text_structure.xml 92.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BolesławPiecha">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Witam pana ministra, przedstawicieli Narodowego Funduszu Zdrowia oraz zaproszonych gości na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Przypomnę, że to posiedzenie Komisji zostało zwołane w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu, a jego tematem jest informacja dotycząca spłaty należności z tytułu nadwykonań świadczeń zdrowotnych oraz ściągalności składki na ubezpieczenie zdrowotne w 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#BolesławPiecha">Otrzymali państwo stosowną informację. Jest ona lakoniczna, ale zawiera ciekawe opracowania tabelaryczne. Poproszę pana ministra o krótką informację dotyczącą tych dwóch zagadnień, a więc, po pierwsze, jeśli chodzi o nadwykonania, jaki jest poziom wierzytelności Narodowego Funduszu Zdrowia w stosunku do świadczeniodawców, gdyby realizować zgodnie z częstymi zapowiedziami zapłatę za nadwykonania. I po drugie, jakie są prognozy i aktualny stan ściągalności składki na ubezpieczeni zdrowotne. Przypomnę, że przy pracach nad zmianą planu finansowego otrzymaliśmy sygnał, że ze ściągalnością składki w tym roku nie jest najlepiej. Myślę, że ponieważ upłynęło już nieco czasu, Narodowy Fundusz Zdrowia wraz z Ministerstwem Zdrowia będą w stanie dzisiaj przedstawić bardziej szczegółowe informacje dotyczące roku 2009. Prosiłbym jednak, żeby próbować ekstrapolować skutki tej ściągalności składki, biorąc pod uwagę otoczenie gospodarcze, bezrobocie i inne czynniki – to, jak będzie przebiegać ściągalność składki w stosunku do planowych przychodów w roku 2009.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#BolesławPiecha">Panie ministrze, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JakubSzulc">Dziękuję bardzo, Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, myślę, że zgodnie ze sposobem procedowania, jaki pan przewodniczący zaproponował, postaram się jak najkrócej powiedzieć o dwóch tematach, które mają być omówione podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Zdrowia, a później, w zależności od tego, jakie będzie życzenie pana przewodniczącego, poproszę o uszczegółowienie pana prezesa lub będę strać się odpowiedzieć na pytania, jeśli będą.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JakubSzulc">Zacznę od wpływów do Narodowego Funduszu Zdrowia w roku 2009 z tytułu składki z ubezpieczenia zdrowotnego i ściągalności tej składki.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JakubSzulc">Jeśli chodzi o ściągalność, ciężko jest mówić o zastrzeżeniach odnośnie do ściągalności w rozumieniu skuteczności spływu składki, natomiast jeśli mówimy o przychodach ze składki, to faktycznie mamy w tym zakresie do czynienia z pewnymi perturbacjami. Przy czym spodziewamy się, że w roku 2010 będą one większe aniżeli w roku 2009 z tytułu, po pierwsze, niższej dynamiki wynagrodzeń w gospodarce, a po drugie, z tytułu wzrostu bezrobocia przewidywanego w roku 2010. W stosunku do planu za 9 miesięcy, czyli w okresie od stycznia do września 2009 r., jeśli popatrzymy na ekstrapolowane przychody z tytułu składki zdrowotnej z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, to są one w niewielkim stopniu niższe od tego, co jest założone w planie finansowym Narodowego Funduszu Zdrowia. Mówimy o kwocie 51 mln 600 tys. zł. W przypadku drugiej składowej składki ubezpieczenia zdrowotnego, czyli składki KRUS-owskiej, jest ona wyższa o 30 mln 200 tys. zł, przy czym musimy pamiętać o tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia w ciągu roku rozwiązał rezerwę w wysokości 500 mln zł przeznaczoną na pokrycie ubytku z tytułu składki KRUS-owskiej. Jak wiemy, wielkość kwoty, która spływa do Narodowego Funduszu Zdrowia z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego rolników, jest uzależniona od ceny kwintala żyta. Ponieważ cena preferencyjna ustalana jest i ogłaszana przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w październiku danego roku, cena obowiązująca w okresie styczeń– październik 2009 r. wynosiła 55 zł i 87 gr. – jeśli sobie przypominam – i była niższa niż zaprojektowana w planie finansowym. Natomiast cena, która będzie obowiązywać w dwa ostatnie miesiące roku, czyli w listopadzie i w grudniu 2009 r., a także w okresie od stycznia do października roku 2010, już po ustaleniu przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, wynosi 34 zł, czyli w dalszym ciągu jest niższa – mówimy o spadku rzędu kilkudziesięciu procent. Wystarczy powiedzieć, że spływ składki do KRUS w stosunku do wykonania, chociażby roku 2008, będzie w roku 2009 i w roku 2010 istotnie niższy, bo o około 1 mld zł. Przy skali składki, która spływa z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego rolników, jest to poważny ubytek, gdyż jej spływ w roku 2008 wynosił około 4 mld 500 mln zł. Na rok 2010 planujemy, że z tego tytułu spływnie około 3 mld 500 mln zł, a więc istotnie mniej niż dwa lata temu. O szczegółowe przedstawienie tych informacji poproszę później pana prezesa.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JakubSzulc">Tyle tytułem krótkiego wstępu dotyczącego spływu składki zdrowotnej. Może jeszcze dodam, że w okresie od stycznia do września przychody odnotowane z tytułu obu składek – ZUS-owskiej i KRUS-owskiej – wyniosły 39 mld 700 mln zł, z czego 36 mld 700 mln zł z ZUS-u i 3 mld zł z KRUS-u.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JakubSzulc">Natomiast odnosząc się do pierwszej kwestii – spłaty należności z tytułu nadwykonań, trzeba powiedzieć o dwóch działaniach, które zostały zrealizowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia w roku 2009. Chodzi o dwukrotne zwiększenie planu finansowego, które nastąpiło z częściowym przeznaczeniem na spłatę nadwykonań. Pierwsza decyzja z 4 sierpnia 2009 r. – rozdysponowanie wyniku finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia za rok 2008 z przeznaczeniem na koszty świadczeń zdrowotnych w kwocie 1 mld 158 mln zł. Druga decyzja prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia podejmowana była sukcesywnie, bodajże od 15 do 26 października – to wynikało z tego, że prezes poprosił dyrektorów oddziałów wojewódzkich Narodowego Funduszu Zdrowia o przedstawienie propozycji rozdysponowania środków, które miały być uruchomione w ogólnej kwocie 516 mln zł z rozwiązanego częściowo funduszu zapasowego. Te decyzje były podejmowane także w drugiej połowie października. Jeszcze tydzień temu mieliśmy do czynienia z sytuacją, że jedno lub dwa województwa nie miały jeszcze rozdysponowanych tych środków, ale jeśli nawet te pieniądze nie trafiły do wszystkich województw, to na pewno do tych województw trafiły.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JakubSzulc">Tyle tytułem krótkiego wstępu, panie przewodniczący. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, czy ktoś będzie uzupełniać pana wystąpienie, czy możemy otworzyć dyskusję i zadawać szczegółowe pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JakubSzulc">Poproszę pana prezesa Tetera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewTeter">Panie przewodniczący, szanowni państwo, przede wszystkim serdecznie dziękuję za inicjatywę pani przewodniczącej Małeckiej-Liberze i panu przewodniczącemu, że ministrowi Zdrowia i Narodowemu Funduszowi Zdrowia pozwala przedstawić informację o świadczeniach zwanych ponadlimitowymi, a w zasadzie są to świadczenia ponadumowne, aby państwo nie dowiadywali się tylko z mediów o tym, jaki jest stan. Dlatego też przygotowaliśmy szczegółową informację, którą przedstawił pan minister, a ja – jeśli państwo pozwolą – uzupełnię. Przypomnę tylko generalia, o których państwo dobrze wiedzą.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZbigniewTeter">Budżet Narodowego Funduszu Zdrowia ma kilka istotnych cech. Najważniejsze jest to, że jest zależny od przepływu składki. To po pierwsze. Po drugie, że jest budżetem ograniczonym. Po trzecie, że jest budżetem zawsze za małym dla świadczeniodawców – nigdy nie będzie to budżet, z którego wszyscy świadczeniodawcy będą zadowoleni – i zdaniem niektórych ekspertów – jak państwo słyszą – niezbyt dobrze zagospodarowywany przez świadczeniodawców.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ZbigniewTeter">Wrócę teraz do sprawy tak zwanych nadwykonań, a de facto świadczeń ponadumownych, czyli wykonanych poza umową, jaką Narodowy Fundusz Zdrowia zawiera ze świadczeniodawcami.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ZbigniewTeter">Przypomnę, że art. 32 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych stanowi, że podstawą udzielania świadczeń opieki ustawy zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych przez Fundusz jest umowa o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej zawarta między świadczeniodawcą a dyrektorem oddziału wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. Ponadto, świadczenia opieki zdrowotnej nieokreślone w umowie o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, finansowane przez Fundusz, udzielane są na rzecz osób ubezpieczonych wyłącznie w przypadkach i na zasadach określonych w ustawie. Co więcej, wysokość łącznych zobowiązań Funduszu, wynikających z umów zawartych ze świadczeniodawcami nie może przekroczyć wysokości kosztów przewidzianych na ten cel w planie finansowym Funduszu – mówiłem o tym, że budżet Narodowego Funduszu Zdrowia jest ograniczony. Umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej określa w ustawie wiele cech – jak państwo wiedzą – przypomnę tylko, że umowa zawiera rodzaj i zakres zawieranych świadczeń opieki zdrowotnej, zasady rozliczeń między Funduszem a świadczeniodawcami i kwotę zobowiązania Funduszu w stosunku do świadczeniodawcy. Fundusz jest zobowiązanych do sfinansowania świadczeń udzielonych w okresie rozliczeniowym do kwoty zobowiązania Funduszu wobec świadczeniodawcy określonej w umowie.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#ZbigniewTeter">Przypomnę teraz, jakie są nakłady na 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#ZbigniewTeter">Zgodnie z pierwotnym planem finansowym Narodowego Funduszu Zdrowia na rok 2009, który był zatwierdzony 18 września 2008 r., przewidywaliśmy nakłady na świadczenia opieki zdrowotnej w kwocie 52 mld 641 mln 593 tys. zł, to jest wyższe od kosztów świadczeń opieki zdrowotnej poniesionych w 2008 r. o 7%, a więc o kwotę 3 mld 447 mln 481 tys. zł. W trakcie 2009 r., czyli od stycznia do września, nakłady te zostały zwiększone o 2 mld 500 mln zł, czyli o prawie 5%.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#ZbigniewTeter">Z czego to zwiększyliśmy? Pamiętają państwo ustawę dotyczącą OC, która przestała działać? Na kontach funduszu pozostało 847 mln 474 zł. Środki z zysku netto za 2008 r. – 1 mld 152 mln zł, o których mówił pan minister. I środki z funduszu zapasowego, który podzieliliśmy w październiku, w kwocie 516 mln 882 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#ZbigniewTeter">Jeśli państwo będą sobie życzyć, to porównanie nakładów możemy przedstawić również w rozbiciu na oddziały wojewódzkie, ale może później. Powiem teraz o tym, co nas interesuje najbardziej – jaki jest plan w lecznictwie szpitalnym, bo to wzbudza największe emocje.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#ZbigniewTeter">Wykonanie planu z 2008 r. w lecznictwie szpitalnym wyniosło 23 mld 800 mln zł, plan pierwotny, o którym mówiłem, z 18 września 2008 r., przewiduje 23 mld 901 mln zł, natomiast plan wykonany do 5 listopada br., czyli do dzisiaj, wynosi 25 mld 888 mln zł. Tak więc jest wzrost w nakładach na świadczenia o 8%.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#ZbigniewTeter">Chcę także przypomnieć, że świadczenia zawarte poza umową, czyli ponadlimitowe – nie chcę używać określenia „nadwykonania” – to są świadczenia, które nie są zobowiązaniami Narodowego Funduszu Zdrowia. Narodowy Fundusz Zdrowia dokładnie rejestruje liczbę świadczeń ponadumownych, natomiast nie są one zobowiązaniami Narodowego Funduszu Zdrowia, co określają ogólne warunki umów o udzielanie świadczeń zdrowotnych, według których, w sposób narastający w okresie rozliczeniowym rejestrujemy świadczenia wykonane ponad limit określony w umowie we wcześniejszych okresach sprawozdawczych. Również dyrektorzy oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia mają możliwość przesuwania środków między rodzajami świadczeń, dlatego że na dzisiaj mamy zarówno świadczenia ponadlimitowe, jak i tak zwane niewykonania, czyli niewykonanie umów na określone kwoty.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#ZbigniewTeter">Jeżeli państwo sobie życzą, możemy przedstawić jak to wygląda w oddziałach, ale na temat nadlimitów to wszystko. Natomiast jeśli pan przewodniczący pozwoli, zapytam, czy od razu mam mówić o ściągalności składki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BolesławPiecha">Ściągalność składki omówił pan minister, ale zapewne część posłów interesuje sprawa nadwykonań, bo to jest przyczyna aktualnych napięć w ochronie zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewTeter">Zatem uzupełniając wypowiedź pana ministra powiem, że w planie równomiernym Narodowego Funduszu Zdrowia, czyli w przypływie składki równomiernej, niedobór wynosi 737 mln zł, natomiast w trendach, które planujemy, niedobór w przypływie składki wynosi 59 mln 149 tys. zł. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Wysłuchaliśmy krótkiej informacji dotyczącej tych dwóch problemów, odnośnie do których państwo prosili o zwołanie posiedzenia Komisji. Zapraszam panie i panów posłów do wypowiedzi i zadawania pytań. Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BolesławPiecha">Proszę, pan przewodniczący Sośnierz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejSośnierz">Przekazana nam informacja jasno przedstawia zarówno prognozy, które były już od dawna znane – weryfikowane w ciągu roku, jak pan minister powiedział – jak i wydatki, które można było przewidzieć, i wykonania. Mam pytanie, na czym były oparte jednoznaczne i zdecydowane wypowiedzi Ministra Zdrowia, że wszystkie nadwykonania będą zapłacone, bo wersja, że zapłacone będą tylko nadwykonania w sytuacjach ratujących życie pojawiła się w późniejszym okresie. Pierwotnie panowało jednoznacznie przekonanie, że wszystkie nadwykonania będą zapłacone. W związku z tym chciałbym wiedzieć, jakie były podstawy takich wypowiedzi prezentowanych przez większą część tego roku. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Kto z pań i panów posłów chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#BolesławPiecha">Proszę, pan poseł Hoc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CzesławHoc">Dziękuję, panie przewodniczący. Mam wiele pytań, ale zasadnicze zadam na zakończenie mojej wypowiedzi. Najpierw podzielę się ogólną refleksją.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#CzesławHoc">Rzeczywiście w szpitalach jest sytuacja dramatyczna. Nie wiem, czy ktoś z nas chciałby teraz wrócić do zawodu lekarza z ogólnej izby przyjęć albo ze szpitalnego oddziału ratunkowego, gdzie przychodzi dziennie około 50 pacjentów, a wolno przyjąć tylko 2-3. Jest więc dramat, jeśli chodzi o wykonywanie zawodu lekarza. Zaczyna to być nieetyczne, ponieważ lekarze stają się niejako selekcjonerami – nie chcę użyć sformułowania „segregacja pacjentów” – bo okazuje się, że w ciągu kilkunastu minut trzeba ocenić czy każdy z tych 40-50 pacjentów ma zagrożone życie czy zdrowie i dlaczego nie można go przyjąć. Jest taki zakaz albo nakaz, bo rzeczywiście brakuje pieniędzy. Proszę państwa, to jest dramat i realne poczucie zagrożenia bezpieczeństwa zdrowotnego nie tylko dla społeczeństwa, ale i dla osób wykonujących zawód lekarza, pielęgniarki itd. Z tego trzeba zdawać sobie sprawę. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#CzesławHoc">Po drugie, pan prezes i pan minister stwierdzają, że nadwykonania nie obchodzą Narodowego Funduszu Zdrowia. A czym są nadwykonania? To też są świadczenia opieki zdrowotnej. Może takie mówienie z tytułu umowy prawnej ma jakiś sens, ale w obiegowej opinii, czy nawet prawnej, funkcjonuje jeszcze takie pojęcie jak „doświadczenie życiowe”. Proszę mi wytłumaczyć, dlaczego nadwykonanie, czyli przyjęcie pacjenta, który wymaga pomocy, czasem nawet natychmiastowej, kiedy został wyczerpany limit – według Narodowego Funduszu Zdrowia – to nie jest świadczenie opieki zdrowotnej?</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#CzesławHoc">Po trzecie – nawiązuję do wypowiedzi pana przewodniczącego Sośnierza – 24 albo 25 czerwca br., w szpitalu powiatowym w Mielcu pani minister Kopacz powiedziała – przytaczam z pamięci – „Wszyscy świadczeniodawcy uzyskają nadwykonania w 100-procentach”. To był pierwszy raz. Potem powtórzyła to kilkakrotnie – 2-3-krotnie. Z mównicy sejmowej 25 czerwca br. na liczne zapytania posłów powiedziała to samo – „Wszystkim świadczeniodawcom wypłacimy w 100-procentach nadwykonania”. Tak powiedziała. A więc już w czerwcu wiadomo było, jaka jest i jaka będzie sytuacja. Dlaczego więc mamiła lekarzy, dyrektorów, nas – posłów i społeczeństwo?</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#CzesławHoc">Po czwarte, pan minister powiedział, że nadwyżka finansowa Narodowego Funduszu Zdrowia za 2008 r. w wysokości 1 mld 158 mln zł, decyzją z sierpnia 2009 r., rozdzielona została na nadwykonania. Powstaje więc fundamentalne pytanie – dlaczego nadwyżki finansowej za 2008 r. Narodowego Funduszu Zdrowia nie podzielono od razu? Gdyby od razu zapłacono za nadwykonania, nie byłoby tej spirali zobowiązań. Ile kosztuje sama obsługa długów? Gdyby było zapłacone od razu za 2008 r., nie byłoby ekspiacji zadłużeń.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#CzesławHoc">Jeszcze jedno. Jest obecnie sytuacja dramatyczna, można powiedzieć patowa, bo z jednej strony lekarze, ordynatorzy mają zakaz przyjęcia pacjentów do szpitali, a z drugiej strony obowiązek prawny nakazuje każdemu szpitalowi przyjęcie tych pacjentów. Panuje więc chaos i niepewność. Chyba że rząd lub państwo chcieli doprowadzić do tego – a pewne przesłanki za tym przemawiają – aby uprzywilejować szpitale prywatne, które mogą przyjmować pacjentów komercyjnie. Aczkolwiek – jak widać – nie ma tłoku do szpitali prywatnych, gdzie za pełną odpłatnością można się leczyć i być przyjętym do szpitala.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#CzesławHoc">Panie ministrze, na zakończenie pytam, jak rozwiązać ten dramatyczny problem, bo – powtarzam – wiąże się z tym nie tylko poczucie zagrożenia bezpieczeństwa obywateli, ale i pracowników służby zdrowia. Jaką mają państwo strategię? Jak chcą to rozwiązać? Nie uspokaja nas to, że dali państwo 516 mln zł z funduszu zapasowego, bo jest to praktycznie 48% zapotrzebowania na nadwykonania. Co robić, żeby te 2 miesiące przetrwać w szpitalach jako pracownicy i pacjenci? Co państwo proponują? Proszę Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, żeby nie mówić o tym, że nadwykonania was nie obchodzą, bo to jest tak samo świadczenie opieki zdrowotnej jak inne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pani poseł Janowska, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZdzisławaJanowska">Panie przewodniczący, panie ministrze, panie prezesie, szanowni państwo, chciałabym poruszyć trzy kwestie. Oczywiście finalne pytanie jest następujące – czy nie zamierzają państwo wreszcie podnieść składki? To jest chyba jedyne rozwiązanie. Na ten temat powinniśmy dyskutować, ponieważ dramat jest wszechogarniający.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ZdzisławaJanowska">Po pierwsze, nadwykonania sięgają około 1 mld 500 mln zł, z czego większość dotyczy szpitali i rehabilitacji. Jednocześnie od dawna wiemy, że kiedy jeszcze była hossa, Narodowy Fundusz Zdrowia miał potężne środki. W związku z tym pytam, czy ta rezerwa naprawdę jest już na wyczerpaniu, bo przecież to były wielkie procenty i worek pieniędzy sobie leżał. Dwa-trzy lata wcześniej była wielka nadwyżka.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#ZdzisławaJanowska">Po drugie – jak powiedział kolega – nie wolno ekonomicznych kategorii włączać do leczenia ludzi. Nie można przeliczać usługi na pieniądze nie patrząc na człowieka. Nieprzyjęcie człowieka do leczenia – ostatnio nawet tych, którzy są w tragicznej sytuacji – niechęć do leczenia bezdomnych – oni są poza nawiasem z powodu braku środków – odmawianie podstawowych usług medycznych jest nieludzkie, karalne i niehumanitarne. Już nie wiem, jak to określić. Zmusza się dyrektorów do tego, żeby oszczędzać na ludziach, którzy za chwilę zachorują jeszcze bardziej, a w końcu umrą. Pytam – kto ma za to odpowiadać? W efekcie lekarze będą ciągnięci do sądu, ponieważ nie udzielili pomocy.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#ZdzisławaJanowska">Teraz są podpisywane kontrakty na następny rok. Od tygodnia alarmowana jest opinia publiczna, że państwo na podstawie ustawy koszykowej wprowadzili rozporządzenia, na które my nie mieliśmy żadnego wpływu, a na mocy których będzie się odmawiać kontraktowania usług z racji niespełnienia określonych warunków kadrowych, sprzętowych i lokalowych. To rozporządzenie weszło 3 listopada. Polskę obiegła wieść, że kilkadziesiąt oddziałów nie będzie mieć kontraktów, w tym jedyne szpitale specjalistyczne na danym terenie – przykładowo, w Łodzi jedyny szpital, który leczy choroby płuc u dzieci, czy szpitale zakaźne itd. – ponieważ zobowiązano je do sprostania określonym warunkom, którym jednak nie można sprostać, gdyż w międzyczasie zrobiliśmy wszystko, żeby najwyższej klasy specjaliści, lekarze, opuścili kraj. A więc warunki kadrowe przez długie lata nie będą spełnione. Warunki sprzętowe są bardzo trudne do spełnienia, ponieważ przenieśli państwo największy ciężar na samorządy. Jeśli jest bessa, bezrobocie, mniej zakładów pracy to do samorządów wpływa mniej pieniędzy. Zatem obarczenie samorządów wszystkimi działaniami, łącznie z planem „B”, który hucznie miał być wprowadzony, powoduje, że te wymogi nie będą spełnione. Zaczął się dramat – niepłacenie za nadwykonania, ograniczenie świadczeń, bo niespełnione są warunki. Wiem, że chyba 3 listopada starali się państwo to rozporządzenie zmienić, ale nie wiemy – bo nie zostało to ogłoszone – czy kontrakty będą, czy nie. W związku z tym dyrektorzy szpitali siedzą jak na szpilkach, bo nie wiedzą, czy będą mieć kontrakt, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#ZdzisławaJanowska">Wreszcie kolejna, najważniejsza sprawa. Chodzi o sytuację szpitali, które uwierzyły, że mimo wielkiego zadłużenia i przeniesienia tego ciężaru na samorządy, będą funkcjonować. To jest kolejny dramat szpitali, takich jak w Pabianicach, gdzie niedługo nie będzie szpitala, lekarzy i pielęgniarek, ponieważ długi, które zostały przeniesione na samorząd, nie gwarantują dania pieniędzy na niepłacone od pół roku pensje. W związku z tym za chwilę szpital ulegnie całkowitemu zniszczeniu.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#ZdzisławaJanowska">Panie prezesie, problem jest generalny. Przecież tak dalej być nie może. To jest chyba najgorsza sytuacja jaka się wydarzyła w kraju, w połączeniu z kryzysem, bo nie jest tak, że nagle skądś zaczną płynąć pieniądze. W związku z tym trzeba coś uczynić, ponieważ w pewnym momencie na rządzących spadnie ogromna odpowiedzialność – nie można odsuwać od siebie myśli, że na dole sobie poradzą, dyrektorzy mają oszczędzać, że wszystko można zrobić, jeżeli jest dobre zarządzanie. W tej sytuacji rzeczywiście brakuje pieniędzy – długi za nadwykonania będą się powiększać, a nadwykonania muszą być realizowane, bo przecież ludzie muszą być leczeni. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pan poseł Moskal.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzMoskal">Panie przewodniczący, panie ministrze, wysoka Komisjo, szanowni goście, ja też poruszę trzy problemy</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#KazimierzMoskal">Pierwszy problem był już omawiany przez pana posła Sośnierza i pana posła Hoca, ale ja również muszę do tego nawiązać. Pytam pana ministra, czy to, co pan napisał, uzgadniał pan z panią minister Kopacz? Dlaczego o to pytam? Dlatego, że rzeczywiście w maju, czerwcu, kiedy odbywały się wizyty pani minister na Podkarpaciu – ja jestem z Podkarpacia – padały słowa zupełnie inne niżby to wynikało z materiału, który został nam dostarczony. W związku z tym pytam, czy prawdą jest to, co mówiła pani minister, czy to, co tutaj przedstawił pan minister? Sprawa dotyczy tej wypowiedzi, bowiem pani minister, nie patrząc na ustawę z 2004 r., jednoznacznie powiedziała, że nie ma się co martwić o nadwykonania za lata 2008 i 2009. To oczywiście wywołało falę oczekiwań. Rzeczywiście wszyscy byli zadowoleni, bo jakże być niezadowolonym, skoro będzie zapłacone za nadwykonania. W związku z tym, do tej pory szpitale podkarpackie oczekują realizacji tych słów wypowiedzianych przez panią minister Kopacz.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#KazimierzMoskal">Jak wygląda sytuacja na Podkarpaciu? Za 2008 r. niezapłacone nadwykonania wynoszą ponad 90 mln zł, w tym jest ponad 60 mln zł szpitali. Do tej pory, w 2009 r., wszystkie nadwykonania wynoszą ponad 190 mln, w tym ponad 150 mln zł szpitali. Są szpitale, które mają kilkanaście milionów złotych nadwykonań. Jest to problem płynności finansowej, a także kredytowania Narodowego Funduszu Zdrowia – bo jak inaczej to określić? Mogę podać dane: Szpital Wojewódzki nr 2 w Rzeszowie – 18 mln zł, szpital im. Fryderyka Chopina – 10 mln zł, szpital w Stalowej Woli – 7 mln zł, szpital w Przemyślu – 8,6 mln zł. Wiem, że to nie jest dużo, ale w całym województwie suma jest spora.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#KazimierzMoskal">Ponieważ obietnice były złożone, pytam pana ministra, czy obietnice pani minister Kopacz zostaną zrealizowane, bo ja wiem, że z ustawy z 2004 r. wynika coś zupełnie innego.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#KazimierzMoskal">Na tych spotkaniach na Podkarpaciu były również przedstawiane sprawy finansowania służy zdrowia. Mówiono o nowym algorytmie podziału środków – bo dotychczasowy bardzo krzywdził Podkarpacie, z czym się zgadzam – że Narodowego Funduszu Zdrowia uratuje sytuację finansową. Jednak ja pytam, czy nowy algorytm, który zacznie obowiązywać o 2010 r., rzeczywiście załatwi wszystkie sprawy Podkarpacia, bo zostało to powiedziane w ten sposób, że nie dość, że nadwykonania będą zapłacone, to algorytm spowoduje, że nie będzie żadnych problemów z finansowaniem służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#KazimierzMoskal">Kolejna sprawa. Mam pytanie związane z europejskim rankingiem konsumenckim służby zdrowia, który się ukazał. My jesteśmy na 26 miejscu w Europie na 33 państwa. Tam są, między innymi, zdecydowane stwierdzenia, że standardy służby zdrowia w Polsce daleko odbiegają od standardów europejskich. Jest też poruszona sprawa finansowania służby zdrowia. Można powiedzieć, ż jesteśmy na szarym końcu, jeśli chodzi o nakłady na służbę zdrowia – około 4% PKB – w porównaniu z Czechami, Francją i innymi krajami, daleko od nich odbiegamy. Pytam więc, czy ten ranking i zawarte w nim informacje jest brany pod uwagę przez resort zdrowia? Jakie działania będą podjęte przez resort, żeby wyeliminować to, co jest złe?</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#KazimierzMoskal">Wreszcie chciałbym powiedzieć o pacjencie, bo to, co niedawno zobaczyłem, przeczytałem i usłyszałem, to skandal. Dotyczy to pisma dyrektora Mazowieckiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia do poszczególnych placówek służby zdrowia w województwie mazowieckim. Otóż, pani dyrektor zaleciła dyrektorom szpitali, żeby wstrzymali przyjęcia pacjentów z trzech województw – łódzkiego, podkarpackiego i podlaskiego. W związku z tym powstaje pytanie o prawa pacjenta. Czy ministerstwo weźmie odpowiedzialność za negatywne skutki zdrowotne, które mogą dosięgnąć pacjentów? Co jest podstawowym obowiązkiem lekarzy – segregacja pacjentów według miejsca zamieszkania, czy leczenie chorych? To jest pytanie zasadnicze – po co jest służba zdrowia i czy pacjenta interesuje, jaki oddział Funduszu pokrywa koszty? On ma być wyleczony. Ta decyzja i pismo pani dyrektor Oddziału Mazowieckiego Narodowego Funduszu Zdrowia jest skandalem. Jak ministerstwo do tego podchodzi? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję. Bardzo bym państwa prosił o skracanie wypowiedzi, ponieważ możemy dysponować salą niezadługo. Poza tym na sali plenarnej będzie przedstawiana informacja rządu w sprawie grypy, którą – jak myślę – będą państwo zainteresowani.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#BolesławPiecha">Proszę, pani przewodnicząca Małecka-Libera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BeataMałeckaLibera">Będę mówić bardzo krótko. Mam następujące pytanie do pana prezesa. Część nadwykonań realizowanych przez świadczeniodawców jest wykonana dla pacjentów z innych województw. Dotyczy to szczególnie dużych województw – głownie mazowieckiego i śląskiego, gdzie duża liczba procedur jest wykonywana dla pacjentów spoza województwa. Niedobór środków, z jakimi boryka się dyrektor danego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, również jest związany z problemem rozliczeń w ramach migracji. W związku z nowym algorytmem zwracaliśmy uwagę na ten problem, który – zgodnie z nowym algorytmem – jest rozwiązany o wiele lepiej.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#BeataMałeckaLibera">Chciałabym natomiast zapytać, panie prezesie, czy państwo podejmują jakieś decyzje, czy wychodzą rozporządzenia, które ułatwiają dyrektorom oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia ściąganie tych pieniędzy z innych oddziałów, w ramach rozliczenia migracji? To są niebagatelne pieniądze. Na terenie Śląska – wczoraj rozmawiałam o tym z dyrektorem – jest to około 80 mln zł, a więc pokaźna kwota, z którą zalegają inne oddziały.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#BeataMałeckaLibera">I na zakończenie mała dygresja. Otóż trochę jestem zażenowana wypowiedzią jednego z posłów, który powiedział, że prowadzona polityka zmierza w kierunku rozwoju szpitali prywatnych. To jest insynuacja. To po pierwsze. A po drugie, nie bagatelizujmy wkładu również szpitali prywatnych w całokształt ochrony zdrowia. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pan poseł Dolata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewDolata">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie ministrze, chciałbym się dowiedzieć, dlaczego pacjent ma płacić za błędy Narodowego Funduszu Zdrowia. Przedstawię to na przykładzie szpitala w Gnieźnie, który nie jest zadłużony, w roku 2008 miał budżet w wysokości 52 mln zł, a kontrakt na rok 2009 w wysokości 47 mln zł – wynikało to z tego, że w połowie 2008 r. Narodowy Fundusz Zdrowia zmienił zasady rozliczania szpitali i wprowadził System Jednorodnych Grup Pacjentów. Nasz szpital się do tego przystosował, ale kontrakt na kwotę 47 mln zł to jest zdecydowania za mało. Na koniec października mamy więc taką oto sytuację, że kontrakt jest w 100-procentach zrealizowany i szpital właściwie mógłby być zamknięty.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ZbigniewDolata">Panie ministrze, proszę powiedzieć, co mają zrobić pacjenci, którzy w ciągu tych dwóch miesięcy pozostałych do końca roku znajdą się w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia. Pan poseł Hoc przytaczał wypowiedzi pani minister Kopacz, które były słuchane nie tylko na Podkarpaciu, ale i w całym kraju. Dyrektorzy szpitali brali to pod uwagę, kiedy decydowali o realizacji kontraktu. Dzisiaj mamy taką sytuację, że w całej Wielkopolsce tylko szpitale wojewódzkie mają nadwykonań na kwotę 34 mln zł. Skala nadwykonań w szpitalach powiatowych jest trudna do oszacowania, ale pani dyrektor Wielkopolskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia już zapowiedziała, że nadwykonania nie będą zapłacone, a więc powiedziała coś przeciwnego niż pani minister.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#ZbigniewDolata">Nawiążę do wypowiedzi pani przewodniczącej, która powiedziała, że szpitale prywatne odgrywają swoją rolę w systemie ochrony zdrowia. To prawda, ale z usług szpitali prywatnych niestety nie mogą korzystać najbiedniejsi. To nie jest tak, że kontrakt jest z gumy i każdy może skorzystać z usług szpitala prywatnego. Chyba mamy tego świadomość. Niestety, będzie więc tak, że ci, którzy mają pieniądze, będą mogli ratować swoje zdrowie i życie, a ci, którzy pieniędzy nie mają, będą czekać. Jest wielu pacjentów, którzy na zabiegi planowe – na przykład ortopedyczne – czekali kilkanaście miesięcy. Zabieg ma być w listopadzie. I co? Pacjent idzie do szpitala i uzyskuje od lekarza informację, że musi poczekać kolejnych kilkanaście miesięcy. To jest nieludzkie. Ministerstwo nie może uchylać się od odpowiedzialności. Jestem przekonany, że zapowiedzi, które padały z ust pani minister Kopacz muszą być zrealizowane. Szpital w Gnieźnie już złożył pozew do sądu o zapłatę nadwykonań za styczeń, bo Narodowy Fundusz Zdrowia spóźnił się z kontraktami i te, które były realizowane w styczniu, były wykonywane zgodnie z zasadami obowiązującymi w roku 2008. Ale myślę, że to nie jest tylko problem stycznia, tylko również kolejnych miesięcy 2009 r. Deklaracja ze strony pana ministra w tym zakresie powinna być jednoznaczna. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję. Proszę, pani przewodnicząca Małacka-Libera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BeataMałeckaLibera">Ja ad vocem do pana posła. Panie pośle, wszyscy pacjenci mogą leczyć się w szpitalach prywatnych, jeżeli te mają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Dobrze by było, że pan tego nie przekłamywał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Mam zapisane nazwiska wszystkich chętnych do zabrania głosu. Jest kolejka. Proszę, pan poseł Latos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TomaszLatos">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, jeżeli przy okazji mogę coś zasugerować, to powiem, że może warto byłoby przerwać zadawanie pytań i posłuchać odpowiedzi pana ministra, bowiem po zadaniu serii pytań przez kilkunastu posłów sprawa się rozmyje i trudno się będzie do tego odnieść.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#TomaszLatos">A teraz ad rem. Wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja – dramatyczna i poważna. W zasadzie współczułbym Ministerstwu Zdrowia, bo to jest niefart mieć tak złą koniunkturę w gospodarce, tak złą sytuację i całą służbę zdrowia w Polsce zmagającą się z nadwykonaniami. Powiedziałem to w trybie warunkowym, dlatego że w jakimś sensie państwo sami są sobie winni, ponieważ zupełnie nie panujecie nad systemem. Sprawiacie wrażenie, jakbyście w ogóle nie mieli koncepcji, co zrobić w tej sytuacji, i co w ogóle zrobić z systemem opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#TomaszLatos">Można by w tej sytuacji – odnosząc się do znanego filmu – zapytać, czy leci z nami pilot, panie ministrze, bo tak to właściwie w tej chwili wygląda. I w pewnym sensie współczuję też panu, ponieważ na pana miejscu, tak naprawdę, powinny zasiadać dwie inne osoby – pani minister i pan minister Rostowski. Pani minister dlatego, że obiecywała zapłacenie wszystkich nadwykonań. W związku z tym chcę państwu przypomnieć, że gdy pan prezydent zapytany w pewnym momencie o to, jaka będzie jego opinia w sprawie ewentualnej zgody na wyrzucenie szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, udzielił ustnej odpowiedzi, to państwo dokonali nadużycia uznając, że wypowiedź ustna jest wiążąca i właściwie nie ma co czekać na odpowiedź pisemną. Natomiast w sytuacji, kiedy pani minister złożyła określone deklaracje, państwo uważają, że nie ma sprawy – i to wielokrotnie – i nie należy tej wypowiedzi – jak rozumiem – traktować poważnie.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#TomaszLatos">Z tego, dlaczego państwo nie mają żadnej koncepcji powinna się tutaj tłumaczyć pani minister, a to dlatego, że w czasie kryzysu, kiedy zła sytuacja w służbie zdrowia narastała od początku roku, państwo lekkomyślnie dokonywali różnych korekt – na przykład, przekazanie zadania, takiego zadania jak wykonywanie niektórych procedur wysokospecjalistycznych z Ministerstwa Zdrowia do Narodowego Funduszu Zdrowia. Takich sytuacji było więcej. To jest lekkomyślna rezygnacja i brak odpowiedniej refleksji, bo przecież już po wejściu w życie tej ustawy było wiadomo, jakie będą skutki rezygnacji z podatku od ubezpieczeń komunikacyjnych, czyli tak zwanego podatku Religi. Państwo widząc nadciągające problemy postępowali tak, jakby zawsze miało być dobrze. Również w tej chwili państwo nie podejmują żadnych działań. Przecież Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia mówił o przyszłorocznej zapaści i brakujących 1 mld 500 mln zł. I co? I nic.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#TomaszLatos">A dlaczego powinien tu być Minister Finansów? Dlatego, że Minister Finansów niecały rok temu dokonywał dramatycznych cięć w budżetach poszczególnych ministerstw. Pani minister Kopacz na te cięcia się zgodziła nie przekonując pana ministra, że między innymi właśnie świadczenia wysokospecjalistyczne realizowane są z budżetu Ministerstwa Zdrowia i w tym zakresie nie można dokonywać oszczędności. Być może w innych resortach nie kupując jakiegoś sprzętu uda się przetrwać, ale w tym wypadku niesie to określone konsekwencje. Takie konsekwencje, że te świadczenia i tak będą wykonane, ale zmieni się płatnik. Płatnikiem już nie będzie Ministerstwo Zdrowia, tylko Narodowy Fundusz Zdrowia, chociaż już wtedy było wiadomo, że NFZ więcej pieniędzy mieć nie będzie, a więc zabraknie mu pieniędzy na te świadczenia.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#TomaszLatos">W związku z tym, panie ministrze, chciałbym postawić fundamentalne pytanie. Jaką koncepcję ma Ministerstwo Zdrowia? Czy w ogóle ma jakąkolwiek koncepcję, bo na dobrą sprawę państwo żyjecie z dnia na dzień, tylko ewidencjonujecie narastające problemy i każecie ograniczać przyjęcia oraz – poprzez swoich marszałków czy NFZ – każecie zostawić pacjentów „na lodzie”? Taka, niestety, jest prawda, panie ministrze. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Prosiłem o krótkie, zwięzłe pytania, ale pewnie jest to trudne. W związku z tym zapisani do głosu posłowie będą zgłaszać pytania w drugiej turze. A teraz, proszę pana ministra i panów prezesów Narodowego Funduszu Zdrowia o odniesienie się do dotychczas poruszonych problemów. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TomaszLatos">Panie przewodniczący, rzeczywiście jest to trudne w tak dramatycznej sytuacji, jaka jest w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję, panie pośle, ale trzymajmy się procedury. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JakubSzulc">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JakubSzulc">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, postaram się odnieść do wszystkich zadanych pytań, prosząc w niektórych przypadkach o pomoc pana prezesa Tetera. Na początku kilka uwag natury ogólnej, o których dobrze byłoby, żebyśmy pamiętali i do których warto się odwoływać, kiedy prowadzimy taką dyskusję i wydźwięk dotychczasowych wypowiedzi był dość jednoznaczny, bo mówiono o dramatycznej sytuacji w ochronie zdrowia, a nawet o zagrożeniu zdrowia części pacjentów. Wydaje się, że dobrze byłoby się w takiej sytuacji zastanowić, czy powinniśmy w tym duchu rozmawiać, dlatego, że poza uzyskiem natury politycznej – jak ja to oceniam – to w żaden sposób nie posuwa to sprawy do przodu. Mówią państwo o tym, na przykład, że szpitale przestają przyjmować pacjentów, czy że dyrektorzy szpitali ograniczają możliwości przyjęcia – jak ostatnio w Toruniu, gdzie dyrektor szpitala nałożył sankcje finansowe na ordynatorów oddziałów i lekarzy za przyjęcia ponadlimitowe. Jednak, szanowni państwo, zdajemy się zapominać o zasadniczej sprawie, że zarówno dyrektora szpitala, jak i pracowników szpitala obowiązuje umowa z Narodowym Funduszem Zdrowia, na mocy której Narodowy Fundusz Zdrowia zobowiązuje się do zapłacenia określonej kwoty za świadczenia medyczne, a dyrektor szpitala zobowiązuje się do tego, żeby te świadczenia wykonać. Dobrze byłoby, żebyśmy o tym pamiętali, że nie mówimy o przypadkach nagłych i przypadkach zagrożenia stanu zdrowia ani życia, co państwo usiłowali tutaj imputować, dlatego że za te świadczenia Fundusz z obowiązku musi zrealizować płatność, w myśl art. 19 ustawy przytaczanej tutaj przez pana posła Moskala. A więc mówimy o świadczeniach planowych. I dobrze byłoby – nie zgadzam się z panią poseł Janowską – żeby jednak kategorie ekonomiczne stosować również w odniesieniu do systemu ochrony zdrowia, bo na stwierdzenie, iż nie można zastosować kategorii ekonomicznych w odniesieniu do zdrowia pacjentów, pytam, to jakie kategorie mamy zastosować. To znaczy, że jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, że jeden szpital wykonuje ileś zabiegów ponadplanowych, ponad liczbę zawartą w kontrakcie, a drugi szpital przestrzega kontraktu, to rozumiem, że ten pierwszy jest na pozycji uprzywilejowanej w stosunku do drugiego, bo dysponujemy określoną pulą pieniędzy. I te pieniądze – jak powiedział pan poseł Dolata – nie są z gumy, ich w danym momencie jest określona ilość. Musimy o tym pamiętać. Co prawda kompletnie nie zgadzam się z tezą, że pacjenci, którzy mają pieniądze, mogą być leczeni, bo ponad 90% szpitali w Polsce, niezależnie od tego, czy są prowadzone w formie spółek, których właścicielami są najczęściej jednostki organizacyjne samorządu terytorialnego, czy są to szpitale działające w formie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, których założycielami też są jednostki organizacyjne samorządu terytorialnego, to ponad 90% swoich przychodów realizują właśnie z kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, a nie z przychodów prywatnych, czy z przychodów pochodzących z dodatkowego ubezpieczenia, abonamentu czy innej formy współpłacenia. Dlatego też, jeżeli mówimy o zobowiązaniach obu stron, to musimy pamiętać o zasadniczej sprawie. Jeśli szpital zrealizował kontrakt w zakresie świadczeń planowych i świadczeń limitowanych na kilka miesięcy przed upływem okresu rozliczeniowego, to należy sobie zadać pytanie, co w tym szpitalu zostało nie tak zaplanowane. A jeżeli popatrzą państwo na to, jak wygląda wykonani świadczeń planowych w szpitalach, to okaże się, że świadczenia planowe w szpitalach stanowią zaledwie 50% wszystkich świadczeń. Oczywiście zgadzam się z tym, że nie można zastosować ścisłego planowania odnośnie do leczenia, bo pojawiają się przypadki nagłe, w których konieczne jest natychmiastowe reagowanie, ale przecież mówimy o planowaniu zaledwie 50%. Większość świadczeń wykonywanych w szpitalach jest świadczeniami pozaplanowymi. Nie uwierzę w to, że jakiekolwiek dane epidemiologiczne mogą powodować, że połowa działań szpitala może być wyłącznie działaniami poza planem i poza limitami.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JakubSzulc">Natomiast odnosząc się do szczegółowych pytań, przede wszystkim odpowiem pani poseł Janowskiej na pytanie dotyczące zobowiązań i wymagań, które weszły w życie 3 listopada, razem z rozporządzeniami koszykowymi. Mam tylko jedną sugestię – proszę zajrzeć do dotychczas obowiązujących zarządzeń Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, które określały wymagania wobec świadczeniodawców. Okaże się, że te wymagania, które zostały zawarte w rozporządzeniach koszykowych Ministra Zdrowia w żaden sposób nie odbiegają od tego, co na mocy zarządzeń prezesa dotychczas w systemie funkcjonowało. Może w kilku jednostkowych przypadkach tak jest, ale donośnie do zasady nie ma ani zwiększenia wymagań sprzętowych, ani kadrowych. Fałszywa jest także teza, że mamy do czynienia z odpływem lekarzy, bo akurat się zakończyła – świadczą o tym dane migracyjne – i właśnie odnotowujemy trend odwrotny, aczkolwiek niewielki, czyli więcej lekarzy wraca z zagranicy do Polski niż za granicę wyjeżdża.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JakubSzulc">Jeśli chodzi o podniesienie składki zdrowotnej, jest kilka kwestii, o których trzeba powiedzieć. Dyskusja na temat podniesienia wysokości składki zdrowotnej toczy się nie od dzisiaj, pojawia się i powraca okresowo. Wydaje się, że nikt z nas – zasiadających w tej sali podczas posiedzenia Komisji Zdrowia – nie uważa, że składka na poziomie 9% jest wystarczająca. Mówiliśmy o tym niejednokrotnie. Mówiły o tym różne gremia. Był to także jeden z postulatów „białego szczytu” w marcu-kwietniu 2008 r. Myślę, że odnośnie do zasady…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#BolesławPiecha">Proszę o spokój. Jeżeli ktoś ma potrzebę dyskusji, można wyjść do kuluarów.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#BolesławPiecha">Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JakubSzulc">Dziękuję, panie przewodniczący. Myślę, że odnośnie do zasady każdy z nas się zgadza z tym, że składka powinna zostać podniesiona, ale miejmy na uwadze to, że chcielibyśmy – tak mi się wydaje i takie jest również stanowisko rządu – aby podniesienie składki zdrowotnej nie spowodowało wzrostu obciążeń obywateli. To znaczy, aby podnosząc składkę zdrowotną nie doprowadzać do tego, że zwiększamy efektywną stopę opodatkowania podatkiem dochodowym PIT Polaków, którzy te składki płacą. Mówiąc krótko, składka – jak państwo doskonale wiedzą – składa się z dwóch części. Pierwsza część – 7,75%, większa, która jest odliczana od podstawy opodatkowania, czy ujmowana z dochodu objętego opodatkowaniem. Druga część – 1,25%, która jest opodatkowana normalnie. Jeżeli podnosimy składkę, to możemy to zrobić albo w jednej części, albo w drugiej. Chodzi o to, aby składka została podniesiona w pierwszej części, czyli żeby była kosztem dla budżetu państwa, a nie była kosztem dla obywateli, dlatego że jeżeli, w zależności od sposobu, podniesiemy składkę o 1% w jednej lub drugiej z tych części, to doprowadzamy albo do zwiększenia wydatków z budżetu państwa, albo do realnego wzrostu opodatkowania podatkiem PIT. W związku z tym chcielibyśmy, żeby wzrost składki zdrowotnej nie doprowadzał do sytuacji, w której następuje jednocześnie zwiększenie obciążeń. Jednakże – chociażby podczas „białego szczytu”, kiedy o tej sprawie decydowano – nie tylko nikt z uczestników „białego szczytu, ale i nikt w Polsce, w tym czasie nie przewidywał skutków spowolnienia gospodarczego, do którego dojdzie w Polsce w związku z kryzysem światowym. Mówiąc krótko, w tym momencie nie można odpowiedzialnie ująć dodatkowych pieniędzy z budżetu. Natomiast my nadal stoimy na stanowisku, że nie powinno dochodzić do podnoszenia składki zdrowotnej kosztem obywateli.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JakubSzulc">To jest stanowisko rządu. Jest zgoda co do tego, panie pośle – jak już powiedziałem – że składka powinna być podniesiona, natomiast nie powinniśmy tego robić zwiększając jednocześnie obciążenia tych osób, które składkę zdrowotną płacą.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JakubSzulc">Pan poseł Moskal pytał o algorytm, czy jest on lekiem na całe zło. Oczywiście nie jest lekiem na całe zło, natomiast wprowadzenie zmian do algorytmu podziału środków w Narodowym Funduszu Zdrowia miało na celu – i takie było nasze uzasadnienie poddania tych zmian pod rozwagę Wysokiej Izbie – doprowadzenie do sytuacji, w której nie patrzymy na koszty leczenia pacjenta wyłącznie pod kątem tego, czy dany pacjent mieszka w województwie, które jest bogatsze, czy w województwie, które jest biedniejsze. Natomiast pełny efekt wprowadzenia zmiany do algorytmu podziału środków – o tym też mówiliśmy – będzie widoczny dopiero w okresie, kiedy będzie następować realny przyrost składki do Narodowego Funduszu Zdrowia. Tę dyskusję toczyliśmy podczas procedowania zmian w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, które wprowadzały właśnie zmianę algorytmu.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JakubSzulc">I ostatnia sprawa, o której chciałem powiedzieć – tak wynika z zapisków, które poczyniłem podczas zadawania pytań przez Wysoką Komisję. Jest to sprawa nadwykonań, którą specjalnie zostawiłem sobie na deser, żeby nie stało się tak, jak mówił pan poseł Latos, że sprawa się rozmyje. Przy okazji dziękuję panu posłowi za wyrazy współczucia, jednak ja nie czuję się pokrzywdzony, ponieważ wydaje mi się, że mimo wszystko wytłumaczenie jest stosunkowo proste i pragmatyczne.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JakubSzulc">Przede wszystkim, czy Narodowy Fundusz Zdrowia powinien mówić o tym, że nadwykonania to nie jest zobowiązanie Funduszu, czy nie powinien o tym mówić.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JakubSzulc">W myśl obowiązujących przepisów prawa, nadwykonania, czy też świadczenia wykonywane ponad limit, nie są zobowiązaniem Narodowego Funduszu Zdrowia. O tym wszyscy wiemy. Na pewno wiedzą o tym członkowie Komisji Zdrowia, bo nie spotykamy się tutaj od dzisiaj, a ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych – jak się wydaje – wszyscy znamy. Natomiast czym innym jest to, co faktycznie jest zobowiązaniem w myśl przepisów prawa, a czym innym to, co chcemy zrobić, czy osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#JakubSzulc">Ja nie jestem w stanie odnieść się bezpośrednio do słów pani minister Kopacz z kwietnia i czerwca tego roku, natomiast jestem w stanie oddać intencję i powiedzieć o tym, co było podłożem tych wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#JakubSzulc">Otóż, kiedy rozmawialiśmy o nadwykonaniach w systemie ochrony zdrowia, ze szczególnym uwzględnieniem lecznictwa szpitalnego, mówiliśmy o tym, jakie kwoty zostaną wyasygnowane z Narodowego Funduszu Zdrowia na realizację świadczeń. Mieliśmy świadomość, z jednej strony, skali tychże nadwykonań zarówno w kwietniu, jak i w czerwcu tego roku, a z drugiej strony, wielkości pieniędzy, jakie można dodatkowo przeznaczyć z Narodowego Funduszu Zdrowia na zapłatę świadczeń. Jeżeli spojrzymy na relacje pomiędzy kwotami świadczeń ponadlimitowych a kwotami tak zwanych niedowykonań, to okazuje się, że kwota, która została zaproponowana i która miała być podzielona, a więc 1 mld 152 mln zł, z tytułu podziału wyniku finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia, powinna była pokryć koszt świadczeń ponadlimitowych, które były wykonywane do kwietnia i do czerwca 2009 r., po zbilansowaniu tych dwóch pozycji, a więc po zbilansowaniu niedowykonań z nadwykonaniami, w ramach zarządzania umowami przez dyrektorów szpitali. Ta kwota, decyzją Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z 4 sierpnia – o czym mówiłem – a więc całość środków, nie 158 mln zł, które pozostały z rozliczenia wyniku finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia z roku 2008, została przeznaczona na świadczenia zdrowotne.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#JakubSzulc">Gdzie pojawił się kłopot? Pojawił się w dwóch miejscach, w wyniku realizacji większych niż zakładano wydatków na świadczenia w podstawowej opiece zdrowotnej i w refundacji leków. To spowodowało, że nie całość kwoty, która została wyasygnowana na zapłatę za świadczenia zdrowotne, mogła zostać przeznaczona na lecznictwo szpitalne. Z tego wynika kolejna reakcja i decyzje dotyczące uruchomienia dodatkowych środków – mówię o kwocie, która pomiędzy 15 a 30 października była rozdystrybuowana do oddziałów, czyli o dodatkowych 516 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#JakubSzulc">Natomiast przy okazji omawiania tej sprawy, chciałbym zwrócić uwagę na pewną zasadniczą rzecz. Otóż – odwołując się do tego, co mówił pan prezes Teter – my nie mamy do czynienia ze spadkiem finansowania w którejkolwiek z kategorii świadczeń, również w lecznictwie szpitalnym. Kwota, która według planu ma być w roku 2009 przeznaczona na lecznictwo szpitalne, jest o ponad 2 mld zł wyższa w stosunku do tego, z czym mieliśmy do czynienia w roku poprzednim. Zatem ciężko jest dyskutować – do czego odnosiłem się na początku – o tezach mówiących o dramacie w systemie ochrony zdrowia. Ja nie jestem tutaj po to, żeby udowadniać, że jest rewelacyjnie, bo wszyscy wiemy, że tak nie jest, ale jeżeli mówimy o realnym wzroście finansowania w każdym z rodzajów świadczeń, to skąd w takim razie ten dramat, którego nie było rok temu, ani 2 lata temu, ani pewnie – państwa zdaniem – 3 i 4 lata temu, a wysokość środków w Narodowym Funduszu Zdrowia poprzez – nie ukrywam – szybki wzrost gospodarczy, wzrost funduszu wynagrodzeń, średniej płacy i spadek bezrobocia, przekroczyła kilkukrotnie dynamikę polskiej gospodarki. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#JakubSzulc">Prosiłbym o udzielenie głosu panu prezesowi w celu udzielenia odpowiedzi na dalsze pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję. Myślę, że musimy trochę zdynamizować przebieg naszego posiedzenia, ponieważ kończy się nasz czas w tej sali, a poza tym jest na sali plenarnej wystąpienie. Proponowałbym więc, żeby do dalszych pytań pan minister i pan prezes ustosunkowali się później, a te osoby, które zapisały się do głosu, prosiłbym, aby wypowiadały się naprawdę bardzo krótko i treściwie.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#BolesławPiecha">W kolejności zabiorą głos: pani przewodnicząca Streker-Dembińska, pani poseł Zuba, pani poseł Skowrońska, pani poseł Masłowska, pan poseł Sośnierz i pan poseł Sprawka. Proszę o krótkie i sprawne przedstawianie problemów i pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Panie ministrze, dzisiaj już doskonale wiemy, że w gospodarce rynkowej leczenie jest funkcją pieniądza, niezależnie od tego, czy pochodzi on ze składki, czy z kieszeni obywatela, a tutaj kategorie ekonomiczne są brutalne. W związku z tym mam jedno pytanie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Bardzo często państwo przywołują konieczność przekształcenia szpitali w spółki po to, żeby lepiej gospodarowały pieniędzmi i lepiej planowały. Mam prośbę, żeby na moje pytanie nie odpowiadać już, oczekuję odpowiedzi na piśmie. Jak wygląda związek pomiędzy przekształceniem szpitala w spółkę a realizacją i finansowaniem świadczeń zdrowotnych oraz zadłużeniami związanymi z nadwykonaniami? Czy państwo mogliby przygotować informację, jak radzą sobie szpitale działające w formie prawnej spółki, a jak radzą sobie szpitale działające w formie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej? Myślę, że to dla państwa będzie również argument przy dalszych dyskusjach.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Co z opieką długoterminową i firmami prowadzonymi przez pielęgniarki? W tej chwili postawione są „pod murem”, nie znają warunków kontraktowania na rok przyszły. To będzie przedmiotem mojej interpelacji, ale już dzisiaj zwracam na to uwagę.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#ElżbietaStrekerDembińska">I na zakończenie skonstatowanie pewnego faktu. Były pomysły na tworzenie sieci szpitali i państwo znaleźli sposób na tworzenie tej sieci na podstawie podwyższonych standardów szpitali, a nie na podstawie potrzeb mieszkańców danych regionów. Wymagania, które zostały sformułowane w stosunku do szpitali, żeby zawierały nowe kontrakty, spowodują to, co na przykład w moim okręgu wyborczym, że zagrożony jest szpital powiatowy w Kole i kilka innych szpitali, które nie będą mieć szansy na przystąpienie do kontraktowania z uwagi na to, że nie spełnią założonych przez państwo standardów.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#ElżbietaStrekerDembińska">I ostatnie stwierdzenie, dotyczące czerwcowych obietnic pani minister. Ja we wrześniu o tym mówiłam. Myślę, że zgodnie ze standardami obowiązującymi w rządzie pana premiera Tuska, pani minister przeprosi tych wszystkich, którym obiecywała, że wszystkie nadwykonania będą zapłacone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pani poseł Zuba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MariaZuba">Panie przewodniczący, panie ministrze, myślę, że pan minister ma wyjątkowo dobrą świadomość tego, że przychody Narodowego Funduszu Zdrowia są zwierciadłem, w którym odbija się zasobność naszego społeczeństwa, a tak naprawdę jego zubożenie. Wiemy, że ta sytuacja będzie się pogłębiać. Natomiast kiedy państwo mówią o zobowiązaniach, podkreślany jest fakt, że dyrektorów i pracowników szpitala obowiązują umowy. Powinniśmy również pamiętać – a szczególnie przedstawiciele rządu – że zgodnie z Konstytucją to rząd odpowiada za zagwarantowanie opieki zdrowotnej społeczeństwu. A zatem w momencie, kiedy mówimy o zobowiązaniach, powinniśmy również powiedzieć, na kim te zobowiązania spoczywają. Zarówno pan minister, jak i pan prezes w tym momencie zawieszają swój głos. Mówią, że zobowiązania za ponadumowne usługi nie obciążają Narodowego Funduszu Zdrowia. Nie pytam pana ministra, tylko pana prezesa i proszę jasno powiedzieć – kogo obciążają? Bo jako rząd stawiają państwo samorządy „pod murem” i mówią: albo płaćcie, nie wskazując im żadnego dodatkowego źródła finansowania – to jest bardzo ważne w sytuacji, gdy płyną środki z Unii Europejskiej i samorządy koncentrują się na inwestycjach – albo prywatyzujcie. A w tym systemie pacjent jest odsyłany od szpitala do szpitala.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#MariaZuba">W związku z tym mam pytanie, czy rząd rozważa powrót do propozycji składanych dwa lata temu przez rząd PiS-u, aby system opieki zdrowotnej zasilić dodatkowymi środkami finansowymi. Mówimy tutaj o pielęgniarkach, o specjalistyce itd., a tak naprawdę powinniśmy mówić o modernizacji systemu finansowania opieki zdrowotnej. Czy są przygotowywane przez obecny rząd ustawy, które wobec takiej sytuacji pozwolą samorządom sięgać do dodatkowych źródeł finansowania opieki zdrowotnej?</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#MariaZuba">W momencie, kiedy pan minister wypowiadał się na temat deklaracji składanej przez panią minister, oczekiwałam, że powie pan, kiedy ta deklaracja zostanie zrealizowana, tymczasem słyszymy historię na temat podłoża. Nie zebraliśmy się tutaj po to, aby rozmawiać o historii ani nie po to, żeby mówić o sytuacji, bo wiemy, jaka ona jest, panie ministrze. Chcieliśmy podjąć dialog z rządem na temat tego, jak wyjść z tej sytuacji. A takie podejście do sprawy, że to mówi opozycja, a my jesteśmy w rządzie, więc nie słuchamy opozycji, do niczego nas nie doprowadzi.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#MariaZuba">Reprezentuję w Sejmie województwo świętokrzyskie. W związku z tym mam do pana ministra i do pana prezesa prośbę o przedłożenie informacji – jeśli to nie jest możliwe dzisiaj na posiedzeniu Komisji, to proszę to zrobić na piśmie – jak w ocenie państwa, pana ministra, wygląda sytuacja w województwie świętokrzyskim, jeśli chodzi o zobowiązania, ile dodatkowych środków na uregulowanie tychże zobowiązań otrzymał Narodowy Fundusz Zdrowia, ile płatności pozostało niezrealizowanych do chwili obecnej.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#MariaZuba">I jeszcze jedno pytanie. Dotyczy ono ogólnie systemu. Mówimy o tym, że dyrektorzy naruszają umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, że wykonując świadczenia ponad umowę nie stosują się do zapisów umowy. Zatem pytam, jakie wnioski są z tego wyciągane? Czy jest oczekiwanie, że zanim dyrektor przyjmie dodatkowego pacjenta, to musi spisać umowę? Ja tak czuję, że…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#BolesławPiecha">Pani poseł, nie chciałbym być niegrzeczny, ale mamy tylko 15 minut. Prosiłem o krótkie wypowiedzi i sensowne pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MariaZuba">Czy zanim dyrektor przyjmie pacjenta ponad umowę, powinien spisać umowę z samorządem? Jeżeli tak, to na podstawie jakich przepisów. Bardzo proszę o tę informację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pani poseł Skowrońska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KrystynaSkowrońska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Czuję się, jakbym słuchała audycji radiowej pt. „Koncert Życzeń”. Obecnie na każdej sali komisyjnej odbywa się koncert życzeń. Pewnie jest to zrozumiałe, ale na tej sali zasiadają także członkowie Komisji Finansów Publicznych, którzy wiedzą, jaka jest sytuacja. Mam nadzieję, że państwo w Komisji Zdrowia doskonale zdają sobie sprawę z tego, jaka jest aktualnie sytuacja gospodarcza i ściągalność składki.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#KrystynaSkowrońska">Dziwią mnie pytania, dlaczego pacjent ma płacić za błędy Narodowego Funduszu Zdrowia. Państwo nie wnoszą uwag, że Narodowy Fundusz Zdrowia popełniał błędy w kontraktowaniu. Nie słyszałam pytania na ten temat. Nie słyszałam pytania ze strony państwa w tym zakresie, że zmieniony algorytm nie poprawia sytuacji wielu województw, a daje gwarancję tym, które w pewnym okresie muszą to zapewnić i – o czym mówił pan przewodniczący, czy pani przewodnicząca Małecka – wykonują więcej świadczeń wysokospecjalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#KrystynaSkowrońska">Czy nie mieliśmy do czynienia w służbie zdrowia od wielu lat z kolejką? Czy państwo o tym nie pamiętają? Chciałabym zapytać o kolejki, pani ministrze. Czy była kolejka przed 2007 r. i czy jest dzisiaj? Pan przewodniczący doskonale wie, że w tym zakresie jest kolejka. Pani poseł Zuba, bardzo proszę, ja pani nie przeszkadzałam.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#KrystynaSkowrońska">Sprawa Jednorodnych Grup Pacjentów. Proszę zapytać w tych regionach, w których kontrakty były zawierane w inny sposób jak były wyliczane pieniądze na świadczenia i czy Jednorodne Grupy Pacjentów nie są dobrym rozwiązaniem. Przecież w wielu regionach można usłyszeć, że to jest bardzo dobre rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#KrystynaSkowrońska">Leki. Czy można było zapanować nad sytuacją dotyczącą leków? Od państwa nie usłyszałam żadnej informacji o tym, jak uszczelnić tamę wydawania pieniędzy na leki. Chciałbym zatem zapytać pana ministra albo pana prezesa, o ile więcej pieniędzy wydajemy na leki w stosunku do założeń planu.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#KrystynaSkowrońska">Cieszę się z informacji w sprawie dodatkowych pieniędzy. Od państwa nie usłyszałam nic na temat recepty na znalezienie dodatkowych pieniędzy dla wszystkich innych grup – zbrojeniówki w Komisji Obrony Narodowej czy nauczycieli w innych komisjach. Zważmy, że rozmawiamy o budżecie, o pieniądzach, które możemy zebra w tej sytuacji. Nie słyszałam też o żadnej inicjatywie moich kolegów z opozycji, którzy mówią o ponoszeniu składki, aby taki projekt złożyli.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#KrystynaSkowrońska">Chciałbym zatem zapytać pana przewodniczącego Piechę, czy wprowadzając w 2007 r. algorytm dzielenia pieniędzy przeprowadzono symulację, jak zachowa się Fundusz w sytuacji wzrostu, a jak zachowa się w trudnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#KrystynaSkowrońska">Szanowni państwo, na tym posiedzeniu Komisji mówimy o sprawie najważniejszej – o zabezpieczeniu pacjentów. Ale czy w tym systemie nie ma poprawy? Chciałabym się dowiedzieć, czy resort zdrowia ma informację, o ile wzrosły płace pracowników, tym lekarzy. Bo jeżeli zestawimy te dwie sprawy, to uzyskamy obraz, dla kogo ten system powinien być. I chciałbym poprosić wszystkich państwa o to, abyśmy, po pierwsze – jak mówiła pani poseł Zuba – realizując konstytucyjną zasadę dostępu do świadczeń, reprezentowali w szczególności prawa pacjentów. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Nie chciałbym tego komentować, bo sprawa jest bardzo trudna, ale pani poseł doskonale wie – chyba że pani wtedy nie było w Komisji – że jeśli chodzi o inicjatywy dotyczące powiększenia środków, były w tej kadencji Sejmu składane przynajmniej dwukrotnie. Były dwa projekty ustaw i oba trafiły do kosza. Zostawmy to, bo nie ma sensu tutaj przekrzykiwać się politycznie.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#BolesławPiecha">Proszę państwa, zostało nam 10 minut. Proszę, pani poseł Masłowska, pan poseł  Sośnierz i pan poseł Sprawka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#GabrielaMasłowska">Panie ministrze, krótko odniosę się do pana wypowiedzi. Otóż wynika z niej, między innymi, że przyczyną aktualnej tragicznej sytuacji w służbie zdrowia jest to, że szpitale tak źle planują swoje świadczenia, że świadczenia planowane w stosunku do wykonanych stanowią zaledwie nieco ponad 50%. W związku z tym mam pytanie, czy jest to zwykła nieodpowiedzialność osób planujących, czy też są ograniczenia, limity, które nie pozwalają na zaplanowanie większej liczby tych świadczeń. Wydaje mi się bowiem, że to nie jest wynik wyboru szpitali, że tak sobie planują wielkość tych świadczeń. Inaczej mówiąc, czy gdyby zaplanowali świadczenia na wyższym poziomie, to czy pan gwarantuje, że Narodowy Fundusz Zdrowia im za to zapłaci. Uważam, że jest to zła interpretacja.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#GabrielaMasłowska">Zwracam się też z pytaniem do Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, jak, mimo rozdziału nadwyżki, przesunięć z niewykonań na nadwykonania funduszu zapasowego, wygląda na ten moment wartość świadczeń za, które nie otrzymały pieniędzy lubelskie placówki, czyli na terenie Lubelskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia? I ile wynoszą nadwykonania za rok 2009 i za rok 2008? Bo jest to jeden z oddziałów, w którym te wskaźniki należą do najwyższych. Jak to wygląda w świetle ostatnich danych? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pan poseł Sośnierz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejSośnierz">Pan minister nie odpowiedział mi na pytanie o podstawy. Widocznie rozumie, że jest w trudnej sytuacji. Pamiętam entuzjazm na sali sejmowej w czasie debaty zdrowotnej. Kiedy zapowiedź zapłacenia wszystkich nadwykonań wywołała wielki aplauz wśród posłów koalicji, wtedy już można było przewidzieć, że tak się nie stanie. Trudno. Ale mam następne pytanie.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#AndrzejSośnierz">Nawiązuję do wypowiedzi pana posła Latosa, że wystąpienia ministra, a tym bardziej premiera, nie są wypowiedziami prozaicznymi, towarzyskimi i szacunek dla urzędu i państwa powoduje, że jednak takie wypowiedzi mają swoją wagę. Pan premier zapowiedział, że w tym roku budżet Narodowego Funduszu Zdrowia zostanie zasilony 1 mld zł. To było powiedziane na zakończenie „białego szczytu”. Padły dwie deklaracje – że 1 mld zł będzie w tym roku, a po 1% w kolejnych latach. I Narodowy Fundusz Zdrowia oczekuje tego miliarda złotych zapowiedzianego przez premiera, a premier do tej pory nie odwołał tej wypowiedzi, która jest dokumentem – jak można wnioskować – z traktowania padających słów. Czy w takim razie premier odwoła tę zapowiedź, czy też państwo oczekują na ten 1 mld zł z budżetu? I kiedy ten miliard się pojawi, bo zdecydowanie poprawiłby sytuację Funduszu? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pan poseł Sprawka, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#LechSprawka">Panie ministrze, stwierdził pan, że dyrektorzy szpitali planują, ale zbilansowałem sobie nadwykonania i niewykonania do 30 września w 2009 r. i okazało się, że w tym bilansie jest 1 mld 600 mln zł na korzyść nadwykonań. To kto się pomylił w planowaniu? Chyba ktoś na szczeblu centralnym. Chyba że uznamy, że ten 1 mld 600 mln zł to jest przekręt. Ale jeżeli jest to przekręt, to trzeba po prostu poszczególnym oddziałom, a w ślad za tym poszczególnym dyrektorom szpitali powiedzieć – to jest przekręt i pieniędzy nie dostaniecie. Koniec, kropka. Natomiast jeżeli to nie jest przekręt i nie jest to wynik hipochondrii społeczeństwa, to oznacza problem w planowaniu na szczeblu centralnym. Trzeba więc odpowiedzieć sobie na pytanie, co w związku z tym zrobić. Podniesienie składki – nie. Mówi pan o kategoriach ekonomicznych. To w kategoriach ekonomicznych proszę zbilansować. Wtedy będziemy mogli od dyrektorów oczekiwać właściwego planowania. Bo jeżeli oddziałom narzuca się nierealny limit, to nie mówmy o planowaniu.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#LechSprawka">Kolejna kwestia. Jaka jest metoda realizacji nadwykonań? Realizowane są nadwykonania za 2009 r. – mówię o płaceniu pieniędzy – podczas gdy niezrealizowane są za 2008 r. Przykładem jest Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia w Lublinie. Wydawało mi się zawsze, że obowiązuje pewna kolejność – zamykamy jeden okres rozliczeniowy i zaczynamy drugi.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#LechSprawka">Jak dzielone są te pieniądze? Jeśli algorytmem, to jest to bez sensu. To nie ma sensu robić rezerwy. Wystarczy podzielić na starcie algorytmem całość kwoty i niech prezes danego oddziału robi sobie z tym to, co uważa za stosowne.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#LechSprawka">Czym są bowiem nadwykonania? To jest obraz wad algorytmu, których nie da się uniknąć. Dzięki nim widać, gdzie przyjęte założenia statystyczne, wskaźniki są nietrafione. Nie mówię tego w sensie oskarżycielskim. Po prostu, sytuacja jest dynamiczna. To jest obraz zmian. I w ślad za tym powinna następować reakcja – skoro zostało to oszacowane w sposób niewłaściwy, to powinno to być mechanizmem do rozdziału. Rozdział algorytmem dodatkowych środków jest bez sensu, nie mieści się właśnie w kategoriach ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#LechSprawka">Pytanie końcowe – co z nadwykonaniami w województwie lubelskim za 2008 r.? Chyba że uznali to państwo za przekręt. Jeśli tak, to proszę jasno to powiedzieć, bo pani minister Kopacz w Lublinie obiecała, że będą zrealizowane wszystkie nadwykonania, a nie są. I teraz nie wiadomo, kogo się czepiać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pani przewodnicząca Ochman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MariaOchman">Ja bardzo krótko. Panie ministrze, panie przewodniczący. Pan minister raczył był zauważyć, zgodnie z prawdą, ze w czasie „białego szczytu” jeszcze nikt nie przewidywał spowolnienia gospodarczego czy kryzysu. Jednak mamy kryzys już o półtora roku. W związku z tym mam pytanie. Jeżeli rząd zakładał, że potrzebne są pieniądze do systemu, mimo że spowolnienia gospodarczego nie było, i pan premier deklarował, że składka wzrośnie, to co zamierza zrobić od przyszłego roku, żeby sytuację poprawić? Bo już mamy tę wiedzę, że jest spowolnieni i myślę, że wszyscy analitycy rządowi już się temu przyjrzeli i – jak powiedziała pani poseł Skowrońska – wszyscy jesteśmy świadomi tego, jaki jest stan finansów publicznych. W związku z tym zdaję pytanie, co rząd zamierza zrobić od 1 stycznia?</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#MariaOchman">Kolejna sprawa. Co prawda pani poseł Skowrońska wyszła, ale myślę, ze warto to powiedzieć do protokołu.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#MariaOchman">Otóż chciałabym przypomnieć szanownej Komisji, i pani poseł, która jeszcze wtedy w Komisji Zdrowia nie zasiadała, że ostatnia podwyżka płac dla pracowników służby zdrowia była w 2006 r. Tyle tytułem informacji. Natomiast bardzo bym prosiła zarówno posłów, jak i osoby zabierające głos w debacie, aby państwo nie konfliktowali środowiska medycznego z pacjentami. Wszyscy jesteśmy pacjentami i dlatego serdecznie proszę, aby nie przedstawiać pracowników służby zdrowia jako tych, dla których jest system i winnych załamania tego systemu, ponieważ zasada, którą państwo stosują – divide et impera, w przypadku służby zdrowia jest nieetyczna. Podobnie jest z algorytmem. Wczoraj mieliśmy pikietę kolegów z regionu śląsko-dąbrowskiego, niebawem będą pikiety z innych województw, a myślę, że tak naprawdę ta zmiana nikomu nie przyniosła poprawy, nawet województwom na ścianie wschodniej, a postawiła przed dużym problemem województwa, które świadczą procedury wysokospecjalistyczne. Chciałbym się dowiedzieć, jak państwo zamierzają ten problem w tych dwóch województwach rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#MariaOchman">Ostatnie pytanie kieruję do pana prezesa Tetera, jeśli można. Panie prezesie, pan prezes Paszkiewicz spotykając się z nami w ostatnim tygodniu mówił, że jest załamanie spływu składki z KRUS-u. Jednak z informacji, którą państwo przedstawili, wynika, że jest wzrost spływu z KRUS-u. Chciałbym się dowiedzieć, która informacja jest prawdziwa. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pan się zgłasza. Proszę się przedstawić do protokołu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#DariuszHankiewicz">Dariusz Hankiewicz – Naczelna Rada Lekarska. Ja krótko podsumuję to, co państwo posłowie mówili.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#DariuszHankiewicz">Nadwykonania w 2008 r. nie zostały zapłacone w czterech województwach – podkarpackim, świętokrzyskim, lubelskim i warmińsko-mazurskim, i nadal nie są zapłacone, co oznacza, że Narodowy Fundusz Zdrowia już podzielił Polaków na lepszych i gorszych. To uwaga do pana prezesa i Ministerstwa Zdrowia, które go nadzoruje.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#DariuszHankiewicz">Nadwykonania, które przekazano w roku bieżącym, znowu dotyczą tylko czterech działów – onkologii, neurochirurgii, chirurgii naczyniowej i kardiochirurgii. Pytam, co z udarami, w przypadku których zachodzi sytuacja ratowania życia. To jest swobodne interpretowanie stanu zagrożenia życia.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#DariuszHankiewicz">Przypominam o jeszcze jednej ważnej sprawie. Komunikat z 4 września przesłany przez oddziały wojewódzkie, przypominający dyrektorom, że najpierw będzie się płacić za stany nagłe, a następnie rozliczać się będzie przyjęcia planowe, oznacza, że przyjęcia planowe wypadną poza limit, o który nawet nie będzie można się ubiegać sądownie.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#DariuszHankiewicz">Windykacja należności już się rozpoczęła, jeśli chodzi o duże firmy. Sytuacja staje się podbramkowa – na przykład firma Linde Gaz sprzedała wszystkie szpitale firmom windykacyjnym, wiedząc, że szpitale będą pod koniec roku w tragicznej sytuacji finansowej.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#DariuszHankiewicz">Pan poseł podsumował, że nadwykonania w roku bieżącym wyniosły 1 mld 700 mln zł. W związku z tym chcę państwu przypomnieć, że plan finansowy przyjęty przez tę Komisję w sierpniu zeszłego roku na rok bieżący został w październiku samorzutnie zmodyfikowany przez Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, który swoim zarządzeniem wprowadził potrójne finansowanie świadczeń za cukrzycę i nadciśnienie dla podstawowej opieki zdrowotnej. Z informacji rządowej i Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że w bieżącym roku dodatkowo, poza planem finansowym, należy dołożyć do całości środków finansowych przekazywanych podstawowej opiece zdrowotnej 1 mld 800 mln zł. Czyli ma pan pokryty deficyt tego, co dzieje się w szpitalach, równocześnie nadal nie rozliczając tego, w jaki sposób są procedowane te sprawy w przypadku diabetologii.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#DariuszHankiewicz">I jeszcze jedna uwaga. Cieszę się bardzo – wbrew temu, co powiedział pan minister Szulc – że rząd zajął się naprawą rozporządzeń koszykowych i że one są w tej chwili w obróbce, bo rzeczywiście w świetle wątpliwości państwa posłów – mówię o moich koleżankach i kolegach lekarzach – stawiają one w trudnej sytuacji wiele szpitali, gdyż swobodne tworzenie pewnych wymogów, które by prawie do dzisiaj istniały w formie zarządzeń prezesa i w przypadku ich niespełniania można było zawrzeć kontrakt na warunkach szczególnych za niższą stawkę, dzisiaj implikowane do zarządzeń koszykowych stają się prawem zerojedynkowym – albo je spełniasz, albo wypadasz z gry. Rzeczywiście stało się to kością niezgody, a właściwie problemem. Przytoczę konkretne przykłady – wymogi sprzętowe, udary i neurologia, która, zgodnie z planem krajowym, przestałaby istnieć od 2000 r., i to, że endokrynolog nie może przyjmować w poradni diabetologicznej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Niestety, nie mogę już udzielić głosu. Mamy dokładnie 7 minut do plenarnego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#BolesławPiecha">Panie ministrze, proszę krótko odpowiedzieć na zadane pytania, a jeśli się to nie uda, trzeba będzie udzielić odpowiedzi na piśmie, i przystąpimy do oceny, czy Komisja Zdrowia przyjmuje informację ministra w tym zakresie, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#BolesławPiecha">Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JakubSzulc">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Bardzo krótko odniosę się tylko do nowych kwestii, w stosunku do poprzednich pytań.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JakubSzulc">Odnośnie do tego, o co pytała pani przewodnicząca Ochman, powiem, że oba stwierdzenia są prawdziwe. Powiem, dlaczego. Dlatego, że Fundusz przeznaczył 500 mln zł zwolnienia rezerwy na ubytek z tytułu składki w KRUS-ie. Jeżeli z rezerwy zostało przesunięte 500 mln zł na cel, jakim był spodziewany ubytek składki zdrowotnej spływającej z KRUS-u, to w tej chwili faktycznie ta składka już po zasileniu tymi 500 mln zł, jest zgromadzona ponadplanowo w stosunku do tego, co zakładano. Natomiast jest to już po 500-milionwej korekcie. Jak wskazują dane, jeżeli mówimy o 30 mln zł nadwyżki w tym momencie, oznacza to, że gdyby tych 500 mln zł nie było, to mielibyśmy 470 mln zł ubytku. Takie jest wytłumaczenie tego zjawiska. Po prostu w międzyczasie została rozdysponowana kwota 500 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JakubSzulc">Dodatkowa informacja na temat rozporządzeń koszykowych. W tym zakresie trochę się nie zgadzamy, ponieważ my stoimy na stanowisku, że rozporządzenia koszykowe w tym zakresie, w jakim dotyczą warunków kontraktowania, nie stanowią w tym momencie prawa zerojedynkowego. Taką interpretację podawaliśmy już niejednokrotnie. Niemniej jednak faktycznie ma pan rację – żeby uniknąć jakichkolwiek wątpliwości będziemy przeprowadzać nowelizację tych rozporządzeń. Tak czy inaczej stanowisko ministra zdrowia jest takie, że pod tym względem nic nie uległo zmianie.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#JakubSzulc">Może jeszcze kilka zdań, panie przewodniczący. Ja nie znam informacji, zgodnie z którą 1 mld zł więcej miał być przekazany do Narodowego Funduszu Zdrowia. Być może będę mógł udzielić odpowiedzi, kiedy zapoznam się z tą informacją. Ja jej sobie nie przypominam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#BolesławPiecha">Proszę się zapoznać – był 1 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#BolesławPiecha">Proszę, panie prezesie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZbigniewTeter">Panie przewodniczący, szanowni państwo, chcę podziękować pani poseł Janowskiej za przypomnienie nam wszystkim, że Narodowy Fundusz Zdrowia żyje ze spływającej składki i jest obligowany ustawą i innymi przepisami prawa do jej wydawania. Dziękuję serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#ZbigniewTeter">Teraz krótko odpowiem na dwa konkretne pytania zadane przez panią przewodniczącą Małecką, w sprawie finansowania pacjentów tak zwanych migracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#ZbigniewTeter">Otóż, pacjent ma prawo swobodnego wyboru miejsca leczenia i nikt, w tym Narodowy Fundusz Zdrowia, nie ma prawa go tego wyboru pozbawiać. W związku z tym każdy oddział Narodowego Funduszu Zdrowia ma obowiązek utrzymywania rezerwy na tak zwanych pacjentów migracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#ZbigniewTeter">Dyrektor oddziału informując panią poseł o takiej ilości środków – tak mi się wydaje – użył ogólnego sformułowania, że tyle to kosztuje, bo według danych na dzisiaj, zobowiązania innych oddziałów w stosunku do oddziału śląskiego wynoszą 4 mln 800 tys. zł, z tym, że rozliczenia są zawsze o jeden miesiąc później, czyli w listopadzie oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia rozliczają się za wrzesień, zgodnie z przepisami.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#ZbigniewTeter">Czy jest to problem? Jak powiedział dzisiaj w portalu „Rynek Zdrowia” pan dyrektor Maciej Piróg z Centrum Zdrowia Dziecka, jest to wewnętrzna sprawa Funduszu i my tak to traktujemy. Tak więc dyrektorzy przyjmują i będą przyjmować pacjentów migracyjnych. Oczywiście, jeśli chodzi o sprawę która wynikła wczoraj na Mazowszu, poleciłem wyjaśnienie, czy tak rzeczywiście było, że zostało rozesłane pismo o zakazie przyjmowania pacjentów migracyjnych, w co wątpię.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#ZbigniewTeter">Pani poseł Masłowska zadała mi pytanie o aktualną sytuację w województwie lubelskim. Jeśli są państwo zainteresowani z Lubelszczyzny, proszę o zanotowanie.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#ZbigniewTeter">Jeśli chodzi o świadczenia ponadumowne w województwie lubelskim ogółem, jest to kwota 177 mln 592 tys. zł. Niewykonania wynoszą 36 mln 466 tys. zł. Po zsumowaniu, jeśli chodzi o oddział lubelski, za rok 2009 jest to kwota 141 mln 126 tys. zł. Natomiast za 2008 r. jest to 126 mln 971 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#ZbigniewTeter">Proszę państwa, jeśli chodzi o 2008 r., wszystkie nadwykonania, które nie wzbudzały wątpliwości, we wszystkich oddziałach zostały wypłacone. Te kwoty za 2008 r., o których mówimy, są w postępowaniach sądowych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Myślę, ze nie będziemy toczyć szczegółowej dyskusji, tym bardziej, że musimy podjąć ostateczną decyzję.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#BolesławPiecha">Proponuję – taki jest mój wniosek – aby Komisja nie przyjęła informacji Ministra Zdrowia w sprawie tak zwanych nadwykonań. Nie dowiedziałem się niczego o strategii realizacji nadwykonań w latach 2008 i 2009. Nie wiem, co państwo będą realizować. Nie wiem również nic o działaniach uszczelniających, które miały być istotą tego systemu. Jakie są więc działania racjonalizujące i dyscyplinujące dyrektorów, żeby trzymali się ram kontraktu? Każdy kontrakt, panie ministrze, każda umowa może być renegocjowana i aneksowana. To jest normą w cywilistyce. Nie można więc zakazywać dyrektorom wykonywania tak zwanych nadwykonań, jeżeli są one uzasadnione i nie można im zakazywać występowania o renegocjację umowy, bo to jest norma na całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#BolesławPiecha">Wniosek jest następujący – kto z pań i panów posłów jest przeciwnego zdania niż nieprzyjęcie informacji? Już musimy kończyć, panie pośle, nie dysponujemy salą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#CzesławHoc">Ale ja mam wniosek formalny, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#BolesławPiecha">Czy ktoś jest przeciwnego zdania odnośnie do wniosku o nieprzyjęcie informacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#CzesławHoc">Panie przewodniczący, ja też mam wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#BolesławPiecha">Ale jaki tu jeszcze może być wniosek formalny, panie pośle? Proszę go szybko przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#CzesławHoc">Wnoszę o to, żebyśmy dzisiaj nie przyjmowali tej informacji i nie zamykali posiedzenia Komisji Zdrowia, tylko je przełożyli na inny termin, bo sprawa jest bardzo poważna i trudna, a nawet dramatyczna. Nie usłyszeliśmy żadnych konkretów na temat działań, strategii i koncepcji rządu. Dajmy czas rządowi i panu prezesowi. Moglibyśmy jeszcze zaprosić dyrektorów niektórych szpitali lub dyrektorów oddziałów wojewódzkich Funduszu. Taki jest mój wniosek.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#CzesławHoc">Oczywiście mam jeszcze wiele argumentów, chociażby odnośnie rozporządzeń, które z jednej strony są restrykcyjne…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#BolesławPiecha">Panie pośle, czy ja mogę się odezwać? Mam przed sobą regulamin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#CzesławHoc">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#BolesławPiecha">Regulamin nie przewiduje przesuwania terminu rozpatrzenia informacji w takim trybie zwołanej Komisji. Nie mogę więc tego przesunąć. Można złożyć nowy wniosek. Tak stanowi regulamin, i taka jest wykładnia Biura Analiz Sejmowych. Trudno mi to łamać.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#BolesławPiecha">Rozumiem, że temat nie został wyczerpany. Powstaje pytanie, czy jest wniosek przeciwny temu, żeby przyjąć informację rządu, bo jest wniosek o nieprzyjęcie informacji? Czy ktoś jest przeciwnego zdania?</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#BolesławPiecha">Wniosek brzmi – nieprzyjęcie informacji rządu dotyczącej spłaty należności z tytułu nadwykonań. Czy jest głos przeciwny? Jest. Zatem będziemy głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#CzesławHoc">Panie przewodniczący, nie możemy poddawać tak poważnej sprawy automatowi większościowej koalicji…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#BolesławPiecha">Panie pośle, nie udzieliłem panu głosu. Rozumiem, że jest to anarchia, ale ja do niej nie dopuszczę. Taką mam wykładnię i muszę się tego trzymać.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#BolesławPiecha">Rozumiem, że jest wniosek przeciwny. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MaciejOrzechowski">Panie przewodniczący, ja tylko chciałbym coś sprostować. Jest informacja i głosujemy za przyjęciem informacji. Głosowanie składa się głosów za, wstrzymujących się i przeciw. Natomiast nie wiem, co ma na celu wprowadzenie głosowania, czyli wniosku, za nieprzyjęciem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#BolesławPiecha">Wniosek może być złożony w innym trybie. Jest złożony i jest głos przeciwny. W związku z tym przystępujemy do głosowania, jako że zgłosiłem wniosek formalny o nieprzyjęcie tej informacji.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#BolesławPiecha">Kto z państwa jest za nieprzyjęciem informacji rządu? Proszę o podniesienie ręki. Dziękuję bardzo. Kto jest przeciwnego zdania? Dziękuję bardzo. Kto się wstrzymał od głosu? Nie widzę zgłoszeń. Proszę o podanie wyniku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#CzesławHoc">Panie przewodniczący, ja jeszcze mam…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#BolesławPiecha">Przepraszam bardzo, panie pośle, jeszcze chwilę. Jesteśmy w trakcie głosowania. Może ogłosiłbym wynik.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#BolesławPiecha">Stwierdzam, że Komisja, przy 8 głosach za wnioskiem o nieprzyjęcie informacji i 16 przeciwnych, przyjęła informację rządu dotyczącą spłaty należności z tytułu nadwykonań. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#BolesławPiecha">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#CzesławHoc">Panie przewodniczący, mam zapytanie do Biura Legislacyjnego, czy jest takie prawo, że nie musimy zmykać posiedzenia Komisji, tylko możemy je przełożyć, z uwagi na uzasadnione powody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#BolesławPiecha">Odnośnie do odłożenia przyjęcia informacji, „Odrzucić należy zatem tezę, jakoby Komisja władna była do decydowania, mocą większości swych członków, że punkt porządku dziennego dotyczącego sprawy wniesionej pod obrady przez grupę posłów, rozpatrzony zostanie w innym niż wyznaczonym przez przewodniczącego terminie”.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#BolesławPiecha">Po prostu nie da się zmienić terminu. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#BolesławPiecha">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>