju wypadków jest bardzo dużo. Taki sam wypadek zaszedł z lasem w Brudzewie w Kaliskiem.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PMaksymiljanMalinowski">Nie wchodząc w meritum ustawy, chcę tylko publicznie z tego miejsca powiedzieć, że w komisjach ochrony lasów dużo trzeba poprawić, ażeby tam nie było zbyt bliskich stosunków z jedną stroną zainteresowaną, ażeby raczej względy państwowe i względy na sprawiedliwość, która powinna być stosowana do włościan, były rozstrzygające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Do głosu nikt się już nie zapisał. Ostatni ma głos p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PŚwiecki">Chciałem wnieść kilka poprawek, które wynikają z pomyłek druku. W artykule 7 w wierszu 2 zamiast: „obrony lasów” ma być „ochrony lasów”. W art. 8 w wierszu 3 i w art. 10 w wierszu 2 „Komisji” jest napisane literą dużą, a w dekrecie jest napisane przez małą. Dla ujednostajnienia trzeba trzymać się tego samego sposobu pisania i pisać małą literą.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PŚwiecki">Ustęp czwarty art. 6 odnosi się do art. 15, bo art. 15 dekretu też tam zmieniono, natomiast umieszczenie tego w art. 6 pod jednem oznaczeniem byłoby niedogodne dla tych, którzyby starali się czytać, bo nie rzucałaby się w oczy ta zmiana artykułu 15 dekretu. Dlatego proponuję, ażeby ten punkt otrzymał nomenklaturę art. 10, a wszystkie następne artykuły nowe numeracje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Przystępujemy do głosowania. Zgłoszono kilka poprawek stylistycznych, mianowicie 1) w art. 7 w wierszu 2 zamiast „obrony lasów” ma być „ochrony lasów”, 2) w art. 8 w wierszu 3 i w art. 10 w wierszu 2 „Komisji” i „Komisję” pisać od małej litery, zgodnie z pisownią dekretu z 16.1.1919 r., 3) ustęp czwarty art. 6, jako odnoszący się do art. 15 dekretu, powinien stanowić nowy art. 10, a art. 10–17 po winne być przenumerowane kolejno, więc art. 10 (dawny) otrzyma cyfrę „ i t. d. Uważam, że te poprawki są przyjęte. Ponieważ inne poprawki nie zostały zgłoszone, proszę Posłów, którzy są za całą ustawą z temi poprawkami, ażeby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#komentarz">(P. Maksymilian Malinowski: Sprzeciwiam się trzeciemu czytaniu.)</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#WicemarszałekOsiecki">Wobec tego trzecie czytanie odkładamy.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#WicemarszałekOsiecki">Przystępujemy do p. 7 porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Rolnej o wniosku p. Sochy i tow. w sprawie uwłaszczenia długoletnich dzierżawców i użytkowników (druk nr. 941 i odbitka Roneo nr. 94) głos ma p. Kawecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PKawecki">Wysoki Sejmie! P. Socha zgłosił wniosek następujący: „Sejm wzywa Rząd do złożenia do dni 30 do laski marszałkowskiej projektu ustawy w przedmiocie uwłaszczenia długoletnich dzierżawców-osadników i ustawy o przymusowym wykupie na rzecz drobnych dzierżawców dzierżawionych przez nich gruntów, z rozciągnięciem ważności ustawy na cały obszar Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PKawecki">Komisja Rolna, rozpatrując ten wniosek stwierdziła, iż istnieje uchwalona przez Sejm w dniu 18 marca r. b. rezolucja, a to przy sposobności przyjęcia w trzeciem czytaniu ustawy o uwłaszczeniu b. czynszowników, b. wolnych ludzi i długoletnich dzierżawców w województwach wschodnich, która brzmi:</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PKawecki">„Sejm wzywa Rząd do wniesienia projektu ustawy regulującej ostatecznie stosunek osób, posiadających cudze grunty poza obrębem miast na zasadach dzierżawy wieczystej lub innych umów, do nich zbliżonych, do właścicieli tychże gruntów na całym obszarze Rzeczypospolitej poza terenem, objętym ustawą niniejszą”.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PKawecki">Wobec tego wniosek p. Sochy został już załatwiony powyższą uchwałą Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#PKawecki">Natomiast Komisja Rolna w celu uchronienia długoletnich dzierżawców od szykan właścicieli ziemi przed czasem wejścia omawianej ustawy, wnosi:</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#PKawecki">„Wysoki Sejm uchwalić raczy: Wzywa się Rząd, aby do czasu uchwalenia ustawy, regulującej ostatecznie stosunek osób, posiadających cudze grunty poza obrębem miast na zasadach dzierżawy wieczystej, lub innych umów, do nich zbliżonych, do właścicieli tychże gruntów na całym obszarze Rzeczypospolitej poza obrębem, objętym ustawą o uwłaszczeniu b. czynszowników, b. wolnych ludzi i długoletnich dzierżawców w województwach wschodnich, zapewnił ochronę pomienionym dzierżawcom”.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#PKawecki">W imieniu Komisji Rolnej wnoszę o przyjęcie tej rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Do głosu nikt się nie zgłosił. Uważam rezolucję za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WicemarszałekOsiecki">Przystępujemy do 8 punktu porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Rolnej i Wojskowej o wniosku p. Mariana Malinowskiego i tow. w sprawie projektu zdewastowania parku pałacowego oraz sadu owocowego przestrzeni około 30. mórg w gm. Irena pod Dęblinem oraz projektu wywłaszczenia z ziemi włościan wsi: Borowin, Skoki i Bonów przez Min. Spraw Wojskowych (druk nr 570 i odbitka Roneo nr 94). Głos ma p. Marian Malinowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PMarjanMalinowski">Wysoka Izbo! Sprawa, którą tu przedstawię jako referent Komisji Wojskowej i Rolnej, niejednokrotnie była przedmiotem różnych interpelacji. Chodzi o to, że koło b. fortecy Dęblin znajduje się olbrzymia ilość nieużytków. Wojskowość prócz tego, że ma w posiadaniu prawie 2500 morgów, stara się swój teren rozszerzyć w ten sposób, że próbuje zabrać grunta najbliższych wsi włościańskich i jednocześnie zabiera się i lasy włościańskie, mówiąc, że tu ma być park amunicyjny, tam ma być lotnisko i t. d.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PMarjanMalinowski">Spory te próbowały załatwić komisje dorywcze, złożone bądź z przedstawicieli urzędu ziemskiego, wojskowości i Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych. Komisje te, zbierając się na kilka godzin, nigdy sprawy porządnie nie załatwiły, tembardziej, że tam są sprawy jeszcze przedwojenne, albowiem np. niektórzy włościanie posiadają lasy, zajęte dziś przez wojskowość, płacą podatki, a nie mają wstępu do lasu po ściółkę czy gałęzie, bo wojskowość powiada, że to są tereny potrzebne na parki amunicyjne i t. d.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PMarjanMalinowski">Otóż jedna z komisji, która się zebrała dn. 30 marca 1922 r. doszła do takich konsekwencji: „1) że grunta do których rości pretensje wieś Mierzwiączka, są bezsporną własnością wojskowości i należą do terenów obozu warownego Dęblin (na zasadzie aktów hipotecznych i sprzedaży); 2) z powodu, że nie może być zdecydowane w ciągu parogodzinnej konferencji, jakie grunta mogą być przez wojskowość oddane, tembardziej, że nie posiada się wcale dokładnych planów gruntów fortecznych, a dawne kopce rosyjskie są wszędzie poznoszone i granice pozaorywane, komisja ta — z 1922 r. — postawiła wniosek, dotyczący zebrania się stałej komisji z geometrą, któraby a) ustaliła granice gruntów, należących do wojskowości, b) wykonała plany, c) zadecydowała jakie grunta z własności! wojskowej mogą być odstąpione, jakie zaś z zarekwirowanych muszą przy wojskowości pozostać, d) ustaliła wysokość odszkodowań za grunta zarekwirowane i zatrzymane i wysokość czynszów za grunta użytkowane, lecz mające być zwrócone, e) wypracowała definitywny projekt w omawianych sprawach, w celu przedstawienia do aprobaty Ścisłej Radzie Wojennej, a po zatwierdzeniu go zajęta się jego zrealizowaniem, czyli prawnem uregulowaniem własności i finansowem pokryciem pretensji”.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PMarjanMalinowski">To była jedna z komisji, która przedstawiła najkonkretniejsze wnioski. Ma się rozumieć, że po rozjechaniu się tej komisji sprawa została po dawnemu, ludzie do lasów się nie mogą dostać, w innych zaś miejscach pasać im nie wolno. Ludzie powiadają: to są nasze grunta, w tabelach hipotecznych są jako grunta dzierżawne. Ostatecznie w roku zeszłym we wsiach położonych blisko Dęblina zjawił się urzędnik wojskowy niejaki p. Kasprowicz, który powiedział: słuchajcie włościanie, wojskowość was wywłaszczy, dostaniecie grunta gdzieindziej, bo nam te grunta są potrzebne na strzelnicę artyleryjską. Ludzie są poprostu przerażeni, powiadają że tam były piaski, że oni te piaski uporządkował, ziemia jako tako rodzi, a teraz mają być wywłaszczeni.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PMarjanMalinowski">Następnie jest ośrodek przy gm. Irena, gdzie jest pałac dawny paskiewiczowski. Otóż ten pałac Ministerstwo Rolnictwa wydzierżawiło jako ośrodek kółkom rolniczym. W zeszłym roku przybył przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wojskowych i oznajmił, że ten pałac i sad, mający wspaniałe gatunki drzew owocowych, Ministerstwo zabierze, bo trzeba tu urządzić lotnisko. Więc znowu kółka rolnicze zwróciły się do Ministerstwa Rolnictwa i Ministerstwa Reform Rolnych z pretensją i z prośbą o pomoc, aby wojskowość tej dewastacji nie czyniła.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#PMarjanMalinowski">Grunta, które posiada wojskowość, przedstawiają się mniej więcej w ten sposób: l) Jest 8 do 10 fortów zrujnowanych przestrzeni około 200 mrg, częściowo grunta te wydzierżawiane są na pastwiska. Forty te możnaby zniwelować, rozebrać, co uskuteczniliby okoliczni mieszkańcy tylko za cegłę otrzymaną z murów fortów, którą zużyliby na budowę domów dla siebie. Część tej cegły już ktoś rozsprzedał. 2) Były park Jabłonowskich z lichym owocowym sadem, spalonym murowanym pałacem i dzikim parkiem około 20 mrg. Przestrzeń ta przylega do fortu, zwanego Dęblińskim. Dalej teren twierdzy głównej obejmuje od 200 do 300 mrg. Teren częściowo zabudowany murowanemi budynkami, w dużym stopniu nieodrestaurowanemi po wojnie, częściowo zadrzewiony drzewami leśnemi, niewiele z tego wydzierżawiono pod uprawę lub pastwiska. Następnie grunta byłej strzelnicy artyleryjskiej, obszar około 300 morgów, dziś zupełnie nieużytkowany jest w posiadaniu tylko wojskowości. Następnie zajęte przez władze polskie na budowę baraków amunicyjnych około 30 morgów z kolonii Antoniego Fronczaka. Fronczakowi ziemię zabrano Jeszcze w r. 1919 bez żadnego odszkodowania Człowiek ten został zupełnie zrujnowany. To charakteryzuje jak różni dowódcy i komendanci rządzili się tam i zabierali ziemię. Również pod wyżej wymienioną baraki zajęto las mieszkańców wsi Moszczanka, Rycice i Mierzwiączki, co łącznie z kawałkiem lasu państwowego stanowić będzie około 900 morgów. Idąc na południe od Wieprza zajęto przy wsi Skoki około 40 morgów na strzelnicę. Pozatem folwark Dęblin około 340 morgów i wreszcie w kilku miejscach za grunta objęte fortami włościanie płacą do Skarbu podatki, nie użytkując. Wojskowość żadnych podatków gruntowych nie płaci.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#PMarjanMalinowski">Na lewym brzegu Wisły jest przestrzeń od 250–300 morgów, grunta dobrze madziste, a więc dobre do uprawy, a wydzierżawione na pastwiska, położone przy b, barakach Białego Krzyża. Obok wyżej wymienionego terenu są jeszcze dwa inne kawałki od 120–150 morgów razem. Ziemia madzista, tymczasem wojskowość ją uprawia. Około Zajezierza prawie 10 morgów dobrej ziemi włościańskiej zajęła wojskowość na strzelnice ćwiczenia piechoty.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#PMarjanMalinowski">Oto co wojskowość ma w swych rękach. Pozatem właśnie p. podpułkownik Podonowski zwrócił się do wsi Borowa, Skoki, Bonów, Nieciecz z oświadczeniem, że grunta ich mają być zajęte pod teren strzelnicy artyleryjskiej.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#PMarjanMalinowski">Otóż wszystkie te komisje, zjeżdżające na kilka godzin, nie mogły załatwić sporów, a teraz są projekty zajmowania nowych terenów. Takiej gospodarki prowadzić nie można. W czasie wojny wojskowość może zajmować co się jej podoba, ale w czasie pokoju te sprawy muszą być uregulowane, tembardziej że każdy, kto przejeżdża koleją, widzi jak olbrzymie tereny leżą nieużytkowane i nie wiadomo, czyje to jest, komu to potrzebne, na co i t. d.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#PMarjanMalinowski">Otóż Komisja Wojskowa, zdaje się jesienią zeszłego roku, przyszła do wniosku, że trzeba wyłonić komisję z przedstawicieli różnych ministerstw, ażeby ostatecznie tę sprawę uregulować, zaś Komisja Rolna na swojem posadzeniu jednogłośnie przyjęła następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#PMarjanMalinowski">„1) Sejm wzywa Rząd, aby wyłonił komisję z przedstawicieli: Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych, Ministerstwa Reform Rolnych, Ministerstwa Spraw Wojskowych i Ministerstwa Sprawiedliwości w celu rozpatrzenia sporów, toczących się od kilku lat o grunty i lasy, zajęte przez wojsko wokoło b. fortecy Dęblin, gminy: Irena i innych gmin, przy udziale przedstawicieli stron zainteresowanych, a mianowicie, województwa, starostwa, sejmiku i instytucji zainteresowanych z głosem doradczym.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#PMarjanMalinowski">Odnośne ministerstwa opracują plan ostatecznego uregulowania spraw spornych, rozgraniczając definitywnie tereny, przeznaczone dla wojska, od terenów prywatnych właścicieli i instytucji publicznych.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#PMarjanMalinowski">2) Sejm wzywa Rząd, aby do czasu dokładnego rozstrzygnięcia sporów między właścicielami gruntów, a wojskowością, przez wyżej wymienioną komisję, oraz ustalenia nareszcie, co wojskowości jest potrzebne, zabronił takim, czy innym czynnikom rządowym wycinania drzew, niszczenia sadów owocowych i demolowania budynków gospodarczych i mieszkalnych.</u>
          <u xml:id="u-42.13" who="#PMarjanMalinowski">3) Sejm wzywa Rząd, aby wyłonił komisję z zainteresowanych ministerstw, która rozpatrzy wszelkie sprawy sporne, wynikłe z zajęcia gruntów przez Ministerstwo Spraw Wojskowych i zdał sprawozdanie Sejmowi do dnia 31 grudnia 1924 r.”.</u>
          <u xml:id="u-42.14" who="#PMarjanMalinowski">Ta ostatnia rezolucja postawiona jest dlatego, że w czasie obrad Komisji Rolnej okazało się, że takie sprawy są nie tylko koło Dęblina i koło Modlina, ale i w innych miejscowościach, gdzie wojskowość posiada większe tereny.</u>
          <u xml:id="u-42.15" who="#PMarjanMalinowski">Ponieważ rezolucje te zostały przez Komisję Rolną przyjęte jednogłośnie i ponieważ na Komisji Spraw Wojskowych tego samego rodzaju rezolucje zapadły, przeto proszę Wysoką Izbę o ich przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Nikt się do głosu nie zapisał. Uważam rezolucję te za przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#WicemarszałekOsiecki">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej w przedmiocie ustawy o zakresie działania Ministra Kolei Żelaznych i o organizacji urzędów kolejowych (druk nr 1022 i 871). Głos ma sprawozdawca p. Bartel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PBartel">Wysoki Sejmie! Jeżeli w dziedzinie kolejnictwa w porównaniu z rokiem 1919 da się spostrzec wielki postęp co do eksploatacji kolei, jeżeli na każdym kroku każdy podróżujący spostrzec może coraz dalszy rozwój i poprawę stosunków, to w dziedzinie ustawodawstwa kolejowego nie zrobiliśmy od 1919 r. ani jednego kroku. Ustawa, którą w imieniu Komisji Komunikacyjnej mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie, jest pierwszą ustawą organizacyjną, mającą za zadanie wprowadzić ład i porządek w panujące stosunki.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PBartel">Wiadomo każdemu jest, i dlatego nie będę się tutaj długo w te rzeczy wdawał, że w Polsce właściwie panują dotąd cztery organizacje kolejowe: dwie w Kongresówce, jedna w Poznańskiem, wreszcie jedna w b. Galicji. Jest rzeczą niezmiernie pilna, ażeby Minister Kolei, który sanuje budżet kolejowy, mógł także i pod względem organizacyjnym ustanowić porządek, a do tego trzeba mu dać podstawę prawną. Ustawa, którą Wysokiej Izbie przedstawiono, jest właśnie tą ustawą ramową, upoważniającą Ministra Kolei do wprowadzenia organizacji.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PBartel">Przedewszystkiem w art. 2 określamy, co jest zadaniem Ministra Kolei, a mianowicie mówimy, że sprawuje on naczelny zarząd kolei państwowych, a nadto sprawnie zwierzchni nadzór.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#PBartel">Następnie w art. 3 ustanawiamy, że kolej traktować należy jako przedsiębiorstwo państwowe, które operuje własnym samodzielnym budżetem. Do takiego sprecyzowania tego punktu, do takiej charakterystyki rzeczy przywiązywano w komisji wielką wagę, bo uważaliśmy że należy nareszcie położyć kres mówieniu, o jakiejś samowystarczalnością jakiejś przedsiębiorczości i t. d., bo rzeczy te nie mają żadnego znaczenia, są czystemi frazesami, jeżeli nie są ujęte w jakiś system prawny.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#PBartel">Następnie, w art. 4 są wymienione szczegółowo, bo aż w 12 punktach, zadania Ministra Kolei. Nie będę ich wszystkich omawiał, zwrócę jednakowoż uwagę na kilka, a mianowicie w punkcie 1 mówi się o ustaleniu organizacji, która należy do zakresu działania Ministra Kolei, a w 2 o regulowaniu stosunku służbowego personelu kolejowego. Te dwie sprawy uważać należy za główne i kapitalne. Już podkreśliłem, że mamy cztery systemy organizacji że trzeba je sprowadzę do wspólnego mianownika. Otóż punkt 1 art. 4 mówi, że te rzeczy mają być uregulowane rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej na podstawie uchwały Rady Ministrów. Na Komisji Komunikacyjnej bardzo szczegółowo omawiano sprawę, czy należy to zostawić ciałom ustawodawczym, czy też ma to być dokonane rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej. Przeważyło zdanie, że sprawę tę należy zostawić rozporządzeniu. Przemawia za tem bardzo wiele względów. Byliśmy zdania, że jeżeli to będzie pozostawione rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej, będzie sprawa łatwiejsza wtedy, kiedy zajdzie potrzeba zmiany organizacji, podczas gdy petryfikowanie ustawowe bardzo tę zmianę utrudni. Byliśmy też zdania, że zmiany takie dadzą się szybciej przeprowadzić tą drogą, aniżeli wtedy, gdybyśmy z niemi przychodzili znowu do Sejmu, ponieważ wiemy, że przeprowadzenie ustawy, zwłaszcza tego rodzaju, która musi zawierać bardzo wiele przepisów, wymagałoby bardzo wiele czasu i kto wie, czy moglibyśmy to zrobić w sposób tak szybki, jak tego Minister Kolei się domaga.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#PBartel">Co do p. 2, to w komisji były bardzo różne zdania, co do sposobu załatwienia tej sprawy. Nawet muszę powiedzieć, że w drągiem czytaniu przeszła inna stylizacja tego punktu, mianowicie, że także uregulowanie stosunku służbowego personelu kolejowego powinno być oddane rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej. W trzeciem czytaniu jednak została przyjęta stylizacja, tu Wysokiej Izbie podana, mianowicie, że pragmatyka służbowa musi być uchwalona przez władze ustawodawcze.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#PBartel">Następnie, w ust. 3 ustawa nakłada na Ministra Kolei obowiązek kierowania budową wszelkich kolei za pośrednictwem organów, które określone są w następnych artykułach. I przedewszystkiem w art. 5 mówi się o dyrekcjach kolejowych. Ustawa w ten sposób petryfikuje dwustopniowość. Mówi mianowicie, że na czele kolei stoi Minister Kolei, którego organem jest Ministerstwo i któremu podległe są dyrekcje kolejowe. Sprawa ta była bardzo szczegółowo omawiana na Komisji. Poszliśmy za prądami, panującemi w tym względzie na całym świecie, to znaczy byliśmy zdania, że trzystopniowość dziś nie jest aktualna i właściwie należy do historii, że wprowadzić należy dwustopniowość i decentralizację. Chodzi o to mianowicie, aby dyrekcje kolejowe, na których czele staliby naturalnie ludzie odpowiednio wykwalifikowani pod każdym względem, i fachowym i moralnym, aby ci ludzie...</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#komentarz">(Głos: Nie tak jak Landsberg....)</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#PBartel">... mieli o ile możności szeroki zakres działania i aby koleje, które są instrumentem nadzwyczajnie zawiłym, były kierowane przez prezesa dyrekcji, które bezpośrednio ze sobą się stykają, a nie przez Ministerstwo, które powinno rozstrzygać tylko sprawy zasadnicze i nakreślić kierunek ogólnej polityki a nie wchodzić w szczegóły, które powinne być pozostawione właśnie tym dyrekcjom. Ta dwustopniowość, proszę Wysokiej Izby, w tej ustawie jest bardzo wyraźnie podkreślona i dlatego w art. 6 mówimy, czem dyrekcje kolejowe się zajmują. Panowie macie to w projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#PBartel">Zwrócić jeszcze chcę uwagę na art. 8, w którym jest pewnego rodzaju novum w porównaniu z ustawodawstwami innych państw, o ile je znam. Mianowicie powiedziano tu, że Minister obowiązany jest przedkładać ciałom ustawodawczym nie później niż 1 października szczegółowe sprawozdanie z gospodarki kolejowej w roku ubiegłym. Chcieliśmy tym sposobem, ażeby tak wielkie przedsiębiorstwo jak koleje mogło być przedmiotem bardzo szczegółowego, krytycznego badania nie tylko przy sposobności układania budżetu, ale także przy specjalnej sposobności i aby ta sposobność była w ustawie szczegółowo określona.</u>
          <u xml:id="u-44.11" who="#PBartel">Toby były najważniejsze punkty tej ustawy, zresztą ramowej. Ale nie mógłbym zakończyć swego referatu nie zwróciwszy uwagi na to — mam wrażenie, że mówię tu w imieniu całej komisji — że uważamy ustawę do pewnego stopnia za przejściową, bynajmniej nie ostateczną. Organizacja naszych władz technicznych jest wogóle w stanie płynnym. Wiadomo, że np. Ministerstwo Poczt i Telegrafów, które wszak nie jest niczem innem jak tylko zarządem pewnej komunikacji, zostało przyłączone do Ministerstwa Przemysłu i Handlu, że sprawa zwinięcia Ministerstwa Robót Publicznych wisi jakgdyby w powietrzu i że prawdopodobnie zajdzie potrzeba przydzielenia jego agend jakiemuś innemu ministerstwu.</u>
          <u xml:id="u-44.12" who="#PBartel">Z drugiej strony, patrząc na to, co się dzieje w Europie, należy, według zdania Komisji Komunikacyjnej, dążyć do tego, aby wszystkie te agendy komunikacyjne zestrzelić w jedno ministerstwo i aby w ten sposób zostało stworzone w Polsce Ministerstwo Komunikacji. Sprawa ta była bardzo szczegółowo traktowana na Komisji Komunikacyjnej i jeśli nie przyszliśmy przed Wysoką Izbę z takim wnioskiem, to dlatego, iż uważamy, że rzecz ta powinna być traktowana powoli i szybko załatwić się nie da. Uważaliśmy, że w tej chwili, kiedy kolej polska jeszcze nie jest zorganizowana i zakres działania dyrekcji nie jest jeszcze określony, nakładanie na jedno ministerstwo takich prac jak przyłączenie poczty, która także się organizuje i rozbudowuje, przyłączenie jeszcze żeglugi wodnej, która również nie jest jeszcze zupełnie zorganizowana, byłoby takim ciężarem, że praca ta zcentralizowana w jednym urzędzie nie poszłaby tak, jak należy. Uważaliśmy więc, że do tego dążyć nie powinniśmy. Jednak w miarę tego, jak organizacja ustawowa i faktyczna będzie postępowała, w miarę tego, jak będzie się rozbudowywało poczty i komunikację wodną, nadejdzie czas na skupienie tych spraw w jednym urzędzie.</u>
          <u xml:id="u-44.13" who="#PBartel">Ta nasza tendencja znajduje wyraz w trzech rezolucjach. Rezolucja pierwsza, którą tu Wysokiej Izbie w imieniu Komisji Komunikacyjnej przedstawiłem, jest właściwie uzupełnieniem punktu 2 art. 4. Tamten punkt też mówi o uregulowaniu stosunków służbowych, a rezolucja żąda, ażeby w pewnym określonym czasie znalazło to swój wyraz przez przedłożenie Wysokiej Izbie odpowiedniej ustawy. Rezolucja druga żąda, ażeby Rząd przedłożył dalsze ustawy, które w tej dziedzinie są potrzebne. Jak powiedziałem, to jest pierwsza ustawa, którą się odnosi do kolei, lecz zachodzi jeszcze potrzeba przedłożenia ustawy kolejowej, regulującej prawa i obowiązki zarządu kolejowego w stosunku do stron korzystających z usług kolei jak również i do osób postronnych. Takiej ustawy dotąd niema i kolej jest narażona i będzie narażona w przyszłości na szereg procesów. Uregulowanie tej sprawy uważamy za rzecz pilną.</u>
          <u xml:id="u-44.14" who="#PBartel">Proszę Wysoką Izbę o uchwalenie ustawy w brzmieniu, tu zaproponowanem, z poprawką stylistyczną, a mianowicie w art. 4 p. 1 zamiast: „wydanem rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej” ma być: „wydanego rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do dyskusji szczegółowej. Do artykułów od 1 do 3 nikt się nie zgłosił. Do art. 4 głos ma p. Paczkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PPaczkowski">Wysoka Izbo! Fakt stwierdzony na wstępie przez p. referenta, że ustawa którą Rząd przedkłada Wysokiej Izbie, jest pierwszą ustawą w dziedzinie organizacji kolejnictwa polskiego powinien być dla Wysokiego Sejmu pewnego rodzaju memento że tego działu naszej gospodarki państwowej dalej odłogiem zostawiać nie możemy.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PPaczkowski">Proszę Panów o rozwoju kolejnictwa polskiego rozpowszechniło się w opinii publicznej polskiej mniemanie dość mylne, które powstało na tle deficytów które koleje polskie rok rocznie przynosiły. Ale mówiąc o deficycie kolei trzeba jednocześnie uwzględnić w jakich warunkach te koleje polskie organizowały się i musiały pracować. Przejęliśmy koleje w czasach powojennych od byłych państw zaborczych, zlepiliśmy je z trzech cząstek, które nie byty dostosowane do potrzeb gospodarczych Polski, lecz do potrzeb gospodarczych i strategicznych tych państw do których dawniej należały. Prócz tego pięcioletnia wojna pozostawiła w szczególności na kolejach takie ogromne zniszczenie, że fakt ten na dalszą gospodarkę kolei polskich nie mógł pozostać bez wpływu. Jeżeli więc do dziś dnia jeszcze koleje polskie dają bardzo wysoki deficyt, to nie jest to wynikiem tylko złej lub nieudolnej gospodarki, ale wynikiem tego, że Państwo Polskie wpierw musiało tak ważną instytucję, jaką są w gospodarce Państwa koleje, postawić na jakim takim poziomie sprawności i w tym celu musiało dokładać do kolei olbrzymie kwoty pieniężne, które corocznie w budżecie wyrażały się jako deficyt. Jednak jest faktem stwierdzonym że już w r. 1923 budżet eksploatacyjny, to znaczy ten budżet, który jest ściśle związany z wydatkami wywołanemi utrzymaniem ruchu kolei, był zrównoważony.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#komentarz">(Głos: Już w r. 1922.)</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PPaczkowski">Jeżeli chodzi o budżet inwestycyjny dotyczący zakupów nowego taboru, budowy nowych linii kolejowych, nowych stacji, to żadną miarą nie można wydatków tych kłaść na karb samej gospodarki kolejowej.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PPaczkowski">Państwo, które dopiero organizuje właśnie ten dział swojej gospodarki, tę instytucję kolei, nadzwyczaj ważną, podtrzymującą siły gospodarcze kraju, będzie musiało jeszcze przez wiele lat wykładać w to olbrzymie sumy pieniężne. Przypomnę tylko to, że dla rozwoju gospodarczego Górnego Śląska, dla połączenia Górnego Śląska z resztą Polski, dla umożliwienia zbytu węgla górnośląskiego w całej Polsce, będziemy musieli wybudować bardzo ważne linie kolejowe, które łączyć będą Górny Śląsk z Polską. Te linie będą znów wymagały olbrzymich wkładów które jako deficyt figurować będą w budżecie państwowym.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PPaczkowski">Jeżeli pomimo tych wszystkich trudności koleje polskie bądź co bądź wykazały bardzo duży rozwój, jeżeli dzisiaj po pięcioletniej działalności na podstawie statystycznych i fachowych danych, stwierdzić mogliśmy w Komisji Komunikacyjnej, że rozwój kolei polskich szedł po linii zdrowej, to o ileż bardziej rozwój ten byłby zapewniony, gdybyśmy byli w stanie zaprowadzić jednolitą organizację na tych kolejach. Niestety w tym kierunku dotychczas niczego nie zrobiono. Ukazało się już wprawdzie kilka czy kilkanaście projektów, dotyczących organizacji kolejnictwa, lecz przychodziły one i znikały razem z ministrem i niestety żaden z tych projektów nie zdołał tak daleko dotrzeć, aby był wprowadzony w życie. Temu trzeba nareszcie położyć kres. Nie możemy dalej pracować tak, ażeby poszczególne dyrekcje rządziły się według dotychczasowych swoich planów, przejętych jeszcze od b. państw zaborczych, lecz musimy nareszcie ustanowić wspólny plan działania dla wszystkich dyrekcji. I dlatego ustawa, którą Rząd przedłoży Sejmowi, jest dla dalszego rozwoju kolejnictwa polskiego nadzwyczaj ważna i doniosła.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#PPaczkowski">Jednakże do art. 4 tej ustawy miałbym pewne zastrzeżenia. Art. 4 p. 1 powiada: „Do zakresu działania Ministra Kolei należy ustalenie organizacji, zakresu działania i odpowiedzialności dyrekcji i innych podległych organów kolejowych, w ramach statutu o państwowym zarządzie kolei, wydanego rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej, na podstawie uchwały Rady Ministrów”. Muszę wyrazić pewną obawę, czy Ministerstwo Kolei o tyle będzie rzeczowe i niezależne, ażeby ochronić się od pewnych wpływów dzielnicowych. Miałem możność studiowania już kilku projektów, wydanych przez Ministerstwo Kolei. Niektóre z nich nosiły, że tak powiem, cechę czysto dzielnicową, której należałoby się obawiać. Aczkolwiek nie wątpię, że obecny Minister Kolei, P. Tyszka, tym wpływom się nie podda, to jednak pragnąłbym, ażeby Wysoki Sejm w formie rezolucji wyraził swoje życzenie, ażeby przy ustalaniu organizacji, dotyczącej poszczególnych dyrekcji kolejowych, była wysłuchana opinia wybitnych fachowców ze wszystkich. trzech dzielnic Polski. W tym duchu zgłaszam następującą rezolucję:</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#PPaczkowski">„Sejm wzywa Rząd, aby przy ustalaniu organizacji, zakresu działania i odpowiedzialności dyrekcji w myśl art. 4 punkt 1, powołał do współdziałania fachowców kolejowych ze wszystkich trzech dzielnic Polski i opinię, wyrażoną przez tych fachowców, w należytej mierze uwzględnił”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#Marszałek">Do art. 4 głos ma p. Władysław Ostrowski:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PWładysławOstrowski">Wysoka Izbo! W art. 4 zapowiedziane jest ostateczne ustalenie organizacji kolejnictwa naszego. Przywiązujemy wielką wagę do tego, ażeby to rychło nastąpiło, żeby nie było odwlekane na czas tak długi, jak długo trzeba było czekać na tę pierwszą ustawę, stanowiącą podstawy prawne kolejnictwa naszego. Żądanie rychłego budowania organizacji wysuwa się na pierwszy plan z tego powodu, że dzięki unifikacji kolejnictwa w Państwie personel ze Lwowa będzie mógł pracować w Wilnie, z Krakowa w Łodzi i t. d, Taka możliwość posunie całe nasze kolejnictwo dużo naprzód, a będzie to nie tylko z korzyścią dla służby samej, lecz także usunie się to, co się dawało we znaki w calem naszem kolejnictwie, mianowicie usunie się wszelkie różnice dzielnicowe. Jest zgodne z prawdą, że dziś na służbie kolejowej to piętno dzielnicowości jest wyciśnięte, a nawet doszło do tego, że pojawiają się broszury anonimowe, które mają charakter niesłychanych inwektyw, a są wynikiem poprostu niezdrowego pojmowania różnic dzielnicowych, to znaczy tego, co nam niewola pozostawiła. Nikogo w służbie kolejowej nie powinno się pytać skąd pochodzi, czy z Małopolski, czy z Kongresówki, czy z Poznańskiego, ale musi mieć bezwzględnie prawo obywatelstwa zasada, że należy patrzeć na to, co kto umie, fachowe wykształcenie, to jest rzecz pierwsza, a druga rzecz — co kto jest wart pod względem moralnym, bo niejednokrotnie znajomość fachowa nie idzie w parze z wartością moralną człowieka. Bardzo dobrze, że obecny minister zareagował w gronie urzędników przeciw tym metodom, ale to nie wystarcza i trzeba temu systemowi niezdrowemu położyć kres, a nie zrobi się tego inaczej jak przez dalsze rozwinięcie organizacji kolejnictwa naszego.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PWładysławOstrowski">Miałem zaszczyt w komisji jako członek klubu ludowego domagać się bezwzględnie wprowadzenia wyrażenia napozór niewinnego: „odpowiedzialność”. Komisja przychyliła się w końcu do mego stanowiska i pozwolę sobie to jeszcze raz podnieść, że jeżeli były dotychczas duże braki w kolejnictwie, jeżeli przyszło do afer, nawet do zajść, któreby można było nazwać panamą, to dlatego, że pojęcie odpowiedzialności, tak naturalne i jasne, nie było panującem w dotychczasowem rządzeniu kolejnictwem. Dyrekcje poszczególne rządziły każda po swojemu. Nie można kwestionować dobrej woli ludzi stojących na czele tych dyrekcji, ale nie ulega wątpliwości, że pozbawione czynnika odpowiedzialności przekroczyły granice im naznaczone i naraziły skarb kolejowy na wielkie straty. O tem świadczy budżet, który był w Komisji Komunikacyjnej szczegółowo studiowany. Dlatego też uważam, że uzdrowienie stosunków w kolejnictwie nastąpi dopiero z chwilą, kiedy pojęcie odpowiedzialności od najwyższego szefa a skończywszy na najniższym pracowniku będzie panującem w kolejnictwie. Za tem pójdzie wydajność pracy i czuwanie nad dobrem kolejnictwa, za tem też pójdzie zdawanie sobie sprawy, że kolej to jest organ ogólnopaństwowy, na którym nie można robić żadnych eksperymentów.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PWładysławOstrowski">Do uregulowania stosunków służbowych przywiązuję niesłychaną wagę. Tajemnica powodzenia każdego przedsiębiorstwa to umiejętność pracy, zdolność korzystania z ludzi i wprowadzenie harmonijnego tonu pracy, co czyni pracę trwałą, a przeto i wydatną. Prawdą jest, że personel kolejowy nie miał dotychczas jednolitej ustawy w tym kierunku, gwarantującej mu prawa i określającej wyraźnie obowiązki, a wskutek tego, byliśmy świadkami wstrząśnień olbrzymich w dziedzinie kolejnictwa, które i gospodarkę kolejową załamywały i Państwu przynosiły olbrzymią szkodę. Żądamy więc, żeby prawa personelu zostały jasno określone i żeby Ministerstwo tej rzeczy nie odkładało. Z drugiej strony chcemy już także raz wiedzieć jakie obowiązki spoczywają na personelu kolejowym, a do obowiązków powinna należeć wydatna praca i dyscyplina, obowiązki te powinny wykluczać bezwarunkowo tę możność i prawo pracowników kolejowych wstrząsania całym aparatem kolejowym, i to zwłaszcza w momentach zastoju albo wprost załamania się całej gospodarki. Kolej jest zbyt czułą arterią życia gospodarczego Państwa, ażeby można było na niej robić jakiekolwiek eksperymenty natury politycznej czy partyjnej. Tego się bezwzględnie domagamy. Clara pacta położą temu kres, nie dopuszczą do tego i dlatego na to kładziemy tak silny nacisk, żeby Rząd z tem nie zwlekał, jeżeli chcemy rozwojowi kolejnictwa zapewnić normalną drogę.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PWładysławOstrowski">Przywiązując wielką wagę do tego, ażeby statut, zapowiedziany w art. 4 punkt 1, nie pojawił się za lat kilka, lub w terminie bliższym, choćby za kilkanaście miesięcy, mam zaszczyt zgłosić rezolucję następującą:</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PWładysławOstrowski">„Wzywa się Rząd do opracowania w przeciągu 3 miesięcy statutu o państwowym zarządzie kolei na zasadach, wyrażonych w art. 3”.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#PWładysławOstrowski">To znaczy na zasadzie samowystarczalności, ujętej w określeniu samodzielnego budżetu. Wysoka Izba raczy rezolucję tę przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#Marszałek">Dyskusja wyczerpana. Żadnych poprawek nie zgłoszono. Czy p. referent chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PBartel">Oświadczam tylko, że przyłączam się do obu rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Ponieważ poprawek nie zgłoszono, głosować będziemy en bloc. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy, aby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Napis: Ustawa o zakresie działania Ministra Kolei Żelaznych i „organizacji urzędów kolejowych” — przyjęty. Czy p. referent wnosi o trzecie czytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PBartel">Proszę o trzecie czytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#Marszałek">Jest wniosek o trzecie czytanie, kto. 3 jest możliwe. W art. 4. jest poprawka natury czysto drukarskiej, ażeby zamiast „wydanem” było: „wydanego”. Nie słyszę protestu, przystępujemy do trzeciego czytania. Do głosu nikt się nie zgłosił. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, aby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#Marszałek">Zostały zgłoszone trzy rezolucje komisji, które Panowie mają w druku. Rezolucje te nie były zaczepiane w dyskusji. O ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał rezolucje te za przyjęte. Nie słyszę sprzeciwu — rezolucje przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#Marszałek">W dyskusji zgłoszono dwie rezolucje. Najpierw będziemy głosować nad rezolucją, zgłoszoną przez p. Paczkowskiego. Proszę p. Sekretarza o odczytanie tej rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#SekretarzpLedwoch">„Sejm wzywa Rząd, aby przy ustalaniu organizacji, zakresu działania i odpowiedzialności dyrekcji w myśl art. 4 punkt 1, powołał do współdziałania fachowców kolejowych, ze wszystkich trzech dzielnic Polski i opinię, wyrażoną przez tych fachowców, w należytej mierze uwzględnił”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#Marszałek">P. referent przychylił się do tej rezolucji. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją p. Paczkowskiego, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#Marszałek">Została jeszcze zgłoszona druga rezolucja p. Ostrowskiego, do której sprawozdawca także się przychyla. Proszę p. Sekretarza o odczytanie tej rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#Marszałek">„Wzywa się Rząd do opracowania w przeciągu 3 miesięcy statutu o państwowym zarządzie kolei na zasadach, wyrażonych w art. 3”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją p. Ostrowskiego, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#Marszałek">Ten punkt porządku dziennego wyczerpany. Proponuję Panom odłożenie dwóch następnych punktów porządku dziennego do następnego posiedzenia i przejście do nagłości wniosków.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#Marszałek">Nie słyszę protestu, przystępujemy zatem do dawnego 12 punktu porządku dziennego, mianowicie: nagłość wniosku p. Pryłuckiego i tow. w sprawie bezprawnego zamknięcia żydowskiej szkoły ludowej w Terespolu (druk nr. 1090). Dla umotywowania nagłości głos ma p. Pryłucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PPryłucki">Proszę Panów! Jeszcze w październiku roku ubiegłego złożyłem do laski marszałkowskiej pierwszy mój nagły wniosek w sprawie wojny, jaką inspektor szkolny okręgu bialskiego wytoczył istniejącej od lat 4 w Terespolu prywatnej szkole powszechnej z nauczaniem w języku żydowskim. Rozpoczęło się od tego, że pewnego pięknego poranku szkoła otrzymała od inspektora zawiadomienie, że zostanie zamknięta dlatego, że wykłady w niej odbywają się w języku żydowskim. Gdy zaś właściciel zaprotestował, powołując się na art. 110 Konstytucji, ten wyśmienity krzewiciel oświaty z całym cynizmem oświadczył, że właśnie na mocy tego 110 artykułu żąda usunięcia żydowskiego języka wykładowego z tej szkoły!</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PPryłucki">Tak skandaliczne postępowanie zmusiło mnie wówczas do zgłoszenia wniosku nagłego. Pomógł on, jak umarłemu kadzidło.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#PPryłucki">Ośmielony bezkarnością inspektor szkolny na początku marca r. b. urzeczywistnił swoją pogróżkę. Podczas lekcji zjawili się w szkole przedstawiciele policji wraz z burmistrzem Terespola, oznajmili, że otrzymali telefoniczny rozkaz zamknięcia szkoły i brutalnie rozpędzili dzieci, które rozeszły się z płaczem, nie rozumiejąc, co się dzieje, widząc jedynie, że pozbawia się je nauki.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#PPryłucki">Zaznaczam, że inspektor szkolny absolutnie nic nie ma do zarzucenia tej szkole. Cieszy się ona jak najlepszą kondicją. Już po zamknięciu inspektor oznajmił, że gotów jest zgodzić się na ponowne uruchomienie szkoły, jeśli żydowski język wykładowy zostanie zamieniony na polski. Nadmieniam pozatem, że język polski oraz historia i geografia Polski są w szkole tej wykładane w stopniu wymaganym przez ogólny program rządowej szkoły powszechnej.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#komentarz">(Głosy: W jakim języku?)</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#PPryłucki">Język polski jest wykładany w języku polskim.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#PPryłucki">Wobec tego z całą stanowczością, nie wiem po raz który, muszę z tej trybuny zaprotestować przeciw takiemu tępieniu naszego własnym kosztem utrzymywanego szkolnictwa narodowego wbrew obowiązującym przepisom Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#PPryłucki">Gdzież jest ta praworządność, o której tak ślicznie śpiewa każdy nowy premier w swojem expose?</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#PPryłucki">Domagając się zaprzestania polityki gwałtów, polityki bezwstydnego deptania elementarnych praw żydowskiej mniejszości narodowej, proszę Izbę o uchwalenie nagłości mojego wniosku, który opiewa: „Wybiera się Komisję z 7 posłów, włączając wnioskodawcę, celem zbadania sprawy zamknięcia szkoły w Terespolu oraz innych żydowskich zakładów naukowych, jakie los ten spotkał w ciągu ostatnich lat pięciu”.</u>
          <u xml:id="u-57.10" who="#PPryłucki">Sądzę, że tyle razy już apelowaliśmy do Izby z tej wysokiej trybuny w sprawie prześladowania szkolnictwa żydowskiego, że Izba powinna skorzystać z mego wniosku obrania komisji, ażeby raz na zawsze zbadać te zarzuty i przekonać się po przeprowadzeniu dochodzenia, czy zarzuty są słuszne, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#Marszałek">Głos ma p. przedstawiciel Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWyznańReligijnychiOświeceniaPublicznegoŁopuszański">Wysoki Sejmie! W sprawie, o której mowa, podstawę prawną stanowią „Przepisy tymczasowe o szkolnictwie elementarnem”, wydane swojego czasu przez Tymczasową Radę Stanu, a dotąd mające moc ustawy, albowiem zgłoszone były pierwszemu Sejmowi Rzplitej. Artykuł 78 tych przepisów mówi, że szkoły prywatne mogą istnieć tylko na podstawie zezwolenia, udzielonego pi zez radę szkolną powiatową. Art. 80 tych przepisów mówi, że kierownik powszechnej szkoły prywatnej musi być zatwierdzony przez inspektora szkolnego powiatowego. W r. 1918 powstała w Terespolu prywatna szkoła żydowska Feldmana, i to wbrew obowiązującemu już wtenczas powyższemu prawu, albowiem p. Feldman nie zwrócił się wcale do władz szkolnych o zezwolenie na założenie tej szkoły. Władze szkolne w ciągu kilku pierwszych lat istnienia Państwa Polskiego kilkakrotnie ogłaszały, że właściciele istniejących już, a jeszcze niezgłoszonych do władz szkolnych, szkół prywatnych powinni wnieść podania o koncesję, inaczej bowiem szkół dalej prowadzić nie będą mogli. Temu wezwaniu poddali się prawie wszyscy właściciele szkół i całe setki szkół żydowskich, czy to z językiem wykładowym polskim, czy hebrajskim, czy żydowskim, istnieją w sposób zupełnie legalny. Feldman mimo to nigdy do władz szkolnych się nie zgłosił. Inspektor szkolny powiatu bialskiego dowiedział się w r. 1921 ze sprawozdania wójta gminy, że ta szkoła istniała, ale że w danej chwili już nie jest czynna, albowiem budynek szkolny został zajęty przez wojsko polskie w czasie nawały bolszewickiej. Wobec tego inspektor nie przedsięwziął żadnych kroków. Tymczasem okazało się-, że Feldman, gdy wojsko ustąpiło, otworzył szkołę powtórnie, znowu nie wnosząc podania do władz szkolnych o pozwolenie. O tem dowiedział się inspektor szkolny dopiero we wrześniu 1923 r., a wtedy było nie tylko jego prawem, lecz i obowiązkiem, zarządzić zamknięcie szkoły, bo całe postępowanie właściciela było nie tylko łamaniem praw Państwa, ale ich gorszącem lekceważeniem.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWyznańReligijnychiOświeceniaPublicznegoŁopuszański">Zwracam dalej uwagę, że Feldman wniósł nakoniec w sierpniu 1923 r. po latach pięciu nieprawnego istnienia szkoły — do rady szkolnej powiatowej w Białej prośbę o koncesję na szkołę. Inspektor, który wprawdzie zarządził pismem do Feldmana zamknięcie szkoły, wiedząc o wniesieniu podania, nie egzekwował swego zarządzenia, nie zwrócił się do władz o przymusowe zamknięcie. Tak daleko szła pobłażliwość inspektora. Dopiero gdy rada szkolna powiatowa, która na mocy ustawy jest upoważniona do dawania lub odmawiania koncesji, odmówiła jej — nie wchodząc w to, czy słusznie czy niesłusznie, stwierdzam tylko, że była ustawowo do tego upoważniona, wtenczas dopiero inspektor zwrócił się do władzy politycznej, do starosty, z prośbą o zamknięcie szkoły, która istniała nielegalnie, a świeżo nie dostała koncesji. Feldman wniósł rekurs przeciwko odmowie rady szkolnej powiatowej do kuratorium okręgu szkolnego warszawskiego. Ustawa przewiduje, że rekurs musi być wniesiony w ciągu dni 7. Tymczasem Feldman nie wniósł go w tym terminie, lecz znacznie później, bo po upływie dwu czy półtora miesiąca — dokładnie nie pamiętam. Pomimo, że rekurs był spóźniony i kuratorium okręgu szkolnego nie potrzebowało go rozpatrywać, postanowiło ten rekurs rozpatrzyć i Feldman w najbliższych dniach dostanie od kuratorium załatwienie swego sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWyznańReligijnychiOświeceniaPublicznegoŁopuszański">Przedstawiłem faktyczny stan rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#komentarz">(Głos: Prosimy o odczytanie depeszy p. Pryłuckiego do kuratora)</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWyznańReligijnychiOświeceniaPublicznegoŁopuszański">P. Pryłucki przesłał do inspektora szkolnego powiatu bialskiego depeszę tej treści: „Proszę bezwzględnie wstrzymać rekwizycję lokalu powszechnej szkoły żydowskiej w Terespolu. Pismo Pańskie Nr. 2029 jest bezprawne, likwidacja szkoły niedopuszczalna, zwracam się w tej sprawie do Rządu i Sejmu”. Przedstawiłem tu faktyczny stan rzeczy i wykazałem poprawne postępowanie inspektora i cierpliwość władz szkolnych w tej sprawie, albowiem to pozwoli Wysokiemu Sejmowi przyjść do przekonania, czy mocne stówa, użyte tu przez p. pos. Pryłuckiego, są słuszne i czy wniosek jego jest uzasadniony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Proszę Panów o zajęcie miejsc. Proszę Posłów, którzy są za nagłością wniosku p. pos. Pryłuckiego, aby wstali. Stoi mniejszość — nagłość wniosku upadła. Wniosek odsyłani jako zwykły do Komisji Oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do nr. 14 porządku dziennego, panowie zgodzili się na przestawienie — nagłość wniosku posłów P. S. L. w sprawie przyjścia z pomocą kredytową drobnemu rolnictwu (druk nr. „02). Dla uzasadnienia nagłości głos ma p. Osiecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#POsiecki">Należy wyrazić żal, że wskutek przyjętego teraz zwyczaju w Sejmie przychodzi do uzasadnienia wniosków nieraz zbyt późno, kiedy one mogą dużo stracić na swojej aktualności.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#POsiecki">Wniosek, o którym obecnie jest mowa, został wniesiony 18 marca, jako wniosek nagły w sprawie niezmiernie pilnej i ważnej, mianowicie w sprawie złagodzenia choć częściowego kryzysu, jaki panuje obecnie na wsi.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#POsiecki">Wniosek ten dopiero dziś mam zaszczyt uzasadniać.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#POsiecki">Dotyczy on sprawy, która obecnie staje się rzeczywiście nie tylko bardzo ważną, ale wprost palącą. Mam nam myśli kryzys jaki przeżywa rolnictwo wogóle, a rolnictwo drobne w szczególności.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#POsiecki">Wskutek ustosunkowania się warunków ekonomicznych w Państwie, rolnictwo wogóle, a w szczególności rolnictwo drobne popadło w sytuację niezmiernie ciężką, z której nie wiadomo kiedy będzie mogło się wydobyć. Zubożenie wsi jest dziś dla każdego prawie widoczne. Jakie są przyczyny tego, wszyscy o tem dobrze wiemy, ale w każdym razie choć kilka cyfr przytoczę, któreby zilustrowały dlaczego dziś rolnictwo wogóle, a rolnictwo drobne w szczególności znajduje się w tak ciężkiej sytuacji. Otóż na podstawie danych, przytoczonych przez Ministra Skarbu, w ostatnich czasach można stwierdzić, że nierównomierność cen, nieustosunkowanie się cen produktów rolnych i przemysłowych, jest u nas w Polsce wprost przerażające, co niewątpliwie może pociągnąć za sobą najpoważniejsze konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#POsiecki">Mam tu obliczone w kilogramach żyta niektóre wyroby przemysłu przed wojną i obecnie. Więc np. artykuł taki jak zelówka. Przed wojną w 1914 r. kosztowała 16 kg. żyta, gdy obecnie ten sam artykuł kosztuje według cen giełdy warszawskiej 51 kilogramów żyta, a według cen giełdy poznańskiej — 58 kg. żyta.</u>
          <u xml:id="u-61.6" who="#POsiecki">Jeżeli weźmiemy kamasze, to przed wojną za parę kamaszy trzeba było zapłacić 72 kg. żyta. Obecnie według cen giełdy warszawskiej trzeba zapłacić 223 kg. żyta, a według notowań giełdy poznańskiej — 253 kg. żyta.</u>
          <u xml:id="u-61.7" who="#POsiecki">Jeżeli weźmiemy garnitur marynarkowy, to przed wojną za garnitur taki trzeba było zapłacić 318 kg. żyta, obecnie zaś według notowań giełdy warszawskiej trzeba zapłacić 1075 kg. żyta, a według notowań giełdy poznańskiej — 1219 kg. żyta.</u>
          <u xml:id="u-61.8" who="#POsiecki">Jeżeli przytoczę inne artykuły jak np. koszule, które każdy kupić sobie musi, to przed wojną trzeba było zapłacić za koszulę 21 kg. żyta, a obecnie, według notowań giełdy warszawskiej płaci się 94 kg. żyta, a według notowań giełdy poznańskiej 107 kg. i t. d. Jest tu długi spis tych najważniejszych artykułów, które obchodzą producentów rolnych. Z tego wynika, że ceny na artykuły żywnościowe są w Polsce niepomiernie niskie w porównaniu do cen artykułów przemysłowych, które są znowu niepomiernie wysokie. Przy takich warunkach niewątpliwie każdy musi wyciągnąć wniosek, że rolnictwo utrzymać się nie może, że rolnik, chociażby produkował tyle zboża, ile przed wojną, w dzisiejszych warunkach przy takiej samej produkcji i tej samej pracy nie może zapewnić sobie tej samej egzystencji.</u>
          <u xml:id="u-61.9" who="#POsiecki">Niewątpliwie przyczyniła się do takiego stanu rzeczy także i polityka ekonomiczna naszego Rządu. Ze względu na potrzebę sanacyjną Skarbu utrwaliło się przekonanie, że nie należy dopuścić za wszelką cenę do podniesienia się cen środków żywności. To wywołało zakaz wywozu produktów rolnych zagranicę, pomimo, że jak stwierdza statystyka, można było wywieźć znaczną ilość zboża, conajmniej 60.000 wagonów. Tymczasem p. Minister Skarbu stanął na stanowisku, że toby mogło zachwiać równowagę budżetową, a co za tem idzie i stabilizację. Mam wrażenie, że przez tę politykę zakazu wywozu doprowadziło się także do takiego stanu rzeczy, jaki jest obecnie. Czy to było konieczne? Jeżelibyśmy tak kwestię postawili, czy dla sanacji Skarbu konieczny był zakaz wywozu zagranicę dla utrzymania na pewnej niskiej stopie cen produktów rolnych, gdy jednocześnie Rząd nie mógł działać odpowiednio na ceny produktów fabrycznych, gdyż te wzrosły naturalnym biegiem rzeczy, to zachodzi duże pytanie. Mam z urzędu statystycznego z 3 maja takie dane: gdy mąka żytnia u nas wedle wskaźnika wynosiła 88% ceny przedwojennej, to chleb z tej mąki przygotowany kosztował 152%. Stąd wniosek jasny, że jeżeli cena na produkty rolne była rzeczywiście niska, to ta niskość ceny bynajmniej się nie odbiła na ostatecznym produkcie przygotowanym z tych surowców rolnych, dlatego, że ta nadwyżka zginęła w rękach pośredników. Niewątpliwie kryzys ten istnieje w całej pełni i tego nikt zaprzeczyć nie może. Zachodzi konieczność przyjścia z pomocą drobnemu rolnictwu.</u>
          <u xml:id="u-61.10" who="#POsiecki">Jedyna pomoc, z którą może przyjść Ministerstwo Skarbu, to jest pomoc kredytowa. Dziś jeżeli inne gałęzie produkcji nie mogą i nie mają sposobu oraz możności korzystania z kredytów, to rolnictwo, a zwłaszcza drobne rolnictwo tego kredytu jest pozbawione zupełnie, a to również i dlatego, że na wsi środków obrotowych niema i dlatego, że wieś nie może płacić takich procentów, jakie są wymagane.</u>
          <u xml:id="u-61.11" who="#POsiecki">Niestety, pomimo, że wniosek ten został zgłoszony 18 marca i był wiadomy Rządowi, pomimo, że na skutek interwencji klubu, który mam zaszczyt reprezentować, Ministerstwo Skarbu przyrzekło pomoc kredytową, dotąd jednak rezultatów w tym względzie żadnych nie widać.</u>
          <u xml:id="u-61.12" who="#POsiecki">Wchodzimy w okres najostrzejszego kryzysu 1 drobny rolnik nie może zdobyć środków na najkonieczniejsze potrzeby, nie mówiąc już o płaceniu podatków. Jeżeli chce sprzedać produkty, to nie ma gdzie ich sprzedać, bo nabywców niema. Był nadmiar produktów na wsi i dziś niestety na te produkty amatorów niema. Dlatego zgłosiliśmy wniosek, aby Rząd przyszedł z pomocą kredytową drobnemu rolnictwu w najkrótszym czasie, aby można było w tej ciężkiej sytuacji, w jakiej drobne rolnictwo się znajduje w tej chwili, ulżyć.</u>
          <u xml:id="u-61.13" who="#POsiecki">O przyjęcie nagłości tego wniosku proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt się więcej nie zgłosił. Przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za nagłością, ażeby wstali. Większość — nagłość przyjęta. Odsyłam sprawę do Komisji Rolnej.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do p. 13 porządku dziennego: nagłość wniosku klubu P. S. L. w sprawie przyspieszenia przez Rząd nowelizacji ustaw o wykonaniu reformy rolnej (druk 1099).</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#Marszałek">Dla umotywowania nagłości ma głos p. Władysław Ostrowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PWładysławOstrowski">Wysoka Izbo! Praca zapoczątkowana przez Sejm Ustawodawczy uchwałą, która była zasadniczem wskazaniem, domagającem się przebudowy ustroju rolnego w Polsce, z dnia 15 lipca 1919 r. nie została do dnia dzisiejszego tak przez Sejm Ustawodawczy, jak i przez Sejm obecny do końca doprowadzona w budowie całokształtu praw, dotyczących się tych nowych, tych wielkich przeznaczonych sobie zadań.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PWładysławOstrowski">Ustawa o wykonaniu reformy rolnej w r. 1920 wydana przez Sejm Ustawodawczy w okresie 4-letnim wykazała poważne braki. Zgodne jest z prawdą, iż wyniki, które dziś wykazała statystyka, są bardzo nikłe w stosunku do zamierzeń, jakie uchwała Sejmu jak 1 ustawa o wykonaniu reformy rolnej przewidywała. Powody tego leżą, jeżeli mowa o ustawodawstwie, w tem, że ustawa ta wykazała poważne braki dotyczące tak kolejności majątków, ingerencji sądów, jak również stosunki gospodarcze kraju tak się ułożyły, że realizacja reformy rolnej w myśl tych ustaw nie data wyników spodziewanych.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PWładysławOstrowski">Jaki jest wynik tych pięcioletnich prac? Parcelacja rządowa wykazała około 200.000 ha ziemi państwowej sparcelowanej, wyłącznie prawie ziemi państwowej z tego powodu, że przewidywany wykup obszarów prywatnych wobec braków ustawodawczych okazał się prawie niemożliwym. Wyniki są nikłe, nie przekraczają kilku tysięcy ha ziemi wykupionej i to drogą dobrowolną, a nie przymusową.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#PWładysławOstrowski">Ten stan rzeczy musi otworzyć oczy na to, że problem przebudowy ustroju agrarnego w Państwie nie da się przeprowadzić bez wykończenia ustawodawstwa. Wykończenie tego ustawodawstwa nie dotyka w zupełności Skarbu, nie wymaga żadnych wydatków w okresie, kiedy przechodzimy ciężkie przesilenie skarbowe.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#PWładysławOstrowski">Wykończenie ustawodawstwa wymaga tych warunków, ażeby Sejm nad tem mógł pracować i rozpocząć robotę, aby ustawy wykazujące braki wykończyć i braki uzupełnić.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#PWładysławOstrowski">Charakterystyką ustawodawstwa Sejmu Ustawodawczego jest i ustawa o tymczasowem sfinansowanie reformy rolnej, która ani w części nie została w życiu zastosowana. Stąd też kilka miesięcy temu rząd poprzedni zgłosił nowelizację do ustawy o wykonaniu reformy rolnej i zapowiedział równocześnie ustawę drugą o sfinansowaniu reformy rolnej. Ustawa ta była już pod obradami Wysokiej Izby. Wobec zmian politycznych, jakie nastąpiły w Państwie, ustawa ta do dnia dzisiejszego nie powróciła pod obrady Wysokiego Sejmu. Wniosek nasz nie ma innej, tendencji po za tą, ażeby Sejm miał możność dalszej pracy nad ustawą nowelizującą ustawę z 1920 r. o wykonaniu reformy rolnej. Naszą tendencją jest jedynie to, ażeby Sejm miał możność wykończenia ustawodawstwa agrarnego, bo nie wolno nam się łudzić, że jakakolwiek ustawa niewykończona, nieuzupełniona, nieprzemyślana może stanowić podstawę zrealizowania jakiegoś dalszego problemu. Więc względy natury zasadniczej wyłącznie skłoniły nas do tego, że 3 miesiące temu domagaliśmy się we wniosku nagłym wyjaśnienia stanowiska obecnego Rządu, jego oświadczenia się co do ustawy, będącej już poprzednio przedmiotem obrad Sejmu, jak również dania możności Sejmowi prowadzenia tych prac w dalszym ciągu.</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#PWładysławOstrowski">Wnosiliśmy ponadto wniosek, tyczący się sfinansowania reformy rolnej, albowiem brak tej ustawy był bardzo poważnym hamulcem w realizowaniu reformy rolnej. W międzyczasie, bo miesiąc temu, dnia „ kwietnia inne kluby zasiadające w tej Wysokiej Izbie, zgłosiły wniosek, tyczący się reformy rolnej. Nie zajmując zasadniczego stanowiska do projektów, zgłoszonych przez wymienione kluby, oświadczam, że będziemy za nagłością głosować dlatego, iż chcemy przez to podkreślić, że sprawa reformy rolnej jest pilna...</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#komentarz">(Głos: Od kiedy?)</u>
          <u xml:id="u-63.8" who="#PWładysławOstrowski">... i winna wejść pod obrady Wysokiego Sejmu, że ustawodawstwo rozpoczęte w roku 1919 winno być w całokształcie uchwalone i udoskonalone.</u>
          <u xml:id="u-63.9" who="#PWładysławOstrowski">Proszę Wysoką Izbę, ażeby raczyła nagłość naszego wniosku przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za nagłością tego wniosku, aby wstali. Stoi większość, nagłość została przyjęta. Odsyłam sprawę do Komisji Rolnej.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do ostatniego punktu porządku dziennego: motywowanie nagłości wniosku p. Poniatowskiego i tow. w sprawie wykonania reformy rolnej. Dla umotywowania nagłości głos ma p. Poniatowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PPoniatowski">Wysoka Izbo! Zbędną jest rzeczą mówić do Panów o potrzebie przyśpieszenia wykonania reformy rolnej. Pospieszył i mój przedmówca stwierdzić, że rezultat pracy pięcioletniej jest nad wyraz smutny. Nie będę wchodził dziś w badanie, co się na to złożyło. Byłoby to szukanie łatwych dość momentów polemicznych i krytycznych działalności naszych urzędów i czynności naszych rządów, które sprawę tę bagatelizowały, i które niejednokrotnie, mając wysoko na sztandarze wywieszone hasło reformy rolnej, w czasie swojej pracy i swojego urzędowania pośpieszały je zaniedbać.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PPoniatowski">Zależy mi natomiast na stwierdzeniu tego, że aktualność reformy rolnej w Polsce nie maleje, lecz rośnie. Trzebaby mieć oczy kurzem pokryte, aby nie widzieć tego, że to niesłychane przeludnienie wsi i ta niebywała nędza i podaż pracy, jaka jest w Polsce dzisiaj, w tem napięciu, w tem zaostrzeniu, w jakim ją dziś obserwujemy, nie istniała jeszcze przed paru laty. Obserwujemy stosunki pod tym względem niebywałe. Szereg wsi, o ileby miały możność emigrowania, zgłosiłyby się natychmiast w przeważnej swej części do oddawania trudu swego i pracy na rzecz obcych. Wielu ludzi pozbawionych pracy nie może oczekiwać od Polski innego ujścia dla swojej energii i wysiłku, jak na roli. Złudy szybkiego dźwignięcia przemysłu musiały prysnąć pod obuchem rzeczywistości, bo przecież z dnia na dzień przemysł pracę swoją redukuje, a nie powiększa. Nie wyszukano, nie podano innej recepty, innego wyjścia jak to, które od początku wskazujemy. Łatwa krytyka dotychczasowej działalności urzędów ziemskich nie może służyć jako dowód do negowania potrzeby tej pracy. Poza kardynalnemi błędami administracji wykonawczej, trzeba obiektywnie stwierdzić, że istniały i pewne błędy ustawodawcze. Nasza propozycja, nasz nowy projekt zmierza do tego, aby wydobyć na światło dzienne kilka zasadniczych punktów, w których, jak sądzimy, dawniejsze ustawodawstwo szwankowało.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PPoniatowski">Sądzimy więc przedewszystkiem, że nie jest do pomyślenia w Polsce proces stopniowego wywłaszczania wielkiej własności, nie jest do pomyślenia psychicznie. Możeby się to dało wyobrazić w innem społeczeństwie, które jest skłonne w sposób -powolny, ewolucyjny przyglądać się traktowaniu i wywłaszczeniu każdego z osobna obiektu i przyglądać się procesowi, który trwa szereg miesięcy czy szereg lat. Społeczeństwo nasze tego nie znosi. Poczucie jednostki dlaczego ona jest wybrana dlaczego z pomiędzy szeregu innych na nią ma padać miecz tego wywłaszczenia, jest tak jaskrawo przeciwstawne drodze tego postępowania, że jest niemożliwem sądzić, byśmy tą drogą mogli dojść do rezultatu. Życie wykazało, że w innych społeczeństwach staje się to rzeczywistością. Anglia od 1910 r. ma ustawę o wywłaszczeniu. Zgłaszający się farmer otrzymuje działkę i to jest spokojnie zupełnie przez powiatowy urząd załatwiane. Tam są inne warunki, tam niema takiego popytu na ziemię, jaki istnieje u nas, tam jest inny stosunek społeczeństwa do zagadnienia posiadania ziemi. U nas nie da się pomyśleć, aby ten proces mógł się szereg lat spokojnie odbywać, jesteśmy tego zdania, że należy rzecz kardynalnie i do pewnego stopnia jednem cięciem przesądzić. Jesteśmy zdania, że niema praktycznie innego wyjścia; żeby owo przepisanie na rzecz Państwa będzie jednorazowe i następnie będzie się odbywało szereg lat rozsprzedawanie tej ziemi, albo reforma rolna nie zostanie w tej rozciągłości wykonana. Proponujemy tedy przepisanie wszystkich nadwyżek na rzecz Państwa łącznie z lasami w głębokiem przeświadczeniu, że upaństwowienie lasów jest jednym z najkonieczniejszych postulatów reformy rolnej.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#PPoniatowski">Następnie długi i przewlekły tryb szacowania własności wykupywanej proponujemy zastąpić słuszną zasadą przyjęcia tego szacunku, który każdy z obywateli Państwa, oszacowując własny stan posiadania w deklaracji podatkowej do podatku majątkowego dokonał. Nie sądzimy, aby jakikolwiek urząd mógł dokonać sprawiedliwiej i lepiej oceny stanu posiadania niż te oceny, które każdy posiadacz we własnej deklaracji zawarł.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#PPoniatowski">Wreszcie sądzimy, że techniczne przeprowadzenie reformy rolnej może być dokonane bardzo szybko, jeżeli pozbawimy je cech tej biurokratyczności, która dotychczas była stosowana. Sądzimy, że trzeba dać pole do wykonywania tej pracy na drodze inicjatywy przedsiębiorstw, które tylko pracę techniczną, nigdy zaś sprzedaż, winny dokonywać. Sprzedaż może być wedle naszego zrozumienia dokonywana z korzyścią dla kraju tylko przez Państwo, bo wtedy czynnik zespolenia obywateli kraju z państwowością polską będzie niezmiernie silny, i ten czynnik polityczny wysuwamy na pierwszy plan, twierdząc, że jednocześnie bez szwanku dla Skarbu Państwa można to wykonać.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#PPoniatowski">Proponując te zasady, sądzimy, że jest to droga właściwa do przyśpieszenia wykonania reformy rolnej. Jeżeli w poprzedniem głosowaniu daliśmy wyraz temu, że nie przeciwstawiamy się żadnej inicjatywie, która ten problem na czoło wysuwa, to jedynie dlatego, że gotowi jesteśmy zawsze przyjąć oświetlenie rzeczy, skądkolwiekby ono padło. W istocie nie spodziewamy się od dotychczasowego aparatu rządowego poważnych zmian stanowiska, które zajmował poprzedni rząd. A to stanowisko oświetliliśmy poprzednio i gdyby zdanie Rządu wypadło podobnie jak zdanie poprzedniego rządu nowych bogaczy, to niewątpliwie nie będziemy mogli złagodzić ostrości naszych wystąpień przeciwko takiemu grzebaniu reformy rolnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Staniszkis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PStaniszkis">Stronnictwo, w którego imieniu mam zaszczyt przemawiać dawało niejednokrotnie dowody, że rozumiało i rozumie znaczenie tego zagadnienia, które w tej chwili zostało wysunięte na porządek dzienny. Jednak jeżeli w tej chwili mam zamiar i będę przemawiał przeciwko nagłości wniosku, motywowanego przez p. Poniatowskiego, to ze względu na to, że głosując za nim, dawalibyśmy do pewnego stopnia dowód, że zgadzamy się z temi poglądami i z tym kierunkiem reformy rolnej, jaki ten wniosek wytyka.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PStaniszkis">Wniosek p. Poniatowskiego stawia kwestię wykonania reformy rolnej tak, że, jak się sam wyraził, należy ten wrzód przeciąć. My natomiast stoimy na gruncie odmiennym i uważamy, że zagadnienia ekonomiczne i społeczne nie mogą być rozstrzygane za pomocą cięcia, ale leczenia tych bolących miejsc i ran, które społeczeństwo czy naród nasz posiada. Według naszego przekonania kwestia rozwiązania reformy rolnej nie jest związana z uchwaleniem tej czy innej ustawy, ale związana jest z możliwością przeprowadzenia tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#komentarz">(P. Smoła przerywa)</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#PStaniszkis">P. Pośle Smoła, w poprzednim Sejmie uważaliście, że to, za czem głosujecie i co chcecie przeprowadzić jest panaceum, deska zbawienia dla ludności. Jednak ludność przekonała się, że obietnice, które wówczas składaliście, były zwodnicze. Jeżeli teraz stajecie na gruncie niewykonania poprzedniej ustawy i mówicie, że rządy poprzednie nie chciały wykonywać jej, to wy najmniej jesteście do tego uprawnieni, bo w waszych szeregach najwięcej liczycie tych ludzi, którzy stali na czele urzędów ziemskich. Dalej zwracam uwagę na to, że bynajmniej wniosek, którego zasady p. Poniatowski nam tutaj przedstawił, nie przyśpiesza reformy rolnej, gdyż czynnikiem decydującym o przechodzeniu ziemi w ręce drobnej własności jest sprawa kredytu, o czem niejednokrotnie mówiłem w Sejmie Ustawodawczym.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#PStaniszkis">Dalej muszę przypomnieć Państwu to, że prezes stronnictwa „Wyzwolenie” p. pos. Tugutt w okresie, kiedy chciał tworzyć rząd po upadku rządu Witosa, w dyskusji z poszczególnymi przedstawicielami stronnictw w Sejmie zaznaczał, że rozumie, iż reforma rolna jest sprawą ważną, ale mimo to wykonanie tej reformy, wprowadzenie jej w życie zależne jest od położenia finansowego państwa. P. Tugutt zdawał sobie sprawę, że kwestia samej ustawy nie rozstrzyga o tem, czy reforma będzie wykonana, czy nie. Otóż pytam się, czy ustawa, którą zaproponował p. Poniatowski, uwzględnia ten czynnik ekonomiczny i czy ona przytem nie utrudnia, nie uniemożliwia wprost sanacji skarbu? Muszę zwrócić uwagę Panów, że jeżeli chcemy pobrać podatek majątkowy od większej własności, to jeżeli w tej chwili ta większa własność nie ma możności sprzedaży ziemi za gotówkę, musi mieć możność uzyskania kredytów długoterminowych. Pytam się Panów, kto da ten kredyt długoterminowy, kto te listy zastawne, któreby były wypuszczone na pokrycie opodatkowania, kupi? Gdzie te listy kredytowe będą umieszczane, jeżeli taki projekt byłby uchwalony?</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#PStaniszkis">Dalej jeżeli p. Poniatowski stawia projekt przejmowania lasów, wszystkich urządzeń technicznych na państwo, upaństwowienia całej gospodarki leśnej, to ja, nie wchodząc w to, czy ten projekt jest słuszny, czy nie, czy racjonalny, czy nie, czy gospodarka państwowa w lasach jest lepsza od gospodarki prywatnej, zwracam uwagę, że jest to projekt uniemożliwiający sanację Skarbu, która musi się liczyć z możnością uzyskania pewnych kredytów.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#PStaniszkis">Zwracam Panom również uwagę na szczegół drobny, który charakteryzuje jak dokładnie został opracowany projekt, który mamy przed sobą. W art. 35 przewidziane jest strącanie na cel inwalidów. Jest powiedziane, że tym, którzy mają majątek oszacowany na 60.000 złotych, miałoby być potrącone 50%, tym zaś którzyby mieli oszacowany na 80.000 złotych — 75%; pierwsi otrzymaliby 30.000 złotych, a drudzy tylko 20.000 złotych. To jest absurd. Jeżeli chodzi o kwestię szacunku, to p. pos. Poniatowski, jako były minister rolnictwa, na tyle musi się orientować w ustawach państwowych, że wie, że szacunek majątków, który był dokonany do podatku, majątkowego, opierał się na przepisach, które były wydane do ustawy o podatku majątkowym przez Rząd; p. pos. Poniatowski! wie o tem, że są to przepisy, które wskazywały pewne normy na podstawie których szacunek majątków miał się odbywać; szacunek więc nie koniecznie odpowiadał rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#komentarz">(Wrzawa. Różne okrzyki na lewicy.)</u>
          <u xml:id="u-67.8" who="#PStaniszkis">Otóż tak samo jak p. poseł Poniatowski, przypuszczam, szacując swój majątek ruchomy, swoje ruchomości, urządzenie mieszkania, na podstawie tych norm, nie sprzedałby swoich ruchomości w tej cenie, tak samo nie mógłby żądać od tych, którzy dokonali na podstawie prawnej oszacowania swojego majątku, ażeby to było przyjęte za podstawę istotnej wartości ich majątku.</u>
          <u xml:id="u-67.9" who="#komentarz">(Wrzawa. Różne okrzyki)</u>
          <u xml:id="u-67.10" who="#PStaniszkis">Muszę oświadczyć, iż wobec tego, że Rząd ma wnieść poprawki do ustawy o osadnictwie i uchwaliliśmy nagłość wniosku stronnictwa Piasta, będziemy głosowali przeciw nagłości wniosku Wyzwolenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#Marszałek">Jest wniosek o imienne głosowanie nad nagłością. Mieliśmy taki precedens, wobec tego uważam wniosek za dopuszczalny, o ile wnioskodawca go nie cofnie. Proszę o poparcie wniosku o imienne głosowanie. Poparcie dostateczne, zarządzam głosowanie imienne.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za nagłością, ażeby oddali kartki z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#Marszałek">Zanim pp. sekretarze obliczą głosy, odczytam Panom wnioski, które wpłynęły.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#Marszałek">Wniosek p. Kapelińskiego i tow. z klubu Zw. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie uruchomienia kas pożyczkowych gminnych — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#Marszałek">Wniosek p. Graebego i tow. z Klubu Zjednoczenia Niemieckiego i innych posłów w sprawie zniesienia rozporządzenia Rady Obrony Państwa z dnia 20 lipca 1920 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 64 poz. 426) — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#Marszałek">Wniosek p. Kadłubowskiego i tow. ze Zw. Lud. Nar. w przedmiocie nieuiszczenia wynagrodzenia za grunty, zajęte pod kolej żelazną Suwałki-Raczki, i pobieranie przez Skarb podatków za te grunty od poprzednich właścicieli — odsyłam do Komisji Komunikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#Marszałek">Wniosek p. Maksymiliana Malinowskiego i tow. z Klubu P.S.L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie pozostawienia księgi wieczystej ordynacji Zamojskiej przy sądzie okręgowym w Zamościu — odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-68.7" who="#Marszałek">Wniosek p. Maksymiliana Malinowskiego i tow. z klubu P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie śpiesznego dokonywania działów majątkowych przez sądy Rzeczypospolitej Polskiej — odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-68.8" who="#Marszałek">Wniosek posłów z klubu P.S.L. w sprawie wstrzymania zapłaty 100% dodatku gruntowego, mającego być wpłaconym w czasie od 10 maja 1924 r. do 10 czerwca 1924 r. (Rozp. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 12.4.1924 r. Dz. Ust. Rz. P. nr 33) — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-68.9" who="#Marszałek">Wniosek p. Wiszniewskiego i tow. z klubu P. S. L. w sprawie podwyższonych taryf kolejowych o 50% na kolejach lokalnych w obrębie dyrekcji lwowskiej, stanisławowskiej i krakowskiej — odsyłam do Komisji Komunikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-68.10" who="#Marszałek">Wniosek p. Smulikowskiego w sprawie organizowania szkól powszechnych o wyższym typie organizacyjnym i zatrudnienia zredukowanych sił nauczycielskich — odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-68.11" who="#Marszałek">Wniosek p. Pączka i tow. ze Zw. P. P. S. w sprawie powołania specjalnej Komisji Sejmowej dla zbadania nieporządków i nadużyć w Głównym Urzędzie Probierczym i komisji zbiórki kruszców szlachetnych na skarb narodowy — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-68.12" who="#Marszałek">Wniosek posłów Zw. Lud. Nar. w sprawie rewizji budżetów samorządowych i zaprowadzenia w nich najdalej idących oszczędności — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-68.13" who="#Marszałek">Wniosek p. Tadeusza Prószyńskiego i tow. ze Zw. Lud. Nar. w sprawie noweli do ustawy z dn. 8 października 1921 r. o opłatach stemplowych (Dz. Ust. Rz. P. nr. 92 poz. 676) — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-68.14" who="#Marszałek">Wniosek posłów Zw. Lud. Nar. w sprawie zmiany ustawy o opodatkowaniu spadków i darowizn — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-68.15" who="#Marszałek">Wniosek posłów Klubu Ukraińskiego w sprawie gwałtownego wyświęcania na kościół cerkwi prawosławnej we wsi Stężyca, pow. krasnostawskiego, woj. lubelskiego. Wnioskodawcy domagają się umotywowania nagłości. Nagłość będzie motywowaną.</u>
          <u xml:id="u-68.16" who="#Marszałek">Wniosek posłów Klubu Ukraińskiego w sprawie bezprawnego odebrania i zamierzonego przeświecenia cerkwi prawosławnej św. Ilii we wsi Ubrodowicze, pow. hrubieszowskiego na Chełmszczyźnie, na kościół katolicki. Nagłość będzie motywowana.</u>
          <u xml:id="u-68.17" who="#Marszałek">Wniosek Klubu Ukraińskiego w sprawie masowych aresztowań na Wołyniu włościan i inteligencji ukraińskiej w kwietniu r. b. Nagłość będzie motywowana.</u>
          <u xml:id="u-68.18" who="#Marszałek">Wniosek p. Czapińskiego i tow. ze Zw. P. P. S. w sprawie utworzenia uniwersytetu z językiem wykładowym ukraińskim. Nagłość będzie motywowana.</u>
          <u xml:id="u-68.19" who="#Marszałek">Wniosek p. Wrony i tow. z klubu Zw. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie zrównoważenia cen artykułów fabrycznych z cenami produktów rolnych. Nagłość będzie motywowana.</u>
          <u xml:id="u-68.20" who="#Marszałek">Wniosek p. Toczka i tow. z Klubu P. Z. L. w sprawie lichwy, jakiej się dopuszczają właściciele ziemscy na biednej ludności rolniczej z powodu pobierania nadmiernych cen za pastwiska, trawy i sianokosy. Nagłość będzie motywowana.</u>
          <u xml:id="u-68.21" who="#Marszałek">Wniosek p. Smulikowskiego i tow. ze Zw. P. P. S. w sprawie redukowania państwowości polskiej przez zwijanie szkół i stanowisk nauczycielskich. Nagłość będzie motywowana.</u>
          <u xml:id="u-68.22" who="#Marszałek">Wynik głosowania nad nagłością wniosku p. Poniatowskiego jest następujący: za nagłością głosowało posłów 147, przeciw nagłości posłów „7. (Wynik imiennego głosowania na str. 59). Nagłość uchwalona. Wniosek odsyłam do Komisji Rolnej.</u>
          <u xml:id="u-68.23" who="#Marszałek">Proponuję odbycie następnego posiedzenia w piątek o godz. 4 po południu z następującym porządkiem dziennym:</u>
          <u xml:id="u-68.24" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie projektu ustawy w przedmiocie ratyfikacji konwencji pocztowo-telegraficznej z Rosją, podpisanej w Moskwie dn. 24 maja 1923 r. (druk nr. 1199).</u>
          <u xml:id="u-68.25" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie projektu ustawy w przedmiocie zatwierdzenia zgłoszonego przez Rząd Polski w dniu 28 czerwca 1919 r. przystąpienia Rzeczypospolitej Polskiej do międzynarodowej konwencji o polepszeniu losów chorych i rannych w armiach czynnych, podpisanej w Genewie dnia 6 lipca 1906 r. (druk nr. 1165).</u>
          <u xml:id="u-68.26" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie projektu ustawy o dopuszczalności i porządku potrąceń z uposażeń osób wojskowych (druk nr. 663).</u>
          <u xml:id="u-68.27" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Wojskowej w przedmiocie projektu ustawy o obowiązkach i prawach szeregowych Wojska Polskiego (druki nr. 1206 i 238).</u>
          <u xml:id="u-68.28" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Wojskowej o projekcie ustawy w przedmiocie zakwaterowania wojska (druki nr. 1209 i 992).</u>
          <u xml:id="u-68.29" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Wojskowej o zaproponowanych przez Senat poprawkach do projektu ustawy o powszechnym obowiązku służby wojskowej (druki nr. 1208 i 884).</u>
          <u xml:id="u-68.30" who="#Marszałek">Ustne sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy o projekcie ustawy w przedmiocie uzupełnienia dekretu Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej z dnia 6. VII 1919 r. o organizacji biur pośrednictwa pracy (druk nr. 1026).</u>
          <u xml:id="u-68.31" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy o wniosku posła Żuławskiego i tow. w sprawie cofnięcia zarządzeń o wydaleniu robotników, którzy przekroczyli 55 rok życia, z wojskowych zakładów przemysłowych, (druki nr. 1084 i 722).</u>
          <u xml:id="u-68.32" who="#Marszałek">Ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej o projekcie ustawy w przedmiocie rozciągnięcia mocy obowiązującej ustaw o Najwyższym Trybunale Administracyjnym na obszar woj. śląskiego (druk nr. 962).</u>
          <u xml:id="u-68.33" who="#Marszałek">Ustne sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej o projekcie ustawy w przedmiocie rozciągnięcia mocy obowiązującej ustawy z dnia 15 kwietnia 1921 r. w sprawie powołania Państwowej Rady Kolejowej na górnośląską część woj. śląskiego oraz w przedmiocie zmian w statucie Państwowej Rady Kolejowej (druk nr. 847 i odbitka Roneo nr. 97).</u>
          <u xml:id="u-68.34" who="#Marszałek">Nagłość wniosku posłów Klubu Białoruskiego w sprawie odebrania od prawosławnych cerkwi w Wiesiełusie pow. duniłowickiego ziemi wileńskiej (druk nr. 1114).</u>
          <u xml:id="u-68.35" who="#Marszałek">Nagłość wniosku p. Falkowskiego i tow. w sprawie przedłożenia przez Rząd projektu ustawy, przedłużającej kontrakty dzierżawne małych kopalń węgla aż do chwili wyczerpania objętych nimi terenów i regulującej opłaty dzierżawne (druk nr. 1119).</u>
          <u xml:id="u-68.36" who="#Marszałek">W sprawie porządku dziennego nikt głosu nie żąda, uważam go za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-68.37" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>