text_structure.xml
173 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Początek posiedzenia o godz. 11 min. 30 przed pół . ).</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przedstawiciele Rządu: Prezes Rady Ministrów Wincenty Witos, Minister Spraw Wewnętrznych Władysław Kiernik, Minister Sprawiedliwości Stanisław Nowodworski, Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Stanisław Głąbiński, Minister Kolei Żelaznych Leon Karliński, Minister Rolnictwa i Dóbr Państwowych Jerzy Gościcki, Kierownik Ministerstwa Zdrowia Publicznego Jerzy Bujalski. Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Skarbu Bolesław Markowski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 42 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 43 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Ossowski i Utta. Listę mówców prowadzi p. Ossowski.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Interpelacja Zw. P. P. S. do p. Prezesa Rady Ministrów i p. Ministra Spraw Wewnętrznych w przedmiocie konfiskaty nr. 66 tygodnika „Głos”.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Interpelacja p. Polakiewicza i tow. z klubu Lud. P. S. L. do p. Prezesa Rady Ministrów, p. Prezesa G. U. Z. i p. Ministra Robót Publicznych w sprawie niemożliwych do utrzymania stosunków w powiatowym urzędzie ziemskim w Białymstoku, zupełnej nieudolności, niefachowości komisarza ziemskiego p. Jana Godlewskiego i niesłychanych przestępstw geometrów przy pracach pomiarowych.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Interpelacja p. Herza i tow. z klubu N. P. R. do p. Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie gwałtownego wypędzania za granicę robotników polskich w Niemczech.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie procesów, wytaczanych przeciw b. członkom ukraińskiej galicyjskiej armii za czyny, popełnione w r. 1918 i 1919 w charakterze żołnierzy tejże armii, oraz w sprawie znęcania się nad nimi w więzieniach, wskutek czego mnóstwo z nich utraciło życie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie przywrócenia roków urzędowych w okolicy Radomyśla Wielkiego w pow. mieleckim.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#Marszałek">Interpelacja p. Puchałki i tow. z klubu Chrz.- Dem. do p. Ministra Sprawiedliwości w przedmiocie zamierzonej likwidacji kas sierocych przy sądach cywilnych w b. zaborze austriackim.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#Marszałek">Interpelacja p. Seiba i row. z Klubu P. S. L. „Wyzwolenie” do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie konfiskaty nr. 24 „Chłopskiego Sztandaru”.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#Marszałek">Interpelacja p. Utty i tow. do pp. Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie spalenia ewangelickiego domu modlitwy w Swobodzie Świątkowickiej, gm. Naramice, pow. wieluńskiego.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i tow. do pp. Ministrów Skarbu i Spraw Wojskowych w sprawie niewypłacenia zaopatrzenia wdowie po ś. p. Józefie Bielaszko szeregowcu, Katarzynie Bielaszko w Zabrniu pow. Dąbrowa, i innym w pow. mieleckim.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i tow. do pp. Ministrów Skarbu oraz Poczt i Telegrafów w sprawie włościan Franciszka Tomczyka, Katarzyny z Tomczyków Balowej i Marii z Tomczyków Paduchowej z Krzątki pow. kolbuszowskiego, pokrzywdzonych przez P. K. K. P. przy zmianie dolarów na marki polskie.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#Marszałek">Interpelacja p. Królikowskiego i tow. do pp. Ministrów Pracy i Opieki Społecznej, oraz Spraw Zagranicznych w sprawie traktowania robotników polskich we Francji.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#Marszałek">Interpelacja p. Wolickiego i tow. ze Zw. P. P. S. do pp. Ministrów Zdrowia Publicznego oraz Pracy i Opieki Społecznej w sprawie skandalicznych stosunków w szpitalu miejskim w Chełmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#Marszałek">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#Marszałek">Donoszę Izbie, że sąd okręgowy w Białymstoku zawiadamia, iż wyrokiem z dn. 22 maja r. b. poseł Sergjusz Baranów na mocy art. 25, 101 cz. I, 102 cz. I i 60 k. k. o zbiegu przestępstw po pozbawieniu praw stanu, skazany został na 6 lat ciężkiego więzienia. Wobec wyroku skazującego sąd postanowił środek zapobiegawczy, deklarację o niewydalaniu się, zmienić na bezwzględny areszt, lecz wobec tego, iż oskarżony Baranów jest posłem, na mocy art. 21 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, postanowienie to zawiesić aż do wydania Baranowa przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#Marszałek">Zawiadamiając o powyższem, sąd wnosi o zezwolenie wykonania wyżej wspomnianej decyzji.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#Marszałek">Wniosek ten odsyłam do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#Marszałek">Dalej donoszę Izbie, że p. Marszałek Senatu zawiadamia, iż przyjęte zostały przez Senat bez zmian projekty ustaw:</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#Marszałek">1) w przedmiocie uchylenia ustawy z dn. 18 marca 1921 r. o zwalczaniu przestępstw z chęci zysku, popełnionych przez urzędników oraz uzupełnienia art. 149 k. k. z r. 1903.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#Marszałek">2) projekt ustawy, dotyczącej brzmienia ustawy o postępowaniu karnem w woj. poznańskiem i Pomorskiem,</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#Marszałek">3) w przedmiocie ratyfikacji umowy między Polską a Belgią, podpisanej dnia 30 grudnia 1922 r., a dotyczącej pewnych kwestii, odnoszących się do majątków, praw i udziałów.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#Marszałek">4) w przedmiocie ratyfikacji traktatu handlowego pomiędzy Polską a Belgią i W. Ks. Luksemburskiem, podpisanego w Brukseli dnia 30 grudnia 1922 r.,</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#Marszałek">5) w przedmiocie zmiany ustawy z dn. 21 października 1919 r. o organizacji statystyki administracyjnej,</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#Marszałek">6) przedłużającej moc obowiązującą ustawy z dnia 4 kwietnia 1922 r. o obowiązku zarządów gmin miejskich dostarczania pomieszczeń.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#Marszałek">Nakoniec donoszę Izbie, że posłowie Tymoszczuk, Adam Chądzyński, ks. Czuj, Kosydarski i Naumann usprawiedliwiają swoją nieobecność w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#Marszałek">Udzielam urlopów posłom: dr. Poznańskiemu i Posackiemu na 1 dzień, Krawczyszynowi na 5 dni.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#Marszałek">Proszą Izbę o udzielenie urlopów posłowie Farbstein na 8 dni i dr. Bobrowski na miesiąc.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#Marszałek">Nie słyszę protestu, uważam, że na udzielenie urlopów Izba się zgadza.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#Marszałek">Przystępujemy do porządku dziennego: nr. 1. Pierwsze czytanie ustawy o środkach przygotowawczych do wprowadzenia waluty złotej (druk nr. 558). Głosu nikt nie żąda, odsyłam sprawę do Komisji Skarbowej, nr. 2: Pierwsze czytanie ustawy o przyznaniu kredytu 10 miliardów marek na pomoc rolną w 1923 r. (druk nr. 550). Do głosu nikt się nie zgłosił, odsyłam sprawę do Komisji Budżetowej i Rolnej.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego punktu porządku dziennego: Pierwsze czytanie ustawy o zniesieniu ograniczeń Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Polsce (druk nr. 513).</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#Marszałek">Głos ma p. Czapiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PCzapiński">Wysoka Izbo! Rząd przedkłada Sejmowi projekt ustawy o zniesieniu ograniczeń Kościoła Katolickiego w Polsce. Stronnictwo, do którego mam zaszczyt należeć, oczywiście w zasadzie jest całkowicie za zniesieniem wszelkich ograniczeń, krępujących poszczególne wyznania w Polsce. Jednakowoż do tej ogólnej zasady, którą tu powtórzyłem, musimy zrobić dwie uwagi: Po pierwsze w debacie konstytucyjnej, pragnąc przeprowadzić całkowitą wolność wyznań w Polsce, stanęliśmy na stanowisku rozdziału Kościoła od Państwa. Jednakowoż nasze stanowisko, jak wiadomo, nie spotkało się z aprobatą Wysokiej Izby i według art. 114 Konstytucji stosunek Państwa Polskiego do Stolicy Apostolskiej ma być uregulowany nad podstawie specjalnej umowy czyli konkordatu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PCzapiński">Otóż, jakkolwiek jesteśmy zwolennikami całkowitej wolności wyznań, to jednakowoż — skoro Konstytucja przesądziła sprawę w kierunku konkordatu — musimy baczyć na to, ażeby w tym przygotowującym się konkordacie były zawarowane godność i interesy Państwa Polskiego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PCzapiński">Upłynął już szereg lat, a nic właściwie nie wiemy, co jest z konkordatem. Być może, są jakieś czynniki hierarchiczne, dla których korzystne jest, aby nic właściwie nie regulowało i nic nie ustalało obowiązków i praw Kościoła Katolickiego w Polsce, jednakowoż my, stojąc na straży, jak powiedziałem, godności i interesów Rzeczypospolitej w tej sprawie, chcielibyśmy widzieć ten obustronny stosunek uregulowany na podstawie Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PCzapiński">Wiemy, że prace przygotowawcze nad konkordatem odbywają się. Podobno nawet projekt jego został odesłany do Rzymu. Tymczasem ciała ustawodawcze nawet w komisjach nie wiedzą nic, w jakim kierunku podążają prace rządowe nad konkordatem i jak dalece sprawa ta została zaawansowana. Wprawdzie w myśl art. 114 konkordat podlega ratyfikacji Wysokiej Izby, to jednakże rzeczą jest ważną, aby jeszcze przed ostatecznem stadjum Izby były poinformowane, w jakim kierunku jest tworzony konkordat przez Rząd Polski i jak daleko zostały posunięte pertraktacje z Rzymem. Zwłaszcza, że wobec obecnego Rządu nie mamy zaufania, iż w tej sprawie potrafi stanąć na straży godności i praw Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PCzapiński">Wobec tego czynimy tę pierwszą uwagę do rządowego projektu i żądamy od Rządu, by przedłożył Wysokiej Izbie, względnie komisjom sejmowym: Konstytucyjnej, czy Zagranicznej stan dotychczasowych prac w sprawie konkordatu.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PCzapiński">Uwaga druga idzie w następującym kierunku: Nominalnie na podstawie Konstytucji według art. 114 wyznania w Polsce są równouprawnione; według art. 116 rząd nie ma prawa odmówić legalizacji jakiemukolwiek wyznaniu, jeśli tylko zasady tego wyznania nie są sprzeczne z interesami Rzeczypospolitej. Jednakowoż widzimy, że ta nominalna równość wyznań w rzeczywistości w Polsce nie istnieje. Natomiast szeregowi wyznań odmawia się z uporem należnej legalizacji. Takie wyznania, jak Kościół Rzymski, który ma swoją siedzibę centralną poza granicami Państwa i ma odrębną politykę, cieszą się szczególnemi przywilejami; Kościół Unicki, nawet Kościół Prawosławny w pewnej przynajmniej mierze cieszą się ochroną Rzeczypospolitej, jakkolwiek również mają siedzibę przynajmniej po części poza granicami Rzeczypospolitej. Ale naprzykład taki Kościół Narodowy w Polsce,...</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#komentarz">(Poruszenie)</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PCzapiński">... który oświadczył, że stoi na gruncie państwowości polskiej, do dziś dnia jest w Polsce prześladowany, tak dalece, że nie ma prawa nawet własnych nabożeństw w Polsce urządzać.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PCzapiński">Przy sposobności owego pierwszego czytania nie mogę tej sprawy poruszyć w całej rozciągłości. Zwrócę tylko uwagę, że nabożeństwa są zakazane. Tylko prywatne nabożeństwa dla domowników w zaborze austriackim są tolerowane. Zwracam uwagę, że pismo „Polska Odrodzona”, wydawane przez Kościół Narodowy, jest systematycznie konfiskowane bez żadnej ku temu podstawy. Zwracam uwagę dalej, że odbywają się aresztowania i rewizje znowu bez żadnych ku temu podstaw. Tak np. ks. Huszno w Żarkach w Galicji Zachodniej został zatrzymany, zrewidowany i całkowicie legalne wydawnictwa, które już przeszły przez cenzurę rządową, zostały mu odebrane i skonfiskowane. Zwracam uwagę, że nawet poszczególni funkcjonariusze państwowi, czy autonomiczni są zwalniani z obowiązków dlatego, że wyrażają swoje sympatie dla Kościoła Narodowego, tak np. mam w tej sprawie list od p. Pałczyńskiego z Oszmiany, kierownika policji powiatowej.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#PCzapiński">Proszę Panów, stronnictwo moje w żadnej mierze nie utożsamia się z Kościołem Narodowym, ale uważamy za swój obowiązek bronić wolności zagwarantowanej Konstytucją, albowiem tak w tej sprawie, jak i w wielu innych Konstytucja Marcowa istnieje tylko na papierze. I dlatego żądamy od Rządu, ażeby w granicach wolności konstytucyjnej zagwarantował wyznaniom poszczególnym, że nie będą prześladowane i żeby utorował drogę do całkowitej legalizacji podobnym wyznaniom, jak Kościół Narodowy. To są nasze dwa zastrzeżenia. Żądamy więc: 1) zaznajomienia Wysokiej Izby, względnie jej Komisji z pracami nad konkordatem: 2) żądamy, ażeby ustała praktyka prześladowań wobec niekatolickich wyznań w Polsce.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#Marszałek">Głosu nikt nie żąda. Odsyłam ustawę do Komisji Konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 4-go porządku dziennego: Pierwsze czytanie ustawy o zniesieniu przepisów ustawowych, ograniczających równouprawnienie żydów w b. zaborze rosyjskim (druk nr 536).</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#Marszałek">Głos ma p. Pryłucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PPryłucki">Wysoki Sejmie! Nareszcie w trzecim roku ery konstytucyjnej mamy przed sobą przedłożenie rządowe, jakie właściwie powinno było być wniesione jeszcze przed dwoma laty. Atoli sądzę, że elaborat rządu poprzedniego ma nieco za szumną nazwę, albowiem wystarczy porównać przedłożenie to z projektem, jaki w swoim czasie wniósł był do Sejmu Ustawodawczego rząd p. Ponikowskiego, ażeby się przekonać, że obecny projekt jest gorszy nawet od ówczesnego.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PPryłucki">Pierwszy przykład: art. 96 p. 1 i art. 395 p. 1 ustawy postępowania cywilnego oraz art. 99 p. 1, art. 712 p. 1 ustawy postępowania karnego zwalniają od przysięgi duchownych i zakonników wszystkich wyznań chrześcijańskich. Było to, rzecz oczywista, ujmą dla przedstawicieli duchowieństwa wyznań niechrześcijańskich. Zrozumieli to autorowie projektu, wniesionego do Sejmu Ustawodawczego, i otóż rząd p. Ponikowskiego proponował, aby do wyłuszczonych artykułów po wyrazie — „chrześcijańskich” dodać następujące wyrazy: „oraz rabini i podrabini gmin wyznaniowych żydowskich i duchowni innych wyznań niechrześcijańskich, zatwierdzeni na stanowiskach przez władze państwowe”. Był to zupełnie słuszny przepis, który usuwał nierówność wobec prawa, nierówność, jaka wyraźnie koliduje z przepisami ustawy konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PPryłucki">Projekt, jaki dzisiaj mamy przed sobą, sprawy tej całkowicie nie porusza, a że autorowie tego elaboratu nie mogli nie wiedzieć o projekcie p. Ponikowskiego, to rozumie się, że nie jest to przeoczeniem, że jest to świadomem przemilczeniem. A nie sądzę, żeby to było słuszne, nie sądzę, żeby ta nierówność wobec prawa, będąca w jaskrawej sprzeczności z przepisami Konstytucji, mogła być nadal tolerowana!</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PPryłucki">Przykład drugi, nasz kodeks cywilny w art. 414 posiada punkt 6, który brzmi: „Nie mogą być opiekunami ani członkami rady familijnej: niechrześcijanie nad chrześcijaninami”. Jest to echo zamierzchłych czasów nietolerancji wyznaniowej, to też rząd n. Ponikowskiego bardzo słusznie postąpił, gdy w swoim projekcie (druk Sejmu Ustawodawczego nr 3299) zaproponował całkowite skreślenie tego przestarzałego przepisu.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PPryłucki">Inaczej postąpił rząd poprzedni, mianowicie nie zaproponował skreślenia tego artykułu, ale przedłożył Sejmowi poprawkę, która ma do punktu 6 art. 414 wprowadzić uzupełnienie następujące: „ani chrześcijanie nad niechrześcijanami”.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#PPryłucki">Proszę Panów, zgadzam się na to, żeby chrześcijanin mógł być opiekunem nad sierotami żydowskiemi, i chciałbym, żeby i Żyd mógł być opiekunem dziecka chrześcijańskiego. Wiem doskonale, że ta sprawa nie ma zbyt wielkiego znaczenia praktycznego. Ale ma ona pierwszorzędne znaczenie zasadnicze, ponieważ omawiany przepis wprowadza precedens niedopuszczalny, precedens, który może mieć bardzo szkodliwe następstwa. Dziś powiada się, że Żyd nie może być opiekunem dziecka chrześcijańskiego, a chrześcijanin nie może być opiekunem dziecka żydowskiego, jutro w drodze ustawowej przeprowadzi się zasadę, że Żyd nie może objąć posady buchaltera w firmie chrześcijańskiej, a chrześcijanin nie może objąć posady buchaltera w firmie żydowskiej i tak dalej doprowadzi się to do absurdu, bo Panowie stosują zasadę separatyzmu w dziedzinie, w której to jest niemożliwe do pomyślenia i jest wielce szkodliwe.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#PPryłucki">Ongiś mówiono: ty bijesz moich Żydów, ja będę bił twoich Żydów. Teraz mówi się inaczej: Ja biję twoich, i pozwalam, żebyś bił moich. To jest autonomizm na opak. Sądzę, że więcej racji mieli autorowie starego projektu do Sejmu Ustawodawczego wniesionego, niż autorowie tego projektu, który znalazł się na porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#PPryłucki">Pozatem i stary projekt p. Ponikowskiego i nowy projekt p. Sikorskiego nie wyczerpują sprawy.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#PPryłucki">Wskażę tylko na niektóre przepisy ograniczające, które — zdaniem naszem — przedewszystkiem powinny ulec uchyleniu.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#PPryłucki">A więc zacznę od tego, że § 7 najwyższego ukazu z dnia 5 czerwca 1862 r., czyli t. zw. aktu Wielkopolskiego zawiera przepis, który pozbawia mocy prawnej wszelkie dowody, spisane lub podpisane w języku hebrajskim lub żydowskim, czy pismem hebrajskim, przyczem nie tylko dowody o charakterze po części publicznym, jak księgi handlowe, weksle, ale również dowody zupełnie prywatne, jak rewersy, kontrakty i t. p. Przepis ten w swoim czasie został uchylony przez senat petersburski. Ale zdania prawników polskich są rozbieżne i niektórzy utrzymują, że orzeczenie senatu nie może być obowiązujące dla sądów polskich i że wobec tego jest konieczne uchylenie tego przepisu w drodze prawodawczej.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#PPryłucki">Nie jest to żadna drobnostka. Przepis ten dotyczy najistotniejszych praw żydowskiej mniejszości narodowej.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#PPryłucki">Został on wprowadzony do dekretu z 1862 r. przez ludzi, którzy działali zapewne w dobrej wierze, którzy wierzyli naiwnie w to, że można drogą przemocy, drogą gwałtu, lub drogą przepisu prawodawczego wykorzenić właściwości etniczne lub narodowe. Został ten przepis zredagowany przez ludzi, którzy przeoczyli cały rozwój społeczny, jaki charakteryzuje XIX stulecie, to stulecie zmartwychwstania narodowości, to stulecie proklamowania praw wszelkich narodowości historycznych i niehistorycznych.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#PPryłucki">Ale obecnie któż może przemawiać za utrzymaniem tego przepisu, tembardziej wobec niedwuznacznego brzmienia art. 109 ustawy Konstytucyjnej?! Dziwię się, dlaczego ta sprawa nie została poruszona w projekcie rządowym. Przecież nie jest tajemnicą dla Rządu, że domagamy się uchylenia tego przepisu; daliśmy temu wyraz nieraz w swoich deklaracjach, w memoriałach, składanych Rządowi, oraz podczas dyskusji, jaka odbywała się na konferencji międzyministerialnej w sprawie rozstrzygnięcia kwestii żydowskiej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#PPryłucki">Pozatem jest jeszcze jedna sprawa, dotychczas nierozstrzygnięta, a godzącą w samą podstawę równouprawnienia obywatelskiego. Mówię o postanowieniu Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dn. 25 listopada, czyli 7 grudnia 1841 r., które zobowiązało gminy żydowskie do zakładania własnych szpitali i do obciążania na ten cel składkami swoich członków. Par. 6 i 7 tego postanowienia nakazują gminom żydowskim, nieposiadającym własnych szpitali, opłacać koszta kuracji swoich ubogich członków, leczących się w innych szpitalach, i na ten cel wstawiać do etatu specjalne sumy.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#PPryłucki">Były to przepisy wysoce krzywdzące dla ludności, żydowskiej, bo koszta kuracji chorych wyznań chrześcijańskich opłaca się z funduszów ogólnych, do których zasilania przyczyniają się i Żydzi, płacąc wszelkiego rodzaju podatki gminne i państwowe.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#PPryłucki">To też jeszcze w 1862 r. polecono Radzie Administracyjnej wprowadzić zmiany w prawach, ograniczających Żydów, pomiędzy innemi i „co się dotyczy podatków szczególnych na tę część ludności oddzielnie nałożonych”. Czyli jeszcze przed 50 laty zrozumiano, że zmuszanie Żydów do opłacania kosztów leczenia swych chorych wówczas, gdy ponoszą wszelkie ciężary podatkowe, jest niesprawiedliwe. Sprawa ta została rozstrzygnięta za czasów okupacji niemieckiej, a obecnie znowu wypływa tu i owdzie i wymaga ustawowego rozstrzygnięcia. Dziwię się bardzo, że projekt rządowy tej sprawy również nie uwzględnił.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#PPryłucki">Pozatem jest jeszcze szereg innych spraw, z których zaznaczę tylko najpoważniejsze, a mianowicie: art. 767 do 781, 784 do 816 i 819, prawa o stanach wyodrębniają ludność żydowską na Kresach Wschodnich z pośród ogółu ludności tamtejszej, tworząc z niej oddzielny stan, szczegółowo przewidując organizację tego stanu, wprowadzając dla Żydów szereg praw wyjątkowych i t. d. Te przepisy zostały już zniesione w Rosji przez rząd Kiereńskiego i jest niezrozumiałem, dlaczego mają nadal obowiązywać obecnie, gdy ziemie te przyłączone zostały do Rzeczypospolitej Polskiej, która posiada własną Konstytucję, gwarantującą wszystkim obywatelom równość wobec prawa. Sądzę, że i tą sprawą powinien był Rząd się zająć.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#PPryłucki">Wreszcie jest szereg innych spraw drobniejszych, których w tej chwili nie poruszam.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#PPryłucki">Przytoczyłem to wszystko po to, aby uwydatnić, że projekt rządowy jest bardzo ułomnym tworem i, że Komisja Prawnicza powinna się zająć przeredagowaniem wniosku tego w tym celu, aby treść była uzgodniona z nazwą.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Królikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#komentarz">(Głosy na prawicy: Żydów idzie bronić).</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#Komentarz">Zgłoszony przez Rząd projekt zniesienia istniejących dotąd ograniczeń prawnych ludności żydowskiej dotyka sprawy bardzo ważnej — ropiącej rany na ciele i społeczeństwa żydowskiego i całego społeczeństwa polskiego. Łudziłby się ten, ktoby przypuszczał, że ze zniesieniem tego, albo innego paragrafu, ograniczającego prawa żydowskie, upośledzającego Żydów, stawiającego ich w rzędzie obywateli drugiej i trzeciej klasy, istotnie w Polsce zacznie się okres równouprawnienia Żydów. Tak nie jest i tak, niestety, jeszcze przez dłuższy czas nie będzie, bo proszę Panów, w stosunku do ludności żydowskiej dzisiaj w Polsce wszystko wolno. Wbrew Konstytucji, wbrew elementarnemu poczuciu sprawiedliwości, wbrew najelementarniejszej etyce w stosunku do Żyda w Polsce wszystko wolno.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#komentarz">(Głos: Ale łżesz pan!)</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#Komentarz">To, że się Pan odzywa, to jest bardzo dobry znak, bo albo się Pan wstydzi, że tak jest, albo Pan chce zaprzeczyć temu, co jest istotnie. W stosunku do Żyda, proszę Panów, w Polsce wszystko wolno; wolno go znieważać czynnie i wolno go znieważać słownie, wolno go trzymać pod pręgierzem za winy, których nie popełnił, za winy, które popełnili ci, którzy go pod pręgierz chcą postawić. Każdy, kto patrzy na dzisiejsze życie, widzi, że Żyd jest wyjęty z pod wszelkich praw. Żyda skrzywdzić, Żyda sponiewierać, Żydowi odebrać imię człowiecze...</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#komentarz">(Głos: Ile Panu dano za to?)</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#Komentarz">... to stało się zasadą, którą się dzisiaj rządzi społeczeństwo burżuazyjne w Polsce w stosunku do Żydów.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#komentarz">(Głos na prawicy: I dlatego Żydzi są najbogatsi w Polsce)</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#Komentarz">Antysemityzm, który się uprawia, nie godzi, w klasy zamożne, bo te potrafią się zawsze obronić dzięki temu, że mają środki materialne w ręku,...</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Ile Pan dostał za to?)</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#Komentarz">... ale antysemityzm, bezprawie godzi przedewszystkiem w ekonomicznie słabych, godzi w biedaków, robotników, albowiem oni nie mają żadnego oparcia ani prawnego, ani materialnego.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#komentarz">(P. Chądzyński: Ale Trocki nie jest robotnikiem, a jest bogatym)</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#Komentarz">Antysemityzm popiera się nie dlatego, żeby istotnie chodziło Panom o jakieś cele, które często wysuwacie, jako przyczyny antysemityzmu. Panowie często wysuwają w prasie argument, że wśród Żydów wielki odsetek zajmuje się handlem, więc powiadacie, że ta część ludności żyje pasożytniczo. Ale to nie jest prawdziwy motyw, którym się kierujecie.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#komentarz">(Głos: Daj Pan spokój, oni się bez Pana sami obronią)</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#Komentarz">Prawdziwy motyw jest inny: Wy chcecie, ażeby na miejsce tego dzisiejszego pośrednika Żyda postawić swego pośrednika Polaka, to jest Wasz cel istotny. Poprostu pod pozorami walki z pasożytnictwem chcecie tylko wypchnąć jednych, abyście sami zająć mogli ich miejsce. Dla robotników jednak obojętną jest rzeczą do jakiej narodowości należą ich wyzyskiwacze.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#Komentarz">Druga przyczyna antysemityzmu, który Panowie uprawiacie, jest ta, że chcecie odwrócić uwagę szerokich mas ludu pracującego od Waszych własnych zbrodni i dlatego musicie podsuwać tłumom jakiegoś sprawcę rzekomego, aby od siebie odwrócić uwagę, aby na kogoś innego tę właśnie nienawiść zrzucić, która Wam się, jako przedstawicielom klasy pasożytniczej, należy. Przemawiając tutaj w tej Poselskiej Izbie w obronie...</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#komentarz">(Głos: Żydów!)</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#Komentarz">... robotników Żydów i biedoty żydowskiej, czynię to z tą głęboką wiarą, że bronię sprawy słusznej, że bronię sprawy całego ludu pracującego i że bronię sprawy, która jest czysta i święta.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#komentarz">(Głos: W zrozumieniu Talmudu)</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#Komentarz">Proszę Panów, bronię tej sprawy dlatego, bo widzę, że przez szerzenie nienawiści do Żydów Panowie chcą przedłużyć okres rządów klas posiadających, bo widzę, że przez szerzenie nienawiści do Żydów Panowie nie tylko popełniacie niesprawiedliwość w stosunku do ludzi niewinnych, ale Panowie chcecie zdeprawować olbrzymie masy polskiego ludu pracującego. Bronię klasę pracującą przed tą deprawacją, którą przez agitację chcecie tym szerokim masom zaszczepić.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#komentarz">(Głos: Czy to od sztuki, czy od wiersza?)</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#Komentarz">Proszę Panów czytałem i znam tę teorię,...</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#komentarz">(Głos: Pan lubi czytać?)</u>
<u xml:id="u-8.22" who="#Komentarz">... że w Polsce nie było pogromów, że w Polsce były tylko ekscesy. Dla mnie widok tego zamordowanego Żyda,...</u>
<u xml:id="u-8.23" who="#komentarz">(Głos: W Rosji)</u>
<u xml:id="u-8.24" who="#Komentarz">... któremu wbijano gwoździe w oczy w Białymstoku, albo też w Kiszyniowie,...</u>
<u xml:id="u-8.25" who="#komentarz">(Głos: To jest w Rosji)</u>
<u xml:id="u-8.26" who="#Komentarz">... dla mnie był to mord fizyczny nad człowiekiem. To było rezultatem działalności morderczych rządów carskich, które w ten sposób chciały uratować swoje istnienie i rząd carski nie osiągnął tego celu, i nie obronił się. Ale, proszę Panów, jeżeli w Polsce dotąd nie wbijano gwoździ w oczy,...</u>
<u xml:id="u-8.27" who="#komentarz">(Głos: Co to ma wspólnego z ustawą?)</u>
<u xml:id="u-8.28" who="#Komentarz">... to z tego nie wynika, że w Polsce nie lała się krew żydowska. Lała, się krew Żydów za to jedynie, że byli Żydami. I dla mnie to piętno, jakie na Żydów starał się narzucić rząd Witosa-Daszyńskiego, zamykając ich w Jabłonnie,...</u>
<u xml:id="u-8.29" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-8.30" who="#Komentarz">... dla mnie ten fakt, że w Pińsku rozstrzelano kilkudziesięciu Żydów — jak to później zostało stwierdzone — niewinnie, dla mnie to, że w tym roku w dniu 1 maja pastwiono się na ulicach miast w Polsce nad Żydami, to są rzeczy równie ohydne, równie zbrodnicze.</u>
<u xml:id="u-8.31" who="#komentarz">(Wrzawa. Różne okrzyki. Głos: Znamy Pana z Petersburga, Panie poczciwy)</u>
<u xml:id="u-8.32" who="#Komentarz">I dlatego też uważam, jako komunista, za swój obowiązek powiedzieć Wam, że istnieje w społeczeństwie polskiem klasa, która nie jest zainteresowana w podtrzymywaniu antysemickiej orgii,...</u>
<u xml:id="u-8.33" who="#komentarz">(Głos: Dosyć tego)</u>
<u xml:id="u-8.34" who="#Komentarz">... że istnieje klasa w Polsce wielka i silna, która jest przeciwna temu antysemityzmowi, temu gwałtowi, albowiem godzi on w nią sam. Ale to, że dotąd jeszcze nie było w Polsce pogromów takich, jak kiszyniowski lub białostocki, to nie jest żadna Panów zasługa. Wasza prasa robi wszystko, co może, ażeby do tego pogromu doprowadzić. Wasza prasa codziennie z godziny na godzinę...</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#Marszałek">Panie Pośle Królikowski, proszę wrócić do ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PKrólikowski">...sączy ten jad, który musi mieć te następstwa najstraszniejsze, a jeżeli niema, to dlatego, że temu jadowi, który płynie z obozu prasy chieńskiej postawiona jest tama przez klasę robotniczą i dzięki temu, do tych strasznych gwałtów jeszcze nie doszło. Ale Wy pracujecie nad tem, ażeby do nich doszło.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PKrólikowski">Proszę Panów, chcę teraz zwrócić na to uwagę, że Wasz stosunek do Żydów nie jest jednakowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#Marszałek">Panie pośle, po raz drugi proszę o powrócenie do ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PKrólikowski">Mówię w tej chwili o sprawie związanej najściślej z ustawą. Mianowicie chcę podkreślić, że istnieje żydowskie szkolnictwo, prowadzone w języku żydowskim. Stosunek Waszego rządu i klas posiadających jest dwojaki.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(Głos: Nie powinien mieć prawa głosu)</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PKrólikowski">Nie jest żadną tajemnicą, że w Polsce zostały zamknięte szkoły między innemi...</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#komentarz">(Głos: Dwóch bolszewików tyle czasu zabiera, powinien mieć głos tylko w wyjątkowych wypadkach)</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PKrólikowski">...i towarzystwo „Unsere Kinder” pod wpływem denuncjacji, pochodzących z dwóch źródeł, zdawało się wręcz ze sobą sprzecznych.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#komentarz">(P. Mianowski: Co to ma wspólnego z całą sprawą?)</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#PKrólikowski">Towarzystwo to zostało zamknięte pod wpływem agitacji „Gazety 2 Grosze” i pisma „Der Jud”. Bo chodziło tutaj o zrzeszenie, które postawiło sobie za cel wychować dziecko żydowskie, wyrywając je z pod wpływów kahału i rabinów.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#Marszałek">Panie Pośle Królikowski, po raz trzeci zwracam uwagę, że pierwsze czytanie polega na omówieniu ogólnych zasad. Proszę się do tego zastosować, gdyż inaczej będę musiał odebrać Panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PKrólikowski">Jestem zmuszony kończyć, nie skończywszy. Ustawa, która jest przedmiotem obrad, mówi o zniesieniu tych ograniczeń, jakie są, a ja uważam za swój obowiązek rozpatrzyć przyczyny, które wywołują ten wyjątkowy stan, w jakim się ludność żydowska w naszym kraju znajduje.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PKrólikowski">My doskonale rozumiemy, co rodzi antysemityzm. Wiemy, że walka z nim jest możliwa poprzez głowy obozu czarnej reakcji polskiej i poprzez głowy obozu czarnej reakcji żydowskiej.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Kończyć!)</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PKrólikowski">Bo wbrew wszystkim pozorom te dwa obozy bardzo często schodzą się razem i miedzy innemi...</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Kończyć!)</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PKrólikowski">... schodzą się razem też i w tem, że przy prześladowaniu szkolnictwa żydowskiego niezawsze Panowie spotkają się z oporem, z przeciwstawieniem, z bezwzględnym protestem posłów Koła Żydowskiego, jeżeli chodzi o szkoły, które oni kwalifikują jako szkodliwe ze swego narodowego punktu widzenia, za szkoły, które odbierają im wpływ na masy ludowe żydowskie. Wtedy okazuje się, że antysemityzm nie przeszkadza Wam we wzajemnem porozumieniu. Dlatego też, my, broniąc interesów całej klasy robotniczej bez różnicy narodowości, my, którzy siebie uważamy za przedstawicieli wszystkich ludzi pracy,...</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#komentarz">(Okrzyki)</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PKrólikowski">... a więc między nimi i robotników Żydów, uważamy za nasz obowiązek podnieść głos protestu i wezwać proletariat żydowski, ażeby w solidarnem połączeniu z całym ludem pracującym Polski walczył o swoje wyzwolenie społeczne i narodowe z kajdan tej niewoli, w jakich burżuazja stara się go nadal trzymać i jeszcze bardziej w nie zakuć.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Hartglas.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PHartglas">Wysoka Izbo! Prawdę mówiąc nie spodziewałem się, żeby wbrew zwyczajowi, w tej Wysokiej Izbie panującemu, w pierwszem czytaniu ustawy rozwinęła się odrazu tak obszerna dyskusja, zamiast, jak to zwykle bywa, przesłać ustawę wprost do Komisji. Ale istotnie ustawa ta jest jedną z tych niewielu ustaw, które posiadają pewną przyciągającą cechę. Kiedy wreszcie taka ustawa zjawia się w Sejmie, to nawet ci, którzy palcem przez cały czas nie tknęli, żeby podobną ustawę wywołać, zaczynają nad ogniem jej grzać swoją pieczeń i grzać swoje ręce. Ustawa ta u nas zjawia się dopiero w piątym roku istnienia niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej, zjawia się dopiero w dwa lata potem, gdy Wysoki Sejm uchwalił Konstytucję, która wyraźnie przewiduje w art. 96 i 111, że wszyscy obywatele są równi i żadnych różnic prawnych między nimi być nie może; która w art. 38 przewiduje, że żadna ustawa nie może być w sprzeczności z Konstytucją, która wreszcie w art. 126 przewiduje, że w ciągu roku rząd jest obowiązany usunąć wszelkie rozporządzenia i ustawy, pozostające w sprzeczności z Konstytucją. W Rosji za czasów rządu tymczasowego ks. Lwowa prawnicy rosyjscy ustawę o zniesieniu nie tylko ograniczeń żydowskich, lecz o zniesieniu kilku tysięcy ograniczeń rozmaitych plemion i narodów, jakie mieszkały w państwie rosyjskiem, ustawę olbrzymią dziesięć razy większą i bardziej skomplikowaną, niż obecna, zredagowali w ciągu 24 godzin. U nas ta sprawa musiała przejść zupełnie inne koleje.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PHartglas">Przedewszystkiem projekt ustawy o zniesieniu ograniczeń żydów, będący pierwowzorem obecnego projektu, został przez nas wniesiony w maju 1919 r. i nie mógł się w żaden sposób doczekać załatwienia. Następnie zaczęły się w 1920 r. pertraktacje z rządem, przyczem rząd ówczesny, rząd obecnego prezesa gabinetu ministrów stanął na tem stanowisku, że szereg ograniczeń faktycznie przestał już istnieć i że pod względem prawnym zwłaszcza kończy się istnienie tych ograniczeń przez uchwalenie konstytucji. I na posiedzeniu t. zw. komisji porozumiewawczej w obecności i za zgodą b. ministra spraw wewnętrznych Skulskiego uchwalono stwierdzić w „Monitorze” za pomocą komunikatu, że szereg ograniczeń już nie istnieje. Wypracowanie tego komunikatu było między innymi powierzone mnie przy udziale jednego z urzędników sekcji legislacyjnej Prezydjum Rady Ministrów. Ten komunikat ukazał się w r. 1921 w „Monitorze” w numerze, zdaje mi się, 67. Między innemi komunikat ten stwierdza uchylenie ograniczeń, które obowiązywały Żydów do płacenia podwójnych podatków kuracyjnych. Ale w trzy miesiące potem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych rozesłało okólnik, w którym pisze, że komunikat ten, jako wydrukowany w nieurzędowej części „Monitora” — a w urzędowej części „Monitora” nie mógł być wydrukowany, bo nie był ustawą — nie ma żadnego znaczenia i że uchwały, zawarte w komunikacie, były powzięte bez wiedzy Ministra Spraw Wewnętrznych. Kategorycznie stwierdzam, że ówczesny Minister Spraw Wewnętrznych dał swoje placet i że ówczesny podsekretarz stanu w Prezydjum Rady Ministrów p. Wróblewski zaręczył mi słowem honoru, że, mimo wydrukowania w dziale nieurzędowym, ograniczenia w komunikacie wyliczone nie będą stosowane. Po trzech miesiącach cała sytuacja się zmieniła.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PHartglas">Ograniczenia przywrócono.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PHartglas">Następnie wpłynął do Sejmu projekt rządowy, przepisany z naszego projektu, stanowiący tylko część jego, zatytułowany szumnie jako projekt ustawy o uchyleniu ograniczeń Żydów w b. zaborze rosyjskim, ale uchylający ograniczenia tylko w b. Kongresówce, nie uchylający zaś ograniczeń ma kresach. Ten projekt wpłynął do Sejmu, ale nie doczekał się w Komisji światła dziennego.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PHartglas">Następnie, już w Sejmie obecnym, w styczniu b. r. znowu podaliśmy wniosek o uchylenie ograniczeń Żydów. Na posiedzeniu Komisji Prawniczej w dniu 6 lutego b. r przedstawiciel Prezydjum Rady Ministrów dał zobowiązanie, że Rząd wniesie analogiczny projekt w ciągu miesiąca. Wobec tego Komsija na razie odroczyła rozprawy. Istotnie 8 marca b. r. Rada Ministrów przyjęła projekt, który niedawno wpłynął do Sejmu. Od 8 marca, zdaje się, do 18 maja trzymano w Prezydjum Rady Ministrów obecny projekt, nie przysyłając go do Sejmu. Teraz dopiero się ukazał i teraz się zaczyna nad nim debata.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#PHartglas">Muszę zaznaczyć, że co się tyczy ograniczeń, obowiązujących na kresach, to dziwnem się poprostu wydaje, że Rząd, otrzymawszy w dniu 5 lutego 1921 r. od Sejmu upoważnienie, żeby Rada Ministrów bez wnoszenia projektu ustawy w drodze rozporządzenia uchyliła wszystkie ograniczenia wyznaniowe i narodowościowe, panujące na kresach, do dzisiejszego dnia tego nie zrobił i nawet w tym projekcie tych ograniczeń wcale nie uchyla. To się wszystko dzieje u nas wtedy, kiedy, jak powiedziałem, gdzieindziej w ciągu 24 godzin takie sprawy załatwiano.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#PHartglas">Muszę tu stwierdzić i zaznaczyć, że lwia część ograniczeń ludności żydowskiej, bodaj czy nie 99% jest pochodzenia niepolskiego, jest pochodzenia rosyjskiego.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#komentarz">(Głos w centrum: Przestań już Pan, bo dziś święto.)</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#PHartglas">Pański okrzyk, jako członka rządowej partii, najlepiej wskazuje, jaka szczerość panuje przy wnoszeniu tego projektu.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#PHartglas">Te ograniczenia są pochodzenia rosyjskiego, te ograniczenia są żółtą łatą na historii i na wolności Państwa Polskiego i narodu polskiego i z usunięciem tej żółtej łaty, tej pamiątki niewoli, należałoby się, zdaje mi się, spieszyć. Tymczasem, kiedy się zamalowuje szyldy, kiedy się rozbiera sobory, to tę żółtą łatę pielęgnuje się przez tyle lat i teraz tylko cząstkę jej się usuwa, a lwią część chce się pozostawić. Pod tym względem cenimy widocznie pamiątki rosyjskiej niewoli.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#PHartglas">Dzisiaj wypowiedziało się już wielu mówców za tą ustawą, ale dla sprawiedliwości dziejowej chciałbym zaznaczyć, ażeby to potomności przekazać, że za czasów rządu p. Moraczewskiego przywrócono jedno ograniczenie żydów, które było już uchylone. Mianowicie jednym okólnikiem swoim ówczesny minister, a a obecny poseł Tugutt przywrócił uchylone ograniczenie, stanowiące, że ludność żydowska musi opłacać podwójne koszta kuracyjne w stosunku do ludności chrześcijańskiej. Obecnie słyszymy, że jednak to samo stronnictwo, które przywróciło ograniczenie, jest przeciwne ograniczeniu, co bezwarunkowo musimy przyjąć z uznaniem i z całkowitą wdzięcznością. Następnie dla sprawiedliwości muszę zaznaczyć, że za rządów pana premiera Sikorskiego Minister Handlu i Przemysłu rozesłał okólnik, ażeby przywrócić istniejące i oficjalnie nieskasowane, ale w praktyce od 4 lat nieprzestrzegane ograniczenie, zawierające zakaz nabywania przez żydów nadań górniczych. Ministerstwo Przemysłu i Handlu zajęło się ostatnio anulowaniem z urzędu aktów, które sporządzili rejenci w ciągu ostatnich lat czterech.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#PHartglas">Wobec tego, powtarzam, przyjmujemy z uznaniem i z wdzięcznością to poparcie ustawy, przez przedstawicieli niektórych stronnictw, ale muszę, żałować, że to uznanie, ta myśl u nich zjawiła się dopiero wtedy, kiedy Rząd wniósł ten projekt.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#PHartglas">Co się tyczy p. pos. Królikowskiego, to także i jemu jestem niezmiernie wdzięczny, ale nie mogę nie zaznaczyć, że w Rosji jednakże władze sowieckie zakazały prawie zupełnie nauki naszego narodowego języka hebrajskiego i powoli rugują nawet język żydowski. Niezawsze słowa i czyny idą w parze. Inaczej się mówi, gdy się nie jest u władzy, a inaczej, gdy się jest u władzy.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#PHartglas">Sądzimy, że sprawa mówi sama za siebie. Następujące jeszcze muszę podnieść momenty: Niestety w projekcie — niewiadomo jeszcze, czy przeznaczonym do ujrzenia światła dziennego w formie ustawy, jest jedno zło, mianowicie, projekt pomija ograniczenia istniejące na Kresach, i nie uwzględnia ograniczenia, polegającego na podwójnem płaceniu kosztów kuracyjnych, co prawda, usprawiedliwiając to tem, że to załatwi odrębna ustawa sanitarna, czy szpitalna. Co się tyczy ludności nieżydowskiej, zapomniano, że trzeba czekać na tę nową ustawę i załatwiono już owo podwójne płacenie — tam co prawda podwójnego płacenia nie było, ale specyficzne płacenie kosztów kuracyjnych przy gminach wyznaniowych przełożono na gminy polityczne, natomiast co się tyczy żydów, to nadal każę się żydom płacić jako członkom gminy politycznej za leczenie chrześcijan, a jako członkom gminy wyznaniowej oddzielnie za leczenie żydów.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#PHartglas">Następnie w stosunku do pierwotnego projektu, rządowego, jaki był w Sejmie ustawodawczym, nie widzę w nowym projekcie punktu czwartego dotyczącego zdaje się art. 416 kod. cyw. pol., który mówi o tem, że żydzi nie mogą być członkami rad familijnych i opiekunami nad nie żydami. Zrobiono woltę, mianowicie rozciągnięto rzekome ograniczenie i na ludność nieżydowską, powiedziano, że i odwrotnie być nie może. Ale w takim razie stworzymy u nas w kraju specyficzną dzielnicę, w której będzie istniało owo rzekomo obosieczne ograniczenie, bo ani w b. zaborze austriackim, ani w b. zaborze pruskim podobnego ograniczenia niema. Ale faktycznie wiemy, że to się w zupełnie innej formie wyrazi, mianowicie, że tylko żydzi będą ograniczeni, bo wypadków przechodzenia z wyznania chrześcijańskiego na żydowskie prawie wcale niema, albo jest tak niewielka ilość, że można je na palcach jednej ręki wyliczyć, tak, że to jest tylko zamaskowane ograniczenie.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#PHartglas">Następnie zapomniano o zwolnieniu od przysięgi w sądach duchowieństwa żydowskiego co było w pierwotnym projekcie rządowym, i co jest w naszym projekcie i co już w jednej ustawie Sejm Ustawodawczy uchwalił, mianowicie w ustawie o utajeniu części szacunku przy umowie kupna i sprzedaży, gdzie zrównano duchowieństwo niechrześcijańskie z duchowieństwem chrześcijańskiem pod względem obowiązku składania przysięgi. Odrazu w obecnym projekcie zniesienie tego ograniczenia znikło.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#PHartglas">O ograniczeniach, obowiązujących na kresach, nie będę mówił. Pozostałe ograniczenia poprostu są sprzeczne z pojęciami humanitarnemi, mianowicie podług rosyjskiego X Tomu Żyd nie ma prawa uznać i zalegalizować swego dziecka nieprawego. Zdaje się, że to godzi w interes tych dzieci, mimo to ograniczenie to na kresach pozostaje nadal.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#PHartglas">To są wady tego projektu. Ale sądzę, że Komisja Prawnicza rozejrzy się w tym całym materiale i uchwali ustawę, która rzeczywiście zdejmie tę żółtą łatę, jaką jeszcze społeczeństwo polskie pielęgnuje dotychczas na swoich plecach.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#PHartglas">Głos ma jeszcze, już ostatni, p. Kirszbraun.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PKirszbraun">Wysoki Sejmie! Z powodu wystąpienia p. posła Królikowskiego i jego wywodów, zmuszony jestem złożyć następujące oświadczenie:</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PKirszbraun">P. poseł Królikowski oświadczył, że stronnictwo żydów - ortodoksów w Polsce, i ich naczelny organ „Der Jud” przyczyniły się jakoby swoją akcją delatorską, aby szkoła „Nasze Dzieci” została zamknięta. Otóż widzę się zmuszonym oświadczyć, że twierdzenie to jest niezgodne z rzeczywistością. Stronnictwo Żydów ortodoksów w Polsce z organem „Der Jud” na czele postawiło sobie za zadanie przeciwstawienie się wszelkim prądom antyreligijnym, uważając, że bezwyznaniowość lub działania przeciwreligijne są szkodliwe zarówno dla całego społeczeństwa jak i dla całej ludzkości. Nie trzeba chyba dowodzić p. Królikowskiemu, jak jego towarzysze ideowi na wschodzie rządzą i do czego tam doprowadzili swoją bezwyznaniowością i swojemi antyreligijnemi prawami.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#komentarz">(Głos: Słusznie. Brawa na prawicy)</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PKirszbraun">I dziwię się ogromnie, że p. poseł Królikowski, mając tak obszerne pole na wschodzie do wygłaszania swoich haseł niby to humanitarnych, przychodzi tu do nas w Sejmie i rzuca kalumnię na stronnictwo takie, które jawnie przeciwstawia się i działa przeciw tym prądom, niosącym nieszczęście dla całej ludzkości i przeciwstawia się temu, aby taki chaos i nieład był możliwy do zaprowadzenia u nas w Polsce.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#komentarz">(Brawa)</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#PKirszbraun">Bezwzględnie przeciwstawiamy się tej robocie i co do tego tajemnicy nie robimy absolutnie. Oświadczam, że naszą pracą jest uświadamianie szerokich mas ludności żydowskiej, że tylko i wyłącznie zasady religijne, podstawy religijności są w stanie w obecnym chaosie przeciwstawić się tym wszystkim według mnie wywrotowym ideom, których reprezentantem u nas niestety jest p. Królikowski. Prosilibyśmy, żeby w przyszłości p. Królikowski nie stawał w obronie żydów. Dziękujemy mu serdecznie za obronę, pozostawiając mu wygłaszanie tych haseł, które tu dla celów demagogicznych prawi, niech je odeśle swym towarzyszom ideowym w Rosji.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#komentarz">(Brawa na prawicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Rozprawa wyczerpana. Wniosku żadnego nie zgłoszono. Odsyłam sprawę do Komisji Konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#Marszałek">Przechodzimy do następnego punktu porządku dziennego: trzecie czytanie ustawy o podatku gruntowym (druk nr 503 i 68 i odbitka Roneo nr 23).</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#Marszałek">Uważam za konieczne zwrócić uwagę, że rozdana Panom poprawka pp. Janeczka, Chwalińskiego i Potoczka do art. 1 została wycofana, raczej została przełożona do art. 3. P. Toczek w swojej poprawce, zgłoszonej do art. 3, która zastępuje cofniętą poprawkę pp. Janeczka, Chwalińskiego i Potoczka, zmienia liczbę, mianowicie nie od 50,000–400,000, lecz od 50,000–200,000.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#komentarz">(P. Łypacewicz: To niemożliwe, podtrzymujemy tamtą poprawkę)</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#Marszałek">Wolno Panom podtrzymać.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#Marszałek">Jeszcze na jedną rzecz zwracam uwagę, mianowicie, że zgłoszone są do trzeciego czytania rezolucje, które w drugiem czytaniu odrzucono. Rezolucje podlegają jednorazowemu czytaniu, i dlatego nie będę ich mógł poddać pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#komentarz">(P. Łypacewicz: Ale w regulaminie to nie jest powiedziane?)</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#Marszałek">Proszę Panów, rzecz jest tak utarta w dotychczasowej praktyce, że niema nawet powodu powoływać się na regulamin.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#Marszałek">Przystępujemy więc do art. 1. Głos ma p. Bogusławski.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PBogusławski">Wnosząc o 80-ciokrotne podwyższenie kierowaliśmy się tą myślą, że jednocześnie będzie także przyjęta i tabelka posła Ledwocha o podatku progresywnym. Ponieważ jednak mam tę wątpliwość, że poprawka ta może być odrzucona, zgadzam się na wniosek p. Toczka z tem jednakże zastrzeżeniem, aby te 400.000 były utrzymane, albowiem, jak już powiedział p. Pieniążek i p. Kowalczuk, w ich powiecie i w innych te sumy dotknęłyby bardzo małorolnych. Nawet 10- albo 12-morgowi rolnicy musieliby już płacić ten podatek. Dlatego też sądzę, że Sejm zgodzi się, aby od 50.000 do 400.000 płacili 80% wymierzonej sumy.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PBogusławski">Do art. 1 głos ma p. Łypacewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PŁypacewicz">Wysoki Sejmie! Klub nasz, uznając, że Państwo jest w ciężkiej potrzebie, nie tylko stanął na stanowisku p. Ministra Skarbu, że podatek gruntowy powinien przynosić państwu conajmniej tyle, ile dawał zaborcom, ale opracował własny projekt, który dawał Skarbowi niemal drugie tyle. Natomiast, zgodnie z nowoczesna tendencją wprowadzenia czynnika społecznego do polityki skarbowej, przeciwstawiał się opartej na przestarzałych teoriach tendencji, nadania podatkowi gruntowemu charakteru ściśle realnego w dawnem znaczeniu tego wyrazu i starał się do niego wprowadzić takie momenty jak degresja, progresja i minimum egzystencji. W Komisji postawiliśmy wniosek, wprowadzający do podatku gruntowego zasadę minimum egzystencji i głosowaliśmy za nim. Niestety, przepadł on w Komisji. Głosowaliśmy za wnioskiem analogicznym wtedy, kiedy był postawiony przez jednego z posłów na plenum — niestety wniosek ten upadł i na plenum. Zgłaszając jednak wniosek nasz o znaczne podwyższenie podatku gruntowego, równocześnie postawiliśmy junctim sprawę zniesienia przestarzałego i potępionego przez naukę i praktykę podatku podymnego. Podymne zostało w Podkomisji już pogrzebane głosami naszymi P. P. S. i Klubu Piasta. Klub Piasta zmienił jednak wkrótce swoje stanowisko, i niestety podymne zostało, na wniosek przedstawiciela Klubu Piasta w Podkomisji przywrócone. Tak samo w Komisji podymne utrzymało się głosami Piasta.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PŁypacewicz">Co się tyczy progresji, to wniosek nasz w tej sprawie został odrzucony, jak również wniosek Klubu Piasta, postawiony przez jego przedstawiciela w Komisji. Następnie stronnictwa Chrz. Jedn. Narodowej, Klub Żydowski i Klub Niemiecki przyjęły tabelkę, opartą na niesłychanie słabej progresji, zaproponowaną przez przedstawiciela Klubu Żydowskiego p. dr. Hausnera, który w ten sposób stał się patentowanym obrońcą „rolnictwa” wspólnie z panami kolegami Jaroszyńskim i Gościckim. Na plenum jednak były szanse przeprowadzenia progresji, jeżeli już nie według formuły Klubu Wyzwolenia, to przynajmniej progresji postawionej przez Klub Piasta. Niestety, pakt Chrz. Jedn. Nar. z Klubem Piasta nadzieje te wniwecz obrócił. Klub Piasta zwrócił się nawet przeciwko swojemu własnemu projektowi. Głosami stronnictwa Klubu Piasta obalona została degresja dla drobnych rolników głosami Klubu Piasta zostało przywrócone podymne, głosami Klubu Piasta zmniejszono progresję na korzyść obszarników i dano im prezent w postaci 20 czy 30% tej progresji. Było to działanie równocześnie na szkodę i skarbu i chłopów małorolnych. Gdyby Wysoki Sejm przyjął progresję, proponowaną przez Klub „Wyzwolenia”, to Skarb otrzymałby z podatku gruntowego okol 40 milionów złotych polskich, t. j. około 350 miliardów więcej. Gdyby była przyjęta pierwiastkowa propozycja Klubu „Piast”, to Skarb Państwa otrzymałby z tego źródła około 20 milionów złotych, t. j. blisko 200 miliardów mk polskich więcej. Gdyby była przyjęta progresja uchwalona przez Komisję na wniosek Klubu Żydowskiego, to w takim razie Skarb otrzymałby tylko o jakieś 70 miliardów mk więcej. Obecnie ta przewyżka na korzyść Skarbu została zmniejszona jeszcze o jedną trzecią. Natomiast zostały wprowadzone poprawki szkodliwe dla małorolnych. Małorolni nie otrzymali degresji, nie otrzymali zniesienia podymnego, lecz tylko zmniejszenie stawek podymnego. W Komisji oświadczyliśmy się za mnożnikiem 100 i gotowi byliśmy nawet go podwyższyć pod warunkiem uchwalenia degresji, progresji i zniesienia podymnego. P. Minister Grabski i progresji i degresji i zniesieniu podymnego się przeciwstawił, i tem bezwzględnem stanowiskiem utrzymania podatku podymnego, naraża Skarb na to zmniejszenie mnożnika i miliardowe straty.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PŁypacewicz">Jaśnie wielmożni, z łaski wodza chłopskiego, otrzymali dziś na mocy paktu ze szkodą dla Skarbu opust. W takich warunkach oczywiście nie możemy głosować za mnożnikiem 100 dla małorolnych. Skoro Skarb chce tracić miliardy na korzyść, wielkiej własności, to nie możemy głosować za napełnianiem Skarbu kosztem małorolnego chłopa polskiego.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PŁypacewicz">Ponieważ obecnie został wniesiony wniosek, który daje dla płatnika podatku 400,000 opust 20% (mnożnik 80 zamiast 100), za tym wnioskiem głosować będziemy, by uzyskać choć drobną rekompensatę za tę krzywdę, jakiej wskutek paktu doznali małorolni. Polityczną odpowiedzialność za zmniejszenie dochodów Skarbu z powodu faworyzowania większej własności i ze szkodą drobnych rolników składamy na tę większość, która popiera Rząd p. Witosa, i na p. Ministra Skarbu, który nie zgodził się na wycofanie niesprawiedliwego podatku podymnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#Marszałek">Do art. 2 nikt się nie zgłosił.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#Marszałek">Do art. 3 głos ma poseł Toczek.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PToczek">Wysoki Sejmie! Pomimo, że spodziewam się, iż pisma nie rolnicze, pisma miastowe i inne tym podobne będą mnie i moich kolegów prześladować, że my jako chłopi odciągamy tę ustawę od jej uchwalenia, a zatem wstrzymujemy ją i doprowadzamy do ruiny Skarb Państwa.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Zrobiliście podarunek obszarnikom)</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PToczek">Zrobiliśmy to, cośmy uważali za stosowne i o czem ja tutaj chcę mówić. Pozwoliłem sobie postawić poprawkę do art. 3 i przyznaje się otwarcie, że moja poprawka opiewała początkowo do 400,000 mk., ażeby tym płatnikom obniżyć podatek do 80% należności. Przyznaję się również, że z odwagą zgodziłem się, ja i moi koledzy, ażeby tę poprawkę cofnąć i sumę 400.000 zniżyć do 200.000, a to z tego powodu...</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#komentarz">(P. Dąbski: To jest nic.)</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PToczek">Panie Dąbski, proszę mi pozwolić mówić, ja to mówię w imieniu moich kolegów chłopów, i sam chłop jestem i nie boję się innych moich kolegów chłopów, którzy pod względem egoistycznym idą nawet na dalekie ustępstwa dla chłopów, chcąc poderwać zaufanie u naszych wyborców. Tego się nie boję, bo wiem, że niektórzy panowie umyślnie swoje poprawki stawiają, gdyż wiedzą, że one nie przejdą.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#komentarz">(Głosy: Tak jest! Prawda! P. Sanojca przerywa.)</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#PToczek">Ja znam p. Sanojcę i wiem jakim Pan jest obrońcą chłopów.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#komentarz">(P. Sanojca: Teraz Pan zdaje egzamin.)</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#PToczek">Uważam, że jeżeli dziś ja i moi koledzy zbliżyliśmy się do kolegów z lewicy i zmniejszyliśmy nasze żądania z 400.000 na 200.000, to tylko z tego powodu, że widzimy katastrofę Skarbu i Państwa Polskiego.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#komentarz">(Głos na ławach Wyzwolenia: To Wasza wina. Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#komentarz">(dzwoni)</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#PToczek">Proszę mówcy nie przerywać.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#komentarz">(P. Sanojca: Mówicie o Skarbie, a obcinacie wysokość podatków)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PToczek">Panie Sanojca, bądź Pan spokojny, bo ja Pana do tego czasu nie zaczepiałem, zaczepiam Was ogólnie. Lecz, proszę Wysokiego Sejmu, jeżeli odważamy się wkroczyć na tę drogę, o której tu wspomniałem i na tę robotę, to pozwolę sobie oznajmić Szanownym Panom nasze stanowisko i życzenia nasze w tym Rządzie, do któregośmy weszli. Oświadczam, że nie wstydzimy się, my chłopi z pod znaku „Piasta”, atakujących nas z lewicy chłopów i t. p. innych, żeśmy poszli do prawicy. Myśmy nie poszli, tylko zrobiliśmy pewien związek dla stworzenia w Sejmie polskim parlamentarnej większości polskiej. Uważam, proszę Panów, że dziś mam prawo postawić pewne żądania, nie tyle w swojem imieniu ile w imieniu chłopów w Polsce, a śmiem twierdzić, że reprezentujemy 20 milionów ludności. Pozwolę sobie wspomnieć, że pomimo, iż gazety i społeczeństwo nierolnicze w Polsce atakowało nas przez kilka lat, że dopóki w Polsce rządzili chłopi, tak długo chłopi nie płacili podatków, i do dziś dnia tak o nas mówią, pomimo to, Szanowni Panowie, śmiem twierdzić, na podstawie dokładnych zestawień podatków, ściągniętych w 1922 r., że rolnicy w Polsce w r. 1922 zapłacili ¾ części ogólnych podatków, jakie były ściągnięte. I jeżeli podatki były małe, to nie tylko były małe dla rolników, dla chłopów, ale dla wszystkich płatników w Polsce. I dzisiaj, gdy uchwalamy podatki wielkie, to jestem pewien, że podatki ściągnięte w r. 1923 będą również w ¾ pokryte przez rolnictwo polskie.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(Głos: Przez drobne rolnictwo)</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PToczek">Dlatego też, jeżeli my chłopi rolnicy obowiązujemy się głosować za temi podatkami, to musimy się zastanowić, na co te podatki szły dotychczas i na co w przyszłości pójdą w Polsce. Jeżeli tak dalej będzie jak za wszystkich rządów dotychczasowych, to jestem w wielkiej obawie o te podatki.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PToczek">Przedstawię Wam Szanowni Panowie pewne cyfry, których się lękam, a uważam, że i Wy powinniście się lękać. Mam tu na myśli sferę urzędników i sług państwowych w Polsce. Do dziś dnia w Polsce jest około 450.000 urzędników i sług państwowych i cały podatek gruntowy w Polsce, który będzie wynosił około 500 miliardów nie wystarcza na zapłacenie jednomiesięcznej pensji dla tych urzędników.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#komentarz">(P. Sanojca przerywa)</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#PToczek">Pana, Panie Sanojca, to nie obchodzi, bo Pan nie reprezentuje tych, którzy będą płacić te podatki.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Moraczewski).</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#PToczek">Otóż uważam, że tak dalej być nie może. Musimy zastosować radykalne środki w Państwie Polskiem.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#PToczek">Ja i moi koledzy chłopi, należący do większości, musimy te środki zapoczątkować i wyjaśnić, co chcemy przeprowadzić.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#komentarz">(Głos: Ale nie z kieszeni biednego chłopa. Zajrzyjcie obszarnikom do kieszeni)</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#PToczek">Panie Kolego, Pan ma inne dochody. Gdybym chciał kogoś łupić nawet z koszuli, a nie liczył się z wydatkami, to uważam, że i Pańska koncesja na nicby się nie zdała.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#PToczek">Otóż, jeżeli cały podatek gruntowy, ściągnięty z całej Polski nie wystarcza na zapłacenie jednomiesięcznej pensji urzędnikom w Polsce, to jest to dla mnie zastraszające. Gdy jednomiesięczna pensja wynosi dziś około 450 miliardów, to pensja urzędników i sług państwowych w Polsce rocznie wyniesie 5 trylionów. To dla nas chłopów jest zastraszające i my nie możemy pozwolić, ażeby tak nadal, choćby nawet na niedługo, mogło pozostać. Zapytuję, czy możemy dalej cierpieć, ażeby w jednym powiecie było trzech starostów, jak to jest w powiatach przemyskim, jarosławskim, przeworskim, jasielskim i t. d.? Nie pozwolimy na to i wystąpimy z żądaniami już w dniach najbliższych, aby od tego a tego dnia liczbę tych starostów zmniejszono.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#PToczek">Płacąc podatki i głosując za niemi, my musimy się rozejrzeć. Wiemy, że będziemy płacić wielkie podatki, ale musimy żądać, by gospodarka w Państwie Polskiem weszła na inne tory.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#komentarz">(Głos: Słusznie.)</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#PToczek">Żałuję bardzo, że nie jest tutaj obecny Rząd.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#komentarz">(Głos na ławach Wyzwolenia: Lekceważy sobie.)</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#PToczek">Nie lekceważy sobie i my dlatego wyłoniliśmy go i dlatego go popieramy, że wierzymy, iż on to przeprowadzi.</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#komentarz">(Głos na ławach Wyzwolenia: Rząd jeszcze w łóżku śpi!)</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#PToczek">Mam nadzieję, że ten Rząd będzie oszczędniejszy, niż poprzedni rząd, bo przypuszczam, że zawsze ten jest oszczędniejszy, który ma coś do stracenia.</u>
<u xml:id="u-23.19" who="#PToczek">Dziś, Szanowni Panowie, w sejmikach powiatowych i w wydziałach krajowych siedzi dużo niepotrzebnych urzędników.</u>
<u xml:id="u-23.20" who="#komentarz">(P. Putek: Zwłaszcza w Tymczasowym Wydziale Samorządowym)</u>
<u xml:id="u-23.21" who="#PToczek">Nie taję, że i tam, ale jeżeli Pan o tem zapomniał, Panie Putek, to mogę Panu to dodać: Wyście nam wszystko popsuli, bo uprawialiście demagogię. Szanowni Panowie, w tych wydziałach powiatowych...</u>
<u xml:id="u-23.22" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-23.23" who="#PToczek">... — nie przeszkadzajcie mi, bo nie macie mi nic do zarzucenia — dziś w tych wydziałach powiatowych i sejmikach powiatowych, gdzie drogi gminne zostały przejęte przez urzędy gminne i wojewódzkie, żeby je poprawiały, uważam, że nie powinno siedzieć trzech starostów, którzy nawet raz na rok nie wyjadą, tylko myślą jak rachować mnożnik drożyźniany.</u>
<u xml:id="u-23.24" who="#PToczek">Uważam dalej, że wszystkie konie, jak już o tem wspomniał w swoim czasie p. Janeczek, w powiecie będące w rozporządzeniu władz, powinny natychmiast być sprzedane. Uważam, że Rząd obecny będzie miał z tych powodów dużo przeciwników, gdy zechce to robić, a Panowie będziecie się sprzeciwiać temu Rządowi, ażeby mu się nie udało. My to z góry widzimy i wiemy.</u>
<u xml:id="u-23.25" who="#komentarz">(Wrzawa. Głosy: Dopomożemy Wam!)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Proszę Panów o spokój! Ja siedzę zupełnie blisko mówcy i nic nie słyszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PToczek">Ja się bardzo dziwię dlaczego mnie chłopi tak nienawidzą. Otóż, jak powiedziałem Wam, ten Rząd będzie miał dużo przeciwników. Będą wprawdzie i z Waszej strony tacy, którzy będą chcieli mu pomóc, ale będą i tacy, którzy, jeżeli Rząd nie będzie uprawiał demagogicznej roboty, będą go potępiali.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#komentarz">(P. Sanojca: Czy to jest drugie expose?)</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PToczek">Do tego jeszcze nie dorosłem, zostawiam to Panu, Panie Sanojca, a mówię tylko o tem, co mnie boli i moich chłopów.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PToczek">Szanowni Panowie! Jeżeli już dziś zastanawiamy się nad tem, czy ta redukcja urzędników, która była uchwalona w Sejmie Ustawodawczym, a nawet i w obecnym, ma być uskuteczniona natychmiast, to jabym śmiał powiedzieć, że my musimy wystąpić z pewnemi żądaniami, np., że w tym i tym dniu, tego i tego miesiąca musi być w Państwie o 50% urzędników mniej.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#komentarz">(P. Dębski: Słusznie. Okrzyki p. Sanojcy)</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#PToczek">Panie Sanojca, niech mi Pan nie przeszkadza, bo ja mam głos i mógłbym Pana przekrzyczeć, ale żal mi piersi.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#komentarz">(Głosy: Czy Rząd to zrobi?)</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#PToczek">Będziemy mu pomagali, żeby to zrobił, po to przystąpiliśmy do tej większości, bo jeżeli nie zrobimy tego, to my chłopi nie mamy czego tu siedzieć.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#komentarz">(Oklaski w centrum i na lewicy)</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#PToczek">Ale musimy to zacząć, a jeśli Panowie będziecie przeszkadzali nam w tem, to ludzie się potem z Wami policzą.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#PToczek">Otóż, Panowie, mam tu na myśli Ministerstwo Spraw Zagranicznych i gdy ono w Polsce posiada 10 razy tyle urzędników, co ministerstwo spraw zagranicznych w Londynie, to śmiem twierdzić, że polityka dotychczasowa w tem ministerstwie pod tym względem była bardzo fatalna.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#komentarz">(Brawa)</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#PToczek">Proszę Panów, co jeszcze gorsze, ministerstwo spraw zagranicznych w innych państwach przynosi wielkie dochody, a nasze dotąd nic nie miało, prócz wysokich wydatków.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#PToczek">Nasze placówki zagraniczne żądają dziś — Panie Putek, nie ludzie z prawicy i z „Piasta”, bo tych jest tam bardzo mało, tylko ludzie z lewicy, bo dotąd jest ich bardzo wielu na placówkach — otóż ci panowie ośmielili się żądać od Ministerstwa Skarbu, ażeby im wypłacało pensje tylko w dolarach i to w dolarach waszyngtońskich, więc nic dziwnego, że nasza marka tak na dół leci, a dolar górą. Mam tu na myśli inną drogę, i my chłopi, popierając tę większość, żądać będziemy, ażeby to było przeprowadzone, po pierwsze żądać musimy oszczędności, która natychmiast nastąpić musi.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#komentarz">(Wesołość na lewicy)</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#PToczek">Panowie się śmieją, a ja to sobie mocno kładę na serce, ja to czuję i to mnie bardzo boli, jak patrzę na moją wieś, jaka tam dziś jest nędza i co gorsza niewiara w ten Sejm i niewiara w nas posłów, że my nic nie potrafimy.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#komentarz">(P. Wyrzykowski: Toczek, Wy macie rację, ale Rząd tego wszystkiego nie przeprowadzi)</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#PToczek">Jak Pan nie będzie bardzo przeszkadzał, jak pańskie stronnictwo nie będzie nam psuło to przeprowadzi, zresztą później się pokaże. Jeżeli, proszę Panów, poszliśmy na inne drogi w tym Sejmie, za co Wy nam złorzeczycie, to nie po to, żebyśmy psuli to Państwo jeszcze gorzej, ale po to, żeby je naprawić (zwraca się do Marszałka).</u>
<u xml:id="u-25.18" who="#PToczek">Panie Marszałku przepraszam, że ja odbiegam od tematu, ale to jest sprawa podatkowa, a więc mnie to bardzo boli.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Proszę jednak Pana trzymać się ściśle tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PToczek">My chłopi płacimy wielkie pieniądze i chcemy się wygadać i mnie się zdaje, że za swoje pieniądze wolno mówić.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PToczek">Otóż, Szanowni Panowie, ja Wam przytoczę jeszcze jeden fakt. Gdym miał w Brzozowie wiec, gdzie była dyskusja czy tworzyć polską większość, i kto ma tworzyć, wyszedł na mównicę jeden stary człowiek, stary Stapińczyk, i powiedział: Szan. Panowie róbcie coś i twórzcie większość choćby z diabłem — przepraszam za wyraz,...</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#komentarz">(P. Hausner: Bardzo trafnie.)</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#PToczek">...lecz tylko powtarzam te słowa, które były powiedziane — ale żebyście w Polsce coś robili. Myśmy poszli nie z diabłem tylko z ludźmi, którzy chcą coś przeprowadzić i ja w to wierzę.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#PToczek">Szanowni Panowie, nie tylko o oszczędności chcę powiedzieć, ale chcę tu powiedzieć jako chłop i mam obowiązek to uczynić, powiedzieć o pracy w Polsce.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#komentarz">(Głos na ławach Wyzwolenia: Rządu niema)</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#PToczek">Może być, że niektórzy panowie z lewicy będą mi to brać za złe...</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#komentarz">(P. Putek: A! Pan należy do prawicy?)</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#PToczek">Należę do większości, czy Pan nie wie o tem?</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#komentarz">(Wesołość).</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#PToczek">Otóż nie tylko oszczędność lecz i praca jest zaletą, gdyż utrzymanie społeczeństwa w Polsce może nastąpić tylko przez pracę. Po wojnie tylko chłopi - rolnicy chwycili się pracy i oni dziś już są w tych warunkach jakie sobie sami wytworzyli — możliwe do egzystencji. Zaś inne...</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#komentarz">(Głos na lewicy: A obszarnicy?)</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#PToczek">...warstwy społeczeństwa nie dopomogły swoją pracą do wzbogacenia się Polski, lecz do jej upadku. Dlatego, proszę Panów, jeżeli dziś uchwalimy podatki...</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#komentarz">(dzwoni):</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#PToczek">Zwracam mówcy uwagę, że to nie jest rozprawa ogólna, ale szczegółowa i proszę mówić bardziej na temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PToczek">Chcę mówić o podatkach. Godzimy się na to, że gospodarze 15 i 20-morgowi muszą podatki opłacać, ale musimy domagać się pracy za zapłacony grosz, czy to będzie obszarnik, czy socjalista, czy ktokolwiek inny. Uważam, że praca nas wzbogaci, a do tego czasu nie pracujemy — upadamy. Nie będę tutaj przychodził z projektami, bo od tego jest ta większość, która się nad tem zastanowi i w sposób nieszkodzący zmusi warstwy robotnicze do pracy.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#komentarz">(Głos: A kapitaliści?)</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PToczek">Panowie im dopomagacie. Dlatego, gdym się zgodził, aby od płatników, opłacających do 200.000 mk pobierać tylko 80%, to wierzcie Panowie, żem się zgodził pod drżącą ręką, bo widzę i znam nędzę na wsi i nikt, nawet Panowie socjaliści nie przekonają mnie, że na wsi jest dobrze.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#komentarz">(P. Kwapiński: Dlaczego Pan wczoraj głosował inaczej?)</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#PToczek">Ja Panom w drogę nie wchodzę, niech pan mi nie przeszkadza, jak Pan będzie chciał zorganizować służbę folwarczną, to ja Panu pomogę.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#komentarz">(P. Putek: On zorganizuje robotników na pańskim folwarku)</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#PToczek">Oświadczam, że nasza poprawka ma na celu to, żeby na nas chłopów w Polsce nie rzucano kalumnii, że zmniejszyliśmy pewne podatki, że zniżyliśmy podatek dochodowy, że zniżyliśmy na Komisji Skarbowej podatek od 2 i 1 izby. Dlatego nie obawiam się tych demagogicznych wniosków, które są stawiane obecnie. Nasza droga jest właśnie ta, którą wybraliśmy i nią idziemy i dalej iść chcemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Głos ma p. Fiderkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PFiderkiewicz">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PFiderkiewicz">Klub, który mam zaszczyt reprezentować, w kwestii podatkowej zajął bodaj najradykalniejsze stanowisko. Uprzytomnił on sobie, że chcąc dziś Polskę zbudować i chcąc tę Polskę umocnić, trzeba Państwo nasze jak najsilniej opodatkować. Trzeba całe społeczeństwo powołać, aby złożyło ofiarę na ołtarzu nowopowstałej Ojczyzny. Ale Klub nasz rozumiał te podatki w sprawiedliwej formie. Rozumiał, że ten, kto ma dużo, ten, kto jest majętny, ten, kto jest bogaty, powinien dać dużo, ten zaś, kto jest miernie lub średnio bogaty, powinien również według swojej możności średniej złożyć podatek, ale ten, kto jest biedakiem, nędzarzem, ten powinien złożyć mało, albo nawet i wcale nie składać tej ofiary.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PFiderkiewicz">Wychodząc z tego założenia członkowie nasi w Komisji złożyli wniosek, żeby rolnik, posiadający 4 lub mniej morgów ziemi, był zupełnie od gruntowego podatku uwolniony. I śmiem stwierdzić dziś (nie będę tak wstydliwy jak kol. Toczek) że rolnik, który posiada 4 morgi pola nie jest posiadaczem warsztatu pracy, bo 4 morgi pola, to nie warsztat pracy, to głodowe gospodarstwo, to nędza, która tylko tworzy biedę w Polsce. Jest grozą poprostu, że w Polsce mamy tak wielką liczbę obywateli, która nie ma kawałka ziemi. Sejm Ustawodawczy nad tem się zastanawiał; Sejm Ustawodawczy uchwalił reformę rolną dlatego jedynie, żeby poprawić te karłowate gospodarstwa rolne i dać im możność bytu. Jednakże około tej sprawy tak się lawiruje, że reforma rolna wcale nie jest wykonywana, leży ona w zielonym stoliku, a gdy się widzi, że reformę rolną można było pchnąć na lepsze tory to tworzy się pakt, żeby ją zabić na wieczne czasy. Jakkolwiek nie mam najmniejszego zaufania do p. Witosa, wierzę mocno, że jego omotano po to jedynie, żeby reformy rolnej nie wprowadzić w życie, a zresztą jeżelibym nawet jemu wierzył, to sądzę, że nieprędko zacznie się dzielenie ziemi dla małorolnych. Jeżeli cokolwiek zacznie się dzielić, to wejdzie to na tory zwykłej parcelacji za pieniądze i ten, kto będzie miał znaczny kapitał, będzie kupował ziemię i wzbogacał się, a ten nędzarz, który ma 2, 3, 4, 5 mórg stanowczo z tej ziemi z tej parcelacji nie będzie korzystał. Jestem o tem przekonany.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#komentarz">(Głos: Wiemy o tem)</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#PFiderkiewicz">Jeżeli wiecie, to chcę Wam przypomnieć, żebyście to stale panu Witosowi i Rządowi przypominali, że reforma rolna jest uchwalona i ma być wykonana.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#PFiderkiewicz">Ale wracając do rzeczy, p. Toczek tutaj ubolewał i stawił wniosek o ulżenie tym rolnikom, którzy będą opłacali do 200.000 marek podatku. Wielkie miał zadanie i wiele kłopotu, żeby pokazać społeczeństwu, jak to on strasznie chłopów broni.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#PFiderkiewicz">Kol. Toczek powiada, że lud będzie płacił straszne podatki. Mógłby on na to zaradzić, inaczej tę rzecz przedstawiając. Nasza progresja, którą my stawiamy do 500%, jest słuszna. I tylko na tej drodze można usunąć tę chłopską krzywdę. Obszarnik, który posiada 5, 6, 7 tysięcy morgów, jeżeliby zapłacił 50 tys. od morga, to coby mu się stało? Polska by nie zniknęła, Polska by się nie zrujnowała, albowiem gdyby interes obszarnikom nie opłacał się, to łatwiej zgodziliby się na reformę rolną. Wy zaś panowie z Piasta, przechodząc do prawicy, umożliwiliście obszarnikom w dalszym ciągu robić kapitały i zdzierać skórę ze swoich robotników. Progresja dałaby nieporównanie więcej kapitału dla Skarbu Państwa. Polska wtedy mogłaby naprawdę stanąć na swoich nogach finansowych. Ale Wyście się bali obszarników obciążyć.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#PFiderkiewicz">Wy chłopa obciążacie, Wy, którzy się przedstawiacie za jego obrońców.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#PFiderkiewicz">Nam się wydaje, że z jednej strony trzeba odpowiednio obciążyć obszarnika, a z drugiej strony trzeba ulżyć małorolnemu i bezrolnemu. Nie mogę sobie wyobrazić, jak Polska, ten kraj biedy i nędzy może wyciągać rękę po daninę małorolnego wtedy, kiedy obszarnika tak leciutko się obciąża.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Proszę Posła o skracanie się i powrócenie do rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PFiderkiewicz">Uważamy też, że dla małorolnego należy ustanowić degresję. Jak możecie wytłomaczyć to, że stawiacie tę samą skalę podatkową dla pięciu, co dla 60 morgów.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PFiderkiewicz">Od 5 do 60 morgów skala podatkowa jest pełna, to jest do 10000 marek od morga, a potem dopiero procentowe zwyżki. Panowie ze wsi dobrze wiecie o tem, że gospodarstwo 5 morgowe to nie jest gospodarstwo 60 morgowe. To jest ogromna różnica, czy będzie płacił te 10 tysięcy od morga gospodarz 5, 6, 7 morgowy, czy też gospodarz 60 morgowy. To jest niesprawiedliwe i dziwię się Wam, Panowie, żeście na to poszli. Ale wierzę bardzo mocno, że jak siądziecie sobie w kąciku i zastanowicie się dobrze, to Wy chłopscy posłowie przekonacie się, jak wielką krzywdę zrobiliście swoim braciom. Wyzwolenie jest zupełnie innego zdania. Te 200 tysięcy, które Wy chcecie ustalić to nie jest dostateczna ulga. Ja 20 morgowe gospodarstwo nazywam średniem i od takiego gospodarstwa w dół powinna iść stopniowa degresja. A Panowie to nazywacie demagogią. To nie jest demagogia, to jest słuszność. Te argumenty endeckie, wykrzykiwane na wiecach są demagogią.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#komentarz">(P. Chwaliński przerywa)</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PFiderkiewicz">Ja nie będę koledze odpowiadał, wobec tego, co kolega powiedział o panu Witosie na wiecu moim w Skomlinie.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#komentarz">(Głos: A co to takiego, może to ciekawe?)</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#PFiderkiewicz">Nie mogę tego powiedzieć, bo nieładnie by było.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#komentarz">(P. Chwaliński: Ale niech Pan powie)</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#PFiderkiewicz">Pan Chwaliński powiedział, że on nie winien jest temu, że Witos jest złodziej.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#komentarz">(P. Chwaliński: A Pan co mówił, o Tugucie?)</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#PFiderkiewicz">Było to wobec 10000 ludzi.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#komentarz">(P. Chwaliński: Ja myślałem, że doktorzy nie potrafią kłamać, a Pan kłamie. Głos: Nie kłam Pan)</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#PFiderkiewicz">Tak było, tego nie możecie się zaprzeć.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#PFiderkiewicz">Proszę Panów, stwierdzam, że w dalszym ciągu podtrzymujemy swoją degresję. Przemawiam do art. 3, który poseł Ledwoch postawił w Komisji i który tamże przepadł, i w drugiem czytaniu również ponownie nasz wniosek o degresji upadł. Obecnie stawiam go Panom jeszcze raz pod rozwagę i proszę jeszcze raz w imieniu chłopa i ludu pracującego, w imieniu rolnika małorolnego (Różne głosy na prawicy). Pan nie ma nic do gadania. Ten co woła przedstawia obszarników, a ja mówię do chłopów, do piastowców, do ich rozumu i uczucia.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Co? Pan jest przedstawicielem chłopów?)</u>
<u xml:id="u-32.14" who="#komentarz">(dzwoni)</u>
<u xml:id="u-32.15" who="#PFiderkiewicz">Proszę Panów o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PFiderkiewicz">Jeżeli już Panowie przeszli do porządku nad taką ważną sprawą, jak stworzenie minimum egzystencji i uwolnienie gospodarstw 4 morgowych od podatku, to przynajmniej poproszę Panów, przyjmijcie nasz wniosek, który tworzy degresję od 20 morgów. Art. 3 w redakcji p. Diamanda należy skreślić, bo jest to wniosek kompromisowy postawiony tylko po to, żeby przeszła jakaś ulga. Wierzę mocno, że p. Diamand nie będzie miał nic przeciwko temu, jeżeli dziś jego wniosek usuniemy, a na miejsce tego stworzymy degresję, bo to będzie sprawiedliwiej. Chodzi o to, żeby przyjąć art. 3 w następującem brzmieniu: „Od posiadłości ziemskich, których właściciele trudnią się wyłącznie pracą na roli, zamiast kwot, przypadających według art. 1 pobiera się od posiadłości opłacających rocznie poniżej 30,000 mk. — 25% od posiadłości, opłacających rocznie od 30,000 do 100,000 mk. - 50%, od posiadłości opłacających rocznie od 100.000 do 200.000 — 75%”, to uważam za skalę uczciwą, to uważam za właściwe. My nie możemy nie robić różnicy pomiędzy 5 morgowemi a 60 morgowemi gospodarstwami, bo to byłoby krzywdą i uważam, że przyjęcie tej formy będzie najsłuszniejsze. Na tem kończę i proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tego wniosku.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Głos ma p. Kwapiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PKwapiński">Proszę Panów, dyskusja, która w tej chwili toczy się nad gruntowym podatkiem oczywiście ciężarem swoim sprowadza się do dyskusji w środowisku tych, którzy starają się za wszelką cenę załatwić sprawę gruntowego podatku według ich rozumienia sprawiedliwie. Od drugiego czytania upłynęło zaledwie dwa dni, rzecz znamienna i dziwna, że po 2 dniach zmieniają Panowie swoje przekonania w sprawach pierwszorzędnej wagi,...</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#komentarz">(P. Dębski: Z was przykład bierzemy.)</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PKwapiński">... które jednak nie są takie, aby je zmieniać tak jak wielkoświatowe damy zmieniają rękawiczki. W sobotę, gdy rozpatrywaliśmy sprawę podatku gruntowego. Panowie nie zgodziliście się na mój wniosek, który był znacznie łagodniejszy w sensie otrzymania pieniędzy dla Skarbu Państwa. Mój wniosek szedł po tej linii,...</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#komentarz">(Głos: Organizowania strajków rolnych.)</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#PKwapiński">... aby tych ludzi, którzy mają do dwóch mórg zupełnie od podatku zwolnić, a pozatem, aby od 50 do 100.000 płacili tylko 75%. Rzecz dziwna, że właśnie z tych ław środkowych przedstawiciel stronnictwa p. Toczek, tak wiele mówił tu na temat słuszności i sprawiedliwości, a właśnie Panowie głosowali przeciwko temu, wychodząc z założenia, że to był radykalny wniosek. Dziś nie wiem, co się zmieniło. Upłynęło zaledwie parę dni od tego głosowania, a p. Toczek, przedstawiciel tego stronnictwa, które nie chciało się zgodzić na znacznie łagodniejszy wniosek, przychodzi i proponuje ni mniej ni więcej tylko, ażeby płatnicy od 50 do 400,000 płacili 80%. Zapytuję Panów, Panowie są przecież stronnictwem rządowem, więc trzeba wybierać. Po rosyjsku mówi się: „lubisz katat'sia, lubi i sanoczki wazit”. Po polsku będzie to: „Kto chce jeździć, ten musi i sanie prowadzić”. Jeżeli Panowie wówczas uważali, że wniosek mój był dla Panów niemożliwy ze względów państwowych, to pytam się w imię jakich praw, w imię jakich zasad dziś właśnie ze względów demagogicznych, inaczej rozumieć tego nie mogę, wysuwacie znacznie dalej idące propozycje. Jedno z dwojga, albo idziemy po linii licytacji — to idźmy, to róbmy z Państwa Polskiego licytację, albo stawiamy sprawę we właściwej płaszczyźnie, a wtedy słusznym niewątpliwie był mój wniosek. P. Toczek wspomniał: mnie ręka drżała jak pisałem i zmieniałem 400.000 na 200.000. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że stan gospodarstw drobnych jest katastrofalny, i my za tą propozycją 200.000 będziemy głosować. I tutaj, jeśli zabrałem głos, to jedynie dlatego, ażeby podkreślić tę podwójną buchalterię, którą się w międzyczasie prowadzi, że w sobotę nie przechodzi wniosek znacznie łagodniejszy, a dziś wysuwacie wniosek znacznie cięższy.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#komentarz">(P. Rusinek: Po przemyśleniu Pana przemówienia)</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#PKwapiński">To nie jest przemyślenie, tylko demagogia.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#komentarz">(P. Dębski: Bierzemy od Was przykład)</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#PKwapiński">Teraz pytanie, jak ustosunkują się do tego Panowie z prawicy, czy pójdą po linii demagogii, czy nie? P. Kowalczuk bardzo zręcznie zabrał głos, mianowicie wygłaszał różne herezje, a między innemi mówił, że jest za progresją i dowcipnie prześlizgnął się po cyfrach i nie powiedział o jakie cyfry chodzi. P. Kowalczuk mówił, że jesteśmy za progresją, nie powiedział tylko za jaką. Gdyśmy głosowali, okazało się wówczas za jaką jest progresją.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#PKwapiński">Panowie zwolniliście ziemian o 20% od progresji, a nie chcieliście zwolnić podatku 20.000 najbiedniejszych, najuboższych, którzy nie będą mogli zapłacić, a jeżeli będą chcieli nie okradać Skarbu Państwa — to będą musieli pójść gdziekolwiek zarobić.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#PKwapiński">Kończę tem, że będziemy głosowali za 200.000, ale chcę stwierdzić, że tego nie wypada robić partii, która jest rządową, która zmienia co chwila swoje zdanie w pierwszorzędnych sprawach i uważam, że te zmiany są podyktowane par excellence demagogią i jedynie demagogią.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Janeczek.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PJaneczek">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PJaneczek">Chcę tu tylko sprostować parę słów, wypowiedzianych przez p. Fiderkiewicza. P. Fiderkiewicz w swojem przemówieniu zaznaczył, że my nie bronimy małorolnych. Właśnie dla tych małorolnych stawiamy tę degresję, a nie dla kogo innego. Przy drugiem czytaniu została uchwalona degresja dla małorolnych, t. j. ci, którzy mają płacić do 50.000, będą w połowie od tego podatku zwolnieni. Dalszy ustęp tej degresji, to jest wniosek, postawiony przez p. Toczka i, kolego Fiderkiewicz, to jest zrobione dla małorolnych, dla biednych chłopów, którzy nie będą w możności tych ciężarów podatkowych ponieść.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PJaneczek">Stwierdzam, że to jest nieporozumienie, bo my dalszy ciąg tej progresji stosujemy w poprawce p. Toczka. To chciałem nadmienić, żeby sprostować przemówienie p. Fiderkiewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#Marszałek">Do art. 12 głos ma p. Makówka.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PMakówka">Art. 12 nadaje prawo p. Ministrowi Skarbu zmniejszać, rozkładać na raty podatek gruntowy, a nawet zwalniać od podatku gruntowego te jednostki podatkowe, które poniosły szkodę wskutek działań wojennych i klęsk żywiołowych. Jeżeli pozostawić ten artykuł w takiem brzmieniu, to w praktyce wyglądałby on inaczej. Z niego skorzystaliby najpierw ci ludzie, którzy mniej więcej znają ustawy, którzy są sprytniejsi i wiedzą do kogo się zwrócić, a inaczej byłoby dla włościan, którzy mieszkają dalej od miast powiatowych, nie znają ustaw i we właściwym czasie nie wiedzą, do kogo się zwrócić. A jeżeli wziąć pod uwagę to „szybkie” załatwianie, jakie jest w naszych urzędach, to podatki te będzie się ściągać nawet z tych jednostek podatkowych, które zostały zniszczone przez wojnę. Gdy w roku 1921 i 1922 ściągano daninę majątkową, to też włościanie mieli prawo podawać rekurs, ale gdy otrzymali list płatniczy, to policja, a również władze miejscowe nie zwracały na to uwagi i zmuszały gospodarza sprzedawać ostatnie rzeczy, aby zapłacić na czas podatek, a później zwracały pieniądze.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PMakówka">To samo jest do tego czasu z podatkiem gruntowym, że zwalnia się te gospodarstwa, które były zniszczone przez okopy, ale gospodarze nie korzystają dotychczas z tej ulgi. I teraz, gdy włościanie na czas nie wniosą rekursu, to podatek będzie ściągany i on musi sprzedać ostatnie swoje rzeczy. Nie wiem, czy to byłoby pożądane dla Państwa i czy leżałoby w jego interesie.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PMakówka">Nie tylko u nas, ale i w innych państwach, jak w Belgii, w Czechosłowacji ludność, która zamieszkuje obszary zniszczone przez wojnę, jest zwolniona od podatku.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#PMakówka">Dlatego stawiam wniosek, aby art. 12 skreślić i przyjąć go w następującem brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#PMakówka">„Minister Skarbu umorzy wszelkie sumy podatków i dodatków państwowych, wymienione w poprzednich artykułach, jakoteż i samoistne podatki gruntowe i budynkowe, obciążające własność ziemską wraz z jej przynależnościami na rzecz związków samorządowych: gminnych, powiatowych i wojewódzkich (krajowych) tym jednostkom podatkowym, które poniosły szkody wskutek działań wojennych, lub klęsk żywiołowych zależnie od zniszczenia na przeciąg do lat 5, poczynając od roku 1923. Szczegółowe postanowienia w tym przedmiocie wyda Minister Skarbu”.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#PMakówka">Część ludności, która była na emigracji wróciła teraz do domu i na niej ciążą zaległości podatkowe za ubiegłe lata. Wiemy, że za rok 1920, 1921,1922 jest jeszcze sporo podatków, które teraz ściąga Rząd z obywateli, którzy wrócili niedawno z Rosji, albo z innych miejscowości i nie mają środków do życia. Otóż, ażeby dać możność tym ludziom objęcia swoich gospodarstw a także istnienia w pierwszych dniach, wnoszę rezolucję następującą:</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#PMakówka">„Sejm wzywa Rząd, by umorzył wszelkie zaległości podatków i dodatków państwowych gruntowych, oraz dodatków samorządowych za lata poprzednie jednostkom podatkowym, posiadającym do 30 morgów ziemi, które poniosły szkody wskutek działań wojennych, lub klęsk żywiołowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#Marszałek">Do art. 14 głos ma p. Ballin.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PBallin">Wysoka Izbo! Wobec tego, iż w ciągu czterech lat niepodległości państwowej nie umieliśmy rozbudować naszej gospodarki samorządowej w ten sposób, ażeby uniezależnić ją od pustej kasy skarbowej, wobec tego, że uczyniliśmy samorządy nasze trupem, trupem nieczynnym, trupem bez życia, przeto większość naszych samorządów przez tą swoją bezczynność, stała się znienawidzona przez wszystkich tych, którzy do tej gminy wchodzą, a jeśli jakikolwiek samorząd podejmował jakąś pracę, to w wykonaniu swoich zamierzeń zwykle opierał się o pusty ten sam Skarb Państwa. Ja nie umiem, proszę Panów traktować zagadnienia sfinansowania samorządów inaczej, nie umiem traktować inaczej Waszych prób uszczuplenia finansów samorządowych, jak tylko identycznie z uszczupleniem Skarbu Państwa i finansów Państwa. Bo, proszę Panów, każde z tych zagadnień życia samorządowego, jeżeli tylko nie będzie mogło być zrealizowane naszemi pieniędzmi samorządowemi, będzie musiało oprzeć się znowu o pożyczki Skarbu, musi oprzeć się znowuż o finanse Państwa, a zatem kasa pusta stanie się jeszcze bardziej pustą, a wypełnienie jej spadnie na warstwy pracujące, jak my to dzisiaj widzimy. I dlatego jeśli rozpatrywać dzisiaj sprawę finansów samorządowych i prób Waszych do zmniejszenia tych finansów, to ja nie umiem rozpatrywać tej sprawy inaczej, jak tylko pod kątem widzenia Waszych chęci uszczuplenia finansów państwowych i gdy dochodzimy do tej kwestii, to niezależnie od tego, że do skarbowości państwowej, do finansów państwowych przykłada się tutaj rozmaite miary, ja te rzeczy rozumiem zupełnie prosto i po swojemu, po wiejsku. Ja rozpatruję zagadnienie finansów państwowych pod kątem widzenia utrzymania niepodległości Państwa i proszę Panów, ja w ten sposób rozumuję, tak zupełnie po wiejsku, że jeżeli cztery wioski chcą zbudować suszarnię na len, to będą musiały dać po jednym dniu robocizny, a jeżeli tę suszarnię będzie chciała zbudować jedna wieś, to musi dać cztery dni robocizny i cztery polana. Dlatego dla mnie jest zrozumiałe, że ciężary podatkowe z natury rzeczy będą większe, aniżeli gdybyśmy byli rozdzieleni na trzy części i dlatego ja się nie dziwię tym ciężarom, jakie na nas z tytułu podatków, spadną One muszą spaść, jeżeli naprawdę liczyć się z tem, że niepodległość Państwa musi być utrzymana.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PBallin">I dlatego, proszę Panów, niezależnie od tego, że dziś jesteśmy przeciwni rządowi, który się wytworzył, niezależnie od tego, że nie mamy do niego ani krzty zaufania, niezależnie od tego, że mielibyśmy zupełne prawo powiedzieć, że nie wierzymy Wam i ani feniga nie damy, nie robimy tego i z zupełną odpowiedzialnością, jaka na nas ciąży, zgadzamy się ponosić ciężary, jakie na nas spadają, ale chcielibyśmy te ciężary sprawiedliwie rozłożyć na wszystkie warstwy stosownie do ich zamożności. I dlatego Wy mi nie wytłomaczycie, że nie mówię do rzeczy, jeżeli się będę od Was domagał utrzymania progresji i dla samorządu. Bo samorządy nie są niczem zagwarantowane, że te pieniądze, które są potrzebne na utrzymanie wszystkich funkcji gospodarczych, niezbędnych dla rozwoju Państwa, istotnie będą. Państwo ma wyjście z tego położenia, Państwo, gdy mu nie wystarcza pieniędzy, drukuje tak, jak robiły poprzednie rządy i jak to robi dzisiejszy. Samorząd tej możności nie ma, samorząd, jeżeli nie ma pieniędzy, to albo nie robi nic, albo idzie do Skarbu Państwa i pożycza. I dlatego, kiedy kasa samorządowa staje się pusta, nikt nie przychodzi z pomocą, tylko zbierają się rady gminne, albo inne rady samorządowe i znowu po wtóry, po trzeci, po czwarty raz każą swoim gminiakom płacić podatki. I kiedyście nie mieli pieniędzy na utrzymanie policji, to u nas 20% gmina musiała płacić na utrzymanie policji, której etat jest zwiększony kilkakrotnie zupełnie bez potrzeby i zupełnie bez potrzeby jest używana tylko do tego, aby bronić interesów obszarników przeciwko chłopom. Dziś, kiedy się tylko wyłoniła zapowiedź rządu Chieńsko-Piastowskiego, to nasi starostowie zrozumieli tę zapowiedź nie inaczej, jak, że oddali do dyspozycji obszarników kontygent policji, która hula u nas w powiatach tak, jakby gdzieś w Afryce albo w Maroko.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#PBallin">Uważam, proszę Panów, że okrzyczany od szeregu lat przez Was frazes patriotyczny, za którym żadnej treści rzeczywistej niema, tylko nienawiść szowinistyczno-nacjonalistyczna, dziś właśnie znajdzie swój odpowiednik i rzeczywisty sprawdzian w Waszej chęci płacenia podatków. Nie sztuka jest krzyczeć, a Wy, Panowie, jesteście mocni w tej sztuce, i wtedy właśnie, kiedy przychodzi moment, że trzeba sprawdzić wartość i treść, to Wy jesteście cisi i skromni.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#PBallin">Nie zapomnę nigdy tej chwili, kiedy wyłoniło się porozumienie p. Witosa z Chieną i oto p. Witos musiał usprawiedliwić się z jednej strony przed swoimi wyborcami do kłaniania się przed Chieną, a z drugiej strony musiał okazać swe szowinistyczno-nacjonalistyczne przekonania i swą prawowierność szowinistyczno-nacjonalistyczną. Wtedy posypały się na nasze stronnictwa steki obelg i oszczerstw za to, że jest stronnictwem zdrajców chłopów, a jako motyw wysuwano, że nasze stronnictwo przyjęło w ramy swojej organizacji kilku Białorusinów.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#komentarz">(Głos: Jak było w Mińsku?)</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#PBallin">Ja Panom powiem.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#komentarz">(Głos: Tam jest słaba strona)</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#PBallin">Proszę Panów nie przerywać mi, jestem młodym, nie tak wyszczekany...</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#komentarz">(Głosy: Oho!)</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#PBallin">... jak Wy i mógłbym na niemądre zapytanie dać niemądrą odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#Marszałek">Zwracam uwagę mówcy, ażeby trzymał się tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PBallin">Przepraszam p. Marszałka, trzymam się. Otóż zrobiono naszemu stronnictwu zarzut z tego powodu, że w łonie swej organizacji ma kilku Białorusinów, którzy mają tę odwagę iść razem z ludem pracującym polskim przeciwko obozowi wyzysku.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PBallin">Pismacy nadworni p. Witosa zawstydzeni byliby stanęli wobec chluby Polski, wobec dawnych historyków średniowiecznych polskich, którzy jeszcze w tamtych wiekach umieli się zdobyć na entuzjazm z powodu Unii Horodelskiej z powodu Unii Lubelskiej. Ale ja rozumiem, dlaczego właśnie inna jest ocena tej współpracy chłopów i tej współpracy bojarów i magnatów, bo bojarowie i magnaci łączyli się po to, żeby opanować jeszcze więcej, zagrabić jeszcze więcej i utrzymać swój stan posiadania. Natomiast chłop i obozy pracujące, i ludowe, które znajdują się tutaj, jeżeli nie odrazu, to stopniowo jednak stopią się w jeden obóz i pod jednym sztandarem pójdą przeciwko Wam. Ich nie będzie spajał żaden pieniądz, ich nie będą spajały żadne umowy i układy, ich nie będą spajały żadne obietnice, które Wy dzisiaj t. zw. mniejszościom dajecie. Ich spaja jedna rzecz — ideał wspólny i wspólny sztandar, który będzie grobem dla Waszej potęgi gospodarczej i dla Waszej potęgi politycznej.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PBallin">I dlatego proszę Panów, wracając do tematu,...</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#komentarz">(Głosy: Nareszcie)</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#PBallin">... stronnictwo nasze najkategoryczniej będzie zwalczać właśnie ten projekt Wasz, ten zamach Wasz na finanse samorządowe. Wiemy dobrze, że Was nie przegłosujemy, wiemy dobrze, że tu za tą mównicą, z której mocni jesteście zwykle mówić, piękne frazesy wykrzykiwać, okrzykiwać nas za zdrajców, że za tą mównicą jest mafia, jest tajne porozumienie, tajne układy, które dążą do tego, ażeby chłopów wywieść w pole. Z prac, które tu tylko obserwowałem przez kilka miesięcy doszedłem do przekonania, że wszystko to jest tylko po to, ażeby dać możność nam, przedstawicielom ludu wykrzyczeć się, a wszystkie podatki są już ukartowane i obliczone jest ile Skarb z chłopów będzie brać. Ja się nie łudzę, że my Was przegłosujemy, Wy nas przegłosujecie, ale chodzi mi o stwierdzenie tego faktu, że działając w ten sposób podkopujecie jedną z zasadniczych funkcji Państwa, a taką są bezwzględnie samorządy, a przez to rozbijacie gospodarkę państwową.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#komentarz">(Głos na ławach Wyzwolenia: Im nie potrzebne są samorządy, im potrzebna jest oligarchia)</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#PBallin">Jak powiedziałem, uważamy utrzymanie niepodległości za warunek jedyny i najlepiej gwarantujący rozwój i przyszłość ludowi pracującemu nie tylko polskiemu, ale i białoruskiemu, synem którego jestem, to proszę Panów bez względu na to będziemy walczyli o tę niepodległość i będziemy się starali utrzymać ją, jak tylko będziemy mogli. Natomiast nie będziemy uzależniać swego stosunku do tego, co pismacy Wasi będą pisać i do tego, kto tu będzie rządzić. Chociażbyście z naszego kraju, kraju białoruskiego cmentarzysko dziś zrobili, proszę Was, to to, co nas wiąże z obozem ludowym, z obozem pracy w Polsce, to nas nie rozerwie.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#komentarz">(Brawa)</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#PBallin">Będziemy iść aż do skutku, aż do zwycięstwa, które będzie bezwzględnie próbą Waszej potęgi gospodarczej i politycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Kwiatkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PKwiatkowski">Wysoki Sejmie! Art. 18 rozszerza ustawę o podatku gruntowym na Górny Śląsk. Tłómaczę sobie ogromem pracy, jaką ma Ministerstwo Skarbu, że art. 18 tak późno wpłynął, że nie można było należycie położenia rzeczy wyjaśnić. P. Minister Markowski zaznaczył już, że Górny Śląsk nie sprzeciwia się zaprowadzeniu podatku gruntowego na Śląsku, że nawet tego sobie życzy, co pragnę tutaj stwierdzić: jednakowoż sytuacja jest taka, że dotąd ustawy podatkowe obowiązujące na Śląsku nie są dostosowane do tego stopnia do ustawy o podatku gruntowym, jak w reszcie naszego kraju. Otóż, niewątpliwie, Sejm ma prawo zaprowadzić podatek gruntowy na Górnym Śląsku, bo chodzi o ustawę, która jest jednolita dla całej Polski.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PKwiatkowski">Natomiast ustawa o podatku dochodowym nie jest jednolita dla całej Polski i zawiera przepisy ulgowe dla małorolnych, a tych przepisów u nas niema, i nasi małorolni płacą podatek dochodowy według ustawy z r. 1922. Na rok 1923 jeszcze ustawy o podatku dochodowym nie mamy i byłoby najlepszą rzeczą, żeby ustawa o podatku dochodowym, którą mamy przyjąć dla b. zaboru pruskiego, obowiązywała także u nas na Śląsku. Jednakże ponieważ to nie jest jednolita ustawa dla całej Polski, bo jest odrębna dla b. Kongresówki i Galicji, a inna dla zaboru pruskiego, dlatego tę ustawę na mocy statutu autonomicznego może przyjąć tylko Sejm Śląski. Jednakże pożytecznem byłoby, aby Rząd postarał się o poinformowanie tamtejszych czynników samorządowych, ażeby zaprowadzić u nas na Śląsku te przepisy ulgowe dla małorolnych, które zawiera ustawa dla b. dzielnicy pruskiej, ażeby małorolni u nas nie byli opodatkowani znacznie wyżej niż tutaj jeszcze i podatkiem obrotowym.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#PKwiatkowski">Ten podatek obrotowy pobierany jest u nas bez wyjątku i od przemysłu i od rolnictwa, a nie jak tutaj, gdy zamiast podatku obrotowego od rolnictwa właśnie uchwaliliśmy podatek gruntowy. Większa własność rolna na Śląsku byłaby więc podwójnie opodatkowana i podatkiem obrotowym i podatkiem gruntowym. W imię sprawiedliwości zabrałem głos, zwracając się do Rządu, aby w porozumieniu z władzami samorządowemi przeprowadził równomierne obciążenie.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#komentarz">(Wiceminister Markowski: To jest zrobione)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#Marszałek">Rozprawa wyczerpana. Dla złożenia rezolucji głos ma p. Bogusławski.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PBogusławski">Rezolucja, którą postawiłem, upadła w drugiem czytaniu, zdaje się tylko przez niezrozumienie. Tembardziej, że dodatek do tej rezolucji został przyjęty i uchwalony. Więc dlatego też tę rezolucję poddaję pod głosowanie po raz drugi. Chodzi bowiem o to, żeby najbardziej krzywdzące nierówności w klasyfikacji podatków doprowadzić do jakiegoś ładu, ażeby podatek gruntowy był znośny. I dlatego też wzywam Rząd, ażeby przedłożył projekt ustawy o klasyfikacji, którą przy udziale samorządów można będzie przeprowadzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#Marszałek">Proszę Panów jest godzina 2, moglibyśmy przystąpić do głosowania po przemówieniu pana sprawozdawcy. Jednakże, o ile wiem, będą zgłoszone wnioski o imienne głosowanie. Zajmie to więcej czasu. Dlatego proponuję obecnie jednogodzinną przerwę, a o godzinie 3 punktualnie zacznie się posiedzenie. Do głosu zapisany jest pan sprawozdawca, poczem przystąpimy natychmiast do głosowania.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(Przerwa od godz. 2 m. 5 po pół. do godz. 4 m. 25 po pół.).</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#komentarz">(Po przerwie).</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#Marszałek">Posiedzenie wznowione. Jako sprawozdawca głos ma ostatni p. Zdziechowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PZdziechowski">Do trzeciego czytania ustawy, którą rozpatrujemy, zgłoszono szereg poprawek. Pierwsza poprawka p. Bogusławskiego do art. 1 wpłynęłaby na znaczne zmniejszenie wydajności podatku gruntowego i z tego powodu wypowiadam się przeciwko tej poprawce.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(P. Tugutt: Cofnięta)</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#PZdziechowski">Poprawka p. Ledwocha do art. 2 wprowadza rozszerzenie progresji. Wobec tego, że Komisja w tej sprawie zajęła zupełnie wyraźne stanowisko, mianowicie zatrzymała się na progresji 100% wypowiadam się przeciw tej poprawce.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#PZdziechowski">Do art. 3 p. Toczek zgłosił poprawkę, która rozszerza zasady degresji. Ponieważ Rząd uznał za możliwe uwzględnienie tej poprawki, wobec tego popieram ją. W razie przyjęcia tej poprawki należy w poprawce p. Frostiga wyrazy „postanowienie to nie dotyczy” zmienić na „postanowienia te nie dotyczą”.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#PZdziechowski">Do art. 12 jest poprawka p. Makówki, która poleca Ministrowi Skarbu umorzenie szeregu podatków dla tych części kraju, które zostały zniszczone przez wojnę. Ponieważ art. 12 tej ustawy daje dostateczne pełnomocnictwa p. Ministrowi Skarbu i jest dość elastyczny, przeto może również się stosować i do tego wypadku jeżeli Minister uzna to za wskazane i konieczne. Wobec tego wypowiadam się przeciw tej poprawce.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#PZdziechowski">Do art. 14 i 16 zostały zgłoszone poprawki p. Łypacewicza i Ledwocha, mające na celu zmianę uchwał, któreśmy powzięli i wobec tego wypowiadam się przeciwko przyjęciu tych poprawek.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#PZdziechowski">Zgłaszam natomiast poprawki stylistyczne, a mianowicie w razie przyjęcia poprawki p. Toczka proponuję, żeby w art. 3 w poprawce p. Frostiga zamiast słów „postanowienie to nie dotyczy” wstawić „postanowienia te nie dotyczą” — w liczbie mnogiej, wobec tego, że artykuł ten będzie się składał z dwóch ustępów.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#PZdziechowski">Do art. 5 proponuję w 6 wierszu słowo — „w zamian” zastąpić słowem „w miejsce”.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#PZdziechowski">W art. 6 w 4 wierszu proponuję słowo „oraz” zastąpić słowem „i”, wobec czego całe zdanie będzie jaśniejsze. Natomiast proponuję wykreślenie „na obszarach gmin wiejskich”, wobec tego, że jest to pleonazm, bo już w pierwszych wierszach tego artykułu jest wyraźnie powiedziane, że to są budynki, znajdujące się poza obszarem gmin miejskich oraz miejscowości o charakterze miejskim, a więc są to obszary gmin wiejskich.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#PZdziechowski">W art. 18, a raczej w tym artykule, który w drukowanym projekcie ustawy ma numer 18, (bo kolejność będzie zmieniona) „art. 13” w drugim wierszu trzeba zmienić na „art. 14”, gdyż jest to poprostu omyłka druku.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#PZdziechowski">Co się tyczy rezolucji, zaproponowanej przez p. Bogusławskiego, wypowiadam się za nią.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#Marszałek">Do osobistego sprostowania głos ma p. Chwaliński.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PChwaliński">Proszę Panów, zarzut kolegi Fiderkiewicza jest nieprawdą. Dziwi mię tylko jedno, że jako człowiek, który skończył uniwersytet, nic się więcej tam nie nauczył, tylko kłamstwa...</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(Wrzawa).</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#komentarz">(Głos: Panie Marszałku, co Pan na to?!)</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#PChwaliński">... między innemi to, że powiedział, że prezes Tugutt chodzi boso.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#Marszałek">Przywołuję p. Posła do porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PChwaliński">Tymczasem prezes Tugutt jest przyzwoicie ubrany. Dziwne, że chłop Janeczek musiał koledze Fiderkiewiczowi zwrócić uwagę na podatek gruntowy, którego sam nie zdołał zreferować.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#komentarz">(P. Bagiński: Panie, stu świadków Panu wykaże, że to nieprawda!)</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#Marszałek">Proszę Panów o zajęcie miejsc.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#Marszałek">Głosowanie się rozpoczyna. Najpierw, jak Panowie słyszeli, pan referent zgłosił cztery poprawki natury stylistycznej.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#komentarz">(Dzwoni)</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#Marszałek">Proszę Panów uważać, ażeby później nie było nieporozumień.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#Marszałek">Mianowicie w art. 5, w wierszu 6 p. referent proponuje, ażeby skreślić słowo — „w zamian” i napisać: „w miejsce”.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#Marszałek">W art. 6 w wierszu 4 skreślić słowo: „oraz”, a wstawić: „i”.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#Marszałek">W wierszu 6 i 7 skreślić: „na obszarach gmin wiejskich”.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#Marszałek">Następnie w art. 18 dawnym jest powiedziane w wierszu drugim: „art. 13”, ma być: „art. 14”.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#Marszałek">Sądzę, że te poprawki natury stylistycznej mogę uważać za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-54.9" who="#komentarz">(Głos: Pierwsza poprawka jest nieszczęśliwa. P. Moraczewski: „W miejsce” powiedzieć nie można; to jest rusycyzm, lepiej powiedzieć „zamiast”. Czy p. referent zgadza się? (P. Zdziechowski: Dobrze, byle nie — „w zamian”)</u>
<u xml:id="u-54.10" who="#Marszałek">Więc „zamiast”. Pan referent godzi się. Zdaje mi się, że sprawa jest uzgodniona.</u>
<u xml:id="u-54.11" who="#Marszałek">Przystępujemy teraz do głosowania nad meritum. Poprawki zostały rozdane. Najpierw do art. 1 była poprawka p. Bogusławskiego, która została cofnięta, dalej do art. 1 jest w druku poprawka p. Janeczka, Chwalińskiego i Toczka, która została wycofana, względnie przełożona z pewnemi zmianami do art. 3. W ten sposób do art. 1 niema poprawek.</u>
<u xml:id="u-54.12" who="#Marszałek">Do art. 2 jest poprawka p. Ledwocha, którą Panowie mają w druku.</u>
<u xml:id="u-54.13" who="#komentarz">(P. Łypacewicz: Prosimy o imienne głosowanie)</u>
<u xml:id="u-54.14" who="#Marszałek">Wpłynął wniosek o imienne głosowanie. Proszę Panów Posłów, którzy popierają imienne głosowanie, aby wstali. Jest dostateczne poparcie, odbędzie się zatem imienne głosowanie. Proszę tych Posłów, którzy są za poprawką p. Ledwocha, aby oddali kartki z napisem „tak”, inni kartki z napisem „nie”. Proszę Panów Sekretarzy o zebranie kartek.</u>
<u xml:id="u-54.15" who="#komentarz">(Po obliczeniu głosów).</u>
<u xml:id="u-54.16" who="#Marszałek">Rezultat głosowania jest następujący: za wnioskiem p. Ledwocha głosowało posłów 124, przeciw — 187, 7 kartek było nieważnych. Wniosek p. Ledwocha upadł. Art. 2 pozostaje w pierwotnem brzmieniu.</u>
<u xml:id="u-54.17" who="#Marszałek">Przystępujemy do art. 3. Do art. 3 mamy kilka poprawek. Jest poprawka p. Łypacewicza, poprawka p. Ledwocha, dawna poprawka p. Toczka, podtrzymana przez p. Bogusławskiego, poprawka p. Toczka zmodyfikowana, mianowicie zamiast 400,000 jest 200,000.</u>
<u xml:id="u-54.18" who="#Marszałek">Poddam najpierw pod głosowanie najdalej idący wniosek p. Ledwocha, obejmujący całość, następnie wniosek p. Bogusławskiego, potem wniosek p. Toczka, a potem dopiero wniosek p. Łypacewicza, który zresztą dotyczy pojedyńczych słów. Sądzę, że sposób głosowania jest zupełnie jasny.</u>
<u xml:id="u-54.19" who="#komentarz">(P. Łypacewicz: Wnoszę o imienne głosowanie)</u>
<u xml:id="u-54.20" who="#Marszałek">P. Łypacewicz wnosi, ażeby poprawkę p. Ledwocha głosować imiennie. Proszę Posłów, którzy popierają wniosek o imienne głosowanie, ażeby wstali. Jest dostateczne poparcie, będziemy zatem głosowali imiennie. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Ledwocha, ażeby oddali kartki z napisem „tak”, przeciwni z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-54.21" who="#komentarz">(Po obliczeniu głosów).</u>
<u xml:id="u-54.22" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za wnioskiem p. Ledwocha głosowało posłów 124 przeciw 186, dwie kartki oddano nieważne. Poprawka zatem została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-54.23" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad poprawką p. Bogusławskiego. P. Bogusławski wnosi, ażeby w art. 3 na końcu dodać oddzielny ustęp „od płatników” i t. d. „powyżej 50.000 do 400.000”. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Bogusławskiego, ażeby wstali.</u>
<u xml:id="u-54.24" who="#komentarz">(P. Dąbski: Wnoszę o imienne głosowanie)</u>
<u xml:id="u-54.25" who="#Marszałek">Jesteśmy już w trakcie głosowania, wobec tego nie mogę przyjąć wniosku o imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Bogusławskiego, ażeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-54.26" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad poprawką p. Toczka, aby było „powyżej 50.000 do 200.000”. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Toczka, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-54.27" who="#Marszałek">Ta poprawka posła Toczka weszłaby redakcyjnie biorąc przed poprawką posła Frostiga, uchwaloną w drugiem czytaniu. Poprawka posła Frostiga przyjęta w drugiem czytaniu ulegnie drobnej zmianie stylistycznej, wniesionej przez sprawozdawcę, mianowicie będzie nie „postanowienie to nie dotycz”... ale „postanowienia te nie dotyczą”...</u>
<u xml:id="u-54.28" who="#Marszałek">Jeszcze mamy do art. 3 do przegłosowania poprawkę posła Łypacewicza. P. Łypacewicz wnosi, żeby zamiast wyrazów „w pierwszym terminie” wstawić „w drugim terminie”. Proszę Panów Posłów, którzy są za poprawką posła Łypacewicza, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka upadła. W ten sposób art. 3 załatwiony.</u>
<u xml:id="u-54.29" who="#Marszałek">Do dalszych artykułów nie zgłoszono poprawek, dopiero do art. 12. Do art. 12 jest poprawka p. Makówki, mianowicie, żeby przyjąć artykuł w brzmieniu, podanem w odbitce Roneo. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za poprawką p. Makówki, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-54.30" who="#Marszałek">Do art. 13 nie było poprawek. Dopiero do art. 14 jest poprawka p. Łypacewicza, domagająca się skreślenia wyrazów: „ale tylko w stosunku” i t. d. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za poprawka posła Łypacewicza, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-54.31" who="#Marszałek">Do art. 15 nie było poprawek. Do art. 16 jest poprawka p. Ledwocha, domagająca się dodania na końcu nowego ustępu.</u>
<u xml:id="u-54.32" who="#komentarz">(P. Łypacewicz: Prosimy o imienne głosowanie)</u>
<u xml:id="u-54.33" who="#Marszałek">P. Łypacewicz wnosi o imienne głosowanie. Proszę Panów Posłów, którzy popierają wniosek o imienne głosowanie, ażeby wstali. Jest dostateczne poparcie, wobec tego odbędzie się głosowanie imienne. Proszę Panów Posłów, którzy są za poprawką p. Ledwocha, aby oddali kartki z napisem „tak” przeciwni z napisem „nie”. Proszę pp. Sekretarzy o zebranie kartek.</u>
<u xml:id="u-54.34" who="#komentarz">(Po obliczeniu głosów).</u>
<u xml:id="u-54.35" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za poprawką p. Ledwocha oświadczyło się 77 posłów, przeciwko 231, 3 kartki nieważne, poprawka odrzucona. Art. 16 przyjęty więc jest w poprzedniem brzmieniu. W ten sposób wszystkie poprawki są przegłosowane. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Stoi większość. Cała ustawa jest przyjęta. Pozostały jeszcze rezolucje. Moje stanowisko, jakie zająłem na początku posiedzenia, polegało tylko na nieporozumieniu, gdyż sądziłem, że są to poprawki do rezolucji już uchwalonych. Tymczasem rezolucje te nie były jeszcze przygotowane. Nieporozumienie to nastąpiło wskutek chaosu i zamieszania, jakie panowało na sali.</u>
<u xml:id="u-54.36" who="#Marszałek">Przystępujemy najpierw do przegłosowania rezolucji pierwszej, zgłoszonej przez p. Bogusławskiego, którą Panowie mają w druku. Rezolucja ta składa się z dwóch części. Rezolucja była uchwalona w Komisji Skarbowej w swoim czasie i z poprawką przyjęta została na ostatniem posiedzeniu Sejmu. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją p. Bogusławskiego, aby wstali. Stoi większość — rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-54.37" who="#Marszałek">Dalej jest rezolucja p. Makówki. Panowie mają ją także w druku. Proszę Posłów, którzy są za rezolucją p. Makówki, aby wstali. Stoi mniejszość — rezolucja odrzucona. W ten sposób punkt piaty porządku dziennego został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-54.38" who="#Marszałek">Uprzedzono mnie, że do punktu szóstego porządku dziennego zgłosiło się i ma się jeszcze zgłosić bardzo wielu mówców, że wskutek tego punktu tego dziś nie wyczerpalibyśmy. Sądzę więc, że możnaby przystąpić do załatwienia siódmego punktu, który nie wywołał większej dyskusji w Komisji Skarbowej. Punkt ten jest następujący:</u>
<u xml:id="u-54.39" who="#Marszałek">„Ustne sprawozdanie Komisji Skarbowej o projekcie ustawy w przedmiocie niektórych zmian w przepisach o państwowym podatku dochodowym, obowiązującym w b. dzielnicy pruskiej na mocy pruskiej ustawy z dnia 19 czerwca 1906 r. (Zb. Pr. prusk. str. 259), ustawy z dnia 19 grudnia 1919 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr 98, poz. 520), oraz ustawy z dnia 6 kwietnia 1922 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr 33 poz. 266) (druk nr 403 i odbitka Roneo nr 20)”.</u>
<u xml:id="u-54.40" who="#Marszałek">Jeżeli Panowie nic nie mają przeciw temu, to odłożylibyśmy punkt 6 do następnego posiedzenia, a załatwilibyśmy obecnie punkt siódmy i wnioski nagłe, a wszystkie inne punkty porządku dziennego byłyby przełożone na następne posiedzenie. Nie słyszę sprzeciwu, wobec tego uważam, że Panowie się na to godzą. Przystępujemy do 7 punktu porządku dziennego. Jako sprawozdawca głos ma p. Byrka.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PByrka">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#PByrka">Celem przedłożenia, zmieniającego przepisy o podatku dochodowym w b. dzielnicy pruskiej, jest dostosowanie postanowień obowiązujących w tejże dzielnicy do postanowień ustawy z dnia 9 marca r. b. o podatku dochodowym dla b. dzielnicy pruskiej i austriackiej w następujących punktach głównych: Przedewszystkiem chodzi o podwyższenie granicy dochodu wolnego od podatku do 2 milionów mk. dla dochodów ze wszystkich źródeł podatnika, a dla poborów służbowych, emerytur i wynagrodzeń za najemną pracę do 7, 200.000. Po drugie wprowadzono do ustawy obowiązującej w b. dzielnicy pruskiej system potrącania podatku od poborów służbowych przez służbodawcę. Wreszcie zabezpieczono Skarb Państwa przed stratami wynikającemi z dewaluacji marki polskiej przez wprowadzenie wskaźnika cen hurtowych, jak to zrobiono w ustawie 9 marca r. b. oraz i w innych ustawach analogicznych, uchwalonych w tym roku.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#PByrka">Komisja Skarbowa w projekcie rządowym wprowadziła zmiany tylko formalnej i stylistycznej natury, które szczegółowego i dłuższego umotywowania nie wymagają. Jedynie do art. 25 zgłosił p. Moraczewski wniosek mniejszości, żeby tytułem dodatków na rzecz gmin miejskich i powiatowych związków komunalnych pobierano nie 3% od wszystkich dochodów, płynących z poborów służbowych, ale 100% państwowego podatku dochodowego, nie wyżej jednak niż 4,5% całego wynagrodzenia. Komisja oświadczyła się przeciw temu wnioskowi p. Moraczewskiego, który też z tego powodu wniósł wniosek mniejszości.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#PByrka">W imieniu Komisji Skarbowej proszę o przyjęcie całej ustaw w myśl uchwały Komisji Skarbowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do dyskusji szczegółowej. Do art. 1 nikt się nie zgłosił, podobnie do art. 2, 3. 4. Do art. 5 głos ma p. Ossowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#POssowski">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#POssowski">Art. 5 mówi, że opodatkowaniu podlega dochód wszystkich osób, które obliczają swój dochód roczny bądź kalendarzowo, bądź gospodarczo.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#POssowski">Jabym prosił, żeby na tem miejscu dodać:</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#POssowski">„Dochód z gospodarstw rolnych oblicza się na podstawie ostatniego roku gospodarczego”.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#POssowski">Dotąd bywa tak w praktyce, że rok gospodarczy, a więc od 1 lipca do 1 lipca obowiązuje wyłącznie dla tych gospodarstw, które prowadzą książki gospodarcze. Ponieważ małe gospodarstwa w olbrzymiej większości wogóle nie prowadza ksiąg gospodarczych, a większe gospodarstwa od wybuchu wojny ledwie że je prowadzą, ponieważ kalkulacja u nas jest bardzo utrudniona, prosiłbym zatem, ażeby zasadniczo dla wszystkich gospodarstw rolnych obowiązywał rok gospodarczy, a nie kalendarzowy. To jest zasada rolna, nad którą się nie będę szerzej rozwodzić, bo przypuszczam, że Panowie ją znają.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#POssowski">Następnie prosiłbym o uchwalenie rezolucji tego brzmienia, ażeby dla Poznańskiego i Pomorza powołać na nowo do życia komisje szacunkowe. Jeżeli tutaj słyszymy zawsze zdanie, że w Kongresówce i Galicji dlatego nie powołuje się do życia komisji szacunkowych, że orzeczenia bywają stronnicze, to mogę się powołać na praktykę przedwojenną w b. dzielnicy pruskiej, gdzie te podkomisje doskonale pracowały i stronnicze nie były. Nadmieniam, że te podkomisje oszacowują podatek dochodowy tylko dla mniejszych gospodarstw i opierając się na warunkach miejscowych mogą to zrobić o wiele sprawiedliwiej. Rezolucja moja opiewa: „Sejm wzywa Rząd, aby w dzielnicy poznańskiej i pomorskiej powołał do życia podkomisje szacunkowe”.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#Marszałek">Do dalszych artykułów nikt się nie zgłosił, dopiero do art. 25 głos ma p. Moraczewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PMoraczewski">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#PMoraczewski">Art. 25 mówi o dodatkach na rzecz gmin miejskich i samorządowych od podatników, którzy płacą podatek od swoich uposażeń służbowych, to znaczy od tej kategorii robotników i urzędników, którzy nie mają majątku i swoją własną pracą opłacają podatki. Projekt, uchwalony przez Komisję, jest dla nich niekorzystny i moja propozycja, zawarta we wniosku mniejszości, jest dla nich znacznie korzystniejsza, a nie czyni przytem ujmy funduszom samorządowym.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#PMoraczewski">Komisja proponuje, aby 3% od wypłacanego wynagrodzenia wyznaczyć jako podatek na rzecz samorządu, ja zaś proponuję, żeby na rzecz samorządu wypłacać 100% państwowego podatku dochodowego, nie wyżej jednak, niż 4,5% od wypłaconego wynagrodzenia. To będzie miało ten wynik, że od pracowników z niską płacą zamiast 3% od wynagrodzenia wpłynie 1,1%, 1,4%, 1,7%, 2,5%, zaś 3% przy wynagrodzeniu 26 milionów marek rocznie, a więc już od pracowników, którzy ten podatek zapłacić mogą. 4,5% będą opłacali dopiero ci pracownicy, których dochód przekracza 34,000,000 marek rocznie. Zatem moja poprawka, nie przynosząc ujmy Skarbowi, jest społecznie sprawiedliwsza od uchwały Komisji. Proszę Wysoki Sejm o uchwalenie mego wniosku mniejszości jako poprawki do art. 25.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#Marszałek">Do dalszych artykułów nikt do głosu się nie zapisał. Dyskusję uważam za wyczerpaną. Ostatni głos ma p. sprawozdawca Byrka.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PByrka">Po porozumieniu się z zastępcą Ministra Skarbu muszę się oświadczyć przeciw poprawce, proponowanej przez p. Ossowskiego do art. 5, aby dla gospodarstw rolnych rok gospodarczy stanowił podstawę wymiaru podatku, ponieważ to jest nic innego, jak dzisiejszy stan ustawodawstwa. Wyraźnie powiedziane jest w art. 5: zysk osiągnięty „w ostatnim roku kalendarzowym lub w ostatnim roku operacyjnym, względnie gospodarczym”. Niema więc powodów wprowadzać zamieszania do dzisiejszego systemu wprowadzaniem osobnych przepisów dla gospodarstw rolnych.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#PByrka">Co się tyczy rezolucji, zgłoszonej przez p. Ossowskiego, to nie mam nic przeciwko niej, muszę jednak zaznaczyć, że te podkomisje szacunkowe istnieją i funkcjonują. Może w jednym albo w drugim wypadku nie funkcjonują należycie, wtedy jest rzeczą zainteresowanych zwrócić się do Ministerstwa, aby przypomniało tym komisjom ich obowiązki. Ale rezolucja jest nieszkodliwa i możemy p. posłowi Ossowskiemu tę rezolucję uchwalić.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#PByrka">Co się tyczy wniosku p. Moraczewskiego, to już powiedziałem, że stoję na stanowisku uchwały Komisji i muszę się oświadczyć przeciw temu wnioskowi, zresztą po ponownem porozumieniu się z p. Wiceministrem Markowskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#Marszałek">Do art. 1 niema żadnych poprawek, uważam go za przyjęty; podobnież art. 2, art. 3, art. 4.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#Marszałek">Do art. 5 jest poprawka p. Ossowskiego. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#Marszałek">„Dochód z gospodarstw rolnych oblicza się na podstawie ostatniego roku gospodarczego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#Marszałek">Znaczy to, że ta poprawka byłaby dodana na końcu pierwszego ustępu. Panowie słyszeliście poprawkę p. Ossowskiego, proszę zatem Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona: zatem art. 5 jest utrzymany w brzmieniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#Marszałek">Do art. 6 nie zgłoszono żadnych poprawek — uważam go za przyjęty. Art. 7 przyjęty, art. 8 przyjęty, art. 9 przyjęty, artykuły 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 przyjęte bez. poprawek.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#Marszałek">Do art. 25 jest poprawka p. Moraczewskiego, jako wniosek mniejszości. Panowie mają ją wydrukowaną. Proszę Posłów, którzy są za poprawką zgłoszoną przez p. Moraczewskiego, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona, art. 25 utrzymany w brzmieniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#Marszałek">Do dalszych artykułów nie było żadnych poprawek, wobec tego uważam je za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#Marszałek">Rezolucje będę poddawał pod głosowanie dopiero przy trzeciem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#komentarz">(P. Byrka: Wnoszę o trzecie czytanie)</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#Marszałek">Jest wniosek o odbycie trzeciego czytania. Jest to dopuszczalne, gdyż nie przyjęto żadnych zmian. Nikt się nie sprzeciwia, wobec tego, trzecie czytanie może się odbyć. Poprawek żadnych nie zgłoszono, nikt głosu nie żąda, sądzę, że mogę przypuścić, iż Izba i w trzeciem czytaniu przyjmuje ustawę w przedmiocie niektórych zmian w przepisach o państwowym podatku dochodowym, obowiązujących w b. dzielnicy pruskiej na mocy pruskiej ustawy z dn. 19 czerwca 1906 r. (Zb. Pr. prusk. str. 259), ustawy z dn. 19 grudnia 1919 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr 98 poz. 520) oraz ustawy z dn. 6 kwietnia 1922 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 33 poz. 266).</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#Marszałek">Jest jeszcze rezolucja p. posła Ossowskiego. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#SekretarzpOssowski">„Sejm wzywa Rząd, aby w dzielnicy poznańskiej i pomorskiej powołał do życia podkomisje szacunkowe”.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#Marszałek">Proszę tych pp. Posłów, którzy są za tą rezolucją, ażeby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta. W ten sposób punkt 7 porządku dziennego załatwiony.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 10 porządku dziennego: nagłość wniosku p. Bitnera, ks. Nowakowskiego i kol. z Klubu Chrześcijańskiej Demokracji w sprawie śpiesznego zapobieżenia klęsce zalewu Wisły, grożącej Warszawie i okolicom (druk nr. 565).</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#Marszałek">Do umotywowania nagłości głos ma p. Bitner.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PBitner">Wysoka Izbo! W połowie 19 wieku został zbudowany wał, chroniący brzegi Wisły od zalewu.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PBitner">Wał ten z biegiem czasu został uszkodzony i obecnie w wielu miejscach wymaga naprawy. Szczególniej zagrożoną miejscowością jest nizina Moczydłowska, mianowicie w tem miejscu Wisła poderwała wał na przestrzeni około pół kilometra i możliwy jest w najbliższym czasie wylew Wisły, któryby zalał około 20,000 morgów ziemi, a zarazem możliwa jest zmiana koryta Wisły. Ministerstwo Robót Publicznych uznało ten groźny stan i dlatego w budżecie na rok 1923 jest nawet wyasygnowana suma w ilości 190 milionów mk., jednakowoż sumy tej uruchomić niepodobna, gdyż dotychczas budżet nie jest uchwalony i niewiadomo kiedy będzie uchwalony. Ponieważ wylew nastąpić może w najbliższym czasie, ponieważ, jak powiedziałem, stan jest bardzo groźny i stać się to może nawet w jesieni r. b., więc żeby było można jeszcze przed uchwaleniem budżetu natychmiast do tych robót przystąpić, wnoszę, ażeby Wysoki Sejm uchwalić raczył: „Wzywa się Rząd: 1) do natychmiastowego przystąpienia do naprawy wału wiślanego w nizinie Moczydłowskiej, 2) do wyasygnowania odpowiednich kredytów i wstawienia sum przeznaczonych na ten cel do budżetu na r. 1923”.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#PBitner">Wniosek ten ma na celu tylko sprawę gospodarczą, sprawa ta została uznana już przez Rząd, chodzi więc tylko o kwestię formalną i możności uruchomienia tej kwoty budżetowej. Ze względu na to, że nieszczęście grozi wszystkim, nie wątpię, że cała Wysoka Izba uchwali nagłość tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Cieplak.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PCieplak">Korzystam ze sposobności, ażeby zwrócić uwagę Wysokiego Sejmu, jakoteż Komisji Robót Publicznych, że klub mój dnia 17 marca złożył wniosek analogiczny, domagający się zbudowania walu ochronnego nad Wisłą obok Góry Kalwarii, Czerska i Konar. Ten wniosek nosi nr 282. Potrzeba budowania tego wału...</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#komentarz">(Głos: To ogromnie ciekawa rzecz!)</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#PCieplak">Proszę Pana, Pan także ciekawszych rzeczy nie wnosi do tej Izby. Potrzebę natychmiastowej budowy zrozumiał także okupacyjny rząd niemiecki, który podjął się już tej budowy. Okolica ta, mianowicie Czersk i Góra Kalwaria ma trochę więcej szczęścia do rządu polskiego, niż dolina Moczydłowska, bo w r. 1920 budowę tego wału rozpoczęto w ten sposób, że technicy zrobili pomiary i wbito słupki tam, gdzie wał miał powstać. Niestety na tej robocie się skończyło i do tej pory słupy zgniły. Ludność, uradowana działalnością rządu w r. 1920, chciała pośpieszyć z pomocą i zebrała kilka tysięcy, co na owe czasy stanowiło poważną sumę. Olbrzymia część pól, bo do 10,000 morgów corocznie jest zalewana przez Wisłę. Najżyźniejsze okolice Warszawy, które mogą się stać dostawcą ziemiopłodów dla stolicy, są obecnie często sześć razy do roku zalewane. Ponieważ rozpoczęta budowa tej tamy nie może ulec żadnej zwłoce bez olbrzymich szkód nie tylko dla ludności miejscowej, ale także dla Państwa i stolicy, postawiliśmy nagły wniosek i prosimy, żeby p. Marszałek był łaskaw potraktować junctim te oba wnioski i przesłać je do Komisji Robót Publicznych dla najrychlejszego załatwienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#Marszałek">Ponieważ przeciw nagłości nikt się nie oświadczył, sądzę, że bez poddawania pod głosowanie mogę przypuścić, że Izba uchwala nagłość wniosku p. Bitnera. Komisja będzie musiała potraktować wnioski pp. Bitnera i Cieplaka razem. Sprawa idzie do Komisji Budżetowej i do Komisji Robót Publicznych.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do 11 punktu porządku dziennego: nagłość wniosku Klubu P. S. L. „Wyzwolenie”, Zw P. P. S. i Klubu Ludowego P. S. L. w sprawie konfiskaty czasopisma „Głos” i komunikatu Polskiej Agencji Telegraficznej o debacie nad expose premiera (druk nr 576). Do umotywowania nagłości głos ma p. Chomiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PChomiński">Zasadniczem prawem demokracji jest jawność tego, co się dzieje u naczelnych władz państwowych. Zasadnicza ta cecha demokracji musi być szanowana w każdem państwie demokratycznem, a za takie uważa się Polskę. Rzecz ta została ujawniona w Konstytucji w art. 104 i 105. Dla przypomnienia Wysokiej Izbie pozwolę sobie odczytać art. 104:</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#PChomiński">„Każdy obywatel ma prawo swobodnego wyrażania swoich myśli i przekonań, o ile przez to nie narusza przepisów prawa”. Art. zaś 105 wyraźnie mówi: „Poręcza się wolność prasy. Nie może być wprowadzona cenzura, ani system koncesyjny na wydawanie druków”. To są zasady, na których budowa naszego Państwa w stosunku do jawności publicznej została ustalona. I przywykliśmy do tego, żeby każdy z obywateli Państwa, który jest powołany przez danie swego głosu do rządzenia tem państwem, do wpływania na jego losy, był poinformowany o tem, co się w Państwie dzieje, co się dzieje w Sejmie i Rządzie. Jest to przeciwieństwem takiej zasady, jeżeli się nie daje swobodnie wyrażać myśli, jeżeli się stosuje represje do prasy, jeżeli się konfiskuje pisma.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#PChomiński">Nowy Rząd jest niedawno u władzy, ale, jak widać, zaczął stosować politykę prasową wręcz przeciwną tej zasadzie podstawowej,...</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#komentarz">(Głos: Jak i poprzedni rząd.)</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#PChomiński">... na której zbudowane jest nasze Państwo. Rząd pozwolił sobie w ostatnim czasie za stosunkowo niewinny artykuł skonfiskować „Głos”, czasopismo, wychodzące w Warszawie, a od czasu zgłoszenia naszego wniosku mamy kilka nowych konfiskat. Tak np. skonfiskowano w Krakowie ostatnio „Chłopski Sztandar” za artykuł „Niech żyje Piłsudski, precz ze zdrajcą ludu Witosem”. Za taki artykuł zostało pismo skonfiskowane. Zaznaczam, że w tym artykule nie było ani słowa krytyki Rządu, tylko była krytyka p. Witosa jako przywódcy Stronnictwa Ludowego, które, zdaniem autorów tego artykułu, prowadzi on na manowce. I za to zostało skonfiskowane pismo.</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#PChomiński">Wiemy skądinąd o karze niesłychanej, na którą został narażony redaktor odpowiedzialny czasopisma „Polska Zbrojna”; za powiedzenie zupełnie słuszne i prawdziwe, że armia jest bez wodza, wsadza się majora na dwa tygodnie odwachu.</u>
<u xml:id="u-70.7" who="#PChomiński">Widzimy z tego, że zasadniczo Rząd nie chce teraz jawności i kryje się i boi się tej jawności, boi się i kryje wbrew temu, co jest powiedziane w Konstytucji, boi się i kryje się w cień, a to znaczy, że nie ma czystego sumienia wobec całego Państwa, i w ten sposób postępuje, jak gdyby chciał kryć swoje postępki. Mieliśmy tego dowód w sprawozdaniu Polskiej Agencji Telegraficznej, z debaty nad expose premiera, Sprawozdanie P. A. T. a więc urzędowej agencji telegraficznej zostało w ten sposób zrobione, że przeciętny czytelnik mógł dorozumiewać się zupełnie innych rzeczy, niż to, co było powiedziane. Panowie dobrze pamiętają, jaka była mowa p. Tugutta, a ze sprawozdania P. A. T. dowiadujemy się, że uznaje on z wdzięcznością, że przesilenie trwało krócej aniżeli przewidywano wobec długich przygotowań. Tak było powiedziane: „ale...”, to jednak wyrzucono. Dalej mówi się w sprawozdaniu: witamy z radością, że Rząd nie będzie tolerował gwałtów. Chodziło o gwałty ze strony prawicy, o tem jednak ani, słowa. Przeciętny czytelnik na prowincji dowiedział się tylko tego, że Rząd był popierany z jednej strony, a z drugiej strony opozycja z wielkim się do niego odniosła uznaniem. Czy tak było? Panowie dobrze wiecie, że było inaczej.</u>
<u xml:id="u-70.8" who="#PChomiński">W ten sposób dochodzimy do wniosku, że Rząd przez podległe mu organa z jednej strony konfiskuje objawy niezależnej myśli, wypowiadane wobec społeczeństwa, a z drugiej strony przez te organa, które posiada do informowania społeczeństwa, postępuje wbrew prawdzie, przeinaczając fakty. To nie jest Polityka, którą możnaby iść na daleką metę i dlatego prosimy Wysoki Sejm o uchwalenie naszego wniosku, aby Rząd zabezpieczył zupełną wolność słowa drukowanego w myśl Konstytucji, o której Panowie może zechcą sobie przypomnieć, aby zaprzestał represji względem prasy opozycyjnej i aby nie informował jednostronnie społeczeństwa za pośrednictwem Polskiej Agencji Telegraficznej.</u>
<u xml:id="u-70.9" who="#PChomiński">Te zasadnicze rzeczy są takie proste i jasne, i zdawałoby się, dla nikogo nie ulegające wątpliwości, iż sądzę, że cała Izba zgodzi się z wnioskodawcami i zechce nagłość i meritum tej sprawy natychmiast uchwalić.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Minister Spraw Wewnętrznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Wysoki Sejmie! Z upoważnienia p. Prezesa Rady Ministrów i w imieniu Rządu mam zaszczyt złożyć Wysokiej Izbie w sprawie będącego przedmiotem dyskusji wniosku nagłego następujące oświadczenie:</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Wniosek, będący przedmiotem dyskusji dotyczy dwóch różnych spraw.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Pierwsza — to sprawa rzekomo tendencyjnego sprawozdania P. A. T. dla prasy prowincjonalnej z debaty nad expose p. Prezesa Rady Ministrów, druga zaś — to sprawa konfiskaty Nr. 66 czasopisma „Głos”.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Co do sprawy pierwszej, muszę stwierdzić na wstępie, że rząd, a w szczególności Rząd obecny nie wydał żadnych nowych zarządzeń, ani nie wprowadził żadnych zmian co do sprawozdawczej i informacyjnej działalności P. A. T.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">P. A. T. jest organem rządowym i podaje do wiadomości publicznej fakty, unikając ich oświetlenia, P. A. T. nigdy nie podawała wszystkich przemówień w Sejmie in extenso, gdyż względy techniczne na to jej nie pozwalają. P. A. T. nie ma obowiązku dostarczać pismom niczego więcej ponad streszczenie obrad sejmowych,...</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#komentarz">(Głos: Nie przekręconych.)</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">... czyniąc wyjątek jedynie dla deklaracji rządowych, których opublikowanie należy do zasadniczych obowiązków Agencji.</u>
<u xml:id="u-72.7" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Prasa prowincjonalna ma własnych korespondentów w Sejmie, którzy jednocześnie z P. A. T. otrzymują diariusz sejmowy i mogą pismom podawać stenograficzny cały tekst interesujących je przemówień.</u>
<u xml:id="u-72.8" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">W konkretnym wypadku mowy, zarówno zwolenników, jak i przeciwników Rządu, zostały streszczone i potraktowane w sposób jednakowy, a gdyby użyć porównania cyfrowego, to streszczenie mowy p. posła Tugutta obejmowało 13 wierszy, posła Dębskiego 6 wierszy, posła Chacińskiego 6 wierszy i t. d.</u>
<u xml:id="u-72.9" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Wobec tego nie może być mowy o stronniczem informowaniu społeczeństwa przez P. A. T., a tem mniej o zamachu na prawo obywateli informowania się o tem, co się u steru Państwa dzieje — zwłaszcza, że sprawozdania stenograficzne Sejmu są dla każdego dostępne.</u>
<u xml:id="u-72.10" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Co do drugiej sprawy, faktem jest, że rozporządzeniem Komisarza Rządu na m. st. Warszawę z dn. 2 czerwca 1923 r. nr. Pr. 1712/23 obłożono aresztem nr. 66 czasopisma „Głos”.</u>
<u xml:id="u-72.11" who="#komentarz">(Głos: Ale „Myśl Narodowa” wychodzi!)</u>
<u xml:id="u-72.12" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Zarządzenie to jednak nie było ani wyrazem represji wobec prasy opozycyjnej, ani też naruszeniem zagwarantowanych Konstytucją praw wyrażania swych przekonań i wolności prasy.</u>
<u xml:id="u-72.13" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Gwarancje obywatelskie przez Konstytucję nadane każdy rząd polski szanować jest obowiązany; tembardziej najściślejsze ich przestrzeganie obowiązuje rząd parlamentarny.</u>
<u xml:id="u-72.14" who="#komentarz">(Wrzawa, śmiech, różne okrzyki na lewicy).</u>
<u xml:id="u-72.15" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Konstytucja jednak głosząca, że wolno każdemu wyrażać swe myśli i przekonania, postanawia zarazem, że nie wolno przez to naruszać przepisów prawa. (Art. 104).</u>
<u xml:id="u-72.16" who="#komentarz">(Brawa na prawicy i w centrum)</u>
<u xml:id="u-72.17" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Konstytucja poręcza wolność prasy, lecz przewiduje także odpowiedzialność za nadużycie tej wolności (Art. 105)...</u>
<u xml:id="u-72.18" who="#komentarz">(Oklaski na prawicy i w centrum)</u>
<u xml:id="u-72.19" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">... i granic tych, wskazanych przez Konstytucję, przekraczać nie wolno. Rząd stoi na stanowisku jak najdalej posuniętej wolności krytyki w prasie, z tem jednak zastrzeżeniem, ażeby krytyka ta szkody Państwu nie wyrządzała. Wolno zatem krytykować poszczególne osoby,...</u>
<u xml:id="u-72.20" who="#komentarz">(Wrzawa, różne okrzyki na lewicy)</u>
<u xml:id="u-72.21" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">... wchodzące w skład rządu, wolno krytykować cały rząd, jego zamierzenia, postępowanie i z wolności tej prasa w całej pełni korzysta. Nie wolno jednak z pogwałceniem postanowień ustawy karnej pisać o rządzie tak, lub posądzać rząd o takie tendencje, iżby się w ten sposób podrywało powagę władzy państwowej w Polsce, autorytet każdego rządu, torując drogę anarchii w Państwie.</u>
<u xml:id="u-72.22" who="#komentarz">(Oklaski na prawicy i w centrum, wrzawa na lewicy. P. Bagiński: Kauzyperda endecki!)</u>
<u xml:id="u-72.23" who="#komentarz">(dzwoni)</u>
<u xml:id="u-72.24" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Przywołuję p. Bagińskiego do porządku. Proszę Posłów o uszanowanie powagi Izby.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Taki właśnie charakter nosił artykuł pod tytułem „Duch Niewiadomskiego u steru Państwa”, zamieszczony w nr. 66 czasopisma „Głos”. W stosunku do takiego wystąpienia obowiązkiem każdego rządu, dbającego o dobro i powagę państwa, jest zastosować ustawę. Z tych samych powodów, Komisarz Rządu na m. st. Warszawę zwrócił się do władz sądowych o pociągnięcie do odpowiedzialności redaktora „Głosu” za artykuł...</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Przeciw Panu.)</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">... „Jak uniknąć konfiskaty”, pomieszczony w następnym numerze „Głosu” nr. 67, ze względu na zachodzące znamiona art. 154 k. k. Według tych też zasad będzie Rząd i w przyszłości postępował.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#komentarz">(Brawa. Głos: A „Myśl Narodowa” jeszcze wychodzi?)</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Zarządzona przez Komisarza Rządu konfiskata ulega natychmiastowej kontroli niezawisłych sądów.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#komentarz">(Głosy ironiczne na lewicy: Niezawisłe!...)</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Za stanowisko Komisarza biorę odpowiedzialność i pozostawiam sądowi wypowiedzenie decydującego słowa.</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Z tych powodów Rząd nie widzi uzasadnienia dla nagłości wniosku.</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#komentarz">(Oklaski na prawicy: na lewicy wrzawa)</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Putek.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PPutek">Wysoka Izbo! (Na prawicy wrzawa; Marszałek dzwoni). W wielu państwach obowiązuje zwyczaj, że gdy szef stronnictwa obejmuje stanowisko odpowiedzialne w rządzie, w takim razie zrywa zupełnie stosunki z tem stronnictwem politycznem, do którego się zalicza.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#komentarz">(Wrzawa i głosy na prawicy: Co to jest, czy to dyskusja?)</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#PPutek">Wiemy że p. Witos objął stanowisko Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#komentarz">(p. Staniszkis: Co to jest, za czem on przemawia? Gdzie regulamin? Weź pan tiarę! Inny głos na prawicy: Precz z Hodurami!).</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#komentarz">(dzwoni)</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#PPutek">Proszę Panów o zachowanie spokoju.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PPutek">Prezes Rady Ministrów, p. Wincenty Witos, po dziś dzień jest prezesem stronnictwa i jako szef swego stronnictwa musi podlegać krytyce i opinii publicznej. Tedy nie wolno organom rządowym nadużywać swego autorytetu wówczas, kiedy prasa krytykuje w granicach prawnie dozwolonych stanowisko d. Witosa jako szefa partii. Otóż muszę skonstatować, że organy policyjne w Krakowie, za które jest odpowiedzialny p. Minister Spraw Wewnętrznych, Kiernik...</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#komentarz">(dzwoni)</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#PPutek">Proszę Panów o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PPutek">Otóż stwierdzić muszę, że organy policji państwowej w Krakowie, za które niewątpliwie jest odpowiedzialny p. Minister Spraw Wewnętrznych, dopuściły się konfiskaty tygodnika „Chłopski Sztandar” Polskiego Stronnictwa Ludowego „Wyzwolenie”. Dopuściły się konfiskaty tego tygodnika za krytykę p. Wincentego Witosa nie jako szefa Rządu, ale jako szefa partii. Muszę zaznaczyć, że artykuł od pierwszego do ostatniego zdania został skonfiskowany, wogóle nic z tego artykułu nie pozostało. Aby ocenić, za jaką krytykę pociąga się pismo do odpowiedzialności i konfiskuje, pozwolę sobie choćby wstęp tego artykułu odczytać.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#Marszałek">Nie chciałem p. posłowi Putkowi odmówić głosu, chociaż już było oświadczenie rządowe...</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#komentarz">(P. Diamand: Naturalnie)</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#Marszałek">To nie jest naturalnie, Panie Pośle, bo dotychczas przestrzegaliśmy praktyki, że po oświadczeniu Rządu nad nagłością nie było dyskusji. Jednakże chciałem w najdalszym stopniu być lojalnym względem p. posła, prosiłbym więc aby i Pan zechciał być w tym samym stopniu lojalnym i trzymać się sprawy, która jest na porządku dziennym.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PPutek">Otóż stwierdzić muszę, że organy policji państwowej, które skrupulatnie badają czasopisma wydawane przez lewą stronę społeczeństwa, wcale tej samej miary nie stosują do czasopism, wydawanych przez prawicę. Zapytuję się p. Ministra Spraw Wewnętrznych, czy wczorajsza „Gazeta Poranna”, w której zamieszczony był obraźliwy artykuł przeciwko szefowi sztabu, została skonfiskowana, czy nie?</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#komentarz">(Wrzawa).</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#PPutek">Jeżeli z jednej strony organy publiczne konfiskują czasopisma ludowe za krytykę nie organów rządowych, ale za krytykę szefa czy różnych kierowniczych czynników stronnictw politycznych, to należy się spodziewać, że p. Minister Spraw Wewnętrznych i w danym wypadku, gdy chodzi o obrazę, dokonaną na szefie sztabu armii, z równą konsekwencją wystąpi. Pismo nasze umieściło między in. ustęp taki, „że w 1913 r. p. Witos oddał P. S. L. na usługi endeków, różnych Długoszów i Lasockich, że ten sam Witos podkopał pierwszy w Polsce rząd ludowy Moraczewskiego i Tugutta, że ze sprawy reformy rolnej zrobił przedmiot handlu politycznego, aż reformę całkiem przehandlował, że swojem stanowiskiem uniemożliwił w Polsce utworzenie rządów lewicowych, że wreszcie...</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#Marszałek">Panie Pośle Putek, odwołuję się do pańskiej lojalności i proszę o trzymanie się tematu.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#komentarz">(Ogłuszająca wrzawa. Głosy: Dość, dość tego)</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#Marszałek">Proszę Panów o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PPutek">Ja mam spokojne nerwy. Mogę poczekać.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#Marszałek">Proszę Panów o przestrzeganie porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Niech nie prowokuje!)</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PPutek">Otóż zacytowane przeze mnie ustępy dowodzą, że w tym wypadku chodzi o nic więcej, jak tylko o krytykę przywódcy stronnictwa, a mimo to organy policji państwowej uważały za stosowne nawet ten ustęp w powyższym artykule poddać konfiskacie.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#komentarz">(Głosy: Słusznie zrobiły)</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#PPutek">To jest niedopuszczalne i jeżeli kto mówi, że to jest słuszne, niech pamięta o jednem, że ta Wasza zasada, dziś wobec nas stosowana, kiedyś i na Was zemścić się może.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#komentarz">(P. Moraczewski: Czy to jest prywatna policja stronnictwa?)</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#PPutek">I rzeczywiście, jeżeli Panowie podnosicie, że to jest słuszne, to dajecie tem dowód, że to leży w Waszym interesie partyjnym, ale nasze stanowisko jest tego rodzaju, że nie pozwolimy na to, żeby urzędy i organa policji państwowej i służba prokuratorska były nadużywane do obrony partyjnych interesów czyichkolwiek.</u>
<u xml:id="u-83.5" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy)</u>
<u xml:id="u-83.6" who="#PPutek">Proszę Panów, żeśmy postawili ten wniosek na porządku dzisiejszych obrad sejmowych, niewątpliwie wpłynęła na to i ta okoliczność, że Polska Agencja Telegraficzna rzeczywiście zaczęła już od pewnego czasu stronnictwa lewicy traktować tak, jakby ich wogóle w tej Wysokiej Izbie nie było. Oddziały prowincjonalne Pata wówczas, gdy w Sejmie toczyła się debata nad ową słynną sprawą Habsburgów, do krakowskich pism i poznańskich podały łaskawie przemówienie posła Rymara, p. Ministra Rolnictwa, atoli przemówienia, które z lewej strony Izby w tej sprawie wypowiedziano, nawet słówkiem nie były wzmiankowane. Tak samo sprawa ma się z przemówieniami o expose p. Prezesa Ministrów. Jeżeli nam tutaj p. Minister Spraw Wewnętrznych komunikuje, że w tylu a tylu wierszach streścił Pat przemówienie posła Tugutta a w tylu a tylu wierszach posła Dąbskiego czy Dębskiego, to być może, że tak było w Warszawie, ale jest prawdą, że prasa prowincjonalna poznańska, krakowska a nawet lwowska dopiero w 3 dni po debacie podały streszczenie przemówień posłów opozycyjnych, bo Pat nie chciał ich na czas dziennikom dostarczyć.</u>
<u xml:id="u-83.7" who="#PPutek">Przeciwko tego rodzaju taktyce zaprotestować musimy tembardziej, że opinia publiczna jest stanowiskiem Rządu zaniepokojona.</u>
<u xml:id="u-83.8" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-83.9" who="#PPutek">Jedną z pierwszych spraw, jaką się podobno p. Minister Spraw Wewnętrznych zainteresował, były sprawy prasowe. W dzisiejszym „Naprzodzie” czytamy specjalny komunikat z Warszawy, że podobno odbywają się narady w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych celem obmyślenia nowego projektu ustawy i szybkiego przeprowadzenia go w Sejmie dla dalszego skrępowania wolności prasy. Dlatego też obowiązkiem nawet naszym było przyjść dzisiaj z tą sprawą, domagać się wyjaśnienia od Rządu i przestrzec go przed tego rodzaju stanowiskiem na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-83.10" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad nagłością. Proszę Panów o zajęcie miejsc.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#Marszałek">Proszę Panów Posłów, którzy są za nagłością wniosku, aby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość. Nagłość odrzucona. Sprawę odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do 12 punktu porządku dziennego: nagłość wniosku posła Pryłuckiego i tow. w sprawie szkolnictwa mniejszości narodowych (druk nr. 578). Dla uzasadnienia nagłości głos ma p. Pryłucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PPryłucki">Wysoki Sejmie! Gdy w styczniu r. b. zgłosiłem interpelację pod adresem Rządu w sprawie nieudzielenia koncesji na prowadzenie w Warszawie szkoły średniej z żydowskim językiem nauczania, otrzymałem od Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego odpowiedź treści następującej:</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#PPryłucki">„Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego opracowuje obecnie projekt ustawy o szkolnictwie dla mniejszości narodowych w rozumieniu art. 110 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 marca 1921 r. i po wykończeniu przedstawi go Sejmowi Rzeczypospolitej”. A dalej pisze Ministerstwo, że do chwili uchwalenia tych przyszłych ustaw przez Sejm nie może ono wydawać żadnych koncesji.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#PPryłucki">I rzeczywiście szkolnictwo mniejszości narodowych cierpi pod tym względem, ponieważ koncesje nie są wydawane, a istniejące nieliczne szkoły są traktowane po macoszemu.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#PPryłucki">Za każdym razem, gdy się porusza sprawę szkolnictwa mniejszości narodowych w Komisji Oświatowej lub na plenum Sejmu, otrzymuje się stereotypową odpowiedź, że Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego nad ustawą taką pracuje i że ustawa w najbliższym czasie zostanie wniesiona do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-85.5" who="#PPryłucki">Takie oświadczenie zostało złożone urzędowo w lutym na posiedzeniu Komisji Oświatowej. Na posiedzeniu dnia 27 kwietnia Sejm jednogłośnie uchwalił wniosek następujący: „Sejm wzywa Rząd do najrychlejszego przedłożenia w myśl art. 18 ustawy z dn. 17 lutego 1922 r. o zakładaniu i utrzymywaniu szkół powszechnych ustawy, która unormuje zakładanie i utrzymywanie publicznych szkół narodowościowych, tudzież do wniesienia podobnej ustawy o szkolnictwie średniem i zawodowem dla narodowości, zamieszkałych w Państwie Polskiem”. Przy tej sposobności p. wiceminister Łopuszański oświadczył, że projekty te będą w krótkim czasie ukończone. Od tego czasu minęło 6 tygodni i projekty dotychczas nie zostały wniesione. Jesteśmy u progu ferii sejmowych, jeżeli ta sprawa nie zostanie rozstrzygnięta przed feriami, to stracimy cały rok szkolny, a jednak zgodzą się Panowie z tem, że dziecko, czy to do mniejszości żydowskiej, czy ukraińskiej, czy białoruskiej lub jakiej innej przynależne, potrzebuje nauki w języku macierzystym, tak samo i w takim samym stopniu, jak dziecko polskie. Nauka w języku ojczystym jest pierwszą potrzebą taką samą jak powietrze i chleb. To też nie możemy się zgodzić na to, żeby stracić jeszcze jeden rok. Rok w życiu dziecka strasznie dużo znaczy, o wiele więcej, aniżeli w życiu dorosłego człowieka. Dzieci nasze dziczeją z braku szkoły i nie możemy uznać za normalne kontynuowania tego stanu rzeczy.</u>
<u xml:id="u-85.6" who="#PPryłucki">Z tych oto względów złożyłem mój wniosek. Gdy go przed tygodniem pisałem, zdawało mi się, że można się zgodzić na termin miesięczny, jednakże od tego czasu upłynął tydzień i sądzę, że mogę w tej mierze zmienić wniosek i żądać, aby Rząd w ciągu 10 dni przedstawił Sejmowi odnośne ustawy.</u>
<u xml:id="u-85.7" who="#PPryłucki">Proszę Panów! P. Prezes Rady Ministrów wczoraj w Senacie na zapytanie, jakie żądania mniejszości narodowych uważa za słuszne, odpowiedział: Przyjdźcie z waszemi postulatami, a wówczas odpowiem. Oto jeden z podstawowych postulatów: Natychmiastowe uregulowanie sprawy szkolnictwa mniejszości narodowych, bezzwłoczne złożenie Sejmowi odnośnych ustaw.</u>
<u xml:id="u-85.8" who="#PPryłucki">P. Prezes Rady Ministrów w swojem expose oświadczył, że jak na każdem polu, tak i w dziedzinie szkolnictwa — Rząd uwzględniać będzie potrzeby i słuszne wymagania mniejszości narodowych. Jest to obowiązujące oświadczenie. Ażeby się korzystnie odznaczyło od tych wszystkich innych obietnic, jakimi nas dotychczas karmiono i jakim już z natury rzeczy wierzyć nie możemy, domagamy się, aby stronnictwa, popierające Rząd, kontrasygnowały to oświadczenie i głosowały za nagłością wniosku, żądającego, aby Rząd w ciągu 10 dni tę ustawę przedstawił.</u>
<u xml:id="u-85.9" who="#PPryłucki">Oczekiwałbym również, aby sam Rząd, dbając o autorytet swego oświadczenia, publicznie oświadczył się za nagłością mojego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Rymar.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PRymar">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#PRymar">P. poseł Pryłucki, który w tym Sejmie idzie w pojedynkę, ma ten zwyczaj, że czy trzeba, czy nie trzeba, prawie na każde posiedzenie, zebrawszy dostateczną ilość podpisów, przychodzi z wnioskiem nagłym. Przychodzi i dzisiaj w sprawie, w której nie dalej, jak 27 kwietnia ta Izba jednomyślnie przyjęła już wezwanie do Rządu o wypracowanie odpowiednich ustaw o szkolnictwie dla mniejszości. Jeśli ta rzecz ma być zrobiona dobrze, to ona wymaga czasu...</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#komentarz">(Głos: 4 lata.)</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#PRymar">... i nie dalej, jak parę dni temu przedstawiciele Rządu złożyli w podkomisji budżetowej i oświatowej oświadczenie, iż prace nad tą ustawą postąpiły dość daleko. Uchwała poprzednia zapadła na wniosek i przy staraniu klubów mniejszości, a dziś poseł, z którego wnioskami potem w komisjach są trudności co do obsadzenia, bo nawet jego współwyznawcy referatów tych wniosków przyjmować nie chcą, dla demonstracji powtarza jeszcze raz ten sam wniosek, dla demonstracji twierdzę dlatego, że daje Rządowi termin 4-tygodniowy,...</u>
<u xml:id="u-87.4" who="#komentarz">(Głos: 10 dni.)</u>
<u xml:id="u-87.5" who="#PRymar">... a więc pierwsze dni lipca, dzisiaj to skraca do 10 dni, to jest już wogóle, jeśli chodzi o ustawę tak poważną, tak wielką jak ustawę o szkolnictwie dla mniejszości, termin poprostu śmieszny.</u>
<u xml:id="u-87.6" who="#PRymar">Jeżeli utrzymać termin dawniejszy, to niewątpliwie w tym samym czasie gdyby Rząd miał przyjść z tą ustawą, sam p. Pryłucki, zmęczony stawianiem tych wniosków i zbieraniem podpisów, pojedzie na wypoczynek. A że na tem polu nie tylko stronnictwa i kluby mniejszości, ale i społeczeństwo polskie ma dużo do żądania i dużo żądań niespełnionych, świadczy choćby jedna cyfra: mianowicie przeszło milion dzieci polskich nie jest dotychczas w szkole polskiej, bo tej szkoły dotychczas jeszcze niema. Niema dotychczas jeszcze wogóle ustawy o szkolnictwie polskiem i skutek jest ten, że pod rządami polskiemi we wschodniej Małopolsce przeszło 50,000 dzieci chodzi do szkół ukraińskich. Te dwie cyfry w zestawieniu z dwiema innemi, że w Państwie Polskiem jest przeszło 6,000 szkół niepolskich, z przeszło 12,000 nauczycieli niepolaków, świadczą, iż mimo braków w szkolnictwie polskiem Rząd polski i społeczeństwo polskie dba o szkolnictwo obce i nieprawdą jest to, co mówi p. Pryłucki, że chociaż są warunki odpowiednie, Rząd odmawia koncesji na szkolnictwo obce. Proszę zajrzeć do statystyki, choćby z ostatnich tygodni. Dlatego też, ze względu że jednomyślne przyjęcie przed paru tygodniami rezolucji, referowanej przez p. Chruckiego, wzywającej Rząd do opracowania i zebrania materiału dla ustawy o szkolnictwie mniejszości, wniosek p. Pryłuckiego musimy uważać za demonstrację i to demonstrację czczą i dlatego przeciw niemu głosować będziemy.</u>
<u xml:id="u-87.7" who="#PRymar">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za nagłością wniosku, zechce powstać. Mniejszość, nagłość odrzucona. Sprawa idzie do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-87.8" who="#PRymar">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-87.9" who="#PRymar">Wniosek Klubu Chrz.-Nar. o zmianę art. 75 regulaminu obrad Sejmu; wniosek idzie do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej.</u>
<u xml:id="u-87.10" who="#PRymar">Wniosek p. Łypacewicza o zmianę dekretu z dn. 7 lutego 1919 r. w przedmiocie przepisów tymczasowych o wywłaszczeniu przymusowem; wniosek idzie do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-87.11" who="#PRymar">Wniosek p. Bona i tow. z klubu P. S. L. „Wyzwolenie” w sprawie umocowania brzegu rzeki Buga w kolonii Łaszniewo w pow. brzeskim; wniosek idzie do Komisji Robót Publicznych.</u>
<u xml:id="u-87.12" who="#PRymar">Wniosek Klubu Chrz.-Nar. w sprawie zwrotu zabranych katolikom kościółków w Ochowie (koło Pińska) i we wsi Dub, gmina Kotlice w pow. Tomaszów Lubelski; wniosek idzie do Komisji Konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-87.13" who="#PRymar">Wniosek posłów z klubów: Zw. Lud. Nar., P. S. L. „Wyzwolenie”, Klubu Ludowego P. S. L., Klubu P. P. S., Klubu N. P. R. w przedmiocie upoważnienia zarządów gmin do czasowego zajmowania lokali szkolnych na cele powszechnego nauczania; wniosek idzie do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-87.14" who="#PRymar">Dzisiaj doręczono mi pismo od p. Ministra Skarbu, tej treści: „Na podstawie uchwały Rady Ministrów z dnia 7 czerwca 1923 r. mam zaszczyt przesłać w załączeniu projekt ustawy o podatku majątkowym z prośbą o przedłożenie go pod obrady Sejmu”. Czyby się Panowie nie zgodzili, żeby w trybie nagłym, nie czekając na pierwsze czytanie, które się może odbyć dopiero po wydrukowaniu, oddać to Komisji, któraby ewentualnie wyznaczyła sprawozdawcę ze względu na to, że rzecz jest ważna? Zrobię to, jeżeli Panowie nie będą protestowali.</u>
<u xml:id="u-87.15" who="#komentarz">(Głosy: Zgadzamy się)</u>
<u xml:id="u-87.16" who="#PRymar">Wobec tego uważam to za pierwsze czytanie i w trybie wniosku nagłego odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-87.17" who="#PRymar">Proponuję odbyć następne posiedzenie we wtorek o godz. 4 z następującym porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-87.18" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-87.19" who="#PRymar">Wnioski pp. Bona, Kl. Chrz.-Nar., Zw. L. N., P. S. L. Wyzwolenia, Klubu P. S. L., P. P. S., N. P. R.</u>
<u xml:id="u-87.20" who="#PRymar">Pierwsze czytanie ustawy w przedmiocie podwyższenia wkładki państwowej na kapitał zakładowy Centralnej Kasy Spółek Rolniczych w Warszawie oraz w przedmiocie udzielenia gwarancji państwowej za zobowiązania tejże Kasy (Druk Nr 559).</u>
<u xml:id="u-87.21" who="#PRymar">Pierwsze czytanie ustawy w przedmiocie zakazu wywozu ropy po za obszar celny Państwa (Druk Nr 557).</u>
<u xml:id="u-87.22" who="#PRymar">Trzecie czytanie ustaw o prowizoriach budżetowych: a) drugiem dodatkowem za 1 kwartał 1923 r. Dr. Nr 402), b) za drugi kwartał 1923 r. (Druk Nr 420 i odb. Roneo 23).</u>
<u xml:id="u-87.23" who="#PRymar">Sprawozdanie Komisji Rolnej o projekcie ustawy o scaleniu gruntów (Druk Nr 502 i 16).</u>
<u xml:id="u-87.24" who="#PRymar">Ustne sprawozdanie Komisji Regulaminowej o wniosku w sprawie wydania p. Grünbauma.</u>
<u xml:id="u-87.25" who="#PRymar">Ustne sprawozdanie Komisji Węglowej w sprawie uprawnień tejże Komisji (Odbitka Roneo Nr 26).</u>
<u xml:id="u-87.26" who="#PRymar">Ustne sprawozdanie Komisji Administracyjnej o ustawie w przedmiocie dokonywania zmian granic miejskich na obszarze b. dzielnicy austriackiej (Druk Nr 151 i odbitka Roneo Nr 26).</u>
<u xml:id="u-87.27" who="#PRymar">Ustne sprawozdanie Komisji Opieki Społecznej i Inwalidzkiej o wniosku p. Polakiewicza i tow. z Klubu P. S. L. w sprawie zmiany i rewizji wszystkich koncesji na rzecz inwalidów (Druk Nr 309 i odbitka Roneo Nr 26).</u>
<u xml:id="u-87.28" who="#PRymar">Sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy o wniosku p. Żuławskiego i tow. w sprawie umożliwienia działalności centralnych związków zawodowych na całym obszarze Państwa Polskiego (Druk Nr 575 i 462).</u>
<u xml:id="u-87.29" who="#PRymar">Sprawozdanie Komisji Budżetowej o wniosku p. Rudnickiego i tow. w sprawie powiększenia do 2 miliardów marek gwarancji Skarbu Państwa za ulgowe pożyczki dla drobnych przemysłowców, rzemieślników oraz ich organizacji wytwórczych (Druki Nr 548 i 92).</u>
<u xml:id="u-87.30" who="#PRymar">Nagłość wniosku p. Rudzińskiego i tow. z Klubu P. S. L. „Wyzwolenie” w sprawie akcji ratowniczej ze strony Państwa dla dotkniętych klęską gradobicia i powodzi (Druk Nr 588).</u>
<u xml:id="u-87.31" who="#PRymar">Nagłość wniosku p. Chomińskiego i tow. z Klubu P. S. L. „Wyzwolenie” w sprawie przedłużenia mocy obowiązującej ustawy z dnia 21 września 1922 r. w przedmiocie ochrony drobnych dzierżawców rolnych na ziemiach wschodnich, oraz w sprawie wydania ustawy zabezpieczającej wykup ziemi dzierżawionej przez długoletnich dzierżawców na ziemiach wschodnich (Druk Nr 590).</u>
<u xml:id="u-87.32" who="#PRymar">W sprawie porządku dziennego nikt głosu nie żąda, uważam go za przyjęty. Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-87.33" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia godz. 5 min. 40 po pół.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>