text_structure.xml 79.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BolesławPiecha">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Serdecznie witam panie i panów posłów, pana ministra z zespołem oraz zaproszonych gości. Tematem dzisiejszego posiedzenia, zgodnie z przyjętym planem pracy Komisji, jest informacja dotycząca problemów polskiej diabetologii w kontekście profilaktyki cukrzycy i leczenia. Chciałbym przypomnieć, że kilka dni temu, a dokładnie 14 listopada br., obchodzony był Światowy Dzień Walki z Cukrzycą, w związku z czym dzisiejsza informacja dotycząca stricte sytuacji zdrowotnej, oczywiście w kontekście socjologicznym i politycznym, polegać będzie na dyskusji o stanie polskiej diabetologii, sytuacji polskich chorych na cukrzycę oraz prognoz na przyszłość – a wiemy, że cukrzyca jest chorobą społeczną, cywilizacyjną. Zaznaczam, że jest przyjęty ministerialny program dotyczący przeciwdziałania cukrzycy i jej leczenia. Proszę bardzo pana ministra o przedstawienie sytuacji polskiej diabetologii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarekHaber">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo, materiał na temat opieki nad osobami chorującymi na cukrzycę, został państwu przekazany. Postaram się w skrócie przybliżyć zagadnienia poruszone w tym materiale.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarekHaber">Próbowaliśmy skupić się nad kilkoma zagadnieniami, które wydawały się nam najistotniejsze i mogą dać nam obraz sytuacji i informację o tym, w jaki sposób jest realizowana opieka nad osobami chorującymi na cukrzycę. Te zagadnienia dotyczą: świadczeń opieki zdrowotnej przeznaczonych dla osób chorujących na cukrzycę, refundacji leków przeciwcukrzycowych, przygotowania personelu lekarskiego i pielęgniarskiego do sprawowania opieki diabetologicznej lekarskiej i pielęgniarskiej, bazy, jaką dysponujemy i programów zdrowotnych realizowanych przez Ministra Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MarekHaber">Najistotniejszym elementem wydaje się system opieki zdrowotnej i świadczenia opieki zdrowotnej realizowane wobec pacjentów chorych na cukrzycę. Zgodnie z konstrukcją systemu opieki zdrowotnej, możemy te świadczenia podzielić na świadczenia w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i lecznictwa zamkniętego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MarekHaber">Najważniejsza, ze względu na specjalistyczny charakter tego schorzenia, jest ambulatoryjna opieka specjalistyczna. Świadczenia w zakresie ambulatoryjnej opieki zdrowotnej realizowane są w poradniach diabetologicznych, w ramach dwóch produktów, które oferuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Pierwszy rodzaj opieki, w ramach klasycznej opieki ambulatoryjnej realizowanej przez poradnie diabetologiczne, które są finansowane na zasadzie płacenia za wykonaną poradę. Drugi rodzaj opieki został skonstruowany specjalnie i w nowatorski sposób wprowadzony właśnie w zakresie diabetologii i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej na początku 2008 r. – ambulatoryjna opieka specjalistyczna w zakresie cukrzycy. W tym wypadku mamy do czynienia z propozycją objęcia pacjenta chorego na cukrzycę kompleksową opieką, która jest realizowana w poradni diabetologicznej przez pracujący tam zespół. Wymagania postawione podmiotom, które mogą realizować tę kompleksową opiekę są wyższe i bardziej sprecyzowane właśnie po to, aby ta opieka mogła być realizowana w sposób kompetentny i szerszy. Ta kompleksowa opieka ambulatoryjna jest finansowana inaczej – w sposób kapitacyjny, aby realizować ją przez cały rok i objąć nią pacjenta, zgodnie z jego potrzebami.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MarekHaber">W tej kompleksowej ambulatoryjnej opiece specjalistycznej w zakresie cukrzycy pewne zmiany zostały wprowadzone również na początku 2009 r., kiedy to spośród pacjentów leczonych na cukrzycę wyodrębniono grupę dzieci i młodzieży do 21 roku życia. Ta opieka jest realizowana przez poradnie diabetologiczne dla dzieci. Również został rozszerzony zakres parametrów zdrowotnych, na podstawie których lekarz przeprowadza wstępną ocenę pacjentów kwalifikujących się do tej opieki. Został on rozszerzony o parametry dotyczące obecności chorób tarczycy oraz celiakii. Został także rozszerzony zakres świadczeń – wprowadzono elementy edukacyjne do produktu kompleksowej opieki, które mają poprawić wiedzę pacjentów i ich rodzin na temat samokontroli cukrzycy, prawidłowego odżywiania. Pojawił się także kolejny element – możliwość uzyskania konsultacji psychologicznej dla pacjenta i jego rodziny w ramach kompleksowej opieki ambulatoryjnej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MarekHaber">Oprócz ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, opieka nad pacjentami chorującymi na cukrzycę sprawowana jest oczywiście w podstawowej opiece zdrowotnej. Po to, aby tę opiekę wzmocnić, zwrócić uwagę lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej na tę grupę pacjentów, pod koniec 2008 r. została wprowadzona zasada dodatkowego odrębnego finansowania pacjentów znajdujących się w tej grupie chorych, a będących pacjentami podstawowej opieki zdrowotnej, a oprócz tego, objęcie dodatkową opieką tych pacjentów w podstawowej opiece zdrowotnej. Między innymi, do wykazu badań diagnostycznych zostało wprowadzone badanie poziomu glikolizacji hemoglobiny, którego do tego momentu w wykazie badań lekarza podstawowej opieki zdrowotnej nie było. Badanie to umożliwia bardziej precyzyjną diagnostykę tego schorzenia. Oczywiście pacjenci, którzy tego wymagają, są również kierowani do szpitali, w koniecznym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MarekHaber">Istotne jest, co należałoby podkreślić, jeśli chodzi o zasady opieki nad pacjentami, zarówno w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, jak i podstawowej opieki zdrowotnej, że nie przewiduje się zmian, które by ograniczały dostęp czy tę opiekę. Ten zakres świadczeń ma być kontynuowany również w roku przyszłym. W zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, dyskusje, które prowadziliśmy na temat wskaźnika 3,0 odnośnie do finansowania pacjentów chorych na cukrzycę w podstawowej opiece zdrowotnej, dotyczyły bardziej sprecyzowania zadań lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, jego obowiązków w zakresie sprawowania tej opieki, częstotliwości wizyt pacjentów objętych opieką, zakresu badań diagnostycznych, które lekarz podstawowej opieki zdrowotnej powinien wykonać, aniżeli ograniczenia dostępu pacjentów do tych świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MarekHaber">Kolejnym problemem, który dotyka pacjentów chorych na cukrzycę, jest dostępność do leków niezbędnych w tym schorzeniu. Krótko przedstawię zbiorczą informację na temat tego, jak wygląda dostępność do leków i refundacja leków dla osób uprawnionych w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MarekHaber">Na listach jest 29 preparatów wydawanych bezpłatnie, 195 po wniesieniu opłaty ryczałtowej i 2 preparaty po wniesieniu 50% ceny leku plus dopłata różnicy pomiędzy cena urzędową a limitem ceny. Jeśli chodzi o kwoty przeznaczane na refundację tych preparatów łącznie, w 2007 r. wyniosły ponad 596 mln zł, a w 2008 r. ponad 658 mln zł. W ogólnym koszcie refundacji leków dla osób uprawnionych kwoty te stanowiły odpowiednio w 2007 r. 8,95%, a w 2008 r. 8,96%.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MarekHaber">Warto zwrócić uwagę na wzrost kosztów refundacji insulin, który w 2009 r. szacowany jest na kwotę około 31 mln zł, natomiast leków doustnych obniżających stężenie glukozy we krwi na kwotę około 10,5 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MarekHaber">Istotnym elementem, który – w naszym przekonaniu – zdecydowanie poprawił jakość życia pacjentów chorujących na cukrzycę – chodzi głównie o pacjentów młodych – jest wprowadzenie i realizacja programu, który prowadzi Narodowy Fundusz Zdrowia „Leczenie cukrzycy z zastosowaniem pompy insulinowej”. W ramach tej procedury finansowane są koszty osobistej pompy insulinowej oraz prowadzona jest edukacja chorego i jego rodziny, która pozwala na samodzielne korzystanie z pompy i osprzętu. Poprawia to w zdecydowany sposób komfort życia tych pacjentów. Program ten jest skierowany do osób z cukrzycą leczonych insuliną do ukończenia 18 roku życia, u których stwierdza się występowanie co najmniej jednego ze stanów lub kryteriów, takich jak: powtarzające się ciężkie hipoglikemie, powtarzające się hipoglikemie o brzasku, niestabilność glikemii wymagająca co najmniej 7 pomiarów na dobę, występowanie kwasicy ketonowej lub obecność powikłań cukrzycy.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MarekHaber">Przejdę do kolejnego punktu istotnego z punktu widzenia opieki nad pacjentami – możliwości systemu w zakresie opieki lekarskiej i pielęgniarskiej. Z informacji, którymi dysponujemy, uzyskanymi od Naczelnej Izby Lekarskiej, wynika – są to dane na dzień 30 czerwca 2009 r. – że liczba specjalistów w dziedzinie diabetologii wynosi 649. Mamy również dane dotyczące liczby specjalizujących się lekarzy i lekarzy dentystów – dane na dzień 30 czerwca 2009 r. – z których wynika, że liczba lekarzy odbywających specjalizację w dziedzinie diabetologii wynosiła 194. Jest mniej osób chętnych do specjalizowania się w tej dziedzinie niż miejsc akredytowanych, których jest 213.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MarekHaber">Mając świadomość tego, że potrzeby związane z tą chorobą są bardzo istotne, diabetologia została uznana przez Ministra Zdrowia w rozporządzeniu za specjalność lekarską, która jest możliwa do zrealizowana w dwóch wersjach programu specjalizacji dla lekarzy. Jeden program jest skierowany do lekarzy posiadających specjalizację II stopnia lub tytuł specjalisty w dziedzinie chorób wewnętrznych, a drugi w do lekarzy posiadających specjalizację II stopnia lub tytuł specjalisty w dziedzinie pediatrii. Program szkolenia przygotowany dla tych lekarzy zawiera dane dotyczące problematyki epidemiologii, etiologii i patogenezy cukrzycy, daje wiedzę na temat rozpoznania leczenia schorzenia zasadniczego, a także schorzeń współistniejących, również w przypadku kobiet w ciąży – jest to duży problem diagnostyczny i terapeutyczny – oraz dzieci i osób starszych.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#MarekHaber">Szkolenie personelu pielęgniarskiego odbywa się na różnych poziomach i może być realizowane zarówno w ramach specjalizacji, jak i w ramach kursów kwalifikacyjnych, kursów specjalistycznych i dokształcających w różnych dziedzinach i zakresach pielęgniarstwa. Najistotniejsze dla nas jest to, że istnieje specjalizacja pielęgniarstwo diabetologiczne, jednakże liczba pielęgniarek mających tę specjalizację jest zdecydowanie niewystarczająca – w skali kraju jest to tylko 28 osób. Tę sytuację staramy się poprawić. Obecnie są realizowane dwie edycje tej specjalizacji. Są dwa ośrodki realizujące specjalizację w tym zakresie – lubelski i znajdujący się na terenie województwa mazowieckiego. Aktualnie w tej specjalizacji uczestniczy 47 osób. To nadal jest niewystarczająca liczba, jednakże powinna ona zdecydowanie wzrosnąć po skończeniu tej specjalizacji przez szkolące się pielęgniarki.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#MarekHaber">Kilka zdań na temat bazy, którą dysponujemy. Jak wynika z informacji, którymi dysponujemy, na terenie Polski funkcjonuje 1629 poradni diabetologicznych, 32 oddziały diabetologiczne z 538 łóżkami. Wydaje się, że ta wielkość zabezpiecza potrzeby systemu w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#MarekHaber">Na zakończenie chciałbym wspomnieć o dwóch sprawach. Po pierwsze o tym, że przeciwdziałanie i walka z cukrzycą zostały uznane przez Ministra Zdrowia za jeden z priorytetów zdrowotnych, istotnych z powodów populacyjnych, epidemiologicznych, które znajdują się w centrum uwagi resortu – czego wyrazem jest również prowadzenie programów zdrowotnych dla pacjentów chorujących na cukrzycę – a także wzbogacają naszą wiedzę na temat epidemiologii w tym zakresie. Wymienię, „Program Prewencji i Leczenia Cukrzycy w Polsce na lata 2007-2008”. W ramach tego programu przygotowana została, między innymi, koncepcja Rejestru Chorych na Cukrzycę – dorosłych, a także Rejestr Wieku Rozwojowego – dzieci i młodzieży. Zadania w tym programie były prowadzone w latach 2007-2008 i będą prowadzone w roku 2009, przewidujemy także kontynuację tych działań w roku 2010. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z pana zespołu, panie ministrze, chciałby jeszcze uzupełnić pana wypowiedź dodatkowymi informacjami, czy możemy otwierać dyskusję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekHaber">Dziękujemy, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję. W takim razie otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#BolesławPiecha">Pan minister przedstawił nam skrótowo informacje zawarte w dokumentach, dotyczące zagadnień związanych z cukrzycą. Ja będę mieć kilka pytań natury merytorycznej i statystycznej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#BolesławPiecha">Nie powiedział nam pan minister – a chcielibyśmy wiedzieć – ilu ludzi w Polsce choruje na cukrzycę. To jest podstawowa informacja, którą powinniśmy znać. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#BolesławPiecha">Po drugie, trzeba podzielić cukrzycę na grupy. Stary, klasyczny podział – ja nie jestem diabetologiem, więc trudno mi to będzie umotywować – wyróżnia cukrzycę typu pierwszego i typu drugiego. O ile wiem, cukrzyca typu pierwszego – głównie u dzieci, jak rozumiem – jest problemem bardzo poważnym, i w Polsce chyba model opieki nad dzieckiem nie jest najgorzej realizowany, aczkolwiek pewne wątpliwości – jak myślę – wypłyną w dyskusji. Chciałbym się jednak dowiedzieć, jak wygląda sytuacja w przypadku cukrzycy dorosłych – ilu jest chorych, ilu zagrożonych.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#BolesławPiecha">Kolejną sprawą, którą będziemy musieli poruszyć, jest dostępność do świadczeń zdrowotnych i określenie tego świadczenia zdrowotnego. Pan minister powiedział o opiece lekarskiej. Przyznam, że opieka lekarska jest bardzo ważna, ale niezbędny jest do tego odpowiedni zespół terapeutyczny, w tym pielęgniarka. Edukacja ma ogromne znaczenie, ponieważ – jak powiedziano wczoraj na konferencji w tej sali – na cukrzycę się nie choruje, z cukrzycą żyje się przez 7 dni w tygodniu. Właśnie ten sposób życia z cukrzycą, oprócz czysto medycznych parametrów, jest jednym z największych wyzwań, przed którymi stoi cały świat, w tym i my. Chodzi o to, aby ograniczać to, co w cukrzycy jest najgroźniejsze, a więc liczbę powikłań. Cukrzyca ma ogromny katalog powikłań, które kończą się, niestety, kalectwem i wyłączeniem z normalnej aktywności w społeczeństwie, wiążą się z orzeczeniem o niepełnosprawności i przyznawaniem rent. Tego aspektu tutaj nie zauważyliśmy. Tak więc leczenie to nie tylko lekarz, ale i pielęgniarka, edukator i ogromna sfera dotycząca promocji zdrowia czy profilaktyki mającej na celu ograniczenie liczby ludzi chorujących na cukrzycę, aczkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, że będzie to niezmiernie trudne, ponieważ liczba chorych na cukrzycę rośnie w zastraszającym tempie. Ale jakieś implikacje muszą z tego wynikać.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#BolesławPiecha">Kto z pań i panów posłów chciałby zabrać głos? Proszę bardzo, najpierw pan poseł Sopliński, a potem pan poseł Hoc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AleksanderSopliński">Panie przewodniczący, panie ministrze, cukrzyca jest chorobą o cechach epidemii, można się więc spodziewać ciągłego wzrostu zachorowań na tę chorobę.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AleksanderSopliński">Pan minister przed chwilą powiedział, że istnieje koncepcja – jest to priorytet – opracowania narodowego programu walki z cukrzycą takiej rangi, jak program onkologiczny. W związku z tym pytam, na jakim etapie jest koncepcja opracowania tego narodowego programu walki z cukrzycą. To pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AleksanderSopliński">Druga sprawa. Jest również koncepcja – mówił o tym pan minister – Rejestru Chorych na Cukrzycę, bo przypuszczam, że tak naprawdę nie wiemy, ilu mamy pacjentów chorych na cukrzycę i w jakim są oni stanie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#AleksanderSopliński">Kolejna ważna sprawa wiąże się z kwestią prowadzenia leczenia insuliną analogową. W większości krajów – nawet w biednej Bułgarii – już od 7 lat jest prowadzona taka terapia. Przypominam sobie, że w styczniu i lutym pani minister Kopacz i pan minister Twardowski mówili, że insulina analogowa w czerwcu-lipcu będzie wprowadzona na listę refundacyjną. I co się okazało? To, że nastał wrzesień i insulina analogowa nie została wprowadzona na listę leków refundacyjnych, za to obarczono lekarzy rodzinnych prowadzeniem pacjentów z cukrzycą. Cały czas się zastanawiam – nawet rozmawiałem o tym przed tym posiedzeniem z panem ministrem – czy to był dobry pomysł. Czy nie lepszym pomysłem byłaby refundacja insuliny niż przekazywanie tych pacjentów do lekarzy rodzinnych, jeśli mówimy o ekonomii?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#AleksanderSopliński">Następne moje pytanie – nawiązuję do tego, o czym powiedział pan przewodniczący – dotyczy powikłań, jakie daje cukrzyca. Interesuje mnie, ile jest w Polsce dobrych ośrodków leczących chorych z tak zwaną stopą cukrzycową. Jest to bardzo istotny problem w terapii zaawansowanej, późnej cukrzycy. Czy mamy specjalistów – tutaj podano, że jest ponad 600 diabetologów – od leczenia stopy cukrzycowej? To są istotne zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#AleksanderSopliński">Ponadto chciałbym wiedzieć, czy państwo w Ministerstwie Zdrowia przewidują refundację insuliny analogowej. Jeżeli nie, to proszę powiedzieć, kiedy to będzie możliwe. Przecież w lutym pani i pan minister zdecydowanie mówili – ja byłem na tym spotkaniu – że ta insulina będzie na liście leków refundowanych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pan poseł Czesław Hoc, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławHoc">Dziękuję, panie przewodniczący. Proszę państwa, panie ministrze, Wysoka Komisjo, powiedzenie, że ta informacja ma wymiar bardzo skromny i mało profesjonalny jest naprawdę bardzo łagodne i delikatne, bo oczekiwaliśmy wiążącej i merytorycznej dyskusji na temat tego, co się dzieje i co jest w tym niedobrego – zaraz to powiem. Przede wszystkim interesowałaby nas strategia, koncepcja działań poprawiających jakość życia i przedłużających życie osób chorujących na cukrzycę.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#CzesławHoc">Zdawać by się mogło, że w ministerstwie nie zdają sobie państwo sprawy z tego, po pierwsze, że w 2007 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych określiła cukrzycę jako pierwszą niezakaźną epidemię cywilizacyjną. To jest bardzo poważny, globalny problem cywilizacyjny. Po drugie, jakby nie zdają sobie państwo sprawy z tego, że w Polsce ponad 2,5 mln ludzi choruje na cukrzycę, a tylko niewiele ponad 60% o tym wie. Po trzecie, jakby nie zdają sobie państwo sprawy z tego, że w Polsce 13 osób na 100 tys. mieszkańców umiera z powodu cukrzycy. Po czwarte, że co prawda jakość i długość życia zależy od edukacji, ale i od jakości leczenia. To jest bardzo przykre. A najważniejsze jest to, że leczenie powikłań cukrzycy jest ośmiokrotnie droższe niż leczenie samej cukrzycy. Przecież każdy z nas wie, że najczęstszą przyczyną amputacji kończyn dolnych jest właśnie tak zwana stopa cukrzycowa. Czy państwo wiedzą, że bardziej opłaca się – oczywiście mówię to w cudzysłowie – amputować kończynę dolną niż leczyć zachowawczo, ponieważ bardziej opłaca się skrócenie leczenia zachowawczego, gdyż tak jest wyceniona w Narodowym Funduszu Zdrowia procedura? Czy mamy strategię w tym zakresie? Myślałem, że pan minister na zakończenie powie – przyjęliśmy taką oto strategię, taką koncepcję, taki cel.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#CzesławHoc">13 z 27 krajów Unii Europejskiej ma narodowy program leczenie i prewencji cukrzycy, w którym ocenia się, co i o ile się zmniejszy. O 50% zmniejszy się liczba schorzeń kardiologicznych, o około 30% zmniejszy się liczba schorzeń i powikłań neurologicznych oraz powikłań nefrologicznych. Wiemy, że niewydolność nerek, sztuczna nerka i dializoterapia, a następnie przeszczep nerki są wynikiem krańcowej niewydolności nerek spowodowanej powikłaniami cukrzycy. W przypadku ślepoty – oprócz AMD – cukrzyca również jest główną przyczyną utraty wzroku Polaków. Zatem potrzebą chwili jest opracowanie takiego programu.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#CzesławHoc">Państwo z pewną dezynwolturą przedstawiają nam tutaj informacje, które każdy człowiek może znaleźć w massmediach. Nas interesują konkretne merytoryczne przesłanki i strategia. Dlatego, panie przewodniczący, chciałbym zgłosić wniosek formalny, aby Komisja Zdrowia, może w formie dezyderatu, zobowiązała rząd do przedstawienia nam propozycji utworzenia narodowego programu leczenia i prewencji cukrzycy, w formie ustawy, bo taka jest potrzeba chwili. Jest to bardzo potrzebne. A dzisiejsza informacja może być co najmniej wstępem do tej bardzo poważnej decyzji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Chciałbym, aby ten wniosek wypłynął na zakończenie posiedzenia, a nie teraz, żeby nie przerywać dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, pan poseł Tadeusz Naguszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszNaguszewski">Dziękuję, panie przewodniczący. Mam pytanie w następującej spawie. Otóż Narodowy Fundusz Zdrowia wskazuje na wymóg zatrudniania lekarzy oraz specjalisty w dziedzinie diabetologii w poradni diabetologicznej. Z danych, które państwo podali, wynika, że diabetologów jest około 650, a poradni 1600. Jeśliby przyjąć, że wszyscy oni są zatrudnieni tylko w poradniach, to każdy z nich musiały pracować na 2,5 etatu, a mówiąc inaczej, jeżeliby każdy z nich pracował na etacie, to należałoby zamknąć 1000 tych poradni. W związku z tym pytam, czy brak elastyczności w tych działaniach, że dopuszcza się również pracę lekarza endokrynologa czy specjalisty chorób wewnętrznych, nie jest zaprzeczeniem twierdzenia, że państwo dbają o dobry dostęp pacjenta do tego rodzaju usług medycznych? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pani przewodnicząca, a następnie pan poseł Tomasz Latos i pan poseł Jerzy Ziętek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Dziękuję. Panie ministrze, ile pomp insulinowych znajduje się aktualnie u pacjentów? W ile pomp wyposażone są dzieci, a ile pomp posiadają osoby dorosłe?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Zdarza się, że pompa kupiona dla dziecka zostaje z pacjentem dorastającym. W związku z tym zwracam się z pytaniem – zresztą zadawanym po raz kolejny, na podstawie obietnic, które państwo składali – kiedy na listach refundacyjnych znajdzie się osprzęt do pomp insulinowych? Jest to koszt co najmniej 300 zł miesięcznie dla osób, które korzystają z takich pomp. Sam zakup pompy jest kolosalnym wydatkiem, ale jej użytkowanie jest ciągłym obciążeniem dla pacjenta. Obiecali państwo, że w wykazie nowych środków pomocniczych znajdzie się osprzęt do pomp insulinowych.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Kolejne pytanie dotyczy przeniesienia części opieki nad osobami chorymi na cukrzycę do podstawowej opieki zdrowotnej. Co państwem kierowało, aby przenosząc tę opiekę trzykrotnie zwiększyć finansowanie tych świadczeń przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, którego działalność najczęściej sprowadza się do przepisania na receptę leków zaordynowanych przez lekarzy specjalistów? Jaka była państwa motywacja? Jak powiedział jeden z moich przedmówców – czy nie lepiej byłoby te środki przeznaczyć na finansowanie nowoczesnych leków i nowoczesnych insulin?</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Następne pytanie. Dlaczego Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym nie ma długo działających insulin analogowych? Dlaczego nie dotrzymali państwo słowa, które solennie tutaj składaliście, że cukrzycy będą mieć szansę na normalne, ucywilizowane leczenie się, jak za granicą?</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#ElżbietaStrekerDembińska">I jeszcze jedno pytanie. Chciałabym poznać szczegółową analizę tego, w jaki sposób powstały rekomendacje leków i insulin, które wymienione są w przygotowywanym rozporządzeniu. Mówię nie tylko o insulinach, ale i o lekach doustnych, ponieważ pojawiają się niepokojące informacje o tym, że Polska stosuje leki doustne, które są już dawno wycofane i niestosowane na świecie. Są to leki drogie, niewiadomo z jakiego powodu popularyzowane w naszym kraju i zapisywane przez wszystkich lekarzy osobom chorym na cukrzycę.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#ElżbietaStrekerDembińska">To jest właściwie wstęp do pytań, ponieważ chciałabym również, aby państwo, przygotowując rzetelny materiał dla nas, wskazali, jakie są koszty leczenia osób cierpiących na powikłania cukrzycowe. Ponieważ przygotowujemy nową ustawę dotyczącą zakazu palenia tytoniu, kierowani właśnie tym, że palenie tytoniu zwiększa zachorowalność na raka płuc i zapadalność na innego rodzaju choroby, chciałabym, aby w taki sam sposób podejść do cukrzycy i uznając ją za epidemię cywilizacyjną XXI w. przede wszystkim zdiagnozować obecną sytuację i zaproponować program, który kompleksowo rozwiąże nie tylko problem wykrywalności cukrzycy i leczenia cukrzycy w jej pierwszym stadium, ale również pokaże skutki, jakie przyniesie leczenie cukrzycy w perspektywie długofalowej, a więc w jakim stopniu nastąpi zmniejszenie komplikacji i chorób występujących w następstwie cukrzycy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, pan poseł Tomasz Latos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TomaszLatos">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie ministrze na początek drobne sprostowanie. W tabeli dotyczącej liczby oddziałów szpitalnych i liczby łóżek szpitalnych, przy województwie kujawsko-pomorskim jest wartość zero. Rzeczywiście kliniki jako takiej nie ma, ale są łóżka diabetologiczne w ramach Kliniki Endokrynologii i Chorób Wewnętrznych Szpitala Uniwersyteckiego. Chociaż to zabezpieczenie łóżkowe z pewnością nie jest wystarczające, jednak zakładam, że gdzie indziej może być podobna sytuacja, w związku z tym jest nieco lepiej. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#TomaszLatos">Po drugie, chciałbym zapytać, jak wygląda współpraca z samorządem terytorialnym. Mówię to na przykładzie mojej rodzinnej Bydgoszczy, gdzie samorząd miejski już od kilku lat realizuje programy profilaktyczne mające na celu wczesne wykrycie cukrzycy u mieszkańców tego miasta. Jak to wygląda w innych miejscach? Poprzez skoordynowanie w skali kraju takich programów można by osiągnąć dużo więcej, zaoszczędzając pieniądze centralne.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#TomaszLatos">Wreszcie sprawa specjalizacji. W materiale, który państwo nam przedstawili, jest mowa o skróceniu specjalizacji. Rozumiem, że te dane są przedstawione w kontekście tematu dzisiejszego posiedzenia Komisji. Chciałbym zapytać, czy nie lepszą drogą, nawet gdyby to było realizowane równolegle, byłoby zwiększenie liczby rezydentur dla osób, które chcą się specjalizować w zakresie diabetologii. A przy okazji, odnośnie do rozporządzenia, które jest przygotowywane, a mówiące o skróceniu specjalizacji, powiem, iż sądzę, że warto byłoby, aby ministerstwo bardziej szczegółowo poinformowało Wysoką Komisję o swoich zamierzeniach, o kierunku, w jakim zmierzają te prace. Jak czytamy w przedłożonym opracowaniu, decyzje są już prawie gotowe. Z pewnością warto byłoby bardziej szczegółowo nas o tym poinformować na posiedzeniu Komisji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pan poseł Ziętek, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyZiętek">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, chciałbym bardzo serdecznie podziękować panu ministrowi za tę informację. To po pierwsze. Po drugie, w tej informacji czytam, że Centrum Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek i Położnych wprowadziło specjalizację pielęgniarstwo neonatologiczne dla pielęgniarek i położnych, co odnotowuję z dużą satysfakcją. Faktycznie tego szkolenia nam brakowało. Tym, co zastanawia mnie w tej tabeli, jest to, że z danych będących w dyspozycji CKPPiP wynika, iż szkolenie to po raz pierwszy zostało uruchomione w 2008 r., a tym samym pierwszy egzamin na tytuł specjalisty powinien odbyć się w sesji jesiennej 2010 r. Nie wiem, czy to nie powinien być rok 2009.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyZiętek">Następna sprawa. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na taki aspekt cukrzycy, jakim jest ciąża, bo wiemy, że w przypadku kobiety ciężarnej przełożenie cukrzycy na dziecko jest bardzo duże. Wtedy często rodzi się noworodek o dużej masie ciała, ale niedojrzały, wymagający starannej opieki w okresie poporodowym. Wydaje mi się, że przykładem postępu w dobrym kierunku jest wprowadzenie, chyba już od wielu lat – a być może ma to również odzwierciedlenie w zakończonych pracach zespołu, który opracowywał standardy opieki nad kobietą ciężarną i opieki okołoporodowej – badania skróconej krzywej cukrowej. Kiedyś tę skróconą krzywą cukrową badaliśmy po obciążeniu 50g glukozy. Nasza pani profesor diabetolog położnictwa zaleciła – robimy to od wielu lat – 75g glukozy jako badanie powtarzane. I rzeczywiście wyłapujemy wiele przypadków nietolerancji glukozy, w których wystarczy tylko dobra edukacja dotycząca żywienia ciężarnej. Bywa, że musimy działać interdyscyplinarnie, razem z diabetologami, hospitalizując kobietę w ciąży, stosując insulinę. Dawniej, 20 lat temu były takie zalecenia, że w przypadku insulinozależnej cukrzycy ciężarnych rozwiązywano ciąże w 28 tygodniu. W tej chwili tak prowadzimy ciężarne, chociażby wskaźnikiem hemoglobiny glikolizowanej, która nam mówi o stopniu prawidłowości prowadzenia cukrzycy, że praktycznie rozwiązujemy ciężarne w terminie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JerzyZiętek">Na zakończenie chciałbym zapytać o jeszcze jedno. Mamy tu informację o insulinach, tabletkach i diecie, ale chciałbym się dowiedzieć, czy ruszy ta nowocześniejsza metoda leczenia cukrzycy, jaką jest wszczepienie wysepek trzustkowych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pani przewodnicząca Małecka-Libera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BeataMałeckaLibera">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo, mówimy w zasadzie o dwóch problemach. Pierwszym jest leczenie i to, że cukrzyca stała się problemem naszej cywilizacji. Myślę, że akurat w tym zakresie minister przedstawił wiele danych i nowości, które zostały wprowadzone, aby to leczenie było na jak najlepszym poziomie. Jednak, aby leczenie było prawidłowe, nie ukrywamy, że potrzebujemy specjalistów. Z tym problemem borykamy się od kilku lat. Związane to jest z prowadzeniem specjalizacji. Dobrze, że dzisiaj na ten temat również mówimy, że padają ze strony pana ministra zapowiedzi o skróceniu czasu potrzebnego do uzyskania specjalizacji. W związku z tym mam dwa pytania. Pierwsze, czy pan minister nie powinien jednak zastanowić się nad powrotem do tego, aby kompetencje lekarza specjalisty w dalszym ciągu realizowali lekarze, którzy mają przynajmniej II stopień specjalizacji z chorób wewnętrznych i wiele lat pracy w poradni diabetologicznej. Oni zostali odsunięci od udzielania porad diabetologicznych. I drugie pytanie, również związane ze specjalizacją, kiedy, według państwa przewidywań, przygotowane rozporządzenie wejdzie w życie? Tyle, jeśli chodzi o leczenie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#BeataMałeckaLibera">Chciałabym również poruszyć drugi, bardzo ważny temat badań związanych z przeprowadzeniem programów zdrowotnych, bo takie programy dotyczące profilaktyki cukrzycy są przecież w naszym kraju realizowane od wielu lat przez różne gremia, zarówno samorządowe, jak i fundacje, a także ze środków budżetowych. W moim odczuciu, mimo że one działają, brakuje wspólnej linii i wspólnego celu. Mam więc pytanie, czy Ministerstwo Zdrowia jest zorientowane, jakie efekty osiągaliśmy i w dalszym ciągu osiągamy poprzez realizację tych programów?</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#BeataMałeckaLibera">Chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Otóż w budżecie na rok 2010 są zaplanowane środki na program walki z cukrzycą, ale także na program pn. „Narodowy program zapobiegania nadwadze i otyłości”. Myślę, że warto rozmawiać o tych dwóch programach łącznie, ponieważ profilaktyka cukrzycy łączy się z naszym stylem życia i sposobem odżywiania. Dobrze by więc było, aby te programy zostały opracowane łącznie, były spójne i mogły być realizowane spójnie przez kilka lat.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#BeataMałeckaLibera">Na zakończenie pozwolę sobie na następującą dygresję. Ktoś na tej sali przed chwilą powiedział, że dołożenie obowiązków lekarzowi rodzinnemu, który ma zajmować się leczeniem chorego z cukrzycą, tak naprawdę polega tylko na tym, że zostaje wysłany ze skierowaniem do specjalisty. I chyba rzeczywiście tak jest. Proszę sobie jednak przypomnieć założenia i koncepcję dotyczącą roli, jaką ma spełniać lekarz rodzinny. Tak naprawdę to właśnie lekarz rodzinny, znając genezę i rodzinę chorego, powinien wyznaczać kierunek leczenia. I mam nadzieję, że właśnie poprzez ten program prewencji i opieki cukrzycy do takiego modelu dążymy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos? Prosiłbym, żeby się przedstawiać, ponieważ przebieg posiedzenia jest nagrywany do protokołu. Proszę bardzo, najpierw pan, a potem pani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MaciejMałecki">Nazywam się Maciej Małecki i jestem profesorem diabetologii z Krakowa, z Collegium Medicum. Reprezentuję tutaj Zarząd Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego. Również chciałbym zacząć od sprostowania, analogicznego do tego, które dotyczyło województwa kujawsko-pomorskiego. Otóż jestem zażenowany faktem, że na liście oddziałów diabetologicznych brakuje Kliniki Chorób Metabolicznych z województwa małopolskiego – wiodącego ośrodka klinicznego o ogromnym dorobku naukowym, posiadającego pełną akredytację kliniczną i do szkolenia podyplomowego, zatrudniającego kilkunastu dyplomowanych diabetologów. Muszę powiedzieć, że w moich oczach sam ten fakt w znacznym stopniu dyskredytuje ten raport, bo sprawia to wrażenie, że nazwy klinik zostały spisane z Internetu według hasła „diabetologia”. Chciałbym tutaj zgłosić stanowczy protest przeciwko pominięciu tej placówki. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MaciejMałecki">Po drugie, chciałbym powiedzieć, że placówka, którą kieruję, ale także większość referencyjnych placówek diabetologicznych w tym kraju, realizuje w roku bieżącym nadwykonania w stosunku do planu Narodowego Funduszu Zdrowia, wynikające z opieki ambulatoryjnej i szpitalnej nad ciężarnymi z cukrzycą – to jest bardzo ważny, narastający problem – nad tzw. stopą cukrzycową, chorymi z pompami insulinowymi i związane z ostrymi powikłaniami cukrzycy. Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, dwa dni temu – w Światowym Dniu Chorych na Cukrzycę – na moje biurko trafiła lista priorytetów Narodowego Funduszu Zdrowia finansowania specjalizacji na rok 2010. Na jakiej pozycji znajduje się diabetologia? Znajduje się w najniższym z możliwych priorytetów, w grupie D, co z definicji wiąże się z 10-procentową redukcją wysokości kontraktu na rok przyszły. Jako kierownik referencyjnej placówki akademickiej na trzy województwa i członek Zarządu PTD chciałbym stanowczo zaprotestować przeciwko temu faktowi i postulować przesunięcie diabetologii do wyższej grupy priorytetów, optymalnie do grupy A.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MaciejMałecki">Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że wyjątkowo gorzką pigułką do przełknięcia jest to, że w momencie, kiedy w kraju obchodzi się Światowy Dzień Chorych na Cukrzycę, jednocześnie drugimi drzwiami wprowadza się tego rodzaju rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#MaciejMałecki">Hospitalizacje w zakresie diabetologii zaliczono do grup hospitalizacji planowych. Jak w tym mieści się hospitalizacja chorej ciężarnej z cukrzycą? Jak my możemy zaplanować tego rodzaju hospitalizację? My tę chorą po prostu musimy przyjąć i wyrównać metabolicznie. Jak w tym mieści się hospitalizacja pacjentki z kwasicą ketonową czy ze stopą cukrzycową?</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#MaciejMałecki">Chciałbym dołączyć do tych protestów, które w tej sali już zostały sformułowane, przeciwko ciągłemu odwlekaniu refundacji analogów długo działających. Jest mi wstyd jako diabetologowi na forum międzynarodowym, kiedy rozmawiam z kolegami nie tylko z Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Francji, ale także z Bułgarii czy Rumunii. Ministerstwo wykorzystało, jako pretekst do odroczenia refundacji tych analogów, wątpliwej jakości prace naukowe, które zostały oprotestowane na świecie przez wszystkie gremia międzynarodowe i krajowe, w tym Europejskie Towarzystwo Badań nad Cukrzycą, Amerykańskie Towarzystwo Diabetologiczne i Polskie Towarzystwo Diabetologiczne.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#MaciejMałecki">Wreszcie padło tutaj pytanie dotyczące stopy cukrzycowej, ile, tak naprawdę, jest ośrodków, które tym problemem się zajmują i będą się zajmować. W mojej ocenie, są 2-3 ośrodki w kraju, a będzie ich jeszcze mniej, dlatego, że opieka nad tzw. stopą cukrzycową jest deficytowa, a żaden dyrektor szpitala klinicznego nie chce mieć na swoim terenie placówki deficytowej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, teraz pani, a potem pan prezes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JaninaOkrągły">Janina Okrągły, poseł. Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, chciałabym wrócić do problematyki lekarzy rodzinnych i edukacji. Mam pytanie. Jak przedstawia się edukacja lekarzy rodzinnych z zakresu profilaktyki i leczenia cukrzycy? Edukacja ta jest podejmowana przez lekarzy rodzinnych i prowadzona przez wiele gremiów, między innymi dobrze działa w tym zakresie Kolegium Lekarzy Rodzinnych. Chciałabym się jednak dowiedzieć, czy ministerstwo nadzoruje te szkolenia, czy są wyciągane jakieś wnioski i czy w ogóle jest jakiś program ministerialny dotyczący szkolenia lekarzy rodzinnych, bo lekarzy specjalistów – jak tutaj słyszeliśmy – mamy niewielu i nie jest możliwe, żeby wszyscy pacjenci chorzy na cukrzycę trafili do lekarzy specjalistów. Lekarzy jest za mało, a chorych za dużo. To pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JaninaOkrągły">Druga sprawa dotyczy edukacji pacjentów. Mówimy cały czas o leczeniu, ale cukrzyca jest taką chorobą, w przypadku której bardzo ważna jest edukacja. W koszyku świadczeń nie zapisaliśmy świadczenia edukacyjnego. Czy nie należałoby się zastanowić nad tym, żeby w leczeniu cukrzycy zaistniało świadczenie edukacyjne, któremu pacjent z cukrzycą musiałaby podlegać przynajmniej raz do roku?</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JaninaOkrągły">Trzecia sprawa. Pani przewodnicząca już mówiła o pompach insulinowych. Dziecko do 18 roku życia może uzyskać refundację pompy insulinowej. A co będzie dalej, kiedy dziecko skończy 18 lat? Czy ministerstwo nie przewiduje dla tej grupy osób, która już została włączona do leczenia pompą insulinową i spełnia warunki, możliwości przedłużenia refundacji? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, panie prezesie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejWłodarczyk">Panie przewodniczący, panie ministrze, ja do końca nie wiem, czy tych 650 diabetologów to dużo, czy mało. Myślę, że warto byłoby policzyć, ilu ich jest w stosunku do liczby pacjentów i porównać z innymi krajami, żeby móc to ocenić w sposób adekwatny. Natomiast zwracam uwagę na to, że poza diabetologami mamy w naszym kraju jeszcze endokrynologów i trwający od wielu lat konflikt pomiędzy tymi dwiema grupami specjalistów, które nie mogą się dogadać. Może by minister podjął wreszcie jakieś decyzje.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejWłodarczyk">Przypominam, że insulina jest hormonem trzustkowym, a endokrynologia jest dziedziną zajmującą się gruczołami wydzielania endokrynnego, w tym trzustki. Zatem każdy endokrynolog – w moim rozumieniu – jest też diabetologiem. Należałoby więc powiększyć liczbę diabetologów o liczbę specjalistów z endokrynologii. A jeśli jest inaczej, to znaczy, że źle się dzieje, jeśli chodzi o te dwie specjalizacje.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejWłodarczyk">Chciałbym jednak nawiązać do wypowiedzi moich kolegów lekarzy. Mówią państwo o leczeniu cukrzycy. Powiem, że w leczenie cukrzycy zaangażowani są tacy specjaliści jak okulista, diabetolog, endokrynolog – bo to są również inne gruczoły – nefrolog, gastrolog, chirurg naczyniowy, często ginekolog położnik. Można by jeszcze wymienić kilka specjalności, ponieważ cukrzyca jest chorobą dotykającą wielu narządów, nie tylko trzustki i polega nie tylko na braku hormonu trzustkowego w organizmie.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#AndrzejWłodarczyk">Chciałbym się tylko dowiedzieć, jak można obdzielić wszystkich tych specjalistów z nędznej stawki Narodowego Funduszu Zdrowia za leczenie w klinikach diabetologicznych. To jest moje jedyne pytanie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, panie prezesie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejBauman">Prezes Zarządu Głównego Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków. Proszę państwa, wsłuchując się w tę dyskusję jestem pełen obaw, że jak zawsze skończy się na niczym.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#AndrzejBauman">Panie ministrze, dziwi mnie fakt, że tak oględnie poruszał pan problemy dotyczące cukrzycy. Myślę, że najwyższy czas zastanowić się nad tą problematyką poważnie, ponieważ obecnie mamy 2,5 mln osób chorych na cukrzycę. Jest to problem nie tylko dla pana, ale i dla nas. Uważam, że niedobór kadry szkoleniowej, czyli edukatorów, jest jednym z największych problemów, o którego rozwiązanie Polskie Stowarzyszenie Diabetyków walczy od 6-7 lat. Ciągle słyszeliśmy tylko obietnice, i na tym się kończyło.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#AndrzejBauman">Kolejna sprawa. Padło tutaj wiele uwag odnośnie do lekarzy diabetologów, specjalistów. Nie chcę się autorytatywnie wypowiadać, bo nie jestem lekarzem, ale cukrzycy towarzyszy wiele schorzeń, więcej niż pan doktor tutaj wymieniał. I na tym właśnie polega problem, że prawidłowe leczenie powinno być prowadzone przez specjalistę z prawdziwego zdarzenia.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#AndrzejBauman">Był tutaj poruszany również problem dostępu do analogów. Proszę państwa, przeszliśmy swoiste piekło. Zbierały się komisje, były obiecanki, oklaski. Pan minister Twardowski i pani minister Kopacz 13 lutego składali obietnice, które wszyscy słyszeli – zresztą pan przewodniczący był na tym spotkaniu. I co się stało? Nagle ktoś stwierdził, że analog i cukrzyca nie idą w parze, analog jest rakotwórczy, zabija pacjentów. Według wszystkich danych światowych i europejskich tylko w 11% przypadków wiąże się z powstawanie raka u ludzi, a 44% dotyczy wszystkich innych insulin NPH. Trzeba się więc zastanowić nad tym, co jest prawdą. Państwa na całym świecie mają dostęp do analogów. Czy my jesteśmy najmądrzejszym krajem, a cały świat jest głupi? Przepraszam za to określenie. Myślę, że nad tym problemem trzeba się pochylić i zastanowić, co my robimy i do czego zmierzamy. Przecież analog, jak sama nazwa wskazuje, analogiczny do insuliny wydzielanej przez trzustkę człowieka jest ze wszech miar wskazany. Ludzie, którzy używają analogu lepiej się czują, pracują, są zadowoleni, a wciąż słyszymy, że analog może kosztować 3, 30 czy 300 mln zł, a w efekcie, zamiast analogu pacjent stosuje inną insulinę, czego koszt wynosi około 3 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#AndrzejBauman">Proszę państwa, należy się zastanowić nad edukacją chorego poprzez pielęgniarki, które dwoją się i troją w organizowaniu szkolenia. Przecież my z tego korzystamy. Mamy silnie rozwiniętą grupę edukacyjną w Polskim Stowarzyszeniu Diabetyków, w której, przy pomocy PFRON-u, szkolimy 120 osób rocznie. Jest przeszkolona ogromna liczba ludzi, którzy otrzymują certyfikaty. Natomiast martwi nas fakt, że tak lekko przechodzimy obok tematu stopy cukrzycowej. Pan profesor powiedział, że zajmują się tym tylko trzy ośrodki w kraju. Proszę państwa, nie chce mi to przejść przez usta, że w kraju liczącym 40 mln osób, w tym 3,5 mln osób chorych, nie można znaleźć bazy chirurgicznej, aby leczyć stopę cukrzycową. Co najgorsze, lekarz pierwszego kontaktu po stwierdzeniu u chorego stopy cukrzycowej nie zastanawia się nad tym, tylko bezpośrednio kieruje go do chirurga, który, niestety, obcina stopę cukrzycową. Jesteśmy krajem produkującym najwięcej inwalidów, których inwalidztwo wynika z błędu w sztuce lekarskiej. Bo tak należy to nazwać. Chirurg nie powinien się zgodzić na amputację, tylko skierować chorego do diabetologa. Dziękuję państwu za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Proszę, panie prezesie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejWłodarczyk">Ja ad vocem, bo zabolało mnie stwierdzenie, że jest to błąd w sztuce lekarskiej. Chciałbym panu prezesowi powiedzieć, że 90% przypadków stóp cukrzycowych, które trafiają do chirurga, są już w takim stanie, że chirurg nie może z tym zrobić nic innego niż dla ratowania życia chorego je amputować. Natomiast zgadzam się z panem, że kwalifikacja jest nieprawidłowa, za mało jest tych oddziałów. Weźmy jako przykład klinikę prof. Karnafela w warszawskim Uniwersytecie Medycznym, gdzie na całym piętrze 75% leżą chorzy niecukrzycowi, nie ze stopą cukrzycową, bo on musi przyjmować wszystkie inne przypadki zamiast tych, dla których ta klinika została właściwie stworzona. A cukrzycowi pacjenci czekają na przyjęcie miesiącami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pani poseł Bożena Sławiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BożenaSławiak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo, bardzo dobrze, że mówimy o leczeniu chorych na cukrzycę, ale myślę, że powinniśmy zacząć od zapobiegania, czyli od edukacji. Mam na myśli złe nawyki żywieniowe. Ostatnio czytałam o tym, że dzieci, jeśli chodzi o napoje, spożywają głównie soki w kartonikach i inne z dużą zawartością cukru. Taki jest styl odżywiania naszych dzieci. Chyba powinniśmy zacząć zapobiegać tej chorobie, która obecnie szybko rozprzestrzenia się wśród dzieci. Zatem przede wszystkim trzeba szkolić matki, które rodzą dzieci, następnie w przedszkolach należy wprowadzić zasady zdrowego odżywiania i już uczyć dzieci tego, jak powinny się odżywiać, po czym – ale to już należy do ministra edukacji – powinny być prowadzone tego typu szkolenia w szkołach. Myślę, że to jest ostatni dzwonek, aby tego typu edukację wprowadzić, a z pewnością będziemy wydawać mniej pieniędzy na leczenie cukrzycy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Zanim udzielę głosu panu ministrowi, pozwolę sobie na wyartykułowanie kilku wniosków. Wiemy, że pierwszą sprawą jest całościowe potraktowanie cukrzycy. W wyniku tej krótkiej dyskusji już wiemy, że jest to problematyka szersza i nie dotyczy tylko Ministerstwa Zdrowia. Nie chciałem użyć określenia „międzyresortowa”, ponieważ kojarzy się ono z dawnymi czasami, ale jest to sprawa wielu resortów – edukacji, gospodarki, zdrowia i innych, które muszą być w to zaangażowane. To pierwszy wniosek.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#BolesławPiecha">Druga sprawa dotyczy tego, że nie mamy szczegółowej informacji dotyczącej epidemiologii cukrzycy. Skoro pan profesor zgłaszał uwagi dotyczące identyfikacji łóżek, czyli jednak podstawowego kryterium, które powinno być uwzględnione, to znaczy, że ta informacja jest albo nierzetelna, albo zafałszowana, albo opracowana statystycznie i nierzetelna. Cieszę się, że działają rejestry – może one coś usprawnią – ale program się skończył. Myślę w związku z tym, że warto to kontynuować. Powstaje więc pytanie, czy ma to kontynuować tylko Minister Zdrowia, skoro wiele punktów dotyczyło nie tylko zakresu działania Ministerstwa Zdrowia, ale i innych resortów.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#BolesławPiecha">Muszę powiedzieć, że jestem przerażony opieką specjalistyczną. Polski lekarz rodzinny może mieć w swojej praktyce zapisanych 2,5 tys. mieszkańców, niekoniecznie chorych. Z moich szybkich obliczeń wynika, jeśliby przyjąć, że rzetelną daną jest liczba około 2,5 mln chorych na cukrzycę w Polsce, że endokrynolog ma pod swoją opieką 3-4 tys. pacjentów, ale nie takich, którzy przyjdą albo nie, tylko chorych, którzy wymagają określonych wizyt w określonym czasie. Sądzę, że nie jest w stanie rzetelnie tej opieki sprawować.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#BolesławPiecha">Kolejna sprawa dotyczy finansów i tego, co zostało obiecane, a w dziwny sposób się skończyło. Chodzi o leczenie, które jest wieloaspektowe. Podstawą w leczeniu cukrzycy są leki. Dotąd nie wynaleziono nic lepszego. Co prawda pan poseł Ziętek mówił o wszczepianiu wysp Langerhansa produkujących insulinę, ale w przypadkach cukrzycy insulinoopornej można sobie wyspy wszczepiać, i to by było na tyle, bo mechanizm jest trochę inny. W związku z tym szkoda, że pomimo zapowiedzi zastosowania nowoczesnych insulin analogowych – również w informacjach na stronach Ministerstwa Zdrowia – nagle się z tego wycofano. Sądzę, że nie może być usprawiedliwieniem kwestia jakichś doniesień – również mam informacje na ten temat ze stron Europejskiej Agencji. Zarzucano, że te doniesienia, jeśli chodzi o karcinogenność jednego z leków, mogą być nierzetelne.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#BolesławPiecha">I wreszcie ostatnia sprawa. Czy rzeczywiście wprowadzenie insulin analogowych spowoduje ogromny wzrost kosztów Narodowego Funduszu Zdrowia przewidzianych na ich refundację? Sam koszt refundacji wynosi 7-8% kosztów refundacji w ogóle. Z tego, co przygotowało ministerstwo wynika – mam takie doniesienia – że przygotowano dwie opinie. Pierwsza mówi o tym, że wzrost kosztów refundacji po stronie Narodowego Funduszu Zdrowia, przy przyjętym limicie na wszystkie insuliny, spowodowałby konieczność podniesienia kosztów o 5%. Czyli jeżeli porównamy 500 mln zł na refundację insulin – mówię skrótowo – i 5 mln zł, to powstaje pytanie, czy rzeczywiście ten 1% wzrostu nakładów na refundację insulin analogów nie jest wart rozważenia? Nie mówmy tutaj o gruntownej innowacji – czytałem oczywiście ocenę Agencji Oceny Technologii Medycznych na ten temat – ale bierzmy pod uwagę to, o czym już mówiłem wcześniej, że z cukrzycą trzeba żyć przez 7 dni w tygodniu, a więc jakość życia pacjenta z cukrzycą jest niebagatelna. Skoro cały świat, który poważnie traktuje priorytet wynikający z zagrożenia cukrzycą, zdecydował się na to, żeby refundować te insuliny, to dlaczego my mamy robić coś przeciwnego. Nie znajduję dla tego żadnego uzasadnienia. Mam tu ze sobą montaż zdjęciowy dotyczący walki z kryzysem – plamka koloru zielonego to Polska. A to jest zobrazowanie refundacji insulin analogowych – plamka koloru czerwonego, jedyna zresztą, to Polska. Sądzę, że dobrze byłoby wyciągnąć z tego wniosek i powtórnie pochylić się nad sprawą tego, co zostało obiecane. Jak już powiedziałem, gdyby miało to kosztować 5-6 mln zł, to warto tym się zająć. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#BolesławPiecha">Panie ministrze, proszę spróbować odpowiedzieć na postawione pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekHaber">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo, spektrum zagadnień, które zostały poruszone, jest tak ogromne, że ciężko mi będzie odnieść się do wszystkich problemów i zagadnień. Spróbuję odnieść się przynajmniej do części z nich i odpowiedzieć na część pytań.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#MarekHaber">Po pierwsze, ze wszystkich państwa wypowiedzi przebija się wyraźna refleksja, że cukrzyca jest problemem systemu ochrony zdrowia. To nie jest problem konkretnej poradni czy konkretnego lekarza, tylko systemu ochrony zdrowia. Jest to problem interdyscyplinarny, który dotyka różnych specjalności i różnych osób, które w tym systemie pracują, bowiem z tym problemem nie poradzą sobie sami lekarze ani same pielęgniarki, ani – jak myślę – sam system ochrony zdrowia. To jest problem społeczny, który dotyka wszystkich nas. I wszyscy powinniśmy próbować ten problem rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#MarekHaber">Dla mnie to, co zostało zrobione w ostatnich latach, jeśli chodzi o funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia i zabezpieczenie opieki nad pacjentami chorującymi na cukrzycę, mimo wszystko jest warte zauważenia i docenienia. Nikt nie twierdzi, że to, co zostało zrobione obecnie działa doskonale, niemniej jednak myślę, że te zmiany idą w jak najlepszym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#MarekHaber">Po pierwsze, w momencie, w którym zostaje rozpoznana cukrzyca, pacjent znajduje się, lub powinien się znajdować, u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, bo to jest lekarz rodzinny, który powinien czuwać nad zdrowiem swojego pacjenta. Jeżeli staramy się zwrócić uwagę lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej na tę populację pacjentów, między innymi poprzez wprowadzenie wskaźnika 3,0, to można dyskutować, czy to jest dobre rozwiązanie, czy to nie jest za dużo, ale przecież trzeba tych pacjentów otoczyć opieką i trzeba zwrócić uwagę lekarzy na to, jakie badania powinni zrobić, jakie kroki powinni ewentualnie podjąć i że powinni tego pacjenta częściej widzieć. Jak już wspomniałem, wskaźnik 3,0 – tak popularnie zwany – który wiąże się z leczeniem populacji pacjentów chorych na cukrzycę, jest tą motywacją, ale również dyskusje, jakie prowadzimy z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz ze środowiskiem lekarzy rodzinnych zmierzają do tego, aby sprecyzować, co medycyna rodzinna powinna pacjentom chorym na cukrzycę zaoferować i wykonać, żeby cukrzyca została wcześnie rozpoznana i żeby w stadium, które można prowadzić w podstawowej opiece zdrowotnej, była prowadzona w sposób szczególny, a potem, w odpowiednim momencie, można było tego pacjenta przekazać dalej.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#MarekHaber">Kolejnym piętrem systemu jest ambulatoryjna opieka specjalistyczna, w której również został stworzony produkt, który ma być skierowany do pacjentów chorych na cukrzycę. Jest to produkt, który ma tę opiekę sprawować w sposób kompleksowy. To nie jest wyłącznie lekarz diabetolog – za chwilę przejdę do wymagań, jakie powinna spełnić poradnia diabetologiczna, jeśli chodzi o kwalifikacje – ale kompleksowa opieka, również pielęgniarki, która jest przygotowana do sprawowania tej opieki, która edukuje, pomaga. To jest także współpraca dietetyka, psychologa. Ten produkt jest na rynku świadczeń zdrowotnych świeży, istnieje około roku. W związku z tym dajmy trochę czasu sobie, lekarzom i pacjentom, bo wybór, jakiego dokonują lekarze i pacjenci, dotyczy właśnie opieki. Dajmy trochę czasu na to, żeby sprawdzić, jak ten model funkcjonuje, wyciągnąć wnioski i na tej podstawie poprawiać tę opiekę.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#MarekHaber">Odnośnie do wymagań, jakie powinny spełnić poradnie w zakresie kwalifikacyjnym, powiem, że wymóg pracy lekarza diabetologa dotyczy tylko kompleksowej ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. On nie dotyczy poradni diabetologicznych w pełnym zakresie ich funkcjonowania i bezwzględnie jako lekarza diabetologa. Narodowy Fundusz Zdrowia stawia takie wymagania, aby w poradni diabetologicznej przynajmniej 50% czasu przepracował lekarz diabetolog, ale oprócz tego mogą tam pracować lekarze w trakcie specjalizacji, a także lekarze chorób wewnętrznych z 5-letnim stażem pracy. W związku z tym nie można tego skwitować stwierdzeniem, że mają to być tylko diabetolodzy. Poza tym myślę – taki pogląd reprezentuję – że diabetologia, endokrynologia i inne wąskospecjalistyczne dziedziny medycyny wyrosły przecież z dziedziny chorób wewnętrznych, w związku z tym nie możemy całkowicie odbierać kompetencji i prawa do leczenia tych pacjentów lekarzom, którzy mają wieloletni staż pracy, wieloletnią praktykę i którzy mają specjalizację z chorób wewnętrznych. Być może opieka nad pacjentami już wybranymi, którzy wymagają wysokospecjalistycznej opieki i konsultacji, powinna być zarezerwowana dla wysokiej klasy specjalistów w zakresie endokrynologii i diabetologii.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#MarekHaber">Przepraszam bardzo za to, że w zestawieniu danych, które przygotowaliśmy, nie ma Kliniki Chorób Metabolicznych, ale to nie jest tylko nasza wina. Jest to konsekwencja różnej nomenklatury, którą stosujemy. To jest również związane z kodowaniem oddziałów, które są rejestrowane przez organy założycielskie, a także z tym, co zostaje przekazane do bazy danych do Centrum Systemów Informacyjnych – Centralnego Rejestru Zakładów Opieki Zdrowotnej. My stamtąd czerpiemy wiedzę i na tej podstawie przygotowujemy określone zestawienia danych. Jeżeli mamy pododdział diabetologiczny, to go w tym zestawieniu nie ma. Jeżeli mamy klinikę endokrynologiczną, to jej w tym zestawieniu prawdopodobnie nie ma. Jest to sprawa uzgodnienia tego, w jakim kształcie ta informacja powinna być przygotowana – być może powinniśmy to z państwem skonsultować albo również pokazywać kliniki endokrynologiczne czy metaboliczne. Aczkolwiek sądzę, że uzgodnienie tego byłoby dość trudne. Twierdzę to na podstawie tego, co zostało powiedziane dzisiaj w tej sali. To nie jest zadanie Ministra Zdrowia – rozdzielanie kompetencji pomiędzy endokrynologią, diabetologią czy inną specjalizacją medycyny, bo to jest kompetencja przede wszystkim towarzystw naukowych czy Naczelnej Rady Lekarskiej – ustalenie tego, w jaki sposób to rozgraniczenie albo współpraca powinna wyglądać.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#MarekHaber">Zadane zostało ważne pytanie dotyczące liczby pomp insulinowych, które zostały przydzielone pacjentom w ciągu funkcjonowania tego programu. Tych pomp insulinowych na dzień 30 września jest 665. Pacjenci korzystają z takiej liczby pomp insulinowych. Przypomnę, że są to pacjenci do 18 roku życia. Jeśli chodzi o populację pacjentów dorosłych, takiego programu Narodowy Fundusz Zdrowia obecnie nie prowadzi. Jeśli zaś chodzi o to, co będzie po ukończeniu 18 roku życia, poproszę o zajęcie stanowiska pana prezesa, który prowadzi ten program jako przedstawiciel Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#MarekHaber">Odnosząc się do kwestii rejestru pacjentów, jak już wspomniałem, jest on prowadzony i ten program będzie kontynuowany. Zasadne wydaje się pytanie o przyszłość tych rejestrów, gdzie one powinny być zlokalizowane i kto powinien za nie odpowiadać. Myślę, że takim miejscem – jest to do dyskusji – jest Centrum Systemów Informacyjnych, bo tego typu problemy mamy w różnych dziedzinach medycyny. Są zbierane i gromadzone dane epidemiologiczne, jeśli chodzi o pacjentów chorujących na choroby układu krążenia. Takich danych potrzebujemy w zakresie hemofilii. Powinno być jedno miejsce, w którym takie bazy danych są prowadzone w sposób systemowy. Przypomnę również, że te sprawy powinna uporządkować ustawa o systemie informacji w ochronie zdrowia – powinna wyjaśnić wiele wątpliwości i odpowiedzieć na wiele pytań.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#MarekHaber">Sprawa liczby personelu lekarskiego i pielęgniarskiego, który funkcjonuje w systemie. Ja nie twierdzę, że liczba lekarzy diabetologów jest wystarczająca, ale liczba miejsc rezydenckich – przynajmniej ja tak interpretuję dane z tego materiału – jest obecnie większa niż liczba osób, które się specjalizują. Stwarzamy więc możliwość uczenia się, specjalizowania się lekarzom, którzy będą chcieli z tego skorzystać. I działania w tym kierunku nadal będziemy prowadzić. Natomiast nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że to tylko lekarz diabetolog może tę opiekę sprawować. To jest kwestia wydolności całego systemu, począwszy od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, jego opieki, diagnozy i decyzji dotyczących tego, co z danym pacjentem dalej się dzieje w systemie i sprawnej współpracy poszczególnych elementów tego systemu. Ważna jest ścieżka, po której pacjent się porusza, żeby nie dochodziło do tego, o czym mówił pan prezes Włodarczyk, czyli żeby do lekarza chirurga nie trafiał pacjent, którego stan zdrowia wskazuje na konieczność przeprowadzenia amputacji i nie można nic więcej zrobić.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#MarekHaber">Odnośnie do finansowania świadczeń, cały czas prowadzimy dyskusję z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz ze środowiskami specjalistów w danej dziedzinie. Od początku roku takie spotkania były prowadzone w różnych dyscyplinach medycznych i w różnych konfiguracjach – w zakresie ginekologii i położnictwa, ortopedii, pediatrii. Czy była taka dyskusja, w której uczestniczyli państwo reprezentujący nadzór specjalistyczny w zakresie diabetologii? Tego nie wiem, ale sądzę, że sprawa jest otwarta. System finansowania świadczeń zdrowotnych cały czas dynamicznie będzie się zmieniać. Nikt nigdy nie powie, że osiągnęliśmy stan doskonałości tego systemu, bo on wciąż będzie się zmieniać. W związku z tym taka dyskusja jest możliwa i do niej zapraszam.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#MarekHaber">Odniosę się jeszcze do kwestii dotyczącej lekarzy specjalistów i tego, co wiąże się ze skróceniem czasu specjalizacji. Według moich informacji, rozporządzenie dotyczące skrócenia czasu specjalizacji powinno wjeść w życie w pierwszym półroczu przyszłego roku. Powinno to rozwiązać kilka spraw i problemów, o których dyskutowaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#MarekHaber">Padło tutaj pytanie dotyczące wszczepiania wysepek trzustkowych. W bieżącym roku – 2009 – umowę na wszczepianie wysepek trzustkowych ma zawarty szpital przy ul. Lindleya w Warszawie. Odnośnie do roku przyszłego jest to – jak sądzę – kwestia kontynuacji takiej umowy.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#MarekHaber">Zastanawiam się, czy są jeszcze zagadnienia, o których nie powiedziałem albo, które zbyt płytko potraktowałem. Muszę się jeszcze odnieść do kwestii analogów insulin. Na chwilę obecną nie ma decyzji dotyczącej wprowadzenia na listy refundacyjne tych analogów. Pamiętajmy o tym, że propozycje wprowadzenia tych analogów były składane kilka miesięcy temu. W czasie tego roku doszło w Narodowym Funduszu Zdrowia do określonej sytuacji finansowej. Przekazałem państwu również informację, że w tym roku wzrost refundacji Insulin jest szacowany na kwotę około 31 mln zł. Nie wykluczam, że ta dyskusja dalej będzie trwać, ale uznaliśmy, że podjęcie takiej decyzji na chwilę obecną jest ryzykowne. Mamy świadomość tego, że państwo oczekiwaliby innych decyzji, ale obecnie tak to wygląda.</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#MarekHaber">Sądzę, że na tym zakończyłbym tę część odpowiadania na państwa pytania i ustosunkowywania się do problemów, które państwo poruszyli, i oddałbym głos panu prezesowi, jeśli można.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MaciejDworski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, krótko uzupełnię wypowiedzi pana ministra, ponieważ proces dotyczący realizacji zadania w zakresie świadczeń odrębnie kontraktowanych, określonych jako leczenie cukrzycy z zastosowaniem pompy insulinowej – chodzi o dzieci i młodzież do 18 roku życia – jest na tyle dynamiczny, że według naszych ostatnich danych do końca września zostało wydanych 706 takich pomp. Oczywiście taka pompa zostaje własnością młodego człowieka, który wszedł w jej posiadanie, nie jest odbierana.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#MaciejDworski">W uzupełnieniu chciałbym również przekazać informację, że aktualnie Narodowy Fundusz Zdrowia, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia, refunduje osprzęt do pomp insulinowych pacjentom w wieku do 18 roku życia oraz kobietom w ciąży z cukrzycą, które te pompy posiadają. Potwierdzam informację podaną przez pana ministra, że jeśli chodzi o ogólną liczbę pacjentów zaopatrzonych w pompy – ponieważ są to pompy kupowane z własnych środków, pozafunduszowych – my takiej informacji nie mamy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pan poseł Czesław Hoc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#CzesławHoc">Panie przewodniczący, w nawiązaniu do wypowiedzi pana ministra, jakoby nie było takiej decyzji odnośnie do insulin analogowych. Panie ministrze, przeczytam dokładnie odpowiedź na moją interpelację z marca 2009 r., udzieloną przez pana wiceministra Marka Twardowskiego. Cytuję: „Minister Zdrowia, po zapoznaniu się z rekomendacją ekspertów, uwzględniając stanowisko Międzyresortowego Zespołu do Spraw Gospodarki Lekami, podjął decyzję o objęciu analogów insulin długodziałających dopłatami ze środków publicznych. Wpisanie tych insulin do wykazu leków refundowanych przewidziane jest przy kolejnej nowelizacji wykazów leków refundowanych. Jednocześnie uprzejmie informuję, że od początku 2009 r. jest finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia świadczenie leczenie insuliną dzieci i młodzieży do ukończenia 18 roku życia z zastosowaniem pompy insulinowej. W ramach tej procedury będzie również finansowana edukacja chorego lub jego rodziny w zakresie umożliwiającym samodzielne korzystanie z pomp i osprzętu”. To jest odpowiedź z 8 kwietnia 2009 r. Taka jest właśnie wiarygodność państwa resortu, porównując to, co pisaliście w kwietniu, a co mówicie teraz. Ale już się do tego przyzwyczailiśmy.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#CzesławHoc">Panie przewodniczący, ponawiam mój wniosek formalny o to, aby Ministerstwo Zdrowia wystąpiło do rządu o stworzenie narodowego programu prewencji i leczenia cukrzycy w formie ustawy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Oczywiście wniosek zostanie rozpatrzony. Chciałbym jednak zwrócić się z pewną uwagą do pana ministra dotyczącą używania pewnych słów. Akurat mam pewne doświadczenie w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#BolesławPiecha">Pan minister powiedział, że jeśli chodzi o insuliny, nastąpił wzrost refundacji o 31 mln zł. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarekHaber">Panie przewodniczący, przewidywany wzrost kosztów refundacji insulin w 2009 r. szacowany jest na około 31 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję. Czy pan może powiedzieć, co takiego się stało na listach refundacyjnych, że ten koszt wzrósł o 31 mln zł? Ja to wiem, żeby było jasne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarekHaber">Panie przewodniczący, dane, które tu prezentujemy, po pierwsze, pochodzą z Narodowego Funduszu Zdrowia. Po drugie, są wynikiem obserwacji poziomu refundacji w określonej grupie leków i są prognozą opartą na określonym wzroście…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#BolesławPiecha">Rozumiem. Czy pan prezes może nam powiedzieć, dlaczego tak szacowano, skoro na listach nic się nie stało, chyba że nagle tak gwałtownie wzrosła liczba chorych, którzy muszą brać insulinę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MaciejDworski">Panie przewodniczący, szanowni państwo, takie prognozy wynikają z analizy utrzymujących się trendów, czyli tych, które wynikają z wysokości nakładów refundacyjnych w poszczególnych grupach leków, czy nawet w odniesieniu do szczegółowych preparatów, które zbieramy z systemu. Jeżeli trendy wykazują niewielki, ale stały wzrost nakładów, w oczywisty sposób powstaje taka prognoza. Nie mam dzisiaj ze sobą konkretnej informacji dotyczącej struktury planowanego wzrostu tych nakładów, którą – jeśli jest to w kręgu zainteresowania Komisji – jestem w stanie przedłożyć później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#BolesławPiecha">Bardzo się cieszę z tego, że pan tak odpowiedział, bo ja wiem, dlaczego ten koszt wzrósł o 31 mln zł. Nie chodzi o trendy, tylko coś się stało z limitem ceny. Dlaczego Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się na podniesienie limitu ceny, jeżeli chodzi o insuliny? Limity były niższe i w związku z tym wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia musiały być niższe. W sytuacji, kiedy mamy coraz więcej producentów i coraz więcej leków podobnych, a więc jest szansa na obniżanie ceny, limit nagle wzrósł. Czy państwo znają uzasadnienie tego, że tak wzrósł limit? Dlatego dyskutujemy o zwyżce cen, że wzrósł limit refundacyjny. Gdyby limit był utrzymany na starym poziomie, analogowe preparaty mogłyby wejść w życie. Prawdopodobnie mają rację farmakoekonomiści, którzy twierdzą, że koszt tej refundacji wzrósłby nie o 31 mln zł tylko o 5 mln zł. Co było powodem wzrostu limitu refundacyjnego na insulinę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarekHaber">Panie przewodniczący, nie odpowiem wprost na to pytanie, ponieważ w tych pracach nie uczestniczyłem. Mogę przygotować pisemną informację. Natomiast według mojej wiedzy, to nie do końca winny jest limit refundacyjny i jego zmiana, tylko to, o czym pan przewodniczący wspomniał na początku swojego wystąpienia, że prawdopodobnie liczba pacjentów zidentyfikowanych w podstawowej opiece zdrowotnej oraz większa opieka nad nimi i większa preskrypcja, między innymi, doprowadziły do tego, że te koszty refundacji wzrosły. Nie zaryzykuję stwierdzenia, że jest to wynik przepisywania tych leków pacjentom, którzy tego nie potrzebują. W związku z tym uważam, że to efekt lepszej, bardziej dogłębnej diagnostyki i zidentyfikowania większej grupy pacjentów, którzy być może do tej pory w podstawowej opiece zdrowotnej nie byli identyfikowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Sądzę, że to była dygresja. Na to pytanie odpowiedzą nam statystyki – ile opakowań więcej sprzedano. Natomiast oczywiście jest to kwestia realizacji obietnic – mówię to wprost – bo kiedy coś się powie, to potem trudno się z tego wycofać. Proszę się więc nie dziwić, panie ministrze, że część posłów i naszych gości zwraca na to uwagę. I nie może też być tak, żeby później robić zasłonę dymną i straszyć Polaków, na przykład, kancerogennością, bo te badania rzeczywiście nie były do końca udowodnione. Sądzę, że Ministerstwo Zdrowia nie powinno nie brać pod uwagę opinii czołowych agencji rejestracyjnych, które o to dbają. Jak już powiedziałem, ta refundacja byłaby o 5 mln zł wyższa. Mam nadzieję, że ministerstwo powróci jednak do tego problemu, jakim są insuliny analogowe, bo przecież część z 2,5 mln ludzi będzie brać insuliny, a my mamy walczyć nie tylko o poprawę ich zdrowia i nie tylko o zmniejszenie liczby powikłań w czasie, ale również o jakość ich życia. A w przypadku insulin analogowych jakość życia jest realnie wykazywana, nawet przez naszą Agencję Oceny Technologii Medycznych. Tyle z mojej strony.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#BolesławPiecha">Wracam do sprawy narodowego programu prewencji i leczenia cukrzycy. Sądzę, że jeśli taki wniosek przyjmiemy, to w okresie do dwóch tygodni można przygotować projekt dezyderatu Komisji w tym zakresie. To nie jest sprawa polityczna. Wydaje mi się, że programy zdrowotne w Polsce nieźle się realizują, chociaż ostatnio Najwyższa Izba Kontroli miała zastrzeżenia do realizacji programu onkologicznego. Natomiast sądzę, że bez sformułowania takiego programu trudno się poruszać w tym zakresie, chociażby dlatego – pan minister to również powiedział – że nie mamy żadnych spójnych informacji dotyczących jednostek chorobowych i zasobów, którymi dysponujemy. Rozumiem, że ustawa informatyzacyjna – mówiąc kolokwialnie – nie może się urodzić od 5 lat, że jest to bardzo skomplikowana sprawa, ale też wiemy – a jeśli nie wiemy, to czujemy to przez skórę – że bez rzetelnej informacji żadna decyzja ministerstwa czy rządu nie może być wypracowana racjonalnie, z jak najmniejszą możliwością popełnienia błędu. Te systemy informatyczne cały czas się tworzy. Dyskusja o tym, kto ma być właścicielem danych się przedłuża. Do miana właściciela i do ochrony tych danych aspiruje z jednej strony Ministerstwo Zdrowia, z drugiej strony Narodowy Fundusz Zdrowia, a z trzeciej strony Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Tam, gdzie trzech się bije, od 5 lat nic nie może się urodzić, mimo iż ta ustawa jest gotowa, z poprawkami, od 3-4 lat. Rozumiem, że mogą jej dotyczyć różnego rodzaju decyzje, ale Ministerstwo Zdrowia musi w tym zakresie naciskać, bo bez rzetelnej informacji jakiekolwiek działania reformatorskie w polskiej służbie zdrowia skazane są na niepowodzenie i zawsze będzie można populistycznie rzucać różnego rodzaju hasła – a to tego żeście nie zrobili, a tego żeście nie zauważyli – i każdorazowo będzie to można uzasadniać, niestety, danymi i informacjami ściągniętymi z sufitu. Coś na ten temat wiem. Wiem, jak można takimi informacjami manipulować – to nie jest przytyk akurat do tego rządu. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#BolesławPiecha">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Jeśli nie, zwracam się do pana posła Hoca z pytaniem, czy mógłby jeszcze raz sformułować swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#CzesławHoc">Wniosek jest krótki, panie przewodniczący. Chodzi o to, by został utworzony narodowy program prewencji i leczenia cukrzycy. Uzasadnienie już padło w dzisiejszej dyskusji. Jest to program pilnie potrzebny i wobec danych, których kilka sam przytoczyłem, bardzo istotny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję. Rozumiem, że jest to wniosek o to, żeby wystosować do ministerstwa dezyderat w sprawie podjęcia prac i stworzenia narodowego program prewencji i leczenia cukrzycy. Pewne materiały z różnych programów są przyjęte, więc sądzę, że tego typu akt ustawowy ułatwiłaby nam dyskusję o problemie, który nie zniknie, choćbyśmy niewiadomo co robili, ponieważ nie znika ani w Stanach Zjednoczonych, ani w Wielkiej Brytanii. Sądzę, że taki 10-letni program mógłby pokazywać kierunki rozwoju i stwarzać pole finansowania tej działalności, ze szczególnym uwzględnieniem tego, o czym tutaj mało mówiliśmy, czyli edukacji, promocji zdrowia, a w zasadzie prewencji. Każda osoba, która nie zachoruje na cukrzycę, albo której moment zachorowania się odroczy, przekłada się na wymierne skutki finansowe w kosztach, o których nic nie mówiliśmy. Cały czas mówiliśmy o kosztach bezpośrednich, a nic nie powiedzieliśmy o kosztach pośrednich, a więc o tym, ile środków musi wykładać Zakład Ubezpieczeń Społecznych z powodu cukrzycy, jakie są straty, jeśli chodzi o przedsiębiorstwa i jaki jest tego realny wpływ na zachowania społeczne.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#BolesławPiecha">Czy ktoś z państwa chciałby zgłosić wniosek przeciwny? Jeśli nie, zaproponuję, żeby prezydium Komisji Zdrowia przygotowało projekt dezyderatu, aby go przyjąć na kolejnym posiedzeniu Komisji za dwa tygodnie.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#BolesławPiecha">Czy są głosy przeciwne? Nie słyszę zgłoszeń. W związku z tym, panie pośle, prezydium Komisji, z pana pomocą, przygotuje treść dezyderatu. Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>