text_structure.xml
88 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BolesławPiecha">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Zdrowia. Zgodnie z zaproponowanym porządkiem dziennym, tematem posiedzenia będzie jeden punkt – pierwsze czytanie pilnego rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, zawartych, wraz z uzasadnieniem i szkicem aktów wykonawczych, w dostarczonym państwu druku nr 1656. Jako że projekt jest, po pierwsze, pilny, a po drugie, rządowy, chciałbym, żebyśmy dzisiaj przeprowadzili pierwsze czytanie oraz dyskusję i zakończyli dzisiejsze spotkanie sprawozdaniem, które byśmy przedłożyli marszałkowi Sejmu do 3 marca br. Wydaje mi się, że w przypadku tego projektu ustawy, który nie jest zbyt rozbudowany, uda nam się wypracować to sprawozdanie dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#BolesławPiecha">Panie ministrze, proszę o uzasadnienie pilnego rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AdamFronczak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Pilność projektu wynika z faktu, że chcielibyśmy – tak jak i państwo – aby lekarze w wyniku nowelizacji jak najszybciej otrzymali podwyższone wynagrodzenia za specjalizacje w trybie rezydentury. Poza podwyżkami, różnicujemy w tej ustawie wynagrodzenia lekarzy i lekarzy dentystów. Oczywiście zróżnicowanie to zależy od dziedziny medycyny oraz okresu odbytej specjalizacji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AdamFronczak">Przede wszystkim chcemy, aby ta nowela, po uchwaleniu, doprowadziła do tego, aby młodzi lekarze podejmowali specjalizacje w dziedzinach priorytetowych. A te dziedziny priorytetowe, deficytowe to przede wszystkim: epidemiologia, geriatria, medycyna rodzinna, onkologia kliniczna, patomorfologia, rehabilitacja medyczna, a także – niestety – anestezjologia i intensywna terapia, neonatologia, ortopedia i traumatologia narządu ruchu – wydawałoby się, że nie, a jednak brakuje ortopedów – chirurgia i inne. Regulacja ta pozwoli na zachęcanie lekarzy do podejmowania specjalizacji, a w przyszłości poprawi dostępność do świadczeń specjalistycznych.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AdamFronczak">Jak państwo doskonale wiedzą, Narodowy Fundusz Zdrowia ma zwroty z niewykorzystanych środków na leczenie specjalistyczne w poradniach specjalistycznych. Często chciałby zakontraktować większą liczbę świadczeń specjalistycznych, ale nie udaje się to ze względu na braki specjalistów i niemożność świadczenia odpowiedniej liczby usług.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AdamFronczak">Chcielibyśmy, aby lekarze i lekarze dentyści, którzy odbywają specjalizację już na trzecim roku, otrzymywali wyższe wynagrodzenie. Ci z państwa, którzy studiowali medycynę, a potem robili specjalizację – w starym trybie była tak zwana jedynka, czyli minimum dwa lata, kiedy lekarz specjalista otrzymywał pierwsze szlify, po czym przechodził na wyższy stopień specjalizacji – wiedzą, że po „jedynce” lekarz był w pełni samodzielnym specjalistą odpowiedzialnym za działania medyczne na oddziale czy w przychodni. Te zróżnicowania pensji będą realizowane w ramach zarezerwowanych w planie finansowym Funduszu Pracy środków na rezydentury. Mamy kwotę niemal 403 mln zł. Wysokość tych środków pozwoli na zaplanowanie miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego w roku 2009 na poziomie 110% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku za 2007 r. Obecnie wysokość zasadniczego wynagrodzenia miesięcznego lekarza rezydenta wynosi 2473 zł. Po uchwaleniu przez parlament – jeżeli ustawa zostanie przyjęta w takiej formie – to wynagrodzenie zasadnicze w 2009 r. w pierwszych dwóch latach rezydentury wynosić będzie 3170 zł, a w priorytetowej dziedzinie medycyny 3602 zł. Po dwóch latach rezydentury w zwykłej dziedzinie medycyny wyniesie 3458 zł, a w priorytetowej 3890 zł. Można więc powiedzieć, że gradacja wygląda w ten sposób, iż podstawą jest 110% – jak wspomniałem poprzednio – a dla dziedziny uznanej za priorytetową będzie to 125% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Po drugim roku w dziedzinie podstawowej będzie 120%, a 135% dla lekarza w dziedzinie priorytetowej.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AdamFronczak">Termin wejścia w życie projektowanej ustawy został określony na dzień 1 marca 2009 r. Fakt, że projekt dotyczy wynagrodzeń lekarzy rezydentów, wypłacanych od dnia 1 stycznia 2009 r. ze środków zarezerwowanych na ten cel, uzasadnia pilność tego projektu, jak pan przewodniczący był uprzejmy powiedzieć. Myślę, że to są podstawowe zmiany.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AdamFronczak">W tej nowelizacji, w art. 2 zwracamy się również z propozycją nowelizacji rozporządzenia – chodzi o przepisy wykonawcze, które zachowałyby moc do czasu wejścia w życie przepisów wykonawczych przy dużej noweli ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, która jest przygotowywana. Utrzymanie tego rozporządzenia jest niezbędne, ponieważ ono traci moc 23 kwietnia 2009 r., a z dużą nowelą na pewno nie zdążymy w tym czasie. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Usłyszeliśmy uzasadnienie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. W związku z tym – jako że jesteśmy w trakcie pierwszego czytania – otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#BolesławPiecha">Kto z pań i panów posłów chciałby zabrać głos odnośnie do proponowanej ustawy? Proszę uprzejmie, najpierw pani poseł Rajewicz, a potem pan poseł Katulski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący i panie ministrze. Ja przede wszystkim chciałabym podziękować za ten przepis. Wydaje mi się, że jest on zdecydowanie potrzebny. Nie tak dawno uchwalaliśmy „Narodowy program ochrony zdrowia psychicznego”, w którym występowała deficytowa specjalność psychiatry dziecięcego. Ona akurat nie jest tutaj wymieniona, ale rozumiem, że też się mieści wśród deficytowych specjalności, które pan minister wymienił. Między innymi brak tego przepisu, nad którym dzisiaj debatujemy, był przyczyną tego, że nie można było wcześniej wprowadzić zróżnicowania wysokości opłat za rezydentury, co jest jednym z koniecznych warunków tego, aby przybyło ludzi na tych specjalnościach. Inaczej nie jest możliwe, żebyśmy zrealizowali między innymi ten program – bo nie jest to jedyny program tego rodzaju – zaplanowaliśmy bowiem pojawienie się w ciągu pięciu lat na nowo siedmiu tysięcy dodatkowych specjalistów, w tym wielu w specjalnościach deficytowych. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pan poseł Katulski, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JarosławKatulski">Ja też uważam, że jest to krok w dobrym kierunku – tak należałoby powiedzieć. Nie budzi to wątpliwości wszystkich tu zebranych, że staramy się znaleźć zachętę do specjalizowania się w tych dziedzinach, w których mamy największe potrzeby. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, że my tylko połowicznie rozwiązujemy ten problem, ponieważ chodzi nie tylko o zachętę, żeby się specjalizować. Problem w tym, że lekarze mają dzisiaj bardzo utrudniony dostęp do tego, żeby rozpocząć specjalizację – już pomijając to, czy będzie to w ramach etatu rezydenckiego, który kosztuje budżet państwa, czy w ramach pieniędzy, które lekarz specjalizujący się będzie pobierać bezpośrednio z kasy jednostki, która go zatrudni, na przykład, szpitala.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JarosławKatulski">Dla zobrazowania powiem, że dzisiaj system wygląda mniej więcej tak, że to konsultant wojewódzki ustala, ilu na jego terenie – czyli na terenie danego województwa – może się wyspecjalizować lekarzy w dziedzinie, na przykład, chirurgii i ustala, że na tym terenie będzie to 20 miejsc, z czego 10 w ramach rezydentury, a 10 poza rezydenturą. Tych 20 miejsc zatwierdza Departament Nauki i Szkolnictwa Wyższego i tylko tylu lekarzy będzie się mogło wyspecjalizować. W związku z powyższym, nawet jeżeli w dziedzinie deficytowej znajdziemy lekarzy, których chcielibyśmy zachęcić do otworzenia specjalizacji, może się okazać, że na terenie danego województwa w ogóle nie ma takiego miejsca do specjalizacji. Dlatego wydaje mi się, że powinniśmy znaleźć dodatkowe rozwiązanie, które umożliwi inny sposób pozyskiwania miejsc na specjalizację, pomijając problem rezydentury, czyli wydatków z budżetu państwa. Moim zdaniem, powinniśmy przyjąć inną filozofię zapotrzebowania na specjalizowanie się lekarzy – nie na podstawie tego, jakie mamy możliwości wyspecjalizowania lekarzy, bo muszę powiedzieć, że niestety bardzo często konsultanci „przykrawają” liczbę miejsc specjalizacyjnych pod kliniki, którymi kierują, tylko uwarunkowane potrzebami danego regionu, bo to może być zróżnicowane w skali całego kraju. Wydaje się, że inna instytucja powinna wyznaczać wstępny limit miejsc i kierować wniosek do Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wyższego, jakie jest faktyczne zapotrzebowanie na wyspecjalizowanie się. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, niech pan zanotuje dotychczasowe pytania.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#BolesławPiecha">Pan poseł Sopliński, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AleksanderSopliński">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi pana posła Katulskiego, że to rozmieszczenie miejsc, gdzie lekarze uzyskują specjalizację, jest nierówne. W klinikach jest po 10-20 miejsc rezydenckich, natomiast w szpitalach specjalistycznych jest szczątkowa liczba lekarzy odbywających specjalizację albo w ogóle ich nie ma. Jeżeli szpital lub oddział ma certyfikat do specjalizacji, to w tych oddziałach powinna być zwiększona liczba miejsc specjalizacyjnych. A obecnie jest tak, że gros tych miejsc, gdzie odbywają się specjalizacje, jest w szpitalach klinicznych. Jest to bardzo wygodne dla klinik, dlatego że jest to tania siła robocza w postaci lekarzy rezydentów. Jeżeli w klinice jest 8-10 rezydentów, to jest inne kształcenie aniżeli w wojewódzkim szpitalu specjalistycznym, gdzie jest 2-3 lekarzy specjalizujących się. Na pewno ich wiedza i umiejętności będą większe niż wyszkolonych w szpitalu klinicznym. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszNaguszewski">Warunki do tego, by młodzi lekarze chcieli się specjalizować w priorytetowych dziedzinach może stworzyć dopiero duża nowelizacja. Dzisiaj o tym nie zadecydujemy. Dzisiaj kwestia dotyczy uposażeń.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszNaguszewski">Chciałbym z zadowoleniem zauważyć, że te pieniądze są zagwarantowane w planie finansowym Funduszu Pracy. Oczywiście możemy się spierać, czy podniesienie tego uposażenia jest oczekiwanej wysokości. Jednak niewątpliwie pojawiły się pieniądze dla tych młodych lekarzy i uważam – jak mówił pan poseł Katulski – że jest to krok w dobrą stronę.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzyZiętek">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Oczywiście ta krótka nowelizacja tych spraw nam nie załatwi, ale chciałbym nawiązać do kwestii naboru studentów na uniwersytety medyczne. W tym roku u nas, w Katowicach, był nawet boom na te miejsca, a ponieważ jest połowa lutego, już najwyższy czas, żeby pomyśleć o zwiększonej liczbie kandydatów na studia medyczne, żeby tych miejsc w uczelniach było więcej, bo wtedy będziemy mieć większą możliwość szkolenia specjalistycznego już po studiach. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#BolesławPiecha">Panie prezesie, proszę. Pan jako pierwszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KonstantyRadziwiłł">Dzień dobry. Konstanty Radziwiłł – prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KonstantyRadziwiłł">Panie przewodniczący, szanowni państwo, panie ministrze. Oczywiście jeżeli jest inicjatywa, żeby podwyższyć wynagrodzenia lekarzom stażystom, to cieszy, ale – prawdę mówiąc – można to wyczytać właściwie wyłącznie z uzasadnienia do ustawy, a nie z samej ustawy. Namawiałbym więc państwa bardzo serdecznie w pierwszej kolejności – aczkolwiek jest to szczegół dotyczący ustawy – żeby zamienić wreszcie te 70% na 100%. Jeśli bowiem przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia dzisiaj w uzasadnieniu mówi, że wynagrodzenia młodych lekarzy będą się kształtować od 110% średniego wynagrodzenia wzwyż, to trudno przewidzieć, żeby w jakimkolwiek momencie, przy jakichkolwiek perturbacjach ktoś chciał w przyszłości zmniejszyć niektórym to wynagrodzenie o połowę. To jest tego typu zabezpieczenie – ktoś dostanie dzisiaj 135%, ale prawo gwarantuje mu tylko 70%, co oznacza, że w jakimś momencie można mu zmniejszyć wynagrodzenie o połowę. Proszę państwa, myślę, że nikt nie planuje takiej operacji. Wobec tego byłoby dobrym sygnałem ze strony parlamentu, a także Ministerstwa Zdrowia – jest prośba o akceptację pana ministra – żeby powiedzieć raz na zawsze, że lekarz nie powinien zarabiać 70% średniego wynagrodzenia, bo to jest absurd, żeby lekarze kiedykolwiek zarabiali tyle. I nie ma takiego planu. Zatem jeśli nie ma takiego planu, to należy to powiedzieć wprost. Namawiałbym więc państwa na to, aby zmienić te 70% na 100% – o czym była mowa rok temu na tej sali, a teraz z uzasadnienia wynika, że nie ma innej intencji. Podkreślam – to wynika bezpośrednio z uzasadnienia, które oczywiście cieszy, bo oznacza, że jest tendencja do tego, żeby te wynagrodzenia podnosić.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#KonstantyRadziwiłł">Oczywiście zwracam uwagę na to, że już dzisiaj zarówno Ministerstwo Zdrowia, jak i parlament, powinny myśleć o tym, w jaki sposób i skąd będą pozyskiwane środki na wynagrodzenia w następnych latach, bo Fundusz Pracy – o ile mi wiadomo – to jest rozwiązanie przejściowe. Dobrze by więc było przewidzieć, co będzie dalej. Nawet nie podejrzewam, że jest taka intencja, żeby dzisiaj wypłacać dużo z Funduszu Pracy, a na przykład za rok mało z budżetu. Chyba nie wchodzi w rachubę taki plan. To jeśli chodzi o wynagrodzenia w ogóle.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#KonstantyRadziwiłł">Druga sprawa, to kwestia deficytowych dziedzin medycyny. Jest z tym pewien problem. Muszę powiedzieć, że wszyscy będziemy mieć problem na poziomie rozporządzenia, ustalenia tej listy, które dziedziny medycyny są deficytowe. Ministerstwo Zdrowia zwróciło się do nas, do samorządu lekarskiego, o pomoc w ustaleniu tej listy. I muszę powiedzieć, że po skierowaniu pytania do okręgowych izb lekarskich skonstatowałem, że praktycznie każda okręgowa izba, czyli de facto każdy inny teren, podaje inną listę. Niektóre się powtarzają, ale jest z tym pewien problem. Myślę więc, że Ministerstwo Zdrowia też ma z tym problem, bo w uzasadnieniu są wymienione określone dziedziny i – jak sam pan minister powiedział – „inne”, nie wiadomo, które. Kryteria nie są łatwe do określenia. Próbowaliśmy do tego podchodzić w różny sposób, na przykład badając demografię lekarską, to znaczy patrząc na to, które dziedziny medycyny „wymierają”, czyli gdzie jest więcej lekarzy starszych, a mało młodych, ale dalej nie wiadomo, czy taka dziedzina po prostu nie przestaje być potrzebna, a takie przypuszczenie może zachodzić. Wydaje się jednak, że podział na dziedziny deficytowe i mniej deficytowe oraz na starszych rezydentów i młodszych, jest słusznym posunięciem.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#KonstantyRadziwiłł">Chciałbym się jeszcze odnieść krótko do art. 2 projektu ustawy, to znaczy przedłużenia działania rozporządzeń, które wygasają z końcem kwietnia tego roku. Muszę powiedzieć, że jeżeli chodzi o rozporządzenia dotyczące języka polskiego, który mają zaliczać lekarze cudzoziemcy – są to delegacje z art. 5 ust. 5, art. 7 ust. 8 oraz art. 7a – to nie ma specjalnych wątpliwości. Cieszy przedłużenie obowiązywania rozporządzenia dotyczącego dokumentacji medycznej – to jest delegacja z art. 41 ust. 9 poprzedniej ustawy. Na marginesie chcę przypomnieć, że nasz stosunek do pomysłu, żeby sprawę dokumentacji przenieść do ustawy o prawach pacjenta, jest krytyczny i negatywny. Natomiast myślę, że już nawet z wypowiedzi państwa posłów, moich kolegów – lekarzy, wynika, że nie cieszy przedłużenie o cały rok obowiązywania rozporządzenia w sprawie specjalizacji. Jesienią pani minister Kopacz bardzo mocno naciskała na mnie, żebyśmy pomogli w przygotowaniu tak zwanej dużej nowelizacji dotyczącej kształcenia, i mogę powiedzieć, że w zasadzie wywiązaliśmy się z tego zlecenia – Ministerstwo Zdrowia już bodajże od listopada posiada duży projekt przygotowany przez samorząd. My jeszcze nad nim pracowaliśmy – są dodatkowe przemyślenia. Może rzeczywiście dzisiaj, pod koniec lutego, trudno sobie wyobrazić, żeby to weszło w życie z końcem kwietnia, ale chciałbym wyrazić żal, że tak się stało, dlatego że te przepisy – jak państwo mówią – są niezbędne. Nabór na specjalizacje to jest nie tylko kwestia pieniędzy. Już kilka osób z państwa to podkreślało. Mam nadzieję, że nie będziemy z tym czekać do kwietnia przyszłego roku – jest zabezpieczenie na cały rok – i że będzie to zrobione wcześniej, tak żeby na przykład jesienny nabór na specjalizacje mógł się odbywać według nowych przepisów. Jest to potrzeba chwili, ponieważ w niektórych specjalnościach naprawdę dostrzegamy poważny kryzys. Wydaje się w związku z tym, że „uprzyjaźnienie” systemu specjalizowania się dla lekarzy, a także dla lekarzy dentystów, o których zapomina się na listach specjalności deficytowych, jest jednym z priorytetów. Powinno to być zrobione jak najszybciej, a pewno nie za rok.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#KonstantyRadziwiłł">Reasumując, najważniejsza prośba do państwa ze strony Naczelnej Rady Lekarskiej dotyczy tego, żeby zamienić 70% na 100%. Przypomnę, że rok temu na posiedzeniu Komisji Zdrowia w tej sprawie odbyło się nawet głosowanie, ale warunki były inne. Dzisiaj państwo decydują o tym, czyli są pewni, że pieniądze będą dla lekarzy specjalizujących się. Myślę, że bez specjalnego uszczerbku dla nikogo taką gwarancję dla tych młodych lekarzy można zawrzeć w ustawie – nie na poziomie, który państwo planują, 120-130%, tylko 100%. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofTuczapski">Krzysztof Tuczapski – Konfederacja Pracodawców Polskich. Jako pracodawcy oczywiście popieramy ideę tej ustawy, jest ona jak najbardziej słuszna. Cieszymy się, że została zauważona kwestia dostępności do specjalizacji młodych lekarzy. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na dwa problemy, popierając głosy moich przedmówców – między innymi pana posła Katulskiego.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KrzysztofTuczapski">Mam przed sobą ustawę o konsultantach krajowych i wojewódzkich. Zwracam się z apelem do strony rządowej, aby poprzez przedstawicieli rządu w terenie, czyli wojewodów, którzy mają nadzór nad konsultantami wojewódzkimi, nie ograniczali dostępności do specjalizacji w rejonach tak zwanych pozaklinicznych. Jest to bardzo ważny temat. To nie chodzi tylko o szpitale wojewódzkie, ale i o inne, które mają wysokospecjalistyczne oddziały posiadające akredytację w zakresie prowadzenia specjalizacji, a niestety jest nacisk konsultantów wojewódzkich – nie wszystkich, ale niektórych, szczególnie w specjalnościach bardzo poszukiwanych – żeby tę specjalizację robić kilka lat u niego w klinice. Pytam więc, który młody lekarz czy lekarka, przeniesie się z całą rodziną do miasta wojewódzkiego z terenu, żeby robić tę specjalizację w klinice? Przecież wiadomo, że jeżeli się przeniesie, to jest już stracona dla tak zwanego terenu. Są takie specjalizacje. Myśmy wystosowali z terenu Lubelszczyzny, jako Konwent Szpitali Zamojszczyzny zrzeszający 10 szpitali, 150 zapotrzebowań na lekarzy specjalistów i na te specjalizacje, w przypadku których konsultanci wojewódzcy utrudniają prowadzenie specjalności w terenie, chociaż takie oddziały poprzez nich są akredytowane. Dlatego jest apel do pana ministra, a także do strony parlamentarnej, aby to zasygnalizować przede wszystkim poprzez nacisk na wojewodów – tak mi się wydaje. To pierwsza sprawa.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KrzysztofTuczapski">Druga sprawa. Proszę państwa, popieram głos pana prezesa Radziwiłła. Rzeczywiście mamy duży problem z lekarzami. Część lekarzy wraca z zagranicy, ale jest również kwestia pozyskiwania lekarzy zza wschodniej granicy. Myślę, że jeżeli Polacy mogą wyjeżdżać do Lwowa czy do Kijowa studiować medycynę, a potem są pełnoprawnymi lekarzami w Polsce... Nie są? Przepraszam, nie mam takiej wiedzy w takim razie. Jednak warto by się zastanowić, czy by tym lekarzom, którzy chcą u nas pracować ze strony ukraińskiej czy białoruskiej, który mają polskie korzenie, nie ułatwić ścieżki legislacyjnej do wykonywania zawodu w naszym kraju. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pan przewodniczący Raczkowski, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DamianRaczkowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Ja krótko, nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi, a szczególnie pana prezesa Radziwiłła. Czy pan minister jest dzisiaj w stanie rozwinąć to określenie „i inne” w odniesieniu do deficytowych specjalizacji? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Myślę, że najpierw pan minister spróbuje się odnieść do tych licznych poruszanych tutaj kwestii. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AdamFronczak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Myślę, że sprawy, których państwo dotknęli w swoich wypowiedziach, są bardzo istotne. W imieniu administracji rządowej dziękuję za słowa popierające nasze działania. Na wstępie chciałbym jednak powiedzieć, że pilność projektu i tak zwana mała nowela służy skupieniu się na zmianach podstawowych, niezbędnych do tego, aby można było ruszyć wypłaty na odpowiednim poziomie i przedłużyć rozporządzenie obowiązujące do kwietnia, abyśmy – jak to się mówi – nie utracili mocy prawnej i możliwości działań zgodnie z prawem. Natomiast duża nowela, o której wspomniał pan prezes Radziwiłł, jest w toku prac i – jak doskonale państwo się orientują – jest założony porządek prac, harmonogram rządu. W tej chwili założenia do ustawy są procedowane, a ustawa w drugim kwartale będzie przedmiotem procedowania w rządzie. Tak więc to nie jest kwestia przyszłego roku, tylko tego roku. Spodziewamy się, że na jesieni będziemy państwu mogli tę ustawę przedstawić w taki sposób, że będzie mogła być uchwalona jeszcze w tym roku.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AdamFronczak">Chcę powiedzieć, że z dużą nowelizacją wiąże się ogrom pracy i zarówno Naczelna Rada Lekarska, jak i wiele innych organizacji podejmowało się zgłaszania uwag i swoich propozycji rozwiązań. Jednak – jak państwo wiedzą – w zależności od tego, kogo to dotyka, inaczej postrzega się problematykę, którą chciałoby się, żeby ta ustawa zawierała. W związku z tym informuję, że prace nad dużą nowelą są prowadzone i myślę, że nowy kształt, który zaproponujemy w tej ustawie, w wielu punktach zgodny z tym, co proponuje Naczelna Rada Lekarska, będzie wytyczać kierunki w przyszłości kształcenia przed i podyplomowego i– jak przewijało się w wypowiedziach niektórych z państwa – naprawdę ułatwi proces kształcenia, o którym można powiedzieć, że w tej chwili jest mało przyjazny dla lekarzy. W tej dużej noweli dążymy do tego, aby było sporo ułatwień w zakresie organizacyjno-administracyjnym, oczywiście bez szkody dla jakości kształcenia.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AdamFronczak">Jeśli chodzi o specjalizacje priorytetowe, art. 16 ustawy w ostatnim punkcie jasno wskazuje, że minister w drodze rozporządzenia określi dyscypliny priorytetowe. To jest w tej chwili procedowane – też przewijało się to w państwa wypowiedziach – ponieważ są różnego rodzaju pomysły na określenie, co to jest specjalizacja priorytetowa i zgłaszane są często te specjalności, które nie muszą się na tej liście znaleźć. Nie możemy uznać za priorytetowe wszystkich 77 specjalizacji, jakie mamy w Polsce, a jeśli zsumuje się pisma i sugestie, które wpływają do ministerstwa, to z pewnością za priorytetowe moglibyśmy uznać więcej niż 70% specjalności. Jesteśmy w trakcie procedowania. Nie jestem w tej chwili w stanie rozszerzyć z pamięci tej listy, ale oprócz tych, o których mówiliśmy, jest jeszcze medycyna ratunkowa, anestezjologię już wymieniałem. Jest też psychiatria dziecięca – procedujemy w tym kierunku. Jest jeszcze kilka innych dyscyplin. Oczywiście w odpowiednim momencie to rozporządzenie będzie uwzględniać kierunki, o których państwo mówią.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#AdamFronczak">Kolejna kwestia dotyczy ograniczeń dostępu do specjalizacji. Z wypowiedzi pastwa wynika, że konsultanci na terenie województwa prowadzą politykę nie zawsze zgodną z priorytetami rządu i parlamentu, z tym, jak my postrzegamy kwestię specjalizacji, tylko poprzez pryzmat swoich partykularnych interesów – bo tak trzeba to nazwać, jak to zostało w państwa wypowiedziach sformułowane. Mogę powiedzieć, że w ostatnim półroczu ze strony Ministerstwa Zdrowia było prowadzonych wiele interwencji na szczeblu wojewódzkim. Informowaliśmy wojewodów o nieprawidłowościach w zakresie przyznawania miejsc akredytacyjnych i miejsc do specjalizacji. W kilku miejscach dokonano zmian w tym zakresie, jeśli chodzi o konsultantów wojewódzkich. Jest to tak zwana polityka gaszenia pożarów. Natomiast sądzę, że ustawy, które jeszcze nie weszły – syndrom weta z grudnia ubiegłego roku – kiedy wejdą – czyli ustawa o konsultantach krajowych i ustawa o akredytacji, a dzisiaj na posiedzeniu rządu jest rozpatrywana ustawa wprowadzająca dla trzech ustaw, więc lada moment otrzymają ją państwo do rozpatrywania – jasno określą zadania i to, jak powinna być wykonywana funkcja konsultanta krajowego i wojewódzkiego – myślę o ustawie o konsultantach. To samo dotyczy akredytacji. Myślę, że ta ustawa umożliwi pozyskiwanie miejsc akredytacyjnych znacznie szerzej przez szpitale, które może aktualnie nie do końca były zainteresowane procesem kształcenia, a spełniają tego typu warunki. Przełoży się to na możliwość zatrudniania potem lekarzy specjalizujących się w ramach rezydentury, co dla szpitali jest korzystne, ponieważ mają pracowników finansowanych spoza własnego budżetu.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#AdamFronczak">Chcę państwa również poinformować, że całkiem niedawno, kilka dni temu, zawiesiliśmy informację na temat rezydentur. Na pierwsze półrocze planujemy przyznanie 1500 rezydentur, a na cały rok mamy 4200 zabezpieczonych etatów rezydenckich. Tak więc spodziewamy się rozdania więcej rezydentur w drugiej połowie roku. Rezydentury są tak rozplanowane, że na wszystkie 77 specjalizacji, w każdym województwie – nawet w najmniej „chodliwych” specjalizacjach – jest chociaż jedno miejsce rezydenckie. Czyli de facto pokryliśmy rezydenturami w pelni cały kraj, każde województwo i nie sądzę, że będzie potrzeba przyznania w pierwszym naborze nawet tych 1500 rezydentur, ale mamy już środki, wszystko jest przygotowane i praktycznie jesteśmy gotowi do tego, aby te rezydentury przyznawać.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#AdamFronczak">Natomiast w kwestii limitów przyjęć na studia powiem, że sprawa jest otwarta. Jeżeli uda się nam uzyskać większą dotację dydaktyczną, to jesteśmy w stanie zachęcać uczelnie – oczywiście te, które spełniają kryteria, bo nie można przyjmować studentów, mając określoną liczbę pracowników naukowo-dydaktycznych. W związku z tym, jeżeli uczelnia spełnia kryteria, że mogłaby mieć nieco większą liczbę studentów, a nie jest w stanie ich przyjąć z różnych powodów, to myślę przede wszystkim, że rektorzy zapukają do ministra i powiedzą – dobrze, możemy kształcić jeszcze 10-20% więcej, ale poprosimy o 10-20% większą dotację. Wiedzą państwo, w jakiej jesteśmy sytuacji. Chcę podkreślić, że dotacja na dydaktykę dla 11 uczelni nie została ścięta w ani jednym procencie w ramach zmian dokonywanych w budżecie w związku z sytuacją w kraju. Zatem dotacja jest ochroniona w 100%. To jak gdyby zabezpiecza funkcjonowanie uczelni i kształcenie na tym poziomie. Oczywiście uczelnie mają pewne limity możliwości przyjęć studentów w ramach studiów prywatnych lub studentów z zagranicy, jeżeli mają wydziały międzynarodowe kształcenia w obcym języku i niektóre uczelnie sobie z tym doskonale radzą. Przykładem jest Poznań, który ma chyba największą liczbę studentów kształconych na wydziale obcojęzycznym i pozyskuje z tego bardzo pokaźne dodatkowe środki, które oczywiście pozytywnie wpływają na rozwój uczelni.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#AdamFronczak">Chciałbym również powiedzieć, że ten boom kandydatów jest efektem tego, że zmieniła się możliwość naboru. Przyszły student składa papiery na 3 uczelnie. W związku z tym z danych wynika, że na danej uczelni jest 50% więcej kandydatów niż było 4 lata temu. To może sugerować, że jest ten boom. Oczywiście on cały czas się utrzymuje – nawet już po weryfikacji i przyznaniu miejsc dla naszych studentów okazuje się, że większość odchodzi z kwitkiem lub może aplikować na studia płatne. A więc cały czas utrzymuje się chęć studiowania. I myślę, że w tych młodych ludziach, po sześciu latach nie można tej chęci zmienić w taki sposób, żeby stanęli pod ścianą i zetknęli się z bardzo nieprzyjaznym systemem kształcenia. Dlatego ta duża nowela – tak myślę – będzie otwarciem dla przyszłych roczników kończących studia i że dalsze kształcenie podyplomowe w Polsce będzie o wiele łatwiejsze.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#AdamFronczak">I chcę państwu również powiedzieć – już poza pytaniami – który poinformował mnie, że wielu lekarzy wraca z zagranicy – może pan prezes Radziwiłl nie będzie zadowolony z tego, co powiem – dlatego że teraz w Polsce zarabia się czasami w niektórych dyscyplinach medycyny znacznie lepiej niż w krajach zachodnich. To jest informacja od lekarza Polaka, który też wraca – chirurga z wieloletnim stażem. Patrzmy więc na to w sposób realistyczny. I to, że w ustawie jest zapisana liczba 70, to – jak myślę – nie jest obecnie kwestia najistotniejsza. Najważniejsze jest to, że w skutkach finansowych regulacji finansowej państwo widzą 110, 125 i 135% – to jest powiedziane, zapisane i gdyby nie było dotrzymane, będzie egzekwowane – a nie zakładamy, żeby nie było dotrzymane, bo wolą resortu jest to, aby procenty, o których mówimy, były faktem. Zresztą w zeszłym roku, jeżeli chodzi o kwotę, rezydentury zwiększyły się, a w tym roku zwiększają się dalej. Tak więc jest to permanentny trend dla środowiska medycznego. Jak państwo widzą, kryzys nie zahamowuje tego trendu, a nawet przeciwnie. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy ktoś jeszcze z pan i panów posłów chciałby zabrać głos w tej sprawie? Proszę bardzo, pani przewodnicząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Panie ministrze, to nie jest kwestia podważania, bo widać, że kierunek jest dobry – 125 i 135%. To, na co wrócił uwagę pan prezes Radziwiłł, jest wskazaniem pewnej nielogiczności. Jako Lewica domagaliśmy się zapisu 100%, jeśli chodzi o rezydentury, w związku z tym cieszymy się... Tak, było i 120%, to była licytacja, ale zaczynaliśmy od 100%, a skończyło się na 70%. Dzisiaj widzimy, że jednak są państwo skłonni, po głębszej analizie, przychylić się do 125-135%. Myślę, że zmiana zapisanych 70% doprowadzi tę ustawę przede wszystkim do spójności i logiczności, ponieważ obecnie na pewno 70% nikt nie będzie wypłacać.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Dlatego też pozwalam sobie złożyć poprawkę...</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BolesławPiecha">Pani przewodnicząca, nie teraz. Jeszcze trwa pierwsze czytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Zatem uprzedzam, że zgłoszę poprawkę w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie? Jeśli nie, udzielę sobie głosu, ponieważ nie może być tak, że jest sam miód. Jest też dziegieć.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#BolesławPiecha">70% jest nie bez przyczyny. Jest to norma ustawowa. W rozporządzeniu można zrobić wszystko. Jeżeli minie czas i rozporządzenie się zmieni, można, panie prezesie – tu przyznam panu rację – wrócić do 70%. Wiem, że to jest trudne, ale możliwe. Jeżeli jest ustawa, trzeba zmienić ustawę – sprawa robi się bardziej skomplikowana, więc ja bym do końca nie bagatelizował tych 70%. To pierwsza uwaga.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#BolesławPiecha">Ta ustawa oczywiście jest korzystna. Jest ona pewną częścią dużego planu, bo sprawa specjalizacji nie dotyczy wyłącznie rezydentur. Państwo wprowadzili tutaj trzy elementy. Po pierwsze, dodatkowe środki z Funduszu Pracy w wysokości 400 mln zł. Po drugie, spróbowaliście zróżnicować wysokość wynagrodzenia rezydenta w zależności od stażu rezydenckiego – jest to jakby powrót do pierwszego i drugiego stopnia, jak było w tabelach zaszeregowania. Po trzecie, wprowadziliście element bardzo cenny, ale trudny do oszacowania w ramach tych 400 mln zł, bez projektu rozporządzenia – zaczynają państwo mówić o tak zwanych specjalizacjach deficytowych.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#BolesławPiecha">Jeżeli chodzi o specjalizacje deficytowe – otworzę uzasadnienie na str. 5 – to po pierwszym roku i dwóch latach rezydentury mamy dwie inne liczby niż w zasadniczym wynagrodzeniu, czyli ile to będzie w dziedzinie priorytetowej specjalizacji. Jeżeli dzisiaj nie określimy, które specjalizacje są priorytetowe, to proszę wymienić, panie ministrze, jedną niepriorytetową specjalizację. Wtedy ta pierwsza dziedzina medycyny może być marginesem, a wszystkie inne specjalizacje będą priorytetowe. W związku z tym brakuje tego rozporządzenia, a przynajmniej planu rozporządzenia na dzisiaj, które specjalizacje rząd uznaje za priorytetowe. Bardzo trudno tutaj ten rachunek wykazać. Może się okazać, że jeżeli specjalizacji priorytetowych będzie więcej, niż wyliczył rząd, to będzie bardzo trudno utrzymać tę dyscyplinę. Rozumiem, że będzie to wyglądać w ten sposób, iż rozporządzenie będzie „przykrojone” do kwoty, która jest wymieniona jako 402 mln 983 tys. zł. Czyli rozporządzenie będzie „przykrojone” do kwoty, a nie do rzeczywistych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#BolesławPiecha">Kolejną kwestią, o której mówiliśmy, są specjalizacje. Rząd od dawna zapowiadał sprawę specjalizacji. Proszę państwa, ta różnica finansowa – chodzi o dwa – trzy lata – dotycząca finansowania rezydentur, to nie wszystko. Dzisiaj kwestia rezydentury nie jest najważniejsza. Wbrew środowisku, z którego się wywodzę, twierdzę, że finanse nie są najważniejszym wyznacznikiem specjalizacji. Pan minister jest lekarzem, pan prezes jest lekarzem i wielu z nas jest lekarzami – wszyscy rozpoczynaliśmy pracę z różnymi pensjami, w różnych szpitalach, ale mieliśmy pewną ścieżkę kariery. I ta ścieżka kariery dotyczyła, po pierwsze, zdobycia specjalizacji, a po drugie, różnego rodzaju form zarządzania, kierowania ośrodkami. Najważniejszą dzisiaj sprawą jest równy dostęp do specjalizacji. Tutaj wielu z państwa podkreślało, że my dzisiaj nie mamy jasno określonego tego dostępu. Jest generalnie taka tendencja, żeby rezydentów grupować w najsilniejszych ośrodkach akademickich, a dywersyfikacja w dobrych szpitalach powiatowych – o czym się dzisiaj mówi – jest słabą stroną rezydentur. Dzisiaj są młodzi ludzie, którzy chcieliby otworzyć specjalizację – nie potrzebują rezydentury – ale nie potrafią jej otworzyć od kilku lat. Mają zatrudnienie, pracują w oddziale, ale na skutek bardzo sztywnych norm wyznaczonych przez grono specjalistyczne, takiej specjalizacji nie da się otworzyć.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#BolesławPiecha">Psychiatria dziecięca – według mnie – jest bardzo modna i tu nie wysokość rezydentury zadecyduje o tym, czy ktoś będzie się specjalizować, czy nie, tylko to, czy będzie gdzie. Tak samo jak dla przeciętnego ortodonty nie jest ważne, czy on dostanie 1000 zł, czy 3000 zł. Ważne jest to, żeby miał gdzie otworzyć tę specjalizację, bo on też planuje swoje życie.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#BolesławPiecha">Jeszcze jedna kwestia. Rozumiem, że daleko zaawansowane są prace nad projektem zmiany typu specjalizacji w Polsce. Sądzę więc, że te bariery, czyli dostępność do specjalizacji dla tego, kto chce się specjalizować, plus program specjalizacji, trzeba pokonać w pierwszej kolejności. Cieszę się, że rezydent otrzyma większą płacę, ale – jak powiedziałem – jest to półśrodek. I tak wszystkich nie zadowolimy, bo każdy może stwierdzić, że 3000 zł brutto to jest mało. Chcę usłyszeć chociaż jednego lekarza rezydenta, który powie, że zarabia dobrze. Nie słyszałem i nie usłyszę, bo tam będą inne wyznaczniki.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#BolesławPiecha">Rozumiem jeszcze jedno – i z tym wiąże się moje pytanie do pana ministra. Dzisiaj finansowanie rezydentur określa ustawa budżetowa plus dodatkowe środki z Funduszu Pracy. Czy ja to dobrze rozumiem? Czy też będą przesunięcia wewnętrzne pomiędzy Funduszem Pracy a ustawą budżetową, która określa dokładnie wielkość środków przeznaczonych na specjalizację i rezydentury? Panie ministrze, proszę o odpowiedź na pytanie, czy są to dodatkowe środki, czy nie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AdamFronczak">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Jeśli chodzi o ostatnie pytanie, odpowiadam, że dotyczy to oczywiście wyłącznie środków Funduszu Pracy – 403 mln zł. Nie ma żadnych przesunięć, możliwości przekładania z jednej do drugiej kieszeni. Myślę więc, że mamy jasność w tym zakresie. Natomiast, szanowni państwo, jeżeli dwa lata temu rezydent miał 1880 zł, a w tej chwili – jak państwo widzą – są widełki od 3170 zł do 3890 zł, to biorąc pod uwagę wzrost wraz ze wzrostem PKB, to jest to znacząca zmiana jakościowa. Wychodzimy z totalnego „dołka” finansowego i po dwóch latach, w przypadku specjalizacji priorytetowej, mamy dwukrotnie wyższą pensję. Po dwóch latach jest to wzrost o 100%, a w innych przypadkach jest to wzrost o 60-70%. A jakie mieliśmy wzrosty PKB – 6% i 4%. Czyli nie ma żadnej proporcji. Ewidentnie polityka rządu jest skierowana na to, aby wyjść z kryzysu i załamania, do którego doszło, które w ciągu ostatnich lat obserwowaliśmy w ochronie zdrowia w ramach specjalizacji, uciekania lekarzy za granicę, niespecjalizowania się w niektórych trudniejszych specjalnościach itd. Szukamy wyjścia z tego „dołka”.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AdamFronczak">Zaczynając dzisiejsze spotkanie czułem, że jesteśmy wszyscy zadowoleni, ale słyszę, że jest jeszcze wiele głosów niezadowolonych i osób, które mają zastrzeżenia. Myślę więc, że pan dyrektor Danielewicz – żeby nie był tutaj tylko dla towarzystwa – mógłby rozwiać pana obawy w tym zakresie, panie przewodniczący, jeśli pan pozwoli. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Zaraz poproszę pana dyrektora, ale – jak powiedziałem – to nie chodzi o zadowolenie. Jeżeli pan minister zechce się ze mną założyć, zapytajmy 1000 rezydentów, czy 3000 zł ich satysfakcjonuje. A odpowiedź pan zna. Powiedziałem, że to nie jest jeden problem. Cieszymy się, że to jest rozwiązane, ale nie jest to jeden problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AdamFronczak">Można? Dobrze, że mnie pan nie pyta, czy jestem usatysfakcjonowany swoją pensją. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#BolesławPiecha">Panie dyrektorze, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RomanDanielewicz">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Pan przewodniczący powiedział o barierach w systemie specjalizacji. Poprzedni mówcy też to poruszali. Rzeczywiście w tym kierunku będą zmierzać zmiany, które projektujemy.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#RomanDanielewicz">Jak pan minister powiedział – musi to być rozłożone w czasie, ponieważ przyjęte zasady legislacji obligują nas do przedstawienia założeń do ustawy, nowelizacji ustawy i dopiero potem wydania rozporządzenia. Duża część rzeczy, które dotychczas regulowane były rozporządzeniem ministra zdrowia i stosunkowo łatwo mogły być zmieniane, obecnie muszą znaleźć się na poziomie ustawy. Dlatego też ta praca musi być jeszcze bardziej precyzyjna, żeby nie było takich zapisów ustawowych, które rzeczywiście będą jeszcze bardziej usztywniać i utrudniać ten system. To ma być zmiana systemowa. To ma być tak zwany roboczo system modułowy, czyli składający się z dwóch modułów specjalizacji. Jednak przede wszystkim chcielibyśmy znaleźć takie miejsca tego systemu, które rzeczywiście są barierą, jak między innymi – o czym mówił pan przewodniczący – dostęp do specjalizacji i liczba miejsc akredytowanych, przy czym nie można stworzyć takiego systemu, w którym każdy będzie się mógł specjalizować w dowolnej dziedzinie w miejscu przez siebie wybranym.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#RomanDanielewicz">Nie muszę chyba państwa przekonywać do tego, że w tej chwili zasadniczą sprawą we wszystkich systemach kształcenia jest kryterium jakości. Musi więc być odpowiednia baza, odpowiednia opieka i odpowiednia liczba procedur, które lekarz w trakcie specjalizacji musi wykonać po to, aby zdobyć kompetencje w swojej specjalizacji. Zatem owszem, chcemy usuwać te bariery, ale nie można tego szeroko otworzyć i pozwolić na robienie specjalizacji wszędzie. Natomiast dotychczasowy system specjalizacji – i pewnie tak pozostanie – jest oparty na tym, że przystępują do niego jednostki, które spełniają kryteria jakościowe, ale jest to ich dobrowolna deklaracja, a nie nakaz, że muszą to robić. Dlatego też trudno jest znaleźć argumenty w przypadku niektórych specjalizacji – jak jest obecnie – zwłaszcza w sytuacji, kiedy część zakładów opieki zdrowotnej stanowią zakłady niepubliczne czy prywatne i po prostu czasem nie bardzo chcą podejmować się trudu kształcenia, jednocześnie gubiąc z pola widzenia to, że nie kreują swoich przyszłych pracowników czy swoich następców.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#RomanDanielewicz">Tak więc na pewno w tych nowych regulacjach będziemy szukać miejsc, w których można system poprawić i będziemy chcieli ułatwić wejście do systemu. Natomiast jeszcze raz podkreślam, że musimy pamiętać o kryteriach jakościowych w systemie specjalizacji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Sądzę, że wyczerpaliśmy temat dyskusji. Chciałbym jeszcze tylko powiedzieć o tej bardzo optymistycznej nucie, która tutaj zabrzmiała, że lekarz wraca z Niemiec, bo tutaj będzie lepiej zarabiać. To dobrze, ale z drugiej strony, jest to mniej więcej wielkość dysfunkcji płacowej naszego systemu. Przecież Niemcy mają nakłady na służbę zdrowia wielokrotnie większe. W związku z tym nawet wybitny specjalista nie jest w stanie zarobić więcej niż w Polsce. Mówię o tym, że mamy jednak pewną dezintegrację systemu płatności. Być może ustawa, którą za chwilę będziemy procedować, przynajmniej w części usankcjonuje wytyczne dotyczące pensji.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#BolesławPiecha">Zamykam pierwsze czytanie. Zaraz przystąpimy do pracy w Komisji. Będziemy procedować zwykłym trybem projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty z druku 1656.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#BolesławPiecha">Przypomnę, że niedawno, 19 grudnia 2008 r., zmieniliśmy regulamin Sejmu. W związku z tym muszę państwa poinformować, że obowiązuje nas inny tryb pracy, zwłaszcza dotyczący zgłaszania poprawek. Otóż prace w Komisji i zgłaszanie poprawek reguluje art. 48, a dokładnie jego ust. 2a. Poprawki, po ich ustnym zgłoszeniu na posiedzeniu komisji lub podkomisji, przedstawia się na piśmie przewodniczącemu komisji lub podkomisji – to jest pierwszy załącznik. Drugi – poprawki powinny zawierać wynikające z nich konsekwencje dla tekstu projektu. Czyli do każdej poprawki musi być chociażby minimalne uzasadnienie mówiące o konsekwencjach.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#BolesławPiecha">Mam jeszcze pytanie, zanim przystąpimy do procedowania, do przedstawicieli Biura Legislacyjnego, ponieważ pan przewodniczący cały czas mówi mi na ucho, że jest inny tryb procedowania poprawek, jeśli chodzi o projekty pilne. Ja myślę, że innego trybu być nie może, bo to Sejm jest suwerenem i nie może być tak, że w przypadku pilnego projektu zakazuje się zgłaszania poprawek, poza legislacyjnymi. Jednak pytam, czy przypadkiem tak nie jest. Pani mecenas, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#UrszulaSęk">Odnośnie do trybu zgłaszani poprawek, nie ma różnic między trybem pilnym a zwykłym, natomiast z wyroku Trybunału Konstytucyjnego wynika, że jest jakby zawężenie przedmiotowe, że poprawka musi stricte dotyczyć tego, nad czym pracujemy, tej materii.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BolesławPiecha">O tym wiemy, że nie ma możliwości wykraczania poza zakres przedłożenia. Czyli inne regulacje, o których wspominał chociażby pan Radziwiłł, dotyczące innych faktów, nie powinny być przedmiotem prac komisji. Zatem wyjaśniliśmy sobie wszystko. Proponuję, żebyśmy przystąpili do rozpatrzenia projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty z druku 1656.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#BolesławPiecha">Przeczytałem tytuł projektu i od razu mam pytanie do przedstawicieli Biura Legislacyjnego, bo czytając mam wrażenie, jakby to było „masło maślane”: O ile to możliwe, proszę o wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#BolesławPiecha">Czy państwo posłowie zgłaszają do tego tytułu jakieś uwagi? Proszę bardzo, pani mecenas.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#UrszulaSęk">Ten tytuł jest poprawny, mimo że brzmi dziwnie, dlatego że w art. 2 nowelizują państwo nowelizację ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Bez zajrzenia do treści projektu, tytuł może się wydawać dziwny, ale kiedy przeczyta się art. 2, to wiadomo, że jest prawidłowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BolesławPiecha">Zatem to „masło maślane” da się uzasadnić. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#BolesławPiecha">Czy ktoś zgłasza inne uwagi do tytułu tej ustawy? Nie.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#BolesławPiecha">Czy ktoś z państwa jest przeciwny tytułowi ustawy w tym brzmieniu? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja tytuł przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#BolesławPiecha">Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł ustawy.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#BolesławPiecha">Rozpoczynamy procedurę – art. 1. Jeszcze raz proszę pana ministra albo jego przedstawiciela, o krótkie omówienia art. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AdamFronczak">Poproszę pana dyrektora Danielewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#RomanDanielewicz">Proszę bardzo, pan dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#BolesławPiecha">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Art. 1 w zmianie nr 1, dotyczącej ust. 1h, mówi o tym, że w ustawach, które są przywołane w tytule, wprowadzamy regulację mówiącą o tym, że lekarz, który odbywa specjalizację w ramach rezydentury – pozwolę sobie państwu przypomnieć, że specjalizację można również odbywać w ramach innej formy zatrudnienia, takiej jak umowa o pracę czy oddelegowanie, a tutaj dotykamy tylko rezydentury – otrzymuje zasadnicze wynagrodzenie ustalane przez ministra właściwego do spraw zdrowia na podstawie już szeroko omawianego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku za ubiegły rok, ogłaszanego przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. To uposażenie jest ogłaszane przez ministra zdrowia w drodze obwieszczenia do 15 stycznia każdego roku, w wysokości – dyskutowanej przez państwa, a zaproponowanej przez nas wcześniej – nie mniejszej niż 70% tego wynagrodzenia. To jest pierwsza część tego artykułu.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#BolesławPiecha">Dalej mówimy o tym, że może nastąpić zróżnicowanie tego uposażenia w zależności od dziedziny medycyny, w której jest odbywana specjalizacja w trybie rezydentury – czyli tutaj wchodzi lista dziedzin priorytetowych, którą minister ma prawo ogłosić w drodze rozporządzenia, na podstawie art. 16 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Zróżnicowanie następuje również w zależności od roku, w którym odbywa się specjalizację, czyli – tak jak zostało zaplanowane – od trzeciego roku rezydentury uposażenie będzie wyższe, ponieważ przyjmujemy, że po dwóch latach odbywania specjalizacji kompetencje lekarza, jego doświadczenie i możliwości samodzielnej pracy są znacząco wyższe.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#BolesławPiecha">Kolejny zapis mówi o tym, że minister określi, w drodze rozporządzenia, wysokość zasadniczego wynagrodzenia z podziałem na te zróżnicowane – nazwijmy to – kategorie rezydentur. Załączyliśmy rozporządzenie jako materiał informacyjny do ustawy. To jest art. 1, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Myślę, że podzielimy ten artykuł na kilka części. Zaczniemy od główki artykułu.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#BolesławPiecha">Czy ktoś z państwa ma uwagi do główki art. 1? Nikt się nie zgłasza. Czy legislatorzy mają uwagi? Nie. Wszystkie przywołania są właściwe.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#BolesławPiecha">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła główkę art. 1. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#BolesławPiecha">Zmiana nr 1 w tym artykule dotyczy innego brzmienia ust. 1h. Czy są uwagi, pytania pań i panów posłów lub gości w tej materii?</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, pan prezes Radziwiłl.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KonstantyRadziwiłł">Dziękuję, panie przewodniczący. Chciałbym powtórzyć i poprosić państwa posłów o przejęcie mojej propozycji, aby liczbę 70% zamienić na 100%. Proszę również o zrozumienie i akceptację ze strony pana ministra. Jeszcze raz powtarzam, że wydaje się, iż z uzasadnienia wynika, że jest wola, aby lekarzom płacić znacznie więcej aniżeli 100%. Dostrzegam więc pewną nielogiczność. Pracują państwo nad tym projektem ustawy zadowoleni, że lekarze będą zarabiać więcej, a nie potwierdzają państwo tego w przepisie, który miałby być przegłosowany. Tego nie potrafię zrozumieć. Mam nadzieję, że znajdzie się tu zrozumienie w tej sprawie. Bardo proszę o przejęcie tej poprawki. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Tak, pani przewodnicząca, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Ja, zgodnie z sugestią i wcześniejszymi oczekiwaniami Lewicy, złożyłam projekt tej poprawki. Ona nie powoduje kosztów finansowych wyższych niż te, które są zawarte w ustawie w szczegółowych rozwiązaniach, a nawet są one niższe. W związku z tym myślę, że zamiana 70% na 100% nie jest wielkim problemem przy małej nowelizacji, natomiast przy dużej nowelizacji będziemy się zastanawiać jeszcze nad innymi rozwiązaniami. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Nikt nie odbierze pani przewodniczącej serca po lewej stronie. Tak, mam tę poprawkę przed sobą, ale – jak powiedziałem – zawsze są konsekwencje. Musimy pamiętać, że mamy tutaj zapis ustawowy. Rozporządzenie buduje się na podstawie pewnych przesłanek ustawowych. Muszę w związku z tym zwrócić się z pytaniem do przedstawicieli Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu o sformułowanie, że brak jest konsekwencji finansowych w poprawce. Ja jednak z przekorą stwierdzam, że konsekwencje tego zapisu będą ogromne. Czy takie uzasadnienie jest możliwe? I co na to rząd?</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#BolesławPiecha">Najpierw pani mecenas, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#UrszulaSęk">Rozumiem, że poprawka brzmi w ten sposób, że wyrazy „70%” są zastępowane wyrazami „100%”. To znaczy, regulamin w art. 42 ust. 2 mówi o innego typu konsekwencjach – to są konsekwencje dla tekstu projektu. Na przykład, państwo uchylają jakąś normę, z którą wiąże się konieczność uchylenia jeszcze innej jednostki redakcyjnej. To nie są konsekwencje finansowe. Na pierwszy rzut oka widać, że rodzi konsekwencje finansowe, ale nie o tym mówi ten artykuł regulaminu Sejmu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Dla nas jest to ważne, że mówimy o innych konsekwencjach – przebudowie innych rozporządzeń, odniesienia do innych ustaw, czyli skutkach prawnych dotyczących wprowadzanej poprawki.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#BolesławPiecha">Tak więc w tej materii zmiana wyrazów „70%” na wyrazy „100%” nie budzi tego rodzaju kontrowersji, które wynikają wprost z art. 2a. Dziękuję. Zostało to wyjaśnione.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#BolesławPiecha">Teraz pan minister zdrowia odniesie się do propozycji poprawki polegającej na zmianie wyrazów „nie mniejszej niż 70%” na wyrazy „nie mniejszej niż 100%”. Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AdamFronczak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Podtrzymujemy dotychczasowe stanowisko, aby pozostawić zapis taki, jak w tekście pierwotnym, a więc: „nie mniejszej niż 70% tego wynagrodzenia”. Uważamy, że przy dużej nowelizacji jesteśmy w stanie wrócić do tego tematu i rozważyć zasadność zmiany, bo powstaje pytanie, dlaczego 100%, a nie 120%, czy 110%, skoro najniższy poziom wynosi 110%. Tak więc ta poprawka – z naszego punktu widzenia – ma charakter pewnego gestu informacyjnego, natomiast de facto, jeżeli by to miała być poprawka stricte z naszego punktu widzenia, powinno to być 110%, ponieważ jest to najniższy poziom, jaki gwarantujemy. Powtarzam, że dla nas zmiana na 100% jest nie do zaakceptowania. Postulujemy pozostawienie tekstu pierwotnego, mówiącego o 70%. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#BolesławPiecha">Rozumiem, że jednak jest potężna kontrowersja. Uważam, że ta poprawka ma ogromne znaczenie i rząd musi zająć stanowisko, a my jako posłowie musimy ją przegłosować. Poprawka mówi: „nie mniejszej niż 100%”. Żyjemy w czasach kryzysu. Bywa tak, że wynagrodzenia się ogranicza. Być może, gdybyśmy w tej poprawce zapisali 110% , a ktoś ograniczyłby wynagrodzenie o 1%, to mielibyśmy zmianę ustawy i inne konsekwencje niż tylko w sądach pracy.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#BolesławPiecha">Zgłasza się pan prezes Radziwiłł. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos, bo powoli będziemy kończyć procedurę? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KonstantyRadziwiłł">Przepraszam, że proszę o udzielenie mi głosu jeszcze raz, ale będę mówić krótko.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#KonstantyRadziwiłł">Proszę państwa, ja zdecydowanie nie proszę o gest. Mnie nie chodzi o to. Ja proszę o deklarację. Mówimy o bardzo poważnym problemie niedoboru kadr medycznych, który ma charakter polski, europejski i światowy. Mówimy o tym, w jaki sposób państwo powinno się troszczyć o to, aby młodzi ludzie wybierali medycynę, a lekarze mieli możliwość podnoszenia swoich kwalifikacji podstawowych w dziedzinach medycyny zwanych specjalizacjami. To jest sprawa na tyle poważna że nie ma charakteru gestu, ani charakteru przejściowego, mimo że ta nowelizacja jest nazywana krótką i w jakimś sensie przejściową. Wydaje się, że im więcej będzie deklaracji, nie gestów, w stosunku do młodych lekarzy, że państwo traktuje ten problem poważnie, że to nie jest coś, co daje się na chwilę, a potem zobaczy się, co będzie, bo może nie starczyć pieniędzy, tym lepiej. Akurat na to pieniędzy musi starczyć, bo jeżeli nie będzie lekarzy, to nie będzie opieki zdrowotnej. Z tym problemem na świecie borykają się bogatsi od nas. Tak więc ja proszę o pewną deklarację, gwarancję tego, że to, co lekarze dostają dzisiaj, zgodnie z uzasadnieniem, nie zostanie wycofane. A myślę, że naprawdę nikt na tej sali, w tym także pan minister, rząd, nie ma takiego zamiaru. Jeśli więc nie ma takiego zamiaru, to jeszcze raz powtarzam, że nie chodzi o gest, tylko o potwierdzenie tego, że takiego zamiaru nie ma ani dzisiaj, ani w przyszłości. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że poprawka została zgłoszona.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#BolesławPiecha">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej materii? Pan minister, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AdamFronczak">Dziękuję bardzo. Gwarantuję, panie prezesie, że 90% rezydentów wie tylko to, co ma na papierze, natomiast absolutnie lekarze nie czytają ustaw, rozporządzeń i innych dokumentów. To panu gwarantuję. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#AdamFronczak">Po drugie, rozporządzenie, które jest załączone jako akt wykonawczy, jednoznacznie określa kwoty. To o czym powiedziałem, że w ciągu dwóch prawie dwukrotnie wzrosły pensje, chyba świadczy o jednoznacznych działaniach rządu, które prowadzą do poprawy sytuacji w tym zakresie. I dlatego pańskie obawy – według mnie – nie są do końca uzasadnione. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Kończymy dyskusje nad tym punktem. Zaraz przystąpimy do głosowania nad poprawką.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#BolesławPiecha">Panie ministrze, proszę nas nie kłuć w oczy rozporządzeniem. To jest wzór rozporządzenia, którego my nie przyjmujemy i państwo mogą je w każdej chwili zmienić. Rozporządzenie możemy oprotestować, natomiast nie jest to akt prawny, który my przyjmujemy i który byłby podstawą do, na przykład, windykacji przed Trybunałem Konstytucyjnym, że był przedstawiony Komisji, a teraz jest inny. Zostawmy to rozporządzenie – jest to akt wykonawczy w gestii rządu, który tak ma wyglądać, i oby tak było.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#BolesławPiecha">Do zmiany nr 1 została zgłoszona poprawka. Dotyczy ona ostatniego zdania ust. 1h i polega na tym, żeby wyrazy „nie mniejszej niż 70%” zastąpić wyrazami „nie mniejszej niż 100% tego wynagrodzenia”.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#BolesławPiecha">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem tego wniosku? Dziękuję bardzo. Kto jest przeciwny? Dziękuję. Czy ktoś się wstrzymał? Dziękuję bardzo. Poproszę o wynik?</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#BolesławPiecha">Stwierdzam, że Komisja 19 głosami, przy 6 za i 1 wstrzymującym się, odrzuciła poprawkę zgłoszoną przez panią przewodniczącą Dembińską. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#BolesławPiecha">Przystępujemy do procedowania zmiany nr 2. Pan minister lub pan dyrektor omówi tę zmianę. Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa ma propozycje odnośnie do zmiany nr 2, która dotyczy dodanych dwóch ustępów 1ha i 1hb?</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, pan prezes Radziwiłł.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#KonstantyRadziwiłł">Ja konkretnie do tekstu. Myślę, że tu jest pomyłka, jeśli chodzi o przywołanie art. 41 ust. 9. Wydaje mi się, że chodzi o art. 41 ust. 2 ustawy, ale może się mylę. Chodzi o delegację...</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#BolesławPiecha">Panie prezesie, jesteśmy przy zmianie nr 2, dotyczącej art. 1...</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#KonstantyRadziwiłł">Przepraszam bardzo...</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BolesławPiecha">Trochę pan uprzedził fakty. Zmiana nr 2 dotyczy dodania w art. 16 po ust. 1h dwóch dodatkowych ustępów 1ha i 1 hb. W ust. 1ha w punkcie pierwszym mówi o tym, że różnicuje się wynagrodzenie rezydenta w zależności od stażu pracy. A w punkcie drugim mówi o tym, że dodatkowym jest różnicowanie wynagrodzenia poprzez specjalizowanie się lekarzy w ramach rezydentury w dziedzinach uznanych za priorytetowe. W ust. 1hb mówi się o delegacji ministra, który ma te dwie sprawy dokładnie opisać w rozporządzeniu. O ile w projekcie ustawy, po uzasadnieniu, mamy przykładowe dane dotyczące różnicowania wysokości rezydentury, o tyle nie mamy danych dotyczących wytycznych zawartych w art. 16 ust. 1hb, które specjalizacje są obecnie deficytowe. Tylko w uzasadnieniu spotykamy się z dość szerokim omówieniem specjalizacji deficytowych, zgodnie z którym „Do deficytowych specjalności należą: epidemiologia, geriatria, medycyna rodzinna, onkologia kliniczna, patomorfologia, rehabilitacja medyczna, anestezjologia i intensywna terapia, neonatologia, ortopedia i traumatologia narządu ruchu, chirurgia i inne”. Dlatego postawiłem pytanie, czy są specjalizacje niedeficytowe.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#BolesławPiecha">Panie ministrze, proszę się do tego odnieść.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AdamFronczak">Niedeficytowa jest pańska specjalizacja, panie przewodniczący – ginekologia.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#BolesławPiecha">Biorąc pod uwagę to, co się będzie dziać z „dziurą pokoleniową”, gwarantuję panu, że za 4-5 lat mieni pan zdanie, panie ministrze. Ale to jest inna sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AdamFronczak">Oczywiście będziemy to zmieniać w zależności od sytuacji, ale nie możemy teraz zakładać, że za 10 lat będzie to specjalność deficytowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#BolesławPiecha">Mamy jedną niedeficytową specjalność.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#BolesławPiecha">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji? Mówimy tylko o zmianie nr 2 w tym artykule. Czy są jakieś uwagi, propozycje poprawek? Nikt się nie zgłasza. W związku z tym przystępujemy do głosowania nad przyjęciem dwupunktowej zmiany nr 2.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#BolesławPiecha">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem zmiany nr 2? Proszę o podniesienie ręki. Dziękuję bardzo. Kto jest przeciwny? Dziękuję. Kto wstrzymał się od głosu? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#BolesławPiecha">Stwierdzam, że zmiana nr 2 w art. 1 została przyjęta jednogłośnie. W związku z tym przystępujemy do głosowania nad całością art. 1, który zawiera dwie zmiany.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#BolesławPiecha">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 1. Czy ktoś sprzeciwia się brzmieniu art. 1 w tej wersji? Jest sprzeciw. No tak, nie przyjęliśmy poprawki, dlaczego więc mamy zgadzać się z całością. W związku z tym przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#BolesławPiecha">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem art. 1 w brzmieniu zawartym w projekcie? Proszę o podniesienie ręki. Dziękuję bardzo. Kto jest przeciw? Dziękuję. Kto wstrzymał się od głosu? Dziękuję. Proszę o wynik.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#BolesławPiecha">Stwierdzam, że Komisja 17 głosami za, przy 6 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła brzmienie art. 1.</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#BolesławPiecha">Przystępujemy do procedowania nad art. 2 projektu ustawy. Panie ministrze, proszę o kilka zdań wyjaśnienia. Chodzi o przywołania i zapewnienie pewnego okresu przejściowego. Jako że są to suche fakty, a nie wszyscy z państwa mają przed sobą ustawę matkę, proszę o bardzo krótkie i czytelne omówienie proponowanych zmian.</u>
<u xml:id="u-58.8" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, pan dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#RomanDanielewicz">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Zmiana ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, która rozszerzyła delegację do wydania rozporządzenia w sprawie specjalizacji, zakreśliła okres działania dotychczasowych przepisów na 12 miesięcy. Inaczej mówiąc, nowelizacja wydana przed rokiem powoduje, że 23 kwietnia wygasa rozporządzenie w sprawie specjalizacji. Próba wydania nowego rozporządzenia jesienią ubiegłego roku nie udała się, między innymi ze względu na zastrzeżenia Rządowego Centrum Legislacji odnośnie do zakresu delegacji ustawowej, nie mogliśmy więc wydać tego rozporządzenia. Stąd prośba o zmianę tego zapisu pozwalającego na zachowanie w mocy dotychczasowego rozporządzenia, co pozwoli na zmianę ustawy i wydanie nowego rozporządzenia w okresie tych 24 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#RomanDanielewicz">Oczywiście pewnym problemem pozostaje to, że przepisy utrzymane w mocy nie mogą być nowelizowane, czego czasem życie wymaga. Jeśliby więc była taka możliwości, byłoby to użyteczne. Niemniej jednak zasadniczą sprawą jest utrzymanie w mocy tych przepisów jeszcze przez 24 miesiące.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy są uwagi do tego artykułu? Najpierw pani poseł, a potem pan prezes Radziwiłł.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, pani przewodnicząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#BeataMałeckaLibera">Chciałabym zgłosić poprawkę dotyczącą tego artykułu. Proponuję w zdaniu dotyczącym aktów wykonawczych, które są zachowane w mocy, dopisać „na podstawie ust. 1 mogą być nowelizowane”. To w odpowiedzi na uzasadnienie, które przed chwilą przedstawił pan dyrektor. Są rzeczywiście wyjątkowe sytuacje, jak chociażby ta, która ostatnio dotyczyła specjalizacji z interny, że akty te będą wymagały w trybie nagłym nowelizacji. Ponieważ jest to ustawa krótka, prosimy o przyjęcie tej poprawki. Natomiast w drugim projekcie nowelizacji ustawy na pewno zostanie to dokładnie sprecyzowane. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#BolesławPiecha">Czy zanim zwrócę się do przedstawicieli Biura Legislacyjnego, pan prezes chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#KonstantyRadziwiłł">Nie, dziękuję. Wycofuję moją wątpliwość. To jest sprawa dla legislatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, pani mecenas.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#UrszulaSęk">Może najpierw odniosę się do poprawki zgłoszonej przez panią poseł. Zgodnie z §34 Zasad techniki prawodawczej, nie można nowelizować aktu wykonawczego zachowanego czasowo w mocy przez nową ustawę, chyba że ustawa ta wyraźnie przewiduje taką możliwość. Ale w komentarzu do zasad jest wyraźnie powiedziane, że nie wystarczy ogólna formuła, jaką pani poseł przytoczyła. Trzeba by, po pierwsze, wskazać, jaki podmiot może zmieniać ten akt wykonawczy, w jakiej drodze, a jakich granicach. Wymagałoby to więc bardzo szczegółowego doprecyzowania, w jakim zakresie minister – bo rozumiem, że to będzie minister właściwy do spraw zdrowia, w drodze rozporządzenia – mógłby nowelizować.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#UrszulaSęk">W ogóle mamy poważne wątpliwości do art. 2. Wczytywaliśmy się w komentarze do Zasad techniki prawodawczej i powiemy, że nie widzimy związku przyczynowego między zamieszczeniem tego art. 2 a zmianami w art. 1. Zasadniczo jest tak, że państwo zmieniają przepis materialny w ustawie matce, który zawiera upoważnienie do wydania aktu wykonawczego. I wtedy, kiedy jest zmiana przepisu upoważniającego, wydany na jego podstawie akt wykonawczy traci moc, chyba że jednocześnie tą samą ustawą, która zmienia przepis upoważniający, państwo zachowują na jakiś czas w mocy dotychczasowe przepisy wykonawcze. W tej proponowanej przez rząd pilnej nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty państwo nie ruszają żadnego przepisu, który zawiera upoważnienia do wykonania aktu wykonawczego. Po prostu państwo nie przewidzieli rok temu, że ten termin będzie zbyt krótki i chcą go przedłużyć. Mamy wątpliwości odnośnie do zasady, dlatego że w ogóle utrzymanie w mocy przepisów jest zabiegiem wyjątkowym i powinno być stosowane tylko raz, a to robiliby państwo jakby drugi raz, przy braku zmian w przepisach wprowadzających. Tak więc mamy poważną wątpliwość, czy ten artykuł w ogóle powinien się tu znaleźć. Termin jest chyba do 23 kwietnia, więc są jeszcze dwa miesiące na wydanie tych trzech aktów wykonawczych. Wydaje się nam, że rząd powinien mieć cokolwiek przygotowane. Jest na to rok, a 10 miesięcy już upłynęło.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#UrszulaSęk">Tak więc poddajemy to pod państwa rozwagę. Z naszej strony byłoby to duże uchybienie natury legislacyjnej, gdyby taki przepis został przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#BolesławPiecha">Rozumiem, że mamy bardzo poważny problem legislacyjny, i to ze źródła, procedur, które pozwalają nam tworzyć zasady poprawnej legislacji.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#BolesławPiecha">Głównym kryterium tej ustawy było uregulowanie pewnych spraw dotyczących płatności rezydentur. Natomiast jest jakby artykuł wtrącony, który mówi o tym, że utrzymuje się w mocy dotychczasowe akty wykonawcze wydane na podstawie kilku przepisów. Jedynym uzasadnieniem jest data, że termin kończy się 23 kwietnia. Ja nie będę wchodzić w dywagacje prawne, natomiast zastrzeżenia ze strony Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu są dość duże. Nie wiem, czy państwo współpracowali z legislatorami sejmowymi przy tworzeniu tego przepisu – wydaje mi się, że to może budzić duże wątpliwości. Rozumiem, że to jest zasadne, bo chodzi o utrzymanie jakiegokolwiek trybu specjalizacji.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#AdamFronczak">Tak właśnie jest, panie przewodniczący i szanowni państwo. Chodzi o to, żeby nie wygasły przepisy, bo de facto będzie luka – mówiąc krótko – jeśli chodzi o specjalizacje. Dlatego współpracowaliśmy z Rządowym Centrum Legislacji podczas tworzenia tej nowelizacji. RCL wyraziło zgodę na tego typu zmiany, które państwu zaproponowaliśmy. Natomiast faktycznie poprawka zgłoszona przez panią poseł miała na celu rozwiązywanie na bieżąco problemów, które powstają. Rozumiem, że jest to już za daleko idące rozwiązanie. Natomiast ten artykuł jest bardzo ważny z punktu widzenia funkcjonowania trybu i systemu specjalizacyjnego w naszym systemie prawodawczym. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pani przewodnicząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#BeataMałeckaLibera">Dziękuję bardzo. Oczywiście wycofuję tę poprawkę w tej sytuacji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. W myśl obowiązującej zasady, „Pokój nie wojna”, panie ministrze, jako opozycja musimy się odnieść do tej poprawki, która wynika po prostu z braku czasu.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#BolesławPiecha">Wygląda na to, że skoro były już przesłanki – mówię to jako poseł opozycji – że nie da się zrealizować nowych wytycznych ustawowych oraz wydania odpowiednich rozporządzeń i nowego trybu specjalizacji, to można było opracować odpowiednią ustawę, która będzie dotyczyć tylko tego. Prawda? A państwo poszli jednak na skróty. To znaczy, niejako przy okazji wtrącili, co trzeba. Wydaje mi się, że pilność tego dokumentu wiąże się nie tylko z pieniędzmi, ale i z przepisami, które są dzisiaj. Jest to więc jakby podwójna pilność.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#BolesławPiecha">W związku z tym ogłoszę 3 minuty przerwy, żeby państwo spróbowali dojść z legislatorami do porozumienia. Rozumiem, że my to przegłosujemy, ale żeby później nie było to kwestionowane przez różnych prawników.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#BolesławPiecha">Ogłaszam 3 minuty przerwy.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#BolesławPiecha">[Po przerwie]</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#BolesławPiecha">Proszę państwa z Biura Legislacyjnego i z rządu o zajęcie miejsc. Rozumiem, że nie ma dobrego rozwiązania. Mogę zgłosić polityczny komentarz, że w marcu 2008 r. rząd wziął na siebie obligację zmiany przez 12 miesięcy i teraz się z tego wycofał, ale póki co, głosujemy nad art. 2 w brzmieniu, które jest w przedłożeniu. Pani przewodnicząca poprawkę wycofała.</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#BolesławPiecha">W związku z tym pytam, kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem art. 2? Proszę o podniesienie ręki. Dziękuję bardzo. Kto jest przeciwny? Kto się wstrzymał od głosu? Dziękuję bardzo. Proszę podać wynik. Jest kworum.</u>
<u xml:id="u-70.7" who="#BolesławPiecha">Stwierdzam, że Komisja, przy 13 głosach za, 3 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła art. 2 w brzmieniu przedłożenia rządowego.</u>
<u xml:id="u-70.8" who="#BolesławPiecha">Art. 3. Panie ministrze, proszę o krótkie omówienie. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#AdamFronczak">Trzyustępowy art. 3 w ust. 1 mówi o wydaniu rozporządzenia, o którym mowa w art. 16 ust. 1hb ustawy wymienionej w ust. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, do dnia 30 marca 2009 r.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#AdamFronczak">Ust. 2 dotyczy zasadniczego wynagrodzenia miesięcznego, które będzie określone w rozporządzeniu. Przysługuje ono lekarzom, którzy ukończyli specjalizację przed dniem wejścia w życie tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#AdamFronczak">W ust. 3 jest mowa o tym, że do dnia wejścia w życie rozporządzenia, o którym mowa w ust. 1, zasadnicze wynagrodzenie miesięczne jest wypłacane lekarzom odbywającym specjalizację w ramach rezydentury na dotychczasowych zasadach. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z pan i panów posłów ma jakieś uwagi w tym zakresie? Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#BolesławPiecha">Biuro Legislacyjne, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#UrszulaSęk">Mamy uwagę redakcyjną i merytoryczną, w powiązaniu z art. 4.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#UrszulaSęk">Uwaga redakcyjna polega na tym, żeby ust. 1 brzmiał: „Minister właściwy do spraw zdrowia wyda rozporządzenie, o którym mowa w art. 16 ust. 1hb ustawy zmienianej w art. 1...” – nie potrzeba tych wyrazów „w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą”, ponieważ on jest dodawany. A kwestią merytoryczną jest termin, w powiązaniu z art. 4. W przerwie rozmawialiśmy ze stroną rządową i wstępnie ustaliliśmy, że należałoby co najmniej o 2 tygodnie przesunąć termin wejścia w życie i termin wydania rozporządzenia, dlatego że patrzyliśmy na terminarz posiedzeń Senatu. Okazuje się, że Senat zbiera się dziś i jutro, a potem w dniach 4 i 5 marca, a więc do dnia 1 marca nie mógłby się zająć tą sprawą. Zgodnie z art. 123 konstytucji, przy trybie pilnym są skrócone terminy dla Senatu i dla pana prezydenta, ale mimo wszystko 14 dni ma Senat, a 7 dni pan prezydent. Gdyby więc to był 15 marca, a państwo uchwalą to na tym posiedzeniu, to mamy realne szanse na to, że Senat uchwali 4 lub 5 marca i pan prezydent będzie mieć jeszcze 7 dni na podpisanie. Po prostu termin wejścia w życie 1 marca jest niemożliwy W związku z tym rząd prosił, żeby, jeśli państwo przesuną o 2 tygodnie termin wejścia w życie, też o 2 tygodnie przesunąć termin na wydanie rozporządzenia, z 30 marca na 15 kwietnia.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#BolesławPiecha">Rozumiem, mamy więc kilka propozycji. Pan minister, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#AdamFronczak">Akceptujemy propozycje zgłaszane przez państwa. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#BolesławPiecha">Rozumiem. Oczywiście kluczem jest art. 4, kiedy ustawa wchodzi w życie, bo określi brzmienie art. 3 dotyczącego terminu utrzymania i nowych zasad wynagradzania lekarzy, które będzie możliwe wtedy, kiedy ustawa wejdzie w życie. Spróbuję te poprawki zrekapitulować.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#BolesławPiecha">Po pierwsze, w art. 1 ust. 1 państwo proponują, żeby pod koniec zdania, zamiast sformułowania „wymienionej w art. 1” wstawić sformułowanie „zmienianej w art. 1”, przecinek, wyrzucić wyrazy „w brzmieniu nadanym niniejsza ustawą” i zamiast „do dnia 30 marca 2009 r.” wstawić „do dnia 15 kwietnia 2009 r.”.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#BolesławPiecha">Czytam jeszcze raz: „Minister właściwy do spraw zdrowia wyda rozporządzenie, o którym mowa w art. 16 ust. 1hb ustawy zmienianej w art. 1, do dnia 15 kwietnia 2009 r.”.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#BolesławPiecha">Czy są do tego jakieś uwagi? Do dnia 15 kwietnia 2009 r. Zgadza się?</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#BolesławPiecha">Ust. 2: „Zasadnicze wynagrodzenie miesięczne określone w rozporządzeniu, o którym mowa w ust. 1, przysługuje od dnia 1 stycznia 2009 r., w tym również lekarzom, którzy ukończyli specjalizację przed dniem wejścia w życie tego rozporządzenia” – nie wymaga zmian. Zgoda?</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#BolesławPiecha">Ust. 3: „Do dnia wejścia w życie rozporządzenia, o którym mowa w ust. 1, zasadnicze wynagrodzenie miesięczne jest wypłacane lekarzom odbywającym specjalizację w ramach rezydentury na dotychczasowych zasadach” – nie wymaga zmian. Zgoda?</u>
<u xml:id="u-76.6" who="#BolesławPiecha">Jak powiedziałem, zmiany dotyczą głównie ust. 1 w art. 3</u>
<u xml:id="u-76.7" who="#BolesławPiecha">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem art. 3 ze zmianami zaproponowanymi ze strony Biura Legislacyjnego i zaakceptowanymi przez Ministerstwo Zdrowia, a dotyczącymi w szczególności zmiany daty 30 marca na 15 kwietnia 2009 r. Proszę podnieść rękę. Dziękuję bardzo. Kto jest przeciwny? Nikt się nie zgłasza. Kto się wstrzymał? Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-76.8" who="#BolesławPiecha">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła art. 3 z zaproponowanymi zmianami.</u>
<u xml:id="u-76.9" who="#BolesławPiecha">Rozumiem, że art. 4 wymaga poprawki: „Ustawa wchodzi w życie z dniem 15 marca 2009 r.”.</u>
<u xml:id="u-76.10" who="#BolesławPiecha">Ministerstwo, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#AdamFronczak">Akceptujemy tę propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#BolesławPiecha">Zatem przystępujemy do głosowania nad art. 4 w brzmieniu: Ustawa wchodzi w życie z dniem 15 marca 2009 r.”.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#BolesławPiecha">Kto z państwa jest za takim brzmieniem art. 4? Dziękuję bardzo. Kto jest przeciwny? Nikt się nie zgłasza. Kto wstrzymał się od głosu? Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#BolesławPiecha">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła art. 4.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#BolesławPiecha">Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy o zmianie ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Kto z państwa jest za przyjęciem tego projektu ustawy? Dziękuję bardzo. Kto jest przeciwny? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#BolesławPiecha">Stwierdzam, że 16 głosami za, przy 2 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, Komisja przyjęła projekt ustawy przedstawiony w druku nr 1656 z zaakceptowanymi poprawkami.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#BolesławPiecha">Pozostają nam jeszcze dwie sprawy. Po pierwsze, wyznaczenie terminu dla Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Proponuję dwa dni. Ustawa nie jest związana z prawodawstwem Unii Europejskiej, więc niech Urząd dostarczy opinie jak najszybciej.</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#BolesławPiecha">Drugą sprawą jest wybór posła sprawozdawcy. Proszę bardzo, pani przewodnicząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#BeataMałeckaLibera">Chciałam głosić kandydaturę pana posła Raczkowskiego, który wyraził zgodę, ale niestety musiał wyjść na posiedzenie innej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#BolesławPiecha">Czy są inne propozycje? Rozumiem, że nie ma. W związku z tym stwierdzam, że sprawozdawcą Komisji będzie pan przewodniczący Raczkowski.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, pani przewodnicząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Bardzo przepraszam, panie przewodniczący, nie było to do przewidzenia, ale w związku z tym, że dzisiaj doszło do wypadku z tragicznymi skutkami, składam propozycję, aby Komisja Zdrowia przekazała kondolencje bliskim osób, które zginęły w tym wypadku. Równocześnie mam serdeczną prośbę, abyśmy w trybie pilnym poprosili Ministerstwo Zdrowia o informację, w jaki sposób przebiega wymiana śmigłowców dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, abyśmy mogli odnieść się do realizacji tego programu, który od dawna jest zapowiadany i, mam nadzieję, wdrażany. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Oczywiście są to ważne informacje i propozycje. Proponuję, żebyśmy powstali i minutą ciszy uczcili pamięć tych, którzy byli na posterunku, a przecież są z naszych szeregów. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#BolesławPiecha">Odnośnie do kondolencji – jest to sprawa sekretariatu – myślę, że je wystosujemy. Natomiast jeśli chodzi o sprawę dotyczącą wymiany śmigłowców, jest to program wieloletni, w związku z tym sprawdzę, czy w ustawie nie ma terminu, w którym Ministerstwo Zdrowia musi składać określone sprawozdanie. Zastanowimy się nad tym, bo takie sprawozdania są określane ustawowo. Ewentualnie możemy prosić o wcześniejszą informację.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#BolesławPiecha">Dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>